Dodatek 01/2010 (75)

Page 1

Gazeta bezpłatna

nakład: 14 000 egz.

W NUMERZE: Szczucki wyszedł przed szereg

Platforma Obywatelska ma problem z jednym ze swoich liderów - Edwardem Szczuckim, który podczas sesji głosował przeciwko przyjęciu budżetu. s.3

06.01.2010 - 13.01.2010r.

nr 01 (75)

Dzieci kochają zimę A dorośli liczą straty

Trzy jednostki gasiły dach

Właściciele domku jednorodzinnego na leszczyńskim Zatorzu przyznali, że dym czuli już dzień wcześniej. s.5

Łańcuch dla prezydenta

Rozmowa z radnym Grzegorzem Rusieckim o zmianach zaplanowanych w nowym Statucie Leszna. s.6

W biegu pożegnali stary rok

Około 300 sympatyków biegania, w tym 140 żołnierzy wzięło udział w dwudziestym piątym Biegu Sylwestrowym. s.11

Świat docenia Anitę Włodarczyk

Nie ma liczącego się plebiscytu lub sportowego podsumowania minionego roku, w którym na jednej z czołowych pozycji nie byłoby rawiczanki, Anity Włodarczyk. s.15

Krzysztof Kasprzak: żal pozostał

Krzysztof Kasprzak zamienił leszczyńską Unię na tarnowską, podkreślając przy tym, że stało się to nie z jego woli. s.16

Ale napadało! Wreszcie można pojeździć na sankach i pójść na lodowisko. Ale ulepić bałwana to się ponoć nie da, bo za zimno i śnieg się nie klei. No to poczekamy do odwilży. Lecz ta ma przyjść nierychło… Taka prawdziwa zima to dla dzieci frajda, jednak dla włodarzy miasta zmartwienie. Kasa samorządu Leszna wydała już bowiem prawie połowę pieniędzy przeznaczonych na zimowe utrzymanie dróg. Wielu kierowców może być tym zaskoczonych – pługi i solarki przecierają tylko co trzecią ulicę w mieście. Reszta może liczyć tylko na doraźne interwencje, a tak naprawdę na ubicie i rozjechanie śniegu przez samochody. Jeżeli zamiast ocieplenia przyjdą kolejne opady pojawi się następny problem – co zrobić z zalegającym wszędzie śniegiem. „Ja rozumiem, że wam jest zimno, ale jak jest zima to musi

być zimno!” – słowa palacza miejskiej kotłowni z kultowego „Misia” Stanisława Barei najlepiej oddają tłumaczenia naszych drogowców, na których po raz kolejny pomstują kierowcy z leszczyńskich ulic. Zwłaszcza tych mniej strategicznych. Czyli większości – w Lesznie mamy bowiem około 200 kilometrów dróg, a umowa na zimowe utrzymanie dotyczy odśnieżania 69 kilometrów. Umowę realizuje Leszczyńskie Przedsiębiorstwo Dróg i Ulic. Jego szef Wojciech Rajewski zapewnia, że pracownicy uczciwie wywiązują się z obowiązków. -Wykonujemy to, do czego nas zobowiązuje kontrakt z miastem – mówi. Oczywiście niezadowolonych nie brakuje. Jedni donoszą, że maszyny jeżdżą z podniesionymi pługami, pozorując robotę. -To nie nasi – wyjaśnia Rajewski, przypominając, że przez Leszno przejeżdżają piaskarki innych firm, oczyszczające drogi powiatowe czy wojewódzkie. Inni mieszkańcy skarżą się, że pługi owszem, odgarniają śnieg z ulic, ale wrzucają go na chodniki, a odśnieżanie tychże jest egzekwowane od właścicieli posesji. Tak więc sytuacja owszem nieco „barejowska”. Mogłoby nawet być zabawnie gdyby nie to, że zima zaczyna być poważnym problemem dla finansów miasta. Na zimowe utrzymanie dróg w tym sezonie

zaplanowaliśmy 800 tysięcy złotych – mówi prezydent Tomasz Malepszy – do tej pory wydaliśmy zaś ponad 300 tysięcy. Do końca sezonu zostały zaś jeszcze ponad trzy miesiące. Przypomnijmy, że już w poprzednim sezonie budżet został przekroczony – planowano również 800 tysięcy, a wydano milion. Kolejny milion kosztowały naprawy nawierzchni uszkodzonej przez mróz i śnieg.

Pojawia się też pytanie, co się stanie, kiedy nie nadejdzie odwilż, a śniegu będzie przybywało. Z magistratu już dochodzą sygnały, że trzeba będzie rozważyć możliwość wywożenia zalegającego ulice i pobocza śniegu. To oznacza kolejne koszty. Na razie jednak to tylko spekulacje – ostatni raz śnieg z ulic Leszna wywożono chyba jeszcze za Polski Ludowej, czyli za czasów „Misia”.


2

Wydarzenia

6 stycznia 2010

Kalkulujemy „na zero” Zimowym utrzymaniem dróg w Lesznie zajmuje się Leszczyńskie Przedsiębiorstwo Dróg i Ulic. Jego prezes Wojciech Rajewski tłumaczy, że firma się dobrze wywiązuje z zadania, zaznacza jednak, że zadanie obejmuje tylko to, co zamówił Urząd Miasta, czyli odśnieżanie prawie 70 kilometrów głównych ulic. To zresztą jedyne praktycznie zajęcie firmy w obecnym czasie. Jednak już wiosną Przedsiębiorstwo Dróg i Ulic zacznie przebudowę wojewódzkiej drogi 323 od Alei Konstytucji do ul. Górowskiej. Właśnie firma Rajewskiego w konsorcjum z dwoma innymi przedsiębiorstwami złożyła najniższą ofertę w przetargu. To niespełna 15 milionów złotych – mniej niż połowa wartości kosztorysowej.

- Cieszycie się z zimy? - Nie narzekamy, jest zajęcie. - Pieniądze płyną szerokim strumieniem… - No nie aż tak szerokim, ale przynajmniej jest jakaś działalność. W tych warunkach, poza zimowym utrzymaniem dróg, nie da się nic innego robić, dlatego cieszymy się, że mamy warunki do prowadzenia działalności gospodarczej. - W miniony czwartek prezydent Malepszy powiedział, że już prawie połowa pieniędzy na zimowe utrzymanie dróg w mieście została wydana. - Mamy opady śniegu, mamy spadki temperatury. W związku z

Wydawca:

AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk: Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.

Fot. Jarek Adamek

Wszyscy są głodni zleceń

tym prowadzimy działalność według tego, jak to określił zamawiający, a więc Miejski Zarząd Dróg. - A jest pan zadowolony z funkcjonowania swojej firmy, która miasto odśnieża? - Myślę, że ten sprzęt, który określił zamawiający, wykonał swoje zadanie. - A ten sprzęt to zdaje się cztery maszyny, tak? - Jeszcze w nocy z 30 na 31 grudnia były trzy, natomiast 31 wprowadziliśmy czwartą jednostkę. - „Jednostki” to pługosolarki. - Tak, maszyny które z przodu mają zamontowany pług, a z tyłu na skrzyni solarkę, którą można sypać w zależności od potrzeb zwilżoną sól albo piasek z solą. - Ale otrzymujemy od mieszkańców sygnały, że pług owszem jest, ale podniesiony, natomiast solarka nie soli. - To jedno z wielu nieporozumień. Proszę pamiętać, że przez Leszno przejeżdża wiele różnego rodzaju jednostek jadących w różnych kierunkach. Na przykład przedsiębiorstwo z Gostynia obsługuje drogę wojewódzką 323 w kierunku Góry. Mieszkańcy mają więc pewnie na myśli właśnie takie jednostki, które przez Leszno tylko przejeżdżają i ani nie płużą, ani nie solą. - To może znakujcie jakoś te wasze pojazdy. - Każda nasza jednostka ma na kabinie logo przedsiębiorstwa, łatwo więc poznać, że to nasza. - I z ręką na sercu powie pan, że wszystkie wasze mają opuszczone pługi i sypią sól? - Oczywiście że tak.

- Ale jeździcie tylko po tych ponad sześćdziesięciu kilometrach głównych dróg, które macie obowiązek odśnieżać. - Dokładnie 69 kilometrach, ale nie będziemy się sprzeczali o kilometr czy dwa więcej. Działamy właśnie na tych niespełna siedemdziesięciu, gdy Leszno ma w ogóle koło dwustu kilometrów dróg, licząc gruntowe. - To dlaczego nie odśnieżacie więcej? - A to już pytanie nie do nas, tylko do zamawiającego. W warunkach przetargu określono ciągi komunikacyjne, podzielone na kategorie zimowego utrzymania. - A propos żali, w sobotę dostawaliśmy sygnały, że jeździliście bardzo uczciwie odśnieżając, ale przejeżdżające pługi odrzucały śnieg na chodnik. - To już odwieczny konflikt między służbami, które odśnieżają jezdnię a ludźmi, którzy starają się, aby chodnik przed ich posesją był wolny od śniegu. Problemu nie ma tam, gdzie między chodnikiem a krawężnikiem jest pas zieleni – śnieg jest odgarniany właśnie tam. - No a nie można kierowcom powiedzieć, żeby trochę wolniej, ostrożniej jeździli? - Ale tak właśnie jest – nasi operatorzy nie jeżdżą szybciej niż 30-40 kilometrów na godzinę, ale ich zadaniem jest oczyścić jak najszerszy pas jezdni. Jednak także zdarza się, że mieszkańcy zgarniają śnieg z chodnika na

jezdnię. Staramy się działać bezkonfliktowo, ale jeżeli się zdarzyło, że komuś odgarnęliśmy śnieg na chodnik pozostaje mi tylko przeprosić. To nie wynika ze złej woli pracowników. - Chcę jeszcze zapytać o ten „kontrakt roku”, jaki zawrzecie – chyba, jeśli wynik przetargu się uprawomocni – na drogę 323 w granicach miasta. Wartość waszej oferty zdumiała wszystkich – 40 procent kosztorysu, zdaje się. - 45 procent kosztorysu inwestorskiego. Oferta faktycznie wyjątkowo niska i korzystna dla zamawiającego. Ale to nie jest jedyna oferta w tym czasie tak nisko skalkulowana. Taka jest sytuacja na rynku wykonawczym. Pierwszy z brzegu przykład – Krzywiń, około 10 grudnia, przetarg na jedną z uliczek z kostki. Kosztorys 269 tysięcy złotych, wygrała oferta za 109 tysięcy. - Wasza przypadkiem. - Nie nasza. A z wielkich kontraktów – przetarg na odcinek autostrady A2 od Strykowa na Warszawę. Wartość inwestorska 891 milionów złotych, a wygrała oferta konsorcjum Budimex-Dromex za 348 milionów. - No ale przecież przed przetargiem są robione kalkulacje. Bierze się ceny asfaltu, innych materiałów – nie wiem, co tam w tą drogę się daje – dlaczego dla kosztorysanta to kosztuje tyle, a dla was dwa razy taniej? - Po pierwsze – nie wiadomo

według jakiej bazy cenowej sporządzano kosztorys inwestorski. Takie cenowe „szaleństwo” ze strony wykonawców zaczęło się w drugim półroczu. W pierwszym, gdyby porównywać ceny na różnych przetargach, były one o kilkadziesiąt procent wyższe. - Wszyscy zeszli z cenami? - Tak, mimo że się dużo dzieje w budownictwie drogowym, firm przybywa i konkurencja jest bardzo ostra. - Ale materiały też tanieją? - Sporadycznie tak – pozostaje jeszcze kwestia, kto kiedy się w nie zaopatruje. Przede wszystkim jest to jednak zasługa „głodu wykonawczego”. Każdy wykonawca chce sobie zapewnić jak najlepszy start w sezonie i dlatego kalkuluje - jak my to mówimy - „na zero”. - Czyli bez żadnego zysku dla firmy? - Tak skalkulowaliśmy – mam na myśli konsorcjum trzech firm: naszej, przedsiębiorstwa z Nowego Tomyśla i Pralasu. Proszę jednak zwrócić uwagę na fakt, że nasza oferta była najtańsza, ale tylko o 4 procenty niższa od kolejnej złożonej w przetargu. To tylko potwierdza, że wszyscy szukają pracy i są głodni zleceń. - A w przetargu na modernizację „Piątki” w granicach miasta też wystartujecie? - Z pewnością będziemy się ubiegali o pozyskanie tego zlecenia. Z jakim skutkiem – pożyjemy, zobaczymy. Rozmawiał: Jarek Adamek

Pułk zlikwidują, ale zostawią żołnierzy

Los leszczyńskiego pułku przesądzony Pozostawienie dowództwa leszczyńskiej jednostki jest nieracjonalne – czytamy w piśmie, które do prezydenta Leszna skierował Szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor. Na pocieszenie generał zapewnia, że część żołnierzy 69 Leszczyńskiego Pułku Przeciwlotniczego zostanie w Lesznie.

