Nowy kamieniarz nr 15

Page 1

nowy Kamieniarz

Lipiec 2005






OD REDAKCJI

░ REDAKTOR NACZELNY

Maciej Brzeski

░ REDAKCJA

░ Nowy Kamieniarz jest bezpłatnym dwumiesięcznikiem poświęconym branży kamieniarskiej. Około 6500 egzemplarzy nakładu jest bezpłatnie rozsyłanych bezpośrednio do zakładów kamieniarskich, firm architektonicznych, firm branży budowlanej oraz dystrybutorów bloków, narzędzi i chemii kamieniarskiej.

Damian Nowak Agnieszka Środoń Dariusz Wawrzynkiewicz

░ AUTORZY TEKSTÓW

Henryk Walendowski Robert Izak Wacław Chrząszczewski Andrzej Bukalski Jarosław Mirowski wski Mariusz Domaradzki radzki Jarosław Gomóła óła

░ KOREKTA Henryk Walendowski dowski Agnieszka Środoń d ń

░ ADRES REDAKCJI

”nowy Kamieniarz” Krośnieńska 9 60-162 Poznań +48 061 66 29 870 +48 061 66 29 871 +48 061 66 29 870 www.nowykamieniarz.pl redakcja@nowykamieniarz.pl

░ WYDAW WYDAWCA

SKI&VAK PRESSHOUSE Krośnieńska 9 60-162 Poznań +48 061 66 29 870 +48 061 66 29 871 +48 061 66 29 870 www.skivak.com office@skivak.com

░ SKŁAD I OPRAWA GRAFICZNA

Piotr Kiljański

░ Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń płatnych. Nie zwraca materiałów nie zamówionych.

Dobre wyniki sprzedaży wielu firm, zanotowane w czerwcu, wpływają na nieco lepsze wakacyjne nastroje w naszej branży. Wcześniejsza część roku, określana jest jako bardzo słaba pod tym względem. Miejmy nadzieję, że rynek nie wyhamuje podczas wakacyjnych miesięcy i koniunktura utrzyma się na podobnym poziomie jak w czerwcu. Ciekawe jest, że głosy o wzroście sprzedaży pochodzą głównie od firm dostarczających surowiec kamienny zakładom kamieniarskim. Logicznym jest, że zakupy surowca spowodują wzrost jego przerobu, a co za tym idzie większe zużycie narzędzi i innych materiałów eksploatacyjnych. W wielu branżach, w obliczu takich faktów wszyscy handlowcy zacieraliby ręce. W polskim kamieniarstwie jest nieco inaczej. Tutaj wzrost przerobu materiału nie równa się wzrostowi sprzedaży narzędzi, chemii i komponentów przez polskich handlowców. Dzieje się tak za sprawą mało uczciwych praktyk handlowych, prowadzonych przez producentów z państw wschodnich. Poruszamy ten temat szerzej w relacji z targów Stone+tec, gdzie byliśmy świadkami zmian, jakie zachodzą w światowym kamieniarstwie, a szczególnie w jego handlowym aspekcie. Norymberga była również miejscem, gdzie polskie firmy próbowały poszukiwać klientów. Granit strzeliński, wydobywany obecnie przez firmę JP Granit, cieszył się sporym powodzeniem. Stąd postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się rozwojowi kopalni oraz firmy, która nią zarządza, opisując to w tekście „ Strzelin wraca na rynek”. Pozostając przy temacie polskiego granitu zbadaliśmy przeszłość tego najbardziej rozpoznawalnego, pochodzącego z okolic Strzegomia, gdzie odkrył go dla świata Fryderyk Samuel Bartsch, w pierwszej połowie XIX wieku. Spora część tekstów w lipcowym, wakacyjnym numerze dotyczy działalności firm, które oferują swoje produkty polskim kamieniarzom. Dwóch wywiadów udzielili nam obcokrajowcy, którzy postrzegają Polskę nieco inaczej niż tylko, jako miejsce zbytu dla swoich produktów. Może komplementy, jakie padają z ich ust na temat Polski, niektórym pozwolą uwierzyć, że nie wszystko, co dzieje się w naszym kraju jest mierne. A droga, którą przebyliśmy przez ostatnie 15 lat wielu przybyszów wprawia w zachwyt. Z tym optymistycznym przesłaniem zachęcamy Państwa do lektury wakacyjnego numeru nK i tradycyjnie zapowiadamy się z kolejnym wrześniowym numerem. Z poważaniem Redakcja

░ Alfabetyczny spis reklamodawców ░ NAZWA FIRMY

░ STRONA

Finnstone

92

Art Odlew

85

Fracaro

11

ArtStone

107

Fraccaroli&Balzan

insert

Atrium Wojciech Czech

29

Gemma Granit

28

Bavelloni

33

Gestra

91

Beltrami

64,76

GMM

53

Brachot-Hermant

31

GMP Technik

102

Cachoeiro 2005

99

Granit

81

Caggiati

3

Granitus - Marki

106

Caro

5

Granity Błyskal

14

Cemadiam

112

Granstone

95

Chin - Ka

79

Grawis

103

Diamant-D

2

Heger GTK

114

Drukarnia Kamieniarska

87

Hermes Gabrostone

104

EBS

114

Inbra AG

88

Elmar Serwis

102

Ingemar Group

116

EuroArss

54

Interstone

39

Euro - Granit

108

Italdiamant Poland HED

105

Euro Granit Adamus

61

JP

36,37

Europejski Fundusz Leasingowy

113

Jts-Dia

77

Faskam Projekt

67

Kamień 2005

97

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 6

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


` SPIS TRESCI

WYDARZENIA Wiadomości z rynku kamieniarskiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12 Festyn w wersji STRONG . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20 RYNEK BUDOWLANY Nowinki z rynku inwestycyjnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8 Problem wyboru między krajowym i importowanym surowcem . . . . . . . . 62 ZE ŚWIATA Stowarzyszenia kamieniarskie na świecie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 TARGI Carrara Marmotec 2005. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16 Moskwa Ekspokamień 2005 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16 Zmiany w układzie sił . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18 PRAWO Płytka wyobraźnia. . . . . . . . . . . Ulga za złe długi . . . . . . . . . . . . Jak odzyskać swoje pieniądze cz. 3 . Europejski rynek pracy . . . . . . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

58 42 38 44

TECHNOLOGIE Kamieniarski projekt wykonawczy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 66 Zużycie i trwałość narzędzi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 78 Lina diamentowa w wydobyciu i obróbce kamienia naturalnego . . . . . . . 82

PRODUCENCI Thibaut T 108 Evolution . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 90 FIRMY KAMIENIARSKIE Nowe podejście do handlu slabami - Protea Natural . Strzelin wrócił na rynek. . . . . . . . . . . . . . . . . . Hiszpańska oferta z polską duszą . . . . . . . . . . . . Ceną konkurujemy z całym światem . . . . . . . . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

34 22 48 56

WYWIAD Polska mnie zachwyca i zaskakuje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52 Nie macie już czego zazdrościć. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60 MARKETING Logistyka w kamieniarstwie cz. 2 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 74 FORUM Wypowiedzi czytelników . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 92 FELIETON Chrzest ofertowy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 94 Teoria słodzenia herbaty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 96 HISTORIA Jak odkryto kamień w Strzegomiu ? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30

ARCHITEKTURA Hotel Polonia w Warszawie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 46 Klejnoty kamiennego Berlina . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 70

░ Alfabetyczny spis reklamodawców Kluczbud

114

Ravelli

27

Kremer Polska

104

Rex Granit

84

Kopalnie Piaskowca S.A.

65

Rodlew

110

Łata Marmury

105

R&R Granity

17

Marcelino Martinez

103

Saipol

108

Marmi Corradini

21

Sancho Stone

49

Marmomacc 2005

100

Silkam

9

Marmur Dulemba

10

Sole

41

MC Diam

43

Stonexpo

89

Mec

25

Suwik Diamant AS

110

Metal Jawor

101

Tenax

4

Monolit

111

Tepark

113

MP Steneko

93

Thibaut

109

MSG - Granit

109

Topaz

114

Natural Stone 2005

98

Trawicki Sławomir

106

Opal

59

War - Mechan

67

Pilla

15+insert

Warsob

112

Promasz

55

Weha Polska

101

Promech

111

Wena

75

Pro Segment

113

Widuto

51

Protea Granite

115

Yellow Stone

13

Rabus

73

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Lipiec ◄

¤ ►7


RYNEK BUDOWLANY

Nowinki z rynku inwestycyjnego

░WARSZAWA:

największej sieci hotelowej posiadającej aktualnie ponad 500 tego typu budynków na całym świecie - Korporacji Hoteli Hilton. Budowa usytuowana przy W Warszawie, od października zeszłe- zbiegu ulic Wroniej i Grzybowskiej wkrago roku, kiedy to wmurowano kamień cza w etap rozstrzygania jaki kamień ma węgielny, powstaje hotel należący do zostać użyty do wnętrz i kto zajmie się jego montażem. Można spodziewać się, iż biorąc pod uwagę prestiż, nie będzie to kamień pochodzący z Chin. Oprócz hotelu do planowanego kompleksu należeć będą dwa budynki mieszkalne, biurowiec oraz galeria handlowa. Całkowita powierzchnia projektu wynosi 140 tysięcy m2. Generalnym wykonawcą jest firma Budimex Dromex należąca do Budimex SA. ▪

Hotel HILTON

░PIOTRKÓW TRYBUNALSKI:

większe obiekty - nawet o powierzchni 42 tys. m2. Każda z tych jednostek będzie mogła być wyposażona w trzon komunikacyjny i biura zlokalizowane Na około 110-hektarowej działce na na antresoli nad strefą dostaw. Dla obrzeżach Piotrkowa Trybunalskiego rozpoczęła się budowa nowoczesnego centrum logistycznego. Pierwsza hala ma być oddana do użytku już w grudniu 2005. Budowa Logistic City - Piotrków Distribution Center będzie prowadzona w sześciu etapach. Pierwsza hala ma mieć powierzchnię 42 m2. W sumie, w ramach kompleksu powstanie ok. 450 tys. m2. powierzchni. każdej jednostki zaprojektowano do 10 Projekt zagospodarowania zapew- zagłębionych doków oraz do 2 wjazdów nia nie tylko maksymalne wykorzysta- dla samochodów typu VAN z poziomu nie terenu, ale także dużą elastyczność terenu. Około 30 % powierzchni magjego użytkowania. Poszczególne obiek- azynów będzie można zaadaptować na ty kompleksu będzie można dzielić chłodnie. na jednostki o powierzchni równej Atutem Logistic City - Piotrków Dis4,5 tys. m2, 6 tys. m2. lub łączyć w tribution Center jest jego położenie

Centrum logistyczne

░WARSZAWA: Nowe inwestycje na starym osiedlu

Rezydencja Renoir, osiedle VitaParc i budynek w Alei Komisji Edukacji Narodowej to przykłady próby przeobrażenia ursynowskich blokowisk w pełnowartościową tkankę miejską. Rezydencja Renoir usytuowana na warszawskim Ursynowie w sąsiedztwie sztucznie ukształtowanej powierzchni

w środkowej Polsce. Jest ono zlokalizowane na obrzeżach Piotrkowa Trybunalskiego przy ekspresowym szlaku drogi krajowej nr 8 i E 67 (Trasa Katowicka), w pobliżu odcinka przyszłej autostrady A1 (która ma połączyć Wybrzeże z Aglomeracją Śląską), bezpośrednio przy drodze prowadzącej do Lublina, a także w pobliżu drogi krajowej nr 91 Piotrków - Łódź. Położenie przy głównych ciągach komunikacyjnych prowadzących ze wschodu na zachód i z północy na południe kraju oraz bliskie sąsiedztwo łódzkiego portu lotniczego, czyni piotrkowskie centrum logistyczne idealnym miejscem do prowadzenia działalności związanej z magazynowaniem i składowaniem.▪ Źródło: mat. i rys.: Logistic City sp. z o.o.

terenu i zieleni, stanowi część małego Składają się na niego trzy niskie bloki zespołu mieszkaniowo-usługowego. oraz przewidziany do realizacji w drugim etapie inwestycji budynek handlowo - biurowy (powstanie on wzdłuż ulicy, tak aby osłonić domy mieszkalne od hałasu powodowanego przez ruch uliczny). Budynki mieszkalne rezydencji usytuowane są na garażu podziemnym, zajmującym większą część powierzchni działki, co dało możliwość utworzenia wewnętrznej części wspólnej. Stylisty-

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 8

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


RYNEK BUDOWLANY

ka i wysoki standard zespołu (m.in. elewacje wykończone piaskowcem i granitem) wyróżniają go z otoczenia. Zespół mieszkaniowy VitaParc, usytuowany w południowej części warszawskiego Ursynowa - na Kabatach, położony jest w sąsiedztwie terenów zielonych, wśród zróżnicowanej zabudowy. Składa się z dwóch długich budynków zamykających boki trójkątnej działki oraz trzech wolno stojących domów. Największą zaletą działki należącej do inwestora jest sąsiedztwo - od strony południowej - terenów zielonych wokół

░WARSZAWA: Wiślane Ogrody na Żoliborzu

W bliskim sąsiedztwie Kępy Potockiej i Lasku Bielańskiego na warszawskim Żoliborzu rozpoczyna się budowa nowego osiedla - Wiślanych Ogrodów. Inwestorem jest Star Investment sp. z o.o., generalnym wykonawcą - Karmar SA. Na terenie inwestycji trwają już prace przygotowawcze. Osiedle ma być gotowe w maju 2007 roku.

małego stawu oraz widok na Las Kabacki. Aleja KEN, przecinająca wzdłuż warszawską dzielnicę Ursynów, powstała jako tranzytowa arteria szybkiego ruchu, łącząca dzielnicę z miastem. Obecnie jest kształtowana jako wielkomiejska ulica. Pomiędzy aleją, a wewnętrzną uliczką, w miejscu dawnego parkingu, wzniesiono trzy budynki mieszkalnousługowe według projektu architekta, który współtworzył pierwotną tkankę tej dzielnicy mieszkaniowej. ▪ Wiślane Ogrody będą budowane w systemie “pod klucz”. Łącznie powstaną 293 apartamenty o zróżnicowanym metrażu - od 42,1 do 244.9 m.kw. Wszystkie apartamenty będą miały balkony lub loggie, a mieszkania na parterze - ogródki wychodzące na dziedziniec. Apartamenty na najwyższych piętrach będą miały tarasy. Na najniższych kondygnacjach budynku zaplanowano klub sportowy. Mieszkańcy będą mieli do dyspozycji podziemne garaże. Osiedle będzie całodobowo strzeżone.

Star Investments sp. z o.o. to grupa kapitałowa, która powstała w wyniku konsolidacji firm i inwestorów prywatnych w celu realizacji projektów budowlanych na terenie Europy (m.in. w Czechach i na Węgrzech). Obecnie grupa zatrudnia ponad 600 osób, a jej łączny roczny obrót przekracza 90 mln dolarów. Firma Karmar SA powstała w 1997 roku; początki działalności sięgają roku 1991, kiedy Karmar działał jako spółka cywilna. ▪ Źródło: mat. inwestora

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ►9


RYNEK BUDOWLANY

░GDAŃSK: Nowa Lastadia nad Motławą

Już za kilka lat Stare Przedmieście w Gdańsku nad Motławą może stać się wizytówką miasta. Wskazują na to m.in. plany władz miasta dotyczące rewitalizacji tej części Gdańska. Właśnie w tym rejonie, przy ul. Lastadia 35, powstaje zespół apartamentowy

░OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI: Nowe centrum handlowe

W Ostrowcu Świętokrzyskim powstanie centrum handlowo-usługowe. Prace rozpoczęły się pod koniec maja br. Jest to już trzecia inwestycja amerykańskiej firmy Polimeni Organization w naszym kraju - po Galerii nad Jeziorem w Koninie (otwartej w czerwcu 2002 roku) i Galerii Gniezno (czynnej od 28 kwietnia 2005 roku). Nowe cen-

Nowa Lastadia. Inwestorem jest spółka Invest Komfort, która prowadzi działalność deweloperską w Trójmieście od 1995 roku. Atutem nowego osiedla jest nie tylko bliskie sąsiedztwo gdańskiej Starówki, ale także doskonała komunikacja z głównymi arteriami Trójmiasta. Lokalizacja skłoniła inwestora do poszukiwania takich rozwiązań, które pozwolą połączyć tradycję miejsca z no-

woczesną architekturą. Zabudowa osiedla bazuje na rozwiązaniach europejskich wykorzystanych m.in. w Londynie, Glasgow, Dublinie i Kopenhadze, gdzie odbudowuje się dawne ponure dzielnice portowe i przemysłowe, adaptując istniejące budynki i konstruując nowe. Bliskość lustra wody jest chętnie wykorzystywana przez architektów w projektowaniu. ▪

trum handlowo-usługowe będzie zlokalizowane w sąsiedztwie jednej z najnowocześniejszych pływalni w Polsce “Rawszczyzna”.Całkowita powierzchnia zabudowy wyniesie ponad 19 tys. m2, przy czym powierzchnia handlowa zajmie około 15 tys. m2 Około7,6 tys. m2 zajmie hipermarket Tesco. W sąsiedztwie centrum powstanie parking na 850 samochodów. Koszt inwestycji oszacowano na około 60 mln złotych. Generalnym wykonawcą jest Budimex Dromex SA. Zakończenie inwestycji zaplanowa-

no na grudzień 2005 roku. Amerykańska firma Polimeni Organization istnieje od 1983 roku. Specjalizuje się w budowie, wynajmie, zarządzaniu i sprzedaży nieruchomości. W czasie swojego istnienia zbudowała lub nabyła ponad 250 tys. m.kw. powierzchni handlowej i przeszło 300 tys. m.kw. powierzchni biurowej w obiektach zlokalizowanych na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych. ▪

w tym rejonie. Powierzchnia całkowita galerii Hetman wyniesie 82 m2, wraz z parkingami na dwa tysiące samochodów. Na handel i usługi przeznaczone będzie ponad 40 tys. m2. Inwestor planuje także skatepark lub ścianę wspinaczkową. Budynek będzie miał cztery kondygnacje. Galeria Handlowa będzie oddana do użytku w

połowie 2007 roku. Po ukończeniu inwestycji zatrudnienie znajdzie ponad tysiąc osób. Decyzję o budowie kolejnej galerii handlowej w Poznaniu poprzedziły badania przeprowadone przez inwestora; okazało się, że poznaniacy potrzebują kolejnego obiektu handlowego tego typu. ▪

Źródło: mat. firmy

░POZNAŃ: Powstanie nowe centrum handlowe

W ciągu kilku ostatnich miesięcy w Poznaniu otwarto dwa centra handlowe - King Cross Marcelin oraz Poznań Plaza. Wkrótce na handlowej mapie miasta pojawi się kolejny obiekt - centrum handlowe Hetman. Inwestorem jest amerykańska firma Polimeni International. Koszt inwestycji oszacowano na około 55 mln euro. Realizacja inwestycji będzie możliwa dzięki uchwaleniu 7 czerwca 2005 roku przez Radę Miasta Poznania planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic: Hetmańska, Dmowskiego, Krauthofera, Krotowskiego i projektowana Nowa Opolska. Dodatkowo inwestor wyda 14 mln zł na infrastrukturę wodociągowokanalizacyjną, kolektor deszczowy oraz przebudowę układu komunikacyjnego

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 10

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


WYDARZENIA

Wiadomości z rynku kamieniarskiego ░SWARZĘDZ - JASIN: Promocje w Brachot Dni sprzedaży promocyjnej w podpoznańskiej siedzibie Brachot Hermant odbyły się w dniach 8-9 lipca. Pogoda i klienci dopisali. Organizatorzy podkreślali bardzo dobre wyniki sprzedaży. Wiele płyt na placu po zakończeniu imprezy otrzymało plakietkę z nazwą klienta, który dokonał zakupu. Prawdziwą rewelacją okazuje się być marmur Daino Reale, na który Brachot-Hermant proponuje w tym sezonie wyjątkowo dobrą cenę. Cały zapas materiału został wyprzedany na pniu. Następne imprezy organizowane przez firmę zapowiadane są na sierpień w oddziale gliwickim i we wrześniu w Strzegomiu. ▪

░NIEMCY: Zmiana u sterów w firmie WEHA W pierwszym kwartale roku 2005 miała miejsce zmiana stanowisku prezesa firmy. Na zasłużoną emeryturę odszedł wieloletni prezes i założyciel firmy Kurt Aigner. Nie oznacza to jednak, że pan szef zupełnie rozstaje się z WEHA. Będzie on pełnił funkcję doradcy firmy. Nowym prezesem został Stefan De-

schler- wieloletni pracownik firmy. Zaczynał on karierę kilkanaście lat temu jako regionalny przedstawiciel w WEHA Niemcy. Na fotel prezesa został powołany ze stanowiska szefa departamentu zamówień. Nowy prezes nie zamierza wprowadzać radykalnych zmian strategii działania firmy WEHA. Obecnie za priorytet uważa kontrolę wydatków oraz dalszą ekspansję firmy na rynki b. Związku Radzieckiego.

Od lewej: nowy szef WEHA GmbH Stefan Deschler oraz Kurt Aigner

Przypomnijmy, że WEHA jest obecnie jednym z największych w Europie dostawców materiałów eksploatacyjnych oraz maszyn i narzdzi dla zakadów kamieniarskich. Posiada filie w Austrii, Szwajcarii, Czechach, Słowacji, Węgrzech oraz Polsce. Poprzez firmy partnerskie prowadzi także sprzedaż w kilku innych krajach Europy oraz U.S.A. ▪

Stoisko firmy WEHA na targach STONE+TEC 2005 w Norymberdze

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 12

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


WYDARZENIA

░PRZYŁĘK: Zakupy w Przyłęku W celu lepszej i bardziej efektywnej obsługi klienta firma ROGALA zakupiła dwa nowe wózki widłowe TFG 320 Jungheinrich, produkcji niemieckiej, o udźwigu 2000 kg oraz jeden wózek dźwigowy G60 firmy Galizja o udźwigu 6000 kg. Zakupiony sprzęt pracuje przy załadunku slabów na składzie w głównej siedzibie firmy w Przyłęku (woj. podkarpackie). Firma inwestuje w park maszynowy i rozwija swoje filie w Polsce, szczegóły przedstawimy Państwu w następnym numerze nK. ▪

░GDYNIA:

Jedna impreza dwie uroczystości Dnia 3-go czerwca w Gdyni swoje piętnastolecie świętowała firma UniBud Marmury. Okazja do świętowania była tym większa, że tego samego dnia w siedzibie gdyńskiej firmy nastąpiło oficjalne otwarcie składu płyt firmy Hermes GabroStone. Panu Markowi Maciejewskiemu, szefowi Uni-Budu, udało się zaprosić do

współorganizacji fety takie marki jak: Toyota, Nordea Bank czy Hotel Amber. Na okalających plac firmowy budynkach zostały wywieszone flagi stadionowe Arki Gdynia, której pan Marek jest wiernym kibicem, a która świętowała długo oczekiwany awans do Ekstraklasy. Plac przy ulicy Hutniczej 25 odwiedzili tego dnia kamieniarze z różnych zakątków kraju, którzy chętnie zapoznawaili się z coraz bogatszą ofertą

░ŁÓDŹ:

Nowy magazyn k. Łodzi Firma Hermes GabroStone ma przyjemność poinformować Państwa o nowo otwartym magazynie niedaleko Łodzi. Nowy skład zlokalizowany jest w Tuszynie, przy ul. Królewskiej 74, tuż przy trasie ŁódźKatowice. ▪

płyt firmy Hermes GabroStone. Na imprezie nie zabrakło także ludzi ze świata polityki i biznesu, w tym pani Danuty Wałęsowej. Według szacunków organizatorów przez cały dzień przewinęło się ok. 400 osób. Na zorgniazownaym przy biurze namiocie z podestem przygrywał zespół muzyczny z Peru. Zabawa przy latynoskich rytmach trwała do białego rana. ▪

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 14

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


www.ilsegno.it

Pilla Polska Sp. z o.o. - ul. Cmentarna 1 - 96-200 Rawa Mazowiecka - Poland Tel/Fax 0048 46 814 30 23 - e-mail: pillapolska@wp.pl - www.pilla.com


TARGI

W cieniu Norymbergi Carrara Marmotec 2005

W

dniach 1-4 Czerwca 2005 r. odbyła się 26 już edycja targów w Marmotec w Carrarze. W imprezie uczestniczyło 412 wystawców z 18 krajów. Z ofertę wystawców miało okazje się zapoznać ponad 18 tys. zwiedzających z całego świata. Równocześnie z targami odbywało się szereg imprez towarzyszących. Zaciekawienie zwiedzających budziły, jak co roku, warsztaty rzeźbiarskie. Podczas tegorocznego Marmotec nie odnotowano żadnych nowości rynkowych. Tegoroczna edycja Carrara Marmotec, ze względu na odbywające się kilka dni wcześniej targi w Sone+Tec 2005 w Norymberdze wzbudziła niewielkie zainteresowanie wśród europejskich kamieniarzy.

Znikoma także była frekwencja przedstawicieli firm polskich. Organizatorzy szczycą się jednak faktem, że co roku na targi do Toskanii przyjeżdża co-

raz więcej przedstawicieli biznesu z Bliskiego oraz Dalekiego Wschodu. Regionów które odnotowują stały wzrost popytu na elementy kamienne. ▪

tytułem: “Kamień naturalny we współczesnej architekturze Petersburga” oraz od koniec czerwca po raz szó- konkurs na najlepszy design wyrobów sty odbyły się Moskiewskie Tar- z kamienia. Odbyła się również konfegi “Ekspokamień”. Do Rosji przy- rencja na temat: “Nowych technologii jechało około 300 firm z 16 krajów. Naj- wydobycia i obróbki kamienia naturalwiększą reprezentację stanowiły przo- nego”. dujące spółki rosyjskie (137 firm). Z ko- Tradycyjnie podczas moskiewskich tarlei delegacje z Włoch (50), Turcji (26), gów aktywna była organizacja “Centr Chin (21) podtwierdziły pozycję mo- Kamnia”, która zrzesza rosyjskie firmy skiewskich targów, jako solidnej międzynarodowej imprezy. Poza ilością wystawców zmienia się charakter targów. Na wcześniejsze edycje przedstawiciele włoskich firm przyjeżdżali głównie z prospektami reklamowymi. Tym razem na stoiskach można było obejrzeć konkretne maszyny kamieniarskie. Część z nich, jak: łupiarki (Steinex) lub automaty do robienia napisów i rysunków na kamieniu (Eurostone Engineering) pokazywano w trybie roboczym. Maszyny pracujace “na żywo” wywołały spore zainteresowanie rosyjskich kamieniarzy. kamieniarskie i technologiczne z rejoNie zabrakło stoisk z najpiękniejszymi nu Ural. Tym razem zrzeszenie przedgatunkami kamienia. Ciekawe expozy- stawiło ilustrowany katalog kamieniarcje zaprezentowali nie tylko światowi ski. 23 czerwca hucznie prezentowały potentaci, jak Antolini Luigi czy “Bra- się dwie potężne rosyjskie firmy: “Wochot-Hermant”, ale również rosyjskie zrożdienije” z Petersburga i największy producent marmuru w Rosji, firma “Kofirmy: “Granul” czy “Wozrożdienije”. W czasie targów zorganizowano prze- elgamramor” z Koelgi (Ural). gląd architektonicznych projektów pod Ze względu na zwiększenie ilości wy-

stawców i powierzchni expozycji o prawie 30 proc. w porównaniu do roku ubiegłego, można mówić o dużym kroku naprzód targów “Ekspokamień 2005”. Do pełnego sukcesu zabrakło jednak odpowiedniej frekwencji zwiedzjących, która w tym roku była nieoczekiwanie niska. Mimo że organizatorzy zapewnili bezpłatne wejście na teren wystawowy, nie bylo potoku gości, którzy atakowali by barwne stoiska. Przyczyną umiarkowanej frekwencji może być słaba reklama “Expokamienia” w kraju. Moskiewska prasa branżowa ma prawdopodobnie zbyt znikomy zasięg, jak na możliwości tak dużego kraju, jakim jest Rosja. Z drugiej strony daje się zauwazyć kolejną tendencję, która może negatywnie wpłynąć na organizację targów. Rosnący dostęp do Internetu i nowoczesnych technik komunikacji, zauważalny także w Rosji, umożliwia prezentowanie całych gam produkcyjnych w trybie on-line oraz załatwianie spraw formalnych bez potrzeby wyjazdów do partnera handlowego. Czynniki te formuują taki rodzaj biznesu, który może znacznie obniżyć popyt na targi, jako miejsce spotkania kamieniarzy. Organizatorzy stoją więc przed trudnym zadaniem dopasowania się do wyzwań wspólczesnego rynku. ▪

Moskwa - Ekspokamień 2005

P

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 16

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



TARGI

Zmiany w układzie sił Stone+tec 2005 - Norymberga 25-28 maja

S

tabilizacja na wysokim poziomie tak zatytułowali relację z targów sami organizatorzy. Czy można się zgodzić z tym stwierdzeniem?

ła innego – problemy włoskiego przemysłu kamieniarskiego odzwierciedliła skurczona liczba reprezentantów tego kraju w Norymberdze (rok 2003 – 245

Zapewne tak, jeżeliby wziąć pod uwagę tylko suche liczby, które mówią o 1 058 wystawcach z 49 krajów (rok 2003 – 1172, 56 państw) oraz 40 282 zwiedzających (rok 2003 – 40 tys.). Jak widać liczby te, nie odbiegają znacznie od, tych które przedstawili organizatorzy po edycji targów w roku 2003. Jednak nie może zostać niezauważony fakt, że to już trzecia, kolejna edycja targów, gdzie liczba wystawców stopniowo spada, a to jak wiadomo najlepszy wyznacznik kondycji rynku. Spadek nakładów inwestycyjnych oraz konkurencja tańszych towarów zagranicznych to znane problemy, z jakimi boryka się niemiecki sektor kamienia naturalnego. Ma to bezpośrednie przełożenie na frekwencję targową wśród wystawców, gdzie największą liczbę stanowiły zawsze firmy niemieckie (rok 2003 – 390 firm, rok 2005 – 365 firm). Drugie miejsce zawsze należało do Włochów i było raczej niezagrożone, potęga kamieniarstwa włoskiego w Norymberdze była zawsze doskonale widoczna. Tym razem doświadczony obserwator mógł zobaczyć coś zgo-

firm, rok 2005 – 187 firm). Zabrakło takich potentatów jak Tenax czy Simec, którzy uznali, że nie warto przyjeżdżać z wystawą do Norymbergii. Mało brakowało, a Włosi ponieśliby symboliczna porażkę z przedstawicielami firm chińskich, których co dwa lata przybywa do Norymbergi coraz więcej (rok 2003 – 144 firmy, rok 2005 – 185 firm). Każdy,

kto miał okazję odwiedzić Norymbergę i targi Stone+tec, nie mógł nie zauważyć chińskich stoisk, które w tym roku rozrzucone były po wszystkich pawilonach. Sprawiało to wrażenie wszędobylskiej obecności Chińczyków, których stoiska tak jak towary zalewają wszystkie możliwe miejsca i rynki. Konkurencja towarów z Dalekiego Wschodu dotyka także naszego rynku, szczególnie w segmencie narzędzi diamentowych. Powszechnym staje się zwyczaj zaopatrywania się przez polskich kamieniarzy podczas targów u chińskich producentów. Polityka sprzedaży firm chińskich jest prosta – jedna cena dla wszystkich. W tym roku w Norymberdze Polacy byli częstymi gośćmi na stoiskach chińskich i ku przerażeniu przedstawicieli firm handlujących w Polsce narzędziami diamentowymi, robili duże zakupy. Ceny, za jakie sprzedawano piły diamentowe, frezy, rzepy i komplety segmentów są nie do przyjęcia dla firm dostarczających ten asortyment na polski rynek. Zakupy poczynione przez polskich kamieniarzy w Norymberdze, a zjawiło się ok. 600 w tym roku, spowodowały znaczne obniżenie obrotów firm narzędziowych w Polsce w miesiącu czerwcu, a kilka z nich stanęło przed widmem bankructwa. Takie są skutki chińskiej konkurencji i to nie tylko w segmencie narzędzi diamentowych. Stąd częstym tematem kuluarowych rozmów podczas targów była trudna do zahamowania ekspansja firm

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 18

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


TARGI

chińskich. Przeformowanie szyków w światowym kamieniarstwie to fakt, któ-

ry zmienia ten rynek od dobrych kilku lat. Osłabienie pozycji europejskich potentatów na rzecz krajów szybko rozwijających nowoczesną produkcję takich jak: Chiny, Indie, Brazylia i Turcja wpływa na kształt takich imprez jak, targi Stone+tec. Zapewne procesu tego nie da się zahamować, tym bardziej, że wspomniane kraje mają przewagę nad Europą w postaci ogromnych złóż surowca, który przerabiany na miejscu jest eksportowany na cały świat po cenach, jakich nie są w stanie zaproponować Włosi czy Hiszpanie. Z globalizacją nie ma sensu walczyć, łatwiej wykorzystać ją dla powodzenia swojego interesu, jednak wymaga to zmian w myśleniu i inwestowaniu pieniędzy. Kryzys wielu firm europejskich często spo-

wodowany jest brakiem akceptacji dla tych zmian i próbą walki z procesem, który jest nieodwracalny. Polscy kamieniarze odwiedzają Stone+tec w coraz większej liczbie. W tym roku frekwencja wzrosła o 7%. Pocieszający jest fakt, iż coraz częściej są oni oczekiwanymi gośćmi na wielu stoiskach i traktuje się ich jako prawdziwych partnerów w interesach. Rynek polski postrzegany jest w Europie jako perspektywiczny i rozwojowy. Efektem tego rozwoju jest też obecność polskich firm wśród wystawców targowych. W tym roku prawdziwą furorę zrobiła firma JP Granit Z Ostrowca Świętokrzyskiego, która zainwestowała w efektowną oprawę estetyczną stoiska, dzięki czemu cieszyło się ono sporym zainteresowaniem zwiedzających. Firma po raz pierwszy wystawiła się w Norymberdze, gdzie oferowała produkty z uruchomionego przez siebie kamieniołomu strzelińskiego. Największym powodzeniem cieszyła się kostka granitowa chętnie kupowana przez Niemców, Austriaków i Anglików. Inne polskie firmy również oferowały wyroby z własnych złóż, Granit Strzegom S.A. prezentował wyroby z popularnego w Niemczech granitu strzegomskiego. Największą reprezentację miał jednak polski piaskowiec w postaci 5 firm,

których działalność oparta jest na tym materiale – były to: E.C.B. Sp. z o.o., Kopalnia Piaskowca „Wartowice III”, Kopalnia Piaskowca S.A. Bolesławiec, Kopalnia Piaskowca Długopole oraz Z&Z Stein z Pisarzowic. Następne targi Stone+tec w Norymberdze odbędą się za dwa lata (6 do 9 czerwca 2007 roku). Trudno prognozować, że będą one bardziej okazałe od tegorocznych, ale dla nas Polaków zawsze warto skorzystać z bliskości geo-

gólny sposób rynki zachodnioeuropejskie, a zwłaszcza funkcjonujące tam zakłady produkcyjne. Liczne plajty, zwolnienia, ograni-

wystawach), to tylko niektóre skutki stagncji w Niemczech, Włoszech i innych krajach. Tani import z Chin, Indii i Brazylii gotowych produktów i półproduktów, zalewa dziś całą Europę i to właśnie było widać w Norymberdze. Każdego odwiedzającego zaskoczyła zapewne ilość azjatyckich stoisk i bogactwo ich ofert, ale czy ta ekspansja jest zjawiskiem dobrym dla nas, czy też nie? Czas pokaże. Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na ciekawy trend, który coraz mocniej zarysował się w branży nagrobkowej na targach w Norymberdze. Dawniej, gdy mówiliśmy o nowościach, mieliśmy na myśli w zasadzie tylko nowe materiały. Owszem i one się wciąż pojawiają, ale należy zauważyć, że coraz większe znaczenie ma forma,(design nagrobka) i często nie chodzi tu tylko o ciekawą artystyczną rzeźbę, ale o jakże modne teraz połączenie różnych materiałów (kamień ze szkłem, metalem czy nawet z ceramiką). Wszystko razem tworzy artystyczną wizję autora. Być może jest to nawet jakaś odpowiedź na dotychczasową sztampę, masowy produkt, powielany w tysiącach sztuk. ▪

graficznej i odwiedzić jedną z największych imprez kamieniarskich na świecie, ponieważ taka wizyta może przynieść tylko korzyści. ▪ Damian Nowak

Tomek Staniszewski/INBRA AG Czym były dla mnie Targi w Norymberdze? Było to już moje piąte spotkanie ze światowym kamieniarstwem, także mam tę przyjemność dostrzegać zmiany, trendy i innowacje w naszej branży w Europie już od 10 lat. Ostatnia edycja targów była chyba dla wszystkich podobna w odbiorze. Na pewno niczym nowym impreza ta nie zaskoczyła. Z punktu widzenia naszego rodzimego biznesu kamieniarskiego, możemy stwierdzić, że z roku na rok zmniejszają się różnice pomiędzy poziomem rozwoju branży w Polsce ,a w innych krajach. Na pewno to cieszy, a w dodatku miło jest zauważyć coraz większą aktywność polskich firm kamieniarskich na rynkach zagranicznych. Obecność kilku znaczących polskich producentów kamienienia naturalnego na targach w Norymberdze dowodzi, że dobra pozycja na rodzimym rynku jest tylko etapem do dalszej ekspansji i rozwoju firm, już na rynkach zagranicznych i to z całkiem sporym sukcesem. Patrząc szerzej na światową branżę kamienia naturalnego nie sposób jednak nie zauważyć problemów, przed którymi stanęło zwłaszcza kamieniarstwo europejskie. Zmiany wywołane postępującą globalizacją dotknęły w szcze-

czenia produkcji, cięcia w budżetach marketingowych (skromniejsze i mniejsze stoiska targowe lub nawet brak obecności na

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 19


WYDARZENIA

Festyn w wersji STRONG Granitowe walizki, zegary i kule

N

a organizowanym w Strzegomiu Festynie Kamienia po raz pierwszy zawitał granit. Pomimo że ideą festynu jest jego promocja, to podczas poprzednich edycji kamień pojawiał się tylko w nazwie imprezy. W tym roku było nieco inaczej. Godnym uwagi okazał się pomysł zorganizowania zawodów Strong Man, w których najsilniejsi ludzie w Polsce zmagali się z ciężarem strzegomskiego bogactwa naturalnego. Na zawody przyjechała ścisła krajowa czołówka, brakowało tylko Mariusza Pudzianowskiego. - Dla nas te zawody były czymś zupełnie nowym, po raz pierwszy w konkurencjach wykorzy-

na dolnej płycie stadionu odbywały się konkursy i zabawy dla dzieci. Młodzież mogła skonfrontować swoje umiejętności i odwagę na sztucznej ściance wspinaczkowej i bungee. Muzycznym dopełnieniem imprezy był koncert zespołu „Hey”. Podczas rozgrywek siłaczy, granit wyciskał siódme poty z Toczka, Wenty, Kowalczyka, Żochola, Szymca i Kurasia. Niestety nie obyło się bez ofiar. Kuraś po pierwszej konkurencji nabawił się kontuzji. Zwycięzcą został Sławomir Toczek, najlepiej radząc sobie z ważącymi 120 kilo granitowymi walizkami, zegarem, załadunkiem granitowych bloków i kamiennych kul na podest. Za to Seba-

staliśmy granit - mówi Piotr Szymiec, jeden z siłaczy, twórca turniejów Strong Man w Polsce. Dla zawodników nie ma znaczenia z czego są wykonane ciężary, które dźwigają. - Ufamy organizatorom, oczywiście sprawdzamy wcześniej przedmioty, które mają być używane w zawodach. Tu muszę przyznać, że zegar był cięższy niż w normalnych pucharowych rozgrywkach. - dodaje Szymiec - Wykorzystanie granitu w zawodach Strong Man to fajna sprawa, mamy już kilka pomysłów na inne konkurencje i na całą oprawę promocyjną takich granitowych zawodów, nawet międzynarodowej rangi. Festyn tradycyjnie rozpoczęły rozgrywki sportowe reprezentacji firm kamieniarskich. Do udziału w eliminacjach zgłosiło się 12 drużyn. W klasyfikacji końcowej najlepszy okazał się zespół reprezentujący Kamieniarstwo Artura Bielawskiego, wygrywając wszystkie turniejowe spotkania. Równocześnie

stian Wenta nie dał szans rywalom przy przeciąganiu tira i toczeniu opon, uzyskując niesamowite czasy. - Poziom zawodów był bardzo wysoki, żaden z zawodników się nie oszczędzał. Widać było ogromną rywalizację szczególnie między Toczkiem i Wentą. Ci dwaj zawodnicy spotkali się po raz pierwszy w tym roku w zawodach. Sam byłem ciekaw jak wypadnie ta konfrontacja - mówi sędzia Krzysztof Dziełyński, od 5 lat związany z tą dyscypliną. W przerwach pomiędzy zmaganiami zawodowców swoich sił próbowali widzowie. Zawody prowadził Andrzej Supron, znany polski zapaśnik. Była to już trzecia edycja Festynu Kamienia. Jest to jedyna tego typu impreza w Polsce. Jej głównym organizatorem i sponsorem jest Urząd Miejski w Strzegomiu. Tę edycję Gmina sfinansowała w ponad 80 procentach. W przygotowania włączyło się Stowarzyszenie Kamieniarzy Ziemi Strzegomskiej i

redakcja Świata Kamienia. Festyn nadal utrzymuje się w konwencji imprezy rekreacyjno – sportowej i nic nie wskazuje na to, aby ta konwencja miała się zmieniać. Branża kamieniarska to wiodąca gałąź tutejszej gospodarki. Szacuje się, że zatrudnionych jest w niej ok. 4000 osób. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że większość mieszkańców żyje z kamienia. Stąd też pomysł na integrację branżystów ze środowiskiem lokalnym. Pomysł, chociaż wzniosły w praktyce się nie sprawdził. I to za sprawą samych kamieniarzy, którzy najwyraźniej integrować się nie chcieli. Takie wrażenie odnieśli również internauci i dali temu wyraz komentując vipowski namiot z bramą ustawioną z kamiennych bloków - Nie odgradzajcie się od nas czerwoną liną, nie ustawiajcie ochraniarzy, którzy wpuszczaliby tylko wybrańców, siedzieć można przy tych samych stołach co my, piwo można pić z tych samych beczek co inni – piszą w komentarzach. Zaskakujące jest, że na tak imponującą liczbę zakładów kamieniarskich na tym terenie tylko jedna firma wykorzystała okazję, jaką daje impreza masowa, we własnych celach marketingowych. Centrum Kamieniarskie CHIN – KA, z pomocą uroczej Azjatki zachęcało do zakupu narzędzi diamentowych, kusząc rabatami. Imprezą współtowarzyszącą była 20. Regionalna Giełda Minerałów. Jej historia sięga lat 70-tych, była pierwszą tego typu imprezą na Dolnym Śląsku. Tegoroczna zgromadziła stałych wystawców z Polski i zagranicy. Największe zainteresowanie wzbudziły unikalne zbiory skał plutonicznych i osadowych. A także egzotyczne eksponaty z Australii, Madagaskaru, Azji Wschodniej, Indii oraz Afryki. Kolekcje były poddane ocenie konkursowej, której przewodniczył Stanisław Sitarz. Zwycięzcą w kategorii minerałów polskich został Józef Domański. Natomiast wśród wystawców minerałów świata nagrodę odebrał ubiegłoroczny zwycięzca, Piotr Siadkowski. ▪ Agnieszka Środoń

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 20

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



FIRMY KAMIENIARSKIE

Strzelin wrócił na rynek JP Granit - Ostrowiec Świętokrzyski, JP - Kopalnia Granitu - Strzelin

F

irma JP Granit, największy producent polerowanych płyt granitowych ma duże szanse na przedefiniowanie dotychczasowego układu sił na krajowym rynku kamienia i pomieszanie szyków zagranicznej konkuren“Derrick” o ramieniu 40m

skały – takich argumentów nie sposób zignorować. Granit strzeliński składa się z drobnych i równomiernie wykształconych ziaren. Ma barwę jasnoszarą o niebieskawym odcieniu. Daje się łupać w trzech prostopadłych do siebie płaszczyznach, co nie pozostaje bez znaczenia przy wydobyciu bloków, produkcji formaków, a zwłaszcza kostki. Nie wszyscy wierzyli, że Strzelin ma szansę powrócić na rynek po martwym okresie. - Jeszcze przed zakupem dochodziły do nas pogłoski, że w tym kamieniołomie nie będziemy wydobywać bloków. Dziś po niemal rocznej eksploatacji, mogę z całą pewnością stwierdzić, że boczność złoża wynosi od 15 do 18 proc. To jest bardzo dobry wynik – mówi Jacek Kucharczyk, obecny prezes zarządu JPKopalnia Granitu Sp. z o.o..

Technika eksploatacji

cji. Po zakupie kopalni w Strzelinie, na terenie której utworzono spółkę JP Kopalnia Granitu, polska firma z zaskakującą lekkością zdobywa rynek i zaczyna robić poważne przymiarki do eksportowej ekspansji, oglądając się również za miejscem na rynkach dalekowschodnich. Trudno znaleźć drugą firmę kamieniarską, która by z takim rozmachem inwestowała w ciągu ostatnich lat. Po modernizacji i rozbudowie parku technicznego zakładu w Ostrowcu Świętokrzyskim, logiczną drogą do zwiększania konkurencyjności było pozyskanie własnego złoża. Krok nie tylko kosztowny, ale i ryzykowny. Strzeliński kamieniołom, z którego wydobyto już miliony ton kamienia, był dość mocno zniszczony prowadzoną wcześniej eksploatacją kruszyw. Argumenty geologiczne były jednak zbyt mocne, aby odpuścić sobie tę inwestycję. Regularny cios górotworu, możliwość uzyskania dużych, prostopadłościennych bloków, korzystne warunki hydrogeologiczne i doskonałe parametry fizyko-mechaniczne

W pierwszej wersji zamierzano prowadzić eksploatację wyłącznie przy użyciu techniki kołowej. To założenie okazało się jednak błędne, ponadto wystąpiły pewne nieprawidłowości w zarządzaniu kopalnią. Właściciel zdecydował się na poważne zmiany w kierownictwie firmy. Skutkiem tego była wprowadzenie nowej strategii wydobycia, co pociągnęło za sobą wzrost wydaj-

INFO Podstawowe znaczenie dla dobrego rozpoznania budowy geologicznej Wzgórz Strzelińskich miały 62 wiercenia o głębokości 72 – 320 m wykonane w latach 1979-1988 przez Przedsiębiorstwo Geologiczne we Wrocławiu. Strzelińska intruzja granitowa jest największym ciałem magmowym na obszarze krystaliniku Wzgórz Strzelińskich. Ma ona kształt pnia, od którego odchodzą płasko zalęgające apofizy, rozdzielające się na cienkie żyły nachylone ku północy. W tych strefach udział granitu w rdzeniach wiertniczych zmniejsza się do 42 %. Intruzja strzelińska jest zbudowana z trzech odmian granitu: średnioziarnistego granitu biotytowego, drobnoziarnistego granitu biotytowego i drobnoziarnistego granitu biotytowo-muskowitowego. Eksploatacją objęto przede wszystkim odmiany drobnoziarniste. Średnioziarnisty granit biotytowy odsłania się w południowej i północnej części kamieniołomu „Strzelin” i w południowej części kamieniołomu „Mikoszów”. Jest on zbudowany z mikroklinu (31 %), plagioklazu (31 %), kwarcu (32,5 %) i biotytu (5,5 %). W kamieniołomie „Mikoszów” na ścianie zachodniej i południowej dwóch najwyższych poziomów występują kontakty granitu średnioziarnistego i skał osłony metamorficznej, głównie gnejsów, lokalnie ciemnych amfibolitów. Kontakty miedzy granitem a skałami metamorficznymi są ostre.

Fragment składu kostki

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 22

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


FIRMY KAMIENIARSKIE

ności, jakości produkcji oraz obniżenie kosztów. - Najbardziej optymalną metodą w przypadku tego kamieniołomu, jeśli chodzi o uzysk maksymalnej ilości bloków, jest połączenie uzupełniających się technik: kołowej i dźwigowej - mówi Piotr Michałowski, kierownik ruchu zakładu górniczego. Zmodyfikowano więc pierwotne zamiary i zakupiono dźwig typu „derrick” o ramieniu 40 m. Wkrótce będzie on wykorzystany do opuszczenia maszyn na dolne poziomy wydobywcze. Trwają przygotowania do udostępnienia nowego frontu eksploatacyjnego w części pół-

Historia strzelińskiego granitu Kamieniołom w Strzelinie należy do największych kopalni granitu na terenie Europy. Historia eksploatacji jest bardzo długa. Najstarszymi budowlami, w których zastosowano granity strzelińskie są: rotunda w Strzelinie, kościół w Górce Sobockiej i kościół w Białym Kościele. Rotunda stanowi dziś podstawę wieży kościoła św. Gotarda. Zbudowano ją w I połowie XII wieku z granitu strzelińskiego starannie łupanego w płaskorównoległe bloczki. Z pierwszej połowy XII wieku pochodzą romańskie partie kościoła w Górce Sobockiej, do budowy którego użyto bloków granitowych pochodzenia miejscowego. Niewiele później był zbudowany romański kościół w Białym Kościele (dziś nieistniejący). Rozkwit kamieniarstwa w tym rejonie przypada na wieki XII i XIII. Już wówczas przy dworze biskupim we Wrocławiu istniała pracownia kamieniarska, gdzie obrabiano granit strzeliński. W I połowie XIII wieku bloków granitu strzelińskiego użyto przy budowie bazyliki trzebnickiej. W czasach gotyku granit ten był dalej stosowany na szeroką skalę, a szczególnie na detale architektoniczne jak wsporniki, gzymsy i zworniki sklepień (kościoły w Karszowie, Prusach, Grodkowie i Brzegu). Rozwój kamieniołomów był hamowany w późniejszych latach przez wojny, zarazy i pożary, lecz pozostawał zawsze głównym źródłem dochodów miasta. Wykonywano także żarna, kamienie młyńskie, stępy. W XVIII wieku zbudowano z miejscowych grani-

nocnej. Tam również ma stanąć „derrick”, tym razem o ramieniu 70 m. Do tego czasu zastępuje go dźwignica linotorowa. Wydobycie bloków prowadzone jest nowoczesną technologią wydobywczą (cięcie liną diamentową, nawiercanie, strzelanie). W razie potrzeby urobione bloki dodatkowo dzieli się i formuje przez klinowanie. Kamieniołom strzeliński składa się z wyrobisk „Strzelin” i „Mikoszów” połączonych w jeden obszar górniczy. Sporządzony plan ruchu dla zakładu został zatwierdzony na 5 lat przez Okręgowy Urząd Górniczy we Wrocławiu.

W ciągu ostatniego roku sporo zrobiono, aby doprowadzić kamieniołom do oczekiwanego stanu. Do ścian eksploatacyjnych wyrobiska „Mikoszów” poprowadzono drogi dojazdowe, uprzątnięto znaczącą część pozostałych po poprzednich latach eksploatacji odpadów. W planach założono roczne wydobycie na poziomie 100 tys. ton masy skalnej. Przy wydobyciu na takim poziomie zasoby geologiczne oszacowano ma 550 lat eksploatacji. W kopalni zatrudnionych jest obecnie ponad 100 osób, docelowo zatrudnienie ma wzrosnąć dwukrotnie. Z jej działal-

tów pierścień murów miejskich. W połowie XIX wieku zaczęto wydobywać granit na skalę przemysłową. Wykonywano z niego wykładziny i elementy budowlane m.in. kolumny w gmachach giełdy i politechniki w Berlinie. O. Hermann podaje następujące przykłady zastosowania granitów strzelińskich: pomnik gen. B. Tauentziena we Wrocławiu (obecnie nieistniejący), schody i posadzka w Reichstagu oraz kolumny w Deutsche Bank w Berlinie. Na zamówienia przemysłu celulozowo-papierniczego wykonywano specjalne walce, odznaczające się znaczną kwasoodpornością. W latach 30 - tych minionego wieku impulsem dla rozwoju była przede wszystkim budowa autostrad. Do roku 1945 kamieniołomy strzelińskie należały do prywatnej firmy niemieckiej Vereinigte Schlesische Granitwerke GmbH we Wrocławiu, zakład w Strzelinie. Po wojnie polska administracja państwowa przejęła zdewastowane urządzenia i ...największą „dziurę” w europejskich złożach granitu o wymiarach 650 x 200 metrów i głębokości około 100 metrów. Powołano przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Strzelińskie Kamieniołomy Drogowe (z zakładami w Strzelinie, Górce, Gębczycach, Strzeblowie, Kowalskich, Targowicy i Gilowie), które pod różnymi innymi nazwami przetrwało do roku 1992. Pracowało ono prawie wyłącznie dla budownictwa drogowego i wodnego dostarczając wszystkich asortymentów kamiennych stosowanych w tych branżach. W okresach „hossy” dziennie wysyłano ze

Strzelina 30 - 40 wagonów kostki, płyt chodnikowych, krawężników i wszelkiego rodzaju tłucznia oraz ciosów granitowych. Od roku 1972 kamieniołomy strzelińskie zaczęły dostarczać dużych ilości różnych materiałów kamiennych dla budującego się wówczas Portu Północnego w Gdańsku. Nowym właścicielem w roku 1992 stała się spółka Granitex, której jednak nie udało się bezpiecznie żeglować w nowych realiach rynkowych. Jeszcze w roku 1995 oferta Granitexu obejmowała : kostkę o wymiarach 6/8, 7/9, 8/10, 8/11, 15/17 cm, mozaikę 4/6, oporniki granitowe, słupki graniczne z krzyżem lub otworem, wyroby foremne, bloki handlowe do 7 m3, płyty granitowe i inne elementy cięte. Zakład zatrudniał około 400 osób, a głównymi odbiorcami były Niemcy, Belgia, Holandia i Szwajcaria. Od kwietnia 2004 roku właścicielem kamieniołomów Strzelin i Mikoszów jest spółka z oo. JP (Jan Pawlik) Kopalnia Granitu. Zakupiony teren ma powierzchnię 80 ha, obejmując największy i najgłębszy kamieniołom „Strzelin” (1000 m x 200 m głęb. do 120 m) oraz dwa kamieniołomy przylegające od zachodu: „Mikoszów północny” i „Mikoszów południowy”. ▪ Źródła: 1. Dziedzic K. (red.), Surowce mineralne Dolnego Śląska. Wrocław 1979 2. Kozłowski S., Surowce skalne Polski. Warszawa 1986 3. Przewodnik LXVI Zjazdu Polskiego Towarzystwa Geologicznego. Wrocław 1995

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 23


FIRMY KAMIENIARSKIE

ności „żyje” także szereg zakładów usługowych, zatrudniając kolejne 60 osób. Nastawiając się głównie na uzyskiwanie bloków, właściciele początkowo nie przypuszczali, że prawdziwym hitem okaże się strzelińska kostka. Uznawana przez wielu za uboczny efekt kopalni, robi zawrotną karierę. Chwalona przez nabywców za „trzymanie” wymiarów i równą płaszczyznę przełomu, ma spore wzięcie na zagranicznych rynkach. Zrealizowano ostatnio duże zlecenia na jej dostawę do Anglii, Irlandii, Niemiec i Austrii. Aby zaspokoić rosnący popyt produkcja prowadzona jest dwuzmianowo na dwunastu łupiarkach hydraulicznych firmy MEC. Kostka granitowa oferowana jest w pięciu asortymentach 4/6 cm, 8/11 cm, 8/10 cm, 15/17 cm i 10/10/20 cm. Obecnie wielkość miesięcznej produkcji kształtuje się na poziome około 3,5 tys. ton kostki. Poza nią kopalnia oferuje kamień murowy, słupki graniczne i inne wyroby łupane. W ostatnim czasie firma JP Granit zakupiła nowoczesny ciąg technologiczny do produkcji krawężników granitowych i posiada w ofercie cięte krawężniki o fakturze „śrutowanej”, wykorzystywane głównie w budownictwie drogowo-mostowym. W Strzelinie dostępne w ofercie handlowej są również bloki. Choć kopalnia została kupiona głównie na potrzeby własnego zakładu przerobowego w Ostrowcu, to nie unika się tematu eksportu bloków. Ostatnio dwa kontenery ruszyły na podbój Chin.

cja. Zakupiono 8-hektarowy kamieniołom granitu w Michałowicach koło Jeleniej Góry. Już w przyszłym sezonie ruszy tam wydobycie różowych granitów gruboziarnistych z megakryształami czerwonych skaleni potasowychpotocznie zwany „granitem karkonoskim” To kolejny pomysł na poszerzenie oferty handlowej materiałem z własnego złoża. Z jednej strony lekkość, z jaką firDzielenie bloku po założeniu klinów

ma posuwa się do przodu zaskakuje. Z drugiej - trzeba pamiętać, że przez kilka ostatnich lat ich główną troską było powiększanie możliwości produkcyjFirma atakuje rynek nych, tak by móc zaspokoić popyt. Dziś Jak przekazali nam właściciele firmy w zakładzie w Ostrowcu pełną parą praJP Granit, szykuje się kolejna inwesty- cują nowoczesne traki Jumbo 350, piły Blok po roklinowaniu i rozsunięciu

fi 3000 i 3500 mm, 18 głowicowa linia polerska firmy Gaspari Menotti i 14 głowicowa linia firmy Hensel. Zwiększająca się podaż surowca z własnej kopali wymusi kolejne inwestycje i rozbudowę firmy. Już teraz w ciągłej sprzedaży znajduje się 20 tys. m² płyt o różnej grubości, a połowę stanowią płyty ze strzelińskiego granitu. Dystrybucja prowadzona jest przez sieć 32 hurtowni znajdujących się na terenie całego kraju. Za-

kład posiada własną bocznicę kolejową, co znacząco ułatwia transport bloków o większych gabarytach . Choć polerowane płyty bardzo szybko rozchodzą się na rynku krajowym, to pojawiają się nieśmiałe przymiarki do eksportu płyt budowlanych do Niemiec. Jeszcze dekadę temu roczna produkcja w przecieraniu bloków osiągała poziom około 2,5 tys. ton. W ciągu tego okresu udało się wykorzystać szansę, dobrze zainwestować w sprzęt i odpowiednią kadrę, tak że produkcja wzrosła ponad dziesięciokrotnie. Wiele przemawia za tym, że tendencja wzrostowa będzie się nadal utrzymywać. Czy Strzelin wypełni lukę na rynku, którą do tej pory dość skrupulatnie wykorzystywali producenci z Chin, Hiszpanii, Finlandii i częściowo wyprze import szarych granitów? Czas pokaże. Wszystko jednak wskazuje na to, że kamień ten odzyskuje dawne znaczenie na rynku i zdobędzie uznanie u nowych, wymagających klientów. ▪ Henryk Walendowski Agnieszka Środoń

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 24

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



ZE `SWIATA

Stowarzyszenia kamieniarskie na świecie TTMAC Kanada

W

poprzednim numerze przedstawione zostało należące do Marble Institute of America europejskie, brytyjskie stowarzyszenie kamieniarskie Stone Federation of Great Britain – dziś chcielibyśmy zafundować powrót na kontynent amerykański i przedstawić kolejnego członka Instytutu, będącego jednocześnie krajowym, autonomicznym stowarzyszeniem. Amabel, Eramosa, Astra, Belmont Rose, Blue Eyes czy Vermillion Pink; nazwy te brzmią dla większości obco, z wyjątkiem czasami spotykanego labradorytu Blue Eyes. Udział tych kamieni w naszym rodzimym rynku jest raczej znikomy. Kraj z którego pochodzą, może się jednak pochwalić doświadczonym i dobrze zorganizowanym stowarzyszeniem. L’association Canadienne De Terrazzo, Tuile et Marbre (TTMAC – oficjalnie przyjmuje ono skrót od nazwy anglojęzycznej Terrazzo Tile and Marble Association of Canada) założone zostało w 1944 roku i początkowo miało zajmować się rozwiązywaniem problemów związanych z montażem i instalacjami elementów kamiennych i kamiennopochodnych. Do dzisiaj uważa ono pracę w tej dziedzinie za jeden z głównych punktów swojej działalności.

między należącymi do branży. Przede wszystkim robienie wszystkiego co konieczne i właściwe, aby pielęgnować powyższe zasady. Członkowie zobowiązani są: 1. Wspierać TTMAC, do którego przynależność jest gwarancją jakości . 2. Wspierać członków w dopełnianiu polityki Stowarzyszenia. 3. Zatrudniać pracowników o wysokich kwalifikacjach, w celu dostarczania produktów i usług o najwyższej jakości. 4. Do przestrzegania wszelkich umów ustnych czy też pisemnych, które wypełnione winny być w dobrej wierze w celu promowania jakości usług i fachowości wykonywanych prac. 5. Wspierać członków, aby poprawiać ich sytuację, jak i sytuację samego stowarzyszenia. 6. Szkolić pracowników zarówno w praktyce, jak i teorii w celu dostarczania

Cele i kodeks

Właściwie każde ze stowarzyszeń stawia przed sobą takie same cele, posiadają również podobne kodeksy postępowania. Dla tych którzy nie mieli kontaktów z poprzednimi artykułami, poniżej przedstawiam te, które obrało sobie TTMAC: Główne zadania 1. Promowanie przemysłu kamieniarskiego. 2. Powiększanie udziału kamienia i artykułów kamiennopochodnych w budownictwie. 3. Wspieranie interesów firm działających w sektorze. 4. Uzyskiwanie, poszerzanie i wymiana pomiędzy członkami informacji mających na celu zwiększenie poprawy kondycji branży 5. Promowanie współpracy i jedności na wszelkich możliwych gruntach; promowanie przyjacielskich stosunków po-

wyborów i zjazdów, zarobków.

Aby zostać członkiem…

Inaczej wygląda w kanadyjskim stowarzyszeniu sposób rekrutowania nowych członków. Aby dostać się do TTMAC musimy zostać poleceni przez firmy będące członkami stowarzyszenia. Generalnie podzieleni są oni na 2 grupy: dostawcy i wykonawcy. Aby zostać członkiem działu wykonawców, musimy zostać poleceni przez trzech członków stowarzyszenia, z których dwóch musi być wykonawcami, jeden dostawcą. Aplikacja członkowska musi zostać przedłożona w obowiązującej formie; aplikant musi przedłożyć wraz z nią dokumenty świadczące o: prowadzeniu działalności od co najmniej dwóch lat i zrealizowaniu co najmniej trzech kontraktów. Musi posiadać również stałą siedzibę z obsługą i wystarczające zaplecze zapewniające dopełnianie podpisywanych umów. Co ciekawe, firmy należące lub zarządzane przez generalnych wykonawców nie mogą uzyskać członkostwa. Aplikacje do działu dostawców muszą zawierać nazwy trzech członków, z których analogicznie dwóch musi być członkami działu do którego pretenduje aplikant, jeden zaś musi być członkiem działu kontrahentów (wykonawców).

Rady

wykwalifikowanej siły roboczej. 7. Współpracować z samorządami terenowymi w najlepszym interesie przemysłu. 8. Uznać i promować TTMAC, jako „głos” przemysłu „hardsurface industry”.

Budowa wewnętrzna

Pomimo przynależenia do MIA, organizacja TTMAC różni się nieco od organizacji Stone Federation of Great Britain. Podstawowa różnica to bardzo rozbudowana polityka wewnętrzna. Regulowana jest ona przez kodeks podzielony na pięć części: dotyczących członkostwa, władz stowarzyszenia, komitetów,

Z przedstawicieli firm członkowskich wybierane są Rady (z czym mieliśmy już do czynienia przy okazji omawiania Stone Federation of Great Britain), wykonujące określone w statucie zadania: 1. Rada członków składa się z co najmniej czterech członków reprezentujących Quebec, Maritimes, zachodnie prowincje i Kolumbię Brytyjską. Ich zadaniem jest pozyskiwanie nowych członków. 2. Rada ds. promocji i reklamy - składać powinna się z 3 członków z działu kontrahentów i 3 z działu dostawców, włączając prezesa i członka zarządu. Zajmuje się ona ustalaniem budżetu i planowaniem kampanii promocyjno - reklamowych na okres roku. 3. Rada ds. podziału środków - skła-

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 26

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



ZE SWIATA

dać się powinna z co najmniej czterech wewnętrznej, a co najważniejsze opisuczłonków, dwóch z działu kontrahentów je program Verispac. i dwóch z działu dostawców. Zadaniem tej rady jest sprawowanie kontroli nad Esencja, czyli to co najważniejsze Program Verispac został stworzony japolityką budżetową stowarzyszenia. ko odpowiedź na zapotrzebowanie konMedia sultantów i ostatecznych klientów i ma Jak każde duże stowarzyszenie, rów- być pomocą przy sprawdzaniu używanież TTMAC może się pochwalić wyda- nych przez nich materiałów oraz zakuwanymi periodykami; w wypadku Ka- pywanych usług. Zajmuje się on zgrunadyjczyków są to: powanymi w trzy działy problemami: Hardsurfaces magazine – oficjalny ma- 1. Rodzaje weryfikacji priorytetowych gazyn stowarzyszenia, zawiera artyku- przy składaniu ofert. ły ekspertów z branży. Dystrybuowa- 2. Weryfikacja materiału ze względu na ny jest za darmo do setek architektów kolorystykę. i projektantów. 3. Weryfikacja po wykonaniu montażu The Analyst – dwumiesięcznik rozsyła- W wydanym na potrzeby programu w ny do członków stowarzyszenia i do naj- 2002 roku przewodniku dotyczącym bardziej znaczących firm przemysłu bu- sposobu montażu płytek i płyt zawarte dowlanego; zawiera teksty dotyczące są wszelkiego rodzaju normy (takie jak tego co dzieje się w szeroko rozumia- chociażby norma nasilenia ruchu dla nej branży. materiałów), testy dla użytkowników, Tyle z „papierowych” nośników. Do- zalecane materiały montażowe i spodatkowo stowarzyszenie rozsyła pocztą soby ich dobierania, sposoby przechoelektroniczną darmowy serwis TTMAC wywania i transportu materiałów, doE – news, informujący o datach zjazdu puszczalnych temperatur przy montastowarzyszenia oraz spotkań przemy- żach etc. słu budowlanego. Oczywiście oferuje również dostęp do witryny interneto- Podsumowując Standardowo należący do „rodziny” wej (www.ttmac.com), która - co niestety można zauważyć - nie jest atrakcyjna TTMAC spotykają się na corocznych wizualnie, zawiera jednak o wiele wię- zjazdach, na których wybierane są włacej informacji na temat statutu, polityki dze, przyznawane są nagrody, oraz na

wniosek członków przyznawane są honorowe członkowstwa (co jest novum w stosunku do SFGB i MIA). Polityka i cele działania stowarzyszenia brytyjskiego są przejrzyste – Kanadyjczycy posunęli się w skrupulatności jeszcze dalej, udostępniając wszystkim zainteresowanym dostęp do treści kodeksu i opisu polityki wewnętrznej (zawiera on pełne informacje na temat wyborów władz, ustalania i ich płac, a nawet plany obrad dla każdej z Rad!) – wszystko to dostępne jest na stronie TTMAC. Najciekawszym działaniem TTMAC jest z całą pewnością powołanie programu Verispac, który zapewne został przez zakupujących materiały kamienne doceniony. Wydany na jego potrzeby przewodnik dostarczany jest osobom, które dokonują zakupów od członków TTMAC. Wydawałoby się, iż jest to działanie na własną szkodę, jak powiedział jednak Ignacy Krasicki „prawdziwa cnota krytyki się nie boi”, a dobrze wykonana praca nie musi się bać żadnych narzucanych norm. Zresztą w wypadku problemów Stowarzyszenie posiada grupę biegłych ekspertów w celu rozstrzygania sporów. ▪ Jarosław Gomóła

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 28

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


Traki jednolinowe • PARAMETRY TECHNICZNE

FALCON 101 JUNIOR

Traki wielolinowe

FALCON 100

FALCON seria 600 seria 900

• WYSOKOŚĆ MASZYNY

5 200 mm

5 780 mm

5 800 mm

• DŁUGOŚĆ MASZYNY

6 000 mm

6 332 mm

25-33,5 m

2 100 mm

2 100 mm

• MAX DŁUGOŚĆ BLOKU

3 500 mm

• MAX WYSOKOŚĆ BLOKU

2 000 mm

• ŚREDNICA KÓŁ ROWADZĄCYCH

1 000 mm

3 550 mm

1 200 mm

• ILOŚĆ LIN

1 x 2300 3 x 800

1,0

• WYMAGANY KOMPRESOR

10 – 15 – 20 – 25 –30 – 35 – 40

1,5 kW - 9 bar

• GŁÓWNY SILNIK

11 kW

1,5 kW - 9 bar 15 kW

• CIĘŻAR CAŁKOWITY MASZYNY

5 100 kg

5 500 kg

30 000 kg

• REGULACJA PRĘDKOŚCI LINY

0 – 33m/sec

0 – 33 m/sec

15 – 33 m/sec

• ZASILANIE Z SIECI ELEKTR

FALCON 100

55 – 75 – 90 – 120 kW

380 Volt – 50 Hz

• MOC RAZEM

13 kW

20 kW

Wszystkie maszyny fabrycznie wyposażone są w falownik regulujący cięcie granitu, piaskowca, marmuru Trak jedno-linowy Czas przygotowania maszyn w fabryce

25 – 40 dni

Trak wielo-linowy 60 – 90 dni

Czas montażu u klienta

4 dni

10 dni

Fundamenty

5 m3 betonu

30 m3 betonu

Wydajność dzienna [min – max]

24 – 60 m2 / 24 h

10 lin: 130 – 200 m2 / 24 h 20 lin: 260 – 400 m2 / 24 h

Koszt cięcia

Ok. 6 – 7 Euro / m2

Max. 8 – 9 Euro / m2 gwarantowany

Koszt zakupu maszyny:

Od 33 tys. Euro

Od 220 tys. Euro

FALCON 600/900


HISTORIA

Jak odkryto granit w Strzegomiu? Historia rodziny Bartsch

F

ryderyk Samuel Bartsch rozkręcił rodzinną fabrykę skór, postawił na nogi przedsiębiorstwo transportowe, kupił pocztę i ... zabrakło mu wyzwań. Dopiero gdy przypadkiem natrafił na kawałek granitu wiedział, że na tym zrobi niezły interes.

działalności nabył 50 koni. Jego ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu był spacer po okolicznych wzgórzach. Zaopatrzony w laskę zakończoną niewielkimi grabkami, miał w zwyczaju rozgarniać napotkane na swojej drodze przeszkody. Tak natra-

Widok wyrobiska Bartch Strzegom 1902 rok.

