Rynek 7 | nr 4 (187) | kwiecień 2020

Page 1

KWIECIEŃ 2020 | NR • 4 • (187) | ISSN 1642-9869

ROLAND DOBOSZ MIKROKOSMOS LECI DO SIECI


2 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020


W TYM N U M E R Z E . . . 03

WSTĘP / OSOBNO, ALE RAZEM

04 ROZMOWA RYNKU / MIKROKOSMOS LECI DO SIECI 12

ZIELONY BYTOM / 5 PYTAŃ O ULE

14

HISTORYCZNY BYTOM / KOLEJNE ODKRYCIA BYTOMSKICH ARCHEOLOGÓW

16

POZARZĄDOWY BYTOM / METAMORFOZA BYŁEJ KWK ROZBARK

18

WYJĄTKOWE MIEJSCE / U KOTA W GOŚCIŃCU

OSOBNO, ALE RAZEM Tak też można, a nawet trzeba. Kwarantanna sprawdza naszą odpowiedzialność, ale i kreatywność. W instytucjach kultury pusto, ale artyści, edukatorzy, kustosze wchodzą do naszych domów przez sieć, zaciekawiają, uczą, odrywają od czarnych myśli i liczą na to, że bytomianie wrócą wkrótce na widownie. Każda z nich przygotowała kilka propozycji online. Z gwiazdami Opery Śląskiej można na przykład wspólnie obejrzeć najpiękniejsze spektakle lub na lekcji baletu wykonać nogą pierwszy raz w życiu rond de jambe. Teatr Rozbark także zaraża ruchem poprzez zajęcia, i to pięć dni w tygodniu, wydobywa też z archiwów nagrania wyjątkowych przedstawień. Z Becekiem odkurzamy gitary, by nauczyć się kultowych kawałków, bierzemy udział w warsztatach mozaiki i słuchamy o filmowych propozycjach. Galeria Kronika zaprosiła najmłodszych do wirtualnej Świetlicy Sztuki i przypomina nagrodzone videoarty. Internetową wystawę kroszonek w Muzeum Górnośląskim odwiedziło już kilka tysięcy osób. Osobno, ale razem można dokonać bardzo wiele. Kreatywni bytomianie zrobili sobie nawet wspólne zdjęcie, które można zobaczyć na bytom.pl.

Drodzy Czytelnicy! Gdy zwykle o tej porze roku dystrybuujemy gazety do kulturalnych czy edukacyjnych placówek, kipi tam życie. Dzisiaj drzwi tych instytucji są zamknięte, a ich działalność przeniosła się do innego wymiaru. Ten numer „Rynku 7” nie ukaże się w formie papierowej. Chcielibyśmy zachować poczucie normalności w tej niecodziennej sytuacji, a także ciągłośći wydawnictwa, i jak zwykle przygotowaliśmy wydanie internetowe, mając nadzieję, że poruszone w nim tematy zdobędą Państwa uwagę. Polecamy rozmowę z dr. Rolandem Doboszem o milionowych zbiorach przyrodniczych Muzeum Górnośląskiego, które w cyfrowej postaci trafią do sieci. Donosimy o odkryciach archeologów muzeum, którzy nie zwalniają tempa pracy w wykopaliskach, wydobywając na światło dzienne tajemnice kościoła św. Ducha i legendarnego zakonu bożogrobców. Wiosna to niezmiennie czas budzenia się przyrody do życia ‒ porozmawiamy o wyjątkowym projekcie: miejskiej pasiece w centrum Szombierek. Zwrócimy też uwagę na wyjątkowe miejsce, kawiarnię, która powstała z miłości do kotów i pełni rolę ośrodka adopcyjnego. Zachęcamy do lektury!

Nakład: 6000 szt. | Wydawca: Urząd Miejski w Bytomiu, ul. Parkowa 2, 41-902 Bytom | Redakcja: Biuro Promocji Bytomia, Rynek 7, 41-902 Bytom, promo@um.bytom.pl | Redaktor naczelna: Małgorzata Węgiel-Wnuk | Redaktor prowadząca: Katarzyna Mołdawa | Skład: Krzysztof Więckowski | Zespół redakcyjny: Tomasz Sanecki, Grzegorz Goik | Zdjęcie na okładce: Jan Kania. Numer zamknięto: 10.04.2020 r. Wydawca nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja nie zwraca materiałów oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania.

|2 3


ROZMOWA RYNKU

Roland Dobosz entomolog, doktor nauk biologicznych Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, od 1986 roku pracownik Muzeum Górnośląskiego. Obecnie kierownik Działu Przyrody MG.

4 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020


M I K R O KO S M O S LECI DO SIECI Od owadów o skrzydłach cieńszych od włosa po potężne żubry. Od skamielin prehistorycznych organizmów po odkryte w zeszłym roku nowe gatunki owadów – przyrodnicze zbiory Muzeum Górnośląskiego to światowa klasa. To, co gromadzone jest od ponad stu lat w magazynach, pękających już w szwach, zyska cyfrową postać i będzie w przystępnym opracowaniu dostępne w sieci. O historii i nowościach działu przyrody rozmawiamy z Rolandem Doboszem. Tekst: Katarzyna Mołdawa / Zdjęcia: Jan Kania, Mirosław Wąsiński

Muzeum kojarzy się przede wszystkim z wystawami i salami ekspozycyjnymi. W tle jest działalność badawcza, w pracowniach naukowych, np. taka, jaką teraz Pan wykonuje, przy preparacji drobnych owadów. Czym zajmuje się Dział Przyrody? Niezwykle istotną rolą muzeów jest zbieranie i dokumentowanie dziedzictwa kulturowego – a w przypadku niektórych muzeów, o tak szerokiej skali działania i jak na-

sze – również dziedzictwa przyrody. Pracujemy nie tylko na miejscu, ale i w terenie: w regionie, w kraju – w parkach narodowych czy rezerwatach – ale także – co chcę powiedzieć z dumą – jesteśmy jako Muzeum Górnośląskie obecni w najważniejszych przyrodniczo miejscach na świecie, w tzw. hot spotach bioróżnorodności. Często są to wyspy, których faunę można zniszczyć jednym nieprzemyślanym ruchem, stąd tak

|4 5


ważne jest udokumentowanie bogactwa i odmienności tego świata. Prowadziliśmy badania owadów siatkoskrzydłych na Nowej Kaledonii czy Madagaskarze. Ostatnio w Gruzji udało nam się odkryć nowe gatunki. Mamy potencjał naukowy, by w takich wyprawach badawczych brać udział. To nam daje rozpoznawalność w skali globalnej i prestiż. W istocie jednak waga informacji, jakie zbieramy tutaj w regionie i na świecie, dla nas jako badaczy, jest taka sama. Natomiast bazą wyjściową do powstania działu przyrody Muzeum Górnośląskiego, sięgając do czasów Oberschlesisches Landesmuseum, były kolekcje regionalne, zbiory pochodzące z regionu Otmuchowa, z Bytomia i okolic, z miejsc typu Las Miechowicki, Dąbrowa Miejska. Te tereny inaczej wyglądały 100 lat temu. Dzięki muzeum, wiemy jak. Niedawno w muzeum ruszyła realizacja projektu digitalizacji zbiorów przyrodniczych pod nazwą IMBIO. Co to za projekt? Z miliona – być może nawet półtora miliona obiektów, którymi dysponujemy – nawet w ciągu stu lat nie byliby-

6 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020

śmy w stanie pokazać widzom dziesięciu procent. Jak to zmienić? Pomoc przychodzi poprzez nowe technologie: cyfryzację zbiorów, sieć, projekty internetowe. Jakieś dziesięć lat temu w gronie czterech największych polskich instytucji mających zbiory przyrodnicze, powstał pomysł polskiego wirtualnego muzeum zoologicznego. Kiedy rodziła się koncepcja, digitalizacja wkraczała do wielu placówek naukowych, powstawało coraz więcej internetowych baz uczelnianych, czy nawet prywatnych, które były podłączane do bazy globalnej GBF – bazy informacji o różnorodności. Pomysł ewoluował. Ostatecznie w przedsięwzięciu weźmie udział 18 podmiotów. Każda z instytucji zadeklarowała, jakie zbiory udostępni, a dodam, że chodzi o zbiory opracowane merytorycznie. Muzeum Górnośląskie wniesie najwięcej, bo 381 tysięcy obiektów. Mamy nadzieję, że na koniec 2022 roku będą zdigitalizowane. Jakiego rodzaju eksponaty udostępni muzeum? Wytypowaliśmy obiekty, które będą efektywne i efektowne zarazem. Na


|6 7


pewno wszystkie obiekty duże. Ok. 2 tys. ssaków, ptaków, jaj ptasich. W tym zbiorze będzie np. słynny dermoplast żubra o imieniu Planta, ze stada pszczyńskiego, która dała początek restytucji tego gatunku w kraju i w zasadzie na świecie. Oczywiście znacząca większość zbiorów do zdigitalizowania – ponad 350 tys. – to świat owadów. One nie będą fotografowane pojedynczo, ale każdy z nich będzie miał cyfrową reprezentację. Udział w projekcie jest dla muzeum okazją do inwentaryzacji i uporządkowania zbiorów. Każdy owad otrzyma swój kod QR, po to, żeby ruch muzealiów podczas wypożyczeń czy wystaw był w przyszłości łatwiejszy w kontroli. Dowiemy się też, na jakim etapie jesteśmy, jeżeli chodzi o efektywne wykorzystanie ma gazynów. Muzeum Górnośląskie jest bowiem na granicy pojemności, a możliwość nieprzerwanego gromadzenia zbiorów jest niezwykle istotna. Muzeum przestaje być muzeum w momencie, kiedy przestaje gromadzić. W muzeum pewne kierunki działań są planowane na kilka pokoleń muzealników. Tylko wtedy można zgromadzić zbiory, które będą dokumentacją ewolucji kulturowej, przyrodniczej czy naturalnej w obszarze regionalnym, kraju czy świata.

8 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020

Kto będzie mógł korzystać z bazy? Jeśli chodzi o możliwość jej uzupełniania, będzie dostępna dla specjalistów. Natomiast jeśli chodzi o możliwość zobaczenia zbiorów – dla wszystkich. Każdy będzie mógł wejść do bazy GBF czy na stronę Muzeum Górnośląskiego i z niej skorzystać. Niezależnie od tego, czy ktoś mieszka w Japonii czy w Warszawie, będzie mógł wędrować przez nasze zbiory wirtualnie. Taki zwiedzający zobaczy nie tylko wizualizacje obiektów, ale także cenne materiały naukowe, publikacje, karty katalogowe, karty obserwacji, np. ornitologicznych, obrączkowania itp. Czy wśród zdigitalizowanych zbiorów będą okazy fauny i flory Bytomia sprzed wielu lat? Tak, niemal sto procent zbiorów z regionu będzie zdigitalizowanych, zarówno owady, ptaki, ssaki, także zielniki. Wśród nich przedwojenne kolekcje, m.in. Frantza Kirscha czy Hansa Nowotnego. Te cenne zbiory przetrwały wojnę i szabrowanie między innymi dzięki pracy takich ludzi jak Marian Bielewicz, przyrodnik, pierwszy kustosz muzeum, który zbudował dział przyrody od podstaw. Budynek muzeum podczas wojny był właściwie bez okien,


|8 9


które zostały zniszczone wskutek wybuchów bomb. Bytom, już po przejściu frontu, miesiącami był w rękach Rosjan. Na eksponatach wciąż są ślady dewastacji z tego czasu.

pracę patomorfologa, ale sekcję zwłok też ktoś musi przeprowadzić. Wydra to był przepiękny olbrzymi samiec, który był później pokazywany na kilku wystawach.

Jak pracownicy muzeum obecnie pozyskują zbiory przyrodnicze? Jeśli chodzi o zbiory entomologiczne, to muszę niestety przyznać, że jestem wielotysięcznym mordercą, bo owada nie da się inaczej oznaczyć, jak właśnie uśmiercając go. Jeżeli chodzi o ptaki czy ssaki, to podejście w muzealnictwie tym względzie bardzo ewoluowało. Okazy, które obecnie zasilają muzea, pochodzą z poboczy dróg, spod linii wysokiego napięcia, z ogrodów zoologicznych. Dawne praktyki są nie do przyjęcia. Ornitolodzy tylko obserwują, nie zabijają. W zdobywaniu materiału do zbiorów pomaga nam sieć naszych współpracowników i przyjaciół, często amatorów, ludzi, którzy o muzeum słyszeli i zgłaszają miejsca, gdzie znajdują się padłe zwierzęta. Ci ludzie mają obecnie duży wpływ na gromadzenie zbiorów. Za wszystkie te zgłoszenia jesteśmy wdzięczni. Dla przykładu pod koniec lat 90. wędkarze donieśli ornitologom, że znaleźli martwą wydrę, ornitolodzy dali znać nam i pojechaliśmy po tę wydrę. Niestety okazało się, że leżała już tam bardzo długo. Była jednak tak cennym eksponatem – to była pierwsza wydra, którą u nas zobaczyliśmy – że trzeba było ją zachować. Niestety, nasza praca przypomina trochę

Pozyskiwanie zbiorów zależy zatem obecnie od wielu osób? W dziale przyrody pracuje siedem osób, ale przy naszym dziale są afiliowane trzy stowarzyszenia. Tak naprawdę więc współpracuje z nami ok. 400 osób. To rzadkość w ostatnich czasach. Jesteśmy ostatnim Mohikaninem w Europie wśród instytucji przyrodniczych, które współdziałają z tak liczną grupą amatorów i zawodowców zrzeszonych w stowarzyszeniach profilowanych. Chyba tylko jeszcze w Stanach Zjednoczonych to zjawisko ma się całkiem nieźle. Czy jest szansa na powrót do Bytomia i okolic gatunków występujących tu przed intensyfikacją przemysłu? Takim gatunkiem, który tu powraca, są na przykład bobry. Na początku XX populacja bobra w Polsce była już znikoma. Drugim takim gatunkiem, którego populacja w Polsce rośnie, jest wilk. W tej chwili populacja oscyluje wokół 2,5 tys. osobników. To zwierzęta migrujące i prawdopodobieństwo, że wkrótce będzie można je spotkać tuż za rogatkami miasta, jest bardzo duże.

10 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020


||10 11

Obiekt: Maciej Cholewa


PYTAŃ O ULE! Zakładanie uli w mieście pomaga ratować kurczącą się na całym świecie populację pszczół. O nowym lokum tych pracowitych zapylaczy, które powstaje w samym centrum Szombierek, rozmawiamy z Urszulą Mazurowską, pomysłodawczynią i współzałożycielką miejskiej pasieki w Bytomiu. Co przesądziło o tym, że pasieka powstanie w wybranym na Szombierkach miejscu? Ładny, niezagospodarowany kawałek zieleni pomiędzy szkołą a halą sportową, z wygrodzonym terenem po stacji meteorologicznej aż się prosił o nowe zastosowanie. Niezwykle istotne było sąsiedztwo szkoły. Na tyle bliskie, by pszczoły pojawiły się w świadomości uczniów, i na tyle odległe, by nie stanowili dla siebie nawzajem zagrożenia. Bezpośredni kontakt sprzyja poznaniu i oswojeniu się z pszczołami. Liczę na to, że w przyszłości, już jako dorośli, świadomie będą podejmować decyzje sprzyjające ochronie wszystkich zapylaczy. Czy pszczoły w centrum Bytomia będą miały dość pożywienia? Szombierki mimo olbrzymie-

12 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020


ZIELONY BYTOM go skupienia bloków są bardzo zielone. Między blokami nie brakuje przeróżnych roślin. Niedaleko są ogródki działkowe, park oraz cmentarz. Dzięki czemu baza pokarmowa jest bardziej bogata i zdecydowanie dłużej dostępna - bo od marca do listopada - niż poza miastem. Czy miód z miejskiej pasieki jest zdrowy? Czym się różni od wiejskiego? Oczywiście. Oba miody pod względem zdrowotności sobie nie ustępują przy założeniu, że teren, na którym stoi pasieka, nie zanieczyszczają np. wyziewy z pieców opalanych śmieciami. W mieście spotkamy się z wieloma nowymi smakami miodów, gdyż rośnie tu wiele różnorodnych roślin. Jeśli w pobliżu uli nie ma wyraźnie kwitnącej grupy roślin, to rodzaj miodu może być zagadką również dla samego pszczelarza. W ubiegłym roku jako swoistą ciekawostkę miałam miód wierzbowy. W tym roku liczę na kasztanowy.

Gdzie w mieście zakładać ule? Jakich miejsc unikać? Każda gmina posiada regulamin dotyczący utrzymania czystości i porządku i to w nim powinno się szukać wytycznych. Dobrym rozwiązaniem są dachy, które z racji swego położenia nie powodują przecinania się dróg pszczół i ludzi. Ale to nie jest jedyne rozwiązanie. Przy wybieraniu lokalizacji trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem i dobrymi praktykami pszczelarskimi. Jaka rasa pszczół zamieszka w ulach? Zdecydowanie łagodna Krainka. Przy czym warto wiedzieć, że pszczoły, jakakolwiek by to rasa nie była, same z siebie do żądlenia nie dążą. Żądło pszczoły, w przeciwieństwie do żądła osy, ma haczyki, których pszczoła nie jest w stanie wyciągnąć z tego, w co zostanie wbite. W związku z czym zostaje ono wyrwane z pszczelego odwłoka, co kończy się jej śmiercią.

| 12 13


HISTORYCZNY BYTOM

KOLEJNE ODKRYCIA BYTOMSKICH ARCHEOLOGÓW Tekst: Tomasz Sanecki / Zdjęcia: arc. Muzeum Górnośląskie w Bytomiu

Dowody na obecność dawnego cmentarza przypisywanego zakonowi bożogrobców z Miechowa, fragmenty ceramiki naczyniowej ze średniowiecza czy nowożytne monety ‒ to tylko niektóre odkrycia, jakich dokonali archeolodzy z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, którzy prowadzili prace przy kościele pod wezwaniem Świętego Ducha przy ulicy Krakowskiej. Prace archeologiczne prowadzone były od 2 do 18 marca w dwóch sondażowych wykopach o powierzchni 4,5 m2 każdy. Pomimo niewielkiej powierzchni badań archeolodzy z Muzeum Górnośląskiego uzyskali wiele cennych informacji o tym miejscu. Przede wszystkim potwierdzili obecność dawnego cmentarza przypisywanego zakonowi bożogrobców z Miechowa, odkryli fragmenty ceramiki naczyniowej średniowiecznej i późniejszej, bryły stopionego ołowiu, jak również gwoździe żelazne, zawieszkę z brązu i dwie nowożytne monety. Odkryte wyroby metalowe potwierdziły kontakty handlowe nawet w takim miejscu jak obszar dawnego szpitala, w którym

14 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020

znajdowała się najuboższa lub schorowana część społeczności. Bytomscy badacze odkryli także kilka obiektów i jamy grobowe. Jeden z nich był pusty, o niesprecyzowanym przeznaczeniu, zaś w pozostałych obiektach były jamy grobowe, z czego w jednym z nich znajdowały się dwa groby zlokalizowane na różnych poziomach. Dzięki odkrytym materiałom zabytkowym wykazano, że teren ten był w przeszłości użytkowany gospodarczo, co wiązało się z istnieniem szpitala, przytułku oraz przedmieścia zlokalizowanego poza murami miejskimi Bytomia ‒ mówi Jarosław Święcicki z Muzeum Górnośląskiego, który kierował badaniami archeologicznymi przy koście-


le Świętego Ducha. Czekamy również na opinię antropologa z ośrodka wrocławskiego. Będzie on badał kości odkryte w grobach podczas wykopalisk m.in.: pod kątem przyczyn zgonu tych osób – dodaje Jarosław Święcicki. Zebrane przez archeologów z Muzeum Górnośląskiego dane z prac wykopaliskowych są obecnie opracowywane, aby w przyszłości można było zaprezentować wyniki badań mieszkańcom Bytomia oraz poznać jeszcze dokładniej historię miejsca, w którym dziś znajduje się kościół Świętego Ducha przy ul. Krakowskiej

i teren, gdzie znajdowała się kaplica Bożogrobców ze szpitalem służącym mieszkańcom miasta. Warto podkreślić, że okazją do przeprowadzenia badań archeologicznych jest remont kościoła związany m.in. z wykonaniem izolacji fundamentów zewnętrznych. Inwestycję realizuje parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bytomiu dzięki środkom pozyskanym z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020.

| 14 15


POZARZĄDOWY BYTOM

METAMORFOZA BYŁEJ KWK ROZBARK Tekst: Tomasz Sanecki / Zdjęcie: KS Skarpa Bytom

Obiekty KWK Rozbark zmieniają swoje oblicze. Powstaje tam Centrum Sportów Wspinaczkowych i Siłowych, które jest jedną z najważniejszych inwestycji na terenach po dawnej KWK Rozbark. Realizuje ją Klub Sportowy Skarpa Bytom. Pierwsze efekty prac już widać. Obecnie prowadzone są prace wykończeniowe na terenie budynku szkoleniowo-noclegowego, który w przyszłości będzie centrum wspinaczkowym, oraz w dawnej maszynowi szybu „Bończyk”, który będzie pełnił funkcję centrum sportów siłowych – mówi Dobromir Bujak, prezes Skarpy Bytom. Trwają również prace nad odtworzeniem budynku łącznika, który scali centrum sportów siłowych z centrum sportów wspinaczkowych – dodaje Dobromir Bujak. To bardzo ważna inwestycja nie tylko dla mieszkańców Rozbarku, ale całego miasta. Powstający w dawnych obiektach kopalni ośrodek sportowy z pewnością będzie kolejną wizytówką Bytomia – mówi prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.

16 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020

W ramach inwestycji przewiduje się przebudowę budynku maszynowni „Bończyk”, kotłowni z transformatorami, zagospodarowanie terenu oraz dostosowanie obiektów do nowej funkcji. Budynek szkoleniowo-noclegowy ma już nową stolarkę okienną i drzwiową, został też wyposażony w instalacje. Ponadto powstały już wszystkie ściany działowe, wykonano tynki wewnętrzne i częściowo położono płytki. Z kolei w budynku dawnej maszynowni wymieniono większość okien i częściowo wymieniono pokrycie dachu, a na ścianach położono nowe tynki. Poza rewitalizacją obiektów po byłej kopalni „Rozbark” teren wokół budynków zostanie uprzątnięty i częściowo zagospodarowany, a mur oporowy wzdłuż ul. Chorzowskiej wyremontowany.


TEATR ROZBARK_działamy online W najbliższych tygodniach jesteśmy online - na sali i na scenie. Kulturalny rozkład jazdy: poniedziałek i środa | 11:00 | Anna Piotrowska wtorek i czwartek | 11:00 | Alexey Torgunakov piątek i sobota | 19:00 | Z Archiwum R #zostańwdomu #wbijamwfotel #zarażamyruchem Szczegółowe informacje: www.teatrrozbark.pl | FB.COM/TEATRROZBARK | tel.: 32 428 13 11

| 16 17


WYJĄTKOWE MIEJSCE

U KOTA W GOŚCINCU Tekst: Katarzyna Mołdawa / Zdjęcie: Koci Gościniec

Usiąść w wygodnym fotelu, z filiżanką świetnie przyrządzonej kawy pod ręką i mruczącym kotem u boku. Dla tych, którzy tak sobie wyobrażają odpoczynek, Koci Gościniec będzie świetnym miejscem na relaks. Co porabiają koty w kawiarni? To, co umieją najlepiej. Odpoczywają. Wylegują się na parapecie, przysypiają na ściennej półce, kontemplują kocie sprawy, wpatrzone w dal. W klimatycznej kawiarnianej przestrzeni, gdzie można zamówić aromatyczne cattpresso czy americato, a także słodkie ciacho albo cat-babę, zwykle przebywa do dziesięciu mruczków. Koci Gościniec powstał nie tylko po to, by zaspokoić zachcianki smakoszy kawy i potrzebę ludzi przebywania wśród zwierząt. Pełni także rolę ośrodka adopcyjnego dla kotów, a dochód z kawiarni przeznaczony jest na ich utrzymanie i leczenie. Mieszkające tu tymczasowo podopieczni pochodzą z lokalnych schronisk dla zwierząt – i odpowiednio przygotowane czekają na swój nowy dom. Na pomysł takiej formy

pomocy bezdomnym zwierzętom wpadła Aleksandra Rożeńska, która oddała serce kotom, od lat pomagając w ich ratowaniu i odmianie ich losu. Koci Gościniec nieprzerwanie od swojego powstania jest aktywny na Facebooku. Prezentuje tam swoje kulinarne specjały, ale przede wszystkim koty, które szukają domu. Rejestruje także piękne chwile, kiedy już je znajdują. Tutaj informuje też o zbiórkach funduszy, pozwalających ratować koty i funkcjonować ośrodkowi. Od początku działalności radzionkowskiej i bytomskiej kawiarni swoje domy znalazło 300 kotów. Jeśli ktoś marzył o zielonookim przyjacielu, ale nie spotkał jeszcze tego jedynego, powinien zajrzeć do internetu i do kawiarni.

18 | RYNEK 7 | KWIECIEŃ 2020

Chcesz, aby w „Rynku 7” pojawiła się informacja o wyjątkowej działalności, którą prowadzisz w Bytomiu? Napisz do nas: promo@um.bytom.pl

Tu zjesz i poczytasz „Rynek 7” Bistro Krauza ul. Piłsudskiego 33 Fajrant ul. Webera 2 Fokus kawowy ul. Powstańców Warszawskich 6/2 Stara Piekarnia ul. Reptowska 4 Suplement ul. Jainty 9 Wagon ul. Rycerska 5 W Lufcie ul. Piastów Bytomskich 13 U Fiołków ul. Gliwicka 27 Zelter ul. Strażacka 3A Kawiarnia Mikko ul. Felińskiego 17 Kawiarnia Niebieskie Migdały Rynek 22a


| 18 19



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.