Nowy kamieniarz nr 9

Page 1

nowy Kamieniarz

Lipiec 2004






OD REDAKCJI

Drodzy Czytelnicy

Nowy Kamieniarz jest bezpłatnym dwumiesięcznikiem poświęconym branży kamieniarskiej. Ok. 7000 egzemplarzy nakładu jest bezpłatnie rozsyłanych bezpośrednio do zakładów kamieniarskich, firm architektonicznych, firm branży budowlanej oraz dystrybutorów bloków, narzędzi i chemii kamieniarskiej. Redaktor naczelny: Maciej Brzeski Redakcja: Damian Nowak Agnieszka Wiloch Dariusz Wawrzynkiewicz Skład i opracowanie graficzne: Piotr Kiljański Adres Redakcji “nowy Kamieniarz” ul . Krośnieńska 9 60-162 Poznań tel./fax (061) 66 29 870 redakcja@nowykamieniarz.pl www.nowykamieniarz.pl Wydawca

Ski&Vak Presshouse s.c. ul. Krośnieńska 9 60-162 Poznań tel./fax (061) 66 29 870 office@skivak.com Autorzy tekstów:

Henryk Walendowski Jerzy Gągol Wacław Chrząszczewski

REDAKCJA NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA TREŚĆ ZAMIESZCZANYCH REKLAM I OGŁOSZEŃ PŁATNYCH. NIE ZWRACA MATERIAŁÓW NIE ZAMÓWIONYCH. Wszystkie prawa zastrzeżone, kopiowanie, powielanie, skanowanie, oraz publikowanie bez zgody wydawcy, w jakiejkolwiek formie drukowanej lub elektronicznej, zabronione, oraz chronione ustawą „O prawach autorskich i prawach pokrewnych” z 1 sierpnia 2000

Z poważaniem Redakcja

UWAGA ! zmiana siedziby redakcji oraz numerów telefonów

NR 9 / 2004

Wydawca zastrzega sobie prawo do skracania i adjustacji tekstów, oraz zmiany ich tytułów.

Ś

wiatowe kamieniarstwo przyspiesza. Wielkie korporacje szukając miejsca pod inwestycje bardzo często wybierają Polskę. Nikt, kto liczy się w tym biznesie nie może sobie pozwolić by nie wiedzieć nic o naszym kraju. Przyczółek przed atakiem na wschód, dobrze ulokowany kapitał, perspektywiczny rynek, ciągły rozwój – te słowa padają z ust szefów liczących się firm, kiedy pytamy ich o Polskę. Tak się składa, że w tym numerze pytamy dosyć dużo. Wywiady pozwalają poznać opinię i poglądy tych, których zdanie liczy się nie tylko podczas zakupów w supermarkecie. Co do zakupów to mamy w gazecie rubrykę, w której producenci maszyn próbują namówić nas do zakupu swoich produktów. Takim produktem, który ostatnio jest dość „chodliwy” są łupiarki, o których wspomina Wacław Chrząszczewski. Tekst niemal szkoleniowy dla każdego operatora maszyny, której nacisk przekracza nierzadko 50 ton. Nasz rynek zaliczany do światowych, przeżywa również sporo zmian wewnętrznych. Wiele firm upatrując swojej silnej pozycji w przyszłości, podejmuje współpracę z konkurentami. Przykład Porozumienia Poznańskiego dobitnie wskazuje na potrzebę zrzeszania się i łączenia sił w walce z trudnościami rynkowymi. Dochodzą nas głosy, że w Strzegomiu zrodziła się również ciekawa inicjatywa współpracy branżystów, o czym szerzej na pewno w kolejnych numerach. Póki, co, nasza redakcja wróciła z targów moskiewskich, na które zjechało się sporo Włochów i nie tylko, można o tym przeczytać w relacji Olega Majewskiego. Tamtejszy rynek przyciąga rozmiarami i legendarnymi wręcz możliwościami zarobienia dużych pieniędzy. Każdy, kto z Rosją próbuje robić prawdziwe interesy wie, że łatwo nie jest. Raz można zarobić innym znów razem stracić wszystko – dla niektórych ryzyko jest zbyt wysokie, wolą robić interesy w granicach bezpiecznej Unii Europejskiej. W lipcu chyba nikt nie lubi pracować, a już na pewno ci, których praca polega na kontaktach z innymi, którzy właśnie odpoczywają na mniej lub bardziej zasłużonym urlopie. Jednak urlop ma to do siebie, że za szybko się kończy, trzeba wracać do pracy i obowiązków. Tematem, do którego wróci redakcja nowego Kamieniarza jest „Pomnik Tysiąclecia Chrztu Polski” z różnych względów pominięty w bieżącym wydaniu. Na jesień zapowiadamy się z wieloma ciekawymi tekstami. Chcemy, aby charakter gazety był czytelny i przyciągał Państwa uwagę. Publicystyka kamieniarska i opisywanie bieżących tematów to nasz cel na nadchodzące miesiące. Każdy z czytelników ma okazje dołączyć się do tworzenia treści naszego pisma. Sygnalizujcie nam problemy, które was dotykają a my spróbujemy je upublicznić, zdefiniować. Może wspólnymi siłami uda się je szybciej rozwiązać. Prasa ma służyć komunikacji, a nasz dwumiesięcznik ma służyć komunikacji między kamieniarzami. Polecam wgląd w tekst felietonu Darka Wawrzynkiewicza, porusza on tematykę, w której zdania są podzielone. Kontrowersje wokół tekstu na pewno będą, jednak publikujemy go w dobrej wierze, licząc na polemikę z Państwa strony. Kolejny numer już we wrześniu, tak jak zwykle nie trzeba będzie po niego iść do kiosku – wystarczy podać nam adres i sprawa załatwiona.

6

Lipiec 2004


SPIS TREŚCI

WYDARZENIA

TARGI

Drzwi otwarte dla klientów z Polski

str. 26

Carrara Marmotec - 2004

str. 18

Kamieniarze świętowali

str. 30

EXPOKAMIEŃ Moskwa 2004

str. 20

Kolejny potentat z Hiszpanii w Polsce

str. 22

Porozumienie Poznańskie

str. 14

FIRMY KAMIENIARSKIE

Nowy most w Poznaniu

str. 32

Nowy magazyn na polskiej mapie kamieniarskiej

str. 31

Inbra AG

str. 62

O szansach i zagrożeniach branży kamieniarskiej w Strzegomiu i Polsce

str. 52

RYNEK BUDOWLANY Nowinki rynku inwestycyjnego

str. 8

WYWIAD TECHNOLOGIE Łupanie i łupiarki do kamienia

str. 72

Cięcie bloków granitowych na wielopiłowych trakach wahadłowych

str. 68

PRODUCENCI

Wywiad z Mariuszem Heniczem

str. 58

Nie wystarczy kupić kopalnię

str. 64

Naszym atutem jest asortyment

str. 28

KAMIEŃ NATURALNY

Polskie maszyny kamieniarskie

str. 76

Tajemnice Impali

str. 36

Prezentacja łupiarki w Strzegomiu

str. 82

Wapień pińczowski

str. 40

Simec S.A.

str. 80

Niemieckie wapienie jurajskie

str. 46

T500: nowy aerodynamiczny kształt

str. 80

FELIETON

Spis Reklam

str. 83

Italdiamant Poland HED

54

PH Hart

50

57

Jan Pawlik sp. z o.o.

71

Promasz

43

Atrium Wojciech Czech

55

Kamień 2004

81

Promech sp. z o.o.

91

Bavelloni

16

Kamień Serwis

11

Protea Granite Ltd

100

Beltrami Polska sp. z o.o.

17, 69

Kluczbud

96

Ravelli s.r.l.

41

Cev Marmi&Graniti

2

Kodeyalam

95

Rodlew

88

Cidevia

85

Kontin

95

Sadowski

87

Ciemny

95

Koperski Kamieniarstwo

97

Silkam

24

Dia-Pro

93

Kral S.A.

91

Simec s.p.a.

35

Effemecanica

3

Kremer Polska sp. z o.o.

92

Sjenitex

90

Elmar Serwis

97

Książę Studio Graficzne

97

Spółdzielnia „Społem”

98

Euro Granit Adamus

51

Kupsch sp. z o.o.

53

Stonexpo

79

Euro Marmi

92

Lisowski

95

Studio Camerino

86

EuroArss

59

Marcelino Martinez Polska sp. z o.o.

11

Suwik Diamant AS

47

Finnstone sp. z o.o.

4

Marmi Coradini

31

Syntech

5+insert

Fotoceramika

90

Marmi e Travertini

99

Tepark

96

GMM

61

Marmomacc

15

Thibaut

88

Granit

67

Marmur Dulemba

98

Vera Kupsch

98

Granity Błyskal

94

MC Diam

45

Warsob

94

Granmarmi

75

Metal Jawor sp. z o.o.

89

Weha

89

Granstone

25

Monolit

86

Weha Ludwig Werwein GmbH

49

Heger GTK

97

Multistone AG

13

Wena

83

Hermes Gabrostone

66

Opal

98

Widuto

39

Inbra AG

96

Pa Stones Portugal

9

Z. O. K. B. Rogala

21

Indiastone

93

Penny s.c. U.J. Gondek

96

Zawodny Kamieniarstwo

98

ArtStone

Lipiec 2004

NR 9 / 2004

Subiektywizm w życiu

7


RYNEK BUDOWLANY

Nowinki rynku inwestycyjnego

POSIEDZENIE ZESPOŁU DS. USPRAWNIENIA PROCESU BUDOWLANEGO

W

dniu 25 marca 2004 roku odbyło się posiedzenie Zespołu ds. Usprawnienia Procesu Budowlanego. Spotkaniu przewodniczył Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Wiesław Szczepański. Powołanie zespołu było wynikiem ustaleń zawartych w przyjętym 9 marca 2004 r. raporcie Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej pt. „Inwestycyjny proces budowlany”. Do realizacji zadań w nim zawartych zostali zo-

bowiązani - Minister Infrastruktury oraz Minister Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele organizacji przedsiębiorców, samorządów gminnych, zawodowych itp. Podczas spotkania ustalono powołanie zespołów problemowych, których zadaniem będzie identyfikacja istniejących barier inwestycyjnych oraz przedstawianie propozycji sposobów ich likwidacji, wraz z określeniem przewidywanych skutków oraz przedstawienie propozycji odpowiednich zmian

BUDOWNICTWO INDYWIDUALNE NA GÓRNYM ŚLĄSKU W ROKU 2004

P

olsko-francuska firma badawcza BCMM badania marketingowe i szkolenia sp. z o. o. przeprowadziła badania stanu budownictwa indywidualnego na Górnym Śląsku. Badania te miały na celu określenie zmian zachodzących na rynku budownictwa mieszkaniowego w 2004 roku w zestawieniu z rokiem poprzednim. Badanie przeprowadzono na próbie 300 gospodarstw domowych. Jak się okazało zaledwie 0,7% mieszkańców aglomeracji Górnego Śląska planuje w 2004 roku rozpoczęcie budowy domu, zaś 4,3% respondentów będzie kontynuowało budowę już rozpoczętą lub wykańczało dom.

2% mieszkańców Górnego Śląska zaplanowało na 2004 rok zakup i urządzenie mieszkania. Nieliczni, bo zaledwie 0,3% rozpoczną budowę domu letniskowego, taki sam odsetek badanych przeprowadzi jego remont. Za to aż 38,3% badanych postanowiło wyremontować posiadane mieszkanie, zaś 12%. - dom. W roku 2004 sytuacja na górnośląskim indywidualnym rynku budowlanym nie zmieni się znacząco w porównaniu z rokiem ubiegłym. Odsetek gospodarstw domowych, które zaplanowały przeprowadzenie prac budowlano-remontowych w 2004 roku jest o ponad 3 punkty procentowe niższy niż w roku ubiegłym.

KOLEJNA NAGRODA DLA WARSZAWSKIEGO METROPOLITAN

M

NR 9 / 2004

etropolitan zdobył nagrodę Królewskiego Brytyjskiego Instytutu Architektów, to kolejna prestiżowa nagroda dla tego obiektu. Tym samym jest to najbardziej utytułowany obiekt Warszawy. Zdobył dotychczas: nagrodę MIPIM 2004 (na targach w Cannes we Francji) za Najlepszy Budynek Biurowy, nagrodę dla Najlepszej Inwestycji roku 2003 (pisma „Construction and Investment Journal”), Platynowe Wiertło przyznawane przez firmę Bosh. Metropolitan zaprojektowany został przez Normana Fostera, brytyjskiego architekta światowej sławy, od roku gości na stałe w warszawskim krajobrazie. Budynek 8

doskonale wkomponował się w tło, nie przytłoczył placu, a uzupełnił stronę, która nie została odbudowana po wojnie. Budynek jest zbliżony wysokością, rodzajem materiałów oraz masą do sąsiednich budynków z placu Piłsudskiego. Oprócz warszawskiego biurowca, nagrody otrzymały między innymi budynki w Japonii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych oraz Szwajcarii. Deweloperem jest spółka Hines Polska, która rozpoczęła działalność w Polsce w 1997 roku. Metropolitan jest pierwszą polską inwestycją spółki.

Lipiec 2004


RYNEK BUDOWLANY

Nowinki rynku inwestycyjnego

POSIEDZENIE ZESPOŁU DS. USPRAWNIENIA PROCESU BUDOWLANEGO

W

dniu 25 marca 2004 roku odbyło się posiedzenie Zespołu ds. Usprawnienia Procesu Budowlanego. Spotkaniu przewodniczył Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Wiesław Szczepański. Powołanie zespołu było wynikiem ustaleń zawartych w przyjętym 9 marca 2004 r. raporcie Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej pt. „Inwestycyjny proces budowlany”. Do realizacji zadań w nim zawartych zostali zo-

bowiązani - Minister Infrastruktury oraz Minister Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele organizacji przedsiębiorców, samorządów gminnych, zawodowych itp. Podczas spotkania ustalono powołanie zespołów problemowych, których zadaniem będzie identyfikacja istniejących barier inwestycyjnych oraz przedstawianie propozycji sposobów ich likwidacji, wraz z określeniem przewidywanych skutków oraz przedstawienie propozycji odpowiednich zmian

BUDOWNICTWO INDYWIDUALNE NA GÓRNYM ŚLĄSKU W ROKU 2004

P

olsko-francuska firma badawcza BCMM badania marketingowe i szkolenia sp. z o. o. przeprowadziła badania stanu budownictwa indywidualnego na Górnym Śląsku. Badania te miały na celu określenie zmian zachodzących na rynku budownictwa mieszkaniowego w 2004 roku w zestawieniu z rokiem poprzednim. Badanie przeprowadzono na próbie 300 gospodarstw domowych. Jak się okazało zaledwie 0,7% mieszkańców aglomeracji Górnego Śląska planuje w 2004 roku rozpoczęcie budowy domu, zaś 4,3% respondentów będzie kontynuowało budowę już rozpoczętą lub wykańczało dom.

2% mieszkańców Górnego Śląska zaplanowało na 2004 rok zakup i urządzenie mieszkania. Nieliczni, bo zaledwie 0,3% rozpoczną budowę domu letniskowego, taki sam odsetek badanych przeprowadzi jego remont. Za to aż 38,3% badanych postanowiło wyremontować posiadane mieszkanie, zaś 12%. - dom. W roku 2004 sytuacja na górnośląskim indywidualnym rynku budowlanym nie zmieni się znacząco w porównaniu z rokiem ubiegłym. Odsetek gospodarstw domowych, które zaplanowały przeprowadzenie prac budowlano-remontowych w 2004 roku jest o ponad 3 punkty procentowe niższy niż w roku ubiegłym.

KOLEJNA NAGRODA DLA WARSZAWSKIEGO METROPOLITAN

M

NR 9 / 2004

etropolitan zdobył nagrodę Królewskiego Brytyjskiego Instytutu Architektów, to kolejna prestiżowa nagroda dla tego obiektu. Tym samym jest to najbardziej utytułowany obiekt Warszawy. Zdobył dotychczas: nagrodę MIPIM 2004 (na targach w Cannes we Francji) za Najlepszy Budynek Biurowy, nagrodę dla Najlepszej Inwestycji roku 2003 (pisma „Construction and Investment Journal”), Platynowe Wiertło przyznawane przez firmę Bosh. Metropolitan zaprojektowany został przez Normana Fostera, brytyjskiego architekta światowej sławy, od roku gości na stałe w warszawskim krajobrazie. Budynek 8

doskonale wkomponował się w tło, nie przytłoczył placu, a uzupełnił stronę, która nie została odbudowana po wojnie. Budynek jest zbliżony wysokością, rodzajem materiałów oraz masą do sąsiednich budynków z placu Piłsudskiego. Oprócz warszawskiego biurowca, nagrody otrzymały między innymi budynki w Japonii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych oraz Szwajcarii. Deweloperem jest spółka Hines Polska, która rozpoczęła działalność w Polsce w 1997 roku. Metropolitan jest pierwszą polską inwestycją spółki.

Lipiec 2004


RYNEK BUDOWLANY

BUDOWLANE FIRMY NA GIEŁDZIE

E

nergomontaż Północ (+4,5%) - akcjonariusze nie mieli wyjścia i chcąc ratować grupę, która ubiegły rok zamknęła z 40 mln zł straty, musieli zgodzić się na zmniejszenie wartości nominalnej akcji z 10 do 3,5 zł. Jednocześnie walne zgromadzenie uchwaliło emisję 11,55 mln akcji, które mają trafić do potencjalnych inwestorów. Prezes Wiesław Różacki deklaruje, że podjął już rozmowy w tej sprawie z kilkoma spółkami z branż petrochemicznej i energetycznej. Efekty rozmów mają być widoczne w ciągu miesiąca. Kurs spółki pozytywnie zareagował na tę informację, choć nowa emisja radykalnie ograniczy wagę dotychczasowych udziałowców w spółce. Za nowe akcje nabywcy zapłacą tylko 3,5 zł, czyli o blisko 60 proc. mniej niż wynosi obecny kurs Energomontażu na giełdzie. Jednocześnie nowi inwestorzy będą kontrolować aż 73% kapitału spółki. Nie tak dawno Energomontaż przeprowadził zbliżoną operacją w jednej ze swych spółek zależnych - Energomontażu Północ Bełchatów (EPB). Nowe akcje tego rentownego przedsiębiorstwa przejęli pracownicy, a efektem był spadek udziału giełdowej firmy w EPB z 98 do 32% Mostostal Siedlce (+12,3%) - fuzja spółki z Polimexem-Cekop staje się faktem. Zbigniew Górski, były członek rady nadzorczej MS, pozostawiony bez wsparcia Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, wycofał skargę, w której sprzeciwiał się połączeniu. Lubelski sąd szybko umorzył sprawę. Według oficjalnych deklaracji, Zbigniewa Górskiego - podobnie jak reprezentantów akcjonariuszy mniejszościowych - przekonał przygotowywany przez MS program lojalnościowy. Prezes Konrad Jaskóła zdołał doprowadzić do fuzji. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pozostaje mu dalsza konsolidacja grupy (m.in. połączenie z Naftobudową). Na razie spółka chce przejąć od skarbu państwa inowrocławską spółkę Inofama, dzięki czemu pozyska ocynkownię i hale produkcyjne.

NR 9 / 2004

Naftobudowa (+18,8%) - Polimex-Cekop, właściciel 62% kapitału, robi porządki także w tej spółce. Jej wierzyciele zatwierdzili postępowanie układowe, o co firma walczyła od wielu miesięcy. Układ obejmuje 18,9 mln zł długu Naftobudowy. Drobni wierzyciele (do 8 tys. zł) otrzymają natychmiast zwrot pieniędzy wraz z odsetkami. Wyższe wierzytelności zostaną pomniejszone o 35% i spłacone w dwudziestu kwartalnych ratach. Naftobudowa jest w stanie wywiązać się ze swych zobowiązań. Kwartalna rata wyniesie 0,6 mln zł, a restrukturyzacja grupy przynosi rezultaty w postaci czterech kwartalnych zysków z rzędu (w ostatnim kwartale 1,3 mln zł zysku netto). Gorzej wyglądają przychody (21,1 mln zł w I kwartale to najmniej od lat), ale po ułożeniu się z wierzycielami 10

także one powinny wzrosnąć. Współpraca spółki z głównym udziałowcem przyniosła ostatnio rezultat w postaci kontraktu rurociągowego w Rafinerii Trzebinia o wartości 9,8 mln zł. Według prezesa Krzysztofa Diducha, tegoroczna sprzedaż Naftobudowy pozostanie na poziomie z 2003 r. Przyszłość, dzięki inwestycjom petrochemicznym i produkcji pieców przemysłowych, ma być lepsza. Giełda uwierzyła w reanimację spółki już wiosną ubiegłego roku. Akcje Naftobudowy jeszcze rok temu kosztowały 1,7 zł. Dziś trzeba za nie zapłacić 7,6 zł. Koelner (poza GPW) - po exodusie spółek budowlanych z giełdy pojawił się przedstawiciel sektora, który chce na nią wejść. Koelner, największa polska firma działająca na rynku technik zamocowań oraz elementów wykończeniowych dla budownictwa, liczy na zebranie z emisji akcji 60-70 mln zł. Środki te pozwoliłyby przedsiębiorstwu, którego historia sięga początku lat osiemdziesiątych, m.in. na budowę centrum logistycznego we Wrocławiu. Koelner zatrudnia 350 osób. Ubiegłoroczna sprzedaż spółki sięgnęła 110 mln zł, a zysk netto wyniósł 8 mln zł. Ten rok ma przynieść radykalną poprawę wyników (do odpowiednio 148 i 17,6 mln zł). Globe Trade Center (-1,8%) - analitycy CDM Pekao SA rozpoczęli rekomendowanie akcji dewelopera od zalecenia „trzymaj”. Specjaliści nie widzą czynników mogących wpłynąć na dalszą zwyżkę notowań w najbliższym czasie (akcje GTC kosztują obecnie 111 zł wobec 87 zł podczas kwietniowej emisji). Jednocześnie uważają, że papier może stanowić ciekawą inwestycję w przypadku spadków cen na rynku. - Rekomendujemy trzymanie akcji GTC w oczekiwaniu na skokowy wzrost zysków w 2006 r. pochodzących z zakończenia nowych inwestycji - zaleca Maciej Wiewiórski, autor raportu. Według wyliczeń CDM Pekao SA, tegoroczny zysk netto GTC wyniesie 18,6 mln USD, a w 2006 r. będzie niemal dwukrotnie wyższy. Budimex (+0,7%) - analitycy Domu Maklerskiego Amerbrokers wycenili akcję spółki na szeroki przedział 26,9 - 43,2 zł (obecny kurs to 45 zł). Jednocześnie specjaliści wydali papierom Budimexu rekomendację „neutralnie”. - Z fundamentalnego punktu widzenia kurs Budimexu jest przewartościowany. Spółka ma jednak bardzo zdyscyplinowany akcjonariat, a zachowanie spółki na giełdzie w ciągu ostatniego roku było zdecydowanie lepsze od tego, na co wskazywałyby czynniki fundamentalne - uzasadnia swą ocenę Amerbrokers.

Lipiec 2004




RYNEK BUDOWLANY

POLSKIE FIRMY BUDOWLANE NA RYNKU ROSYJSKIM

P

NR 9 / 2004

rzedstawiciel Polskiej Izby PrzemysłowoHandlowej Budownictwa w Moskwie, Władysław Perucki, przygotował analizę aktualnej sytuacji dotyczącą działalności polskich przedsiębiorstw budowlanych w Rosji oraz przedstawił propozycje zmian, które mogą wpłynąć na jej poprawę. Jednym z proponowanych przedsięwzięć jest utworzenie Domu Polskiego w Moskwie, co ułatwi polskim przedsiębiorcom z branży budowlanej eksport materiałów i usług budowlanych na ten rynek. Poniżej przedstawiamy podstawowe założenia opracowania „PRZEDSIĘWZIĘCIE EKSPORTOWE, MAJĄCE NA CELU UŁATWIENIE WEJŚCIA NA RYNEK ROSYJSKI POLSKIM PRZEDSIĘBIORCOM z BRANŻY BUDOWLANEJ z wykorzystaniem możliwości finansowania utworzenia przedstawicielstw w Moskwie, w ramach produktu oferowanego przez KUKE S.A., - ubezpieczenia kosztów poszukiwania zagranicznych rynków zbytu.” Wiele polskich firm budowlanych oraz producentów materiałów w ramach poszukiwania rynków zbytu podejmuje (lub planuje podjąć) działania związane z realizacją eksportu swoich usług lub produktów na rynek rosyjski. Przedsiębiorcy mają świadomość, że jednym z najbardziej skutecznych sposobów dotarcia do klientów z rynku zagranicznego jest utworzenie w tym kraju przedstawicielstwa handlowego. Jednak nie mogą zrealizować tego wymogu z powodu związanego z tym znacznego obciążenia finansowego. Rozpoczęcie działalności na rynku rosyjskim, przede wszystkim zaś dla małych i średnich przedsiębiorstw, pociąga za sobą koszty, które w zestawieniu z brakiem gwarancji zawarcia kontraktów eksportowych rekompensujących te koszty, często prowadzą do zaniechania działań w zakresie promocji wyrobów. W celu złagodzenia ryzyka niepowodzenia działań zmierzających do zawarcia kontraktów eksportowych z kontrahentami rosyjskimi przedsiębiorca może skorzystać z produktu oferowanego przez KUKE - „ubezpieczenie kosztów poszukiwania zagranicznych rynków zbytu” i ubezpieczyć koszty i wydatki związane z podejmowaniem tworzenia przedstawicielstwa w Moskwie. Może także ubezpieczyć działalność eksportową, zakwalifikowaną przez KUKE jako poszukiwanie zagranicznych rynków zbytu (do budżetu wartości ubezpieczenia przedsiębiorca włączy koszty poniesione w związku z utworzeniem przedstawicielstwa). Mając to na uwadze, w rezultacie przeprowadzonych przez nas konsultacji z przedstawicielami: − Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych S.A., − Banku Gospodarstwa Krajowego S.A., − Κilkudziesięciu producentów i hurtowni materiałów budowlanych, wykończeniowych i instalacyjnych oraz firm świadczących usługi budowlane, w celu wspomożenia rozwoju eksportu do Rosji materiałów i usług budowlanych oferowanych przez polskich przedsiębiorców, przedstawiamy możliwe i realne do przeprowa12

dzenia działania w następującym zakresie: 1 Polska Izba Przemysłowo-Handlowa Budownictwa zainicjuje koncepcję utworzenia Domu Polskiego (DP) w Moskwie wśród polskich przedsiębiorców z branży budowlanej. 2 DP byłby utworzony przez przedsiębiorców zainteresowanych posiadaniem w Moskwie swoich przedstawicielstw. Byliby to przede wszystkim przedsiębiorcy ubezpieczający się w KUKE od ryzyka dotyczącego zawierania kontraktów eksportowych. Oferta byłaby także skierowana do tych, którzy nie ubezpieczą się w KUKE. 3 Podstawą koncepcji utworzenia DP jest zgromadzenie przez zainteresowanych przedsiębiorców środków finansowych. Są one niezbędne do wybudowania w Moskwie obiektu o powierzchni kilku tysięcy m. kw., który będzie centrum wystawienniczo - przedstawicielskim, grupującym pod jednym dachem przedstawicielstwa firm. 4 Utworzone przedstawicielstwa będą stanowiły własność przedsiębiorców, zaś wielkość poszczególnych przedstawicielstw będzie uzależniona od wysokości wkładu finansowego poszczególnych przedsiębiorców. 5 Przewidywana forma prawna DP to zarejestrowana w Polsce spółka akcyjna, której akcjonariuszami będą przedsiębiorcy angażujący swój kapitał w utworzenie DP. Spółka utworzy na zasadzie prawa rosyjskiego oddział w Moskwie ze 100% kapitałem polskim. 6 Moskiewski oddział spółki akcyjnej zostanie inwestorem, który ze zgromadzonych przez akcjonariuszy środków finansowych, wybuduje DP w Moskwie. 7 Na wybudowanie obiektu możliwe będzie uzyskanie korzystnego kredytu z Banku Gospodarstwa Krajowego. Od pewnego czasu sytuacja gospodarcza Rosji stabilizuje się, następuje silny rozwój budownictwa. Rynek tego kraju jest chłonny, potrzeby w zakresie materiałów budowlanych są ogromne. W związku z tym w najbliższych latach rola polskich firm może być znacząca. DP, jako forma promocji i rozwoju eksportu, łączący marketingowo-promocyjny wysiłek poszczególnych przedsiębiorców w formę działania grupowego, umożliwi dotarcie do szerokiego grona klientów z rynku rosyjskiego. Rosja odrabia straty i jest to ostatni moment dla polskich firm, aby podjąć intensywne działania otworzenia sobie nowych perspektyw współpracy gospodarczej z tym krajem. Dla polskich małych przedsiębiorstw budowlanych (97% z nich zatrudnia mniej niż 20 pracowników) otwierają się duże możliwości świadczenia usług dla innych polskich lub zagranicznych firm, prowadzących już działalność budowlaną w Rosji. Dlatego aktualnie niezbędna jest redefinicja interesów polskich firm planujących ekspansję na Wschód. Zaistnienie tych firm będzie łatwiejsze, ponieważ kompleksowa oferta ułatwia dotarcie do klienta. Polskie firmy muszą umieć wspólnie tworzyć korzystne dla siebie układy handlowe w Rosji, żeby skutecznie handlować na rynku rosyjskim. Lipiec 2004



WYDARZENIA

Porozumienie Poznańskie

NR 9 / 2004

TRZEBA PRZYZNAĆ, ŻE KONIECZNOŚĆ WSPÓŁPRACY MIĘDZY FIRMAMI BRANŻOWYMI STAJE SIĘ PALĄCĄ KONIECZNOŚCIĄ. MAMY NADZIEJĘ, ŻE ILOŚĆ FIRM, JAKA PODPISAŁA POROZUMIENIE WZROŚNIE I OBEJMIE WSZYSTKIE FIRMY

14

P

onieważ uznajemy, że Porozumienie Poznańskie jest jednym z najważniejszych wydarzeń w branży w ostatnich miesiącach, będziemy kontynuować zagadnienia związane z tą inicjatywą. Trzeba przyznać, że konieczność współpracy między firmami branżowymi staje się palącą koniecznością. Mamy nadzieję, że ilość firm, jaka podpisała Porozumienie wzrośnie i obejmie wszystkie firmy. Co do zagadnień, jakie obejmuje porozumienie to niestety trudna droga czeka jego sygnatariuszy. Faktem jest, że polskie prawo jest w zakresie zagadnień procesu budowlanego mocno niedoskonałe. Nawet uregulowane prawnie systemy realizowania robót w oparciu o zamówienia publiczne, dają inwestorowi nieporównywalnie większe prawa niż wykonawcy robót. Oczywiście nie należy się spodziewać, że kiedykolwiek taką przewagę uzyskają wykonawcy. Nie mniej pewne zagadnienia prawne powinny zostać uregulowane. Fakt, że to wykonawca robót musi legitymować się zdolnością kredytową, musi wpłacać (lub gwarantować przez ubezpieczyciela) kwoty zabezpieczenia należytego wykonania prac przy jednocześnie braku jakichkolwiek zabezpieczeń wypłacalności inwestora jest nieporozumieniem. Również inne punkty Porozumienia poruszają skandaliczny stan prawny w zakresie prowadzenia procesu budowlanego. Zagadnienia, o których mowa w porozumieniu wykraczają znacznie poza zagadnienia branży kamieniarskiej. Byłoby bardzo dobrze gdyby porozumienie przybrało jakąś formę prawną i nawiązało współpracę z innymi związkami branży budowlanej. Być może wtedy udałoby się problemy te przekazać tym, którzy tworzą prawo. Pozstaje więc Porozumienie przez solidarne uzgodnienia miedzy firmami, wywieranie nacisku na inwestorow i generalnych wykonawców do tworzenia takich umów, które będą również zabezpieczały interesy podwykonawców. Będziemy śledzić rozwój Porozumienia Poznańskiego i wspierać tę koncepcję. Dziś publikujemy wypowiedzi sygnatariuszy porozumienia, które mamy nadzieję, że przekonają innych do współuczestniczenia w tak ważnej inicjatywie.

Marek Narożny - Italica - Poznań Zakładam ze firmy przestrzegają już porozumienia w obecnie rozstrzyganych przetargach firmowych. My ze swojej strony zdecydowaliśmy się na przystąpienie do porozumienia, ponieważ chcemy zmienić warunki, w jakich pracujemy na budowach. Zbyt często ostatnimi laty stykaliśmy się z problemami stwarzanymi przez głównego wykonawcę lub inwestora tylko po to, aby zaoszczędzić na reklamacji, za która my musimy zapłacić. Uregulowanie zasad przetargowych w postaci zapisanej w porozumieniu mamy nadzieję, że jest początkiem normalizacji w stosunkach naszych firm z generalnym wykonawcą. Liczymy się osobiście z możliwością utraty kilku zleceń za cenę przestrzegania porozumienia, jednak mamy odczucie, że inaczej się nie da. Liczę na to, że inni myślą podobnie, zresztą takie opinie padały na spotkaniu. Spotkanie doszło do skutku w Poznaniu, więc postanowiliśmy nadać naszym postanowienia nazwę pochodzącą od miejsca spotkania. Czas i miejsce zostało ustalone wspólnie w porozumieniu kilkunastu firm w tym naszej. Nie udało się spotkać tym wszystkim ludziom nigdy wcześniej, a przynajmniej nie z takim konkretnym skutkiem. Myślę ze wcześniej każdy sam, na własną rękę próbował zmagać się z przeciwnościami spotykanymi na budowach. Liczono na to ze problemy nie dotkną właśnie jego firmy, a że w końcu stało się inaczej. Każdy w mniejszym czy większym stopniu odczul trudności wynikające z nieuczciwości różnych podmiotów występujących przy inwestycjach. Zatem spotkanie udało się zorganizować bez większych problemów właśnie teraz, bo wielu czyje ze już niedługo może być za późno. Póki, co mamy kilka punktów porozumienia i my te punkty zawieramy w swoich ofertach, czy jest to małe czy duże zlecenie piszemy o 30% zaliczki i fakturowanie do 30 dni. Jeżeli inwestor odrzuci nasza ofertę i pójdzie gdzie indziej to w końcu trafi na kogoś, kto się pod porozumieniem podpisał i jeżeli go przestrzega to podyktuje takie warunki jak my. Liczymy na to ze dojdzie do sytuacji ze w poważnych przetargach gdzie liczą się terminy i gwarancja wykonania pod uwagę brane będą tylko firmy poważne, a takie na dzień Lipiec 2004



EGAR 323/5 a Italy c Veroth n, 2004 c a m o Marm 7th - 10 r 4 Octobe vered Area 6 o c 2 - 0 Un 04-205 2 s d n Sta

Departament Narzędzi firmy Z. Bavelloni otrzymał ostatnio certyfikat UNI EN ISO 9001:2000.

SGS

TOOLS DIVISION Certificate ISO 9001 n. IT98/0004

TOOLS DIVISION E-mail: tools@bavelloni.com Fax: 0039-031-72.85.19

• 5-osiowa głowica do bardzo głębokich wybrań i obróbki ociekaczy • Możliwość wybrań do głębokości 500 mm • Możliwość zainstalowania tokarki umożliwiającej wykonanie kolumn i kształtów cylindrycznych (opcja) • Zdolność obróbki bardzo grubych bloków: do 600 mm Egar 323/5 • Zdolność obróbki bardzo dużych elementów: 3000 x 2300 mm oraz 3300 x 1150 mm z przodu stołu roboczego • Wrzeciono robocze o dużej mocy i wysokim momencie obrotowym (nie wymagające chłodzenia wodą) • Możliwość rozkroju krzywo- i prostoliniowego przy pomocy piły tnącej • Przyssawki mocowane mechanicznie lub podciśnieniowo • Magazyn narzędziowy do 30 pozycji • Stół roboczy otwarty z obu stron maszyny

MAK Sp. z.o.o. Generalne Przedstawicielstwo Z.Bavelloni ul. Nowa 23, Stara Iwiczna - 05-500 Piaseczno tel. 022/ 737 71 40, 703 61 40 - fax 022/ 737 71 41, 703 61 41 e-mail: mak.bavelloni@makbavelloni.com.pl - www.mak-bav.waw.pl

Z.Bavelloni S.p.A Via Milano, 93 - 22070 Bregnano (Co) - Italy Tel. 0039-031-72.83.11 r.a.-Fax 0039-031-72.86.358 E-mail: general@bavelloni.com - www.bavelloni.com


dzisiejszy przystąpiły do porozumienia. Wcześniej wiadomo ze rożnie było miedzy nami, na pewno gdyby zorganizować spotkanie tylko po to żeby każdy się wygadał i wylał swoje żale to na pewno nie osiągnęlibyśmy żadnego porozumienia. Trzeba tu pociągnąć gruba kreskę, oddzielić przeszłość i skupić się na przyszłości żeby nam wszystkim pracowało się lepiej. W jedności przecież tkwi siła. Bożena Modlińska - Kamieniarz – Kielce Kiedy otrzymałam zaproszenie na spotkanie w Poznaniu byłam pełna obaw, czy w spotkaniu wezmą udział firmy istotne na rynku w ilości jaka dawałaby szanse, aby to spotkanie miało sens. Byłam mile zaskoczona, że tak licznie stawili się przedstawiciele znaczących na rynku firm. Powodem było najprawdopodobniej to, że problemy firm wykonawczych realizujących duże inwestycje są coraz poważniejsze. Faktycznie wydaje się, że to już ostatnia chwila, aby firmy te porozumiały się i zaczęły realizować jakąś wspólną politykę. Z moich doświadczeń wynika, że od kilku lat zaczął się widoczny kryzys w budownictwie. Skutkuje to sytuacją, że kiedy inwestor rzuca temat, to firmy kamieniarskie prowadzące wykonawstwo same się wykańczają zaniżając ceny. Inwestor przygląda się i widząc sytuację zaczyna narzucać coraz trudniejsze warunki. Przykładowo ostatnio Skanska zażyczyła sobie wpłaty wadium. Wprawdzie słyszałam, że wycofali się z tego, ale jeśli faktycznie miałoby to miejsce, to w momencie składania oferty należy wpłacić wadium. W tym momencie wiele firm rezygnuje w ogóle ze składania oferty. Mamy doświadczenie na rynku niemieckim. Na tamtym rynku nie widać tak dużych rozbieżności cenowych na przetargach. Różnice w cenach na m2 to czasem 1€. U nas przykładowo składałam ofertę na elewację z własnego piaskowca za 460-470zł, a jest firma, która oferuje 360zł (z piaskowca gdzie jestem właścicielką złoża). Częstym przypadkiem jest przekonywanie inwestora o zmianie typu kamienia na tańszy. Zdarza się też, że firma wygrywa przetarg, rozpoczyna roboty, po czym schodzi z obiektu. W ostatnich latach Lipiec 2004

miałam dwa takie przypadki, kiedy kończyłam roboty po innej firmie. Co ciekawe inwestorzy dopuszczają tę firmę do następnych przetargów? W takich przypadkach w Europie i na świecie taka firma w zasadzie nie ma już szans na udział w jakimkolwiek przetargu. W zasadzie taka firma nie powinna przetrwać takiej sytuacji. W umowie zawsze znajduje się punkt mówiący o karach umownych za nie wykonanie przedmiotu umowy. To są duże kary. Widocznie te firmy nie płacą tych kar, bo gdyby płaciły to by już nie istniały. Innym problemem jest działanie firm podwykonawczych, które po podpisaniu określonej umowy, nie rozpoczynają robót tylko zgłaszają się do inwestora lub generalnego wykonawcy warunkując rozpoczęcie robót zaliczką. Czas leci a inwestor przymuszony sytuacją płaci zaliczkę. Taka sytuacja zmienia zasadniczo warunki, jakie były określone na przetargu. Inną sprawą jest głód robót, co powoduje, że wszystkie firmy szukają robót w całej Polsce. Z tego powodu do każdego przetargu jest dużo oferentów. Ale na ten temat nie rozmawialiśmy w Poznaniu. Jednym z tematów spotkania było udzielanie gwarancji należytego wykonania umowy. Niezależnie od gwarancji dobrego wykonania inwestor potrąca nam według zapisu w umowie dodatkowo średnio 10% od wystawionych faktur netto do zakończenia kontraktu. Odbiory końcowe przedłużają się i w efekcie czas oczekiwania na zwolnienie, częściowo oczywiście zatrzymanych kaucji, przedłuża się co doprowadza nas do zachwiani płynności finansowej w firmie. W zasadzie to inwestor powinien na tym etapie udzielić gwarancji zapłaty. Co do porozumienia, to wprawdzie nie ma ono mocy prawnej, ale mam nadzieję, że z tych kilkunastu sygnatariusze spotkania przynajmniej 8-9 będzie je przestrzegać – a to już będzie jakiś postęp. W spotkaniu brało udział około 50% liczących się na rynku firm. Dlatego będziemy zapraszać następne. Mam nadzieję, że spotkanie poznańskie nie będzie jedyne i spotkania firm z tego segmentu będą odbywać się dość regularnie. Damian Nowak

White Pearl

Rosa Aurora

Fatima Clair

POSIADAMY SZEROKI ASORTYMENT KAMIENIA marmury granity bazalty piaskowce ∏upki wapienie konglomeraty

PROPONUJEMY MATERIAL /

w p∏ytach w p∏ytkach

ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEGO PRZEDSTAWICIELSTWA I SKL ADU /

Ul. Jana Olbrachta 94 a, 01-102 Warszawa, Polska Tel. : 022-836 13 14 - Fax : 022-836 10 63 e-mail : info@beltrami.pl - www.beltrami.pl


TARGI

Carrara Marmotec - 2004

W CZASIE TRWANIA JUBILEUSZOWEJ 25-TEJ EDYCJI TARGÓW “CARRARAMARMOTEC” URZĄDZONO 420 EKSPOZYCJI, NA KTÓRYCH ZAPREZENTOWAŁO SIĘ 730 FIRM Z 18 KRAJÓW ŚWIATA.

G

M

iędzynarodowe Targi Kamienia, Maszyn Kamieniarskich i Usług “CarraraMarmotec 2004” odbyły się w dniach 26 – 29 maja. Jak co roku miał tam przede wszystkim miejsce, przegląd zdobyczy i osiągnięć włoskiego przemysłu kamieniarskiego, prezentacja nowych materiałów oraz przegląd innowacyjnych technologii obróbki kamienia. Forum to jest miejscem spotkania Włoskich i zagranicznych fachowców, omówienia ostatnich tendencji i trendów rynku kamienia naturalnego na świecie. W czasie trwania jubileuszowej 25-tej edycji targów “CarraraMarmotec urządzono 420 ekspozycji, na których zaprezentowało się 730 firm z 18 krajów świata. Według danych organizatorów wśród firm, które wzięły udział w tegorocznych targach, 47% wystawców reprezentowało producentów maszyn i narzędzi, 37% dostawcy kamienia i innych wyrobów. 15% z pośród uczestniczących firm oferowało specjalistyczny serwis, a pozostali to producenci suwnic oraz innego sprzętu kamieniarskiego. Targi “Carrara Marmotec –2004” znów pokazały, że Włosi wyznaczają kierunki rozwoju przemysłu kamienia naturalnego i są niezmiennie pionierami w dziedzinie nowych

NR 9 / 2004

iancarlo Tonini- nowo wybrany przewodniczący IMMInternazionale Marmi e Macchine (Włoska organizacja zajmujaca się promocją marmuru na całym świecie, m.in. organizator targów Marmotec w Carrarze). Kadencja przewodniczącego trwa 3 lata.

18

technologii w kamieniarstwie. Według danych organizatora 25 Targi w Carrarze zwiedziło około 18 tys. gości, w tym 4 tys. stanowili obcokrajowcy przybyli z 90 krajów świata. To prawie 3% więcej niż w zeszłym roku. Współorganizatorzy targów- Internazionale Marmi e Macchine Carrara nie kryją zadowolenia z faktu, że tegoroczna impreza wywołała spore zainteresowanie w krajach Afryki Północnej,

Wybór padł w bardzo trudnym okresie dla marmuru włoskiego. Wielkość exportu w 2003 r. spadła o 8,94% w stosunku do 2002r, a jego wartość o 11,6%. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja w regionie Gór Apuanskich i prowincji Verslia (rejon Carrary) gdzie wskaźniki kształtują się na poziomie -16.7% wielkość exportu -16% jego wartość. Podczas przemówienia wygłoszonego podczas dorocznego spotkania dla prasy kamieniarskiej, odbywającego się przy okazji targów w Carrarze pan Tonini powiedział, iż zdaje sobie sprawę z trudnej

sytuacji kopalń w regionie i zażartował, że gdyby sytuacja była inna nie byłoby potrzeby wybierania go na to stanowisko. Na pewno jest w tym trochę prawdy. Giancarlo Tonini przez 6 lat pełnił funkcję przewodniczącego Związku Producentów i jednego z dyrektorów IMM, gdzie dał się poznać jako człowiek energiczny, nie bojący się trudnych wyzwań i podejmowania trudnych decyzji. Jak sam przyznaje poprawienie formy przemysłu marmurowego jest jego celem nie tylko zawodowym ale i osobistym.

Lipiec 2004


TARGI

Lipiec 2004

które zostały opublikowane z okazji targów w Carrarze, świadczą o istotnej redukcji eksportu włoskich materiałów w porównaniu z rokiem 2002 (– 9 % exportu materiałów w tonach, -12 % według ogólnej wartości eksportu w Euro). Bardzo bolesny okazał się spadek eksportu włoskich marmurów, trawertynów oraz granitów w krajach - dawnych członkach UE i Stanach Zjednoczonych. Dla tego specjaliści od marketingu IMM szukają nowych rozwiązań dla promocji włoskich surowców i kładą tak wielki nacisk na promocję targów Marmotec na świecie. Przy okazji targów miało miejsce kilka ciekawych imprez towarzyszących. “Dzień szarego kamienia”

NR 9 / 2004

Bliskiego i Środkowego Wschodu, oraz w krajach - nowych członkach UE. Czyli na rynkach o najszybszym przyroście konsumpcji kamienia. Ilość gości z tych krajów w porównaniu z rokiem 2003 zwiększyła się prawie dwukrotnie (wg. danych organizatora do Carrary przybyło 96% więcej gości z Polski niż w roku ubiegłym. Niestety statystyki nie pokazują tych danych w dokładnej liczbie osób). Jedną z podstawowych funkcji corocznego forum w Carrarze jest właśnie wspieranie włoskich producentów (przede wszystkim marmurów) w skali międzynarodowej. Statystyki światowego przemysłu kamieniarskiego naturalnego za zeszły rok,

zorganizowany został w celu wzbudzenia zainteresowania architektów na polu wykorzystania szarych odmian kamienia, wydobywanego we Włoszech. Inną, nie mniej interesującą imprzezą było nagrodzenie najlepszych projektów architektonicznych z zastosowaniem kamienia naturalnego w konkursie Marble Architectural Awards 2004. Ciekawe, że pierwsze nagrody otrzymały projekty, wykonane w krajach Zatoki Perskiej, Iranu i Arabii Saudyjskiej. Na potrzeby instytucji państwowych, biurowców, hoteli oraz olbrzymich meczetów kraje te zakupują setki tysięcy metrów kwadratowych wyrobów z najlepszych gatunków kamienia. Wykorzystanie tego surowca w architekturze regionu krajów arabskich ma tendencje mocno wzrostowe. W 2003 r. Zjednoczone Emiraty Arabskie importowały o 44.6% kamienia więcej niż w 2002 r. Projekty realizowane w tym regionie charakteryzują się wielkim rozmachem co doceniło jury składające się z przedstawicieli IMM. Wśród innych przygotowanych przez organizatorów targów atrakcji na uwagę zasługują; IV Międzynarodowy Pokaz Renowacji Elementów Kamiennych, warsztat rzeźby w kamieniu oraz wystawa bloków z kamieniołomów znajdujących się w Górach Apuańskich oraz prowincji Versilii. Reprezentacja Polski w Carrarze była naprawdę skromna. Swoje stoisko podczas 25-tych targów Marmotec zaprentowali; wydawca NOWEGO KAMIENIARZA i Ukraińskiego KAMINIA firma SKI&VAK PRESSHOUSE z Poznania, ŚWIAT KAMIENIA z Opola, GEOSERVICE-CHRISTI z Wrocławia oraz producent palników do płomieniowania KALINOWSKI ze Świdnicy. Mając na uwadze ciągły rozwój naszego rynku kamieniarskiego organizatorzy liczą na zwiększenie frekwencji wśród polskich wystawców oraz gości w przyszłym roku (targi odbędą się w dniach 01-04.06.2005).

19


TARGI

EXPOKAMIEŃ Moskwa 2004

DZIĘKI WYSOKIM DOCHODOM Z HANDLU SUROWCAMI ENERGETYCZNYMI, BUDOWNICTWO W ROSJI ROZWIJA SIĘ, A CO ZA TYM IDZIE, WZRASTA ZAPOTRZEBOWANIE NA WYROBY Z KAMIENIA NATURALNEGO.

Prezydent Federacji Rosyjskiej uwiecz-

NR 9 / 2004

niony w granicie techniką laserową.

20

R

osyjskie targi „Expokamień” w nabywcą ukraińskiego granitu. Większa część porównaniu z targami „Carrara kamienia z Ukrainy idzie na rekonstrukcję Marmotec” są stosunkowo młode - odbyły się dopiero piąty raz. Według danych organizatorów, w tym roku znacznie zwiększyła się liczba wystawców. W roku ubiegłym wystawiały się193 firmy, za to w tym aż 262 firmy z 20 krajów świata. Dzięki wysokim dochodom z handlu surowcami energetycznymi, budownictwo w Rosji rozwija się, a co za tym idzie, wzrasta zapotrzebowanie na wyroby z kamienia naturalnego. Konsekwencją tego jest coraz większe zainteresowanie rosyjskich kamieniarzy nowymi technologiami. Dlatego też odnoto- i rozbudowę rosyjskich metropolii. Według ekspertów w zeszłym roku około 17% ukraińskiego przemysłu granitowego pracowało wyłącznie dla Sankt-Petersburga, gdzie z okazji 300-lecia miasta wykonano olbrzymie inwestycje. Kopalnie kamienia naturalnego jak i kamieniarstwo w ogóle w krajach byłego Związku Radzieckiego potrzebują modernizacji, w związku z tym jest tu zauważalny spory popyt na nowoczesne technologie wydobycia oraz obróbki kamienia. Są tu również mile widziane nowe idee marketingowe w branży kamieniarskiej. Przez kilka ostatnich lat w Rosji i innych krajach tego regionu zbudowano wywany jest stały wzrost importu narzędzi i sporo nowoczesnych zakładów kamieniarmaszyn kamieniarskich. Ten perspektywiczny skich, wyposażonych w nowoczesne włoskie rynek wabi potentatów światowego przemy- maszyny. Rosyjscy kamieniarze potrafią więc słu kamienia naturalnego jak i producentów wykonać prace w kamieniu, nawet te najbarmaszyn. Poza tym, Rosja pozostaje rynkiem dziej skomplikowane. Niestety jednak, kultura głównym dla krajów sąsiednich – Ukrainy, i praktyka zastosowania kamienia naturalnego w dzisiejszej Rosji jeszcze nie odpowiada Białorusi, Azerbejdżanu, Kazachstanu. W targach “Ekspokamień – 2004” wzięło poziomowi używanej tam technologii. Mimo udział 165 rosyjskich firm z różnych rejonów stałego wzrostu popytu na drogie materiały kamieniarskich: Karelii, Uralu, Syberii, Dale- z różnych zakątków świata, nie ma na razie kiego Wschodu oraz Centralnych i Południo- w Rosji realizacji architektonicznych na powych rejonów Rosji. Moskiewski „Ekspoka- ziomie światowym. Dlatego też na targach mień” poza posiadaniem statusu największych „Ekspokamień –2004” nie odbyły się żadne targów ogólnokrajowych, ma szanse stać się konkursy dla architektów. prawdziwym forum międzynarodowego ka- Jednak rosyjscy kamieniarze są dobrej myśli mieniarstwa. Na tegorocznych targach licznie – w kraju odnotowuje się stały wzrost gospowystawiały się m.in. firmy z Włoch – 58 firm darczy i te pozytywne tendencje kamieniari Chin – 17 firm. Trzecie miejsce przypadło stwo jak najbardziej odczuwa. Oleg Majewski Ukrainie – 11 firm. Rosja jest tradycyjnym Lipiec 2004



WYDARZENIA

Ingemar Group Kolejny potentat z Hiszpanii w Polsce OTWARCIE MAGAZYNU okazji otwarcia magazynu 22.05.2004 Ingemar Group we Wrocławiu zaprosił przedstawicieli firm do nowej siedziby. Zadbano o bufet a miłą atmosferę zapewnił zespół muzyczny. Była możliwość porozmawiania z szefem eksportu firmy Panem Yaserem Sadeq’iem, oraz Panem Mariuszem Domaradzkim- przedstawicielem Ingemar Group w Polsce. Część oficjalną uroczystości rozpoczęło przemówienie Pana Domaradzkiego, który dziękując gościom za przybycie symbolicznie zainaugurował otwarcie składu we Wrocławiu. Kilka ciepłych słów z okazji otwarcia wygłosił Pan Wiesław Gromek, który współpracuje z Ingemarem od początku roku. Wręczył on także porzedstawicielom spółki pamiątkową Kamienną Księgę Ingemar Group Polska, która ma pewne znaczenie symboliczne. Oczywiście można było obejrzeć oferowane slaby. Na wszystkie pytania dotyczące asortymentu i właściwości prezentowanych na stojakach płyt odpowiedzi udzielali przedstawiciele firmy. Firma wysłała kilkaset zaproszeń i chociaż nie przyjechało wielu odwiedzających,

Z

Część oficjalną rozpoczęło przemówienie Mariusza Domaradzkiego,

to informacja dotarła i pewnie będą odwiedzać firmę w późniejszym terminie. Wiadomo, że przeszkadza szczyt sezonu i każdy stara się dostosować swój kalendarz do aktualnego portfela zamówień. Wśród obecnych znaleźli się również kamieniarze z Czech również zainteresowani współpracą z polskim oddziałem Ingemar Group. Było miło, a teraz pozostała już tylko normalna praca i działalność na rynku. Powstanie magazynu w Polsce na pewno ułatwi polskim kamieniarzom dostęp do oferty firmy.¤

bezpośrednich inwestycji. Dostarczyliśmy już tysiące metrów kwadratowych slabów w całej Polsce i oczywiście nie zawsze wiemy, gdzie nasz materiał trafia jako produkt finalny.

NR 9 / 2004

nowy Kamieniarz: Osiem lat obecności w Polsce to naprawdę dużo. Inwestycje, w których Ingemar brał udział jako dostawca materiału w Polsce nie są tak okazałe jak dokonania Ingemaru w Zachodniej Europie czy w Azji. Dlaczego tak jest? Yaser Sadeq - szef eksportu Ingemar Group: Wynika to ze specyfiki Polskiego rynku i naszej strategii, jaką tu wypracowaliśmy. Naszym głównym odbiorcą w Polsce są firmy, które kupują od nas płyty. Nie chcemy i nie będziemy z nimi konkurować na polu 22

nK: Czy myśli Pan, ze otwarcie składu płyt nie będzie odebrane jako bezpośrednia konkurencja z Polskimi firmami kamieniarskimi? Y.S.: Nie. To w pewnym sensie te firmy wymusiły na nas decyzję o powstaniu składu płyt. Do tej pory nasi klienci musieli sprowadzać z Hiszpanii przynajmniej Tira towaru. Inaczej nie miałoby to ekonomicznego sensu, a nie zawsze jest zapotrzebowanie na taką ilość materiału. Czasem potrzeba tylko 50-100 m2 do wykonania drobnego zamówienia i klienci musieli zamawiać towar u konkurencji. Powstanie składu przyniesie także firmom kamieniarskim inne korzyści.

Na przykład magazynowanie. Dzięki „Kartom Klienta”, które otrzymały od nas współpracujące z nami firmy kamieniarskie, ten problem znika. Klient indywidualny, który chce kupić parapet czy powiedzmy kominek, może w każdej chwili przyjechać do naszej siedziby, i o ile będzie miał przy sobie podstemplowaną przez współpracującego z nami odbiorcę „Kartę Klienta” będzie mógł obejrzeć wszystkie płyty i wybrać dokładnie tą, która go interesuje. Nie dowie się jednak nigdy, jaka jest jego cena u nas na składzie. Sprawę ceny zostawiamy firmom kamieniarskim, a klient polecony przez jakikolwiek zakład kamieniarski nie będzie mógł kupić żadnego towaru tylko go wybrać. To załatwi też sprawę ewentualnych reklamacji,. Odbiorca indywidualny nie będzie mógł powiedzieć, że towar nie spełnia jego oczekiwań, jeżeli chodzi Lipiec 2004


WYDARZENIA

P

o kolor odcień czy użylenie. nK: Jest opinia, ze na Polskim rynku kamieniarskim jest już dosyć „ciasno”. Czy nie sądzi Pan, że decyzja o powstaniu składu we Wrocławiu była jednak trochę spóźniona? Firmy z Półwyspu Iberyjskiego już od kilku lat mają tu swoje siedziby. Y.S.: Na pewno nie jest za późno. Polska jest nadal bardzo szybko rozwijającym się krajem. Jakość życia polepsza się tu z każdym rokiem i tak naprawdę to dopiero teraz uwidacznia się klasa średnia, a to właśnie ta grupa tworzy najlepszy rynek dla kamienia, a nie bardzo bogaci jak to się przyjęło sądzić. To właśnie klasa średnia, managerowie, doradcy czy prawnicy pracują coraz częściej dla zachodnich korporacji. Spędzają dużo czasu w reprezentacyjnych biurowcach, w których, jako materiał najbardziej Lipiec 2004

Skład płyt we Wrocławiu

Wiesław Gromek podarował przedstawicielom Ingemar Group symboliczną Kamienną Księgę

prestiżowy wykorzystywany jest właśnie kamień. Oswajają się z nim i zaczynają go poznawać, doceniać i w końcu kupować na potrzeby własnych domów czy mieszkań. Tak tworzy się popyt i miejsce dla innych „graczy” na rynku kamieniarskim. nK: A rynki wschodnie? Czy planujecie tam również swoja ekspansję? Y.S.: To także był jeden z powodów, dla których postanowiliśmy utworzyć jednostkę w Polsce. Polska jest swoistą furtką na rynki byłego Związku Radzieckiego. Położenie geograficzne i znajomość kultury przesądza o takiej pozycji.

życzliwi i ciepli. Już od momentu uściśnięcia rąk rozmowa przebiega jakby się znało człowieka od lat. W Hiszpanii jest tak samo. nK: A w życiu prywatnym? Jakie jest pana hobby? Y.S.: Kamień jest jak narkotyk, ciężko mi odpocząć od kamienia. Stał się w pewnym sensie moim hobby. Gdy jednak potrzebuję odskoczni staram się spacerować. Odwiedzam wiele naprawdę ciekawych miejsc i zawsze staram się znaleźć chwilę na obcowanie z naturą. No i pływanie. Staram się w miarę możliwości jak najwięcej pływać. W każdą podróż służbową oprócz garniturów i stert papierów zabieram ze sobą moje kąpielówki.

Mówi się, że Hiszpanie i Polacy maja wiele wspólnego. Od wielu lat odwiedza Pan nasz kraj czy potwierdza Pan Dziękuję za rozmowę. Rozmowę przeprowadził tą opinię? Y.S.: Polacy to wspaniali ludzie. Są Brzeski

NR 9 / 2004

o 8 latach współpracy i sprzedaży materiałów do Polski firma Ingemar Group z Hiszpanii podjęła decyzję o stworzeniu siedziby i magazynu w Polsce. Przez te lata doświadczenia firmy w zakresie współpracy z polskimi odbiorcami były bardzo dobre. W tym czasie firma dostarczyła kamień na wiele interesujących obiektów. Spora grupa klientów, jaką firmie udało się pozyskać to nie tylko dobrzy klienci, ale również solidni wykonawcy robót. Świadczą o tym opinie inwestorów i obiekty przez nich wykonane. Przykładów takich obiektów jest wiele, a wśród nich budynek IBC w Warszawie. To dość specjalny obiekt ze względów kamieniarskich, gdyż jest to pierwszy w Europie budynek gdzie na taką skalę do obróbki kamienia wykorzystano technologię cięcia strumieniem wody. Kamień użyty na tej budowie to Emerald Black. Były też inne interesujące obiekty – na przykład stacja metra warszawskiego BTC, słynny w Warszawie „Babka Tower”, na który firma Ingemar dostarczyła elementy wykończenia wnętrz. Oprócz składu płyt we Wrocławiu

Maciej

23


WYDARZENIA

Ingemar posiada skład bloków w porcie Szczecin. W zakresie handlu blokami firma oferuje ściśle określoną grupę materiałów. Są to materiały z Hiszpanii (gdzie Ingemar ma własne złoża), oraz z Wenezueli. Co do bloków z Wenezueli to dostępne są takie materiały jak Multikolor Amara, Multicolor Orinoco. Zaletą kopalń

wenezuelskich jest nowoczesna technologia wydobycia, co powoduje, że złoża są niezniszczone a wydobywany kamień ma dobrą jakość. Przykładowo cechą charakterystyczną czerwonego Multicoloru Amara jest bardzo niska chłonność wody, znacznie niższa od klasycznego Multicoloru. Dlatego materiał ten już dziś sprzedaje

NR 9 / 2004

się bardzo dobrze. Z Hiszpańskich materiałów oferowana jest miedzy innymi White Pearl (zwany też Castilia)– materiał podobny do Strzegomskiego, bardzo dobry jakościowo, odporny na wpływy atmosferyczne o bardzo regularnym ziarnie. Własnościami fizyko chemicznymi kamień ten jest zbliżony do poszukiwanego na rynku francuskiego Tarn’a.

24

Lipiec 2004



WYDARZENIA

Drzwi otwarte dla klientów z Polski

JUŻ W PÓŁTORA MIESIĄCA PO NASZEJ AKCESJI, DO UE, FAKT JEJ POSZERZENIA POSTANOWIŁY WYKORZYSTAĆ FIRMY NIEMIECKIE, KTÓRE M A J Ą U G R U N T O WA N Ą POZYCJĘ NA TAMTEJSZYM RYNKU, A W POLSCE OD KILKU LAT PRÓBUJĄ ZAISTNIEĆ W ŚWIADOMOŚCI KLIENTA.

www.rexgranit.de www.weha.com

i LITOFIN. W dniach 18-19 czerwca 2004 ogłoszono dni otwarte, zapraszając do siedziby firmy w Bruck niedaleko autostrady Berlin – Monachium, wszystkich zainteresowanych gości z Polski. Okazała i bardzo nowoczesna siedziba firmy Rex mieści się w przemysłowej dzielnicy niewielkiego miasteczka, jakim jest Bruck, w sąsiedztwie firmy funkcjonuje kilka innych sporych zakładów produkcyjnych, w tym jeden należący do konkurencyjnej firmy. Wszystko w bezpiecznej i wygodnej odległości od kameralnego centrum Bruck, ciekawe urbanistyczne rozwiązanie potwierdza skłonność naszych sąsiadów do pragmatycznych rozwiązań. Samo spotkanie, jak można było się spodziewać, biorąc pod uwagę termin, nie wzbudziło zbyt wielkiego zainteresowania gości z Polski. Wśród naszych kamieniarzy okres sezonu oznacza intensywną pracę i trudno znaleźć choćby jeden dzień na wyjazd z zakładu. Po za tym nie przyjęła się jeszcze w Polsce zbyt dobrze sama idea tzw. „drzwi otwartych”, czyli organizowania przez firmę spotkania ze stałymi i potencjalnymi klientami w siedzibie przedsiębiorstwa. Takie imprezy organizo-

NR 9 / 2004

www.lithofin.de

P

ierwszego maja tego roku Polska granica zachodnia praktycznie przestała istnieć. Zeszli z niej celnicy i uwolniono swobodny przepływ towarów i ludzi. Jakie profity stwarza to firmom z naszej branży? Odpowiedź jest dość prosta – potencjalna liczba klientów w granicach Unii Europejskiej jest dużo większa niż w Polsce. Oprócz granic znikły też stawki celne za przewóz towarów oraz skomplikowane procedury odpraw celnych. Wszystko to, by wspomóc i pobudzić wzajemną wymianę handlową, również w kamieniarstwie. Łatwo powiedzieć, trudniej to wykorzystać. W tej sprawie najlepiej skorzystać z doświadczeń tych, którzy w tej Unii działają od bardzo dawna i wychodzi im to na korzyść. Już w półtora miesiąca po naszej akcesji, do UE, fakt jej poszerzenia postanowiły wykorzystać firmy niemieckie, które mają ugruntowaną pozycję na tamtejszym rynku, a w Polsce od kilku lat próbują zaistnieć w świadomości klienta. Zaprosiły one polskich kamieniarzy do Niemiec, niedaleko granicy z Polską. Inicjatorem i gospodarzem spotkania była firma REX GRANIT, przy współpracy firm WEHA

26

Lipiec 2004


WYDARZENIA

zostałe będą jeszcze pracować przez jakiś czas. Zakład jest w miarę nowy i to widać, powstał w 1992r. zupełnie od podstaw. Więcej na temat samej firmy Rex Granit oraz rozmowę z jej szefem Panem Ewaldem Mattesem będziemy publikować w kolejnym wrześniowym numerze czasopisma i tam Państwa odsyłam. Drzwi otwarte trwały przez dwa dni i chociaż liczba gości nie była zbyt okazała, to organizatorzy nie załamali rąk. Na przyszły rok przewidywane jest zorganizowanie podobnego spotkania, w nieco dogodniejszym nieznanym jeszcze dziś terminie. Lepsza promocja samego przedsięwzięcia jak i firm na rynku polskim na pewno

przyczyni się do wzrostu zainteresowania tego typu imprezami. W miłej atmosferze i scenerii można zapoznać się z ofertą firmy. Przewiduje się również, iż wzrośnie w niedługim czasie, popularność samej idei „drzwi otwar-

tych” oraz uczestnictwa w nich, nawet kosztem odpuszczenia dnia pracy w środku sezonu. Firmy konkurując ze sobą wymyślają i organizują coraz to ciekawsze formy promocji. Wszystko to może przynieść tylko korzyści klientowi, który wymaga coraz więcej uwagi i indywidualnego podejścia podczas decyzji zakupowych jak dobrej obsługi posprzedażnej. Firma handlująca kamieniem w Polsce, która nie potrafi zbudować wokół swojej marki odpowiedniego klimatu i próbuje przekonać klienta tylko ceną, na dłuższą metę nie osiągnie na tym rynku sukcesu. Organizowanie tzw. „drzwi otwartych” ma jak największy sens i służy budowaniu dobrych, trwałych relacji między klientem a firmą.

NR 9 / 2004

wane są na całym świecie od bardzo dawna i weszły już na stałe do kanonu działań marketingowych wspomagających sprzedaż. Spotkanie w Rex Granicie miało charakter kameralny. W zadaszonej hali magazynowej, pośród szerokiego asortymentu płyt kamiennych rozstawiono rząd stołów, przygotowano poczęstunek oraz niemieckie piwo. Każdy, kto przybył na spotkanie, a gości z Polski, jak wspomniałem było niewielu, mógł spokojnie popijając kawę lub piwo obejrzeć asortyment oferowany przez Rex Granit. Firma specjalizuje się głównie w produkcji płyt i płytek o grubościach 1-6 cm. W ofercie znajduje się wiele rodzajów granitów i marmurów, jednak cenowo najkorzystniejszy jest zakup granitów skandynawskich, norweskich labradorytów oraz fińskiego Baltic Browna. W Rexie polski klient może zakupić od bloku przez slaby, płyty mierzone, płytki, po gotowe elementy takie jak blaty kuchenne i meble kamienne. Firma ma szeroką ofertę i jest dobrze zorganizowana, dodatkowym atutem Rexa jest nowoczesny park maszynowy obecnie modernizowany po dziesięciu latach użytkowania. Stare 12 letnie traki firmy Simec, które pewnie sprawdziłyby się w niejednym polskim zakładzie, wymieniane są na nowe maszyny nowej generacji firmy Gaspari Menotti. Na początek wymieniane są dwa z sześciu traków, po-

Damian Nowak Lipiec 2004

27


WYWIAD

Naszym atutem jest asortyment Rozmowa z Kurtem Aignerem, prezesem zarządu WEHA-L.Werwein GmbH

NR 9 / 2004

FIRMA WEHA ZAŁOŻONA ZOSTAŁA W 1948 ROKU W AUGSBURG-HAUNSTETTEN PRZEZ LUDWIGA WERWEINA. STĄD TEŻ JEJ NAZWA; POŁĄCZENIE NAZWISKA ZAŁOŻYCIELA Z MIEJSCEM SIEDZIBY.

28

nowy Kamieniarz:- Jakie czynniki spowodowały, że zawodowo związał się Pan z branżą kamieniarską? Kurt Aigner:- To był czysty przypadek. Splot nieprzewidzianych okoliczność sprawił, że już 50 lat pracuję w tej branży. W tej chwili jest ona częścią mojego życia.

nK: Działania firmy Weha koncentrują się głównie na sprzedaży? K.A.: Nie, oprócz sprzedaży zajmujemy się również produkcją. W Jaworze koło Strzegomia od 6 lat funkcjonuje firma Metal- Jawor, w której produkujemy urządzenia do przemysłu transportowego. Sprzedajemy je głównie w Niemczech oraz Stanach Zjednoczonych, które nK: Firma Weha w Niemczech przoduje wśród są dla nas bardzo ważnym rynkiem zbytu. W sprzedawców narzędzi do obróbki kamienia. Czechach również posiadamy własną fabrykę. Które momenty z historii firmy zadecydowały o jej dzisiejszej pozycji? K.A.: Firma WEHA założona została w 1948 roku w Augsburg-Haunstetten przez Ludwiga Werweina. Stąd też jej nazwa; połączenie nazwiska założyciela z miejscem siedziby. Pierwszym przełomowym momentem w historii firmy był rok 1961. Dynamiczny rozwój wymusił rozbudowę obiektu do wielkości 2400 m² i zwiększenia zatrudnienia. W roku 1977 dobudowano nową halę. Wtedy firma rozrosła się do 5000 m². Istotnymi wydarzeniami w jej rozwoju było również otwarcie kolejnych Kurt Aigner prezes zarządu firmy WEHA-L.Werwein GmbH spółek w Austrii, Polsce, Czechach, Słowacji, i na Węgrzech. nK: Pomysł ulokowania linii produkcyjnych w krajach Europy Wschodniej podyktowany nK: Dlaczego zdecydowaliście się otworzyć był względami oszczędnościowymi? firmę także w Polsce? K.A.: Tak, w Polsce i w Czechach koszty wyK.A.: Głównym powodem był ogromny rynek tworzenia nadal są dużo niższe niż w Niempotencjalnych odbiorców, oraz tradycyjne czech. kamieniarstwo, zwłaszcza w okolicach Strzegomia. W Niemczech to miasto uchodzi za nK: Jakich argumentów użyłby Pan wobec europejskie centrum kamieniarstwa. tych kamieniarzy, którzy nie mieli jeszcze kontaktu z produktami Wehy? K.A.: Naszym największym atutem jest kompletny asortyment, w który możemy zaopatrzyć zakłady kamieniarskie. Posiadamy 10 grup towarowych, począwszy od dużych maszyn: piły mostowe i linowe, poprzez części zamienne, ozdoby na nagrobki, dźwigi, małe narzędzia, narzędzia diamentowe oraz pneumatyczne, segmenty szlifierskie, chemię kamieniarską, a także narzędzia do obróbki i grawerowania kamienia. Poza tym staramy się docierać z informacją do potencjalnych klientów nie tylko przez naszych przedstawicieli handlowych, ale także poprzez udział w Lipiec 2004


WYWIAD

targach i reklamę. nK: W jakim kierunku firma będzie się rozwijać? K.A.: Chcemy być coraz bardziej widoczni. Z tego powodu zarówno w Polsce, jak i w Niemczech zamierzamy zwiększyć rolę przedstawicieli handlowych oraz zagęścić obszar działania. Na tutejszym rynku szukamy firm, które chciałyby nawiązać z nami współpracę na zasadach partnerów handlowych. nK: Czy w strukturze firm Weha Niemcy i Weha Polska istnieją jakieś rozbieżności? K.A.: Różnice dotyczą głównie stylu sprzedaży. W Polsce praktykuje się sprzedaż obwoźną. Przedstawiciele handlowi wyjeżdżają do klientów z towarem i zbywają go bezpośrednio z samochodu. W Niemczech wygląda to inaczej. Przedstawiciele objeżdżają tereny poruszając się wyłącznie samochodami osobowymi. Zapoznają klientów z ofertą, posiadają wzorniki, przeprowadzają prezentacje. Wychodzimy z założenia, że sprzedawca powinien mieć czas na obsługę klienta, a nie na dostawę. Tą częścią transakcji zajmuje się poczta albo spedycja. nK: Pana zdaniem co jest przyczyną tych rozbieżności? K.A.: Polskie kamieniarstwo jest w fazie nauki, która nie jest jeszcze Siedziba firmy WEHA

Roman Rajewski- Współwłaściciel firmy Weha Polska oraz prezes i współwłaściciel spółki Metal-Jawor. Produkowane w przez Metal-Jawor urządzenia dla przemysłu kamieniarskiego znajdują swoich nabywców m. in. na wymagających rynkach Niemieckim i Amerykańskim

zakończona. W Niemczech 40 lat temu również obowiązywała forma sprzedaży bezpośredniej. Filozofią naszego działania było rozgraniczenie spraw związanych ze sprzedażą i dostawą. W chwili obecnej trudno byłoby znaleźć w Niemczech firmy, konkurencyjne dla Wehy, które praktykowayłby sprzedaż obwoźną. nK: Sądzi Pan, że również w Polsce normą stanie się ten typ sprzedaży? K.A.: Branża kamieniarska w Polcse dynamicznie się rozwija i zmienia. Myślę, że prędzej czy później zacznie obowiązywać właśnie taka forma. Jest

to tylko kwestia czasu. nK: Czy u naszych czeskich i węgierskich sąsiadów sytuacja wygląda podobnie? K.A.: Tak, prawie w ogóle nie odbiegają one od norm polskich. Chciałbym jednak podkreślić, że różnica w stylu sprzedaży nie oznacza, że Polska czy jej południowi sąsiedzi są czterdzieści lat za Niemcami. Porównując zakłady śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że są one na tym samym poziomie. Są podobne do tego stopnia, że zakłady z Polski przeniesione w realia niemieckie funkcjonowałby bez zarzutu. To samo dotyczy technologii. Transfer technologiczny pomiędzy krajami Europy istnieje; w Polsce jest również bardzo widoczny. Biorąc pod uwagę te aspekty nie ma między nami żadnych różnic.

NR 9 / 2004

Czy po akcesji Polski do Unii Europejskiej wzajemna współpraca uległa poprawie? K.A.: Polepszyła się przede wszystkim sytuacja na granicy w tym sprawy celne. W tej chwili panuje swobodny przepływ towarów, nie ma przestojów na granicach. Myślę, że na przystąpieniu Polski do UE skorzystają nie tylko Polacy, ale także Niemcy. Dziękujemy za rozmowę Lipiec 2004

29


WYDARZENIA

Kamieniarze świętowali

NR 9 / 2004

IMPREZA PLENEROWA ODBYŁA SIĘ 28 CZERWCA NA STRZEGOMSKIM STADIONIE OSiR. ROZPOCZĘŁY JĄ TURNIEJE PIŁKARSKIE. PIERWSZY ZORGANIZOWANO DLA MŁODZIKÓW, W DRUGIM DO RYWALIZACJI STANĘŁY REPREZENTACJE FIRM KAMIENIARSKICH.

30

J

uż po raz drugi w Strzegomiu podjęto próbę promocji granitu i całej branży kamieniarskiej zlokalizowanej na tym terenie. Zorganizowany w tym celu Festyn Kamienia według zamysłu inicjatorów i organizatorów służyć miał integracji środowisk związanych z branżą oraz lansowaniu najcenniejszego bogactwa naturalnego „stolicy polskiego granitu”. W organizację festynu włączyło się Stowarzyszenie Kamieniarzy Ziemi Strzegomskiej. Impreza plenerowa odbyła się 28 czerwca na strzegomskim stadionie OSiR. Rozpoczęły ją turnieje piłkarskie. Pierwszy zorganizowano dla młodzików, w drugim do rywalizacji stanęły reprezentacje firm kamieniarskich. Do udziału w eliminacjach zgłosiło się 14 drużyn, z tego powodu zawody rozgrywane były według systemu pucharowego. Pokonana drużyna odpadała z turnieju, a remisy rozstrzygał konkurs rzutów karnych. W finale zespół Kamieniarzy nieznacznie pokonał Kam – Trans 1:0, zapewniając sobie pierwsze miejsce w klasyfikacji końcowej. Równocześnie z rozgrywkami sportowymi na dolnej płycie stadionu prezenterzy Polskiego Radia Wrocław poprowadzili blok zabaw i konkursów dla dzieci. Nieco starszą publikę bawił występ Kabaretu Inteligentnego, a przed koncertem finałowym atmosferę podgrzewała legnicka grupa KTO TO. Trzeba jednak przyznać, że to występ gwiazdy wieczoru, niezawodnej Maryli Rodowicz zgromadził największy tłum i zyskał aplauz publiczności. Fani docenili nie tylko profesjonalną organizację koncertu, ale również zaangażowanie i charyzmę artystki. Imprezą współtowarzyszącą obchodom kamieniarskiego święta była zorganizowana przez Miłośników Ziemi Strzegomskiej XIX Regionalna Giełda Minerałów. Swoje kolekcje zaprezentowało 24 zbieraczy z kraju i zagranicy. Wystawiane zbiory poddane zostały komisji konkursowej, której przewodniczył Bogusław Solima. W kategorii minerały świata najlepszy okazał się Piotr Siadkowski z Gniewkowa. Wśród wystawców minerałów polskich nagrodę odebrał Michał Olechnowski z Lu-

bina. Nowością było połączenie giełdy minerałów z Wszechstronnym Konkursem Konia Wierzchowego w jedną plenerową imprezę. Zwiedzający uznali ten pomysł za trafiony w dziesiątkę. Idea organizacji Festynu Kamienia -jedynej tego typu imprezy w Polsce- spotkała się z pozytywnym odbiorem wśród mieszkańców Strzegomia, a pomysł integracji, na co dzień konkurujących ze sobą przedsiębiorców, w opinii powszechnej uznano za wydarzenie niecodzienne. Trudno jednak w całym tym przedsięwzięciu odnaleźć ideę, która miał imprezie przewodzić. Można zaryzykować stwierdzenie, że podjęte przez organizatorów działania promocyjne ograniczyły się wyłącznie do wyrecytowania nazwisk kamieniarzy i firm sponsorujących festyn. Nie wykorzystano okazji, jaką daje impreza masowa do wystawienia ekspozycji poszczególnych zakładów kamieniarskich, na której wystawcy mogliby się pochwalić swoimi osiągnięciami, czy po prostu przedstawić swoją ofertę. Jak na imprezę kamieniarską zabrakło również atrakcji związanych z branżą. Nie zrealizowano zapowiadanej wcześniej wystawy sztuki kamieniarskiej, w ramach, której zaplanowany był pokaz piaskowania i rzeźbienia w kamieniu. – Festyn był po porostu imprezą rekreacyjno – sportową, która z promocją granitu ma niewiele wspólnego – mówi Daniel Antosik, współwłaściciel firmy kamieniarskiej Euro – Arss. Organizatorzy zapowiadają kolejną edycję tej imprezy. Zastanawiać może tylko, czy przyszłoroczny Festyn Kamienia znowu będzie imprezą kamieniarską tylko z nazwy.

Lipiec 2004


FIRMY KAMIENIARSKIE

Nowy magazyn na polskiej mapie kamieniarskiej – Marmi Corradini

D

iż w Polsce jest wiele mniejszych zakładów kamieniarskich, którzy są często zainteresowani kupnem kilku płyt. W dotychczasowym wariancie współpracy, kiedy transporty do polskich zakładów kierowane były bezpośrednio z Włoch było to utrud-

polskim rynku już od 6 lat. Decyzja o powołaniu Marmi Corradini Polska podyktowana była faktem,

nione. Poza tym nawet duzi odbiorcy potrzebują czasem materiału natychmiast, i dzięki magazynowi w Polsce

będzie to możliwe. W nowym magazynie o powierzchni 1600m2 będzie się znajdowało 14000m2 slabów oraz 3000m2 płytki modularnej. Firma posiada własny samochód z HDS-em, dlatego możliwe będzie dostarczenie materiałów własnym transportem i szybki bezproblemowy rozładunek u klienta. Co do asortymentu to firma oferuje granity, marmury oraz konglomeraty firmy Santa Margherita . Dostępne będą zarówno grubości typowe dla budowlanki (2 i 3cm) jak i grube płyty do produkcji nagrobków. Lokalizację w Oświęcimiu wybrano ze względu na zainteresowanie kamieniarzy z południowej polski ofertą firmy. W dniach 31 lipca i 1 sierpnia odbędzie się uroczyste otwarcie magazynu. Marmii Corradini serdecznie zaprasza.

NR 9 / 2004

nia 31 lipca w Oświęcimiu rozpoczyna działalność firma Marmi Corradini Polska. Marmii Corradini to potężny bagaż doświadczeń. Ta istniejąca od ponad 30 lat, firma sprzedaje materiały na

Lipiec 2004

31


WYDARZENIA

Nowy most w Poznaniu

STARY MOST ŚW. ROCHA SŁUŻYŁ POZNANIAKOM 89 LAT. NA JEGO

MIEJSCU

ZBUDOWANO

NOWY, SZERSZY I WYGODNIEJSZY. TA DŁUGO OCZEKIWANA

B

rak jest danych, kiedy po raz pierwszy zbudowano most prowadzący z lewobrzeżnego Poznania w kierunku Środy i Kalisza.

ówczesnych mistrzów i ich doświadczenie są zdumiewające. Właściwe zbalastowanie mostu zwiększało jego stabilność i mogło być skuteczne. Oto część zapisu o wiosennej powodzi

INWESTYCJA KOSZTOWAŁA 50 MILIONÓW ZŁOTYCH, Z CZEGO CZĘŚĆ POCHODZIŁA ZE SPRZEDAŻY MIEJSKICH OBLIGACJI

Stare zemontowane przęsło mostu św. Rocha

MOST ZWANY ŁACINA Obecny nowy most św. Rocha miał wielu poprzedników, w tym Most Łacina, zwany Wielkim. Jest on dobrze widoczny na najstarszym widoku perspektywicznym Poznania, pochodzącym z roku 1618. Robi wrażenie budowli solidnej, dziewięcioprzęsłowej. Nieuregulowana w tamtych czasach Warta niemal co roku zmieniała swoje koryto. Poważnym zagrożeniem dla mostów był napór wiosennej kry. Zachował się przekaz o próbie ratowania Mostu Wielkiego przed zerwaniem w czasie powodzi w marcu 1651 roku przez jego balastowanie trzydziestoma kamieniami młyńskimi. Nie znano zasad statyki budowli, lecz intuicja Fragment nowego mostu św. Rocha

w roku 1698, która uszkodziła most Wielki: „W same wielkanocne święta (30 – 31. III) brać poczęła nasza rzeka, którą zowią Wartą, i tak bardzo rozlała, aż poręcza z mostu Wielkiego wszystkie zniosła idąc na Waliszewo, także

Fragment okładziny granitowej

NR 9 / 2004

Między Mosty, także most Wielki na Miasteczko idąc poznosiła i balki. Także pali wybiły różne drzewa 30. W tejże powodzi w kościele farnym Maryi Magdaleny groby się pozawalały, ławy pomięszała woda...” Na planie miasta z roku 1728 mostu nie ma, lecz do roku 1734 został odbudowany. Już dwa lata później został zerwany przez powódź i bardzo szybko odbudowany. W roku 1771 most został zniesiony przez wielką wodę. Przez 32

Lipiec 2004


WYDARZENIA

prawie cały wiek XIX zaborcy pruscy nie byli zainteresowani odbudową mostu. Ważniejsze dla nich było spiętrzenie rzeki tamą, będącą elementem systemu fortyfikacji. MOST ŚW. ROCHA Rozbiórkę fortyfikacji rozpoczęto w 1902 roku. Znów aktualna stała się przeprawa mostowa przez Wartę w miejscu dawnego mostu Łacina. Trasą wylotową z centrum miasta stała się teraz ulica Mostowa, wybudowana na zasypanym korycie tzw. Zgniłej Warty. Dnia 8 listopada 1911 r. uroczyście założono kamień węgielny pod nowy most, nazwany teraz mostem św. Rocha (Rochus Brücke) i rozpoczęto energicznie roboty. Nowy

Most św. Rocha - fragment

Most św. Rocha - widok od strony północno-wschodniej

Krótko po zajęciu Poznania przez wojska niemieckie, saperzy agresora zbudowali nowy most drewniany. Otrzymał on nazwę „Major-Schweizer-Brücke” od nazwiska poległego w wojnie oficera pułku saperów odbudowujących most. Wczesną wiosną 1940 roku most ten został zerwany przez krę lodową. Stan wody doszedł wtedy do poziomu jezdni mostu. Wiosną 1940 roku naprawiono (w konstrukcji drewnianej) brakujące przęsło mostu św. Rocha. Przęsło to wytrzymało aż do przejścia frontu, kiedy to ponownie zostało zniszczone. W marcu 1945 roku odbudowano je, także jako drewniane. W latach 1949-50 odbudowano przęsło nurtowe jako konstrukcję

stalową, podobną do starej lecz delikatniejszą i bardziej elegancką. Filary i przyczółki mostu wykonane zostały z betonu i oblicowane ciosami granitu strzegomskiego. NOWY MOST Dla dynamicznie rozwijającego się miasta istniejąca przeprawa mostowa stawała się niewystarczająca. Także stan techniczny mostu przy stale zwiększającym się ruchu pogarszał się. Ustalono, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozbiórka starego, prawie 90-letniego mostu i budowa nowego, dwukrotnie szerszego. Prace rozbiórkowe rozpoczęto 1 listopada 2002 roku. Przeniesienie stalowej konstruk-

Most św. Rocha - przęsło nurtowe

Lipiec 2004

NR 9 / 2004

most oddano do użytku 18 czerwca 1913 roku. Podczas 17-tu miesięcy zbudowano pięcioprzęsłowy most o długości 220 m i szerokości 12 m. Przęsło nurtowe o rozpiętości 75 m wykonano jako konstrukcję stalową w formie jezdni podwieszonej do stalowego łuku. Nad terenami zalewowymi z każdej strony rzeki, pobudowano po dwa przęsła sklepione trójprzegubowe o rozpiętości w świetle podpór 29,3 m. Wykonano je z betonu zbrojonego, co w owym czasie było konstrukcją śmiałą i nowoczesną. W dniu 5 września 1939 roku o 5.00 rano konstrukcja przęsła środkowego nad nurtem rzeki została wysadzona przez wycofujące się wojska polskie. 33


WYDARZENIA

Most św. Rocha

NR 9 / 2004

cji przęsła nurtowego na przygotowane miejsce nad kanałem ulgi nastąpiło kilka miesięcy później. Zamknięcie przeprawy było dla mieszkańców miasta uciążliwe a sąsiednie mosty: Chrobrego i Królowej Jadwigi z dojazdami musiały przejąć zwiększony ruch. Nowy most został zaprojektowany przez Pracownię Architektoniczną Ewy i Stanisława Sipińskich z Poznania. Nowa konstrukcja nawiązuje wyglądem do poprzedniej. Kontrakt na budowę podpisało Konsorcjum HYDROBUDOWA z Warszawy. Jednym z głównych wykonawców było przedsiębiorstwo Robót Kolejowych z Poznania, a przetarg na prace kamieniarskie wygrała firma PPHU WRIMAR Włodzimierz i Jan Ratajczakowie z Uścikowa koło Poznania. Projekt przewidywał wykonanie okładzin granitowych w fakturze płomieniowanej. Na 13 tysiącach elementów okładzinowych o wymiarach 42 x 28,5 x 10 cm wykonano frezy wzdłuż wszystkich krawędzi zewnętrznych. W ten sposób uzyskano niezły efekt plastyczny filarów i przyczółków. Choć były „przymiarki” do zakupu granitów z Dalekiego Wschodu zdecydowano się na rodzimy granit z kamieniołomu w Szklarskiej Porębie. Kamieniołom ten, nieczynny od 1945 do 2000 roku jest obecnie eksploatowany przez firmę IZER GRANIT – Andrzej Rewak. Granit z pogranicza Karkonoszy i Gór Izerskich otrzymał nazwę PINK LIGHT i jest jeszcze w kraju mało znany. Nie ma zastrzeżeń co do właściwości 34

technicznych granitu. Do firmy WRIMAR przywożono bloki o wadze 3-5 ton. Wycinano z nich elementy okładzinowe grube (łącznie 1650 m2 na podpory i przyczółki) i płyty 60x60 i 60x30 cm na balustrady i łuki (ok. 500 m2). Do kotwienia używano głównie kotew firmy HALFEN. Na balustradach i podwieszanych łukach stosowano polskie kotwy LAUDA w systemie montażu suchego. Przed montażem okładzin beton był odpowiednio przygotowany. Wykonano piaskowanie, a następnie powleczono powierzchnię zaprawą sczepną firmy SICA. Ekipy montażowe WRIMARU pracowały na jedną zmianę. Generalnie pogoda sprzyjała, choć ostatnie prace w zimie wykonywano w grzanym tunelu. Nie stosowano segregacji kolorystycznej granitów pokazując w ten sposób znaczną zmienność w dekoracyjności kamienia nawet na niewielkich przestrzeniach. Wykształcenie ziarn mineralnych granitów zmienia się od drobnych do grubych. Jest wiele kolorów i odcieni: szary, różowy, popielaty z odcieniem niebieskim, brązowy w różnym nasyceniu barw. Wnikliwy obserwator znajdzie w niektórych płytach geody z kryształami kwarcu, ortoklazu i innych minerałów. Krawężniki mostowe oraz (naszym zdaniem zbyt wąskie!) stopnie blokowe przy przyczółkach wykonano z granitu strzegomskiego. Kostką średnią z tego granitu umocniono skarpy przy przyczółkach (łącznie ok. 200 m2). Elementem, który łączy nowy most

z pracą kamieniarzy sprzed prawie 100 lat są pachołki przyskarpowe z granitu strzegomskiego. Ich zastosowanie w nowych, eksponowanych miejscach, to z pewnością jeden z udanych pomysłów projektantów. Aby wyczerpać temat kamienia naturalnego należy jeszcze wspomnieć o ścieżkach wysypanych grysem bazaltowym pochodzącym z podwałbrzyskich kamieniołomów. We wschodnią podporę przy nurcie rzeki wbudowano łatę pomiarową wodowskazu. Automatycznego pomiaru poziomu wody w rzece dokonuje limnigraf, umieszczony w specjalnym pomieszczeniu przy wschodnim przyczółku mostu. Nowy most wykonano kilkanaście dni przed terminem umownym. Test próbnego obciążenia nie wzbudził najmniejszych zastrzeżeń. Przekazanie mostu do użytku odbyło się bardzo uroczyście. Stało się to w nocy 28/29 czerwca br. w dzień patronów miasta św. Piotra i Pawła. Program artystyczny przygotował Teatr

Od lewej Jan i Włodzimierz Ratajczakowie, własciciele firmy WRIMAR - wykonawcy prac kamieniarskich

STREFA CISZY. O północy mostem przeszli piesi, a nad ranem mogły już jeździć samochody. Były fajerwerki, „kosmiczna muzyka”, spływ kajaków a nawet spacer ...słonia po nowym moście. Uroczystość była transmitowana przez I Program TV. Na otwarcie zaproszono również przedstawiciela NOWEGO KAMIENIARZA co z satysfakcją odnotowujemy. Mamy nadzieję, że nowy most długo będzie służył mieszkańcom Poznania i ich Gościom z całego świata. Henryk Walendowski

Lipiec 2004



KAMIEŃ NATURALNY

Tajemnice Impali część I NAZWĘ

„IMPALA”

WPROWA-

DZILA FIRMA KUDU GRANITE DODATKOWO OKREŚLAJĄC ODCIENIE SKAŁY: LIGHT, MEDIUM, DARK.

KGR

O

d 1991 roku impala jest znanym w Polsce, masowo importowanym materiałem kamiennym. Z tego właśnie powodu postanowiliśmy przybliżyć Czytelnikom wiedzę o tym kamieniu, jego odmianach i właściwościach. W pierwszym artykule przedstawimy ogólne informacje oraz opiszemy niektóre odmiany impali (Bon Acord i KGR). W kolejnych odcinkach omówimy pozostałe odmiany i zamieścimy tabele porównawcze parametrów technicznych. Opiszemy także zagadnienia związane z obróbką. Pod względem petrograficznym jest to gabro, głębinowa skała magmowa, krystaliczna, zbita o strukturze ziarnistej. W niektórych katalogach spotykamy nazwę „gabro impala ”. Skała ta występuje w prekambryjskim magmowym masywie Bushveld w RPA, stanowiącym część ogromnej krystalicznej platformy afrykańskiej. Miąższość skał magmowych w jej obrębie wynosi 30-55 km. W składzie mineralnym gabra można wyróżnić: zasadowe, wapiowo-sodowe plagioklazy (labrador, bytownit), ortopirokseny, klinopirokseny, magnetyt, kwarc, apatyt, serycyt. Występują też niekiedy amfibole i oliwiny.

Barwę skały można określić jako popielatoczarną z odcieniami beżowo-brązowymi do szaroniebieskich Region wydobywania Impali to łańcuchy wzgórz Rustenburg i Bon Acord, położone na zachód od stolicy RPA Pretorii. PODZIAŁ NA RODZAJE Rustenburg Classic Handlowa nazwa Rustenburg pochodzi od nazwy miejscowości i łańcucha wzgórz, rozciągającego się w kształcie litery C na południe od słynnego Sun City. Eksploatację gabra w okolicach Rustenburga prowadziła od lat siedemdziesiątych firma KUDU GRANITE. Wprowadziła ona nazwę handlową Impala (nawiązującą do gatunku afrykańskich antylop) z dodatkowymi określeniami odcieni skały: light, medium, dark, superdark. W połowie lat dziewięćdziesiątych KUDU GRANITE zostało przejęte przez KORPORACJĘ MARLIN. Kamieniołomy usytuowane są na rozległym obszarze grzbietu Rustenburg, stąd wynikają różnice w odcieniach materiału kamiennego, oferowanego przez tę firmę. W bezpośrednich okolicach wzgórz a nawet w ich obrębie prowadzą eksploatację inne firmy np. R.E.D.

Bon Acord

NR 9 / 2004

Autorem zdjęć jest Andrzej Stefaniak z firmy Protea Granit Ltd

36

Lipiec 2004


KAMIEŃ NATURALNY

GRANITE (od 9 lat), ANG, DSA.

klasycznego Rustenburga ale o parametrach technicznych zbliżonych do Bon Acorda. Oczywiście ani firma MARLIN ani KEELEY GRANIT nie pozostają wyłącznie w swoich rejonach wydobycia. KEELEY ma aktualnie 3 nowe kamieniołomy, z których 2 zlokalizowane są w złożach klasycznego Rustenburga a jedno w pobliżu złóż Bon Acorda

NR 9 / 2004

Marikana Na północ od wzgórz Rustenburg w odległości kilku kilometrów znajdują się kamieniołomy firmy MULTISTONE. Jest to w zasadzie jedno wzgórze, rozbierane od góry. Jest tam około 20 różnych małych kamieniołomów, przy czym na bieżąco pracuje 12 – 16. Dla wydobywanych tu skał przyjęła się nazwa handlowa Marikana.

Bon Acord i KGR Jeszcze dalej na północ znajduje się łańcuch wzgórz Bon Acord. Pierwsze odwierty na tych wzgórzach były wykonane 8 lat temu przez firmę KEELEY GRANIT. Eksploatacja zaczęła się rok później. Kamień zyskał handlową nazwę Bon Acord. W rejonie wzgórz Bon Acord firma KEELEY GRANIT wydobywa również kamień KGR (skrót od Keeley Granit Rustenburg). Jest on wyglądem zbliżony do

Lipiec 2004

37


KAMIEŃ NATURALNY

RÓŻNICE TECHNICZNE Najtwardszym materiałem z opisywanego rejonu wydobycia jest Bon Acord, najbardziej miękkim klasyczny Rustenburg w odmianie medium. Marikana jest pod tym względem średnia, co należy uwzględniać przy cięciu. Twardszy materiał jest zarazem bardziej odporny zatem nie zmienia się w czasie, gdy jest już wyrobem (nagrobkiem czy elementem budowlanym). Patrząc na Bon Acord widać, że jest to kamień silnie skontrastowany kolorystycznie, ma ziarna ciemne i jasne. Nie ma natomiast brązowego tła, charakterystycznego dla Rustenburga. Ten brązowy odcień tworzą minerały miękkie. Można więc stwierdzić, że najbardziej miękki jest klasyczny Rustenburg, twardsza Marikana, a najtwardszy Bon Acord. Ten

ostatni ma znaczną zawartość ziaren kwarcowych. Polerowanie Bon Acorda można zakończyć na kamieniu polerskim „1200”, co jest niemożliwe w przypadku klasycznego Rustenburga. BON ACORD I KGR – SZCZEGÓŁY Ze względu na wydobywany materiał można wyróżnić dwa różne obszary łańcucha wzgórz Bon Acord. Pierwszy z nich to klasyczny Bon Acord, drugi to KGR. Optycznie KGR jest bardzo podobny do klasycznego Rustenburga, ma tylko drobniejsze ziarno. Własności fizyczne są jednak podobne do Bon Acorda. Pierwszy obszar Bon Acorda składa się z kamieniołomów od H1 do H7. Nie wszystkie te kamieniołomy są aktualnie eksploatowane. Kamieniołomy H5 i H5a wydobywają „supermedium”, H3 -„dark”, kamie-

niołom H4 eksploatuje „dark” gruboziarnisty, chyba najładniejszy, zwany często oryginalnym Bon Acordem. Co ciekawe, właśnie ten kamieniołom w całości produkuje na polski rynek dla Protea Granit). Eksploatowany jest również kamieniołom H6 z odmianą „medium”, głównie na rynki dalekowschodnie (Korea, Chiny, Japonia). Około 1 km na południe od kamieniołomów „H” znajduje się rejon wydobycia KGR’u. Eksploatowanych jest 5 kamieniołomów, przy czym KGR1 ma dobre supermedium, KGR2 bardzo dobry „dark”. Kamieniołom KGR3 aktualnie nie prowadzi wydobycia ze względu na pewne problemy jakościowe. Jest natomiast czynny kamieniołom KGR3a wydobywający bardzo dobry „dark”. Bardzo obiecujący jest kamieniołom KGR4 pracujący dopiero od 3 miesięcy. Jest również kamieniołom KGR5 z kamieniem „dark” i „medium”. Warto wiedzieć, że wada nazywana przez kamieniarzy „kocimi łapkami” ( o której szerzej napiszemy w jednym z następnych odcinków) w odmianie Bon Acord w zasadzie nie występuje.

NR 9 / 2004

Niniejszym dziękuję za udzielenie wyczerpujących informacji o impali p.Andrzejowi Stefaniakowi z Protea Granite Ltd. Dariusz Wawrzynkiewicz

38

Lipiec 2004



KAMIEŃ NATURALNY

Wapień pińczowski 10 wieków w polskiej architekturze i rzeźbie SKAŁA POWSTAŁA Z ORGANICZNEGO

WAPIENNEGO

DETRYTUSU, KTÓRY OSADZIŁ SIĘ W PRZYBRZEŻNEJ STREFIE

MORZA

MIOCEŃSKIEGO

(TRZECIORZĘD) OKOŁO 15 MLN LAT TEMU. W GEOLOGICZNEJ SKALI CZASU – STOSUNKOWO NIEDAWNO.

Z przywileju właściciela Pińczowa Mikołaja Oleśnickiego z 1559 r.: ...Gdyby zaś niektórzy pragnęli wznosić budynki z kamienia, albo też wznosić coś z kamienia na swój użytek, wolno im będzie bez uiszczenia jakiejkolwiek zapłaty i bez uiszczenia jakiejkolwiek daniny dobywać na gruntach tych potrzebne w tym celu kamienie...

W

apień pińczowski to kamień o najdłuższej w Polsce, nieprzerwanej tradycji eksploatacji i wykorzystania w rzeźbie i w architekturze. Zastosowano ten kamień w murach preromańskiego kościółka w Wiślicy w X wieku. Słynny wołek wawelski wyrzeźbiony został w tym materiale w początku XI wieku. W połowie XII wieku działał już w Skowronnie koło Pińczowa duży kamieniołom, założony na potrzeby budowy opactwa w Jędrzejowie przez przybyłych tam z Morimond we Francji cystersów. WAPIEŃ Z WIELORYBAMI Wapień pińczowski – zwany popularnie pińczakiem – to kamień o białej lub kremowej barwie, który z czasem pokrywa się szarą patyną. Jest to wapień detrytyczny (można powiedzieć - piaskowiec zbudowany z wapiennych ziarn, spojonych wapiennym lepiszczem). Występuje w odmianie drobno, średnio i gruboziarnistej. Najbardziej ceniona – zwłaszcza w rzeźbie – jest odmiana drobnoziarnista. Odmiana gruboziarnista bywa używana jedynie jako kamień murowy w budownictwie lokalnym. Wspomniane ziarna wapienia to głównie okruchy wapiennych plech morskich glonów (krasnorostów) z rodziny Lithothamnium, stąd też inna geologiczna nazwa omawianego kamienia – wapień litotamniowy. Skała powstała z organicznego wapiennego detrytusu, który osadził się w przybrzeżnej strefie morza mioceńskiego (trzeciorzęd) około 15 mln lat temu. W geologicznej skali czasu – stosunko-

Widok kamieniołomu pińczowskiego z przełomu XIX i XX wieku

wo niedawno. W wapieniu pińczowskim (zwłaszcza gruboziarnistym) spotyka się także szczątki innych morskich zwierząt, m.in. małży, otwornic, jeżowców. Sensacją było jednak znalezienie w pińczowskim złożu (w latach 50. ubiegłego wieku i w 1993 r.) dwu dobrze zachowanych

NR 9 / 2004

Wapień pińczowski pod mikroskopem polaryzacyjnym (nikole skrzyżowane, powiększenie 60 razy). Fot. M. Kuleta

Fragment szkieletu wieloryba Pinocetus polonicus w wapieniu pińczowskim. Ze zbiorów Muzeum Geologicznego Oddziału Świętokrzyskiego Państwowego Instytutu Geologicznego w Kielcach

40

szkieletów wielorybów. Badania wykazały, że reprezentują one nieznany dotąd nauce gatunek fiszbinowego walenia. Od Pińczowa otrzymał on nazwę Pinocetus polonicus. Dla jasności dodajmy, że wspomniane skamieniałości niczym nie obniżają technicznej jakości omawianych wapieni, zwłaszcza że Lipiec 2004



KAMIEŃ NATURALNY

NR 9 / 2004

bardzo precyzyjną rzeźbę. Ma dużą bloczność. Określany bywa wapieniem lekkim, bo jego gęstość pozorna wynosi średnio zaledwie ok. 1,7 g/cm3. Charakter yzuje się bardzo dużą porowatością (mikroporowatoWapień pińczowski można piłować (na sucho) już w kamieniołomie ścią) – wynoszącą średnio ok. 36% wieloryby zdarzają się - niestety - nai nasiąkliwością wagową – średnio der rzadko. ok. 16%. W pierwszej chwili może przestraszyć niska wytrzymałość skaEUROPEJCZYK Z PONIDZIA Wapień pińczowski występuje w ły na ściskanie. Wynosi ona w stanie najdogodniejszych warunkach złożo- powietrzno-suchym średnio zaledwych i ma najlepszą jakość w paśmie wie ok. 8 MPa, a po nasyceniu wodą wzgórz Garbu Pińczowskiego na Po- i po zamrażaniu jest jeszcze mniejnidziu. Tu zlokalizowane są dawne i sza. Dane te dotyczą jednak próbek współczesne kamieniołomy. Obecnie kopaliny świeżo pobranych ze złoża. eksploatacja prowadzona jest jedy- W praktyce parametry wytrzymanie w złożu „Pińczów” w Pińczowie. łościowe wapienia pińczowskiego są Wspomniane na wstępie XII-wieczne zdecydowanie lepsze. Poprawiają się wyrobisko w Skowronnie znajduje one już po kilkumiesięcznym sezosię dziś w rezerwacie florystycznym nowaniu skały na wolnym powietrzu, zabiegu niezbędnym w przypadku „Skowronno”. Wapień pińczowski ma swoich eu- tego kamienia. ropejskich kuzynów – litologicznych Następuje wtedy odparowanie części roztworów zawartych w skale i wykrystalizowanie węglanu wapnia w porach, co zmniejsza jej porowatość i nasiąkliwość, a zwiększa wytrzymałość. W budowlach kamień pokrywa się z czasem patyną, a jego parametry wytrzymałościowe jeszcze wzrastają. Próbki skały z przedwiecznych wież Detal architektoniczny – charakterystyczne konsole kościelnych w Jędrzejowie wykazały podtrzymujące gzyms wieńczący w kaplicy św. Anny w Pińczowie (warsztat Santi Gucciego, ok. 1603 r.) wytrzymałość na ściskanie rzędu 50 MPa. odpowiedników. Najsławniejszy z nich to wapień litawski lub lejtański, którego nazwa po- TAJNIKI STOSOWANIA chodzi od kamieniołomów w górach Patyna, pokrywająca pod wpływem nad rzeką Litawą (Leithą) w Austrii. działania czynników atmosferyczWapienie te były masowo stosowane w nych elementy wykonane z wapienia budownictwie Wiednia i Budapesztu. pińczowskiego, chroni i wzmacnia kamień. Jednak zbyt gruba, całkowicie nieprzepuszczalna, może powodować OSOBLIWE WŁAŚCIWOŚCI Wapień pińczowski świeżo wydobyty łuszczenie się skały, a nawet jej dezinze złoża jest tak miękki, że można go tegrację. Patyna to twarda, mało przeobrabiać narzędziami (piłami, dłuta- puszczalna warstewka grubości rzędu mi, tokarkami) do drewna. Umożliwia 1 mm ze znaczną zawartością gipsu, 42

który tworzy się w reakcji węglanu wapnia z zawartym w powietrzu i wodzie deszczowej dwutlenkiem siarki. Niekorzystnym zjawiskiem jest całkowite uszczelnienie patyny przez cząstki pyłów, sadzy , spalin i innych zanieczyszczeń atmosferycznych. Wieki doświadczeń i wyniki współczesnych badań pozwalają racjonalnie i bezpiecznie stosować wapień pińczowski. Podstawowe zalecenia – sformułowane przez prof. Barbarę

Kaplica św. Anny w Pińczowie. Warsztat Santi Gucciego, ok. 1603 r.

Penkalę – są następujące: - kamień nie może być stosowany w miejscach, gdzie jest narażony na stałe zawilgocenie, - na elementy rzeźbione i profilowane należy stosować tylko odmianę drobnoziarnistą, - zdecydowanie korzystniejsze jest stosowanie omawianej skały w pionoFragment elewacji kościoła p.w. św. Józefa w Kielcach (arch. W. Pieńkowski, K. Jankowski, 1974 r.)

Lipiec 2004



KAMIEŃ NATURALNY

- należy konserwować kamień przez zmywanie elewacji wodą pod niewielkim ciśnieniem, w celu zachowania przepuszczalności warstewki patyny, - patyny nie wolno usuwać, - wszelkie uszkodzenia należy szybko zabezpieczać przez uzupełnienie ubytków odpowiednią masą (o większej nasiąkliwości i mniejszej wytrzymałości na ściskanie niż wapień). Odrębnym zagadnieniem jest zastosowanie współczesnych chemicznych środków zabezpieczających.

Rzeźba św. Jana Nepomucena (dłuta prawdopodobnie Jakuba Korneckiego) z 1757 r., przeniesiona w 1835 r. z ogrodu klasztornego w Jędrzejowie do parku w Kielcach, obecnie przed Seminarium Duchownym w Kielcach

wych elementach elewacji (oblicówce) niż poziomych, - nie można stosować obok siebie (stykać) elementów z wapienia pińczowskiego o odmiennej strukturze (nasiąkliwości, ziarnistości), a także stykać ich z innymi skałami o mniejszej nasiąkliwości, - istotny jest sposób wycinania elementów w stosunku do ławicy i rodzaj stosowanej zaprawy wapiennej (ilość i uziarnienie piasku),

NR 9 / 2004

Kościół w Morawicy koło Kielc (arch. L. Gyurkovich, 1975 r.). Okładzina elewacyjna z wapienia pińczowskiego

ZASTOSOWANIA W zabytkowych obiektach można spotkać wapień pińczowski w murach (w renesansowych budowlach ciosy są zwykle kunsztownie boniowane), w detalach architektonicznych (np. XIV-wieczne obramienia okien kościoła mariackiego i XVI-wieczne maszkarony w attyce Sukiennic w Krakowie) oraz w rzeźbie (rzeźbił w wapieniu pińczowskim także Wit Stwosz). Warto sięgać do historii, bo stan zachowania kamienia w zabytkowych budowlach jest przecież najlepszym atestem jego jakości. Katalog wyrobów przemysłu kamienia budowlanego z 1957r. oferował m.in. okładziny elewacyjne, obramienia okien i drzwi, gzymsy oraz bloczki wielocegłowe (produkcja owych bloczków sięgała w końcu lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku 7000 m3 rocznie, a kamiennych elementów budowlanych przekraczała 1200 m3). Oferowano obróbkę powierzchni w fakturze krzesanej, gradzinowanej, dłutowanej, gładzonej, piłowanej i szlifowanej. Współcześnie wapień pińczowski bywa najczęściej stosowany w postaci okładzin elewacyjnych (powyżej partii cokołowej, także dlatego, że tam nie sięgają wandale). Pozostaje nadal chętnie stosowanym materiałem rzeźbiarskim (rzeźba artystyczna i cmentarna) oraz materiałem małej architektury miejskiej i ogrodowej (meble, donice, murki itp.). OD PRZESZŁOŚCI KU PRZYSZŁOŚCI Wydobycie wapienia w pińczowskim

44

złożu jest w ostatnich latach niewielkie, nie przekracza rocznie 1 tysiąca ton. Zasoby skały wystarczą jeszcze na kolejne tysiąclecia. W dotychczasowych dziejach eksploatacji pińczaka dwa okresy zapisały się szczególnie. W drugiej połowie XVI wieku, kiedy Pińczów zwany był Sarmackimi Atenami, działały tu też na wielką skalę kamieniołomy i warsztaty znakomitego architekta i rzeźbiarza, nadwornego artysty polskich królów, Santi Gucciego

Rzeźba uliczna „Amonit” w Kielcach

z Florencji. Był to wówczas ośrodek kamieniarski na najwyższym poziomie technicznym i artystycznym, największe tego typu przedsiębiorstwo w kraju. Pińczowski kamień wykorzystywano w budowlach nawet na odległej Litwie. Odbudowa Warszawy po II wojnie światowej, a zwłaszcza

Kościół p.w. św. Jana Ewangelisty w Pińczowie (początek XVII w. z wykorzystaniem części budowli z XV w.). Wapień pińczowski w dobrej formie także w przyziemiu

budowa Pałacu Kultury i Nauki, to drugi, podobny okres prosperity wapienia pińczowskiego. Bogactwo i różnorodność barw, struktur i tekstur kamieni naturalnych z całego świata, dostępnych dziś na polskim rynku, budzi niekiedy tęsknotę za prostotą. I dlatego na pewno powróci jeszcze moda i zapotrzebowanie na wapień pińczowski. Będzie dalej współtworzył kształt polskiej architektury, tak jak czynił to w minionych stuleciach. Jerzy Gągol Lipiec 2004



KAMIEŃ NATURALNY

Niemieckie wapienie jurajskie „JURA MARMOR”

POD WZGLĘDEM GEOLOGICZNYM NAZWA JURA MARMOR, KTÓRĄ POWSZECHNIE STOSUJĄ NIEMCY, JEST PÓŁPRAWDĄ. SĄ TO RZECZYWIŚCIE OSADY Z OKRESU JURAJSKIEGO LECZ NIE SĄ MARMURAMI LECZ WAPIENIAMI

Materiały wykorzystane: 1 .Von Bubnoff S.: Geschichte und Bau des deutschen Bodens. Berlin 1936 2. Meyer R. & Schmidt-Kaler H.: Wanderungen in die Erd-geschichte (I), Muenchen 1990

P

oniższy tekst nawiązuje do tematyki poruszonej w poprzednim numerze nowego Kamieniarza (NR8 str 50-51)

PRZESZŁOŚĆ GEOLOGICZNA BASENU SZWABSKO-FRANKOŃSKIEGO Jednostka ta leży pomiędzy Schwarcwaldem, Odenwaldem i Górami Spessard na zachodzie, przedpolem Alp na południu i Lasem Turyńskim na północnym-wschodzie. Wypełniona jest mezozoicznymi (jurajskimi) skałami osadowymi, głównie wapieniami. Jurajska płyta wapienna stanowi wysoki płaskowyż, opadający łagodnie ku południowemu-wschodowi. Kończy się progiem uskokowym, gwałtownie zanurzając się pod trzeciorzędowe i czwartorzędowe osady przedpola Alp. Krawędź jurajska, silnie postrzępiona przez erozję ma często wygląd górskiego pasma. Osiąga ona miejscami ponad 300 m wysokości względnej. Przed krawędzią znajduje się wiele gór-świadków, a także drobne formy trzeciorzędowych wulkanów, na których często stoją malownicze

Pod względem stratygraficznym wapienie są osadami górnej jury (Malm czyli jura biała) tj. okresu sprzed około 140 milionów lat. Zostały one przykryte młodszymi osadami co spowodowało ich ściśnięcie i zmianę struktury na zbitą, skalistą. Puste przestrzenie w skale zostały wypełnione kalcytem, a późniejsze procesy wietrzenia doprowadziły do zabarwienia górnych warstw tlenkami żelaza na kolory żółte i brązowe. Na niewielką skalę w wapieniach rozwinęły się procesy krasowe. W całym profilu wapieni jurajskich można znaleźć bogatą faunę a szczególnie amonity, małże, ślimaki, ramienionogi, korale, gąbki, belemnity, ryby

Schematyczny przekrój geologiczny Frańkonskiego Albu

zamki rycerskie (Hohenstaufen, Hohenzollern). Cały ten region progów denudacyjnych leży dość wysoko, przy czym płaskowyż jurajski (tzw. Frankoński Alb) ma wysokość od 600 m npm na północy do około 1000 m npm na południu.

NR 9 / 2004

ZŁOŻA Główne złoża jurajskich wapieni na terenie Frankonii (obecnie pod względem administracyjnym jest to północna Bawaria) rozciągają się 40-kilometrowym pasem od Treuchtlingen na zachodzie po okolice Eichstaett na wschodzie i Titting na północy. Jest to stosunkowo wąska ławica o miąższości 30-40 m. 46

i kręgowce. Są też szczątki roślin. W szczelinach skał powszechnie występują dendryty, przypominające kształtem zamarzający lód na szybach. Sieci drobnych krzewiastych rozgałęzień dendrytów, odcinają się swoimi kolorami czerni lub brązu od żółtego tła skały i w bardzo charakterystyczny sposób ją ubierają. Dendryty są nalotami związków manganu i żelaza, wytrąconymi z krążących wód szczelinowych w skałach. Skala wapienna ma twardość 3 – 3,5 według skali Mohsa i bardzo drobne ziarno. Produkt końcowy z tego surowca może być polerowany, szlifowany, piaskowany, groszkowany, prążkowany. W dawnych czasach eksploatowano Lipiec 2004


wapienie tylko na potrzeby lokalne. Najstarsze źródła pisane wspominają o eksploatacji wapieni z łomu, położonego ok. 1 km na zachód od Solnhofen już w XV wieku. Załączona mapa przedstawia okolice miejscowości Solnhofen, gdzie są najstarsze ślady eksploatacji wapieni. Źródła pisane wspominają o łomie położonym ok. 1 km na zachód od Solnhofen. W latach późniejszych nastąpił rozwój skalnictwa na tym obszarze zwłaszcza, że od końca XVIII wieku rosło zapotrzebowanie na kamień litograficzny. Ze względu na doskonałą jakość cieszył się on zasłużoną sławą. Wapienie z Frankonii były dawniej wykorzystywane również daleko poza regionem wydobycia. Czynnikami sprzyjającymi były: transport wodny, szybko rozbudowywana sieć kolejowa w XIX wieku a także ekspansja terytorialna

Lipiec 2004

Niemiec w XIX wieku oraz w czasie II wojny światowej. Obecnie jest czynnych około 30 kamieniołomów. W okresie ostrych zim eksploatacja jest wstrzymywana. Bloki są przerabiane

Jurajski amonit w płytce Jura gelb

na miejscu, głównie na automatycznych liniach obróbczych. Znaczna część produkcji to płyty podłogowe, parapety i stopnie. Właściwości fizyko-chemiczne wapieni pozwalają na wykonanie płytek cienkich np.


KAMIEŃ NATURALNY

MAPA PRZEGLĄDOWA starych kamieniołomów okolic Solnhofen (wg. B. Edera, 1928) dawne tereny 4-ch wspólnot gminnych granice terenów gminnych po podziale z lat 1806/07: A – Mornsheim, B – Muhlheim, C – Solnhofen, D – Langenaltheim 1 – Maxbruch od 1845 r., zakład Solnhofer Aktienvereins 2 – Zugspitze od 1896 i 1914 (kamień niebieski) 3 – Kronenwirtsberg od 1800 (k. niebieski) 4 – Horstberg od 1668 (k. niebieski) 5 – Mornsheimer Gemeindebruch od 1927 (k. niebieski) 6 – Tylna część Schlagle z podziału od r.1881 (k. niebieski) 7 - Z podziału r. 1826, wydobycie nie rozpoczęte 8 - Dawny Hardbuck z podziału od 1855 9 – Mornsheim - łom gminny od 1927 r (k. niebieski) 10 –Nowy Hardbuck z podziału od 1881, wydobycie od 1927 11 – Obrys z podziału od 1881 12 – Budynki zakładowe Towarzystwa Kamieni Litograficznych w Mornsheim 13 - Apfelthal, podział Muhlheim od 1826 14 – Kesseltal, od 1896 (k. niebieski) 15 - Łom Geisleiten od 1859 (k. niebieski) 16 - Lindenberg i Mittelberg, od 1834 i 1845 17 – Muhlheimer Heiligenfeld, od 1742 (k. niebieski) 18 – Schaudiberg, od 1800 (k. niebieski i żółty) 19 – Rappberg od 1678 20 - Najstarszy łom w Solnhofen czynny już od XV wieku 21 - Solnhofen, łom gminny od 1738 22 - Solnhofen, lenno państwowe od 1841 23 - Schwarzberg, lenno państwowe barona von Zandt od 1841 (k. niebieski) 24 - Solnhofen Hummelberg z podziału od 1854 25 - Eichelberg z podziału od 1854 (k. niebieski i żółty) 26 - Solnhofen z podziału od 1854, wydobycie nie rozpoczęte, nowy podział 1956 27 – Łom w Schrandel k/Langenaltheim, czynny już przed 1700 (k. niebieski i żółty) 28 - Łom w Langenaltheim od 1830

Al

tm

üh

l

30x30x1 cm. Oferta obejmuje wiele gatunków, różniących się kolorami: Jura Gelb, Gelb gebandert, Graugelb, Gemischtfarbig, Graublau, Blau, Rotbraun, Geblumt. W ofercie firmy Stiegler z Solnhofen znajdują się także odcienie: Rotbunt, Goldgelb, Rahmweiss. W ofertach jest też jurajski trawertyn, eksploatowany z górnych i środkowych warstw złoża. Materiał ten może być używany na okładziny ścienne zewnętrzne. Nie ma żadnych przeciwwskazań do użycia na posadzki o znacznym ruchu.

NIEMIECKI WAPIEŃ JURAJSKI W DAWNYM POZNANIU Już w okresie stanisławowskim wapień z Solnhofen przywieziono do Poznania. W latach 1782-83 budowano w Poznaniu ewangelicki zbór według projektu młodego wówczas architekta Antoniego Hoene, który w roku 1777 przeniósł się do Poznania. Płyty wapienne służą już 220 lat i nie ma najmniejszej potrzeby, by je wymieniać! Obecnie dawniejszy zbór jest kościołem katolickim p.w. Wszystkich Świętych. W późniejszym

Dendryty, powstałe w szczelinach skały Business Center - Zug/Schweiz

NR 9 / 2004

okresie zaboru pruskiego jurajskie wapienie z Frankonii otrzymały: kościół Przemienienia Pańskiego przy placu Bernardyńskim, Budynek Agend Miejskich przy ul. Sierocej, kościół Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana, zamek cesarski, budynek byłego konsulatu III Rzeszy w Poznaniu przy ul. Zwierzynieckiej. W niektórych budynkach czynszowych Śródmieścia spotykamy je głównie w klatkach schodowych. W czasie ostatniej wojny światowej władze hitlerowskie w Poznaniu realizowały intensywny plan germanizacyjny, nawet do tego 48

Lipiec 2004



KAMIEŃ NATURALNY

stopnia, że także materiały kamienne sprowadzano z Niemiec by bardziej uprawdopodobnić „praniemieckość” miasta. W prestiżowych inwestycjach, takich jak przebudowa zamku cesarskiego na rezydencję Hitlera i gauleitera Artura Greisera, wykorzystano także wapienie z Frankonii. Zabudowano je także w rezydencji letniej

gauleitera nad jeziorem Góreckim (dziś dyrekcja Wielkopolskiego Parku Narodowego). Jurajskie wapienie z okolic Solnhofen spotykamy również w wielu miastach Wielkopolski i Pomorza (głównie realizacje do roku 1918) oraz Ziem Zachodnich (do roku 1945). Od lat dziewięćdziesiątych niemieckie wapienie jurajskie są sprzedawane w Polsce i chyba nie ma już województwa, gdzie nie ma realizacji z tego materiału.

chitekci z całego świata. Można tę listę uzupełnić obiektami, na które sprzedał materiał przedstawiciel JUMY w Polsce (biuro w Krakowie). Bardzo długa i wiele mówiąca jest także lista rekomendacyjna firmy Neumeyer & Brigl z siedzibą w Eichstatt: Moskwa - port lotniczy, Newcastle – centrum handlowe, Genewa – klinika,

LISTY REKOMENDACYJNE. Liczba obiektów, gdzie zastosowano jurajskie wapienie z Frankonii jest imponująca. W materiale tym projektowali (i projektują obecnie) wybitni ar-

Utrecht – centrum handlowe Hoog Catharine, Frankfurt n/M – hotel Sheraton, Hamburg – teatr, Monachium – Towarzystwo Ubezpieczeniowe, Norymberga – port lotniczy, Scheveningen – Casino, Effretikon k/Zurychu – szkoła muzyczna, Sint Niklaas k/Antwerpii – akademia muzyczna i centrum handlowe, Londyn – Ambasada RFN, Bagdad – drukarnia, Dubai – hotel „Dubai Tower”, Bangkok – browar. Firma Stiegler oprócz wielu realizacji w Niemczech wymienia Business Center Forren West w Zug (Szwajcaria) oraz duży obiekt handlowy w Helsingborgu (Szwecja).

Henryk Walendowski Fotografie udostępnione przez firmę JUMA

Lipiec 2004



WYWIAD

O szansach i zagrożeniach branży kamieniarskiej w Strzegomiu i Polsce Rozmowa z inż. Stanisławem Sitarzem W STRZEGOMIU POWSTAJE STOWARZYSZENIE PRODUCENTÓW KAMIENIARSKICH I JEDNYM Z JEGO PODSTAWOWYCH CELÓW MA BYĆ PROMOWANIE POLSKIEGO KAMIENIA. TA PROMOCJA MA BYĆ PROWADZONA AKTYWNIE.

NR 9 / 2004

Inż. Stanisław Sitarz pracował w branży kamieniarskiej 38lat. Jest absolwentam Technikum Górnictwa Odkrywkowego w Krakowie i Wydziału Górniczego AGH. Przez wiele lat kierował największą polską kopalnią granitu „Granit Strzegom” S.A. Obecnie jest przewodniczącym Rady Miejskiej w Strzegomiu, biegłym sądowym w zakresie kamieniarstwa i doradcą w zakresie wydobycia, obróbki i zastosowania kamienia. Jego ulubionym zajęciem w czasie wolnym, jest wędkowanie.

52

nK: Zgodnie z przeprowadzonymi przez nasze czasopismo analizami, daje się zauważyć zmiany w polskim kamieniarstwie związane z relokacją zakładów rozcinających bloki na płyty. Jakie są wobec tych faktów szanse utrzymania pozycji Strzegomia jako stolicy kamieniarstwa polskiego? S.S.: Faktem jest, że od kiedy w Polsce doszło do transformacji rozluźnieniu uległy przepisy dotyczące importu kamienia. Kiedy rozpoczął się import, surowce krajowe stały się mniej atrakcyjne. Do końca lat 80-tych podstawą produkcji nagrobkarskiej były rodzime granity i sjenity. Strzegomski, Kośmin i Przedborowa; w mniejszym zakresie Strzelin i granity z rejonu Szklarskiej Poręby. Z tych powodów Dolny Śląsk w sposób naturalny stał się centrum kamieniarstwa polskiego. Kamienie krajowe zaczęły być oceniane i porównywane z tymi z importu. Trzeba przyznać, że niestety te porównania nie były korzystne dla rodzimych kamieni. Poza oczywistą sprawą kolorystyki wymienia się również inne wady polskiego kamienia. Przebarwienia, skupiska ciemnych minerałów, skaleni i niejednorodności powodują niezbyt wysoką ocenę naszych granitów. Kamień z importu trafia do Polski drogą morską, co ze względów kosztowych musiało wywołać powstawanie większych zakładów w centralnej i północnej części kraju. O ile w latach 90 podstawową metodą przecierania bloków były piły tarczowe 3000mm. Taka technologia jak wiadomo jest w miarę opłacalna przy cięciu płyt grubszych na nagrobki. Sektor budowlany wymaga cięcia płyt o grubościach 2 – 4 cm. W tym wypadku opłacalność ekonomiczna jest bardzo problematyczna. Wtedy również ruszył import półfabrykatów tj. płyt głównie z Włoch. Co ciekawe masowość produkcji we Włoszech spowodowała iż ceny takich płyt były niższe od kosztów ich cięcia w kraju na przestarzałych mało wydajnych trakach. Na szczęście po kilku latach część kamieniarzy doszła do wniosku, że ich szansą na rynku może być cięcie płyt na miejscu, ale konieczne jest zainwestowanie i zakup nowoczesnych traków taśmowych.

Z tego powodu obserwujemy powstawanie nowoczesnych trakowni w Polsce. Również w Strzegomiu są takie zakłady. Przecierają one nie tylko surowiec rodzimy, ale również z importu. nK: Myślę, że kłania się w tym momencie konieczność promocji polskiego kamienia na rynku. S.S.: Oczywiście, ale należy pamiętać, że nasze granity ze względu na kolorystykę zalicza się do granitów pospolitych i trudno spodziewać się dużych szans na wykonywanie z niego bardziej luksusowych robót np. elewacji, czy wnętrz. Myślę, że swoją mocną pozycję polski kamień obroni w takich elementach jak krawężniki, płyty chodnikowe, kostka brukowa itp. Pozostaje pytanie, w jakiej technologii prowadzona będzie obróbka w najbliższym czasie. Ostatnio w sposób drastyczny wzrosły ceny stali na rynkach światowych. Pamiętajmy, że w trakach taśmowych używane są piły i śrut staliwny. Wzrost cen stali musi pociągnąć za sobą, wzrost kosztów cięcia na trakach taśmowych. Może się zatem okazać, że cięcie narzędziami diamentowymi nawet płyt cienkich będzie kosztowo uzasadnione. nK: Wrócę jednak do zagadnienia promocji polskiego kamienia. Przerażające wydaje się to, że w Polsce skutecznie sprzedawany jest kamień z Hiszpanii czy Chin o podobnej kolorystyce do naszego. Czy w Strzegomiu są jakieś pomysły na taką promocję? S.S.: Chyba coś w tym względzie drgnęło. Wiem, że w Strzegomiu powstaje Stowarzyszenie Producentów Kamieniarskich i jednym z jego podstawowych celów ma być promowanie polskiego kamienia. Ta promocja ma być prowadzona aktywnie. nK: W praktyce okazuje się, że poza promocją są również problemy z dostępnością na rynku polskiego surowca. W sezonie zakup bloku jest problemem. S.S.: Faktycznie jest tak jak pan powiedział. Ale tak być nie musi. Muszą do tego dojrzeć zakłaLipiec 2004



WYWIAD

dy wydobywcze. Na dzień dzisiejszy większość wydobywców prowadzi również działalność przetwórczą. Podobnie niegdyś było w sąsiednich Czechach gdzie zakłady wydobywały wyłącznie tyle ile mogły same przerobić. To powodowało, że na rynku zakup choćby jednego bloku był prawie niemożliwy. W Polsce, aż tak źle nie jest, tym niemniej właściciele złóż nie widzą jeszcze dobrego interesu w masowym wydobyciu i sprzedaży surowca. Niechęć spowodowana jest faktem, że zakupiony surowiec zostaje przez kupującego przetworzony i trafia na rynek jako wyrób finalny stając się konkurencją dla właściciela złoża. Gdyby odejść od takiej mentalności, to surowca w kraju by nie brakowało. Należy pamiętać, że nasze złoża należą do dość łatwych w eksploatacji. Przykładem może być segment produkcji kostki, gdzie zapotrzebowanie jest duże i rosnące. Podaż nie jest w stanie temu zapotrzebowaniu podołać, gdyż wydobywcy niechętnie sprzedają surowiec do jej produkcji, zachowując produkcję u siebie. Dostępność do kostki może być ograniczona, szczególnie, że po 1 maja w związku ze zmianami w ustawie o VAT kostka kamienna relatywnie potaniała o 15%. Do tego dochodzi fakt, iż wielu inwestorów zarówno prywatnych jak i miast zauważyło zalety trwałościowe i estetyczne kamienia naturalnego. Nie bez znaczenia jest również to, że miasta pozyskały środki z funduszy unijnych na infrastrukturę. W rezultacie, kiedy dotychczas, zapasy kostki wyprodukowanej w okresie zimowym utrzymywały się do czerwca nawet lipca, to w tym roku w maju, zapasy były na wykończeniu.

