Świat
motoryzacji PAŹDZIERNIK 2016
NR INDEKSU 382981 ISSN 1731-5468
Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e
www.swiatmotoryzacji.com.pl
TECHNOLOGIE / WYPOSAŻENIE / CZĘŚCI ZAMIENNE / URZĄDZENIA / NARZĘDZIA / RYNEK Coraz lepsze perspektywy
str. 6
Trzy sposoby na wtryskiwacze
str. 12
str. 22
Regulacja świateł Wciąż wiele samochodów w Polsce ma niewłaściwie ustawione światła. By się przekonać, że nie jest dobrze, wystarczy wyjechać po zmierzchu na dowolną drogę. Nie trzeba dużo czasu, by natknąć się na jadące z przeciwka auto, którego reflektory będą nam świecić po oczach, co nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne. Dzieje się tak, pomimo że obowiązkowym punktem okresowego badania technicznego, jakie przechodzi każdy pojazd, jest kontrola świateł. Najwyraźniej więc na naszych dziurawych ulicach i szosach reflektory mają tendencję do samoczyn-
nej zmiany położenia na skutek wstrząsów i drgań, jakim są poddawane. Skłania to do wniosku, że ustawienie świateł należałoby sprawdzać znacznie częściej, niż czyni się to obecnie. A na pewno taka dodatkowa kontrola byłaby pożądana właśnie teraz, przed okresem, gdy najwięcej jeździ się po zapadnięciu zmroku. Bez dwóch zdań kontrola świateł jest też potrzebna, gdy przy lampach wykonywane były jakiekolwiek manipulacje. A zatem obowiązkowo przeprowadzamy ją, jeśli reflektor został wymieniony na nowy czy tylko z jakiegokolwiek powodu na chwilę zdemontowany.
AXONE Nemo – tablet diagnostyczny str. 13
Poradnik doboru oleju silnikowego
str. 8
Co to była za biesiada
str. 16
WIADOMOŚCI
Grzegorz Kacalski
KTO PYTA,
TEN SIĘ I TAK NIE DOWIE Jak weksel bez pokrycia wrócił temat CEPiK-u, który staje się już takim samym problemem nie do rozwiązania co skup butelek w czasach słusznie minionych. Lecą niczym odlatujące na zimę żurawie kolejne miliony wydawane na system, a on dalej nie działa tak, jak powinien. Wiceminister cyfryzacji wyznał niedawno, że mimo przygotowania 27 rozporządzeń, nie uda się, po raz kolejny zresztą, wprowadzić 1 stycznia 2017 roku nowego systemu ewidencji zwanego CEPiK 2.0, który byłby m.in. uwolniony z większości błędów, czyniących z elektronicznej ewidencji złomowisko. Dalej więc pewien redaktor wielkonakładowego dziennika będzie mógł straszyć średnim wiekiem samochodów w Polsce, powołując się na 40 tysięcy wciąż nie wyrejestrowanych Syren. Skoro o leciwych samochodach mowa, to warto przytoczyć dane podawane przez Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. We wrześniu sprowadzono do Polski prawie 82 tysiące używanych pojazdów, czyli najwięcej od 94 miesięcy. Po trzech kwartałach trafiło do nas w sumie 690 tysięcy używanych samochodów. Jednocześnie Samar donosi, że przez pierwszych dziewięć miesięcy liczba rejestracji w tym segmencie rynku wyniosła 347 tysięcy. Z przedstawionych danych wynika, że połowa sprowadzonych samochodów nie została zarejestrowana. Z podobną sytuacją mamy też do czynienia każdego roku. Pojawia się zatem pytanie: co dzieje się z tą wielką nadwyżką? Czy auta, które nie znalazły nabywców, kurzą się gdzieś na komisowych placach? Czy pojechały dalej na Wschód? A może zostały rozebrane i trafiły w częściach na internetowe aukcje? Nasuwa się też następujące pytanie: skoro mamy do czynienia z taką nierównowagą między podażą a popytem, to komu opłaca się przywożenie tak niechodliwego towaru?
ELEKTRONIKA DELPHI w promocji Delphi Product & Service Solutions wprowadziło nową akcję promocyjną. Przy zakupie czujników ABS, czujników wałka rozrządu i wału korbowego, zaworów EGR, świec żarowych, czujników spalania stukowego, przepływomierzy, sond lambda, czujników ciśnienia MAP oraz innych produktów z gamy elementów zarządzania silnikiem można odebrać nagrody. Promocja jest skierowana do uczestników programu Delphi Team Club. Za punkty zebrane przy zakupie elektroniki Delphi i przekroczenie progów uczestnicy mogą otrzymać : t za 2 500 punktów w Delphi Team Club – butelkę filtrującą wodę Brita fill&go, t za 5 000 punktów w Delphi Team Club – multimetr. W trakcie trwania promocji wszyscy uczestnicy programu otrzymają dwa razy
TEXTAR z wyróżnieniem Podczas niedawnego, dorocznego spotkania przedstawicieli i dystrybutorów sieci
DO PONAD 100 modeli BILSTEIN wprowadza do swojej oferty kolejne referencje, pasujące do zawieszenia w ponad 100 modelach samochodów osobowych. Większość z nich stanowią sprężyny BILSTEIN B3, które przeznaczone są do amortyzatorów z linii Replacement. Gama tych sprężyn rozrosła się bowiem o elementy do 54 modeli Audi, BMW, Hyundaia, Kii, Mercedesa, Renault, SEAT-a, Skody oraz Volkswagena. Wśród pozostałych nowości największą grupę stanowią
więcej punktów Delphi Team Club za zakup części z gamy zarządzania silnikiem. Dodatkowo, osoby które przekroczą powyższe progi punktowe, otrzymają możliwość uczestniczenia w szkoleniu produktowym w Centrum Technicznym w Błoniu. Uczestnik, który zbierze największą liczbę punktów za zakup elektroniki w okresie promocyjnym otrzyma ponadto tester diagnostyczny Delphi DS150E. Promocja potrwa do końca października lub do wyczerpania zapasów.
AD Polska z kluczowymi producentami i dostawcami, nie tylko podsumowana została działalność firmy i przedstawiono jej plany na przyszłość, ale także uhonorowano najlepszych kontrahentów. Tym razem tytuł „Dostawca Roku” przyznany został marce Textar. - Dla nas to duże zaskoczenie, a jednocześnie powód do dumy, bowiem produkty Textar znajdują się w ofercie AD Polska zaledwie od czterech lat - przyznał Mirosław Przymuszała, przedstawiciel marki Textar w Polsce. - Jednocześnie cieszy systematyczny wzrost zainteresowania naszymi produktami, co też przekłada się na większe obroty nie tylko sieci AD Polska, ale i jej klientów.
amortyzatory z linii Replacement (tzw. czarnej), a więc odpowiadające elementom montowanym fabrycznie. Znalazło się w niej 12 pozycji do wybranych wersji samochodów Ford Transit, Subaru Forester oraz Volkswagen Transporter. Do oferty dodane zostały również kolejne amortyzatory z linii Performance (tzw. żółtej), umożliwiające modyfikację zawieszenia zgodną z dopuszczeniami producenta samochodu, a także zestawy amortyzatorów i sprężyn BILSTEIN B12 oraz gwintowane zawieszenia BILSTEIN B16.
www.swiatmotoryzacji.com.pl www.swiatmotoryzacji.com.pl ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
3
WIADOMOŚCI
MYJKI Bosch
CZUJNIKI VALEO na wolnym rynku
Myjki wysokociśnieniowe AQT Bosch to produkt dla tych, którzy lubią jeździć czystym samochodem, a dość już mają częstego jeżdżenia do myjni czy też ręcznego szorowania. Myjki znajdą także wiele innych zastosowań. Można nimi umyć również kostkę brukową czy też elewację budynku. Wybór modelu myjki zależy przede wszystkim od tego, jak często i do jakich prac planuje się ją używać. Na tej podstawie wybiera się optymalną moc urządzenia. Wyższa moc przekłada się na wysokie ciśnienie wody, co znacznie ułatwia czyszczenie dużych i mocno zabrudzonych powierzchni. Myjki wysokociśnieniowe Bosch AQT oferują zakres mocy od 1300 W do 2100 W, co przekłada się na wartości natężenia przepływu wody: od 330 l/h do 450 l/h. Największa i najmocniejsza myjka Bosch AQT 45-14X umyje nie tylko auto, ale także kostkę brukową, elewację domu, drzwi garażowe, meble ogrodowe, taras czy ogrodzenie. Wydajny silnik o mocy 2100 W, specjalnie skonstruowane dysze, integrowany bęben na wąż i schowek na osprzęt, duże kółka i drążek teleskopowy – wszystko to sprawia, że urządzenie jest wydajne i wygodne w użyciu.
Grupa Valeo wprowadziła na niezależny rynek części zamiennych gamę ultradźwiękowych czujników parkowania. Oferta czujników ma bardzo szerokie zastosowanie: 15 produktów pokrywa aż 165 numerów OE montowanych w 180 modelach aut. Większość, bo aż 14 referencji jest przystosowanych do malowania, a do każdego czujnika
Do samego mycia auta znakomicie nadaje się model Bosch AQT 35-12 o mocy 1500 W z zestawem do mycia samochodów, w skład którego wchodzą: dysza wysokociśnieniowa do pracy ze środkiem myjącym (pianownica), dysza 90°, szczotka do mycia, wąż przedłużający 6 m, ściereczka z mikrofazy do myjek wysokociśnieniowych. Z podstawowym czyszczeniem poradzi sobie natomiast najmniejsza myjka Bosch AQT 33 -11 z zestawem do mycia samochodów.
MOBILNY KATALOG Breck Marka Breck uruchomiła mobilny katalog, w którym mechanicy i właściciele kierowcy mogą znaleźć pełny asortyment oferowanych produktów. Usługa dostępna na stronie producenta oraz w formie aplikacji na smartfony i tablety umożliwia znalezienie odpowiednich klocków i tarcz hamulcowych m.in. za pośrednictwem numeru VIN, jak również standardowych kryteriów wyszukiwania takich jak 4
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
NOWE ROZRUSZNIKI i alternatory DENSO DENSO rozszerzyło swą ofertę rozruszników i alternatorów przeznaczonych na rynek wtórny o kolejne 24 urządzenia. Oferta DENSO została ostatnio powiększona o 11 modeli alternatorów i 13 modeli rozruszników, które mają łącznie 220 zastosowań (alternatory - 120, rozruszniki – 100) oraz odpowiadają 90 numerom katalogowym OE. Tym samym program rozruszników i alternatorów DENSO składa się obecnie z 353 numerów części (249 alternatorów i 104 rozruszników) i ma łącznie 4384 zastosowania (2758 w przypadku alternatorów oraz 1626 dla rozruszników). Wszystkie te urządzenia są w 100% nowe, dzięki czemu klienci mogą być pewni, że otrzymują produkt najwyższej jakości. W ofercie DENSO znajduje się m.in. pierwszy na rynku wtórnym rozrusznik
model pojazdu lub pojemność silnika. Katalog zawiera zdjęcia produktów Breck oraz pełen opis dodatkowych akcesoriów. Wartą uwagi funkcją jest możliwość wyszukania, dzięki usłudze geolokalizacji, najbliższego punktu stacjonarnego, w którym dostępne są produkty marki. – Innowacyjność i nowe technologie to koło napędowe naszego biznesu. Z tego powodu w firmie Lumag powstał wewnętrzny dział badań i rozwoju, którego rozwiązania są następnie wdrażane do produkcji
dodawane są 3 uszczelki: czarna, szara oraz przezroczysta. W ofercie dostępny jest również jeden czujnik chromowany. Sprawia to, że gama jest jeszcze bardziej uniwersalna, a czujniki mogą być dopasowane do każdego zderzaka. Czujniki Valeo charakteryzują się zarówno pionową, jak i poziomą detekcją, zapewniając bezpieczeństwo oraz precyzję w wykrywaniu napotkanych przeszkód. Dodatkowo, są one odporne na ekstremalne warunki atmosferyczne i działają bez zarzutu w temperaturach od -40 do +90 ºC. Jak wiadomo, czujniki często ulegają awarii z powodu stłuczek lub szkód parkingowych. Awaria nawet jednego sprawia, że kierowca nie może polegać na systemie detekcji. Dla warsztatu możliwość bezproblemowej wymiany czujnika, dzięki nowej ofercie Valeo, jest doskonałą szansą na wykonanie usługi zapewniającej dodatkowy dochód – uważają przedstawiciele firmy. Wystarczy 15 referencji, żeby móc obsługiwać szeroką gamę aut.
start-stop z podwójną cewką (TS), o numerze katalogowym DSN1365. Zastosowana w nim opatentowana technologia pozwala na ponowne uruchomienie rozrusznika jeszcze w czasie, gdy wciąż się on obraca, dzięki czemu czas rozruchu silnika skraca się nawet o 1,5 sekundy w porównaniu do standardowych systemów start-stop. Więcej informacji na temat rozruszników i alternatorów DENSO można znaleźć na stronie www.denso-am.pl.
w jednej z najnowocześniejszych fabryk materiałów ciernych w Europie Środkowo -Wschodniej. W rezultacie nasi klienci otrzymują wysokiej jakości produkty, które teraz będą mogli wyszukać on-line bez konieczności wychodzenia z domu. Usługa jest dostępna w kilku wersjach językowych, dzięki czemu będą z niej mogli skorzystać również nasi liczni, zagraniczni partnerzy biznesowi – mówi Łukasz Żak, kierownik działu handlowego Lumag, producenta klocków hamulcowych Breck.
FIRMY
NIE PRZEGAP szansy B
ranża motoryzacyjna jest jedną z najbardziej innowacyjnych i najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki. Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Motoryzacyjnych zdaje sobie sprawę ze znaczenia istoty finansowania działań R&D oraz wdrażania nowych rozwiązań w procesie produkcji i nie tylko. Stąd wzięło się duże zaangażowanie Stowarzyszenia w przygotowanie sektorowego programu współfinansowania innowacyjności w motoryzacji pod nazwą INNOMOTO. Oto najważniejsze informacje o tym programie. Aplikacje do programu INNOMOTO można będzie składać od 5 października do 21 listopada 2016 r., wyłącznie w wersji elektronicznej w udostępnionym dla tego celu systemie informatycznym NCBR. Proces od zamknięcia naboru wniosków do chwili ogłoszenia wyników oceny projektu powinien trwać nie dłużej niż 90 dni. Należy pamiętać, że projekt dofinansowany w ramach konkursu musi dotyczyć wyłącznie jednego z tematów wymienionych w Zakresie tematycznym konkursu, tj.: technologie produkcji, pojazdy i przyczepy oraz części i komponenty motoryzacyjne. Wśród tematów zawierających się w pierwszym obszarze są innowacyjne linie technologiczne i technologie regeneracji, w tym regeneracji komponentów i części samochodowych. Drugi obszar przewiduje m.in. projekty dotyczące innowacyjnych nadwozi (w tym nadwozi specjalnych), a także naczep. Zagadnienia badawcze ujęte w trzecim obszarze dotyczyć mają innowacyjnych materiałów (m.in. metalowych i ciernych), a także innowacyjnych części i podzespołów, takich jak elementy układów termicznych, hamulcowych,
kierowniczych, wydechowych, elektrycznych, elektronicznych, oświetlenia, zawieszenia, przeniesienia napędu, a także systemów bezpieczeństwa, w tym rozwiązań opartych na wykorzystaniu technologii telematycznej. - W przypadku pozytywnej oceny wniosku firmy będą mogły liczyć na zróżnicowane wsparcie, w zależności od wielkości firmy, jak również celu samego projektu. Co ważne, w przypadku mikroprzedsiębiorstw refundacja będzie sięgać nawet 80% na badania przemysłowe i 60% na prace rozwojowe z uwzględnieniem tzw. premii z tytułu szerokiego rozpowszechniania wyników projektów. Budżet przeznaczony na dofinansowanie projektów wyłonionych w pierwszym konkursie INNOMOTO wynosi 250 mln zł, więc jest o co walczyć – mówi Alfred Franke, prezes SDCM. INNOMOTO jest szansą dla wielu firm na realizację dawno zakładanych planów innowacyjno-rozwojowych – szkoda byłoby z niej nie skorzystać. Stąd Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych szczególnie zachęca firmy sektora MŚP do wzięcia udziału w procesie, gdyż czasu jest bardzo mało. Jednocześnie SDCM deklaruje gotowość do pomocy i udzielenia wszelkich niezbędnych informacji oraz wsparcia w tym zakresie. Pełną dokumentację dotyczącą programu INNOMOTO w ramach Działania 1.2 „Sektorowe programy B+R” można znaleźć na stronie: www.ncbir. pl/fundusze-europejskie/poir/ konkursy/innomoto/. t ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
5
WYDARZENIA
CORAZ LEPSZE perspektywy Rozwój projektu ProfiAuto Serwis, współpraca z zagranicznymi partnerami, a także nowoczesne narzędzia dla partnerów mające wspierać ich działalność – to tylko niektóre z tematów, o jakich dyskutowano podczas tegorocznej Konferencji Partnerów Handlowych firmy Moto-Profil oraz konferencji należącej do niej marki ProfiAuto.
K
onferencję ProfiAuto oraz konferencję partnerów handlowych firmy Moto-Profil zorganizowano w tym roku w Krakowie. Spotkanie odbyło się w sobotę, 8 października. Podczas pierwszej, dopołudniowej części w Hotelu Qubus Prestige mowa była o najważniejszych kwestiach związanych z rozwojem i promocją marki ProfiAuto w minionym roku. Przedstawiono także założenia i plany dotyczące dalszego rozwoju sieci. Ponad 250 uczestników miało m.in. okazję wysłuchać prezentacji prelegentów, wśród których byli Piotr Tochowicz – prezes zarządu Moto-Profil, Leszek Żurek – wiceprezes zarządu Moto-Profil, Michał Tochowicz – dyrektor ds. rozwoju i strategii ProfiAuto, Ilirjan Osmanaj – pełnomocnik zarządu ds. strategii i rozwoju Moto-Profil oraz Sławomir Błaszczyk – przedstawiciel rady programowej ProfiAuto. Podczas prelekcji inicjującej spotkanie Piotr Tochowicz podkreślał, że nowoczesne technologie w branży motoryzacyjnej trzeba oswajać i wykorzystywać jak najszybciej, ponieważ rozwój jest niezwykle dynamiczny. – Nigdy nie widziałem tak bardzo optymistycznych, perspektywicznych możliwości. Nigdy tak bardzo nie wierzyłem w to, że stoimy przed olbrzymią szansą. Jestem pewien, że kwestie, nad którymi teraz pracujemy z myślą
o naszych partnerach, zaowocują dużymi możliwościami biznesowymi – podkreślał. Podczas wystąpień pozostałych prelegentów mowa była o imponujących efektach, jakie przyniosły sieci działania promocyjne i PR, w minionym roku skoncentrowane m.in. wokół programu telewizyjnego „Projekt Warsztat”. Poruszana była również kwestia rozwoju nowoczesnych narzędzi IT i internetowych, mających usprawniać pracę partnerów ProfiAuto, podsumowano ponadto pierwsze miesiące działania sieci ProfiAuto Serwis, do której należy już ponad 500 niezależnych warsztatów samochodowych. Sobotni wieczór należał natomiast do partnerów handlowych Moto-Profil. Na uroczystym bankiecie pojawiło się niemal 400 gości. Jeden z największych dystrybutorów części motoryzacyjnych w Polsce zaprosił uczestni-
ków do spektakularnego obiektu, a mianowicie do krakowskiego Muzeum Lotnictwa. Nad głowami uczestników konferencji unosiły się zatem najciekawsze egzemplarze samolotów, szybowców i innych podniebnych machin. To, co działo się na scenie było jednak równie interesujące. Intrygującą scenerię organizatorzy podkreślili dodatkowo grą świateł i techniką sceniczną, dopasowaną do lokalizacji i architektury obiektu. Po uroczystej kolacji goście mieli okazję zobaczyć występ Artura Andrusa, a następnie bawili się podczas koncertu gwiazd. Na scenie pojawił się zespół Patrycji Markowskiej z Przyjaciółmi, w skład którego weszli: Grzegorz Markowski, Robert Gawliński, Baron, Tomson oraz Maciej Maleńczuk. Po koncercie przyszedł czas na część taneczną. Zabawa w rytmie największych przebojów trwała bardzo długo.
Imprezę poprowadziła dziennikarka Patrycja Tomaszczyk-Kindla, a partnerami wydarzenia były marki: ATE, Brembo, Febi Bilstein, Gates, Magneti Marelli, Mann Filter, Monroe, NGK NTK, Philips, Sasic Dolz, Schaeffler Luk Ina Fag Ruville, Tedgum, Tomex, TRW, Valeo, Varta, ZF Sachs Lemforder, Zimmerman – Konferencje organizowane dla naszych partnerów to co roku jedno z najważniejszych wydarzeń „w życiu” firmy Moto-Profil i marki ProfiAuto. Mamy wówczas okazję podsumować cały rok działania, zebrać od partnerów cenne opinie i przedstawić nasze kolejne plany. Choć dużo mówiliśmy o tym, że rozwój jest galopujący, a kolejne kwartały mijają jak mrugnięcie oka, jednocześnie okazało się, że ostatnim czasie udało się nam dokonać bardzo wiele. Jesteśmy pełni energii i wiary w kolejne projekty, które
umożliwią nieprzerwany rozwój naszym partnerom – podsumowuje Piotr Tochowicz, prezes zarządu Moto-Profil. t 6
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
WYDARZENIA
CO TO BYŁA za biesiada Odbył się wielki finał konkursu Gala Biesiadna – najważniejszej promocji, organizowanej przez Inter Cars w tym roku. Goście dopisali i w Hotelu Gołębiewski w Karpaczu pojawiły się tłumy klientów spółki, gotowych spędzić wspólnie weekend pełen emocji i atrakcji.
O
rganizatorzy zadbali o to, żeby goście od początku mieli zorganizowany czas. Ci, którzy chcieli odpocząć i zrelaksować się, mogli skorzystać z parku wodnego Tropicana lub wziąć udział z zabawie Crazy Karts, w której nagrody ufundowała firma Castrol.
Wyposażenie warsztatowe i sieci serwisowe
Na gości czekała ekspozycja wyposażenia warsztatów, a tam - specjalnie przygotowane oferty na zakup urządzeń, a także możliwość skorzystania ze specjalnej oferty leasingowej. Ponadto dział wyposażenia warsztatowego oraz dostawcy pokazali wiele nowości, które swoją premierę miały podczas tegorocznych targów Automechanika we Frankfurcie. Były to m.in. nowe serie urządzeń diagnostycznych KTS firmy Bosch oraz urządzenia do kalibracji kamer w pojeździe. Przygotowano również stoisko konsultacyjne dla wszystkich zainteresowanych szeroko pojętą naprawą systemów wtryskowych. Na żywo można było zobaczyć pracę tych układów oraz porozmawiać o sposobach ich diagnozowania i naprawy. W strefie wyposażenia warsztatów na gości czekały również emocje i sportowa
8
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
rywalizacja. Wszyscy chętni mogli wciąć udział w „Rajdzie WW z nagrodami”, czyli w wyścigu w profesjonalnym symulatorze rajdowym 3D na czas. Klienci mogli spotkać się też z przedstawicielami sieci serwisowych skupionych wokół Inter Cars. Podczas prezentacji „Z drogi do uścisku dłoni, czyli jak podnosić standard przy rosnących potrzebach klientów” właściciele warsztatów mogli usłyszeć porady, jak dopasować standard serwisu do coraz wyższych oczekiwań klientów.
Pół żartem, pół serio
Oficjalną część Gali Biesiadnej otworzyło wystąpienie Roberta Kierzka, prezesa Inter Cars, który opowiedział o planach spółki na najbliższą i trochę bardziej odległą przyszłość. Przedstawił obecną kondycję rynku motoryzacyjnego, która rysuje się w optymistycznych barwach. Prezes Inter Cars zwrócił uwagę na potrzebę dostosowywania funkcjonowania warsztatów do zmieniającej się technologii oraz sytuacji na rynku. Wiadomo, że zmienia się profil klienta, wchodzi nowe mobilne pokolenie zwane „now”, czyli „teraz”. Oczekuje ono usługi od razu, szybko i bez żadnych komplikacji. Jest to swoisty
znak czasów, z którym musi sobie radzić każdy przedsiębiorca. – Osoby urodzone w latach 1980-2000 to 11- milionowa rzesza konsumentów stanowiąca 30% społeczeństwa. Szacuje się, że do 2025 r. tzw. „milenialsi” stanowić będą 75% rynku podaży pracy. Będzie to zatem dominująca grupa, a jednocześnie najlepiej wyedukowane pokolenie w historii. Jednocześnie będzie to grupa społeczna dysponująca największą siłą nabywczą – powiedział Robert Kierzek. – Ci klienci chcą mieć w pakiecie produktu, jakim jest samochód, wszystkie niezbędne wartości dodane, a więc przede wszystkim usługę serwisową, ubezpieczenie, usługę wymiany opon, usługę assistance, itp. Dlatego też obszarem szczególnie ważnym dla niezależnych warsztatów samochodowych jest tzw. obecność serwisu w sieci – dodał. Po wystąpieniu prezesa Inter Cars głos zabrali przedstawiciele partnerów strategicznych Gali Biesiadnej 2016. Firmę Castrol reprezentowali Anna Wilczewska oraz Leszek Radzikowski, firmę Bosch Paweł Hańczewski i Sławomir Kosek, TRW Sławomir Góralewski, natomiast ZF - Adam Światowy. Dwaj ostatni potwierdzili również połączenie ZF i TRW oraz powstania nowej, olbrzymiej struktury ZF Aftermarket. Po części oficjalnej przyszedł czas na rozrywkę. Podczas wieczoru kabaretowego publiczność bawiła się przy skeczach najpopularniejszych polskich kabaretów: „Kabaretu pod Wyrwigroszem”, „Paranienormalnych” oraz Macieja Stuhra.
Co słychać w branży?
Organizatorzy stworzyli komfortowe warunki do rozmów oraz spotkań biznesowych. Do dyspozycji gości byli przedstawiciele dostawców – partnerów konkursu galowego. Powstała specjalna strefa ekspozycji, przygotowana w formie minitargów. Nie zapomniano też o jakże istotnych w tych czasach kwestiach ekologicznych, które w Inter Cars koordynowane są poprzez projekt Bio Service. Właściciele warsztatu mogli wziąć udział w spotkaniu pt. „Korzyści wynikające z audytu energetycznego”. Wręczono również wyróżnienia dla klientów i filiantów Inter Cars zaangażowanych w działania proekologiczne. Klienci wyróżnieni za działalność proekologiczną: t Marek Jóźwiak z firmy PW Adams t Marcin Wróbel z firmy Wulkan s.c. t Mateusz Turbański z firmy Turbańscy sp. z o.o. Filianci wyróżnieni za działalność proekologiczną: t Krzysztof Wyrębowski z Grupy Filialnej Łódź t Dariusz Pietrzak z Grupy Filialnej Bielsko t Ryszard Paluczek z Grupy Filialnej Poznań.
WYDARZENIA Wysmakowane popołudnie
Goście Gali mogli spotkać się z Magdą Gessler, znaną restauratorką, właścicielką i współtwórczynią wielu lokali. Kulinarna ekspertka pokazała, jak ważny jest wpływ dobrej kuchni na trwałość rodziny, przedstawiając kilka przepisów na potrawy z polskiej kuchni, które są doskonałymi afrodyzjakami. Klientów Inter Cars czekało jeszcze spotkanie z Jackiem Walkiewiczem. To jeden z najwybitniejszych polskich szkoleniowców i mówców motywacyjnych, znany z porywających i dowcipnych wystąpień. Podczas spotkania starał się pokazać, jak ważne (zwłaszcza w branży warsztatowej) są zmiany, kreowanie odważnej wizji i celu, a także wysoki standard obsługi i relacji z klientem.
Cała sala śpiewa z nami
W sobotni wieczór laureaci konkursu wzięli udział w wielkiej gali nawiązującej do niezapomnianych gal piosenki biesiadnej. O repertuar i wspaniałe widowisko zadbał Zbigniew Górny, pomysłodawca oryginalnej gali z lat 90., wraz ze swoją orkiestrą oraz towarzyszący im artyści: Katarzyna Jamróz, Gang Marcela, Władysław Grzywna, Kwartet Rampa, Beata Rybotycka, Hanna Śleszyńska, Robert Rozmus oraz Jacek Wójcicki. Podczas sobotniego wieczoru w roli prowadzących wystąpili Radosław Grześkowiak, dyrektor ds. reklamy i marketingu Inter Cars, oraz piosenkarka Sabina Jeszka, finalistka programu Mam talent. Gala Biesiadna stanowiła również okazję do wręczenia nagród zwycięzcom galowego konkursu. A oto ich lista według regionów: Region Północno -Wschodni t Vcentrum Sp. z o.o. – zwycięzca rankingu warsztat, rynek osobowy t Auto Części Firma Handlowo Usługowa, Jan Żukowski – zwycięzca rankingu sklep z warsztatem, rynek osobowy
tP rzedsiębiorstwo Usługowo Handlowe PRYMUS, Paweł Połeć – zwycięzca rankingu rynek ciężarowy Region Centralny t Mechanika Diagnostyka Samochodowa, Piotr Malcher – zwycięzca rankingu warsztat, rynek osobowy t Auto Tomas Tomasz Długosz – zwycięzca rankingu sklep z warsztatem, rynek osobowy t Kampol Kamila Biedrzycka – zwycięzca rankingu rynek ciężarowy Region Południowy t Inter-Car Sp. z o.o. – zwycięzca rankingu warsztat, rynek osobowy t RM Auto Serwis S.C., Tomasz Mol, Dariusz Mol – zwycięzca rankingu sklep z warsztatem, rynek osobowy t AUTO-MATUNIN Sp. z o.o. – zwycięzca rankingu rynek ciężarowy Region Północny t Twój Samochód, Magdalena Jeziorska – zwycięzca rankingu warsztat, rynek osobowy t A.C.D. Cars S.C., Remigiusz Dagil, Tomasz Dagil – zwycięzca rankingu sklep z warsztatem, rynek osobowy t Firma Handlowo-Usługowa BJM Sp. z o.o. – zwycięzca rankingu rynek ciężarowy Region Wschodni t Carstar Sp. z o.o. – zwycięzca rankingu warsztat, rynek osobowy t Inter Auto, Tomasz Bucior – zwycięzca rankingu sklep z warsztatem, rynek osobowy t Intertransport Spółka z o.o. – zwycięzca rankingu rynek ciężarowy Gwoździem programu była Loteria Mistrzów Warsztatu. Spośród uczestników Gali wyłoniono szczęśliwca, który wygrał 50 000 zł oraz dwie osoby, które wygrały po 25 000 zł. Zwieńczeniem Gali Biesiadnej był koncert największych gwiazd muzyki disco polo. Publiczność bawiła się przy piosenkach zespołów: Afterparty, Weekend i Boys. t ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
9
WYDARZENIA
MASTER MECHANIK – znamy zwycięzców M
aster Mechanik to program realizowany przez Inter Cars, a kierowany do właścicieli i pracowników warsztatów samochodowych. Ma na celu rozwój wiedzy i umiejętności mechaników. - Master Mechanik jest konkursem wiedzy technicznej, który przy okazji daje właścicielowi warsztatu okazję do poznania kompetencji mechaników i zaplanowania rozwoju serwisu – mówi Marek Sosnowski, trener wewnętrzny Inter Cars. W tegorocznej edycji, w pierwszym etapie realizowanym z użyciem nowoczesnej platformy online, wzięło udział ponad 1000 osób. – Uczestnicy musieli odpowiedzieć na pytania testowe, dotyczące różnych elementów napraw i diagnostyki pojazdów. Przy okazji zyskali konkretną wiedzę techniczną – mówi Marek Sosnowski.
Finał osobowy
29 września odbył się finał programu w części kierowanej do mechaników z branży osobowej. W centrum szkoleniowym w Czosnowie na zawodników, którzy uzyskali najlepsze wyniki w pierwszym etapie, czekały zadania z zakresu diagnostyki i naprawy usterek przygotowane przez trenerów Inter Cars oraz firmę Moto Remo, jednego z partnerów programu.
Każdy z finalistów musiał sprostać czterem zadaniom. Należało rozpoznać przyczynę i usunąć usterkę oświetlenia w Skodzie Roomster, a także rozpoznać, z jakiego powodu silnik samochodu nie osiąga pełnej mocy. W Citroenie C4 należało ustalić, dlaczego nie można uruchomić silnika oraz klimatyzacji. Kolejne zadanie polegało na dokonaniu pomiarów elektrycznych na elementach Skody Rapid. Na stanowisku przygotowanym przez Moto Remo finaliści musieli zdiagnozować usterkę turbosprężarki i wymienić wszystkie czynności, jakie należy wykonać przed montażem nowego podzespołu, aby uniknąć ponownej awarii. Ostatecznie najlepszy okazał się Jacek Bagiński z warsztatu Automax w Kołobrzegu i to on zdobył prestiżowy tytuł Master Mechanika. 10
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
Finał ciężarowy
27 września odbył się finał programu Master Mechanik w części kierowanej do mechaników z branży ciężarowej. Wzięło w nim udział siedmiu uczestników.
Z początkiem października ruszyła akcja promocyjna „Sam zobacz…” firmy HELLA przygotowana specjalnie z myślą o warsztatach. Warsztaty, które biorą w niej udział mogą zdobyć praktyczne nagrody, z kolei ich klienci będą mogli bezpieczniej poczuć się na drodze.
D
Finaliści musieli sprawdzić się w trzech konkurencjach. W Show Carze czekało na nich zadanie polegające na spięciu poszczególnych elementów układu pneumatycznego (siłowników, zbiornika, elementów zawieszenia) w jeden, kompletny moduł. Następnie, w amerykańskim ciągniku siodłowym musieli rozwiązać problem z komunikacją z modułem EBS. Kolejne dwie usterki od usunięcia czekały na finalistów w szkoleniowym MAN-ie. Po pierwsze na leżało wyjaśnić, dlaczego auto zgasło podczas jazdy i nie można uruchomić silnika (wcześniej zakłócone było dozowanie AdBlue i odczuwalny był spadek mocy). Następnie uczestnicy musieli dowiedzieć się, dlaczego w tym samym pojeździe nie działa klimatyzacja. W trzeciej rundzie przygotowano dwa stanowiska ze skrzyniami biegów. Na skrzyni manualnej finaliści mieli do wykonania regulację półbiegów wraz z dystansowaniem wałka głównego pod łożysko stożkowe. Z kolei na skrzyni zautomatyzowanej musieli obliczyć luz, który musi być zachowany między planetą a skrzynią główną. Oprócz tego trzeba było jeszcze złożyć wałek główny. Liczyła się nie tylko poprawność, ale również czas wykonania zadania. Ostatecznie najlepszy okazał się Krzysztof Romańczyk z warsztatu Truck Partner Sp. z o.o. w Nowym Sączu, zdobywając tym samym laur konkursu. Choć wielki finał Master Mechanika już za nami, program nie skończył się. – Master Mechanik nie zamyka się. Platforma jest cały czas aktywna. Właściciele warsztatów nadal mają możliwość sprawdzenia wiedzy swoich pracowników, a mechanicy – jej uzupełnienia za pomocą materiałów, które znajdują się na stronie – mówi Radosław Sujka, menadżer ds. szkoleń w Inter Cars. t
obra widoczność to jeden z kluczowych warunków, od których zależy bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Firma HELLA, która od wielu lat zwraca uwagę polskich mechaników i kierowców na tę kwestię, podejmuje kolejną taką próbę. Celem przeprowadzanej właśnie przez firmę HELLA akcji „Sam zobacz…” jest poprawa bezpieczeństwa na drogach w okresie jesiennozimowym. Akcja skierowana jest do warsztatów samochodowych i ma zachęcić mechaników, by zadbali, aby w obsługiwanych przez nich pojazdach znalazły się skutecznie działające wycieraczki i dobrze świecące żarówki. Od pełnej sprawności tych części zależy wszak dobra widoczność, a w konsekwencji także bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Wycieraczki tymczasem mają to do siebie, że z upływem czasu nieubłaganie się zużywają. Przede wszystkim z tego powodu, że ściera się ich krawędź zgarniająca, gdy piórka tysiące razy przesuwają się po szybie. Do tego nie zawsze czystej, bo wycieraczki radzić sobie muszą także z rozmazanym kurzem i pyłem, owadami, lodem. Również żarówki nie są wieczne. Prędzej czy później każda się przepala, do tego w pojazdach wystawione są na drgania i wstrząsy, które zdecydowanie nie służą trwałości żarówek. Naturalnym zjawiskiem jest również zmniejsza-
RYNEK
„SAM ZOBACZ...”, że można zyskać nie się z biegiem czasu strumienia światła emitowanego przez żarówkę. I dotyczy to zarówno żarówek halogenowych jak i ksenonowych. W ramach akcji „Sam zobacz…” firma HELLA proponuje więc warsztatom specjalne nagrody za zakup wycieraczek i żarówek, by skłonić mechaników do wymiany tych elementów, gdy wykazują one już pierwsze symptomy zużycia. Poza tym dobrą praktyką jest profilaktyczna wymiana wycieraczek raz, dwa razy w roku, by zawsze działały z pełna skutecznością. Do dobrych praktyk należy także wymiana obu głównych żarówek, nawet jeśli awarii uległa tylko jedna. Nagrody można zdobyć kupując także urządzenia warsztatowe sygnowane przez HELLA Gutmann Solutions, albowiem one również objęte zostały promocją „Sam zobacz…”. Firma oferuje bogatą gamę
takich urządzeń, można dzięki nim sprawdzić, czy samochód jest sprawny i gotowy do bezpiecznego uczestniczenia w ruchu drogowym. Zakupy objętych promocją produktów HELLA są nagradzane elementami wyposażenia warsztatowego, takimi jak: spodnie warsztatowe, miski magnetyczne czy rękawice gumowe. Z kolei za zakup urządzeń HELLA Gutmann Solutions można otrzymać m. in. stację dokującą do mega macs 56, tester do sprawdzania płynu chłodzącego, wysokoczęstotliwościową ładowarkę do akumulatorów oraz inne. Przykładowe oferty promocyjne w ramach akcji: zakup testera diagnostyczny mega macs 42 będzie premiowany pakietem licencji Update & Repair Plus Light o wartości 3300 zł netto, a zakup testera diagnostycznego mega macs 56 – stacją dokująca do niego. Warsztat, który w okresie trwania promocji zakupi tester diagnostyczny mega macs 66, otrzyma z kolei za symboliczną złotówkę wysokoczęstotliwościową ładowarkę do akumulatorów. Więcej informacji o akcji, która potrwa do końca listopada, można znaleźć na portalu warsztatowym HELLA: www.hella.com/techworld. t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
11
RYNEK
TRZY SPOSOBY na wtryskiwacze W razie awarii wtryskiwaczy użytkownik może skorzystać z trzech możliwości oferowanych przez Delphi, dostosowanych do wieku i wartości rynkowej pojazdu.
W
ymagania dotyczące norm emisji spalin ciągle rosną, klienci żądają mniejszego zużycia paliwa oraz dłuższych interwałów obsługowych pojazdu, co sprawia, że wtryskiwacze układów common rail stają się elementami coraz bardziej wyrafinowanymi. Stosowanie coraz wyższych standardów i zwiększenie dokładności wykonania skutkuje z kolei wzrostem cen części zamiennych. W konsekwencji, koszt naprawy starszego auta staje się nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do wartości samochodu.
jego niezawodność, zwiększyć zużycie paliwa oraz emisję szkodliwych substancji.
Trzy warianty
Regenerowane jak nowe
Aby zapewnić najlepsze rozwiązanie każdemu właścicielowi samochodu, Delphi oferuje trzy możliwości rozwiązania problemu uszkodzonych wtryskiwaczy: wymianę na nowe, wymianę na elementy fabrycznie regenerowane, naprawę w autoryzowanym warsztacie DDC. Systemy paliwowe zaprojektowane i wyprodukowane przez Delphi stosowane są w wielu popularnych modelach, począwszy od samochodów osobowych, skończywszy na pojazdach ciężarowych i autobusach. W przypadku konieczności wymiany wtryskiwacza, decyzja dotycząca wyboru produktu i kosztów naprawy, zazwyczaj podyktowana jest wiekiem i wartością samochodu. Oferując szeroką paletę możliwości, Delphi wierzy, że pomoże w ten sposób właścicielom starszych samochodów uniknąć nieautoryzowanych napraw, które mogą obniżyć osiągi silnika, zmniejszyć
12
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
Nowe i fabrycznie regenerowane wtryskiwacze pochodzą z fabryk Delphi i spełniają najwyższe wymagania oraz gwarantują założoną przez konstruktorów precyzję działania. Wtryskiwacze powierzane autoryzowanej sieci Delphi Diesel Center naprawiane są z użyciem oryginalnych części Delphi przy zachowaniu najwyższych standardów, w tym precyzyjnej kalibracji i kontroli. Wprowadzenie oferty regenerowanych fabrycznie wtryskiwaczy Common Rail jest odpowiedzią na potrzeby rynkowe. Stanowi to uzupełnienie gamy nowych wtryskiwaczy oraz naprawianych w autoryzowanej sieci Delphi. Na paletę dostępnych produktów składa się 46 wtryskiwaczy do samochodów osobowych i dostawczych, znajdujących zastosowanie w najbardziej popularnych modelach, takich jak Fordy Mondeo i Transit, Mercedesy C i Sprinter, Peugeoty 306 i 407. W gamie skierowanej do
sektora ciężarowego zostało wprowadzonych 21 wtryskiwaczy do pojazdów takich marek jak Volvo, Renault, Mercedes i DAF. Regeneracja jest realizowana w oparciu o procedury i technologie Delphi stosowane w produkcji na pierwszy montaż oraz wykorzystanie oryginalnych części. Ponowne użycie rdzeni wtryskiwaczy i zastosowanie zaawansowanej technologii produkcji pozwala obniżyć koszty, dzięki czemu wysokiej jakości produkt dostępny jest w przystępnej cenie.
Naprawiają coraz więcej
Firma Delphi rozszerzyła również gamę wtryskiwaczy możliwych do naprawy w autoryzowanej sieci DDC. Obejmuje ona pompowtryskiwacze EUI przeznaczone dla samochodów ciężarowych i autobusów Hyundai, a także wtryskiwacze Smart Injectors stosowane w ciężarówkach PACCAR Kenworth i Peterbilt. W celu zapewnienia właściwego procesu naprawy i testowania wtryskiwaczy Delphi dostarcza swoim warsztatom DDC nowoczesne wyposażenie firmy Hartridge, szczegółowe procedury testowe i oryginalne części. Tylko autoryzowane warsztaty DDC (Delphi Diesel Centre) mają dostęp do oryginalnych części, planów testowych autoryzowanych przez Delphi, szkoleń i specjalistycznego wyposażenia. Bez tych elementów oraz bez możliwości kalibracji i generowania nowego kodu dla sterownika
silnika, nieautoryzowane naprawy mogą skutkować zwiększeniem zużycia paliwa, zmniejszeniem dynamiki silnika i w konsekwencji powstaniem dodatkowych problemów, takich jak zablokowanie filtra DPF czy niespełnianie norm emisji spalin. t
WARSZTAT
AXONE Nemo – tablet diagnostyczny AXONE Nemo to dwunastocalowy tablet diagnostyczny o innowacyjnych rozwiązaniach, sprawiających, że należy on od najbardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń diagnostycznych.
A
XONE Nemo jest urządzeniem o specyfikacji technicznej dorównującej najlepszym tabletom dostępnym na rynku, jednakże wyróżniającym się wśród nich specjalną konstrukcją umożliwiającą pracę w trudnych warunkach warsztatowych. Zapewnia dużą szybkość przeprowadzania wszystkich operacji diagnostycznych, zastosowano w nim bardzo wydajne akumulatory, charakteryzuje się dużą wytrzymałością na wstrząsy. Nie straszny mu nawet upadek do wody, chronione międzynarodowymi patentami rozwiązanie TEXA sprawia, że urządzeniu utrzymuje się na powierzchni wody. Wykonana ze stopu magnezu obudowa nadaje sprzętowi dużą wytrzymałość i sztywność, zarazem sprawiając, że jest on lekki. Ma również tę zaletę, że doskonałe odprowadza ciepło, dzięki czemu możliwe było umieszczenie w niej niezwykle wydajnych podzespołów. W tablecie użyto także innych wysoko zaawansowanych elementów: 12-calowego, pojemnościowego ekranu o rozdzielczości 2440x1820, szkła Gorilla Glass, processora Intel® Quad Core N3160, pamięci RAM 8 GB, dysku SSD 250 GB, wi-fi Dual-channel, energooszczędnego Bluetooth® 4.0.
Połączenie dotykowego ekranu z nowym interfejsem graficznym sprawia, że użytkowanie AXONE Nemo jest intuicyjne i wygodne. Nowe oprogramowanie IDC5, będące sercem urządzenia, ma całkowicie przeprojektowaną architekturę typu „user experience” oraz wykorzystuje “touch gesture”, umożliwiając kontrolę interfejsu graficznego np. poprzez przesuniecie palcami po ekranie z góry na dół w celu dotarcia do pożądanych funkcji. Pozwala także powiększać tekst i inne elementy. Z myślą o ciągłym rozwoju IDC5, AXONE Nemo został wyposażony w pakiet czujników, który składa się z barometru, akcelerometru, żyroskopu, kompasu i czujnika światła. Inną cechą wyróżniającą ten tablet jest użycie dwóch kamer o rozdzielczości 5 megapikseli, jednej z przodu i jednej z tyłu. Ta druga ma autofocus i towarzyszy jej lampa błyskowa/latarka. Jest to bardzo przydatne podczas robienia zdjęć elementów i podzespołów pojazdu. Kolejną nowością wprowadzoną przez AXONE Nemo jest możliwość szybkiego mocowania (na magnes) modułów pozwalających znacznie rozbudować zdolności pomiarowe oraz kontrolne urządzenia. Można je powiększyć, np. dzięki modułowi ter-
mowizyjnemu, służącemu do wykonywanie bardzo dokładnych testów i kontroli, także w pojazdach elektrycznych i hybrydowych coraz częściej spotykanych na rynku. Z kolei dzięki modułom Ethernet Broad R i DoIP/ LAN, tablet będzie łączyć się bezpośrednio z samochodami wyposażonymi w nowy standard ISO 13400 (DoIP Diagnostic over Internet Protocol).
Dodać jeszcze należy, że AXONE Nemo bez problemu komunikuje się ze wszystkimi urządzeniami diagnostycznymi i pomiarowymi TEXA - począwszy od linii NAVIGATOR (Navigator NANO S, NAVIGATOR TXTs, NAVIGATOR TXBe), poprzez linię analizy spalin (GASBOX, OPABOX, RC3, RC2) oraz pomiarów elektrycznych (TwinProbe i UNIProbe), kończąc zaś na TPS KEY do obsługi systemów TPMS. t Na podstawie materiałów firmy TEXA.
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
13
Ford z 6-biegową skrzynią biegów DPS6. Planowane jest poszerzenie oferty o kolejne modele samochodów. Sukces dzięki innowacyjnej technologii
Podwójne sprzęgło Wymiana podwójnego sprzęgła jest dużym wyzwaniem dla wielu mechaników. By ich wspomóc, Schaeffler przygotował odpowiednie zestawy naprawcze, specjalne narzędzia, a także szkolenia techniczne.
N
aprawa sprzęgła jest standardową operacją dla każdego warsztatu samochodowego. Pod warunkiem wszakże, że chodzi o sprzęgło towarzyszące tradycyjnej skrzyni biegów. Inaczej rzecz się ma w przypadku demontażu i montażu podwójnego sprzęgła przy skrzyni DSG, DCT, ECT, Power Shift itp., a więc skrzyni dwusprzęgłowej. To już stanowi wyzwanie dla wielu mechaników, bo często brakuje im wiedzy na ten temat i/lub specjalnych narzędzi. Problemem bywa też skompletowanie wszystkich elementów potrzebnych do takiej operacji, jednak akurat ten problem bardzo łatwo rozwiązać. A to za sprawą zestawów LuK RepSet 2CT dostarczanych przez firmę Schaeffler, która jako jedyna
oferuje takie komplety na niezależnym rynku części zamiennych. Składają się one ze sprzęgła podwójnego oraz wszystkich elementów niezbędnych do przeprowadzenia jego wymiany. Umożliwia to mechanikowi sprawną i profesjonalną naprawę oraz minimalizuje ryzyko ewentualnych błędów. Można więc powiedzieć, że przynosi warsztatowi konkretne oszczędności. Od wprowadzenia zestawów LuK RepSet 2CT na rynek części zamiennych w 2012 roku, Schaeffler nieustannie poszerza ich ofertę. Obecnie dostępne są komplety do samochodów marek Audi, Seat, Skoda i Volkswagen (1. i 2. generacji) z 7-biegową skrzynią biegów (OAM), a także Renault z 6-biegową skrzynią biegów DC4 oraz
Skrzynie biegów ze sprzęgłem podwójnym od kilku już lat stają się coraz bardziej popularne. Spowodowane jest to rosnącą liczbą kierowców przykładających wagę zarówno do komfortu jazdy, jak i mniejszego zużycia paliwa. Jednocześnie zwiększająca się popularność tego rozwiązania sprawia, że w warsztatach coraz częściej pojawiają się klienci chcący zlecić naprawę podwójnego sprzęgła. - Obecnie po drogach porusza się około 16 milionów samochodów osobowych z podwójnym sprzęgłem” – mówi dr. Robert Felger z Schaeffler Automotive Aftermarket. - Spodziewamy się, że do 2020 roku co piąta automatyczna skrzynia biegów będzie wyposażona w sprzęgło podwójne. Jest to roczny wzrost o prawie 5 procent i stanowi ogromny potencjał dla warsztatów oraz dystrybutorów. Wyższy komfort i większa wydajność Opracowując skrzynię z podwójnym sprzęgłem, koncern Schaeffler po raz kolejny dowiódł swojej innowacyjności. System ten trafił do seryjnej produkcji w 2008 roku i od tego czasu pokazuje, że można połączyć komfort skrzyni automatycznej ze sportową dynamiką skrzyni manualnej. Na jego korzyść przemawia także znaczne zmniejszenie zużycia paliwa, bo sięgające nawet 6 procent w porównaniu z tradycyjną skrzynią. Jest to możliwe dzięki rezygnacji ze sterowania hydraulicznego oraz dzięki wysokiej wydajności suchego sprzęgła podwójnego. Kolejną zaletą tego rozwiązania jest możliwość redukcji emisji CO2 o 8-12% w porównaniu do skrzyń manualnych oraz o 12-18% w porównaniu do tradycyjnych skrzyń automatycznych. Zmiana biegów bez utraty mocy W jaki sposób działa sprzęgło podwójne? I skąd się biorą korzyści wynikające z jego zastosowania? Zasada działania jest skomplikowana, ale można ją opisać w przystępny sposób. Otóż sprzęgło podwójne składa się z dwóch sprzęgieł, z których każde zamontowane jest na osobnym wałku sprzęgłowym i obsługuje inną grupę biegów. Układ zaprojektowany jest w taki sposób, aby mógł działać tak jak dwie manualne skrzynie biegów połączone modułem sprzęgła. Zmiana przełożeń jest realizowana w sposób automatyczny. Jedno ze
sprzęgieł obsługuje biegi nieparzyste, drugie parzyste i wsteczny. W czasie zmiany przełożeń jedno sprzęgło jest rozłączane a drugie załączane w tym samym momencie. Na biegu jałowym oba są rozłączone. Zmianę biegów realizują sterowane elektronicznie siłowniki hydrauliczne lub elektromechaniczne. Ponieważ wszystko dzieje się w ułamkach sekund, zmiana przełożeń nie powoduje nawet chwilowej przerwy w przepływie momentu obrotowego. Dla porównania, w przypadku manualnej skrzyni biegów z pojedynczym sprzęgłem, sprzęgło jest normalnie załączone podczas postoju lub pracy na biegu jałowym. Naciśnięcie na pedał sprzęgła powoduje rozłączenie sprzęgła, co wiąże się z przerwą w przepływie momentu obrotowego.
Schaeffler ma w swojej ofercie sprzęgła podwójne zarówno w wersji suchej, jak i mokrej. Dobór wersji zależy od obciążenia sprzęgła. Istotną rolę odgrywa także maksymalny moment obrotowy. Podwójne suche sprzęgło sprawdza się doskonale w przypadku samochodów z momentem obrotowym do 250 Nm, czyli w małych i średnich autach z silnikami o pojemności 1.2, 1.4 lub 1.6 litra. Charakteryzuje się ono mniejszymi stratami niż mokre zarówno podczas pracy, jak i na biegu jałowym. Mokre sprzęgła, zanurzone w oleju, stosowane są w samochodach wyższej klasy z momentem obrotowym powyżej 250 Nm. Ciepło, które w nich powstaje odbierane jest przez olej znajdujący się w przekładni. Mankamentem sprzęgieł mokrych są większe straty hydrauliczne
p Zestaw LuK RepSet 2CT składa się ze sprzęgła podwójnego oraz elementów niezbędnych do przeprowadzenia naprawy – wszystkie elementy są najwyższej jakości i idealnie ze sobą współpracują.
niż w sprzęgłach suchych o tej samej wielkości, dlatego ze względu na większą wydajność preferowane są dwutarczowe sprzęgła suche. Rozwiązania naprawcze Jak każde sprzęgło, także podwójne suche sprzęgło ulega naturalnemu zużyciu. A ponieważ jednocześnie stale rośnie liczba modeli samochodów, w których rozwiązanie to jest stosowane, coraz liczniej auta te będą pojawiały się w warsztatach. Dlatego ważne jest, aby serwisy zawczasu przygotowały się do tego, poszerzając swą wiedzę i zaopatrując się w odpowiednie narzędzia. Inaczej nie będą konkurencyjne. Wymiana podwójnego suchego sprzęgła bez narzędzi specjalnych nie jest możliwa.
p Podczas szkoleń technicznych REPXPERT oferowanych przez Schaeffler mechanicy uczą się prawidłowej naprawy suchego sprzęgła podwójnego – tutaj z użyciem narzędzia specjalnego do demontażu sprzęgła.
Dlaczego? Ponieważ jest ono montowane do skrzyni biegów i musi zostać odpowiednio ustawione. W tym miejscu zauważyć należy, że Schaeffler jako pierwszy z producentów wprowadził na rynek kompletne rozwiązanie naprawcze. Dzięki znajdującym się w jego ofercie narzędziom specjalnym oraz wspomnianym już zestawom LuK RepSet 2CT, każdy warsztat może profesjonalnie wymienić podwójne sprzęgło. Warto tu dodać, iż zestawy LuK RepSet 2CT są dostosowane do danego typu skrzyni biegów i składają się ze sprzęgła podwójnego oraz elementów niezbędnych do przeprowadzenia naprawy (wszystkie części są najwyższej jakości i idealnie ze sobą współpracują). Zestaw obejmuje więc tuleje prowadzące, pierścienie osadcze, śruby montażowe oraz moduł łożysk oporowych, który zawiera dźwignie zasprzęglające i łożyska. Jako że naprawy suchego sprzęgła podwójnego muszą być wykonywane przy użyciu właściwego narzędzia specjalnego, Schaeffler ma w swojej ofercie odpowiednie rozwiązanie. Proponuje otóż narzędzie bazowe, które może zostać rozbudowane o elementy dostosowane do konkretnego modelu samochodu. Dzięki temu warsztat w łatwy sposób jest w stanie dopasować narzędzie do swych obecnych i przyszłych potrzeb. Schaeffler oferuje także dostosowane do potrzeb uczestników szkolenia techniczne, podczas których prezentowane jest użycie narzędzi specjalnych. Zajęcia obejmują praktyczny pokaz, w jaki sposób przeprowadzić profesjonalną naprawę. Oprócz szkoleń mechanicy mogą skorzystać również z broszur technicznych, instrukcji montażowych oraz filmów instruktażowych. Wszystkie niezbędne informacje dostępne są na portalu warsztatowym REPXPERT, znajdującym się pod adresem www.repxpert.pl.
Zdjęcia: Schaeffler
Mokre i suche
OLEJE dużej zawartości siarki w tym paliwie (nawet 5-krotnie większej niż np. w oleju napędowym) i wyższej temperatury pracy. W efekcie w oleju szybciej wyczerpują się dodatki, a to z kolei powoduje konieczność częstszej wymiany oleju lub stosowania olejów o wyższej liczbie zasadowej, na przykład takich jak Shell Helix Ultra 5W-40. Jednocześnie należy pamiętać, że o ile producent pojazdu nie wskazuje inaczej, należy do samochodów z instalacja LPG stosować oleje takie, jakie zalecane są do jednostek zasilanych benzyną bezołowiową.
Silniki hybrydowe
PORADNIK DOBORU oleju silnikowego Bez względu na moc, moment obrotowy czy liczbę koni, każdy silnik potrzebuje odpowiedniego oleju. Warto wiedzieć, że silniki benzynowe, Diesla, zasilane gazem i hybrydowe mają nieco inne wymagania. Eksperci firmy Shell doradzają czym kierować się dobierając olej do silnika.
P
odstawowym zadaniem oleju silnikowego jest smarowanie elementów jednostki napędowej tak, aby zapewnić ich płynną pracę i ochronę przed zużyciem. Każdy rodzaj silnika wymaga jednak nieco innej ochrony, dlatego warto wiedzieć na co zwrócić uwagę wybierając olej do swojego auta.
Silniki benzynowe i Diesla
Składniki wykorzystywane w produkcji olejów silnikowych sprawiają, że środki smarne, zwłaszcza te nowoczesne, spełniają na ogół normy wyznaczone zarówno dla
16
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
jednostek zasilanych benzyną, jak i i olejem napędowym. Należy jednak pamiętać, że w przypadku precyzyjnych, wysokociśnieniowych układów wtryskowych i filtrów DPF przy silnikach Diesla, producenci zalecają oleje w których zastosowano specjalne pakiety dodatków. Ich zadaniem jest utrzymywanie czystości silnika, rozdrabnianie cząstek sadzy oraz wymywanie pozostałych zanieczyszczeń powstających w wyniku spalania oleju napędowego. Oleje niskopopiołowe (low-SAPS) to produkty, których dodatki zostały opracowane tak, by nie stwarzać dodatkowych zagrożeń dla filtra cząstek stałych. Chcąc zatem uniknąć zapchania filtra, należy szukać oleju low-SAPS o parametrach zalecanych przez producenta samochodu. Warto zaznaczyć, że producenci silników (benzynowych oraz wysokoprężnych) polecają obecnie stosowanie olejów syntetycznych. Produkty te są bardziej stabilne termicznie, dlatego mogą pracować w wyższych temperaturach oraz przy większych naciskach na smarowane powierzchnie. Dobrym przykładem takich środków smarnych jest reprezentujący najwyższy poziom technologiczny olej Shell Helix Ultra ECT C2/C3 0W-30.
Silniki z instalacją gazową
Specjalnego traktowania wymagają silniki „na gaz”. Przy zasilaniu LPG, olej silnikowy szybciej traci swe właściwości z powodu
Jednostki napędowe w autach hybrydowych najczęściej wspomagane są silnikami benzynowymi. Producenci zalecają używanie do nich olejów w pełni syntetycznych o niskich lepkościach, najczęściej 0W-20. Jest to wynik specyficznej formy pracy jednostki, tzn. start-stop. Częste cykle wyłączania oraz uruchamiania tworzą dla silnika bardzo niekorzystne warunki i wymagają środków smarnych, które błyskawicznie będą chronić wszystkie elementy. Dzięki niskiej lepkości oleju 0W-20, w chwili startu znacznie szybciej i skuteczniej smaruje on silnik niż typowy olej o lepkości 5W-30.
Rewolucja w olejach silnikowych
Olej silnikowy jest kluczowym czynnikiem wpływającym na prawidłową pracę jednostki napędowej, dlatego w firmie Shell przykłada się ogromną wagę do opracowywania produktów odpowiednich do różnych typów silników. Jednym z najnowszych osiągnięć firmy są syntetyczne oleje z gamy Shell Helix wyprodukowane w Technologii Shell PurePlus. W porównaniu z tradycyjnymi produktami powstałymi przy wykorzystaniu olejów bazowych z grupy II lub III, zapewnia ona większą stabilność lepkości, niższy współczynnik tarcia i obniżoną lotność. Ponadto technologia ta oferuje możliwość opracowywania doskonałych środków smarnych do najnowocześniejszych silników, zapewniając poziom czystości niemożliwy do osiągnięcia przy zastosowaniu olejów bazowych niższej jakości. Należy podkreślić, że Technologia Shell PurePlus to efekt ponad czterdziestoletniej pracy ekspertów Shell oraz wykorzystania ponad 3 500 patentów. Pozwoliła ona na rozwój nowej generacji olejów silnikowych o niespotykanych dotąd parametrach. Warto śledzić najnowsze osiągnięcia i rozwiązania producentów olejów silnikowych. Stanowią one doskonałe wskazówki, gdy chcemy wybrać produkt, który najlepiej zadba o silnik samochodu. Decydując się na środek smarny najwyższej jakości możemy mieć pewność, że zwiększy on także wydajność pojazdu. t
OLEJE
PRZEKŁADNIA dobrze smarowana Skrzynia biegów nie powinna wymagać interwencji mechanika przez całe życie samochodu pod warunkiem, że jest odpowiednio smarowana - zapewniają specjaliści z firmy Liqui Moly.
R
ęczne skrzynie biegów mają dość specyficzne wymagania jeżeli chodzi o smarowanie. Z jednej strony dla łożysk i przekładni zębatych najlepsze byłyby jak najmniejsze opory wewnętrzne, ale z drugiej - odpowiednio wysoki współczynnik tarcia jest wręcz niezbędny do poprawnego funkcjonowania synchronizatorów. Dlatego zarówno lepkość, jak i klasa jakości oleju powinny rygorystycznie odpowiadać zaleceniom producenta. W przypadku olejów przekładniowych stosowanych w samochodach osobowych powszechnie korzysta się z klasyfikacji lepkości SAE (J306), choć istnieją też inne systemy oznaczania tego parametru, jak chociażby ISO czy AGMA. Spośród czterech klas lepkości zimowych SAE (70W, 75W, 80W i 85W) oraz siedmiu letnich (80, 85, 90 110, 140, 190 i 250) w praktyce we współczesnych pojazdach wykorzystuje się najczęściej trzy klasy zimowe i dwie letnie 18
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
w ramach olejów wielosezonowych: 75W90, 75W-85, 80W-90 oraz 85W-90. Klasa lepkości 70W uchodzi za tzw. arktyczną i w Polsce raczej nie jest stosowana. Wysokie liczby w symbolach klas lepkości SAE olejów przekładniowych zastosowano po to, aby wyraźnie odróżnić je od klasyfikacji dla olejów silnikowych (SAE J300). W praktyce klasa lepkości 75W z grubsza odpowiada silnikowej klasie 10W, a klasa 90 to lepkość z pogranicza silnikowych klas 40 i 50. Praktyka wskazuje, że eksperymentowanie z doborem klasy lepkości bardzo często kończy się zgrzytami przy zmianach biegów i skróceniem trwałości całej przekładni. Możliwość dopuszczalnych zmian jest tu znacznie mniejsza niż w przypadku olejów silnikowych. Drugim ważnym parametrem oleju przekładniowego jest jego klasa jakości API, oznaczana literami GL (od słów „Gear Lubricants”, czyli oleje przekładniowe). Obecnie w zastosowaniu do aut osobowych funkcjonują dwie klasy API: GL-4 oraz GL-5. W zamyśle klasę GL-4 stworzono do skrzyń biegów o średnich i dużych obciążeniach, natomiast klasę GL-5 do przekładni głównych kątowych i skrzyń biegów o bardzo wysokich obciążeniach. Oleje klasy GL-4 zawierają z grubsza o połowę mniejszy pakiet dodatków chroniących przed skutkami wysokich nacisków od olejów klasy GL-5.
