Numer 19. „Studenckich Zeszytów Naukowych”

Page 1

STUDENCKIE ZESZYTY NAUKOWE

Zeszyt 19

Studenckie Koło Naukowe Prawników UMCS Lublin 2009 Rok XII


Publikacja dofinansowana z grantu Samorządu Studentów Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej dla organizacji studenckich, na podstawie uchwały Parlamentu Studentów UMCS z dnia 20 kwietnia 2009 r., nr 12/09. Publikacja dofinansowana przez Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej Recenzenci numeru: dr Joanna Bodio, dr Krzysztof Filipiak, dr Lesław Grzonka, dr Monika Rejdak KOLEGIUM REDAKCYJNE redaktor naczelny Jarosław Kostrubiec zastępca redaktora naczelnego Mateusz Grochowski zastępca redaktora naczelnego Ewelina Streit sekretarz redakcji Mateusz Chrzanowski członek redakcji Joanna Jasińska Adres redakcji Studenckie Koło Naukowe Prawników UMCS 20-031 Lublin, Pl. Marii Curie-Skłodowskiej 5 tel. (081) 537 53 82 www.sknp.umcs.lublin.pl ISSN 1506–8285 Skład i przygotowanie do druku: Wydawnictwo POLIHYMNIA Sp. z. o.o ul. Deszczowa 19, 20-832 Lublin, tel., fax (0-81) 746-97-17 e-mail: poczta@polihymnia.pl http://www.polihymnia.pl


SPIS TREŚCI Słowo wstępne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Iwona Rzucidło Lokacja Lublina na prawie niemieckim w 1317 roku . Katarzyna Wilkołaska Geneza rozwoju Parlamentu w Polsce od pierwszych zjazdów do jego ostatecznego ukształtowania się na Sejmie Czteroletnim (1788–1792) . . . . . . . . . . . . Katarzyna Wilkołaska Narodziny Parlamentu Hiszpanii i jego rozwój do ostatecznego ukształtowania się. . . . . . . . . . . . Anna Kamola Prawo, reforma prawa i sądownictwa w polskim renesansie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tomasz Snarski Refleksje nad podstawami normatywnymi obowiązywania prawa do życia . . . . . . . . . . . . . Żaneta Zacharska Dostosowanie konstytucji państw członkowskich Unii Europejskiej do traktatów europejskich na przykładzie Francji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Konrad Woźniak Zasady prawa wyborczego w Polsce . . . . . . . . . . . Iwona Rzucidło Rada Praw Człowieka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Sylwia Jaszczuk, Żaneta Zacharska Rola organizacji międzynarodowych we współczesnym świecie. UNESCO . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . .9

. . . . 18

. . . . 24

. . . . 29

. . . . 43

. . . . 54 . . . . 62 . . . . 70

. . . . 78


4 Mateusz Chrzanowski Interpol – Rola organizacji międzynarodowych we współczesnym świecie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kamil Woźniak Wpływ przekształceń prawa wieczystego użytkowania i przekształceń spółdzielczych na przynależność do majątków małżeńskich . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Magdalena Kołtun Odpowiedzialność cywilna dziennikarzy i prasy za naruszenie dóbr osobistych . . . . . . . . . . . . . . . . . Mateusz Grochowski Udział organizacji społecznych w postępowaniu cywilnym w sprawach o ochronę interesów konsumentów. . Kamil Bobel Prawo do obrony w postępowaniu przyspieszonym. . . . . . Marcin Berent, Michał Gałęski Społeczne niebezpieczeństwo czynu a społeczna szkodliwość czynu jako element materialny przestępstwa – porównanie na gruncie socjalistycznego i współczesnego prawa karnego. Część II: Czasy współczesne . . . . . . . . . Patryk Łukasiak Zezwolenie dewizowe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Krzysztof Śledź Sprzedaż odrębnej własności lokalu a zobowiązanie podatkowe spadkobiercy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dominika Wetoszka Drugi etap zmiany przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej jako sposób na kryzys . . . . . . . Martyna Dudziak Weryfikacja orzeczeń w postępowaniu administracyjnym . . Ewelina Mitręga, Techniki i narzędzia stosowane w marketingu usług prawniczych, określone w deontologii zawodowej polskich adwokatów i radców prawnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

. 86

. 94 107 114 128

135 151 161 168 181

191

Informacje o autorach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 207


SŁOWO WSTĘPNE Niniejszy numer „Studenckich Zeszytów Naukowych” zawiera dwadzieścia artykułów. W części zostały one wygłoszone jako referaty na sesjach naukowych, zorganizowanych przez Studenckie Koło Naukowe Prawników, w pozostałej zaś części zostały zgłoszone przez studentów i doktorantów Wydziału Prawa i Administracji UMCS oraz innych wydziałów prawa w Polsce jako artykuły indywidualne. W pierwszej kolejności, w Numerze zamieszczone zostały opracowania poświęcone historii państwa i prawa: „Lokacja Lublina na prawie niemieckim w 1317 r.”, jest tekstem jednego z referatów wygłoszonych przez Iwonę Rzucidło na sesji naukowej „Lokacja miast w południowo-wschodniej Polsce” zorganizowanej 28 kwietnia 2008 r. pod nadzorem prof. dra hab. Artura Korobowicza. Dalsze trzy artykuły: „Geneza rozwoju parlamentu w Polsce od pierwszych zjazdów do ostatecznego ukształtowania się na Sejmie Czteroletnim” oraz „Narodziny parlamentu Hiszpanii i jego rozwój do ostatecznego ukształtowania”, oba autorstwa Katarzyny Wilkołaskiej, a także „Reforma prawa i sądownictwa w polskim renesansie” autorstwa Anny Kamoli zostały zgłoszone indywidualnie przez autorki. Kolejne artykuły poświęcone zostały zagadnieniom prawa konstytucyjnego i praw człowieka. „Refleksje nad podstawami normatywnymi obowiązywania prawa do życia” autorstwa Tomasza Snarskiego został zgłoszony indywidualnie przez autora. „Dostosowanie konstytucji państw członkowskich do traktatów europejskich na przykładzie Francji” jest tekstem referatu wygłoszonego przez Żanetę Zacharską na sesji „Konstytucyjnoprawne aspekty ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego” zorganizowanej 29 kwietnia 2008 r. pod nadzorem prof. dr hab. Ewy Gdulewicz oraz dr. Wojciecha Orłowskiego; tekst „Zasady prawa wyborczego w Polsce” został zaprezentowany przez Konrada Woźniaka na sesji naukowej „Zasady prawa wyborczego” zorganizowanej 28 kwietnia 2009 r. pod nadzorem prof. dr hab. Ewy Gdulewicz oraz dr. hab. Ryszarda Mojaka. „Rada Praw Człowieka” jest tekstem referatu wygłoszonego przez Iwonę Rzucidło na sesji naukowej z okazji 60-lecia przyjęcia Powszech-


6 nej Deklaracji Praw Człowieka zorganizowanej 7 stycznia 2009 r. pod nadzorem prof. dr hab. Anny Przyborowskiej-Klimczak. Dalsze teksty: „Unesco. Znaczenie we współczesnym świecie” autorstwa Sylwii Jaszczuk i Żanety Zacharskiej oraz „Interpol. Rola we współczesnym świecie”, autorstwa Mateusza Chrzanowskiego zostały wygłoszone na sesji naukowej „Rola organizacji międzynarodowych we współczesnym świecie” zorganizowanej pod nadzorem prof. dr hab. Anny Przyborowskiej-Klimczak. Następne trzy artykuły dotyczą zagadnień prawa prywatnego: „Wpływ przekształceń prawa wieczystego użytkowania i przekształceń spółdzielczych na przynależność do majątków małżeńskich” Kamila Woźniaka jest tekstem referatu wygłoszonego na sesji naukowej „Przekształcenia własności w spółdzielniach mieszkaniowych” zorganizowanej 27 maja 2008 r. pod nadzorem prof. dr. hab. Henryka Ciocha; tekst Magdaleny Kołtun, „Odpowiedzialność cywilna dziennikarzy i prasy za naruszenie dóbr osobistych” został zaprezentowany jako referat na konferencji naukowej „Współczesne media: status, aksjologia, funcjoniwanie” zorganizowanej przez Wydział Politologii UMCS w dniach 24–25 kwietnia 2009 r.; artykuł „Udział organizacji społecznych w postępowaniu cywilnym w sprawach o ochronę interesów konsumentów” jest tekstem referatu wygłoszonego przez Mateusza Grochowskiego na konferencji naukowej w ramach III Ogólnopolskiego Zjazdu Kół Naukowych przy Wydziałach Prawa i Administracji 18 kwietnia 2008 r. w Warszawie. W dalszej części Numeru umieszczono trzy teksty związane z zagadnieniami postępowania karnego i prawa karnego materialnego: artykuł Kamila Bobela „Prawo do obrony w postępowaniu przyspieszonym” wygłoszony został jako referat na sesji naukowej z postępowania karnego zorganizowanej z okazji jubileuszu prof. dra hab. Edwarda Skrętowicza 26 maja 2008 r., przygotowanej pod nadzorem prof. dra hab. Ireneusza Nowikowskiego; artykuł pt. „Społeczne niebezpieczeństwo czynu a społeczna szkodliwość czynu jako element materialny przestępstwa – porównanie na gruncie socjalistycznego i współczesnego prawa karnego. Część II: Czasy współczesne”, którego autorami są Marcin Berent i Michał Gałęski, został zgłoszony indywidualnie. Kolejne artykuły, związane z problematyką prawa gospodarczego i finansowego, także zostały zgłoszone indywidualnie przez autorów: „Zezwolenie dewizowe” Patryka Łukasiaka, „Sprzedaż odrębnej własności lokalu a zobowiązanie podatkowe spadkobiercy” Krzysztofa Śledzia oraz „Drugi etap zmiany przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej jako sposób na kryzys” autorstwa Dominiki Wetoszki.


7 Kolejnym jest artykuł Martyny Dudziak, „Weryfikacja orzeczeń w postępowaniu administracyjnym”, który został zaprezentowany na sesji naukowej „Weryfikacja orzeczeń w postępowaniu administracyjnym” zorganizowanej 22 kwietnia 2008 r. pod nadzorem dra Krzysztofa Filipiaka. Numer zamyka, zgłoszony indywidualnie, artykuł Eweliny Mitręgi zatytułowany „Techniki i narzędzia stosowane w marketingu usług prawniczych, określone w deontologii zawodowej polskich adwokatów i radców prawnych”. Redaktor Naczelny



Iwona Rzucidło

LOKACJA LUBLINA NA PRAWIE NIEMIECKIM W 1317 ROKU Lublin należy do najstarszych miast Polski. Taką konstatację zawarł już w swej kronice Wincenty Kadłubek. Swoją nazwę wywodzi od męskiego imienia Lubel1. Zanim jednak kozi gród stał się tym, czym jest obecnie, przeszedł długą i niezwykle zawiłą drogę, odgrywając w historii państwa rolę niemałą, choć często pozostając niejako na uboczu, spełniając funkcję jakże ważnego ośrodka lokalnego. Jego miejska historia zaczęła się od osady targowej z połowy XI wieku, znajdującej się na wzgórzu Czwartek, które swą nazwę powzięło od dnia tygodnia, w którym odbywały się owe targi. To właśnie stamtąd pochodzą pierwsze ślady osadnictwa na tym terenie, datowane na wiek VII czy VIII, ale okresu tego nie możemy traktować, jak starają się dowieść badania, jako integralnej części dziejów Lublina jako ośrodka miejskiego, chociażby z uwagi na brak podstaw do rozpatrywania problemu jego ówczesnego handlu, stanowiącego dominantę życia miasta2. Około XII wieku pod wpływem ekspansywnych dążeń możnowładztwa oraz polityki ożywiania rozwoju, głównie gospodarczego, dzielnicy Henryka Sandomierskiego, powstała tu rezydencja kasztelańska, ulokowana w miejscu dzisiejszego zamku z uwagi na naturalnie obronne położenie wzgórza, otoczone rozlewiskiem Czechówki, nieopodal wzgórza staromiejskiego, na którym później miało się rozwinąć właściwe miasto, a ówcześnie składające się z właściwego kasztelańskiego grodu obronnego, targowej osady na Czwartku i nowego osiedla na wzgórzu staromiejskim. Rozbudowa grodu obronnego wiązała się utratą nadziei na 1

J. Chmielak, J. Jakimińska, M. Polańska, Historia miasta Lublina. Informator do wystawy stałej w Muzeum Historii Miasta Lublina, Lublin 2005, s. 11. 2 K. Myśliński, Średniowiecze, [w:] Historia Lublina w zarysie.1317–1968, red. H. Zins, Lublin 1972, s. 17; K. Myśliński, Lublin w życiu gospodarczym i politycznym Polski przedrozbiorowej, [w:] Lublin 1317–1967, red. H. Zins, Lublin 1967, s. 13.


10 rewindykację terenów wschodnich pomiędzy Bugiem a Wieprzem. Towarzyszyło temu powołanie archidiakonatu3. Przez miasto przebiegał szlak handlowy z Rusi na zachód, będący ważnym źródłem rozwoju ośrodka. Pomimo licznych obcych najazdów miasto cechowało się dość szybkim rozwojem, posiadając silne zaplecze gospodarcze. „Był to więc zespół miejski doskonale przygotowany do spełnienia swych gospodarczych i polityczno-wojskowych zadań. Jego ukształtowanie się wyprzedziło o ok. 150 lat ten Lublin, któremu Władysław Łokietek nadał aktem lokacyjnym pełne prawa miejskie”4. Spośród motywów, jakie skłoniły księcia do wystawienia w 1317 r. dokumentu lokacyjnego, wyróżnić można fakt, iż upatrzył on sobie Lublin na ośrodek handlu z Litwą i Rusią. „Ponadto zrażony do buntujących się mieszczan Krakowa czy Poznania, popierał wierne mu miasta Polski wschodniej, gdzie element kupiecki niemieckiego pochodzenia był słabszy i nie prowadził swojej polityki”. Niemniej istotne jest to, iż starania Łokietka o zgodę papieską na koronację, czynione zabiegami dyplomatycznymi w Awinionie, wymagały pewnych nakładów pieniężnych, które mógł pozyskać poprzez sprzedaż wójtostw i sołectw dziedzicznych5. „Jakkolwiek lokacja nastąpiła z woli feudała, była ona jednak również wynikiem nacisku ludności podgrodzia, dojrzewającej pod względem ekonomicznym i politycznym i dążącej do usamodzielnienia”6. Życie Lublina jako miasta lokacyjnego rozpoczęło się 15 sierpnia 1317 roku. I już w tym miejscu pojawiają się pewne wątpliwości, czy aby na pewno był to pierwszy dokument tego rodzaju w odniesieniu Lublina. Nie możemy niestety jednoznacznie stwierdzić, czy lokacja miasta i jego przestrzenne ukształtowanie nie nastąpiło wcześniej. W lustracji z 1614 r. jest wzmianka o tym, że rajcy lubelscy okazali lustratorom królewskim, żądającym przedłożenia podstawowych dokumentów miejskich, akt wydany przez księcia Władysława, lecz nie przedstawili

3

K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 14, 17–18. Ibidem, s. 18–21. 5 Idem, W państwie piastowskim, [w:] Dzieje Lubelszczyzny, red. T. Mencel, t. 1, Warszawa 1974, s. 172; http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35638,4669660.html, 20. 04. 2008 r.; G. Jakimińska, Przedmowa, [w:] Przywilej lokacyjny miasta Lublina z 1317 roku, Lublin 1997, s. 6. 6 H. Gawarecki, Cz. Gawdzik, Lublin. Krajobraz i architektura, Warszawa 1964, s. 13. 4


11 przywileju dawniejszego, tłumacząc się zaginięciem dokumentu w czasach wojen7. Fakt ten nie wyklucza możliwości lokowania ośrodka ok. 60 lat wcześniej, w roku 1257, jako inwestycji Bolesława Wstydliwego w jednoczenie państwa na wschodzie8. Pozwoliłoby to nam patrzeć na Lublin jako na miasto niemalże współczesne najdawniejszym miastom polskim. Teza o istnieniu dokumentu wcześniejszego, niż ten z 1317 r., jest o tyle prawdopodobna, że w ówczesnych czasach potwierdzenia przywilejów miejskich nadawanych przez kolejnych władców wydawano w formie dokumentu lokacyjnego, opisując prawa wójta i mieszczan tak, jakby były one nadawane dopiero w momencie dokonywania tej czynności. Ostatecznie jednak pogląd ten nie jest powszechnie przyjmowany i wymaga jeszcze wielu badań9. „Dokument lokacyjny Władysława Łokietka został wystawiony pod Krakowem w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, podczas »tajnej lub niezwykle ważnej narady dla całej polityki państwa«”10. Ma on dość ogólny charakter. Jego zasadnicza treść dotyczy uprawnień i uposażenia wójta, a uprawnienia mieszczan i samego miasta wymienione zostały niejako obok i pozostają w ścisłym związku z wójtowskimi. W średniowiecznej łacinie terminy locare i locatio są wieloznaczne i nie można ich w sposób niebudzący wątpliwości wiązać z aktem zakładania miasta. Użyty w kontekście zwolnienia mieszczan z cła, czynszu, powinności i ciężarów na rzecz księcia zwrot locari civitas podkreśla bardziej wolę władcy stworzenia dogodnych warunków rozwoju miasta, niż wskazuje na jego „lokację” w obecnym znaczeniu tego słowa, rozumianą jako budowę od początku11. Bo i w przypadku Lublina nie było to zakładanie miasta „in cruda radice” (na surowym korzeniu), 7

Ibidem, s. 11; J. Mazurkiewicz, Ustrój i znaczenie Lublina w życiu polityczno-prawnym dawnej Polski, [w:] Lublin 1317–1967, red. H. Zins, Lublin 1967, s. 53. 8 U. Sowina, Lokacja Lublina na prawie niemieckim na tle przebudowy miast polskich z XIII-XIV w., „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, r. XLVI, z. 3–4, s. 455, 457. 9 J. Mazurkiewicz, op.cit., s. 53; J. Szymański, Dokument lokacyjny Władysława Łokietka dla Lublina z 1317 roku, aneks, [w:] Lublin 1317–1967, red. H. Zins, Lublin 1967, s. 271. 10 G. Jakimińska, op.cit., s. 7. 11 A. Rozwałka, R. Niedźwiadek, M. Stasiak, Lublin wczesnośredniowieczny. Studium rozwoju przestrzennego, Warszawa 2006, s. 113–114.


12 lecz pełniącej już funkcje miejskie osadzie nadano prawo niemieckie, reorganizując jego strukturę12. Formalnemu nadaniu prawa miejskiego istniejącej wcześniej osadzie towarzyszyła rekonstrukcja przestrzenna, uwzględniająca element gospodarczy i obronny. Tworzona w ten sposób całość osadnicza otrzymywała odrębność prawną poprzez wyłączenie jej z dotychczasowych jednostek administracji państwowej. Wszystko to wymagało zaangażowania sporej ilości kapitału. Część z tych prac wykonał najprawdopodobniej sam Łokietek, wykupując grunty pod nowe miasto, głównie od archidiakona lubelskiego, podarowując mu własną wieś zwaną Dziesiąta. Lokacja objęła więc swym zasięgiem teren na wzgórzu staromiejskim oraz obszar trzynastowiecznej osady zwanej „nowym” Lublinem, położonej na tymże wzgórzu. Prawami i przywilejami cieszyli się jedynie mieszkańcy osady lokowanej, otoczonej palisadą i wałem obronnym. Pomimo zatarcia się granic pomiędzy obiema częściami Lublina: starszą, z kościołem św. Michała i nowszą, z rynkiem i nieco późniejszym ratuszem, różnica pomiędzy osadą lokowaną a innymi osiedlami, w tym nie objętym prawem miejskim czwartkowskim, pogłębiała się13. Akt lokacyjny nadawał miastu prawo niemieckie w odmianie magdeburskiej, powierzając rolę zasadźcy Maciejowi z Opatowca, wielkorządcy dóbr królewskich w ziemi krakowskiej i sandomierskiej, bogatemu mieszczaninowi powiązanemu z kupiectwem krakowskim i człowiekowi doświadczonemu w tym działaniu. Miał on objąć w dziedziczne posiadanie urząd wójtowski, skupiając całość władzy sądowej i administracyjnej w mieście. Z Łokietkiem łączył go stosunek niejako wasalny, a będąc de facto dzierżawcą dóbr, pozostawał w ścisłej zależności od księcia14. Dokument był faktycznie kontraktem, w którym obie strony zobowiązywały się do pewnych świadczeń, dlatego przybrał raczej formę nadania wójtostwa niż powierzenia lokacji. W jego wyniku, mieszkańcy Lublina otrzymali 100 łanów frankońskich ziemi uprawnej i nieuprawnej, tj. około 2400 ha. Według niektórych badaczy, tak rozległe nadania dostawały miasta założone na terenach dawnego osadnictwa i ziem zagospodarowanych. Część gruntu przeznaczono pod zabudowę, resztę stanowiły pola, ogrody, łąki i pastwiska. Powierzchnia Lublina liczyła ok. 7 ha, przez co należał on do miast małych15. 12 13 14 15

G. Jakimińska, op.cit., s. 5. K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 22–25. G. Jakimińska, op.cit., s. 7; K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 23. G. Jakimińska, op.cit., s. 8–9; M. Trojanowska, Dokument miejski lubelski


13 Z owych stu łanów miejskich wójt otrzymał co szósty, ale dokument nie stwierdzał wyraźnie, że posiadać on będzie 17 czy 16 łanów. Niejasności rozwiewał podobny, szydłowski dokument lokacyjny, zawierający konstatację, iż co 6 łan jest de facto co 6 denarem z czynszów, płaconych od całości nadania. Pieniężna forma uposażenia wójta może wskazywać na istnienie rozdysponowanego już areału rolnego16. Obok dziedzicznego urzędu, na wójtostwo miała składać się także trzecia część wymierzanych kar sądowych, prowadzenie na zasadach monopolistycznych jatek rzeźniczych, karczm, łaźni i młynów w ilości dowolnej oraz sadzawek, w których wójt miał wyłączne prawo łowienia ryb. Wszystkie te przywileje posiadał on bez ograniczeń i bez obowiązku ponoszenia opłat na rzecz księcia z tego tytułu17. Do niego należał także wymiar sprawiedliwości. Sam Maciej i jego następcy mieli odpowiadać tylko przed księciem. Otrzymywali oni także należnego im co trzeciego denara z tytułu zasądzonej kary nawet wtedy, gdy wyrok wydał sam monarcha, rozpatrując odwołanie mieszkańca miasta18. Mieszczanie z kolei zostali na zawsze zwolnieni z opłat celnych na terenie całego kraju, co jednak nie jest niczym wyjątkowym, gdyż podobne zwolnienie uzyskała także Lipnica i Szydłów19. Ponadto książę uwolnił ich od czynszów i podatków na okres 20 lat, co miało skłonić mieszkańców okolicznych osad do przeniesienia się, zwracając im, owym okresem wolnizny, koszty translokacji20. Tak długi okres lat wolnych świadczyć może też o tym, że książę nie liczył się z możliwością szybkiego zagospodarowania miasta w oparciu o stan już istniejący21. Istotne jest, że w momencie osiedlenia się w lokowanym mieście, mogliby korzystać z uprawnień obywateli miasta, czego nie posiadali w dotychczasowych miejscach zamieszkania22. Po tym okresie mieszczanie

od XIV do XVIII wieku. Studium dyplomatyczne, Warszawa 1977, s. 9. 16 A. Rozwałka, R. Niedźwiadek, M. Stasiak, op.cit., s. 116; J. Szymański, op.cit., s. 273–274. 17 F. Cieślak, H. Gawarecki, M. Stankowa, Lublin w dokumencie 1317–1967, Lublin 1976, s. 43; K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 23. 18 F. Cieślak, H. Gawarecki, M. Stankowa, op.cit., s. 44. 19 J. Szymański, op.cit., s. 275. 20 K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 23. 21 J. Szymański, op.cit., s. 276. 22 K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 25.


14 byli obowiązani płacić rocznie po 1 wiardunku w monecie obiegowej z każdego łanu23. Dokument przewidywał także stworzenie pastwiska, zwanego skotnikiem, ulokowanego w 3 stronach miasta24, co świadczyć może o rozwiniętej w Lublinie hodowli bydła oraz o wyraźnym wpływie formularza lokacyjnego dla wsi25. Zawierał także zastrzeżenie, że wójt i jego spadkobiercy mogą swobodnie sprzedać, zamienić czy darować wójtostwo innej osobie26. Ze sformułowań dokumentu wynika fakt, iż najprawdopodobniej urządzenia miejskie, takie jak młyny, rzeźnie, budy czy kramy sprzedażne dotychczas nie istniały, a wójt zobowiązał się je wybudować własnym kosztem. Wziął na siebie także ciężar rozplanowania nowej osady, wytyczenia placów, działek, ulic i zaangażowania do tego zajęcia specjalnych mierniczych27. W dokumencie lubelskim brak jest przywileju dla mieszczan na wolny wyrąb w lasach książęcych, co cechuje dokumenty z Nakła czy Lipnicy. Jest to konsekwencją odzwierciedlenia realiów geograficznych rejonu Lublina w początku XIV wieku, gdyż brak było lasów książęcych, w których ludność mogłaby się swobodnie zaopatrywać w drzewo bez szkody dla gospodarki książęcej. Brak jest również wzmianki o obowiązku służby wojskowej wójta, gdyż obowiązek taki po prostu jeszcze wtedy nie istniał, oraz o uposażeniu kościoła parafialnego, który najprawdopodobniej był już uposażony, a prawo patronatu nie należało do księcia28. Te i inne niejasności były z pewnością przyczyną braku poważania dokumentu przez mieszczan, toteż nie używany zbyt często, nie narażony na zniszczenie czy zaginięcie, przetrwał spokojnie w archiwum miejskim do naszych czasów, jako najstarszy znany dokument książęcy wystawiony dla Lublina29. Stanisław Kuraś zaliczył dokument ten do dokumentów quasi-lokacyjnych, będących aktami sprzedaży wójtostwa, w których niejako dodatkowo zawarto klauzule przenoszące na prawo niemieckie30. 23 24 25 26 27 28 29 30

F. Cieślak, H. Gawarecki, M. Stankowa, op.cit., s. 44. Ibidem, s. 44. J. Szymański, op.cit., s. 275. F. Cieślak, H. Gawarecki, M. Stankowa, op.cit., s. 44. K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 24. J. Szymański, op.cit., s. 276. Ibidem, s. 276–277. Za: A. Rozwałka, R. Niedźwiadek, M. Stasiak, op.cit., s. 118.


15 Akt z 1317 r., jak każdy dokument w tym czasie, z punktu widzenia dyplomatyki sporządzany był według precyzyjnie obmyślonych zasad i składał się ze wstępu, kontekstu, czyli tekstu właściwego oraz eschatokołu, czyli zakończenia. Każda część zawierała szereg formuł charakterystycznych dla poszczególnych kancelarii, pozwalając na szczegółowe badanie pochodzenia różnych dokumentów i wykrywanie okoliczności towarzyszących ich powstaniu. Protokół wstępny składa się ze stosowanej często w owym czasie inwokacji werbalnej (In nomine Domini amen), intytulacji (nos Wladislaus […] dux Cracovia […] heres Regni Polonie), łączącej się z formułą dewocyjną (Dei gratia). Brakuje natomiast zwykłych formuł inskrypcji, czyli adresu, salutacji – pozdrowienia odbiorcy dokumentu oraz tzw. formuły perpetuacyjnej-uwieczniającej czynność opisaną w dokumencie. Nie stanowi to jednak o rzeczowym braku lubelskiego dokumentu, gdyż formuły takie nie były zazwyczaj stosowane przy aktach tego rodzaju. Osobliwe jest natomiast zamieszczenie arengi, będącej integralną częścią kontekstu, w protokole. Zjawiska te nie odbiegają jednak od zwyczajów kancelarii Łokietkowej, zwłaszcza za czasów kanclerstwa magistra Franciszka, będącego najprawdopodobniej dyktatorem owego dokumentu i są przejawem jego indywidualnych upodobań oraz świadczą o bogactwie literackim kancelarii. Na kontekst dokumentu złożyły się: promulgacja czyli publikacja, zawiadomienie o podjętych decyzjach wszystkich zainteresowanych oraz zakomunikowanie im treści dokumentu31. „Narracja albo wyłożenie powodów, które zadecydowały o wydaniu dokumentu (w naszym przypadku jest ona niezwykle wzniosła), ujawniająca pogląd ówczesnego dworu książęcego na rolę władcy w państwie […], może świadczyć o osobistych poglądach księcia”32. Następnie, dyspozycja, czyli zasadnicza treść prawna aktu, określa odbiorcę dokumentu z jego uprawnieniami i zadaniami, jakie przed nim postawiono33. „Kończy ją koroboracja, czyli utwierdzenie poprzednio wymienionych postanowień”34. Pominięto formułę sankcji, czyli penalną, w której wystawca dokumentu groził karami doczesnymi i wiecznymi ośmielającym się złamać jego postanowienia. W eschatokole, złożonym z datacji i formuły świadków, zrezygnowano z formuły podpisów wystawcy i świadków oraz aprekacji – koń31 32 33 34

J. Szymański, op.cit., s. 277–278. Ibidem, s. 278. Ibidem. Ibidem.


16 cowego życzenia pomyślności dla wykonania przewidzianej aktem czynności. Świadkowie, wymienieni z imienia i tytułów związanych ze sprawowanymi urzędami, byli ludźmi charakterystycznymi dla polityki księcia, stając się jego podporą w walce z biskupem krakowskim Muskatą i żywiołem niemieckim35. „Maciej z Opatowca najwidoczniej jednak zawiódł pokładane w nim nadzieje, skoro w 1342 r. Kazimierz Wielki przekazał wójtostwo lubelskie Franczkowi z Moguncji, najprawdopodobniej niemieckiego pochodzenia mieszczaninowi jednego z miast polskich, który miał dokończyć dzieła lokacji”36. Była to próba ściągnięcia do Lublina obcych kapitałów kupieckich w celu intensyfikacji rozwoju życia miejskiego. Nowy wójt cieszył się silną pozycją. Płacąc za wójtostwo stosunkowo niewiele, bo 140 grzywien, zobowiązał się do wykonania powierzonych mu licznych zadań37. Od aktu lokacyjnego rozpoczął się prężny rozwój Lublina. Oddzielenie się rzemiosła od rolnictwa i związane z tym skupienie rzemieślników i podgrodzian doprowadziło do ostatecznego wyodrębnienia się stanu mieszczańskiego38. Z kolei zwolnienie z ceł na całym obszarze państwa umocniło element kupiecki w mieście, które stało się od tego momentu atrakcyjnym dla jego kapitału i było jedną z przyczyn późniejszej wielkiej roli handlowej Lublina w kraju39. Lokacja, którą należy rozpatrywać wieloaspektowo, odegrała rolę przełomową w dziejach Lubelszczyzny, dając podstawy do wielowiekowego rozwoju miasta, spowodowanego zasadniczą reorganizacją ośrodka zarówno na płaszczyźnie prawnej, jak i przestrzennej. Stała się także źródłem inspiracji dla innych miast we własnych staraniach o prawo niemieckie40. SUMMARY In the history of medieval Poland we can find many examples of founding a town, especially based on foreign (German) law. It took place in the oldest cities in the country- also in Lublin. Before it happened,

35

Ibidem, s. 278–279. K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 27. 37 Ibidem, s. 27; Idem, Lublin…, s. 23. 38 H. Gawarecki, Cz. Gawdzik, op.cit., s. 13. 39 K. Myśliński, Średniowiecze…, s. 26. 40 Idem, W państwie…, s. 174; http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35638,4669660. html, 20. 04. 2008 r.; Idem, Średniowiecze…, s. 26. 36


17 the settlement had been developed for many centuries being an important local centre. Lublin was located by prince Władysław Łokietek in 1317. This fact concerned reorganization of a city structure and a new placement. The document contains provisions related to endowment and privileges of village mayor. From diplomatic’s point of view it includes many specific elements typical for people who prepared it and it gives precious clues to interpret the content wider. Conferment municipal right permitted the city to develop more dynamically. Lublin raised its position in the country.


Katarzyna Wilkołaska

GENEZA ROZWOJU PARLAMENTU W POLSCE OD PIERWSZYCH ZJAZDÓW DO OSTATECZNEGO UKSZTAŁTOWANIA SIĘ NA SEJMIE CZTEROLETNIM Pierwsze ogólnopaństwowe zgromadzenia stanowe w Polsce wyłoniły się z Rady Królewskiej, powiększonej o grupę szlachty oraz przedstawicieli rad miejskich i kapituł katedralnych. Były one poprzedzone zjazdami dzielnicowymi i prowincjonalnymi w czasie rozbicia dzielnicowego. Po zjednoczeniu państwa przez Władysława Łokietka te same zagadnienia można było rozstrzygać na sejmach prowincjonalnych i zjeździe ogólnopaństwowym, zwanym Sejmem Walnym lub Wielkim. Ta alternatywność zachowała się do schyłku XV w. i stanowiła cechę specyficzną wczesnego parlamentaryzmu polskiego1. Za kolebkę parlamentaryzmu w Polsce uważa się ogólnopolski zjazd w Chęcinach w 1331 r., który zwołał Władysław Łokietek przed bitwą pod Płowcami, przygotowując kraj do wojny z Zakonem Krzyżackim. Kolejnym etapem był przywilej w Koszycach w 1374 r., który nadał nowe prawa dla szlachty, a w tym pozbawił króla prawa nakładania podatków nadzwyczajnych bez zgody ogółu szlachty. Jednak uprawnienia podatkowe nie były główną przyczyną początkowego rozwoju szlacheckiego parlamentaryzmu. Był to raczej ogólny proces ograniczania władzy monarszej przez stany. Monarcha zasięgał rady i zgody przedstawicieli stanów w ważniejszych sprawach. Rozwojowi sejmowania sprzyjały też okresy bezkrólewia i ugruntowania się – od powołania na tron Władysława Jagiełły przez zjazd w Lublinie w 1386 r. – systemu elekcji króla, której dokonywał Sejm Walny2. 1

J. Bardach, [w:] J. Bardach, B. Leśnodorski, M. Pietrzak, Historia ustroju i prawa polskiego, Warszawa 2003, s. 104. 2 Ibidem, s. 105.


19 Z początkiem XV w. na Sejmach Walnych mogli już przebywać wszyscy szlachcice. W 1433 r. w Piotrkowie po raz pierwszy obradowali oni w dwóch osobnych izbach, ale dopiero w 1493 r. ostatecznie utrwaliła się praktyka istnienia dwóch izb: Senatu i Izby poselskiej3. Senat składał się z wyższych urzędników, takich jak marszałek, kanclerz, podskarbi, wojewodowie, kasztelanowie i wyższych urzędników kościelnych, jak arcybiskupi i biskupi kościoła rzymskokatolickiego. Izba Poselska była to natomiast właściwa reprezentacja szlachecka, złożona z delegatów samorządu ziemskiego. Posłowie byli wybierani na sejmikach przedsejmowych, a ich liczba zależała od wielkości województwa i ziemi. W rezultacie nie byli oni reprezentantami narodu, tylko poszczególnych ziem, przybywając na Sejm z konkretnymi instrukcjami poselskimi4. Było to znacznym utrudnieniem przy wymogu jednomyślności w podejmowaniu uchwał. Dlatego niekiedy, przy niewielkiej liczbie głosów sprzeciwu, przyjmowano tzw. fikcję jednomyślności. Za czasów Aleksandra Jagiellończyka (1501–1506) oligarchia magnacka chciała zapobiec dalszemu wzmacnianiu się pozycji szlachty przez próbę uzyskania przywileju, który gwarantowałby jej większy udział w rządach. Lecz szlachta miała już zbyt silną pozycję i w konsekwencji jej aktywność polityczna jeszcze wzrosła, w przeciwieństwie do mieszczaństwa, którego aktywność nie była aż tak znacząca, ograniczając się tylko do roli obserwatorów. Tę silną pozycję szlachty potwierdził Sejm radomski w 1505 r., uchwalając konstytucję (tak zaczęto nazywać ustawy sejmowe), mocą której nic nowego nie mogło być w przyszłości ustanowione przez króla i jego następców bez pospólnej zgody doradców oraz posłów ziemskich (doradcy to Senat, a posłowie ziemscy to Izba Poselska). Ta ustawa, nazywana konstytucją „Nihil novi” (nic nowego), otwiera okres demokracji szlacheckiej w Polsce. Szlachta nie dopuściła także do uchwalenia stałego podatku w celu stworzenia stałej zaciężnej armii, oczywiście obawiając się groźby absolutyzmu, szczególnie w czasie panowania Bony Sforzy i jej rosnących ambicji. W owych czasach do kompetencji Sejmu, które kształtowały się głównie w drodze praktyki, należało w szczególności uchwalanie konstytucji w sprawach podatkowych oraz w sprawach wojny i pokoju. Sejm nadawał także ogólny kierunek polityce zagranicznej, a wraz ze śmiercią ostatniego Jagiellona, mógł także kontrolować władzę królew3

W. Mizerski, Tablice Historyczne, Warszawa 2001, s. 216. T. Maciejewski, Historia ustroju i prawa sądowego w Polsce, Warszawa 2008, s. 53. 4


20 ską przez instytucję senatorów-rezydentów, których głównym zadaniem było udzielanie rad królowi. Późniejsi królowie polscy próbowali przeciwstawić się tej praktyce, lecz wolność szlachecka była już zbyt głęboko zakorzeniona w świadomości średniej szlachty. Sejm zwoływany był z reguły raz do roku w Piotrkowie przez monarchę lub, w czasie bezkrólewia, przez prymasa. Sejm mógł obradować i podejmować uchwały także w nieobecności króla, który zatwierdzał je wówczas ex post5. Po Unii Lubelskiej w 1569 r., w wyniku której Polska i Litwa posiadały wspólny Sejm, Izba Poselska składała się z 200 posłów (po wyeliminowaniu ze składu duchownych), w tym 48 z Wielkiego Księstwa Litewskiego, a Senat z 140 senatorów. Wtedy to Warszawa utrwaliła się jako miejsce zgromadzeń; później co trzeci Sejm odbywał się w Grodnie. Organizację sejmowania określiły dopiero artykuły henrykowskie (1573), dzieląc Sejmy na ordynaryjne (zwyczajne) i ekstraordynaryjne (nadzwyczajne). Pierwsze, zwoływane co dwa lata na okres do 6 tygodni, zaś drugie, w miarę potrzeby na okres 2 tygodni6. W Izbie Poselskiej, uchwały, aby były skuteczne, potrzebowały jednomyślności. W Senacie natomiast nie głosowano. Senatorowie wypowiadali się kolejno w poszczególnych kwestiach i na tej podstawie formułowano opinię generalną – konkluzję. Opinię taką formułował król lub kanclerz. Konkluzja Senatu, przegłosowane stanowisko Izby Poselskiej i opinia króla w danej sprawie stanowiły podstawę przyjęcia konstytucji, czyli ustawy7. Równocześnie istniały także Konfederacje, czyli grupy tworzone dla osiągnięcia określonego celu, które zastępowały władzę państwową lub dążyły do wymuszenia na niej realizacji określonych postulatów8. Najwyższą władzą uchwałodawczą konfederacji była walna rada, podejmująca uchwały większością głosów. Nierzadko pełniły one rolę Sejmów nadzwyczajnych9. Było to zjawisko korzystne z uwagi na coraz częstszą praktykę zrywania Sejmów przez posłów będących na usługach magnatów lub agentów obcych mocarstw, którzy chcieli sparaliżować pracę Sejmu, a Konfederacje ze swej natury nie dopuszczały do zrywania obrad i umożliwiały podejmowanie uchwał. Najsilniej dały o sobie znać w XVII w., kiedy król odmawiał im przymiotu legalności i czynił z nich antypaństwowy rokosz. 5 6 7 8 9

J. Bardach, op.cit., s.105. T. Maciejewski, op.cit., s. 54. G. Górski, op.cit., s. 373. J. Bardach, op.cit., s. 107. G. Górski, op.cit., s. 374.


21 Po raz pierwszy Sejm został zerwany w 1639 r., a w 1652 r. po raz pierwszy nie mógł przedłużyć obrad z powodu weta jednego posła, Władysława Sicińskiego10. Król Jan Kazimierz próbował jeszcze dokonać reformy parlamentaryzmu pod hasłem powrotu do starych zwyczajów – postulował między innymi, by głównym zadaniem Sejmu stało się ustosunkowanie do propozycji królewskich, ażeby wprowadzić podejmowanie decyzji większością głosów11. Jednak, gdy ustało zagrożenie szwedzkie, plany te upadły, a dwór królewski powiązał próbę reform z własnym interesem, mianowicie ze sprawą następstwa tronu vivente rege (elekcji za życia króla). W tych warunkach, ciężar wykonawstwa, a więc i główny punkt ciężkości władzy, spadł na dość chaotycznie działające sejmiki albo na improwizowany aparat władzy, jakim były konfederacje12. Sejmiki ziemskie były rozbudowaną instytucją, zróżnicowaną ze względu na sprawy, jakimi miały się zajmować. Zyskały na tym, że z czasem podczas głosowania ugruntowała się zasada decydowania większością głosów. Były to wspomniane sejmiki przedsejmowe, relacyjne (na których wysłuchiwano relacji posłów z obrad Sejmu i jego uchwał oraz podejmowano się realizacji konstytucji sejmowych), elekcyjne (wybierające kandydatów na opróżniony urząd sędziowski ziemski), kapturowe (zorganizowane na zasadzie konfederacji), deputackie (które wybierały corocznie deputata do Trybunału Koronnego), a także najbardziej rozwinięte sejmiki gospodarcze (podejmujące uchwały – lauda – w sprawach ziemi, repartycji podatków uchwalonych przez Sejm, wybierały także poborców podatkowych i kontrolowały ich działalność, nakładały podatki wojewódzkie, decydowały o wydatkach ze skarbu wojewódzkiego, uchwalały zaciąg żołnierza powiatowego i wyznaczały jego dowódców, a później także wybierały komisarzy do Trybunału Skarbowego)13. Do końca XVII w. rozwój wewnętrzny w Rzeczypospolitej osiągnął swój szczyt i nikt już o reformach nie myślał. Ta, właściwie nieformalna, władza sejmików trwała do Sejmu w 1717 r., który uznał ją, lecz z drugiej strony ograniczył kompetencje sejmików w sprawach wojskowych i skarbowych14. I tak do lat sześćdziesiątych XVIII w., kiedy to najpierw ustalono zasadę decydowania większością głosów w Sejmie, 10 11 12 13 14

W. Mizerski, op.cit., s. 216. J. A. Gierowski, Historia Polski 1505–1764, Warszawa 1979, s. 353. Ibidem, s. 158. J. Bardach, op.cit., s. 224. G. Górski, op.cit., s. 372.


22 a potem zakazano kierowania się tylko instrukcjami sejmikowymi, sejmiki gospodarcze utrzymały dominującą pozycję w życiu wewnętrznym kraju. Potwierdziło to upadek państwa szlacheckiego i uzależniło kraj od Rosji. Sytuację w kraju po pierwszym rozbiorze Polski w 1772 roku miały poprawić liczne reformy Sejmu Czteroletniego, który obradował od 1788 r., po zawiązaniu konfederacji. Sprzyjała temu sytuacja międzynarodowa i liczne zmiany sojuszy między zaborcami. Na początku przeprowadzono reformę sejmików, odbierając jednocześnie szlachcie nieposesjonatom prawo głosu na sejmikach. O wiele większe znaczenie miało jednak uchwalone 21 kwietnia 1791 r. prawo o miastach. Mieszczanie uzyskali w nim m. in. dostęp do Sejmów, ale ograniczony do 24 plenipotentów z prawem głosu doradczego w sprawach miejskich15. Uchwalona na Sejmie Czteroletnim Konstytucja z 3 maja 1791 r. dokonała zasadniczej reformy ustrojowej państwa, przekształcając je w Rzeczpospolitą oświeconą i monarchię konstytucyjną. Ustawa rządowa, jako druga na świecie ustawa konstytucyjna, zastosowała dwie popularne ówcześnie zasady: „trójpodziału władzy” Monteskiusza i suwerenności Rousseau. Artykuł 5 mówił: „Wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu”. Konstytucja ta utrwaliła ostateczny kształt Parlamentu Rzeczypospolitej. Zachował on charakter najważniejszego organu władzy. Dwuizbowy Sejm składał się z Izby Poselskiej, w skład której wchodziło 204 posłów oraz Senatu, który tworzyło 132 senatorów, i króla jako przewodniczącego. Izba Poselska nie traciła w gruncie rzeczy swego szlacheckiego charakteru, działalność Sejmu uległa jednak znacznemu usprawnieniu. W ramach dwuletniej kadencji miał być „zawsze gotowy”, przy czym w razie potrzeby zwoływał go król lub marszałek. W przypadku sesji zwyczajnych Sejm zbierał się co dwa lata na 70 dni z możliwością przedłużenia do 100 dni, a przy sesjach nadzwyczajnych zbierał się w razie różnic między królem i Strażą Praw oraz Strażą Praw i komisjami. Decydowała większość głosów – wraz z odejściem od zasady jednomyślności zniesione zostało liberum veto oraz konfederacje. Konstytucja ograniczyła ponadto uprawnienia Senatu, który otrzymał tylko prawo veta zawieszającego w stosunku do uchwał Izby Poselskiej w sprawach politycznych, cywilnych i karnych. Król przestał natomiast odgrywać rolę „trzeciego stanu” w Sejmie.

15

J. A. Gierowski, op.cit., s. 116.


23 Do kompetencji Sejmu należało przede wszystkim ustawodawstwo i uchwały podatkowe, ale także kontrola innych władz. Znacznie zmniejszyła się zależność Sejmu od sejmików – instrukcje poselskie stały się tylko zaleceniami i utraciły dawny, obowiązujący charakter16. Dla usprawnienia prac Sejmu przygotowanie projektów ustaw powierzono wybieranym przez Sejm komisjom – deputacjom, a na posiedzeniach plenarnych projekty te jedynie przyjmowano, odrzucano lub odsyłano ponownie do komisji dla wprowadzenia poprawek17. Obie izby obradowały osobno, ale ich głosy miano obliczać łącznie, co w przypadku Senatu jeszcze zmniejszało jego rolę. Już niedługo, bo w 1793 r., całe dzieło Sejmu Czteroletniego upadło w wyniku drugiego rozbioru Polski. W 1795 r. nastąpił zaś trzeci i ostatni rozbiór, Rzeczpospolita przestała istnieć na mapie, lecz naród polski dalej walczył o swoją wolność i prawa. Zawierało się to także w walce o dostęp społeczności polskiej do parlamentów zaborców18. SUMMARY This article is about how the Parlament of Poland was evolving since the beginning. The evolution from the first congress in 1331 till the one in 1788 when the Parlament was finally formed. During the centuries the Parlemet have made huge transformation, from the institution which was only advising to the king, to the institution which was ruling the country. At the beginning the Parlament of Poland was composed of three parts coled states: the ministry, nobility and the king. In 1493 the Parlament was finally divided to two Houses named Senate and Chamber of Deputies. During the centuries till the Seym in 1788 many has changed including the composition of Parlament and its references. And this is what I’m going to write about.

16 17 18

J. A. Gierowski, op.cit., s. 118. T. Maciejewski, op.cit., s. 77. W. Mizerski, op.cit., s. 257.


Katarzyna Wilkołaska

NARODZINY I ROZWÓJ PARLMENTU HISZPANII Parlament Hiszpanii, czyli „Kortezy Generalne”, tak jak większość innych europejskich parlamentów, wyłonił się z rady królewskiej Curia Regis. Cel zwoływania pierwszych powszechnych zgromadzeń był również ten sam. Była nim potrzeba uzyskania dodatkowych środków na potrzeby militarne oraz finansowanie pozostałej działalności Korony, poza już płaconymi podatkami. W XII w. w celu zdobycia poparcia możnych i Kościoła dla ważnych dla władcy posunięć, zwoływano zebrania tychże na dworze. Lecz starając się o dodatkowe subwencje dla Korony, trzeba było zwrócić się do znacznie szerszego grona, a byli nimi przede wszystkim bogaci mieszkańcy miast, posiadający gotówkę1. Wraz z mieszczanami do głosu doszło również rycerstwo. Przedstawiciele tych stanów stworzyli reprezentację narodową, tzw. Kortezy (od XII–XIII w.), powołaną do przedstawienia monarsze skarg, uchwalania podatków, a wreszcie ratyfikowania zmian zachodzących na tronie2. Nie były to jednak jeszcze właściwe Kortezy Generalne Hiszpanii, ponieważ Półwysep Iberyjski był praktycznie do XVIII w. podzielony na mniejsze Królestwa (np. Kastylii i Leonu, Katalonii, Aragonii, Walencji czy Nawarry) z silną władzą królewską. W XIV w. już w każdym z nich rozwijały się odrębne Kortezy, a ustrój polityczny owych Królestw powoli przekształcał się w ustrój monarchii stanowej. Pierwsze takie zgromadzenie odbyło się w Leonie za czasów Alfonsa IX w 1188 r. Natomiast w Katalonii prawdopodobnie nastąpiło to w 1213 r., w Aragonii w 1264 r., dla Walencji początek taki datuje się na 1283 r., w królestwie Nawarry zaś najpóźniej, bo dopiero w XIV w. Ówczesne kortezy to nic innego, jak tradycyjna Curia Regis podczas sesji „nadzwyczajnej”, na którą przybyli „mieszczanie oddelegowani z każdego miasta”3. W Katalonii i Aragonii zgromadzenia te miały największe 1 2 3

T. Miłkowski, P. Machcewicz, Historia Hiszpanii, Warszawa 2002, s. 91. T. Manteuffel, Historia powszechna, Średniowiecze, Warszawa 1997, s. 230. M. Tuñón de Lara, J. Valdeón Baruque, A. Domínguez Ortiz, Historia Hisz-


25 znaczenie. Zajmowały się one podstawowymi sprawami dotyczącymi królestwa, jak następstwa tronu, małżeństwa królewskie, wojna. Kontrolowały one postępowanie króla, nawet gdy nie obradowały, przy pomocy specjalnych komisji czuwających nad egzekwowaniem uchwalanych świadczeń. Był to zalążek przyszłych deputacji Generalitat w Katalonii i „Diputacio” w Aragonii, ograniczających nadużycia monarchy co do nakładania podatków, ustalania praw oraz mobilizacji wojska. Kortezy Aragonii, Katalonii i Walencji były bardziej aktywne w życiu politycznym niż te, będące reprezentacją Kastylii, dbając o partykularny interes państwa aragońskiego. Z czasem zakres ich kompetencji został poszerzony o czuwanie nad przestrzeganiem prawa, rozstrzyganie wątpliwości związanych z wcielaniem w życie rozporządzeń uchwalanych przez Kortezy, a nawet utrzymaniem porządku publicznego4. Pierwsze Kortezy składały się z trzech izb, grupujących szlachtę, kler i przedstawicieli miast. Zbierały się, by rozpatrzeć królewskie żądania i przedstawić własne propozycje. Każda z izb obradowała najpierw osobno, po czym ustalano wspólne stanowisko. Na przełomie XII i XIII w. Kortezy stały się najważniejszą po królu instytucją królestwa5. Był to czas ich największego rozwoju, poddani mogli walczyć o swoje prawa oraz uczestniczyć w procesie decyzyjnym dotyczącym spraw ogółu społeczeństwa. W Kastylii formowanie się reprezentacji stanowej dokonało się z udziałem jeszcze jednej grupy społecznej. Była to ludność chłopska, która brała czynny udział w dziele wypędzania Maurów z Półwyspu Iberyjskiego. Przyczyniło się to do jej emancypacji i szybkiego wyzwolenia się z poddaństwa. Wynikiem takiej sytuacji był znaczny wzrost pozycji tej nieuprzywilejowanej grupy ludności, a co za tym idzie prawo do uczestniczenia, razem z mieszczanami, wśród przedstawicieli stanu trzeciego w kortezach kastylijskich. XIV w. można uznać za najlepszy okres rozwoju Kortezów w tym oraz w pozostałych królestwach. Doszło w tym czasie także do połączenia zgromadzenia Kastylii i Leonu, które zwoływano bardzo często. Kortezy w Briviesca (1387r.) otarły się nawet o udział w pracach legislacyjnych6. Od końca XV w. rola poszczególnych Kortezów była ograniczana. Za rządów Izabeli, w Kastylii zwoływane były już tylko dwa razy. Podatek handlowy alcabala, który często był powodem zwoływania Kortezów, panii, Kraków 2006, s. 125. 4 Ibidem, s. 180. 5 T. Miłkowski, op.cit., s. 91. 6 M. Tuñón de Lara, op.cit., s.161.


26 zaczął być pobierany bezpośrednio przez Koronę. Dopóki królowie poszczególnych państw dążyli do zlikwidowania obecności muzułmańskiej na półwyspie, dopóty władcy ci musieli szukać wsparcia w jak najszerszych rzeszach rycerstwa, duchowieństwa oraz sympatii w miastach7. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na uszczuplenie tej roli, była pewna zmiana składu zgromadzenia, a mianowicie chodzi o grupę magnatów, którzy uzyskali dostęp do Rady Królewskiej. A w 1520 r. wybuchło powstanie związku wszystkich miast Kastylii w związku z niezadowoleniem z rządów oraz nieobecności w kraju, wnuka Królów Katolickich, Karola I. Kiedy opanowano powstanie, Karol I (już jako cesarz Karol V) podpisał amnestię generalną i zgodził się na większość postulatów sformułowanych przez powstańców co do regularnych obrad Kortezów i zbierania podatków przez miasta. Zwycięstwo znacznie wzmocniło pozycję króla, a Kortezy, mimo częstego zwoływania, za rządów Karola V nie odgrywały już tak dużej roli. W 1544r. sami posłowie zwrócili się do króla o niezwoływanie parlamentu częściej niż co 3 lata, ze względu na duże koszty, które musieli ponosić8. Z drugiej strony, gigantyczne bogactwa, które stały się łupem Korony Hiszpańskiej, praktycznie uniezależniły ją od jakiejkolwiek konieczności zabiegania o przychylność Kortezów9. Był to początek kształtowania się absolutyzmu w Hiszpanii. Do zwołania wszystkich stanów doszło jeszcze tylko w 1527 r. i 1538 r., gdyż Karolowi V potrzebne były środki na walkę z Turkami. Zgromadzenia te nie odniosły jednak większego efektu, ponieważ stan szlachecki wraz z klerem nie zgodził się na uchwalenie podatku sisa na artykuły pierwszej potrzeby, czego wynikiem było zaprzestanie wzywania kleru i szlachty na obrady Kortezów. Zaś od XIV w. do XVI w. Kortezy te stopniowo przekształciły się w reprezentację 18 miast, nie była to już jednak reprezentacja społeczeństwa Kastylii. Rola Kortezów Kastylijskich wzrosła ponownie dopiero pod koniec panowania Filipa II, oczywiście z powodu potrzeb finansowych, nie miały one jednak, aż takiego znaczenia jak Kortezy Aragonii, Nawarry, Katalonii i Walencji, które zachowały w dużo większym stopniu pierwotny charakter i mogły się poszczycić dużą samodzielnością. Przez cały wiek XVII instytucje polityczne takie jak Kortezy i samorządy miejskie traciły na znaczeniu na rzecz koncentracji władzy panującego oraz arystokracji w Koronie. Przeobrażały się one w „maszynkę” 7 8 9

G. Górski, Historia ustrojów państw, Warszawa 2007, s. 345. T. Miłkowski, op.cit., s. 137. G. Górski, op.cit., s. 345.


27 do przegłosowywania podatków, instytucję legalizującą w oczach opinii publicznej nieznośny ciężar polityki rządu. Doszło do tego, że w czasie panowania ostatniego z Habsburgów na tronie Hiszpanii – Karola II, zwoływania Kortezów w Kastylii w ogóle zaprzestano, a w ważniejszych sprawach zwracano się bezpośrednio do miast10. Przełomem kształtowania się Kortezów Generalnych był rok 1707, kiedy Filip V zlikwidował parlament oraz resztę autonomii, jaką do tej pory zachowywały Królestwa Katalonii i Aragonii. Wprowadzono za obowiązujące prawo kastylijskie. W Hiszpanii od 1724 Kortezy wszystkich części państwa obradowały wspólnie już jako Kortezy Generalne, faktycznie pozbawione uprawnień i w czasie całego XVIII w. zwoływane bardzo rzadko. Szansa na przeprowadzenie reform, która pojawiła się w trakcie zgromadzenia w Madrycie, na wieść o wydarzeniach z Francji w 1789r., została szybko zaprzepaszczona przerwaniem obrad na żądanie Karola IV. W dobie panowania Napoleona Kortezy miały działać na podstawie tzw. Karty Konstytucyjnej z 1808 r. która ustanawiała monarchię ograniczoną i dziedziczną oraz powoływała Kortezy stanowe. Jednak z powodu wojny i ogólnej niechęci do nowej władzy, dokument pozostawał martwą literą11. Wszystko to było powodem zwołania Kortezów w 1810 r. w Kadyksie w celu uchwalenia pierwszej konstytucji Hiszpanii. Był to już jak najbardziej nowożytny parlament z zalążkiem pierwszych partii politycznych. Ogłoszono suwerenność narodu, reprezentowanego przez deputowanych zebranych w Kortezach; Ferdynand VII został uznany królem, przy czym dość znacznie uszczuplono jego władzę. Konstytucja, układana pomiędzy sierpniem 1811 a styczniem 1812 roku, uchwalona 19 marca tego samego roku, w trzecim artykule stwierdzała jasno: „Głównym podmiotem władzy jest naród, z tego względu jemu tylko przysługuje prawo ustanawiania praw zasadniczych”12. Kortezy funkcjonować miały jako organ jednoizbowy, a wybory do nich miały charakter pośredni13. Konstytucja ta ustanawiała także równość wobec prawa, powszechne prawo wyborcze, czterostopniowe, ograniczające wybieralność do cenzusu majątkowego. Konstytucja ta przetrwała tylko rok, a państwo powróciło do rządów absolutnych, ale ostatecznie ukształtowała nowoczesny parlament Hiszpanii, czyli Kortezy Generalne, z zasadą suwerenności narodu. Przy ko10 11 12 13

M. Tuñón de Lara, op.cit., s. 312. M. Tuñón de Lara, op.cit., s. 388. Ibidem, s. 395. G. Górski, op.cit., s. 566.


28 lejnych konstytucjach, kiedy na nowo Kortezy odzyskiwały swoją rolę, dodatkowo pojawił się jeszcze problem potrzeby istnienia drugiej Izby w Parlamencie, czyli Senatu. W obowiązującej Konstytucji wybrano jednak dwuizbowość. SUMMARY This article is about how the Spanish Parlament was evolving since the beginning. The evolution from the first congress in 1188 in Leon when the Iberian peninsula was divided to many countries till the one in 1724 when the Parlament coled General Cortes was finally formed. During the centuries the Parlemet have made huge transformation. It was slowly consolidated from many Corteses of all countries on the peninsula which were only advising institutions. At the beginning the Spanish Corteses were composed of three parts coled states: the ministry, nobility and townspeople. In XVI century Corteses were slowly loosing their power till the situation when they were composed only from townspeople. In 1707 all separatenesses of all countries were suppressed and in 1724 all Corteses finally started to deliberated together. I’ve written about the changes which were happened during this transformation.


Anna Kamola

PRAWO, REFORMA PRAWA I SĄDOWNICTWA W POLSKIM RENESANSIE Odrodzenie było złotym wiekiem polskiej myśli polityczno-prawnej. Zaspokajając nie tylko rynek wewnętrzny, wychodziła ona teraz z zaścianka, zwracając na siebie uwagę poza granicami państwa. Polscy pisarze cieszyli się autorytetem na Zachodzie. Ich traktaty były tam chętnie czytane, a nawet tłumaczone na języki europejskie. Polska myśl inspirowała w niejednym poglądy humanistów tej wspaniałej epoki, przyczyniając się do wzbogacenia klimatu szesnastowiecznej dyskusji politycznej. Polska doktryna polityczna ukształtowała się jako naturalny efekt przezwyciężenia rozdrobnienia feudalnego i powstania zjednoczonej monarchii stanowej. Duży wpływ na rozwój polskiej świadomości narodowej wywarł też, szerzący się od czasów Jagiełły, ruch husycki oraz walki z zakonem krzyżackim. W ogniu z walk z Krzyżakami i na tle uniwersalistycznych tendencji cesarstwa i papiestwa, powstały na początku XV w. głębokie teoretycznie i przeniknięte duchem patriotyzmu traktaty Stanisława ze Skarbimierza O wojnach sprawiedliwych (De bellis iustis) oraz Pawła Włodkowica (1370 – ok. 1435–1436) Traktat o władzy cesarza i papieża nad niewiernymi (De potestate papae ac imperatoris respektu infidelium). Była w nich zawarta pochwała polityki północnej Jagiellonów. Wojna z Zakonem została pokazana jako wojna sprawiedliwa, a Krzyżacy zostali nazwani obłudnikami gorszymi od heretyków1. Zdaniem Stanisława ze Skarbimierza (1400–1431) wojną sprawiedliwą może być uznana jedynie wojna zmierzająca do przywrócenia pokoju. Naruszenie pokoju stanowi pogwałcenie zarówno prawa naturalnego, jak i objawionego oraz pozytywnego. Na najsroższe potępienie zasługuje wojna rozpętana z myślą o grabieży. Strona napadnięta ma wówczas prawo w celu samoobrony zawierać sojusze nawet z heretykami i państwami pogańskimi. 1

115.

H. Olszewski, Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1976, s.


30 Stąd wojna napastnicza jest zawsze wojną niesprawiedliwą, naruszającą naturalny stan bytowania ludzi, jakim jest życie w pokoju. Zdaniem Włodkowica każdy (także poganin), na podstawie prawa natury, ma prawo do niezależności własnego państwa, własności i bezpieczeństwa, a każde państwo (także pogańskie), jeśli nikomu nie zagraża, jest nietykalne, stąd niedopuszczalne są wojny przeciwko poganom, nawet jeśli ich celem byłoby nawracanie na chrześcijaństwo. Włodkowic powtarzał, że ,,pokój należy do najcenniejszych dóbr ludzkości, każdy lud ma prawo do własnego rządu, władzy i własności, co wynika z prawa natury, jednakowego dla wszystkich”2. Bujniejszy rozwój polskiej doktryny politycznej miał miejsce jednak dopiero od połowy XV stulecia. Jego źródłem był m.in. wzrost znaczenia i samodzielności politycznej tzw. szlachty średniej, a także popieranie ambicji tej szlachty w polityce Kazimierza Jagiellończyka. Ten krótkotrwały zresztą sojusz ułatwił pojawienie się akcentów antymagnackich w literaturze oraz sprzyjał formowaniu ideologii wzmacniania władzy królewskiej. Program wzmocnienia władzy króla głosił Jan Ostroróg (ok. 1436– 1501), wybitny humanista, autor Memoriału o poprawie Rzeczypospolitej. Ostroróg należał do ,,młodej magnaterii” (był wojewodą poznańskim) i w popieraniu króla oraz średniej szlachty widział możliwość osłabienia pozycji starych rodów, skupionych wówczas u boku kardynała Zbigniewa Oleśnickiego. Ostroróg mówił więc o królu jako twórcy prawa, żądał współdziałania sejmu z monarchą. Podkreślał niezależność monarchy od czynników zewnętrznych: ostro występował przeciwko wszelkim formom zależności od papiestwa, sprzeciwiał się wysyłaniu annat do Rzymu, domagał się zniesienia prawa apelacji do Rzymu od wyroków sądowych, postulował zobowiązanie duchowieństwa do ponoszenia kosztów utrzymania państwa oraz zniesienie opłat za świadczone przez kościół posługi religijne dla wiernych3. Sugerował, by wnoszoną na rzecz Kościoła dziesięcinę uznać za świadczenie dobrowolne. Jego zdaniem król powinien mieć kompetencję do obsady biskupstw. Ponadto monarcha powinien zrezygnować z praktyki obediencji, czyli ceremonialnego okazywania posłuszeństwa papieżowi. Protestował przeciwko praktyce zamykania klasztorów przed Polakami i prowadzenia nabożeństw w języku niemieckim – ,,niech się uczy polskiej mowy, kto chce w Polsce mieszkać” – głosił. 2

L. Dubel, Historia doktryn politycznych i prawnych do końca XX wieku, Warszawa 2003, s. 169. 3 H. Olszewski, op.cit., s. 116.


31 W drugiej części Memoriału zawarł projekty wewnętrznych reform w państwie. Bronił niezawisłości państwa polskiego, gwałtownie protestując przeciwko stosowaniu w miastach polskich prawa niemieckiego i posługiwania się w sądach językiem niemieckim. Był przeciw praktykom odwoływania się w sprawach wątpliwych do sądu w Magdeburgu – jego zdaniem najwyższą instancją odwoławczą mógłby być, zbierający się corocznie, sąd sejmowy. Głosił również postulat upowszechnienia prawa pisanego, co miałoby zapobiec dowolnościom i rozbieżnościom w orzekaniu, a z prawa rzymskiego powinny być przejęte tylko te normy, które byłyby przydatne do polskiej rzeczywistości. Uważał, że należy dokonać reformy sądownictwa, m.in. poprzez ujednolicenie sądownictwa, zniesienie wielkiej liczby instancji i wprowadzenia porządku w funkcjonowaniu sądów. Podkreślał, że na posiedzeniu sądu nie wolno stawiać się uzbrojonym i z orszakami zbrojnymi. Opowiadał się za zniesieniem tortur oraz uznaniem obrony koniecznej. Obowiązek obrony państwa powinien spoczywać przede wszystkim na szlachcie; mieszczanie i chłopi powinni być jednak wyćwiczeni w posługiwaniu się bronią i posiadać uzbrojenie. Król powinien dysponować stałą armią oraz zamkami wyposażonymi w stałą załogę4. Opowiadał się za zniesieniem wewnętrznych ceł i myt, reformą pieniądza, ujednoliceniem miar i wag w całym państwie. Znacznie dalej w swych sympatiach dla absolutyzmu szedł Filip Buonaccorsi, zwany Kallimachem (1437–1496), emigrant włoski, pełniący na dworze polskim funkcję sekretarza królewskiego. W swych Radach dla Jana Olbrachta domagał się obalenia przywilejów szlacheckich i kościelnych, rozbudowy skarbu królewskiego oraz silnego rządu z królem na czele. Król miał być suwerenny wewnątrz i na zewnątrz państwa. Powinien osłabić ekonomicznie wielkie rody nadając im dobra, które staną się dla nich ciężarem, nie nadawać zaś takich, które by ich wzmacniały (art. IX). Ważne sprawy państwowe miał załatwiać tylko z radą tajną. Proponował usunięcie biskupów z senatu oraz roztoczenia kontroli nad klerem. Mocnym wsparciem dla absolutnego władcy miały być skarbce miast, których mieszkańcy mieli też cieszyć się szczególną protekcją tronu. Wsparcie się monarchii na bogatym mieszczaństwie przyczynić się ma do jej umocnienia (art. XVIII). Ten oryginalny program nie miał szans na uzyskanie aprobaty szlacheckiej. Został odrzucony i później, już po zwycięstwie szlachty nad królem, stał się straszakiem dla szlachty, skwapliwie wykorzystywanym w propagandzie antykrólewskiej.

4

L. Dubel, op.cit., s. 172–173.


32 Ważne miejsce przyznawał Kallimach prawu. Ma ono służyć utrzymaniu się przy władzy. Nie polega więc na realizacji sprawiedliwości, ale na społecznej korzyści. Sprawiedliwość ma dla niego wymiar prawnonaturalny, jest niezmienna i powszechnie obowiązująca5. Bez szans realizacji i bez widoków na popularność pozostawały też akcenty prokrólewskich sympatii, które wychodziły spod piór przedstawicieli mieszczaństwa, np. Biernata z Lublina i Sebastiana Petrycego z Pilzna (1554–1626). Szlachta zdecydowanie nie życzyła sobie praw politycznych dla mieszczan. Ujawniła to wielka dyskusja polityczna za czasów Zygmunta Augusta wokół ustroju państwa i praw stanów, która znalazła konkretyzację w programie tzw. egzekucji praw. Według Sebastiana Petrycego z Pilzna celem państwa jest dobro ogółu. Uważał, że sprawiedliwe jest to, co jest stanowione zgodnie z prawem. Prawo dzielił na naturalne (zwane przez niego przyrodzonym) oraz, opierające się na nim, prawo pozytywne (zwane miejskim). W programie egzekucji praw chodziło o wyegzekwowanie praw i obyczajów zawartych w konstytucjach i uznanych za dobre. Program polityczny obozu egzekucyjnego łączył w całość dwa hasła: nihil novi z hasłem silnego rządu. Zasada silnego rządu nie oznaczała już teraz silnego króla. Sam król – podkreślali egzekucjoniści – nie jest zwierzchnikiem państwa. Jest (jako rex solus) tylko ,,głową w ciele Królestwa”. Nie może on nic stanowić bez stanów sejmowych, tj. bez senatorów i posłów. Dopiero trzy stany łącznie reprezentują Rzeczypospolitą. Tkwiła tu myśl o mieszanym ustroju państwa. Król reprezentuje w państwie monarchię, senat – arystokrację, zaś izba poselska – demokrację. Punkt ciężkości spoczywa na izbie poselskiej, która jest najważniejszym politycznym stanem królestwa: oczyszczona z elementów magnackich i mieszczańskich, reprezentuje stan pośredni, kontrolujący dwa pozostałe stany. Program egzekucyjny był programem antykrólewskim, ale nade wszystko programem antymagnackim, albowiem zdawano sobie sprawę z tego, że magnateria stanowi główną przeszkodę na drodze do usprawnienia państwa, oraz że droga do osłabienia magnaterii wiedzie przez osłabienie jej przewagi ekonomicznej. Domagano się więc egzekucji dóbr, tj. odebrania magnatom królewszczyzn nadanych przez królów niepoprawnie (po 1504r.). Miały one wrócić do skarbu państwa i przynieść ulgi w podatkach nakładanych na dobra dziedziczne szlachty. Żądano kodyfikacji prawa, która by powściągnęła magnacką swawolę i zagwarantowała bezpieczeństwo szlacheckiego handlu zbożem. Opo5

L. Dubel, op.cit., s. 178.


33 wiadano się za unowocześnieniem procedury sądowej i ograniczeniem mocy praw obcych. Domagano się reformy urzędów, przypominając zasadę incompatibilitas i konieczność poddania urzędników kontroli stanów sejmujących. Nie brakowało też w programie egzekucyjnym treści antyklerykalnych. Najważniejszym w tej dziedzinie postulatem było żądanie opodatkowania duchowieństwa, sekularyzacji dóbr kościelnych oraz ograniczenia właściwości sądów duchownych. Podtrzymywano dawne głosy o uniezależnieniu się od papiestwa oraz poddania kleru władzy państwowej. Obok tych postępowych postulatów program egzekucyjny głosił też mniej zaszczytne hasła. Żądał zaostrzenia reżimu poddańczego w stosunku do chłopów oraz utwierdzał dyskryminację prawną mieszczaństwa. Stronnictwo egzekucyjne wydało wybitnych przywódców szlacheckich, np. Mikołaj Sienicki oraz wybornych prawników, np. Jakub Przyłuski (? – 1554)6. Ten ostatni, wzorem Arystotelesa uważał, że człowiek stworzony jest do życia w państwie. Najpierw powstaje rodzina, następnie gmina wiejska, wsie łączą się w miasta, a z miast powstaje państwo. J. Przyłuski podzielił społeczeństwo biorące udział we władzy państwowej na trzy grupy: stany rządzące (szlachtę i duchowieństwo), stany pośrednie (mieszczanie i chłopi) oraz osoby prywatne, czyli ludzi nie uznawanych. Za ludzi pozbawionych praw uznał: servi, vagi et hilstabi, medici, Judaei, pogani. Ludzie stają się szlachcicami poprzez urodzenie lub przez własne, wybitne zasługi dla ojczyzny. Chłopi powinni mieć możliwość nabywania ziemi na własność, gdy tworzą rodzinę. Jest to najlepsze zabezpieczenie przed ich ucieczkami. Jeśli chodzi o miasta, to powinny być bogate, dobrze zaplanowane urbanistycznie. Uważał, że celem państwa jest umacnianie sprawiedliwości między ludźmi. Wyróżniał sprawiedliwość w sensie filozoficznym i teologicznym, rozumianą jako posłuszeństwo wobec Boga i ludzi oraz sprawiedliwość partykularną, będącą niezachwianą i trwałą wolą przyznania każdemu prawa. Uważał, że funkcjonujące obok prawa pisanego, prawo niepisane ma moc ustawy. Jednak, aby zwyczaj obowiązywał musi istnieć przyzwolenie ludu, musi być zwyczajem racjonalnym, powinien trwać co najmniej 10 lat oraz musi być stosowany. Prawo powinno być stosowane bezstronnie, obiektywnie, zgodnie z ustawą7. Najwybitniejszą postacią polskiego odrodzenia i jedną z najwybitniejszych odrodzenia w Europie był Andrzej Frycz Modrzewski (1503–1572). Współpracował on co prawda z obozem egzekucjonistów, 6 7

H. Olszewski, op.cit., s. 117. L. Dubel, op.cit., s. 178.


34 ale jego program daleko wykraczał poza postulaty tego ruchu. Działalność pisarską, prowadzoną w trosce o reformy życia narodu, rozpoczął od Mów o karze za mężobójstwo (1543), domagając się równej kary dla morderców, niezależnie od stanu społecznego, zabójcy i ofiary, albowiem charakterystycznym odbiciem stosunków produkcyjnych tego okresu była zróżnicowana i odmienna sytuacja szlachcica i nieszlachcica w świetle prawa karnego. Według statutu wiślickiego szlachcic za zabicie nieszlachcica płacił 10 grzywien, zaś wedle ustawy z 1496 r. za zabicie szlachcica karany był więzieniem przez rok i sześć tygodni oraz główszczyzną w wysokości 120 grzywien. Natomiast nieszlachcic za pozbawienie życia szlachcica dawał głowę. W tym zróżnicowaniu kar była nie tylko społeczna niesprawiedliwość, lecz także przejaw społecznej dezorganizacji. Z inicjatywy grupy humanistów (m.in. Marcina Kromera, Piotra Roizjusza, Jakuba Przyłuski, Stanisława Hozjusza) na sejmie w 1538 r. stanęła propozycja od tronu: wprowadzić jednakową karę śmierci za zabójstwo, bez względu na przynależność stanową. Sejm jednak wniosek ten odrzucił. W 1542 r. szlachta odmówiła obrad nad wnioskiem podobnym. Frycz w tej kwestii argumentuje wszechstronnie. Twierdzi, że nierówna kara i kara pieniężna za zabicie człowieka to pogwałcenie prawa natury i prawa Boskiego. Odwołuje się do autorytetu starożytnych Rzymian i św. Pawła. Inne jego dzieło to Mowa Prawdomówcy Pareptetyka (1545), które jest krytyką postanowienia sejmu z 1538 r. zabraniającego mieszczanom nabywania dóbr ziemskich oraz sejmu z 1543 r., na którym król pod naciskiem szlachty zobowiązał się wprowadzić wspomniane postanowienie w życie i zmusić mieszczan do sprzedaży dóbr już nabytych8. Fundamentalne dzieło Frycza Modrzewskiego O poprawie Rzeczypospolitej (1551) zyskało duży rozgłos na Zachodzie i doczekało się szybko wielu przekładów. Zawarta została w nim ogólna ocena ustroju społeczno-politycznego oraz projekty reform. ,,Wiele zasadzek, wiele zdrad grozi co dzień ludziom niewinnym. Wielkie wszędzie tłumy niepoczciwych. Ubodzy, dobrotliwi, słabi są w ucisku u bogaczy, zuchwalców, możnych; muszą słuchać ich obelg i pogróżek, patrzeć na gęby pychą nadęte, oglądać się na szable dobyte, znosić razy, rany i zabójstwa”- pisał. Przytoczony tu urywek ujmuje w krótkich słowach uzasadnienie konieczności reform, którymi przede wszystkim powinien zająć się król. Charakterystyczną jest rzeczą, że Frycz wyraźnie dostrzega powody niedomagań ustroju, widzi, że organizm państwa feudalnego podkopuje walka klasowa między szlachtą a nieszlachcicami. Po słusznym jednak 8

J. Ziomek, Renesans, Warszawa 1995, s. 172–173.


35 skonstatowaniu przyczyn choroby, Modrzewski nie umie zastosować właściwych środków zaradczych. Nie rozumie, że nie można przebudować gruntownie państwa bez obalenia ustroju feudalnego. Państwo w jego rozumieniu to rzeczpospolita, czyli ,,zgromadzenie i pospólność ludzka związana prawem, łącząca wielu sąsiadów, a ustanowiona ku dobremu i szczęśliwemu życiu”. Frycz, zgodnie z Arystotelesem, nie uznaje możliwości życia człowieka poza organizacją państwową. Jeśli jednostka łączy się dobrowolnie z innymi w jeden organizm państwowy, to powinna wszystkie swe prace, chęci, trud, pilność i skrzętność ku temu obracać by wszystkim obywatelom działo się dobrze, i aby wszyscy mogli żyć szczęśliwie. Jednak podkreśla, że ,,pod nazwą obywateli należy rozumieć wszystkich, którzy mieszkają razem w tej Rzeczypospolitej i są jakby jej członkami”. Tak więc Frycz uznaje za obywatela każdego mieszkańca Polski, każdemu, bez względu na jego stan pochodzenia, pragnie zapewnić opiekę państwa i szczęśliwe życie. W kwestii sprawowania władzy, przeciwstawiając się „złotej wolności”, proponował wzmocnienie władzy króla, która powinna opierać się na mądrości panującego, rozumianej jako męstwo, hojność, sprawiedliwość, umiarkowanie. Wyraźnie podkreślał, że król w Polsce pochodzi z wyboru dokonanego przez kolegium elektorskie składające się z elektorów świeckich (przedstawicieli szlachty, mieszczan i chłopów) oraz duchownych. Wybrany w ten sposób monarcha byłby rzeczywiście reprezentantem wszystkich stanów, a nie tylko szlachty. Miałby również być wychowawcą całego narodu i świecić mu przykładem w dziedzinie przestrzegania norm etycznych. Król miał stać na czele państwa, miał być jego sternikiem, jednak swoje decyzje powinien uzgadniać z senatem. Ponieważ na członkach senatu spoczywa olbrzymia odpowiedzialność za losy państwa, dobór ich powinien być niezwykle staranny. Król nie powinien rozdawać wyższych godności magnatom, którzy ,,niczym się inszym więcej nie popisują, jeno dawnością domu albo herbu”. Powoływanie się na przodków nie może mieć żadnego znaczenia, ponieważ potomkowie nie dziedziczą ani zasług, ani zalet dziadów, czyli inaczej – szlachectwo nie może być dziedziczone. Podkreślał wyraźnie, że słuszną jest rzeczą, aby tylko szlachta sprawowała najwyższe urzędy. Przy obsadzaniu jednak każdego stanowiska król powinien zwracać uwagę nie na starożytność rodu i herbu kandydata, lecz na jego osobiste kwalifikacje, jego cnoty i doświadczenie, jego wiedzę i umiejętność postępowania z ludźmi9. Równocześnie dążył do ograniczenia roli sej9

Ł.Kurdybacha, Wstęp [w:] O poprawie Rzeczypospolitej, red. K.Koranyi, Warszawa 1953, s. 31–32.


36 mów. Ich obrady powinny być skrócone, a posłowie nie powinni bezpośrednio stanowić prawa, lecz opiniować projekty ustaw królewskich, uchwalać podatki, ustalać politykę zagraniczną, sprawy wojny. Prawotwórstwem powinni zajmować się filozofowie i wykształceni prawnicy10. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech projektowanej przez Modrzewskiego nowej organizacji państwa było oparcie jej na nowych instytucjach rządowych, przy pełnym zachowaniu wszystkich dawnych urzędów. Nie znosząc więc godności wojewodów ani starostów reprezentujących na prowincji centralne władze, radził ustanowić w każdym powiecie urząd sekretarz królewskiego czy też ,,poradnika”, któremu miały podlegać wszystkie sprawy związane z administracją państwa. Ponadto przewidywał urząd ,,dozorcy” dbającego o poziom cen czy ustalanie planu zasiewów11. Z różnych ustępów Poprawy Rzeczypospolitej oraz innych pism wynika zupełnie jasno, że Frycz zdawał sobie doskonale sprawę z sytuacji chłopów w Polsce w XV w. Rozumiał jaskrawą przepaść dzielącą zbytnie wolności i przywileje szlachty od niedoli pozbawionego praw i uciemiężonego chłopa. Twierdził odważnie, że ,,Rzeczpospolita samą tylko szlachtą kwitnąć nie może”. Nie wahał się on również uświadomić szlachty, że nie potrafi ona istnieć bez chłopów. I właśnie dlatego, że Frycz nie wyobrażał sobie możliwości istnienia Rzeczypospolitej bez poddaństwa chłopa, nie potrafił znaleźć właściwego rozwiązania tego podstawowego problemu ustroju feudalnego. Co więcej, przy omawianiu sprawy chłopskiej uznał pretensje szlachty do zwierzchnictwa nad całą ziemią, jednak wyraźnie potępiał wyzysk folwarku pańszczyźnianego oraz zwyczaj wypierania chłopów z ziemi przez rozrastający się folwark szlachecki. Podkreślając, że Frycz nie dążył do zniesienia poddaństwa chłopów ani ich uwłaszczenia – jak to się czasem przypuszcza – należy wyraźnie zaznaczyć, że pragnął on ograniczyć ciężary i zależności chłopa od szlachcica jedynie do płacenia wyznaczonych czynszów, odrabiania ustalonej pańszczyzny i do składania klerowi dziesięciny. Wypełnienie tych trzech podstawowych obowiązków powinno go zwalniać od wszelkiego rodzaju innych obciążeń. Tworząc przejmujący obraz niedoli chłopskiej i różnorodnych nadużyć szlachty, pragnął Modrzewski przekonać ówczesną opinię publiczną o konieczności przeprowadzenia niezbędnych reform. Pierwsza z nich miała na celu roztoczenie nad chłopami opieki specjalnie do tego powołanych władz państwowych. Gdyby zależni od króla dozorcy obycza10 11

L. Dubel, op.cit., s. 183. Ł.Kurdybacha, op.cit., s. 33.


37 jów mieli obowiązek i możliwość badać stosunek szlachty do chłopów, to oznaczałoby to, że sytuacja chłopa przestałaby zależeć wyłącznie od szlachty, od jej dobrej woli czy kaprysów, a stałaby się zagadnieniem państwowym. Drugim takim ważnym krokiem byłoby zniesienie wprowadzonego w 1496 r. przywiązania do ziemi. Chociaż ustawę tę uważa za niesprawiedliwą, to nie ma jednak odwagi żądać wprost jej zmiany. Stanowczo natomiast żądał zniesienia sądownictwa szlachty nad chłopem, czyli tego instrumentu, który umożliwiał jej nakładanie na chłopów coraz nowych ciężarów. Przed nadużyciami panów miało także zabezpieczyć poddanych przyznanie im prawa pozywania szlachciców do sądów publicznych. W sytuacji, gdy chłopu nie wolno było nie tylko skarżyć pana do sądu, ale także odwoływać się od jego wyroku do wyższej instancji, postulat Modrzewskiego był wielkim postępem. Należy wyraźnie zaznaczyć, że Frycz, mówiąc o równości praw, nie miał myśli zrównania wszystkich stanów. Żądał jedynie wprowadzenia w życie nowych praw sądowych, które by za tę samą zbrodnię skazywały na jednakowe kary przestępców chłopskich i szlacheckich. Postulował też spisanie prawa, które powinno zostać oparte na prawie rzymskim. Ponadto należy zmienić sądownictwo przez zakaz powoływania się przed sądem na zasługi rodowe oraz zakaz stawiania się szlachcie przed sądem zbrojnie, w otoczeniu przyjaciół i służby, gdyż orszaki te działały zastraszająco na sąd. Wyrażał także postulat niezawisłości sędziów, którzy mieli ponosić odpowiedzialność za wydanie niesprawiedliwych wyroków, aż do ścięcia włącznie. Gwarancją tej niezawisłości miałyby być stałe pobory sędziów. Sędziowie powinni stać na odpowiednim poziomie moralnym i umysłowym; powinni być przede wszystkim opiekunami ludzi krzywdzonych i nie dopuszczać, aby możniejsi ich przeciwnicy wygrywali procesy jedynie ze względu na swoje bogactwa. Ponadto sądy miały urzędować stale i w tych samych miejscach; powinny być także powołane stałe sądy apelacyjne, których sędziowie mieli się dzielić na trzy kategorie orzekające: osobne dla szlachty, osobne dla duchowieństwa i osobne dla plebejuszy12. Był zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich wojen i zwolennikiem trwałego pokoju. Swoje poglądy w tej kwestii zawarł w księdze O wojnie. Wojna posiada w każdym wypadku więcej stron ujemnych niż dodatnich, należy więc uczynić wszystko, aby do niej nie dopuścić. Szczegóły zgodnej współpracy między narodami powinny normować traktaty i przymierza. Objąć nimi należy nie tylko narody chrześcijańskie, ale i wszystkie inne bez względu na ich poglądy i religię. Kierownicy pol12

Ibidem, s. 38, 40.


38 skiej polityki zagranicznej powinni pilnie śledzić co się dzieje w sąsiednich państwach, badać czy któreś z nich po cichu nie przygotowuje wojny. Jeżeli tak istotnie było, należałoby natychmiast zerwać z takimi państwami stosunki handlowe, aby mu nie dostarczyć surowców i towarów niezbędnych do zbrojeń. Wojsko powinno posiadać dobrych wodzów, być zdyscyplinowane; żołnierze powinni otrzymywać w terminie żołd. Śmiałą nowością było energiczne żądanie Modrzewskiego nadawania stopni oficerskich, a nawet godności hetmana, jedynie najbardziej doświadczonym i najbardziej zasłużonym żołnierzom, bez względu na ich majątek czy ród13. Punktem wyjścia Księgi o Kościele było przyjęcie koncepcji koncyliarystycznej. Koncyliaryzmem nazywamy zasadę wyższości soboru nad papieżem, głoszoną już nieraz w poprzednich wiekach, szczególnie na piętnastowiecznych soborach. Ponadto Frycz kwestionował zasadę papieskiej nieomylności, także w sprawach wiary, argumentując licznymi przykładami z historii. Domagał się, aby do stanu duchownego powoływać nie wedle związków rodzinnych, za pieniądze czy dostojeństwa rodu, ale wedle cnoty i nauki. Chodziło o to, by na stopniach kariery duchownej dać wszystkim równe szanse bez względu na przynależność stanową. Postulował, aby biskupi byli obierani na sejmikach diecezji w wyborach powszechnych i po części proporcjonalnych oraz stopniowych (przez elektorów), zamiast dotychczasowego i utrzymanego do dziś konklawe14. Modrzewski był najbardziej postępowym pisarzem polskiego odrodzenia. Wystąpił z programem, którego urzeczywistnienie mogło stworzyć warunki wszechstronnego postępu państwa szlacheckiej demokracji. Przeciwnikiem Modrzewskiego, jednym z najwybitniejszych publicystów polskich XVI w., szermierzem katolicyzmu był Stanisław Orzechowski (1513–1566). Wyróżniał on sześć stanów, które dzielił na istotne i nieistotne. Za obywateli państwa uznawał kapłanów, króla i rycerzy. Jednak rzeczpospolita potrzebuje oracza, rzemieślnika, kupca, rycerza, króla, kapłana. Król miał być stróżem przywilejów i wykonawcą ustaw, które tworzy szlachta. Rzeczpospolita jest suwerenna, ponieważ ludność państwa jest suwerenna, co wyraża się w tym, że jest niezależna od monarchy15. Quincunx, to jest Wzór Korony Polskiej na cynku wstawiony, jest pismem, w którym widać, że poglądy Orzechowskiego wykrystali13 14 15

Ibidem, s. 43. J. Ziomek, op.cit., s. 184. L. Dubel, op.cit., s. 191.


39 zowały się. Tytułowy Quincunx oznacza bryłę przypominającą piramidę, która ma stanowić model państwa polskiego. Podstawą tej bryły ma być król, ołtarz, wiara i kapłan, wierzchołkiem zaś jest Kościół. Nie jest więc dziwne, że Orzechowski radykalnie potępia herezję, jako zjawisko mogące zaszkodzić integralności państwa. Gwarancją tej integralności jest Kościół, który mocą swego autorytetu wzmacnia władzę królewską. Polskę traktował jako przedmurze chrześcijaństwa w stosunku do islamu. Podkreślał tezę o zwierzchności arcybiskupa gnieźnieńskiego i papieża w stosunku do króla polskiego. Jednocześnie nie ukrywał, że jego zdaniem bezżeństwo księży uważa za przepis niezgodny z rozsądkiem i naturą. Kolejnego przedstawiciela polskiej myśli renesansowej, Krzysztofa Warszewickiego (1543–1603), zwano ,,polskim Makiawelem”. Współcześni historycy oceniają, że Warszewicki był przez całe życie związany bez reszty z obozem reakcji katolickiej, nietolerancyjnie nastawiony do różnowierców i zalecający wobec nich politykę twardej ręki; cieszył się niezmiennym zaufaniem kurii rzymskiej i części episkopatu polskiego16. Największą sławę przyniosły Warszewickiemu jego traktaty polityczne (m.in. Paradoxa, 1579; De legato et legatione, 1595; De optimo statu libertatis, 1598), choć był on również autorem szeregu prac historycznych i teologicznych oraz mów okolicznościowych i panegiryków, a także zbioru Reges, sancti, bellatores, scriptores Poloni (1601), zawierającego m.in. informacje biograficzne i bibliograficzne o 29 polskich pisarzach. Największą sławę przyniosło mu dzieło De optimo statu libertatis (O najlepszym stanie wolności). Postulował w niej umocnienie władzy monarszej w interesie całego państwa. Sprzeciwiał się wolnej elekcji. Uważał, że upadki państw należy przypisywać nie losowi, a nieudolności rządzących i rokoszom rządzonych. Apelował o poprawę doli niższych stanów, pisząc – ,,w dobrze urządzonej Rzeczypospolitej i plebejusze w wielkim mają być poważaniu, bo przez nich, przez rolnictwo, i miasta stoją, i kwitną państwa”17. Potępiał sejmowładztwo i żądał podporządkowania prawa racji stanu, której wcieleniem byłby monarcha. Monarcha miał mieć wsparcie w senatorach, a zwłaszcza w wysokiej hierarchii kościelnej18. Wyróżniał trzy formy rządów: monarchię, arystokrację i rządy ludowe, przy czym za najtrwalszą uznawał monarchię, 16

L. Szczucki, [w:] 700 lat myśli polskiej, tom Filozofia i myśl społeczna XVI wieku, red. L. Szczucki , Warszawa 1978, s. 382. 17 http://www.polskietradycje.pl/politicalDictionaryDetails.php?idDPMP=77 24.03.2008. 18 H. Olszewski, op.cit., s. 121.


40 bowiem rządy ludowe łatwo przeradzają się w samowolę, a władza arystokracji w oligarchię. Jego zdaniem podstawą państwa mają być rządy prawa. To na królu ma ciążyć odpowiedzialność za właściwe rządy. Musi więc być on pełen zalet, mieć bystry umysł i nieskazitelne obyczaje19. Podobny program głosił Piotr Skarga (1536–1612), bliski współpracownik Zygmunta III, autor Kazań sejmowych. Potępiał on politykę szlachty jako źródło anarchii w państwie i główną przyczynę licznych niepowodzeń w polityce zagranicznej. Gromił brak patriotyzmu, prywatę i warcholstwo szlachty. Zalecał monarchię jako najlepszą formę rządów. Nawoływał do reformy w duchu centralizmu i absolutyzmu. Chciał znieść izbę poselską w sejmie. Cała władza zwierzchnia miała być powierzona królowi, którą to z kolei miał dzielić z senatem. Żądał od monarchy zgniecenia reformacji i ugruntowania nietolerancji religijnej. Jednocześnie był zwolennikiem unii kościoła katolickiego z prawosławnym. Podkreślał, że podstawowym obowiązkiem katolickiego władcy jest obrona interesów Kościoła20. Sejmy w dawnej Polsce rozpoczynały się od uroczystego nabożeństwa, podczas którego kaznodzieja królewski wygłaszał stosowne kazanie. Od 1588 r., w którym Skarga został kaznodzieją nadwornym aż do jego śmierci, odbyło się osiemnaście sejmów i ,,wszystkie on oświecał kazaniami swymi”. To w nich zawarł właśnie wykład swoich idei. Pierwsze, O mądrości potrzebnej do rady, stanowi wstęp. Jego myślą przewodnią jest stwierdzenie, że moralność narodu jest najsilniejszą podstawą szczęścia i potęgi państwa, dlatego też ci, którzy żądzą narodem, powinni być sami moralni21. W kazaniach Skarga omawia sześć najgroźniejszych – jego zdaniem – chorób nękających organizm Rzeczypospolitej: brak miłości ojczyzny, ,,niezgody i roztyrki sąsiedzkie”, tolerowanie w kraju herezji, osłabienie władzy monarszej, niesprawiedliwe prawa, wreszcie ,,grzechy i złości jawne”, czyli naruszenia przywilejów kościelnych i praw publicznych. Skarga nie wskazywał jednak jakimi środkami należałoby realizować zawarte w Kazaniach koncepcje. Formułował on dość utopijny ideał ustrojowy, a nie rozłożony na etapy program realistycznych działań22.

19

L. Dubel, op.cit., s. 192. H. Olszewski, op.cit., s. 122. 21 I. Chrzanowski, Historia literatury niepodległej Polski 965–1795, Warszawa 1983, s. 267. 22 P. Skarga, Wstęp, [w:] Kazania sejmowe, Wrocław 1995, s. L – LI. 20


41 Na zasadniczo odmiennym stanowisku stał Jan Zamoyski (1542– 1605). Przydomek ,,trybun ludu szlacheckiego” uzyskał dzięki Mowie do Henryka Walezego, w której gloryfikował stan szlachecki i uzasadniał jego dominującą pozycję w państwie. Uważał, że król polski powinien pochodzić z wyboru. Jego zdaniem, społeczeństwo polskie tworzą dwa stany: szlachta i plebejusze. Podkreślał znaczenie tolerancji religijnej, był przeciwnikiem cenzury23. Mówiąc o poglądach w kwestii ustroju, w renesansowej Polsce należy jeszcze wspomnieć o ideologii arianizmu, której podstaw teoretycznych należy upatrywać w kalwinizmie. Jednak na skutek umocnienia się w polskim kalwinizmie anabaptyzmu i antytrynitaryzmu, Arianie wyodrębnili się z kościoła kalwińskiego na synodzie w Pińczowie w 1562 r. W arianizmie występowały wyraźnie dwa programy. Lewica ariańska (m.in. Piotr z Goniądza, Grzegorz Paweł z Brzezin) poddawała ostrej krytyce różnice stanowe, a zwłaszcza ucisk chłopów. Potępiała szlachtę za pasożytniczy tryb życia i posiadanie majątków na mocy przywilejów. Odrzucali oni sprawowanie urzędów, odmawiali składania przysiąg oraz służby w wojsku. Protestowali nawet przeciwko noszeniu broni i demonstracyjnie, zamiast szabel, nosili kije lub drewniane miecze. Swoje nauki chcieli wprowadzać w życie w założonym w Rakowie zborze. Inne stanowisko reprezentował umiarkowany odłam braci polskich. Nie protestowali oni przeciwko wykonywaniu obowiązków publicznych; dopuszczali płacenie podatków i nie wzbraniali się przed służbą wojskową. W sprawiedliwym państwie widzieli zabezpieczenie przed anarchią i bandytyzmem. Stąd ich sympatia do króla, w którym widzieli opokę w obliczu zła. Główną postacią tego odłamu był Szymon Budny. Arianie uważali, że reforma ustroju i obyczajów może być przeprowadzona dobrowolnie, bez stosowania przymusu. Nawet najbardziej radykalni członkowie zboru Rakowskiego wyrzekli się aktywnej walki o naprawę. Mimo to, ideologię arianizmu szlachta przyjmowała z głębokim oburzeniem; była zaniepokojona hasłami ,,zrównania stanów” i ,,wzgardy urzędów”, niechęcią do utrzymania poddaństwa chłopów i atakami na szlacheckie przywileje. Zwyciężanie ideologii kontrreformacji pogłębiało tę niechęć. W okresie panowania Wazów na arian zrzucano chętnie odpowiedzialność za niepowodzenia, zdrady i klęski. Ukoronowaniem tej wrogości były uchwały sejmu z 1658 r., nakazujące wygnanie z Polski ,,szalonej i obrzydłej sekty”24.

23 24

L. Dubel, op.cit., s. 198. H. Olszewski, op.cit., s. 121.


42 Można zaryzykować stwierdzenie, że to właśnie w czasach renesansu narodziły się w Europie podwaliny współczesnej myśli politycznej, socjologicznej i społecznej. Oczywiście problematyka ta zajmowała filozofów i twórców kultury już od czasów starożytnych – za przykład może tu posłużyć słynne Państwo Platona – ale dopiero w XVI wieku stała się szczególnie istotna, a w pewnych okresach czasu wręcz dominująca. Rozkwit państw nowożytnych, a przede wszystkim ferment, spowodowany ruchem reformacyjnym, pozostawił ślad w myśli najświatlejszych ludzi tej doby, do których zaliczyć można także wielu Polaków. Nie bez znaczenia w Polsce wiek XVI nazwany został „złotym wiekiem” – przyniósł on ogromny wzrost znaczenia Polski w różnych dziedzinach życia na arenie międzynarodowej. Myśl polityczna przedstawicieli polskiej doktryny okresu odrodzenia była wielopłaszczyznowa, nawiązywała do licznych nurtów pojawiających się w ówczesnej Europie. Z drugiej strony można doszukać się w niej wątków specyficznych, rozwiązań charakterystycznych dla ustroju Rzeczpospolitej, które były uwarunkowane historycznie i kulturowo. SUMMARY This essay is a presentation of Polish renaissance doctrine. It contains views on law and law and jurisdiction reform of principal representatives this epoch. Numerous ideas of reorganization show that this matter was in the limelight at the time. Prominent thinkers saw disability of state in law area and it caused appearance many different suggestions to resolve this problem.


Tomasz Snarski

REFLEKSJE NAD PODSTAWAMI NORMATYWNYMI OBOWIĄZYWANIA PRAWA DO ŻYCIA Ogólne uwagi o prawie do życia Prawo do życia jest najważniejszym spośród wszystkich praw człowieka1. Najważniejszym w tym sensie, iż jest warunkiem sine qua non funkcjonowania całego systemu praw człowieka, jest niezbędne do konstruowania, wyznaczania i działania innych praw jednostki. Nie do pomyślenia jest katalog praw człowieka, będących gwarantem określonego poziomu i jakości życia, bez przyjęcia, że człowiek w ogóle ma prawo do życia. Jeszcze inaczej powiedzieć można, iż prawo do życia ma charakter pierwotny, pozostałe zaś prawa człowieka mają w stosunku do niego charakter wtórny. Toteż w sytuacji, w której doprowadzono do naruszenia prawa do życia, nie jest konieczne rozpatrywanie jej w świetle naruszenia innych praw człowieka2. Gdyby nie prawo do życia, żadne inne prawo nie mogłoby po prostu zaistnieć. Prawa takie jak np. do: życia w pokoju, wolności, pracy, słusznej płacy i zabezpieczeń socjalnych nie miałyby najmniejszego sensu dla jednostki pozbawionej prawa do istnienia. W dobie filozoficznego pluralizmu3 prawo do życia pozostaje najważniejszym gwarantem ludzkiej godności. W wyroku 1 Por. Jan Paweł II, Pierwszym prawem człowieka jest prawo do życia. Do parlamentarzystów w Warszawie, „L’Osservatore Romano” (wydanie polskie), 12 (1991), nr 6 (133), s. 22. 2 Zob. A. Redelbach, Natura Praw Człowieka. Strasburskie standardy ich ochrony, Toruń 2001, s. 164. 3 W stadium tworzenia znajduje się tzw. teoria prawa postmodernistycznego, która w maksymalnym uproszczeniu zakłada, iż nie istnieje żaden wspólny fundament etyczny, na którym można by oprzeć porządek prawny, ani też żaden uniwersalny sposób regulacji stosunków społecznych przez prawo; zob, L. Morawski, Główne problemy współczesnej filozofii prawa. Prawo w toku przemian, Warszawa 2003,s. 162.


44 z 23 marca 1997 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż poszanowanie i ochrona prawa do życia stanowi jedną z podstawowych przesłanek realizacji zasady przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka4. Czym prawo do życia jest? Przystępując do próby odpowiedzi na pytanie o charakter podstawy normatywnej obowiązywania prawa do życia, trzeba przede wszystkim dokonać sprecyzowania pojęcia „prawo do życia” oraz przybliżyć jego treść. Nie sposób pominąć pytania epistemologicznego: czy w ogóle istnieje prawo do życia o określonej treści oraz ontologicznego: czym prawo do życia jest i dlaczego istnieje. Dla mnie najważniejszą kwestią pozostaje: czymże prawo do życia jest w samej istocie, jaka jest jego natura? Trzeba podkreślić jednocześnie, iż respektowanie prawa do życia jest i powinno być niezależne od odpowiedzi na powyższe pytania. Pojęcie „prawo do życia” w ujęciu podmiotowym Prawo do życia jako prawo człowieka należy do kategorii praw podmiotowych5. Pojęcie „prawo” jest tu używane na określenie uprawnienia. Prawami podmiotowymi nazywa się „złożone sytuacje prawne wyznaczane jakimś podmiotom przez obowiązujące normy ze względu na uznane przez prawodawcę społecznie uzasadnione interesy tych podmiotów”6. Prawo podmiotowe to inaczej „sfera prawnie chronionej wolności działania podmiotu prawnego, wywodzona z norm prawnych lub innych reguł w zależności od koncepcji filozofii prawa”7. Do istotnych elementów prawa podmiotowego należą: a) prawo – norma jako podstawa jego obowiązywania, b) uprawnienia i zobowiązania. 4 Wyrok TK z 23.03.1999 r., sygn. akt K 2/98, Dz. U. 1999.26.242 z dnia 30.03.1999 r., orzeczenie dostępne również na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego: http://www.trybunal.gov.pl/OTK/otk.htm; 23.09.2008 r. 5 Zob. H. Skorowski, Problematyka praw człowieka, Warszawa 2005, s. 17–22. 6 A. Redelbach, S. Wronkowska, Z. Ziembiński, Zarys teorii państwa i prawa, Warszawa 1992, s. 153. 7 Prawo podmiotowe [w:] Wielka Encyklopedia Prawa, red. E. Smoktunowicz, Białystok 2000, s. 746.


45 Prawa podmiotowe mogą różnić się między sobą zarówno w podstawie normatywnej (kryterium podziału stanowi tu norma będąca ich podstawą), jak i w rodzaju czynności stanowiących uprawnienia i zobowiązania (możność podejmowania pewnych działań/ zakaz podejmowania pewnych działań), czy też zakresem uprawnień (prawo do jednego działania, do kilku działań, prawo do powstrzymania się od działania)8. W tym kontekście należy wyróżnić cztery podstawowe cechy prawa do życia jako prawa człowieka: a) w prawie do życia mamy do czynienia ze wzajemnym powiązaniem praw i obowiązków z logicznym i prawnym pierwszeństwem praw przed obowiązkami, b) podmiotem uprawnień prawa do życia jest zawsze jednostka – człowiek – istota ludzka, c) podmiotem zobowiązań wobec prawa do życia będzie natomiast: – państwo, – każda jednostka ludzka wobec innej, – sama uprawniona jednostka wobec siebie, d) prawo do życia jest prawem niezbywalnym; nikt nie może zrzec się swojego prawa do życia9. Prawo do życia przysługuje jednostce na płaszczyźnie publicznoprawnej10. Skąd jednak prawa człowieka, w tym prawo do życia, biorą swoje uzasadnienie dla ich obowiązywania? Gdzie leży rzeczywiste źródło obowiązywania norm gwarantujących fundamentalne prawa jednostki? Jeżeli prawo do życia uznamy za niezmienne, bezwarunkowe, to żaden suweren nie może go przecież zmienić, znieść, nadać mu własnego rozumienia. Jeżeli natomiast prawo do życia gwarantuje suweren (państwo), to prawo do życia będzie czymś relatywnym, zmiennym, podlegającym ocenie dziejów, miejsca i potrzeb społeczności. Czy prawo do życia jest prawem nadrzędnym względem prawa stanowionego? Czy prawo stanowione tylko wówczas będzie obowiązywać, gdy prawo do życia będzie w nim zagwarantowane i nie będzie z nim sprzeczne, i to w dodatku w zgodzie z założeniami określonych wartości? Czy prawo do życia to tylko to prawo, które jest stanowione, czy 8

Zob. H. Skorowski, Chrześcijańskie rozumienie praw człowieka, „Ład”, nr 17 (1988), s. 15–17. 9 Ibidem, s. 12. 10 M. Chrząstowska, Powołanie i zaangażowanie. Prawa człowieka – feminizm – chrześcijaństwo, Poznań 2005, s. 12.


46 też istnieje niezależnie od tego prawa11? Czy norma – prawo do życia jest ustanawiana przez państwo, czy też jej istnienie jest od niego niezależne, a co więcej, ma ono obowiązek uznać je i gwarantować jego przestrzeganie? Prawo do życia gwarantowane przez prawo w ujęciu pozytywistycznym Prawo do życia jest gwarantowane i chronione w konstytucjach i ustawodawstwie poszczególnych państw12. Przedmiotem niniejszego opracowania nie jest badanie zakresu treściowego prawa do życia. Niemniej jednak obowiązujące akty normatywne i zawarte w nich sformułowania odnoszące się do prawa do życia świadczą niewątpliwie, iż prawo w rozumieniu pozytywistycznym nie pozostaje obojętne wobec treści prawa do życia. Co więcej, próbuje samo wyznaczyć zakres i granicę prawa do życia. O pozytywistycznym wymiarze prawa do życia świadczy jego ujęcie i próba skonwencjonalizowania w licznych normach zarówno prawa krajowego, jak i międzynarodowego13. Jeżeli stać na stanowisku paradygmatu niezmienności prawa naturalnego, to każde, chociażby najmniejsze, odmienne ujęcie zakresu prawa do życia w tekście takiej czy innej konwencji zaprzecza istocie prawa do życia. Zwolennik naturalizmu prawniczego powie, iż niezależnie od tego, jak prawo do życia zapiszemy w aktach legislacyjnych, i czy w ogóle je zapiszemy, źródłem tego prawa nie jest sam akt normatywny, a samo zróżnicowanie jego ujęć nie świadczy o jego treści. Tymczasem pozytywista uzna, iż to właśnie dzięki zapisaniu prawa do życia w prawie stanowionym możemy w ogóle mówić o jego zaistnieniu, a co więcej, wyznacza ono jego przedmiotową treść, chociażby nawet odwoływało się do ocen pozaprawnych. 11

O etycznych rozważaniach nad naturą prawa do życia zob. A. Szostek, W obronie życia ludzkiego: prawo naturalne a prawo stanowione, [w:] Medycyna i prawo: za czy przeciw życiu?, Lublin 1999, s. 187–200. 12 A. Łopatka, Jednostka. Jej prawa człowieka, Warszawa 2002, s. 37–45; przykładowo zob. art. 38 Konstytucji RP, art. 148 Kodeksu karnego. 13 Zob. art. 3 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, art. 6 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, art. 2 Karty Praw Podstawowych UE, protokoły: VI i XVIII do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.


47 Dla ukazania w jaki sposób prawo stanowione odnosi się do prawa do życia chciałbym posłużyć się przykładem aktu szerzej w Polsce nie znanego, a mianowicie Kanadyjskiej Karty Praw i Wolności z 8 marca 1982 r. (dalej: Karty)14, która w art. 7 stanowi, iż każdy ma prawo do życia, wolności osobistej i bezpieczeństwa, z wyjątkiem kiedy zostaje on pozbawiony tych praw zgodnie z zasadami fundamentalnej sprawiedliwości15. Prawo do życia jest w ujęciu Karty gwarantowane każdemu. Znalazło ono swe uregulowanie w ramach kategorii uprawnień określonych trudno przetłumaczalnym na język polski terminem legal rights16. Słowo rights wskazuje jednak na podkreślony już powyżej podmiotowy charakter prawa człowieka do życia, jest ono przede wszystkim uprawnieniem jednostki – osoby ludzkiej. Przyglądając się treści powołanego artykułu Karty rodzi się zasadnicze pytanie: z jakim ujęciem prawa do życia mamy tutaj do czynienia? Jest to pytanie aktualne dla innych pozostałych aktów uniwersalnej, regionalnej i krajowej ochrony prawa człowieka. Karta została przyjęta w celu zagwarantowania przestrzegania praw człowieka równych dla wszystkich obywateli Kanady. Wyszczególnienie tych praw oraz sposób ich zagwarantowania był konieczny w multikulturowym społeczeństwie kanadyjskim, a ponadto uchwalenie Karty było efektem długiego procesu historycznego17. Czy można wysnuć wniosek, iż postanowienia Karty jedynie odzwierciedlają naturalne prawo człowieka do życia? Czy też wręcz przeciwnie, współtworzą je i wyznaczają? Jakie spostrzeżenia płyną z uregulowania kanadyjskiego? Po pierwsze, podobnie jak w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, brak jest w niej definicji „życia”. Zakres znaczeniowy życia musi być ustalony w oparciu o wiedzę pozaprawną, medyczną, etyczną, a może właśnie o prawo naturalne? Po drugie, Karta wprowadza wyjątek od prawa każdego do życia, polegający na pozbawieniu go zgodnie z zasadami fundamentalnej sprawiedliwości. Skoro Karta wprowadza wyjątek, nawet bliżej niesprecyzowany, to oznacza to, iż tak naprawdę określa prawo do życia. Co zresztą oznacza sformułowanie „fundamentalna 14

Tekst Karty dostępny w języku francuskim i angielskim na stronie: http:// laws.justice.gc.ca/en/charter/; 24.09.2008 r.; Karta stanowi integralną część postanowień Konstytucji Kanady. 15 Tłumaczenie według tekstu dostarczonego przez Ambasadę Kanady w Warszawie, nie jest to oficjalne tłumaczenie dokumentu. 16 Zob. M. Grzybowski, Wolności i prawa obywatelskie obywateli Kanady, [w:] PRAWO – WŁADZA – SPOŁECZEŃSTWO – POLITYKA. Księga jubileuszowa profesora Krzysztofa Pałeckiego, Toruń 2006, s. 187–203. 17 Ibidem, s. 187.


48 sprawiedliwość”? Po trzecie, charakterystyczne jest, iż o prawie do życia mówi dopiero art. 7 Karty, podczas gdy w zdecydowanej większości aktów dotyczących ochrony praw człowieka prawo do życia jest umieszczane na pierwszym miejscu jako prawo najbardziej podstawowe i fundamentalne w całym zespole praw. Podkreślić również należy, iż preambuła Karty odwołuje się do zasad uznających zwierzchnictwo Boga i praworządność18. Czyżby Kanadyjczycy pogodzili pozytywistów i naturalistów w tym jednym zdaniu? Czy odwołanie się do Boga może być potraktowane jako odwołanie się do prawa natury, a praworządności do prawa pozytywnego? Pytania raczej publicystyczne niż prawnicze, jednakowoż bardzo ważne, pozwalające nam przejść do kluczowego zagadnienia niniejszego tekstu: odpowiedzi na pytanie o rzeczywistą podstawę normatywną obowiązywania prawa do życia. Czy prawo do życia jest przede wszystkim prawem naturalnym, czy też nie? Prawo naturalne a prawo pozytywne W naukach prawnych możemy wyróżnić w klasycznym, często obecnie negowanym podziale, dwie odmienne szkoły: pozytywizmu prawniczego i doktrynę prawa naturalnego19. W myśl ogólnie rozumianego pozytywizmu prawniczego prawo jest legitymizowane bez odniesienia do wartości. Z kolei doktryna prawa naturalnego uznaje powiązanie norm prawnych z rozumnością natury ludzkiej, która jest zdolna do poznania obiektywnie istniejącego porządku wartości. Doktryna ta podkreśla jednocześnie, iż porządek prawny powinien być przynajmniej niesprzeczny z porządkiem wartości moralnych20. Odpowiedzi na pytanie o istotę i istnienie prawa natury są wieloaspektowe, wykraczają poza ramy niniejszego opracowania. „W ujęciu modelowym samo prawo natury stanowi fakt racjonalno – psychiczny, wysnuwany z doświadczenia ludzkiego – doświadczenia ludzkiej natury. Fakt ten jest obecny w naturze wszystkich myślących ludzi, kształtujących ich racjonalne osądy moralne o zobowiązującej mocy, niezależnej

18

Tekst preambuły brzmi: „Zważywszy, że Kanada opiera się na zasadach uznających zwierzchnictwo Boga i praworządność”. 19 Współcześnie mówi się raczej o pozytywizmie i niepozytywizmie prawniczym. 20 J. Krukowski, Wstęp do nauki o państwie i prawie, Lublin 2004, s. 68.


49 od mocy zobowiązującej prawa stanowionego”21. Prawo naturalne jest w sposób oczywisty czymś więcej niż treścią powszechnie obowiązujących norm prawnych, przyjętych w przewidzianych do tego celu aktach prawnych. Jest czymś nadrzędnym nad prawem stanowionym przez społeczeństwo. Również w spojrzeniu na podstawę normatywną prawa do życia widoczne są dwie antynomiczne szkoły: pozytywistyczna i naturalistyczna22. Pierwsza zakłada, iż prawo do życia istnieje dzięki prawu stanowionemu przez władzę społeczną. Jest zatem prawem wtórnym do tej władzy i jako takie wyraża się w prawie pozytywnym, zarówno wewnątrzpaństwowym, jak i międzynarodowym. Druga z kolei, przyjmuje za podstawę normatywną „normy w swym istnieniu i w swojej treści niezależne od ustanowienia władzy społecznej i stojące ponad wszelkimi normami prawnymi przez tę władzę ustanowionymi”23. Podstawa normatywna obowiązywania prawa do życia – geneza prawa do życia Niezmiennym problemem w nurcie badań nad prawami człowieka pozostaje zatem pytanie o normatywną podstawę ich obowiązywania. Czy człowiek posiada przysługujące mu prawa z woli umowy społecznej, z woli państwa, czy też od Boga24, a może raczej z racji jego przyrodzonej natury? Czy prawo do życia jest niezmienne, niezależne od epoki, miejsca i regulacji prawa pozytywnego? Czy raczej bez międzynarodowych konwencji, bez zagwarantowania prawa do życia w konstytucjach, wreszcie w ustawach, o prawie do życia w ogóle nie byłoby mowy? A może jest tak, że oszukujemy się twierdząc, iż prawo do życia jest niezmienne, przyrodzone, właściwe każdej jednostce ludzkiej, a w rzeczywistości liczne dozwolone prawem wyjątki od nienaruszalności prawa do życia potwierdzają tezę, iż to nasze pozytywistyczne regulacje pozwalają nam zgodnie z prawem zabijać ludzi25? Czy bez legislacyjnej interwencji prawo do życia byłoby czystym abstraktem? 21

R. Tokarczyk, Filozofia prawa, Lublin 2006, s. 172. Zob. H. Skorowski, op.cit., s. 22–27. 23 H. Waśkiewicz, Prawa człowieka. Pojęcie, historia, „Chrześcijanin w świecie”, nr 63–64 (1978), s. 25. 24 Zob. S. Jasionek, Prawa człowieka, Kraków 2004, s. 13–16. 25 Chodzi mi głównie o karę śmierci, a właściwie karę zabijania, której dopuszczalność jest jednym z najczęściej powtarzających się wyjątków od niena22


50 „Z filozofii prawa natury wynika koncepcja absolutnych praw człowieka, niezależnych w swym istnieniu i treści od państwa. Z kolei, według filozofii pozytywizmu prawniczego, prawa człowieka wynikają z woli suwerena władzy państwowej”26. Wydaje się, że założeń obu zarysowanych koncepcji pogodzić się nie da. Z drugiej jednak strony spróbujmy spojrzeć na owe kierunki nie jako na pozostające ze sobą w sprzeczności, lecz komplementarne, wzajemnie się uzupełniające. Klasyczne dychotomie funkcjonujące w filozofii prawa, do których należy między innymi spór pomiędzy pozytywizmem a szkołą prawa natury, stają się schodzić na dalszy plan, tracić na swojej aktualności i wyrazistości27. Kanadyjczycy odwołali się zarówno do praworządności, jak i do zasad fundamentalnej sprawiedliwości oraz zasad uznających zwierzchnictwo Boga. Jest oczywiste, że prawo do życia będzie niedostatecznie chronione i zagwarantowane, gdy za jego podstawę normatywną uznamy jedynie bliżej nieokreślone prawo natury – wartości moralne. Jest również oczywiste, że prawo do życia kształtowane wyłącznie przez teksty ustaw, konwencji, konstytucji musiałoby jednoznacznie zdefiniować, czym jest życie, a ponadto w każdej chwili mogłoby zostać po prostu zmienione, zniesione, czy usunięte z katalogu praw. Podsumowanie W świetle powyższych uwag należy zauważyć, iż prawo do życia nie poddaje się jednoznacznej kwalifikacji ani ocenie. Źródłem jego obowiązywania jest przyrodzona godność każdej osoby ludzkiej, ale jednocześnie byłoby ono frazesem, gdyby obowiązujące prawo pozytywne stało się radbruchowskim „ustawowym bezprawiem”28. Pozytywizm prawniczy może doprowadzić do ślepego przestrzegania i stanowienia norm, które pozwolą zabijać. Naturalizm z kolei niesie za sobą niejednoznaczność, rozmaite oceny, brak realnych sankcji za nieprzestrzeganie opartych wyłącznie na moralności norm. Do tego dochodzi pytanie: co ruszalnego prawa każdego do życia w aktach normatywnych międzynarodowej ochrony praw człowieka. 26 A. Wiśniewski, Prawa człowieka, [w:] Leksykon współczesnej teorii i filozofii prawa, red. J. Zajadło, Warszawa 2007, s. 257. 27 K. Dybowski, Fikcyjność pozytywistycznego paradygmatu, [w:] Wykładnia prawa i inne problemy filozofii prawa, red. L. Morawski, Toruń 2005, s. 162. 28 Szeroko na temat koncepcji ustawowego bezprawia zob. J. Zajadło, Formuła Radbrucha, Gdańsk 2001.


51 właściwie oznacza prawo naturalne29? W rezultacie nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi czy podstawą obowiązywania norm praw człowieka związanych z prawem do życia jest prawo stanowione, czy prawo naturalne. Na pewno we współczesnym świecie prawo do życia, poprzez liczne jego skodyfikowanie, ma o wiele bardziej wymiar pozytywistyczny niż kiedykolwiek. Lektura nowożytnych i współczesnych aktów legislacyjnych: konstytucji, konwencji, kart czy protokołów pokazuje, iż prawo do życia jest traktowane w nich w sposób zróżnicowany. Brak uniwersalizmu w rozwiązaniu najważniejszych i najbardziej skomplikowanych zagadnień, np. bioetycznych, do których należą m.in. aborcja, eutanazja, klonowanie, stanowi egzemplifikację problemów związanych z przedmiotowym zakresem prawa do życia, ale także, a może przede wszystkim, dowód na to, iż nie znamy i nie jesteśmy w stanie określić jednolitej podstawy jego obowiązywania30. Często zresztą prawo stanowione przez społeczeństwo nawet nie pretenduje do tego, by prawo do życia zdefiniować. Raczej jedynie je potwierdza, a nie stanowi. Raczej podkreśla jego wagę i próbuje zakreślić możliwą granicę dopuszczalnych od niego wyjątków, jak w podanym przykładzie Kanadyjskiej Karty Praw i Wolności. Prawo do życia nie zachowuje we współczesnym kształcie jednolitości, integralności, niezmienności. Sam fakt umieszczenia prawa do życia w konwencjach, konstytucjach, rozmaitych aktach prawnych nie przesądza jeszcze o jego pozytywistycznej podstawie obowiązywania. To, że akty normatywne dotykają niejako różnych odcieni prawa do życia nie oznacza wcale, że współkształtują jego istotę. W tym przypadku raczej pozytywizm prawniczy utwierdza prawo naturalne. Prawo do życia jest moim zdaniem jedynym prawem pełnym, nienależącym całościowo ani do prawa naturalnego, ani do prawa pozytywnego. Jest po prostu prawem. Prawem tak fundamentalnym i silnym, że jeżeli nie wystarcza jego wymiar naturalistyczny, to uzupełniamy je o wymiar pozytywistyczny. I odwrotnie, gdy prawo stanowione stoi w ewidentnej z prawem do życia sprzeczności, to prawo natury daje nam uprawnienie do

29 Zob. Z. Stawrowski, Prawo naturalne i jego sens, CIVITAS Studia z filozofii polityki, nr 6, Warszawa 2002, s. 10–34; zob. J. Zajadło, Prawo natury, [w:] Leksykon współczesnej teorii i filozofii prawa, red. J. Zajadło, Warszawa 2007, s. 265–271. 30 Szerzej na temat problemów bioetycznych w powiązaniu z prawem do życia zob. M. Grzymkowska, Standardy bioetyczne w prawie europejskim, Warszawa 2009.


52 krytycznego nań spojrzenia, a czasem nawet obowiązek odmowy jego stosowania. Prawo do życia zatem zmienia niejako podstawy swojego obowiązywania. Nie ma jednej normatywnej podstawy istnienia ani homogenicznego charakteru. To zbyt ważne prawo, by mogło zdać się tylko na pewność zagwarantowaną przez wartości albo racjonalnego ustawodawcę. Często patrzymy na problem jednoznacznie: prawu stanowionemu jako niegodnemu i sprzecznemu z wartościami odmawiamy przymiotu prawa. Ale musimy mieć też na uwadze, że wartości mogą być różne i wielokrotnie jedynie prawo stanowione właśnie będzie nas mogło uchronić przed pozbawieniem jednostki fundamentalnych uprawnień. Nie można oprzeć podstawy normatywnej prawa człowieka do życia albo na prawie natury albo na prawie stanowionym. Jedynie współistnienie tych obu podstaw normatywnych daje podstawę do zapewnienia prawu do życia jego należytego miejsca. Najlepszym przykładem obrazującym wskazane wyżej podejście do problemu oceny prawa, wskazującym jakoby trzecią drogę w spojrzeniu na prawo i jego problemy, jest formuła Radbrucha, w której autor jednoznacznie stwierdza: „Przeprowadzenie ostrzejszej linii między przypadkami bezprawia ustawowego a ustawami obowiązującymi mimo swej niesprawiedliwej treści jest niemożliwe”31. I dalej: „Konflikt między sprawiedliwością i bezpieczeństwem prawnym należałoby rozwiązać w ten sposób, ażeby prawo pozytywne zagwarantowane przez ustawodawstwo i władzę państwową miało pierwszeństwo również i wtedy, gdy treściowo jest niesprawiedliwe i niecelowe, chyba że sprzeczność ustawy pozytywnej ze sprawiedliwością osiąga taki stopień, że ustawa jako „prawo niesprawiedliwe” powinna ustąpić sprawiedliwości”32. To zdanie zdaje się wskazywać charakter współczesnej filozofii prawa, jak i charakter podstawy normatywnej obowiązywania prawa w ogóle. Za niedojrzałego i nieprzygotowanego uznamy autora, który będzie stał jednoznacznie po stronie klasycznego pozytywizmu lub naturalizmu. Trzeba uznać, że jednoznaczne ustalenie charakteru podstawy normatywnej obowiązywania prawa do życia jest w zasadzie niemożliwe, jednocześnie skupiając się na konkretnych przypadkach, w których będziemy musieli odwołać się w celu jego zagwarantowania bądź to do podstawy prawnonaturalnej, bądź pozytywistycznej, bądź obu naraz. „W filozofii prawa można 31 Zob. G. Radbruch, Gesetzliches Unrecht und übergesetzliches Recht, „Süddeutsche Juristen – Zeitung“ , nr 1, 1946, s. 105–108. 32 G. Radbruch, Ustawowe bezprawie i ponadustawowe prawo, [w:] M. Szyszkowska, Zarys filozofii prawa, Białystok 2000, s. 262.


53 w ostatnich latach zaobserwować całkowitą zmianę paradygmatu sporu pomiędzy pozytywizmem prawniczym i prawem natury – nie chodzi o udowodnienie istnienia wiecznego, uniwersalnego i ponadpozytywnego systemu i sprecyzowanie treści jego norm, lecz o ustalenie relacji zachodzących hic et nunc pomiędzy prawem i moralnością”33. W podobny sposób, „tutaj i teraz”, winniśmy poszukiwać normatywnych podstaw obowiązywania prawa do życia, których zróżnicowanie może stać się gwarantem jego ustawicznego przestrzegania niezależnie od przyjętego katalogu źródeł prawa. SUMMARY The assumption of this article is to take notice of the nature of normative base of the right to live. The necessity of granting the right to live is undisputable, however the matter in dispute is the justification of it’s binding force. Is the right to live binding only after being written down in statutory law, or is it independent from that law, superior and of natural character? The Author advances a thesis that the right to live is so fundamental that by it’s nature it cannot allow itself to have a homogeneous normative base of it’s binding force, which on one hand appeals to non-positivistic argumentation, while on the other it is strengthened in statutory law regulations. It is impossible to unequivocally define the normative base of the right to live. We cannot base the normative base of human right to live solely on natural law or on statutory law. Only coexistence of both normative bases ensures a right place to the right to live.

33

J. Zajadło, Prawo, op.cit., s. 270.


Żaneta Zacharska

DOSTOSOWANIE KONSTYTUCJI PAŃSTW CZŁONKOWSKICH UNII EUROPEJSKIEJ DO TRAKTATÓW EUROPEJSKICH NA PRZYKŁADZIE FRANCJI Członkowstwo w Unii Europejskiej pociąga za sobą podjęcie zobowiązań na gruncie prawa międzynarodowego do respektowania całego acquis communuautaire, w tym i zasady nadrzędności prawa UE1. Państwo, które odmawia zastosowania normy unijnej, powołując się na swoją konstytucję, może ponieść odpowiedzialność za złamanie prawa UE2. Zatem przyjęcie prawa wspólnotowego w niektórych krajach wiąże się nawet ze zmianą konstytucji. Przykładem może być tu Francja, w której przyjęcie Traktatu o Unii Europejskiej dało impuls do stosunkowo obszernej, prounijnej i to niejednej zmiany konstytucji3. Konstytucja IV Republiki. Jeszcze pod rządem konstytucji IV Republiki uchwalonej w 1946 roku (tj. zaraz po wojnie) zostały ratyfikowane lub miały być ratyfikowane – co się tyczy Europejskiej Wspólnoty Obronnej – Traktaty: o utworzeniu Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali z 1951 roku oraz dwa Traktaty Rzymskie o Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej i Europejskiej Wspólnocie Energii Atomowej4. Warto podkreślić, że Traktaty te zostały ratyfikowane przez Francję, zgod1 J. Ciapała, Wpływ członkostwa w UE na system ustrojowy Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Księga jubileuszowa z okazji 15-lecia WPiA Uniwersytetu Szczecińskiego, red. Z. Ofiarski, Szczecin 2004, s. 211. 2 Ibidem, s. 208. 3 Ibidem, s. 209. 4 W. Heusel, Zmiany konstytucyjne związane z członkowstwem w UE – przykład Francji, [w:] Zmiany konstytucyjne związane z członkowstwem w UE, red. K. Wójtowicz, Łódź 1998, s. 105.


55 nie z artykułem 27 konstytucji, po uprzednim wyrażeniu na nie zgody przez parlament w drodze ustawy zwykłej. Postanowienia konstytucji z 1946 roku charakteryzowały się znaczną otwartością w stosunku do społeczności międzynarodowej. Obowiązująca w dalszym ciągu preambuła tej konstytucji stanowi w ustępie 15, że „Francja zgadza się – pod warunkiem wzajemności – na ograniczenia suwerenności konieczne do organizacji i obrony pokoju”5. Konstytucja, w artykule 26 zawiera przepis, w świetle którego traktaty międzynarodowe po ich ratyfikacji, miały pierwszeństwo nad prawem krajowym6. W IV Republice tolerowano taki stan, choć pojawiły się głosy że ograniczenia suwerenności idą być może za daleko. Nie było jednak Trybunału Konstytucyjnego, który mógłby zbadać, czy Traktaty te, aby nie za bardzo ograniczały francuską suwerenność. Z kolei Rada Państwa, która sprawdza wszystkie projekty ustaw, nie zajęła w tym wypadku żadnego stanowiska7. Konstytucja V Republiki – Rada Konstytucyjna. Rok 1958 przyniósł radykalne zmiany. Następuje całkowita zmiana nastroju we Francji: de Gaulle prezydentem, pojawia się nowa konstytucja, która wprowadza instytucję Trybunału Konstytucyjnego (Conseil Constitutionnel, co w tłumaczeniu dosłownym oznacza Radę Konstytucyjną). Organ ten wypowiadał się będzie na temat kwestii prawa europejskiego8. Rok 1965, „polityka pustego krzesła”, „kompromis luksemburski”. Po przejęciu władzy w 1958 roku gaulliści zaczęli kłaść nacisk na zasadę suwerenności państwowej. Z drugiej strony, w ramach ewoluującej integracji, przewidziano w Traktacie przejście do zasady większościowej przy decyzjach Rady w istotnych kwestiach. W konsekwencji doszło do kryzysu. Nowe wspólnotowe prawo rolne przewidywało, że decyzje o środkach na fundusz rolny mają być przyjmowane w oparciu o zasadę większościową. Francja (obawiając się, że zostanie przegłosowana) stwierdziła, że nie akceptuje przejścia do zasady większościowej w tej kwestii. Natomiast pozostałe 5 państw członkowskich nalegało ze swej strony na wprowadzenie zasady większościowej. Od tego czasu Francja zaczęła uprawiać sławną „politykę pustego krzesła”. Państwo, w okresie 5

J. Barcz, Stosowanie prawa wspólnot zachodnioeuropejskich w państwach członkowskich, Warszawa 1991, s. 14. 6 W. Heusel, op.cit., s. 105. 7 Ibidem, s. 106. 8 Ibidem.


56 od 1965 roku do stycznia 1966 roku, przestało uczestniczyć w pracach organów wspólnotowych9. Kryzys ten zażegnano w 1966 roku za pomocą politycznego kompromisu, zwanego kompromisem luksemburskim. Zgodnie z nim, państwa członkowskie powinny dążyć do jednomyślnego podjęcia decyzji, co do których obowiązuje zasada większości kwalifikowanej, jeśli jedno z państw zamierza przeciwstawić się przyjęciu określonego aktu prawnego ze względu na „ważne powody polityki krajowej”10. Praktycznie, choć nieprawnie, oznaczało to zawieszenie zasady większościowej. Rok 1970, pierwsze orzeczenie Rady Konstytucyjnej. Pierwsze orzeczenie francuskiej Rady Konstytucyjnej wiązało się z wydaniem przez Radę Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej oraz Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali tzw. uchwały o środkach własnych, w świetle której Wspólnota (finansowana do tej pory za pomocą składek państw członkowskich) miała otrzymać własne środki, np. 1 % od podatku VAT. Jednocześnie przyznano Parlamentowi Europejskiemu większe uprawnienia budżetowe. Rada Konstytucyjna stwierdziła, że zmiany te nie dotyczą francuskiej konstytucji, ponieważ dokonane zostaną w ramach wcześniej już przeniesionych uprawnień. Artykuł 55 nie otwiera w tak dalekim stopniu (jak wcześniej czynił to artykuł 26 konstytucji z 1946 roku) prawa francuskiego na wpływy prawa międzynarodowego. Przyznaje on pierwszeństwo normom międzynarodowym przed prawem francuskim, ale wyłącznie na zasadzie wzajemności. Artykuł ten jest stosowany zawsze wtedy, gdy należy zapewnić pierwszeństwo prawa wspólnotowego przed wszystkimi zwykłymi normami prawnymi we Francji11. Zasada wzajemności. Tylko w wypadku, w którym także pozostałe państwa w równym stopniu biorą udział w pewnego rodzaju polityce Unii, Francji wolno również brać w niej udział. Zgodnie z orzecznictwem Rady, zasadę tę należy traktować w sposób elastyczny: wspólne zobowiązanie wszystkich państw członkowskich jest wystarczające, aby założyć istnienie w tym zakresie wzajemności. Nie chodzi o to, by rzeczywiście w każdym pojedynczym punkcie została zachowana wzajemność. W takim wypadku udziału Francji mogłoby nie być, np. w przy9

Ibidem. E. Całka, Instytucje – Rada UE, [w:] Prawo europejskie. Zarys wykładu, red. R. Skubisz, E. Skrzydło-Tefelska, Lublin 2006, s. 72. 11 W. Heusel, op.cit., s. 107. 10


57 padku polityki socjalnej, ponieważ Wielka Brytania zgłosiła w tym zakresie swoje wątpliwości i postanowiła nie uczestniczyć we wspólnej polityce socjalnej Unii. Artykuł 88/1 postuluje, że integracja ma na celu sprawowanie niektórych kompetencji wspólnie, co wyklucza możliwość przeistoczenia się Unii w państwo federalne. W tym miejscu wbudowano barierę12. Pojęcie suwerenności. Francuska Rada Konstytucyjna wypracowała tzw. Test konstytucyjności zobowiązań międzynarodowych w formie pytania, czy zobowiązania te „nie naruszają podstawowych warunków suwerenności”13. Pojęcie suwerenności jest pojęciem podstawowym (w przypadku prawa francuskiego), wokół którego dochodzi do konfliktów z prawem wspólnotowym. Suwerenność państwowa stanowi dla Francuzów centralną zasadę ich konstytucji od czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej14. Wyrażona w art. 3 Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 roku („początek wszelkiej władzy zwierzchniej należy z istoty swej do narodu”) stwierdza, że podmiotem suwerenności państwowej jest naród15. Z zasady tej wynika, że nie istnieje żadna inna władza od tej, którą reprezentuje właściciel suwerenności. Jest ona punktem oparcia dla pozostałych demokratycznych zasad i rozwiązań ustrojowych. Tymi właśnie pojęciami: zasady demokracji i suwerenności narodowej zajmowała się głównie Rada Konstytucyjna w swym orzecznictwie. Przykładowo, Francja zobowiązała się przez podpisanie Traktatów Rzymskich do ich przestrzegania, dlatego też uchwała o środkach własnych jest zgodna z konstytucją, ponieważ nie stanowi ona znaczącej zmiany rodzaju przeniesionych praw suwerennych. Z kolei po wprowadzeniu bezpośrednich wyborów do Parlamentu Europejskiego twierdzono wprawdzie, że stanowi to również ingerencję w państwową suwerenność, ale Rada Konstytucyjna stwierdziła, że do takiej ingerencji w tym wypadku nie dochodzi, bo nie doszło do zmiany przeniesionych kompetencji, a Parlament nie uzyskał od tego momentu większej liczby kompetencji na niekorzyść suwerenności państwowej16.

12

Ibidem, s. 110–111. J. Ciapała, op.cit., s. 209. 14 W. Heusel, op.cit., s. 107. 15 M. Granat, Konstytucyjne zasady ustroju. Zasada suwerenności narodu, [w:] Polskie prawo konstytucyjne, red. W. Skrzydło, Lublin 2005, s. 118–119. 16 W. Heusel, op.cit., s. 108. 13


58 Wprowadzenie w 1986 roku Jednolitego Aktu Europejskiego stanowiło faktyczny powrót do zasady większościowej. W tym zakresie – o dziwo – Rada Konstytucyjna nie wydała żadnego orzeczenia17. W 1992 roku zawrzało z powodu przewidywanej zmiany Traktatu. Rada stwierdziła, że Traktat z Maastricht jest niezgodny z Konstytucją, w szczególności z zasadą suwerenności. Zmiana Konstytucji okazała się być nieunikniona. Traktat ten zawierał bardzo daleko idące zmiany w podziale kompetencji, w szczególności w zakresie polityki gospodarczej i walutowej. Rada Konstytucyjna stwierdziła, że tak duże zmiany w zakresie przeniesienia suwerennych kompetencji oraz ich ograniczenia związanego z nową polityką monetarną są w świetle konstytucji niedopuszczalne. Wątpliwości budziła także polityka wizowa, w ramach której możliwe staje się podejmowanie decyzji w oparciu o zasadę większościową. Także i w tym wypadku Rada Konstytucyjna stwierdziła, że stanowi to zbyt dużą ingerencję w podstawowe zasady suwerenności państwowej, ponieważ ważną cechą suwerenności jest własne stanowienie o tym, którym obcokrajowcom z krajów trzecich wolno wjeżdżać na teren Francji, a którym nie. Rada Konstytucyjna dostrzegła również zagrożenie zasady suwerenności narodowej jeśli idzie o prawo wyborcze dla obywateli Unii18. Zmiana francuskiej konstytucji: tytuł XV z dnia 25 czerwca 1992 roku oraz artykuły 88/2 i 3. W związku z powyższym doszło do zmiany francuskiej konstytucji. Dodano tytuł XV z dnia 25 czerwca 1992 roku oraz artykuły 88/2 i 3 zawierające najważniejsze ustalenia. Artykuły te dotyczą udziału Francji w polityce gospodarczej i walutowej Unii oraz polityce wizowej, a także wprowadzenia prawa wyborczego dla obywateli Unii. Francja odnosi się bardzo konkretnie do ustaleń Traktatu z Maastricht, mówiąc, że tylko w tych ramach dopuszczalne jest, aby we Francji zostało wprowadzone prawo wyborcze dla obywateli Unii. Tylko w tych ramach dopuszczalne jest, aby Francja stała się członkiem wspólnej Unii Gospodarczej i Walutowej oraz brała udział w polityce gospodarczej, walutowej i wizowej Unii19. Co się tyczy prawa wyborczego, Francja wybrała jeden z jego najbardziej restryktywnych modeli. Francja podporządkowuje się co prawda zobowiązaniom wynikającym z Traktatu z Maastricht, stanowiący, że 17 18 19

Ibidem, s. 109. Ibidem. Ibidem, s. 110.


59 mieszkający we Francji obywatele Unii posiadają czynne i bierne prawo wyborcze w wyborach komunalnych, jednak nie mogą objąć funkcji mera czy zasiadać w senacie ze względu na ścisły związek tych urzędów z uczestnictwem w suwerenności państwowej20. Udział parlamentu w procesie integracyjnym. Podobnie jak w innych krajach, członkowstwo w UE sprzyja umocnieniu organów władzy wykonawczej i osłabieniu pozycji parlamentu21. Artykuł 88/4 zapewnia niewielki udział parlamentu w procesie integracyjnym. To rząd zobowiązany jest do przedkładania wszystkich projektów z zakresu prawodawstwa UE obu izbom parlamentu, zanim takiego rodzaju akty ostaną przyjęte i zanim na temat tych aktów zapadnie decyzja na poziomie europejskim22. Izby parlamentu mogą podejmować uchwały w sprawie przedstawionych przez rząd projektów propozycji i dokumentów na zasadach określonych w regulaminach parlamentarnych. Uchwały izb nie mają charakteru wiążącego, rząd może podejmować decyzje w sprawach UE wbrew stanowisku parlamentu23. Komisja Zgromadzenia Narodowego sporządza regularnie bardzo obszerne sprawozdania i wydaje opinie dotyczące zamierzeń i projektów aktów prawnych UE. Rok 1993, kolejna zmiana konstytucji – artykuł 53 ustęp 1. W związku z Układem z Schengen z roku 1993 dochodzi do kolejnej zmiany konstytucji. Ponieważ „zachowanie wierności konstytucji jest wierniejsze”, jak to stwierdziła Rada Konstytucyjna, „niż zachowanie wierności wobec międzynarodowego zobowiązania”, należy zmienić konstytucję. Ustawodawca jest zobowiązany do kierowania się przepisami zawartymi w konstytucji, nawet jeśli państwo jest już związane z punktu widzenia prawa międzynarodowego i zobowiązało się do implementacji ustaleń Traktatów. Ściślej, przyczyną było powstanie takich sytuacji (spowodowanych różnicą uregulowania traktatowego i konstytucyjnego), w których ubiegający się o azyl nie mógł mieć pewności, że słuszność jego podania będzie sprawdzona wedle prawa francuskiego. Stanowiło to naruszenie ustępu 3 preambuły. Artykuł 53 ustęp 1 pozwolił Francji na uczestnictwo we współpracy z innymi krajami członkowskimi w za-

20

Ibidem, s. 111. K. Wojtyczek, Republika Francuska, [w:] Ustrój UE i ustroje państw członkowskich, red. P. Sarnacki, Warszawa 2007, s. 189. 22 Ibidem, s. 111. 23 Ibidem, s. 231. 21


60 kresie prawa azylowego oraz upoważnił państwo do wydawania odpowiednich krajowych przepisów24. Ostatnie, najnowsze zmiany. By uczynić zadość artykułowi 37 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, 2 marca 2004 roku uchwalono Kartę Środowiska Naturalnego. Zasadnicza zmiana miała miejsce 1 marca 2005 roku w związku ze sprzecznością Traktatu ustanawiającego Konstytucję dla Europy z Konstytucją Francuską. Aby zmienić konstytucję państwa, konieczne było zwołanie specjalnej sesji obu izb parlamentu. Obrady odbywały się w Wersalu 28 lutego 2005 roku. Poprawki do konstytucji uchwalono25. Ale i tak wstępne wyniki referendum wskazały, że Francuzi odrzucili Konstytucję dla Europy. Z kolei, by ratyfikować Traktat Lizboński, w lutym 2008 roku francuski Kongres uchwalił w Wersalu kolejną zmianę konstytucji dotyczącą artykułu XV konstytucji. Stanowi on teraz, że Francja „może uczestniczyć w Unii Europejskiej na warunkach przewidzianych w Traktacie Lizbońskim.” W dotychczasowej wersji tego artykułu była mowa o „traktacie ustanawiającym Konstytucję Europy, podpisanym 29 października 2004 roku”26. Kompetencje do ratyfikacji tego traktatu przelane zostały na parlament (większość 3/5 głosów). Francja ratyfikowała Traktat (7 lutego Zgromadzenie Narodowe, 8 lutego Senat)27. Ustawą z dnia 23 stycznia 2007 roku dodano art. 66/1 wnoszący zakaz kary śmierci. Tym samym, ówczesny prezydent Francji Jacques Chirac spełnił swoją obietnicę zawartą w orędziu noworocznym, że przed odejściem z urzędu chce wprowadzić, obowiązujący od 1981 roku, zakaz kary śmierci do konstytucji28. Francja zniosła karę śmierci 27 lat temu za prezydenta Francisa Mitteranda. W 2007 roku Jacques Chirac chciał umocować ten zakaz w ustawie zasadniczej. Inicjatywa głowy państwa miała swój kontekst międzynarodowy. Francuscy obrońcy praw człowieka ostro potępiają zatwierdzenie w Iraku kary śmierci dla Saddama Husajna29. Jeszcze dwadzieścia lat temu Francja, tak jak dziś USA, 24

Ibidem, s. 112–113. http://pl.wikipedia.org/wiki/Europejskie_referendum_konstytucyjne_we_ Francji, 9. 04. 2008r. 26 http://www.folian.info/francja-kongres-zmienil-konstytucje-ws-ratyfiakcjitraktatu-z-lizbony/, 9. 04. 2008r. 27 http://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_lizbo%C5%84ski, 9. 04. 2008r. 28 www.lewica.pl -> http://62.129.210.127/?id=12787, 9. 04. 2008r. 29 http://www.rmf.fm/fakty/?id=110890, 9. 04. 2008r. 25


61 jako państwo demokratyczne, była pod stałą presją ze strony europejskich partnerów na rzecz zniesienia tej nieludzkiej i okrutnej kary. To już nie jest normalny zakaz wykonywania takiego wyroku, tylko praktyczne zablokowanie przywrócenia takowego wyroku we Francji. Z powodu wielu zmian ustawy zasadniczej, Francja trafnie bywa określana mianem „laboratorium konstytucji”30. Zapewne te liczne nowelizacje i poprawki, choć może i przystosowują prawo krajowe do „wymogów unijnych”, odbijają się na stabilności prawa. Zastanawiające jest to, jak dalece może się posunąć integracja europejska z punktu widzenia konstytucji. Czy istnieje np. coś takiego, jak zasady stojące ponad konstytucją, zasady nierozerwalnie związane z konstytucją? W przypadku Francji, przy odpowiedzi na te pytania, należy wziąć pod uwagę przepis konstytucyjny stanowiący, że nie każda ustawa zmieniająca konstytucję, która formalnie została uchwalona za pomocą wymaganej liczby głosów i spełniająca wszystkie wymogi proceduralne, jest w rzeczywistości dozwolona. We Francji nie można np. zmienić w ten sposób ustroju państwa republikańskiego na inny31. Co za tym idzie, nie można usunąć poprzez zmianę konstytucji zasady suwerenności, tak trwale związanej z państwem francuskim. Na przykładzie roku 1965 widzimy, że Francja posiada władzę, aby wyłączyć się spod zakresu obowiązywania Traktatów, nawet jeśli nastąpiło to w sposób bezprawny. Mówiąc słowami niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, państwa nadal są „panami traktatów” – posiadają tę władzę, aby wyłączyć się spod obowiązywania Traktatów32. SUMMARY The current Constitution of France was adopted on October 4, 1958. It enables the ratification of international treaties and those associated with the European Union, mainly thanks to a great deal of amendments (it was changed 17 times). Nevertheless, it is still unclear whether the wording (especially the reserves of reciprocity) are compatible with European Union law.

30 31 32

http://pl.wikipedia.org/wiki/Konstytucja_Francji, 9. 04. 2008r. W. Heusel, op.cit., s. 108. J. Ciapała, op.cit., s. 206, 209.


Konrad Woźniak

ZASADY PRAWA WYBORCZEGO W POLSCE Wybory są najważniejszym wydarzeniem politycznym w każdym demokratycznym państwie. W ten sposób, zbiorowy suweren wyłania bowiem swoich przedstawicieli, którzy sprawują w jego imieniu władzę1. W Polsce wybieralnymi organami są: Sejm RP i Senat RP, Prezydent RP, a wśród organów samorządu terytorialnego – rady gmin, rady powiatów, sejmiki województw oraz wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast. W Polsce wybieramy również część posłów do Parlamentu Europejskiego. Sposób zorganizowania, przebieg postępowania wyborczego oraz prawo wybierania przez obywatela polskiego określa prawo wyborcze. Szczegółowe unormowania prawa wyborczego są zbudowane wokół tak zwanych podstawowych zasad prawa wyborczego. D. Górecki określa zasady prawa wyborczego jako: „podstawowe decyzje, zawarte najczęściej w Konstytucji, przesądzające o treści prawa wyborczego”2. Są to zasady ukształtowane w rozwoju historycznym i traktowane dzisiaj jako konieczne przesłanki demokratyzmu wyborów. Jeżeli więc zasady te nie są urzeczywistniane, to wybory ex definitione nie mogą przybrać demokratycznego charakteru3. Nie są to jednak przesłanki wystarczające – można sobie bowiem wyobrazić wybory przebiegające według owych zasad, ale niespełniające innych wymogów demokratyzmu, zwłaszcza wymogów wynikających z zasady pluralizmu politycznego. Podstawowe zasady prawa wyborczego określa się tradycyjnie mianem „przymiotników wyborczych”4, które stanowią pewien kanon i odnoszą się do praw wyborczych obywatela i sposobu głosowania. Mówi się więc, że wybory są powszechne, równe, bezpośrednie, a głosowanie 1

D. Górecki, Polskie prawo konstytucyjne, red. D. Górecki, Warszawa 2007, s. 110. Ibidem. 3 L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 2007, s. 147. 4 Prawo konstytucyjne Rzeczypospolitej Polskiej, red. P. Sarnecki, Warszawa 2005, s. 179. 2


63 tajne. Stąd wywodzi się pojęcie „wybory czteroprzymiotnikowe”. Piąty przymiotnik – proporcjonalność – odnosi się do innego zagadnienia, a mianowicie do sposobu ustalania wyniku wyborów. Jeżeli wybory nie są oparte na zasadzie proporcjonalności, to odbywają się według zasady większości. Niekiedy proponowane są też inne przymiotniki, na przykład polska Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego5 mówi, że wybory mają być wolne. Wolny charakter wyborów stanowi jedną z zasad prawa wyborczego każdego państwa aspirującego do miana „demokratycznego”. Zasada wolności wyborów ma bardziej polityczny niż prawny charakter. Jest związana z zasadą pluralizmu politycznego, oznaczającego wolność tworzenia partii politycznych i ich konkurencyjność, wyrażającą się w swobodzie zgłaszania kandydatów. Z drugiej strony, wolność wyborów oznacza swobodę wyborcy uczestniczenia w głosowaniu oraz oddania głosu. Miejsce i rola tej zasady w systemie podstawowych zasad prawa wyborczego jest szczególna. We współczesnym państwie demokratycznym jest ona jakby „super zasadą” prawa wyborczego albo innymi słowy – „zasadą zasad” tego prawa6. Mówiąc o wzajemnych stosunkach zasad prawa wyborczego, można stwierdzić podporządkowanie zasadzie wolnych wyborów pozostałych zasad prawa wyborczego. Zdaniem G. Kryszenia, charakterystyka zasady wolnych wyborów byłaby niepełna, gdybyśmy pominęli problematykę gwarancji o charakterze proceduralnym i organizacyjnym – zasadę wyborów uczciwych. Związek wolnych wyborów i wyborów uczciwych jest jego zdaniem oczywisty. Nie może być bowiem wolnych wyborów, jeżeli przeprowadzane są one z naruszeniami reguł uczciwości, deformującymi autentyczną wolę społeczeństwa. Stąd też gwarancje zasady wyborów uczciwych są zarazem – pośrednio – gwarancjami wolnych wyborów. Wybory uczciwe to wybory prawidłowo przeprowadzone, a więc takie, w których bezstronnie stosuje się reguły i procedury ustalone prawem oraz charakteryzujące się równą dystrybucją środków między konkurentów. Wybory uczciwe to również wybory bez oszustw wyborczych oraz sprawiedliwe7. G. Kryszeń, odnosząc się do podstawowych standardów rywalizacji wyborczej, wskazuje również, że z Dokumentu Spotkania Kopenhaskiego, a dokładnie §7.7 tej dyrektywy, jak też z charakterystyki kampanii wyborczej dokonanej w innych dokumentach międzynarodowych moż5

Dz. U. z 2004 r. Nr 25, poz. 219. G. Kryszeń, Standardy prawne wolnych wyborów parlamentarnych, Białystok 2007, s. 94. 7 Ibidem, s. 97. 6


64 na wywieść kilka zasad, stanowiących elementarny zestaw standardów jej prowadzenia w wyborach wolnych. Naczelną jest zasada swobody rywalizacji wyborczej. Podstawową przesłanką realizacji tej zasady jest zagwarantowanie nieskrępowanej działalności agitacyjnej, możliwości dotarcia konkurujących partii oraz kandydatów do wszystkich potencjalnych wyborców. Sprawą kluczową jest zapewnienie swobodnego dostępu do środków masowego przekazu. Inne zasady charakteryzujące wolne wybory są wobec zasady swobody rywalizacji wyborczej pochodne, pełnią wobec niej funkcję gwarancyjną i stymulującą uporządkowany, należyty przebieg konkurencji wyborczej. Są to następujące zasady: 1) równego statusu prawnego podmiotów rywalizacji w toku kampanii wyborczej, 2) uczciwego i zgodnego z prawem prowadzenia przez te podmioty walki o mandaty parlamentarne, 3) neutralności organów władzy publicznej i organów wyborczych. Zasady prowadzenia kampanii wyborczej, pochodne wobec naczelnej zasady swobody rywalizacji wyborczej, porządkują i konkretyzują ramy tej kampanii, a także wprowadzają pewne dodatkowe ograniczenia odnoszące się do wolności i praw politycznych obywateli. Realizacja tych zasad jest uzależniona w ogromnym stopniu od stworzenia dogodnych ku temu warunków przez władze państwowe. Z innych zasad możemy wymienić również wskazaną przez S. Sagana zasadę konkurencyjności wyborów8. W Polsce, zgodnie z Konstytucją9, wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie, odbywają się w głosowaniu tajnym i są proporcjonalne – mają charakter pięcioprzymiotnikowy10 (art. 96 ust. 1), wybory do Senatu natomiast – powszechne, bezpośrednie i odbywają się w głosowaniu tajnym (art. 97 ust. 2). Z kolei wybory prezydenckie i do organów stanowiących samorządu terytorialnego są powszechne, bezpośrednie, równe i odbywają się w głosowaniu tajnym, a zatem mają charakter czteroprzymiotnikowy, co oznacza pozostawienie ustawodawcy zwykłemu swobody w określeniu sposobu ustalania wyników wyborów (art. 127 ust. 1 i art. 169 ust. 2). Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw11 uszczegóławia sposób ustalania wyników wyborów; w przypadku rad gmin w gminach do 20 tys. 8

S. Sagan, Prawo konstytucyjne Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2003, s.

106. 9

Dz. U. z 1997 r., Nr 78, poz. 483. W. Skrzydło, Ustrój polityczny RP w świetle Konstytucji z 1997 r., Warszawa 2008, s. 115. 11 Dz. U. z 1998 r., Nr 95, poz. 602. 10


65 mieszkańców wybory są większościowe, zaś w przypadku wyborów innych organów stanowiących – proporcjonalne, a listy kandydatów mogą być blokowane. Wybory wójta, burmistrza i prezydenta miasta, zgodnie z ustawą o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta12 są powszechne, bezpośrednie, równe i odbywają się w głosowaniu tajnym. W konstytucyjnym katalogu zasad, na jakich opierają się wybory zawsze na pierwszym miejscu jest wymieniana zasada powszechności. Podkreśla to nie tylko jej ścisły związek z zasadą suwerenności narodu i zasadą reprezentacji politycznej, jako głównej formy sprawowania władzy publicznej, ale też szczególnej roli jaką ona odgrywa w tym procesie13. Konstytucja, a jeszcze w większym stopniu ordynacje wyborcze nie ograniczają się tylko do wymienienia tej zasady wyborów, ale wprowadzają także gwarancje zapewniające jej realizację w praktyce politycznej. Zasada powszechności określa krąg obywateli, którzy spełniając określone warunki mają prawo wybierania (czynne prawo wyborcze) i prawo bycia wybieranym (bierne prawo wyborcze – prawo kandydowania)14. Zgodnie z art. 62 Konstytucji, prawo wybierania Prezydenta RP, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego ma obywatel polski, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat. Prawo to nie przysługuje tylko osobom, które prawomocnym orzeczeniem sądowym zostały ubezwłasnowolnione, pozbawione praw publicznych albo praw wyborczych15. Jeżeli chodzi o bierne prawo wyborcze, to wspólnie dla wszystkich rodzajów wyborów jest to, że jego posiadanie jest uzależnione od posiadania czynnego prawa wyborczego. Zróżnicowanie dotyczy natomiast wieku. W wyborach do organów samorządu terytorialnego jest to 18 lat, do Sejmu 21 lat, do Senatu 30 lat, a w wyborach prezydenckich 35 lat16.

12

Dz. U. z 2002 r., Nr 113, poz. 984. W. Skrzydło, Prawa wyborcze obywateli, Wolności i prawa polityczne, Kraków 2002, s. 124. 14 W. Kręcisz, Prawo wyborcze, [w:] Polskie prawo konstytucyjne, red. W. Skrzydło, Lublin 2008, s. 198. 15 Prawo konstytucyjne, red. A. Poczatenko, M. Wystrychowski, Zakamycze 2004, s. 45. 16 R. Chruściak, System wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Ustrój konstytucyjny Rzeczypospolitej Polskiej, red. R. Mojak, Lublin 2000, s. 143. 13


66 Demokratyzm wyborów zakłada nie tylko stosowanie zasady powszechności, ale także równości. Zasada równości praw wyborczych stanowi konkretyzację w zakresie systemu wyborczego ogólnej zasady równości obywateli wobec prawa. Wynika ona także z konstytucyjnej zasady zakazu dyskryminacji jednostki w życiu politycznym i społecznym. Zasada równości oznacza założenie, że każdy wyborca uczestniczy w wyborach na takich samych zasadach, a w szczególności dysponuje taką samą liczbą głosów – najczęściej jest to jeden głos. Jest to jednak tylko formalny aspekt zasady równości. Przez równość w sensie materialnym rozumie się jednakową, równą siłę głosu każdego wyborcy, co zapewnia mu równy wpływ na skład organu przedstawicielskiego. Najprostszy przykład równości w tym znaczeniu otrzymamy, tworząc okręgi wyborcze tej samej wielkości (gdy chodzi o liczbę mieszkańców) i przydzielając im taką samą liczbę mandatów. Aby osiągnąć równość w sensie materialnym, należy po pierwsze ustalić normę przedstawicielstwa. Osiąga się ją dzieląc liczbę mieszkańców kraju przez liczbę mandatów danego organu (np. w przypadku wyborów do Sejmu przez 460). Otrzymany iloraz stanowi normę przedstawicielstwa17. Drugi wymóg to przydzielenie okręgowi wyborczemu mandatów nie w sposób dowolny, ale odpowiednio do liczby jego mieszkańców (np. jeśli iloraz wyborczy wyniósł 80 tys., a w okręgu zamieszkuje 400 tys. osób, to na ten okręg powinno przypadać pięć mandatów). Po trzecie, na zagwarantowanie równości wyborów może mieć wpływ także system wyborczy – w większym stopniu realizację zasady równości zapewnia system proporcjonalny niż większościowy. Jednak niezależnie od przyjętego systemu mogą w praktyce pojawiać się pewne deformacje, jeśli na przykład przepisy ordynacji uprzywilejowują silne partie, gdy wprowadza się tzw. klauzulę zaporową, ustala próg, którego przekroczenie dopiero uprawnia partię do udziału w rozdziale mandatów, jeśli wprowadza się listę krajową, itp. Należy zauważyć, że zasada równości nie obowiązuje w wyborach do Senatu18, gdyż według Ordynacji wyborczej z 2001 r.19 podział mandatów senatorskich między okręgi wyborcze jest dokonywany bez stosowania jednolitej w skali kraju normy przedstawicielstwa. Wyklucza to 17

W. Orłowski, W sprawie nowego prawa wyborczego do Senatu, [w:] Konstytucyjny ustrój państwa. Księga Jubileuszowa profesora Wiesława Skrzydły, red. T. Bojarski, E. Gdulewicz, J. Szreniawski, Lublin 2000, s. 208. 18 P. Winczorek, Komentarz do Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., Warszawa 2000, s. 126. 19 Dz. U. z 2001 r. nr 46, poz. 499.


67 stosowanie zasady równości w sensie materialnym, choć jest ona stosowana w sensie formalnym. Rozdział mandatów senatorskich między kandydatów przeprowadza się nie według systemu proporcjonalnego, ale większościowego, mandaty otrzymują kandydaci, którzy w okręgu uzyskali największą liczbę głosów. Istotą zasady bezpośredniości jest taki sposób głosowania, w którym wyborca – bez udziału pośredników – oddaje głos na popieranego kandydata (kandydatów) lub listę. Oznacza to, że wyborca bezpośrednio decyduje o składzie wybieranego organu. Taki sposób głosowania można także określić mianem wyborów jednostopniowych, kiedy to już bezpośrednio wola wyborców przesądza o końcowym rezultacie. Wzmocnieniem zasady bezpośredniości jest, w przypadku wyborów do Sejmu, przyjęty sposób głosowania, który wymaga od wyborcy, aby swe preferencje określił za pomocą znaku „x” postawionego przed nazwiskiem jednego z kandydatów popieranej listy20. Oznacza to, że głos oddany został na daną listę, a spośród zamieszczonych na niej kandydatów wyborca szczególnego poparcia udzielił jednemu z nich. W sposób wyraźny wyborca głosuje na konkretnych kandydatów w wyborach do Senatu, gdzie nie ma list kandydatów, a tylko zestaw zgłoszonych nazwisk ujętych w karcie do głosowania. Także na konkretnego kandydata oddaje się głos w wyborach prezydenckich. Taki sposób głosowania zabezpiecza stosowanie zasady bezpośredniości, stanowiąc zarazem jej gwarancję. Przestrzeganie zasady tajności głosowania oznacza stworzenie takich warunków głosowania, w których nie jest możliwe ustalenie i ujawnienie treści decyzji wyborcy. Jest to kluczowa gwarancja swobody podejmowania decyzji wyborczych bez obawy o ewentualne negatywne konsekwencje21. Zasada ta odnosi się do jednego tylko etapu wyborów, a mianowicie do samego aktu głosowania. Gwarancją zasady tajności głosowania jest obowiązek komisji wyborczej zabezpieczenia w lokalu, w którym odbywa się głosowanie, odpowiednich pomieszczeń osłoniętych, gdzie wyborca może zapoznać się z otrzymaną kartą do głosowania i postawić znak określający dokonany wybór. Z mocy wyraźnych przepisów Konstytucji wynika, że zasada tajności głosowania musi mieć zastosowanie we wszystkich wyborach w Polsce.

20

B. Banaszak, Prawo konstytucyjne, Warszawa 2008, s. 358. M. Chmaj, W. Skrzydło, System wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2008, s. 50. 21


68 W zakresie rozdziału mandatów mogą być stosowane dwa sposoby: w oparciu o zasadę proporcjonalności albo większości. Obie te zasady znajdują w Polsce zastosowanie na gruncie Konstytucji z 1997 r. Zasada proporcjonalności jest stosowana w odniesieniu do wyboru posłów, a także w wyborach samorządowych w gminach liczących powyżej 20 tys. mieszkańców. Natomiast zasada większości jest stosowana w przypadku wyboru senatorów, Prezydenta RP oraz w wyborach do organów samorządu terytorialnego w gminach do 20 tys. mieszkańców. Zasada proporcjonalności uznawana jest za bardziej demokratyczną, gdyż w mniejszym stopniu pozwala na deformację obrazu opinii publicznej niż zasada większości, która znana jest w dwu odmianach: albo jako zasada większości bezwzględnej (wynosi ona więcej niż połowa głosujących), stosowana w wyborach prezydenckich, gdzie do otrzymania mandatu wymagana jest bezwzględna większość ważnie oddanych głosów, bądź też zasada większości względnej (zwanej także zwykłą), stosowana w wyborach senatorów i do samorządu terytorialnego w gminach do 20 tys. mieszkańców. Stosowanie zasady większości zwykłej pozwala rozdzielić mandaty już pierwszej turze głosowania i wyborów nie trzeba powtarzać, co jest niezbędne z reguły w przypadku wymogu większości bezwzględnej. Zasada proporcjonalności może być stosowana tylko w określonych warunkach. Należą do nich: a) istnienie okręgów wielomandatowych, gdyż w okręgu jednomandatowym nie ma czego dzielić, b) występowanie kilku partii politycznych rywalizujących ze sobą o głosy wyborców, c) zgłoszenie w okręgu kilku list kandydatów, reprezentujących partie rywalizujące ze sobą w walce o poparcie opinii publicznej22. System ten jest korzystny dla partii słabszych, gdyż w dużym stopniu niweluje on dysproporcje, jakie niesie ze sobą system większościowy23. Przyjęcie zasady proporcjonalności oznacza, że partie biorące udział w wyborach otrzymują reprezentację parlamentarną, która odpowiada stopniowi poparcia, jakiego udziela im społeczeństwo. W systemie tym mandaty rozdzielane są między partie proporcjonalnie do liczby uzyskanych przez nie głosów. W oparciu o zasadę proporcjonalności aktualnie

22

D. Winczorek, Prawo konstytucyjne Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2003, s. 127. 23 Z. Jarosz, Systemy wyborcze do Sejmu i Senatu w III Rzeczypospolitej, [w:] Prawo wyborcze Rzeczypospolitej Polskiej i problem akcesji Polski do Unii Europejskiej, red. A. Sylwestrzak, Olsztyn 2003, s. 69.


69 w Polsce stosuje się matematyczny sposób rozdziału mandatów według systemu d’Hondta24, który sprzyja silnym ugrupowaniom. Odnosząc się do kwestii organizacji i przebiegu wyborów, prawo wyborcze określa również m.in.: zasady tworzenia okręgów wyborczych i obwodów głosowania, zasady prowadzenia kampanii wyborczych, zasady głosowania, czy zasady ustalania wyników głosowania i wyników wyborów. Zasady prawa wyborczego odgrywają znaczącą rolę, ponieważ m.in. decydują o kształcie wyborów. Od lat toczy się w Polsce dyskusja o potrzebie uchwalenia kodeksu wyborczego, który unormuje całościowo problematykę wyborczą i referendalną. Uważa się, że z jednej strony ujednolici to przepisy wyborcze, które bezzasadnie są zróżnicowane w poszczególnych ustawach wyborczych, a z drugiej sprawi, że prawo wyborcze nie będzie przez rządzące w danym momencie ugrupowanie czy ugrupowania polityczne dostosowywane przed kolejnymi wyborami do ich doraźnych korzyści, co stanowi poważne naruszenie zasady demokratycznego państwa prawa25. Należy również zwrócić uwagę na kwestię osiągnięć w dziedzinie komunikacji elektronicznej (w tym m.in. możliwości zorganizowania głosowań drogą elektroniczną), które są nowym wyzwaniem dla zasad, i opartych na nich, procedur wyborczych. Być może wkrótce nastąpi ich przewartościowanie. SUMMARY Among the civil laws we can enumerate voting rights. If we want to choose or be chosen, we have to follow by the voting rules. This paper about voting rights rules in Poland includes definition of voting rights rules and law sources of voting rights rules. Main part of this paper includes description about main five voting rights rules. There can be found also a small description about other voting rules. At the end there is a view on the future of voting rights in 21st century.

24

M. Granat, Prawo konstytucyjne w pytaniach i odpowiedziach, Warszawa 2006, s. 128. 25 Polskie prawo konstytucyjne, red. D. Górecki, s. 112.


Iwona Rzucidło

RADA PRAW CZŁOWIEKA Ochrona praw człowieka stała się istotnym problemem na arenie międzynarodowej, od kiedy zwrócono szczególną uwagę na godność i doniosłość bytu każdej osoby ludzkiej. „Zasadniczo jest rozumiana jako ogół środków oraz działalność, mającą na celu zapewnienie i realizację praw człowieka. [...] Stała się ona ważną płaszczyzną współpracy międzynarodowej, zjawiskiem o wymiarze globalnym, jednoczącym narody, o istotnym znaczeniu dla procesów demokratycznych”1. Liczne inicjatywy podejmowane w tym obszarze mają za zadanie podnieść poziom ochrony praw człowieka w poszczególnych krajach, a ten nie zawsze jest wystarczający, pomimo funkcjonowania wielu światowych organizacji pozarządowych. Państwa cechujące się wysoką świadomością problemu współtworzą organizacje międzynarodowe i ich organy, inicjują zawieranie porozumień i konwencji w celu szerszego propagowania idei ochrony praw człowieka. Jednym z takich organów jest Rada Praw Człowieka. Zastąpiła ona działającą od roku 1946 Komisję Praw Człowieka, która podczas szczytu szefów państw we wrześniu 2005 r. w Nowym Jorku została przez Zgromadzenie Ogólne ONZ zobligowana do zaprzestania działalności2. Komisja, pomimo swych niewątpliwych osiągnięć, stawała się organem coraz mniej skutecznym w realizacji swoich zadań3. Rada Praw Człowieka, powołana, po burzliwych negocjacjach, na mocy rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych z 15 marca 2006 r., rozpoczęła swoja pracę podczas pierwszej sesji w dniu 19 czerwca tegoż roku. Wcześniej jednak, bo w dniu 9 maja, odbyły się

1

J. Jaskiernia, Rada Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych, „Państwo i Prawo” 2008, nr 1, s. 17. 2 A. Bieńczyk-Missala, Rada Praw Człowieka ONZ- wyzwanie dla polskiej polityki zagranicznej, „Polski Przegląd Dyplomatyczny” 2006, Nr 4, s. 33. 3 J. Jaskiernia, op.cit., s. 16.


71 wybory do Rady4. Należy zaznaczyć, iż zdecydowanie przeciwne tej rezolucji było USA, argumentując swoje stanowisko m.in. niewystarczalnością środków, które ma do dyspozycji Rada i brakiem wiary w reformę ochrony praw człowieka w takim kształcie, jak również państwa notorycznie lekceważące wszelkie próby tej reformy, takie jak Wenezuela, Iran czy Kuba5. Ostatecznie, rezolucja została przyjęta większością 170 głosów, przy 4 głosach sprzeciwu (Izrael, USA, Wyspy Marshalla, Palau) oraz 3 wstrzymujących się (Iran, Wenezuela, Białoruś)6. Rada, jako organ pomocniczy Zgromadzenia Ogólnego, uzyskała wyższą rangę niż jej poprzedniczka. Jej siedziba mieści się w Genewie7 i tam właśnie, zgodnie z punktem 10 rezolucji, ma spotykać się min. 3 razy w roku na czas nie krótszy niż 10 tygodni, a w razie potrzeby także na sesję nadzwyczajną na wniosek członka Rady, przy poparciu 1/3 jej składu8. Przewodniczącym Rady Praw Człowieka został Martin Ihoeghian Uhomoibhi z Nigerii9. W skład Rady wchodzi 47 państw10, wybieranych bezwzględną większością głosów przez Zgromadzenie Ogólne spośród wszystkich członków ONZ na trzy lata, przy czym funkcję tę można pełnić najwyżej przez dwie kadencje, a co roku następuje zmiana 1/3 składu11. Skład Rady oparty jest na geograficznej dystrybucji miejsc12. Państwom afrykańskim i azjatyckim przyznano ich po 13, Ameryce Łacińskiej i Karaibom – 8, Europie Środkowej i Wschodniej – 6, a państwom Europy Zachodniej i innym (m.in. USA i Kanada) – 713. 4

http://www.pism.pl/biuletyny/files/368.pdf, 11. 12. 2008 r. Ibidem. 6 J. Jaskiernia, op.cit., s. 21. 7 http://www.poznajmyonz.pl/index.php?document=56, 11. 12. 2008 r. 8 §10 Rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ A/RES/60/251 Rada Praw Człowieka, www2.ohchr.org/english/bodies/hrcouncil/docs/A.RES.60.251_En.pdf, 11. 12. 2008 r. 9 http://www2.ohchr.org/english/bodies/hrcouncil/membership.htm, 11. 12. 2008 r. 10 Według rankingu Freedom House tylko 24 z nich można uznać za całkowicie demokratyczne, co wynika z niedostosowania się do wymogu kierowania się rzeczywistym zaangażowaniem w ochronę i promocję praw człowieka przy wyborze członków, stąd obecność w radzie Kuby, Chin, Rosji czy Pakistanu. Za: A. Bieńczyk- Missala, op.cit., s. 35. 11 A. Bieńczyk- Missala, op.cit., s. 35. 12 http://www.poznajmyonz.pl/index.php?document=56, 11. 12. 2008 r. 13 http://www.pism.pl/biuletyny/files/368.pdf, 11. 12. 2008 r. 5


72 Organem pomocniczym, powstałym jeszcze w okresie działalności Komisji, jest Podkomisja ds. Popierania i Ochrony Praw Człowieka, składająca się z 26 ekspertów w dziedzinie praw człowieka, prowadzących szczegółowe badania oraz formułujących zalecenia w materii ochrony mniejszości religijnych, narodowych czy językowych. Podkomisja została podzielona na grupy robocze, mające na celu zbadanie różnych aspektów przestrzegania praw człowieka, m.in. wymiaru sprawiedliwości, mniejszości, współczesnych form niewolnictwa czy terroryzmu. Zastąpił ją powołany w sierpniu 2006 r. Komitet Konsultacyjny Praw Człowieka, mający świadczyć Radzie profesjonalną pomoc ekspertów14. Składa się on z 18 członków15, cechujących się wysokim poziomem moralnym, doświadczeniem i niezależnością16, a reprezentujących różne formy cywilizacji i systemy prawne17. Komitet ma za zadanie dostarczanie Radzie wiedzy w formie ekspertyz, koncentrując się na badaniach naukowych i doradztwie18. Do kompetencji Rady należą sprawy z zakresu promowania szacunku w odniesieniu do praw człowieka i podstawowych wolności bez względu na różnice, w sposób sprawiedliwy i równy19. Powinna ona reagować na wszelkie naruszenia tych praw20, kierując się bezstronnością i międzynarodowym dialogiem21. Do zadań Rady należą między innymi rozpowszechnianie edukacji i nauki w zakresie praw człowieka, a także tworzenie pomocy technicznej i możliwości rozwoju tych praw w państwach członkowskich oraz zapobieganie ich naruszeniom, formułowanie zaleceń dla Zgromadzenia Ogólnego, współpracowanie z organizacjami regionalnymi czy rządowymi, wspieranie realizacji podjętych zobowiązań, przeprowadzanie powszechnego przeglądu okresowego 14 http://www2.ohchr.org/english/bodies/subcom/index.htm, 15. 04. 2009 r.; http://www2.ohchr.org/english/bodies/hrcouncil/advisorycommittee.htm, 15. 04. 2009 r. 15 §65 Załącznika do Rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ A/RES/60/251 Rada Praw Człowieka: Institution-building of the United Nations Human Rights Council, sygn. A/HRC/5/21, ap.ohchr.org/documents/E/HRC/resolutions/A_ HRC_RES_5_1.doc, 11. 12. 2008 r. 16 Ibidem, §67. 17 Ibidem, §72. 18 Ibidem, §75. 19 §2 Rezolucja…, www2.ohchr.org/english/bodies/hrcouncil/docs/A. RES.60.251_En.pdf, 11. 12. 2008 r. 20 Ibidem, §3. 21 Ibidem, §4.


73 w państwach, zachęcanie do konstruktywnego dialogu i współpracy w tym obszarze22. W celu realizacji swych zadań, Rada posługuje się przejrzystymi, uczciwymi i obiektywnymi metodami23. Przy zachowaniu dotychczasowych uprawnień Komisji, Rada wypracowała także nowy uniwersalny mechanizm przeglądów okresowych UPR-Universal Periodic Report24, któremu w pierwszej kolejności mają być poddani jej nowi członkowie. Ma on uzupełniać system raportów do organów traktatowych25. Procedura ta uregulowana została w projekcie „Rada Praw Człowieka: rozwój instytucjonalny” i zawarta w załączniku do rezolucji powołującej Radę. Przegląd okresowy dokonywany jest w celu krytycznej oceny stanu przestrzegania praw człowieka w danym państwie oraz stworzenia forum dialogu z nim26, z uwzględnieniem Karty Narodów Zjednoczonych, Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, instrumentów ochrony praw człowieka, których państwo jest stroną oraz dobrowolnych deklaracji i zobowiązań podjętych przez państwa wraz z tymi, które przedkładano podczas przedstawiana swojej kandydatury w wyborach do Rady27. Uwzględnia on także normy międzynarodowego prawa humanitarnego28. Przegląd powinien opierać się o rzetelne i obiektywne informacje o sprawdzanym kraju, być przeprowadzony przejrzyście, konstruktywnie i w sposób niepreferujący argumentów o konotacjach politycznych, wraz z krajowymi organizacjami pozarządowymi i innymi zainteresowanymi stronami oraz realistycznie uwzględniający czas i nakłady finansowe do jego wykonania. Nie może on także odwracać uwagi Rady od jej bieżących zadań29. Wszystkie państwa członkowskie Rady poddawane są przeglądowi w trakcie trwania swego członkostwa30, najpierw w kolejności ustalonej w drodze losowania, następnie alfabetycznie, aby zapewnić jak najbardziej sprawiedliwe reguły31. Przegląd dokonywany jest m.in. na podstawie dokumentów przygotowanych przez samo zainteresowane 22

Ibidem, §5. J. Jaskiernia, op.cit., s. 24. 24 http://www.poznajmyonz.pl/index.php?document=56, 11. 12. 2008 r. 25 http://www.pism.pl/biuletyny/files/368.pdf, 11. 12. 2008 r. 26 A. Gliszczyńska, K. Sękowska-Kozłowska, Polska przed Radą Praw Człowieka ONZ, „Rzeczpospolita” 2008, Nr 142, s. c-008. 27 §1 Załącznika do Rezolucji…, ap.ohchr.org/documents/E/HRC/resolutions/A_HRC_RES_5_1.doc, 11. 12. 2008 r. 28 Ibidem, §2. 29 Ibidem, §3. 30 Ibidem, §8. 31 Ibidem, §12. 23


74 państwo, przedstawionych w formie krajowego raportu, wiarygodnych i rzetelnych informacji dostarczonych przez stronę przeglądu oraz dokumentów przygotowanych przez Biuro Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka32. Wyniki przeglądu okresowego przedstawiane są na posiedzeniu Rady w formie raportu składającego się z podsumowania przebiegu procesu, wniosków, ewentualnych zaleceń, a także dobrowolnych zobowiązań państwa33. Każde państwo ma możliwość odpowiedzi na pytania i ustosunkowanie się do problemów poruszonych w raporcie34. Oceny wszystkich państw ONZ dokonywane są w czteroletnim cyklu35. Kolejnym istotnym mechanizmem stosowanym przez Radę jest tzw. „procedura 1503”, wywodząca się jeszcze od jej poprzedniczki, Komisji, będąca najstarszym środkiem rozpatrywania skarg na naruszenia praw człowieka w ramach ONZ. Ten trójstopniowy, poufny sposób postępowania ze skargami składał się z analizy zawiadomień, ich selekcji i przekazaniu pod obrady oraz decyzji co do rodzaju planowanych działań36. W obecnym kształcie procedura ta umożliwia zgłaszanie skarg przez organizacje międzynarodowe i inne grupy, a nawet przez podmioty indywidualne. Procedura 1503 pozwala na skuteczne reagowanie na poważne i znaczące naruszenia praw człowieka37. W pracach Rady mogą uczestniczyć „obserwatorzy, włączając w to organizacje pozarządowe i międzyrządowe, narodowe instytucje zajmujące się prawami człowieka oraz organy wyspecjalizowane”38. Pomimo istotnej reformy Rady Praw Człowieka, mającej na celu usprawnienie jej prac, podniesienie skuteczności i prestiżu działań, nie odcięła się ona od pozytywnego dorobku swej poprzedniczki. Juz podczas pierwszej sesji (19–30 czerwca 2006 r.) przyjęto istotne akty, nad którymi Komisja pracowała kilkanaście lat: Deklarację Narodów Zjednoczonych o prawach ludów tubylczych oraz Międzynarodową Konwencję o ochronie wszystkich osób przed wymuszonym zaginięciem.

32

Ibidem, §15. Zob.: http://www.un.org/ga/60/elect/hrc/poland.pdf; §26 Załącznika do Rezolucji…, ap.ohchr.org/documents/E/HRC/resolutions/A_HRC_RES_5_1.doc, 11. 12. 2008 r. 34 §29 Załącznika do Rezolucji…, ap.ohchr.org/documents/E/HRC/resolutions/A_HRC_RES_5_1.doc, 11. 12. 2008 r. 35 A. Gliszczyńska, K. Sękowska-Kozłowska, op.cit., s. c-008. 36 J. Jaskiernia, op.cit., s. 20. 37 Ibidem, s. 29. 38 http://www.poznajmyonz.pl/index.php?document=56, 11. 12. 2008 r. 33


75 Przedłużono przyznane przez nią na podstawie procedur specjalnych i procedury 1503 mandaty eksperckie39. Zasadniczą zmianą jest to, że członków Rady wybiera i nadzoruje działalność całego organu40 bezpośrednio Zgromadzenie Ogólne, podczas gdy pięćdziesięciotrzyosobowy skład Komisji wybierany był i kontrolowany przez Radę Gospodarczą i Społeczną, co daje Radzie możliwość wydawania decyzji i rekomendacji z silniejszej pozycji. Zwiększyła się częstotliwość spotkań jej członków z jednej dorocznej sesji do trzech, tworząc ponadto możliwość zwoływania sesji specjalnych w razie zaistnienia takiej potrzeby. W założeniu ma zniknąć stosowanie tzw. „podwójnych standardów” – podnoszenie problemu naruszeń praw człowieka w jednym kraju, a lekceważenie w innych41. Istotnym novum jest możliwość zawieszenia członka Rady, większością 2/3 jej głosów, w przypadku poważnego i regularnego naruszania przezeń praw człowieka. Rada utrzymała także, z niewielkimi poprawkami, elementy wartościowe wypracowane w Komisji, takie jak: uczestnictwo w jej pracach obserwatorów, instytucja niezależnych ekspertów, specjalni sprawozdawcy czy międzyrządowe grupy robocze42. Polska była członkiem Rady Praw Człowieka przez okres pierwszego roku43. Podczas kandydowania złożyła dobrowolne przyrzeczenie, w którym „wyraziła gotowość do podzielenia się swoimi doświadczeniami z innymi krajami i zobowiązała się do aktywnego uczestniczenia w pracach Rady, jak również działania na rzecz wzmacniania wiarygodności, sprawności i efektywności tego organu”44. Za podstawowe zadania obrała sobie podwyższenie poziomu implementacji standardów praw człowieka, wzmocnienie praworządności, ochronę grup o wysokim stopniu zagrożenia naruszania ich praw (mniejszości narodowe, zakażeni wirusem HIV) oraz pogłębianie współpracy z organizacjami pozarządowymi, co stałoby się nowym polem działań polskiej dyplomacji. Zadeklarowano także gotowość do poddania się przeglądowi okresowemu w pierwszej kolejności45. Rząd polski, podczas pierwszego posiedzenia Grupy Roboczej Rady Praw Człowieka ds. UPR w kwietniu 2008 r., 39

A. Bieńczyk- Missala, op.cit., s. 37. http://www.poznajmyonz.pl/index.php?document=56, 11. 12. 2008 r. 41 J. Jaskiernia, op.cit., s. 28. 42 http://www.poznajmyonz.pl/index.php?document=56, 11. 12. 2008 r.; A. Bieńczyk-Missala, op.cit., s. 35 – 36. 43 A. Bieńczyk- Missala, op.cit., s. 33. 44 Ibidem, s. 40. 45 Ibidem, s. 40–41. 40


76 przedstawił raport o stanie przestrzegania praw człowieka, sporządzony przez Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Spraw Zagranicznych i inne resorty we współpracy z organizacjami pozarządowymi, które jednak miały zbyt mało czasu na wypowiedzenie się co do jego treści, co zostało podniesione na posiedzeniu Grupy. Sprawozdanie dotyczy takich kwestii jak: przeludnienie więzień, walka z dyskryminacją na rynku pracy czy przemoc domowa. Pomimo wielu pozytywnych aspektów, m.in. utworzenia stanowiska policyjnego pełnomocnika ds. praw człowieka, pominięto w nim istotne problemy, m.in. przewlekłość tymczasowego aresztowania, dyskryminację na tle orientacji seksualnej czy prawo do rzetelnego postępowania lustracyjnego. Polska otrzymała zalecenia wskazujące kierunek udoskonalania systemu ochrony praw człowieka na jej terenie i obszary, które wymagają uściślenia współpracy46. Jeśli wykorzysta doświadczenia zdobyte podczas członkostwa w Komisji Praw Człowieka47 i konsekwentnie będzie podwyższać rangę tej problematyki w swojej polityce zagranicznej, może zabezpieczyć nie tylko ciągłość swego obecnego stanowiska, pomimo zmian opcji politycznych dochodzących do władzy, ale także, a może nawet przede wszystkim zyskać uznanie, poprawić swój wizerunek na arenie międzynarodowej oraz otrzymać możliwość zaliczania się do grona państw świadomych korzyści, jakie niesie za sobą ochrona przestrzegania praw każdej jednostki ludzkiej48. Powstanie Rady Praw Człowieka rozpoczęło nowy etap w dziejach reformy podstawowych praw przysługujących każdemu człowiekowi49. „Prawa człowieka są trzecim filarem – obok społecznego i ekonomicznego rozwoju oraz pokoju i bezpieczeństwa – na którym opiera się działalność Narodów Zjednoczonych”50. Przed Radą stoi obecnie wiele wyzwań. Aby im sprostać musi działać w pełni skutecznie, stając się ważnym forum poszerzania współpracy w dziedzinie ochrony praw człowieka, poprzez kreowanie nowych wzorców i wypracowywanie rozwiązań problemów gnębiących ludzkość od dawna. Pierwsze lata jej funkcjonowania pokażą czy może być organem skutecznym i sprawnie działającym. Wiele zależy od jej członków i ich rzeczywistej woli działania ku polepszeniu sytuacji mniejszości narodowych czy religijnych. 46

A. Gliszczyńska, K. Sękowska-Kozłowska, op.cit., s. c-008. A. Bieńczyk- Missala, op.cit., s. 40. 48 Ibidem, s. 47. 49 http://www.unic.un.org.pl/rada_praw/, 11. 12. 2008 r. 50 Fragment przemówienia byłego Sekretarza Generalnego ONZ Koffiego Annana, za: J. Jaskiernia, op.cit., s. 25. 47


77 Jest jednak jeszcze zbyt wcześnie, aby móc wyrokować o przyszłości tego organu51. SUMMARY The protection of human rights becomes one of the greatest problems on international area recently. The Human Rights Council is one of the centers which deals with it. It was formed in 2006 to replace the Commission of Human Rights. The Council is made up of 47 countries chosen by General Assembly of United Nations on 3-year-period. It takes care of respecting human rights and fundamental values, propagating education, preventing violations. The Human Rights Council elaborated Universal Periodic Report (UPR) mechanism, which may control respecting of human rights in each country level and uses the 1503 procedure. Poland was a member of HRC for one year. We presented a reportopinion on the main problems concerning human rights in the country. Establishing the HRC gives hope to reform the system of human rights protection. Everything depends on fulfilling it’s expectations. Only then it may chance to become an effective and necessary organ.

51

http://www.un.org/apps/news/story.asp?NewsID=28815&Cr=human+rights+council&Cr1, 11. 12. 2008 r.


Sylwia Jaszczuk, Żaneta Zacharska

ROLA ORGANIZACJI MIĘDZYNARODOWYCH WE WSPÓCZESNYM ŚWIECIE. UNESCO W dniach 1–16 listopada 1945 r. odbyła się w Londynie konferencja, której głównym celem było utworzenie organizacji do spraw oświaty, nauki i kultury. Ostatniego dnia 37 państw podpisało Akt Konstytucyjny powołujący Organizację Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury. Konwencja weszła w życie 4 listopada 1946 r., po ratyfikacji dokonanej przez 20 krajów1. Tak powstało UNESCO – United Nations Educational, Scientific and Cultural Organization. Zgodnie z art. 57 Karty Narodów Zjednoczonych, UNESCO jest organizacją wyspecjalizowaną, należącą do „rodziny” Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ)2. Organizacja działa poprzez swoje organy: a) Konferencję Ogólną, która jest najwyższym organem UNESCO, składającym się z przedstawicieli wszystkich państw członkowskich3, b) Radę Wykonawczą jako organ wykonawczy UNESCO4, c) Sekretariat z Dyrektorem Generalnym na czele (obecnie funkcję tę pełni Koichiro Matsuura z Japonii 1999–2005, 2005–2009)5.

1

http://portal.unesco.org/en/ev, 30. 11. 2007 r. Karta Narodów Zjednoczonych, [w:] A. Przyborowska-Klimczak (oprac.), Prawo międzynarodowe publiczne. Wybór dokumentów, Lublin 2006, s. 20. 3 Organizacje międzynarodowe, red. E. Latoszek, M. Proczek, Warszawa 2006, s. 122–123. 4 Ibidem, s. 123–124. 5 Ibidem, s. 124. 2


79 Dzisiaj UNESCO jest potężną Organizacją, która skupia 193 państwa członkowskie oraz 6 państw posiadających status członka stowarzyszonego6, a siedzibą Organizacji jest Paryż. W niniejszej pracy szczegółowo omówiona zostanie działalność oraz cele Organizacji, jakie postawiła sobie na początku swego istnienia, i które realizuje do dziś. Działania te, jak wynika z samej nazwy Organizacji, obejmują pole edukacji, nauki i kultury. Ponadto w artykule zostanie przedstawiona kwestia roli Polski w UNESCO. I. Cele. Zgodnie z postanowieniami zawartymi w Konstytucji UNESCO, celem Organizacji jest przyczyniać się do utrzymania pokoju i bezpieczeństwa przez pogłębianie współpracy narodów dla zapewnienia ogólnego poszanowania sprawiedliwości, praworządności oraz praw człowieka i podstawowych swobód, które Karta Narodów Zjednoczonych przyznaje wszystkim narodom świata, bez różnicy rasy, płci, języka i religii7. W celu zrealizowania powyższych zadań, UNESCO wykonuje wiele funkcji regulacyjnych i operacyjnych, do których możemy zaliczyć: – wspieranie zbliżania, wzajemnego poznania i zrozumienia między narodami; – pomoc w rozwoju oświaty i szkolnictwa wszystkich stopni; – popieranie rozwoju kultury w skali światowej oraz poszanowania dla jej odmienności i jej zróżnicowania; – pomoc w rozwoju nauki i techniki oraz sprzyjanie swobodnemu przepływowi myśli, idei i wiedzy naukowej; – popieranie wysiłku uczonych, nauczycieli i artystów całego świata oraz sprzyjanie ich kontaktom w wymianie międzynarodowej8. Głównym celem Organizacji jest popieranie pokoju na świecie9. W świetle Statutu UNESCO „skoro wojna rodzi się w umysłach ludzi, należy także budować obronę pokoju w ich umysłach”10. Trzeba tworzyć nowy porządek świata, w którym spory będą rozwiązywane tylko metodami pokojowymi. Cel ten można osiągnąć jedynie na drodze zmia6

Ibidem. http://www.eurydice.org, 30. 11. 2007 r. 8 red. E. Latoszek, M. Proczek, op.cit., s. 120. 9 E. H., UNESCO – cele, zadania i współpraca z Polską, „Nauka Polska” 1975, Nr 2, s. 110. 10 Fragment rozmowy z prof. J. Kłoczowskim, „UNESCO i My” 1996, Nr 1, s. 10. 7


80 ny świadomości ludzi11. Na ten aspekt zwrócił uwagę także Jan Paweł II w swoim przemówieniu podczas wizyty w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury 2 czerwca 1980 r. II. Działalność. Główną rolą UNESCO jest rozwijanie możliwości człowieka. Organizacja ma służyć jako łącznik w procesie wymiany wiedzy, idei i zobowiązań, ułatwiać dostęp do osiągnięć nauki, technologii i informacji12. W praktyce przyjęło się, że każdemu człowiekowi na świecie przysługują następujące prawa do: nauki; uczestniczenia w postępie nauki i korzystania z jego dobrodziejstw; swobodnego uczestniczenia w życiu kulturalnym; informacji, w tym: wolność posiadania i wyrażania opinii; wolności myśli, sumienia i wyznania; poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechnia informacji i poglądów wszelkimi środkami bez względu na granice; ochrony moralnych i materialnych korzyści wynikających z działalności naukowej, literackiej lub artystycznej; wolności zgromadzeń i stowarzyszania się w celu podejmowania działalności związanej z oświatą, nauką, kulturą i informacją13. III. Oświata. Edukacja jest jednym z najważniejszych obszarów działań, którym zajmuje się UNESCO poprzez: stałe dążenie do podnoszenia jakości kształcenia, promowanie współpracy sprzyjającej wymianie doświadczeń i rozwoju innowacyjności oraz przestrzeganie wyżej wymienionych praw człowieka14. Jednym z programów realizowanych przez Organizację w tej dziedzinie jest „Edukacja dla Wszystkich”. Ma on na celu doprowadzenie do zaspokojenia podstawowych potrzeb edukacyjnych wszystkich ludzi. Podkreślano przy tym konieczność zadbania o wysoki poziom procesu kształcenia. Za najpilniejsze uznano doprowadzenie do zaspokojenia podstawowych potrzeb edukacyjnych wszystkich ludzi – opanowanie umiejętności czytania, pisania, liczenia, formułowania myśli, rozwiązywania problemów, a także wpojenie postaw i wartości. Dzisiejsze założenia i cele programu „Edukacja dla Wszystkich” zawarte są w przyjętej „Strategii działań na lata 2000–2015”, która przewi11

Ibidem. red. E. Latoszek, M. Proczek, op.cit., s. 126. 13 M. Paszkowski, „Nie znana” procedura ochrony praw człowieka w UNESCO, „Sprawy Międzynarodowe”, 1996, Nr 49, s. 89–90. 14 http://www.unesco.pl/dzialalnosc/edukacja/strategia.html, 30.11.2007 r. 12


81 duje konieczność: tworzenia narodowych planów działania, zdobywania środków na realizację programu, zdobywania partnerów, szukania rozwiązań dla problemów specyficznych, takich jak edukacja w rejonach wiejskich czy edukacja dla mniejszości narodowych, śledzenia postępów drogą wymiany informacji i doświadczeń, współpracy bilateralnej i multilateralnej15. Działania ukierunkowane są w szczególności na edukację kobiet i dziewcząt w krajach słabo rozwiniętych oraz na edukację niektórych grup znajdujących się w niekorzystnej sytuacji, np. dzieci ulicy, młodych bezrobotnych, mniejszości narodowych16. IV Nauka. Kolejnym obszarem działania, wynikającym z nazwy UNESCO, jest nauka. Ideą programów naukowych zapisanych w Akcie Konstytucyjnym Organizacji i szczególnie mocno akcentowanym w „Strategii średnioterminowej” jest powszechny dostęp do wiedzy. Dąży się do: podnoszenia poziomu kształcenia na uczelniach wyższych, lepszej koordynacji w dokształcaniu specjalistów i badań naukowych, inspirowania współpracy między sektorami przemysłu a placówkami naukowo-badawczymi, wspierania instytucji zajmujących się gromadzeniem i upowszechnianiem informacji naukowo-technicznych, popierania i rozszerzania wszelkich form współpracy regionalnej i międzynarodowej wśród instytucji naukowych i wyspecjalizowanych organizacji pozarządowych17. W dokumencie „Strategia średnioterminowa na lata 2002 – 2007” określono dwanaście priorytetów strategicznych UNESCO, z których trzy odnoszą się do programów naukowych: a) promocja kierowania się zasadami i normami etycznymi w rozwoju naukowym i technologicznym oraz w przeobrażeniach społecznych; b) wzmacnianie bezpieczeństwa ludzkości poprzez poprawę zarządzania; c) wykorzystanie środowiska i zmian społecznych, wspieranie potencjału naukowego i technicznego rodzących się społeczeństw wiedzy18.

15

Ibidem. A. Wacławczyk, UNESCO u progu XXI w. – zadania i programy, „UNESCO i My” 1996, nr 1, s. 12. 17 Ibidem, s. 12. 18 http://www.unesco.pl/dzialalnosc/nauka/kierunki-dzialania.html, 30. 11. 2007 r. 16


82 Organizacja ta popiera rozwój poszczególnych podstawowych dyscyplin naukowych, które mają wpływ na rozwój społeczno-gospodarczy, np. w dziedzinie nauk społecznych – historia i filozofia, jako dyscypliny, które pozwalają lepiej zrozumieć współczesność19. Na obszarze nauk ścisłych, humanistycznych i społecznych współpraca rozwija się poprzez programy naukowe np.: Międzynarodowy Program Hydrologiczny, Międzynarodowy Program Korelacji Geologicznej, Międzynarodowy Program Nauk Społecznych „Zarządzanie przemianami społecznymi” (MOST), Międzyrządowa Komisja Oceanograficzna, Międzynarodowy Program „Człowiek i biosfera”, Międzynarodowy Program Nauk Podstawowych. V Kultura. Ostatnim fragmentem pełnej nazwy Organizacji w wersji anglojęzycznej UNESCO jest kultura. Zatem parę słów o niej. Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze20. Poprzez nią człowiek odznacza i odróżnia się od całej reszty istnień wchodzących w skład widzialnego świata: człowiek nie może obejść się bez kultury21. Ochrona dziedzictwa kulturowego jest dziedziną, którą UNESCO darzy szczególnym zainteresowaniem, na co wskazują postanowienia Aktu Konstytucyjnego22. W działalności Organizacji w zakresie dziedzictwa kulturowego można wyodrębnić: a) dziedzictwo materialne – zabytki nieruchome i ruchome b) dziedzictwo niematerialne – przekazywane za pomocą przekazu ustnego i tradycji23. Podstawą prawną działań związanych z dziedzictwem kulturowym jest Konwencja UNESCO w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego z 1972 r.24 Każde państwo, które podpisało Konwencję, powinno przedstawić Komitetowi Dziedzictwa Światowego wykaz dóbr dziedzictwa kulturalnego i naturalnego, znajdujących się na jego terytorium, które zasługują na wpisanie na Listę Światowego Dziedzictwa. 19

A. Wacławczyk, op.cit., s. 12. Por. św. Tomasz, Komentarz do Analityk Artystolesa, [cyt. za Janem Pawłem II, „Przemówienie podczas wizyty w siedzibie UNESCO”], tekst dostępny na stronie: http://www.jezuici.pl. 21 http://www.senat.gov.pl/k4/kom/ksep/1.htm, 30. 11. 2007 r. 22 A. Wacławczyk, op.cit., s. 12. 23 http://www.unesco.pl, 30. 11. 2007 r. 24 http://www.europarl.europa.eu, 30. 11. 2007 r. 20


83 Obecnie na liście znajduje się 851 miejsc w 184 krajach, w tym 13 obiektów z Polski: Stare Miasto w Krakowie, Stare i Nowe Miasto w Warszawie, Stare Miasto w Zamościu, Średniowieczny zespół miejski Torunia, Auschwitz-Birkenau, zamek krzyżacki w Malborku, Kalwaria Zebrzydowska, Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy, Hala Ludowa we Wrocławiu, drewniane kościoły południowej Polski (Binarowa, Blizne, Dębna, Haczów, Lipnica Murowana, Sękowa), zabytkowa kopalnia soli w Wieliczce, Puszcza Białowieska, Park Mużakowski25. VI. Informacja. Działalność UNESCO rozciąga się także na takie obszary jak: komunikacja i informacja. Celem ich jest inicjowanie i wspieranie działań, które umożliwiają realizację wolności słowa i prawa do informacji. UNESCO działa w zakresie zmniejszania nierówności społecznych i geograficznych w dostępie do informacji, jakimi dysponują poszczególne wspólnoty polityczne, kultury, społeczeństwa i grupy społeczne. Działania te nakierunkowane są na wypracowanie powszechnie uznawanych zasad, norm i standardów informacji i dostępu do nich, tworzenie oraz pomoc krajom członkowskim w tworzeniu powszechnie dostępnych zasobów informacyjnych, promocję i ochronę dziedzictwa dokumentacyjnego, wspieranie rozwoju społecznej infrastruktury i szkoleń w mniej rozwiniętych regionach świata26. VII. Polska w UNESCO. Polska działa aktywnie w UNESCO od początku jego istnienia (z półtoraroczna przerwą 1952–1954). „Polska świadoma swych tradycji humanistycznych, bogata w tysiącletnie doświadczenia na polu wymiany kulturalnej ze wszystkimi zakątkami świata oraz silna swym poczuciem nieugiętej wolności, wnosi cenny wkład do działalności UNESCO, której zadaniem jest budowanie pokoju poprzez rozwój ducha ludzkiego”27. Organizacja docenia wkład Polski w działalność w zakresie edukacji, nauki i kultury, czemu dało wyraz m. in. w przyjęciu projektu dotyczącego zbliżenia kultur Wschodu i Zachodu na konferencji generalnej w 1956 r. (w skład komitetu doradczego wszedł polski orientalista A. Zajączkowski).

25

http://www.unesco.pl/dzialalnosc/kultura/dziedzictwo-kulturowe/swiatowedziedzictwo/polskie-obiekty.html, 30. 11. 2007 r. 26 http://www.unesco.pl/dzialalnosc/komunikacja-i-informacja/zalozenia-programowe.html, 30. 11. 2007 r. 27 http://www.ism.uw.edu.pl/michalowska2.pdf, 30. 11. 2007 r.


84 Obecnie Polska współpracuje z wieloma organizacjami, z którymi przeprowadza warsztaty w dziedzinie edukacji, nauki i kultury, organizuje obozy młodzieżowe i dysponuje stypendiami. Polski Komitet ds. UNESCO pełni rolę łącznika pomiędzy Organizacją, polskimi instytucjami rządowymi oraz organizacjami pozarządowymi. Komitet jest instytucją administracji publicznej o funkcjach: doradczych, koordynacyjnych, informacyjnych, ponadto realizuje programy UNESCO w Polsce28. Warto podkreślić, iż Polska zyskała sobie miano pioniera weryfikacji treści podręczników szkolnych dla edukacji młodych pokoleń w duchu prawdy historycznej. Zdaniem Tomasza Orłowskiego, Sekretarza Generalnego Polskiego Komitetu ds. UNESCO: „(…) człowiek wyedukowany jest mniej podatny na ładunek nienawiści, który płynie choćby z ust przywódców. Brak edukacji ułatwia operowanie ludźmi i budzenie nienawiści. Mieści się w tym również praca nad usuwaniem z podręczników szkolnych niechęci do innych”29. UNESCO od początku swojego funkcjonowania stanowi dowód, że niezbędne jest istnienie organizacji, która przez współpracę międzynarodową stanie się promotorem dialogu między narodami i cywilizacjami. Pomagają jej w tym liczne organizacje, z którymi współpracuje m.in. Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa, Światowa Organizacja Zdrowia, Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju, Rada Europy. UNESCO organizuje konferencje, seminaria, sympozja, grupy badawcze, wspólne programy działania oraz koordynuje realizację tych programów, organizuje kampanie i światowe obchody rocznic np. Fryderyka Chopina, Marii Curie-Skłodowskiej, Mikołaja Kopernika, tworzy ośrodki dokumentacji. Propaguje powszechne nauczanie oraz rozpowszechnia kulturę30. Szczególną ochroną objęła państwa afrykańskie, które wyjątkowo potrzebują pomocy UNESCO w budowaniu ich lepszego świata. Organizacja ta, skupiając tak wiele państw, mobilizuje społeczność międzynarodową dla wspólnych działań, realizuje cele polityki kulturowej, oświatowej i naukowej, gdyż „idzie o to, by ci sami ludzie umieli dostrzegać, rozumieć i szanować tych, którzy wywodzą się z innych kultur”31.

28

http://www.unesco.pl/polski-komitet-ds-unesco.html, 30. 11. 2007 r. http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/popo_040601/popo_a_2.html, 30. 11. 2007 r. 30 red. E. Latoszek, M. Proczek, op.cit., s. 125. 31 Prof. J. Kłoczowski [cyt. za] „UNESCO i My” 1996, nr 1, s. 15. 29


85 Reasumując, warto jeszcze raz podkreślić, że Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury pełni ogromną rolę we współczesnym świecie. Skupia się na celach zawartych w nazwie, oraz na budowaniu pokoju w świadomości ludzkiej. SUMMARY UNESCO – the United Nations Educational, Scientific and Cultural Organization (UNESCO) was founded on 16 November 1945. Today, UNESCO functions as a laboratory of ideas and a standard-setter to forge universal agreements on emerging ethical issues. The Organization also serves as a clearinghouse – for the dissemination and sharing of information and knowledge – while helping Member States to build their human and institutional capacities in diverse fields. In short, UNESCO promotes international co-operation among its 193 (as of October 2007) Member States and six Associate Members in the fields of education, science, culture and communication. UNESCO is working to create the conditions for genuine dialogue based upon respect for shared values and the dignity of each civilization and culture.


Mateusz Chrzanowski

INTERPOL – ROLA ORGANIZACJI MIĘDZYNARODOWYCH WE WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE Wstęp Interpol, Międzynarodowa Organizacja Policji Kryminalnych (International Criminal Police Organization) jest obecnie największą na świecie międzynarodową organizacją policyjną. W 1914 r. odbył się pierwszy Międzynarodowy kongres Policji kryminalnej w Monako. Funkcjonariusze policji i prawnicy z 14 państw spotkali się, by przedyskutować procedury dotyczące aresztowania, techniki identyfikacji osób, procedury ekstradycyjne. Następnie, w 1923 r. w Wiedniu powołano do życia Międzynarodową Komisję Policji Kryminalnych, która działała efektywnie do wybuchu II wojny światowej. W 1946 r. wznowiła działalność, od 1956 r. działa jako Międzynarodowa Organizacja Policji Kryminalnych1. Nazwa Interpol była początkowo skrótem telegraficznym, obecnie stała się nazwą oficjalną. Członkiem tej organizacji może zostać każdy organ policji państwa, którego prośba zostanie przedłożona przez kompetentne władze rządowe Sekretarzowi Generalnemu i uzyska akceptację 2/3 głosów członków Zgromadzenia Ogólnego. W 1955 r. liczba członków pochodzących z całego świata wynosiła 50, w 1967 r. – 100, a obecnie liczy 1872. Interpol zajmuje 2 miejsce zaraz po ONZ i organizacjach wyspecjalizowanych.

1

Zob. http://www.interpol.int/Public/icpo/governance/sg/history.asp, 19.02.2009 r. 2 Zob. http://www.interpol.int/public/icpo/default.asp, 21.02.2009 r.


87 Struktura Struktura Interpolu opiera się na sieci Krajowych Biur Interpolu, które są koordynowane przez Sekretariat Generalny, który odpowiada za swoją działalność przed Zgromadzeniem Ogólnym i Komitetem Wykonawczym Interpolu. Naczelnym organem Interpolu jest Zgromadzenie Ogólne, składające się z delegatów wyznaczonych przez rządy państw członkowskich. Na państwa został nałożony obowiązek zadbania o to, aby rekrutowali się oni spośród wyższych funkcjonariuszy organów policyjnych, których zadania na szczeblu krajowym są związane z działalnością organizacji, lub pomiędzy specjalistów, zajmujących się tą problematyką. Każda organizacja członkowska dysponuje w Zgromadzeniu tylko jednym głosem. Jego sesje odbywają się raz w roku w jednym z krajów członkowskich. Zgromadzenie Ogólne podejmuje decyzje w formie rezolucji albo zaleceń uchwalanych zwykłą większością głosów, z wyjątkiem tych decyzji, dla których zgodnie ze Statutem wymagana jest większość 2/3. Do podstawowych funkcji tego organu należy: • rozpatrywanie i zatwierdzanie programu pracy na przyszły rok kalendarzowy, • formułowanie zasad działania Organizacji właściwych dla osiągnięcia jej statutowych celów, • przyjmowanie rezolucji i wydawanie rekomendacji dla krajów członkowskich, • przygotowywanie polityki finansowej, • wybory członków władz Organizacji. Organem wykonawczym Interpolu jest Komitet Wykonawczy, wybierany przez Zgromadzenie Ogólne. W skład Komitetu wchodzą: prezydent, trzech wiceprezydentów oraz dziesięciu delegatów. Zakres kompetencji Komitetu obejmuje: przygotowanie porządku obrad sesji Zgromadzenia Ogólnego, przedkładanie Zgromadzeniu Ogólnemu programu pracy, kontrola działalności Sekretarza Generalnego oraz wypełnianie wszystkich zadań powierzonych mu przez Zgromadzenie Ogólne. Na czele Sekretariatu Generalnego Interpolu stoi Sekretarz Generalny, wybierany przez Zgromadzenie Ogólne na wniosek Komitetu Wykonawczego na okres pięciu lat. Obecnie tę funkcję sprawuje Ronald K. Noble. Do jego zadań należy nadzorowanie działalności Sekretariatu, zarządzanie finansami, powoływanie stałych komórek organizacyjnych oraz wprowadzanie w życie decyzji Komitetu Wykonawczego i Zgromadzenia Ogólnego Interpolu.


88 Interpol, w celu zapewnienia efektywnej oraz stałej współpracy między członkami, tworzy jednostki organizacyjne Krajowe Biura Interpolu, które są najczęściej wyspecjalizowanymi jednostkami central policji narodowych. Zgodnie z art. 31 Statutu M.O.P.K.3, organizacji ,,potrzebna jest stała i aktywna współpraca jej członków, którzy powinni dokładać wszelkich starań, zgodnych z obowiązującym prawem, aby czynnie uczestniczyć w jej działaniach”4. Zadaniem biur jest utrzymywanie stałych kontaktów i współpracy z jednostkami organizacyjnymi nie tylko policji we własnym kraju, ale również podobnymi biurami za granicą, a także Sekretariatem Generalnym organizacji. Biura gromadzą, przetwarzają i obracają zgromadzonymi danymi policyjnymi. Działalność Interpolu Podstawą prawną działania Interpolu jest Statut, uchwalony w 1956 r. podczas XXV Sesji Zgromadzenia Ogólnego w Wiedniu5. Ponadto pracę Interpolu regulują: Regulamin Ogólny, Regulamin Finansowy i Standardy Pracy Krajowych Biur Interpolu. Istotną rolę w działalności odgrywają: Rezolucje Zgromadzenia Ogólnego Interpolu, uchwały i rezolucje Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz konwencje i porozumienia międzynarodowe, w których Interpol wymieniany jest jako podmiot współdziałania. Zgodnie z art. 2 Statutu, celem Interpolu jest zapewnianie i rozwijanie wzajemnej pomocy służb policji kryminalnej dla wydajniejszej prewencji i ścigania przestępczości pospolitej. Wszelka działalność Interpolu musi być przeprowadzona zgodnie z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka6 oraz prawem obowiązującym w danym kraju. Wprowadzono zakaz angażowania Organizacji w kwestie związane z polityką, wojskiem, religią, dyskryminacją rasową7.

3

Międzynarodowa Organizacja Policji Kryminalnych (Interpol). Zob. szerzej na: http://www.interpol.int/Public/ICPO/LegalMaterials/constitution/constitutionGenReg/constitution.asp, 19.02.2009 r. 5 Ibidem. 6 Zob. szerzej: Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, [w:] A. PrzyborowskaKlimczak, Prawo międzynarodowe publiczne. Wybór dokumentów, Lublin 2006, s. 134. 7 Zob. szerzej na: http://www.interpol.int/Public/ICPO/LegalMaterials/constitution/constitutionGenReg/constitution.asp, 19.02.2009 r. 4


89 Działania Interpolu obejmują: wymianę informacji, identyfikację osób podejrzanych oraz aresztowanie przestępców. W Sekretariacie znajduje się bogate archiwum podzielone na dwa działy: kartotek alfabetycznych i nagrań. Dysponuje ono spisami alfabetycznymi nazwisk przestępców, podstawowymi informacjami o nich (narodowość, miejsce dokonywanych przestępstw, przynależność rasowa, wzrost, sylwetka, włosy, pigment skóry, uzębienie, głos, chód, wygląd ogólny, cechy charakteru i przywary, widoczne blizny, znaki szczególne, tatuaże, amputacje, przyzwyczajenia), odciskami linii papilarnych i fotografiami. Kartoteki zawierają także nazwiska i numery paszportów osób podejrzanych, numery skradzionych paszportów, numery rejestracyjne samochodów, nazwy podejrzanych klubów i statków8. Główna rola Interpolu sprowadza się do: • poszukiwania zbiegłych przestępców, • zwalczania terroryzmu i zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego, • zwalczania przestępczości ekonomicznej, • zwalczania przestępczości narkotykowej i zorganizowanej, • zwalczania handlu ludźmi. Obecnie w Interpolu funkcjonuje specjalny wydział ds. poszukiwania zbiegłych przestępców (Fugitive Investigative Service9). Zajmuje się on opracowywaniem i publikowaniem listów gończych, koordynacją i upowszechnianiem specjalistycznych szkoleń policyjnych oraz koordynacją aktualnych dochodzeń. Ponadto Interpol postawił sobie za cel walkę z terroryzmem oraz podejmuje działania do zapewnienia porządku i bezpieczeństwa publicznego. Służyć temu mają: przechowywanie, sprawdzanie i wymiana informacji o osobach i grupach podejrzanych o terroryzm. Organizacja koordynuje przepływem informacji o potencjalnych zagrożeniach ze strony wyjątkowo niebezpiecznych przestępców, terrorystów itd. Obszarem Interpolu, w którym uzyskuje największe osiągnięcia jest przestępczość zorganizowana i narkotykowa. Na podstawie danych pochodzących z krajów członkowskich opracowuje on specjalne raporty, dzięki którym uzyskuje ogólny obraz rozwoju przestępczości na świecie. Poza tym Interpol organizuje konferencje poświęcone konkretnym zagadnieniom związanym np. ze zwalczaniem przestępczości narkoty8

Z. M. Doliwa-Klepacki, Encyklopedia organizacji międzynarodowych, Warszawa 1997, s. 238. 9 Test ze strony: http://www.interpol.int/Public/Wanted/fugitiveInvestServ.asp, 19.02.2009 r.


90 kowej, w tym wymianie danych o najnowszych metodach i technikach walki z kartelami; sposobami zacieśnienia współpracy pomiędzy oddziałami zajmującymi się powyższą tematyką. W płaszczyźnie zwalczania handlu ludźmi Interpol skupia swoje wysiłki przede wszystkim na trzech obszarach: • zwalczania przemytu osób, • przeciwdziałania handlowi kobietami, • wykorzystywania seksualnego dzieci. Interpol zajmuje się także ściganiem sprawców zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości, walką z korupcją oraz zwalczaniem przestępstw przeciwko środowisku naturalnemu. Corocznie wzrasta liczba spraw napływających do Interpolu, np. w 1990 r. dokumentacja liczyła ok. 3,2 mln fiszek, dotyczących ok. 1,5 mln przestępców ze 115 państw, ponadto 9 tys. zdjęć kryminalistów i ok. 90 tys. fiszek z odciskami palców10. Tak duża ilość załatwianych spraw wymusza szybki obieg danych, czemu ma służyć działający aktualnie w Interpolu system łączności o nazwie I24/7. System ten ma za zadanie ułatwić Krajowym Biurom Interpolu dostęp do swoich baz danych. Dzięki temu Interpol może wydawać bieżące informacje dotyczące przestępców oraz materiały dotyczące przestępstw – ich skali, miejsca i momentu popełnienia. W 2003 r. w strukturze Sekretariatu Generalnego Interpolu wyodrębniono Centrum Dowodzenia i Koordynacji Interpolu, którego głównym zadaniem jest koordynacja ważnych przedsięwzięć realizowanych przez kilka państw członkowskich oraz zapewnienie pomocy i wsparcia krajów członkowskich podczas sytuacji kryzysowych, a także masowych imprez. Organizacja ta pomaga państwom w szkoleniu funkcjonariuszy policji państw członkowskich. W tym celu w 1991 r. w Sekretariacie Generalnym został powołany Zespół Szkoleniowy, którego zadaniem jest prowadzenie szkoleń w następujących dziedzinach: • wymiany informacji, • współpracy międzynarodowej dla funkcjonariuszy Krajowych Biur Interpolu, • współpracy technicznej w ramach ogólnych szkoleń policyjnych11. 10 Z. M. Doliwa-Klepacki, Encyklopedia organizacji międzynarodowych, Warszawa 1997, s. 239. 11 J. Węgrzyn, Zdolność utrzymywania stosunków międzynarodowych przez Interpol, [w:] ,,Przegląd policyjny’’, nr 3–4, Szczytno 2003.


91 W celu wzmocnienia skuteczności działania, Interpol podejmuje również współpracę z organizacjami, którym nie jest obojętne zjawisko zwalczania przestępczości międzynarodowej, np. ONZ. Podstawą tej współpracy było podpisanie w 1971 r. Specjalnego Porozumienia w sprawie współpracy między Radą Gospodarczą ONZ i Interpolem. W listopadzie 2004 r. Interpol otworzył biuro oficera łącznikowego w ONZ w Nowym Jorku, co wskazuje na istotne znaczenie w koordynowaniu prac mających na celu zwalczanie przestępczości kryminalnej o światowym zasięgu12. W trakcie 74 Sesji Zgromadzenia Ogólnego Interpolu w Berlinie ustalono zbiór punktów umożliwiających współpracę z Organizacją Narodów Zjednoczonych w kwestii zwalczania terroryzmu i sposobów finansowania działalności organizacji terrorystycznych. W dniu 29 lipca 2005 r. jednogłośnie przyjęto rezolucję 1617 Rady Bezpieczeństwa ONZ13, zgodnie z którą przewidziano rozwój współpracy pomiędzy Sekretarzem Generalnym ONZ, a Interpolem w celu rozwinięcia skutecznych sposobów działania, które powinny pomóc Radzie Bezpieczeństwa ONZ oraz Komisji ds. Al Kaidy w zwalczaniu międzynarodowego terroryzmu14. 5 listopada 2001 r. Interpol i Europol (Europejski Urząd Policyjny)15 zawarły porozumienie o wzajemnej współpracy (Co-operation agreement between Interpol and Europol)16. Celem tego porozumienia jest kontynuacja współdziałania pomiędzy tymi organizacjami w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej, z zachowaniem kompetencji każdej z nich. Cel ten ma być osiągnięty poprzez wymianę informacji operacyjnych, strategicznych i technicznych oraz rozwój systemu szkoleń oraz wymianę oficerów łącznikowych. W maju 2003 r. Interpol wspólnie z UNESCO podpisał porozumienie, na podstawie którego ustalono utworzenie bazy danych dóbr kultury utraconych albo zaginionych podczas działań wojennych w Iraku.

12

Zob. szerzej na: http://www.interpol.int/Public/ICPO/PressReleases/ PR2004/PR200435.asp, 20.02.2009 r. 13 Zob. szerzej na: http://www.un.org/documents. S/RES/1617 (2005). 14 Zob. szerzej na: http://www.interpol.int/Public/NoticesUN/Default.asp, 20.02.2009 r. 15 Zob. szerzej na: http://www.europol.europa.eu/index.asp?page=faq, 20.02.2009 r. 16 Zob. szerzej na: http://www.interpol.int/Public/icpo/governance/sg/history. asp, 20.02.2009 r.


92 W 1959 r. M.O.P.K. nawiązała współpracę z Radą Europy, z którą współpracuje w dziedzinie badań kryminalistycznych i przygotowywaniu konwencji. Ponadto Organizacja współdziała z Sekretariatem Konwencji w sprawach międzynarodowego handlu dzikimi gatunkami flory i fauny zagrożonymi wyginięciem. Podejmowane działania przez Międzynarodową Organizację Policji byłyby niepełne, gdyby nie współpraca tej organizacji z organizacjami pozarządowymi, np.: Międzynarodowym Towarzystwem Transportu Lotniczego, Międzynarodowym Towarzystwem Kryminologicznym, Międzynarodowym Stowarzyszeniem Prawa Karnego, Międzynarodowym Towarzystwem Ochrony Społecznej, Międzynarodową Organizacją Bezpieczeństwa Bankowego, Międzynarodową Federacją Abolicjonistyczną, Międzynarodowym Ośrodkiem Badań Socjologicznych, Karnych i Penitencjarnych, Międzynarodowym Instytutem Nauk Kryminalistycznych17. Polska w strukturach Interpolu Od momentu powstania Interpolu Polska współpracowała z tą Organizacją. W 1952 r. nastąpiło zerwanie kontaktów w związku z sytuacją polityczną. Ponowne przyjęcie Polski nastąpiło 27 września 1990 r., a po ośmiu latach polskie Biuro Interpolu zostało przekształcone w Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji. Warto nadmienić, iż Polskie Biuro Interpolu cieszy się dużym autorytetem wśród członków społeczności międzynarodowej, o czym świadczyć może fakt, że w maju 1996 r. w Warszawie odbyła się jubileuszowa dwudziesta piąta Europejska Konferencja Regionalna Interpolu. Swój prestiż Biuro zawdzięcza efektywnemu zwalczaniu międzynarodowej przestępczości18. Na mocy porozumienia z 12 grudnia 2006 r. pomiędzy przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendy Głównej Policji z Interpolem polscy policjanci odbywają staże w siedzibie Interpolu w Lyonie. Zdobyte tam doświadczenia ułatwiają im pełnienie służby w zakresie wymiany informacji kryminalnych z zagranicą Europol-Interpol–Sirene19. Ponadto dają możliwość pogłębienia 17

E. Gabara, Stanowisko Polski w zwalczaniu międzynarodowej przestępczości zorganizowanej, Toruń 2004, s. 236. 18 T. Łoś-Nowak, Organizacje w stosunkach międzynarodowych: istota, mechanizmy działania, zasięg, Wrocław 2004, s. 246. 19 Zob. szerzej na: http://www.policja.pl/portal/pol/94/2620/INTERPOL.html,


93 wiedzy na temat zasad funkcjonowania Interpolu i obowiązujących tam procedur oraz nawiązania kontaktów z osobami, z którymi na co dzień realizowana jest współpraca. Polska Policja poprzez przynależność do Interpolu zyskała dostęp do zbiorów informacji, jak również do nowoczesnego zinformatyzowanego systemu wymiany danych o globalnym zasięgu. Podsumowanie Interpol, powołany do życia na mocy umowy międzyrządowej, prowadzi działalność na całym świecie. Ułatwia wymianę informacji, prowadzi bazę danych poszukiwanych osób, pojazdów i innego mienia państw członkowskich. M.O.P.K. jest organizacją stale rozwijającą się oraz w miarę elastyczną, dzięki czemu dopasowuje swoją strukturę oraz działanie do coraz to nowych potrzeb. SUMMARY Interpol (International Criminal Police Organization) is the world’s largest international police organization, with 187 member countries. Action is taken within the limits of existing laws in different countries and in the spirit of the Universal Declaration of Human Rights. This institution facilitates cross-border police co-operation, and supports and assists all organizations, authorities and services whose mission is to prevent or combat international crime. Its work focuses primarily on public safety, terrorism and crimes against people property, including crimes against children, trafficking in human beings, illegal immigration, automobile theft, and art theft; economic, financial, computer crimes, including banking fraud, money. Each member country maintains a National Central Bureau staffed by national law enforcement officers. Interpol relies on an extensive telecommunications system and a unique database of international police intelligence.

20.02.2009 r.


Kamil Woźniak

WPŁYW PRZEKSZTAŁCEŃ PRAWA WIECZYSTEGO UŻYTKOWANIA I PRZEKSZTAŁCEŃ SPÓŁDZIELCZYCH NA PRZYNALEŻNOŚĆ DO MAJĄTKÓW MAŁŻEŃSKICH 1. Uwagi wstępne Unormowanie stosunków majątkowych przed zawarciem związku małżeńskiego i uzgodnienie istotnych kwestii w tym zakresie może oszczędzić wielu kłopotów w późniejszym czasie, a więc wtedy, gdy pomiędzy małżonkami dojdzie do sporu. Warto jest więc wiedzieć przynajmniej, jakie składniki majątkowe należą do majątku wspólnego, a jakie do majątków odrębnych małżonków i kto może dokonywać przekształceń niektórych praw oraz jakie są tego konsekwencje. Chodzi tu między innymi o przekształcenia wieczystego użytkowania w prawo własności oraz spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Małżeństwo, obok związku emocjonalnego dwojga ludzi, jest uniwersalną instytucją społeczną łączącą małżonków, legalizującą ich wspólne życie, wiążąc je emocjonalnie i ekonomicznie – „regulowanym przez prawo trwałym związkiem kobiety i mężczyzny, zawartym w celu wspólnego pożycia, wzajemnej pomocy, wierności i współdziałania dla dobra założonej rodziny, zwł. wychowania dzieci”1. Małżeństwo ma chronić obie strony związku, a także służyć rozwojowi rodziny i strzec praw dzieci urodzonych w takim związku2, dlatego też kwestie finansowe i majątkowe traktowane są tu szczególnie, niezależnie od powstałych 1 Zob. Encyklopedia PWN, Warszawa 2008, hasło: „małżeństwo, prawo”, wersja elektroniczna dostępna na stronach internetowych: http://encyklopedia. pwn.pl/. 2 Zob. L. Christenson, Rodzina chrześcijańska, Warszawa 1988, s. 26.


95 po latach relacji pomiędzy małżonkami. Dlatego znajomość przepisów regulujących stosunki majątkowe małżeńskie, wzajemne prawa i obowiązki małżonków względem majątku małżeńskiego, pomoże na przyszłość uniknąć wielu problemów3. Prawo wieczystego użytkowania, jak również prawo własności są prawami majątkowymi i mogą być składnikami majątku osób fizycznych, w tym wypadku małżonków. To samo dotyczy spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Istnieje możliwość zastąpienia ustanowionego w przeszłości użytkowania wieczystego prawem własności4, natomiast spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu może być przekształcone w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. 2. Przekształcenie prawa wieczystego użytkowania w prawo własności5 a jego przynależność do majątku wspólnego małżonków Wpływ przekształcenia prawa wieczystego użytkowania w prawo własności zawiera się w sferze stosunków majątkowych małżonków. Jest tak, ponieważ użytkowanie wieczyste to prawo rzeczowe na rzeczy cudzej, dające użytkownikowi wieczystemu uprawnienia do nieruchomości zbliżone do praw właściciela6, które może być składnikiem majątku bądź osobistego, bądź wspólnego małżonków. Użytkowanie przekształcone w prawo własności znajdzie się także w majątku małżonków, co zostanie omówione nieco później. Przedmiotem użytkowania wieczystego mogą być nieruchomości gruntowe: – stanowiące własność Skarbu Państwa, położone: w granicach administracyjnych miast lub poza tymi granicami, jeżeli zostały włączone do planu zagospodarowania przestrzennego miasta i przeka-

3 Zob. A. Sylwestrzak, Skutki prawne separacji małżonków, Warszawa 2007, s. 65 i nast. 4 E. Niezbecka, Zarys prawa cywilnego, T. Filipiak, J. Mojak, M. Nazar, E. Niezbecka, Lublin 2006, s. 232. 5 Szerzej H. Cioch, H. Witczak, Przekształcenie prawa wieczystego użytkowania: komentarz, Warszawa 2002, passim; H. Cioch, Przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności, „Rejent”, Nr 12(1998). 6 R. Skwarło, Ustawa o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. Komentarz, Warszawa 2008, s 11.


96 zane do realizacji zadań jego gospodarki, a także inne grunty, ale tylko w przypadkach przewidzianych w przepisach szczególnych, – stanowiące własność jednostek samorządu terytorialnego lub ich związków7. Podmiotem prawa użytkowania wieczystego może być każda osoba fizyczna i prawna, która nie jest właścicielem tej nieruchomości, ponieważ właściciel nie może nabyć prawa użytkowania wieczystego8. Zatem jako osoby fizyczne, małżonkowie mogą być użytkownikami wieczystymi. Instytucja przekształcenia prawa wieczystego użytkowania w prawo własności jest uregulowana w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości9 (zwana ustawą o przekształceniu z 2005 r.), która zastąpiła obowiązujące do tego czasu regulacje, dotyczące kwestii uzyskiwania własności nieruchomości przez użytkowników wieczystych będących osobami fizycznymi10. Nie da się odczytać celu, jaki przyświeca tej regulacji. Nie jest nim likwidacja prawa użytkowania wieczystego w ogóle, bo przekształcenie jest fakultatywne, a prawa takie można nadal ustanawiać. Nie jest nim także umożliwienie uwłaszczenia wszystkich użytkowników wieczystych, bo nie dotyczy użytkowników, których prawo zostało ustanowione po wejściu w życie ustawy. Takie samo prawo do przekształcenia ma osoba, której użytkowanie wieczyste istnieje od kilkudziesięciu lat, jak i osoba, której prawo zostało ustanowione na kilka dni przed wejściem ustawy w życie11. Skutki przekształcenia natomiast są nieodwracalne, ponieważ w momencie, gdy decyzja o przekształceniu staje się ostateczna, ponownie nie można stać się użytkownikiem wieczystym na tej samej nieruchomości, której jest się już właścicielem. 7 S. Rudnicki, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga druga. Własność i inne prawa rzeczowe, Warszawa 2006, komentarz do art. 232. 8 Uchwała Sądu Najwyższego – Izba Cywilna, z dnia 18 marca 1994 r. III CZP 28/94, „Radca Prawny”, 4/94, s. 76. 9 Tekst jednolity, Dz. U. z 2007 r. Nr 191, poz. 1371. 10 Ustawa z dnia 4 września 1997 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego przysługującego osobom fizycznym w prawo własności (Dz. U. z 2001 r. Nr 120, poz. 1299 z późn. zm.) oraz ustawa z dnia 26 lipca 2001 r. o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości (Dz. U. Nr 113, poz. 1209 z późn. zm.). 11 R. Skwarło, op.cit., s. 13.


97 Prawo użytkowania wieczystego przekształca się w prawo własności nieruchomości z dniem, w którym decyzja odpowiedniego organu stała się ostateczna. Podmioty uprawnione mogą wystąpić z żądaniem przekształcenia do dnia 31 grudnia 2012 r.12 Decyzję o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości wydaje: 1) starosta – w przypadku nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa, w tym również nieruchomości, w stosunku do których prawo własności Skarbu Państwa wykonują inne państwowe osoby prawne; 2) wójt, burmistrz, prezydent miasta, zarząd powiatu albo zarząd województwa – odpowiednio w przypadku nieruchomości stanowiących własność jednostek samorządu terytorialnego13. Decyzja ma charakter konstytutywny: z chwilą, kiedy stanie się ostateczna, użytkownik staje się właścicielem; wywołuje skutek rozporządzający w sferze prawa cywilnego i stanowi podstawę do ujawnienia nowego właściciela w księdze wieczystej. Wpis w księdze wieczystej ma znaczenie deklaratoryjne14. Ustawa mówi o przekształceniu użytkowania wieczystego we własność, a nie o nabyciu własności przez użytkownika. To sugeruje, że mamy do czynienia z tym samym prawem, które przekształca się we własność, nie ma zaś przeniesienia własności z jednego podmiotu na drugi. Oczywiście przekształcenie powoduje utratę własności przez dotychczasowego właściciela. Inaczej jest w przypadku nabycia własności przez użytkownika wieczystego – wówczas prawo użytkowania wieczystego wygasa (przepis art. 32 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami15). Skutki praktyczne są identyczne16. Ważnym skutkiem przekształcenia jest to, że jeżeli użytkowanie wieczyste było składnikiem majątku osobistego małżonka, a małżonkowie są we wspólności majątkowej, to po przekształceniu prawo własności wejdzie w skład majątku wspólnego małżonków. Istotny jest tu moment nabycia prawa własności, który porównuje się z okresem istnienia wspólności majątkowej. Dzieje się tak dlatego, że wspólność majątko12 R. Sztyk, Przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości, „Rejent” 2005, nr 10(174), s. 58. 13 Zob. E. Niezbecka, op.cit., s. 232; M. Izdebska, Przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności, Chotomów 2008, s. 20. 14 Szerzej R. Skwarło, op.cit., s. 74. 15 Tekst jednolity, Dz. U. z 2008 r. Nr 59, poz. 369. 16 Zob. R. Skwarło, op.cit., s. 74.


98 wa obejmuje przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich, tworząc majątek wspólny (przepis art. 31 k.r.o.). Natomiast, jeżeli wspólności majątkowej nie ma, nowe prawo własności zostanie włączone do majątku osobistego małżonka, który dokonał przekształcenia. Wpływ przekształcenia jest zatem zależny od ustroju majątkowego małżonków istniejącego w momencie uprawomocnienia się decyzji o przekształceniu – ma znaczenie czy jest to wspólność czy rozdzielność majątkowa (intercyza, zniesienie wspólności majątkowej). Przekształcenie oddziałuje na majątek małżonka, bądź majątek wspólny małżonków w dwojaki sposób, jeśli chodzi o opłaty17: – przed przekształceniem użytkownik wieczysty ponosił na rzecz właściciela opłaty, które stanowiły ekwiwalent za obciążenie prawa własności użytkowaniem wieczystym, a w momencie uprawomocnienia się decyzji o przekształceniu, użytkownik stający się właścicielem nie musi już ponosić rocznych opłat z tytułu użytkowania wieczystego, czyli majątek małżonka lub majątek wspólny jest odciążony z ponoszenia tej opłaty18, – dotychczasowy użytkownik wieczysty ma obowiązek uiszczenia opłaty za przekształcenie z zastrzeżeniem art. 5 ustawy o przekształceniu z 2005 r., który stanowi, że przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości na rzecz użytkowników wieczystych, o których mowa w art. 1 ust. 1a, albo ich następców prawnych, następuje nieodpłatnie. Opłata ta jest wynagrodzeniem19, które służy zrekompensowaniu dotychczasowemu właścicielowi (np. Skarbowi Państwa lub gminie) utraty przysługującego mu do nieruchomości gruntowej prawa własności oraz utraty stałego dopływu kwot z tytułu opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste. W celu ustalenia opłaty za przekształcenie ustala się wartość nieruchomości w oparciu o przepisy art. 67 ust. 17 R. Skwarło, Głos w sprawie opodatkowania użytkowania wieczystego podatkiem od towarów i usług, „Finanse Komunalne” 2007, Nr 1–2, s. 82 i nast.; por. K. Baran, Opodatkowanie podatkiem od towarów i usług ustanowienia i przeniesienia prawa użytkowania wieczystego, „Finanse Komunalne” 2005, Nr 9, s. 43; M. O. Elifirczyk, Wybrane zagadnienia dotyczące opodatkowania podatkiem od towarów i usług użytkowania wieczystego, „Finanse Komunalne” 2005, Nr 10, s. 28 i nast. 18 G. Bieniek, Użytkowanie wieczyste, [w:] Nieruchomości. Problematyka prawna, S. Rudnicki Stanisław, G. Bieniek, Warszawa 2007, passim. 19 M. Izdebska, op.cit., s. 21 i nast.


99 1, art. 68 ust. 1, art. 69 oraz art. 70 ust. 2–4 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Przekształcenie oddziałuje również na majątek małżonka bądź majątek wspólny małżonków w różny sposób. Jeśli chodzi o zagospodarowanie nieruchomości: 1. do momentu przekształcenia: – użytkownik wieczysty jest obciążony obowiązkiem wykorzystania otrzymanej nieruchomości w sposób określony w umowie; – jeżeli użytkowanie zostało mu przyznane w celu wzniesienia domu mieszkalnego, nie może otrzymanej działki przekształcić np. na grunt rolny, – niedotrzymanie ustalonych terminów zagospodarowania nieruchomości zagrożone jest sankcją nałożenia opłat dodatkowych, – niewykonanie określonego w umowie obowiązku może prowadzić nawet do rozwiązania umowy, 2. po przekształceniu: – postanowienia umowy co do sposobu zagospodarowania nieruchomości już go nie obowiązują, – może zagospodarować ją według własnego uznania, a także dowolnie ją przekształcać, np. z działki budowlanej na grunt rolny. – jako właściciel nie ponosi już odpowiedzialności za niedotrzymanie ustalonych terminów zagospodarowania bądź niewykonanie umowy o użytkowanie w przedmiocie sposobu wykorzystania nieruchomości. Od momentu przekształcenia zmienia się także charakter prawa użytkownika wieczystego z terminowego użytkowania, na bezterminową własność20. W tym momencie następuje przekształcenie korzystania z nieruchomości na jej władanie. Odpada także konieczność przedłużania umowy użytkowania wieczystego przed zakończeniem umowy. Następstwem przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności jest wygaśnięcie użytkowania wieczystego i pojawienie się w tym miejscu prawa własności nieruchomości21. Do momentu przekształcenia użytkownik mógł tylko dokonać przeniesienia użytkowania na inną osobę fizyczną lub prawną albo rozwiązać umowę użytkowania 20 G. Bieniek, Przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności, „Nowy Przegląd Notarialny”, Nr 2/99. 21 A. Kosiba, Przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności, „Rejent”, Nr 7–8/98.


100 wieczystego, natomiast jako właściciel może swobodnie rozporządzać nieruchomością. Ten atrybut właściciela wyraża się zarówno w uprawnieniu do swobodnego powzięcia decyzji o zbyciu przedmiotu swego prawa, jak i w nieskrępowanej możności wyboru nabywcy spośród osób wyrażających gotowość zawarcia odpowiedniej umowy. Wyjątek stanowią ograniczenia obrotu nieruchomościami, np. prawo pierwokupu przewidziane w przepisach art. 109–111 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami22. Decyzja o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nie narusza praw osób trzecich23. Chodzi tu przede wszystkim o prawa osób, którym przysługują ograniczone prawa rzeczowe lub obligacyjne wobec użytkowania wieczystego. Po przekształceniu w prawo własności wszystkie ograniczone prawa rzeczowe (np. służebność, hipoteka) pozostają w mocy i obciążają już nie prawo użytkowania wieczystego, które nie istnieje, lecz własność. Nie następuje tu wygaśnięcie użytkowania wieczystego wraz z ustanowionymi na nim obciążeniami (przepis art. 241 Kodeksu Cywilnego). Prawa rzeczowe obciążają nieruchomość niezależnie od tego, kto stał się jej właścicielem, lecz w tym wypadku mamy do czynienia ze zmianą prawa rzeczowego przy tej samej osobie uprawnionej (użytkownika, który stał się właścicielem). Prawa obligacyjne przysługują wobec konkretnej osoby, a nie każdego właściciela nieruchomości. Treść ustępu 3 art. 241 Kodeksu Cywilnego oznacza, że zmiana użytkowania wieczystego we własność nie może powodować szkody dla zaciągniętych przez użytkownika zobowiązań w stosunku do danej nieruchomości. Nie chodzi tu natomiast o zobowiązania właściciela, trudno bowiem sobie wyobrazić, aby można było ustanowić prawa obligacyjne na nieruchomości obciążonej prawem użytkowania wieczystego.

22

B. Załęska-Świątkiewicz, Szczególne regulacje prawne w sprawie możliwości nabywania przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości, „Rejent”, Nr 7–8/03. 23 Zob. I. Szymczak, Sytuacja wierzyciela hipotecznego po wygaśnięciu użytkowania wieczystego, „Finanse Komunalne” 2007, Nr 1–2, s. 89 i nast., M. Izdebska, op.cit., s. 19 i nast.


101 3. Wpływ przekształceń spółdzielczych na przykładzie przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu24 Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych25 (dalej ustawa o spółdzielniach z 2000 r.), wyróżnia się dwa typy spółdzielczego prawa do lokalu – lokatorskie oraz własnościowe. Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego jest prawem obligacyjnym, niezbywalnym, nie przechodzi na spadkobierców i nie podlega egzekucji. Może należeć do członka będącego osobą fizyczną albo do małżonków, jest więc ściśle związane z członkostwem w spółdzielni, bez którego nie mogłoby istnieć. Umowa o lokatorskie prawo do lokalu nie może być wypowiedziana przez spółdzielnię. Wygasa wraz z ustaniem członkostwa osób uprawnionych albo wskutek zrzeczenia się przez nich tego prawa. W wyjątkowych przypadkach, gdy małżonkowie po rozwodzie albo małżonek zmarłego członka nie dokonali czynności, o których mowa w treści art. 13 ust. 1 ustawy o spółdzielniach z 2000 r., spółdzielnia może podjąć uchwałę o wygaśnięciu tego prawa (przepis art. 13 ust. 2). Umowa o lokatorskie prawo do mieszkania zobowiązuje członka do wniesienia wkładu mieszkaniowego oraz uiszczania opłat wskazanych w ustawie i statucie spółdzielni26. W przypadku, gdy jednemu z małżonków przysługuje spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, własność lokalu pozostaje w rękach spółdzielni27. Natomiast spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu jest ograniczonym prawem rzeczowym na nieruchomości będącej własnością spółdzielni. Korzysta ono z cech właściwych dla takich praw, wynikających z przepisów ogólnych dotyczących tych praw (przepisy art. 245–251 Kodeksu Cywilnego), całościowo jednak uregulowane jest przez przepisy ustawy o spółdzielniach z 2000 r. Jest prawem zbywalnym, przechodzi na spadkobierców i podlega egzekucji. Nie musi być prawem do lokalu 24

Szerzej H. Cioch, Przekształcenie spółdzielczego prawa do lokalu z lokatorskiego na własnościowe, rozprawa doktorska napisana pod kierunkiem J. Ignatowicza, Lublin 1981, passim. 25 Tekst jednolity, Dz. U. z 2007 r. Nr 125, poz. 873. 26 R. Dziczek, Spółdzielnie mieszkaniowe. Komentarz, wzory pozwów i wniosków, Warszawa 2006, komentarz do art. 9. 27 Szerzej E. Bończak-Kucharczyk, Spółdzielnie mieszkaniowe. Komentarz, Warszawa 2008, s. 235 i nast.; H. Cioch, Zarys prawa spółdzielczego, Warszawa 2007, s. 115 i nast.


102 mieszkalnego – istnieją także prawa do lokalu użytkowego (w tym garażu)28. Odmiennie niż lokatorskie spółdzielcze prawo do lokalu, własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu przestało być na skutek orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego prawem związanym z członkostwem w spółdzielni, przynajmniej w klasycznym rozumieniu tego terminu29. Przekształcenie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, podobnie jak przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności, ma wpływ na sferę stosunków majątkowych małżonków30. Przekształcenie to oddziałuje w różny sposób na majątek małżonka bądź majątek wspólny małżonków: 1. do momentu przekształcenia spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu: – jest prawem niezbywalnym, więc niemożliwa jest sprzedaż lokalu mieszkalnego, uprawniony nie może przenieść prawa na inną osobę; może natomiast lokal wynająć lub oddać w bezpłatne używanie (nie może oczywiście ustanowić na prawie lokatorskim do lokalu żadnego prawa rzeczowego), – nie przechodzi na spadkobierców – dziedziczenie prawa do lokalu jest niemożliwe, a spadkobiercy uprawnionego nie wstępują w spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, ponieważ jednak śmierć członka spółdzielni jest równoznaczna z ustaniem członkostwa31, spadkobiercy nabywają prawo do zwrotu wniesionego przez spadkodawcę wkładu lub jego części, zwaloryzowanych według zasad określonych w przepisie art. 10 ustawy o spółdzielniach z 2000 r., (umowy zawarte przez członka w sprawie korzystania z lokalu mieszkalnego lub jego części wygasają najpóźniej z chwilą wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do tego lokalu – art. 9 ust. 71 tej ustawy)32, – nie podlega egzekucji, ponieważ jest to konsekwencją niezbywalności spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, z powodu której nie byłaby możliwa również jego sprzedaż w toku egzekucji,

28

R. Dziczek, op.cit., komentarz do art. 172. H. Cioch, Zarys…, s. 117. 30 Szerzej M. Śladkowski, Prawo do lokalu mieszkalnego jako przedmiot stosunków majątkowych pomiędzy małżonkami, Warszawa 2008, passim. 31 K. Pietrzykowski, Powstanie i ustanie członkostwa w spółdzielni, Warszawa 1990, s. 6 i nast. oraz s. 163 i nast. 32 P. Wancke, Nieruchomości: leksykon pojęć i definicji, Warszawa 2007, s. 302 i nast. oraz s. 313. 29


103 – może należeć tylko do jednej osoby albo do małżeństwa (przepis art. 9 ust. 5 ustawy o spółdzielniach z 2000 r.); jedynie w odniesieniu do tego prawa spółdzielczego utrzymano zasadę jednopodmiotowości, – jako prawo do lokalu mieszkalnego nie korzysta z przymiotu ograniczonego prawa rzeczowego, a do ochrony tego prawa stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie własności (przepis art. 9 ust. 6 ustawy o spółdzielniach z 2000 r.), – własność lokalu pozostaje w rękach spółdzielni i również niemożliwym jest ustanawianie na tym prawie jakichkolwiek ograniczonych praw rzeczowych33, 2. po przekształceniu spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu: – jest prawem zbywalnym – skuteczność zbycia nie zależy od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni, jednak spółdzielnia nie może odmówić przyjęcia nabywcy (także nabywcy w postępowaniu licytacyjnym w trakcie prowadzenia egzekucji z prawa lub zapisobiorcy), jeżeli spełnia on wymagania statutu spółdzielni i wyrazi taki zamiar (przepis art. 171 ust. 6 ustawy o spółdzielniach z 2000 r.); zbycie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu wymaga umowy zawartej pod rygorem nieważności w formie aktu notarialnego (przepis art. 172 ust. 4 ustawy o spółdzielniach z 2000 r.), a jeżeli prawo jest ujawnione w księdze wieczystej, konieczny jest również wpis (przepis art. 2451 Kodeksu Cywilnego)34, – przechodzi na spadkobierców – nie ma w tej kwestii obecnie żadnych ograniczeń, jednak spadkobiercy są zobowiązani do wyznaczenia spośród siebie, w ciągu roku od otwarcia spadku, pełnomocnika w celu dokonywania czynności związanych z wykonywaniem tego prawa (przepis art. 179 ust. 1 ustawy o spółdzielniach z 2000 r.) – jeżeli natomiast termin ten nie zostanie dochowany, sąd wyznacza przedstawiciela w postępowaniu nieprocesowym, przy czym wniosek mogą złożyć zarówno spadkobiercy, jak i spółdzielnia, – podlega egzekucji, ponieważ ma to związek z możliwością zbycia tego prawa, a w związku z tym możliwa jest również sprzedaż tego prawa w toku egzekucji35, – jest ograniczonym prawem rzeczowym na nieruchomości będącej własnością spółdzielni, które może korzystać z ochrony konstytu33 34 35

E. Bończak-Kucharczyk, op.cit., s. 561. P. Wancke, op.cit. s. 313; E. Bończak-Kucharczyk, op.cit., s. 320 i nast. M. Śladkowski, op.cit., s. 178 i nast.


104 cyjnej przewidzianej w przepisie art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji, a co za tym idzie daje to większe bezpieczeństwo dla majątku36, – jako ograniczone prawo rzeczowe umożliwia uprawnionemu korzystanie z lokalu zgodnie z jego przeznaczeniem i rozporządzanie swym prawem; możliwe jest prowadzenie dla niego księgi wieczystej37 oraz obciążanie go hipoteką. Przekształcenie ma więc szeroki wpływ na majątek małżonków38. Prawo niezbywalne przekształca się w zbywalne, możliwe stają się egzekucja i dziedziczenie prawa własnościowego, a także spółdzielcze prawo własnościowe korzysta z lepszej ochrony i możliwe jest prowadzenie księgi wieczystej oraz obciążania tego prawa np. hipoteką. Niezwykle ważnym skutkiem przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu w spółdzielcze prawo własnościowe wpływającym na majątek małżonków jest możliwość oderwania go od członkostwa w spółdzielni. Istniejące spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może zostać całkowicie oderwane od członkostwa w spółdzielni (TK uznał za niezgodne z Konstytucją39 przepisy w art. 172 ust. 2 i art. 178 ust. 1 ustawy o spółdzielniach z 2000 r.). Związanie z członkostwem istnieje tylko na etapie ekspektatywy (oczekiwania prawnego) tego prawa i jego powstania. Późniejsza utrata członkostwa uprawnionego (współuprawnionego) nie pociąga za sobą utraty tego prawa. Wraz z przekształceniem następuje też odejście od zasady jednopodmiotowości (która oznacza, że lokatorskie prawo do lokalu przysługuje tylko jednej osobie będącej członkiem spółdzielni lub wspólnie małżonkom)40. Takie unormowanie spółdzielczego prawa własnościowego jest bliskie prawu własności lokalu i wiąże się to z możliwością zbycia ułamkowej części spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Możliwość ta jest jednak ograniczona, ponieważ pozostałym współuprawnionym z tytułu własnościowego prawa do lokalu przysługuje prawo pierwokupu. Umowa zbycia ułamkowej części własnościowego prawa 36

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 listopada 2001 r., SK 19/2001, OTK ZU 2001/8 poz. 253. 37 Zob. art. 1 ust. 3 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, Tekst jednolity, Dz. U. z 2003 r. Nr 42, poz. 363. 38 M. Śladkowski, op.cit., s. 119 i nast. 39 Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 30 marca 2004 r., K 32/2003, Dz. U. z 2004 r. Nr 63, poz. 591. 40 Wyrok TK z dnia 29 czerwca 2001 r., Sygn. K. 23/00, OTK ZU 2001/5 poz. 124; zob. E. Bończak-Kucharczyk, op.cit., s. 810 i nast.


105 do lokalu zawarta bezwarunkowo albo bez zawiadomienia uprawnionych o zbyciu lub z podaniem im do wiadomości istotnych postanowień umowy niezgodnie z rzeczywistością jest nieważna. Istotnym skutkiem przekształcenia jest to, że w przypadku likwidacji spółdzielni, postępowania upadłościowego albo postępowania egzekucyjnego z nieruchomości spółdzielni, jeżeli nabywcą budynku albo udziału w budynku nie będzie spółdzielnia mieszkaniowa, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu przekształca się w prawo odrębnej własności lokalu lub we własność domu jednorodzinnego (przepis art. 1718 ustawy o spółdzielniach z 2000 r.) Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu po przekształceniu w przypadku istnienia wspólności majątkowej, podobnie jak w przypadku przekształcenia użytkowania wieczystego we własność, będzie należało do majątku wspólnego małżonków, nawet gdyby należało przed przekształceniem do majątku osobistego małżonka41. Decydującym będzie porównanie momentu, w którym przekształcenie nastąpiło z czasem obowiązywania wspólności majątkowej. Regulacja tej kwestii znajduje się w przepisach art. 31 i nast. k.r.o. Należy ponadto zauważyć, że prawem związanym ze spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu jest prawo do wkładu budowlanego, zbycie prawa do lokalu obejmuje też zbycie wkładu i nie można umówić się inaczej. Bez przekształcenia nie byłoby możliwe zbycie prawa do wkładu budowlanego, a jedynie jego dziedziczenie, których to uprawnień ustawa o spółdzielniach 2000 r. nie narusza (przepis art. 14 ust. 2)42. Z chwilą śmierci jednego z małżonków spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, które przysługiwało obojgu małżonkom, przypada drugiemu małżonkowi, co nie narusza uprawnień spadkobierców do dziedziczenia wkładu. Zauważyć należy, że ustawodawca przewiduje jeszcze możliwość przekształcenia spółdzielczego prawa lokatorskiego do lokalu albo spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w prawo do odrębnej własności lokalu, które daje jeszcze więcej możliwości korzystania z tego prawa, jakim jest prawo własności43.

41

M. Śladkowski, op.cit., s. 141 i nast. A. Doliwa, Prawo mieszkaniowe: Komentarz, Warszawa 2003, s. 385; por. E Bończak-Kucharczyk, Lokatorskie na własnościowe, „Rzeczpospolita”, styczeń 2003, nr 2, s. 28. 43 Zob. P. Wancke, op.cit., s. 307. 42


106 4. Zakończenie Podsumowując, należy stwierdzić, że omówione przekształcenia wpływają na majątek małżonków w istotny sposób. Dają one przede wszystkim więcej uprawnień, m.in. małżonkowie uwalniają się od konieczności ponoszenia opłat za użytkowanie albo nie muszą utrzymywać więzi ze spółdzielnią poprzez członkostwo. Dają możliwość dysponowania nieruchomością – korzystania w pełni z prawa własności nieruchomości nie tylko „tak jak właściciel” – jak to ma miejsce w przypadku użytkowania wieczystego, które w prawie cywilnym znajduje się po środku między prawem własności a ograniczonymi prawami rzeczowymi. Przekształcenie spółdzielcze daje możliwość zbycia ułamkowej części spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu oraz ustanawiania na tym prawie innych praw rzeczowych. Przekształcenie zarówno użytkowania wieczystego we własność, jak i spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu ma daleko idące skutki majątkowe, dlatego małżonkowie powinni rozważyć wszystkie za i przeciw, zanim zdecydują o przekształceniu. SUMMARY Transformation of perpetual usufruct into ownership and transformation of cooperative right to housing association flat into right to housing association flat based on ownership are very important matters, especially for the married. Those transformations significantly influence the property laws and they play major role in real estate business. By reading this article you can discover advantages of the transformations, why their influence is so important and what is actually changing.


Magdalena Kołtun

ODPOWIEDZIALNOŚĆ CYWILNA DZIENNIKARZY I PRASY ZA NARUSZENIE DÓBR OSOBISTYCH Dobro osobiste jest atrybutem każdej osoby fizycznej, niektórzy twierdzą również, że przysługuje osobom prawnym. Przepisy prawa cywilnego nie zawierają definicji legalnej dobra osobistego, lecz tylko przykładowe wyliczenie w art. 23 k.c. W doktrynie i orzecznictwie próbuje się wyjaśnić ich istotę1. Dominują dwa podejścia. Podejście subiektywne, stworzone zostało przez S. Grzybowskiego, który stwierdził, że dobra osobiste to indywidualne wartości świata uczuć, stan życia psychicznego człowieka, a ich ochrona powinna opierać się na modelu odpowiadającym sytuacji, w jakiej znajdują się osoby fizyczne o określonym stopniu rozwoju psychicznego. Obecnie jednak odchodzi się od tego modelu na rzecz podejścia obiektywnego – odwołującego się do przyjętych w społeczeństwie ocen. I tak, A. Szpunar stwierdził, że dobra osobiste są wartościami niemajątkowymi, związanymi z osobowością człowieka, uznanymi powszechnie w danym społeczeństwie2; Z. Radwański stwierdza, że dobra osobiste to system prawny wartości, obejmujących fizyczną i psychiczną integralność człowieka, jego indywidualność oraz godność i pozycję w społeczeństwie, co stanowi przesłankę samorealizacji osoby ludzkiej. W orzeczeniu SN z 23 maja 2002 roku znajdujemy stwierdzenie, że przy ocenie naruszenia czci należy uwzględnić nie tylko znaczenie użytych słów, ale również cały kontekst sytuacyjny oraz jego społeczny odbiór oceniany według kryteriów właściwych dla ludzi rozsądnych i uczciwych. Konieczne jest więc zachowanie proporcji i umiaru3. Generalnie można stwierdzić, że dobra osobiste są związane z człowiekiem bez względu na stan jego psychiki i stopień wrażliwości. Miesz1

I. Dobosz, Prawo prasowe. Podręcznik, Kraków 2006, s. 233. Ibidem, s. 233–234; M. Pazdan, [w:] System Prawa Prywatnego, Prawo cywilne – część ogólna, tom 1, red. M. Safian, Warszawa 2007, s. 1116 – 1118. 3 Por. orzeczenie SN z 23 maja 2002 r., IV CKN 1076/00 OSN 2003, nr 9 poz. 121. 2


108 czą się w kategorii dóbr niemajątkowych, trudno je więc bezpośrednio przeliczyć na pieniądze, choć, jak stwierdza Z. Radwański, wpływają na sytuację ekonomiczną człowieka. Obecnie pojawia się dodatkowo zjawisko tzw. komercjalizacji dóbr osobistych, traktowania ich jako swoistego towaru. Jak już wspomniałam, katalog dóbr osobistych jest otwarty; art. 23 k.c. wylicza przykładowe dobra osobiste, o czym świadczy użycie słowa „w szczególności”. Dobrami tymi są zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Inne dobra osobiste wymieniane w aktach prawnych, doktrynie i orzecznictwie to: życie (art. 38 Konstytucji RP), kult osoby zmarłej – prawo do pochówku określonego w danej społeczności, spokojne korzystanie z mieszkania – wolne od zakłóceń, prywatność, tajemnica danych osobowych, głos aktora, piosenkarza, poczucie przynależności do określonej płci, integralność seksualna, stan cywilny, a w niedalekiej przyszłości być może tajemnica kodu genetycznego4. W teorii można też podzielić dobra osobiste na dwie grupy: na te, które powstają z momentem zaistnienia podmiotu oraz na te, które podmioty prawa nabywają w toku swego istnienia (będące następstwem określonych działań). Ścisły związek dóbr osobistych z danym podmiotem przejawia się też w tym, że nie mogą być przenoszone na inne osoby (niezbywalność), albowiem nie dają się oddzielić od podmiotu, któremu przysługują oraz wygasają z chwilą ustania bytu tego podmiotu, czyli śmierci człowieka. Jeśli chodzi o ochronę pamięci po osobach nieżyjących, jest to już dobro osobiste, które należy do ich najbliższych. W ustawodawstwie polskim przedmiotem ochrony są wszelkie dobra osobiste służące człowiekowi; jest to tzw. „konstrukcja pluralistyczna dóbr osobistych”. Dobra osobiste, które są najczęściej naruszane przez działania dziennikarzy i prasę to sfera życia prywatnego, cześć oraz wizerunek5. Koncepcja ochrony sfery życia prywatnego wywodzi się z doktryny amerykańskiej. Zdaniem A. Kopffa w obrębie prawa do ochrony życia prywatnego należy wyróżnić prawo do intymności oraz prawo do prywatności życia osobistego. „Intymność” została ujęta jako przeżycie osobiste, które można dzielić tylko z najbliższymi, a ujawnienie pewnych 4 M. Pazdan, op.cit., s. 1118; Z. Radwański, Prawo cywilne część ogólna, Warszawa 2006, s. 160–162. 5 I. Dobosz, op.cit., s. 235; M. Pazdan, [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2005, s. 102–106.


109 jego aspektów może budzić takie uczucia jak wstyd czy zakłopotanie – stąd sfera ta powinna mieć silną ochronę. „Prywatność” obejmuje okoliczności życia, które są dostępne szerszej grupie osób niż przy „intymności” (są to osoby bliskie i znajome). Sfera „prywatności” nie jest już tak ściśle chroniona. Ingerencja w nią jest usprawiedliwiana, w szczególności w stosunku do osób pełniących funkcje publiczne. Pojawia się jednak wątpliwość na gruncie polskiego prawa prasowego, że nie mamy rozróżnienia na osoby publiczne i osoby prywatne, podobnie nie występuje rozróżnienie na sferę prywatności i intymności. Mamy do czynienia tylko ze stwierdzeniem, że istnieje osoba zainteresowana, bez której wiedzy i zgody nie można publikować informacji i danych dotyczących jej prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną6. Następnym dobrem, które narażone jest na naruszenie, jest cześć człowieka, a u osoby prawnej lub innej jednostki organizacyjnej dobre imię. W teoretycznych rozważaniach nad czcią człowieka można wyróżnić jej dwie strony: – wewnętrzną, zwaną godnością osobistą, w której zawiera się wyobrażenie człowieka o własnej wartości oraz oczekiwanie na szacunek ze strony innych; – zewnętrzną, oznaczającą dobrą sławę, rozumianą jako szacunek, którym obdarzana jest dana osoba przez otoczenie. Przy obecnym stanie rozwoju techniki do naruszenia dobrego imienia może dojść różnymi sposobami: w mowie, piśmie, w wypowiedziach w radiu i telewizji, na spotkaniach przedwyborczych, itp. Wypowiedzi naruszające to dobro osobiste mogą mieć postać opisową oraz oceniającą – ta jest dozwolona w ramach rzeczowej i konstruktywnej krytyki. Ostrzejsze wypowiedzi są dopuszczalne przy polemikach krytyków z dziedziny nauki czy sztuki oraz w sporach polityków. W wyroku SN z 26 lutego 2002 r. został wyrażony pogląd, że nie jest działaniem bezprawnym rzetelne prezentowanie w programie informacyjnym w czasie kampanii wyborczej wypowiedzi członków komitetu wyborczego, nawet jeśli godzą one w dobra osobiste innych osób sprawujących funkcje publiczne7. Pojawia się problem, jak traktować dziennikarza, który zniesławił osobę publiczną opierając się na nieprawdziwych faktach. Głosy są podzielone: jedni uważają jego działanie za bezwzględnie bezprawne, 6

I. Dobosz, op.cit., s. 234 i n.; S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna. Warszawa 2007, s. 96–102. 7 Por. orzeczenie SN z 26 lutego 2002 r., I CKN 413/01, OSCN 2/03, poz. 24.


110 inni dopiero wówczas, jeśli nie dołożył należytej staranności przy ustalaniu faktów8. Bezprawność działania jest jedną z przesłanek powstania roszczenia o ochronę dóbr osobistych. Najogólniej, oznacza sprzeczność z normą prawa, jak również z zasadami współżycia społecznego. Nie jest konieczna wina sprawcy czynu zagrażającego cudzym dobrom osobistym lub je naruszającego, wystarczy obiektywna ocena wadliwości zachowania, z punktu widzenia szeroko rozumianego porządku prawnego i reguł, jakie występują w społeczeństwie. Bezprawność można wyłączyć wykazując następujące okoliczności: działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego oraz działanie w obronie uzasadnionego interesu. Ustawodawca wprowadził domniemanie bezprawności. W razie procesu to na pozwanym będzie ciążył obowiązek udowodnienia powyższych okoliczności. Powód ma tylko przedstawić dowód na to, że powstało zagrożenie lub naruszenie dobra osobistego, jako drugą przesłankę powstania roszczenia9. Prawo prasowe wprowadza przepisy modyfikujące zakres bezprawności w stosunku do działalności prasy. Chodzi tutaj o publikację zgodnych z prawdą i rzetelnych sprawozdań z jawnych posiedzeń Sejmu oraz innych organów, a także krytykę i satyrę z wyłączeniem jej ekscesów. Krytyka rozumiana jest przez przepisy prawa prasowego jako publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen dzieł naukowych lub artystycznych albo innej działalności twórczej, zawodowej lub publicznej, służące realizacji zadań określonych w art. 1 prawa prasowego. Dalsze modyfikacje prawa prasowego odnoszą się do wyłączenia odpowiedzialności redaktora za treść publikacji nadesłanych przez Państwową Agencję Informacyjną oraz za treść komunikatów urzędowych, w tym orzeczeń i ogłoszeń, o których jest mowa w art. 34 i 35 prawa prasowego. Wyłączona jest poza tym odpowiedzialność wydawcy i redaktora za treść ogłoszeń i reklam, zgodnie z art. 36 prawa prasowego10. Podmiotami podlegającymi odpowiedzialności cywilnej za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego są autor, redaktor lub inna osoba, jeśli spowodowali opublikowanie materiału; nie

8

S. Dmowski, S. Rudnicki, op.cit., s. 97–98. M. Pazdan, op.cit., s. 1153–1161. 10 I. Dobosz, op.cit., s. 239. 9


111 jest wyłączona również odpowiedzialność wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej, osoby powyższe odpowiadają solidarnie11. Przepisy prawa cywilnego, w celu ochrony osoby, której dobra osobiste zostały naruszone lub zagrożone naruszeniem, przewidują następujące powództwa: – o ustalenie – o zaniechanie, – o usunięcie skutków naruszenia, – o dokonanie niezbędnych czynności w celu usunięcia stanu naruszenia lub skutków dokonanego naruszenia, – o zadośćuczynienie pieniężne lub zapłatę na cel społeczny. Ustawodawca dopuszcza również możliwość kumulacji roszczeń, ale nie wszystkich. Można więc np. żądać albo zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. albo przekazania określonego świadczenia na rzecz wskazanej instytucji publicznej. Na żądanie zaniechania może powoływać się ten, czyje dobro osobiste zostało zagrożone cudzym działaniem (które musi posiadać cechę bezprawności). To działanie musi być określone oraz wykazywać, że może istnieć realna obawa dalszych naruszeń konkretnych dóbr osobistych. W sentencji wyroku zakazującego powinny pojawić się ściśle zindywidualizowane czynności, które mają być zaniechane. Roszczenie o usunięcie skutków naruszenia może podnieść osoba, której dobro zostało naruszone. Treścią powództwa jest żądanie, aby sprawca dopełnił czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, a w szczególności złożył oświadczenie o odpowiedniej treści. Poszkodowany ma możliwość połączenia żądania zaniechania dalszych naruszeń z żądaniem usunięcia jego skutków. Przepis nie podaje również wszystkich czynności, jakie ma podjąć naruszający, aby usunąć skutki naruszenia – złożenie oświadczenia to tylko jeden ze sposobów. Treść i forma oświadczenia nie została unormowana. Należy przyjąć, że będzie to zależne od rodzaju naruszonego dobra, okoliczności w jakich do naruszenia doszło oraz formy, w jakiej tego dokonano. Stwierdzenie powinno być dokonane w odpowiedniej formie, co oznacza nie tylko zewnętrzną, słowną treść oświadczenia, ale również sposób zakomunikowania oświadczenia osobom trzecim – np. podanie go do publicznej wiadomości przez ogłoszenie w dziennikach lub w odpowiednich czasopismach fachowych. Jeśli więc jest to naruszenie na łamach prasy, to oświadczenie powinno być zamieszczone również na łamach prasy. Do 11

Ibidem, s. 238–240.


112 innych rodzajów czynności, które mogą być podjęte, aby usunąć skutki naruszenia należą: – nakazanie zniszczenia nieprawdziwej opinii, – wstrzymanie działań powodujących przekroczenie natężenia hałasu, – usunięcie fotografii z określonego miejsca12. Powództwa o ustalenie nie mamy bezpośrednio wskazanego w art. 24 § 1 k.c., ale stosujemy je na podstawie art. 189 k.p.c., który stanowi, że powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. S. Grzybowski stwierdza, że powództwo o ustalenie jest dopuszczalne tylko, jeśli doszło do naruszenia dobra osobistego. Podnoszenie tego typu roszczenia w polskiej procedurze sądowej występuje bardzo rzadko. Zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty na wskazany cel społeczny może żądać ten, czyje dobro osobiste zostało bezprawnie naruszone, na zasadach przewidzianych w k.c. (art. 24 i 448). Pod pojęciem zadośćuczynienia pieniężnego Z. Radwański rozumie odpowiednią sumę pieniężną, przyznawaną przez sąd z tytułu doznanej krzywdy temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone. Początkowo uważano, że krzywdy, jako ujemnego przeżycia związanego z naruszeniem pewnego rodzaju dobra lub dóbr, nie da się zmierzyć i zaspokoić jednostkami pieniężnymi. Jednakże pojawił się pogląd o kompensacyjnym charakterze zadośćuczynienia, tłumaczony tym, że świadczenie pieniężne nie może krzywdy zrekompensować, ale może ją złagodzić. Pokrzywdzony może żądać, aby sprawca naruszenia zapłacił stosowną sumę pieniężną nie jemu, lecz jakiejś innej instytucji (osobie), która realizuje określony cel społeczny13. SUMMARY Natural and legal persons have personality rights. Catalog in Civil Code is not complete. It is complemented by the doctrine and ruling of courts. Press and journalists often violates personality rights like right 12

Z. Radwański, Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa 2006, s. 176 – 179. I. Dobosz, op.cit., s. 240–243; M. Pazdan, [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, Tom I., red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2005, s. 110–114; M. Pazdan, [ w:] System Prawa..., red. M. Safian, Warszawa 2007, s. 1161–1167; S. Dmowski, S. Rudnicki, op.cit., s. 110–115. 13


113 to keep one’s image from being commercially exploited without permission. Liable in most situations will be the author and the publisher. In the civil process plaintiff has five kinds of possible lawsuits.


Mateusz Grochowski

UDZIAŁ ORGANIZACJI SPOŁECZNYCH W POSTĘPOWANIU CYWILNYM W SPRAWACH O OCHRONĘ INTERESÓW KONSUMENTÓW I. Uwagi wstępne Celem postępowania cywilnego w sprawach o ochronę interesów konsumentów jest realizacja norm prawa materialnego określających wzajemne prawa i obowiązki w relacjach konsumenta i przedsiębiorcy. W toku sądowego stosowania prawa konsumenckiego, rola organizacji społecznych wydaje się szczególnie istotna. Mogą one tworzyć prawne, finansowe i instytucjonalne zaplecze dla skutecznej realizacji uprawnień konsumentów, którzy wsparcia tego potrzebować mogą z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, pojedynczy nieprofesjonalny uczestnik obrotu rynkowego, wyposażony w najbardziej nawet rozbudowany zestaw środków prawnych, ze względu na małe doświadczenie i wiedzę oraz niski stopień świadomości swoich uprawnień (a w większości wypadków działając w pojedynkę) z przyczyn faktycznych jest pozbawiony ochrony prawnej. Po drugie, należy tu wziąć pod uwagę, że mechanizmy ochrony konsumenta mają w przeważającej mierze charakter cywilnoprawny. Wynika to z głównego celu ochrony interesów konsumenta, jakim jest zagwarantowanie mu tego, co rzeczywiście w ramach danej czynności prawnej zamierzał osiągnąć1 (zapewnienie możliwości wymiany towaru wadliwego na właściwy, możliwość żądania uznania za bezskuteczne sprzecznej z prawem klauzuli umownej, itd.) – temu zaś celowi najlepiej służą kompensacyjne mechanizmy prawa cywilnego. Mechanizmy te z samej swej istoty skonstruowane zostały na fundamencie klasycz1

Por. E. Łętowska, Europejskie prawo umów konsumenckich, Warszawa 2004, s. 36; W. Jaroch, Prawnokarna ochrona konsumentów, „Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego” 2006, nr 4, s. 7.


115 nej zasady prawa cywilnego – autonomii prywatnej podmiotów2. Na gruncie prawa procesowego jej wyrazem są dość konsekwentnie przestrzegane zasady: kontradyktoryjności postępowania oraz równości jego stron. Z formalnego punktu widzenia rozpoczęcie i sposób prowadzenia postępowania zależy więc przede wszystkim od inicjatywy i woli konsumenta – a w konsekwencji, pomoc ze strony wyspecjalizowanych podmiotów przesądzić może o rzeczywistej możliwości ochrony jego interesu w konkretnej sprawie. Zapewnienie organizacjom społecznym możliwości skutecznego występowania przed sądem – oprócz wspomnianej realizacji effet utile prawa konsumenckiego3 – ma więc także oparcie w podstawowych zasadach konstytucyjnych: zasadzie prawa do sądu (art. 45 Konstytucji) oraz zasadzie ochrony konsumentów (art. 76 Konstytucji)4. Nie można pominąć i tego, że wspieranie przez ustawodawcę aktywności zrzeszeń społecznych w sprawach konsumenckich wpisuje się też w ogólną ideę rozwoju społeczeństwa obywatelskiego: w przeciwieństwie do rzeczników praw konsumentów i innych organów o charakterze administracyjnym, organizacje społeczne mają charakter oddolnego i z reguły samorzutnego ruchu na rzecz edukacji i ochrony praw obywateli5. II. Przedmiot ochrony prawnej Analiza przepisów kodeksu postępowania cywilnego oraz prawa materialnego prowadzi do wniosku, że pojęcie sprawy o ochronę konsumentów nie jest jednolite. Zależnie od zakresu interesu objętego tą ochroną postępowanie cywilne toczyć się może: (a) o ochronę interesu abstrakcyjnego, kiedy dochodzi do naruszenia ogólnego interesu konsumentów jako zbiorowości, nie dochodzi jednak do wyrządzenia jakiej2 Por. A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 2000, s. 33. 3 E. Łętowska, O sankcjach w prawie cywilnym – deficyt ich realności na przykładach z prawa konsumenckiego, [w:] Studia z prawa cywilnego i gospodarczego. Księga Pamiątkowa dedykowana Profesor Czesławie Żuławskiej, Kraków 2000, s. 133 i n. 4 E. Łętowska, Glosa do uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 lutego 2000 r., III CZP 26/99, „Przegląd Sejmowy” 2000, nr 6, s. 95, 104. 5 Por. m. in. cele działalności Federacji Konsumentów, http://www.federacja konsumentow.org.pl/story.php?story=311, 7. 05. 2009 r.


116 kolwiek konkretnej szkody; (b) o ochronę interesów rozproszonych (fr. diffus, ang. diffuse), kiedy szkody wyrządzone poszczególnym jednostkom są nieznaczne, istotniejsza jest natomiast ogólna szkoda wyrządzona zbiorowości konsumentów; (c) o ochronę indywidualnego interesu konkretnego konsumenta lub ich grupy – zawsze jednak traktowanego jako suma interesów jednostkowych6. Na bazie tego rozróżnienia, przepisy k.p.c. odnoszące się do udziału organizacji społecznych podzielić można na dwie grupy: dotyczące postępowania w sprawach o ochronę interesu konkretnego (art. 8, 61–63 i 87 § 5 k.p.c.) oraz o ochronę interesu ogólnego (art. 47938 zd. 2 k.p.c.) w ramach abstrakcyjnej kontroli wzorców umownych7. Pewne trudności sprawia tu natomiast klasyfikacja postępowania o ochronę interesów rozproszonych. Przepisy k.p.c. nie dają co do tego jasnej wskazówki – zakresy przedmiotowe regulacji dotyczących interesu abstrakcyjnego oraz konkretnego są bowiem zbyt wąskie dla objęcia tej kategorii w całości. Na gruncie procedury cywilnej innych krajów, w sytuacji takiej możliwe jest dochodzenie ochrony interesów rozproszonych w drodze powództwa zbiorowego (class action)8. Póki jednak w Polsce instytucja ta pozostanie na etapie prac legislacyjnych9, należy uznać, że autonomiczne pojęcie interesu rozproszonego w prawie polskim nie występuje – zaś sytuacje, w których można byłoby przyjąć 6

Np. kiedy wino sprzedaje się w butelkach niemających wymaganej pojemności – T. Misiuk, Współczesne tendencje ochrony interesów zbiorowych i rozproszonych w postępowaniu zbiorowym, [w:] Proces i prawo. Rozprawy prawnicze. Księga pamiątkowa ku czci Profesora Jerzego Jodłowskiego, red. E. Łętowska, Wrocław 1989, s. 170; patrz też K. Weitz, Postępowanie w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, [w:] System prawa handlowego, t. VII, Postępowanie sądowe w sprawach gospodarczych, red. T. Wiśniewski, Warszawa 2007, s. 187; M. Sieradzka, Wykładnia pojęcia „zbiorowy interes konsumentów” na tle orzecznictwa, „Glosa” 2008, nr 3, s. 102–104. 7 Por. M. Rejdak, Postępowanie w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone. Komentarz, Warszawa 2009, s. 37–50. 8 Na temat pojęcia class action por. m. in. A. Świczewska, Class action oraz inne postępownia zbiorowe, „Przegląd Sądowy” 2008, nr 4, passim; S. Deutch, Consumer Class Actions: Are They a Solution for Enforcing Consumer Rights? The Israeli Model, “Journal of Consumer Policy” 2004, s. 179–187; J. Stuyck, EC Competition Law After Modernisation: More Than Ever in the Interest of Consumers, “Journal of Consumer Policy” 2005, s. 22. 9 Por. Projekt ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, http://www.ms.gov.pl/kkpc/kkpc.php, 7. 05. 2009 r.


117 jego istnienie, będą regulowane przez przepisy odnoszące się do interesu konkretnego. III. Organizacje społeczne w postępowaniu o ochronę zindywidualizowanego interesu konsumenta Ogólną podstawę uczestnictwa organizacji społecznych w procesie stanowi art. 8 k.p.c., zezwalający tym organizacjom, których zadanie statutowe nie polega na prowadzeniu działalności gospodarczej, wszczynać postępowanie lub brać udział w postępowaniu już się toczącym „dla ochrony praw obywateli”. Zauważyć trzeba, że to ostatnie sformułowanie – zgodnie z art. 62 k.p.c. nakazującym analogiczne stosowanie do udziału organizacji społecznych przepisów o prokuratorze występującym w celu ochrony „praw obywateli” (art. 7 w zw. z art. 55 k.p.c.) – posiada ten sam zakres co wyrażenie „powództwa na rzecz obywateli” z art. 61 § 1 in fine k.p.c., dotyczące konkretnego interesu konsumenta10. Do podstaw prawnych występowania organizacji społecznych w postępowaniu zalicza się także art. 87 § 5 k.p.c., umożliwiający przedstawicielom organizacji, do których zadań statutowych należy ochrona konsumentów, udział w postępowaniu o ochronę ich praw w charakterze pełnomocnika procesowego. Po nowelizacji art. 61 § 1 k.p.c. ustawą z 2 lipca 2004 r.11 sposób badania przez sąd legitymacji procesowej organizacji społecznych uległ zasadniczej zmianie. W związku z utratą mocy przez rozporządzenie określające katalog tych organizacji12, ocena możliwości ich udziału w postępowaniu musi być dokonywana ad casum, w oparciu o ogólne przesłanki zawarte w tym przepisie: (a) czy zadanie statutowe organizacji nie polega na prowadzeniu działalności gospodarczej, (b) czy or10 P. Telenga, [w:] J. Bodio, T. Demendecki, A. Jakubecki, O. Marcewicz, P. Telenga, M. P. Wójcik, Kodeks postępowania cywilnego. Praktyczny komentarz, red. A. Jakubecki, Kraków 2005, s. 253; M. Skory, Klauzule abuzywne w polskim prawie ochrony konsumenta, Kraków 2005, s. 103; T. Misiuk, Udział organizacji społecznych w sądowym postępowaniu cywilnym de lege ferenda, „Przegląd Sądowy” 2003, nr 1, s. 96. 11 Dz. U. z 2004 r., Nr 172, poz. 1804; ustawa weszła w życie 5 lutego 2005 r. 12 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 10 listopada 2000 r., Dz. U. z 2000 r., Nr 1000, poz. 1080. Wspomniana nowelizacja doprowadziła do uchylenia zawartej w art. 61 § 1 k.p.c. delegacji – a tym samym do utraty mocy przez samo rozporządzenie.


118 ganizacja występuje w sprawie o ochronę skonkretyzowanego interesu konsumentów. Sąd poddaje więc kontroli w pierwszej kolejności statut organizacji, następnie zaś charakter samej sprawy, w której zamierza ona uczestniczyć. Wyliczone wyżej przepisy przyznają organizacjom społecznym spełniającym te warunki uprawnienie do podejmowania czterech rodzajów działań: wytoczenia powództwa, wstępowania do toczącego się postępowania, przedstawiania sądowi poglądów w toku sprawy oraz występowania w charakterze pełnomocnika. Wytoczenie powództwa na rzecz ochrony interesów konsumentów Możliwość wnoszenia powództwa na rzecz konsumentów stanowi najsilniejszy środek prawny przyznany przez ustawodawcę organizacjom społecznym. W korzystaniu z niego nie są one w żaden sposób ograniczone – w szczególności nie muszą uzyskiwać zgody osoby, na rzecz której powództwo zostaje wytoczone. Organizacja społeczna wytaczająca powództwo staje się stroną procesową w znaczeniu formalnym. Przysługuje jej legitymacja procesowa formalna (zwana nadzwyczajną) – niesamodzielna i ściśle związana z istniejącą legitymacją konsumenta, wynikającą z naruszenia lub zagrożenia jego interesu13. Konsument, którego interes chroniony ma być w postępowaniu, staje się natomiast stroną w znaczeniu materialnym. Sąd doręcza mu odpis pozwu wniesionego przez organizację wraz z pouczeniem o możliwości wstąpienia do postępowania w charakterze powoda. Jeśli skorzysta on z tego prawa, do powstałej sytuacji procesowej stosuje się odpowiednio przepisy o współuczestnictwie jednolitym, czego najważniejszym skutkiem jest pozbawienie organizacji możliwości samodzielnego dysponowania wniesionym roszczeniem procesowym (art. 56 § 2 w zw. z art. 62 k.p.c.). W każdym wypadku, niezależnie od przystąpienia do postępowania, osoba taka może zostać przesłuchana w charakterze strony powodowej (art. 301 k.p.c.). Jeśli w wyniku kontroli, o której mowa wyżej, sąd stwierdzi brak legitymacji procesowej po stronie organizacji, zgodnie z ogólną regułą art. 13 Por. K. Gajda, [w:] Europejskie prawo konsumenckie a prawo polskie, red. W. Nowińska, P. Cybula, Kraków 2005, s. 588; T. Misiuk, Udział organizacji społecznych w ochronie praw obywateli w sądowym postępowaniu cywilnym, Warszawa 1972, s. 137.


119 196 k.p.c. wzywa osobę, na rzecz której zostało wytoczone powództwo, do udziału w sprawie. Wstąpienie do sprawy przez tę osobę w terminie dwóch tygodni od doręczenia zawiadomienia skutkuje zwolnieniem organizacji od udziału w sprawie (na jej miejsce jako strony powodowej wchodzi osoba przystępująca). Kodeks nie przesądza jednak, czy w sytuacji braku zgłoszenia o przystąpieniu pozew powinien zostać odrzucony (z powodu braku legitymacji procesowej), czy też sąd powinien jednak nadać bieg sprawie. Większość doktryny opowiada się za pierwszym stanowiskiem, choć rozwiązanie to budzi pewne wątpliwości14. Zgodnie z art. 58 w zw. z art. 62 k.p.c., wytoczenie powództwa przez organizację społeczną na rzecz konsumenta nie zamyka mu drogi do dochodzenia roszczeń w przypadku, kiedy w sprawie toczącej się bez jego udziału doszło do oddalenia powództwa. W takim wypadku ma on prawo do wniesienia osobnego powództwa o tę część roszczenia, która nie została zasądzona15. Obok możliwości dochodzenia roszczeń w interesie konkretnych konsumentów, powództwa wytaczane na podstawie art. 61 § 1 k.p.c. wywrzeć mogą także skutek bardziej ogólny, wykraczający poza ramy danego postępowania. Przede wszystkim, w pewnych sytuacjach stanowić może ono element tzw. litygacji strategicznej, mającej na celu doprowadzenie do wydania precedensowego orzeczenia w interesie społecznym, prawnym lub politycznym16. Jak należy sądzić, możliwość ta stanowi szczególnie obiecujący sposób działania organizacji społecznej na rzecz konsumentów. Ze względu na słabe zakorzenienie oraz – często wieloznaczność i trudności w interpretacji wielu instytucji prawa konsumenckiego, wykształcenie się praktyki jego stosowania stanowi szczególnie istotną wartość, której osiągnięcie leżeć może w gestii organizacji społecznych. Narzędzie, jakim jest powództwo organizacji społecznej w indywidualnej sprawie konsumenckiej, okazać się może szczególnie cenne także w sytuacji, gdy wydane orzeczenie mieć będzie charakter prejudycjalny względem innych postępowań o analogicznym przedmiocie. Ponieważ jedną z cech stosunków konsumenckich jest ich masowość i powtarzal14 M. Sychowicz, [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, red. K. Piasecki, t. I, Warszawa 2006, s. 260 i n. 15 Analogiczne rozwiązanie występuje w prawie niemieckim, por. P. L. Murray, R. Stürner, German Civil Justice, Durham 2004, s. 204. 16 A. Bodnar, Litygacja strategiczna – pojęcie zastosowanie, praktyka, [w:] Sprawny sąd. Zbiór dobrych praktyk. Część druga, red. Ł. Bojarski, Warszawa 2008, s. 176 i n.


120 ność w określonych układach – wydanie w jednej z równoległych lub następujących po sobie spraw orzeczenia przesądzającego, dla przykładu, o zasadzie odpowiedzialności przedsiębiorcy wywrze bezpośredni wpływ także na inne, pokrewne postępowania (dotyczące np. szkody spowodowanej przez ten sam produkt niebezpieczny). Organizacje konsumenckie, działając w imieniu konkretnego konsumenta, mogą więc w ten sposób uprościć postępowanie na rzecz innych konsumentów znajdujących się w podobnej do niego sytuacji, umożliwiając efektywną ochronę ich interesu. Wstąpienie organizacji do postępowania w sprawach o ochronę interesu konsumentów W świetle treści art. 61 § 2 k.p.c., organizacje społeczne mogą wstępować do postępowania w każdym jego stadium. Uprawnienie to, zgodnie z zawartym w tym przepisie odesłaniem, dotyczy tych samych organizacji, którym przysługuje prawo wytaczania powództw – zakres badania ich legitymacji procesowej jest więc w obu wypadkach identyczny. Organizacje mogą wstępować do postępowania bez żadnych ograniczeń czasowych: „każde stadium” oznacza tu bowiem zarówno postępowanie przed sądem pierwszej, jak i drugiej instancji, postępowanie toczące się w wyniku wznowienia postępowania i stwierdzenia niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, a także postępowanie przed Sądem Najwyższym na skutek przedstawienia do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego powstałego w sprawie oraz na skutek wniosku o rozstrzygnięcie wątpliwości, które pojawiły się w orzecznictwie sądów17. Od strony formalnej, wstąpienie do postępowania odbyć się może w sposób wyraźny, przez złożenie sądowi oświadczenia o wstąpieniu, lub dorozumiany, przez dokonanie określonej czynności procesowej (np. wniesienie środka odwoławczego)18. Co do zasady, zgodnie z art. 61 § 2 k.p.c., w sprawach konsumenckich (w przeciwieństwie do spraw z zakresu ochrony środowiska, praw własności przemysłowej, równości i niedyskryminacji oraz roszczeń z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego) organizacja dla wstąpienia do postępowania nie musi uzyskać zgody powoda.

17 18

M. Sychowicz, op.cit., s. 261. Ibidem.


121 Zgody takiej nie musi również, jak uważa doktryna, uzyskiwać w wypadku wystąpienia z postępowania, do którego uprzednio przystąpiła19. Przedstawianie opinii przed sądem Możliwość prezentowania przed sądem poglądów przez organizację społeczną, uregulowana w art. 63 k.p.c., pozostaje z formalnego punktu widzenia najsłabszym z uprawnień organizacji społecznych. Opinia organizacji działającej jako tzw. amicus curiae stanowi bowiem jedynie niewiążący sądu pogląd na temat sprawy i, zgodnie z dominującym stanowiskiem doktryny, nie może być traktowana jako środek dowodowy20. Sąd ma jedynie obowiązek odniesienia się do poglądu organizacji w uzasadnieniu orzeczenia21. Doktryna dopuszcza wprawdzie możliwość przedstawiania przez organizacje opinii nie tylko z własnej inicjatywy, ale również na żądanie sądu wyrażone w formie postanowienia22 (co decydować może o faktycznym zwiększeniu ich wagi w sprawie) – mimo tego jednak działania organizacji na podstawie art. 63 k.p.c. stanowią bez wątpienia najbardziej „miękką” formę ich uczestnictwa w postępowaniu. Z oczywistych względów przepis ten ma zastosowanie jedynie do organizacji, „które nie uczestniczą w sprawie” – biorąc udział w postępowaniu, organizacje mogą bowiem przedstawiać analogiczne poglądy na tych samych zasadach co inni uczestnicy, bez konieczności uciekania się do szczególnych regulacji prawnych23. Instytucja z art. 63 k.p.c. ma charakter przede wszystkim informacyjny – realizując zasadę wszechstronnego badania pozwala na powiadomienie sądu o istotnych dla postępowania okolicznościach. Jest to tym istotniejsze, że, co wynika z samej natury spraw konsumenckich, chro19 Ibidem, s. 256 i n.; E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, Warszawa 2002 s. 610. 20 M. Sychowicz, op.cit., s. 267 i powołana tam literatura. 21 Ibidem, s. 267; M. Bernatt, Opinia przyjaciela sądu (amicus curiae) jako pomocnicza instytucja prawna w orzecznictwie sądów polskich Sprawny sąd. Zbiór dobrych praktyk. Część druga, red. Ł. Bojarski, Warszawa 2008, s. 186. 22 M. Sychowicz, op.cit., s. 265. W postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym wypadek, gdy organizacja społeczna przedstawiła swoją opinię „na prośbę” miał miejsce w sprawie SK 30/05, OTK-A 2006, nr 1, poz. 2 (por. też M. Bernatt, op.cit., s. 186–188). 23 E. Łętowska, Prawo…, s. 610.


122 niony w nich interes konsumenta jest interesem strony słabszej, która to słabość wynika przede wszystkim z braku doświadczenia i wiedzy. Możliwość uzupełnienia przez organizację tego braku w drodze przedstawienia sądowi stosownej opinii pozwala na zniwelowanie słabości konsumenta, a tym samym w poważny sposób wzmacnia jego pozycję w postępowaniu. W wykonywaniu tego uprawnienia organizacje nie są przy tym w jakikolwiek sposób ograniczone: przedstawienie opinii nie wymaga zgody innych uczestników postępowania, zaś treść formułowanego poglądu zależy wyłącznie od uznania samej organizacji. Przepis nie wprowadza przy tym żadnych restrykcji co do zakresu spraw możliwych do podjęcia przez organizację – może ona wypowiadać się zarówno co do okoliczności faktycznych dotyczących konkretnej sprawy, jak i odnośnie kwestii ogólniejszej natury, z przedstawianiem poglądów prawnych (np. co do interpretacji prawa wspólnotowego) włącznie24. Z tej perspektywy, wobec ciągłego rozwoju i przemian prawa konsumenckiego w Polsce oraz braku ustalonej praktyki stosowania wielu jego instytucji, możliwość działania organizacji w oparciu o art. 63 k.p.c. wydaje się dość obiecującym narzędziem wielostronnej i efektywnej ochrony konsumenta25. Przedstawiciel organizacji społecznej jako pełnomocnik procesowy Udział przedstawiciela organizacji jako pełnomocnika w procesie o ochronę praw konsumenta na podstawie art. 87 § 5 k.p.c. jest szczególną formą aktywności zrzeszeń w sprawach konsumenckich. W takich wypadkach na rzecz obywatela działa bowiem nie organizacja, a konkretna upoważniona przez nią osoba26. Z tego powodu, dla skutecznego działania pełnomocnika konieczne jest przedłożenie sądowi zarówno umocowania ze strony organizacji do działania konkretnej osoby w charakterze jej przedstawiciela, jak i samego pełnomocnictwa udzielonego przez reprezentowanego mocodawcę27. Działania pełnomocnika w spra24

Patrz Ibidem, s. 611. Ibidem. 26 O szczególnej naturze tej instytucji por. T. Misiuk, Udział organizacji społecznych w ochronie…, s. 6. 27 Idem, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 20 lutego 1978 r., II URN 12/78, OSPiKA 1979, nr 2, poz. 22. 25


123 wach konsumenckich na podstawie art. 87 § 5 nie wykazują poza tym żadnych istotnych odrębności w stosunku do reguł ogólnych i ich dokładne omówienie może tu zostać pominięte. IV. Organizacje społeczne w postępowaniu w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone Postępowanie o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone stanowi jedyny na gruncie prawa polskiego przykład spraw, w których chroniony jest niezindywidualizowany interes konsumenta. W przypadku abstrakcyjnej kontroli wzorców, z samego założenia dochodzi do zagrożenia interesu konsumentów (których na szkodę naraża posługiwanie się przez przedsiębiorcę wzorcem zawierającym klauzule abuzywne) – bez powstania konkretnego uszczerbku dla konkretnych osób. Konstrukcja ta, jak należy sądzić, stara się wypełniać pewną lukę w polskiej procedurze cywilnej, jaką – wobec dynamicznie zmieniających się stosunków społecznych – stanowi tradycyjne dostosowanie jej założeń do ochrony indywidualnych interesów pojedynczego podmiotu. Możliwość wytaczania powództw w postępowaniu o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone pozwala na ochronę interesu daleko szerszego niż interes pojedynczych konsumentów czy nawet określonej ich grupy. Z tego powodu, postępowanie to wykazuje szereg cech swoistych, związanych przede wszystkim z konstytutywnym charakterem orzeczeń Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (wyłącznie właściwego w tym postępowaniu) oraz ich, nie do końca zdefiniowaną28, skutecznością erga omnes. W sprawach o incydentalną kontrolę wzorca umownego – a więc w sytuacji, w której stwierdzić można naruszenie skonkretyzowanego interesu konsumenta – stosuje się natomiast reguły ogólne – w tym generalne zasady udziału organizacji społecznych w postępowaniu o ochronę interesu indywidualnego – zaś wyrok rodzi skutki jedynie pomiędzy stronami danego postępowania29. 28 W związku z dylematami, jakie budzi ta kwestia, w ostatnim czasie stała się ona przedmiotem uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2008 r., III CZP 89/08, niepubl., Lex nr 453643 – gdzie konstrukcja ta interpretowana jest dość wąsko; por. też M. Rejdak, Powództwo o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone i zakazanie ich wykorzystywania, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 2009, nr 1, passim. 29 K. Weitz, [w:] System Prawa Handlowego. Tom 7, Postępowanie sądowe


124 Na gruncie przepisów o postępowaniu w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, w zakresie problematyki organizacji społecznych ustawodawca zajął się głównie kwestami ich legitymacji procesowej. Przesłanki ich udziału w tym postępowaniu zostały uregulowane w art. 47938 zd. 2 k.p.c., przyznającym legitymację do wystąpienia z powództwem o uznanie postanowień wzorca za niedozwolone organizacjom społecznym, do których zadań statutowych należy ochrona interesów konsumentów30 oraz, w § 2 tego artykułu, organizacjom z innych krajów członkowskich UE, którym w tych krajach przysługuje uprawnienie do wytaczania powództw w zakresie abstrakcyjnej kontroli wzorców – pod warunkiem, że umowa stosowana w Polsce zagraża interesom konsumentów w państwie macierzystym tej organizacji31. Takie określenie zakresu legitymacji czynnej wymaga jednak głębszego rozważenia. Po pierwsze, zgodnie z literalnym brzmieniem art. 47938 zd. 2 k.p.c. organizacje społeczne mogą działać jedynie poprzez wytoczenie powództwa w sprawie uznania klauzuli za niedozwoloną. Wydaje się jednak, że – a maiori ad minus – uprawnienie to obejmuje także możliwość wstąpienia do postępowania oraz przedstawiania poglądów, do których odpowiednio stosowane być powinny regulacje z art. 61–63 k.p.c. (z wyjątkiem wymogu uzyskania zgody powoda na wstąpienie32 oraz art. 87 § 5 k.p.c.33). Stanowisko takie bardziej odpowiada przy tym ogólnym celom udziału organizacji społecznych w postępowaniu o ochronę konsumenta, który – z przyczyn różnego rodzaju (np. w sytuacji uprzedniego złożenia pozwu przez jeden z legitymowanych podmiotów) – nie zawsze wymaga skorzystania przez organizację z najsilniejszego z przysługujących jej uprawnień. Po drugie, k.p.c. nie przesądza w sposób jednoznaczny czy możliwe jest przyjęcie na gruncie postępowania, w zakresie abstrakcyjnej kontroli wzorców umownych, konstrukcji współuczestnictwa procesowego pomiędzy organizacją społeczną a innymi podmiotami uprawnionymi w sprawach gospodarczych, red. T. Wiśniewski, Warszawa 2007, s. 207–217. 30 Brak tu równocześnie wymogu, by organizacje te nie prowadziły działalności gospodarczej – por. M. Rejdak, Postępowanie…, s. 85. 31 Legitymacja ta, podobnie jak w ogólnej regulacji k.p.c., ma charakter formalny – Ibidem, s. 82–84. 32 K. Weitz, op.cit., s. 190 i n. 33 Inaczej, w oparciu o wykładnię gramatyczną, M. Skory, op.cit., s. 104 – zauważa on jednocześnie wadliwość odmiennego określenia kręgu organizacji legitymowanych w art. 61 i art. 47938 k.p.c.


125 do wystąpienia z powództwem. Po raz kolejny odwołując się do względów celowościowych, można uznać rozwiązanie takie za uzasadnione – charakter postępowania zezwala bowiem na dopuszczenie do równoczesnego udziału kilku podmiotów zajmujących się ochroną interesu konsumenta (np. w układzie organizacja społeczna – rzecznik praw konsumentów). Po trzecie wskazać też należy, że art. 47938 § 2 k.p.c. wyraźnie poszerza katalog legitymowanych czynnie podmiotów o organizacje z innych krajów członkowskich UE, którym w tych krajach przysługuje uprawnienie do wytaczania powództw w zakresie abstrakcyjnej kontroli wzorców – pod warunkiem, że wzorzec stosowany w Polsce zagraża interesom konsumentów w państwie macierzystym tej organizacji. Uzasadnienia tej, szczególnej na tle innych przepisów k.p.c., regulacji szukać należy w ogólnych założeniach wspólnotowej polityki konsumenckiej, stawiającej sobie za cel jak najbardziej efektywną (effet utile) ochronę konsumenta na wspólnym rynku. Przejawy tej polityki widoczne są także w orzecznictwie ETS – zwłaszcza w orzeczeniu w sprawie Henkel34, w którym Trybunał szeroko określa krąg organizacji uprawnionych do występowania z powództwem o uznanie postanowień wzorców umownych za niedozwolone w stosunkach transgranicznych. V. Monitorowanie przebiegu postępowania Swoistą formą udziału organizacji społecznych w postępowaniu o ochronę interesu konsumentów – nieuregulowaną prawnie, aczkolwiek o dużej doniosłości praktycznej – jest możliwość przyjęcia przez nie roli biernego obserwatora. Zasada jawności postępowania pozwala w tym wypadku organizacjom społecznym, pomimo braku możliwości podejmowania prawnie relewantnych działań, wywierać pośredni wpływ na tok sprawy poprzez kontrolę czynności sądu oraz stron i zapewnienie tą drogą ich prawidłowości. Zorganizowane programy monitoringu procesowego, prowadzone często przez specjalnie wyszkolonych wolontariuszy, stanowią efektywny sposób na poprawę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości – o czym przekonuje doświadczenie krajów, w których środek ten stosowany jest na dużą skalę35. Ze względu na 34

Wyrok z dnia 1 października 2002 r., C-167/00, Rec. s. I-8111. Ł. Bojarski, Obserwacja procesów sądowych jako metoda działania organizacji pozarządowych – cele i rodzaje obserwacji, [w:] Sprawny sąd. Zbiór dobrych praktyk. Część druga, red. Ł. Bojarski, Warszawa 2008, s. 190–194. 35


126 specyfikę obrotu konsumenckiego – w szczególności zakładaną słabość nieprofesjonalnych uczestników obrotu – prowadzony na większą skalę monitoring postępowania stanowić może dość cenny instrument zapewniający prawidłową ochronę interesów konsumenckich. VI. Praktyka udziału organizacji społecznych w postępowaniu o ochronę interesu konsumenta Wypracowane w prawie polskim zasady udziału organizacji społecznych w postępowaniu o ochronę interesu konsumenta przewidują zatem stosunkowo spójny i solidny system uprawnień, pozwalający na wywieranie realnego wpływu na przebieg i rezultat postępowania. Organizacje konsumenckie czynią użytek z możliwości, jaki dają im te regulacje36, jak się wydaje, w skali wszystkich spraw mających charakter konsumencki, nie jest to jednak zjawisko znaczące. Możliwość skutecznego działania organizacji społecznych bywa bowiem niejednokrotnie skutecznie ograniczana przez czynniki natury faktycznej: Nie brak możliwości proceduralnych, ale chęci i wiedzy o tym, do czego mogą służyć, i umiejętności cierpliwego, sensownego i konsekwentnego przeprowadzenia kampanii […] jest podstawowym mankamentem udziału organizacji społecznych w proceduralnej ochronie konsumenta w Polsce37. Brak odpowiedniej świadomości, zarówno po stronie konsumentów, jak i samych organizacji stanowi obecnie największą bolączkę regulacji dopuszczających zrzeszenia do udziału w sprawach konsumenckich. Zmiana tego stanu rzeczy wymaga gruntownej przebudowy sposobów myślenia o pozycji i uprawnieniach konsumentów oraz zerwania z tradycyjną biernością społeczną – bardziej, niż konkretnych działań ustawodawczych. W przeciwnym razie przepisom o udziale organizacji społecznych w postępowaniu konsumenckim grozi bowiem, iż pozostaną one prawem w znacznej mierze martwym.

36

Zgodnie z danymi Federacji Konsumentów, w 2007 r., wzięła ona udział jako powód w 165 sprawach oraz uczestniczyła w innym charakterze w 357 postępowaniach – www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=311, 7. 05. 2009 r. 37 E. Łętowska, Prawo..., s. 612.


127 Summary Participations of organizations in consumers’ cases can take two forms: participation in cases concerning individual interest of particular group of consumers or in cases dealing with protection of general and abstract interest of consumers as a whole. On grounds of these provisions, organizations are entitled to lodge complaints to the benefit of consumers, take part in the already initiated proceedings, act as a proxy and present their opinions before the court. Procedural participation of organizations is of vital importance within the system of consumer protection, since consumers usually are not enough educated and awareness of their rights to efficaciously cope with unfair practices of entrepreneurs violating their interest. Provisions of Polish procedural law vest organizations with a wide scope of rights to support consumers in such disputes. Very often however, consumers, organizations and courts does not put these measures to good use – mainly because of poor tradition of participation of citizens in public life of Poland. Thus, real position of organizations amongst other bodies exercising protection of consumers’ interest depends on effective social education rather than on particular legislative actions.


Kamil Bobel

PRAWO DO OBRONY W POSTĘPOWANIU PRZYSPIESZONYM „Oskarżonemu i podejrzanemu przysługuje prawo do obrony, w tym prawo do korzystania z obrońcy”. Tak stanowi art. 6 k.p.k. Norma ta znajduje też swoje odzwierciedlenie w art. 42 ust. 2 Konstytucji, który wskazuje na prawo do obrony w znaczeniu materialnym i formalnym. Obrona materialna to całokształt uprawnień oskarżonego i odpowiadających im obowiązków organów procesowych, które umożliwiają oskarżonemu przeciwstawienie się funkcji oskarżenia wykonywanej przez oskarżyciela. Zaś obrona formalna to prawo oskarżonego do ustanowienia obrońcy, którego kwalifikacje zapewniają prowadzenie obrony we wszystkich stadiach postępowania. Warto tu zauważyć, iż w praktyce realizacja prawa do obrony w sensie materialnym jest często uwarunkowana prawem do skorzystania z pomocy obrońcy. Prawo do obrony materialnej, że wymienię tylko najistotniejsze uprawnienia, obejmuje m.in.: – prawo do milczenia (art. 175 § 1), – prawo do inicjatywy dowodowej, tj. prawo do składania wniosków dowodowych, służące także podejrzanemu w postępowaniu przygotowawczym, – prawo do zaskarżania decyzji sądu i innych organów procesowych, – prawo do udziału w czynnościach sądu i innych organów, – prawo do nieobwiniania się, tj. niedostarczania dowodów przeciwko samemu sobie, – prawo do informacji procesowej związane z zasadą rzetelności/lojalności1. 1

R. Kmiecik, E. Skrętowicz, Proces karny. Część ogólna, Warszawa 2006, s. 131 i n.


129 Zastanówmy się teraz nad rolą i funkcją obrońcy jako najważniejszego elementu realizacji obrony formalnej. Istotę prawa do posiadania i korzystania z pomocy obrońcy trafnie ujmuje P. Wiliński stwierdzając, że „sprowadza się ona do zapewnienia oskarżonemu kompetentnej i niezbędnej pomocy w skutecznym realizowaniu praw tam, gdzie wiedza i umiejętności samego oskarżonego są niewystarczające”2. A można śmiało założyć, że w warunkach postępowania przyspieszonego, które w zamyśle ustawodawcy ma cechować się szybkością i ekonomiką, ergo prowadzić do zwiększenia efektywności zwalczania przestępczości, jego wiedza i umiejętności nie spełniają warunku wystarczalności. Za udziałem obrońcy, wg prof. Waltosia, przemawiają też następujące racje: 1. racja fachowości – obrońca dysponuje wiedzą i doświadczeniem obcym oskarżonemu, zna „prawo w działaniu”, 2. racja stanu psychicznego – obrońca nie jest tak mocno zaangażowany emocjonalnie, potrafi trzeźwo ocenić fakty i wybrać odpowiednią taktykę obrony, 3. racja wyręczania w zakresie dokonywania czynności procesowych, np., gdy sam oskarżony jest z różnych przyczyn niezdolny do osobistego działania, 4. racja pomocy psychicznej – obrońca powinien być osobą zaufaną i udzielać wsparcia oskarżonemu3. Aby taki obrońca mógł efektywnie pełnić powierzone mu zadania w postępowaniu, musi posiadać realne uprawnienia determinowane przez uprawnienia oskarżonego. Do najważniejszych z nich wypada zaliczyć: – kontakt z oskarżonym, – udział w przesłuchaniach oskarżonego, także w postępowaniu sądowym, – udział w czynnościach dowodowych na każdym etapie postępowania, – prawo do znajomości akt sprawy, – udział w posiedzeniach i rozprawach,

2

P. Wiliński, Zasada prawa do obrony w polskim procesie karnym, Kraków 2006, s. 296. 3 S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2003, s. 299–300.


130 – prawo do inicjatywy dowodowej i do zaskarżania decyzji procesowych4. Po niezbędnym teoretycznym wstępie przyjrzyjmy się, jak na tym tle sytuują się regulacje trybu przyspieszonego w kwestii prawa do obrony. Zwróćmy w pierwszej kolejności uwagę na postępowanie przygotowawcze w tym trybie. Mianowicie, art. 517b § 3 przewiduje możliwość zaniechania dochodzenia lub tylko przeprowadzenie go w niezbędnym zakresie. Co więcej, powyższy przepis zezwala pominąć czynności z art. 303 (dot. wszczęcia postępowania), art. 313 (dot. przedstawienia zarzutów) oraz art. 321 (dot. zaznajomienia podejrzanego i jego obrońcy z materiałami postępowania). Można zatem przypuszczać, że Policja będzie z reguły korzystać z takiej możliwości celem zaoszczędzenia sobie pracy, co może sprowadzić się do poszukiwania tylko dowodów obciążających. Podobnie dopuszczalność zaniechania dochodzenia stanowi ograniczenie prawa do obrony, gdyż oskarżony z opóźnieniem otrzyma informację o stawianym mu zarzucie, co może poważnie skrócić czas na przygotowanie obrony w postępowaniu sądowym5. Dalej, analizując przepis art. 517b § 3 i porównując zakres uprawnień, w jakie wyposaża on podejrzanego z tym, co oferuje mu art. 300 k.p.k. można dostrzec, że w postępowaniu przygotowawczym „nie informuje się podejrzanego o prawie do składania wniosków o dokonanie czynności dochodzenia oraz żądania przesłuchania go z udziałem obrońcy”6. Brak poinformowania podejrzanego o prawie składania wniosków dowodowych (przypomnijmy – jedno z uprawnień w ramach obrony materialnej) stanowi kolejne istotne ograniczenie jego prawa do obrony, biorąc pod uwagę fakt, że w tym czasie podejrzany siłą rzeczy nie posiada jeszcze obrońcy z tej racji, iż ledwo co nabył odpowiedni status prawny, który mu taką możliwość gwarantuje. Co więcej, „zaniechanie dochodzenia w sensie zbierania dowodów obciążających przez Policję na mocy powołanego wyżej przepisu, nie usprawiedliwia faktu pozbawienia podejrzanego prawa wnioskowania o przeprowadzenie dowodów odciążających”7. 4 C. Kulesza, Refleksje na temat obrony formalnej w postępowaniu przyspieszonym, [w:] Problemy stosowania prawa sądowego. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Edwardowi. Skrętowiczowi, red. I. Nowikowski, Lublin 2007, s. 358. 5 A. Geberle, Prawo do obrony w postępowaniu przyspieszonym, [w:] Problemy stosowania prawa…, red. I. Nowikowski, Lublin 2007, s. 135. 6 Ibidem, s. 137. 7 Ibidem, s. 138.


131 Należy przy tym pamiętać, iż na gruncie art. 517 b § 5 przesłuchanie podejrzanego może być czynnością dokonaną przez prokuratora, od której to w wielu przypadkach będzie zależeć czy sprawa trafi do tego trybu w postaci wniosku o rozpoznanie. W rezultacie podejrzany dowie się o stawianym zarzucie znacznie później. W takiej sytuacji, prawo do przesłuchania w obecności obrońcy jawi się nam jako podstawowa gwarancja prawa do obrony8. W tym momencie zatrzymajmy się nieco dłużej przy temacie udziału obrońcy w postępowaniu przygotowawczym. Nie jest rzeczą odkrywczą ani nieznaną, że organy ścigania i prokuratura są generalnie niechętne do udostępniania akt prowadzonych spraw, co często znajduje swój wyraz w odmowie wglądu do akt. W przypadku zaistnienia takiej odmowy, obrońca może zweryfikować informacje uzyskane od swego klienta, jedynie poprzez pozyskanie informacji uzupełniających m.in. z uzasadnienia postanowienia o wszczęciu postępowania (art. 303) czy przedstawienia zarzutów (art. 313 § 3) lub wreszcie uzyskać pełną wiedzę o wszystkich zebranych w postępowanie dowodach (art. 321). Jednak w razie przeprowadzenia dochodzenia w postępowaniu przyspieszonym, którego przepisy zezwalają na pominięcie czynności z powołanych artykułów, będzie on z reguły pozbawiony nawet tych źródeł informacji. Dodatkowo, jego sytuację będzie utrudniał fakt, że wniosek o rozpoznanie sprawy nie musi zawierać uzasadnienia (art. 517 b § 6)9. Biorąc wzgląd na szybkość postępowania można zakładać, że kontakt obrońcy z klientem nie będzie swobodny, a raczej krótki i niewystarczający do przygotowania kompletnej obrony już na tym etapie, co w połączeniu z brakiem znajomości akt sprawy z pewnością wpłynie negatywnie na realność funkcji obrończej. Wspomniany już uprzednio wniosek o rozpoznanie, a właściwie jego odpis, w myśl art. 517 b § 7 ma być doręczony zarówno oskarżonemu, jak i jego obrońcy. Jednocześnie prezes sądu oznacza czas na przygotowanie się do obrony, a także umożliwia (dopiero teraz) kontakt oskarżonego z obrońcą bez udziału osób trzecich, najczęściej organów procesowych. Wtedy to, na mocy art. 156 § 1, oskarżony i jego obrońca mają wgląd w akta sprawy. Na ogół nieskomplikowany (w założeniu ustawodawcy) charakter spraw, w których zgromadzenie dowodów nie powinno nastręczać większych trudności, co jest związane z ujęciem sprawcy na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa lub bezpośrednio potem, spowoduje, że oskarżony i obrońca nie będą potrzebowali wiele czasu 8 9

Ibidem. C. Kulesza, op.cit., s. 365.


132 na ustalenie taktyki obrony. Nie da się jednak wykluczyć, że czas ten okaże się w pewnych wypadkach niewystarczający, wobec czego obrońca może wystąpić z wnioskiem o przyznanie mu dodatkowego czasu na przygotowanie się do obrony10. Z jednej strony, dla sądu stwarza to kłopotliwą sytuację, gdyż dysponuje możliwością zarządzenia jednej przerwy w rozprawie. Z drugiej zaś może się to okazać jedyną drogą do urzeczywistnienia prawa do obrony. Idąc dalej tym tropem, obrońca po naradzie z oskarżonym może złożyć wnioski dowodowe, których dopuszczalność, zgodnie z poglądem doktryny i orzecznictwa, ocenia się tylko w świetle art. 170 § 1 k.p.k. Zatem, taki uzasadniony wniosek doprowadzi do zarządzenia przerwy w rozprawie, co może też pociągnąć za sobą zmianę trybu postępowania, gdyby przerwa była następną z kolei lub w wyniku takiego biegu zdarzeń sąd nie zdołał rozpoznać sprawy w ciągu 14 dni (np. z powodu niestawiennictwa świadka)11. Zbliżając się do końca wywodu na temat uprawnień wynikających z prawa do obrony materialnej, trzeba jeszcze poruszyć kwestię zaskarżania orzeczeń wydanych w I instancji. Skrócenie terminów do złożenia wniosków o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku z 7 do 3 dni oraz wniesienia apelacji z 14 do 7 dni wpływa niewątpliwie na ograniczenie prawa do obrony. Tu także, wśród postulatorów wprowadzenia tego trybu, pojawia się argument o prostocie rozpatrywanych spraw, lecz nie można zapominać o pewnej grupie spraw, będących w mniejszości, w których pośpiech mógł zaważyć na jakości ich rozstrzygnięcia. Poza tym, tempo postępowania na wcześniejszych etapach może powodować błędy trudne do naprawienia w postępowaniu odwoławczym12 (np. potencjalne pomyłki sądowe czy lekkomyślne sporządzenie aktu oskarżenia przy sprawach związanych z zajściami na zawodach sportowych czy bójkami ulicznymi). Wskazane wyżej ograniczenia prawa do obrony ustawodawca usiłuje zniwelować zapewnieniem, na mocy art. 517 i § 1 k.p.k., obligatoryjnej obrony w postępowaniu sądowym. Przepis ten wprowadza obronę obligatoryjną w sytuacjach niewymienionych w art. 79 § 1 i 2 oraz art. 80 k.p.k. Tutaj także odpowiednio stosuje się art. 79 § 3, co oznacza, że udział obrońcy jest obowiązkowy w rozprawie i posiedzeniach, w których obowiązkowy jest udział oskarżonego. 10 11 12

A. Geberle, op.cit., s. 142. Ibidem, s. 143. Ibidem.


133 Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 lutego 2007 r. (w sprawie zapewnienia oskarżonemu możliwości korzystania z pomocy obrońcy, jego wyboru w postępowaniu przyspieszonym oraz organizacji dyżurów adwokackich Dz. U. Nr 38 poz. 248) możliwość skorzystania z tego prawa ma zapewnić pełnienie dyżurów przez adwokatów bądź w siedzibie sądu, bądź w innym miejscu, w warunkach stałego kontaktu telefonicznego (§ 3 ust. 2 – 4 rozporządzenia). Informację dotyczącą możliwości korzystania z pomocy obrońcy udziela podejrzanemu organ przesłuchujący (policja lub prokurator), informując o możliwości wyboru obrońcy z listy adwokatów pełniących dyżur albo spośród innych adwokatów, a także o tym, że jeżeli nie powoła obrońcy z wyboru, zostanie mu przydzielony obrońca z urzędu (§ 5 ust. 1 rozporządzenia). Nie trzeba tu bynajmniej wspominać, że wybór musi być swobodny. Ustawodawca nie ma zatem prawa zmuszania oskarżonego do korzystania z obrońcy z urzędu, jeżeli nie zapewnił mu realnych możliwości wyboru obrońcy spoza listy13. Albowiem może zdarzyć się tak, że oskarżony oświadczy, że do adwokatów spoza listy nie ma zaufania i chce ustanowić obrońcę spośród innych adwokatów, co siłą rzeczy nie może nastąpić natychmiast, wskutek czego sąd nie może przystąpić do rozpoznania sprawy w tym trybie, bowiem oskarżony nie ma obrońcy14. W praktyce można przypuszczać, że oskarżeni nie będą zapewne żądać ustanowienia obrońców spośród adwokatów niepełniących dyżurów, lecz wybiorą dyżurującego albo skorzystają z pomocy dyżurującego adwokata ustanowionego obrońcą z urzędu. Nie zmienia to jednak faktu, że przepisy postępowania przyspieszonego nie uwzględniają w pełni przewidzianego w art. 42 ust. 2 Konstytucji prawa oskarżonego do wyboru obrońcy15. Rozważmy jeszcze przypadek wypowiedzenia stosunku obrończego. Jeśli oskarżony nie chce się zdać na arbitralną decyzję prezesa sądu lub sądu w przedmiocie ustanowienia nowego obrońcy, musi umocować nowego obrońcę w takim czasie, aby było możliwe wydanie wyroku w sądzie I instancji w terminie 24 godzin do przekazania oskarżonego do dyspozycji sądu. Gdyby z przyczyn od oskarżonego niezależnych nie doszłoby do pozytywnego zwieńczenia jego starań, należałoby przerwać rozprawę na czas do 14 dni w celu umożliwienia mu realizacji tego

13 14 15

Ibidem, s. 139. Ibidem, s. 140. Ibidem, s. 141.


134 prawa. Odmowa przerwania rozprawy i wyznaczenie obrońcy z urzędu naruszałoby standard rzetelnego procesu16. Podsumowując rozważania poświęcone analizie rozwiązań odnoszących się do prawa do obrony w tym trybie, należy poczynić uwagę ogólną, iż sama idea szybkiej reakcji na popełnione przestępstwo zasługuje na aprobatę, podobnie jak postulaty zdynamizowania toku procesu czy zwiększenia jego ekonomiki17. Na zrozumienie zasługuje także chęć reagowania ustawodawcy na negatywne zjawiska społeczne ( tryb przyspieszony jak oręż walki z np. chuligaństwem na stadionach podczas zawodów sportowych). Wszystko to, wraz z założeniem, iż podlegać mu będą głównie sprawy proste i nieskomplikowane dowodowo, spowodowało jednak wprowadzenie do k.p.k. takich regulacji prawnych, które mogą budzić wątpliwości. Może rodzić się przypuszczenie czy nie zwiększy się niebezpieczeństwo popełnienia pomyłek sądowych ze szkodą dla realizacji konstytucyjnego prawa do obrony. Każde wkroczenie w prawa obywatelskie wymaga bowiem spokoju i rozwagi, które nie zawsze da się zapewnić przy takim tempie postępowania. Uważam, że na tym polu należy dążyć do kompromisu między dwoma dobrami: prawem do obrony a skutecznością ścigania, z tym zastrzeżeniem, iż powinno się poczynić starania w celu ulepszenia, tej skądinąd potrzebnej regulacji, tak, aby rola obrońcy nie ograniczała się jedynie do statystowania obok swego klienta. SUMMARY The article deals with the current state of polish legislation when it comes to one of the particular mode in penal proceedings, which has aroused a lot of controversy even before havig been introduced to polsih legal system in March 2007. This articule is concentrated on the topic of the defence and problems connected with its practical realization.

16 M. Jeż-Ludwichowska, D. Kala, Postępowanie przyspieszone – analiza rozwiązań ustawowych, [w:] Problemy stosowania prawa…, red. I. Nowikowski, Lublin 2007, s. 241. 17 Ibidem, s. 251.


Marcin Berent, Michał Gałęski

SPOŁECZNE NIEBEZPIECZEŃSTWO CZYNU A SPOŁECZNA SZKODLIWOŚĆ CZYNU JAKO ELEMENT MATERIALNY PRZESTĘPSTWA – PORÓWNANIE NA GRUNCIE SOCJALISTYCZNEGO I WSPÓŁCZESNEGO PRAWA KARNEGO. CZĘŚĆ II: CZASY WSPÓŁCZESNE Niniejsza część pracy koncentrować będzie się na problematyce społecznej szkodliwości czynu. Stanowi ona kontynuację rozważań zawartych w publikacji wydanej w związku z Międzynarodową Konferencją Naukową „Współczesne przemiany państwa i prawa w krajach Europy Środkowej i Wschodniej”, która odbyła się w Lublinie w dniach 27–29 marca 2009 r.1 Celem tej części będzie nie tylko omówienie samej instytucji społecznej szkodliwości czynu, ale także, a może i przede wszystkim, rozstrzygnięcie, o ile jest to w ogóle możliwe, w jakiej relacji pozostaje to pojęcie do pojęcia społecznego niebezpieczeństwa czynu. Tym samym, wszędzie gdzie to konieczne dla ukazania podobieństw i różnic, będą czynione uwagi do instytucji społecznego niebezpieczeństwa czynu, o której mowa była w części pierwszej. Poniższe rozważania, w swym zasadniczym zrębie, odnosić będą się do społecznej szkodliwości czynu w świetle polskiego Kodeksu karnego 1997 r.2 O ile, zajmując się pojęciem społecznego niebezpieczeństwa czynu, należało sięgnąć do końca lat czterdziestych ubiegłego stulecia, dogłębnie analizując jego ewolucję na przestrzeni lat pięćdziesiątych, aż do uchwalenia Kodeksu 1

Pierwsza część opracowania ukazała się w publikacji Współczesne przemiany państwa i prawa w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, red. J. Kostrubiec, M. Grochowski, E. Streit, Lublin 2009. [przyp. red.] 2 Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz.U. Nr 88, poz. 553 ze zm.).


136 karnego z 1969 r.3, uwzględniając szczególnie orzecznictwo Sądu Najwyższego i problematykę procedury karnej, o tyle teraz można ograniczyć się głównie do obecnie obowiązującego Kodeksu karnego. Jest to o tyle uprawnione, że szkodliwość społeczna czynu została wprowadzona do kodeksu przez ustawodawcę jednym aktem stanowienia, gdy tymczasem wprowadzenie społecznego niebezpieczeństwa czynu poprzedzone było dwudziestoletnią praktyką, niewolną zresztą od daleko idącego oportunizmu. Wcześniejsze rozważania miały charakter bardziej ogólno – filozoficzny, teraz zaś wypada przejść do kwestii raczej dogmatyczno – prawnych. Pojęcie społecznej szkodliwości w KK4 zostało wyrażone przez ustawodawcę expressis verbis siedmiokrotnie – w: art. 1 § 2, art. 53 § 1, art. 59, art. 66 § 1, art. 94 § 1, art. 100, art. 115 § 2. Praca skupiać się będzie przede wszystkim na społecznej szkodliwości wyrażonej w art. 1 § 2. Już na wstępie warto przypomnieć, iż mimo tego, że komunistyczne albo, jak chcą niektórzy – socjalistyczne prawo karne, opowiedziało się za formułą społecznego niebezpieczeństwa i to właśnie ono znalazło się w Kodeksie karnym z 1969 r., to jednak pojęcie społecznej szkodliwości pojawiło się w powojennej doktrynie jako pierwsze. Albowiem już w 1947 r. posługiwał się nim W. Wolter5. Co więcej, Kodeks postępowania karnego z 1949 r.6 operował właśnie pojęciem społecznej szkodliwości czynu, które zmieniono dopiero w roku następnym, używając pojęcia społecznego niebezpieczeństwa w art. 49 Kodeksu postępowania karnego7. W ten sposób, na blisko pół wieku, społeczne niebezpieczeństwo czynu stało się instytucją, którą posługiwała się doktryna, praktyka, a nade wszystko, którą operował ustawodawca. Po uchwaleniu Kodeksu karnego w 1969 r. trzeba było czekać ponad 10 lat na podjęcie kolejnych prac nad nowym kodeksem, kiedy to w końcu roku 1980 Minister Sprawiedliwości powołał Komisję do opracowania propozycji zmian prawa karnego. Pojęcie społecznej szkodliwości czynu do języka 3 Ustawa z dnia 19 kwietnia 1969 r. Kodeks karny (Dz.U. Nr 13, poz. 94 ze zm.). 4 Skrótem tym oznaczamy Ustawę z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz.U. Nr 88, poz. 553 ze zm.). 5 W. Wolter, Prawo karne. Zarys wykładu systematycznego, Warszawa 1947, s. 124 i n. 6 Dz.U. Nr 33, poz. 243. 7 Dz.U. Nr 40, poz. 364.


137 polskiej legislacji powróciło dopiero wraz ze zmianami ustrojowym zachodzącymi w Polsce, kiedy to przyjęty został Projekt Kodeksu karnego w redakcji z sierpnia 1990 r.8 Kilkuletnią debatę na temat zasad odpowiedzialności karnej, w tym nad problemem materialnej treści przestępstwa co do konkretnego czynu realizującego znamiona czynu zabronionego, zakończyło przyjęcie nowego KK w 1997 r. Zasady te wyrażone zostały przede wszystkim w art. 1 KK, który w swej ostatecznej postaci otrzymał brzmienie: Art. 1. § 1. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. § 2. Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma. § 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie czynu. Przyjęcie takiej konstrukcji art. 1 KK przesądziło nie tylko o przyjęciu zupełnie nowej struktury przestępstwa, ale także o nowym ukształtowaniu zasad odpowiedzialności karnej. Tym samym, zatoczono wielki krąg, nawiązując bardziej do koncepcji J. Makarewicza, aniżeli do socjalistycznego kodeksu9. Już nawet pobieżne porównanie treści art. 1 na gruncie d.KK10 i KK nasuwa trzy zasadnicze wnioski. Po pierwsze – skreślono w § 1 zwrot odnoszący się do społecznego niebezpieczeństwa warunkujący odpowiedzialność karną; po drugie – w § 2 wyrażono zasadę, iż tylko czyny o odpowiednim stopniu negatywnej oceny mogą zostać uznane za przestępstwo, zastępując jednocześnie pojęcie społecznego niebezpieczeństwa czynu pojęciem społecznej szkodliwości czynu; po trzecie – do § 3 wprowadzono zwrot wyrażający zasadę winy. Każdemu z tych wniosków należy przyjrzeć się bliżej, poświęcając szczególną uwagę treści art. 1 § 2, omawiając ją tym samym na końcu. Usunięcie z art. 1 § 1 „społecznego niebezpieczeństwa” było równoznaczne z pominięciem w jego treści elementu materialnego, a tym samym z rezygnacją z zasady nullum crimen sine periculo sociali na płaszczyźnie kodeksowej. Od tej pory karalność czynu w pierwszej ko8

R. Zawłocki, Pojęcie i funkcje społecznej szkodliwości czynu w prawie karnym, Warszawa 2007, s. 68 – 69. 9 J. Warylewski, Społeczna szkodliwość czynu w nowym kodeksie karnym – próba określenia, „Przegląd Sądowy”, Nr 7–8, s. 3. 10 Skrótem tym oznaczamy Ustawę z dnia 19 kwietnia 1969 r. Kodeks karny (Dz.U. Nr 13, poz. 94 ze zm.).


138 lejności określana miała być przez formułowanie warunku formalnego, jakim jest popełnienie czynu zabronionego przez ustawę pod groźbą kary11. Taka konstrukcja omawianego artykułu stała się przyczyną ożywionej dyskusji naukowej na temat charakteru nowej definicji przestępstwa. Jeżeli bowiem pominięto w nim zasadę nullum crimen sine periculo sociali, to wydawać by się mogło, że w nowym kodeksie karnym przestępstwo ujęte zostało w sposób formalny, co zresztą było podnoszone przez część doktryny12. Z koncepcją taką nie można jednak się zgodzić, albowiem treść art. 1 § 1 oceniać należy przez pryzmat art. 1 § 2, który wszak operuje pojęciem społecznej szkodliwości czynu, przesądzając tym samym o uwzględnieniu materialnej treści w strukturze przestępstwa. Poglądy broniące tezy, jakoby nowy kodeks karny stanął na gruncie formalnej definicji przestępstwa, wydają się wynikać z porównania art. 1 d.KK z art. 1 § 1 KK, bez jednoczesnego uwzględnienia właśnie art. 1 § 2 KK. W ostatecznym więc rozrachunku, problematyka materialnego elementu w strukturze przestępstwa w żaden sposób nie została zdezaktualizowana13. Konstrukcja art. 1 w dalszym ciągu ujmuje przestępstwo jako zjawisko o naturze zarówno ontologicznej, jak i normatywnej14. Jak najbardziej uprawnione jest zatem twierdzenie, że KK przyjął formalno – materialną definicję przestępstwa15. Takie ujęcie przestępstwa nie rozstrzyga jednak problemu funkcji zasady nullum crimen sine periculo sociali. Z Uzasadnienia rządowego projektu nowego kodeksu karnego jednoznacznie wynika, że adresatem tej zasady jest wyłącznie ustawodawca, co pozostaje w zgodzie z art. 5 Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. Jednocześnie jest to norma wyższego rzędu, która powinna zostać uwzględniona w przepisach rangi konstytucyjnej16. Do kwestii tej pozostanie powrócić później. Inaczej niż czynił to d.KK, w art. 1 KK uwzględniono zasadę winy. W myśl zasady nullum crimen sine culpa sprawca, pomimo iż wypełnia znamiona typu czynu zabronionego, nie popełni przestępstwa, jeżeli nie 11

Zob. Uzasadnienie do rządowego projektu nowego kodeksu karnego. Tak: J. Wyrembak, Ogólna definicja przestępstwa a opis jego materialnej treści, „Państwo i Prawo” 1993, Nr 4, s. 77. 13 P. Jakubski Materialny element przestępstwa i jego znaczenie dla wyłączenia przestępności konkretnego czyny zabronionego, „Prokuratura i Prawo” 2000, Nr 12, s. 31. 14 red. A. Zoll, Kodeks karny. Część Ogólna, Tom I, Komentarz do art. 1 – 116 k.k., Kraków 2004, s. 22. 15 R. Zawłocki, op.cit., s. 2. 16 P. Jakubski, op.cit., s. 35. 12


139 można mu przypisać winy w czasie tego czynu. Z treści art. 1 § 3 wynika, iż wina warunkuje byt przestępstwa, nie decyduje jednak o bycie społecznej szkodliwości czynu. Brak winy nie implikuje braku społecznej szkodliwości czynu, zaś możliwość jej przypisania nie wpływa na stopień tej szkodliwości. Art. 1 § 3 sytuuje bowiem winę poza zakresem tego pojęcia17. Stracił więc na aktualności pogląd wyrażony przez M. Cieślaka, w myśl którego czyn społecznie niebezpieczny musiał być jednocześnie czynem antyspołecznym, jak i zawinionym18. Koncepcja ta była uprawniona na gruncie socjalistycznego prawa karnego, które operując pojęciem społecznego niebezpieczeństwa czynu odwoływało się przy jego ocenie do elementów niewchodzących w zakres czynu, a więc także do winy. Nowy kodeks karny przekreślił taką możliwość. Przejść teraz wypada do problematyki art. 1 § 2 KK, która, jak się wydaje, ma w niniejszej pracy znaczenie pierwszorzędne. Najbardziej oczywisty, ale i brzemienny w skutki jest wniosek wypływający z pobieżnego nawet zapoznania się z przywołanym artykułem w zestawieniu z art. 1 d.KK, jakim jest stwierdzenie, iż pojęcie społecznego niebezpieczeństwa czynu zastąpione zostało pojęciem społecznej szkodliwości czynu. Obecnie obowiązujący KK w żadnym miejscu nie posługuje się zresztą terminem społecznego niebezpieczeństwa czynu. Już na początku należy więc odpowiedzieć na pytanie, co leżało u podstaw decyzji ustawodawcy o tak radykalnej zmianie. Odpowiedź znajdujemy w Uzasadnieniu rządowego projektu nowego kodeksu karnego19. Po 17

J. Warylewski, op.cit., s. 13. M. Cieślak, Polskie prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1995, s. 135. 19 Zob. Uzasadnienie do rządowego projektu nowego kodeksu karnego: „Odejście od pojęcia «społeczne niebezpieczeństwo» jest uzasadnione dwoma argumentami: po pierwsze – pojęcie «społeczne niebezpieczeństwo czynu» jest obciążone przypisywanymi mu treściami natury ideologicznej i politycznej. Nie obce były też na gruncie polskiego prawa karnego tendencje, wyrażone przede wszystkim w orzecznictwie, zmierzające do uzależnienia odpowiedzialności karnej od postawy politycznej sprawcy czynu zabronionego. Po drugie – projekt przez zmianę pojęcia określającego materialną treść konieczną dla przyjęcia karygodności konkretnego czynu dąży do zdezaktualizowania, w każdym razie części, dotychczasowego orzecznictwa dotyczącego problemu społecznego niebezpieczeństwa czynu; chodzi w szczególności o to, aby odciąć się od tych kierunków interpretacyjnych, które łączyły karygodność czynu z dotychczasowym życiem sprawcy, jego opinią, karalnością, nagminnością, a więc okolicznościami, które nie mają związku ani przedmiotową, ani z podmiotową stroną czynu zabronionego”. 18


140 pierwsze, chodziło o odcięcie się od treści zabarwionych ideologicznie i politycznie, po drugie zaś, o zerwanie, przynajmniej w jakimś zakresie, z orzecznictwem, w którym powoływano się na społeczne niebezpieczeństwo czynu. Rozwiązanie takie uznać należy za słuszne. Pojęcie społecznego niebezpieczeństwa czynu, mające swój rodowód w radzieckiej instytucji „obszczestwiennaja opasnost diejania”, istotnie obarczone było zbyt dużym balastem epoki PRL, w której nazbyt często sięgano po społeczne niebezpieczeństwo w celu realizacji doraźnych interesów partyjnych. Rozwiązanie to, jak powiedziano, choć słuszne, miało jednak swoje mankamenty. Spośród licznych argumentów opowiadających się za utrzymaniem społecznego niebezpieczeństwa cztery zasługują na szczególną uwagę20. Po pierwsze, zgodzić można się, iż problem leży nie tyle po stronie zwrotu językowego, ile w określeniu przedmiotu ochrony pewnych wartości. Oczywiste jest, że zmiany, jakie zaszły w Polsce po roku 1989 przyniosły również zmianę tych wartości. Skoro zmienił się przedmiot ochrony, samo społeczne niebezpieczeństwo mogło służyć nowym wartościom. Wynika to z faktu, jak zostanie później powiedziane, że instytucję społecznej szkodliwości traktować możemy jako klauzulę generalną prawa karnego. To z kolei obliguje do dookreślenia owego przedmiotu ochrony, co dopiero może konstytuować przestępny charakter czynu. Po drugie, instytucja społecznego niebezpieczeństwa sama w sobie nie stanowi patologii. Wynaturzeniem jest wadliwe funkcjonowanie władzy państwowej, która nie przestrzegając zasady niezawisłości sędziowskiej, próbowała realizować swe cele przy użyciu instytucji społecznego niebezpieczeństwa czynu. Po trzecie, znaczna część orzecznictwa, zwłaszcza z okresu 1989– 1997, operująca wszak pojęciem społecznego niebezpieczeństwa czynu, zasługuje na uznanie i nie ma tym samym powodów do jej dezaktualizowania en bloc tylko z tego względu, że posługiwała się innym terminem. I po czwarte, termin „szkodliwość społeczna”, operując pojęciem „szkody”, nasuwa skojarzenia bliższe deliktowi cywilnemu, aniżeli przestępstwu. Nie odmawiając trafności powyższym argumentom, podzielić jednak trzeba decyzję ustawodawcy, że dla społecznego niebezpieczeństwa w nowym kodeksie nie było miejsca. Jako jedna ze sztandarowych instytucji socjalistycznego prawa karnego, budziła ona daleko idące skojarzenia ideologiczne. 20

Zob. J. Wyrembak, op.cit., s. 77–78.


141 Pojęcie społecznej szkodliwości czynu nie doczekało się ustawowej definicji. Pomimo znacznego zainteresowania doktryny i coraz bogatszego orzecznictwa w tym zakresie, nie udało się także wypracować jakiejś innej definicji, co do której panowałaby powszechna zgoda. Co więcej, nie należy się raczej takowej definicji spodziewać, albowiem pojęcie to jest wyjątkowo nieostre21. Ale brak definicji, zwłaszcza ustawowej, można uznać, przynamniej w pewnym stopniu, za atut. Dzięki temu, pojęcie społecznej szkodliwości uznać można za klauzulę generalną22, co z kolei stwarza możliwość szerszego korzystania z niej w praktyce. Skoro pojęcie społecznej szkodliwości czynu nie doczekało się definicji, podobnie zresztą jak społeczne niebezpieczeństwo, należy rozważyć pewne kwestie z osobna. Rozpocząć trzeba od określenia, czym jest społeczna szkodliwość czynu i jaka jest jej rola. Jak zostało powiedziane, genezy instytucji poszukuje się u przedstawicieli szkoły socjologicznej prawa karnego, z F. von Lisztem na czele. Jednocześnie zwracano uwagę, iż społeczne niebezpieczeństwo pojawia się u C. Beccari23. Jak już powiedziano, na gruncie KK instytucja społecznej szkodliwości czynu jest elementem definicji przestępstwa, stanowiąc jego materialną treść. Tym samym, jest ona mechanizmem, za pomocą którego wyrażana jest materialna bezprawność czynu. Jednocześnie, za karygodne i tym samym zakwalifikowane jako przestępstwo, mogą być uznane tylko te czyny, których stopień społecznej szkodliwość jest wyższy, aniżeli znikomy24. Stwierdzenie to nastręcza dwu zasadniczych wątpliwości. Po pierwsze, powstaje pytanie, kto jest adresatem art. 1 § 2.; po drugie, jaka jest rola tak ujmowanej społecznej szkodliwości w strukturze przestępstwa. Odpowiadając na pierwsze pytanie powrócić wypada raz jeszcze do zasady nullum crimen sine periculo sociali, która głosząc, że nie ma przestępstwa bez społecznego niebezpieczeństwa, zgodnie z zamysłem projektodawcy kierowana jest do ustawodawcy. Skoro więc, krąg adresatów wspomnianej zasady ograniczony został tylko do ustawodawcy, rozważyć należy trafność takiego rozwiązania, zwłaszcza, że zasada ta wyrażona była w d.KK, inaczej więc niż w obecnie obowiązującym KK. 21

J. Warylewski, op.cit., s. 4. Tak: A. Strzembosz, Klauzule generalne w projekcie kodeksu karnego (redakcja z grudnia 1991 r.), [w]: Problemy kodyfikacji prawa karnego. Księga ku czci Prof. M. Cieślaka, Kraków 1993, s. 96. 23 red. M. Bojarski, Prawo karne materialne. Część ogólna i szczególna, Warszawa 2006, s. 87–88. 24 J. Warylewski, Prawo karne. Część ogólna, Warszawa 2007, s. 311. 22


142 Nie ulega wątpliwości, że decyzja o penalizacji określonych czynów opierać winna się przede wszystkim na ocenie zagrożenia, jakie one niosą dla dóbr prawnych25. Innymi słowy, ustawodawca powinien uznać za przestępne tylko te czyny, które obarczone są społecznie ujemnym wartościowaniem, pozostawiając tym samym poza zakresem penalizacji te, które tak oceniane nie są26. Przyjmujemy więc, iż wszystkie czyny spenalizowane w KK są społecznie szkodliwe. Jednocześnie powstaje pytanie: jak dalece szkodliwe muszą być to czyny, ażeby mogły być one uznane za przestępstwo? Wszak dany czyn może być społecznie szkodliwy, ale ładunek tej szkodliwości będzie bliski zeru, nie zasługując tym samym na uznanie go za karygodny. Odwołać więc trzeba się do treści art. 1 § 2, w myśl którego nie jest przestępstwem czyn zabroniony, którego szkodliwość społeczna jest znikoma. Oznacza to, że przestępstwem może być czyn, który nie tylko jest szkodliwy społecznie, ale szkodliwość ta osiągnęła stopień wyższy, aniżeli znikomy. Tak więc poza dyskusją jest, iż art. 1 § 2, wyrażający zasadę nullum crimen sine damno sociali magis quam minimo, adresowany jest do organu stosującego prawo. Podkreślić należy jednak, że organ ten nie jest uprawniony do badania społecznej szkodliwości jako abstrakcyjnej i generalnej kategorii czynu27. Jego kompetencja odnosi się tylko i wyłącznie do konkretnych i indywidualnych przypadków, co wynika z faktu, iż sądy związane są ustawą i tym samym nie są powołane do badania zgodności ustawy z konstytucją28. W innym przypadku mogłoby dojść do niedopuszczalnej ingerencji władzy sądowniczej w kompetencje ustawodawcy29. Jednocześnie, z zasady demokratycznego państwa prawnego wynika, iż w razie spenalizowania zachowań niecechujących się społeczną szkodliwością, sąd powszechny, a zwłaszcza Sąd Najwyższy, powinien dążyć do wyeliminowania takiego przepisu, jako niekonstytucyjnego30. Ponadto, należy 25

A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2007, s. 86 i n. Inną kwestią jest czy uznanie określonego zachowania za społecznie szkodliwe jest wystarczającą przesłanką kryminalizacji. Takie rozwiązanie uznać należy za błędne, albowiem prawo karne nie powinno być instrumentem walki za patologiami społecznymi, nawet jeśli są one kryminogenne, w sytuacji, gdy z góry będzie wiadomo, że mechanizm ten okaże się nieskuteczny, np. penalizacja alkoholizmu. 27 Zob. Uzasadnienie do rządowego projektu nowego kodeksu karnego. 28 Zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2002 r., III CKN 326/01, nie publ.. 29 Zob. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 10 XII 1998r., II Akz 150/98, KZS 1998, z. 12 poz. 23. 30 red. A. Zoll, op.cit., s. 19. 26


143 przyjąć, że każdy czyn realizujący znamiona typu czynu zabronionego jest społecznie szkodliwy w stopniu wyższym, aniżeli znikomym. Dlatego też, dopiero wtedy, gdy powstanie co do tego wątpliwość, a więc w przypadkach atypowych, należy rozważyć ewentualną znikomość tego stopnia31. Może zdarzyć się, że konkretny czyn realizuje znamiona czynu zabronionego, określone generalnie i abstrakcyjnie, ale nie jest on, z punktu widzenia oceny konkretnej i indywidualnej, karygodny przez wzgląd na nieosiągnięcie wyższego stopnia, aniżeli znikomy. Pamiętać należy, że ocena ustawodawcy co do szkodliwości społecznej danej kategorii czynów dokonywana jest ex ante, a więc zanim dany czyn zostanie popełniony, zaś sąd ocenia ten czyn ex post, a więc po jego popełnieniu. Skoro więc do sądu należy ocena przypadków in concreto i może on uznać, że dany czyn, mimo iż realizuje znamiona czynu zabronionego nie jest szkodliwy społecznie w stopniu wyższym, aniżeli znikomy, to tym samym powstaje pytanie: jak należy postąpić w sytuacji, gdy tak oceniany czyn pozbawiony będzie szkodliwości w jakimkolwiek stopniu, nawet znikomym32? Zasada nullum crimen sine periculo sociali nie została wyrażona w KK expressis verbis, co więcej w Uzasadnieniu stwierdzono wprost, iż zasada ta kierowana jest wyłącznie do ustawodawcy. Trudno jednak zgodzić się z przyjęta koncepcją. Jeżeli bowiem dany czyn, będąc społecznie szkodliwym w stopniu znikomym, nie stanowi przestępstwa, to, odwołując się do zasad wnioskowania prawniczego33 według argumentum a maiori ad minus, uznać można tym bardziej, że czyn niewykazujący żadnej szkodliwości społecznej nie jest również przestępstwem. Innymi słowy, jeżeli warunkiem niezbędnym uznania czynu za przestępstwo jest stopień społecznej szkodliwości wyższy aniżeli znikomy, to tym bardziej warunkiem tym jest, ażeby czyn ten był

31

L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2007, s. 56. W celu zobrazowania problemu przywołać możemy znany studencki kazus, w którym sprawca wbija igiełki w szmacianą lalkę, wypowiadając magiczne zaklęcia, które, w jej mniemaniu, mają doprowadzić do śmierci danej osoby. Jej działanie obarczone jest tak dalece idącą nieudolnością, że szkodliwość społeczna takiego czynu jest znikoma. Ale wyobraźmy sobie tego samego sprawcę, który tylko przygląda się zdjęciu innej osoby licząc, że to wywoła jej śmierć. Pomijając problematykę czynu i niebezpieczeństwa sprawcy, wydaje się, że w tym przypadku w ogóle nie można mówić o szkodliwości społecznej czynu. 33 S. Wronkowska, Z. Ziembiński, Zarys teorii prawa, Poznań 2001, s. 170– 174. 32


144 w ogóle szkodliwy34. Rozumowanie to spotkało się także z ostrą krytyką części doktryny, w tym zwłaszcza A. Zolla35. Reasumując, uznać można, iż zasada nullum crimen sine periculo sociali adresowana jest także do organu stosującego prawo36. W ostatecznym rozrachunku, mimo formalnego zerwania w tej kwestii z koncepcją art. 1 d.KK, wydaje się, że zasada ta w obu kodeksach ma tych samym adresatów, z tą różnicą, że ustawodawcy nakazuje penalizację in abstracto, zaś sądowi rozstrzyganie in concreto. Stanowisko to potwierdza także judykatura37. Przechodząc do odpowiedzi na drugie pytanie, stwierdzić należy, iż podstawową rolą społecznej szkodliwości czynu, o której mowa w art. 1 § 2, jest wyznaczenie granicy przestępstwa38. Wszystkie czyny, których szkodliwość społeczna jest znikoma (lub mniejsza niż znikoma), mimo iż wypełniają znamiona typu czynu zabronionego, nie stanowią przestępstwa. Oczywiście nie oznacza to, że czyn pozbawiony takiej szkodliwości pozostanie irrelewantny z punktu widzenia innych norm prawnych, zwłaszcza tych wyrażonych w Kodeksie wykroczeń39. Innymi słowy, typ czynu zabronionego, jako wzorzec zgeneralizowany i abstrakcyjny, w zindywidualizowanym i konkretnym przypadku oceniany przez pryzmat społecznej szkodliwości, uznany będzie na czyn karygodny, a więc przestępny, albo z racji znikomości lub braku tej szkodliwości, jako irrelewantny z punku widzenia prawa karnego. Wszak nie każdy czyn karalny, a więc sformułowany w ustawowym typie przestępstwa i wypełniający znamiona czynu zabronionego, będzie karygodny. Tym samym, rolą społecznej szkodliwości czynu jest funkcja selekcyjna. Skoro również społeczne niebezpieczeństwo czynu służyło realizacji tej funkcji40, pomijając patologie występujące w praktyce, uznać możemy, że role przypisywane społecznej szkodliwości i społecznemu niebezpieczeństwu były analogiczne. W ostatecznym więc rozrachunku, instytucję

34

J. Warylewski, op.cit., s. 311. Zob. red. A. Zoll, op.cit., s. 19. 36 Tak: J. Jakubski, op.cit., s. 37 i n. 37 Zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z 25 stycznia 2000 r., WKN 45/99, OSNKW 2000, z 5 – 6, poz. 47. 38 J. Zientek, Rola stopnia społeczne szkodliwości czynu w nowym kodeksie karnym, „Prokuratura i Prawo” 1998, Nr 9, s. 59. 39 Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz.U. Nr 12, poz. 114 ze zm.). 40 L. Gardocki, op.cit., s. 57. 35


145 społecznej szkodliwości czynu uznać możemy za instrument kształtowania polityki karnej. Skoro, w myśl art. 1 § 2, czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma nie stanowi przestępstwa, należy w tym miejscu rozważyć konsekwencje użytego zwrotu, tj. „nie stanowi przestępstwa”. Jest to o tyle istotne, że ustawa, we wszystkich innych przypadkach uzasadniających wyłączenie odpowiedzialności karnej, posługuje się zwrotem „nie popełnia przestępstwa”41. Nie jest przedmiotem niniejszej pracy całościowe rozstrzyganie sensu i relacji, w jakich pozostają do siebie oba pojęcia. Warto jednak wspomnieć, jakie wątpliwości rodzi powtórzenie za art. 26 § 1 d.KK zwrotu „nie stanowi przestępstwa” w art. 1 § 2 KK. Otóż użycie zwrotu „nie stanowi przestępstwa” jest równoznaczne z uznaniem, że przestępstwo w ogóle nie miało miejsca. Abstrahując od tego, że można byłoby podać wiele racji przemawiających za przyjęciem koncepcji, zgodnie z którą czyn, którego szkodliwość społeczna jest znikoma ma charakter przestępny, tj. stanowi przestępstwo, a jedynie z racji znikomego stopnia tej szkodliwości sprawca nie zostaje pociągnięty do odpowiedzialności, należy odnieść się do wątpliwości, jakie rodzi przyjęta konstrukcja na tle art. 100 KK. Otóż, jeżeli społeczna szkodliwość czynu jest znikoma, sąd może orzec przepadek przedmiotów pochodzących (w myśl art. 44 § 1 KK) bezpośrednio z przestępstwa. Jak zatem, skoro czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma, nie stanowi przestępstwa, orzec przepadek przedmiotów pochodzących właśnie z przestępstwa? Podobny problem można zauważyć na tle socjalistycznego kodeksu, tyle tylko, że treść art. 26 § 1 d.KK pozostawała poza strukturą przestępstwa. Reasumując, warto byłoby w takiej sytuacji rozważyć, jak postulował W. Wolter, uwzględnienie „czynów o cechach znikomego społecznego niebezpieczeństwa (dziś – społecznej szkodliwości – uwaga moja, M.B) w ramach przestępstw, ale właśnie jako przestępstw mniejszej wagi”42. Problem relacji czynu o znikomej szkodliwości społecznej do przestępstwa mniejszej wagi, jakkolwiek w pewnej mierze interesujący z punktu widzenia niniejszej pracy, z konieczności pozostać musi poza jej ramami. Instytucja społecznej szkodliwości czynu ma pierwszorzędne znaczenie dla uzasadnienia okoliczności wyłączających bezprawność kontratypów. Już W. Wolter zauważył, że to właśnie brak szkodliwości spo41

J. Zientek, op.cit., s. 60 i n. W. Wolter, O kontratypach i braku społecznej szkodliwości czynu, „Państwo i Prawo” 1963, Nr 10, s. 511. 42


146 łecznej w sytuacji kontratypowej wyklucza uznanie danego czynu za bezprawny, mimo realizowania przez niego znamion przestępstwa43. Omawiając problematykę stopnia społecznej szkodliwości, nie sposób pominąć zakres stosowania art. 1 § 2, który operując znikomym stopniem szkodliwości społecznej przesądza wszak o uznaniu określonego czynu za przestępny lub za pozbawiony tej cechy. Innymi słowy, chodzi o granicę stosowania art. 1 § 2, zwłaszcza, że poglądy w tej mierze są rozbieżne, zaś problem dostrzeżony na gruncie d.KK pozostał aktualny do dziś. A. Krukowski stanął na stanowisku, że o znikomej szkodliwości społecznej możemy mówić tylko w odniesieniu do czynów „zagrożonych karami stosunkowo niewysokimi”44. Jednocześnie, odwołując się do art. 27 d.KK, zagrożenie to nie mogło przekraczać 3 lat pozbawienia wolności. Stanowiska tego broni również A. Marek, który odwołując się do wnioskowania opartego o argumentum a minore ad maius, stwierdził, że skoro ustawodawca wykluczył możliwość zastosowania warunkowego umorzenia postępowania w stosunku do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 3 lata pozbawienia wolności, to tym samym wykluczona musi być możliwość umorzenia bezwarunkowego w oparciu o znikomą szkodliwość czynu45. Z kolei inni uważają, że granica 3 lat pozbawienia wolności w żaden sposób nie limituje możliwości zastosowania art. 1 § 2 KK. Zdania są podzielone i z pewnością długo można byłoby je rozważać. Nie mniej jednak, KK nie wyklucza expressis verbis, możliwości zastosowania art. 1 § 2 nawet w odniesieniu do zbrodni. Dlatego wydaje się nieuprawnione ograniczanie zakresu tego artykułu do pewnej kategorii przestępstw, jakkolwiek trudno byłoby sobie wyobrazić, ażeby w praktyce jakaś zbrodnia mogła zostać uznana za szkodliwą społecznie w stopniu znikomym, które to teoretyczne rozwiązanie trafnie określa M. Cieślak mianem „paradoksu znikomej zbrodni”46. Wypada jeszcze zastanowić się, w jakiej relacji pozostaje pojęcie „szkodliwości”, użyte w formule społecznej szkodliwości czynu, do poję43

Ibidem, s. 510–511. A. Krukowski, Społeczna treść przestępstwa. Studium z zakresu polityki kryminalnej, Warszawa 1973, s. 22. 45 A. Marek, Warunkowe umorzenie postępowania karnego, Warszawa 1973, s. 10. 46 M. Cieślak, Materialnoprawne oblicze warunkowego umorzenia postępowania karnego, „Państwo i Prawo” 1970, Nr 3–4, s. 624. 44


147 cia „niebezpieczeństwa”, użytego w formule „społecznego niebezpieczeństwa czynu”. Jest to o tyle istotne, że choć społeczne niebezpieczeństwo czynu odeszło w legislacyjny niebyt, to problematyka samego niebezpieczeństwa pozostaje nadal aktualna. Najogólniej rzecz ujmując stwierdzić możemy, że każdy czyn społecznie szkodliwy zawsze narusza lub naraża na niebezpieczeństwo dane dobro. Jednocześnie twierdzenia tego nie da się odwrócić. To znaczy, że nie każde naruszenie czy narażenie na niebezpieczeństwo dobra prawnego jest społecznie szkodliwe. Powyższe rozważania koncentrowały się w głównej mierze na społecznej szkodliwości czynu ujmowanej jako element materialny struktury przestępstwa. Jednocześnie, jak zostało powiedziane na wstępie tej części pracy, ustawodawca posłużył się tym terminem w kodeksie jeszcze pięciokrotnie. Do tego dochodzi kwestia funkcjonowania instytucji szkodliwości społecznej na płaszczyźnie procedury karnej. Dlatego też, dla pełnego wykazania dynamiki zmian, jakie zaszły od społecznego niebezpieczeństwa czynu do społecznej szkodliwości czynu, trzeba, choć w najogólniejszym zarysie, odnieść się do społecznej szkodliwości użytej w innych artykułach, aniżeli art. 1 § 2. Jednocześnie problematyka kwantyfikatorów stopnia społecznej szkodliwości czynu, jakkolwiek dość istotna dla omawianych kwestii, pozostać musi poza ramami niniejszej pracy ze względu na ograniczoną jej objętość. Stopień społecznej szkodliwości czynu uwzględniany jest jako dyrektywa sądowego wymiaru kary w ramach art. 53 § 1 KK. Podobną funkcję, w świetle art. 50 § 1 d.KK, pełniło społeczne niebezpieczeństwo. W związku jednak z tym, że treść społecznego niebezpieczeństwa nie pokrywa się z treścią społecznej szkodliwości, wydaje się, że o ile społeczne niebezpieczeństwo dawało możliwość bardziej zaostrzenia kary47, o tyle społeczna szkodliwość pełni raczej funkcję limitującą. Zgodnie z art. 59 KK, w określonych sytuacjach, gdy szkodliwość społeczna czynu nie jest znaczna, sąd może odstąpić od wymierzenia kary. Tymczasem, na gruncie poprzednio obowiązującego kodeksu karnego, stopień społecznego niebezpieczeństwa niższy aniżeli znaczny nie pozwalał na odstąpienie od kary. Zgodnie z art. 66 § 1 KK, jednym z warunków pozwalających sądowi warunkowo umorzyć postępowanie karne jest to, aby wina i społeczna szkodliwość czynu nie były znaczne. Jednocześnie art. 27 § 1 d.KK nie używa pojęcia winy. Wynika to z faktu, jak była już o tym mowa,

47

H. Jescheck, Część ogólna projektu z 1990 r. polskiego kodeksu karnego w świetle prawnoporównawczym, „Państwo i Prawo” 1992, Nr 2, s. 28.


148 że nowy KK oddziela winę od społecznej szkodliwości czynu, co też wyjaśnia potrzebę jej uwzględnienia w art. 66 § 1 KK. Art. 94 § 1 KK dla umieszczenia sprawcy w zakładzie psychiatrycznym wymaga, ażeby popełniony przez niego czyn obarczony był znaczną szkodliwością społeczną. Tymczasem, art. 99 d.KK nie odwoływał się w ogóle do żadnego stopnia społecznego niebezpieczeństwa. Pamiętając, że instytucja społecznego niebezpieczeństwa przez dwie dekady funkcjonowała na gruncie proceduralnym, należy odnieść się również do społecznej szkodliwości, którą operują także obecnie obowiązujący Kodeks postępowania karnego. W art. 17 § 1 KPK48 znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu jest przesłanką uniemożliwiającą wszczęcie lub dalsze prowadzenie postępowania karnego. Podobnie ujmował to d.KPK49, operując oczywiście pojęciem społecznego niebezpieczeństwa. Analizując art. 18 § 2 KPK znów odnajdujemy odwołanie się do społecznej szkodliwości czynu. Tymczasem, art. 12 d.KPK, będący odpowiednikiem art. 18 § 2 KPK, nie uwzględniał społecznego niebezpieczeństwa, jakkolwiek pomocny mógł być art. 26 § 2 d.KPK. Pozostaje jeszcze kwestia art. 622 KPK, który jednak nie wnosząc nic nowego w kwestii elementu materialnego w strukturze przestępstwa, pozostaje poza ramami niniejszej pracy. Podsumowując powyższe rozważania zbędne wydaje się skrótowe powtarzanie tego, co już powiedziane zostało oraz przypominanie wniosków płynących z tych rozważań, które też wyciągane były na bieżąco. Dlatego też, podsumowaniem niechaj będzie udzielenie odpowiedzi na pytanie postawione na samym początku tej części, a więc jaka jest relacja pojęcia społecznego niebezpieczeństwa czynu do pojęcia społecznej szkodliwości czynu50. 48

Skrótem tym oznaczamy Ustawę z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz.U. Nr 89, poz. 555 ze zm.). 49 Skrótem tym oznaczamy Ustawę z dnia 19 kwietnia 1969 r. Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 13, poz 96 ze zm.). 50 Autorzy pracy zdają sobie sprawę z doniosłości podniesionych kwestii, a także są świadomi tego, jak wiele rozbieżności panuje w doktrynie w poruszanej problematyce. Dlatego też praca nasza, a zwłaszcza niniejsze podsumowanie, nie rości sobie pretensji do uznania jej za absolutnie i jedyne słuszną. Prezentowany był jedynie pewien punkt widzenia, zgodny z zapatrywaniem autorów. Podzielone zostały zdania i opinie jednych autorytetów, inne zaś nie. Tym samym, odrzucenie pewnych poglądów nie jest wyrazem zuchwałości i nonszalancji, ale raczej pewnej obranej koncepcji.


149 Nie ulega wątpliwości, że instytucja społecznej szkodliwości czynu zastąpiła w jakimś sensie instytucję społecznego niebezpieczeństwa. Prawdą jest też, że instytucje te, przynajmniej w jakimś zakresie, pełniły podobne funkcje, oczywiście po zredefiniowaniu przedmiotu ochrony w Polsce po 1989 r. I na tym podobieństwa wydają się kończyć. Wszystko to, co zostało powiedziane powyżej zdaje się jednoznacznie wskazywać, że pojęcia te, zwłaszcza ich treść, nie są tożsame. Nie jest też tak, że zmiana nazewnictwa ma jedynie charakter semantyczny i nic, a przynajmniej niewiele, poza zwrotem językowym, nie uległo zmianie. Nie można się zgodzić, że zamienne operowanie społecznym niebezpieczeństwem czynu i społeczną szkodliwością czynu ma charakter bardziej umowny, aniżeli jurydyczny. Oczywiście pojęcie niebezpieczeństwa społecznego nadal funkcjonuje, ale poza nazwą, niewiele ma ono wspólnego z instytucją społecznego niebezpieczeństwa jako elementu materialnego przestępstwa. Wszelkie odwoływanie się, zwłaszcza przez organy stosujące prawo, do pojęcia społecznego niebezpieczeństwa czynu postrzegać należy jako wyraz pewnego przyzwyczajenia, nie zaś poprawności. Instytucja społecznej szkodliwości czynu wykazuje zbyt wiele odmienności od instytucji społecznego niebezpieczeństwa. Z tego względu pojęcia te należy uznać za odrębne, zamienne posługiwanie się nimi na za niepoprawne, a dzisiejsze odwoływanie się przez sądy do społecznego niebezpieczeństwa czynu za niedopuszczalne. ZUSAMMENFASSUNG Der Artikel „Soziale Gefährlichkeit der Tat und soziale Schädlichkeit der Tat als ein materielles Element der Straftat – ein Vergleich auf der Grundlage des sozialistischen und gegenwärtigen Strafrechts. Zweiter Teil: gegenwärtige Geschichte“ beruht auf dem Problem der sozialen Schädlichkeit der Tat. Dies stellt eine Fortführung der Überlegungen dar, die sich nach der Internationalen Wissenschaftlichen Konferenz in Lublin vom 27. bis 29. März 2009 – „Der zeitgenössische Wandel des Staates und des Rechts in Mittel – und Osteuropa” – herausgestellt haben. Das Ziel dieses Teils ist nicht nur die Besprechung der Institution der sozialen Schädlichkeit der Tat, aber auch, und viel mehr vor allem – wenn es überhaupt möglich ist – die Entscheidung in welchem Verhältnis die soziale Schädlichkeit der Tat zum Begriff der sozialen Gefährlichkeit der Tat steht. Um die Ähnlichkeiten und Unterschiede zeigen zu können, werden Bemerkungen über die Institution der sozialen Gefährlichkeit der Tat, von denen die Rede im ersten Teil war, darge-


150 stellt. Die Überlegungen werden sich auf soziale Schädlichkeit der Tat nach den geltenden Vorschriften des polnischen Strafgesetzbuches von 199751 beziehen. Bei der Analyse der Entwicklung innerhalb von den 50er Jahren bis zum Beschließen des Strafgesetzbuches von 1969 sollte man auch die 40er Jahre betrachten, da die soziale Gefährlichkeit der Tat in die 40er Jahre des vergangenen Jahrhunderts zurückreicht. Man sollte dabei auch die Entscheidungen des Obersten Gerichts und die Problematik der Strafprozessordnung beachten. Heute kann man sich nur auf das geltende Strafgesetzbuch beschränken. Das ist soweit berechtigt, dass die soziale Schädlichkeit der Tat vom Gesetzgeber mit einem Rechtsakt eingeführt wurde. Im Gegensatz dazu ist die Einführung der sozialen Gefährlichkeit der Tat mit zwanzigjähriger Praxis eingeleitet. Es ist anzumerken, dass das die Praxis nicht frei von weitgehendem Opportunismus war.

51

Das Gesetz vom 6. Juni 1997 – das polnische Strafgesetzbuch (Gez. Blatt Nr. 88, Pos. 553 mit Änderungen).


Patryk Łukasiak

ZEZWOLENIE DEWIZOWE Ustawa Prawo dewizowe1 zakłada swobodę obrotu dewizowego, zwanego inaczej autonomią dewizową. Jest to odpowiednik podstawowych zasad prawa cywilnego – autonomii woli stron i swobody umów. Czynności prawne dokonywane przez podmioty stosunków prawno-dewizowych mają bowiem charakter cywilnoprawny. Swoboda obrotu dewizowego w porównaniu do poprzedniego stanu prawnego2 postąpiła tak dalece, że rozliczenia z krajami wspólnotowymi podlegają jedynie ewidencji i są przedmiotem raportów statystycznych. Swoboda ta w obrocie z zagranicą nie narusza ograniczeń wynikających z odrębnych ustaw3. Jednakże już sama ustawa Prawo dewizowe wprowadza dość liczne ograniczenia w obrocie dewizowym z zagranicą oraz wartościami dewizowymi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej4. „Reglamentacja ta odzwierciedla sytuację ekonomiczną państwa i jego powiązania dewizowe z innymi uczestnikami globalnego systemu finansowego”5. Ograniczenia mają służyć przede wszystkim ochronie bilansu płatniczego kraju, systemu finansowego i realizacji polityki monetarnej państwa6. Pełnią one również funkcję instrumentu ochrony bezpieczeństwa i porządku we1

Ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. – Prawo dewizowe, Dz. U. Nr 141, poz. 1178, z późn. zm., cyt. dalej jako „PrDew.”. 2 Ustawa z dnia 28 grudnia 1998 r. Prawo dewizowe, Dz. U. Nr 160, poz. 1063, z późn. zm. 3 Zob. art. 3 ust. 4 PrDew, ex. g. zezwolenie na nabycie nieruchomości przez cudzoziemca. Por. art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, t.j. Dz. U. z 2004 r. Nr 167, poz. 1758, z późn. zm. 4 Por. A. Drwiłło, D. Maśniak, Leksykon prawa finansowego. 100 podstawowych pojęć, Warszawa 2008, s. 530 i n. 5 W. Wojtowicz, A. Gorgol, Prawo dewizowe, Warszawa 2003, s. 107. 6 G. Żmij, Prawo waluty, Kraków 2002, s. 78.


152 wnętrznego, mogą też wynikać ze zobowiązań wobec organizacji międzynarodowych, których członkiem jest Rzeczpospolita Polska. „Prawo dewizowe można określić jako zespół norm prawnych, regulujących obrót dewizowy z zagranicą oraz obrót wartościami dewizowymi w kraju, a także działalność gospodarczą w zakresie kupna i sprzedaży wartości dewizowych oraz pośrednictwa w tych transakcjach”7. Przedmiotem regulacji prawa dewizowego jest zatem obrót dewizowy rozumiany jako dokonywanie czynności prawnych na wartościach dewizowych, a także na krajowych środkach płatniczych8. Wyjaśnienia wymaga, iż wartościami dewizowymi są zagraniczne środki płatnicze oraz złoto dewizowe i platyna dewizowa, przy czym przez zagraniczne środki płatnicze rozumie się waluty obce, tj. znaki pieniężne będące poza krajem prawnym środkiem płatniczym9. Są to banknoty i monety. Zagranicznymi środkami płatniczymi są także papiery wartościowe oraz inne środki, dokumenty pełniące funkcje środka płatniczego wystawione w walutach obcych10. Na równi z walutami obcymi traktuje się wymienialne rozrachunkowe jednostki pieniężne stosowane w rozliczeniach międzynarodowych11. Dokonywanie określonych w ustawie czynności obrotu dewizowego wymaga uzyskania zezwolenia12. Zezwolenia dewizowe mają charakter niejednorodny. Ustawodawca nie podaje definicji legalnej tego pojęcia, wyróżnia się jednak zezwolenie ogólne i indywidualne. Zezwolenie dewizowe ogólne ma formę rozporządzenia wykonawczego wydawanego przez ministra właściwego do spraw finansów publicznych13. Adresatem tego zezwolenia nie może być zindywidualizowany podmiot. Jest ono kierowane do wszystkich bądź określonych kategorii podmiotów (zwolnienie podmiotowe). Zwolnienie takie może obejmować także wszystkie lub rodzajowo określone czynności (zwolnienie przedmiotowe). 7

E. Ruśkowski, Prawo dewizowe, Warszawa 1997, s. 113 i n. Gdy czynności tych dokonują rezydenci i nierezydenci, z wyłączeniem jednak tych nierezydentów, którzy traktowani są jako rezydenci. 9 Por. art. 2 ust. 1 pkt 8, 9 i 12 PrDew. 10 Por. art. 2 ust. 1 pkt 10 PrDew. 11 Ibidem. 12 Czynności niepodlegające rygorowi art. 9, art. 10, art. 18 oraz art. 25 ust. 1 PrDew mogą być dokonywane swobodnie. 13 Por. art. 7 PrDew; obecnie obowiązuje rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 4 września 2007 r. w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych, Dz. U. nr 168, poz. 1178, z późn. zm. 8


153 Obecnie rozporządzenie przewiduje następujące kategorie zezwoleń ogólnych: zezwolenie na odstępowanie od ograniczeń w dokonywaniu obrotu dewizowego z zagranicą, zezwolenie na odstępowanie od ograniczeń w dokonywaniu obrotu wartościami dewizowymi w kraju, zezwolenie na odstępowanie od obowiązku zgłaszania organom celnym lub organom Straży Granicznej przywozu do kraju oraz wywozu za granicę wartości dewizowych lub krajowych środków płatniczych oraz zezwolenie na odstępowanie od obowiązku związanego z rozliczeniami w kraju w obrocie dewizowym. Nadmienić należy, że konstrukcja prawna zezwolenia ogólnego nasuwa liczne wątpliwości natury konstytucyjnej. Jakkolwiek delegacja zawarta w ustawie Prawo dewizowe spełnia wymagania art. 92 ust. 1 Konstytucji, to jednak daje ona kompetencję Ministrowi Finansów do odstępowania od obowiązków wprowadzonych ustawą. Z istoty rozporządzenia wykonawczego natomiast wynika, że jest ono wydawane w celu wykonania ustawy i na jej podstawie. W obecnym kształcie, podobnie jak pod rządem poprzednio obowiązującej ustawy dewizowej14, treść rozporządzenia wykonawczego ma ingerować w materię ustawy. Zezwolenie indywidualne natomiast wydawane jest przez Prezesa Narodowego Banku Polskiego w drodze decyzji administracyjnej15. Może on także upoważnić dyrektorów departamentów Centrali Narodowego Banku Polskiego oraz dyrektorów oddziałów NBP lub jednostek im równorzędnych16. Upoważnienie takie jednak nie powoduje przeniesienia właściwości – decyzje wydawane na ich podstawie traktowane są jako decyzje Prezesa Narodowego Banku Polskiego17. 14

Ustawa z dnia 18 grudnia 1998 r. – Prawo dewizowe, Dz. U. nr 160, poz. 1063, z późn. zm. 15 Zob. art. 8 ust. 2 PrDew. Decyzja – w ujęciu materialno prawnym – to jednostronny i władczy akt stosowania prawa administracyjnego, w wyniku którego następuje konkretyzacja normy pośrednio kształtującej sytuację prawną obywatela lub podmiotu grupowego rozstrzygający o jego uprawnieniach bądź obowiązkach; szerzej zob. W. Dawidowicz, Polskie prawo administracyjne, Warszawa 1978, s.34; Decyzją jest sformalizowany objaw woli organu administrującego podjęty na podstawie prawa i w granicach przysługujących temu organowi kompetencji, skierowany do zindywidualizowanego adresata, w konkretnej sprawie, wywołujący skutki prawne w sferze prawa administracyjnego, a niekiedy również w sferze innych działów prawa, szerzej zob. A. Błaś, Formy aktów administracyjnych w polskim ustawodawstwie. Definicje i przykłady, [w:] Prawo administracyjne, red. J. Boć, Warszawa 2005, s. 295. 16 Zob. art. 8 ust. 5 PrDew. 17 Por. T. Grzegorczyk, Ustawa prawo dewizowe. Komentarz, Warszawa, 2003,


154 Z zezwolenia dewizowego, udzielonego na zawarcie umowy lub dokonanie rozliczenia, mogą korzystać wszystkie strony tej umowy lub rozliczenia18. Uzyskanie indywidualnego zezwolenia dewizowego jest wymagane, gdy dana czynność obrotu dewizowego jest reglamentowana przez ustawę i jednocześnie nie została objęta ogólnym zezwoleniem dewizowym, o którym mowa w art. 7 PrDew. Podmiot stosunków prawno-dewizowych powinien w pierwszej kolejności zbadać treść obecnie obowiązujących zezwoleń ogólnych i ustalić czy występowanie z wnioskiem o zezwolenie jest uzasadnione obowiązującym zakresem reglamentacji. Zakres przedmiotowy zezwoleń indywidualnych został określony w art. 5 PrDew. Mogą one być więc udzielane na odstąpienie od ograniczeń określonych w art. 9 oraz obowiązków określonych w art. 18 i art. 25 ust. 1 ustawy, o ile wcześniej nie zostały objęte zwolnieniem ogólnym. Nie jest zatem możliwe uzyskanie zezwolenia indywidualnego, co do czynności objętej rozporządzeniem Ministra Finansów zwalniającym od obowiązków ustawowych, chyba że ma ono obejmować inny zakres niż sposób dokonania czynności, aniżeli zostało to określone w zezwoleniu ogólnym. Zezwolenia indywidualnego wymaga zwolnienie podmiotu spoza obszaru Schengen od obowiązku zgłaszania przywozu do kraju złota dewizowego lub platyny dewizowej oraz krajowych lub zagranicznych środków płatniczych o łącznej wartości przekraczającej 10 000 euro, a także zwolnienie od obowiązku okazywania wwożonych lub wywożonych wartości dewizowych na żądanie organów kontroli celnej. Indywidualne zwolnienie dewizowe może także dotyczyć obowiązku przekazywania za granicę środków płatniczych za pośrednictwem Poczty Polskiej lub podmiotów uprawnionych do wykonywania w obrocie z zagranicą działalności gospodarczej w dziedzinie poczty. Przedmiotem zwolnienia zawartego w zezwoleniu dewizowym może być wreszcie obowiązek składania informacji o obrocie dewizowym z zagranicą, niezbędnych do sporządzenia bilansu płatniczego, a także obowiązek dokonywania przez rezydentów rozliczeń z nierezydentami za pośrednictwem uprawnionych banków, jeśli kwota transakcji przekracza równowartość 10 000 euro. Do postępowania w sprawie wydania zezwolenia indywidualnego stosuje się przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, z uwzględnieniem jednak przepisów szczególnych zawartych w Prawie s. 53. 18

Zob. art. 6 ust. 3 PrDew.


155 dewizowym. Dla przykładu wskazać należy, że od decyzji Prezesa Narodowego Banku Polskiego o wydaniu zezwolenia nie przysługuje odwołanie. Wnioski rozpoznawane są więc w trybie jednoinstancyjnym. Decyzje te podejmowane są w trybie k.p.a., a przedmiot jej rozstrzygnięcia stanowi indywidualną sprawę administracyjną19. „Wydanie decyzji w sprawach indywidualnych zezwoleń dewizowych przez upoważnionych dyrektorów departamentów Centrali NBP oraz oddziałów NBP nie oznacza tworzenia dodatkowej instancji w tych sprawach”20. Nie traci aktualności pogląd Naczelnego Sądu Administracyjnego, że możliwość powierzenia określonych zadań oddziałom okręgowym i innym jednostkom organizacyjnym Narodowego Banku Polskiego, wynikająca z art. 65 ustawy o Narodowym Banku Polskim, nie jest równoznaczna z możliwością tworzenia wewnątrzbankowego trybu instancji w postępowaniu w sprawach indywidualnych zezwoleń dewizowych21. Strona niezadowolona z decyzji może wystąpić z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy22. Ten swoisty środek prawny, mimo iż stosuje się do niego odpowiednio przepisy o odwołaniu – jak wskazują niektórzy przedstawiciele doktryny – ma charakter środka nadzwyczajnego, przysługuje bowiem od decyzji ostatecznych. Pogląd ten jest jednak sporny23. Dopiero decyzja zapadła w postępowaniu prowadzonym na podstawie wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy może stać się przedmiotem skargi do sądu administracyjnego24. Sąd sprawuje kontrolę jedynie w zakresie zgodności z prawem skarżonej decyzji. Jego kognicji nie podlegają względy słuszności ani celowości. Kodeksowa zasada swobodnej oceny dowodów przez organy administracji, wynikająca z art. 80 k.p.a., wyłącza możliwość odmiennej oceny przez sąd wiarygodności i mocy dowodowej zebranego w sprawie materiału, chyba że ustalenia zawarte w decyzji mają charakter dowolnych25. Naczelny Sąd Administracyjny może jednak sprawować kontrolę „w zakresie sposobu 19

J. Fojcik-Mastalska, Prawo dewizowe. Komentarz, Wrocław 2007, s. 59. Z. Ofiarski, Prawo dewizowe, Kraków 2003, s. 127. 21 Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 23 lutego 1994 r., III SA 1088/93, Glosa 1995/4, s. 29. 22 Art. 8 ust. 3 PrDew w zw. z art. 127 § 3 k.p.a. 23 Por. np. Z. Ofiarski, op.cit., s. 129; por. także J.P. Tarno, glosa do uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 9 grudnia 1996 r., OPS 4/96, OPS 1997, z. 6, poz. 109. 24 Arg. ex art. 52 § 2 p.p.s.a. 25 Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 8 lipca 1998 r., III SA 5203/98, cyt. za Z. Ofiarski, op.cit., s. 130. 20


156 interpretacji przepisów prawnych oraz jej wyników, stanowiących normatywną podstawę administracyjnej decyzji stosowania prawa”26. Fakt ten ma istotne znaczenie w kontekście przesłanek, będących podstawą udzielenia i odmowy wydania zezwolenia dewizowego, o których mowa w art. 6 ust. 1 PrDew. Jakkolwiek ustawodawca nie wskazuje, czy postępowanie o wydanie zezwolenia następuje na wniosek, czy z urzędu – można więc wywodzić, że obie te formy wszczęcia postępowania są dopuszczalne – to jednak w praktyce jest ono wszczynane w trybie wnioskowym27. „Przeważnie zezwolenie dotyczy wszystkich stron, które obejmuje decyzja, chyba że w zezwoleniu zastrzeżono inaczej”28. Ma ono charakter konstytutywny. Tworzy ono nową sytuację prawną strony postępowania, a także jej kontrahentów i osób trzecich29. Brak precyzyjnie określonych przesłanek wydania decyzji o zezwoleniu sprawia, że decyzja ta ma uznaniowy charakter30. Podkreśla to ustawodawca, przez zastosowanie sformułowania „może” przy regulacji kompetencji Prezesa Narodowego Banku Polskiego31. „W celu wydania prawidłowego orzeczenia w sytuacji uznania administracyjnego organ administracyjny obowiązany jest szczegółowo zbadać stan faktyczny i utrwalić w aktach wyniki badania”32. Udzielenie zezwolenia dewizowego powinno nastąpić przed dokonaniem określonej czynności obrotu dewizowego. „Istotą indywidualnych zezwoleń dewizowych jest ich udzielanie ex ante, ponieważ warunkiem legalności dokonania określonej czynności reglamentowanej (…) 26

Ibidem. Por. M. Krakowiak, Prawo dewizowe. Komentarz, Warszawa 2000, s. 44–45. 28 Biuletyn Informacyjny dla Służb Ekonomiczno-Finansowych, Gorzów Wielkopolski, wyd. Gofin 2001, nr 24(383), Gorzów Wielkopolski. 29 Por. W. Wójtowicz, A. Gorgol, op.cit. s. 117. 30 Uznanie administracyjne jest szczególną formą upoważnienia przez ustawę organów administracji publicznej do określonego zachowania się – działania lub zaniechania – polegającą na przyznaniu organom administracji możności dokonania wyboru spośród dwóch lub więcej dopuszczalnych przez ustawę, a równowartościowych prawnie rozwiązań, szerzej por. W. Jakimowicz, Uznanie administracyjne, [w:] LexPolonica. Piśmiennictwo, nr 433116. 31 Przez uznanie administracyjne rozumie się w literaturze pewną szczególną formę wykonywania przepisów prawa, polegającą na tym, że nie ustawodawca, ale organ stosujący prawo, ma uwzględnić indywidualne warunki każdego wypadku, których stwierdzenie jest możliwe tylko na tym stopniu, by móc wydać decyzję zgodną z wolą ustawodawcy. 32 W. Jakimowicz, op.cit. 27


157 jest uzyskanie na jej dokonanie ogólnego bądź indywidualnego zezwolenia dewizowego. Prezes NBP nie ma żadnych podstaw prawnych do wydania zezwolenia dewizowego ex post, a więc sanującego niezgodny z prawem stan faktyczny, a pozytywną decyzję w tej sprawie należałoby uznać za nieważną, jako podjętą bez podstawy prawnej”33. Czynność obrotu dewizowego dokonana po uzyskaniu zezwolenia jest czynnością legalną, ważną i wywołującą skutki prawne dla jej stron. Zezwolenia indywidualne wywierają bowiem skutki nie tylko w sferze prawa dewizowego, ale także cywilnego, karnego skarbowego oraz handlowego. Prezes NBP sprawuje bieżącą kontrolę wydawanych zezwoleń. Ma ona na celu sprawdzenie czy korzystanie ze zwolnienia odbywa się zgodnie z jego warunkami34. W wyniku przeprowadzonej kontroli Prezes Narodowego Banku Polskiego może uchylić udzielone zezwolenie35. Także i ta decyzja jest wydawana w trybie jednoinstancyjnym. Jej uzasadnienie winno wskazywać na jakich dowodach organ się oparł oraz jakie warunki zezwolenia zostały naruszone, albowiem działanie w obrocie dewizowym wbrew warunkom zezwolenia jest penalizowane w kodeksie karnym skarbowym36 na równi z działaniem bez zezwolenia37. „Uchylenie zezwolenia ma na celu formalną likwidację fikcji działania za zezwoleniem. Jest ono fakultatywne, ale decyzja ma charakter konstytutywny. Jest to przy tym rozwiązanie szczególne, odmienne niż wynikające z przepisów k.p.a., co jest krytycznie oceniane w doktrynie. Przepisy k.p.a. zakładają bowiem stwierdzenie wygaśnięcia decyzji, gdy strona nie dopełniła zastrzeżonego w decyzji warunku”38. Wyłudzenie indywidualnego zezwolenia dewizowego stanowi przestępstwo skarbowe, zagrożone karą grzywny do 720 stawek dziennych albo karą pozbawienia wolności do lat 2 albo obu tymi karami łącznie39. Karalne jest również posługiwanie się wyłudzonym bądź podrobionym zezwoleniem, jak również usiłowanie omawianego przestępstwa. W przypadkach mniejszej wagi, czyn ten jest traktowany jako wykroczenie skarbowe i zagrożone jest karą grzywny40. 33

Z. Ofiarski, op. cit, s. 119; por. art. 156 § 1 pkt 2 k.p.a.. Por. art. 33 ust. 2 pkt 1 PrDew. 35 Zob. art. 8 ust. 4 PrDew. 36 Ustawa z dnia 10 września 1999 r. – Kodeks karny skarbowy, t.j. Dz. U. z 2007 r., nr 111, poz. 765, z późn. zm., cyt. dalej jako k.k.s. 37 Por. T. Grzegorczyk, op.cit., s. 56 i n. 38 Ibidem. 39 Zob. art. 97 § 1 k.k.s. 40 Szerzej por. J.J. Skoczylas, Prawo dewizowe. Komentarz, Warszawa 2006, s. 60. 34


158 Decyzja o udzieleniu indywidualnego zezwolenia dewizowego pośrednio kształtuje sytuację cywilnoprawną jej adresata41. Zezwolenie dewizowe w sposób bezpośredni nie zmienia sytuacji cywilnoprawnej jego adresata (strony postępowania), a jedynie stwarza możliwość legalnego dokonania określonych zezwoleniem czynności. Kształtuje zatem sytuację prawną pochodną42. W odróżnieniu od decyzji administracyjnych bezpośrednio kształtujących sytuację cywilnoprawną jej adresatów, których celem jest bezpośrednie wywołanie skutku w zakresie majątkowych lub niemajątkowych praw i obowiązków, decyzje pośrednio kształtujące tę sytuację stwarzają jedynie okoliczności uzasadniające dokonanie określonej zmiany przez same strony czynności cywilnoprawnej43. W świetle powyższych rozważań nasuwa się wątpliwość o skuteczność i ważność czynności dokonanej bez uprzedniego uzyskania zezwolenia dewizowego, dla której przepis ustawy zastrzegał obowiązek jego uzyskania. Nie ulega wątpliwości, że popełnia przestępstwo karno-skarbowe, kto bez wymaganego zezwolenia dewizowego albo wbrew jego warunkom ustala lub przyjmuje należność od nierezydenta w innej walucie niż waluta wymienialna lub waluta polska (art. 98 § 1 k.k.s.). Przestępstwo to jest zagrożone karą grzywny do 240 stawek dziennych. Ani przepisy kodeksu karnego skarbowego, ani ustawy Prawo dewizowe nie określają sankcji cywilnej, odnoszącej się do samej czynności obrotu dewizowego dokonanej bez wymaganego prawem zezwolenia. Czynność cywilnoprawna dokonana z pominięciem obowiązku uzyskania decyzji administracyjnej, jeżeli przepisy ustaw szczególnych nie stanowią inaczej, winna być oceniana pod względem swojej ważności przez pryzmat art. 58 k.c. Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. „Jeżeli cel normy (zakazu) wskazuje na to, że ma ona zapobiegać kształtowaniu się stosunku cywilnoprawnego sprzecznego z nią, to wówczas należy przyjąć, że czynność prawna dokonana wbrew temu zakazowi jest bezwzględnie nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c.”44. Dokonanie 41 Por. P. Łukasiak, Wpływ decyzji administracyjnej na sytuację cywilnoprawną jej adresata, praca magisterska napisana na Uniwersytecie Gdańskim pod kierownictwem dra hab. E. Bojanowskiego, prof. UG, niepubl. 42 Z. Ziembiński, Teoria prawa, Warszawa-Poznań 1977, s. 133. 43 Por. por. E. Łętowska, Zarys prawa cywilnego, Warszawa 1995, s. 123 i n. 44 Wyrok Sądu Najwyższego z 26 listopada 2002 r., V CKN 1445/2000, OSNC 3/2004, poz. 47.


159 czynności prawnej, dla której ustawa wymaga wcześniejszego uzyskania decyzji administracyjnej, bez uzyskania takiej decyzji winno być zatem kwalifikowane jako czynność prawna sprzeczna z ustawą i podlegająca sankcji nieważności45. Nie sposób mówić o skuteczności bezwzględnie nieważnej czynności cywilnoprawnej. Czynność ta bowiem nie wywołuje żadnych skutków prawnych, chyba że ustawa stanowi inaczej, nie może być więc uznana jednocześnie bezskuteczną. Obserwując jednak zapędy ustawodawcy pokusić się można o tezę, iż sankcja bezwzględnej nieważności czynności obrotu dewizowego będzie coraz rzadziej stosowana. Ustawodawca bowiem stopniowo wycofuje się z instytucji zezwoleń i wraz z kolejnymi nowelizacjami zmniejsza ograniczenia obrotu dewizowego. Wprowadzenie zaś wspólnej europejskiej waluty na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej pozbawi Narodowy Bank Polski instrumentu kontroli bilansu płatniczego i polityki monetarnej państwa. SUMMARY This article analyses the institution of the foreign currency permit, regulated in Foreign Currency Law Act. Not to mention, that currency law regulates the foreign currency trade and any economic activity in purchase and sale of foreign currencies and agency in these transactions. The author of this article, first of all points out that the foreign exchange trade is strictly limited, both on domestic market and with foreign countries. Futher on, this article describes the legal aspects of issuing the foreign currency permit and highlights the doubts about validity of a legal transaction conducted without this document. In order to perform activities in currency trade, it is necessary to obtain a foreign currency permit, in a form of a blanket authorization or individual, issued by the President of the National Bank of Poland as an administrative decision. Obtaining the individual permit is vital, when each action on foreign exchange trade is not reserved for a blanket authorization, due to the Foreign Currency Law Act.On the other side, the blanket authorization is issued as a executory order by the Minister of Finance and might be either a subject or object release.

45

Por. P. Łukasiak, op.cit.


160 Concluding, the author states that each amendment of the Foreign Currency Law Act abolishes the restrictions in foreign currency trade.


Krzysztof Śledź

SPRZEDAŻ ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU A ZOBOWIĄZANIE PODATKOWE SPADKOBIERCY I. Źródła powstania odrębnej własności lokalu Funkcjonowanie odrębnej własności lokali w prawie polskim reguluje kilka reżimów prawnych. Najważniejszym aktem prawnym kompleksowo regulującym tę instytucję jest ustawa z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali (dalej u. w. l.)1. Ma ona podstawowe znaczenie w prawie mieszkaniowym. W art. 2 ust. 2 zawiera ustawową, o charakterze uniwersalnym, definicję lokalu mieszkalnego. Stosownie do tego przepisu samodzielnym lokalem mieszkalnym jest wydzielona trwałymi ścianami w obrębie budynku izba lub zespół izb przeznaczonych na stały pobyt ludzi, które wraz z pomieszczeniami pomocniczymi służą zaspokajaniu ich potrzeb mieszkaniowych. Odrębne nieruchomości lokalowe mogą stanowić tylko samodzielne lokale mieszkalne lub lokale o innym przeznaczeniu – określane jako użytkowe (art. 2 ust. 1 u. w. l.). U. w. l. przewiduje, że odrębna własność lokalu może powstać w drodze jednostronnej czynności prawnej właściciela budynku ustanawiającego dla siebie własność lokalu (nowość), orzeczenia sądu znoszącego współwłasność, a także umowy. Odnośnie ostatniego sposobu stwierdzić należy, iż może ona występować w różnych postaciach. Albo jako umowa współwłaścicieli budynku, którzy znosząc współwłasność ustanawiają własność lokali, albo też jako umowa między właścicielem budynku ustanawiającym własność lokalu i przenoszącym go na nabywcę. Może również wystąpić szczególna postać umowy, choć zdarza się to rzadko, tj. umowa przewidziana w art. 9 ust. 2 u. w. l. – zwana potocznie umową deweloperską2. Zobowiązuje ona właściciela gruntu, 1

Dz. U. z 2000 r., Nr 80, poz. 903 z późn. zm. Co do charakteru umowy deweloperskiej por. zwłaszcza: L. Ligęza, Umowa realizatorska (developerska), „PUG” 1999, nr 6, s. 11 i n.; M. Klęskała, Wykonanie zobowiązania z umowy developerskiej, „Rejent” 2003, nr 3, s. 67; W. A. Wer2


162 dysponującego pozwoleniem na budowę, do wybudowania lokalu, a następnie jego wyodrębnienia i przeniesienia własności na kupującego. Dodatkowo roszczenie nabywcy musi zostać ujawnione w księdze wieczystej prowadzonej dla nieruchomości, na której ma powstać budynek. Zauważyć jednak należy, iż umowa, która nie spełnia wskazanych wymogów formalnych jest umową ważną3. Własność lokalu powstaje z chwilą dokonania konstytutywnego wpisu w księdze wieczystej z mocą wsteczną od dnia złożenia wniosku o wpis prawa. Powstać może ona również w spółdzielni mieszkaniowej, której funkcjonowanie reguluje, daleka od doskonałości, ustawa z dnia 15 grudnia 2000 roku o spółdzielniach mieszkaniowych (dalej u. s. m.)4. Po zmianie u. s. m. nowelą z dnia 14 czerwca 2007 roku5 członkowie spółdzielni mieszkaniowych uzyskali możliwość przekształcenia praw spółdzielczych w odrębną własność lokalu na korzystniejszych niż dotychczasowe zasadach. Wspomniana nowelizacja przyznała im możliwość wystąpienia z wnioskiem do zarządu spółdzielni o zawarcie umowy (w formie aktu notarialnego) ustanawiającej własność lokalu za cenę znacznie niższą niż jego wartość rynkowa. Prawo do tak korzystnych dla lokatorów zasad przekształceń zakwestionował Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 17 grudnia 2008 roku6. Utrata mocy przepisów uznanych za niekonstytucyjne została przez TK odroczona do końca 2009 roku. Tym samym, do tego momentu spółdzielcy mogą składać jeszcze wnioski o przekształcenia. Poza u. w. l. i u. s. m. obowiązują szczególne ustawy – tzw. „zakładowe” oraz „mundurowe” – regulujące problematykę zasobów mieszkaniowych, którymi dysponują agencje i przedsiębiorstwa państwowe oraz spółki prawa handlowego z udziałem Skarbu Państwa7. Ogólnie móner, E. Wężyk, T. Jaworski, System deweloperski w Polsce – bariery, efekty i ryzyko funkcjonowania, Warszawa 2002. 3 Wyrok SN z dnia 30 czerwca 2004 r., IV CK 521/03 (niepubl.). 4 Dz. U. z 2003 r., Nr 119, poz. 1116 z późn. zm. 5 Ustawa z dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. z 2007 r. Nr 125, poz. 873). 6 Wyrok TK z dnia 17 grudnia 2008 r., P 16/08 (Dz. U. Nr 235, poz. 1617). 7 Ustawa z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (Dz. U. z 2004 r. Nr 208, poz. 2128 z późn. zm.); ustawa z dnia 8 września 2000 r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” (Dz. U. Nr 894, poz. 948 z późn. zm.); ustawa z dnia 21 czerwca 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 266 z późn. zm.); ustawa z dnia 22 czerwca 1995


163 wiąc, umożliwiają one wykup lokali, pozostających w zasobach, przez najemców – czyli obecnych lub byłych pracowników bądź członków ich rodzin po uprzywilejowanej cenie i z pominięciem dodatkowych procedur przetargowych. Niezależnie od tych reżimów własność lokalu można nabyć w drodze dziedziczenia po uprzednim właścicielu. II. Dokumenty legitymizujące nabycie odrębnej własności lokalu Prawo własności odziedziczonego lokalu mieszkalnego bądź „użytkowego” można wykazać za pomocą różnych dokumentów. Najczęściej w grę wchodzić będzie sądowe postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku. Sąd, kończąc postępowanie spadkowe, określa w postanowieniu jakie osoby i w jakich udziałach dziedziczą po zmarłym8. Stwierdzenia nabycia spadku sąd może dokonać również w postanowieniu działowym. Za dokument stwierdzający nabycie lokalu nie można natomiast uznać testamentu notarialnego, w którym spadkodawca przekazał lokal spadkobiercy lub dokonał zapisu w postaci lokalu na rzecz innej osoby. Testament taki, jeśli został sporządzony zgodnie z przepisami prawa, jest dokumentem urzędowym, który podlega otwarciu i ogłoszeniu przez sąd lub notariusza. Szczególną uwagę zwrócić natomiast należy na nową czynność notarialną wprowadzoną do ustawy z dnia 14 lutego 1991 roku prawo o notariacie (dalej pr. o not.)9 w postaci aktu poświadczenia dziedziczenia10. Problemy techniczne związane z uruchomieniem centralnego rejestru poświadczeń przesunęły planowany pierwotnie termin (tj. 2.10.2008 r.) dokonywania rejestracji aktów. Nowa instytucja w swoim założeniu ma

r. o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2005 r. Nr 41, poz. 398 z późn. zm.); ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, niektórych spółek handlowych z udziałem Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych oraz niektórych mieszkań będących własnością Skarbu Państwa (Dz. U. z 2001 r. Nr 4, poz. 24 z późn. zm.). 8 Por. art. 677 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2004 r. Nr 9, poz. 75 z późn. zm.). 9 Dz. U. z 2008 r., Nr 189, poz. 1158 z późn. zm. 10 Ustawa z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2007 r. Nr 181, poz. 1287).


164 odciążyć sądy powszechne od spraw, z którymi z powodzeniem poradziłby sobie notariusz. W tym miejscu warto zasygnalizować jedynie ogólne założenia wprowadzonej instytucji. Poświadczenie dziedziczenia ma zastosowanie do spadku otwartego z dniem 1 lipca 2008 roku i to nie do każdego rodzaju dziedziczenia, albowiem zakresem swoim nie może obejmować testamentów szczególnych (ustnego, wojskowego czy sporządzonego na statku morskim lub powietrznym)11. Sporządzane jest w sytuacji, gdy pomiędzy spadkobiercami nie występują spory odnośnie faktu dziedziczenia i wielkości przypadających im udziałów w spadku o czym zgodnie oświadczą przed notariuszem. W przeciwnym wypadku notariusz odmówi dokonania czynności, a właściwą drogą stanie się tryb postępowania sądowego. Sporządzenie aktu poprzedza spisanie przez notariusza protokołu dziedziczenia, w którym uczestniczą wszyscy spadkobiercy ustawowi i testamentowi. W przypadku złożenia przez spadkobierców testamentu, notariusz spisuje protokół z jego otwarcia i ogłoszenia. Dopiero po spisaniu protokołu dziedziczenia obejmującego swoją treścią zgodne oświadczenia stawających, notariusz sporządza akt poświadczenia dziedziczenia. Elementy aktu szczegółowo wymienia art. 95f § 1 pr. o not. Następnie, akt jest wprowadzany do specjalnego elektronicznego rejestru prowadzonego przez Krajową Radę Notarialną. W momencie otrzymania potwierdzenia z rejestru na akcie poświadczenia umieszcza się informacje związane z chwilą i datą rejestracji. Stosownie do art. 95j pr. o not. akt poświadczenia dziedziczenia po zarejestrowaniu wywiera takie same skutki, jak prawomocne postanowienie sądu stwierdzające nabycie spadku. Na marginesie warto zwrócić uwagę, iż wprowadzając nową instytucję ustawodawca nie znowelizował jednocześnie ustawy Ordynacja podatkowa12 (dalej Ord. pod.) oraz ustawy o podatku od spadków i darowizn13 (dalej u. p. s. i d.), które wspominają jedynie o sądowym stwierdzeniu nabycia spadku. Znowu zatem wypada odnieść się do pr. o not., gdzie z art. 95p wynika, że ilekroć w przepisach szczególnych (a więc też Ord. pod. i u. p. s. i d.) jest mowa o sądowym postanowieniu stwierdzającym nabycie spadku, tak samo należy traktować zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia. Na żądanie organu podatkowego notariusz powinien przesłać wypis takiego aktu (art. 95n § 2 pr. o not.). Tym samym, mimo braku 11

G. Bieniek, Notarialne poświadczenie dziedziczenia, „Rejent” 2008, nr 9, s. 10. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60 z późn. zm.). 13 Ustawa z dnia 28 lipca 1983 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 142, poz. 1514 z późn. zm.). 12


165 nowelizacji wskazanych ustaw podatkowych, nie ma przeszkód do łączenia powstania obowiązku podatkowego z dniem zarejestrowania aktu poświadczenia dziedziczenia. III. Zakres odpowiedzialności podatkowej spadkobiercy A. Zakres przedmiotowy Z tytułu dziedziczenia odrębnej własności lokalu spadkobierca jest obowiązany do zapłaty na rzecz gminy podatku od spadku. Podlega mu nieodpłatne nabycie rzeczy i praw majątkowych wykonywanych na terytorium kraju14. Mimo że zasila on budżet gminy, to organem podatkowym właściwym do jego pobierania jest naczelnik urzędu skarbowego. Podatek ten ciąży jedynie na osobach fizycznych i nie dotyczy innych podmiotów występujących w obrocie prawnym. Opodatkowaniu podlega jedynie czysta wartość (aktywa) spadku. Będzie nim więc wartość lokalu po odliczeniu długów spadkowych i ciężarów związanych z postępowaniem spadkowym. Spadkobierca może odliczyć wtedy koszty postępowania sądowego (art. 7 ust. 3 u. p. s. i d.), a także – jak się wydaje – koszty związane ze sporządzeniem aktu poświadczenia dziedziczenia. Według art. 6 ust. 1 u. p. s. i d. obowiązek podatkowy w razie dziedziczenia powstaje z chwilą przyjęcia spadku. Termin przyjęcia spadku określa art. 1015 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny15. Oświadczenie o przyjęciu bądź odrzuceniu spadku można złożyć w terminie 6 miesięcy od chwili jego otwarcia. Jeśli w okresie tym spadkobierca nie złoży stosownego oświadczenia, przyjmuje się, że przyjął spadek wprost. Regułę z art. 6 ust. 1 zwykle wyłącza art. 6 ust. 4 u. p. s. i d., gdyż jeśli nabycie niezgłoszone do opodatkowania później potwierdzono pismem – obowiązek podatkowy powstaje z chwilą jego sporządzenia. Jeśli zaś nastąpiło na podstawie postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku (sporządzenia aktu poświadczenia dziedziczenia), obowiązek powstaje z chwilą jego uprawomocnienia (zarejestrowania aktu). Dla praktyki notarialnej przy zawieraniu umów sprzedaży lokali olbrzymie znaczenie odgrywa przepis art. 19 ust. 6 u. p. s. i d.16 Mianowi14

A. Hanusz, Podatki samorządowe. Przepisy i komentarz, Warszawa 1995, s. 67. Dz. U. z 1964 r., Nr 16, poz. 93 z późn. zm. 16 W wyroku z dnia 16 kwietnia 2002 roku TK orzekł, że art. 19 ust. 6 jest zgodny z art. 21, art. 31 ust. 3 oraz art. 64 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. 15


166 cie, jeżeli przedmiotem aktu notarialnego, który ma być sporządzony, ma być zbycie praw do spadku albo zbycie lub obciążenie rzeczy lub praw majątkowych uzyskanych tytułem dziedziczenia, notariusz może dokonać tych czynności za uprzednią, pisemną zgodą naczelnika urzędu skarbowego albo po przedstawieniu zaświadczenia wydanego przez naczelnika urzędu skarbowego, potwierdzającego, że nabycie jest zwolnione od podatku, że należny podatek został zapłacony albo zobowiązanie podatkowe wygasło wskutek przedawnienia. Wzmiankę o przedłożeniu takiego zaświadczenia notariusz powinien zawrzeć w treści aktu notarialnego, do czego upoważnia go § 3 art. 92 pr. o not.17 Tak jak każde zobowiązanie podatkowe, tak i to może ulec przedawnieniu. Jest to nieefektywny sposób wygaśnięcia zobowiązania podatkowego. Zobowiązanie podatkowe przedawni się (jeśli bieg terminu nie zostanie przerwany) z upływem 5 lat od końca roku, w którym upłynął termin jego płatności (powstała zaległość podatkowa – art. 70 § 1 Ord. pod.). Przedawnienie następuje z mocy prawa bez jakichkolwiek czynności organu podatkowego18. B. Zakres podmiotowy Generalną zasadą jest, że wysokość podatku ustalana jest w zależności od zaliczenia spadkobierców do jednej z trzech grup podatkowych. Przynależność do danej grupy różnicuje sytuację podatników w zakresie kwot wolnych od podatku oraz możliwości korzystania ze zwolnień podatkowych. Pierwszą grupę podatkową stanowią: małżonek, zstępni, pasierb, zięć, synowa, rodzeństwo, ojczym, macocha, teściowie. Dla tej grupy podatek oblicza się od nadwyżki ponad kwotę wolną wynoszącą 9 637 zł. Grupę drugą tworzą: zstępni rodzeństwa, rodzeństwo rodziców, zstępni i małżonkowie pasierbów, małżonkowie rodzeństwa i rodzeństwo małżonków, małżonkowie rodzeństwa małżonków, małżonkowie innych zstępnych. W tej grupie kwota wolna wynosi 7 276 zł. 17 Co do innych obowiązków notariusza przy dokonywaniu czynności notarialnych zob. zwłaszcza A. Oleszko, Wpływ bezskuteczności względnej czynności prawnej na sytuację stron oraz pokrzywdzonego wierzyciela w postępowaniu wieczystoksięgowym, „Rejent” 2001, nr 10, s. 20 i n. 18 Zatem powinno być brane pod uwagę z urzędu przez organ podatkowy w trakcie postępowania; Tak W. Grześkiewicz, Postępowanie egzekucyjne a przedawnienie podatków z uwzględnieniem nowych regulacji prawnych, „Finanse Komunalne” 2006, nr 10, s. 48.


167 Trzecią grupę stanowią inni nabywcy , dla których u. p. s. i d. przewiduje kwotę wolną – 4 902 zł. Nowelizacja art. 4a u. p. s. i d. dokonana z dniem 1.01.2009 roku19 zwolniła od konieczności uiszczania podatku większość osób zaliczonych do I grupy podatkowej, tj. małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwo, ojczyma i macochę. Zwolnienie obowiązuje, jeśli w terminie 6 miesięcy (do 31.12.2008 roku obowiązywał termin miesięczny) od dnia uprawomocnienia postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku (tak samo należy traktować zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia) zgłoszą nabycie odrębnej własności lokalu właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego. Składa się je na urzędowym formularzu SD-Z2 z podaniem wartości rynkowej odziedziczonego lokalu pod rygorem odpowiedzialności za podanie danych niezgodnych z rzeczywistością. Jeżeli spadkobiercy nie dokonają takiego zgłoszenia lub zrobią to po terminie, odpowiadają za podatek według art. 9 ust. 1 u. p. s. i d. (z możliwością skorzystania z ulgi mieszkaniowej). W porównaniu z poprzednimi regulacjami prawnymi należy pozytywnie ocenić wprowadzone w u. p. s. i d. zmiany, które w szerszym zakresie uwzględniają potrzeby społeczne. SUMMARY The article contains problems arising, when obligation of inheritance and donation tax, in the case of succession of residential or usable establishment, comes into being. First chapter covers ways of establishing separate ownership, in accordance with the law concerning apartment ownership and particular laws. Chapter II contains the subject of documents about inheritance laws, which entitles the seller to compile a notarial deed, in the presence of notary. Especially the subject of judicial decision about coming into inheritance and ,as a novelty, notarised confirmation of inheritance. Third chapter presents range of heirs’ responsibilities, taking into consideration placing them into the particular tax group. This placement considers the degree of consanguinity between heir and deceased owner. The thesis combines civil and tax laws, which, nevertheless, so different in regulation methods- interpenetrate.

19

Artykuł 4a ust. 1 pkt 1 zmieniony przez art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 10 października 2008 roku (Dz. U. z 2008 r. Nr 203, poz. 1267).


Dominika Wetoszka

DRUGI ETAP ZMIANY PRZEPISÓW USTAWY O SWOBODZIE DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ SPOSOBEM NA KRYZYS 31 marca 2009 r. weszła nowelizacja ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Jest to jeden z ponad 20 projektów tzw. „Pakietu na rzecz przedsiębiorczości”, opracowanego pod kierownictwem wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda. Nowelizacja przebiegała dwuetapowo, bowiem pierwsza jej część została wprowadzona w życie we wrześniu ubiegłego roku. Tegoroczna zmiana wprowadza tak zwaną zasadę jednego okienka przy rejestracji firmy. Od kwietnia osoba pragnąca założyć firmę będzie składała tylko jeden wniosek w urzędzie gminy. Załatwienie pozostałych formalności, ustawa pozostawia dla pracowników urzędu. W założeniu ustawodawcy, zasada jednego okienka jest jednak tylko przejściowa. Zmiana przewiduje, że od 1 lipca 2011 roku firmę będzie można zarejestrować on-line. Podpisana przez prezydenta nowelizacja wprowadza też zasadę, że w danej firmie nie jest dopuszczalne przeprowadzanie jednocześnie kilku kontroli. O kontroli przedsiębiorca zostanie powiadomiony co najmniej 7 dni wcześniej. I etap zmian I etap nowelizacji został przyjęty przez Sejm 13 czerwca 2008 r. i podpisany przez Prezydenta. Przepisy weszły w życie 20 września 2008 r. Mówiąc ogólnikowo, wprowadzone zostały m.in. ułatwienia w zawieszaniu działalności gospodarczej i obowiązek przyjęcia przez urząd nawet niekompletnych dokumentów, rozszerzono możliwość wydawania


169 wiążących interpretacji prawa oraz zniesiono możliwość żądania dokumentów nieprzewidzianych prawem1. Najważniejsze zmiany zakładają: • umożliwienie niektórym przedsiębiorcom zawieszania prowadzonej działalności gospodarczej, • zmianę przepisów odnoszących się do interpretacji w zakresie składek na ubezpieczenia społeczne lub zdrowotne, w indywidualnych sprawach przedsiębiorcy, wydawanych przez organy administracji publicznej lub państwowe jednostki organizacyjne; wdrożenie zasady, że organy administracji publicznej nie mogą odmówić przyjęcia wniosku niekompletnego, • zmniejszenie opłat za wydanie wiążącej interpretacji przepisów prawa z 75 zł do 45 zł., • zastosowanie domniemania działalności przedsiębiorcy zgodnej z prawem, • wprowadzenie postanowień: Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską oraz Umowy ze Szwajcarią w zakresie czasowego świadczenia usług, • wydłużenie okresu obowiązywania przepisów ustawy z dnia 19.11.1999 r. Prawo działalności gospodarczej do dnia 31.03.2009 r. Zawieszenie działalności gospodarczej Na podstawie wprowadzonych zmian – art. 14a USD, każdy przedsiębiorca niezatrudniający pracowników może zawiesić wykonywanie działalności gospodarczej na okres od 1 miesiąca do 24 miesięcy. Przez przedsiębiorcę niezatrudniającego pracowników należy rozumieć przedsiębiorcę, który nie nawiązał stosunku pracy z pracownikami, w rozumieniu przepisów kodeksu pracy. Możliwe jest także zawieszenie wykonywania działalności gospodarczej w formie spółki cywilnej, jednakże jest ono skuteczne tylko pod warunkiem jej zawieszenia przez wszystkich wspólników. W okresie tym przedsiębiorca nie może wykonywać działalności gospodarczej, ani osiągać bieżących przychodów z tej działalności. Mimo to, na mocy art. 14a pkt 4, przedsiębiorca może podczas zawieszenia prowadzonej działalności gospodarczej dokonywać następujących czynności:

1

Żródło: Ministerstwo Gospodarki, www.mg.gov.pl, 04.03.2009 r.


170 • wykonywać wszelkie czynności niezbędne do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów, • przyjmować należności lub obowiązek regulować zobowiązania, powstałe przed datą zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej, • zbywać własne środki trwałe i wyposażenie, • uczestniczyć w postępowaniach sądowych, postępowaniach podatkowych i administracyjnych związanych z działalnością gospodarczą wykonywaną przed zawieszeniem wykonywania działalności gospodarczej, • wykonywać wszelkie obowiązki nakazane przepisami prawa, • osiągać przychody finansowe, także z działalności prowadzonej przed zawieszeniem wykonywania działalności gospodarczej. Z drugiej jednak strony, przedsiębiorca w trakcie zawieszenia działalności może być poddany kontroli. W okresie zawieszenia działalności przedsiębiorca zwolniony jest z niektórych obowiązków. Zaliczyć do nich można m.in. obliczanie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych oraz wpłacanie go na rachunek urzędu skarbowego, składanie deklaracji wymaganych przepisami ustawy o VAT, wpłacanie zaliczek miesięcznych na podatek wymaganych przepisami ustaw o podatkach dochodowych2. W celu zawieszenia działalności gospodarczej należy złożyć wniosek wraz z informacją o zawieszeniu działalności gospodarczej do właściwej ewidencji działalności gospodarczej lub właściwego Krajowego Rejestru Sądowego. We wniosku tym przedsiębiorca powinien określić czas zawieszenia. Zgłoszenie przez przedsiębiorcę informacji o zawieszeniu wykonywania działalności gospodarczej albo informacji o wznowieniu wykonywania działalności gospodarczej skutkuje zmianą wpisu w rejestrze. Zarówno wniosek o wpis, jak i wniosek o wznowienie działalności zwolnione są od opłat. Jednakże, w razie niezłożenia po upływie 24 m-cy od dnia złożenia wniosku o wpis informacji o zawieszeniu działalności gospodarczej, wniosku o wpis informacji o wznowieniu działalności gospodarczej, właściwy organ wyznacza dodatkowy 30–dniowy termin na złożenie wniosku o wpis informacji o wznowieniu wykonywania działalności gospodarczej. Po bezskutecznym upływie tego czasu, po uprzednim wezwaniu i wyznaczeniu dodatkowego 30–dniowego terminu, skutkuje wykreśle2

Zob.: http://e-prawnik.pl/informacje/nowelizacja-ustawy-o-swobodziedzialalnosci-gospodarczej/sp=2, 04.03.2009 r.


171 niem przedsiębiorcy z rejestru.W przypadku ubezpieczeń emerytalnych i rentowych w okresie zawieszenia mają one charakter dobrowolny, natomiast przedsiębiorca nie musi opłacać ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. Interpretacje prawne Kolejną ważną zmianą jest możliwość złożenia przez przedsiębiorcę do właściwej państwowej jednostki organizacyjnej wniosku o wydanie pisemnej interpretacji co do zakresu i sposobu stosowania przepisów, z których wynika obowiązek opłacania składek na ubezpieczenie społeczne lub zdrowotne w jego indywidualnej sprawie. Do wydania takiego zaświadczenia zobowiązane są nie tylko urzędy podatkowe, ale również Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wniosek należy złożyć do organu administracji właściwego ze względu na miejsce zamieszkania. Wniosek o wydanie interpretacji podlega opłacie w wysokości 45 zł. od każdego stanu faktycznego. Opłata ta została zmniejszona na mocy ustawy z 75 na 45 zł. Wniosek może dotyczyć zaistniałego stanu faktycznego lub zdarzeń przyszłych. Interpretacja następuje w drodze decyzji, na którą przysługuje odwołanie. Wydaje się ją bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie 30 dni od dnia otrzymania przez organ kompletnego i opłaconego wniosku. Interpretacja nie jest wiążąca dla przedsiębiorcy, lecz dla podmiotu który ją wydał. Tryb wydawania wiążących interpretacji w zakresie składek na ubezpieczenie społeczne lub zdrowotne jest trybem odmiennym od tego w wyniku, którego uzyskujemy wiążącą interpretację przepisów prawa podatkowego3. Rozwiązania przewidziane dla przedsiębiorców zagranicznych Na mocy zmiany poszerzono listę krajów, których obywatele (albo osoby prawne) mogą wykonywać na terytorium RP działalność gospodarczą na takich samych zasadach, jak obywatele polscy. Dotyczy to np. obywateli i osób prawnych ze Szwajcarii, która jak wiadomo w Unii nie jest i potrzebna była odrębna umowa. Natomiast jeśli chodzi o postanowienia prawa europejskiego, przedsiębiorcy z państw UE, EFTA, jak

3

Źródło: www.pkpplewiatan.pl; 04.03.2009 r.


172 również Szwajcarii mogą czasowo świadczyć usługi w Polsce bez konieczności uzyskania wpisu do rejestru przedsiębiorców4. Na mocy decyzji ustawodawcy wydłużono okres obowiązywania przepisów ustawy z dnia 19.11.1999 r. Prawo działalności gospodarczej do dnia 31.03.2009 r. , czyli do dnia wprowadzenia II etapu nowelizacji. II etap zmian II etap nowelizacji rozpoczął się pod koniec 2008 r., wtedy bowiem senacka Komisja Gospodarki Narodowej rozpatrzyła projekt kolejnych zmian w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, których inicjatorem była Konfederacja Pracodawców Polskich5. Nowela ta stanowi kolejny etap zmian proponowanych w ramach tzw. Pakietu Szejnfelda. Wprowadzone niedawno zmiany stanowią bezprecedensowy krok w stronę ułatwień, których celem jest stworzenie jednych z najlepszych w Europie warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Główne założenia zmian koncentrują się wokół obszaru: • „jednego okienka” dla przedsiębiorców jednoosobowych, • „zero okienka” od lipca 2011 roku, • uruchomienia instytucji Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, która ma prowadzić w systemie informatycznym minister właściwy ds. gospodarki, • wprowadzenia odpowiedzialności odszkodowawczej w przypadku wyrządzenia przedsiębiorcy szkody w trakcie kontroli przeprowadzonej niezgodnie z przepisami SDG, • wdrożenia instytucji sprzeciwu na wyraźny postulat przedsiębiorców, • skrócenie czasu trwania wszystkich kontroli w firmach i uzależnienie czasu trwania kontroli od wielkości firmy6. Dotychczas proces rejestracji działalności gospodarczej trwał nawet kilka tygodni i wymagał od zainteresowanego dużo uporu i cierpliwości, bowiem wnioski należało złożyć w kilku miejscach: urzędzie gminy, skarbowym, statystycznym, a także w ZUS. Obecne zmiany mają na 4 Źródło: http://e-prawnik.pl/informacje/nowelizacja-ustawy-o-swobodziedzialalnosci-gospodarczej/sp=2, 04.03.2009 r. 5 Źródło: www.kpp.org.pl, 06.03.2009 r 6 Źródło: www.pkpplewiatan.pl, 04.03.2009 r.


173 celu m.in. uproszczenie tej procedury. Dotyczyć to ma jednak jednoosobowej działalności gospodarczej. Zgodnie z treścią znowelizowanej ustawy, indywidualny przedsiębiorca nie będzie już zmuszony do chodzenia od urzędu do urzędu – wystarczy, że złoży w urzędzie gminy tylko jeden wniosek, który zawierać będzie dane niezbędne do pozostałych, niezbędnych zgłoszeń. „Jedno okienko”, jeden wniosek Wprowadzona ustawą z 19 grudnia 2008 r. o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2009 r. nr 18, poz. 97) zasada „jednego okienka” jest rozwiązaniem przejściowym, zmierzającym ku wprowadzeniu autorskiego pomysłu wiceministra A. Sznajfelda, a mianowicie – zasady „zero okienka”. Koncepcja „jednego okienka” daje osobom pragnącym założyć firmę, możliwość złożenia jednego tylko wniosku rejestrującego działalność gospodarczą. Od 31 marca br. wniosek o zarejestrowanie działalności gospodarczej składać można w urzędzie gminy, właściwym ze względu na miejsce zamieszkania. Ustawodawca zobowiązał organ ewidencyjny do zgłoszenia i dopełnienia za zakładającego firmę wszystkich formalności. Urzędnik gminy wpisze przedsiębiorcę do ewidencji niezwłocznie po otrzymaniu wniosku, co oznacza, że przedsiębiorca będzie mógł rozpocząć działalność już od dnia wpisu. Od tej zasady nowelizacja przewiduje oczywiście wyjątki, mianowicie będą one dotyczyć konieczności uzyskania koncesji, bądź zezwolenia. W ciągu trzech dni od dnia złożenia wniosku, urząd gminy zobowiązany jest przesłać go do urzędu statystycznego (REGON), ZUS i urzędu skarbowego. Na podstawie tego wniosku przedsiębiorca dostanie numer NIP oraz będzie zgłoszony jako płatnik składek w myśl przepisów o ZUS lub KRUS. Jeżeli chodzi o sam wniosek to będzie można go złożyć drogą elektroniczną za pomocą formularza dostępnego na stronie internetowej danej gminy. Dla osób posiadających podpis elektroniczny wniosek będzie od razu ważny, pozostali zaś w ciągu trzech dni od złożenia wniosku otrzymają od gminy zawiadomienie o terminie i miejscu podpisania dokumentu. Wniosek o wpis lub zmianę wpisu do ewidencji działalności gospodarczej nie podlega opłacie. Przedsiębiorca będzie też mógł załatwić wpis listownie. Utrudnieniem przy takim załatwianiu sprawy będzie konieczność notarialnego poświadczenia podpisu7. 7

Zob.:www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/prezydent;podpisal;bed


174 Nowy formularz wniosku liczy jedynie dwie strony. Pełnomocnik ds. Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej w MG Jerzy Molak powiedział, że „dotychczasowe cztery wnioski zostały zintegrowane w jeden formularz. Nowy wniosek jest krótki, zajmuje niecałe dwie strony; poprzednie zaś składały się z około dziesięciu stron w zależności od rodzaju działalności gospodarczej”. We wniosku tym należy zawrzeć następujące informacje: nazwę właściwego urzędu skarbowego, statystycznego, organu ewidencyjnego oraz jednostki ubezpieczeń społecznych, podstawowe dane identyfikujące przedsiębiorcę (imię, nazwisko, data urodzenia), miejsce bądź miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, jej rodzaje zgodnie z Polską Klasyfikacją Działalności, adres do korespondencji, informacje o liczbie zatrudnionych, podstawowy rachunek bankowy, miejsce przechowywania dokumentacji rachunkowej oraz numery identyfikacyjne, jeżeli ma takie w innych krajach. Ten sam formularz ma również służyć do zgłaszania zawiadomienia o zawieszeniu działalności gospodarczej, bądź jej wznowieniu8. „Zero okienka” Jak była już mowa wyżej, koncepcja „jednego okienka” jest tylko formą przejściową. Docelowo natomiast ma zacząć funkcjonować zasada „zero okienka”, która wejdzie w życie 1 lipca 2011 r. System ten pozwoli na założenie firmy przez internet, likwidując konieczność wizyty w jakimkolwiek urzędzie. Proces rejestracji będzie polegać na: • wypełnieniu przez przedsiębiorcę jednego wniosku, tzw. wniosku zintegrowanego, • złożenie go przez internet (z podpisem elektronicznym) lub w dowolnym urzędzie gminy, • natychmiastowej rejestracji, bez zbędnej zwłoki (dzięki wykorzystaniu systemu elektronicznego), • przekazaniu danych urzędom zajmującym się rejestracją działalności gospodarczej, za pomocą systemu informatycznego. Dane zawarte we wnioskach będą gromadzone w systemie Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). To ogólnodostępna i bezpłatna platforma informatyczna, w której znajdą się inzie;jedno;okienko,225,0,418017.html, 05.03.2009 r. 8 Zob.:www.wirtualnemedia.pl/article/2649336_Od_konca_marca_latwiej_bedzie_rozpoczac_dzialalnosc_gospodarcza.htm, 11.03.2009 r.


175 formacje o firmach. Zostanie ona dodatkowo zintegrowana z centralną ewidencją i bazami danych innych organów. W zamyśle wiceministra Szejnfelda, CEIDG ułatwi ponadto wzajemne kontakty przedsiębiorców, przyspieszając wymianę handlową między firmami działającymi w różnych częściach kraju oraz zwiększy bezpieczeństwo obrotu gospodarczego w Polsce9. Przewiduje się, że w ciągu 5 lat od uruchomienia platformy informatycznej przedsiębiorcy zrezygnują ze składania wniosków w formie papierowej, chociaż będzie to nadal możliwe. Rejestracja spółek w świetle nowelizacji Przedstawione wyżej rozwiązania, czyli zasada „jednego okienka”, dotyczą jedynie przedsiębiorców jednoosobowych. Zatem należy się również przyjrzeć jaki wpływ ma ona na spółki. Utrwalone zostały bowiem różnice w postępowaniach dotyczących wpisania przedsiębiorcy do ewidencji działalności gospodarczej i Krajowego Rejestru Sądowego. Jedna z różnic odnosi się do terminów, ponieważ ujawnienie firmy w KRS może zabrać więcej czasu. Otóż, sąd ma na rozpoznanie wniosku siedem dni od daty jego złożenia. W przypadku braków formalnych wniosku, sąd wzywa wnioskodawcę do ich usunięcia. Oznacza to, iż siedmiodniowy termin liczony jest od chwili uzupełnienia braków. Jednakże, terminy te mają charakter instrukcyjny, co w praktyce oznacza, że postępowanie o wpis do KRS trwa dłużej. Kolejna różnica dotyczy dokumentów składających się na zgłoszenie. W sądzie, przedsiębiorca będzie składał wniosek o wpis na sądowym formularzu i dołączał na odrębnych formularzach wnioski do wymienionych wyżej urzędów i instytucji. Ostatnia różnica dotyczy kosztów. Wpis do KRS dalej będzie odpłatny. Wysokość opłaty sądowej zależy od tego, o jakiego przedsiębiorcę chodzi. Przykładowo, przy spółce z o.o. wynosi ona 1000 zł, przy spółce jawnej – 750 zł10. Niestety, w przypadku spółki nie będzie obowiązywała zasada „jedno okienko”, „jeden wniosek”. Oznacza to, iż postępowanie rejestrowe w dalszym ciągu będzie czasochłonne i nie ograniczy się do wizyty w jednej placówce. Do czasu rejestracji firmy w KRS trzeba będzie doliczyć dodatkowych kilka dni na przesłanie pocztą wniosków do po9

Zob.:www.rp.pl/artykul/55854,264414_Rejestracja_w_gminie_latwiejsza_niz_w_sadzie.html, 09.03.2009 r. 10 Ibidem.


176 szczególnych urzędów i z urzędów do firmy. Do tej pory zaświadczenie o numerze REGON przedsiębiorca mógł uzyskać w GUS od ręki. Również w przypadku wniosku o wpis spółki do KRS powinien obowiązywać jeden zintegrowany wniosek. Cóż, może jest to temat na kolejną reformę w ramach ułatwiania życia obywatelom? Ograniczenie kontroli w przedsiębiorstwach Nowelizacja ustawy o swobodzie działalności gospodarczej w rewolucyjny sposób zmienia przepisy regulujące przeprowadzanie kontroli działalności gospodarczej, dostosowując pod tym kątem ok. 60 innych ustaw. Owe zmiany mają pozytywnie wpłynąć nie tylko na rozwój przedsiębiorczości, zwiększając swobodę ich działalności, ale także na wizerunek i autorytet państwa w społeczeństwie. Nowela zakłada zupełnie nowe podejście do przeprowadzania kontroli w firmach. Fundamentalna zmiana dotyczy przede wszystkim określenia przedmiotu kontroli – ustawa wskazuje bowiem, że nie powinien być nim przedsiębiorca, a jedynie wykonywana przez niego działalność gospodarcza. Główne zmiany odnoszące się do kontroli w firmach11: 1. obowiązek zawiadomienia o kontroli – organ przeprowadzający kontrolę ma obowiązek zawiadomienia o zamiarze jej przeprowadzenia na co najmniej 7 dni przed planowaną kontrolą, z wyjątkiem szczególnych przypadków wskazanych w ustawie. Kontrola ma się odbyć w ciągu tego terminu – tj. nie wcześniej niż po 7 dniach od zawiadomienia i nie później niż w ciągu 30 dni. W przypadku, gdy taka kontrola miałaby się nie odbyć, należy wyznaczyć nowy termin zawiadamiając o tym przedsiębiorcę. 2. obowiązek informowania o prawach przedsiębiorcy – pracownicy organu, przeprowadzający kontrolę przed przystąpieniem do czynności kontrolnych będą musieli zaznajomić przedsiębiorcę z przysługującymi mu prawami i obowiązkami. Swoistym novum w tym zakresie jest obowiązek uzasadnienia podejmowania niektórych czynności kontrolnych w książce kontroli. Do tej pory w książce kontroli dokonywano jedynie następujących wpisów: • oznaczenia organu kontroli, • oznaczenia upoważnienia do kontroli, • zakresu przedmiotowego przeprowadzonej kontroli, • daty podjęcia i zakończenia kontroli, 11 Źródło: www.pkpplewiatan.pl, 04.03.2009 r.


177 • zaleceń pokontrolnych oraz określenia zastosowanych środków pokontrolnych. Obecnie informacje te zostaną uzupełnione o znowelizowany art. 81 ust.2 SDG: • uzasadnienie braku zawiadomienia przedsiębiorcy o zamiarze wszczęcia kontroli, • uzasadnienie wszczęcia kontroli po okazaniu legitymacji służbowej, • uzasadnienie zastosowanych wyjątków, w przypadku których to podatnik nie jest zawiadamiany o zamiarze wszczęcia u niego kontroli, • uzasadnienie przedłużenia czasu trwania kontroli, o którym mowa w art. 83 ust. 3 (przedłużenie z przyczyn niezależnych od organu kontroli) i 3a (gdy w toku kontroli zostanie ujawnione zaniżenie zobowiązania podatkowego lub zawyżenie straty w wysokości przekraczającej równowartość 10% kwoty zadeklarowanego zobowiązania podatkowego lub straty, albo w przypadku ujawnienia faktu niezłożenia deklaracji pomimo takiego obowiązku), • uzasadnienie czasu trwania przerwy w kontroli. Co więcej, nowe przepisy wskazują na dwie możliwe formy prowadzenia książki kontroli. Otóż, może ona mieć formę zarówno zbioru dokumentów, jak i być prowadzona w formie elektronicznej. W razie, gdy przedsiębiorca prowadzi książkę w formie elektronicznej, to na nim spoczywa obowiązek dokonywania w niej wpisów oraz aktualizacji danych. Przyjęte zostanie domniemanie, że dane zawarte w książce kontroli będą znajdować potwierdzenie w dokumentach przechowywanych przez przedsiębiorcę12. 3. Sprzeciw przedsiębiorcy – regulacje w tym zakresie znalazły się w dodanym art. 84c ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Przepis ten enumeratywnie wskazuje, kiedy sprzeciw jest możliwy, a zatem: • gdy organ kontrolny nie dopełni ciążących na nim obowiązków w zakresie zawiadomienia przedsiębiorcy o planowanej u niego kontroli (art. 79), • gdy organ kontrolny nie zachowa trybu wykonywania czynności określonych w art. 79a ustawy, który wskazuje, iż z nielicznymi wyjątkami, czynności kontrolne mogą być wykonywane po oka12

Zob.:www.egospodarka.pl/36474,Swoboda-dzialalnosci-KPP-zadowolona,1,11,1.html, 09.03.2009 r.


178

• • •

zaniu przedsiębiorcy albo osobie przez niego upoważnionej legitymacji służbowej upoważniającej do wykonywania tych czynności oraz po doręczeniu stosownego upoważnienia, gdy w przypadku wszczęcia czynności kontrolnych po okazaniu legitymacji służbowej, przed podjęciem pierwszej czynności sprawdzającej, osoba podejmująca kontrolę nie poinformuje kontrolowanego o jego prawach i obowiązkach w trakcie kontroli (art. 79b), gdy czynności kontrolne, z nielicznymi wyjątkami, będą dokonywane bez obecności kontrolowanego lub osoby przez niego upoważnionej (art. 80 ust. 1 i 2), gdy u kontrolowanego, równocześnie będzie podejmowana i prowadzona więcej niż jedna kontrola, z pewnymi wyjątkami (art. 82 ust. 1), gdy czas trwania kontroli przekroczy w danym roku limit określony w art. 83 ust. 1.

Obecnie w przypadku prowadzenia kontroli z łamaniem przepisów, przedsiębiorca ma prawo do sprzeciwu wobec miejsca, czasu, trybu i sposobu kontrolowania jego firmy. Sprzeciw będzie można wnieść w ciągu 3 dni roboczych od daty rozpoczęcia czynności kontrolnych. Wniesienie sprzeciwu powoduje wstrzymanie czynności sprawdzających z chwilą doręczenia kontrolującemu zawiadomienia o jego wniesieniu. Sprzeciw ma być rozpatrywany przez organ wyższej instancji w terminie 3 dni roboczych od daty jego otrzymania. Jego rozpatrzenie ma kończyć wydanie postanowienia o odstąpieniu od czynności kontrolnych lub ich kontynuowaniu. Na postanowienie przedsiębiorcy będzie przysługiwać zażalenie. Na czas rozpatrywania sprzeciwu, dowody mające związek z zakresem kontroli zostaną zabezpieczone. Mimo to, nie w każdej sprawie dopuszczalne jest wniesienie sprzeciwu. Ustawa szczegółowo określa wyjątki w art. 84d. W przypadku bezprawnej kontroli, urząd będzie narażony na sankcje, m.in. odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa i samych kontrolerów, a zebrane podczas takiej kontroli dowody nie będą mogły być wykorzystane w żadnym postępowaniu administracyjnym, podatkowym, karnym lub karnoskarbowym przeciwko kontrolowanemu przedsiębiorczy. Zasada ta ma doprowadzić do profesjonalizacji procedur kontrolnych i zdyscyplinowania pracowników instytucji kontrolnych. Sprzeciw jest całkowicie nową instytucją, bowiem dotychczas osoby prowadzące działalność gospodarczą nie dysponowały żadnymi środkami prawnymi, które służyłyby ochronie ich interesów.


179 4. Skrócenie czasu trwania – na mocy nowelizacji czas trwania wszystkich kontroli w trakcie roku będzie zależny od wielkości firmy i nie będzie mógł przekroczyć: • 12 dni roboczych u mikroprzedsiębiorców, • 18 dni roboczych u małych przedsiębiorców, • 24 dni roboczych u średnich przedsiębiorców, • 48 dni roboczych u pozostałych przedsiębiorców. Wydłużenie czasu trwania kontroli jest jednak możliwe, w przypadku, gdy w jej trakcie zostanie ujawnione zaniżenie zobowiązania podatkowego lub zawyżenie straty w wysokości przekraczającej 10% kwoty zadeklarowanego zobowiązania lub straty, bądź gdy podatnik nie złożył deklaracji. W takich przypadkach kontrolerzy będą musieli zawiadomić przedsiębiorcę o wykryciu tych nieprawidłowości i wskazać zgromadzony w tym zakresie materiał dowodowy. Czas trwania kontroli nie będzie jednak mógł przekroczyć dwukrotności limitu określonego dla danego przedsiębiorcy13. Zgodnie z dodanym art. 81 a, w przypadku wszczęcia kontroli, przedsiębiorca jest obowiązany niezwłocznie okazać kontrolującemu książkę kontroli albo kopie odpowiednich jej fragmentów lub wydruki z systemu informatycznego, w którym prowadzona jest książka kontroli, poświadczone przez siebie za zgodność z wpisem w książce kontroli. Co więcej, przedsiębiorca jest zwolniony z okazania książki kontroli, jeżeli jej okazanie jest niemożliwe ze względu na udostępnienie jej innemu organowi kontroli. W takim przypadku przedsiębiorca okazuje książkę kontroli w siedzibie organu kontroli w terminie 3 dni roboczych od dnia zwrotu tej książki przez organ kontroli. 5. Kontrole jednoczesne – ustawa zakazuje jednoczesnego prowadzenia więcej niż jednej kontroli u tego samego przedsiębiorcy przez różne instytucje kontrolne w tym samym czasie. II etap nowelizacji został podpisany przez Prezydenta 9 stycznia br. i wszedł w życie zupełnie niedawno, bo 31 marca. Trudno jest zatem mówić na razie o stosowaniu tych zmian w praktyce oraz stwierdzać, czy były one trafne czy też nie. Już w trakcie prac nad nowelizacją ustawy pojawiały się głosy sprzeciwu, m.in. w kwestii skrócenia czasu kontroli. Zdaniem niektórych przyczynić się to może do zwiększenia nadużyć ze strony nieuczciwych przedsiębiorców. Kontrole takie są bowiem bardzo czasochłonne, nie tylko jeśli idzie o ich przeprowadzanie, ale również przygotowanie. Pamiętać również należy, iż podmiotami 13

Źródło: Aktualności Księgowe, www.podatki.egospodarka.pl/38641,Kontrola-podatkowa-w-firmie-nowe-limity-czasu-trwania,1,65,1.html, 11.03.2009 r.


180 uprawnionymi do przeprowadzania takich kontroli są nie tylko pracownicy urzędów skarbowych, ale również prokuratura, policja, CBŚ oraz ABW. Te ostatnie najczęściej są spotykane jednak w przypadku obrotu paliwami i jego komponentami, handlu złomem, wyrobami tekstylnymi czy usługami informatycznymi, a także w zakresie handlu mięsem, w tym również w zakresie jego eksportu. Nie należy być jednak pesymistą, a jedynie bacznie obserwować stosowanie nowych przepisów w praktyce. Jak to się często mówi, życie pokaże... SUMMARY This article is about the latest modifications in Polish Economical Law. According to the new act, businessman who wishes to run his business alone can establish it in one day. He just needs to submit an application on one piece of paper. The authorities are obliged to fulfill all the formalities. In the previous Polish administrative system an individual has to submit four different applications in four different departments. Nowadays the situation has changed by passing a new bill and the authority itself is to send all documents to other departments. This makes the way of establishing new business much easier and faster than before. The changes are commonly called ‘the principle of one window, as businessman needs to apply only to one person, one authority. When it comes to other changes, the matter of control is essential. According to new regulations the control period in each business now depends on the size of an enterprise. New regulation is more friendly for potential businessmen.


Martyna Dudziak

WERYFIKACJA ORZECZEŃ W POSTĘPOWANIU ADMINISTRACYJNYM Przez pojęcie postępowania administracyjnego rozumiemy regulowany przez prawo ciąg czynności procesowych podejmowanych przez organy administrujące oraz inne podmioty postępowania w celu rozstrzygnięcia sprawy administracyjnej w formie decyzji administracyjnej, jak i ciąg czynności procesowych podjętych w celu weryfikacji decyzji administracyjnej. W kodeksie postępowania administracyjnego1 wyróżniamy następujące formy rozstrzygnięcia sprawy: decyzja i postanowienie. Decyzja jest oświadczeniem woli organu administracji publicznej. Jest kwalifikowanym aktem administracyjnym o charakterze jednostronnym, władczym, zewnętrznym. Decyzja rozstrzyga sprawę co do jej istoty w całości lub części albo w inny sposób kończy sprawę w danej instancji. Postanowienie dotyczy poszczególnych kwestii wynikających w toku postępowania, lecz nie rozstrzyga o istocie sprawy, chyba że przepisy kodeksu stanowią inaczej (art. 123). Adresatami postanowień mogą być nie tylko strony postępowania, ale również świadkowie, biegli i inne osoby2. Prawidłowość decyzji i postanowień obejmuje weryfikację zarówno na drodze administracyjnej, jak i na drodze sądowej. Jeżeli chodzi o weryfikację na drodze administracyjnej, to kodeks postępowania administracyjnego przyjmuje, że weryfikacja ta następuje w toku instancji oraz w nadzwyczajnych trybach postępowania administracyjnego. W odniesieniu do weryfikacji w toku instancji, k.p.a. przyjmuje zasadę ogólną zawartą w art. 15 – czyli zasadę dwuinstancyjności, której istotą jest prawo strony do dwukrotnego rozpoznania i rozstrzygnięcia 1

Tekst jedn. Dz. U. z 2000 r., Nr 98, poz. 1071. E. Ochendowski, Postępowanie administracyjne- ogólne, egzekucyjne i sądowoadministracyjne, Toruń 2005, s. 157. 2


182 sprawy w postępowaniu administracyjnym. Zaś w zakresie weryfikacji w nadzwyczajnych trybach postępowania, regułą jest zasada ogólna ochrony trwałości decyzji ostatecznej zawarta w art. 16 § 1 k.p.a. Wyjątkiem od tej zasady jest dopuszczalność weryfikacji w trybach unormowanych przepisami prawa. K.p.a. ustanawia w art. 16 § 2 prawo skargi na decyzje niezgodne z prawem do sądu administracyjnego, odsyła jednak do określonych zasad i trybu w odrębnych ustawach. Działanie organu administracji poddane jest kontroli niezawisłego sądu, w aspekcie zgodności z prawem materialnym, jak również przepisami postępowania oraz regulacjami określającymi zakres kompetencji danego organu do wydania danej decyzji lub innego aktu. System weryfikacji decyzji dokonywany w drodze administracyjnej nie jest zbudowany z instytucji procesowych o jednolitym charakterze. Elementami składowymi tego systemu są bowiem: środki zaskarżenia, środki nadzoru, odwołalność decyzji. Środki zaskarżenia są to instytucje procesowe, za pomocą których uprawnione podmioty mogą żądać weryfikacji rozstrzygnięć administracyjnych w celu ich kasacji lub reformacji. Do cech charakterystycznych środków zaskarżenia należy: po pierwsze – oparcie ich konstrukcji prawnej na zasadzie skargowości, tzn. że służą one podmiotom uprawnionym do żądania uruchomienia określonego postępowania weryfikacyjnego, ale nie dają podstawy do uruchomienia postępowania z urzędu; po drugie – ich celem bezpośrednim jest doprowadzenie do uchylenia lub zmiany rozstrzygnięcia administracyjnego. Środki zaskarżenia można klasyfikować pod względem różnych kryteriów. Oto klasyfikacja według Barbary Adamiak: 1. Według kryterium przesunięcia kompetencji do weryfikacji zaskarżonego rozstrzygnięcia na wyższą instancję. Na podstawie tego kryterium wyróżniamy: – środki zaskarżenia bezwzględnie dewolutywne, czyli takie, które zawsze przesuwają sprawę do wyższej instancji (np. żądanie stwierdzenia nieważności decyzji innej niż wydanej przez naczelny organ administracji państwowej lub samorządowe kolegium odwoławcze), – środki zaskarżenia względnie dewolutywne, takie które powodują przesunięcie sprawy do wyższej instancji tylko w razie nieuwzględnienia ich przez I instancję (np. odwołanie), – -środki zaskarżenia niedewolutywne, które rozpatrywane są przez organ wydający zaskarżone rozstrzygnięcie (np. wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy).


183 2. Według kryterium rodzaju zaskarżonego rozstrzygnięcia możemy wyróżnić: – środki zaskarżenia zwyczajne, służące od rozstrzygnięć nieostatecznych (np. odwołanie, zażalenie), – środki zaskarżenia nadzwyczajne – wnoszone od rozstrzygnięć ostatecznych (np. postępowania w sprawie wznowienia postępowania, postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji, postępowania w sprawie uchylenia lub zmiany decyzji). 3. Według kryterium mocy prawnej wniesionego środka zaskarżenia. Rozróżniamy tu: – środki zaskarżenia bezwzględnie suspensywne, czyli takie, które z mocy prawa wstrzymują wykonanie zaskarżonego rozstrzygnięcia (np. żądanie zmiany decyzji ostatecznej), – środki zaskarżenia względnie suspensywne, takie, które wstrzymanie wykonania zaskarżonego rozstrzygnięcia pozostawiają ocenie organu rozpatrującego środek zaskarżenia (np. zażalenie). 4. Według kryterium możliwości wnoszenia danego środka zaskarżenia samodzielnie. Stosując to kryterium przeprowadza się podział na: – środki zaskarżenia samoistne (np. odwołanie), – środki zaskarżenia niesamoistne, takie które można wnieść tylko wraz z innymi środkami prawnymi (np. zaskarżenie postanowienia, na które nie służy zażalenie, w odwołaniu od decyzji)3. Środki nadzoru są to instytucje procesowe, przy pomocy których organ administracji uruchamia postępowanie kontrolne z urzędu, służące wyeliminowaniu z obrotu prawnego decyzji przez ich kasację lub reformację. Cechą charakterystyczną jest oparcie ich konstrukcji prawnej na zasadzie oficjalności oraz ich cel, który stanowi wyeliminowanie z obrotu prawnego decyzji bezprawnej. Odwołalność decyzji jest to prawna możliwość uchylenia lub zmiany decyzji z urzędu przez organ, który decyzję wydał. Cechą charakterystyczną instytucji odwołalności jest jej oparcie na zasadzie oficjalności oraz cel, któremu służy – wyeliminowanie decyzji z obrotu prawnego. W systemie weryfikacji rozstrzygnięć w drodze administracyjnej można wyróżnić konstrukcje czyste i konstrukcje mieszane. Jednorodną konstrukcję środków zaskarżenia rozstrzygnięć mają w k.p.a. następujące instytucje procesowe: odwołanie, wniosek o ponowne rozpoznanie 3

B. Adamiak, [w:] Postępowanie administracyjne i sądowoadministracyjne, B. Adamiak, J. Borkowski, Warszawa 2007, s. 265.


184 sprawy, zażalenie, sprzeciw, a gdy chodzi o zaskarżenie na drodze sądowej – skarga do sądu administracyjnego. Mieszany charakter mają: instytucja wznowienia postępowania i instytucja stwierdzenia nieważności decyzji. Zawierają one bowiem w swej konstrukcji prawnej zarówno elementy charakterystyczne dla środków zaskarżenia, jak również elementy typowe dla środków nadzoru i odwołalności decyzji. Taki charakter mieszany ma instytucja uchylenia (zmiany) decyzji w trybie uregulowanym w art. 154, 155 i art. 161. W tych trybach występują elementy właściwe dla środków nadzoru i odwołalności decyzji. Wspólną cechą instytucji procesowych składających się na system weryfikacji decyzji jest ich cel, którym jest wyeliminowanie z obrotu prawnego wadliwych decyzji przez ich kasację lub reformację. Różnica pomiędzy nimi sprowadza się natomiast do oparcia poszczególnych instytucji procesowych na zasadzie skargowości lub na zasadzie oficjalności, z tym, że część z nich ma w tym zakresie charakter mieszany. System weryfikacji decyzji w drodze administracyjnej opiera się na weryfikacji decyzji w toku instancji oraz na weryfikacji decyzji poza tokiem instancji, tzn. w nadzwyczajnych trybach postępowania4. Administracyjny tok instancji związany jest z zasadą dwuinstancyjności. Według art. 78 Konstytucji RP5, „Każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczenia i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżenia określa ustawa”. Wskazana konstytucyjna zasada, zwana zasadą dwuinstancyjności, znajduje odzwierciedlenie w jednej z zasad ogólnych k.p.a., gdzie została uregulowana w art. 15. Występowanie administracyjnego toku instancji oznacza, że funkcje procesowe są rozdzielone między dwie odrębne struktury, czyli organy I instancji i organy II instancji. Zatem każda sprawa administracyjna jest rozpoznawana i rozstrzygana dwukrotnie – po raz pierwszy przed organem I instancji jego decyzją, a na żądanie uprawnionego podmiotu – po raz drugi przez organ odwoławczy. Słusznie Wacław Dawidowicz twierdzi, iż istotą administracyjnego toku instancji jest ponowne rozpatrzenie i rozstrzygnięcie sprawy administracyjnej, a nie tylko kontrola prawidłowości decyzji organu I instancji6. Organ odwoławczy ma obowiązek ponownego wyjaśnienia sprawy na podstawie już zebranego materiału faktycznego i prawnego, ewentualnego uzupełnienia jego 4

Ibidem, s. 265–267. Dz. U. z 1997 r., Nr 78, poz. 483. 6 W. Dawidowicz, Postępowanie administracyjne. Zarys wykładu, Warszawa 1983, s. 120. 5


185 braków i usunięcia w nim uchybień oraz załatwienia sprawy co do jej istoty. Z zasady dwuinstancyjności wynika bowiem, że strona ma prawo do dwukrotnego merytorycznego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy, a nie tylko do skontrolowania prawidłowości decyzji. Struktura administracyjnego toku instancji obejmuje liczbę organów administracji występujących w charakterze wyższych instancji oraz organizacyjny i funkcjonalny stosunek tych organów do organu I instancji (chodzi tu o wzajemne powiązania organizacyjne i służbowe, ewentualne zależności typu kierownictwa, nadzoru). Art. 127 § 2 k.p.a. stanowi, że właściwy do rozpatrzenia odwołania jest organ administracji publicznej wyższego stopnia, chyba że ustawa przewiduje inny organ odwoławczy, wskazuje pośrednio, jak wygląda organizacyjny układ między organami I i II instancji7. Środkami prawnymi wykorzystywanymi w ramach zwyczajnego trybu weryfikacji są odwołanie i zażalenie. I. Odwołanie jest to instytucja procesowa tworząca możliwość prawną uprawnionym podmiotom zaskarżenia decyzji administracyjnej. Prawo odwołania służy od decyzji nieostatecznej, zarówno pozytywnej, jak i negatywnej dla strony8. Jest to środek zaskarżenia uruchamiający tok postępowania odwoławczego przed organami administracyjnymi, jak również jest to środek uruchamiający postępowanie przed sądami powszechnymi (np.: w postępowaniu w sprawach ubezpieczeń społecznych odwołanie wniesione od decyzji organu ZUS uruchamia postępowanie przed sądem powszechnym). Prawu temu odpowiada obowiązek kompetentnych organów ponownego rozpatrzenia i rozstrzygnięcia sprawy indywidualnej merytorycznie w trybie postępowania administracyjnego. Podmiotami uprawnionymi do wniesienia odwołania są strony postępowania, nawet wówczas, jeżeli nie brały udziału w toczącym się postępowaniu, organizacja społeczna dopuszczona wcześniej do udziału w toczącym się postępowaniu, prokurator, a także Rzecznik Praw Obywatelskich. Nie jest możliwe wszczęcie postępowania odwoławczego z urzędu. Istotnie, NSA w wyroku z 25 maja 1984 r. stwierdził, że: „Organ odwoławczy nie może działać z urzędu. Dopiero czynność strony, którą jest wniesienie odwołania, powoduje, że organ wyższego stopnia może korzystać z uprawnień, jakie są przewidziane dla organu odwo7

M. Wierzbowski, M. Szubiakowski, A. Wiktorowska, Postępowanie administracyjne ogólne, podatkowe, egzekucyjne i przed sądami administracyjnymi, Warszawa 2006, s.172. 8 B. Adamiak, J. Borkowski, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2006, s. 572.


186 ławczego9”. Termin do wniesienia odwołania wynosi 14 dni, licząc od dnia doręczenia decyzji stronie albo jej ustnego ogłoszenia. Przepisy szczególne mogą stanowić inne terminy do wniesienia odwołania (art. 129 § 3 k.p.a.). Tryb wniesienia odwołania reguluje przepis art. 129 § 1 k.p.a. Wynika z niego, że odwołanie wnosi się do właściwego organu odwoławczego za pośrednictwem organu, który wydał decyzję. Wyjątkiem od zasady dwuinstancyjności jest art. 127 § 3 k.p.a., zgodnie z którym odwołanie nie służy od decyzji wydanej w I instancji przez ministra lub samorządowe kolegium odwoławcze. Jednakże stronie niezadowolonej z decyzji służy inny środek zaskarżenia – wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Różni się od odwołania tym, że nie ma konstrukcji względnie dewolutywnej, jest on bowiem rozpatrywany przez organ, który wydał zaskarżoną decyzje. Do rozpatrzenia wniosku stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące odwołania od decyzji10. II. Zażalenie jest środkiem zaskarżenia służącym od postanowień. Trzeba pamiętać, że nie na każde postanowienie służy zażalenie, a jedynie na takie, co do których k.p.a. wyraźnie przewiduje możliwość ich zaskarżalności w drodze zażalenia, i gdy zostały one wydane w toku postępowania. Inne postanowienia mogą być zaskarżane tylko łącznie z odwołaniem od decyzji. W takim przypadku zażalenie jest środkiem zaskarżenia niesamoistnym. Legitymację do wniesienia zażalenia mają: strona, a także w przepisach szczególnych uprawnienie to przyznano innym uczestnikom postępowania, ponieważ adresatem postanowienia może być nie tylko strona, ale inni uczestnicy postępowania, np.: świadkowie, biegli, osoby trzecie. Zażalenie wnosi się w terminie 7 dni od dnia doręczenia (ogłoszenia) postanowienia stronie. Jest to środek zaskarżenia względnie suspensywny, ponieważ wniesienie zażalenia nie wstrzymuje wykonania zaskarżonego postanowienia, ale organ, który wydał to postanowienie, może wstrzymać jego wykonanie, gdy uzna to za uzasadnione. Do rozpatrzenia zażalenia stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące odwołań. Weryfikacja decyzji administracyjnej w trybie nadzwyczajnym dotyczy decyzji ostatecznej. Walor ten decyzja uzyskuje z chwilą, gdy nie przysługuje już od niej odwołanie w administracyjnym toku instancji. Jedną z podstawowych zasad postępowania administracyjnego jest zasada trwałości decyzji administracyjnej zawarta w art. 16 § 1. Idealnym stanem byłoby, aby każda decyzja I instancji kończyła postę9 10

Wyrok NSA z 25.05.1984 r., II SA 2048/83, ONSA z. 1/1984, poz. 51. B. Adamiak, J. Borkowski, Polskie postępowanie..., Warszawa 2001, s. 231.


187 powanie. Taka decyzja oparta na właściwie ukształtowanej podstawie prawnej i faktycznej zamykałaby czynności w sprawie. Byłby to jednak stan bliższy teoretycznemu modelowi stosowania prawa. Z tego względu orzeczenie I instancji może być przedmiotem zaskarżenia przez złożenie zwykłego środka prawnego. Oznacza to jednocześnie, że decyzja, w stosunku do której skorzystano z tego środka prawnego, lub w stosunku do której upłynął termin jego złożenia, jest ostateczna i staje się trwałym elementem porządku prawnego11. Ostateczność nie ma jednak wartości absolutnej i w pewnych przypadkach musi ustąpić miejsca względom praworządności, bądź – wyjątkowo – celowości. Realizacja tego wyjątku polega na tym, że w wypadkach zaistnienia przewidzianych prawem wad, decyzja może być usunięta z porządku prawnego. Pełna realizacja tego założenia prowadziłaby jednak do niekorzystnych następstw dla uczestników postępowania. Należy zauważyć, że gdyby każda decyzja mogła być bez ograniczeń zmieniania lub uchylana, to podważyłoby to pewność i stabilność porządku prawnego. Naruszałoby to także zasadę pogłębiania zaufania obywateli do organów państwa. Z tego powodu, aby sprowadzić możliwość weryfikacji decyzji do niezbędnych wypadków, wprowadzono zamknięty katalog podstaw zmian lub uchylenia decyzji, w stosunku do których nie służy zwykły środek prawny. System nadzwyczajnych trybów weryfikacji składa się z postępowania w sprawie wznowienia postępowania, postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji, postępowania w sprawie uchylenia lub zmiany decyzji dotkniętej wadami niekwalifikowanymi bądź decyzji prawidłowej. System ten jest oparty na zasadzie niekonkurencyjności, tzn. że poszczególne tryby nadzwyczajne mają na celu usunięcie tylko określonego rodzaju wadliwości decyzji i nie mogą być stosowane zamiennie. Pierwszeństwo ma tryb najdalej idący, tj. tryb postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności. Wymieniony system środków prawnych ma zastosowanie nie tylko do decyzji ostatecznych. Zgodnie z art. 126 k.p.a., także postanowienia, które są zaskarżalne zażaleniem, mogą być wzruszone na podstawie przesłanek oraz z zastosowaniem przepisów postępowania służącego wznowieniu lub stwierdzeniu nieważności12. Przepisy szczególne mogą stanowić o ograniczeniu możliwości uruchomienia nadzwyczajnych trybów postępowania administracyjnego,

11 12

M. Wierzbowski, M. Szubiakowski, A. Wiktorowska, op.cit., s. 200. Ibidem, s. 202.


188 np. ustawa z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (art. 82)13. I. Wznowienie postępowania jest instytucją procesową stwarzającą prawną możliwość ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy administracyjnej zakończonej decyzją ostateczną, jeżeli postępowanie, w którym ona zapadła, było dotknięte kwalifikowaną wadliwością procesową wyliczoną wyczerpująco w przepisach prawa procesowego. Wznowienie postępowania prowadzi do kontroli, czy w postępowaniu przy wydawaniu orzeczenia nie ujawniły się wady proceduralne, które mogły mieć wpływ na rozstrzygnięcie organu. Przesłankami dopuszczalności wznowienia postępowania są: – rozstrzygnięcie sprawy decyzją ostateczną i – wystąpienie jednej z wyliczonych wyczerpująco w art. 145 podstaw prawnych wznowienia postępowania. Wznowienie postępowania następuje z urzędu lub na wniosek strony. II. Stwierdzenie nieważności jest instytucją procesową tworzącą możliwość eliminacji z obrotu prawnego decyzji wadliwych, dotkniętych przede wszystkim wadami materialnoprawnymi. Instytucja stwierdzenia nieważności jest oparta na bezwzględnej dewolucji kompetencji. Organem właściwym do stwierdzenia nieważności decyzji jest organ wyższego stopnia. Postępowanie wszczyna się na żądanie strony lub z urzędu, gdy wystąpiła jedna z kwalifikowanych wad wyliczonych enumeratywnie w art. 156 § 1 k.p.a. Ze sformułowania „stwierdzenie nieważności” wynika, że organ wskazuje na wadliwość decyzji już od chwili jej wydania, tzn. ex tunc. Stwierdzenie nieważności decyzji może dotyczyć całości, jak również tylko jej części. Elementem charakterystycznym postępowania w sprawie uchylenia lub zmiany decyzji dotkniętych wadami niekwalifikowanymi bądź decyzji prawidłowych jest dopuszczenie możliwości wyeliminowania z obrotu prawnego decyzji prawidłowej. Jest to uzasadnione następującymi względami: • zmiennością stosunków społeczno-gospodarczych, • zmianą okoliczności faktycznych powodującą to, że wykonanie decyzji mogłoby wyrządzić szkodę społeczeństwu, • zmianami, jakim ulegają interesy stron, gdy nie jest to sprzeczne z interesem społecznym. 13

Dz. U. z 2007 r., Nr 50, poz. 331.


189 Możemy wyróżnić 3 tryby uchylania lub zmiany decyzji dotkniętej wadami niekwalifikowanymi, bądź też decyzji prawidłowej: uchylenie lub zmiana decyzji nietworzącej praw dla stron, uchylenie lub zmiana decyzji tworzącej prawa dla strony, nadzwyczajny tryb uchylenia lub zmiany decyzji. W tych trybach można zmienić lub uchylić tylko decyzję ostateczną14. Reasumując, w postępowaniu administracyjnym wyróżniamy dwa tryby postępowania: tryb zwyczajny (postępowanie główne) i tryb nadzwyczajny. Postępowanie odwoławcze uruchamia czynność procesowa strony, jaką jest wniesienie odwołania od decyzji nieostatecznej. Ta czynność procesowa strony, aby wywołała skutek prawny, musi spełniać określone wymagania co do formy, treści, terminu i trybu jej dokonania. Wniesienie odwołania przenosi na organ II instancji kompetencję do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy administracyjnej merytorycznie (co do jej istoty), wcześniej załatwionej decyzją organu I instancji. Przedmiotem nadzwyczajnych postępowań, w przeciwieństwie do postępowania głównego, a tym samym postępowania odwoławczego, nie jest rozstrzygnięcie merytoryczne sprawy administracyjnej, lecz przeprowadzenie weryfikacji decyzji wydanej w postępowaniu głównym i z tego względu można im przypisać charakter służebny. Byt prawny tych postępowań jest uzależniony od uprzedniego przeprowadzenia postępowania głównego, zakończonego wydaniem ostatecznej decyzji, a istotą postępowań nadzwyczajnych jest stworzenie gwarancji represyjnych zrealizowania celu postępowania głównego – czyli wydania decyzji w pełni prawidłowej. Jak słusznie stwierdzono w wyroku NSA z 7 maja 1984 r.: „1. Jeżeli od decyzji wydanej przez organ I instancji zostało wniesione odwołanie, powinno być ono załatwione w trybie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego o odwołaniach. Tryb odwoławczy ma w przepisach tego kodeksu pierwszeństwo przed trybem nadzoru obejmującym m.in. stwierdzenie nieważności decyzji. 2. Tok instancji, zgodnie z art. 15 k.p.a., jest regułą przy załatwianiu tych spraw. W świetle przepisów kodeksu, logicznym następstwem organizacji postępowania administracyjnego jest zasada, że jeżeli strona korzysta z toku instancji, to do jego wyczerpania nie powinny być podejmowane działania zmierzające do usunięcia nieprawidłowości decyzji środkami pozainstancyjnymi15”.

14 15

B. Adamiak, J. Borkowski, Polskie postępowanie..., s. 343–344. Wyrok NSA z 07.05.1984 r., II SA 225/85.


190 SUMMARY This article is about the verification of statements in administrative proceedings. The system of verification decision consists of: an appeal, measures of supervision and decision appeal. I described general definitions, objectives and classification of appeals by Barbara Adamiak. We can distinguish two procedures of verification: verification in procedure of instance and emergency procedures. The first procedure is described in art. 15 of The Administrative Procedure Code. This is principle two-foleded instances. Partys to administrative proceedings are entitled to twice to identify and sutle the administrative matter. This procedure concerns only an infinal decision. We have two remedies available in this procedure. This is an appeal and complaint. We can file an appeal in an infinal decision. The term is only fourteen days from the notification of the decision or announcement. We can file a complaint. The term is only seven days. If we do not approve the decision of an administrative body, we shall appeal against the decision. The administrative matter is recognized by the administrative body of the first instance for the first, and next by the appellate body. The second procedure is described in art. 16 ยง 1 of The Administrative Procedure Code. This procedure concerns only a final decision. We can distinguish three appeals in this procedure: revision, annulment and repeal or amendment of the decision. If the decision has legal defects, we can remove the decision in law. We have closed catalogue of groudns to repeal or amend the decision.


Ewelina Mitręga

TECHNIKI I NARZĘDZIA STOSOWANE W MARKETINGU USŁUG PRAWNICZYCH, OKREŚLONE W DEONTOLOGII ZAWODOWEJ POLSKICH ADWOKATÓW I RADCÓW PRAWNYCH Adwokaci i radcowie prawni jako osoby wykonujące wolny zawód, zawód zaufania publicznego, mają do spełnienia szczególną misję – polegającą między innymi na współuczestniczeniu w wymiarze sprawiedliwości1. Związana jest z tym specyfika usług prawnika – które jako usługi profesjonalne, mają skomplikowaną naturę oraz wymagają kompetencji, niezależności i dyskrecji. W celu ochrony tych podstawowych wartości zawodowych, podejmowane są już od lat próby kompletnego skodyfikowania deontologii zawodowej adwokatów i radców prawnych. Specyfika usługi adwokatów i radców Celem dyskursu etyki zawodowej jest ustalenie treści ogólnych norm dotyczących deontologii zawodowej, a także rozstrzygnięcie indywidualnego przypadku poprzez identyfikację naruszenia norm etyki zawodowej oraz wskazanie konsekwencji tego naruszenia. Działalność prawników – adwokatów i radców prawnych określana bywa zbiorczo pomocą prawną. Kształt zakresu pomocy prawnej świadczonej przez adwokatów wyznacza Prawo o adwokaturze – ustawa z dnia 26 maja 1982 roku2, 1 S.W. Ciupa, W poszukiwaniu koncepcji – kształt regulacji zakazów etycznych obowiązujących radców prawnych w obszarze marketingu i sprzedaży usług oraz ewentualne skutki ich zniesienia, „Radca Prawny Wydanie specjalne”, 2007, s. 77–89. 2 Dz.U.2002.123.1058.


192 a w niej przepisy art. 1. i art. 4. Zgodnie z tą regulacją, adwokatura powołana jest do udzielania pomocy prawnej, współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz do kształtowania i stosowania prawa. Zawód adwokata polega na świadczeniu pomocy prawnej, a w szczególności na udzielaniu porad prawnych, sporządzaniu opinii prawnych, opracowywaniu projektów aktów prawnych oraz występowaniu przed sądami i urzędami. Dla kształtowania ram pomocy prawnej świadczonej przez radców prawnych zasadnicze znaczenie ma Ustawa o radcach prawnych z dnia 6 lipca 1982 roku3, a w niej przepis art. 2., 4., 6. oraz 7. Zgodnie z ustawą, pomoc prawna świadczona przez radcę prawnego ma na celu ochronę prawną interesów podmiotów, na których rzecz jest wykonywana. Pomocą prawną jest w szczególności udzielanie porad i konsultacji prawnych, opinii prawnych, opracowywanie projektów aktów prawnych, zastępstwo prawne i procesowe. Wykonywanie zawodu radcy prawnego polega na świadczeniu pomocy prawnej, z wyjątkiem występowania w charakterze obrońcy w postępowaniu karnym i w postępowaniu w sprawach o przestępstwa skarbowe. Ponieważ rozważania niniejsze mają na celu zidentyfikowanie narzędzi jakie stosowane są w marketingu usług prawniczych przez adwokatów i radców prawnych, obliguje mnie to do wyznaczenia granic tego pojęcia, przy zawężeniu analizy pomocy prawnej świadczonej przez wskazane zawody – do działań które można określić „usługami”. Marketing usług prawniczych wpisuje się w nurt ewolucji zawodów prawniczych, ku świadczeniu pomocy prawnej w formie usługi prawnika – sprzedawcy usługi, nastawionego na potrzeby klienta/konsumenta. Nie doszło jednak jeszcze do zupełnej „desakralizacji” zawodu prawnika4. Definicja marketingu usług prawniczych Pytanie o definicję marketingu usług prawniczych, to pytanie z kategorii pytań kolektywnych – takich, które po stronie sensu implementują

3

Dz.U.2002.123.1059. W Polsce pojęcia „desakralizacji” na określenie procesu zachodzącego w obrębie zawodów prawniczych użył Profesor Andrzej Korybski: A. Korybski, Wykonywanie wolnych zawodów prawniczych a rynek usług prawniczych, [w:] XX lat samorządu radców prawnych 1982–2002. Księga Jubileuszowa, red. J. Żuławski, Krajowa Rada Radców Prawnych, Warszawa 2002, s. 91–106. 4


193 kilka pytań cząstkowych5. Rozważmy więc z jednej strony językowe ujęcie pojęcia marketingu usług prawniczych, a z drugiej strony to, czego ono dotyczy. Zauważyć w tym miejscu należy, iż marketing usług prawniczych jest terminem stosowanym wyłącznie w dyskursie prawniczym6, nie jest on definiowany w przepisach prawa. Pozostaje więc z językowego punktu widzenia sięgnąć do słownikowych definicji wyrazów: marketing, usługa, może nawet prawo. Marketing usług prawniczych jest faktem istniejącym w dyskursie prawniczym – wypowiadają się o jego istnieniu prawnicy praktycy, a także przedstawiciele doktryny, choć nie został literalnie zdefiniowany – albo chociaż z nazwy wymieniony w obowiązujących przepisach. Przykładem może być artykuł mecenasa Ciupy7, w którym zaproponowano następującą definicję marketingu w kontekście usług prawniczych: marketing jest to proces orientacji prawnika na otoczenie (zwłaszcza klienta) dla rozpoznania i wykreowania jego potrzeb oraz dostarczenia i zaspokojenia dostosowanych do tych potrzeb korzyści (czy szerzej: wartości w relacji prawnik – klient – otoczenie). Zbiorczo marketingiem określa się proces planowania i realizacji koncepcji ceny, promocji i dystrybucji idei, dóbr i usług, w celu doprowadzenia do wymiany dającej satysfakcję jednostce i realizującej cele organizacji8. W ujęciu atrybutywnym, marketingiem określa się taki układ sprzężonych ze sobą elementów, który działa na zasadzie funkcji celu9. Marketing kancelarii musi być naturalnie dostosowany do makroekonomicznych czynników otoczenia, takich jak: czynniki demograficz5

F. Grucza, Lingwistyka stosowana, Warszawa 2007, s. 135 i n. Por. E. Mitręga, L. Kumięga, „Reklama”, „informacja”, „reklama informacyjna”, „marketing usług prawniczych”. Porównawcza analiza wiązki dyskursywnej w obrębie polskiego i niemieckiego dyskursu prawnego i prawniczego oraz medialnego, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Konferencja 6. – 8.12.2007, w druku. Zwracam tam uwagę na podstawy rozróżnienia języka prawnego od języka prawniczego, a co się z tym wiąże – dyskurs prawny to wiedza zawarta w normach prawnych, dyskurs prawniczy to wiedza generowana na podstawie norm prawnych, np. przez środowisko prawnicze, akademickie etc. 7 Por. S.W. Ciupa, W poszukiwaniu koncepcji – kształt regulacji zakazów etycznych obowiązujących radców prawnych w obszarze marketingu i sprzedaży usług oraz ewentualne skutki ich zniesienia, „Radca Prawny. Wydanie specjalne”, 2007, s. 77–89. 8 Definicja opracowana przez Amerykańskie Stowarzyszenie Marketingu, A.I. Baruk, Postmodernistyczne koncepcje marketingowe a marketing klasyczny, Toruń 2008, s. 11. 9 T. Kramer, Podstawy marketingu, Warszawa, s. 1045. 6


194 ne, prawno – administracyjne, ekonomiczne, technologiczne, społeczno – kulturowe. Należy stwierdzić, że usługi prawnicze są, podobnie jak na przykład usługi medyczne, usługami tzw. bogatymi w wiedzę – od profesjonalizmu ich wykonawcy i od jakości świadczonej przez niego usługi zależą fundamentalne dobra klienta – takie jak życie, zdrowie, wolność10. Inne obawy jakie mogą być identyfikowane w obszarze usług prawniczych to ochrona interesów klienta, godności zawodowej oraz uczciwej konkurencji rynkowej. Deontologiczna regulacja marketingu usług prawniczych Specyfika etyki zawodowej, wynikająca z niemożliwości kontroli każdego z działań partykularnego profesjonalisty, zobowiązanego do utrzymywania stałego poziomu jakości usług i profesjonalizmu, sprawia, że nadaje się zasadom w niej obowiązującym formę kodeksu lub zbioru zasad, przez co dyskurs etyki zawodowej wykazuje również pewne cechy charakterystyczne dla dyskursu prawnego11. W ujęciu praktycznym – marketing usług prawniczych wyrasta z regulacji stworzonych przez prawodawcę dla adwokatów i radców prawnych. Chcąc uchwycić regulację mup, należy wnikliwiej przyjrzeć się przepisom samorządów: adwokackiego i radcowskiego. Szczególne znaczenie dla opisywanego tematu mają: 1) Uchwała nr 2/XVIII/98 Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 10 października 1998 r. Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu (Kodeks Etyki Adwokackiej)12; 2) Uchwała nr 48/2006 Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 7 marca 2006 r. w sprawie zasad zamieszczania informacji

10 Por. K. Rogoziński, Marketing usług profesjonalnych. Materiały z trzeciej międzynarodowej konferencji 21–22 maja 2001 roku. Kultura organizacyjna – osobowość profesjonalisty. Poznań 2001. 11 P. Łabieniec, Etyka zawodowa jako przypadek dyskursu praktycznego, [w:] Etyka Deontologia Prawo Konferencja Naukowa „Etyka profesji prawniczych – wyzwania współczesności” Sieniawa 15–17 listopada 2007 roku, red. Steczkowski P., Rzeszów 2008, s. 255. 12 Tekst jednolity ogłoszony obwieszczeniem Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej z 13 grudnia 2005 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu (Kodeks Etyki Adwokackiej) w „Palestra” nr 11–12/2005.


195 prasowych bezpośrednio związanych z pomocą prawną świadczoną przez adwokata13; 3) Uchwała nr 5/2007 VIII Krajowego Zjazdu Radców Prawnych z dnia 10 listopada 2007 r. w sprawie uchwalenia Kodeksu Etyki Radcy Prawnego14; 4) Uchwała nr 512/VI/2006 Krajowej Rady Radców Prawnych z dnia 9 października 2006 r. w sprawie: rankingów kancelarii prawniczych15; 5) Uchwała nr 17/VII/2008 Krajowej Rady Radców Prawnych z dnia 25 stycznia 2008 r. w sprawie udziału radców prawnych w rankingach prawniczych16. Dyskurs etyki zawodowej, w którą wpisuje się regulacja marketingu usług prawniczych – nie jest to jedynie dyskurs teoretyczny, oparty na twierdzeniach rozstrzygalnych w oparciu o kryterium prawdy. Jak już wspomniałam na wstępie, jest to przede wszystkim dyskurs praktyczny – o potrzebie jego przeprowadzenia decydują przede wszystkim ustalenia dokonane w ramach dyskursu teoretycznego. Jest to swoisty dyskurs, ponieważ wypowiedzi w nim formułowane mają odmienny status poznawczy – są to wypowiedzi normatywne – które nie oznaczają tego samego co zdanie w sensie logicznym. Po drugie, formułowane w ramach dyskursu praktycznego teorie nie będą mogły spełniać roli teorii naukowych, ponieważ kryterium prawdy zostało tu zastąpione innymi normatywnymi kryteriami – takimi jak racjonalność, słuszność. Akty prawne w obszarze nakreślania ram marketingu usług prawniczych w etyce zawodowej, posługują się przy kształtowaniu modalności deontycznych17 – zwrotami takimi jak:

13

Uchwała została opublikowana w czasopiśmie „Palestra” 2006, nr 3–4. Uchwała została opublikowana w czasopiśmie „Radca Prawny” 2007, nr 6. 15 Uchwała utraciła moc dnia 25 stycznia 2008 r. na podstawie § 2 uchwały nr 17/VII/2008 Krajowej Rady Radców Prawnych z dnia 25 stycznia 2008 r. w sprawie udziału radców prawnych w rankingach prawniczych. 16 Uchwała została opublikowana w czasopiśmie „Radca Prawny” 2008, nr 1. 17 Zdania orzekające o kwalifikacji danego czynu danej osoby ze względu na jakąś normę (zdania deontyczne) charakteryzują modalność normatywną czynów; por. Z. Ziembiński, Logika praktyczna, Warszawa 1993, s. 115–116. 14


196 a) korzystanie z reklamy, b) informowanie o swojej działalności zawodowej, c) informowanie o świadczonej pomocy prawnej, d) zamieszczanie informacji prasowych, e) publikowanie informacji, f) informowanie o wykonywaniu zawodu, g) informowanie o zajętych miejscach (w rankingach prawniczych), h) proponowanie usług potencjalnym klientom i) pozyskiwanie klientów, j) pozyskanie zlecenia. Wydaje się, że w dyskurs ten bardzo dobrze wpisuje się przede wszystkim argument ekonomiczny18. Powiązany on jest z zasadą ekonomiki argumentacyjnej, zgodnie z którą dyskurs praktyczny powinien zmierzać bezpośrednio do celu. Komunikacja jako sedno marketingu usług prawniczych Zdaniem Rogozińskiego19, rozwiązanie problemu wyboru właściwej dla usług prawniczych wersji marketingu, a przez to technik i narzędzi, należy ściśle wiązać z przedmiotem aktywności zawodowej prawników – a więc z samą usługą prawniczą. Usługa jest wytworem powstającym pomiędzy stronami, powstaje z intencjonalnego nastawienia stron, wykonanie usługi możliwe jest dzięki tzw. relacji usługowej. Jak wskazuje Ciupa20, informowanie to właśnie odpowiednik marketingu usług prawniczych, czyli procesu orientowania się prawnika na otoczenie dla rozpoznania i wykreowania jego potrzeb oraz dostarczenia i zaspokojenia dostosowanych do tych potrzeb korzyści (wartości w relacji prawnik – klient – otoczenie). Podstawą tego procesu jest komunikacja. Można zaproponować dla jej przedstawienia linearny model komunikacji Shannona i Weavera21.

18 J. Stelmach, B. Brożek, Metody prawnicze. Logika – analiza – argumentacja –hermeneutyka, Kraków 2006, s. 216 i n. 19 K. Rogoziński, Marketing relacyjny – nowa propozycja dla prawników. „Radca Prawny” 2002, nr 3, s. 155–157. 20 Por. S.W. Ciupa, op.cit. s. 77–89. 21 C. Shannon, W. Weaver, Mathematische Grundlagen der Informationstheorie, Munchen 1976.


197 ODKODOWANIE

ODBIÓR SYGNAŁU

KOMUNIKAT

ODBIORCA

ZAKŁÓCENIA

NADAWCA

KOMUNIKAT

CEL KOMUNIKATU

KANAŁ

SYGNAŁ

ŹRÓDŁO KOMUNIKATU

ZAKODOWANIE

Schemat 1: linearny model komunikacji Shannona i Weavera. Wskazany model komunikacji zastosowanie będzie miał do komunikacji marketingowej kancelarii, która jak każdy podmiot biznesowy, wymaga profesjonalnego zarządzania, czyli oceny rynku usług prawniczych, potrzeb potencjalnych klientów, planowania działań, strategii i marketingu22. Po wielu latach kształtowania się w Polsce wolnego rynku usług prawniczych, dziś już nie wystarczy samo oczekiwanie na klienta. Kancelarie prawnicze to w istocie firmy usług profesjonalnych opartych na wiedzy. Działania podejmowane w celu utrzymania pozycji na rynku, nie są możliwe bez płynnej komunikacji pomiędzy uczestnikami gry rynkowej. Komunikacja prawnik – klient – prawnik odbywa się przy użyciu odpowiednich kanałów komunikacji. Graszewicz23 zaproponował następujący podział ogólnych kanałów komunikacji:

22

K. Polak, Rozmowa z Jolantą Jabłońską-Bonca: Kancelarie prawnicze powinny być zarządzane przez menedżerów, „Gazeta Prawna”, 2 września 2008. 23 T. Graszewicz, Nowoczesne technologie jako podstawa budowania skutecznych działań marketingowych, [w:] Reklama i PR na rozdrożu, red. H. Mruk, Poznań 2008, s. 64.


198 Lp.

Kanały komunikacji

1.

„above the line”

2.

“below the line”

3.

“eventy”

4.

public relation

5.

point of sale

Przykładowy podział telewizja, prasa, radio, SMS, magazyny, outdoor, Internet, Kino programy lojalnościowe, wysyłka bezpośrednia, e-mailing, spaming, ulotki, SMS, telemarketing, custom publishing, call center, loterie, konkursy, kupony targi, imprezy sportowe, imprezy kulturalne, festiwale, akcje społeczne PR korporacyjny, PR produktowy, PR sponsoringowy, komunikacja dla inwestorów, public affairs, CSR opakowanie produktu, nazwa produktu, miejsce sprzedaży, materiały wspierające, szkolenia sprzedawców, wygląd sklepu, strona www


199

6.

alternative

marketing wirusowy, product placement, guerilla marketing1, podcasty, blogi, programy tematyczne, wykorzystanie samochodów firmowych, ambient

24

Schemat 2: Przykładowy podział kanałów komunikacji wg Graszewicza Siłą rzeczy, w usługach prawniczych, ze względu na ograniczenia nałożone wskazanymi przepisami, nie uda się zidentyfikować wszystkich technik i narzędzi wymienionych w zestawieniu Graszewicza. W ramach marketing usług prawniczych wypracowano jednak swoistą pulę rozwiązań, które niekiedy enumeratywnie wymieniają przepisy deontologii zawodowej adwokatów i radców prawnych. Wiedząc już z grubsza czym jest marketing usług prawniczych i czego dotyczy, możemy przejść do rozważań na temat technik i narzędzi stosowanych do jego uprawiania. Należy jeszcze uporządkować sferę pojęciową pracy. Wprowadzone przeze mnie pojęcie „technika” (z gr. technē, sztuka, umiejętność), używane będzie jako synonim całokształtu środków i czynności wchodzących w zakres działalności ludzkiej związanej z wytwarzaniem dóbr materialnych, a także reguły posługiwania się nimi. Jest to także umiejętność bądź sposób wykonywania określonych czynności, pozwalających na opanowanie kunsztu w danej dziedzinie25. Przez narzędzia rozumiem z kolei instrumenty – w przenośnym znaczeniu – urządzenia, służące do bezpośredniej realizacji działań w ramach obranej techniki. Dodać należy, iż techniki i narzędzia stosowane przez specjalistów od marketingu usług prawniczych, nie mogą powodować naruszenia wskazanych wyżej przepisów – pod groźbą sankcji dyscyplinarnej i/lub 24

Marketing partyzancki (ang. guerilla marketing) – forma marketingu zbliżona do marketingu wirusowego, polegająca na promowaniu dóbr i usług za pomocą niekonwencjonalnych technik, w zależności od grupy docelowej, jak np. napisy sprayem na murach prezentujące daną markę czy vlepki. – źródło http:// pl.wikipedia.org/wiki/Marketing_partyzancki, 23.3.2009 r. 25 http://pl.wikipedia.org/wiki/Technika, 19.3.2009 r.


200 sankcji karnej. Tytuł pracy został sformułowany nieprzypadkowo, gdyż w zagadnieniu tak rozległym i nie do końca o ostrych granicach, jak marketing usług prawniczych, możliwe są różnorodne analizy. Ja wybrałam analizę tego zagadnienia na gruncie polskim, w odniesieniu do usług świadczonych przez adwokatów i radców prawnych. Kodeks Etyki Adwokackiej Zgodnie z Kodeksem Etyki Adwokackiej, adwokata obowiązuje zakaz korzystania z reklamy, jak również zakaz pozyskiwania sobie klientów w sposób sprzeczny z godnością zawodu. Adwokat jest natomiast uprawniony do informowania o swojej działalności zawodowej. W Kodeksie Etyki Adwokackiej wymienione zostały następujące techniki i narzędzia marketingu § 23a. ust. 2.: a) umieszczanie informacji na dokumentach firmowych; b) oferty w postępowaniu o charakterze przetargu lub konkursu oraz oferty złożone na wyraźne życzenie potencjalnego klienta; c) zamieszczanie informacji prasowych bezpośrednio związanych z pomocą prawną według zasad opracowanych przez Naczelną Radę Adwokacką; d) zamieszczanie wpisów w książkach adresowych i telefonicznych; e) przesyłanie informacji za pomocą elektronicznych środków komunikacji na wyraźne życzenie potencjalnego klienta; f) umieszczanie informacji na stronach internetowych oraz umieszczanie danych o tej stronie w katalogach i wyszukiwarkach; g) stosowne oznaczanie siedziby kancelarii; h) wydawanie broszur lub informatorów. Zgodnie z ust. 3. § 23a. Kodeksu, informacje wydawane przez adwokata mogą zawierać: a) znak towarowy lub graficzny kancelarii lub spółki; b) nazwę i adres kancelarii oraz imię i nazwisko adwokata, numery środków łączności, adres e-mailowy oraz nazwę strony internetowej; c) listę wspólników spółki, w której adwokat jest wspólnikiem wraz ze wskazaniem, który ze wspólników jest adwokatem, a jeśli w spółce powołane są osoby zarządzające – ich nazwiska wraz ze wskazaniem pełnionych funkcji; d) listę osób stale współpracujących z kancelarią lub spółką; e) tytuł lub stopień naukowy adwokata;


201 f) dane na temat rodzaju i zakresu świadczonej przez adwokata pomocy prawnej, ze wskazaniem preferowanych dziedzin prawa oraz współpracy z kancelariami zagranicznymi; g) dane o możliwości świadczenia pomocy prawnej w obcych językach; h) podanie roku założenia kancelarii lub spółki oraz daty rozpoczęcia działalności; i) przynależność do określonej izby adwokackiej; j) wykaz publikacji adwokata; k) zamieszczenie informacji o posiadanych kwalifikacjach innych niż prawnicze; l) wizerunek adwokata; m) wyłącznie na życzenie klienta lub w ofercie skierowanej do potencjalnego klienta – oświadczenie na temat stawek wynagrodzeń i metod ich obliczania; n) wyłącznie na życzenie klienta lub w ofercie skierowanej do potencjalnego klienta – wysokość ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Na podstawie § 23b. Kodeksu Etyki Adwokackiej, adwokatowi nie wolno proponować usług potencjalnym klientom w formie oferty skierowanej do osób, które uprzednio nie wyraziły takiego wyraźnego życzenia. Niedopuszczalne jest także zwracanie się do potencjalnych klientów w celu przekazywania informacji o swojej działalności, również podczas nieproszonych wizyt, rozmów telefonicznych i w korespondencji do osób niezwracających się do adwokata o pomoc prawną. Niedopuszczalne jest również odpłatne inspirowanie artykułów prasowych lub audycji, które pod pretekstem obiektywnej informacji mają służyć promocji adwokata, jego kancelarii lub spółki. Za publikowanie informacji adwokat nie może płacić żadnego wynagrodzenia z wyjątkiem rozsądnych kosztów publikacji. W 2006 roku uchwałą Naczelnej Rady Adwokackiej w sprawie zasad zamieszczania informacji prasowych bezpośrednio związanych z pomocą prawną świadczoną przez adwokata26, adwokaci zostali uprawnieni do zamieszczania informacji prasowych bezpośrednio związanych ze świadczoną przez niego pomocą prawną, zawierających dane wymienione w Kodeksie. Informacje te są zamieszczane nie częściej niż raz w miesiącu w danym dzienniku lub czasopiśmie i nie więcej niż 26

Uchwała nr 48/2006 r. Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 7 marca 2006 r.


202 w trzech tytułach prasowych w miesiącu, w formie ogłoszenia o rozmiarach nie większych niż 1/10 strony dziennika lub czasopisma, z wyłączeniem stron od 1 do 3 oraz okładek. Kodeks Etyki Radcy Prawnego Zgodnie z Kodeksem Etyki Radcy Prawnego, informowanie o wykonywaniu zawodu oraz działalności z nim związanej jest prawem radcy prawnego (art. 24.); radca prawny niezależnie od formy wykonywania zawodu, może pozyskiwać klientów (art. 26). Kodeks precyzuje, iż informowaniem jest inicjowane przez radcę prawnego działanie niestanowiące propozycji zawarcia umowy z konkretnym klientem, bez względu na formę, treść, technikę i środki. Pozyskiwaniem klientów jest – bez względu na formę, treść, technikę i środki – jakiekolwiek działanie będące bezpośrednią propozycją zawarcia umowy z konkretnym klientem (pozyskanie zlecenia). Na podstawie art. 24 ust. 2 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego, informowanie może polegać w szczególności na zamieszczaniu następujących danych: a) imię i nazwisko (wraz ze zdjęciem), życiorys zawodowy, posiadane tytuły i stopnie zawodowe, kwalifikacje, doświadczenie i umiejętności zawodowe (w tym dodatkowe), znajomości języków obcych, preferowane zakresy praktyki zawodowej; b) logotyp Krajowej Izby Radców Prawnych, formę prawną wykonywania zawodu wraz z oznaczeniem ją indywidualizującym oraz siedzibą i adresem, formę kontaktu (w tym komunikacji elektronicznej), zasady kształtowania wynagrodzenia za świadczone usługi, stałą współpracę z innymi radcami prawnymi, adwokatami, prawnikami zagranicznymi lub ich spółkami, współpracę z rzecznikami patentowymi, doradcami podatkowymi, biegłymi rewidentami, doradcami personalnymi, doradcami finansowymi lub ubezpieczeniowymi, rzeczoznawcami, tłumaczami, wysokość posiadanego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności zawodowych, udzielane gwarancje usługowe; c) inna działalność radcy prawnego. Radcy prawnemu nie wolno (art. 25. Kodeksu) publikować informacji, które są: a) sprzeczne z prawem lub z dobrymi obyczajami;


203 b) niezgodne z rzeczywistością lub wprowadzające w błąd; c) sprzeczne z godnością zawodu, między innymi poprzez wykorzystanie łatwowierności lub przymusowego położenia klientów, nadużycie zaufania, wywieranie presji, narzucanie się, naruszanie miru domowego klienta; d) istotnie ograniczające klientowi swobodę wyboru poprzez udzielenie nierzetelnych obietnic lub gwarancji; e) o radcy prawnym lub jego działalności zawodowej przy okazji występowania w środkach masowego przekazu, wykraczające poza niezbędną i rzeczową potrzebę informacji; f) o wykazach (listach) klientów, którzy nie wyrazili na to zgody; g) dotyczące uczestniczenia w rankingach prawniczych i informowania o zajętych w nich miejscach, jeżeli nie są one prowadzone zgodnie z zasadami ustalonymi uchwałą właściwego organu samorządu radców prawnych; h) dotyczące sponsorowania, jeżeli nie jest ono prowadzone zgodnie z zasadami ustalonymi uchwałą właściwego organu samorządu radców prawnych. W 2008 roku Krajowa Rada Radców Prawnych27 podjęła uchwałę w sprawie udziału radców prawnych w rankingach prawniczych. Zgodnie z nią, udział radcy prawnego, prowadzonej przez niego kancelarii lub spółki, w której uczestniczy jest dozwolony, jeżeli ranking spełnia łącznie określone w uchwale warunki, związane z: ogłoszeniem o konkursie, kręgiem uczestników, jednoznacznym sformułowaniem definicji warunków, weryfikacji danych zgłoszonych przez uczestników z zachowaniem zasad poufności. Określono, iż warunki uczestnictwa w rankingu nie mogą stać w sprzeczności z zasadami wykonywania zawodu wynikającymi z Kodeksu Etyki.

27 Uchwała Nr 17/VII/2008 z dnia 25 stycznia 2008 r. w sprawie udziału radców prawnych w rankingach prawniczych. Ucwała ta zastąpiła uchwałę z 2006 roku, w której zwrócono się z prośbą do radców prawnych o nieuczestniczenie i nieprzekazywanie określonych informacji w organizowanych przez media rankingach kancelarii prawniczych, polegających na klasyfikowaniu kancelarii o charakterze ocennym i wartościującym, a także na uwzględnianiu elementów niewystarczająco określonych i stwarzających wątpliwości co do ich wiarygodności. Uznano, iż udział w takich rankingach wykracza bowiem poza zakres dozwolonej informacji i narusza wynikający z Zasad Etyki Radcy Prawnego zakaz reklamowania się i korzystania z reklamy.


204 Podsumowanie W praktyce adwokatów i radców prawnych najczęściej stosowanymi narzędziami – instrumentami służącymi do bezpośredniej realizacji działań w ramach obranej techniki marketingu są (podział za Stecklerem, Hollandem i Mevenem)28: a) marketing bezpośredni: – biuletyn, – broszura kancelarii, – papier listowy i wizytówki, – seminaria, szkolenia; b) prezentacja w mediach elektronicznych: – prezentacja kancelarii w Internecie, – oferta usługi prawniczej w Internecie, – interaktywne formy kooperacji i komunikacji, – nazwy domen; c) inne formy public relations: – szyld kancelarii, – lokalizacja, aranżacja biura, – współpraca z prasą, – imprezy dla klientów; d) specjalizacja kancelarii; e) kooperacja z innymi prawnikami. Zaznaczyć należy, iż kancelarie prawne podlegają temu samemu prawu gospodarczemu i takim samym mechanizmom rynkowym, co pozostałe przedsiębiorstwa. Działając na wolnym rynku, potrzebują różnorodnych metod komunikowania się z potencjalnymi klientami. Zmiany jakie zachodzą w obszarze marketingu usług prawniczych, mają na celu wzmocnienie konkurencji, zakresu wolności działalności gospodarczej i zmniejszenie barier w konkurowaniu na równych zasadach z doradcami prawnymi. Nowińska29 wskazuje, iż „informację o działalności radcy prawnego można zamieścić na przykład w książce telefonicznej czy na tabliczkach, ale ogłoszenia prasowe czy bilboardy są już kwestią etyki. Bilboard jest zbyt krzykliwą informacją. Stwarza się zatem pewne bariery etyczne, 28 Szerzej na temat: W. Pepels, B. Steckler, Marketing dla prawników, Warszawa 2006. 29 http://www.lex.com.pl/?cmd=artykul,729, Pozytywnie o zniesieniu zakazu reklamy dla prawników, Agata Kubat /KW, 2007–10–24.


205 gdyż nie chcemy by traktowano nas jak proszek do prania. Nie może wyglądać to, jak chwalenie się, że ktoś jest w czymś najlepszy.” Zdaniem Bobrowicza30, „po zniesieniu zakazu reklamy duże kancelarie z pewnością nie zaczną reklamować się na bilboardach, ponieważ to nie jest to narzędzie, dzięki któremu pozyskają one klientów. Radcowie prawni bowiem nie sprzedają dóbr szybko zbywalnych, wobec tego, sposób informowania o naszej działalności siłą rzeczy musi być zasadniczo inny. Dobra szybko zbywalne kupuje się pod wpływem impulsu, natomiast proces zakupu usług prawniczych jest długotrwały i wpływ na ich wybór ma wiele czynników. Tak więc bilboard jest w tym przypadku nieefektywnym narzędziem reklamy.” Zadziwiające okazują się wyniki sondażu31 przeprowadzonego wśród polskich przedsiębiorców, uskarżających się regularnie na niejasność i skomplikowanie polskiego systemu prawnego. W 2009 roku, 75% firm deklarowało, że nie ma działu prawnego i nie zatrudnia prawnika. Najgorzej wypadły małe firmy (od 10 do 49 pracowników) – aż 80% spośród nich nie ma specjalistów zajmujących się obsługą prawną32. W świetle takich faktów, marketing usług prawniczych staje się także narzędziem poprawy wizerunku prawnika, jako – osoby która z racji na swoje profesjonalne wykształcenie, potrafi dodać wartość do biznesu prowadzonego przez przedsiębiorcę, bez względu na wielkość tego przedsięwzięcia. Zmiany planowane w Ustawie o radcach prawnych33, mające na celu między innymi doprecyzowanie informowania o specjalizacji prawników (a więc jednego z narzędzi marketingowych), mogą się w znaczącym stopniu przyczynić do bardziej świadomego wyboru dokonywanego przez przedsiębiorców.

30

Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych. M. Kryszkiewicz, 75 procent firm nie ma prawnika, „Gazeta Prawna” 23.3.2009 r.; Jest to podsumowanie badania na temat obsługi prawnej w polskich firmach, przeprowadzonego w lutym i marcu 2009 r. na zlecenie Gazety Prawnej i Wolters Kluwer przez PBS.; wzięli w nim udział reprezentanci 500 małych, średnich oraz dużych firm. 32 W dniach 8–26 lutego 2008 r. został przeprowadzony przez PBS sondaż na zlecenie Gazety Prawnej i Wolters Kluwer na temat obsługi prawnej w polskich firmach; A. Jaraszek, Firmy niezbyt chętnie zatrudniają prawników na etatach, „Gazeta Prawna”, 25.3.2008. 33 A. Jaraszek, Radca prawny to zawód zaufania publicznego. Rozmowa z Prezesem Maciejem Bobrowiczem, „Gazeta Prawna” 17.2.2009. 31


206 Jak już wspomniałam, w opinii profesor Jabłońskiej-Bonca34, kancelarie prawnicze to w istocie firmy usług profesjonalnych opartych na wiedzy, jak każdy podmiot biznesowy, wymagają profesjonalnego zarządzania, tj. oceny rynku usług prawniczych, potrzeb potencjalnych klientów, planowania działań, strategii, stosowania umiejętnego marketingu. Wskazane powyżej techniki oraz narzędzia marketingu usług prawniczych, to tylko niektóre z całego wachlarza możliwości, jakie współczesna komunikacja daje prawnikom. SUMMARY This paper proposes a description of technique as well as tools of marketing in legal services which could be indicated in Polish barristers’ and legal advisers’ professional deontology. Every lawyer or a legal office is an entity performing professional services based on knowledge. Like every business entity it needs management and applying the skilful marketing – not only intimate knowledge of the legal environment. Law firms increasingly adopt traditional business practices to improve performance, lawyers did also. The media, in general, is the most powerful tool for creating a positive image to build and maintain strong relationships with office’s clients. In Polish barristers’ and legal advisers’ professional deontology existing some technique as well as tools of marketing in legal services. They are easy to indicate and compare with European trend setting by larger international legal offices. Technique as well as tools of marketing in legal services shown by me, are only a sample of whole range of possibility the nowadays technical opportunities and communication gives the lawyer. Knowing it is useful by making a distinctive splash over society, of course in a way permitted by law. Whether lawyer is positioning his law firm to get the most out of business-intelligence investment, or he simply needs analyses and business solutions, he has to be fair with professional deontology.

34

K. Polak, Rozmowa z Jolantą Jabłońską-Bonca: Kancelarie prawnicze powinny być zarządzane przez menedżerów, „Gazeta Prawna”, 2 września 2008.


207

INFORMACJE O AUTORACH Marcin Berent - student III roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji oraz I roku psychologii na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu; członek Koła Nauk Penalnych „Iure et facto” działającego na WPiA UAM Kamil Bobel – student IV roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS Mateusz Chrzanowski – student III roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS, w roku akademickim 2008/2009 Wiceprezes ds. Naukowych SKNP oraz Członek Prezydium Ogólnopolskiej Rady Kół Naukowych przy Wydziałach Prawa i Administracji Martyna Dudziak – studentka IV roku administracji na Wydziale Prawa i Administracji UMCS Michał Gałęski - student III roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu; członek Koła Nauk Penalnych „Iure et facto” działającego na WPiA UAM Mateusz Grochowski – student IV roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS, Członek Zarządu Stowarzyszenia Naukowego Collegium Invisibile, w roku akademickim 2008/2009 Prezes SKNP Sylwia Jaszczuk – studentka III roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS Anna Kamola – studentka III roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS Magdalena Kołtun – studentka V roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS, w roku akademickim 2008/2009 Skarbnik SKNP


208 Patryk Łukasiak – doktorant w Katedrze Prawa Finansowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego Ewelina Mitręga - doktorant w Katedrze Teorii i Filozofii Prawa WPiA UMCS; opiekun naukowy: Prof. dr hab. Andrzej Korybski Iwona Rzucidło – studentka II roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS; w roku akademickim 2008/2009 członek Sądu Koleżeńskiego SKNP Tomasz Snarski – student V roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UG Krzysztof Śledź - studentem III roku studiów doktoranckich na WPiA UMCS Dominika Wetoszka – absolwentka prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego; w trakcie studiów sekretarz Koła Naukowego Prawa Konstytucyjnego, członek Koła Naukowego Prawa Finansowego, członek sekcji karnej Studenckiej Uniwersyteckiej Poradni Prawnej, stypendystka na Chicago Kent College of Law Katarzyna Wilkołaska – studentka V roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS, w roku akademickim 2008/2009 Wiceprezes ds. Naukowych SKNP Kamil Woźniak – student I roku doktoranckich studiów prawniczych w Katedrze Organizacji i Kierownictwa Wydziału Prawa i Administracji UMCS Konrad Woźniak – student II roku SUM na kierunku administracja na Wydziale Prawa i Administracji UMCS Żaneta Zacharska – studentka III roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UMCS


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.