Prezydent Tomasz Malepszy poinformował, że otrzymał pismo Szefa Sztabu Generalnego WP. Generał Gągor odnosi się w nim do listu prezydenta w sprawie planów likwidacji przez Ministerstwo

Obrony Narodowej 69 Leszczyńskiego Pułku Przeciwlotniczego i wyjaśnia pobudki, jakie resortem kierują. Najważniejsze to dostosowanie struktur armii do potrzeb obronnych Polski. MON kieruje się tu programem na lata 20072012. Jednym z założeń jest redukcja sześciu pułków przeciwlotniczych do trzech jednostek. - Zachowany przy tym ma być ich potencjał bojowy - pisze generał. Redukcja obejmie też dwa pułki z naszej części kraju: 69 leszczyński i 4 zielonogórski. Mają być one połączone pod nazwą właśnie 4 pułku. Szef sztabu podkreśla, że

wszystkie zmiany są analizowane zwłaszcza pod kątem ekonomicznym. - Pozostawienie obu jednostek w dotychczasowej strukturze ocenia się za nieuzasadnione – pisze do prezydenta Malepszego – a pozostawienie dowództwa leszczyńskiej jednostki staje się nieracjonalne. Generał zapewnia przy tym, że znaczna część żołnierzy służących w Lesznie pozostanie w tym garnizonie. Gągor zapewnia też, że po integracji 4 Zielonogórski będzie większy – stan ewidencyjny po połączeniu ma być większy niż obu jednostek razem wziętych. Nie dodaje jednak, czy wzrośnie obsada leszczyńskich koszar. (jad)

Kolportaż Gazety bezpłatnej Dodatek: LESZNO: ul.A.Krajowej Waldi, Tele Pizza, Parking pod Wiaduktem – ul.Grota Roweckiego, ul.Korcza Nomi, ul.Niepodległości 26 Salon prasowy, ul.1 Maja 46, Sklep Moraś, ul.Saperska 16, ul.21 Października, ul.Mickiewicza 5 PWSZ, ul.Nowy Rynek 2, os.Ogrody 4, ul.Opalińskich 4 Punkt ksero , ul.Ofiar Katynia 12, ul.Jagienki 24, ul.Rejtana 44, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Zamenhofa 25, ul.Lipowa 39, ul.Lipowa Wodociągi, CPN , ul.Sułkowskiego Kogucik, Strzelecka 7, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul.Starozamkowa 1, ul.Niemiecka 1 b, ul.Machnikowskiego 22, ul.Łanowa 11, ul.Jeziorkowskiej, ul.Narutowicza 74, ul.Wróblewskiego, ul.Gronowska 65, ul.Kmicica 15, ul.Kochanowskiego 4a, ul.Dożynkowa 62, ul.Lotnicza 32, ul.Miśnieńska 17, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Łowiecka 11, ul.Szybowników 22, ul.Czarnieckiego 13, ul.Wiejska 15, Delikatesy Przemko, ul.Balonowa CPN, ul.Reja 8, Sklep przy Harcówce, ul.Okrzei 62, ul.Wieniawa 41a, sklep Iga, ul.Snycerska 3, ul.Okrężna Almark, Aleje Krasińskiego Kiosk Ruchu, ul.Luksemburska Pronet, WMB, ul.55 Pułku Piechoty Byczy Punkt, ul.Święciechowska Kiosk Ruchu przy Akwawicie, ul.Słowiańska, Chata Polska, C.H. Bricomarche/Intermarche, C.H.Nasze Leszno, C.H. Manhattan, Słomiński Pawilon, ul.Śniadeckich Urząd Pracy, ul.Towarowa PKS, Manhattan, Społem PSS: ul.17 Stycznia, ul.Jagiellońska, ul.Opalińskich, ul.55-ego Pułku, ul.Lubuska 17, ul.Lipowa Salon prasowy, ul. Kmicica 5 Minut, ul.Karasia 15 Urząd Miasta, Rynek Restauracja Ratuszowa, Pływalnia Akwawit, L.C.M.Ventriculus, ul.Chrobrego Medical, Restauracja McDonald’s, ul.Bracka Bar Oregano, Cukiernie Sobota, ul.Dekana Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar, ul. Leśna 4 MZK, Plac Kościuszki Starostwo Powiatowe, Nowy Rynek Agencja Eureka, ul.Kiepury Szpital, Kaufland , Stacje Jespol, ul.Śniadeckich CPN BP, CPN Perła, ul.Słowiańska ELKA TAXI, Metro TAXI, Mini TAXI TAXI 98,50. KRZEMIENIEWO: ul.Wiejska109, Dworcowa 146, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, Drobnin 2, 46, RADOMICKO 63, NOWY BELĘCIN: Karchowo, LIPNO: Powstańców Wlkp. 37, Powstańców Wlkp.7, MÓRKOWO: sklepy, ŁONIEWO 33, OSIECZNA: Rynek 4, 16, ul.Kościuszki 27, 48 ul.Kopernika 4a, GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, DOBRAMYŚL, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska 27 a, ul.Krzywińska 27, Sklep GS, Maciejewo, Ziemnice, Wojnowice 15, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska, KĄTY: GD Samopomoc Chłopska, Kąty 89, PAWŁOWICE: ul.Wielkopolska 55, ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 116, RYDZYNA: ul. Kościuszki 2, 12, ul.Rzeczypospolitej, Dąbcze 42, Kłoda 79, CPN, Rojęczyn, BOJANOWO: Rynek 1, ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska, NOWA WIEŚ, ŚMIGIEL: Mickiewicza 4, Kościuszki 35,52, ul. Ogrodowa, Skarżyńskiego 5a, NIETĄŻKOWO: ul.Arciszewskich 2 a, ŚWIĘCIECHOWA: Rynek 7, ul.Wolności 2, 25, DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10, ul.Jesienna 5 b, GOŁANICE: ul.Stawowa 10, Parkowa 32, Jezierzyce K 56, KRZYCKO MAŁE: ul.Główna 35, LASOCICE: Święchowska 1, Niechłód 22, WILKOWICE: ul. Boczna 1, Dworcowa 53, Park 10, Zbarzewo 42, PRZYBYSZEWO: ul.Wiejska 11, 59, WŁOSZAKOWICE: ul.Grotnicka 35, ul.Kurpińskiego sklep „14”, ul.Powstańców Wlkp 17, ul.Zalesie 9C, GROTNIKI: ul.Krótka 5, Piaskowa 5, BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcińska 2, Powstańców Wlkp 43, 126, DŁUŻYNA: 5a, KRZYCKO MAŁE: Główna 31 ABC, Główna 35, KRZYCKO WIELKIE: ul. 700 lecia 2, ul. Krzyckiego 86, ul.Szkolna 1 ABC, ul.Sądzia 40A, BUCZ/GM.PRZEMĘT: Kasztanowa12, 16, BARCHLIN ul.Główna 19, Poladowo 12.


6 stycznia 2010

Szczucki wyszedł przed szereg Platforma Obywatelska ma, zdaje się, problem z jednym ze swoich liderów. To były prezydent Leszna Edward Szczucki, radny klubu PO. Podczas sesji Szczucki głosował przeciwko przyjęciu budżetu, podczas gdy pozostali radni Platformy wstrzymali się od głosu. Szef klubu, Łukasz Borowiak, na razie nie chce komentować sprawy, jednak przyznaje, że klub obowiązywała dyscyplina.

Klub Platformy Obywatelskiej, mimo krytyki, jakiej poddał projekt budżetu, postanowił wstrzymać się od głosu. Przeciwko zagłosował tylko Edward Szczucki, który jest chyba najostrzejszym

Fot. Klaudia Dymek

Czy radny zostanie ukarany?

krytykiem działań prezydenta Malepszego i koalicji SLD-Gospodarni. Przewodniczącego klubu PO Łukasza Borowiaka zapytaliśmy, czy podczas głosowania obowiązywała radnych dyscyplina. Niechętnie przyznał, że tak. To znaczyłoby, że „radny senior”, jak Szczuckiego nazywa Malepszy, dyscyplinę złamał. W Platformie Obywatelskiej w Lesznie nie jest to zresztą nic nowego – podczas tej kadencji łamanie dyscypliny zdarzało się już radnym. Tylko, że nie ma ich już ani w klubie, ani w partii. Tak było na przykład z Zenonem Kurtem, który zagłosował wbrew stanowi-

sku klubu podczas uchwalania nazwy ronda na Gronowie. Wtedy wyrzucił go ówczesny szef klubu Edward Szczucki. Także złamanie dyscypliny było oficjalnym powodem wyrzucenia z klubu Piotra Olejniczaka – wtedy jeszcze przewodniczącego leszczyńskiej Platformy. Nie poparł on wniosku o przyznanie Edwardowi Szczuckiemu tytułu Zasłużonego dla Miasta Leszna. Co więc stanie się z samym Szczuckim? Łukasz Borowiak nie chce o sprawie rozmawiać. - Nie było posiedzenia klubu – rzuca krótko – będziemy się nad tym zastanawiać. jad)

Radni uchwalili budżet

Zapowiada się rok inwestycyjnych cudów Bez szczególnych sporów, ale i bez poprawek radni Leszna przyjęli budżet miasta na przyszły rok. Wszyscy przyznawali, że nie będzie łatwy, jednak prezydent Tomasz Malepszy zapewnił, że ma nadzieje na spore oszczędności, zwłaszcza na przetargach.

Budżet Leszna zdominowały wielkie inwestycje drogowe, finansowane z pomocą Unii Europejskiej. W przyszłym roku cze-

ka nas gruntowna przebudowa „Piątki” w granicach miasta, czyli Alei Piłsudskiego i Konstytucji 3 Maja oraz przebudowa drogi 323 od Alei Konstytucji do Górowskiej. Zbudowana ma być też droga łącząca Aleje Piłsudskiego z ul. Osiecką i ul. Geodetów, mająca poprawić komunikację w strefie inwestycyjnej IDEA. Miasto kupi także 11 nowych autobusów dla MZK. Podczas dyskusji poprawki do projektu zgłosił tylko klub PiS. Radni postulowali 13 zmian – największą było zrezygnowanie z budowy ul. Geodetów, mającej uszczuplić zasoby o ponad 8 milionów złotych. Proponowali za to wydatki przede wszystkim na utwardzanie ulic w mieście. O obiecanych, a niewykonanych siedmiu ulicach przypominał także szef klubu PO Łukasz Borowiak. - Rok cudów, ale bez wizji przyszłości – komentował projekt. Także Edward Szczucki i Stanisław Mikołajczyk z PO zwracali uwagę na wciąż rosnące zadłużenie miasta, które ich zdaniem może zagrozić finansom samorządowym w najbliższych latach. Z kolei radni rządzącej koalicji nie szczędzili pochwał – projekt

rekomendował Grzegorz Rusiecki z SLD i Danuta Balcerzak z Gospodarnych. Oboje zresztą przyznali, że nie jest to budżet marzeń, jednak daje on możliwość skorzystania z unijnej pomocy i przeznaczenia znacznych rekordowych kwot na inwestycje. Prezydent Tomasz Malepszy, odnosząc się do wniosków opozycji, zgodził się, że propozycje należy rozważyć. Wprawdzie nie wprowadził ich do projektu, ale zapewnił, że będzie można do nich powrócić w pierwszej połowie roku, kiedy już będzie znana większość rozstrzygnięć strategicznych przetargów. Jako przykład podał przetarg na drogę 323, gdzie najniższa oferta okazała się o ponad połowę tańsza niż zakładał kosztorys. Zdaniem prezydenta, jeżeli ten trend się utrzyma, w budżecie pojawią się pieniądze, z których będzie można sfinansować utwardzanie dróg czy modernizację szkoły na Gronowie. To sprawiło, że radni opozycji do uchwały budżetowej ustosunkowali się nie wrogo, ale neutralnie – ośmiu z nich wstrzymało się od głosu, przeciwko projektowi głosował tylko Edward Szczucki. (jad)

Wydarzenia

3

Cierpka prawda o Krzysztofie Klupschu

Polityk PiS zmaga się z przeszłością Szef powiatowych struktur PiS Krzysztof Klupsch przyznał, że był uczestnikiem wypadku ze skutkiem śmiertelnym. We wrześniu 2008 roku potrącił na obwodnicy Rydzyny człowieka, który wyszedł przed maskę jego samochodu. Klupsch podkreśla, że prokuratura nie dopatrzyła się jego winy. Jednak, jak przyznaje, kierował pod wpływem alkoholu – poniósł już karę za to wykroczenie.

Kiedy poinformowaliśmy, że Krzysztof Klupsch został szefem powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości, zaczęliśmy otrzymywać sygnały o niejasnej przeszłości polityka. Internauci poinformowali nas, że Klupsch jadąc pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek, w wyniku którego zginął człowiek. Sprawdzając te sygnały ustaliliśmy, że rzeczywiście szef PiS-u miał odebrane prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu, a sprawa do-

tyczyła wypadku z września 2008 roku. Wtedy to na obwodnicy Rydzyny doszło do potrącenia 31letniego mieszkańca Zachodniego Pomorza. Wysiadł on ze stojącego nieopodal stacji benzynowej busa prosto pod koła mercedesa, którym kierował Klupsch i zginął na miejscu. O komentarz do całej sprawy poprosiliśmy samego polityka. Rzeczywiście doszło do takiego wypadku – przyznał. Klupsch podkreślił jednak, że prokuratura nie postawiła mu żadnych zarzutów, uznając, że winę za wypadek poniosła jego ofiara. - Wyskoczył mi przed maskę – mówi – policja uznała, że nie miałem żadnych szans, by go ominąć. Krzysztof Klupsch przyznał też, że rzeczywiście był pod wpływem alkoholu. - Wracałem od znajomych, z którymi wypiłem lampkę szampana – powiedział – badanie wykazało, że miałem 0,3 promila alkoholu. Za to wykroczenie został skazany przez sąd grodzki na półroczne odebranie prawa jazdy i 600 złotych grzywny. - Karę już odbyłem – mówi. Pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości zapewnił, że przykro mu z powodu tego zdarzenia. - Była to trauma także dla mnie i mojej rodziny – powiedział – ale uznałem, że mogę uczestniczyć w życiu publicznym. (jad)

Wentylację zastawili szafkami

Zatruci gazem Dwie osoby zatruły się tlenkiem węgla w mieszkaniu przy ulicy Górowskiej w Lesznie. Przyczyną był wadliwie działający kocioł gazowy i niedostateczna wentylacja w pomieszczeniach.

W sobotę 2 stycznia po godz. 21.00 lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego powiadomił strażaków, że do szpitala przewieziono dwie osoby z mieszkania przy Górowskiej w Lesznie z objawami podtrucia tlenkiem węgla. Strażacy natychmiast udali się do domu

wielorodzinnego na Zaborowie. Specjalistyczne przyrządy wykazały niedostateczną ilość tlenu w czterech z pięciu znajdujących się w budynku mieszkaniach. Każde z nich miało osobny kocioł gazowy. - W pomieszczeniach, w których mieszkały zatrute osoby, stwierdzono, że nawiew i wentylacja zabudowane były szafkami kuchennymi – tłumaczy starszy aspirant Mariusz Olejniczak z leszczyńskiej straży pożarnej. Przybyły na miejsce kominiarz zakazał używania pieców gazowych w budynku. Zatruci tlenkiem węgla mieszkańcy domu przy Górowskiej zostali w leszczyńskim szpitalu. (mah)


Wydarzenia

6 stycznia 2010

Trwają przygotowania do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Owsiak po raz osiemnasty - Dostaliśmy mniej identyfikatorów dla wolontariuszy niż rok temu - mówił w Rozmowach Elki Łukasz Grzelczak, szef harcerskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Lesznie. XVIII finał, przypadający na niedzielę 10 stycznia, będzie także skromniejszy niż w poprzednich latach. Nie zabraknie jednak „Światełka do Nieba”, czyli wieczornych fajerwerków, miejmy nadzieję, że nie mniejsza będzie także ofiarność leszczynian.

Trwają właśnie ostatnie przygotowania do finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w

Lesznie. - Dopinamy szczegóły - mówi Łukasz Grzelczak. Wiadomo już, że tak jak w latach ubiegłych w mieście działać będzie kilka sztabów orkiestry, jednak główny, harcerski, mieścił się będzie w jednostce wojskowej - tam też spływać będą pieniądze zbierane przez wolontariuszy. Tych ma być w tym roku mniej. - Dostaliśmy mniej identyfikatorów mówi Grzelczak - Okazuje się, że więcej było potrzebnych w zagranicznych sztabach, które bardzo prężnie się rozwijają. Podobnie jak w zeszłym roku, orkiestrowe działania będą się koncentrować w leszczyńskich szkołach, a także na rynku, gdzie o 16.00 rozpocznie się koncert. - Zagrają nasze leszczyńskie zespoły - powiedział szef sztabu „gwiazdy” się nie pojawią, bo są zbyt drogie. Kwestować będą też żużlowcy i fani Unii Leszno. „Światełka do Nieba”, czyli fajerwerki, zostaną wystrzelone o 20.00. (jad)

Urzędnicy utrudnili obchody

Kibice Lecha uczcili powstanie po swojemu Rocznica Powstania Wielkopolskiego, poza oficjalnymi, miała również swoje nieoficjalne obchody. Urządzili je kibice Lecha Poznań ze stowarzyszenia Wiara Lecha. Kibice posprzątali groby oraz inne miejsca pamięci powstania i zapalili na nich znicze. W większych miastach Wielkopolski zawisły też bannery. Nie zobaczyliśmy ich w Lesznie. Jak się okazało, nie zgodzili się na to miejscy urzędnicy, a sam prezydent zapytany o powody, odpowiedział, że odmówił ze względu na „kontrowersyjność” fanów „Kolejorza”.

Miejsca pamięci Powstania Wielkopolskiego rozsiane są po całej Wielkopolsce oraz na Pomorzu i Kujawach. To różnego rodzaju pomniki, obeliska, a przede wszystkim groby po-

wstańców. Kibice Lecha Poznań skupieni wokół Stowarzyszenia Wiara Lecha postanowili uczcić 91. rocznicę zrywu Wielkopolan poprzez uporządkowanie mogił i zapalenie na nich zniczy. W Lesznie i okolicy zajęli się tym fani z FC Leszno. - Pieniądze na znicze zebraliśmy poprzez sprzedaż okolicznościowych koszulek – mówią „Płomyk” i Adam – zakupiliśmy też bannery, które zawisły w większych miastach. Mogli je zobaczyć mieszkańcy Poznania, Piły, Ostrowa, Gniezna czy Śremu, ale nie Leszna. - Nie otrzymaliśmy zgody od władz miasta – mówią kibice. Jak wyjaśniają, tłumaczenia były dość dziwne, ale nie chcą wdawać się w szczegóły, żeby nie powodować konfliktu z włodarzami. Zapewniają przy tym, że banner nie był kontrowersyjny – nie było na nim nawoływania do jakichkolwiek waśni, czy to narodowościowych, czy kibicowskich. Są słowa „Wielkopolanie Powstańcom – Niezapomniane zwycięstwo”, sylwetki powstańców z poznańskiego pomnika oraz godła Lecha Poznań i Wiary Lecha. Próbowaliśmy się dowiedzieć, co sprawiło, że władze Leszna odrzuciły wniosek fanów. Urzędnicy zrazu tłumaczyli, że nie było miejsca na ich powieszenie z tego względu, że wiszą ozdoby świąteczne, wyjaśniali też, że akcja nie była uzgadniana z innymi kibicami, na przykład Unii Leszno. Wreszcie o powody odmowy zapytał na sesji radny PiS Andrzej Bortel. Prezydent Tomasz Malepszy odpowiadając, nie owijał w bawełnę. - Podjąłem taką decyzję – powiedział – z powodu złej opinii, jaką mają kibice Lecha. Co ciekawe, prezydent zaznaczył przy tym, że sam „Kolejorzowi” kibicuje. Warto dodać, że akcja Wiary Lecha spotkała się z życzliwością innych samorządowców Wielkopolski, a pochwał nie szczędził im nawet poznański Arcybiskup. (jad)

Śmiertelny wypadek w Górczynie

Kierowca wjechał pod tira 28-latek kierujący volvo zginął na krajowej dwunastce. W ubiegłą środę w Górczynie jego auto zderzyło się z tirem. Przez kilka godzin ruch w tym miejscu odbywał się wahadłowo.

Świadkowie zdarzenia opowiadali, że kierujący volvo, jadąc od strony Głogowa, tuż za Szlichtyngową na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na lewy pas i uderzył w nadjeżdżającego tira. Na miejsce zdarzenia wezwane zostało pogotowie. Na pomoc było już jednak za późno. Lekarz stwierdził śmierć kierowcy. Strażacy do wyciągnięcia zwłok z samochodu musieli użyć specjalistycznego sprzętu. - Najbardziej prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia było niezachowanie przez kierowcę volvo należytej ostrożności. Prawdopodobnie przekroczył on dozwo-

Fot. Maciej Iżycki

4

loną prędkość – powiedział nam obecny na miejscu wypadku Artur Dryjas, prokurator rejonowy we Wschowie. Wstępne oględziny zwłok nie pozwoliły na stwierdzenie tożsamości kierowcy volvo. Nie znaleziono przy nim żadnych dokumentów. Następnego dnia policja ustaliła, że kierowca pochodził z Dolnego Śląska. Prokuratura czeka teraz na wyniki sekcji zwłok

ofiary wypadku. Ekspertyzy krwi dotrą do Wschowy najwcześniej w drugiej połowie stycznia. Wówczas będzie wiadomo, czy kierowca volvo był trzeźwy. Badanie kierowcy tira nie wykazało jakiegokolwiek użycia alkoholu. Okoliczności wypadku odtwarzać będą teraz powołani przez prokuraturę biegli. Do tego czasu policja nie chce przedstawiać żadnych hipotez. (mai/mich)

Straty sięgaja 90 tysięcy złotych

Płonęła hurtownia elektryczna Fatalnie rozpoczął się nowy rok dla właścicieli hurtowni elektrycznej przy ul. Łanowej. Po północy wybuchł pożar w magazynie. Spalił się dach i sprzęt elektryczny. Wstępnie straty oszacowano na 90 tysięcy zł.

Magazyn sąsiaduje z domem i sklepem. Przed godziną drugą mieszkańcy zauważyli ogień i zawiadomili strażaków. - Palił się dach magazynu. Zagrożony był dom, ale udało się zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia - powiedział starszy aspirant Tomasz Kaczmarek z KM PSP w Lesznie.

Spaliło się 50 metrów kwadratowych dachu, składowane w pomieszczeniu lampy, przewody i inny sprzęt elektryczny. Straty są duże, wynoszą 90 tysięcy zł. Ogień gasiło 12 strażaków. Akcja trwała do godz. 5.00. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Ma to ustalić policyjne dochodzenie. (emi)

Jarek Adamek

Szacun dla kiboli Jeżeli ktoś powiedziałby mi – pochwal prezydenta Malepszego za jedną rzecz, ale tylko jedną – nie mówiłbym o inwestycjach, rozwoju miasta czy niepośledniej osobowości i czarze osobistym. Przypomniałbym historię sprzed kilku lat, kiedy w Polsce rządził Leszek Miller, a na czele SLD stała Krystyna Łybacka. W tak zamierzchłej przeszłości do prezydenta przyszli młodzi endecy z Młodzieży Wszechpolskiej. Organizacja miała wyjątkowo złą prasę – zwłaszcza Wyborcza odsądzała MW od czci i wiary, każąc wszystkim widzieć w nich neonazistów i czarne podniebienia. Pan prezydent zaś objął patronat nad organizowanym przez nich turniejem piłkarskim ko czci Powstania Wielkopolskiego. Jak się wtedy baronessa Łybacka wkurzyła! Jak pomstowała, a za nią wielu innych działaczy Lewicy z okolicy. Wszechpolscy zresztą podeszli także prezydenta Ostrowa czy Kalisza – tamten się szybciutko z imprezy raczkiem wycofał. Ale nie nasz Malepszy. Więcej – publicznie nawet powiedział, że nie ma zamiaru, bo inicjatywa

fajna, a i młodzież jako jedna z nielicznych o patriotyzmie mówi sama z siebie, a nie na zlecenie. Pokazał jednym słowem starą wielkopolską naturę – bo przed wojną przecież endecja tu wymiatała wszystkich. I te „cojones” pamiętałbym mu do końca dni moich i wychwalał. Gdyby nie jedna rzecz. Rzecz wydarzyła się w zeszłym tygodniu, kiedy to dotarły do mnie sygnały, że magistrat posłał na drzewo kibiców Lecha Poznań, którzy chcieli wywiesić banner upamiętniający Powstanie Wielkopolskie. Wisiały takowe w Poznaniu, Pile, Ostrowie czy Śremie, ale Leszno powiedziało „nielzia”. Czemu? Urzędnicy próbowali wyjaśniać mniej lub bardziej zgrabnie, że miejsca nie było, że dekoracje wiszą… Jednak pan Malepszy wypalił z grubej rury: decyzja była moja, była na „nie” bo… kibice mają złą opinię. Czemu? Bo tak. Złą opinię. Jakby na bannerze były opisane propozycje nieformalnego pożycia z Legią Warszawa, Wisłą Kraków czy Śląskiem Wrocław, to może i bym się do sądu Pana Prezydenta przychylił.

Ale chłopaki chciały powiedzieć – fajnie, że żyjemy w regionie, gdzie wygraliśmy sobie niepodległość. Do tego pozapalali znicze na grobach powstańców w całej Wielkopolsce i na Kujawach, a gdzie trzeba było, to posprzątali. A Pan Prezydent ma złą opinię. Lepszą ma Pan Marszałek Woźniak, który im publicznie dziękował albo Ksiądz Arcybiskup, który zrobił to samo z ambony, choć przecież i chłodnym jest z natury, i poparcia w wyborach nie potrzebuje. Mało tego - najwięksi wrogowie kibiców Lecha, czyli kibice Legii złożyli wieniec w uznaniu Powstańcom Wielkopolskim. Swoją drogą warto zwrócić uwagę na to, co się wśród kibiców piłkarskich wyrabia w całej Polsce – widać to po oprawach meczów. Jakiś patriotyzm, pamięć o historii, sektorówki z hołdem dla ofiar stanu wojennego czy innych komunistycznych zbrodni… Nie wierzę, że stąd ta zła opinia Pana Prezydenta. To skąd? Czy chodzi o zachowanie się kiboli? W życiu. To przecież najtroskliwsi ludzie pod słońcem. Naprawdę. Ilekroć ich spotykam pytają mnie, czy mam jakiś problem.


