Weź parasol mój Zajączku Niebezpiecznie dziś bez niego, Bo zaczai się ktoś w krzakach I obleje Cię całego.
Gdzie tak biegnie Pan Baranek? Czy z radości sobie bryka, Ciesząc się z wiosennej aury, Czy też przed oblaniem zmyka?
A Kaczorek już się cieszy Na myśl o dyngusie. Lubi wodę, więc chlapanie Wielkie marzy Mu się.
W śmigus-dyngus jak wiadomo Niezależnie od pogody, Możesz zmoknąć całkowicie, Wokół bowiem pełno wody.