Gazeta bezpłatna W NUMERZE: Tajemnicza śmierć w starym domu
Gostyńska prokuratura podejrzewa, że w stuletnim domu w Poniecu doszło do zabójstwa. s.2
www.dodatek.elka.fm
10.09 - 17.09.2008r.
nr 06 (06)
Najpierw zawalenie sufitu, teraz pożar
Ogień w galerii handlowej
W czym do szkoły?
Niektórzy narzekają, inni chwalą. Dyskusje przez ostatni rok na temat mundurków budziły dużo emocji... Dziś wszystko wydaje się być jasne. Czy jednak na pewno? s.4
Inspektorzy nadzoru galerii zasiedli na ławie oskarżonych
Miał ponad 4,2 promila alkoholu i prowadził samochód. To już drugi wyrok Andrzeja P. za jazdę po pijanemu. s.11
Sport mamy we krwi
Przemek znany jest już nie tylko w Lesznie. Kibice z całej Polski podziwiają talent tego młodego zawodnika. Mało kto jednak wie, że w jego rodzinie liczy się nie tylko żużel. s.12
Otrząsnęli się po klęsce i wygrali
W siedem dni po druzgocącej porażce w Obornikach Polonia Leszno wygrała z Mieniem Lipno 1:0. s.13
Byki lepsze od Lwów
Z jedenastopunktową przewagą pojadą leszczyńskie Byki na rewanżowy, półfinałowy mecz do Częstochowy. s.16
Fot. (2x) Michał Wiśniewski, (1x) Jarek Adamek
Pół roku więzienia dla alko - rekordzisty
Zaraz po otwarciu zawalił się podwieszany sufit
Ewakuacja pracowników i akcja z udziałem czterech jednostek straży pożarnej – tak wyglądał ostatni piątek w galerii handlowej Zakątek w Lesznie. Nikomu nic się nie stało, ale to już drugie zdarzenie w tym miejscu. Podczas otwarcia zwalił się sufit podwieszany. Winnych tego zaniedbania skazano. Teraz w galerii zapowiadana jest kontrola. Ogień w piątkowe południe zauważyli mieszkańcy ulicy Narutowicza. Strażacy wysłali do akcji aż 4 jednostki, w tym specjalny wóz z drabiną. – Mieliśmy zgłoszenie w dużym zadymieniu i ludziach na wysokich piętrach. Trzeba było być gotowym do akcji na wysokości i ewakuacji z balkonów – mówi kapitan Wojciech Maćkowiak, dowódca strażaków. Ostatecznie ewakuowano z budynku kilka osób. – Dym dał nam się trochę we znaki. Poza tym strach, bo to jednak niecodzienne zdarzenie – mó-
wiła jedna z kobiet. - Usłyszałam huk, jak tam pobiegłam to zobaczyłam języki ognia i masę dymu. Pracownik restauracji rzucił się na to z gaśnicą – mówi inna pracownica galerii. Dym ze znajdującej się na parterze klatki schodowej personelu skrzynki z prądem wypełnił zarówno cały pion jak i biura. - Konieczne było wietrzenie i dokładne dogaszenie skrzynki z kablami i bezpiecznikami – mówi W. Maćkowiak. Zarządca galerii, który chciał pozostać anonimowy przyznał, że nie zna powodów awarii. – Nie było prądu na Narutowicza, po jego włączeniu nastąpił ten pożar – wyjaśnia. Galeria handlowa Zakątek nie ma szczęścia do zderzeń losowych. Zaraz po jej otwarciu zawalił się podwieszany sufit. Na szczęście nikt nie został ranny, choć w pomieszczeniu znajdował się jeden z pracowników ochrony. Ekspertyza nadzoru budowlanego pokazała wówczas, że sufit wykonano niedbale i to było powodem jego obluzowania i zarwania. W marcu 2007 roku Sąd Rejonowy w Lesznie skazał w tej sprawie czwórkę inspektorów nadzoru. Najsurowszy wyrok, bo karę sześciu miesięcy więzienia w za-
wieszeniu na dwa lata otrzymał główny inspektor nadzoru - Jan R. Pozostali oskarżeni zostali skazani głównie na kary grzywien. O przyczynach piątkowego pożaru będzie musiała wypowiedzieć się komisja policyjna. Sprawą zainteresuje się również nadzór budowlany, który sprawdzi fachowość zamontowanej w obiekcie sieci elektrycznej.
- Będzie z całą pewnością kontrola całej instalacji elektrycznej w budynku. Spotkamy się z właścicielem obiektu i nakażemy mu wykonanie pewnych prac, które później dokładnie sprawdzimy. Chodzi o określenie, czy instalacja wykonana jest we właściwy sposób – mówi Włodzimierz Klimkiewicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. (mich)
2
Wydarzenia
W Poniecu podczas remontu wykopano ludzkie szczątki
Drugi wyrok za jeden wypadek nie kończy sprawy
Tajemnicza śmierć w starym domu
Gostyńska prokuratura podejrzewa, że w stuletnim domu w Poniecu doszło do zabójstwa. Podczas remontu wykopano ludzkie szczątki. Organy ścigania zajmą się sprawą, jeśli przestępstwo popełniono nie później niż 30 lat temu. Kiedy doszło do tej śmierci? To ustalą biegli sądowi.
Na kości natrafili pracownicy firmy remontowej w domu przy ulicy Krobskiej w Poniecu. Znajdowały się na głębokości około 1.20. - Nie wiedzieliśmy od razu, że to ludzkie kości - mówi Adam Dudkowiak z ekipy remontowej najpierw były to kości nóg, kręgosłupa, a na końcu czaszka. Robotnicy powiadomili o tym odkryciu właściciela, który niedawno kupił dom, a ten policję. Zabezpieczono szczątki i kontynuowano poszukiwania przesiewając ziemię. Tak natrafiono na kolejne fragmenty szkieletu - części żeber, kręgosłupa i kości rąk. Czaszka - jak się okazało - z prawej strony była uszkodzona. Ale nie ma pewności, czy to przyczyniło się do śmierci tej osoby. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ta osoba została zamordowana i zakopana w piwnicznym dole, potem przysypana wapnem i piaskiem, prawdopodobnie nago, bo
nie znaleziono żadnych fragmentów ubrania. - Wszystko wskazuje na to, że zgon nie nastąpił w sposób naturalny i było to zabójstwo - twierdzi Roch Waszak, prokurator rejonowy w Gostyniu. Lekarz anatomopatolog, nie był w stanie stwierdzić płci, wieku ani też kiedy doszło do zgonu, a to jest istotne dla dalszego postępowania. Dlatego zgromadzone szczątki zbadają biegli z Zakładu Medycyny Sądowej i najprawdopodobniej przy użyciu specjalnej metody określą czas, w którym nastąpiła śmierć. - Jeśli zgon nastąpił przed upływem 30 lat, wszczęte będzie śledztwo. Jeśli później sprawa będzie umorzona, ponieważ zbrodnia zabójstwa przedawnia się z upływem 30 lat - tłumaczy Roch Waszak. Możliwe, że wyniki badań będą znane pod koniec miesiąca. (abj)
Kolportaż gazety bezpłatnej “Dodatek”:
Wydawca:
AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Piotr Pazoła Jerzy Rozynek Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk:
Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.
Sprzedaż prasy Magdalena Wietrzykowska: BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcinska 2, DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10, GARZYN: ul. Ogrodowa 1, GOLINA WLK. 24 GOŁANICE: ul.Stawowa 10, GOSTYŃ: Siemowo, GRODZISKO: GD Samopomoc Chłopska, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska, Dobramyśl 3A, KĄTY: GD Samopomoc Chłopska, KRZEMIENIEWO: ul.Wiejska109, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, Drobnin 2, Drobnin 46, Radomico, ul.Węgierska, LESZNO: ul.Snycerska, ul.1Maja, ul.Saperska, ul.Nowy Rynek 2, os.Ogrody 4, ul.Ofiar Katynia 12, ul.Jagienki 24, ul.Rejtana 73-74, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Zamenhofa 25, ul.Lipowa 39, ul.Sułkowskiego, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul. Starozamkowa 1, ul.Machnikowskiego 22, Przybyszewo ul.Wiejska 11, Przybyszewo 26A, ul.Jagiellońska 8-14, ul.Dworcowa 1, ul.Narutowicza 74, ul.Królowej Jadwigi, ul.Wróblewskiego, ul.Rejtana 44, ul.Gronowska 65, ul.Kmicica 15, ul.Dożynkowa 62, ul.Lotnicza 32, ul.Miśnieńska 19, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Łowiecka
Zbigniew P., były szef Platformy Obywatelskiej w Lesznie został prawomocnie skazany za próbę wyłudzenia odszkodowania z polisy AC po wypadku, który spowodował pod wpływem alkoholu. W apelacji Sąd Okręgowy w Poznaniu w całości utrzymał wyrok leszczyńskiego Sądu Grodzkiego. Zbigniew P. odpowiadał za próbę wyłudzenia odszkodowania z polisy auto casco. W 2005 roku spowodował on wypadek pod
P. złożył bowiem oświadczenie, że wypadek spowodował na trzeźwo. Sąd w Lesznie skazał byłego szefa PO w Lesznie w styczniu. Wymierzył mu karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Skazany wniósł apelację. Sąd Okręgowy w Poznaniu rozpatrzył ją na niekorzyść Zbigniewa P. - Apelacja okazała się w sposób oczywisty bezzasadna. Sąd analizując sprawę nie dostrzegł jakichkolwiek błędów w wyroku sądu w Lesznie i w całości utrzymał wcześniejsze orzeczenie – wyjaśnia w uzasadnieniu wyroku sądziu Tadeusz Jaworski z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Wyrok wobec Zbigniewa P. jest zatem prawomocny. To jednak nie koniec sądowych spraw związanych z wypadkiem sprzed ponad 3 lat. Sąd wciąż prowadzi sprawę, w której ma rozstrzygnąć, czy Zbigniew P. doprowadzając do zderzenia w marcu 2005 roku jest sprawcą kolizji czy wypadku, za co grożą surowsze konsekwencje.
Fot. Michał Wiśniewski
Fot. Aldona Brycka - Jaskierska
Prawomocny wyrok dla byłego szefa PO
wpływem alkoholu. Został za to skazany. Jeszcze w czasie trwania tego procesu PZU zawiadomiło prokuraturę o próbie wyłudzenia świadczenia z polisy AC. Zbigniew
11, ul.Szybowników 22, ul.Czarneckiego 13, ul.Wiejska 15, ul.Słowiańska 5, ul.Balonowa 35, ul.Reja 8, ul.Okrzei 62, ul.Wieniawa 41A, LIPNO: Wyciążkowo 4, ŁONIEWO 33, NIECHŁÓD 23, NOWY BELĘCIN: Karchowo, OSIECZNA: ul.Kościuszki 36A, Kąty 89, Ziemnice, ul.Kopernika 4A, Wojnowice 15, ul.Krzywińska 3, ul.Kościuszki 48, GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, KRZYCKO WIELKIE: ul.Szkolna 1, KRZYCKO MAŁE: Sądzia 40A, PAWŁOWICE: ul.Wielkopolska 55, ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 116, RAWICZ: ul.Sienkiewicza 28C, RYDZYNA: Dąbcze 42, Kłoda 79, Rojęczyn, ul.Rzeczypospolitej, Tarnowa Łąka 75, ul.Kościuszki 2, ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska: ŚWIĘCIECHOWA: ul.Boczna 1, Niechłód 22, Rynek 7, ul.Wolności 25, WILKOWICE: ul.Dworcowa 146, WŁOSZAKOWICE: ul.Zalesie 9C, Grotniki ul.Krótka 5, ul.Grotnicka 35.
tan, Kaufland, Społem PSS, Salon Prasowy przy ul.Lipowej, Delikatesy Przemko przy ulicy Słowiańskiej, Sklep Osiedlowy 5 Minut Gronowo ul.Kmicica, ul.Słowiańska - Chata Polska, Przemęt ul. Jagiellońska 13 Chata Polska, Włoszakowice ul.Leśna 1k - Chata Polska, Stacje paliw Jespol, Sklep Spożywczo - przemysłowy - Mórkowo 36a oraz: Urząd Miasta przy ulicy Karasia, Starostwo Powiatowe Plac Kościuszki, Wojewódzki Szpital Zespolony w Lesznie, Dworzec PKS; Klub Unia Leszno; Restauracja w Ratuszu; Centrum Konferencji i Rekreacji Akwawit; L.C.M.Ventriculus; Punkt Ksero przy ulicy Opalińskich 4, Restauracja McDonald’s; Cukiernie Sobota również w marketach: Plus przy ul. Prochownia i Polo Market na Zatorzu, sklepy Piekarni Sawa; Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar; Poradnia Medical przy ulicy Chrobrego, Hurtownia Papierosów Almark; taksówki Elka Taxi, Mini Taxi, Metro Taxi; autobusy MZK.
Punkty handlowe w Lesznie: C.H. Bricomarche/Intermarche, C.H. Nasze Leszno, C.H Manhat-
Zaineresowanych kolportażem - prosimy o kontakt z redakcją.
Sąd otrzymał już opinię biegłych odnośnie skali obrażeń Łukasza P. poszkodowanego w zderzeniu. Termin kolejnej rozprawy nie jest na razie znany. Zbigniew P. wycofał się z życia publicznego. Były lider partii, a wcześniej wieloletni dyrektor miejskiego zakładu komunalnego w Lesznie prowadzi dziś jedynie prywatną działalność związaną z zarządzeniem nieruchomościami. (mich)
Wydarzenia
Złodzieje odważników za kratami Policja zatrzymała sprawców kradzieży odważników obciążających trakcję elektryczną na trasie kolejowej Leszno - Kościan. - Są to mieszkańcy Leszna – mówi Mateusz Marszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. Odważniki zostały znalezione w skupie złomu. Kradzieże metalowych elementów to prawdziwa zmora PKP. Nie chodzi tylko o finansowe straty, ale niezadowolenie pasażerów ostatnio opóźnienia sięgały kilku godzin.
W nocy z 1 na 2 września sprawcy zdemontowali i ukradli 67 żeliwnych odważników obciążających trakcję elektryczną PKP, na kościańskim odcinku trasy Poznań-Wrocław. – Wybierali odległe od zabudowań i trudnodostępne miejsca kolejowego szlaku – mówi Mateusz Marszewski. Tam, w ciągu półtorej godziny zdemontowali, ważące ok. 30 kg każdy, odważniki i przenieśli je do ustawionej w pobliżu przyczepy. - A było co nosić, łup ważył prawie dwie tony – dodaje Marszewski. Kradzież na kilka godzin uniemożliwiła, a później opóźniła przejazd pociągów na tej trasie. Uszkodzony został pantograf elektrowozu. – Konsekwencje mogły być jeszcze poważniejsze, zagrażające nie tylko ruchowi pociągów, ale i pasażerom. Mogło nastąpić całkowite zerwanie sieci – podkreśla Janusz Kowalczyk, naczelnik sekcji przewozów PKP w Lesznie.
- Zresztą kradzieże metalowych, czy żeliwnych elementów zdarzają się ostatnio bardzo często i są dla nas bardzo uciążliwe i bardzo kosztowne – dodaje. Skradzione odważniki trafiły do jednego ze skupów złomu. Tam znalazł je policjant z posterunku w Krobi, który przeprowadzał rutynowa kontrolę – Dzięki niemu mogliśmy wytypować złodziei złomu – podkreśla Marszewski. Zatrzymani to mieszkańcy Leszna, mają 27, 28 i 35 lat. Wszyscy mieli w przeszłości problemy z prawem - odpowiadali za kradzieże i rozboje, a najstarszy także za oszustwa i fałszowanie dokumentów. Mężczyznom postawiono zarzut kradzieży oraz spowodowania bezpośredniego zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności. (han) KOMENTARZE INTERNAUTÓW: ~obra~ Chciałbym podziękować tym panom osobiście za opóźnienia pociągów i problemy z dojazdem do pracy i szkoły. ~virusmalus~ A dlaczego pana skupującego złom nie oskarżą o paserstwo? (...) ~pasażer~ Zakwalifikować jako zamach terrorystyczny i podać do wiadomości publicznej w całej Polsce oraz surowo ukarać, żeby się odechciało podobnych skoków. ~pasażerka,~ (...) Ci ludzie nie pomyśleli, że mogło dojść do tragedii, że pociąg mógł się wykoleić i mogli zginąć ludzie. (...) ~ant~ To nie bezrobocie ich popchnęło do takiego bandyckiego czynu. W ich wieku pracę by znaleźli - tylko po co tyrać, skoro można zarobić to samo co na jednym skoku... więcej komentarzy: www.elka.fm
Czekają na świadka i kończą proces
Lekarska sprawa na finiszu W październiku zakończy się proces dwóch leszczyńskich lekarzy oskarżonych o wystawiania w zamian za łapówki fałszywych zwolnień ze służby wojskowej. Mógł zakończyć się w ubiegły czwartek, ale sąd musi zaczekać dwa tygodnie na świadka z Anglii. Wiadomo też, że obrońca jednego z medyków będzie wnioskować o uniewinnienie. W czwartek na sali sądowej zjawił się tylko jeden z oskarżonych – Roman P. Zabrakło radiologa Andrzeja R. i pacjenta Michała B. Sąd przesłuchał ostatniego świadka w procesie – Pawła W. Mężczyzna ten kilka miesięcy temu poddał się karze i został skazany za korumpowanie oskarżonych medyków. - Jest to osoba, która pomawia oskarżonych i konieczne jest jej wysłuchanie na rozprawie – mówi mecenas Maciej Loga, obrońca Romana P. Brak świadka zmusił sąd do wyznaczenia nowego terminu rozprawy. Paweł W. zapewnił bowiem sąd, że przyjedzie z Wielkiej Brytanii, gdzie pracuje, na rozprawę w połowie września. Sąd zapowiedział również, że przesłuchaniem świadka i mowami końcowymi stron zamknie przewód sądowy na rozprawie 16 września. Sprzeciwił się temu adwokat Krzysztof Gronowski reprezentujący doktora Andrzeja R. z powodu kolizji terminów rozpraw
Bezmyślne zabawy gostyńskiej młodzieży
Ostrzelano autobus Nocne strzelanie w centrum miasta urządziło sobie trzech gostyniaków. Celem był między innymi autobus wycieczkowy. Na szczęście skończyło się na wybiciu szyb. Prokuratorskie zarzuty usłyszło dwóch mężczyzn, oni też są pod dozorem policji.
3 września około 22.30, na przejeździe kolejowym przy ulicy Poznańskiej w Gostyniu ostrzelany został autobus z 50-osobami. Wycieczka jechała ze Śremu do Zakopanego. Nikomu z osób jadących autokarem nic się nie stało. Wypadły jedynie szyby w dwóch oknach. Sprawcy zostali zatrzymani, niedaleko miejsca gdzie bawili się bronią. Do policyjnego aresztu trafili dwaj 20-latkowie i 19-latek z Gostynia. W prokuraturze złożyli obszerne
wyjaśniania. - Wynika z nich, że sytuacja, do której doprowadzili była efektem głupiej zabawy, którą wymyślili nie mając co ze sobą zrobić wieczorem - mówi Roch Waszak, prokurator rejonowy w Gostyniu. Okazało się, że strzelał tylko 19-letni Marek M. Użył pistoletu wiatrowego zasilanego gazem. Szymon A. miał fajkę wodną i woreczki z narkotykami. 19-letni Marek M., usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym oraz uszkodzenia dwóch szyb w autobusie i szyby herbaciarni, niedaleko miejsca zdarzenia, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Szymonowi A. zarzucono posiadanie około grama marihuany. Grozi mu od miesiąca do trzech lat więzienia. Nie jest to jednak jego pierwszy konflikt z prawem. Kilkanaście miesięcy wcześniej został skazany także za posiadanie narkotyków na karę 2 lat po-
zbawienia wolności w zawieszeniu na pięć. - Niewielka ilość narkotyków, którą przy nim znaleziono nie kwalifikuje do wnioskowania o bezwględną karę pozbawienia wolności. Daje jednak podstawę sądowi do wykonania kary w zawieszeniu. Decyzja będzie należeć do sądu - mówi Roch Waszak, prokurator rejonowy w Gostyniu. Prokurator zdecydował, że zarówno Marek M, jak i Szymon A. będą pod dozorem policji, do czasu aż sąd go nie uchyli. Trzeci z zatrzymanych, choć towarzyszył dwójce kolegów - jak ustalono - nie uczestniczył w strzelaniu, ani nie miał narkotyków. - Nie było podstaw aby postawić mu jakiekolwiek zarzuty. Będzie natomiast świadkiem w sprawie - twierdzi prokurator. Na razie nie wiadomo, czy mężczyźni w chwili popełnienia przestępstwa byli pod wpływem narkotyków. Ma to wykazać badanie krwi, którą od nich pobrano. (abj)
Fot. Michał Wiśniewski
Kradzieże metalowych elementów- zmorą PKP
3
poprosił o wyznaczenie osobnego posiedzenia dla wygłoszenia mów końcowych. Po negocjacjach czterech kolejnych terminów ustalono, że ostatnia przed wydaniem wyroku czynność procesowa zostanie wykonana 1 października. Już wiadomo, o co wnioskować będzie do sądu adwokat Romana P. – Będę wnioskował o uniewinnienie mojego klienta. W tej sprawie pojawiają się wątpliwości, które zamierzam wykorzystać na korzyść mojego klienta – wyjaśnia Maciej Loga. Podobnego wniosku trudno spodziewać się w sprawie doktora Andrzeja R. On już na początku procesu przyznał się bowiem do winy.Ogłoszenie wyroku w sprawie lekarzy nastąpić ma w październiku. (mich)
KOMENTARZE INTERNAUTÓW: ~pacyfista~ Zostawcie ich w spokoju niewdzięczne dranie bez serca! Ci dzielni lekarze uratowali przed nikczemną „falą” tyle istnień męskich! ~gacek~ Jesteśmy tylko ludzmi, każdy popełnia błędy ale nie każdy potrafi próbować je w jakiś sposób naprawić. ~ocena~ Roman P. już poddał się dobrowolnie karze, a zatem przyznał się do winy, a dyrektor Szpitala Zespolonego w Lesznie pan Stroinśki dalej czeka, nie zwalniając pracownika. Czy my mieszkamy w Państwie prawa czy kolesiostwa? ~ewa~ (...) Ukarany być musi. Ale nie utratą pracy na izbie przyjęć w szpitalu. Kara ma być dla niego, a nie dla niewinnych pacjentów. (...) więcej komentarzy: www.elka.fm
4
Wydarzenia
Mundurki – za i przeciw
Niektórzy narzekają, inni chwalą. Przez ostatni rok dyskusje na temat mundurków szkolnych budziły dużo emocji – wielu było niezadowolonych z przymusu noszenia ujednoliconych ubrań. Dziś decyzję o szkolnym stroju podejmuje szkoła. W Lesznie w większości szkół mundurki pozostały. Wszystko zatem wydaje się być jasne, czy jednak na pewno? W tym roku na podstawie ustawy z 25 lipca, to dyrektor szkoły za zgodą rady pedagogicznej i rady rodziców, oraz po zasięgnięciu opinii samorządu uczniowskiego, ustala czy uczniowie będą nosili szkolne mundurki. W przypadku, gdy taki wymóg nie zostanie wprowadzony, w statucie szkoły muszą pojawić się jednak zasady ubierania się uczniów na terenie placówki W większości leszczyńskich szkół wymóg noszenia mundurków pozostał. - To bardzo dobre rozwiązanie, szczególnie w placówkach połączonych z gimnazjum, gdyż bardzo łatwo odróżnić dzieci, z tych dwóch placówek. Często przeważają też względy bezpieczeństwa, bo łatwo wyłapać osoby spoza szkół - powiedziała Teresa Domańska, dyrektor SP nr 2. Ceny szkolnego ubioru są różne, w zależności od rozmiaru i kroju mundurka wahają się od 37 do 65 złotych.
Fot. Dorota Rote
W czym do szkoły?
Do mundurków przywykli już chyba także uczniowie i poza pojedynczymi przypadkami buntu, bez sprzeciwu noszą ujednolicone stroje. - Gdy został wprowadzony wymóg noszenia mundurków zorganizowaliśmy konkurs plastyczny na ubranie, które dzieci chciałyby nosić. Okazało się, że podoba im się strój bardziej rygorystyczny, składający się na przykład ze spódniczki, bluzki, kamizelki i marynarki – powiedziała nam Barbara Janus, dyrektor Gimnazjum nr 1. Są jednak placówki, gdzie decyzja, mimo iż nie jest jeszcze ostateczna, znosi obowiązek równego ubioru. Do przeciwników mundurków należy Andrzej Głowacki, dyrektor ZS Osieczna. – Moim zdaniem jednolity strój szkolny nie spełnił swojego zadania, w takiej szkole jak moja dzieci jest zbyt mało, by mundurki stały się elementem bezpieczeństwa. Dzieci z Osiecznej również wolą urozmaicone, kolorowe stroje. Złagodzone przepisy, które wybór stroju pozostawiają w gestii dyrektorów zdają się być odpowiedzią na liczne głosy krytyki, wysuwane szczególnie przez niektórych rodziców. Przepis satysfakcjonuje jednocześnie zwolenników równego ubioru, ponieważ mówi o konieczności ustalenia zasad stroju szkolnego. (dor)
Jarek Adamek
Partnerstwo bez stosunków Leszno będzie miało nowe miasto partnerskie – chorwacki Sisak. Nie wiem dlaczego, ale moich kolegów didżejów w radiu bardzo ta informacja rozbawiła – aż dwóch wrzuciło ją do opisu swojego gadu-gadu. Być może pewien wpływ na to miał opis topograficzny: Sisak leży bowiem u ujścia do Sawy rzeki o jakże miło brzmiącej nazwie Kupa... Zainspirowało ich to do różnego rodzaju – mówiąc językiem muzyki – wariacji na temat. Nieważne – ważne, że będziemy partnerami Sisaka. Jak dotąd Leszno ma trzy miasta partnerskie: Suhl w Niemczech, Deurne w Holandii i Montlucon we Francji. Miałem okazję być w dwóch z nich. W Suhl byłem wprawdzie ponad dwadzieścia lat temu, z wycieczką szkolną, kiedy jeszcze znajdowało się w NRD. W pamięci pozostało kilka mglistych wspomnień: dyskoteka w knajpie “Kaługa”(podobno już jej nie ma), kryta pływalnia i zakupy w supermarkecie, gdzie bez problemów można było kupić czekoladę. Rodzice wyposażyli mnie w marki DDR i zgłosili zapotrzebowanie na szybkowar. Oczywiście nie kupiłem, bo nie wiedziałem jak jest “szybkowar” po niemiecku (nie wiem do dziś, zresztą nie wiem co to w ogóle jest), za to kupiłem
ZAMÓW REKLAMĘ: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a, tel. 065 529 56 78
pluszowego misia pewnej dziewczynie ze szkoły, która mi się podobała. Dzisiaj jest moją żoną. Tyle wspomnień – acha, jeszcze jedno: jak obnoszącego się z dość swobodnymi poglądami ostrzegł mnie jeden Niemiec wskazując na drugiego “uważaj na niego”. Oczywiście nie wiedziałem, co to jest Stasi. Już jako bardzo dorosły byłem natomiast w Montlucon, służbowo, na podpisaniu umowy o partnerstwie miast. Pamiętam dwie rzeczy: piękną starówkę i prawdziwą francuską kuchnię. Po przyjeździe z dwoma innymi dziennikarzami z Leszna byliśmy bardzo głodni. Wiedzieliśmy, że mamy zaproszenie na kolację (było późne popołudnie), ale przezornie poszliśmy zrobić skromne zakupy, “bo nie wiadomo, jakie u nich te kolacje, w dodatku oficjalne”. Zaczęło się od zupy podanej w... kieliszku. “Jakby moja mi coś takiego dała, to bym zabił” - mruknął jeden z członków leszczyńskiej delegacji (nie powiem kto, bo mnie zabije). Ale zupa okazała się początkiem uczty, która trwała ponad trzy godziny. Czego tam nie było – ryby, dziczyzna, małże... Nawet ja na końcu się poddałem. Wszystko nieco zepsuł sommelier, podając na końcu wódkę. Rosyjską, ciepłą
i w kieliszkach do szampana. Oczywiście, że piszę o tym, żeby się pochwalić. Ten zawód ma czasem jasne strony. Jednak zazwyczaj informacje o partnerstwie miast wzbudzają dość negatywne emocje. Władza się bawi – mówią zwykli mieszkańcy. Ot, czasem się jakaś młodzież wymieni, czasem jakiś zespół ludowy przyjedzie czy nasz pojedzie. Ale rzeczywiście najczęściej kontakty sprowadzają się do oficjalnych wycieczek, często za gminne pieniądze. Czy można to zmienić? Mam prosty i niezbyt kosztowny pomysł: niech miasta zawrą porozumienie o respektowaniu rabatów – w Lesznie obywatele Deurne, Suhl, Montlucon czy Sisaka mogą liczyć na 5 procent zniżki w sklepach czy restauracjach. Na przykład po pokazaniu paszportu. A u nich 5 procent mniej płaciliby leszczyniacy. No niech mi ktoś nie mówi, że 5 procent to majątek – właściciele wielu dobrych sklepów dają taki rabat porządnym klientom. Zresztą nie będzie tych turystów aż tak wielu: ot, z dziesięć, dwadzieścia osób na rok. Poczuliby się jednak prawdziwymi partnerami. Przyjaciółmi. A i my, jadąc nad Adriatyk zboczylibyśmy do Sisaka, mimo że nie po drodze. Ot, wpaść do przyjaciół.
Wydarzenia “Tu opadają nam skrzydła”
Stan przejścia podziemnego pod torami kolejowymi w przejściu z ulicy Słowiańskiej na Dworcową woła o pomstę do nieba. Sami leszczynianie twierdzą, że wolą tam nie wchodzić. Nie wiadomo jednak, kto powinien je wyremontować – prezydent wskazuje na PKP, kolejarze na samorząd. Ostatecznie władze władze Leszna zdecydowały, że poprawią wygląd przejścia przy okazji remontu właśnie odzyskanej ulicy Dworcowej. Mimo gwałtownego rozwoju motoryzacji wciąż nie brakuje tych, którzy do Leszna przyjeżdżają pociągami – począwszy od uczniów i studentów, poprzez dojeżdżających do pracy, skończywszy na biznesmenach i turystach. Ci, którzy są tu pierwszy raz, napotykają na “dzień dobry” na mało ciekawy widok poszczerbionego chodnika na ulicy Dworcowej. Jednak najgorsze czeka ich zaraz potem - przejście pod torami to prawdziwy koszmar. Powybijane szyby, posmarowane graffiti ściany i charakterystyczny „zapaszek”. - Wolę tam nie wchodzić, nawet gdy zamknięte jest przejście naziemne – mówi jeden z mieszkańców. - Na dole śmierdzi, element popija tam alkohol i zanieczyszcza posadzkę – dodaje pytana przez nas kobieta. W dodatku mieszkańcy narzekają, że nie ma tam podjazdów dla wózków i rowerów. O ile jest nadzieja, że ulica
Fot. (2x) Jarek Adamek
Koszmar z ulicy Dworcowej
Dworcowa wreszcie odzyska dawny blask i przestanie przynosić miastu wstyd – właśnie została przejęta przez gminę – o tyle samo przejście podziemne ze Słowiańskiej na Dworcową przypomina gorący kartofel, przerzucany między PKP a miastem. - Leży w pasie należącym do kolei – mówi o przejściu prezydent Tomasz Malepszy. Prezydent zapewnia, że będzie rozmawiał z kolejowymi władzami, żeby te wyłożyły pieniądze na remont, mówi też, że inwestycja zostanie umieszczona w projekcie przebudowy odzyskanej ulicy. Jednak PKP uważa, że stan przejścia to sprawa miasta. - Takie były ustalenia po jego wybudowaniu – powiedział Wiesław Malarczyk, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych w Ostrowie Wielkopolskim – my utrzymujemy konstrukcję, a miasto odpowiada za estetykę. Wprawdzie przejście ma już ponad 30 lat, ale ustalenia, zdaniem Malarczyka, dalej pozostają w mocy. - Ostatnio udzieliliśmy takiej samej odpowiedzi leszczyńskiej policji, która zwróciła się do nas o interwencję – mówi. Informacja o złym stanie przejścia podziemnego na Słowiańskiej
wywołała natychmiastową reakcję prezydenta Malepszego. - Bierzemy remont na siebie – powiedział nazajutrz. Miejscy urzędnicy już przygotowują dokumentację, w której uwzględnione zostanie też przejście. Zdaniem prezydenta trzeba będzie tam też uwzględnić możliwość wjechania i wyjechania rowerem i wózkiem inwalidzkim czy dziecięcym. Nie wiadomo jednak kiedy prace się rozpoczną. Malepszy zapewnia, że inwestycja będzie potraktowana priorytetowo – podobnie jak remont ulicy Dworcowej. Swoją drogą przejście nie jest z pewnością jedynym miejscem, z którego niekoniecznie możemy być dumni. Biorąc pod uwagę szybką reakcję prezydenta w tej sprawie można mieć nadzieję, że władze rzeczywiście potrzebują informacji. Jeżeli zdaniem Państwa są inne wątpliwe “wizytówki” miasta, prosimy nadsyłać nam ich propozycje. Jeżeli okaże się ich więcej, sporządzimy ranking pod tytułem – parafrazując nowe hasło promocyjne Leszna – “Tu opadają nam skrzydła”. Propozycje prosimy przysyłać na mailowy adres gazety dodatek@elka.pl. Zdjęcia mile widziane. (jad)
5
6
Ogłoszenia drobne MOTORYZACJA
Sprzedam skuter marki Baotian. Rok produkcji 2005. Kupiony w salonie w 2006, serwisowany, poj. 49 cm3. Przebieg 8000 km. Cena 1850 zł. 695 402 702 Sprzedam dwa skutery marki Peugot 2007 i 2008, cena 3000 zł i 6000 zł. 661 863 857
Peugeot 205 1,1 kat. 1991r. Ważny przegląd i OC, hak, radio, kilka nowych części, stan dobry. 609 425 179
Sprzedam Fiata Cinquecento 700 + gaz rok 1996. Cena 1800 zł do uzgodnienia. 501 587 090
Sprzedam mieszkanie na ul. Rejtana, 4 - piętro. Powieszchnia 64m. 669 273 566
Sprzedam ROVER 600 2.0 SDI 105 KM czarny, przyciemnone szyby, po tuningu, rok 95, full opcja. Cena do uzgodnienia. 691 292 354, 695 343 393
Na działalnośc gospodarczą - 100 m kw. Przy Obrońców Lwowa; lokal 3 pokojowy; wszystkie media; przeszklony,estetycznie urządzony; może być biuro, hurtownia lub gabinet; dodatkowo łazienka i urządzona kuchnia; przy b.ruchliwej ulicy Obrońców Lwowa, codziennie na tej ulicy przebywa setki klientów; wynajęcie minimum 1 rok. 601 469 598
Sprzedam skuter MOTOBI - Sowa ll - pojemność 49 cm, rok produkcji 2007, przebieg 600 km, kolor niebiesko-srebrny, zarejestrowany w Lesznie, ubezpieczony, stan bardzo dobry. 607 614 554 Nauka Studentka III roku udzieli korepetycji z języka niemieckiego (szkoła podstawowa / gimnazjum / przygotowanie do matury). 695 537 293 Jestem studentką z Leszna i chętnie udzielę korepetycji z języka angielskiego uczniom szkół podstawowych i gimnazjów a także osobom chcącym nauczyć się tego języka od podstaw. Posiadam roczne doświadczenie w udzielaniu korepetycji, mam możliwość dojazdu do ucznia. 607 422 731 Studentka III roku w NKJO udzieli korepetycji z języka niemieckiego. 661 685 777
Opel Calibra 2,0 8V 1994r. Klimatyzacja, airbag, el.szyby i lusterka, centralny zamek, alarm, komputer, radio cd, alufelgi, auto zadbane w bdb stanie. 609 425 179
Magister biologii udzieli korepetycji z biologii i chemii zarówno z zakresu gimnazjum, jak i liceum - atuty: doświadczenie, rzetelność i konkurencyjne ceny! 693 460 792 Sprzedam podręczniki do liceum oraz technikum. 661 055 557 NIERUCHOMOŚCI
RENAULT MEGANE COUPE 1.9 TDI 1998. PODUSZKA POWIETRZNA, ELEKTRYCZNE SZYBY, CENTRALNY ZAMEK, WSPOMAGANIE KIEROWNICY, SZYBERDACH, IMOBILAJZER, ALUFELGII 16” + KPL. OPON ZIMOWYCH Z FELGAMI. ZAREJESTROWANE I UBEZPIECZONE. GARAŻOWANE. 695 995 231
Do wynajęcia dwa pokoje:vumeblowane, dostep do internetu, kablówka, wyposażona łazienka i kuchnia. Mieszkanie znajduje się w pięknej okolicy w pobliżu znajdują się przystanki autobusowe, pizzeria, stacja benzynowa. 502 711 335 Pokoje dla studentów w nowym samodzielnym budynku. Bardzo dobre warunki: dostęp do internetu, telewizja kablowa, pełne wyposażenie pokoi, kuchni, łazienki, w pobliżu supermarket, piekarnia, przystanek autobusowy, 601 726 171 Dom wolnostojący 150 m, zabudowania gospodarcze, działka 24 ary - Góra. Cena do uzgodnienia, w rozliczeniu mile widziane mieszkanie w Górze. 501 652 746
Do sprzedania Ford Fiesta 1996r., pojemność 1,25 16V. Auto posiada poduszke powietrzną, elektryczne szyby, centralny zamek, wspomaganie kierownicy, imobilajzer, aluminiowe felgi + opony zimowe, garażowane, stan bardzo dobry. 695 294 704 Sprzedam Opla Astra. Auto posiada, wspomaganie kierownicy, poduszkę powietrzną, elektryczne szyby, alufelgi 17”, radio cd-mp3 sony z tubą, sportowy tłumik, instalację gazową, sportowe zawieszenie. centralny zamek na pilota, kubełkowe fotele. Tylni zderzak odpryski farby. Cena 5300. 601 647 256
PRACA Zatrudnię sprzedawcę w sklepie meblowym we Wschowie. 601 756 968 Zakład przetwórstwa drzewnego. Zatrudni pracowników do wstępnej obróbki drewna. Możliwość przeszkolenia. Zapraszamy. www. mojedrewno.pl 669 669 555 Firma transportowa zatrudni osobę na stanowisko - kierowca międzynarodowy kat B. 607 520 067 ZATRUDNIMY KIEROWCĘ NA BECZKĘ (SILOS) LUB CHŁODNIĘ ORAZ MECHANIKA SAMOCHODOWEGO. 607 245764 Praca dodatkowa na umowę zlecenie dla osób: pracujących zawodowo, emerytów, rencistów, studentów (ukończone 23 lata). Dotyczy bezpośredniej sprzedaży produktów finansowych w terenie lub wypełniania prostych druków analiz finansowych i odbierania zgłoszeń telefonicznych. 697 714 146 Przyjmiemy miłą, sympatyczną, uczciwą i odpowiedzialną dziewczynę do pracy w solarium w Lesznie przy ul. Sułkowskiego 46. Praca w godz. od 14 do 21 od poniedziałku do soboty. Praca na stałe. Zainteresowane dziewczyny zapraszamy od 10 do 14 do solarium (CV+zdjęcie). 663 334 837 ZATRUDNIĘ TYNKARZY, BRYGADY DO TYNKÓW MASZYNOWYCH (GIPSOWYCH), WYSOKIE ZAROBKI, WROCŁAW. www.tynkimaszynowe.pl 602 300 010 Wypełnianie druków i dyżury telefoniczne (odbiór zgłoszeń), praca na zlecenie w domu 10-15 godzin w tygodniu dla osób, które ukończyły 23 lata pracują zawodowo i mają średnie wykształcenie. telefon. 698 863 671 Kierowcę CE z doświadczeniem. W transporcie krajowym i międzynarodowym. 605 764 031, 601 166 918
Sprzedam mieszkanie 63m2 3 pokoje, I piętro, duży balkon, idealnie położone przy ul. Grunwaldzkiej – w pobliżu przedszkole, szkoła, centrum handlowe, stadion, basen, dużo zieleni. Mieszkanie przestronne i jasne dzięki indywidualnej koncepcji zagospodarowania przestrzeni. Cena 180 000 zł. Więcej informacji pod podanym niżej telefonem do godz. 19.00. 605 624 164
Zatrudnię fryzjerkę a na dogodnych warunkach w salonie na Starym Mieście. 502 108 703 Młody, ambitny, z dobrą znajomością obsługi komputera, cechujący się punktualnością i zaangażowaniem podejmie się pracy dodatkowej. Obecnie pracuję w jednej z leszczyńskich firm w systemie 4 - brygadowym po 12 godz. dodatkowym atutem bedzie posiadane przeze mnie prawo jazdy kategorii B. 600 822 448
Instalator wod.kan. co. poszukuje pracy dodatkowej. 605 764 143, 723 465 118
NIE PRZEGAP
REMONTUJESZ?ZADZWOŃ! SZYBKO, TANIO I SOLIDNIE. PŁYTA GK, PANELE PODLOGOWE, KOSTKA BRUKOWA, MALOWANIE, SZPACHLOWANI, TAPETOWANIE. 886 517 016; 788 566 377
12 września Koncert RH+ Sala widowiskowa Domu Kultury Górze, godzina 20.00. Bilet w cenie 20 zł.
Jestem studentką II roku turystyki, mam 23 lata, wykształcenie średnie ekonomiczne. Poszukuję pracy terenie Leszna lub okolic. Znam się na obsludze komputera, angielski w mowie i piśmie, posiadam prawo jazdy kategorii „B”. Jestem osobą komunikatywną, dyspozycyjną, punktualną bez żadnych nałogów. Interesują mnie stałe oferty pracy. 695 723 154 Student odpowiedzialny, pracowity, uczciwy z motywacja podejmie pracę. Prawo jazdy kat. B, dobra prezencja, łatwość w nawiązywaniu kontaktów. Studiuje w trybie zaocznym (sobota, niedziela). 665 632 262 RÓŻNE Chcesz schudnąć? Chcesz pięknie wyglądać? Zdrowo się odżywiać? Nasza firma zajmuje się odchudzaniem, odnową biologiczną skóry i zdrowym odżywianiem. 665 758 715 Sprzedam niebeski kojec. Cena 100 zł. 781 275 678 KASACJA. KUPIĘ AUTA DO 300 ZŁ. STAN OBOJĘTNY. POLONEZ FIAT 125 /Audi 80. DOJAZD DO KLIENTA BEZPŁATNY. 500 520 109 Kupię drewno opałowe liściaste lub drewno kominkowe w ilości ok. 5 metrów. 695 414 692 Sprzedam ławę rozkładaną. Wymiary 140/80. Ma jedną wkładkę ,wysokość jest regulowana. Solidna, gruby blat. Kolor olcha. Cena 200 zł. Stan bardzo dobry. 691 330 853
12 września Koncert Laboratorium w CKiS Laboatorium Second Life Janusz Grzywacz, Marek Stryszowski, Krzysztof Ścierański, Grzegorz Grzyb. Centrum Kultury i Sztuki w Lesznie przy ulicy Narutowicza 69, godzina 20.00. Bilety w cenie 20 i 25 zł. 13 września RH+ w Cosmosie Krzycko Małe k/Leszna Klub Cosmos, godzina 21.00. Wstęp: 15 zł.Rezerwacje boksów: 601 97 03 40 13 września Kryterium kolarskie III Kryterium Uliczne o Puchar Burmistrza Miasta i Gminy Borek Wielkopolski. W wyścigu wystartuje cała czołówka polskiego zawodowego peletonu: Mróz Action Uniqua, CCC Polsat Polkowice, DHL Author, Legia. Wyścig kończy całoroczną rywalizację w cyklu „KORONA MIAST”, której liderem jest Łukasz Bodnar ( DHL Author). Oprócz wyścigu zasadniczego organizowany jest wyścig VIP – ów, który w tym roku przyjmie formę OPEN. 14 września Wielka Parada Psów Stadion Sportowy w Śmiglu, godzina 14.00. Wybór najsympatyczniejszego psa - konkurs dla wszystkich chętnych, ponadto pokaz umiejętności psa myśliwskiego, prezentacja psów ras myśliwskich. Nagrody dla uczestników. więcej czytaj w portalu:
www.elka.fm ZWIERZĘTA
USŁUGI Transport materiałów sypkich: piasek, żwir, ziemia itp., do 15T. Dobra cena! 609 850 926 Remonty, wykańczanie wnętrz. 696 853 887 Instalacje elektryczne, odgromowe, oświetlenie ogrodowe. 601 387 517, 697 398 962 Oferuję usługi ogólnobudowlane w zakresie ocieplania budynków, szpachlowania, tapetowania, wykończenia wnętrz. 660 450 575 Karcher.Usługi sprzatające na telefon. Kosmetyka karoserii samochodowej, pranie tapicerek samochodowych, foteli, dywanów, wykładzin. Sprzątanie po remontach, sprzątanie biur mieszkań, sal bankietowych. 697 131 883, 782 151 275 Fotografia ślubna, www.michalwisniewski.net 605 624 851 Oferujemy wszystkie usługi w zakresie wykańczania domu i mieszkań. 601 965 527
BIURA OGŁOSZEŃ: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a / Leszno, ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145
Oddam w dobre ręce 3 słodkie pyszczki odchowane, zdrowe 2 - miesieczne zbóje. 697 954 567 Sprzedam ślicznego szynszyla, nazywa się „Bonus”, razem z klatką. Cena do uzgodnienia. 667 236 913
Biszkoptowe labradory na sprzedaż urodzone 24.07. Pieski są po rodowodowym ojcu i po porodowodowej matce. Pieski będą do odbioru w połowie września po szczepieniu i odrobaczeniu. Dodatkowe informacje na stronie: www. malelabradorki.republika.pl 665 321 419
TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!
Program telewizyjny
7
8
Program telewizyjny
Program telewizyjny
9
10
Program telewizyjny
Wydarzenia Miał ponad 4,2 promila i prowadził samochód
11
Udało sie zebrać 16 000 złotych!
Pół roku więzienia Hojne wsparcie dla Zuzi
Pół roku w więzieniu spędzić ma Andrzej P. z Sułkowic koło Krobi. Trzy tygodnie temu został zatrzymany koło Tworzanic, gdy prowadził uszkodzone auto mając we krwi prawie 4,5 promila alkoholu. To jego drugi wyrok za jazdę pod wpływem alkoholu. Dlatego sąd nie brał pod uwagę kary w zawieszeniu. Andrzej P. jest alkoholowym rekordzistą przyłapanym za kółkiem w powiecie leszczyńskim.
19 sierpnia forda escorta Andrzeja P. jadącego zygzakiem przez Tworzanice zauważyło dwóch młodych mężczyzn. Sami musieli uskoczyć z drogi uciekając przez samochodem. Ruszyli jednak w pościg. – Miał przebitą jedną oponę, oberwany wydech i ściągało go na prawo. Jechał od krawężnika do krawężnika – zeznawali przed sądem w Lesznie. Wóz stanął kilka kilometrów dalej omal nie wjeżdżając w pracujących przy drodze geodetów, skuter i rowerzystów. Kierowca miał na siedzeniu obok półlitrówkę. Wysiadł z samochodu i usiadł w rowie. Nie było z nim kontaktu, choć wciąż był przytomny. – Czuliśmy silną woń alkoholu – mówią świadkowie. Alkomat wezwanych na miejsce policjantów pokazał 4,20 promila alkoholu. – To rekord w ignorowaniu prawa – mówi wprost oskarżyciel, prokurator Daria Dąbrowicz Rzepka. Po wysłuchaniu zeznań świadków przed sądem wnioskowała wobec Andrzeja P. o 10 miesięcy więzienia i sześciu lat zakazu prowadzenia pojazdów. Brak zawieszenia oskarżycielka motywowała tym, że kilka lat temu Andrzej P. za jazdę pod wpływem stracił na pewien czas prawo jazdy. Dostał też grzywnę. – W sierpniu na drodze jadąc w takim stanie był potencjalnym zabójcą – mówiła.
Obrońca z urzędu, aplikant adwokacki Remigiusz Pytlik utrzymywał, że nie ma podstaw do tak surowego wyroku. Wyjaśniał, że jego klient żałuje, ma dobrą opinię w środowisku, wykazał się społeczną postawą przy odnawianiu szkoły i co najważniejsze, rolnik jest jedynym żywicielem rodziny. – Takiego człowieka nie można zamknąć w zakładzie karnym tylko dlatego, że domaga się tego tłum – utrzymywał obrońca powołując się na medialne informacje o zatrzymaniu pijanego rekordzisty. Sędzia Bartłomiej Snela nie wziął jednak pod uwagę tych argumentów skazując kierowcę z Sułkowic na pół roku więzienia i 5 lat zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów, w tym gospodarskiego traktora. – Skazany będzie mógł odbyć tę karę zimą, po pracach polowych. Dawka alkoholu, którą u niego stwierdzono jest z medycznego punktu widzenia zabójcza. On jednak, mimo takiego stężenia, prowadził samochód – mówił sędzia podkreślając, że nie znajduje żadnych okoliczności łagodzących dla sprawcy. Wyrok nie jest prawomocny. Skazany ma 10 dni na złożenie apelacji. Termin ten mija w piątek, 12 września. (mich) KOMENTARZE INTERNAUTÓW: ~dora~ Za jazdę na podwójnym gazie prawko zabierać dożywotnio będzie bezpieczniej na drogach! ~sonia~ Taki wyrok byłby dla mnie zrozumiały za pierwszą jazdę na podwójnym gazie, ale niestety po złapaniu drugi raz za ten sam czyn, odebrałabym prawo jazdy dożywotnio. (...) ~szok~ Prawda jest taka, że najlepszym leczeniem będzie dla niego pierdel, bo w naszej biednej Polsce nie ma profesjonalnych zakładów odwykowych otwartych czy też zamkniętych. ~komentarz~ Pół roku więzienia to kpina! Znam gościa, który za jazdę rowerem po pijanemu - 0.87 promila - dostał pół roku kicia i zakaz prowadzenia pojazdów na okres 4 lat, a on samochodem taki nagwizdany... Wstyd! więcej komentarzy: www.elka.fm
Wielu uczestników festynu ściągnęła na boisko w Klonówcu chęć spotkania z żużlowcami i możliwość wylicytowania żużlowych gadżetów. Największą popularnością cieszyły się czapeczki z logo Jarka Hampela oraz koszulka Leigh Adamsa, która została wylicytowana za kwotę 400 zł. Znalazł się także chętny, na kevlar Adama Kajocha. Kupił go za 600 zł. Oprócz licytacji, organizatorzy przygotowali również rozrywkowy program artystyczny dla dzieci – „Ani chwili na nudę!”. Wymyśliła go Magda Nowak, która nieodpłatnie poprowadziła festyn, zorganizowała orkiestrę i przygotowała wiele atrakcji. Dzięki uprzejmości państwa Polaszek, każdy, kto tylko miał na to odwagę mógł dotknąć, a nawet przewiesić sobie wokół szyi, budzącego grozę węża. Były też przejazdy bryczką, strzelanie z paintballa oraz cukierki zrzucane z samolotu. Dużym zainteresowaniem cie-
Fot. Maja Bortel
Fot. Michał Wiśniewski
dla alko - rekordzisty
Indywidualny Mistrz Polski na żużlu, team Pawlickich i Kasprzaków, egzotyczne węże, strzelanie z paintballa, to tylko część tego, co czekało na uczestników festynu na rzecz chorej Zuzi w Klonówcu. Udało się zebrać kwotę 16 000 zł, która pomoże dziewczynce z porażeniem mózgowym w rehabilitacji.
szyły się losy, które zostały wykupione do ostatniej sztuki. Główną nagrodą był telewizor, który pojechał do Mórkowa. W festynie brała także udział mała Zuzia. Udało się zebrać dla niej ponad 16 tys. zł, które przeznaczone zostaną na rehabilitację i potrzebny do tego sprzęt. - Chciałabym serdecznie podziękować ludziom dobrego serca, którzy nie odmówili nam pomocy, którzy przybyli na festyn i tym, którzy pomogli w organizacji, a w szczególności wszystkim sponsorom. Dzięki nim wszystkim mogliśmy zrobić taką licytację i taką loterię fantową oraz zorganizować
tak fantastyczną zabawę – wyraziła swoje uznanie pomysłodawczyni festynu, Maja Bortel. (dor)
ZAMÓW REKLAMĘ: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a, tel. 065 529 56 78
Sport
Z wizytą u Pawlickich
Sport mamy we krwi
W miniony piątek Przemek skończył 17 lat. Jak sam przyznaje w ostatnim okresie ma mało wolnego czasu. Jeżeli już nie ma żadnych zawodów lub treningów, każdą chwilę spędza wraz z bratem, tatą i kolegą – mechanikiem w warsztacie, składając, czyszcząc i przygotowując motory. Dla relaksu cała trójka (Przemek, Piotruś i Crump – Rafał Lochman, który od koloru włosów został tak nazwany), wsiada na motory crossowe i udaje się na pobliski tor, by poszaleć i odreagować stresy związane z zawodami i ciężką pracą przy motorach. - Pamiętam jak Przemek miał trzy lata i już jeździł na motorynce – wspomina najstarsza siostra Roksana. Był jednak okres, kiedy Przemek interesował się nie tylko końmi mechanicznymi. - Moi rodzice mają ranczo, a na nim dużo koni, staram się im trochę pomagać, gdy byłem młodszy sam chętnie jeździłem konno i nawet startowałem na zawodach jeździeckich – tłumaczy Przemek. Dziś nastolatek woli żużel, twierdząc, że konie nie dostarczają mu takiej adrenaliny. Swoją karierę jeździecką rozpoczęła natomiast najmłodsza siostra żużlowca, dziesięcioletnia Dajanka. Trenuje ją mama Wioleta, która sama kiedyś walczyła z najlepszymi w skokach przez przeszkody. - Dziś ja trenuje synów na żużlu, a żona córkę w jeździectwie,
sport mamy chyba we krwi – mówi z uśmiechem Piotr Pawlicki. Przyznaje jednocześnie, że po swoim przykrym doświadczeniu z czarnym sportem nie namawiał synów do tego, by wsiedli na motory. Chłopcy sami zaczęli garnąć się do dwukołowych maszyn, gdy trochę wyrośli sami zdecydowali, że chcą jeździć na żużlu i tak to się zaczęło – dodaje były zawodnik Unii. Przyczyniła się do tego także mama, która od początku była za zapisaniem synów do szkółki żużlowej - Bardzo przeżywam starty syna, jest to dla mnie duży stres, jednak kibicuje mu za każdym razem – przyznaje Wioleta Pawlicka. Nie raz nie może doprosić się, by chłopcy wraz z mężem przyszli z warsztatu na obiad, no i oczywiście ciężko jest doprać smar z ubrań. Na tym sporcie mama nie zna się tak jak na koniach. Ranczo to jej sposób na życie, oprócz treningów dla córki, uczy innych jak posiąść tę trudną sztukę. - Gdy chłopcy byli młodsi, chętniej wsiadali na konie, dziś traktują to jako rozrywkę na wakacje, choć Piotruś przyjeżdża częściej, znajdując wśród osób jeżdżących
swoich rówieśników – dodaje mama Przemka. Piotr Pawlicki junior skończy niebawem 14 lat, a już odgraża się, że gdy tylko zda licencję i „złapie” trochę doświadczenia, zdobędą wraz z bratem tytuł Mistrzów Polski Parami. Młodszy brat Przemka uczestniczy w treningach, a w zawodach juniorskich zobaczyć go można czasem, w przerwie między biegami, gdy licząc zaledwie 148 cm wygina się na maszynie niczym Leigh Adams. Konie i żużel to dwie pasje rodziny Pawlickich. W pierwszej z nich zapisali się już na kartach historii, zarówno dzięki Piotrowi Pawlickiemu seniorowi, a także wyczynom młodego Przemka, który dopiero co rozpoczął karierę. Konie to nie tylko sport, lecz także hodowla. Ich ranczo liczy około 35 koni, kilka psów i kilkunaście kotów. Mała Dajana jest już oceniana jako wielki talent jeździecki, mimo, że rodzaj konnej licencji – brązową odznakę, zdobyła dopiero półtora miesiąca temu. Aż ciarki przechodzą na myśl, czym jeszcze zaskoczy nas duch walki jaki zakorzeniony jest w tej sportowej familii. (dor)
„Skóra” wygrał w Krsko, Kasprzak tuż za nim
Prawie jak w Grand Prix Silną obsadę miał sobotni turniej indywidualny Speedway Superpokal 2008. Na torze w słoweńskim Krsko pojawili się czołowi zawodnicy cyklu Grand Prix z Jasonem Crumpem i Gregiem Hancockiem na czele. Wygrał ten, który w Grand Prix nie jeździ, ale jest w tym sezonie specjalistą od wielkich niespodzianek – Adam Skórnicki. Na drugim
Pływali w Memoriale i o Wstęgę
Fot. Dorota Rote
Przemek Pawlicki znany jest już nie tylko w Lesznie. Kibice z całej Polski podziwiają talent tego młodego zawodnika. Mało kto jednak wie, że w jego rodzinie liczy się nie tylko żużel.
Żeglarskie zmagania na Dominickim
stopniu podium stanął Krzysztof Kasprzak. Starszy z braci Kasprzaków wielokrotnie powtarzał, że lubi startować w zawodach dzień po dniu i wyjazd do Słowenii potraktował jako przetarcie przed meczem ligowym z Włókniarzem Częstochowa. „Kasper” jest ostatnio w świetnej dyspozycji, potwierdził to w piątek, w finale Mistrzostw Polski Par Klubowy w Toruniu, potwierdził także w Krsko. Po rundzie zasadniczej z 14 punktami przewodził. Takim
sam dorobek miał Crump. Najlepsza ósemka zawodów wzorem Grand Prix zmierzyła się w półfinałach. Pod taśmą stanęli Krzysztof Kasprzak, Chris Harris, Karol Ząbik i Matej Zagar oraz w drugim półfinale: Bjarne Pedersen, Adam Skórnicki, Greg Hancock i Jason Crump. W półfinałowych gonitwach wygrywali Kasprzak i Crump, a skład wielkiego finału uzupełnili: Karol Zabik i Adam Skórnicki. Mistrz Polski, wychowanek leszczyńskiej Unii znowu błysnął formą, to on wygrał ostatni, decydujący bieg, za jego plecami do mety dotarli Kasprzak, Crump i Ząbik
Fot. Katarzyna Drzewiecka
12
Już po raz siódmy żeglarze z naszego regionu upamiętnili swojego kolegę Leona Borkowskiego. Przez dwa dni na jeziorze Dominickim trwały regaty. W sobotę zorganizowano zawody memoriałowe, w niedzielne przedpołudnie wyścig o Błękitną Wstęgę. W sumie rozegrano sześć wyścigów. Pogoda, a przede wszystkim wiatr – dopisał.
Aura może w weekend nie była typowo żeglarska, ale na tyle dobra, by na jezierze Dominickim przeprowadzić największą imprezę w regionie. Do zmagań tradycyjnie przystąpiło około trzydziestu załóg. W sobotę rywalizowano w Memoriale Leona Borkowskiego, wyścigom przyglądała się rodzina harcerza i propagatora żeglarstwa. – Zaczęliśmy przy zmiennym wietrze, ale pod koniec sobotnich regat wiało już mocniej - przyznaje Andrzej Cieślik, jeden z organizatorów zmagań. W pierwszym dniu udało się przeprowadzić wszystkie starty i wyłonić zwycięzców. W Memoriale Leona Borkowskiego triumfowali: w klasie omega Roman Borkowski i Marcin Sosiński,
w kategorii open Adrian Krakowiak i Paweł Urbaniak, duet leszczyńsko – wrocławski, a w klasie jachtów kabinowych najlepsi okazali się – Anna i Michał Klawińscy wraz z Maciejem Chmielarczykiem. W niedzielę rozegrano najdłuższy wyścig. – Żeglarze płynęli od plaży głównej, aż po Dominice i plażę przy zatoce – wyjaśnia Andrzej Cieślik. W biegu o Błękitną wstęgę można było wystartować na dowolnym jachcie, z dowolnych rozmiarów żaglem. Na mecie najszybciej zameldowała się leszczyńska załoga Roman Borkowski i Marcin Sosiński, płynąca na jachcie typu Omega. Drugie miejsce przypadło rawiczanom, Maciejowi Chmielarczykowi oraz Waldemarowi Walkowiakowi na jachcie klasy 470. Tuż za nimi dopłynęła rodzinna załoga z Leszna w składzie Dorota, Radosław i Jakub Łukaszewicz. Zawody w Boszkowie pokazały, że żeglarstwo to sport dla wszystkich. Najstarszym uczestnikiem regat był osiemdziesięciotrzyletni Florian Jaś z Leszna, najmłodszym natomiast piętnastoletni Jakub Bartlewicz.
Sport
Polskie koszykarki wygrały z Turcją i jadą na Łotwę To już jest pewne. Polskie koszykarki zagrają w czerwcu przyszłego roku na Mistrzostwach Europy na Łotwie. Awans biało – czerwonym dało zwycięstwo nad niepokonanymi do tej pory w eliminacjach Turczynkami. Zespół Krzysztofa Koziorowicza wygrał w Stargardzie Szczecińskim 76:64. W składzie na ten mecz zabrakło jedynej zawodniczki PKM Duda PWSZ Leszno, Edyty Krysiewicz, która po meczu z Finlandią w leszczyńskim Trapezie nabawiła się kontuzji kolana. Na parkiecie, a dokładnie na trenerskiej ławce był za to asystent trenera Krzysztofa Koziorowicza, szkoleniowiec leszczyńskich koszykarek, Jarosław Krysiewicz. Biało–czerwone przed meczem z Turcją zajmowały pierwsze miejsce w grupie i aby zapewnić sobie awans do Mistrzostw Europy, musiały wygrać mecz w Stargardzie Szczecińskim. Zadanie nie było łatwe, gdyż Turczynki w tych eliminacjach jeszcze nie przegrały. Zawsze musi być jednak ten
pierwszy raz. Polki nie zamierzały sprawy awansu odkładać do meczów z Finlandią i Bośnia i wyszły na parkiet bardzo zdeterminowane. Prowadziły od początku spotkania, choć rywalki cały czas były w kontakcie. Wywalczona po pierwszej kwarcie sześciopunktowa przewaga reprezentacji Polski utrzymywała się niemal przez całe spotkanie. Turczynki nie były w stanie jej zniwelować, a Polki bardzo mądrze grały w obronie. Przed ostatnią odsłoną przewaga podopiecznych trenera Koziorowicza wynosiła dziewięć punktów. Koszykarki znad Bosforu próbowały za wszelką cenę nawiązać jeszcze walkę, ale końcówka należała do biało–czerwonych. Wygrały z Turcją i wraz z kibicami mogły się już cieszyć z awansu do Mistrzostw Europy. Mecz w Finlandii i sobotni z Bośnią i Hercegowiną nie mogą pozbawić Polek gry w europejskim championacie. Najskuteczniejszą koszykarką w Stargardzie Szczecińskim była liderka reprezentacji, Agnieszka Bibrzycka. Rzuciła 18 punktów i zaliczyła 8 zbiórek. 15 punktów dorzuciła Ewelina Kobryn. Daria Mieloszyńska, która w ubiegłym sezonie broniła barw PKM Duda PWSZ Leszno uzbierała 6 punktów.
Wrócili na kręglarskie tory
Zwycięskie kulania na inaugurację Pomyślnie rozpoczęli nowy sezon kręglarski zawodnicy i zawodniczki Polonii Leszno. Panowie wygrali derbowy pojedynek w Gostyniu 5:3, a panie pokonały w sześciogodzinnym meczu Dębinki Gdańsk.
Mecz w Gostyniu był bardzo wyrównany. - Zawodnicy obu zespołów grali na bardzo zbliżonym, przyzwoitym poziomie - powiedział Ireneusz Kaczmarek, kierownik sekcji kręglarskiej Polonii Leszno. O 38 kręgli lepsi byli leszczynianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3424:3386. Żeński zespół Polonii Leszno podejmował drużynę Dębinek Gdańsk.
- To był istny horror - relacjonował Kaczmarek. - Mecz trwał aż 6 godzin, bo do dyspozycji mieliśmy tylko dwa tory. Pozostałe dwa są jeszcze w remoncie. W drużynie wystąpiły dwie nowe zawodniczki. - Zastąpiły nasze dwie kręglarki - Lidię Rossę i Jolantę Jaś - które zakończyły już karierę. Z powodu wyjazdu w meczu nie zagrała też Joanna Kurpisz. Szansę dostały Justyna Waśkowiak i Katarzyna Jańczak. Mecz był bardzo emocjonujący. Grająca jako ostatnia w zespole Kinga Konopa nie dość, że musiała pokonać swoją przeciwniczkę, to jeszcze musiała odrobić 43 kręgle. - Spisała się doskonale, odrobiła 70 kręgli i znakomitym finiszem przyniosła zwycięstwo Polonii - zakończył Kaczmarek. Polonia Leszno wygrała z gdańszczankami 5:3 (3165:3137). Za tydzień męska drużyna podejmuje Pilicę Tomaszów Mazowiecki., zawodniczki Polonii zmierzą się w Tarnowie Podgórnym z wicemistrzyniami Polski. (emi)
Polonia Leszno wygrała z Mieniem Lipno 1:0
Otrząsnęli się po klęsce i wygrali W siedem dni po druzgocącej porażce w Obornikach Wielkopolskich piłkarze Polonii Leszno odrodzili się na Kujawach. Sprawili bardzo miłą niespodziankę wygrywając z Mieniem Lipno 1:0. Gola na dwie minuty przed przerwą z rzutu karnego zdobył, ten który wrócił do składu – Maciej Tomkowiak. 8:1 – o takiej porażce pewnie nie da się zapomnieć, można jednak podjąć próbę rehabilitacji. Polonia 1912 Leszno w ubiegłą sobotę doznała w Obornikach Wielkopolskich sromotnej klęski i miała tylko tydzień, żeby podnieść się z kolan i uwierzyć, że może sprawić w III ligowych rozgrywkach niejedną niespodziankę. Udało się tego dokonać bardzo szybko. Piłkarze Jerzego Radojewskiego wybrali się na Kujawy do Lipna i na trudnym terenie, u wyżej notowanego rywala zainkasowali trzy punkty. Już pierwsze minuty pokazały, że Polonia przyjechała po zwycięstwo. – Walczyliśmy o każdy metr boiska, byliśmy agresywni, graliśmy ofensywnie, stworzyliśmy kilka sytuacji, może nie stuprocentowych, ale to my przeważaliśmy – powiedział Jerzy Radojewski. Decydująca dla losów spotkania akcja miała miejsce w 43 minucie. Polonia znowu zaatakowała, a jeden z piłkarzy miejscowej ekipy zagrał ręką w polu bramkowym i sędzia nie miał wątpliwości dyktując rzut karny. Na bramkę
Fot. Rafał Grzelewski
Nic już im nie odbierze awansu
13
zamienił go, wracający do składu Maciej Tomkowiak. W drugiej odsłonie gra leszczynian miała różne oblicza. Bardzo dobre, gorsze i słabe, szczególnie w końcówce meczu. – Daliśmy się wtedy zepchnąć do defensywy. Przeciwnik zaczął nam zagrażać, egzekwując sporą ilość rzutów wolnych i rożnych. Paradoksalnie to my mieliśmy jednak wówczas najlepsze okazje w tym spotkaniu – dodaje Radojewski. Przed szansą na podwyższenie prowadzenia stawali Maciej Tomkowiak, kilkakrotnie też Szymon Matuszewski. Najdogodniejszą okazję miał jednak Jakub Pujanek, który po
podaniu Matuszewskiego uderzył z pierwszej piłki, ta jednak odbiła się od słupka. Mień Lipno w ostatnich minutach także zagroził bramce leszczynian. Od utraty bramki Polonistów uratował dobrze spisujący się między słupkami Krzysztof Banaszak, który po jednej z akcji miejscowych piłkarzy niemal cudem wybił futbolówkę. - Mieliśmy trochę szczęścia, ale zasłużyliśmy na zwycięstwo. Najważniejsze są trzy punkty i to, że udało nam się otrząsnąć po porażce w Obornikach. W dobrych nastrojach wracamy do Leszna – przyznał po meczu trener Polonii.
Sport
Kasprzak i Baliński dali pokaz jazdy parą
Unia ze złotem, Pawlicki z kompletem
Mocni w drużynie
Srebro dla Unii Przed rokiem brąz, w tym sezonie krążek ze szlachetniejszego kruszcu. Żużlowcy Unii Leszno, Damian Baliński i Krzysztof Kasprzak wywalczyli w Toruniu srebrny medal Mistrzostw Polski Par Klubowych. Krzysztof Kasprzak w dodatkowym wyścigu pokonał zielonogórzanina, Grzegorza Walaska. Złote krążki przypadły gospodarzom.
Od trzeciej serii nastąpiło przebudzenie „Byków”. Najpierw 5:1 pokonali parę z Rybnika, później w takim samym stosunku rozprawili się z żużlowcami z Grudziądza. Większy opór napotkali dopiero w pojedynku z poznańskimi „Skorpionami”. Wygrał Krzysztof Kasprzak, ale Damian Baliński musiał uznać wyższość mistrza Polski, Adama Skórnickiego. W osiemnastej odsłonie leszczynianie zmierzyli się z parą spod Jasnej Góry. Kasprzak i Baliński wygrywając z Sebastianem Ułamkiem i Michałem Szczepaniakiem, zapewnili sobie medal, niewiadomą pozostawała tylko kwestia, z jakiego kruszcu. Kluczowy okazał się wyścig dziewiętnasty. Punktami podzielili się w nim żużlowcy z Torunia i Zielonej Góry. Takie rozstrzygnięcie zdecydowało tym, że ze złotych medali Mistrzostw Polski Par Klubowych cieszyli się gospodarze: Wiesław Jaguś i Robert Kościecha. Sprawa pozostałych krążków miała się wyjaśnić po biegu dodatkowym z udziałem reprezentantów Unii
Żużlowcy z Leszna rozpoczęli ściganie w rozgrywanych w Toruniu zawodach nienajlepiej. W pierwszym wyścigu Krzysztof Kasprzak i Damian Baliński, który zastąpił w zawodach pierwotnie awizowanego Jarka Hampela, podwójnie przegrali z parą: Grzegorz Zengota i Grzegorz Walasek. W kolejnym stracie zremisowali z gospodarzami: Robertem Kościechą i Wiesławem Jagusiem i na koncie mieli zaledwie 4 oczka. 1
2
3
4
5
6
11
Leszno i ZKŻ-tu Zielona Góra. Pod taśmą stanęli Krzysztof Kasprzak i Grzegorz Walasek. Górą był „Kasper”, który w ostatnich dniach jest w doskonałej formie. Krzysztof zapewnił Unii drugie miejsce w toruńskim finale. Po srebrnym medalu Jarosława Hampela w Indywidualnych Mistrzostwach Polski, to kolejne krążki do klubowej kolekcji. Miejmy nadzieję, że medalowa zdobycz „Byków” będzie już wkrótce bardziej okazała. I Unibax Toruń 24 pkt. 13. Wiesław Jaguś (0,3,3,1*,3,2) 12+1 14. Robert Kościecha (3,2*,2*,2,2*,1*) 12+4 II Unia Leszno 23+3 pkt. 1. Damian Baliński (0,1*,2*,2*,1,3) 9+3 2. Krzysztof Kasprzak (1,2,3,3,3,2*) 14+1 III ZKŻ Kronopol Zielona Góra 23+2 pkt. 3. Grzegorz Walasek (2*,3,2,3,3,3) 16+1 4. Grzegorz Zengota (3,1,0,1,2*,0) 7+1 7
8
9
10
12 21
13
12
11
13 14
15
16
17
18
8
19
4 20 2
21
22
23
3
14
22
5
18
9
24 7 25
26
27
10
17 28
31
29
30
32 20 33 6
34
35
36
16 37 1 38 23 39 19
15
Poziomo: 3) szok, 11) Andrzej, ur. w 1924r. aktor i reżyser polski, 12) rtęciowy – lekarski, pokojowy lub okienny, 13) Bolesław I, syn Mieszka I, 14) stolica Gruzji, 16) klasztorna jadalnia, 20) ostro zakończona stalówka służąca do wykonywania szkiców i rysunków, 21) zapusty, 23) od niego głowa nie boli, 24) wśród wędlin, 25) wyrabia sztuczne włosy, 27) hoduje welony i skalary, 28) zawilec, 31) wymarły, wielki gad lądowy z okresu mezozoicznego, 33) miasto wojewódzkie nad Bystrzycą, 34) popularna miejscowość wypoczynkowa nad jeziorem Dominickim, 37) Budzisz-Krzyżanowska lub Żylis-Gara, 38) kartofel, 39) list bez podpisu.
Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 23 utworzą rozwiązanie krzyżówki. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: „dodatek”, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vatem. Nagrodą krzyżówki jest zaproszenie na kolację ufundowane przez Restaurację i Kawiarnię STARA SPIŻARNIA z siedzibą w Lesznie przy ulicy Narutowicza 22. Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Dodatek w każdą środę” a zwycięzcą jest: Kamil Budziński. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji (Leszno, ulica Sienkiewicza 30a).
1
2
3
4
5
6
7
Pionowo: 1) roślina z rodziny traw o zdrewniałych źdźbłach, 2) ampułka, 3) wzywały na wyprawę
8
9
10
11
12
13
14
15
wojenną, 4) przetwarza energię kinetyczną czynnika roboczego na energię ruchu obrotowego wirnika, 5) państwo, które zagarnęło przemocą cudze terytorium, 6) służy do ocieplania ścian, 7) skrzydlaty lew z głową orła, 8) lany w andrzejki, 9) do udowodnienia, 10) stop na medale, 15) odłam wyznaniowy jakiejś religii mający własne zasady organizacyjne, 17) nauka o moralności, 18) można się w nie dostać, 19) … ptasi czyli świńska trawa, 21) resztka produkcyjna, 22) włoska siedziba Fiata, 24) ciasto z jabłkami, 26) grzyb jadalny lub taniec ukraiński, 29) zakaz wywozu lub przywozu określonych towarów, 30) Michał Kleofas, kompozytor poloneza „Pożegnanie ojczyzny” 32) ukryta drwina, 35) zaczyna się 22 grudnia, 36) charakterystyka.
16
17
18
19
20
21
22
23
Unia Leszno ma najlepszą drużynę juniorów w kraju. Mówią o tym fakty. Po zwycięstwie w prestiżowej Lidze Juniorów, zdobyli też to najcenniejsze trofeum – złoty medal Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Podopieczni trenera Czesława Czernickiego wygrali turniej w Lesznie, a bohaterem był zdobywca kompletu punktów, Przemek Pawlicki.
Po 3 seriach startów prowadzili gospodarze, z dorobkiem 27 pkt, na drugim miejscu był RKM Rybnik – 21 punktów, na trzecim ZKŻ – 13 punktów i na czwartym Włókniarz Złomrex - 11 oczek. Grozą powiało w 16 wyścigu, kiedy to na tor upadł Sławek Musielak. Junior Unii na szczęście o własnych siłach pomaszerował do parkingu. - Pękł mi już drugi pod rząd łańcuszek sprzęgłowy stąd ten upadek - mówił po zawodach. Leszczyńskie „Byki” były zdecydowanie najrówniejszym zespołem i właściwie już przed piątą serią mogły cieszyć się ze złotego
Fot. Rafał Paszek
14
Młodziutki żużlowiec z Leszna wprowadził w tym sezonie prawdziwe ożywienie w szeregach juniorów Unii. Jeździ wybornie, jest liderem młodzieżowej ekipy, a swoją postawą mobilizuje swoich nieco starszych kolegów do lepszej jazdy. Młode „Byki” są w tym roku są faworytami większości juniorskich zawodów, jak na razie jednak poza triumfem w Lidze Juniorów nie mogą się poszczycić medalami w tych najważniejszych turniejach. Zabrakło ich na podium Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski Par Klubowych, a Przemek Pawlicki w ostatnim swoim wyścigu stracił szansę na medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwa Polski na torze im. Smoczyka w Lesznie były ostatnią szansą potwierdzenia bardzo dobrej dyspozycji. Tym razem sztuka wreszcie się udała! Podopiecznych trenera Czesława Czernickiego do walki znowu poprowadził Pawlicki. Już w pierwszym wyścigu, na dystansie najpierw wyprzedził Grzegorza Zengotę, a później Michała Mitko i spokojne na mecie zameldował się jako pierwszy. Szansę na dowiezienie kolejnej trójki dla Unii miał Robert Kasprzak, ale na ostatnim okrążeniu tuż przed metą zdefektował mu motocykl. - Urwał się tłok w tym najlepszym moim silniku - tłumaczył młodszy z braci Kasprzaków. Swoje pierwsze starty wygrywali też Adam Kajoch i Sławomir Musielak. Klasą dla siebie był wciąż Przemek Pawlicki. Walecznością i mądrą jazdą popisał się w piątym wyścigu, a dziewiątym spotkał się z mającym na koncie również komplet zdobytych punków, Mateuszem Szczepaniakiem. Ku radości leszczyńskich fanów bieg wygrał junior Unii.
medalu. Żeby nie pozostawić rywalom złudzeń, na pożegnanie wygrali jeszcze dwa ostatnie biegi i sprawa złotych medali została przesądzona. - Cieszę się z medalu, bo ostatnio uciekły mi dwa krążki, ten MMPPK i MIMP. Jak zwykle dawałem z siebie wszystko - przyznał po dekoracji Przemek Pawlicki, zdobywca kompletu 15 punktów w tych zawodach. Przemek był najskuteczniejszym zawodnikiem turnieju, ale jego koledzy z drużyny niewiele mu ustępowali i to było kluczem do sukcesu. Klasyfikacja: I. Unia Leszno 46 pkt. 1. Sławomir Musielak (3,2,2,w,2) 9 2. Adam Kajoch (3,1,1,3,2) 10 3. Robert Kasprzak (1,2,3,3,3) 12 4. Przemysław Pawlicki (3,3,3,3,3) 15 II. RKM Rybnik 31 pkt. 9. Patryk Pawlaszczyk (2,1,2,1,-) 6 10. Sławomir Pyszny (1,1,2,2,0) 6 11. Rafał Fleger (2,3,2,2,0) 9 12. Paweł Paliga (-,w/u,-,-) 0 R3. Michał Mitko (2,3,1,3,1) 10 III. Złomrex Włókniarz Częstochowa 22 pkt. 13. Mateusz Szczepaniak (3,3,1,3,1) 11 14. Mateusz Kowalczyk (0,1,0,1,3) 5 15. Kamil Cieślar (1,0,0,0,1) 2 16. Marcin Piekarski (0,2,0,2,0) 4 IV. ZKŻ Kronopol Zielona Góra 21 pkt. 5. Grzegorz Zengota (1,3,3,2,2) 11 6. Janusz Baniak (w,0,1,u,1) 2 7. Patryk Dudek (2,2,1,1,2) 8 8. Tomasz Halicki (0,w/u,0,0,0) 0
Krzysztof Kasprzak Jestem zadowolony, jedenaście punktów to niezły wynik. Szkoda, że nie udało mi się wygrać z Nickim. Trzy razy przyjeżdżałem za nim, on jest teraz w niesamowitej formie. Pojedziemy do Częstochowy bronić wyniku. Przewaga jest duża, ale o niczym jeszcze nie przesądza. Publiczność była dziś znowu wspaniała. Wszyscy zazdroszczą nam takiego dopingu.
Greg Hancock Chciałbym pogratulować świetnego występu Przemkowi Pawlickiemu.Okazuje się, że rośnie w Lesznie wielka gwiazda. My jesteśmy silną drużyna i wierzę, że w Częstochowie uda nam się pojechać na miarę oczekiwań.
Jarek Hampel Pojechałem na tyle dobrze, na ile mogłem. Odczuwam jeszcze skutki przeziębienia, zapchane zatoki
dok. ze str.16
bardzo mi przeszkadzały. Walczyłem jednak, aby Unia mogła uzyskać korzystną przewagę. Nie wiem, czy jedenaście punktów wystarczy, na pewno częstochowianie u siebie będą mocni, choć z cała pewnością ciąży na nich teraz duża presja i to może być naszą szansą.
Piotr Żyto Zawiódł w meczu zdecydowanie Sebastian Ułamek. Obiecał jednak, że w rewanżu będzie znacznie lepiej. Klasą dla siebie był Nicki Pedersen. Starałem się niwelować przewagę rezerwami taktycznymi, ale to jednak było za mało.
Czesław Czernicki Wielkie gratulacje za mojego zespołu za determinację. Niepotrzebnie straciliśmy kilka punktów w sytuacjach, gdy wychodziliśmy z pierwszego łuku na podwójnym prowadzeniu, a później przegrywaliśmy. Jedno jest pewne mecz w Częstochowie, nie będzie takim samym meczem jaki odjechaliśmy tam w rundzie zasadniczej.
Foto-konkurs
○
Zwycięstwo było blisko
Łotewska lokomotywa odjechała Kolejarzowi Zdecydowanie lepiej niż w ostatnich meczach jeździli w niedzielę żużlowcy Kolejarza Rawicz. W trzech wyścigach zanotowali nawet podwójne zwycięstwo. Niestety w biegach nominowanych lepsi byli Łotysze. Rawickie „Niedźwiadki” uległy drużynie Lokomotiv Daugavpils 41:49. Mecz na torze im. Floriana kapały obejrzała tylko garstka kibiców. Byli to tylko ci najwierniejsi fani, którzy wierzyli, że „Niedźwiadki” są w stanie zdobyć pierwsze punkty właśnie z ekipą z Łotwy. Mimo wszystko, chyba nie byli zawiedzeni. Początek meczu należał do gości. Artiom Łaguta i Maksim Bogdanow 5:1 pokonali parę Erik Pudel, MarcelKajzer. W drugim biegu także wygrali goście i na tablicy wyników mieliśmy 3:9. W kolejnym wyścigu nastąpiło przebudzenie „Niedźwiadków” i gospodarze zaczęli odrabiać stratę. Jason Doyle i Grzegorz Knap przywieźli do mety podwójne zwycięstwo i Kolejarz zmniejszył prze-
Fot. Grzegorz Sterna
Osoba, która zakreślona jest na zdjęciu wygrywa bilet na kolejny mecz Unii Leszno na Stadionie Smoczyka. Prosimy o kontakt z redakcją. Zwycięzcą poprzedniego Foto - konkursu Dodatku była pani Joanna Kozłowska.
15
Zdjęcie z meczu II rundy play off pomiędzy Unią Leszno a Złomreksem Włókniarz Częstochowa.
ZAMÓW REKLAMĘ: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a, tel. 065 529 56 78
Fot. Rafał Grzelewski
Byki lepsze od Lwów
Sport
wagę gości do dwóch oczek, było 8:10. W kolejnym jednak znowu triumfowali Łotysze i było 9:15. Po dwóch zremisowanych biegach i jednym wygranym przez rawiczan 4:2, różnica wynosiła tylko 4 punkty (19:23). Po ósmym znowu zwiększyła się do 8, bo goście Artiom i Grigorij Łaguta wygrali 5:1 z Nowaczykiem i Kajzerem (20:28). Rawiczanie szybko wzięli się w garść i 9 biegu zwyciężyła para Ronnie Jamroży i Piotr Dym. Kolejarz Rawicz : Piotr Dym 11+1, Ronni Jamrozy 8+1, Jason Doyle 12+1, Grzegorz Knap 4+2, Marcin Nowaczyk 3+1, Erik Pudel 1, Marcel Kajzer 2.
Przed biegami nominowanymi gospodarze przegrywali zaledwie dwoma punktami, 38:40 i mieli duże szanse na odniesienie pierwszego ligowego zwycięstwa. Ale to Lokomotiv okazał się lepszy. Wygrał dwa ostatnie wyścigi, najpierw 5:1, a później 4:2 i całe spotkanie zakończyło się rezultatem 41:49 dla żużlowców z Daugavpils. Była to siedemnasta porażka „Niedźwiadków”. Po niej szanse na choćby jedną ligową wygraną zmalały niemal do zera. (emi) Lokomotiv Daugavpils: Grigorij Łaguta 11, Kjastas Puodżuks 1, Andrzej Karolew 1, Paweł Miesiąc 8, Piotr Świst 9+2, Artiom Łaguta 11, Maksim Bogdanow 8+2
Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny
Byki lepsze od Lwów Unia zrobiła duży krok w stronę finału
Po nieudanym zeszłorocznym sezonie, w tym roku sternicy częstochowskiego klubu postawili wszystko na jedną kartę. Pokerowym zagraniem miało być zakontraktowanie mistrza świata Nickiego Pedersena. Podpis Duńczyka na umowie z klubem miał kosztować szefów Złomrexu Włókniarza około 2 miliony złotych. To gigantyczna kwota, ale Nicki robi wszystko, aby w Częstochowie nie mieli wątpliwości, ze podjęli dobrą decyzję. Poprowadził klub spod Jasnej Góry do drugiego miejsca po rundzie zasadniczej w lidze, a później także do zwycięstwa nad Atlasem Wrocław. Kolejnym rywalem Włókniarza, już w półfinale jest leszczyńska Unia. W Częstochowie mają najlepszego żużlowca świata i świetnego Grega Hancocka, w Lesznie za to jest zgrany, silny zespół, w którym także nie brakuje wielkich indywidualności. „Byki” rozpoczęły półfinałową rywalizację od mocnego akcentu. Jurica Pavlic i Przemek Pawlicki nie dali szans parze Mateusz Szczepaniak i Tai Woffinden. W kolejnym biegu emocji było znacznie więcej. W rolach głównych wystąpili Krzysztof Kasprzak i Greg Hancock. Amerykanin do końca nękał atakami leszczynianina i tuż przed metą dopiął swego. Goście wygrali 4:2, gdyż Tomasz Gapiński był szybszy od Damiana Balińskiego. Po trzeciej gonitwie Unia prowadziła
Fot. Rafał Paszek
Z jedenastopunktową przewagą pojadą leszczyńskie „Byki” na rewanżowy, półfinałowy mecz Speedway Ekstraligi do Częstochowy. Unia pokonała przed własną publicznością Złomrex Włókniarz 52:41. Siłą leszczynian była w miarę równa dyspozycja całego teamu. Gościom nie pomógł nawet fenomenalny Nicki Pedersen. Mistrz świata pokazał w Lesznie ściganie z innej „żużlowej bajki”.
już sześcioma punktami, podwójne zwycięstwo do mety dowieźli Australijczycy: Troy Batchelor i Leigh Adams. Sporo dobrego żużla, blisko dwudziestotysięczna publiczność obejrzała w biegu czwartym. W pierwszej jego odsłonie podwójne prowadzenie objęli gospodarze, ale sędzia przerwał gonitwę, gdyż na tor upadł Mateusz Szczepaniak. W powtórce, już bez udziału Szczepaniaka, najlepiej spod taśmy wystrzelił Pedersen, ale do końca atakował go Przemek Pawlicki, który nawet przez chwilę nie stracił dystansu do duńskiego mistrza. Przewaga „Byków” do ośmiu punktów wzrosła po wyścigu piątym. Adams i Batchelor 4:2 pokonali Hancocka i Gapińskiego. Sporą dawkę emocji przyniosła siódma odsłona meczu. Dużą ochotę na pokonanie Nickiego Pedersena miał szarżujący na torze Damian Baliński. Na ostatnim łuku „Bally” ostro wszedł
pod Duńczyka po wewnętrznej, ale mistrz świata skontrował motocykl i na mecie to on był pierwszy. Kolejny bieg to wyborna postawa Przemka Pawlickiego i Jarka Hampela, którzy zainkasowali 5 punktów i Unia prowadziła już 30:18. Tak wysokie prowadzenie gospodarzy było sygnałem dla trenera Włókniarza, Piotra Żyto, że czas już na jokera. Fenomenalnie z tej roli wywiązał się Nicki Pedersen. Wprawdzie na wyjściu z pierwszego wirażu na czele stawki byli Damian Baliński i Karzysztof Kasprzak, ale zajęci pilnowaniem Lee Richardsona nie zdołali zablokować ataku Duńczyka. Po wygranej 6:3, goście częściowo odrobili straty. Leszczynianie najwyższe prowadzenie w meczu osiągnęli po wyścigu jedenastym. 5 punktów zainkasowali Hampel z Balińskim i na telebimie pojawił się wynik 41:28. Przed biegami nominowanymi gospodarze mieli jede-
naście punktów przewagi, gdyż w trzynastej odsłonie 4:2 wygrali Pedersen z Richardsonem. Dwa ostatnie wyścigi przyniosły mnóstwo emocji, ale co najważniejsze Unia utrzymała przewagę. Na finał pasjonującą walkę stoczyli Leigh Adams i Nicki Pedersen. Przez większą część dystansu prowadził Australijczyk, ale na żużlowca z Odense nie było mocnych. Upór, konsekwencja w dążeniu do celu i przede wszystkim wielkie umiejętności – te cechy zaprezentował
w Lesznie mistrz świata. Wygrał ostatni wyścig i na koncie zanotował komplet 21 punktów. Unia, aby myśleć o obronie tytułu Drużynowego Mistrza Polski musiała to spotkanie wygrać, i to wygrać jak największą różnicą punktów. Jedenaście oczek to spora zaliczka, ale nie na tyle, by już świętować awans. 19 września pod Jasną Górą emocje znowu są gwarantowane.
Unia Leszno: 52 Krzysztof Kasprzak 10 (2,1,2,2,3), Damian Baliński 5 (0,2,1,2,0), Leigh Adams 11 (2,3,2,2,2), Troy Batchelor 5 (3,1,1,0), Jarosław Hampel 9 (1,2,2,3,1), Przemysław Pawlicki 8 (2,2,3,1), Jurica Pavlic 4 (3,1)
Złomrex Włókniarz Częstochowa: 41 Greg Hancock 10 (3,2,1,3,1,0), Tomasz Gapiński 1(1,0,0), Sebastian Ułamek 1 (0,0,1), Lee Richardson 7 (1,3,0,0,1,2), Nicki Pedersen 21 (3,3,6,3,3,3), Mateusz Szczepaniak 1 (1,w,0,0), Tai Woffinden 0 (d,0)
dok. na stronie 15