SHM 9/2016

Page 1

ROCKA

9/2016

ISSN 2391-4505

Wydanie bezpłatne

superhero.com.pl

HEROSI W RYTMIE

ŚWIĄTECZNY NUMER SPECJALNY

POMALUJ HERMANA SUPERBOHATERSKIE OPOWIEŚCI WIGILIJNE • GWIEZDNE WOJNY W KOMIKSIE


W NUMERZE: OPOWIEŚCI WIGILIJNE Święta w trykocie

SYMBIONT CORNER Horror w ZOO

GWIEZDNE WOJNY Lektura po filmie

POMALUJ HERMANA

Wielki konkurs świąteczny

INCOGNITO: MIEJSKIE LEGENDY Śladami ojca

HEROSI W RYTMIE ROCKA Dźwięki szaleństwa

Wydawnictwo OiD Warszawa

Święta to taki szczególny czas, kiedy każdy – nawet najgorszy łotr – ma prawo do prezentów, odpoczynku i kilku chwil z najbliższymi… Każdy ma prawo, niektórzy jednak mają jeszcze obowiązki. O tym, co zimową porą porabiają superbohaterowie – bądź co bądź przedstawiciele służb szybkiego reagowania, z definicji zobowiązani do pozostawania w gotowości o każdej porze dnia i nocy – przeczytacie w niniejszym wydaniu SuperHero Magazynu. Nie tylko mocarnymi superbohaterami nowy numer stoi. Przełom starego i nowego roku wszak to w popkulturze tradycyjnie już okres zdominowany przez władców mocy z innej, odległej galaktyki. A skoro tak premierę „Łotra 1” (nieco przyćmioną nagłą śmiercią Carrie Fisher) postanowiliśmy uczcić dodatkową, okolicznościową okładką i małym przeglądem gwiezdnowojennych komiksów, których po prostu nie wypada nie przeczytać po wyjściu z kina.

W ostatnim w tym roku numerze łączymy jednak nie tylko uniwersum superbohaterów ze światem rycerzy Jedi. Przede wszystkim bowiem łączymy starych, komiksowych wyjadaczy z początkującymi adeptami superbohaterstwa. Z myślą o dorosłych przygotowaliśmy więc dwie nowe rubryki: audiofilską „Herosi w rytmie rocka” i poświęconą Venomowi i spółce „Symbiont Corner”. Milusińscy natomiast znajdą dedykowane im strony do pokolorowania z czarno-białymi ilustracjami HerMana rodem z najciekawszych okładek SuperHero Magazynu. Koniec z wiecznym narzekaniem na młodszych braci, synów i wnuków bazgrzących po komiksach: tutaj można malować do woli, a przy okazji zgarnąć nagrody w konkursie (patrz str. 10). Czym prędzej zabierajcie się więc do lektury, my tymczasem życzymy wam

KOMIKSOWEGO NOWEGO ROKU

Redakcja ul. Bogatyńska 10A 01-461 Warszawa redakcja@superhero.com.pl Redaktor naczelny Michał Czarnocki m.czarnocki@superhero.com.pl Reklama i Promocja promocja@superhero.com.pl Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do dokonywania ich skrótów i redagowania w przypadku publikacji, a także ich wykorzystania w Internecie oraz innych mediach w ramach działań promocyjnych Wydawnictwa OiD oraz „SuperHero Magazynu”. Listy nadesłane do redakcji nieopatrzone wyraźnym zastrzeżeniem autora mogą być traktowane jako materiały do publikacji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń, a Wydawca zastrzega sobie prawo do odmowy zamieszczeania treści sprzecznych z interesem Wydawnictwa lub linią programową „SuperHero Magazynu”, a także prawem polskim. Wszystkie publikowane materiały na łamach „SuperHero Magazynu” są chronione prawem autorskim. Ich kopiowanie, przedruk lub rozpowszechnianie w dowolnej formie wymagają pisemnej zgody Wydawcy. © 2016 Wydawnictwo OiD


Co w trawie piszczy? czyli wieści ze świata superherosów przegląd nie całkiem poważny

E. MCGUINNESS, Monsters Unleashed #3 © 2016 MARVEL

S. PICHELLI, Monsters Unleashed #5 © 2016 MARVEL

Powiadają, że superbohaterstwo to stuprocentowo zachodni wynalazek. I rzeczywiście – nawet najlepsi z najlepszych, rodzimych mścicieli jak krakowski Bler czy warszawski Lis przeglądając swoje metryki i drzewa genealogiczne zapewne prędzej czy później zrozumieją, że ich praprzodkowie przybyli zza wielkiej wody. Nie ma

B. SIENKIEWICZ, Monsters Unleashed #4 © 2016 MARVEL

Zaczarowany ołówek: reaktywacja!