NR 9 / 2004

nK: Chcielibyśmy zapytać również o Pana zdanie na temat rabunkowej eksploatacji niektórych złóż. Zdarza się, że gdy kopalnia pozyskuje większe zlecenie na tłuczeń pod drogę, „zapomina” o prawidłowym wydobyciu niszcząc złoże. S.S.: To oczywiste, że złóż blocznych nie wolno eksploatować w sposób rabunkowy na kruszywa. Są złoża o niskiej bloczności i to w nich 54

powinno prowadzić się wydobycie kruszyw. Złoża bloczne powinny być eksploatowane bez użycia materiałów wybuchowych lub z ich ograniczonym stosowaniem. W pierwszej kolejności powinno się wydobywać bloki regularne na płyty, następnie bloki nieregularne na krawężniki, kostkę brukową, kamień murowy itp., a dopiero w trzeciej kolejności kamień łamany do produkcji kruszywa. Zasady te określają urzędy wydające koncesję na eksploatowanie danego złoża i jeśli któraś z kopalń łamie zasady, na których udzielona zastała koncesja – może ją stracić. W niektórych kopalniach łamie się czasem te zasady. Należy pamiętać, że obecnie okręgowe urzędy górnicze nadzorują nie tylko kopalnie złóż podstawowych, ale również wydobycie kopalin pospolitych i one kontrolują między innymi zgodność eksploatacji z koncesją. nK: Wracając do tematu promocji kamienia. Czy nie uważa Pan, że problemem jest brak konkretnej reprezentacji branży na rynku? Być może Stowarzyszenie powstające w Strzegomiu będzie taką reprezentacją, ale ono dopiero powstaje. Istniejący Związek Pracodawców Branży Kamieniarskiej liczy kilkadziesiąt firm, co stanowi mniej niż 2%. Działa Pan aktywnie w Związku. Czy związek ma jakieś pomysły jak zwiększyć ilość członków? Czy jest tak niereformowalną strukturą, że zmiany nie są możliwe? S.S.: Nie chciałbym obrażać kamieniarzy bo na to nie zasługują, ale kilka uwag muszę powiedzieć. Co to jest ZPBK? – jest to stowarzyszenie dobrowolne, do którego wstępują Ci, którzy chcą działać i coś zmieniać w otaczającej nas rzeczywistości. Szkoda, że tak niewielu kamieniarzy chce należeć do związku i w nim działać lub popierać działaczy. Związek istnieje już kilka lat i przechodził różne etapy. Chętni pytają, co mi związek da? Odpowiedź jest jedna – związek tyle da na ile go stać. Z drugiej strony hamulcem zwiększenia liczby członków są składki. Wiadomo, że bez środków trudno istnieć, Związek jest zarejestrowany i musi być

administrowany, a to niestety kosztuje. Podniesienie składek z przyczyn, o których mówiłem jest niemożliwe, a te, które są nie stwarzają szans rozwoju. To była jedna z przyczyn, dla których Związek jest w takim stanie jak obecnie. Druga sprawa to fakt, że związek chciał być dla wszystkich, a do związku należeli przedstawiciele segmentów rynku, które z założenia nie mają wspólnych interesów. Wręcz odwrotnie interes jednych odbierany jest jako krzywda drugich np. producenci maszyn i importerzy podobnych maszyn. Zarząd musiał lawirować tak, aby nikogo nie urazić. To na pewno nie sprzyja efektywności działań. Przykładem może być sprawa „szarej strefy”. Poruszenie tematu spowodowało niezadowolenie części kamieniarzy i Zarząd musiał wycofać się z działań w tym zakresie. Mam nadzieję, że temat wróci, bo część firm chcących działać normalnie zgodnie z prawem traci na tym zjawisku. Patrząc na inne związki branżowe możemy zazdrościć, że te branże czują potrzebę reprezentacji tego typu i związki te są zasobne. nK: Wie Pan, że są związki branżowe np. producentów chemii, gdzie składki są zerowe. Poświęcono tam dużo energii na to, aby związek miał szansę zarabiania na poradnictwie, ekspertyzach itp. działaniach. Byłoby łatwo namówić kamieniarzy do przynależności idąc do nich z deklaracją i mówiąc – „wpisz się, to nic nie kosztuje”. Członków związku byłoby dzięki temu statystycznie dużo. A tak mamy sytuację gdzie rodzą się zarzuty jak może Związek reprezentować branżę na forum międzynarodowym reprezentując raptem 2% firm. W Związku podejmowane są decyzje znaczące dla branży przy faktycznym braku moralnego prawa do reprezentowania kamieniarzy polskich. S.S.: Nikt nie zabrania wstępowania do związku. Mamy moralne prawo reprezentować kamieniarzy polskich, bo do tej pory żadna inna organizacja ich nie reprezentuje. Istnieje pomysł, aby powstała federacja, gdzie stowarzyszenia lokalne, Lipiec 2004



WYWIAD

Strzegomiu rusza od września technikum górnictwa odkrywkowego. Na sprawy związane ze szkolnictwem staramy się pozyskać środki unijne na wyposażenie techniczne. W niedługim czasie będą wszyscy podlegali obowiązkowi składania deklaracji zgodności wyrobów finalnych z kamienia naturalnego stosowanych w budownictwie. Jest to związane z wstąpieniem do unii. Dyrektywa 89 mówi o konieczności stosowania oznakowania CE /europejski znak bezpieczeństwa/ we wszystkich krajach członkowskich. Nie mamy w tym względzie uzgodnionych okresów przejściowych, zatem i u nas jest taki obowiązek. Na chwilę obecną jest w Polsce jedno laboratorium mogące prowadzić badania kamienia. W no-

wych normach zgodnych z prawem unijnym pojawia się szereg nowych parametrów, których badanie jest wymagane. W zasadzie żaden materiał nie powinien być zabudowany czy zaimportowany bez oznakowania CE. O sprawie CE była między innymi mowa na ostatnim zjeździe. Tu związek pomaga zakładom wdrożyć systemy powalające na działanie zgodne z obowiązującymi już normami. Pomimo wielu problemów związek stara się rozwijać działalność i pomagać kamieniarzom. nK: Dziękuję za rozmowę życząc sukcesów w tworzeniu warunków do rozwoju branży w Strzegomiu.

NR 9 / 2004

które się tworzą wybrałyby swoich przedstawicieli do związku krajowego. Tam mogłyby one reprezentować swoje lokalne organizacje na forum krajowym. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że chociaż powstawały także stowarzyszenia lokalne np. Piławskie i na początku miały sporą ilość członków, to ich działań nie widać a deklarowana chęć współpracy z ZPBK jakoś nie bardzo ma miejsce. ZPBK mimo problemów ma i swoje osiągnięcia, choćby sprawa szkolnictwa. Zaangażowaliśmy się jako związek w sprawę szkolnictwa. Opracowano programy i można będzie niedługo podjąć naukę na kierunku brukarz, kliniarz czy operator łupiarek. W zespole szkół zawodowych w

56

Lipiec 2004



WYWIAD

Wywiad z Mariuszem Heniczem współwłaścicielem firmy CARRARA w Poznaniu

CARRARA TO JEDEN Z NAJWIĘKSZYCH

I

NAJCIEKAWSZYCH

ZAKŁADÓW

KAMIENIARSKICH

W OKOLICACH POZNANIA. JEGO WŁAŚCICIELAMI, OD MOMENTU ZAŁOŻENIA SĄ BOŻENA I MARIUSZ HENICZOWIE. FIRMA ISTNIEJE OD 1993 ROKU I PROPONUJE SWOIM KLIENTOM SZEROKI WACHLARZ MOŻLIWOŚCI. DOTYCZY TO ILOŚCI I

GAMY KOLORYSTYCZNEJ

KA-

MIENIA JAK RÓWNIEŻ ZAKRESU PRAC, OBEJMUJĄCYCH OBRÓBKĘ

nowy Kamieniarz: Naszych Czytelników może zaciekawić opowieść o początkach firmy. Wiemy, że nie jest Pan z zawodu kamieniarzem a jednak z powodzeniem prowadzi wiele lat firmę o tym profilu. MAREK HENICZ: To prawda. Z wykształcenia jestem mgr inżynierem, a moje wejście w branżę kamieniarską rzeczywiście było przypadkiem. W latach 9Otych, wraz z żoną Bożeną, zaryzykowaliśmy i zajęliśmy się handlem i obróbką marmuru i granitu.

KAMIENIA. PROPONUJE POSADZKI, SCHODY, PARAPETY, BLATY KUCHENNE, KOMINKI, WYPOSAŻENIE ŁAZIENEK ORAZ WIELE INNYCH WYROBÓW REALIZOWANYCH NA SPECJALNE ŻYCZENIE KLIENTA. WŁAŚCICIELE FIRMY KILKA RAZY W ROKU WYBIERAJĄ SIĘ W PODRÓŻ DO WŁOCH, BY WYBRAĆ NOWE, NIEPOWTARZALNE, A ZARAZEM CIEKAWE MATERIAŁY.

nK: Firma w ciągu kilkunastu lat pięknie się rozwinęła, dziś posiada Pan ugruntowaną renomę, ogromny magazyn płyt, zakład obróbki oraz salon sprzedaży przy ul. Obornickiej, gdzie znajduje się również siedziba firmy Torri zajmująca się sprzedażą niestandardowej płytki ceramicznej z Włoch i Niemiec. M.H.: To prawda. Rozwój nie był gwałtowny, raczej ewolucyjny. Zaczynaliśmy od marmurów i konglomeratów, ale szybko zorientowaliśmy się, że na granit też jest duży popyt. Bardzo sprzyjającym okresem dla firmy było duże zapotrzebowanie na parapety związane z masowym ocieplaniem budynków miesz-

kalnych. Z czasem wymagania klientów rosły, a nasza firma chciała im sprostać. Krok po kroku zwiększaliśmy i unowocześnialiśmy park maszynowy. Wraz z rozwojem wzrastała też liczba pracowników. Obecnie w Carrarze pracuje około 18 wykwalifikowanych fachowców, z czego 4 niemal non- stop montują różnego rodzaju elementy na budowach u naszych klientów. nK: Pierwszy punkt sprzedaży, jeśli się nie mylę, był przy ulicy Nowina? M.H.: Tak, nie myli się pan. To w nim rozpoczęliśmy obsługę klientów. Kolejny mieścił się przy Strzeszyńskiej; jednak od wielu lat obecni jesteśmy na bardzo ruchliwej ulicy Obornickiej (od roku w nowym, bardzo reprezentatywnym obiekcie). Nasz nowy salon, który chcemy otworzyć w ciągu najbliższych dni mieści się przy zakładzie na ulicy Miętowej. nK: Panie Mariuszu, ostatnio nie widzieliśmy Państwa firmy na targach kamieniarskich. M.H.: Rzeczywiście. Wystawialiśmy się tylko 2 razy na targach BUDMA w Poznaniu. Oceniam, że dla nas wystawianie na targach nie jest opłacalne. Bazujemy na reklamie, która wynika z dobrej obsługi klienta. Taki klient

NR 9 / 2004

Nowa inwestycja firmy Carrara - pawilon biurowo - wystawowy

58

Lipiec 2004



WYWIAD

wraca, znowu zamawia i na ogół powie o nas dobre zdanie w kręgu swoich znajomych. nK: Zwiedzając tegoroczną BUDMĘ dowiedzieliśmy się, że to właśnie Pan kupił bardzo nowoczesną, numerycznie sterowaną maszynę. M.H.: Jak już wcześniej wspomniałem staramy się unowocześniać park maszynowy, by zagwarantować najwyższą jakość usług. Przykładem tego, jest numerycznie sterowane centrum obróbki kamienia. Maszyna ta jest już zainstalowana i świetnie pracuje! To skok w XXI wiek i ogromne, wręcz niewiarygodne usprawnienie pracy. Płytę umywalkową regularną z otworem podwieszanym pracownik wykonuje ręcznie około 6 godzin. Nasza nowa maszyna wykonuje to w 12 minut! Jakość wykonania jest rewelacyjna. Brodziki z marmuru i granitu, czy ociekacze w blatach kuchennych i umywalkowych, to dla nas żaden problem. Oczywiście maszyna wymaga kwalifikowanej, inżynierskiej obsługi i zarabia na siebie lepiej na długich seriach niż na zleceniach indywidualnych. nK: Dotychczas mówiliśmy raczej o marmurach. Proszę nam powiedzieć o swoich doświadczeniach z granitem. Wiemy, że jest Pan przedstawicielem Borowskich Kopalni Granitu. M.H.: Zgadza się. W wydzielonej strefie placu składowego znajdują się płyty o grubości 2-8 cm: polerowane i płomieniowane oraz kostka granitowa. Z Borowskimi Zakładami zawarłem umowę na sprzedaż komisową.

NR 9 / 2004

nK: Na placu ma Pan imponujący wybór polerowanych płyt, także takich, na które stać tylko zamożnych inwestorów. M.H.: Istotnie, ale w naszej ofercie posiadamy również kamienie dla ludzi mniej zamożnych. Kupując u naszych włoskich dostawców staramy się przywozić, od czasu do czasu, różne rarytasy. Części z nich nie można znaleźć w dostępnych katalogach. W ofercie posiadamy marmury i granity z róż60

Płyta AZUL MACAUBAS w magazynie firmy Carrara

nych stron świata, między innymi z Boliwii, Brazylii, Madagaskaru, czy Urugwaju. Mamy również wielobarwne, naturalne konglomeraty kwarcytowe i granitowe z Amazonii. Naszą perełką jest I-szy gatunek kwarcytu Azul Macaubas. Wystawiany na targach w Weronie jako ciekawostka, wzbudzał duże zainteresowanie zwiedzających. Zdecydowaliśmy się na kupno wszystkich dostępnych wtedy płyt nK: Wchodząc do Państwa firmy zauważyliśmy nową inwestycję, czy to ta o której pan już wspominał? Proszę nam powiedzieć, jakie jest przeznaczenie tego eleganckiego budynku. M.H.: Będzie to połączenie biurowca, a zarazem stała wystawa naszych produktów i możliwości. Ten salon ma ułatwić klientom dokonywanie wyboru produktów wykonywanych przez naszą firmę, takich jak: blaty kuchenne, parapety oraz ogromny wachlarz posadzek, fasad kominków itp... nK: Czy w dorobku firmy są jakieś szczególne realizacje architektoniczne? M.H.: Gdyby poszukać w pamięci, to wykonywaliśmy elementy do obiektów sakralnych, obiektów użyteczności publicznej, dworków, pałaców czy też prywatnych rezydencji. Niejednokrotnie robiliśmy również puchary, a nawet listowniki dla CCN MaltaSki, z którą współpracujemy od wielu, wielu lat. Takie długie i owocne relacje z klientami i firmami sprawiają nam wiele radości i satysfakcji

Staramy się tworzyć, utrzymać oraz umacniać silne i wartościowe relacje z naszymi klientami i partnerami. Najwyższym naszym celem jest spełnianie najróżniejszych pragnień ludzkich, przy jednoczesnym uwzględnieniu satysfakcji klienta zarówno tego mało, średnio jak i bardzo zamożnego. nK: Z kim jeszcze współpracuje pana firma? MH: Są to przeważnie zewnętrzne firmy, które zajmują się sprzedażą okien, kuchni, czy balustrad. Są to także firmy pośredniczące w sprzedaży kamienia w Wielkopolsce i innych rejonach Polski. nK: Co uważa pan za duży sukces w dotychczasowej karierze? MH: Niewątpliwie największy sukces nasza firma odniosła na stałej wystawie domków jednorodzinnych w szweckim Malmö 2001 (Expo 2001), gdzie przy współpracy z biurem architektonicznym Rosolski nawiązaliśmy ciekawe kontakty z partnerami z Północy. nK: Gratulujemy i dziękujemy za rozmowę.

Rozmowę przeprowadzili: Henryk Walendowski i Damian Nowak

Lipiec 2004


Od pił mostowych po przecinarki bloków wybierz firmę której siłą jest niezawodność. GMM jest jednym ze światowych liderów w produkcji maszyn do obróbki kamienia. Wiedza i doświadczenie zdobyte przez nasz zespół przy produkcji pił mostowych pozwoliły na produkce najbardziej zaawansowanych technicznie tego typu urządzeń. Doprowadziło do powstania wysokiej jakości produktów za rozsądną cenę i jest podstawą do zadowolenia naszych klientów na całym świecie. Firma GMM powstała w 1993 roku i do tej pory wyprodukowała i zainstalowała ponad 2000 maszyn. Obecnie, w odpowiedzi na rosnący popyt zwiększyliśmy produkcję w fabryce umiejscowionej w Płn Włoszech gdzie produkowane są maszyny począwszy od wielkich służących do przecinania bloków, po małe Piły mostowe, a zakład opuszcza jedna maszyna dziennie. Oferta GMM zawiera: Eura 35, Tecna 36, Lextra 36, Axia 38, Tria Universal, Radia, Giga Block Saw, Quadra Block Cutters, Sirio Slab Polishers, and The ROTO Lathes.


FIRMY KAMIENIARSKIE

INBRA AG - wyprzedzić czasy i rynek.

NAZWA

FIRMY

TO

ZLEPEK

POCZĄTKOWYCH SYLAB INDIE I BRAZYLIA. POCZĄTEK HANDLU KAMIENIEM PRZEZ INBRĘ OPARTY BYŁ W PONAD 60% NA IMPORCIE KAMIENIA Z BRAZYLII, A W 30% Z INDII

Tomasz Staniszewski

H

istoria firmy INBRA sięga roku 1986. Firma od samego początku istnienia oparta była na solidnej wiedzy kamieniarskiej. Współzałożyciel firmy i jej jednoczesny szef Peter Sickmann pracował od 1969 do 1985 roku w znanej niemieckiej firmie Gerhäuser. Wieloletnie doświadczenie kamieniarskie było podstawą późniejszych sukcesów firmy. Już na samym początku działalności właściciele założyli, że firma będzie dostarczała kamień wysokiej jakości i będzie w stałym kontakcie z klientami, zapewniając im dobry serwis, wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom. Nazwa firmy to zlepek początkowych sylab Indie i Brazylia. Początek handlu kamieniem przez Inbrę oparty był w ponad 60% na imporcie kamienia z Brazylii, a w 30% z Indii. Na przestrzeni lat, życie zmieniło tę proporcję. Ogromna różnorodność kamieni indyjskich, ich niezwykle ciekawe barwy i struktury sprawiły, że znalazły one swoje uznanie wśród finalnych odbiorców na rynku, dotąd głównie przyzwyczajonych do szarości, jednorodności i monotonności wielu kamieni pochodzących z bardziej tradycyjnych źródeł. Lata współpracy z kamieniarzami spowodowały konieczność

poszerzenia oferty o materiał z RPA. Od 1997 roku firma zaczęła importować najpopularniejsze gabro – Impalę oraz Bon Acord, szybko zyskując znów uznanie klientów. Ogółem obroty handlowe Inbry to około 30.000 ton rocznie. Ze względu na to, że firma nastawiona jest od początku swojej działalności wyłącznie na handel kamieniem w blokach i wysoką jakość, jej podstawowymi odbiorcami są firmy produkujące nagrobki i elementy tzw. małej architektury. Ten udział wynosi 80-90%. To właśnie w tym segmencie rynku wymagana jest najwyższa jakość kamienia. Dzięki stałemu kontaktowi z klientami Inbra należy do firm w branży handlu kamieniem najszybciej reagujących na zapotrzebowanie, modę i trendy zachodzące na europejskim rynku. W przypadku wielu kolorowych kamieni to właśnie INBRA była pionierem w ich wprowadzaniu i promotorem na wielu imprezach targowych w Niemczech, Włoszech i Polsce. Działalność ta owocuje w postaci wzrastającego udziału kamieni kolorowych w strukturze importu kamienia. Opisując Inbrę nie można nie napisać o jednym z koronnych materiałów oferowanych przez firmę na rynku. To oczywiście Verde

NR 9 / 2004

Marek Jurczyk

62

Lipiec 2004


FIRMY KAMIENIARSKIE

Inbra w Polsce ma swoją dobrą i ugruntowaną pozycję. Swoją działalność na polskim rynku firma rozpoczęła tuż po targach w Norymberdze w 1995 roku. To właśnie w ich trakcie doszło do nawiązania współpracy pomiędzy Peterem Sickmannem, a Tomkiem Staniszewskim z Radomia, młodym absolwentem Akademii Lipiec 2004

Ekonomicznej w Krakowie. Młody wiek, dobre wykształcenie, język, silna motywacja do pracy i chęć zdobycia praktyki w renomowanej firmie były silnymi argumentami, które zaważyły o decyzji Inbry, co do jej obecności w osobie T. Staniszewskiego na rynku polskim. Nie bez znaczenia były również tradycje rodzinne. Nazwisko Staniszewski w Radomiu to kamieniarstwo. Wystarczy wspomnieć, że pra-pradziadek Tomka Staniszewskiego już w 1900 roku założył jedną z pierwszych firm kamieniarskich w Radomiu. Dziś znaczna część jego potomków związana jest z branżą kamieniarską. W Radomiu można się doliczyć 9 firm z nazwiskiem Staniszewski w nazwie. Bardzo ważnym krokiem firmy było utworzenie w Szczecinie składu bloków na terenie Wolnego Obszaru Celnego( podstawowy magazyn firmy znajduje się w Antwerpii). Dzięki składowi w Polsce oferta firmy dostępna jest dla polskich kamieniarzy szybko i umożliwia wybieranie konkretnych bloków osobiście w Polsce. A początki handlu w Polsce były trudne. Początkowo polski rynek był dla Inbry ułamkiem działalności. Na przestrzeni lat obroty w Polsce wzrastały z roku na rok i obecnie przekraczają 30% obrotów

firmy. W związku z dynamicznym rozwojem firmy, konieczne stało się otwarcie kolejnego składu bloków w Strzegomiu, we współpracy z firmą EURO-GRANIT sp. z o.o. Nowy skład zlokalizowany przy ul. Armii Krajowej 39 ma w głównej mierze obsłużyć klientelę z okolic południowo-zachodniej Polski. Od początku roku, do Tomka Staniszewskiego dołączył znany w branży Marek Jurczyk. Wzmocnienie jest znaczne, a wybranie Marka Jurczyka, który z kamieniarstwem związany jest od zawsze, to na pewno dobre posunięcie. Marek Jurczyk ma za sobą doświadczenia nie tylko w handlu kamieniem, ale również w pracy kamieniarskiej i wydobyciu kamienia. Pracując we dwójkę są w stanie znacznie częściej odwiedzać klientów, a suma wiedzy i doświadczenia to potężny kapitał. Nie bez znaczenia dla przyszłości firmy w Polsce jest fakt, że obaj panowie są postrzegani jako uczciwi i słowni fachowcy. Sympatią darzą ich zarówno klienci, jak i (co ciekawe) konkurenci na rynku. Życzymy wielu sukcesów i oczekujemy nowych interesujących materiałów, wzbogacających ofertę kamieniarską na rynku.

NR 9 / 2004

Bahia Classico, którą Inbra na prawach wyłączności oferuje na rynku europejskim w postaci bloków. Inne flagowe materiały to Orion, Paradiso Violett i Indian Black. Firma na stałe wspólpracuje z blisko 35 kopalniami na trzech kontynentach.

63


WYWIAD

Nie wystarczy kupić kopalnię Rozmowa z Janem Pawlikiem MOJE POTRZEBY WŁASNE TO OKOŁO 20 TYS. TON JASNEGO KAMIENIA NA PRZYSZŁY ROK. DOPROWADZENIE

KOPALNI

DO STANU, JAKI BYŚMY CHCIELI POTRWA PEWNIE ROK MOŻE DWA. TO SĄ NIESTETY OLBRZYMIE NAKŁADY.

Jan Pawlik

nK: Skąd w ogóle pomysł na zakupienie kopalni? J.P.: Najważniejszym motywem, którym kierowaliśmy się przy zakupie kopalni była logiczna droga w poszukiwaniu taniego źródła surowca. Posiadając zakład przetwórczy o dużych możliwościach przerobowych jednym z podstawowych parametrów tworzenia konkurencyjnej oferty jest dostęp do atrakcyjnego surowca w dobrej cenie. Oczywiście największe możliwości posiadają te zakłady, które dysponują własnym złożem. Tak postępują firmy na świecie, dlatego i dla nas była to logiczna droga rozwoju. Decyzję o zakupie podejmowaliśmy analizując wszystkie za i przeciw. Nasze rozważania doprowadziły do wniosków, że bez własnego złoża firma nie może się rozwijać, dlatego ostatecznie kupiliśmy kopalnię. nK: Dlaczego akurat ta kopalnia, co zadecydowało? J.P.: Przede wszystkim jakość tego kamienia i jego walory estetyczne. To jest naprawdę dobrej jakości surowiec. Kamień ze Strzelina ma bardzo niską nasiąkliwość i bardzo dobre parametry fizyko – chemiczne, co można zobaczyć oglądając nagrobki i inne budowle wykonane z tego kamienia w latach ubiegłych. Podobne do naszego „Strzelina” jasne drob-

Adam Luzak prezes JP-Kopalnia Granitu

Nowo zakupione maszyny

NR 9 / 2004

noziarniste granity z Chin charakteryzują się dużo gorszymi parametrami fizyko – chemicznymi, a przede wszystkim znacznie wyższą nasiąkliwością. Chcieliśmy kupić tę kopalnię już od trzech 64

lat, ale były duże problemy. Nam nie chodziło o zakup jakiejś kopalni, lecz konkretnie tej. To jest materiał jasny, drobnoziarnisty, poszukiwany na rynku, niezwykle konkurencyjny dla innych „szarych” granitów.

nK: Można zaobserwować na rynku, że wiele kopalń prowadzi politykę w ten sposób, że ogranicza wydobycie do wysokości własnych możliwości przerobu i zbytu. Fakt, że sprzedaż produktu końcowego lub półproduktu jest bardziej opłacalna niż sprzedaż surowca. Na dodatek sprzedaż surowca powoduje w sposób naturalny szanse dla innych firm konkurowania z własnym zakładem przetwórczym. Ale, brak sprzedaży bloków pociąga za sobą konsekwencję mniejszej obecności polskiego surowca na obiektach. W rezultacie tworzy się nisza rynkowa, którą dość skutecznie wykorzystują firmy importujące kamień z Hiszpanii i Chin. Jak Pan planuje sprzedaż, czy kopalnia będzie również działała na potrzeby własnego zakładu? J.P.: Nie do końca mogę się zgodzić z Pana stwierdzeniem. W wielu przypadkach niedostępność surowca z kopalni w wariancie handlowym, wynika z faktu, że bloków Lipiec 2004


WYWIAD

ukowych. Pewnie nie we wszystkich partiach złoża jest możliwe uzyskanie takich wyników, ale najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie wydobycia. Mamy nadzieję, że po wykonaniu prac wstępnych na złożu możemy uzyskiwać zbliżone wyniki.

Jacek Kucharczyk i Józef Bober

o odpowiednich wymiarach wydobywanych jest bardzo niewiele. Również jakość materiału jest zróżnicowana. We własnych zakładach można przerabiać wszystkie wydobyte bloki natomiast do sprzedaży na zewnątrz muszą one spełniać odpowiednie wymogi gabarytowe. W przypadku kupionego przez nas kamieniołomu sytuacja jest dużo lepsza. To jest złoże dobrej jakości. Będziemy wydobywali bloki i już na wstępnym etapie istnieje możliwość ich sprzedaży, oraz planujemy eksport. nK: Jaka jest bloczność złoża? J.P.: Według opracowań naukowych bloczność jest wysoka, sięga 25-30%. Oczywiście to są wyniki badań na-

nK: Kiedy Pana zdaniem złoże będzie doprowadzone do oczekiwanego stanu? J.P.: Chcemy rozpocząć eksploatację już w sierpniu, ale na razie na potrzeby własnego zakładu. Moje potrzeby własne to około 20 tys. ton jasnego kamienia na przyszły rok. Doprowadzenie kopalni do stanu, jaki byśmy chcieli potrwa pewnie rok może dwa. To są niestety olbrzymie nakłady. Zakupiliśmy 3 ładowarki Caterpillar, w tym jedna z serii CAT 988. To koszt prawie 6 milionów złotych. Już po zamówieniu zastanawiałem się czy trzeba było aż 3. Ale dziś, kiedy dwie mniejsze zostały wprowadzone na złoże widać, że chociaż to duże maszyny, to przy tej wielkości złoża prawie ich nie widać i trzy to minimum tego, co powinno być. Kamieniołom ten jest jednym z największych w Europie, a nawet w świecie, jego wyrobisko ma 120 m głębokości i 600 m szerokości. Duża kopalnia to duże wydatki. Niech pan sam oceni – zakup to przeszło 5 mln złotych, trzy ładowarki to kolejne 6 mln, podstawowe urządzenia potrzebne od zaraz to 4 mln razem 15

milionów netto, a przecież to zaledwie początek. nK: Wspominał Pan o eksporcie, czy są prowadzone jakieś konkretne rozmowy? J.P.: Są ale niestety nie mogę na razie nic powiedzieć – to tajemnica handlowa. nK: Jakie jest i jak będzie wyglądało zatrudnienie w kopalni? Czy nie ma problemów ze związkami zawodowymi – to częsty problem przy zakupie dużego zakładu. J.P.: Spółka JP-Kopalnia Granitu w Strzelinie zatrudnia obecnie około 40 pracowników, jednak funkcjonowanie kopalni i wykonanie planowanego wydobycia i produkcji wymaga zatrudnienia docelowo 71 osób. Dodatkowo będziemy korzystać z układów kooperacyjnych i firm stowarzyszonych, ogółem przewidujemy zatrudnienie na poziomie 250 osób. Problemów ze związkami zawodowymi nie mamy, kopalnie przejęliśmy bez pracowników, zostali oni zwolnieni z pracy przez syndyka w czasie realizacji procesu przygotowywania masy upadłościowej do sprzedaży. Z realizacją polityki kadrowej w rejonie, gdzie występuje wysokie bezrobocie, nie powinno być dużych problemów. W Strzelinie czy pobliskim Strzegomiu – zagłębiu wydobycia i obróbki kamienia naturalnego, nie będzie trudno pozyskać pracowników przygotowanych do pracy w kopalni granitu.

NR 9 / 2004

nK: Jaką zakłada Pan wielkość wydobycia? J.P.: Założyliśmy w planach minimum 100 tys. ton skały. Z tego powinniśmy otrzymać około 20 tys. ton bloków. No, ale to plany i czas pokaże czy będzie to możliwe. Możliwości złoża są ze względu na wielkość i powierzchnię praktycznie nieograniczone. To jest w końcu 80 hektarów do zagospodarowania. Przy wydobyciu na planowanym poziomie zasoby są szacowane na około 700 lat. nK: W zakresie pracy zakładu przeLipiec 2004

65


WYWIAD

twórczego - czy złoże strzelińskie zmieni profil produkcji? Czy będą Państwo cięli płyty na budowlankę grubości 2-3cm? J.P.: Już przecieramy takie płyty, ale stanowią one ok. 10% produkcji. Co do planów dotyczących przetwarzania – to raczej nastawiamy się na obsługę ofert dla budownictwa w szczególności drogowego - płyty chodnikowe, krawężniki, kostka brukowa itp. Jeśli chodzi o płyty elewacyjne to sprawa nie jest taka prosta. Produkcja ich wymaga nie tylko cięcia płyt na grubości 2-3 cm, lecz również dokładnej kalibracji wielkości elementów, a do tego potrzebne są specjalistyczne linie technologiczne, które są niestety bardzo drogie. Koszt zakupu takiej linii to kilka milionów euro i żeby było to ekonomicznie uzasadnione, trzeba sprzedawać ogromne ilości materiału (tak to właśnie dzieje się w przypadku firm włoskich czy hiszpańskich). nK: Uważam, że jest szansa żeby kopalnia Strzelin odniosła sukces znacznie większy niż inne kopalnie. Jak obserwuję od kilku lat, podstawowym problemem polskich kopalń jest brak zrozumienia rynku. Słyszałem już wypowiedzi właścicieli złóż, że marketing jest mu niepotrzebny, bo jak ktoś chce jego kamień, to go znajdzie! Pan prowadzi zakład obróbczy i prowadzi cały zespół działań marke-

tingowych, więc zapewne i w zakresie kopalni będzie Pan działał w oparciu o metody prowadzące do sukcesu. J.P.: Kamień ze Strzelina jest znany na rynku. Jednakże kilkuletni brak dostępu do niego spowodował, że pojawiły się materiały podobne z importu. Oczywiście przygotujemy plan marketingowy obejmujący szereg działań, aby pozycja Strzelina była odpowiednia. Liczę przede wszystkim na to, że własne złoże pozwoli na oferowanie tego materiału po atrakcyjnej cenie. Dysponujemy również szeregiem punktów handlowych. Nie zrezygnujemy też z innych działań promocyjnych. Mamy nadzieję, że Strzelin odzyska utraconą pozycję. Zadanie związane ze Strzelinem traktujemy bardzo poważnie. Musi być zreali-

zowany cały ciąg działań – oprócz zakupu złoża, wyposażenie kopalni w nowoczesny sprzęt wydobywczy, wydobycie materiału w oparciu o najnowsze technologie, promocja wyrobów i sprzedaż. W przypadku tak dużego złoża to jest zadanie trudne i kapitałochłonne, ale tylko taką drogą można odnieść sukces. To oczywiście potrwa, ale mamy nadzieję, że zaczynając od podstaw możemy poprowadzić to przedsięwzięcie wzorcowo i że zaproponowany przez nas asortyment spotka się z dużym zainteresowaniem odbiorców, zarówno krajowych jak i zagranicznych. Rozmowę przeprowadził Dariusz Wawrzynkiewicz



TECHNOLOGIE

Cięcie bloków granitowych na wielopiłowych trakach wahadłowych Kontrola składu mieszanki ściernej – część IV

W

NAJPROSTSZYCH

SYSTE-

MACH ANALIZA SKŁADU MIESZANKI

DOKONYWANA

JEST

MANUALNIE, W NAJNOWSZYCH MASZYNACH PROCESEM TYM ZAJMUJĄ SIĘ AUTOMATYCZNE LABORATORIA,

STANOWIĄCE

INTEGRALNĄ CZĘŚĆ SYSTEMU STEROWANIA

TRAKA.

ZAGADNIENIAMI

TYMI

ZAJMIEMY

SIĘ W KOLEJNEJ CZĘŚCI TEGO MATERIAŁU.

P

o omówieniu podstawowych elementów konstrukcyjnych traków wahadłowych do granitu oraz niektórych składników osprzętu, przyszedł czas, aby zająć się zagadnieniem kontroli składu mieszanki ściernej, która w procesie cięcia pełni rolę narzędzia skrawającego. Jej właściwy skład, możliwie stały w czasie całego cyklu cięcia, jest decydującym elementem zapewniającym odpowiednią szybkość cięcia oraz jakość powierzchni ciętych płyt. Kontrola składu mieszanki ściernej musi być przeprowadzana na bieżąco w czasie każdego cyklu cięcia. W najprostszych systemach analiza składu mieszanki dokonywana jest manualnie, w najnowszych maszynach procesem tym zajmują się automatyczne laboratoria, stanowiące integralną część systemu sterowania traka. Tymi zagadnieniami zajmiemy się w kolejnej części tego materiału. EWOLUCJA MIESZANKI ŚCIERNEJ W czasie procesu cięcia skład mieszanki ściernej podlega ciągłej ewolucji. Mieszanka zasilana jest systematycznie drobinami pyłu granitowego, śrutem, drobinami pił trakowych, wodą i wapnem. Aby utrzymać skład mieszanki na stałym poziomie musimy odrzucić z niej nadmiar tych wszystkich składników. Do tej operacji najczęściej stosowany jest cyklon. Oprócz tego mieszanka zubożana jest o straty wody wskutek parowania, przez rozbryzgi czy też osadzanie się jej w instalacji. W średniej wielkości traku w obiegu znajduje się ok. 1,5 m3 mieszanki, pompa podaje mieszankę do strefy cięcia z wydajnością około trzech obiegów w ciągu minuty. Poniżej uproszczony przykład liczbowy ilustrujący to zjawisko. Zasilanie

Straty

+ pył granitowy

- wyparowanie wody

+ dodawanie nowego śrutu

- osadzanie się w instalacji

+ zużywanie się pił

- odrzut z cyklonu

NR 9 / 2004

+ mleko wapienne (wyrównywanie poziomu) + dopływ wody do cyklonu (rozrzedzanie mieszanki lub płukanie)

68

Przykład: Trak 150 pił o grubości 5mm (płyty 12 mm) > powstający rzaz 7mm Prędkość opuszczania: 25 mm/h Długość bloków : 3,5m Granit miękki > zużycie śrutu 2 kg/m² + zużycie pił trakowych 1 kg/m² Zatem ewolucja mieszanki ściernej wygląda następująco: Dopływ pyłu granitowego: 150 x 0,7 x 350 x 2,5 x 3/1000 = 276 kg/h Dopływ śrutu nowego: (150 x 3,5 x 0,025) x 2 = 26,25 kg/h Dopływ opiłków z pił: (150 x 3,5 x 0,025) x 1 = 13,15 kg/h Dopływ mleka wapiennego: ilość litrów odrzuconych przez cyklon (+) ilość litrów odparowanych albo straconych (-) ilość litrów wody użytej do rozrzedzania mieszanki w cyklonie Rozpryski, parowanie: są bardzo różne w zależności od konstrukcji traka, warunków atmosferycznych itd. Można przyjąć, że około 10% mieszanki jest tracone przez osadzanie się w obiegu podczas każdego cięcia.

CYKLON Przeznaczeniem cyklonu jest usuwanie pyłu granitowego wytworzonego podczas cięcia. Odrzucając pył granitowy, cyklon odrzuca też część stali; w normalnych warunkach cyklon odrzuca tylko drobne cząstki stali (poniżej 0,2 mm), a zatrzymuje w mieszance cząsteczki

grubsze. Zasada działania cyklonu Rozrzedzona mieszanka z zawartością pyłu granitowego i śrutu wpływa rurą wejściową (wlot) ustawioną stycznie do ścianki bocznej cyklonu. Powoduje to wprowadzenie mieszanki w ruch wirowy, którego prędkość wzrasta w miarę oddalania się od osi cyklonu. Droga cząstek wynika z równowagi pomiędzy siłami odśrodkowymi i siłami tarcia lepkiego, jakie Lipiec 2004


(patrz przykład powyżej) oraz „kalibrację” cyklonu, możemy w łatwy sposób określić niezbędny czasokres i czas pracy cyklonu. W najprostszych systemach sterowania dane te wprowadza się na panelu sterowniczym. Bardziej złożone systemy na podstawie wprowadzonych danych odnośnie ładunku bloków granitowych, ilości pił i żądanej szybkości cięcia, automatycznie wyliczają niezbędny czas pracy cyklonu i w sposób ciągły regulują jego pracą.

Rys. 13

ciecz wywiera na cząstkę: dla drobin granitu, siły odśrodkowe są nieznaczne i cząstki te wypływają swobodnie przez wyjście górne (przelew); cząsteczki śrutu powyżej pewnego wy-

Casablanca

KONTROLA MIESZANKI ROBOCZEJ Jak już wspominaliśmy mieszanka powinna mieć możliwie niezmienne parametry w określonych fazach cyklu cięcia (na ogół stosuje się różne parametry przy zacince, cięciu głównym i przy końcu cyklu). Mieszanka musi być zatem regularnie

Cyklon pracuje w sposób przerywany. - t - czas pracy cyklonu

Twilight

T - czasokres pracy cyklonu

Super Red

POSIADAMY SZEROKI ASORTYMENT KAMIENIA miaru (określanego D50), odkładają się pod wpływem sił odśrodkowych na ścianach cyklonu, a poniżej tego wymiaru wypływają swobodnie przez przelew. Na ścianie cyklonu (ograniczającej ruch wirowy) szybkość cieczy jest zerowa nie ma już siły odśrodkowej. Grube cząsteczki poruszają się wzdłuż ściany w dół, skąd większa część z nich wraca do obiegu (spust). Skuteczność cyklonu jest ustalona dla wymiaru cząstek D50, to znaczy takiego przy którym 50% cząstek wraca do obiegu przez spust. Każdy cyklon jest kalibrowany, to znaczy określana jest ilość usuwanych cząstek granitu i drobnych cząstek stali w jednostce czasu pracy cyklonu. Znając ilość wprowadzanego do mieszanki pyłu granitowego oraz stali Lipiec 2004

kontrolowana. Kontrola ma na celu pomiar takich parametrów mieszanki jak: - gęstość - ciężar stali + granulometria (rozkład względem wielkości drobin) - ciężar granitu - ilość wody - lepkość - ewentualnie: zawartość wapna Jakość analizy zależy od pobrania reprezentatywnej próbki mieszanki (duże cząstki śrutu oddzielają się bardzo szybko od mieszanki). Nie należy pobierać próbki za studni bądź z wyjścia cyklonu, lecz pobierać mieszankę spod deszczownicy, jeżeli to jest możliwe, pośrodku jej długości. Analizę przeprowadza się regularnie, na ogół co dwie godziny. Do prze-

marmury granity bazalty piaskowce ∏upki wapienie konglomeraty

PROPONUJEMY MATERIAL /

w p∏ytach w p∏ytkach

ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEGO PRZEDSTAWICIELSTWA I SKL ADU /

Ul. Jana Olbrachta 94 a, 01-102 Warszawa, Polska Tel. : 022-836 13 14 - Fax : 022-836 10 63 e-mail : info@beltrami.pl - www.beltrami.pl


TECHNOLOGIE

rys 14: zestaw laboratoryjny

prowadzenia analizy pobiera się 1 litr mieszanki, tak aby nie przelewała się z naczynia, inaczej otrzymamy wyższą zawartość stali, gdyż stal osiada na dnie naczynia. Na rys. 14 można zobaczyć przykładowy zestaw laboratoryjny do ręcznego przeprowadzania analiz mieszanki

NR 9 / 2004

CIĘŻAR STALI I GRANULOMETRIA Zważenie 1 litra mieszanki określa jej gęstość. Aby zmierzyć zawartość stali trzeba „przepłukać” próbkę czystą wodą tak, aby pozostała w naczyniu tylko stal. Do tej operacji stosowane jest na ogół proste naczynie w kształcie stożka z wbudowaną środkowo rurką. Woda wprowadzana rurką unosi większość cząstek granitu zaś cząstki stali pozostają na dnie. Gdy woda przelewająca się jest czysta, można uznać, że nie ma już granitu. Aby przeprowadzić kompletną analizę mieszanki należy wypłukaną masę osuszyć (podgrzewając na kuchence) a następnie oddzielić stal z wysuszonej masy za pomocą magnesu. Następnie należy zważyć stal i wykonać analizę granulometryczną (przesiewanie dro70

bin stali przez zestaw kalibrowanych sit i określenie procentowego udziału ziaren w określonych przedziałach wielkości. Do analizy granulometrycznej używa się zestawu sit (mm): 0,8 / 0,6 / 0,42 / 0,2 / dno. Praktyka wskazuje, że w procesie cięcia biorą udział cząstki śrutu powyżej 0,42 mm. Cząstki poniżej 0,2 mm są wyrzucane z obiegu przez cyklon. Regularne pomiary stali pozwalają na śledzenie zmian składu mieszanki i odpowiednie sterowanie dozowaniem nowego śrutu oraz częstotliwością pracy cyklonu. POMIAR LEPKOŚCI Jest to bardzo ważny parametr mieszanki roboczej, ponieważ odpowiednia lepkość zapewnia właściwy transport śrutu do strefy cięcia. Istnieje wiele metod wykonania pomiaru. Dokładną metodą jest pomiar czasu przepływu określonej objętości mieszanki przez kalibrowaną rurkę. W praktyce jednak używany jest prosty wiskozymetr w postaci płytki metalowej z kalibrowanym nacięciem o zmiennej szerokości. Po włożeniu

wiskozymetru na chwilę do cieczy, w szczelinie utrzymuje się pewna ilość mieszanki, ściśle zależna od jej lepkości. Odpowiednia podziałka pozwala na określenie lepkości. Regularne prowadzenie pomiarów pozwala na utrzymanie na odpowiednim poziomie lepkości (zależnej od ciężaru pyłu granitowego w mieszance roboczej), co jest warunkiem zapewnienia właściwej jakości cięcia (jakość powierzchni, szybkość cięcia). Wszelkie odchylenia od zadanych wartości muszą być korygowane przez regulację pracy cyklonu. Przeprowadzanie regularnych analiz umożliwia wprowadzanie i korygowanie nastaw pracy systemu obiegu mieszanki ściernej. W nowoczesnych systemach stosowane są automatyczne laboratoria, które wyręczają operatorów w tej żmudnej pracy oraz w sposób automatyczny sterują pozostałymi urządzeniami maszyny. Powrócę do nich w następnym odcinku. mgr inż. Andrzej Bukalski

Lipiec 2004


Jan Pawlik Centrum Obróbki Granitu Spółka z o.o. Lider w produkcji polerowanych płyt granitowych

Na początku roku 2004 nasza firma weszła w posiadanie Kopalni Granitu w Strzelinie, co umożliwia nam lepsze zarządzanie jakością i dostępnością oferowanych produktów.

Znany granit, nowa jakość 27-400 Ostrowiec Św., ul. Długa 24, tel. (41) 2478 478, fax (41) 2666 941 www.pawlik.pl. e-mail: biuro@pawlik.pl


TECHNOLOGIE

Łupanie i łupiarki do kamienia

K

BIBLIOGRAFIA. Adam Czeżowski KAMIENIOŁOMY-Obróbka i przeróbka kamienia t.I W-wa 1946 Karl Weiss TECHNIK der Steingewinnung und Steinverarbeitung Berlin 1915 Firmowe materiały informacyjne : STEINEX- Levico Terme GESTRA Sedlonov

amień jest wyjątkowym materiałem występującym powszechnie w przyrodzie na powierzchni skorupy ziemskiej. Skorupa ta w części lądowej ma średnią grubość 35 km , w części oceanicznej 7 km. Oczywiście do wykorzystania nadaje się tylko niewielka część tego materiału, raz ze względu na dostępność, raz ze względu na specyficzne własności użytkowe jak kolor, wytrzymałość, odporność na działanie czynników zewnętrznych. Niektóre rodzaje kamienia posiadają specjalne własności, które umożliwiają ich dzielenie na drodze łupania. Pokazany na fig.1 regularny blok granitu w formie sześcianu o boku 1 m (1x1x1m) i wytrzymałości na ściskanie 100 MPa może bez uszczerbku przenieść obciążenie równomiernie rozłożone na jego powierzchni o wartości 10.000 T (dziesięć tysięcy ton).Ten sam blok poddany naciskowi noża (obciążenie liniowe) pęknie już pod naciskiem około 540 T. Po uderzeniu lub wciskaniu stalowego stożka lub dłuta z siłą ok.1 T ostrze narzędzia zagłębi się w materiał pozostawiając zagłębienie zależne od przyłożonej siły i rodzaju narzędzia. Podatność na rozłupywanie nazywana łupnością, łupliwością lub podzielnością , zależy głównie od rodzaju, struktury i ziarnistości kamienia. Własność ta szczególnie korzystnie występuje w dwóch gatunkach surowca: granicie i piaskowcu, chociaż już przed wojną na terenach polskich Kresów produkowana była dobrej jakości kostka z bazaltu, sjenitu, diabazu, porfiru, gabro i drobno-ziarnistych twardych piaskowców. Cecha ta jest wykorzystywana do produkcji szerokiej gamy elementów łupanych: krawężników, słupków, kamienia murowego, rzędowego, a zwłaszcza kostki brukowej produkowanej masowo wzdłuż granic Republiki Federalnej Niemiec.

NR 9 / 2004

TECHNOLOGIA ŁUPANIA KAMIENIA Sposób łupania wywodzi się od wielowiekowej tradycji ręcznej obróbki kamienia, dzięki której powstały mieszkalne jaskinie, piramidy egipskie, kamienne miasto Macchu Picchu i tysiące obiektów rozsianych po całym 72

Fig.7 Łupiarka do płyt EPSM 1000/350 czeskiej firmy GESTRA

świecie, które możemy podziwiać do chwili obecnej. A podstawą tej obróbki była możliwość punktowego lub liniowego nacinania kamienia z kolejnym klinowaniem, czyli wywieraniem nacisku na osłabione w ten sposób przekroje, jak pokazano na fig.2. Do produkcji kostki stosowane są najczęściej mniejsze i mniej foremne bloki (odbiegające od kształtu prostopadłościanu) nie spełniające wymogów bloków foremnych. Wykorzystując naturalne płaszczyzny łupliwości (w granicie) lub naturalne podziały warstwowe (piaskowce, wapienie) dzieli się surowy blok do momentu uzyskania formaka o wymiarach będących wielokrotnością pojedynczej kostki jak pokazano na fig.3. Wykorzystuje się przy tym technikę bruzdowania czyli nacinania szeregu zagłębień lub bruzd

Fig.1 Wytrzymałość kamienia w zależności od rodzaju obciążenia Obciążenie równomiernie rozłożone, liniowe i punktowe

wzdłuż linii podziału. W materiałach o dobrej łupliwości (drobno- i średnioziarniste granity, drobnoziarniste piaskowce) wystarcza bruzdowanie jednostronne, przy złej łupliwości koniecznym jest bruzdowanie wielostronne. Bruzdowanie wykonywane było ręcznie za pomocą szpicaków pobijanych młotkiem. Po Lipiec 2004


TECHNOLOGIE

obróceniu formaka uderzano młotem w miejsce na wysokości bruzdy jak pokazano na fig.2. Obecnie dzielenie bloków i bruzdowanie wykonywane jest najczęściej przy użyciu młotków pneumatycznych lub elektro-pneumatycznych. W dużych w pełni zmechanizowanych zakładach produkcji

często wymagają stosowania się do warunków normy niemieckiej DIN 18 502 KAMIENIE BRUKOWE. Norma przewiduje trzy wielkości wymiarowe : kostka duża (od 16x16x16 do 16x22x16 cm) kostka mała (od 8x8x8 do 10x10x10 cm) kostka mozaikowa (od 4x4x4 do 6x6x6 cm) Dla

Fig. 2 Podstawowe sposoby dzielenia formaków metodą łupania

elementów łupanych wszystkie operacje od dzielenia bloków surowych do produkcji kostki wykonywane są na łupiarkach hydraulicznych lub mechanicznych. KOSTKA JAKO WYRÓB Rodzaj materiału do produkcji kostki, wymiary oraz dopuszczalne odchyłki kształtu określa norma PN-60/B11100 Materiały kamienne, kostka drogowa. Do produkcji kostki dopuszcza skały magmowe, osadowe i przeobrażone, o własnościach zależnych od klasy produktu (klasa I i II). Przykładowo dla klasy I wymagana jest wytrzymałość na ściskanie 160 MPa (1600 kG/cm2) , ścieralność na tarczy Boehmego poniżej 0,2 cm, udarność powyżej 12 i nasiąkliwość do 0,5%. Norma wyróżnia trzy typy kostki: R-regularną (z dwoma rodzajami: normalną i łącznikową), Rz-rzędową oraz N-nieregularną. W praktyce kamieniarskiej odbiorcy

każdej wielkości kostki określony jest rodzaj kamienia Do produkcji kostki: przewiduje się stosowanie granitu, bazaltu, lawy bazaltowej, diorytu, szarogłazu , melafiru. Przewidziano dwie klasy jakości z dopuszczalnymi odchyłkami wymiarowymi dla I klasy ± 10% dla II klasy ± 15% ŁUPIARKI Do mechanicznej produkcji elementów łupanych stosowane są ŁUPIARKI (nazwa przedwojenna łuparki). Pierwotne łupiarki działały na zasadzie gilotyny znanej od XVI wieku i rozpowszechnionej po rewolucji francuskiej w XVIII wieku do humanitarnego obcinania głów skazańców. Pokazana na fig.4 łupiarka działa właśnie na tej zasadzie: ciężki młot umieszczony jest na prowadnicy, z którą unoszony jest w górne położenie. Po zwolnieniu z zaczepu spada pod wpływem własnego ciężaru uderzając w formak umieszczony na

kowadle. Urządzenia tego typu były równie skuteczne jak niebezpieczne, kontynuując niechlubne tradycje swoich poprzedników. Współczesne łupiarki do uzyskania znacznej siły

Fig. 6 Nowoczesna łupiarka kostki DM-2RB-50t firmy STEINEX

łupania (najczęściej od 40 do 170 ton) z reguły wykorzystują układy hydrauliczne. Dzięki zastosowaniu typowych zespołów pompowych i prostej konstrukcji nośnej umożliwiają skuteczne dzielenie kamienia. O zastosowaniu i skuteczności działania łupiarek decydują dwa podstawowe parametry: nacisk roboczy oraz prześwit pod nożem lub powierzchnia stołu (określające maksymalne wymiary dzielonego elementu). Biorąc pod uwagę te parametry oraz przydatność obrabiarki do wykonywania określonego asortymentu produkcji można wydzielić ich główne rodzaje: ŁUPIARKI BLOKÓW Najczęściej stosowane jako pierwszy element linii seryjnej produkcji elementów łupanych, umożliwiające dzielenie bloków na płyty. Nacisk roboczy mieści się w granicach 400 do 640 ton, maksymalnie 800 T .Prze-

NR 9 / 2004

Fig. 3 Formak i efekty jego dzielenia: kostka pojedyńcza i rzędowa

Lipiec 2004

73


TECHNOLOGIE

skowcowe) o dwóch równoległych powierzchniach licowych. Łupiarki mechaniczne o nacisku 60-80 ton do wywołania takiej siły wykorzystują mechanizmy śrubowe (do wstępnego zaciśnięcia płyty) oraz mimośrodowe z kołem zamachowym do uniesienia dolnego noża (patrz fig.7). Łupiarki te pracują nożami listwowymi z kątem ostrza od 60o do 90o.Cykl łupania składa się z dosunięcia płyty do zderzaka, zaciśnięcia, łupania (dolnym nożem) zwolnienia zacisku i kolejnego przesunięcia. Nominalna wydajność dla cyklu automatycznego 20 szt./min.

Fig. 5 Nowoczesne stanowisko hydraulicznej 50 t łupiarki kostek - Z lewej strony widoczny przenośnik podający formaki z prawej zsyp gotowych kostek

świt ramy umożliwia łupanie bloków 1000x600, 1200x800 wyjątkowo 2000x1000mm. Łupiarki te o ciężkiej, najczęściej dwusłupowej konstrukcji przeznaczone do dzielenia ciężkich bloków wyposażane są w przenośniki płytowe, obrotnice i manipulatory hydrauliczne umożliwiające manewrowanie materiałem. Fig.4 Łupiarka mechaniczna firmy Fickert (ok 1900r)-historyczna „gilotyna” protoplasta współczesnych łupiarek

ŁUPIARKI FORMAKÓW - stosowane są jako łupiarki wtórne (po łupiarce bloków) lub jako łupiarki wstępne do mniejszych bloczków. Dysponują naciskiem 100-170 T, który umożliwia dzielenie bloczków lub formaków granitowych o przekroju 50x50cm.Najczęściej wykonywane są jako hydrauliczne w wersji jednokolumnowej.