6 stycznia 2010

Pożar na Kraszewskiego

Wydarzenia

5

Rynek powitał Nowy Rok

Fot. Michał Wiśniewski

Fot. Jarek Adamek

Trzy jednostki gasiły dach Weszliśmy w 2010

Kilka jednostek straży pożarnej wezwano do groźnego pożaru dachu domku jednorodzinnego na leszczyńskim Zatorzu. Właściciele przyznali, że dym czuli już dzień wcześniej. Organizator konferencji:

Pożar zgłoszono w ubiegłą środę po 9.00 rano. - Ojciec wrócił do domu i zauważył dym na dachu. Wezwaliśmy strażaków – mówił syn właściciela. Na miejsce od razu skierowano trzy jednostki, w tym specjalny wóz z podnośnikiem. Cała akcja odbywała się na dachu. - Ogień dostał się do przestrzeni między stropem a pokryciem dachowym. Być może iskry z komina dostały się tam i

dobę albo dłużej tlił się już ogień. Można mówić o szczęściu, że lokatorzy się nie zatruli czadem – powiedział Jacek Nowak, dowódca strażaków. Dach domu trzeba całkowicie rozebrać. Straty będą duże. - W mieszkaniu woda leje się po ścianach. Całe piętro już jest zalane. To wszystko przed Nowym Rokiem – mówił syn właściciela. Dom jest ubezpieczony. (mich)

- Witam w nowym, 2010 roku, niech nam się darzy – życzył o północy ze schodów ratusza prezydent Tomasz Malepszy. Jego głos utonął w huku wystrzałów. Tak Leszno witało Nowy Rok. Mieszkańcy Leszna i goście zaczęli ściągać na rynek już około 23.00. Wprawdzie nie zaplanowano szczególnego programu artystycznego, ale w oknach ratusza postawiono głośniki, z których brzmiała muzyka. Przy niej - nieśmiało wprawdzie - ale bawiła się publiczność. W strategicznych punktach rynku dyskretnie roz-

Współorganizator konferencji: Regionalna Izba Przemysłowo Handlowa w Lesznie

stawione były patrole policji i Straży Miejskiej, dała się też zauważyć obecność strażaków i pogotowia ratunkowego, które już przed północą musiało interweniować – jednemu z bawiących się nogi odmówiły posłuszeństwa. Tuż przed wybiciem godziny zero tłum zgęstniał i zaczęła się zabawa „w podgrupach”: w jednych tańczono, w innych odpalano sztuczne ognie, w innych w ruch szły butelki z szampanem. Ostatnie sekundy roku 2009 odliczył prezydent Tomasz Malepszy, który tradycyjnie już stanął na ratuszowych schodach. - Witam w 2010 roku, niech nam się darzy – powiedział, ale jego głos, mimo mikrofonu, utonął w huku wystrzałów. Zaraz potem zresztą zaczął się oficjalny pokaz sztucznych ogni, które poszybowały w niebo z północnej części rynku. (jad) Patronat:

Zapraszamy na BEZPŁATNĄ Konferencję! 14 stycznia 2010 roku (czwartek)

w Galerii Sztuki Muzeum Okręgowego, przy ul. Narutowicza 31 w Lesznie, odbędzie się Konferencja „Wielkopolska Liderem CSR”, organizowana przez Wielkopolski Związek Pracodawców przy współpracy z Regionalną Izbą Przemysłowo Handlową w Lesznie. Patronat Honorowy nad wydarzeniem objął Urząd Miasta w Lesznie reprezentowany przez Prezydenta Miasta, Tomasza Malepszego. Uczestnicy konferencji będą mieli okazję dowiedzieć się więcej na temat realizowanego Projektu Unijnego „Wielkopolska Liderem CSR”, poznać założenia idei Społecznej Odpowiedzialności Biznesu (CSR) oraz posłuchać o dobrych praktykach CSR realizowanych w regionie. Zapraszamy pracodawców, pracowników przedsiębiorstw, społeczność lokalną, a także studentów oraz wszystkich pozostałych zainteresowanych tematyką Społecznej Odpowiedzialności Biznesu. Po konferencji proponujemy wszystkim uczestnikom wspólny obiad. Konferencja jest częścią projektu, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, który rozpoczął się w grudniu 2008 roku. Celem podejmowanych w projekcie działań jest popularyzacja wiedzy na temat koncepcji CSR, zwiększenie świadomości jej znaczenia dla rozwoju przedsiębiorstw oraz promocja tzw. „dobrych praktyk” wielkopolskich przedsiębiorstw. Zapraszamy do udziału i zachęcamy do promowania konferencji wśród osób z Państwa otoczenia! Potwierdź swój udział pisząc na adres e-mail: promocja@wzp.org.pl lub zadzwoń pod numer: (65) 529 56 56 lub 509 315 884. Więcej informacji uzyskasz na stronie internetowej projektu: www.odpowiedzialnybiznes.com.pl

Program Konferencji :

10.30 - 11.00 Rejestracja Gości 11.00 - 11.05 Powitanie Gości i prowadzenie konferencjiPrezes Regionalnej Izby Przemysłowo Handlowej w Lesznie, Tomasz Łasowski 11.05 - 11.10 Wystąpienie - Prezydent Miasta Leszna, Tomasz Malepszy 11. 10 - 11.15 O projekcie unijnym „Wielkopolska Liderem CSR” 11.15 - 11.50 „Istota Społecznej Odpowiedzialności Biznesu”- na przykładzie firmy Kompania Piwowarska SA z Poznania 11.50 - 12.05 Wystąpienie - Zdobywca I miejsca w Konkursie na Wielkopolskiego Lidera CSR - w kategorii „Dbałość o środowisko naturalne” , Firma LUVENA SA z Lubonia 12.05 - 12.20 „Dbałość o lokalny rynek pracy- społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw” - Halina Florek, Prezes Werner Kenkel Sp. z o.o. 12.20 - 12.35 „Pracownik- strategiczny kapitał przedsiębiorstwa” - Janusz Atłachowicz, Dyrektor Szpitala Powiatowego w Rawiczu Sp. z o.o., Wiceprezes RIPH w Lesznie 12.35 - 13. 00 „Niższe podatki- obowiązek społecznie odpowiedzialnego przedsiębiorcy” - Maciej Mastalerz, Morison Finansista 13.00 - Obiad

Czym jest Idea Społecznej Odpowiedzialności Biznesu?

Odpowiedzialny biznes to dobrowolnie prowadzona przez przedsiębiorstwa strategia uwzględniająca społeczne, etyczne i ekologiczne aspekty w działalności gospodarczej oraz w kontaktach z interesariuszami (m.in. z pracownikami, z klientami, akcjonariuszami, dostawcami, społecznością lokalną). To wkład biznesu w realizację polityki zrównoważonego rozwoju gospodarczego oraz taki sposób prowadzenia firmy, w którym celem priorytetowym jest osiągnięcie równowagi między jej efektywnością i dochodowością a interesem społecznym. Z roku na rok, idea dobrych praktyk CSR zyskuje w Polsce nowych zwolenników. Coraz więcej firm zauważa ogromne korzyści płynące z wdrażania społecznie odpowiedzialnych strategii, traktując działania tego rodzaju nie jako koszt, ale długofalową inwestycję. Korzyści strategii odpowiedzialności przedsiębiorstwa rozpatrywane powinny być w perspektywie długofalowej. Są to przede wszystkim: wzrost zainteresowania inwestorów, zwiększenie lojalności konsumentów i interesariuszy, poprawa relacji ze społecznością i władzami lokalnymi, wzrost konkurencyjności, podnoszenie poziomu kultury organizacyjnej firmy, kształtowanie pozytywnego wizerunku firmy wśród pracowników oraz pozyskanie i utrzymanie najlepszych pracowników.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego


6

Wydarzenia

6 stycznia 2010

Flaga miasta dla każdego?

Ochrona przyrody tak, ale zgodnie z prawem – tak wójt Włoszakowic Stanisław Waligóra komentuje wyrok NSA unieważniający rozporządzenie wojewody z 2006 roku w sprawie Przemęckiego Parku Krajobrazowego. Zdaniem wójta wyrok zdejmuje obostrzenia dotyczące przede wszystkim prowadzenia działalności gospodarczej na terenie parku. - Rozporządzenie robiło z nas skansen – mówi Waligóra. Teraz władze gminy zastanawiają się, czy park w ogóle istnieje legalnie.

Już od dawna wójt Waligóra formułował różne, delikatnie mówiąc, zastrzeżenia co do działalności Przemęckiego Parku Krajobrazowego. Zwłaszcza ostatnie przepisy dotyczące ochrony przy-

rody stanowiły, zdaniem władz gminy, bariery dla wszelkiej działalności gospodarczej. Teraz gmina przystąpiła do kontrataku. Orężem stał się wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego stwierdzający nieważność rozporządzenia wojewody z 2006 roku w sprawie parku. - Sąd prawomocnie uznał, że rozporządzenie wydano niezgodnie z prawem – wojewoda nie skonsultował go z samorządami gminnymi. - To oznacza, że tracą ważność także inne dokumenty związane z tym rozporządzeniem – twierdzi wójt Stanisław Waligóra – łącznie z planem ochrony przyrody, na który budżet państwa wydał ponad 100 tysięcy złotych. Nieaktualne stają się też szczegółowe regulacje dotyczące budowania czy prowadzenia działalności na terenie parku. Wójt zastanawia się teraz, czy zgodne z prawem jest samo istnienie Przemęckiego Parku Krajobrazowego. - Zdaniem prawników, z którymi rozmawialiśmy, nie jest – mówi Waligóra. Zastrzega przy tym, że unieważnienie przepisów wcale nie oznacza „wolnoamerykanki” w najpiękniejszych zakątkach gminy. - Jest wiele innych, wciąż obowiązujących stref ochronnych, na przykład Natura 2000 – tłumaczy – poza tym sami nie chcemy niszczyć gminy. (jad)

Pijani mężczyźni napadli na małżeństwo

Rozbój noworoczny W Kościanie trzej młodzi mężczyźni napadli na małżeństwo, które wracało z sylwestrowej zabawy. Chcieli pieniędzy. Poszkodowanym udało się wezwać policję i cała trójka została złapana. Wcześniej byli już karani za inne przestępstwa.

Do rozboju doszło po godzinie drugiej w nocy na ul. Kościuszki. - Napastnicy kopali małżeństwo i chcieli wymusić pieniądze - powiedział aspirant Konrad Stróżyński z KPP w Kościanie - Mężczyzna stawił zdecydowany opór, a jego żona zdołała zadzwonić na policję. Dzięki temu patrol, po bezpośrednim pościgu, złapał sprawców. Byli pijani. Mieli od 1 do 1,5 promila alkoholu. Dwóch ma po 18 lat, jeden jest dwa lata starszy. Mimo młodego wieku, wszyscy byli już karani. Teraz usłyszą kolejne zarzuty. (emi)

Wprowadzenie insygniów władzy dla prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta Leszna to jedna ze zmian zaplanowanych w nowym Statucie Leszna. Rozmawiamy o nim z radnym Grzegorzem Rusieckim, stojącym na czele komisji do spraw opracowania dokumentu. Nowy statut ma też wprowadzić prawo wywieszania flagi miasta przez każdego mieszkańca.

- Co to jest w ogóle statut i co on oznacza dla zwykłego mieszkańca Leszna? - To szczególna uchwała rady miejskiej - najważniejsza uchwała. Można ją porównać z konstytucją państwa. Oczywiście nie ma aż takiej mocy jak konstytucja – że inne uchwały rady muszą się ze statutem zgadzać. Statut reguluje najważniejsze rzeczy: sposób działania prezydenta, rady miejskiej, określa zasady składania petycji, czyli rzeczy bezpośrednio zależnych od mieszkańców. - A dlaczego należy go zmienić? - Pierwszy Statut Miasta Leszna został uchwalony na początku lat 90-tych, czyli na początku tworzenia się samorządności. Przez wiele lat był on nowelizowany. Analizując prace zespołów, które zmiany wprowadzały, zauważyliśmy, że wiele z nich już nie obowiązuje, że prawo wiele rzeczy określa dziś inaczej. Na przykład statut stanowił, że Sekretarza Miasta powołuje rada, a ustawa określa to dziś inaczej. Wspólnie więc doszliśmy do wniosku – tę jednomyślność trzeba podkreślić – że trzeba statut przejrzeć i stworzyć z niego jednolitą całość. Myślę, że to się nam udało. Nasze propozycje są właśnie takie, że statut jest jednolitą całością, każdy rozdział wynika z poprzedniego. Bardzo dobrze się go czyta, nie ma wielu załączników - jedyne to dodatki graficzne: herb czy zapis nutowy hejnału miasta. Natomiast i regulamin pracy rady i działania komisji są już w statucie, wyrzuciliśmy też większość zapisów, które powtarzają zapisy ustawowe. - Na ostatniej sesji pojawiła się w pańskiej informacji kwestia herbu Leszna. Mówił pan, że czekamy na opinię komisji heraldycznej w jego sprawie. Czy to znaczy, że jest jakiś problem z herbem? - Z samym herbem oczywiście problemu nie ma. Po prostu kiedy pierwszy statut był uchwalany tego typu opinia nie była wymagana. Natomiast teraz, kiedy tworzymy nowy statut i chcemy, żeby herb był jego załącznikiem, taka opinia musi być. Komisja heraldyczna, działająca przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji, opiniuje pod względem formalnym, czyli zgodności z zasadami heraldyki to, w jaki sposób powinien wyglądać herb. Wiemy, że na początku stycznia komisja się zbierze i najpóźniej na początku lutego dostaniemy odpowiedź. Jeśli stwierdzi, że herb jest w porządku, to nie mamy problemu. Natomiast gdyby się okazało, że potrzebne są zmiany, będziemy musieli się zastanowić,

Fot. Jarek Adamek

Łańcuch dla prezydenta Przemęcki park niezgody Rozporządzenie wojewody niezgodne z prawem

czy są na tyle istotne, że są nie do przyjęcia, czy są czysto kosmetyczne – na przykład dołączenie trzech gwiazd w środkowym polu – to myślę, że nie będzie z tym problemu. Trudno jednak wyobrazić sobie sytuację, żeby herb miał być radykalnie zmieniony. Opinia jednak jest nam potrzebna, bo do statutu chcemy dołączyć regulamin przyznawania odznaczeń honorowych. - Było z tym zamieszanie w minionym roku: czy przyznawać je w maju, czy w listopadzie. - Teraz już mamy konsensus, że przyznajemy je 3 maja. - Powiedział pan też, że w statucie mają być zapisy dotyczące insygniów władzy. - Przygotowując statut sięgnęliśmy do statutów innych miast – między innymi Poznania, Konina czy Święciechowy, żeby mieć pełen obraz. W wielu miastach tego typu rzeczy są w statucie ujęte. - W Święciechowie mają insygnia władzy? - W Święciechowie nie pamiętam, ale na pewno w Poznaniu i Koninie. Oni mają też zapisy dotyczące święta miasta. My wiemy, że to jest 17 stycznia, ale do tej pory… - 17 stycznia? A Dni Leszna zawsze pod koniec maja obchodzimy. - Widzi pan. 17 stycznia to rocznica wyzwolenia Leszna po zaborach i to jest święto miejskie. Warto tu powiedzieć, że chcemy też zmienić zasady korzystania z flagi miejskiej. Teraz jest tak, że to prezydent za każdym razem wydaje zgodę na korzystanie z flagi. Uznajemy, że jeżeli chcemy budować pewną społeczność samorządową, opartą na miłości małej, lokalnej ojczyzny, każdy obywatel powinien mieć możliwość wywiesić ją kiedy chce – a także ją kupić. - To może rozdawać? Jak co roku dostajemy broszurę „Leszno w liczbach”, tak samo każdy powinien do domu dostać flagę. - Myślę, że to dobry pomysł. - A wracając do insygniów – co to ma być? - Będzie je nosił prezydent i przewodniczący Rady Miasta Leszna. To łańcuch zakładany przez włodarza podczas uroczystych sesji rady miejskiej, wręczania odznaczeń honorowych, odznaczeń za wieloletnie pożycie małżeńskie, a więc przy szczególnych okazjach. - A pan przewodniczący co? Koronę i berło? - W przypadku pana prezydenta w łańcuchu znalazłby się herb,

a także godło Polski. Natomiast w przypadku pana przewodniczącego byłby tam tylko herb, ponieważ przewodniczący to funkcja wewnętrzna w radzie, choć ponieważ reprezentuje też radę powinien być wyróżniony. Oczywiście insygnia nie są najważniejsze, ale mają duże znaczenie symboliczne. Na przykład myślę, że podczas zmiany władzy byłoby czymś eleganckim i pożądanym przez mieszkańców, gdyby ustępujący prezydent przekazywał albo wręcz nakładał takie insygnia następcy – to symbolizowałoby ciągłość władzy w mieście. - No ale wydatek – podejrzewam, że to musiałoby być ze srebra… - Jeszcze nie jest określone, z czego. Z pewnością to pewien wydatek, ale nie setki tysięcy złotych; myślę, że z kilkanaście. Ale przecież wiele jest rzeczy ważnych, które na bezpośredni pożytek się nie przekładają. Na tej samej zasadzie można zapytać, po co małżonkom obrączki. - Jak to po co? Jak spotykam dziewczynę to mi zaraz na palec patrzy. - Bo wie, co to symbolizuje. - Pan zdaje się wkrótce sam się o tym przekona… Ale chcę zapytać jeszcze o jeden pomysł z początku kadencji – kodeks etyki radnego. Był swego czasu dyskutowany, ale teraz o nim cicho. - Ten pomysł co jakiś czas wraca. Tu jednak nie ma stanowisk klubów rady, mogą być tylko indywidualne. Moje jest takie, że byłoby to lex imperfecta, czyli prawem pozbawionym jakiejkolwiek sankcji. Cóż z tego, że komisja etyki stwierdzi, że któryś radny zachował się niewłaściwie, skoro nie idą za tym żadne konsekwencje: ograniczenie diety czy aktywności. Jest też inny problem: to, co dla radnych koalicji może być niegodne w zachowaniu radnego opozycji, w opinii radnych opozycji może być jak najbardziej właściwe i na odwrót. Kwestie związane z etyką powinni oceniać przede wszystkim mieszkańcy. Mają taką okazję co cztery lata w wyborach. - Odsyłacie więc kodeks do lamusa? - Póki co nie ma pomysłu na kodeks w ramach komisji. - Kiedy ten statut będzie uchwalony? - W połowie lutego powinniśmy zamknąć prace na poziomie zgłaszania propozycji klubowych. Do końca marca powinniśmy zaś przedstawić projekt przewodniczącemu rady. Rozmowa: Jarek Adamek


Program telewizyjny

7


8

Program telewizyjny


Program telewizyjny

9


10

Program telewizyjny


6 stycznia 2010

3 i pół kilometra w śniegu

Wydarzenia 11

Renowacja pomnika w Rydzynie

Rzeczywiście, bieganie w śniegu nie należy do najprzyjemniejszych form spędzania wolnego czasu na powietrzu, ale uczestnicy, w przeciwieństwie do pogody, stanęli na wysokości zadania. Biegi Sylwestrowe w Lesznie mają długą historię. Początkowo odchodzący rok w biegu żegnali tylko żołnierze. Później zaproszono do wspólnego biegania wszystkich, którzy mają na to ochotę. - Organizatorzy stwierdzili, że można w taki sposób kończyć rok sportowy w naszym regionie i to się przyjęło - wspomina Jarosław

Zielonka. Dla dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjalnych przygotowano trasę na dystansie 1000 m. Natomiast biegacze startujący w kategorii open mieli już do pokonania 3500 m. Pierwszy linię mety przekroczył wicemistrz Polski na 10 km, Maciej Muślewski z Olimpii Poznań: - Jestem tutaj pierwszy raz, nowa trasa, pogoda zimowa, mogło być lepiej, ale widocznie tak nam przyszło biegać. Zaraz za nim przybiegł gostyniak, Mikołaj Kolski, który trenu-

je w AZS Poznań: - Przyjeżdżam tu od czterech lat i zawsze wygrywałem biegi młodzików. Teraz chciałem spróbować swoich sił w open. Trasa była w miarę lekka, tylko śnieg przeszkadzał trochę, można było się przewrócić. W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się Marzena Kłuczyńska z Poznania, a tuż za nią znalazła się czołowa polska triathlonistka, Agnieszka Jerzyk z 64-sto Leszno. Zmagania żołnierzy zawodowych wygrał starszy szeregowy Leszek Pawlikiewicz. (mon)

Nietypowe obchody 150-lecia polskiego znaczka

Lot z przeszkodami

Leszczyńscy filateliści przygotowali 860 przesyłek do wysłania balonem. Każda była opatrzona okolicznościowym stemplem, potwierdzającym przewiezienie drogą powietrzną. - Wśród nich jest sto listów zagranicznych – powiedział Radiu Elka Lech Woźny z leszczyńskiego oddziału PZF. Przesyłki zapakowano w zapieczętowany worek pocztowy i już przed 13.00 przygotowano do wysyłki. Okazało się jednak, że na start nie pozwala pogoda. Ekipa balonu „Mróz” z Ewą Prawicką-Linke na czele, filateliści i pracownicy Poczty Polskiej już od południa czekali pod halą Trapez na wyklarowanie się warunków. Te się jednak wyklarować nie chciały. Cały czas

Zakończyła się pierwsza część renowacji pomnika Trójcy Świętej na rydzyńskim rynku. Odrestaurowano kulę ziemską oraz figury – między innymi odtworzono dłoń Boga Ojca. W przyszłym roku odnowiona zostanie pozostała część monumentu, gmina złożyła już wniosek o dofinansowanie prac. Pochodzący z XVIII wieku pomnik Trójcy Świętej autorstwa Andrzeja Schmidta upamiętnia ofiary dżumy z 1709 roku. Prace

przy jego renowacji rozpoczęły się we wrześniu. Na pierwszy ogień poszły figury Boga Ojca, Chrystusa, Ducha Świętego i Maryi, oraz wyobrażenie ziemskiego globu. - Konserwatorzy je wyczyścili i uzupełnili ubytki, między innymi dłoń Boga Ojca, która kilka lat temu odpadła – powiedział Radiu Elka wiceburmistrz Rydzyny, Łukasz Bartkowiak. Prace kosztowały 50 tysięcy złotych, z czego 10 tysięcy dołożył Wojewódzki Konserwator Zabytków. Ciąg dalszy renowacji w 2010 roku. - Poza dokończeniem prac przy monumencie przebudujemy jego otoczenie – mówi Bartkowiak. Zakres finansowy jest większy – kosztorys to 170 tysięcy złotych, jednak władze gminy mają nadzieję, że 120 tysięcy pochodzić będzie z dofinansowania Ministerstwa Kultury i konserwatora. (jad)

Pijani imprezowicze i płonący tapczan

Tragiczny finał sylwestrowej biesiady Fot. Jarek Adamek

Ponad 800 listów przewiozła balonem leszczyńska pilotka Ewa PrawickaLinke. Uczciła w ten sposób 150 rocznicę wydania pierwszego polskiego znaczka pocztowego. Pocztę Balonową zorganizował leszczyński oddział Polskiego Związku Filatelistów z pomocą Poczty Polskiej. Lot nie był łatwy – najpierw na start nie pozwalała pogoda, potem załoga zmagała się z opornym palnikiem, wreszcie Prawickiej złamały się okulary.

Fot. Jerzy Rozynek

Około 300 sympatyków biegania, w tym 140 żołnierzy, zgromadziło się na placu apelowym, by wziąć udział w Biegu Sylwestrowym. Impreza odbywała się już po raz dwudziesty piąty. - Coraz więcej osób decyduje się na start, chociaż w tym roku troszkę nam przeszkodziła pogoda - podkreśla major Jarosław Zielonka, współorganizator.

Fot. zdjęcia nadesłał organizator

W biegu pożegnali stary rok Bóg odzyskał dłoń

padał śnieg. - Śnieg to dla nas jak deszcz, nie można latać – mówiła Prawicka – poza tym jest bardzo niska podstawa chmur, na poziomie 150 metrów. Po 13.00 już właściwie zrezygnowano z lotu. Filateliści z baloniarzami umówili się na niedzielę, ale po kilku minutach pani pilot zdecydowała, że jednak wystartuje, bo przestało padać. Ewa Prawicka-Linke przyznała, że jeszcze w takich warunkach nie latała. Rozwijanie powłoki sprawiło, że pod Trapez przyszło wielu spacerowiczów. Kiedy balon był już do połowy napełniony, okazało

się, że jeden z palników nierówno pracuje. Usterkę spowodował zapewne śnieg, ponieważ po chwili udało się ją usunąć. Jednak podczas ostatnich sekund przed startem Ewa Prawicka-Linke złamała okulary. Zdaje się, że to wyczerpało zapas pecha na jeden dzień – balon wystartował z Prawicką i Lechem Woźnym oraz oczywiście workiem pocztowym na pokładzie. Statek powietrzny wylądował bez przeszkód na południe od Leszna. Listy zostały przewiezione do Góry, skąd zostaną nadane do miejsca przeznaczenia, już konwencjonalną drogą. (jad)

46-letni mężczyzna został ciężko poparzony w pożarze mieszkania w budynku wielorodzinnym przy ul. Narutowicza w Górze. Drugi, podtruty tlenkiem węgla, tego samego dnia wyszedł ze szpitala. Obaj byli pijani. Sprawę bada policja.

Strażacy zostali wezwani na miejsce w ostatni dzień 2009 roku przed godz.19.30. - Tlił się tapczan w pokoju - powiedział dyżurny KP PSP w Górze. Na podłodze leżał 46-letni mężczyzna z rozległymi poparzeniami. Właściciel mieszkania był podtruty tlenkiem węgla i kompletnie pijany. - Miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie - powiedział młodszy aspirant Adam Chochowski z KPP w Górze. - Drugi mężczyzna, także był w stanie upojenia alkoholowego. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. (emi)


12

Ogłoszenia drobne Ogłoszenia przez sms!

Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatek Ogłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto).

NOWOCZESNE i atrakcyjne mieszkanie w bloku z cegły na Os.Ogrody. Bez pośredników, parter wysoki, salon z aneksem kuchennym. Mieszkanie po generalnym remoncie. Cena 165.000zł. 693 416 284

AVON - zostań Konsultantką, dodatkowe pieniądze, tańsze kosmetyki, darmowe produkty, biżuteria w prezencie. Wpisowe 0zł. 513 102 250

ANTENY-SERWIS-TV-SAT603 775 093

ZATRUDNIĘ na staż absolwenta architektury/budownictwa. Wymagana obsługa AutoCad. Kontakt: projekt. leszno@gmail.com 782 105 729

PRZEROWADZKI.

