Wiadomości Handlowe, nr 153, marzec 2016

Page 1

Nr 3 (153) MARZEC 2016

PISMO BEZPŁATNE

www.wiadomoscihandlowe.pl

ISSN 1643-8787

Nakład: 80 000 egz.





Wszystko co powinieneś wiedzieć o

NAPOJACH

Nr 3 (153) MARZEC 2016

PISMO BEZPŁATNE

www.wiadomoscihandlowe.pl

ISSN 1643-8787

Nakład: 80 000 egz.

ZWIĄZKOWCY ZDETERMINOWANI, ŻEBY WRESZCIE DOPIĄĆ SWEGO

Handel odpocznie

w niedziele?

Dwa warianty

Alfred Bujara, przewodniczący sekcji handlo‑ wej NSZZ „Solidarność”, przedstawił 8 marca br. dwa warianty regulacji prawnych dotyczących ograniczenia handlu w niedziele. Związkow‑ cy dążyć będą do tego, aby zmiana dokonała

50 dodatkowych dni bez handlu TO niższe wpływy do budżetu z tytułu podatków; według niektórych szacunków nawet o miliard złOTYCH

5­‑10 proc.

tyle z całotygodniowej sprzedaży przypada średnio w sklepach spożywczych na niedzielę się albo poprzez ustawę specjalną o handlu w niedziele (plan A), albo na drodze noweli‑ zacji Kodeksu pracy (lżejszy, mniej pożądany plan B – w jego przypadku pracownicy mogli‑ by wyrażać zgodę na pracę w niedziele). Solidarność chce, aby praca w handlu była co do zasady zabroniona w niedziele i święta oraz wigilię Bożego Narodzenia i Wielką So‑ botę. Jej działacze, przygotowując założenia do dwóch projektów ustaw, wskazali jednak 12 wyłączeń od reguły „wolnej niedzieli”. Handel ma być dozwolony w ostatnie dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem, ostatnią Fot. 123RF

W

N A P OJ E

WODA  SOK I  NA POJ

E GA ZOWAN E I NIE

Wielka kariera

Solidarność będzie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy ograniczającej handel w niedziele. Związkowcy liczą na to, że ich postulaty spotkają się z aprobatą parlamentu i szybko staną się elementem obowiązującego prawa. Kto się cieszy, a kto płacze?

iele wskazuje na to, że związkow‑ com już wkrótce uda się wywal‑ czyć to, o co wielu pracowników sektora handlu doprasza się od lat, czyli wolne niedziele. Powiązania największego związku zawodowego w Polsce z obozem Prawa i Sprawiedliwości nie są tajemnicą. Solidarność wspierała partię Jarosława Kaczyńskiego w dochodzeniu do władzy, przyszła pora na spłatę długu wdzięczności. Głosowanie w Sejmie i Senacie oraz podpis prezydenta wydają się tylko formalnością. So‑ lidarność co prawda musi wcześniej zebrać 100 000 podpisów pod obywatelskim projek‑ tem ustawy, ale również z tym nie powinno być większych trudności, gdyż w sektorze handlu pracuje blisko milion Polaków.

PR A KT YC ZN Y PR ZE WO DN IK DE TA LIS TY

niedzielę przed świętami wielkanocnymi, oraz dwie tzw. niedziele wyprzedażowe (jedną w styczniu, a drugą w lipcu). Praca w niedziele mogłaby odbywać się w placówkach handlowych o powierzch‑ ni maksymalnie 50 mkw., ale tylko wtedy, jeśli za ladą stałby sam właściciel sklepu. Działać mogłyby też m.in. piekarnie i ciast‑ karnie przy zakładach produkcyjnych (ale tylko w godzinach 6­‑13), kioski, stacje benzynowe o powierzchni użytkowej do 300 mkw., punkty usługowe (jak np. restau‑ racje), kwiaciarnie, apteki, sklepy w szpitalach i na lotniskach oraz sklepy z pamiątkami, de‑ wocjonaliami, produktami lokalnymi, regio‑ nalnymi i tradycyjnymi.

WYDAWCA

GA ZOWAN E  KAWA

I HERBATA

„Wody smakowej”

Pomocne PLANOGRAMY SOKI: NFC i butelki aPET Napoje funkcjonalne sztur mują półki UROZMAICONY AS ORTYMENT:

KAWA ZBOŻOWA, HERBATA SYPKA

Nakład: 80 000 egz.

Marzec 2016

Logistyka też stanie?

Nie wszystkie kwestie w propozycjach przedstawionych przez Solidarność są jesz‑ cze dopracowane. Sporne tematy dotyczą m.in. handlu internetowego, a oprócz nie‑ go również centrów logistycznych, dystry‑ bucyjnych i magazynowych oraz terminali przeładunkowych (określanych mianem „pod‑ miotów działających na rzecz handlu”). Zakaz pracy w tych obiektach skutkowałby dużymi komplikacjami w łańcuchu dostaw, a być może nawet częściowym ograniczeniem do‑ stępności produktów świeżych na sklepowych półkach w poniedziałki rano. Tutaj Solidarność wydaje się być gotowa do pójścia na ustęp‑ stwa w wypadku, gdyby pracownicy tychże obiektów za przepracowaną niedzielę mogli odebrać wolne w inny dzień. Jak mówi „Wiadomościom Handlowym” Alfred Bujara, wprowadzenie zakazu handlu w niedzie‑ le nie wpłynie negatywnie na obroty sklepów, gdyż klienci będą częściej odwiedzać placówki handlowe w inne dni tygodnia. Z taką opinią nie zgadza się wielu reprezentantów strony praco‑ dawców. Jeremi Mordasewicz, doradca zarzą‑ du Konfederacji Lewiatan, nie ma wątpliwości Dalszy ciąg na stronie 7

 Praktyczne Przewodniki Detalisty

 Siedemnasty odcinek unikatowej serii

 Jakość gwarantowana przez „Wiadomości Handlowe”

Zwiększaj zyski z fachowcami



SPIS TREŚCI

INFORMACJA HANDLOWA

W numerze: HANDEL I DYSTRYBUCJA

8 | Bruksela pyta

o podatek obrotowy

10 | Soares dos Santos

o planach Jeronimo Martins

11 | Muszkieterowie nie czują formatu drive?

12 | Ambitny samotnik

42 | Wypiek pieczywa w sklepie RYNEK FMCG

45 | Milionerzy w branży FMCG 46 | Bakalland powtórzy

sukces sprzed dwóch lat?

47 | Pamapol ostro pracuje nad jakością

na czele Biedronki

18 | Kolejni kandydaci w konkursie Market Roku 2016

20 | Leszek Bać: moja firma nie bankrutuje

KATEGORIE PRODUKTÓW

50 | Artykuły higieniczne dla kobiet

26 | Frisco.pl najtańszym

52 | Mrożonki kupowane

PRAWO I SZKOLENIE

53 | Jak eksponować maszynki

sklepem internetowym

30 | Czy można nie płacić tantiem?

30 | Manko to nie tylko problem pracownika

32 | Kuriozalne projekty ustaw

o sprzedaży bezpośredniej

przez cały rok do golenia

55 | Nadchodzi sezon na lody 63 | Lager nie musi być nudny 72­‑75 | Przegląd nowości REKLAMA

LOGISTYKA I auta DLA HANDLU

76 | Tak wygląda centrum

logistyczne Eko Holdingu

77 | Ford liderem w Europie

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi. REKLAMA

WYPOSAŻENIE I NOWE TECHNOLOGIE

78 | Koszyki i wózki sklepowe – jak dobierać

79 | Krajalnica w sklepie 80 | Elektroniczne cenówki 82 | Przyszłość jest mobilna

REKLAMA

Z ZAGRANICY

85 | Zachodnie sieci nie boją się wojny na Ukrainie

PO GODZINACH

86 | Na zakupach

z Olkiem Klepaczem

REKLAMA

Lurpak taser 60x50.pdf

1

14/03/16

REKLAMA

IMPROWIZUJ Z LURPAKIEM

34 | Kiedy rabat i premia,

a kiedy opłata półkowa?

34 | Emperia na celowniku fiskusa 36 | Pułapki w umowie najmu 36 | Wypadek w sklepie – co dalej?

WWW.LURPAK.PL

38 | Zmienia się rola

przedstawiciela handlowego

INFORMACJA HANDLOWA

38 | Jakie składki

za zatrudnionych?

40 | Obniżamy rachunki za prąd 41 | Wszystko, co warto wiedzieć o jajkach

LICZBA MIESIĄCA

55

proc.

sklepów osiedlowych

płaci dostawcom

w terminie

INFORMACJA HANDLOWA

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

REKLAMA

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

18:53


6

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Zdaniem REDAKTORA

Liczba sklepów w Polsce w latach 2009-2015 Format Ogólnospożywcze Mięsne Piekarniczo-ciastkarskie Drogerie Z napojami alkoholowymi Owocowo-warzywne Rybne

wartościowe udziały w rynku (w proc.)

80 70 60 50 50,2 40 30 20 10 0 2001

* prognoza

51,2

53,4

59,8

sklepów w różnego rodzaju franczyzy czy grupy za‑ kupowe, z drugiej bardzo szybko ubywa placówek handlowych. Przyczyny ich wykruszania się z rynku są przeróżne: od ekspansji dyskontów, które rozpętały wojnę cenową, przez zwykłą zmianę pokoleniową w handlu, po postępującą digitalizację, która kreuje nowy model robienia zakupów. Waga tego ostatnie‑ go czynnika często jest niedoceniana. Tymczasem, według GUS, dostęp do internetu ma niemal 29 mln Polaków uzbrojonych w ponad 20 mln smartfonów i 7 mln tabletów. Wielu z nich nie waha się ich używać do robienia zakupów. Gwałtowny przyrost sklepów internetowych nie powinien więc dziwić. W ciągu

Handel detaliczny w Polsce wg formatów wartościowe udziały w rynku (w proc.)

16,8 17,0 13,0

Dyskonty

65,4

Sklepy osiedlowe (po sąsiedzku)

2009 2019* 28,4

12,3 15,6

Sklepy 2,5 convenience 5,6

2005

2009

2014

2019*

Źródło: Planet Retail, 2014

Tradycyjne sklepy spożywcze 0 * prognoza

33,2 10

20

30

55,4

40

50

60

Źródło: Planet Retail, 2014

9,2

Jeronimo Martins Grupa Schwarz

5,5

2013 78 110 10 188 6 748 6 636 5 601 4 004 1 172

2014 75 881 9 974 6 738 6 448 5 697 3 766 1 141

2015 72 997 9 846 6 686 6 306 5 716 3 500 1 116

Najwięksi gracze

w handlu detalicznym w Polsce– udziały w proc.

10,8

Jeronimo Martins (Biedronka)

12,1

6,3

8,4

Grupa Schwarz (Lidl, Kaufland)

3,8 5,0 3,0 5,9 2,6 3,5 2,2

Grupa Eurocash Auchan Tesco Grupa Metro Carrefour Żabka ITM Polomarket 0 * prognoza

Hipermarkety i supermarkety

Lata 2012 81 744 10 366 6 769 6 861 4 138 4 281 819

Źródło: Bisnode Polska

sektora handlu FMCG w Polsce sprzedaż w mld euro

w erze digitalizacji

Nowoczesny Handel FMCG w Polsce

2011 84 414 10 461 6 763 7 033 3 941 4 547 808

TOP 10: najwięksi gracze

Handel G

2010 91 753 10 990 6 868 7 433 3 860 5 112 948

Grzegorz Szafraniec grzegorz.szafraniec@wiadomoscihandlowe.pl

dyby ktoś zdecydował się na podobny ekspe‑ ryment, jak bohaterowie kultowej „Seksmisji”, i dał się w 1989 roku zahibernować na 25 lat, po wybudzeniu miałby duże problemy z odnalezieniem się w zastanej rzeczywistości. Również handlowej. Dzi‑ siejsi 40­‑50­‑latkowie doskonale pamiętają siermięgę sklepów w schyłkowym PRL­‑u. Pamiętają otwarcie pierwszych hipermarketów i to, jak Polacy zachły‑ snęli się tym powiewem Zachodu. Ludzie związani z handlem nie mają problemów ze skojarzeniem nazw i logotypów zagranicznych sieci, które niczym meteory przemknęły przez polski, coraz bardziej konkurencyjny rynek: Jumbo, Costcutter, MiniMAL, Rema 1000, HIT, Hypernova, Albert, Leader Price, Plus Discount, Billa, Elea, Géant, Real i pewnie jeszcze kilka innych. Handel detaliczny przeszedł niebywałą metamorfozę i wciąż dynamicznie zmienia się na naszych oczach. Z jednej strony postępuje proces sieciowania się

2009 102 811 11 674 6 726 7 720 3 206 5 035 982

2,1 1,8 1,9 2,2 1,1 2,0 1,1 1,6 3

3,3

Grupa Eurocash (ABC)

3,1 Tesco

3,0

Auchan

73,5

Pozostali

2009 2019* 6

9

12

15

Źródło: Planet Retail, 2014 i informacje własne

minionych dwóch lat przybyło ich aż 4000. Polacy przez internet kupują już dzisiaj niemal wszystko. Nie tylko książki, zabawki, odzież czy buty. Coraz częściej w sieci szukamy artykułów spożywczych. Niektóre sieci handlowe (np. Auchan, Tesco, Alma, Piotr i Paweł, E.Leclerc) dobrze odnajdują się w erze digitalizacji. Uruchomiły e­‑sklepy, wprowadziły szereg udogodnień dla klientów, mają konkurencyjne ceny. Słowem, w praktyce realizują strategię sprzedaży wie‑ lokanałowej. Zdecydowana większość szyldów nie ma takiej możliwości albo są one mocno ograniczone. Tym‑ czasem wirtualny handel stał się realnym konkurentem klasycznych sklepów. Kolejnym, po hipermarketach i dyskontach. Efekt? W ciągu 6 ostatnich lat zniknęło z rynku 30 000 sklepów spożywczych – z danych Bisnode wynika, że jest ich już mniej niż 72 000. Nieco lepiej radzą sobie sklepy specjalistyczne, choć i tych jest mniej. Wyją‑ tek stanowią monopolowe, ale zapewne niebawem i one będą w odwrocie, bo nowa władza wzięła je na celownik.

Źródło: Euromonitor International

Obroty sklepów ogólnospożywczych w Polsce (w mld zł) Format Dyskonty Niezależne sklepy Sklepy convenience Hipermarkety Supermarkety

*prognoza

2014 48,2 44,4 33,3 33,6 29,2

Lata 2015 51,2 41,3 35,1 33,3 30,7

2016* 54,7 38,9 37,1 32,8 32,0 Źródło: Bisnode Polska

Formatem, który rozkwita, są dyskonty, choć tylko dwie z czterech działających nad Wisłą „tanich” sieci można określić tym mianem, bo przecież Biedronka i Lidl to swego rodzaju hybrydy (dyskontu z supermarketem, a może i sklepem osiedlowym). Szacuje się, że w br. ob‑ roty dyskonterów zbliżą się do 55 mld zł, a w 2019 roku ich udział w rynku detalicznym przekroczy 28 proc. Imponujący wynik, gdy weźmiemy pod uwagę, że w 2009 roku było to zaledwie 13 proc. Najmocniej błyszczy oczywiście gwiazda Biedronki, której klienci kupili w 2015 roku towary warte 38,6 mld zł. Wielu kon‑ kurentom z pewnością cierpnie skóra na myśl o tym, co mogłoby się stać, gdyby Portugalczycy uruchomili e­‑sklep. A wróbelki coraz częściej o tym ćwierkają…

Te ustawy zadecydują o kształcie handlu w Polsce Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej, zwana niekiedy ustawą o podatku handlowym lub ustawą o podatku od hipermarketów. Opodatkowanie handlu to jedna z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Dotychczas przedstawiono już trzy wersje projektu ustawy, trwają prace nad czwartą. Wciąż nie wiadomo, kogo dokładnie będzie dotyczył podatek ani od kiedy zacznie być pobierany. Ustawa o wprowadzeniu wolnych niedziel w handlu. Do jej uchwalenia dąży NSZZ „Solidarność”. Związkowcy wkrótce zaczną zbierać podpisy pod projektem tejże ustawy. Jeśli projekt zostanie poparty przez 100 000 obywateli, to Sejm będzie zobowiązany do tego, aby się nim zająć. Solidarność chce, aby praca w handlu w niedziele co do zasady była niedozwolona, ale od tego zakazu miałyby obowiązywać liczne wyjątki.

Ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom handlowym. Opracowywana przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ma uregulować kwestię tzw. opłat półkowych, czyli opłat pobieranych przez sieci handlowe od dostawców produktów spożywczych i rolnych. Aktualnie resort szykuje analizę dobrych praktyk w tym zakresie stosowanych w krajach Unii Europejskiej oraz przygląda się propozycjom regulacji zgłaszanym przez krajowe organizacje branżowe.

Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu. Przygotowywana przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej; aktualnie na etapie konsultacji. Ma wprowadzić minimalną stawkę godzinową za pracę w wysokości 12 zł brutto dla osób zatrudnionych na umowach o pracę, a najprawdopodobniej również dla osób pracujących na podstawie umów­‑zleceń oraz umów o świadczenie usług. Według ostatnich deklaracji przedstawicieli resortu ustawa ma wejść w życie we wrześniu br.

Ustawa o handlu. Debata nad jej kształtem dopiero się rozpoczęła – dyskusję zainicjował Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Ma to być akt prawny gromadzący w jednym miejscu wszystkie przepisy „porozrzucane” po wielu innych ustawach, jak również regulujący kwestie, które wciąż czekają na doprecyzowanie. Ustawa o handlu ma regulować m.in. kwestie pracownicze, podatkowe, koncesyjne, kontrolne; kwestie dotyczące nieuczciwej konkurencji i antymonopolowe. (PJ)


REKLAMA

Sklepy odpoczną w niedziele? Dalszy ciąg ze strony 3

Ostatnia bitwa o wolne niedziele

co do tego, że zakazanie handlu w niedziele spowo‑ duje nie tylko zmniejszenie sprzedaży w sklepach, ale także utratę kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy. – Uważam, że możemy zawrzeć kompromis w tej sprawie. Nie zmuszajmy pracowników do pracy w handlu w niedziele, ale z drugiej strony nie za‑ kazujmy niedzielnego handlu. Niech konsumenci, inwestorzy, właściciele sklepów i pracownicy sami podejmują decyzje – nawołuje Mordasewicz w roz‑ mowie z „Wiadomościami Handlowymi”. Doradca zarządu Konfederacji Lewiatan zwraca także uwagę na problem, z którym będzie musiał się zmie‑ rzyć obóz Prawa i Sprawiedliwości, gdy przyjdzie mu decydować o losach projektu ustawy (gdy projekt trafi do Sejmu). Mordasewicz przypomina, że przy 50 dniach pracy w handlu mniej w skali roku, wpływy z podatków do budżetu państwa zmaleją. Potencjal‑ ne straty z tego tytułu ekspert wycenia na 1 mld zł. Może to być twardym orzechem do zgryzienia dla rządu usilnie poszukującego każdej złotówki, aby móc realizować kosztowne programy socjalne.

Poprzednie dwa projekty ustawy o zakazie handlu w niedziele ­– jeden obywatelski, a drugi poselski –­ odrzucone zostały 21 marca 2014 roku, za czasów rządów koalicji PO­‑PSL. Oba zakładały zmiany w Kodeksie pracy. Za jednym z projektów stał Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Wolna Niedziela, któremu udało się zebrać wymagane 100 000 podpisów i dzięki temu wnieść projekt ustawy do Sejmu. Drugi projekt miał niemal identyczne brzmienie jak pierwszy, a przygotowany został przez grupę posłów PiS, PO, PSL oraz Solidarnej Polski, działającą w ramach Parlamentarnego Zespołu Członków i Sympatyków Ruchu Światło­‑Życie, Akcji Katolickiej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Związkowcy z Solidarności jak dotąd zbierali podpi‑ sy jeszcze nie pod dopracowanymi projektami usta‑ wy, lecz dopiero pod listem intencyjnym w sprawie utworzenia komitetu inicjatywy ustawodawczej. Najprawdopodobniej po zakończeniu konsultacji Solidarność zrezygnuje z jednego z przedstawionych wcześniej wariantów i postawi na jeden projekt. Dopiero pod nim będzie szukać 100 000 podpisów. Związkowcy na razie nie deklarują żadnych konkret‑ nych terminów, ale po cichu liczą, że „wolne niedzie‑ le” wywalczą w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Czy im się to uda? Paweł Jachowski

Nic nowego

Pomysły na zmiany w prawie zaprezentowane w ostatnich dniach przez NSZZ „Solidarność” będą teraz konsultowane z organizacjami branżowymi, politykami oraz innymi zainteresowanymi podmio‑ tami i osobami. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że argumenty obu głównych stron sporu, czyli pra‑ codawców i pracowników, są znane od lat i wcale się nie zmieniają. W tej dyskusji nic nowego i odkryw‑ czego już raczej nie usłyszymy, dlatego nie należy oczekiwać, że negocjacje trwać będą długo.

Za poprzednich rządów PiS… Za czasów ostatnich rządów PiS, w koalicji z Ligą Polskich Rodzin i Samoobroną (lata 2005­‑2007), związkowcy także dążyli do wprowadzenia zakazu handlu w niedziele. Z analiz przygotowanych wówczas przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wynikało, że uchwalenie takiego prawa skutkowałoby zmniejszeniem wpływów do budżetu o 1,5 mld zł oraz utratą pracy przez 50 000­‑70 000 osób. Ostatecznie ówczesny parlament nie zakazał handlu w niedziele, ale 6 lipca 2007 roku przyjął nowelizację Kodeksu pracy, wprowadzającą zakaz pracy w placówkach handlowych w 12 dni świątecznych w roku. Dziś takich dni jest już 13, ale to nadal niewiele w porównaniu z około 50 niedzielami, o które wciąż toczy się walka.

EUROPA: HANDEL W NIEDZIELE FINLANDIA NORWEGIA ESTONIA SZWECJA

ROSJA

łOTWA Litwa

dania

Rosja

irlandia wielka brytania

holandia

Polska

Niemcy

ukraina

belgia

czechy austria francja

szwajcaria

słowacja Węgry

rumunia

włochy bułgaria portugalia hiszpania

kraje, w których handel w niedziele jest ograniczony

tURCJA GRECJA

kraje, w których nie ma ograniczeń w handlu w niedziele

brak danych


HANDEL I DYSTRYBUCJA Fot. Archiwum

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

SKUTKI WPROWADZENIA PODATKU OD HANDLU

Będzie drożej? Co zrobią sklepy, gdy rząd wprowadzi podatek od handlu? Mogą przerzucić go na dostawców albo podnieść ceny. Albo jedno i drugie – i to jest najbardziej prawdopodobne.

N

Kto pierwszy, ten gorszy

Zakładając, że sprawa podatku pójdzie po myśli drobnego i średniego handlu (dziś mówi się nawet o 200 mln zł kwoty wolnej od podatku – niezwykle korzystnym rozwiązaniu dla tego sektora), wówczas – jak obliczył POHiD – 300 000 firm nie zapłaci da‑ niny. Właściciele tych sklepów na pewno nie będą

jest jednak i drugi scenariusz, w którym ceny nie rosną. Przynajmniej początkowo. W tym wariancie duże sklepy zaciskają pasa i czekają, aż konkuren‑ cja się wykrwawi. Dyskonty mogą przecież sobie powiedzieć: „Dobrze, przez pół roku będziemy zarabiać mniej. Później sobie odbijemy”. A co jeśli podatek będzie w równym stopniu trakto‑ wał dużych i małych (propozycje podatku liniowego wciąż są na stole)? Nie ma wątpliwości, że w tej sytu‑ acji w gorszym położeniu są mniejsze firmy. Przede wszystkim mali i średni nie mają takich zdolności negocjacyjnych jak giganci. Ponadto nie mają już zbyt dużego pola manewru, by utrzymać cenę. Jeśli bowiem założymy, że w małym handlu rentowność jest na poziomie 0,5 proc., to nie można zbyt długo walczyć marżami. Za to dyskonty, wbrew zapewnie‑ niom z ich strony, pracują na większych marżach. Mają więc w razie potrzeby z czego schodzić.

Najłatwiej zażądać upustów

Rządowym pracom nad podatkiem od handlu przy‑ glądają się również producenci. Sklepy, aby utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie, mogą bowiem przerzucać ciężar daniny na swoich dostawców. – I tak niewątpliwie się stanie. Sieci nawet tego nie ukry‑ wają, że takie są ich intencje – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Jego zdaniem niezależnie od tego, czy po‑

Część podatku od handlu detaliści przeniosą na producentów, a wielu z nich już stoi pod ścianą mieli powodu do podnoszenia cen. Ale czy tego nie zrobią? Część z nich zapewne wykorzysta sytuację, jako pretekst do poprawienia sobie marży. Ktoś jednak musi zasilić budżet, żeby władza mo‑ gła spełnić wyborcze zobowiązania. Jeśli więc nie mali i średni – ciężar ten spadnie na największych graczy. Podatek uderzający głównie w duże skle‑ py, może przynieść co najmniej dwa scenariusze. Jedna z wersji: centrala sieci, bez względu na wszystko, będzie oczekiwała od swoich sklepów założonego wyniku finansowego. W tym scena‑ riuszu nie ma mowy o braniu „na klatę” podatku, dlatego sklep od razu podniesie ceny, żeby zreali‑ zować plan, bo tego od niego wymagają. Możliwy

Podatek, ale jaki? Ostateczny kształt podatku handlowego wciąż nie jest przesądzony. Głównie dlatego, że rząd zastanawia się, czy danina skonstruowana w sposób progresywny nie łamałaby prawa unijnego. Gdyby tak było, podatek musiałby przybrać postać liniową.

Wszystko wskazuje, że podatek od handlu spowoduje wzrost cen. Ale kto i o ile je podniesie – to zależy od ostatecznego kształtu daniny. A tego na razie nie znamy

a razie mamy zbyt dużo niewiadomych, aby w miarę precyzyjnie przewidzieć, kto i o ile podniesie ceny, kiedy podatek od handlu zacznie obowiązywać. Pierwsza – skrytykowana przez wszystkie środowiska handlowe – wersja podatku (2 proc. od sklepów powyżej 250 mkw.) odeszła w zapomnienie po konsultacjach społecz‑ nych, kiedy branża uświadomiła rządzącym absurd tego projektu. Rząd się zreflektował i zaproponował „lepsze” rozwiązanie, na które branża zareagowała wyjściem na ulice i publicznym wyrażeniem swo‑ jego niezadowolenia… Wciąż pojawiają się nowe pomysły na podatek, jednak nie mogąc pogodzić interesów wszystkich środowisk handlowych, spo‑ tykają się z krytyką – jak nie ze strony Polskiej Or‑ ganizacji Handlu i Dystrybucji, to ze strony Polskiej Izby Handlu lub działającego od niedawna Forum Polskiego Handlu. Trudno więc przewidzieć, kiedy i jak batalia o podatek się zakończy. Ale jakoś za‑ kończyć się musi. I co wtedy?

NERWOWE OCZEKIWANIE NA FINALNY PROJEKT USTAWY

datek będzie liniowy, czy progresywny, z ilu i jakich będzie się składał progów – i tak będzie przerzucony na producentów. – Nie ma sensu, żeby sklep podnosił ceny, bo w ten sposób podnosi również podstawę opo‑ datkowania. Żeby utrzymać wynik finansowy, będzie musiał zmniejszyć koszty. To mogą być cięcia perso‑ nalne, np. można przejść na outsourcing. Ale to jest przecież bardziej skomplikowane niż zażądanie obniż‑ ki cen u dostawcy. Zwłaszcza w przypadku sieci, która im większa, tym ma większe możliwości wywierania presji na dostawców – tłumaczy Andrzej Gantner. Dyrektor szacuje, że żądania upustów od produ‑ centów będą sięgały 5­‑10 proc. Hubert Wójcik

U

wagi odnośnie ewentualnego uwzględnie‑ nia progresji w projekcie ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej zgłaszała już Ko‑ misja Europejska. „Wiadomościom Handlowym” udało się dotrzeć do korespondencji na temat podatku handlowego pomiędzy Dyrekcją Gene‑ ralną ds. Konkurencji (wydział Komisji Europejskiej) a polskim Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsu‑

w opłacie z tytułu kontroli łańcucha żywnościowego, składka na cele zdrowotne wnoszona przez sektor tytoniowy) Komisja uznała, że stawki progresywnego podatku obrotowego płacone przez firmy były de facto powiązane z wielkością przedsiębiorstwa, a nie z jego zyskownością lub wypłacalnością. KE uznała takie regulacje za dyskryminujące i mo‑ gące prowadzić do poważnych zakłóceń na rynku.

Komisja Europejska chce wiedzieć, w jaki sposób polska strona ustaliła stawki i próg zwolnienia od podatku mentów. Składają się na nią dwa pisma. Pierwsze, z 11 lutego br., zawiera uwagi KE, a drugie, z 2 mar‑ ca, prezentuje stanowisko UOKiK.

Uniknąć węgierskich błędów

W liście wystosowanym przez Dyrekcją Generalną ds. Konkurencji czytamy, że wydział zwrócił uwagę na artykuły prasowe, w których informowano, że Pol‑ ska zamierza przyjąć projekt ustawy wprowadzającej podatek od sprzedaży detalicznej. Przypomnijmy, chodzi o trzecią wersję projektu, w której Minister‑ stwo Finansów zaproponowało progresywną stawkę podatku obrotowego, w przedziale od 0 do 1,3 proc., jak również specjalne, podwyższone stawki za handel w weekendy (w momencie oddania tego numeru „Wiadomości Handlowych” do druku wciąż był to najnowszy oficjalny projekt ustawy). „Służby Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji pra‑ gną zwrócić uwagę władz polskich, że w 2015 roku Komisja wszczęła formalne postępowanie doty‑ czące trzech rodzajów podatku wprowadzonych na Węgrzech, których cechą wspólną była stawka progresywna” – czytamy w piśmie od KE. Autorzy listu zaznaczają, że w każdej z trzech spraw dotyczących Węgier (podatek od reklam, poprawka Fot. Jacek Łagowski

8

W związku z tym, że przepisy wprowadzały niejed‑ nakowe traktowanie przedsiębiorstw, uznano je za selektywne. Zdanie Komisji we wszystkich trzech przypadkach było jednoznaczne: węgierskie podatki i opłaty stanowiły pomoc państwa w rozumieniu przepisów traktatu o funkcjonowaniu Unii Europej‑ skiej, dlatego KE zakwestionowała te przepisy. „Jak rozumiemy, podatek, który zamierzają wpro‑ wadzić polskie władze, również charakteryzuje się stawką progresywną i minimalnym poziomem przychodów, poniżej którego podatek nie będzie miał zastosowania” – wskazała Dyrekcja Generalna ds. Konkurencji w piśmie skierowanym do UOKiK, oczekując wyjaśnień. Podkreśliła przy tym, że pań‑ stwa członkowskie UE mają obowiązek informowa‑ nia Komisji o tego typu zmianach w prawie i muszą czekać na jej zgodę.

Jeden, czy dwa cele?

Polska została poproszona o przygotowanie wyja‑ śnień w ciągu 20 dni roboczych od daty otrzyma‑ nia polskojęzycznej wersji pisma, czyli – według naszych ustaleń – od 8 lutego. Nad odpowiedzią Urząd pracował wspólnie z Ministerstwem Finan‑ sów, co potwierdziły nam źródła zarówno w UOKiK, Handlowcy, protestując 11 lutego w Warszawie, zmusili rząd do dokonania zmian w projekcie ustawy


HANDEL I DYSTRYBUCJA

jak i w resorcie. W liście polskiej strony, do którego dotarliśmy, widnieje data 2 marca, choć jeszcze dwa dni później słyszeliśmy w obu instytucjach, że odpo‑ wiedzi są wciąż przygotowywane. W wysłanym przez UOKiK liście znajdują się od‑ powiedzi jedynie na niektóre z pytań KE. Dyrekcję Generalną ds. Konkurencji interesują podstawo‑ we informacje na temat planowanego podatku wraz z określeniem podstawy opodatkowania, stawki, osób lub spółek podlegających opodat‑ kowaniu, ewentualnych wyłączeń lub odliczeń, jak również przepisów dotyczących sposobu uiszczania daniny. Służby Dyrekcji Generalnej chcą też wiedzieć, w jaki sposób ustalono poszczególne stawki oraz próg zwolnienia od podatku, dlaczego konieczne jest wprowadzenie stawek progresywnych i czym jest to uzasadnione. W ostatnim z zapytań DG polska strona została wprost poproszona o wskazanie celu proponowanego podatku. W odpowiedzi UOKiK wymienił jedynie główny cel wprowadzenia podatku, jakim ma być zwiększe‑ nie dochodów budżetu państwa. Przypomnijmy, jest to rzeczywiście jedyny cel wskazany w oce‑ nie skutków regulacji, dołączonej do ostatniego projektu ustawy (z 2 lutego br.), jednak zarówno premier Beata Szydło, jak i inni przedstawiciele rządu wielokrotnie w wypowiedziach dla mediów wskazywali, że istnieje także inny cel planowanej ustawy. Chodzi o wyrównywanie szans polskich i zagranicznych przedsiębiorstw. Szefowa polskie‑ go rządu mówiła np., że chce, aby ustawa „opodat‑ kowała wielkie sieci handlowe, które nie dają szans na konkurowanie naszym handlowcom”.

Całkowita przebudowa

Odpowiedź przygotowana przez UOKiK zawiera wyjaśnienia, że planowany podatek od sprze‑ daży detalicznej będzie nową daniną w polskim systemie podatkowym. „Zasadnicze założenia, dotyczące konstrukcji podatku, opierają się na koncepcji opodatkowania przychodu ze sprzeda‑ ży detalicznej. Zakłada się, że podatnikiem będą podmioty prowadzące działalność gospodarczą w zakresie dokonywania sprzedaży detalicznej towarów” – czytamy w piśmie. W dalszej części listu UOKiK tłumaczy, że projekt usta‑ wy jest w trakcie konsultacji. Wskazuje, że opiniowali go ministrowie i kierownicy urzędów centralnych, „zgłaszając istotne uwagi natury merytorycznej i praw‑ nej”. Dodaje, że zastrzeżenia do projektu wnieśli także przedstawiciele organizacji handlowych. „W wyniku otrzymanych podczas konsultacji uwag podjęto prace nad przebudową zasadniczych Rekomendacje Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego dla Ministerstwa Finansów w sprawie kształtu podatku handlowego (z 25 lutego br.) 1. Zwolnienie od podatku dla sklepów o rocznych obrotach 200 mln zł. 2. Stawka 0,9 proc. w przypadku obrotów rocznych powyżej 200 mln zł. 3. Sumowanie do opodatkowania obrotów uzyskanych pod znakiem handlowym (franczyza) wyłącznie wtedy, kiedy spełniony jest warunek powiązania kapitałowego pomiędzy franczyzodawcą a franczyzobiorcą, także poprzez spółki pośrednie. 4. Rezygnacja ze stosowania innych zasad i innej stawki opodatkowania w soboty i niedziele. 5. Rezygnacja z wprowadzenia szczególnych zasad opodatkowania handlu w internecie. 6. Możliwość odliczania tego podatku od podstawy opodatkowania (CIT i PIT).

elementów podatku. (…) Z tego względu, na obec‑ nym etapie prac nad projektem, każdorazowy opis proponowanych kolejnych konstrukcji podatku może ulegać szybkiej dezaktualizacji” – uzasadnia polska strona. Zapewnia również, że przy opraco‑ wywaniu nowej wersji projektu będą brane pod uwagę wszystkie aspekty dotyczące zapewnienia zgodności projektu z przepisami unijnymi. W piśmie, do którego dotarły „Wiadomości Han‑ dlowe”, Urząd nie odniósł się do prośby Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji o to, aby wyjaśnić, REKLAMA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

w jaki sposób ustalono – przygotowując trzecią wersję projektu ustawy – poszczególne stawki oraz próg zwolnienia od podatku, dlaczego ko‑ nieczne jest wprowadzenie stawek progresywnych oraz czym jest to uzasadnione. UOKiK zapewnił natomiast Komisję, że dodatkowe wyjaśnienia przedstawi jej zaraz po tym, jak zostanie ustalona ostateczna wersja projektu ustawy. Kiedy to na‑ stąpi? Tego niestety wciąż nie wiadomo. Paweł Jachowski

9

JR Invest kupi galerię w Sosnowcu­‑Zagórzu Spółka JR Invest zawarła przedwstępną umowę zaku‑ pu działki o powierzchni około 0,9 ha w Sosnowcu­ ‑Zagórzu. Za teren, na którym znajduje się centrum handlowo­‑usługowe, spółka zapłaci 10,46 mln zł brutto. Przedstawiciele inwestora poinformowali, że planują rekomercjalizację obiektu, rozpatrują również możliwość jego rozbudowy na terenie zaj‑ mowanym w tej chwili przez parking. (SAM)


HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

W tym roku zaskoczymy

TYLKO U NAS !

W tym roku otworzymy centrum dystrybucyjne pomiędzy Poznaniem a Szczecinem. Ruszy też produkcja gotowych dań w fabryce w Brwinowie

klientów Biedronki Rozmowa z Pedro Soaresem dos Santosem, prezesem i CEO grupy Jeronimo Martins, operatora sieci Biedronka Nie kryje Pan zadowolenia z ubiegłorocznych wyników Biedronki. Mogły być one jeszcze lepsze? Obroty wzrosły aż o 9,2 proc., przekraczając 9,2 mld euro. Nie możemy narzekać. Zwiększyła się również sprze‑ daż w ujęciu like­‑for­‑like (dla tej samej liczby sklepów – red.) – o 3,2 proc. To naprawdę dobre wyniki. Deflacja i wojna cenowa na polskim rynku raczej wam nie pomagały... Wojny cenowe stanowią nieodłączny element han‑ dlu, więc trzeba się do nich przyzwyczaić. Mają też dobre strony. W ub.r. korzystnym zjawiskiem był wzrost polskiego rynku detalicznego. Wszyscy w branży pracują dziś na niskich marżach, a nasza firma zainwestowała znacznie więcej, niż wypra‑ cowała zysku. Wydaje się, że oczekiwania polskich klientów wobec dyskontów ewoluują. Czy w związku z tym zmienicie coś w modelu sklepu, który rozwijacie?

To będzie zależeć od oczekiwań konsumentów, a te stale analizujemy. Mamy bardzo mocną pozycję. Jak dowodzą badania, aż 51 proc. mieszkańców Pol‑ ski wskazuje Biedronkę jako sklep, w którym robią zasadnicze zakupy. Z kolei blisko 80 proc. konsu‑ mentów przyznaje, że często kupuje w placówkach naszej sieci. Jaki udział w waszej ofercie mają marki własne? Około 40 proc. i do końca 2016 roku ten wskaźnik nie powinien się zmienić. Jeronimo Martins coraz więcej inwestuje w Kolumbii. Czy w związku z tym polski oddział będzie tracił na znaczeniu? Nie. Polska pozostanie w centrum zainteresowa‑ nia i nadal będzie podstawowym źródłem naszej rentowności na najbliższe lata. Wierzymy w polski rynek, który w ub.r. był odpowiedzialny za dwie trze‑ cie obrotów całej grupy. Połowę pieniędzy, które przeznaczymy w tym roku na inwestycje, wydamy

Pedro Soares dos Santos

nad Wisłą. Ćwierć miliarda euro pochłonie budowa i modernizacja sklepów sieci Biedronka i Hebe, a tak‑ że rozwój obiektów logistycznych. Ile nowych centrów dystrybucyjnych wybudujecie w tym roku? Jedno. W północno­‑zachodniej Polsce, pomiędzy Poznaniem a Szczecinem. Niedawno otrzymaliście zgodę UOKiK na budowę fabryki gotowych dań w podwarszawskim Brwinowie. Czy produkcja ruszy w tym roku? Tak, wszystko na to wskazuje.

TRWAJĄ PRACE NAD KOLEJNĄ USTAWĄ O SKLEPACH

Wiosenne porządki w handlu Uporządkowanie wszelkich kwestii związanych z handlem detalicznym i hurtowym oraz ich otoczeniem, a także wyrównanie szans polskich przedsiębiorców w walce z zagraniczną konkurencją – to cele ustawy o handlu, która ma zostać uchwalona przez Sejm.

8

dopiero w toku debaty, do której zaproszono całe środowisko związane z handlem: małych i dużych, firmy polskie i zagraniczne, pracodawców i pracowni‑ ków. Podczas spotkania w Sejmie powołano specjal‑ ną „grupę inicjującą”, która ma koordynować prace nad projektem nowego aktu prawnego.

Wszystko w jednym miejscu

Jeszcze przed konferencją „Wiadomościom Han‑ dlowym” udało się ustalić, że ustawa o handlu ma

Fot. Paweł Jachowski

marca w Sejmie została zainicjowana debata na temat zmian prawodawczych pożądanych przez środowisko handlowe. Uczestnicy konferencji zorganizowanej przez Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekono‑ micznego dyskutowali na temat problemów, z jakimi zmaga się branża, oraz tego, jak im zaradzić. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie przedsta‑ wiono pierwszych założeń do projektu ustawy handlu (robocza nazwa aktu) – zostaną one wypracowane

Ustawa o handlu może uporządkować rynek handlowy w Polsce. Na zdjęciu uczestnicy konferencji w Sejmie

regulować m.in. kwestie pracownicze (np. wolne od handlu niedziele), podatkowe, koncesyjne, kontrolne; kwestie dotyczące nieuczciwej konku‑ rencji i antymonopolowe. Zdefiniuje, gdzie do‑ kładnie kończy się handel detaliczny, a zaczyna hurtowy. Znajdzie się w niej również część zapisów,

Fot. Jeronimo Martins

10

W minionym roku otworzyliście 102 Biedronki. Utrzymacie to tempo? Zamierzamy uruchomić 100 nowych sklepów. Miniony rok zamknęliśmy liczbą 2667 placówek w 1025 miastach i miasteczkach. A co zmieni się w samych sklepach? Szykujemy coś, co z pewnością pozytywnie zaskoczy klientów. Nie zdradzę na tym etapie szczegółów, bo wtedy przestanie to być niespodzianką. Rozmawiał Marcin Zatyka Abramowicz zasugerował też, że na rynku handlo‑ wym mamy w tej chwili do czynienia z aberracją. Świadczyć ma o tym m.in. to, że właściciele małych sklepów często zaopatrują się w towar nie w hurtow‑ ni, lecz w dyskontach, gdyż to tam jest taniej.

Prościej z podatkami

Wśród najważniejszych zapisów, jakie mogą znaleźć się w ustawie o handlu, wymienić nale‑ ży taki, który zwolni przedsiębiorstwa handlowe z obowiązku płacenia podatków dochodowych. Wszystkie dotychczasowe daniny zostaną za‑

Pojawił się postulat, aby w ustawie o handlu zawrzeć obostrzenia dotyczące wpuszczania na nasz rynek zagranicznych sieci handlowych które dziś są w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 1982 r., zaktuali‑ zowanych o nowe regulacje dotyczące m.in. handlu alkoholem w internecie. Ustawa ureguluje także kwestię tzw. opłat półkowych (nad podobnymi regulacjami pracuje już Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi). Potwierdził to w rozmowie z nami poseł Adam Abramowicz (PiS), przewodni‑ czący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. – Nie można dopuszczać do tego, żeby ktoś wymu‑ szał upusty i obniżał ceny nie poprzez dobrą pracę, oszczędności, ale poprzez dominującą pozycję na ryn‑ ku. Sprawna firma to taka, która zarabia poprzez ob‑ niżkę kosztów i dużą sprzedaż, czyli zarabia na obrocie, a nie na marży – stwierdził parlamentarzysta. Jak dodał, tego typu firmy „powinny być przez rynek promowane”, a w Polsce tak nie jest.

stąpione pojedynczym, obrotowym „podatkiem handlowym”, nad którym prace trwają już od kilku miesięcy. Te plany pokrywają się z deklaracjami po‑ sła Abramowicza, który kilka tygodni temu mówił „WH” o pomyśle zastąpienia wszystkich podatków płaconych przez handel jedną daniną, co miałoby doprowadzić do uszczelnienia systemu. Jedną z osób zaangażowanych w powstawanie usta‑ wy o handlu jest Wiesław Michałowski, wiceprezes Kongregacji Przemysłowo­‑Handlowej. Od lat walczy, aby ustawa regulująca handel została uchwalona. Jego zdaniem jest ona potrzebna nie tylko po to, aby zebrać w jednym miejscu wszystkie kwestie poroz‑ rzucane dziś po wielu ustawach i przez to przyczynić się do większej przejrzystości prawa, lecz także by bronić rodzimych interesów. – Polski handel umiera. Można go reanimować, ale jedynie poprzez przygotowanie specjalnej ustawy


HANDEL I DYSTRYBUCJA

Drive idzie Muszkieterom opornie W Polsce Intermarché rozwija projekt drive od kilkunastu miesięcy. Jednak, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Francuzi otworzą w tym roku nad Wisłą zaledwie jedną nową placówkę click & collect. W dodatku testową. W Europie Zachodniej punkty drive, w których moż‑ na odebrać zamówione przez internet produkty spożywcze, są niemal tak powszechne jak centra handlowe. Placówki oferujące usługę click & collect stały się alternatywą dla hipermarketów, od których odwracają się dziś szczególnie miejscy konsumenci. W Polsce usługa nie cieszy się dużym zainteresowa‑ niem. Na jej wprowadzenie zdecydowały się jedynie E.Leclerc i Muszkieterowie. Z krążących po rynku plotek wynika, że tym ostatnim nie idzie najlepiej, a Francuzi mocno „przejechali się” się na rzekomym pędzie Polaków do nowego. Bartłomiej Tarłowski

z biura prasowego ITM nie potwierdził nam infor‑ macji, że detalista nosi się z zamiarem porzucenia projektu. – Click & collect to nadal mało znany sposób robienia zakupów spożywczych online w Polsce. Za‑ tem, oprócz samej pracy nad ofertą, musimy edukować klientów w zakresie korzyści, jakie daje im taki model – powiedział nam Tarłowski. Przyznał, że rozwijanie drive’a w Polsce nie należy do łatwych zadań, lecz zaznaczył jednocześnie,

że w 2016 roku projekt nie zostanie zawieszony. O uruchomieniu w ciągu kilku najbliższych lat ponad 200 punktów drive, co Muszkieterowie zapowiadali jeszcze jesienią 2014 roku, nie może być mowy. Do czterech działających od ub.r. punktów click & collect – w Poznaniu, Środzie Wielkopolskiej, Śremie i Świd‑ nicy – dołączy w tym roku zaledwie jeden nowy drive (będzie to placówka testowa). Marcin Zatyka

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Na razie punkty, w których można odebrać zamówione przez internet produkty spożywcze, funkcjonują w Poznaniu, Środzie Wielkopolskiej, Śremie i Świdnicy

INFORMACJA HANDLOWA

o handlu. Nie chodzi o to, aby dawać polskim przed‑ siębiorcom przywileje, ale aby chociaż dać im równe czy zbliżone szanse w konkurowaniu z podmiotami zagranicznymi – tłumaczy Wiesław Michałowski. Jak dodaje, Polacy przegrywają dziś walkę z zagranicz‑ nymi sieciami handlowymi i trzeba temu powiedzieć „stop”. – Nie damy rady, chyba że ktoś podejmie próbę obrony poprzez prawo – zaznacza.

Biało­‑czerwone sklepy

Wiceprezes Kongregacji Przemysłowo­‑Handlowej postuluje, aby w ustawie o handlu zawrzeć ob‑ ostrzenia dotyczące wpuszczania zagranicznych sieci handlowych na nasz rynek. Zdaniem Micha‑ łowskiego powinniśmy dążyć do tego, aby przynaj‑ mniej 50 proc. sklepów należało do polskich firm. Jak dodaje, w niektórych państwach taki wymóg jest zapisany wprost w ustawie. – Państwo, które pozbywa się swojego handlu, jest nierozważne – uważa Michałowski. Podkreśla, że gdyby o polski handel zawalczono na początku lat 90., to dziś nasze przedsiębiorstwa nie byłyby w tak trudnej sytuacji. Przegrywają rywalizację z firmami zagranicznymi, które miały więcej pie‑ niędzy na rozwój oraz należyty know­‑how, a tak‑ że korzystały i wciąż korzystają z optymalizacji podatkowej. – Dlaczego sieci zagraniczne wydają na reklamę w Polsce trzy razy więcej, niż płacą u nas podatków? – pyta się Michałowski i dodaje, że dzi‑ siaj handel w Polsce działa na zasadzie „najdzikszej formy kapitalizmu”. – Jeśli handel pozostanie w rękach zagranicznych sieci, to nawet jeśli uda się w Polsce zainwestować bilion zło‑ tych [w ramach tzw. planu Morawieckiego – red.], to niewiele się zmieni. Nasze produkty będą przecież sprzedawane w zagranicznych sieciach, dyktujących ceny naszym producentom i wyprowadzających zyski poza Polskę – ubolewa Michałowski.

Więcej kultury w handlu?

Przedstawiciel KPH jest również zwolennikiem tego, aby ustawa o handlu definiowała przedział zakupu hurtowego oraz określała marżę hurto‑ wą. Michałowski uważa także, że nowemu aktowi prawnemu powinien towarzyszyć jeszcze jeden: znowelizowana ustawa o samorządzie gospodar‑ czym, przygotowana na wzór ustawy niemieckiej czy austriackiej. Rozmowę z „Wiadomościami Handlowymi” Micha‑ łowski skwitował stwierdzeniem, że ustawa o han‑ dlu potrzebna jest nie tylko państwu, ale przede wszystkim handlowcom – „po to, żeby nauczyli się kultury handlu”. Zapytany o to, czy jego zdaniem uda się uchwalić ustawę przez Sejm obecnej ka‑ dencji, mówi krótko: „tak”. Paweł Jachowski

11

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


12

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

PRZEŚWIETLAMY NOWEGO dyrektora BIEDRONKI

Zna pięć języków i w każdym potrafi milczeć

R

ozstanie się szefa Biedronki Pedro Pereiry da Silvy z Jeronimo Martins (JM) dla wielu było dużym zaskoczeniem. Nie do końca jasne były motywy i okoliczności, w jakich dyrektor gene‑ ralny dyskontera rozstał się ze swoim chlebodawcą po blisko 20 latach współpracy. Jak ustaliliśmy, były szef Biedronki miał propozycję powrotu do centrali w Lizbonie, ale z niej nie skorzystał.

Dobry gospodarz

Nowy dyrektor generalny Biedronki unika roz‑ głosu, konferencji prasowych i wywiadów. Mało wiedzą o nim nawet rodzimi dziennikarze, którzy w ciągu prawie 20­‑letniej kariery Luisa Araujo w JM nieczęsto mieli okazję, żeby z nim poroz‑ mawiać. W Polsce też jest dyskretny. Porozu‑ miewa się głównie po portugalsku i angielsku. Polskiego, który będzie jego szóstym językiem obcym, już się uczy. Uczy się także naszego rynku i z pewnością niezbędną wiedzę przyswoi sobie

poniedziałkowe spotkania, którym przewodził Araujo w pingo doce, gdzie podejmowano decyzje dotyczące sieci, przedłużały się niekiedy do trzeciej nad ranem łu operacji po marketing, przechodząc też przez etap szefowania działowi bezpieczeństwa infor‑ macyjnego i nadzoru nad stanem magazynowym portugalskich hal cash & carry Recheio. Od lutego 2012 roku nowy szef Biedronki był dyrektorem generalnym portugalskich supermarketów Pingo Doce, gdzie zyskał opinię „dobrego gospodarza”. Wśród kadry menadżerskiej tej sieci uchodził za niezwykle zaangażowanego w zawodowe projekty.

DIKSI ZAMIAST JERONIMO MARTINS

Fot. Archiwum

Rosjanie zwerbowali byłego szefa Biedronki

Pedro Pereira da Silva, nowy prezes Grupy Diksi

Pracę przekładał wielokrotnie nad swoje życie prywatne. – Luis Araujo to ambitny samotnik. Jest bardzo pracowity i takiej postawy oczekuje również od współpracowników i podwładnych. Potrafi być bardzo wymagający i przekonywać do poświęceń na rzecz firmy. Poniedziałkowe spotkania, którym przewodził, gdzie podejmowano decyzje dotyczące sieci, przedłużały się niekiedy do trzeciej nad ranem – powiedział „Wiadomościom Handlowym” jeden z byłych pracowników Pingo Doce.

Pedro Pereira da Silva, były dyrektor operacyjny i menadżer na Polskę Grupy Jeronimo Martins oraz szef sieci Biedronka, objął funkcję prezesa w rosyjskiej sieci handlowej Grupy Diksi. Dla Grupy Jeronimo Martins Pereira da Silva pracował przez 25 lat, w tym 15 lat w Polsce. Uważany jest za współtwórcę sukcesu Biedronki. Na stanowisku dyrekto‑ ra generalnego zastąpił go 1 stycznia br. Luis Araujo. Należąca do Grupy Mercury sieć Diksi to trzeci co do wielkości operator handlowy w Rosji. Zarządza obec‑ nie siecią ponad 2700 sklepów w różnych formatach – od hiper­‑ i supermarketów przez sklepy osiedlo‑ we po placówki convenience. Firma działa głównie w największych rosyjskich miastach, czyli Moskwie i Petersburgu, ma sklepy w trzech okręgach Federacji Rosyjskiej: centralnym, północno­‑zachodnim i na Uralu. Jej placówki można znaleźć również niedaleko polskiej granicy, w Obwodzie Kaliningradzkim. Do firmy należą sklepy pod szyldami: Diksi, Minimart,

Sam Araujo na swoim profilu na portalu LinkedIn przyznaje się do zamiłowania do ciężkiej pracy w celu podnoszenia kwalifikacji służących lepszemu wyko‑ nywaniu obowiązków zawodowych. Jako menadżer za cel stawia sobie podnoszenie produktywności członków załogi, oczekując od nich „przejrzystego, a zarazem analitycznego myślenia, postawy nacecho‑ wanej pokorą, tolerancją i szacunkiem dla poglądów innych, a także unikania pochopnego osądu”.

Portugalscy eksperci uważają, że zmiana dyrektora generalnego Biedronki nie była przypadkowa. Wy‑ musiły ją gorsze od oczekiwań dyrekcji JM wyniki finansowe w ostatnich latach. Zdaniem lizbońskiego ekonomisty Miguela Monteiro zmiana mogła zostać spowodowana tym, że szefowie JM chcą w Biedronce wyższych wzrostów. – Lider polskiego detalu zaczął ostatnio wyraźnie zwalniać, co ma związek z deflacją i trwającą wojną cenową. Równie niełatwe warunki panują w Portugalii, wciąż odczuwającej efekty kryzy‑ su. A jednak Pingo Doce zanotowało tam rewelacyjne wyniki. Kierujący od lutego 2012 roku siecią Luis Araujo walnie się do tego przyczynił – mówi Monteiro. W ocenie ekspertów nowy szef Biedronki wyjazd do Polski powinien traktować niczym awans i wyzwanie. Wskazują na dowody jego sukcesu – wzrosty w Pingo Doce na poziomie bliskim 4 proc., podczas gdy ob‑ roty całego sektora handlu zwiększyły się zaledwie o 1 proc., i osiągnięcie 19­‑proc. udziału w rynku. Andre Rodrigues, analityk portugalskiego banku CGD, przypomina, że Araujo odwrócił negatywną tendencję dla Pingo Doce, nadając jej nowe pozy‑ cjonowanie: – Sieć supermarketów skoncentrowała się pod jego rządami na cenie i dopięła swego, wchodząc do grona najtańszych detalistów.

Bez prostego kopiowania

Nasi rozmówcy zgodnie twierdzą, że szefowanie Bie‑ dronce upłynie Araujo na stopniowym upodabnia‑ niu dyskontera do modelu Pingo Doce. Przewidują, że nie będzie ono jednak polegać na prostym kopio‑ waniu. – Zbliżenie obu konceptów nastąpi, lecz nie bę‑ dzie zbyt głębokie. Biedronka powinna dopasowywać się w Polsce do bardziej wymagających konsumentów. Dyskonter powalczy szczególnie o mieszkańców dużych miast w przedziale wiekowym 30­‑45 lat. Odpowiada to zapowiedzianym przez władze JM wyzwaniom: koncentracji na konsumencie i umocnieniu na pozycji lidera na obszarach miejskich – mówi Monteiro. Tymczasem Andre Rodrigues zauważa, że żeby upodobnić do siebie oba modele, trzeba będzie przezwyciężyć przeszkody: powierzchnia typowej Biedronki jest o ponad połowę mniejsza niż w przy‑ padku Pingo Doce, zdecydowanie uboższy jest też asortyment – 1500 wobec 6000 SKU. Marcin Zatyka Do sieci Diksi należy ponad 2700 sklepów w różnych formatach – od hiper­‑ i supermarketów przez sklepy osiedlowe po placówki convenience

Fot. Diksi

Luis Araujo unika rozgłosu, konferencji prasowych i wywiadów; najbliższe miesiące poświęci na poznawanie polskiego rynku i na naukę języka

szybko. Ten absolwent ekonomii na uniwersytecie w Porto i MBA lizbońskiego Uniwersytetu Katolic‑ kiego wielokrotnie uczestniczył w programach treningowych na zagranicznych uniwersytetach, m.in. w amerykańskim Stanforda, francuskim INSEAD, brytyjskim London Business School, a tak‑ że w niemieckim WHU – Otto Beisheim School of Management. Silną stroną Luisa Araujo jest także doskonała znajomość struktur grupy JM, gdzie pracował na różnych stanowiskach: od dzia‑

Fot. Diksi

nk Fot. Biedro

a

Zdaniem portugalskich analityków wytypowany niedawno na szefa Biedronki Luis Araujo ma za zadanie powrót z siecią na ścieżkę szybkiego wzrostu. Przewidują oni, że nowy dyrektor generalny postawi na promocje, poszerzanie asortymentu i rozbudowę kategorii świeżych produktów.

Awans, ale i wyzwanie

Miegamart, Cash, Wiktoria, a także osiem centrów dystrybucyjnych i pokaźna flota transportowa. W 2015 roku Grupa Diksi zanotowała (w lokalnej walucie) wzrost przychodów o 18,9 proc., do 272,3 mld rubli. Jed‑ nak w dolarach amerykańskich odnotowała ona potężne spadki sięgające 25 proc., do 4,5 mld dol. Głównymi rywalami Grupy Diksi są sieci X5 Retail Group, Magnit, Metro Group i Auchan. Łukasz Stępniak



14

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

STRATEGIE SIECI HANDLOWYCH

Sieci ścigają się na ceny K Fot. Archiwum

Do czterech największych sieci handlowych w Polsce należy zaledwie trzecia część rynku. Dla porównania we Francji jest to 68 proc., a w Wielkiej Brytanii aż 72 proc. Ostra konkurencja sprawia, że w naszym kraju trwa morderczy wyścig cen, promocji i ofert.

onkurencja na polskim rynku handlu deta‑ licznego sprawia, że konsument jest zadowo‑ lony, ale sieci już niekoniecznie – wskaźniki rentowności firm z branży są na wyjątkowo niskim poziomie. Z raportu przygotowanego przez KPMG wynika, że w 2013 roku rentowność netto 9 z 15 naj‑ większych sieci detalicznych nie przekroczyła 1 proc. To, co robiły dyskonty w kolejnych latach, na pewno nie poprawiło sytuacji.

w ostatnich latach ceny konsekwentnie spadają, z drugiej – rynek jest coraz bardziej płaski pod względem cenowym. Z zestawienia dowiadujemy się także, że dyskonty Lidl i Biedronka już od dawna nie są takie tanie, jak myślą konsumenci. Jednocześnie można przypuszczać, że Alma jeszcze długo nie będzie postrzegana jako przystępna ceno‑ wo, jednak już teraz klienci uważają, że jakość obsługi i produktów jest w niej taka jak w Lidlu. Co ciekawe, kiedy spojrzymy z powrotem na koszyki zakupowe, zobaczymy, że ceny w uchodzącym za tani Lidlu są w zasadzie takie same jak w Almie. Wpływ na to mają coraz lepszej jakości produkty i marki własne pre‑ mium, wprowadzane przez dyskonty.

Zanikające różnice

Jak to zrobił Lidl?

Z badań agencji Melting Pot wynika, że sieci coraz bardziej się do siebie upodabniają, zarówno na po‑ ziomie lokalizacji, formatów, jak i stosunku ceny do jakości. I polityka cenowa, i działania marketingowe poszczególnych sieci mają na celu doprowadzenie

Rentowność netto 9 z 15 największych sieci detalicznych nie przekracza 1 proc.

Sieci, które w pierwszej kolejności wypracowały sobie opinię przystępnych cenowo, a następnie konsekwentnie dobudowywały postrzeganie jakościowe (Lidl i Biedronka), są dziś w lepszej sytuacji niż delikatesy, które przechodzą odwrotną drogę – od hasła: zawsze wysoka jakość, do sloganu: teraz w niskiej cenie.

seminarium na temat

opakowań Polska Federacja Producentów Żywności i Rekopol zapraszają do udziału w seminarium szkoleniowym „Handel wewnątrzwspólnotowy a środowisko – opakowania produktów i związane z nimi obowiązki polskich przedsiębiorców”. Konferencja dla przedsiębiorstw dokonujących wewnątrzwspólnotowej dostawy i eksportu produktów w opakowaniach odbędzie się 21 kwietnia 2016 roku w Hotelu Marriott w Warszawie. Wśród omawianych zagadnień znajdą się: różnorodność systemów gospodarki opakowaniami w Europie i szczegółowe omówienie rynku francuskiego, specyfikacja systemu gospodarowania opakowaniami w Czechach, nowe zasady funkcjonowania gospodarki opakowaniami na rynku słowackim po 1 stycznia br., projekt doradztwa międzynarodowego. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.pfpz.pl lub bezpośrednio pod numerem telefonu: 22 830 70 55. Dla prenumeratorów „Food­‑Lex” organizator przewidział 25 proc. zniżki. „Wiadomości Handlowe” są patronem prasowym seminarium. (SSZ)

do sytuacji, w której klienci będą mieli poczucie, że stosunek ceny do jakości jest korzystny. To wła‑ śnie ta kwestia jest istotą każdej marki. Porównując zestawienie koszyków zakupowych, jakie przygotowała Wirtualna Polska, i przeprowa‑ dzone w zeszłym roku badanie OC&C „Postrzeganie ofert sieci detalicznych”, widzimy, że z jednej strony

Lidl najpierw zrobił dużo, by być postrzegany jako tani. Następnie wieloletnia kampania repozycjonująca („Mądry wybór”) przyczyniła się do tego, że sklepy za‑ częły być postrzegane jako takie, które oferują bardzo dobrą jakość w stosunku do ceny. Kampania „Mądry wybór” idealnie wykorzystała 2 trendy: smart shoppe‑ ra i kulinariów. Efekt został dodatkowo wzmocniony przez kampanię cotygodniowych nowości. Przykład Lidla pokazuje, że chodzi nie tyle o roz‑ sądnie wydane pieniądze, ile o poczucie rozsądnie wydanych pieniędzy, czyli mądrego wyboru. To poczucie nie jest wynikiem naszych obliczeń, tylko ogólnych odczuć. A z czym są związane te odczucia? Oczywiście z marką, w której kształtowaniu polityka cenowa bierze tylko częściowy udział. Warto zwrócić uwagę, że gracze, którzy w pierwszej kolejności budowali mocne postrzeganie przystęp‑ ności cenowej, a następnie konsekwentnie dobudo‑ wywali postrzeganie jakościowe (Lidl i Biedronka), są dziś w lepszej sytuacji niż Alma czy Piotr i Paweł, które przechodzą odwrotną drogę – od hasła: za‑ wsze wysoka jakość, do sloganu: teraz w niskiej cenie. Pokazuje to, że w stosunku jakości do ceny to cena jest wciąż ważniejsza.

DYSKONTY NAJSOLIDNIEJSZYMI PŁATNIKAMI W ubiegłym roku sieci sklepów osiedlowych znacznie częściej terminowo opłacały faktury niż w roku 2014. Bez żadnych opóźnień udało im się uregulować 64,4 proc. zobowiązań płatniczych. To aż o dziewięć punktów procentowych więcej niż w 2014 roku. Z analizy przygotowanej przez Bisnode Polska wynika jednak, że sieci sklepów osiedlowych wciąż wypadają gorzej od pozostałych formatów handlowych pod względem moralności płatni‑ czej. Supermarkety regulują na bieżąco 71,6 proc. zobowiązań, hipermarkety – 73 proc., a hur‑ townie – 76,2 proc. Najlepszymi kontrahentami pozostają dyskonty, które opłacają w terminie

W 2015 roku w przypadku co 147 faktury na rozliczenie trzeba było czekać ponad 120 dni

81,2 proc. należności. W przypadku tego rodzaju sklepów mieliśmy jednak w ubiegłym roku do czynienia ze wzrostem odsetka przeterminowa‑ nych faktur o 4 p.p. Jedynym innym formatem, w którym moralność płatnicza się pogorszyła, były supermarkety, ale w ich przypadku spadek wyniósł zaledwie 0,1 p.p. Ogółem w 2015 roku nieco ponad trzy czwarte zobowiązań sieci handlowych (we wszystkich formatach) uregulowano w terminie. Przeter‑ minowało się blisko 24 proc. faktur. Opóźnie‑ nia dłuższe niż 60 dni dotyczyły co 38 faktury, a w przypadku co 147 na rozliczenie trzeba było czekać dłużej niż 120 dni. (PJ)

Terminowość płatności faktur w handlu w latach 2014-2015 (w proc.) W terminie 1-30 dni opóźnienia 31-60 dni opóźnienia 61-90 dni opóźnienia 91-120 dni opóźnienia Powyżej 120 dni opóźnienia

2014 2015 2014 2015 2014 2015 2014 2015 2014 2015 2014 2015

Dyskonty

Hurtownie

Hipermarkety

Supermarkety

85,19 81,18 11,64 16,57 1,69 1,02 0,54 0,41 0,49 0,43 0,45 0,40

72,31 75,28 17,74 16,66 3,30 3,32 1,56 1,22 2,00 1,37 3,08 1,15

72,45 73,06 20,14 19,61 3,58 3,53 1,36 1,43 1,16 1,25 1,30 1,13

71,65 71,55 23,21 21,49 3,47 4,65 0,82 1,23 0,63 0,85 0,21 0,22

Sieci sklepów osiedlowych 55,23 64,41 34,32 23,38 6,33 6,48 1,45 1,68 2,08 3,89 0,59 0,16

RAZEM 76,65 76,04 17,47 18,53 2,90 2,79 1,00 0,99 0,96 0,97 1,02 0,68 Źródło: Bisnode Polska


HANDEL I DYSTRYBUCJA

Tanio i dobrze

Piotr i Paweł oraz Alma od lat oferowały wysokiej jakości produkty. Wywindowało to ich postrzega‑ nie cenowe. Teraz są w trudnej sytuacji. Z deklaracji respondentów w badaniu OC&C wynika, że dziś większość sieci spożywczych oferuje produkty za‑ równo tanie, jak i dobrej jakości. Dlatego obie sieci zanotowały tak duży spadek w rankingu oceny re‑ spondentów – Alma Market jeszcze w 2014 roku była na szóstym miejscu, teraz jest 21. Piotr i Paweł był 14., obecnie jest 22.

Klienci dyskontów są prawie dwa razy bardziej lojalni niż klienci super­‑ i hipermarketów

Coraz więcej sieci dostosowuje profil swoich lokali‑ zacji do profilu społeczno­‑ekonomicznego mieszka‑ jących bądź pracujących w pobliżu konsumentów. Jak wskazują eksperci agencji Melting Pot, najlepiej widać to na przykładzie najbardziej polskich Portugal‑ czyków na świecie – Biedronka Biedronce nierówna. Doświadczenie zakupowe w Biedronce na Nowym Świecie w Warszawie jest zupełnie inne niż w mniej prestiżowym miejscu. Jednak to cały czas jest ten sam bardzo wyrazisty brand, który musi poszerzać grupę konsumentów, żeby nie przestać się rozwijać.

Ciekawie prezentuje się w tym kontekście kwestia lojalności klienta wobec sklepu. Według badania PBS „Loyalty Benchmark” (2015) najwyższy wskaź‑ nik NPS uzyskały sieci dyskontowe (31 w skali od ­‑100 do 100), wartość wskaźnika dla super­‑ i hi‑ permarketów została oszacowana na przeciętne 18. Czy jednak lojalność konsumenta nie jest głównie wynikiem fizycznej dostępności sklepu? Absolutnym liderem preferencji jest Biedronka, która swoimi 2600 sklepami bije Lidla (ponad 500 sklepów) na głowę.

REKLAMA

Wybór w delikatesach i dyskontach bardzo mocno się do siebie zbliżył. Produkty, które kiedyś stanowiły o sile delikatesów, są dziś dostępne w dyskontach. Delikatesy, jeśli chodzi o wygląd sklepów i standardy obsługi, są już tylko trochę lepsze od dyskontów. Do tego według konsumentów jakość produktów w dyskontach zaczyna stopniowo dorównywać pro‑ duktom z delikatesów.

Być blisko

Według respondentów badania OC&C obecnie naj‑ ważniejszym czynnikiem wyboru sklepu jest bliskość domu lub pracy – tak deklaruje aż 33 proc. ankieto‑ wanych. W związku z tym rośnie znaczenie sklepów franczyzowych. Przykładowo, Carrefour Express ma ich już ponad 500. Coraz bardziej istotne są też za‑ kupy robione przez internet.

Lidl zwiększa swoją obecność w Bielsku­‑Białej Sieć dyskontowa Lidl planuje budowę kolejnego sklepu w Bielsku­‑Białej (woj. śląskie). Stanie przy ul. Żywieckiej, będzie miał powierzchnię około 1200 mkw. i ruszy do końca br. Do tej pory niemiecka sieć ma w stolicy Podbeskidzia dwie placówki – przy ul. Cieszyńskiej i Gazowniczej. (SAM)

Biedronka w Izbicy Spółka Bartecki uzyskała zgodę władz gminy Izbi‑ ca (woj. lubelskie) na dzierżawę dwóch działek w sąsiedztwie dworca autobusowego przy ul. Lu‑ belskiej. Dzięki temu możliwe będzie połączenie z drogą krajową nr 17 należącej do inwestora parceli o powierzchni około 0,4 ha, na której ma powstać Biedronka. (SAM)

Fort Wola do przebudowy Przedstawiciele firmy Mayland Real Estate szykują się do przebudowy stołecznego CH Fort Wola przy ul. Połczyńskiej. Inwestor zmodernizuje istniejący kompleks (około 28 000 mkw.) i odda do użytku obiekt o powierzchni około 40 000 mkw. (SAM)

Aldik w Radomiu Firma Łucz­‑Bud rozpocznie budowę sklepu Aldik w Ra‑ domiu (woj. mazowieckie) przy ul. Królowej Jadwigi. Powstanie tam pawilon o powierzchni użytkowej bli‑ sko 1000 mkw., uzupełniony o 33 miejsca parkingowe. Inwestorem jest spółka Arkada Development. (SAM)

TV

@

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

15

Udana komunikacja

Jak wygląda komunikacja w omawianej ka‑ tegorii? Coraz częściej stawia się na bardziej emocjonalny niż racjonalny przekaz. Cena jest kluczowa w pozycjonowaniu większości sieci. W tym obszarze najlepszym przykładem znów są Lidl i Biedronka, które mają coraz bardziej emocjonalną komunikację jakościową, nie re‑ zygnując przy tym z aspektu cenowego. Łukasz Rawa


16

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Fot. ABR Sesta

MODA NA PROMOCJE TEMATYCZNE

klient chce kupować

szybko i w pakiecie W handlu na dobre przyjęły się akcje tematyczne typu „Tydzień z kuchnią grecką”, „Dni majsterkowicza” czy „Ćwicz z nami”. Z punktu widzenia klientów takie promocje inspirują i ułatwiają zakupy.

T

ygodnie tematyczne zapoczątkował Lidl, który pierwszą taką akcję zorganizował w 2007 roku. Klientom spodobało się, że przez kilka dni mogą kupować niedostępne na co dzień produkty wybranej kuchni świata, a w sali sprzedaży wyłożo‑ ne są ulotki z przepisami. Trend podchwycili kolejni operatorzy i dziś praktycznie nie ma tygodnia bez takiej promocji. I każda okazja do ich zorganizowania jest dobra, począwszy od akcji „Powrót do szkoły”, „Tydzień włoski (hiszpański, grecki, portugalski, francuski, amerykański, azjatycki itd.), „Grillowanie”, „Regionalne specjały”, „Tydzień piwa”, „Świat wina”, „Dobry warsztat to podstawa”, „Ogród i rowery”,

„Bieganie”. W ten sposób o klienta zabiegają już nie tylko dyskonty, ale i szanujące się sieci delikatesowe. A klienta mamy dużo bardziej wybrednego: obytego ze światowymi trendami, otrzaskanego w temacie egzotycznych kuchni, wolnego od kompleksów, któ‑ re jeszcze dekadę temu trawiły nasze społeczeństwo. Swoje zrobiły i wycieczki zagraniczne, i cotygodnio‑ we wyprawy do Lidla po ślimaki i foie gras.

Promocje pakietowe, nie cenowe

Zdaniem Karoliny Karolczak, szefa trade marke‑ tingu Tchibo Warszawa, do niedawna związanej z firmą Agros­‑Nova, akcje tematyczne trafiły na

hARD DYSKONTY – MELODIA PRZESZŁOŚCI

podatny grunt, bo inspirują i ułatwiają zakupy. – Firmy usługowe i odzieżowe przyzwyczaiły konsu‑ mentów do kupowania całych zestawów czy pakie‑ tów. U operatora telefonii komórkowej wykupujemy dostęp nie tylko do telefonu, ale też telewizji i interne‑ tu, a manekiny w wejściu do butików mają zachęcić do zakupu całej kreacji, a nie tylko wybranego ele‑ mentu. Podobnie jest w przypadku tematycznych tygodni kulinarnych, które podsuwają pomysły na obiad. Ludziom to odpowiada, bo poszerza hory‑ zonty, a robienie zakupów staje się proste. Gotująca obiady dla rodziny kobieta, która wychodzi ze sklepu z garścią ulotek z przepisami, jest zadowolona, że

ma przepis na obiad – mówi Karolina Karolczak. Jej zdaniem same promocje cenowe już nie wystarczą. Potrzebna jest owa wartość dodana. Czyli zorgani‑ zowana w dobrze widocznym miejscu wystawka, na której znajdują się niemal wszystkie produkty potrzebne do przygotowania włoskiego dania (makaron, sos, bazylia, przyprawy), przepis na da‑ nie (nieskomplikowany i bez trudno dostępnych, drogich składników) i lista potrzebnych składni‑ ków na opakowaniu makaronu. Idealnie, jeśli sos i makaron są w promocji – wtedy sprzedaż jest znacznie lepsza, niż gdyby tańszy był tylko jeden produkt. – Nie warto obniżać ceny samego sosu

Organizacja sali sprzedaży typowego dyskontu

Biedronka i Lidl

Lidl (1080 mkw.)

Biedronka (640 mkw.)

idą własnymi drogami Lidl, oczywiście oprócz tego, że ma w ofercie produkty spożywcze, stawia także na tekstylia, podczas gdy dla Biedronki liczy się przede wszystkim oferta FMCG. W niemieckiej sieci klient znajdzie wyroby importowane, a w portugalskiej – głównie polskie.

L

idla wyróżnia bardzo sztywny i ujednolicony układ sklepu, zaś Biedronka musi dostoso‑ wywać organizację placówki do możliwości danej lokalizacji. W Jeronimo Martins otwarcie przyznają, że w ich sklepach robienie zakupów po‑ winno być wygodne, dlatego obok wózków przy kasach stoją koszyki ułatwiające szybkie zakupy. Lidl, oferując klientom wyłącznie wózki, oczekuje, że zakupy będą o wiele większe. Obie sieci robią wiele, by upodobnić się do su‑ permarketu. I tak tuż po wejściu do sali sprzedaży kuszą konsumentów głównie produkty świeże. W przypadku Lidla to przede wszystkim pieczy‑ wo, dla Biedronki zaś bardziej liczą się warzywa i owoce. Za nimi znajduje się dział mięsny, zaś przy

tylnej ścianie sklepu – nabiał. Na środku znajdzie‑ my produkty suche, zaś przy lewej ścianie soki i napoje. Mamy tu więc do czynienia z klasycznym już modelem supermarketu. W ślad za takimi planogramami idzie odpowied‑ ni przekaz do klientów. Obie sieci informują już nie tylko o niskich cenach, ale i o jakości oferty handlowej. Obie organizują też akcje tematyczne i stawiają na artykuły sezonowe. Zauważalne jest, że w sprzedaży jest więcej produktów chemiczno­ ‑kosmetycznych. Firma badawcza Market Side wyliczyła, że łączna powierzchnia handlowa, na której Lidl i Biedronka oferują ten asortyment, to już dwie trzecie powierzchni Rossmanna, najwięk‑ szej w Polsce sieci drogeryjnej. (WN)

Biedronka i Lidl podobieństwa i różnice Sieć Liczba sklepów w Polsce Przeciętna powierzchnia sklepu Łączna powierzchnia sprzedaży Format sklepu Pochodzenie produktów Znaczenie artykułów odzieżowych Komunikacja z klientami Parking w miastach Wózki i koszyki dla klientów

Biedronka 2600 640 mkw. 1 650 000 mkw. elastyczny – łatwość wejścia w różne lokalizacje głównie polskie (90 proc.) niewielkie ceny i jakość niewielki lub brak wózki i koszyki na szybkie zakupy

Lidl 550 1080 mkw. 590 000 mkw. sztywny – green field głównie zagraniczne istotny motor zakupów, własne marki jakość i ceny 100-120 miejsc do niedawna były tylko wózki Źródło: Market Side

Pieczywo

Produkty sypkie i trwałe

Owoce, warzywa

Soki, napoje, woda

Garmażerka

Alkohole, piwo

Mięso świeże

Chemia, kosmetyki

Mrożonki

Produkty dla dzieci

Sery, wędliny, nabiał

Inne food

Słodycze, kawa, herbata

Inne non-food

 produkty świeże i w Biedronce, i w Lidlu stoją niemal w tym samym miejscu  kolejne grupy asortymentowe są lokowane, począwszy od strefy wejścia, zgodnie z naturalnym ruchem klientów  takie umieszczenie działów, stosowane już wcześniej przez supermarkety, wzmacnia komunikację jakości: zaraz po wejściu do sklepu klienci widzą świeże owoce i warzywa (Biedronka) lub pachnące, świeże pieczywo (Lidl)

Źródło: Market Side


HANDEL I DYSTRYBUCJA Gazetki tematyczne:

wybrane promocje w 2015 roku* Alkohole Kuchnie świata Grillowanie Żywność eko Piwa Lody

*bez uwzględnienia gazetek promocyjnych Lidla

107 33 17 5 4 1 Źródło: ABR Sesta 2015

sojowego. Dużo efektywniejsza jest akcja pod ha‑ słem „Robimy sami sushi”, w ramach której promocją objęte są makaron ryżowy, imbir i właśnie sos sojowy – podsuwa Karolina Karolczak. Według niej właśnie takie inicjatywy sprawiają, że klienci kupują więcej, niż zamierzali. Korzysta też producent, który może przekonać klientów, że trzyma rękę na pulsie i ma ciekawą, komplementarną ofertę.

Tu szynka bajońska, tam gzik

W Lidlu podczas tygodnia francuskiego (trwał w pierwszym tygodniu października ub.r.) można było się poczuć jak we Francji. Ekspert kulinarny przygotował opisy dostępnych z tej okazji serów,

W 2007 roku Lidl zorganizował 15 akcji tematycznych, a w 2014 roku już 56 z wędlin warte uwagi wyrafinowanych smakoszy były m.in. szynka bajońska (suszona i dojrzewająca w kotlinie Adour przez 9 miesięcy) czy salami z ka‑ wałkami orzechów włoskich. Pytanie, na ile kupują‑ cy byli otwarci na francuskie frykasy, skoro dopiero co skończył się tydzień francuski w sklepach Carre‑ four. Tam do dyspozycji klientów oddano kilkuna‑ stostronicowy katalog przedstawiający francuską żywność, kosmetyki, a nawet sprzęt AGD. Z miesięcznymi akcjami tematycznymi opartymi o tygodniowe przepisy kulinarne – wystartowała Chata Polska. Poznańska sieć stawia na polskość i regionalność. – Chcemy inspirować Polaków sma‑ kami regionów Polski, kultywować polskie święta, tradycje kulinarne różnych regionów oraz potrawy sezonowe – deklaruje Joanna Bytner, dyrektor marketingu Chaty Polskiej. Sieć współpracuje

Zakupy robimy najczęściej w Europie Polacy są narodem, który robi zakupy najczęściej – wynika z opracowania Nielsena „Omnichannel – przyszłość handlu”. Jako miejsca zakupów wybieramy najczęściej małe sklepy spożywcze, dyskonty, sklepy convenience i supermarkety. Najrzadziej bywamy w hipermarketach. W małych sklepach osiedlowych Polacy bywają blisko 13 razy w miesiącu (rekord w skali Europy), w dyskon‑ tach – 12, w sklepach convenience – 9, w supermar‑ ketach 7, a w hipermarketach pojawiamy się średnio 5,4 razy w miesiącu. W ciągu ostatnich pięciu lat (2010­ ‑2015) bardzo wzrosła w Polsce częstotliwość wizyt w dyskontach – z 7 do 12 razy w miesiącu, co również plasuje nas na pierwszym miejscu na Starym Konty‑ nencie. Dystansujemy mocno nasycone dyskontami kraje, jak Niemcy, Dania czy Norwegia. (AU)

z autorką programów kulinarnych Marietą Marecką, która w ramach tygodniowych cyklów promuje kuchnie: wielkopolską, lubuską, dolno‑ śląską i kujawską, przypominając klientom Cha‑ ty Polskiej nieco zapomniane potrawy takie jak gzik, sznytka z jajówką à la klepka czy polędwica z kurkami. – To dania, które nasze klientki pamiętają z rodzinnych domów, ale nie wiedzą, jak je przyrzą‑ dzić. Na stronie www.wkrainiesmakow.pl Marieta będzie im pokazywać przepisy i pomysły kulinarne – mówi pani dyrektor. Przyznaje, że firma bardzo dokładnie przygotowała się do akcji – rozmowy z dostawcami toczyły się od zeszłego roku, zaś oni REKLAMA

sami mogli spróbować specjałów ambasadorki sieci, która przyrządzała potrawy na spotkaniu zorganizowanym przez Chatę Polską.

Kobietom smakowało

Przed rozpoczęciem akcji Chata Polska zasięgnęła opinii kilkudziesięciu kobiet, które robią zakupy w placówkach operatora. – Spodobały im się i prze‑ pisy, i produkty, które Marieta będzie wykorzystywać w ramach akcji – opowiada Joanna Bytner. Jak pod‑ kreśla, chodzi nie tylko o zwiększenie sprzedaży, ale i budowanie wizerunku Chaty Polskiej jako lokalnej i polskiej. (ATE)

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

17

Od stycznia do końca września ub.r. ukazało się 407 gazetek handlowych poświęconych akcjom tematycznym, z czego 107 dotyczących mocnych alkoholi Źródło: ABR Sesta


18

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

m arket roku 2016

poznaj naszych kandydatów Choć przyjmowanie zgłoszeń do plebiscytu na najlepsze sklepy już się zakończyło, dziennikarze „Wiadomości Handlowych” objeżdżają ubiegające się o tę nagrodę placówki. Oto krótka prezentacja sklepów, które odwiedziliśmy ostatnio. Więcej szczegółów, pełna prezentacja każdego ze sklepów oraz fotorelacja znajdują się na stronie internetowej www.marketroku.pl. sklep EKO W OPOLU

SKLEP U MIRKA W PORĘBIE

sklep LEWIATAN W JANOWIE

Kobieta, która ogarnęła 800 mkw. chaosu

Szkoleniowiec na swoim

Najlepszy adres w okolicy

Nie trzeba być strażakiem, by uchodzić za specjalistę od gaszenia pożarów. Ewelina Szutowicz pracuje w sieci Eko, a cieszy się właśnie taką opinią. I nie jest to opinia na wyrost, bo to dzięki Szutowicz wyszedł na prostą skandalicznie źle zarządzany, działający w trudnym otoczeniu market Eko przy ulicy Niemodlińskiej w Opolu. Porządek trzeba było zrobić praktycznie ze wszystkim: chaosem na półkach, przeterminowanym towarem w magazynie, leniwymi pracownikami, kradnącymi klientami, niezmotywowanymi dostawcami. To wszystko w pół roku ogarnęła jedna młoda kobieta. Teraz sklep jest dobrze ułożony, czysty, wygodny, kluczowi dostawcy otwarci na niestandardową współpracę. Zgłoszenie przez centralę Eko Holdingu tej placówki do tegorocznej edycji konkursu Market Roku dowodzi, że pożar przy Niemodlińskiej został ugaszony. (ATE)

Fot. Anna Terlecka, Sebastian Szczepaniak, Wojciech Chełchowski

Ewelina Szutowicz, kierowniczka sklepu Eko w Opolu, zna swój fach jak mało kto

Janów to niewielka miejscowość pod Białymstokiem. Rytm życia wyznacza tu plac centralny z kościołem i trzema sklepami wokół niego. Dlatego, kiedy niespełna trzy lata temu Maciej Kraszewski z żoną postanowili uruchomić kolejny i to na uboczu, ukryty na tyłach apteki i przychodni lekarskiej, niewielu wierzyło, że ma to szanse powodzenia. A jednak. Okazuje się, że wystarczy mnóstwo samozaparcia, dobry pomysł i dziewięcioosobowa załoga, która niczego się nie boi i poświęca się maksymalnie pracy. Panie, wszystkie przed trzydziestką, dowodzone przez Martę Skibicką sprawiły, że ich Lewiatan jest odwiedzany nie tylko przez miejscowych, ale przyjeżdżają tu także klienci z innych miejscowości, bo, jak mówią, to teraz najlepszy adres w okolicy. (WCH) Autorskie stoisko warzywno­‑owocowe jest oczkiem w głowie Mirosława Lepiarza, który sam zaprojektował i zbudował mebel Odrzucił kilkanaście ofert przystąpienia do sieci franczyzowych, bo sam dobrze sobie radzi i nie chce tracić niezależności. Mirosław Lepiarz w swojej placówce testuje autorskie rozwiązania usprawniające handel, jak np. ułożenie nabiału w lodówkach na kaskadowych dostawkach czy ekspozycja przypraw nie markami lub rodzajami, ale alfabetycznie. Niestandardowe stoisko warzywno­‑owocowe detalista zbudował sam, a następnie przemieszał towar, eksponując go w drewnianych skrzynkach, wiklinowych koszach i na paterach. Choć Lepiarz nie ma wsparcia żadnego dystrybutora ani grupy zakupowej, sklep wypracował sobie opinię taniej placówki. Pan Mirosław cały czas testuje nowe rozwiązania, ulepszające działanie sklepu, a wynikami dzieli się podczas szkoleń, które organizuje dla detalistów. (SSZ)

Kierująca janowskim Lewiatanem Marta Skibicka (trzecia z prawej) twierdzi, że najwięcej zależy od ludzi, z którymi się pracuje

SKLEP ABC W KAŹMIERZU

sklep CHATA POLSKA W KOSTRZYNIE

Działają od ćwierćwiecza i wciąż im się chce

Chata lojalnością klientów bogata

Ambicja, estetyka i ciągły rozwój – oto trzy główne cele, jakie stawiają sobie właściciele i pracownicy tej placówki. Rodzinny biznes państwa Hałaszkiewiczów działa w Kaźmierzu od ponad ćwierć wieku. Ostatnia rozbudowa miała miejsce 6 lat temu. Niby wiejski sklep, ale trendy jak najbardziej nowoczesne. I odważne, bowiem wbrew temu, co zazwyczaj zalecają fachowcy, trzy najbardziej strategiczne sekcje umieszczono tuż obok siebie. Wyspa z warzywami i owocami, o którą bardzo dba właściciel Paweł Hałaszkiewicz, stoi przy półkach z pieczywem oraz koło bogato zaopatrzonej lady z mięsem i wędlinami. I co? I sprawdza się Kierowniczki sklepu, Katarzyna Antoniewska i Joanna Hałaszkiewicz, doskonale. (WCH) w centralnym miejscu sklepu – przy wyspie z owocami i warzywami

O lepszej lokalizacji marzyć nie sposób. Sklep mieści się w samym sercu podpoznańskiego Kostrzyna, przy głównej drodze przelotowej. Konkurencja Biedronki czy lokalnego PSS nie spędza niemal 40­‑osobowej załodze snu z powiek, bo Chata Polska daje sobie świetnie radę. Wyróżnikiem, poza czystością i przestronnością, jest doskonałe oświetlenie. Zaplanowano je z wyjątkową starannością i pomysłem. Dzięki temu klient czuje się tu jak w najlepszych delikatesach, choć ceny wcale delikatesowe nie są, a w placówce co parę kroków natknąć się można na wystawki z promocjami. Imponujące stoisko z warzywami i owocami, własny wypiek pieczywa, świeże ciasta i ciągnąca się przez całą szerokość lada mięsna to główne atuty tego Od prawie 15 lat 556­‑metrowym sklepem kieruje Zofia Kaczmarek. miejsca. (WCH) – Jesteśmy mocni lokalnie, klienci doceniają nasze wysiłki – mówi

Pełne prezentacje sklepów kandydatów wraz ze zdjęciami na stronie www.marketroku.pl



20

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Stanowczo dementuję plotki

rozsiewane przez konkurencję Rozmowa z Leszkiem Baciem, prezesem Grupy Bać­‑Pol

Prowadzimy rozmowy o przejęciu trzech firm dystrybucyjnych

dotarcia do klienta. Dlatego, jeśli wskazują na to parametry ekonomiczne, nie wahamy się podjąć decyzji o zamknięciu poszczególnych punktów. Tak stało się m.in. z Będzinem, Gdańskiem, Szczecinem i Włocławkiem. Wcale nie oznacza to utraty tamtej‑ szych rynków. Grono kluczowych klientów ze Śląska, z Pomorza i Kujaw serwisują inne nasze oddziały. Ten ruch pozwolił obniżyć koszty i poprawić warunki najważniejszym klientom. W konsekwencji obroty z kluczowymi kontrahentami wzrosły. Jak rozwija się Grupa Handlowa PL Plus? Konsekwentnie, razem z pozostałymi udziałowcami, rozwijamy projekt. GH PL Plus ma silną markę własną Lubię, której udział w obrotach naszych sieci zbliża się już do 2 proc. Sprawdza się założenie, że dzięki dobrym produktom polskie sklepy mogą skutecznie walczyć cenowo z liderami rynku. Jakie wyniki finansowe osiągnęliście w zeszłym roku w dystrybucji i detalu? Minione dwanaście miesięcy upłynęło nam na opty‑ malizacji działania grupy po intensywnym rozwoju w poprzednich latach. Zostało to bardzo precyzyjnie zaplanowane i oczywiście wpłynęło na obniżenie wy‑ niku finansowego części dystrybucyjnej w 2015 roku w stosunku do roku 2014. Część detaliczna osiągnęła zakładane cele rozwo‑ jowe i finansowe, co było dużym wyzwaniem, gdyż cały czas usprawniamy nasze operacje detaliczne na terenie woj. podkarpackiego. Tym bardziej cieszy mnie to, że plany zostały zrealizowane. Jakie są plany na ten rok? Zbudowaliśmy bardzo solidne zaplecze dystrybu‑ cyjne, dzięki czemu jesteśmy doskonałą propozycją logistyczno­‑zakupową dla mniejszych sieci oraz du‑ żych niezależnych sklepów tradycyjnych. Wielokrotnie powtarzałem, że w ciągu kilku lat w Polsce pozostaną maksymalnie trzy systemy logistyczno­‑zakupowe ofe‑ rujące kompleksowy system dostaw. Jednym z tych

W 2015 roku chcemy otworzyć 50 nowych sklepów SPAR Leszek Bać

Fot. Grupa Bać­‑Pol

Po rynku krążą pogłoski, że Bać­‑Pol ma kłopoty finansowe i bierze Pan pod uwagę sprzedaż firmy. Czy to prawda? Bać­‑Pol jest bardzo stabilną i przewidywalną organiza‑ cją. Starannie analizujemy sytuację rynkową. Obraliśmy strategię, która pozwala bezpiecznie prowadzić biznes. Firma nie ma kłopotów finansowych. Bać­‑Pol ma wiele możliwości rozwoju, ma bardzo dobry i sprawdzony zespół menadżerów. Tym samym nie mam żadnych przesłanek, żeby myśleć o sprzedaży firmy. Kto i w jakim celu, Pana zdaniem, rozsiewa takie plotki? Walka konkurencyjna na rynku dystrybucyjnym bar‑ dzo się nasila, wkracza również na nowe obszary. Skądinąd wiemy, że kluczem do dobrej współpracy dystrybutora z niezależnymi sklepami jest przewi‑ dywalność, stabilność i często osobiste relacje. Jeśli zatem konkurencyjne firmy mają trudności z rywali‑ zowaniem z jakością naszej oferty i serwisu, to starają się uderzać w Bać­‑Pol w inny sposób. Uważam, że wszelkie spekulacje na temat sprzedaży firmy mają za zadanie właśnie podważyć długofalową stabilność naszej firmy w relacjach z kluczowymi klientami. Ile oddziałów zamknął Pan w ciągu ostatniego półrocza? Dlaczego? Jaki to miało skutek dla firmy? Na początku 2015 roku mieliśmy aż 30 oddziałów. Dlatego przystąpiliśmy do optymalizacji naszej sie‑ ci magazynów dystrybucyjnych. W konsekwencji obecna struktura logistyczna firmy obejmuje 23 od‑ działy. Cały czas pracujemy nad optymalizacją kosztu

operatorów będzie bez wątpienia Bać­‑Pol. Sektor dys‑ trybucji cały czas będzie się konsolidował. Czynnie uczestniczymy w tym procesie. Zdradzę, że prowadzimy rozmowy o przejęciu trzech firm dystrybucyjnych. A co z detalem? Porządkowanie rynku detalicznego jest również nieuchronne, gdyż tylko odpowiednio duża skala działalności umożliwi utrzymywanie optymalnych warunków handlowych. Coraz więcej będą tu mieć

BONUSY DLA PRACOWNIKÓW

Nie samą pensją człowiek żyje Karta żywieniowa, wyprawka dla niemowlaka czy może wyprawa całym zespołem na koncert? Pracodawcy, poza comiesięcznym wynagrodzeniem, fundują załogom swoich sklepów różne dodatkowe bonusy.

D

la pracowników handlu, podobnie jak dla wszystkich zatrudnionych, podstawowym wyznacznikiem jest comiesięczna pensja, która spływa na rachunek bankowy. Bardzo często są też organizowane bezpłatne szkolenia podnoszące kwalifikacje. Jednak właściciele sklepów starają się docenić swój personel także w inny sposób, pre‑ miując jego aktywność, zaangażowanie i poświę‑ cenie w pracy. Takie pracownicze bonusy stały się już dość powszechne. – Dostajemy co miesiąc kartę żywieniową z kwotą 156 zł, którą każdy pracownik może wykorzystać w sklepie na zakupy spożywcze, wyłączając alkohol i wyroby tytoniowe – opowiada Blanka Mikołajczyk, kierowniczka sklepu sieci Topaz

w Węgrowie. – Po pół roku pracy pojawiają się też premie frekwencyjne w wysokości 200 zł, zaś na święta talony na kilkaset złotych, które można wykorzystać w dowolnym sklepie naszej sieci.

Łowcy głów

„Wiadomości Handlowe” także miały swój udział w bonusowej polityce Topazu. Za triumf w naszym konkursie na Market Roku cała załoga zwycięskiego sklepu została obdarowana przez prezesa zegarkami uznanej marki, zaś zdobywcom wyróżnienia zafun‑ dowano wspólne wyjście na koncert. W sklepach sieci Piotr i Paweł, o czym mówi Ewa Aleszczyk­‑Kalinowska, dyrektor departamentu

marketingu i PR, wszystkim pracownikom oferowana jest karta rabatowa upoważniająca do 5­‑proc. zniżki na zakupy w placówkach sieci oraz 20 proc. rabatu na produkty marki własnej, która obejmuje już ponad 800 produktów. – Od ubiegłego roku doświadczeni kie‑ rownicy sklepów, zainteresowani prowadzeniem własne‑ go biznesu, biorą udział w unikatowym na rynku pracy programie rozwojowym „Mój sklep” – dodaje. – Dzięki rozbudowanemu systemowi szkoleń oraz wsparciu fi‑ nansowemu menadżerowie Piotra i Pawła mogą stać się niezależnymi właścicielami supermarketów. W niektórych sieciach pojawiły się także specjalne nagrody za pilnowanie sklepowego dobytku. Przy‑ łapanie złodzieja na gorącym uczynku premiowane jest na przykład bonem czy gotówką. Kwoty nie są może nazbyt pokaźne, jednak nawet jeśli to 50 zł, to przy kilku udanych „akcjach” w miesiącu robi się już całkiem przyzwoita nagroda. W mniejszych sklepach, gdzie rynkowa sytuacja spra‑ wia, że z trudem wiąże się koniec z końcem, nie zawsze jest szansa na dodatkowe profity. Marek Pawełko,

do powiedzenia systemy franczyzowe, dlatego konse‑ kwentnie stawiamy na rozwój sieci SPAR. Chcielibyśmy otworzyć w br. przynajmniej 50 sklepów. Wspiera‑ my również rozwój Słoneczka. Dla obu podmiotów jesteśmy podstawowym zapleczem logistycznym. W kolejnych miesiącach chcemy też pomagać na‑ szym szyldom detalicznym w rozbudowie portfolio marek własnych. Rozmawiał Grzegorz Szafraniec właściciel delikatesów Jantar w Stubnie na Podkarpa‑ ciu, przyznaje, że chętnie nagradzałby swój personel, który daje z siebie wszystko, ale i on, i pracownicy mają świadomość, że na razie nie ma takiej możliwości. Do‑ daje jednak, że kiedy zatrudniał pracownicę poprzez miejscowy urząd pracy, udało się wynegocjować do‑ płatę do kosztów przedszkola dla jej dziecka.

Prezenty z dyskontu

Największe sieci dyskontowe w Polsce mają mocno rozwinięty system socjalnych dodatków. Jeronimo Martins, portugalski właściciel Biedronki, oferu‑ je pracownikom bezpłatny program profilaktyki zdrowotnej, świąteczne paczki dla dzieci, program pomocy dla najbardziej potrzebujących, w tym dar‑ mowe obozy wakacyjne dla dzieci pracowników z rodzin o najniższych dochodach. Co roku setki pań, które urodziły dziecko, dostają specjalne wy‑ prawki. Idące do szkoły pierwszaki pracowników mogą z kolei liczyć na szkolny plecak z przyborami. Nie bez znaczenia jest też pomoc udzielana pracow‑ nikom posiadającym niepełnosprawne dzieci. Firma finansuje wizyty lekarza, turnusy rehabilitacyjne i pomaga kupić specjalistyczny sprzęt. Pracowni‑ cy zatrudnieni w Biedronkach mogą też korzystać z kart programu Multisport (np. wstęp na siłownię) oraz z programu rabatowego.


HANDEL I DYSTRYBUCJA

Dino wejdzie do Klinisk? Właściciel działki w miejscowości Kliniska k. Golenio‑ wa (woj. zachodniopomorskie) wystąpił do lokalnych urzędów o ustalenie warunków zabudowy dla obiek‑ tu handlowo­‑usługowego. Chodzi o teren w rejonie ulic Piastkowskiej i Szczecińskiej. Inwestor planuje budowę w tym miejscu sklepu o powierzchni sali sprzedaży około 500 mkw. Nieoficjalnie mówi się, że operatorem pawilonu będzie sieć Dino. (SAM)

Lidl w Galerii Królewskiej w Sandomierzu

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Dator zainwestuje w Świdwinie, Nowym i Kamiennej Górze

Marol ma nowe centrum dystrybucyjne w Szczecinie

Firma Dator przygotowuje się do inwestycji w Świdwinie (woj. zachodniopo‑ morskie) przy ul. Armii Krajowej. Powstanie tam pasaż handlowy o powierzchni około 1000 mkw., a obok – parking dla 36 samochodów. Podobny pasaż Dator planuje również w miejscowości Nowe (woj. kujawsko­‑pomorskie) przy ul. Bydgoskiej. Z kolei w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie), w rejonie ulic Krzeszowskiej i Wałbrzyskiej, Dator postawi obiekt handlowy o powierzchni zabudowy ponad 1200 mkw. (powierzchnia sprzedaży około 800 mkw.), uzupełniony o parking dla 30 pojazdów. (SAM)

Dystrybutor produktów spożywczych – firma Marol – wynajął oko‑ ło 3300 mkw. powierzchni magazynowej w kompleksie logistycznym Panattoni Park Szczecin. Na magazyn przeznaczono 3051 mkw., zaś na po‑ wierzchnię biurową około 240 mkw. Panattoni Park Szczecin to nowoczesne centrum dystrybucyjne dewelopera o planowanej powierzchni 51 600 mkw. w ramach dwóch budynków z możliwością rozbudowy. Centrum położone jest tuż przy węźle Szczecin Dąbie, zaledwie kilometr od autostrady A6 wio‑ dącej do Berlina oraz blisko drogi S3. (SSZ)

INFORMACJA HANDLOWA

W trzecim kwartale br. zakończy się budowa Ga‑ lerii Królewskiej w Sandomierzu. Operatorem spożywczym będzie Lidl. Budowa obiektu ruszyła w III kwartale 2015 roku, ale sprzyjające warunki pogodowe pozwoliły na szybsze ukończenie wielu prac niż przewidywał harmonogram. Trwają prace końcowe nad konstrukcją żelbetową, murami oraz konstrukcjami stalowymi. Rozpoczęto już także pra‑ ce instalacyjne wewnątrz budynku oraz sieci na zewnątrz. Plany na najbliższe tygodnie obejmują: położenie pokrycia dachu, przygotowanie posadzek oraz elewacji, a także rozpoczęcie prac na płycie parkingu. Galeria Królewska będzie największym i najnowocześniejszym centrum handlowym w San‑ domierzu. Łączna powierzchnia najmu wyniesie blisko 5670 mkw. Sklepy i lokale usługowe będą zlo‑ kalizowane na dwóch poziomach. Na dachu galerii powstanie parking ze 155 miejscami postojowymi, stacją kontroli pojazdów i myjnią bezdotykową. Wśród najemców znajdą się m.in. Lidl, sklep spor‑ towy Martes Sport, salon Pepco, KIK, Szachownica oraz Apteka i Drogeria DOZ. (ATE)

Poznań: galeria IKEA zamiast Carrefoura Biuro architektoniczne Jakobsson Pusterla współ‑ pracuje z IKEA Centres Poland przy przygotowa‑ niach do budowy galerii handlowo­‑usługowej w Poznaniu­‑Franowie. W miejscu sklepu Carrefour przy ul. Szwedzkiej, w sąsiedztwie Parku Handlo‑ wego Franowo, powstanie obiekt o powierzchni handlowej około 7500 mkw. Tyle samo miejsca zajmą lokale biurowe. (SAM) Z kolei w sieci Lidl personel ma bezpłatny dostęp do pakietu medycznego, który obejmuje lekarzy 24 specjalności oraz niemal 240 różnych badań. Firma oferuje też dodatkową ochronę ubezpie‑ czeniową. Nie brakuje, podobnie jak u konku‑ renta, świątecznych paczek z łakociami dla dzieci i bonów finansowych dla pracowników, a także wyprawek dla pierwszoklasistów. W ofercie pracy dla kierownika sklepu ważnym punktem jest także obietnica służbowego auta.

Materiał do przemyślenia

Co ciekawe dla psychologów takie pozapłacowe bonusy dla pracowników mają zdecydowanie jed‑ norodny charakter i, choć może się tak wydawać, nie służą motywowaniu do jeszcze lepszej czy bardziej wydajnej pracy. – Pełnią one bardziej funkcję retencyjną, czyli powstrzymującą przed zmianą pracy na inną i nie są równoznaczne ze wzrostem motywacji czy zaanga‑ żowania w dotychczas wykonywane zajęcie – mówi Mieszko Maj, psycholog organizacji. – Jeśli zatem ktoś daje nam darmowy voucher na obiady, to zasta‑ nowimy się dwa razy, czy zmienić firmę, skoro w tym drugim miejscu takich bezpłatnych obiadów nie ma. Bonusy nie sprawią jednak, że nasz pracownik będzie wkładał w pracę więcej wysiłku. Wojciech Chełchowski

21

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


HANDEL I DYSTRYBUCJA Fot. GPS Passa

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Fot. GPS Passa

22

o powierzchni sprzedaży około 150 mkw. Jednak tym, którzy chcieli przyłączyć się do sieci, stawiano kilka klarownych warunków. Jednym z podstawowych była lokalizacja – taka, która w żaden sposób nie jest konkurencyjna dla zrzeszonych już w Passie sklepów. Istotna była też dobra opinia w środowisku.

200 proc. normy 6 z ponad 50 sklepów Passa działa w województwie małopolskim

DYNAMICZNY ROZWÓJ GRUPY POLSKICH SKLEPÓW

Pięć lat Passy

Grupa Polskich Sklepów Passa obchodzi pięciolecie działalności. W tym czasie m.in. podwoiła liczbę sklepów, wprowadziła markę własną, zwiększyła zasięg działania i zdecydowanie poprawiła warunki handlowe dla swoich placówek.

P

oczątkowo w skład grupy weszli przedstawi‑ ciele czterech działających na Podkarpaciu lokalnych sieci: Orzech, Alta, Womar Food i Widamid – w sumie 25 sklepów. Głównym celem powołania do życia Grupy Polskich Sklepów Passa było, jak mówiła nam wówczas prezes Aleksandra Mikołajczyk, zwiększenie siły nabywczej wchodzą‑ cych w skład Passy sklepów, a dzięki temu przeciw‑ stawienie się ekspansji dyskontów wypierających z rynku producentów i rodzimy, tradycyjny handel. Po roku działania, kiedy struktury już nieco okrzepły, Passa otworzyła się na nowe placówki. Ofertę kie‑ rowano do detalistów prowadzących własne sklepy

SIEĆ HANDLOWA Z PODKARPACIA NABIERA WIATRU W ŻAGLE

W Jubilatce pachnie pieczonym kurczakiem i świeżym pieczywem Są gazetki handlowe, duży wybór produktów, wypiekane na miejscu mięsa i pieczywo. Ale głównym powodem, dla którego mieszkańcy Dębicy chodzą na zakupy do sklepów Jubilatka, jest to, że nie są tu skazani na anonimowość jak w pobliskich Biedronkach.

