6 minute read
Recenzje hoteli
sennym lub letnim. Śniadanie dostarczone do pokoju na wskazaną godzinę czy poranna kawa będą smakowały wspaniale! Łóżka są bardzo wygodne, a łazienka przestronna.
W SPA znajdziemy sauny, gabinet masażu, strefę ciszy i basen. Warto, aby zarządzający hotelem popracowali nad remontami i odnowieniem SPA & Wellness Center. W wielu miejscach widać już ząb czasu. Sądzę, że niewielkim nakładem sił i pracy można w ciekawy sposób odświeżyć tę część hotelu, gdyż teraz jest to zdecydowanie najsłabszy element hotelu.
Punktem obowiązkowym jest kawiarnia New York Cafe. Przez wielu uważana jest za najbardziej klasyczną kawiarnię na świecie. Znani aktorzy, piosenkarze zatrzymywali się właśnie tutaj, by zjeść słynne desery i przekąski. Poeci prezentowali swoje dzieła, a zainteresowana publika mogła zadawać pytania i kupować książki.
Podsumowując, jeśli planujesz wyjazd do Budapesztu i szukasz noclegu o wysokim standardzie w ścisłym centrum, a hotelowe SPA nie jest najważniejszym punktem twojego wyjazdu, to Hotel New York Palace Budapest będzie dobrym adresem. ⚫
MARTINHAL CHIADO
ZOSTAW DZIECI W DOBRYCH RĘKACH
teKst MACIEJ MAJERCZAK
podróżowanie z dziećmi, szczególnie z tymi najmłodszymi, to rzecz niełatwa, a wręcz pokuszę się o stwierdzenie, że czasami koszmarna. ale ci, którzy jeżdżą po świecie ze swoimi pociechami, z pewnością wiedzą, w czym rzecz. Wybierając miejsce, w którym się zatrzymamy, zawsze zwracamy uwagę na to, czy na przykład jest tam kącik dla dzieci, czy pokoje są na tyle bezpieczne, aby nic sobie nie zrobiły, czy w pobliżu jest park z placem zabaw. martinhal Chiado w Lizbonie to wszystko właśnie ma, to inny wymiar podróżowania z dzieckiem.
ilka lat temu pewna szwaj-
Kcarsko-singapurska para, która często podróżowała z gromadką swoich dzieci, odkryła niszę w branży hotelarskiej. Brakowało im miejsca, w którym to dzieci są myślą przewodnią i genezą stworzenia hotelu, a zarazem miejsca na tyle fenomenalnego, że i my dorośli moglibyśmy się poczuć spokojnie i komfortowo. Martinhal
Group jest siecią hoteli w Portugalii, w których dzieci są wynoszone na piedestał.
Martinhal Chiado w Lizbonie to hotel zlokalizowany właśnie w dzielnicy Chiado, w zabytkowym, pięknie odnowionym budynku, typowym dla starej zabudowy stolicy Portugalii. Do dyspozycji gości jest 37 klimatyzowanych apartamentów, zarówno z jedną, jak i dwoma sypialniami, w których goście znajdą aneks kuchenny, jadalnię, jak również część wypoczynkową. Pastelowe wnętrza, piękna drewniana podłoga i stonowane sypialnie ucieszą najbardziej wybrednych podróżników. W apartamentach znajdziemy również zabawki, gry, łóżeczka oraz krzesełka dla dzieci. Warto zaznaczyć, że obiekt bardzo
ZDJĘCIA:MAT PRASOWE dba o bezpieczeństwo dzieci, o czym mogą świadczyć np. zamknięte na klucz balkony, do których otwarcia wymagana jest pisemna zgoda rodzica.
Wizytówką hotelu Martinhal Chiado jest bez wątpienia strefa dla dzieci, która jest podzielona na różne grupy wiekowe oraz pory dnia. Od 09.00 do 18.00 dla tych najmłodszych (6-35 miesięcy) jest Crèche, czyli żłobek, który oprócz wszelakich zabawek wyposażony jest w łóżeczka dla dzieci oraz pufy do spania. Od 18.00 do 22.00 funkcjonuje jako Kids Club, gdzie pod opieką wykwalifikowanego personelu możemy zostawić nasze pociechy, a sami cieszyć się urokami Lizbony. Od 09.30 do 17.30 w Raposinhos Club (2-5 lat) oraz Fox Club (6-9 lat) dzieci pod opieką animatorów mają zapewnione ciekawe atrakcje w postaci gier, lekcji plastycznych i animacji. Natomiast w godzinach wieczornych dla obu grup wiekowych (od 3 lat) jest Pyjama Club, wyposażony w duży kinowy projektor, minidisco oraz miejsca do spania, w których dzieci mogą smacznie i komfortowo wypocząć. Za dodatkową opłatą możemy też wykupić posiłek, by nie martwić się, że zostawiamy dzieci głodne. Warto dodać, że oprócz tych dla najmłodszych wszystkie kluby wraz z animacjami i opieką są zupełnie za darmo. W hotelu jest również Baby Concierge, znakomity serwis, który zapewni nam wszystko to, czego potrzebuje dziecko: od blokad na drzwi, nocników, sterylizatorów i podgrzewaczy do butelek po łóżeczka, wanienki, a nawet wózki dziecięce. Zatem wszystko to, co zajmuje największą część bagażu.
Muszę przyznać, że będąc z dziećmi na urlopie za granicą, trudno było mi sobie wyobrazić, że mogę zostawić je w hotelu i wyskoczyć na kolację i kieliszek wina. No cóż, nam dorosłym też się należy chwila wytchnienia, a znakomity personel w Martinhal Chiado to gwarancja, że zostawiamy swoje pociechy w dobrych rękach. ⚫
cYBerPUNk 2077
porażka, wpadka czy sukces?
teKst MARCIN GOMÓŁKA
nowa polska gra nie spełniła wymagań i stała się globalnym obiektem żartów. po kilku latach oczekiwań czar prysł, a wraz z nim giełdowa bańka. ale czy „Cyberpunk 2077” jest aż tak zły?
ak naprawdę – wcale nie. Problem
Ttkwi w tym, że tak wielkich oczekiwań, podsycanych doskonałą kampanią marketingową, nie byłby w stanie spełnić żaden producent gier. Mimo wszystko gra wypadła na starcie dużo lepiej niż słynne już „No Man’s Sky” czy znienawidzony przez graczy „Fallout 76”. CD Projekt Red nie narobił sobie tą premierą aż tylu wrogów.
Problemem gry są kwestie techniczne, które jednak nie czynią „Cyberpunka” niegrywalnym, a jedynie nieco psują obraz całości. Błędy zgłaszane przez użytkowników są sukcesywnie usuwane kolejnymi łatkami. Aktualna wersja gry, w której udało się usunąć krytyczne problemy, została oznaczona kodem 1.06. Dla porównania: uwielbiany na całym świecie „Wiedźmin 3” po ponad 5 latach od premiery doczekał się wersji 1.32. Mało kto pamięta też, że ostatnia część przygód Geralta, podobnie jak tysiące innych gier wideo, nie była idealna w dniu premiery i wymagała mnóstwa poprawek. To zupełnie normalny stan rzeczy.
Doświadczeni gracze doskonale rozumieją, że błędy przy tak złożonej i nowatorskiej grze były nieuniknione, więc przymykają oko na niedoróbki i cieszą się przygodą.
Czarny PR grze robią głównie posiadacze konsol poprzedniej generacji, a zwłaszcza podstawowej wersji PlayStation 4, która zupełnie nie daje sobie rady z grą. Wydanie „Cyberpunka” na platformę z 2013 roku było błędem, ale jeszcze większym błędem byłoby zignorowanie milionów potencjalnych nabywców.
Na osłodę użytkownicy 8. generacji konsol mają wkrótce otrzymać darmową aktualizację do wersji na PlayStation 5 oraz nowe modele Xboxa. Wielu graczy jednak zraziło się stanem gry na swoich konsolach i postanowiło dokonać zwrotu. Chwilę potem internet zalała fala oburzenia konsolowych graczy, którzy odzyskali pieniądze i… dziwili się, że nie mogą dalej grać w „Cyberpunka”. Widocznie gra nie jest aż tak słaba, skoro nadal chcieli w nią grać.
Przedpremierowa sprzedaż wyniosła 8 milionów kopii. W ciągu trzech tygodni po premierze łączna sprzedaż przekroczyła 13 milionów – i to pomimo niepochlebnych opinii i znanych już wtedy problemów z jakością. W zaledwie 21 dni „Cyberpunk 2077” stał się ósmą najlepiej zarabiającą grą roku 2020, z wynikiem 609 mln dolarów. Te liczby wciąż rosną i będą rosły jeszcze przez kilka lat. Wielu graczy czeka z zakupem na naprawienie błędów, obniżkę ceny lub wersję na nową generację konsol.
Jak to wszystko odbiło się na cenach akcji? Dopiero tutaj możemy śmiało mówić o tragedii. Już kilka dni przed premierą gry kurs akcji zaczął nurkować i w ciągu pierwszego miesiąca spadł aż o 45%. Tak duży spadek to wina rozdmuchanej oczekiwaniami bańki oraz paniki inwestorów, niewspółmiernej do sytuacji i wyników sprzedaży.
Konsekwencje potężnej wpadki to nie tylko straty wizerunkowe i finansowe, ale także problemy prawne. Amerykańscy prawnicy pracują nad kolejnymi pozwami zbiorowymi, zarzucając twórcom wprowadzenie w błąd klientów korzystających ze starych konsol. Przed premierą gry nie zaprezentowano filmów z rozgrywki na tych najsłabszych wersjach konsol, ale zapewniano, że gra działa „zaskakująco dobrze”. Gracze uważają jednak inaczej. Z tego względu sprawie przyjrzy się także polski UOKiK. ⚫