AGD/RTV

OSOBA do prowadzenia salonu mebli kuchennych. CV wraz z listem motywacyjnym proszę składać na adres pik_1@wp.pl 605 275 058

SPRZEDAM telewizor LCD Daewoo 20 cali - na gwarancji! 100% sprawny. Jeszcze na gwarancji. Cena 500zł. 697 360 404

PRACA DLA AKTYWNYCH KOBIET. WYSOKIE ZAROBKI! ZADZWOŃ. PRACA DLA 2 OSÓB. 501 439 353

Wysłanie smsa z ogłoszeniem - oznacza akceptację regulaminu umieszczania ogłoszeń, który dostępny jest w redakcji.

AMICA lodówka sprzedam w dobrym, zadbanym stanie. Cena 200zł. 65 520 18 92 NOWA kuchnia gazowo - elektryczna + okap AMICA kolor Inox oraz okap. Cena 1.400zł. Proszę o kontakt po godz. 16.00. 501 364 366

ALFA 147, 2002 rok. Rok produkcji: 2002. Data rejestracji: 04/2002. Moc: 105 KM (77 kW), Pojemność skokowa: 1600 cm3, benzyna, czerwony, Liczba drzwi: 2/3, Kupiony w salonie w Polsce. 601 58 10 11

RENAULT II 2004r 1.5 DCI. 6*Air Bag klimatronik, tempomat, światła przeciwmgielne, komputer pokładowy, sensor świateł, radio cd, abs, 697 972 518 SKODA Octawia kombi 1.9 disel rok 2005, kupiony w salonie, cena 29900zł. 607 564 687

SPRZEDAM komodę antyk cena do uzgodnienia. 785 616 995

NOWE meble oszklone z zamkami i oświetleniem oraz lustrami koloru jasna grusza. Meble nadaja się do ekspozycji biżuterii i nie tylko.Cena 2500zł 795 517 146

MOTORYZACJA

OPEL Astra I 1997, z Holandii, w Polsce pierwszy właściciel. Zapala bez żadnych problemów, silnik 1389 cm3, Opel stoi obecnie na komplecie opon zimowych z felgami, auto posiada również komplet letnich opon. 888 793 172

WV golf 3 rok produkcji 1992 1’4 benzyna atrakcyjna cena stan bdb. 669 274 258 RENAULT Megane 1,9D 1998r. Brak jakichkolwiek oznak korozji. Cena: 7900zł. 691 640 039 RENAULT Laguna 2,2 D 1997r, 2,2 D Kombi, klimatyzacja, elektryczne lusterka i szyby, AIR BAG, ABS. 601 630 769 VW Golf III 1.8 Benzyna 75KM 1996r Zarejestrowany. Auto można zobaczyć w Gostyniu woj. Wielkopolskie 665 503 832, 065 575 15 65

NAUKA JĘZYK angielski - poszukuję nauczyciela. Osoba w średnim wieku. Indywidualne lekcje 1-2 godziny tygodniowo.Oferty z numerem telefonu i ceną proszę kierować na maila: errata@ vp.pl STUDENTKA zaocznych studiów magisterskich we Wrocławiu udzieli korepetycji z języka angielskiego, Tanio, 609 881 955 KOREPETYCJE z języka niemieckiego. 508 601 437

NIERUCHOMOŚCI ROVER 200 1.4 i 97r 5-drzwi zarejestrowany. Cena 6999zł. 607 152 040 ASTRA II 1,6 16v z gazem sekwencyjnym wersja elegance el.lusterka 4xel. szyby 4x.pod.pow. abs klimatyzacja przyciemniane szyby komplet opon letnich na alufelgach cena11300zł. 661 968 274 PRZYCZEPKA reklamowa o wymiarach 200 x120 cm. 781 945 114

DORADCA klienta. Wymagania: wykształcenie średnie, komunikatywność, mile widziana orientacja w branży RTV AGD. Umowa o pracę na cały etat, wynagrodzenie zasadnicze + premia za wyniki sprzedaży, pakiet szkoleń wprowadzających. 655 201 902

RÓŻNE

MEBLE KOMIS, meble, AGD z Zachodu. Sklep mieści się na ulicy Dekana 6 w Lesznie. Prowadzimy również czyszczenie samochodów i dywanów myjkami Karcher. 606 733 612

PRZYTULNE dwupoziomowe mieszkanie o powierzchni 84,2m2 usytuowane na Osiedlu Wieniawa. III piętro. Miesięczny czynsz liczony za 3 osoby wynosi 700zł. 606 714 077

MIESZKANIE na Ostroroga w najładniejszej dzielnicy Leszna. Osiedle monitorowane z pięknym placem zabaw.89m2, na 3 piętrze znajduje się salon z tarasem. 601 554 846 TANIE mieszkanie os Wieniawa 73m2 4 pokoje III piętro. Duzy balkon (9m2)wyjście z dwóch pokoi. Cena do uzgodnienia. Dodatkowo możliwość zakupu garażu (22m2) z pomieszczeniem gospodarczym w cenie 32.000. Bez pośredników. 065 526 27 91

MIESZKANIE 55m2 156.000zł. 3 pokoje, 3 pietro na os. Zamenhofa. Mieszkanie nie wymaga juz żadnego remontu. Cena: 156.000zł 785 920 028

APARTAMENTY całoroczne w Boszkowie 19 m2 - 55 m2 Jardom. 601 250 313 MIESZKANIE - Wieniawa 65m2, II piętro, kuchnia, łazienka, WC, przedpokój + 4 pokoje. 693 707 243, 693 707 241 60m2 w Apartamentowcu na Armii Krajowej. Nowocześnie wykończone, częściowo umeblowane mieszkanie na II pietrze w bloku z windą. Niski czynsz ok.260 zł. Cena 279000zł. 501 607 616 W NOWYM Luboszu działka budowlana o powierzchni 1200m2. W pobliżu obszary leśne. 887 116 505 SPRZEDAM dom we Wschowie 603 060 159 ATRAKCYJNE mieszkanie - Wieniawa! Os.Wieniawa. Mieszkanie znajduje się na 3 piętrze. Czynsz ok. 400zł. Powierzchnia 61m2. 609 620 363 LOKAL użytkowy o powierzchni 35 m2 wykonany z konstrukcji stalowej, ocieplony,wcześniej służył jako biuro. Możliwość przeniesienia w/w lokalu. 601 543 251 SUPER okazja dom w Lesznie Plac Obrońców Warszawy. W zabudowie szeregowej, działka 200m2, dom około 110m2, mały domek około 50m2. Cena 299000zł do negocjacji. 691 974 775 MIESZKANIE 73,4m2, piętro III. 4 pokoje. Czynsz dla 2osób 480zł. 691 974 775 DZIAŁKA Gronówko 983m2 601 55 55 86

PRACA PRACA z busem ducato max do 3,5 t. Wszelkie propozycje. 661 545 028

CIESIELSTWO.

502 668 126 507 457 070

ARTYSTYCZNA fotografia ślubna MWFoto. www.michalwisniewski.net 605 624 851 PRZEPROWADZKI

509 198 826

USŁUGI transportowe, przewóz ludzi 1+8 osób, przeprowadzki. Leszek Talaga. 604 385 663

KAMIENIE, grysy, łupki ogrodowe, kostki niesorty granitowe, ziemie torfowe i kwiatowe, kora - bardzo tanio!; żwir, piasek. 601 786 937

WYCENA, inwentaryzacje nieruchomości, uprawnienia państwowe, bankowe. 605 603 657

REKORD - ekologiczny brykiet do kominków. Przedstawiciel niemieckiego producenta! 601 786 937

NAPRAWY RTV, telewizory, DVD, Radia, Tunery itp. montaż anten satelitarnych. Dojazd do klienta. 603 281 989, 607 493 408

KOMIS mebli AGD oraz mebli i artykuów w sprowadzanych z zachodu. Sklep miesci sie na ul. Dekana 6 w Lesznie, Pn-Pt 10-17, Sob 10-14. 606 733 612

USŁUGI

ZRZESZENIE Transportu Prywatnego. Najtańsze TAXI w Lesznie! Zapraszamy. Plac Metziga 65 520 64 64 ul.Westerplatte 65 529 40 50 PRZEPROWADZKI

509 198 826

PRAWO jazdy. Profesjonalne doszkalanie. 609 390 008 USŁUGI ogólnobudowlane. Konkurencyjne ceny. 691305937 FIRMA poleca swoje usługi w zakresie odsnieżania dachów. Wystawiamy faktury VAT. WSZYSTKIE dni tygodnia od 8.00 do 21.00. 695 755 014 TYNKI MASZYNOWE , SZPACHLOWANIE AGREGATEM HYDRODYNAMICZNYM. 601 169 777 USŁUGI remontowe: malowanie, szpachlowanie, układanie płytek, montaż płytek, regipsy, biały montaż. Tanio, szybko, solidnie. 608 062 444, 721 016 502 USŁUGI remontowe. Szybko, tanio i fachowo. Prace wykonujemy po godzinach.Okolice Rawicza i Krobi 607 638 588 FIRMA OGÓLNOBUDOWLANA ORAZ HURTOWNIA MATERIALÓW BUDOWLANYCH. 782 334 582 ZESPÓŁ muzyczny „MARGO” wesela i inne uroczystości. 3 osoby. Zagramy i poprowadzimy: wesele, bal karnawałowy, sylwestrowy, studniówkę, wszelkie uroczystości rodzinne, imprezy plenerowe, biesiady. 604 513 178

BIURA OGŁOSZEŃ - Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34

TRANSPORT osobowy - 8 osób w bardzo komfortowych warunkach. Kraj + zagranica. Codzienne wyjazdy na narty do Czech - Jańskie Łaźnie lub Pec. Wyjazd z Leszna 05.30 powrót 20.00 w Lesznie. Z terenu Leszna i bliskich okolic zabieramy spod domu. Bardzo dobre ceny. 607 047 769 697 740 769 FIRMA ogulnobódowlana. Kopleksowe wykańczanie wnecz-remonty:szpachlowanie, malowanie, kładzenie płytek, ścianki g/k, sufity g/k, montaż drzwi wewnecznych, kładzenie paneli itp. 607 717 093 WYKONUJĘ prace wykończeniowo - remontowe: płytki - solidnie, szpachlowanie, malowanie, montaż paneli podłogowych, tzw. biały montaż sanitariów + hydraulika, instalacje elektryczne. 600 540 312 USŁUGI tapicerskie.

509 198 955

ZWIERZĘTA ZAGINĘŁA suczka rasy amstaff w okolicach Ruszowic uprzejmie prosimy o kontakt w przypadku pojawienia się psa. 726 999 739 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!


6 stycznia 2010

1

Jeśli chcesz oddać głos na Sandrę Gotniejewską – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: s.1

Sandra Gotniejewska lat 19 mieszkanka Wschowy, studentka Pedagogiki O sobie: śpiewa i tańczy, wolny czas spędza z przyjaciółmi. Pozytywnie nastawiona do życia, kocha zwierzęta i dobrą zabawę.

2

Jeśli chcesz oddać głos na Magdalenę Matczak – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: s.2

Magdalena Matczak lat 30 pracuje w markecie Carrefour w Lesznie O sobie: mama ośmioletniego Kubusia. Spontaniczna, lubiąca wyzwania. Każdą wolną chwilę spędza z synem. Kocha taniec i spotkania z przyjaciółmi.

Organizatorem plebiscytu Kobieta Roku 2010 jest Gazeta bezpłatna Dodatek! i Pracownia Wizerunku Art Team. W każdym miesiącu przedstawiamy sylwetki trzech kobiet, utrwalone na zdjęciach Bogdana Marciniaka, znanego leszczyńskiego fotografika. W drodze głosowania sms’owego Czytelnicy Dodatku! wyłonią te, które zdobędą tytuł Kobiety Miesiąca i wezmą udział w finałowej walce o miano Kobiety Roku. W styczniu nasze panie zaprezentują się w czterech odsłonach. Fryzury wykonano w Pracowni Wizerunku Art Team przy ul. Wilkońskiego 2/1 w Lesznie, pod opieką Moniki Prałat. Makijaże wykonała Anna Gerwazik z gabinetu kosmetycznego Bądź Piękna w Lipnie, przy ulicy Powstańców Wielkopolskich5 Ubrania wykorzystane podczas sesji, pochodzą ze sklepu Funk&Soul (na piętrze w C.H. Manhattan) Samochód zapewnia salon Citroen Rakowscy w Rydzynie k / Leszna. Do kiedy można głosować? Sms’y można wysyłać do północy 31 stycznia. Koszt sms’a – 2,44 zł z vat. W każdą środę na łamach Dodatku! publikowane są aktualne wyniki plebiscytu. Ostateczne wyniki - edycji styczniowej - zostaną opublikowane w Dodatku! 3 lutego 2010r.

Plebiscyt

13

3

Jeśli chcesz oddać głos na Martynę Zielińską – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: s.3

Martyna Zielińska lat 21 uczy się w LO dla dorosłych w Zielonej Górze O sobie: interesuje się sportami motorowymi - zwłaszcza żużlem, doskonale dogaduje się z dziećmi i ze zwierzętami. Planuje otworzyć gabinet masażu.

Sandra, Magda i Martyna przed stylizacją Więcej zdjęć i filmy - na portalu elka.fm Aby wziąć udział w eliminacjach do kolejnych edycji Plebiscytu należy wysłać na adres email: kobietaroku@elka.fm swoje zgłoszenie - podać imię i nazwisko, numer telefonu, opisać siebie i załączyć kilka zdjęć.

Finałowe głosowanie na Kobietę Roku 2009

12 edycji Plebiscytu już za nami. Przez cały rok przedstawiliśmy 36 kobiet, a nasi Czytelnicy drogą smsowego głosowania wybrali 13 kandydatek - Kobiet Miesiąca, pretendujących do tytułu Kobieta Roku 2009. Rozpoczęła się „walka” o najważniejszy tytuł. Na portalu elka.fm zamieszczone są zdjęcia i filmy z poszczególnych edycji Plebiscytu. Można tam również śledzić - na bieżąco - przebieg głosowania na Kobietę Roku 2009. O tym, której z Pań przypadnie zwycięstwo oraz nagroda główna - tygodniowa podróż marzeń w ciepłe kraje dla dwóch osób, wybrana z szerokiej oferty Biura Podróży Orebus Travel - zadecydują nasi Czytelnicy i Internauci.

Aby zagłosować na wybraną kandydatkę - należy wysłać sms pod numer 72103 wisując w reści kod odpowiadający wybranej finalistce. Koszt sms’a – 2,44 zł z vat. Sms’y można wysyłać do godziny 22.00 - 4 lutego 2010r. Zakończenie głosowania odbędzie się na uroczystej gali, w której udział wezmą wszystkie uczestniczki Plebiscytu.

Joanna Nowak - KOBIETA MARCA - 49,1 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.3 Agnieszka Grobecka - KOBIETA PAŹDZIERNIKA - 16,8 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.11 Joanna Jęsiek - KOBIETA LIPCA- 10,5 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.7 Karolina Paszek - KOBIETA KWIETNIA - 7,4 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.4 Natalia Jasiak - KOBIETA SIERPNIA - 6,1 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.8 Karina Kapica - KOBIETA CZERWCA - 4,3 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.6 Sylwia Kurpisz - KOBIETA LUTEGO - 2 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.2

Patrycja Kot - KOBIETA GRUDNIA - 1,3 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.13 Beata Grala - KOBIETA WRZEŚNIA - 1 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.9 Katarzyna Baryga - KOBIETA STYCZNIA - 0,9 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.1 Aleksandra Ptak - KOBIETA LISTOPADA - 0,4 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.12 Natalia Marzysz - KOBIETA MAJA - 0,1 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.5 Kinga Wojtyniak - KOBIETA WRZEŚNIA - 00 % głosów sms pod numer 72103 wpisując w treści kod: k.10 * wyniki głosowania z dnia 4 stycznia 2010 roku godz. 21.00


Sport

6 stycznia 2010

Dużo zabawy i trochę sportowej rywalizacji

Kulanie „O zająca” Kiedyś nagrodą w tym turnieju był prawdziwy zając, teraz została jedynie nazwa i pamięć o długiej tradycji. Od lat kręglarze i sympatycy sekcji kręglarskiej Polonii Leszno spotykają się na początku roku na tradycyjnym kulaniu „O zająca”. Impreza ma przede wszystkim służyć dobrej zabawie i integracji środowiska. Choć od wielu lat zając nie jest już główną nagrodą tego turnieju, to tradycyjna nazwa pozostała. Na corocznych kręglarskich spotkaniach nie brakuje jednak osób, które pamiętają zmagania, których zwycięzcy opuszczali kręgielnie z zającem, jako nagrodą. - Pamiętam takie zawody. Było to 1

2

3

jeszcze na starej kręgielni przy ul. Bolesława Chrobrego. Nasz ówczesny sponsor, dyrektor Akwawitu, Stefan Grys zajął pierwsze miejsce od końca i w nagrodę otrzymał ogon zająca. Bardzo mu się ta nagroda podobała - wspomina jeden z nestorów leszczyńskiego kręglarstwa, Joachim Król. Sobotnie spotkanie miało nie tylko sportowy cel. - Tu chodzi przede wszystkim o integrację tego środowiska i dobrą zabawę. Przy okazji rozmawiamy o tym, co wydarzyło się w minionym roku w klubie - przyznał jeden z głównych organizatorów, kierownik sekcji kręglarskiej Polonii, Ireneusz Kaczmarek. A było co wspominać, bo Polonia od lat jest potentatem w polskim kręglarstwie. Zaproszeni goście najpierw zasiedli do wspólnego stołu, a później podzieleni zostali na zespoły i ruszyli do rywalizacji na torach. Wynik był sprawą drugorzędną. Prosto z eliminacji do Mistrzostw Polski do leszczyńskiej kręgielni dotarli też juniorzy i juniorki Polonii. Mimo sporego zmęczenia samymi zawodami, zakończonymi zresztą sukcesem i daleką, zimową trasą, oni również stanęli do walki o przysłowiowego zająca.

4

5

6

7

8 10

9 6

10 1

11

12 13 16

17

14

15 8

18

5

19

20

21 3

22

24

23

25

26

27 4

28 29 9

30 2

31 32

7

Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 10 utworzą rozwiązanie krzyżówki - tytuł i treść fraszki Tadeusza Fangrata. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: dodatek, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat. Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Do siego roku”, a zwycięzcą jest: Katarzyna Czekańska. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji. Poziomo: 1) konto na minusie, 5) bunt szlachty przeciw królowi, 8) ściernisko, 9) wyspa Odysa, 10) fiat 126p, 11) płyn do odkażania ran, 12) ze stolicą w Rydze, 13) można go wy1

2

3

4

5

kręcić, 15) ślad po uderzeniu rózgą, 16) duma pawia i … komety, 20) nakładana na głowę konia, 21) chodzi na ręce, 25) gad z pancerzem, 26) skupisko wielkich aglomeracji miejskich, 28) jedna z konkurencji narciarstwa alpejskiego, 29) Paderewski lub Mościcki, 30) ostrze na długim drzewcu, 31) przyganiał garnkowi, 32) podwyższa but. Pionowo: 1) armatka, 2) kurkowe, 3) Gaius Messius Quintus Decius, (201251), cesarz rzymski od 249 do 251 roku, 4) serek z Podhala, 5) Wilhelmi lub Polański, 6) rozprowadzanie książek i prasy, 7) mały ptak śpiewający o barwnym upierzeniu, 14) kurort, 17) Andre, prozaik francuski, napisał „Lochy Watykanu”, 18) np. szesnastka, 19) człowiek śniegu, 22) paciorki do modlitwy, 23) akademicka jednostka czasu, 24) kawaleria, 27) wyszło z worka. 6

7

8

9

10

IKS Jamalex podsumowuje 2009

Mocek chce wrócić do czołówki Florecistki i floreciści Integracyjnego Klubu Sportowego Jamalex Leszno mają za sobą udany rok 2009. W wielu zawodach z bardzo dobrej strony pokazywali się najmłodsi zawodnicy. Talent potwierdzili Patryk Kolak i Bartek Cegielski. Z problemami zdrowotnymi - i w konsekwencji obniżką formy - borykał się natomiast prezes i zarazem najbardziej utytułowany florecista IKS, Sławomir Mocek.

IKS Jamalex to stosunkowo młody klub, co roku może się jednak poszczycić znaczącymi sukcesami. W 2009 roku wysoką formę zademonstrowali młodzi adepci szermierki.- Zdominowaliśmy międzywojewódzkie mistrzostwa makroregionu do lat 13 - podkreśla prezes Sławomir Mocek. Starsi zawodnicy zbierali międzynarodowe doświadczenie. Patryk Kolak brał udział w Pucharze Europy, Pucharze Świata do lat 20, a pucharowe zmagania w kraju, na planszach w Toruniu zakończył w pierwszej ósemce. Ogromny talent w kolejnym roku przygody z szermierką potwierdził Bartek Cegielski. W swojej kategorii wiekowej nie miał sobie równych. - Liczymy, że za rok, może dwa, będzie w kadrze Polski na Mistrzostwa Świata. Bardzo sobie tego w klubie życzymy. Myślę, że Bartek już wkrótce będzie gotowy, by walczyć z najlepszymi na świecie - przyznaje Sławek Mocek. Nie można też zapominać o niepełnosprawnych zawodnikach IKS Jamalex. Dla nich najwięk-

szym sukcesem jest pokonanie własnych słabości i systematyczny udział w treningach oraz zawodach. Sam prezes klubu - i wciąż czynny zawodnik - ze swoich występów w 2009 roku nie może być zadowolony. Najlepszy florecista naszego regionu, olimpijczyk i medalista światowych imprez przez ponad 8 miesięcy leczył kontuzję i spadł w światowym rankingu z pierwszej szesnastki w okolice dziewięćdziesiątego miejsca. W tym roku nie zamierza jednak składać broni i zapowiada walkę o powrót do czołówki. – Nie spodziewałem się, że przez ten czas, kiedy nie mogłem ze względu na kontuzję startować w Pucharze Świata, czołówka ucieknie mi aż tak daleko, ale zrobię wszystko, żeby w 2010 odzyskać swoją pozycję – deklaruje. Już w styczniu przed Mockiem starty w Pucharze Świata w Kopenhadze i Paryżu. Spadek w rankingu oznacza dla niego jednak konieczność przebijania się przez eliminacje. Wcześniej, jako florecista ze ścisłej czołówki, start w finale miał zapewniony.

Troy zmierza po tytuł Pod nieobecność mistrzów

Żużlowiec Unii Leszno, Troy Batchelor, świetnie spisuje się w zawodach o mistrzostwo Australii. 22-latek z Brisbane wygrał już dwa z trzech turniejów. Tytuł jest na wyciągnięcie ręki, w sobotę w Newcastle zawodnik będzie musiał jednak postawić kropkę nad „i”. Czyżby Troy Batchelor zaczął na poważnie traktować żużel? Jego postawa w zmaganiach o tytuł indywidualnego mistrza Australii mogłaby na to wskazywać. Wprawdzie z walki o medale zrezygnowały „stare lisy” speedwaya z Antypodów: ubiegłoroczny triumfator Leigh Adams, Jason Crump, Ryan Sullivan, Davey Watt, czy Adam Schields, ale stawka uczestników jest wciąż na tyle mocna, by kibice mogli postrzegać jazdę Batchelora w kategoriach niespodzianki. Lekkoduch z Brisbane, przez leszczyńskich działaczy nazywany najzwyczajniej leniem, w ostatnich dwóch sezonach w barwach Unii robił raczej wszystko, by kibice zapomnieli, jak świetnie radził sobie na polskich torach w sezonie 2007. Tegoroczne mistrzostwa swojego kraju potraktował jednak bardzo prestiżowo. W pierwszych z trzech turniejów, na torze w Gillman, Troy w rundzie zasadniczej przegrał tylko

Fot. Klaudia Dymek

14

raz - z Rory Schleinem. Bez problemu awansował do finału A, w którym pokonał głównego faworyta do mistrzowskiego tytułu, Chrisa Holdera, mistrza świata juniorów, Darcy Warda i Schleina. Drugi z żużlowców związanych kontraktem z leszczyńską Unią, Justin Sedgment ukończył pierwsze zawody na dziewiątym miejscu. Dzień później rywalizacja przeniosła się do rodzinnej miejscowości Leigh Adamsa - Mildury. Tam Troy radził sobie również bardzo dobrze, choć zaliczył jedną wpadkę, przyjeżdżając raz na metę na czwartej pozycji. Wszystkie pozostałe wyścigi jednak wygrał, także ten najważniejszy – finałowy. Po-

konał w nim, tak jak w pierwszym turnieju, Holdera, Warda i Schleina. Tym razem szósty był Justin Sedgment. W klasyfikacji generalnej Batchelor zgromadził 40 punktów, 36 ma drugi Chris Holder, a 34 trzeci Darcy Ward. Ostatni turniej cyklu odbędzie się 9 stycznia na torze w Newcastle. Żużlowiec leszczyńskiej Unii pod dwóch przekonujących zwycięstwach wyrósł na faworyta zmagań. Być może medal mistrzostw Australii będzie dla leszczyńskich działaczy wystarczającym argumentem, by dać leniwemu, ale bardzo zdolnemu żużlowcowi jeszcze jedną szansę w nowym sezonie.


6 stycznia 2010

Zagra przeciwko gwiazdom PLKK

Walich w reprezentacji Jedna koszykarka Super-Pol Tęczy Leszno otrzymała powołanie do kadry Polski na mecz z ekipą gwiazd PLKK. Nowy szkoleniowiec reprezentacji, Dariusz Maciejewski wysłał je do skrzydłowej leszczyńskiego zespołu, Joanny Walich. Spotkanie odbędzie się w sobotę 9 stycznia na parkiecie w Pruszkowie.

Starcie zagranicznych gwiazd Ford Germaz Ekstraklasy kontra reprezentacja Polski ma być wprawdzie typowym koszykarskim show, obliczonym na promocję tej dyscypliny sportu, ale można się spodziewać, że polskie zawodniczki będą się chciały pokazać nowemu trenerowi z jak najlepszej strony, by nie pominął ich przy okazji kolejnych powołań do reprezentacji. Dariusz Maciejewski wybrał dwadzieścia zawodniczek, które spotkają się w Pruszkowie na mini zgrupowaniu dzień przed meczem. Z Leszna pojedzie tam tylko jedna koszykarka, Joanna Walich. W kadrze ponadto znalazł się miejsce dla dwóch byłych reprezentantek leszczyńskiego klubu, Darii Mieloszyńskiej i Katarzyny Krężel. Trener zapowiedział, że pozwoli każdej z koszykarek zaprezentować się na parkiecie w równym wymiarze czasowym. Od tego spotkania Dariusz Maciejewski rozpoczyna budowę zespołu, który w przyszłym roku będzie grał w Mistrzostwach Europy rozgrywanych w Polsce. Mecz Gwiazdy PLKK – Reprezentacja Polski rozegrany zostanie w sobotę 9 stycznia o godz. 16.00. Pokaże go na żywo telewizja publiczna.

Sport

15

Na topie za oceanem i w Europie

Świat docenia Anitę Włodarczyk

„Wuja” ściga się w Chile

W szybowcach nad Andami Leszczynianin Stanisław Wujczak jest jednym z dwóch reprezentantów Polski biorących udział w III Mistrzostwach Świata w Wyścigach Szybowcowych. Odbywają się one w Santiago de Chile. Poza Wujczakiem Polskę reprezentuje Sebastian Kawa – zwycięzca dwóch poprzednich edycji Grand Prix. Zawody potrwają do końca tygodnia.

Grand Prix, czyli wyścigi szybowcowe, to najnowsza konkurencja tego sportu lotniczego. Wymyślono ją, żeby szybownictwo uczynić bardziej medialnym i widowiskowym. Zazwyczaj bowiem piloci zmagają się na

kilkusetkilometrowych trasach według zasad znanych tylko największym pasjonatom, a o punktach decydują odczyty z aparatury pomiarowej. W Grand Prix zasady są proste: szybowce startują w jednym momencie i lecą po określonej, takiej samej dla wszystkich trasie; wygrywa najszybszy. Pierwsza edycja mistrzostw odbyła się w 2005 roku we Francji, a dwa lata później Grand Prix rozegrano na słynnej nowozelandzkiej Omaramie. Obie edycje wygrał Polak – Sebastian Kawa z Bielska-Białej. Teraz Kawa broni tytułu, po raz trzeci na szybowcu polskiej konstrukcji Diana 2. Towarzyszy mu leszczynianin Stanisław Wujczak, dwukrotny wicemistrz Europy, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski. Popularny „Wuja” o punkty dla Polski walczy na szybowcu ASG 29. Poza nimi w mistrzostwach startuje 13 szybowników: 4 Niemców, 3 Austriaków, 2 Chilijczyków i po jednym zawodniku z Australii, Włoch, Czech i Finlandii. Kierownikiem naszej reprezentacji jest zaś znany również doskonale leszczyńskim kibicom Jacek Dankowski. Warto dodać, że wyjazd polskiej ekipy możliwy był dzięki akcji zbierania funduszy wśród miłośników szybownictwa. Ministerstwo Sportu zapłaciło bowiem tylko nieco ponad połowę kosztów. Zawody potrwają do 9 stycznia. Można je śledzić na internetowej stronie www.grandprixchile.org . (jad)

Nie ma liczącego się plebiscytu lub sportowego podsumowania minionego roku, w którym na jednej z czołowych pozycji nie byłoby rawiczanki, Anity Włodarczyk. Mistrzyni i rekordzistka świata jest jedynym tchem wymieniana w gronie najlepszych lekkoatletów przez prestiżowe czasopisma Track and Field News oraz Athletics International.

Fenomenalny występ na Mistrzostwach Świata w Berlinie zapewnił Anicie Włodarczyk miejsce wśród największych gwiazd „królowej sportu” na świecie. Cenione, ukazujące się w USA od 1948 roku czasopismo Track and Field News w swoim plebiscycie umieściło rawiczankę na czwartym miejscu wśród najlepszych lekkoatletek globu. Przed Anitą znalazły się jedynie: Amerykanka Sanya Richards, druga była Chorwatka Blanka Vlasic, a trzecia reprezentantka Nowej Zelandii Valerie Vili. Za miotaczką z Rawicza była choćby, „caryca tyczki”, utytułowana Rosjanka, Jelena Isinbajewa. Nazwisko Anity w sportowych podsumowaniach za oceanem pojawia się częściej. Jeden ze sportowych, amerykańskich portali uznał fantastyczny rekord

świata Włodarczyk (77,96 cm) za najbardziej niedoceniony rekord w 2009 roku. Znany i opiniotwórczy portal espnstar.com umieścił natomiast Anitę w gronie największych gwiazd sportu, obok takich sław, jak mistrz Formuły 1 Jenson Button, czy najszybszy człowiek świata, Jamajczyk Usain Bolt. Amerykanie zachwycają się rawiczanką, doceniają ją także dziennikarze na Starym Kontynencie. W przygotowanym przez brytyjskie czasopismo Athletics International międzynarodowym plebiscycie na najlepsze lekkoatleki i lekkoatletów świata, Anita znalazła się na piątym miejscu. Wyżej oceniono tylko dokonania: Amerykanki Sanyi Richards, Chorwatki Blanki Vlasic, Nowozelandki Valerie Vili oraz Rosjanki Jeleny Isinbajewej.


Krzysztof Kasprzak w swoim dziesiątym sezonie na torach

Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny

żużlowych nadal będzie bronił barw Unii, niestety nie tej, która ma szczególne miejsce w jego sercu. Zamienił leszczyńską Unię na tarnowską, podkreślając przy tym, że stało się to nie z jego woli. Jak przyznał w Radiu Elka, po rozwiązaniu umowy z leszczyńskim klubem otrzymał kilka propozycji, w tym jedną zaskakującą. Pracę w Stali Gorzów proponował mu… trener Czesław Czernicki.

Fot. Klaudia Dymek

Krzysztof Kasprzak: Żal pozostał

- Wróćmy do tych gorących jesiennych dni. Jak z twojej perspektywy wyglądało z rozstanie z Unią Leszno? - Zdecydowano za mnie. Włodarze chcieli rozwiązać kontrakt i ja się zgodziłem. W sercu jednak pozostał żal. Jestem leszczynianinem, tutaj zaczynałem swoją karierę i myślałem że tutaj będą ją kontynuował. Niestety stało się inaczej, będą bronił barw tarnowskiej Unii i chcę ten klub dobrze reprezentować. Leszczyńskiej Unii, tutejszym kibicom, życzę wielkich sukcesów i oczywiście medalu mistrzostw Polski. - Prezes Józef Dworakowski mówiąc o rozwiązaniu z tobą kontraktu podkreślał, że możesz w przyszłości, i to tej całkiem niedalekiej, wrócić do Leszna. Nikt tutaj nie zamyka przed tobą drzwi. Jak przyjąłeś

taką deklarację? - Sercem jestem z Lesznem, szkoda, bardzo żałuję, że w swoim dziesiątym, jubileuszowym sezonie nie będę zdobywać punktów dla klubu, w którym rozpoczynałem karierę. Deklaracja prezesa mnie oczywiście ucieszyła. Rozmawialiśmy o tym. Gdy zapytałem, czy będą mógł z chłopakami potrenować na stadionie Smoczyka, otrzymałem odpowiedź, że wstęp na stadion i tor mam zawsze wolny. Obiecał mi to, „Krzysztof nie ma z tym żadnego problemu” – powiedział. - Sporo mówiło się o tym, że głównym powodem twojego rozstania z klubem był konflikt z trenerem Czernickim. Jakie są wasze relacje? - Nie ma sensu do tego wracać w nowym roku. To już za

nami. Trenera Czernickiego też nie ma w Unii Leszno. Znalazł szybko pracę w Gorzowie. Żeby uciąć temat naszego rzekomego nakonfliktu powiem tylko, że na stępnego dnia, po tym jak został trenerem Stali, rano zadzwonił do mnie i proponował mi przejście do gorzowskiego klubu. Wszystko jest między nami ok. - Czy miałeś propozycje też z innych klubów? telefo- Było całkiem dużo telefo nów. W poprzednich latach też sternicy klubów dzwonili, ale za bardzo nie zaprzątałem sobie tym głowy, bo chciałem jeździć podpiw Lesznie, wiedziałem, że podpi szę kontrakt z Unią. Tym razem podmusiałem zmienić klub, pod kreślam - nie ze swojej woli - a więc kilka poważnych rozmów dziaodbyłem. Między innymi z dzia łaczami z Bydgoszczy, Gorzowa i Tarnowa. Już właściwie po pierwszej rozmowie z prezesem GurguUnii Tarnów, Bogdanem Gurgu lem, wiedziałem, że to jest to. przy- Jak wyglądają twoje przy gotowania do sezonu, przede wszystkim gdzie trenujesz? przy- Mam sprawdzony tok przy miejgotowań. Trenuję tutaj, na miej troscu, do Tarnowa jest jednak tro chę daleko. Pomaga mi trener od przygotowania kondycyjnego i kolega, który towarzyszy mi na sali. Pracujemy ostro przez 6 dni w tygodniu. Jestem optymistą. Później z pewnością wyjadę z zgruzespołem Unii Tarnów na zgru powanie. Tam będziemy także pracować nad formą i integracją zespołu, choć i tak wszyscy się doskonale znamy. dojaz- Kwestia logistyki, dojaz dów na mecze i treningi do Tarnowa…. - Bazę będę miał w Lesznie. W soboty mam zamiar lecieć stamsamolotem do Krakowa, stam tąd to już kawałek do Tarnowa, wszystko da się pogodzić. - Co ze sponsorami? Musiałeś szukać nowych, w Małopolsce? - Na szczęście zostali ze mną dotychczasowi sponsorzy. Bardzo im za to dziękuję. Mimo przeprowadzki wciąż mogę na nich liczyć. Będę się starał godnie reprezentować ich marki. - O co twoim zdaniem może walczyć Unia Tarnów w sezonie 2010? - Słyszałem opinie, że mamy słaby skład i niczego wielkiego nie osiągniemy. Sądzę jednak, że będziemy mocniejsi niż się niektórym wydaje. Sebastian Ułamek, ambitny Tomek Jędrzejak, bardzo solidny Bjarne Pedersen, do tego świetni juniorzy, Martin Vaculik i Patrick Hougaard oraz ja – sądzę, że mamy ciekawy skład. - Jakie są oczekiwania klu-

bu wobec ciebie? Masz być liderem? - Jest kilku kandydatów do roli lidera. Sądzę jednak, że między tymi najlepszymi nie będzie takich przepychanek, jak to miało miejsce w Lesznie. Postaram się dołożyć swoją cegiełkę. Wymagania są spore. Doskonale sobie zdaję z tego sprawę. Sebastian Ułamek oraz Bjarne Pedersen i ja mamy prowadzić zespól do dobrych wyników. Jestem na to przygotowany. - Jakie stawiasz sobie indywidualne cele? - Chce wrócić do Grand Prix, to jest mój główny cel. Zepsułem zupełnie rok 2008, nie mogę sobie tego darować. Powinienem się wtedy utrzymać w cyklu, teraz muszę walczyć o powrót. - Z ubiegłorocznych statystyk wynika, że byłeś szóstym polskim żużlowcem ekstraligi? Czy taka pozycja będzie cię zadawalać w nowym sezonie? - Przeglądałem te statystyki i chyba nie są najgorsze. Wielu mówiło, że zawaliłem sezon, że byłem słaby, tymczasem znalazłem się wśród sześciu najlepszych. W przyszłym sezonie chciałbym się jednak trochę podnieść, miejsce w pierwszej trójce, to jest to, co by mnie zadowalało. - Jak zostałeś przyjęty w Tarnowie, przez kibiców, dziennikarzy? - Bardzo dobrze, mam za sobą kilka spotkań i konferencji. Między innymi odwiedziłem także dom dziecka, gdzie razem ze sponsorem rozdaliśmy dzieciom rowery. Dziennikarze pytają, czy zastąpię Janusza Kołodzieja. Tak się akurat stało, że zamieniliśmy się miejscami, chociaż początkowo wydawało się, że będziemy razem bronić barw tarnowskiej Unii. Myślę, że i ja i on poradzimy sobie w nowych klubach. Czas na pewno pokaże, czy podjęliśmy dobre decyzje. - Jak czujesz się na tarnow-

skim torze? - Specyficzny tor. Długie proste, niby łatwy, ale jednak wymagający. Trzeba mieć szybkie motocykle, ja zawsze takie miałem i myślę, że podobnie będzie w nowym sezonie. W przygotowaniu sprzętu pomoże mi mechanik Jasona Crumpa, Finn Rune Jensen. Przyjedzie na kilka dni do Tarnowa i na miejscu wszystko dogramy, dopasujemy do toru. - Sezon 2009 był dla ciebie bardzo pracowity. Startowałeś w trzech ligach, czy coś w tej kwestii się zmieni? - Nie, nadal będę jeździł w trzech krajach. W Anglii wracam do Areny Essex (Lakeside Hammers), w tym klubie odnosiłem największe sukcesy na Wyspach i bardzo się z tego powrotu cieszę. W Szwecji zostaje Vargarna, a więc będę się ścigał na tamtejszym bardzo ciężkim torze. Oczywiście ponadto czekają mnie eliminacje do Grand Prix i różne inne turnieje. Między innymi chciałbym powalczyć o medal Mistrzostw Polski, byłoby miło obronić srebro z 2009 roku. Pierwsze zawody mam na Wyspach. Zaczynam sparingowymi pojedynkami z Ipswitch, potem wracam do Polski i start w Złotym Kasku, następnego dnia w Kryterium Asów. W sumie czeka mnie 85 turniejów i ligowych spotkań. Dużo tego, ale jestem przygotowany, mam świetny profesjonalny team. Rozmawiał Michał Konieczny


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.