Jego potomek, Krzysztof Bartsch podczas ostatniej wizyty w Polsce opowiedział nam historię swojego prapradziadka, pioniera przemysłu wydobywczego i najbardziej wpływowego przedsiębiorcy w niemieckim Striegau. W XIX wiek Strzegom wchodził jako niewielkie prowincjonalne miasteczko, które zdobyte przez Prusy przystosowywało się do życia w państwie Hohenzollernów. Jednak już wkrótce zawirowania dziejowe w postaci wojen napoleońskich przyniosły nieoczekiwane skutki. Z jednej strony zniszczenie miasta i cierpienie ludności, z drugiej przyspieszenie tempa rozwoju i spore przemiany ekonomiczne. W tym okresie swoją gospodarczą pozycję budowała rodzina Bartschów. Fryderyk wcale nie miał ambicji zostania potentatem przemysłowym. Chciał studiować teologię. Jednak, gdy ojciec zaproponował mu przejęcie rodzinnej garbarni, nie odmówił. Miał wówczas 21 lat. Prowadzona przez niego firma już wkrótce znalazła się w czołówce niemieckich przedsiębiorstw. Zyski inwestował w rozwój firmy transportowej i budowlanej. Od miasta wykupił również pocztę. Na potrzeby jej

fił na granitowy odłamek. Zaintrygowany znaleziskiem postanowił nie nadawać sprawie rozgłosu. Już wtedy przypuszczał, że to odkrycie odegra waż-

INFO Przykłady zastosowania granitu strzegomskiego w Europie: Wrocław - mosty, dworzec. poczta, bruki miejskie i chodniki. Poznań - zamek cesarski, opera, poczta, dworzec, most św. Rocha przed przebudową, fortyfikacje. Berlin - Reichstag, ratusz, katedra, pałac Przewodniczącego Reichstagu. Gdańsk - Politechnika. Szczecin - mosty. Frankfurt n/O - mosty. Kanał Kiloński. Amsterdam.

ną rolę w życiu rodziny. Wiedział, że taki kamień musi być już gdzieś wydobywany, i że na tym interesie da się zarobić. Rok później zakupił od miasta tereny, na których znajdowało się złoże i roku 1826 uruchomił wydobycie. Trzy lata później zakupił kolejne złoża. Produkcja ruszyła pełną parą. Wytwarzano głównie płyty chodnikowe, słupy, futryny, ramy drzwiowe i inne elementy budowlane. Po jego śmierci przedsiębiorstwo kierowane przez żonę Johannę przeżywało przejściowy regres. Do 1857 r. kiedy zarząd przejął młodszy syn Paul, firma znowu odzyskała dawną potęgę. Paul z wykształcenia inżynier budownictwa maszynowego, wynalazł i opatentował urządzenie do obróbki granitu, Stockhammer, czyli młotek z wymien-

Widok wyrobiska Bartch Strzegom 2005 rok.

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 30

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



HISTORIA

nymi nasadkami (groszkownik). Warsztat znajdował się przy obecnej ulicy Kościuszki. Potomkowie Pawła systematycznie rozwijali produkcję, kupując i dzierżawiąc kolejne kamieniołomy, budując bocznicę kolejową. Rodzina Bartschów zasłużyła sobie na życzliwą pamięć strzegomian, nie tylko jako najzamożniejszy ród w mieście. Znani byli również ze swej charytatywnej i społecznej działalności. Członkowie rodziny należeli do założycieli licznych fundacji na rzecz biednych. Dotowali również zdolnych uczniów i studentów. Rozwój transportu kolejowego znacznie przyspieszył sprzedaż urobku i gotowych wyrobów granitowych. Sprzyjał również rozwijaniu eksportu, głównie do Holandii i krajów bałtyckich. Produkowaną na ogromną skalę kostką brukową pokrywano nie tylko ulice Strzegomia, Wrocławia, ale również wielu innych miast śląskich. Granit wykorzystywano także do zdobienia elewacji repre-

wydobywano nawet 300 tys. ton kamienia. Liczba robotników stałych wynosiła 2 tys. W czasie koniunktury zwiększała się dwukrotnie. Łączna suma pieniędzy przez nich zarabianych dochodziła nierzadko, jak w 1902 do 1,6 mln marek rocznie. Lata po I wojnie światowej nie były dla przemysłu skalnego najlepsze. Słaba koniunktura, nadwyżki produkcji, wzrost taryf kolejowych i konieczność redukcji zatrudnienia robotników sprawiły, że miasto stanęło przed widmem bankructwa. W 1933 roku kamieniołomy zatrudniały zaledwie 10% dawnej liczby robotników i to najczęściej w niepełnym wymiarze godzin. Nic nie wskazywało na to, że Strzegom kiedykolwiek odzyska utraconą pozycję. Krzysztof Bartsch obecnie mieszka w okolicach Monachium. Nigdy nie chciał powrócić do zajęcia swoich przodków. Wydarzeń z czasów, gdy na teren Strzegomia wkroczyły wojska radzieckie nie wspomina najlepiej. Kiedy po wojnie

zentacyjnych budowli. Międzynarodowy rozgłos zyskało kamieniarstwo nagrobne. W strzegomskich kamieniołomach znajdowano również rzadkie okazy minerałów, które trafiały do najważniejszych muzeów mineralogicznych w Londynie, Paryżu, Budapeszcie i Wiedniu. Strzegom z dominującym przemysłem skalnym zyskał ogromne znaczenie gospodarcze. Tylko z kamieniołomów strzegomskich wywożono rocznie 20 tys. ton granitu. W całym powiecie było wówczas 30 kopalni, z których

osiedlił się z matką w Niemczech, wiedział że dawne życie i wszystko co pozostało w jego rodzinnym mieście, nigdy już nie będzie w jego zasięgu. To trzecia wizyta Bartscha w Polsce. Przyciąga go w te strony pamięć o krewnych, którzy pochowani są w rodzinnym mauzoleum. I za każdym razem odwiedza kamieniołomy, które do dzisiejszych czasów noszą nieoficjalną nazwę „Bartsch”. ▪ Agnieszka Środoń

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 32

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


EGAR 450/4 N do obróbki dußych i ponadwymiarowych tafli

• zintegrowany PC i NC • cyfrowe przesuni cie osiowe umoßliwiajmce punktowm kontrol i dok adnoÈr • duße wymiary obrabianych detali: 4500 (177”) x 2500 (98,5”)

EGAR 450/4 N

• nisko umieszczona p aszczyzna robocza : atwoÈr za adunku i roz adunku • dost p do sto u roboczego z dwóch stron maszyny

A small deed can indeed become a great relief! The Z. Bavelloni S.p.A. Tools Division, located in Bregnano, Italy, has decided to pledge € 1 for each diamond wheel sold during the months of March, April and May 2005. The donations will be sent to: PIME in Milan, an association involved in child sponsorship. In addition, Z. Bavelloni will adopt 10 children in the areas struck by the tsunami for a period of at least 3 years.

MAK Sp. z.o.o. - Generalne Przedstawicielstwo Z.Bavelloni ul. Nowa 23, Stara Iwiczna - 05-500 Piaseczno tel. 022/ 737 71 40, 703 61 40 - fax 022/ 737 71 41, 703 61 41 e-mail: mak.bavelloni@makbavelloni.com.pl www.mak-bav.waw.pl

Z.Bavelloni S.p.A. Via Milano, 93 - 22070 Bregnano (Co) - Italy Tel. 0039-031-72.83.11 r.a.-Fax 0039-031-72.86.358 E-mail: general@bavelloni.com - www.bavelloni.com


FIRMY KAMIENIARSKIE

Nowe podejście do handlu slabami - Protea Natural Kamieniołomy u Twoich stóp …

I

stniejąca od 1999 roku, popularna wśród firm zaopatrującym się w bloki granitowe, podpoznańska firma Protea Granite, już od początku swojej działalności równolegle do rustenburga typu Bon Akord z Południowej Afryki, prowadziła import kolorowych materiałów z Indii i Brazylii. Poruszając się zgodnie ze swoją dewizą: kamieniołomy u Twoich stóp, u źródeł-miejsc wydobycia mniej lub bardziej znanych na naszym rynku kamieni w indyjskich prowincjach Tamil Nadu, Andora Pradesh czy w brazylijskim Espirito Santo lub Bahia, zauważono pewne dodatkowe możliwości związane z ofertą płyt kolorowych w grubościach budowlanych 2 i 3 cm na polskim rynku. Przyglądając się strukturze handlowej firm produkujących bloki i slaby w Indiach czy Brazylii oraz ich aktywności na innych rynkach, można było zauważyć, że sprzedaż płyt niekoniecznie musi być konkurencją dla handlu blokami. Doświadczenia takie zebrał odwiedzając regularnie targi kamieniarskie w krajach producentach: Brazylii, Indiach oraz ich „odbiorców” USA, Wielkiej Brytanii i Chinach szef firmy Protea Granite - Andrzej Stefaniak jr. Uznano, że specyfika rynku kamieniarskiego w Polsce, a przede wszystkim ogromne rozdrobnienie różnej wielkości firm kamieniarskich, które w coraz bardziej profesjonalny sposób reOryginalny wystrój biura firmy PROTEA GRANITE

Andrzej Stefaniak, właściciel firmy PROTEA GRANITE

spondują z rosnącym, i co ważne, lokalnym zapotrzebowaniem na wyroby budowlane z kamienia sprawia, iż oferta na cienkie płyty konstrukcyjne może być naturalnym uzupełnieniem oferty na bloki. W procesie kontraktowania płyt budowlanych, firmie szczególnie zależy na maksymalnej kontroli jakości na poszczególnych etapach ich pozyskiwania i sprowadzania. Od momentu odspojenia bloku od złoża, poprzez kontrolę procesu cięcia na płyty 2 i 3 cm oraz rozwiązanie aspektów transportowych, aż do momentu złożenia płyty na składzie firmy w Polsce, slaby są numerowane i rejestrowanie przez firmę. Procedura jest więc zbliżona do tej, którą stosuje Protea przy pozyskiwaniu i kontraktowaniu bloków. Specyfika handlu slabami różni się jed-

nak znacznie od obrotu blokami. Inny jest system kupowania, inny transport i inny sposób sprzedaży. Początkowe doświadczenia firmy, która okazjonalnie zlecała cięcie bloków kolorowych na płyty 2 i 3 cm, w polskich zakładach kamieniarskich w celu przyspieszenia obrotu, ciągle jeszcze mało popularnymi nowymi typami kamieni, okazały się bardzo pomocne w poznaniu tego segmentu rynku. Dodatkowo zauważono, że popyt na cienkie płyty (2 i 3 cm) jest szczególnie istotny w okresie zimy, kiedy produkcja blatów kuchennych, parapetów lub stopni schodowych, staje się alternatywą dla postoju zakładu. Z czasem postanowiono rozszerzyć tego typu działalność. Kupując bloki firma odwiedza kopalnie i dzięki temu ma dobre rozeznanie w aktualnym stanie złoża i możliwościach obróbki kamienia na miejscu. Może więc pozyskiwać sprawdzony materiał pocięty na slaby w lokalnych trakowniach. Podstawowe założenie nowej działalności było takie, że sprzedawane będą slaby z materiału wyłącznie ze znanych złóż, kupowane wyłącznie u źródeł, bez pośrednictwa firm włoskich czy hiszpańskich. Stało się to realne, gdyż w krajach pozyskiwania kamienia, takich jak: Brazylia czy Indie powstaje coraz więcej zakładów obróbczych, gdzie bloki często cięte są albo przez wydobywcę, albo przez zakład związany z nim kapitałowo. W najgorszym razie, gdy rzecz dotyczy wyjątkowo wąskiej grupy ekskluzywnych materiałów, takich jak np. onyks, może to być firma niezależna, ale dobrze znająca kopalnię i mająca podpisane z nią wieloletnie kontrakty. W przypadku Protei, współpracuje ona na mocy długoterminowych kontraktów z trzema producentami w Brazylii, trzema w Indiach, trzema w Południowej Afryce i Namibii oraz dwoma w Turcji. Wkrótce naturalna koleją rzeczy stało się powołanie nowej firmy, bazującej na doświadczeniach Protei Granite, handlującej płytami. W połowie 2004 roku utworzono firmę Protea Natural. Obecnie firma sprowadza ponad 40 rodzajów kamienia w slabach z Brazylii, Indii, Norwegii, południowej Afryki, Zimbabwe i Turcji.

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 34

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


FIRMY KAMIENIARSKIE

slab golden river

Niektóre z kamieni przywożone są jako bloki i cięte tu na miejscu w polskich zakładach. Dotyczy to kilku materiałów żółtych i zielonych z Brazylii oraz niebieskich i żółtych z południowych Indii. Oferowane slaby znajdują się na składzie depozytowym we Wrześni (60 km od Poznania w kierunku Warszawy). Powstało też i nadal powstaje kilka lokalnych ekspozytur firmy w innych miejscach, które płynnie zasilane są materiałem w zależności od lokalnej podaży. Są to składy w Warszawie, Olsztynie, Lublinie i Krakowie. Zasada podstawowa firmy to sprzedaż ekskluzywnych materiałów dobrej jakości i wyłącznie ze znanych źródeł. Najbardziej interesującym firmę segmentem tej działalności jest dostarczanie kamienia na obiekty małe i średnie (do 1000 m2) gdzie zwykle oczekiwana jest wysoka jakość. Protea Natural może dostarczyć materiał również na duże budowy, gdzie zebrała już pewne doświadczenia. Dotychczasowi klienci Protea Granite dobrze przyjęli nową ofertę. Kamieniarze mający doświadczenie we współpracy ze znanym sobie od lat dostawcą bloków, mają zaufanie do oferty spod szyldu Protea. Dlatego nowa firDział księgowości firmy PROTEA GRANITE

ma szybko się rozwija. Nie przewiduje się oferowania przez Protea Natural płyt grubych – nagrobkarskich, aby nie tworzyć konkurencji dla klientów kupujących bloki w firmie Protea Granite. Tym niemniej A. Stefaniak zauważa pewne tendencje na rynkach światowych, które coraz bardziej rozwijają handel płytami (również tymi nagrobkarskimi). W przyszłości należy spodziewać się zmian na rynku polskim również w tym zakresie i pojawienia się większej oferty importowej slabów grubych. A. Stefaniak podkreśla jednak, że warto jest

gotowa na tzw. rewolucję płytową w nagrobkarstwie, jednakże będzie ostatnią, która wprowadziłaby je na nasz rynek. Zakłady przetwórcze o dużych mocach produkcyjnych mają spore możliwości w zakresie inwestycji i obniżania cen. Zatem ich oferta będzie coraz bardziej konkurencyjna. Masowo zaczyna się stawiać traki wielolinowe (np. w Hiszpanii), które po poprawie trwałości linek stają się skuteczniejszym ekonomicznie narzędziem tnącym. A w przyszłym roku do handlu zostaną wprowadzone linki diamentowe nie 8,3mm (co było dotychczas najmniejszą średnicą) a 7,3 mm, co znowu obniży koszty cięcia (mały rzaz). Protea Natural prowadzi działania promocyjne nie tylko wśród kamieniarzy. Intensywnie stara się przedstawić swoją ofertę architektom i firmom developerskim. W pierwszej kolejności w Poznaniu i Krakowie. Kolejny segment rynku, który A. Stefaniak uważa za bardzo ważny, to firmy i rzemieślnicy wykonujący meble kuchenne, łazienkowe, kominki. slab rosa beatrix W planach na ten rok, jest także urząkultywować tradycje rynku polskiego, dzenie salonu wystawienniczego w Powraz z jego naturalnymi cechami, jak: wysoka konkurencyjność i priorytet jakości nad ceną. Jest to rynek nagrobkowy, który w okresie ostatniej dekady wyrósł na jeden z najpoważniejszych w Europie, a dodatkowo tempo rozwoju rynku budowlanego jest imponująco szybkie.Wystarczy porównać obecną kondycję rynku niemieckiego i polskiego w sektorze kamieniarstwa nagrobnego.Tak czy owak nie należy jednak ignorować nadchodzących zmian i starać slab tabaco się je korzystnie przetransformować na rodzimy grunt. Protea Natura wg. A. Stefaniaka, jest znaniu. Planowany salon będzie miał około 200 m2. Ma to być dość specjalne miejsce. Kamienie mają być prezentowane w konkretnych zabudowach. A. Stefaniak uważa, że pokazanie konkretnego zastosowania kamienia jest często motorem decyzji inwestora. W salonie poza kamieniem prezentowana będzie oferta mebli egzotycznych i artefaktów (rękodzieła artystycznego z różnych stron świata). Ekspozycja ma być studiem wystroju wnętrz. Podjęto już rozmowy z dekoratorami, aranżerami wnętrz. Można podejrzewać, znając artystyczną duszę A. Stefaniaka, że to jego koncepcje będą wiodące w realizacji, a salon będzie dziełem sztuki samym w sobie. Oczywiście po powstaniu salonu odwiedzimy go i zaprezentujemy. ▪ Dariusz Wawrzynkiewicz nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 35




PRAWO

Jak odzyskać swoje pieniądze Część 3. Przedawnienie roszczeń

P

rzedawnienie roszczeń polega na tym, że po upływie określonego prawem czasu dłużnik, poręczyciel lub gwarant mogą odmówić zapłaty. Terminy przedawnienia nie mogą być skracane ani wydłużane w umowie. W polskim prawie generalną zasadą jest, iż termin przedawnienia wynosi 10 lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczejwynosi trzy lata. Są to generalne zasady, od których istnieją liczne wyjątki. Część z nich, najczęściej spotykanych, umieściłem w poniżej.

Sześć miesięcy

-roszczenie biorącego pożyczkę o wydanie przedmiotu pożyczki licząc od chwili, gdy przedmiot miał być wydany -roszczenia przysługujące przewoźnikowi przeciwko innym przewoźnikom, którzy uczestniczyli w przewozie przesyłki licząc od dnia, w którym przewoźnik naprawił szkodę albo od dnia, w którym wytoczono przeciwko niemu powództwo -roszczenia przysługujące spedytorowi przeciwko przewoźnikom i dalszym spedytorom, którymi się posługiwał przy przewozie przesyłki, licząc od dnia, kiedy spedytor naprawił szkodę, albo od dnia, kiedy wytoczono przeciwko niemu powództwo /przepis ten stosuje się odpowiednio do wymienionych roszczeń między osobami, którymi spedytor posługiwał się się przy przewozie przesyłki/ -roszczenia o naprawienie szkody wynikłej z utraty lub uszkodzenia rzeczy wniesionych do hotelu, lub podobnego zakładu licząc od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie

Rok

-roszczenia o naprawienie szkody wynikłej z utraty lub uszkodzenia rzeczy wniesionych do hotelu lub podobnego zakładu licząc od dnia, w którym poszkodowany przestał korzystać z usług hotelu, lub podobnego zakładu -roszczenia zastawcy przeciwko zastawnikowi o naprawienie szkody z powodu pogorszenia rzeczy, jak również roszczenia zastawnika przeciwko zastawcy o zwrot nakładów na rzecz licząc od dnia zwrotu rzeczy

-roszczenia sprzedawcy wynikające z przepisów o cenie sztywnej, maksymalnej i minimalnej lub wynikowej o dopłatę różnicy ceny, jak również roszczenia kupującego o zwrot tej różnicy, licząc od dnia zapłaty -uprawnienia z tytułu rękojmi za wady prawne sprzedanej rzeczy licząc od dnia, kiedy kupujący dowiedział się o istnieniu wady. Jeśli kupujący dowiedział się o istnieniu wady na skutek powództwa osoby trzeciej, termin biegnie od dnia, w którym w sporze z osobą trzecią orzeczenie stało się prawomocne -uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne licząc od dnia wydania rzeczy kupującemu -roszczenia wynajmującego przeciwko najemcy o naprawienie szkody z powodu uszkodzenia lub pogorszenia rzeczy, jak również roszczenia najemcy przeciwko wynajmującemu o zwrot nakładów albo o zwrot nadpłaconego czynszu licząc od dnia zwrotu rzeczy -roszczenie użyczającego przeciwko biorącemu do używania o naprawienie szkody za uszkodzenie lub pogorszenie rzeczy, jak również roszczenia biorącego do używania przeciwko użyczającemu o zwrot nakładów na rzecz oraz o naprawienie szkody poniesionej wskutek wad rzeczy licząc od dnia zwrotu rzeczy -roszczenia z umowy przewozu osób licząc od dnia wykonania przewozu, a gdy przewóz nie został wykonany - od dnia, kiedy miał być wykonany -roszczenia z umowy przewozu rzeczy licząc od dnia dostarczenia przesyłki, a w razie całkowitej utraty przesyłki lub jej dostarczenia z opóźnieniem od dnia kiedy przesyłka miała być dostarczona -roszczenia tytułu umowy spedycji. W przypadku tych roszczeń terminy przedawnienia zaczynają biec; 1. W wypadku roszczeń z tytułu uszkodzenia lub ubytku przesyłki - od dnia dostarczenia przesyłki 2. W wypadku całkowitej utraty przesyłki lub jej dostarczenia z opóźnieniem - od dnia, w którym przesyłka miała być dostarczona 3. We wszystkich innych wypadkach - od dnia wykonania zlecenia -roszczenia z tytułu umowy składu -roszczenia zakładu pracy o naprawienie szkody, wyrządzonej przez pracowni-

ka na wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych, licząc od dnia, w którym zakład pracy powziął widomość o wyrządzeniu takiej szkody, nie później jednak niż trzy lata od jej wyrządzenia -roszczenia pracodawcy wobec pracownika o odszkodowanie szkodę poniesioną wskutek naruszeni przez pracownika zakazu konkurencji, licząc od chwili, gdy pracodawca dowiedział się o wyrządzeniu tej szkody /a trzy lata od jej wyrządzenia/

Dwa lata

-roszczenia z tytułu sprzedaży dokonanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa sprzedawcy, roszczenia rzemieślników z takiego tytułu oraz roszczenia prowadzących gospodarstwa rolne z tytułu sprzedaży płodów rolnych i leśnych -roszczenia wynikające z umowy o dzieło licząc od dnia oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane - od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane -roszczenia wynikające ze stosunku rachunku bankowego, nie dotyczy to roszczeń o zwrot wkładów oszczędnościowych -roszczenia o wynagrodzenie za spełnione czynności i o zwrot poniesionych wydatków przysługujące osobom, które stale lub w zakresie działalności przedsiębiorstwa trudnią się czynnościami danego rodzaju, to samo dotyczy roszczeń z tytułu zaliczek udzielonych tym osobom -roszczenia z tytułu utrzymania, pielęgnowania, wychowania lub nauki, jeżeli przysługują osobom trudniącym się zawodowo takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone -wzajemne roszczenia producenta i kontraktującego licząc od dnia spełnienia świadczenia przez producenta, a jeżeli świadczenie producenta nie zostało spełnione - od dnia, w którym powinno być spełnione.

Trzy lata

-roszczenia o świadczenia okresowe oraz związane z prowadzeniem działalności gospodarczej -roszczenia o zapłatę odsetek za opóźnienia w regulowaniu należności związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 38

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



PRAWO

-uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne /gdy chodzi o wady budynku/, licząc od dnia wydania rzeczy kupującemu -roszczenia z tytułu umowy ubezpieczenia, licząc od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie objęte ubezpieczeniem -roszczenia uprawnionego z tytułu zachowku oraz roszczenia spadkobierców o zmniejszenie zapisów i poleceń, licząc od dnia ogłoszenia testamentu -roszczenia ze stosunku pracy, licząc od dnia, kiedy to roszczenie stało się wymagalne -roszczenia o wypłatę udziałów członkowskich w spółdzielniach, udziału w nadwyżce bilansowej oraz z tytułu wkładów albo równowartości pieniężnej -roszczenia o urlop pracowniczy, licząc od dnia, kiedy to roszczenie stało się wymagalne

Pięć lat

-roszczenia z tytułu zapisu /czyli zobowiązania spadkobiercy ustawowego lub testamentowego do spełnienia określonego świadczenia majątkowego na rzecz oznaczonej osoby/, licząc od dnia wymagalności zapisu

Dziesięć lat

-roszczenia pracodawcy o naprawienie szkody wyrządzonej przez pracownika z winy umyślnej -roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczenia stwierdzone ugodą zawartą przed sądem albo przed sądem polubownym /chociażby termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju był krótszy/. Jeżeli stwierdzone w ten sposób roszczenie obejmuje świadczenia okresowe, roszczenie o świadczenie okresowe należne w przyszłości ulega przedawnieniu trzyletniemu.

Inne

-roszczenia z tytułu należności i zobowiązań ulegają przedawnieniu po upływie terminu, który jest przewidziany w prawie, pod którego rządami zawarto konkretną umowę zagraniczną.

Sposoby przerywania terminów przedawnienia

O pilnowaniu terminów przedawnienia nie trzeba nikomu przypominać. W przypadku gdy nadchodzi czas przedawnienia roszczenia, wierzyciel powinien podjąć kroki mające na celu przerwanie jego biegu. Po każdym przerwaniu przedawnienia liczy się ono od nowa. Wyjątkiem jest tutaj zasada, iż gdy przedawnienie

zostało przerwane poprzez np. postępowanie sądowe jego “nowy” bieg liczy się od zakończenia takiego postępowania. Przerwać bieg przedawnienia można na kilka sposobów. 1. Najbardziej rozpowszechnionym sposobem, jest rozmowa z dłużnikiem na temat jego spłat należności, następnie pisemnym potwierdzeniem wszystkich tych ustaleń. Jest to związane z tym, iż wszelkie rozmowy /potwierdzone pisemnie/ mające na celu odzyskanie należności od dłużnika, w ewentualnym procesie sądowym, mogą być traktowane przez sąd jako uznanie długu. Jest to tak zwane uznanie nieprawidłowe. 2. Każda czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw, lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia również uznaje się za przerwanie biegu przedawnienia 3. Uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje skutkuje przerwaniem przedawnienia 4. Wezwanie dłużnika przed sąd w celu ugodowego /pojednawczego/ rozwiązania sporu nawet w przypadku braku zawarcia takiej ugody, również skutkują przerwaniem przedawnienia 5. Bieg przedawnienia przerywa się także poprzez tzw. odnowienie długu. Polega ono na tym, że dłużnik w celu umorzenia swojego zobowiązania, spełnia na rzecz wierzyciela /oczywiście za jego zgodą/ inne świadczenie lub nawet to samo, ale z innej podstawy prawnej.

Odnowienie długu

Gdy w celu umorzenia dotychczasowego długu, dłużnik zobowiązuje się, za zgodą wierzyciela, spełnić inne świadczenie lub nawet to samo, ale z innej podstawy prawnej, dotychczasowe zobowiązanie wygasa. Jest to tzw. odnowienie długu. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości czy poprzez umowę pomiędzy stronami doszło do odnowienia długu, poczytuje się, że zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi odnowienia. Dotyczy to zwłaszcza wypadku otrzymania od dłużnika czeku lub weksla. W przypadku sporu stron, czy doszło do odnowienia długu ciężar udowodnienia określonego faktu spoczywa na tej osobie, która z niego wywodzi skutki prawne, czyli na tego, kto twierdzi, że doszło do odnowienia długu Uregulowania Kodeksu Cywilnego nie określają jak treść dotychczasowego zobowiązania musi się różnić od nowego, aby można było mówić o odnowieniu.

Moim zdaniem nie powinno się zaliczać do odnowienia zmiany tylko czasu, miejsca lub sposobu świadczenia, zmiany zabezpieczenia, stopy procentowej lub innych świadczeń ubocznych. Odnowieniem jest natomiast zmiana przedmiotowo istotnych części umowy, decydujących o jej rodzaju, zobowiązaniu dłużnika do innego (przemiennego) świadczenia niż było przewidziane do tej pory. Należy jednak pamiętać, że wierzyciel korzystający z prawa odnowienia, może niestety zamiast odnieść korzyści, stracić. Jak wspomniałem na wstępie w wyniku odnowienia długu dotychczasowe zobowiązanie dłużnika wygasa, i jeśli dotychczasowa wierzytelność była dodatkowo zabezpieczona np. poprzez poręczenie, wygasa ono wraz z chwilą odnowienia długu. Powyższej sytuacja nie będzie miała miejsca, gdy dotychczasowy poręczyciel wyraził zgodę na odnowienie długu. Natomiast jedną z zalet odnowienia długu, jest fakt, że przerywa ono bieg przedawnienia zobowiązania.

Zrzeczenie się zarzutów przedawnienia

W przypadku, gdy roszczenie już się przedawniło, nie oznacza to, iż ono wygasło, tylko że dłużnik może skutecznie odmówić spełnienia świadczenia poprzez wniesienie zarzutów lub sprzeciwu. Jeśli mimo przedawnienia dłużnik spłaci swoje zobowiązania, to wówczas nie może on żądać jego zwrotu. Dłużnik również może zrzec się korzystania z zarzutów przedawnienia. Zrzeczenie się zarzutu przedawnienia jest jednostronną czynnością prawną, jednak może ono nastąpić dopiero po upływie terminu przedawnienia, gdyż wcześniejsze zrzeczenie się jest nieważne. W przypadku zrzeczenia się zarzutów przedawnienia, termin przedawnienia biegnie na nowo, wierzyciel może skutecznie składać pozew do sądu, jak również ponownie może dojść do przedawnienia tego roszczenia. Zrzeczenie się nie wymaga żadnej formy i może mieć charakter wyraźny lub, co ważniejsze, charakter dorozumiany, a więc poprzez odpowiednie zachowanie się lub działanie, które ujawnia wolę w sposób dostateczny. Przykładem powyższego zachowania może być: -brak wniesienia zarzutów -zawarcie ugody sądowej lub pozasądowej -uznanie długu Należy pamiętać, że zrzeczenia się zarzutów przedawnienia, jeśli dłużnik tego dokonał, nie można odwołać. ▪ Robert Izak http://animatek.w.interia.pl

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 40

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



PRAWO

Ulga za złe długi Nowe regulacje w zakresie VAT

D

obra wiadomość dla wszystkich kamieniarzy, którzy będą mieli problemy z dłużnikami. Sejm znowelizował przepisy podatkowe. Od 1 czerwca przedsiębiorcy mogą ubiegać się o zwrot VAT- u odprowadzonego od faktur, których im nie zapłacono. Zatory płatnicze to plaga branży kamieniarskiej, którą dodatkowo obciążają absurdalne przepisy podatkowe. Podatek VAT powinien być neutralny dla firm. Regulacje unijne w tej kwestii są jasne – nie ma zapłaty, nie ma obowiązku podatkowego. Niestety w Polsce jest odwrotnie. Od każdej wystawionej faktury sprzedawca nie dość, że musi zapłacić VAT i nie jest w stanie go odzyskać, to jeszcze nie może zaliczyć tej kwoty do kosztów uzyskania przychodu. Tymczasem nierzetelny nabywca, który nie płaci za towar, który de facto już posiada, może odzyskać podatek naliczony. To jeden z paradoksów w polskich przepisach podatkowych. Naprawić go ma „ulga za złe długi”. Mechanizm od dawna postulowany przez przedsiębiorców. Co ona w praktyce oznacza dla podatników?

gą sprawdzić, czy skorygowali oni swoje deklaracje. Co wtedy, gdy przestraszony dłużnik będzie chciał „odkręcić” całą sprawę i ureguluje zaległą fakturę? W takiej sytuacji podatnik musi zwiększyć podatek należny w rozliczeniu za okres, w którym należność została uregulowana. Jeśli podatnik dokonuje korekty podatku należnego z powodu wierzytelności nieściągalnych, musi zawiadomić o tym fakcie skarbówkę, oraz podać właściwą kwotę, o którą pomniejsza ogólną kwotę podatku należnego wykazanego w deklaracji podatkowej. O tym fakcie musi także powiadomić dłużnika. Powinien to zrobić w terminie 7 dni od daty dokonania korekty. Kopia zawiadomienia jest następnie przesyłana do właściwego dla wieINFO rzyciela urzędu skarbowego. Kto będzie mógł skorzystać z ulgi? Każdy, kto spełnia poniższe warunki: Procedura ta obowiązuje również dłuż• dostawa towaru lub świadczenie usług są dokonane na rzecz podatnika zarejestrowanego nika, który musi dokonać korekty pojako podatnik VAT czynny, który nie jest w trakcie postępowania upadłościowego lub w datku naliczonego, wynikającego z nietrakcie likwidacji, uregulowanych przez niego faktur, po• wierzytelności zostały wykazane w deklaracji VAT jako obrót opodatkowany i podatek należny, przez korektę deklaracji VAT za okres, w • wierzyciel i dłużnik są na dzień dokonania korekty zarejestrowanymi podatnikami VAT którym dokonał odliczenia podatku naczynnymi, liczonego lub otrzymał fakturę. Jeśli na• wierzytelności nie zostały uregulowane w jakiejkolwiek formie ani nie zostały zbyte, stępnie ureguluje należność za fakturę, • od daty wystawienia faktury, będącej podstawą do odpisania wierzytelności, nie upłynęło ma prawo do powiększenia kwoty po5 lat, licząc od początku roku, w którym została wystawiona faktura, • wierzyciel zawiadomił dłużnika o odpisaniu wierzytelności jako nieściągalnych, a dłużnik datku naliczonego o podatek wynikaw ciągu 28 dni od dnia otrzymania zawiadomienia nie uregulował należności w jakiejkolwiek jący z zapłaconej faktury – w rozliczeformie. niu za okres, w którym uregulował naKorekta podatku należnego może nastąpić w rozliczeniu za okres rozliczeniowy następujący leżność. po miesiącu, w którym dłużnik otrzymał zawiadomienie o odpisaniu wierzytelności jako Nie wszystkim będzie przysługiwanieściągalnych. Podstawa prawna: Ministerstwo Finansów. Zmiany wprowadzone ustawą z dnia 21 kwietło prawo do dokonania korekty podatnia 2005 o zmianie ustawy o podatku od towarw i usług oraz o zmianie niektórych innych ku należnego wynikającego z nieureguustaw. Dz.U. nr 90 poz.756 lowanych faktur VAT. Jeśli między wierzycielem a dłużnikiem zachodzą poCi, którzy nie otrzymali zapłaty za to- niezapłacenia za towar czy usługę bę- wiązania o charakterze rodzinnym lub war czy usługę będą mogli wpisać ta- dą zmuszeni do zwrócenia przynajmniej z tytułu przysposobienia, kapitałowe, kie długi na listę wierzytelności nieścią- części odliczonego podatku. Noweli- majątkowe, lub wynikające ze stosunku galnych i poinformować o tym fiskusa. zacja ustawy przerzuca ponadto ciężar pracy nie będą mogli skorzystać z ulgi W rezultacie otrzymają zwrot VAT, któ- „ścigania” nierzetelnych kontrahentów za złe długi. ▪ ry musieli odprowadzić po wystawieniu na urzędy skarbowe, które łatwo mofaktury za nieudane transakcje. Jednocześnie informują o tym fakcie kontrahenta, który traci wtedy prawo odliczenia podatku z nieuregulowanych faktur i musi zapłacić go do urzędu skarbowego. Aby skorzystać z prawa do dokonania korekty podatku VAT, trzeba mieć możliwość odpisania wierzytelności jako nieściągalnych, a tym samym zaliczenia ich w koszty uzyskania przychodów. Wprowadzenie ulgi za złe długi ma poprawić finansową płynność przedsiębiorstw i ich konkurencyjność na unijnych rynkach, na których taki mechanizm istnieje od dawna. Ma również zdyscyplinować dłużników, którzy w przypadku

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 42

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



PRAWO

Europejski rynek pracy

O

d wejścia Polski do Unii Europej- między innymi na Polaków mają raczej Włochy skiej niedawno minął rok; wszy- u podłoża strach przed nie dającym się scy pamiętają zapewne jak z jed- opanować bezrobociem. nej strony wszystkich nas straszono akcesem, z drugiej nim kuszono. Jak od Norwegia czasów Arystotelesa wiadomo prawda leży pośrodku; szoku nie było, nie ma Okres przejściowy ograniczający dojednak i euforii. stęp do rynku pracy kończy się dla noCzy coś się zmieniło? wych członków Unii w maju przyszłeTak, wiele. Z jednej strony na lepsze, z go roku; co roku określa się kontyngent drugiej na gorsze. Pozostaje nadzieja, Systemem skandynawskim – pozwole- pracowników. że idzie ku lepszemu. Co ważne, two- nie na pracę dostajemy w momencie rzyły się podwoje niektórych z europej- otrzymania propozycji zatrudnienia peł- Jeśli więc jechać to gdzie? skich rynków pracy i po raz pierwszy od noetatowego. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wielu lat mogliśmy wyjechać do legal(oraz nasi eksperci) wskazują, iż najlenej pracy. Poniżej krótki wypis Państw Portugalia piej na zieloną wyspę: do Wielkiej Bryi warunków zatrudnieniowych w nich tanii lub Irlandii. Dlaczego? Przyczyn obowiązujących (większość z nich odjest wiele: pierwsza i najważniejsza to czuwa niedobory pracownicze w sektobrak problemów z legalnym pobytem i rze budowlanym) zatrudnieniem, co jak zapewne wiedzą osoby bywające swego czasu na sakIrlandia sach momentami może być koszmaKonieczna jest wiza pracownicza; wyrabia się ją w konsulacie Portugalskim. Co roku ustalany jest kontyngent zatrudP.H.U. Marfiks Warszawska firma z jedenastoletnią nienia dla określonych branż. tradycją. Zaczynali od sprzedaży piaSzwecja skowca. Specjalizują się w wykonyTak jak i Wielka Brytania nie wprowadziwaniu kominków. Od długiego czasu ła ona ograniczeń dla chcących się zawykonują wszelkiego rodzaju robotrudnić na jej terenie osób. Rozwijająca ty kamieniarskie. W ostatnim czasie się w dużym tempie gospodarka wciąż właściciel Mariusz Fiks wraz z prapotrzebuje napływu świeżej krwi . cownikami emigrował do pracy w Berlinie i Londynie: w Londynie zajNiemcy i Francja Pozwolenia na pracę będą nadal obomowali się wykończeniem dużej prywiązywać przez dwa lata – ubiegać się o watnej inwestycji – ponad 850 menie mogą jedynie Ci szczęśliwcy którzy trów kwadratowych kamienia, w Beroprócz zapewnionej pracy mają rówlinie zlecenie miało mniejszy zakres: nież możliwość zamieszkania na tereNiemcy to trudny rynek dla wykonie Szwecji. nawców; przede wszystkim jesteśmy zbyt blisko nich, dlatego ceny Jak wiadomo kraje te borykają się ostat- Wielka Brytania nie różnią się zbytnio od tych w nanimi czasy z problemami gospodarczyszym kraju (w tym na robociznę). A mi; niemiecki rynek pracy, tak jak i frankoszty utrzymania pracownika są cuski są skutecznie przed Polakami zaprzecież wyższe. Wyjazd do Niemiec mykane (jak wynika jednak z udzielonej uważam za o wiele mniej udany do nam przez Mariusza Fiksa wypowiedzi niż do Anglii – tam pieniądze są po nie do końca – jego firma wykonywała prostu większe, przeciętna cena za prace kamieniarskie w Berlinie). Słynna Do brytyjskiego rynku pracy Polacy maułożenie ściany czy posadzki to 60 – stała się już sprawa polskiego hydrau- ją wolny dostęp – jedynym warunkiem 70 funtów za m2. Aktualnie nie malika. Ostatnie badania donoszą, iż su- jest wpis do rejestru pracowników. Komy żadnych prac zagranicą, na pewgerowany przez Niemców brak ruchu nieczne jest wypełnienie formularza (nie no jednak wybierzemy się w przyw branży budowlanej nie jest do koń- dotyczy ono osób samo zatrudniająszłości do Wielkiej Brytanii. ca prawdą, zaś ograniczenia nałożone cych się). Jest ono płatne (50 funtów).

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 44

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


PRAWO

rem; po drugie przyjmują nas tam może nie z otwartymi ramionami, ale z całą pewnością chętnie (coraz częściej w mediach brytyjskich doszukać można się pozytywnych wypowiedzi na temat pracowników z Polski, niektóre z nich nazywają je zbawieniem – Anglicy coraz głośniej zaczynają się obawiać wyINFO 1 maja 2004 r. Polska stała się członkiem Unii Europejskiej. Nie oznacza to jednak, że z tym momentem do pracowników polskich podejmujących pracę w kraju Unii Europejskiej będą mieć zastosowanie uregulowania prawne dotyczące pracowników danego kraju, w tym prawo wspólnotowe. Deklaracje o otwarciu rynków pracy podtrzymują oficjalnie tylko Wielka Brytania i Irlandia. W krajach tych zniesione zostaną wszelkie ograniczenia, zakazy i limity dotyczące zatrudniania obywateli polskich. Do obywateli polskich będzie miała zastosowanie zasada swobody przepływu pracowników.

jazdu polskich pracowników, którzy po kilku latach pobytu deklarują chęć powrotu do kraju!) – obydwa kraje dysponują wciąż wieloma nie obsadzonymi miejscami pracy.

Artstone Bitwa o Anglię

Standard życia jest wyższy, ceny kamienia są podobne. Co to oznacza? Oczywiście większą liczbę klientów! To co dla Pana Kowalskiego jest luksusem dla Pana Smitha jest jedynie chwilowym wyrzeczeniem – przeciętna pensja w Anglii jest dziesięciokrotnie wyższa od płacy w Polsce. Materiał zaś czy to w postaci slabów czy też płytek cenę ma podobną. Oczywiście większe są koszty robocizny (np. cena za położenie jednego metra kwadratowego płytek waha się od 60 do 70 funtów), wciąż to jednak przeciętny Smith ma przewagę, nawet gdyby koszty wykonania były relatywnie porównywalne – kamień ma dla niego cenę dziesięć razy niższą niż dla nas... Chłonny rynek i duże szanse na prace dla ludzi znających się na rzeczy. Czy nie trzeba jednak uważać? Jak wiadomo ostrożności nigdy za wiele; szczególnie w przypadku gdy skazani jesteśmy jedynie na własne siły. Najbezpieczniejszą wersją jest wyjazd z zatrudnieniem w ręce – zapewne nieciekawym jest codzienna wizyta pod londyńską tzw. ścianą płaczu, gdzie co dzień dziesiątki naszych

Polski hydraulik symbolizuje strach Europy przed tanią siłą roboczą z nowych krajów UE

Duża firma usługowa spod warszawskiego Ożarowa, trudniąca się również sprowadzaniem materiału z Chin - na swoim placu posiadają slaby i płytki z materiałów chińskich, tureckich (współpracują z Marmurgranem), jak i wiele innych. Jej właściciel Grzegorz Szymanek zanim założył swoją firmę w Polsce jedenaście lat spędził w Anglii wykonując prace kamieniarskie. Od tegorocznych świąt Wielkanocnych prowadzi również skład kamienia w Anglii: Generalnie zajmujemy się sprzedażą slabów i płytek. Mamy tam po prostu swój magazyn – sprzedajemy materiały chińskie i tureckie. Ceny materiału zbliżone są do tych które mamy w Polsce, z zaprzyjaźnionymi w Anglii trzema zakładami wykonujemy więc również blaty i inne elementy wykończeniowe. W planach (być może już w przyszłym roku) mam otwarcie zakładu na tamtejszym terenie, w którym planuję zatrudnić Polaków rodaków przeglądają ogłoszenia dotyczące pracy. Jak jednak mawia przysłowie kto nie ryzykuje ten nie je; wielu kamieniarzy go posłuchało i tego nie żałuje. Wielu posłuchało i wróciło do Polski niezadowolonych. Niestety reguły nie ma, a nieuczciwych ludzi spotkać można wszędzie: czy to w Warszawie, Berlinie, Londynie czy Budapeszcie. Ważnym problemem jest również bariera językowa – ciężko niestety starać się o pracę nie mając opanowanego choć w stopniu komunikatywnym języka; w przypadku osób języka nie znających najbezpieczniejszy jest wyjazd z firmą polską lub do polskiego przedsiębiorcy (dwóch z nich zechciało podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami).

Reasumując

Każdy z rynków Unii Europejskiej czy Europejskiego Obszaru Gospodarczego ma niedobór pracowników w sektorze szeroko rozumianego przemysłu budowlanego (a więc i również przemysłu kamieniarskiego), nawet te, które tak się przed nowymi członkami wspólnoty usilnie bronią. Polacy coraz częściej postrzegani są jako sumienni pracownicy i dobrzy fachowcy, którzy szanują swoją pracę. Może więc czas na podbój kamieniarskiej Europy i zmianę spojrzenia na trochę dziś widziane w krzywym zwierciadle hasło: Polak potrafi? Jarosław Mirowski nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 45


ARCHITEKTURA

Hotel Polonia w Warszawie Sen z lat międzywojennych

W

arszawa hotelami stoi. Tylko w ostatnim czasie pojawiło się ich kilka (Kyriad, nieco starszy InterContinental), budowane są kolejne, jak na przykład Hilton. Pośród nich znajdują się jednak perełki o histo-

Hotel Polonia- okres midzywojenny

rii o wiele dłuższej niż okrągły stół czy wejście Polski do Unii. Do tej grupy zalicza się należący do sieci Hotele Warszawskie Syrena Sp. z o. o. hotel Polonia Palace, któremu chciałbym poświęcić ten tekst. Jego budowę rozpoczęto w roku 1909 roku. Pierwszych gości przyjął 14 lipca 1913 roku. Usytuowany został na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i ulicy Poznańskiej, naprzeciw ówczesnego dworca Kolei Warszawsko – Wiedeńskiej. Była to decyzja dość odważna, ponieważ w pobliżu znajdowały się już dwa hotele: Wiedeński przy zbiegu ulic Widok i Marszałkowskiej, oraz Central u zbiegu Alei Jerozolimskich i Pankiewicza. Szybko okazało się, iż właściciel terenu i hotelu, hrabia Konstanty Przeździecki wykazał się nie lada wyczuciem. Już wkrótce podkradał klientów nie tylko hotelom okolicznym, ale również znanym firmom od niego znacznie oddalonym. Malownicze położenie, będące jednocześnie idealne z punktu widzenia ekonomicznego (naprzeciw największego dworca) połączone z wysoką jakością oferowanych usług przyciągnęło wielu.

ny systemem centralnego ogrzewania, elegancka, przeszklona winda, podgrzewany garaż (sic!) oraz pomieszczenie pralnicze. Jedynym zagrożeniem dla jego supremacji były Bristol, oraz Europejski. Jednak to w najmłodszej Polonii zatrzymywały się najznamienitsze osobistości. To tu słynny polski tenor, Jan Kiepura będąc częstym gościem dawał koncerty podczas bankietów dla śmietanki towarzyskiej. Stałymi gośćmi pokoi hotelowych byli między innymi: Adolf Dymsza, Tadeusz Boy – Żeleński, Mieczysława Ćwiklińska, Kornel Makuszyński, Maria Pawlikowska, Leon Schiller, Stefan Żeromski i Julian Tuwim. Lata dwudziestolecia międzywojennego, czas krążącego po korytarzach tanga Milonga to rozkwit hotelu. Tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej otwarto nową restaurację, którą nazwano Palais - Dancing, w pokojach zaś rozgościli się liczni dyplomaci, pośród których był francuski porucznik Charles de

INFO Głównym wykonawcą prac remontowych była firma Strabag. Z informacji inwestora wynika, że do prac kamieniarskich wewnątrz obiektu zatrudniono firmę PIAST sp. z o.o. Jest to już druga realizacja o podobnym charakterze, którą opisujemy, a której wykonawcą jest ta firma. Wcześniej opisywaliśmy prace wykonane w apartamentowcu Morskie Oko. W obu przypadkach poziom prac kamieniarskich jest bardzo wysoki.

Gaulle.

Druga Wojna Światowa

Wtedy to pojawiły się czarne karty w jego historii; najczarniejsza z nich dotyczy powstania warszawskiego, kiedy to hotel zamieniony został na sztab główny SS, skąd zawiadywano eksterminacją ludności i równaniem miasta z ziemią. Właśnie to uchroniło go przed

Holel Polonia- dziś

Lata dwudzieste, lata trzydzieste

Był pierwszym zaprojektowanym w stylu paryskim, warszawskim obiektem. Jako pierwszy oferował dostęp bieżącej wody w każdym pokoju, nowoczes-

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 46

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


ARCHITEKTURA

Łazienki apartamentów Nero Assoluto

bombardowaniami.

Okres powojenny

W cudowny sposób ocalały w wojennej zawierusze budynek, ponownie przyjął gości już 13 kwietnia 1945 roku. Był jednym z pierwszych hoteli otworzonych w powojennej Polsce (właściwie rzecz ujmując otwarcie było czynnością umowną – hotel tak naprawdę nigdy nie został zamknięty). I znów stał się schronieniem dla placówek dyplomatycznych i korespondentów zagranicznych. Po jego korytarzach ponownie krążył wielojęzyczny tłum który obserwował odbudowę Warszawy. Stan ten trwał niestety krótko i wkrótce hotel podupadł, stając się kilka lat później, jak wiele miejsc przyjmujących dewizowców, ośrodkiem cinkciarzy i nie tylko… To właśnie za olbrzymim neonem tego hotelu Jarek Bronko, znany rówSchody z greckiego marmuru Volakas

nież jako Branicki ukrył monety w filmie „Wielka wsypa” z Janem Englertem w roli głównej (dla tych, którzy filmu nie kojarzą mała podpowiedź – Bezpieczna Kasa Branickiego). W latach 1968 – 1972 przeprowadzono generalny remont, który miał przywrócić hotelowi przedwojenny blask. Nie była to próba do końca udana. Tak naprawdę blask przedwojenny udało się przywrócić dopiero podczas ostatniego, zakończonego z końcem ubiegłego roku remontu. Oficjalne otwarcie nastąpiło już w obecnym.

mencič i Tadeusz Żera. Kompozycyjne zestawienie Crema Marfil i Rosso Verony (plus małe elementy Nero Assoluto) w hallu głównym, robi bardzo duże wrażenie, dzięki dobremu nasłonecznieniu (recepcja znajduje się na terenie byłego podwórza hotelowego (sic!), które zostało zabudowane i przybrane dachem z szyb przy okazji ostatniego remontu). Piękno obydwu kamieni pokazane jest tu w pełnej krasie. Piekno gabra Nero Assoluto ukazane jest w innych miejscach – w łazienkach hotelowych. Wykonano z nich blaty z podwieszanymi umywalkami. Dużo w Polonii jest Grecji – jak widać na zdjęciach Volakas na schodach oraz dodatkach, takich jak umieszczone na korytarzach stoliki przepięknie rozjaśnia całość klatek. A teraz deser: apartament angielski, który gościł największych z największych, wciąż cieszący się niesłabnącą popularnością. Na zdjęciach możemy zobaczyć jak wykonane zostały apartamentowe łazienki z portugalskiej Rosy i hiszpańskiego Rojo Alicante oraz słynne owal-

Co Hotel Polonia ma nam do zaoferowania?

206 indywidualnie zaprojektowanych, stylowych pokoi, które wyposażono w najwyższej jakości meble i dodatki. Na wyposażeniu znajdują się: klimatyzacja, łazienka z ogrzewaniem podłogowym, sejf w pokoju, stałe łącze internetowe, telewizja i radio satelitarne z funkcją podglądu rachunku hotelowego. Mało? Restauracja ludwikowska, business centre, fitness club, dwie sauny, solarium. Dodatkowo, całkiem gratis dokładają nam tu kawał historii miasta, zwanym kiedyś nie bez kozery Paryżem środkowej Europy i noc w miejscu, w którym jako jednym z nielicznych kamień pozostał na kamieniu po warszawskim powstaniu.

Jak to wszystko wygląda?

ne okno przez które ujrzeć można warszawskie, wciąż budujące się centrum. Jak Polonia wygląda dziś i jak wyglądała w cudownych latach dwudziestych pozwólmy opowiedzieć zdjęciom. Na marginesie należy zauważyć, iż przy okazji remontu hotelowego, wydział architektury miasta Warszawy po raz pierwszy przebadał skuteczność i szkodliwość środków antygraffiti dla polskich granitów i sjenitów. ▪ Przy tworzeniu artykułu wykorzystano: Oficjalna witryna Miasta Warszawa: www.um.gov.pl J. Kasprzycki “Korzenie miasta” tom I

Po wojnie hotel pełen był gości z różZa pomoc w przygotowaniu teksnych stron świata. Teraz goszczą w nim kamienie pochodzące z wielu zakątków tu dziękujemy Pani Agnieszce Kaflik z globu. Obecnych mamy gości z Grecji, Działu Public Relations Hotelu Polonia Hiszpanii, Indii, Włoch i Portugalii. Od- Palace. tworzenia wyglądu przedwojennych Jarosław Mirowski wnętrz dokonali architekci Miljenko Du-

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 47


FIRMY KAMIENIARSKIE

Hiszpańska oferta z polską duszą Sancho Stone

N

ajbardziej interesujące zjawiska na rynku polegają zwykle na tym, że firmy poszukują nisz rynkowych i słabszych punktów konkurencji. Dzięki takim działaniom oferta rynkowa staje się coraz bogatsza i kompletniejsza. Tym razem wybraliśmy się z wizytą do nowej firmy

kamieniarzom Marek Kiżuk – mieszkający na stałe w Alicante. Od wielu lat działał na polskim rynku wspierając na nim poczynania M. Martineza (bloki) i Granintera (slaby). Za sprawą Marka Kiżuka, nowa firma to połączenie wiedzy o kamieniu hiszpańskim, polskim rynku, no i naszej polskiej duszy.

Marek Kiżuk

z hiszpańskim rodowodem, która najprawdopodobniej znajdzie swoje miejsce na rynku. Sancho Stone, to holding trzech firm z południa Hiszpanii, a więc z rejonu, gdzie znajdują się złoża marmurów hiszpańskich. Dwie z firm wchodzących w skład holdingu, mają swoje kopalnie, co stwarza komfortową sytuację, gdyż oferowanie materiału bez pośredników jest chyba najbardziej oczekiwane przez klientów. Nie chodzi tu tylko o najniższe ceny, ważniejsze jest to, że sprzedający kamień wiedzą dokładnie co sprzedają, gdyż znają kopalnie. Gwarancje jakości i powtarzalności są w takiej sytuacji sprawą oczywistą. Ojcem założycielem holdingu i prezesem firmy jest dobrze znany polskim

Firma została zarejestrowana w marcu br. Ideą powstania były doświadczenia jej aktualnego prezesa, który zauważył, że na polskim rynku brakuje firmy oferującej marmury hiszpańskie bezpośrednio od wydobywców.

Blanco Rio

Jest dużo firm handlujących hiszpańskimi slabami marmurowymi, ale są to pośrednicy zaopatrujący się na wolnym rynku we Włoszech i Hiszpanii. To czym dysponuje Sancho Stone jako materiałem własnym to przede wszystkim znane i cenione na polskim rynku Crema Marfil i Emperador. Co ciekawe na krajowym rynku były mało znane wszystkie gatunki Crema Marfil. W ofercie firmy z Tuszyna ten materiał występuje w trzech odmianach różniących się z wyglądu i oczywiście w różnych cenach. Poza tymi znanymi materiałami, firma oferuje również inne, czasem w ogóle nieznane na naszym rynku. Jak mówi Marek Kiżuk – trzeba próbować oferować nowe materiały bo nigdy nie wiadomo, który z nich w przyszłości może stać się przebojem handlowym. Ofertę marmurów hiszpańskich uzupełnią hiszpańskie granity, takie jak Azul Noche, Grisal, Mondariz. Oczywiście, aby oferta była atrakcyjna znajdą się w niej również materiały spoza Hiszpanii. Tym niemniej kluczowa będzie propozycja materiałów hiszpańskich. Firma dysponuje magazynem w Tuszynie o powierzchni 1200 m2 z suwnicą, w którym docelowo będzie około 8000 m2 slabów oraz pewna ilość płytek modularnych. Poza slabami 2 i 3 cm w ofercie będą również slaby granitowe grube (nagrobkarskie). Ta część asortymenyu wynika z moich osobistych doświadczeń. Koszty cięcia i polerowania w Hiszpanii są na chwilę obecną niższe niż w Polsce. Do tego dochodzi tańszy transport slabów (nie wozi się odpadów). Od ładnych kilku lat Marek Kiżuk sprzedawał z sukcesem do Polsce grube slaby granitowe, dlatego wie, że to jest spory fragment rynku, z którego chcąc odnieść sukces, nie można zrezygnować. Przygotowania do uruchomienia firmy obejmowały również opracowanie systemu logistyki, który pozwoli na sprowadzenie materiału na zamówienie w ciągu 7 dni. Docelowych klientów firmy można podzielić na dwie grupy. Po pierwsze, to kamieniarze rzemieślnicy

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 48

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



FIRMY KAMIENIARSKIE

Slab Rojo Tigre

mieniarskich w Polsce. Centrum logistyki, zarządzania oraz magazyn będą zlokalizowane w Tuszynie przy głównej drodze Katowice - Łodź. Przedstawicielstwa mają ułatwić dostęp do oferowanych materiałów, ale również stworzyć szerszą możliwość promocji materiałów nowych, nie znanych dotychczas na polskim rynku. Dowożenie materiału do klienta w czasach rozwiniętego transportu spedycyjnego nie jest problemem. Firmę zlokalizowano w centrum kraju, co w praktyce oznacza niższe koszty transportu. Na koniec zapytaliśmy prezesa Marka Kiżuka o jego sprawy osobiste. Od

Usłyszeliśmy, że faktycznie sprawy rodzinne cierpią na tym pomyśle. Dopóki firma nie będzie dobrze zorganizowana musi być na miejscu, ale ma na-

oferty to specjalistyczna chemia firmy „Quimicross” opracowana właśnie dla materiałów hiszpańskich. Założycielem jej był nieodżałowany przyjaciel firmy Jose Manuel Perez, który zginął w tegorocznym wyścigu ParyżDakar (był sportowym kierowcą motocyklowym). Laboratoria tej firmy znajdują się kilka kilometrów od złóż marmurów. Wszystkie badania są przeprowadzane właśnie na tych materiałach. Produkty tej firmy sprzedawaTravertino Fantasia ne są często wraz z materiałem (np. do USA). Sancho Stone nie wyklu- kilkunastu lat mieszka na stałe w Alicza w przyszłości tworzenia przedsta- cante, zatem częste przyjazdy do Polwicielstw w większych zakładach ka- ski są dla niego sporym kłopotem.

dzieję, że uda się dość szybko przebrnąć przez ten etap i wtedy pobyty w Polsce nie będą tak długie, i tak częste. Na razie musi się zaaklimatyzować, bo organizm po tych kilkunastu latach nie najlepiej znosi nasze wahania temperatur. Również gastronomiczne przyzwyczajenia stwarzają pewne problemy. Ale jeśli nie chce się spędzić życia na narzekaniu, trzeba być aktywnym i nie bać się nawet wymagających zadań. ▪

i firmy wykonawcze. Drugą grupę stanowią oczywiście odbiorcy materiału na duże obiekty kubaturowe. Uzupełniający, ciekawy element

Piaskowiec Arenisca Rojo

Emperador

Dariusz Wawrzynkiewicz

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 50

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



WYWIAD

Polska mnie zachwyca i zaskakuje Rozmowa z Franco Saragnim

Rozmowa z Franco Saragnim, reprezentującym na rynku polskim włoskiego producenta maszyn kamieniarskich firmę GMM. nowy Kamieniarz: Skąd pomysł na produkcję maszyn do obróbki kamienia? Franco Saragni: Lokalizacja, w której znajduje się GMM (Gravellona Toce Vb) w dolinie Ossola, znanej z różnych kamieniołomów granitu Servizzo, przyczyniło się do stworzenia potrzeb i idei, które wspólnicy potrafili rozwinąć i zrealizować zakładając spółkę GMM. Projekt, konstrukcja i rozwój maszyn do cięcia marmuru, granitu i trawertynu były od zawsze jedyną działalnością GMM. Dzięki temu firma jest zawsze gotowa do proponowania nowoczesnych i jednocześnie prostych rozwiązań. Konstruując maszyny z zaawansowaną technologią, godne zaufania i ekonomiczne, GMM zrealizowało swój mocny punkt „dostępna jakość”, filozofię przedsiębiorczą, której celem jest połączenie maksymalnej jakości z minimalnym kosztem dla klienta. Sukces naszej firmy dokumentuje ponad 2000 maszyn znajdujących się na międzynarodowym rynku. GMM, to przedsiębiorstwo składające się z personelu kierowniczego, technicznego i operacyjnego o wysokich kwalifikacjach, ze specyficznymi kompetencjami i ponad 30-letnim doświadczeniem. Ostatnimi czasy właściciele firmy rozszerzyli i zmodernizowali strukturę organizacyjną . Obecny system funkcjonowania pozwala firmie na maksymalną elastyczność i racjonalność decyzji, dzięki skutecznej i spójnej współpracy wewnętrznej. W styczniu 2002 roku GMM ze spółki z o.o przekształciła się w spółkę akcyjną „GMM Spa”. To wszystko umożliwiło GMM awans na jednego z liderów w konstrukcji maszyn do cięcia. nK: Współpracuje Pan z firmą GMM, ale jest Pan również właścicielem firmy F.S.E. – co może nam Pan powiedzieć o tej firmie? F.S.: FSE srl wraz z Euro Arss, czyli Przemkiem Nowakiem i Danielem Antosiakiem reprezentują GMM w Polsce. FSE srl zajmuje się handlem i sprzedażą

ności maszyn GMM pod względem ceny? W Polsce dostępne są maszyny tańsze od waszych produktów. Czy nie za wysoko postawiliście poprzeczkę cenową, jak na możliwości polskiego rynku? F.S.: Wybór GMM to konstrukcja maszyn o „dostępnej jakości”, co znaczy, umożliwienie klientom dostępu do jakości za możliwie jak najmniejszą cenę, stosując ekonomię wzrostową. Wyjaśniając dokładniej: jakość kosztuje, ale dzięki 300 i więcej maszynom produkowanym każdego roku, ten koszt zostaje rozłożony na tę ilość. Zdajemy sobie sprawę z różnicy naszych cen w porównaniu do konkurencji w Polsce. Różnica ta zostaje zniwelowana przez oszczędność czasu pracy, jakość i precyzję produktu końcowego, łatwość obsługi ze strony opeużywanych maszyn do obróbki kamie- ratora maszyny, oszczędność narzędzi nia na rynku światowym. Spójność tych i energii. Te wszystkie czynniki, uważdziałalności pozwala rozwijać skutecz- nie przeliczone, przekształcą się w realną politykę przed i po sprzedażowej ob- ną korzyść dla firmy kupującej. sługi klienta w Polsce. nK: Produkujecie maszyny nowoczesnK: Jednym z waszych rynków zby- ne z zastosowaniem zaawansowanych tu jest rynek polski. Jak rozpoczęła się technologii, czy polscy kamieniarze powspółpraca? trafią w pełni wykorzystywać ich możF.S.: Pozwolę sobie na krótką chrono- liwości? logię. Firmy F.S.E. srl z Tomaszem Sa- F.S.: Zdając sobie sprawę z problemów, dowińskim (Euro Arss) przyjacielem i które pojawiają się w naszej branży przy współpracownikiem, który odszedł od użytkowaniu nowoczesnych technolonas przedwcześnie, rozpoczęła działal- gii, GMM dzięki wewnętrznemu dzianość w Polsce w 1995 roku, proponując łowi projektów, ukierunkowanemu na używane maszyny do obróbki kamie- poszukiwanie i rozwój nowych rozwiąnia i zdobywając, w przeciągu kilku lat zań dotyczących materiału, technologii rynek i zaufanie polskich kamieniarzy. i oprogramowania, proponuje produkNastępnie w 1998 roku firma GMM za- ty zaawansowane technologicznie i jedoferowała nam możliwość współpracy nocześnie zwraca dużą uwagę na zaprzy sprzedaży ich maszyn. Rozpoczy- chowanie praktyczności, funkcjonalnonając od zainstalowania pierwszych fre- ści oraz łatwości zrozumienia technolozarek Tecna w Strzegomiu i dzięki jed- gii zastosowanej w maszynach. Ponadnej z ważniejszych polskich firm branżo- to wszystkie maszyny są wyposażone w wych, które wybrały GMM, udało nam programy i instrukcje obsługi w języku się zainteresować i zdobyć uznanie dla polskim. Synteza tych możliwości pofirmy GMM za jakość i zaufanie, które zwoliła naszym polskim klientom wyją charakteryzują. Nie przez przypadek korzystać natychmiast jakość maszyn różni klienci zakupili już dwie lub trzy GMM. Udowodnili to instalacją drugiej nasze maszyny. Obecnie zainstalowa- czy trzeciej maszyny w krótkim odstęliśmy w Polsce ponad 25 maszyn, po- pie czasu. czynając od najmniejszej frezarki EURA, przez TECNĘ, LEXTĘ, AXIĘ i GIGĘ. nK: W jaki sposób realizujecie posprzedażową obsługę klientów? Jak GMM nK: Jak wygląda kwestia konkurencyj- rozwiązuje w Polsce problem serwiso-

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 52

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



WYWIAD

wymiany? F.S.: Jest to pytanie, na które chciałbym odpowiedzieć półgłosem (nie dlatego, aby ukryć prawdę, ale aby nie zapeszyć). Jesteśmy dumni z naszego produktu. Do tej pory nie zaszła jeszcze potrzeba interwencji technicznej z Włoch, z powodu poważnych awarii lub wymiany części. Zużycie „fizjologiczne” dotyczy tylko niektórych części mechanicznych, które są łatwo wymieniane przez użytkownika. Ciekawym faktem dotyczącym użytkowania naszych maszyn jest to, że na 600 maszyn zainstalowanych w ciągu 8 lat na amerykańskim rynku, średnie zużycie części zamiennych było równe ok. 50 USD dla maszyny.

Piła mostowa LEXTRA zakupina przez Pana Dariusz Kusiaka ze Strzegomia

wania maszyn? F.S.: Wykwalifikowany personel firmy może telefonicznie pokierować klienta lub przeprowadzić interwencję na miejscu. Interwencje techniczne, tak jak wysyłka części zamiennych, są gwarantowane na całym świecie przez 24 godziny. Jest to możliwe dzięki rozbudowanej sieci punktów serwisu GMM i dostępności każdej części zamiennej w

magazynie. Obsługa posprzedażowa w Polsce jest w pierwszej kolejności wykonywana przez interwencję ze strony Euro Arss ze Strzegomia. Jeżeli zachodzi potrzeba interwencji technika z GMM, gwarantujemy jego dotarcie w ciągu 48 godzin. nK: Jak wygląda awaryjność nowych maszyn GMM, co najczęściej wymaga

nK: Ostatnie pytanie. Jak by Pan opisał swojego najlepszego klienta w Polsce? F.S.: To przede wszystkim specjalista w swojej dziedzinie. Jeśli chodzi o cechy personalne: duża wytrwałość i determinacja w działaniach. Od dziesięciu lat przyjeżdżam do Polski i nadal mnie zachwyca i zaskakuje zdolność polskich przedsiębiorców, że w tak krótkim czasie potrafili zrozumieć, zrealizować i rozwinąć swoją działalność zastosowując właściwą technologię. nK: Dziękuję za rozmowę

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 54

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



WYWIAD

Ceną konkurujemy z całym światem Promasz produkuje pełną parą

R

ozmowa z Wiesławem Berezickim, właścicielem firmy Promasz w Pieszycach i Agnieszką Kowalczyk, kierowniczką ds. obsługi klienta nowy Kamieniarz: Co przez ostatnie dwa lata zmieniało się w firmie Promasz? Wiesław Berezicki: Zmiany następują z

miesiąca na miesiąc. Pojawiają się nowe technologie, co automatycznie pociąga za sobą konieczność stosowania nowych konstrukcji. Nasze maszyny są coraz lepsze zarówno pod względem technicznym, jak i estetycznym. Wprowadzamy także nowe rozwiązania elektroniczne, nowe napędy. Staramy się być na bieżąco ze światowymi trendami. Nasze działania produkcyjne są odpowiedzią na zapotrzebowanie ze strony klientów. Wiadomo branża kamieniarska w ciągu ostatnich dwóch lat ewoluowała, a my musieliśmy się zmieniać wraz z nią. Zamierzamy poszerzyć produkcję o nowe rozwiązania. Na targach wrocławskich zaprezentujemy maszyny sterowane numerycznie (CNC). Już wkrótce na rynku pojawią się nowe piłofrezarki i unowocześnione boczkarki profilowe. nK: Jak wygląda proces tworzenia mo-

delu maszyny? W.B.: To zależy od typu maszyny. W przypadku pojedynczych modeli, które wykonywane są na indywidualne zamówienie klienta, najpierw powstaje projekt, w którym uwzględniamy sugestie i potrzeby klienta. Prototyp testowany jest u nabywcy, który sprawdza jego funkcjonalność. Jeśli stwierdzi, że po-

trzebne są pewne poprawki czy ulepszenia są one wdrażane, po czym taki projekt wprowadzamy do produkcji. Natomiast standardowe modele produkowane są seryjnie od wielu lat.

INFO Produkcja, pierwsza i najważniejsza faza procesu gospodarowania. Świadoma, celowa i zorganizowana działalność ludzi, polegająca na wytwarzaniu dóbr materialnych i świadczeniu usług dla zaspokojenia ich potrzeb. Warunkiem prowadzenia produkcji jest połączenie w jednym miejscu i czasie trzech tradycyjnych czynników produkcji: pracy (zatrudnienia), ziemi i kapitału oraz dwóch nowoczesnych - techniki i technologii oraz przedsiębiorczości. Rozmiary produkcji uzależnione są od: nakładów czynników produkcji, możliwości ich powiększania w czasie oraz od możliwości substytucji jednych czynników przez inne (głównie pracy przez kapitał).

czynają odchodzić od tego stereotypu Agnieszka Kowalczyk: Taką tendencję daje się zauważyć na naszym przykładzie. Roczne zakupy nowych maszyn producentów włoskich czy francuskich, pracujących na krajowym rynku można szacować na poziomie kilkunastu sztuk. Wysokie koszty inwestycji, serwisu jak i długi czas zwrotu inwestycji sprawia, że niewielu kamieniarzy może sobie na to pozwolić. Promasz sprzedaje rocznie ok. 120 maszyn, z czego połowa znajduje odbiorców na rynku krajowym. Z roku na rok ta liczba się zwiększa. Rozmawiając z zagranicznymi producenta-

nK: Nadal w Polsce pokutuje szablonowe myślenie, że zagraniczne produkty są lepsze, z samego faktu, że nie są polskie. Jak ten stereotyp przekłada się na branżę kamieniarską? W.B.: Biorąc pod uwagę fakt, że naszymi rynkami zbytu są państwa całej Europy, a także Stany Zjednoczone oraz Kanada, mit o słabości polskiej produkcji przestaje mieć rację bytu. Transfer technologiczny między krajami rozwija się coraz mocniej, więc poziomy produkcyjne są porównywalne. Nas dodatkowo wyróżnia cena, która jest zacznie niższa, ale absolutnie nie jest ona wynikiem słabszej jakości. Z moich obserwacji wynika, że polscy kamieniarze za-

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 56

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


WYWIAD

pomoc różnego rodzaju. Chcąc utrzymywać dobre relacje z naszymi klientami często usuwamy bezpłatnie usterki nawet po czasie obowiązywania gwarancji.

mi uzyskałam informację, że ich zadawala sprzedaż pojedynczych sztuk maszyn na nasz rynek. nK: Jak w Promaszu wygląda kwestia eksportu? Na jakich rynkach zamierzacie zwiększyć sprzedaż? A.K.: Jeśli chodzi o rynki wschodnie, głównie Ukrainę, Rosję, Litwę i Łotwę chcielibyśmy zachować obecny poziom sprzedaży, czyli około 40 procent. Naszymi stałymi odbiorcami są również Finowie, Szwedzi, Norwegowie czy Chorwaci. Zamierzamy intensywniej rozwijać się na rynkach zachodnioeuropejskich oraz w krajach Ameryki Północnej. Już teraz otrzymujemy zamówienia z tamtych terenów. W przyszłym roku chcemy być obecni na targach branżowych w Atlancie. USA to dość odmienny rynek, tam sprzedaje się bardzo specyficzne maszyny. nK: Czy dysponując obecnymi możliwościami produkcyjnymi, będziecie w stanie zaopatrzyć te wszystkie rynki? A.K.: Tak, wciąż rozwijamy firmę, aby realizować wszystkie zamówienia. W zeszłym roku zakupiliśmy nową halę montażową. Obecnie stawiamy od podstaw następną halę. Poza tym korzystając z funduszy unijnych zakupiliśmy najnowsze centrum tokarskie oraz realizujemy następne zakupy nowoczesnych maszyn. nK: Czy Włosi, którzy utrzymują swoją pozycję liderów w produkcji maszyn też zaopatrują sie w Promaszu? A.K.: Tak, naszymi nabywcami są zarówno Włosi, jak i Niemcy. I to nie tylko

zakłady kamieniarskie, ale również producenci maszyn. nK: Jak wygląda posprzedażowa polityka firmy w zakresie serwisu? W.B.: Dysponujemy czterema grupami wyjazdowymi, które obsługują naszych klientów w zakresie serwisu i montażu. Choć muszę przyznać, że konieczność interwencji technika u klienta zagranicznego zdarza się bardzo rzadko. A.K.: Na rynkach zagranicznych najczęstsze przypadki usterek wynikają z nieprawidłowego użytkowania maszyny, czy nieostrożności W Polsce jest inaczej. Z racji bliskości jak i warunków gwarancji klienci zwracają się do nas o

nK: Który z czynników wpływający na produkcję sprawia wam najwięcej problemów? W.B.: Brak wykwalifikowanej kadry. Przy takim poziomie produkcji, jaki staramy się utrzymywać brakuje nam fachowców. Potrzebujemy specjalistów w zawodach takich jak: operator maszyn numerycznych, doświadczonych frezerów na obróbce mechanicznej. Myślę, że ten problem nie dotyczy wyłącznie naszego zakładu, to jest tendencja ogólnopolska. Ostatnio sporo zamieszania sprawiła nam również drastyczna podwyżka cen stali. Jej koszt niemal z dnia na dzień skoczył o ponad 100 proc. Automatycznie wpłynęło to na wzrost cen kupowanych przez nas podzespołów. Przy naszym zapotrzebowaniu zawirowania cenowe sprawiają nam sporo problemów. W Polsce w ogóle są trudności z zakupem stali, dlatego zostaliśmy zmuszeni sprowadzać ją ze Szwecji. A.K.: Mimo wszystko staramy się utrzymywać stały poziom cen. Pół roku temu, gdy kurs euro był bardzo niestabilny, nie zmieniliśmy cen zakontraktowanych maszyn, mimo że za podzespoły sprowadzone z Włoch musieliśmy zapłacić znacznie wyższe ceny. Tajemnica naszej konkurencyjności cenowej w porównaniu do innych producentów tkwi w tym, że my ostro walczymy z każdym dostawcą o upusty i rabaty. Przy większych zamówieniach jesteśmy w stanie wynegocjować nawet 40 czy 50 procentowe zniżki. Takiego poziomu cen nie moglibyśmy osiągnąć, gdybyśmy zaopatrywali się wyłącznie u pośredników. Pomijając dystrybutorów i kupując bezpośrednio u producentów jesteśmy w stanie sporo zaoszczędzić, co znajduje swoje odbicie w konkurencyjnej cenie maszyny. Tak, że śmiało możemy konkurować również z azjatyckimi producentami. Cena maszyny chińskiej produkcji odpowiadająca jakością i technologią naszej maszynie, będzie dużo wyższa. Ponadto problemy z gwarancją czy serwisem. Nam udaje się je z sukcesem rozwiązywać dla dobra klienta oraz firm. Dziękujemy za rozmowę Rozmawiali: Agnieszka Środoń i Damian Nowak

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 57


PRAWO

Płytka wyobraźnia Sezon na kąpiel w kamieniołomach rozpoczęty

T

ematem bumerangiem, powracającym każdego roku jest problem dzikich kąpielisk. Głośno wokół sprawy robi się, zwłaszcza gdy dochodzi do tragedii. W ciągu ostatnich czterech lat tylko na Dolnym Śląsku utonęło ponad 130 osób. Skala zjawiska jest spora, a problem dotyczy również właścicieli kamieniołomów, bo część tej liczby to utonięcia na terenach, za które są odpowiedzialni. Nieczynne wyrobiska wgłębne, w których gromadzi się woda, każdego sezonu ściągają amatorów kąpieli. W samym Strzegomiu jest co najmniej pięć takich miejsc. Ale problem nie ogranicza się wyłącznie do Dolnego Śląska. W całym kraju znajdują się zalane wodą kamieniołomy, żwirownie czy glinianki. Prawo górnicze i geologiczne nakłada na osoby prowadzące działalność wydobywczą obowiązek zabezpieczenia tych terenów przed dostępem osób niepowołanych. Każda kopalnia odkrywkowa musi być oznakowana tablicami informującymi o granicach terenu zakładu górniczego. Wstęp na ten teren jest dozwolony wyłącznie dla załogi górniczej i osób świadczących dla niej usługi. Kontrole zabezpieczeń wyrobisk prowadzą okręgowe urzędy górnicze. Jak zapewnia Ireneusz Biel, zastępca dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu, - w zasadzie nie zdarzają się przypadki, aby na kontrolowanych terenach nie było tablic ostrzegawczych, sytuacja jest odwrotna, to społeczeństwo ignoruje przepisy i na własne życzenie

naraża się na niebezpieczeństwo. Pewnym pomysłem na utrudnienie dostępu do kamieniołomów jest ogradzanie terenu siatką. Niestety rosnący popyt na złom spowodował, że ta forma ochrony okazała się bardzo nietrwała. W przeszłości zdarzały się przypad-

jeżeli zbiornik jest własnością prywatną, umieszczone są tablice o zakazie kąpieli, a przebywają nad na nim osoby obce, policjanci mogą ukarać takie osoby mandatem karnym – mówi Katarzyna Czepil, rzecznik prasowy świdnickiej policji.

ki zamierzonego zanieczyszczania wody w celu zniechęcenia amatorów kąpieli. Takich praktyk zabrania jednak ustawa o ochronie środowiska. Zabezpieczenie ogranicza się więc do symbolicznych tablic i napisach na półkach skalnych informujących o zakazie kąpieli. To jednak mało skuteczny sposób. W kamieniołomach każdego roku dochodzi do nieszczęśliwych wypadków. Kąpiel w nich jest szczególnie niebezpieczna. Głębokość, niepewne dno i wystające, ostre póki skalne, do tego dochodzi brawura i alkohol. Szczytem braku wyobraźni są skoki do wody, co niestety jest dość powszechnym widokiem i najczęstszą przyczyną wypadków. Co może zrobić właściciel terenu, aby uprzykrzyć pobyt na nim osobom niepożądanym? - Na prośbę właściciela terenu,

Policyjne patrole dzikich kąpielisk będą również wykonywane rutynowo w ramach akcji Bezpieczne Wakacje. Przebywanie w takim miejscu karane będzie grzywną lub naganą. A właściciele, którzy wbrew swemu obowiązkowi nie dokonają odpowiedniego zabezpieczenia miejsca niebezpiecznego dla życia lub zdrowia człowieka podlegać będą karze aresztu albo grzywny /art. 72 Kodeksu Wykroczeń/. Stanisław Sitarz, który przez wiele lat kierował kopalnią granitu „Granit Strzegom” z własnego doświadczenia wie, jak trudno wytępić proceder łamania zakazu kąpieli w kamieniołomach. – Przypomina to walkę z wiatrakami. A w sytuacji nieszczęśliwego wypadku czy utonięcia to właściciel pociągany jest do odpowiedzialności. Podczas mojej praktyki miało miejsce takie zdarzenie. Przy każdym wypadku śmiertelnym prowadzone jest dochodzenie prokuratorskie, wiąże się ono ze sporymi problemami i nieprzyjemnościami. Żadne środki ostrożności nie gwarantują całkowitej ochrony przed niepożądanymi wizytami nieproszonych gości. Dopóki będzie istniało społeczne przyzwolenie na kąpiel w niebezpiecznych miejscach, ani przepisy prawa, ani patrole policji, a tym bardziej symboliczne tablice, nie zmniejszą liczy utonięć. - Jedynym skutecznym sposobem jest wypompowanie wody i ponowne uruchomienie wydobycia – śmieje się Stanisław Sitarz. ▪

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 58

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



WYWIAD

Nie macie już czego zazdrościć... Rozmowa z Michele’m Kallonakis’em

Podczas trwania targów Stone+tec w Norymberdze poprosilismy o wywiad osobę, która jest znana niektórym kamieniarzom z dotychczasowej działalności w Polsce. Ostatnimi czasy Pan Michele Kallonakis zmienił pracodawcę i z firmy FMeccanica przeszedł do firmy Matec, gdzie objął stanowisko szefa eksportu. Firma Matec od niedawna sprzedaje w Polsce oczyszczalnie dla zakladów kamieniarskich. nowy Kamieniarz: Jak długo jest pan związany z branżą kamieniarską? Michael Kallonakis: Po raz pierwszy zetknąłem się z kamieniarstwem 10 lat temu. Będąc studentem prawa na Uniwersytecie w Pizie postanowiłem zgłosić się do pracy w charakterze tłumacza podczas targów Carrara Marmotec. Dostałem tę posadę i od tamtej pory pracowałem przy następnych edycjach tych targów. Dzięki temu zacząłem powoli pojmować, o co chodzi w biznesie kamieniarskim. Na początku byłem naprawdę podekscytowany wszystkim, co jest z kamieniarstwem związane. Tak pięknem kamienia z różnych zakątków świata, jak i niesamowitą technologią obróbki tego surowca. Przyznam, że na początku wszystkie specjalistyczne określenia brzmiały dla mnie zupełnie niezrozumiale. Przypadek zadecydował, że już 1995r. miało miejsce zdarzenie, które niejako przyspieszyło mój „kurs” nauki określeń stricte kamieniarskich. Wtedy właśnie na Marmotec zdarzył się wypadek, w wyniku którego ciężko ranny został jeden z greckich architektów. Jako jedyny z obsługi targów mówiłem po grecku, więc niejako z przymusu brałem udział w prowadzonym przez policję śledztwie. Wtedy też poznałem większość tajników języka kamieniarzy. Dzięki dalszej pracy w Carrara Marmotec, kontaktów jakie zdobyłem oraz wszystkiego czego się nauczyłem uznałem, że jest to branża odpowiednia dla mnie i zadecydowałem porzucić karierę prawnika. W roku 2001, tu ż po odbyciu służby wojskowej, dostałem propozycję pracy dla Effe Meccanica. Przyjąłem ich oferę… nK: Wielu polskich kamieniarzy zna pana właśnie z pracy dla Effe Meccanica. Wiem, że od niedawna pracuje Pan dla firmy MATEC- producenta kompletnych ze-

stawów oczyszczania wody w zakładach kamieniarskich. (…) M.K.: Dokładnie tak. To właśnie przy okazji pracy dla Effe Meccanica poznałem Polskę i polskich kamieniarzy. Miałem tam szczęście poznać naprawdę miłych ludzi. Z wieloma z nich się szczerze zaprzyjaźniłem. Decyzja o zmianie pracodawcy naprawdę nie była łatwa. Tym bardziej, iż nawiązałem wiele dobrych kontaktów biznesowych w Polsce, a moja współpraca ze strzegomskim dystrybutorem maszyn FM- firmą EUROARSS układała się wyśmienicie. Z ludźmi z MATEC poznałem się w zeszłym roku w Moskwie. Tam też zapoznałem się z ofertą firmy. Szybko się przekonałem, że MATEC dysponuje gamą unikatowych produktów, które ze względu na swoją uniwersalność z pewnością zdobędą uznanie w wielu gałęziach przemysłu. Szczególnie, że jak wiadomo ustawodawstwo UE w zakresie ochrony środowiska, zużycia oraz oczyszczania wody jest coraz bardziej restrykcyjne. Wtedy właśnie postanowiłem, że zmieniam barwy. Praca dla MATEC jest także dla mnie wielkim wyzwaniem. Jako szef eksportu mam za zadanie zwiększyć sprzedaż na całym świecie. Wprowadzić nasze produkty do krajów oraz firm, gdzie do tej pory nie odnotowaliśmy sprzedaży. Poza tym mam okazję pracować w młodym i bardzo dynamicznym zespole. Szefowie MATEC to ludzie naprawdę młodzi. Wszystko co do tej pory osiągnęli zawdzięczają tylko własnej pracy. I uwierzcie, wykonali ją świetnie. Teraz ja staram się pracować tak, by w firmie działo się jeszcze lepiej… nK: Co MATEC może zaproponować polskim firmom kamieniarskim? M.K.: Oferujemy kompletne zestawy obiegu I oczyszczania wody. Zróżnicowane w zależności od wielkości zakładu. Wszystkie podzespoły wykonujemy ze stali nierdzewnej. Dotyczy to również silosów i innych zewnętrznych komponentów, z których składa się oczyszczalnia. Żaden inny producent nie proponuje tego w standardzie. Nie wpływa to jednak na cenę. Jesteśmy chyba najtańszym włoskim producentem. Pompy montowane w na-

szych oczyszczalniach są produkowane prze firmę PEMO, która ma 35- letnie doświadczenie w produkcji takich urządzeń. Korzystamy wyłącznie z najbardziej trwałych i odpornych na skutki abrazji pomp. Proponowane przez nas rozwiązania doceniło już bardzo wielu klientów. W pierwszym roku działalności sprzedaliśmy 75 oczyszczalni! nK: Sprzedajecie swoje produkty na całym świecie. Który rynek jest obecnie najlepszy dla waszych produktów? M.K.: Najlepszymi odbiorcami produktów MATEC są obecnie niektóre kraje europejskie (prym oczywiście wiodą Włochy) oraz USA. Bardzo dobrym rynkiem stają się obecnie kraje Bliskiego Wschodu. Moją obecną rolą w firmie jest dołączenie do tego grona innych państw. Najważniejszy w tej chwili jest odpowiedni dobór firm zajmujących się dystrybucją naszych produktów. nK: Już wiele razy był pan w Polsce. Co sądzi pan o naszym kraju? M.K.: Uważam, że Europa powinna się od was wiele nauczyć. Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Polski byłem naprawdę zachwycony. Biorąc pod uwagę skutki drugiej wojny światowej oraz fakt, że reżim komunistyczny ustąpił zaledwie kilkanaście lat temu, widać jaki postęp został poczyniony. Nie macie już czego zazdrościć innym krajom europejskim. Z perspektywy obcokrajowca szczególnie uderzająca jest aktywność młodego pokolenia. Biegła znajomość wielu języków, determinacja i agresywność w biznesie, to cechy, których od młodych ludzi w Polsce powinna się uczyć cała Europa! Poza tym historyczne i politycznie Polska od zawsze jest dużym krajem europejskim z piękną tradycją i kulturą. Czuje się to najlepiej w takich miastach, jak: Kraków, Wrocław, Gdańsk czy Warszawa. Polska to piękny kraj, w którym czuję się doskonale. Polacy, których miałem przyjemność poznać to niezwykle mili i otwarci ludzie. Korzystając z okazji chciałbym im przesłać gorące pozdrowienia. nK: Dziękuję bardzo z rozmowę. Rozmawiał Damian Nowak

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 60

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



RYNEK BUDOWLANY

Problem wyboru między krajowym i importowanym surowcem

B

ranża kamieni budowlanych w Polsce zmieniła się radykalnie w latach 90-tych minionego stulecia, po zmianie systemu gospodarczego z centralnie sterowanego na wolnorynkowy. Wydobycie i wykorzystanie kamieni, oparte dotąd głównie na surowcach krajowych, stanęły naprzeciw wyzwaniom otwartego rynku międzynarodowego oferującego niezwykle atrakcyjna gamę kamieni z całego świata. Dzisiejszy rynek kamieniarski jest jaskrawym przykładem współczesnych trendów globalizacji. Polska ma duże zasoby rozmaitych surowców skalnych i bogate tradycje ich wykorzystywania w budownictwie i drogownictwie. Specyficzne (i cenne) piętno w postaci powszechnego stosowania charakterystycznych dla danego terenu lokalnych materiałów kamiennych w budownictwie sakralnym i świeckim jest zauważalne w wielu regionach kraju (Małopolska, Śląsk, Góry Świętokrzyskie i inne). Typowa dla dawnych czasów „monokultura” lokalnych kamieni była z czasem zastępowana, m.in. na skutek rozwoju środków transportu, przez większy udział kamieni importowanych. Jeszcze okres lat 1945 – 1989 sprzyjał rozwojowi krajowej branży kamieniarskiej, zwłaszcza w budownictwie monumentalnym i drogownictwie. Tylko niewielkie ilości kamienia importowano, wyłącznie z krajów tzw. demokracji ludowej. Rok 1989 – rok przemian ustrojowych państwa – jest początkiem prawdziwej rewolucji w całej branży wydobycia i wykorzystania kamieni. Szerokie otwarcie granic Polski, a więc kraju słabego ekonomicznie w porównaniu do prawie wszystkich krajów Unii Europejskiej spowodowało przyspieszone i niekorzystne przekształcenia własnościowe. Wiele opóźnionych technologicznie kamieniołomów i zakładów przeróbczych w sposób oficjalny lub zakamuflowany dostało się w ręce zagranicznych firm. Ten fakt nie jest bez wpływu na grę rynkową, która zmierza do dyktatu inwestującego w Polsce obcego kapitału.

Baza surowcowa i handel

INFO Według Bilansu Zasobów Kopalin W dniach 23 – 25 czerwca 2005 r. odbyła (Państwowy Instytut Geologiczny, 2004) się we Wrocławiu międzynarodowa w roku 2003 ilość złóż kamieni budowkonferencja zatytułowana „OBLIClanych i drogowych wynosiła 546, w tym ZA RÓWNOWAGI. Architektura –Urbanistyka – Planowanie. U progu zagospodarowanych 221. Zasoby bilanMiędzynarodowej Dekady Edukacji na sowe wynosiły 8 187 mln ton, wydobyRzecz Zrównoważonego Rozwoju”. cie 25,69 mln ton. Zużycie kamiennych Na konferencji tej przedstawiono m.in. elementów budowlanych w ostatnim poster o tematyce bliskiej zainteresowaniokresie systematycznie rosło, a udział om naszych Czytelników. Przedstawiamy go z nieznacznymi skrótami zarówno w kamieni budowlanych w pokryciu zaczęści tekstowej, jak i ilustracyjnej. potrzebowania rynkowego oscylował wokół 30 % w ujęciu ilościowym i około 45 % w ujęciu wartościowym. W roku 2003 importowano głównie: kruszywo łamane (67 % masy, 18 % wartości), ka- zdecydowanie kamienie drogowe (73 mienie budowlane surowe (28 % masy % masy, 39 % wartości), w tym kosti 45 % wartości) i kamienne elementy ki, krawężniki i kruszywo łamane, a niemal wyłącznym odbiorcą były NiemWarszawa - Budowa centrum „Złote Tarasy” obok Dworcy. Wśród eksportowanych kamieni buca Centralnego. W elewacji zewnętrznej użyto niezwykle dekoracyjnych jasnożółtawoszarych, górnokredowych piadowlanych dominowały granity i piasskowców dolnośląskich (fot. R. Kryza) kowce przy niewielkim udziale marmurów i wapieni. Ogólny bilans eksportu – importu kamieni budowlanych (bez kamieni drogowych) jest od wielu lat negatywny i ciągle rosnący. W roku 2003 przekroczył wartość 280 mln złotych.

Przyczyny i skutki

budowlane (4 % masy i 35 % wartości). Z kamieni budowlanych sprowadzano przede wszystkim surowe bloki i płyty granitowe, głównie z RPA, Szwecji, Finlandii, Norwegii i Ukrainy, a w mniejszej ilości - obrobione elementy granitowe (z Włoch, Belgii, Chin i in.) i marmurowe (z Włoch, Turcji, Hiszpanii i in.). Znamienne, że w tym samym 2003 roku import kamiennych materiałów budowlanych i drogowych przewyższał wielokrotnie eksport (4.6 razy w ujęciu ilościowym). Z kolei w eksporcie z Polski przeważały

Krajowe surowce kamieniarskie kilkanaście lat temu zaczęły drastycznie tracić swoją pozycję rynkową. Jedną z głównych przyczyn była niezwykle bogata, konkurencyjna oferta kamieni z importu, która miała niewątpliwy wpływ na zmianę upodobań i mody na rodzaj kamieni, ich kolorystykę i inne walory. Ceny kamieni z importu są bardzo zróżnicowane, ale w wielu przypadkach niewiele wyższe, a nawet niższe od cen ich odpowiedników krajowych. Spektakularnym przykładem taniej oferty jest niesłychanie dynamiczny eksport kamieni chińskich. Tani kamień z Chin jest problemem nie tylko dla rynku polskiego. Destabilizację odczuwa rynek światowy. Szare granity z Chin są realną konkurencją dla naszych granitów strzelińskich czy strzegomskich. Dla klienta polskiego praktycznie nie ma znaczenia nieco mniejsza wytrzymałość i większa nasiąkliwość granitów chińskich, skoro spełniają one jednak wymagania norm europejskich.

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 62

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


RYNEK BUDOWLANY

Niemałe znaczenie dla pogorszenia stanu polskiego kamieniarstwa miały też niewłaściwe, czasem „złodziejskie” przekształcenia własnościowe (tzw. prywatyzacja) firm wydobywających krajowe surowce skalne oraz ich bardzo słaba kondycja finansowa. Rola państwa została ograniczona do podjęcia fatalnych regulacji prawnych i fiskalnych z pominięciem oczekiwanej reprywatyzacji. Duża część zakładów wydobywczych znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Swoją rolę odegrały też rozproszenie produkcji na małe i niewydolne finansowo firmy oraz niewystarczająca reklama produktów krajowych. Wymienione czynniki spowodowały upadek wielu zakładów, zaniechanie eksploatacji szeregu złóż i zmniejszenie wydobycia krajowych surowców kamieniarskich. Skutki tych zmian są wielorakie i bardzo dotkliwe, bo oznaczają m.in. wzrost bezrobocia w tradycyjnych „zagłębiach” kamieniarskich.

Antyprzykłady działań decydentów w polsce

Metro w Warszawie Jaskrawym przykładem ekspansji chińskiego granitu jest budowa metra w Warszawie. Myśląc tradycyjnie, metro w stolicy kraju jest idealnym oknem wystawowym dla rodzimego kamienia budowlanego. Dla dotychczas zbudowanych 16-stu stacji metra Generalny Wykonawca zakupił kilka hektarów kamiennych płyt okładzinowych. Program budowy dalszych stacji północnego odcinka linii zakłada dalsze tysiące m2: są to wiec niebagatelne ilości. Na stacjach od Kabat do Dworca Gdańskiego wyraźnie przeważają materiały okładzinowe z Polski: głównie granity dolnośląskie i piaskowce karpackie. Następna budowana stacja „Dworzec Gdański” posiada wnętrza wyłącznie z tanich granitów chińskich w różnych odcieniach szarości. W wielu miejscach powstały wkrótce plamy, zdecydowanie obniżające estetykę posadzek. Podobno decydenci zreflektowali się i już na następnych stacjach możemy oczekiwać (cytuję) „kamieni naturalnych z polskich kamieniołomów i wytworów rodzimego przemysłu”. Sanktuarium Maryjne w Licheniu Ta monumentalna budowla jest przykładem fascynacji kolorową cudzoziemszczyzną. Zastosowano tu materiały kamienne z całego świata ignorując ofertę krajową, jakże stosowną w prestiżowej, sakralnej budowli, jaką jest bazylika licheńska. Słowa kryty-

Warszawa - “Intercontinental” przy budowie wykorzystano egzotyczny zielonawoszary kamień (fot. R. Kryza)

ki nie dotyczą tylko przekonywującego zastosowania głazów narzutowych, odzyskanych z nadkładu złóż węgla brunatnego pobliskich odkrywek i przetransportowanych na teren sanktuarium (Golgota z Drogą Krzyżową, głazy – pomniki, Kalwaria w pobliskim Grąblinie). Hotel MERCURE w Poznaniu To co się stało z tym znanym od 1964 roku hotelem Orbisu „Merkury” – to wynik pochopnej i szkodliwej wyprzedaży majątku narodowego w tym hoteli. W roku 2002 „Merkury” dostał się w obce ręce, przejęty przez międzynarodową sieć hoteli ACCOR. W roku następnym hotel, który przez prawie 40 lat był oknem wystawowym polskiego kamienia budowlanego (granity, sjenity, piaskowce, marmury) został w czasie remontu całkowicie z niego ogołocony. Zastąpił go kamień kosmopolityczny, częściowo nieodpowiedni, gdyż w holu głównym już po roku pojawiły się szpecące posadzkę wyłuszczenia, nie wspominając o słabej odporności na ruch w ciągach komunikacyjnych.

Co robić?

Czy i jak można przeciwdziałać tym niekorzystnym zjawiskom? Czy rzeczywiście nieuniknione jest, by we współczesnych dużych inwestycjach budowlanych w Polsce nie było, jak

przez stulecia polskich kamieni? W okresie międzywojennym nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, że jeśli inwestycja przewiduje kamień, to ma to być kamień z polskich kamieniołomów. Powszechnie znane było pojęcie gospodarczego patriotyzmu. Właśnie zamawianie kamienia krajowego wydatnie przyczyniało się do zwiększenia zatrudnienia, wydobycia, a tym samym do ożywienia gospodarczo zaniedbanych terenów, w tym kielecczyzny i Wołynia. Po II wojnie światowej, a zwłaszcza po uszczelnieniu granic na linii „żelaznej kurtyny” sytuacja nie zmieniła się radykalnie. Inwestycje niższej rangi musiały się obyć materiałem krajowym. W inwestycjach prestiżowych dopuszczało się zastosowanie kamienia importowanego, lecz tylko z krajów tzw. obozu socjalistycznego. Płatności regulowano rublem transferowym. Gdy partnerem handlowym był kraj z deficytem płatniczym w stosunku do PRL (np. Kuba, Albania) – dopuszczało się wymianę handlową „towar za towar”, w tym przypadku kamień. W latach siedemdziesiątych w Polsce pojawił się kamień budowlany z ZSRR, Węgier, Bułgarii, Jugosławii, Albanii i Kuby. Znany jest charakteryzujący tamte czasy wyjątek. Na kamień dla gmachu Komitetu Centralnego PZPR w Warszawie wydano dewizy i zakupiono m.in. marmury kararyjskie i zielone serpentyninowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 63


RYNEK BUDOWLANY

POSIADAMY SZEROKI ASORTYMENT KAMIENIA marmury granity bazalty piaskowce ∏upki wapienie konglomeraty

PROPONUJEMY MATERIAL /

w p∏ytach w p∏ytkach

ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEGO PRZEDSTAWICIELSTWA I SKL ADU /

Kashmir Gold

Gdynia - Nowy budynek Muzeum Marynarki Wojennej - Elewacja z piaskowca bolesławieckiego. (fot. R. Kryza)

ty alpejskie z Włoch. Należy zauważyć, że wówczas jednym z głównych źródeł dewiz była sprzedaż węgla do krajów kapitalistycznych i nie jest wykluczone, że w tle tego zakupu jest praca naszych górników w niedziele, przymuszanych ekonomicznie nieco wyższymi stawkami za dniówkę. Obecna sytuacja inwestorów i architektów jest zupełnie inna. Polska jest zarzucona importowanym kamieniem w niespotykanej dawniej gamie rodzajów, kolorów i odcieni. Jest coraz więcej obcych firm sprzedających kamień surowy i obrobiony także w sposób wysublimowany, na każde żądanie. Wielu architektów oszołomionych bajkowo kolorową cudzoziemszczyzną zapomina o rodzimych złożach i projektuje wyłącznie z materiałów importowanych. Możliwości przeciwdziałania niekorzyst-

nym trendom w polskim kamieniarstwie jest wiele. Przede wszystkim potrzebna jest odpowiednia polityka administracji państwowej w zakresie regulacji prawnych i fiskalnych. Potrzebna jest też szeroka reklama walorów dekoracyjnych i dobrej jakości polskich kamieni. Niezwykle ważną rolę do odegrania mają projektanci i inwestorzy preferując rodzime materiały kamienne, o ile tylko zaspokajają one oczekiwania w zakresie walorów dekoracyjnych i technicznych. Wszystko to może pomóc przełamać aktualną niekorzystną sytuację krajowych kamieni budowlanych na silnie konkurencyjnym rynku. ▪ Ryszard Kryza, Grażyna Kryza, Henryk Walendowski

Warszawskie centrum finansowe - elewacja pokryta importowanym szaroróżowawym granitem podobnym do granitów karkonoskich (fot. R. Kryza)

Ul.Kamieniarz Jana Olbrachta 94 a, ¤nowy · NR 15 · 04/2005

01-102 Warszawa, Polska ◄ ► Lipiec Tel. : 022-836 13 14 - Fax : 022-836 10 63 e-mail : info@beltrami.pl - www.beltrami.pl 64

www.nowykamieniarz.pl



TECHNOLOGIE

Kamieniarski projekt wykonawczy Montaż kamienia

I

stotą projektowania jest zapewnienie bezpieczeństwa ludziom użytkującym wznoszone obiekty, obniżanie kosztów oraz uzyskanie pożądanych efektów estetycznych i stylistycznych. W wielu polskich firmach kamieniarskich panuje przekonanie, że pierwszą pozycją na liście oszczędności jest projekt, z drugiej zaś strony jest wymogiem inwestora lub generalnego wykonawcy okazyjnie tylko wykorzystywanym do zmontowania elewacji. Projekt wykonawczy powstający w pracowni architektonicznej pokazuje charakter elewacji, narzuca rzędne wysokościowe, podziały płyt, szerokości fug i rzadziej sposób kotwienia (typ kotew). Na jego podstawie przygotowanie zestawienia płyt czy kotew bywa niemalże w 100% przypadków niemożliwe. Biorąc pod uwagę czas jego powstania – przed rozpoczęciem budowy – nie uwzględnia np. pomiarów stanu istniejącego. Z tego powodu powinny być opracowywane: odrębny projekt wykonawczy i dokumentacja warsztatowa. Obie wymienione pozycje są kosztem dla firmy wykonawczej kształtującym się na poziomie 2.5 –

3) odpowiednimi ilościami poszczególnych typów kotew, 4) błędami rzędnych i wymiarów wyliczanych na budowie. Tylko nieliczne firmy mogą sobie pozwolić na utrzymanie własnego biura projektowego,dla pozostałych jedynym wyjściem jest zlecenie wykonania projektu firmie, która się tym zajmuje, a tych niestety jest niewiele. Może się też zdarzyć, że efekt końcowy nie odzwierciedla projektu, czy też koncepcji architekta. Co wtedy? Projekt wykonawczy wykonywany przez firmę kamieniarską powinien być, przed przystąpieniem do produkcji płyt i kotew (rusztu), zaakceptowany przez głównego projektanta, co pozwala uniknąć takich sytuacji. Coraz częściej architekci korzystają z doradztwa firm kamieniarskich lub wręcz zamawiają u nich projekt, który może być załącznikiem do projektu budowlanego. Do projektowania kamienia niezbędna jest też chociaż podstawowa wiedza na temat konstrukcji aluminiowych zarówno okiennych, jak i słupowo – ryglowych. Znajomość tego zagadnienia pozwala nie-

Rysunek 1 –Fragment widoku elewacji na rysunku montażowym

3.0% a w skrajnych przypadkach nawet 4.0% wartości kontraktu, ale dzięki nim powstają oszczędności związane z: 1) ograniczeniem do minimum cięcia na budowie (czynności te są znacznie tańsze i dokładniej wykonane w zakładzie) 2) czasem pracy ekip montujących,

mal machinalnie rozwiązywać detale styków kamienia z innymi materiałami i konstrukcjami. Na etapie tworzenia projektu wykonawczego można wyeliminować mostki termiczne (takie przypadki zdarzają się dosyć często!).

Co powinien zawierać projekt wykonawczy?

1) Opis techniczny – w większości przypadków wykonywany „na sztukę”, bo wszyscy którzy montują kamień doskonale znają technologię jego montażu. Może on być jednak źródłem teorii np. dla inwestora lub generalnego wykonawcy. W prawidłowo opracowanym opisie technicznym powinny znaleźć się informacje na temat producenta okotwienia, wszystkich typów użytych kotew (kotwy rurowe, z płaskownika, regulowane, ruszt), użytych zapraw do osadzania kotew, podłoża i odwołanie do poszczególnych typów kotew. Należy też załączyć obliczenia statyczne, a w tym siły (obliczeniowe lub charakterystyczne w zależności od producenta) działające na kotwę – pionowe dla kotew nośnych i poziome - dla kotew stabilizujących, a także wymiarowanie rusztowiny. 2) Rysunki montażowe z detalami – powinny być wykonywane w skali 1:50 lub 1:25, tak aby wszystkie jego elementy były dobrze widoczne i czytelne. Na nim to pokazuje się rzędne wysokościowe, domiary i numery poszczególnych płyt i kotew. Aby ułatwić pracę ekipom montującym zalecane jest zróżnicowanie numeracji płyt i kotew dla poszczególnych elewacji czy wręcz jej odcinków przy długich ścianach. Można to zrobić dodając przed właściwym numerem np. literę. Przy tworzeniu rysunku montażowego należy podać wszystkie niezbędne koty wysokościowe i wymiary, tak aby ich wyznaczanie nie było konieczne podczas montażu. Elementami uzupełniającymi rysunki montażowe są detale, wykonywane w skali 1:5 lub nawet 1:1. Przykładowy fragment widoku elewacji pokazano na rysunku 1. Zaznaczono na nim numery płyt (oddzielne numeracje dla granitu, piaskowca szlifowanego i łupanego), numery kotew (kotwy nośne poprzedza „N” zaś stabilizujące „S”, kotwy rusztowaniowe zaznaczono, ale bez numeru, ponieważ na całym budynku wystąpił tylko jeden ich typ), charakterystyczne rzuty i przekroje oraz dodatkowo płyty do docięcia na budowie (ukośne kreskowanie). Na rysunkach

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 66

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


TECHNOLOGIE

Kamieniarski projekt wykonawczy Montaż kamienia

I

stotą projektowania jest zapewnienie bezpieczeństwa ludziom użytkującym wznoszone obiekty, obniżanie kosztów oraz uzyskanie pożądanych efektów estetycznych i stylistycznych. W wielu polskich firmach kamieniarskich panuje przekonanie, że pierwszą pozycją na liście oszczędności jest projekt, z drugiej zaś strony jest wymogiem inwestora lub generalnego wykonawcy okazyjnie tylko wykorzystywanym do zmontowania elewacji. Projekt wykonawczy powstający w pracowni architektonicznej pokazuje charakter elewacji, narzuca rzędne wysokościowe, podziały płyt, szerokości fug i rzadziej sposób kotwienia (typ kotew). Na jego podstawie przygotowanie zestawienia płyt czy kotew bywa niemalże w 100% przypadków niemożliwe. Biorąc pod uwagę czas jego powstania – przed rozpoczęciem budowy – nie uwzględnia np. pomiarów stanu istniejącego. Z tego powodu powinny być opracowywane: odrębny projekt wykonawczy i dokumentacja warsztatowa. Obie wymienione pozycje są kosztem dla firmy wykonawczej kształtującym się na poziomie 2.5 –

3) odpowiednimi ilościami poszczególnych typów kotew, 4) błędami rzędnych i wymiarów wyliczanych na budowie. Tylko nieliczne firmy mogą sobie pozwolić na utrzymanie własnego biura projektowego,dla pozostałych jedynym wyjściem jest zlecenie wykonania projektu firmie, która się tym zajmuje, a tych niestety jest niewiele. Może się też zdarzyć, że efekt końcowy nie odzwierciedla projektu, czy też koncepcji architekta. Co wtedy? Projekt wykonawczy wykonywany przez firmę kamieniarską powinien być, przed przystąpieniem do produkcji płyt i kotew (rusztu), zaakceptowany przez głównego projektanta, co pozwala uniknąć takich sytuacji. Coraz częściej architekci korzystają z doradztwa firm kamieniarskich lub wręcz zamawiają u nich projekt, który może być załącznikiem do projektu budowlanego. Do projektowania kamienia niezbędna jest też chociaż podstawowa wiedza na temat konstrukcji aluminiowych zarówno okiennych, jak i słupowo – ryglowych. Znajomość tego zagadnienia pozwala nie-

Rysunek 1 –Fragment widoku elewacji na rysunku montażowym

3.0% a w skrajnych przypadkach nawet 4.0% wartości kontraktu, ale dzięki nim powstają oszczędności związane z: 1) ograniczeniem do minimum cięcia na budowie (czynności te są znacznie tańsze i dokładniej wykonane w zakładzie) 2) czasem pracy ekip montujących,

mal machinalnie rozwiązywać detale styków kamienia z innymi materiałami i konstrukcjami. Na etapie tworzenia projektu wykonawczego można wyeliminować mostki termiczne (takie przypadki zdarzają się dosyć często!).

Co powinien zawierać projekt wykonawczy?

1) Opis techniczny – w większości przypadków wykonywany „na sztukę”, bo wszyscy którzy montują kamień doskonale znają technologię jego montażu. Może on być jednak źródłem teorii np. dla inwestora lub generalnego wykonawcy. W prawidłowo opracowanym opisie technicznym powinny znaleźć się informacje na temat producenta okotwienia, wszystkich typów użytych kotew (kotwy rurowe, z płaskownika, regulowane, ruszt), użytych zapraw do osadzania kotew, podłoża i odwołanie do poszczególnych typów kotew. Należy też załączyć obliczenia statyczne, a w tym siły (obliczeniowe lub charakterystyczne w zależności od producenta) działające na kotwę – pionowe dla kotew nośnych i poziome - dla kotew stabilizujących, a także wymiarowanie rusztowiny. 2) Rysunki montażowe z detalami – powinny być wykonywane w skali 1:50 lub 1:25, tak aby wszystkie jego elementy były dobrze widoczne i czytelne. Na nim to pokazuje się rzędne wysokościowe, domiary i numery poszczególnych płyt i kotew. Aby ułatwić pracę ekipom montującym zalecane jest zróżnicowanie numeracji płyt i kotew dla poszczególnych elewacji czy wręcz jej odcinków przy długich ścianach. Można to zrobić dodając przed właściwym numerem np. literę. Przy tworzeniu rysunku montażowego należy podać wszystkie niezbędne koty wysokościowe i wymiary, tak aby ich wyznaczanie nie było konieczne podczas montażu. Elementami uzupełniającymi rysunki montażowe są detale, wykonywane w skali 1:5 lub nawet 1:1. Przykładowy fragment widoku elewacji pokazano na rysunku 1. Zaznaczono na nim numery płyt (oddzielne numeracje dla granitu, piaskowca szlifowanego i łupanego), numery kotew (kotwy nośne poprzedza „N” zaś stabilizujące „S”, kotwy rusztowaniowe zaznaczono, ale bez numeru, ponieważ na całym budynku wystąpił tylko jeden ich typ), charakterystyczne rzuty i przekroje oraz dodatkowo płyty do docięcia na budowie (ukośne kreskowanie). Na rysunkach

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 66

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


TECHNOLOGIE

Rysunek 2 – Rzuty poziome elewacji

montażowych używa się uproszczonej numeracji kotew, dlatego ważnym jest, aby wymóc na dostawcy używanie na specyfikacji numerów z aprobaty i z zestawienia (zamówienia) przygotowywanego dla konkretnej elewacji.

Rysunek 1 –Fragment widoku elewacji na rysunku montażowym

Rysunek 2 to przykład rzutów poziomych. Są na nich wymiary rzeczywiste płyt i ich wielkości podawane w osiach. Domiary do osi budynku można pokazywać tylko w przypadku, gdy są one wytrasowane na ścianie lub będzie to zrobione przed montażem. W przeciwnym razie punktem domiarów będą okna i załamania ścian. Na rzucie i przekrojach powinny być zaznaczone charakterystyczne detale, którego przykład ilustruje rysunek 3. W tym miejscu można poruszyć kwestię inwentaryzacji geodezyjnej stanu istniejącego. Najwygodniej byłoby, gdyby zapewniał ją generalny wykonawca, ale to zdarza się rzadko, a osadzenie okien pozostawia wiele do życzenia. W takim przypadku to zleceniodawca bierze na Rysunek 3 – Detal (tutaj glif okienny)

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 67


TECHNOLOGIE

Rysunek 5 – Rysunki płyt

siebie odpowiedzialność, za ewentualne niezgodności lub nieterminowość firmy geodezyjnej. Zazwyczaj spada to na firmę kamieniarską, a finalnie na projektanta przygotowującego projekt wykonawczy. Pominięcie tego etapu projektu wykonawczego jest niemożliwe. Zdarzają się bowiem błędy wykonawcze konstrukcji, rozbieżności w zastosowanych materiałach, czy różnice w wymiarach projektowych i rzeczywistych np. szerokość okna jest mniejsza o 4 cm. Idealnym rozwiązaniem byłoby zastosowanie do tych celów tachimetrii lub jeszcze lepiej fotogrametrii, ale poważną przeszkodą ku temu jest cena, która waha się odpowiednio w kwocie 20000 i 100000 PLN netto! Ważnym załącznikiem do rysunku montażowego jest schemat budynków (rysunek 4). Wyobraźmy sobie sytuację, że na budowę dostarczone są płyty i dysponujemy dużą ilością miejsca, aby

Rysunek 4 – Schemat budynków

je złożyć. Jeżeli tylko są odpowiednio spakowane (na paletach) posługując się takim szkicem (powinien być na każdym rysunku montażowym) można natychmiast zdjąć płyty przy odpowiedniej elewacji.

Co powinna zawierać dokumentacja warsztatowa?

1) Zestawienie płyt (lista cięcia), które posiada własny numer i informację o lokalizacji płyt na budynku. W nim powinny być ujęte takie dane o płytach jak: numer, długość, wysokość, grubość, obróbka, powierzchnia w m2, ciężar i odwołanie do jej rysunku. Dodatkowymi kolumnami mogą być ilości w mb. krawędzi poddawanych dodatkowej obróbce (frezoRysunek 6 – Schemat klejenia

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 68

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


TECHNOLOGIE

Rysunek 7 – Rysunki kotew

zowań lub numeru detalu wg, którego ma być wykonana. 3) Schematy klejenia znacznie ułatwiają przygotowanie płyt klejonych (jeżeli takowe występują). Rysunek pokazuje sposób łącznia płyty - matki z glifem lub podwieszeniem. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest przygotowywanie takich elementów w warunkach warsztatowych, przed ich wysłaniem na budowę. Rzutuje to między innymi na jakość i czas przygotowania elementu, ale ujemnie wpływa na pakowanie. Przykładowy schemat pokazano na rysunku 6. 4) Zestawienie kotew to podanie typu, nośności, wysięgu, producenta i ilości. Z doświadczenia autora wynika, że ilości projektowe należy nieznacznie zwiększyć. Zestawienia powinny być robione oddzielnie dla poszczególnych ścian oraz z podziałem na kotwy nośne, stabilizujące i rusztowaniowe. Wzbudza to zaufanie zleceniodawcy projektanta, ponieważ znacznie upraszcza i ułatwia sprawdzanie ilości kotew ujętych w zestawieniach i zużytych na budowie. Wiele do życzenia pozostawia statyka – częstym jest, że użyte kotwy przenoszą znacznie większe siły od tych, na które zostały zaprojektowane. Nasuwa się tu pytanie – dlaczego w takim razie one wiszą? – otóż dlatego, że zostały przekroczone dopuszczalne ugięcia, a nie naprężenia, co też jest niebezpieczne, ale to może być tematem na kolejny artykuł, a rozwijanie tego wątku w tym miejscu nie ma sensu. 5) Rysunki kotew, z dokładnym opisem nietypowych aby nie było żadnych wątpliwości przy ich zamówieniu i wykonaniu. Rysunek taki powinien być dostarczony także ekipie montującej lub być elementem rysunku montażowego. Ważną informacją, która powinna być dołączona w jakiejkolwiek formie powinny być minimalne otwory jakie należy wiercić w ścianie dla poszczególnych kotew.

waniu) oraz informacja o tym, czy płyta jest klejona, czy też nie. Narzędziem wspomagającym przygotowanie takiego zestawienia może być zestaw aplikacji AutoLISPowych opracowywanych przez autora artykułu działającymi w środowisku AutoCADa, a będących obecnie w fazie opracowywania lub, większość z nich, testowania. Aplikacje takie automatycznie generują zestawienia płyt i wykonują ich rysunki, o których mowa dalej. Narzędzie do generowania schematów klejenia jest przygotowywane. W opracowaniu pozostaje program przygotowujący listy transportowe. 2) Rysunki poszczególnych płyt z zaznaczonymi otworami na piny kotew i krawędziami poddawanymi obróbce oraz detalami do nich. Przykład ilustruje rysunek 5. Kwestią sporną pozostaje tutaj sposób oznaczania krawędzi. Na rysunku 5 zaznaczono wszystkie nie obrabiane (kreskowanie ukośne), ale logiczniejszym rozwiązaniem wydaje się zaznaczenie krawędzi poddawanych dalszej obróbce. W drugim wariancie rysunek jest bardziej czytelny dla pracownika zakładu kamieniarskiego przygotowującego płytę. Ułatwieniem byłoby też wstawienie opisu bezpośrednio przy krawę- Koordynacja dostaw dzi obrabianej, w którym podano ob- 1) Kamień – w przypadku, gdy termiróbkę czoła płyty, ilości i szerokości sfa- ny są napięte lub na budowie jest nie-

wystarczająca ilość miejsca do złożenia większej ilości kamienia zachodzi konieczność koordynacji dostaw płyt kamiennych. Zdarza się, że montaż odbywa się bezpośrednio z palet i wtedy zachodzi konieczność ich numeracji, a płyt powinny być pakowane wg określonej kolejności. Koordynacja dostaw kamienia wraz z paletowaniem jest niezbędna w przypadku ścian o dużej powierzchni (rzędu kilkuset m2) i bardzo zróżnicowanych płytach. 2) Kotwy – ich dostawę należy koordynować ze względów finansowych. Dostarczone w odpowiednim momencie na budowę, a nie na niej składowane, mogą być później zafakturowane, a co się z tym wiąże terminy płatności są rozłożone w czasie. Niektórym czytelnikom mogłoby się wydawać, że część z wymienionych elementów projektu jest zdecydowanie zbędna. Odpowiedź brzmi: tak. Ostateczna forma projektu i jego zakres są ustalane dla każdego budynku i wykonawcy indywidualnie, a artykuł obrazuje jego najbardziej rozbudowaną formę. Bardzo często zdarza się, że nie ma potrzeby opracowywania np. koordynacji (dostawy kamienia), bo sumaryczna ilość kamienia jest mała. Ważnym jednak jest, aby uniknąć lub maksymalnie ograniczyć ustalanie jakichkolwiek detali bezpośrednio na budowie tuż przed montażem. Należy pamiętać o tym, że najważniejszym z projektantów jest architekt, z którym często kontakt jest ograniczony. Na koniec można sobie zadać pytanie, czy warto zamawiać taki projekt? To zależy od tego czy firma chce robić coś i zarabiać pieniądze, czy też dodatkowo chciałaby mieć dobrą lub bardzo dobrą markę na rynku. Miłym jest bowiem usłyszeć, zarówno dla firmy wykonawczej, jak i projektanta, słowa o dobrze zrobionej elewacji czy przeczytać podobną, a przy tym obiektywną, opinię w czasopiśmie. Mimo opracowania dokumentacji wykonawczej zdarza się, że montaż nie jest wykonywany bezbłędnie. Pożądanym wydaje się być jego nadzór inżynierski. Na co dzień można oglądać elewacje wykonane bez projektu wykonawczego – oby takich było jak najmniej! ▪ Podziękowania dla firmy „Gruszecki” Sp. z o. o. za wyrażenie zgody na publikowanie rysunków, które autor artykułu opracował na jej zlecenie.

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 69


ARCHITEKTURA

Klejnoty kamiennego Berlina Geoturystyka – coraz bardziej popularna

W

ybrana trasa od placu Aleksandra do Bramy Brandenburskiej i Reichstagu pokrywa się z najpopularniejszym szlakiem zwiedzania miasta. Właśnie ten, przesycony historią (również najnowszą!) daje możliwość zapoznania się z ogromną ilością i różnorodnością zastosowanych skał, w znacznej części pochodzących z obecnie już nieczynnych kamieniołomów. Coraz bardziej zwiększa się dystans czasowy, liczony od pożogi wojennej lat 1939 – 1945, a także do likwidacji powojennego podziału Niemiec w tym podziału Berlina. Stopniowa odbudowa totalnie zniszczonego miasta (zmasowane bombardowania, ostrzał artyleryjski i pożary) generalnie była realizowana z zachowaniem wymogów konserwatorskich. Zaowocowało to odtworzeniem dawnego wyglądu centrum z nielicznymi wyjątkami, wśród których za jeden z najbardziej kontrowersyjnych uznano socrealistyczny PAŁAC REPUBLIKI z czasów NRD (obecnie już nieistniejący).

obserwować wysoką wieżę z triasowego, jasnokremowego wapienia muszlowego „Rudersdorf” z gzymsem z dolnokarbońskich czarnych wapieni belgijskich Blue Belge. Przy północnym wejściu mur wykonano z obrobionych głazów narzutowych. Stojący obok kościoła pomnik Marcina Lutra ma cokół ze szwedzkiego granitu Virbo (część górna) i czerwonego granitu miśnieńskiego (część dolna). We wnętrzu kościoła możemy zobaczyć dewońskie łupki fyllitowe z Turyngii (Lehesten), piaskowce dolnośląskie (nagrobek Roloffa), piaskowce nadłabskie (płyta nagrobna Martina Ruckera) oraz alabastry z południowego obrzeża gór Harzu (Kyffhauser) wbudowane w ambonę. Położoną niedaleko kościoła FONTANNĘ NEPTUNA odbudowano po zniszczeniach wojennych stosując ukraiński czerwony granit emelianowski (Rosso Toledo). Bardzo bogaty wystrój kamienny wnętrz posiada budynek CZERWONEGO RATUSZA zbudowanego w obecnej

INFO Dla mieszkańców wielu miast zachodniej Polski (z Poznaniem włącznie) Berlin jest położony bliżej niż Warszawa. Dla nich a także dla pozostałych mieszkańców Polski nie jest wielką wyprawą odwiedzenie tego naprawdę ciekawego miasta. W ramach niniejszego artykułu przedstawiamy naszym Czytelnikom klejnot niemieckiej stolicy jakim jest wyjątkowa pod wieloma względami aleja Pod Lipami (Unter den Linden) i jej przedłużenie w kierunku wschodnim – ulica K. Liebknechta. Odwiedzający Berlin Czytelnicy mogą traktować artykuł jako przewodnik, który identyfikuje spotykane na tej trasie kamienie w architekturze. Ułatwieniem dla zwiedzających są załączone mapki

i lamprofiry Grenzland, z których wykonano schody. Elementy z piaskowca pochodzą z Saksonii (Nebra, Posta, Cotta). DŁUGI BLOK przy ul. K. Liebknechta 9 – 11 zbudowano w latach 19681973. Wystrój kamieniarski ograniczony

Berlin-Centrum. Kamień w architekturze Objaśnienia: 1-Kościół Mariacki; 2-Fontanna Neptuna; 3-Czerowny Ratusz; 4-tzw. Długi Blok; 5-hotel Radison; 6-fontanna; 7-katedra; 8-Stare Muzeum; 9-granitowa Czara; 10-most Zamkowy; 11-Zbrojownia; 12-Nowy Odwach; 13-Uniwersytet im. Humboldta; 14-Opera; 15-katedra św. Jadwigi; 16-pomnik Fryderyka II Rzymskiego 17-Biblioteka Narodowa; 18-budynek z restauracją Astoria; 19-Brama Branderbusrska; 20-Pałac; 21-Reichstag;

Długość proponowanej trasy wynosi około 2,5 km. Zwiedzanie rozpoczynamy od wschodu tj. od placu Aleksandra wzdłuż ulicy K. Liebknechta. Pierwszym ciekawym obiektem jest KOŚCIÓŁ MARIACKI, budowany już od roku 1270, wielokrotnie przebudowywany, ostatnio restaurowany 1969-1970). Nie wchodząc do wnętrza możemy za-

formie w latach 1860-1871. Oprócz dewońskich marmurów z Hesji (Bongard, Famosa, i in.) oraz Turyngii (Saalburg, Kapfenberg, Fischersdorf) są także jurajskie wapienie węgierskie (Tardosz), włoskie (Verona, Carrara), trawertyny z Turyngii i Rumunii (Borsec). Cokół budynku wykonano z granodiorytów łużyckich. Są także granity strzegomskie

jest więc do surowców z byłego NRD oraz krajów tzw. demokracji ludowej, na przykład Węgier (Tardosz) lub Kuby (kredowe wapienie ze skamieniałościami Rojo Campino). Pod adresem K. Liebknechta 5 stoi od roku 1979 HOTEL RADISON. Oprócz piaskowców z okolic Drezna (Cotta) można rozpoznać ukraińskie prekamb-

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 70

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


ARCHITEKTURA

Brama Branderburska - Berlin

ryjskie czerwone granity ze złoża Kapustino (nazwa handlowa Rosso Santiago). Po roku 1990 wzbogacono wystrój hotelu o kamienie dawniej niedostępne (białe piaskowce z okolic Bambergu, importowane z Brazylii migmatyty Jaracanda i gabra Impala z RPA. Idąc w kierunku katedry mijamy ośmioboczną FONTANNĘ z porfiru kwarcowego Lobejun (kamieniołomy w Saksonii- Anhalt). Prawdziwym klejnotem tej części miasta jest KATEDRA (zbudowana w latach 1894-1905). Wystrój kamienny tej ogromnej świątyni jest tak bogaty, że wymienianie użytych tu kamieni, w ograniczonych ramach tego artykułu, nie jest możliwe. Wiele z nich pochodzi z kamieniołomów już od dawna nieczynnych. Szczególne wrażenie na zwiedzających robi wystrój cesarskiej klatki schodowej. Wnikliwy obserwator z Polski z pewnością dostrzeże granity strzegomskie, piaskowce dolnośląskie (Rakowiczki, Wartowice, Czaple, Radków, Łężyce) i szare marmuru sławniowickie. STARE MUZEUM przy parku Rozrywki (LUSTGARTEN) zbudowane w latach 1825 – 1830 (architekt C.F. Schinkel) posiada bardzo wykwintny wystrój kamienny zarówno wnętrz, jak i fasady. Fronton zdobi 18 kanelowanych kolumn z jońskimi głowicami. Wykonano je z kredowych piaskowców nadłabskich. Na schody użyto granodiorytów łużyckich, a na cokół piaskowców z okolic Drezna (Posta). Przed gmachem ustawiono ponownie unikalną granitową czarę (DIE SCHALE) wykonaną z ogromnego eratyka. Czara ma średnicę 22 stóp (6.6 m) i polerowaną powierzchnię. Głaz przetransportowano z okolic Furstenwalde i zidentyfikowano jako czerwony granit Karlshamn

o niebagatelnym wieku 1 650 milionów lat. Czarę całkowicie ukończono i ustawiono w roku 1831. Ciekawostką jest fakt przeniesienia czary w roku 1934 na pobliski teren koło katedry. Powodem było wykorzystywanie terenu Lustgarten na wiece niemieckich nazistów i defilady wojskowe. Na swoje pierwotne miejsce czara wróciła w roku 1998. Rejon Lustgarten, leżący na wyspie w ramionach Szprewy miał ciekawą przeszłość. Łączy się ona z historią zasłużonej, dużej firmy kamieniarskiej ZEIDLER & WIMMEL, która teren ten i nabrzeże rzeki wykorzystywała w czasie realizacji ogromnych i prestiżowych inwestycji pruskich już od roku 1781. Złote lata tej ciągle rozwijającej się firmy przypadają na okres 1870 – 1914. Współpraca z najlepszymi architektami i zlecenia dworu cesarskiego by-

ły głównymi przyczynami prawdziwej kariery tego giganta kamieniarskiego. W latach 1884 – 1894 w warsztatach Z & W przerabiano około 13 500 m3 surowca kamiennego rocznie. Już wówczas dzielono kamień narzędziami diamentowymi. Firma zatrudniała około 800 pracowników i posiadała wiele kamieniołomów granitu, piaskowca (Dolny Śląsk), wapienia muszlowego (Frankonia) i bazaltu (Nadrenia). Dla zobrazowania efektów pracy tej firmy należy wymienić choćby tylko część realizacji berlińskich: Kolumnada Królewska, Pałac Cesarski, Brama Brandenburska, Siegessaule, Wyższa Szkoła Techniczna, kościół św. Jadwigi, Gedachniskirche, Muzeum, Opera, Katedra, Reichstag, dom Vaterland, Hotel Furstenhof, Biblioteka Narodowa, stadion Olimpijski. Idąc w kierunku zachodnim przechodzimy kamienny MOST ZAMKOWY (Schlossbrucke), przemianowany za czasów NRD na Most Marksa-Engelsa. Zbudowano go w latach 1821-24 z piaskowców nadłabskich. Zniszczony w czasie II wojny światowej został odbudowany a zrekonstruowane rzeźby stoją na cokołach z okładzinami czerwonego granitu szwedzkiego Tranas, ukraińskiego Carpazi, jasnoszarego marmuru bułgarskiego Sandanski i białej Carrary. Od mostu zamkowego bierze początek aleja Pod Lipami. Pod numerem 2 (po północnej stronie) widzimy stary, barokowy budynek ZBROJOWNI (Zeughaus), obecnie użytkowany jako MUZEUM HISTORYCZNE. Cokół budynku

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 71


ARCHITEKTURA

wykonano z kredowego, nadłabskiego skowce nadłabskie (Posta). We wnępiaskowca Posta. W rzeźbach i balustra- trzach zastosowano wapienie z Włoch dach nad gzymsem możemy rozpoznać (Rosso Verona), Austrii (Untersberg) nadłabskie piaskowce z Cotty. We wnę- oraz rodzime (Kapfenberg, Saalburg, trzu Zbrojowni znajdują się granodiory- Wirbelau, Oberdorla). ty łużyckie, ciemne lamprofiry, ciemnoW osi alei Pod Lipami ustawiono szare wapienie z Kapfenbergu oraz tra- w1851 roku POMNIK króla pruskiego wertyny (Ehringsdorf?). Następną dział- FRYDERYKA II. W cokole monumenkę zajmuje przysadzisty, klasycystyczny tu widzimy bornholmski granit Hambudynek NOWEGO ODWACHU (Neue mer, prawdopodobnie uzyskany z eraWache). Zbudowany w latach 1816 – tyka oraz migmatyt Halmstadt ze Szwe1818 zwraca uwagę potężnymi kolum- cji. Stopnie ułożono z granodiorytów łunami i kamienną fasadą z piaskowców życkich, a bruk wokół pomnika z porfinadłabskich (Posta). Niepewne jest po- rów kwarcowych (Lobejun), granitu chodzenie granitowych schodów wejściowych i bazaltowych posadzek we wnętrzu. Okładzinę ścian stanowią frankońskie wapienie muszlowe z okolic Kirchheim. Gmach UNIWERSYTETU IM. HUMBOLDTA pod numerem 6 zbudowano w latach 1748 – 1753. W elewacjach możemy rozpoznać piaskowce z okolic Drezna (Posta, Cotta), we wnętrzach są dewońskie czerwone wapienie z Turyngii (Saalburg, odmiana Konigsrot) i ciemnoszare wapienie z kamieniołomu Kapfenberg. W korytarzach Katedra Berlińska chodzimy po posadzkach z jurajskich wapieni Solnhofen (Bawaria). Vis a vis pod numerem 7 stoi budy- porfirowego z Saksonii (Beucha), trianek PAŃSTWOWEJ OPERY (zbud. 1741 sowych szarych rogowców z miejsco– 43), odbudowany w latach 1950-55. wości Bernburg (Saksonia – Anhalt). Pod numerem 8 stoi od roku 1914 Godne obejrzenia są przede wszystkim wnętrza z kolorowymi marmurami i wa- okazały budynek BIBLIOTEKI NARODOpieniami pochodzącymi z Niemiec i róż- WEJ. Fasada zawiera różne piaskownych krajów europejskich (Sandanski i ce dolnośląskie (Radków, Łężyce). CoMałko Tyrnowo – z Bułgarii, Griotto Im- kół budynku wykonano z granitów Buhperial, Blue Belge – z Belgii, Napoleon, lberg (Las Bawarski). W głównym wejLunel Fleuri, Comblanchien – z Fran- ściu widzimy piaskowce bolesławieckie cji, Stouraitikon – z Grecji, Lasa Bian- (Rakowiczki), a także uzupełnienia po co, Ramello Rosso, Siena Giallo, Au- zniszczeniach wojennych (Posta, Cotrisina Fiorito – z Włoch, zielony ofikal- ta, Reinhardtsdorf). We wnętrzach (foycyt – ze Szwecji). Z pewnością najcen- er, posadzki, schody, garderoba) są koniejszą posadzką w Berlinie jest piękna, lorowe marmury i wapienie z Niemiec, kunsztownie wykonana, intarsjowana Austrii i Włoch. Unikalną fasadę z różnych kamieni buposadzka sali Apolla w Operze. Totalnie uszkodzona w czasie bombardowań w dowlanych posiada budynek pod nu1945 roku została pieczołowicie i facho- merem 17 (narożnik Charlottenstrasse) wo odtworzona w latach 1953 –54 w za- z restauracją ASTORIA. Zbudowany w kładach VEB Saalburger Marmorwerke roku 1902 ma kilka rodzajów wulkaniw Turyngii. Delikatne motywy roślinne tów z Gór Eifel (bazalty z Mendig, Plaidt tej posadzki wymagały dokładności do i Weibern), frankońskie wapienie musz1 mm. lowe, piaskowce bolesławieckie i nadBlisko opery znajduje się KATOLICKA łabskie (Cotta). KATEDRA ŚW. JADWIGI zbudowana Dochodzimy do Placu Paryskiego i buw latach 1747 –1773. Po zniszczeniach dowli – symbolu Berlina, to jest BRAMY wojennych została odbudowana w la- BRANDENBURSKIEJ. Wzniesiono ją za tach 1976 –78. Kamień widoczny na ze- panowania Fryderyka Wilhelma II w lawnątrz (m.in. kolumny) to kredowe pia- tach 1788 – 1791. Kamienny wystrój

Bramy to przede wszystkim piaskowce nadłabskie z Cotty. Z nich są wykonane bębnowe kolumny. W bazach tych kolumn zastosowano także granodioryty łużyckie. Nad kapitelami kolumn są bliżej nierozpoznane piaskowce dolnośląskie i nadłabskie z Posty. Podpory konstrukcyjne wewnątrz attyki wykonano z porfirów kwarcowych Rochlitz, a posadzki w bocznych skrzydłach z wapieni muszlowych Oberdorla. W fundamentach są również wapienie muszlowe lecz pochodzące najprawdopodobniej z podberlińskich kamieniołomów w Rudersdorfie. Na północ od Bramy Brandenburskiej usytuowano PAŁAC PRZEWODNICZĄCEGO REICHSTAGU, wzniesiony w latach 1897 –1904. W fasadzie rozpoznać można granity strzegomskie (cokół), piaskowce z Łężyc (kolumny i architraw) oraz piaskowce z Radkowa na pozostałych powierzchniach. Przechadzkę geoturystyczną kończymy na pobliskim, ogromnym gmachu REICHSTAGU. Zbudowany w latach 1883 – 1894 był dwukrotnie zniszczony (1933 – pożar, 1945 – ruiny). W odbudowie w latach 60 – tych ub.w. i w latach 1996 – 99 użyto z konieczności materiały zastępcze. Materiałami oryginalnymi w elewacjach (z okresu budowy) są: - granity Weisenstadt, Rent i Gefrees (wszystkie z Bawarii) - piaskowce: Rakowiczki, Wartowice, Łężyce, Kudowa, Nesselberg (Dolna Saksonia) i Burgpreppach (Dolna Frankonia) We wnętrzach są m.in. piaskowce Udelfange i Bayerfeld (obie miejscowości w Palatynacie) oraz biały wapień Lesina z wyspy Hvar (Chorwacja). Łącznie w gmachu Reichstagu użyto imponujących ilości kamieni naturalnych w tym 30.583 m3 piaskowców i 1211 m3 granitów. ▪ Henryk Walendowski Żródła: 1. Fuhrer zur Geologie von Berlin und Brandenburg nr.6, red. J.H. Schroeder. Berlin 1999 2. Schirrmeister Gerda: Lahnmarmor an der Spree: Schmuck in der Haupstadt. Denkmalpflege & Kulturgeschichte 2/2000 s. 2-7. Wiesbaden 3. Zeidler & Wimmel. 225 Jahre Architektur mit Naturstein. Kirchheim 2001

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 72

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



MARKETING

Logistyka w kamieniarstwie cz. 2 Strategia dobrej organizacji zakładu kamieniarskiego

N

a wstępie serdecznie pragnę Państwu podziękować za listy odnoszące się do ostatniego artykułu. Nawiązując do sugestii zawartych w listach chcę dodać, że branża kamieniarska w Polsce, oprócz potrzeby wdrażania nowoczesnych rozwiązań z zakresu logistyki potrzebuje również zmiany mentalności wśród właścicieli firm. Otóż poprzez zmianę mentalności mam na myśli długofalowe działania w dążeniu do upowszechniania kamienia naturalnego jako podstawowego materiału wykończeniowego. W chwili obecnej prym na rynku wiodą drewno oraz ceramika. Aby zmienić tą tendencję, potrzebne są szeroko zakrojone akcje promocyjne, które w długim okresie czasu przyniosą

micznymi dotyczącymi zwiększania się popytu. Również widać, że w ostatnim czasie na rynku przybyło wielu dilerów gotowych wyrobów kamieniarskich – myślę tutaj w szczególności o branży nagrobkowej. Już teraz można zobaczyć gotowe nagrobki z Indii, Chin w firmach, które „stricto sensu” nie zajmują się produkcją, lecz tylko i wyłącznie dystrybucją. Niestety takich podmiotów gospodarczych przybywa na naszym rynku jak grzybów po deszczu, a silnego ożywienia w branży kamieniarstwa budowlanego na razie nie widać. Dlatego też stwierdzenie, że potrzeba szeroko zakrojonych działań odnoszących się do ogólnopolskich akcji promocyjnych wydaje się uzasadnione. Kreowanie produktu na rynku to rów-

wymierne efekty w postaci zwiększonej sprzedaży. Dzisiaj, przeróżne związki kamieniarskie w swoich zamysłach mają przede wszystkim zabezpieczanie interesów członków w nich zasiadających, a także obronę lokalnego rynku przed nieuczciwą konkurencją. Jednakże same w sobie są one niezbyt duże i mają charakter regionalny. Związek, czy też stowarzyszenie o charakterze regionalnym nie posiada wielkiej siły przebicia i z góry skazane jest na niepowodzenie. Jedna silna organizacja, która w swoim statucie zajmowałaby się promowaniem kamienia naturalnego w aspekcie krajowym, z pewnością znalazłaby wielu zwolenników, a także osób gotowych do współfinansowania projektu. W chwili obecnej widać tendencję ogromnych inwestycji na rynku przy wykorzystaniu środków pomocowych z Unii Europejskiej, jednakże nie są one w żaden sposób poparte analizami ekono-

nież jeden z elementów efektywnej obsługi klienta (ECR). Mam głęboką nadzieję, że myśl zawarta w tych stwierdzeniach znajdzie poparcie wśród Państwa. To tyle tytułem nawiązania do poprzedniego artykułu i rozważań dotyczących efektywnej obsługi klienta. W drugiej części cyklu rozważań na temat logistyki w kamieniarstwie pragnę podzielić się z Państwem spostrzeżeniami dotyczącymi strategii dobrej organizacji zakładu kamieniarskiego. Poprzez dobrą organizację zakładu kamieniarskiego, można rozumieć przede wszystkim jego wysoką efektywność produkcyjną. Na wysoką efektywność składają się takie czynniki jak: zasoby ludzkie, materiałowe, zasoby maszynowe oraz odpowiednia polityka marketingowa. Również nie należy zapominać o odpowiedniej synchronizacji cyklów produkcyjnych, należytej lokalizacji maszyn oraz składowanego materiału. I na ko-

INFO Spedycja- umowa, na mocy której spedytor zobowiązuje się za wynagrodzeniem, w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa, do wysyłania lub odbioru przesyłek albo do dokonania innych usług związanych z przewozem rzeczy.

niec, jakże ważny i istotny jest dobrze pomyślany system zamówień oparty na ciągłych analizach popytu na rynku, w którym operuje przedsiębiorstwo. System zamówień wymaga również odpowiedniego zespolenia informatycznego pomiędzy dostawcami a odbiorcami, który umożliwi dostawy materiału w systemie just-in-time, jednocześnie zabezpieczając firmę przed ewentualnymi przestojami w cyklach produkcyjnych. Rozpoczynając od zasobów ludzkich, pragnę nawiązać do poprzedniego artykułu, gdzie odnosiłem się do systemów kontroli pracy, poprzez zastosowanie elektronicznych rozwiązań nadzorowania realnego czasu pracy pracownika. Również monitoring, a także tworzenie harmonogramów zadań do wykonania, może okazać się niezwykle pomocne do prawidłowego funkcjonowania zakładu. Istotny jest również odpowiedni dobór pracowników, którzy powinni cechować się wysoką kulturą osobistą, a także doświadczeniem. Pozwoli to redukować koszty wdrażania zatrudnionych do nowej pracy, a także uchroni przed ewentualnym pijaństwem i kradzieżami. Poprzez zasoby materiałowe należy rozumieć minimalne stany magazynowe, które w żaden sposób nie zakłócą prawidłowego funkcjonowania zakładu. Aby zawsze posiadać minimalne stany magazynowe należy rozpocząć od ustalenia asortymentu, jakim się będzie handlować na rynku i poprzez swoich dostawców dążyć do ciągłego ich dostarczania wymagając wysokiej jakości kupowanego materiału oraz terminowości dostaw. Kolejnym elementem jest park maszynowy. Inwestowanie w stare, często modernizowane maszyny z punktu widzenia kosztów zakupu ma pewne

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 74

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



MARKETING

uzasadnienie. Natomiast analizując późniejsze wydatki związane z eksploatacją czy też brakiem serwisu gwarancyjnego z pewnością będą większe niż w przypadku nowego sprzętu. A więc, dobry sprzęt o wysokiej efektywności, niskim zużyciu z punktu widzenia ekonomii jest rozwiązaniem bardziej korzystnym. Odnosząc się do polityki marketingowej trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na mikrootoczenie przedsiębiorstwa, a w szczególności firm bezpośrednio konkurujących. Tylko stały monitoring działania konkurentów jest w stanie za-

pewnić Państwu udział w rynku lokalnym oraz odpowiednio wysoką pozycję. Również akcje promocyjne oraz stałe działania marketingowe odgrywają niezmiernie istotną rolę w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Brak odpowiednich działań marketingowych zróżnicowanych w zależności od regionu może doprowadzić do utraty pozycji rynkowej, w której zakład jest osadzony. Następnym elementem dobrej organizacji jest odpowiednie synchronizowanie cyklów produkcyjnych, które powinny być oparte na należytym harmonogra-

mowaniu zadań do wykonania. Harmonogramowanie powinno być oparte na analizach czasu pracy maszyn, czynnika ludzkiego oraz zamówień w toku, a także dostępności materiału do wykonania cyklu produkcyjnego. Trzeba również pamiętać o zdarzeniach losowych i potrzebie konserwacji maszyn. Każda czynność w toku powinna być tak zaplanowana, żeby po jej ukończeniu materiał obrabiany był w stanie przejść w sposób płynny do następnego etapu w fazie przerobu. Jakiekolwiek przestoje w poszczególnych fazach generują niepotrzebne koszty. W tym miejscu należy wspomnieć o należytej lokalizacji maszyn i stanowisk pracy, a także odpowiednim usytuowaniu składowanego materiału. Maszyny i stanowiska pracy oraz lokalizacja materiału powinna umożliwiać płynne przemieszczanie produktu w trakcie produkcji pomiędzy stanowiskami roboczymi bez możliwości sytuacji kolizyjnych. Poprzez sytuacje kolizyjne mam na myśli wszystkie działania, które mogą powodować przestoje w trakcie transportowania surowca pomiędzy stanowiskami. Ostatnim ważnym elementem jest odpowiednia polityka zamówień. Wszystkie zamówienia powinny być zsynchronizowane z realnym zapotrzebowaniem zakładu na surowiec. Analizy zamówień pomagają w dokonywaniu zakupów z wyprzedzeniem zapewniającym techniczne możliwości dostarczenia surowca przez dostawcę. Wszystkie elementy przedstawione w artykule, w większym lub mniejszym stopniu funkcjonują w dużej ilości zakładów kamieniarskich, jednakże nie zawsze przywiązuje się do nich należytą uwagę. Mam nadzieję, że przy planowaniu pracy w Państwa firmach, artykuł ten okaże się pomocny. Jak zawsze oczekuję na Państwa opinie na forum nowego Kamieniarza, a także pytania i spostrzeżenia. Każdy głos będzie niezmiernie istotny i z pewnością nie pozostanie bez odzewu. W trzeciej części rozważań na temat logistyki w kamieniarstwie próbował będę zająć się problemem transportu w kamieniarstwie. Lecz o tym będziecie mogli Państwo przeczytać już niedługo, bo w kolejnym numerze nK. Jak zawsze, życzę wszystkiego najlepszego, a tym którzy wybierają się na krótki wypoczynek – miłych wakacji i dobrej pogody. ▪ Mariusz Domaradzki

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 76

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


FELIETON

¤nowy Kamieniarz · NR 14 · 03/2005 86

► Maj

www.nowykamieniarz.pl


TECHNOLOGIE

Zużycie i trwałość narzędzi

W

mechanicznej obróbce kamienia stosowana jest szeroka gama narzędzi: od pił trakowych przez tarcze tnące, wiertła, frezy do narzędzi szlifierskich i noży do łupiarek. Niestety wszystkie te narzędzia mają istotną i przykrą cechę - zużywają się. O ile koszt gładkiej piły trakowej jest stosunkowo niewielki, o tyle koszt piły diamentowej może stanowić znaczącą część kosztów piłowania bloku. Dopiero sprawdzenie jak dużą powierzchnię bloku może przepiłować piła gładka lub zbrojona segmentami diamentowymi, daje odpowiedź na pytanie, jaki jest koszt narzędzia w przeliczeniu na 1 m2 powierzchni. Podobnie ma się rzecz w przypadku porównywania kosztów przecinania materiału piłą, tarczą lub liną diamentową. Ten sam problem dotyczy porównania kosztów przecinania tarczami diamentowymi bloków, obcinania płyt, wiercenia otworów, profilowania krawędzi lub produkcji kostki brukowej... Jest rzeczą zrozumiałą, że narzędzia, które spełniają wymagania technologiczne (np. umożliwiają uzyskanie wymaganej jakości powierzchni), a potrafią wykonać więcej niż inne, są bardziej opłacalne. Fachowcy warsztatowi mówia po prostu, że ta piła jest „dobra” lub „słaba”, a tamta lepsza. W warunkach gospodarki wolnorynkowej takie definicje jakości narzędzi są niewystarczające: nie odpowiadają na pytanie ile metrów kwadratowych powierzchni przepiłuje piła lub lina diamentowa, ile metrów bieżących krawędzi może wykonać frez lub ile ton kostki brukowej może wykonać nóż do momentu zużycia. Dopiero podanie tej wielkości stanowi dokładny wskaźnik umożliwiający porównanie i stwierdzenie, które narzędzie jest lepsze i o ile lepsze. A wskaźnik ten nosi nazwę: TRWAŁOŚĆ NARZĘDZIA. Dla uściślenia tego pojęcia przyjmuję definicję: TRWAŁOŚĆ NARZĘDZIA jest to skuteczność określona przez wielkość powierzchni, długość elementu liniowego lub masę materiału możliwe do obrobienia, lub przerobienia przez narzędzie do momentu pełnego zużycia jego części aktywnej. Przez część aktywną narzędzia rozumie się na przykład część segmentu za-

wierającą ziarno diamentowe bez warstwy pośredniej stosowanej często w miejscu lutowania do brzeszczota piły (patrz szkic rys. 1) lub segment szlifierski bez części chwytowej. W zależności od wielkości dla której obliczamy trwałość narzędzia (powierzchnia, element liniowy, masa) w praktyce warsztatowej przyjmujemy różne określenia.

Trwałość „powierzchniowa”

stosowana w przypadku piłowania, rozcinania i szlifowania elementów kamiennych.

tów liniowych. W tym przypadku trwałość narzędzia można obliczyć z wzoru :

T=

L n

Gdzie : L (m) - długość lub suma długości obrabianych elementów. n (szt) - ilość zużytych narzędzi. Trwałość wierteł podajemy jako sumę długości wykonanych otworów; jednostki m/szt. Trwałość frezów (również profilowych) podajemy podobnie w m/sz mb/m2. Trwałość segmentów szlifierskich podajemy w szt/ m2 lub kg/m2.

Trwałość „masowa”

W podobny sposób można obliczyć trwałość noży łupiarek przy produkcji kostki brukowej lub łupanki, z tym że zużycie to odnosi się do masy przerobionego kamienia (najczęściej liczonej w tonach). Trwałość noży łupiarek najczęściej podaje się w kg/t

Rys.1.Część aktywna H segmentu diamentowego. Zużycie segmentu dH.

Dla tych przypadków trwałość obliczamy ze wzoru:

Koszt trwałości narzędzia

Koszt narzędzia przeliczony na m2 powierzchni, metry bieżące krawędzi lub tonę materiału daje nam bezpośrednią A odpowiedź na pytanie, ile będzie nas T= kosztowała narzędziowa część kosztów n operacji. Aby bardziej dobitnie przedGdzie: stawić ważność problemu podaję przyA - (m2) - obrabiana powierzchnia uzy- kład praktyczny. skana do momentu pełnego zużycia narzędzia. n - (szt lub kg) - ilość zużytych narzędzi (dla jednego narzędzia diamentowego n=1). Trwałość diamentowych pił i tarcz tnących najczęściej określamy w m2/szt lub m2p/szt. Trwałość lin diamentowych najczęściej podawana jest w ilości mb liny niezbędnej do przepiłowania 1 m2 płyty; jednostki.

Trwałość „liniowa”

stosowana jest w przypadku profilowania powierzchni bocznych, wiercenia otworów kotwowych i podobnych elemen-

Rys.2. Wykres pokazujący jak zmniejszenie trwałości narzędzie (w stosunku do trwałości gwarantowanej T =800 m2 ) wpływa na wzrost jednostkowego kosztu cięcia K1. Proszę zwrócić uwagę że już przy zmniejszeniu trwałości o 50% koszt ten wzrasta dwukrotnie,przy ok.30% już trzykrotnie.

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 78

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


TECHNOLOGIE

Przykład 1

Kupujemy zestaw segmentów do diamentowej tarczy Ø 3000 mm o gwarantowanej trwałości T= 800 m2 w cenie 10.000 zł. Chcemy wiedzieć ile będzie nas kosztowało przecięcie 1 m2 powierzchni w przypadku, gdy jakość segmentów jest gorsza i będzie stanowiła jedynie pewien procent gwarantowanej trwałości. Wyniki przedstawia rys. 2.

Zużycie narzędzia

Podane wyżej pojęcie „trwałość” określa cechy jakościowe całego narzędzia. Często się zdarza, że mamy narzędzie częściowo zużyte i nie wiemy jaką pracę może jeszcze wykonać do końca jego egzystencji. Zdarzają się również przypadki, że musimy sprawdzić własności nieznanego nam materiału a nie chcemy zużyć całego narzędzia. W takich sytuacjach pomaga nam inne określenie: ZUŻYCIE obliczane ze wzoru:

Z=

dH H

Gdzie: dH - wysokość zużytej części narzędzia. H - wysokość aktywnej części narzędzia nowego.

Przykład 2

Otrzymaliśmy kilkanaście płyt granitu o nieznanych nam własnościach. Chcemy obliczyć ile m2 przecięcia będzie mogła wykonać dotychczas stosowana tarcza na nowym materiale. Za pomocą tarczy wykonujemy kilka cięć na możliwie dużej powierzchni przecięcia np. A=4 m2. Przed i po cięciu mierzymy wysokości segmentu H=8mm i H1=7mm (oznaczenia wg rys. 1): Obliczenie: dH = 8-7 = 1mm

Ze wzoru (3)

Z=

1 = 0,125 8

Obliczeniowa powierzchnia przecięcia możliwa do uzyskania po pełnym zużyciu dH=H=8mm:

T=

2 A 4 mp = = 32 m 2p Z 0,125

Podany przykład pokazuje w jaki sposób można ustalić zużycie, a następnie obliczyć zapotrzebowanie i koszt narzędzi niezbędnych do wykonania określonej operacji.

Metody pomiaru zużycia narzędzi

Metoda bezpośredniego pomiaru zużycia pokazana w przykładzie 1- może być sensownie stosowana jedynie przy realizacji dużych zamówień wykonywanych w nieznanym nam materiale. Jest bardziej pracochłonna, wymaga wyposażenia pomiarowego, przeszkolonego pracownika i czasu. W praktyce warsztatowej średnich i dużych zakładów obróbczych najczęściej stosowana jest:

Metoda statystyczna

Pracując ze znanymi materiałami, za pomocą znanych narzędzi tworzy się swoisty „bank informacji”, w którym gromadzi się dane odnośnie trwałości T narzędzi (według wzorów podanych powyżej). Każdy szef produkcji „ma w głowie” te dane i za ich pomocą może obliczyć potrzebną ilość narzędzi. W przypadku zmiany dostawcy narzędzi lub segmentów diamentowych opłaca się sprawdzenie trwałości i zużycia nowych pił lub tarcz diamentowych. Jeszcze bardziej dane te są potrzebne w rozmowach z dostawcami narzędzi lub segmentów diamentowych. W umowach na dostawę narzędzi powinna być podana ich minimalna trwałość oraz upusty w przypadku nieosiągnięcia podanej wartości. Wtedy koniecznym jest podanie wartości liczbowej trwałości T.

Moje przygody z piłami, czyli trochę historii

Tutaj pragnę przytoczyć moją osobistą przygodę związaną z omawianym tematem. Z początkiem lat 1970tych w Pińczowskich Zakładach Kamienia Budowlanego w Pińczowie został zainstalowany pierwszy w Polsce 30 - piłowy trak diamentowy firmy Hilmer. Jak na owe czasy było to urządzenie nowoczesne, wyposażone we wszystko co w tej dziedzinie było dostępne. W ramach przydzielonej na zakup traka kwoty „złotych dewizowych” (informacja dla młodzieży - wtedy nie kupowało się za marki ani dolary tylko za umowne złote dewizowe) zakupiono również 5 zestawów pił diamentowych. W umowie została określona gwarantowana trwałość pił (T=400 m2/ piłę) przy określonym zestawie piłowanych materiałów (m.in. Zielona i Biała Marianna, Sławniowice, Muhri, wapienowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 79


TECHNOLOGIE

Rys. 3. Graficzny obraz trwałości i zużycia narzędzia. Przy pełnym zużyciu narzędzia

nie kieleckie). Jako świeżo upieczony młody magister inżynier zabrałem się do tematu naukowo i systematycznie. Dla dotrzymania warunków umowy wprowadziłem ścisłą rejestrację produkcji i zużycia segmentów diamentowych przy piłowaniu każdego rodzaju materiału. Nie było to takie proste, bo każdy zestaw pił zawierał blisko 1000 segmentów, czyli punktów pomiarowych. A pomiary trzeba było prowadzić co kilka do kilkunastu dni, przy każdej zmianie materiału. Aby ułatwić prowadzenie pomiarów zużycia zaprojektowałem przyrząd czujnikowy ( jego szkic przedstawia rys. 4), który bardzo usprawnił i przyspieszył wykonanie takiej ilości pomiarów. Pod moją kontrolą został zużyty pierwszy komplet pił, a po obliczeniu wyników okazało się, że średnia trwałość pił wyniosła zaledwie 190 m2/piłę. Przez Centralę Handlu Zagranicznego podaliśmy ten wynik do wiadomości dostawcy pił (nota bene jednego ze znaczących w Europie). Otrzymaliśmy odpowiedź „nauczcie się piłować, piłujcie dalej”. Przy drugim komplecie uzyskaliśmy wynik 185 m2/piłę. Po przekazaniu tych danych producent przysłał do Pińczowa swego specjalistę, który dokładnie sprawdził sposób ustawiania i napinania pił, ilość wody i inne oraz dokładnie sfotografował mój przyrząd pomiarowy. Otrzymaliśmy protokół, w którym stwierdził prawidłowe stosowania pił i poprawność opracowanej przeze mnie metody pomiarowej. W ten sposób zużyliśmy 3 i 4 komplet pił uzyskując wyniki w granicach 190-200 m2/piłę.

Wyniki te zostały przekazane do dostawcy i zaległa cisza. Przy zużyciu 50% ostatniego, piątego kompletu pił nasza Centrala Handlu Zagranicznego wystosowała zawiadomienie, że ze względu na niedotrzymanie warunków gwarancyjnych występujemy na drogę sądową w mieście-siedzibie firmy. Już w kilka dni od wysłania pisma do Zjednoczenia Przemysłu Kamienia Budowlanego w Krakowie przybył przedstawiciel dostawcy pił z przeprosinami i zapewnieniem bezpłatnego dostarczenia dodatkowych pił, w ilości umożliwiającej uzyskanie brakującej produkcji. W ramach „odszkodowania moralnego” zaprosił do swej firmy dwóch przestawicieli przemysłu; jednym z nich został niżej podpisany. Podczas tygodniowego pobytu miałem możność zobaczenia wielu użytecznych nowości, nowych przydatnych rozwiązań i... mojego przyrządu czujnikowego skopiowanego bardzo starannie. Ten może zbyt długi przykład pokazuje jedną z zalet systematycznej rejestracji zużycia narzędzi, zwłaszcza drogich narzędzi diamentowych – do czego osobiście zachęcam!

Rys. 5. Sposób pomiaru zużycia diamentowego wiertła rurowego

tywnej narzędzia. Pomiar najlepiej jest wykonywać za pomocą standardowych przyrządów pomiarowych: Suwmiarek o dokładności min. 0,1mm oraz czujników zegarowych o dokładności 0,05 mm. Przydatne są również podobne przyrządy oparte na technice pomiaru laserowego. Przykłady rozwiązań przyrządów i sposobu pomiaru zużycia segmentów diamentowych pił trakowych pokazuje rys. 4, sposobu pomiaru zużycia wierteł rurowych- rys. 5. Przy dużych ilościach punktów pomiarowych np. na piłach i wielkośrednicowych tarczach diamentowych do obliczeń trwałości przyjmuje się średnie wielkości zużycia dH segmentów.

Wnioski końcowe

Koszt narzędzi, zwłaszcza diamentowych stanowi istotny składnik kosztów własnych produkcji. Analiza i dokładna rejestracja zużycia narzędzi zabezpiecza przed niesolidnymi dostawcami, umożliwia poszukiwanie bardziej sprawnych i tańszych narzędzi, stanowi doskonały i pewny środek w dyskusjach na temat jakości dostarczanych narzędzi. Dokładna kontrola zużycia Rys. 4. Schemat przyrządu do pomiaru zużycia dH segmentów diamentowej piły trakowej narzędzi, zwłaszcza w większych zakładach obróbczych - stanowi gwarancję optymalnego wykorzystania Technika pomiaru zużycia środków na ten cel przeznaczonych. ▪ Pomiar zużycia narzędzi polega na rejestracji obrobionej powierzchni, długości krawędzi lub sumarycznej długośMgr inż. Wacław Chrząszczewski ci wywierconych otworów, z drugiej na pomiarze fizycznego zużycia części ak-

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 80

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


TECHNOLOGIE

Lina diamentowa w wydobyciu i obróbce kamienia Część 3: Cięcie liną diamentową na maszynach stacjonarnych.

W

poprzednim odcinku cyklu zajmowaliśmy się zagadnieniem cięcia liną diamentową skały bezpośrednio w złożu. Mimo że technika cięcia liną diamentową wywodzi się właśnie z kamieniołomów, to szybko została ona także zaadaptowana do maszyn stacjonarnych, gdzie wykorzystywana jest zarówno do tzw. „paserowania”, czyli do docinania bloków na żądaną wielkość, jak i do cięcia płyt. W chwili obecnej budowane są już maszyny umożliwiające cięcie płyt w cyklu całkowicie automatycznym, w tym także cięcie poziome. Wyjątkowość tego narzędzia spowodowała także powstanie całego szeregu maszyn do wycinania profilowego, umożliwiających produkcję wyrobów kamiennych, w których powierzchnia kształtowa jest uzyskiwana bezpośrednio za pomocą liny diamentowej. Różnymi aspektami tych zagadnień zajmiemy się w tej części cyklu. Maszyny stacjonarne do cięcia kamienia naturalnego za pomocą liny diamentowej przeznaczone są do wykonywania trzech podstawowych operacji: - formowanie bloków (tzw. „paserowania”) - cięcie płyt - cięcie kształtowe Budowa maszyny jest stosunkowo prosta (patrz ryc. 1): każda maszyna zawiera układ kół (najczęściej dwa lub cztery) na których rozpięta jest lina diamentowa, połączona w zamknięta pętlę. Jedno z kół jest napędzane silnikiem z reguły wyposażonym w system regulacji prędkości obrotowej tak, aby zapewnić odpowiednią prędkość biegu liny, dobraną do rodzaju ciętego materiału. Dla zapewnienia właściwego napięcia liny, drugie z kół jest umieszczane na specjalnym wózku, który przesuwany jest siłownikiem pneumatycznym, hydraulicznym lub serwomechanizmem sterowanym elektronicznie. Odpowiednia pozycja tego koła zapewnia właściwą siłę napięcia liny i jej ugięcie w czasie pracy. Zespół kół z wprawioną w ruch liną przemieszcza się względem bloku kamiennego bądź z góry w dół, bądź w układzie poziomym (formowanie bloków, cięcie płyt) powodując zagłębianie się liny w obra-

bianym materiale. Przy cięciu kształtowym, odpowiedni kształt elementu uzyskuje się przez odpowiednią koordynację ruchów zespołu kół z pracującą liną, oraz wózka blokowego lub stołu. Z reguły cięcie kształtowe wymaga sterowania numerycznego ruchami maszyny, sterowanie może odbywać się w systemie dwu-osiowym lub trzy-osiowym (trzecią osią jest tu pochylanie zespołu kół z liną). Cięcie liną diamentową wymaga chłodzenia wodą. Woda podawana jest do strefy cięcia w ilości 20-30 l/min, przy ciśnieniu 1 bar. Z zasady wodę doprowadza się w kilku miejscach do strefy cięcia, z tym, że największą ilość wody podaje się w miejscu wchodzenia liny w cięty materiał, a najmniejszą w miejscu wychodzenia liny. Ilość podawanej wody powinna być starannie kontrolowana: nadmiar wody wywołuje bowiem zjawisko poślizgu hydro-dynamicznego i zmniejszenie szybkości cięcia, natomiast niedobór wody spowoduje przyspieszone zużywanie się koralików diamentowych. W chwili obecnej maszyny stacjonarne do cięcia za pomocą liny diamentowej są używane w większości zakładów kamieniarskich. Wynika to z wielu zalet tej techniki: - większa szybkość cięcia w porównaniu do innych technik - większa wysokość cięcia (powyżej 2 m) w porównaniu do wielkich tarcz diamentowych

INFO Firma Pellegrini była jedną z pierwszych konstruujących maszyny do cięcia liną diamentową. Swoje pierwsze konstrukcje opracowywano wspólnie z Diamant Boart, wynalazcą liny diamentowej. Ta długoletnia współpraca i zgromadzone doświadczenie owocuje stosowaniem najbardziej sprawdzonych rozwiązań.

- rzaz o mniejszej szerokości (oszczędność materiału), większa dokładność (odchyłka <1mm) w porównaniu do tarcz diamentowych o wielkich średnicach (mniejsze koszty późniejszej obróbki powierzchni płyty) - koszt nabycia i zainstalowania maszyny do cięcia liną jest relatywnie niższy (mniejsze fundamenty) - mniejsze koszty eksploatacji maszyny: mniejsza ilość wody, mniejsza moc silnika napędowego, mniejsze koszty utrzymania maszyny - uniwersalność maszyny – możliwość łatwego adaptowania maszyny do obróbki różnych materiałów (łatwa i szybka wymiana narzędzia) - ze względu na większą niezawodność, maszyny pracujące z użyciem liny diamentowej stają się bardziej zautomatyzowane i przez to bardziej wydajne w porównaniu do innych technik - hałas powodowany przez cięcie liną diamentową jest znacząco niższy w porównaniu do innych technik

ryc. 1 Trak linowy - schemat

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 82

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl


TECHNOLOGIE

ryc. 2 Maszyna DIAMANTFIL DF 2500 PLUS (JP Granit, Ostrowiec Św.)

BUDOWA MASZYN

Jak już wcześniej wspomniałem stacjonarne traki linowe mogą mieć różnorodną budowę. Mimo stosunkowo krótkiej historii tej techniki cięcia, na rynku światowym działa kilkudziesięciu producentów tych maszyn. Zasadnicza budowa maszyn pozostaje taka sama, poszczególne konstrukcje różnią się między innymi sposobem przemieszczania się zespołu tnącego względem obrabianego materiału, różnymi sposobami napinania liny, czy też stopniem zautomatyzowania pracy. W tym miejscu przytoczę jedynie dwa rozwiązania: klasyczną konstrukcję maszyn firmy Pellegrini, oraz nowatorską w idei maszynę do cięcia poziomego firmy Thibaut. Maszyna DIAMANFIL firmy Pellegrini Firma Pellegrini była jedną z pierwszych konstruujących maszyny do cięcia liną diamentową. Swoje pierwsze konstrukcje opracowywano wspólnie z Diamant Boart, wynalazcą liny diamentowej. Ta długoletnia współpraca i zgromadzone doświadczenie owocuje stosowaniem najbardziej sprawdzonych rozwiązań, co zapewnia maksymalne wykorzystanie liny diamentowej i osiąganie najwyższych prędkości cięcia przy minimalnym koszcie obróbki. Każda z maszyn DIAMANTFIL (patrz ryc. 2) wyposażona jest w dwa duże koła, jedno napędowe, drugie napinające. Duża średnica kół (średnica 2000 – 2500 mm) zmniejsza zmęczeniowe obciążenie liny nośnej w czasie pracy

(mniejsza ilość przegięć), co pozwala na pełne wykorzystanie warstwy diamentowej koralików. Maszyny są budowane w kilku wersjach konstrukcyjnych, co pozwala na spełnienie wszelkich oczekiwań użytkowników. Wersja TOP, przeznaczona w zasadzie do formowania bloków, posiada hydrauliczny system napinania liny (znacznie pewniejszy od pneumatycznego). Wersja PLUS przeznaczona jest do automatycznego cięcia płyt. Wyposażona w specjalny serwomechanizm do napinania liny, z ciągłym pomiarem siły napięcia, oraz z możliwością programowania siły napięcia zależnie od cyklu cięcia. Rozbudowany system sterowania umożliwia zaprogramowanie cyklu cięcia całego bloku z odpowiednim kontrolowaniem przebiegu kolejnych eta-

pów tego cyklu. Bardziej rozbudowana wersja tej maszyny to JOLLY, która umożliwia ponadto cięcie kształtowe, z programowaniem numerycznym w układzie dwuosiowym. Ponadto firma Pellegrini buduje maszyny w wersji klasycznej, czyli z wózkiem blokowym, lub w wersji ROLLER gdzie szereg bloków umieszcza się bezpośrednio na posadzce, natomiast sama maszyna przemieszcza się po specjalnym długim torowisku. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe jest ustawienie pod maszyną szeregu bloków, z reguły różnego rodzaju, i następnie zaprogramowanie ich cięcia w dowolnej kolejności. Eliminuje to konieczność cięcia każdego bloku do końca, ułatwia planowanie produkcji i zmniejsza koszty magazynowania drogich materiałów. Firma Pellegrini oferuje bogate wyposażenie swoich maszyn, takich jak wózki blokowe obrotowe, system hydraulicznego rozchylania płyt, system do cięcia poziomego, przystawkę do cięcia kolumn czy automatyczny system rozładunku płyt. Opis techniczny: - konstrukcja spawana, - maksymalna długość bloków do 4100 mm - maksymalna wysokość cięcia 2200 mm (dla kół 2000 mm) lub 2500 mm (dla kół 2500 mm) - silnik główny 22 kW, - zmienna prędkość ruchu liny 0 – 40 m/s (maszyny do cięcia granitu) - dokładność cięcia: +/- 1 mm, Maszyna do cięcia poziomego TSH 1800 firmy Thibaut TSH 1800 (patrz ryc. 3) jest nowatorską maszyną przeznaczoną do poziomego cięcia liną diamentową bloków kamiennych. Innowacja zaproponowana przez Thibaut bazuje na unikalnym opatentowanym systemie klinów au-

ryc. 3 Maszyna TSH 1800 firmy Thibaut

nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005

► www.nowykamieniarz.pl

Maj ◄

¤ ► 83


TECHNOLOGIE

tomatycznie wstawianych w rzaz pomiędzy płytami w ślad za przesuwającą się liną diamentową. Dzięki temu pakiet przeciętych płyt pozostaje na miejscu a maszyna pracuje w trybie całkowicie automatycznym. Maszyna pracuje z liną o długości jedynie13,62 m (lepsze wykorzystanie narzędzia). Maszyna przemieszcza się na torze jezdnym, umożliwiając cięcie bloków kamiennych bez ograniczeń w długości, stojących obok siebie w szeregu. Bloki mogą pozostawać na miejscu do czasu ich całkowitego wykorzystania. Wyjątkowość tego rozwiązania można opisać następująco: - kolejność cięcia bloków według potrzeb, bez wymiany bloków na wózku (pod maszyną może być jednocześnie wiele różnych bloków); - bardzo wysoka dokładność cięcia (dokładność +/- 0,5 mm) dzięki cięciu po krótszym boku bloku oraz prowadzeniu zespołu tnącego po precyzyjnych prowadnicach; - zminimalizowanie kosztów transportu, większe bezpieczeństwo (przemieszczanie przeciętych grubych płyt odbywa się tylko w poziomie, za pomocą suwnicy lub wózka widłowego), łatwy dostęp do przeciętych płyt; - większa szybkość cięcia, lepsze, całkowite wykorzystanie liny (TSH 1800 przecina bloki wzdłuż krótszego boku, co zwiększa prędkość cięcia a także zmniejsza ugięcie liny, dzięki czemu zmniejsza się także ryzyko jej przedwczesnego zużycia czy zerwania); - praca ciągła, lepsza jakość, eliminacja pracy ręcznej (poziome cięcie pozwala na całkowite przecięcie bloku, nie pozostaje żaden nie docięty fragment pły-

prędkość cięcia nie jest zmniejszana do samego końca płyty); - szybkie i łatwe ustawianie bloków, brak konieczności „podklejania” bloków (możliwość dokładnego układania na sobie bloków lub płyt z jedną płaszczyzną poprzednio przeciętą); - lepsza organizacja zakładu, większa wydajność, obniżenie kosztów. Opis techniczny: - konstrukcja spawana, - długość cięcia bez ograniczeń (zależy to od długości zainstalowanych szyn jezdnych) do 21 m, - szerokość poprzeczna bloków od 600 do 1800 mm, - zakres ruchu pionowego – 1600 mm w trybie automatycznym i 2000 mm w trybie ręcznym, - silnik główny 11 kW, zmienna prędkość ruchu liny, - posuw ruchu pionowego i wzdłużnego: od 10mm/min do 4250mm/min, - dokładność wzdłużnego i pionowego pozycjonowania: 0,05 mm, - automatyczne zmywanie toru jezdnego i kół, - wymiary gabarytowe (moduł podstawowy): 3200 x 6100 x 4800 mm.

TECHNIKA CIĘCIA

Tak jak w każdym przypadku linę przed połączeniem w pętlę, należy skręcić przed połączeniem (od 1,5 do 2 skręceń na każdy metr liny). Właściwy efekt obracania się liny względem własnej osi wymuszany jest odpowiednim wychyleniem kół w stosunku do teoretycznej płaszczyzny ich położenia (zaleca się okresowe sprawdzenie ustawień). Koła wyposażone są w odpowiednie wykładziny gumowe o przekroju w kształcie

ryc. 4 Auto-rotacja liny diamentowej

ty i nie ma potrzeby ręcznego odłamywania; pomijana jest także faza podnoszenia liny diamentowej po przecięciu płyty, co zajmuje czas i może być przyczyną zerwania liny czy uszkodzenia powierzchni płyt w przypadku zakleszczenia liny; większa szybkość cięcia bo

litery V; wychylenie kół powoduje, że lina wchodząc na koło „obtacza” się po jednej stronie wykładziny i w ten sposób obraca się wokół własnej osi. Prawidłowo ustawiona maszyna zapewnia obracanie się liny w tym samym kierunku, zarówno na górze jak i

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 84

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



TECHNOLOGIE

POSIADAMY SZEROKI ASORTYMENT KAMIENIA marmury granity bazalty piaskowce ∏upki wapienie konglomeraty

PROPONUJEMY MATERIAL /

w p∏ytach w p∏ytkach

ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEGO PRZEDSTAWICIELSTWA I SKL ADU /

na dole (patrz ryc. 4). Idealna auto-rotacja liny to: - między +210° a +360° na odcinku dolnym - między +120° a +270° na odcinku górnym Optymalne wykorzystanie liny diamentowej wymaga skrupulatnego przestrzegania następujących zasad: - należy regularnie kontrolować obracanie się liny diamentowej wokół własnej osi (z użyciem spinacza. kawałka taśmy lub przez namalowanie farbą kres-

wyżej - nie wolno dopuszczać do nadmiernej wibracji liny w czasie pracy – mała zmiana prędkości liny pozwala na ogół na wyeliminowanie tego zjawiska - jeśli to nie jest konieczne należy unikać stosowania dodatkowych kół prowadzących linę – ich obecność obniża żywotność linki nośnej i może powodować owalizację koralików - stale kontrolować ilość wody chłodzącej i sposób jej doprowadzenia do strefy cięcia

Zalecane parametry cięcia liną diamentową na maszynach stacjonarnych

Prędkość liny [m/s]

Prędkość cięcia [m2/h]

Żywotność [m2/m]

Klasa 1-2

25-30

1,5 do 2,5

12 do 24

Klasa 2-3

22-26

1 do 1,5

10 do 20

Klasa 4-5

20-22

0,7 do 1

6 do 12

marmury krystaliczne

30-35

5 do 8

80 do 120

wapienie zbite

30-35

3 do 5

60 do 80

piaskowiec drobnoziarnisty, średnio zbity

30-35

2 do 5

40 do 60

piaskowiec miękki, duże ziarno

30-35

3 do 6

30 do 50

Materiał obrabiany GRANIT

MARMUR

INNE

White Pearl ki na linie) - należy regularnie kontrolować sposób zużywania się koralików (unikanie owalizacji lub zużycia stożkowego) - złączka powinna być wymieniana zawsze, gdy występuje nadmierne zużywanie się koralików w jej pobliżu, a także w razie konieczności dodatkowego skręcenia liny - dobrą zasadą jest wymiana złączki każdorazowo po określonym czasie pracy (np. co 100 m2 lub 60-80 h pracy), zapobiega to ewentualnej owalizacji koralików - siła napięcia liny powinna wynosić 230 – 250 kG, dla linki nośnej o średnicy 5 mm (średnica koralików 10-11 mm) oraz odpowiednio 160-180 kG dla linki nośnej 4 mm (średnica koralików 8,3 mm) - należy ustawić odpowiednie parametry pracy maszyny (patrz tabela poniżej); podane parametry pracy należy traktować jako zalecane, w szczególnych przypadkach można je w pewnym zakresie modyfikować - prawidłowe chłodzenie liny wodą jest jednym z najważniejszych kryteriów prawidłowego cięcia; w zależności od wielkości ciętego bloku należy podawać wodę w ilości od 15 do 25 l/min. - podczas ostrzenia nowej liny należy zmniejszyć prędkość liniową o 2 – 3 m/s w stosunku do prędkości podanych po-

CIĘCIE KSZTAŁTOW

Użycie liny diamentowej do wycinania kształtowego czyni możliwym optymalne wykorzystanie drogich materiałów a także odpadów powstających przy produkcji płyt lub grubych elementów. Niski koszt ciecia, dokładność obróbki oraz dobra jakość powierzchni bezdyskusyjnie sprawia, że ta metoda jest bardzo konkurencyjna. Lina diamentowa używana na maszynach do wycinania kształtów jest podobna do tej używanej ma maszynach do cięcia płyt, ale z zasady liny do wycinania kształtów mają mniejszą średnicę (8,3 mm). Parametry pracy, w tym żywotność liny, uzyskiwane na wycinarkach są nieco mniejsze niż w przypadku cięcia prostych płaszczyzn. Parametry pracy lin do wycinania kształtów są takie same jak dla maszyn stacjonarnych używanych do cięcia prostych płaszczyzn, (patrz odpowiedni rozdział). Niemniej należy je odpowiednio zmodyfikować w zależności od wymagań i specyfiki danego cięcia.

LINA DIAMENTOWA A TARCZA D 3000

Często zadawanym pytaniem jest: - która z technik cięcia płyt jest lepsza, lina diamentowa czy tarcza o wielkiej średnicy? Na tak postawione pytanie nie ma jed-

Ul. Jana Olbrachta 94 a,

01-102 Warszawa, ¤nowy Kamieniarz · NR 15Polska · 04/2005

Tel. : 022-836 13 14 - Fax : 022-836 10 63 86 ◄ ► Lipiec e-mail : info@beltrami.pl - www.beltrami.pl

www.nowykamieniarz.pl



TECHNOLOGIE

Porównanie cięcia liną diamentową z cięciem za pomocą tarczy o średnicy 3000 mm

Szybkość cięcia Produkcja miesięczna (praca 25 dni w miesiącu, po 20 godz. dziennie) Straty materiału na 1 m2 cięcia (szerokość szczeliny) Maksymalna wysokość cięcia Dokładność cięcia

Lina diamentowa

Tarcza o średnicy 3000 mm

1,5 m2/h

1 m2/h

750 m2

500 m2

0,011 m3 (lina 11 mm) 0,008 m3 (lina 8 mm)

0,013 m3

2,2 m

1,2 m

> 1 mm

2 – 10 mm (i więcej)

Hałas Moc silnika głównego Zużycie wody

mały

duży

22 kW

60 kW

25 l/min

120 l/min

Nakłady inwestycyjne Wymiana narzędzi Cięcie innych materiałów

małe

duże

samodzielna

wymaga specjalistycznego serwisu

przez prostą wymianę liny

wymaga każdorazowej wymiany segmentów, trudne organizacyjnie

noznacznej odpowiedzi. Obie metody mają wady i zalety. Spróbujmy zatem je porównać. W tym celu przyjmijmy, że mamy do czynienia z cięciem bloków granitowych o średniej twardości (klasa 2-3). Podawane poniżej dane pochodzą z praktycznych doświadczeń pracy z narzędziami firmy Diamant Boart. Dla ekonomicznego porównania liny diamentowej i palnika wrębowego spróbujmy wykonać krótką analizę kosztów cięcia z użyciem obu metod.

Podsumowanie

Jak widać także koszt cięcia za pomocą liny diamentowej jest nieco niższy niż koszt cięcia tarczą o średnicy 3000. Należy jednak pamiętać o niewątpliwych korzyściach jakie daje lina diamentowa: możliwość cięcia wyższych bloków, niższy hałas, mniejsze zapotrzebowanie na energię elektryczną i wodę. Lina pozwala na cięcie z większą szybkością (szczególnie zauważalne w przypadku cięcia twardych materiałów) oraz z bardzo dużą dokładnością (mniejsze koszty późDo analizy przyjęto średnie ceny obo- niejszego szlifowania i polerowania pływiązujące na rynku polskim oraz dzie- ty). Tarcza Ø 3000 mm produkcja: 1 m2/h koszt (PLN) SPRZĘT: zakup maszyny: fundamenty konserwacja (rocznie) koszt maszyn na 1m2:

400 000 80 000 40 000

ENERGIA, WODA: energia elektryczna woda (obieg zamknięty) NARZĘDZIA: lina diamentowa (1 mb) komplet segmentów d 3000 (na 700 m2) dysk (na 20 wymian segmentów) lutowanie segmentów

10,40

koszt (PLN) 200 000 40 000 20 000

15,00 1,40

7 000 40 000 700

KOSZT ROBOCIZNY: 1 robotnik na zmianę (50% czasu pracy) RAZEM

na 1m2

Lina diamentowa produkcja: 1,5 m2/h

PLN/1m2:

sięcioletni okres amortyzacji maszyn (dane obowiązujące w roku 2005 r). Czas pracy maszyn: 20 godzin dziennie i 25 dni w tygodniu (rocznie 5000 godzin). Koszt 1 godziny pracy operatorów: 25 PLN. Cena energii elektrycznej: 0,50 PLN/ 1kWh Cena wody w obiegu zamkniętym: 0,20 PLN/m3

10,00 2,80 1,00

na 1m2

3,50 3,70 0,30

500

31,20

12,50

8,30

53,10

47,00

Ponadto zwróćmy uwagę, że mniejszy rzaz, szczególnie przy cięciu liną 8 mm pozwala na znaczną oszczędność materiału, czyli w praktyce uzyskanie jednej czy dwóch płyt więcej z takiego samego bloku. Wartość takiej płyty uzyskanej „ekstra” często jest wyższa niż koszt cięcia całego bloku. Ten prosty aspekt powoduje, że liczba użytkowanych maszyn do cięcia liną diamentową, rośnie w dużym tempie. ▪ mgr inż. Andrzej Bukalski

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 88

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



PRODUCENCI

Thibaut T 108 Evolution Rozmowa z Ryszardem Zamożniakiem

W

ramach kontynuacji serii zapoczątkowanej w poprzednim numerze, przybliżamy Państwu motywy zakupu maszyn francuskiej firmy Thibault. O rozmowę na ten temat poprosiliśmy Pana Ryszarda Zamożniaka z Gniewkowa pod Toruniem. Użytkuje on wielofunkcyjną maszynę szlifirrsko-polerską T 108 Evolution. nowy Kamieniarz: Jak długo użytkuje Pan tą maszynę? R.Z.: Pracuje u mnie już drugi rok. Mam ją od nowości. nK.: Co przesądziło o zakupie tej specjalistycznej maszyny właśnie w firmie Thibault? R.Z.: Zawsze kupuję nowe maszyny, w przypadku tej nie był to zakup tani, stąd długo się zastanawiałem i kalkulowałem. Pojechałem nawet do Francji i na miejscu w kilku zakładach przyglądałem się maszynie, jak pracuje i co o niej sądzą tamtejsi użytkownicy. Po dłuższym namyśle zdecydowałem, że dla mnie najlepszym wyborem będzie właśnie ta maszyna. nK.: Czy korzystał Pan przy tym zakupie z dotacji unijnych? R.Z.: Nie, nie korzystałem z żadnych dotacji, nie ubiegałem się o taką, ponieważ podczas dokonywania zakupu Polska nie była jeszcze członkiem Unii Europejskiej.

Można powiedzieć, że sprzęt jest bezawaryjny. Zresztą w razie problemów w Polsce jest sprawny serwis, który na pewno pozwoli mi szybko usunąć ewentualną awarię.

nK.: Jak intensywnie jest eksploatowana ta maszyna? R.Z.: Obecnie jest to ok. 6-7 godz. dziennie w zależności od zapotrzebowania, które jak widzę, cały czas wzrasta. nK.: Jakie zalety ma dla Pana ta maszyna? R.Z.: Przede wszystkim wielofunkcyjność. Ten sprzęt daje wiele możliwości do wykorzystania, ale żeby korzystać z wszystkich potrzebny jest osprzęt. Poza tym maszyna jest dość prosta w obsłudze, co pozwala pracować na niej bez ponK.: Czy planuje Pan kolejne inwesty- trzeby długiego szkolenia. cje, tym razem z wykorzystaniem środków unijnych? nK.: Ta inwestycja musi się kiedyś zwróR.Z.: Czas pokaże, wszystko zależy od cić. Jak ocenia Pan ten czas? moich klientów, jeżeli będą zamówienia R.Z.: W tym tempie to zapewne będzie na większą ilość produktów i będzie to jakieś 5-6 lat. Jednak przy większym wywymagało zwiększenia produkcji, wtedy korzystaniu ten okres może się skrócić będę myślał o zakupach, i ewentualnie o nawet do 3 lat. złożeniu wniosku o dofinansowanie. nK.: Z jakich narzędzi korzysta Pan podnK.: Czy w czasie dotychczasowego czas pracy maszyny? użytkowania miał Pan jakieś problemy R.Z.: Do tej pory były to głównie narzędzia firmy Konig, używamy też narzędzi z T 108? R.Z.: Jak już wcześniej wspomniałem nie Weha. To są narzędzia bardzo dobre jazdarzały się do tej pory żadne problemy. kościowo i pozwalają nam sprawnie pracować. nK.: Sądząc po możliwościach to maszyna dla zakładów, które sporo produkują na potrzeby budownictwa. R.Z.: Tak, w tej chwili zaczynamy coraz więcej zleceń realizować właśnie na potrzeby budownictwa, zwłaszcza indywidualnego. Ta maszyna to sprzęt rzemieślniczy pozwalający na wykonywanie wielu niezbędnych prac przy wykonywaniu blatów kuchennych i barowych, oraz przy przefrezowywaniu rożnych elementów. Ten zakres działalności rozwija się dość dobrze i wielofunkcyjna frezarka T108 jest nam niezbędna przy realizacji tych zleceń. nK.: Dziękuję za rozmowę. Życzę owocnych interesów i dalszych udanych zakupów.

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 90

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



FIRMY KAMIENIARSKIE

Wypowiedzi czytelników

Kilka uwag o rynku Ostatnio obserwowane zjawiska na rynku uważam za bardzo niepokojące. Dlatego chciałbym podzielić się swoimi uwagami, licząc, że w tej sprawie głos zabiorą również inni Czytelnicy. Istotnym aspektem polskiego rynku kamieniarskiego zarówno nagrobkarskiego, jak i rynku budowlanego, jest jak wiadomo daleko posunięta indywidualność w procesie zdobywania i obsługi klientów oraz wzajemnej współpracy. Dostawca szacuje poziomu ryzyka związanego z proponowaną jakością kamienia, a wykonawca starannie kalkuluje cennik wyrobów końcowych. W takim środowisku, zrozumiała jest więc olbrzymia rola jakości pozyskiwanego surowca kamiennego oraz zaufanie i długoletnia tradycja współpracy. Dodatkowo, doskonale rozwinięty, istniejący od wielu lat rynek nagrobkarski w Polsce, wysoce konkurencyjny i rozproszony, ustawił poziom jakości materiału na wyjątkowo wysokim poziomie. Powszechne są negatywne doświadczenia zagranicznych, często renomowanych dystrybutorów bloków lub płyt, którzy lekceważyli lub ciągle jeszcze lekceważą aspekt poziomu jakości akceptowalnej na naszym rynku. Wielokrotnie, pomimo wielkich nakładów, inwestycji i rozbudowanej sieci sprzedaży, nie cieszą się oni wystarczającym obrotem i zyskiem, który z założenia powinien finansować poniesione koszty marketingu. W wielu przypadkach firmy te starają się naprawić ten obraz poprzez nadmierną promocję ceny poszczególnych kamieni, stawiając aspekt ceny nad aspekt jakości. W przypadku tworzywa jakim jest kamień naturalny działanie takie, jest błędne i niszczące w perspektywie krótszej i dalszej, nasz rodzimy rynek. Jako szef firmy importującej kamień jestem ciągle obecny w miejscach wydobycia, obserwując środowisko producentów surowca i właścicieli kamieniołomów, orientuje się dzięki temu w bieżących tendencjach dotyczących kosztów wydobycia i transportu

wprost ze źródeł, czy mowa jest o złożach w Brazylii, Indiach, Afryce Południowej, Zimbabwe, Namibii, Norwegii, czy Finlandii. Monitorując ceny kamienia loco kamieniołom, przy bieżących rosnących kosztach produkcji i nieoczekiwanym wzroście cen transportu w okresie ostatnich 3 lat, uważam, że redukcje cen muszą oznaczać jedynie i wyłącznie spadek jakości. Nie ma jednak, pojedynczego typu kamienia, którego spadek jakości nawet o jedną kategorie w dół dotyczący wyłącznie naturalnych defektów struktury kamienia czy walorów jego tekstury, byłby na tyle niezauważalny dla ostatecznego klienta, aby można byłoby go sprzedać, osiągając podobny zysk jak dla kamienia I jakości. Nie mówiąc już o spadku renomy zakładu, który produkuje kiepskiej jakości wyroby. Przykładem takich działań mogą być firmy zagraniczne, zajmujące się w większości handlem płyt i płytek chińskich, rozszerzając ostatnio swoją ofertę o materiał indyjski cięty w Chinach. Znając rynek kamienia w Indiach, oraz system zakupów dokonywanych tam przez chińskie firmy, biorąc nawet pod uwagę legendarny i trochę przereklamowany aspekt niskich kosztów pracy ludzkiej w Chinach, niemożliwym jest otrzymanie cen proponowanych przez te firmy dla kamieni o najwyższej jakości, chociażby dlatego, że zakup surowca w najwyższej jakości przez chińskie zakłady przeróbcze w Indiach jest znikomy. Zatem do Polski przywożony jest kamień niskiej jakości i w niskiej cenie. Tylko czy o taki wizerunek kamienia na rynku nam chodzi. Kiepski kamień to nie najlepsze opinie końcowych klientów o tym, co ma im do zaproponowania polskie kamieniarstwo.

Andrzej Stefaniak (Protea Granite, Protea Natural) Wypowiedzi i komentarze prosimy nadsyłać na adres: redakcja@nowykamieniarz.pl

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 92

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



FELIETON

Chrzest ofertowy Jarosław Mirowski

W

Małym Słowniku Języka Polskiego przeczytać możemy, iż słowo chrzest ma dwa podstawowe znaczenia: po pierwsze, jest to jeden z sakramentów chrześcijańskich, obrządek nadania imienia i przyjęcia chrzczonego do grona wyznawców; drugie, to przenośnia i mówimy o nim, gdy mamy na myśli uroczystość instalowania dzwonu, sztandaru, gdy mamy do czynienia z udziałem w pierwszej, najczęściej wojennej akcji (wtedy jest to chrzest bojowy, ogniowy, czy też żołnierski). Istnieje również tradycyjny chrzest równikowy, w którym przepływający po raz pierwszy przez równik marynarz po spotkaniu zyskiwał nowe imię. Słownik, z którego korzystałem jest niestety stary (ma ponad 15 lat), a jak wiadomo język cały czas, jak twór żywy się rozwija. Dzisiaj z całą pewnością musiałoby się pojawić jeszcze jedno znaczenie tego wyrazu, które umownie nazwijmy chrztem ofertowym. Trochę w nim z obrządku, ale bliżej mu raczej do niezbyt wyszukanej imprezy równikowej; kończy się w każdym razie tak jak i ona – nadaniem nowego imienia. W tym wypadku jednak nie osobie, lecz jak się można domyślić kamieniowi. Za każdym razem chrzest to bardzo ważny moment w życiu człowieka. Podobnie ma się sprawa z chrztami ofertowymi; one też mają kolosalne znaczenie w życiu firm.

Jak zwał, tak zwał

Często konkretny rodzaj kamienia ma kilka nazw. Za świetny przykład może tu posłużyć Impala znana również pod mianami: Rustenburg, Nero Impala, Nero Africa. Powyższe są jednak przez ludzi zajmujących się sprzedażą, czy obróbką kamienia kojarzone. Nazwy kamienia zmieniają sami hurtownicy i dostawcy bloków (na szczęście nie są to sytuacje częste), oni jednak przekazując towar dalej „uczą” nowej nazwy swoich klientów. O ile w przypadku sprze-

dawców hurtowych są to sytuacje sporadyczne (często nazwa taka staje się po pewnym czasie synonimem), to są one nagminne w przypadku ofertowania tzw. dużych budów.

Twilight – Black Pearl – Black Jack

Nie, powyżej podany ciąg wyrazowy to nie test do mensy, w którym wykreślić należy wyraz nie pasujący. Niestety, każda z tych nazwa opisuje chiński bazalt, choć jedna z nich to klasyczna (hinduska i karciana!) zmyłka.

Ofertowe paranoje

Na rynku pojawia się coraz więcej firm. Coraz więcej z nich, pomimo braku wszelkiego zaplecza wyciąga ręce po milionowe kontrakty. Na budowie potrafi „wylądować” kilkanaście ofert dotyczących tego samego zakresu robót i dostawy kamienia. Czym się wyróżnić, jeśli nie można ceną i osiągnięciami? Inwencją twórczą! Co kraj, to obyczaj. Co budowa to nowa nazwa – ten sam kamień na różnych realizacjach może nazywać się zupełnie inaczej. Czasami dochodzi do sytuacji tragikomicznych – cztery nazwy – ta sama próbka. Zaznaczam, iż nie mam tu na myśli nazw znajdujących się w obiegu, znanych branżowcom, lecz nazwy wzięte zupełnie „z kapelusza”, swoje źródło mające jedynie w wybujałej wyobraźni osoby składającej ofertę. Próbka, co ciekawsze, może pochodzić, we wszystkich czterech przypadkach, od tego samego dostawcy. Szczególnie zabawnie wygląda sytuacja z materiałami chińskimi, przy których obowiązuje całkowita dowolność nazewnictwa – nie można przecież złożyć próbki kamienia o nazwie G – xxx. Czemu nie nazwać by go na przykład „Snow In White”? O ile przyzwyczailiśmy się już zapewne do nazw w stylu: Sunrise, Tiger Skin i Tiger Yellow, nie da się ukryć, iż nazwy takie jak przedstawiona powyżej brzmią już raczej abstrakcyjnie…

Chaos i jeszcze raz chaos!

Pierwsza oferta zostaje złożona. Wtedy rusza lawina. Nie znający się na kamieniu ludzie odpowiedzialni za zbieranie ofert, rozsyłają zapytania do dostawców i wykonawców. I tu pojawia się problem – skąd u diabła wiadomo, z jakim kamieniem mamy do czynienia? Kto wymyśli coś dziwniejszego, ten lepszy. Im dłużej głowić się będzie konkurencja, tym lepiej. W zapytaniu stoi na przykład nazwa indyjskiego łupka, po wycieczce na budowę okazuje się, iż pytają nas o chiński granit, który ktoś postanowił na swoją modłę ochrzcić… Koszty rosną (obowiązkowa wycieczka na miejsce budowy jedynie w celu obejrzenia próbek, które dostarczyła konkurencja, pół biedy jak gdzieś blisko), czas leci, a oferta „Jana Chrzciciela” i tak nie wygra, bo i za mały, i za skromny i bez doświadczenia. A może by tak oddać Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie i zająć się własnym ogródkiem?

Czy tylko mali?

Ten proceder nie charakteryzuje jednak tylko tych mniejszych firm. O ile te można jeszcze próbować zrozumieć (dobry cel uświęca środki) – walczą w każdy możliwy sposób z silniejszą konkurencją - o tyle niezrozumiałe zaczyna się to robić w przypadku potentatów. To jakość i cena powinny być przecież w ich wypadku kartami przetargowymi! A tak - trach! Mamy nowy kamień w atlasie. Właściwie... po co to wszystko? Czy, aby złożyć „dobrą” ofertę, trzeba uciekać się do takich zabiegów? A może zabiegi tego typu mają umożliwić zwycięstwo konkretnych ofert? Zostawmy oba pytania bez odpowiedzi.

Dla tych, którym inwencji zbraknie

Mamy fantastyczną, nie użytą jeszcze na żadnej budowie nazwę: Krungthepmahanakhornbowonrnatta, co w wolnym tłumaczeniu oznacza Wspaniałe miasto aniołów, najznakomitsza skarbnica boskich klejnotów, kraina, której nikt nie zdoła podbić. Nazwa piękna, szlachetna, ma w sobie coś o kamieniu, na pewno bardziej oryginalna niż „Snow In Night”. Konkurencja będzie miała problem już choćby z jej wymówieniem. ▪

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 94

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl



FELIETON

Teoria słodzenia herbaty Dariusz Wawrzynkiewicz

S

łyszałem kiedyś, że herbata robi się słodka od mieszania, a nie od cukru. Niedowiarkom radzi się spróbować, jeśli okaże się, że nie jest słodka, to znaczy, że za krótko mieszali. Żeby wiedzieć jak długo mieszać trzeba wsypać cukier. Wtedy wszystko będzie jasne. To jest teoria, która uczy jednego – że jeśli zapomni się o faktach, to można uzasadnić każdą bzdurną teorię i nawet próbować przekonać do niej innych. Niestety siła argumentów absurdu miewa swoje odzwierciedlenie nie tylko w żartobliwych teoriach. W praktyce ulegamy im dość często. Niedługo wybory i decyzje wyborcze podejmiemy słuchając z ust kandydatów często równie zabawne teorie, jak ta dotycząca słodzenia herbaty. A to jeden z kandydatów obiecuje państwo prawa – kiedy sam kwestionuje wyroki sądowe. Inny kandydat przekonuje, że kraj spłynie miodem, jeśli wprowadzi się podatek liniowy. Jest i takie ugrupowanie, które uważa, że dekomunizacja i totalna gra w teczki spowoduje bum gospodarczy. Cóż normalne obietnice wyborcze, o których wszystkie partie zapominają już dzień po wyborach. Wybory mamy co kilka lat, i już sporo doświadczenia, więc mam nadzieję, że przynajmniej część społeczeństwa będzie potrafiła przefiltrować hasła reklamowe i dojrzeć faktyczną wartość oferty. O ile wybory są wydarzeniem rzadkim i możemy mu poświęcić więcej uwagi, to codzienna gonitwa powoduje, że w sprawach pozornie drobniejszych dajemy się oszukać „cudotwórcom” w biznesie. Dość powszechne jest uleganie świetnym handlowcom reklamowym. Nachodzą nas w zaskakujących momentach, dzwonią i obiecują fantastyczne efekty reklamy w jakimś egzotycznym wydawnictwie. Takie wydawnictwa mają tak naprawdę jedno wspólne oblicze. Wydawane są tylko po to. aby pokazać je klientom, oczywiście zachowując wszelkie pozory wartości promocyjnej.

Mają swoje stoiska na targach, tyle że nikt do nich nie podchodzi, a wręczane na siłę przechodzącym ludziom egzemplarze, lądują w koszu przed otwarciem choćby drugiej strony. W takich przypadkach można przynajmniej powiedzieć, że handlowiec, spec od teorii słodzenia herbaty, mając konkretną, bo prowizyjną motywację i znając swój fach, potrafił nas omamić. Niestety często spotykamy budowanie takich teorii wewnątrz własnych organizacji i z naszym własnym udziałem. Przykładem mieszania herbaty bez cukru i oczekiwania na jej słodkość, jest organizacja festynu kamienia w Strzegomiu. Głównym hasłem organizacyjnym jest - PROMOCJA STRZEGOMSKIEGO GRANITU. Więc łyżeczka w ruch. Zaczynamy mieszanie. Najpierw plan – będzie piwo, namioty, jakiś koncert znanego wykonaw-

Jak była gorzka, tak jest nadal. Oglądałem wszystkie możliwe dzienniki i wiadomości telewizyjne – śladu informacji o strzegomskiej imprezie. Może chociaż na strzegomski festyn przyjechało dużo gości z Polski? Też raczej nie – takich co jeżdżą po Polsce na zawody strongmenów jest grupa może dwudziestu, trzydziestu osób. Giełda minerałów to też impreza wąskospecjalistyczna i na dodatek lokalna, a koncert zespołu Hej (gwiazdy raczej nie pierwszej wielkości) miał problem ze ściągnięciem nawet lokalnej widowni, nie mówiąc o fanach spoza Strzegomia. Jak zatem wygląda wynik promocji kamieniarstwa strzegomskiego? Ano w ogóle nie wygląda. Kasa miejska nieco odchudzona, stowarzyszenie, nie narzekające chyba na nadmiar gotówki, też pozostawiło na stadionie nieco składkowych pieniędzy. Można odnieść wrażenie, że ci co namawiali do mieszania tej herbaty bez cukru mieli jednak inne cele, niż te pod jakimi organizowano festyn. Przecież za chwilę będą wybory, a to właśnie mieszkańcy decydują kto zasiądzie w ławach poselskich. Może wtedy przypomną sobie festyn na stadionie. Żal, że poniesione koszty (zresztą pochodzące z podatków, które każdy płaci) nie użyto do celu, jaki był głównym hasłem festynu. Pozostając przy pomysłach z festynu można było wziąć udział, jako współfinansujący partner, w organizacji któregoś z liczących się do mistrzostw Polski cy, turniej sportowy, konkursy dla dzie- turniejów strongmenów, który na pewci, giełda minerałów, no i impreza ro- no byłby transmitowany w telewizji. Jeku, czyli zawody strongmenów. Pomy- śli zaś chce się promować kamieniarsłów nie brakuje. Przystępujemy do re- stwo Strzegomia poprzez poczęstunek alizacji. Koszty rosną, ale czyż nie war- piwem i koncert zespołu, to raczej na to wydać pieniądze na promocję kamie- złoty trunek należałoby zaprosić miesznia, z którego żyje praktycznie całe mia- kańców np. Warszawy. Tyle, że nie sto? Można jeszcze przekonać do zain- można by wtedy liczyć na efekty podwestowania w ten pomysł firmy kamie- czas wyborów. niarskie. Mam nadzieję, że w przyszłości dźwięk Nadchodzi dzień festynu. Pełny suk- łyżeczki w szklance herbaty bez cukru ces, nawet pogoda dopisała. Wszyst- zabrzmi donośniej i więcej osób zechce ko udało się zrealizować. Warto jednak sprawdzić, czy aby na pewno herbata skosztować czy nasza herbata jest cho- po tym mieszaniu będzie słodsza. ▪ ciaż trochę słodsza. Kosztujemy … i nic.

¤nowy Kamieniarz · NR 15 · 04/2005 96

► Lipiec

www.nowykamieniarz.pl





INTERNATIONAL EXHIBITION OF MARBLE STONE AND TECHNOLOGY

studiomirandola

VERONA 29 SEPTEMBER - 2 OCTOBER 2005 ORGANIZED BY:

WITH THE PATRONAGE OF:

www.marmomacc.com

NATURAL STONE

Ministero Attività Produttive Consiglio Nazionale degli Architetti Pianificatori Paesaggisti e Conservatori


Lipiec ◄

► 101


:V]\VWNLH FHQ\ ]DZLHUDMĆ SRGDWHN 9$7 =DVWU]HJDP\ VRELH SUDZR ]PLDQ\ DVRUW\PHQWX RUD] FHQ

102

â—„

â–º Lipiec

/S

1$=:$ & .RUSXV VLOQLND 35$Z & 6]F]RWNRWU]\PDF] 35$Z & 6WRMDQ NSO 35$Z & :LUQLN NSO 35$Z $ 6]F]RWND $ 6SUÄ‹Ä«\QD [ & .RâR ]Ä‹EDWH VWRÄ«NRZH ': 3RNU\ZD 35$Z 5Ä‹NRMHÄ&#x;ý ]HVSyâ áĆF]QLN 2GJLÄ‹WND [ & 6]QXU SU]\âĆF]HQLRZ\ 2GFLĆīND :NâDGND UÄ‹NRMHÄ&#x;FL ,, :NâDGND UÄ‹NRMHÄ&#x;FL & 3RNU\ZD âRÄ«\VND & 3RGNâDGND [ & :U]HFLRQR 35$Z 8V]F]HOND & & .RUSXV âRÄ«\VND & *âRZLFD 35$Z & áRÄ«\VNR Ä&#x;OL]JRZH [ 3LHUÄ&#x;FLHÄ• HODVW\F]Q\ 3U]HVâRQD & & 8V]F]HOND ]HVSyâ 35$Z & 3RGNâDGND G\VWDQVRZD [ 3â\WND [ .DSWXU âRÄ«\VND & 3RGNâDGND [ 6LPHULQJ [ [ 2EHMPD SU]HZRGX & 3RNU\ZD ] NUyýFHP & 3LHUÄ&#x;FLHÄ• ODELU\QWRZ\ & 3LHUÄ&#x;FLHÄ• VSUÄ‹Ä«\QXMĆF\ áRÄ«\VNR NXONRZH 56& 33/ & 3RGNâDGND G\VWDQVRZD [ áRÄ«\VNR NXONRZH 56& 33/ :NUÄ‹W 0 [ :NUÄ‹W GR WZRU]\Z [ :NUÄ‹W GR WZRU]\Z [ :NUÄ‹W 0 [ 1DNUÄ‹WND 0

&(1$ 6=7

:NUÄ‹W GR WZRU]\Z [ :NUÄ‹W GR WZRU]\Z [ :NUÄ‹W GR WZRU]\Z [ & 3RGNâDGND [ :NUÄ‹W GR WZRU]\Z [ :NUÄ‹W 0 [ :NUÄ‹W GR WZRU]\Z [ áRÄ«\VNR NXONRZH 56& 33/ & 3RGNâDGND [ & 3RGNâDGND [ & 3RGNâDGND [ & ÄžUXED 0 [ & 3RGNâDGND G\VWDQVRZD [ 5Ä‹NRMHÄ&#x;ý GRGDWNRZD 3U]HZyG ]DVLODMĆF\ GR V]OLÀ HUNL PE 6PDU SU]HNâDGQLRZ\ (36 J *QLD]GR GR WUDQVIRUPDWRUD 9a :W\F]ND GR V]OLÀ HUNL 9a

6]OLÀ HUND 35$Z $ : 9a REU PLQ 'R SUDF\ QD PRNUR FHQD 35202&-$ 7UDQVIRUPDWRU 9$ 9a FHQD 3ROHUND 3UDV $5 : 9a REU PLQ 'R SUDF\ QD VXFKR FHQD 3ROHUND 3UDV % : 9a REU PLQ 'R SUDF\ QD VXFKR FHQD 3ROHUND 3UDV & : 9a REU PLQ 'R SUDF\ QD VXFKR FHQD 8FKZ\W V]OLÀ HUVNL 383F FHQD 3RVLDGDP\ SHâQ\ DVRUW\PHQW F]Ä‹Ä&#x;FL ]DPLHQQ\FK GR V]OLÀ HUHN &(/0$ Ã…QD PRNURµ 7RZDU Z\V\âDP\ Z GQLX ]DPyZLHQLD SU]HV\âND EH]SâDWQD SU]\ ]DPyZLHQLX SRZ\Ä«HM 3/1

$XWRU\]RZDQ\ VHUZLV SRJZDUDQF\MQ\ L SU]HGVWDZLFLHO KDQGORZ\ %,852 (/0$5 6(5:,6 0DULXV] :RMW\UD XO =LHOLÄ•VNLHJR :URFâDZ


Lipiec ◄

► 103


104

► Lipiec


Lipiec ◄

► 105


106

► Lipiec


Lipiec ◄

► 107


108

► Lipiec


Maszyny do szlifowania, profilowania, ciecia i polerowania wszystkich rodzajów materialów.

trzeb. la waszych po d n y z s a m a m Pelna ga

T 500 CO Polerka do plaszczyzn z mozliwoscia automatycznej wymiany glowic do granitu, marmuru, piaskowca i betonu.

T 110 S Pro

T 55 Advance

5 1 Warszawa, ul. Chocimska 28/12 MC DIAM Sp. Z.o.o. PL 00-79 848 72 24 22) (+48 Fax 83 04 646 22) Tel. (+48 - www.mcdiam.com.pl e-mail. mcdiam@mcdiam.com.pl

THIBAUT BP 88000 - 14508 VIRE cedex - FRANCE Tél : +33 (0) 231 666 803 - Fax : +33 (0) 231 663 243

www.thibaut.fr

Lipiec ◄

► 109



110

► Lipiec


Lipiec ◄

► 111


112

► Lipiec


Lipiec ◄

► 113


114

► Lipiec




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.