5 minute read
50 LAT „MALUCHA”
WIELU SŁAWNYCH KIEROWCÓW RAJDOWYCH ZACZYNAŁO
KARIERĘ ZA KIEROWNICĄ FIATA 126 P. BYŁ ON TEŻ PODSTAWOWYM POJAZDEM W ZAWODACH KJS.
Co to jest: ma 50 lat i dalej jest „maluchem”? To oczywiście niezapomniany Fiat 126 p, który zmotoryzował Polską r zeczpospolitą Ludową i był pierwszym samochodem milionów Polaków. Co prawda większość dawnych użytkowników wspomina go z grymasem obrzydzenia, ale trzeba oddać mu jedno – był nam bardzo potrzebny.
W Oski Rodow D
Produkcja Fiata 126, czyli centoventisei, rozpoczęła się we włoskim Cassino w roku 1972. Nowy model był bezpośrednim następcą kultowego Fiata 500. Choć 126 wydawał się o niebo nowocześniejszy od pięćsetki, były to tylko pozory. Główne założenia konstrukcyjne obu aut są bliźniaczo podobne: dwoje drzwi, cztery miejsca siedzące, silnik chłodzony powietrzem z tyłu, napęd na tylne koła. To powojenna recepta na tanie auto dla ludu, stworzona oczywiście przez Ferdynanda Porsche i sprawdzona na Volkswagenie „garbusie” oraz jego rozlicznych inkarnacjach. Fiaty zaprojektowano jako znacznie mniejsze od niemieckiego konkurenta. Było to podyktowane przede wszystkim ekonomią – małe samochody są tańsze w produkcji i zużywają mniej paliwa. Parkowanie w ciasnych miejscach parkingowych nie było jeszcze wtedy priorytetem, ponieważ miasta – zarówno włoskie, jak i polskie – nie były jeszcze zbytnio zatłoczone. To miało się dopiero zmienić i Fiat 126 miał w tym ogromny udział. We Włoszech produkcja modelu trwała do roku 1980 i w tym czasie powstało około 1,3 miliona sztuk.
Nowoczesne i nieco większe od poprzednika nadwozie Fiata 126 zaprojektował Sergio Sartorelli. To jeden z ostatnich projektów tego uznanego designera i trzeba przyznać, że był całkiem udany. „Maluch” naprawdę może się podobać i wizualnie zestarzał się całkiem nieźle – choć na dzisiejsze standardy jego rozmiary są karykaturalnie małe. Fiat 126 ma długość 313 cm, szerokość 137 cm oraz wysokość 130 cm. Dla porównania jeden z najmniejszych wciąż oferowanych samochodów, czyli VW Up!, jest dłuższy od „malucha” o całe pół metra. Tymczasem Fiat 126 p potrafił zabrać na pokład 4 osoby wraz z bagażem i przyczepę kempingową Niewiadów N126. Ludzie w tamtych czasach musieli być prawdziwymi twardzielami, skoro potrafili pojechać „maluchem” nawet na wakacje do Bułgarii… Prawdziwym twardzielem był też sam „maluch”, który mimo zaledwie 23 koni mechanicznych i 39 niutonometrów momentu obrotowego potrafił rozpędzić się do ponad 100 km/h. Początkowo dwucylindrowy silnik miał pojemność 594 cm 3 , lecz już w roku 1977 zwiększono ją do 654 cm 3 – zyskano dzięki temu 1 KM i 4 Nm momentu obrotowego. Skrzynia biegów z czterema przełożeniami była w tamtych czasach standardem, również w większym i mocniejszym Fiacie 125 p.
Z ZIEMI WŁOSKIEJ DO POLSKI
Już 6 czerwca 1973 roku, czyli 8 miesięcy po premierze auta na salonie samochodowym w Turynie, w Fabryce Samochodów małolitrażowych w Bielsku-Białej zbudowano pierwszy egzemplarz Polskiego Fiata 126. Powstał w całości z części wyprodukowanych we Włoszech. Seryjna produkcja „malucha” ruszyła 22 lipca 1973, a już 18 września 1975 uruchomiono drugi zakład produkcyjny FSM w Tychach. Jednak nawet dwie fabryki nie były w stanie zaspokoić ogromnego popytu.
Podobnie jak w przypadku Warszawy, Syreny czy Fiata 125 p, wprowadzenie do produkcji nowego auta było wielkim i bardzo wyczekiwanym wydarzeniem. Bank PKO zbierał przedpłaty na pół roku przed rozpoczęciem seryjnej produkcji. Pierwsi zapisani klienci mieli otrzymać swoje auta w roku 1977. Nieliczni kierowcy usiedli za kierownicą „małego fiata” nawet wcześniej, jeśli poszczęściło im się w loterii organizowanej przez bank. I nie, nie dostali samochodów za darmo. Po prostu mogli kupić je wcześniej za 69 tysięcy złotych. Wielu świeżo upieczonych właścicieli zdecydowało się sprzedać swoje fabrycznie nowe auta na giełdzie, gdzie można było uzyskać cenę przekraczającą 100 tys. złotych. Ludzie godzili się na takie warunki, ponieważ często szukali swojego pierwszego auta. Choć średnia pensja wynosiła wówczas nieco ponad 3 tysiące złotych (a minimalna 1200), bardzo często ludzie mieli pieniądze, ale nie mieli czego za nie kupić. Innym sposobem na zakup nowego „malucha” był eksport wewnętrzny, czyli zakup w Pewexach za dewizy.
Z biegiem lat Polski Fiat 126 p przechodził drobne modyfikacje i zyskał wiele wersji wyposażenia, ale w gruncie rzeczy pozostał tym samym autem do końca produkcji w 2000 roku. W międzyczasie, a konkretnie w roku 1992, państwowa FSM stała się spółką Fiat Auto Poland, a od 1997 roku Fiat 126 p był oficjalnie sprzedawany jako „maluch”. Ostatnie 1000 sztuk „malucha” było sygnowane jako specjalna edycja Happy End. Połowa z nich miała kolor czerwony Rosso Racing, a druga połowa żółty Giallo Ginestra, znany m.in. z Cinquecento i Seicento w wersji Sporting. Ostatni egzemplarz nosił właśnie taki kolor i zjechał z taśmy fabryki w Tychach 22 września 2000 roku. Legenda głosi, że ten egzemplarz trafił do muzeum w Turynie, ale to nieprawda. Został sprzedany w salonie we Wrocławiu za nieco ponad 13 tys. zł, a dziś można go oglądać na wystawie Muzeum Motoryzacji „Wena” w Oławie. W ciągu 27 lat w polskich fabrykach zmontowano ponad 3,3 miliona egzemplarzy Fiata 126 p, z których blisko 900 tysięcy trafiło na eksport.
POWOLNY UPADEK
Fiaty 126 p przeszły zadziwiającą z dzisiejszej perspektywy drogę: najpierw były marzeniem, następnie przywilejem, później kłopotliwą koniecznością, a następnie obiektem drwin i pogardy. Właśnie w tym momencie historii, czyli na przełomie tysiącleci, „kaszlaki” masowo lądowały na złomowiskach. Większość z nich nie dotarła tam nawet o własnych siłach, bo zostały zajeżdżone i porzucone przez młodocianych adeptów niebezpiecznej jazdy. Sprawnego „malucha” można było wtedy kupić za mniej niż 500 złotych, a nieco gorszego nawet za flaszkę lub dwie. Po wejściu
NAJSTARSZE EGZEMPLARZE FIATA 126 P MOŻNA POZNAĆ PO
METALOWYCH ZDERZAKACH I CHARAKTERYSTYCZNYCH
FELGACH NAZYWANYCH „ CYTRYNKAMI ”
Polski do Unii Europejskiej ludzie zachłysnęli się możliwością łatwego zakupu stosunkowo tanich aut z Niemiec. Nasze ulice dosłownie zalały volkswageny, audi i ople, które nawet po kilkunastu latach pokonywania autostrad były pod każdym względem lepsze od prawie nowego „malucha”.
Na polskich drogach wciąż można spotkać nieliczne „małe fiaty” w normalnym ruchu ulicznym. Choć według bazy CEPiK przetrwało tylko 57 tysięcy „maluchów” (z których połowa nie ma ubezpieczenia i przeglądu, więc pewnie dawno nie istnieje), wciąż zdarzają się kierowcy, którzy nie chcieli przesiąść się do innego auta. Świadomi rozlicznych wad swoich samochodów, postanowili zostać przy nich na całe dziesięciolecia. W tym miejscu chciałem serdecznie pozdrowić mojego sąsiada, który po 40 latach za kierownicą „malucha” (a właściwie dwóch) był zmuszony przesiąść się na Fiata Seicento. Jedyną przyczyną tej decyzji było to, że nie da się już kupić porządnego „malucha” za normalne pieniądze.
Zgadza się – w ciągłym użytku jest niespełna 28 tysięcy „maluchów”, czyli mniej niż 1 procent wszystkich wyprodukowanych w Polsce. Większość z nich to obecnie pojazdy należące do pasjonatów, które znacznie zyskały na wartości. Im starszy model, tym wyższa cena. Niestety nawet właściciele niezbyt wartościowych egzemplarzy z końca produkcji żądają za nie bardzo wygórowanych kwot, więc mimo prostej i taniej eksploatacji trudno polecić „malucha” na pierwszego klasyka. Zapewne z czasem również młodsze egzemplarze zyskają na wartości – w końcu już ich nie przybywa, a przynoszą tyle samo nostalgii i siwych włosów, co pierwsze roczniki. ⚫
Technologia I Do Wiadczenie
▴ Najszersza oferta kosiarek automatycznych na każdy rodzaj trawnika
▴ Powierzchnia koszenia od 200m2 do 30.000m2
▴ 1.000m2 trawnika idealnie skoszone nawet w 3 godziny
▴ Do 11 godzin nieprzerwanej pracy na jednym naładowaniu
▴ Napęd na 4 koła
▴ Pełna kontrola pracy i sterowanie kosiarką przez smatfona z dowolnego miejsca na świecie
▴ Czujnik deszczu
▴ Nachylenie terenu nawet do 75%
▴ 6 lat gwarancji w cenie (Next Line)
▴ Raty 0%
Więcej na www.robofarma.com
Skontaktuj się z nami i bezpłatnie przetestuj robota w swoim ogrodzie. www.robofarma.com 575776268 (5757ROBOT) info@robofarma.com