Niedozwolone jest jednak stosowanie oleju klasy jakości API GL-5 do skrzyń biegów przystosowanych do pracy na oleju GL-4. A to głównie dlatego, że starsze przekładnie (orientacyjnie stosowane przed rokiem 2000) bardzo często mają synchronizatory wykonane z metali kolorowych. Zauważono, iż dodatki stosowane w olejach klasy GL-5 mogą być zbyt agresywne chemicznie i powodować korozję mosiężnych synchronizatorów. Natomiast skrzynie przystosowane do olejów klasy GL-5 mają już synchronizatory niezawierające w swoim składzie miedzi. Ostatnim istotnym czynnikiem dotyczącym smarowania skrzyni biegów jest częstotliwość wymiany oleju. Część producentów wyraźnie podaje interwały wymiany oleju (np. co 60 lub co 120 tys. km), ale w przypadku niektórych modeli informacji może brakować, albo wręcz można spotkać oznaczenie mówiące o braku konieczności wymiany oleju w skrzyni biegów. Warto wtedy wziąć pod uwagę dwa fakty: po pierwsze, że producent mógł przyjąć pewien ograniczony resurs samochodu (np. 250 tys. km), po drugie zaś, że wykluczył możliwość obniżania się poziomu oleju w wyniku istnienia wycieków. W praktyce sprawdzenie poziomu oleju jest często bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Dlatego nawet przy braku zalecenia wymiany oleju w skrzyni, warto to zrobić po przekroczeniu 200 tys. km. Można wtedy ocenić konsystencję spuszczonego oleju, a po jego ilości zidentyfikować ewentualne wycieki. Wydatek poniesiony na zakup oleju jest niewspółmiernie niski w porównaniu do kosztów naprawy uszkodzonej skrzyni biegów. W ofercie Liqui Moly dostępna jest szeroka gama olejów przekładniowych. Oto charakterystyka trzech wybranych. Getriebeöl 75W-80 GL5 olej przeznaczony do manualnych skrzyń biegów samochodów Citroen i Peugeot Olej przekładniowy wyprodukowany z najwyższej jakości dodatków uszlachetniających oraz bazy półsyntetycznej. Zastosowanie tego oleju umożliwia płynną oraz precyzyjna zmianę biegów nawet w bardzo niskich temperaturach. Olej odpowiada specyfikacji PSA B71 2330, dlatego może być stosowany w manualnych skrzyniach biegów samochodów Citroen oraz Peugeot. Można go również zastosować w celu rozwiązania problemów z głośną pracą skrzyni biegów oraz w przypadku trudności ze zmianą przełożeń. Olej charakteryzuje się: t i dealnymi właściwościami temperaturowo-lepkościowymi, td oskonałą płynnością w niskich temperaturach,
OLEJE to dporność na starzenie oraz utlenianie, t k orzystnym wpływem na płynną zmianę biegów, t znakomitą ochroną przed zużyciem, tb ardzo dobrymi właściwościami antykorozyjnymi. Olej został opracowany do zastosowania w przekładniach manualnych samochodów Peugeot i Citroen Może też zostać użyty w innych przekładniach ręcznych w celu zmniejszenia hałasu oraz rozwiązania problemów ze zmianą biegów. Produkt należy stosować zgodnie z zaleceniami producenta przekładni. Specyfikacje i aprobaty: API GL-5; MIL-L 2105C; PSA B71 2330. Doppelkupplungsgetriebe-Öl 8100 olej do dwusprzęgłowych skrzyń biegów 8100 DoppelkupplungsgetriebeÖl 8100 jest półsyntetycznym olejem o wysokiej odporności na starzenie oraz dobrej odporności na wytrącanie osadów. Jego właściwości temperaturowe, czyli zdolność płynięcia w niskich temperaturach oraz odprowadzanie ciepła, są zdecydowanie lepsze niż w przypadku konwencjonalnych olejów przekładniowych. Biorąc pod uwagę stopień
zawansowania technologicznego tego produktu, śmiało można powiedzieć,że jest on elementem konstrukcyjnym pojazdu. Aby zapewnić prawidłowe działanie skrzyni biegów olej ten nie powinien być mieszany z olejami, które nie spełniają odpowiednich specyfikacji. Należy też zawsze przestrzegać zaleceń producenta pojazdu. Najważniejsze właściwości: t odporność na starzenie, t doskonała ochrona przed zużyciem, t wysoka odporność na utlenianie, tb ardzo dobra zdolność płynięcia w niskich temperaturach, to ptymalne właściwości lepkościowotemperaturowe. Olej przeznaczony do dwusprzęgłowych skrzyń biegów, stosowanych przez takie marki jak: Skoda, Seat, Volkswagen, Audi, Ford, Volvo, Chrysler. Liqui Moly rekomenduje ten produkt do przekładni które wymagają oleju z aprobatą: BMW 83 22 0 440 214; BMW 83 22 2 147 477; BMW 83 22 2 148 578; BMW 83 22 2 148 579; Chrysler; Ford WSS-M2C 936-A; MB 236.21; Mitsubishi MZ320065 Dia-Queen SSTF-I; Nissan WSS-M2C 936-A; Peugeot Citroen (PSA) 9734.S2; Porsche 999.917.080.00; Volvo 1161839; Volvo 1161838; VW G 052 182; VW G 052 529.
Olej do przekładni głównych o ograniczonym tarciu Limited Slip 75W-140 LS W pełni syntetyczny olej do przekładni hipoidalnych przeznaczony do mocno obciążonych przekładni głównych zarówno tradycyjnych, jak i tych o ograniczonym tarciu. Jest odporny na największe obciążenia, ponadto specjalne komponenty pozwalają na jego stosowanie w przekładniach głównych z blokadą mechanizmu różnicowego opartą na sprzęgłach. Rozwiązania takie stosowane są między innymi przez koncern BMW oraz przez wielu producentów pojazdów terenowych. Najważniejsze cechy: t optymalne właściwości lepkościowotemperaturowe, t zmniejsza głośność przekładni, t znakomicie chroni przed korozją, t doskonale chroni przed zużyciem, t jest odporny na starzenie. Olej przeznaczony do przekładni głównych samochodów osobowych oraz terenowych wyposażonych w cierną blokadę mechanizmu różnicowego. Specyfikacje i aprobaty: API GL 5; BMW Hinterachsgetriebeöl; Ford WSL-M2C 192A; Scania STO 1:0; VME; ZF TE-ML 05D; ZF TE-ML 12D; ZF TE-ML 16G; ZF TE-ML 21D. t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
19
OLEJE
Inter Cars ambasadorem Castrol Współpraca między firmami Inter Cars i Castrol wchodzi na kolejny poziom i ulega znaczącemu zacieśnieniu.
Inter Cars - największy dystrybutor części zamiennych w Europie Środkowo -Wschodniej oraz Castrol - światowy producent środków smarnych, mogą pochwalić się wieloletnią współpracą. Teraz zaczyna się jej nowy etap, albowiem Castrol przeprowadził reorganizację swego systemu dystrybucji. Olejowa firma postanowiła otóż skoncentrować się na współpracy z mniejszą liczbą dużych, autoryzowanych partnerów. Chce w ten sposób usprawnić proces obsługi klientów i dotrzeć do większej liczby odbiorców w Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech.
OLEJ w manualnych skrzyniach biegów Krzysztof Kwiatek Inter Cars
U
Robert Kierzek i Krzysztof Soszyński, prezesi zarządu Inter Cars, oraz Sławomir Radoń, Sales Director Central Eastern Europe Castrol, podpisują umowę o współpracy.
- Optymalizacja systemu dystrybucji oznacza, że będziemy mieć mniej, ale większych partnerów. Chcemy z nimi blisko współpracować, tworząc swoisty „ekosystem Castrol”, który dostarczy narzędzia i schematy działania, zapewni szkolenia i dostęp do pełnej gamy naszych produktów i usług – mówi Sławomir Radoń, dyrektor sprzedaży na Europę Centralną i Wschodnią. Uwzględniając zakres i sposób działania Inter Cars, zacieśnienie współpracy z firmą Castrol było naturalną i oczywistą konsekwencją zmian wprowadzanych przez firmę olejową. Inter Cars będzie promował i rekomendował markę Castrol, której produkty stanowią zdecydowaną większość w olejowym portfolio dystrybutora. Z kolei Castrol ma wspierać Inter Cars wszystkimi dostępnymi narzędziami, których, jako rynkowy gigant, ma niemało. Przykładem takiej współpracy jest, niedawno zakończony, konkurs Gala Biesiadna 2016, sztandarowy projekt Inter Cars w tym roku.
20
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
żytkownicy samochodów na ogół pamiętają o regularnych wymianach oleju silnikowego, często przywiązując dużą wagę do jego marki i rodzaju. Inaczej rzecz ma się z olejami do manualnych skrzyń biegów, bowiem zdecydowana większość kierowców nie wymienia ich wcale lub czyni to tylko w przypadku naprawy przekładni. Tymczasem są argumenty, które powinny skłonić użytkowników do weryfikacji tych przyzwyczajeń. Oto czynniki, które z czasem pogarszają właściwości oleju. t Temperatura – pod wpływem tarcia olej się rozgrzewa, a przez to zużywa. Jazda w korkach, na niskich biegach zdecydowanie przyspiesza zużycie oleju. t Woda – olej ma właściwości higroskopijne i chłonie wilgoć zawartą w powietrzu w wyniku czego pogarszają się jego parametry.
tS tarzenie się – olej ulega powolnemu utlenianiu. Producenci określają trwałość olejów przekładniowych na 5 lat, przy czy mowa tu o olejach przechowywanych w hermetycznie zamkniętych opakowaniach. Pracujący olej ma krótszą żywotność. tO piłki metalu – w wyniku pracy kół zębatych do oleju dostaje się ścier metalowy. Nawet skrzynia wykonana z najlepszych materiałów, zalana najlepszym olejem, nie uchroni się od tego. Pływające w oleju opiłki mogą uszkodzić elementy przekładni. Dobrze zatem zastanowić się, kiedy zmienialiśmy olej w skrzyni biegów. Jeśli ostatnia wymiana tonie już w mrokach niepamięci, warto wymienić olej w przekładni. Bardzo istotną sprawą jest właściwy dobór oleju. W IC Katalogu Online można szybko i łatwo ustalić, jaki olej jest odpowiedni do skrzyni biegów zarówno manualnej, jak i automatycznej w danym modelu samochodu. Gama olejów przekładniowych dostępnych w ofercie Inter Cars jest bardzo szeroka. Obejmuje ona oleje wszystkich wiodących producentów w opakowaniach o praktycznie wszystkich dostępnych pojemnościach - począwszy od butelek 0,5l do beczek 200l. Większość produktów dostępna jest na miejscu we wszystkich oddziałach IC. Liderem w olejach przekładniowych jest firma Ravenol, która oprócz olejów do manualnych skrzyń biegów specjalizuje się w olejach do przekładni automatycznych. Inter Cars dysponuje niemal wszystkimi olejami przekładniowymi do manualnych i automatycznych skrzyń biegów, jakie można spotkać w autach jeżdżących w naszym kraju. t
FIRMY
NOWOŚCI Philipsa F
irma Philips opracowała zamienniki LED dla żarówek H4 i H7. Było to możliwe dzięki stworzeniu konstrukcji odpowiadającej geometrii żarnika żarówki halogenowej. W efekcie zamienniki te współpracują z optyką reflektorów – w przeciwieństwie do sprzedawanych na internetowych aukcjach tanich elementów LED. Konwersja z halogenów na LED będzie możliwa jednak dopiero wtedy, gdy zmieni się prawo unijne. Będzie jej można poddać niemal każdy samochód, ale operacja ta jest bardziej skomplikowana niż zwykła wymiana żarówki. – Problem z zamianą żarówek na diody LED polega na tym, że jeden rodzaj lampy nie może być zastosowany we wszystkich samochodach – tłumaczy Thomas Henin z firmy Philips. – Dlatego, inaczej niż w przypadku żarówek H4/H7, konieczne będzie dobranie lampy LED do konkretnej marki i modelu samochodu.
Na razie zamienniki LED żarówek halogenowych nie są dopuszczone do użytkowania na drogach publicznych w Unii Europejskiej. Nowy produkt Philipsa wejdzie więc do sprzedaży dopiero po zmianie przepisów. Wśród nowości Philipsa jest także linia żarówek H4 i H7 o nazwie Racing Vision. Wedle zapewnień producenta zapewniają one aż 150% więcej widoczności. – Nowe żarówki zostały zaprojektowane z myślą o pasjonatach motoryzacji, którym zależy na dobrej widoczności i wysokich parametrach pracy żarówki – mówi Mark Buelow ze związanej z Philipsem firmy Lumileds. Przedstawiciele Philipsa poinformowali również, że gruntownie unowocześnione zostały flagowe produkty firmy - lampy X-tremeVision i WhiteVision. Teraz X-tremeVision dają aż 150% lepszą widoczność. – Jest to nasza najjaśniejsza lampa kseno-
nowa, zapewniająca kierowcy lepszą ostrość widzenia, a także zwiększająca widoczność samochodu dla innych użytkowników drogi – mówi Mark Buelow. Z kolei Lampy Xenon WhiteVision emitują jaskrawe, białe światło o temperaturze barwowej 5000 K – takiej jaką charakteryzują się światła LED do jazdy dziennej. Dzięki temu światła reflektorów są do siebie idealnie dopasowane, a samochód dobrze się prezentuje. Lampy Philips Xenon WhiteVision zapewniają o 120% więcej widoczności niż ich odpowiedniki o minimalnej dopuszczonej przepisami mocy. Philips kontynuuje również ekspansję na rynku wyposażenia warsztatowego. Firma zaprezentowała nową linię lamp Matchline przeznaczonych dla warsztatów lakierniczych. W skład owej linii wchodzi zmodyfikowany zestaw MLDS CRI (który teraz zapewnia silniejsze światło maksymalnie zbliżone do dziennego) oraz nowa lampa panelowa PJH20, idealnie nadająca się do oświetlenia zarówno małych jak i dużych powierzchni. t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
21
WARSZTAT wiedniego przepisu jej maksymalne odchylenie ma wynosić nie więcej niż 1 mm na każdy metr), po czym ustawić przyrząd do sprawdzania świateł (w sposób opisany w jego instrukcji) przed włączonym reflektorem. Patrząc teraz, jak układa się granica światła i cienia na ekranie przyrządu, dokonujemy ewentualnej korekty położenia lampy, pokręcając znajdującymi się przy niej śrubami regulacyjnymi. Od biedy obyć się można nawet bez przyrządu wyznaczając odpowiednie znaki i linie na ścianie oddalonej o 10 m do samochodu. Jest to jednak dużo bardziej kłopotliwe, nie ma wtedy też możliwości określenia światłości reflektorów, a parametru ten pozwala się zorientować, jaki jest stan żarówek i lamp.
Dodatkowe czynności
Regulacja świateł Nikt nie lubi być oślepiany światłami nadjeżdżających z przeciwka samochodów. Dlatego należy zadbać o właściwe ustawienie reflektorów.
P
raktyka wskazuje, że wciąż wiele samochodów w Polsce ma niewłaściwie ustawione światła. By się przekonać, że nie jest dobrze, wystarczy wyjechać po zmierzchu na dowolną drogę. Nie trzeba dużo czasu, by natknąć się na jadące z przeciwka auto, którego reflektory będą nam świecić po oczach, co nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne.
Kontrolować częściej
Dzieje się tak, pomimo że obowiązkowym punktem okresowego badania technicznego, jakie przechodzi każdy pojazd, jest kontrola świateł. Najwyraźniej więc na naszych dziurawych ulicach i szosach reflektory mają tendencję do samoczynnej zmiany położenia na skutek wstrząsów i drgań, jakim są poddawane. Skłania to do wniosku, że ustawienie świateł należałoby sprawdzać znacznie częściej, niż czyni się to obecnie. A na pewno taka dodatkowa kontrola byłaby pożądana w okresie, gdy najwięcej jeździ się po zapadnięciu zmroku. Bez dwóch zdań kontrola świateł jest też potrzebna, gdy przy lampach wykonywane były jakiekolwiek manipulacje. A zatem obowiązkowo przeprowadzamy ją, jeśli reflektor został wymieniony na nowy czy tylko z jakiegokolwiek powodu na chwilę zdemontowany. 22
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
W coraz większej liczbie samochodów niezbędna jest także po wymianie chłodnicy lub paska rozrządu. Rzecz w tym, że w wielu autach, aby do elementów tych się dostać, trzeba zdjąć cały pas przedni, w którym tkwią lampy. Ich położenie względem pasa się co prawda przez to nie zmienia, zmienić się za to może położenie samego pasa. Niby jego pozycję wyznaczają śruby, którymi jest dokręcony, ale jest to pozycjonowanie mało precyzyjne. Trochę bardziej dyskusyjna jest kwestia, czy ustawienie świateł trzeba sprawdzać po wymianie żarówki. Producenci reflektorów polecają, by tak właśnie czynić. Z drugiej jednak strony żarówka to element znormalizowany, więc gdy pochodzi od renomowanego producenta, świecić powinna w znormalizowany sposób. Jeśli jednocześnie mamy pewność, iż osadzona została we właściwy sposób, a przy tym nie trzeba było do tego używać siły (zatem na sto procent reflektor nie został poruszony), to wydaje się, że regulacja nie jest niezbędna. Zdecydowanie nie należy natomiast z niej rezygnować, gdy wytwórcą żarówki jest firma nikomu nieznana.
Nic skomplikowanego
Sama regulacja nie jest operacją skomplikowaną. Trzeba stanąć autem na kawałku równej powierzchni (wedle odpo-
By jednak nie było za łatwo, przed przystąpieniem do regulacji trzeba wykonać kilka dodatkowych czynności. Po pierwsze należy sprawdzić, czy ciśnienie w oponach ma właściwą wartość. Po wtóre ustalamy, czy czasem w bagażniku nie ma czegoś ciężkiego, i pokrętło ręcznego korektora świateł (jeśli auto jest wyposażone w takie urządzenie) ustawiamy w pozycji zerowej.
Po trzecie wreszcie odczytujemy tzw. kąt przewyższenia, umieszczony zwykle na obudowie reflektora, i stosownie do niego odpowiednio ustawiamy pokrętło znajdujące się na ogół na tylnej ścianie przyrządu. Ponieważ konieczność wykonania tej ostatniej czynności nie dla każdego jest oczywista, wskazane wydaje się w tym miejscu kilka słów wyjaśnienia. Otóż cały problem bierze się stąd, że po hamowaniu, w którego trakcie przód samochodu pochyla się do przodu, następuje odbicie i nadwozie przemieszcza się góry. Czasem tak bardzo, że przekroczona zostaje, nazwijmy to, linia zerowa, co z kolei sprawia, że reflektory przez chwilę świecą stanowczo za wysoko. A ponieważ przód auta znacznie się podnosi również wtedy, gdy pojazd przyspiesza, należało coś zrobić, aby kierowcy nadjeżdżający z przeciwka nie byli co i rusz narażeni na oślepianie. Wymyślono zatem, by przy regulacji reflektorów wprowadzać korektę zależną od skłonności danego samochodu do świecenia zbyt wysoko. I właśnie
WARSZTAT wartość tej poprawki podawana jest na obudowie lampy.
Wbrew pozorom ważne
Gdy światła mijania i drogowe są zintegrowane w jednym reflektorze (co obecnie stanowi niemal standard), kontrola oświetlenia istotnie się upraszcza. Ustawiając światło mijania, konkretnie zaś położenie granicy światła i cienia w pionie i poziomie, jednocześnie bowiem dokonuje się ustawienia światła drogowego. Jeśli światła drogowe są w postaci osobnych lamp, naturalnie i je należy wyregulować. Tak, aby środek plamy światła znajdował się na środku ekranu. Procedura obowiązująca Stacje Kontroli Pojazdów przewiduje jeszcze sprawdzenie światłości świateł drogowych i natężenia oświetlenia świateł mijania. Ponieważ zwykle wynik tych pomiarów mieści się w dopuszczalnych granicach, bywają one uznawane za mało ważne. Tymczasem mogą przynieść istotną informację. Oto bowiem znaczna różnica w światłości prawej i lewej lampy jednoznacznie wskazuje, że reflektory nie świecą jednakowo, choć właśnie tak świecić powinny. Trzeba zatem ustalić, co jest tego powodem i podjąć odpowiednie działania. Być może to jedna z żarówek kończy już swój żywot, może została niewłaściwie osa-
dzona albo jest brudna. Zdarza się również, że brudny jest odbłyśnik lampy. Jak z tego widać, pomiary światłości warto jednak przeprowadzać. I to nie tyko świateł drogowych, ale również mijania i przeciwmgłowych, gdyż w ten sposób także o ich stanie można się czegoś dowiedzieć.
Przeciwmgłowe i ksenony
Skoro wspomniane zostało o światłach przeciwmgłowych, to wypada zauważyć, że wbrew temu co niektórzy sądzą, również i one powinny być okresowo regulowane. Dokonuje się tego podobnie jak w przypadku świateł mijania, tzn. tak zmieniając położenie lampy, by granica cienia pokryła się z poziomą linią wyrysowaną na ekranie przyrządu. Ponieważ na reflektorach przeciwmgłowych nie umieszcza się informacji o kącie przewyższenia, należy przyjąć, iż dla aut osobowych wynosi on 2%, zaś dla samochodów ciężarowych – 4%. Pora już kilka zdań poświęcić reflektorom ksenonowym. W ich przypadku procedura regulacji się komplikuje, gdyż obowiązkowo towarzyszy im system automatycznego poziomowania. A to oznacza, że aby dokonać skutecznej korekty położenia granicy cienia, trzeba, korzystając z testera diagnostycznego, poinformować sterownik
systemu, iż są dokonywane jakieś zmiany. Inaczej sterownik spowoduje powrót reflektora do tzw. punktu zerowego, który został ustawiony w trakcie poprzedniej regulacji. Wniosek z tego płynie taki, że dysponując tylko przyrządem do ustawiania świateł, nie ma co nawet zabierać się do regulacji lamp ksenonowych. Możemy wówczas jedynie sprawdzić, czy świecą one prawidłowo. A tak na marginesie, gdy już mowa o „ksenonach”. Ciągle na porządku dziennym (a w zasadzie nocnym) jest widok kilkunastoletnich samochodów, w których ewidentnie dokonano niedozwolonych zmian w reflektorach, gdyż świecą one mocnym, niebieskawym światłem. Policja udaje, że tego nie widzi, jednocześnie kupno żarówki ksenonowej na cokole dowolnego typu nie stanowi jakiegokolwiek problemu.
Zawsze parami
Na koniec jeszcze uwaga dotycząca żarówek, zarówno tych najstarszych, nawet nie halogenowych, jak i najnowocześniejszych, ksenonowych. Otóż jako zasadę należy przyjąć, że żarówki wymienia się parami. Choćby więc przepaliła się jedna, zakładamy od razu dwie nowe. Obie powinny być bowiem nie tylko tego samego typu, ale również tego samego producenta. t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
23
TECHNIKA
JAKIE KLOCKI wybrać? Letnia, zimowa, błotno-śniegowa, całoroczna – kierowcy nie mają z reguły problemu ze znajomością typów opon. A co z klockami hamulcowymi? Czy w ich przypadku także można wyróżnić różne typy ze względu na warunki jazdy?
W
ielu kierowców z pamięci wymieni markę, rozmiar i rodzaj zamontowanych w swoim aucie opon. Zwłaszcza, jeśli ich wybór poprzedziło wielogodzinne przeglądanie stron producentów ogumienia oraz forów internetowych. A dlaczego tak dużą uwagę przywiązujemy do tego elementu pojazdu? Głównie ze względów bezpieczeństwa. Z tego samego powodu wypadałoby interesować się również elementami układu hamulcowego. Szczególnie zaś klockami hamulcowymi, gdyż odgrywają one kluczowa rolę, a jednocześnie są lepiej lub gorzej dostosowane do różnych stylów jazdy. - Podstawą w procesie wytwarzania klocków hamulcowych jest stworzenie odpowiedniej mieszanki ciernej. Jest ona zasadniczym elementem odpowiadającym za jakość oraz poszczególne parametry klocka. W zależności od wymagań danego
24
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
modelu samochodu komponuje się więc ją z różnych składników. Na rynku dostępne są zatem klocki z większym lub mniejszym udziałem metali i stopów metali, charakteryzujące się różną akustyką, zużyciem czy wytrzymałością. Dokonując ich wyboru, warto zwrócić uwagę także na styl jazdy kierowców, którzy będą użytkowali pojazd – mówi Tomasz Orłowski, kierownik działu badań i rozwoju firmy Lumag, odpowiedzialny za rozwój klocków hamulcowych Breck. Materiały cierne, decydujące o cechach klocków hamulcowych, można podzielić na następujące kategorie: t materiały półmetaliczne (semimetallic) – zawierają ponad 50% wełny stalowej, proszku żelaza oraz metali kolorowych (miedzi, brązu, mosiądzu). Stosowane są głównie w USA. Charakteryzują się dobrymi właściwościami akustycznymi, komfortem użytkowania oraz małym zużyciem, w tym również tarczy. Jednocześnie jednak są mało stabilne termicznie. W konsekwencji nie poleca się ich do pojazdów, które często wykonują hamowania z dużych prędkości. Dodatkowo nie powinny być montowane w samochodach ciężarowych ważących powyżej 6 ton – skuteczność hamowania klocków drastycznie wtedy spada, za to rośnie zużycie. t materiały NAO (Non Asbestos Organic) – nie zawierają stali, ani twardych składników ciernych. Stosowane są
głównie w Japonii. Mają bardzo dobre właściwości akustyczne oraz dobrą charakterystykę zużycia. Nie nadają się jednak do pojazdów osiągających wysokie prędkości oraz jeżdżących z dużym obciążeniem. t materiały o niskiej zawartości stali (low steel) – wagowo zawierają do 30% stali. Jako zamiennik azbestu stosuje się w nich różne włókna organiczne i nieorganiczne. Materiały te używane są głównie w Europie. Mają gorsze właściwości akustyczne i powodują większe zużycie tarczy niż w materiały półmetaliczne. Charakteryzują się za to zdecydowanie większą odporność termiczną oraz wysoką skutecznością hamowania w szerokim zakresie temperatury, prędkości i obciążeń. Dlatego stosowane są zarówno w samochodach osobowych, jak i ciężarowych. t materiały hybrydowe NAO i low steel – wykorzystywane w tzw. klockach ceramicznych stanowią kombinację materiałów NAO i low steel. Do tej grupy należy zaliczyć mieszanki opracowane do nowych klocków przygotowywanych przez firmę Lumag. Będą to pierwsze materiały ceramiczne II generacji, czyli bez zawartości miedzi. Oprócz wysokiej skuteczności hamowania charakteryzują się niskim pyleniem i cichą pracą (nie generują pisków). Wybór klocków hamulcowych powinien zatem uwzględniać rodzaj ich materiału ciernego i być dostosowany do indywidualnego stylu jazdy oraz oczekiwań kierowcy, a także do typu pojazdu. W Europie, w zdecydowanej większości przypadków, wybór ograniczony jest jednak do produktów o niskiej zawartości stali oraz tzw. ceramicznych. Druga opcja, kojarzona do tej pory raczej z samochodami sportowymi, z każdym rokiem staje się coraz popularniejsza.