M. MIGNOLA, Monsters Unleashed #1 © 2016 MARVEL

Image Comics – enklawa niegd ysiejszych, mar velowskich „buntowników” oburzonych bezdusznym, korporacyjnym ładem Domu Pomysłów – właśnie świętuje ćwierćwiecze obecności na komiksowym firmamencie. Pod koniec grudnia, w ramach obchodów srebrnej rocznicy wydawnictwa, a przy okazji również w nawiązaniu do małego jubileuszu 25 opublikowanych zeszytów serii „Shutter” jej scenarzysta, Joe Keatinge (ten sam, który wespół z naszym rodakiem, Piotrem Kowalskim, popełnił dwa lata temu miniserię „Marvel Knights: Hulk” – przyp. red.) uraczy nas nietypowym crossoverem najważniejszych marek Image. Oto bowiem bohaterka komiksu, podróżniczka Kate Kristopher na łamach 25 numeru serii okrąży całe uniwersum i odwiedzi domostwa m.in. Spawna, Savage Dragona, Invincible i Witchblade. Co ciekawe, w oficjalnej informacji prasowej nie ma mowy o udziale w crossoverze bohaterów innej, opatrzonej logo Image serii, „Sex” (przy której kolega Keatinge’a, Kowalski, też maczał palce i pióro – przyp. red.). Może to i dobrze – biorąc pod uwagę obecność piekielnego zgnilca na rocznicowym przyjęciu zapewne wyszłaby z tego jedna, wielka, grupowa dewiacja…

się co jednak zrażać. Większość obywateli USA – a więc i ci wszyscy „rdzenni”, amerykańscy herosi – śledząc losy swoich przodków przecież prawdopodobnie również odkryje kiedyś, że ich dziadkowie przybyli z zupełnie innych stron. A jeśli jeszcze podrążymy nieco głębiej i zajrzymy za kulisy zapowiadanego na styczeń przyszłego roku, „potwornego” eventu Marvela „Monsters Unleashed”, wychodzi na to, że jest 2:1 dla nas… Okazuje się bowiem, że sprawca całego zamieszania, Kid Kaiju, młodzieniec lubujący się w szkicowaniu monstrów, które lada moment „cudownie” ożyją, aby zstąpić z porysowanych kartek na amerykańską ziemię i zaatakować przedmieścia marvelowskieo Nowego Jorku, to żaden rewolu-

A. ADAMS, Monsters Unleashed #2 © 2016 MARVEL

© 2016 Image Comics

Urodziny Image Comics

cyjny, amerykański patent lecz oczywisty efekt inspiracji scenarzystów Domu Pomysłów postacią Piotrusia z polskiej bajki „Zaczarowany ołówek”… Ołówek i rysunkowe talenty w zimowym evencie Marvela odegrają zresztą dużo większą rolę niż sugeruje to fabuła historii, bowiem młodego artystę w zaklinaniu bestii wspomogą największe tuzy komiksowego rzemiosła, z Mikiem Mignolą i Billem Sienkiewiczem na czele, serwując nam porcję specjalnych, kolekcjonerskich okładek prezentujących starcia herosów z monstrami. P.S. Zapewne domyślacie się już, dlaczego w niniejszym numerze SuperHero Magazynu zgodnie z nową polityką bezpieczeństwa pozwalamy wam jedynie na zabawę kredkami z czarno-białym HerManem, nie udostępniając ani jednej, zupełnie czystej strony chętnym do bardziej kreatywnego powojowania ołówkiem…

3


M A G A Z Y N

Spider-Man: Homecoming (dla opornych)

Chociaż może trudno w to uwierzyć, Peter Parker – dziś dorosły, doświadczony życiem przedsiębiorca – jeszcze całkiem niedawno pozostawał na garnuszku ciotki. Oczywiście nie w głównym uniwersum, gdzie już od kilku dekad musi sam zarabiać na czynsz, lecz w „równoległym” świecie Ultimate. To tutaj więc – w 28 numerze serii „Ultimate Spider-Man” Briana Bendisa – powinniśmy szukać licealisty z trailera filmu, któremu walkę ze złem utrudniają szkolne łobuziaki i sercowe rozterki oraz gościnnych występów Iron Mana, tak samo jak filmowy Stark biorącego na swoje barki przeciwnika z wyższej ligi, z którym mógłby nie poradzić sobie młokos pochłonięty problemami dojrzewania.

Filmowego, smarkatego Spider-Mana i granego przez Michaela Keatona niecnego seniora dzieli wyraźna różnica wieku. Rodzimi miłośnicy przygód ścianołaza pamiętają jednak, że podstarzały łotr, również w komiksie portretowany jako emeryt, który tak jak Lex Luthor nabawił się raka nadużywając swoich przestępczych gadżetów, swego czasu – w „polskim” Spider-Manie 8/96 – cudownie odmłodniał tymczasowo kradnąc siły witalne Peterowi. Komiks rozpoczynający się ucieczką Vulture’a z więzienia po uprzedniej zabawie w Magneto i MacGyvera jednocześnie dowodzi, dlaczego pierwszemu poważnemu przeciwnikowi filmowego Petera zamiast mocy wystarczy… głowa na karku.

© 2014 MARVEL

© 1996 MARVEL

© 2002 MARVEL

Koniec niepewności! J. Jonah Jameson – najsłynniejszy pismak świata komiksu i największy idol redakcji SuperHero Magazynu – może wreszcie odetchnąć z ulgą po przydługim okresie wzmożonego stresu. Oto bowiem poszukiwane przez redaktora naczelnego Daily Bugle zdjęcia Spider-Mana właśnie ujrzały światło dzienne. I to nie tylko zdjęcia, ale wręcz cały, wyczekiwany od ponad pół roku – tj. od debiutu ścianołaza w „Wojnie bohaterów” – trailer filmu „Spider-Man: Homecoming”, który zapowiada lipcową premierę i frekwencję widzów na poziomie ekranizacji narodowej epopei Adama Mickiewicza. Nie zmienia to jednak faktu, że Peter Parker to nie Pan Tadeusz a komiks to nie znienawidzona, obowiązkowa lektura szkolna i żaden szanujący się kibic superherosów nie powinien unikać materiału źródłowego ograniczając się do samego seansu. A skoro tak profesor HerMan zachęca do sięgnięcia po bibliografię i prześledzenia pierwocin bohaterów pierwszego zwiastuna filmu.

Chociaż w „Spider-Man: Homecoming” nie brakuje łotrów w maskach, to właśnie Vulture’a uczyniono głównym przeciwnikiem debiutującego herosa. Nic w tym dziwnego, wszak drugi z przebierańców, Shocker, nie stanowił nigdy większego zagrożenia dla Parkera, zadowalając się raczej rolą zwykłego złodzieja. Myli się jednak ten, kto lekceważy Hermana Schultza… Shocker bowiem nie dość, że jeszcze przed chwilą był aktywnym członkiem nowej inkarnacji Złowieszczej Szóstki i czołowym bohaterem dobrze przyjętego przez publikę tytułu „Superior Foes of Spider-Man”, to jeszcze w finale serii pokonał samego Punishera(!) na oczach licznych przedstawicieli lokalnego półświatka.

WOJNA DOMOWA – PO RAZ TRZECI W POLSCE

4

bohaterów”) i komiksie („I v X”) wydawca opublikował właśnie trzecie(!) polskie wydanie „Wojny Domowej”. Niestety w wyniku błędu drukarskiego (rozdzielenie stron kilku rozkładówek) oraz decyzji o zapełnieniu 30 dodatkowych stron ilustracjami z licznych, alternatywnych okładek zamiast przynajmniej jednym z ponad setki niewydanych w Polsce pobocznych rozdziałów eventu trudno mówić o wartości dodanej w stosunku do poprzednich edycji.

© 2016 MARVEL

Egmont Polska, rodzimy pionier komiksu superbohaterskiego z importu, kontynuuje publikację bliźniaczej wobec „DC Deluxe” serii klasyków z oferty Marvela w podwyższonym standardzie wydawniczym, obejmującym materiały dodatkowe oraz twardą oprawę, której brak komiksom z cyklu „Marvel Now”. Zapewne w nawiązaniu do tematu bratobójczych wojen, pod znakiem których upłynął rok 2016 w superbohaterskim filmie („Świt sprawiedliwości, „Wojna


Jest jeszcze na tym świecie takie miejsce – mityczna utopia, która wciąż nie zna żadnych granic, mezaliansów i kulturowych różnic. To miejsce – zwane dumnie komiksem – gdzie koegzystują ze sobą postaci „nie z tej bajki” – gdzie Punisher poluje na Eminema i innych baronów gangsta-rapu, śpiącą królewnę ze snu budzi członek X-Men, a Bruce Wayne przybija żółwia... żółwiom. To miejsce, gdzie każdego dnia stykają się ze sobą...

ODRĘBNE ŚWIATY SAVAGE DRAGON / HELLBOY

© 2002 Image Comics

Boże Narodzenie to nie tylko choinka, prezenty i stół suto zastawiony półmiskami. To przede wszystkim czas cudów, kiedy absolutnie wszystko jest możliwe. To czas, gdy jeleniowate przełamują barierę grawitacji, brodaty tłuścioszek z powodzeniem penetruje sieć miejskich przewodów wentylacyjnych, a zwierzęta – jak gdyby nigdy nic zaczynają mówić ludzkim głosem. Ale żeby od razu straszyć dzieci obrazoburczymi wersetami rodem z „Mein Kampf”? Już nie raz na łamach naszego magazynu (a w szczególności tej rubryki) pisaliśmy, że w komiksie nie istnieją granice, które mogłoby powstrzymać scenarzystów przed przelaniem na papier skrajnie niedorzecznych wizji, a samych bohaterów – przed przekroczeniem uważanych za nieprzekraczalne barier popkultury i dobrego smaku. Doskonałym tego przykładem świąteczna przygoda najlepszego komiksowego policjanta i najlepszego śledczego zjawisk paranormalnych. Oto bowiem 20 lat temu ojciec zielonego smoka, Erik Larsen – przy aprobacie ojca Hellboya, Mike’a Mignoli – zarządził, że Kevin – choć sprytny i nad wyraz doświadczony jak na swój wiek – nie będzie w stanie sam uratować ówczesnych świąt. Nic w tym zresztą dziwnego, bowiem główne zagrożenie gwiazdki a.d. 1996 – kontrolujący umysły małpiszon z zatkniętym na czubku głowy akwarium skrywającym mózg Adolfa Hitlera(!) nie nadaje się na towarzystwo dla małego chłopca. A jak wiadomo, tam, gdzie trzeba bić nazistów – a na horyzoncie akurat nie ma Kapitana Ameryki, którego nie doproszono do crossoveru bohaterów Image i Dark Horse Comics – piekielny pogromca faszystowskiej zarazy (wspomagany przez zielonoskórego glinę) sprawdzi się doskonale. A że na drodze obu panów staną również dziwaczni, wrogo nastawieni kolędnicy z agresywną mumią zamiast turonia na czele – absurdalny ubaw aż po pachy gwarantowany. ARCHIWALNE NUMERY SUPERHERO MAGAZYNU CZYTAJ NA:

ISSUU.COM/ SUPERHEROMAGAZYN WSTĘP WOLNY!

5


M A G A Z Y N

Krwawe Hollywood w trykocie – kopalnia… pomysłów

SYMBIOTYCZNY OGRÓD ZOOLOGICZNY Synowie marnotrawni mają tę szczególną cechę, że kiedy już wyszaleją się na obczyźnie – wracają do domu. Dlatego też w zeszłym roku wraz ze Strażnikami Galaktyki i ich nowym, świeżo upieczonym członkiem, Agentem Venomem udaliśmy się w podróż do matecznika symbiontów (patrz SHM 1/2015 – przyp. 6

red.), aby ostatecznie potwierdzić, że „czarny strój” z emblematem pająka to nie żaden wybryk natury rodem z automatu do produkcji tekstyliów klasy instant, lecz potomek prastarej, dumnej rasy z kosmosu. Przy okazji dowiedzieliśmy się też, że krwiożercze symbionty to podobno… dobre, prawe i sprawiedliwe

© 2008 MARVEL

Tak to już w przyrodzie jest, że zanim z kokonu wykluje się piękny motyl, król łąk musi najpierw przejść przez stadium poczwarki. Nie inaczej sytuacja wygląda na łące popkultury zwanej rynkiem wydawniczym, gdzie dzisiejszy potentat branży, Marvel nie objawił się przecież od razu jako namaszczony ręką Boga innowator komiksu, zamiast tego dochodząc do obecnej pozycji latami drogą pełną wzlo-

tów i upadków. Co jednak ciekawe, dziś Dom Pomysłów znów cofa się do swoich korzeni, przypominając markę „Timely Comics”, pod którą występował w stadium larwalnym, a którą dziś okrasza swój nowy cykl przedruków popularnych tytułów z serii „Marvel Now!”. Pośród pierwszego rzutu wydań zbierających po trzy zeszyty w cenie nieprzekraczającej kosztu paczki papierosów znalazło się miejsce również dla pewnego paskudnego symbiontu… „Carnage” to kolejny po „Carnage U.S.A.” i „Minimum Carnage” komis o przygodach szkarłatnego rzeźnika, w którym szaleniec odgrywa rolę zwierzyny łownej na celowniku rządu. Tym razem jednak oprócz kolejnego (po wydalonym z armii Venomie) wcielonego w kamasze symbionta, Agenta Toxina (którego w pełnej krasie zobaczymy dopiero w kolejnych zeszytach serii) w obławie udział bierze również FBI oraz astronauta, któremu zdarza się… wyć bezwiednie do księżyca. A jeśli do lykantropa i rzeźnika zamieniającego ciało w broń białą niczym łotr z „Terminatora II” dodamy jeszcze „romantyczną” scenerię w postaci opuszczonej kopalni węgla oraz szczyptę wątków mistycznych i odwołań do mitologii Cthulhu wychodzi na to, że przepis na przepyszny horror klasy (co najmniej) „B” gotowy.

© 2003 MARVEL

© 2016 MARVEL

HORROR W KOPALNI

Krwawa jatka w kopalni z udziałem symbiotycznych rzeźników, lykantropa i mistycznych sił nieczystych to nie jedyny przykład historii obrazkowej, która aż się prosi o uwagę twórców kina grozy. Komiks superbohaterski – tylko na pozór lekki, łatwy i przyjemny – to bowiem doskonała kopalnia pomysłów nie tylko na familijne komedie wytwórni Marvel Studios, ale i na pełnokrwiste horrory, za kamerą których poszaleć mogliby twórcy „Obcego” i „Piątku trzynastego”. Superbohaterski komiks grozy to m.in. domena symbiontów. Aktorskie talenty Carnage’a i Toxina nie wzięły się wszak znikąd. W końcu już założyciel klanu, dziadek Venom (czy raczej jego klon…) dekadę temu grasował po salonach prasowych (także tych rodzimych) z historią wykradzioną żywcem z szuflady hollywoodzkiego mistrza horroru. Pięcioczęściowy cykl „Venom: Dreszcz” to bowiem nic innego jak sprytna adaptacja filmu „Coś” Johna Carpentera, niemalże kadr po kadrze kopiująca kolejne sceny z horroru o zmiennokształtnym zabójcy z kosmosu. I chociaż filmowego oryginału sprzed 30 lat poprawiać wcale nie potrzeba, skopiowana z ekranu scena komiksu ze stworem uciekającym z miejsca arktycznej kaźni pod postacią psa (tutaj – z obślizgłym, symbiotycznym ozorem Venoma na wierzchu) daje do myślenia, ile zyskać mogłoby dzieło Carpentera, gdyby osadzić je w realiach świata superherosów. Nie samym symbiontem komiksowa groza z trykotem w tle jednak stoi. Doskonale na ekranie kin odnalazłby się wszak i „kuzyn” wilkołaka z „Timely Comics: Carnage” – naczelny lykantrop Marvela, Jack Russel (ot, choćby w adaptacji historii „In the Company of Wolves” z serii „Moon Knight” przedstawiającej nielegalne walki ludzi-wil-


© 2010 Blik Studio

i żyrafą) a następnie stawić czoła symbiotycznemu psu Lasherowi. Miłość do zwierząt po Venomie, okazjonalnie figlującym z szopami i gadającymi drzewami („GOTG” #22) oraz dinozaurami („Staruszek Logan”) odziedziczył również jego klon, uciekając przed obławą na łamach „Venom: Dreszcz” pod postacią psa, wrony oraz grupki… karaluchów. Kiedy zaś tuż po Wojnie Domowej na Manhattan spadły symbiotyczne bomby Dr. Dooma zamieniając mieszkańców Nowego Jorku w krwiożercze stwory, Mściciele oprócz setek przemienionych obywateli musieli poskromić również stado symbiotycznych ptaków. I tylko szkoda, że ten niby to prawy, czarny symbiont pewnego razu („What the--?!” #20) zachował się naprawdę po świńsku, wychodząc naprzeciw Peterowi Porkerowi z wieprzowej Ziemi pod postacią zvenomizowanego kabana…

© 2008 MARVEL

stworki powołane do stania na straży galaktycznego ładu, które najzwyczajniej w świecie uległy chwilowej deprawacji przebywając w ziemskim gnieździe rozpusty. I rzeczywiście – powtarzane przez naszych dziadków stareńkie powiedzenie, że dobry człowiek to ten, który kocha zwierzęta zdaje się potwierdzać tezę o skrywanym za wachlarzem kłów (tudzież pod oślizgłym ozorem) pogodnym usposobieniu i wyjątkowej empatii obywateli planety Klyntar. Okazuje się bowiem, że… nikt nie kocha zwierzaków tak, jak symbionty! Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że symbionty, postrzegane jedynie przez pryzmat swoich szemranych powiązań z łotrami pokroju Cletusa Kasady’ego i Maca Gałgana (pardon, Gargana) wielokrotnie „oswajały” również innych, mniej rozwiniętych przedstawicieli ziemskiej flory. I tak kolejno: Venom i Carnage, chwilowo odseparowani od swoich nominalnych hostów na łamach serii „Carnage U.S.A.” udali się do zoo, aby pobaraszkować z dziką zwierzyną (Venom z gorylem, Carnage – z lwem

ków i białego rycerza zgłębiającego tajniki „tresury” futrzaków). W kolejce na występy w horrorach czeka również Wolverine (historia „Weapon X”, której adaptacji niezbyt umiejętnie próbowano w latach 2009 i 2016 r. aż się prosi o ponowną realizację w jedynej słusznej konwencji) czy Potwór z Bagien wydawnictwa DC (np. w historii duetu Morrison/Millar z 1994 r., gdzie stwór pozbawiony sumienia ludzkiego alter-ego daje nieźle do wiwatu). Także polski, superbohaterski komiks grozy nie ma powodów do wstydu. Tylko czekać, aż w ręce filmowców wpadną egzemplarze „Blera” o niezbyt prawym superbohaterze sterowanym przez technopokrakę-ludojada z kosmosu, tudzież pierwszy tom serii „Incognito”, „Skóra i krew”, ukazujący starcie tytułowego herosa (inspirowanego zresztą postacią z prehistorii kina grozy) z nożownikiem w masce z ludzkiej skóry.

WIOSNA W CIENIU VENOMA go symbiontu, w ramach którego czeka nas pierwsze starcie „nowego”, znów złego do szpiku kości Venoma ze ścianołazem oraz garść niespodzianek: jubileuszowy, 150 występ móżdżkożernego antyherosa na kartach komiksu oraz 26 symbiotycznych wariantów okładkowych towarzyszących różnym seriom Marvela, gdzie żywy kostium opanuje ciała m.in. Kapitana Ameryki, Hulka, Kingpina oraz pewnej… wiewiórki?

© 2016 MARVEL

© 2016 MARVEL

© 2016 MARVEL

© 2016 MARVEL

© 2016 MARVEL

No i stało się: skowronek oficjalne stracił status pierwszego zwiastuna wiosny. W tym roku zimę w komiksie przeganiać będzie dla odmiany zwyrodniały Venom niszcząc przy okazji wszystkie karmniki i pożerając ich ptasich rezydentów (w tym tradycyjnie kanarki!), a przede wszystkim – topiąc marzannę, Spider-Mana i połowę uniwersum Marvela w morzu… krwi. Oto bowiem Dom Pomysłów na marzec 2017 r. zapowiada największy od lat event z udziałem czarne-

7


M A G A Z Y N

SUPERBOHATERSKIE

OPOWIEŚCI WIGILIJNE

Spawn #39 © 1995 Image Comics

Marvel Holiday Special 2005 © 2006 MARVEL Superman Red/Superman Blue © 1998 DC Comics

Niejeden z nas chciałby rozdwoić się w święta, aby zdążyć na czas ze sprzątaniem, prezentami, strojeniem choinki i wigilijnymi potrawami. Lois Lane dostanie więc w te święta „wyjątkowy” prezent od udającego Mikołaja Toymana i Cyborga: rozdzielonego na dwa byty Clarka, który pomoże Pani domu. Pod warunkiem oczywiście, że dogada się najpierw sam ze sobą…

8

Piekło najwyraźniej zamarzło – dosłownie i w przenośni! – skoro czarci pomiot zamiast grzać się w czeluściach Szeolu przy diabelskim kotle biega po dachach zaśnieżonego Harlemu udając Mikołaja i podrzucając obywatelom worki z pieniędzmi. Koniec końców jednak to chyba nie grzech, skoro Nowy Jork się cieszy? Spider-Man’s Tangled Web #21 © 2003 MARVEL

Pamiętacie Ultrona w czapce św. Mikołaja mrugającego szklanym oczkiem z okładki pierwszego, drukowanego SuperHero Magazynu (SHM 2/2014 – przyp. red.)? To nie żadna fikcja ani nieprzyzwoity sen HerMana – to się wydarzyło naprawdę, podczas wigilii w siedzibie Mścicieli! No cóż, najwyraźniej tam, gdzie pełno superbohaterów, tam i masa „superatrakcji”…

Nowoczesny model rodziny przewiduje, że w święta nikt się nie leni. Kiedy więc panie lepią uszka, Peter Parker wyrusza do centrum handlowego po prezenty dla żony… swojego szalenie lubianego szefa. A ponieważ to Peter nie powinno nikogo dziwić, że świąteczne zakupy herosa lada moment przerodzą się w wielką drakę z Fantastyczną Czwórką i Nieludźmi na pierwszym planie…

Najlepsza oferta komiksów z USA

Sprawdź na www.multiversum.pl

Ghost Rider X-Mas Special 2016 © 2016 MARVEL

Święta świętami, ale superbohaterstwo to zawód, w którym zatrudniają wyłącznie na umowę na pełny etat z nielimitowanym czasem pracy. Czy to w kolejce po prezenty, czy też w potyczce o losy świata herosi w trykotach będą musieli więc dać z siebie wszystko, aby zdążyć do domu przed pierwszą gwiazdką…

Krzywe zwierciadło dla każdego na tym świecie ma do zaoferowania jakąś niespodziankę, po drugiej stronie szklanej tafli skrywając jego alternatywne, zdziczałe oblicze. Promienna wiosna w lustrze spotyka więc ponurą zimę, dobro z przerażeniem poznaje zło, a komiksowe uniwersum DC odkrywa postawiony na głowie świat antymaterii i wynaturzonych pseudo-herosów o nazwiskach, twarzach i strojach niepokojącą przypominających boskie alter-ego Clarka Kenta i spółki (patrz „Liga Sprawiedliwości: Ziemia Dwa” wydana właśnie w Polsce nakładem Wielkiej Kolekcji Komiksów DC). Co ciekawe nawet sam święty Mikołaj pewnego razu przeglądając się w zwierciadle napotkał swojego zwyrodniałego sobowtóra, Krampusa, który w przeciwieństwie do oryginału nie nagradza grzecznych, lecz… surowo każe niepokornych. Kiedy więc rogaty chochlik w zaprzęgu z martwych reniferów nawiedza uniwersum Marvela w 2016 r., aby zepsuć święta tutejszym urwisom siły światła będą musiały zagrać nieczysto i zamiast hordy elfów i aniołków naprzeciw nieświętemu antymikołajowi wysłać ciężką i równie nieświętą artylerię w postaci… nowego Ghost Ridera! UWAGA: gościnie pojawia się tutaj również święty Mikołaj! UWAGA 2: Ten szalony koncept to dzieło nowego scenarzysty Marvela – ikony hip-hopu, Method Mana (tak, tego samego, którego widzieliśmy w jednym z odcinków Luke’a Cage’a)!


ŁOTR 1 – lektura po filmie

Karmazynowe Imperium © 2016 Dark Horse Comics

Mroczne Imperium © 2016 Dark Horse Comics

Kolejna odsłona gwiezdnej sagi tradycyjnie już okupuje ekrany kin i szczyty zimowego boxoffisu dowodząc, że zakup praw do marki był inwestycją życia włodarzy Disneya. Zanim jednak wyjdziecie z kina i sięgniecie po disnejowskie komiksy Marvela z przygodami bohaterów z dalekiej galaktyki koniecznie zerknijcie na wybrane – niestety już niekanoniczne – pozycje z katalogu Dark Horse Comics.

„Łotr 1” zamiast na wojujących mieczem zakonnikach Jedi koncentruje się raczej na tych mniej oświeconych – chociaż niejednokrotnie świadomych potęgi mocy – żołnierzach z karabinami. Wytrawne oko spostrzeże jednak na ekranie kilku innych, szkarłatnych szermierzy z otoczenia Lorda Vadera. Kim są? O tym dowiecie się sięgając po wydaną w tym roku w Polsce historię „Karmazynowe Imperium”.

„Łotr 1” przenosi nas do czasów minionych, kiedy to siły ciemności były górą w międzygwiezdnym konflikcie. Historia „Mroczne Imperium” dowodzi, że po śmierci głównego ciemiężyciela galaktyki też wcale nie będzie różowo. Co więcej, ta mroczna wizja przyszłości, gdzie Luke kontynuuje dzieło ojca(!) u boku klona imperatora(!) podoba nam się bardziej niż zeszłoroczne „Przebudzenie mocy”.

Złota era komiksu superbohaterskiego w Polsce trwa: w kioskach można dostać już aż 3 różne kolekcje z herosami w trykotach! Oto najciekawsze pozycje ostatniego miesiąca.

WKKM #10 Avengers: Wojna Kree ze Skrullami © 2017 MARVEL

Bywają święta bez śniegu. Ba, bywają nawet święta bez choinki. Jest jednak jeden punkt programu, bez którego nie ma świąt – to Mikołaj i jego wór z prezentami. W tym roku jednak przez niefrasobliwość Moon Knighta ktoś zabił Mikołaja. Avatar Khonshu będzie musiał jakoś z tym żyć…

W KIOSKACH

Pamiętacie Visiona w tureckim sweterku z filmowej „Wojny Bohaterów”? To stąd dowiecie się, jak ten „wyjątkowy” strój prezentował się w pierwotnym, komiksowym wydaniu.

WKKDC #12 Superman: Ostatni syn Kryptona © 2017 DC Comics

Książę zbrodni, jego wysokość Joker, właśnie samowolnie opuścił mury Azylu Arkham i udał się na okolicznościową „przepustkę”. Zrobił to, bo dobrze wie, że świąt nie powinno spędzać się gdzieś na obczyźnie, lecz w domu – z rodziną. Jeśli nawet nie ze swoją, to przynajmniej z cudzą…

MARVELA i DC

Ledwie miesiąc temu, w numerze magazynu poświęconym ojcom i synom poznaliśmy pierworodnego Clarka, Jonathana. Okazuje się jednak, że heros syna miał już wcześniej. Adoptowanego… Superbohaterowie Marvela #1 Spider-Man © 2017 MARVEL

Batman: The Long Halloween #3 © 1997 DC Comics

Moon Knight: Silent Knight © 2009 MARVEL

KOLEKCJE

Pierwszy numer nowej kolekcji komiksów Domu Pomysłów właśnie trafił do sprzedaży i poleca się do przygarnięcia. Warto, choćby dla samego widoku pana Jamesona gadającego z… pająkami?

Star Wars Komiks #66 © 2017 MARVEL

CARRIE FISHER NIE ŻYJE To miała być kolejna, piękna zima w Hollywood, popkulturze, a przede wszystkim – w odległej galaktyce… Triumfalny pochód „Łotra 1” po koronę króla przyprószonego śniegiem boxoffisu zmąciła jednak nagła wieść o śmierci odtwórczyni roli księżniczki Lei, Carrie Fisher, której twarz niespodziewanie ujrzeliśmy na ekranach kin raptem kilka dni wcześniej, a jej komiksowy wizerunek przywitał nas z okładki numeru serii „Star Wars Komiks” okupującego dziś witryny kiosków. Śpij spokojnie droga księżniczko...

9


POMALUJ HERMANA

Rys. Grzegorz Kaczmarczyk

Komiks to fetysz. Kupujesz, otwierasz – przystanek „wąchasz”! – czytasz, pakujesz w koszulkę i nabożnie odkładasz na półkę, aby już nikt i nic nie zagroził egzystencji twojego bezcennego skarbu, obniżając jego wartość przypadkowym zalaniem lub zagięciem. Uwielbiasz – ba, kochasz! – swoje komiksowe zbiory i bardzo chcesz, aby tak jak „Dama z łasiczką” Da Vinciego przetrwały wieki. Aby pewnego dnia ktoś z wypchanym portfelem zjawił się i zaoferował ci niezłą sumę za zbiór białych kruków i skrupulatnie pielęgnowanych rarytasów… Wtem! – zjawia się twój młodszy brat, chwyta za kredki i jak gdyby nigdy nic

zaczyna poprawiać dzieła Alexa Rossa, Esada Ribica czy innego Todda McFarlane dodając do listy używek, chorób i niebezpiecznych zdarzeń zdolnych przyprawić cię o zawał kolejną cegiełkę… Uspokój się. Specjalnie z myślą o tobie, twoich skołatanych nerwach oraz twoim wnuku/synu/młodszym bracie przygotowaliśmy kilka niniejszych, czarno-białych stron z naszymi ulubionymi ilustracjami HerMana autorstwa tuzów polskiego komiksu superbohaterskiego, m.in. Rafała Szłapy i Adama Kmiołka. Niech młody wyżyje się twórczo, bazgrząc po gazetce zamiast niszczyć kolekcjonerską wartość twoich komiksów. A dodatkową moty-

wacją do zabawy niech będzie widoczny poniżej zestaw nagród, które rozdamy autorom najciekawiej pomalowanych HerManów! Na skany i zdjęcia malowideł czekamy do 12 lutego 2017 roku pod adresem redakcja@superhero.com.pl.


Rys. Rafał Szłapa


Rys. Tomasz Kleszcz


Rys. Alek Wałaszewski


Rys. Paweł Kuliński


Rys. Adam Kmiołek








The Amazing Spider-Man #363 © 1992 MARVEL

Daredevil #322 © 1993 MARVEL

Venom: The Hunger #4 © 1996 MARVEL

KĄCIK KOMIKSOWEGO AUDIOFILA

Dziedziczenie cech szczególnych to podstawa przetrwania każdego gatunku, które rasa kosmicznych symbiontów opanowała do perfekcji. Szalony Carnage po również szalonym ojcu, Venomie, odziedziczył więc nie tylko obłęd i mordercze skłonności, ale i wyjątkowy talent wokalny, który nie przeminął psychopacie nawet wówczas, gdy tymczasowo nawrócony podczas eventu „Axis” na prawego superherosa bohatersko poświęcał życie w obronie rasy Inhumans, nucąc refren przejmującej ballady „Free bird” Lynyrd Skynyrd. 22

Ghost Rider: The Road to Domnation © 2007 MARVEL

Axis #8 © 2014 MARVEL

Venom z Eddiem Brockiem pod „maską” to bodaj najbardziej niespełniony talent wokalny w całej niegrzecznej części uniwersum Marvela. Szalony antyheros wszak przez całą karierę śpiewał gdzie się da i wszystko, co się da – od czołówek programów telewizyjnych, przez kolędy aż po… swingujące szlagiery Franka Sinatry („New York, New York” w „Daredevil” # 322, „Strangers in the Night” w TASM #363). Przede wszystkim jednak Venom zawsze lubił rytmicznego rocka, a ponieważ sam nigdy nie cackał się w tańcu, więc kiedy już „tańczył” – to na całego, nucąc pod nosem „Let’s Dance” śp. Dawida Bowiego („Venom: The Hunger” #4).

Johnny Cash w głębi serca zawsze skrywał prawdziwie rogatą duszę. Na stare lata muzyk otwarcie zaczął okazywać fascynację rockiem serwując światu kowbojskie interpretacje „piekielnych” hitów (m.in. cover Nine Inch Nails przypomniany w zwiastunie filmu „Logan” – przyp. red.). Co ciekawe, piekło również nie ukrywało nigdy sympatii względem muzyka. Nic więc dziwnego, że diabelski kowboj, demon Hoss, jadąc na spotkanie z Ghost Riderem nie mógł powstrzymać się od nucenia… „Ghost Riders in the Sky” Casha.

Lobo: A Contract on Gawd #1 © 1994 DC Comics

ROCKA

Kodeks harleyowca opiera się na pięciu fundamentach: kulcie prędkości, dużej ilości chromu, butelce whiskey, bujnej czuprynie i… rock’n’rollu. Nikogo nie powinien więc dziwić widok wiecznie nietrzeźwego Lobo przemierzającego kosmostradę na błyszczącym „rumaku” przy dźwiękach hymnu motocyklistów – „Born To Be Wild” Steppenwolf.

Black Knight v4 #3 © 2016 MARVEL

HEROSI W RYTMIE

To nie prawda, że komiks to sztuka wyłącznie wizualna – to także miód na uszy rockowego melomana. Wbrew obiegowej opinii bowiem związki uniwersum superherosów z muzyką wcale nie kończą się na śpiewaniu przy goleniu… Dziś w kąciku audiofila podsłuchamy, co gra w duszy największym komiksowym szaleńcom.

„Dziwaczny świat” Marvela – enklawa irracjonalnych zjawisk i pokracznych bytów w stylu gadających małp i ludzi-żab – jak sugeruje już sama nazwa każdego turystę może przyprawić co najwyżej o załamanie nerwowe. A jeśli jeszcze tym turystą jest Deadpool – nieuleczalny dziwak z natury – nie powinno nikogo dziwić, że przypadkowo podpalony przez kolegę z wycieczki zamiast szukać gaśnicy będzie biegać wkoło jak (dosłownie) poparzony i nucić własną wersję „Fire Water Burn” The Bloodhound Gang.


http://fb.com/PlanetaMarvel

http://PlanetaMarvel.net

Czytelnicy SuperHero Magazynu z portalu miłośników superherosów Domu Pomysłów „Planeta Marvel” polecają 3 najciekawsze komiksy ostatniego miesiąca.

PISZESZ? RYSUJESZ? CHCESZ POCHWALIĆ SIĘ SWOJĄ TWÓRCZOŚCIĄ, PODZIELIĆ SIĘ Z NAMI PRZEMYŚLENIAMI NA TEMAT PRZECZYTANEGO KOMIKSU ALBO OPINIĄ DOTYCZĄCĄ NASZEGO MAGAZYNU? NAPISZ DO NAS!

© 2016 MARVEL

VENOM v3 #1

Venom wraca do korzeni i swoich pierwotnych zachowań, w dodatku z nowym nosicielem na pokładzie, z którym przyjdzie mu spędzić trochę czasu. Koniec z Eddiem, koniec z Flashem. Venom znów jest żądny krwi. (SQ)

DOCTOR STRANGE/ THE PUNISHER: MAGIC BULLETS #1 Frank Castle natknął się na przestępców maczających palce w mistycznych intrygach, prosi więc o pomoc Stephena Strange’a. Uzbrojony po zęby Punisher i mistrz magii z potężnym, dwuręcznym toporem? Takiego duetu już dawno w świecie Marvela nie było. (Failov)

Czołem redakcjo – z okazji nadchodzących świąt podsyłam wam... Clowna. Świątecznego rzecz jasna. Wszystkiego dobrego!

INVINCIBLE IRON MAN v3 #1

Kamil „Pumsmajer” Karpiński fb.com/pumsmajer

Riri Williams, nastoletni geniusz i domorosły konstruktor, próbuje swoich sił jako superbohaterka. Z błogosławieństwem samego Tony’ego Starka ma szansę zostać godnym następcą Iron Mana. Jak każdego młodego herosa czeka ją jednak jeszcze długa droga. (Sida)

Święta za pasem. Najwyższy czas zacząć na całego marzyć i śnić o przystrojonym drzewku, wigilijnych potrawach i stosach komiksowych prezentów pod choinką. Kamil również bardzo chciał zacząć śnić o świątecznym zgiełku, ale jego sny – jako

niepoprawnego fana „Spawna” – do reszty zaprzątał ostatnio nawiedzający go koszmar z Violatorem w... czapce świętego Mikołaja? Kamil czym prędzej postanowił więc zrobić porządek i oczyścił głowę wylewając z niej klauna na kartkę, aby ów pozostał na papierze i dał chłopakowi spokojnie spać. I dobrze, bowiem dzięki temu my mogliśmy wzbogacić się o ten niecodzienny, świąteczny podarek. A że prezent podoba nam się bardzo, za miesiąc z Kamilem spotkamy się w SuperHero Magazynie po raz kolejny. Bądźcie czujni!

NA WASZE LISTY CZEKAMY POD ADRESEM redakcja@superhero.com.pl

23



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.