NR 9 / 2004

ŁUPIARKI DO KOSTKI - o nacisku 17 do 37 ton i prześwicie 160x200 do 240x280mm.Stanowią podstawowe wyposażenie zakładów kamieniarskich produkujących kostkę brukową. Najczęściej wykonywane jako hydrauliczne, kolumnowe ( patrz fig.5 i 6). Przy produkcji kostki granitowej umożliwiają uzyskanie produkcji 6 ton kostki w ciągu zmiany. Łupiarka pokazana na fig.6 wyposażona jest w wielonożową głowicę, mieszczącą zestaw kilku noży, z których każdy może się przesuwać dostosowując wysunięcie do kształtu półfabrykatu. Ma to istotny wpływ na jakość powierzchni przełomu. Oddzielną grupę stanowią ŁUPIARKI DO PŁYT - najczęściej wykonywane w wersji mechanicznej. Półfabrykatem do produkcji są płyty piłowane, cięte lub naturalnie łupane (np. pia74

PERSPEKTYWY PRODUKCJI ELEMENTÓW ŁUPANYCH Element kamienny z płaszczyznami w fakturze naturalnego przełomu posiada specjalne walory estetyczne wykorzystywane coraz częściej przez architektów do realizacji ciekawych elewacji, założeń parkowych, architektury ogrodowej i podobnych. Produkcja elementów w technologii łupania daje możliwość produkcji

Zasiek granitowej kostki brukowej

szerokiej gamy wyrobów, nie tylko granitowej kostki brukowej. Myślę tutaj szczególnie o asortymencie określanym jako „kamień ogrodowy” - łatwym do zauważenia w większych i mniejszych centrach ogrodniczych. Dysponując większą ilością surowca kamiennego nie nadającego się do produkcji elementów płytowych można znaleźć swoją „niszę rynkową” opartą na stosunkowo prostej technologii i niewysokich nakładach inwestycyjnych. mgr inż.Wacław Chrząszczewski

Lipiec 2004



PRODUCENCI

Polskie maszyny kamieniarskie Część III – szlifierki, polerki PROMASZ AUTOMAT SZLIFIERSKI TYP 1

Urządzenie służy do szlifowania i polerowania płyt z kamienia naturalnego (granit, marmur itp.) Szlifierki są obrabiarkami produkcyjnymi. Odznaczają się sztywną budową, dużą żywotnością i niezawodnością

pracy. Konstrukcję nośną urządzenia stanowi stalowa rama, na której zamontowane są prowadnice. Po nich przesuwa się suport z wrzecionem (ruch poprzeczny). Całość porusza się po prowadnicach zamontowanych na betonowych murkach (ruch wzdłużny maszyny). System sterowania szlifierką umożliwia pracę w trybie ręcznym i automatycznym. Tryb ręczny pozwala na przemieszczanie głowicy w dowolny punkt obszaru pracy. Służy do ruchów ustawczych.

Maszyna w trybie automatycznym pracuje wg programu w sterowniku programowalnym FESTO. Umożliwia to pracę w jednym z czterech rodzajów ruchu: • ruch wzdłużny z regulowanym skokiem głowicy 0-300 mm (przesunięciem głowicy na krawędzi). • ruch zygzakowaty z regulowanym skokiem 0-300 mm (tzw. fala), • ruch naprzemienny (wzdłużny, poprzeczny) z regulowanym skokiem 0-300 mm, • ruch okrężny po obrysie prostokąta. Możliwa jest kombinacja poszczególnych ruchów z uprzednio zadaną ilością cykli dla każdego z nich. Obszar pracy wyznaczany jest przy pomocy płytek magnetycznych umieszczo-

nych na elementach ramy i współpracujących z czujnikami zbliżeniowymi (indukcyjnymi). Urządzenie może pracować z kilkoma płytami równocześnie (po obróbce jednej płyty samoczynnie przechodzi na następną, po przejściu wszystkich wyłącza się). Regulacja wysokości położenia głowicy realizowana jest dwu-systemowo: • mechanicznie – przy pomocy mechanizmu śrubowego, zapewniającego sztywne położenie głowicy w ustawionej pozycji względem ramy, • pneumatycznie – przy pomocy dwóch siłowników pneumatycznych zapewniających elastyczne zachowanie się głowicy, ustawiającej się samoczynnie do obrabianej powierzchni.

PODSTAWOWE PARAMETRY Zasilanie Sprężone powietrze Silnik głowicy Obroty wrzeciona Docisk głowicy

3 x 380 V + N +PE, 13 KVA 0,5 Mpa 11 KW 420 obrotów /min pneumatyczny

Prędkość posuwu po osi X

0,5 do 4m/min (falownik 2)

Prędkość posuwu po osi Y

0,5 do 4m/ min (falownik 1)

Pole obróbcze Gabaryty Masa

3,5m x 3,5m 4500 długość x 4500 szerokość x 2200 wysokość ok. 4000 kg

MONSTAL AUTOMAT SZLIFIERSKI

NR 9 / 2004

Automaty szlifierskie do szlifowania - polerowania płyt wielkogabarytowych z takich surowców skalnych jak: granit, sjenit, marmur, piaskowiec. Automaty typu ciężkiego do dużych 6 - cio wagonowych głowic. Ogólna moc odbiorników energii - 14 - 18 kW (w zależności od silnika głównego 11 kW lub 15 kW) Wymiary standardowe szlifierki: S = 4,8m H = 2,2 m L = 4,7 m

76

Lipiec 2004


PRODUCENCI

PROMASZ AUTOMAT SZLIFIERSKI TYP 2

Urządzenie służy do szlifowania i polerowania płyt z kamienia naturalnego (granit, marmur itp.) i dowolnym kształcie. Szlifierki są obrabiarkami produkcyjnymi. Odznaczają się sztywną budową, dużą żywotnością i niezawodnością pracy. Konstrukcje nośną urządzenia stanowi

Urządzenie może pracować z kilkoma płytami równocześnie. Po obróbce jednej płyty samoczynnie przechodzi na następną, z kontrolą uniesienia głowicy. Maszyna w trybie automatycznym pracuje wg programu w sterowniku programowalnym Mitsubishi. Dla każdej z płyt (oznaczonej swoim numerem) można zaprogramować odpowiedni sposób obróbki do poleru − ruch wzdłużny z regulowanym skokiem głowicy (przesunięciem po krawędzi), − ruch zygzakowaty z regulowanym skokiem głowicy (przesunięciem na krawędzi) − ruch okrężny – po obrysie profilu. Możliwa jest kombinacja poszczególnych ruchów z uprzednio zadaną ilością cykli dla każdego z nich. Regulacja wysokości położenia głowicy realizowana jest dwu-systemowo: − mechanicznie – przy pomocy mechanizmu śrubowego, zapewniającego sztywne położenie głowicy w ustawionej pozycji względem ramy, − pneumatycznie – przy pomocy dwóch siłowników pneumatycznych zapewniających elastyczne zachowanie się głowicy, ustawiającej się samoczynnie do obrabianej powierzchni.

stalowa rama, na której zamontowane są prowadnice. Po nich przesuwa się suport z wrzecionem (ruch poprzeczny). Całość porusza się po prowadnicach zamontowanych na betonowych murkach (ruch wzdłużny maszyny). System sterowania szlifierką umożliwia pracę w trybie ręcznym i automatycznym. Tryb ręczny pozwala na przemieszczanie głowicy w dowolny punkt obszaZasilanie ru pracy. Służy do ruchów ustawczych. Sprężone powietrze W cyklu ręcznym, za pomocą joysticka należy Silnik głowicy Obroty wrzeciona wprowadzić do pamięci sterownika obrys nie- Docisk głowic +y regularnej płyty lub kilku – po kolei, zaznacza- Prędkość posuwu po osi X posuwu po osi Y jąc przyciskiem charakterystyczne punkty. Dla Prędkość Pole obróbcze prostoty obsługi obrys prostokąta zaznacza się Gabaryty Masa dwoma punktami po przekątnej.

PODSTAWOWE PARAMETRY 3 x 380 V + N +PE, 13 KVA 0,5 Mpa 11 KW 420 obrotów /min Pneumatyczny 0,5 do 4m/min (falownik 2)) 0,5 do 4m/ min (falownik 1) 3,5m x 3,5m 4500 długość x 4500 szerokość x 2200 wysokość ok. 4000 kg

Maszyna jednogłowicowa przeznaczona do szlifowania i polerowania płyt kamiennych, o wymiarach (standardowo) 3 x 3m. Wymiary maszyny mogą być dostosowane do indywidualnych potrzeb danego zakładu kamieniarskiego. Wrzeciono z głowicą polerską napędzane jest silnikiem elektrycznym 11 lub 15 kW w zależności od rodzaju zastosowanej głowicy (głowica nie wchodzi w skład maszyny). Docisk głowicy do płyty jest wywierany poprzez siłowniki hydrauliczne. Sterowanie szlifierko-polerką odbywa się z szafy sterowniczej zamontowanej przy maszynie, która umożliwia zaprogramowanie automatycznego cyklu pracy jak i przełączenie jej w tryb ręcznego sterowania. W cyklu pracy automatycznym operator może zaprogramować od 1 do 9 pełnych przejść głowicy po płycie, szerokość przesuwu głowicy, oraz jeden z pięciu rodzajów pracy: - po obrzeżach płyty tzw. ruch ustawczy - operator sprawLipiec 2004

NR 9 / 2004

PROMECH SZLIFIERKO-POLERKA DO PŁASZCZYZN

dza czy płyta jest dobrze ustawiona i wypoziomowana,

77


PRODUCENCI

- ruch wzdłuż płyty, - ruch w poprzek płyty, - ruch przemienny (jeden cykl wzdłuż płyty, drugi w poprzek), - ruch zygzakowaty-ukośny. Po wykonaniu określonej ilości cykli wrzeciono z głowicą unosi się automatycznie ponad obrabianą płytę i wyłącza się. Operator po sprawdzeniu jakości powierzchni wymienia segmenty na wyższe frakcje i po ponownym uruchomieniu szlifierko-polerki może wykonywać inną pracę. Wydajność polerowania około 3m2/h.

PROMECH SZLIFIERKA KOLANOWA

PODSTAWOWE PARAMETRY SZLIFIERKO-POLERKI DO PŁASZCZYZN Główny silnik elektryczny Prędkość obrotowa głowicy polerskiej Motoreduktor przejazdu ramy Prędkość przejazdu ramy Motoreduktor przejazdu wózka Prędkość przejazdu wózka

11 kW IR=107.5 PS=0,55kW+hamulec Vr=2.0 m/min IR=107.5 PS=0,55kW+hamulec Vw=3.9 m/min

Wydajność pompy hydraulicznej

Q=1.2 l/min

Maksymalne ciśnienie w układzie hydraulicznym

P=16 MPa

Silnik elektryczny napędzający pompę Napięcie znamionowe zasilania

15 kW

410 obr/min

0,55 kW 230/380 V

Częstotliwość

50 Hz

Znamionowy pobór prądu

30 A

Moc znamionowa

14 kW

Zużycie wody

30 l/min

Ciężar szlifierko polerki do płaszczyzn bocznych

1900 kg

40 A 18 kW

PODSTAWOWE PARAMETRY Główny silnik elektryczny

4 kW

Prędkość obrotowa głowicy polerskiej

390 obr/min

Motoreduktor podnoszenia i opuszczania

1.5 kW

Ciśnienie w układzie pneumatycznym

0.8 MPa

Napięcie znamionowe zasilania Częstotliwość Znamionowy pobór prądu Moc znamionowa Zużycie wody Ciężar szlifierki kolanowej

230/380 V 50 Hz 16 A 6 kW 20 l/min 650 kg

Szlifierka kolanowa przeznaczona jest do szlifowania i polerowania płyt z kamienia naturalnego i konglomeratów. Maszyna jest przystosowana do pracy z głowicą „dwuwagonową” napędzaną poprzez przekładnię pasową z silnika głównego. Prowadzenie głowicy po polerowanej płycie odbywa się ręcznie za pomocą ramienia, na którym umiejscowiony jest pulpit sterowniczy. Zastosowanie pneumatycznego docisku głowicy do płyty ułatwia pracę operatorowi i przyspiesza czas wymiany segmentów ściernych. Konstrukcja maszyny została wykonana z profili zamkniętych (rury kwadratowej i prostokątnej) dzięki temu podstawa i ramiona wykazują dużą sztywność przy stosunkowo ograniczonym ciężarze. TECHMOR POLERKA DO PŁYT GRANITOWYCH PP-4

NR 9 / 2004

Polerka typ PP-4 ma wymiary 4,5-5,5 m x 4,5-9 m i wysokość 2 m. Przeznaczona jest do polerowania płyt granitowych. Polerka sterowana jest półautomatycznie sterownikiem logicznym. Wybór rodzaju pracy dokonywany jest przełącznikiem. Wymiar płyty ustalany jest wyłącznikami krańcowymi. Standartowo przewidziano 4 cykle pracy. Maszyna wyposażona jest w suport poprzeczny oraz suport główny. Suport poprzeczny to suport polerujący jednogłowicowy 78

z gniazdem fi 178mm. Moc silnika dla głowicy 4-ro wagonikowej 7,5kW a dla 5-6 wagonikowej 11kW. Prędkość obrotowa suportu poprzecznego to 550obr/min. Suport ten dociskany jest pneumatycznie z płynną regulacją. Prędkość jazdy suportu poprzecznego – 4m/min. Silnik jazdy ma moc 0,75kW. Suport główny napędzany jest silnikiem 0,75kW pozwalającym na prędkość 4m/min. Długość toru jazdy może wynosić od 3 do 9m.

Lipiec 2004



PRODUCENCI

LM 600 RX – LM 800 RX -LM 1000 RX

F

irma SIMEC S.A. uwzględniając w maksymalnym stopniu potrzeby rynkowe oraz możliwości najnowszej techniki konstrukcyjnej opracowała nowe kalibrarki - polerki do oczepów pali i kafli marmurowych LM 600 RX, LM 800 RX i LM 1000 RX. Te innowacyjne modele są do dyspozycji w trzech wymiarach szerokości roboczej, a mianowicie 600, 800 oraz 1000 milimetrów. Każdy szczegół został przez SIMEC zaprojektowany na nowo i udoskonalony w celu zapewnienia użytkownikowi licznych korzyści. Estetyka, czystość i prosty zarys kształtów sprzyjają utrzymaniu urządzenia w dobrym stanie, dzięki czemu unika się gromadzenia zanieczyszczeń i osadów, a to pomaga w zachowaniu wysokiej wydajności urządzenia na przestrzeni lat. Urządzenia LM 600 RX, LM 800 RX oraz LM 1000 RX mogą być dostarczane zarówno w wersji prze-

Kalibrarka - polerka LM 600 2/10 RX

znaczonej wyłącznie do polerowania, jak też w wersji do kalibrowania/ polerowania w linii. Kalibrowanie odbywa się za pomocą tarcz obrotowych wyposażonych w narzędzia diamentowane, zainstalowane na trzpieniach w pozycji stałej. Trzpienie kalibrujące także zostały zaprojektowane od nowa i mają pozycję jeszcze bardziej usztywnioną. Ulepszono ponadto precyzję podnoszenia poprzez zastosowanie systemu prowadnic z recyrkulacją kulek. Dla ułatwienia pracy operatora zastosowano zmotoryzowaną skalę tarczy z podziałką i wizualizację na każdym trzpieniu. Ponadto nowe trzpienie docierają-

ce /polerujące zostały zmienione i wyposażone w nowe tarcze do marmuru, o średnicy 480 mm z 6 współśrodkowymi sektorami ściernymi, z których 3 są umieszczone na obrzeżu tarczy, a pozostałe 3 przemieszczone z lekka ku środkowi. Takie rozwiązanie zapewnia lepsze wyniki polerowania i umożliwia wyeliminowanie “cieni”, zwłaszcza przy docieraniu. Dzięki niezwykłej wydajności i wyjątkowej jakości konstrukcyjnej nowe modele zyskują coraz szersze uznanie. Więcej informacji na stronie www.simec.it

T500: NOWY AERODYNAMICZNY KSZTAŁT, BLIŻEJ CELU

D

NR 9 / 2004

wa lata temu, firma THIBAUT wprowadziła w życie Plan Ciągłego Doskonalenia Produktu którego celem jest permanentne monitorowanie i doskonalenie jakości produkowanych maszyn. Jednym z głównych celów firmy było zracjonalizowanie produkcji polerek do płaszczyzn, które w tym czasie były produkowane w 16 różnych modelach. Długie studia, analiza oczekiwań klientów oraz nasze bogate doświadczenie zaowocowały wprowadzeniem na rynek modelu T500. Ta polerka do płaszczyzn jest syntezą technologicznego postępu oraz doświadczenia firmy THIBAUT w dziedzinie polerowania. Z dwoma dostępnymi wielkościami, szerokość polerowania 2200 mm lub 3170 mm, maszyna T500 może obrabiać wszelkie rodzaje materiałów: 80

Polerka do płaszczyzn T-500

granit, beton, kamień syntetyczny. Maszyna może obrabiać płyty o różnej grubości dzięki dużemu zakresowi ruchu w pionie 380 mm. Dodatkowo T500 posiada te same cechy co wcześniejsze modele, wliczając w to możliwość polerowania powierzchni wypukłych lub wklęsłych jak również elementów o nieregularnych kształtach. Została także poprawiona kosmetyka wykonania maszyny. Dodanie ładnie zaprojektowanej osłony głowicy roboczej całkowicie odmieniło jej wygląd. To okazało się przebojem! Rozwiązanie to zostało dobrze przy-

jęte przez specjalistów od bezpieczeństwa i higieny pracy, a jednocześnie ułatwia konserwację maszyny. Zaakceptowana przez przemysłowych profesjonalistów, maszyna T500 obsługuje teraz potrzeby szeregu firm a kolejne zamówienia czekają na realizację. Kończąc, jeden z kluczowych aspektów wprowadzonych zmian to konkurencyjna cena T500, niższa w stosunku do poprzednich modeli polerek do płaszczyzn firmy THIBAUT. Cena pozostaje jedną z jej głównych zalet.

Lipiec 2004



PRODUCENCI

Prezentacja łupiarki w Strzegomiu

ZALETAMI WEDŁUG

TEGO

MODELU

PRODUCENTA

NOŻE SŁUŻĄCE DO ŁUPANIA O SZEROKOŚCI 40MM, CO POZWALA NA LEPSZĄ ADAPTACJĘ DO NIERÓWNEJ POWIERZCHNI

NR 9 / 2004

KAMIENIA.

82

D

nia 8 czerwca 2004 zorganizowano w Strzegomiu pokaz możliwości technicznych łupiarki firmy Steinex. Prezentacje prowadził Pan Andrzej Bukalski, a całe spotkanie organizowane było w strzegomskiej siedzibie MC DIAM. Z zaproszeń skorzystało kilkudziesięciu kamieniarzy zainteresowanych tematem łupania kamienia, głównie na popularną ostatnio kostkę brukową. Firma Steinex istnieje od 30 lat i swoją produkcję sprzedawała niemal do wszystkich krajów świata, także do Polski. W jej ofercie znajdują się łupiarki o nacisku od 20 do 600 ton oraz transportery i manipulatory do współpracy z łupiarkami. Podczas strzegomskiej prezentacji skupiono się głównie na maszynie przeznaczonej stricte do produkcji kostki brukowej. Model 1M 2RB 50T/1 240x280 SA pracował podczas prezentacji bez zarzutu. Zaletami tego modelu według producenta są noże służące do łupania o szerokości 40mm, co pozwala na lepszą adaptację do nierównej powierzchni kamienia. Atutem jest również wymienny stół z wieloma oznaczeniami pozwalający dobrać odpowiedni rozmiar łupanego materiału. Od listopada 2000r. firma Steinex posiada na wszystkie swoje produkty certyfikat UNI EN ISO 9001, wydany przez DNV, co gwarantuje przestrzeganie wszelkich norm jakościowych i bezpieczeństwa. Produkcja maszyn zgodna jest z dyrektywami w sprawie bezpieczeństwa Unii Europejskiej. A że dyrektywy nie zawsze są zgodne z przyzwyczajeniami użytkowników mogli przekonać się obecni na prezentacji goście, zapewne przekona się też każdy, kto nabędzie nowoczesną łupiarkę Steinexu. Firma proponuje oprócz samych maszyn szereg ciekawych rozwiązań związanych z produkcją elementów kamiennych z wykorzystaniem techniki łupania. Można przy współpracy z firmą zainstalować i uruchomić linię produkcyjną z kilkoma stanowiskami pracy. Wydajność takich linii jest znacząca i pozwala produkować kostkę na skalę masową. Dla przykładu omawiana podczas prezentacji maszyna typu 240*280 w ciągu ośmiu godzin pra-

Przykładowa linia produkcyjna z wykorzystaniem łupiarki 1M 2RB 50T / 1 240*280 SA

cy może wyprodukować kostkę o wymiarach 7x9cm, w ilości 20-30 m2 (2500-3750 sztuk). Standardowy model maszyny może pracować przez 8 godzin dziennie, w razie potrzeby jednak można w porozumieniu z firmą zamówić model przystosowany do pracy wielozmianowej. Każda maszyna posiada gwarancję producenta na 12 miesięcy. Strzegomskie spotkanie poświęcone łupiarką Steinexu zakończyło się małym poczęstunkiem i być może zawarciem Dane techniczne: 1M 2RB 50T / 1 240*280 SA:

Specyfikacja

j.m.

Ilość

Korpus Nóż górny dzielony typ 2RB Nóż dolny jednoczęściowy

Typ

1-częściowy

mm

20

mm

0

Siła nacisku

Ton

50

Długość noża

mm

240

Wysokość między nożami

mm

280

mm/s

263

mm/s

263

Szybkość opadania noża Szybkość podnoszenia noża Moc silnika zasilacza hydraulicznego

kW

7,5

Moc zainstalowana

kW

7,5

Napięcie zasilania

Volt

380

Częstotliwość

Hz

50

L

260

Pojemność zbiornika oleju Noże z materiału W300

ilość

6+6

Ciężar maszyny

kg

1.700

Ciężar zasilacza hydraulicznego

kg

600

jakiś kontraktów, tego jeszcze nie wiemy. Każdy, kto zamówi sprzęt od włoskiego producenta musi poczekać ok. 40-60 dni. Siedziba firmy mieści się w miejscowości Levico Terme, 100 km na północ od Verony. Lipiec 2004



FELIETON

Subiektywizm w życiu Być starszym, łysiejącym panem czy piękną blondyną?

NR 9 / 2004

CODZIENNOŚCIĄ JEST, ŻE WSZYSCY NARZEKAJĄ NA PŁATNOŚCI ZE STRONY SWOICH KLIENTÓW. PRÓBOWAŁEM USTALIĆ CZY SĄ FIRMY, KTÓRE NA ZJAWISKO NIEPŁACENIA ZOBOWIĄZAŃ NIE NARZEKAJĄ. SŁOWO DAJĘ TAKICH NIE MA.

84

U

Kowalskiego zjawił się pewnego dnia anioł stróż, chcąc go przekonać do mniej grzesznego życia. Po dłuższym przekonywaniu, Kowalski nadal nie bardzo chciał uwierzyć, że warto żyć uczciwie, bo nagroda po śmierci jest tego warta, a piekło to straszna rzecz. W końcu uchwalili, że anioł pokaże Kowalskiemu jak wygląda niebo a jak piekło. Najpierw anioł zaprowadził Kowalskiego do nieba. Otwierają drzwi – w pięknym pokoju na ogromnym łożu leży starszy, łysawy pan z przepiękną doskonale zbudowaną blondynką. Kowalskiemu mocniej zabiło serce i w zasadzie już nabrał przekonania do nieba, ale aby uzgodnieniom z aniołem stała się zadość pozwolił przenieść się na chwilę do piekła. Stanęli przed drzwiami, otwierają je i widzą piękny pokój z szerokim łożem, na którym łożu leży starszy, łysawy pan z przepiękną doskonale zbudowaną blondynką. Kowalski zupełnie zastygł. Ty anioł, to piekło wygląda tak samo jak niebo! Po jaką cholerę mam żyć uczciwie? A widzisz Kowalski – jest pewna różnica: w niebie – to jest nagroda dla starszego pana, a w piekle kara dla blondynki. Ten stary żart jest dobrą ilustracją subiektywizmu oceny sytuacji i faktów. Życie codziennie pokazuje, że sposób widzenia różnych zjawisk zależy od naszej pozycji w stosunku do sprawy. Zachowania w tym względzie są czasem dość zabawne. Ostatnio słyszałem o szefie firmy kamieniarskiej, który pojechał zakupić blok pewnego kamienia. Pojechał do portu i na składzie dostawcy wypatrzył taki, jaki potrzebował. A konkretnie poszukiwał bloku o wymiarze 120 x 200. I znalazł – wprawdzie w specyfikacji blok opisany był 110 na 200, ale to nawet lepiej – w końcu płaci się za m3. Wymiar w papierach był pomniejszony, bo na kamieniu był „sztych” właśnie na owe 10cm. Ale kamieniarzowi to nie przeszkadzało – wymiar ok., cena też. Po kilku dniach kamieniarz oczywiście zgłasza reklamację. Bo jest sztych. Niby idiotyczna reklamacja będąca przykładem owego subiektywnego podejścia do spra-

wy, ale importer nie chciał tracić jak by nie było dobrego klienta. Więc postanowił uznać reklamację. Pojechał do firmy – okazało się, że blok jest pocięty. Uzgodniono, że importer zabierze te „niewymiarowe” płyty. Przedstawiciel inwestora liczy płyty, dodaje grubości i dodaje po 1,5cm na rzez piły. Okazuje się, że brakuje 2 płyt. Liczy jeszcze raz. Dopytuje klienta. Klient stwierdza: „Panie, jakie 1,5cm – u mnie rzez jest 2,5cm. A należy dodać, że szef owej firmy na każdym kroku chwali się, jakim to doskonałym sprzętem (piłą) dysponuje i jak dokładnie przecina bloki. To już w jednej sprawie drugi przypadek subiektywizmu oceny. Teraz inny kamieniarski przypadek subiektywizmu ocen. Importer kamienia jedzie na reklamację do klienta. A, że znają się od lat rozmowa jest dłuższa. Klient, na żale importera, że jest dużo niesłusznych reklamacji stwierdza: „Panie ja mam takie doświadczenie, że nie ma takiego bloku, którego nie „wyrobiłbym” w 90%!” Po chwili takiej luźniejszej rozmowy przechodzą do konkretów. I tu klient zapomina o swoich stwierdzeniach sprzed kilku minut, i bez zająknienia żąda 20% reklamacji! Cóż to już zupełnie inna sprawa. Codziennością jest, że wszyscy narzekają na płatności ze strony swoich klientów. Próbowałem ustalić czy są firmy, które na zjawisko niepłacenia zobowiązań nie narzekają. Słowo daję takich nie ma. Zatem sprawa jest albo z gatunku nadających się do programu „nie do wiary..”, albo, to znowu przypadek subiektywizmu oceny. Jak ja nie płacę, to nie moja wina, jak nie płaci kto inny, to już złodziejstwo. Zanim zaczniemy narzekać na innych, uderzmy się w piersi i zróbmy rachunek sumienia, bo różnica między pozycją starszego, łysiejącego pana, a pięknej blondynki jest jednak dość istotna.

Dariusz Wawrzynkiewicz Lipiec 2004



86

Lipec 2004


Lipiec 2004

87


88

Lipiec 2004


Lipiec 2004

89


90

Lipiec 2004


Lipiec 2004

91


92

Lipiec 2004


Lipiec 2004

93


94

Lipiec 2004


Lipiec 2004

95


96

Lipiec 2004


Lipiec 2004

97


98

Lipiec 2004



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.