3 minute read

Wydarzenia grudniowe

SKOT-Y WIDZIANE Z BUDYNKU ORGANU PARTII – „GŁOSU SZCZECIŃSKIEGO”. 17.12.1970R.

SZCZECIN. STRAJK W STOCZNI IM. ADOLFA WARSKIEGO. GRUDZIEŃ 1970 R.

Advertisement

Trudna decyzja

O takiej decyzji poinformował obywateli sekretarz partii, Władysław Gomułka, za pośrednictwem radia wieczorem 12 grudnia. Kolejnego dnia pilny komunikat o podwyżkach cen podała prasa. Mieszkańcy miast i wsi nie byli w stanie przygotować się wcześniej na zwiększe‐nie opłat, bo sklepy były zamknięte już dzień wcześniej, tak by obywatele nie zrobili zapasów żywności, zakupionej według starych stawek.

Społeczeństwo zareagowało protestem. Decyzja podjęta przez rządzących budziła sprzeciw wśród wszystkich, jednak szczególnie mocno dotykała oby‐wateli uboższych, o niskich dochodach. Ludzie bali się, że nie będą mieli za co żyć. Zaczęli zwoływać wiece i organizować demonstracje, domagając się od władz PRL natychmiastowego odwołania ustalonej podwyżki cen, szczególnie żywności, oraz uregulowania systemu płac. Tych, którzy byli odpowiedzialni za decyzję o zwiększeniu kosztów podsta‐wowych towarów, chcieli odsunąć od władzy.

Pierwsze zamieszki

W poniedziałek 14 grudnia po czterech godzinach pracy robotnicy Stoczni Gdańskiej ogłosili strajk, zawiązali pochód i wspólnie wyruszyli pod siedzibę Komi‐tetu Wojewódzkiego PZPR. Chcieli roz‐m a w i a ć z s e k r e t a r z e m A l o j z y m Karkoszką i przekonać go do cofnięcia decyzji o zmianie stawek, jednak nie

Wydarzenia grudniowe 50. rocznica protestów Grudnia 1970

KONIEC 1970 ROKU BYŁ DLA POLAKÓW TRUDNYM CZASEM. W OSTATNICH DNIACH LISTOPADA NA POSIEDZENIU BIURA KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ ZAPADŁA DECYZJA O ZWIĘKSZENIU CEN DETALICZNYCH TOWARÓW NA TERENIE KRAJU. ZAPLANOWANO JĄ NA KOLEJNY MIESIĄC, TUŻ PRZED ŚWIĘTAMI BOŻEGO NARODZENIA. PODWYŻKA MIAŁA OBJĄĆ PONAD 40 RODZAJÓW PRODUKTÓW, GŁÓWNIE PODSTAWOWYCH ARTYKUŁÓW SPOŻYWCZYCH, TAKICH JAK MĄKA, RYBY CZY PRZETWORY OWOCOWE.

zastali go w sie‐dzi bie biura. Milicja Obywa‐telska użyła gra‐natów łzawią‐cych, by w ten sposób rozpro‐szyć protestują‐cych, rozgorzały więc walki ulicz‐ne, które trwały do późnego wieczora. Sama stocznia została otoczona.

N a s t ę p n e g o d n i a d o g d a ń s k i c h stoczniowców przyłączyli się kolejni mieszkańcy Pomorza. Wśród nich byli pracownicy Stoczni im. Komuny Pary‐skiej w Gdyni oraz Zamechu w Elblągu. Zawiązał się komitet strajkowy, którego przewodniczącym został Zbigniew Jarosz. Zażądał on uwolnienia aresztowa‐nych poprzedniego dnia demonstrantów. Pod budynkiem komendy Milicji Obywatelskiej doszło do kolejnego starcia, jednak mimo oporu milicji tłum robotników dostał się pod biuro PZPR. Demonstranci podpalili gmach partii, kolejne jego piętra szybko zajęły się ogniem. W tym samym czasie pensjona‐riusze poprawczaka zaczęli rabować sklepy. Przed dworcem kolejowym młody człowiek został zastrzelony przez snajpera. Na środku hali stoczniowcy złożyli zwłoki mężczyzny rozjechanego przez czołg, rozbili miejscową kwiaciar‐nię i podpalili kasy biletowe.

Krwawy czwartek

Najbardziej krwawe zamieszki między demonstrującymi robotnikami a milicją miały miejsce w Gdyni, gdzie we wtorek 15 grudnia zawiązał się Główny Komitet Strajkowy miasta. Nocą, po kilkunastu godzinach od przekazania postulatów strajku Radzie Miejskiej, członkowie protestu trafili do aresztu. Do rozprosze‐nia demonstrujących władze wykorzy‐stały wojsko. W czwartek rano przy przystanku kolei miejskiej Gdynia-Stocznia w wyniku ostrzelania przez milicję życie straciło najprawdopodobniej 18 osób. Byli to przede wszystkim pracownicy gdyńskiej stoczni. W centrum miasta uformował się pochód zdążający na miejsce tragicznej strzelaniny. Na jego czele, wśród zakrwa‐wionych f lag, niesiono ciało młodego m ę ż c z y z n y, p o l e g ł e g o w c z a s i e protestów. Ten przejmujący moment stał się najważniejszym symbolem strajków społeczeństwa. W kolejnych godzinach do krwawych zamieszek z robotnikami doszło także na ulicy Świętojańskiej.

Protest w Szczecinie

Do akcji protestacyjnej przyłączyli się pracownicy Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego. Od czwartku 17 grudnia miejsce pracy zostało otoczone przez wojsko, a sytuacja robotników zaczęła wyglądać podobnie, jak przed kilkoma dniami w Gdańsku i Gdyni. Demonstranci zebrali się wokół gmachu Komitetu Wojewódzkiego partii – jego członkowie zostali ewakuowani ze względu na groźbę podpalenia budynku. Milicjanci i żołnierze stawiali opór wobec protestujących, używając broni palnej oraz gazu łzawiącego. Strajk w Szczeci‐nie, a tym samym w całej Polsce, ostatecznie zakończył się 22 grudnia.

Tragiczny bilans

W wyniku wydarzeń grudnia 1970 roku praca stoczni i portów, szczególnie w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie, została zablokowana. Na całym Pomorzu obo‐wiązywał stan wyjątkowy. Zniszczono ponad 230 budynków, z czego 17 z nich podpalono. Jednak najważniejsze jest ludzkie życie, co najlepiej ukazuje tragizm wydarzeń grudniowych w 1970 roku. Straciło je bowiem wtedy prawdopodob‐nie 41 osób, a ponad 1100 zostało ciężko rannych.

This article is from: