7 minute read

Rowerowe Podhale dla każdego

ROWEROWE

PODHALE DLA KAŻDEGO

Advertisement

AUTOR

WOJCIECH GOJ

Przewodnik górski i rowerowy, autor przewodników, map, pasjonat Podtatrza. Swoją misję odkrywania niezwykłych miejsc i dzielenia się nimi realizuje w turystyce (TatraVelo, Szlak wokół Tatr) oraz w nieruchomościach (Okno na Tatry).

Mamy w Polsce tylko jedne skaliste góry: Tatry. Rokrocznie przyciągają one rzesze turystów, którzy – nieraz na próżno – szukają tu ciszy, oddechu, przestrzeni. A może by tak zamienić Morskie Oko, Gubałówkę i Giewont na Podczerwone, Dursztyn i Kluszkowce? A gdzie to, spytacie? No właśnie… na końcu świata. Gdzie wciąż panuje cisza, gdzie leniwie pasą się owce, gdzie w spokoju można kontemplować tatrzańskie panoramy i gdzie dojedziecie wygodnie na rowerze, podążając którąś z podtatrzańskich ścieżek rowerowych. Ciekawi? No to w drogę.

Pod wieloma względami słynna droga prowadząca do Zakopanego jest emanacją tego, co pod Tatrami najgorsze. Zakopianka – bo o niej mowa – to sznur samochodów, brzydkie reklamy i ciągnący się kilometrami misz-masz pensjonatów, domków, drewnianych chałup i przydrożnych straganów. Słynna droga i jej najbliższa okolica są niczym lustro dla historii tutejszych ziem.

Wystarczy jednak zboczyć z najczęściej wybieranej trasy, by przekonać się, jak wiele jest jeszcze autentycznego Podhala w Podhalu. Znajdziemy tu zaciszne wioski z przepiękną architekturą drewnianą, takie jak Ratułów czy Osturnia. Zadziwią nas wielkie stada owiec pasących się na bezkresnych pastwiskach Dursztyna czy Baligówki. W okolicach Niedzicy odkryjemy jeziora malowniczo otoczone górami. Usiądziemy w zaciszu rzek i potoków albo… po prostu pośrodku niczego, by do woli wsłuchiwać się w ciszę.

Tym, co może nas zaskoczyć, jest fakt, że pośród tych krajobrazów w ostatnich 10 latach wybudowano ponad 250 km asfaltowych ścieżek rowerowych! Dodając do tego kolejne 250 km bocznych, lokalnych dróg, okazuje się, że Podtatrze to idealny kierunek na krótki rowerowy wypad, a nawet prawdziwą rowerową wyprawę.

Wystarczy rower i chęci!

Czy „rowerowanie” w górzystym terenie nie jest domeną tylko wytrawnych rowerzystów? Absolutnie! Aby to zrozumieć, wystarczy szybki rzut oka na mapę Podhala. Na północ od Zakopanego rozciąga się poprzecinane dolinami Pogórze Gubałowskie, a na północ od niego niemal płaska kotlina. I właśnie tam, w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej, powstało pierwsze 70 km Szlaku wokół Tatr, poprowadzonego tutaj śladem dawnej kolei z Nowego Targu do słowackiej Trzciany. Podjazdy są kolejowe,

a zatem łagodne jak baranek. Okolice Czarnego Dunajca, Podczerwonego czy Chochołowa idealnie nadają się na łatwe rodzinne wypady. Ścieżka do Trzciany jest częścią długiej na 280 km pętli wokół Tatr.

Nadrzeczna ścieżka rowerowa wśród gór – czy to też tutaj?

Jak najbardziej. W Zakopanem bierze swój początek szlak Velo Dunajec, który kończy się po 237 km, za Tarnowem. Kto nie ma jednak potrzeby spędzać kilku dni na rowerze z sakwami, ten korzystając ze świetnej podhalańskiej infrastruktury (hotele, domki, termy, wypożyczalnie) może robić wycieczki jednodniowe po szlaku, np. z Nowego Targu wzdłuż rzeki aż do Jeziora Czorsztyńskiego czy od Sromowiec do Krościenka, pedałując wśród skalnych ścian Przełomu Dunajca. A że wbrew pozorom Podtatrze to niewielki region, pętlę do punktu startu (i samochodu) możemy zrobić inną trasą, urozmaicając sobie tym sposobem wycieczkę.

Prawie jak jezioro Garda

Na Podtatrzu istnieje kilka sztucznych jezior, malowniczo otoczonych górami, choćby Czorsztyńskie. Ostatnie 2 lata to powstanie i zawrotna kariera Velo Czorsztyn, czyli ścieżki dookoła tego właśnie zbiornika. Ta 28 km pętla zadowoli chyba każdego rowerzystę: północny brzeg to leniwa jazda tuż nad taflą wody, z widokami na Pieniny i Tatry na horyzoncie. Strona południowa to już inna bajka: szlak wiedzie w sporej części lasem, pokonując widokowymi kładkami kolejne żleby opadające do jeziora. Między brzegami funkcjonuje przeprawa promowa.

Żeby jednak nie było za słodko, a o słodkie, np. gofry, na trasie nietrudno, szczególnie pod zamkiem w Niedzicy, w okolicy Falsztyna przyjdzie nam zmierzyć się z jedynym na trasie porządnym podjazdem. Zmusza on wielu rowerzystów do zejścia z siodełka, daje jednak smak trudniejszej rowerowej przygody.

Coś dla amatorów mocniejszych wrażeń

Zaprawieni w rowerowych bojach kolarze znają Podhale już od dawna. Szosowcy bez trudu wymienią nazwy takie jak Ściana Bukovina (słynny podjazd Tour de Pologne), Rzepiska, podjazd na Gubałówkę czy Bachledówkę. Ostatnie lata przyniosły urozmaicenie tej oferty – dzięki dziesiątkom kilometrów nowych ścieżek rowerowych rowerzyści zyskali wygodne i wyasfaltowane drogi bez ruchu samochodowego, np. pięknym grzbietem między Gubałówką a Cichem czy po łagodnym Domańskim Wierchu, z widokami na Tatry i Babią Górę.

Rowerzyści gravelowi mogą wybrać się w okolice Czarnego Dunajca, gdzie szutrowe ścieżki przecinają

cieniste lasy wśród torfowisk. Amatorów MTB skusi raczej okolica Bukowiny Tatrzańskiej, gdzie wciąż wiele jest polnych dróg wśród lasów, łąk i pól (Janiołów Wierch, szlak z Rzepisk do Łapszanki czy wymagająca Pętla Spiska). Mamy również coś dla fanów enduro, czyli szybkich technicznych zjazdów: na górze Wdżar, nieopodal Jeziora Czorsztyńskiego funkcjonuje świetnie przygotowany bike park Kluszkowce.

Przewodniki i wypożyczalnie rowerów

Region pomału nadrabia informacyjne zaległości: niektóre materiały zamówimy wygodnie z wysyłką do domu, inne (głównie te z dofinansowań) dostępne są za darmo, ale tylko w regionie. Dla niezdecydowanych najlepszą opcją będzie zamówienie przewodnika Podhale, Orawa, Spisz na rowerze. Zawiera on pomysły jednodniowych pętli z opisami, zdjęciami, mapami, a nawet kodami QR do śladów gpx. Mapa Nowy Targ i okolice na rowerze dostępna jest w sklepach online oraz w punktach informacji regionu. Ona również zawiera pomysły wycieczek.

Chętni na wyprawę wokół Tatr powinni poszukać na miejscu (albo pobrać darmowy pdf) przewodnika Rowerem wokół Tatr. Zawiera on 3 propozycje tras: oficjalną, szosową i gravel.

Pamiętajmy, że Podhale turystyką stoi. Wybierając się tutaj na rower, korzystać będziemy zatem z tej samej, bogatej infrastruktury. Miejscowe wypożyczalnie mają coś dla każdego, włączając w to opcję dowozu roweru do klienta.

Na rower i w drogę!

Oczywiście, ale nie tylko. Niezaprzeczalną zaletą Podtatrza jest to, że rower może być tu jedną z wielu aktywności podczas całego pobytu. Nie zmieniając miejsca zakwaterowania, możemy wybrać się na pieszą wędrówkę, na rower, na spływ tratwami, na termy. Według indywidualnych upodobań. Podhale to wbrew pozorom bardzo zróżnicowana destynacja.

Do zobaczenia na trasie!

Zeskanuj kody QR i zobacz proponowane przeze mnie trasy rowerowe

Jednodniowe wycieczki po Podtatrzu Rowerem wokół Tatr (przewodnik) Rowerem wokół Tatr (mapa)

Domy z duszą

Pudrowy, Szmaragdowy i Turkusowy to 3 unikalne i luksusowe wille do wynajęcia w Bukowinie Tatrzańskiej. Wykonane z bali i kamienia zapewnią wszystkim stylowy i jednocześnie komfortowy wypoczynek w Tatrach.

Przystań w Tatrach to kompleks 3 przestronnych i w pełni samodzielnych domów oraz niezależnego apartamentu Karminowego w stylu wiejskiej chaty. Wszystkie mają salon z kominkiem opalanym drewnem, bogato wyposażoną kuchnię, duży taras widokowy, sypialnie i kącik zabaw dla dzieci. Do tego prywatną przestrzeń ogrodową z miejscem na grilla, a w domku Pudrowym dodatkowo prywatne jacuzzi.

– Chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym nasi goście będą mogli naprawdę wypocząć i poczuć się, jak u siebie. Miejsce ciepłe i przytulne, a jednocześnie pełne wygód oraz przyjazne dla rodzin z dziećmi. Takie, do którego będzie się chciało wracać, usiąść przed kominkiem z lampką wina w ręce – mówi Joan-

na Serafin, właścicielka Przystani

w Tatrach. Opinie gości potwierdzają, że ten cel udało się osiągnąć. – Piękne i bardzo klimatyczne miejsce! Bardzo wysoki standard. Niedaleko od domku fantastyczne miejsce widokowe na panoramę Tatr… więc chętnie pojawimy się również latem – ocenia na Google Angelika Targowska.

Z dbałością o detal

Gości urzeka również wyjątkowa atmosfera wnętrz, którą podkreślają naturalne materiały i kunszt cieśli, którzy budowali domy. – Wykonane są w tradycyjnej podhalańskiej technologii, z grubych bali i kamienia. Do ich konstrukcji zużyto takie gatunki drewna jak świerk, modrzew, jawor, jesion, brzoza, dąb, jodła kalifornijska, sosna. Warto zwrócić uwagę na ich piękne rzeźbienia regionalne. Włożyliśmy mnóstwo serca, aby stworzyć dla naszych Gości dom marzeń – wyjaśnia Wojciech Serafin, właściciel Przystani w Tatrach. Równie oryginalny jest także sam wystrój i umeblowanie wszystkich domów – indywidualnie zaprojektowane i wykonane. Swoje nazwy domy wzięły od akcentów kolorystycznych, które zastosowano w ich sypialniach.

Oddech pełną piersią

Położenie domów sprzyja długim letnim spacerom i wypadom w góry. Blisko stąd również do stacji narciarskich jak Olczański Wierch, RusinSki, Białka Tatrzańska-Kotelnica, Jurgów Ski, Czarna Góra-Koziniec, Kasprowy Wierch. Bez względu na porę roku można wygrzewać się w źródłach termalnych w Bukowinie (1 km) czy Białce (8 km), korzystać ze SPA. A że domki położone są na wysokości prawie 1000 m n.p.m., powietrze tu jest świeże i krystalicznie czyste.

This article is from: