LUTY 2020 | NR • 2 • (185) | ISSN 1642-9869
GRZEGORZ KULIK Przidać godce prestiżu
SPEKTAKLE 28.02.2020 01.03.2020
2 | RYNEK 7 | LUTY 2020
W TYM NUMERZE . . . 03
WSTĘP / DAJ SIĘ UWIEŚĆ OPERZE!
04 ROZMOWA RYNKU / OPOWIEŚĆ O NAPRAWIANIU ŚWIATA 11
ZIELONY BYTOM / 5 pytań o Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie
12
HISTORYCZNY BYTOM / Tajemnicze odkrycia na wzgórzu Świętej Małgorzaty
14
POZARZĄDOWY BYTOM / Drużyna Super W
15
WYJĄTKOWE MIEJSCE / Wyluzuj, mamo!
17
DZIEJE SIĘ W BYTOMIU / REPERTUAR
Drodzy Czytelnicy! X. Małgorzata Węgiel-Wnuk Redaktor Naczelna
Nietoperz w Operze „Zemsta nietoperza” – bez wątpienia jedna z najsłynniejszych i najpiękniejszych operetek powróciła na deski Opery Śląskiej Sztukę Johanna Straussa syna zrealizowaną w oparciu o spektakl sprzed 27 lat, wyreżyserował Henryk Konwiński. Premiera „Zemsty nietoperza” odbyła się 5 kwietnia 1874 w Theater an der Wien w Wiedniu. W Operze Śląskiej po raz pierwszy „Zemstę nietoperza” można było usłyszeć w 1993 roku, kiedy to podbiła serca melomanów. Dowcipne dialogi, pełne wieloznacznej gry słów, to zasługa przekładu Juliana Tuwima, Komizm sytuacji, jak w doskonałej komedii omyłek, splata się z komizmem zawartym w tekście, a to wszystko ilustruje żywiołowa, radosna muzyka. Postać Gabriela von Eisensteina zagrał Maciej Komandera, z kolei w rolę jego małżonki Rosalindy wcieliła się Anna Wiśniewska-Schoppa. Kierownictwo muzyczne nad spektaklem objął Franck Chastrusse Colombier.
Nakład: 6000 szt. | Wydawca: Urząd Miejski w Bytomiu, ul. Parkowa 2, 41-902 Bytom | Redakcja: Biuro Promocji Bytomia, Rynek 7, 41-902 Bytom, promo@um.bytom.pl | Redaktor naczelna: Małgorzata Węgiel-Wnuk | Redaktor prowadząca: Katarzyna Mołdawa | Skład: Krzysztof Więckowski | Zespół redakcyjny: Tomasz Sanecki, Grzegorz Goik | Druk: Fischer Sp. z o.o., ul. Zabrzańska 7e, 41-907 Bytom | Zdjęcie na okładce: Grzegorz Goik. Numer zamknięto: 06.02.2020 r. Wydawca nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja nie zwraca materiałów oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania.
|2 3
ROZMOWA RYNKU
Grzegorz Kulik popularyzator kultury i mowy śląskiej, tłumacz m.in. „Małego Princa”, „Niedźwiodka Pucha i „Dracha”. Twórca serwisu Silling.org. Bytomianin w ósmym pokoleniu.
4 | RYNEK 7 | LUTY 2020
Przidać godce prestiżu O śląsko-polskim pidżynie, którego słychać coraz częściej na ulicach, zagwozdkach pracy tłumacza oraz o tym, że na Śląsku rosną i kartofle, i ziymioki, i knule rozmawiamy z Grzegorzem Kulikiem. Tekst: Katarzyna Mołdawa / Zdjęcia: Grzegorz Goik
Jest pan miłośnikiem nie tylko śląskiej mowy, ale i historii regionu. Skąd to zamiłowanie? Kiedy byłem mały, uwielbiałem oglądać mapy historyczne. Bytom na nich jest, ale nie jest w Polsce, więc ciągle zadawałem sobie pytanie: „A co było tu?”. Zacząłem zgłębiać historię Śląska, a potem też historię swojej rodziny. Moi przodkowie, co najmniej od XVIII w., pochodzą stąd, z Bytomia albo z powiatu bytomskiego. Nigdy w życiu nie chciałbym mieszkać gdziekolwiek indziej. Umiejętnie pan „wkludził ślōnsko godka do świata nowych technologiji”, o czym
możemy się przekonać, zaglądając na stronę Silling. Korpus Śląskiej Mowy, translator czy konwertery tekstu na ślabikorz to także pana dzieła. Jak pan znajduje na to czas? Właściwie nie zajmuję się już w tej chwili niczym innym. Silling został stworzony, żeby każdy mógł obcować ze śląskim, także na telefonie. Oprócz korpusu i translatora są tam też tłumaczenia starych tekstów znajdujących się w domenie publicznej, np. „Czerwōno Kapuca”. Kończę także pracę nad słownikiem minimum, czyli 1500 najczęściej używanych słów z definicjami, pochodzeniem, tłumaczeniem na dziesięć in-
|4 5
nych języków itp. Wiele czasu poświęcam także tłumaczeniom literatury i innych tekstów. Pod koniec stycznia w kinie Światowid był emitowany „Pulp Fiction” z moim przekładem. Tarantino po śląsku – to brzmi ciekawie. Jak się panu tłumaczyło kultowe teksty? W filmie jest sporo ironii, dystansu i humoru, które trzeba było odpowiednio oddać, ale to była przyjemność. Na przykład w jednej ze scen bokser Butch grany przez Bruce’a Willisa odjeżdża na chopperze z dziewczyną. Dziewczyna pyta: „Czyj to jest motor?”. „Zeda” – odpowiada Butch. „A kto to jest Zed?” – pyta dziewczyna. W oryginale jest z rymem: „Zed’s dead”. W polskim przekładzie jest „Zed zszedł”, ale po śląsku nic nie pasuje w tym kontekście, więc zrobiłem małą zmianę: „– A fto ôn je? – Ôn mo zgōn”. Niedawno wiernie oddał pan ducha oryginału w „Niedźwiodku Puchu”. W śląskiej wersji jest więcej żartu językowego niż w polskim tłumaczeniu Ireny Tuwim. „Kubuś Puchatek” w tłumaczeniu pani Tuwim to właściwie nie przekład, a adaptacja. Tu coś pominięte, tam dopisane. Wierszyki, które są w polskiej
6 | RYNEK 7 | LUTY 2020
wersji, są bardzo dobre, są zbyt dobre, bo przecież wymyśla je Miś o Bardzo Małym Rozumku. Starałem się oddać intencje Milnego. Jest taka scena, kiedy Puch z Prosiątkiem śledzą dwoje zwierząt Woozle i Wizzle – jedno i drugie to zniekształcenie słowa „weasel” – łasica. U Ireny Tuwim to łasica i lis. Ponieważ po śląsku łasica to „łaska”, więc dałem „Łuska” i „Łeska”. Ale nie zaglądam do polskich tłumaczeń, bo one przeszkadzają w pisaniu po śląsku. Spotyka się pan czasem z zarzutami co do poprawności języka? Czasami tak. Sądzi się, że śląski to słowa. A tymczasem – jak w każdym języku – najważniejsza jest gramatyka. Zdanie: „jadłem klapsznitę i piłem tyj” nie jest przecież po śląsku, bo te wszystkie słowa są odmienione po polsku. Ale nawet jeśli powiem: „jod żech krōmka chleba i piōł żech herbata”, to nawet jeżeli nie użyłem kanonicznych śląskich słów, to powiedziane jest to po śląsku. Znajomość gramatyki wpływa na żywotność języka – o tym mówił pan też w „Chwili z godką” na kanale You Tube. Weźmy na przykład słowa po śląsku na -ować, a po polsku -ywać, -iwać, np.
|6 7
podskakiwać, pokazywać. Po śląsku jest zawsze -ować: pokazować, podskakować, ale ludzie już o tym nie pamiętają. Tak się gubią tysiące słów. To, że jedno słowo wyjdzie z użycia i nikt już nie będzie mówił „waszbret” (tarka do prania odzieży – przyp. red.) – to jeszcze nic nie znaczy, gorzej, jak wychodzi cały zastęp słów: 500 albo 600, z tego powodu, że jakaś końcówka się zgubiła i zrobiła się polska. Coraz rzadziej się słyszy: „do studnie”, „do Ele”. Zapomnieliśmy o formach: „kamracio”, „bracio”, „adwokacio”. Pojedyncze osoby ich używają, np. Alojzy Lysko, autor „Duchów wojny”. Czy moda na śląski na koszulkach, w reklamach, w nazwach lokali gastronomicznych pomoże w popularyzowaniu śląskiego języka? Mam taką nadzieję. W latach 50. na Hawajach nikt nie chciał mieć nic wspólnego z hawajskością, wszystko było amerykańskie, a potem zaczęły się pojawiać koszule, tiki bary, i hawajskość zaczęła się budzić. To były malutkie rzeczy, jeżeli patrzeć na nie jednostkowo, ale całościowo miały swoją wagę . Mam nadzieję, że ze Śląskiem będzie tak samo. Na początku lat 90. mało się słyszało na ulicy mówiących po śląsku, a teraz bardzo wielu ludzi
8 | RYNEK 7 | LUTY 2020
to robi. Choć na Śląsku wszyscy mówią pidżynem, taką śląsko-polską mieszanką. Czy słysząc kogoś mówiącego po Śląsku, może pan określić, skąd jest? Tak, to jest właśnie w śląskim takie fajne. Kiedyś nawet opracowałem taki quiz „Skōnd je twoja godka?”, dostępny na stronie „Wachtyrza”. Po udzieleniu odpowiedzi na kilkanaście pytań typu: „jak mówisz: czas abo cas?; gymba abo gamba?; kawa abo kafyj?; kartofle, ziymioki abo knule?” quiz zgaduje, skąd jest nasz śląski i radzi sobie całkiem dobrze. Generalnie wyróżnia się trzy grupy: opolską, środkową – najbardziej jednolitą, oraz cieszyńską. Zwraca pan dużą uwagę na estetykę języka. Jak mówić ładnie po śląsku? Na pewno nie będzie się ładnie mówić, jak się będzie używać pejoratywizmów, żeby było bardziej po śląsku, na przykład „szwaja”, „kichol”, „szłapa”. To, że „stopa”, „nos” i „noga” są też po polsku, nie znaczy, że nie są po śląsku. Dlatego w moich przekładach unikam kombinowania i hiperdialektyzacji. To jest ważne, żeby czytelnik zapomniał o tym, że czyta po śląsku. Trzeba zadbać o śląską gramatykę, a nie wydziwiać z leksyką.
|8 9
10 | RYNEK 7 | LUTY 2020
ZIELONY BYTOM
pytań o bioróżnorodność Bytom – tu mierzą się siły natury i człowieka. Tam, gdzie kiedyś był las, jest droga. Tu kiedyś była kopalnia, jest rezerwat. O specyfikę bytomskiego środowiska pytamy dr. Rolanda Dobosza, kierownika Działu Przyrody Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Zielony Bytom dziś a kilka wieków temu to dwa różne światy. W jakim kierunku idą obecnie zmiany? W dwóch kierunkach. Z jednej strony mamy tu silne oddziaływanie człowieka – sieć nowych dróg sprawia, że Bytom to jedno z najlepiej skomunikowanych miast, ale to ma swoją cenę. Wiele zwierząt traci możliwość migracji, zniknął duży obszar lasu. Z drugiej strony dzięki upadkowi przemysłu powietrze i gleba – w mniejszym stopniu woda – zaczynają się oczyszczać. Pojawiły się cenne przyrodniczo obszary. Dlaczego przyroda w miejscach poeksploatacyjnych tak dobrze się rozwinęła? W zasadzie bioróżnorodność, która jest w całym GOP-ie, to zasługa nieplanowej gospodarki, pozostawienia na długi czas bez gospodarza terenów poprzemysłowych. W Niemczech to się nie zdarza. To stworzyło u nas specyficzną, ale jednak fantastyczną substancję domową dla wielu gatunków, które czują się jak u siebie. Takie środowiska są dla badaczy ciekawe? Bywa, że bioróżnorodność w takich miej-
scach jest znacznie wyższa niż w przeciętnym lesie. Tereny poeksploatacyjne są często polem bitwy, na którym znacznie więcej gatunków jest w stanie się pożywić, więcej gatunków walczy o swoje miejsce niż w środowiskach ustabilizowanych. To, co dzieje się na hałdach, takich czy innych, bierze się stąd, że ta hałda ma bardzo specyficzny skład i jest niepowtarzalna. Gdzie najchętniej obserwuje Pan sukcesję natury w Bytomiu? Pięknym polem doświadczalnym jest teren po kopalni dolomitu, rzadko spotykany w Europie. Są tam piękne stoki o południowej wystawie z kapitalną roślinnością ciepłolubną. Musimy takie perełki wyławiać, obserwować i dokumentować. Wszystkie takie tereny są pod lupą badaczy muzeum? To niemożliwe. Pomocne jest to, co teraz jest tak modne: citizen science czy social science. Bez ruchów społecznych i działalności stowarzyszeń tak naprawdę informacje muzeum będą bardzo ubogie.
||10 11
HISTORYCZNY BYTOM
Człowiek zasłużony dla Śląska – Wojciech Korfanty Tekst: Tomasz Sanecki / Zdjęcia: Jerzy Szydłowski, Beata Badura
20 lutego 2020 r. mija setna rocznice powołania Wojciecha Korfantego na Polskiego Komisarza Plebiscytowego. Kim właściwie był Adalbert Korfanty? Przyjrzyjmy się sylwetce śląskiego polityka z krwi i kości. Był posłem do Reichstagu, Sejmu odrodzonej Rzeczypospolitej, Sejmu Śląskiego. Pisywał niepokorne artykuły, których treść przysporzyła mu popularności i… kilku pobytów w więzieniu. Był gorącym orędownikiem przyłączenia Górnego Śląska do odradzającej się Polski. Wydarzenia związane z III powstaniem śląskim ostatecznie przypieczętowały zasługi Wojciecha Korfantego. Odzyskanie przez Polskę niepodległości 11 listopada 1918 r. było dopiero początkiem walki o kształt jej granic. Włączył się w nią aktywnie Wojciech Korfanty, który 20 lutego 1920 r. decyzją Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego został mianowany Polskim Komisarzem Plebiscytowym. Po niekorzystnym dla Polski wyniku plebiscytu na Śląsku stanął – jako dyktator – na czele III powstania śląskiego w maju 1921 roku. Warto podkreślić, że decyzja o rozpoczęciu powstania zapadła w murach hotelu „Lomnitz” w Bytomiu, a Korfanty podjął ją 30 kwietnia podczas spotkania z dowódcami wojskowymi. Efektem III powstania śląskiego decyzja Rady Ambasadorów wielkich mocarstw, która była 20 paź-
12 | RYNEK 7 | LUTY 2020
dziernika 1921 r. zatwierdziła podział Górnego Śląska. Zjednoczenie w 1922 r. części Górnego Śląska było bez wątpienia sukcesem politycznym Wojciech Korfantego. Był posłem na Sejm RP, posłem Sejmu Śląskiego, wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa. Jako przeciwnik Piłsudskiego potępił przewrót majowy. Po aresztowaniu w 1930 r., został osadzony w twierdzy brzeskiej. Sytuacja polityczna zmusiła go do emigracji – najpierw do Czechosłowacji, a następnie do Francji. W kwietniu 1939 r. po wypowiedzeniu przez Niemcy paktu o nieagresji z Polską, Wojciech Korfanty zdecydował się powrócić potajemnie do kraju. Został jednak ponownie aresztowany i osadzony w więzieniu na warszawskim Mokotowie. Zmarł 17 sierpnia 1939 r. Został pochowany w Katowicach, a jego pogrzeb przekształcił się w manifestację ludności Górnego Śląska, która w ten sposób wyraziła poparcie dla prowadzonej przez Korfantego polityki niepodległościowej i walki o przyłączenie Śląska do Polski.
| 12 13
POZARZĄDOWY BYTOM
Szkoła inna niż wszystkie Tekst: Katarzyna Mołdawa / fot. arch. organizatorów
Od 10 lat pokazują młodym ludziom perspektywy na inne życie. Grupa Pedagogów Ulicy UNO pracuje z dziećmi borykającymi się z takimi trudnościami, z jakimi nie poradziliby sobie nawet dorośli. Bytomscy streetworkerzy z Grupy Pedagogów Ulicy UNO pracują z dziećmi z Bobrka, Rozbarku, Śródmieścia. W ramach unijnego projektu prowadzą zajęcia w czterech grupach liczących maksymalnie ośmiu uczestników. Dzięki temu, mogą nawiązać z podopiecznymi indywidualne relacje. A relacje to w streetworkingu podstawa. – Cykl zajęć z jedną grupą trwa minimum rok. Dzieci doceniają wspólne spędzanie czasu: wyjazdy, celebrowanie urodzin, obchodzenie świąt, noce filmowe, które mogą się odbywać dzięki partnerstwu z Parafią Ewangelicką w Miechowicach. Ważne są dla nich zasady, których uczą się przestrzegać, łamiąc znane im schematy. Zdarza się, że dziękują, że w końcu znalazły kogoś, kto w nie uwierzył – wyjaśnia Katarzyna Kukucz z UNO.
Udział w zajęciach jest dobrowolny. Każdy w grupie ma prawo głosu, ma też przestrzeń do wyrażania siebie i uwagę streetworkerów. Podczas zajęć podopieczni uczą się rozmawiać o tym, co czują, jak rozwiązywać problemy w sposób bezprzemocowy, odkrywają też swoje talenty. Wiele korzyści przynosi także realizowany równolegle do pracy z gru-
14 | RYNEK 7 | LUTY 2020
pami program Szkoła Mobilna – otwarte zajęcia prowadzone na podwórkach, dzięki którym dzieci uczą się poprzez zabawę, ale przede wszystkim mają szansę podnieść poczucie własnej wartości. Grupa Pedagogów Ulicy UNO jest jednostką lokalną Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP.
WYJĄTKOWE MIEJSCE
Poślizgaj się w Parku Tekst: Katarzyna Mołdawa / fot. Anna Turniak
Ostatnie miesiące przypominają raczej wiosnę niż zimę, dlatego namiastkę białej pory roku znajdziemy w Parku Kachla – na lodowisku, tuż obok basenu odkrytego przy ul. Wrocławskiej.
Chcesz, aby w „Rynku 7” pojawiła się informacja o wyjątkowej działalności, którą prowadzisz w Bytomiu? Napisz do nas: promo@um.bytom.pl
Tu zjesz i poczytasz „Rynek 7” Bistro Krauza ul. Piłsudskiego 33 Fajrant ul. Webera 2 Fokus kawowy ul. Powstańców Warszawskich 6/2 Stara Piekarnia ul. Reptowska 4
Co roku lodowisko przyciąga rzesze mieszkańców Bytomia. I to zarówno tych najmłodszych, jak i ich rodziców. Kiedy tylko pogoda pozwala, a na termometrze pojawiają się ujemne temperatury – ślizgawka otwiera się dla miłośników jazdy na łyżwach (od poniedziałku do piątku w godz. 16.00– 20.45, w soboty i niedziele – w godz. 9.00-20.45 z przerwą konserwacyjną w godz. 15.00-16.00). Między godz. 8 a 14.45 od poniedziałku do piątku z lodowiska korzystają grupy zorganizowane dzieci i młodzieży z Bytomia
w ramach zajęć wychowania fizycznego. – Sezonowa ślizgawka dostępna będzie tak długo dopóki utrzymywać się będą ujemne temperatury umożliwiające mrożenie tafli – tłumaczy Adam Nowak z bytomskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Za 45 minut spędzonych na lodowisku zapłacimy tylko 5 zł od osoby, zaś za wypożyczenie łyżew – 6 zł. Każdy może również skorzystać ze szlifierni. Na miejscu, tuż obok lodowiska znajduje się przebieralnia.
Suplement ul. Jainty 9 Wagon ul. Rycerska 5 W Lufcie ul. Piastów Bytomskich 13 U Fiołków ul. Gliwicka 27 Zelter ul. Strażacka 3A Kawiarnia Mikko ul. Felińskiego 17 Kawiarnia Niebieskie Migdały Rynek 22a
| 14 15
– walczymy o zycie Marty
ORGANIZATOR
WSPÓŁORGANIZATOR
PATRONAT MEDIALNY
PATRONAT HONOROWY
w
Bytom SPONSORZY
Radzionków
16 | RYNEK 7 | LUTY 2020
DZIEJE SIĘ W BYTOMIU Bytomskie Centrum Kultury pl. Karin Stanek 1, tel. 32 389 31 09 14.02, g. 18.00 „Lista męskich życzeń” – spektakl teatralny. Komedia w gwiazdorskiej obsadzie w reżyserii Artura Barcisia. Bilety: 70 zł 15.02, g. 18.00 „O miłości nigdy dosyć” – koncert walentynkowy. Najpiękniejsze miłosne przeboje. Na scenie obok muzyków z zespołu Maes-trio wystąpią znakomici soliści. Spora dawka humoru i wspaniałych opowieści. Bilety: 30 zł i 25 zł 16.02, g. 19.00 „Smolasty” – koncert młodego wokalisty, rapera oraz producenta, którego twórczość jest elektryzującym połączeniem R’N’B, rapu, popu i muzyki klubowej. Bilety: 35 zł 21.02, g. 19.00 Kabaret FiFa-RaFa, czyli Ola i Mateusz Kwiatkowscy – razem na estradzie i w życiu. Zdobywcy Grand Prix na festiwalu „Paka” w Krakowie. Bilety: 20 zł 22.02, g. 19.00 „30 lat jak jeden koncert…” – jubileuszowy koncert zespołu Raz, Dwa, Trzy. Bilety: 120 zł; 85 zł 23.02, g. 17.00 „Królowa śniegu” – spektakl Teatru Piasku Tetiany Galitsyny, zwyciężczyni programu Mam Talent. Ponadcza-
sowa historia opowiedziana śniegiem, piaskiem i światłem. Sala ToTu. Bilety: 85 zł; 75 zł; 65 zł 28.02, g. 18.00 „Mam talent – walczymy o życie Marty” – koncert charytatywny dla Mart Konik, 16-latki z Radzionkowa zmagającej się z nowotworem. 29.02, g. 13.30 - 18.30 Becekowy Pokój Gier. Sala Ambasada. Bilety: 5 zł 29.02, g. 18.00 „Jedno jest niebo dla wszystkich” – w koncercie wystąpi Don Vasyl i gwiazdy cygańskiej pieśni. Brawurowe wykonanie, piękne stroje i charakterystyczna dla zespołu muzyka. Sala ToTu. Bilety: 80 zł Miejska Biblioteka Publiczna pl. Jana III Sobieskiego 3 tel. 32 787 06 01 do 03 22.02, g. 10.30 Klub Czytających Rodzin – projekt skierowany do dzieci, ich rodziców i dziadków. Tym razem odkryją twórczość nieco zapomnianych autorów, m.in. S.Jachowicza, T.Kubiaka, E.Szelburg-Zarembiny 25.02, g. 16.00 „Biblioteka? To jest to!” – projekt pod hasłem „Filmy i baśnie” skierowany do dzieci w wieku szkolnym. Uczestnicy zajęć wysłuchają baśni o Kopciuszku i poznają jej różne adaptacje filmowe
25.02, g. 17.00 „Drzewa bez tajemnic” – spotkanie z pasjonatem przyrody Łukaszem Fuglewiczem. Oprócz ciekawostek dotyczących rozpoznawania pędów drzew na spotkaniu będzie można usłyszeć opowieść o poszukiwaniach najstarszego drzewa w Bytomiu. Czy jest nim pomnikowy platan z Parku Ludowego, buk z Miechowickiej Ostoi czy może jeden z wiekowych jesionów ze Śródmieścia? Do 29.02 „Moje błękity” – wystawa malarstwa Katarzyny Karkoły. Artystka posługuje się różnymi technikami (olej, akryl, pastel). Brała udział w plenerach malarskich w Polsce, Niemczech, Czechach i Wielkiej Brytanii. Dwukrotnie jej obrazy były zakwalifikowane do udziału w Art Naife Festival w Katowicach. Wstęp wolny Muzeum Górnośląskie w Bytomiu, pl. Jana III Sobieskiego 2 ul. W. Kofrantego 34 tel. 32 281 82 94 12.02, g 17.00 „Śmierć czyha na nas w pełni życia. Agatha Christie” – wykład, prowadzi Jolanta Zaczkowska. Gmach przy ul. W. Korfantego. Bilety: 1 zł 15.02, g. 12.30 „Serce z piernika” – warsztaty dla dzieci, prowadzi Magdalena Pospieszałowska. Gmach główny. Bilety: 10 zł (obow. zap. tel.)
| 16 17
16.02, g. 13.00 „Niedziela z przyrodą” – oprowadzanie po wystawie stałej „Przyroda Górnego Śląska”, prowadzi dr Jacek Betleja. Gmach główny. Wstęp wolny g. 14.00 „Zwierzęta przeklęte. Wilk” – oprowadzanie kuratorskie, prowadzi Waldemar Żyła. Gmach przy ul. W. Korfantego. Wstęp w cenie biletu na wystawę czasową g. 16.00 „Legendarne Sutuhali? Archeologia wzgórza św. Małgorzaty” – oprowadzanie kuratorskie, prowadzi Beata Badura. Gmach przy ul. W. Korfantego. Wstęp w cenie biletu na wystawę czasową 20.02, g. 18.00 „Pejzaż bezpośredni. Spotkanie z fotografią otworkową” – spotkanie z cyklu Akademia fotografii, prowadzi Antoni Kreis. Gmach przy ul. W. Korfantego. Bilety: 5 zł 22.02, g. 12.30 „Opowiadania do oglądania” – warsztaty dla dzieci, prowadzi Marek Ryś. Gmach główny. Bilety: 10 zł (obow. zap. tel.) 23.02, g. 13.00 „Barbara i Dorota Strynkiewicz – dar ponad 700 prac dla MGB” – spotkanie z Andrzejem Bieńkowskim i Krzysztofem Burkiem, prowadzi Dział Sztuki Muzeum Górnośląskiego. Gmach przy ul. W. Korfantego. Wstęp wolny
26.02, g. 17.00 „Głęboka jest studnia przeszłości. O Tomaszu Mannie” – wykład, prowadzi Jolanta Zaczkowska. Gmach przy ul. W. Korfantego. Bilety: 1 zł 27.02, g. 17.00 „Rewizje 4. Wszystko płynie” – otwarcie wystawy. Gmach Główny. Wstęp wolny
16.02, g 16.00 „Opera blisko Ciebie: porozmawiajmy o operze.... Sala koncertowa im. A. Didura. Bilety: 1 zł
29.02, g. 12.30 „Zakręcony luty – zabawy z quillingiem” – warsztaty dla dzieci, prowadzi Zuzanna Orzeł. Gmach Główny. Bilety 10 zł (obow. zap. tel.)
23.02, g. 18.00 „Nabucco” – opera G. Verdiego. Duża Scena. Bilety: 15 – 80 zł
Gmach główny, pl. Jana III Sobieskiego 2 Wystawy stałe: „Przyroda Górnego Śląska. Lasy. Wody i mokradła”, „Z życia ludu śląskiego XIX–XX wieku”, „Galeria Malarstwa Polskiego” Wystawy czasowe: „Legendarne Sutuhali? Archeologia wzgórza św. Małgorzaty” do 16.02, „Zwierzęta przeklęte. Wilk” do 29.03, „Miejsce artystki. Efekt Matyldy w sztuce”- do 1.03, „Rewizje 4. Wszystko płynie” do 31.05. OPERA ŚLĄSKA ul. Moniuszki 21-23, tel. 32 396 68 00 13.02, g.17.00 Koncert szkoły muzycznej. Sala koncertowa. Bilety: 5 zł 14.02, g. 18.00 „Napój miłosny”– opera G. Donizettiego. Duża Scena. Bilety: 15 – 90 zł
18 | RYNEK 7 | LUTY 2020
16.02, g. 18.00 „Napój miłosny”– opera G. Donizettiego. Duża Scena. Bilety: 15 – 80 zł
28.02, g. 18.00 „Tosca”– opera G. Pucciniego. Duża Scena. Bilety: 15 – 80 zł Teatr Rozbark ul. W. Kilara 29 tel. 32 428 13 11 14.02, g. 19.00 „Rozkosz” – spektakl w choreografii Jakuba Lewandowskiego. Spektakl dla widzów 15+. Bilety: 40 zł i 25 zł 16.02, g. 19.00 „i_romanse” – czarna komedia w reżyserii Katarzyny Kostrzewy. Bilety: 30 zł i 20 zł 22.02, g. 18.00 i 23.02, g. 18.00 „N/EBO” – spektakl zrealizowany w oparciu o prace studentów Wydziału Teatru Tańca AST, Bilety: 20 zł i 10 zł 25.02, g. 19.00 „Czy mnie kochacie” – spektakl współśnienie, inspirowany „Balladyną” Juliusza Słowackiego, Reżyseria, choreografia i scenografia: Kamil Bończyk. Bilety: 25 zł i 15 zł
Od 1 stycznia 2020 r. każdy mieszkaniec ma obowiązek segregacji odpadów
METALE I TWORZYWA SZTUCZNE
SZKŁO
butelki plastikowe nakrętki, kapsle i zakrętki od słoików worki i torebki foliowe, plastikowe opakowania, kartony po mleku/sokach puszki po żywności folia aluminiowa opakowania po środkach czystości i kosmetykach
butelki po napojach i żywności słoiki szklane opakowania po kosmetykach
Wszystkie opakowania powinny być puste i zgniecione
Wszystkie opakowania powinny być puste
PAPIER
BIO
ZMIESZANE
opakowania z papieru i tektury gazety, czasopisma i ulotki zeszyty papier biurowy
odpadki warzywne i owocowe skorupki jaj, fusy po kawie i herbacie gałęzie drzew i krzewów skoszona trawa, liście, kwiaty trociny i kora drzew
wszystko czego nie można wyrzucić do pozostałych pojemników na odpady segregowane, a co nie jest odpadem niebezpiecznym
PSZOK – Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (ul. Jana Pawła II 10) czynny: wt-pt godz. 14-18, sb godz. 9-13): przeterminowane leki, przeterminowane chemikalia, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, zużyte baterie i zużyte akumulatory, zużyte opony, łącznie zbierane frakcje odpadów: papieru, metalu, tworzyw sztucznych, szkła i opakowań wielomateriałowych, bioodpady, meble i inne odpady wielkogabarytowe, odpady budowlane i rozbiórkowe, odpady niekwalifikujące się do odpadów medycznych powstałe w gospodarstwie domowym w wyniku przyjmowania produktów leczniczych w formie iniekcji i prowadzenia monitoringu poziomu substancji we krwi, w szczególności igły i strzykawki.
| 18 19