Rosnący udział klocków ceramicznych w rynku jest wynikiem m.in. ich niższego pylenia oraz lepszych właściwości akustycznych, które bezpośrednio przekładają się na komfort podróży. Ponieważ klienci zwracają coraz większą uwagę na te cechy, producenci starają się wprowadzać do swej oferty jak najwięcej klocków ceramicznych. Są one już oferowane także do aut kompaktowych. W rezultacie coraz większe grono kierowców zyskuje możliwość doboru rodzaju klocków hamulcowych stosownie do swoich indywidualnych preferencji. t
WARSZTAT
Jeep i hydraulika Wydaje się, że ustalenie miejsca wycieku jest sprawą prostą i nie wymagającą inwazyjnych metod diagnostycznych. Zasadniczo to prawda, ale każda zasada ma swoje wyjątki. Te z kolei potrafią napsuć krwi właścicielom, a także mechanikom. Wojciech Słojewski WOCAR
D
o niezależnego, ale dobrze wyposażonego warsztatu przyjechał Jeep z silnikiem diesla o pojemności skokowej 3,1 litra. Auto było już leciwe, bo z 2001 roku, a kupił je pan Mariusz, emerytowany wojskowy. Jak wszystkim wiadomo, wojskowi emeryci bywają dziarscy i żwawi, a przy tym często zaskakująco młodzi. Taki był i nasz emeryt, który po ofiarnej służbie na rzecz obronności ojczyzny, przeszedł na zasłużoną oficerską emeryturę zaraz po 50tce. Używanego Jeepa nabył pan Mariusz z tego oto powodu, że będąc zapalonym jeźdźcem (choć służył w lotnictwie, nie kawalerii) jeździł niemal codziennie kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy do pewnej
cichej stajenki, gdzie czekał na niego wierzchowiec, na grzbiecie którego odbywał przejażdżki po lesie. Terenowy samochód lepiej zaś radził sobie na gruntowych drogach, niż zwykłe auto, szczególnie zimą.
Kontrolka się świeci
Po kilku miesiącach niezawodnej jazdy Jeep zasygnalizował awarię, zapalając na panelu kontrolek lampkę sygnalizującą zbyt niski poziom płynu chłodzącego. Zaniepokojony kierowca przyjechał do warsztatu. Mechanik zajrzał do zbiornika wyrównawczego, w którym rzeczywiście było zupełnie sucho, następnie uzupełnił poziom, wlewając litr płynu. Lampka zgasła. Teraz należało ustalić, którędy płyn ucieka. Wstępne oględziny nie dały żadnej odpowiedzi na to pytanie. Po naradzie z klientem ustalono, że Jeep wróci do eksploatacji,
a kiedy zacznie się dziać coś niepokojącego, pan Mariusz ponownie pojawi się w warsztacie. No i rzeczywiście, po kilku dniach Jeep przyjechał z tym samym problemem – paliła się kontrolka poziomu płynu. Dodatkowo pan Mariusz zaobserwował, że pod stojącym na parkingu samochodem pojawily się plamy, zdaje się że płynu chłodniczego. Mechanik ponownie dokonał oględzin samochodu. Tym razem na obudowie skrzyni biegów z tyłu silnika widoczne były krople i był to płyn chłodniczy. Nadal jednak nie było wiadomo skąd się on wydostaje. Obserwacje utrudniało usytuowanie silnika i pięć osobnych głowic tak upchanych pod maską, że trudno było cokolwiek dostrzec.
Co tam pod głowicą
Tym razem wyciek nie był jednak jedynym kłopotem. Okazało się też, że silnik się przegrzewa. Twardniały przewody wodne i wszystko wskazywało, że winna jest uszczelka głowicy silnika. - Tylko skąd ten wyciek? - zastanawiał się głośno mechanik. Aby jakoś ogarnąć temat trzeba było zdjąć głowice, a było ich pięć, następnie wszystkie sprawdzić i splanować. Dwie głowice okazały się pęknięte, a na bloku z tyłu silnika ujawnione zostały ślady po spływającym płynie. - Pewnie spod uszczelki głowicy ciekło - skomentował mechanik. Głowice powędrowały do specjalistycznego zakładu, a kiedy wróciły, zmieniono uszczelkę i ponownie je zamontowano. Kiedy wydawano naprawiony samochód klientowi, wydawało się wszystkim, że usterka została trwale usunięta. Nie był to jednak wcale koniec kłopotów. Po kilku dniach auto wróciło do warsztatu z tym samym objawem. Ubywało płynu chłodzącego, a silnik grzał się nadmiernie. Tym razem nie było śladów wycieku, ale niewielki ubytek płynu był obiektywnym faktem, a więc mechanik miał do czynienia z warsztatową hydrozagadką. Po dokładnej inspekcji układu, skontrolowaniu termostatu i pompy wodnej, wymontowano chłodnicę celem jej sprawdzenia. I to był celny strzał. Okazała się ona mocno sfatygowana, a do tego ciężka niczym czaj- v
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
25
WARSZTAT v nik z wyposażenia domku kempingowego w ośrodku FWP, co niezawodnie świadczyło o tym, że w rurkach odłożyła się gruba warstwa kamienia. Woda przepływała przez zakamienioną chłodnicę z wielkim trudem, co skutkowało niską skutecznością chłodzenia, a w konsekwencji powodowało przegrzewanie silnika. Pęknięte głowice były właśnie skutkiem owego chronicznego przekraczania dopuszczalnego zakresu temperatury.
Ciurka strumykiem
Po wymianie chłodnicy temperatura silnika ustabilizowała się, a wyciek płynu chłodniczego jakby ustał. Samochód wydano, licząc, że może nareszcie udało się go trwale naprawić. Płonna była to nadzieja, albowiem po kilku tygodniach klient pojawił się znowu, oczywiście w sprawie wycieku. Tym razem ciekło tak, że po przejechaniu krótkiego odcinka opróżniał się cały zbiorniczek wyrównawczy, a płyn ściekał strumykiem z tyłu silnika po obudowie skrzyni biegów. Mechanik zaklął szpetnie niczym stary wilk morski. Wizja powtórnego rozbierania silnika wydawała się prawdziwym koszmarem. W warsztacie zwołano małe konsylium, podczas którego przeprowadzono krótką burzę mózgów. Uradzono, żeby przed ewentualnym ponownym zdejmowaniem „głowizny”, najpierw wyciągnąć skrzynię biegów. Pomysł wydawał się lekko „od czapy”, ale okazał się trafiony. Po wyjęciu skrzyni silnik został odsłonięty i łatwiej było ustalić, czy płyn cieknie spod uszczelki głowicy czy też z innego miejsca. Uzupełniono płyn w układzie i rozpoczęto obserwacje. Pierwsze wrażenie było takie, że cieknie z głowicy z tyłu silnika. Dla dokładniejszej inspekcji mechanik zdjął dekiel zaworów i wreszcie dokładnie ujrzał, skąd ciecze. Widać też było, że płyn chłodzący pokonuje pokrętną drogę, myląc tropy i mechanika. Tym razem jednak nie było już żadnych wątpliwości. Usterkę wreszcie skutecznie usunięto. Wyciek ustał, a silnik się nie przegrzewał. Skąd wyciekał płyn chłodzący? To pytanie kierujemy do naszych niezawodnych Czytelników. Na odpowiedzi czekamy pod adresem: redakcja@swiatmotoryzacji.com.pl. t
Świat
motoryzacji Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e
www.swiatmotoryzacji.com.pl
Redakcja: 04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20 tel. (22) 490 82 40, faks (22) 490 82 42
O kontrolce, która gasnąć nie chciała W poprzednim numerze opisaliśmy przypadek Dacii Logan, która przyjechała do warsztatu z zapaloną kontrolką ABS. Naprawa wydawała się prosta i rutynowa. Mechanik zakupił w hurtowni nowe części, zdemontował piasty, wymienił łożyska. Kiedy tylko klient wyjechał samochodem z warsztatu, lampka zapaliła się ponownie. Niestety mechanik nie dysponował testerem diagnostycznym, „na czuja” uznał więc, że podczas wymiany łożysk uszkodzony został czujnik ABS. Tak więc, konsekwentnie idąc tym tropem, wymienił czujnik przy jednym kole. Lampka jednak nie zgasła. Po tym eksperymencie wymienił czujnik w drugim kole, licząc, że tym razem trafi. Kontrolka dalej jednak alarmowała, że ABS nie działa jak należy. Mechanik uznał, że tester diagnostyczny jest jednak niezbędny. Pojechał więc do konkurencji, która odpowiednim sprzętem dysponowała. W pamięci sterownika znaleziono błędy sygnałów kół przednich. Uczynni koledzy po fachu uznali, że łożyska mogły zostać odwrotnie założone – pierścieniami magnetycznymi po niewłaściwej stronie piasty. Wyjaśnili też, że aby ustalić, po której stronie jest pierścień, należy posłużyć się kartą testową do sprawdzania tegoż pierścienia.
Redaktor naczelny: Krzysztof Rybarski k.rybarski@swiatmotoryzacji.com.pl
Współpracownicy: Grzegorz Chmielewski, Wojciech Słojewski,
Sekretarz redakcji: Grzegorz Kacalski g.kacalski@swiatmotoryzacji.com.pl
Reklama, marketing: Magdalena Błażejczyk, tel. 695 808 404, faks (22) 490 82 42 m.blazejczyk@swiatmotoryzacji.com.pl
Layout: Andrzej Wasilewski
redakcja@swiatmotoryzacji.com.pl www.swiatmotoryzacji.com.pl
26
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
Mechanik wrócił do swojego warsztatu, gdzie jeszcze razy zdemontował piasty, by sprawdzić, czy łożyska zostały zamontowane prawidłowo. Okazało się, że są założone odpowiednio w obydwu piastach. Fachowiec ponownie zatem zasięgnął rady kolegów, którzy podpowiedzieli, że podczas wymiany łożysk pierścień magnetyczny mógł zostać uszkodzony. Mechanik dokładnie przyjrzał się łożyskom, lecz żadnych uszkodzeń nie znalazł. Uznał zatem, że nic już więcej nie wymyśli i skierował klienta do warsztatu dysponującego doświadczeniem w naprawach systemów elektronicznych. W niezależnym, lecz dobrze wyposażonym serwisie łożyska zostały jeszcze raz wymontowane, a następnie porównane z nowymi elementami pochodzącymi od renomowanego dostawcy. Badanie kartą testową jednych i drugich dało jednoznaczną odpowiedź, co było przyczyną świecenia kontrolki ABS. Po wymianie łożysk problem ustał. Samochód jeździł już nie tylko cicho, ale również nie niepokoił kierowcy migocącym światełkiem lampki ostrzegawczej. Pora zdradzić, co było przyczyną zgłaszania usterki przez system ABS. Otóż okazało się, że wymienione łożyska miały pierścienie magnetyczne z mniejszą liczbą „ząbków” niż łożyska oryginalne. Udało się to dostrzec, dzięki skorzystaniu z karty testowej i skrupulatnym przeliczeniu. Po wymianie felernych łożysk na nowe elementy z odpowiednią liczbą „ząbków” układ ABS działał już prawidłowo i nie zgłaszał usterek. Prawidłowej odpowiedzi udzieli panowie Jarosław Masłoń z Tarnobrzegu i Mariusz Radoszewski ze Śremu. Obaj wspomnieli też, że spotkali się z podobnym problemem we własnej praktyce warsztatowej. Gratulujemy! Wszystkich zapraszamy do lektury kolejnych odcin-
Drukarnia: Invest Druk
WYDAWCA
SM
Media Sp. z o.o.
04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20 tel. (22) 490 82 40, faks (22) 490 82 42 Prezes Zarządu
Klaudia Wiak tel. (22) 490 82 41 reklama@swiatmotoryzacji.com.pl Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
Grzegorz Kacalski