Gazeta bezpłatna
nakład: 14 000 egz.
W NUMERZE: Arabeska wyśpiewała pierwsze miejsce
W ocenie jurorów leszczynianki zaśpiewały lepiej niż dziewięć pozostałych grup, choćby zespół z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. s.2
07.04.2010 - 14.04.2010r.
nr 14 (88)
Przyjechały Solarisy Nowe autobusy komunikacji miejskiej
Wzięli ich w obroty
Mieszkańcy Lipna protestują przeciwko planom wybudowania farm wiatrowych. Nie zgadzają się przede wszystkim na zbyt bliskie, ich zdaniem, sąsiedztwo turbin. s.3
Sprawdź jak cię leczą
Każdy klient wielkopolskiego oddziału NFZ może sprawdzić, z jakich świadczeń zdrowotnych korzystał w ostatnich latach i ile to kosztowało. Zdrowotny Informator Pacjenta jest systemem komputerowym, z którego skorzystać może każdy z dostępem do Internetu – twierdzi Andrzej Kościelski, kierownik leszczyńskiej delegatury NFZ. s.4
Odra wreszcie pokonana
Dziewięć punktów – z taką zaliczką pojadą do Brzegu koszykarki Super-Pol Tęczy Leszno. W środowy wieczór pokonały Odrę 65:56. s.11
Niedźwiadki rozpoczęły od zwycięstwa
Na inaugurację rozgrywek w II lidze Kolejarz Rawicz pokonał Polonię Piła 46:43. s.15
Jak oni to przegrali...
Unia Leszno prowadziła przed biegami nominowanymi czterema punktami, by ostatecznie przegrać ze Stalą 43:47. Zwycięstwo gospodarzom w ostatniej gonitwie zapewniły asy światowego speedwaya: Nicki Pedersen i Tomasz Gollob. s.16
Do Miejskiego Zakładu Komunikacji przyjechały pierwsze cztery nowe autobusy. Solarisy zakupiono dzięki dofinansowaniu z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Już w piątek wyjechały w miejskie trasy. Miasto kupiło jedenaście nowych autobusów, co oznacza, że wymieniona zostanie połowa taboru MZK. Przetarg wygrała firma Solaria z podpoznańskiego Bolechowa, która w przetargu za całą jedenastkę pojazdów zażyczyła sobie niespełna dziesięć milionów złotych. 80 procent tej kwoty wykłada Unia Europejska w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Termin pierwszej dostawy
W nowych autobusach zadbano nie tylko o komfort kierowcy, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo i wygodę pasażerów.
– czterech dłuższych autobusów - wyznaczono na 31 marca. I tego dnia, tuż po 12.00, na plac MZK zajechał pierwszy 12-metrowy Solaris. Na pozostałe trzy trzeba było trochę poczekać – kierowców z poznańskiej firmy zajmującej się transportem autobusów z Bolechowa zmyliła nawigacja: zamiast na ulicę Leśną zaprowadziła ich na Leśną Osadę i zgubili się na wąskich uliczkach Osiedla Zamenhofa i Rejtana. Jednak warto było czekać. Solarisy bowiem prezentują się imponująco. To nasz standardowy model Urbino – mówi Waldemar Wlazło, dyrektor sprzedaży firmy Solaris na nasz region. Standard w tym przypadku jest jednak dość wyśrubowany: każdy autobus ma klimatyzację, ekran LCD, monitoring pozwalający na obserwację drzwi i terenu za pojazdem, licznik pasażerów czy instalację przeciwpożarową. Każdy jest też dostosowany dla osób niepełnosprawnych – poza pochylnią ma na przykład specjalne pasy do przypięcia wózka. O fakcie, że pojazdy są niskopodłogowe przy-
pomina wymalowany na każdym zielony jamnik. A propos malowania – na burtach pojazdów naklejono tylko oznakowanie MZK oraz informację o finansowaniu z WRPO – umowa w sprawie dotacji stanowi bowiem, że przez 5 lat nie mogą być one ozdabiane reklamami. Urbino to całkowicie polska konstrukcja, zbudowana przy dużym udziale wielkopolskich, a nawet podleszczyńskich firm. Elementy wyposażenia, przede wszystkim siedzenia, dostarczył Astromal z Wilkowic, a drzwi rawicki Rawag. Ważne jest też to, że Solaris nie tylko dostarczył
pojazdy, ale i opatrzył je swoistym offsetem – warsztaty MZK wyposażone zostały w linię diagnostyczną i serwisową, dzięki czemu naprawy mogą być wykonywane na miejscu. Autobusy przyjmujemy na razie nieoficjalnie – mówi Bolesław Poślednik, dyrektor MZK – ale zaraz po rejestracji wyjeżdżają na trasę. Do końca maja ma dotrzeć do Leszna pozostałe siedem pojazdów; będą to dziewięciometrowe Alpino. Oficjalne przekazanie wszystkich zaplanowano na 1 czerwca, kiedy to na Rynku odbędzie się festyn z okazji Dnia Dziecka.
2
Wydarzenia
7 kwietnia 2010
Repatrianci dostaną mieszkanie
Sukces na ogólnopolskim konkursie
Samorząd Leszna przygotowuje się do przyjęcia rodziny repatriantów z byłego Związku Radzieckiego. - Kupiliśmy już dla nich mieszkanie – mówi prezydent Tomasz Malepszy. Jeszcze nie wiadomo, kto w nim zamieszka – wybraniem rodziny zajmuje się urząd Wojewody Wielkopolskiego, który też zrefunduje miastu część wydatków związanych z zagospodarowaniem repatriantów.
Decyzję o przyjęciu do Leszna rodziny Polaków z jednej z byłych republik Związku Radzieckiego podjęła Rada Miasta Leszna. Wciąż żyje tam bardzo wielu dawnych zesłańców, często w trudnych warunkach materialnych. Leszno jest jednym z wielu miast, gdzie repatrianci będą mogli zacząć nowe życie. Jeszcze nie wiadomo, kto i skąd do nas przyjedzie, ale już wiadomo, gdzie zamieszka. - Kupiliśmy 50-metrowe mieszkanie na Osiedlu Przyjaźni – mówi prezydent Tomasz Malepszy. Lokal kosztował 100 tysięcy złotych. Dotacja wojewody na zagospodarowanie rodaków wynosi 150 tysięcy. - Za pozostałe pieniądze wyposażymy mieszkanie – mówi prezydent – chodzi tu o zakup mebli i sprzętu AGD. (jad)
Wsparcie dla niepełnosprawnych dzieci do lat 7
Specjaliści czekają na małych pacjentów 14 niepełnosprawnych dzieci korzysta ze wsparcia specjalistów Zespołu Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka w Kościanie. Placówka powstała w sierpniu 2009 roku, ale wciąż gotowa jest na przyjęcie kolejnych chętnych. Dzieciom pomagają między innymi logopedzi, psychologowie i pedagog specjalny.
Wydawca:
AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk: Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.
Zespół Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka powołano do życia niespełna rok temu. Działa przy Zespole Szkół im. Marii Konopnickiej. Opłacani przez starostwo specjaliści pomagają dzieciom z różnym stopniem orzeczonej niepełnosprawności. - Z naszych zajęć korzysta 14 dzieci. W zależności od diagnozy poradni psychologicznej i naszej wewnętrznej obejmujemy dzieci odpowiednią opieką – podkreśla Katarzyna Kwiatkowska, koordynator zespołu. Dzięki finansowaniu przez starostwo dzieci mogą przez godzinę w tygodniu pracować ze specjalistami, między innymi z takich dziedzin, jak: EEG biofeedback (nowoczesna metoda treningu pracy mózgu ), integracji sensorycznej, psychologiem, logopedą. Placówka wciąż dysponuje wolnymi miejscami i czeka na dzieci. - Wystarczy orzeczenie poradni psychologiczno – pedagogicznej. Nabór jest ciągły. Można zgłaszać się w każdej chwili – mówi Kwiatkowska. Ze wsparcia zespołu mogą korzystać dzieci do lat siedmiu. (mich)
Pierwszą nagrodę zgarnął zespół wokalny Arabeska na Ogólnopolskich Spotkaniach z Muzyką Filmową i Musicalową w Bydgoszczy. W ocenie jurorów leszczynianki zaśpiewały lepiej niż dziewięć pozostałych grup, choćby zespół z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Nie wszyscy chętni mogli zaprezentować się na scenie bydgoskiego Pałacu Młodzieży. Zespół Arabeska z Klubu Na Piętrze przy Spółdzielni Przylesie w Lesznie przygotował dwa filmowe przeboje, ostatecznie dziewczyny zaśpiewały piosenkę
Fot. E.Halatyn
U nas rozpoczną Arabeska wyśpiewała nowe życie pierwsze miejsce
Na zdjeciu Arabeska w składzie: Joanna Szkaradkiewicz, Jagoda Plewka, Magdalena Greżlikowska, Paulina Miałkowska i Kinga Ratajczak z Martyną Kubicz z Wrocławia laureatką Grand Prix.
Whitney Huston „I`m every Woman” z filmu Bodyguard. - Poziom festiwalu był wysoki. Jury bardzo pochlebnie wyrażało się o możliwościach i umiejętnościach wszystkich wykonawców, tym większa nasza radość z pierwszego miejsca – podkreśla Ewa Halatyn, opiekunka grupy.
Grand Prix festiwalu przyznano Martynie Kubicz, uczennicy liceum muzycznego we Wrocławiu. Arabeska zdobyła pierwsze miejsce w kategorii zespołów. W nagrodę leszczyński zespół otrzymał wysokiej klasy aparat cyfrowy oraz statuetkę i upominki. (han)
Kolejka jeszcze atrakcyjniejsza
By mniej trzęsło pasażerów Z dnia na dzień ładnieje kolejka parkowa w Cichowie. Od jesieni trwa remont budynku administracyjnego, powstają również parkingi, renowację przechodzi też torowisko. W związku z pracami opóźni się otwarcie sezonu kolejki. Kolejka Parkowa w Cichowie działa od 2007 roku. Wtedy to zbudowano torowisko, po którym zaczęła jeździć miniatura angielskiego parowozu Atlantic z 1937 roku. Skład wiosną, latem
i wczesną jesienią cieszy dużym zainteresowaniem głównie wśród najmłodszych pasjonatów kolejnictwa. W tym roku sezon kolejki parkowej w Cichowie zapowiada się jeszcze atrakcyjniej. Po trzech latach gruntownego remontu doczeka się infrastruktura obiektu. - Kompletnie przebudowany zostanie budynek administracyjny. Powstaną tam pomieszczenia dla podróżnych, toalety, kasy oraz miejsce gdzie będzie można kupić pamiątki, gadżety, pocztówki. Oddane do użytku zostaną również miejsca dla obsługi kolejki oraz warsztaty. Kierowców z pewnością ucieszą parkingi dla samochodów – mówi Roman Witkowski, prezes Stowarzyszenia Hobbystów Kolejowych, jeden z inicjatorów powstania kolejki w Cichowie. Prace w budynku trwają od jesieni, w końcu marca ruszył również remont torowiska. – Taka konserwacja i renowacja jest co kilka lat niezbędna, mię-
dzy innymi po to, by pasażerów mniej trzęsło w wagonikach – dodaje Witkowski. Działania członków Stowarzyszenia Hobbystów Kolejowych w Cichowie obejmują także przygotowania do odtworzenia działającej przed wojną kolejki konnej. - Robimy co możemy, by obiekt w cichowskim parku zyskał nowy wygląd, nowe atrakcje i przyciągał turystów – przyznaje prezes SHK. Kolejowych hobbystów we wszystkich pracach wspiera samorząd Krzywinia. – Nie ma co ukrywać, remonty nie byłyby możliwe bez środków od gminy, która jest zainteresowana, by kolejka stała się atrakcją turystyczną z prawdziwego zdarzenia – mówi Roman Witkowski. Efekty modernizacji kolejki parkowej w Cichowie będzie można podziwiać w czerwcu. Trzeba zatem nieco poczekać na otwarcie sezonu kolejkowego w tym roku, ale chyba warto. (mah)
Kolportaż Gazety bezpłatnej Dodatek: LESZNO: ul.A.Krajowej Waldi, Tele Pizza, Parking pod Wiaduktem – ul.Grota Roweckiego, ul.Korcza Nomi, ul.Niepodległości 26 Salon prasowy, ul.1 Maja 46, Sklep Moraś, ul.Saperska 16, ul.21 Października, ul.Mickiewicza 5 PWSZ, ul.Nowy Rynek 2, os.Ogrody 4, ul.Opalińskich 4 Punkt ksero , ul.Ofiar Katynia 12, ul.Jagienki 24, ul.Rejtana 44, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Zamenhofa 25, ul.Lipowa 39, ul.Lipowa Wodociągi, CPN , ul.Sułkowskiego Kogucik, Strzelecka 7, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul.Starozamkowa 1, ul.Niemiecka 1 b, ul.Machnikowskiego 22, ul.Łanowa 11, ul.Jeziorkowskiej, ul.Narutowicza 74, ul.Wróblewskiego, ul.Gronowska 65, ul.Kmicica 15, ul.Kochanowskiego 4a, ul.Dożynkowa 62, ul.Lotnicza 32, ul.Miśnieńska 17, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Łowiecka 11, ul.Szybowników 22, ul.Czarnieckiego 13, ul.Wiejska 15, Delikatesy Przemko, ul.Balonowa CPN, ul.Reja 8, Sklep przy Harcówce, ul.Okrzei 62, ul.Wieniawa 41a, sklep Iga, ul.Snycerska 3, ul.Okrężna Almark, Aleje Krasińskiego Kiosk Ruchu, ul.Luksemburska Pronet, WMB, ul.55 Pułku Piechoty Byczy Punkt, ul.Święciechowska Kiosk Ruchu przy Akwawicie, ul.Słowiańska, Chata Polska, C.H. Bricomarche/Intermarche, C.H.Nasze Leszno, C.H. Manhattan, Słomiński Pawilon, ul.Śniadeckich Urząd Pracy, ul.Towarowa PKS, Manhattan, Społem PSS: ul.17 Stycznia, ul.Jagiellońska, ul.Opalińskich, ul.55-ego Pułku, ul.Lubuska 17, ul.Lipowa Salon prasowy, ul. Kmicica 5 Minut, ul.Karasia 15 Urząd Miasta, Rynek Restauracja Ratuszowa, Pływalnia Akwawit, L.C.M.Ventriculus, ul.Chrobrego Medical, Restauracja McDonald’s, ul.Bracka Bar Oregano, Cukiernie Sobota, ul.Dekana Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar, ul. Leśna 4 MZK, Plac Kościuszki Starostwo Powiatowe, Nowy Rynek Agencja Eureka, ul.Kiepury Szpital, Kaufland , Stacje Jespol, ul.Śniadeckich CPN BP, CPN Perła, ul.Słowiańska ELKA TAXI, Metro TAXI, Mini TAXI TAXI 98,50. KRZEMIENIEWO: ul.Wiejska109, Dworcowa 146, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, Drobnin 2, 46, RADOMICKO 63, NOWY BELĘCIN: Karchowo, LIPNO: Powstańców Wlkp. 37, Powstańców Wlkp.7, MÓRKOWO: sklepy, ŁONIEWO 33, OSIECZNA: Rynek 4, 16, ul.Kościuszki 27, 48 ul.Kopernika 4a, GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, DOBRAMYŚL, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska 27 a, ul.Krzywińska 27, Sklep GS, Maciejewo, Ziemnice, Wojnowice 15, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska, KĄTY: GD Samopomoc Chłopska, Kąty 89, PAWŁOWICE: ul.Wielkopolska 55, ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 116, RYDZYNA: ul. Kościuszki 2, 12, ul.Rzeczypospolitej, Dąbcze 42, Kłoda 79, CPN, Rojęczyn, BOJANOWO: Rynek 1, ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska, NOWA WIEŚ, ŚMIGIEL: Mickiewicza 4, Kościuszki 35,52, ul. Ogrodowa, Skarżyńskiego 5a, NIETĄŻKOWO: ul.Arciszewskich 2 a, ŚWIĘCIECHOWA: Rynek 7, ul.Wolności 2, 25, DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10, ul.Jesienna 5 b, GOŁANICE: ul.Stawowa 10, Parkowa 32, Jezierzyce K 56, KRZYCKO MAŁE: ul.Główna 35, LASOCICE: Święchowska 1, Niechłód 22, WILKOWICE: ul. Boczna 1, Dworcowa 53, Park 10, Zbarzewo 42, PRZYBYSZEWO: ul.Wiejska 11, 59, WŁOSZAKOWICE: ul.Grotnicka 35, ul.Kurpińskiego sklep „14”, ul.Powstańców Wlkp 17, ul.Zalesie 9C, GROTNIKI: ul.Krótka 5, Piaskowa 5, BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcińska 2, Powstańców Wlkp 43, 126, DŁUŻYNA: 5a, KRZYCKO MAŁE: Główna 31 ABC, Główna 35, KRZYCKO WIELKIE: ul. 700 lecia 2, ul. Krzyckiego 86, ul.Szkolna 1 ABC, ul.Sądzia 40A, BUCZ/GM.PRZEMĘT: Kasztanowa12, 16, BARCHLIN ul.Główna 19, Poladowo 12.
Reklama
7 kwietnia 2010
Fiasko kolejnego przetargu
3
Szkoła szuka związków patrona z Łysinami
Wrzos się nie sprzedaje Wybicki Ośrodek, w którym przed laty wypoczywali urzędnicy leszczyńskiego magistratu dziś stanowi dla samorządu spore obciążenie.
Choćby z tego powodu, że od roku nie udaje się go sprzedać. Dwa pierwsze przetargi zostały unieważnione z powodu braku ofert, ten sam los czeka trzecie postępowanie – do końca marca, czyli terminu składania propozycji, nie złożono ani jednej. Nie wiadomo, czy wpływ na to ma trudna sytuacja na rynku nieruchomości, czy cena ośrodka, oszacowana na ponad półtora miliona złotych. Sekretarz Miasta Leszna Maciej Dziamski powie-
dział Radiu Elka, że jeszcze nie zapadła decyzja co do dalszego postępowania z nieruchomością w Boszkowie. Być może miasto przystąpi teraz do negocjacji na sprzedaż – tak zrobiło z budynkiem dawnej przychodni na rogu Alei Krasińskiego i Skarbowej. Możliwe jednak też, że ogłosi czwarty przetarg – w ten sposób urząd próbuje się pozbyć niepotrzebnego już poloneza trucka, którego chce sprzedać za 500 złotych. (jad)
Załatają dziury na Spółdzielczej
I oświetlą drogę do VASY Czterdzieści pięć nowych latarni stanie na drogach prowadzących do strefy przemysłowej VASA na Zatorzu. Urząd Miasta Leszna ogłosił przetarg na budowę oświetlenia na ulicach Spółdzielczej i Wilkowickiej. Po świętach ma zacząć się też pozimowy remont Spółdzielczej; nie będzie to jednak solidna przebudowa, a raczej łatanie dziur, których tam jest rzeczywiście sporo.
Przetarg obejmuje budowę sieci oświetlenia ulicznego na ul. Spółdzielczej od Styki do Wilkowickiej oraz na samej Wilkowickiej, od przejazdu kolejowego do skrzyżowania z drogą do Maryszewic. - To łącznie 45 opraw oświetleniowych oraz instalacja elektryczna – powiedział Radiu Elka Rafał Bukowski, kierownik Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji. Przetarg ma być rozstrzygnięty w
połowie kwietnia, a nowe latarnie mają być gotowe w czerwcu. Przy okazji zapytaliśmy Urząd Miasta o stan ulicy Spółdzielczej – po zimie jest upstrzona dziurami. - Planujemy przeprowadzenie tam napraw – mówi Rafał Bukowski – ale tylko w ramach usuwania pozimowych szkód. Wypełnienie ubytków ma być wykonane jeszcze w kwietniu. (jad)
W Lipnie nie chcą wiatraków
Wzięli ich w obroty Mieszkańcy Lipna protestują przeciwko planom wybudowania farm wiatrowych. Nie zgadzają się przede wszystkim na zbyt bliskie, ich zdaniem, sąsiedztwo turbin. Temat planów inwestycyjnych firmy Bonwind zdominował zebranie wiejskie: oberwało się i inwestorowi, i wójtowi Januszowi Chodorowskiemu. Jeden z mieszkańców zarzucił mu forsowanie budowy turbin, a nawet zastraszanie pracowników urzędu. Wójt bronił się, że nikogo nie straszył, tylko… żartował. Ostatecznie nie podjęto żadnych wiążących decyzji co do stawiania turbin, jednak sprawa z pewnością będzie miała swój dalszy ciąg.
Elektrownie wiatrowe chce w gminie Lipno budować kilka firm, jednak największym inwestorem jest Bonwind, znany przede wszystkim ze względu na związki ze słynnym Zbigniewem Bońkiem. Dlatego przedstawicieli tej właśnie firmy zaproszono na spotkanie z mieszkańcami. Kierownictwo Bonwindu przygotowało multimedialną prezentację na temat historii firmy i jej potencjału. Prezesowi Władysławowi Puchalskiemu mieszkańcy przerwali jednak już po kilku minutach wykładu. Domagali się konkretów, dotyczących inwestycji w gminie Lipno, a przede wszystkim zwracali uwagę na potencjalne zagrożenia – głównie hałas i wpływ infradźwięków na zdrowie. Puchalski oddał głos dyrektorowi do spraw technicznych, Jackowi Przybylskiemu, który miał kontynuować prezentację,
ale na samym początku zaliczył wpadkę – na wielkiej planszy pojawiło się słowo „chałas” – właśnie przez „ch”, co wywołało po części wesołość, lecz głównie rozdrażnienie obecnych. W tym momencie dialog właściwie się zakończył, zaczęła się awantura. Duża część mieszkańców przyszła bowiem na spotkanie już przekonana co do szkodliwości turbin. Wyjaśnienia Przybylskiego, że turbiny będą lokowane co najmniej 500 metrów od zabudowań nie przekonywały. Mieszkańcy podkreślali, że boją się i codziennego wpływu wiatraków na ich zdrowie, i możliwości wystąpienia poważnych awarii, kiedy to pourywane śmigła polecą im na głowy. Nie przekonał ich też argument o dobroczynnym wpływie elektrowni na budżet gminy – zdaniem Jacka Przybylskiego do kasy samorządu rocznie wpływać będzie około dwóch milionów złotych. Tu dostało się i wójtowi Januszowi Chodorowskiemu. Remigiusz Konarczak zarzucił mu forsowanie budowy turbin, a nawet zastraszanie pracowników urzędu w tej sprawie. -Jednemu z nich powiedział pan, że może nie doczekać emerytury – mówił Konarczak. Wójt zrazu zaprotestował, że żadnego straszenia nie było, potem przyznał, że powiedział coś takiego pracownikowi, ale… żartem. Dolał tym samym oliwy do ognia. -To ja mogę powiedzieć, że panu spalę dom – powiedział mieszkaniec Lipna. -To już nie jest żart – lodowato odpowiedział mu wójt – niech pan się modli, żeby się tak nie stało. Rozgrzana do białości atmosfera sprawiła, że już o żadnej prezentacji mowy być nie mogło. Mieszkaniec Lipna Andrzej
Klecha złożył wniosek, żeby były lokowane co najmniej dwa i pół kilometra od zabudowań. To praktycznie uniemożliwia jakąkolwiek budowę – w całej gminie nie ma tak pustych przestrzeni. Jednak i tak wniosku nie głosowano. Wójt wyjaśnił, że żadnych uchwał mieszkańcy podejmować nie mogą z przyczyn formalnych, a sołtys Andrzej Musielak zebranie rozwiązał. O następnym mieszkańcy dowiedzą się z publikatorów oraz kościelnej ambony – bardzo prawdopodobne, że właśnie wtedy dojdzie do głosowania, czy mieszkańcy Lipna sobie turbin w ogóle życzą. Przeciwnicy inwestycji też już zapowiadają spotkanie z naukowcami, którzy mają dysponować dowodami na szkodliwość turbin i ich nikłą opłacalność. (jad)
bywał u teściów? Szkole Podstawowej w Łysinach, decyzją Rady Miejskiej we Wschowie, nadano imię Józefa Wybickiego. Jednak nie tylko zasługi literackie legły u podstaw takiej decyzji władz szkoły. Nie bez znaczenia są bowiem rodzinne powiązania Wybickiego z niewielką wsią pod Wschową, która właśnie przymierza się do wydania monografii.
Nadanie imienia szkole zapewne nie wzbudziłoby większych emocji i dociekań, bo imię Wybickiego nosi w Polsce już blisko 20 różnych szkół, między innymi w Śremie, Gdańsku, Lęborku, czy Poznaniu, ale jednego z radnych, Stanisława Kowalczyka, zaciekawił jednak fakt rodzinnych powiązań patrona z Łysinami. Okazuje się bowiem, że szkoła doszukała się powiązań autora polskiego hymnu z niewielką wschowską wsią. Tym wspólnym mianow-
Fot. www.wikipedia.org
Urzędowi Miasta Leszna znów nie udało się sprzedać ośrodka wypoczynkowego „Wrzos” w Boszkowie. W trzecim przetargu, podobnie jak w dwóch poprzednich, nie złożono żadnej oferty.
nikiem jest kobieta, a dokładnie żona Józefa Wybickiego, Estera Wierusz Kowalska. - Jak to się stało, że kobieta właśnie z Łysin miała przyjemność być żoną autora polskiego hymnu? - dociekał radny. Na to pytanie zapewne trudno będzie znaleźć odpowiedź. - Dokonując analizy źródeł historycznych doszukaliśmy się związków Wybickiego z Wierusz Kowalską. Będziemy teraz dogłębnie wertować dokumenty związane z ostatnią żoną autora Mazurka Dąbrowskiego i planujemy opracowanie monografii - przyznaje Renata Chilarska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Łysinach. Według źródeł historycznych Wierusz – Kowalska była drugą żoną Wybickiego. Żadne źródła jednak nie wskazują, by autor hymnu Polski bywał pod Wschową. (mich)
Kosztowne unijne normy
Szpital szuka 40 milionów Rawicki szpital po roku od przekształcenia w spółkę prawa handlowego musi znaleźć pieniądze na pilne remonty. Potrzeba na to aż 40 milionów złotych. Starostwo rozkłada ręce. Szpital musi więc szukać pieniędzy samodzielne.
Dokładnie rok temu rawicki szpital przekształcił się w spółkę prawa handlowego. Majątek lecznicy wart 34 miliony złotych wniesiono przez starostwo aportem do spółki. Szpital stoi jednak przed koniecznością ogromnych wydatków dostosowujących bazę do wymogów unijnych. Czasu nie zostało wiele, bo według obecnych przepisów mija on za dwa lata. - Funkcjonujemy w budynku oświatowym, a nie medycznym. Przepisy mówią jasno, że do 2012 roku musimy dostosować wszystkie nasze pomieszczenia. Szacowany koszt takich prac to 40 milionów złotych – mówi Janusz Atłachowicz, dyrektor szpitala w Rawiczu. Powiat otwarcie przyznaje, że pieniędzy nie ma. Jedyną szansą jest pozyskanie pieniędzy przez spółkę. Szpital chce więc poprawiać stan bazy i dostępność do leczenia. Stawia na inwestycje.
- Planujemy przenosiny oddziału dziecięcego z parteru budynku głównego, który będzie remontowany. To będzie w przyszłości centrum diagnostyczne dla pacjentów przyjmowanych do szpitala. Planujemy też generalny remont sal operacyjnych. To będzie bardzo drogie, bo szacujemy to nawet na 9 milionów złotych – mówi Atłachowicz. Szpital musi szybko zrealizować tę inwestycję, chcąc utrzymać oddziały zabiegowe, takie jak ginekologia i położnictwo, oraz planując w przyszłości uruchomienie nowych - między innymi urologii. (mich)
4
Wydarzenia
7 kwietnia 2010
Sprawdź, jak cię leczą Zdrowotny Informator Pacjenta
Każdy klient wielkopolskiego oddziału NFZ może sprawdzić, z jakich świadczeń zdrowotnych korzystał w ostatnich latach i ile to kosztowało. Umożliwia to Zdrowotny Informator Pacjenta, wprowadzony przez Fundusz właśnie w Wielkopolsce. ZIP jest systemem komputerowym, z którego skorzystać może każdy z dostępem do Internetu – twierdzi Andrzej Kościelski, kierownik leszczyńskiej delegatury NFZ. Jednak żeby otrzymać dostęp do systemu, trzeba się osobiście zarejestrować w jednym z biur Funduszu. - ZIP, czyli Zdrowotny Informator Pacjenta to nowość, wprowadzona na razie tylko w Wielkopolsce.
- Tak, chwalimy się tym. Zdrowotny Informator Pacjenta to system informatyczny, który jest wprowadzany w całym kraju, ale właśnie Wielkopolski Oddział NFZ jest pierwszym, gdzie on już funkcjonuje. Skorzystać z niego może każdy ubezpieczony w naszym oddziale, który mieszka w Wielkopolsce. - A na co mu ta korzyść, to znaczy czego się może z tego ZIPa dowiedzieć? - Dowie się, z jakich świadczeń, w jakich poradniach, w jakich szpitalach skorzystał w swojej pięcioletniej historii. A także tego, ile te świadczenia kosztowały. - Bo wycinają nam, na przykład, ślepą kiszkę i nie wiemy, ile to kosztowało. - Na pewno, kiedy przychodzi nam skorzystać z tego typu procedury w pierwszym momencie nie zastanawiamy się nad kosztami, ale po jakimś czasie taka refleksja może przyjść. - Jakiś lekarz to wycinał, anestezjolog mnie znieczulał, jakieś pielęgniarki biegały wko-
Młodzież liczy na głosy radnych
Na Zatorzu powstanie skateplaza? Zamiast skateparku – skateplaza, czyli duży kompleks do jazdy na deskorolce i rowerach powstać ma na terenach przy Gimnazjum nr 9 na Zatorzu. Takie są deklaracje władz miasta po spotkaniu z przedstawicielami środowiska sportowców ekstremalnych. Plaza może powstać na miejscu zdewastowanego skateparku, jej szacowany koszt to około 750 tysięcy złotych. Ostateczną decyzję w tej sprawie podjąć musi Rada Miasta. Informowaliśmy już o postulatach zgłaszanych przez środowisko leszczyńskich deskorolkowców i BMX-owców, którzy poprosili władze o możliwość legalnego i bezpiecznego uprawiania sportów ekstremalnych. Zadeklarowali oni nawet partycypację w przedsięwzięciu.
- Odbyło się spotkanie, w czasie którego pojawiły się bardzo konkretne rozwiązania. Ustaliliśmy, że obiekt powstanie na Zatorzu, przy Gimnazjum nr 9 – powiedziała Radiu Elka radna Danuta Balcerzak, która zorganizowała spotkanie. Na miejscu zdewastowanego skateparku powstanie skateplaza. Taką nazwę noszą funkcjonujące już na świecie duże obiekty dostosowane do jazdy i ewolucji zarówno na deskorolkach, jak i na łyżworolkach i rowerach. - Jeżeli uda się zrealizować tę koncepcję, będzie to jedna z najpiękniejszych skateplaz na świecie – mówi Danuta Balcerzak – będą się mogły tu odbywać także międzynarodowe zawody. Projekt musi jeszcze zyskać akceptację radnych; koszt przedsięwzięcia sięgać może nawet 750 tysięcy złotych. Danuta Balcerzak ma nadzieję, że uda się znaleźć te pieniądze jeszcze w tegorocznym budżecie. (jad)
ło, poza tym ktoś mnie przygotowywał do operacji i opiekował się mną później. - Możemy więc zobaczyć, ile ta procedura kosztowała, kiedy była wykonana, w jakim szpitalu. - I możemy sobie porównać cenę, na przykład z prywatnym zabiegiem? - Oczywiście ktoś ciekawski mógłby, dzwoniąc do kliniki prywatnej, dowiedzieć się ile kosztuje taka procedura. - Z ZIPa dowiemy się też ile kosztowała porada w przychodni, zarówno lekarza pierwszego kontaktu, jak i specjalisty? - Tak, każda wizyta jest rejestrowana. Każdy świadczeniodawca, który ma podpisaną umowę z Wielkopolskim Oddziałem NFZ co miesiąc składa raport statystyczno-medyczny. Na jego podstawie generowana jest wiedza, każdy ma swoją kartotekę, która jest w komputerach, na zabezpieczonych serwerach. - Jest tam też informacja na temat kupowanych przez nas leków, refundowanych przez NFZ? - Tak, zobaczymy jakie leki zostały przez lekarza przepisane i jaki był koszt refundacji. Gdy dodamy go do ceny, jaką zapłaciliśmy, dowiemy się, ile naprawdę lek kosztował. Z ZIPu dowiemy się także, jakiego wybraliśmy lekarza POZ, jaką pielęgniarkę lub położną i o ewentualnych zmianach. Można też sprawdzić, jaki się ma status ubezpieczenia. - To znaczy czy jestem ubez-
pieczony, czy nie? Przecież wiem, czy płacę ZUS. Chyba, że pracodawca mnie w konia robi. - Dokładnie. - To system internetowy, czyli działa jak elektroniczne konto w banku, tak? - Tak, wchodzimy na stronę Wielkopolskiego Oddziału NFZ: www.nfz-poznan.pl/zip, tam wybieramy opcję „Formularz dla nowego użytkownika”. Wypełniamy, wpisując podstawowe dane: imię, nazwisko, PESEL, numer dowodu osobistego. Z wydrukowanym zapraszamy do naszej siedziby, gdzie dokonuje się rejestracji. - To jest problem. Trzeba się do was fatygować osobiście? - Są to dane poufne. Musimy je odpowiednio zabezpieczyć, żeby nie wpadły w niepowołane ręce. Przecież te informacje dotyczą naszego zdrowia. Każdy więc dostaje swój login i hasło dostępu. - A co z dziećmi? - W imieniu osób niepełnoletnich wniosek składa rodzic lub opiekun prawny. - Czyli mam login, hasło i dostęp. I co zrobić z tą wiedzą, w posiadanie której wchodzę? - Podstawową funkcją ZIP jest dostarczenie ubezpieczonym wiedzy i informacji na temat procedur, z których korzystają. Można sobie to porównać ze składką medyczną, którą płacimy i zobaczyć, jak to się przekłada na koszty, choćby zabiegów kardiologicznych, które są szczególnie drogie.
- I można uwierzyć w ZUS i NFZ… Na koniec - wspomniał pan o programach profilaktycznych realizowanych właśnie przez Fundusz. - Tak przy okazji – profilaktyka jest dużo tańsza niż medycyna naprawcza. Dlatego zachęcam do skorzystania z trzech programów realizowanych w Wielkopolsce. Pierwszy to program profilaktyki raka piersi. Skierowany jest do pań wieku od 50 do 69 lat. W Lesznie prowadzi go tylko jeden świadczeniodawca: NZOZ Ventriculus, ale mam nadzieję, że wkrótce dojdzie jeszcze Wojewódzki Szpital Zespolony. Drugi program to profilaktyka raka szyjki macicy, skierowany do kobiet w wieku od 25 do 59 lat. Tu świadczeniodawców jest więcej – to każda poradnia ginekologiczno-położnicza, która ma z nami podpisaną umowę kontraktową. Zachęcam także do udziału w programie profilaktyki chorób układu krążenia. Prowadzą go przychodnie lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Program skierowany jest i do pań, i do panów, którzy w tym roku skończyli 35, 40, 45, 50 i 55 lat. - Rozumiem, że wszystkich szczegółów można dowiedzieć się w waszym biurze? - Zapraszamy na Plac Kościuszki 4, do Pałacu Sułkowskich, na parterze, pokój nr 14 lub 16. Służymy też informacją telefoniczną pod numerem 655286170. Rozmawiał: Jarek Adamek
Jarek Adamek
Słowa na wiatr Czterdzieści lat stąpania po tej planecie (który to jubileusz hucznie zamierzam obchodzić za jakieś sześć tygodni) nauczyło mnie, że im dłużej żyję, tym mniej rozumiem bliźnich. Pojedynczo i en masse. Jednakowoż rozumiem ich od czasu do czasu. Rozumiem na przykład mieszkańców Lipna, którzy wszczęli krucjatę przeciwko elektrowniom wiatrowym. Nie pojmuję wprawdzie ich wszystkich argumentów. No dobra – większości. Wrodzona tępota co do zagadnień technicznych i sześć lat obijania się na lekcjach fizyki sprawiają, że za cholerę nie wiem, o co chodzi z tymi infradźwiękami. Parę osób widzących we mnie potencjalnego sojusznika w krucjacie tłumaczyło mi to z cierpliwością godną świętych, pokazując przy tym wykresy, ale jak byłem głupi, tak jestem. Chodzi zdaje się o to, że kury przestają się nieść, krowy nie dają mleka, a dzieciom wyrastają dwie dodatkowe głowy. O ile mamy dzieci, bo z powodu infradźwięków zanikają gonady… Oczywiście zwolennicy wiatraków zapewniają, że żeby doszło do tak niepożądanych efektów musielibyśmy na turbinie siedzieć okrakiem i to z pięć lat bez przerwy, ale lepiej dmuchać na zimne. Oczywiście czysta, natural-
na energia to piękna rzecz. Cały świat to widzi i buduje wiatraki gdzie się tylko da. Ale w Lipnie nie dają. Infradźwięki – mówią. Hałas – mówią. Do tego ryzyko awarii. A właściwie katastrofy – są podobno na świecie potwierdzone przypadki, że urwane śmigło przeleciało ponad dwa kilometry. Oczywiście perspektywa spadających na ziemię metalowych ostrzy wielkości skrzydła jumbo-jeta skłania do refleksji. Przecież to może głowę uciąć. Pół biedy, gdyby to była jedna z dodatkowych głów, które wyrosną naszym dzieciom z powodu infradźwięków, ale wiadomo, jak toto poleci i w którą głowę trafi? Ludzie z firmy zachwalającej swoje wiatraki nie mieli w Lipnie łatwego zadania. Prawdę mówiąc żal mi się ich robiło, bo praktycznie nie było argumentu, który nie został odparty. Właściwie zakrzyczany, ale co tam. Sami sobie strzelili w kolano, kiedy to w prezentacji wywalili wielkimi bukwami „CHAŁAS” i ten byk ortograficzny świecił się na ekranie przez pół godziny. Jak ktoś jest taką fleją, nie zasługuje na poważne traktowanie. Czy firma może jeszcze przekonać mieszkańców? Oczywiście poza tymi, którzy dostaną te parędziesiąt tysiączków rocznie za ziemię pod wiatraki? Moim skromnym zda-
niem nie bardzo. Wiatraki bowiem trudno obronić. Nie chodzi nawet o te infradźwięki, hałas czy przecinanie na pół każdego bociana w promieniu kilkunastu kilometrów. Najważniejsze bowiem jest to, że ta cała czysta, naturalna, pobłogosławiona przez Unię Europejską i Ala Gore’a energia NIE DZIAŁA. Nie żeby się nie kręciło, kiedy wieje. Kręci się – a nawet wytwarza jakiś prąd. Mały, niepewny i cholernie drogi. A co najważniejsze nie wysyła go do nas, tylko do koncernu Enea, który musi go kupować. Traktuje to jak wrzód na… (wiecie gdzie) ale musi kupować. Bo tak stanowi Prawo – musi być ekologicznie. Czy od tych wiatraków zapłacimy mniej za prąd? Jasne - prędzej piekło zamarznie. Gdyby mieszkańcom Lipna ktoś zagwarantował, że po postawieniu wiatraków ich rachunki będą mniejsze o połowę, z pewnością zaczęliby kombinować inaczej. Ale nikt im tego nie zagwarantuje. Choć może obieca w kampanii wyborczej – przy okazji słyszałem, że wiatraki mają stać się jej istotnym elementem. Trudno się zresztą dziwić. Oczywiście, gdybym to ja był wójtem tej ślicznej miejscowości, natychmiast wyrzuciłbym wiatraki na zbite skrzydła. I załatwił porządną elektrownię jądrową.
7 kwietnia 2010
A pieniądze zdążył roztrwonić
Wydarzenia
5
Dziwnie reagował na polecenia policjantów
Oszust łapał na buty Jechał po zażyciu 30 poszkodowanych z całej Polski zgłosiło się kościańskiej policji z informacją o oszustwach, których miał się dopuścić mieszkaniec tego miasta. Naciągacz oferujący buty w internecie zarobił na tym pięć tysięcy złotych, ale sam wystawił się śledczym. 19-latek oferował na jednym z portali aukcyjnych markowe buty sportowe. Tak naprawdę jednak
oszust nie miał ani jednej pary z kilkudziesięciu, które wystawiał w sieci. Ze względu na atrakcyjne ceny zainteresowanie jego aukcjami było spore. - To właśnie ceny były magnesem ściągającym coraz to nowych klientów. 30 osób z całej Polski wpłacało mu pieniądze nigdy nie otrzymując towaru – mówi Mateusz Marszewski, rzecznik prasowy policji w Kościanie. Oszust jednak się nie zabezpieczył. Policjanci szybko ustalili kim jest. - Podawał w portalu
aukcyjnym numer konta osoby z najbliższej rodziny. To sprawiło, że policjanci błyskawicznie go namierzyli. To trochę tak jakby przestępca przy napadzie na bank zostawił wizytówkę – mówi Marszewski. Niestety policji nie udało się odzyskać pieniędzy oszukanych. 19-latek zdążył je roztrwonić. Policja postawiła mu zarzut oszustwa. Grozi za to nawet osiem lat więzienia. Mężczyzna nie ma czystej kartoteki. Był wcześniej karany między innymi za oszustwa. (mich)
Łowił prąd na wędkę Kradł prosto z linii wysokiego napięcia
Czy można łowić prąd na wędkę? Okazuje się, że można. Mieszkaniec wsi pod Śmiglem, przez pół roku, nocami, za pomocą własnoręcznie wykonanego wędziska, kradł prąd wprost ze słupa energetycznego. Ryzykował życie, a teraz grozi mu więzienie.
Kradzieże prądu nie są niczym nowym. Tym razem jednak zatrzymany w związku z takim przestępstwem, 58-latek spod Śmigla, wykazał się ogromną pomysłowością. - Kradł prąd za pomocą własnoręcznie wykonanej wędki. Długą tyczkę zakończoną brzeszczotem ,,zarzucał ‘’ przez otwór w dachu prosto na linię wysokiego napięcia. Ryzykując życie w ten sposób doprowadzał prąd nielegalnie do domu - przyznaje Mateusz Marszewski, rzecznik prasowy policji w Kościanie. Połowy zawsze miały miejsce
po zmroku. Wówczas lokatorzy za darmo prali, sprzątali i wykonywali inne wymagające prądu roboty na koszt energetyki. - Wędzisko znikało nad ranem i wtedy, gdy koło domu pojawiały się obce osoby. Na poddaszu znaleźliśmy specjalne stanowisko do ,,połowów’’. W dachu przygotowano nawet specjalnie odsuwane dachówki – mówi rzecznik. Połowy prądu trwały przez kilka miesięcy. Straty szacowane przez energetykę wynoszą 4700 złotych. Teraz łowcy prądu grozi do roku więzienia. (mich)
Będą się starać o większy kontrakt
Tomograf na pół gwizdka W nowej pracowni tomograficznej, która działa w gostyńskim szpitalu można wykonywać około 120 badań miesięcznie. Na tyle pozwala kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. A to zaledwie połowa możliwości, jakimi dysponuje pracownia.
Nowa pracownia tomograficzna działa w szpitalu od lutego. Zgodnie z kontraktem, jaki uzyskano w Narodowym Funduszu Zdrowia, w ciągu miesiąca można wykonać tam 60 badań dla pacjentów szpitala, czyli około dwóch dziennie. Pod koniec marca udało się poszerzyć kontrakt o usługi tomograficzne dla pacjentów spoza gostyńskiej lecznicy, również o około 60 badań. To wiąż jednak niewiele w stosunku do możliwości jakimi dysponuje nowoczesna pracownia tomograficzna. - Myślę, że potrzeby są znacznie większe - przyznaje Janusz Sikora, wicestarosta gostyński
- Będziemy się starać o większy kontrakt na 2011 rok, zwłaszcza aby mógł być większy dla pacjentów z zewnątrz. Zobaczymy jakie będą potrzeby. Z analiz, które przeprowadzaliśmy przed zakupem tomografu wynika, że takich badań można wykonywać około 250, czyli obecnie mamy połowę tych możliwości - dodaje wicestarosta. W związku z tym, że zakup tomografu był dofinansowany z funduszy unijnych, w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, przez pięć lat gostyński szpital nie może wykonywać badań poza kontraktem z NFZ. (abj)
Dokładne badanie wykaże, co zażył 22-letni mieszkaniec powiatu rawickiego zatrzymany w nocy z piątku na sobotę za jazdę pod wpływem środków odurzających. Zdradziło go bardzo dziwne zachowanie, teraz może trafić na dwa lata za kratki.
Jadący golfem młody mężczyzna został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej na krajowej „piątce” w pobliżu Leszna. Podejrzenie policjantów wzbudziło jego dziwne zachowanie. 22-latek albo w ogóle nie reagował na polecenia, albo reagował zupełnie inaczej niż powinien. Funkcjonariusze nie wyczuli od niego alkoholu, dlatego podali mu test na zawartość środków odurzających. Wynik był pozytywny. Mężczyznę zatrzymano, dokładne badanie wykaże pod wpływem jakiego narkotyku wsiadł za kółko. Zdaniem policjantów mogła to być amfetamina. Mieszkańcowi powiatu rawickiego grozi teraz do dwóch lat więzienia. (mah)
Pawłowski: drogi, a nie drugi basen
Kosztowne pomysły radnych Pomysł radnych prawicy, by szybko inwestować w rozbudowę pływalni lub wybudować w mieście drugi basen, nie ma szans na wsparcie władz miasta. - Rawiczowi potrzebne są drogi i tereny przemysłowe, a nie dotowane przez samorząd obiekty – mówi burmistrz, Tadeusz Pawłowski. Pomysł rozbudowy rawickiej pływalni, w którą samorząd miasta wpompował rok temu ponad trzy miliony złotych, zgłosił w ubiegłym tygodniu radny prawicy, Mariusz Suchanecki. Jego zdaniem, inwestycja w część
z odnową biologiczną pomoże zwiększyć spadające wciąż dochody miejskiego obiektu. Inny radny prawicy, Grzegorz Kubik uważa wręcz, że Rawiczowi potrzebny jest drugi basen, typowo szkoleniowy. Burmistrz Rawicza nie zgadza się z tymi argumentami i zapewnia – ze strony władz miasta nie można liczyć na poparcie takich pomysłów. - Spadają dochody gminy i w takiej sytuacji rozdmuchiwanie obiektów dotowanych przecież przez miasto, a takim jest basen, uważam za pomysł nie do zaakceptowania. Musimy raczej inwestować w drogi i zagospodarowanie terenów przemysłowych, bo za chwile okaże się, że wyprzedzą nas inne samorządy i to one ściągną do siebie inwestorów - twierdzi burmistrz Tadeusz Pawłowski. Rozbudowa pływalni w Rawiczu o część SPA to wydatek około miliona złotych. Budowa nowego obiektu dla potrzeb szkoleniowych może przekroczyć 10 milionów. O ile pierwszy z pomysłów był planowany w tegorocznym budżecie, ale ustąpił miejsca pilniejszym wydatkom, o tyle drugi nie ma najprawdopodobniej żadnych szans na realizację. (mich)
Sport
7 kwietnia 2010
Dali sobie wbić w końcówce
Świąteczna porażka Polonii Chyba w nienajlepszych nastrojach zasiedli do wielkanocnego śniadania piłkarze Polonii 1912 Leszno. Przegrali w Wielką Sobotę z autsajderem trzecioligowej tabeli, Spartą Oborniki Wielkopolskie 0:1. Leszczynianie stracili bramkę w końcówce meczu. Wcześniej mieli kilka świetnych okazji na pokonanie bramkarza gospodarzy. Leszczyńscy kibice, mający w pamięci jesienne zwycięstwo Polonii przy Strzeleckiej aż 5:0, spodziewali się, że ekipa Jerzego Radojewskiego w rewanżu także łatwo wypunktuje Spartę. Arytmetyka w roli faworyta kazała upatrywać Polonię, która choć nie jest ligowym potentatem, to nad zespołem z Obornik Wielkopolskich miała aż 13 punktów
gospodarzy. Sparta stworzyła sobie dwie dogodne okazje, ale na posterunku był Daniel Tomczak. Polonia odpowiedziała jedną bardzo groźną akcją. Świetnie na bramkę Jakuba Słowika strzelał Maciej Tomkowiak, golkiper gospodarzy z najwyższym trudem wybił futbolówkę. W pierwszej odsłonie kibice nie oglądali więc bramek. Kolejną doskonałą okazję Poloniści stworzyli sobie po przerwie. Przejęli piłkę straconą w środku boiska przez piłkarza Sparty, przeprowadzili szybką kontrę, ale kończący akcję Łukasz Pujanek nie miał szczęścia. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od zewnętrznej części słupka. – To była najlepsza okazja w całym spotkaniu – przyznał trener Jerzy Radojewski. Trzeba przyznać, że piłkarze z Obornik także nie zasypiali gruszek w popiele i kilkakrotnie zagrozili bramce Tomczaka, ale im również brakowało skuteczności. W 87 minucie miała miejsce sytuacja, która zaważyła na losach pojedynku. Sędzia pokazał czerwoną kartkę Danielowi Tomczakowi, uznając że bramkarz Polonii interweniował poza polem bramkowym. – Decyzja bardzo kontrowersyjna, mam spore wątpliwości co do tego, gdzie Daniel rzeczywiście złapał piłkę po akcji gospodarzy – dodaje Radojewski. Z racji tego, że trener gości wykorzystał już limit zmian,
Polonia Nowy Tomyśl
20
48
15
3
2
54-18
Victoria Koronowo
20
47
15
2
3
62-25
Górnik Konin
20
37
11
4
5
32-24
Unia Swarzędz
20
36
10
6
4
39-24
Lech Rypin
20
33
9
6
5
28-17
Włocłavia Włocławek
19
31
9
4
6
28-25
Wda Świecie
18
31
10
1
7
27-21
Calisia Kalisz
19
30
9
3
7
27-22
Polonia Leszno
20
23
7
2
11
26-37
Mieszko Gniezno
20
23
6
5
9
22-35
Notecianka Pakość
19
18
4
6
9
24-37
Legia Chełmża
20
18
4
6
10
27-40
Lubuszanin Trzcianka
20
17
4
5
11
20-25
Zdrój Ciechocinek
19
16
4
4
11
21-46
Goplania Inowrocław
20
15
2
9
9
17-36
Sparta Oborniki
20
13
3
4
13
19-41
przewagi. Sparta, mimo że zamyka ligową tabelę, to gra wiosną z wielką determinacją. Zremisowała już z Unią Swarzędz oraz Włocłavią, a w pojedynku z Polonią trener jedenastki z Obornik upatrywał szansy na zdobycie 3 punktów. Pierwsze minuty upływały pod znakiem lekkiej przewagi
między słupkami musiał stanąć obrońca, Tomasz Wiśniewski. Nie poradził dobie z dość łatwym strzałem z rzutu wolnego Dawida Golona i Sparta prowadziła 1:0. – Nie mam absolutnie pretensji za tę interwencję do Wiśniewskiego – przyznaje szkoleniowiec Polonii. W końcówce siły się wyrównały, bo w 90’drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał pomocnik Sparty, Jakub Paździerski. Choć Polonia postawiła wszystko na jedną kartę i rzuciła się w doliczonym czasie gry do ataku, to wynik spotkania nie uległ już zmianie. - Niestety punkty zostały w Obornikach, a my wracamy do domu na święta w kiepskich nastrojach – powiedział po meczu Jerzy Radojewski.
Rowerem po błocie Kolarze górscy REAL 64-sto już stają na podium
Kolarze górscy REAL 64-sto sprawdzili formę na pierwszych w tym sezonie zawodach. Test wypadł całkiem dobrze. Anna Płatek wygrała swoją kategorię wiekową, a Maciej Kuśnierek był trzeci.
W Puszczykowie odbyła się pierwsza edycja cyklu Thule Cup. To wielkopolskie wyścigi mtb cross country, organizowane przez cały sezon. - Trasa była trudna technicznie, a dodatkowo po deszczu błotnista – relacjonuje trener Robert Syc. Jednak zawodnicy dobrze sobie poradzili. W kategorii żaczek bezkonkurencyjna była Anna Płatek. Dobrze poje-
chał też Maciej Kuśnierek, który zajął trzecie miejsce w kategorii młodzików. W tej samej grupie ósmy był Adam Ostryński. W zawodach wzięli udział również starsi zawodnicy leszczyńskiego klubu: Dawid Janiak, Jakub Kazubski i Patryk Moryson. Kolejna edycja cyklu Thule Cup już 3 maja w Gnieźnie. (han)
Stabilność życiowa sportom nie sprzyja
Kawalerowie wciąż niepokonani Już po raz piętnasty na boisku w Krzycku Małym rozegrano mecz kawalerowie-żonaci. To już prawdziwa wielkanocna tradycja w tej wsi w gminie Święciechowa. Tradycją stało się też to, że to kawalerowie gromią żonatych; tak było i tym razem – młodzież wygrała 8 do 2. Mecze kawalerów z żonatymi zapoczątkował sołtys Krzycka Małego Jerzy Kołodziej. - Wybrano mnie w marcu 1995 roku – powiedział Radiu Elka – zaraz na Wielkanoc skrzyknęliśmy się na pierwsze spotkanie. I tak powstała piętnastoletnia tradycja, że w pierwszym dniu Świąt, po sutym śniadaniu, mężczyźni przychodzą zagrać w piłkę. - Chodzi o integrację wsi i dobrą zabawę – mówi sołtys – ale oczywiście gramy o puchar. Puchar jest wprawdzie
Fot. Jarek Adamek
6
przechodni, ale zasadniczo dzierży go stan wolny. Na czternaście meczów aż jedenaście wygrali bowiem kawalerowie, żonatym udało się wygrać tylko trzy spotkania. Oczywiście daje się zauważyć stały transfer z jednej drużyny do drugiej, postępujący wraz z wiekiem, ale - jak widać - stabilność
życiowa wyczynom sportowym nie sprzyja. Tak było i podczas piętnastego spotkania. Kawalerowie rozgromili żonatych aż 8:2. - Nic się nie stało – pocieszał swoich kolegów z drużyny Jerzy Kołodziej – w najbliższym roku następnych kilku kawalerów przejdzie do naszej drużyny. (jad)
Najlepszy sezon w historii
Co by tu jeszcze wykulać… -To był najlepszy sezon w historii moich startów w Victorii Bamberg - tak właśnie podsumowała zakończone właśnie zmagania kręglarskie u naszych zachodnich sąsiadów leszczynianka Beata Włodarczyk. Trudno się z taką opinią nie zgodzić, bo pani Beata, razem ze swoimi koleżankami z Victorii Bamberg, wygrała praktycznie wszystko, co było do wygrania. Zawodniczki tego klubu triumfowały w Eurolidze, zdobyły kręglarski Puchar Świata, są rekordzistkami i mistrzyniami Niemiec. Warto też przypomnieć, że indywidualnie leszczynianka ustanowiła nowy rekord Polski, a na światowych listach rankingowych tej dyscypliny sportu znajduje się w ścisłej czołówce. To wszystko osiągnęła u naszych zachodnich sąsiadów.
Niebawem ta zawodniczka pojawi się na polskich torach kręglarskich i w barwach swojego dawnego klubu - Polonii 1912 Leszno - powalczy o indywidualnie w Mistrzostwach Polski. -Będę
się intensywnie przygotowywała do tych czerwcowych zawodów, chcę obronić tytuł - mówi sama kręglarka. Przypomnijmy, że właśnie ten turniej odbędzie się na leszczyńskiej kręgielni.
Program telewizyjny
7
8
Program telewizyjny
Program telewizyjny
9
10
Program telewizyjny
Sport 11
7 kwietnia 2010
Mogło być rewelacyjnie, jest dobrze
Odra wreszcie pokonana 10 medali Roszady Najlepsi warcabiści w krają są z Lipna
Fot. Rafał Paszek
Kolejne medale mistrzostw kraju do bogatej już kolekcji dorzucili warcabiści UKS Roszada Lipno. Z powodzeniem startowali w rozgrywanych w Miejskiej Górce Młodzieżowych Mistrzostwach Polski. Zdobyli w sumie 10 medali w grze klasycznej i błyskawicznej.
Dziewięć punktów – z taką zaliczką pojadą do Brzegu koszykarki SuperPol Tęczy Leszno. W środowy wieczór pokonały Odrę 65:56. Momentami grały koncertowo i prowadziły już nawet różnicą dwudziestu oczek, w końcówce jednak rywalki zniwelowały nieco stratę. W fazie zasadniczej Super-Pol Tęcza w rywalizacji z Odrą Brzeg dwukrotnie schodziła z parkietu pokonana. Szczególnie bolesna była porażka na inaugurację sezonu w Trapezie. Play-off rządzi się jednak swoimi prawami, co pierwsze starcie w walce o piąte miejsce pokazało dobitnie. Przyjezdne rozpoczęły od mocnego uderzenia. Leszczynianki nie zdążyły jeszcze wejść dobrze w mecz, a przegrywały już 0:6. Taki wynik Odra zawdzięczała głownie Natalii Małaszewskiej. Po chwili było już 9:2 dla zespołu Jarosława Zyskowskiego, ale na 3 minuty przed końcem kwarty za 3 trafiła Magda Gawrońska, punkty z linii rzutów wolnych zdobywały Joanna Walich oraz Tracy Gahan i Super – Pol Tęcza wyszła na prowadzenie 10:9. Leszczynianki poszły za ciosem i po 10 minutach wygrywały 19:15. Ta ćwiartka była strzeleckim popisem Natalii Małaszewskiej i Joanny Walich. Pierwsza zdobyła 11, a druga 10 punktów. Na początku drugiej kwarty na drugi rzut za 3 zdecydowała się Magda Gawrońska i po raz drugi trafiła. Rywalki odpowie-
działy trzema celnymi rzutami wolnymi, a później przez długie minuty na tablicy widniał wynik 22:18. Problem braku skuteczności dotknął obie ekipy. Dopiero przed przerwą celowniki zostały podregulowane, trzy skuteczne akcje przeprowadziła Marta Gajewska, na kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy za 3 trafiła Ola Drzewińska i leszczynianki wygrały tę partię 12:8, a w całym meczu było już 31:23. Po zmianie stron leszczynianki zagrały tak, że ręce same składały się do oklasków. W obronie spisywały się koncertowo. Przez 5 minuty niemal zupełnie wyłączyły rywalki z gry. Punkty zdobywała wciąż Walich, trafiała również Joanna Czarnecka. Widząc bezradność swoich zawodniczek trener Zyskowski wziął czas i dopiero w połowie trzeciej kwarty, po rzucie za 3 Jazmine Sepulvedy, Odra powiększyła konto punktowe. Było wówczas 39:26. Podopieczne Jarosława Krysiewicza nie zwolniły tempa. Efektowny, celny rzut za 3, równo z syreną kończącą czas przewidziany na akcję, oddała Joanna Czarnecka. Później szansę na akcję trzypunktową miała także Joanna Walich. Faulowana trafiła za 2 punkty, rzutu wolnego już jednak nie wykorzystała. Leszczyńscy kibice i tak mieli jednak powody do zadowolenia, bo Super-Pol Tęcza prowadziła już 46:26. W końcówce tej ćwiartki dało już jednak znać o sobie zmęczenie leszczynianek. Nie broniły dobrze i pozwoliły brzeżankom zniwelować stratę do 15 punktów (50:35). Przewaga topniała prawie z każdą minutą czwartej kwarty. Wprawdzie na jej początku za 3 ponownie trafiła Czarnecka, ale potem leszczynianki zaliczyły serię strat i niecelnych rzutów. Inicjatywę przejęła ponownie najskuteczniejsza na parkiecie Natalia Małaszewska i zrobiło się 57:48. Do tego za piąte przewinienie parkiet musiała opuścić Joanna Walich i pojawiły się obawy o wynik. Po rzucie Sepulvedy Odra traciła już tylko 7 punktów (60:53). W
odpowiedzi zza linii 6,25 z rogu boiska piłkę do kosza posłała Ola Drzewińska, ale została przy rzucie dość brutalnie sfaulowana. Mocno poobijana kapitan zespołu stanęła na wysokości zadania i wykorzystała trzy rzuty wolne. – Łokieć, jak widać zbity, ale jakoś się trzymam – przyznała później. Na 10 sekund przed końcem Sepulveda znowu trafiła za 3. Leszczynianki zdołały jeszcze przeprowadzić akcję. Sfaulowana została Gawrońska, która wykorzystała dwa rzuty wolne ustalając wynik spotkania na 65:56. SuperPol Tęcza zatem wreszcie wyszły zwycięsko z pojedynku z Odrą. W następną środę zagrają w Brzegu rewanż. Jeśli nie pozwolą rywalkom odrobić dziewięciopunktowej straty, to w kolejnej rundzie play-off zagrają z Wisłą Kraków o piąte miejsce w Ford Germaz Ekstraklasie. – Chcieliśmy wygrać dzisiaj różnicą 15 punktów. To by była zaliczka dając nam pewien komfort gry w rewanżu. Sądzę, że gdybyśmy w czwartej kwarcie grali dłuższe akcje, wykorzystali fakt, że rywal miał sporo fauli na koncie, to udałoby się te piętnaście punktów dowieźć. Brakuje nam w takich momentach boiskowego cwaniactwa. Słabo było też w pewnych momentach z koncentracją, ale na tym etapie rozgrywek, nie ma się co oszukiwać, tak bywa. No niestety jest dziewięć punktów i czeka nas trudna walka w Brzegu, choć i tak cieszy pierwsze zwycięstwo nad Odrą w tym sezonie, bo ta porażka na inaugurację sezonu boli do dziś. W rewanżu musimy zagrać mądrze, może się uda tak bronić, jak na początku trzeciej kwarty. Coś wymyślimy, to Odra musi się teraz denerwować, bo do odrobienia mają dziewięć punktów – podsumował Jarosław Krysiewicz. Punkty dla ekipy z Leszna zdobywały: Joanna Walich 18, Joanna Czarnecka 16, Magdalena Gawrońska 12, Ola Drzewińska 10, Marta Gajewska 6, Tracy Gahan 3. Najwięcej dla zespołu z Brzegu: Natalia Małaszewska 26.
Zawodnicy z Lipna stawali na podium niemal w każdej z młodzieżowych kategorii. W grupie najmłodszych świetnie spisał się Mateusz Ratajszczak, który z Miejskiej Górki wrócił ze złotym medalem. W tej samej kategorii, młodzików do lat 10 szóste miejsce zajął Dawid Franek. Wśród młodzików trzynastoletnich warcabistom z Lipna nie
udało się stanąć na podium, ale wypadli całkiem dobrze. Fartunata Fedyk była piąta, a tuż za nią znalazła się Jagoda Marcinkowska. Medalowe żniwo zebrali juniorzy młodsi i juniorzy Roszady. Mistrzem Polski w tej pierwszej grupie został Marcin Rosiński, a na trzecim stopniu podium stanęła Joanna Szymańska. Niewiele do podium zabrakło również Krzysztofowi Koniecznemu, który ostatecznie został sklasyfikowany na piątej pozycji, z takim samym dorobkiem punktowym jak wicemistrz kraju. Tytuł najlepszego polskiego juniora w kategorii do 19 lat wywalczył w Miejskiej Górce Mateusz Niczyporuk. Srebrne krążki padły łupem Magdy Pawłowskiej i Marka Knioły. Tuż poza podium, na czwartym miejscu, został sklasyfikowany Filip Kuczewski. Równie okazale wyglądają zdobycze medalowe zawodników z Lipna w grze błyskawicznej. Marcin Knioła i Marcin Rosiński zostali mistrzami Polski. Joanna Szymańska, Magda Pawłowska i Mateusz Niczyporuk wywalczyli srebrne medale. Czwartymi miejscami musieli się zadowolić Martyna Lipka, Fortunata Fedyk, Agnieszka Szymańska oraz Filip Kuczewski.
Cegielski w „dziesiątce” Fechtowali we Wrocławiu
Floreciści IKS Jamalex i Polonii 1912 Leszno fechtowali w międzynarodowym turnieju Challenge Wratislavia. W silnej stawce zawodników najlepiej poradził sobie Bartek Cegielski z IKS. Wielka nadzieja leszczyńskiego floretu uległa w 1/8 finału z późniejszym triumfatorem imprezy.
Challenge Wratislavia, to cykliczne zawody gromadzące na starcie florecistów z całego świata. W tym roku zmagania odbyły się już po raz trzydziesty trzeci, a areną turnieju była wrocławska hala Orbita. Na planszach pojawiła się rekordowa liczba uczestników, jak podaje oficjalna strona internetowa turnieju, przyjechało
w sumie 1773 zawodników, w tym 744 z zagranicy. Reprezentowanych było 187 klubów z 27 państw, niekiedy tak odległych jak Indie, Kolumbia, Egipt czy Argentyna. Przez pięć dni stoczono 6003 pojedynki. Z leszczynian zdecydowanie najlepiej zaprezentował się przedstawiciel IKS Jamalex Bartek Cegielski. Wygrał eliminacje grupowe i z pierwszego miejsca walczył w eliminacjach bezpośrednich. Dotarł do 1/8 finału gdzie uległ Rosjaninowi Ivanowi Kedrinowi. Ta porażka jednak ujmy nie przynosi, bo przeciwnik leszczynianina został zwycięzcą całego turnieju. Bartek w końcowym rozrachunku znalazł się na 9 miejscu. W gronie dzieci w pierwszej dwudziestce uplasowała się trójka leszczyńskich florecistów. Na dwunastej pozycji została sklasyfikowana Renata Tomczak z IKS Jamalex, a na dwudziestym miejscu rywalizację kończyli Jagoda Dyba i Szymon Skrzypczak z Polonii 1912.
12
Ogłoszenia drobne Ogłoszenia przez sms!
Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatek Ogłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto).
Wysłanie smsa z ogłoszeniem - oznacza akceptację regulaminu umieszczania ogłoszeń, który dostępny jest w redakcji. AGD/RTV TELEWIZOR Samsung 29 cali panoramiczny, polskie menu, zakupiony w 2006 roku, srebrny, stan bardzo dobry + szklany stolik pod telewizor. Cena: 400zł. 607 636 341 LODÓWKI i lady chłodnicze. 660 996 537 RADIO samochodowe perfect CAU210 IMP3, USB, SD, AUX IMPUT radio rds, cztery głośniki Pioneer 60w TS-174, cena 150zł. 661 736 972 POLAR CZ-250 chłodziarko-zamrażalka używana w bardzo dobrym stanie. 609 722 826 SPRZEDAM klimatyzację SINCLAIR. Wydajność: chłodzenie 5,3 KW, grzanie 5,6 KW. 509 714 347
MEBLE
KOMPLET wypoczynkowy 3 części. Tapczan o powierzchni spania - 115x190, 2 fotele. Cena: 789zł. Stan: bardzo dobry. 609 808 379
SOFA rozkładana w kolorze niebiesko-beżowym, cena 100zł. Rawicz. 607 082 579
SPRZEDAŻ motocykli i quadów z USA. Wypożyczalnia samochodów. Auto Jack, Leszno, ul.Okrężna 25. 65 526 92 32 SPRZEDAM golfa III1996 granatowy automat, klimatyzacja, podgrzewane siedzenia,szyberdach,elek. Szyby. 695 146 754 SPRZEDAM Ford Fiesta 1.1/95r stan idealny, 2 poduszki. 605 645 173
STÓŁ rozkładany 140x85 po rozłożeniu 190x85, cena 400zł. 662 048 857
MOTORYZACJA OPEL Vectra 1.8, 2000r.,skrzynia biegów manualna, srebrny metalic. Cena: 10 700zł. 601 991 009 SEAT Toledo 1994r., 1.8 poj., ben+gaz, kierowca niepalący - kobieta, cena 3200zł do negocjacji. 665 744 294 4 OPONY firmy Brillants w rozmiarze 175/65/R14. Cena z komplet 200zł. Cena nie podlega negocjacji. 693 930 987
SPRZEDAM, Toyotę Avensis, 2006, 133 700 km, skrzynia biegów: manualna, moc: 150 KM (110 kW), pojemność skokowa: 2200 cm3, olej napędowy (diesel), brązowy-metallic. Cena: 56 000zł. 693 946 915 OPEL Vectra 1991r., auto pali na gazie i benzynie, cena 2000zł. 723 926 634 FIAT Seicento 900, 1999r., zadbany, kolor bordowy. Cena 6200zł do negocjacji. 691 838 823 AUDI A3 98r.okazja! Auto jest po opłatach, przygotowane do rejestracji. Tylko koszty tablic . Auto posiada rysy na lewym błotniku. Rok: 1998, pojemność skokowa: 1800 cm3, benzyna, srebrny-metallic. 509 837 159 GOLF III rok 1993, pojemność silnika 1,8 + instalacja gazowa. Cena 6000zlł do negocjacji! Samochod do obejrzenia w Gostyniu. 609 097 482
NIERUCHOMOŚCI
FORD MONDEO 1,6. Skrzynia biegów: manualna. Moc: 90 KM, pojemność skokowa: 1597 cm3, benzyna, 1994. Kraj pochodzenia: Niemcy, Kraj aktualnej rejestracji: Polska. Cena: 2990zł. 065 572 31 30, 607 884 227 OPEL Astra 1992, automat + LPG. Auto to było używane przez kobietę do pracy w związku z tym ma przejechane 220 tys. W komplecie całe koła z oponami letnimi. Cena 1700zł. 691 640 152 VW PASSAT 1,9 TDI salonowy, rok prod. 1998/99. Kupiony w salonie VW w Lesznie. Bezwypadkowy. Wyposażenie: ABS, klimatronic, 2xpoduszka powietrzna, wspomaganie, radio CD. Kolor srebrny. Nie wymaga wkładu finansowego. Faktura - kupujący nie płaci podatku. Cena 20.000zł. 661 968 538
MIESZKANIE 65m2 w Pawłowicach bezczynszowe, ogrzewanie gazowe wspólne. 3 pokoje, mała kuchnia i łazienka. Cena ok. 115000zł. 783 487 023 KAWALERKA w Gostyniu. 663 280 747 ODSTĄPIĘ TBS - LESZNO. 607 790 363 SPRZEDAM działkę o powierzchni 570 m2 z możliwością powiększenia o 330 m2 w Lesznie ul. Okrężna. 500 025 002 PILNIE sprzedam atrakcyjne mieszkanie bezczynszowe o pow. 75m2, 1 piętro w okolicach Gostynia + garaż murowany(22m2) + piwnica(30m2) + działka, podwórko. 721 749 794 DOM w Czerninie Dolnej. Wysoki standard, ogród, las przydomowy, budynki gospodarcze. 693 642 416 MIESZKANIE Sułkowskiego, 3 - pokojowe mieszkanie o powierzchni 61,4 m2, położone na II piętrze. 691 741 435
KOMODA długość 97cm, szerokośc 45cm, wysokośc 93cm. 661 222 108 REGAŁY sklepowe drewnopodobne w kolorze brązowym. 660 996 537
VW BORA 2003/4, kupiony w salonie w Polsce, wersja basic, 89 tys. przebiegu, opony zimowe i letnie, CB, cena do negocjacji. 602 598 439
BRAVA 2000r.1900TD klimatyzacja, zarejestrowany, Cena 7700zł, niedawno zmieniony akumulator. Auto bezwypadkowe. 665 316 458
RENAULT Laguna II Kombi 1.9DCI Privilage. Samochód w stanie bardzo dobrym zarówno wewnątrz jak i zewnątrz - zadbany. Bardzo bogato wyposażony, nie wymaga wkładu finansowego, oszczędny. 667 775 778 RENAULT Scenic, 2004r., 1,9 DCI, skrzynia manualna, moc 120km. Cena: 27 000zł do negocjacji. 661 962 520 ROVER 200 1999r., poj. 1.4l benzyna 4-drzwiowy, cena 9000zł. 787 123 029
DZIAŁKA budowlana w Nowym Luboszu, 1200m2. Spokojna okolica, blisko obszary leśne. 887 116 505 MIESZKANIE w nowym blok z 2008r., 33 m2. Bezczynszowe. 785 920 028
DOM w Wilkowicach w stanie deweloperskim na obrzeżach Leszna. Powierzchnia działki 1133m2, powierzchnia domu 130m2 plus 40m2 poddasze. 691 974 775 NOWE mieszkanie 51,11m2 - w nowo wybudowanym kompleksie mieszkaniowym przy ul.Armii Krajowej w Lesznie. Dodatkowa opcja - garaż. 514 906 914 SPRZEDAM mieszkanie w Witosławiu koło Osiecznej. Powierzchnia mieszkania 54m2, piwnica 9m2, pomieszczenie gospodarcze 9m2, powierzchnia działki 450m2. Cena 62000zł do negocjacji. 609 564 981 DOM na Zatorzu, powierzchnia ok. 200 m2, nowa atrakcyjna cena 400.000zł, sprzedaż lub zamiana na mieszkanie. 514 906 914 SPRZEDAM działkę budowlaną 577m w Lesznie na Zatorzu, wszystkie media, droga, chodnik, 121000zł. 723 698 458
PRACA SZUKAMY osoby z uprawnieniami do kierowania i nadzorowania robót branży instalacji sanitarnych lub inżyniera inżynierii środowiska o specjalności technika sanitarna. margazfhu@wp.pl 65 543 38 15 PRZYJMĘ do pracy wykwalifikowanych murarzy, malarzy. Praca w delegacji. 723 341 442 PRZEDSTAWICIEL handlowy. Dokumenty aplikacyjne prosimy przesyłać na adres: rekrutacja.leszno@o2.pl PRACA dla ludzi aktywnych. Napisz e-mail - jerzy.openmlm@gmail.com w tytule wpisz „Praca dla ludzi aktywnych”. Przyśle info gratis. 602 127 088 PRACA NA STACJI PALIW SHELL. 65 528 82 63
DO wynajęcia lokal handlowy 120m2 + 60m2 piwnica. Wysoki standard. Leszno ul. Grunwaldzka 131. 608 346 357 SPRZEDAM mieszkanie 48 m2 z zabudowa przedpokoju oraz meblami kuchennymi z AGD. 600 064 670
502 668 126
ARTYSTYCZNA fotografia ślubna MWFoto. www.michalwisniewski.net 605 624 851 PRZEPROWADZKI
509 198 826
USŁUGI transportowe, przewóz ludzi 1+8 osób, przeprowadzki. Leszek Talaga. 604 385 663 WYCENA, inwentaryzacje nieruchomości, uprawnienia państwowe, bankowe. 605 603 657
LESZNO, ul.Przemysłowa 25. Telefon czynny całą dobę: 065 520 91 00, 609 205 982 KOMPLEKSOWA rejestracja pojazdów z zagranicy, tłumaczenia przysięgłe INTRASAD Dekana 4/20. 663 751 811.
PRAWO jazdy. Profesjonalne doszkalanie. 609 390 008
KIEROWCA kat. C, zagranica, podwójna obsada, Przemęt, CV proszę na: tomispilze@interia.pl. ZATRUDNIMY spedytora (mężczyzna) z okolic Wschowy. Wymagane doświadczenie w spedycji oraz mile widziana znajomość języka niemieckiego lub angielskiego. 601 541 566 FIRMA zatrudni od zaraz operatorów maszyn. 65 525 22 43. ZATRUDNIĘ panią z doświadczeniem pedagogicznym do opieki nad rocznym synkiem. 603 941 378
RÓŻNE KAMIENIE, grysy, łupki ogrodowe, kostki niesorty granitowe, ziemie torfowe i kwiatowe, kora - bardzo tanio!; żwir, piasek. 601 786 937
LOKAL lokal 20 m2 z zapleczem socjalnym do wynajęcia. 605 633 070
CIESIELSTWO.
WĘGIEL z importu - 500zł/tona. 601 786 937
USŁUGI USŁUGI stolarskie. Schody, drzwi zewnętrzne i wewnętrzne, meble z litego drewna. 504 015 713 FOTOGRAFIA ślubna, okolicznosciowa,reportażowa. 798 978 529
BIURA OGŁOSZEŃ - Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34
KUCHNIE, SZAFY, ZABUDOWY „JANKO” - Wilkowice, ul.Święciechowska 22. 503 192 636
PRAWO jazdy kat.B.
605 690 570
USŁUGI ogólno-budowlane. 783 629 377 STRZYŻENIE i pielęgnacja psów. Przychodnia dla zwierząt FELIX ul. Niepodleglosci 47. Leszno. 601 282 010, 065 520 94 41 INSTALACJE i pomiary elektryczne. www.kktech.pl 515 999 511, 601 275 572 BUDOWA domów od A do Z, roboty remontowo - budowlane. 604 521 407 PAZURKI żelowe - tanio! Zdobienie gratis.Możliwy także dojazd do klientki. Dłonie 40zł, stopy 20zł, razem:50 zł. 781 099 583 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!
7 kwietnia 2010
1 3%
Sylwia Borowczyk lat 20 uczennica Technikum Ekonomicznego w Górze O sobie: Tegoroczna maturzystka. Interesuje sie głównie sportem, gra w siatkówkę. Ma słabość do zakupów. Planuje studiować na kierunku stosunki międzynarodowe.
2 5%
Agata Bossa lat 18 uczennica LO w Śmiglu O sobie: Interesuje sie sportem i tańcem. W wolnych chwilach czyta książki. W przyszłości planuje zostać kosmetyczką i otworzyć własny salon kosmetyczny.
Organizatorem plebiscytu Kobieta Roku 2010 jest Gazeta bezpłatna Dodatek! i Pracownia Wizerunku Art Team. W każdym miesiącu przedstawiamy sylwetki trzech kobiet, utrwalone na zdjęciach Bogdana Marciniaka, znanego leszczyńskiego fotografika. W drodze głosowania sms’owego Czytelnicy Dodatku! wyłonią te, które zdobędą tytuł Kobiety Miesiąca i wezmą udział w finałowej walce o miano Kobiety Roku. W kwietniu nasze panie zaprezentują się w czterech odsłonach. Fryzury wykonano w Pracowni Wizerunku Art Team przy ul. Wilkońskiego 2/1 w Lesznie, pod opieką Moniki Prałat. Makijaże wykonała Anna Gerwazik z gabinetu kosmetycznego Bądź Piękna w Lipnie, przy ulicy Powstańców Wielkopolskich5 (tel. 665 008 294) Ubrania wykorzystane podczas sesji, pochodzą ze sklepu Funk&Soul (na piętrze w C.H. Manhattan). Plan zdjęciowy powstał w Gliding Hotel (Leszno, ul. Szybowników 28, www.glidinghotel.pl) Do kiedy można głosować?
Sms’y można wysyłać do północy 30 kwietnia. Koszt sms’a – 2,44 zł z vat. W każdą środę na łamach Dodatku! publikowane są aktualne wyniki plebiscytu. Ostateczne wyniki - edycji kwietniowej - zostaną opublikowane w Dodatku! 5 maja 2010r.
Jak głosować? Jeśli chcesz oddać głos na Sylwię Borowczyk – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.1 Jeśli chcesz oddać głos na Agatę Bossą – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.2 Jeśli chcesz oddać głos na Malwinę Szewczyk– wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.3 Więcej zdjęć i filmy - na portalu elka.fm Aby wziąć udział w eliminacjach do kolejnych edycji Plebiscytu należy wysłać na adres email: kobietaroku@elka.fm swoje zgłoszenie - podać imię i nazwisko, numer telefonu, opisać siebie w kilku zdaniach i załączyć kolorowe zdjęcia twarzy i sylwetki.
Plebiscyt
3
13
92%
Malwina Szewczyk lat 23 studentka ekonomii w PWSZ w Lesznie O sobie: Interesuje się marketingiem, z którym wiąże swoją przyszłość. Pracuje w tartaku. Lubi zwierzęta, podróże i geografię.
14
Sport
7 kwietnia 2010
Kolejarz Rawicz - Polonia Piła 46:43
Niedźwiadki rozpoczęły od zwycięstwa
W składzie Niedźwiadków na pierwszy mecz sezonu zabrakło świetnie dysponowanego w sparingach Wiktora Gołubowskiego. Trener Henryk Jasek pominął Rosjanina, bo ten podobno jest bardziej zainteresowany startami w klubie z Ostrowa, niż Rawicza. Polonia Piła natomiast zjawiła się w Rawiczu bez byłego żużlowca Unii Leszno, Andrzeja Korolewa. Już pierwszy wyścig pokazał, że rawicki tor tego dnia będzie sprzyjał walce. Spod taśmy uciekł Sebastian Alden, a na trasie dwoił się i troił Erik Pudel, który minął 1
2
3
19
Fot. (5x) Rafał Grzelewski
Sporo ciekawych akcji na torze i - co najważniejsze - zwycięstwo swojej drużyny obejrzeli w poniedziałkowe popołudnie kibice żużla w Rawiczu. Na inaugurację rozgrywek w II lidze Kolejarz Rawicz pokonał Polonię Piła 46:43.
W 13 biegu na pierwszym łuku doszło do karambolu, w którym uczestniczyli Sebastian Alden, Piotr Rembas oraz Piotr Świst. Szwed tor opuścił w karetce. byłego zawodnika Kolejarza, Piotra Dziatkowiaka. Dzięki temu Niedźwiadki objęły prowadzenie 4:2. Wyścig drugi był z pewnością
4
5
6
7 4
8 2
9
10
11 12
8
14 11
16
17
13
23
14
15
18 5
15
19
20
21 13
22
24
23 7
25
18
26
22
3
27 10
16
28 1
29 30
20 21
31 17
9
32
6
12
Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 23 utworzą rozwiązanie myśl Friedricha Schillera. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: dodatek, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat.
leku, 13) mięso na kotlety, 15) księga dla księdza, 16) biały kruk, 20) pojedyncza linijka wiersza, 21) wieczorny posiłek, 25) … Baez, amerykańska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów, 26) pszczelarskie „żniwa”, 28) naczynie na piwo, 29) pod jeźdźcem, 30) tropikalna roślina wodna o dużych, pływających liściach i białych kwiatach, 31) najlepsze – hawańskie, 32) materiał garncarski.
Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Dobry żart tynfa wart”, a zwycięzcą jest: Aleksander Wielgo. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji.
Pionowo: 1) w parze z młotem (ale nie sierp), 2) niezbędna w kuchni, 3) przysmak, 4) upiększa twarz, 5) teren w stanie pierwotnym, 6) nieduży drapieżnik podobny do łasicy, 7) ustąpienie króla, 14) … majowy – chrząszcz z rodziny żukowatych, 17) owoc jak nielot, 18) piłkarska ”kiwka”, 19) do brania za pas, 22) sypane na balowników, 23) wśród studentów, 24) męczarnia, harówka, 27) na straży środowiska.
Poziomo: 1) narzędzie dla górnika, 5) w teologii chrześcijańskiej: prawda uznana przez Kościół za objawioną przez Boga, 8) zrobi uprząż, 9) do przerzucania siana, 10) ukochana Tristana, 11) wieńczy dzieło, 12) porcja 1
11
12
2
13
3
14
4
15
5
16
6
17
7
8
18
9
19
20
10
21
22
23
ważnym wydarzeniem w krótkiej sportowej karierze Tobiasza Musielaka. Wypożyczony do Kolejarza z Unii młodziutki żużlowiec w swoim debiucie w rozgrywkach ligowych wygrał bieg i uratował dla rawickiej drużyny remis, bo jego partner Anton Rosen wjechał w taśmę. Po trzeciej gonitwie Kolejarz powiększył przewagę do sześciu punktów (12:6). Porcję żużlowych emocji zafundowali publiczności Eric Andersson oraz Marcin Sekula. Mimo, że przegrali start poradzili sobie na dystansie z Aleksiejem Charczenko i zainkasowali komplet punktów. Ta sama para podwójnie zwyciężyła także w piątym wyścigu. Po siódmym, wygranym w stosunku 4:2 przez duet Alden – Pudel, gospodarze prowadzili już 26:16. Pięć kolejnych gonitw, choć nie brakowało w nich emocji, to kończyły się podziałem punktów. Trzynasta podniosła puls rawickim fanom speedwaya. Na pierw-
szym łuku doszło do karambolu, w którym uczestniczyli Sebastian Alden, Piotr Rembas oraz Piotr Świst. Szwed tor opuścił w karetce. Pierwszy komunikat mówił, że nic poważnego liderowi Niedźwiadków się nie stało. W powtórce jednak w ciągu dwóch regulaminowych minut nie pojawił się pod taśmą, a osamotniony Marcin Sekula przegrał z Świstem i Rembasem 2:4. Dopiero po tym wyścigu Alden został jednak przetransportowany do szpitala. Przerwa związana z oczekiwaniem na karetkę trwała na stadionie ponad 20 minut. Kibice dopiero po blisko trzech godzinach od
KMŻ Redstar Lublin
1
2
1
0
0
+15
Kolejarz Rawicz
1
2
1
0
0
+3
Orzeł Łódź
1
2
1
0
0
+2
Speedway Wanda Kraków
1
0
0
0
1
-2
Speedway Polonia Piła
1
0
0
0
1
-3
KSM Krosno
1
0
0
0
1
-15
Kolejarz Opole ŻKS Ostrovia Ostrów
rozpoczęcia spotkania doczekali się na dwóch biegów kończących ściganie na stadionie im. Floriana Kapały. Czternasty, po defekcie Sekuli i upadku Mikorskiego, wygrał Świst przed Rosenem, a na finał goście za sprawą Charczenki i Rembasa podwójnie pokonali parę Nowaczyk – Anderson. W końcówce przewaga Kolejarza stopniała, ale zwycięstwo nie było zagrożone. Niedźwiadki wygrały 46:43. Speedway Polonia Piła 43 1. Piotr Świst (2,0,1*,3,3,3) 12+1 2. Piotr Dziatkowiak (0,1,-,1*) 2+1 3. Aleksiej Charczenko (d,3,2,2,2,3) 12 4. Marcin Kozdraś (-,-,-,-) NS 5. Piotr Rembas (3,2,1*,3,1,2*) 12+2 6. Cyprian Szymko (1,1,0,0,0) 2 7. Mateusz Mikorski (2,1,w,u) 3 Kolejarz Rawicz 46 9. Sebastian Alden (3,3,3,w) 9 10. Erik Pudel (1,1,-,0) 2 11. Eric Andersson (3,3,2,1*,1) 10+1 12. Marcin Sekula (2*,2*,1*,2,d) 7+3 13. Marcin Nowaczyk (2,2,3,3,0) 10 14. Tobiasz Musielak (3,0,1,0,-) 4 15. Anton Rosen (t,0,2,2) 4
Wicemistrz taekwondo z Góry
Obudzony talent
Podwójny sukces odniósł Grzegorz Szafrański, zawodnik sekcji taekwondo w Górze. Podczas Mistrzostw Polski Taekwondo w Obornikach Śląskich wywalczył podwójne wicemistrzostwo. Sukces tym większy, że sztuki walki trenuje dopiero od czterech lat.
Wicemistrzowskie tytuły 28- letni Grzegorz Szafrański wywalczył w swojej kategorii wagowej 84 kg, zarówno w semi kontakcie, jak i light kontakcie. W finale, decyzją sędziów, przegrał za aktualnym mistrzem świata w tej dyscyplinie, Marcinem Stachowiczem. - Grzegorz trenuje sztuki walki zaledwie od czterech lat. Najpierw trenował MMA czyli mieszane sztuki walki, a od dwóch
lat taekwondo. Wywalczone wicemistrzostwo to bardzo duży sukces, jego przeciwnicy trenują po kilkanaście lat - twierdzi trener Janusz Hebda. Grzegorz Szafrański trenował najpierw w hali Arkadia, a od ubiegłego roku należy do sekcji prowadzonej w hali przy Szkole Podstawowej nr 1 w Górze. Dwa lata temu zdobył wicemistrzostwo w semi kontakcie, a później brązowy w light kontakcie. (abj)
Sport
7 kwietnia 2010
15
Zarząd przyjmuje, ale decyzji nie zmienia
Tylko Sławek Przeprosiny Pawlickiego jedzie dalej W Grudziądzu i Rybniku żużlowa młodzież walczyła o awans do finału krajowych eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Z trzech żużlowców Unii Leszno do kolejnego etapu przeszedł jedynie Sławek Musielak. Sporą niespodzianką było odpadnięcie, w tak wczesnej fazie rywalizacji o tytuł najlepszego juniora świata, Przemka Pawlickiego. Przemek walczył w półfinale na torze w Grudziądzu. Dla niepewnego swojej przyszłości zawodnika był to dopiero drugi start w sezonie. Niestety, wychowanek Unii Leszno z pewnością o grudziądzkich zawodach będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Zdobył tylko 4( 2,0,2,0,0) punkty i w końcowym rozrachunku zajął czternaste miejsce. Zatem żużlowca, który w ubiegłym roku przez wszystkie etapy eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Gorican przeszedł jak burza, w tym sezonie w finale turnieju zabraknie. Trudno się oprzeć wrażeniu, że zamieszanie wokół kontraktu młodego żużlowca nie wpływa najlepiej na jego formę sportową. Półfinał w Grudziądzu, z kompletem 15 punktów, wygrał żużlowiec miejscowego GTŻ Artur Mroczka. Do finału awansowali również: Adrian Szewczykowski (PSŻ Poznań), Damian Sperz (Wybrzeże Gdańsk), Damian Celmer (PSŻ Poznań), Sławomir Pyszny (RKM Rybnik), Paweł Zmarzlik (Stal Gorzów), bracia Kamil i Emil Pulczyńscy (Unibax Toruń), a rezerwowym będzie Mateusz Lampkowski z Wybrzeża Gdańsk. W drugim półfinale, rozegranym na torze w Rybniku, barw Unii Leszno bronili bracia Sławek
Fot. Rafał Paszek
Juniorzy rozpoczęli walkę o tytuł mistrza świata
i Tobiasz Musielakowie. Starszy z rodzeństwa poradził sobie wyśmienicie. Wygrał turniej, wyprzedzając czołowych polskich juniorów. Sławek ściganie rozpoczął od dwóch zwycięstw, później minął linię mety za młodzieżowym mistrzem kraju, Patrykiem Dudkiem. – Mimo, że wygrałem start i prowadziłem w tym wyścigu, to nie udało mi się dowieźć 3 punktów – przyznał po zawodach młody leszczynianin. W sumie w zawodach starszy z braci Musielaków uzbierał (3,3,2,3,2) 13 oczek. - Po sparingach, w których nie pojechałem dobrze, dziś było już lepiej, przede wszystkim wygrywałem starty. To w pewnym sensie podbuduje mnie przed inauguracją rozgrywek ligowych. Przy okazji dziękuję Zenkowi Kasprzakowi i Andrzejowi Krawczykowi za przygotowanie silników – dodał lider krajowych juniorów Unii. Na podium w Rybniku znaleźli się również Dawid Lampart ze Stali Rzeszów i Patryk Dudek z ZKŻ. Obaj dowieźli do mety po 12 punktów. Awans z tego półfinału wywalczyli również Rafał Fleger (RKM Rybnik), Maciej Janowski (WTS), Kamil Fleger (RKM Rybnik), Szymon Kiełbasa (Unia Tarnów) i Borys Miturski (Włókniarz Częstochowa). Niewiele brakowało, aby w stawce finalistów był także Tobiasz Musielak. Debiutujący w tego typu imprezie żużlowiec zakończył zawody z (2,2,0,0,2) 6 punktami. Finał krajowych eliminacji do IMŚJ odbędzie się już w środę, 7 kwietnia na torze w Gdańsku.
Za pomocą oświadczeń kontaktuje się ostatnio z mediami żużlowy team Pawlickich. Po wycofaniu odwołania od decyzji Komisji Orzekającej Ligi w sprawie ważności kontraktu Przemka Pawlickiego, do naszej redakcji wpłynął kolejny dokument. To oświadczenie, w którym Piotr Pawlicki senior przeprasza Zarząd Unii i leszczyńskich kibiców za zamieszanie wokół kontraktu syna. Gest godny docenienia, bo niewielu w podobnej sytuacji przyznałoby się do błędu i prosiło o wybaczenie. W Unii jednak pozostają nieugięci i nie widzą Przemka w zespole.
Kolejne akty dramatu z udziałem utalentowanego żużlowca, który popadł w niełaskę klubu, bo chciał więcej, niż mógł dostać, kibice żużla śledzą z zapartym tchem od kilku tygodni. Z każdym kolejnym wątkiem sprawy utwierdzają się w przeświadczeniu, że będzie ona miała poważne konsekwencje dla młodego zawodnika, mimo że ten wykonuje gesty pojednania. Pierwszym było wycofanie odwołania z Trybunału Polskiego Związku Motorowego. Kilka dni temu do naszej redakcji dotarło oświadczenie, w którym swoje stanowisko w sprawie relacji z klubem Unia Leszno przedstawia ojciec Przemka Pawlickiego, Piotr Pawlicki. Były wybitny zawodnik leszczyńskiego klubu bije się w piersi: Szanowni Państwo W związku z sytuacją na linii Team Pawlickich a Unia Leszno pragnę zabrać głos w powyższej sprawie. W ostatnich tygodniach doświadczyliśmy jednego z najgorszych etapów naszego życia prywatnego i sportowego. Fala krytyki naszej rodziny ze strony części kibiców, jaka przetoczyła się w mediach dała nam wiele do myślenia.
Jak każdy ojciec chcę dla swoich dzieci jak najlepiej. Tylko ojciec zawodnika uprawiającego niebezpieczny sport jest w stanie zrozumieć, co czuję, gdy moi chłopcy na torze ryzykują życie. Przemek i Piotr junior wybrali taką samą drogę pomimo faktu, iż mnie ten sport zabrał zdrowie. Szanuję ich decyzję i podziwiam ogromną odwagę. Zawsze będę im pomagał i starał się zapewnić bezpieczeństwo tam gdzie jest to możliwe, bo na torze nikt ich nie obroni, tam muszą liczyć na siebie. W ostatnich tygodniach doszło do sytuacji niepotrzebnych, pojawiło się dużo emocji również z mojej strony. Jestem w sporej części temu winny, ponieważ na skutek działania doradców oraz osób uważających się za znawców sportu daliśmy się wmanewrować w nieprzyjemną sytuację z Klubem Sportowym Unia Leszno, a co za tym idzie również z kibicami sportu żużlowego w naszym mieście. Rodzina Pawlickich zawsze czuła i będzie czuć wdzięczność dla mieszkańców Leszna i klubu, ponieważ tutaj zaczynaliśmy nasze kariery, to tutaj po moim wypadku szybko nadeszła pomoc i mogliśmy liczyć na otwarte serca wspaniałych kibiców. Zdajemy sobie sprawę, że stało się źle, ale tylko ten, kto nic nie robi nie popełnia błędów. Nie jesteśmy obojętni na opinię ludzi, dla których uprawiamy ten niebezpieczny i trudny sport, dlatego chcąc przerwać impas we wspólnych relacjach pragnę gorąco przeprosić leszczyńskich Kibiców, Zarząd S.S.A. Unia Leszno na czele z Panem Prezesem Józefem Dworakowskim oraz zawodników za zaistniałą sytuację. To nie tak miało być. W każdej rodzinie zdarzają się lepsze i gorsze dni. Nie chcę, aby sytuacja, która się wytworzyła zaprzepaściła karierę sportową moich synów. Chcemy zostać w Klubie i walczyć o miejsce w składzie licząc na zmianę zapatrywań Pana Prezesa oraz Zarządu S.S.A. Unia Leszno. Będziemy cierpliwie czekać na swoją szansę. Piotr Pawlicki
Zarząd klubu przeprosiny i przyznanie się do błędu przyjął z dużym spokojem. Gest ojca Przemka Pawlickiego nie wpłynął jednak na zmianę decyzji zakomunikowanej 2 marca przez prezesa Unii Leszno, Józefa Dworakowskiego. Sternik klubu na konferencji prasowej stwierdził wówczas, że nie widzi Przemka Pawlickiego w składzie Unii na sezon 2010. Zaapelował także o zakończenie sprawy i zadeklarował umożliwienie przejścia juniorowi do innego klubu. Teraz to stanowisko powtórzył dyrektor zarządzający Unii Leszno, Ireneusz Igielski. – Przyjmujemy przeprosiny, ale nasza decyzja z początku marca była jednoznaczna i ostateczna. Przemek w sezonie 2010 nie będzie startował w barwach Unii Leszno, może zostać wypożyczony do innego klubu. On wie o tym od dawna, ma wolną rękę w szukaniu sobie zespołu – stwierdził dyrektor Igielski. Sytuacja jest jasna i z pewnością przyszłość młodego żużlowca nie przedstawia się w różowych barwach. Sezon ruszył, a żaden z klubów nie zdecydował się na wypożyczenie Przemka Pawlickiego. – Były tylko luźne rozmowy i żadnych konkretów – dodaje Igielski. Sam zawodnik ostatnimi startami raczej nie zachęca potencjalnych nowych pracodawców do zainteresowania się jego osobą. Bardzo słabo spisał się w półfinale eliminacji krajowych do Indywidualnych Mistrzostwa Świata Juniorów odpadając z dalszej rywalizacji. Fatalny występ zaliczył też w meczu sparingowym pomiędzy Unibaxem Toruń a Lotosem Gdańsk. Przemek gościnnie bronił barw ekipy znad morza. Były to chyba najgorsze zawody w jego karierze. Nie zdobył punktu, a przy jego nazwisku pojawił się jedynie zapis oznaczający: upadek, defekt i wykluczenie. W jakim klubie w rozpoczętym właśnie sezonie wystartuje Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Europy? To pytanie wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Byle, dla dobre żużlowca, nie okazało się, że w żadnym.
Caelum Stal Gorzów - Unia Leszno 47:43
Jako oni to przegrali...
dok. ze strony 16 W sektorze leszczyńskich fanów żużla głośno zrobiło się ponownie po kolejnym wyścigu. W pierwszej jego odsłonie, w chwili gdy Leigh Adams i Jurica Pavlic wieźli do mety 5 punktów, na tor upadł Zagar. Słoweniec został wykluczony, a w powtórce osamotniony Paweł Zmarzlik nie poradził sobie z parą Unii, choć trzeba przyznać, że ambitnie atakował Chorwata z bykiem na plastronie. Gromkie gwizdy rozległy się na stadionie Edwarda Jancarza po trzynastym biegu. Ich adresatem był Damian Baliński, do którego miejscowa publiczność miała pretensje za atak na Tomasza Gapińskiego. Był to też wyraz frustracji, bo jadący na sprzęcie Tomasza Golloba Gapiński w parze z Pedersenem prowadzili podwójnie, gdy na ostatnim łuku wychowanka pilskiej Polonii minęli najpierw Hampel, a później także
ostrym, ale czystym atakiem Baliński. Przed biegami nominowanymi Unia prowadziła 41:37 i w boksach gospodarzy było bardzo nerwowo. Po czternastej gonitwie nastroje zmieniły się jak w kalejdoskopie. Matej Zgar wystrzelił spod taśmy, jakby sam ją uruchamiał, za jego plecami ustawił się Gapiński i Kołodziej z Hampelem byli bez szans. Stal znowu wyrównała (42:42). W najważniejszej
potyczce dnia pod taśmą w żółto niebieskich kevlarach ustawili się wielokrotni medaliści mistrzostw świata, Gollob z Pedersenem. Pokazali wielką klasę. Choć nie przepadają za sobą, to pojechali parą idealnie. Powstrzymali niesamowite ataki Damiana Balińskiego, zainkasowali 5 punktów i dali gorzowskiej drużynie zwycięstwo 47:43. Stal tylko raz wyszła na prowadzenie, niestety w najważniejszym momencie.
Tauron Azoty Tarnów
1
2
1
0
0
+22
Unibax Toruń
1
2
1
0
0
+14
Caelum Stal Gorzów
1
2
1
0
0
+4
Unia Leszno
1
0
0
0
1
-4
Betard WTS Wrocław
1
0
0
0
1
-14
Falubaz Zielona Góra
1
0
0
0
1
-22
Włókniarz Częstochowa Polonia Bydgoszcz
Caelum Stal Gorzów - Unia Leszno 47:43
Trudno uwierzyć w to, co stało się w poniedziałkowy wieczór w Gorzowie. Unia Leszno prowadziła przed biegami nominowanymi czterema punktami, by ostatecznie przegrać ze Stalą 43:47. Zwycięstwo gospodarzom w ostatniej gonitwie zapewniły asy światowego speedwaya: Nicki Pedersen i Tomasz Gollob.
Jak oni to przegrali... Starcie Stali Gorzów z Unią Leszno zostało okrzyknięte meczem inauguracyjnej kolejki Speedway Ekstraligi. Spotkały się drużyny, które w historii polskiego żużla zajmują szczególne miejsca. W tym roku pojedynkom tych zespołów towarzyszą także dodatkowe podteksty. Stal prowadzi zwolniony jesienią z Unii trener Czesław Czernicki. To Stal wygrała z Unią batalię o pozyskanie Nickiego Pedersena, to wreszcie prezesowi Stali, Władysławowi Komarnickiemu miał zaproponować swoje usługi Przemek Pawlicki, zanim popadł w niełaskę u leszczyńskich działaczy. Na torze jednak podteksty zeszły na dalszy plan. Kibice dość szybko przekonali się, że mecz będzie zacięty i bardzo wyrównany. Pierwsze gonitwy były festiwalem remisów. Wyścig juniorów pewnie wgrał Jurica Pavlic, ale Sławek Musielak nie nawiązał walki z Simonem Gustafssonem oraz Pawłem Zmarzlikiem. W drugiej odsłonie Nicki Pedersen uporał się z Leigh Adamsem oraz Troyem Batchelorem. W trzeciej bardzo szybki na twardym gorzowskim torze Matej Zagar nie dał szans Damianowi Balińskiemu i Januszowi Kołodziejowi. Wydawało się, że czwarty bieg będzie przełomowy, bo Jarek Hampel i Jurica Pavlic przez moment byli przed Tomaszem Gollobem, ale wicemistrz świata zdołał minąć leszczynian. W kolejnym wyścigu znowu klasę pokazał Zagar, Adams i Batchelor skupili się na obronie pozycji przed Tomaszem Gapińskim. Gospodarze mieli szansę na wyjście na prowadzenie w biegu szóstym. Gollob i Zmarzlik świetnie wystartowali, ale junior Stali najpierw dał się minąć Balińskiemu, a na ostatnim okrą-
Fot. (2x) Rafał Paszek
Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny
żeniu także Kołodziejowi i znowu zespoły podzieliły się punktami. Seria remisów zakończyła się w siódmej gonitwie. Jarek Hampel w parze z zastępującym Musielaka Pavlicem kapitalnie wystrzelili spod taśmy i przez cztery kółka bronili się przed atakami samego
Jurica Pavlic: Dobrze mi się dziś jeździło. Miałem dobrze przygotowany sprzęt. Najbardziej żałuję wyścigu, gdy Tomasz Gollob po mistrzowsku mnie blokował i razem z Zagarem. uciekli na dystansie. Tor się szybko zmieniał, musieliśmy korygować ustawienia, przed czternastym wyścigiem było równanie, widać było że warunki znowu się zmieniły, gospodarze potrafili lepiej przewidywać, co się stanie. Jeszcze sporo meczów przed nami i na pewno pokażemy na co nas stać. Dziękujemy kibicom, że tak licznie przybyli nas dopingować do Gorzowa. Damian Baliński: Staram się bardzo, by moja formą przypominała tę z 2007 roku. Wszystko idzie w dobrym kierunku, naprawdę mocno pracowałem nad sobą i liczę na efekty tej pracy. Dziś mogę być zadowolony, a obiecuje, że będę jeszcze pracował. Walczyłem ostatnim biegu, ale Tomek blokował mnie bardzo dobrze, zwalniał, przyspieszał, przyznam, że myślałem, iż w niego wjadę w pewnym momencie. Nie mam wątpliwości, że Gollob wygrał Stali mecz. Wracamy do domu bez punktów, ale pokazaliśmy się z dobrej strony, chyba tu nie spodziewano się takiego oporu. Sławomir Kryjom: Szczęście było blisko, ale jednak nam go trochę zabrakło. Plan był w końcówce taki, żeby wygrać czternasty wyścig 4:2. Niestety start był nierówny, Jarek Hampel trochę się „czołgał”, gdy zaczął się cofać sędzia puścił taśmę, Zagar idealnie wystrzelił i było po biegu, i po meczu. Nie składamy broni, jesteśmy już myślami przy meczu z Unibaxem.
Nickiego Pedersena. Udało się! Unia wgrywała 23:19. Ósmy bieg nie dostarczył zbyt wielu emocji. Tomasz Gollob pewnie zapisał na koncie trzecie zwycięstwo. Za to emocjami z dziewiątego wyścigu można by obdzielić kilka innych. Baliński z Kołodziejem w
stosunku 4:2 pokonali parę Pedersen – Ruud. Damian Baliński kapitalnie blokował trzykrotnego mistrza świata. Na ostatniej prostej przed metą podniósł rękę w geście triumfu, leszczyńscy kibice zadrżeli, bo wydawało się, że przez to wytracił szybkość i zostanie minięty przez Pedersena. Sędzia obejrzał telewizyjną powtórkę i nie miał watpliwości. Triumf Balińskiego był w pełni uzasadniony. Przewaga Byków wzrosła do 6 punktów, więc trener Czernicki nie wahał się ani chwili. W dziesiątej odsłonie widowiska posłał do boju jako rezerwę taktyczną niepokonanego Golloba. To był strzał w dziesiątkę, bo najlepszy
Janusz Kołodziej: Nie o takim debiucie w barwach leszczyńskiego klubu marzyłem. Zawaliłem te zawody, czuję się wielkim przegranym. Szczególnie fatalnie wyszedł mi czternasty bieg, zostałem na starcie i to był koniec. Wszystko dziś mieliśmy w zasięgu ręki, szkoda, że nie udało się wygrać na inaugurację. Zimny prysznic i jedziemy dalej, bo czujemy, że jesteśmy mocni.
Jarek Hampel: To był bardzo zacięty, typowy mecz walki. Go-
spodarzom należą się gratulacje, wykorzystali atut tego twardego toru, my nie potrafiliśmy się najlepiej dopasować. Jestem przekonany, że w kolejnym meczach będziemy mieli więcej powodów do satysfakcji.
Tomasz Gapiński: Gdyby nie motocykle Tomasza Golloba mój występ byłby fatalny. Cieszymy się z sukcesu, wierzyliśmy do końca, że wygramy. Dziś decydował start i pierwszy łuk, wszystko dlatego, że było bardzo twardo. Tor musiał być tak przygotowany, bo istniały obawy, że będzie padać deszcz. Roman Jankowski: Czujemy niedosyt, choć wiem, że za-
wodnicy robili wszystko, co w ich mocy. Moim zdaniem sędzia powinien przerwać czternasty wyścig po lotnym starcie Zagara. Cieszy mnie jednak postawa zawodników. Widać determinację, między innymi u Damiana Balińskiego, bardzo na niego liczę. Mieliśmy problemy z dopasowaniem się do twardego toru, ale wyciągniemy wnioski.
polski żużlowiec w parze z Zagarem podwójnie pokonali Hampela oraz Pavlica i odrobili 4 punkty (29:31). Po jedenastym biegu znowu był remis (33:33). Mimo wygranego startu Janusz Kołodziej z Troyem Batchelorem najpierw nie upilnowali Golloba, a później jeszcze leszczyńskiego Australijczyka zdołał wyprzedzić Ruud. dok. na stronie 15
Unia Leszno 43
1. Leigh Adams (2,2,2,3,0) 9 2. Troy Batchelor (1,1*,1*,0) 3+2 3. Janusz Kołodziej (1*,1*,1,2,1) 6+2 4. Damian Baliński (2,2,3,1*,1) 9+1 5. Jarosław Hampel (1*,2*,1,2,0) 6+2 6. Sławomir Musielak (0,-,-,-,-) 0 7. Jurica Pavlic (3,2,3,0,2*) 10+1
Caelum Stal Gorzów 47
9. Nicki Pedersen (3,1,2,3,3) 12 10. David Ruud (u,0,0,1) 1 11. Matej Zagar (3,3,2*,w,3) 11+1 12. Tomasz Gapiński (0,0,-,0,2*) 2+1 13. Tomasz Gollob (3,3,3,3,3,2*) 17+1 14. Paweł Zmarzlik (1*,-,0,-,1) 2+1 15. Simon Gustafsson (2,0,0) 2 W innych ekstraligowych pojedynkach: Tauron Azoty Tarnów - Falubaz Zielona.G 50:28 (mecz zakończony po 13 wyścigu z powodu opadów deszczu) Unibax Toruń Betard - WTS Wrocław 52:38 Włókniarz Częstochowa - Polonią Bydgoszcz – przełożony