4 minute read

Moc rodziny

FOT.: ARCHIWUM PRYWATNE

Z MICHAŁEM WĘGRZYNEM, ZNANYM POLSKIM REŻYSEREM, JEDNYM Z BRACI WĘGRZYN, TWÓRCĄ MIĘDZY INNYMI PROCEDERU I WŚCIEKŁOŚCI, ARTYSTĄ PRACUJĄCYM NAD FILMAMI Z DZIEWIĘCIORGIEM RODZEŃSTWA ROZMAWIA

Advertisement

Czym dla Ciebie jest rodzina? Jaki miała wpływ na kształtowanie Twoich postaw życiowych?

Rodzina to dla mnie dom i bezpieczeń‐stwo. Pamiętam wiele sytuacji z życia, w których moje siostry, moi bracia czy rodzice okazali się jedynymi przyjaciół‐m i . G d y p o d o ś ć d ł u g i m ż y c i u kawalerskim w wieku 30 lat zakładałem własną rodzinę, robiłem to między innymi po to, by czuć się bezpiecznie. Po to, by mieć taką przystań, w której zawsze odnajdę ukojenie i spokój. W pracy w branży filmowej życie potrafi być bardzo surowe, a to właśnie żona i dzieci pozwalają odnaleźć równowagę.

MARIA WĘGRZYN.

Jakie wydarzenie z dzieciństwa najbardziej zapamiętałeś? Do jakich miejsc lubisz powracać?

Szczególnie lubię powracać do wspo‐mnień z czasów, gdy ojciec zabierał nas na sanki. Mieszkaliśmy wtedy w górach i nigdy nie zapomnę tych krajobrazów. W lecie z kolei zawsze wspominam dług ie spacer y z mamą i wspólne śpiewanie pieśni Kiedy ranne wstaną zorze.

Skąd Twoje zainteresowanie filmem? Dlaczego postanowiłeś zostać reżyserem?

To w pewnym sensie wzięło się z mojego wyrachowania. Gdy byłem w liceum, rodzice często rozmawiali ze mną o tym, co chcę robić w przyszłości. Długo się zastanawiałem i nie wiedziałem. Kiedyś powiedzieli, żebym napisał sobie na kartce wszystko, co lubię najbardziej, tek wyszło mi, że jedyne, co chcę robić, to filmy.

W końcowych napisach filmów występuje Twoje rodzeństwo. Skąd pomysł, by tworzyć filmy wspólnie z rodzeństwem?

Jako reżyser mam prawo decydować o tym, z kim pracuję, dlatego też kiedy m o g ę , z a p r a s z a m d o w s p ó ł p r a c y rodzinę. Możemy wtedy więcej czasu przebywać w swoim towarzystwie, a to i wszystko, czego nie lubię. Z tych nota‐

mnie szczególnie cieszy. Mamy również tyle szczęścia, że wielu z nas kino intere‐suje i zawodowo się tym zajmujemy. Na przykład mój brat Wojtek jest wybitnym operatorem f ilmowym. Uważam, że najlepszym w Polsce, dlatego f ilmy staram się tworzyć głównie z nim.

W filmach poruszasz trudną tematykę: problemów rodzinnych i egzystencjalnych. Czym są inspirowane?

To chyba dosyć proste. Uwa‐żam, że artyści powinni opo‐wiadać o tym, na czym się znają. Ja wychowałem się

FOT.: ARCHIWUM PRYWATNE

w wielodzietnej rodzinie i byłem częścią bardzo wielu historii, które uważam za szczególnie interesujące. Mam takie poczucie, że powinienem się tym dzielić, bo wielu może z tego doświadczenia skorzystać.

W twoich filmach bohaterowie zastanawiają się nad moralnością człowieka. Jak wiara w Boga ma wpływ na Twoje życie?

Bez Boga nie ma nic.

Otrzymałeś wiele nagród za film

Wściekłość. O czym jest ten film? Jakie

przesłanie niesie?

Wściekłość jest moim ulubionym filmem i równocześnie bardzo osobistym. Chciałem opowiedzieć o tej ulotnej chwili, w której czuję właśnie wściekłość i nic nie mogę z tym zrobić. O tym, że nie przejawia się ona w krzyku, agresji, tylko jest w nas i dotyczy przez tę jedną chwilę wszystkiego. Myślę, że to bardzo ważna emocja, bo zwykle podejmujemy pod jej wpływem różne decyzje, a może nie powinniśmy tego robić, ponieważ to nie ten czas. Zapominamy też zwykle, że nie musimy sobie ze wszystkim sami radzić – mamy przecież Boga, któremu wystar‐czy się oddać i zaufać.

Film Proceder to opowieść o znanym

polskim raperze Chadzie. Skąd pomysł na taki film?

To film komercyjny, zrealizowany na zlecenie. Dzięki otwartości producenta mogliśmy dużo zmienić w scenariuszu i nadać mu nasz styl. Trzeba samemu ocenić, na ile się nam to udało.

Proceder zdobył uznanie wśród widzów.

Pokazywany był w kinach w Polsce i za granicą. Co młodzi ludzie mogą wynieść z tego filmu?

O to trzeba zapytać tych młodych ludzi. Mam nadzieję, że przesłaniem jest wybór właściwej drogi.

Stworzyłeś też film Historia kobiety.

Główna bohaterka zastanawia się nad swoim powołaniem. Czym się inspirowałeś? Jakie przesłanie ma nieść kobietom ten film?

Inspirowałem się tym, co mnie otacza. Kiedyś usłyszałem historię koleżanki z telewizji, która zostawiła swoje roczne dziecko w domu i wyniosła się do kochanka, znanego aktora z krakowskiej rodzi‐ny aktorskiej. Strasznie mnie to uderzyło. Zaczą‐łem zwracać szczególną uwagę na ten problem. M ó w i ę t u o k o b i e t a c h , które przedkładają inne sprawy nad własne dzieci. To okropne. Pamiętam, że dla naszych rodziców byliśmy całym światem i nawet gdy w latach 90. było bardzo ciężko, robili wszystko, żebyśmy tego nie odczuwali. K i e d y ś b y ł e m u w a r s z aw s k i e g o psychologa, któr y spytał mnie, jak w s p o m i n a m s w o j e d z i e c i ń s t w o . Odpowiedziałem, że dla mnie było jak w Disneylandzie. Był bardzo strapiony i sugerował jakieś wyparcie. Twierdził, że to niemożliwe, ponieważ on nie zna nikogo, kto miał świetne dzieciństwo. Sam pochodził z rozbi tej rodziny, w której nie wierzono w Boga. Mam wrażenie, że psychologia w niczym mu nie pomogła. To aluzja do tych wszyst‐kich prób nazywania problemu czy wyjaśniania, czemu coraz więcej kobiet m a t r u d n o ś c i z m a c i e r z y ń s t w e m i w ogóle z miłością. Ludzie wszystko próbują zrozumieć na log ikę, chcą wszystko przeliczyć, a to, jak się okazuje, nie daje im spokoju. Kolejne nazywanie problemów nie rozwiązuje ich, tylko jeszcze bardziej pogłębia. Ludzie chcą być mądrzejsi od Boga – śmieszne. Co robić? To właśnie na to pytanie próbuję odpowiedzieć w naszych filmach.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

This article is from: