Wiadomości Handlowe, nr 145, maj 2015

Page 1

Nr 5 (145) MAJ 2015

PISMO BEZP£ATNE BEZPŁATNE

www.wiadomoscihandlowe.pl

ISSN 1643-8787

Nak³ad: Nakład: 80 000 egz.

ZNIESIENIE KWOT MLECZNYCH WSTRZĄSNĘŁO RYNKIEM NABIAŁU

Biedronka doi mleczarnie W branży nabiałowej zawrzało. Bezpośrednią przyczyną jest cios poniżej pasa, zadany mleczarniom przez dyskonty, ale „uwolnienie” produkcji mleka może ujawnić inne strukturalne problemy branży. którzy nie przystaną na jej warunki. Systematycznie komunikuję się ze spółdzielniami z naszego związku i otrzymuję zapewnienia, że nie zgodzą się na nowe warunki współpracy. Są

RF

System limitowania produkcji mleka został wprowadzony w UE w 1984 roku i miał na celu ograniczenie podaży produktów mleczarskich,

Część producentów domaga się ustawowej interwencji państwa zmniejszającej dominację wielkich sieci handlowych one przecież skandaliczne i zupełnie nie mają uzasadnienia. Kilka dni to po prostu za mało, by ceny mogły się zmienić – denerwuje się Broś.

Biedronka jako pierwsza zaczęła domagać się od swoich dostawców obniżenia cen sprzedaży produktów nabiałowych o 15­‑20 proc.

123 Fot.

Spadną czy nie?

a tym samym stabilizację całego sektora: utrzy‑ manie rentowności produkcji i zapobieżenie nadmiernemu spadkowi cen gotowych wyro‑ bów. Kilkanaście lat temu, w reakcji na świato‑ wy wzrost popytu na mleko i jego przetwory, po raz pierwszy zaczęto mówić o zniesieniu limitów kwotowych. Ostatecznie od 1 kwiet‑ nia br. przestały one obowiązywać. Czy musi to oznaczać obniżenie cen? Nie‑ koniecznie. Jak przekonuje Włodzimierz Słomiński, wieloletni menadżer w najwięk‑ szej w regionie łódzkim nabiałowej hurtowni serwisowej Jogo­‑Hurt, już dziś ceny produk‑ tów mleczarskich są bardzo niskie w stosunku do kosztów produkcji. – To, że zniesiono kwoty mleczne, nie spowoduje znacznego obniżenia kosztów produkcji mleka, a tym bardziej kosztów jego przetworzenia i dystrybucji. Ewentualny spadek cen, np. wymuszony przez wielkie sieci handlowe, będzie miał jeden efekt – pogorszenie się jakości jogurtów, twarogów czy serów. Taniej, czyli mniej białka w twarogu, mniej tłuszczu, mniej witaminy D. Tak zepsuliśmy lody, w których tłuszcz mleczny zastąpiono roślinnym. One nie są szkodliwe, ale nie są też śmietankowe. W Polsce istnieje silna presja na niskie ceny Dalszy ciąg na stronie 10

REKLAMA

S

ygnał do ataku dała Biedronka. Zaledwie kilka dni po zniesieniu tzw. kwot mlecz‑ nych zaczęła się domagać od swoich dostawców obniżenia cen sprzedaży pro‑ duktów nabiałowych o 15­‑20 proc. Wkrótce z podobnymi oczekiwaniami wystąpiły inne duże sieci, m.in. Lidl i Auchan. Spółdzielnie mleczarskie zareagowały oburzeniem i sta‑ nowczo odrzuciły te „absurdalne i niczym nieuzasadnione” żądania. Prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich (KZSM) Waldemar Broś określił je mianem „nieby‑ wałej arogancji i bezczelności” i natychmiast przystąpił do działania. – Wystąpiłem z ostrym pismem w tej sprawie, na skutek czego Biedronka odstąpiła od groźby natychmiastowego zaprzestania współpracy z tymi dostawcami,



Nr 5 (145) MAJ 2015

PISMO BEZPŁATNE

www.wiadomoscihandlowe.pl

ISSN 1643-8787

Nakład: 80 000 egz.

ZNIESIENIE KWOT MLECZNYCH WSTRZĄSNĘŁO RYNKIEM NABIAŁU

Biedronka doi mleczarnie W branży nabiałowej zawrzało. Bezpośrednią przyczyną jest cios poniżej pasa, zadany mleczarniom przez dyskonty, ale „uwolnienie” produkcji mleka może ujawnić inne strukturalne problemy branży. którzy nie przystaną na jej warunki. Systematycznie komunikuję się ze spółdzielniami z naszego związku i otrzymuję zapewnienia, że nie zgodzą się na nowe warunki współpracy. Są

RF

System limitowania produkcji mleka został wprowadzony w UE w 1984 roku i miał na celu ograniczenie podaży produktów mleczarskich,

Część producentów domaga się ustawowej interwencji państwa zmniejszającej dominację wielkich sieci handlowych one przecież skandaliczne i zupełnie nie mają uzasadnienia. Kilka dni to po prostu za mało, by ceny mogły się zmienić – denerwuje się Broś.

Biedronka jako pierwsza zaczęła domagać się od swoich dostawców obniżenia cen sprzedaży produktów nabiałowych o 15­‑20 proc.

123 Fot.

Spadną czy nie?

a tym samym stabilizację całego sektora: utrzy‑ manie rentowności produkcji i zapobieżenie nadmiernemu spadkowi cen gotowych wyro‑ bów. Kilkanaście lat temu, w reakcji na świato‑ wy wzrost popytu na mleko i jego przetwory, po raz pierwszy zaczęto mówić o zniesieniu limitów kwotowych. Ostatecznie od 1 kwiet‑ nia br. przestały one obowiązywać. Czy musi to oznaczać obniżenie cen? Nie‑ koniecznie. Jak przekonuje Włodzimierz Słomiński, wieloletni menadżer w najwięk‑ szej w regionie łódzkim nabiałowej hurtowni serwisowej Jogo­‑Hurt, już dziś ceny produk‑ tów mleczarskich są bardzo niskie w stosunku do kosztów produkcji. – To, że zniesiono kwoty mleczne, nie spowoduje znacznego obniżenia kosztów produkcji mleka, a tym bardziej kosztów jego przetworzenia i dystrybucji. Ewentualny spadek cen, np. wymuszony przez wielkie sieci handlowe, będzie miał jeden efekt – pogorszenie się jakości jogurtów, twarogów czy serów. Taniej, czyli mniej białka w twarogu, mniej tłuszczu, mniej witaminy D. Tak zepsuliśmy lody, w których tłuszcz mleczny zastąpiono roślinnym. One nie są szkodliwe, ale nie są też śmietankowe. W Polsce istnieje silna presja na niskie ceny Dalszy ciąg na stronie 10

REKLAMA

S

ygnał do ataku dała Biedronka. Zaledwie kilka dni po zniesieniu tzw. kwot mlecz‑ nych zaczęła się domagać od swoich dostawców obniżenia cen sprzedaży pro‑ duktów nabiałowych o 15­‑20 proc. Wkrótce z podobnymi oczekiwaniami wystąpiły inne duże sieci, m.in. Lidl i Auchan. Spółdzielnie mleczarskie zareagowały oburzeniem i sta‑ nowczo odrzuciły te „absurdalne i niczym nieuzasadnione” żądania. Prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich (KZSM) Waldemar Broś określił je mianem „nieby‑ wałej arogancji i bezczelności” i natychmiast przystąpił do działania. – Wystąpiłem z ostrym pismem w tej sprawie, na skutek czego Biedronka odstąpiła od groźby natychmiastowego zaprzestania współpracy z tymi dostawcami,





REKLAMA

Zdaniem REDAKTORA Grzegorz Szafraniec gszafraniec_wiadomoscihandlowe@wp.pl

Jedenaste:

nie udawaj! M

iałem kiedyś znajomego, który chełpił się swoim 150­‑metrowym apartamentem na jednym z najbardziej snobistycznych za‑ mkniętych osiedli w samym centrum stołecznego Mokotowa. Stylizował się na ponadprzeciętnie za‑ możnego biznesmena. Tak przynajmniej postrze‑ gali go sąsiedzi. Tymczasem biedak codziennie, z wypiekami na twarzy, śledził kurs franka szwaj‑ carskiego względem złotego, każde większe jego wahnięcie okupiając migotaniem przedsionków – apartament był na kredyt. Zakupy spożywcze robił w Biedronce i Lidlu na peryferiach Warsza‑ wy, żeby przypadkiem nie przydybał go w tym wstydliwym miejscu jakiś kolega w garniturze od Armaniego. Zawsze jeździł tam autobusem (w wylizingowanym porsche za bardzo rzucał‑ by się w oczy) z własnymi torbami na zakupy, bo przecież nie godzi się ludziom jego pokroju para‑ dować po mieście z reklamówką, z której szeroko uśmiecha się czerwony chrząszcz w czarne kropki. Wracając, zanim przekroczył szlaban osiedla, na którym mieszkał, i zanim wjechał do wyłożone‑ go płytkami podziemnego garażu, skrupulatnie przepakowywał zakupy w firmowe torby z logo Alma bądź Piotr i Paweł. Troszczył się przy tym o najdrobniejsze szczegóły, na samą górę kładąc markowe produkty, których przecież w dyskon‑ tach nie brakuje. Musiał być uważny, żeby (nie daj Boże!) spod plasterkowanej polędwicy Konspolu nie wyjrzała Kiełbasa Śląska Polskie Smaki albo spod francuskiego sera camembert Le Rustique nie wychynął skrawek kartonu z mlekiem Pilos. Pomyślicie – absurd. Zgadza się. Tylko dlaczego po‑ dobnych absurdów tak wiele ostatnio w polskim

UWAGA!

handlu. Dawniej hipermarket był hipermarketem, dyskont dyskontem, a sklep osiedlowy sklepem osiedlowym. Dziś dyskonterzy, chcąc przypudro‑ wać swą największą niedoskonałość, okrojony asortyment, zaczęli udawać największe placów‑ ki wielkopowierzchniowe. Robią to na wiele sposobów, m.in. z wykorzystaniem akcji in­‑out (krótkie serie produktów, często sezonowych, do‑ stępne w ofercie z reguły przez tydzień). Szkopuł w tym, że półki (alejki między regałami też) nie są z gumy, więc w salach sprzedaży wielu sklepów dyskontowych zapanowały bałagan i ciasnota. Wniosek: żeby udawać większego, musisz być do tego przygotowany logistycznie. Przypadków podszywania się pod innych jest wiele. Ciężko wskazać sieć sklepów spożywczych, która nie miałaby „dyskontowych” cen. O zgrozo, nawet Alma, do niedawna uchodząca za polski wzorzec delikatesów, dziś promuje się przez pryzmat ceny (parówki po 9,99 zł/kg, filet z piersi kurczaka po 11,99 zł itd.). Delikatesy udają dyskonty, a dys‑ konty delikatesy (np. linia Lidl Deluxe, Biedronka La Speciale). Pomieszanie z poplątaniem. Osobiście zawsze wolałem oryginały, podrób‑ kom pokazując czerwoną kartkę. Gdy na kon‑ cercie artysta udawał, że śpiewa, ja udawałem, że klaszczę. Kiedy film w kinie pozuje na ciekawy, ja udaję, że nie śpię podczas seansu. Jeżeli pra‑ cownik udaje, że pracuje, z czystym sumieniem udaję, że mu płacę. Zachęcam do zrobienia tego samego ze sklepowymi udawaczami, może da to im do myślenia. Gdy znów zaczną stroić się w piór‑ ka kogoś, kim nie są i nigdy nie będą – po prostu udawajmy, że u nich kupujemy.

Fundator:

w środku kupon na bezpłatne nowości szczegóły na str. 60


REKLAMA

EKO + ML KAO - KA

W numerze: Handel

10 | Biurokracja zmorą przedsiębiorców

Detaliści, zamiast myśleć o rozwoju biznesu, trwonią czas i energię na układanie się z chimerycznymi urzędnikami – uważa Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich

Angry Birds™ & © 2009 – 2015 Rovio Entertainment Ltd. All Rights Reserved.

16 | Hipermarkety

stawiają na kosmetyki

Spadającą sprzedaż żywności największe sklepy na rynku chcą zrekompensować wzrostem przychodów z działów non-food. W tym celu przebudowywane są m.in. działy z kosmetykami

WSPARCIE

ANIMACJE W SKLEPACH

REKLAMA TV

W AMO E L K E R

MATERIAŁY POS

EVENTY

20 | Będzie Polokrotka?

nie w smak Auchan

W tym roku nie zakończy się rebranding sklepów Real. Auchan przed zmianą szyldów chce wynegocjować znaczące obniżki czynszów w galeriach, gdzie działają przejęte placówki

26 | Ruch stawia na usługi W kioskach i salonikach Ruchu oprócz prasy można kupić hot doga, napić się kawy, zapłacić za rachunki, wysłać paczkę, a nawet wziąć pożyczkę. Sieć myśli o kolejnych usługach

28 | Jak zachować się

w trakcie napadu?

Coraz częściej pracownicy sklepów padają ofiarą zuchwałych napadów. Czy wiesz, jak zachować się w trakcie takiej ekstremalnej sytuacji?

Polomarket i Stokrotka zawiązały spółkę, która ma koordynować politykę zakupową obu sieci. Czy to początek działań, które zakończą się konsolidacją?

30 | Deflacja przyspieszy

20 | Dyskont

Przedłużające się wojny cenowe sieci handlowych i cięcie marży będzie miało dla sklepów opłakane skutki. Dopłacanie do produktów z promocji to najkrótsza droga do bankructwa. Niestety, polscy detaliści wciąż mają problem z zarządzaniem cenami

nie gwarantuje sukcesu

Popularny format to za mało, by powalczyć z konkurencją. Zamiast planowanych 150 otwarć rocznie po niespełna dwóch latach z rynku zniknie sieć Dyskont Czerwona Torebka

22 | Franczyzowe sklepy Marka Kondrata

Aktor Marek Kondrat, który rozwija sieć specjalistycznych sklepów winiarskich, przekonuje, że jest wdzięczny dyskontom za popularyzowanie konsumpcji wina

LICZBA MIESIĄCA

500 foliówek

bankructwo sklepów

34 | Rabat lepszy

od zbierania punktów

Programy lojalnościowe polegające na zbieraniu i wymianie punktów na nagrody tracą na popularności. Nadchodzi czas krótkoterminowych akcji, konkursów i loterii

36 | Kilka tysięcy

za głośny agregat

Agregaty sklepów działających w budynkach mieszkalnych potrafią być uciążliwe dla mieszkańców. Można je wyciszyć na kilka sposobów i uniknąć dużej grzywny

SZKOLENIE

38 | Kluczowe produkty opiniotwórcze

zużywa rocznie

Odpowiednia polityka cenowo-marżowa może zwiększyć zysk nawet o jedną czwartą. Czy można podnieść marże i przy okazji nie stracić klientów? Okazuje się, że tak TICTAC_Minionki_WH_Teaser_60x50_SC_Paper_N.pdf

REKLAMA

REKLAMA

statystyczny Polak

... i wiele innych niespodzianek!

24 | Wysokie czynsze


SPIS TREŚCI

40 | Co może inspektor? Sklepy najczęściej odwiedzają inspektorzy: sanitarni, pracy, inspekcji handlowej oraz skarbowi. Kto jeszcze może skontrolować twój sklep?

42 | Zapytaj klientów,

co sądzą o personelu

Warto wiedzieć, co o pracownikach sklepu myślą kupujący. Przy ogromnej konkurencji kluczem do lojalności klientów jest wysoka jakość obsługi

44 | Nie ma zainteresowań, nie ma pracy

Wnikliwa selekcja aplikacji kandydatów do pracy to podstawa. Błędy popełnione na tym etapie odbiją się czkawką na całym procesie rekrutacji

46 | Pozbądź się lady Samoobsługa to powrót do korzeni handlu. Zmiana na taki system ma sens nawet w 20-metrowym sklepie

PRAWO

48 | Sygnalista czy donosiciel? Sygnalista nie godzi się na oszukiwanie pracodawcy i klientów, ale wśród kolegów z pracy z reguły ma opinię donosiciela

CHEMIA I KOSMETYKI

52 | Do Biedronki

zamiast do drogerii

Największy detalista wprowadził na stałe do oferty ponad 50 produktów kosmetycznych, wiele markowych. Właściciele małych drogerii są przerażeni, a Rossmann zaczął już z Biedronką cenową wojnę

55 | Era drwala Wielka broda jest nowym wyznacznikiem męskości. Moda na drwala to zmartwienie dla producentów artykułów do golenia. Czy warianty do skóry wrażliwej pomogą zahamować spadki sprzedaży?

RAPORT

56-65 | Produkty dla dzieci Rodzicom najtrudniej oszczędzać na dzieciach, na czym korzystają producenci słodyczy, napojów, artykułów śniadaniowych. Co warto wiedzieć o upodobaniach najmłodszych konsumentów?

asortyment

66 | Lody przez cały rok Jemy pięciokrotnie mniej lodów niż Amerykanie. By zwiększyć sprzedaż oprócz klasycznych wariantów trzeba mieć w ofercie bardziej wyszukane smaki

68 | Rzepakowy zamiast oliwy Olej rzepakowy zaletami nie ustępuje oliwie z oliwek. Wie o tym coraz więcej konsumentów

52 | Kapsułki mają wiele zalet NOWE PRODUKTY Teoretycznie postęp technologiczny to dla użytkowników 70-73 | Przegląd najciekawszych propozycji, środków do prania same korzyści. Ci tymczasem są

REKLAMA

MARKET ROKU 2015

74-81

| Dlaczego Groszek w Ochmanowie, Gama w Hajnówce, Lewiatan w Płocku, Livio w Miłoradzu, Piotr i Paweł w Elblągu, SPAR w Trzebielu, Społem w Poznaniu oraz Stokrotka w Lublinie zasłużyły na finał konkursu Market Roku 2015?

LOGISTYKA

82 | Wygodny Citroën Jumper Kabina francuskiego dostawczaka w wersji 2.2 HDI to wyjątkowo dobrze urządzone stanowisko pracy

83 | Elegancki SUV Nissana

REKLAMA

Nissan Qashqai jest propozycją dla kierowców, dla których samochód osobowy to za mało, ale w parze z wielkością musi iść elegancja

ZAGRANICA

84 | Biedronki pojawią się

na stacjach benzynowych?

Należąca do właściciela Biedronki sieć Pingo Doce zadebiutowała na stacji BP. Detalista zacieśnia współpracę z koncernem paliwowym w rodzimej Portugalii. Czy będzie próbował również w Polsce?

REKLAMA

PO GODZINACH

85 | Irek Bieleninik

kupuje u sąsiada

tradycjonalistami i nowinki mało ich interesują

które u progu lata wprowadzili na rynek producenci

Znany dziennikarz i konferansjer robi zakupy w lokalnych sklepach, bo w ten sposób wspiera przedsiębiorców, których zna

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

INFORMACJA HANDLOWA

teaser_60x50+spad3mm.pdf 1 2015-05-11 10:39:48 INFORMACJA HANDLOWA

REKLAMA

REKLAMA


8

hANDEL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Makro: działy ze świeżą żywnością po nowemu Makro C&C wzięło się za stoiska Mięso, Ryby oraz Wa‑ rzywa i Owoce. Na stoisku Warzywa i Owoce zmienio‑ no layout, obniżono wysokość regałów w środkowej części działu, dzięki czemu robienie zakupów jest łatwiejsze, zwiększono ofertę popularnych obecnie produktów bio. Na stoisku z mięsem m.in. zmieniono lokalizację pomieszczenia kierownika stoiska, dzięki czemu ma on lepszy kontakt z klientami, wprowa‑ dzono nowe grafiki, ułatwiające szukanie towaru, zmieniono także kolor ścian i oświetlenie. Dzięki temu pomieszczenie wydaje się większe. Zmieniono też na bardziej czytelną ekspozycję coraz popularniejszej wo‑ łowiny. Podobne rozwiązania zastosowano wcześniej w 10 krajach, m.in. w Hiszpanii, Chorwacji, Holandii czy Chinach. W Polsce po raz pierwszy tego rodzaju zmiany wprowadzono 1 lutego br. w hali pilotażowej Makro C&C w Al. Jerozolimskich w Warszawie. (SSZ)

Faktoria Win działa w 3000 sklepów

Biedronka zwiększyła obroty o 11 proc. Biedronka zanotowała w I kw. br. sprzedaż na poziomie 2,17 mld euro, czyli o 11 proc. wyższą niż w analo‑ gicznym okresie rok temu. Jak poinformował prezes grupy Jeronimo Martins (JM), Pedro Soares dos Santos, polepszenie sprzedaży w placówkach Biedronki jest tegorocznym priorytetem portugalskiej firmy w Polsce. Poprawa obrotów dyskontowej sieci przełożyła się na zwiększenie jej udziałów w sprzedaży całej grupy JM. Od stycznia do marca br. portugalski detalista otworzył w Polsce 58 nowych sklepów. W tym samym czasie sieć wprowadziła 47 nowych produktów w ramach marki własnej. Oferta spod znaku private labels w polskich dyskontach JM ma już 48 proc. udziałów w całości obrotów lidera polskiego handlu. (ZAT)

Klienci kuszeni mięsem z promocji Sieci handlowe promują w gazetkach głównie mięso i kawę. Jednak najbardziej promowanym artykułem w kraju jest łopatka wieprzowa bez kości sprzedawana luzem, która w ub.r. występowała w gazetkach śred‑ nio 652 razy. Z analiz instytutu badawczego ABR Sesta wynika, że w 2014 roku sieci opublikowały ponad 5000 gazetek. Oznacza to, że klienci sklepów mogli przeczytać tygodniowo około 100 gazetek. Przykła‑ dowo Biedronka w ubiegłym roku wypuszczała średnio 16 gazetek w miesiącu, podczas gdy w 2013 roku miesięcznie wypuszczała ich o sześć mniej. (SSZ)

REKLAMA

Należąca do Grupy Eurocash Faktoria Win nie zwalnia tempa – w połowie kwietnia pojawiła się w sklepie nr 3000. Tak duży zasięg dystrybucyjny pozwolił marce na dołączenie do liderów rynku, obok Lidla i Biedronki. Przypomnijmy, w maju ub.r. Faktoria Win świętowała pojawienie się w 500. placówce, która zdecydowała się sprzedawać wino za pośrednic‑ twem stworzonej przez zespół ekspertów marki. Wraz z rozwojem Faktorii Win rośnie cała kategoria win w małych i średnich sklepach, czego dowodem są najnowsze badania Nielsena. W skali roku kate‑ goria win stołowych, sprzedawanych w sklepach o powierzchni poniżej 300 mkw., zanotowała 10 proc. wzrostu. W tym samym czasie wzrost kategorii w sklepach powyżej 300 mkw. był zdecydowanie mniejszy i osiągnął 4,2 proc. (SSZ)

Ostatnio pojawiają się propozycje, by pół litra wódki kosztowało co najmniej 32 zł, zaś półlitrowe piwo nie mniej niż 4 zł. Zdaniem prezesa Polskiej Izby Handlu, Waldemara Nowakowskiego, takie regulacje przypominają prohibicję oraz sztucz‑ ne zawyżanie cen i nie wpłyną na zmniejszenie spożycia alkoholu w Polsce. Byłby to jedynie ukłon w stronę szarej strefy, która czer‑ pałaby ze swego procederu zdecydo‑ wanie większe profity. (HUW)

Rekin z rtęcią w Biedronce

do sklepu po sąsiedzku po sąsiedzku jesteśmy przeciętnie 240 razy w cią‑ gu roku, podczas gdy w hipermarketach jedynie 34 razy, jednak wydajemy tam jednorazowo 3,5 razy więcej (56,7 wobec 16,4 zł). Najważniejsze czynniki brane pod uwagę przez klientów podczas zakupów

Zwyczaje zakupowe Polaków w 2014 roku Hipermarket Supermarket Dyskont Sklep tradycyjny Drogeria

We Wrocławiu przy skrzyżowaniu ul. Ziębickiej i al. Armii Krajowej powstaje biurowiec, który bę‑ dzie główną siedzibą sieci Kaufland w Polsce. Bu‑ dynek, liczący siedem kondygnacji i mający ponad 14 000 mkw. powierzchni użytkowej, zostanie ukończony we wrześniu 2015 roku – informuje „Gazeta Wrocławska”. Inwestycja jest warta 86 mln zł. Aktualnie główna siedziba sieci Kaufland w Polsce mieści się we Wrocławiu przy ul. Szybskiej. (HUW)

PIH przeciw minimalnej cenie na alkohol

Co 36 godzin

Gdzie robiliśmy zakupy (proc. gospodarstw domowych) 86 98 98 100 87

Kaufland przeniesie centralę do nowej siedziby

Grupa Handlowa GL Plus, skupiająca sieci SPAR, Sło‑ neczko, Polomarket, Topaz oraz Piotr i Paweł, które mają wspólną markę własną Lubię, wprowadzi ko‑ lejne produkty. Chodzi m.in. o alkohole, mleko, sery i artykuły przemysłowe. (HUW)

Sieć dyskontów systematycznie wzbogaca ofertę pla‑ cówek. Teraz operator wprowadza do Biedronek rega‑ ły z paczkowanymi ciastami. Projekt jest rozwijany pod szyldem „Ciasta z Pasją”. Regały pojawiają się głównie w nowych placówkach Biedronki, a także w sklepach o większej powierzchni, często działających w dużych miastach. W ramach projektu sieć proponuje kilka rodzajów ciast, m.in. tiramisu czy sernik. (SSZ)

Format sklepu

W 2014 roku Grupa Alma Market osiągnęła 1,65 mld zł przychodów ze sprzedaży (wobec 1,62 mld zł rok wcześniej). Firma zakończyła rok ze stratą netto w wysokości 11,6 mln zł (wobec zysku w wysokości 10,5 mln zł w 2013 roku). Zarząd spółki podjął działania mające na celu obniżenie kosztów funkcjonowania sklepów i wdrożył program mają‑ cy poprawić efektywność sprzedaży. To pozwoliło ograniczyć wysokość strat. (SSZ)

Marka własna Lubię się rozrasta

Biedronka wprowadza stoiska z ciastami

Nie ma w Polsce gospodarstwa domowego, którego przedstawiciele nie robili w ub.r. przynajmniej raz zakupów w tradycyjnym sklepie spożywczym. Nie można tego samego powiedzieć o hipermarketach – 14 proc. z nas w ogóle tam nie zagląda. W sklepach

Alma z programem naprawczym

Ile średnio wydaliśmy (w zł) 56,7 29,4 35,2 16,4 29,3

Jak często kupowaliśmy (liczba zakupów w ciągu roku) 34 69 78 240 20 Źródło: „Gazeta Wyborcza” za GfK Polonia

spożywczych to jakość i cena produktów oraz szyb‑ kość i wygoda kupowania. Standard obsługi kluczo‑ wy jest jedynie dla 17 proc. z nas. (AU)

Najważniejsze czynniki brane pod uwagę przez klientów podczas zakupów spożywczych (w proc.)

82

Jakość produktów

61

Cena produktów Szybkość i wygoda kupowania

Standard obsługi 17 0 20

EMPiK sprzeda Smyka

47

Duży wybór produktów

42 40

Państwowa Inspekcja Sanitarna wydała ostrze‑ żenie dotyczące partii mrożonego steku z rekina, sprzedawanego w sklepach sieci Biedronka. W pro‑ dukcie przekroczono dopuszczalny poziom rtęci – podaje PAP. Inspekcja podkreśla, że stek z rekina nie powinien być spożywany. „Wskazany w ostrze‑ żeniu produkt należy zwrócić do miejsca zakupu lub zniszczyć” – podano. Jak informuje inspekcja sa‑ nitarna, chodzi o partię produktu o numerze 5051. Data jego minimalnej trwałości została ustalona na 20 sierpnia 2016 roku. Jak zapewnia w piśmie przesłanym PAP biuro prasowe Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci sklepów Biedronka, ta kon‑ kretna partia steku z rekina została niezwłocznie wycofana ze sprzedaży. (HUW)

60

80

100

Źródło: Fundacja Polskiego Handlu, I kwartał 2015 roku

Spółka EMPiK Media & Fashion przymierza się do sprzedaży sieci sklepów z artykułami dla dzieci Smyk. Transakcja może być warta nawet mi‑ liard złotych. Firma, która ma ponad 700 mln zł długu, pozbywa się także szkoły językowej, którą jest zainteresowana spółka MCI. (HUW)


HANDEL

Organic Farma Zdrowia zwiększyła sprzedaż

Protest przeciwko budowie galerii handlowej w Katowicach

Skonsolidowana sprzedaż Grupy Organic Farma Zdrowia w pierwszym kwartale 2015 roku wyniosła 20 mln zł. Oznacza to wzrost o 28,3 proc. w zesta‑ wieniu z analogicznym okresem roku poprzedniego – poinformowała spółka w najnowszym raporcie finansowym. Sprzedaż jednostkowa spółki Organic Farma Zdrowia za pierwsze trzy miesiące 2015 roku ukształtowała się na poziomie 13,9 mln zł, co stano‑ wi wzrost o 21,1 proc. w stosunku do pierwszego kwartału 2014 roku. (HUW)

Katowicka fundacja Napraw Sobie Miasto protestuje przeciwko planom firmy Echo Investment, która chce zbudować galerię handlową przy ul. Kościuszki – informuje gazeta.pl. Listy w tej sprawie trafiły już do radnych, którzy mają zmienić plan zagospodarowania miasta, tak by umożliwić budowę. Autorzy listów wskazują, że centrum handlowe przyczyni się do likwidacji działal‑ ności gospodarczej wielu handlowców. W nowym centrum będzie blisko 42 000 mkw. do wynajęcie. To wystarczy, by zmieściło się tu około 130 sklepów i 16 000 miejsc parkingowych. (HUW)

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Tesco WYCOFAło partię oliwy z oliwek Inspekcja sanitarna wydała ostrzeżenie dotyczące Oliwy z wytłoków z oliwek Goccia D’oro sprzedawanej w sklepach sieci Tesco w litrowych opakowaniach. Chodzi o jedną partię tego produktu, o numerze L.056/14 311, której data mini‑ malnej trwałości została ustalona na listopad 2016 roku. Jak informuje Inspekcja, oliwa nie powinna być spożywana ze względu na przekroczenie dopuszczalnego poziomu sumy benzo(a)pirenu, benz(a)antracenu, benzo(b)fluorantenu i chryzenu. Rzecznik prasowy Tesco Polska Michał Sikora poinformował PAP, że zgodnie ze „standardami dotyczącymi jakości i bezpieczeństwa produktów” oliwa z tej partii została natychmiast wycofana. (HUW)

INFORMACJA HANDLOWA

Auchan przeprowadził rebranding 16 sklepów Real 8 maja otwarto Auchan w Toruniu na ulicy Gru‑ dziądzkiej. Jest to 16. sklep, który powstał w wyniku integracji sieci Real i Auchan, a 45. działający pod szyldem Auchan w Polsce. Sklep Auchan Toruń Gru‑ dziądzka na powierzchni 8890 mkw. będzie oferował 50 000 artykułów spożywczych i przemysłowych. Auchan działa w Polsce od 1996 roku. (HUW)

25 lat Kolportera Po 25 latach od debiutu udział Kolportera w polskim rynku prasowym wynosi około 56 proc. Spółka dystry‑ buuje blisko 5000 tytułów prasowych do 36 000 od‑ biorców prasy, w tym 8000 prenumeratorów. Kolporter zarządza również siecią ponad 1000 salo‑ ników prasowych i salonów Top­‑Press, a zbudowana przez spółkę sieć terminali multifunkcyjnych liczy 25 000 urządzeń. Przychody Kolportera w 2014 roku wyniosły 4,811 mld zł. (HUW)

Carrefour Polska wspiera potrzebujących Sieć podpisała umowę o współpracy z Federacją Polskich Banków Żywności i będzie regularnie dostarczać artykuły spożywcze dla najbardziej po‑ trzebujących. Porozumienie dotyczy wszystkich su‑ per­‑ i hipermarketów Carrefour w Polsce – oznacza to, że dyrektorzy 224 placówek będą przekazywać nadwyżki produktów spożywczych do Banków Żyw‑ ności. Sieć bierze udział w akcjach gromadzenia żyw‑ ności dla osób potrzebujących wsparcia od 15 lat. Przed rokiem, w ramach trzech zbiórek zgromadzono 78 ton żywności. (WCH)

Polacy nie zauważają w sklepach deflacji Taki wniosek nasuwa się po wynikach badania, jakie grupa IQS przeprowadziła dla „Pulsu Biznesu”. Oka‑ zuje się, że trwającej od wielu miesięcy deflacji nie odnotowało w swym domowym budżecie aż 74 proc. rodaków, 23 proc. z nich uznało, że spadek cen był jednak odczuwalny, a tylko 3 proc. nie miało na ten temat zdania. Niewiele ponad połowa Polaków uważa, że w najbliższym czasie ceny się nie zmienią, a 40 proc. obawia się, że wszystko podrożeje. (WCH)

Zza wschodniej granicy do Polski Przybysze ze Wschodu, szczególnie z Ukrainy oraz Białorusi, chętnie odwiedzają Polskę i zostawiają tu swoje pieniądze. W 2014 roku, jak podliczył Urząd Statystyczny w Rzeszowie, klienci ze Wschodu wydali u nas 9,6 mld zł, czyli 17 proc. więcej niż rok wcześniej. Ukraińcy zostawili w naszych sklepach, hotelach i re‑ stauracjach 5,7 mld zł, zaś Białorusini – 3,1 mld. Słabo na tym tle wypadają Rosjanie, którzy w tym czasie wydali w naszym kraju zaledwie 840 mln zł. (WCH)

9

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


hANDEL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

3

trzy pytania do...

Fot. Archiwum

10

Wolny to handel był zaraz po 1989 roku, ale potem coraz bardziej zaczęło wtrącać się do niego państwo

Ryszarda Petru,

przewodniczącego Towarzystwa Ekonomistów Polskich Ryszard Petru Twierdzi Pan, że życie polskiego przedsiębiorcy do łatwych nie należy. Co najbardziej utrudnia prowadzenie działalności handlowej? Od momentu transformacji ustrojowej biurokracja w Polsce ciągle się rozrasta. Po części jest to natu‑ ralne zjawisko i efekt zmian gospodarczych, np. wejścia Polski do UE i związanej z tym konieczności dostosowania się do unijnych przepisów. Niestety spora część biurokracji to wkład własny polskich urzędników. Zupełnie zbędny. Dobrym przykła‑ dem jest tendencja do komplikowania prawa ponad miarę. Ten spadek po PRL­‑u utrudnia dziś nie tylko prowadzenie działalności handlowej, ale ogólnie

gospodarczej. W obecnym gąszczu prawnym do‑ brze czują się wyłącznie urzędnicy, to, że przepisy są skomplikowane, daje im poczucie władzy i siły. A przedsiębiorca musi próbować po omacku jakoś odnaleźć się w tej rzeczywistości. W efekcie zamiast zastanawiać się, jak rozwijać biznes i zwiększać kon‑ kurencyjność, polski przedsiębiorca marnuje czas i pieniądze, próbując ułożyć sobie życie z chime‑ rycznymi urzędnikami. Regularnie piszą do nas detaliści opowiadający, jak np. urzędnik podczas kontroli wystawił mandat za coś, co wcześniej nie było dla niego

Biedronka doi mleczarnie Dalszy ciąg ze strony 1 żywności, kategoria premium jest słaba i rozwija się wolniej niż np. sprzedaż luksusowych kosmetyków. Klienci wybierają produkty najtańsze. Prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy z tego, co w istocie kupują, ile jest „sera w serze” z najniższej półki cenowej – ar‑ gumentuje przedsiębiorca. Znawcy zagadnienia podają też inne powody, dla których w najbliższym czasie ceny wcale nie muszą zauważalnie spadać. Tylko część mleka jest bezpośred‑ nio wykorzystywana do produkcji nabiału. Olbrzymią ilość surowca przetwarza się na mleko w proszku i ser‑ watkę, wykorzystywane do produkcji innych rodzajów żywności, a także pasz dla zwierząt. Światowy popyt na te półprodukty systematycznie rośnie. Ponadto, ze względu na wymogi hodowlane, potrzeba aż trzech lat, aby zwiększyć pogłowie bydła mlecznego. REKLAMA

Wielu specjalistów wysuwa argument, że odnoto‑ wuje się systematyczny globalny wzrost popytu na nabiał i jest szansa, że zwiększoną podaż zrekompen‑ suje rosnący popyt, co zminimalizuje spadek cen.

Biedronka pożre nasze krowy

Optymizmu nie słychać w głosie Krzysztofa Jankowskiego, prezesa Łódzkiej Spółdzielni Mle‑ czarskiej, która także otrzymała liczne pisma od Biedronki i wielu innych sieci handlowych z żąda‑ niem obniżenia cen. Żądania odrzucił, ale jest zanie‑ pokojony. – Już toniemy w rzece mleka, a zniesienie kwot prędzej czy później tę sytuację pogorszy. Wielu producentów nie zgodziło się na niższe ceny, ale szanse na stworzenie jednolitego frontu solidarnej odmowy są niewielkie. Docierają do mnie informacje, że co najmniej kilka dużych firm już się wyłamało – mówi Jankowski. Zwraca uwagę, że na razie o większy ból głowy przyprawiają zawirowania eksportowe.

problemem. Dlaczego nawet we wzorowym sklepie kontroler zawsze znajduje jakieś uchybienie? Przepisy są nieprecyzyjnie sformułowane, a urzęd‑ nicy mają zbyt dużą władzę i za duże możliwości ich interpretacji. Dziś kontakt z jakimkolwiek urzę‑ dem przypomina grę w ruletkę – może wszystko będzie po myśli przedsiębiorcy, a może nie. Świet‑ nym przykładem jest system sądowniczy. Dlacze‑ go sędziowie wydają diametralnie różne wyroki, rozpatrując te same sprawy? Czy to normalne? Nie ma się co dziwić, że w kwestii np. transparentności prawa Polska wypada w międzynarodowych ran‑ kingach bardzo słabo. Co powinno się wydarzyć, by kupcom łatwiej prowadziło się sklepy? Dwie rzeczy. Pierwsza to deregulacja prawa, a w efek‑ cie zmniejszenie oddziaływania państwa na rynek. Obecnie termin „wolny handel” nijak się ma do praw‑ nej rzeczywistości. Wolny to handel był zaraz po 1989 roku, ale potem systematycznie i coraz bardziej wtrącało się do niego państwo. Nie jestem za pełną liberalizacją rynku, pewne zapisy są potrzebne do jego

regulacji, ale powinno ich być zdecydowanie mniej. To właśnie nadmiar przepisów, często absurdalnych, zmusza przedsiębiorców do kombinowania i w ten sposób napędza szarą strefę. Państwo, z dużą stratą dla budżetu, samo spycha tam część biznesmenów. Druga niezbędna rzecz to transparentność prawa. Zapisy prawne powinny być przejrzyste i zrozumiałe, by przedsiębiorca znał reguły gry i wiedział, czego się spodziewać w konkretnych sytuacjach. Nie wy‑ daję paragonów w sklepie, więc płacę mandat. Ale dlaczego karze się mnie również w sytuacji, gdy klient sam rezygnuje z zabrania paragonu? Wiele naszych przepisów i używanych w nich definicji nie jest jednoznacznych. Niestety na razie nie zanosi się na zmiany. Pre‑ zydencki projekt ustawy mówiącej, by wszelkie wątpliwości interpretować na korzyść podatnika, spotkał się z ogromnym oporem i niechęcią urzęd‑ ników Ministerstwa Finansów. Nie wątpię, że za wszelką cenę będą oni chcieli zachować status quo. W końcu, jak to się mówi, w mętnej wodzie urzędnik czuje się bogiem. Sebastian Szczepaniak

Rosyjskie embargo, utrata rynków arabskich, brak sukcesów na rynkach chińskim czy afrykańskim, po których wiele sobie – i polskim mleczarniom – obie‑ cywało Ministerstwo Rolnictwa – to są dziś realne problemy branży. W rezultacie rynkowe ceny skupu mleka już dziś są śmiesznie niskie, w ostatnim czasie spadły nawet poniżej 90 gr za litr.

że jedynym skutecznym rozwiązaniem bolączek branży, korzystnym również dla handlu tradycyjnego, byłoby wprowadzenie jakichś form regulacji ustawo‑ wych. – Gdy na spotkaniach z przedstawicielami rządu przedstawiam takie propozycje, to słyszę, że widocznie zatęskniłem za komunizmem. Ale Węgrzy jakoś sobie z dominacją zachodnich koncernów poradzili, więc

W sytuacji znacznego rozdrobnienia rynku trudno liczyć na solidarną odpowiedź producentów wyrobów mleczarskich na żądania dyskontów W tej sytuacji żądania dużych odbiorców mogą oka‑ zać się gwoździem do trumny polskiego mleczar‑ stwa. – 4 września ub.r. byłem na spotkaniu u ministra Marka Sawickiego. Obecny tam szef Jeronimo Martins pan dos Santos podkreślał, jak bardzo kocha Polskę i Polaków, bo tu zrobił interes życia, i deklarował, jak to szanuje partnerów biznesowych i stara się zawsze płacić godziwe ceny. Widzimy, co były warte jego słowa – wzrusza ramionami spółdzielca.

Regulacje albo śmierć

Spółdzielniom mleczarskim prawdopodobnie nie uda się solidarny sprzeciw wobec żądań dyskontów. Tu nie będzie jednomyślności, bo wszyscy muszą gdzieś sprzedawać swoje produkty, aby móc płacić za mleko zakontraktowane od rolników. Powstanie wspólnego frontu w obronie interesów przetwórców mleka utrud‑ nia dodatkowo niekorzystna struktura branży. Otóż, z grubsza rzecz biorąc, połowę rynku dzierżą w swych rękach wielkie koncerny międzynarodowe, takie jak Zott, Hochland czy Danone. Druga połowa należy do bardzo licznych spółdzielni mleczarskich różnej wiel‑ kości. Aż 85 z nich zrzeszonych jest w KZSM, jednak są to przecież odrębne podmioty gospodarcze, które myślą przede wszystkim o własnych zyskach i interesie swoich udziałowców – indywidualnych rolników. W tej sytuacji środowisko mleczarskie ratunek widzi w zmianach prawa. Prezes Broś z KZSM przekonuje,

można. Gdy dojdzie do załamania branży, odczują to i handel, i przetwórcy, i producenci. Firmy międzynarodowe sobie poradzą, im jest wszystko jedno, czy kupią mleko w Polsce, czy gdzie indziej. Również Federacja Związków Zawodowych Pracow‑ ników Mleczarstwa przyjęła uchwałę wzywającą rząd do podjęcia kroków regulujących działalność sieci han‑ dlowych w Polsce. Związkowcy domagają się zmian w prawie, prowadzących m.in. do równych praw i obo‑ wiązków stron umów handlowych oraz ekwiwalentności usług świadczonych przez dystrybutorów detalicznych na rzecz dostawców. Dostawcy powinni mieć prawo do dobrowolnego wspierania sprzedaży produktów we współpracy z dystrybutorami detalicznymi. Państwo zaś powinno zapewnić urzędowy nadzór nad prze‑ strzeganiem tych zasad przez wszystkich uczestników rynku, tak aby zapewnić sprawiedliwy podział zysków. Z pewnością wielu polskich kupców obiema rękami podpisałoby się pod tymi postulatami. Można się oczywiście spierać, czy odgórne regulo‑ wanie rynku jest rzeczywiście najlepszym rozwiąza‑ niem. Chyba lepiej byłoby, gdyby państwo już wiele lat temu, kiedy wolny rynek dopiero się kształtował, zapobiegło niekontrolowanej ekspansji zachodnich sieci. A przynajmniej jej nie wspierało różnymi ulga‑ mi czy zwolnieniami podatkowymi. No ale skoro mleko już się rozlało... Konrad Kaszuba


Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


12

hANDEL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

FRANCUZOM NIE PODOBAJĄ SIĘ STAWKI CZYNSZU

Najpierw przy Jubilerskiej w Warszawie działał Géant, później przemianowano go na Reala, teraz czas na Auchan

Auchan nie zamierza

płacić tyle co Real

W

iększość z 49 przejętych przez Auchan hi‑ permarketów Real wciąż działa pod starym szyldem. Mało tego, sklepy, które ruszają w nowo otwieranych galeriach handlowych, też mają logo i identyfikację wizualną Reala (np. mar‑ ket uruchomiony w kwietniu br. w jeleniogórskiej Galerii Sudeckiej). Rzecznik prasowy spółki Auchan Polska, Dorota Patejko, przyznaje, że rebranding posuwa się wolniej niż przewidywano: – Dzieje się tak w dużej mierze dlatego, że cały czas negocjujemy z właścicielami galerii obniżenie czynszu.

Central & Eastern Europe” przeciętnie było to 14 euro miesięcznie za 1 mkw., podczas gdy stawki czynszu obowiązujące na rynku są o połowę niższe. Gazeta dowiedziała się, że Auchan miał jako cenę wyjściową proponować 4 euro/mkw., co jeszcze bardziej skom‑ plikowało negocjacje. Centrala francuskiego detalisty nigdy nie podała wysokości kwot podlegających re‑ negocjacji, ujawniła jedynie, że łączne zobowiązania czynszowe związane z przejęciem hipermarketów Real w Polsce wynoszą 636 mln euro.

4 zamiast 14 euro

Operator chce się skoncentrować w tym roku m.in. na pracach budowlanych w mającym już 15 lat CH Au‑ chan Gdańsk. W 2012 roku przebudowano północną

Z szacunków ekspertów wynika, że sieć Real rzeczy‑ wiście przepłacała. Według magazynu „Eurobuild

Czas inwestycji

Fot. Sebastian Szczepaniak

Do końca maja dwa kolejne hipermarkety Real zmienią szyld na Auchan. Rebrandingu nie uda się jednak najprawdopodobniej zakończyć w tym roku, głównie ze względu na niełatwe negocjacje w sprawie stawek czynszu w galeriach, w których działają kupione przez Francuzów hipermarkety.

Łączne zobowiązania czynszowe Auchan związane z przejęciem hipermarketów Real w Polsce wynoszą 636 mln euro stronę obiektu. W drugiej połowie br. zostanie zmo‑ dernizowana południowa część galerii handlowej. Prace zakończą się na początku 2016 roku. Docelowo powierzchnia obiektu zwiększy się do 48 500 mkw. Z kolei we Francji sieć wdraża model sprzedaży elek‑ tronicznej, reaktywując porzucony przed dwoma laty

projekt Aushopping – pozwala on na zamawianie towa‑ rów przez internet i odbieranie ich w powiązanych z gru‑ pą obiektach. Usługą objętych jest już ponad 80 centrów handlowych. Nie wiadomo jednak, czy pomysł zostanie wykorzystany w Polsce. Marcin Zatyka

REKLAMA

widomosci_handlowe_drosed.indd 1

W Głogowie Małopolskim powstanie pawilon handlowy Firma Baudziedzic buduje na zlecenie spółki Domar pawilon handlowy w Głogowie Małopolskim (woj. podkarpackie) przy ul. Jana Pawła II. Jego powierzchnia to blisko 900 mkw. (SAM)

centrum handlowo­‑usługowe W Szczecinku Wokół zabytkowej wieży ciśnień w Szczecinku (woj. zachodniopomor‑ skie), w rejonie ulic Szafera i Lipowej, powstanie dwukondygnacyjny budynek handlowo­‑usługowy o powierzchni 3000 mkw., z 25 lokalami

15-05-04 13:26

oraz m.in. zapleczem fitness i restauracyjnym. Obok znajdzie się parking dla 50 pojazdów. Inwestorem jest spółka Dalbet – w tej chwili stara się o zmianę planu zagospodarowania tego terenu. (SAM)

Intermarché w Starogardzie Gdańskim To pierwsza placówka z logo Muszkieterów w Starogardzie. Ruszyła w Galerii Handlowej Neptun przy ul. Pomorskiej. Sklep zajmuje po‑ wierzchnię 1524 mkw., znajduje się tam ponad 20 000 produktów spożywczych i przemysłowych. Ma własną piekarnię i stanowisko roz‑ bioru mięsa oraz produkcji tradycyjnych wędlin. Klientów obsługuje 60­‑osobowy personel. (HUW)

Kolejny supermarket w Gdańsku

Zaczęła się budowa nowego obiektu handlowego przy ul. Świętokrzy‑ skiej w Gdańsku. Powstanie tu pawilon o powierzchni około 2000 mkw. Inwestycja zostanie ukończona w listopadzie br. (SAM)

Grodzisk MazOWIECKI: park handlowy obok Lidla Niebawem ruszy budowa parku handlowego w Grodzisku Mazowieckim przy ul. Królewskiej 48. Na działce zlokalizowanej w sąsiedztwie dys‑ kontu Lidl i restauracji McDonald’s powstanie kompleks o powierzchni 2500 mkw. Prace zakończą się pod koniec 2015 roku. (SAM)


HANDEL

GH PL Plus chce się rozwinąć dzięki sojuszowi

transakcja sprzedaży Małpki Express sfinalizowana

Władze Grupy Handlowej PL Plus cieszą się z pod‑ pisania porozumienia o współpracy pomiędzy Po‑ lomarketem i Stokrotką. Powiększenie potencjału jednego z udziałowców GH PL Plus ma wpłynąć na zwiększenie wolumenu zakupów całej Grupy i zbliżyć ją do pierwotnie zakładanego celu, czyli rocznej sprzedaży przekraczającej 10 mld zł. To zaś powiększa możliwości skutecznego konkurowania na rynku przez wszystkich udziałowców GH PL Plus. W przyszłości Grupa planuje w szerszym zakresie podjąć działania zakupowe i marketingowe z do‑ stawcami produktów brandowych. (SSZ)

Czerwona Torebka spełniła wszystkie warunki przedwstępnej umowy sprzedaży sieci Małpka Express. 100 proc. akcji spółki zarządzającej sklepami convenience kupił fundusz Forteam Investments Limited. Sieć 300 placówek (stan na koniec ub.r.) została wyceniona na 362,3 mln zł, co oznacza, że za zakup pojedynczego sklepu nowy właściciel zapłacił około 1,2 mln zł. UOKiK zgodził się na przejęcie, uzyskano też akceptację wszystkich banków, z którymi sieć zawarła umowy kredytowe. Od momentu przejęcia Małpki przez grupę handlową Czerwona Torebka sieć powiększyła się z 90 do ponad 300 sklepów. (SSZ)

Koniec współpracy Biedronki z wydawcą „Faktu” „7 dni – Przegląd Tygodnia” został wycofany ze sprze‑ daży w sieci Biedronka. Magazyn wydawany przez Ringier Axel Springer Polska, wydawcę m.in. „Faktu”, był dostępny wyłącznie w Biedronkach. Jego założe‑ niem było sprawdzenie, czy wydawnictwo o takim profilu spotka się z zainteresowaniem wystarczającej grupy czytelników. Ponieważ liczba czytelników była mniejsza od zakładanej, zakończono projekt. (SSZ)

Sieci handlowe wydają więcej na reklamę W pierwszych trzech miesiącach br. sieci handlo‑ we wydały na reklamę ponad 317,4 mln zł. Było to o 40,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2014 roku. Ponownie najwięcej wydał Lidl – nieco ponad 112 mln zł, o 6,5 proc. więcej w skali roku. Naj‑ większy wzrost nakładów reklamowych w pierwszym kwartale br. zanotowały Tesco i Kaufland. Pierwsza sieć zwiększyła je o 169,2 proc. – do blisko 29 mln zł, a druga o 120,9 proc., do blisko 23 mln zł. W tego‑ rocznym zestawieniu pojawił się nieobecny w rok temu Carrefour Polska, który zainwestował w rekla‑ mę 21,2 mln zł. Sieci handlowe wciąż najwięcej wy‑ dają na kampanie telewizyjne – wydatki były wyższe o 24,5 proc., doszły do 143,8 mln zł. (SSZ)

Przybywa sklepów monopolowych Sprzedaż alkoholu to jeden z nielicznych sektorów handlu, gdzie koniunktura trwa w zasadzie cały czas. Efektem jest stały przyrost liczby wyspecjalizowa‑ nych sklepów monopolowych. W minionym roku pojawiło się ich w Polsce ponad 100. Jest ich już obecnie niemal 6000. (WCH)

Eurocash mocno w górę Grupa Eurocash zajmująca się hurtową dystrybu‑ cją produktów FMCG odnotowała sprzedaż w pierw‑ szych 3 miesiącach br. na poziomie 4,6 mld złotych. To wzrost o niemal jedną czwartą, porównując rok do roku. Sprzedaż dla tej samej liczby placówek była na podobnym poziomie, choć od wielu miesięcy mamy deflację. Zysk brutto za I kwartał wyniósł 419 mln złotych (wzrost o 10 proc. rok do roku), zaś zysk operacyjny z amortyzacją EBITDA to niemal 42 mln zł (rok do roku wzrost o 0,5 proc.). (WCH)

Rosną zarobki Polaków Pierwszy kwartał 2015 roku przyniósł wzrost średniego miesięcznego wynagrodzenia. Komunikat GUS infor‑ muje, że wynosi ono obecnie 4054,89 zł i jest wyższe od ostatniego kwartału minionego roku o 2,85 proc. W porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej zarobki Polaków wzrosły o 4,1 proc. (WCH)

REKLAMA

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

13

Bać­‑Pol połączył się ze spółką zależną Od 2009 roku Sezam Śrem wchodzi w skład Grupy Kapitałowej Bać­‑Pol. Integracja spółek została przeprowadzona w trybie uproszczonym poprzez przeniesienie całego majątku na Bać­‑Pol. Sezam Śrem powstał w 1992 roku i prowadził dystrybu‑ cję artykułów spożywczych (w sumie około 5000 SKU), ze szczególnym naciskiem na nabiał i tłuszcze. Firma współpracuje z blisko 1600 klientami detalicznymi i hurtowymi. Siedziba i centrala Sezam­‑Śrem mieści się w Zbrudzewie koło Śremu, gdzie firma posiada blisko 4000 mkw. magazynu wysokiego składowania. Spółka ma również oddział we Wrocławiu oraz punkty handlowe w Poznaniu­‑Franowie, Kaliszu i Jarocinie. (SSZ)




hANDEL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Fot. 123RF

16

Hipermarket stylizuje się na specjalistę od kosmetyków, dlatego wydziela stoiska z tym asortymentem na zasadzie sklepu w sklepie (shop in shop)

również pomoc klientom w wyborze optymalnych dla nich produktów – informuje Staniszewska. W radom‑ skim hipermarkecie ten dział odpowiada za 7 proc. obrotu. Apetyty są jednak większe, bo kupujący ocenili zmiany w E.Leclercu pozytywnie.

Pozują na perfumerię

CZY SPECJALIZACJA URATUJE HIPERMARKETY?

Handlowe dinozaury

muszą się zmienić albo wyginą Sprzedają mniej żywności niż kiedyś, więc pogarszające się wyniki próbują poprawić inwestycjami w działy non food. To zła wiadomość dla drogerii, ale też dla sklepów spożywczo­‑przemysłowych, bo hipermarkety chcą przyciągać klientów m.in. rozbudowanymi lub całkowicie odmienionymi działami z kosmetykami.

H

ipermarkety od kilku lat tracą udziały w ryn‑ ku. Kiedyś najczęściej walczyły o klientów z dyskontami, od niedawna muszą rywali‑ zować również z innymi prężnymi sieciami, także franczyzowymi, za sprawą których handel trady‑ cyjny zyskał nowoczesne i atrakcyjne dla klienta oblicze. – Hipermarket szuka nowej formuły. Sprzedaż żywności spada ze względu na przesunięcie modelu zakupów m.in. w stronę szybkich i wygodnych sklepów convenience. W największych formatach coraz więcej miejsca można wygospodarować dla kategorii non food – mówi Andrzej Faliński, dyrektor ge‑ neralny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Jego zdaniem hipermarkety wejdą m.in. w rynek chemiczno­‑kosmetyczny.

Dwie strony medalu

Gdyby sytuację na rynku sprowadzić do samych liczb, właściciele drogerii i sklepów spożywczo­ ‑przemysłowych z szeroką półką kosmetyczną mogliby spać spokojnie. Wartościowa sprzedaż ko‑ smetyków przez drogerie zwiększyła się o 7,2 proc., podczas gdy w super­‑ i hipermarketach była mniejsza o 6,7 proc. – wynika z badań Nielsena, który porów‑ nał 12 miesięcy od września 2013 roku do sierpnia 2014 roku z analogicznym okresem rok wcześniej. Ale to tylko jedna strona medalu. Bo nowoczesne kanały

dystrybucji, nie licząc dyskontów, mają udziały na poziomie 22 proc. Poza tym zbadany przez Nielsena okres to czas, w którym sieci hipermarketów dopiero zaczęły skupiać się na sprzedaży ko‑ smetyków, więc na efekty trzeba jeszcze poczekać.

Klienci muszą mieć tu czas

stanowiska kasowe też były dobrym pomysłem – klientki mogą zapłacić za zakupy z działu perfume‑ ryjnego bez konieczności stania w dużych kolejkach do kas ogólnych. Równocześnie zwiększy‑ ła się liczba dostępnych produktów. – Asortyment został powiększony m.in. o kremy z marek selektywnych, np. Dr Irena Eris, Dermika, Avene czy Vichy. Klientki mają również większy wybór produktów do makijażu. Cały czas staramy się też wprowadzać towar, o który odbiorcy pytają najczęściej – mówi Patrycja Staniszewska z E.Leclerc Radom. Na te‑ renie perfumerii dla osób poszukujących czegoś na prezent czekają gotowe zestawy upominkowe zapako‑ wane w eleganckie kosze. Poza tym hipermarkety postanowiły walczyć z dro‑ geriami ich bronią, czyli fachową obsługą i doradz‑ twem. – Panie zatrudnione w Strefie Urody zajmują się wyłącznie tym działem, a do ich obowiązków należy

Klientki mogą zapłacić za zakupy z działu perfumeryjnego bez konieczności stania w dużych kolejkach do kas ogólnych

W hipermarketach E.Leclerc w Ra‑ domiu i Kielcach w ub.r. powstały tzw. Strefy Uro‑ dy, czyli całkiem nowe działy z ko‑ smetykami. To przestronne i no‑ wocześnie zaaran‑ żowane powierzchnie, częściowo oddzielone od reszty sali sprzedaży. Kosme‑ tyki nie mogą być kupowane w pośpiechu, dlatego Strefy Urody zabudowano w taki sposób, by nie były ciągami komunikacyjnymi między poszczególnymi działa‑ mi. Kupującym nie przeszkadzają już tłumy. Osobne

Znacząco zmienił się także wygląd stoisk z kosme‑ tykami w Carrefourze. – Dział perfumerii jest dla nas bardzo ważny – nie ukrywa Robert Pypkowski, senior menadżer działu rozwoju sprzedaży pro‑ duktów dużej konsumpcji w Carrefour Polska. W ra‑ mach konceptu „Światów produktów Carrefour” wprowadzonego w największych placówkach, m.in. w warszawskich hipermarketach w CH Ar‑ kadia i CH Warszawa Wileńska, dział kosmetyków został podzielony na trzy części: Świat Kobiet, Świat Mężczyzn oraz Świat Zdrowia. – Dodatkowo zadbaliśmy o nowe ekspozycje tematyczne produktów – tłumaczy nasz rozmówca. I tak np. produkty do pielęgnacji włosów (szampony, odżywki, lakiery, pianki, koloryzacja) znajdują się obok artykułów do pielęgnacji twarzy i ciała (kremy, balsamy) oraz akcesoriów kosmetycznych, a np. środki do kąpieli stoją w sąsiedztwie dezodorantów. W sumie Car‑ refour w świecie kosmetyków oferuje kilka tysięcy indeksów. – Nasi klienci zauważyli i doceniają większy wybór produktów. Mamy bardzo wiele pozytywnych komentarzy dotyczących łatwości zakupów, którym sprzyja ułożenie poszczególnych kategorii oraz czytelność materiałów dekoracyjnych. Klienci bardzo dobrze ocenili też nowy wystrój regałów, który według nich sprawia wrażenie przyjemnej perfumerii – komentuje przedstawiciel francuskiej sieci.

Kuszą nie tylko promocjami

Bogatszy od standardowego asortyment kosmety‑ ków klienci znaleźć mogą także w sklepach Tesco w formacie Extra. Ale nawet w klasycznych hiper‑ marketach brytyjskiej sieci można dostać m.in. per‑ fumy Celine Dion czy „kolorówkę” takich marek, jak Maybelline, Astor, Rimmel, a także Eveline Cosmetics, Essence oraz Miss Sporty. W przypadku zwykłych hipermarketów Tesco warunki niekoniecz‑ nie sprzyjają kupowaniu kosmetyków, ale wybór jest na przyzwoitym poziomie. Auchan – kolejna sieć hipermarketów – nie będzie na razie zmieniał zbyt wiele, bo przez najbliższe miesiące absolutnym priorytetem jest dla Francuzów przejęcie kupionych od Metro Group placówek Real. Co hipermarkety mogą zaoferować klientom? – Staramy się konkurować z innymi formatami przede wszystkim szerokością asortymentu oraz promocjami. Przy okazji zakupów w dziale perfumeryjnym za minimum 35 zł klientka otrzymuje bon na manicure. Oprócz tego Strefy Urody prowadzą inne usługi kosmetyczne, zresztą w bardzo atrakcyjnych cenach – wylicza Patrycja Staniszewska z E.Leclerc Radom. Carrefour z kolei stawia na lepszą ekspozycję i wi‑ zualizację stoisk. Tego oczekują bardziej wymaga‑ jący klienci. – Przywiązujemy również dużą wagę do oferowania nowości wraz z ich pojawianiem się na rynku – mówi Robert Pypkowski. – Początkowo dynamiczny wzrost zanotowały polskie marki, takie jak Ziaja czy Lirene. Następnie bardzo popularne stały się kosmetyki na bazie arganu. Obecnie dużo lepiej sprzedają się bardziej wyspecjalizowane wyroby, np. do pielęgnacji twarzy. Dużą popularnością cieszą się również dermokosmetyki – dodaje. Najbliższe miesiące pokażą, jakie będą skutki ewo‑ lucji hipermarketów i jaką rolę w zmianach odegra‑ ją kosmetyki. Wiele zależy od reakcji kupujących i tego, czy Polacy uwierzą, że w hipermarkecie czeka miła i kompetentna obsługa, która chętnie doradzi w zakupie. Sebastian Szczepaniak



Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

hANDEL

RE

KL A

MA

18

Piotr i Paweł z 17 nowymi sklepami

Ruszyła sezonowa hala Makro

W 2014 roku spółka uruchomiła 17 nowych supermarketów, w br. chce wzmocnić swoją pozycję w Warszawie, a także w Trójmieście, Krakowie i we Wrocławiu. Nowe sklepy Piotr i Paweł mają pojawić się również w miejscu działających już supermarketów niezrzeszonych lub należących do innych sieci, bo spółka rozwija model franczyzowy. Piotr i Paweł jest obecny we wszystkich 16 województwach, łącznie w 60 miastach, ale najważniejszy nadal pozostaje rynek wielkopolski, skąd sieć się wywodzi. (HUW)

Makro C&C po raz piąty uruchomiło we Władysławowie se‑ zonową halę małego formatu, przede wszystkim dla klien‑ tów z branży gastronomicznej, którzy prowadzą biznes w nadmorskich miejscowościach Półwyspu Helskiego. Sezonowy Punkt Makro we Władysławowie będzie dzia‑ łać do 31 sierpnia. Makro C&C jest liderem w branży samoobsługowego handlu hurtowego, w Polsce po‑ siada 41 hal o łącznej powierzchni sprzedaży około 300 000 mkw. (SSZ)

Allcon buduje Lidla w Elblągu Allcon Budownictwo jest wykonawcą dyskontu Lidl w Elblągu przy ul. Dębowej. Stanie on w sąsiedztwie skrzyżowania z al. Grunwaldzką i ul. Grottgera. Pawilon będzie miał powierzchnię 1200 mkw. (SAM)

JM inwestuje w Katowicach Jeronimo Martins Polska zleciło budowę sklepu w Katowicach w rejonie ulic Ułańskiej i Chorzowskiej. Zajmie powierzchnię 1200 mkw. (SAM)

W Koszalinie powstanie nowy Kaufland? W Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) w rejonie ulic Wojska Polskiego i Stawisińskiego stanie obiekt handlowy, najprawdopodobniej sieci Kaufland, o powierzchni 2000 mkw. (SAM)

Kolejny Lidl w Olsztynie? Spółka Arbet stara się o pozwolenie na budowę w Olsztynie pawilonu handlowego. Przy ul. Żołnierskiej, na terenie, który wcześniej należał do Uniwersytetu Warmińsko­‑Mazurskiego, powstanie obiekt handlowy z około 70 miejscami parkingowymi. Wszystko wskazuje na to, że w pa‑ wilonie działał będzie dyskont sieci Lidl. (SAM)

Kompleks handlowo­‑usługowy w Pobiedziskach Są już pierwsze przymiarki do budowy kompleksu handlowo­ ‑usługowego w Pobiedziskach (woj. wielkopolskie) przy ul. Kostrzyńskiej. Na jedenastohektarowym terenie powstaną stacja paliw, dwukon‑ dygnacyjny budynek z całodobowymi sklepami, punkty usługowe, gastronomiczne oraz parking o powierzchni 5600 mkw. (SAM)

Nowy Lidl na Ursynowie? Według nieoficjalnych informacji Lidl szuka odpowiedniej lokalizacji dla kolejnego dyskontu w Warszawie. Pod uwagę brana jest działka poło‑ żona w rejonie ulic Pileckiego, Puławskiej i Kraski. Wcześniej niemiecka sieć zamierzała postawić sklep przy ul. Rosoła, jednak inwestycja została zablokowana na etapie administracyjnym. (SAM)

Muszkieterowie w Galerii Radomsko W Galerii Radomsko, która powstanie w Radomsku (woj. łódzkie) w re‑ jonie ulic Reymonta, Kościuszki i Narutowicza, na pewno będą działać supermarkety Intermarché i Bricomarché. Oprócz nich najpewniej rów‑ nież sklepy takich marek, jak m.in.: Reserved, Sin Say, House, Cropp, Mohito, H&M i Diverse. Galeria będzie mieć powierzchnię sprzedaży 62 500 mkw. Inwestorem jest spółka Galerie E. (SAM)

Olsztyn: Lidl niedaleko Carrefoura W Olsztynie powstaje nowy dyskont. Inwestorem jest sieć handlowa Lidl. Sklep jest budowany przy ul. Barcza, w pobliżu hipermarketu Carrefour. To kolejna inwestycja koncernu w tym mieście. (HUW)

Topaz uruchomi sklep w Lubartowie Park Handlowy w Lubartowie – w tej chwili trwają prace kończące stan surowy zamknięty. Obiekt przywita klientów w październiku tego roku. Jak informuje spółka Philipiak Investment, odpowiedzialna za komercja‑ lizację obiektu, na początku czerwca rozpoczną się prace wykończenio‑ we. Potem, już we wrześniu, lokale zostaną przekazane poszczególnym najemcom, w tym supermarketowi Topaz. (HUW)

Hipermarket Auchan w CH Korona Na początku maja do grona najemców wrocławskiego Centrum Korona dołączył hipermarket Auchan, który zastąpił Reala. Powierzchnia, którą zajął nowy najem‑ ca, wynosi 21 500 mkw. Całkowita po‑ wierzchnia użytkowa Centrum Korona to 55 000 mkw. (SSZ)

Lidl remontuje SWOJE placówki Trwa akcja odnawiania placówek sieci Lidl. Obecnie w trakcie remontu lub przygotowań do przebudowy jest ich 16. Modernizacja jednego sklepu trwa mniej niż miesiąc. (HUW)

Nowe sklepy Mila W Witnicy i Krzeszowicach działają już nowe supermarkety Mila. Sieć posiada 181 sklepów na terenie całego kraju. Zatrudnia blisko 6000 pracowników, a w planach ma otwieranie co najmniej 30 placówek rocznie. (HUW)

Kolejny SPAR w Brzesku Sieć SPAR otworzyła drugi sklep w Brze‑ sku. Placówka w formacie SPAR Express, usytuowana przy ul. Partyzantów, ma powierzchnię 173 mkw. i znajduje się w pobliżu osiedla domów jednorodzin‑ nych oraz bloków mieszkalnych. Jest to 195. sklep pod szyldem SPAR. (HUW)

Konstrukcja Dekady Malbork ukończona Na budowie Galerii Dekada w Malborku ukoń‑ czono konstrukcję budynku. Prace na budowie dziesiątego z kolei obiektu, którego inwestorem i deweloperem jest spółka Dekada Realty, rozpo‑ częły się w sierpniu ub.r. Doprowadzenie do stanu surowego zwieńczyło symboliczne zawieszenie wie‑ chy. Oddanie obiektu do użytku jest zaplanowane na koniec listopada br. W Dekadzie Malbork, w której jest 5400 mkw. do wynajęcia, działać będzie 20 lokali handlowo­‑usługowych. W podziemiach budynku po‑ wstanie parking na 100 samochodów. (SSZ)

Park Handlowy Bielany pod nową nazwą Należący do IKEA Centres Poland podwrocławski Park Handlowy Bielany przechodzi modernizację, będzie też rozbudowany. Prace zakończą się jeszcze w tym roku. Powstanie dzięki temu najwięk‑ sze centrum handlowe w Polsce – o powierzchni przekraczającej 145 000 mkw., z ponad 200 sklepami i niemal 5000 miejsc postojowych na parkingu. Zwieńczeniem inwestycji będzie zmiana nazwy placówki na Aleja Bielany. (HUW)



20

hANDEL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Pod szyldem Dyskont Czerwona Torebka działało 38 sklepów; w ub.r. ich straty wyniosły 56 mln zł netto

sojusz handlowy, A może coś więcej? Polomarket i Stokrotka zawiązały spółkę kapitałową Polskie Supermarkety, która zajmie się przede wszystkim koordynacją polityki zakupowej obu sieci. Teraz strony czekają na zgodę UOKiK. Każdy z założycieli ma objąć połowę udziałów w no‑ wym przedsięwzięciu. Powstaje w ten sposób silny podmiot ze sporym potencjałem negocjacyjnym. Wspólny dział handlowy miałby też koordynować

z biura zarządu Emperii, spółki akcyjnej zawiadu‑ jącej Stokrotką. Na razie więc klienci na zakupy do PoloKrotki raczej się nie wybiorą, tym bardziej że – zgodnie ze słowami przedstawicielki Emperii

POLOMARKET + STOKROTKA = 535 SKLEPÓW + 4,1 MLD ZŁ OBROTU organizację bezpośredniego importu wybranych towarów. Nowa spółka stworzy też wspólną markę własną. – Taka konsolidacja działań to reakcja na sytuację rynkową. Porozumienie będzie mieć pozytywny wpływ na pozycję strategiczną obu udziałowców, którzy zachowają jednak swoją tożsamość i odrębność – zapewniła nas Urszula Herecka, koordynator

– zawarte porozumienie ma wyłącznie charakter handlowy i nie należy rozumieć go jako połączenia kapitałowego. Zacieśnienia współpracy wykluczyć jednak nie można. Usłyszeliśmy także, że w najbliższych miesiącach zostaną wypracowane reguły i model działania Polskich Supermarketów. (WCH)

KLIENCI NIE KUPILI IDEI DYSKONTU BEZ MAREK WŁASNYCH

Dyskontowe fiasko

Czerwonej Torebki Rozpoczęła się likwidacja projektu pod nazwą Dyskont Czerwona Torebka. Okazało się, że odważne plany rozwoju rozminęły się z rynkową rzeczywistością. Fot. Kompania Piwowarska

KOMPANIA PIWOWARSKA BUDUJE WARTOŚĆ KATEGORII

Cel: przywrócić magię piwa Przeciętny polski konsument rozpoznaje sześć głównych stylów piwa – dwa razy mniej niż Niemiec i prawie cztery razy mniej niż Belg. Kompania Piwowarska chce to zmienić.

P

iwo to największa kategoria alkoholowa, warta 14,5 mld zł. Spożycie sięga 98 litrów na oso‑ bę. W Europie więcej piją tylko Niemcy i Czesi. To oznacza, że polski rynek jest bliski nasycenia, co z kolei sprawia, że dalsze zwiększanie sprzedaży jest coraz trudniejsze. Dziś tylko 7 proc. kupujących piwo w Polsce przy‑ znaje, że z łatwością może znaleźć to, którego szuka. A tylko jedna osoba na dziesięć jest zadowolona z wizyt w sklepach. Do tego dochodzą niekorzystne zmiany demograficzne: polskie społeczeństwo się starzeje, a starsi konsumenci piją mniej. Ponadto w grupie młodych, ale już pełnoletnich konsumen‑ tów napojów alkoholowych, stopniowo spada odse‑ tek pijących piwo na rzecz mocniejszych alkoholi. Na te i inne problemy, z jakimi boryka się dziś ry‑ nek, piwowarzy muszą w miarę szybko reagować. Kompania Piwowarska, lider w branży, ma pomysły na ożywienie rynku i – co równie istotne – środki i chęci do ich wprowadzania.

Zwiększyć atrakcyjność

Piwo jest wciąż trunkiem najchętniej wybieranym przez mężczyzn, odwrotnie niż w przypadku wina. Jednak udział kobiet w konsumpcji może się zwiększyć biorąc pod uwagę fakt, że są one coraz bardziej aktywne za‑ wodowo i mają większy wpływ na gospodarkę. Będzie to możliwe szczególnie wtedy, gdy browary zaoferują

produkty odpowiadające ich potrzebom. Andrew Highcock, prezes Kompanii Piwowarskiej, uważa, że sze‑ rząc kulturę piwną i dając odpowiednie narzędzia do działania zarówno partnerom jak i handlowcom, można zwiększyć wartość rynku piwa w Polsce. – W ostatnich latach coraz więcej konsumentów przejawia lojalność wobec piw Kompanii Piwowarskiej, niż wobec jakiegokolwiek innego browaru. Chcemy pójść jeszcze dalej rozwijając kulturę piwną oraz pasję do naszych piw, dzieląc się wiedzą na temat różnych stylów oraz podpowiadając w jaki sposób piwo może stanowić idealny dodatek do różnych okazji, np. posiłków. W ramach kilku warsztatów, które przeprowadziliśmy z naszymi partnerami handlowymi, przedstawiliśmy im nasze plany dotyczące innowacji. Nasi klienci byli pod dużym wrażeniem tego, co chcemy wprowadzić na polski rynek; ich opinie były dla nas bardzo zachęcające – mówi Andrew Highcock.

Bez innowacji nie ma rozwoju

Kompania Piwowarska nie wyklucza w przyszłości wprowadzenia na polski rynek zupełnie nowych bran‑ dów, jak również tego, że nasz kraj stanie się platformą do rozwijania innowacji dla całej grupy SABMiller w Eu‑ ropie. Prezes zdaje sobie bowiem sprawę, że bez inno‑ wacji rynek przestałby się rozwijać. – Jesteśmy solidnie przygotowani do kolejnego sezonu piwnego i wierzymy, że przy wsparciu nowościami może on być naprawdę dobry – mówi Andrew Highcock. Jego zdaniem, jeśli browary

Polscy piwosze posiadają coraz większą wiedzę, dlatego są bardziej wymagający – to duże wyzwanie dla browarników dobrze rozpoznają potrzeby konsumentów i wezmą je sobie do serca, Polacy chętnie sięgną po nowe piwa i będą szukać nowych doświadczeń, bo możliwości poszerzania rynku piwnego są dziś bardzo duże. Lider polskiego rynku ma doświadczenie we wpro‑ wadzaniu nowości, które stają się hitami. Trzy lata temu firma zaproponowała konsumentom Lecha Shandy, mix piwa z lemoniadą, który błyskawicznie podbił rynek. KP liczy na to, że tegoroczna nowość – Lech Ice Diesel, piwo z colą, powtórzy ten sukces. Dla piwa Redd’s firma wprowadza w tym roku nowe smaki, np. gruszkę z chilli, zaś dla bezalkoholowego Lecha Free – wariant o smaku limonki i mięty.

Mniej gorzkie i lżejsze

Nie można zapominać, że nadal największą popu‑ larnością cieszą się lagery stanowiące aż 80 proc.

rynku. To wokół tego stylu najczęściej różnicuje się smaki, tak aby sprostać wymaganiom konsumen‑ tów, którzy bardzo często skłaniają się w stronę piw lżejszych pod względem zawartości alkoholu i mniej gorzkich. Celem Kompanii Piwowarskiej na ten rok jest przywrócenie magii piwa, oferując jego wielbi‑ cielom więcej nowości i różnorodności. Głównym obszarem zainteresowania firmy będzie jakość piwa i wartość kategorii. Browarnicy z Kompanii wyznają zasadę, że piwo to coś więcej niż napój uwarzony z wody, słodu, drożdży i chmielu, za‑ mknięty w butelce, puszce lub kegu – to ogromna różnorodność gatunków i stylów, bogaty świat doznań i wrażeń, które wiążą się zarówno z sa‑ mym piwem, jak i sposobem jego serwowania i degustowania. (HUW)


HANDEL

Jeronimo Martins usług związanych z rozwojem i ekspansją nie jest gwarancją sukcesu. 21 kwietnia b.r. Nadzwyczajne Walne Zgroma‑ dzenie spółki Dyskont Czerwona Torebka podję‑ ło uchwałę o jej rozwiązaniu i przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego. W komunikacie czytamy, że decyzja ta „została podjęta z uwagi na odchylenia od realizacji przyjętych założeń ekonomicznych dla sieci sklepów dyskontowych. Wzięto również pod uwagę, iż agresywna wal‑ ka cenowa w tym segmencie rynku powoduje

zwiększenie zapotrzebowania na środki finan‑ sowe, których zaangażowanie mimo wszystko nie gwarantuje uzyskania zadowalającej stopy zwrotu z inwestycji”. Co to oznacza w języku handlowych konkretów? Prawdopodobnie po prostu nie sprawdził się przy‑ jęty model biznesowy. W deklaracjach zarządu podstawowym wyróżnikiem i przewagą rynkową dyskontów Czerwona Torebka miała być świado‑ ma rezygnacja z produktów marki własnej i przy‑ ciąganie klientów ofertą markowych produktów

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

wysokiej jakości w cenach hurtowych. Ta koncepcja miała być na tyle nowatorska, że jej autorzy mar‑ twili się, czy nie zostanie skopiowana przez konku‑ rencję. Tymczasem konkurencja poszła inną drogą i – utrzymując marki własne – wprowadziła dużą liczbę produktów premium. Dyskonty od paru lat próbują łagodzić wizerunek „najtańszych z tanich”, zwiększając marketingowy nacisk na jakość, świe‑ żość, polskość itd. To może być jedna z przyczyn niepowodzenia dyskontowego konceptu pozna‑ niaków. Ale czy jedyna? (KK)

Fot. Archiwum

INFORMACJA HANDLOWA

P

osiadamy bazę ponad 500 lokalizacji, które dobrze oceniliśmy pod kątem handlowym. W tym roku uruchomimy kilkadziesiąt obiektów. Docelowo jesteśmy przygotowani na otwieranie 150, a nawet 200 placówek rocznie, co jest możliwe, bo mamy doświadczony zespół ds. ekspansji – jeden z najlepszych w Polsce – tak dokładnie rok temu wypowiadał się na łamach „WH” Paweł Ciszek, ówczesny prezes poznańskiej spółki Czerwo‑ na Torebka. Jak zapewniał, ten świetny zespół zdobywał biznesowe szlify, współtworząc takie projekty jak Eurocash, Biedronka i Żabka. Jednak okazało się, że nawet 18 lat świadczenia na rzecz

W Oleśnicy powstanie CH Polski Młyn BZK Group przygotowuje się do budowy CH Polski Młyn w Oleśnicy (woj. dolnośląskie) przy ul. 3 Maja. Powierzch‑ nia handlowa obiektu sięgnie 12 000 mkw. (SAM)

Intermarché w Świdniku Muszkieterowie zainwestują w Świdniku (woj. lu‑ belskie). Przy ul. Lotników Polskich staną tu dwa supermarkety o łącznej powierzchni 3200 mkw. Sklep Intermarché zajmie 1200 mkw., a Bricomar‑ ché – 2000 mkw. Na parkingach będzie miejsce dla 200 samochodów. (SAM)

Galeria Sudecka w Jeleniej Górze otwarta 29 kwietnia rozpoczęła działalność rozbudowana Galeria Sudecka w Jeleniej Górze, zrealizowana przez spółkę Echo Investment. Po rozbudowie obiekt po‑ wstały 15 lat temu oferuje dostęp do najbogatszej w regionie oferty handlowej i rozrywkowej – działa w nim hipermarket Real, wielosalowe kino Helios, największy w mieście klub fitness i blisko 100 innych sklepów oraz punktów usługowych. (SSZ)

SPAR Express w Strzeszowicach Pod koniec kwietnia SPAR otworzył sklep w miejsco‑ wości Strzeszowice. Placówka o powierzchni 175 mkw. ma dwa stanowiska kasowe i została uruchomiona w formacie SPAR Express. Sklep znajduje się przy trasie prowadzącej do autostrady A4. Tuż obok placówki mieszczą się dwie stacje paliw – asortyment SPAR stanowi dodatkowe uzupełnienie ich oferty. Sklep jest otwarty 24 godziny na dobę. SPAR w Strzeszowicach to 194. placówka sieci. (HUW)

21

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


22

hANDEL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Jestem wdzięczny dyskontom, bo oswajają Polaków z winem

Czy wyznaczył Pan sobie górną granicę, jeśli chodzi o liczbę sklepów, której nie chce Pan przekroczyć, żeby nie stracić kontroli nad biznesem? Nie mam takiej granicy, więc nie podam konkretnej liczby. Chciałbym, żeby sklepy sieci Kondrat Wina Wy‑ brane były w każdym większym mieście w Polsce, ale nie dążę do tego za wszelką cenę. Razem z rozrasta‑ niem się firmy rośnie ryzyko utraty, nie tyle kontroli, co charakteru czy – zaryzykujmy takie stwierdzenie – wdzięku całego przedsięwzięcia. Tego się strzegę. Jakie kryteria musi spełniać osoba, ubiegająca się o franczyzę Kondrat Wina Wybrane? Mamy grubą księgę franczyzową, zainteresowanych zapraszam do kontaktu bezpośredniego. Jeśli chodzi o samego kandydata, to myślę, że przede wszystkim musi mieć bujną wyobraźnię, musi uwierzyć, że kie‑ dyś w Polsce będzie się piło wino i być może wtedy ten biznes będzie naprawdę opłacalny. Poza tym musi być cierpliwy i lubić samotność, bo w sklepie specjalistycznym często jest się samemu, czeka się na klientów długimi kwadransami. No i – od tego powinienem zacząć – musi naprawdę lubić wino i całą związaną z nim otoczkę. Co najbardziej przeszkadza w prowadzeniu sieci sklepów winiarskich? Przede wszystkim strach klientów. Ludzie niekie‑ dy obawiają się, że źle wypadną, jeśli nie będą wiedzieć, czy Bordeaux to szczep, czy region, czy może nazwa wina… To duży błąd, bo takie sklepy są przede wszystkim dla tych, którzy po świecie wina nie poruszają się z koneserską wprawą – to im wy‑ kwalifikowany sprzedawca pomoże dobrać wino do okazji czy potrawy, pomoże rozpoznać własne upodobania, które są niesłychanie ważne, bo nie

Fot. Archiwum

Rozmowa z Markiem Kondratem, właścicielem sieci sklepów Kondrat Wina Wybrane

Marek Kondrat

Franczyzobiorca musi być cierpliwy i lubić samotność, bo w sklepie specjalistycznym często czeka się na klientów długimi kwadransami ma obiektywnie złych i dobrych win. Dobre są te, które nam smakują. Dyskonty, zwłaszcza Lidl, mają ofertę stosunkowo tanich win, których nazwy robią wrażenie nawet na mało świadomych konsumentach. Czy czuje Pan presję sklepów dyskontowych? Jestem im poniekąd wdzięczny, bo dyskonty to pierwszy stopień oswajania się z winem,

na często podstawowym, czyli finansowym poziomie. Potem klient dyskontu, dzięki natu‑ ralnej ewolucji gustu i potrzeb, trafi do sklepu specjalistycznego. Tu znajdzie fachową poradę i ciekawszą ofertę, której – by tak rzec – można zaufać. Z tymi nazwami robiącymi wrażenie jest różnie, częściej można się nadziać, niż złapać prawdziwą okazję.

Znając dobrze biznes winiarski, jego ograniczenia, trudności, czy jest Pan pewien, że poradziłby sobie na tym rynku, funkcjonując jako osoba nieznana? Istnieje sporo przedsiębiorstw zajmujących się tym samym, co moja firma, nieposługujących się roz‑ poznawalnym nazwiskiem, i całkiem nieźle sobie radzą. Dla mnie bywa to niekiedy ułatwieniem, ale czasami jest utrapieniem. Myślę, że bilans wychodzi mniej więcej na zero. Na rynku jest już sporo sieci winiarskich. Czym wyróżnia się Kondrat Wina Wybrane? Tym, czym firma powinna się wyróżniać, czyli ofertą, produktami. Mamy bardzo osobistą kolekcję win, jak wskazuje sama nazwa, są to wina wybrane. Wybrane przeze mnie i mój zespół, zazwyczaj podczas pobytów w miejscach, gdzie powstają. Skoro stawiam je na skle‑ powych półkach, podpisuję się pod nimi, dając klien‑ tom gwarancję jakości. Jestem przekonany, że każde z nich jest doskonałym reprezentantem swojego stylu, regionu, przedziału cenowego itd. Biorę odpowiedzial‑ ność za relację jakości win do ich ceny. Zaczynał Pan w latach, w których sprzedaż wina rosła w dwucyfrowym tempie, dziś rynek wyhamował – wciąż się powiększa, ale mniej. Jak to przekłada się na wyniki Pana sieci? Wzrost jest bardzo zróżnicowany. Niektóre kanały sprzedaży lekko hamują, inne rozwijają się w nie‑ słychanym tempie. Staramy się działać na wszyst‑ kich dostępnych polach, mamy sklepy stacjonarne i sprzedaż online dla klientów indywidualnych, ale też prężny dział B2B, HoReCa z ofertą dla firm, hoteli, restauracji. Prowadzimy szkolenia winiarskie, degustacje. Rozwijamy się. Czy doświadczenie zdobyte w Pana poprzedniej sieci, Winarium, pomaga w prowadzeniu interesów? Czy może Pan dać jakieś rady przedsiębiorcom? Oczywiście, każde doświadczenie pomaga, jeśli po‑ trafi się wyciągać wnioski z popełnionych niegdyś błędów i więcej ich nie powtarzać. Co do rad: ja ci radzę, rób jak uważasz. Hubert Wójcik

Czy twoi pracownicy płacą za straty? Nic tak nie denerwuje, jak marnowanie wspólnie wypracowanych pieniędzy lub brak dbałości o sklep, z którego żyje przecież nie tylko sam właściciel. Zapytaliśmy detalistów, czy obciążają personel za powstałe straty. (WCH) Uważam, że odpowiedzialność finansowa powinna obowiązywać. Umożliwiamy naszym ludziom zarabianie pieniędzy. I to od nich zależy, jak to wykorzystają. Niestety nie zawsze dbają o miejsce pracy. Kiedy przychodzi czas remanentu, „mleko się rozlewa” i nagle się okazuje, że straty znacznie przekraczają dopuszczalne granice. W na‑ szym przypadku ustaliliśmy je na poziomie 1,2 proc. wartości obrotów. Niemało, ale biorę to „na klatę” i nie narzekam. Jednak wszystko powyżej tego pułapu uznaję już za niedbalstwo lub celowe zaniechanie. Przypomina mi się sytuacja dosłownie sprzed miesiąca. Remanent wykazał straty znacznie przekraczające dozwolony pułap. Zwołałem załogę na odprawę i dopiero wtedy rozwiązał się worek z przeróżnymi problemami. Niestety wcześniej, kiedy był na to czas, nikt nie zgłosił się ani do kierownictwa, ani do mnie i nie zasygnalizował, że dzieje się coś niedobrego. Kiedy pojawiło się realne zagrożenie i twarde warunki, które przecież znają wszyscy – było łapanie się za głowy i kieszenie. Jest możliwość zawarcia klauzuli dotyczącej materialnej odpowiedzialności personelu za nadmierne straty już przy podpisywaniu umowy o pra‑ cę. Jednak wówczas można usłyszeć: „Ja tu jestem od sprzedawania, a nie od pilnowania”. Marek Celner, właściciel pięciu sklepów sieci Lewiatan

za

Jestem kierowniczką dużego sklepu, nigdy nie stosowałam i nie stosuję tego typu kar wobec pracowników. Nie mam po prostu ku temu powodów. Zespół jest spory, liczy niemal 50 osób, ale wszyscy mają świadomość, że warto dbać o swoje miejsce pra‑ cy. I sklep, i towar traktują jak własne. Pracownicy są uczuleni na wszelkiego rodzaju nieprawidłowości, zwracają na to uwagę, pilnują się nawzajem. Mamy przy tym całodzienną ochronę i dobry monitoring. Dodatkowo personel jest nagradzany finansowo, jeśli udaremni próbę kradzieży lub „namierzy” zło‑ dzieja. A tych, niestety, wśród tysięcy klientów, jacy pojawiają się u nas każdego tygodnia, nie brakuje. Taki pieniężny bonus dodatkowo mobilizuje. Jeśli w wyniku półrocznej czy rocznej in‑ wentaryzacji okazuje się, że ustalone normy zostały przekroczo‑ ne, wówczas, a mamy to zapisane w umowach, bierzemy na siebie wspólnie odpowiedzialność. Dotyczy to wszystkich pracowników, zarówno tych z obsługi, jak i z biura. Takie rozwiązanie sprawia, że jeszcze bardziej dbają o sklep. Kamila Kozioł, kierowniczka sklepu sieci Topaz w Łochowie

przeciw



Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

ŚNIADANIOWA KLASYCZNA I Z MASŁEM W SPECJALNEJ SERII OPAKOWAŃ

PierwszE I DRUGIE ŚNIADANIA

Fot. 123RF

24

SĄ najważniejsze C

elem akcji, która potrwa do listopada, jest wyrobienie w Po‑ lakach, zwłaszcza w dzieciach i młodzieży, dobrego nawy‑ ku jedzenia drugiego śniadania. Ambasadorami kampanii są znane osoby: Anna Wyszkoni, Andrzej Krzywy, Dorota Chotecka, Dominika Gwit, Marek Kaliszuk i Jacek Kawalec. Do końca listopada na łamach magazynów, dzienników, w interne‑ cie, telewizji oraz w przestrzeni miejskiej ambasadorowie kampanii będą przekonywać Polaków do zdrowego i mądrego odżywiania. Dodatkowo sponsor kampanii wspiera akcję Pajacyk, dzięki czemu około 15 000 posiłków trafi do niedożywionych dzieci w Polsce. Firma Bielmar umieściła logo Pajacyk na boku opakowania. Śniadaniowa Klasyczna jest tradycyjną, znaną od 25 lat marga‑ ryną do smarowania pieczywa. Produkt zawiera 60 proc. tłuszczu, wzbogacony jest unikalnym dodatkiem ukwaszonego mleka, po‑ siada naturalną witaminę E oraz dodatek witamin A i D3, nie zawie‑ ra konserwantów. Jednym z głównych składników Śniadaniowej REKLAMA

jest olej rzepakowy, któremu zawdzięczamy obecność Omega­‑3 i Omega­‑6 w odpowiedniej proporcji. Śniadaniowa z Masłem to z kolei produkt dla miłośników świado‑ mego, wygodnego odżywiania. Margarynę o zawartości 41 proc. tłuszczu wyróżnia dodatek naturalnego masła i bogaty smak (za‑ wiera również Omega­‑3). Śniadaniowa z Masłem przeznaczona jest do smarowania pieczywa i potraw wymagających wzbogacenia dodatkiem tłuszczu, takich jak: gotowana kukurydza, pieczony ziemniak czy ciepły tost. Zakłady Tłuszczowe Bielmar z siedzibą w Bielsku­‑Białej to polska spółka pracownicza z 70­‑letnią tradycją, czołowy producent mar‑ garyn, tłuszczów roślinnych, olejów oraz marynat. Status eksperta zawdzięcza trosce o najwyższą, niezmienną jakość produktów, kom‑ ponowanych od lat według autorskich receptur z wykorzystaniem naturalnych składników. Produkty spółki obecne są w polskich do‑ mach od lat, cieszą się doskonałą opinią. (AU)

PROMOCJA

Bielmar wprowadza limitowaną serię opakowań swojego czołowego produktu do smarowania pieczywa. Kubki Śniadaniowej Klasycznej i Śniadaniowej z Masłem mają teraz logo akcji Jem Drugie Śniadanie.


HANDEL

Pierwszy Real w stolicy zmienił się w Auchan

Gdańsk: CH Veloces ma głównego wykonawcę

Rebranding był prowadzony od kilkunastu tygo‑ dni, a podczas prac sklep był czynny. Zamknięto go tylko na ostatnie 2 dni przed zmianą szyldu. Nowy Auchan działa w King Cross Praga, znajdującym się przy ul. Jubilerskiej na warszawskiej Pradze-Południe. W okolicy istnieją już m.in. hipermarket i supermar‑ ket Tesco oraz delikatesy Alma. (SSZ)

Firma Dekpol będzie wykonawcą centrum handlowego Veloces, które stanie w Gdańsku pomiędzy ulicami Nieborowską i Anny Jagiellonki. Obiekt zajmie powierzchnię 2400 mkw. (SAM)

Trwają przygotowania do budowy Galerii Kwidzyn Retail Concept i Bose International współpracują przy przygotowaniach do budowy Galerii Kwidzyn w Kwidzynie (woj. pomorskie). Obiekt o powierzchni 12 000 mkw., który powstanie w rejonie ulic Połu‑ dniowej i Toruńskiej, powinien być gotowy na po‑ czątku 2017 roku. (SAM)

Warszawa: CH Arkadia czeka kolejna rozbudowa Spółka GSSM Warsaw rozbuduje i unowocześni stołeczną Galerię Handlową Arkadia przy al. Jana Pawła II. W ub.r. powiększono część gastronomiczną oraz zaadoptowano magazyny (około 1000 mkw.) na strefę dla dzieci. (SAM)

Ruszyła budowa CH Karuzela w Gołdapi Trwają prace przy budowie Parku Handlowego Karu‑ zela w Gołdapi w rejonie ulic Wojska Polskiego i Wol‑ ności. Zakończą się w III kwartale br. Galeria będzie mieć 3000 mkw. i parking na 82 miejsca. Komercjali‑ zację prowadzi Retail Concept. Najemcami będą m.in.: CCC, Pepco oraz Apteka Arnika. (SAM)

Budecon przygotowuje market w Katowicach Spółka Budecon rozpoczęła prace na działce o po‑ wierzchni hektara usytuowanej w Katowicach w oko‑ licy ulic Grota Roweckiego, Słonecznikowej i Azalii. Powstanie tu obiekt handlowy z parkingiem na 50­‑60 samochodów. Budecon przy realizacji wielu inwestycji współpracuje z siecią Biedronka, ale działa też samodzielnie (np. parki handlowe w Świętochło‑ wicach i Radzionkowie). (SAM)

Supermarket Rajski powstaje w Kościelisku Spółka Supermarket Rajski ogłosiła, że rozpoczyna budowę nowego obiektu handlowo­‑usługowego w Kościelisku (woj. małopolskie) przy ul. Nędzy Ku‑ bińca. Firma zarządza siecią pawilonów o powierzch‑ niach handlowych 600­‑1000 mkw., można je znaleźć m.in. w Nowym Targu, Makowie Podhalańskim, Ja‑ błonce, Jordanowie i Krościenku. (SAM)

Supermarket spożywczy w Legionowie Spółka BSD stara się o zgodę na postawienie obiek‑ tu handlowego w Legionowie (woj. mazowieckie). Powierzchnia sklepu to ponad 2000 mkw. (SAM)

Zakończono konstrukcję Supersamu w Katowicach Uroczyste zawieszenie wiechy na DH Supersam, oznaczające koniec realizacji konstrukcji budynku, odbędzie się 20 maja. Sklep powstaje przy ul. Piotra Skargi w Katowicach. (SSZ)

Aviva sprzedaje CH Focus Park w Rybniku Fundusz inwestycyjny Aviva Investors sfinalizował transakcję sprzedaży centrum handlowego Focus Park w Rybniku. Obiekt został kupiony przez Union Investment REKLAMA

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

25

za nieujawnioną kwotę. Focus Park o powierzchni wynajmu blisko 18 000 mkw. to wiodące centrum handlowe w Rybniku, znajdują się tu 74 sklepy i punkty usłu‑ gowe oraz część rozrywkowa. Obiekt powstał w 2007 roku na terenie dawnego rybnickiego browaru w centrum miasta. (SSZ)

Galeria handlowa w Białej Podlaskiej Trwają przygotowania do budowy galerii handlowej w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) przy ul. Łomaskiej i Stodolnej. Prace zakończą się na początku 2017 roku. Budynek będzie miał 36 200 mkw. Inwestorem jest spółka Karuzela Biała Podlaska, a jej udziałowcami – firmy Kenosis i Zielona Galeria. (SAM)


hANDEL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Ruch w stronę usług Fot. Ruch

Rozmowa z Dariuszem Stolarczykiem, prezesem spółki Ruch Posiadamy 15 profesjonalnych centrów logistycznych z bardzo sprawną gospo‑ darką magazynową. Dlatego też świad‑ czymy dla podmiotów handlowych usługi – od magazynowania po kompleksową obsługę logistyczną. Jednym z rozwijanych od niedawna projektów jest „Paczka w Ruchu”, usługa zamawiania i nadawania przesyłek za po‑ średnictwem naszych placówek skierowa‑ na do sklepów internetowych i klientów indywidualnych. Wprowadziliśmy „Paczkę w Ruchu” w idealnym momencie, czyli w czasie kiedy rynek e­‑commerce bardzo Od niedawna w wybranych dynamicznie się rozwijał. Nasze punkty kioskach Ruchu można wziąć są w całej Polsce: od dużych miast po pożyczkę – nawet do 1500 zł najmniejsze miejscowości. Zamierzamy powiększyć sieć „Paczki w Ruchu” o około W kioskach Ruchu można kupić prasę, żywność, 7000 punktów partnerskich. nadać paczkę, zapłacić za rachunki... Czego Czy w spożywczym handlu detalicznym jest możemy się jeszcze spodziewać? jeszcze miejsce dla nowych graczy? Pomysłów mamy naprawdę dużo. Bardzo istotne jest Miejsce jest zawsze tam, gdzie klient widzi war‑ tość dla siebie i chce zostawić pieniądze. Polacy to, żeby nowa usługa nie była powodem powstawa‑ nia kolejek do okienka. są już przyzwyczajeni, że podstawowe produkty Nad czym obecnie pracujecie? spożywcze, takie jak słodycze, przekąski czy na‑ Nad przesyłkami międzynarodowymi. Poza tym do‑ poje, mogą kupić niemal wszędzie. To potrzeba skonalimy obsługę zwrotów dla rynku e­‑commerce. zaspokajania oczekiwań konsumentów jest mo‑ Proszę pamiętać, że Ruch to nie tylko kioski. torem postępu w handlu. REKLAMA

Jaki udział w ofercie Ruchu mają artykuły spożywcze? Co wśród nich dominuje? Produkty impulsowe oraz pierwszej potrzeby. W tej kategorii przeważają słodycze i napoje. Największy udział w sprzedaży w naszej sieci mają prasa, pa‑ pierosy i bilety. Oferta spożywcza w placówkach sieci Ruch bardzo zmieniła się w ostatnim dziesięcioleciu. Przede wszystkim wprowadziliśmy markę własną MyWay. To prawdziwe krówki ciągutki, kruchy wa‑ felek w czekoladzie, chipsy solone i paprykowe, na‑ pój energetyczny, średnio zmineralizowana woda, pastylki odświeżające w dwóch smakach – mięto‑ wym i pomarańczowym – orzeszki solone. Prze‑ budowaliśmy również ofertę standardową. Było to możliwe dzięki wdrożeniu nowoczesnego systemu informatycznego, analizującego sprzedaż w czasie rzeczywistym i dla każdego punktu. Od niedawna w waszych placówkach akceptowane są transakcje kartami płatniczymi. Znak czasu? Raczej wymóg rynku. Obecnie nasi klienci mogą pła‑ cić kartą i korzystać z usługi cash back w 1800 punk‑ tach. Do końca roku oba te udogodnienia będą dostępne w całej sieci. W waszych kioskach można nawet wziąć kredyt. W jakiej wysokości? Zakończyliśmy właśnie pilotaż usług pożyczkowych w 350 kioskach w sześciu województwach i wyniki są bardzo zadowalające. Nasi klienci, głównie z mniej‑ szych miejscowości, gdzie dostępność takich usług jest ograniczona, zainteresowali się proponowanymi przez Vivus pożyczkami. Aktualnie wdrażamy usługę w 1000 punktów naszej sieci, ale finalnie będzie ich więcej. W kiosku Ruchu klienci mogą pobrać pakiety z informacjami o warunkach pożyczki oraz goto‑ wym wnioskiem. Dostępne są cztery pakiety: 600 lub 1400 zł dla nowych klientów oraz 800 lub 1500 zł dla tych, którzy korzystają z oferty po raz kolejny. Niedawno zmieniła się bryła kiosków, wprowadzono też częściową samoobsługę. Czy poprawiło to sprzedaż? Tak. Najbardziej w przypadku nowych usług, a w szczególności naszej flagowej usługi „Paczka w Ruchu”. Obecnie do kiosków trafia jednego dnia

Fot. Ruch

26

Miejsce na rynku jest zawsze tam, gdzie klient widzi wartość dla siebie i chce zostawić pieniądze Dariusz Stolarczyk tyle paczek, ile w całym pierwszym kwartale tego roku. Z usługi korzysta już kilkaset sklepów inter‑ netowych i stale ich przybywa. Od maja 2013 roku rozwijacie sieć sklepów Superac, sklasyfikowanych jako convenience store. Na jakim etapie jest ten projekt? Obecnie Superac to 10 sklepów. Są zlokalizowane w większości przypadków w miejscach, w których dotychczas znajdowały się saloniki Ruchu. Staramy się dobierać różnorodne lokalizacje. Na razie nie chcemy zdradzać szczegółowych planów, gdyż jest to kon‑ cept pilotażowy. Mogę ujawnić jedynie, że w tym roku chcemy co najmniej podwoić liczbę tych placówek. Co z artykułów spożywczych w sklepach Superac sprzedaje się najlepiej? Na produkty spożywcze wydawana jest co trze‑ cia złotówka. Najlepiej sprzedają się alkohole oraz napoje gazowane. Marcin Zatyka

Centrum dystrybucyjne Selgrosa w Ożarowie Panattoni Europe wystartowała z budową obiektu magazynowego dla sieci Selgros. W podwarszawskim Ożarowie powstanie centrum dystrybucyjne, które ze względu na różnorodność przechowywanych artykułów i ich podział na produkty świeże, mrożone czy niespożywcze będzie dysponować przestrzenią magazynową z wydzielonymi pomieszczeniami o zmiennej temperaturze. Obiekt zajmie 10 200 mkw., z czego na magazyn przeznaczono 9000 mkw., 1500 mkw. na mroźnie, 800 mkw. na chłodnie oraz 1200 mkw. na pomieszczenia biurowe. Inwestycja ma zostać ukończona w III kw. br. (SSZ)

Gdynia: galeria handlowa na terenie byłej stoczni Część terenów Stoczni Remontowej Nauta ma nowego właściciela. Trwają negocjacje dotyczące sprzedaży kolejnych gruntów. Tereny są położone przy ulicy Waszyngtona w centrum miasta. Projekt architektoniczny zakłada zabudowę obejmującą centrum handlowe z kinem, budynki mieszkaniowe z wydzieloną częścią biurową oraz hotel bezpośrednio na wybrzeżu. Plan zakłada, że zabudowa mieszkaniowa zajmie 28 000 mkw., handlowa 45 000 mkw., biurowa 23 000 mkw., a hotelowa 8000 mkw. Do tego dojdzie 35 000 mkw. parkingów i część przeznaczona na magazyny. Wyłonienie pierwszego inwestora oznacza, że w ciągu dwóch lat w centrum Gdyni ruszą prace budowlane. Przy opracowaniu zagospodarowania gdyńskiej stoczni i sprzedaży jej gruntów doradzała firma Colliers International. (SSZ)

Kaufland w Płońsku Płoński sklep przy ul. Żołnierzy Wyklętych ma 2000 mkw. powierzchni i zatrudnia 80 osób. Klienci maja do dys‑ pozycji 8 kas i parking na ponad 160 samochodów. W pasażu handlowym znajda się: apteka, piekarnia, sklep mięsny, salon prasowy, sklep z biżuterią oraz sklep odzieżowy. To 184 market sieci Kaufland w Polsce. (WCH)

Drugie centrum logistyczne Stokrotki Magazyny będą miały powierzchnię około 6000 mkw. Otwarcie przewidziane jest na koniec tego roku lub początek 2016. Centrum obsługiwać będzie wschodnie tereny kraju, gdzie sklepów Stokrotki jest najwięcej. Jak zapewnia prezes Emperii Dariusz Kalinowski, działające obecnie centra przeładunkowe będą zastępowane pełnowymiarowymi centrami logistycznymi sieci. (WCH)


Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Fot. Colian

Dziecku odmówisz? Tak jak trudno odmówić dzieciom, tak nie sposób odmówić sobie przyjemności płynącej z jedzenia delikatnych, chrupiących wafelków Grześki. Wiodąca marka wafli impulsowych w Polsce wystartowała z nową strategią komunikacji, która opiera się na założeniu, że każdy ma w sobie coś z dziecka.

N

iezależnie od wieku, w każdym drzemie pewien dziecięcy pierwiastek. Warto o tym pamiętać i choć przez moment zapewnić sobie chwilę radości i beztroski. W obudzeniu oraz odkryciu w sobie wewnętrznego dziecka pomaga‑ ją… Grześki. Przekonuje o tym nowa strategia ko‑ munikacji marki pod hasłem „Dziecku odmówisz?”. Została ona oparta na relacji ojciec–syn, bo Grześki to marka, która pomaga budować relacje pomiędzy starszym a młodszym pokoleniem. Nowa strategia komunikacji marki będzie wprowa‑ dzana na wiele sposobów. Z pierwszą odsłoną akcji konsumenci zapoznają się w maju i czerwcu. Kam‑ pania telewizyjna będzie prowadzona w TVP, TVN, Polsacie i na antenach stacji tematycznych. Spoty reklamowe będą także emitowane w kinach, m.in. sieci Helios. Działania w Internecie obejmą kampanię odsłonową oraz serwisy YouTube, VoD i Facebook. Kompleksowe wsparcie Grześki otrzymają również w punktach sprzedaży w postaci materiałów POSM. Ponadto w tym roku do portfolio marki dołączą uni‑ katowe nowości.

REKLAMA

W maju i czerwcu Grześki będą reklamowane w telewizji

PROMOCJA

Fot. Colian

– Nowa strategia komunikacji, bazując na założeniu, że każdy ma w sobie wewnętrzne dziecko, umacnia wizerunek Grześków jako nowoczesnej marki, która zapewnia krótkie chwile codziennej przyjemności i beztroski niezależnie od wieku – mówi Beata Telega, senior brand manager w firmie Colian. I dodaje: – Nasze wafelki dla dzieci stanowią naturalny element codzienności, a dorosłym pomagają odkryć klucz do świata swoich latorośli. Zdecydowaliśmy się na prosty scenariusz, pozwalający na silne wyeksponowanie emocji zarówno dziecka, jak i rodzica, który odkrywa w sobie chwile beztroski. Pokazujemy, jak zbudować dobrą, pozytywną relację z dzieckiem. Ojciec, gdy odnajduje w sobie wewnętrzne dziecko, znajduje klucz do świata swojego syna. To zbliża ich do siebie. Za wyborem wdrażanej strategii komunikacji przemawia wysoka atrakcyjność idei kreatywnej, duża pojemność formatu oraz możliwości eksploatacji na różnych nośnikach. Na jej założeniach będziemy opierać aktywności marketingowe marki. Zaplanowaliśmy zakrojone na dużą skalę działania w telewizji, Internecie, prasie, kinach oraz punktach sprzedaży. Pierwszy spot reklamowy bazujący na nowej strategii komunikacji będzie emitowany w maju i czerwcu – informuje Beata Telega. (AU)

27

TV INTERNET TV POSM INTERNET OUTDOOR POSM OUTDOOR KINO KINO


28

hANDEL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Fot. 123RF

JAK REAGOWAĆ NA ZAGROŻENIE

To jest napad! Nie ma tygodnia, by nie docierały do nas informacje o kolejnym zuchwałym napadzie na sklep. Stanie za ladą staje się zawodem podwyższonego ryzyka. Podpowiadamy, jak zachować się w ekstremalnej sytuacji.

Ł

ódź, jedna z głównych ulic miasta. Dochodzi 13, do skle‑ pu handlującego alkoholem wchodzi dwóch młodych męż‑ W niedzielny wieczór do niewielkiego sklepu wszedł czyzn. Pierwszy z nich natychmiast mężczyzna, który chciał zwrócić puste butelki. Kiedy podbiega do samotnej ekspedient‑ ekspedientka otworzyła kasę i sięgnęła po drobne, ki i szarpie ją za ubranie. Kobieta upada, napastnik sięga po nóż, została zaatakowana gazem łzawiącym. Napastnik, przykłada ostrze do gardła ofiary ubezpieczany przez kolegę, zabrał 1700 zł. Obaj uciekli. i żąda wydania pieniędzy z kasy. Przerażona ekspedientka, na ko‑ lanach, wyciąga utarg. Bandyta chowa gotówkę do kieszeni kurtki, zostawia napad‑ Rozpoznanie terenu niętą i idzie na zaplecze w poszukiwaniu dalszych Jak mówi nasz ekspert, dr Robert Wierzbiński, łupów. Nagle rozlega się głośny sygnał alarmowy. wykładowca Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa w Po‑ Napastnik i ubezpieczający go kompan wpadają znaniu i manager ds. bezpieczeństwa w Grupie w panikę. To ekspedientka, korzystając z chwili Muszkieterów, bardzo rzadko się zdarza, że napad nieuwagi rabusiów, wcisnęła przycisk alarmowy. z użyciem niebezpiecznego narzędzia to zdarzenie Bandyci wybiegają ze sklepu, a kobieta dzwoni przypadkowe. Tak jest w zasadzie jedynie wtedy, gdy po policję. Kilkadziesiąt godzin później główny, sprawcy są np. pod wpływem narkotyków, muszą 25­‑letni sprawca napadu był już w areszcie. Okazało natychmiast zdobyć pieniądze i działają pod wpły‑ się, że to jego kolejna akcja. Dosłownie wem impulsu. kilka dni wcześniej napadł na inny Przygotowanie ataku to pierwsza łódzki sklep, a w sumie miał faza napadu. Warto uczu‑ lić personel na dziwne na koncie takich skoków zachowanie nieznajo‑ kilka. Siedział już za podobne zdarzenia mych klientów, którzy w więzieniu. Zacho‑ wyjątkowo często wanie ekspedient‑ pojawiają się w skle‑ ki i monitoring pie, nie robiąc przy w sklepie pomogły tym zakupów w sprawie. Teraz za lub obser wują z zewnątrz ruch, rozbój z użyciem niebezpiecznego ustalając, w jakich narzędzia grozi godzinach obrót rabusiowi nawet jest największy. Ban‑ 15 lat pozbawienia dyci sprawdzają też zawsze, jak rozmiesz‑ wolności. czone są kamery moni‑ Coraz częściej w trakcie bandyckich ataków wyko‑ toringu i syreny alarmowe, rzystywane są niebezpieczne szukają punktów, w których są narzędzia. Nóż, pałka, kastet, cza‑ one włączane, badają sposoby po‑ sem nawet broń palna – to już naprawdę dejścia do kontuaru z kasą i lokalizują drzwi nie pierwszyzna. Sklepy tradycyjne czy małe sie‑ na zaplecze. Kraty czy „okienko nocne” w sklepach ciówki, gdzie właściciele przedłużają godziny pracy pracujących całą dobę to niestety nie jest wystar‑ nawet do północy, by związać koniec z końcem, czające zabezpieczenie. Świadomość zagrożenia, stają się łatwym celem. W wielkopowierzchniowych zwłaszcza w małych placówkach, jest nadal duża. sklepach, nawet jeśli pracują one do późnego wie‑ czora, personel zawsze może liczyć na interwencję Chroń własne życie i zdrowie ochrony, a i wszechobecne kamery monitoringu Oto zasada, której zawsze trzeba się trzymać. Bez‑ skutecznie odstręczają potencjalnych agresorów. pieczeństwo ludzi, ich zdrowie i życie są istotniejsze, niż wszelkie wartości ma‑ terialne. Nie wolno zatem oczekiwać od stojącej za ladą dziewczyny (zarabia‑ Dwóch młodzieńców otulonych szalikami i kapturami weszło do sklepu. jącej tysiąc pięćset złotych Dostrzegła to na ekranie monitoringu ekspedientka. Kiedy usłyszała od miesięcznie), że podcią‑ gnie rękawy i zachowa się jednego z mężczyzn, że to napad i ma wydać „forsę”, szybko oceniła jak Chuck Norris, rozbija‑ sytuację i chwyciła... stojący obok mop, którym chwilę wcześniej myła jąc w puch czekających potulnie na egzekucję podłogę. Ryzykowała wiele, bo okazało się, że drugi z napastników bandziorów. Już to, że przy‑ miał ze sobą siekierę. Na szczęście do sklepu zbliżała się grupa ludzi, chodzą oni z przedmiota‑ mi, które mają wspomóc więc bandyci zbiegli. Jeden ze sprawców został aresztowany. ich w napaści, świadczy

Lublin

Pamiętaj! Ludzkie życie i zdrowie są ważniejsze niż wszelkie dobra materialne. Agresja wobec napastników może mieć tragiczny finał

Piła

o determinacji. Bardzo często oczy‑ wiście nie chcą użyć noża – ma on być przede wszystkim straszakiem, Do sieciowego sklepu spożywczego wtargnęło dwóch jednak liczą się z taką ewentualno‑ ścią. Wiele zależy właśnie od zacho‑ mężczyzn w kominiarkach. Sterroryzowali obsługę wania napadniętego. Czasem może przedmiotem, który przypominał pistolet. W ciągu być ono nieracjonalne, szczególnie w sytuacji, gdy ofiara jest jednocze‑ kilkunastu sekund ogołocili kasę i zdemolowali salę śnie właścicielem sklepu. Tu czynnik sprzedaży. Policji udało się zatrzymać jednego z nich. emocjonalny, obrony tego, co moje, odgrywa znaczną rolę, bo identyfi‑ kacja osoby z zagrożonym mieniem jest bardzo duża. Agresywna reakcja, próba ścią‑ bezpieczeństwo sklepu. To przede wszystkim gnięcia bandycie kominiarki czy po prostu krzyk monitoring. Niekoniecznie musi on być ukry‑ ze strachu mogą jedynie go sprowokować. Jeśli ty (taki częściej stosowany jest do obserwacji w dłoni rabusia pojawia się nóż czy broń palna, personelu, gdy istnieje podejrzenie, że doko‑ współpracujemy i wykonujemy polecenia, starając nuje on nadużyć), jeśli kamery są widoczne, się zachować jak największy dystans. Bywały już mają dodatkowe działanie odstraszające. Ni‑ przypadki, że „zwykły” napad kończył się śmiercią gdy nie wolno umieszczać rejestratora w sali lub ciężkimi obrażeniami pracowników sklepu. Le‑ sprzedaży – bandyta po prostu zabierze ze sobą piej więc powiedzieć „bierz, co chcesz, i odejdź”, bo nośnik z nagraniem. Rejestrator zamykamy na to napastnik stoi na wygranej pozycji. zapleczu, w pomieszczeniu, do którego nie ma Opanowanie emocji nie jest łatwe, może jednak swobodnego dostępu. Warto również zainwe‑ nie tylko uratować życie, ale też pomóc w ujęciu stować w umowę z grupą interwencyjną agencji bandytów. Dlatego trzeba starać się obserwować ochrony. Patrol ma obowiązek pojawić się na i zapamiętać jak najwięcej szczegółów: jakiego miejscu w ciągu 10 minut od zgłoszenia (wci‑ napastnik jest wzrostu, jaki ma kolor oczu, zarost, śnięcia cichego przycisku napadowego – nawet tembr głosu oraz w jaki sposób mówi (gwara śro‑ noszonego przez pracownika na breloku), może dowiskowa, specyficzna wymowa konkretnych zatem skutecznie przeszkodzić w ataku. słów, zaśpiew, błędy językowe, tiki) albo czy ma charakterystyczne znamiona lub tatuaże na rę‑ Wojciech Chełchowski Konsultacja: dr Robert Wierzbiński kach, palcach, szyi. Na końcu próbujemy zapa‑ miętać, jak atakujący był ubrany. Trzeba wyjść za sprawcami na ulicę, sprawdzając, w którą stronę uciekli lub czym odjechali.

Nowy Targ

Katowice

Technologia do pomocy

Przeszkolenie personelu i wpo‑ jenie mu zasad zachowania się w trakcie zagrożenia to podsta‑ wa. Ważne są też wszelkie środki techniczne, które mogą poprawić

Wczesnym wieczorem 26­‑letnia ekspedientka sklepu spożywczego została zaatakowana drażniącą substancją, którą jeden z dwóch bandziorów prysnął jej w twarz. Sprawcy opróżnili sklepową kasę, wypchali kieszenie paczkami papierosów i uciekli.



REKLAMA

WIĘCEJ SKLEPÓW U PROGU BANKRUCTWA

Deflacja

zjadła detalowi marże W warunkach wojny cenowej nawet poprawa koniunktury i rosnąca sprzedaż nie są w stanie zapewnić detalistom godziwych marż i zysków. Dla wielu sklepów sytuacja wydaje się groźniejsza niż w najtrudniejszym ponoć roku 2013 i należy się liczyć z wypadaniem z rynku kolejnych placówek handlowych.

S

zef jednej z największych sieci franczyzowych w Polsce mówi wprost: wszyscy wokół opowia‑ damy, że coraz bardziej liczy się jakość oferty i obsługi klienta, że rośnie znaczenie produktów świeżych, bez których nie ma co liczyć na popra‑ wę efektywności funkcjonowania sklepu, że trzeba wprowadzać do oferty produkty regionalne i towary dostosowane do lokalnych potrzeb. A jak przychodzi co do czego, to zaczynamy się nawzajem pałować cenami. Efekt? Spadek marż i skromniejsze zyski, a nawet straty. – Sytuacja powoli staje się drama‑ tyczna. Przede wszystkim ze względu na to, że brakuje pieniędzy na inwestycje. A sklep wymaga remontów, odnawiania wyposażenia, poprawy warunków, w ja‑ kich są robione zakupy – podkreśla nasz rozmówca.

Jak długo?

Podobną opinię wyraża Robert Paździor, szef sieci SPAR i wiceprezes Bać­‑Polu. Podkreśla on, że marż nie można obniżać w nieskończoność. W wielu sklepach wynoszą one 16­‑17 proc. A to nie zapewnia wyjścia

o kilkadziesiąt procent. – Konsumenci może się cie‑ szą, ale dla nas oznacza to wyraźny spadek obrotów – podkreśla Marek Theus.

Drogi ratunku

Co można zrobić? Wszyscy przewidują, że wojna cenowa nie wygaśnie, a szybkiego ograniczenia deflacji, przynajmniej w ciągu pół roku, nikt nie zakłada. Robert Paździor podkreśla, że negatywne trendy w handlu detalicznym mogłoby zahamować właściwe zarządzanie marżami, czego niestety wielu detalistów wciąż nie potrafi robić. Dobre sieci wspie‑ rają w tej dziedzinie swoich partnerów. – Jeżeli tak jak należy zostanie skonstruowany koszyk produktów niskomarżowych oferowanych w naprawdę konku‑ rencyjnych cenach, to można liczyć na to, że wyższe marże na pozostałe produkty zapewnią detaliście oczekiwany zysk – zauważa Robert Paździor. Prezes SPAR Polska zwraca też uwagę na siłę marki własnej. Marka Lubię produkowana przez GH PL Plus – jest na półkach sklepów SPAR, Polomarket, Piotr i Paweł

W wielu sklepach marże wynoszą zaledwie 16­‑17 proc., a to nie zapewnia wyjścia na swoje na swoje. – Gdy jednak placówka działa w wynajętym lokalu i w gorszej lokalizacji, to musi pracować na mar‑ żach rzędu nawet 15 proc. Pytanie tylko, jak długo tak się da? – zastanawia się Robert Paździor. W handlu detalicznym produktami FMCG marże za‑ wsze były niskie. Ratunkiem dla właścicieli sklepów była dobra rotacja produktów. Decydował bowiem obrót. Obecnie jednak mamy do czynienia z deflacją, a tym samym obroty wyraźnie maleją i nie są w sta‑ nie uzupełnić braków wynikających z niskiego mar‑ żowania. Marek Theus, szef grupy MerCo i właściciel kilku dużych placówek handlowych na Pomorzu, zauważa, że poziom deflacji podawany przez GUS nijak się ma do rzeczywistego spadku cen produk‑ tów żywnościowych. Likwidacja kwot mlecznych spowodowała, że sporo produktów nabiałowych jest tańszych nawet o kilkanaście, zaś niektóre produkty

oraz Topaz – gwarantuje rentowność na poziomie 21 proc., czyli ładnych kilka procent więcej niż śred‑ nia marża w sklepach.

Delikatesy wracają do łask?

Wojciech Śliwa, szef sieci Paleo w Małopolsce, przy‑ znaje, że także w niektórych jego placówkach śred‑ nie marże wyraźnie spadły. Jednak sieć jako całość odnotowała wzrost marży rzędu 1 proc. Czyli sporo. Zdaniem prezesa Śliwy udało się to dzięki przyjętej przed laty strategii asortymentowej. Sklepy Paleo to delikatesy. Oferują nawet 10 000 produktów, drogich i tanich, także produkty postrzegane przez konsumentów jako wyjątkowe. W Paleo jest nawet mleko w folii, a przed sklepami automaty do sprze‑ daży mleka „prosto od krowy”. I tak Delikatesy Paleo utrzymują relatywnie wysoką marżę. (WN)

Park handlowy w Sosnowcu Na zlecenie spółki Euro Mall rozpoczęły się prace wyburzeniowe i przygotowawcze do budowy parku handlowego w Sosnowcu przy ul. Staszica. W sąsiedztwie CH Plejada powstanie kompleks o powierzchni 4400 mkw. (SAM)

Galeria Neptun zamiast fabryki butów W Starogardzie Gdańskim zostanie otwarta Galeria Neptun. Całkowita powierzchnia najmu wyniesie 25 000 mkw., zajmie ją około 100 najemców. Obiekt powstaje na terenach dawnej fabryki obuwia Neptun, w samym centrum miasta. Zasięgiem obejmie około 200 000 osób, głównie mieszkańców powiatów: staro‑ gardzkiego, kościerskiego, tczewskiego i chojnickiego. (SSZ)



Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

MATERIAŁ PROMOCYJNY

32

Utrzymaniu standardów obsługi służą comiesięczne odwiedziny tajemniczego klienta

PIONIERZY FRANCZYZY W STOKROTCE

Nie ma jak na swoim Dwa lata temu zdecydowali się poprowadzić pilotażowy supermarket sieci Stokrotka we franczyzie. Od marca br. są również franczyzobiorcami w mniejszym formacie Stokrotka Market.

K

rzysztof Siwiec i Tomasz Grabczak nie są przypadkowymi franczyzobiorcami. Obaj posiadają bogate doświadczenie w handlu artykułami spożywczymi. Pan Krzysztof pracę w branży zaczynał w 2004 roku na stanowisku ka‑ sjera. Awansując, pełnił następnie funkcję magazy‑ niera, asystenta kierownika, później jego zastępcy, by na końcu objąć stanowisko kierownika. Z kolei pan Tomasz przez 13 lat pełnił funkcję kierownika supermarketu. Gdy pojawiła się możliwość popro‑ wadzenia wspólnego biznesu pod logo Stokrotka, długo się nie zastanawiali. Powierzenie pilotażowego sklepu ludziom dosko‑ nale znającym sieciowe standardy i procedury było doskonałym pomysłem. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Prezes Dariusz Kalinowski wielokrot‑ nie podkreślał, że klient Stokrotki nie może wiedzieć, czy jest w placówce

franczyzowej, czy w sklepie własnym sieci, bo nie powinno być między nimi żadnej różnicy. – Początki wymagały dotarcia się, ale dziś ten mechanizm funk‑ cjonuje bez zarzutu – mówi Tomasz Grabczak. Gdy po kilku miesiącach operator i franczyzobiorcy byli już zadowoleni ze współpracy, nasi rozmówcy zaczęli rozglądać się za kolejnym sklepem. Wybór padł na 300­‑metrową (sala sprzedaży) placówkę w Jabłoniu w woj. lubelskim. Wiosną br. działała już jako fran‑ czyzowa Stokrotka Market (projekt dla właścicieli sklepów o powierzchni 200­‑400 mkw.).

Mała miejscowość

– Wynajęliśmy sklep od ludzi, którzy nie chcieli już prowadzić interesu spo‑ żywczego, a na przystępowanie do nowej sieci franczyzowej nie mieli już ochoty – opisuje Krzysztof Siwiec. Dlaczego

– Franczyza Stokro tki pozwala nam go dziwie zarabiać – mówią Tomasz Grabczak (z lewej) i Krzysztof Siwie c

jest dłużej świeże, a przy tym nieporównywalnie lep‑ sze od mrożonego chleba – informuje pan Krzysztof. Do południa wypiekane są słodkie bułki i inne przekąski, po południu świeże pieczywo. Nieźle też sprzedają się owoce i warzywa. W sklepie w tak małym miasteczku, otoczonym wsiami, to niewątpli‑ wy sukces. Prawdopodobnie nie byłoby go, gdyby nie akcja promocyjna Stokrotki. Co tydzień poja‑ wia się nowa gazetka dla klientów, dystrybuowana w 2000 sztuk we wskazanej przez franczyzobiorców okolicy, oraz nowe reklamy na billboardzie. Wszystko organizuje sieć. Ponadto każdy sklep otrzymał narzę‑ dzie umożliwiające mu komunikowanie do klientów własnych, wewnętrznych promocji ­– sklepy mają możliwość drukowania własnych ulotek. – Na starcie każdy nowy sklep dostaje dwumiesięczne wsparcie w postaci dodatkowych ulotek z kilkoma produktami w ekstra cenach, aby przyciągnąć klientów do nowej placówki. Sieć wspiera franczyzobiorców poprzez grupę otwarciową, która organizuje całe wydarzenie. Jeżdżą wcześniej po mieście i zapraszają klientów. Imprezę prowadzi konferansjer, są konkursy z nagro‑ dami w postaci produktów marki własnej. Stanowi to przy okazji dodatkową promocję towarów i szyldu. To standardowe wsparcie nowych sklepów franczy‑ zowych i zajmuje się tym centrala dla każdej lokalizacji – wylicza Agata Korczak, specjalista ds. marketingu w dziale franczyzy Stokrotki.

zdecydowali się na sklep, do którego muszą dojeżdżać z ro‑ dzinnych Puław ponad 100 kilo‑ metrów? – Jabłoń to miejscowość gminna, działają w niej szkoła, bank, poczta, oprócz naszego jest tu tylko jeden sklep. Na brak klientów nie narzekamy – tłuma‑ czy. Sklep wydaje średnio aż 600­ ‑700 paragonów dziennie! Większa konkurencja – m.in. Biedronka, Lidl i Tesco – jest dopiero w oddalonym o 20 kilometrów Parczewie. – Klienci bardzo się ucieszyli ze zmiany szyldu. Wiele osób mówiło nam, że teraz już nie muszą jeździć do Parczewa na duże zakupy. W naszym sklepie jest około we jawiły się kafelki oraz no 6500 indeksów, z czego po‑ Na stoisku mięsnym po asortyment no szo ięk Oprócz tego zw nad 90 proc. arty‑ urządzenia chłodnicze. kułów suchych pochodzi z magazynu central‑ Specjalne ceny nego Stokrotki, który Jak podkreśla pani Agata, Stokrotka wspiera fran‑ jest niewątpliwym czyzobiorców nie tylko kapitałowo, ale też dzieląc atutem sieci – mówi się wiedzą. – Każde zgłoszenie od detalisty chcącego Tomasz Grabczak. dołączyć do naszej franczyzy dokładnie rozpatrujemy, Towar jest przywo‑ bo zależy nam przede wszystkim na jakości współpra‑ żony codziennie, cy, a nie tylko liczbie sklepów. Nasi doradcy mogą więc oprócz niedziel. każdemu poświęcić dużo czasu i bywać co tydzień – Mamy ogromny wy‑ u każdego franczyzobiorcy – opisuje pani Agata. bór wędlin, od najtań‑ Detaliści prowadzący sklep pod szyldem Stokrotki szych do ekologicznych mogą liczyć na różne korzyści, m.in. na możliwość – chwali się Krzysztof Si‑ wydłużenia terminów płatności. Krzysztof Siwiec wiec. Stokrotka kieruje się okre‑ opisuje, że gdy otwierał Stokrotkę w Puławach, kon‑ ślonymi standardami zatowarowania kurencyjny sklep zaczął robić promocje na te same dla placówek franczyzowych, ale w razie potrzeby artykuły, ale w niższych cenach. – Dostaliśmy od można je zmodyfikować. W Jabłoniu, ze względu centrali na dłużej specjalne ceny, aż konkurenci zorien‑ na bliskość szkoły, franczyzobiorcy poprosili m.in. towali się, że tej wojny cenowej nie wygrają i odpuścili o więcej artykułów szkolnych. – wspomina detalista. To tylko jeden z przykładów elastyczności sieci. – Aby cenowo nie odstawać od Duże wsparcie marketingowe konkurencji, centrala pozwala nam zaopatrywać Klienci docenili także zmiany wizualne. – Zrobiliśmy się w regionalne towary u miejscowych dostawców. remont, odświeżyliśmy salę sprzedaży, bo przez osiem To spore ułatwienie, dzięki któremu nasza oferta jest pełna i dostosowana cenowo do specyfiki lokalnego lat nic nie było tu robione. Zainwestowaliśmy w nowe rynku – opisuje Tomasz Grabczak. meble oraz urządzenia, m.in. maszynę do odpieku pieczywa w technologii cool rising, dzięki której klienci Tekst i zdjęcia Sebastian Szczepaniak otrzymują świeże pieczywo o chrupiącej skórce, które

Opłata franczyzowa wynosi miesięcznie 0,5 proc. od obrotu


HAND EL W Jastrzębiu powstanie dużY kompleks handlowY

42 Pułku Piechoty, Kazimierza Wielkiego i Generała Nikodema Sulika. Na siedmiohektarowym terenie powstanie zespół handlowy o powierzchni kilku‑ dziesięciu tysięcy mkw. (SAM)

W Jastrzębiu­‑Zdroju (woj. śląskie), w rejonie ulic Północnej, Sybiraków, Warszawskiej i Porozu‑ mień Jastrzębskich, stanie kompleks handlowo­ Wiecha nad WH_258x160_v1_q.ai 1 12/05/15 13:56 ‑usługowy o powierzchni ponad 109 000 mkw. Malborską Dekadą Sama galeria zajmie 36 000 mkw. (SAM) Budowa Galerii Dekada w Malborku nabiera tem‑ pa. Zakończono realizację konstrukcji samego 7 hektarów pod handel budynku, rozpoczęły się już prace wewnątrz. w Białymstoku Dwupoziomowa galeria handlowa zajmie po‑ Spółka Oreo Investments rozpoczęła zagospoda‑ wierzchnię 5400 mkw., zostanie otwarta pod rowywanie działki w Białymstoku w okolicy ulic koniec listopada br. (HUW)

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Opolskie CH Solaris czeka rozbudowa Spółka Gontar kupiła za 52 mln euro Galerię Solaris w Opolu. Obiekt o powierzchni 18 500 mkw., który znajduje się przy pl. Kopernika, zostanie jeszcze rozbudowany, aż o 9000 mkw. Koszt inwestycji szacuje się na 9 mln euro. (SAM)

33

– Galerii Aviator w Mielcu – trwają pierw‑ sze prace. Legnicki deweloper prowadzi również komercjalizację obiektu. Będzie to jedna z największych galerii w portfolio de‑ welopera. Obiekt ma mieć ponad 25 000 mkw. powierzchni handlowej i 1100 miejsc parkin‑ gowych dla klientów. (SSZ)

Rank Progress inwestuje w Mielcu Na terenie budowy nowej inwestycji Rank Progress

REKLAMA

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K

Kilogram dobrego sera

powstaje z 10 litrów mleka

PROMOCJA

Najnowsza kampania Spółdzielczej Mleczarni Spomlek ma na celu zwiększenie świadomości wśród konsumentów, że aby wyprodukować kilogram dobrej jakości sera potrzeba 10 litrów mleka.

W

łaściciel marki Serenada stawia na edukację. W trwającej właśnie kampanii podkreśla, że jakość sera wynika z jakości składników użytych do produkcji. Zgodnie ze sztuką serowarską do wytworzenia jednego kilograma sera żółtego niezbędnych jest aż 10 litrów mleka.

Eksperci z SM Spomlek przekonują, że recepturę do‑ brego sera można porównać do przepisu na ciasto. Przepis z definicji jest najlepszym wypracowanym rozwiązaniem, schematem gwarantującym powta‑ rzalność smaku i jakości. Owe 10 litrów to spraw‑ dzone i opisane średnie zużycie mleka do produkcji

1 kg sera żółtego. Ta receptura powstała na bazie praktyki technologów i serowarów jako optymalny przepis. Istnieją już technologie, które pozwalają istotnie zmniejszyć zużycie mleka na 1 kg sera, aby obniżyć cenę, np. poprzez dodanie oleju roślinnego. Producent z Radzynia Podlaskiego konsekwentnie takie propozycje odrzuca. Przedstawiciele firmy przekonują, że doświadczenia przemysłu mięsne‑ go coraz wyraźniej wskazują, że to ślepa uliczka. – Ser żółty zawiera wszystkie najlepsze cechy mleka: łagodny, naturalny, zdrowy, mleczny. Serów o takich cechach poszukują Polacy. Nasza propozycja to ser salami. Jego okrągły kształt sprawia, że idealnie pa‑ suje do bułki śniadaniowej i łatwo go odróżnić od in‑ nych serów – mówi Emilia Pożarowszczyk, brand manager SM Spomlek. Dodaje, że firma z dwóch powodów chce zapoznać konsumentów z serem salami. – Po pierwsze, chcemy zwrócić uwagę na alternatywę dla serów śniadaniowych typu gouda, podlaski czy tylżycki. Po drugie, w czerwcu oddamy

do użytku nowoczesny park maszynowy w oddziale w Chojnicach. Mając takie zaplecze i widząc rosną‑ cy popyt na ten gatunek sera, w roku 2016 chcemy sprzedawać dużo więcej sera salami – mówi Edward Bajko, prezes SM Spomlek. Kampania reklamowa serów salami Serenada rozpoczęła się w maju i potrwa miesiąc. W naj‑ większych miastach Polski, m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Trójmieście, Poznaniu, Łodzi, Szczecinie oraz na Śląsku pojawiły się billboardy i citylighty promujące ser salami marki Serena‑ da. Równolegle trwa kampania banerowa w in‑ ternecie. Pierwszy tydzień odsłon w internecie rozpoczął się teaserem – konsumenci zachęcani do zabawy w zliczanie butelek mleka, przez sie‑ dem dni odliczali je, aż do poznania całej prawdy o serze salami w odsłonie revealowej. Wszystkie reklamy pojawią się na największych portalach i stronach należących do grupy WP, Onet i Interia, oraz kobiecych portalach tematycznych. (AU)


34

hAND EL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

CORAZ MNIEJ SKLEPÓW PROWADZI PROGRAMY LOJALNOŚCIOWE

Klienci wolą rabaty? Programy lojalnościowe typu „zbieraj punkty – odbieraj cenne nagrody” tracą popularność. Są kosztowne, trudne organizacyjnie i coraz mniej atrakcyjne dla klientów.

K

oordynator regionalny ogólnopolskiej sieci franczyzowej liczy na to, że wkrótce już nie będzie musiał obsługiwać programu lo‑ jalnościowego dla klientów sklepów sieciowych. – Strasznie dużo z tym zamieszania, a korzyści wąt‑ pliwe. Zawieź materiały drukowane do sklepu, od‑ bierz wyklejone książeczki i wyślij do centrali, odbierz nagrody i zawieź do sklepu, rozlicz, dopilnuj. A nie daj Bóg, że jakiś mikser czy żelazko się popsuje, wtedy już w ogóle jest urwanie głowy. Właściciel firmy zewnętrznej, obsługującej program lojalnościowy dla dużej sieci, jest rozczarowany. – Choć skupia ona tysiące sklepów, to dwa lata temu do programu przystąpiła mniej niż setka, z czego w ciągu pierwszego roku ponad połowa zrezygnowała. Dzisiaj tylko kilkadziesiąt sklepów korzysta z tego narzędzia, ale zaledwie kilka w takiej skali, która może przynieść im wymierne korzyści prosprzedażowe. W pozostałych miesięcznie wydają po 100­‑200 znaczków i zamawiają po kilka nagród typu kalkulator czy gra planszowa. Tak to nie będzie działać. Właściciel marketu osiedlowego, należącego do regio‑ nalnej sieci kupieckiej, właśnie rezygnuje z programu. – Klienci narzekają, że muszą przez kilka miesięcy robić

duże, codzienne zakupy, żeby dostać kubeczek albo termos wart parę złotych. A mnie ten program kosztuje prawie tyle, co jeden pracownik. To nie ma sensu. Lepiej pieniądze, które zostaną w kieszeni, przełożyć na niższą cenę albo lepszą promocję. Tym bardziej że klientom chyba te nagrody rzeczowe po prostu się znudziły. Wolą rabaty albo bony zakupowe.

Idzie nowe

Przed kilkunastu laty programy lojalnościowe były witane z entuzjazmem. Zachodnie koncerny z reguły dysponowały tego rodzaju narzędziami i wykorzy‑ stywały je do zwiększenia przewagi konkurencyjnej. Ambicją każdej sieci sklepów – czasem nawet mikro‑ sieci prywatnej czy wręcz pojedynczych placówek – było wprowadzenie u siebie podobnych instrumen‑ tów. Niektórzy zlecali wdrożenie programu mniej czy bardziej profesjonalnym agencjom marketingowym, inni na własną rękę kopiowali sprawdzone rozwią‑ zania, stosowane w hipermarketach. Dzisiaj, jak się wydaje, handel odchodzi od klasycz‑ nych programów lojalnościowych typu „zbieraj znaczki/punkty – odbieraj nagrody”. Przykładowo w regionie łódzkim, gdzie kiedyś prawie wszystkie

sieci kupieckie wykorzystywały takie narzędzia, obecnie żadna z nich już tego nie robi. Na stronach internetowych sieci handlowych trud‑ no znaleźć informacje o klasycznych programach lojalnościowych. Zastępują je inne formy promocji. Wielu operatorów proponuje za to klientom różne krótkoterminowe akcje, konkursy i loterie. Za zgro‑ madzone punkty można otrzymać rabat na komplet noży czy garnków, los na loterię albo bon zakupowy.

Nadchodzi czas krótkoterminowych akcji, konkursów i loterii W niektórych programach trzeba gromadzić parago‑ ny i wysyłać SMS­‑y, by wziąć udział w losowaniu. Są i takie akcje, jak Kupujesz­‑Decydujesz, organizowana przez Chatę Polską, w których zdobywcy bonów ra‑ batowych mogą dodatkowo oddać głos wspierający lokalną inicjatywę społeczną. Jeśli chodzi o hipermarkety, to Auchan prowadzi stały, bezterminowy program lojalnościowy Skar‑ bonka, a Tesco ma Clubcard, przy czym są to typo‑ we programy rabatowe – nie wygrywa się w nich nagród rzeczowych.

Czy to się już nie opłaca?

Właściciel agencji marketingowej zapewnia, że pukał do wielu drzwi, jednak jego oferta nie spotkała się z żadnym zainteresowaniem. – Główną barierą są pie‑ niądze. Tego rodzaju programy siłą rzeczy muszą być kosztowne. Poligrafia, serwis internetowy, oprogramo‑ wanie do zarządzania bazą danych, koszty pozyskania i dostarczenia nagród – w sumie koszty organizacyjne to nawet 50 proc. całości nakładów. A żeby program działał skutecznie prosprzedażowo, musi być wdrożony w odpowiedniej skali. To zniechęca potencjalnych klien‑ tów. Cytowany wcześniej koordynator z sieci fran‑ czyzowej wyjaśnia ten paradoks: – Obecnie budżety marketingowe producentów są dużo mniejsze i chodzi im głównie o bezpośrednie wsparcie sprzedaży, gazetki, promocje plakatowe itp. Jeszcze parę lat temu sklepy osiągały rentowność rzędu 5-6 proc. i więcej. Wydanie powiedzmy pół procenta na program lojalnościowy nie było problemem. Dzisiaj rentowność netto wynosi często zaledwie jeden procent, a nawet mniej.

Niektórym wciąż się udaje

Są jednak firmy, w których klasyczne programy lojal‑ nościowe wciąż dobrze funkcjonują, np. Karta Stałego Klienta sieci SPAR. Inny przykład to funkcjonujący od wielu lat w sieci Nasz Sklep, należącej do GK Specjał, program Super Profit. Jak zapewnia prezes Jan Sałata, to narzędzie cieszy się niesłabnącym zainteresowa‑ niem kupców i klientów sklepów. – Na przestrzeni lat udało nam się wypracować atrakcyjną formułę. Bierzemy na siebie w całości ciężar obsługi organizacyjnej i logi‑ stycznej. W bieżącej edycji programu uczestniczy około 500 sklepów, a liczba ta rośnie z roku na rok. To, że jest lepiej, widać też po liczbie uczestniczących klientów, przyznawanych punktów i wydawanych nagród. Konrad Kaszuba Fot. Makro

Zamawiamy w restauracji,

kupujemy w sklepie Picie kawy staje się stylem życia, najbardziej lubimy kuchnię polską i włoską, a najczęściej gotujemy dla całej rodziny. To tylko niektóre z wniosków z piątej edycji raportu „Polska na talerzu”, przygotowanego przez Makro C&C.

O

d pięciu lat Makro C&C opracowuje raporty dotyczące rynku HoReCa, drugiego obok handlu detalicznego filaru działalności hurtownika. Warto, by z opracowaniem przygotowanym na podstawie ba‑ dania opinii 1000 Polaków po‑ wyżej 15. roku życia zapoznali się także detaliści. Moda na wspólne gotowanie w domu przekłada się na gusta ku‑ linarne, a te – na zakupy w sklepach spożywczych.

Materiał promocyjny

Spaghetti na topie

kuchnia włoska, uwielbiana przez 52 proc. Polaków, a najbardziej przez kobiety w wieku 25­‑43 lat. Jed‑ na trzecia z nas lubi dania amerykańskie, czyli hamburgery i hot­‑dogi. Jeśli już decydu‑ jemy się zjeść na mieście, najczęściej wybieramy pizzerie – robi tak 54 proc. ankietowanych. Pol‑ ska nie odbiega tu od wielu innych krajów, w których pod względem popular‑ ności włoskie dania plasu‑ ją się zaraz po rodzimych. – Kuchnia włoska jest prosta, demokratyczna i szybka. Uży‑ wa się w niej łatwo dostępnych produktów, a każdy może w kwa‑ drans zostać mistrzem włoskich makaronów – tłumaczy jej fenomen raport „Polska na talerzu”. Nie przypadkiem najpopularniejszymi fiksami od lat są te pozwalające przygotować różne rodzaje spaghetti oraz dania na bazie makaronów.

Blisko połowa Polaków lubi gotować i robi to dla przyjemności

15 proc. Polaków regularnie jada poza domem, zaś trochę ponad jednej trzeciej zdarza się jeść na mieście raz na jakiś czas. Najchętniej robią to osoby młode, poniżej 35. roku życia, dla których jedzenie poza domem jest formą rozrywki i okazją do spędzania czasu ze znajomymi. W lokalach najbardziej lubimy jadać da‑ nia kuchni polskiej, którą wskazała ponad połowa ankietowanych (56 proc.), a szczególnie osoby po 50. roku życia (ta grupa wiekowa bardzo lubi także kuchnię regionalną). Na drugim miejscu znalazła się

Restauracja jest jak sklep

– Klienci kawiarni przepadają za świeżo paloną kawą, przygotowaną przez zawodowego baristę,

Spotkanie, podczas którego opublikowano raport „Polska na talerzu”, prowadzili Magdalena Figurna, menadżer działu PR i komunikacji wewnętrznej z Makro C&C, oraz Paweł Loroch, dziennikarz specjalizujący się w tematyce kulinarnej który nie tylko potrafi ją zaparzyć, ale umie także o niej opowiedzieć – podkreśla raport. Jednora‑ zowo Polacy wydają w takich miejscach średnio 18 zł, a 16 proc. ankietowanych zostawia tam po‑ nad 25 zł. To dobra wiadomość dla detalistów, bo rośnie grono kawowych smakoszy, szukających najwyższej jakości i nieszczędzących pieniędzy na dobrą kawę, także w sklepie. Analizując raport, można dostrzec ciekawe podo‑ bieństwa pomiędzy kanałem HoReCa a handlem. Jak się okazuje, najczęściej wybieramy lokal z tych samych powodów, dla których odwiedzamy sklepy. Dla 58 proc. ankietowanych najważniejsza jest jakość dań. Blisko połowa (47 proc.) kieruje się ceną, a trzech na dziesięciu Polaków – lokalizacją.

Lubimy gotować

– Jedzenie jest modne i nic nie wskazuje, by moda ta mia‑ ła szybko przeminąć. Jesteśmy bardziej otwarci na nowe smaki, próbujemy chętniej nowych potraw. Tysiące ludzi prowadzi blogi kulinarne, przybywa szkół i kursów go‑ towania, książek i programów telewizyjnych o tematyce kulinarnej – podkreślają twórcy raportu „Polska na tale‑ rzu”. Dwóch na trzech Polaków nie widzi w gotowaniu przykrego obowiązku, a 45 proc. lubi gotować i robi to dla przyjemności. Dotyczy to szczególnie kobiet i osób powyżej 50. roku życia. Gotujemy przede wszystkim dla rodziny. Tacy klienci na zakupach docenią ofertę produktów premium oraz rozbudowany asortyment kategorii świeżych takich jak mięso i wędliny, ryby, nabiał czy warzywa i owoce. (SSZ)


Wielkomiejska oranżada Rozmowa z Magdaleną Koszelą, brand managerem marki Hellena w Grupie Colian impulsową nowością – butelką PET 400 ml – duże nadzieje w handlu detalicznym. Na jakiej podstawie? W naszej ofercie pojawiły się oranżady do konsumpcji natychmiastowej – otwieramy się na nowych klien‑ tów, którzy nie chcą kupować dużej butelki. To dobry REKLAMA

Oranżada jest w trójce najchętniej wybieranych smaków napojów gazowanych w butelkach PET Magdalena Koszela Ostatnio widzę Hellenę za każdym razem, jak włączam telewizor. O marce zrobiło się głośno. To prawda, trwa właśnie największa kampania rekla‑ mowa w ponaddwudziestoletniej historii marki. Od maja na ekranach największych stacji telewizyjnych można oglądać spoty z kabaretem Ani Mru Mru. To kontynuacja zeszłorocznej kampanii realizowanej pod hasłem „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. W tym roku każdy z trzech spotów promuje inny produkt – postawiliśmy na promocję naszych im‑ pulsowych formatów. Oprócz tego od marca Oran‑ żada Hellena towarzyszy uczestnikom show „You Can Dance” oraz „Twoja twarz brzmi znajomo”, a także gościom Kuby Wojewódzkiego. We wszystkich tych programach marka będzie lokowana do maja lub czerwca, w zależności od liczby odcinków. To zapewne dość kosztowna inwestycja? Przychody Helleny cały czas rosną. W ub.r. mieliśmy dwucyfrową dynamikę wzrostu. Segment oranżady, którego jesteśmy zdecydowanym liderem, to obec‑ nie bardzo ważna kategoria napojów gazowanych. Widzimy duży potencjał w tych produktach i wie‑ rzymy, że warto w nie inwestować. Mam wrażenie, że nie wszyscy detaliści zdają sobie z tego sprawę. Niestety wciąż pokutuje stereotyp, że oranżada to napój dla mniej świadomego i słabiej wykształco‑ nego konsumenta, mieszkańca wsi, z mniejszymi dochodami. A tak naprawdę oranżadę piją dzisiaj wszyscy – młodzi, studenci, mieszkańcy dużych miast itd. Oranżada jest w trójce najchętniej wybieranych napojów gazowanych w butelkach PET. Padliście ofiarą stereotypu? Tak, ale tacy już są Polacy – w badaniach deklarują, że najbardziej smakuje im sushi, a tak naprawdę wciąż zajadają się bigosem i schabowymi (śmiech). Z oranżadą jest podobnie. Ludzie ją lubią, ale nie‑ koniecznie przyznają się do tego podczas badań konsumenckich. Chcecie dodać kategorii i marce prestiżu? Ma nam w tym pomóc m.in. tegoroczna nowość – oranżada czerwona Hellena w szklanej butelce 275 ml z kapslem typu twist­‑off. Być może Oranża‑ da Hellena w tym formacie trafi kiedyś do kanału HoReCa. Na razie jednak wiążemy z tą i drugą naszą

kierunek, utwierdzają nas w tym wyniki Oranżady Hellena, dostępnej od ub.r. w puszce o poj. 250 ml. Przez niecałe 12 miesięcy ten indeks stał się czwartym najlepiej sprzedającym się wariantem Helleny z całego portfolio. Można powiedzieć, że powracamy do źródeł – kiedyś sprzedawczyni, podając oranżadę w sklepie,

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

35

pytała, czy będzie pita na miejscu, czy doliczyć kaucję za butelkę. Liczymy na to, że opakowania impulsowe trafią do większej liczby konsumentów. W jaki sposób? Podkreślamy, że oranżada łączy pokolenia i że to na‑ pój, po który sięgają wszyscy, niezależnie od wieku. Nowoczesna forma pozwoli Hellenie dotrzeć do naj‑ młodszych, którzy nie znają oranżady z przeszłości, ale są już znudzeni produktami wielkich koncernów i szukają dla nich alternatywy. Dodatkową zachętą są specjalne ekspozytory, które trafiły do sklepów. Sebastian Szczepaniak

ARTYKUŁ PROMOCYJNY

HAND EL


GDY AGREGAT JEST ZA GŁOŚNY

Ciszej tam! O tym, że agregat chłodniczy jest za głośny, detalista dowiaduje się dopiero po montażu urządzenia, gdy ze skargami przychodzą niezadowoleni sąsiedzi. Wcześniej trudno to przewidzieć.

D

o producenta sprzętu chłodniczego dzwo‑ ni właściciel sklepu i mówi, że firma źle zamontowała urządzenie, bo mieszkańcy domu skarżą się na hałas. Zazwyczaj dotyczy to starych kamienic, w których pomieszczenia nie są dostosowane do instalacji tego typu urządzeń. Agregaty dają się również we znaki mieszkań‑ com bloków z wielkiej płyty, bo dźwięki i drga‑ nia przenoszą nośne ściany. Nie lepiej pod tym względem jest w nowym budownictwie, gdzie lokale są często gorzej wyciszone niż te z lat 70. Za to – jak przyznają producenci urządzeń chłodniczych – problemu nie ma w budynkach wolnostojących, które były projektowane z myślą o działalności usługowej.

W trosce o właściciela sklepu

Jeśli ktoś kupuje mieszkanie nad sklepem, za‑ zwyczaj liczy się z tym, że odgłosy z dołu będą do niego docierały, i nie zgłasza skarg. Inaczej, gdy sklep spożywczy przejmuje lokal np. po biurze

księgowym – ktoś żył sobie spokojnie i nagle coś zaczyna buczeć. Lokator zgłasza sprawę właści‑ cielowi sklepu, a ten dzwoni do producenta. Tyle że nie zawsze firma, której logo znajduje się na sprzęcie chłodniczym, jest właściwym adresatem skargi. Zdarza się bowiem (i to często), że jedna firma dostarcza chłodziarki, a druga agregaty oraz infrastrukturę (osprzęt, rury). Dotyczy to głównie dużych sklepów, w których wiele urządzeń chłod‑ niczych korzysta ze wspólnego agregatu. Jednak często, jak pokazuje praktyka, dostawcy sprzętu dogadują się między sobą, by wyciszyć urządzenie i zadowolić właściciela sklepu – tak, by nie mu‑ siał ponosić żadnych dodatkowych opłat. – Nie wyobrażam sobie, by obciążać klienta kosztami. Robimy to w imię dobrych relacji. Właściciel sklepu będzie otwierać w przyszłości kolejne placówki. Jeśli mu pomożemy, zapamięta nas jako solidną firmę. To inwestycja w przyszłość – mówi pragnący zacho‑ wać anonimowość pracownik serwisu producenta urządzeń chłodniczych.

Fot. Archiwum

hAND EL

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Właściciel sklepu, który ignoruje skargi lokatorów pobliskich bloków, musi liczyć się z tym, że ci powiadomią Państwową Inspekcję Sanitarną. A z tego mogą być kłopoty

Badanie za kilkaset złotych

Detalista, który zignoruje skargę lokatorów, musi liczyć się z tym, że ci powiadomią Państwową In‑ spekcję Sanitarną, a w skrajnym przypadku także prasę i telewizję. Każda z tych instytucji może przed‑ siębiorcy zaszkodzić. Nagłośnienie w lokalnej pra‑ sie informacji o zatruwającym życie mieszkańcom sklepie, i głuchym na skargi właścicielu, zniechęci do niego klientów. Natomiast wizyta pracowników oddziału nadzoru higieny komunalnej sanepidu może skończyć się dla detalisty grzywną. Inspektorzy przyjeżdżają na miejsce i robią na koszt sklepu skom‑ plikowany i czasochłonny pomiar. Koszt badania to kilkaset złotych (pomiar nocny podnosi stawkę). Jeżeli hałas przekracza dopuszczalny poziom, sane‑ pid wydaje decyzję nakazującą jego obniżenie. Właściciel sklepu, który jest uparty i nie chce tego zrobić, musi liczyć się z grzywną nawet kilku tysię‑ cy złotych. Na każdym etapie toczącego się postępo‑ wania właścicielowi przysługuje odwołanie, dlatego sprawa może trwać rok i dłużej.

Trzeba wezwać fachowca

Agregat można wyciszyć na kilka sposobów. Nie‑ które firmy stosują tłumiące nakładki z tworzywa sztucznego. W zależności od źródła hałasu pomóc może umieszczenie pod agregatem gumowych podkładek, aby drgania nie przenosiły się na kon‑ strukcję budynku. Bywa, że konieczna jest wymiana wentylatora na cichobieżny. Czasem firmy umiesz‑ czają agregat w tunelu tłumiącym – to najmniej popularna metoda, bo wymaga dużo miejsca. Wśród producentów sprzętu chłodniczego krąży anegdota: lokatorzy wezwali serwis do głośno pracującego agregatu. Ekipa przyjechała, ale po krótkiej rozmowie z właścicielem sklepu odje‑ chała. Nie mieli ze sobą odpowiednich narzędzi, więc nawet nie dotknęli urządzenia. Następnego dnia szef serwisu odebrał telefon z podziękowa‑ niem, bo hałas zniknął. Okazało się, że maszyna pracuje tak samo jak przed wizytą techników, ale lokatorzy, przekonani, że ekipa wytłumiła hałas, przestali go słyszeć. (HUW) PROMOCJA

REKLAMA

Nasza impreza

na stałe zagości na Mazowszu Rozmowa z Maciejem Harasimowiczem, dyrektorem handlowym Bag­‑Polu Dlaczego firma Bag­‑Pol Dystrybucja Gdzie i kiedy odbędzie się impreza? postanowiła zorganizować targi handlowe? 30 maja br. na terenie naszej firmy na ul. Mo‑ Istniejemy na rynku od ponad 20 lat. Z małej dularnej 17A w Warszawie, przy lotnisku Okęcie, hurtowni nabiałowej staliśmy się w tym czasie gdzie dojazd jest dogodny dzięki południowej jednym z największych dystrybutorów nabiału obwodnicy miasta. Część handlowa odbędzie się w województwie mazowieckim. Oprócz sklepów w godzinach 12­‑18. niezrzeszonych obsługujemy dziś większość sieci Kogo zapraszacie? działających na Mazowszu. Miesięcznie mamy w su‑ Wszystkich detalistów. Do części trafią zaproszenia, mie około 2000 klientów. Trzy lata temu powięk‑ pozostali mogą przyjść bez nich, będzie potrzebny szyliśmy powierzchnię hali z 2000 do 5500 mkw. tylko numer NIP. Warto się pojawić, bo producenci Słowem, chcemy się rozwijać. Stąd pomysł targów, i wystawcy przygotowali spore rabaty i gratisy. Jako które mam nadzieję, wpiszą się na stałe w kalen‑ organizator dorzucimy też coś od siebie, m.in. będą pro‑ darz imprez handlowych na Mazowszu. mocje na produkty firm mleczarskich, które nie będą się Specjalizujecie się w nabiale, czy właśnie ten wystawiały, np. OSM Garwolin. Atrakcji i nagród nie za‑ asortyment będzie przeważał na targach? braknie. A po części handlo‑ Nie, targi będą ogólnospożywcze. Udział po‑ wej – impreza z koncertem. twierdziło około 120 wystawców z branży FMCG, Gorąco zapraszam! (SSZ) w tym tacy giganci jak Mondelez Polska, LOTTE Wedel czy Agros­ ‑Nova. Oczywiście swoją ofertę zaprezentuje sporo mleczarni, m.in. SM Mlekpol, OSM Piątnica, a z lokalnych m.in. OSM Grodzisk Mazowiecki. Blisko 20 wystaw‑ ców to regionalne i lokalne masarnie z Mazowsza. Detaliści będą mieli okazję w jednym miejscu zapoznać się z tym, co proponują producenci, których produkty mogą być bardzo Nowa hala C&C Bag­‑Polu jest blisko trzykrotnie większa od poprzedniej atrakcyjne dla klientów.

Fot. Bag­‑Pol

36



38

SZKOLEN hAND ELIE

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

EFEKTYWNE ZARZĄDZANIE CENAMI

Zdecydowanie lepiej niż 3 zł wyglądałoby na tej cenówce 2,99 zł; chodzi o zaledwie 1 grosz, a klient odnosi wrażenie, że różnica jest znacząca

Jak zwiększyć marże, nie tracąc klientów?

D

oradzam sieciom handlowym i sklepom. Widzę, jak kardynalne błędy popełniają, gdy chcą za wszelką cenę zachować konku‑ rencyjność cenową. Radykalnie schodzą z marży, co powoduje obniżenie się rentowności, a czasem przysparza strat. Jak ustalać ceny?

Do 60 produktów opiniotwórczych

Z badań wynika, że przeciętny mieszkaniec Europy Zachodniej zapamiętuje średnio 15 cen artykułów spożywczych. Polak zna ich około 25. Wniosek? Nie warto obniżać cen na wszystkie produkty, bo i tak kupujący tego nie docenią. Wystarczy wybrać „towary opiniotwórcze” – takie, które klient kupuje najczęściej i na ich podstawie dochodzi do wnio‑ sku, czy sklep jest tani, czy drogi. Te artykuły po‑ winny mieć niskie ceny. Są to m.in. mleko, masło, REKLAMA

Brak rozsądnej polityki cenowo­ ‑marżowej może skutkować zmniejszeniem się zysku nawet o jedną czwartą sok pomarańczowy i kawa. Istotne jest przy tym to, w jakim regionie działa sklep, gdyż w jednej części kraju „produktem opiniotwórczym” będzie mleko UHT Łaciate, w innym Łowickie, a w jeszcze innym

Fot. 123RF

Standardem w wielu sklepach są marże handlowe – bez dodatkowych rabatów retrospektywnych i faktur marketingowych – na poziomie 15­‑16 proc. Są sposoby, by nawet w bardzo konkurencyjnym otoczeniu podnieść je o 3­‑4 proc.

Wypasione. Z pozostałymi markami i kategoriami produktów jest podobnie. Artykułami o dużej wrażliwości cenowej mogą być również wyroby świeże, takie jak filet z kur‑ czaka, łopatka czy coś z owoców lub warzyw. Ile takich „opiniotwórczych produktów” powinno być w sklepie? W każdej kategorii nie więcej niż 2­‑3, czyli w sumie od 40 do 60. Warto oznaczyć

8

je specjalnymi cenówkami, by przyciągnąć uwagę klientów.

Tu można zaszaleć

Na pozostałe produkty w sklepie marże mogą być zdecydowanie wyższe (20­‑22 proc.). Są wśród nich:  artykuły impulsowe – klient kupuje je nie ze względu na cenę, tylko spontanicznie – np. gdy ma

przykazań

merchandisingu

Sztuka promocji to dla produktów spożywczych i chemiczno­‑kosmetycznych być albo nie być. Radzimy jak wpłynąć na wzrost sprzedaży?

1

Czytelna i przejrzysta informacja Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Jak je wywrzeć, by klient kupił produkt? Przede wszystkim trzeba zachować spójny przekaz. Jeśli skupiamy się na promocyjnej cenie, a przy okazji informujemy o in‑ nowacyjnym opakowaniu lub konkursie z atrakcyj‑ nymi nagrodami, to finalnie odbiorca na pewno coś przegapi. Drugiej szansy można nie dostać, najlepiej więc skupić się na jednym elemencie i w komunikacji z klientem wysunąć go na pierwszy plan.

2

Królestwo na poziomie półki Zbyt wiele grzybów w barszczu nigdy nie smakuje dobrze. Bałagan, niedostosowanie wy‑ sokości opakowania do przestrzeni regału to strzał w kolano. Po co upychać cały towar, kiedy wystarczy zadbać o wyłożenie dużej ilości sztuk (multifacing)? Dlaczego na siłę wciskamy butel‑ ki na półkę, na którą ledwo się mieszczą albo co gorsza, kładziemy je w poprzek? Takie działania zniechęcają klientów do zakupu. Układając to‑ war, należy zacząć od wielkości opakowań, np. od najmniejszego do największego. Należy za‑ dbać o czystą i dobrze przygotowaną ekspozycję, która zachęci konsumenta do włożenia produk‑ tu do koszyka. Najczęstszym rozwiązaniem jest układ krzyżowy, w którym poziomo układa się produkty np. według podobnego zastosowania

lub podobieństwa opakowań, a pionowo – nale‑ żące do tej samej kategorii. Najlepsze półki to te na wysokości 70­‑160 cm – powinny je zajmować produkty przynoszące największe zyski.

3

Kiedy produktów zabrakło… Wiadomo, że mniej znaczy więcej, ale co w przypadku, kiedy mniej oznacza ostatni produkt na półce? Aby nie wpaść w tę pułapkę, należy dbać o regularny i stały poziom asortymentu. Wierni klien‑ ci mogą zaczekać, aż produkt znów pojawi się na półce, ale częściej pójdą po prostu do konkurencji. Nie dawajmy im ku temu powodu.

4

Co za dużo, to nie zdrowo Zmiana ekspozycji na półkach to szansa na po‑ kazanie klientom nowych produktów i zapoznanie się z nowym asortymentem. Zmiany są stałym ele‑ mentem merchandisingu, ale warto pamiętać, że co za dużo, to nie zdrowo. Klient ma się przyzwyczaić do pewnych reguł, ale nie do częstych zmian. Schemat zadziała przy umiejscawianiu kategorii i ich łączeniu – np. tak, aby ketchup czy sos był zawsze w pobliżu rzeczy na grilla.

5

Liczy się tempo Im wolniej klient będzie chodził, tym dłużej pozostanie w sklepie – przejdzie dłuższą trasę i praw‑ dopodobnie więcej kupi. Wystarczy go do tego za‑ chęcić. Jak? Puścić odpowiednią muzykę. Co więcej, prawidłowo dobrany repertuar może też wprowadzić klienta w lepszych nastrój.


SZKOLEN IE

ochotę na coś słodkiego, kupi batonik i nie ma dla niego znaczenia, czy kosztuje on 1,09 czy 1,29 zł;  produkty nieporównywalne – np. marka własna czy tzw. swojskie wędliny to towary unikalne; warto ustalić w ich przypadku wyższe marże, gdyż klient nie kupi tego produktu w najbliższym otoczeniu;  nowości – lepiej zacząć od wyższej marży, ewentualnie potem ją obniżając; warto jednak pamiętać, by cena była porównywalna do tej w sklepach w pobliżu;  produkty w niskich cenach jednostkowych (poniżej 2 zł) – dla klientów różnica w cenie jest niezauważalna, dlatego np. lizak może kosztować nie 40, a 60 gr; kwotowo to tylko 20 gr, ale procen‑ towo marża może być wyższa nawet o 50 proc.;  ceny sugerowane – są producenci drukujący na opa‑ kowaniach ceny sugerowane; jeżeli cena w sklepie jest nieznacznie niższa, wówczas klienci otrzymują dodatkową zachętę do zakupu, jeżeli zaś jest wyższa niż sugerowana, mogą poczuć się oszukani;  ceny prestiżowe – jest wiele produktów w sklepie o wyjątkowo wysokim prestiżu, które dobrą jakość powinny potwierdzać odpowiednio wysoką ceną, np. markowe bombonierki;  produkty dodatkowe (tzw. crossmerchandising plus sprzedaż łączona) – jeżeli klient kupuje na prezent np. wino czy droższy alkohol, dodatkowo chętnie kupi papierową torebkę. W tym przypadku z marżą można zaszaleć.

Są wśród nich:  jedna cyfra, np. 7,77 lub 3,33 zł – zabieg po‑ wszechnie stosowany m.in. w gazetkach pro‑ mocyjnych; w zasadzie celem takiej ceny jest zwrócenie uwagi klienta;  cena zakończona na 5 lub 9 – jeżeli z marżownika wychodzi nam cena za jakiś produkt na poziomie np.1,91 zł, to warto zmienić ją na 1,95 zł (osiąga‑ my wówczas dodatkowo około 2 proc. marży) lub – w zależności od produktu – na 1,99 zł (dodatko‑ wa marża wynosi wtedy 4 proc.);

 pierwsza cyfra w cenie, np. 19,99 zamiast 20,99 zł – klient zwraca uwagę na pierwszą cyfrę w cenie i na tym buduje sobie opinię o atrakcyjno‑ ści oferty. Niby różnica wynosi zaledwie złotówkę, a wydaje się, jakby to było 10 zł;  podawanie ceny nie za 1 kg, tylko za 100 g – można tak zrobić np. w przypadku cukierków na wagę; 2,99 zł wygląda o niebo lepiej niż 29,99 zł;  linia cenowa – metoda stosowana przy podob‑ nych produktach tej samej marki o różnych ce‑ nach zakupu, gdzie zwykle różne są także ceny

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

sprzedaży na półce, np. napoje jednego produ‑ centa: jabłko­‑mięta, jabłko­‑porzeczka, jabłko­ ‑pomarańcza itp. Zamiast stosować kilka cen, warto wystawić jedną (np. 1,99 zł). Na jednym in‑ deksie zarobimy może mniej, ale na pozostałych dużo więcej i w sumie możemy osiągnąć marżę wyższą nawet o 2­‑3 proc. Roman Szymczak ekspert z zakresu trade marketingu trener sprzedaży, konsultant

INFORMACJA HANDLOWA

Ceny marketingowe. Czy warto?

Bardzo popularne (szczególnie w dyskontach) stało się ostatnio stosowanie cen marketingowych. Mogą one również zwiększać marżę sklepu i jego rentowność.

Merchandising jako sztuka uwodzenia w szybki sposób przekłada się na wzrost sprzedaży. Od‑ powiednio obsłużony klient, który poczuje się dobrze w sklepie, będzie do niego wracał regu‑ larnie. Merchandising to inteligenta sprzedaż, połączenie strategii, psychologii, dobrej orga‑ nizacji i umiejętności obserwacji klienta. Lekce‑ ważenie tych działań może sporo kosztować, bo nawet najlepsze produkty nie obronią się same.

6

Ciemność, widzę ciemność Właściwe oświetlenie sklepu to jeden z głównych elementów merchandisingu. Klient powinien zobaczyć to, na czym zależy sprzedawcy. Dobór odpowiedniego świa‑ tła dotyczy przede wszystkim warzyw, owoców i mięs, ponieważ podkreśla ich największą zaletę – kolory.

7

Wszystkie drogi prowadzą do… kasy Zanim klient trafi do kasy, przejdzie przez salę ścież‑ ką, która zazwyczaj przechodzi lub którą narzuca mu sklep. Ta druga powinna być przemyślana i możliwie najdłuższa, aby obejmowała wszystkie działy. Najczęstszym trikiem jest ułożenie pieczywa, nabiału i owoców jak najdalej od siebie. W takim układzie klient będzie zmuszony przejść z jednego końca sali na drugi. Po drodze na pewno zauwa‑ ży coś, co włoży do koszyka. Podstawą sukcesu są odpo‑ wiednie oznaczenia nawigacyjne, które pomogą klientom odnaleźć poszukiwane kategorie produktowe.

8

Promocja potrzebuje kontekstu Najskuteczniejszym podkreśleniem promocji jest zestawienie dwóch produktów tej samej kate‑ gorii i pokazanie, że lepszy jakościowo produkt może być w tej samej cenie, co jego gorszy odpowiednik. Promocja powinna więc pojawiać się kontekstowo, obok regularnej wystawki towarowej. Karolina Karolczak, dyrektor marketingu handlowego w firmie Agros­‑Nova

39

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


SZKOLEN IE

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Fot. 123RF

40

O planowanej kontroli powinieneś być poinformowany co najmniej 7 dni wcześniej, by zgromadzić i uzupełnić niezbędną dokumentację

Organów kontrolnych jest w Polsce co niemiara. Dlatego, wcześniej czy później, może cię także spotkać kontrola:  Urzędu Skarbowego (dotyczy wszystkich przedsiębiorstw);  Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (kontrola pracodawców opłacających składki na ubezpieczenie społeczne);  ZAIKS­‑u lub ZPAV­‑u (ochrona praw autorskich, wykorzystanie muzyki w sklepie);  Inspekcji Ochrony Środowiska;  Policji (uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, ale także np. legalność wykorzystywanych w sklepie programów komputerowych).

KTO MOŻE SKONTROLOWAĆ TWÓJ SKLEP

Inspektor

niejedno ma imię Jeśli prowadzisz własny sklep, podlegasz wszelkim prawnym rygorom. Możesz się zatem spodziewać kontrolerów z różnego rodzaju inspekcji, urzędów i innych instytucji, którzy będą chcieli sprawdzić, czy postępujesz zgodnie z przepisami. Jakie mają uprawnienia? Wojewódzki lub powiatowy inspektor sanitarny

Zakres działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej to przede wszystkim bieżący nadzór i kontrola przestrze‑ gania przepisów określających wymagania higieniczne

i zdrowotne. Ciebie dotyczy zwłaszcza kwestia utrzy‑ mania właściwego stanu higieny w sklepie, dbanie o odpowiednie przechowywanie i sprzedaż żywno‑ ści i jej transport. To także higiena środowiska oraz nadzór nad jakością zdrowotną żywności. Jeśli któryś

WINO Z SOKIEM

Mieszanka

z dużym potencjałem Większość nowości to zwyczajne modyfikacje istniejących produktów. A Fruits and Wine, czyli mieszanki wina i soku, daje początek całej kategorii.

Informacja handlowa

G

rupa Sobieski wprowadza do sprzedaży wino z sokiem pod nazwą Fruits and Wine. Czy pomysł chwyci? Sporo wskazuje, że tak. Po pierwsze, napój ma znakomity smak, a Polacy szukają nowych doznań kulinarnych, co przekłada się na wzrost popularności alkoholi smakowych. O sukcesie nowej kategorii może również przesą‑ dzić trend (widoczny głównie w segmencie moc‑ nych trunków) zwany miksologią. W uproszczeniu polega on na łączeniu napojów alkoholowych i niealkoholowych. To np. whisky z colą – zestaw dość ograny, natomiast sok z winem to miks, któ‑ rego prawdopodobnie mało kto próbował. I trzecia sprawa: zawartość alkoholu na poziomie 7­‑8,5% ma

oNI MOGĄ ZAPUKAĆ DO SKLEPU

szanse zyskać uznanie Polaków, bo idziemy w stro‑ nę słabszych napojów.

Europa już pije

Napój jest liderem swojej kategorii w rodzimej Fran‑ cji, gdzie w 2014 roku sprzedano 12 mln 750 ml bu‑ telek F&W. – Fruits and Wine robi tam furorę przede wszystkim ze względu na smak: bogaty, orzeźwiający, zbalansowany, idealnie łączący wino z sokami owo‑ cowymi. Trudno porównywać Polskę i Francję, bo jak wiadomo, świadomość i powszechność konsumpcji wina oraz produktów na nim bazujących jest w obu krajach zupełnie inna. Jeśli chodzi jednak o poczucie smaku – nie różnimy się niczym w wyborze tego, co

z twoich klientów uzna, że jakikolwiek z produktów jest nieświeży lub zagraża zdrowiu (np. podejrzenie bakterii salmonelli), jego skarga trafi właśnie do PIS, a raczej do terenowego oddziału, czyli wojewódz‑ kiej lub powiatowej stacji sanitarno epidemiologicz‑ nej. Tam też musisz załatwiać stosowne zezwolenia przed uruchomieniem sprzedaży żywności w nowym sklepie. Inspektor sanitarny może zjawić się w firmie o każdej porze i zażądać okazania wszelkich doku‑ mentów, udostępnienia danych, złożenia pisemnych albo ustnych wyjaśnień. Ma także prawo wzywania osób i ich przesłuchiwania, a także pobierania próbek do badań laboratoryjnych.

Państwowy inspektor pracy

Państwowa Inspekcja Pracy wkrótce będzie miała 100 lat, powołał ją do życia w 1919 roku marszałek Józef Piłsudski. Jej podstawowe zadanie to egzekwo‑ wanie przestrzegania prawa pracy, w tym zasad BHP, czyli reguł, które gwarantują bezpieczeństwo pra‑ cowników w sklepie. To także sprawdzanie legalności zatrudnienia, wszelkich świadczeń wynikających ze stosunku pracy, jej czasu, urlopów, uprawnień pra‑ cowników związanych z rodzicielstwem i tego, czy są zatrudniane osoby zbyt młode. Inspektorzy PIP zajmują się analizowaniem poważnych wypadków dobre – mówi Beata Piskorska, brand manager w Grupie Sobieski. Napój jest przede wszystkim skierowany do ko‑ biet, ale producent liczy, że ze względu na orygi‑ nalny smak znajdzie też uznanie wśród panów. I rekomenduje, aby Fruits and Wine podawać schłodzo‑ ny, prosto z lodówki lub na kruszonym lodzie z dodat‑ kami owoców. Mieszanka soku z winem idealnie sprawdzi się w sezonie letnim na piknikach, grillach, wyjazdach poza miasto, rodzin‑ nych obiadach i niefor‑ malnych spotkaniach towarzyskich.

przy pracy, które każdy pracodawca musi tam zgła‑ szać (ich zatajenie grozi poważną grzywną). Jeśli inspektor na skutek kontroli lub zawiadomienia, np. przez pracownika, uzna, że w twoim sklepie są łamane prawa pracownicze lub dochodzi do niepra‑ widłowości, może nałożyć mandat, złożyć wniosek o ukaranie do sądu lub zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Inspektor inspekcji handlowej

Inspekcja Handlowa ma na swym sztandarze wypi‑ saną podstawowa zasadę, czyli ochronę interesów i praw konsumentów oraz interesów gospodarczych państwa. W związku z tym inspektorzy mają prawo kontrolować legalność i rzetelność działania przed‑ siębiorców w zakresie produkcji, handlu i usług. W ich gestii leży także kontrola produktów znajdujących się w obrocie handlowym – chodzi tu przede wszystkim o wymagania dotyczące ich bezpieczeństwa. To także kontrola substancji chemicznych, w tym detergentów, kierowanych do sprzedaży. Kontrole IH planowane są przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsu‑ mentów. Bardzo często są to kontrole „tematyczne”. W tym roku jedna z nich dotyczyła żywności, chodziło o sprawdzenie działalności gospodarczej prowadzonej w sklepikach szkolnych, zaś kilka miesięcy temu było to chociażby skontrolowanie jakości i prawidłowości oznakowania mleka i jego przetworów oraz kontrola jakości jaj spożywczych. Inspektorzy IH mają prawo wglądu w dokumenty sklepu, mogą także obejrzeć pomieszczenia, teren oraz środki transportu w zakresie objętym kontrolą. Efektem ich działania może być wszczęcie postę‑ powania administracyjnego i nałożenie mandatu karnego na przedsiębiorcę. (WCH)

JAK DŁUGO TRWA KONTROLA Każda kontrola na szczęście kiedyś się kończy. Co ważniejsze prawo (Ustawa o swobodzie dzia‑ łalności gospodarczej) ustala także maksymalny czas jej trwania. Dla mikroprzedsiębiorstw to 12 dni, dla małych firm – 14, dla średnich – 18, zaś dla dużych przedsiębiorstw – 48 dni robo‑ czych. Te zasady są jednak do obejścia i w uza‑ sadnionych przypadkach organy kontrolne mogą wydłużyć ten okres nawet dwukrotnie.

(zawartość alkoholu – 8,5%). Fruits and Wine Apple White to z kolei połączenie białego wina z sokiem jabłkowym (7%), zaś Fruits and Wine Grapefruit Rose Wine składa się z różowego wina z sokiem grejpfrutowym (7%). Wśród detalistów może pojawić się pytanie, w jakim miejscu półki powinno się znaleźć wino z sokiem? Przed‑ stawicielka producenta doradza eksponowanie Fruits and Wine nie tyl‑ ko w dziale z winem. Ponadto zaleca, aby nowy produkt był wy‑ różniony na półce. – Bę‑ dziemy to robić za pomocą dodatkowych materiałów promocyjnych i standów. Po‑ nieważ jest to nowa kategoria, chcemy mieć szansę wytłumaczyć konsumentowi, dlaczego nasz produkt jest wyjątkowy. Jednocześnie Fruits and Wine, ze względu na niską zwartość alkoholu, może trafić na półkę np. z cydrami – mówi Beata Piskorska. Producent na początkowym etapie dystrybucji chce się przede wszystkim skupić na kanale nowoczesnym (cena rekomendowana 16,99 zł) oraz dużych trady‑ cyjnych sklepach (17,99 zł). (HUW)

Debiutujący na polskim rynku Fruits and Wine jest liderem w swojej kategorii we Francji

Klientowi trzeba wytłumaczyć

Na razie na ofertę składają się cztery warianty oparte na trzech rodzajach wina: bia‑ łym, różowym i czerwonym. Fruits and Wine Raspberry Red Wine o zawartości alkoholu 7% jest połączeniem czerwonego wina z maceratem malinowym, Fruits and Wine White Sangria to mie‑ szanka białego wina z sokiem pomarańczowym oraz przyprawami, m.in. cynamonem i goździkami


Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


42

SZKOLEN IE

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

JAKOŚĆ OBSŁUGI TWORZY WIZERUNEK SKLEPU

Nie wystarczy się uśmiechać Zapytaj klientów, co sądzą o personelu. Może się okazać, że masz na ten temat inną opinię niż ludzie, którzy kupują w twoim sklepie. A przecież to klient ma zawsze rację.

P

odstawowa zasada: sprzedawcy muszą tak pracować, aby klient był przekonany, że sklep funkcjonuje dla niego. Łatwo powiedzieć, ale przecież każdy ma inne wymagania. To prawda, ale jest kilka żelaznych zasad, których przestrzeganie pozwoli utrzymać standard i nie stracić klienta. Oto te najważniejsze.

Klient nasz pan

Każdemu klientowi, który znajdzie się w odległości mniejszej niż trzy metry, trzeba zadać pytanie „prze‑ praszam, w czym mogę pomóc?”. Jeżeli klient pyta o produkt, nie wolno odpowiedzieć „trzy regały dalej” – obowiązkiem pracownika jest zaprowadzić go do odpowiedniej półki.

Poznaj jego imię i sam się przedstaw

Im prostsze będą kontakty konsumenta z perso‑ nelem, tym lepsze efekty sprzedaży. Posługiwanie się imionami we wzajemnych kontaktach poprawia relacje, bo osoby stają się sobie bliższe. Należy więc zadbać, aby każdy pracownik miał identyfikator z imieniem.

Fot. 123RF

Uprzejmości nigdy za dużo

W sklepie powinna panować atmosfera przypomina‑ jąca dom, bo do takiej placówki chętniej się wraca. Im większy sklep, tym trudniej to osiągnąć, ale tak naprawdę nie decyduje powierzchnia, tylko ludzie. Należy więc pilnować, by personel był uprzejmy nie tylko dla klientów, ale także dla współpracowników. Widok kłócących się ekspedientek szkodzi wizerun‑ kowi sklepu. Zadbaj także o to, by pracownicy uży‑ wali zwrotów grzecznościowych (dziękuję, proszę, przepraszam) podczas każdego kontaktu z klientem.

Odpowiedź na wiele pytań dotyczących kondycji sklepu dają badania konsumenckie, które właściciel sklepu może samodzielnie przeprowadzić. Warunkiem uzyskania wiarygodnych odpowiedzi jest anonimowość respondentów. Pytania powinny być krótkie, a odpowiedzi jednowyrazowe. Konsument, który wziął udział w badaniu, powinien być nagrodzony, np. firmowym długopisem, promocyjną próbką produktu itp. I pamiętaj, że to właściciel jest przykładem. Podwład‑ ni będą naśladować przełożonego, dlatego kierow‑ nicy sklepu swoją postawą i działaniem muszą na każdym kroku udowadniać, że wymagają nie tylko od innych, ale również od siebie.

Pamiętaj o dzieciach

Matka w sklepie nie może być niańką. Dlatego usta‑ wiaj towar tak, by dziecko nie mogło go przypad‑ kowo strącić. Jeśli to możliwe, zapewnij klientom wózki wyposażone w siodełka dla dzieci. Znajdź też miejsce na wózek dziecięcy – mama, której dziecko czeka w wózku na dworze, nie robi dużych zakupów, tylko chwyta w biegu najpotrzeb‑ niejsze produkty.

Jak cię widzą, tak cię piszą

Dla klientów ważna jest nie tylko czystość podłogi i regałów, ale także wygląd zewnętrzny i zacho‑ wanie pracowników. Zadbaj, by ubiór persone‑ lu był czysty i dostosowany do charakteru pracy

pracownika. Nie pozwól, by pracownicy prowadzili prywatne rozmowy, gdy klient czeka na obsługę. Sprzedawcom nie wolno trzymać rąk w kieszeni, podczas rozmowy z klientem. Nie wolno wtedy także jeść i pić. Niedopuszczalne jest również uży‑ wanie telefonów komórkowych.

Sprzedawca wie wszystko

Sprzedawca jest dla klienta ważnym źródłem informacji o towarze, dlatego musi znać asor‑ tyment. Nie musi pamiętać cen, za to powinien wiedzieć, czy dany produkt jest w ofercie i gdzie się znajduje. Udzielanie dokładnych odpowiedzi na pytania klientów – to właśnie robi dobry sprze‑ dawca. Niedopuszczalne są odpowiedzi typu „nie wiem”, „nie znam”. W przypadku braku towaru sprzedawca powinien zaproponować podobny, zachwalając go klientowi.

Dbaj o sprzęt

Błędem jest mycie posadzki pół godziny przed za‑ mknięciem sklepu. Klienci często rezygnują wtedy z części zakupów, żeby nie przeszkadzać pracowni‑ kom w pracy. Sprzątanie można zacząć po wyjściu ostatniej osoby. Urządzenia techniczne (lodówki, bonety, drzwi, koszyki, wózki, krajalnice) muszą działać tak, by konsument nie orientował się, że ule‑ gły zużyciu. Głośno pracujący agregat chłodziarki do napojów przynosi więcej strat, niż wynosi zysk ze sprzedaży napojów. Ubytki w oświetleniu znie‑ kształcają ekspozycję towarów, mogą także wywo‑ ływać u klienta podświadome poczucie chaosu.

Reklamacje

Towaru uszkodzonego lub przeterminowanego nie można wystawiać na półkę, a jeżeli już się tam znalazł, szybko go usuń. Handlując niepełnowarto‑ ściowym towarem, stracisz wiarygodność. Każdą reklamację, która jest wynikiem niedopatrzenia personelu, załatwiaj pozytywnie. (HUW)

Fot. Prymat

Prymat numerem 1 w przyprawach Rynek przypraw jednorodnych i mieszanek ma niekwestionowanego lidera. Jest nim Prymat.

PROMOCJA

N

a rynku FMCG widać wyraźny trend: marek ubywa, a liderzy umacniają się kosztem słabszych. Zmiany te dotyczą także producentów przypraw, gdzie liderem jest marka Prymat należąca do rodzimej fir‑ my z polskim kapitałem. Jej przebojem były bordowe opakowania, które trafiły na rynek w 2006 roku. Kolejne lata umocniły markę, a Prymat stał się bardzo rozpoznawalny, zysku‑ jąc zaufanie konsumentów.

TOP 5

jednorodnych przypraw Prymat 1. Pieprz czarny 2. Liść laurowy 3. Majeranek 4. Ziele angielskie 5. Papryka słodka Źródło: Prymat

Prymat przez ten czas budował kompetencje w zakresie doradztwa kulinarnego. Jego amba‑ sadorem został znany i ceniony kucharz, ekspert w dziedzinie sztuki kulinarnej, Robert Sowa. Niedawno do grona współpracujących z mar‑ ką Prymat ekspertów dołączyło wiele innych osobowości kulinarnych, m.in. francuski mistrz kuchni Michel Moran, gospodarz programów kulinarnych Andrzej Polan, ambasador kuchni greckiej Teo Vafidis, autorytet kuchni włoskiej Giancarlo Russo, Li Chi, ekspert od kuchni chińskiej, oraz Mar‑ cin Budynek znany z programu „Przepis dnia”. Gotowanie stało się modne, dużo o nim w mediach, a to przekłada się na wzrost sprzeda‑ ży produktów kulinarnych, w tym przypraw. Warto przypomnieć, że to Prymat był jedną z pierwszych firm, które postawiły na sponso‑ ring i lokowanie produktów w te‑ lewizji, m.in. w „Dzień Dobry TVN”

i popularnych serialach. Trafnym wyborem oka‑ zała się też obecność w pierwszym i jednym z najważniejszych progra‑ mów kulinarnych, jakim są „Kuchenne rewolucje”. Późniejsza obecność w ko‑ lejnych programach: „Ugo‑ towani”, „Przepis dnia” oraz „Doradca smaku” ugrunto‑ wały pozycję marki. (AP)

TOP 5

mieszanek Prymat 1. Przyprawa do kurczaka 2. Przyprawa kebab­‑gyros 3. Przyprawa do mięsa mielonego 4. Przyprawa do bigosu 5. Przyprawa do ryb Źródło: Prymat


SZKOLEN IE

eService w europejskiej czołówce

Wydatki w e­‑sklepach zwykle nie przekraczają 150 zł

Sieć terminali eService liczy ponad 100 000 urzą‑ dzeń. Obchodząca w tym roku 15­‑lecie istnienia firma ma blisko 40­‑proc. udział w rynku, a prze‑ tworzone w 2013 ponad pół miliarda transakcji elektronicznych plasuje ją na pierwszym miej‑ scu wśród agentów rozliczeniowych w Europie Środkowo­‑Wschodniej. (ATE)

Różnice między wydatkami osób robiących e­‑zakupy za pomocą kilku urządzeń, w tym smartfonów i tabletów, a wydatkami osób kupujących tylko za pomocą komputerów są niewielkie. Prawie dwie trzecie klientów robiących ostatnio zakupy za pośrednictwem laptopa nie przekroczyło kwoty 150 zł, zaś 85 proc. – 500 zł. W przypadku klientów, którzy dokonali zakupu za pomocą urządzeń mobilnych, zakupy za kwotę poniżej 150 zł zrobiło 58 proc. badanych, zaś w li‑ micie 500 zł zmieściło się czterech na pięciu ankietowanych. Dane pochodzą z raportu mShopper. (SSZ)

W internecie rośnie sprzedaż produktów fit Z roku na rok w okresie wiosennym dynamicznie zwiększa się sprzedaż produktów typu fit – wy‑ nika z analizy zamówień e­‑supermarketu Frisco. pl. Od kwietnia do czerwca ub.r. wzrost ten sięgał niemal 40 proc. w porównaniu z 2013 rokiem. Na zakup produktów typu fit zdecydowało się 84 proc. kupujących, z czego większość stanowiły kobiety – 86 proc. Produkty fit, w tym ciemne pieczywo, wa‑ rzywa, owoce czy ryby, zawierało dziewięć na dzie‑ sięc e­‑koszyków. Jakie produkty klienci zamawiali najchętniej na wiosnę? Obok wody (ponad dwie trzecie zamówień) w e­‑koszykach znajdowały się najczęściej warzywa (55 proc. zamówień), przede wszystkim rzodkiewka, pomidory, papryka czer‑ wona, zielone szparagi oraz cukinia. Blisko połowa zamówień obejmowała jogurty naturalne (49 proc.) oraz owoce (47 proc.), głównie banany, awokado, cytryny, pomarańcze i gruszki. Na co czwartym za‑ mówieniu znalazły się płatki, a na co piątym – kiełki (22 proc.). Pieczywo ciemne, a także ryby i maślanki kupiło około 17 proc. e­‑klientów. (SSZ)

Bezpłatne szkolenia z handlu Profesjonalna obsługa klienta detalicznego, socjo‑ techniki sprzedaży – pod takim hasłem odbędą się bezpłatne szkolenia skierowane do ludzi z branży handlowej i nie tylko. Podczas sesji będą poruszane m.in. takie tematy, jak „Upodobania, zachowania i motywacje konsumenta”, „Typy decyzji konsu‑ menckich”, „Komunikacja z klientem”, ,”Znaczenie komunikacji werbalnej i niewerbalnej”, „Techniki profesjonalnego słuchania i mówienia”, „Wywieranie wpływu na proces decyzyjny konsumentów”, „Ce‑ chy idealnego sprzedawcy”, „Techniki budowania profesjonalnego wizerunku sprzedawcy”, „Metody obsługi trudnych klientów”, „Działania socjotech‑ niczne wpływające na wzrost sprzedaży”. Data i miejsce dwudniowej sesji: 27 maja, Płońsk, Cen‑ trum Edukacyjno­‑Konferencyjne, Hotel Poświętne, ul. Henryka Sienkiewicza 11; 28 maja, Ostrołęka, WSAP, ul. Korczaka 73. Szkolenia są współfinan‑ sowane ze środków UE. Uczestnicy nie ponoszą kosztów (poza dojazdem). (HUW)

Polskie firmy nie boją się CSR Coraz więcej małych i średnich przedsiębiorstw podejmuje działania na rzecz społecznej odpowie‑ dzialności biznesu (CSR). Inwestowanie w pracow‑ ników i kreowanie postaw prospołecznych to ich sposób na rozwój. Przedsiębiorstwa przekonują się do zasad CSR i wdrażają je w ramach zarządzania zasobami ludzkimi. Najczęściej finansują pracow‑ nikom studia oraz kursy i egzaminy zawodowe związane z wykonywaną pracą. Wspierają także pracujących rodziców i oferują im ruchomy czas pracy. Takie działanie się opłaca – sprzyjające wa‑ runki i projektowana wspólnie z pracodawcą ścież‑ ka kariery motywują pracowników podnoszenia kwalifikacji i poszerzania kompetencji. (HUW)

REKLAMA

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

43

Domeny .eu rosną w siłę Posiadanie adresu internetowego w domenie .eu ułatwia polskim mikro- i małym przedsiębiorcom prowadzenie biznesu za granicą oraz poprawia wizerunek firmy w oczach międzynarodowych kontrahentów. Taką domenę wybiera coraz więcej Polaków, którzy zdecydowali się na ekspansję na inny niż rodzimy rynek – wynika z badania ARC Rynek i Opinia, wykonanego na zlecenie home.pl. W rankingu domen najchętniej wybieranych przez polskich mikro- i małych przedsiębiorców .eu ustępuje tylko końcówkom .pl oraz .com.pl. To rosnący trend, a popularność i rozpoznawalność domeny .eu wśród europejskich konsumentów będzie sys‑ tematycznie rosła. (SSZ)


44

SZKOLEN IE

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

TECHNIKI REKRUTACYJNE – ANALIZA APLIKACJI

Za mądry na dyrektora, za głupi na sprzedawcę Częste zmiany pracy, zwłaszcza bez jednoczesnego awansu, mogą świadczyć o tym, że kandydat był do nich zmuszany z powodu niskiej wydajności albo nie wie, jaką drogę kariery wybrać.

Przegląd aplikacji jest pierwszym elementem rekrutacji. Błędy popełnione na początku odbiją się na dalszych etapach naboru.

D

obra selekcja aplikacji pozwala skoncen‑ trować się tylko na tych kandydatach, któ‑ rzy mają najlepsze kwalifikacje. To pozwoli uniknąć marnowania czasu na rozmowy z nieod‑ powiednimi osobami. Dlatego im więcej pracy włożymy w analizę dokumentów (CV i listów mo‑ tywacyjnych), tym sprawniej i szybciej znajdziemy właściwego pracownika. Przeglądając podania o pracę, szukamy głównie informacji o tym, czy kandydat ma wymagane na danym stanowisku umiejętności. Ale w dokumen‑ tach rekrutacyjnych znajdują się również dane, które nie dotyczą bezpośrednio kompetencji, za to wiele mówią o człowieku. Oto kilka z nich. Częste zmiany pracy, zwłaszcza bez jednoczesnego awansu, mogą świadczyć o tym, że kandydat był do

 

Zaakceptować czy odrzucić aplikację?

Fot. 123RF

 jasna historia zatrudnienia  stopniowe awanse  podwyższanie kwalifikacji (kursy, szkolenia)  doświadczenie na podobnym stanowisku  znajomość rynku, branży  podanie konkretnych przykładów osiągnięć, sukcesów, nagród  prace wakacyjne w czasie studiów  zainteresowania pozazawodowe i aktywność sportowa

KRADZIEŻE W SKLEPACH

Gdy przestępcę

chroni prawo Zamiast samemu łapać złodziei i wymierzać im kary, lepiej zostawić to policji oraz sądom. Inaczej można stać się podwójną ofiarą – złodzieja i wymiaru sprawiedliwości.

W Polsce sieci tracą rocznie ponad miliard dolarów Jak pokazuje „Raport o kradzieżach w handlu detalicznym”, straty wynikające ze zwykłych ludzkich pomyłek to zaledwie 5 proc. wszystkich uszczerbków ponoszonych przez operatorów sieci handlowych. W latach 2013­‑2014 światowy handel stracił ponad 128,5 mld dol., co odpowiada 1,29 proc. globalnej wartości sprzedaży. Najgorzej sytuacja wygląda w Ameryce Łacińskiej, najlepiej w Europie, gdzie straty są znacząco niższe od średniej na świecie – wynoszą 1,13 proc. W Polsce, która znalazła się na 11. miej‑ scu wśród 24 badanych krajów, w latach 2013­‑2014 sięgnęły one 1,09 proc. wartości sprzedaży, co plasuje nas na 6. miejscu w europejskim rankingu. Działający na naszym rynku operatorzy rocznie tracą nieco ponad miliard dolarów. Aż 95 proc. zdarzeń prowadzących do utraty zysków to u nas kradzieże, za które niemal w połowie (46 proc.) odpowiadają klienci. Niezbyt godni zaufania są też pracownicy, dopuszczający się 34 proc. tego typu przestępstw, a niechlubną listę zamykają dostawcy (14 proc.). Udział strat w wartości sprzedaży maleje, co ma związek z rosnącą świadomością przedstawicieli sieci handlowych, którzy (w obliczu słabnącej rentowności) starają się uszczelniać systemy zabezpieczeń. Najpopularniejsze systemy zabezpieczeń to anteny, bramki detekcyjne, etykiety, klipsy i pudełka za‑ bezpieczające bądź zamykane gabloty. Raport ponadto mówi o tym, że najwyższe straty globalnie notują dyskonty (2,65 proc. wartości sprzedaży), apteki i drogerie (2,17 proc.) oraz sklepy z artykułami i wyposażeniem dla biur (1,6 proc.). Główna przyczyna to łatwość dalszej odsprzedaży skradzionych artykułów. Wiadomo też, co nieco na temat złodziei: 35 proc. z nich to osoby od 18. do 30. roku życia, a 30 proc. nieuczciwych klientów ma 30­‑45 lat.

N

a ekranie monitoringu widać mężczyznę, który wyjmuje z lodówki piwo, chowa do we‑ wnętrznej kieszeni kurtki i wychodzi ze skle‑ pu. Kierowniczka wybiega z biura i woła złodzieja, żeby się zatrzymał, ale ten nie reaguje. Wtedy kobieta podbiega, łapie go za kurtkę i… I w tym momencie napytała sobie kłopotów. Bo złodziej, jeśli jest świa‑ domy swoich praw, może zgłosić policji, że została naruszona jego nietykalność osobista.

 częste zmiany pracy  krótkie okresy zatrudnienia w jednej firmie  luki w historii zatrudnienia  brak logicznego związku pomiędzy zajmowanymi stanowiskami  zbyt wysokie kwalifikacje  brak informacji o osiągnięciach  niechlujnie napisany list motywacyjny i CV  brak zainteresowań

Źródłem 95 proc. strat sieci handlowych są kradzieże Najpopularniejsze systemy zabezpieczeń antykradzieżowych to anteny, bramki detekcyjne, etykiety, klipsy i pudełka zabezpieczające bądź zamykane gabloty

Fot. Checkpoint

ZA

Czynniki pomagające w podjęciu decyzji PRZECIW


SZKOLEN IE

nich zmuszany z powodu niskiej wydajności albo nie wie, jaką drogę kariery wybrać. Częsta zmiana pracy może też być spowodowana pragnieniem roz‑ woju zawodowego lub poszukiwaniem lepszych warunków materialnych. W momencie decydowania się na zaproszenie kandydata na rozmowę, należy

Długi staż pracy nie zawsze jest dobrym wskaźnikiem potencjału kandydata więc dokładnie przeanalizować jego umiejętności zawodowe i motywację oraz przyczyny zmian po‑ przednich miejsc pracy. Przerwy w zatrudnieniu. Mogły być spowodowane: brakiem kompetencji, niemożnością otrzymania pracy, redukcją zatrudnienia, zmianą pracy współ‑ małżonka, przerwą na założenie rodziny, problemami zdrowotnymi, urlopem okolicznościowym. Przed zło‑ żeniem propozycji spotkania warto więc telefonicz‑ nie wyjaśnić charakter przerw w zatrudnieniu. Staż pracy. Samo to, że jest długi, niekoniecznie świadczy o dużym potencjale kandydata. Niektó‑ rzy wykonują pracę w ten sam sposób przez dzie‑ sięć lat, podczas gdy inni w tym czasie awansują

Straty finansowe to jedno, ale nierozważnie postę‑ pując ze złodziejami, oprócz pieniędzy można stracić też czas i zszargać nerwy. Oto kilka rad, które pomo‑ gą uniknąć przykrych konsekwencji prawnych, na jakie narażeni są detaliści.  Jeżeli decydujemy się interweniować, musi‑ my mieć absolutną pewność, że dana osoba coś ukradła. Dlatego ważna jest wnikliwa i dyskretna obserwacja podejrzanych klientów.  Wszelkie interwencje należy przeprowadzać na zapleczu, najlepiej w pokoju kierownika i zawsze w obecności świadka.  Nie wolno osobiście przeszukiwać toreb czy kieszeni osoby podejrzanej. Należy poprosić taką osobę o dobrowolne pokazanie, co tam ma. Jednym słowem nie wolno dotykać podejrzanej o kradzież osoby, aby nie zostać oskarżonym o na‑ ruszenie nietykalności osobistej.  Nie wolno legitymować. Takie prawo ma tylko policja i inne służby.

pracownicy dopuszczają się co trzeciej kradzieży w sklepie  Nie wolno pod żadnym pozorem wymierzać we własnym zakresie kar, takich jak sprzątanie obejścia sklepu (zdarzają się takie przypadki). Nie wolno też żądać od złodziei zapłaty za skradziony towar w wielokrotności jego wartości.  W przypadku osoby nieletniej należy uniemoż‑ liwić jej oddalenie się, a następnie powiadomić i, w miarę możliwości, wezwać rodziców. Gdy podejrzana osoba nie chce udzielać żadnych in‑ formacji, trzeba wezwać policję.  W przypadku osoby dorosłej w każdej sytuacji wzywamy policję. (AU)

i zwiększają swoje kompetencje. Z tego powodu podczas przeglądu życiorysów powinno się raczej skoncentrować na zakresie obowiązków kandydata, niż na stażu pracy. Uprawnienia, dyplomy oraz rozmaite świadectwa ukończenia kursów powinny być stosowane jako kryterium w przeglądzie życiorysów wyłącznie, gdy dany tytuł jest wymagany do wykonywania zawodu (np. dyplomowany księgowy, psycholog, nauczyciel, itp.). Zanim rekrutujący odrzuci kandydata z powodu braku jakichś uprawnień lub dyplomu, powinien się REKLAMA

upewnić, że jest to wymóg związany ze stanowiskiem pracy, a nie tytuł, który „wypadałoby posiadać”. Czę‑ sto kandydat ma wiedzę i umiejętności niezbędne do efektywnej pracy, nawet jeśli nie może się pochwalić formalnym tytułem lub dyplomem. Podobnie jak w przypadku stażu pracy brak świadectwa ukoń‑ czenia kursu może być mylący. Tytuły akademickie i zawodowe nie gwarantują, że kandydat będzie efektywnie wykonywał swoje obowiązki. Osiągnięcia i nagrody mogą pokazać rekrutujące‑ mu poziom inicjatywy kandydata. Niektórzy stawiają

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

45

sobie łatwe cele i niewiele osiągają. Inni mają na koncie wiele osiągnięć, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Forma aplikacji może świadczyć o zdolnościach organizacyjnych kandydata. Na podstawie stop‑ nia uporządkowania treści, sposobu prezentacji faktów i ich układu (schludność, gramatyka) moż‑ na uzyskać pogląd na temat zdolności organi‑ zacyjnych kandydata. Należy jednak pamiętać, że ktoś mógł skorzystać z usług innej osoby przy pisaniu życiorysu. (HUW)


Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

SZKOLEN IE

Fot. 123RF

W obiektach samoobsługowych konsumenci, szczególnie kobiety, zachowują się zupełnie inaczej niż w ladowych

Likwiduj bariery. Wprowadź samoobsługę Rozmowa z Tomaszem Barałkiewiczem, konsultantem i trenerem z zakresu marketingu i sprzedaży Czy warto wprowadzać w sklepie samoobsługę? Przecież handel nie wywodzi się z zamkniętych skle‑ pów, tylko z gwarnych, tętniących życiem bazarów. Samoobsługa to powrót do korzeni handlu. Nie ma więc sensu zadawanie sobie pytania, czy wprowa‑ dzać samoobsługę, tylko – jak to zrobić? Zatem jak? Nie musi to być rewolucja. Samoobsługa może być wprowadzana małymi krokami. Zbliża się lato, za chwilę pojawią się przedstawiciele handlowi z sezo‑ nowymi produktami – środkami na komary, kosme‑ tykami do opalania itd. Zamiast oganiać się od nich, jak od natrętów, pomyślmy, że wstawienie displeya jest początkiem pozytywnych zmian w sklepie. Od jakiej powierzchni samoobsługa ma sens? Nie ma tu żadnego limitu. Najlepszym przykładem są saloniki prasowe, gdzie mamy do dyspozycji zale‑ dwie 20 mkw. Całe stanowisko kasowe jest regałem samoobsługowym. Sprzedawca stoi za mnóstwem displeyów z szybko rotującymi produktami – słody‑ czami, gumami do żucia, pre­‑paidami, bateriami itd. Czy reorganizacja systemu sprzedaży jest droga? Nawet jeśli dokonujemy tych zmian najprostszym sposobem i używamy do tego tanich materiałów, należy się liczyć z kosztami, np. dodatkowych re‑ gałów, malowania wnętrza. Nie ma jednak sensu tworzyć mitów o niezbędnych na ten cel setkach tysięcy złotych. Poza tym ręczę, że jak tylko właściciel placówki da znać, że chce wprowadzić samoobsługę, natychmiast pojawi się kilku przedstawicieli handlo‑ wych z materiałami POS i towarem w bagażnikach samochodów, gotowych na pomoc przy aranżacji wnętrza. Właściwie… jeśli jesteśmy zdeterminowa‑ ni, a placówka handlowa nie wymaga generalnego remontu, to możemy, korzystając z materiałów do‑ stawców, dokonać zmiany systemu sprzedaży, nie wydając na to ani grosza.

A jednak wydaje mi się, że do uzyskania efektu świeżości, wzbudzenia zainteresowania klientów nie wystarczy przestawienie kilku regałów i wstawienie na salę sprzedaży firmowych displeyów. Tutaj nawiązałbym do mojego ulubionego eksperta od obiektów handlowych – Paco Underhilla, autora książki „Dlaczego kupujemy?” – lektury obowiązkowej dla każdego, kto prowadzi sklep. Podkreśla on, że klient uwielbia zmiany, obiekt handlowy go nudzi. Jeśli nic nowego się w nim nie dzieje, to z czystej ciekawości

sieciami, które potrafią zaprojektować modelowe wnętrze oraz przyciągnąć uwagę klientów przez za‑ skakiwanie ich zmianami. Mają na to pieniądze oraz odpowiednich ludzi, których jedynym zadaniem jest wymyślanie, jak ulepszyć obiekt handlowy. Należy się spodziewać tego, że ostatecznie każdy sklep będzie związany z siecią – albo poprzez powiązania kapita‑ łowe, albo udział w projekcie franczyzowym. Jedno jest pewne – klient poznaje coraz atrakcyjniejsze miejsca. Dla nowych pokoleń konsumentów jest po prostu nie do przyjęcia, że o podanie produktów muszą prosić stojącego za ladą sprzedawcę. Jak zmieniają się relacje między sprzedawcą a klientem, gdy wprowadzamy samoobsługę? Czy to zburzenie bariery w postaci lady sprawia, że chętniej podejmują decyzję o zakupie? Większość ludzi obawia się wejścia w relację ze sprzedawcą. Wstydzą się zadać pytanie. Boją się, że zostaną zmuszeni do zakupu produktu, do któ‑ rego nie są przekonani lub będą się czuli winni, gdy nic nie kupią. Samoobsługa tę barierę znosi. W obiektach samoobsługowych konsumenci, szcze‑ gólnie kobiety, zachowują się zupełnie inaczej niż w ladowych. Ja to nazywam „szwendaniem” – cho‑ dzą między półkami, oglądają produkty, dotykają, wąchają i sprawia im to przyjemność. Wprowadzając samoobsługę, można jednak po‑ pełnić kardynalne błędy, gdy nie rozumie się jej idei. Nie chodzi o to, by nadal atakować klienta, jak tylko przestąpi próg sklepu, pytaniem: „Czy mogę w czymś pomóc?”. On nawet jeszcze nie wie, czy w ogóle chce coś kupić! Na tak zadane pytanie w 90 proc. przypadków usłyszymy „nie”. Osoba zna‑ jąca techniki sprzedaży, widząc kobietę, która np. przebiera w farbach do włosów, powinna podejść i powiedzieć: „Dzień dobry, jakiego koloru pani szuka?”. Proszę spróbować na tak zadane pytanie odpowiedzieć „nie”. Stawiając pytania otwarte, wciąga się klienta w rozmowę. Trzeba też przyjąć do wiadomości, że coraz więcej produktów kupowanych jest rutynowo, konsumen‑ ci nie chcą, by sprzedawca im asystował, doradzał. Ludzie nie angażują się w zakup takich produktów, jak szampon do włosów, żel pod prysznic, biorą je z półki, płacą, wychodzą ze sklepu. Pomoc i pora‑ da sprzedawcy potrzebne są w przypadku dóbr

Po zmianie sprzedaży z ladowej na samoobsługową obroty sklepu rosną przeciętnie o 30­‑40 proc. pójdzie gdzie indziej. Wyjątkiem są ludzie starsi, którzy mają swoje nawyki, przyzwyczajenia, ale właściciele sklepów muszą dziś pozyskiwać nowych konsumen‑ tów i odzyskać tych, którzy odeszli do nowoczesnych sieci. Zniesienie barier pomiędzy sprzedawcą a klien‑ tem, dodanie samoobsługowych displeyów, zmiana komunikacji w sklepie, nowe logo, atrakcyjna ekspo‑ zycja w witrynie, aktywność promocyjna – to wszystko są zauważalne dla konsumenta wydarzenia. Nie bez powodu najwięksi detaliści regularnie wprowadzają nowe promocje, wywieszają kolejne billboardy – dają w ten sposób znać „jesteśmy na czasie”. To ciekawe, bo wielu właścicieli tradycyjnych sklepów mówi: „Nie będę wprowadzać żadnych zmian, nowego szyldu, wystroju wnętrza, bo stracę klientów, którzy są do tego wszystkiego, co jest teraz, przyzwyczajeni”. Od zmian nie ma odwrotu. Konkurencja bardzo wysoko podniosła poprzeczkę. Sklepy tradycyjne muszą się porównywać ze świetnie zorganizowanymi

Kradzieże popełnione przez klientów szczególnie rzadko zdarzają się w niewielkich miejscowościach, gdzie wszyscy się znają. Smutna prawda jest taka, że jeśli jest ich dużo i wartość skradzionych towarów sięga 3­‑4 proc. od obrotu, to należy najpierw przyj‑ rzeć się personelowi. Samoobsługa jest świetnym wytłumaczeniem, alibi dla nieuczciwych pracow‑ ników. Strach przed kradzieżami jest nieuzasadniony i nie może blokować decyzji o wprowadzeniu nowocze‑ snego systemu sprzedaży. Jednym z podstawowych powodów, dla których wprowadza się samoobsługę, jest chęć uruchomienia zmysłu dotyku. W szkole‑ niach z technik sprzedaży podkreśla się, że sprze‑ dawca powinien zrobić wszystko, aby klient wziął produkt do ręki. Wtedy już trudno mu się z nim roz‑ stać. Ten efekt uzyskujemy właśnie w samoobsłudze. Klient sięga po produkt, o który być może w ogóle nie zapytałby sprzedawcy. Swoboda oglądania jest najistotniejsza. Dziś istnieją proste i niedrogie możliwości monito‑ ringu sklepów. Jeden z nich, który na pewno warto wykorzystać, to system kamer internetowych, które pozwalają na podglądanie tego, co dzieje się w skle‑ pie nawet przez telefon komórkowy – z każdego miejsca, gdzie się znajdujemy. Czy zwiększają się obroty po zmianie sprzedaży z ladowej na samoobsługową? Z moich doświadczeń z aptekami i aptekami połą‑ czonymi ze sklepami kosmetycznymi, które osobiście „przestawiałem” – a było to kilkadziesiąt placówek – wynika, że obroty zwiększają się przynajmniej o 30­‑40 proc. Wystarczy więc zrobić prosty wzór, obliczyć, jaki się ma obrót, marżę, i wyjdzie nam, ile powinniśmy zarobić, aby pokryć ewentualne koszty wprowadzenia samoobsługi, np. rat leasingu czy kredytu, jeśli korzystamy z takich źródeł finansowa‑ nia, i wreszcie, o ile więcej zostanie nam w kieszeni. Chyba że obroty z roku na rok drastycznie spadają, to wprowadzenie samoobsługi jest konieczne nie dla dodatkowego zysku, ale po to, żeby w ogóle utrzymać się na rynku. Katarzyna Bochner

Fot. „Wiadomości Kosmetyczne”

46

bardziej złożonych, np. kosmetyków do makijażu, drogich perfum. Nie tylko występuje on wówczas w roli eksperta, dzięki niemu klient otrzymuje pro‑ dukt, który najbardziej odpowiada jego potrzebom, ale polecając przy okazji inne artykuły, zwiększa też wartość koszyka zakupowego. Co jeszcze pozytywnie wpływa na klienta, gdy już wprowadzimy sprzedaż samoobsługową? Niezwykle istotna jest muzyka. Proszę sobie wy‑ obrazić pusty, samoobsługowy sklep kosmetyczny, w którym panuje całkowita cisza. Na dodatek jest zima i przy każdym kroku chrzęści piach, który przy‑ nieśliśmy na butach. Coś strasznego, natychmiast uciekamy z takiego miejsca! Muzyka puszczona w tle, niezbyt głośna, nie przeszkadza i buduje anonimo‑ wość. Nikt nas nie podsłuchuje, kroki nie odbijają się echem. Od razu robi się przyjemniej. Wielu nie chce wprowadzić samoobsługi, bo boją się kradzieży. Czy rzeczywiście rośnie ich liczba?

Tomasz Barałkiewicz jest niezależnym konsultantem w Pharmceutical Consulting, zajmuje się doradztwem i szkoleniami z zakresu marketingu i sprzedaży. Wcześniej kierował warszawskim zespołem agencji reklamowej Tequila, która zajmuje się prowadzeniem kampanii marketingu zintegrowanego dla takich firm, jak: Unilever Polska, Kompania Piwowarska, NIVEA, Sphinx, Atlas, Polkomtel, Nestlé Waters, Wyborowa, USP Zdrowie czy Żabka.


SZKOLEN IE

Cash back w 52 000 sklepów W Polsce jest niemal 19 000 bankomatów, jednak wypłata pieniędzy możliwa jest także w ponad 52 000 placówek handlowych i usługowych w ca‑ łym kraju. Odbywa się to dzięki usłudze cash back – wystarczy w sklepie zrobić zakupy, zapłacić za nie kartą i skorzystać z możliwości pobrania gotówki (jednorazowo nawet do 300 zł). (WCH)

Pelcowizna na platformie Supersam.pl Przedsiębiorstwo Handlowe Pelcowizna uru‑ chomi własny sklep internetowy na platformie Supersam.pl. Wejście na rynek e­‑ commerce to uzupełnienie usług, jakie firma oferuje klientom. Pelcowizna jest właścicielem siedmiu supermar‑ ketów, z których pięć działa w Warszawie. (SSZ)

Sklepy mogą śledzić trasy zakupowe klientów FortiPresence to przygotowana przez Fortinet plat‑ forma analityczna dla placówek handlu detalicznego. Narzędzie wykorzystuje sklepowe sieci Wi­‑Fi i LAN do stworzenia zaawansowanej mapy zachowań za‑ kupowych klientów. Wchodzące w skład systemu urządzenie FortiGate odczytuje adres MAC każdego włączonego smartfona, znajdującego się w zasięgu sieci, a następnie zaznacza położenie posiadaczy telefonów na terenie sklepu. W ten sposób powstają mapy pokazujące, gdzie klienci najczęściej kieru‑ ją swe kroki. Platforma analityczna ma docelowo pozwolić sklepom wielkopowierzchniowym oraz centrom handlowym zoptymalizować godziny otwarcia, poziom zatrudnienia, wyposażenia oraz rozkład placówek. (SSZ)

USA: przybywa promocji wysyłanych na smartfony Coraz więcej sklepów w Stanach Zjednoczonych chce wprowadzić technologie oparte na beaco‑ nach (tzw. latarniach wysyłających komunikaty na smartfony klientów przebywających w sklepie). W przyszłym roku beacony będzie stosować ponad połowa sieci w USA – wynika z badania firmy IHL Group. Obecnie 10 proc. największych sprzedaw‑ ców w tym kraju stosuje latarnie, natomiast wśród najmniejszych handlowców jest ich 7 proc. Plany zakładają, że do końca br. 37 proc. największych de‑ talistów wdroży rozwiązania oparte na beaconach. W grupie średnich przedsiębiorców ten odsetek wy‑ niesie 11 proc., a spośród najmniejszych handlowców – 31 proc. Badania wskazują, że na koniec 2016 roku ponad połowa największych firm zaadoptuje u siebie latarnie. W Polsce takie rozwiązanie testuje Frisco.pl, Gino Rossi oraz Chata Polska. (SSZ)

Hełm pomoże zrozumieć mózg na zakupach Rodzima firma Bioscope i agencja Walk Promotion wdrażają nowatorską usługę pozwalającą lepiej zrozumieć wybory klientów. Odbywa się to dzięki specjalnemu urządzeniu, które przypomina nieco kosmiczny hełm. Śledzenie ruchu gałek ocznych oraz analiza emocjonalnej i racjonalnej aktywności mózgu dają wymierny efekt w postaci zapisu praw‑ dziwych motywów procesu zakupowego. To sposób na znacznie bardziej skuteczne planowanie pro‑ mocji konsumenckich, projektowanie materiałów POS, animację sprzedaży czy nawet projektowanie przyciągających wzrok opakowań czy rozkład po‑ szczególnych kategorii na półce. (WCH)

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

47

Sieci częściej szkolą przez internet Coraz więcej firm w Polsce wybiera szkolenia e­‑learningowe zamiast tradycyjnych. Bardzo chętnie tę formę kształcenia personelu wprowa‑ dziły sieci sklepów, mając na uwadze ograniczone możliwości uczestniczenia w kursach stacjonar‑ nych pracowników, dla których trudno znaleźć zastępstwo. Szkolenia e­‑learningowe stają się popularne – po‑ kazuje raport „Nowe technologie w uczeniu” funda‑ cji Obserwatorium Zarządzania. Zaletami tej formy REKLAMA

kształcenia są niskie koszty (38 proc.) oraz możliwość uczenia się w dowolnym czasie (25 proc.), a także to, że w szkoleniu może uczestniczyć duża liczba osób (18 proc.). Szkolenia e­‑learningowe spodobały się drogeriom, bo mogą w nich uczestniczyć ekspedientki ze sklepów rozrzuconych po całej Polsce. Motywa‑ cją dla nich są nagrody, a te często fundują marki, których produktów szkolenia dotyczą. To ważne, bo nauka przez internet ma też wady. Jak wynika z ra‑ portu, są to brak interakcji pomiędzy prowadzącym

a uczestnikami (22 proc.) oraz problemy z motywacją, dyscypliną i zaangażowaniem uczestników (17 proc.). Mimo to – choć nadal firmy szkolą w sposób tradycyj‑ ny – to właśnie formy e­‑learningowe notują dwucyfro‑ we wzrosty. Najczęściej wybieranym rodzajem tego rodzaju szkoleń są nagrania audio i wideo, stosuje je 65 proc. firm (spośród 276 biorących udział w bada‑ niu). Zaraz za nimi plasują się webinaria (seminaria internetowe) wybierane przez prawie połowę przed‑ siębiorstw (48 proc). (AU)


PRAWO

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Fot. 123RF

Sygnalista to pracownik, który nie godzi się z tym, że ktoś szkodzi firmie

Wredny donos czy pożyteczna informacja? Choć „donosicielstwo”, jako wszelka forma przekazywania przełożonym tego, co się dzieje wśród pracowników, kojarzy się źle, należy rozróżnić jego dwie formy: pozytywna dla pracodawcy pod względem „informacyjnym” – ujawnia nadużycia lub niedbalstwo pracowników. Często pozwala uratować sklep przed stratami lub nawet upadłością. Żeby chronić wizerunek, ale przede wszystkim majątek, towary lub tajemnicę handlową, firmy wprowadzają dla pracowników telefony zaufania, które zapewniają anonimowość „informatora”. Popularnymi sposobami rejestracji informacji jest również specjalny adres e­‑mail lub np. automatyczna sekretarka; negatywna dla pracownika – przede wszystkim forma plotek, które docierają do przełożonego za pośrednictwem podwładnych. „Konfident” szybko jest izolowany i odtrącany. Osoba, która donosi, chce zjednać sobie przełożonego. Liczy, że przedsta‑ wiając inną osobę w złym świetle, wybiela siebie albo reklamuje się jako wspaniały pracownik, zasługujący np. na podwyżkę lub awans. Każda informacja, która dotyczy działań niepożądanych lub niezgodnych z prawem, powinna być sprawdzona przez pracodawcę, np. w drodze wewnętrznej kontroli. Konsekwencje potwierdzenia się „doniesienia” mogą być dla łamiącego zasady pracownika różnorakie. Poczynając od upomnienia, poprzez naganę, karę pieniężną, aż do wypowiedzenia umowy o pracę lub nawet zawiadomienia organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa. Piotr Truszkowski, adwokat, bdgconsulting.pl

DONOSY: CO MOŻE PRACODAWCA, CO POWINIEN PRACOWNIK

Szefie, uprzejmie donoszę… Przywykliśmy do tego, że informowanie pracodawcy o niewłaściwym zachowaniu innych to donoszenie i lepiej udawać, że niczego się nie widzi. Pora to zmienić. Łatwo nie będzie.

P

rzez lata przymykaliśmy oko na wszystko, co działo się w naszym miejscu pracy. Na kombinowanie, oszukiwanie pracodawcy, wyciąganie ręki po cudze, czyli niczyje, istniało społeczne przyzwolenie. Bo przecież „na biedne‑ go nie trafiło”, bo mamy z szefostwem na pieńku za brak podwyżek czy niewłaściwe traktowanie, czepianie się o byle bzdurę albo narzekanie, że moglibyśmy pracować więcej i lepiej. Jeśli sami nie robiliśmy niczego złego, ale widzieliśmy, jak inni kradną czy po prostu kompletnie nie dbają o majątek pracodawcy, woleliśmy milczeć, by nie narazić się na miano donosiciela – czarnej owcy.

Dmuchanie w gwizdek

– W Polsce określenie „donosić” ma z założenia bardzo ne‑ gatywne konotacje – mówi Mieszko Maj z firmy Polski HR Rozwój i Szkolenia. – Na Zachodzie od dawna funk‑ cjonuje pojęcie „whistleblower” (dosłownie: dmuchający w gwizdek – red.), które u nas najlepiej przetłumaczyć jako: sygnalista. To pracownik, który nie godzi się z tym, że ktoś oszukuje pracodawcę lub klientów. U nas bycie takim „ostatnim sprawiedliwym” niestety zupełnie się nie opłaca. Sygnalista natychmiast jest wyrzucany poza swój krąg społeczny w pracy, czyli w miejscu, gdzie spędza dużo czasu. Takie zachowania, ugruntowane przez dziesięcio‑ lecia „ludowej” gospodarki, trudno wyplenić.

Nie bądź obojętny

Przyzwolenie na drobne przekręty może zachęcać do łamania prawa, kradzieży, malwersacji. A na to powinien reagować każdy, jeśli nie z czysto ludzkich pobudek, to chociażby stosując się do norm prawnych, które jasno mówią, że świadek przestępstwa powinien o nim poinformować. W Stanach Zjednoczonych, za pieniądze podat‑ ników, działa specjalna organizacja (National Whistleblower Center), która przyjmuje wszelkie sygnały dotyczące nieprawidłowości od pracowni‑ ków różnych firm. Te informacje są przekazywane szefom tych firm, a sygnaliści podlegają szczegól‑ nej ochronie. W ten sposób rozwiązuje się tysiące drażliwych spraw rocznie.

Trzeba rozmawiać

Wiele zależy także od pracodawców. A także od tego, jak traktują pracowników, czy z nimi rozmawiają. Wyjaśnianie problemów daje

Plastikowe reklamówki na cenzurowanym w UnIi Europejskiej

Nestlé i Cadbury sądzą się o kształt KitKatów

Kraje członkowskie Unii Europejskiej będą zobowiązane do znacznego ograniczenia korzystania z plastikowych reklamówek do 50 mikronów, które stanowią 90 proc. wszystkich plastikowych torebek. Odpowiednie przepisy przegłosował Parlament Europejski. Polska razem z Portugalią i Słowacją jest niechlubnym liderem UE pod względem rocznego zużycia plastikowych reklamówek. W myśl nowych unijnych przepisów pań‑ stwa członkowskie będą musiały albo wprowadzić zakaz darmowego wręczania plastikowych reklamówek w sklepach, albo w inny sposób doprowadzić do zmniejszenia zużycia toreb do maksymalnie 90 na osobę od 2019 roku. Dla Polski, której statystyczny mieszkaniec zużywa blisko 500 takich torebek rocznie, będzie to prawdziwe wyzwanie. (SSZ)

Spór pomiędzy koncernami Nestlé i Cadbury trafił właśnie przed Euro‑ pejski Trybunał Sprawiedliwości, który ma rozstrzygnąć, czy możliwe będzie zablokowanie sprzedaży batonów o określonym kształcie przez inny koncern niż Nestlé. Batoniki KitKat produkowane są w tym samym kształcie od ponad 80 lat, jednak dopiero w 2006 roku koncern Nestlé zdecydował się złożyć wniosek o ochronę kształtu batonika, co wywołało wojnę sądową z innym spożywczym gigantem Cadbury (jedna z wariacji Crispello jest podobna w kształcie do KitKata). Dopiero po 7 latach Nestlé dopięło swego przed sądem apelacyjnym. Cadbury nie pogodziło się z wyrokiem sądu, a sprawa przeniosła się przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który będzie musiał zadecydować, czy możliwe jest zastrzeżenie kształtu jako elementu znaku towarowego. (SSZ)

Informacje o kaloriach trafią na etykiety alkoholi? Komisja Europejska powinna przygotować wniosek, w którym znajdą się plany zobowiązania producentów alkoholu do podawania wartości kalorycznej i składu na etykietach, najpóźniej do 2016 roku, uznali europosłowie. W przyjętej rezolucji wzywają oni do ograniczenia spożycia alkoholu przez nieletnich oraz wprowadzenia w całej Unii oznaczeń ostrzegających przed piciem i prowadzeniem pojazdów oraz piciem w ciąży. (SSZ)

nieporównanie lepsze efekty niż pokrzykiwanie, grożenie karami finansowymi czy stosowanie od‑ powiedzialności zbiorowej. – Pojawia się tu coś, co nazywamy „onboardingiem”, czyli wdrożenie nowo przyjmowanej osoby w standardy, które obowiązują w firmie – wyjaśnia Mieszko Maj.

Ile wynosi opłata targowa? Opłata targowa jest daniną publiczną pobieraną od podmiotów, które pro‑ wadzą sprzedaż na targowiskach. Jej wysokość ustala rada gminy w drodze uchwały. W 2015 roku nie może być ona jednak wyższa niż 767,68 zł dziennie. Opłatę targową pobiera się od osób fizycznych, osób prawnych oraz jedno‑ stek niemających osobowości prawnej za sprzedaż na bazarach. Z tej regu‑ lacji wyłączona jest sprzedaż w budynkach lub ich częściach (z wyjątkiem targowiska pod dachem oraz hal używanych do targów, aukcji i wystaw).

Pracodawca nie ma prawa zmuszać pracownika do donoszenia na innych Tak jak uczy się nową ekspedientkę obsługi kasy fiskalnej lub właściwego zatowarowania sklepu, tak trzeba od razu wyjaśniać, jakie panują u nas porządki. Należy zaznaczyć, czego nie będziemy tolerować, co jest naganne, jakie konsekwencje grożą za złamanie zasad. Warto dmuchać w gwiz‑ dek. Nie tylko dla własnego dobra. (WCH)

Opłata targowa jest pobierana niezależnie od należności przekazywanych za korzystanie z targowiska. Sprzedający bowiem mogą być obciążani do‑ datkowymi opłatami, które wynikają z umów cywilnoprawnych zawartych z właścicielem nieruchomości (np. czynsz, opłata eksploatacyjna). (ATE)

Bielmar poleca

Nowe produkty spółki Bielmar są odpowiedzią na zapotrzebowanie konsumentów. Znakomita w okrągłym kubku 500 g – to margaryna do smarowania pieczywa. W jej składzie są oleje i tłuszcze roślinne. Wyróżnia się jakością, a przede wszystkim znakomitą ceną. Produkt o zawartości 40 proc. tłuszczu wzbogaca wiosenne kanapki i dobrze komponuje się ze świeżymi warzywami czy ulubioną wędliną lub serem. Natomiast Mleczną Old w kostce 250 g polecamy do codziennego gotowania, duszenia mięs, warzyw i grzybów, a tak‑ że do pieczenia. Produkt jest limitowaną edycją tradycyjnej margaryny mlecznej, zapakowaną w srebrną obwolutę w stylu retro, z którą wiążą się miłe wspomnienia, niezapomniane chwile przy domowych potrawach. Aleksander Szałajko, starszy specjalista ds. komunikacji, Zakłady Tłuszczowe Bielmar

PROMOCJA

48


REKLAMA

REKLAMA


50

fi nanse

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

płatności W SKLEPIE

Bezpieczniejszy handel Za akceptacją płatności kartami przemawia nie tylko obniżona opłata interchange. Terminal do transakcji bezgotówkowych pozwala świadczyć wiele dodatkowych usług.

S

ieć terminali płatniczych rośnie w Polsce lawinowo. Pod koniec minionego roku było ich już 398 000, czyli prawie 70 000 więcej niż rok wcześniej. Przez zaledwie pięć lat liczba miejsc, gdzie można bezgotówkowo dokonać transakcji, niemal się podwoiła. Wraz z tym znacz‑ nie skoczyła wartość dokonywanych tą droga transakcji. Jeszcze w 2009 roku opiewała ona na 78 mld zł, a przed rokiem wynosiła już blisko 160 mld zł. To efekt rosnącej świadomości klien‑ tów, dla których tego typu transakcje oznaczają szybszą, pewniejszą i bezpieczniejszą obsługę. Także właściciele małych i średnich firm wiedzą dobrze, że pytanie o bezgotówkową zapłatę za towar czy usługę jest dziś jednym z najczęściej zadawanych przez konsumentów. Jeśli nie ma terminalu klient może nawet zrezygnować z za‑ kupu. Robi tak co czwarty kupujący, co wynika m.in. z tego, że część osób, zwłaszcza w dużych miastach, przywykła do nienoszenia przy sobie

gotówki. Kamila Kaliszyk, dyrektor ds. rozwo‑ ju rynku i akceptacji kart płatniczych w polskim oddziale MasterCard Europe, zauważa, że świat płatności zmienia się obecnie bardzo szybko, a to, co czeka nas w ciągu najbliższych kilku lat, będzie przypominało rewolucję przemysłową.

Zaufanie, szybkość, lojalność

Wielu detalistów zdecydowało się zainstalować w sklepie terminal obsługujący transakcje bezgo‑ tówkowe po ostatnich zmianach prawnych. Stawka interchange, czyli opłata od każdej transakcji na rzecz banku, emitenta karty debetowej lub kredyto‑ wej, została znacząco obniżona – z 1,2 proc. warto‑ ści transakcji do 0,3 proc. dla kart kredytowych oraz do 0,2 proc. dla kart debetowych (w sumie zatem średnie obciążenie wynosi już tylko 0,23 proc.). Zdecydowane obniżenie opłat to niejedyny ar‑ gument przemawiający za posiadaniem termi‑ nalu w sklepie. Kamila Kaliszyk wymienia przede

Z usługi Cash Back można już skorzystać w 72 000 placówek w całej Polsce wszystkim zwiększenie sprzedaży. Klienci inaczej zachowują się w sklepie, gdy nie są ograniczani ilo‑ ścią gotówki w portfelu. Przy okazji rośnie wartość zakupów drogich produktów. Taka usługa buduje także relacje z klientami, którzy lubią mieć wybór i docenią możliwość bezgotówkowego zakupu. Stąd już krok do lojalnego klienta, który wróci na kolejne zakupy. Wróci i zostanie obsłużony znacz‑ nie szybciej niż kiedyś. Przy płaceniu kartą nie ma problemów z szukaniem i wydawaniem reszty. Elektroniczne rozliczenia minimalizują obsługę i rozliczanie gotówki, oszczędzają czas i pieniądze. Niebagatelne znaczenie ma także bezpieczeństwo transakcji. Dotyczy to zarówno kupującego, jak i sklepu. Im rzadziej klienci płacą gotówką, tym mniejsze zagrożenie kradzieżą czy przyjęciem podrobionych banknotów. Nie bez znaczenia jest udogodnienie przydatne w okresie wakacyjnym lub w sklepach odwiedzanych często przez obco‑ krajowców. Karty MasterCard są automatycznie

TERMINAL ZBLIŻENIOWY DZIAŁA NIE TYLKO NA „PLASTIK”

Telefonem, zegarkiem, kartą

– nie ma różnicy, czym płaci klient Kartą płatniczą, także zbliżeniową, powszechnie płaci się już za zakupy i usługi. Jednak są też inne technologie płatności bezgotówkowych. Co warto o nich wiedzieć?

J

edną z form płacenia za zakupy, która cieszy się coraz większą popularnością, są zbliżenio‑ we płatności mobilne dokonywane za pomocą smartfonów w technologii NFC (Near Field Commu‑ nication). Na polskim rynku funkcjonują dwa rodzaje płacenia za pomocą telefonu. W pierwszym, tzw. modelu SIM­‑centric, dane karty płatniczej są ukryte w karcie SIM telefonu. Drugi polega na umieszcze‑ niu danych o karcie płatniczej w chmurze, zwykle na serwerach banku. Obecnie płatności za pomocą smartfona udostępniają czołowe banki i najwięksi operatorzy komórkowi.

Ukłon w stronę młodych

Z punktu widzenia kasjera smartfon, którym pła‑ ci klient, jest niczym więcej niż kartą zbliżeniową

Czym mogą płacić klienci?  kartami  smartfonami  zegarkami  częściami garderoby  biżuterią

zaszytą w telefonie. Aby zatem przyjąć taką płatność, wystarczy standardowy terminal z funkcją zbliżenio‑ wą. Klient zbliża telefon do urządzenia i potwierdza płatność PIN­‑em (zakładając, że kwota za zakupy przewyższa 50 zł). Jeśli w sklepie jest terminal zbli‑ żeniowy, możemy być pewni, że placówki nie będą omijać młodzi ludzie. To właśnie oni są najbardziej otwarci na nowinki technologiczne i najchętniej z nich korzystają. Telefon już dawno przestał być jedynie narzędziem do kontaktowania się z innymi ludźmi. Badania przeprowadzone w 2013 roku przez Dom Badaw‑ czy Maison na zlecenie MasterCard potwierdziły, że 45 proc. respondentów chciałoby skorzystać z płatności zbliżeniowych telefonem w najbliższej przyszłości – głównie ze względu na wygodę i no‑ woczesność. Już wtedy 24% badanych, planujących zakup nowego smartfona deklarowało, że chce, żeby była w nim technologia NFC, przekształcająca telefon w portfel. Co ważne, płatności dokonywane w ten sposób są zupełnie bezpieczne, podobnie jak płatności kartami. Wszystkie transakcje są mo‑ nitorowane przez organizacje płatnicze, a sama technologia zawiera wiele silnych zabezpieczeń, analogicznych do tych, które są wykorzystywane w kartach płatniczych.

na Technologię zbliżeniową moż ie dziś zastosować w praktyczn każdym przedmiocie. Jedyne ograniczenie to wyobraźnia. Sprzedawców nie powinno również zdziwić, je‑ śli prędzej czy później do sklepu zawitają klienci chcący zapłacić za pomocą zegarka lub bransolet‑ ki. Technologię zbliżeniową można dziś zastoso‑ wać w praktycznie każdym przedmiocie. Jedyne ograniczenie to wyobraźnia.

Na początek może mPOS?

Inną nowinką, która może zainteresować przed‑ siębiorców, są tzw. mPOS‑y, czyli mobilne czytniki kart płatniczych. Za pomocą technologii bluetooth mogą one łączyć się ze smartfonem lub tabletem, zamieniając go w terminal płatniczy, akceptujący płatności zbliżeniowe. To świetne rozwiązanie dla małych i średnich firm. Przede wszystkim jest tanie w eksploatacji. Jest to ważne, bo według badań Związku Przedsiębiorców i Pracodawców koszt terminalu jest jedną z głównych przyczyn, dla któ‑ rych właściciele punktów handlowo­‑usługowych niechętnie akceptują płatności kartowe. Kolejne atu‑ ty mPOS-a to prosta obsługa i niewielkie rozmiary

Fot. 123RF

bez gotówki

rozliczane w walucie, w której sprzedawany jest to‑ war. Nie ma więc znaczenia, skąd przyjechał klient. Jeśli ma kartę MasterCard, wszelkie rozliczenia zostaną zaksięgowane w złotówkach.

Płać i wypłać

Zainstalowanie terminalu pozwala zwiększyć zaro‑ bek także dzięki usługom dodatkowym takim jak np. doładowywanie telefonów komórkowych. Zamiast popularnych kiedyś kart­‑zdrapek, klient otrzymuje dziś wydruk z kodem doładowującym. Za pośred‑ nictwem terminali możliwe jest również opłacanie rachunków. Popularność zdobywa ostatnio usługa Cash Back. Dzięki niej klient płacący za zakupy kartą, może przy okazji wypłacić do 300 zł gotówki z kasy sklepu, tak jak z bankomatu. Coraz więcej placówek oferuje tę usługę – jest ich obecnie ponad 72 000 (rok temu było niespełna 30 000), zaś liczba transakcji Cash Back sięgnęła w ostatnim kwartale 2014 roku 1,36 mln i stale wzrasta. (WCH)

Od innowacji nie ma ucieczki Od innowacyjnych form płatności nie ma odwrotu. Nowoczesne technologie zamienia‑ ją gotówkę na szybsze, wygodniejsze i bez‑ pieczniejsze metody płatności bezgotówko‑ wych. Karty zbliżenio‑ we stały się w Polsce standardem. Według Narodowego Banku Bartosz Ciołkowski, Polskiego wydano ich Dyrektor Generalny polskiego oddziału MasterCard Europe już około 25,7 mln, co stanowi ponad 71 proc. kart dostępnych na rynku. Popularne stają się rów‑ nież płatności za pomocą smartfonów. Przedsiębior‑ cy, którzy chcą być konkurencyjni, muszą rozważyć zainstalowanie terminalu w swojej placówce. No‑ woczesne technologie to wartość dodana, która z pewnością przynosi wymierne korzyści i detali‑ stom, i klientom. urządzenia. Może ono przydać się szczególnie tym przedsiębiorcom, którzy dużo podróżują, lub w przy‑ padku sprzedaży okazjonalnej, np. na targach czy wystawach. Mobilny terminal płatniczy to również dobra okazja, aby rozpocząć swoją przygodę z płat‑ nościami bezgotówkowymi. (AU)

To czwarty odcinek przewodnika MasterCard i „WH” po płatnościach bezgotówkowych. Ostatnią część cyklu, w sierpniu br., zakończy quiz z atrakcyjnymi nagrodami.


&

PROSZEK ŻEL W 1 KAPSUŁCE Najlepsza kapsułka , *

doskonały zysk dla Twojego sklepu! SILNE WSPARCIE MARKETINGOWE: TELEWIZJA

PRASA

OUTDOOR

INTERNET

POS

SAMPLING


52

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

CHEMIA I KOSMETYKI

ŚRODKI DO PRANIA

Skoncentrowani na innowacjach Postęp technologiczny w kategorii środków piorących jest błyskawiczny. Producenci muszą jednak przekonać konsumentów, że nowoczesne rozwiązania przynoszą same korzyści.

P

olski klient jest specyficzny. Co do tego zgod‑ ni są wszyscy wiodący producenci, do których zaliczają się: Henkel Polska, Procter & Gamble, DS Polska, Lakma Strefa, Grupa INCO, Gold Drop oraz Pollena Ostrzeszów. Jak przyznaje Agnieszka Barańska z firmy Lakma Strefa, nasi konsumenci niechętnie stosują się do zale‑ ceń producentów i nie lubią zmieniać przyzwyczajeń. Nie wykazują przy tym zainteresowania innowacjami, choć producenci od dawna proponują nowinki. – Polski konsument sypie proszek „na oko”, w imię zasa‑ dy – im więcej, tym lepiej. Podczas gdy zachód Europy dawno przekonał się do proszków kompaktowych. Myślę, że jeszcze dużo czasu upłynie, zanim ludzie będą

chcieli poczytać, zrozumieć i zmienić nawyki. Najtrud‑ niej o to ostatnie – mówi Agnieszka Barańska.

Młodsi wiedzą więcej

Rośnie jednak grupa odbiorców, głównie młodych, którzy cenią wygodę i jakość proszków skoncentro‑ wanych. Dzięki tej grupie upowszechniają się nowa‑ torskie kapsułki piorące, które doskonale wpisują się w trend convenience (produktów wygodnych). Producenci poszli daleko w swoich badaniach, ana‑ lizując nawet nasz stosunek do odzieży. Z badań fir‑ my Procter & Gamble wynika, że przestajemy nosić ubrania, ponieważ zaciera się ich faktura, przestają układać się na figurze. Okazało się, że aż 84 proc.

badanych kobiet chciałoby przywrócić dawny blask zawartości swojej szafy. – Wygoda to ważna rzecz w nowoczesnym stylu życia – mówi Justyna Kędzierska­‑Skrzydlak z firmy Hen‑ kel Polska. – Oferujemy konsumentom produkty, które mniej zanieczyszczają środowisko naturalne. Mniej zużytego proszku do prania, gdy jest skondensowany, oznacza zmniejszenie zużycia plastikowych opakowań, co bezpośrednio wpływa na ograniczenie ilości wytwa‑ rzanych odpadów. Z kolei transport lżejszych opakowań to oszczędność paliwa, co w efekcie zmniejsza emisję dwutlenku węgla. To także wymierne korzyści dla kon‑ sumentów: mniejsze pojemności to mniej dźwigania, mniej zajętego miejsca w koszyku podczas zakupów, a także więcej miejsca w szafce.

Nowości górą

Kapsułki, jak stwierdza Justyna Kędzierska­‑Skrzydlak, z każdym rokiem zyskują zwolenników. W maju Henkel Polska wprowadził dwukomorową nowość: Persil Power­ ‑Mix Caps. To kapsułki łączące zalety proszku do prania i żelu. Płynny środek piorący ze składnikami wybielają‑ cymi i odplamiającymi w postaci proszku jest skuteczny już w temperaturze 20°C. Żel o skoncentrowanej mocy usuwa zanieczyszczenia, chroniąc kolory, podczas gdy proszek wzmacnia jego działanie. Ta formuła zawiera enzymy, a w wersji do białego prania także wybielacz, które usuwają nawet najbardziej uporczywe plamy, gwarantując przy tym, że kolory nie wyblakną, a biel będzie doskonała. Oba warianty zawierają składnik, który przeciwdziała mechaceniu się tkanin.

Lakma Strefa po ponad pięciu latach testów i badań zaproponowała perły piorące Perlux. To dwukomoro‑ wa hybryda do prania, która zawiera i żel, i proszek. Jak podkreśla Agnieszka Barańska, na zamówienie firmy powstała pierwsza na świecie maszyna do produkcji tych pereł, a przełom technologiczny można tu po‑ równać do wynalezienia hybrydowych silników sa‑ mochodowych. Pozwoliło to na opracowanie formuły produktu skierowanego do najbardziej wymagającej grupy konsumentów, którzy ponad wszystko cenią jakość i skuteczność działania – do matek. Wodoroz‑ puszczalne perły Perlux Baby do dziecięcych ubranek i dla osób o wrażliwej skórze są przebadane derma‑ tologicznie, pozbawione wypełniaczy, alergenów, parabenów i fosforanów. Linię produktów uzupełni‑ ły właśnie perły piorące Perlux Black – do ciemnych tkanin. Mocno skoncentrowany produkt nie zawiera nierozpuszczalnych w wodzie wypełniaczy, które osia‑ dają na tkaninach i powodują zacieki. Produkty Perlux ulegają całkowitemu rozpuszczeniu. Od kilku miesięcy są dostępne dwa rodzaje kapsułek żelowych – do tkanin białych i kolorowych, oferowa‑ ne przez Grupę INCO pod marką Ludwik. Trzykrotnie skoncentrowana formuła, co podkreśla Magdalena Stankiewicz­‑Kanarek z tej firmy, jest niezawodna w walce z uporczywymi plamami, jednocześnie chro‑ ni tkaniny przed szarzeniem i utratą kolorów i nadaje praniu przyjemny zapach. Kapsułki do prania tkanin białych zawierają dodatkowo rozjaśniacz. Dalszy ciąg na stronie 54

WSPARCIE:

REKLAMA

KONSUMENCI SIĘ CIESZĄ, KONKURENCJA MNIEJ

Markowe kosmetyki na stałe w Biedronce

Biedronka zelektryzowała rynek informacją, że wprowadza na stałe ponad 50 nowych produktów, w tym te znanych marek. Właściciele małych drogerii odgrażają się, że przedstawiciele handlowi producentów współpracujących z Biedronką będą „całować klamki” ich sklepów.

S

ieci franczyzowe od dawna poszukują za gra‑ nicą marek na wyłączność, które mogłyby być alternatywą dla produktów masowych i pozwoliłyby im odetchnąć od wojny cenowej. – Dotychczasowa oferta produktów kosmetycznych sieci Biedronka to były głównie produkty marki włas­ nej BeBeauty, uzupełniane markowymi artykułami

w akcjach tematycznych. Teraz te produkty pojawiły się w ofercie na stałe. Od 5 lutego br. wprowadzonych zostało ponad 50 nowych – poinformowała Biedronka w komunikacie prasowym. Wśród markowych kosmetyków znalazły się kremy do twarzy Tołpa, Bielenda, Perfecta, Eveline, pre‑ paraty do pielęgnacji włosów Gliss Kur i Farmona,

gama Under Twenty do pielęgnacji młodej cery oraz produkty dla mężczyzn Old Spice, Gillette i Wilkinson, a także kosmetyki do makijażu marki Bell.

Dobra nowina

„Odnowa kosmetyczna. Więcej kosmetyków na stałe w Biedronce” – to tytuł tematycznej gazetki, w której znalazło się dużo porad, jak dbać o urodę. O zmianie kosmetycznej strategii informowały także telewizyjne spoty reklamowe. – Z całą pewnością jest to dobra nowina, sama dobrze wiem, że podczas spożywczych zakupów domowych czasami chciałoby się też dorzucić inne produkty, takie jak żel pod prysznic czy pasta do zębów – skomentowała na swoim blogu Basia (basia­‑blog.pl).

Zła nowina

Entuzjazmu klientów nie podzielają konkurenci Biedronki. Właściciele prywatnych drogerii zareago‑ wali nerwowo. Przedstawiciele tych firm będą wi‑ tani w sklepach tak: „Dzień dobry i do widzenia”. „To „psucie rynku, dziwię się producentom, że decydują się na takie kroki, psując sobie zarówno markę, jak i renomę”; „ta cenowa walka daje w kość hurtowniom,

Rossmann natychmiast obniżył ceny produktów, które Biedronka umieściła w gazetce promocyjnej, tnąc marże niemal do zera sklepom, przedstawicielom... Masakra” – komentowali na fanpage’u facebook.com/wiadomoscikosmetycz‑ ne. Rossmann, lider drogeryjnego rynku, niczego nie komentował i nie obwieszczał, tylko natychmiast ściął u siebie ceny kosmetyków, które znalazły się w gazetce Biedronki. – I to jest najgorsze. Dwóch goliatów się bije, a my musimy szukać na siebie jakiegoś innego pomysłu. Wprawdzie producenci również nam obniżyli ceny tych produktów prawie do poziomu oferty Biedronki, ale ani klienci Rossmanna, ani Biedronki nie przyjdą do nas tylko dlatego, że damy im takie same ceny. Powielanie tych samych pomysłów nie ma sensu. Poza tym nie bę‑ dziemy sprzedawać z 2­‑proc. marżą – mówi Leszek Szwajcowski, wiceprezes sieci Drogerie Polskie.


CHEMIA I KOSMETYKI

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

53

KOSMETYKI I ARTYKUŁY HIGIENICZNE DLA DZIECI

markowe Wyroby

bronią swojej pozycji Rodzice najmłodszych dzieci nie oszczędzają na swoich pociechach. A ich potrzeby nie są małe: pieluchy, nasączane chusteczki, kosmetyki do pielęgnacji, specjalne proszki do prania. To tylko niektóre, ale niezbędne w sklepie wielobranżowym produkty.

M

arkowe kosmetyki i artykuły higienicz‑ ne dla dzieci kontra marki własne. Te ostatnie są coraz lepsze. To przekonuje rodziców do bardziej ekonomicznych zakupów. Jednak, jak zdradza Ewa Wójcikowska, prezes firmy Global Cosmed, która jest zarówno pro‑ ducentem marek własnych (np. dla Lidla), jak i kosmetyków markowych (m.in. Bobini), wciąż tylko w tych ostatnich opłaca się wprowadzać innowacje. Przykładem mogą tu być hipoalergicz‑ ne kosmetyki Bobini Baby czy Dzidziuś (Pollena Ostrzeszów) – bez barwników, parabenów, sili‑ konów, PEG­‑ów i parafiny – które chętnie kupują rodzice najmłodszym dzieciom.

Produkt musi być bezpieczny

dystrybucji – podkreśla Agnieszka Pełka­‑Szajowska, kierownik działu marketingu Tołpy. Sławomir Lutek, dyrektor zarządzający w firmie Bell, której wejście do Biedronki odbiło się głośnym echem na rynku tradycyjnym, jest zadowolony. – Współpraca z Jeronimo Martins Polska, właścicie‑ lem Biedronki – największej sieci detalicznej w Polsce,

posiadającej około 2600 sklepów w ponad 900 miej‑ scowościach – to wyzwanie – podkreśla. Po udanych testach kosmetyki Bell pojawią się we wszystkich punktach dyskontera.

Również marki należące do koncernu Be‑ iersdorf radzą sobie dobrze na rynku ko‑ smetyków dla niemowląt. – NIVEA Baby oraz Bambino mają lojalnych konsumentów – zapewnia Anna Gorzan, senior brand manager Nivea Polska. Dodaje, że marka NIVEA Baby to lider rynku (Bam‑ bino jest numerem trzy, za kosmetykami Johnso‑ n’s Baby). Najważniejszym kanałem sprzedaży dla NIVEA Baby są drogerie i hipermarkety, natomiast dla Bambino są to drogerie, sklepy tradycyjne oraz supermarkety. – Owszem, marki własne się rozwijają. Dalszy ciąg na stronie 54

REKLAMA

Mleko się rozlało…

Menadżerowie z sieci franczyzowych z jednej strony rozumieją decyzję producentów, którzy borykają się z konsekwencjami konfliktu rosyjsko­ ‑ukraińskiego („produkcja przygotowana, terminy biegną, producenci muszą się ratować sprzedażą do Biedronki”), z drugiej uważają jednak, że dzia‑ łanie producentów jest krótkowzroczne. – Przy‑ puszczam, że firmy z nawiązką odrobią sobie 30­‑, 40­‑proc. spadek sprzedaży w handlu tradycyjnym obrotami w Biedronce, ale trzeba patrzeć na rynek w perspektywie 3­‑5 lat, a nie bieżących targetów. Czy ktoś się zastanowił, co będzie, jak Biedronka dowie się już wszystkiego np. o rotacji kosmetyków do makijażu i wprowadzi marki własne lub impor‑ towane. Polscy producenci nie będą jej już wtedy potrzebni – mówi Marcin Małysz z firmy Espiro Group, zarządzającej siecią Sekret Urody.

– Denerwuje nas ta sytuacja, do tej pory Biedronka była dyskontowa, opierała się na markach własnych, a teraz wprowadza marki, którymi handlujemy w na‑ szych sklepach. Mleko się rozlało, trzeba dalej praco‑ wać i szukać rozwiązania – mówi Teresa Stachnio, wiceprezes sieci Jasmin.

Dostępność przede wszystkim

Nie wszyscy producenci chcą się wypowiadać w spra‑ wie współpracy z Biedronką. Nieoficjalnie mówią: rzeczywistość jest brutalna – dystrybucja na rynku tradycyjnym się zawęża, udziały hipermarketów spa‑ dają, musimy szukać miejsc zbytu naszych produk‑ tów. Ci, którzy decydują się na oficjalną wypowiedź, przekonują: – Dla nas ważna jest dostępność. Biedron‑ ka jest blisko, codziennie, jest sklepem po drodze. Dzięki temu więcej osób pozna nasze kosmetyki, nie tylko te w Biedronce, ale całą markę. To rozwija także inne drogi

Katarzyna Bochner „Wiadomości Kosmetyczne”

Wojna Biedronki i Rossmanna: ceny wybranych produktów Produkt Garnier Body Nawilżenie 7 dni odżywcze mleczko do ciała, 400 ml Szampon Syoss Volume Lift, 500 ml Timotei Pure 2w1 Świeżość i Czystość, 400 ml Schauma 7 ziół, szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się, 400 ml Garnier Color Sensation krem koloryzujący, intensywna czerwień Old Spice, Whitewater, dezodorant w sztyfcie dla mężczyzn, 60 ml AA Men, Power, balsam po goleniu, energizujący, 100 ml

Cena w Biedronce* 13,29 zł 9,89 zł 6,89 zł 7,39 zł 12,99 zł 11,99 zł 17,79 zł

Cena w Rossmannie 13,29 zł 9,79 zł 6,79 zł 6,99 zł 12,39 zł 10,99 zł 16,99 zł

* gazetka „Odnowa kosmetyczna. Więcej kosmetyków na stałe w Biedronce”, ważna od 5.02 do 18.02.2015


54

CHEMIA I KOSMETYKI

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

markowe Wyroby bronią... Dalszy ciąg ze strony 53 Zwłaszcza w segmencie chusteczek nawilżających ich pozycja jest bardzo silna. Natomiast jeśli chodzi o pro‑ dukty do kąpieli oraz do pielęgnacji skóry niemowląt, pozycja marek własnych jest słabsza. Tutaj ważna jest jakość produktów poparta ekspertyzą – mówi nasz rozmówca z NIVEA Polska. – Dla rodziców ważne jest to, żeby produkty były bezpieczne w użyciu. NIVEA Baby i Bambino mają atest Instytutu Matki i Dziecka.

Walka o klientów

Marki własne ostro walczą również w segmen‑ cie pieluszek. – Wciąż jednak dla niemałej części rodziców marka jest najważniejsza przy wyborze pieluszek czy chusteczek. Dlatego producenci mar‑ kowych produktów prowadzą konkursy z nagroda‑ mi i oferują kupony rabatowe – przekonuje Oliwia Madrak­‑Budzińska z działu marketingu ds. rynku polskiego w TZMO. Toruńska fabryka nieustannie

Wciąż najbardziej popularnymi rozmiarami są pieluszki Midi (3) oraz Maxi (4), gdyż to ich maluch używa najdłużej. Rodzice równie często poszukują pieluszek dla najmłodszych i najmniejszych, zatem warto w ofercie mieć pieluszki Newborn (1). Detaliści powinni zadbać o to, by w pobliżu znalazły się chusteczki nawilżane czy kosmetyki do podstawowej pielęgnacji (żel do mycia ciała i włosów czy krem codzienny). Oliwia Madrak­‑Budzińska, TZMO

Płatki i waciki kosmetyczne

 Oferta marki Velvet powiększyła się o płatki i patyczki kosmetyczne. Bawełniane płatki są miękkie i chłonne, dzięki złączonym brzegom nie rozwarstwiają się. Produkty zostały przetestowane dermatologicznie, są hipoalergiczne i bezzapachowe. Do sprzedaży trafiły opakowania zawierające 80 i 120 sztuk. Patyczki dostępne są w pudełkach (200 sztuk) i wo‑ reczkach foliowych (100 i 160 sztuk). Ceny sugerowane: 3,79­‑4,79 zł (płatki) i 1,99­‑2,49 zł (patyczki) Producent: Velvet Care

Nowe marki na półce

Pieluszki nie są artykułem sezonowym, za to chus‑ teczki nawilżane zdecydowanie lepiej rotują latem, co ma związek z częstszym przebywaniem poza domem czy wyjazdami. Kolejni gracze walczą o ten rynek. Antyalergiczne chusteczki pielęgnacyjne wprowa‑ dził w ubiegłym roku producent detergentów Jelp.

Chusteczki nawilżające, płyny do mycia oraz produkty do pielęgnacji skóry to podstawa półki z artykułami higienicznymi dla dzieci musi dbać o to, aby pieluszka nie tylko spełniała swoją podstawową funkcję, jaką jest chłonność, ale też by była delikatna, nie przeszkadzała dziecku w codziennej aktywności i była wykonana z przyja‑ znych materiałów. W pieluszkach Bella Baby Happy nie ma składników alergizujących, takich jak chlor czy lateks. – Dodajemy np. ekstrakt z zielonej her‑ baty, który inaczej niż u konkurencji, nie łagodzi po‑ drażnień, ale zapobiega ich powstawaniu – dodaje przedstawicielka TZMO.

Warto postawić na półce

Niedawno dołączyła Stella Pack, producent worków na śmieci i akcesoriów do sprzątania. Firma oferuje chusteczki Lula z dodatkiem allantoiny lub z panteno‑ lem. Segment środków do prania niemowlęcych czy dziecięcych ubranek budują zarówno marki znane z produktów pielęgnacyjnych, np. Bobini Baby, Dzi‑ dziuś czy Bebi (Barwa), jak i specjalizujące się w praniu – Lovela (Reckitt Benckiser), Bobas (Henkel) czy Jelp. Ta ostatnia zaoferowała niedawno hipoalergiczne kapsułki do prania ubranek dzieci. (AZ)

Produkty dla dzieci dzielimy na trzy segmenty: chusteczki nawilżające, produkty do mycia i kąpieli oraz produkty pielęgnacyjne do skóry. Wszystkie powinny być dostępne w sklepie wraz z ofertą uzupełniającą. Wśród produktów podstawowych wymieniłabym: mydło, szampon, oliwkę czy krem pielęgnacyjny lub ochronny. Asortyment uzupełniający to płyn do kąpieli, puder i krem przeciw odparzeniom. Anna Gorzan, senior brand manager Nivea Polska

Limitowana kolekcja head & shoulders

 Na rynek trafiła wzbogacona wyjątkowymi ilustracjami limitowana kolekcja szamponów i odżywek head & shoulders. Składają się na nią warianty: Thick & Strong dla gęstych i mocnych włosów, Większa Puszystość oraz Anti Hairfall przeciw Wypadaniu Włosów dla Kobiet. W skład szamponów head & shoulders wchodzi pirytio‑ nian cynku, który usuwa łupież i pielęgnuje skórę głowy. Producent: Procter & Gamble DS Polska

NIVEA Care Lekki Krem Odżywczy

 NIVEA wprowadza pierwszy na świecie krem do twarzy z przełomową formułą hydro­‑wosków NIVEA Care Lekki Krem Odżywczy. Jego inno‑ wacyjna formuła gwarantuje głębokie i intensywne odżywienie i jed‑ nocześnie uczucie lekkości na skórze. Kosmetyk łatwo się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Polecany i na dzień, i na noc. Opakowania: 50 i 100 ml Ceny sugerowane: 8,99 i 13,49 zł Producent: NIVEA Polska

Hipoalergiczne żele pod prysznic Biały Jeleń

 Linia hipoalergicznych żeli pod prysznic Biały Jeleń została przebadana dermatologicznie wśród osób z alergiami skórnymi. Produkty nie zawierają alerge‑ nów. Oferowane są w czterech wariantach: Babka lancetowata i biała Jabłoń; Dziewanna i Rokitnik, Łopian i Jagoda oraz Kalina i Melisa. Żele delikatnie oczyszczają, nie podrażniając skóry. Producent: Pollena Ostrzeszów

Skoncentrowani na innowacjach

REKLAMA

Dalszy ciąg ze strony 52 Z kolei Procter & Gamble wprowadził na rynek inno‑ wacyjny proszek do prania Ariel w płynie z nakrętką do pocierania plam. Łączy on w sobie zalety proszku z delikatnością płynu. Mieszanka opatentowanych czynników efektywnych pod nazwą Deep Clean Complex oraz enzymów, polimerów i substancji powierzchniowo czynnych dodatkowo wspomaga skuteczność czyszczenia. Sprzyja to usuwaniu trud‑ nych i tłustych plam, ale jest łagodne dla samych tkanin. Dodatkowo pomagają w tym chropowate listki na nakrętce, którymi należy potrzeć plamy, by przed praniem naruszyć ich strukturę.

Z myślą o alergikach

Coraz więcej Polek to alergiczki. Pollena Ostrzeszów z marką Biały Jeleń to przykład, jak połączyć innowa‑ cyjne rozwiązania technologiczne z dbałością o tę grupę konsumentów. Wprowadzone kilka miesięcy temu dwa rodzaje żeli do prania Biały Jeleń dzięki swojej konsystencji otaczają włókna tkaniny, rozpusz‑ czając brud, zaś zawarte w żelu aktywne składniki

usuwają uporczywe plamy. System ochrony bieli spra‑ wia, że tkaniny nie szarzeją i dłużej wyglądają jak nowe. Dzięki systemowi ochrony koloru – w żelu do prania ubrań kolorowych – tkaniny dłużej zachowują mocne barwy. Te produkty powstały z myślą o osobach ze skórą wrażliwą i skłonną do alergii. Są przebadane der‑ matologicznie i nie zawierają alergenów, parabenów, barwników ani kompozycji zapachowych. Do najlepszych równa też limanowska firma Gold Drop, producent płynów i proszków do prania mar‑ ki Booster. Jak mówi Jagoda Borek z Gold Dropu, płyny są dostępne w trzech wariantach: delikatny do prania ręcznego z lanoliną, uniwersalny do prania w pralkach automatycznych oraz do prania tkanin czarnych. Zarówno płyn uniwersalny, jak i płyn do prania tkanin czarnych zawierają mydło kokosowe oraz specjalną formułę chroniącą czarne i ciemne kolory przed blaknięciem. Rynek środków do prania przechodzi rewolucyjne zmiany. Koncentracja i kompaktyzacja produktów to znak czasów, gdzie liczy się jakość, ale też szybkość i prostota działania. Warto te zmiany śledzić, by nie dać się zaskoczyć, i nadążać za trendami. (WCH)


REKLAMA

CHEMIA I KOSMETYKI KOSMETYKI I AKCESORIA DO GOLENIA

Moda na brody

wiele zmienia

Kurczy się rynek produktów do golenia. Wielu mężczyzn zapuściło brody. Jedni gonią za modą, inni wykorzystują trendy, aby uniknąć podrażnień związanych z goleniem. W odpowiedzi producenci wprowadzają kosmetyki i maszynki do skóry wrażliwej. To powinno pomóc odbudować sprzedaż.

J

ak podaje NIVEA za Nielsenem, rynek kosmety‑ ków do golenia oraz po goleniu jest wart około 286 mln zł. Wartość tego segmentu jest mniejsza niż dezodorantów dla mężczyzn, ale większa niż męskich żeli pod prysznic. Wiele wskazuje, że po kilku chudszych latach nadejdą dla segmentu lepsze czasy. – Odbieramy pozytywne sygnały, zarówno jeśli chodzi o kosmetyki do golenia, jak i po goleniu – mówi Krzysztof Gamański, brand manager NIVEA Men, wiodącego brandu. Jego zdaniem o pozycji marki zdecydowały działania marke‑ tingowe oraz innowacje w ramach kluczowej dziś linii Sensitive. Pod koniec ub.r. dołączyły do niej żel do go‑ lenia oraz balsam po goleniu, oba w wersji chłodzącej. – Dzięki zleconym przez nas badaniom znamy potrzeby i oczekiwania konsumentów – zapewnia nasz rozmów‑ ca. Z badan wynika, że większość mężczyzn w Polsce ma wrażliwą skórę twarzy. Do takich samych wniosków do‑ szedł właściciel marki Gillette, który przeanalizował potrzeby konsumentów z 14 krajów. Wynik: co drugi mężczyzna odczuwa dyskomfort wy‑ wołany podrażnieniami po goleniu. Zarówno kosmetyki do golenia, jak i akcesoria, głównie maszynki, są tak projektowane, by podczas

Jak komponować ofertę? Asortyment należy budować w oparciu o kosmetyki podstawowe, czyli do skóry nor‑ malnej. Produkty z kategorii sensitive, czyli do skóry wrażliwej, powinny uzupełniać asor‑ tyment. Oba segmenty powinny być uwzględ‑ nione na półce w sklepie wielobranżowym. Natomiast drogerie i sklepy z rozbudowanym działem kosmetycznym mogą sobie pozwolić na dodatkowy asortyment, czyli pianki lub żele o działaniu antybakteryjnym, rewitalizującym czy przeciwstarzeniowym. Źródło: NIVEA Polska

golenia skóra była komfortowo nawil‑ żona. Także jednorazowe maszyn‑ ki są pod tym względem coraz bardziej niezawodne. I choć do niedawna Polacy golili się głównie maszynkami wy‑ posażonymi w dwa ostrza, dziś najchętniej wybierają trzyostrzowe – przypada na nie już ponad połowa sprzedaży jednorazówek. Im więcej ostrzy, tym bez‑ pieczniej, bo przy jednym prze‑ sunięciu po skórze użytkownik usuwa więcej zarostu. Główki maszynek są tak projektowa‑ ne, by maszynka idealnie dopasowała się do konturów twarzy, a za odpowiedni poślizg odpo‑ wiadają paski z substancją nawilżającą. Wszystko to czyni golenie delikatniejszym i zabezpiecza skórę przed uszkodzeniem. Zgodnie z tym trendem również kosmetyki do golenia i po nim stają się coraz łagodniejsze dla skóry. W chłodzących kosmetykach NIVEA Men Sensitive nie ma mentolu, który, choć działa orzeźwiająco, może podrażniać. Zastąpiły go inne, bezpieczniejsze substancje. Sukces żelu i balsamu z tej linii skłonił firmę do wprowa‑ dzenia do sprzedaży chłodzącej pianki do golenia i wody po goleniu. Obie nowości trafiły do sklepów na wiosnę. (AZ)

Polacy wydają

286 mln zł

Fot. 123RF

rocznie na produkty do golenia

Co warto wiedzieć, wprowadzając do oferty maszynki do golenia?  Najpopularniejsze są 3­‑ostrzówki, dlatego ich wybór powinien być największy  maszynki należy eksponować przy produktach pokrewnych, np. żelach do mycia czy dezodorantach  produkty na kartach, sprzedawane na sztuki, najlepiej umieścić przy kasie  produkty systemowe i jednorazowe powinny tworzyć oddzielne bloki. Ostrza systemowe powinny wisieć pod lub obok właściwej maszynki systemowej  maszynki powinny być ułożone blokami: jednorazowe i systemowe, damskie i męskie, o dwóch i trzech ostrzach. Źródło: Wilkinson

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

55


56

RAPORT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

PRODUKTY DLA DZIECI

Polscy rodzice

nie oszczędzają na dzieciach Rodzice częściej niż w przypadku rzeczy kupowanych dla siebie wybierają dla dzieci drogie produkty, które spełniają oczekiwania dotyczące wysokiej jakości i bezpieczeństwa, a także walorów odżywczych.

D

zieci to wyjątkowa grupa konsumentów. Same nie dysponują dużymi kwotami, ale wpływ, jaki mają na decyzje zakupowe rodziców, jest dla handlu nie do przecenienia. I choć liczebnie gru‑ pa małych odbiorców nie rośnie (liczba urodzeń jest prawie o połowę niższa niż podczas ostatniego wyżu demograficznego, w latach 80. ub. wieku), a prognozy GUS­‑u są jednoznaczne: nadal w Polsce na świat bę‑ dzie przychodziło mniej dzieci, dla producentów ten segment produktów wciąż ma duże znaczenie. Tym

bardziej że polscy rodzice nie oszczędzają na dzie‑ ciach. Mamy wybierają dla swoich pociech produkty wysokiej jakości. Z raportu PMR „Rynek produktów dla dzieci w Polsce 2014” wynika, że polscy rodzice częściej niż w innych segmentach wybierają produkty najdroższe. O potencjale tego rynku świadczy m.in. to, że te wydatki są w dalszym ciągu niższe niż w krajach bardziej rozwiniętych gospodarczo. Rynek według prognoz PMR będzie rósł w ciągu najbliższych kilku lat średnio o 4 proc. rocznie.

Warto postawić na półce Haribo Sandia  Nowe żelki o arbuzowym smaku. Każdy kawałek składa się z trzech warstw i dwóch faktur. Opakowanie: 90 g Producent: Haribo

Zozole Hello Żelo Rainbow  Tęczowe żelki owocowe w kwa‑ śnej posypce. Barwne paski mają soczysty smak. Produkt nie zawie‑ ra żelatyny wieprzowej. Opakowanie: 75 g Producent: Mieszko

Haribo Zwierzęce puzzle  Innowacyjne żelki w sześciu smakach: morelowym, jabłkowym, ja‑ godowym, wiśniowym, brzoskwiniowym i cola. Można z nich tworzyć kombinacje zwierzątek, np. króliko­‑małpki i żabo­‑psa i wiele innych. Opakowanie: 200 g Producent: Haribo

Nimm2 Śmiejżelki Sokki  Wzbogacone o witaminy nimm2 Śmiejżelki Sokki są wypełnione sokiem owocowym. Żelki są miękkie i mają intensywny owocowy smak. Opakowanie: 90 g Producent: Storck

ŻELKI

Kwaśne, słodkie, zwariowane.

żelki rządzą

Szybko podbiły serca najmłodszych odbiorców, bo właśnie do nich przede wszystkim są kierowane. Z tego powodu producenci stale muszą uatrakcyjniać ofertę.

Ż

elki przebojem wdarły się na rynek i w ka‑ tegorii nieczekoladowych słodyczy paczko‑ wanych zdetronizowały landrynki. Główni producenci takich wyrobów to Haribo, Storck, Ne‑ stlé Polska, Mieszko oraz Colian. A rynek, jak po‑ wiedział nam Michał Pietrzak z Coliana, po kilku latach intensywnych wzrostów ustabilizował się. Sprzedaż żelków w okresie od lutego 2014 r. do stycznia 2015 r. wyniosła około 275 mln zł warto‑ ściowo i około 12 tysięcy ton wolumenowo (Colian za Nielsen ­– Panel Handlu Detalicznego, Cała Polska jako suma rynków: hipermarkety, supermarkety bez dyskontów, dyskonty, duże sklepy spożywcze, średnie sklepy spożywcze i małe sklepy spożywcze, sprzedaż wartościowa i wolumenowa w okresie II 2014-I 2015 wobec II 2013-I 2014 w kategorii żelki).

Dziecięce trendy

Nimm2 Śmiejżelki  Nimm2 Śmiejżelki to żelki owocowe w wielu sma‑ kach, wzbogacone witaminami. Dzięki różnorodnym kształtom cytryn, malin czy pomarańczy dzieci mogą wykorzystywać je do zabawy. Opakowanie: 100 g Producent: Storck

Dorota Skubis, przedstawicielka fimy Storck (marka Śmiejżelki), potwierdza – żelki są obecnie jednym z wiodących segmentów kategorii cukierków. Najchętniej wybierane są klasyczne, o owocowym smaku. Dzieci lubią też żelki kwaśne. Najmłodsi kon‑ sumenci są motorem wszelkich zmian w tej katego‑ rii. Podkreśla to Mirosława Stroka z firmy Mieszko, producenta Zozoli, i dodaje, że to wymagająca gru‑ pa odbiorców: dzieci często ulegają tymczasowym trendom i modom, choć trzeba przyznać, że zdarza się, że pozostają wierne produktom, które przypa‑ dły im do gustu. Szybko też reagują na innowacje, lubią nowości. Marzena Sadurska z Haribo nie

ma wątpliwości, że żelki są nie tylko dla młodych smakoszy, bo chętnie sięgają po nie także dorośli. Liczy się przy tym różnorodność produktów, jakie Haribo ma w ofercie i jakość składników użytych w produkcji – to m.in. naturalne ekstrakty owo‑ cowe i koncentraty roślinne, które nadają takim

POLACY WYDAJĄ NA ŻELKI 275 MLN ZŁ ROCZNIE słodyczom niepowtarzalną barwę i smak. Nadal świetnie rotują Haribo Chamallows Barbecue, czyli pianki przeznaczone do grillowania. Pod wpływem żaru stają się chrupiące na zewnątrz, ale miękkie i kremowe w środku.

Króliko‑małpki, rurki‑kabelki

Ten sezon będzie także obfiował w nowe pomysły, dzięki którym dzieci nie będą się nudziły. Dzień Dziecka przynosi duże ożywienie. Nowością Ha‑ ribo są żelki o smaku arbuzowym w opakowaniu 90 g. Jak opisuje Marzena Sadurska, każdy z żel‑ ków ma trzy warstwy o dwóch różnych fakturach. Kolejny wart uwagi produkt to Haribo Jelly Beans w torebce 175 g. To obtoczone w cukrze „fasolki” z miękkim owocowym żelkiem w środku. Kolejną


RAPORT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

57

PRODUKTY DLA DZIECI

Największym kanałem dystrybucji produktów dla dzieci są sklepy wielkopowierzchniowe, które wciąż zwiększają ofertę dla najmłodszych. Dużą rolę w zwiększaniu dynamiki rynku produktów spożywczych dla dzieci odgrywają producenci, którzy na bieżąco udoskonalają swój asortyment. W tym przypadku zadowolić trzeba i dziecko,

Według prognoz PMR rynek żywności dla dzieci będzie rósł w tempie 4 proc. rocznie i mamę. Dla dziecka atrakcyjne będą wszelkie no‑ wości – nowe smaki, formy podania, opakowania, które swoją grafiką i atrakcyjną wartością dodaną (konkurs, prezent, naklejka, rysunek do koloro‑ wania itp.) przyciągną jego uwagę. Dla rodzica najważniejsze będzie bezpieczeństwo i zdrowie. nowością opracowaną z myślą o maluchach są Haribo Zwierzęce Puzzle 200 g, czyli innowacyjne żelki w sześciu smakach: moreli, jabłka, jagody, wiśni, brzoskwini i coli. Dzieci mogą tworzyć z nich figurki zwierzęcych postaci, np. króliko‑małpki czy żabo‑psa. – Produkty skierowane do dzieci, poza wyjątkowym smakiem, muszą kojarzyć się z zaba‑ wą i przyjemnością – przyznaje Mirosława Stroka. – Odpowiedzią na te potrzeby są nasze paski Zozole Rainbow i rurki‑kabelki Zozole Sticks. Znajdują się one w czołówce topowych żelków w Polsce.

Motorem wszelkich zmian w kategorii żelków są najmłodsi konsumenci Dla wielbicieli nowych smaków Storck wprowa‑ dził w kwietniu Śmiejżelki Jabłkominki, delikat‑ nie kwaśne żelki owocowe z piankową warstwą o smaku orzeźwiającego jabłka. Dorota Skubis podkreśla, że produkt jest wzbogacony witami‑ nami. W opakowaniu 90 g znajduje się sześć owo‑ cowych „buziek”. Firma, oprócz silnej obecności Jabłkominek w telewizji, internecie i na outdo‑ orach, poprawi widoczność swych produktów w sklepach spożywczych poprzez organizację dodatkowych ekspozycji oraz materiały POS.

Wrażenia i inspiracje

– Konsumenci oczekują od żelków zarówno dobrego smaku, jak również nowych wrażeń i inspiracji. A jest to kategoria, w której ogromne możliwości daje do‑ bór kształtu, koloru, smaku czy konsystencji produktu – podsumowuje przedstawiciel Coliana Michał Pietrzak. – Z jednej strony klienci są wierni swoim ulubionym produktom znanych marek, takim jak np. Miśki z portfolio Coliana, z drugiej – chętnie wy‑ bierają nowości, które w ramach tej kategorii często pojawiają się w formie limitowanych serii. Dlatego warto mieć w ofercie jedne i drugie. Główni gracze będą dalej umacniać swoją pozycję. Nie należy też wykluczyć pojawienia się nowych producentów, któ‑ rzy będą chcieli zawalczyć o jak największy kawałek żelkowego tortu. Wojciech Chełchowski

Aby sprostać tym wymaganiom, od kilku już lat producenci systematycznie zmieniają receptury słodyczy i innych produktów spożywczych dla dzieci, usuwając z ich składu sztuczne dodatki i konserwanty. Świadomy rodzic chce, żeby pro‑ dukty zawierały naturalne soki owocowe, wita‑ miny i mikroelementy oraz mąkę pełnoziarnistą. Redukcja cukru i zastępowanie go naturalnymi słodzikami, np. stewią, ma dać rodzicom alterna‑ tywę i skłonić ich do zakupu zdrowszych wersji słodkich produktów. (KCH) REKLAMA

DZIECI współuczestniczą w zakupach dorosłych Dzieci mają realny wpływ na decyzje zakupowe rodziców – wynika z badania Polskiego Programu Jakość Obsługi. Okazuje się, że niemal wszyscy rodzice (ponad 95 proc.) kierują się ich opiniami. Dzieci nie tylko współdecydują o tym, jakie produkty trafią do koszyka, ale nawet mają wpływ na wybór sklepu, w którym rodzina robi zakupy. One też mają dużą siłę perswazji odnośnie sposobu spędza‑ nia wolnego czasu (np. domagają się wizyty w galerii handlowej). Z badania wynika, że im starsze dziecko, tym silniejszy jego wpływ na to, co kupują starsi. Dorośli tłumaczą to przede wszystkim tym, że młodzi mają często znacznie szerszą wiedzę na temat nowinek rynkowych czy technologii. Małe, kilkuletnie dzieci w sklepie wywierają presję krzykiem lub płaczem – ankietowani przyznają, że wobec takich „argumentów” bywają bezsilni. (ATE)


58

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

RAPORT

PRODUKTY DLA DZIECI

Warto postawić na półce Czekotubki i Ptasie Mleczko Extra mleczne

Galaretki Fresh & Fruity w kwaśnych smakach

 Z okazji Dnia Dziecka LOTTE Wedel przygotował kilka ciekawych pro‑ duktów, wśród których znalazły się Czekotubka, dwa rodzaje batoników Oki! oraz Ptasie Mleczko Extra mleczne z dodatkiem wapnia. Produkty dostępne są od kwietnia. Producent: LOTTE Wedel

Woda Żywiec Zdrój Avengers  Żywiec Zdrój oferuje nowy rodzaj wody dla uczniów. Promują ją bohaterowie jednej z najgło‑ śniejszych premier filmowych tego roku ,,Avengers: Czas Ultrona”. Butelka z zakrętką typu sport cup jest wygodna i poręczna. Żywiec Zdrój przygotował konkursy dla najmłodszych promujące tę wodę. Producent: Żywiec Zdrój

Roko Walter  Wody smakowe Roko Walter to pierwsze produkty dla dzieci słodzone wyłącznie sokiem z owoców. W ich skład nie wchodzą ponadto sztuczne barwniki i konserwanty. Produkty są dostępne w poręcznych opakowaniach utrzymanych w żywej kolorystyce. Producent: Zbyszko

Roko Fun  Skierowane do najmłodszych konsu‑ mentów napoje Roko Fun są słodzone wyłącznie sokiem z owoców – nie zawierają cukru ani substancji słodzą‑ cych. W ich składzie nie ma też sztucz‑ nych barwników i konserwantów. Producent proponuje trzy warianty: marchew­‑wiśnia­‑jabłko, marchew­ ‑truskawka­‑jabłko oraz marchew­ ‑malina­‑limetka. Producent: Zbyszko

Rurki Lulki Tago  Tago Lulki to kruche rurki waflowe z kre‑ mem o smaku coli. Można je kupić w poręcznym opakowaniu z systemem: otwórz­ ‑zamknij. Opakowanie:120 g Producent: Tago PPC Tadeusz Gołębiewski

 Galaretki Fresh & Fruity firmy Wawel trafiły na rynek w nowych kwaśnych wariantach. Producent proponuje oryginalne połączenia smakowe: cola i grejpfrut z nadzie‑ niem cytrynowym oraz kiwi i cytryna z nadzieniem malinowym. Galaretki są oferowane w różnych formatach opakowań lub są sprzedawane na wagę. Opakowania: 160 g, 280 g i 1 kg Producent: Wawel

Fasolki i Robaczki w portfolio Krakusków  Marka Krakuski proponuje, skierowane do dzieci, ciasteczka: kruche Robaczki – herbat‑ niki z dodatkiem masła i Fasolki, wypełnione pomarańczową galaretką i oblane czekoladą. Produkty znajdują się w atrakcyjnych opako‑ waniach, umożliwia‑ jących wielokrotne zamykanie. Opakowania: 100 (Robaczki) i 140 g (Fasolki) Ceny: 2,99 i 3,79 zł Producent: Bahlsen Polska

Lody sorbetowe Kubuś Play  Kubuś Play to lody sorbetowe produkowa‑ ne na bazie przecierów i soków owocowych, bez dodatku zbędnych barwników. Produkt występuje w trzech najbardziej lubianych przez dzieci smakach: truskawkowym, brzo‑ skwiniowym i exotic. Właścicielem marki Kubuś jest Maspex Wadowice. Cena sugerowana: 1 zł Producent i dystrybutor: Nordis Chłodnie Polskie

Łowicz 100% z owoców dla dzieci  Do linii premium produktów dżemowych Łowicz 100% z owoców dołączyły trzy produkty o gładkiej konsystencji. Charakteryzują się one wysoką zawartością owoców (na 100 g gotowego wyrobu przypada 100 g owoców), są słodzone za‑ gęszczonym sokiem jabłkowym bez dodatku cukru. Dostępne w trzech wariantach: truskawka­ ‑czerwona porzeczka, czarna porzeczka­‑jeżyna oraz morela­‑mango. Nowa linia skierowana jest do dzieci. Opakowanie: 235 g Cena: 6 zł Producent: Agros­‑Nova

Chrupki Non Stop  Firma TBM Snacks wprowadza nową markę – Non Stop. To produkty dla młodych konsumentów, którzy lubią się bawić. Chrupki kukurydziane Non Stop są dostępne w czterech intensywnych smakach i charakterystycznych kształtach: ser, keczup, pizza i zielona cebulka. Do oferty niebawem dołączą słone paluszki (70 i 250 g) oraz po‑ pcorn solony w torebce 60 g. Ambasadorką marki jest piosenkarka Saszan. Produkty będą wspie‑ rane reklamą bannerową, konkursem, samplingiem, materiałami POS oraz działaniami w mediach społecznościowych. Opakowanie: 70 g (chrupki) Cena: 1,50 zł Producent: TBM Snacks

Kubuś Lemoniada Play Malinowa  Kubuś Lemoniada Play Malinowa jest dostępna w wygodnej, plastikowej butelce z praktycznym sport capem i barwną etykietą. Produkt uzupeł‑ nia ofertę Lemoniady Play do tej pory dostępną w wersji cytrynowej. Opakowanie: 0,4 l Cena sugerowana: 2,19 zł Dystrybutor: MWS

Kubuś Waterrr z licencją Star Wars  Kubuś Waterrr to woda smakowa, której etykiety zdobią postaci z „Gwiezdnych wojen”. Nowość jest dostępna w trzech wariantach: ananas­‑truskawka, gruszka­‑limonka oraz malina­ ‑granat. Kubuś Waterrr nie zawiera konserwan‑ tów, jest wzbogacony o sok. Opakowanie: 0,5 l Cena sugerowana: 2,19 zł Producent: Maspex Wadowice

Rożki Leibniz  Herbatniki Leibniz mają kształt lodowego rożka. Producent oferuje je z dwoma rodzajami nadzienia – kremem o smaku czekoladowo­ ‑orzechowym oraz truskawkowym. Produkty nie zawierają konserwan‑ tów ani sztucznych barwników. Opakowanie zawiera 9 rożków. Opakowanie: 100 g Cena sugerowana: 3,69 zł Producent: Bahlsen Polska


RAPORT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

59

PRODUKTY DLA DZIECI

DZIECI TO LUBIĄ

NASTOLATKI wydają kieszonkowe głównie na słodycze

Kwaśne, a dobre Wydawałoby się, że im słodsza przekąska, tym większa szansa na zdobycie przychylności młodego konsumenta. Dzieci faktycznie lubią, gdy produkt jest słodki, ale mają też słabość do innych smaków. A ich preferencje mogą zaskakiwać.

P

roducenci żywności dla dzieci mają po‑ niekąd ułatwione zadanie – to, czy dana kombinacja smakowa przypadnie im do gustu, można dość łatwo przewidzieć. Naj‑ ważniejsze jest opracowanie grafiki opakowań produktu skierowanego do tak wymagającego odbiorcy jak dziecko (wytypowany na pierwszo‑ planową postać na etykiecie tzw. brand hero, czyli bohater marki, może nieoczekiwanie prze‑ stać się podobać dziecięcym odbiorcom), waż‑ niejsze nawet niż pomyłka w kwestii smaku. Wiadomo przede wszystkim, że dzieciaki wy‑ znają zasadę: cukru nigdy dość. Mało prawdo‑ podobne, że młody konsument skrzywi się, bo coś, co je, jest za słodkie. Przy czym wierne tej zasadzie pozostają kolejne pokolenia młodych Polaków. W rankingach popularności od lat na pierwszym miejscu znajdują się smaki truskaw‑ kowy i waniliowy, a tuż za nimi jest czekoladowy. Potwier‑ dzają to zgodnie producenci serków homogenizowanych, jogurtów, batoników na‑ dziewanych, napojów czy mlecznych koktajli. Owszem, na gwiazdę sezonu może wyrosnąć jakaś wymyślna kombinacja (pamiętacie lody o smurfowym smaku, które uwodziły intensywnie niebieską barwą?), ale to raczej chwilowa moda, po której wraca się do spraw‑ dzonych szlagierów. O ile upodobanie do wszelkiego rodzaju słod‑ kości jest dość zrozumia‑ łe, o tyle trudniej pojąć, że dzieci uwielbiają produk‑ ty o kwaskowatym smaku. A okazuje się, że im kwaśniej, tym lepiej. W ofercie wiodących producen‑ tów skierowanych do dzieci żelków, galaretek, cukierków nieczekoladowych kwaśne smaki nie bez powodu są znaczącym elementem oferty, bywa że proponowanym w kilku róż‑ nych wariantach. Haribo przykładowo oferuje żelki Kwaśne Języczki, Storck ma w portfolio nimm2 Śmiejżelki kwaśne oraz Śmiejżelki kwa‑ śne Sokki, Wawel, zachęcony sukcesem galare‑ tek nadziewanych Fresh & Fruity, wprowadził właśnie nową odmianę – galaretki kwaśne, i przeznacza ten produkt również dla młod‑ szych konsumentów. Słodki i kwaśny to niejedyne preferowane smaki dziecięce. Fenomenem w kategorii napojów są kombinacje smakowe cola i oranżada, o czym wiedzą i producenci napojów gazowanych, i gum do żucia, i karmelków oraz wszelkiego rodzaju cukierków. Sukces soków przecierowych marchewkowych (choć w porównaniu z innymi krajami cieszą się one u nas zaskakująco dużą popularnością) potwierdza, że to, co dzieci wybierają, może czasami zaskakiwać. (AU)

REKLAMA

Kieszonkowe polskich dzieci i nastolatków wynosi średnio 56 zł miesięcznie – wynika z badania Ipsos przeprowadzonego w 2014 roku. To o 18 zł więcej niż sześć lat temu. Największymi kwotami dysponuje młodzież w wieku 15­‑18 lat (82 zł), a młodsze nastolatki musza zadowolić się 43 zł miesięcznie. Aż 61 proc. kieszonkowego dzieci wydają na słodycze, kolejne są napoje (37 proc.), kosmetyki (35 proc.), czasopisma (27 proc.) oraz karty lub abonament za telefon komórkowy (33 proc.). Pieniądze dostają nawet maluchy w wieku 4­‑6 lat. Prawie jedna trzecia rodziców regularnie wypłaca kieszonkowe swoim dzieciom. Blisko 13 proc. w ten sposób nagradza je za dobre stopnie. Z kolei z badań ING wynika, że głównym powodem, dla którego dorośli dają dzieciom kieszonkowe, to nauka odpo‑ wiedzialności za pieniądze (59 proc.). Dopiero w dalszej kolejności Polacy wskazują na umożliwienie dzieciom kupna rzeczy, które potrzebują (45 proc.). 73 proc. Polaków przekazujących dzieciom pieniądze uważa, że ich pociechy lepiej zarządzają finansami, a 81 proc. – że dzięki kieszonkowemu łatwiej zrozumieć wartość pieniądza. (ATE)


60

RAPORT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

PRODUKTY DLA DZIECI

 Wariant o smaku brzoskwinia­‑jabłko­ ‑marchew­‑banan dołączył do rodziny musów owocowych Kubuś. Producent zmodyfikował opakowania całej linii – sa­ szetki mają atrakcyjną szatę graficzną i ko­ lorowe nakrętki, ułatwiające identyfikację smaku. Kubuś Mus to bogaty w błonnik owocowy posiłek w formie musu z owo­ ców i marchwi. Nie zawiera konserwantów ani dodatku cukru. Dystrybutor: MWS

Nowe szaty karmelków Goplany  Minties, cukierki miętowe z natu­ ralnym olejkiem miętowym, Minties Extra Mocne o intensywnym smaku oraz Minties ICE zapewniają przy­ jemne uczucie chłodu. Podobnie jak karmelki Brando obecnie są dostępne w nowych opakowaniach. Producent: Colian

Kinder Pingui Malina  Rodzina produktów Kinder Pingui powięk­ szyła się o nowy smak – malinowy. Owocowe nadzienie jest zatopione w mlecznym kremie, otoczonym mleczną czekoladą. Dystrybutor: Ferrero Polska Commercial

Angry Birds w Kinder Joy  Kinder Joy to delikatny, mleczny i kakaowo­ ‑orzechowy krem z chru­ piącymi kuleczkami. Całość, obsypana kakao, znajduje się w praktycz­ nym plastikowym opa­ kowaniu z łyżeczką. Tego lata Kinder Joy nawiązuje do gry „Angry Birds”. W produktach będzie też można znaleźć zabawki Fingers Games. Dystrybutor: Ferrero Polska Commercial

SŁODYCZE NIECZEKOLADOWE

Mamo, jeszcze to Konsumenci słodyczy należą do wszystkich grup wiekowych, jednak większość z nich to dzieci. Trudno się dziwić – chodzi o batony, lizaki, żelki, pianki i cukierki.

S

łodycze to druga, zaraz po zabawkach kate‑ goria, na wybór której dzieci mają wpływ podczas zakupów – tak przyznało blisko 90 proc. respondentów biorących udział w Ogól‑ nopolskim Badaniu Polskiego Programu Jakość Obsługi „Miliardy w rękach dzieci”, dotyczącym wpływu dzieci na decyzje zakupowe rodziców. Im starsze dziecko, tym więcej dokłada do ko‑ szyka. W przypadku maluchów do trzech lat zwykle rodzice sami decydują, co dla ich pociech jest najlepsze. Ale już pięciolatki potrafią różnymi sposobami wymóc zakup. A matce lub ojcu z re‑ guły zależy na jak najszybszym uspo‑ kojeniu dziecka, więc kupują pod jego dyktando. Ponad połowa respondentów przyznała, że dzieci nawet wybierają sklep, w którym rodzina robi zakupy. Większość słodyczy to klasyczne impulsy eks‑ ponowane w strefie kasy, gdzie dziecko nie potrafi nad sobą zapanować, mając w zasięgu ręki ulubione cukierki czy gumy do żucia. Często nawet nie prosi rodzica o po‑ zwolenie, tylko bierze z półki towar. Zdarza się, że na po‑ lecenie mamy lub taty musi go odłożyć, jednak zazwyczaj przysmak ląduje w koszyku albo bezpośrednio w buzi. Jeden maluch najpierw zapyta, czy może, ale drugi dyskretnie odwinie papierek i nadgryzie. Wtedy mamie nie pozostaje nic innego, jak powie‑ dzieć: „Jeszcze to proszę doliczyć…”. Jak widać, najlepszym miejscem dla słodyczy jest lada lub półka na wysokości wzroku dziecka. Jednak nie można przesadzić, ustawiając produkty zbyt nisko. Ten błąd popełniają detaliści, którzy, kierując się ceną – zazwyczaj niższą niż w przypadku słodyczy czekoladowych – ustawiają produkty na najniższych półkach, poza wzrokiem konsumenta (nawet tego najmniejszego). Robią to pomimo wysokiej marży, którą słodycze generują.

będą miały lizaki, natomiast przy liceum czy gimnazjum lepiej będą się sprzedawały batony i gumy do żucia. Konsumenci tych ostatnich najchętniej sięgają po gumy o smaku miętowym ze względu na walory odświeżające, dlatego należą one do najczęściej wybieranych produktów. Jednak wielu młodych Polaków wybiera również inne smaki, np. owocowe. Segment gum do żucia charakteryzuje się dużym stopniem koncen‑ tracji. Największe marki należą do tego samego producenta – firmy Wrigley. Gumy do żucia można kupić w niemal każdym sklepie, cukierki – w około 90 proc. placówek.

Nowości – koło zamachowe rynku

Praliny nie tylko ze sklepu

Producenci prześcigają się w pomysłach na zaistnienie w świadomości małych konsumentów. Tym bardziej że chodzi nie tylko o wpływ na zakupy robione wspólnie z rodzicami. Gdy dzieci mogą samodzielnie dysponować własnymi pieniędzmi, najczęściej wydają je na coś słodkie‑ go. Tym, co gwarantuje ruch w tym segmencie, są nowości. Dzieciom, niezależnie od wieku, wciąż trzeba dostarczać czegoś nowego, bo stare szybko się nudzi. Zapotrzebowanie na „świeży towar” jest tak duże, że

nowość to zazwyczaj kontynuacja obecnej na rynku linii, ale w nowej odsłonie, np. w zmienionym opakowaniu lub o nowym smaku. Rzadziej zdarza się, że na rynek wchodzi coś zupełnie nowego, bo to wymaga od producenta znacznie większych nakładów finansowych i jest obarczone sporym ryzykiem – produkt może się nie przyjąć. Natomiast przy sprawnie zaplanowanej modyfikacji sukces jest prawie pewny, bo konsument, który zna już pro‑ dukt, chce wypróbować jego następcę na zasadzie „to mi smakuje, może tamto będzie lepsze”. Struktura sprzedaży słodyczy dla dzieci w dużej mierze zależy od lokalizacji. Punkt przy szkole może liczyć na większy obrót na produktach tej kategorii niż przeciętny osiedlowy sklep. Sporo zależy jednak od tego, jaka to będzie szkoła. Jeśli podstawówka, większy udział w obrocie

Fot. 123RF

Kubuś mus brzoskwiniowy

Gumy do żucia są niemalże w każdym sklepie, cukierki – w ok. 90 proc. placówek

Producenci słodyczy dla dzieci chętnie wykorzystują internet jako plat‑ formę komunikowania się z najmłodszym konsumentem. Dziś swoje strony internetowe mają nie tylko marki i firmy, ale także produkty. W tych witrynach informacje o smaku czy konsystencji produktu wcale nie są najważniejsze. Głównym celem jest wciągnięcie dziecka do zaba‑ wy poprzez konkursy, quizy, historyjki. Przykładem może być choćby ser‑ wis internetowy Zozole.pl prowadzony przez firmę Mieszko. W zakładce

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy odpowiedzieć na pytanie i odpowiedź wysłać na poniższym kuponie na adres naszej redakcji: „Wiadomości Handlowe”, ul. Rolna 195, 02-729 Warszawa


RAPORT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

61

PRODUKTY DLA DZIECI

dla rodziców producent informuje: „Strona powstała po to, żeby poprzez gry i zabawy interaktywne o cha‑ rakterze zręcznościowym i edukacyjnym rozwijać u dzieci umiejętności językowe, plastyczne i mate‑ matyczne oraz logiczne myślenie. Zozole łączą zaba‑ wę z nauką, by dzieci rozwijały swoje umiejętności w sposób dla nich najprzyjemniejszy”. Swoją witrynę mają także należące do Mondeleza Lubisie, gdzie za pomocą baśniowej grafiki producent informuje o swoich produktach. Także w języku angielskim.

Z dodatkiem witamin

smakach czy aromatach. To trend obecny w wielu (nie tylko słodkich) kategoriach. Popularnym sma‑ kom typu truskawka, wiśnia czy jabłko przybyli konkurenci, np. warianty tropic czy shake. Choć produkty te są skierowane głównie do dzieci, cieszą się również zainteresowaniem dorosłych. I to tych z najstarszej grupy wiekowej. Wynika to z tego, że „w ich czasach” te smaki nie były dostępne. Błę‑ dem jest więc nieumieszczanie słodyczy dla dzieci w sklepach, które odwiedzają głównie emeryci. Po pierwsze, babcie i dziadkowie kupują łakocie wnukom (a w dodatku często robią to chętniej niż rodzice). Po drugie, starsi klienci kupują produkty z tej kategorii również dla siebie.

Cukierki z wartością dodaną

Na sklepowych półkach coraz częściej można znaleźć słodycze o egzotycznych i nietypowych

Na rynku słodyczy nieczekoladowych można za‑ uważyć rosnące zapotrzebowanie konsumentów na produkty wzbogacane, czyli słodycze z dodatkiem witamin czy składników mineralnych. Wszystko na to wskazuje, że w kolejnych latach tendencja się utrzy‑ ma. Firmą, która wpisuje się w ten zdrowy trend, jest Storck z cukierkami nimm2. Nazwa wzięła się stąd, że – jak zapewnia producent – już dwa cukierki dzien‑ nie wystarczą, aby uzupełnić bilans witaminowy organizmu. W ofercie Goplany takim produktem są Minties z naturalnym olejkiem miętowym, w Mieszku – Zozole z witaminami oraz Zozole Shake, zawdzię‑ czające śmietankowo­‑truskawkowy smak bogatej

recepturze, na którą składają się m.in. śmietanka, sok owocowy i ekstrakty roślinne zastępujące barwniki, Pszczółka zaś produkuje Sooki – cukierki nadziewane o smaku maliny i limonki z dodatkiem naturalnych, owocowych soków. Na świecie istotnym trendem w segmencie słodyczy dla dzieci jest zmniejszanie opakowań w odpowiedzi na strach przed otyłością. W Wielkiej Brytanii, Au‑ stralii oraz Stanach Zjednoczonych firma Mars już kilka lat temu ograniczyła wielkość swoich batonów tak, aby liczba kalorii nie przekraczała 250. W Polsce – zgodnie z tym trendem – popularność zdobywają opakowania zbiorcze, zawierające mniejsze porcje słodyczy, np. minibatony. (HUW)

REKLAMA

zozole zagadka, zamów a dostaniesz rabat z ela firmy)

(o szczegóły pytaj u przedstawici

z k s y z a n y r b o d t każdy dzień jes ekspozycja

PR

internet

Gadżety nakręcają sprzedaż Z nabiału dla dzieci hitem są u mnie Bakusie, zwłaszcza te do kieszonki. Dobrze schodzą obie gramatury, czyli 80 i 150 g. Co do smaków to wszystkie cieszą się zbliżoną popularnością. Z jogurtów do picia wyróżniłabym Bakusie, Monte Drinki oraz Serduszko Drinki firmy Zott. Słabiej rotują Danonki. To pewnie kwestia ceny – oko‑ ło 5 zł za cztery serki to dla moich klientów trochę za drogo. Najlepiej sprzedają się produkty, których cena nie przekracza 1,50 zł. Danonki lepiej schodzą latem, gdy dołączane są do nich patyczki, pozwalające zamrozić jogurt i zamienić go w lody. Gadżety dodawane do produktów dla dzieci wyraźnie podnoszą sprzedaż. Hitem były swego czasu magnesiki w kształcie liter alfabetu. Moje dziecko nauczyło się dzięki nim czytać. Czasem brakowało jakiejś literki, trzeba było więc dokupić jogurcików. I tak to właśnie działa. Produkty nabiałowe dla dzieci sprzedają się lepiej latem, bo rodzice wolą kupić dziecku serek albo jogurt zamiast lodów. Nie pamiętam sytuacji, by rodzice odmówili dziecku zakupu serka czy jogurciku, a w przypadku słodyczy i innych przekąsek często tak się dzieje. Staram się trzymać nabiał dla dzieci na dolnych półkach, ale nie wydzieliłam osobnego kącika. Jesteśmy sklepem siecio‑ wym, obowiązują nas standardy ekspozycji. Wioletta Wojtkowska, Topaz Express w Sokołowie Podlaskim

prasa

facebook

Grunt to rotacja Jest grupa silnych producentów, np. Bakoma, Danone, Zott, którzy chcą, aby ich produkty ustawiać w blokach producenckich. Idę im na rękę, bo oni też dają mi coś od siebie, np. promocje. W przypadku dostawców, którzy nie mają takich wymagań, ustawiam towar tak, żeby było wygodnie dla klientów, czyli w grupach asortymen‑ towych. Ułatwia to szybkie porównanie cen albo zawartości tłuszczu, a ja mogę podzielić półkę na produkty dla dorosłych i dla dzieci. Dużą popularnością cieszy się Zott, niestety, firma stosuje ceny sugerowane, co nas ogranicza. Jeśli dam wyższą cenę, klienci narzekają, bo widzą, że firma proponuje niższą. Jeśli dostosujemy się do oczekiwań producenta, mniej zarobimy. Wciąż silny jest Danone, chociaż przeszedł z własnej dystrybucji na hurtową i w związku z tym rzadziej nas odwiedzają przedstawiciele handlowi. Mocna jest Mlekovita, bo reklamuje się jako polska firma, co podoba się klientom. Niektóre zakłady specjalizują się w jednej, dwóch kategoriach, np. Piątnica jest numerem jeden w serkach, ale z mlekiem dopiero się przebija. Bakoma oferuje dużo produktów, które trzeba mieć na półce, np. Bakusie, jogurty pitne, serki. Stoisko nabiałowe różni się od innych tym, że trzeba pilnować rotacji ze względu na krótkie terminy przydatności. Łatwo narazić się klientowi. Dlatego dostawy nabiału przyjmuję codziennie, oprócz niedziel. Janusz Minchberg, Delikatesy CM w Warszawie


62

RAPORT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

PRODUKTY DLA DZIECI

PRODUKTY ŚNIADANIOWE

Bogata oferta na półce z produktami dla dzieci gwarantuje, że dieta małego konsumenta będzie zróżnicowana – a na tym zależy rodzicom

Zjedz kaszkę,

dostaniesz żelki

M

ałemu konsumentowi wystarczy, że płat‑ ki śniadaniowe mają wyrazisty smak, natomiast mamie zależy na tym, żeby w składzie było pełne ziarno. Dziecko jest naj‑ trudniejszym klientem – dorosły też wolałby jeść smacznie i zdrowo, ale dla dobra sprawy (np. smukłej sylwetki) jest skłonny się poświęcić i spróbować czegoś, co mu nie smakuje. Dziec‑ ko nie pójdzie na takie ustępstwo, chyba że zo‑ stanie przekupione smakołykiem, np. żelkiem. Dlatego przy kupowaniu płatków rodzice wolą nie eksperymentować. Najważniejsze dla nich jest to, że dziecko nie pójdzie głodne do szkoły.

trafił owocowy Kubuś Waterrr z licencją Star Wars. Specjalnie opracowane smaki oraz etykiety z kul‑ towymi postaciami z „Gwiezdnych wojen” to nowa oferta Kubusiowego Imperium – tłumaczy Dorota Liszka. Jej zdaniem na rynku produktów dla dzie‑ ci wciąż jest miejsce na coś nowego. – Nowości uatrakcyjniają i unowocześniają kategorię. Dzieci

Fot. 123RF

Dzieci chcą, żeby śniadanie im smakowało, a rodzice – żeby było zdrowe. Niełatwo pogodzić te oczekiwania, ale producenci robią, co mogą.

są poza tym na nie otwarte. Przykładem mogą być Mlekołaki Figuraki czy Mlekołaki Piegołaki, a z napojów – Kubuś Lemoniada Play. Jednak trzon

REKLAMA

Młode matki czytają etykiety Coraz więcej matek małych dzieci zdaje sobie spra‑ wę, że produkty żywnościowe dla najmłodszych są obwarowane restrykcyjnymi normami – wynika z badania przeprowadzonego przez TNS Polska na zlecenie firmy Nutricia Polska, właściciela mar‑ ki BoboVita. Ponad 80 proc. respondentek wie, że produkty dla niemowląt są wyższej jakości niż ogólnodostępna żywność. I choć producenci muszą dokonywać kontroli na każdym etapie, od spraw‑ dzania dostawców surowca, po zakaz stosowania konserwantów, sztucznych barwników czy wzmac‑ niaczy smaku, to proces ten jest ważną przesłanką przy zakupie tylko dla 14 proc. badanych kobiet. Jeszcze mniej (10 proc.) uznaje, że istotną infor‑ macją są wyniki badań laboratoryjnych jedzenia dla maluchów. Etykiety czyta 64 proc., wychodząc z założenia, że odpowiedni skład produktu jest sy‑ nonimem zdrowego i bezpiecznego posiłku. Co ciekawe, w przypadku artykułów świeżych niemal 90 proc. matek, które same gotują posiłki dla swo‑ ich dzieci, przyznaje, że ocenia produkt jedynie po wyglądzie, choć co druga kieruje się przy tym informacją o jego pochodzeniu. Badania przepro‑ wadzono na grupie ponad 900 kobiet. (WCH)

Dzieci nie idą na ustępstwa, jeśli chodzi o smak To samo dotyczy innych, nie tylko śniadaniowych, kategorii dla najmłodszych – musi być smacz‑ nie i zdrowo. – Odpowiadamy na te oczekiwania, tworząc oraz stale udoskonalając nasze produkty – mówi Dorota Liszka, manager ds. komunikacji korporacyjnej w Grupie Maspex.

Maluch kupuje oczami

Opakowania skierowane do dzieci pełnią po‑ dwójną funkcję: informują i wprowadzają małe‑ go konsumenta w świat marki, który dla niego jest bardzo ważny. Być może nawet ważniejszy niż sam produkt. Dlatego grafika musi być do‑ brze dobrana. Przekaz uatrakcyjniają elementy ze świata bajek lub filmów. – W marcu na półki

CIASTKA

Ma być smaczne i już Na źle urządzonej półce z ciastkami nie widać, gdzie kończą się produkty dla dorosłych, a zaczynają te dla dzieci. Część właścicieli sklepów wychodzi bowiem z założenia, że to samo trafia w gust pięcio­‑ i pięćdziesięciolatka. Mylą się.

O

ile pod względem smaku, pięcio­‑ i pięć‑ dziesięciolatek mogą mieć zbliżone pre‑ ferencje, to już z kształtem i wyglądem opakowania sprawa wygląda inaczej. To, co się podoba małemu, zazwyczaj nie przypadnie do gustu dużemu i na odwrót. Dzieci lubią ciastka, które kształtem przypominają np. roześmiane buzie (mogą być nakrapiane czekoladowymi piegami) lub zwierzęta, natomiast dorośli preferują regu‑ larne formy. Oczywiście jest całkiem spora grupa dorosłych konsumentów, którzy nie zaprzątają

sprzedaży to produkty lubiane i obecne na półce od lat – dodaje Dorota Liszka. Firma promuje obec‑ nie kakao Puchatek z serią gier logicznych. – Dla

sobie głowy wyglądem produktów – jest im obo‑ jętne, czy ciastko ma formę kółka z dziurką, czy uszatego potwora. Byle smakowało. Podobnie jest z opakowaniem. Dzieci lubią, gdy na pudełku coś się dzieje, najlepiej, żeby było w jaskrawym kolorze i miało chwytliwą (z dziecięcego punktu widzenia) nazwę. – Dzieci lubią kolory i wszystko, co przyciąga ich uwagę, dlatego często na opakowaniach poja‑ wiają się brand heros [bohaterowie marki – red.], dodawane są gadżety w postaci naklejek, tatuaży czy kart do kolekcjonowania. Dzieci lubią, gdy jedzeniu

towarzyszy element zabawy, a naklejki znajdujące się na opakowaniach Robaczków i Fasolek marki Kraku‑ ski można naklejać na planszę. Można ją pobrać na profilu marki na Facebooku. Dzieci często zabierają ze sobą przekąski do szkoły czy na wycieczkę, gdzie najlepiej sprawdzają się małe, poręczne opakowa‑ nia, tzw. porcje na jeden raz – mówi Agnieszka Prusaczyk, kierownik biura zarządu i specjalista ds. PR w firmie Bahlsen Polska.

Przenikanie się kategorii

Specyficzne oczekiwania co do smaku i wyglądu produktu sprawiają, że producenci inaczej traktują dorosłych i małych konsumentów, choć nie prze‑ sądzają, którą grupę łatwiej zadowolić. – Dziecko, choć może się wydawać, że bywa wybredne, nieko‑ niecznie jest trudniejszym konsumentem niż dorosły – jest po prostu konsumentem innym. Najczęściej „kupuje oczami”, bo lubi kolorowe opakowania, cie‑ kawe kształty – mówi Agnieszka Prusaczyk. I dodaje: – Choć wydaje się, że rynek jest przesycony różnorod‑ ną ofertą przekąsek, nadal ma potencjał rozwoju. Ostatnio obserwujemy przenikanie się kategorii. Po‑ jawiają się np. czekolady z dodatkiem herbatników

Najczęściej popełnianym błędem detalistów jest umieszczanie ciastek dla dzieci zbyt wysoko czy chipsów. Wytwórcy nadal chcą zaskakiwać. My pod marką Leibniz wprowadziliśmy do sprzedaży her‑ batniki z kremem przypominające kształtem lody. Są dostępne w dwóch bardzo popularnych wśród dzieci smakach: czekoladowo­‑ orzechowym oraz truskaw‑ kowym – mówi przedstawicielka Bahlsena.

Przede wszystkim bezpieczne

Tajemnicą jest na razie najnowsza oferta Tago. Artur Kowalczyk, dyrektor handlowy przed‑ siębiorstwa, zdradza tylko, że chodzi o nowości


RAPORT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

63

PRODUKTY DLA DZIECI

Dzieci to wymagający konsumenci najmłodszych to ulubiony kakaowy napój, a dla ich mam – wysokiej jakości produkt, wzbogacony „łebską formułą”, czyli kompleksem witamin i mi‑ nerałów wspomagających pamięć i koncentrację – mówi Dorota Liszka.

Nieprzewidywalny, ale opłacalny

Detalista, aranżując półkę produktów śniadaniowych dla dzieci, powinien przede wszystkim wybierać arty‑ kuły wysokiej jakości i cieszące się zaufaniem. Rodzice są skłonni zapłacić więcej, jeżeli wyroby są renomo‑ wanych marek. Warto również sprawdzić, czy są re‑ klamowane,LOWICZ_WH_258x160_SC_Paper_N.pdf czy producent wspiera je promocjami 1

i akcjami (także na terenie sklepów). Jeśli oprócz tego producent potrafi zaproponować ciekawe nowości, to detalista może liczyć na dużą rotację. Właściciel sklepu musi pamiętać, że w tym seg‑ mencie bardziej niż w przypadku produktów dla dorosłych liczy się bogaty asortyment. Duża ofer‑ ta – nie tylko smaków, ale też wariantów składu – gwarantuje bowiem, że dieta małego konsumenta będzie zróżnicowana. Choć segment dziecięcy jest nieprzewidywalny, warto w niego zainwestować, bo potrafi się od‑ wdzięczyć za poniesione ryzyko. Rodzica nie od‑ straszy cena, z reguły wyższa niż w przypadku produktów dla dorosłych. (HUW) 23/04/15 16:35

Łowicz od lat cieszy się niesłabnącym zaufaniem konsumentów – co drugi dżem kupowany w Polsce jest właśnie tej marki. To ona, jako jedyna na rynku, aktywnie wspiera kategorię i dba o jej rozwój – organizując promocje oraz proponując nowe linie i edycje limitowane. Wypełniając obowiązki lidera, wprowadza kolejne podka‑ tegorie do produktów dżemowych. Łowicz 100% z owoców extra gładki to unikalna oferta przygotowana dla najmłodszych. Produkty te mają gładką, idealną dla dzieci konsystencję – nie zawierają kawałków owoców, skórek i pestek. Są dostępne w trzech duo­‑smakach: truskawka­‑czerwona porzeczka, czarna porzeczka­‑jeżyna oraz morela­‑mango. Do ich wytworzenia użyto 100 g owoców na 100 g produktu, a zamiast cukru słodzone są sokiem owocowym, co gwarantuje intensywny smak i niepowtarzalny aromat. Te dżemy w pełni odpowiadają preferencjom młodych konsumentów, którzy są wyjątkowo wymagającymi odbiorcami. Karolina Karolczak, dyrektor marketingu handlowego, Agros­‑Nova

z grupy wafli i herbatników. Jego zdaniem na rynku jest jeszcze miejsce na nowe receptury. – Bez tego nie byłoby postępu. Ludzie nieustan‑ nie poszukują czegoś nowego, chętnie sięgają po znane smaki w innych kombinacjach. Dlatego cały czas pracujemy nad udoskonalaniem produktów – mówi dyrektor Tago. I podpowiada, jak powin‑ no wyglądać idealne opakowanie ciastek dla dzieci, a także, jak uniknąć błędów w ekspozycji: – Dobre opakowanie ciastek dla dzieci jest koloro‑ we, w ciekawym kształcie, wyróżnia się na półce, dodatkowo powinno być funkcjonalne, łatwo się otwierać, a przede wszystkim musi być bezpieczne. Najczęstszym błędem popełnianym przez detalistów jest niewłaściwa ekspozycja. Ciastka są umieszczane na tyle wysoko, że dziecko ich nie widzi, lub opako‑ wania stoją przy niewłaściwej grupie produktów – mówi Artur Kowalczyk.

Skład interesuje tylko dorosłych

Trend prozdrowotny, który w ostatnich latach wpłynął na niemal wszystkie kategorie spożywcze, jest widoczny również (a może przede wszystkim) w segmencie dziecięcym. Dorosły, kupując coś dla siebie, może przymknąć oko na jakieś E w składzie – znacznie trudniej mu to przyjdzie, gdy będzie wybierał produkt dla dziecka. Tu kompromis nie wchodzi w grę. Dlatego producenci starają się tak komponować receptury ciastek dla dzieci, żeby dorośli nie mieli najmniejszych wątpliwości, że produkt służy zdrowiu. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, kiedy rodzić odrzuca jakiś produkt ze względu na obecność składnika, którego nazwa wydaje mu się „podejrzana”, podczas gdy ten składnik jest zdrowy lub w najgorszym wypadku obojętny dla organizmu. Dorośli muszą być jednak czujni, bo na dzieciach w tym wypadku trudno

Fot. Hubert Wójcik

REKLAMA

polegać – przepisy i receptury to ostatnia rzecz, która je interesuje. Ma być smaczne i już.

Ciastko z internetu

Nie można przeoczyć tego, że markowym pro‑ ducentom rośnie konkurencja w postaci małych zakładów specjalizujących się w krótkich seriach ciastek okolicznościowych, np. imieninowych lub na Dzień Dziecka. Miejscem, w którym komunikują się z konsumentem, jest internet, w nim ogłaszają i prezentują ofertę. Każdy z tych wytwórców (trud‑ no ich nazywać fabrykami, co najwyżej zasługują na miano lokalnych manufaktur) w pojedynkę nie stanowi siły zagrażającej rynkowym potentatom. Jednak gdyby połączyć ofertę wszystkich tego typu przedsiębiorstw (często domowych), zapewne oka‑ załoby się, że należy do nich coraz większa część rynkowego tortu. (HUW)

Producenci starają się tak komponować receptury ciastek dla dzieci, żeby dorośli nie mieli najmniejszych wątpliwości, że produkt jest zdrowy


REKLAMA

Rodzice decydują Wprawdzie nadal dominuje opcja, że to dzieci kupują sobie słodycze, ale coraz więcej do powiedzenia mają rodzice. Maluch nie ma już kompletnej swobody. Matka i ojciec wybierają dla dziecka te produkty, które uznają za lepsze. Dobrze sprzedaje się wszystko, co pojawia się w reklamach telewizyjnych i wabi oko malucha koloro‑ wym opakowaniem. Niezmiennie nieźle schodzą także te produkty, do których dzieciaki czują przywiązanie – nawet jeśli, co ciekawe, opakowanie nie jest wyjątkowo krzykli‑ we. Tak jest u nas chociażby z andrutami, chrupkami, ku‑ kurydzianymi pałkami w różnych smakach czy landrynami i drażami mlecznymi oraz kokosowymi. Jeśli chodzi o sło‑ dycze, mamy w sklepie „mydło i powidło”, od smakołyków, jakie ściągamy z odległych stron świata, po tradycyjne produkty lokalne. Są bowiem wśród najmłodszych także smakosze wierni swym ukochanym smakom. Łukasz Żerucha, delikatesy Żelka ze Szczecina

Słońce czekoladzie niestraszne W naszym sklepie królują Kinder jajka z niespodzianką i cukierki nimm2 – ten towar musi być zawsze i oczywiście leży na wyso‑ kości wzroku dziecka. Oba produkty sprzedają się przez cały rok doskonale. Czekoladowe jajka i wyroby czekoladowe, które cieszą się popularnością wśród najmłodszych, przestawiamy latem na inne regały – w takie miejsca, by nie padały na nie promienie słoneczne. Cały czas pracuje też sklepowa klimatyzacja. Dzięki temu nie musimy ograniczać sprzedaży w najbardziej gorące dni. Teraz dobrze rotować będą także kruche, maślane ciasteczka wszelkiego rodzaju oraz ciastka z nadzieniem owocowym. Nie ukrywam, że trzeba oglądać reklamy telewizyjne, bo one potrafią zdziałać cuda. Dzieci rządzą portfelami rodziców. Kiedy maluch wchodzi do sklepu, natychmiast kieruje się tam, gdzie widzi po‑ kazywane w reklamach produkty. A mama czy tata są zazwyczaj mocno pobłażliwi i stopują pociechę dopiero wtedy, gdy widzą, że może na tym ucierpieć domowy budżet.

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

Agnieszka Kałużna, Piotr i Paweł w Poznaniu

Ile portfel wytrzyma Prawdziwym hitem, mniej więcej od roku, są żelki. Zamawiam ich o połowę więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Sprzedają się doskonale, w zasa‑ dzie bez względu na rodzaj, wygląd i smak. Dzie‑ ci uwielbiają i te owocowe, i te mocno kwaśne, misie, węże, malinki czy te w kształcie buziek. Zresztą, co tu ukrywać, uwielbiają wszystko co słodkie: batoniki, wafelki, gumy rozpuszczalne i lody. Rodzice niekiedy starają się namawiać po‑ ciechy, by wybrały nieco tańszy produkt. A my musimy dostosowywać się do klientów – mamy więc i droższe pozycje, i tańszy towar. Elżbieta Świdzińska, Hitpol w Skrzyszowie

Słodycze z kreskówki Dzieci w zasadzie chwytają wszystko. Tak naprawdę bardziej istotne jest dla nich to, jak dany produkt wygląda i w co jest opakowany, niż sama zawartość. Ozdobne pudełeczko, kształt misia, bohater kreskówki na toreb‑ ce czy nawet drobny prezent dołączony do produktu, to wystarczający powód, by zachwycić się przy półce i żądać od rodziców, by wrzucili to do koszyka z zakupami. Wielu rodziców, którzy sami przyjeżdżają do sklepu, doskonale zna gusty swych pociech i widzimy bardzo często, że kupują dużo słodyczy, o które pewnie po powrocie do domu dziecko natychmiast pyta. Opakowania co pewien czas muszą się zmieniać – to gwarantuje, że dzieci nie znudzą się danym produktem. Szaleństwo panuje wówczas, gdy do kin wcho‑ dzi jakaś nowa kreskówka. Wówczas każdy produkt z jej bohaterem idzie jak woda. Dużą popularnością cieszą się wśród najmłodszych żelki i jajka z niespodzianką. Zama‑ wiam, co kilkanaście dni, dwa standy po 144 sztuki każdy. Mamy je nie tylko na półkach, ale też obok kasy, a codziennie kupowanych jest około 50 sztuk. W zasadzie nie zauważamy sezonowości sprzedaży słodyczy, choć niektóre produkty trafiają do nas latem w mniejszych ilościach – przede wszyst‑ kim wyroby pokryte czekoladą. Kamila Kozioł, Topaz w Łochowie


RAPORT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

REKLAMA

PRODUKTY DLA DZIECI

SOKI I NAPOJE

Słodko,

ale zdrowo Wszechobecny w branży spożywczej trend prozdrowotny dotarł ostatnio na półkę z napojami dla dzieci. Producenci ograniczają zawartość cukru, rezygnują też ze sztucznych barwników i konserwantów.

P

roducenci od dłuższego czasu reklamują na‑ poje dla dzieci, odwołując się do naturalności i niskiej kaloryczności produktów. To koniecz‑ ność, bo większość rodziców uważa, że w codziennej diecie ich dzieci jest zbyt dużo cukru i konserwantów. – Także dzieci coraz częściej zwracają uwagę na to, by pić zdrowe napoje – dodaje Dorota Liszka, reprezen‑ tująca Maspex Wadowice. Z markami Kubuś i Kubuś Play firma jest niekwestionowanym liderem kategorii soków, nektarów, napojów dla dzieci oraz wody smakowej Kubuś Waterrr.

Dopłacą za jakość

Trzy piąte rynku soków dla dzieci stanowią produkty przecierowe na bazie marchwi lub banana

Jeśli dziecko może samo wybrać coś do picia, zwróci uwagę na smak i atrakcyjne opakowa‑ nie z kolorową grafiką i rozpoznawalnym, lubianym bohaterem. – Malina, truskawka, po‑ marańcza to owoce, któ‑ re dzieci lubią najbardziej. Z drugiej strony młodzi kon‑ sumenci chcą czegoś nowego – tłumaczy przedstawicielka Ma‑ speksu. Rodzice kupujący dzieciom napoje oprócz renomy marki i producenta kierują się tym, czy napój np. nie zawiera sztucznych barwników lub konserwantów. Liczy się też to, czy opakowanie jest wygodne w użyciu. Ten ostatni wy‑ móg jest jednym z motorów napędowych kategorii. – Dzieci coraz więcej czasu spędzają poza domem i po‑ trzebują produktów „na wynos” – konkluduje Dorota Liszka. Według niej ten rynek będzie się dalej rozwijać. Detaliści mogą wykorzystać trend, stawiając przede wszystkim na markowe wyroby, bo konsumenci są skłonni dopłacić więcej, jeśli wiedzą, że ich pociechy otrzymają produkt wysokiej jakości.

Latem klarowne, zimą przecierowe

wiosną i latem, gdy dzieci sięgają po napoje bardziej dla orzeźwienia i gaszenia pragnienia. Produkty przecierowe lepiej sprzedają się jesienią i zimą. Soki i napoje dla dzieci muszą być przystosowane do potrzeb tej grupy. – Maluchy szczególnie lubią lekkie, poręczne kartoniki. Dzieci w wieku szkolnym preferują opakowania z praktyczną zakrętką w formie saszetki lub butelki – opisuje Beata Łosiak. Ze względu na często impulsowy zakup oraz poręczność dużym zaintere‑ sowaniem cieszą się małe opakowania 200­ ‑300 ml. – Młodzieży polecamy napoje Hortex w butelkach 500 ml oraz soki i nektary owocowe w butelkach 330 ml. Mniejsze opakowania są kupowane impulsowo lub z założeniem konsumpcji w drodze do szkoły albo w czasie powrotu z lekcji, zaś większe, czyli 900 ml i więcej, do zabrania do domu – mówi przedsta‑ wicielka Horteksu.

Rynek soków i napojów dla dzieci stanowi ilościowo 15 proc., a wartościowo 21 proc. całego rynku soków, nektarów i napojów (źródło: Maspex za Nielsenem, marzec 2015). Oznacza to, że na takie produkty Polacy wydają rocznie ponad trzy czwarte miliarda złotych. Reprezentująca Hortex (marka Hortex Leon jest wi‑ celiderem napojów dla dzieci) Beata Łosiak dodaje, że około 60 proc. rynku stanowią produkty przecie‑ rowe na bazie marchwi lub banana, a klarowne około 40 proc. – Popularność klarownych produktów rośnie

Dzieci uwielbiają Gwiezdne wojny

Aby spełnić oczekiwania konsu‑ mentów, producenci coraz częściej modyfikują skład. Na taki ruch zdecydo‑ wała się ostatnio firma Zbyszko, która wprowadziła na rynek Roko Walter Fruit oraz Roko Fun, napoje z sokami i owocowymi ekstraktami zamiast cu‑ kru. Jak tłumaczy reprezentujący firmę Dariusz Sieczak, to innowacyjne rozwiązanie, bo takie są wymogi rynku, który jest tak nasycony, że smak i ładne opakowanie to za mało, by przyciągnąć uwagę konsumentów. Z kolei Maspex postawił na wygodne opakowania oraz licencję znanego bran‑ du. Na początku roku w ofercie pojawił się Kubuś 100% – nieprzecierowy sok w dwóch wariantach: jabłko i multiwitamina. – Produkt nie zawiera cukru i konserwantów. To porcja owoców i warzyw, którą można wszędzie ze sobą zabrać – opisuje Dorota Liszka. Z kolei w marcu na półki trafił Kubuś Wa‑ terrr z licencją Star Wars. To napoje o różnych sma‑ kach (ananas­‑truskawka, gruszka­‑limonka oraz malina­‑granat), których etykiety zdobią postacie z „Gwiezdnych wojen”. – Produkt z pewnością podbije serca dzieci. Także w marcu wprowadziliśmy napój Kubuś Lemoniada Play Malinowa. Przygotowujemy mocne wsparcie reklamowe dla naszych marek Kubuś i Tymbark, atrakcyjne promocje konsumenckie oraz działania w sklepach – kończy Dorota Liszka. (SSZ)

Rodzice wybierają markowe produkty dla dzieci Rynek żywności dla dzieci wart jest 9 mld zł. Zgodnie z prognozami PMR, w tym roku i w następnych latach rynek zwiększy dynamikę i do 2019 roku będzie rósł w średnim tempie 4 proc. Zdaniem ekspertów z roku na rok rośnie świadomość rodziców, którzy wybierają dla dzieci produkty wysokiej jakości, a unikają produktów niesprawdzonych. Polscy rodzice nie oszczędzają na swoich pociechach, częściej niż w innych segmentach wybierają produkty z wyższej półki cenowej, popularnych, cieszących się uznaniem marek. Nadal jednak wydają mniej na produkty dla dzieci w porównaniu do krajów rozwiniętych. (ATE)

! ć ś o w ntoo l m 0 0 r nik 2 rętką

ka

z zak

65


66

ASORTY MENT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

LODY

Konsumenci wybierają

marki, które znają

Kluczem do zwiększenia sprzedaży lodów i całorocznego podtrzymywania zainteresowania konsumentów tą kategorią jest optymalizacja oferty. Innymi słowy, obok klasycznych wariantów śmietankowych powinny znajdować się bardziej wysublimowane smaki, jak tiramisu czy sorbet cytrynowy. Tak powinno być i latem, i zimą.

P

oczątek tegorocznego sezonu lodowego, który przypada na przełom marca i kwietnia, dystrybutorzy lodów uważają za udany. Zdaniem Remigiusza Czerneckiego, prezesa zarządu dystrybutora lodów i mrożonek, firmy Ren (od niedawna wchodzi w skład Hortex Holding), już na początku kwietnia sklepy były świet‑ nie zaopatrzone i sprzedaż były dość dobra. – Uzgodnienia handlowe z dostawcami, z którymi współpracujemy, rozpoczynają się na początku stycznia. Nieco później zapoznaliśmy się z ich nową ofertą, a nasi przed‑ stawiciele handlowi pomogli detalistom zoptymalizować ofertę – mówi Remigiusz Czernecki. Spółka, którą zarządza, jest dystrybutorem pro‑ duktów czołowych producentów, czyli ma w swojej ofercie m.in. marki Algida, Koral, Grycan, Nestlé i Zielona Budka.

Dodatkowe zamrażarki na zapleczu

Jak ocenia Anna Rissman, dyrektor kategorii Fresh­‑Frozen w firmie Żabka Polska, w tym roku jest sporo nowości. – Tak jak rok temu jest dużo produktów premium zarówno w ofercie produktów marko‑ wych, jak i marki własnej. Producenci stawiają nie tylko na nowości, ale również na tradycyjne receptury. Rozwija się segment produktów dla dzieci, lody jogurtowe i sorbety. Konsumenci są zachęcani do częstszego kupowania lodów zamiast słodkiej przekąski czy deseru dla całej rodziny. W sklepach Żabka bardziej istotne są lody impulsowe, które odpowiadają za 70­‑80 proc. sprze‑ daży. We Freshmarketach działających na osiedlach notujemy dużo lepszą sprzedaż lodów familijnych – mówi pani dyrektor. Opowiada, że ajenci skle‑ pów Żabka jeszcze przed sezonem otrzymu‑ ją kilkakrotnie wytyczne dotyczące kategorii. Są to przede wszystkim informacje o ofercie, cennikach, planogramach, ale też informacje techniczne, dotyczące urządzeń. Przygotować do sezonu należy nie tylko sklepy, ale również logi‑ stykę. Żabka Polska dysponuje własnym transportem chłodniczym z mroźni z każdego centrum logistycznego. – Dzięki temu jesteśmy w stanie zapewnić częste dostawy, gwarantu‑ jąc jednocześnie, że jakość produktów będzie odpowiednia – zapewnia

przedstawicielka Żabki Polska. Firma korzysta z za‑ mrażarek wybranych producentów, ale zainwestowała również w energooszczędne bonety mroźnicze. Dzięki temu produkty są dostępne i w sali sprzedaży, i w magazy‑ nie sklepowym. W placówkach Żabki oferta lodów jest przez cały sezon urozmaicona, a operator sieci wspólnie z producen‑ tami i dystrybutorami podtrzymuje zainteresowanie klientów kategorią, organizując promocje i konkursy.

Bestsellery i nowości

Małe sklepy mają problem z zapewnieniem zaplecza mroźniczego, w związku z tym mogą oferować tylko wybrany asortyment. Przy ograniczonej powierzchni ekspozycyjnej warto mieć kilka indeksów

Klienci doceniają możliwość wyboru Niezwykle istotne jest, aby sprzedawcy umieszczali sprzęt ekspozycyjny (zamra‑ żarki) oraz elementy informacyjne (cenniki, plansze, standy, POSM, etc.) z naszymi produktami w dobrze widocznych i łatwo dostępnych dla konsumenta miejscach. Poza tym dbałość o estetyczną ekspozycję lodów w zdecydowany sposób zachęca do zakupu. Dla kupującego znaczenie ma również oferowanie oraz utrzymywanie przez sprzedawcę możliwie jak największego asortymentu lodów Koral. Klienci doceniają możliwość wyboru. Ponadto informowanie o bieżącej ofercie, promocjach oraz asortymencie również nie pozostanie bez znaczenia dla intensyfikacji sprzedaży. Mariusz Jurek, dyrektor generalny PPL Koral

Rynek lodów w Polsce wart jest 1,7 mld zł

Lody dzielimy zgodnie z segmentami cenowymi Pierwszy segment to lody z przedziału cenowego 1­‑1,30 zł. Te lody sprze‑ dają się najlepiej w małych i średnich miastach, a także poza nimi – ich głównymi nabywcami są dzieci. Kolejny segment to lody w przedziale 1,50­‑2,5 zł. To oferta przede wszystkim dla średnich i dużych miast, a główni odbiorcy to też najmłodsi, tyle że bardziej wymagający. Poszukują czegoś, co ich zaciekawi – smaku, znanej marki, rozpoznawalnego bohatera lub marki znanej z innej kategorii, np. Princessa czy Nesquick. Oferta pre‑ mium skierowana jest do dorosłych świadomie poszukujących przyjem‑ ności w konsumpcji lodów – korzystających głównie ze znanych marek i produktów. W zakresie lodów familijnych wyróżniamy trzy segmenty cenowe: poniżej 10 zł za 1 litr – dla konsumentów wrażliwych na cenę; 10­‑15 zł – tu o wyborze decyduje marka i smak oferowanych lodów. Ostatnia grupa to produkty powyżej 15 zł za opa‑ kowanie. Określamy ją segmentem lodów „eksperckich”, takich jak Häagen Dazs czy też Grycan. Najtrudniej przekonać klientów do lodów nieznanych marek i bez oryginalnego przekazu, który jest magnesem do zakupu. Remigiusz Czernecki, prezes Ren

impulsowych i kilka familijnych w dwóch cenach – średniej i premium. Oprócz najpopularniejszych wariantów, jak lody truskawkowe czy śmietankowe, powinny znaleźć się wersje bardziej wysublimowane, np. kawowe czy tiramisu. – Detaliści zwykle stawiają na znane marki i produkty, które sprawdziły się w poprzednim sezonie. To jed‑ na część oferty. Drugą są nowości, na które zawsze czeka rynek – mówi Remigiusz Czernecki. – W tym roku przykładem najpopularniejszych nowości są: firmy Koral – lody Łaciate z mleka łaciatego kilka smaków (w tym o smaku cukierków krówka) oraz lodowe rożki, lody na patyku i w kubeczkach 180 ml z linii Bracia Koral Lody Jak Dawniej, firmy Mondelez – lody Oreo, Milka, Toblerone, czy też nowości najsilniejszych marek Algidy – Big Milk, w tym lody jogurtowe i limitowana seria o nazwie Kisses z linii Magnum – opowiada Remigiusz Czernecki. W tym sezonie na rynku lodów debiutuje marka znana z napojów dla dzieci, czyli Kubuś należący do wadowickiego Maspeksu. To sorbety dostępne w trzech smakach – truskawkowym, brzoskwiniowym i exotic. Reprezentująca Maspex Wadowice Dorota Liszka przekonuje, że lody Kubuś Play doskonale uzupełniają sezonową ofertę marki i są sprawdzia‑ nem jej potencjału w nowej kategorii. Producentem i dystrybutorem lodów jest Nordis Chłodnie Polskie.

Upały niewskazane

Remigiusz Czernecki podkreśla, że rynek lodów jest mocno kształtowany przez działania marketingowe głównych producentów, dlatego sklepy powinny być bardzo wyczulone na informacje o kampaniach promocyj‑ nych. – To jest m.in. naszą rolą, jako dystrybutora, by o nich poinformować. Najsilniej oddziałują kampanie telewizyjne, ważne są również wszelkie konkursy dla konsumentów (np. Koralove selfie lodowe). Ze względu na młodą grupę docelową – dzieci i młodzież – coraz większą rolę odgrywają działania w internecie, na portalach społecznościowych (np. Facebook), gdzie liczne działania producentów angażują młodych konsumentów

i wpływają na kreowa‑ nie mody na konkretne produkty czy marki. Jako dystrybutor od wielu lat działający w branży doskonale znamy rynek, dysponujemy wie‑ dzą, którą chętnie dzielimy się ze sklepami, na temat oferty różnych producentów, wprowadzanych nowo‑ ści, planowanych akcji promocyjnych, kampanii reklamowych. Dysponujemy materiałami POS, które udostępniamy sklepom – mówi prezes Ren. Sprzedaży lodów sprzyjają dłuższe okresy ładnej, słonecznej pogody. Optymalnie, gdy temperatura wacha się pomiędzy 20­‑25 stopni. Upały, wbrew pozorom, nie sprzyjają kategorii. Gdy jest zbyt gorąco, mniej osób decyduje się na spacery i kupienie lodów. Szczyt sezonu zależy od regionu, np. w dużych aglomeracjach przypada na maj i czerwiec, nad morzem, nad jeziorami i w górach na miesiące wakacyjne. (ATE)

Roczne spożycie lodów

w wybranych krajach na głowę mieszkańca (w litrach) Polska Włochy Irlandia Dania Finlandia Stany Zjednoczone

4 9 8 9 14 20 Źródło: dane producentów, informacje własne



ASORTY MENT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145) REKLAMA

68

OLEJ RZEPAKOWY

Złoty sposób na zdrowie Olej rzepakowy konkuruje od dawna z oliwą z oliwek. Nie ustępuje jej zaletami. Wciąż jednak konsumenci wiedzą o nim zbyt mało.

W

ysoka koncentracja rynku i produkcji – oto najkrótsza cha‑ rakterystyka branży zajmującej się tłuszczami w Polsce. Jak twierdzi Adam Dypczyński z firmy VOG Polska, producenta oleju Rapso, popularność programów kulinarnych i coraz bogatsza oferta sprawiają, że Polacy chętnie eksperymentują w kuchni. Uży‑ wają przy tym rozmaitych odmian oleju, jednak niekwestionowanym liderem od lat pozostaje olej rzepakowy. Produkcja krajowa wynosi obecnie 1,25 mln ton. – Polacy są świadomymi konsumentami. Gdy wybierają żywność, przede wszystkim zwracają uwagę na wysoką jakość – mówi Adam Dypczyń‑ ski. – Znają wartość oleju rzepakowego. My pomagamy im zrozumieć, jak istotne są surowce używane do jego wyrobu oraz jak duży wpływ na produkt końcowy ma jego początkowa obróbka.

Na zimno, na ciepło

Olej rzepakowy sprawdza się w nowoczesnej kuchni. Polecany do sała‑ tek, surówek i dipów, nadaje się też do smażenia, pieczenia i duszenia. Na rynku jest kilka wiodących marek olejów rzepakowych. Popularny Olej Kujawski jest flagowym produktem Zakładów Tłuszczowych Krusz‑ wica, które wchodzą w skład Grupy Bunge, światowego lidera w prze‑ twórstwie nasion oleistych. Kujawski to olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia poddawany filtrowaniu na zimno. Firma rozwija też markę olejów Oliwier z pięcioprocentowym dodatkiem oliwy z oliwek.

Olej rzepakowy, polecany do sałatek, surówek i dipów, nadaje się też do smażenia, pieczenia i duszenia Tłoczony na ciepło bez ekstrakcji Repso – co zachwala przedstawiciel VOG Polska – ma właściwości prozdrowotne. Repso ma w składzie około 60 proc. prostych nienasyconych kwasów tłuszczowych, ponad 30 proc. złożonych nienasyconych kwasów tłuszczowych (w tym 10 proc. Omega 3) oraz 30 mg naturalnej witaminy E. Wykonana z ciemnego szkła butelka o pojemności 0,75 l chroni zawartość przed światłem, zachowując jakość produktu. To także ukłon w stronę ludzi dbających o środowisko naturalne. Największą popularnością wśród konsumentów cieszą się nieustannie produkty w litrowych butelkach. I choć stanowią one aż 55 proc. sprzedaży, to klienci coraz chętniej wybierają oleje i oliwy w więk‑ szych, 3­‑litrowych opakowaniach. Ich udział w rynku wynosi już ponad 25 proc. (AU)

PRODUKTY ŻELUJĄCE

Jak wykorzystać

sezon

na przetwory? Domowe konfitury jak zawsze są popularne, za to sposoby ich przygotowania zmieniają się razem ze zmianami w stylu życia aktywnych zawodowo pań domu. Dzięki możliwościom, jakie dają fiksy i cukry żelujące, proces pasteryzacji z kilku, a nawet kilkunastu godzin skraca się do zaledwie kilku minut.

R

obienie domowych konfitur łączy w kuchni pokolenia. Dla starszych pań domu przygotowywanie przetworów z owoców sezonowych to wieloletnia tradycja, dla młodszych – moda

Warto postawić na półce

Kujawski  Olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia, filtrowany na zimno, co podnosi jego jakość. Dzięki temu także dłużej zachowuje swój świeży, neutralny smak i zapach. Opakowanie: 1 l Dystrybutor: ZT Kruszwica

Rapso  W 100 procentach czysty olej rzepakowy do uniwersalnego stosowania. Nie zmienia właści­ wości zdrowotnych pod wpływem wysokich temperatur. Neutralny smak i zapach sprawiają, że zastąpi także masło czy margarynę w słodkich wypiekach. Opakowanie: 750 ml Dystrybutor: VOG Polska

stawiamy na edukację Bierzemy udział w konferencjach dotyczących zdrowego odżywiania, organizujemy degustacje i animacje w sklepach, przygotowujemy materiały informacyjne. Przekaz edukacyjny kie‑ rowany do detalistów oraz specjalne akcje promocyjne dla klientów sprawia‑ ją, że olej Rapso staje się coraz bardziej popularny, a wiedza na temat właści‑ wości zdrowotnych oleju rzepakowego – powszechna.

Oliwier

Adam Dypczyński, VOG Polska

 Olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia pod­ dany rafinacji. Dodatek 5 proc. oliwy z oliwek sprawia, że doskonale nadaje się do pieczenia i smażenia oraz jako składnik sałatek. Opakowanie: 1 l Producent: ZT Kruszwica


ASORTY MENT

na samodzielne gotowanie. Pierwsza grupa konsu‑ mentek jest przywiązana do tradycyjnych receptur, polegających na dodaniu odpowiedniej ilości cu‑ kru i długim gotowaniu. Druga grupa jest bardziej skłonna do eksperymentów i nie chodzi tu tylko o niestandardowe łączenie owoców i zastosowanie przypraw. Te osoby znacznie chętniej sięgają po fiksy i cukry żelujące, które ułatwią zrobienie przetworów

Sklep powinien wyeksponować ofertę produktów żelujących najpóźniej w połowie maja i pozwolą zaoszczędzić czas. Takie produkty cieszą się zainteresowaniem z nadejściem sezonu na tru‑ skawki (początek czerwca), do czasu, gdy dojrzeją jabłka i gruszki (wrzesień). Sezon nie trwa więc długo, ale w przypadku korzystnej pogody i dobrych zbio‑ rów może być intensywny. W zależności od podaży owoców i ich cen rynek środków żelujących w ciągu jednego sezonu może zwiększyć się lub zmniejszyć nawet o 40 proc.

Łatwo, szybko, powtarzalnie

Zaletą środków żelujących jest to, że przetwory nie wymagają uciążliwej i długotrwałej pasteryzacji, nadają się do długiego przechowywania oraz nie pleśnieją. To nie tylko łatwiejszy, szybszy i mniej pracochłonny sposób na domowe przetwory. Sto‑ sowanie środków żelujących gwarantuje powtarzal‑ ność pożądanej konsystencji konfitur, co dla wielu konsumentek ma duże znaczenie. Czas gotowania konfitur skrócony jest do 3­‑4 minut, dzięki czemu zachowują one większość witamin, intensywny kolor oraz aromat. Dzięki różnicowaniu proporcji cukru uzyskuje się konfitury o różnym stopniu słodkości dostosowanym do rodzaju przerabianych owoców i indywidualnego gustu (najsłodsze z cukrem żelują‑ cym 1:1, mniej słodkie – 2:1, i niskosłodzone – 3:1). Liderem segmentu fiksów i cukrów żelujących jest Diamant (źródło: Pfeifer & Langen Marketing za Niel­ senem, Panel Handlu Detalicznego, Polska, sprzedaż wielkościowa, 2014). Jako jedyna marka na rynku Diamant ma w ofercie cukier żelujący trzcinowy przeznaczony nie tylko do owoców sezonowych, ale również tropikalnych. Przedstawiciel marki pod‑ kreśla również zalety Konfitur­‑Fiksu, którego formuła pozwala na dobieranie ilości cukru według własnych upodobań (od 350 g do 500 g na 1 kg owoców). Konfitur­‑Fix zastępuje produkty typu 2:1 i 3:1, dlatego jeśli mały sklep nie ma możliwości wyeksponowania większej liczby produktów żelujących, wystarczy, że na półce pojawi się ten jeden. Opakowania zbiorcze (displaye) dostosowane są do różnych formatów sklepów i mieszczą po 20 i po 40 saszetek. Ponieważ Polki nadal chętnie robią przetwory me‑ todą tradycyjną z wykorzystaniem zwykłego cukru, z oferty marki Delecta najlepiej sprzedają się fiksy do żelowania: Dżemix 2:1 i Dżemix 3:1, które w procesie przygotowania dżemów wymagają dodania zarówno owoców, jak i cukru. W drugiej kolejności klientki sięgają po bardziej kompletny produkt, którym jest Cukier żelujący 2:1 lub 3:1. Zdaniem przedstawicielki Delecty Małgorzaty Waćkowskiej, rynek produktów żelujących jest bardzo dojrzały i dość konserwatyw‑ ny, dlatego producenci nie oferują przełomowych nowości, a jedynie starają się zwiększyć sprzedaż przez akcje promocyjne w miejscu sprzedaży.

Ekspozycja inspiruje

Łukasz Idziński reprezentujący markę Dr Oetker Polska, radzi, aby w ofertę produktów żelujących zaopatrzyć się najpóźniej w połowie maja. Te produkty powinny być wyeksponowane przede wszystkim obok cukru kryształu, który również jest stosowany do przetworów, a także na półce z dodatkami do pieczenia i deserami w prosz‑ ku. Sprzedaż zwiększają dodatkowe ekspozycje. Konsumentów zainspiruje umieszczenie cukrów i fiksów żelujących na stoisku z owocami, a także REKLAMA

obok słoików na konfitury. W sezonie wiodące marki (Diamant, Cukier Królewski, Delecta, Dr Oetker, Sweet Family) przygotowują specjalne standy, palety, ekspozytory i inne materiały POS oraz prowadzą serwisy z poradami w internecie. Na półce ze środkami żelującymi do konfitur przeznaczonych do domowej spiżarni warto umieścić produkt pokrewny, jakim jest fiks, umoż‑ liwiający bez gotowania uzyskanie ze świeżych lub mrożonych owoców w ciągu 15 minut go‑ towej do spożycia masy owocowej do deserów,

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

69

lodów, gofrów, naleśników, kisieli czy budyniu. Cukier do deserów 1­‑2­‑3 Rote Grütze Sweet Fa‑ mily (Nordzucker Polska), bo o nim mowa, jest dostępny na rynku od ub.r. Przedstawicielka producenta Marzena Kobusińska podkreśla, że ten popularny w Niemczech i Skandynawii produkt zyskał już sympatię Polaków. 1­‑2­‑3 Rote Grütze przełamuje słodki smak ciast i deserów nutą kwasowości. Jest produktem całorocznym, choć w sezonie pełnej dostępności owoców jego sprzedaż wyraźnie wzrasta. (KCH)


ASORTY MENT

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

WODY BUTELKOWANE

opakowanie ma znaczenie

Sery topione Hochland  Sery topione Hochland w plastrach mają zmodyfikowaną recep­ turę i są dostępne w zmienionych opakowaniach. Producent wy­ eliminował konserwanty, co wyraźnie komunikuje na etykiecie. Na ofertę składają się najbardziej popularne warianty: Gouda, Z szynką, Maasdamer, Emmentaler, Tost, Cheddar, Ze szczypiorkiem, Gouda Fit, Śmietankowy. Produkt są silnie reklamowane. Opakowanie: 130 g Cena sugerowana: 3,59 zł Producent: Hochland

Producenci wód butelkowanych nie mogą napędzać sprzedaży nowościami, czyli po prostu ciągle modyfikować składu produktu. Cały wysiłek wkładają więc w ulepszanie butelek i uatrakcyjnianie ich wyglądu.

Czy 30 proc. zrobi różnicę?

– To przełom w dziedzinie opakowań PET, pierw‑ sza na polskim rynku butelka zrobiona w części (do 30 proc.) z materiałów pochodzenia roślinne‑ go – informuje Iwona Jacaszek­‑Prus, dyrektor ds. korporacyjnych w Coca­‑Cola HBC Polska. Pol‑ ska jest 38. krajem na świecie, do którego trafi‑ ła PlantBottle – zadebiutowała pięć lat temu na duńskim rynku. Na razie nad Wisłą w tej butelce będzie sprzedawana Kropla Beskidu o pojemno‑ ści 0,5 l. – To pierwszy krok, za nim pójdą następne – zapowiada Nikos Kalaitzidakis, dyrektor gene‑ ralny Coca­‑Cola HBC Polska. Być może do nowych

Coca­‑Cola chce w przyszłości być jednym z czołowych producentów wody butelek zaczną być rozlewane także napoje gazo‑ wane. Coca­‑Cola zdecydowała się na taki krok już m.in. w USA i Kanadzie. Czy konsumenci docenią proekologiczne działania firmy i czy zmiana opa‑ kowania przełoży się na wzrost sprzedaży Kropli Beskidu? Przedstawiciele koncernu są przekonani, że tak, zwłaszcza w dużych miastach. – PlantBottle to więcej niż opakowanie. To manifest oraz narzędzie pomagające kształtować właściwe postawy proeko‑ logiczne – podkreśla Ania Jakubowski, dyrektor generalna Coca­‑Coli na Polskę i kraje bałtyckie. Jak udało się dowiedzieć „Wiadomościom Han‑ dlowym”, woda jest obecnie drugą najbardziej priorytetową kategorią dla Coca­‑Coli, a Kropla

 Mięso Kurczaka Kukurydzianego ma delikatny, żółty odcień i jest lekko słodkie w smaku. To efekt specjalnego sposobu karmienia – wy­ łącznie paszami roślinnymi na bazie kukurydzy. Kukurydziany pochodzi z mazowieckiej wsi. Jest hodowany w małych gospodarstwach i może swobodnie chodzić po zagrodzie. W jego żywieniu nie stosuje się GMO ani antybiotyków. Dostępny w postaci całej tuszki oraz elementów: fileta, podudzi, skrzydeł, nogi, uda i porcji rosołowych. Producent: Drosed

Beskidu ma być w najbliższych miesiącach regu‑ larnie i mocno wspierana marketingowo.

Najważniejsza jest funkcjonalność

Butelki zmieniają także pozostali producenci wody. Rynkowy wicelider, firma Polskie Zdroje, zdecydował się zmienić opakowanie sztandarowego brandu, jakim jest Cisowianka. Dzięki zwiększeniu grubości ścianek w newralgicznych miejscach butelka 1,5 l jest sztywniejsza i wygodniejsza w użyciu. Przeprojekto‑ wane denko stało się stabilniejsze, a znajdujące się na nakrętkach napisy Cisowianka zostały zastąpione tłoczeniami. – Butelki Cisowianki są projektowane z najwyższą starannością i dbałością o każdy szczegół. Konsumenci lubią ładne oraz funkcjonalne opakowania i docenią wszelkie rozwiązania ułatwiające korzystanie z półtoralitrowych butelek – komentuje Agata Berndt, PR manager w Polskich Zdrojach. Firma powiększyła niedawno ofertę o wodę Na‑ łęczów Zdrój, która także jest sprzedawana w nie‑ standardowej butelce. Dzięki specjalnej membranie zabezpieczającej (u szczytu szyjki butelki) woda jest dodatkowo chroniona przed drobnoustrojami, a kon‑ sument ma pewność, że nie była wcześniej otwiera‑ na. – Butelka jest poziomo perforowana. Wyżłobienia ułatwiają uchwycenie butelki, jak również jej zgniatanie – mówi przedstawicielka Polskich Zdrojów.

Lider zatrudnia superbohaterów

Trochę inną strategię wybrał lider rynku wód butel‑ kowanych. Żywiec Zdrój, zamiast modyfikować opa‑ kowania, postawił na edycje specjalne oraz zmianę etykiet. W kwietniu na sklepowe półki trafiła woda Żywiec Zdrój o pojemności 0,5 l z bohaterami fil‑ mowego hitu „Avengers: Czas Ultrona”. Limitowana edycja dostępna w sześciu wariantach jest przezna‑ czona dla dzieci w wieku szkolnym. Wprowadzeniu wody towarzyszy kampania w telewizji, sieciach kin Cinema City oraz konkurs „Woda dla bohatera” (potrwa do 19 czerwca). Do wygrania są atrakcyjne nagrody, m.in. konsole Playstation 4 i słuchawki. Z kolei od końca marca linia Żywiec Zdrój Smako­‑Łyk dostępna jest w opakowaniach z nowymi, owoco‑ wymi etykietami. Sebastian Szczepaniak

Nowość, która uatrakcyjnia półkę Żywiec Zdrój, lider na rynku wód butelkowanych*, stworzył nowość: Żywiec Zdrój gaz z sokiem. Produkt stanowi unikalne połączenie najwyższej jakości gazowanej wody źródlanej z sokiem owocowym. W ofercie znalazły się dwa najpopularniejsze warianty smakowe – cytryna i pomarańcza. Żywiec Zdrój gaz z sokiem jest dla wszystkich, którzy cenią orzeźwienie, jakie daje gazowana woda, ale lubią też intensywny owocowy smak. Żywiec Zdrój od lat ma w portfolio również inne napoje będące połączeniem wysokiej jakości wody ze smakiem owoców – zarówno w wersji gazowanej, jak i niegazowanej. Aleksander Chudy, kierownik ds. aktywacji, Żywiec Zdrój * Żywiec Zdrój za Nielsenem, kategoria wody butelkowane (z uwzględnieniem tzw. wód smakowych), cała Polska, Panel Handlu Detalicznego, udziały wartościowe w okresie styczeń–grudzień 2014

Kupiec kasza gryczana biała  Kasza gryczana biała to najbardziej wartościowa kasza otrzymywana z niepalonych ziaren gryki, charakteryzująca się kremową barwą i łagodnym smakiem. Polecana przy dietach lekkostrawnych, bezglutenowych i alergiach. Kasza gryczana marki Kupiec jest dostępna w torebkach. Opakowanie: 4x100 g Cena: 3,99 zł Producent: Kupiec

Sosy Folwark

niezastąpione na grilla Sosy Folwark idealnie komponują się z daniami z grilla nadając im wyjątkowy smak. O tym, dlaczego warto je zamówić do sklepu, opowiada Łukasz Kotaniec, członek zarządu firmy Kotaniec spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa, właściciela marki Folwark. Proponujemy sosy ze starannie dobranych składników, stworzone na bazie unikalnych receptur, które można wykorzystywać na wiele spo‑ sobów. Konsumenci wciąż szukają urozmaicenia, wychodzimy więc na‑ przeciw zmieniającym się trendom i upodobaniom. Przykładowo z da‑ niami mięsnymi z grilla doskonale komponuje się Sos kebab­‑ gyros w dwóch wariantach: łagodnym i ostrym. Remulada duńska z kolei to

Polecamy!

N

ajwiększą innowację w kategorii wód bu‑ telkowanych zaproponowała w ostatnim czasie Coca­‑Cola. Lider rynku napojów bez‑ alkoholowych, do którego trafia co piąta złotówka, jaką Polacy wydają na takie produkty, chce przez najbliższe dwa lata zwiększyć sprzedaż wody Kropla Beskidu. Ma w tym pomóc butelka PlantBottle.

Kurczak Kukurydziany

Łukasz Kotaniec, członek zarządu firmy Kotaniec Sp z o.o. sp.k.

 Sos kebab­‑gyros łagodny  Sos kebab-gyros ostry  Sos czosnkowy  Sos salsa mexicana  Remulada duńska  Sos Madziarów  Sos do pizzy  Sos barbecue  Dressing 1000 wysp  Ketchup premium

doskonały dodatek do grillowanych warzyw i przekąsek. Jestem pewien, że będzie to hit sezonu. Tego zdania jest również coraz więcej klientów, o czym świadczą ostatnio podpisa‑ ne przez nas umowy handlowe ze sklepami E.Leclerc w Łodzi, Gdańsku i Kaliszu, siecią sklepów Intermar‑ ché, Polomarket oraz zacieśnienie współpracy z 200 sklepami sieci Gzella na terenie całego kraju. PROMOCJA

70


NOWE PRODUKTY

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Siemię lniane złote marki Kresto

Caffetteria Mokate Ice latte

 Siemię lniane złote Kresto jest pomoc­ ne w dolegliwościach pokarmowych i pomaga utrzymać odpowiedni poziom cukrów oraz lipidów we krwi. Producent oferuje ściśle wyselekcjonowane nasiona lnu odmiany złocistej (len budwigowy). Jest on wyjątkowo bogaty w składniki odżywcze, delikatny w smaku. Producent: VOG

 Ice Latte Caffetteria Moka­ te to błyskawiczna kawa na zimno z mlekiem bez użycia ekspresu do kawy. Produkt ma delikatny smak i gęstą piankę. Opakowanie jest atrak­ cyjne graficznie. Producent: Mokate

Edam i Gouda marki Sertop  Delikatny Edam oraz kremowa Gou­ da wędzona wzbogaciły ofertę serków Sertopu. Oba wchodzą w skład nowej linii Jak dawniej i nawiązują zarówno składem, jak i opakowaniem do trady­ cyjnych metod produkcji. Opakowanie:100 g Cena: 1,99 zł Producent: Sertop

Sosy Winiary do dań włoskich  Cztery Sery oraz Serowo­‑Pieczarkowy Italia Winiary zawierają teraz parmezan, dzięki czemu mają bardziej wyrazisty smak, zaś warianty pomidorowe producent wzbogacił o pomidory. Zmieniły się też opako­ wania, które teraz kolorystyką nawiązują do dań włoskich. Producent: Nestlé Polska

Margaryny Znakomita i Mleczna Old  ZT Bielmar wprowadza do sprzedaży dwie nowe margaryny – Zna­ komitą do smarowania pieczywa i Mleczną Old do celów kulinarnych. Znakomita wyróżnia się obniżoną do 40 proc. zawartością tłuszczu oraz atrakcyjną ceną. Jest oferowana w okrągłym kolorowym kubku 500 g. Mleczna Old jest limitowaną edycją tradycyjnej margaryny mlecznej w kostce, przeznaczonej do celów kulinarnych. Polecana do gotowania, duszenia, a także do pieczenia. Producent oferuje ją w opakowaniu 250 g. Opakowania: 250 i 500 g ceny Sugerowane: 2,19 zł (Znakomita) i 1,19 zł (Mleczna Old) Producent: ZT Bielmar

 Stek z kurczaka marki Drosed dostęp­ ny jest w wersji z kurczaka, z kurczaka po włosku oraz z kaczki. Dzięki niskiej zawartości tłuszczu mięso mogą spoży­ wać osoby na diecie. Cena: około 6 zł Producent: Drosed

Linia bez laktozy OSM Łowicz  Do mleka Milkissima marki Łowicz dołączyły kolejne produkty bez laktozy. Nowościami są Jogurt grecki light o zawartości tłuszczu 4 proc. w kubeczku 250 g, Jogurt naturalny 200 g oraz Serek homogenizowany naturalny 150 g. Producent: OSM Łowicz

Jogurt Mlekpol typu greckiego  Produkowany przez Mlekpol jogurt typu greckiego ma gęstą konsystencję bogatą w cenne źródło białka oraz żywe kultury bakterii. Polecany jako przekąska lub jako dodatek do sałatek oraz deseru i wypieków. Producent: Mlekpol

Napoje mleczne King Food

Steki z kurczaka marki Drosed

71

 Firma Bag-Pol Dystrybucja wzbogaciła ofertę o mleczne napoje fermentowane marki King Food. Do sprzedaży trafił napój turecki Ayran Premium oraz Zbójnicki mleczny z koperkiem. Niebawem do oferty dołączą owocowe warianty Mango oraz Cytryna z limonką. Napoje King Food nie zawierają konserwantów, słodzików oraz sztucznych barwników. Zaawansowany proces technologiczny oraz odpowiednie receptury gwarantują długi (45 dni) okres przydatności do spożycia. Producent: Bag-Pol Dystrybucja

Większy wybór serów kozich Chevrette  Holenderskie sery kozie Chevrette są dostępne w nowych gramatu­ rach. Do standardowych serów w plastrach w opakowaniu 120 g oraz kręgu 4,5 kg dołączył kilogramowy blok oraz sery w plastrach 500 g. Sery Chevrette są źródłem białka, wapnia, magnezu oraz witamin z gru­ py B. Szczególnie poleca się je osobom cierpiących na choroby układu krążenia oraz alergikom. dystrybutor: PPH Temar

KAMIS poleca na grilla Marynaty Kamis Grill Mates  Linia Kamis Grill Mates to produkty, które polepszą smak dań z grilla. Nowością są dwie płynne marynaty do mięs – pikantna Kamis Grill Mates Hot & Chili oraz nawiązująca do tradycji kuchni amerykańskiej Kamis Grill Mates New York style. Obie można stosować do różnego rodzaju mięs.

Lubella Płatki Żytnie

Sosy Kamis Grill Mates

 Lubella Płatki Żytnie powstają z mąki żytniej oraz żytniej pełnoziarnistej. Są bo­ gate w cenne minerały i witaminy. Do­ stępne w wygodnych opakowaniach. Opakowania: 250 i 500 g Ceny sugerowane: 3,19 i 5,09 zł Producent: Maspex Wadowice

 Kamis proponuje trzy nowe sosy z linii Grill Mates. Każdy oferowany jest w po­ ręcznej butelce. Produkty dostępne są w trzech wariantach: Barbecue, musztardowy do burgerów i Salsa Mexicana. Sos Barbecue nadaje potrawom z grilla oryginalny smak, musztardowy pasuje do burgerów, a Salsa Mexicana zachwyci miłośników kuchni meksykańskiej. Producent: McCormick Polska


72

NOWE PRODUKTY

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Czekoladowe nowości Goplany

Kruche wafle Manner

 Do oferty Goplany dołączyły nowości w czekoladzie. Producent pro­ ponuje puszyste pianki Rajskie Mleczko o smaku waniliowym, mleczne cukierki Toffino Soft oraz trójwarstwowe Torciki kokosowe-truflowe, truflowo-pistacjowe i orzechowo-czekoladowe. Rajskie Mleczko to pierwsze na rynku mleczko w czekoladzie w formie cukierka pakowane­ go indywidualnie w atrakcyjną owijkę. Opakowania: 80-260 g Ceny sugerowane: 7,12 zł (Rajskie Mleczko), 9,23 zł (Torciki) Producent: Colian

 Wafle Manner w opakowaniach 75 są dostępne obecnie w letnich smakach: cytrynowym, kokosowym i waniliowym. Wafle, w zależności od wersji, są przekładane kremem z naturalnym aromatem i sokiem cytrynowym, drobnymi wiórkami kokoso­ wymi, lub ekstraktem z wanilii typu bur­ bon. Łatwe do podzielenia na kawałki są rekomendowane jako przekąska dla konsumen­ tów w różnym wieku. Opakowanie: 75 g Cena sugerowana: 1,99 zł Producent: Josef Manner & Comp. AG Dystrybutor: Krüger Polska

Mleko zsiadłe Mlekpol Sosy serowe Lactima  Lactima proponuje sosy serowe: z ziołami włoskimi oraz pikantny. Oba podkreślają smak potraw z grilla, mogą być składnikiem dressin­ gów czy zapiekanek. Sugerowana cena: 2,89 zł Producent: Lactima

 Mleko zsiadłe marki Mlekpol ma trady­ cyjny smak i wysoką zawartość składników odżywczych. Latem orzeźwia i uzupełnia smak wielu lekkich dań. Jest bogatym źró­ dłem wapnia i składników mineralnych oraz naturalnie wzmacnia odporność organizmu. Producent: SM Mlekpol

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

Cheddar Applewood i Mexicana  Do sprzedaży trafiły dwie nowe odmiany twardych serów typu Ched­ dar. Cheddar Applewood to aromatyczny ser Cheddar wędzony nad drewnem z jabłoni i obsypywany ręcznie posypką z papryki. Cheddar Mexicana to pikantny ser z dodatkiem papryki zielonej, czerwonej, ostrej Jalapeno oraz mieszanki przypraw. Oba sery są produkowane z mleka krowiego pasteryzowanego. Dystrybutor: PPH Temar

PROMOCJA

Mniej cukru, bardziej fit Producenci płatków śniadaniowych redukują cukier w swoich produktach. Tego oczekują od nich konsumenci, którzy coraz wnikliwiej liczą kalorie i studiują etykiety. Rynek płatków wart jest grubo ponad 0,5 mld zł. Każdego roku konsumenci sięgają po niemal 120 mln opakowań, a spora część z nich to płatki dla tych, którzy się zdrowo odżywiają i dbają o kondycję. To w dużej mierze efekty działań promocyjnych uświadamiających konsumentom wartość zdrowe‑ go, lekkiego i pożywnego posiłku, jaki otrzymują właśnie dzięki płatkom. Ten przekaz trafia głównie do młodych konsumentów, to oni najszybciej porzu‑ cają kanapkowy styl śniadań na rzecz płatków. Mają przy tym jednak swoje przyzwyczajenia – dotyczą

one chociażby opakowań. Polacy wolą te foliowe, kartony się nie przyjęły. Odbiorcy doceniają zarówno szybkość przygotowania, jak i urozmaiconą ofertę. Z kolei producenci nieustannie ją wzbogacają. – Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, by maksymalnie 10 proc. energii dostarczanej organi‑ zmowi w ciągu dnia pochodziło z cukrów prostych. Ponieważ konsumenci prowadzący zdrowy tryb ży‑ cia coraz częściej sięgają po produkty z ich obniżoną zawartością, wyszliśmy naprzeciw tym tendencjom. Podstawowy wariant płatków śniadaniowych Nestlé Fitness niebawem będzie zawierać o 30 proc. cukrów mniej – zapowiada Jarosław Szczepanowski, PR ma‑ nager z Cereal Partners Poland Toruń­‑Pacific, produ‑ centa płatków należącego do koncernu Nestlé.

Wyeliminowanie nadmiaru cukrów prostych nie jest łatwe. Dla firmy Nestlé było to spore wyzwanie technologiczne i wymagało zastosowania wielu innowacyjnych rozwiązań. Firma przeprowadziła dużo prób i testów. Początkowo pozbyto się po prostu całego cukru z podstawowej, popularnej linii naturalnych Nestlé Fitness, czyli płatków bez dodatków. Uzupełniono skład o pełne ziarno i ryż i dopiero w końcowej fazie dodano ponownie nie‑ zbędną ilość cukrów, by zachować smak. Wartość odżywcza płatków poprzez pozbycie się znacznej ilości cukrów prostych została jednak zdecydowa‑ nie poprawiona. Naturalny wariant Nestlé Fitness zawiera obecnie 11,8 proc. cukru. Nowa receptura obejmuje całą linię Nestlé Fitness, przy czym to właśnie tych tradycyjnych cukrów bę‑ dzie aż o jedną trzecią mniej. Ilość zredukowanych cukrów zależeć będzie od wariantu oraz oraz wcho‑ dzących w skład produktu dodatków. (AU)


NOWE PRODUKTY

Serki Mleczna Impresja  Mlekovita proponuje serki Mleczna Impresja w dwóch smakach: natural­ nym i waniliowym z pokruszoną laską wanilii. Produkty mają lekką konsysten­ cję, w ich skład nie wchodzą sztuczne dodatki, barwniki i konserwanty. Opakowanie: 1 kg Producent: SM Mlekovita

Balsam po opalaniu NIVEA SUN  NIVEA SUN Balsam z naturalnym ekstraktem z lukrecji przedłuża efekt naturalnej i pięknej opalenizny. Kojąca formuła balsamu dogłębnie nawilża skórę i zapobiega łuszczeniu się naskórka, jednocześnie zapewniając opalonej skórze wital­ ność i sprężystość. Balsam doskonale się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Opakowanie: 200 ml Cena rekomendowana: 25,99 zł Producent: NIVEA Polska

Persil Power­‑Mix Caps  Persil Power­‑Mix Caps to połączenie proszku i żelu w jednej kapsułce. Dzięki połączeniu skoncentrowanego, płynnego środka piorącego i sypkich składników wybielająco­‑odplamiających (formuła Po­ wder Booster), Persil Power­‑Mix Caps jest skuteczny w usuwaniu plam i zabrudzeń nawet w temperaturze 20°C. Chroni przy tym kolory. Opakowania: 14, 28 i 35 kapsułek Ceny: 25,99, 39,99 i 44,99 zł Producent: Henkel Polska

Mydła w płynie Ludwik  Mydła w płynie Zielony Gaj to seria oparta na naturalnych i delikatnych składnikach. Pro­ dukt to połączenie dobroczynnych substancji aktywnych i różnych wariantów zapachowych. W skład linii wchodzi kremowe Mydło w płynie z bzem lilakiem, delikatne Mydło w płynie z cha­ brem bławatkiem, kremowe Mydło w płynie ze stokrotką polną oraz łagodne Mydło w płynie z Makiem polnym. Producent: Grupa INCO

Xtreme3 Ultimate Plus  Xtreme3 Ultimate Plus zachowuje znak rozpoznawczy całej linii Xtreme3 – elastyczne ostrza, które same w sobie, dopasowują się do kształtów golonych powierzchni. O połowę szerszy pasek nawilżający zapewnia lepszy poślizg i skuteczniejszą aplikację substancji odżywczych, a szerszy pasek napinający po­ zwala uniknąć zacięć. Nowy kształt i o 16 proc. większy ciężar sprawiają, że rączka lepiej leży w dłoni, umożliwiając pewniejszy chwyt, czyli jeszcze bardziej komfortowe golenie. Producent: Grupa Energizer

Balsam ochronny dla dzieci NIVEA Sun Kids  Balsam ochronny NIVEA Sun Kids został stworzo­ ny specjalnie z myślą o delikatnej skórze dziecka. Skutecznie chroni przed poparzeniami słonecznymi i długotrwałymi uszkodzeniami skóry dzięki bez­ piecznemu połączeniu filtrów mineralnych i chemicz­ nych. Wodoodporna formuła balsamu z pantenolem i witaminą E nawilża skórę oraz minimalizuje ryzyko alergii słonecznych. Produkt przeznaczony jest dla dzieci powyżej 3 roku życia. Dostępne faktory ochronne: SPF 30 i SPF 50. Opakowanie: 200 ml CenY: 35,99 i 41,99 zł Producent: NIVEA Polska

NIVEA Sun Protect & Bronze Spray  NIVEA Sun Protect & Bronze Spray do opalania to aktywujący opaleniznę wodoodporny spray, który zapewnia natychmiastową ochronę przed poparze­ niem słonecznym, a jednocześnie wspiera powstanie naturalnej opalenizny. Dzięki zawartości naturalnego ekstraktu z lukrecji, stymulującego produkcję me­ laniny w skórze, zapewnia naturalny i piękny kolor opalenizny. Innowacyjny sposób użycia pozwala szybko i wygodnie zadbać o skórę. Nie zawiera skład­ ników samoopalających. Dostępne faktory ochronne to SPF 10 i SPF 20. Opakowania: 200 ml Ceny sugerowane: 35,99 i 41,99 zł Producent: NIVEA Polska

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

73

Pamapol promuje dania gotowe w TV  „Sprytni i zakręceni” to hasło kampanii rekla­ mowej marki Pamapol, która rozpocznie się pod koniec maja i potrwa kilka tygodni. Spot bę­ dzie promować flagowe danie gotowe – ręcznie zawijane Gołąbki w sosie pomidorowym. Wyemi­ tują go największe stacje telewizyjne, m.in. TVP1, TVP2, TVN i Polsat oraz kanały tematyczne. Producent: Pamapol

Tic Tac o bananowym smaku  W maju w ramach edycji limitowanej do sprzedaży trafiły drażetki Tic Tac o smaku bananowym. Nowość jest wspierana reklamowo, jej debiut zbiega się z premierą filmu o Minionkach. Produkty są dostępne w kilku rodzajach opakowań. Opakowania: 18, 49 i 98 g Dystrybutor: Ferrero Polska Commercial

PROMOCJE Kampania Le Rustique  Pod hasłem „Prawdziwy smak rodem z Francji” trwa pierwsza ogólnopolska kampania reklamowa marki Le Rustique. Działania obejmują interaktywne reklamy w prasie tabletowej, kampanię w Internecie oraz liczne promocje handlowe. Produkty Le Rustique są skierowane do koneserów, którzy poszukują wyrazistego smaku. Na ofertę składają się francuskie sery pleśniowe i żółte, zarówno o tradycyjnych recepturach, jak i innowacyjne, np. Tomme Fruitee 280 g czy Petit Münster 200 g. Kampania potrwa do lipca. Dystrybutor: Mleczarnia Turek

Kampania kefirów Robico  Trwa pierwsza ogólnopolska kampania reklamowa kefirów Robico, która łączy działania wizerunkowe z promocją konsu­ mencką. To pierwsza tak szeroko zakrojona akcja wspierająca mleczny napój fermentowany. Producent: ZUH Robico

Góralki z loterią  Pod hasłem „Loteria na wypasie” trwa ogólnopolska akcja promocyjna marki Góralki. Konsumenci, którzy biorą w niej udział, mogą zgłaszać kody z promocyjnych opakowań na stronie loterii. Pula nagród wynosi ponad 110 000 zł. Główną nagrodą jest skuter Vespa Sprint w zestawie z plecakiem, aparatem fotograficznym i zapasem Góralek. Dodatkowo co tydzień można wygrać m.in. tablety i smartfony. Szczegóły na stronie www.loterianawypasie.pl. Dystrybutor: I.D.C. Polonia

Nowa kampania Madej Wróbel  „Znamy się na tym, co dobre” – to nowe hasło kampanii Madej Wróbel. Producent specjalizujący się w kiełbasach rusza z kampanią reklamową. Premierę spotu zapla­ nowano na 4 maja. Spot można obejrzeć w TVN i Polsacie, a także w sta­ cjach tematycznych. Firma promuje markę w internecie, prasie oraz poprzez media społecznościowe. Producent: Madej Wróbel


m arket roku 2015

74

Groszek w Ochmanowie czynny jest codziennie od 6 do 20, w weekendy nawet do 21

Niebywały, jak na wiejski sklepik, wybór drogich alkoholi; w kąciku dużego stoiska kierowniczka Klaudia Górka zorganizowała sobie mini­‑biuro, bo całe zaplecze służy za magazyn

MARKET ROKU – KANDYDAT

Groszek

(bez)konkurencyjny To dziś sytuacja unikalna: Groszek z Ochmanowa jest jedynym sklepem w okolicy. Wbrew pozorom, taki luksus oznacza także spore wyzwanie – potrzeby klientów trzeba zaspokajać w stu procentach.

O

chmanów to niewielka wioska niemal na peryferiach Krakowa. Do centrum metropolii busiki dojeżdżają w pół godziny i spora część mieszkańców wsi bywa w mieście codziennie, doko‑ nując tam większych zakupów. Ale wielu tutejszych pracuje na miejscu, w dużej fabryce stolarki okiennej, a coraz liczniejszą grupę stanowią „miastowi”, którzy budują sobie domy w malowniczo położonej okolicy i niechętnie się stąd ruszają. Jest jeszcze profesjo‑ nalne pole golfowe z halą do ćwiczeń, odwiedzane niemal przez cały rok przez – z definicji zamożnych – amatorów tego elitarnego sportu. Tak zróżnicowa‑ nych klientów ma na co dzień niewielki – tylko na pierwszy rzut oka typowy – wiejski sklepik.

Cebula, chipsy i Johnnie Walker

Autochtoni robią w ochmanowskim Groszku codzien‑ ne zakupy uzupełniające. Kupują pieczywo i nabiał, trochę wędliny, jakieś warzywa, paczkę ciastek czy napój. Wydają po kilka, kilkanaście złotych, choć bywa,

Na zaledwie 55 mkw. udało się zmieścić ponad 9500 artykułów; uwagę zwraca ogromny wybór napojów, soków i piwa

że jakaś babcia przyjdzie po dwie cebule potrzebne do obiadu i zostawi w sklepie raptem 50 gr. Znaczą‑ cą grupę klientów stanowią panowie, wpadający na piwko, które często wypijają gdzieś w pobliżu i zaraz odnoszą pustą butelkę. Bardziej „na wynos” kupowane są zestawy typu „dwa razy setka i cola”. Średnią wartość koszyka zakupów znacznie podno‑ szą za to golfiści. Jak zapewnia kierowniczka sklepu, Klaudia Górka, do najlepiej rotujących produktów należą gatunkowe wódki oraz markowe brandy i whi‑ sky. – Panowie zazwyczaj przyjeżdżają wcześnie rano i na polu golfowym spędzają cały dzień, więc niektórzy pozwalają sobie na mały doping. Ale oprócz alkoholu znakomicie sprzedają się energetyki i napoje izoto‑ niczne, woda butelkowana, soki i napoje gazowane, a także przekąski, chipsy, batoniki czy słodycze. Dużym powodzeniem cieszą się też np. kabanosy paczkowane, typu „jedynki” – mówi Górka. Kolejną ważną grupę klientów stanowi młodzież szkolna. Tuż przy sklepie zatrzymują się lokalne

busiki. Nastolatki w drodze do i ze szkoły chętnie zaopatrują się w przekąski, słodycze i napoje. Ale oprócz artykułów „impulsowych” w Groszku można też dostać towar na zamówienie. – Staramy się utrzy‑ mać jak najszerszy asortyment, ale nie mamy miejsca na duże zapasy. Dlatego wielu klientów zamawia dla siebie większe partie towaru. Szczególnie w okresie przedświątecznym na specjalne życzenie sprowadza‑

mocniejszych alkoholi. Ale można tu dostać także produkty chemii gospodarczej i kosmetyki, a nawet podstawowe artykuły szkolne. Z drugiej strony, jedyny sklep w okolicy musi być też swego rodzaju lokalną Żabką. Dlatego Groszek w Ochmanowie czynny jest codziennie od 6 do 20, w weekendy nawet do 21. A w sezonie let‑ nim godziny pracy jeszcze bardziej się wydłużają.

Jedyny sklep w okolicy musi być „wielofunkcyjny”, stąd w ochmanowskim Groszku można dopatrzeć się elementów typowych dla różnych formatów handlowych my np. dodatkowe opakowania serów twarogowych na serniki, całe szynki czy inne wędzonki, a w okresie komunijnym dodatkowe kartony alkoholu albo np. kiełbasy z lokalnej wędzarni Jaszczyka – opowiada nasza rozmówczyni.

Trochę marketu, trochę convenience

Brak konkurencji dla klientów oznacza także brak al‑ ternatywy. Dlatego zaledwie 55­‑metrowy sklepik siłą rzeczy jest niejako „wielofunkcyjny”. Na niewielkiej powierzchni Groszek oferuje ponad 9500 SKU! Jest praktycznie wszystko, jak w dużym markecie: pieczy‑ wo, nabiał, mięso, wędliny, trochę warzyw i owoców, mrożonki i lody, duży wybór żywności paczkowa‑ nej, przebogata oferta napojów i soków, oczywi‑ ście kilkadziesiąt gatunków piwa i całe mnóstwo

Sprostanie oczekiwaniom wyjątkowo zróżnicowanej klienteli to dla sklepu duże wyzwanie

Gdy jest się „na ty” z większością klientów, w ciepłą letnią noc niełatwo zamknąć o wyznaczonej porze jedyny sklep we wsi... Pani Klaudia w zgłoszeniu do konkursu Market Roku 2015 napisała m.in.: „Każdy klient jest dla nas stałym bywalcem i za każdym razem walczymy, by do nas wracał. Przełamujemy stereotypy na temat sklepów na wsi. Taki też może zostać Marketem Roku!” Tekst i zdjęcia Konrad Kaszuba

Groszek

Ochmanów Rok otwarcia: 1989/2009* Personel: 3 osoby Powierzchnia: 55 mkw. Oferta: 9500 SKU * rok modernizacji


m arket roku 2015

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

75

Szyld Gama pojawił się na elewacji sklepu ponad rok temu

Zmieniliśmy dostawców owoców i warzyw. Efekt? Wzrost sprzedaży rok do roku o jedną trzecią – mówi Dorota Dąbrowska, kierowniczka Gamy

MARKET ROKU – KANDYDAT

Najlepszy rok

w historii spółdzielczego sklepu Czy w liczącym zaledwie 17 000 mieszkańców mieście spółdzielczy supermarket jest w stanie konkurować z Biedronką czy Kauflandem? Przykład Gamy w Hajnówce dowodzi, że tak. I to nie forsując niskich cen poprzez obniżanie własnej marży.

S

połemowski supermarket o powierzchni handlowej 600 mkw. funk‑ cjonuje w Hajnówce od ponad 12 lat. Spółdzielnia zdecydowała się na wprowadzenie sklepu do sieci Gama przed ponad rokiem. Prezes Mieczysława Bogdanowicz przyznaje, że nie była to łatwa decyzja. Obawiano się, że zmiana szyldu może spowodować odpływ klientów, a w konsekwencji także spadek przychodów. – Szczęśliwie klienci szybko zaakceptowali sklep w nowym kształcie, a sprzedaż ruszyła z kopyta. Zmiany w rozplanowaniu sali sprzedaży i korzystne warunki handlowe, jakie zaoferował nam Eurocash, przyniosły efekty. A jedno‑ cześnie możemy nadal samodzielnie kształtować nasz asortyment i nie jesteśmy zmuszani do kupowania produktów tylko od wskazanych przez sieć dostawców – opowiada pani prezes. Market robi doskonałe wrażenie. Udało się tu pomieścić ponad 11 500 produktów, przy zachowaniu szerokich alejek między regałami i łatwego dostępu do poszczególnych produktów. Układ regałów i stoisk

Klientów do skorzystania z promocji zachęcają spersonalizowane SMS­‑y

spełnia wszelkie nowoczesne kryteria rozplanowania dużej placówki handlowej. Zachowany został przy tym intymny, osiedlowy charakter sklepu. To w dużej mierze zasługa ponad 20­‑osobowej załogi, która wyraźnie lubi swoją pracę i klientów, ci zaś są z nią w doskonałej komi‑ tywie. Nierzadko zdarza się, że zwracają się do siebie po imieniu, jak to bywa w małych miejscowościach, gdzie wszyscy się znają.

Dwie i pół tony łopatki w weekend

Lada mięsno­‑wędliniarska oraz stoisko nabiałowe i warzywno­‑owocowe są nie tylko świetnie wyeksponowane, ale i doskonale zaopatrzone. Tak bogatym wyborem wędlin, owoców i warzyw nie może się pochwalić żaden sklep w Hajnówce. Do tego pieczywo z własnej społemowskiej piekarni, które uważane jest w mieście za niedościgniony wzór. Zapy‑ tani przez nas klienci otwarcie przyznają, że jedną z najważniejszych przyczyn, dla których odwiedzają tę właśnie placówkę handlową, jest tak duży wybór produktów świeżych. Prezes Bogdanowicz podkreśla nawet, że samo mięso i wędliny odpowiadają tu za jedną trzecią przy‑ chodu sklepu. – Dostawcami tych produktów są zarówno największe firmy, jak Bruno Tassi czy Animex, jak i mniejsze, np. Pigi z Białej Podlaskiej. W weekendy potrafimy sprzedać nawet 2,5 tony samej łopatki wieprzowej, nie mówiąc o innych gatunkach mięsa – opowiada Dorota Dąbrowska kierująca placówką prawie od początku. A przecież sklep to nie tylko Pieczywo z własnej piekarni cieszy się opinią najlepszego w mieście

Przy kasach nigdy nie brakuje klientów; tygodniowo w sklepie robi zakupy niemal 7000 osób

mięso. Udało się znaleźć dostawców warzyw i owoców, którzy zaofero‑ wali towar naprawdę wysokiej jakości. W efekcie ich sprzedaż skoczyła o prawie 30 proc. w ciągu roku. Sklep poszerzył także ofertę o ryby, a nawet owoce morza. Są to oczywiście przede wszystkim produkty mrożone, jednak być może będą też sprzedawane świeże ryby z lodu.

Zindywidualizować promocje

Konsumenci są zdania, że w większości sklepów społemowskich jest drogo. Dorota Dąbrowska wspomina, że po wejściu marketu do sieci Gama najważniejszym zadaniem stało się przekonanie klientów, że w tym przypadku jest inaczej. We współpracy z centralą przygotowa‑ no listę kilkudziesięciu produktów, których ceny kupujący najczęściej porównują z ofertą konkurencyjnych placówek. Teraz oferowane są w cenach niższych niż dyskontowe. Podziałało. Wśród mieszkańców Hajnówki rozeszła się informacja, że w Gamie jest tanio. I sklep wprowadził ceny niższe, niż obowiązywały na lokalnym rynku nawet w sieciach dyskontowych. Opinia o cenach w markecie się zmieniła. Oczy‑ wiście towarzyszyło temu obniżenie cen także innych produktów, przede wszystkim mięsa i wędlin – trudno w jakimkolwiek sklepie znaleźć świeży schab po 12 zł za kilogram. – Niemałe znaczenie ma dla naszego sklepu indywidualizacja promocji. Polega na tym, że raz, dwa razy w miesiącu, przed weekendem, wysyłamy do blisko 1000 klientów SMS­‑y z informacją o najważ‑ niejszych promocjach. Oczywiście mamy także gazetkę sieciową, programy lojalnościowe, zarówno własny społemowski, jak i Gamy, jednak efektywność promocji SMS­‑owych wydaje się największa – opowiada Dorota Dąbrowska. Praca nad cenami nie oznacza jednak rezygnacji z dotychczasowych marż, jak to w trudnych czasach czyni wiele innych sklepów. W efekcie miniony rok okazał się najbardziej udany w historii spółdziel‑ czego supermarketu. Odnotował on największe obroty i zysk. Wymagało to jednak od całej załogi dużego wysiłku. Dorota Dąbrowska podkreśla, że klient staje się coraz bardziej wybredny. Tekst i zdjęcia Witold Nartowski

GAMA

Hajnówka Rok otwarcia: 2003/2014* Powierzchnia: 600 mkw. * rok modernizacji

Personel: 21 osób Oferta: 11 506 SKU


76

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

m arket roku 2015

Kierownik Robert Kajak zdecydował się nawiązać współpracę z Faktorią Win, w efekcie sprzedaż tych alkoholi wzrosła o ponad połowę

MARKET ROKU – KANDYDAT

W Płocku Lewiatan bije konkurencję Lewiatan działający w Płocku przy ul. Rembielińskiego ma za sąsiadów chyba najtrudniejszych i najliczniejszych konkurentów spośród wszystkich kandydatów zgłoszonych do tegorocznej edycji konkursu Market Roku.

S

klep znajduje się niespełna dwa kilometry od centrum miasta, ale trochę na uboczu, na obrzeżu dużego osiedla mieszkaniowego. Jadąc od strony Warszawy, na ostatniej prostej, kilometr od celu, minęliśmy centrum handlowe Atrium Mosty, w którym działa Piotr i Paweł oraz supermarket Carrefour. Jak się okazało, 0,5 km od Lewiatana działa Biedronka, a w promieniu kilome‑ tra są jeszcze Kaufland, Netto i Mila. – Największe zagrożenie stanowi Kaufland, z powodu cen – uwa‑ ża Robert Kajak, kierownik płockiego marketu. W najbliższym otoczeniu naszego finalisty działały jeszcze dwa sklepy, ale nie wytrzymały konkurencji z Lewiatanem. Top Market zamknął się niedługo po otwarciu naszego finalisty w 2011 roku. Trochę dłu‑ żej wytrzymał sklep miejscowej sieci AS, ale także w końcu i on skapitulował.

Co tydzień promocje

Nasz finalista należy do firmy Partner z Lipna, która pod szyldem Lewiatana prowadzi 21 sklepów. Firma we własnym zakresie organizuje dla swoich sklepów dodatkowe promocje gazetkowe. – Sieć Lewiatan

Specjalne oświetlenie na stoisku warzywno­‑owocowym wyraźnie uatrakcyjniło ekspozycję

zapewnia dwie gazetki w miesiącu. Gdy ich nie ma, robimy własne, więc dla klientów promocje są co ty‑ dzień – opowiada Robert Kajak. Kolportaż gazetek promocyjnych pokrywa dwie trzecie Płocka. I przy‑ nosi efekt. Jak opisuje kierownik, sporo kupujących przychodzi do sklepu z gazetkami i zaznaczonymi produktami, wnikliwie sprawdzając, czy ceny się zga‑ dzają. Aby dodatkowo zwiększyć sprzedaż, Partner organizuje jednodniowe albo weekendowe akcje plakatowe z bardzo atrakcyjnymi cenami na 1­‑2 pro‑ dukty, np. na winogrona. – Dzięki takim akcjom mamy dobry utarg nawet w niedzielę, tradycyjnie najgorszy dzień w tygodniu dla handlu. Poza tym reklamujemy się na kilku billboardach oraz w lokalnej telewizji kablowej – mówi Robert Kajak.

Tną marże do kości

Klienci płockiego Lewiatana nie chcą żadnych wy‑ szukanych produktów typu dodatki do sushi. Gross klientów stanowią mieszkańcy pobliskiego osiedla, które nie należy ani do nowych, ani do szczegól‑ nie zamożnych. – Naszym największym atutem jest świeży towar, mamy codzienne dostawy, a oprócz

tego klientów przyciągamy dodatkowymi usługami, m.in. mielimy mięso na życzenie lub rozbijamy na kotle‑ ty – wylicza Robert Kajak. Sklep oferuje także wypiek pieczywa, mięso z rożna, doładowania telefonicz‑ ne, możliwość opłacenia rachunków. Dobre utargi są na stoisku mięsno­‑wędliniarskim. – Jest świeża kaczka, wołowina, swojskie wędliny z małych ubojni. Dostawy są co czwartek. Po sklepie unosi się zapach ciepłej kiełbasy, a ludzie już stoją w kolejce i czekają – opisuje kierownik. Aby zmniejszyć kolejki w tym dziale, w godzinach szczytu pracuje tam aż jedna piąta obsługi. Krótkie kolejki to istotny atut w walce z wszechobecną konkurencją. Ważniejsze są jednak ceny. Kierownik ubolewa, że ze względu na tak trud‑ ne otoczenie handlowe musi mieć tak niskie marże – średnia dla całego sklepu to niespełna 17 proc.

Handlowiec z powołania

– Chodzimy do konkurencji, śledzimy ich billboardy i ga‑ zetki, a oni też do nas przychodzą na przeszpiegi. Ale według mnie cena to nie wszystko. Gdy idę do innego sklepu w okolicy, porównuję nie tylko cenę. Patrzę na jakość i dostępność towarów, czy są dziury na półkach. Potem rozmawiam o tym z pracownikami – mówi Ro‑ bert Kajak, który na doglądaniu sześćsetmetrowej sali sprzedaży potrafi spędzić nieraz i pół dnia. Każdy klient pytający o towar zostanie zaprowadzony do odpowiedniej półki. – Najgorzej ma pani z nabiału umieszczonego blisko wyjścia, która narzeka, że musi ciągle oprowadzać klientów po sklepie. Ale dzięki temu

Ciągnąca się przez prawie całą szerokość sali sprzedaży 15­‑metrowa lada z mięsem, wędlinami i serami jest sercem sklepu

dużo ludzi chwali naszą obsługę – podkreśla kierownik. Widać, że ma smykałkę do handlu, to m.in. jego pomy‑ słem było poszerzenie asortymentu o lokalne wędliny, które stały się sprzedażowym hitem. Co ciekawe, pan Robert z wykształcenia jest informatykiem i na brak pracy w zawodzie na pewno by nie narzekał. Wybrał jednak handel i dziś pod jego czujnym okiem szkolą się pracownicy zatrudniani przez spółkę Partner, któ‑ rzy są potem przerzucani do innych sklepów firmy.

Nowe szaty wciąż atrakcyjne

Nie jest to pierwszy raz, gdy płocki Lewiatan dzia‑ łający przy ul. Rembielińskiego gości na naszych łamach. Blisko cztery lata temu opisywaliśmy zmiany wizualizacji zewnętrznej i wewnętrznej w sieci Lewia‑ tan, a nasz tegoroczny finalista został podany jako przykład modelowo urządzonego sklepu w nowej wizualizacji. Dziś widać, że inwestycja się opłaciła, bo sklep wciąż wygląda nowocześnie, nie odstając w niczym od nowo otwieranych placówek konku‑ rencji. A jeszcze cztery lata temu inwestycja w trzy monitory LCD, wyświetlające reklamy (przy wejściu, kasach i stoisku mięsnym) mogła wydawać się eks‑ trawagancją. Sprawdziły się też inne rozwiązania za‑ stosowane przed laty, np. sposób oznaczenia cenami produktów w zamrażarkach, z którym wiele sklepów ma problemy. W płockim supermarkecie wykorzy‑ stano do tego opuszczaną listwę posterline podwie‑ szoną pod sufitem. Dzięki niej klient może szybko i bez problemu zorientować się w cenach mrożonek. Bez zastrzeżeń są także wprowadzone w 2011 roku cenówki, a każdy towar jest dokładnie podpisany. To ważne, bo sklep oferuje około 10 000 indeksów, a jak wiadomo, część klientów nie włoży do koszyka towaru, jeśli nie zna jego ceny. Tekst i zdjęcia Sebastian Szczepaniak

LEWIATAN Płock

Rok otwarcia: 2011 Powierzchnia: 600 mkw.

Personel: 35 osób Oferta: 10 000 SKU Świeże ciasta w ladzie koło kasy okazały się hitem sprzedaży, po tym jak kierownik zmienił dostawcę, wprowadzając lepsze jakościowo produkty w niższych cenach


m arket roku 2015

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

77

Miesięcznie zakupy w miłoradzkim Livio robi 8000 osób – to dwa razy więcej, niż zamieszkuje całą gminę klientom nie tylko wygodę, ale i komfort psychiczny. W miłoradzkim Livio jest bardzo czysto. To już nie zasługa architektury, ale właścicieli, którzy lepiej się czują w czystym sklepie, i wiedzą, że klienci też. Nie chodzi tylko o zamiecioną podłogę – wszystkie elementy wystroju sprawiają wrażenie świeżości: regały, niedawno malowane ściany, czysta lada, lśniące kafle, przejrzysta szyba w dziale mięsnym. Ktoś mógłby pomyśleć, że sprytny szef przygotował się do naszej wizyty i wysprzątał sklep na tip­‑top. Tyle że wizyta była niezapowiedziana…

Obok sklepu państwa Zielińskich nie sposób przejść obojętnie, bo na trawniku stoi… żubr

MARKET ROKU – KANDYDAT

Otwarci (na klientów)

od ćwierćwiecza

Możecie wierzyć albo nie, ale sklep Marii i Romana Zielińskich w Miłoradzu, małej miejscowości niedaleko Malborka, przez 25 lat ani razu nie był zamknięty. Niedziela, święto, remanent, pierwszy maja – każdy w okolicy doskonale wie, że na Livio można liczyć.

N

iewielu przedsiębiorców może się pochwalić równie długimi tra‑ dycjami handlowymi – dziadek Romana Zielińskiego prowadził w tym miejscu sklep od 1928 roku. Wnuk i jego żona Maria stwo‑ rzyli placówkę idealnie dostosowaną do warunków, w jakich przyszło im pracować. Wszystkiego jest tu tyle, ile potrzeba, i ani trochę więcej. Sala sprzedaży miłoradzkiego Livio ma 100 mkw. – wystarczająco, by zapewnić klientom komfort robienia zakupów. To samo dotyczy oferty: 5000 SKU – jak twierdzi właściciel – to ani za dużo, ani za mało.

Czysto i porządnie

Gmina Miłoradz liczy 3500 mieszkańców, stąd jest 12 km do Malborka, a 15 do Tczewa – daleko, bo dziś na każdym rogu działa jakiś sklep spożywczy. Mimo to w okolicznych miastach nie brakuje ludzi, którzy

przyjeżdżają na zakupy do Miłoradza, bo wiedzą, że u Zielińskich na pewno będzie czynne. Nawet gdy przeprowadzali się do budynku po drugiej stronie ulicy, stary sklep zamknęli o 14, i dosłownie parę minut później ruszyła sprzedaż w nowym pawilonie. Betonowy prostopadłościan, w porównaniu z poprzednią siedzibą – ponadosiemdziesięcioletnim domem z czerwonej cegły – nie rzuca się w oczy. Ale nie sposób przejść obok niego obojętnie, bo na trawniku stoi przykuwająca wzrok metalowa figura żubra w skali jeden do jednego. Reklama piwa. W wiejskich sklepach często brakuje miejsca, co jest cechą charakterystyczną domów przerobionych na punkty handlowe. Stąd się biorą te wszystkie filary, schodki, zakamarki. W efekcie towar ląduje na podłodze. Tu jest inaczej – zgrzewki z napojami nie tarasują przejść między regałami, aleje są szerokie, a duża przestrzeń zapewnia

W tym domu dziadek Romana Zielińskiego prowadził sklep od 1928 roku. Jednym z powodów przeprowadzki do nowego budynku były schody – przeszkoda nie do pokonania dla kobiet z dziecięcymi wózkami

Największym problemem Marii i Romana Zielińskich jest brak ludzi, którzy chcą i potrafią pracować w handlu

Jak w telewizji

Sklep jest dosłownie naszpikowany kamerami. Kiedy pytam, dlaczego tyle tu aparatury do monitoringu, szef lakonicznie odpowiada. – Proszę uwierzyć, że jest taka potrzeba. Maria i Roman Zielińscy czytają prasę branżową. – Lubimy przeglą‑ dać zdjęcia ze sklepów. Dzięki temu wiemy, jak często konkurencja popełnia błędy w ustawieniu towarów. Kto to widział, żeby batony stały obok chemii gospodarczej – mówi Maria Zielińska. W jej sklepie coś takiego by nie przeszło, tu wszystko jest na swoim miejscu, dobrze widoczne i oznakowane. Niejeden stołeczny supermarket mógłby brać przykład z małego Livio. Jedyny problem właścicieli to personel. Trzy miesiące na drzwiach wisia‑ ło ogłoszenie, że szukają ekspedientki. I nic. – Połowa utargu to zasługa sprzedawcy. Nie przesadzam, bo wiele razy się to sprawdziło. Niestety, brakuje dziś wykwalifikowanych ekspedientek, trzeba wszystkiego uczyć od początku. A tyle się słyszy o bezrobociu – mówi Roman Zieliński. Tekst i zdjęcia Hubert Wójcik

LIVIO

Miłoradz Rok otwarcia: 1990/2010* Powierzchnia: 95 mkw.

Personel: 4 osoby Oferta: 4990 SKU

* rok modernizacji

Estetycznie tu i przestronnie – niejeden stołeczny supermarket mógłby brać przykład z małego Livio


78

m arket roku 2015

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Sklep przy ul. Podgórnej to jedyny Piotr i Paweł w Elblągu

Sklep regularnie odwiedza przedstawiciel centrali. Gdy wystawi mu ocenę bardzo dobrą, opłata franczyzowa automatycznie maleje o 10 proc. Kierowniczka sklepu Kamila Ławrynowicz (pierwsza z lewej) podkreśla, że za sukcesem placówki stoi ciężka praca całej załogi

MARKET ROKU – KANDYDAT

Prymus

z Elbląga Odróżnić się od konkurencji – ta myśl przyświecała szefowi jednego z elbląskich sklepów, kiedy zmieniał barwy na Piotra i Pawła. Gdyby tego nie zrobił, prawdopodobnie musiałby zwinąć interes. A ma jeden z najlepszych supermarketów poznańskiej sieci.

N

a osiedlu Zawada w Elblągu jest kilka skle‑ pów, które różnią się od siebie głównie nazwą i wielkością – wygląd i asortyment mają zbliżony. Jeden z nich należał do Władysława Ławrynowicza, ale właściciel nie widział przyszłości w prowadzeniu jednego z wielu podobnych do sie‑ bie sklepów, podjął więc decyzję: albo coś zmienię,

albo mnie nie będzie. Wybór – trochę ryzykowny, bo lokalizacja to blokowisko – już po kilku miesiącach okazał się strzałem w dziesiątkę. Wszystkie wskaźniki, zarówno finansowe, jak i te dotyczące frekwencji, polepszyły się o 30 proc. (dziś są jeszcze wyższe). Wcześniej klientela składała się niemal wyłącznie z okolicznych mieszkańców, teraz na zakupy przy‑ jeżdżają ludzie z całego miasta.

Jak tu ładnie!

Wystawki zbudowane na ćwiartkach palet to rozwiązanie rzadko spotykane w innych sklepach. Szkoda, bo to bardzo dobry pomysł

się lepiej niż całe palety. Te drugie też można tu zo‑ baczyć, ale dominują gustownie zaaranżowane przez kierowniczkę ćwiartki. Towar, który jest na nich ekspo‑ nowany, ma niemal stuprocentową gwarancję szyb‑ kiej rotacji, pod warunkiem że ceny są widoczne.

Dekoratorka

Powiedzieć o Kamili Ławrynowicz, synowej szefa, że ma dobry gust, to za mało – kierowniczka el‑ bląskiego Piotra i Pawła ma talent do wymyślania wysmakowanych ekspozycji. Gdyby nie prowa‑ dziła sklepu, mogłaby z powodzeniem pracować jako dekoratorka wnętrz komercyjnych. Dzięki jej inwencji stosunkowo małą, jak na Piotra i Pawła, salę sprzedaży wypełniają wiklinowe kosze, jutowe worki, drewniane skrzynki – zręcznie przerobione na gustowną, ale też efektywną, przynoszącą wy‑ mierne korzyści, wystawę. Bo szefowa ma również

Klienci podkreślają, że chodzi nie tylko o to, iż Piotr i Paweł przy Podgórnej jest jedynym sklepem tej sieci w Elblągu, ale też o to, że jest tu duży wybór towarów. Szef, zapytany o największy atut placówki, długo się zastanawia i odpowiada: jakość. A po chwili dodaje: i ceny. Zgadza się, tak tu jest. Miks oferty premium i eleganckiego wystroju składa się na deli‑ katesowy wizerunek sklepu, z czym przedstawiciele sieci starają się walczyć, bo nie chcą być kojarzeni z drogim sklepem dla wybranych. Jednak w tym Piotrze i Pawle ceny są na każdą kieszeń. Półtoralitrowa woda Kropla Beskidu, która zazwyczaj kosztuje około 2 zł lub więcej, tu jest za 1,79 zł. Szprot w oleju 170 g marki Lubię kosztuje 2,69 zł. Też niedrogo. Marka Lubię, mimo że tańsza, godnie się pre‑ zentuje w otoczeniu markowych produktów, bo nie ustępuje im wyglądem. Elbląski Piotr i Paweł stosuje rozwią‑ zanie rzadko spotykane w innych sklepach: wystawki zbudowane na Nic się nie marnuje – szefowa wpadła na pomysł, że jutowe worki mogą ćwiartkach palet, które w sklepie być świetną dekoracją dla słodyczy o powierzchni 550 mkw. sprawdzają

żyłkę biznesową. Doskonale wie, że dobry sklep musi zaspokajać potrzeby zarówno bogatych klientów, jak i tych niezamożnych, co wpisuje się w politykę sieci. Duża rozpiętość oferty w ramach każdej kategorii to znak firmowy elbląskiego Piotra i Pawła. – Robienie wystawy z niczego to dla mnie wyzwanie i przyjemność. Z jakiejś dostawy zostały kosze – wsadziliśmy do nich przekąski. Worki są dobre, żeby eksponować orzechy, ale ładnie się komponują również z cukierkami. Ważne, żeby wystawa tworzyła całość, pasowała do reszty wystroju – tłumaczy Kamila Ławrynowicz.

Warto się starać

Nad estetyczną stroną biznesu czuwa kierowniczka, zaś nad jakością – procedury. Centrala prowadzi au‑ dyt wewnętrzny, polegający m.in. na tym, że sklep regularnie odwiedza pracownik działu kontroli (nie mylić z tajemniczym klientem, który też pojawia się w sklepie). Podczas niezapowiedzianej wizyty spraw‑ dza, czy wszystko działa zgodnie ze standardami obowiązującymi w sieci, np. czy w lodówkach jest odpowiednia temperatura. Nie interesuje go odczyt z termometrów sklepowych – ma własne narzędzia pomiarowe. Efektem kontroli jest wpis do karty ocen. Warto się starać, bo jeśli nota jest bardzo dobra, opła‑ ta franczyzowa zmniejsza się o 10 proc. Tekst i zdjęcia Hubert Wójcik

Piotr i Paweł Elbląg

Rok otwarcia: 2009/2013* Personel: 28 osób Powierzchnia: 550 mkw. Oferta: 10 000 SKU * rok modernizacji


m arket roku 2015

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

79

Blisko 340­‑metrowy sklep oferuje 12 000 artykułów chętnie do nas zaglądają – mówi kierowniczka pla‑ cówki Iwona Stolińska. Klientów z Niemiec nie jest zbyt wielu, ale robią oni nieporównanie większe zakupy od miejscowych. Najchętniej wkładają do koszyka owoce, warzywa, mięso i wędliny. Jeśli biorą cienką kiełbasę, to za‑ zwyczaj całe opakowanie, 2­‑3 kg. Jeśli szynkę, bale‑ ron czy polędwicę, to też zwykle w całości. Dużym wzięciem cieszy się nabiał oraz alkohol i papierosy. – W przypadku niemieckich klientów kilkusetzłotowe paragony nie są czymś niezwykłym – zapewnia nasza rozmówczyni. Oprócz niemieckiego w markecie regularnie słychać jeszcze inne języki obce, głównie słowiańskie. – Jak wszędzie przy granicy, mamy tu sporo przyjezdnych Ukrainek, Bułgarek, Rumunek. Panie wynajmują w okolicy domy i świadczą tam wiadome usługi. Trze‑ ba przyznać, że to dobre klientki, sporo u nas kupują – z pewnym skrępowaniem przyznaje detalistka.

MARKET ROKU – KANDYDAT

Co tydzień coś ekstra

SPAR rządzi nad Nysą Łużycką Trzebiel to miejscowość granicząca z Niemcami. Tamtejszy sklep sieci SPAR umiejętnie korzysta z nietypowej lokalizacji. Robi to na kilka sposobów.

T

rzebiel, gminne miasteczko, z którego można dojść spacerkiem do granicznej Nysy Łużyc‑ kiej. Za to najbliższe większe miasto, Żary, z marketami i dyskontami, oddalone jest o ponad 25 kilometrów. Trzebielski SPAR jest największym i najlepiej zaopatrzonym sklepem w całej gminie, ulubionym miejscem zakupów nie tylko okolicznych mieszkańców, ale również Niemców z nadgranicz‑ nych miejscowości.

przyprawami itp. W głąb sali sprzedaży wciąga klientów atrakcyjne stoisko mięsno­‑wędliniarskie. Całości dopełniają szerokie, wygodne alejki i roz‑ sądnie rozmieszczone palety z promowanym asortymentem.

Stoisko monopolowo­‑cukiernicze w godzinach szczytu pełni funkcję dodatkowej kasy; przy mniejszym ruchu obsługuje zarówno klientów „impulsowych”, jak i tych z większymi zakupami

Jak większość dobrych sklepów SPAR oferuje klientom program lo‑ jalnościowy, gazetki promocyjne oraz wiele atrakcyjnych produktów marki własnej. Jest jeszcze jeden (najciekawszy) sposób zjednywa‑ nia sobie przychylności klientów: w określone dni tygodnia do mar‑ ketu trafiają – głównie od lokalnych producentów – różne artykuły świe‑ że. – Zawsze w czwartki miejscowa cukiernia dostarcza przepyszne ciasta i torty. Znikają jeszcze przed weekendem. Z kolei w piątki do mar‑ ketu są przywożone smaczne ryby – nie mrożone, tylko świeżutkie, na lodzie. Ustawiają się po nie kolejki – cieszy się pani Iwona. Tekst i zdjęcia Konrad Kaszuba

Komfort i przestrzeń

Market funkcjonuje od 2008 roku. Jest to jeden z ponad 20 sklepów zarządzanych przez spółkę Słoneczko. Pod koniec ub.r. sala sprzedaży przeszła gruntowną modernizację. Zadbano o eleganc‑ ki wystrój i nowoczesne wyposażenie. Blisko 340­‑metrowy sklep oferuje 12 000 artykułów, ale mimo obfitości towaru zaskakuje przestronnością. Dużo miejsca jest w strefie wejścia, z boksem ka‑ sowym i stoiskiem monopolowo­‑cukierniczym. Na prawo, w obszernej wnęce, zaaranżowano stoisko owocowo­‑warzywne. Obok niego stanęły regały z pieczywem oraz z przetworami, makaronami,

Przestronna sala sprzedaży, z dużym stoiskiem mięsno­‑wędliniarskim, działem nabiałowym i chłodniami na mrożonki. Jest też miejsce na promocje paletowe

Polacy, Niemcy i… Słowianki

Na prawo od wejścia, w obszernej wnęce, zaaranżowano m.in. stoisko owocowo­‑warzywne

Wśród klientów przeważają Polacy. Miejscowi robią codzienne zakupy w pełnym wymiarze. W pobliżu jest przystanek autobusowy, dzięki któremu dwa razy dziennie wzrasta sprzedaż towarów impul‑ sowych – głównie za sprawą młodzieży szkolnej, masowo kupującej napoje, przekąski i słodycze. Z kolei osoby starsze, których w miasteczku nie brakuje, przychodzą o różnych porach, także poza zakupowym szczytem. W Trzebielu zlokalizowane są instytucje gminne, dlatego dwa razy w miesiącu przybywa klientów zamiejscowych. – Do gminy ludzie przyjeżdżają po różnego rodzaju świadczenia, emerytury, zasiłki itp. Sporo osób ze świeżutką gotówką w kieszeni przycho‑ dzi do nas na większe zakupy. Fala klientów narasta też w niedziele. Kościół mamy tuż obok i po mszy ludzie

SPAR to największy i najlepiej zaopatrzony market w całej gminie SPAR

Trzebiel Rok otwarcia: 2008/2014* Personel: 13 osób Powierzchnia: 340 mkw. Oferta: 12 000 SKU * rok modernizacji


80

m arket roku 2015

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Sklep przy ul. Jarochowskiego w Poznaniu działa od 1954 roku

Niektórzy klienci całe zakupy robią na dobrze zaopatrzonym stoisku ladowym

MARKET ROKU – KANDYDAT

Tradycja polisą na przyszłość

Niektórzy twierdzą, że sklepom Społem ciąży wizerunek „handlu uspołecznionego”. W Poznaniu patrzą na to inaczej – z długoletniej tradycji potrafią uczynić atut w konkurowaniu o względy klientów.

N

iewiele sklepów może się pochwalić tym, że funkcjonują na rynku od ponad 60 lat. Należąca do Poznańskiej Spółdziel‑ ni Spożywców placówka nr 319, zlokalizowana przy ul. Jarochowskiego, rozpoczęła działalność w 1954 r. i od tamtego czasu nieprzerwanie funk‑ cjonuje w tym samym lokalu, na parterze solidnej, mieszczańskiej kamienicy. Dzielnica jest spokojna i położona nieco na uboczu. W okolicy mieszka‑ ją głównie „sami swoi”, te same rodziny zajmują mieszkania często od pokoleń, dużo jest osób sta‑ rych. Nic dziwnego, że sklep ma – jak zapewnia kierowniczka Małgorzata Kubica – około tuzina klientów ze stażem ponad 60­‑letnim! Kupują tu od początku istnienia placówki.

Wszystko dla „samych swoich” Sklep jest niewielki – sala sprzedaży liczy zaled‑ wie 61 mkw. – i siłą rzeczy oferuje ograniczony

Kierowniczka Małgorzata Kubica w tym samym sklepie pracuje od 27 lat

asortyment, nieco ponad 3600 pozycji. Po po‑ znańsku schludne wnętrze podzielono na dwie strefy. Przy wejściu mieści się duże stoisko ladowe z alkoholami, słodyczami na wagę oraz częścią na‑ biału, m.in. serami twardymi i twarogami w bloku. W głębi jest część samoobsługowa z pieczywem, nabiałem paczkowanym, mrożonkami i wyborem innych artykułów kupowanych codziennie. Jak wyjaśnia nasza rozmówczyni, taka mieszana forma sprzedaży odpowiada szczególnie ludziom starym. – Zwykle klienci najpierw idą do części samo‑ obsługowej, biorą do koszyka produkty paczkowane, a resztę zakupów robią przy ladzie. Ale sporo starszych klientów obsługujemy tylko zza lady, ekspedientki przynoszą im potrzebne towary, żeby sami nie musieli szukać. To także okazja na chwilę rozmowy, zapytanie o zdrowie, wymianę ploteczek. To dla nich ważne. Stali klienci mają stałe wymagania. Nie może zabraknąć chleba tostowego dla pani Basi,

a pan Władysław codziennie kupuje twaróg półtłusty z Czarnkowa. – Bardzo dbamy o to, by nie zabrakło ulubionych produktów naszych klientów. Znamy ich potrzeby czasem lepiej niż rodzina. Przed chwilą była u nas córka naszej stałej klientki i poprosiła o „ten chleb, który mama zawsze kupuje”. Ekspedientka od razu wiedziała, o jakie pieczywo chodzi – uśmiecha się kierowniczka.

Klient nasz… przyjaciel

Pani Małgosia z dumą zaznacza, że zna z imienia ponad połowę klientów sklepu. Przez lata wytworzyły się więzi lojalności i sympatii, o jakich śnią marketingowcy. Bywa, że klient podaje listę artykułów przez telefon i informuje, że jest przeziębiony, więc zakupy odbierze sąsiadka. Pani Lusia, która ma już 95 lat, kupuje zawsze to samo, gdy więc pojawia się w sklepie, czeka już na nią przygotowana siatka z zakupami. – Po tylu latach klienci są trochę jak rodzina. Gdy jeden z nich, starszy samotny pan miał wylew, pojechałam do miasta, żeby mu kupić spodnie, których potrzebował. Dla odmiany, gdy kiedyś koleżanka zachorowała i musiałam ją zastępować, pracując po 14 godzin na dobę, jedna z klientek codzien‑ nie przynosiła mi do sklepu obiad i pilnowała, żebym zjadła coś ciepłego – wspomina nasza rozmówczyni.

Długoletnie, zażyłe relacje z klientami mogą być skuteczniejsze niż najlepszy program lojalnościowy Młodsi, nowocześni klienci także mogą czuć się „u siebie”. W sklepie można opłacić rachunki, doładować telefon pre­‑paid czy zakupić kartę przedpłaconą, służącą do dokonywania bezpiecznych zakupów w in‑ ternecie. Można płacić bonami, a przy płatności kartą pobrać trochę gotówki. W poznańskim PSS od dawna funkcjonuje też nowoczesny program lojalnościowy „Społem znaczy razem”, a od niespełna roku klienci mają do dyspozycji aplikację mobliną, dzięki której m.in. mogą w smartfonie sprawdzić liczbę zgromadzonych punktów.

Od uczennicy do kierowniczki

Często w spółdzielniach Społem także pracowników wiążą długoletnie relacje z firmą. Dawniej normą były sytuacje, gdy pracownicy całe zawo‑ dowe życie spędzali w swojej spółdzielni. I tak bywa do dziś. Małgorzata Kubica kieruje dzisiaj sklepem, w którym w 1988 roku zaczynała pracę jako uczennica, a potem ekspedientka. – Do zawodu przyuczyła mnie kierowniczka, której córka dzisiaj jest u mnie ekspedientką. Taka sztafeta pokoleń. Pracuję w tym sklepie od 27 lat i nie chcę żadnej innej pracy. Miałam propozycje awansu, ale odmawiałam. Tutaj jest mi dobrze. Tekst i zdjęcia Konrad Kaszuba

Społem Część samoobsługową zorganizowano tak, aby klienci mieli wygodny dostęp do ponad 3000 artykułów konfekcjonowanych

Poznań

Rok otwarcia: 1954/2011* Powierzchnia: 61 mkw. * rok modernizacji

Personel: 5 osób Oferta: 3615 SKU


m arket roku 2015

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

81

MARKET ROKU – KANDYDAT

Miejsce

niepozorne, ale... Kto tu będzie kupował – pomyślała Beata Bosiacka, obejmując posadę kierowniczki Stokrotki na obrzeżach Lublina. Po miesiącu przekonała się, że to najlepszy sklep ze wszystkich, w których pracowała.

W

cześniej szefowała sieciowym sklepom w centrum miasta, na dużych osiedlach, gdzie panował spory ruch. Jednak w po‑ równaniu ze Stokrotką, w tamtych sklepach klienci zostawiali mniej pieniędzy, bo jednorazowo robili skromniejsze zakupy. Przy Abramowickiej, na wy‑ locie z Lublina, jest pod tym względem lepiej niż w punktach miasta z pozoru lepszych. Znacząca grupa klientów robi bowiem w lubelskiej Stokrotce duże weekendowe zakupy.

Oprócz cotygodniowych gazetek klienci Stokrotki mają do dyspozycji, ukazujące się co dwa tygodnie, katalogi tematyczne. Dobór promowanych kategorii zależy od sezonu. Stąd np. katalog grillowy, alkoho‑ lowy, świąteczny itd. Produkty w katalogu i gazetce się nie dublują.

Klienci Stokrotki przykładają dużą wagę do kompetencji i zaangażowania personelu czy wśród piw. W Stokrotce rozwiązano problem, stawiając wystawkę paletową z cydrem dokładnie w połowie drogi między tymi działami.

Kolor cię poprowadzi

Gdzie Stokrotka, tam Biedronka

Sklep otoczony jest przestronnym parkingiem, do którego prowadzą dwa wyjścia. Wygodne parko‑ wanie to atut, który klienci wymieniają najczęściej. Na drugim miejscu jest przestrzeń wewnątrz sklepu. Zakupy robi się tu naprawdę przyjemnie – szerokie aleje pozwalają bezkolizyjnie mijać się klientom z wózkami. Szczególnie dobrze widać to w dziale mięsnym, który od końcówek regałów oddziela sze‑ roki pas podłogi. Dowód, że za aranżację sklepu są odpowiedzialni fachowcy.

szerokie aleje pozwalają bezkolizyjnie mijać się klientom z wózkami Trudno byłoby znaleźć drugą sieć, która stosuje tak dużo oznaczeń cen. Żółtymi karteczkami oznako‑ wane są najtańsze produkty na półce, przez załogę nazywane „najtaniejami”. Kolor granatowy wyróżnia „ulubione w dyskontowej cenie” – najchętniej kupo‑ wane artykuły. Na czerwono oznakowano promocje. Karteczek, a właściwie chorągiewek, jest mnóstwo, ale nie utrudnia to komunikacji. Estetycznie wyko‑ nane, czytelnie opisane i – co najważniejsze – precy‑ zyjnie przyporządkowane, ułatwiają zakupy.

Drewniane regały z pieczywem są schludne, uporządkowane i mogłyby być wizytówką sklepu

W Stokrotce jest coś, czego na próżno szukać w większości polskich sklepów – oznakowanie smaku win

Czerwony kolor naprowadza klientów na towary objęte promocją Drewniane regały z pieczywem, które – zgodnie z za‑ sadami merchandisingu – znajdują się na końcu sali sprzedaży, są schludne, uporządkowane i mogłyby być wizytówką sklepu. Pracownicy uzupełniają towar na bieżąco, nie dochodzi więc do sytuacji, że np. po południu brakuje kajzerek.

Dobry kierunek

Atutem lubelskiej Stokrotki jest wygodny, przestronny parking

Wśród klientów jest dużo osób w wieku 60+, które bardziej niż młodzi, przykładają wagę do kompeten‑ cji i zaangażowania personelu. Na pytanie, gdzie jest musztarda, ekspedientka Stokrotki nie może odpo‑ wiedzieć: „tam”. Procedura nakazuje doprowadzić klienta do działu i wskazać produkt. Panie zatrudnio‑ ne w stoisku mięsnym, oprócz podstawowej wiedzy na temat towaru, potrafią rozmawiać z klientami o grillowaniu – co, z jakimi przyprawami i jak długo marynować, a później piec, żeby było smaczne. W sieci popularne jest powiedzenie „Gdzie Sto‑ krotka, tam Biedronka”. Nie inaczej jest w Lublinie. Tyle że tu nikt się specjalnie nie przejmuje sąsiedz‑ twem dyskontu. – Nie psują nam handlu. Mamy inny asortyment, wygrywamy ofertą produktów świeżych

Na osobny komentarz zasługuje pół‑ ka z winem. Ktoś, kto ją ustawiał, czuł puls handlu – dostosowując ofertę do pory roku. Wiosna wymaga delikat‑ nego przemeblowania półki na rzecz białych win. I tak jest w Stokrotce. Jest tu także coś, czego na próżno szukać w większości polskich sklepów, han‑ dlujących winem: oznakowanie smaku. Półwytrawne – kolor zielony, półsłod‑ kie – fioletowy, słodkie – żółty, wytraw‑ ne – czerwony. Proste, łatwe, tanie, ale

dla klienta to sprawa kluczowa. Zdaniem specjalistów z branży winiarskiej brak tej informacji często jest barierą, powstrzymującą klienta od zakupu. Również na stoisku piwnym widać, że szefowie Sto‑ krotki czują rynek, bo oferują dużo piw specjalnych, smakowych, a także modnych od kilku lat miksów piwnych. Te ostatnie, zapewne z myślą o zbliżającym się sezonie, oferowane są w promocyjnych cenach. To, co jeszcze wyróżnia dział piwny Stokrotki, to spo‑ ro produktów o małych objętościach. Wielu detalistów ma kłopot z ulokowaniem cydru. Zastanawiają się, czy ma stać na półce z winem,

– mówi Beata Bosiacka, kierowniczka Stokrotki. Według jej oceny ze wszystkich sklepów, w których do tej pory pracowała, ten jest pod każdym wzglę‑ dem najlepszy. Tekst i zdjęcia Hubert Wójcik

Stokrotka Lublin

Rok otwarcia: 2012 Powierzchnia: 671 mkw.

Personel: 30 osób Oferta: 9000 SKU


82

LOGISTYKA

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

Uniwersalny dostawczak Citroëna najbardziej przypadnie do gustu kierowcom, którzy spędzają w podróży dużo czasu

CITROËN JUMPER 2.2 HDi

W kabinie tak wygodnie

jak w domu

Citroën postawił na funkcjonalność i komfort. Kabina Jumpera to bardzo dobrze urządzone i ponadprzeciętnie wygodne stanowisko pracy.

N

ajwiększy dostawczak w gamie Citroëna (bliźniak Fiata Ducato i Peugeota Boxera) dostępny jest w czterech długościach, trzech rozstawach osi i trzech wysokościach. W nowym Jum‑ perze producent zwiększył przestrzeń ładunkową, która może mieć teraz 17 m³ (wcześniej 14 m³). Do 4 ton urosła także dopuszczalna masa całkowita.

Z bogatym wnętrzem

Linia auta pozostała wyrazista. Przód stanowi jednorod‑ ną całość, zwieńczoną wysoko umieszczonymi reflek‑ torami w kształcie rombów. Tył wyróżnia się szerokim zderzakiem. Wnętrze można określić jednym słowem: komfortowe. Na szczególne wyróżnienie zasługuje fotel kierowcy. W samochodach dostawczych siedzenia mają

zazwyczaj ograniczone możliwości regulacji. Tu jest inaczej: wysokość siedziska można dopasować do wagi kierowcy, istnieje także możliwość regulacji kąta nachy‑ lenia oparcia. Oprócz tego jest oczywiście regulacja przód­‑tył. W aucie dostawczym kierowca spędza często osiem i więcej godzin, dlatego fotel jest najważniejszym elementem przedziału pasażerskiego. Na brak komfortu nie będą narzekać również osoby podróżujące na dwuosobowej kanapie. Dzięki temu, że hamulec postojowy znajduje się po lewej stronie kierowcy, w kabinie wygospodarowano więcej miej‑ sca dla wszystkich. Jak przystało na auto do pracy, w Jumperze znajduje się wiele schowków, szczególnie przydatny jest ten w panelu centralnym, w którym zmieści się standardo‑ wy laptop. System audio to element wyposażenia, do którego producenci samochodów dostawczych zazwy‑ czaj nie przywiązują znaczenia. Inaczej jest w Citroënie – jakość dźwięku nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Kierowca ma dobrą widoczność, m.in. dzięki potęż‑ nym i dobrze wyprofilowanym bocznym lusterkom, jednak bez kamery cofania manewrowanie byłoby utrudnione. To niezastąpiony element wyposażenia w dostawczakach wielkości Jumpera. Dzięki temu urzą‑ dzeniu można precyzyjnie, co do centymetra, „dobić” do ściany, nie mówiąc już o większym bezpieczeństwie pieszych podczas cofania. Minus: w kabinie od strony kierowcy brakuje uchwy‑ tu ułatwiającego wsiadanie – trzeba łapać się za kie‑ rownicę, która zazwyczaj się wtedy blokuje.

Mocy nie brakuje

Jumper jest dostępny z czterema silnikami wyso‑ koprężnymi: 2.2 HDi 110 KM, 130 KM i 150 KM oraz 3.0 HDi 180 KM. Redakcja „Wiadomości Handlowych” miała do dyspozycji auto ze 150­‑konną jednostką napędową i sześciobiegowym manualem. W zu‑ pełności wystarczy, żeby francuski samochód bez problemu wywiązywał się ze swoich zadań. Dostaw‑ czemu Citroënowi nie brakuje mocy w żadnej sytuacji, nawet na czwórce nie ma problemu z efektywnym

Fot. Żabka Polska

Grycan inwestuje w magazyn Produkująca lody firma Grycan przygotowała budowę nowej hali magazynowej w miejscowości Majdan, gm. Wiązowna (woj. mazo‑ wieckie). Obiekt zajmie 1500 mkw. (SAM)

Grupa Żywiec uruchomiła potężne Centrum Dystrybucji

Eurocash, Grupa Metro i William Carey, twórca potęgi CEDC, prowa‑ dzą rozmowy w sprawie przejęcia spółki Distribev, która zajmuje się dystrybucją piwa Żywiec, kilku mocnych alkoholi, wody oraz soków. Negocjacje mogą się zakończyć w ciągu kilku tygodni. Roczne obroty Distribeva wynoszą 2,5 mld zł, a główny klient spółki to Grupa Żywiec. Nic dziwnego – Distribev niedawno został wydzielony ze struktur piwne‑ go koncernu. Uporządkowanie sytuacji prawnej i organizacyjnej może być właśnie przymiarką do sprzedaży Distribeva. (SSZ)

przyspieszaniem i wyprzedzaniem. Skrzynia biegów pracuje dość ciężko, ale precyzyjnie. Wielofunkcyjna kierownica dobrze leży w dłoniach, a manewrowanie nie sprawia problemów. Mankamentem jest zbyt słabe wyciszenie silnika. Ładownia jest ustawna, a wysokość progu załadun‑ kowego wynosi, w zależności od wersji, od 53 do 56 cm. Można go obniżyć o 7 cm, dzięki nowemu tylnemu zawieszeniu pneumatycznemu (opcjonalnie we wszystkich modelach). Tekst i zdjęcia Hubert Wójcik

Citroën Jumper 2.2 HDi Dane techniczne

Pojemność silnika Maksymalna moc silnika Maksymalny moment obrotowy Cena netto

2198 cm³ 150 KM przy 3500 obr./min 350 Nm 1750 przy obr./min od 86 250 zł

Piotr i Paweł buduje pod Warszawą Sieć Piotr i Paweł podpisała umowę z deweloperem MLP Group. Chodzi o wybudowanie magazynów o powierzchni 45 000 mkw. Obiekty powsta‑ ną w podwarszawskim Teresinie, gdzie będzie zlokalizowany magazyn centralny, oraz w okolicach Poznania. (HUW)

milionowe inwestycje jantonia

Na terenie Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu powstało jedno z naj‑ nowocześniejszych Centrów Dystrybucji Grupy Żywiec. Inwestycja była niezwykle ważna dla zaspokojenia rosnących wymagań rynku. W ciągu roku centrum dystrybucji może obsłużyć 1,2 mln hekto‑ litrów piwa, czyli około 240 milionów butelek piwa pojemności 0,5 litra. To już druga tak istotna inwestycja zrealizowana przez Grupę Żywiec w ostatnim roku. W grudniu ub.r. spółka otworzyła również Centrum Dystrybucji w Warce. Łączna wartość tych dwóch inwestycji to kilkadziesiąt milionów złotych. Oddany do użytku obiekt jest w pełni przyjazny środowisku i wykorzystuje najno‑ wocześniejsze rozwiązania w dziedzinie logistyki i dystrybucji. Na powierzchni 8400 mkw. Grupa Żywiec jednocześnie może składować 65 tysięcy hektolitrów piwa. (SSZ)

Trzy podmioty chcą dystrybutora piwa Żywiec

Fotel kierowcy w dostawczym Citroënie zasługuje na najwyższe uznanie

Firma Jantoń, producent i dystrybutor wina, kosztem 5 mln zł uru‑ chomiła centrum logistyczne z systemem gęstego składowania oraz systemem WMS, pozwalającym na szybką identyfikację palet. (WCH)

Twój Market ma nowy magazyn Nowy magazyn sieci Twój Market ruszył w Nieświastowie pod Koninem. Pod szyldem Twój Market działa blisko 40 sklepów w trzech wojewódz‑ twach – łódzkim, wielkopolskim i kujawsko­‑pomorskim. (WCH)

Centrum logistyczne Kauflandu pod Bydgoszczą

Żabka otworzyła czwarte centrum logistyczne Zarząd spółki Żabka Polska 28 kwietnia oficjalnie uruchomił czwarte centrum logistyczne. Obiekt w Pruszczu Gdańskim będzie obsługiwać sklepy sieci Żabka i Freshmarket zlokalizowane na Pomorzu, zapewni przy tym pracę 250 mieszkańcom Trójmiasta i okolic. Całkowita po‑ wierzchnia centrum to 28 000 mkw., a powierzchnia magazynowa zajmuje 26 000 mkw. W pozostałej części będą biura. (SSZ)

W Przyłękach w gminie Białe Błota już niedługo zobaczymy cen‑ trum logistyczne sieci Kaufland. Zlokalizowane będzie na terenie dawnych Bydgoskich Zakładów Mięsnych. Prace rozbiórkowe bu‑ dynku rzeźni zakończą się w czerwcu, centrum ma być gotowe w przyszłym roku. (ATE)

Ferrero stawia halę i magazyn Producent słodyczy, firma Ferrero, kończy budowę nowej hali produk‑ cyjnej o powierzchni 20 000 mkw. i magazynu wysokiego składowania, który będzie miał 33 000 miejsc paletowych. Prace, prowadzone w Bel‑ sku Dużym pod Grójcem, zakończą się w wakacje. (WCH)


LOGISTYKA

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

83

może być kompletna cisza w kabinie: ani szum, ani drgania nie zdradzają, że silnik pracuje. Automat działa z lekkim opóźnieniem, co może nie spodo‑ bać się osobom przyzwyczajonym do skrzyń dwu‑ sprzęgłowych błyskawicznie reagujących na każde muśnięcie pedału gazu. Tutaj tego nie ma.

Qashqai nie jest terenówką, ale na krawężnikach, w błocie i nierównościach – dzięki dużemu prześwitowi – radzi sobie lepiej niż samochód osobowy

NISSAN QASHQAI DIG­‑T 115

Kierowca

pod kontrolą Qashqai – jak każdy SUV – zaspokaja potrzeby kierowców, dla których zwykły samochód osobowy to za mało. Ale robi to elegancko i cicho.

M

ożna powiedzieć, że to co w pierwszym Qa‑ shqaiu przyciągało wzrok – proporcjonalna, dynamiczna sylwetka – w jego następcy pozostało. Tyle że w aktualnej wersji Nissana więcej jest przetłoczeń, dzięki czemu auto wygląda bardziej sportowo. Jednocześnie nie straciło, a wręcz zyskało na elegancji. Ostateczny efekt uzupełniają atrakcyjne detale, jak choćby kierunkowskazy w bocznych lu‑ sterkach – rozwiązanie dziś dość często spotykane, ale w japońskim wydaniu wygląda szczególnie, jak błysk pioruna... Deska rozdzielcza Qashqaia jest starannie wykonana. Nie ma tu eksperymentów stylistycznych znanych

z innych modeli, jak np. okrągły panel sterowania nawiewem w małym Nissanie Micra. Za to wszystkie elementy są dobrej jakości, stonowane i poręczne. System NissanConnect, wyposażony w siedmioca‑ lowy ekran dotykowy z powłoką antyrefleksyjną, obsługuje system audio, nawigację i współpracuje ze smartfonami. Żadna nowość, ale działa intuicyjnie, nie absorbując uwagi kierowcy.

Wyżej zawieszona osobówka

Jeździliśmy wersją z silnikiem o pojemności 1.2 l (115 KM), wyposażoną w automatyczną skrzynię biegów. Auto rusza lekko, z gracją. Zaskoczeniem

NOWY VOLKSWAGEN CADDY

Mały furgon z poznańskiej fabryki Nadwozie najnowszej wersji użytko‑ wego Volkswagena przyciąga wzrok ostrzejszymi, w stosunku do poprzed‑ nika, kształtami. Charakteru nadają mu przeprojektowany przód oraz zmienio‑ ne reflektory i tylne lampy. Wszystkie jednostki napędowe kom‑ paktowego furgonu spełniają normę emisji spalin Euro 6. Wśród silników TDI rolę podstawowego pełni cztero‑ cylindrowa jednostka o pojemności dwóch litrów, dostępna w wersjach o różnej mocy – od 75 do 150 KM. Spa‑ lanie nowego Caddy z dieslem spada

W zamyśle projektantów Nissan Qashqai ma łączyć cechy pojazdu osobowego i terenowego, jednak tego drugiego jest w nim znacznie mniej. Wprawdzie wyższy prześwit ułatwia pokonywanie krawężni‑ ków, dziur w asfalcie i nierówności, ale – żeby nie było wątpliwości – auto przeznaczone jest do jazdy w warunkach „cywilnych”, o jeździe terenowej nie ma mowy. Qashqai to nic innego, jak wyżej zawieszony samochód osobowy i nawet z napędem na cztery koła terenówką nie będzie.

Systemy czuwają

W kabinie nowego Nissana udało się wygospoda‑ rować więcej miejsca niż u poprzednika, bardziej pojemny jest również bagażnik. Fotele są wygodne i dobrze trzymają „na boki”. Z kolei wysoka pozycja za kierownicą zapewnia lepszą widoczność, a także daje swego rodzaju poczucie przewagi na drodze. Auto wyposażono w wiele systemów, mających wpływać na komfort i bezpieczeństwo podróżowa‑ nia. Chodzi m.in. o takie rozwiązania, jak kluczyk, którego nie trzeba wyjmować z torebki lub kieszeni, żeby uruchomić silnik; system zapobiegania zderze‑ niom czołowym (w razie niebezpieczeństwa emituje sygnał ostrzegawczy – jeśli kierowca nie zareaguje, samochód zaczyna automatycznie hamować); sys‑ tem monitorujący otoczenie wokół pojazdu (infor‑ muje o obiektach poruszających się blisko auta). Jest także czujnik rozpoznający poziom koncentracji poniżej 4l/100 km. W ofercie znajdą się także trzy silniki benzynowe: od 1.2 TSI o mocy 84 KM, poprzez trzycylindrowego 1.0 TSI, uzyskującego 102 KM, po 1.4 TSI (125 KM). Nowego Volkswagena wyposażono w wiele syste‑ mów asystujących, które nie występowały wcześniej w samochodach użytkowych. Przykładem jest zespół monitorowania otoczenia Front Assist, w skład które‑ go wchodzi system awaryjnego hamowania w mie‑ ście. Jeśli kierowca, jadąc z prędkością do 30 km/h, nie zauważy znajdującej się na drodze przeszkody, system automatycznie przyhamuje samochód. Dostępny w opcji asystent parkowania Park Assist umożliwia automatyczne zaparkowanie samochodu w zatoczce, a także prosto‑ padle do jezdni, co szczególnie przydaje się w branży kurierskiej. Podstawowe ceny nowego Caddy w Niemczech wynoszą 14 785 euro netto (wersja dostawcza) oraz 15 330 euro net‑ to w wersji Conceptline, która zastąpiła dotychczasową odmianę Startline. Są to ceny wersji z podstawowym silnikiem TSI o mocy 84 KM. W Polsce cenniki zostaną opublikowane pod koniec kwietnia, wte‑ dy też dealerzy rozpoczną przyjmowanie zamówień. Nowy Caddy trafi do salonów w trzecim kwartale. (HUW) Fot. Volkswagen

Półtora miliona nabywców w 11 lat – to bilans poprzedniej generacji Volkswagena Caddy. Czy czwarte wcielenie niemieckiego bestsellera powtórzy ten wynik?

115 koni mechanicznych z 1200 centymetrów sześciennych dziś już nikogo nie dziwi

Nowy Caddy z dieslem pod maską pali mniej niż cztery litry na setkę

Wnętrze Qashqaia jest estetyczne, praktyczne i starannie wykończone i zmęczenia kierowcy, który przypomina o koniecz‑ ności zrobienia przerwy w podróży. Reasumując, połączenie eleganckiej i dynamicznej linii z wysokim komfortem prowadzenia sprawia, że kolejna generacja Qashqaia – podobnie jak jego poprzednik – może liczyć na duże zaintere‑ sowanie kierowców. Tekst i zdjęcia Hubert Wójcik

Nissan Qashqai DIG­‑T 115 Dane techniczne

Pojemność silnika Maksymalna moc silnika Maksymalny moment obrotowy Średnie zużycie paliwa Cena brutto

1197 cm³ 115 KM przy 5200 obr./min 165 Nm przy 1750 obr./min 5,6 l/100 km (dane producenta) od 69 900 zł

Stokrotka i jej magazyn produktów świeżych Stokrotka uruchomi pod koniec br. w Lublinie lokal‑ ne centrum dystrybucji produktów świeżych i szyb‑ ko rotujących. Sieć cały czas inwestuje w logistykę. Obecnie 80 proc. oferty Stokrotek pochodzi z cen‑ tralnych dostaw. Pozostałe 20 proc. zaopatrzenia to towary regionalne, mrożonki lub pieczywo, które dostarczają bezpośrednio producenci i lokalne firmy. Lubelska sieć ma obecnie 252 sklepy. W tym roku chce otworzyć kolejnych 140. (WCH)

ColianLogistic wynajął magazyn pod Wrocławiem Dystrybutor FMCG ColianLogistic wynajął 9300 mkw. powierzchni magazynowo­‑biurowej w okolicach autostradowej obwodnicy Wrocławia w Panattoni Park Wrocław III. ColianLogistic jest częścią grupy kapitałowej Colian. Strategia rozwoju biznesu firmy zakłada ekspansję w charakterze kompleksowego operatora logistycznego, jeśli chodzi o sprzedaż i usługi logistyki kontraktowej, dystrybucji towarów oraz spedycji. Panattoni Park Wrocław III to najnow‑ sza inwestycja Panattoni Europe na Dolnym Śląsku, w jej ramach powstaną 2 hale magazynowe o łącznej powierzchni około 83 000 mkw. (SSZ)


84

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

ZAGRANICA hANDEL Podobnie jak w Biedronce przy wejściu znajdują się produkty świeże

Zaczęło się od wspólnej karty Nowy, całodobowy sklep grupy JM sąsiaduje z dwiema szkołami, biurami oraz ulicą prowadzącą do trasy szybkiego ruchu

CZAS NA FORMAT CONVENIENCE

Właściciel Biedronki otworzył sklep

na stacji paliw

Grupa Jeronimo Martins zacieśnia współpracę z paliwowym gigantem BP. Na razie w Portugalii. Kiedy przyjdzie czas na Polskę?

P

od koniec marca w Lizbonie ruszył nowy koncept handlowy grupy Jeronimo Martins – Pingo Doce & Go. Pierwszy sklep pod tym szyldem pojawił się na stacji paliw BP w pobliżu dużego osiedla. Sąsiaduje z dwiema szkołami, biurami oraz ulicą prowadzącą do trasy szybkiego ruchu. Władze JM nie mówią o projekcie zbyt wiele. – Bazuje on na partnerstwie pomiędzy naszą firmą a BP w Portugalii. Biedronka nie współpracuje z BP – poinformowała „WH” rzecznik prasowa grupy JM, Rita Fragoso.

Sklep w środku miasta

Nowa placówka właściciela Biedronki może być jednak czymś wię‑ cej niż tylko klasycznym sklepem przy punkcie tankowania pojazdów z mocno okrojoną ofertą. Lokalizacja, układ mebli, dobór oferty są takie jak w małym sklepie spożywczym w centrum miasta. Wydaje się, że Portugalczycy mogliby ruszyć tropem francuskich sieci handlowych, które coraz chętniej uruchamiają w śródmieściu dużych aglomeracji minisklepy dla zabieganych klientów. Być może nowy koncept będzie wykorzystany na przełomie roku również w polskich miastach.

Blisko wejścia jest też prasa, chłodnia na mięso oraz regał z paczkowanymi wędlinami i nabiałem

W małym, ale wszechstronnym Pingo Doce & Go marże są, jak na stacje paliw, niskie – różnice w stosunku do klasycznych supermarketów sięgają zaledwie kilku procent. W ponad 200­‑metrowym obiekcie, poza dwiema kasami, obsługującymi klientów sklepu i nabywców paliwa, działa też ką‑ cik gastronomiczny z przekąskami, pizzą, kanapkami, kawą i ciastkami.

Świeże na powitanie

W każdej kategorii oferowane są po 2­‑3 pozycje, a markowemu towa‑ rowi zwykle towarzyszy produkt spod znaku private labels. Podobnie jak w Biedronce przy wejściu znajdują się produkty świeże. Z owoców dostępne są głównie jabłka i cytrusy, z warzyw – ziemniaki, cebula i czosnek. Blisko wejścia znalazła się również prasa, lada chłodnicza z wyrobami mięsnymi oraz regał z paczkowanymi wędlinami i nabiałem. Przy pierwszej alejce stanęła gondola na lody i mrożonki. Poza napojami, alkoholami (przede wszystkim wino) całodobowy sklep Pingo Doce & Go oferuje też karmę dla zwierząt, produkty do pielęgnacji niemowląt, kosmetyki oraz chemię gospodarczą. W wydzielonym miejscu działa również punkt sprzedaży leków bez recepty.

JM i BP współpracują od kilku lat. Wszystko zaczęło się od karty lojalnościo‑ wej Poupa Mais (Oszczędzaj więcej). Zapewnia ona rabaty przy zakupach w portugalskich supermarketach Pingo Doce oraz na stacjach paliwowego koncernu. Pingo Doce & Go to kolejny wspólny projekt – JM odpowiada za wyposażenie placówki, zaś klientów obsługują pracownicy BP. Właściciel Biedronki mocniej zainteresował się ostatnio rynkiem pa‑ liwowym. Posiada już na tym polu doświadczenie, gdyż w ramach projektu joint­‑venture (z firmą Martifer) rozwija sieć stacji Prio. Ma ich już około 150. Z kolei BP prowadzi 345 stacji, co daje 17­‑proc. udział w portugalskim rynku. W Polsce brytyjski koncern paliwowy ma 480 sta‑ cji (7,5 proc. rynku). Na razie portugalski dyskonter nie planuje szybkiego pojawienia się na polskim rynku paliwowym. – Posiadamy 15 punktów tankowania pojazdów usytuowanych na terenie naszych centrów logistycznych, ale służą one do sprzedaży paliwa wyłącznie firmom transportowym, z którymi współpracu‑ jemy w Polsce – wyjaśnia Rita Fragoso. JM zgadza się też na powstawanie

W odróżnieniu od klasycznych sklepów na stacjach paliw, w pilotażowej placówce JM jest zaledwie o kilka procent drożej niż w supermarketach punktów tankowania na terenie przylegającym do sklepów Biedronka. Niekiedy, tak jak w podwarszawskim Płochocinie, na przysklepowym parkingu dyskontera działają samoobsługowe dystrybutory.

Oceń kasjera

Pracom nad nowym modelem sklepów JM towarzyszą testy, które mają przyczynić się do lepszej obsługi klientów. Od marca w supermarketach Pingo Doce po uiszczeniu opłaty kartą na terminalu pojawia się prośba o ocenę obsługi przy kasie i wybór jednej z trzech opcji: zielonej (bardzo dobra), żółtej (dostateczna) i czerwonej (zła). Czas pokaże, czy dyskonter skorzysta z podobnego rozwiązania również w Biedronce.

W sklepie działa mały punkt gastronomiczny i stanowisko z lekami bez recepty

Tekst i zdjęcia Marcin Zatyka


PO GODZINACH Unilever i Nestlé zwiększają obroty W I kwartale br. koncern Unilever zwiększył obroty o 12,3 proc. do 12,8 mld euro. Na lepszy od oczeki‑ wań wynik wpłynęły korzystne zmiany kursowe oraz szybki rozwój na niektórych kluczowych rynkach wschodzących. Z kolei koncern Nestlé w pierwszych trzech miesiącach br. zwiększył sprzedaż o 0,5 proc. do 20,9 mld franków szwajcarskich. (HUW)

Lepsze wyniki Coca­‑Coli Pierwszy kwartał br. zamknął się dla napojowego giganta wzrostem przychodów do 10,7 mld dol., czyli o 1,3 proc. Koncern dokonał tego przede wszystkim dzięki podwyżce cen oraz zmniejszeniu opakowań napojów. (HUW)

Tesco sprzedaje flotę samolotów Tesco do końca maja br. pozbędzie się ostatniego samolotu z floty pięciu maszyn, na pokładzie których latali w ostatnich latach menadżerowie sieci. Cztery samoloty sprzedano w ostatnich miesiącach. W la‑ tach 2005­‑2012 Tesco wydało aż 29 mln funtów na przeloty swojej kadry menadżerskiej po świecie. Te wydatki zwiększyły się pod rządami poprzedniego prezesa grupy Philipa Clarke'a. Nowy prezes Tesco, Dave Lewis, postanowił zaoszczędzone na samolo‑ tach pieniądze przeznaczyć na walkę o odbudowę pozycji sieci na rynku brytyjskim. (HUW)

Marka własna kolumbijskich sklepów JM Połowę obrotów Jeronimo Martins w Kolumbii będzie stanowić sprzedaż marki własnej. Jak poinformował prezes portugalskiego właściciela Biedronki Pedro Soares dos Santos, może do tego dojść już niedługo w rozwijanej od 2013 roku. sieci supermarketów Ara. Działa ich już blisko 90, a setny ma ruszyć latem. JM chce wydać w tym roku na ekspansję w Kolumbii od 60 do 70 mln euro. (MZ)

Bułgaria: Lidl sprzedaje więcej owoców i warzyw W I kwartale br. bułgarski oddział Lidla zwiększył sprzedaż owoców i warzyw o 40 proc. Jak poinfor‑ mowała Milena Denczewa ze spółki Lidl Bulgaria, pomogła w tym prowadzona od początku roku akcja marketingowa „Zarządzając świeżością”. W jej ramach urozmaicono ofertę – np. w przypadku pomidorów sklepy niemieckiej sieci wprowadziły aż siedem róż‑ nych odmian tych warzyw. W Bułgarii działa około 80 dyskontów Lidl. (MZ)

Polskie jabłka smakują Portugalczykom

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

85

Jestem lokalnym patriotą,

kupuję u sąsiadów

Rozmowa z Irkiem Bieleninikiem, dziennikarzem, konferansjerem, artystą estradowym Gdzie pan najczęściej robi zakupy? Staram się kupować w lokalnych sklepach, bo wte‑ dy wspieram sąsiada­‑przedsiębiorcę. Dzięki temu zyskuje moja najbliższa okolica. Mieszkam na wsi i zależy mi, żeby żyło się tu coraz lepiej. Nie pamię‑ tam, kiedy ostatni raz byłem w dużym sklepie, nie mam na to czasu. Prowadził Pan program „Siłacze”, w którym rywalizują najsilniejsi ludzie świata. Czy ci sportowcy odżywiają się inaczej niż my? Spożywają ogromne porcje jedzenia. Taka masa mięśni potrzebuje kalorii, więc zazwyczaj biorą po‑ dwójne porcje. Widziałem, że jeśli posiłek nie jest serwowany do stołu, tylko z podgrzewacza – jedzą, ile się da, bez oporu. Mają swoje zasady dietetycz‑ ne, np. niektórzy nigdy nie zamówią ziemniaków, tylko ryż. Spożywają dużo białka, często w postaci preparatów. Czy włączył Pan coś z diety siłaczy do swojego jadłospisu? Za każdym razem powtarzano mi, że powinno się jeść drób zamiast wieprzowiny. Słuchając wielokrot‑ nie podobnych rad, przestawiłem się ze schabowe‑ go na kurczaki. A ostatnio odkryłem mięso indycze – rewelacja. Dużo Pan podróżuje, czym różnią się zwyczaje zakupowe na innych kontynentach? Właśnie przyleciałem ze Stanów, mogę więc na go‑ rąco powiedzieć o zakupach w tym kraju. Niestety z moich obserwacji wynika, że Amerykanów czeka zagłada. W dużym amerykańskim sklepie jest do‑ słownie wszystko, łącznie z najsmaczniejszymi warzy‑ wami i owocami z całego świata. Mimo to większość idzie w stronę najtańszego, najbardziej przerobione‑ go – użyję odpowiedniego słowa – żarcia. Świecące białością pieczywo, jakieś muffinki – słowem wszyst‑ ko, co daje kalorie. Aby tylko się najeść. A Pan na co zwraca uwagę? Ja i moja rodzina czytamy skład: sprawdzamy za‑ wartość tłuszczu, cukru, konserwantów. Od czasu do czasu lubię zjeść mięso z puszki. Ale nie wiem, co myśleć o produkcie, który ma „zawartość mięsa 56 proc.”. Myślę wtedy: Matko Boska, czym jest reszta? W dodatku literki są tak małe, że nie można rozczytać. Wiem, że sytuacja ekonomiczna zmusza wielu Pola‑ ków do kupowania najtańszego jedzenia. Niestety muszą później wydawać na dobre leki. Uważam, że lepiej dać zarobić piekarzom niż lekarzom.

W programie telewizyjnym „Jak to ruszyć?” testuje Pan ciężkie maszyny: dźwigi, koparki, czołgi, zapuszczając się w niebezpieczne miejsca, typu kopalnia miedzi. Czy jest taka maszyna, do której nie wszedłby Pan za żadne skarby? Nie ma. Jeśli widzę, że inni mogą tam pracować, to dlaczego ja miałbym nie spróbować? Zostałem kiedyś pozostawiony sam sobie na wieżyczce czołgu T­‑55. Operator nie zaciągnął hamulca ręcznego i odszedł, a czołg ruszył i zaczął staczać się z górki, nabierając prędkości. Chciałem wskoczyć do środka i zatrzymać maszynę, ale nie miałem pojęcia, za którą wajchę pociągnąć. Tymczasem czołg zbliżał się do słupa linii energetycznej. Gdybym przywalił, mogło być po mnie. Na szczęście maszyna sama się zatrzymała. Robiliśmy też program o oczyszczalni ścieków, proszę mi wierzyć, część tego procesu przebiega w takich warunkach, że ciężko wytrzymać bez odruchów wy‑ miotnych. Ale już po pięciu minutach, organizm się przyzwyczaja i można tam swobodnie przebywać. To tylko kwestia przełamania mentalnego. Czy wyobraża Pan sobie, że rzuca wszystko i zakłada sklep? Zależy, co bym w nim sprzedawał? Jestem człowie‑ kiem kontaktowym, lubię rozmawiać z ludźmi. Jako specjalista od mycia naczyń mógłbym sprze‑ dawać płyn Fairy, ale sklep tylko z jednym płynem raczej nie osiągnąłby sukcesu. Co Pana najbardziej denerwuje na zakupach? Stojąc w kolejce, dostaję szyb‑ szego bicia serca, gdy przy sąsiedniej kasie siada pra‑ cownik i mówi: „zapraszam”, a wtedy „na wydrę” przecho‑ dzą tam ci, którzy byli ostat‑ ni. I druga sytuacja: są dwie kasy, do których ustawia się jedna kolejka. Zawsze wtedy znajduje się ktoś, kto dopie‑ ro przyszedł i wskakuje bez kolejki,

udając niezorientowanego naiwniaka. To źle dzia‑ ła na moje nerwy. Za to mogę pochwalić naszych sprzedawców. Coraz częściej mamy do czynienia z ekspedientami­‑ekspertami. Czy to branża spożyw‑ cza, czy elektroniczna – jeśli sam nie wie, zawoła kogoś, kto pomoże. Udane zakupy spożywcze… …są wtedy, gdy mogę kupić pieczywo ze świeżą, przypieczoną skórką. Jeśli bułki i chleb są nieświeże, jestem zawiedziony. Hubert Wójcik

Gdy widzę na konserwie napis „zawartość mięsa 56 proc.”, myślę sobie: Matko Boska, czym jest reszta? Irek Bieleninik

Nasze jabłka pozostaną w ofercie należących do JM supermarketów Pingo Doce i Recheio przynajmniej do lipca, a nie do maja, jak wcześniej planowano. Tyl‑ ko w ciągu sześciu ostatnich tygodni ub.r. sprzedało się 360 ton polskich jabłek odmiany Ligol. (MZ)

Sprzedaż detaliczna w Rosji spada od kilku miesięcy. W marcu zmniejszyła się o 8,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Ma to związek z sank‑ cjami gospodarczymi wprowadzonymi przez kraje UE i Stany Zjednoczone. Sankcje wpływają niekorzystnie również na kondycję ekonomiczną gospodarstw do‑ mowych. Realne płace spadły w tym roku do poziomu najniższego od 16 lat, a rosyjska gospodarka po raz pierwszy od sześciu lat wchodzi w recesję. (MZ)

Fot. Archiwum

Spadki w handlu detalicznym w Rosji


Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

o

tym się mówi

Fot. Henkel Polska

Cydr Lubelski nareszcie w puszce

Fot. Ambra

Ambra rozpoczyna letni sezon cydrowy, wprowadzając do sprzedaży nowy format opakowania – półlitrową puszkę. Projekt puszki przygo‑ towała pracownia Brandy Design, która odpowiada za szatę graficzną opakowań produktów marki Cydr Lubelski. – Cydr jest odrębną kategorią lekkich napojów alkoholowych, jednak najbliżej mu do piw, dlatego powi‑ nien być eksponowany właśnie w tym dziale – obok piw jasnych i smako‑ wych. Według badań właśnie te napoje konsumenci najczęściej zastępują cydrem – mówi Michał Rozalicz, dyrektor marketingu Ambry. Cydr to najszybciej rozwijający się segment rynku alkoholi w Polsce, który od dwóch lat wzrasta w tempie 400 proc. Od momentu narodzin kategorii, liderem jest Cydr Lubelski z 55­‑proc. udziałem w sprzedaży. Poręczne, półlitrowe opakowanie to odpowiedź na trendy rynkowe. (HUW)

Pod koniec kwietnia w modnym lokalu Loft 44 w Warszawie odbyła się premiera kremu dla mężczyzn NIVEA Men Creme. O właściwościach kremu i strategii marketingowej opowiedział Krzysztof Damański, brand manager marki. Gościem specjalnym spotkania był Stephane Antiga – trener i selekcjoner reprezentacji Polski w piłce siatkowej. Wprowadzeniu nowości do sprzedaży towarzyszy duża kampania re‑ klamowa w mediach. Spoty reklamowe, które przygotowano do emisji w stacjach telewizyjnych i internecie podkreślają typowo męski charak‑ ter produktu. W podobnej stylistyce utrzymane jest także opakowanie produktu – blaszana, okrągła puszka. (AZ)

Firma Henkel Polska przedstawiła rewolucyjny produkt podczas konferencji w warszawskim Pin Up Studio

Stephane Antiga w ogniu pytań prowadzącego konferencję Oliviera Janiaka

Persil przedstawia nowe kapsułki Współczesny, wymagający konsument nie lubi kompromisów między wygodą a funkcjonalnością. Stąd moda na buty sportowe na koturnie czy marynarki z tkaniny dresowej. Wyzwanie podjęła także marka Persil i połączyła skoncentrowany, płynny środek piorący oraz sypkie składniki wybielająco­‑odplamiające. Tak powstały dwukomorowe kapsułki Persil Power­‑Mix Caps, których premiera odbyła się 22 kwietnia w Pin Up Studio w Warszawie. Gościem specjalnym spotkania był Oskar Zięta, jeden z najbardziej znanych polskich designerów na świecie. (AU)

Fot. Le Maciej Stankiewicz

Cydr Lubelski ma 55 proc. polskiego rynku

NIVEA Men, czyli porozmawiajmy o męskiej pielęgnacji

Joseph Seeletso przekonywał kulinarnych blogerów, że sól nie pozwala odczuwać prawdziwego smaku dań

Pachnące warsztaty Le Petit Marseillais Na warsztatach z marką Le Petit Marseillais, które odbyły się wiosną w Warszawie, dziennikarze i blogerzy mieli możliwość własnoręczne‑ go wykonania peelingu do ciała, bazującego na werbenie i cytrynie. Marta Siembab, prowadząca warsztaty senselierka (specjalistka od zapachów), dokładnie wyjaśniła, jak zamknąć czar Prowansji w małym słoiczku. Spotkanie odbyło się z okazji wprowadzenia nowego żelu pod prysznic – Le Petit Marseillais Werbena i Cytryna. O jego właściwościach oraz znaczeniu zapachów w pielęgnacji ciała opowiadali Magdalena Stępniewicz, marketing manager Johnson & Johnson, oraz Daniel Jaworski, brand manager Le Petit Marseillais. (WK)

Blogerzy gotują z Josephem Seeletso W kwietniu w studiu kulinarnym Josepha Seeletso blogerzy kulinarni zaangażowani w akcję „Gotujmy zdrowo – mniej soli” odkrywali smaki dań bez soli. Uczestnicy z pomocą popularnego szefa kuchni przyrządzali dania zarówno wymagające już pewnego doświadczenia, jak i takie, z którymi poradzi sobie nawet osoba rzadko gotująca. Wspólnym mia‑ nownikiem dla wszystkich potraw był brak soli w składzie. Joseph Seeletso

Fot. Wiadomości Kosmetyczne

86

Podczas warsztatów z Le Petit Marseillais o produktach mówił brand manager Daniel Jaworski oraz Joanna Waryszak, PR Manager Le Petit Marseillais

pokazał uczestnikom, jak za pomocą połączenia niektórych składników osiągnąć smak, którego w daniu teoretycznie być nie powinno. Tak było w m.in. w przypadku polenty z karmelizowaną indyczą wątróbką, mającą wyraźny smak wanilii, choć nie użyto jej do przygotowania dania. Takie efekty można osiągnąć tylko wtedy, gdy do potrawy nie dodaje się soli, która potrafi zdominować naturalny smak dania. (SSZ)

Od lewej: Małgorzata Napiórkowska, PR & event manager L’Oréal Paris, Bożena Graczyk, dyrektor działu reklamy „Wiadomości Kosmetycznych” i kosmetolog Ewelina Staniszewska, ekspert L’Oréal Paris

Na rynek wchodzi nowa gama kremów L’Oréal Paris Ekspert Wieku. To produkty dopasowane do potrzeb Polek, zarówno pod względem ceny – zaledwie 25 zł, jak i składników – wybrano te najbardziej poszukiwane w kremach przeciwzmarszczkowych. Kremy są dostępne w liniach 40+, 50+ i 60+ i takie wyraźne oznakowania znalazły się na opakowaniach, co ma ułatwić wybór pro‑ duktów dopasowanych do wieku. Od maja gama Ekspert Wieku jest dostępna w masowej sprzedaży. Prezentacja produktów miała miejsce podczas specjalnego dnia otwartego, który marka L’Oréal Paris zorganizowała pod koniec kwietnia w Warszawie. (WK)

Fot. Le Petit Marseillais

Fot. L’Oréal Paris

Dzień otwarty w L’Oréal Paris z Ekspertem Wieku

Sprostowanie Do relacji z konferencji poświęconej marce Grycan wkradł się błąd. Zbigniew Grycan rozwija firmę wraz z żoną Elżbietą, nie zaś, jak napi‑ saliśmy, Małgorzatą. Przepraszamy. Redakcja


PO GODZINACH

Krzyżówka z marką Verbena

Wiadomości Handlowe 5/2015 (145)

87

Nazwa i adres sklepu Imię i nazwisko

E-mail

Powierzchnia sklepu (w mkw.)

Telefon kontaktowy

Pieczątka sklepu

Czy sklep posiada koncesję na sprzedaż alkoholu? zaznacz właściwą rubrykę

ROZWIĄŻ

I WYGRAJ!

* Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych przez Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o., zgodnie z ustawą z dn. 29.08.97 o Ochronie Danych Osobowych, DzUst. nr 133 poz. 883

x20 Na 20 osób, które jako pierwsze prześlą do nas pocztą prawidłowe hasło, czekają nagrody – karton żelków Verbena Dziki Bez (22x60 g) i karton żelków Verbena Aloes i Winogrona (22x60 g). POZIOMO: 1. bonifikata, upust 6. stan konta księgowego 8. moneta lub banknot 9. część jelita grubego 10. pracownik supermarketu 13. domowe okno na świat 16. w tramwaju, w godzinach szczytu 17. reżyserował „Pokolenie” 19. u jemne saldo na rachunku bankowym 21. w przysłowiu wart był pałaca 23. sprzedaż dużych ilości towaru 24. łaźnia fińska 27. kostka na drodze 28. wynagrodzenie 29. polski samochód dostawczy 31. najdłuższa rzeka Francji 32. potrawa 34. laska taternika

35. paragon 36. skrzydlaty koń 37. rzepakowy w butelce PIONOWO: 1. cieszy handlowca 2. cukierek śmietankowy 3. polecenia dla psa 4. hurt po rozdrobnieniu 5. jednostka mocy 6. zwierzchniczka, przełożona 7. wpływ z kokosowego interesu 11. podatek pośredni 12. drzewo liściaste 14. szwajcarski ser z krowiego mleka 15. konto w banku 18. silne napady duszności 20. włoska wyspa, miejsce zesłania Napoleona Bonaparte

22. pewna ilość pieniędzy, kwota 24. lokal z ladą 25. pieniądze w sklepowej kasie 26. współplemieniec Winnetou 30. rejestr, wykaz 32. twarde pod wodą 33. zbudował arkę

Na odpowiedzi (z dopiskiem „Krzyżówka z marką Verbena”) czekamy do 18 czerwca 2015 roku (decyduje data stempla pocztowego). Prosimy o podanie pełnej nazwy sklepu, dokładnego adresu, numeru telefonu oraz adresu e-mail. PIECZĄTKA SKLEPU OBOWIĄZKOWA! Nasz adres: „Wiadomości Handlowe”, ul. Rolna 195, 02-729 Warszawa

Rozwiązanie „Krzyżówki z marką Prymat” brzmi: „Prymat liderem”

A oto laureaci:  ZESTAW toster BOSCH + komplet przypraw – Alicja Majewska, Freshmarket – Warszawa, Roman Mirończuk, Sklep Ogólnospożywczy – Kraków, Bożena Wojtaszczyk, Sklep Spożywczo-Przemysłowy PABO – Konstantynów.  ZESTAW fartuch kuchenny + komplet przypraw – Magdalena Bober, Sklep Spożywczo-Przemysłowy „Patrycja” – Kozice, Katarzyna Oleś, Sklep Spożywczo-Przemysłowy Oleś – Łęg Tarnowski, Ewa Pytel, Mini Markt Stodoła – Wisła, Małgorzata Rydzyk, Sklep Spożywczy i Przemysłowy – Kwaśniów Górny, Janina Skórska, PSS „Społem” SDH 3 – Dębina.

Sałatka z orzechami piniowymi i olejem Rapso Składniki:

Przygotowanie:

 miks sałat  żółte i czerwone pomidorki koktajlowe  cebula czerwona  winogrona różowe  orzeszki pinii Kresto 100 g  jajka przepiórcze

Jajka przepiórcze ugotować na twardo. Sałatę, pomidorki, winogrona umyć i osuszyć. Pomidorki przekroić na cztery części, winogrona na połówki, usunąć pestki. Cebulę pokroić w krążki. Na talerzu rozłożyć kolorową sałatę, pomidorki, winogrona, jajka oraz krążki cebuli – posypać orzeszkami pinii. Składniki sosu energicznie wymieszać i doprawić do smaku. Przed podaniem sałatkę polać niewielką ilością sosu.

Sos winegret:  3 łyżki oleju rzepakowego Rapso  1 łyżeczka soku z cytryny  sól, cukier, biały pieprz do smaku


PO GODZINACH

Pismo bezpłatne dla handlu www.wiadomoscihandlowe.pl Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o. Redakcja Wiadomości Handlowe ul. Rolna 195, 02-729 Warszawa tel. 22 490 90 81, fax 22 490 90 82

1974

Handel w PRL 1974

Na początku lat 70. zakupy w Supersamie robiło 30 000 warszawiaków dziennie. Dziś tylu standardowy hipermarket obsługuje przez tydzień

Członek grupy wydawniczej LPV Media GmbH (European Professional Publishing Group) Ambasador „Wiadomości Handlowych” Paweł Kapuściński Prezes zarządu Dyrektor działu sprzedaży Iwona SZWAN tel. (22) 549 94 55, kom. 519 042 661 iwona.szwan@wiadomoscihandlowe.com.pl Wiceprezes zarządu Redaktor naczelny Grzegorz SZAFRANIEC kom. 519 042 657, 501 026 973 redaktor@wiadomoscihandlowe.com.pl gszafraniec_wiadomoscihandlowe@wp.pl

1981

Z-ca redaktora naczelnego Sekretarz redakcji Anna TERLECKA, kom. 519 042 658 anna.krezlewicz@wiadomoscihandlowe.com.pl

Tak wyglądała pierwsza "bryka" przynajmniej kilku dziennikarzy "WH"...

1981

Redaktor Hubert Wójcik, kom. 519 042 659 hubert.wojcik@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Sebastian SZCZEPANIAK, kom. 519 042 660 sebastian.szczepaniak@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Wojciech Chełchowski, kom. 519 042 671 wojciech.chelchowski@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Witold NARTOWSKI kom. 606 107 785, witold.nartowski@gmail.com

Półki w sklepach puste, za to witryny pełne - propagandowych haseł

1982

Dział SPRZEDAŻY: Kierownik działu sprzedaży Elżbieta Kyć kom. 519 042 662, tel. (22) 549 94 55 elzbieta.kyc@wiadomoscihandlowe.com.pl Menadżer ds. kluczowych klientów Brygida Miękus kom. 519 042 663, 505 549 992 brygida@wiadomoscihandlowe.com.pl Menadżer ds. kluczowych klientów Daria MULART kom. 519 042 664 daria.mulart@wiadomoscihandlowe.com.pl

Nie znam Polaka, który w latach 70. i 80. nie miał w domu kryształu; można je było dostać nawet w delikatesach

Menadżer ds. kluczowych klientów Robert ZAKRZEWSKI kom. 519 042 666, 502 620 502 robert.zakrzewski@wiadomoscihandlowe.com.pl

Fot. Stefan Zubczewski

Specjalista ds. dystrybucji i promocji Renata Bilska kom. 519 042 656 renata.bilska@wiadomoscihandlowe.com.pl Opracowanie graficzne i DTP: studio.dtp@o2.pl

Nakład: 80 000 egz.

Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca oraz zastrzega sobie prawo do ich skracania. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam, może odmówić ich przyjęcia bez podawania przyczyn. © Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie artykułów w całości lub we fragmentach bez zgody wydawcy zabronione

Index firm

Korekta: Adam Raczyński Druk: Quad/Graphics Europe

PRL-u dawno już nie ma, a Wars wciąż ma się dobrze

A Agros-Nova 36, 58, 63 Alma Market 8 Ambra 86 Animex Polska 75 Auchan Polska 1, 9, 16, 18, 12, 25, 34

D Danone 10, 61 Dolina Noteci 26 Dr Irena Eris 16 Dr. Oetker 69 Drogerie Polskie 52 Drosed 12, 70, 71

B Bać-Pol 13, 30 Bag-Pol Dystrybucja 36, 71 Bahlsen Polska 5, 58, 60, 62 Bakoma 61 Biedronka 1, 8, 13, 32, 52, 53, 81, 84 Bielenda Kosmetyki Naturalne 52 Bros 10 Browar Namysłów 39 Bruno Tassi 75

E E.Leclerc 16, 70 Emperia Holding 20 Espiro Group 53 Eveline Cosmetics 16, 52

C Carrefour Polska 9, 13, 16, 38, 76 CEDC 82 Cereal Partners Poland Toruń-Pacific 72 Chata Polska 47 Citroën Polska 82 Coca-Cola HBC Polska 70, 85 Colian 7, 27, 35, 56, 57, 60, 72, 83 Czerwona Torebka 13, 20, 21

F Ferrero Polska 6, 60, 73, 82 Freshmarket 66, 87 G Gama 75 GH PL Plus 8, 13, 30 GK Specjał 34 Global Cosmed 53 Gold Drop 54 Groszek 73 Grupa Bunge 68 Grupa Energizer 7, 73 Grupa Eurocash 8, 13, 75, 82 Grupa INCO 52, 73 Grupa Metro 82 Grupa Sobieski 7, 40, 41

Grupa Żywiec 82 Grycan – Lody od Pokoleń 82, 86 Gurlex Group PL 11, 72 H Häagen-Dazs 66 Haribo 56, 57 Henkel Polska 51, 54, 73 Hitpol 64 Hochland Polska 1, 10, 70 Hortex Holding 65 I I.D.C. Polonia 30, 31, 73, 87 Intermarché 18, 21 J Jasmin 53 Jeronimo Martins (Polska) 8, 10, 18, 53, 84, 85 Johnson & Johnson Poland 86 K Kaufland Polska 8, 13, 18, 26, 75, 76, 82 Kolporter 9 Kompania Piwowarska 9, 20, 46, 72 Krüger Polska 72 Kupiec 13, 70

L L’Oréal Paris 86 Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris 16 Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona 52 Lactima 72 Lakma Strefa 52 Lewiatan Holding 22, 76 Lidl 1, 8, 13, 18, 12, 32, 53, 85, 89 Livio 77 LOTTE Wedel 36, 58 Ł Łódzka Spółdzielnia Mleczarska 10 M Madej Wróbel 73 Makro Cash & Carry Polska 8, 18, 34, 89 Małpka Express 13 Marwin Polska 72 Maspex Wadowice 37, 58, 60, 62, 65, 66, 71 MasterCard Europe 50 McCormick Polska 71 Metro Group 16 Mieszko 7, 56, 61 Mila 18, 76 Mleczarnia Turek 73 Mlekpol 71

Mokate 47, 71 Mondelez Polska 61 N Nasz Sklep 34 Nestlé Polska 7, 48, 56, 71, 72, 85 Nestlé Waters 46 Netto 76 Nissan Polska 83 NIVEA Polska 7, 14, 15, 17, 46, 53-55, 73, 86 Nordis Chłodnie Polskie 58, 66 Nordzucker Polska 69 Nutricia Polska 62 O Odido 89 Organic Farma Zdrowia 9 OSM Garwolin 36 OSM Grodzisk Mazowiecki 36 OSM Łowicz 71 OSM Piątnica 36, 61 P Paleo 30 Pamapol 8, 73 Pernod Ricard 72 Pfeifer & Langen Marketing 69 Pingo Doce 84, 85 Piotr i Paweł 8, 18, 30, 64, 76, 78, 82 Pollena Ostrzeszów 52, 53, 54

Polomarket 8, 20, 30 Polskie Supermarkety 20 Polskie Zdroje 70 PPH Temar 71, 72 PPL Koral 7, 18, 19, 66, 77 Procter & Gamble DS Polska 52, 54 Prymat 42, 87 PSS Społem 80, 87 R Real Polska 16, 21, 12 Reckitt Benckiser 54 Ren 66 Rossmann 52 Ruch 26 S Selgros 26 Sertop 71 Słoneczko 8 SM Łowicz 25 SM Mlekovita 73 SM Mlekpol 36, 72 SM Spomlek 33 SPAR 8, 18, 21, 30, 33, 79 Stokrotka 20, 26, 32, 81, 83 Storck Polska 56 T Tago PPC Tadeusz Gołębiewski 58, 62, 63

TBM Snacks 58 Tesco Polska 9, 13, 16, 32, 33, 85 Topaz 8, 18, 22, 61, 64 Twój Market 82 TZMO 54 U Unilever Polska 2, 3, 29, 46, 85 V Velvet Care 54 VOG Polska 68, 71, 87 Volkswagen Polska 83 W Wawel 23, 58, 59 Wrigley Poland 45 Wyborowa 46 Z Zbyszko 58 Ziaja 16 Zott Polska 10, 61 ZT Bielmar 24, 48, 49, 71 ZT Kruszwica 68 ZUH Robico 73 Ż Żabka Polska 46 Żywiec Zdrój 58


100

MKW. Taka powierzchnia wystarczy, by stworzyć dobrze funkcjonujący, nowoczesny sklep osiedlowy.

87

SKLEPÓW

NIEBIESKO-CZARNI

– tyle sklepów Odido z Bydgoszczy i okolic przynależy do bydgoskiej hali Makro C&C

Klub Zawisza Bydgoszcz powstał w 1946 roku. Do największych sukcesów niebiesko-czarnych należy wygranie Pucharu Polski i Superpucharu Polski (oba w 2014 roku).

PORADNIIKWH MAKRO

Pan Roman często gości w sklepie innych właścicieli, którzy szukają porady w sprawie zmian. – Sklepy warto zmieniać i nie bać się tych zmian, bo to jedyny sposób na rozwój i przetrwanie na trudnym, konkurencyjnym rynku – zauważa Andrzej Świtaj z Makro. Placówka pana Romana to najlepszy przykład tego, jak pozytywne mogą być takie zmiany.

Wystarczy się dogadać

NOWOCZESNY SKLEP OSIEDLOWY

Zrobił rewolucję

i został ambasadorem Odido Trochę ponad kilometr od stadionu Zawiszy Bydgoszcz działa sklep Odido. Prowadzi go zapalony kibic Zawiszy, który zdecydował się wprowadzić samoobsługę, by dołączyć do franczyzowej sieci Makro.

Z

miany, jakie przeszedł sklep Romana Sołtana (wcześniej przez ponad 10 lat niezależna placówka) były rewolucyjne. Czy Pan Roman wyjdzie na nich dobrze? Najpewniej tak, bo nim przeszedł do Odido, prowadził stumetrową placówkę w systemie ladowym. – Ekspedientki musiały się sporo nabiegać, by skompletować zamówienie, ale teraz wciąż to robią. Wiele starszych osób przychodzi do sklepu z listą i prosi pracownice o odnalezienie dla nich wymienionych produktów – mówi Roman Sołtan. Choć trudno w to uwierzyć, nim sklep przeszedł na samoobsługę, nie miał problemów z konkurencją, a wręcz przeciwnie – dobrze prosperował. Z pewnością duża w tym zasługa lokalizacji – placówka przycupnęła na niewielkim placu w środku osiedla, otoczona ze wszystkich stron blokami. Trudno wyobrazić sobie bardziej osiedlową lokalizację dla sklepu. – Remont generalny trwał 1,5 miesiąca, korzystając

Właściciel sklepu Roman Sołtan, ubierający się w klubowe – granatowo-czarne – barwy Zawiszy Bydgoszcz

z okazji wymieniłem nawet elektrykę. Gdy w końcu otworzyliśmy, klienci przychodzili i mi dziękowali, że sklep znów jest otwarty – śmieje się nasz rozmówca. Robili tak, bo okolica do konkurencyjnych nie należy – w pobliżu działa tylko niewielka, nawet nie 50-metrowa placówka niezależna. To, że trochę ponad kilometr dalej jest Lidl, nie stanowi problemu, bo ludziom z osiedla nie chce się chodzić tak daleko na większe zakupy. Z wynoszącym około 4000 indeksów asortymentem opisywane Odido w Bydgoszczy idealnie spełnia swoją misję sprzedażową – jest sklepem, w którym można zrobić kompleksowe zakupy.

Zadowolony ambasador Klienci zamianę starego sklepu osiedlowego Tora na samoobsługowe Odido przyjęli bardzo dobrze. Wkrótce będzie ich jeszcze więcej, bo tuż obok buduje się nowe osiedle. Młodzi ludzie, którzy wkrótce się tam wprowadzą, z pewnością będą chętnie robili zakupy w nowoczesnym i eleganckim Odido pana Romana. – Bardzo mi się podobała współpraca ze specjalistami Makro. Byli elastyczni, wspólnie uzgadnialiśmy poszczególne rozwiązania, gdy chcieli wprowadzić poważniejsze zmiany, tłumaczyli, dlaczego warto coś zrobić.

Zasugerowali np., że lepiej będzie przenieść wejście ze środka budynku na jego prawą stronę, by ułatwić klientom poruszanie się po sklepie – mówi Roman Sołtan. Podkreśla, że dzięki fachowemu doradztwu, zaangażowaniu pracowników Odido i ich dobrej organizacji pracy, rewitalizacja sklepu poszła wyjątkowo szybko i sprawnie. – Przez wiele dni pod rząd siedzieliśmy tu z Andrzejem [Świtajem z Makro – red.] do godziny pierwszej w nocy i dłużej. Czasem ja już miałem dość i chciałem iść do domu, a on chciał jeszcze pracować – wspomina nasz rozmówca. Z bycia ambasadorem Odido pan Roman jest zadowolony. – Prowadzę jeszcze jeden sklep, pracuję codziennie od 5 do 22, więc miewam kłopoty z czasem, ale dzięki wizytom gości z Makro poznałem wielu detalistów, była okazja do pomówienia ze specjalistami z różnych dziedzin, zwiększenia wiedzy o realiach handlu i sposobie jego prowadzenia – wylicza nasz rozmówca.

W pracy ambasadora Odido pana Romana denerwuje tylko regularnie powracające pytanie o pieniądze. – Inni detaliści interesują się, ile dostałem z Makro za bycie sklepem ambasadorskim. Faktycznie wsparcie było duże, ale to efekt negocjacji, sam zgodziłem się zainwestować sporo pieniędzy – mówi nasz rozmówca. Jak tłumaczy Andrzej Świtaj, Odidio oferuje wsparcie i ściśle określony pakiet urządzeń, natomiast w przypadku sklepu ambasadorskiego klient może liczyć na indywidualne podejście i ponadstandardowe inwestycje. Pan Roman podkreśla, że w byciu w sieci nie chodzi tylko o pieniądze, ale również o cenne wskazówki specjalistów. Makro zachęciło go do wprowadzenia pieca do odpieku pieczywa, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Pan Roman w przyszłości chce także odpiekać słodkie przekąski. Już porozumiał się z centralą sieci i wkrótce w sklepie pojawi się maszyna do wyciskania soku, która zrobiła furorę w pierwszym ambasadorskim Odido w Polsce (w Warszawie na ul. Cynamonowej). Nasz rozmówca nie wątpi, że wielu starszych klientów mieszkających na osiedlu doceni świeżo wyciskany sok pomarańczowy. Sam na takie ryzyko inwestycyjne pewnie by się nie zdobył, ale otrzymał pomoc od sieci. Tekst i zdjęcia Sebastian Szczepaniak

MAKRO POLECA PRODUKTY MARKI WŁASNEJ Fine Life Sery żółte w plastrach  Wyśmienite sery żółte w czterech rodzajach w wygodnym opakowaniu, umożliwiającym wielokrotne otwieranie i zamykanie. OPAKOWANIE: 150 g CENA BRUTTO: 3,66 zł (Edamski, Gouda), 3,94 zł (Edamer, Salami)

Fine Life Sery Camembert i Brie  Kremowe sery Camembert oraz Brie z delikatną białą pleśnią. Ser Camembert dostępny jest w dwóch smakach: naturalnym i z ziołami, a Brie – w naturalnym. Doskonałe do kanapek oraz na grilla. OPAKOWANIE: 120 g (Camembert) i 125 g (Brie) CENA BRUTTO: 3,56 zł

Fine Life Konserwy mięsne w słoikach  Smaczne tradycyjne konserwy mięsne w pięciu rodzajach: Golonka w sosie, Mięsiwo w sosie, Smalec z mięsem, Mięso z czosnkiem oraz Przysmak mięsny. OPAKOWANIE: 290 g (Smalec z mięsem), 300 g (pozostałe) CENA BRUTTO: 5,87 zł

Fine Life Jabłka prażone  Znakomite do szarlotki jabłka prażone, dzięki którym można szybko przygotować domowe ciasto. OPAKOWANIE: 900 g CENA BRUTTO: 6,04 zł



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.