W

tym roku Jubilatce stuknie 13 lat. Pierwszy sklep ruszył w marcu 2003 roku w budynku, w którym przez wiele lat działała słynna na całą Dębicę restauracja Jubilatka. Wybór nazwy był więc dla właściciela placówki Andrzeja Barszcza dość oczywisty. Barszcz nie miał wówczas doświadczenia w handlu, ale z powodzeniem prowadził dużą hurtownię konserw ryb‑ nych i mięsnych. Hurtownia nazywa się Stek­‑Rol i działa do dziś, obsługując hurtowników i sieci handlowe

(m.in. Kaufland) na terenie całej Polski. W Brusach koło Chojnic działa też zakład produkcji konserw rybnych Evra Fish. Do tego należy doliczyć jeszcze duży magazyn centralny sieci handlowej Jubilatka. No i sklepy. Wszystkie własne, właściciel postanowił nie rozwijać franczyzy.

Aż ślinka cieknie

Dziś działa ponad 30 Jubilatek. Są utrzymane w po­m a­rańczowo­‑ stalowej kolorystyce, mają

jednak spójny wystrój i zbliżoną wielkość – około 400 mkw. powierzchni sprzedaży. Tylko kilka Jubi‑ latek jest mniejszych (około 200 mkw.), jedna dzia‑ ła na 600 mkw. Najwięcej, bo dziesięć, placówek Andrzej Barszcz otworzył w liczącej 50 000 miesz‑ kańców Dębicy. Tam też, przy ul. Kościuszki działa najnowszy sklep. Jak się dowiedzieliśmy, rocznie sieć uruchamia cztery placówki, a z każdym rokiem tempo otwarć jest większe.

Chętnych nie brakowało. W ciągu pięciu lat liczba pla‑ cówek podwoiła się i dziś w grupie jest skupionych ponad 50 podmiotów – to przede wszystkim sklepy własne, ale też te należące do partnerów. – Działa‑ jąc razem, zyskaliśmy przewagę konkurencyjną, która pozwala negocjować atrakcyjne warunki handlowe z największymi producentami i dystrybutorami – mówi Aleksandra Mikołajczyk. – Właściciele mogą skupić się na rozwoju swych placówek, bowiem sprawy negocjacji handlowych i marketingu wzięła na siebie centrala sieci. Nie jesteśmy przywiązani do żadnej hurtowni, mamy po‑ nad 300 umów z różnymi dystrybutorami, co daje nam pełną wiedzę na temat najniższych dostępnych cen. Dziś Passa ma nowe logo, a przez te kilka lat nie tylko udało się znacznie poprawić warunki handlowe, ale także wprowadzić wspólny system działań promocyj‑ nych, czyli wydawanych dla klientów gazetek, akcji billboardowych czy reklam w rozgłośniach radiowych. Mocnym punktem sklepów są stoiska mięsne. W Dębicy właściciel ma zakład rozbioru drobiu, co przekłada się i na lepszą jakość mięsa, i bardziej kon‑ kurencyjne ceny w sklepach. W Jubilatkach klientów już w wejściu wita apetyczny zapach pieczonego na stoisku mięsnym kurczaka. Kurczak nie dość, że urozmaica ofertę dań goto‑ wych, to zwyczajnie pobudza apetyt. A gdy zapach pieczonego kurczaka wymiesza się z aromatem świeżego, wypiekanego pieczywa, to klient nie ma szans wyjść ze sklepu z pustymi rękami. Bo oferta jest imponująca, składa się na nią około 15 000 ar‑ tykułów, wiele wędlin regionalnych, urozmaicona

Jubilatki mają spójny wystrój i zbliżoną wielkość – około 400 mkw. powierzchni sprzedaży

REKLAMA

oferta nabiału, rozbudowany dział z chemią i ko‑ smetykami, kompleksowo wyposażona apteczka, a nawet regał z zabawkami. Można śmiało zakładać, że dla niejednego mieszkańca Podkarpacia Jubilat‑ ka jest głównym miejscem zakupów.

Klient jest naprawdę ważny

I POLSKP E L K S

Ta staranność i troska o jakość sprzedawanych produk‑ tów może by nie wystarczyły w walce z dyskontami, gdyby nie to, że klienci nie czują się tu anonimowi. Między pracownikami sklepów a osobami, które regu‑ larnie przychodzą na zakupy, zawiązują się serdeczne relacje, wykraczające poza schemat klient – sprzedaw‑ ca. W jednym sklepie pracuje około 15 osób, większość z nich to doświadczeni pracownicy, rotacja jest niewiel‑ ka. Sieć zatrudnia blisko pół tysiąca pracowników. Podobnie jak w innych sieciach zachętą do zaku‑ pów są tu promocje. Przy czym na produkty w pro‑ mocji nie trzeba polować – dzięki magazynowi centralnemu jest ich odpowiednia liczba. Nie do pomyślenia byłaby sytuacja, że produkt jest w ga‑ zetce, a nie ma go na półkach. Anna Terlecka


Fot. GPS Passa

REKLAMA

HANDEL I DYSTRYBUCJA

zasięg terytorialny sieci – w woj. małopolskim pojawiło się już 6 placówek z logo Passa i planowane są kolejne. Zwieńczeniem tych działań było przyznanie w ubie‑ głym roku Grupie Passa tytułu Gazeli Biznesu.

Siła marki własnej

Sklepy Passa oferują 25 produktów pod marką własną Placówki mają wspólną wizualizację, pojawiły się obrandowane koszyki, firmowy papier, torebki re‑ klamowe oraz stroje dla personelu. Każdy sklep ma kontakt z opiekunem, który dodatkowo przygoto‑ wuje i koordynuje działania regionalne, poszerzono współpracę z miejscowymi dostawcami mięsa, wędlin i pieczywa. Organizowane są regularne szkolenia dla personelu, zaś partnerzy grupy co roku mogą wziąć udział w wyjazdach integracyjnych. Zwiększył się też

Dwa lata temu na półkach sklepów zrzeszonych w Grupie pojawiły się pierwsze wyroby marki własnej Twoje Produkty Passa. Dziś to już 25 SKU spożyw‑ czych i chemicznych. Wśród zamierzeń jest oczywi‑ ście rozwijanie tego asortymentu, który spotkał się z uznaniem kupujących. W tym roku Grupa planuje zakończyć prace nad spięciem sklepów zintegrowa‑ nym systemem informatycznym, a także uruchomić własny magazyn centralny, który pozwoliłby na więk‑ sze, czyli jeszcze tańsze, zakupy od producentów. – Nadal największym zagrożeniem dla naszych sklepów jest duża konkurencja sieci z zachodnim kapitałem, ale także brak wiedzy Polaków, że w większości robią zaku‑ py w placówkach, które nie należą do polskich kupców, co ma bezpośrednie przełożenie na kondycję rodzime‑ go handlu – przyznaje Aleksandra Mikołajczyk. – Cały czas czekamy również na ostateczną wersję ustawy o podatku dochodowym, która z założenia miała wspierać polski handel. Dotychczasowe propozycje idą niestety w inną stronę. (WCH)

Lidl otworzy pierwszy sklep „delikatesowy” Sieć Lidl otworzy w najbliższych tygodniach nowy sklep w Gdyni. Ma to być pierwszy w Polsce market z tym logo w wersji deluxe [store of the future – red.]. Delikatesowy Lidl powstanie w ramach apartamen‑ towca Baltiq Plaza przy ul. Świętojańskiej. W inwestycji znajdą się komfortowe mieszkania, luksusowe apartamenty, a także powierzchnie zaprojektowane z myślą o usługach i biznesie. Lidl ma zostać otwarty na poziomie ­‑1. Jak poinformował na łamach portalu trójmiasto.pl Adam Małaczek, prezes firmy Moderna Investment, która jest inwestorem Baltiq Plaza, to pierwszy, wyróżniający się podwyższonym standardem, tego rodzaju koncept Lidla w Europie. Zmienią się m.in. posadzki, sufity i lady chłodnicze. Dzięki temu sklep ma być bardziej atrakcyjny dla klientów. (ŁS)

Powstaną trzy nowe centra handlowe Karuzela Spółka Boza Inwestycje wybuduje park handlowy Karuzela w Katowicach w rejonie ulic Ułańskiej i Cho‑ rzowskiej. Komercjalizację obiektu o powierzchni 500 mkw. prowadzi firma JB Development. Inne centrum handlowe Karuzela powstanie w Bielsku­‑Białej (woj. śląskie) przy ul. Partyzantów. Rozpatrywane są dwa warianty inwestycji. Pierwszy zakłada gruntowną przebudowę istniejącego w tym miejscu trzykondygnacyj‑ nego obiektu (blisko 5200 mkw. powierzchni najmu) i uzupełnienie go o parking dla 180 pojazdów. Druga opcja to wyburzenie kompleksu i realizacja parku handlowego od podstaw. Trzecim miastem, w którym w niedalekiej przyszłości powstanie Karuzela, jest podwarszawskie Piaseczno. Inwestycja, realizowana przez spółkę Globex, ma się rozpocząć w I kwartale 2016 roku. Na 3,5­‑hektarowej działce przy ul. Nowej powstanie kompleks o powierzchni około 9500 mkw. z dwupoziomowym parkingiem dla 266 aut. W centrum znajdzie się 12 placówek, m.in. sklep spożywczy, obuwniczy, drogeria, sklep wyposażenia wnętrz, klub fitness oraz klinika medyczna. Za komercjalizację piaseczyńskiej Karuzeli odpowiada spółka Retail Concept. (SAM)

Nowe galerie w Warszawie Całkowita podaż nowoczesnej powierzchni handlowej w aglomeracji warszawskiej, zamieszkanej przez 2,5 mln ludzi, wyniosła na koniec III kw. ub.r. 1,62 mln mkw., z czego 69 proc. przypadało na centra handlowe. Poziom nasycenia powierzchnią w centrach handlowych wynosi 436 mkw. na 1000 mieszkańców, czyli mniej niż m.in. w Poznaniu, we Wrocławiu, w Trójmieście czy Łodzi. W IV kw. ub.r. w Warszawie do użytku oddano Modo Domy Mody, Ferio Wawer i Plac Vogla. Aktualnie w budowie jest 104 000 mkw., z czego największy projekt to Galeria Północna. (SSZ)

Nowoczesna architektura CH Gemini Park Tychy

Trwają przygotowania do rozpoczęcia najnowszej inwestycji w portfolio spółki Gemini Holding – centrum handlowego Gemini Park w Tychach. Budynek uzyskał już pozwolenie na budowę i aktualnie jest w trakcie procedur przetargowych, mających na celu wyłonienie wykonawców. Gemini Park Tychy został zaplanowany jako nowoczesny, wielkopowierzchniowy obiekt handlowy, liczący około 36 000 mkw. powierzchni najmu, wraz z parkingiem mieszczącym około 1100 pojazdów. Będzie w nim przeszło 130 lokali handlowych, ga‑ stronomicznych oraz punktów usługowych. (HUW)

Mielec: trwa budowa Galerii Aviator W Mielcu (woj. podkarpackie) u zbiegu ulic Wolności i Powstańców Warszawy trwa budowa Galerii Avia‑ tor. Obiekt, którego inwestorem jest firma Rank Progress, będzie miał prawie 34 000 mkw. Powierzchnia sprzedaży to ponad 25 000 mkw. Dla klientów powstanie 1100 miejsc postojowych w garażu podziemnym. Projekt inwestycji przygotowało biuro SooN Architekci. (SAM)

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

23


24

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Supermarket zamiast parku we Wrześni We Wrześni w miejsce blisko stuletniego parku może powstać kolejny supermarket. Decyzji o li‑ kwidacji parku przy ul. Ogrodowej i Słowackiego sprzeciwiają się jednak mieszkańcy. Nieoficjalnie wiadomo, że Liga Ochrony Kraju sprzedaje prawo do wieczystego użytkowania nieruchomości spół‑ ce Koncept WS z Poznania. Firma specjalizuje się w skupie gruntów, na których powstają markety. Za park LOK dostanie 2,7 mln zł. (HUW)

Galeria z dworcem autobusowym w Lubaniu Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepu‑ blicznych INBAP poszukuje wykonawcy centrum handlowo­‑usługowego z dworcem autobusowym w Lubaniu (woj. dolnośląskie). W ciągu 7 miesięcy po‑ winien tam stanąć kompleks o powierzchni zabudowy około 3600 mkw. (SAM)

Wielkopowierzchniowy handel zawita do Choczni Spółce Barleda Poland udało się doprowadzić do zmiany zapisów dotyczących zagospodarowania przestrzennego terenu o powierzchni 22 ha w miejscowości Chocznia k. Wadowic (woj. małopolskie). Chodzi o działkę przy ul. Kościuszki. Teraz będzie tam można wybudować wielkopowierzchniowe obiekty handlowe o powierzchni powyżej 2000 mkw. (SAM)

Zbąszyń: pasaż handlowy obok Biedronki Firma Scallier współpracuje ze spółką Dator Investment przy komercjalizacji parku handlowego w miej‑ scowości Zbąszyń (woj. wielkopolskie) przy ul. Mostowej. Powstanie w tym miejscu obiekt handlowy o powierzchni ponad 1100 mkw. z parkingiem dla 28 aut. Projekt opracowało biuro Modo Architektura. Park handlowy będzie usytuowany w sąsiedztwie dyskontu sieci Biedronka. (SAM)

W Świebodzinie powstanie supermarket Spółka Koncept WS przymierza się do budowy obiektu handlowego w Świebodzinie (woj. lubuskie) w rejonie ulic Świerczewskiego, Wojska Polskiego i Moniuszki. Pod inwestycję przeznaczona jest działka o powierzchni blisko 0,4 ha. Teren, należący kiedyś do Lubuskich Fabryk Mebli, posiada warunki zabudowy dla pawilonu handlowego z 700­‑metrową halą sprzedaży. (SAM) REKLAMA

CH w Ciechanowie będzie mieć 21 000 mkw. Studio A opracowało założenia architektoniczne centrum handlowo­‑usługowego, które firma Ce‑ drob wybuduje w Ciechanowie (woj. mazowieckie) w rejonie ulic Płockiej, Niechodzkiej i Mazowieckiej. Na 3,3­‑hektarowej działce stanie zespół obiektów o powierzchni około 21 000 mkw. (SAM)

Delta kupiła działkę w Otwocku Według nieoficjalnych informacji spółka Delta odkupiła od firmy Orphea część działki położonej w Otwocku (woj. mazowieckie) przy pl. Niepod‑ ległości, z niedokończoną budową kompleksu handlowego firmy Dorex. Przypomnijmy, że na terenie, który nabyła Orphea w Otwocku za po‑ nad 9,8 mln zł (przy cenie wywoławczej 4,7 mln zł), Dorex chciał wybudować galerię handlową o po‑ wierzchni 14 000 mkw. (SAM)

Kaufland w Legnicy zmienia oblicze

Stary dworzec Poznań Główny czekają zmiany

Do końca marca powinna potrwać moder‑ nizacja hipermarketu Kaufland w Legnicy przy ul. Iwaszkiewicza. Remontowane są m.in. instalacje sanitarne. Przy inwestycji współpracują firmy Quadrum i DAAS. (SAM)

Na zlecenie firm Xcity Investment i Trigranit pracownia PiG Architekci opracowuje założenia architektoniczne zagospodarowania terenu starego dworca Poznań Główny w rejonie ulic Dworcowej i Głogowskiej. Do 2019 roku za 96 mln euro powstanie tam zespół obiektów o powierzchni całkowitej 46 000 mkw. m.in. z funkcją handlowo­‑usługową. (SAM)

W Olkuszu powstanie CH Quick Park

Hosso Holding przygotowuje galerię

Real2B przygotowuje CH Quick Park w Olkuszu (woj. małopolskie) przy ul. Sławkowskiej. Do II po‑ łowy 2017 roku powstanie tam obiekt o po‑ wierzchni najmu około 14 000 mkw. z 60 sklepami i czterosalowym kinem uzupełniony o 530 miejsc parkingowych. Komercjalizację kompleksu prowa‑ dzi Mallson Polska, projekt opracowało biuro Mofo Architekci. Budowa ruszy wiosną 2016 roku. Wartość inwestycji szacuje się na 100 mln zł. (SAM)

Przedstawiciele holdingu Hosso rozmawiali z wła‑ dzami Kostrzyna nad Odrą (woj. lubuskie) o budowie w tym mieście galerii handlowo­‑usługowej. Jako możliwą lokalizację przyszłej inwestycji wskazywany jest teren w sąsiedztwie parku Lwa, w rejonie ulic Wyszyńskiego, Wędkarskiej i Parkowej. Wartość tej nieruchomości szacuje się na około 2 mln zł. (SAM)

Retail park w Oławie Biuro Konstrukcji Budowlanych Roypekt współpra‑ cuje z Grupą Saller przy projektowaniu i koordynacji prac architektonicznych związanych z budową kom‑ pleksu handlowo­‑usługowego w Oławie (woj. dol‑ nośląskie) przy ul. 3 Maja. Na ponad 2­‑hektarowej działce, odkupionej od firmy Tesco, powstanie zespół obiektów o powierzchni najmu około 8000 mkw., obok będzie parking dla 270 pojazdów. (SAM)

Galeria Echo Katowice będzie gotowa w 2017 roku Katowicki magistrat uchwalił plan zagospodaro‑ wania przestrzennego dla terenu przy skrzyżo‑ waniu ulic Kościuszki i Kolejowej, na którym Echo Investment chce wybudować centrum handlowe. Galeria Echo Katowice ma powstać na działce o po‑ wierzchni 54 000 mkw. oraz oferować 42 000 mkw. powierzchni najmu. Obiekt przyjmie pierwszych klientów latem 2017 roku. (SSZ)

Rusza budowa Quick Parku w Sulechowie Firma Bakard przygotowuje się do budowy CH Quick Park w Sulechowie (woj. lubuskie) w rejonie trasy S3 i drogi krajowej nr 32. Powierzchnia obiektu to około 3000 mkw. plus parking dla 100 samochodów. W sąsiedztwie powstanie m.in. stacja paliw Shell. Komercjalizację prowadzi Mallson Polska. (SAM)

W Strzegomiu powstanie Quick Park

Poznań: trwają prace przy budowie CH Posnania W stolicy Wielkopolski, w rejonie ronda Rataje oraz ulic Krzywoustego, Jana Pawła II, Pleszewskiej, Kórnickiej i Łaci‑ na, trwa budowa Centrum Handlowego Posnania. Podwykonawca, spółka KE NET, dociepli około 10 000 mkw. ścian oraz około 20 000 mkw. stropu. Inwestorem CH Posnania, o powierzchni około 260 000 mkw., jest Apsys, zaś generalne wykonawstwo powierzono firmie Eiffage Polska Budownictwo. (SAM)

Metropolitan Outlet Bydgoszcz czeka rozbudowa Pracownia Spacearchitects opracowuje projekt architektoniczny kompleksu handlowego Metropolitan Outlet Bydgoszcz w Bydgoszczy. Obiekt działający przy Al. Jana Pawła II zostanie rozbudowany o ponad 11 500 mkw. i przejdzie rebranding. Operatorem spożywczym pozostanie Carrefour, który współpracuje przy tej inwestycji z White Star Real Estate i Jones Lang LaSalle. (SAM)

Kolejny market w Katowicach Spółka DAK przymierza się do inwestycji w Katowicach. Na działce o powierzchni blisko 0,8 ha, znajdującej się przy ul. Witosa, chce wybudować pawilon handlowo­‑usługowy o powierzchni sprzedaży 700­‑1000 mkw. (SAM)

NOWY obiekt handlowy w Poznaniu Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa Winogrady (PSM Winogrady) wybrała Pekabud­‑Morasko na generalnego wykonawcę pawilonu handlowego na terenie Osiedla Zwycięstwa w Poznaniu, w rejonie ul. Połabskiej. Budynek o powierzchni około 3500 mkw. ma być gotowy do 31 marca 2017 roku. (SAM)

Spółka Real2B zamierza wybudować kompleks handlowy Quick Park w Strzegomiu (woj. dolnoślą‑ skie) przy al. Wojska Polskiego. Powierzchnia najmu planowanych budynków to 2000 mkw. Powstanie również parking na 70 pojazdów. Termin otwarcia wyznaczono na II połowę 2016 roku. (SAM)

Park handlowy w Pruszczu Gdańskim Grupa Ehouses buduje centrum handlowo­ ‑usługowe w Pruszczu Gdańskim (woj. pomorskie) przy ul. Raciborskiego. Powstanie w tym miejscu dwukondygnacyjny kompleks o powierzchni han‑ dlowej około 4000 mkw. Pierwsi klienci zrobią zakupy w nowym parku handlowym w połowie listopada 2016 roku. Będą mogli korzystać z ze‑ wnętrznego parkingu dla 105 pojazdów. (SAM)

centrum handlowo­ ‑usługowe w Elblągu Spółka Hydrobud kupiła poprzemysłową działkę w Elblągu (woj. warmińsko­‑mazurskie) przy ul. Za‑ cisze. Inwestor zamierza przebudować były maga‑ zyn fabryki Adolfa Neufeldta z początku XX wieku na centrum handlowo­‑usługowe. Znajdzie się tam około 2000 mkw. powierzchni najmu. Zakończenie inwestycji zaplanowano na 2016 rok. (SAM)


REKLAMA

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Tarnobrzeg: Delikatesy Centrum w nowym parku handlowym Delikatesy Centrum, Deichmann, Rossmann, Media Expert, Pepco oraz apteka będą najemcami parku handlowego E&M Markpol, który powstaje w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) przy ul. Mickiewicza. Przy inwestycji współpracują firmy Nova Partners (koordynator), Bud­‑Pis (wykonawstwo) oraz KR Studio (projekt). Obiekt handlowo­‑usługowy z funkcją dworca autobusowego zajmie powierzchnię 2600 mkw. Dla klientów i pasażerów przewidziano parkingi na 120 pojazdów. (SAM)

Centra handlowe Quick Park w Mysłowicach i Kępnie Spółka Real2B wybrała firmę Budrem z Ostrowa Wielkopolskiego na generalnego wykonawcę CH Quick Park w Mysłowicach (woj. śląskie), które stanie w rejonie ulic Katowickiej i Obrzeżnej Północnej. Do końca roku ma tam powstać kompleks o powierzchni całkowitej 16 000 mkw. (powierzchnia handlowa to 14 000 mkw.) z parkingiem dla 400 pojazdów. Wartość inwestycji szacuje się na 100 mln zł. Komercjalizację prowadzi firma Mallson Polska. Wśród najemców znajdą się m.in. RTV Euro AGD, Rossmann i Smyk. Kolejny Quick Park powstanie w Kępnie (woj. wielkopolskie) w rejonie ulic Wojska Polskiego, Obrońców Pokoju i Lisiny. Również w tym przypadku powierzchnia sprzedaży wyniesie 14 000 mkw. Dla klientów zostanie przygotowany parking na 355 aut. (SAM)

W Żaganiu powstanie centrum handlowe Prywatny przedsiębiorca Ireneusz Danieliszyn kupił działkę w Żaganiu (woj. lubuskie) przy ul. Żaganny. W tym miejscu zamierza wybudować obiekt handlowo­‑usługowy. Inwestor nie chciał zdradzić szczegółów, informując jedynie, że parametry kompleksu będą zbliżone do galerii handlowej planowanej w sąsiedztwie, na terenie dawnego dworca PKS (powierzchnia najmu ponad 2500 mkw. plus parking dla 40 pojazdów). (SAM)

Biedronka w Raczkach na Podlasiu? Władze gminy Raczki (woj. podlaskie) zmieniły studium uwarunkowania przestrzennego działek w rejonie ulic 1 Maja i Sportowej. Korekta umożliwia budowę w tym miejscu obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 mkw. W najbliższym czasie ten teren zostanie wystawiony do sprzedaży. Według nieoficjalnych informacji zakupem działek zainteresowany jest deweloper współpracujący z siecią Biedronka. (SAM)

Dodatkowa powierzchnia w katowickim CH Bażantowo Spółka Millenium Inwestycje przygotowuje się do rozbudowy CH Bażantowo w Katowicach. Działający przy ul. Bażantów obiekt o powierzchni 5500 mkw. zostanie powiększony o 3500 mkw. W nowej części znajdzie się 17 lokali, przybędzie też 350 nowych miejsc parkingowych. Prace powinny zostać zakończone do listopada 2017 roku. Komercjalizację galerii prowadzi firma RetPro. (SAM)

Budują CH Serenada w Krakowie Trwają prace przy budowie centrum handlowo­‑rozrywkowego Serenada w Krakowie w rejonie al. Bora­ ‑Komorowskiego i ul. Dobrego Pasterza. Wykonawcą stanu surowego kompleksu o powierzchni 43 000 mkw. jest firma RD Bud, zaś jednym z podwykonawców Zakład Robót Inżynieryjnych Chrobok. Projekt inwestycji dla dewelopera, spółki Mayland Real Estate, przygotowały biura architektoniczne Atelier i Wizja. (SAM)

Społem modernizuje sklepy w Piotrkowie Tryb. PSS Społem w Piotrkowie Trybunalskim (woj. łódzkie) planuje rewitalizację dwóch obiektów handlowych. Na bazie sklepu nr 22 przy al. Armii Krajowej ma powstać minigaleria z dyskontem spożywczym i powierzchniami dla najemców. Projekt ma być realizowany wspólnie z inwestorem zewnętrznym. Zmodernizowany zostanie również Dom Handlowy Sezam przy ul. Sienkiewicza. (SAM)

Lidl otworzy supermarket w hotelu Sieć sklepów Lidl otworzy sklep w części usługowej inwestycji hotelowej przy al. Grunwaldzkiej na terenie gdańskiej Oliwy. Jak informuje serwis eurobuild, firma Moderna Investment otrzymała właśnie pozwolenie na budowę obiektu Hampton by Hilton zamiast historycznego budynku dawnej przychodni. Budowa potrwa około półtora roku. W zrewitalizowanym budynku przychodni znajdzie się przychodnia zdrowia i apteka, a w nowym skrzydle hotel ze 100 pokojami oraz sklep sieci Lidl o powierzchni 1500 mkw. Inwestor zaplanował także 170 miejsc parkingowych. (ATE)

Budner przygotowuje market w Radomiu Spółka Budner Investment chce zabudować działkę znajdującą się w Radomiu w rejonie ulic Chrobrego, 11 Listopada i Sowińskiego. Ma tam powstać centrum handlowo­‑usługowe. (SAM)

OstrołęckA GaleriA będzie rozbudowana Inwestor Galerii Bursztynowej (32 000 mkw.) w Ostrołęce, spółka Narev Inwestycje, wystąpił do rady miasta z wnioskiem o zmianę studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego sąsiadujących z obiektem działek. Chodzi o tereny o łącznej powierzchni około 3 ha, zlokalizowane w re‑ jonie ulic Goworowskiej i Rodziny Ulmów oraz skrzyżowania ulic Gorbatowa i Rodziny Ulmów. Inwestor chce wybudować w tym miejscu obiekty handlowe o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 mkw. Według naszych informacji ma tam powstać galeria lub park handlowy (SAM)

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

25


26

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

RANKING CEN W E­‑KOSZYKU

Frisco.pl najtańszy, Piotr i Paweł najdroższy We Frisco.pl koszt zakupu 30 popularnych produktów, wliczając opłatę za dostawę, jest aż o 28,92 zł niższy niż w przypadku identycznego e­‑koszyka w Piotrze i Pawle – wynika z analizy firmy ABR Sesta. Ceny najczęściej promowanych produktów FMCG w gazetkach sieci handlowych w zł* Produkt (SKU)

Frisco.pl

Actimel jogurt truskawkowy 4x100 g 5,49 Almette serek śmietankowy 150 g 3,19 Benecol margaryna 400 g 15,49 Clin Windows & Glass Lemon płyn do mycia szyb 500 ml 5,99 Coca-Cola regular napój gazowany 2,25 l 4,35 Delicje Szampańskie pomarańczowe 147 g 3,29 Fairy Lemon płyn do mycia naczyń 1 l 5,49 Fantasia jogurt truskawkowy 122 g 2,09 Favita ser feta 18% 270 g 3,19 Galbani mozzarella di bufala 125 g 3,48 Hochland ser topiony z szynką 100 g 2,19 Jacobs Cronat Gold kawa rozpuszczalna 200 g 16,82 Kasia margaryna 250 g 1,89 Knorr rosół z kury 120 g 3,99 Lion wafel 43 g 1,08 Łaciate masło extra 200 g 3,29 Łaciate mleko świeże 2% 1 l (butelka) 2,29 Merci red bombonierka 250 g 17,09 Mlekpol ser żółty królewski plastry 150 g 3,95 Monte Max deser czekoladowy 4x100 g 4,99 Nestlé Corn Flakes Maxi pack płatki kukurydziane 600 g 6,98 Paola syrop owocowy malinowy 430 ml 3,85 Piątnica twaróg wiejski półtłusty 250 g 2,99 Prince Polo XXL classic wafel 50 g 1,09 Ptasie Mleczko waniliowe 380 g 10,89 Rama Classic margaryna 450 g 3,65 Risana ryż biały 4x100 g 2,19 Góralki wafel mleczny 50 g 1,09 Turek NaTurek Puszysty serek śmietankowy 140 g 3,55 E.Wedel czekolada mleczna 100 g 2,29 SUMA 148,20 KOSZT DOSTAWY 4,99 RAZEM 153,19

Tesco 4,99 3,39 16,99 5,99 4,49 3,69 6,99 1,69 2,89 4,59 2,09 19,99 1,89 3,00 0,99 3,29 2,79 13,99 4,59 5,99 7,39 3,99 4,09 1,39 11,99 3,89 2,79 0,99 3,09 2,89 156,81 5,98*** 162,79

E.Leclerc 4,09 4,15 15,49 5,79 5,89 3,00 5,99 1,15 3,39 3,69 2,29 21,99 2,99 3,09 0,79 3,99 2,69 14,99 3,39 6,39 7,39 3,99 3,39 1,30 11,99 4,44 3,19 1,29 3,69 2,96 158,86 15**** 173,86

* w 2015 roku; ceny i koszty dostawy z 2 marca 2016 roku, ** promocja, *** najtańszy możliwy koszt dostawy, **** dostawa następnego dnia

Auchan 4,59** 3,38 14,29 6,49 4,46 3,49 6,98 1,68 2,89 4,19 2,08 22,98 2,18 3,19 0,98 3,68 1,99 11,99 3,69 5,98 8,99 4,79 2,89 1,38 11,99 3,34 2,78 0,98 3,08 2,99 154,39 19,99 174,38

Alma 6,39 3,99 21,90 7,99 4,35 2,79 6,99 1,99 3,99 4,49 2,39 19,99 2,99 3,89 1,49 4,19 2,19 19,99 3,99 6,49 6,99 6,49 2,99 1,15 13,79 5,29 2,99 1,25 3,29 2,69 179,39 0 179,39

Piotr i Paweł 6,29 3,49 18,99 9,29 6,59 3,09 4,99 1,19 3,59 3,99 1,99 21,99 1,99 4,19 1,49 3,99 2,59 19,99 3,69 6,69 9,99 5,79 3,99 1,45 11,99 4,59 1,99 1,35 3,49 2,39 177,12 4,99 182,11 Źródło: ABR Sesta

D

la „Wiadomości Handlowych” firma ABR Sesta porównała ceny 30 artykułów FMCG, które były w ub.r. najczęściej promowane na łamach gazetek handlowych sześciu wiodących sklepów internetowych. W zestawieniu są ujęte wyłącznie te artykuły, które można kupić w każdej z sześciu zbadanych placówek. Analitycy ABR Sesta wzięli pod uwagę różne produk‑ ty, a nie warianty smakowe czy formaty opakowań. Ceny pochodzą z 2 marca br. Widać spore rozbieżności cenowe, szczególnie w przy‑ padku słodyczy, nabiału i żywności funkcjonalnej. Dobrze obrazuje to przykład obniżającej poziom chole‑ sterolu margaryny Benecol – w Almie była ona o ponad 6 zł droższa niż we Frisco.pl, gdzie ten produkt był naj‑ tańszy (chodzi o ceny regularne, nie promocje). O tym, czy e­‑sklep jest drogi, czy tani, decydują jed‑ nak nie tylko ceny produktów, ale i koszty dostawy – i w przypadku niektórych sklepów mają one duże znaczenie w ostatecznym rozrachunku. W Auchan całkowity koszt produktów wygląda przyzwoicie – zakupy są droższe niż u lidera zestawienia (Frisco.

pl) o około 6 zł, co w przypadku 30 badanych arty‑ kułów wypada całkiem nieźle (patrz wyżej na różnicę w cenie zakupu pojedynczego produktu w pojedyn‑ ku między Frisco.pl a Almą). Sama wartość koszyka zakupów daje Auchan pozycję wicelidera rankingu, ale gdy uwzględnimy koszty dostawy – a Auchan trzyma się sztywnej opłaty w wysokości 19,99 zł, niezależnie od wartości zamówienia i terminu do‑ starczenia zakupów – operator spada na czwartą pozycję, dystansowany przez internetowe odnogi Te‑ sco i E.Leclerc. Przystępne taryfy mają uchodząca za drogie delikatesy Alma (brak opłat przy zamówieniu powyżej 150 zł) oraz Tesco (w najkorzystniejszej dla klienta opcji koszt dowozu zakupów nie przekracza 6 zł – pamiętajmy jednak, że operator opłaty pobiera zawsze, niezależnie od wartości zamówienia). Wysokie, sięgające nawet 30 zł, stawki opłat za do‑ stawę ma też E.Leclerc (trzeba zrobić e­‑zakupy za ponad 300 zł, by uniknąć najniższej opłaty wyno‑ szącej 15 zł). Należy jednak zaznaczyć, że E.Leclerc daje klientom możliwość dowozu zakupów w mniej niż cztery godziny od złożenia zamówienia. (ATE)

Z INTERNETU I Z GAZETKI

Kupony rabatowe – to wciąż działa Moda na kupony rabatowe przywędrowała do nas z Ameryki. Choć większość Polaków poluje na rabaty w internecie, to wciąż nie brakuje takich, którzy uzbrojeni w nożyczki co tydzień wertują w poszukiwaniu kuponów gazetki promocyjne i kolorowe magazyny.

N

ie przyzwyczailiśmy się do papierowych kuponów z rabatami na różne towary, bo‑ wiem przez lata dostanie czegokolwiek było już nagrodą samą w sobie. Jednak za oceanem szaleństwo wycinania promocyjnych blankietów

trwa nieprzerwanie od ponad 100 lat. Lokalne gazety, a są ich tysiące, żyją z tego typu reklam. Szczególnie w swych weekendowych wydaniach drukują specjalne dodatki, które składają się je‑ dynie z takich właśnie kuponów do okolicznych

Lokalne produkty obowiązkowo w sklepie? Rumuński parlament przyjął projekt ustawy, która mówi, że ponad połowa (51 proc.) świeżych produktów – mięsa, owoców i warzyw – sprzedawanych przez sieci handlowe będzie musiała pochodzić od lokalnych dostawców. Czy w Polsce takie rozwiązanie byłoby możliwe i miałoby sens? Taka idea pobudzania regionalnych, lokalnych rynków bardzo mi się podoba. Z perspektywy mieszkańców regionu jest jak najbardziej słuszna. Wpływałoby to z pewnością na wzrost produkcji, polepszenie warunków bytowych ludzi i wzrost możliwości samorządów. Spełnienie tego typu warunków nie byłoby dla mnie żadnym problemem. Tak naprawdę już teraz mam prawie 50 proc. miejscowych produktów w swojej ofercie. Oprócz warzyw, owoców oraz przetworów mam także piwo z lokalnych browarów, które zresztą doskonale się sprzedaje. Mięso i wędliny to w większości produkty z niezbyt dużej, ale bardzo dobrze znanej i cenionej w regionie masarni. Do tego pieczywo czy świeże ciasta zamawiamy oczywiście po sąsiedzku – myślę, że bez kłopotu moglibyśmy do‑ stosować się do takich przepisów. Oczywiście każdy ma swoje umowy i zobowiązania, więc zajęłoby to trochę czasu. Pojawiałyby się pewnie także niedomówienia, bo jak, dla przykładu, należałoby traktować produkty z podkarpackiej mleczarni w Trzebownisku, popularnej na naszym terenie, która od kilku lat należy do grupy Mlekovita? To jednak kwestie formalne, które z pewnością byłyby do uregulowania. Marek Pawełko, właściciel sklepu w Stubnie

za

Z całym szacunkiem dla kolegów z Rumunii jest to pomysł nieco z kosmosu. Jesteśmy zjednoczonym rynkiem we wspólnej Europie i takich możliwości po prostu nie ma. Takie przedsięwzięcie, nawet patrząc z technicznego punktu widzenia, jest, moim zdaniem, nie do przeprowadzenia. Pojawiłoby się po drodze mnóstwo dodatkowych kwestii, które natych‑ miast zagmatwałyby tego typu przepisy. Jak chociażby miałaby wyglądać kontrola przestrzegania tych zapisów? Poza tym nie po to wchodziliśmy na zjednoczony europejski rynek, by potem, właśnie przez takie pomy‑ sły, go zamykać. Oczywiście można zakładać, że byłby to krok w stronę wspierania narodowego, lokalnego rynku – jednak doprowadziłoby to natychmiast do rozmontowania całego systemu, bowiem każdy zacząłby wspierać swój kraj. Byłaby to broń obosieczna. Nasz eksport rolny wzrasta cały czas, gdyby pojawiły się tego typu rozwiązania w innych pań‑ stwach, mielibyśmy poważne kłopoty.

przeciw

Robert Krzak, wiceprezes sieci Piotr i Paweł


e… Czy wiesz, ż pojawił się y w to a b ra n o p Pierwszy ku czonych. o n d je Z h c a n ta w 1889 roku w S o Coca­‑Cola, g ła a w o k ru d y W rać w zamian b e d o ł g ó m z c a a posiad ę napoju. darmową butelk sklepów spożywczych, przemysłowych i zakładów usługowych. Handel w ten sposób przyciąga do siebie kupujących. Wycinanie kuponów (coupon clipping) jest w Stanach Zjednoczonych niemal na‑ rodowym sportem – panie noszą ze sobą na zakupy specjalne portfele z wieloma przegródkami, gdzie pieczołowicie składają i segregują wycięte z ga‑ zet i ulotek zniżki. Nikogo nie dziwi widok klienta z grubym plikiem kolorowych karteczek przy kasie w supermarkecie. Obniżki opiewają zazwyczaj na 10, a nawet 20 proc. ceny wyjściowej, więc korzyści potrafią być naprawdę imponujące.

Zakupy za darmo

Każdego roku drukuje się w Stanach około 330 mi‑ liardów kuponów promocyjnych, Amerykanie realizują zaledwie 1 procent z nich, ale oszczęd‑ ności, jakie to im przynosi, sięgają niemal 5 mld dol. rocznie. Jedna trzecia takich zakupów dotyczy produktów spożywczych, a liderem w drukowaniu kuponów od lat jest sieć Walmart. Jakiś czas temu furorę robiła telewizyjna seria „Łowcy promocji”. Pokazywano tam prawdziwych mistrzów wykorzystywania kuponów. Planowanie zakupów zamieniało się wówczas niemal w skomplikowaną grę strategiczną – do wózków trafiały produkty za setki, a nawet tysiące dolarów, a przy kasie najlepszym udawało się wyjść… na zero. I to jedynie dzięki odpo‑ wiedniej liczbie i odpowiednim rodzajom kuponów. Od kilku lat zdecydowanie wzrasta liczba promocji oferowanych przez internet, które można wykorzystać w e­‑sklepie danej marki lub ściągnąć na smartfona i zeskanować przy kasie podczas zakupów. Statystyki wykazują, że już co trzecia transakcja „kuponowa” odbywa się z wykorzystaniem sieci, a rekordy popu‑ larności przeżywają portale, gdzie są gromadzone oferty z setek sklepów w jednym miejscu.

Wycinanka po polsku

Papierowe kupony są u nas zdecydowanie mniej popularne. Polacy niemal od razu „przesiedli się” na okazje rabatowe publikowane w internecie, choć oczywiście pierwotna forma także się pojawia. Tak było chociażby przed finałami mistrzostw Euro‑ py w piłce nożnej, jakie rozgrywano w Polsce i na Ukrainie. Tesco przygotowało, ważny przez 2 ty‑ godnie, kupon, dzięki któremu można było kupić taniej wybrane akcesoria kibica lub, innym razem, przybory szkolne. Wystarczyło pokazać kupon ka‑ sjerowi w sklepie. Swoje kupony drukowały także drogerie Rossmann, czasem także hipermarkety Auchan – ale, jak powiedziała nam Dorota Patejko, rzecznik tej sieci, to sporadyczne, własne inicjatywy poszczególnych sklepów, które lokalnie drukują swoje gazetki promocyjne. Najmocniej rozwinęła tę formę działania sieć Tesco. Tu jednak wycinanie kuponów to nie wszystko, trzeba jeszcze być członkiem programu lojalno‑ ściowego i posiadaczem karty Clubcard. Kupony są drukowane w „Tesco Magazynie”. Posiadacze karty, a ma ją już 6 mln Polaków, mogą wykorzystywać je do zniżkowych zakupów. – Od sierpnia ubiegłego roku posiadacze karty Tesco Clubcard mogą założyć internetowe kon‑ to Clubcard, a także skorzystać z nowej aplikacji

REKLAMA

mobilnej – powiedział Michał Sikora, rzecznik prasowy Tesco. – Dzięki tym zmianom klient może w każdej chwili sprawdzić przygotowane dla niego oferty, wydrukować swoje bony i kupony lub po prostu skorzystać z nich, wyświetlając je na swoim smartfonie. Wzorem krajów zachodnich Polacy polubili także internetowe zniżki. Powstało wiele portali, które pośredniczą w sieciowych zakupach – jeden z większych, serwis kodyrabatowe.pl, w ciągu roku ob‑ służył 3,6 mln osób, które zrobiły zakupy za ponad 200 mln zł. Najchętniej korzystamy w ten sposób ze zniżek na odzież, elektronikę i kosmetyki. Wojciech Chełchowski

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

27

Fot. Archiwum

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Papierowych kuponów nie brakuje, ale coraz więcej ofert można znaleźć w internecie


28

HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Czego boi się polski handlowiec?

Organizator sieci Sokół ma podpisanych 130 umów z producentami, wśród których są najwięksi, m.in. Kamis, Lotte Wedel, Unilever Polska oraz Nestlé Polska

SIEĆ HANDLOWA Z MALBORKA

Sokół rzucił rękawicę Żabkom i Biedronkom Prawie połowa sklepów tradycyjnych w Malborku i Elblągu działa w ramach sieci Sokół. Toczyć walkę z dyskontami i supermarketami pomaga niewielka, ale prężna kadra zarządzająca, która pomysły wciela w życie z dnia na dzień.

Ć

wiartka kurczaka za 2,99 zł (niektórzy klienci brali po 10 kg i więcej), Pepsi 1 l za 1,99 zł, pączki za 0,79 zł – Sokół o klientów walczy ceną. Oprócz regularnych gazetek kupujących przy‑ ciągają akcje weekendowe oraz ulotkowe, podczas których promowanych jest tylko kilka indeksów, za to w bardzo atrakcyjnych cenach. – Wczoraj podjęli‑ śmy decyzję o zrobieniu akcji plakatowej dla placówek

w Malborku, jutro plakaty będą wisiały już w skle‑ pach – zapewnia Tomasz Kołodyński, dyrektor handlowy Sokoła. Taka szybkość działania, o której franczyzobiorcy wielu sieci mogą tylko pomarzyć, jest zdaniem naszego rozmówcy niezbędna w walce z handlem nowoczesnym. Klienci nie będą czekać, gdy jakiegoś towaru zabraknie. Dlatego, gdy jest taka potrzeba, członkowie kadry zarządzającej sami

Malborku działa jeszcze m.in. 5 Biedronek i Lidl. Sokół prowadzony wspólnie przez braci Marcina i Rafała Żukowskich mieści się w budynku, w którym za ścianą jest Żabka. Po drugiej stronie ulicy w pasażu handlowym Czerwona Torebka działa Małpka Express, 200 metrów dalej – supermarket Intermarché. Tak duża konkurencja jest na obrzeżach. – Dużo osób kry‑ tykowało nas, gdy otwieraliśmy sklep w tym miejscu. Przed nami była już Żabka, słyszeliśmy, że to inwestycja z góry skazana na porażkę – przyznaje Marcin Żukow‑ ski. Bracia jednak postanowili rzucić rękawicę sklepom convenience. – One mają specyficzny asortyment, kładą duży nacisk na piwa, słone przekąski. Ale sklep osiedlowy nie może na tym bazować. My postawiliśmy na świeże wędliny i mięso od lokalnych dostawców – mówi pan Marcin. Sklep działa już trzy lata w tych trudnych wa‑ runkach i ma dobre wyniki.

Wyciągnęli rękę do spółdzielców

Sokół liczy 130 placówek działających w trzech województwach: głównie w pomorskim, a także w warmińsko­‑mazurskim oraz kujawsko­‑pomorskim. Klejnotem w koronie sieci jest 13 placówek prężnie działającego PSS Społem w Elblągu, który skupia połowę sklepów tradycyjnych w mieście. Prawie

36 sklepów Sokół, które działają w twardej franczyzie, robi większe obroty niż pozostałe 94 placówki w miękkiej rozwożą towar. – Detaliści to doceniają, bo łatwiej się im pracuje, gdy wiedzą, że do załatwienia sprawy wystarczą dwa telefony – uważa Kołodyński.

Firma Handel Pomorza powstała jako spółka z ogra‑ niczoną odpowiedzialnością w kwietniu 2009 roku z inicjatywy właścicieli 8 sklepów, którzy zostali udzia‑ łowcami spółki. – Chcieliśmy stworzyć coś na wzór Rabatu Pomorze i Sieci 34 – przyznaje Dudziński. Jak podkreśla, Handel Pomorza to spółka non profit, za‑ rząd nie bierze udziału w podziałach zysku, całość jest przeznaczana na promocję sieci i akcje dla klientów. – Zależy nam, by sklepy tradycyjne nie zostały zniszczone przez nowoczesny handel. Stawiamy przede wszystkim na asortyment świeży – nabiał, wędliny, mięso – wylicza Dudziński. Sokoły to w większości sklepy osiedlowe o średniej powierzchni 100 mkw., ich asortyment to około 2500 indeksów. Wyjątkami są sklepy w CH Za‑ wisza, Nowym Stawie (700 mkw. powierzchni) oraz Sztumie (550 mkw.). – Dołączają do nas kolejni deta‑ liści, którzy rozumieją, że sami nie przetrwają na rynku – mówi koordynator do spraw rozwoju sieci. Potencjał sieci ocenia jako duży, bo jest sporo detalistów, którzy mają po kilka sklepów i wciąż sobie radzą, ale jest im coraz trudniej. – Chcemy pozyskać takich ludzi, nie zabierając im niezależności. Bo tego polski handlowiec boi się najbardziej – podkreśla Dudziński.

Twarda franczyza nie taka straszna

Powiązania między PSS Społem w Elblągu a Handlem Pomorza są przykładem elastyczności organizatora sieci. – To trochę skomplikowana sprawa, bo 13 z 14 skle‑ pów elbląskiej spółdzielni działa w ramach naszej twardej franczyzy, ale tylko kilka pod naszym szyldem – wyjaśnia koordynator do spraw rozwoju sieci. Sokół oferuje dwa rodzaje franczyzy – miękką oraz twardą. W tej pierw‑ szej sklep może przyjąć szyld i korzystać z promocji organizowanych przez hurtownię Rarytas. Wymaganie jest tylko jedno – udział we wszystkich akcjach pro‑ mocyjnych organizowanych przez sieć. Do Sokoła nie może przystąpić sklep mający podpisaną umowę z ja‑ kąkolwiek inną spółką zrzeszającą, np. z Lewiatanem. W ten sposób organizatorzy chcą uniknąć problemów z lojalnością. Utwardzanie franczyzy ma rozwiązać ten problem. Przemawiają za tym także wyniki. 36 sklepów, które działają w twardej franczyzie, robi większe ob‑ roty niż pozostałe 94 placówki w miękkiej. Dlatego te pierwsze mogą liczyć na więcej – m.in. na ulotki i pla‑ katy promocyjne, rollupy reklamowe, spoty w radiu, lepsze ceny w Rarytasie i bardziej pogłębione promo‑ cje. – Przedstawiciele innych sieci proponowali mi zmianę szyldu, ale nie byłem zainteresowany. Mam dobre wyniki, bo Sokół potrafi zorganizować promocję z dnia na dzień, drukują mi za darmo ulotki, są dopłaty, jak trzeba coś załatwić, pomogą. Jest naprawdę w porządku – mówi Marcin Żukowski. Detalista prowadzi sklep w twardej franczyzie, ale nie czuje, by to ograniczało jakoś jego swobodę działania. – Dajemy franczyzobiorcom autono‑ mię i możliwość skorzystania z wypracowanych rozwią‑ zań. Nie narzucamy wszystkiego odgórnie, rozmawiamy na spotkaniach zarządu, kreujemy wspólną politykę, która będzie odpowiadała wszystkim, nie tylko nam. Detaliści godzą się na obowiązki, które sami na siebie na‑ kładają, bo wiedzą, że będą mieli z tego profity. To żadne obciążenia – kończy prezes Jacek Markowski.

W centrum Malborka oprócz największej placówki Sokoła (1200 mkw. powierzchni) działającej w Cen‑ trum Handlowym Zawisza jest jeszcze Żabka, Kaufland (100 metrów dalej) i supermarket E.Leclerc (400 me‑ trów dalej). Sokół ma 14 000 indeksów, więc śmiało może konkurować z nimi asortymentem, a dzięki bar‑ dzo pogłębionym promocjom na pojedyncze produk‑ ty – także cenami. W liczącym 35 000 mieszkańców

wszystkie są franczyzobiorcami Sokoła. – Zgłosiliśmy się do PSS­‑ów i zostaliśmy dobrze przyjęci. Wbrew ste‑ reotypom wielu spółdzielców jest otwartych na rozwój i chce korzystać z możliwości, jakie daje zrzeszanie się – opisuje Jacek Markowski, prezes Handlu Pomo‑ rza, spółki organizującej sieć Sokół. Markowski jest także właścicielem hurtowni spożywczej Rarytas z siedzibą w Malborku, która m.in. pełni dla Sokoła funkcję magazynu centralnego. – Sklepy wiejskie i spółdzielcze na tym terenie radzą sobie bardzo przyzwoicie. Przekonujemy ich właścicieli do wejścia w naszą franczyzę, bo mamy takie ceny i oferty, jakich sami nie byliby w stanie uzyskać – komentuje Jacek Dudziński, koordynator do spraw rozwoju sieci.

W Oświęcimiu ruszy galeria handlowa

W Aleksandrowie Kuj. wybudują retail park

Nowe centrum handlowe powstanie w Lubaniu

1400 mkw. pod handel w stolicy Wielkopolski

Firma Arco System jest wykonawcą galerii handlowo­ ‑usługowej (około 8000 mkw.), która powstaje w Oświę‑ cimiu (woj. małopolskie) przy ul. Królowej Jadwigi, w sąsiedztwie sklepów Kaufland i Media Expert. Inwe‑ storem jest Gerard Kolanowski, właściciel kilku firm zaj‑ mujących się produkcją wyrobów cukierniczych. (SAM)

Spółka Dom Handlowy Iwona (DH Iwona) przygoto‑ wuje budowę parku handlowego w Aleksandrowie Kujawskim (woj. kujawsko­‑pomorskie) przy ul. Konstan‑ tynowskiej. Łączna powierzchnia użytkowa kompleksu wyniesie około 6000 mkw. Koncepcję architektoniczną inwestycji opracowało biuro A­‑Z(one). (SAM)

Projekt zakłada wybudowanie parku handlowego na zakupionym dworcu PKS oraz przylegającej działce. In‑ westor, firma Inbag, zamierza także podtrzymać funkcję dworcową. Obiekt handlowo­‑usługowy ma mieć około 4500 mkw. powierzchni. Będzie tu też parking na około 100 miejsc. Otwarcie jesienią 2016 roku. (SSZ)

Spółka KC Koczorowski chce zabudować działkę w Poznaniu w rejonie ulic Śniadeckich i Święcic‑ kiego. Ma tam powstać dwukondygnacyjny obiekt o powierzchni około 2800 mkw., z czego 1400 mkw. zostanie przeznaczone pod handel, a reszta to po‑ wierzchnia biurowa. (SAM)

Duża konkurencja nawet na obrzeżach – Wartość średniego koszyka zakupów powoli dochodzi do 20 zł. Naszym celem jest podniesienie go do 22 zł, co znacznie poprawi rentowność sklepów – mówi Jacek Markowski, prezes Handlu Pomorza, organizatora sieci Sokół

Tekst i zdjęcia Sebastian Szczepaniak


HANDEL I DYSTRYBUCJA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

29

zaległe płatności

Sposób na dłużnika Masz kłopot z odzyskaniem pieniędzy od kontrahenta? Okazuje się, że boryka się z tym wiele firm handlowych. Warto wiedzieć, jak sobie z takim kłopotem poradzić.

J

ak wynika z badania „Audyt windykacyjny” prze‑ prowadzonego przez firmę Kaczmarski Inkasso, na kłopoty z nieterminową spłatą faktur skarży się niemal połowa przebadanych firm, 23,8 proc. przyznało bowiem, że zapłaty po terminie zdarza‑ ją się u nich często, zaś jedna czwarta, że czasami. O skali problemu świadczy także to, że w Krajo‑ wym Rejestrze Długów zarejestrowano ponad 56 000 przedsiębiorstw z branży handlowej, które są winne pieniądze – średni dług wynosi 26 000 zł. Jak mówi Joanna Zawadzka, dyrektor działu sprze‑ daży usług windykacyjnych w Kaczmarski Inkasso, podstawowe błędy, jakie popełniają właściciele skle‑ pów w przypadku odzyskiwania należności, są takie same jak w innych branżach – to przede wszystkim niedopilnowanie kwestii formalnych i bierność pod‑ czas kontaktu z dłużnikiem. – Sprawdzanie własnego otoczenia biznesowego pozwala ocenić, w jakiej kondy‑ cji finansowej są nasi partnerzy biznesowi, gdzie tkwią zagrożenia, jak uniknąć zatorów płatniczych – dodaje. – Zdobywa się w ten sposób wiedzę, którą można w ła‑ twy sposób przekuć na własny sukces. Po prostu można zdobyć klientów zaniedbanych przez konkurencję.

Poczta pantoflowa

Wspomniane badanie wykazuje, że 44 proc. firm zu‑ pełnie nie sprawdza wiarygodności potencjalnego kontrahenta przed podpisaniem z nim umowy, nowych partnerów sprawdza 33,5 proc., zaś niespełna 13 proc. ma zwyczaj kontrolowania każdego. Podstawowa me‑ toda tej kontroli to pozyskiwanie informacji pocztą pantoflową od zaprzyjaźnionych firm (39 proc.) oraz wyszukiwanie ich w internecie (35 proc.). Stosowane są też bardziej wyrafinowane metody – sprawdzanie infor‑ macji o potencjalnym zadłużeniu w biurach informacji gospodarczej (24,5 proc.) lub też żądanie dostarczenia stosownych dokumentów np. z ZUS (18,5 proc.). – Dając kontrahentom sygnał, że weryfikujemy ich historię płatniczą, pokazujemy, że przywiązujemy dużą wagę do wiarygodności, że mamy procedury weryfika‑ cji, a więc zapewne także windykacji. Jesteśmy zatem firmą, z którą nie należy prowadzić gry w opóźnianie płatności – wyjaśnia Joanna Zawadzka.

Bez scenariusza

Choć zawirowania z płatnościami pojawiają się tak często, niespełna 40 proc. firm ma przygotowany scenariusz na taką ewentualność. Reszta „idzie

Walcz o swoje Gdy płatność nie wpłynie w terminie, warto od samego początku działać, dopytywać i monito‑ rować to, czy należności są regulowane. Nawet po to, aby pokazać, że jesteśmy w stanie zadbać o własny interes. Mamy możliwość działania samo‑ dzielnie, skorzystania z pomocy kancelarii prawnej, zewnętrznej firmy windykacyjnej czy przekazania informacji o spóźnialskim kontrahencie do biura informacji gospodarczej. Niezależnie od obranej drogi najważniejsze jest, aby nie chować głowy w piasek i pozostać aktywnym, nie dając dłużni‑ kowi zapomnieć o istnieniu długu. Mając do wy‑ boru zapłatę wierzycielowi, który nie dopomina się o swoje pieniądze, i wpłacenie zaległej sumy takiemu, który nieustannie przypomina o swojej obecności, dłużnik wybierze tego, który był bar‑ dziej aktywny w swoich działaniach. Joanna Zawadzka, Kaczmarski Inkasso

na żywioł” i martwi się dopiero wówczas, kiedy problem już jest – po tygodniu zwłoki o pieniądze upomina się 35 proc. pytanych, po miesiącu 25 proc., REKLAMA

a niecałe 3 proc. potrafi odczekać cały kwartał, żeby w końcu wysłać wezwanie do zapłaty, które jest najczęściej stosowanym rozwiązaniem (robi tak ponad połowa badanych firm). Spolegliwość reprezentuje także co czwarta firma, bowiem cier‑ pliwie wydzwania i negocjuje, zaś nie patyczkuje się 26 proc. przedsiębiorstw, które oddają sprawę firmie windykacyjnej, oraz ponad 11 proc., które kie‑ rują sprawę od razu do sądu. Co ciekawe aż 10 proc. firm handlowych po prostu nie robi nic – czeka na zmiłowanie dłużnika i jego dobre serce. (WCH)

sprawdzasz wiarygodność potencjalnych partnerów? odpowiedzi w proc. Nie sprawdzam Tak, ale tylko nowych kontrahentów Tak, zawsze i każdego Tak, ale tylko przy dużej wartości umowy Trudno powiedzieć

44,0 33,5 12,7 8,8 1,0 Źródło: Kaczmarski Inkasso


30

PR AWO I SZKOLENIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

MUZYKA W SKLEPIE

Fot. 123RF

Czy warto unikać płacenia tantiem? Niepłacenie tantiem, w przypadku odtwarzania w sklepie utworów z repertuaru znajdującego się pod ochroną jednej z organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi (OZZ), stanowi podstawę zarówno do roszczeń cywilnoprawnych, jak i do odpowiedzialności karnej.

W

arto pamiętać, że publiczne korzystanie z odbiornika radiowego i telewizyjnego dopuszczalne jest – bez konieczności uiszczania opłat na rzecz OZZ, w przypadku gdy nie łączy się z osiąganiem korzyści majątkowych. W przypadku punktów handlowo­‑usługowych kwe‑ stia wpływu odtwarzania muzyki na zwiększenie uzyskiwanych dochodów była w ostatnich latach przedmiotem szeregu spraw sądowych. Niejed‑ nokrotnie zakończyły się one przyznaniem racji podmiotowi odtwarzającemu muzykę, bez koniecz‑ ności uiszczania opłat na rzecz OZZ, przy uznaniu argumentacji, że odtwarzanie takie nie przysparza dodatkowych korzyści majątkowych.

Wolna muzyka

Na rynku jest dostępna oferta firm sprzedających płyty, których odtwarzanie nie jest objęte ochroną OZZ, i stron internetowych udostępniających muzykę opublikowaną przez samych artystów. Dla porządku warto wskazać, że płyty, o których mowa, nie ozna‑ czają każdej płyty CD nabytej legalnie, albowiem takie nabycie pozwala wyłącznie na odtwarzanie muzyki na własny niekomercyjny użytek i ich upu‑ blicznianie bez zezwolenia jest zabronione. Chodzi natomiast o tzw. płyty „free music”, zawierające utwo‑ ry niezależnych artystów, co do których pełne prawa przysługują podmiotom je oferującym i które są wy‑ łączone z obowiązku uiszczenia opłat na rzecz OZZ.

Czy wiesz, że… opłacanie tantiem na rzecz jednej z organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi nie zwalnia z uiszczania opłat na rzecz innych

Natalia Kotłowska, aplikant radcowski w kancela‑ rii prawnej D. Dobkowski stowarzyszonej z KPMG w Polsce, zwraca uwagę, że licencja pozwalająca na publiczne odtwarzanie utworów znajdujących się na płycie „free music” udzielana jest bezpośrednio przez podmiot oferujący płytę za jednorazową opłatą zawartą w cenie nośnika i ma charakter dożywotni. – Podobne regulacje znajdą zastosowanie w przypadku internetowego radia, które najczęściej jest oferowane przez ten sam podmiot, w którego ofercie znajdziemy płyty „free music” – wyjaśnia Kotłowska. W przypad‑ ku radia jednak licencja jest udzielana czasowo, za jednorazową opłatą (np. około 40 zł miesięcznie i około 300 zł za 12 miesięcy). W przypadku inter‑ netowego radia oferta muzyczna jest szersza, niż ta oferowana na płycie CD, jednak nadal znacznie ograniczona w stosunku do tej objętej ochroną OZZ.

UMOWA O ODPOWIEDZIALNOŚCI MATERIALNEJ PRACOWNIKA

Kto zapłaci za manko w sklepie?

Fot. 123RF

Pracodawca ma prawo wymagać podpisania umowy o odpowiedzialności materialnej, a odmowa może być podstawą do zwolnienia z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Ale pracownicy nie są zupełnie bezbronni. Przyjęcie do pracy kolejnego pracownika wymaga podpisania nowego zobowiązania o wspólnej odpowiedzialności materialnej przez cały zespół

O

bciążanie pracowników z tytułu błędów w roz‑ liczeniach kasowych oraz z powodu występo‑ wania tzw. manka w towarze w magazynie lub sklepie jest w handlu powszechną praktyką.

Wszyscy za jednego

Pracodawca może zawrzeć umowę o odpowiedzial‑ ności materialnej z jednym lub większą liczbą pracow‑ ników (nazywamy to łącznym powierzeniem mienia). W tym drugim przypadku zastosowanie ma rozpo‑ rządzenie Rady Ministrów z 4 października 1974 roku w sprawie wspólnej odpowiedzialności materialnej pracowników za powierzone mienie. Zgodnie z tym aktem pracownicy mogą na podstawie pisemnej umowy zawartej z pracodawcą przyjąć wspólną od‑ powiedzialność materialną za szkody spowodowane w skutek powstania niedoboru w powierzonym im łącznie mieniu, jeżeli liczba pracowników nie prze‑ kracza: przy pracy na jedną zmianę – 8 osób, na dwie zmiany – 12 osób, zaś na trzy zmiany – 16 osób. Określenie mienia ma dość szeroki charakter. Rozumie się przez to oczywiście pieniądze, papiery wartościowe czy kosztowności, ale również narzędzia, środki ochrony indy‑ widualnej, odzież i obuwie robocze oraz inne przedmioty z obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się z ich stanu.

Uwagi do inwentaryzacji

W sklepach samoobsługowych (preselekcyjnych) pra‑ cownicy mogą przyjąć wspólną odpowiedzialność

– Odtwarzanie utworów ze specjalnych płyt czy inter‑ netowego radia jest działaniem zgodnym z prawem i nie będzie skutkować nałożeniem opłat przez OZZ. Niemniej jednak oferta muzyczna objęta zakresem takiego odtwarzania jest znacząco zawężona, jako że w dalszym ciągu mniej więcej 90 proc. podmiotów rynku muzycznego, a co za tym idzie ich utworów, z Polski oraz ze świata, reprezentowane jest przez OZZ – zaznacza ekspertka kancelarii D. Dobkowski.

Czas zapłaty

Z jaką wysokością tantiem należy się liczyć, jeśli chce‑ my korzystać z utworów reprezentowanych przez OZZ? Adam Pacuski, radca prawny i dyrektor okręgu warszawskiego Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, tłu‑ maczy, że kwota wynagrodzeń zależy od tego, jaka jest powierzchnia sklepu, ale także od tego, jaka jest wielkość miejscowości, w której sklep się znajduje, oraz tego, czy sklep jest położony w galerii handlowej,

Pracodawca nie może sam obciążyć pracownika obowiązkiem pokrycia strat. Niezbędny jest prawomocny wyrok sądu oraz tytuł egzekucyjny do zapłaty materialną, jeżeli ich liczba nie przekracza 24 osób na jedną zmianę. Należy przy tym pamiętać, że każda zmiana składu pracowników objętych taką odpo‑ wiedzialnością wymaga zawarcia nowej umowy o wspólnej odpowiedzialności materialnej. Oznacza to zatem, że przyjęcie do pracy kolejnego pracowni‑ ka wymaga podpisania nowego zobowiązania przez cały zespół, ponieważ wspólna odpowiedzialność materialna uzależniona jest od powierzenia mienia łącznie wszystkim pracownikom. Pracodawca może domagać się wyegzekwowania wspólnej odpowiedzialności materialnej swych pracowników na podstawie inwentaryzacji prze‑ prowadzonej z ich udziałem. W trakcie pracodawca powinien jednak zapewnić im możliwość zgła‑ szania uwag.

Jeden za wszystko

W sytuacji, gdy odpowiedzialność materialna za powierzone mienie dotyczy wyłącznie jednego pracownika, bądź też większej liczby pracowni‑ ków, lecz ich odpowiedzialność jest samodziel‑ na, stosuje się rozporządzenie Rady Ministrów z 10 października 1975 roku (w sprawie warunków


PR AWO I SZKOLENIE

Kontroler nie może żądać wydania dokumentów zawierających informacje poufne czy zawierające tajemnice przedsiębiorstwa

innych – komentuje Kotłowska. Może się zdarzyć, iż przedsiębiorca będzie zobowiązany uiszczać opłaty na rzecz kilku organizacji jednocześnie, jako że inny jest profil działalności każdej z nich (w zależności od tego, czy opłaty pobierane są dla wykonawców kom‑ pozycji muzycznych i muzyczno­‑słownych, na rzecz producentów audio i wideo, czy dla autorów kom‑ pozycji muzycznych i muzyczno­‑słownych.

Podczas kontroli czy też poza nią. – Przykładowo zatem, opłata należ‑ na dla ZAiKS w odniesieniu do sklepów w przypadku, gdy powierzchnia nagłaśniana w obiekcie wynosi do 20 mkw. [najmniejsza możliwa – red.], w miejscowo‑ ści do 10 000 mieszkańców, wynosi 28,61 zł, zaś już w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i innych większych miastach 55,85 zł. Z kolei, gdy powierzchnia nagła‑ śniana w obiekcie wynosić będzie 2500 mkw., wtedy w miejscowości do 10 000 mieszkańców opłata należ‑ na ZAiKS wynosić będzie 173,90 zł, zaś w Warszawie 340,54 zł – tłumaczy Natalia Kotłowska. Dla każdego sklepu stawka będzie miała zatem wymiar indywi‑ dualny, uzależniony od szeregu kryteriów. Nie bez znaczenia pozostaje także profil danego sklepu czy jego struktura organizacyjna, jako że np. dla sklepów spożywczych o powierzchni do 500 mkw. stawkę pomniejsza się o 25 proc., zaś w stosunku do sieci obiektów handlowych, z którymi zawarto umowę obejmująca odtwarzanie w więcej niż 10 obiektach o porównywalnych powierzchniach, można, na wnio‑ sek kontrahenta, wyznaczyć średnią stawkę zryczałto‑ waną za jeden obiekt. Z kolei w przypadku Związku Artystów Wykonawców Stoart opłaty nakładane na sklepy i inne obiekty handlowe są uzależnione od wielkości powierzchni i wyrażone są bądź w postaci stawek ryczałtowych (np. do 50 mkw. – 35,84 zł, a do 200 mkw. – 184,35 zł), bądź też jako stawka procento‑ wa od wpływów (0,2 proc.). – Warto ponadto zwrócić uwagę, że opłacanie tantiem na rzecz jednej z orga‑ nizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi nie zwalnia z uiszczania opłat na rzecz odpowiedzialności materialnej pracowników za szkodę w powierzonym mieniu). Zgodnie z tym aktem wysokość odszkodowania obniża się sto‑ sownie, w sytuacji gdy sprawowanie nadzoru nad mieniem jest w znacznym stopniu utrudnione. Jako przykład można wskazać chociażby sytuację ma‑ gazynu, sklepu czy punktu usługowego, w którym praca trwa dłużej niż na jedną zmianę lub w którym pracuje co najmniej 5 osób.

Jak się bronić?

Niezależnie od wspomnianych rozporządzeń, zgod‑ nie z Kodeksem pracy (art. 114­‑127), pracownik może uwolnić się od odpowiedzialności za powierzone mienie, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę odpowiednich warunków umożliwiających zabezpieczenie powie‑ rzonego mienia. Ciężar udowodnienia istnienia lub braku winy spoczywa tu jednak nie na pracodaw‑ cy, lecz na pracowniku. Pracodawca może w każdej chwili wymagać od pracownika zobowiązania się do sprawowania pieczy nad powierzonym mieniem, jak również do rozliczenia się z niego. W przypad‑ ku nieprzyjęcia przez pracownik a tak iej odpowiedzialności może wypowiedzieć mu umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Piotr Truszkowski adwokat www.bdgconsulting.pl

Pacuski zapewnia, że przedstawiciele ZAiKS są sta‑ le obecni w miejscach, gdzie ma miejsce publiczne odtwarzanie utworów i weryfikują, czy są to utwory REKLAMA

z repertuaru, którym zarządza organizacja. W zakresie swojej działalności wszystkie OZZ mogą się domagać udzielenia informacji oraz udostępnienia dokumentów niezbędnych do określenia wysokości dochodzonych przez nich wynagrodzeń i opłat. – Zazwyczaj w trakcie wizyty kontrolerzy odpowiedniej OZZ stwierdzają, że pu‑ blicznie odtwarzano utwory, i w związku z powyższym informują o obowiązku zawarcia umowy licencyjnej. W przypadku odmowy jej zawarcia do przedsiębiorcy kierowane jest oficjalne pismo z żądaniem zawarcia umowy i informacją o opłatach należnych za zaległe okresy – zaznacza ekspertka kancelarii D. Dobkow‑ ski. Odnośnie samej procedury kontrolnej warto

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

31

pamiętać, iż kontroler powinien zawsze okazać ważną legitymację uprawniającą go do działania w imieniu OZZ. Ponadto kontroler nie może żądać wydania dokumentów zawierających informacje poufne czy zawierające tajemnice przedsiębiorstwa (w przypadku odmowy ich wydania OZZ jest jednak uprawniona wystąpić z żądaniem udostępnienia dokumentów do sądu). Z kontroli powinien zostać sporządzony protokół, którego kopia zostaje u przedsiębiorcy. Nie należy jednak kontroli utrudniać – grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do roku. Łukasz Rawa


Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

PR AWO I SZKOLENIE Fot. Hubert Wójcik

32

Bazar to tylko jedno z długiej listy miejsc, w których – w myśl nowych przepisów – rolnicy będą mogli na preferencyjnych warunkach sprzedawać produkty spożywcze

Fragmenty projektu Ustawy o sprzedaży żywności przez rolników Art. 2. Sprzedaż żywności przez rolników jako końcowy etap procesu produkcji i przetwarzania przez rolnika żywności jest naturalnym prawem, które przysługuje rolnikowi z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego. Art. 5.1. Sprzedaż żywności przez rolników następuje wyłącznie: 1. w miejscach, w których produkty zostały wytworzone, 2. w miejscach zamieszkania sprzedającego lub kupującego, a w szczególności w zakładzie detalicznym przy gospodarstwie rolnym, 3. na targowiskach oraz targach, 4. na festynach, wystawach, dożynkach, zlotach, koncertach i innych publicznych wydarzeniach za zgodą organizatora, 5. w handlu obwoźnym i obnośnym, 6. wysyłkowo, 7. przy drogach na prowizorycznych stoiskach za odpowiednim zezwoleniem od zarządcy dróg lub właściciela terenu, 8. bez nadzoru poprzez tzw. skrzynki zaufania.

KURIOZALNE PROJEKTY USTAW O SPRZEDAŻY ŻYWNOŚCI PRZEZ ROLNIKÓW

Rolnik zyska, kupiec straci? Politycy rywalizują, kto lepiej dogodzi polskiemu rolnikowi. O kupcach i producentach żywności wszyscy jakby zapomnieli. Chyba że chodzi o podatki.

P

oprzedni rząd rzutem na taśmę opublikował rozporządzenie liberalizujące przepisy w spra‑ wie wymagań weterynaryjnych przy wyrobie produktów pochodzenia zwierzęcego, przeznaczo‑ nych do sprzedaży bezpośredniej. Pisaliśmy wtedy, że lobby rolnicze nie ustaje w zabiegach, aby jesz‑ cze bardziej poluzować przepisy, a nowy parlament może być skłonny do ustępstw. Wiele wskazuje na to, że nasze prognozy już wkrótce się sprawdzą, a zareje‑ strowani, płacący podatki przedsiębiorcy – handlow‑ cy i producenci żywności – mają się czego obawiać. Pod bokiem wyrośnie im groźny konkurent, de facto działający w zalegalizowanej szarej strefie.

do konstytucji niż regulacja prawna, ale rzecz jest wyjaśniona w uzasadnieniu: „Regulacja ma przywrócić rolnikowi naturalne prawo do wytwarzania i sprzedaży żywności. (…) Produkcja i sprzedaż produktów przetworzonych z własnych surowców wymaga spełnienia wymogów higieniczno­ ‑sanitarnych takich, jakie obowiązują wielkie zakłady przemysłu spożywczego. Działalność ta wymaga nadto zgłoszenia do urzędu skarbowego (...) Takie uregulowa‑ nie powoduje, że produkcja żywności przetworzonej w sposób naturalny i nieprzemysłowy z roku na rok spada. Rolnicy – bezradni wobec tych restrykcyjnych i niekorzystnych dla nich przepisów prawa – nie de‑

W praktyce rolnik może sprzedać wszystko. Bez podatków, kontroli czy spełniania norm sanitarnych Podczas gdy kupcy z niepokojem wyczekują, jaki kształt przyjmie ostatecznie ustawa o podatku od handlu, po cichu procedowane są dwa projekty ustaw liberalizujących zasady bezpośredniej sprze‑ daży żywności przez rolników. Pierwszy projekt, zgłoszony przez klub Kukiz’15, został skierowany do Komisji Ustawodawczej, gdzie na razie utknął. Równolegle Ministerstwo Rolnictwa pracuje nad własnym projektem.

Naturalne prawo rolnika

Projekt klubu Kukiz’15 został upubliczniony i każdy – jeśli ma wystarczająco mocne nerwy – może się z nim zapoznać. Jest bezkompromisowy i pryncy‑ pialny. Już w art. 2. projektodawcy stwierdzają, że sprzedaż żywności jest „naturalnym prawem, które przysługuje rolnikowi z tytułu prowadzenia gospo‑ darstwa rolnego”. Brzmi to bardziej jak preambuła

cydują się na podjęcie takiej działalności. Dodatkowo produkcja i sprzedaż zostały opodatkowane podatkiem ryczałtowym w wysokości 2 proc. przychodów”. Idzie zatem o to, aby bezradni rolnicy nie byli zmu‑ szani do czynności, jakim podołać musi nawet właściciel najmniejszego warzywniaka, takich jak rejestracja działalności, płacenie podatków czy prze‑ strzeganie rygorów sanitarnych. Tę ostatnią kwestię projektodawca reguluje zresztą w sposób, w którym dostrzec można przebłysk geniuszu: przyjmuje usta‑ wowe domniemanie, że „skoro rolnik jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo żywności (…) w ramach własnego gospodarstwa domowego, to jest również w stanie w ten sam sposób przygotować produkty przeznaczone do sprzedaży”. Rzeczywiście, po co kontrole, normy, restrykcje? Skoro rolnik lubi dobre kiełbasy, to na pewno tylko takie będzie sprzedawał! Pójdźmy tym tropem: skoro

kupiec uczciwie rozlicza zarobki z żoną, to po co ma wypełniać zeznania podatkowe? Zresztą należy przy‑ znać, że projektodawca stara się też chronić interes konsumenta, który „ma prawo odwiedzić gospodar‑ stwo po wcześniejszym umówieniu się, aby poznać sposoby produkcji żywności na miejscu”.

Zawsze, wszędzie i każdemu

Ponieważ sprzedaż żywności jest naturalnym pra‑ wem rolnika, to nie można mu tego prawa ograni‑ czać czasowo i przestrzennie. Zatem jak czytamy w art. 5.1. „Sprzedaż żywności przez rolników nastę‑ puje wyłącznie”… i tu mamy problem, ponieważ cały ten artykuł da się streścić krótko: prawie wszędzie. W miejscu wytworzenia, zamieszkania, na wszelkich imprezach publicznych, przy drogach, w handlu ob‑ woźnym i obnośnym, a nawet wysyłkowo i poprzez tzw. skrzynki zaufania. A to wszystko „na terenie całe‑ go kraju, bez limitu odległości od gospodarstwa”. Projekt ustawy kilkakrotnie stosuje termin „zakład detaliczny”. Nie wiadomo, o co dokładnie chodzi, ale wydaje się, że to niewinne pojęcie w istocie pozwala rolnikom nie tylko sprzedawać żywność bezpośrednio konsumentom, ale także zaopatrywać sklepy, czyli prowadzić swego rodzaju sprzedaż hurtową. Art. 9., w którym są zawarte zapisy zmieniające niektóre inne ustawy, określa bowiem, że z działalnością rolniczą mamy do czynienia także wtedy, gdy „sprzedaż pro‑ duktów odbywa się na rzecz konsumenta końcowego lub lokalnego zakładu detalicznego bezpośrednio zaopatrującego konsumenta końcowego”. A podatki? Cóż, rolnicy będą się rozliczać z bezpo‑ średniej sprzedaży żywności tak jak z innej działalno‑ ści rolniczej, jeśli nie przekroczą 75 000 zł przychodu rocznie, przy czym „osoba prowadząca działalność rolniczą prowadzi ewidencję sprzedaży w celach dowodowych”. Ot, wystarczy jakiś kajecik, w którym rolnik zapisze, co sprzedał. Jeśli nie zapomni.

Ministerstwo nie śpi

Jak informuje portal Farmer.pl, w resorcie rolnic‑ twa trwają prace nad rządowym projektem usta‑ wy w sprawie sprzedaży żywności przez rolników. Ministerstwu również chodzi o ułatwienie sprze‑ daży produktów wytworzonych przez rolników we własnym gospodarstwie. Szczegóły na razie nie są

Art. 5.1.2. Sprzedaż żywności przez rolników może być prowadzona na terenie całego kraju, bez limitu odległości od gospodarstwa. Art. 6.1. Domniemywa się, że skoro rolnik jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo żywności oraz zapewnić warunki higieniczne dla produktów do spożycia w ramach własnego gospodarstwa domowego, to jest również w stanie w ten sam sposób przygotować produkty przeznaczone do sprzedaży. 2. Przetwarzanie produktów żywnościowych przeznaczonych do sprzedaży przez rolników powinno odbywać się w pomieszczeniu kuchennym lub w innym odpowiednio przystosowanym do tego celu pomieszczeniu. 3. Miejsce w którym przetwarzana i przechowywana jest żywność, powinno spełniać zasady dobrych praktyk higienicznych. Art. 7.1. Za jakość wytworzonych produktów odpowiada rolnik. 2. Konsument ma prawo odwiedzić gospodarstwo po wcześniejszym umówieniu się, aby poznać sposoby produkcji żywności na miejscu. 3. Sprzedaż żywności przez rolników może odbywać się regularnie, sezonowo lub okazjonalnie, w zależności od rodzaju oraz wielkości produkcji i sprzedaży.

znane. Wiceminister rolnictwa Ewa Lech wyjaśnia: – Nowe przepisy mają stworzyć faktyczne możliwości sprzedaży własnych produktów poprzez ułatwienia do‑ tyczące wymagań sanitarnych, uregulowanie sprawy kompetencji dotyczących nadzoru nad taką produkcją. Projektowana ustawa ma przesunąć nadzór z Inspekcji Sanitarnej na Inspekcję Weterynaryjną, a w odniesieniu do produktów niezwierzęcych – na Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno­‑Spożywczych (IJHARS). Wiązało się to będzie ze zwiększeniem zatrudnie‑ nia w Inspekcji Weterynaryjnej o ponad 320 etatów i w IJHARS – o 68 etatów. Na ten cel w ciągu 10 lat trzeba będzie wydać 320 mln zł. Pieniądze jakoś się znajdą – np. z podatku od handlu. Kupcy zapłacą. A rolnicy? Od 1 stycznia br. rolnik, który sprzedaje własne produkty, musi zapłacić 2­‑proc. podatek od przychodów do wartości 150 000 euro rocznie (około 600 000 zł). – Rolnicy nie są zainteresowani takim rozwiązaniem. Nowa ustawa zmieni ten sposób opo‑ datkowania – podsumowuje wiceminister Lech. Konrad Kaszuba


DWA RODZAJE UMOWY ODIDO

Miękka franczyza lepsza na wsi Choć utwardzanie franczyzy jest rynkowym trendem, wielu detalistów nie widzi się w tej formie współpracy z dystrybutorem. Dla takich osób Odido ma umowę, która nie ogranicza niezależności, a pozwala czerpać wiele korzyści z przynależności do znanej sieci.

G

dy w końcu uznałam, że pora wejść we franczy‑ zę, moim pierwszym wyborem była Żabka. Ale w tamtych czasach pojawił się akurat wymóg, żeby zamawiać całe palety. A na wsi tak się nie da. Nie stać mnie na zamrażanie pieniędzy w towarze na dłużej – tłumaczy Maria Urbańczyk. Nasza rozmówczyni prowadzi cztery sklepy w ramach miękkiej franczyzy Odido, a na wiosnę zamierza uruchomić piąty. Kilka lat temu, jako jeden z pierwszych detalistów na Dolnym Śląsku, podpisała umowę z nowo powstałą siecią Makro. – Przystąpiłam do nieznanej wtedy sieci, bo nic nie traciłam i nie ryzykowałam, nie było żadnych kar umownych, więc zawsze mogłam zrezygnować. To mnie przekonało – tłumaczy swoją decyzję detalistka. Co więcej, nie czekając na propozycję ze strony Makro, sama zgłosiła chęć akcesu do sieci.

Detalistka z przewrotną naturą Choć Makro jest obecnie na etapie utwardzania franczyzy, pani Urbańczyk wiążące się z tym korzyści, takie

Dzięki przystąpieniu

do odido

 liczba klientów wzrosła o jedną trzecią  asortyment urósł o 1000 indeksów (z 4000 do 5000 SKU)  obroty zwiększyły się o około 25 proc.

Handlowe CV

jak dofinansowanie nowych mebli i remodelingu sklepu, nie interesują. – Wolę miękką franczyzę, bo w niej to ja decyduję o wszystkim. Jak chcę, biorę dwie zgrzewki na‑ pojów albo 20. Nikt mi nie wyznacza limitów zakupowych czy rodzaju asortymentu, jaki muszę mieć – mówi Maria Urbańczyk. Jak podkreśla, jej działalność to rodzinna firma, w której pracuje mąż, córka i zięć oraz 11 pracowników, a twarda franczyza nie przystawałaby tak dobrze do jej pomysłu na prowadzenie biznesu: – Mam przewrotną naturę. Skoro wszystkie sklepy w okolicy biorą wędliny ze Strzelina, to ja specjalnie zamawiam z poło‑ żonego dalej Wrocławia, by mieć je od innego dostawcy. Dzięki temu ludziom trudniej porównywać ceny, a na wsi, gdzie wszędzie jest blisko, nie stanowi to problemu.

Maria Urbańczyk

Duży wybór w małym sklepie W Odido w Przewornie na 50 mkw. pani Marii udało się zmieścić około 5000 indeksów. Sklep jest niewielki, więc musiał zostać dobrze zaprojektowany. Pomógł w tym specjalista z Makro. – Zazwyczaj nie rekomendujemy tak wysokich regałów stojących na środku sali sprzedaży, ale tu liczył się każdy cen‑ tymetr, więc zmieniliśmy je na wyższe, ale węższe, by wygospodarować więcej miejsca dla klientów – tłumaczy Krystyna Jarosz, przedstawiciel handlowy ds. franczyzy w Makro C&C Polska. Co prawda przy tym rozwiązaniu stojąca za kasą ekspedientka nie widzi klientów robiących zakupy w drugiej części sklepu, ale w placówce jest monitoring, zmniejszający ryzyko kradzieży. Detalistka zaznacza, że w monitoring zainwestowała we wszystkich swoich punktach, co pozwala jej z domu czuwać nad pracą sklepów. W każdym zainstalowała także klimatyzację z myślą o komforcie pracowników i kupujących.

Zakupy łatwiejsze niż w mieście Sklep w Przewornie osiąga dobre wyniki, bo przyciąga klientów bardzo bogatą ofertą warzyw i owoców. W sklepach są zawsze sezonowe warzywa. Są zamawiane, gdy tylko pojawią się na giełdzie, więc Maria Urbańczyk często wyprzedza konkurencję. Poza tym jest otwarta na sprzedaż hurtową – jeśli klient chce 50 kg ziemniaków, nie ma problemu, musi tylko powiedzieć o tym dzień wcześniej. – Wydawałoby się, że na wsi ten dział nie musi być rozbudowany, bo ludzie mają wiele swoich produktów rolnych. Ale w naszych warunkach nie da się hodować np. tropikalnych owo‑ ców. Zawsze dbam o to, by w weekend były jakieś ekstra

POraDniikWH MakrO

Handel ma w genach. Jej mama w branży pracowała przez ponad 50 lat, zaczynając tuż po II wojnie światowej w miejscowym geesie. Wyznaje zasadę, że trzeba działać inaczej niż konkurencja, by się wyróżniać.

2004‑2009 – prowadzi w Przewornie zieleniak z warzywami i owocami 2009 – otwiera we wsi sklep spożywczy 2010 – dołącza do franczyzy Odido 2011‑2015 – otwiera trzy kolejne sklepy pod szyldem Odido w sąsiednich wsiach

produkty, np. awokado, melony czy mango. Często oferuję je jako jedyny sklep w Przewornie – opowiada detalistka. Do jej Odido przyciąga także nietypowy asortyment. Na przykład składniki do pieczenia własnych chlebów. – Teraz jest na to moda. U Pani Marii można dostać len, pestki dyni, słoneczniki, różne rodzaje mąk. Zresztą nie tylko to. We Wrocławiu mam problem z zakupem akcesoriów do pieczenia ciast, więc zamiast szukać ich na mieście, kupuję je przy okazji wizyt w Przewornie – śmieje się Krystyna Jarosz. Jej doradztwo i regularne wizyty w każdej franczyzowej placówce są w standardzie, niezależnie od rodzaju franczyzy Odido. – Detaliści w miękkiej franczyzie Odido dostają od nas szyld, wy‑ różniający sieć regał promocyjny, wykleiny okien, ramy plakatowe, a w Makro dodatkowe rabaty. Ponadto mogą uczestniczyć w serii szkoleń. Ostatnio robiliśmy cykl dla właścicieli sklepów, m.in. z HACCP‑u oraz merchandi‑ singu. Teraz ruszamy ze szkoleniami z obsługi klienta i technik sprzedaży, w których będą brali udział pracow‑ nicy – wylicza pani Jarosz.

2016 – przygotowuje otwarcie kolejnej placówki franczyzowej

Wkrótce piąte Odido Pani Maria oferuje także potrzebne na wsi artykuły, będące niestandardowym asortymentem – m.in. produkty do świniobicia (np. sznurek do wiązania szynki sprzedaje na metry). – Wprowadziłam nawet regał z karmą dla zwierząt, bo klienci o te rzeczy pytali. Na wsi ludzie potrzebują np. sianka dla chomika. Próbowałam sprzedawać artykuły bezglutenowe, ale na nie jest zainteresowanie falami, czasem więk‑ sze, czasem mniejsze – opowiada detalistka. W jej małym sklepie nie brak asortymentu sezonowego, np. do grilla czy drożdży i klarowników do win latem. Są też specyficzne przyprawy – np. do dziczyzny, sprowadzane na życzenie miejscowych myśliwych. – Z Makro współpracuje mi się bardzo dobrze, mam fajną doradczynię, wkrótce dzięki jej pomocy otworzę kolejne Odido. Miękka franczyza jest stworzona dla mnie – kończy Maria Urbańczyk. Tekst i zdjęcia Sebastian Szczepaniak

Okiem eksperta makrO Sieć Odido się różnicuje, ponieważ właściciele sklepów mają odmienne potrzeby i oczekiwania. Część placówek, wymagających większych inwestycji i większego wsparcia ze strony franczyzodawcy, decyduje się na umowę, która ściśle określa warunki prowadzenia biznesu. Ale są też detaliści, dla których najważniejsze jest poczucie niezależności. Dla nich właśnie miękka formuła Odido jest najbardziej odpowiednia. Nie ma określonych celów zakupowych, wysokiej opłaty franczyzowej, kar umownych za rozwiązanie umowy. W zamian za tak niewielkie wymagania Makro oferuje dodatkowe rabaty dla właścicieli, stałą opiekę i doradztwo przedstawiciela handlowego oraz wsparcie marketingowe: gazetkę Odido, reklamę w telewizji, a dodatkowo wiele konkursów z atrakcyjnymi nagrodami dla właścicieli. Tak zdefiniowana oferta zapewnia sieci Odido dynamiczny rozwój. W ciągu ostatnich czterech miesięcy ponad 200 sklepów przystąpiło do Odido na zasadach miękkiej formuły – to najlepszy dowód atrakcyjności tej formuły. Roman Krucki, franchise marketing manager Odido, Makro C&C Polska


34

PR AWO I SZKOLENIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

KAŻDY PRZYPADEK OCENIANY INDYWIDUALNIE

Rabat i premia

to nie opłata półkowa? Wszystko wskazuje na to, że wkrótce sądy przestaną wydawać wyroki, zgodnie z którymi rabat posprzedażowy i premię pieniężną należy traktować jako niedozwolone opłaty półkowe.

J

eśli więc sieć handlowa nie umieści w umowie z dostawcą niedozwolonych postanowień, to zapisy o premii pieniężnej i rabacie posprze‑ dażowym będą uznawane za bezpieczne i niero‑ dzące ryzyka prawnego.

Ten przepis spędza sen z powiek

Premia pieniężna i rabat posprzedażowy (zwany raba‑ tem retrospektywnym lub posttransakcyjnym) stano‑ wią dziś istotne narzędzie w relacjach między sieciami handlowymi a dostawcami. Rabat jest sposobem na zagwarantowanie nabywcy towarów niższej ceny w razie osiągnięcia określonego poziomu sprzedaży (obrotu). Większość umów zawiera postanowienia odwołujące się do rabatu posprzedażowego, niemniej kwestia legalności zapisów dotyczących wprowadze‑ nia tego rabatu spędza przedsiębiorcom sen z powiek. Wątpliwości wynikają z art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy

z 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, w myśl tego zapisu pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprze‑ daży, jako utrudniające innym przedsiębiorcom do‑ stęp do rynku, stanowi czyn nieuczciwej konkurencji (zakazane opłaty półkowe).

Opłata półkowa czy rabat?

Również zdaniem prawników wspomniany przepis budzi wątpliwości. Zapytanie, czy rabat posprzedażo‑ wy jest zakazaną opłatą półkową, było przedmiotem analizy Sądu Najwyższego (SN). Sądy wskazywały, że w sytuacji gdy obie strony osiągają zysk, który zależy wprost proporcjonalnie od wysokości obro‑ tów, nakładanie tylko na jedną z nich obowiązku do‑ datkowego premiowania strony przeciwnej można uznać za utrudnianie dostępu do rynku przez nakła‑ danie nieuzasadnionych opłat. To z kolei prowadzi do

Postanowienia umowne o rabacie posprzedażowym (premii pieniężnej) powinny być bezpieczne, jeśli:  warunki udzielenia rabatu (premii pieniężnej) są szczegółowo określone w umowie;  rabat (premia) udzielane są od obrotu wypracowanego przez sieć handlową w relacji z dostawcą;  rabat (premia) udzielane są w przypadku konkretnie wskazanego progu wypracowanego obrotu;  wysokość rabatu (premii) uzależniona jest procentowo od wartości obrotu;  progresja wysokości rabatu (premii) uzależniona jest od wzrostu obrotu.

naruszenia interesu ekonomicznego i jest przykładem opłaty półkowej, która jako pobierana wbrew prawu i wykładni wspomnianego przepisu powinna zostać zwrócona podmiotowi, który ją uiścił. Z drugiej jednak strony sądy zajmowały też odmienne stanowisko, uzasadniając, że zawierający umowę mogą swobodnie określić cenę płaconą przez kupującego i wskazać, że w pojęciu marży handlowej mieszczą się wszelkie, choćby minimalne, nadwyżki ceny kupna nad kosz‑ tami i zyskiem przedsiębiorcy. Tym samym wypłatę bonusu warunkowego (premii pieniężnej) z tytułu

osiągnięcia określonej wartości sprzedaży należałoby traktować jako rabat (w rozumieniu art. 29 ust. 4 usta‑ wy z dnia 11 marca 2004 roku o podatku od towarów i usług) zmniejszający podstawę opodatkowania i nie‑ stanowiący niedozwolonej opłaty półkowej. Po analizie tej kwestii SN podjął uchwałę, w której wskazał, że w przypadku ustaleń między nabyw‑ cą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą można uznać zastrzeżoną w umowie premię pieniężną uzależnioną od wielkości obrotów za rabat posprze‑ dażowy (niestanowiący opłaty półkowej). Niemniej może się zdarzyć, że to, co jest określone w umowie

Emperia zapewnia, że w przypadku stwierdzenia zaległości podatkowej, posiada zdolność do jej sfinansowania

naszej strategii rozwoju organicznego – zapewniają przedstawiciele Emperii.

Albo teraz, albo w sądzie

Fot. Emperia

W protokole czytamy: „spółka osiągnęła dodatkowy dochód podatkowy ze zbycia segmentu dystrybucyj‑ nego w 2011 roku w kwocie 959 308 086,76 zł”. Władze Emperii uważają, że interpretacja kontrolerów jest „oderwana od stanu faktycznego”.

Planów nie zmieniamy

Protokół UKS, który jest w tej sprawie pierwszą instan‑ cją, nie zmusza na razie spółki do płacenia. Dopiero, gdy decyzja zostanie podtrzymana przez drugą in‑ stancję – Izbę Skarbową – Emperia będzie musiała oddać fiskusowi 182 mln zł wraz z odsetkami. Spółka

dozwolony rabat posprzedażowy (czyli jest to niedo‑ zwolona opłata półkowa). Podobnie jest, gdy upust zostanie obliczony w oparciu o obrót wypracowany przez sieć handlową w stosunkach z konsumentami, nie zaś z dostawcą. Podsumowując, zdaniem Sądu Najwyższego: rabat posprzedażowy co do zasady nie jest niedozwoloną opłatą półkową (choć w pewnych sytuacjach może stać się taką opłatą – w zależności od szczegółowych warunków udzielanego rabatu). Ponadto premia pieniężna uzależniona od obrotu, w zależności od konstrukcji, może zostać uznana za dozwolony rabat posprzedażowy.

 udzielenie rabatu (premii) nieuzależnione jest od żadnych warunków;  rabat (premia) udzielane są od obrotu wypracowanego przez sieć handlową z konsumentami;  wymiar rabatu (premii) jest nieproporcjonalny w stosunku do wysokości obrotu.

Emperia: obecne kłopoty nie mają żadnego wpływu na atrakcyjność franczyzy Stokrotki

U

W sytuacji gdy konstrukcja, nazwana w umowie po‑ zornie „rabatem”, w rzeczywistości nie będzie uzależ‑ niona od żadnych warunków, a na dostawcę nałożony zostanie obowiązek regularnego uiszczania opłaty wskazanej w umowie, należy uznać, że zastosowana w umowie łączącej przedsiębiorców konstrukcja to premia pieniężna, która nie może zostać uznana za

Rabat posprzedażowy (premia pieniężna) stwarza ryzyko prawne, jeśli:

Emperia nie musi płacić. Na razie.

rząd Kontroli Skarbowej (UKS) zbadał księgi Emperii i wydał protokół, z którego wynika, że spółka powinna zapłacić 182 mln zł plus odsetki. Chodzi o transakcję sprzedaży Tradisu Eu‑ rocashowi sprzed pięciu lat. Emperia sprzedała Por‑ tugalczykom część dystrybucyjną za 1,096 mld zł, pozostawiając sobie m.in. biznes detaliczny – Stokrotkę.

Upust uzależniony od obrotu

Dzięki ostatnim orzeczeniom Sądu Najwyższego rabat posprzedażowy i premia pieniężna są uznawane za bardziej bezpieczne

PODATKI

Ćwierć miliarda złotych to podatek wraz z odsetkami, którego domaga się fiskus od Emperii. Chodzi o transakcję z 2011 roku. Sieć płacić nie zamierza.

jako „premia pieniężna”, w rzeczywistości stanowić będzie zakazaną opłatę półkową.

szacuje, że łącznie byłoby to około 250 ml zł. Emperia zapewnia, że w przypadku stwierdzenia zaległości podatkowej, a w konsekwencji obowiązku zapłaty podatku, posiada zdolność do jego sfinansowania. Gdyby Emperia miała zapłacić dziś, prawdopodobnie 100 mln zł uiściłaby gotówką, zaś 150 mln zł pożyczy‑ łaby od banków. Jednak władze Emperii zastrzegają, że nie zgadzają się z decyzjami UKS i będą z nimi wal‑ czyć do końca. Podkreślają również, że ewentualna zapłata podatku nie wpłynie na realizację zaplano‑ wanego na 2016 rok rozwoju spółek Grupy. – Nawet jeśli zapłacimy, nie zrewidujemy planów i nie zmienimy

Władze spółki podkreślają jednocześnie, że obecne kłopoty w żaden sposób nie wpływają na atrakcyj‑ ność franczyzy Stokrotki, zapewniając, że „sprawa nie ma przełożenia na działalność detaliczną, gdzie liczą się głównie logistyka i oferta handlowa”. Trudno przewidzieć, kiedy i jak spór się zakończy. Do‑ świadczenie Emperii w podobnych przypadkach (nigdy nie dotyczyły tak dużej kwoty) wskazuje jednak, że jeśli spółka nie zdoła przekonać kontrolerów UKS, i sprawa trafi do Izby Skarbowej, trzeba liczyć się z tym, że druga instancja przychyli się do decyzji pierwszej. Wtedy pozo‑ stanie sąd. – Albo udawało się od razu, albo wygrywaliśmy dopiero w sądzie – mówią przedstawiciele spółki. Sprawa przedawni się pod koniec 2017 roku. (HUW) Segment detaliczny Emperii tworzy sieć po‑ nad 320 supermarketów i marketów Stokrotka zlokalizowanych na osiedlach, w minicentrach i galeriach handlowych. Typowe placówki mają od 200 do 1000 mkw. powierzchni sprzedaży i oferują od 4000 do 10 000 SKU, w tym artyku‑ ły spożywcze, kosmetyki, chemię i alkohol oraz produkty świeże: pieczywo, wędliny, owoce i warzywa. Dopełnieniem oferty są produkty lokalne, wytwarzane w regionach, w których działają sklepy sieci, a także wyroby marki własnej (około 360 pozycji).


PR AWO I SZKOLENIE

Trybunał Konstytucyjny (TK) wskazał, że przywoły‑ wany przepis jest zgodny z konstytucją i nie stanowi nadmiernego ograniczenia wolności działalności gospodarczej. W ramach uzasadnienia swojego sta‑ nowiska wskazał m.in., że ten przepis nie zakazuje bezwzględnie pobierania wszelkich opłat, lecz jedynie takich, które utrudniają dostęp do rynku jako sprzecz‑ ne z dobrymi obyczajami, zagrażające lub naruszające interes innych przedsiębiorców lub klienta. Co więcej, według Trybunału każdy wypadek pobierania „opłat półkowych” powinien być oceniany indywidualnie, w zależności od okoliczności faktycznych i prawnych. Zdaniem TK analizie w szczególności powinna zostać poddana ekwiwalentność świadczenia wzajemnego

zastrzeżonego w umowie w zamian za pobraną opła‑ tę. Trybunał wskazał też, że nawet jeśli sąd stwierdzi, że doszło do pobrania opłaty innej niż marża han‑ dlowa i naruszenia Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, za nieważne należy uznać tylko te posta‑ nowienia umowy handlowej, które mówią o zakaza‑ nych opłatach, nie zaś całą umowę.

Na to zwróć uwagę

Aby zapis o opłatach w umowie handlowej był ważny:  opłata nie może zostać uznana za utrudniającą dostęp do rynku – m.in. nie może być sprzeczna z dobrymi obyczajami, nie może też zagrażać

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

35

ani naruszać interesów innych przedsiębiorców lub klienta;  zawarcie zapisu umownego traktującego o opłacie nie może być narzucane przez jedną ze stron i powinno zostać poprzedzone swobodnymi negocjacjami;  opłata może być pobierana jedynie za rzeczywiście świadczoną usługę (istotne jest, aby na wypadek ewentualnego sporu sądowego gromadzić dowody potwierdzające wykonanie usługi, np. dokumenty, zdjęcia, korespondencję);  wynagrodzenie (premia) za usługi powinno odpowiadać ich wartości (ekwiwalentność świadczeń).

Ponadto, wprowadzając zapis o premii pieniężnej, należy pamiętać o tym, że aby została ona uznana za dozwolony rabat posprzedażowy, konieczne jest wskazanie progu obrotu lub innego podobnego warunku, od którego wystąpienia będzie zależeć naliczanie premii. Marta Foltyn, aplikant adwokacki, Wierzbicki Adwokaci i Radcowie Prawni sp.k.

turystycznej cieszą się umiarkowaną popu‑ larnością, praktycznie niewiele większą niż długoterminowe zniżki w sklepie lub zakupo‑ we bony wartościowe/rabatowe. Zdecydowanie najmniej cenione są gadżety z logotypem sieci handlowej. Zdaniem autorów raportu oferowanie ich w ramach programów lojalnościowych i motywacyjnych mija się z ce‑ lem, uszczuplając jedynie budżet programu. Z badania wynika również, że 41 proc. respon‑ dentów uczestniczy w kilku programach lojal‑ nościowych lub motywacyjnych (od dwóch do pięciu). Najczęściej biorą w nich udział kobiety w wieku 25­‑39 lat, z wykształceniem wyższym. Dla porównania przeciętny obywatel Stanów Zjednoczonych uczestniczy w około 13 progra‑ mach. Więcej w raporcie „Polacy w programach lojalnościowych”. (AU)

Czy marka sprzętu

Kancelaria Wierzbicki Adwokaci i Radcowie Prawni sp.k. specjalizuje się w prowadzeniu sporów sądowych, w tym z zakresu prawa konkurencji, a w szczególności z zakresu czynów nieuczciwej konkurencji (tzw. zakazane „opłaty półkowe”)

REKLAMA

Jeśli kupisz, to dostaniesz 20 proc. Polaków bierze udział w progra‑ mach lojalnościowych lub motywacyjnych, często w kilku jednocześnie. Część z nich deklaruje, że zdarzało im się otrzymać na‑ grody, które nie były dla nich atrakcyjne – to niektóre wnioski z raportu „Polacy w programach lojalnościowych”, opracowa‑ nego na zlecenie Grupy SEB Polska i agencji badawczej PBS. Jedną z najbardziej pożądanych kategorii upo‑ minków jest mały sprzęt AGD, najlepiej marko‑ wy – rozpoznawalna marka nagrody wyraźnie podnosi jej atrakcyjność. Wśród najsilniejszych brandów w tym segmencie są m.in. Tefal, Ro‑ wenta, Braun, Krups.

Szczególnie mile widziane przez konsumentów na‑ grody to ekspresy do kawy lub wielofunkcyjne urzą‑ dzenia AGD. Chciałaby je dostać większość Polaków, w tym również ci, których stać na zakup wysokiej klasy sprzętu. Ekspres do kawy najchętniej przyjęłyby kobiety (71 proc.), przede wszystkim te z wyższym wykształceniem (78 proc.), poniżej 40 roku życia. Nagrody rozczarowały 10 proc. ankietowanych, głównie z przedziału wiekowego 25­‑59 lat, bo były niskiej wartości lub słabej jakości. Natomiast 58 proc. odpowiada, że otrzymało upominek zgodny z ocze‑ kiwaniami, a 28 proc. nigdy nie otrzymało żadnego prezentu w ramach programów lojalnościowych. Choć Polacy deklarują zwykle zamiłowa‑ nie do podróżowania, to nagrody z branży

oferowanego jako nagroda w programie lojalnościowym ma znaczenie? (odpowiedzi w proc.)

64 Tak

8

Nie wiem

28 Nie

Źródło: Raport „Polacy w programach lojalnościowych”


36

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

PR AWO I SZKOLENIE Fot. 123RF

TO WARTO WIEDZIEĆ

Pole minowe,

czyli pułapki w umowie

z, piszes taj! d o p Zanim nie przeczy dokład

najmu lokalu B

ez dobrej lokalizacji twojego sklepu ani rusz. Dzięki temu masz od razu przewagę nad kon‑ kurencją i nie musisz rwać włosów z głowy, że klienci nie wiedzą o twym istnieniu, a sklepowa kasa świeci pustkami. Rzadko można sobie pozwolić na kupienie lub wybudowanie siedziby, trzeba bazować na ofertach najmu. Istotne zatem, by umowa łącząca obie strony zawierała odpowiednie postanowienia i zapisy, które zapobiegną w przyszłości ewentual‑ nym nieporozumieniom lub mogą stać się orężem w rozwiązywaniu problemów na drodze sądowej.

Istotne są szczegóły

Umowa najmu lokalu na działalność gospodarczą powinna, co do zasady, zostać zawarta w formie pisemnej. Ważne jest szczegółowe określenie czynszu, czyli dokładnej kwoty, sposobu płatno‑ ści (przelew bankowy, do rąk własnych), terminu płatności oraz sposobu, w jaki czynsz będzie wa‑ loryzowany, np. raz w roku. Określenie sposobu waloryzacji polega na oznaczeniu wskaźnika, od jakiego będzie zależeć wysokość czynszu,

np. wskaźnik wzrostu cen towarów i usług kon‑ sumpcyjnych ogłaszany przez prezesa Główne‑ go Urzędu Statystycznego lub Harmonised Index of Consumer Prices dla strefy euro publikowany przez Eurostat, gdyby przyszło ci płacić w tej wa‑ lucie. Należy również określić formę informowa‑

nia o zwaloryzowaniu oraz moment, od którego masz obowiązek płacić zwaloryzowany czynsz. W obrocie gospodarczym wartość czynszu odnosi się zazwyczaj do metra kwadratowego wynajmo‑ wanej powierzchni. Warto zwrócić uwagę na samą formę określania wysokości czynszu, np. postano‑ wienie mówiące, że „czynsz wynosi 100 zł za metr

Mokra podłoga

może wpędzić w tarapaty Właściciel sklepu powinien być przygotowany na to, że poszkodowany klient lub pracownik będzie domagał się odszkodowania za poniesiony uszczerbek na zdrowiu. Dlatego każde nieszczęśliwe zdarzenie należy dokładnie udokumentować.

N

o m U

W momencie przejmowania lokalu do użytku trzeba koniecznie sporządzić protokół zdawczo‑odbiorczy

WYPADKI W SKLEPIE

awet w dobrze zarządzanym sklepie, któ‑ rego personel jest przeszkolony w zakresie przepisów BHP, klient lub pracownik może przewrócić się na śliskiej podłodze, skaleczyć się (np. o ostre krawędzie regałów), doznać urazu (np. przy rozładunku towaru). W cięższych przy‑ padkach może dojść do poważnych uszkodzeń ciała czy poparzeń. Może się to zdarzyć w sklepie lub na terenie do niego należącym. – Trudno powiedzieć, czy do wypadków na terenie sklepów dochodzi często, zważywszy na tysiące klientów, którzy codziennie je odwiedzają. Na pewno każdy, kto prowadzi taką działalność, powinien liczyć się z tym, że coś się stanie. Dlatego wszyscy nasi członkowie są ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej – mówi Karol Stec, prawnik z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Zaznacza, że to poszkodowany musi powiedzieć,

u m j a n wa

dlaczego doszło do wypadku, i udowodnić, że wina nie leży po jego stronie. Co robić, gdy dojdzie do wypadku? Przede wszystkim udzielić pomocy poszkodowanym. W każdym sklepie powinna być dobrze zaopatrzona apteczka. W przy‑ padku podejrzenia cięższych uszkodzeń ciała należy wezwać pogotowie. Jeśli dojdzie do bójki między klientami, trzeba wezwać policję lub straż miejską, nawet jeśli w sklepie jest ochrona. – Wezwane służ‑ by ułatwią odpowiednie sklasyfikowanie zdarzenia – mówi prawnik. Właściciel lub kierownik sklepu powinien ponadto zebrać dokumentację dotyczącą zajścia: sfotografować feralne miejsce, porozmawiać ze świadkami, wziąć od nich numery telefonów. Na‑ stępnie należy spisać protokół z zajścia. Coraz częściej zdarzają się sytuacje nietypowe – niedawno w jednym z dyskontów w Ustroniu

Im dokładniejsza i bardziej precyzyjna będzie umowa najmu, tym mniejsze prawdopodobieństwo kłopotów

Może chociażby posłużyć jako dowód w postę‑ powaniu związanym z przekazaniem ci lokalu w stanie znacznie odbiegającym od określonego w pierwotnym protokole. Dlatego im więcej detali wpiszesz, tym bezpieczniej dla ciebie.

Kto za co płaci?

kwadratowy” oznacza, że do tych 100 zł został już wliczony podatek VAT wynoszący 23 proc. W momencie przejmowania lokalu do użytku należy sporządzić protokół zdawczo­‑odbiorczy, w którym znajdą się wszelkie uwagi dotyczące sta‑ nu, w jakim lokal się znajduje. Protokół jest pod‑ pisywany przez obie strony. To ważny dokument.

Sam lokal to przecież jednak nie wszystko. Poniesiesz spore wydatki, by go przystosować do własnych po‑ trzeb. Umowa musi zatem zawierać zasady rozlicze‑ nia tego typu kosztów, a Kodeks cywilny wskazuje dwa ich rodzaje. Nakłady konieczne – niezbędne do utrzymania lokalu w stanie przydatnym do umówionego użytku. Może się okazać, że w trakcie trwania

sięgającą po banany klientkę ukąsił pająk. Ponie‑ waż istniało ryzyko, że to groźny gatunek, wezwana na miejsce straż miejska ewakuowała 125 klientów oraz wszystkich pracowników, a sklep zamknięto. Klientka trafiła do szpitala, gdzie przeszła badania, a pająka udało się złapać. Ostatecznie – opinię tę wydał prof. Stanisław Ignatowicz, znany entomo‑ log – okazało się, że ukąszenie przez owada nie jest groźne. Karol Stec uważa, że gdyby w tej konkret‑ nej sytuacji kobieta zażądała odszkodowania od

sklepu, raczej trudno byłoby jej udowodnić zanie‑ dbania ze strony detalisty. – Odpowiedzialność za to, że w bananach znalazł się pająk, ponosi przede wszystkim dostawca towaru. Pracownicy sklepu nie zawsze są w stanie wyłapać takiego nieproszo‑ nego gościa – mówi Stec, zastrzegając przy tym, że każdy przypadek należy rozpatrywać osobno. – Jednakże nasi członkowie nigdy nie bagatelizują sprawy i w każdym przypadku wzywają odpowiednie służby – zapewnia prawnik. (ATE)

Potykacz informujący o śliskiej powierzchni kosztuje 60­‑100 zł

Fot. 123RF

Wynajęcie lokalu na sklep to podstawa działalności. To także główny ciężar stałych wydatków w trakcie pracy. Radzimy, jak to zrobić, by uniknąć potem kłopotów i dodatkowych kosztów.


PR AWO I SZKOLENIE

umowy pojawi się konieczność dokonania napraw (np. przeciękającego nie z twojej winy dachu). To koszt i obowiązek wynajmującego. Możesz wyznaczyć mu rozsądny termin dokonania takiej naprawy, a kiedy będzie się ociągał, zrobić ją sa‑ memu i obciążyć go kosztami. Pamiętaj jedynie o stosownych fakturach. Ulepszenia – to działania, które podejmujesz, by ułatwić sobie funkcjonowanie. I sam za to płacisz. Musisz przy tym wiedzieć, że kiedy będziesz odda‑ wał lokal po wygaśnięciu lub rozwiązaniu umowy, wynajmujący może zażądać, byś przywrócił stan pierwotny pomieszczeń. Musisz to zrobić, oczy‑ wiście na swój koszt.

ułatwia mu skuteczne dochodzenie swoich praw w drodze egzekucji komorniczej. Jeśli jest moż‑ liwość, staraj się zatem takich zobowiązań nie podpisywać. Z drugiej strony w praktyce obrotu gospodarczego dość powszechnie, zwłaszcza w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami, ko‑ rzysta się z przepisu art. 678 §2 Kodeksu cywil‑ nego. W dużym uproszczeniu, zgodnie z tymże przepisem, umowa najmu na czas oznaczony zawarta w szczególnej formie – pisemnej z datą pewną, chroni najemcę przed jej wcześniejszym

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

wypowiedzeniem przez kolejnego właściciela nieruchomości, gdyby dotychczasowy chciał ją sprzedać albo nowy zyskał ją w wyniku dziedzi‑ czenia lub postępowania egzekucyjnego. Nowy właściciel wynajmowanego przez ciebie lokalu mógłby mieć swoje pomysły na jego wykorzysta‑ nie. Ten zapis zapewni ci więc spokojny sen. Defi‑ nicje daty pewnej podaje art. 81 k.c., w praktyce najczęściej datę pewną nadaje notariusz.

W trakcie trwania umow y może pojawić się konieczność napraw, np. przeciekającego nie z twojej winy dachu. To koszt i obowiązek wynajmując ego.

Piotr Truszkowski, adwokat

INFORMACJA HANDLOWA

Rozwiązując umowę, musisz przywrócić na swój koszt pierwotny stan lokalu Kolejną istotną sprawą jest kwestia dalszego pod‑ najmowania przez ciebie lokalu osobom trzecim. W umowie winien znaleźć się zapis, z którego bę‑ dzie jasno wynikało, czy możesz to zrobić. Zapewnij sobie zapis, że nie musi to wymagać każdorazowo dodatkowej, pisemnej zgody wynajmującego. To często dobry pretekst do prób uzyskania dodatko‑ wych pieniędzy.

Trzy siódemki i pewna data

Możesz być namawiany do złożenia dodatko‑ wego oświadczenia w formie aktu notarialne‑ go, w którym poddasz się egzekucji w trybie art. 777 § 1 k.p.c. w zakresie obowiązku wydania lokalu w czasie, o którym mówi data rozwiąza‑ nia lub wygaśnięcia umowy najmu, oraz opła‑ cenia czynszu i dodatkowych świadczeń wraz z podatkiem VAT w przypadku zwłoki z zapłatą w terminie określonym w umowie. Często po‑ jawia się tam również zapis, że ta opłata może sięgnąć kilkakrotności miesięcznego czynszu. Takie oświadczenie z „trzech siódemek” jest za‑ bezpieczeniem wynajmującego, gdybyś nie chciał oddać lokalu po wygaśnięciu umowy lub zale‑ gał z czynszem. Posiadanie takiego dokumentu

Tablety i telefony kręcą obroty sieciom Inwestycji w e­‑sklepy będzie coraz więcej. Jedną z sieci, które przeznaczą największe nakłady na ten kanał sprzedaży, jest Auchan. 378 największych amerykańskich operatorów e­‑commerce spodziewa się w tym roku średnio 36­‑proc. wzrostu obrotów dzięki konsumentom kupującym u nich przez smartfony i tablety. Ozna‑ cza to, że roczne wpływy z „komórkowych” zakupów mogą sięgnąć 88 mld dol. – wynika z analiz firmy Internet Retailer. Dobre wyniki oczekiwane są też u detalistów działających w Europie. Operatorzy su‑ per­‑ i hipermarketów zwiększyli w ub.r. swoje wpły‑ wy z e­‑commerce o około 70 proc. – do 25,6 mld dol. Szacuje się, że wartość światowego handlu przekra‑ cza 22 bln dol., z czego na handel online przypada 1,6 bln dol. W ciągu pięciu lat spodziewane jest po‑ dwojenie tego wskaźnika. (ZAT)

37

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


38

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

PR AWO I SZKOLENIE

ZMIENIA SIĘ ROLA PRZEDSTAWICIELA HANDLOWEGO

Od kolekcjonera zamówień

do doradcy sklepu Dawniej przedstawiciel handlowy był rozliczany głównie z wyników sprzedaży. Dziś osoby na tym stanowisku pilnują również standardów merchandisingowych, dbają o to, by relacje z klientami były dobre, i są ekspertami odpowiedzialnymi za rozwój całej kategorii w sklepie.

K

Fot. 123RF

iedyś wy‑ starczyło, że był energiczny, dyspo‑ zycyjny i miał gadane. Tylko tyle było trzeba, by w latach 90. spraw‑ dzić się w roli przedsta‑ wiciela handlowego. – 25 lat temu rynek składał się z oko‑ ło 200 000 niezrzeszonych i niezależnych sklepów.

Dominowało wtedy czysto transakcyjne podejście do handlu produktami FMCG. Handlowiec sprzedawał do sklepu i nie interesował się, jak jego właściciel poradzi sobie z odsprzedażą produktów do konsumentów. W czasach tworzenia się rynku było to zupełnie wy‑ starczające, ale dzisiaj takie podejście jest nieakcepto‑ walne – uważa Wojciech Pruś, dyrektor zajmujący się rynkiem tradycyjnym w Coca­‑Cola HBC Polska. Przekonuje, że teraz od przedstawiciela handlowego nie oczekuje się tylko zrealizowania transakcji. ­– Jego rolą jest budowanie wartości całej kategorii, a w kon‑ sekwencji uzyskanie wzrostu obrotów i zysków obu

wszechstronny fachowiec Dawniej przedstawiciel handlowy był utożsamiany z akwizytorem, który tylko zbierał zamówienia detalistów. Dziś osoba na tym stanowisku pełni funkcję doradcy na wielu płaszczyznach, nie tylko handlowej. Przedstawi‑ ciel dysponuje dziś wiedzą dotyczącą klientów. Bezdyskusyjnie to oni są w sklepie najważniejsi i to im ma odpowiadać oferta – czyli towar na półce powinien być dobrze ułożony, asortyment właściwie wyeksponowany, produkty powinny być w odpowiedniej cenie. Ważne jest też doradztwo w zakresie oferty promocyjnej i odpowiedniej jej ekspozycji. Ponad 70 proc. decyzji konsumenckich zapada właśnie przy półce, dlatego dobry handlowiec pomoże dostosować ofertę do konsumentów odwiedzających placówkę. Dziś dzięki technologiom, a co za tym idzie dostępnym analizom, raportom itd. przedstawiciel może wskazać konkretne narzędzia, które pomogą wygenerować zysk. I to jest jego główna rola – ma być profesjonalnym doradcą. Mariusz Zubała, dyrektor handlowy, soki, nektary i napoje, Maspex Wadowice partnerów w biznesie, czyli dostawcy i detalisty. Ozna‑ cza to, że ważniejsze jest planowanie długoterminowe i perspektywiczne myślenie, a nie wyłącznie realizacja celów krótkoterminowych – mówi Pruś. Coca­‑ Cola HBC Polska zatrudnia dzisiaj ponad 700 przedstawicieli handlowych, którzy docierają do około 100 000 punktów sprzedaży. W szczytowym dla tego zawodu okresie, gdy liczba sklepów na ryn‑ ku była prawie dwukrotnie większa, siły sprzedaży też były proporcjonalnie wyższe.

Ludzie do wielu zadań

Nasi rozmówcy – a o ewolucji zawodu rozmawia‑ liśmy z przedstawicielami kilku dużych firm, lide‑ rów w swoich kategoriach – podkreślają, że dziś

UBEZPIECZENIA EMERYTALNE, RENTOWE, CHOROBOWE I WYPADKOWE

Jakie składki za zatrudnionych? Gdy firma się rozwija, potrzebni są nowi pracownicy, ale wynajęcie pomocnika to dodatkowe obowiązki wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dobrze jest wiedzieć, jak wybrać odpowiednią formę zatrudnienia.

N

ajbardziej popularne formy zatrudnienia to umowa o dzieło, umowa­‑zlecenie i umowa o pracę. Dwie ostatnie wymagają od pra‑ codawcy comiesięcznego rozliczania i opłacania składek na ubezpieczenia.

Umowa o dzieło

W jej przypadku wykonawca zobowiązuje się do wykonania konkretnego dzieła. Jest to zatem umo‑ wa rezultatu. Rezultat musi być jasno wskazany w umowie. Od umowy o dzieło nie płaci się żad‑ nych składek, więc też nie zgłasza się jej w ZUS. Ta zasada nie dotyczy osoby, która ma z nami podpisaną jednocześnie umowę o pracę. Wtedy przychód z umowy o dzieło jest oskładkowany razem z przychodem z umowy o pracę.

Umowa­‑zlecenie

To umowa starannego działania. Zleceniobiorca zo‑ bowiązuje się do wykonywania czynności określo‑ nych w umowie na rzecz zleceniodawcy. Ten ostatni musi zgłosić zleceniobiorcę do ubezpieczeń w ZUS oraz płacić za niego składki. Zgłoszenie następuje na formularzu ZUS ZUA. Zleceniobiorca obowiązkowo podlega ubezpie‑ czeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu. Może też dobrowolnie podlegać ubezpieczeniu chorobowemu. Za zleceniobiorcę należy również opłacić składkę na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne. Na zgłoszenie do ubez‑ pieczeń zleceniodawca ma 7 dni od dnia podpisania

kwestię ewentualnego zwolnienia ze składek spo‑ łecznych należy weryfikować co miesiąc. Robimy to na podstawie informacji przekazanych przez zle‑ ceniobiorcę – dokumentów, z których wynika, ile zarobił w danym miesiącu na innych zleceniach.

Przykład: umowy. Po jej zakończeniu należy zleceniobiorcę wyrejestrować z ubezpieczeń (formularz ZUS ZWUA). Jest na to również 7 dni. Jeśli zleceniobiorca jest dodatkowo zatrudniony na umowę o pracę w innej firmie i otrzymuje z tego tytułu przynajmniej minimalne wynagrodzenie (obecnie 1850 zł), to z umowy­‑zlecenia będzie podle‑ gał tylko ubezpieczeniu zdrowotnemu. Wtedy należy zgłosić go do ZUS na innym formularzu (ZUS ZZA).

Określając tytuł umowy, należy pamiętać, że umowa o dzieło jest umową rezultatu, a umowa­‑zlecenie to umowa starannego działania Podobnie będzie z zatrudnieniem na kilka zleceń. Składki na ubezpieczenia społeczne trzeba płacić od każdej umowy aż do momentu, gdy oskładko‑ wany miesięczny przychód osiągnie co najmniej minimalne wynagrodzenie (1850 zł). Wtedy od ko‑ lejnych zleceń nie płacimy składek społecznych. Składka zdrowotna będzie jednak obowiązkowa od każdego zlecenia. Wypłaty wynagrodzenia z umów­‑zleceń mogą być nieregularne, dlatego

Pan Jan Kowalski zawarł trzy umowy­‑zlecenia. 1 marca z firmą A, 2 marca z firmą B i 3 marca z firmą C. Otrzymał w marcu wynagrodzenie: z firmy A – 1000 zł, z firmy B – 1200 zł i z firmy C – 1400 zł. Za pana Jana Kowalskiego należy przekazać składki do ZUS z tytułu umów w firmie A i B. Od umowy z firmą C można nie opłacać składek na ubezpieczenia społeczne, bo przychód osiągnięty z pierwszych dwóch umów (2200 zł) jest wyższy niż minimalne wynagrodzenie (1850 zł). Jeśli umowa­‑zlecenie zawarta jest ze studentem, który nie skończył 26 lat, to nie trzeba go zgłaszać do ubezpieczeń. O statusie studenta zleceniobior‑ ca powinien poinformować zleceniodawcę (np. za‑ świadczenie z uczelni). Warto pamiętać, że takiego statusu nie mają osoby kształcące się na studiach podyplomowych i doktoranckich.

Umowa o pracę

Umowy o pracę są zawierane na podstawie Kodeksu pracy. Bez względu na typ umowy (na czas określony lub nieokreślony) pracownik zawsze podlega obo‑ wiązkowo wszystkim ubezpieczeniom społecznym (emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe) oraz zdrowotnemu. Pracownika trzeba zgłosić do ZUS (formularz ZUS ZUA) w ciągu 7 dni od rozpoczęcia umowy. W przypadku umów o pracę nie ma żadnych wyjątków w opłacaniu składek.

przedstawiciel handlowy ma być przede wszyst‑ kim ekspertem. Czyli kimś, kto nie tylko przyje‑ dzie zebrać zamówienia, ale przede wszystkim przybliży detaliście wiedzę na temat kategorii, którą reprezentuje, trendów, które mają wpływ na jej rozwój, trafiających do sprzedaży nowinek, oczekiwań i potrzeb konsumentów. Gdy na rynek trafiły radlery, czyli połączenie piwa z lemoniadą, to właśnie przedstawiciele handlowi wyjaśniali handlowcom, co to za produkty, przy jakiej okazji się je pije, gdzie je ustawiać i jak rekomendować klientom. – Teraz przedstawiciele handlowi produ‑ centów często w ogóle nie zajmują się sprzedażą. Są odpowiedzialni za wdrażanie rozwiązań, które spo‑ wodują, że kupujący sięgną po określone produkty.

Jaka wysokość składek?

Wysokość składek ze zlecenia lub etatu zależy od wysokości przychodu, którą nazywamy podstawą wymiaru. Im wyższy, tym wyższa składka. Składki na ubezpieczenia społeczne są finansowane przez ubez‑ pieczonego (czyli potrącane z jego wynagrodzenia brutto) i przez płatnika (czyli zakład pracy).

Składki wynoszą odpowiednio:  ubezpieczenie emerytalne – 19,52 proc. podstawy wymiaru. Połowę płaci ubezpieczony, połowę płatnik.  ubezpieczenie rentowe – 8 proc. podstawy wymiaru. 1,5 proc. płaci ubezpieczony, a 6,5 proc. płatnik.  ubezpieczenie chorobowe – 2,45 proc. podstawy wymiaru. Całość pokrywa ubezpieczony.  ubezpieczenie wypadkowe – od 0,4 do 3,6 proc., w zależności od ryzyka wypadkowego w firmie. Całość uiszcza płatnik. Na ubezpieczenie zdrowotne zapłacimy 9 proc. liczone od przychodu pomniejszonego o składki na ubezpieczenia społeczne finansowane przez ubezpieczonego. Składki za dany miesiąc opłaca się do 15. dnia na‑ stępnego miesiąca. Składki rozlicza i opłaca zakład pracy. Co miesiąc przekazuje też do ZUS deklarację rozliczeniową oraz ra‑ porty imienne z infor‑ macją o składkach za poszczególne osoby. Jest to ważne, bo od wysokości składek za‑ leżą wypłacane przez ZUS świadczenia (np. zasiłek chorobowy, emerytura). Maciej Raszewski, główny specjalista, Zakład Ubezpieczeń Społecznych


PR AWO I SZKOLENIE

Najwięcej ofert pracy dla przedstawicieli handlowych jest na Mazowszu, na Śląsku i w Wielkopolsce

Ambasadorowie marek

Jak wynika z danych Pracuj.pl, pracodawcy ocze‑ kują od przedstawicieli handlowych umiejętności budowania i utrzymywania relacji z klientami, umiejętności przygotowywania ofert handlo‑ wych, monitorowania rynku pod kątem po‑ tencjalnych klientów oraz działań konkurencji, umiejętności negocjacyjnych. – Szukamy ludzi, którzy potrafią szybko przetwarzać informacje, takich, którzy są słowni, łatwo nawiązują kon‑ takt z klientami, którzy chcą się rozwijać. Podczas

rozmów kwalifikacyjnych staramy się wybadać, jakie mają podejście do życia. Znaczenie mają też takie kwestie jak kultura osobista, a nawet styl jaz‑ dy samochodem. Może to zabrzmi banalnie, ale dzisiejsi przedstawiciele handlowi to ambasadorzy marki – mówi Wojciech Pruś z Coca­‑Coli. – Dawniej wymagania były proste. Pod uwagę brano głównie to, czy osoba, która chce podjąć taką pracę, jest komunikatywna. Kiedyś wybór był bardziej in‑ tuicyjny i decyzja należała do menadżera regionu. Dziś proces rekrutacji jest prowadzony przez dział HR.

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Nie trwa godzinę, ale czasami kilka dni – opowiada Mariusz Zubała, dyrektor handlowy, soki, nektary i napoje, w Maspeksie Wadowice. – Poszukujemy osób otwartych, aktywnych, ambitnych. Z kwestii merytorycznych ważna jest przede wszystkim umie‑ jętność pracy z liczbami nie tylko w aspekcie działań matematycznych. Po prostu przedstawiciel handlowy musi widzieć, że za konkretną liczbą stoją konkretne działania, a dany wynik staje się opisem danej rze‑ czywistości – mówi Zubała. Anna Terlecka

INFORMACJA HANDLOWA

Chodzi o działanie na rzecz całej kategorii w taki sposób, by zarabiał zarówno producent jak i deta‑ lista – mówi Michał Nowicki, dyrektor regionu w Kompanii Piwowarskiej, która zatrudnia około 700 przedstawicieli handlowych, nie licząc sił ze‑ wnętrznych. Wylicza inne konieczne kompeten‑ cje przedstawiciela handlowego – są to wiedza z zakresu category managementu, konsumen‑ tów, okazji zakupowych czy też poszczególnych segmentów cenowych. – Przedstawiciel handlo‑ wy powinien znać się na matematyce handlowej

On musi mieć przewagę Dziś przedstawiciel handlowy musi uzyskać prze‑ wagę konkurencyjną nad innymi graczami, musi również wiedzieć, jak funkcjonują różne formaty sklepów. Czym innym jest rynek tradycyjny, a czym innym zorganizowany. W tym pierwszym przedstawiciel han‑ dlowy występuje jako partner w biznesie i doradca, w tym dru‑ gim większą wagę sta‑ nowi egzekucja ustaleń centralnych pomiędzy producentem a siecią handlową. Michał Nowicki, dyrektor ds. regionu w Kompanii Piwowarskiej i osiąganiu zyskownego wzrostu przychodów. To on decyduje, jak racjonalnie inwestować w sklep – czy lepsza będzie promocja, czy dodatkowa ekspozycja, czy może warto dostawić lodówkę. To wszystko jest inwestycją i kosztuje, dlatego na przedstawicielu handlowym spoczywa duża odpowiedzialność – mówi Michał Nowicki. Jacek Wyrzykiewicz, PR & marketing services manager w Hochland Polska: – Często przedsta‑ wiciele handlowi otrzymują wynagrodzenie zasad‑ nicze za realizację trzech typów zadań: sprzedaż, merchandising i budowanie relacji w punkcie sprzedaży. Zadania pierwszego typu mierzy się m.in.: wartością sprzedaży, liczbą face’ów na półce oraz uwzględnia się ceny, rabaty i promocje. Mer‑ chandising to spełnienie standardów dotyczących ułożenia produktów w lodówce, ekspozycji, wy‑ korzystania materiałów POS. Najważniejsze są oczywiście relacje, bo to na nich biznes się zaczyna i kończy. Tu rozliczana jest liczba wizyt w miesiącu oraz polityka handlowa – np. kredyty czy termi‑ ny płatności. Dla przedstawiciela handlowego 100 proc. premii jest dziś zależne wyłącznie od jego indywidualnych wyników. Andrzej Miszczak, kierownik części spożywczej w Hali Banacha w Warszawie, uważa, że komplek‑ sowa opieka ze strony przedstawiciela handlowego to stosunkowa nowość na rynku. – Ścisła współpraca z przedstawicielami i dostawcami jest o tyle pożądana, że sprzedaż maleje. Doświadczamy tego i my, i produ‑ cenci. Jedziemy na tym samym wózku, dlatego obie strony muszą łączyć siły, by zarobić – mówi.

39

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


40

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

PR AWO I SZKOLENIE

ZUŻYCIE ENERGII W SKLEPIE

I ty możesz obniżyć rachunki za prąd ZMIANA DOSTAWCY ENERGII

Rynek energii elektrycznej się rozwija, można już wybierać dostawców prądu. Na rynku działa kilkudziesięciu operatorów, co może zachęcać do zmiany sprzedawcy na takiego, którego stawki są bardziej korzystne. Michał Miziura z firmy PQ­‑System, która świadczy usługi z zakresu zmniejszania zużycia energii elektrycznej, ostrzega, że wiąże się to z pewnym ryzykiem: mimo niższych stawek rachunki za prąd mogą wzrosnąć. Jak to możliwe? – Opłaty potanieją nieznacznie, góra o 50 zł miesięcznie, za to dystrybutor, z którym sklep rozwiązał umowę, może co miesiąc naliczać opłaty z tytułu energii biernej w wysokości nawet kilkuset złotych – wyjaśnia Michał Miziura. Ponieważ nowej umowy nie można już rozwiązać, jedynym rozwiązaniem pozostaje zastosowanie kompensacji mocy biernej. Polega ona na zamontowaniu odpowiednio dobranych urządzeń, które wyeliminują opłaty za energię bierną naliczane przez starego dystrybutora. Jak twierdzi Miziura, w przypadku małego sklepu koszt zakupu sprzętu, dzięki któremu rachunki wrócą do normalnego poziomu, wynosi 5000‑7000 zł. Warto zatem wszystko sprawdzić, zanim zdecydujemy się na zmianę operatora.

Urządzenia chłodnicze mogą odpowiadać nawet za 60 proc. kosztów energii elektrycznej, nowoczesny sprzęt pozwala zredukować to zużycie o 30­‑60 proc.

INWESTYCJE

Warto rozważyć wymianę sprzętu, a nawet stałych elementów wyposażenia sklepu, np. okien. Starej generacji lodówki i chłodziarki nie dość, że są zawodne, to mają większy pobór mocy z uwagi na gorszej jakości izolację termiczną. W dodatku zużyte uszczelki w drzwiach powodują „ucieczkę” zimna, co podnosi pobór prądu. Koszt wymiany uszczelek zwraca się zwykle w ciągu niecałego roku. Kupując sprzęt, warto pamiętać, że najtańsze urządzenia nie są energo‑ oszczędne, bywają też bardziej zawodne. Patrzmy nie tylko na cenę, ale i na koszty eksploatacji, rozważmy, czy sklep stać na przestoje sprzedaży z powodu awarii sprzętu. W niedoinwestowanych sklepach energia ucieka także wtedy, gdy nieszczel‑ ne są drzwi czy okna. Przez duże witryny sklepowe traci się zwykle do 30 proc. ciepła, a jeśli są one w złym stanie, to nawet więcej. Wybierając nowe okna, warto zamówić takie, które mają najniższy współczynnik przenikania ciepła (0,6 i niższy). Dobre uszczelnienie okien może przełożyć się na niższe o 10 proc. koszty ogrzewania. Straty energii cieplnej z pomieszczenia mogą ograniczyć okiennice, żaluzje antywłamaniowe i rolety zewnętrzne opuszczane na noc (wypełnione materiałem izolacyjnym – nawet o 40 proc.).

Małe delikatesy: roczny koszt energii elektrycznej w zł 30 000

ANALIZA PRACY URZĄDZEŃ

15 000

OŚWIETLENIE

Koszty oświetlenia mogą się różnić w zależności od stanu instalacji i rodzaju zastosowanych rozwiązań. Alternatywami dla klasycznej żarówki są halogeny, zintegrowane świetlówki kompaktowe lub oprawy ze świetlówkami liniowymi oraz systemy oświetleniowe wykorzystujące diody elektroluminescencyjne (LED). – Wiele sklepów wciąż korzysta z przestarzałych świetlówek liniowych ze statecznikami indukcyjnymi, które pobie‑ rają o około 10 proc. więcej mocy niż lampy wyposażone w stateczniki elektroniczne – zauważa Michał Miziura. Dodaje, że w sklepie o powierzchni 200 mkw. potrzeba 20 lamp ze świetlówkami 2x36 W lub 2x40 W. – Dla uzyskania tego samego efektu należy zastosować oprawy o mocy 2x28 W ze statecznikiem elektronicznym oraz świetlówkami T5. Po wymianie opraw moc oświetlenia spadnie o około 400­‑450 W, co przełoży się na miesięczną oszczędność około 100 zł – informuje ekspert. Jedna oprawa kosztuje 120­‑150 zł, czyli za całość wychodzi 2500­‑3000 zł. Zwrotu nakładów można się spodziewać po dwóch latach. W przypadku wymiany oświetlenia na oprawy LED moc oświetlenia spadnie nawet o połowę. Zakładając redukcję o 800 W, detalista zaoszczędzi około 200 zł miesięcznie. Oprawy LED są jednak droższe, kosztują 280­‑300 zł, koszt inwestycji będzie więc dwa razy większy. Zwrot nakładów – podobny jak w przypadku świetlówek.

KLIMATYZACJA

Niestety, tu nie spodziewajmy się zbyt wielu oszczędności. Ważne jest, aby urządzenie było sprawne i regularnie serwisowane. – Jeżeli klimatyzator jest zaniedbany, to zużywa więcej energii na schłodzenie tego samego obiektu – przestrzega Michał Miziura.

RAZEM:

35 000

Zamiast podpisywać nową umowę, można wynająć audytora z firmy elektroinstalacyjnej, który za nas po‑ szuka oszczędności. Taka osoba sprawdzi rachunki, obejrzy urządzenia (lodówki, zamrażarki, klimatyzatory, oświetlenie, monitory itd.) i powie, co można zmienić, aby zbić rachunki za prąd. Niektóre firmy robią to bezpłatnie w ramach innych prac (np. modernizacji instalacji), inne chcą, by przedsiębiorca podzielił się z nimi kwotą, którą zaoszczędzi dzięki audytowi.

Zarządzanie energią wymaga monitoringu jej zużycia i stanu technicznego sklepowych urządzeń. Trzeba też właściwie przystosować parametry pracy sprzętu do konkretnych warunków i sposobów eksploatacji. Szukając oszczędności, właściciel sklepu powinien ustalić, choćby w przybliżeniu, ile energii zużywają po‑ szczególne urządzenia:  w określonej porze dnia,  dniu tygodnia,  porze roku. Ponieważ poziom pobieranej energii może się bardzo różnić w zależności od modelu, stanu zużycia oraz warunków eksploatacji urządzenia, najlepszą metodą na określenie faktycznego poboru jest wy‑ korzystanie miernika. Niektóre rozwiązania są łatwe w realizacji, za to pozwalają obniżyć pobór mocy. W przypadku lad chłodni‑ czych dość prostym zabiegiem jest zainstalowanie agregatu poza salą sprzedaży, np. na ścianie budynku. – Pozwala to o kilka stopni obniżyć temperaturę urządzenia. Dzięki temu lodówka nie musi zużywać energii na schłodzenie samej siebie – radzi Michał Miziura. Jego zdaniem przeniesienie agregatu może obniżyć pobór mocy o około 10 proc.

Fot. 123RF

Nie da się prowadzić sklepu bez dostępu do energii elektrycznej. Da się za to obniżyć koszty zużycia prądu. W praktycznie każdym sklepie można poszukać takich oszczędności. Byle z głową!

25 000

30 521

13 420 zł

25 027

oszczędności w ciągu roku

20 000

2 829 1 946

4 662

5 000 0

Przed modernizacją

9 846

10 000

Urządzenia chłodnicze

Oświetlenie

4 748

3 213

Klimatyzacja i wentylacja

2 829 1 946 Inne

Po modernizacji

1 278 954 Elektronika użytkowa Źródło: Miniprzewodnik Sklepowy RWE

DOBRE PRAKTYKI

 Dbaj o właściwą konserwację urządzeń chłodniczych i optymalizuj ich ustawienia – da to oszczędności rzędu nawet 10 proc.  Zamontuj kurtyny na ladach i regałach chłodniczych.  Wymień żarówki na energooszczędne.  Eliminuj zbędne oświetlenie na zapleczu, w toaletach i rzadko uczęszczanych pomieszczeniach.  Uczul pracowników, by gasili światło, gdy wychodzą z pomieszczenia.  Upewnij się, że termostat w lodówce jest sprawny.  Na noc obniżaj temperaturę w sklepie. Typowe ustawienia dla sklepu to 20°C, a magazynu 10­‑12°C. Obniżenie temperatury w pomieszczeniu o 1°C może obniżyć koszty ogrzewania nawet o 6 proc.!  Zamykając sklep, gaś światła w lodówkach. W przypadku artykułów, które nie wymagają przechowywania w warunkach chłodniczych (np. piwa), na noc podnieś o 2­‑3 stopnie temperaturę w chłodni. Nie wyłączaj całkowicie urządzenia – koszt obniżenia temperatury do docelowego poziomu byłby zbyt duży. Anna Terlecka Pisząc artykuł, korzystałam m.in. z Miniprzewodnika Sklepowego RWE

Ważna klasa urządzenia Urządzenia AGD i RTV dopuszczone do obrotu na terenie UE mają europejską etykietę energetyczną, mówiącą o klasie efektywności energetycznej urządzenia. Klasy ogólnie oznaczone są literami od A do D. Sprzęt oznaczony literą A+++ cechuje niskie zużycie energii; a D – wysokie. Urządzenie klasy A++ może zużywać nawet 40 proc. mniej energii niż urządzenie klasy D.


PR AWO I SZKOLENIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

41

JAJKO BEZ TAJEMNIC

Trafiające do sprzedaży detalicznej jajka muszą mieć nieuszkodzoną, naturalnie czystą skorupkę. Dopuszczalne jest jedynie niewielkie przybrudzenie.

0 – jajka z hodowli ekologicznej 1 – jajka z chowu wolnowybiegowego 2 – jajka z chowu ściółkowego 3 – jajka z chowu klatkowego

W

Klasy wagowe są oznaczone symbolami literowymi: S – jajka małe – poniżej 53 g M – jajka średnie – od 53,1 do 63 g L – jajka duże – od 63,1 do 73 g XL – jajka bardzo duże – powyżej 73 g

Polsce waga jajka konsumpcyjnego nie może być mniejsza niż 40 g, a wysokość jego komory powietrznej nie powinna przekraczać 9 mm. Absolutnie niedopuszczalna jest obecność jakichkolwiek obcych zapachów. Jajka, które nie spełniają tych podstawowych kryteriów, czyli np. są brudne, mają zniekształconą lub uszko‑ dzoną powierzchnię bądź wady konsystencji białka, są klasyfikowane jako przemysłowe. Natomiast jajka z obcym zapachem, zamarznięte (temperatura zama‑ rzania treści jajka wynosi ­‑2°C) oraz tzw. jajka krwiste

i zbuki, czyli jajka o treści zepsutej przez drobno‑ ustroje, zaliczają się wyłącznie do odpadów.

Klasyfikacja Jajka kurze spożywcze klasyfikuje się według trzech kryteriów: systemu chowu kur, klasy wagowej i jakości, przez co należy rozumieć przede wszystkim świeżość. W obrocie spotykamy cztery kategorie chowu, oznaczone symbolami cyfrowymi:

Jajko kurze średniej wielkości

3RF

. 12 Fot REKLAMA

Woda Białka Tłuszcze Węglowodany Popiół

Żółtko 86-88 proc. ok. 10 proc. ślady 0,7-1 proc. 0,5-0,7

Białko 43-49 proc. 17-18 proc. 33-36 proc. 1-1,3 proc. 1-1,6 proc.

Źródło: W. Pieczonka, K. Tereszkiewicz, Materiały dydaktyczne z towaroznawstwa żywności

Klasa jakościowa Klasa A – skorupa o normalnym kształcie, czysta, nieuszkodzona, niemyta i nieczyszczona. Komora powietrzna nieruchoma, o wysokości nieprzekraczającej 6 mm. Białko przejrzyste, gęste, bez obcych ciał. Klasa B – skorupa o normalnym kształcie, nieuszkodzona, dopuszcza się przybrudzoną. Komora o wysokości nieprzekraczającej 9 mm. Białko przejrzyste, bez obcych ciał. Zarówno jajka klas A, jak i B charakteryzują się słabo widocznym, kulistym żółtkiem, które przy obracaniu jest słabo ruchliwe, powraca do położenia centralnego, bez obcych ciał. Tarczka zarodkowa w przypadku obu klas musi być niewidoczna.

Fot. 123RF

Zaglądamy pod skorupkę

Jajko

to najbardziej wartościowy produkt spożywczy Ponadto przewiduje się możliwość zakwalifikowania jajek do klasy A ekstra. Aby tak się stało, jajko nie może być starsze niż 7 dni, licząc od zapakowania.

Przechowywanie Jajka należy przechowywać w pomieszczeniach (w chłodziarkach) czystych, suchych i wolnych od obcych intensywnych zapachów, w temperaturze od 0 do +5°C. W takich warunkach jajka zachowują przydatność konsumpcyjną przez 2­‑3 miesiące. Jeżeli jajka są przechowywane w komorach chłodniczych w temp. ­‑0,5°C i wilgotności 80‑85 proc., to ich przydatność do spożycia utrzymuje się przez 6­‑8 miesięcy. (ŁR)


42

PR AWO I SZKOLENIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

WYPIEK PIECZYWA W SKLEPIE

Każdy chce być jak Lidl Ciepłe, chrupiące i pachnące pieczywo przyciąga aż 44 proc. kupujących

nabywanych produktów. Najważniejsze przy wyborze jest dla klienta to, czy pieczywo jest chrupiące, ciepłe i czy ładnie pachnie – takiej od‑ powiedzi udzieliło aż 44 proc. badanych. Zaraz potem pojawiła się opinia, że najistotniejszy jest jego wygląd (42 proc.). Cena, czyli atrybut, który decyduje o popularności i rotacji większości in‑ nych produktów, znalazła się dopiero na trzecim

miejscu – za decydującą uznała ją co trzecia osoba (31 proc.). Co ciekawe blisko połowa konsumen‑ tów (47 proc.) nie interesuje się zupełnie składem pieczywa, czasem sprawdza go co piąta osoba (22 proc.). Nadal najchętniej kupowane jest pieczy‑ wo pszenne, wskazuje je połowa badanych. – Na półkach króluje pieczywo pszenne i pszenno­ ‑żytnie – potwierdza Andrzej Piętka z Akademii Wypieków, ekspert tej branży, doradzający, jak sprzedawać pieczywo. – Sklepy naśladują rozwią‑ zania Lidla, uznając je za sprawdzone i dobre, a więc warte uwagi. Wiodące sieci wypiekają i eksponują na półkach około 15­‑20 najpopularniejszych produktów.

Na co klient zwraca uwagę, kupując pieczywo? odpowiedzi w proc.

50

Fot. Planet Retail

44

42

40

Jeszcze ciepłe bułeczki na stoisku z pieczywem to obrazek coraz częściej spotykany w sklepach. Odpiek na miejscu może podnieść obroty, choć jak zawsze warto zrobić dokładne rozpoznanie rynku.

30

M

10

oda przyszła do nas z Niemiec. Tam wy‑ piekane w sieciowych sklepach pieczywo sprzedaje się od lat doskonale, a oferta obejmuje dziesiątki indeksów. U nas pionierem w tej dziedzinie była dyskontowa sieć Lidl należąca do niemieckiej grupy Schwarz.

Kuszenie zapachem

Skąd u nas popularność sklepowego odpieku? Z najnowszego raportu przeprowadzonego na zlecenie Lidla przez TNS Polska wynika, że 52 proc. Polaków kupuje pieczywo codziennie, zaś 32 proc. co drugi dzień, są to zatem jedne z najczęściej

31

27 21

20

13 2 0

Czy jest ciepłe, Na wygląd chrupiące i ładnie pachnie

Na cenę

Na dostawcę (marka, piekarnia)

Na skład pieczywa

Na duży wybór Trudno produktów powiedzieć

Fot. Archiwum

PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY

Aromamarketing.

sukces CZuć w powietrzu Aromatyzacja jest szybko rozwijającym się segmentem marketingu sensorycznego, działającego na zmysły odbiorców. Potrafi zwiększyć sprzedaż nawet czterokrotnie.

W

iadomo, że dwie trzecie zakupów klienci robią pod wpływem chwilowego impul‑ su, bodźca, który sprawia, że odczuwają potrzebę włożenia konkretnego towaru do koszy‑ ka. Zapach nadaje się do takiego stymulowania za‑ kupowego doskonale. To bowiem, jak się okazuje, najmocniej zapadające w pamięć każdego z nas zjawisko – mamy zapisaną w mózgu zapachową

Pobudzanie smaku Zapachem można wpłynąć na podświadomość klienta i przyspieszyć jego decyzję zakupową, można też wzmagać poczucie luksusu i prestiżu. W branży spożywczej niebagatelną rolę odgrywa też to, że niektóre olejki mają właściwości pobudzające apetyt. W słodkich kompozycjach jest to wanilia, zaś w wytrawnych – różne zioła. Nie ma przecież nic lepszego niż głodny klient w sklepie – koszyk szybko zapełnia się kolejnymi produktami.

historię życia i kiedy któryś z ważnych dla nas zapa‑ chów rozpoznajemy, natychmiast sprawia nam to przyjemność, wprowadza w dobry nastrój, zapewnia komfort i wzbudza zaufanie. A tego potrzebuje ku‑ pujący (tak twierdzi ponad 50 proc. badanych), by zostać w sklepie dłużej i zostawić tam większe pie‑ niądze. Przez lata ta sfera marketingowego działania była zaniedbana – zwracano uwagę na oświetlenie, na właściwie dobraną muzykę i ekspozycję. Teraz przyszła pora na nowe wyzwanie.

Zapach okolicznościowy

Aromatyzację można zastosować dosłownie wszę‑ dzie. Najwyższe skoki sprzedaży notuje się w branży spożywczej. Rekordy padają przy stoiskach z pie‑ czywem. Rozpylanie zapachu świeżo upieczonego chleba może dać trzy, a nawet czterokrotnie wyższą sprzedaż. Innego medium marketingowego, które po‑ trafiłoby tak napędzać koniunkturę, można szukać ze świecą. Standardem staje się też aromatyzacja na sto‑ iskach z kawą. Aromat zaparzonej właśnie kawy unosi się nie tylko na stacjach benzynowych, gdzie duże sieci już dawno odkryły, że mogą czerpać korzyści z aromamarketingu, i stosują go z powodzeniem.

Źródło: TNS Polska dla Lidl Polska

Urządzenia do aromatyzowania są przystosowane do wielkości pomieszczeń, w których pracują


PR AWO I SZKOLENIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

43

Szansa na EKSTRA zyski Choć generalnie popyt na pieczywo w Polsce spada, to w ciągu najbliższych 2­‑3 lat sprzedaż pieczywa z wypieku mrożonego co najmniej się podwoi. Pod pewnymi warunkami wdrożenie przemyślanego kon‑ ceptu z wypiekiem, z udziałem specjali‑ stów w tej dziedzi‑ nie, szybko może podwoić, a nawet potroić sprzedaż. Andrzej Piętka, Akademia Wypieków W Lidlu wypiek w sklepie to około 85­‑90 proc. asorty‑ mentu, w Biedronce to 60­‑70 proc. Niemiecka sieć do swej piekarniczej oferty wprowa‑ dziła nowe receptury i licząca obecnie 7 indeksów seria pieczywa Prosto z pieca nie zawiera konser‑ wantów. Niedawno pojawiły się tu dwie nowości promujące trend prozdrowotny: Pieczywo żytnie i chleb Pełne ziarno.

Zapotrzebowanie na pieczywo mrożone będzie coraz większe, bo niełatwo jest znaleźć dobrych piekarzy, a to wymusza proste rozwiązania.

– Producenci stale rozszerzają gamę zapachów spo‑ żywczych – mówi Karolina Kurczak z firmy Air Aroma Polska. – Można kupić olejki o zapachu kopru włoskiego czy pizzy z salami, a nawet podsmażanego boczku, pieczonego kurczaka, wędzonej szynki lub grilla, co chwalą sobie właściciele sklepów mięsnych, bo przyciąga to i kusi dodatkowych klientów. Pojawiają się również zapachy „okolicznościowe”. Przed świętami chociażby oferowanych jest po‑ nad 10 specjalnych mikstur, a najpopularniejsze wśród nich to piernik lub woń jabłka z cynamo‑ nem albo specyficzna mieszanka pomarańczy, jodły i goździków. Urządzenia do aromatyzowania są przystosowane do wielkości pomieszczeń, w których pracują. Te do małych sklepów stać mogą w sali sprzedaży jako ozdoba, są bowiem projektowane w desig­ nerskich kształtach. Te do dużych i wielkopo‑ wierzchniowych placówek przypominają nieco agregaty, które podłącza się bezpośrednio do instalacji wentylacyjnej. Wkładów z olejkami i ciekawymi zapachami jest co najmniej setka, więc jest z czego wybierać. C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K

Pachnące logo

Najnowszym pomysłem w tej dziedzinie jest two‑ rzenie na zamówienie zapachowego logotypu. – To zapach stworzony specjalnie dla konkretnego klienta, nikt inny nie może już z niego korzystać – wyjaśnia Karolina Kurczak. – Ma stać się odzwierciedleniem wi‑ zerunku marki, produktu czy nawet ściśle określonego miejsca. Zainteresowanie jest ogromne i wciąż rośnie. Jeszcze rok temu odbieraliśmy dziennie jeden, dwa telefony. Dziś jest ich kilkakrotnie więcej. Rozmów‑ cy wiedzą już dokładnie, na czym to polega, nie ma porównań do kadzidełek czy pachnących wkładów do kontaktu, co jeszcze jakiś czas temu się zdarzało. Wszyscy chcą, żeby ładnie pachniało. Wiedzą, że to zachęci klientów do zakupów. (WCH)

Bułki bez konserwantów

Według naszego eksperta sklepy decydują się na odpiek, bo chcą mieć większą kontrolę nad asor‑ tymentem, chcą go urozmaicić i mieć możliwość szybkiego wprowadzenia zmian czy nowości pro‑ duktowych, kiedy coś się gorzej sprzedaje. W niektó‑ rych sieciach, np. w Topazie, świetnie rotują ciepłe bułki bez konserwantów, spulchniaczy i stabiliza‑ torów (jest kilkanaście rodzajów tych bułek), ale już z wypieku pewnych rodzajów chleba zrezygnowa‑ no. Zapotrzebowanie na pieczywo mrożone będzie REKLAMA

coraz większe, bo niełatwo jest znaleźć dobrych piekarzy, a to wymusza proste rozwiązania. Produkty do odpieku najczęściej pochodzą z im‑ portu, z Niemiec i Francji, ale również z Czech, ze Słowacji, Skandynawii, a nawet z Portugalii lub z polskich fabryk należących do międzynarodo‑ wych koncernów. Piec konwekcyjny z kilkoma półkami, który może zapewnić obsługę średniej wielkości sklepu, zajmuje niewiele ponad metr kwadratowy powierzchni. Komora grzewcza ma termoobieg oraz specjalny układ nawilżający.

Najprostsze urządzenie można kupić za ponad 3000 zł. Sama procedura jest bardzo prosta. Pie‑ czywo trafia do sklepu mocno schłodzone, jeśli pracownik widzi, że coś na stoisku z pieczywem się kończy, rozmraża odpowiednią partię (zajmuje to kilkadziesiąt minut), wykłada na blachy i umiesz‑ cza w piecu. Jeden przycisk i po określonym czasie sygnał dźwiękowy informuje, że kolejna porcja gorących bułeczek jest gotowa do sprzedaży. Wojciech Chełchowski


44

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

PR AWO I SZKOLENIE

Choć w tym samym pawilonie co opisywana Stokrotka działa także franczyzowy sklep konkurencyjnej, dużej sieci, obroty naszej czytelniczce systematycznie rosną od momentu otwarcia placówki we wrześniu ub.r.

tacy kandydaci wymagają większej opieki ze strony doradców klienta na początku współpracy, ale gdy już przejdą niezbędne szkolenia i się wdrożą, radzą sobie równie dobrze jak doświadczeni handlowcy.

Zdziwienie personelu

Marlena Wijaszka franczyzę Stokrotki określa jako „bardzo nowocze‑ sną”: – Większość pracownic ma już doświadczenie z innych sieci i nie mieści się im w głowie, że tu obowiązują tak wyśrubowane standardy, m.in. z zakresu obsługi klienta. Jak przyznaje Pani Magda, doradca klienta, wyegzekwowanie stokrotkowych standardów od pracow‑ ników z 10­‑ czy 15­‑letnim stażem w handlu bywa trudne. Z reguły na początku jest negacja, ale gdy potem takie osoby przekonają się, że nowe rozwiązania przynoszą efekty, jest już łatwiej. – Początkowo moim pracownicom nie mieściło się w głowie, że opiekun ze strony sieci może nadzorować i organizować ich pracę w trakcie nieobecności wła‑ ściciela sklepu. Ale to właśnie m.in. dzięki takiej organizacji franczyzy w ramach Stokrotki sklep z powodzeniem może prowadzić nawet osoba bez doświadczenia w handlu – mówi Marlena Wijaszka.

Franczyzobiorcy służą pomocą

STOKROTKA WSPIERA I POMAGA PROWADZIĆ SKLEP

FRANCZYZA NIE TYLKO DLA DOŚWIADCZONYCH

– Na szkoleniu byłam trzy razy po dwie godziny. Przy trójce dzieci nie mia‑ łam na więcej czasu. Moje pracownice spędziły za to pełne dwa tygodnie w sklepie szkoleniowym – wyjaśnia detalistka. Ta placówka, prowadzo‑ na przez dwóch kolegów, właścicieli dwóch sklepów franczyzowych pod szyldem Stokrotki, jest kuźnią kadr dla całej odnogi franczyzo‑ wej. To jedna z kilku jednostek szkoleniowych sieci w Polsce. – Tomek i Krzysiek to moje podręczne kompendium wiedzy. Jak czegoś nie wiem, dzwonię do nich. Zawsze chętnie pomagają. Ewentualnie mogę odezwać się do innych franczyzobiorców, których poznałam na tegorocznym wyjeź‑ dzie integracyjnym. Miło, że sieć zorganizowała coś takiego i dba o dobrą atmosferę – kontynuuje Pani Marlena.

Czy nie mając doświadczenia w handlu, posiadając trójkę małych dzieci i pracując siedem godzin dziennie, można prowadzić dobrze prosperujący sklep? Tak, jeśli ma się odpowiednich pracowników i działa w ramach nowoczesnej sieci franczyzowej.

I

stnieją detaliści żyjący w przekonaniu, że nie mogą pozwolić so‑ bie na dłuższą nieobecność w sklepie. Tacy ludzie na wakacjach, zamiast odpoczywać, wolą za pośrednictwem internetu śledzić ob‑ roty sklepu i z odległości kilku tysięcy kilometrów doglądać interesu. Ale są też tacy detaliści, jak np. prowadząca franczyzową Stokrotkę Marlena Wijaszka, którzy nie mają czasu na ciągłe nadzorowanie sklepu. Ba, nie widzą takiej konieczności.

PROMOCJA

Mama na swoim

Nasza rozmówczyni w drodze do sklepu zawozi trzyipółletnią córeczkę do przedszkola, a półtorarocznych bliźniaków do żłobka. W sumie zajmuje jej to półtorej godziny, ponieważ mieszka pod Puławami, a sklep prowadzi w leżącym 50 km dalej Lublinie. Gdy dociera do pracy o 8.30, osiedlowa placówka ma za sobą poranny szczyt zakupowy, a wiele bieżących spraw jest już załatwionych. – Cały personel bardzo mi pomaga. Gdybym nie miała tak dobrych pracowników, pewnie nie dałabym rady w ten sposób prowadzić sklepu – przyznaje Pani Marlena. I dodaje: – Część osób pomógł

mi zrekrutować pracownik operacyjny sieci Stokrotka, który z kilkudziesięciu kandydatek wybrał najlepsze. I te osoby rzeczywiście się sprawdziły. Pani Mar‑ lenie doradzał on także m.in. w trakcie remontu wynajętego lokalu i przy zakupie mebli. Ta pomoc była dla naszej rozmówczyni bardzo cenna, bo franczyzowa Stokrotka na lubelskim Czechowie jest pierwszym sklepem, jaki prowadzi Pani Marlena. – Zajmowanie się handlem nie jest teraz proste, rynek jest bardzo konkurencyjny, czemu zdecydowała się Pani akurat na sklep spożywczy? Czasem słyszę od detalistów, że gdyby przyszło im w dzisiejszych czasach rozkręcać interes, to by się nie zdecydowali. – Chciałam robić coś swojego. Poza tym branża FMCG nie była mi zupełnie obca. Przed urodzeniem pierwszego dziecka przez trzy lata pracowałam w Warszawie i Lublinie jako przedstawiciel w polskim oddziale międzynarodowego koncernu, działającego w branży FMCG. W sklepach spędzałam więc sporo czasu, ale w innej roli. – Dlaczego akurat Stokrotka? – Bo to bardzo silny i rozpoznawalny szyld, nie tylko na Lubelszczyźnie.

Choć rozkręcanie sklepu kosztowało ją wiele sił i zachodu, nie ma wątpli‑ wości, że podjęła dobrą decyzję. – Z przyjemnością otworzyłabym jeszcze jedną placówkę w tej franczyzie, bo wszystko jest Nim Pani Marlena dotrze do pracy, kierowniczka zdąży rozgrzać dobrze zorganizowane. Oczywiście czasem zdarzają się piec do odpieku pieczywa, przyjąć pierwsze dostawy i zamó‑ jakieś drobne problemy, ale gdzie ich nie ma? Ja też nie wić towar na popołudnie. – Mnie zostaje cała biurokracja, Sprawd zawsze jestem idealnym franczyzobiorcą – śmieje zrobienie przelewów za towar, rozpisanie grafiku pracy ź francz się detalistka. I podkreśla, że choć sieć narzuca dla dziewczyn, obowiązki franczyzowe – opisuje nasza y wiele rozwiązań, potrafi być elastyczna. – Przed rozmówczyni. Z praktycznymi aspektami działalno‑ Stokro zę podpisaniem umowy udało mi się m.in. wynego‑ ści sklepu zapoznawał ją doradca klienta Stokrotki. www.f tki na ranczy cjować wyższą pomoc finansową na start, bo za‑ – Moim jest Magda, a jej pomoc okazała się nieocenio‑ za. stokro miast zakupu używanych urządzeń zdecydowałam na. Wyróżnia ją wręcz nieziemska skuteczność, załatwi tka.pl się na inwestycję w nowe, energooszczędne lady każdą sprawę. Przez pierwsze dwa tygodnie była u mnie chłodnicze. Dzięki takiemu podejściu czuję się bar‑ codziennie przez kilka godzin, a gdy odjeżdżała, pomagała dziej indywidualnie potraktowana, i wiem, że jestem mi przez telefon. Kiedy we wrześniu 2015 roku detalistka partnerem dla sieci. Pani Marlena kończy dzień pracy rozpoczęła działalność, jej osiedlowy sklep wydawał dziennie około 15.30, gdy w drodze do domu odbiera dzieci, którym około 500 paragonów. Dziś jest ich 800, a dodatkowo wartość poświęca później cały wieczór. Wie, że pod jej nieobecność średniego koszyka zakupów wzrosła o ponad 15 proc. Te wyniki potwierdzają skuteczność modelu biznesowego Stokrotki, który (codziennie ponad 6 godzin do zamknięcia) sklep będzie prawidłowo funkcjonował. Krzysztof Książek, członek zarządu, opisuje następująco: – Nasz Tekst i zdjęcia system franczyzowy został tak opracowany, by sklep mogły prowadzić Sebastian Szczepaniak nawet osoby, które wcześniej nie zajmowały się handlem. Oczywiście

Nieoceniony doradca klienta

Na dobre wyniki sklepu pracuje cała załoga. Pani Maria ma dar do handlu – potrafi ze stoiska mięsnego sprzedać nawet... kwiaty

– Sieć zapewnia mi kolportaż około 4000 gazetek na osiedlu. Wszelkie materiały marketingowe mam podane na tacy, regularnie organizowane są akcje promocyjne. Trzeba tylko chcieć to wszystko wykorzystać – mówi Marlena Wijaszka


rynek fmcg

Najbogatsi przedsiębiorcy

sektora produkcji i handlu FMCG W najnowszej edycji rankingu „100 najbogatszych Polaków”, przygotowywanego przez magazyn „Forbes”, znalazło się miejsce dla bardzo wielu przedstawicieli branży spożywczej oraz handlowej. Niektórzy z nich to debiutanci w zestawieniu.

P

ierwsze miejsce w rankingu zajęli wspólnie Sebastian Kulczyk i Dominika Kulczyk. Na dzisiejszy majątek spadkobierców Jana Kulczyka (15,9 mld zł) złożyło się bardzo wiele podmiotów z przeróżnych działów gospodarki. Warto pamiętać przy tym, że naj‑ cenniejszym aktywem Kulczyk Investments był pakiet blisko 3 proc. akcji koncernu SABMiller, właściciela Kompanii Piwowarskiej, czyli pro‑ ducenta takich piw jak Lech, Żubr czy Tyskie. Na piątym miejscu w rankingu „Forbesa” uplasowali się Jerzy Starak i Anna Woźniak­‑Starak, z majątkiem szacowanym na 2,9 mld zł. W po‑ równaniu z edycją 2015 zdołali oni awansować o cztery miejsca. Na majątek małżeństwa Staraków składa się głównie farmaceutyczna grupa Polpharma. Jerzy Starak jest jednak również udziałowcem Zakładów Tłuszczowych Kruszwica oraz Herbapolu Lublin. Kolejni reprezentanci branży spożywczej zajęli w rankingu ex aequo miejsca 20.­‑24. (przed rokiem 46.­‑50.). To Sławomir Rusinek, Krzysztof Pawiński, Józef Szczur, Jerzy Kasperczyk oraz Zdzisław Stuglik – twórcy potęgi Maspeksu Wadowice. Majątek każdego z nich oszaco‑ wany został przez „Forbesa” na 1,004 mld zł. Na 29. pozycji w zestawieniu (awans o trzy stopnie) pojawiła się rodzina Likusów. Majątku o wartości 870 mln zł dorobiła się ona głównie na hotelarstwie i nieruchomościach, jednak oprócz tego Likusowie kontrolują Przedsiębiorstwo Handlowo­‑Produkcyjne Polski Tytoń. Zaraz za Likusami, na 30. miejscu, został sklasyfikowany REKLAMA

Józef Bałdyga. Twórca firmy JBB z Łysych może się pochwalić ma‑ jątkiem rzędu 866 mln zł. Co ciekawe, Bałdyga w tym roku zade‑ biutował w zestawieniu „Forbesa”, a tylko czterech debiutantów znalazło się w rankingu wyżej niż on. Następne trzy miejsca na liście najbogatszych Polaków także zajęli reprezentanci branży spożywczej lub handlowej. Pozycje 31.­‑33. przy‑ padły – kolejno – twórcom Mokate, Teresie i Kazimierzowi Mokryszom (854 mln zł), twórcy Kolportera Krzysztofowi Klickiemu (845 mln zł) oraz debiutującemu w zestawieniu Robertowi Kamińskiemu, który niedawno sfinalizował sprzedaż stworzonej przez siebie firmy Kamis amerykańskiemu koncernowi McCormick. Majątek tego ostatniego „Forbes” oszacował na 830 mln zł. Na 39. pozycji został sklasyfikowany Zbigniew Komorowski (wraz z rodziną). Majątek właściciela m.in. Bakomy i Polskich Młynów stop‑ niał w ciągu minionego roku o niemal jedną piątą, co doprowadziło do spadku o 11 miejsc w rankingu. Fortuna rodziny Komorowskich to obecnie 794 mln zł. W czołowej pięćdziesiątce zestawienia znalazło się jeszcze miejsce dla dwóch innych przedstawicieli branży spożywczej. Obaj pojawili się po raz pierwszy w rankingu „Forbesa”. 48. pozycję zajął Dariusz Oskroba, właściciel Piekarni Oskroba (610 mln zł), a dwie pozycje niżej uplasowała się Urszula Siecińska, właścicielka firmy – założyła ją wspólnie z mężem – Suempol, zajmującej się przetwórstwem łososia (580 mln zł).

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

45

100 najbogatszych

Polaków

Na miejscach 51.­‑100. rankingu „Forbesa” znaleźli się jeszcze następujący reprezentanci branży spożywczej lub handlowej: 54. Roman Sobczyk, prezes Sokpolu (debiut, 542 mln zł) 55. Zbigniew Woźniak, właściciel spółki Fermy Drobiu Woźniak (540 mln zł) 56. Jerzy Malek, twórca Morpolu (530 mln zł) 60. Wojciech Śmiechowski, prezes Piekarni Szwajcarskiej (debiut, 500 mln zł) 63. Karol Kania (z rodziną), właściciel firmy Karol Kania i Synowie, produkującej podłoża pod uprawę pieczarek (debiut, 490 mln zł) 65. Jan Kolański (z rodziną), twórca i główny akcjonariusz Grupy Colian (478 mln zł) 66. Andrzej, Marek i Wojciech Kowalscy, wspólnicy w firmie Sante (debiut, 476 mln zł) 72. E wa i Ryszard Lechowscy, twórcy firmy Prymat (443 mln zł) 81. K azimierz Pazgan, twórca Konspolu (spadek z 24. pozycji przed rokiem; 400 mln zł) 83. M arek Roleski (z rodziną), właściciel firmy Roleski (debiut, 386 mln zł) 84. J ózef Wiśniewski, właściciel Wipaszu i Zakładu Drobiarskiego w Mławie (debiut, 383 mln zł) 91. J erzy Mazgaj, udziałowiec Alma Marketu (370 mln zł) 100. Z bigniew i Elżbieta Grycanowie, dawni właściciele Zielonej Budki, twórcy marki Grycan – Lody od Pokoleń (debiut, 340 mln zł). Paweł Jachowski


46

rynek fmcg

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

W sprzedaży zmieniliśmy

z inwestycji w Polsce

Rozmowa z Markiem Moczulskim, prezesem Bakallandu

Firmy zadowolone prawie wszystko Kraj w sercu kontynentu, rozwijająca się gospodarka, wielu wykwalifikowanych pracowników i coraz lepsza infrastruktura transportowa – zdaniem dużych światowych przedsiębiorców Polska jest najatrakcyjniejszym kierunkiem dla inwestycji w naszej części Europy.

W

edług ankiety przeprowadzonej jesienią ub.r. wśród inwestorów zagranicznych przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) 98 proc. ankietowanych firm jest zadowolonych z inwestycji w Polsce i zainwesto‑ wałyby tu ponownie. Oceniając klimat dla biznesu w skali od 1 (bardzo zły) do 5 (bardzo dobry), ocenili Polskę na 3,7 pkt. To najwyższy wynik od 2007 roku, odkąd pierwszy raz przeprowadzono badanie. Polskę jako najbardziej atrakcyjny kraj dla inwestorów w na‑ szym regionie wskazało 38 proc. badanych. Wyprze‑ dziliśmy Czechy (14 proc. wskazań) i Węgry (10 proc.). Inwestorzy doceniają to, że od momentu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej wzrost gospodarczy utrzy‑ muje się na poziomie średnio 3,9 proc.

Przybywa młodych inżynierów

Liczba inwestycji w naszym kraju rośnie – w 2014 roku przedsiębiorcy prowadzili 26 pro‑ jektów, w 2015 – już 32. Eksperci mówią, że do‑ brym znakiem jest duża różnorodność sektorów, w których operują zagraniczni inwestorzy – obok trzech firm motoryzacyjnych są firmy produkujące na potrzeby lotnictwa, firmy IT, spożywcze.

inwestycje rokujące na przyszłość, takie jak centra nowoczesnych usług biznesu, instytuty badawczo­ ‑rozwojowe czy zakłady przemysłowe. Do kolejnych naszych atutów należy dostęp do wysokiej klasy powierzchni produkcyjnych.

Myślą o eksporcie

W sektorze spożywczym, jak podkreślają eksper‑ ci, widać duże zaangażowanie inwestycyjne firm z polskim kapitałem, które chcą się rozwijać, myśląc o eksporcie. Taką firmą jest Indykpol zamierzający przeznaczyć łącznie 150 mln zł m.in. na rozbudowę parku maszynowego mięsa indyczego w swoim za‑ kładzie w Olsztynie. Firma ubiega się o rozszerzenie Warmińsko­‑Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicz‑ nej. – Inwestycje, które planujemy, w dużej mierze opie‑ rają się o światowe technologie. Potrzebujemy jednak zachęt i likwidowania barier, aby móc realizować takie przedsięwzięcia – mówi Maciej Sośnicki, dyrektor dywizji surowcowo­‑mięsnej w Indykpolu, pytany, jak ocenia warunki do inwestowania w naszym kraju. Na liście największych ubiegłorocznych inwestorów liczą się dwie firmy spożywcze – Mlekovita, która za‑ inwestowała w Wysokiem Mazowieckiem 90 mln euro

Od początku roku zagraniczne firmy zainwestowały w Polsce w siedem projektów, które łącznie zapewnią 1500 miejsc pracy Renomą cieszą się nasi pracownicy – wciąż relatyw‑ nie tani (koszty zatrudnienia należą u nas do najniż‑ szych w Europie), ale coraz lepiej wykwalifikowani. Przybywa młodych inżynierów i techników – w la‑ tach 2008­‑2014 liczba absolwentów wyższych szkół technicznych wzrosła aż o 41 proc. To dobry znak dla pracodawców poszukujących absolwentów o umie‑ jętnościach inżynierskich. I dla naszej gospodarki, bo dysponując fachowcami, mamy szansę przyciągnąć

(około 390 mln zł) w fabrykę proszków mlecznych, oraz Heinz, który kosztem 42,7 mln euro (około 187 mln zł) rozbudowuje zakład w Pudliszkach. Jak podkreślają eksperci, dobrym znakiem jest to, że firmy inwestu‑ jące w Polsce nie tylko zajmują się tu produkcją, ale i wymyślaniem i ulepszaniem produktów. To znak, że potrafimy przewidywać oczekiwania inwestorów i nadążamy z wprowadzaniem rozwiązań, jakie są im oferowane w innych krajach. (ATE)

Najwięksi inwestorzy w branży spożywczej w Polsce Firma Cargill Polska Animex Unilever Polska Mlekpol SM Mlekovita Maspex Sokołów Ferrero Polska Nestlé Polska Kruszwica

*dane za 2013 r.

Rodzaj produkcji Oleje, skrobie przemysłowe, karma dla zwierząt Przetwórstwo mięsa Tłuszcze żółte, lody, chemia i kosmetyki Nabiał Nabiał Napoje, produkty sypkie i zbożowe Przetwórstwo mięsa Słodycze Produkty kulinarne, słodycze, lody Tłuszcze żółte

Sprzedaż netto (w mld zł)* 4,406 4,078 3,443 3,545 3,503 3,087 3,150 2,983 2,762 2,669 Źródło: PAIiIZ

Przejęcia mogą być trampoliną do dynamicznego rozwoju lub kulą u nogi. Delecta to przykład jak przejmować i integrować. To prawda. Delectę przyłączyliśmy sprawnie i re‑ kordowo szybko. To, co innym zajmuje nawet kilka lat, u nas potrwało pół roku. W grudniu 2014 roku Bakalland i Delecta działały osobno, a w 2015 roku powstała firma zintegrowana operacyjnie, z połączo‑ nymi działami sprzedaży, marketingu, planowania, itd. Szybka integracja może spowodować utratę ryn‑ ku. A my w tym czasie zwiększaliśmy udziały. Trudno jednak mówić o klasycznym przejęciu. To był rodzaj integracji, wybraliśmy z obu spółek najlepsze ele‑ menty i rozwiązania. Sprzyjał nam komplementarny portfel produktów Bakallandu i Delecty. Marki nie kanibalizowały się, nie trzeba było przebudowywać czy ograniczać portfolio? Tak. Nie musieliśmy redefiniować strategii produktowej wobec ustawienia pozostałych marek na półce. Spół‑ ka ma blisko 500 mln zł obrotów, świetne portfolio, znakomity marketing. Zmieniliśmy prawie wszystko w modelu funkcjonowania sprzedaży. Efekty już są. Co dalej z Delectą? Wprowadzamy nowe opakowania, inwestujemy w pro‑ mocję. Chcemy powtórzyć sukces Bakallandu sprzed dwóch lat. Po zmianie szat graficznych opakowań produkty Bakallandu są najbardziej wyróżniającym się brandem w swojej kategorii. W marcu i kwietniu planujemy pierwszą część kampanii Delecty. We wrze‑ śniu lub październiku ruszymy z jej drugą odsłoną. Jak będzie wyglądać portfolio Delecty? Najważniejsze pozostaną dodatki do ciast, wyroby do pieczenia, galaretki i kawa Anatol. Dania gotowe, choć dobrze się sprzedają, niezbyt wpisują się w pro‑ fil firmy. Będziemy wzmacniać pozytywny wizerunek Delecty postrzeganej jako marka ciepła, rodzinna, tradycyjna, polska. Nie będzie spektakularnych no‑ wości czy wchodzenia w kolejne kategorie. Z czego jest Pan szczególnie dumny? Ludzie chcą dekorować wypieki, ale problemem była „niejadalność” pewnych dodatków. Wprowadziliśmy więc produkty Decorada do dekorowania, które smaku‑ ją. W bakaliach utrzymujemy pozycję lidera, oddalając się od konkurencji. W kategorii batonów zbożowych jesteśmy liderem, a zaczynaliśmy od zera ledwo 2,5 roku temu. Odnosimy sukcesy eksportowe. Choć to działalność dodatkowa, udział eksportu w ogólnej sprzedaży Bakallandu przekroczył 10 proc. Jak rozwija się rynek bakalii? Jest wart ponad 700 mln zł i rośnie w tempie kilkunastu procent rocznie. I to pomimo dużych podwyżek cen surowców w ubiegłym roku. Należy do nas 20 proc. rynku bakalii paczkowanych. Bakalie jako produkty na‑ turalne, nieprzetworzone wpisują się w trend zdrowej żywności. Korzystamy też z mody na przekąski. A produkty śniadaniowe? Jak wam idzie w tej kategorii? Musli sprzedaje się dobrze i pasuje do batonów, ale te produkty liczą się raczej na rynkach eksportowych. W kraju – mniej. Co jest priorytetem dla Bakallandu? Wzrost organiczny i pozycja lidera w danym segmencie, przy czym przez bycie liderem rozumiem zwiększenie dystansu do poziomu co najmniej dwukrotnie większego od wicelidera. Nie zawsze jest to możliwe, bo są kategorie, gdzie jest tylko trzech dominujących graczy i każdy ma 30 proc. udziałów. Trudno zakładać że nagle Bakalland

Fot. Jacek Łagowski

NASZE ATUTY TO WYKWALIFIKOWANE KADRY I STABILNA GOSPODARKA

Delectę przyłączyliśmy sprawnie i rekordowo szybko, z obu spółek wybierając najlepsze rozwiązania. Sprzyjał nam komplementarny portfel produktów Marek Moczulski zwiększy przewagę do ponad 60 proc. W takich przypad‑ kach sukcesem jest zdobyć 5­‑10 proc. rynku. W co inwestujecie? W 2015 roku przeznaczyliśmy kilkadziesiąt milionów zło‑ tych na automatyzację procesu pakowania i unowo‑ cześniliśmy zakłady w Łodzi i Janowie. W tym roku będziemy promować marki Bakalland, Ba! i Delecta. Jak Pan ocenia innowacyjność polskich firm spożywczych? Zatarła się luka technologiczna między Polską a kra‑ jami rozwiniętymi. Przykładem jest np. firma Mieszko, która w pięć lat prześcignęła w niektórych obszarach światowych gigantów, dzięki znakomitemu pozycjono‑ waniu i formie podania pralin. Sosy Łowicz w trzy lata zdobyły 40 proc. rynku prześcigając Uncle Ben’s. Kubuś czy Karotka to nieznane na Zachodzie innowacje. Jak dbacie o rozwój innowacyjności w firmie? W dziale R&D zatrudniamy kilkanaście osób. Skok do przodu nastąpił dwa lata temu – nakłady na in‑ nowacje zwiększyliśmy wówczas o kilkaset procent. Teraz zwiększamy je o kilkadziesiąt procent rocznie. Większość pieniędzy idzie na badania i szukanie al‑ ternatyw produktowych. Rynek handlowy szybko się zmienia? Jest różnorodny, ale to dobrze. Wszyscy boją się do‑ minacji dyskontów, ale kilkanaście lat temu to samo było z hipermarketami. Czas pokazał, że nie ma się czego bać. Rozwijają się sklepy convenience, coraz prężniej działa e­‑commerce itd. Grunt to dostosować się do nowych warunków. Czy ważne jest dla was budowanie pozycji marki za granicą? Oczywiście, ale to trwa. Na razie działamy głównie w Europie Środkowo­‑Wschodniej. Zamówienia są coraz większe, ale nie zamierzamy na oślep wchodzić wszędzie. Do RPA dwa lata temu wysłaliśmy pierw‑ szą partię batonów zbożowych i teraz jesteśmy tam wiceliderem tej kategorii. Rozmawiał Łukasz Stępniak Współpraca Łukasz Moch


rynek fmcg

47

Fot. Pamapol

Ostro pracujemy nad jakością

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Rozmowa z Robertem Szataniakiem, dyrektorem marketingu firmy Pamapol Jak zbudowaliście wysoką rozpoznawalność swojego brandu? Jak większość polskich przedsiębiorstw firma Pama‑ pol rozpoczęła od detalu tradycyjnego. Z czasem rynek ewoluował i okazało się, że działanie tylko w tym kanale już nie wystarcza. Coraz większe zna‑ czenie zyskiwał handel nowoczesny, więc w ciągu ostatnich lat budowaliśmy naszą pozycję w tym obszarze. Kolejny krok to reklama w telewizji. Pierw‑ szym i naturalnym wyborem była komunikacja dań gotowych Pamapol. Dania gotowe to duża kategoria… Owszem, zarówno pod względem wartości ryn‑ kowej, jak i częstotliwości spożycia. Pamapol jest wiceliderem pod względem ilościowym oraz wartościowym. Jesteśmy rozpoznawalni – przy wysokiej, sięgającej 70 proc. dystrybucji ważo‑ nej. Wracając jednak do kampanii reklamowej, jej pierwsza odsłona miała miejsce dwa lata temu, potem była kontynuowana w 2015 roku. Reklama w zdecydowany sposób zwiększyła znajomość marki i częstotliwość zakupu produktów Pamapol, nie tylko w kategorii dań gotowych. Wdrażacie wiele innowacji. To sposób na to, żeby się wyróżnić? W teorii rynek w danym segmencie powinien budo‑ wać lider, ale w przypadku np. konserw mięsnych czy pasztetów tak się nie dzieje. Nie chcemy czekać na zmiany na rynku – chcemy rynek kształtować! Dlatego też dział marketingu bardzo intensywnie pracuje nad nowościami zarówno produktowymi,

Nasze marki są rozpoznawalne m.in. dzięki wysokiej, sięgającej 70 proc., dystrybucji ważonej jak i opakowaniowymi. Zaczęliśmy od tego, że zmie‑ niliśmy opakowania produktów Pamapol oraz Spi‑ chlerz Rusiecki. Słój z wysoko tłoczonym wieczkiem oraz nowoczesne etykiety w przypadku obu brandów zostały bardzo dobrze przyjęte przez konsumentów. Przypomnę, że to Pamapol jako pierwszy wprowadził konserwy mięsne w słoikach. Od września na ryn‑ ku dostępne są nowe dania gotowe oraz konserwy w słoju na bazie mięsa drobiowego. Nie zwalniając tempa, wprowadziliśmy kolejną innowację w seg‑ mencie konserw mięsnych w puszce – funkcjonalną plastikową nakładkę. Dzięki niej otwarty produkt za‑ chowuje świeżość, nie przechodzi obcymi zapachami i jest zabezpieczony przed zanieczyszczeniem. Ciekawe rozwiązanie. To nie wszystko. Pod koniec zeszłego roku wprowa‑ dziliśmy na rynek kolejną innowację – linię pasztetów na 100 proc. drobiowych, w poręcznych puszkach 90 g z plastikową nakładką. Nowa linia trzech pasz‑ tetów jest wyzwaniem rzuconym dotychczasowym liderom półki z małymi opakowaniami. To idealna

propozycja dla osób aktywnych, pracujących, szu‑ kających ciekawych i praktycznych rozwiązań. Dzięki dodatkowemu zamknięciu i niewielkim rozmiarom doskonale nadaje się do biura na drugie śniadanie, na weekendową wycieczkę czy na kolację w domu. Linię nowych pasztetów drobiowych Pamapol wyróż‑ nia skład. W przeciwieństwie do większość produk‑ tów z tej kategorii nasze wyroby są przygotowane wyłącznie z mięsa drobiowego, bez dodatku mięsa oddzielanego mechanicznie. Oprócz tego nie ma w nich polepszaczy smaku, takich jak glutaminian sodu oraz innych E­‑składników. Jakie nowe produkty wprowadzi Pamapol do sklepów w tym roku? Najszybciej na rynku pojawi się zrewitalizowana linia dań gotowych. Zgodnie z trendami rynkowy‑ mi produkty zostały „wyczyszczone” z dodatków E. Lada chwila pojawi się ona na sklepowych półkach. Pracujemy również nad kategorią konserw i paszte‑ tów. Co ważne, zarząd firmy podjął decyzję o wspar‑ ciu reklamowym marki Spichlerz Rusiecki, więc już wkrótce będzie można zobaczyć pierwszą reklamę, a drugą w historii firmy Pamapol. Intensywne wspar‑ cie komunikacyjne oraz w punktach sprzedaży z całą pewnością nada nową prędkość tej marce. Dalsze działania będą związane z pasztetami na 100 proc. drobiowymi Pamapol. Jak wpływa na firmę konkurencja? Bez konkurencji nie byłoby rozwoju. To codzienna obserwacja rynku, zachowań konsumentów i tego, co robią rywale, motywuje nas do krytycznej analizy

Nie chcemy czekać na zmiany na rynku, chcemy rynek kształtować Robert Szataniak naszych produktów. Dzięki temu pojawia się tyle no‑ wych pomysłów. Pamapol wyrósł już z etapu, że liczy się tylko cena. Ostro pracujemy nad jakością naszych produktów, mamy świadomość, że tylko cały marke‑ tingowy miks pozwoli nam się dalej tak dynamicznie rozwijać i zdobywać nowych klientów. Rozmawiał Łukasz Rawa Fot. 123RF

KTO WYTWARZA, TEN SPRZĄTA

Opakowania do odzysku Śmieci, w tym opakowania po produktach handlowych, zaczynają zasypywać Europę. Unia od lat nakłania państwa członkowskie do wdrażania programów zmierzających do jak najszerszego recyklingu. Największą rolę mają do odegrania w nich producenci.

P

ojawił się program Rozszerzonej Odpowiedzial‑ ności Producenta (ROP), który zmienia filozofię myślenia o odpadach. Wedle tych regulacji „kto wytwarza, ten sprząta” – czyli to producent powinien ponosić odpowiedzialność nie tylko za sam produkt, ale także za wszystko, co po nim zostaje. Dzięki ta‑ kiej polityce możliwe będzie stworzenie Gospodarki w Obiegu Zamkniętym. Poza ratunkiem dla środo‑ wiska i wymiernymi oszczędnościami finansowymi program ma przynieść dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy. Unia ma ambicje, by w ciągu nadcho‑ dzących kilkunastu lat poziom recyklingu odpadów opakowaniowych sięgnął 75 proc., zaś składowanie odpadów nie przekraczało 10 proc.

Polska zadyszka

Niestety nie nadążamy za europejskimi rozwią‑ zaniami. Poziom recyklingu i odzyskiwania od‑ padów jest w Polsce wciąż na niskim poziomie. Specjaliści twierdzą, że bez gruntownych zmian w systemie wdrażanie ambitnych programów, jakie przewiduje Komisja Europejska, realizacja Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) w planowanym Pakiecie Gospodarki w Obiegu Zamkniętym (CEP) będzie po prostu niemożliwa.

Od początku 2015 roku obowiązują u nas nowe zasady wystawiania dokumentów poświadczają‑ cych recykling odpadów opakowaniowych (DPR), które przedsiębiorcy, wprowadzający na rynek produkty w opakowaniach, muszą dostać z jed‑ nostek prowadzących recykling. I tak naprawdę, obowiązkiem producentów jest właśnie osiągnię‑ cie wymaganych poziomów recyklingu i odzysku, co muszą mieć potwierdzone tymi dokumentami. To z założeniami ROP ma niewiele wspólnego. – Obecny system zupełnie nie odpowiada kierun‑ kowi, w którym zmierza prawodawstwo Unii Euro‑ pejskiej – powiedziała nam Iwona Jacaszek­‑Pruś, przewodnicząca rady nadzorczej Organizacji Odzysku Opakowań Rekopol. – Realizacja Roz‑ szerzonej Odpowiedzialności Producenta w ogóle stoi dziś w Polsce pod znakiem zapytania, bo opar‑ cie realizacji obowiązku przedsiębiorców o zakup przez organizacje odzysku Dokumentów Potwier‑ dzających Recykling, brak zainteresowania admini‑ stracji publicznej prawidłowym funkcjonowaniem obrotu dokumentów oraz nasilające się zjawiska „szarej strefy” w wystawianiu DPR­‑ ów spowodo‑ wały kompletne oderwanie dopłat przedsiębiorców od realnych kosztów zbiórki i zagospodarowania

Bruksela chce, by w ciągu najbliższych lat poziom recyklingu opakowań sięgnął 75 proc. odpadów opakowaniowych. A skoro cena DPR‑ów nie ma nic wspólnego z tymi kosztami, to nie wia‑ domo za co płacą przedsiębiorcy i na co są prze‑ znaczane ich dopłaty.

Idą zmiany

W opinii naszego eksperta warunkiem Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta jest nie tylko pokrywa‑ nie przez przedsiębiorców kosztów selektywnej zbiór‑ ki, sortowania i przygotowania do recyklingu odpadów opakowaniowych, ale – co tak samo ważne – jasny podział ról i obowiązków pomiędzy wszystkich uczest‑ ników rynku, właściwy nadzór instytucji regulacyjnych i przestrzeganie przez wszystkich przypisanych im obowiązków. Tylko to zapewni efektywność systemu

oraz równe warunki dla wszystkich i uczciwą konku‑ rencję. Żeby to osiągnąć, polski system musi zostać głęboko przebudowany. Czekają nas poważne zmiany organizacyjne i legislacyjne, które będą odpowiadać choćby minimalnym wymaganiom Rozszerzonej Od‑ powiedzialności Producenta, proponowanym przez Komisję Europejską w najnowszym pakiecie dyrektyw Gospodarki w Obiegu Zamkniętym. – Im wcześniej zaczną się prace w Polsce nad nowym systemem, tym sprawniej przygotujemy się do nowych wyzwań i wzra‑ stających od 2025 roku poziomów recyklingu i odzysku. Podejmowanie działań na ostatnią chwilę sprawi zaś, że nowe prawo wdrażające dyrektywy unijne powstanie „na kolanie”, co tylko przysporzy jeszcze większych pro‑ blemów – podsumowała Iwona Jacaszek­‑Pruś. (WCH)


48

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

rynek fmcg

Podstawą sukcesu marki Dan Cake jest rozwój – firma wciąż rozszerza asortyment o nowe wyroby. O to, jak i z czego powstają, zapytaliśmy Grażynę Falak, kierownika działu zarządzania jakością.

Zakład Dan Cake Polska w Chrzanowie to siedem nowoczesnych linii produkcyjnych. Firma jest w naszym kraju liderem produkcji chleba tostowego, bułek mlecznych i ciast pakowanych

Grażyna Falak, kierownik działu zarządzania jakością w Dan Cake

PROSTO Z ZAKŁADU

Jakość i bezpieczeństwo

to priorytety firmy Dan Cake W jakich produktach specjalizuje się firma Dan Cake? Dan Cake w swoim zakładzie w Chrzanowie ma siedem linii produkcyjnych. Na polskim rynku oferujemy przede wszystkim chleby tostowe, bułki mleczne, ciasta pakowane, muffinki, spody tortowe oraz tartaletki. Ostatnią inwestycją jest linia do produkcji ciast drożdżowych. Jesteśmy również cenionym producentem marek własnych dla większości sieci handlowych oraz rozpozna‑ walną marką w handlu tradycyjnym. Czy produkcja na skalę przemysłową nie wyklucza stosowania „domowych” receptur? Nasze wypieki są na europejskim rynku od kilku‑ dziesięciu, a w Polsce od kilkunastu lat. Wszystkie opierają się na sprawdzonych domowych smakach. Tradycyjne receptury zostały dostosowane do wy‑ mogów współczesnej produkcji przemysłowej, ale zawsze bazują na naturalnych składnikach i pie‑ karniczym rzemiośle. Podstawą naszego sukcesu jest wysoki poziom bezpieczeństwa produkcji,

najlepsze dostępne surowce i misja, którą jest ofe‑ rowanie produktów wyśmienitych w smaku. Co to znaczy, że stosujecie zasady Clean Label, niwelujące udział substancji dodatkowych, jak np. sztuczne barwniki? Wszystkie substancje dodatkowe używane w prze‑ myśle spożywczym są dokładnie przebadane i nie trzeba się ich bać, ale zdarza się, że niektóre spoży‑ wane w nadmiarze u osób wrażliwych mogą po‑ wodować niekorzystne efekty uboczne. Dlatego, w ramach polityki Clean Label, zrezygnowaliśmy z używania substancji konserwujących i zastąpiliśmy sztuczne aromaty takimi, które powstały na natural‑ nej bazie. Wyeliminowaliśmy też tłuszcze utwardzone oraz zastrzegliśmy u producentów, aby nie używali produktów z upraw genetycznie modyfikowanych. Jak ciasta drożdżowe z nowej oferty Dan Cake wpisują się w trendy na rynku piekarniczym? Opracowując recepturę ciast drożdżowych i mini­ brioszek, chcieliśmy połączyć polską tradycję

Ciasta drożdżowe i minibrioszki pakowane są w tzw. Clean Roomie, czyli specjalnej komorze, gdzie panują niemal sterylne warunki. Jest to jeden ze sposobów, który pozwala przedłużyć termin przydatności bez użycia konserwantów

Mała brioszka jest we Francji równie popularna, jak w Polsce nasza rodzima drożdżówka. Dan Cake proponuje ją w wersji ze słodką kruszonką

wypiekania placka drożdżowego z walorami sma‑ kowymi francuskiej brioche. We Francji kultura jedzenia ciast drożdżowych w różnorodnej formie jest także bardzo silna. Nasze brioszki są bogate w masło i aromatyczne, ale – jak polski drożdżo‑ wiec – obsypane słodką kruszonką. Oferujemy je w wersji klasycznej oraz z nadzieniem kakaowym i serowym. Z czasem będziemy wprowadzać ko‑ lejne wersje smakowe. Rozmawiał Hubert Wójcik



50

KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

ARTYKUŁY HIGIENICZNE DLA KOBIET

Stwierdzenie, że starsze kobiety kupują grube, klasyczne podpaski, a młodsze – podpaski ultra i tampony, jest uproszczeniem

Co klientka,

to inne potrzeby

N

a produkty do higieny intymnej dla kobiet składają się podpaski, wkładki, tampony, chusteczki odświeżające i płyny do mycia. Małe sklepy kanału tradycyjnego pełnią ważną funkcję w sprzedaży takich artykułów z uwagi na misję zakupową – chodzi o szybki i wygodny za‑ kup na bieżące potrzeby. Przy czym oczekiwania klientek są bardzo różne, zależą nie tylko od wieku i siły nabywczej, ale i od stylu życia czy przyzwy‑ czajeń. Stwierdzenie, że starsze kobiety kupują grube, klasyczne podpaski, a młodsze – podpaski ultra i tampony, jest uproszczeniem.

Jeśli tampony, to w każdym rozmiarze

Kategoria artykułów higienicznych dla kobiet jest bardzo rozbudowana – najważniejsze marki, takie jak Bella, Always, Discreet, Naturella i Carefree, oferują około 100 wariantów samych podpasek i wkładek. Do tego dochodzą produkty marek własnych. Julia Proń­‑Malczuk i Aneta Kobiałka z firmy Navo Orbico radzą, by zamawiając towar, skupić się na

Innowacje kluczowe dla wkładek i podpasek Procter & Gamble proponuje konsumentkom in‑ nowacyjne produkty. W ubiegłym roku przed wprowadzeniem ulepszonej linii Always Ultra prze‑ prowadziliśmy szeroką akcję samplingową, udowad‑ niając w ten sposób, że opinia konsumentek jest najważniejsza. Regularnie przeprowadzamy testy produktów. Oprócz pracy nad materiałami, z których są wykonane produkty, tworzone są nowe techno‑ logie, mające na celu zwiększenie efektywności działania produktów hi‑ gienicznych. Najwięcej nowych rozwiązań po‑ jawia się w segmencie podpasek i wkładek higienicznych. Z port‑ folio Procter & Gamble detalistom szczegól‑ nie polecam podpaski Always Ultra, wkładki Discreet i Naturella. Mariola Mirek, communications manager Procter & Gamble DS Polska

podpaskach, bo ten segment generuje 3,5 razy więk‑ szy obrót niż wkładki i tampony razem wzięte. Polki są dużo bardziej przywiązane do podpasek niż mieszkanki Europy Zachodniej, gdzie dużo większe znaczenie mają tampony. Choć i u nas segment tamponów się rozwija na tyle dynamicz‑ nie, że powinny się one znaleźć nawet w sklepie, który ma bardzo okrojony asortyment produktów pozaspożywczych. – Utrzymywanie tamponów na półce ma sens jedynie wówczas, gdy są one dostępne we wszystkich rozmiarach, czyli Mini, Normal i Su‑ per [określają chłonność tamponu – red.], bo jeśli klientka nie znajdzie swojego wariantu, to zrezygnuje

W małym sklepie podpaski generują 3,5 razy większy obrót niż wkładki i tampony z zakupu. Łatwiej jest jej za to zaakceptować zakup innej niż zwykle liczby tamponów – zaznacza Monika Pawłowska, kupiec z sieci drogerii Laboo. Podkre‑ śla, że o tampony warto zadbać wiosną i latem, bo ta pora sprzyja uprawianiu sportu. Najczęściej są kupowane tampony z podgrupy Nor‑ mal i Super. – W małych sklepach najważniejszym formatem pozostaje opakowanie zawierające 8 szt. (misja zakupowa: szybka pomoc w nagłej potrzebie). Uzupełnieniem mogą być tampony w opakowaniu 16 sztuk – mówi Aneta Kobiałka.

Przyłóż się do wkładek

Jeśli chodzi o podpaski, podstawą tego, co znajdu‑ je się na półce, pozostają warianty klasyczne (gru‑ be), choć, jak zaznacza Oliwia Madrak­‑Budzińska z TZMO, tracą one na rzecz tych cieńszych. Już ponad połowa sprzedaży – zarówno w ujęciu ilościowym, jak i wartościowym – przypada na podpaski cienkie, tzw. ultra. – Młode kobiety decydują się właśnie na podpaski cienkie, również część użytkowniczek pod‑ pasek klasycznych szuka czegoś nowego – informują ekspertki z Navo Orbico.

Drogeria Natura w Żorach 220­‑metrowa drogeria Natura została otwarta w Żorach. Sklep mieści się w CH Kaufland przy ul. Okrężnej 2. Zastosowano w nim rozwiązania związane z ekspozycją, nad którymi sieć pracowała przez ostatni rok. Zarząd sieci zapowiada kolejne otwarcia, m.in. w Zielonej Górze. (AZ)

Hebe w Galerii Legionowo Drogeria Hebe będzie jednym z głównych najemców Galerii Legio‑ nowo, której otwarcie planowane jest na przełom III i IV kwartału br.

Fot. 123RF

Każda kobieta ma inne przyzwyczajenia i potrzeby związane z używaniem artykułów higieny intymnej. A to oznacza, że dobierając ten asortyment, detalista powinien skupić się na takich produktach, które zadowolą dużą liczbę klientek.

Dynamicznie rozwija się segment wkładek. – Ten trend jest z jednej strony związany z tym, że kobiety są coraz bardziej świadome, czym jest higiena, a z drugiej – z roz‑ wojem tamponów, gdyż oba produkty są często używa‑ ne komplementarnie dla lepszej ochrony. Decydując się zatem na ofertę tamponów, dobrze jest nie zapominać również o wkładkach – radzi Aneta Kobiałka. Mariola Mirek z Procter & Gamble DS Polska za‑ znacza, że choć wkładki higieniczne są najszybciej rosnącą kategorią, a ich udziały w nowoczesnych kanałach sprzedaży rosną, to na półkach placówek handlu tradycyjnego są one nadal słabo reprezen‑ towane – ich sprzedaż jest aż czterokrotnie mniejsza niż w kanale nowoczesnym. Dostępne na rynku wkładki różnią się przede wszyst‑ kim stopniem chłonności, a co za tym idzie – wielko‑ ścią. Mogą być zapachowe oraz mieć różny kształt dostosowany do różnych typów bielizny. – W sklepie małoformatowym oferta wkładek nie musi być szeroka. Wystarczy kilka najlepiej rotujących pro‑ duktów z różnych segmentów cenowych, np. cienkie i delikatne Discreet Deo 20 szt. i Naturella Normal 20 szt. z wyciągiem z rumianku, który pielęgnuje skórę okolic intymnych – opowiada Julia Proń­‑Malczuk. Anna Terlecka

Marka gwarancją bezpieczeństwa Bella jest najchętniej kupowaną przez Polki marką ar‑ tykułów higienicznych w kategorii podpasek i wkła‑ dek. Klientki przy wyborze produktu stawiają przede wszystkim na jakość oraz zaufanie do marki. Jeśli „eksperymentują” z nieznanym sobie produktem, to najchętniej w obrębie wybieranej marki. Oczywiście są też wrażliwe cenowo, zawsze będą szukać korzyst‑ nych ofert. Nie oznacza to jednak, że wezmą z półki to, co najtańsze. Oferta TZMO jest na tyle szeroka, że każda z pań znajdzie podpaskę idealną dla siebie. Najlepiej sprzedają się wkładki Bella Panty Classic i Bella Panty New oraz wkładki Bella Panty Inti‑ ma, jedyne pokryte stu‑ procentową bawełną. Z podpasek najlepiej sprzedają się podpaski o tradycyjnej grubości Bella Normal oraz ultra‑ cienkie Bella Perfecta Blue, które są pokryte miękką włókniną. Oliwia Madrak­‑Budzińska, dział marketingu TZMO

WARTO WIEDZIEĆ  Podpaski, wkładki i tampony to artykuły pierwszej potrzeby; w przypadku takich produktów od ceny i wielkości opakowania ważniejsze jest przywiązanie do marki i rodzaju produktu.  Grupą docelową podpasek tradycyjnych są głównie kobiety w wieku 40 lat i więcej; są one bardzo lojalne wobec marek i wariantów.  Dla użytkowniczek podpasek cienkich najistotniejsza jest pewność i dyskrecja, dlatego najchętniej wybierają one podpaski chłonne, miękkie, z naturalnych materiałów, np. bawełny.  W handlu nowoczesnym artykuły higieny kobiecej najczęściej są kupowane w dużych opakowaniach (tzw. duo packi), a w kanale tradycyjnym w małych opakowaniach (single packi).  Mając na uwadze ograniczoną powierzchnię, detalista powinien zadbać o dostępność produktów, które w jego placówce najlepiej rotują. Tych nigdy nie powinno zabraknąć na półce. Artykuły powinny być ułożone w blokach i na wysokości wzroku.

Obiekt jest położony w centrum miasta przy skrzyżowaniu ulic Pił‑ sudskiego i Mrugacza. Galeria będzie miała dwa poziomy handlowe o powierzchni ponad 20 000 mkw. i podziemny parking na około 300 samochodów. Obiekt jest już skomercjalizowany. (AZ)

Pani Walewska pracuje na wzrost Miraculum Według wstępnych danych sprzedaż Miraculum w IV kwartale ub.r. wy‑ niosła 7,64 mln zł, co oznacza – przy wyłączeniu jednorazowej transakcji sprzedaży marki Brutal – wzrost o 42 proc. w stosunku do analogicznego

okresu roku 2014. Zarząd tłumaczy to sprawniejszą dystrybucją, wpro‑ wadzeniem dużej liczby nowości oraz przywróceniem do oferty zesta‑ wów świątecznych, szczególnie pod marką Pani Walewska. Sprzedaż kosmetyków Pani Walewska była dwukrotnie wyższa w stosunku do analogicznego okresu w roku 2014. Producent poprawił też marżę. To skutek tego, że spółka koncentruje się na sprzedaży w drogeriach, które umożliwiają uzyskiwanie większych przychodów i wyższych marż niż hi‑ permarkety, supermarkety i kioski. Miraculum nie planuje w najbliższym czasie sprzedawać swoich marek. Firma skupia się na rozbudowywaniu portfolio o nowe kategorie i umacnianiu pozycji w Polsce i za granicą – jest w trakcie uruchamiania spółki­‑córki w Rosji. (AZ)


KATEGORIE PRODUKTÓW

Dyskonty stracą na znaczeniu w sprzedaży kosmetyków Drogerie pozostają najpopularniejszym miejscem zakupu kosmetyków – jak wynika z badania PMR przypada na nie 79 proc. sprzedaży. W tym kanale częściej kupują kobiety (86 proc.) niż mężczyźni (67 proc.). Popu‑ larność drogerii wzrasta wraz z wykształceniem i dochodami. W drugiej kolejności Polacy zaopatrują się w kosmetyki w hipermarketach (robi tak blisko jedna czwarta respondentów). Trzecie miejsce przypada dys‑ kontom, które w zeszłorocznej edycji badań zajmowały czwarte miejsce, a rok wcześniej – siódme. Ich udział w rynku kosmetycznym wzrósł z 6 proc. w 2010 roku do 10,5 proc. w roku 2015. W tym czasie dyskonty widocznie poszerzyły ofertę, zarówno kosmetyków markowych, jak i marek własnych. Analitycy PMR spodziewają się w najbliższych dwóch

latach dalszego wzrostu udziałów dyskontów kosztem drogerii. Ma się do tego przyczyniać ich ekspansja, szersza oferta oraz rosnące zaufanie do marek własnych. Zdaniem analityków w latach 2018/2019 ten wzrost wyhamuje. Powodem ma być poprawa sytuacji finansowej konsumen‑ tów i wzrost wydatków na droższe kosmetyki. (KB)

Luksusowe kosmetyki na fali

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

51

optymistyczne. Z ostatniego raportu KPMG o rynku dóbr luksusowych wy‑ nika, że w tym roku na kosmetyki i perfumy z wyższej półki Polacy wydadzą 567 mln zł. Najczęściej wskazywaną rodzimą marką w tym segmencie jest Dr Irena Eris, której sprzedaż w 2015 roku wzrosła o 30 proc. (KB)

2015 rok udany dla właściciela marki NIVEA

Polki pokochały luksusowe kosmetyki, co potwierdzają zarówno dane sprzedażowe firm, jak i prognozy dla całego segmentu – informuje „Puls Biznesu”. Bardzo dobrze sprzedają się zagraniczne marki luksusowe, choć ich udział jest nadal dużo niższy niż na Zachodzie. Według danych Euromonito‑ ra na kosmetyki luksusowe przypada około 6 proc. rynku kosmetycznego, a w Europie Zachodniej udziały te sięgają 20­‑30 proc. Prognozy są jednak

Beiersdorf (m.in. właściciel marek NIVEA i Eucerin) zanotował w 2015 roku wzrost sprzedaży i zysków na poziomie 3 proc. w ujęciu organicznym. Wolumenowo sprzedaż wzrosła o 6,4 proc. z 6,28 mld euro do 6,68 mld euro. Sprzedaż w kanale konsumenc‑ kim wzrosła o 3,6 proc. Producent przewiduje, że w 2016 roku kanał konsumencki będzie rósł szybciej niż cały rynek. (KB)

Przy zakupie kosmetyków cena ma mniejsze znaczenie

KolejnY SKLEP PARTNERSKI w sieci DROGERYJNEJ Jawa

Przy wyborze kosmetyków najważniejsza jest skuteczność produktu (88 proc.), w drugiej kolejności zapach (79 proc.), a cena jest dopiero na trze‑ cim miejscu – wynika z badania przeprowadzonego przez PMR. Cenę jako bardzo ważne kryterium wskazało 77 proc. respondentów, a dla 8 proc. ba‑ danych nie ma ona żadnego znaczenia. Rośnie rola kosmetyków naturalnych – 55 proc. respondentów, wybierając produkt, kieruje się jego naturalnym składem. Na znaczeniu traci za to kryterium znanej marki, co ma związek z dynamicznym w ostatnich latach rozwojem marek własnych, również w kategorii kosmetyków. Polacy przekonali się do tańszych odpowiedników i często deklarują, że nie widzą różnicy w jakości między produktem mar‑ kowym a jego odpowiednikiem pod marką własną. W tegorocznej edycji badania PMR znana marka była ważna dla blisko połowy respondentów, a dla jednej czwartej to kryterium nie ma znaczenia. Dla 45 proc. respon‑ dentów liczy się, by kosmetyk był produktem polskim. Znaczenie to będzie rosło wraz z trendem patriotyzmu konsumenckiego. (KB)

Sieć drogerii Jawa uruchomiła kolejną partnerską placówkę. Nowy sklep w Staroźrebach ma 160 mkw. powierzchni, z czego 140 mkw. to powierzchnia handlowa. Sieć zaangażowała się w montaż systemu identyfikacji oraz pomogła właścicielowi optymalnie zagospodarować powierzchnię. Planowane jest ponadto wprowadzenie planogramów i listy asortymentowej. Drogeria ma wizualizację spójną dla całej sieci, jest też podłączona do centralnego systemu zamówień. (KB)

z 2010 roku. Jednocześnie bezpieczeństwo w miejscu pracy ma wzro‑ snąć o 40 proc., a wartość sprzedaży o 22 proc. na tonę produktu. Osiągnięcie tych celów będzie oznaczało zwiększenie efektywności o 75 proc. w porównaniu z 2010 rokiem. Producent podał także, że w latach 2011­‑2015 zużycie wody spadło o 23 proc., a ilość odpa‑ dów – o 17 proc. Wzrosło bezpieczeństwo pracowników (o 33 proc.), wydajność energetyczna (o 18 proc.) i sprzedaż (o 11 proc.). (AZ)

REKLAMA

Henkel ma nowe cele zrównoważonego rozwoju Firma Henkel ogłosiła nowe cele w strategii zrównoważonego roz‑ woju, które chce zrealizować do końca 2020 roku. Są to: zmniej‑ szenie emisji CO2 w fabrykach, zużycia wody oraz ilości odpadów o 30 proc. na każdą tonę produktu w porównaniu ze wskaźnikami

Oriflame nie pójdzie w ślady Avonu Prowadząca sprzedaż bezpośrednią kosmetyków firma Oriflame nie chce iść w ślady konkurenta – Avonu – i otwierać własnego sklepu. – Naszą siłą pozostają konsultantki. Niektóre z nich otwierają biura, w których można zapoznać się z niemal pełną ofertą Oriflame. W całej Polsce jest 250 takich placówek. Nasze produkty aktywnie sprzedaje około 80 000 konsultantek. Mamy nadzieję, że do końca roku będzie ich 100 000 – powiedziała „Wiadomościom Kosmetycznym” Monika Rękawek, marketing manager Oriflame. (KB)


52

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

KATEGORIE PRODUKTÓW Fot. Anna Terlecka

Polacy ostrożnie podchodzą do innowacyjnej żywności Rozmowa z prof. Krystyną Gutkowską, dziekanem Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW Czy można mówić o określonych wzorach konsumpcji żywności wśród Polaków? Tak, tyle że owe wzory są trudne do określenia i niestabilne. Kierując się me‑ gatrendami konsumpcji można jednak wyłonić kilka grup konsumentów. Pierwsza to ludzie zwracający uwagę na walory prozdrowotne. Naczelną wartością jest dla nich zdrowie własne i rodziny. W zależności od możliwo‑ ści nabywczych, starają się tak odżywiać, by realizować tę wartość. Kto jest głównym odbiorcą żywności prozdrowotnej? Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Odwołam się do wyników badań przeprowadzonych przez Carrefour Polska w pięciu największych mia‑ stach w związku z wprowadzeniem nowej linii „Z miłości do zdrowia”. Pracownicy naszego wydziału uczestniczyli w interpretacji wyników tych badań. Pozwoliły one m.in. ocenić, na ile takie produkty są postrzegane jako zdrowe, czy konsumenci zwracają na nie uwagę i na ile są skłonni je kupować. Okazało się, że najbardziej zainteresowani takimi produk‑ tami są ludzie, którzy bądź sami cierpią na schorzenia zależne od diety – czyli takie, w przypadku których sposób odżywiania może wpłynąć na zmniejszenie objawów choroby – bądź mają takie osoby w rodzi‑ nie. Stwierdzono również, że kategorią, która najpełniej koresponduje

Produkty, których innowacyjność sprowadza się do zmiany receptury, muszą być naturalne, świeże i zdrowe

Fot. 123RF

z żywnością o podwyższonych walorach zdrowotnych jest żywność ekologiczna, bo nie zawiera konserwantów i substancji dodawanych, a poza tym, jak wynika z innych badań, jest kupowana ze względu na zdrowie własne i członków rodziny. Mimo to, nie jest kupowana zbyt często. Raz, że jest droga, a dwa – dostępna tylko w wybranych sklepach, a jej asortyment jest dość wąski. To wciąż nisza. Czy konsumenci kierujący się zdrowiem częściej zaopatrują się na bazarkach i unikają dyskontów? Tak było kiedyś, gdy dyskonty dopiero ruszały, oferując towary wysta‑ wione na paletach. Wtedy kupowali tam najubożsi. Lepiej sytuowani i wykształceni wstydzili się robić zakupy w takich miejscach. Dziś, nie‑ zależnie od dochodów, dużo ludzi kieruje się dewizą „po co kupować drożej, skoro na to samo można wydać mniej”. Kupowanie w dyskontach przestało być wstydliwe, zwłaszcza w dobie coraz bardziej powszechnej tendencji do dekonsumpcji i racjonalizacji konsumpcji. Jakie jeszcze wzory konsumpcji widać wśród Polaków? Jest grupa osób, które sięgają po żywność przetworzoną, umoż‑ liwiającą szybkie przygotowywanie posiłków. Zwykle są to ludzie

Konsumenci są pozytywnie nastawieni do innowacji sprowadzających się do redukowania składu (np. ograniczania zawartości soli czy tłuszczu), zaś wzbogacanie receptury kojarzy się im często z ingerencją w coś, co powinno pozostać możliwie najbardziej naturalne

wykształceni, dobrze sytuowani, o stabilnej sytuacji zawodowej, tzw. top management. Wielu z nich to single, co ma znaczenie z uwagi na wielkość porcji – produkty convenience są z reguły oferowane w mniejszych opakowaniach. Trzecia grupa to konsumenci zorientowani na cenę – osoby starsze, gorzej sytuowane. Są to często emeryci i renciści oraz mieszkańcy mniejszych miejscowości. Warto pamiętać, że ci konsumenci do zaku‑ pów żywności podchodzą racjonalnie – wolą kupić mniej produktów, za to lepszej jakości. Producenci jak jeden mąż twierdzą, że jakość zaczyna odgrywać kluczową rolę. Pytanie, jak ta jakość jest rozumiana. W przypadku różnych produktów składają się na nią różne cechy. Dobrej jakości chleb jest kojarzony z odpowiednią mąką, brakiem konserwantów, dodatkiem ziaren zbóż itp. Inne cechy świadczą o jakości mięsa i wędlin, a jeszcze inne jajek, mleka i jego przetworów czy słodyczy. Co ciekawe, w przypadku więk‑ szości produktów bardzo ważnym elementem świadczącym o jakości jest świeżość. Doceniany jest naturalny charakter produkcji, czyli z jak najmniejszą ingerencją czynników chemicznych. Czy to wyczulenie na naturalność żywności jest typowe dla Polaków? Nie, to trend światowy, mający związek m.in. z lękiem przed żywnością modyfikowaną genetycznie oraz wysoko przetworzoną. W Polsce opór przed GMO jest szczególnie silny. Polacy często kupują to, do czego się przyzwyczaili, co jest wypróbowane, a więc w domyśle co jest bezpieczne. Unikają produktów innowacyjnych, a zwłasz‑ cza wzbogacanych w składniki, których nazw konsumenci nie znają np. omega-3 czy koenzym Q10. To skąd tyle nowości na półkach? Bo firmy uważają, że innowacyjność jest czynnikiem, który decyduje o przewadze konkurencyjnej. Jednak gdy policzyć, ile produktów jest wycofywanych ze sprzedaży krótko po wprowadzeniu ich na rynek, okazuje się, że nieliczne nowości pomyślnie przechodzą test akceptacji. Aby innowacja trafiła na podatny grunt, producent musi wiedzieć, jakich innowacji oczekują konsumenci. A z tym jest różnie. Producenci nie znają potrzeb konsumentów? Mają duży problem z właściwym ich zdefiniowaniem. Nie wiedzą, jakiego rodzaju innowacje są akceptowane, a jakiego rodzaju nie. Z badań, które prowadziliśmy w ramach projektu „Biożywność” w pro‑ gramie POIG, wynika, że konsumenci są dużo bardziej otwarci na innowacje w obrębie tych grup produktowych, w których upowszech‑ niły się już różne nowinki. Dobrym przykładem jest nabiał – choćby mleko UHT, choć kontrowersyjne, przyjęło się w polskich domach, jest kupowane z uwagi na wygodę, m.in. dlatego że ma dłuższy termin przydatności niż mleko świeże. W przypadku przetworów mięsnych brakuje takich przykładów, tu innowacje przyjmowane są z dużo większym oporem.

Krystyna Gutkowska

Polacy często kupują to, do czego się przyzwyczaili, co jest wypróbowane, a więc w domyśle bezpieczne Chyba że dotyczą zmian formatu znanych produktów, np. cienkie kabanosy doskonale odnalazły się na rynku. No właśnie, pytanie, na czym polega innowacja. Czy chodzi o przeło‑ mowy sposób produkcji, o modyfikację składu, a może o sam sposób podania? Z badań wynika, że konsumenci są znacznie bardziej pozy‑ tywnie nastawieni do innowacji sprowadzających się do redukowania składu – np. ograniczania zawartości soli czy tłuszczu – zaś wzbogacanie receptury kojarzy się im z ingerencją w coś, co powinno pozostać moż‑ liwie najbardziej naturalne. Bardziej akceptowane jest jedynie dodanie do produktu witamin czy składników mineralnych, bo one dobrze się kojarzą. Natomiast wzbogacenie produktu o wspomniane kwasy typu omega­‑3 czy koenzym Q10 może być ryzykowne. To pewnie dlatego jeden z producentów zdziwił się, że makaron wzbogacony kwasem omega­‑3 słabo się sprzedaje. Samo hasło omega­‑3 dla wielu osób jest niezrozumiałe. Ci, co znają ten składnik i są świadomi jego znaczenia w diecie, łykają ome‑ gę­‑3 w formie tabletek. Zabrakło pogłębionych badań na temat tego, jaki stosunek mają ludzie i do samego składnika, i do makaronu, i do połączenia jednego z drugim. Gdyby producent solidnie zba‑ dał rynek, nie byłoby rozczarowania. Konsumenci niewiele wiedzą o dodatkach do żywności. Przez to symbol E stał się synonimem negatywnych atrybutów żywności. Czyli ludzie wiedzą, że chcą jeść żywność naturalną, ale brakuje im narzędzi, by taką żywność wybierać. Poza tym w grę wchodzi coś, co socjologowie nazywają konfliktem niewspółmiernych skal wartości. Z jednej strony mamy świadomość, że pewne wartości są ważne – np. zdrowie – a z drugiej uznajemy inne wartości, będące w sprzecz‑ ności z deklarowanymi. W przypadku żywności konsumenci doskona‑ le wiedzą, co im szkodzi, a jednocześnie sięgają po produkty, które im smakują, nie zwracając uwagi na aspekty zdrowotne. A często to, co nam smakuje, nie jest korzystne z punktu widzenia zdrowia. Doskonale widać to było w badaniach, które przeprowadziliśmy kilka lat temu wśród dzieci. Wiedziały one, że należy jeść warzywa i owoce, a unikać pizzy czy fast foodów, a gdy zapytaliśmy je, bez jakich produktów nie wyobrażają sobie życia, odpowiedziały, że wła‑ śnie bez owej pizzy i hot dogów. Odwiedzanie fast foodów jest dziś elementem życia towarzyskiego. Nawet studenci kierunków zwią‑ zanych z żywieniem i żywnością spędzają wolny czas ze znajomymi w takich właśnie miejscach. Jakie nowości mają największe szanse trafić w punkt? Konsumenci są skłonni akceptować innowacje sprowadzające się do nowego kształtu produktu, zmiany grafiki opakowania. W niektórych kategoriach, np. nabiale, dobrze przyjmowane są nowe smaki, także egzotyczne, bo jednym z trendów jest poszukiwaniem ekstremalnych doznań smakowych. Swego rodzaju rekomendacją dla marketingowców, a wcześniej producentów, jest teza, że komunikacja marketingowa in‑ nowacyjnych produktów musi opierać się na benefitach naturalności. Rozmawiała Anna Terlecka


KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

53

Maszynki do golenia w tradycyjnym sklepie ASORTYMENT

Polska jest krajem jednorazówek, dlatego tych maszynek nie może zabraknąć na półce. Klienci małych sklepów kupują na sztuki, więc najlepszym rozwiązaniem są maszynki na kartach (po 12 sztuk). Złym pomysłem jest otwieranie opakowania zbior‑ czego i sprzedawanie maszynek osobno, bo jest to mniej opłacalne i niehigieniczne. Najszybciej rośnie sprzedaż maszynek z trzema ostrzami – choćby z tego powodu nie może ich zabraknąć w ofercie. Chociaż maszynki czteroostrzowe to jeszcze niedu‑ ży rynek, to cieszą się coraz większą popularnością Tam, gdzie klient sklepu jest mało zamożny, należy

zwiększyć udział maszynek z dwoma ostrzami. Je‑ śli chodzi o maszynki systemowe w tradycyjnych sklepach, warto na początku zaproponować same wkłady – rączki klienci zazwyczaj kupują w super‑ marketach i drogeriach.

EKSPOZYCJA

Najlepiej kiedy maszynki są na wysokości wzroku. Tam, gdzie można, umieszczamy je przy kasach. Albo przy powiązanych sekcjach, np. żelach do mycia, dezodorantach, rajstopach. Jeśli w sklepie jest półka z artykułami higienicznymi, maszynki systemowe

(jeśli są w ofercie) i jednorazowe powinny być eks‑ ponowane oddzielnie – żeby konsument wiedział, gdzie jedne się kończą i zaczynają drugie. Na tej sa‑ mej zasadzie należy rozdzielić maszynki na męskie i damskie, według producentów oraz według liczby ostrzy (im więcej ostrzy ma maszynka, tym wyżej powinna się znajdować na półce).

PORADY

Często maszynki są wyeksponowane w złych miej‑ scach, np. pod ladą, gdzie są niewidoczne dla klientów. Błędem jest również zamawianie jedynie maszynek

z dwoma ostrzami, niektórzy właściciele sklepów za‑ kładają, że wyłącznie takie się u nich sprzedadzą. Wów‑ czas klient, który szuka droższych, będzie zawiedziony. Detaliści robią błąd, zamawiając maszynki tylko jedne‑ go producenta – wówczas nie dają klientowi wyboru. Zbliża się lato, okres zwiększonej sprzedaży damskich maszynek, więc warto je mieć w ofercie. I jeszcze jedno: jeśli sklep zamówi za dużo towaru, produkt „stoi” i nie można wtedy wprowadzić nowości. Agnieszka Jarzyna, trade and category specialist/CE visibility coordinator w Edgewell Personal Care Poland, dystrybutor maszynek Wilkinson

REKLAMA

Ambra wiodącym dystrybutorem dla sieci Kosmeteria – Eksperci Urody Operator sieci Kosmeteria – Eksperci Urody, spółka Kosmeteria SKA, oraz dystrybutor artykułów chemicznych i kosmetyków firma Ambra zawarli porozumienie o strategicznej współpracy, w ramach której Ambra staje się wiodącym dystrybutorem tej sieci. „Ambra przejmuje funkcję kluczowego dystrybutora dla sklepów Kosmeterii oraz dostawcy oferty gazetkowej i promocyjnej. Takie rozwiązanie upraszcza łańcuch dostaw do sklepów oraz umożliwia bardziej efektywną współpracę z produ‑ centami. To również ogromna szansa dla właścicieli indywidualnych sklepów drogeryjno­‑kosmetycznych, zrzeszonych w sieci Kosmeteria, na poprawę efektywności prowadzonych przez nich biznesów. Ambra oraz Kosmeteria, w ramach prowadzonego projektu, planują wdrażać najlepsze oraz najbardziej nowoczesne rozwiązania marketingowe” – czytamy w komunikacie skierowanym do detalistów. Kosmeteria

– Eksperci Urody to franczyzowa sieć zrzeszająca około 100 placówek. Ambra to czołowy dystrybutor chemii i kosmetyków, należy do grupy Eurocash. Jest właścicielem i głównym dostawcą asortymentu do sieci drogerii Koliber liczącej 123 placówki. (KB)

Po kosmetyki do sieciowych drogerii 51 proc. respondentów badania „Shopper’s Perspective 2016. Zwyczaje zakupowe polskich nabywców w kontekście promocji”, zrealizowanego w listopadzie ub.r. przez agencję badawczą Open Research przyznało, że ostatnio kupili kosmetyki w drogeriach sieciowych. 16 proc. wskazało hipermarket, a 11 proc. na dyskont. Tylko 3 proc. wybrało mały sklep drogeryjny, tyle samo – aptekę. Jednak pytani, gdzie najczęściej kupują kosmetyki, respondenci wskazali w pierwszej kolejności hipermarkety i dyskonty, a dopiero w następnej kolejności drogerie. (AZ)

Przełomowa innowacja marki Nivea Linia Nivea CELLular Anti­‑Age zdobyła tytuł zwycięzcy przełomowej innowacji – wynika z raportu „Breakthrough Innovation 2015” Nielsena. To światowej klasy wyróżnienie za pracę oraz trafne zrozumienie potrzeb konsumentów i rynku. Nielsen co roku analizuje tysiące nowych produk‑ tów w 17 kategoriach, takich jak: pielęgnacja skóry, artykuły spożywcze czy detergenty. W 2015 roku w Europie Zachodniej nominowano do nagrody 8650 inicjatyw, blisko 24 500 produktów FMCG, z których je‑ dynie 18 spełniło kryteria. Aby produkt został nagrodzony, powinien spełnić szereg wyśrubowanych warunków, np. musi generować przychody w wysokości minimum 10 mln euro lub funtów rocznie, a w drugim roku obecności na rynku osiągnąć poziom sprzedaży wynoszący co najmniej 90 proc. sprzedaży z poprzedniego roku. (ATE)


54

KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Fot. Hubert Wójcik

Nowe smaki

Mimo dominującej roli monowarzyw od kilku lat dynamicznie rozwija się i różnicuje kategoria dań i warzyw na patelnię z różnymi dodatkami. – Polacy wracają do produktów pochodzących z bliskich im regionów. Chętniej sięgają po warzywa korzeniowe i strączkowe. Do łask wracają warzywa niedoceniane przez lata – komentuje Paweł Wojciechowski, dy‑ rektor ds. sprzedaży Frosty.

Właściwa ekspozycja

Ekspozycja produktów mrożonych zależy od wielko‑ ści sklepu, liczby i powierzchni zamrażarek. – Małe sklepy, dysponujące jedną lub dwiema zamrażarka‑ mi, powinny eksponować jedynie najlepiej rotujący asortyment, w postaci zup, monowarzyw i podsta‑ wowych mieszanek warzywnych. Dopiero sklepom wielkopowierzchniowym mrożonki dają większe moż‑ liwości – ocenia Karol Zajdowski.

Małe sklepy, dysponujące jedną lub dwiema zamrażarkami, powinny eksponować jedynie najlepiej rotujący asortyment Mimo dominującej roli monowarzyw od kilku lat dynamicznie rozwija się i różnicuje kategoria dań i warzyw na patelnię z różnymi dodatkami

MA BYĆ SZYBKO I WYGODNIE

Równocześnie kuchnia polska przestaje kojarzyć się błędnie z ciężkimi i pracochłonnymi potrawami. W co‑ raz większym stopniu jest oparta na nieprzetworzonych składnikach. Nie dziwi zatem, że wśród nowych propo‑ zycji producentów mrożonek znajdziemy dania takie jak np. kalarepa z brokułem w maśle z dzikim czosnkiem albo bataty z marchewką w maśle rozmarynowym.

Mrożonki sprzedają się

dobrze przez cały rok

Bazylia czuje miętę do marchwi Z przyprawianiem warzyw jest jak z dobieraniem kolorów – niektóre połączenia się gryzą, inne komponują całkiem nieźle, są i takie, które trafiają prosto w punkt. Najtrafniejsze kombinacje wydobywają z potraw to, co najlepsze.

Polacy kupują coraz więcej mrożonek i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższych latach sytuacja uległa zmianie. Rynek ma potencjał, gdyż na razie statystyczny Polak zjada w ciągu roku wciąż kilkakrotnie mniej mrożonych warzyw i owoców niż przeciętny mieszkaniec Europy Zachodniej.

T

empo życia jest szybkie, więc produkty mro‑ żone są częściej kupowane. Ze względu na brak czasu ludzie częściej sięgają po produkty wstępnie przygotowane do spożycia. Mrożonych warzyw nie trzeba myć, obierać, kroić i są one blan‑ szowane. Mrożonki są coraz bardziej popularne również dlatego, że Polacy wiedzą już, że powinni utrzymywać zdrową dietę. Karol Zajdowski, dyrektor handlowy BIMIZ, produ‑ centa marki Frozana, potwierdza to, że konsumen‑ ci częściej wybierają posiłki, które można szybko przygotować. – Produktów convenience jest wiele, jednak to właśnie mrożonki wpisują się doskonale w zdrową dietę – przekonuje. Również Tomasz Szczerba, kierownik w firmie Alex‑Pol, podkreśla, że popularność żywności con­venience sprzyja sprzedaży mrożonek. Jednak jego zdaniem kryterium wyboru produktów, które klient wkłada do koszyka, nie powinna być wygoda,

Warzywo Brokuły Dynia Marchew Warzywa kapustne (kapusta, brukselka) Pomidory Fasolka szparagowa Kalafior Warzywa strączkowe Warzywa korzeniowe Szpinak Zielony groszek

lecz jakość. – Konsumenci zaczynają rozumieć, że tanie niekoniecznie jest dobre – zaznacza ekspert.

Cztery pory roku

Rynek mrożonek cechuje się pewną sezonowością. Latem większą powierzchnię zamrażarek sklepowych zajmują lody, podczas gdy zimą – mrożone warzywa i owoce. Zwiększone spożycie mrożonych owoców i warzyw w okresie zimowym jest spowodowane, poza mniejszym zapotrzebowaniem konsumentów na lody, również mniejszą dostępnością i relatywnie wysoką ceną świeżych warzyw i owoców. W ostatnich latach obserwujemy jednak zmniejszenie sezonowości. Jak twierdzi Karol Zajdowski, klienci coraz częściej doceniają wygodę, jaką dają w dużym stopniu przygotowane już do spożycia mrożonki, i kupują mro‑ żone warzywa również w okresie letnio­‑jesiennym. Tra‑ dycyjnie najpopularniejszymi kategoriami są mrożone pojedyncze warzywa, mieszanki warzywne i zupy.

Fot. Kompania Piwowarska

CK kampania marki Tyskie

Mazur, jeden z dezerterów, którzy ukradli ciężarówkę z piwem

Najważniejsze, żeby produkty wyglądały atrakcyj‑ nie. – Często zdarza się, że towar w lodówkach jest ułożony niedbale. Nierzadko jest go za dużo, przez co trudniej odpowiednio wyeksponować produkty, a klient ma problemy ze znalezieniem tego, po co przyszedł do sklepu. To wpływa negatywnie na rotację towa‑ rów – ostrzega Tomasz Szczerba. (ŁR)

Na polecenie Oberleutnanta von Steina został wysłany list gończy za dezerterami Ma‑ zurem i Mecenasem uciekającymi w ciężarówce pełnej piwa. Uciekinierzy poszukiwani są w całej Europie… – tak zaczyna się nowa kampania „Tyskie – najlepsze w naszej historii”. Obejmie ona m.in. telewizję, radio oraz działania w digitalu. Bohaterami spotu są dezerterzy, uciekający przed surowym przełożonym. Zbiegowie poruszają się samochodem i pomysłowo radzą sobie z różnego rodzaju przeszkodami napotkanymi podczas ucieczki – W tym roku Tyskie zaprezentuje swoje nowe oblicze. Wypracowaliśmy spójną i uniwersalną platformę komunikacyjną, która mamy nadzieje, przypadnie do gustu miłośnikom piwa – mówi Natalia Babczyńska, menadżer ds. zarządzania marką Tyskie. – To kierunek, w którym będziemy podążać przez dłuższy czas i mamy nadzieję, że po drodze nie raz zaskoczymy i rozbawimy naszych konsumentów – dodaje. Zmiany obejmą nie tylko komunikację, ale i opakowanie. Tyskie Gronie będzie teraz dostępne w nowej, smuklejszej butelce, która bardziej odzwierciedla jego charakter. – Butelka jednocześnie nawiązuje do dawnych opakowań piwa i podkreśla wysoką jakość, a dodatkowo będzie się wyróżniać na półkach – mówi Mateusz Piłat z Kompanii Piwowarskiej. (HUW)

Przyprawa Estragon, czosnek Imbir, pieprz, kurkuma, kolendra Bazylia, mięta, kolendra, curry, wanilia, goździki Kminek, majeranek, cząber, liście laurowe, koper Bazylia, tymianek, szałwia, czosnek Koper, majeranek, melisa, cząber, rozmaryn Estragon, bazylia, koper, curry Lubczyk, cząber, curry Kminek, koper, pieprz Czosnek, oregano Rozmaryn, bazylia, szałwia, biały pieprz Oprac. ATE na podstawie materiałów Horteksu

Grześkowiak wybuduje halę Firma Grześkowiak, jeden z czołowych producentów świeżych surówek, planuje budowę centrum logistyczno­‑produkcyjnego w miejscowości Błażejewko gm. Kórnik (woj. wielkopolskie). Hale, które tam powstaną, zajmą około 8000 mkw. Przy przygotowaniach do inwestycji Grześkowiak współpracuje ze spółką MAK. (SAM)

Dawtona inwestuje w magazyny Zakład Przetwórstwa Owocowo­‑Warzywnego Dawtona zamierza roz‑ budować kompleks przetwórczy w miejscowości Lipno (woj. kujawsko­ ‑pomorskie) przy ul. Wojska Polskiego. Powstanie tam hala magazynowa o powierzchni 6500 mkw. i wysokości 18 m. W 2012 roku Dawtona współpracowała przy realizacji magazynu o powierzchni 10 600 mkw. w Lesznie (woj. mazowieckie) z firmą Henpol, natomiast w 2010 roku inwestor zlecił spółce Rex­‑Bud wykonawstwo hali o powierzchni 3600 mkw. w Błoniu koło Warszawy. (SAM)


KATEGORIE PRODUKTÓW

Rynek apteczny będzie hamował przez demografię Rynek apteczny w Polsce w latach 2016­‑2021 będzie rozwijał się w tempie 4,8 proc. rocznie – poinformowała firma badawcza PMR. W komunikacie podano, że w samym 2016 roku wzrost wyniesie 5,2 proc., a w latach 2017 i 2018 po 5 proc. Wartość rynku sprzedaży aptecznej w latach 2016­‑2018 ma wynieść odpowiednio: 31,4 mld zł, 33 mld zł i 34,7 mld zł. W kolejnych latach analitycy PMR, oczeku‑ ją 4,7­‑proc. wzrostu rynku w 2019 roku i 4,6­‑proc. wzrostu w roku 2020. Wzrost sprzedaży aptecznej w roku 2021 powinien wynieść 4,4 proc. Z kolei wartość tego rynku ma wynieść kolejno: 36,3 mld zł, 37,9 mld zł i 39,6 mld zł. Spowolnienie dynamiki wzrostu w tych latach będzie spowodowane tym, że zmniejszy się liczba osób aktywnych zawodowo – przewidują eksperci. (AZ)

Drogeria Vica w Międzychodzie Sieć Vica powiększyła się o kolejną placówkę. Drogeria ruszyła w miejscowości Międzychód, w centrum miasta przy deptaku. Ma 240 mkw. i jest urządzona zgodnie ze standardami sieci Vica, do której należy już ponad 30 drogerii. (KB)

Dr. Schumacher rozbuduje zakład w Lubaniu Największy w Europie producent chusteczek nawilżanych zainwesto‑ wał już 150 mln zł w Kamiennogórskiej Specjalnej Strefie Ekonomicz‑ nej. Teraz myśli o budowie magazynów – informuje „Puls Biznesu”. Zezwolenie na budowę dla firmy Dr. Schumacher zostanie prawdopo‑ dobnie wydane jeszcze w tym roku. Dwie kolejne hale przeznaczone

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

55

na magazyny oznaczają wzrost zatrudnienia nawet o 750 osób. Do dziś firma zainwestowała 150 mln zł i zatrudnia ponad 660 pracowni‑ ków. Jej hale produkcyjne zajmują prawie 50 000 mkw. Działa w nich 45 linii technologicznych. Zakład produkuje rocznie ponad 100 mln opakowań nawilżanych materiałów higienicznych, m.in. na potrzeby firm Johnson & Johnson i Procter & Gamble. (AZ)

Cosmedica weszła do Olsztyna W marcu sieć Cosmedica otworzyła placówkę o powierzchni około 160 mkw. w Galerii Warmińskiej w Olsztynie. To pierwsza apteka grupy Cosmedica w województwie warmińsko­‑mazurskim. Apteki Cosmedica oferują średnio 6500 produktów, nie tylko leki, ale i suplementy diety, dermokosmetyki, akcesoria dla sportowców czy produkty dla matek i dzieci. Sieć Cosmedica liczy teraz 49 placówek. (AZ)

REKLAMA

JN WH 158x160.indd 2 Elfa Pharm: 8 mln na inwestycje w rozbudowę produkcji

Firma kosmetyczna Elfa Pharm zakończyła pierwszy etap programu inwestycyjnego realizowanego w Chociwiu na terenie Łódzkiej Spe‑ cjalnej Strefy Ekonomicznej. Polegał on na uruchomieniu produkcji kosmetyków w zakupionej fabryce farmaceutycznej. W Chociwiu powstały nowe linie produkcyjne, pakujące, magazyn wysokiego składowania oraz laboratorium fizyczno­‑chemiczne. W Łodzi zostało uruchomione laboratorium badawczo­‑rozwojowe. Dzięki inwesty‑ cji powstało 47 nowych miejsc pracy. – Rozpoczęcie działalności w miejscu, w którym dotychczas były wytwarzane dermokosmetyki, zapewnia wysoki standard produkcji – podkreśla Mirosław Nowak, prezes spółki Elfa Pharm. – Niebagatelne znaczenie miały również kwestie związane z działaniem ŁSSE i dostępnością wykwalifikowane‑ go personelu, zarówno pracowników zatrudnionych przez poprzed‑ niego właściciela fabryki, jak i osób, które zdobywały doświadczenie

w znajdujących się w regionie firmach kosmetycznych – dodaje. Firma planuje dalszą rozbudowę obiektów logistycznych, produkcyjnych oraz infrastruktury technicznej. Na całą inwestycję przeznaczonych jest minimum 8 mln zł. Elfa Pharm specjalizuje się w kosmetykach opartych na naturalnych recepturach, w tym dla osób z problemami dermatologicznymi. Od 2013 roku produkty powstają w laboratorium R&D w Krakowie. W portfolio firmy znajdują się marki: O’Herbal, Dr. Santé, Green Pharmacy i Vis Plantis. (AZ)

Drogeria Hebe w GALERII Serenada w Krakowie 310 mkw. zajmie drogeria Hebe w centrum handlowym Serenada w Krakowie. Sieć podpisała umowę z deweloperem – Mayland Real Estate. W galerii znajdzie się ponad 150 sklepów i butików, salonów usługowych, restauracji, kawiarni i barów. Obiekt jest wynajęty w ponad 70 proc. Zakończenie budowy jest planowane na 2017 rok. (KB)

Młodzi mniej zainteresowani17/02/16 gazetkami handlowymi

11:57

Gazetki sieci handlowych największą popularnością cieszą się na wsiach (43 proc.) i w miejscowościach do 20 000 mieszkańców (42 proc.). W dużych i największych miastach znaczenie gazetek zdecydowanie spada – wynika z badania firmy Open Research, którym objętych zostało blisko 1800 re‑ spondentów. Młodzi konsumenci (20­‑29 lat) nad gazetki przedkładają internet. Wygląda na to, że sami chcą decydować o tym, z jakich źródeł informacji korzystają. O promocjach kupujący dowiadują się z internetu i telewizji – oddziaływanie tych nośników reklamowych na młodych na‑ bywców rośnie, ale istotne są także oznaczenia produktów przy półce informujące o dobrej cenie lub okazji, a także dodatkowe ekspozycje (jedynie w przypadku najmniejszych miejscowości nie są to narzędzia, które przyciągają uwagę klienta). Autorzy raportu zwracają uwagę, że aplikacje mobilne (np. dostępne w telefonach czy tabletach) nie są jeszcze na tyle popularne, żeby zająć wysokie noty w rankingu. (KB)


56

KATEGORI E PRODUK TÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Oferta wiOdących prOducentów

lodów na sezon wiosenno-letni 2016 Drill Juice Drill Milk

nowe warianty lodów impulsowych Oskar

NOWOŚCI IMPULSOWE: Roller

1,50

Top Milker

Rakieta

1,50

1,50

Grand Crème Brûlée

2,70

0,80

WERSJE LIMITOWANE: Koral-Grand w polewie czekoladowej E.Wedel

NOWOŚCI FAMILIJNE:

1,70 lizak lodowy Lulek

Solo

3,99

Koktajlowe w opak. 1 l

Kolorowe Lato

Oshee Vitamin Łaciate

2,60

1,70

1,80

0,70

7,99

11,90

1,99

LODY TRADYCYJNE 900-1100 ML:

17,50 Bakaliowe 1100 ml

Tiramisu – 900 ml

Waniliowe 1100 ml

LODY TRADYCYJNE 500 ML:

LODY JOGURTOWE 500 ML:

9,50

SORBETY 500 ML:

10,50 Czekoladowe, Truskawkowe, Malaga, Śmietankowe, Pistacjowe, Caffe Latte, Śliwka w Czekoladzie

NOWOŚCI IMPULSOWE:

7,99

3,50

17,99 Mövenpick Biała wanilia-marakuja z kawałkami mango 850 ml

Princessa Zebra Nestlé Schöller śmietankowe z bakaliami 1 l

BESTSELLERY IMPULSOWE:

1,30

Kaktus cytrynowo-truskawkowy

1,30 Kaktus o smaku cytrynowo-jabłkowym

10,90

Sorbet z truskawek, Sorbet z mango

NOWOŚCI FAMILIJNE:

Kaktus Długa Polewka

1,50

Jogurtowe, Jogurtowe z Wiśniami

3,50 Rożki Kit Kat, Lion, Princessa

16,99

Manhattan śmietanka i wanilia 1,4 l

BESTSELLER FAMILIJNY: Nestlé Schöller śmietankowo-truskawkowe

7,99

Nestlé Schöller śmietankowo-waniliowe

7,99

7,99 Nestlé Schöller śmietankowo-czekoladowe


KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

57

Chcesz zarobić więcej na lodach Grycan?

Postaw na NAJPOPULARNIEJSZE SMAKI Sezon na lody jest za krótki, a miejsca w zamrażarce za mało, by móc pozwolić sobie na eksperymenty z asortymentem. Trzeba postawić na pewniaki, czyli warianty cieszące się największą popularnością wśród klientów. W przypadku marki lodów familijnych Grycan wybór jest prosty, odkąd firma wyłoniła 12 swoich bestsellerów. Lody, które składają się na tę listę, można zamawiać w ciemno. I warto to zrobić już teraz, tuż przed otwarciem sezonu.

P

REKLAMA

aństwo Elżbieta i Zbigniew Grycanowie, twórcy i właściciele firmy Grycan – Lody od Pokoleń, podkreślają, że kluczem ich sukcesu są pasja i zaangażowanie, z którą two‑ rzą lody. Polacy sięgają najczęściej po klasyczne smaki – czekoladowe, śmietankowe czy waniliowe, jednak regularnie poszerzana oferta udowadnia, że przybywa entuzjastów wariantów bardziej wy‑ szukanych, takich jak pistacja, mango, tiramisu czy malaga. Teraz wybór produktów marki obejmuje ponad 30 pozycji.

Smak niezmiennie ten sam

Lody Grycan są produkowane z wysokiej jakości składników – śmietanki kremówki, żółtek jaj, ręcz‑ nie krojonych bakalii, świeżych owoców i siekanej czekolady. W tym sezonie dwa popularne warianty spośród kategorii lodów tradycyjnych – Pistacjowe oraz o smaku Mięta z Czekoladą, będą dostępne w nowych, większych opakowaniach 1100 ml. Do zwolenników bardziej wykwintnych propozycji jest skierowana linia „Dla koneserów”, a dla tych po‑ szukujących lżejszych deserów – Lody Jogurtowe, tworzone na bazie płynnego jogurtu naturalnego, oraz Sorbety z owoców. Dbałość marki o wysoką jakość na każdym eta‑ pie produkcji leży u podstaw tego, że smak ofe‑ rowanych lodów pozostaje niezmienny. Ma to niebagatelne znaczenie, bo klienci przywiązują się do swoich ulubionych lodów. Takie podej‑ ście, w zestawieniu z szeroką i ciekawą ofertą, pozwala zjednywać sobie kolejnych konsumen‑ tów. Dzięki temu, że poznano ich preferencje, możliwe było stworzenie listy 12 bestsellerów marki Grycan – produktów, które spotykają się z największym zainteresowaniem konsumentów i sprzedają się najlepiej, zarówno w sklepach wielkopowierzchniowych, jak i mniejszych skle‑ pach rynku tradycyjnego.

To się sprzedaje

PROMOCJA

W skład tegorocznych bestsellerów marki Grycan wchodzą opakowania 1100 lub 900 ml oraz 500 ml, w różnych wariantach.

 Trzy smaki lodów tradycyjnych w opakowaniach 1100 ml: Lody Bakaliowe, Waniliowe, Tiramisu.  Sześć smaków lodów tradycyjnych w opakowaniach 500 ml: Lody Czekoladowe, Truskawkowe, Caffé Latte, Malaga, Śmietankowe, Pistacjowe.  Dwa sorbety z owoców w opakowaniach 500 ml: Sorbet z Truskawek i Sorbet z Mango.  Lody jogurtowe w opakowaniach 500 ml: Lody Jogurtowe z Wiśniami. Oczywiście nie można zapominać o stałych i lojalnych klientach, którzy mogą mieć swoje

telewizja

radio

kino

internet

upodobania smakowe. W szerokiej ofercie pro‑ duktów marki Grycan – Lody od Pokoleń zawsze się dla nich coś znajdzie. Jednak 12 bestsellerów, wymienionych powyżej, gwarantuje, że osoby, które kupują w sklepie lody, będą maksymalnie zadowolone, a dzięki temu i wyniki sprzedaży będą bardzo dobre. (AU)


58

KATEGORI E PRODUK TÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

W nadchodzącym sezonie, podobnie jak w roku ubiegłym, do sprzedaży trafi dużo ciekawych lodowych propozycji. Tym bardziej należy odpowiednio wcześnie zapoznać się z ofertą właścicieli czołowych marek i zaplanować ekspozycję, w ramach której zmieszczą się i bestsellery z poprzednich lat, i nowości. (ATE) NOWOŚCI IMPULSOWE:

NOWOŚCI FAMILIJNE:

lody śmietankowe z ciasteczkami 900 ml

13,90

rożek czekoladowy z czekoladą belgijską

Caffe latte 900 ml

13,90

lody miętowe z kawałkami czekolady 450 ml

Sorbet mango 450 ml

lody bakaliowe 450 ml

lody śmietankowe z wiśniami i sosem wiśniowym 450 ml

lody waniliowe 900 ml

3,99

13,90

NOWOŚCI IMPULSOWE: Magnum Double o smaku masła orzechowego

Carte D’or Blueberry 900 ml

5,00

18,49

Magnum Double o smaku karmelowym

Cornetto o smaku masła orzechowego

2,50

2,39

Carte D’or Lemon Pie 900 ml

Big Milk Yogurt o smaku owoców tropikalnych

NOWOŚCI IMPULSOWE:

X Pop

2,00

1,00

0,95

Trio Neapolitana

10,99

LODY DLA DZIECI: Twister Blackcurrant

3,49

18,49

Carte D’or Vanilla 900 ml

18,49

Magnum Mini 60 ml

Cornetto o smaku chrupiącego ciasteczka

NOWA rEcEPturA

BESTSELLERY:

5,00

3,49

7,50

NOWOŚCI FAMILIJNE:

Magnum Double

5,00

7,50

Algida Trio Caramella 1 l

10,99

Trio Siciliana

MNIEJSZE OPAKOWANIE 1 l

Trio Tropicana

Trio Biscotta

NOWOŚCI FAMILIJNE: Augusto Ice Rainbow o smaku truskawki, mango, jabłka i cytryny 70 ml

1,29

1,29

2,79

Strawberry & Cream 900 ml

Gulliver Almond, Classic, White, Mint, Yoghurt & Raspberry 120 ml

Augusto Ice Monster Orange, Forest Fruit, Raspberry, Apple 70 ml

1,29

Augusto Twist mango, truskawka, limonka 70 ml

9,99

1,00

Cherry 900 ml

Sandwich, różne smaki 90-100 ml

1,75

Rolada o smaku waniliowym 1 l

Augusto Corner Advocaat, Orzechowe, Toffi, Vanilla & Jelly 120 ml

Rolada o smaku waniliowym z polewą kakaową 1 l

4,99

9,99

Mint 900 ml

8,99 Sorbet cytrynowy So Fruity 500 ml



60

KATEGORIE PRODUKTÓW

SERY TWARDE

Nie tylko na kanapkę Największą kategorią na rynku serów są sery twarde, zwane potocznie żółtymi. Ta grupa produktów od kilku lat ewoluuje. Jednocześnie zmieniają się nawyki konsumenckie.

R

ynek serów w Polsce zdaniem ekspertów wart jest 5 mld zł. Rośnie o około 2­‑3 proc. rocznie, ale różnie to wygląda w przy‑ padku poszczególnych segmentów. Jednym z największych są sery żółte, które stanowią około 30 proc. rynku. Jacek Wyrzykiewicz, PR & marketing services manager w Hochland Polska, zwraca uwa‑ gę, że dzisiaj konsumenci lubią jeść zdrowo, ale jednocześnie mieć produkt łatwy w użyciu. – Do tego dochodzi szereg zmian nawyków i zachowań konsumentów. Sery to, obok pieczywa, wędlin, owoców i warzyw, nadal podstawowy produkt. Po wódce i piwie to trzecia naj‑ większa kategoria FMCG – komentuje ekspert.

Gouda rządzi

Grzegorz Kapusta, wiceprezes SM Ryki, zauważa, że największą popularnością w dalszym ciągu cieszą się sery typu gouda i edamski. – Czynnikiem decydującym o zakupie jest wciąż cena. Widać jednak rosnące zainteresowanie serami klasy premium, czyli ofertą dla bardziej wymagającego klienta. Bardzo wolno, ale rośnie również zaintereso‑ wanie serami długo dojrzewającymi – zauważa wiceprezes SM Ryki.

Mały sklep powinien zadbać o dostępność serów popularnych, w plastrach i kostkach, o różnorodnej wadze Jego zdaniem ta ostatnia grupa ma największe szanse rozwoju w naj‑ bliższym czasie. Z tą prognozą zgadza się Ewa Gromadzka, kierow‑ nik marketingu SM Mlekpol. – Sery dojrzewające sprzedają się coraz lepiej. Konsumenci cenią jednak nie tylko smak, ale i wygodę. Dlatego obserwujemy też wyraźny wzrost sprzedaży serów konfekcjonowanych – zaznacza nasza rozmówczyni. Warto też wspomnieć o nowym kie‑ runku, który z sukcesem wkracza na polski rynek i wpływa na wzrost potencjału sprzedażowego – ogromną popularnością cieszą się pro‑ dukty spożywcze z „czystą etykietą”. – Hochland promuje „czysty” wizerunek marki. Nasze sery nie zawierają konserwantów, antybiotyków i tłuszczów roślinnych – podkreśla Wyrzykiewicz.

Lubimy gotować

Sery są nie tylko składnikiem kanapek. Polacy coraz częściej serwują przekąski i dania główne z serami. – Sery żółte ładnie się zapiekają i cią‑ gną, podbijają rynek wraz z pleśniowymi – mówi Marta Tomaszewska, dyrektor marketingu SM Spomlek. Dlatego producenci poszukują nowych, wygodnych rozwiązań, jak sery wiórkowane, które dobrze przyjęły się w Polsce, czy kosteczki lub płatki do sałatek znane na Zacho‑ dzie. Z drugiej zaś strony nadal docenia się tradycyjny sposób – kupuje się ser na wagę i w domu się go wiórkuje i kostkuje. Dlatego mimo rosnącej popularności wyrobów w plastrach, udział sprzedaży serów na wagę nadal jest w Polsce dominujący. – Moda na poszukiwanie nowych smaków jest dobra dla kategorii premium. Nasze Skarby Serowara, w tym Bursztyn, są niezwykle pożądane. Duma narodowa sprawia, że zamiast Parmezanu widzimy coraz więcej przepisów, gdzie kucharz sugeruje użycie właśnie Bursztynu – akcentuje Tomaszewska.

Wyższa półka

Sery z segmentu premium sprzedają się dobrze i są mało podatne na kryzys. Mogą zatem stanowić dla właścicieli sklepów szanse na

REKLAMA

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

zwiększenie zysków. – Sery klasy premium mają coraz silniejszą po‑ zycję rynkową i, co ważne, ich cena nie ulega tak dużym wahaniom jak ceny goudy czy edamskiego. Mają zwykle stałych klientów systematycz‑ nie wracających do sklepu po ulubione gatunki sera. Myślę, że tak jak będzie rosła stopa życiowa społeczeństwa, tak będzie systematycznie rósł segment serów wysokogatunkowych – przewiduje Grzegorz Ka‑ pusta. W krajach zamożnych udział żywności typu premium wynosi nawet około 5­‑10 proc. w całym rynku. W Polsce natomiast jest to około 3 proc., co sprawia, że rynek jest wciąż bardzo przyszłościo‑ wy, a przy tym odznacza się stabilnością i odpornością na cykle koniunkturalne. Co więcej, jak zwraca uwagę Wyrzykiewicz, kon‑ sumenci kupujący produkty z wyższej półki cenowej nie zmieniają łatwo przyzwyczajeń zakupowych. Mocną stroną segmentu serów klasy premium jest brak dostępnych zamienników, dzięki czemu rosnący udział rynkowy dyskontów nie wpływa na zmniejszenie udziału produktów premium w obrotach ogółem.

Efektywne zarządzanie

Na naszym rynku zachodzą bardzo dynamiczne zmiany w zakresie struktury handlu. Aktualnie segmenty detalu wielkoformatowe‑ go, takie jak hipermarkety czy też supermarkety, generują ponad 50 proc. całych przychodów branży. Jednocześnie te formaty sys‑ tematycznie tracą na rzecz segmentu dyskontów, który dziś jest największym udziałowcem w sprzedaży branży. 25 proc. sklepów w Polsce odpowiada za ponad 70 proc. sprzedaży. Jednak zwykłe sklepy nadal są w stanie konkurować z dyskontami. – Najważniejsze jest dostosowanie oferty do potrzeb konsumentów. Efektywne zarzą‑ dzanie asortymentem i półką to korzyści zarówno dla konsumenta, jak i detalisty – zaznacza Wyrzykiewicz. Dodaje, że Hochland stara się promować wśród handlowców kilka ważnych zasad ekspozycji serów. Po pierwsze produkt zawsze powinien być eksponowany stroną frontową do klienta. Po drugie należy starać się umieszczać produkt na wysokości wzroku kupującego. Po trzecie zaś należy umieszczać preferowany produkt w centralnych, najbardziej widocz‑ nych miejscach półki. Jednocześnie warto pamiętać, że najlepsze miejsca do ekspozycji towaru to takie, w których klienci zmieniają kierunek ruchu, oraz strefy, w których się zatrzymują.

Dla małych i dużych

W małych sklepach spożywczych najlepiej sprawdzą się sery po‑ pularne, konfekcjonowane w plastrach i kostkach, o różnorodnej wadze: od niewielkich 100­‑gramowych opakowań – na raz, po na‑ wet 1­‑kilogramowe opakowania familijne. Gromadzka wskazuje, że marki premium lepiej sprzedają się w dużych sieciach. Wiąże się to z niższą ceną, którą może zaproponować duży sprzedawca, lepszą ekspozycją produktu, akcjami promocyjnymi i tematycznymi, takimi jak np. tydzień serów świata. Łukasz Rawa

Lindt & Sprüngli zwiększył obroty i zysk Firma Lindt & Sprüngli może pochwalić się znakomitymi wynikami finansowymi. Obroty grupy w 2015 roku wyniosły 3,35 mld euro, po wzroście rok do roku o 13,5 proc. Wzrost organiczny przekroczył 7 proc., zaś zysk netto sięgnął 474,1 mln euro (+11,2 proc.). Udało się to osią‑ gnąć mimo zawirowań kursowych franka szwajcarskiego wobec dolara i euro oraz rosnących cen surowców. Z europejskich rynków najbardziej (dwucyfrowo) wzrosły obroty w Wielkiej Brytanii. Na kolejnych miejscach uplasowały się Niemcy i Francja. Szwajcarska centrala koncernu spodzie‑ wa się w 2016 roku organicznego wzrostu na poziomie 6­‑8 proc. (PJ)

Rząd stworzy Polską Grupę Spożywczą Michał Zagórski, wiceminister skarbu państwa, powiedział portalowi wiadomoscihandlowe.pl, że resort analizuje koncepcję powołania do życia Polskiej Grupy Spożywczej (PGS), która mogłaby powstać na bazie Krajowej Spółki Cukrowej, spółki Elewarr, a także innych, wybranych podmiotów związanych z branżą rolno­‑spożywczą, które należą do skarbu państwa. Obecnie resort prowadzi analizy dotyczące efektywności projektu i sprawdza, czy pomiędzy podmiotami, które mogłyby zostać połączone, zaszłyby odpowiednie efekty synergii. Zwolennikiem budowy narodowego holdingu spożywczego, w skład którego wchodziłyby m.in. Krajowa Spółka Cukrowa, Elewarr czy rynki hurtowe, był poprzedni minister rolnictwa Marek Sawicki. (ŁS)


KATEGORIE PRODUKTÓW NABIAŁ

Laktozie już dziękujemy? Potencjał rynku produktów bez laktozy lub takich, które zawierają jej niewiele, jest niewątpliwie duży. Przede wszystkim dlatego, że wyroby tego typu mają szanse zagościć na stołach konsumentów, którzy dotychczas produktów mlecznych unikali.

Z

godnie z badaniami nawet 25 proc. dorosłej populacji Europejczyków cierpi na jakąś formę nietolerancji laktozy. Dotknięci nietolerancją za‑ zwyczaj rezygnują ze spożywania produktów mlecz‑ nych, pozbawiając się wielu zawartych w nich cennych składników odżywczych. Przyczyną jest brak lub niedo‑

– zauważyła już potencjał rynku produktów bez laktozy. Pierwsza z wymienionych firm od lipca zeszłego roku oferuje pozbawione laktozy sery twarde: goudę, sokoła i havarti, oraz produkt mleczny UHT Wydojone. – Wy‑ dojone bez laktozy to pierwszy na rynku produkt mlecz‑ ny bez laktozy o obniżonej zawartości węglowodanów.

obejmuje serek kremowy naturalny, ser cheddar, Miks Lekko Solony oraz mleko UHT. Stosunkowo dużym wyborem asortymentu w omawianej kategorii może się również pochwalić OSM Łowicz. W swojej ofercie ta mleczarnia ma sery gouda i tylżycki, jogurt grecki light, jogurt naturalny, serek homogenizowany naturalny i mleko Milkissima. – Spośród produktów bezlaktozowych najlepiej sprzedaje się mleko, ale sprzedaż jogurtu natu‑ ralnego czy serka homogenizowanego także rośnie – ko‑ mentuje Irena Uczciwek, kierownik działu marketingu OSM Łowicz. Jednocześnie zapewnia, że w najbliższym czasie rodzina produktów bez laktozy z łowickiej mle‑ czarni powiększy się o kolejne produkty.

Obniżyć czy pozbawić?

Jeszcze kilka lat temu konsumenci cierpiący na ten rodzaj nietolerancji pokarmowej mieli do wyboru jedynie mleko bez laktozy. Teraz oferta produktów

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

61

całkowicie wolnych od laktozy, natomiast dla drugiej grupy, mniej licznej, polecane są produkty o obni‑ żonej zawartości tego dwucukru.

Poza prawem

Otoczenie prawne nieco ogranicza rozwój rynku pro‑ duktów bez laktozy. Jak zauważa Marcin Hydzik ze Związku Polskich Przetwórców Mleka (ZPPM), ani unijne, ani polskie przepisy tak naprawdę nie definiują tego, co można, a czego nie można określić mianem pro‑ duktu pozbawionego laktozy. – Dopiero kilka tygodni temu główny inspektor sanitarny wydał opinię, z której wynika, że maksymalny dopuszczalny poziom laktozy w produktach bezlaktozowych może wynosić 0,01 proc., czyli 10 mg laktozy na 100 g produktu – wskazuje Hydzik. Innymi słowy, dopuszczalna zawartość maksymalna jest na granicy wykrywalności laktozy w produkcie. – Czekamy na opinię Głównego Inspektoratu Sanitarnego

REKLAMA

bór laktazy, czyli enzymu trawiennego, niezbędnego do rozkładu laktozy na ulegające wchłanianiu cukry proste, czyli glukozę i galaktozę. Wystarczy przejrzeć fora internetowe, aby się przekonać, że potencjalni klienci szukają produktów bez laktozy. Polecają je sobie nawzajem – informują gdzie i co można kupić. Z punktu widzenia producentów istotne jest również to, że roz‑ wój produktów bez laktozy to duża szansa na eksport, zwłaszcza do Azji. Na tamtejszym rynku właśnie ze względu na nietolerancję laktozy obejmującą zdecydo‑ wanie większą część populacji niż np. w Europie wiele produktów nie miało dotychczas racji bytu.

Liderzy przodem

Wiadomo, że trendy kreują liderzy. Czołówka rynku mleczarskiego – Mlekovita, SM Mlekpol i Polmlek

Otrzymywane jest z mleka krowiego poddawanego spe‑ cjalnej obróbce w celu obniżenia poziomu węglowodanów i usunięcia laktozy – podkreśla Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity. Akcentuje też, że grupa nowych produktów cieszy się dużą popularnością. – Planujemy rozwój ka‑ tegorii produktów bez laktozy i wprowadzanie kolejnych wyrobów w charakterystycznej fioletowej szacie graficznej, która wyróżnia tę serię na półce – dodaje.

Rynek się rozpędza

Mlekpol wprowadził na rynek twarogi bez laktozy do‑ piero w tym roku. Podobnie jak Mlekovita rozważa już rozszerzenie tej linii produktowej. Natomiast Polmlek proponuje klientom Mleko Łagodne z obniżoną o 80 proc. zawartością laktozy. O osoby z nietoleran‑ cją dba również Arla, której linia produktów Lactofree

nabiałowych jest znacznie szersza. Pojawiły się za‑ równo produkty o obniżonej zawartości laktozy, jak i całkiem jej pozbawione. Roman Jawczak, mar‑ keting manager Arla Foods, tłumaczy, że nietole‑ rancja laktozy jest to niemożność, lub zmniejszona możliwość trawienia cukru mlecznego, jakim jest laktoza, znajdująca się w mleku bądź jego przetwo‑ rach. – Część osób dotknięta jest całkowitą niemożno‑ ścią trawienia laktozy, u tej grupy pojawiają się silne dolegliwości bólowe utrzymujące się od 30 minut do nawet 2 godzin od spożycia nabiału. Część osób jednak potrafi poradzić sobie z małą ilością laktozy, dlatego po spożyciu nabiału nie odczuwa aż tak silnych obja‑ wów, a jedynie dyskomfort – wyjaśnia ekspert. Dla pierwszej grupy, bardziej licznej, aby wyeliminować te dolegliwości zalecane jest spożywanie produktów

w sprawie możliwości stosowania określenia „niska za‑ wartość laktozy” – zaznacza Hydzik. ZPPM zasugerował poziom 1 proc., czyli 1 g laktozy na 100 g produktu.

Miejsce na półce

Produkty bez laktozy cieszą się coraz większą po‑ pularnością, dlatego warto przeznaczyć dla nich osobne miejsce ekspozycyjne na półce. Roman Jawczak zwraca uwagę, że często zdarza się, że oferta bezlaktozowa umieszczona wśród zwykłych produktów jest trudna do odnalezienia przez osoby jej poszukujące. Warto więc ułatwić konsumentom znalezienie ich, tworząc wyodrębnione, osobne ka‑ tegorie prozdrowotne, zawierające między innymi produkty bez laktozy. Łukasz Rawa


KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Marki własne

Czy cenisz marki własne sieci handlowych?

odpowiedzi w proc.

coraz groźniejsze Już co trzeci artykuł sprzedawany w handlu sieciowym to produkt marki własnej. Do europejskich liderów, Szwajcarii i Hiszpanii, jednak nam daleko. Tam udziały rynkowe wyrobów private labels sięgają odpowiednio 53 i 52 proc. 70 proc. Polaków wie o istnieniu marek własnych, a co trzeci je ceni – wynika z analizy przygotowanej przez instytut ARC Rynek i Opinia na zlecenie Szkoły Głównej Handlowej. Liderem we wprowadzaniu do obrotu marek własnych jest Biedronka. W przypadku niektórych kategorii spożywczych, np. mozzarelli, odpowiada ona za połowę sprzedaży na polskim rynku. Duże wzrosty odnotowała ostatnio biedronko‑ wa marka serków homogenizowanych Tutti, a także Mleczna Dolina. Dobrze radzą sobie marki Kraina Mięsa, a nawet linia produktów premium La Speciale. Bezpośredni konkurent Biedronki, niemiecki Lidl należący do grupy Schwarz, również nieustannie rozwija swoje marki własne (to blisko 70 proc. jego towarów), na czele z najbardziej znaną – Pikok.

34 Tak

– Marki własne sprzedają się u nas bardzo dobrze, to już około 200 indeksów. Klienci, którzy początkowo podchodzili do takich produktów nieufnie, dziś sięga‑ ją po nie chętniej, chwalą ich jakość i korzystne ceny – mówi Blanka Mikołajczyk z supermarketu Topaz w Węgrowie na Mazowszu, gdzie marką własną jest Lubię, wspólne przedsięwzięcie Bać­‑Polu, Topazu

Powody robienia zakupów w sieciach handlowych – odpowiedzi w proc. Duży wybór produktów

96

Niskie ceny produktów

53

Ulubione marki własne

45 0

20

40

60

80

100

Źródło: ARC Rynek i Opinia

PÓŁKA – DROGA I NIE Z GUMY

Trudne rozmowy

małych producentów z sieciami Dla małych i średnich producentów żywności współpraca ze znaną siecią oznacza radykalne zwiększenie obrotów i poprawę rozpoznawalności marki. Sieci doskonale o tym wiedzą, więc negocjacje nie są łatwe.

P

odjęcie współpracy z operatorem handlowym ma dla dystrybutora lub producenta poważne konsekwencje, zarówno organizacyjne, jak i fi‑ nansowe. Dlatego jeszcze przed rozpoczęciem rozmów z kupcami sieci przedstawiciel dostawcy powinien odpowiednio się przygotować i przeprowadzić pod‑ stawowe obliczenia. Przede wszystkim w momencie rozpoczynania rozmów z siecią przedstawiciel dystry‑ butora powinien dobrze znać jej aktualną ofertę.

Koszty i możliwości

Jeśli okaże się, że proponowane produkty faktycznie mogłyby dopełnić ofertę sieci, firma powinna ustalić, czy będzie w stanie sprostać zapotrzebowaniu wynikają‑ cemu z konieczności zaopatrzenia we własne produkty setek punktów handlowych. Konieczne jest ustalenie, jak dużą część towaru producent mógłby skierować do sieci i czy będzie w stanie na bieżąco i terminowo dostarczać kolejne partie produktów. Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów z kupcami należy wiedzieć, jaka jest minimalna cena za produkt, przy której sprzedaż będzie nadal opłacalna dla dystrybutora. Ceny tej nie należy ujawniać podczas negocjacji, stanowić będzie ona jednak granicę, poniżej której współpraca z daną siecią nie będzie miała ekonomicznego uzasadnie‑ nia. Współpraca może się wiązać z różnymi opłatami, np. związanymi z promocją towaru, które będzie trzeba włączyć do faktycznej ceny produktu. Marża powinna więc pokryć wszystkie koszty wynikające ze współpracy i zapewnić przynajmniej minimalny zysk.

Królestwo za numer telefonu

Jeśli w wyniku przeprowadzonej analizy potencjalny dostawca uzna, że jest w stanie spełnić oczekiwania

Fot. Wojciech Chełchowski

62

sieci handlowej, powinien skoncentrować się na tym, jak zachęcić kupców do rozpoczęcia współpracy. Nie wystarczy bowiem, że dostawca sam będzie uwa‑ żał oferowany produkt za atrakcyjny – musi do tego przekonać również przedstawicieli sieci. Jeśli kupiec nie uwierzy, że ma do czynienia z produktem, które‑ go klienci potrzebują, a także z kontrahentem, który stanie się dla sieci uczciwym i solidnym partnerem, do kooperacji raczej nie dojdzie. Niestety, dla przed‑ siębiorstwa, które dotychczas koncentrowało się na własnej dystrybucji, wejście do dużej sieci nie jest łatwe. Pierwsza bariera może się pojawić już podczas próby nawiązania kontaktu z kupcami. Niektórzy do‑ stawcy przyznają, że gdy próbowali samodzielnie na‑ wiązać kontakty z dużymi sieciami, ich e­‑maile ginęły w gąszczu korporacyjnej korespondencji, a zdobycie bezpośredniego numeru telefonu do osoby zajmują‑ cej się zakupami dla sieci także nie było łatwe.

Potrzebny czas do namysłu

Jeśli uda się nawiązać kontakt, kupiec może oczeki‑ wać, że potencjalny dostawca zna już zasady współ‑ pracy i będzie dążył do szybkiej finalizacji umowy. Gdy sprawy dzieją się szybko, dystrybutor może nie mieć czasu na spokojne przeanalizowanie propono‑ wanych warunków. Dodatkowa trudność pojawi się wówczas, gdy dostawca nie będzie miał porównania z zasadami proponowanymi przez inne sieci. Alternatywą dla prób nawiązywania kontaktów handlowych na własną rękę może być skorzystanie z takich wydarzeń jak targi lub konferencje, przy‑ gotowywanych z myślą o ułatwianiu kontaktów pomiędzy przedstawicielami dystrybutorów oraz sieci handlowych. (AU)

31 Nie

NO NAME

35

Trudno powiedzieć

Źródło: ARC Rynek i Opinia

oraz Piotra i Pawła rozwijane w ramach Grupy Han‑ dlowej PL Plus. Wprowadzanie nowego brandu trwało dwa lata, pod tą nazwą dostępne są zarówno artykuły żywnościowe (od makaronów po mleko), jak i produkty z innych działów, w tym papier toaletowy czy papierowe ręczniki. Produkty z logo Lubię można znaleźć w ponad 1500 sklepów. Jak zauważają analitycy instytutu ARC Rynek i Opinia, posługując się przykładem tabliczek czekoladowych, nadal są produkty, w przypadku których markowy rodowód liczy się najbardziej, a wyroby private labels nie są w stanie im zagrozić. Kategoriami odpornymi na marki sieciowe są jeszcze m.in. żywność dla dzieci i leki bez recepty. (WCH)

Konkurencja ze strony marek własnych najbardziej daje się we znaki producentom chemii gospodarczej

Polska z nadwyżką w handlu żywnością Dane dotyczące handlu zagranicznego towarami rolno­‑spożywczymi są rekordowe. W ub.r. wyeksporto‑ waliśmy żywność za kwotę o 7,7 mld euro wyższą, niż zaimportowaliśmy. Nie są to jeszcze pełne i oficjalne dane, ale potwierdzają utrzymanie wzrostowego trendu – saldo polskiego handlu zagranicznego towarami rolno­‑spożywczymi poprawia się regularnie od 2008 roku. Pięć lat temu nadwyżka wynosiła 2,6 mld euro, trzy lata temu – 6,1 mld euro, a w 2014 roku – 6,7 mld euro. Warunki do zwiększania eksportu stają się coraz trudniejsze, więc polscy producenci zwiększają konkurencyjność przez rozwój. Na inwestycje proeksportowe zdecydowały się m.in. Wilbo, Indykpol, Mlekpol oraz Polmlek. Eksperci szacują, że w br. nasz eksport spożywczy może wzrosnąć o 3­‑4 proc. (AU)

Nasza branża piwowarska w europejskiej czołówce Unia Europejska z 6500 browarów jest drugim światowym producentem piwa i największym eksporterem. Polski przemysł piwowarski plasuje się w ścisłej czołówce pod względem wielkości produkcji. Według tegorocznego raportu „The Contribution made by Beer to the European Economy” („Wkład piwa w europejską ekonomię”), europejski przemysł piwowarski generuje 2,3 mln miejsc pracy, z czego ponad połowę w hotelarstwie i gastronomii. Wpływy z podatków od piwa w UE – 42 mld euro – odpowiadają cał‑ kowitym dochodom budżetowym Węgier, a wytworzona przez branżę wartość dodana to 51 mld euro, czyli kwota porównywalna z PKB Chorwacji lub Luksemburga. Polskie browary w 2014 roku dostarczyły na rynek 40,5 mln hl piwa, co dało nam 3. miejsce na Starym Kon‑ tynencie, tuż za Niemcami i Wielką Brytanią. Pod względem konsumpcji na mieszkańca, wynoszącej 98 l, Polacy zajęli 4. miejsce, ustępując jedynie Czechom, Niemcom i Austriakom. Dzięki producentom piwa do budżetu państwa wpłynęło 9,9 mld zł, a największy udział miały wpływy z podatku akcyzowego (3,56 mld zł). Działalność branży browarniczej przekłada się wyraźnie także na rynek pracy. W całym łańcuchu dostaw – od dostawców surowców rolnych, sprzętu i urządzeń, opakowań, po firmy zajmujące się transportem, reklamą, sprzedażą detaliczną i gastronomią – przemysł piwowarski wygenerował w 2014 roku 205 000 miejsc pracy, o jedną piątą więcej niż rok wcześniej. Najwięcej miejsc pracy piwo generuje u dostawców surowców i usług (łącznie blisko 80 000). W grupie dostawców najliczniej reprezentowane jest rolnictwo, w którym, dzięki piwu, znajduje zatrudnienie 40 000 osób. (HUW)

PepsiCo stawia w Polsce na zielone technologie Zakłady PepsiCo w Polsce obniżyły zużycie energii i wody na jednostkę gotowego produktu. Koncern produkuje napoje w Żninie i Michrowie koło Grójca oraz słone przekąski w Grodzisku Mazowieckim i Tomaszowie Mazo‑ wieckim. W ciągu ostatnich sześciu lat produkujący napoje zakład w Michrowie ograniczył zużycie energii na litr gotowego napoju o jedną trzecią, a wody o 22 proc. W Żninie na litr gotowego napoju zużywa się obecnie o 42 proc. mniej energii i o 5 proc. mniej wody. Zakład w Żninie ma najniższy wskaźnik zużycia energii na litr wyprodukowanego napoju w grupie PepsiCo w regionie obejmującym Europę, Rosję i Turcję. W zakładach w Tomaszowie Mazowieckim i Grodzisku Mazowieckim za pomocą innowacyjnych instalacji odzyskuje się ciepło z linii produkcyjnych. Instalacja w Grodzisku, gdzie w wysokiej temperaturze smaży się chipsy ziemnia‑ czane, osiąga moc do 2MW ciepła. Odzyskanym ciepłem podgrzewane są zbiorniki oleju, woda oraz ogrzewane są budynki. W Grodzisku Mazowieckim zbierany jest również biogaz odpadowy ze ścieków po płukaniu ziemniaków. Spalanie biogazu pozwoliło na zmniejszenie zużycia prądu o 4,5 proc. W Michrowie i Żninie wykorzystuje się ciepło generowane przez kompresory powietrza do podgrzewania wody potrzebnej przy produkcji. We wszystkich czte‑ rech fabrykach zostało też wymienione oświetlenie na energooszczędne oprawy LED. Ponadto PepsiCo odzyskuje i przekazuje do recyklingu łącznie ponad 99 proc. odpadów produkcyjnych – głównie papieru i plastiku, chroniąc przed wycinką tysiące drzew rocznie i zmniejszając zużycie ropy naftowej. (AU)


KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

63

PIWA SPECJALNE

Lager nie musi być nudny, APA nie musi być trudna Każdy browar ma swoją strategię, by zaistnieć na rynku piw specjalnych. Kompania Piwowarska eksperymentuje z recepturami, Żywiec sięga po sprawdzone piwne style. Mali i średni piwowarzy wypuszczają krótkie serie. Wszyscy mają wiernych konsumentów i rosnące słupki sprzedaży.

Czasem wystarczy intuicja

Na półkach są już setki piwnych propozycji, a oferta wciąż jest wzbogacana. Jak w tej mnogości smaków,

stylów, nazw i etykiet trafić w gust klienta? Browary mają na to swoje patenty. – Chcemy mieć taką ofertę, aby każdy znalazł coś dla siebie. Z badań jednoznacznie

wynika, że dla większości Polaków wyznacznikiem ja‑ kości piwa jest chmiel. Dlatego wprowadziliśmy takie piwa jak Harnaś – mówi Beata Ptaszyńska­‑Jedynak, communications director w firmie Carlsberg Polska. Dla wielu konsumentów ważna przy wyborze piwa jest autentyczność i tradycje piwowarskie. Dlatego inspiracją dla piwowarów są również dzieje browaru, w którym pracują. Przykład: z okazji 170. rocznicy uwarzenia pierwszej warki w Browarze Okocim

INFORMACJA HANDLOWA

S

pecjalności stanowią zaledwie 2 proc. rynku. To kropla w morzu, w porównaniu z lagerami, do których należy 80 proc. sprzedaży (reszta to piwa smakowe, bezalkoholowe, mocne i radlery). Ale jest to kropla z dużym potencjałem, zarówno pod względem wartości sprzedaży, jak i wizerunku.

Warunek: ma smakować

Nie ma definicji piwa specjalnego. Wiele osób uwa‑ ża, że chodzi o wszystko, co jest „inne niż lager”. Ale to nieprawda – największy browar w Polsce tworzy swoje specjalności właśnie w oparciu o lagery. I są to piwa, które cieszą się rosnącą popularnością. Inaczej do kategorii podchodzi Grupa Żywiec, gdzie specjal‑ nościami są rozpoznawalne na świecie piwne style. Ta droga też okazała się dobra – Grupa Żywiec od dawna upowszechnia w Polsce kulturę piwną, oferując szerokie portfolio piw w różnych stylach. Specjalności są ważną częścią naszej oferty i inwestujemy w ich rozwój. Już dziś co czwarta złotówka przeznaczana na specjalności jest wydawana na warianty Żywca, jak np. Porter, Bock, Marcowe, Białe, APA czy Saison – mówi Magdalena Brzezińska, kierownik działu korporacyjnego w Gru‑ pie Żywiec. Według niej trudno stwierdzić, którą piw‑ ną specjalność Polacy lubią najbardziej. – Ten świat jest na tyle bogaty, że każdy znajdzie coś dla siebie. Wśród wariantów Żywca największą popularnością cieszy się Żywiec Białe, ale wierne grono miłośników mają też Porter czy Marcowe. Wśród znawców piw można zauważyć mody na konkretne style. Ostatnio dużą popularnością cieszą się piwa warzone z użyciem amerykańskich chmieli, mocno aromatyczne, jak Żywiec APA – wskazuje Magdalena Brzezińska. Zarówno doświadczenia Kompanii Piwowarskiej, jak i Grupy Żywiec pokazują, że obie strategie – oparta na eksperymentach oraz wykorzystująca sprawdzone style – są skuteczne. – Kategoria spe‑ cjalności jest na tyle różnorodna, że browary mogą iść zarówno drogą popularnych na świecie piwnych stylów, wprowadzając np. gatunki takie jak Ale, Bock, albo poeksperymentować ze smakami na bazie lage‑ rów. Możliwości jest mnóstwo, warunek jeden – musi powstać dobre piwo. Specjalizujemy się w lagerach i chcieliśmy pokazać, że ten typ piwa nie musi być nud‑ ny – może być różnorodny i ciekawy. Pomysł okazał się trafiony, bo sprzedaż Książęcego rośnie. Będziemy nadal wprowadzać na rynek piwne specjalności, któ‑ re smakują piwoszom i pasują do DNA naszej marki – mówi Iwona Doktorowicz­‑Dudek, wiceprezes ds. marketingu w Kompanii Piwowarskiej.

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

Dalszy ciąg na stronie 64


64

KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Lager nie musi być nudny... Dalszy ciąg ze strony 63

Fot. 123RF

powstała linia Okocim Vintage, w skład której wcho‑ dzą Eksportowe, Ciemne i Cztery Chmiele. Zdaniem Michała Kuczyńskiego, brand directora odpowiedzialnego za marki Tyskie i Książęce, nie ma

jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czym kieruje się browar, tworząc piwne specjalności. – Decyduje o tym wiele czynników, m.in. rozmowa z browarnikami, obserwacja rynku, opinie ludzi znających się na piwie. Nie zawsze trzeba robić panele konsumenckie, żeby trafić w potrzeby. Panele są dobre, gdy chodzi o piwa mainstreamowe, które mają smakować jak największej

grupie ludzi, ale już Książęce Burgundowe Trzy Słody – należące do specjalności – z założenia nie będzie wszystkim smakowało. I tak ma być – tłumaczy eks‑ pert. I dodaje: – Ideą, która nam przyświecała, kiedy wprowadzaliśmy na rynek Książęce, była populary‑ zacja piwnych specjalności, w szczególności lagerów, w Polsce reprezentowanych głównie przez piwa jasne pełne. Chcieliśmy pokazać, że lagery też mogą być cie‑ kawe. Polski konsument lubi piwa łagodne w smaku, niezbyt gorzkie. Można kupić bardzo wyrafinowane wino, ale ono może się okazać za cierpkie, za ciężkie

cenowo. Często piwa z małych browarów kosztują 8 zł za butelkę – mówi Michał Kuczyński.

Krótka seria, mała lojalność

To właśnie małe i średnie browary najlepiej się od‑ najdują w kreowaniu piwnych specjalności, wykorzy‑ stując swój atut – elastyczność. Małemu łatwiej jest przestawić produkcję z jednego gatunku na inny, np. z piwa dolnej fermentacji na piwo górnej fermentacji. Ponadto w dużym browarze przestawienie linii jest ekonomicznie uzasadnione, tylko gdy w grę wchodzą

Segment piw specjalnych jest wart około 405 mln zł i rośnie wartościowo w tempie 27 proc. rocznie

SYROPY

Producenci nie boją się

eksperymentów

W kategorii, w której większość nowości stanowią kolejne warianty smakowe, ostatnio pojawiło się kilka interesujących produktów. Na rynku zadebiutował też nowy gracz.

C

hoć wartość kategorii jest od kilku lat stabilna, a rynek podzielony między dużych produ‑ centów (Herbapol­‑Lublin z marką Herbapol, Maspex Wadowice z Łowiczem, Hoop Polska z bran‑ dem Paola), wciąż pojawiają się na nim nowi gracze. Pod koniec ub.r. w kategorii syropów zadebiutował Garden. Marka, która konsumentom kojarzy się głównie z napojami w dwulitrowych kartonach, została niedawno odkupiona od Agros­‑Novy przez Polmlek. Jak informuje producent, wprowadzenie produktów w segmencie syropów owocowych to dla firmy Garden rozpoczęcie zupełnie nowego roz‑ działu. O klientów marka chce powalczyć bardzo dobrym stosunkiem wydajności do ceny, jaki udało się osiągnąć dzięki innowacyjnej formule. „Butel‑ ka syropu Garden o pojemności 440 ml umożliwia przygotowanie ponad 9,2 l napoju. Wydajność zwy‑ kłych syropów w butelkach 440 ml to około 4­‑5 l” – informuje producent. Syropy Garden są dostęp‑ ne w butelkach z korkiem niekapkiem i etykietą utrzymaną w estetyce napojów Garden w czterech smakach: malina, wiśnia, truskawka oraz malina z żurawiną. Nowość została wsparta działaniami trade­‑marketingowymi.

PET pasuje do syropu

Także Hoop Polska postanowił powalczyć o klientów innowacyjnym produktem – syropami w butelkach PET o pojemności 430 ml z korkiem niekapkiem oraz membraną gwarantującą sterylność i świeżość pro‑ duktu. – Syropy to bardzo konserwatywna kategoria. Produkty czołowych marek są sprzedawane wyłącznie

w szklanych opakowaniach. W zachodniej i południowej Europie syropy w opakowaniach PET są powszechne. Konsumenci doceniają je za lekkość, przekładającą się na większą wygodę oraz bezpieczeństwo użycia, tak‑ że przez dzieci – mówi Piotr Czarniak, PR manager w Hoop Polska. Produkt dostępny jest w czterech wariantach: wiśnia, truskawka, malina z melisą i grusz‑ ka. Producent przewiduje wsparcie dla nowości, gdy zbuduje dystrybucję. Przedstawiciel Hoop Polska jest

olbrzymie wolumeny. Tymczasem zapotrzebowanie rynku na piwa górnej fermentacji jest małe, żeby nie powiedzieć śladowe. W mniejszym zakładzie proces przestawienia produkcji jest szybszy, a skala produkcji dostosowana do wielkości popytu na piwne specjal‑ ności. – Z myślą o piwach specjalnych postawiliśmy na mniejsze tankofermentory – o pojemności 250 hl, podczas gdy w dużych browarach używa się pięć razy

przekonany, że produkt odniesie sukces, a konsumen‑ ci docenią atuty nowego opakowania. – Butelki PET z powodzeniem wprowadzono już do wielu kategorii, m.in do soków, które kiedyś były kojarzone głównie z opakowaniami kartonowymi. Z syropami będzie po‑ dobnie – przewiduje Piotr Czarniak.

smaki, co potwierdza sukces edycji limitowanych syro‑ pów Herbapol Smaki Słońca i Sekrety Smaku – dodaje Ewa Chrzanowska.

Szkło się broni

W 2014 roku firma Excellence wprowadziła na ry‑ nek trzy syropy w puszkach o pojemności 700 ml. Pierwsze tego typu produkty w Europie Środkowo­ ‑Wschodniej zostały dobrze przyjęte. – Producenci eksperymentują, bo tego oczekują od nich konsumenci – zauważa Piotr Czarniak. Innowacyjne opakowanie to sposób na wyróżnienie produktu na półce, ale nie wszyscy zamierzają iść tą drogą. – Herbapol, jako marka z 66­‑letnim doświad‑ czeniem, stawia przede wszystkim na wysoką jakość. Szklana butelka najlepiej sprawdza się w procesie paste‑ ryzacji i pozwala na uniknięcie konserwantów w skła‑ dzie – tłumaczy Ewa Chrzanowska, brand manager w Herbapolu­‑Lublin, który jest liderem kategorii. Fir‑ ma postawiła na nowości smakowe z unikatowymi smakami. – Konsumenci coraz częściej sięgają po nowe Fot. Archiwum

Jeszcze kilka lat temu, żeby napić się piwa górnej fermentacji, trzeba było iść do pubu. Dziś te specjalności są we wszystkich super­‑ i hipermarketach oraz w wielu tradycyjnych sklepach

– większość chce kupować wina, które im smakują. Podobnie jest z piwem. Pamiętajmy, że specjalności mają wyrafinowany smak. Popularny gatunek APA dla większości konsumentów jest bardzo trudny do zaakceptowania. Trzeba być wytrawnym piwoszem, żeby je polubić. Podobnie jest z piwem pszenicznym, które Polakom tak naprawdę nie smakuje. Specjalności Książęcego są bardziej uniwersalne. I przystępniejsze

Rynek dojrzały, ale z perspektywami

Dzięki zeszłorocznej aktywności producentów kate‑ goria ma szansę zacząć rosnąć w tym roku. – Motorem rozwoju jest zdolność do generowania innowacji, wska‑ zywania nowych zastosowań produktu, zaciekawiania nim konsumentów. Z jednej strony ostatnio zwiększyło się zainteresowanie syropami latem, co jest dobre dla katego‑ rii. Są coraz większą konkurencję dla gotowych napojów. Z drugiej strony wzrósł segment syropów prozdrowotnych, zapoczątkowany przez markę Łowicz – zauważa Dorota Liszka z Maspeksu. Dziś takie produkty odpowiadają za kilka procent sprzedaży, a ich udziały rosną. – Kolejne firmy wprowadzają do oferty takie syropy i z pewnością funkcjonalny trend będzie się rozwijał. Wydaje się jednak, że te produkty będą bardziej uzupełnieniem portfolio niż jego rdzeniem – zauważa Piotr Czarniak. Przedstawi‑ cielka Maspeksu zwraca z kolei uwagę, że ze względu

Konsumenci oceniają jakość syropów na podstawie smaku, gęstości i koloru na dojrzałość rynku w przyszłości pojawią się nowe nisze, które jednak nie zmienią struktury sprzedaży. – Pomimo regularnie pojawiających się nowości rynek jest wciąż dość konserwatywny. Niezmiennie od lat kró‑ luje syrop o smaku maliny, a konsumenci są przywiązani do znanych i cenionych marek – podsumowuje Dorota Liszka. Jesienią ub.r. Maspex zapowiedział, że wyda 200 mln zł m.in. na nowoczesne linie produkcyjne, budowę zautomatyzowanego centrum logistycznego oraz rozbudowę zaplecza surowcowego. Czy efektem inwestycji będą kolejne innowacyjne produkty? Firma nie chce tego zdradzić, ale na bieżący rok zakłada wzrost sprzedaży syropów Łowicz, których linia bę‑ dzie powiększana. (SSZ)


KATEGORIE PRODUKT

większych. To nam pozwala wytwarzać piwo, które możemy nazywać „rzemieślniczym”. Ale zbiornik to nie wszystko – stosujemy specjalne, importowane chmiele i słody – mówi Andrzej Koprowski, dyrektor sprze‑ daży Browaru w Połczynie­‑Zdroju. Dziś producenci nie przejmują się tym, że krótkie serie szybko znikają z półek. – W kategorii piw specjalnych rzadziej spoty‑ kamy się z lojalnością konsumentów. Tu obowiązuje zasada, że piwo robi się raz, a za chwilę wprowadza się następne – tłumaczy Andrzej Koprowski.

Rynek z przyszłością

Piwa specjalne mają potencjał. Mało jest dziś na rynku spożywczym kategorii, które mają równie dobre perspektywy rozwoju. Według szacunków Carlsberga ten segment jest wart około 405 mln zł i rośnie wartościowo w tempie 27 proc. rocznie. – Ten trend szybko się nie odwróci, ale jest bardzo pozytywny dla całej branży, bo podkreśla bogactwo kategorii piwa – mówi Beata Ptaszyńska­‑Jedynak. Podobnego zdania jest Michał Kuczyński: – Przy‑ szłość specjalności jest dobra. To trend ogólnoświa‑ towy. Nadchodzą czasy indywidualizmu, rzeczy wyjątkowych – przekonuje. Zdaniem Magdaleny Brzezińskiej z Grupy Żywiec firmy piwowarskie będą inwestować w rozwój tego segmentu także dlate‑ go, że piwa specjalne pozwalają na zwiększenie wartości sprzedaży. Przeszkodą na drodze rozwoju piw specjalnych – zwłaszcza tych pochodzących z małych i śred‑ nich browarów – jest dystrybucja. Hurtownie nie‑ chętnie patrzą na ten segment, bo nie zapewnia dużego wolumenu. Hubert Wójcik

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

­

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

65


66

KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Fot. Archiwum

NIE TYLKO GRYCZANA I JĘCZMIENNA

Nie żałuj półki na kaszę

K

rajowy rynek kasz jest dość rozdrobniony. W większości opiera się na rodzimych surow‑ cach, co sprawia, że konkurencja na nim spora. Statystyczny Polak zjada ich dziś niespełna 5 kg rocznie, ale zainteresowanie wciąż rośnie. Zaledwie co dziesiąty rodak deklaruje, że kasz nie lubi i ich nie kupuje.

Najchętniej jadane kasze odpowiedzi w proc.

73

Gryczana

57

Jęczmienna

32

Manna

14

Jaglana Owsiana

 Sprawdź, czy na opakowaniu podany jest numer normy, w oparciu o którą kasza jest wytwarzana. To gwarancja wysokich parametrów.  Jeśli opakowanie jest przezroczyste, możesz sprawdzić, czy ziarna nie są zniekształcone lub czy nie ma wewnątrz pyłu mączki.  Podejrzanie niska cena to zazwyczaj podejrzanie niska jakość.  Kontroluj terminy przydatności. Wybieraj sprawdzonego producenta zamiast firmy zajmującej się jedynie konfekcjonowaniem.

Potencjał energii

20

Kuskus

Wybierz dobrą kaszę

9 Źródło: Inquiry/lubiękaszę.pl

Kasze powoli, ale skutecznie wypierają z naszych sto‑ łów podstawowy dodatek do dań, jakim przez dzie‑ siątki lat były ziemniaki. Prozdrowotny trend sprawia, że konsumenci świadomie podchodzą do żywienia i wybierają produkty zawierające cenne wartości od‑ żywcze. Doskonałym przykładem jest kasza jaglana, którą trudno byłoby znaleźć na półkach jeszcze kilka lat temu. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych, choć nadal najczęściej kupowana jest gryczana

TŁUSZCZE ŻÓŁTE

Moda na zdrowie

sprzyja olejom

tłoczonym na zimno Choć sprzedaż tłuszczów żółtych spada, oleje roślinne radzą sobie całkiem nieźle. Ma to związek m.in. z rozwojem segmentu olejów naturalnych, tłoczonych na zimno, zawierających dodatki w postaci ziół.

O

leje roślinne ze względu na ważną rolę w żywieniu i szeroką paletę zastosowań są w prawie każdym domu. W Polsce najpopu‑ larniejszy jest olej rzepakowy. Dietetycy podkreślają, że to on, a nie pochodząca z kręgu kultury śródziem‑ nomorskiej oliwa, jest najlepszy dla mieszkańców naszej szerokości geograficznej.

Sprzedaż olejów najskuteczniej podnoszą promocje komunikowane w gazetkach handlowych

Zioła zamiast konserwantów

Podobnie jak na całym rynku żywności także w seg‑ mencie olejów rośnie zainteresowanie produktami niskoprzetworzonymi, naturalnymi, wolnymi od aromatów i konserwantów. Takie są oleje tłoczone na zimno. Nie wytwarza się ich na drodze ekstrakcji olejów z nasion rozpuszczalnikami organicznymi i nie poddaje rafinacji chemicznej i fizycznej – powstają w procesie mechanicznego tłoczenia. Uchodzą za produkty funkcjonalne, ponieważ ich spożycie może zahamować bądź opóźnić rozwój takich chorób jak otyłość, niedokrwienna choroba serca czy nadciśnienie tętnicze. Konsumenci coraz bardziej interesują się też olejami smakowymi, głów‑ nie z dodatkiem ziół takich jak np. czosnek czy bazy‑ lia. Chodzi nie tylko o to, że tego rodzaju produkty urozmaicają smak potraw, ale przede wszystkim o to, że nie zawierają sztucznych aromatów czy konser‑ wantów, są zgodne z modnym dziś trendem tzw. czystej etykiety. Segment takich naturalnych smakowych produktów rozwija lider rynku olejów, ZT Kruszwica (marka Olej

i jęczmienna. Bo kasza nie jest już kojarzona jedy‑ nie z gulaszem, ale staje się częścią wielu zdrowych i wykwintnych dań, w tym sałatek, a nawet deserów, a internet puchnie od ciekawych przepisów. Wśród zalet warto wymienić potencjał energetyczny kasz – napędzają komórki, dzięki powolnemu rozkła‑ dowi węglowodanów. Przez to po zjedzeniu dania z kaszą czujemy się przez długi czas syci. To także skarbnica błonnika, a niski indeks glikemiczny powo‑ duje, że doskonale zaspokaja potrzeby diabetyków. Jeśli klient zapyta o różnicę pomiędzy kaszą paloną a prażoną, odpowiedź jest prosta. To to samo. W obu przypadkach kaszę poddano obróbce cieplnej. To nadaje jej charakterystyczny smak, ale pozbawia części witamin i minerałów.

Nowy w jadłospisie

– Najlepiej sprzedają się kasze z tak zwanych zbóż archaicznych: prosa, gryki i orkiszu – mówi Maria Rzewnicka z firmy Melvit. – Jeszcze kilka lat temu prym wiodły kasze jęczmienne perłowe, dziś z jęcz‑ mienia najchętniej kupowany jest pęczak, jako kasza najmniej przetworzona i bogata w wartości odżywcze takie jak błonnik i białko. Dużą popularnością cieszy się również wprowadzona niedawno do sprzedaży turecka kasza bulgur z pszenicy durum. Bulgur znany jest na Wschodzie od czterech tysiącleci. To gotowane i suszone ziarna najszlachetniejszej od‑ miany pszenicy. Występuje w trzech stopniach wiel‑ kości, od drobno­‑, przez średnio­‑ po gruboziarnisty Kujawski). Firma ma w ofercie Olej Kujawski 3 ziarna wzbogacony olejem lnianym i olejem z kiełków pszenicy oraz serię olejów smakowych Kujawski z ziołami. Jak informuje Rafał Niczypor, marketing manager ZT Kruszwica, firma wprowadziła sześć wariantów (z dodatkiem bazylii, czosnku, czosnku i bazylii, pomidora z czosnkiem i bazylią, cytryny i bazylii oraz ostrej papryki z pomidorem i bazylią). – To unikalny koncept połączenia oleju rzepakowe‑ go z pierwszego tłoczenia z ziołami, które wzbo‑ gacają smak potraw. Te oleje mają smak i zapach ziaren, z których zostały wytłoczone, oraz głęboki kolor – mówi Rafał Niczypor. Dodaje, że produkty nadają się do smażenia, pieczenia i sałatek. W lutym ZT Kruszwica zaproponowała też linię olejów tłoczonych na zimno w czterech warian‑ tach: Kujawski Rzepak, Kujawski Pestki Dyni, Kujawski Len i Kujawski Słonecznik. To też produkty naturalne, powstające w pro‑ cesie mechanicznego tłoczenia bez udziału wysokich temperatur. Firma podkreśla, że są bogatym źródłem kwasów omega­‑3 oraz witamin E i K. W segment olejów naturalnych inwestu‑ je inny duży producent tłuszczów żółtych – ZT Bielmar. Firma niedawno rozszerzyła ofertę o rafinowane oleje rzepakowe Fithia bez aromatów i konserwantów. – Dzięki do‑ daniu oleju tłoczonego na zimno wzbogacają smak i zyskują na wartościach odżywczych – informuje Małgorzata Sienkiewicz, specjalista ds. komunika‑ cji ZT Bielmar. Dodaje, że w skład linii wcho‑ dzą trzy warianty: olej rzepakowy z dodatkiem oleju z pestek dyni, oleju lnia‑ nego oraz oliwy extra virgin.

Oferta kasz nawet w wielu mniejszych sklepach może imponować – chociażby tutaj w niespełna stumetrowym sklepie sieci Lewiatan w Fajsławicach – wspomaga układ sercowo­‑naczyniowy i świetnie sprawdza się w zupach czy faszerowanych warzy‑ wach. Rośnie też zainteresowanie kuskusem, powsta‑ jącym z granulatu semoliny, którego przygotowanie jest banalnie proste – wystarczy jedynie zalać go na parę chwil wrzątkiem. Moda na zdrowe odżywia‑ nie przywróciła do łask jedno z najstarszych zbóż uprawnych, czyli amarantus, znany u nas jako szarłat. Nie zawiera glutenu, działa zbawiennie na syntezę cholesterolu i zawiera dużo błonnika, witamin i nie‑ nasyconych kwasów tłuszczowych. Właśnie dlatego nazywany jest często zbożem XXI wieku. (WCH)

Wiele pomysłów na ekspozycje

Jak układać oleje smakowe na półce? – Należy je ustawiać w bloku olejów rzepakowych, z którymi są najczęściej współkupowane. Równie ważna jest do‑ datkowa ekspozycja kontekstowa. Ponieważ oleje sma‑ kowe są używane do sałatek, największy wzrost sprzedaży przynosi wystawienie ich w dziale z warzywami, w ramach ekspozy‑ cji grillowych i przy oliwkach w słoikach. Właściwości Oleju Kujawskiego z ziołami sprawiają, że nadaje on potrawom nutę smakową podczas smażenia. Dlatego ten produkt może się znaleźć również w pobliżu stoiska mięsnego – mówi Ra‑ fał Niczypor. Małgorzata Sienkiewicz radzi rozważyć ekspozycję olejów takich jak Fithia na półce ze zdrową żywnością. – Warto też umieszczać przy nich materiały POS, a podczas rozmów z przed‑ stawicielami handlowymi zapytać o prowadzone akcje degustacyjne, dzięki którym konsument może poznać smak tych olejów oraz do‑ wiedzieć się więcej o ich właściwo‑ ściach odżywczych i zastosowaniu – podpowiada przedstawicielka ZT Bielmar. W delikatesach Alma oprócz sma‑ kowych olejów Kruszwicy są też dostępne importowane oliwy aromatyzowane marki Monini. Jak się dowiedzieliśmy od przedsta‑ wicielki Alma Market, w sezonie wiosenno­‑letnim klienci Almy ta‑ kie produkty będą mogli znaleźć na wyspach tematycz‑ nych poświęconych grillowaniu. Fot. 123RF

Wprawdzie półka nie jest z gumy, jednak na kasze warto znaleźć więcej miejsca. Polacy sięgają po nie coraz chętniej.

Anna Terlecka


KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

67

PRODUKTY ŚNIADANIOWE

Zdrowy początek dnia Z badań dietetyków wynika, że śniadanie zjada co piąty Polak. Zdarza się, że zapominamy o pierwszym posiłku lub jemy go w porze drugiego śniadania. Eksperci żywieniowi biją na alarm i uświadamiają, jak ważne jestLurpak regularne jedzenie. WH_192x250mm.pdf 1 13/03/16

C

o do śniadań Polaków nie ma reguły, jedni jedzą bardzo obfite, inni wcale. Tymczasem śniadanie w opinii dietetyków jest najważ‑ niejszym posiłkiem w ciągu dnia. Coraz częściej nie ogranicza się ono wyłącznie do kanapek. Poza pie‑ czywem, wędlinami, nabiałem warto rano jeść płatki śniadaniowe czy jogurty. Dobrym pomysłem na śnia‑ dania są nie tylko jajecznice z różnymi dodatkami, ale także inne dania, jak chociażby naleśniki czy też soki ze świeżych owoców. – Konsumenci wracają do prostych, domowych smaków, a jednocześnie poszu‑ kują nowości, przy czym cenią sobie zdrowy styl życia i zdrowe odżywianie. Często uprawiają sport – komen‑ tuje Jacek Wyrzykiewicz, PR & marketing services manager w firmie Hochland Polska.

Kanapka z pieczonym burakiem

O wyborze produktów śniadaniowych decydują przede wszystkim przyzwyczajenia. Dlatego kanapka nadal jest ważnym elementem polskiego śniadania i to się prędko nie zmieni. Jednak upodobania Polaków ulegają w tej kwestii pewnym modyfikacjom, np. coraz częściej za‑ miast białego pieczywa wybieramy ciemne. Okazuje się też, że Polacy chętnie eksperymentują. – Podstawą kanapek jest oczywiście tłuszcz, taki jak np. margaryna

Tylko co piąty Polak regularnie JADA śniadaniA

chleba w domu. Dla Polaków coraz większe znaczenie ma naturalność produktów. Chętniej niż kiedyś sięga‑ my do półek z tzw. zdrową żywnością.

Śniadaniowa. Szaleństwo zaczyna się natomiast przy doborze dodatków oraz łączeniu smaków. Na ka‑ napkach coraz częściej pojawiają się m.in. pieczone buraki, musztarda i kozi ser – zauważa Małgorzata Sienkiewicz, specjalista ds. komunikacji ZT Bielmar. 21:45 Od jakiegoś czasu nikogo nie dziwi również pieczenie

Energia z dobrego źródła

Ze zdrowiem kojarzą się oczywiście produkty nabiało‑ we, w tym także sery. Jak podkreśla Wyrzykiewicz są one często wybierane na klasyczne śniadania. – Na tle wszystkich innym przetworów mlecznych sery odznaczają Dalszy ciąg na stronie 68

REKLAMA

UWIERZ INSTYNKT TO GŁÓWNY SKŁADNIK

Masło jest niezastąpione W dobrze skomponowanym śniadaniu nie może zabraknąć warzyw, owoców, pełnoziarnistych pro‑ duktów zbożowych oraz mleka i jego przetworów. Te ostatnie są najlepszym źródłem wapnia, budulca kości i zębów, którego niestety zazwyczaj spoży‑ wamy za mało. Mleczne śniadanie można łatwo i szybko przygotować, a wartość takiego śniada‑ nia jest cenna zarówno dla naszego zdrowia, jak i lepszego funkcjonowania w ciągu dnia. Firma Arla Foods wychodzi naprzeciw tym potrzebom i propo‑ nuje bogatą ofertę produktów nabiałowych, które zdecydowanie można polecić konsumentom do przygotowania pożywnego posiłku śniadaniowego zarówno w tygodniu, jak i w weekend. Masło Lurpak – w wersji klasycznej i lekko solonej – wniesie do na‑ szego posiłku wartość prozdrowotną w po‑ staci prawie 10 proc. realizacji dziennego zapotrzebowania na witaminę A. Warto pamiętać, że masło należy do najbardziej łatwostrawnych i naj‑ lepiej przyswajanych tłuszczów. Roman Jawczak, marketing manager Arla Foods

IMPROWIZUJ Z LURPAKIEM SILNE WSPARCIE MARKETINGOWE

REKLAMA TV

KINO

MATERIAŁY POS

INTERNET

PRASA

ZAMÓW JUŻ DZIŚ!

LOKOWANIE PRODUKTU

DIGITAL & VOD


68

KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Zdrowy początek dnia

Czas na nowe komunikaty Aktualnie prowadzimy intensywne działania z na‑ szym sztandarowym produktem, czyli Almette. Stąd przyszedł czas na nowe komunikaty: polskie mleko i naturalne składniki. W ślad za nimi zmie‑ niamy szatę graficzną opakowania, która jeszcze bardziej podkreśla naturalny i lekki charakter pro‑ duktu. Charakterystyczny skopek przyciąga uwagę autentycznym drewnem, nowe ilustracje dodat‑ ków wiernie oddają ich prawdziwy wygląd, a zielona łąka przywo‑ dzi na myśl najczystszą naturę. Nasze działania wspiera David Gabo‑ riaud, doświadczony trener kulinarny i Aga‑ ta Ziemnicka – Łaska, dietetyczka i psycho‑ lożka żywieniowa. Jacek Wyrzykiewicz, PR & marketing services manager Hochland Polska

Dalszy ciąg ze strony 67 się szczególnym składem. Są one bogatym źródłem wielu składników odżywczych, które w pozostałych produktach mlecznych występują z dużo mniejszą koncentracją – tłu‑ maczy ekspert Hochlandu. W serach możemy znaleźć

Klienci szukają alternatywy dla tradycyjnych śniadań wysokowartościowe białko o wzorcowym składzie aminokwasów, wapń w ponad ośmiokrotnie większej ilości niż w mleku, fosfor, magnez, żelazo, potas, cynk, witaminę A, E i D, beta­‑karoten oraz witaminy z grupy B.

ZDANIEM Eksperta Rośnie sprzedaż jogurtów i płatków śniadaniowych Według badania Panel Handlu Detalicznego, prowadzonego przez Nielsena, w Polsce łączna wartość sprzedaży jogurtów i płatków śniadaniowych w 2015 roku wyniosła prawie 3 mld zł. Zarówno kategoria płatków, jak i jogurtów rosła i pod względem wielkości, i wartości sprzedaży, przy czym sprzedaż wartościowa rosła wolniej od wolumenowej, co oznacza spadek średniej ceny dla pro‑ duktów z tych kategorii w poprzednim roku. W skład kategorii jogurtów wchodzą segmenty jogurtów pitnych, do jedzenia łyżeczką oraz fermentowanych – zawierających np. specjalistyczne bakterie. Naj‑ większym segmentem, odpowiadającym za ponad trzy czwarte sprzedaży wolumenowej całej kategorii, są jogurty przeznaczone do jedzenia łyżeczką. Znaczenie segmentów nie zmieniło się istotnie w ciągu ostatniego roku, wszystkie odnotowały również podobny wzrost wolumenowy. W 2015 roku, według klasyfikacji Nielsena, na rynku były dostępne jogurty w kilkuset smakach. Ponad 1 na 10 wariantów zawierał dodatek musli, zbóż lub płatków. Mimo wzrostu sprzedaży całej kategorii produkty z tymi dodatkami radziły sobie gorzej, notując wolumenowy spadek. W 2015 roku kupiono znacznie więcej jogurtów naturalnych – ich tempo wzrostu przekroczyło 10 proc. W zeszłym roku płatki dla dzieci stanowiły niemal połowę sprzedanych produktów, na drugim miejscu były płatki dla całej rodziny. Największą sprzedaż w kategorii płatków śnia‑ daniowych odnotował smak czekoladowy, co nie dziwi wobec popularności produktów dla dzieci. Podczas gdy jogurty z dodatkiem musli, zbóż lub płatków śniadaniowych notowały spadki sprzedaży wolumenowej segment płatków śniadaniowych i musli rósł ilościowo. Sprzedaż drugiego z segmentów tej kategorii, czyli płatków kukurydzianych, również rosła, jednak znacznie wolniej. Mimo zbieżności trendów w obu kategoriach kupujący dokonują zupełnie innych wyborów pod względem zawartości dodatków w jogurtach i płatkach śniadaniowych. Podczas gdy płatki śniadaniowe musli notują dwucyfrowy wzrost, w przypadku jogurtów umacniają się jogurty naturalne. Bartosz Topór, specjalista ds. obsługi klienta, dział współpracy z producentami, Nielsen

Na trendzie zrównoważonego odżywiania zyskuje także sprzedaż… ciastek! Maria Dudzińska, brand manager belVita Mondelez Polska, zaznacza, że ciastka belVita zostały stworzone specjalnie z myślą o śnia‑ daniu i zawierają pełne ziarno przynajmniej z 5 ro‑ dzajów zbóż. – Konsumenci belVity to osoby w wieku 25­‑40 lat, aktywne zawodowo i fizycznie, mieszkające przede wszystkim w dużych miastach. Takie, które szu‑ kają produktów, które dostarczą im zbilansowanych składników odżywczych – wyjaśnia Dudzińska.

Na słono czy słodko?

Konsumenci szukający alternatywy dla tradycyjnych śniadań są rozpieszczani przez producentów. Na przy‑ kład Hochland wprowadził niedawno nową linię pro‑ duktów Almette Fruit, które stały się dla wielu osób inspiracją, dzięki tym serkom mogą przygotować całą gamę śniadań słodkich, tak popularnych chociażby we Francji, ale u nas zdobywających także coraz szersze grono wielbicieli. – Chociaż polscy konsumenci general‑ nie są dość tradycyjni, zmiana trybu życia przekłada się na zmianę przyzwyczajeń śniadaniowych. Staramy się kupować produkty wysokiej jakości, dlatego popularne są soczki jednodniowe czy, w większych miastach, kok‑ tajle owocowo­‑warzywne na wynos – mówi Dudzińska. Istotnym trendem jest też szeroko rozumiana natural‑ ność. – Producenci stawiają na produkty pozbawione sztucznych dodatków – wskazuje Sienkiewicz, zazna‑ czając przy tym, że odchodzi się od spożywania cukru na rzecz edukacji o zdrowych tłuszczach roślinnych, zwłaszcza oleju rzepakowym.

Pośpiech szkodzi

Szybkie tempo życia, nadmiar obowiązków i brak wolnego czasu powodują, że coraz częściej za‑ pominamy o śniadaniu. – Odsetek osób, które w pośpiechu rezygnują ze śniadania, jest w Polsce bardzo duży. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, jak ważny jest to posiłek dla naszego organizmu i jak bardzo szkodzimy sobie w ten sposób – akcentuje

Mamy bardzo ciekawe plany W portfolio marki Lubella znajdują się płatki śniada‑ niowe: Corn Flakes, Corn Flakes Pełnoziarniste i Żyt‑ nie oraz Mlekołaki, które są doskonałą propozycją na smakowite, pożywne śniadanie i poranną porcję energii dla dziecka. Są dostępne w ulubionych przez dzieci smakach i oryginalnych kształtach. Największą część rynku stanowi segment dziecięcy z niezmiennie najbardziej popularnym smakiem czekoladowym. Naj‑ bardziej się tutaj liczy oczywiście gust najmłodszych konsumentów. Istotne są jednak również walory od‑ żywcze płatków zbożowych doceniane przez matki. Co dla nas ważne, zyskują płatki bez wersji smakowych, czyli płatki Corn Flakes, których segment został przez Lubellę poszerzony poprzez wprowadzenie płatków Corn Flakes Pełnoziarnistych oraz Płatków Corn Flakes Żytnich. Cieszymy się szczególnie z rozbudowy tego rynku dotychczas postrzeganego jako generyczny i po‑ zbawiony innowacji, a za ten rozwój odpowiedzialna jest marka Lubella. Jesteśmy mocnym numerem dwa. To zasługa widocznych zmian w zakresie ich dostępno‑ ści – obecności w sklepach, jak również szerokości pół‑ ki, a także silnych działań marketingowych, które wspierają sprzedaż. Na 2016 rok mamy bardzo ciekawe plany dalsze‑ go rozwoju naszych linii płatków – zarówno Lubelli Corn Flakes, jak i Mlekołaków, o czym będziemy informować na bieżąco. Dorota Liszka, menadżer ds. komunikacji korporacyjnej Maspex Wyrzykiewicz. Brak śniadań powoduje wzmożony głód w dalszej części dnia. W ten sposób na kolejny posiłek zjemy dużo więcej. Łukasz Rawa

Utrzymać szczupłą sylwetkę Żyjemy coraz szybciej. Mamy coraz więcej obowiązków. Coraz intensywniej wy‑ korzystujemy czas wolny. Dlatego wiele osób poświęca mało czasu na jedzenie. Częściej niż kiedyś wybieramy dania gotowe, zaspokajamy głód szybkimi prze‑ kąskami, pomijamy posiłki i głodzimy się przez większość dnia, by wieczorem nadrabiać ogromną obiadokolacją. Drugie śniadanie jest najczęściej pomijanym posiłkiem w ciągu dnia. Wiele osób mylnie uważa, że to posiłek niepotrzebny. Nie‑ którzy drugie śniadanie pomijają zupełnie, inni zastępują je słodką przekąską, np. batonem lub drożdżówką, a jeszcze inni zamieniają je na kawę z dużą ilością mleka i cukru. Każda z tych dróg jest błędna, bo rzeczywista rola drugiego śniadania dla naszego organizmu jest ogromna. Regularne jedzenie drugich śniadań przyspiesza też tempo metabolizmu, co pomaga uzyskać i utrzymać szczupłą sylwetkę. Dorota Osóbka, specjalista ds. żywienia ZT Bielmar

Warto postawić na półce – TŁUSZCZE DO SMAROWANIA Śniadaniowa z masłem  Margaryna Śniadaniowa z masłem ma wysoką zawartość kwasów omega­‑3. Produkt dostępny w kubku. Opakowanie: 500 g Producent: ZT Bielmar

Finuu  Finuu Masło Fińskie klasyczne i Finuu Masło Fińskie Solone to produkty o uniwersalnym zastosowaniu – można nimi smarować pieczywo oraz używać do gotowania, pieczenia i smażenia. Opakowanie: 200 g Dystrybutor: ZT Kruszwica

Lurpak Premium Miks Klasyczny

Delma extra maślany smak

 Lurpak Premium Miks Klasyczny to wysokiej jakości miks z dużą (64 proc.) zawartością masła. Dostępny w trzech wariantach: lekko solony, z oliwą oraz w wersji klasycznej. Opakowanie: 200 g Producent: Arla Foods

 Delma Extra maślany smak to połączenie margaryny o zawartości 39 proc. tłuszczu z masłem. Produkt jest dostępny w klasycznym kwadratowym kubku. Opakowanie: 450 g Producent: Unilever Polska

Masło ekstra Łaciate  Masło o zawartości tłuszczu 83 proc. Jest naturalnym źródłem niezbędnych dla organizmu witamin: A, D, E i K. Oferowane w postaci kostki i osełki. Opakowanie: 200 g Producent: SM Mlekpol



70

KATEGORIE PRODUKTÓW

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Fot. Archiwum

STOISKO Z MIĘSEM I WĘDLINAMI

Dobry nastrój

to dopiero profit Schludna i profesjonalna obsługa, promocja lokalnych wyrobów, produkty na zamówienie, fachowe porady – jest wiele sposobów, by stoisko z mięsem i wędlinami wyróżniało naszą placówkę na tle konkurencji.

K

iełbasa szlachecka, Kiełbasa góralska, Pasztet borowikowy – po te wyroby w sklepach Deli‑ katesów Profit ustawiają się kolejki. Producenci to Zakłady Mięsne Burzyk i Więcek, lokalne firmy znane w Lublińcu i okolicach, w których działają czte‑ ry placówki tej sieci. – Promujemy obu regionalnych producentów, bo mają dobrej jakości wyroby i stoi za nimi tradycja. Na stoiskach zamontowaliśmy blen‑ dy przedstawiające ich ofertę – uzasadnia Łukasz Ostrowski, współwłaściciel Delikatesów Profit. Podkreśla, że firma ceni współpracę ze wszystkimi producentami, także ogólnopolskimi, ale blendy to wyjątkowy ukłon w stronę krajanów.

Czwartek dniem kiełbasy na gorąco

Raz w tygodniu do sklepu przyjeżdża, prosto z zakładu, tutejsza specjalność – kiełbasa na gorąco. Przywozi ją w czwartki po południu pracownik ZM Burzyk. – Po ten przysmak przychodzi stałe grono klientów. W dwie, trzy godziny sprzedajemy jej nawet 15 kilogramów – opo‑ wiada Ostrowski. Kiełbasa po wystygnięciu nieco się kurczy, dlatego jest na nią nieco wyższa marża. Sklep

PKM Duda dzierżawi zakład Cedrobowi Spółka PKM Duda wydzierżawiła firmie Cedrob za‑ kład produkcyjny w Ciechanowcu specjalizujący się w produkcji wędlin. Spółka nadal będzie zlecać tam wytwarzanie wędlin pod marką Stół Polski. (WCH)

ABP Food Group kupi ubojnię w Polsce Należąca do irlandzkiego koncernu ABP Food Group, spółka ABP Poland złożyła w UOKiK wniosek o zgodę na nabycie części mienia firmy mięsnej Skłodowscy­ ‑Tykocin z Tykocina. Polski oddział Grupy (ABP Poland) prowadzi działalność w sektorze produkcji mięsa i ofe‑ ruje do sprzedaży mięso wołowe. Spółka ma dwa za‑ kłady przetwórcze: w Pniewach oraz Kłosowicach (oba w woj. wielkopolskim). (WCH)

Polskie mięso do Egiptu Polska wołowina i drób dostały zielone światło od egipskich władz sanitarnych – wkrótce rozpocznie się eksport tych produktów z trzech wybranych zakładów. Rozmowy w tej sprawie trwały ponad rok. (WCH)

Amerykanie wpuszczą holenderską wołowinę Władze amerykańskie poinformowały o otwarciu ryn‑ ku wołowiny dla produktów z Holandii. Holendrzy zabiegali o to niemal dwa lata. Dotychczas prawem eksportowania wołowiny do Stanów Zjednoczonych dysponowały w Unii jedynie Litwa i Irlandia. Obecnie najbliżej wynegocjowania warunków własnych dostaw tego mięsa są Anglicy i Francuzi. (WCH)

zarabia i tworzy wizerunek placówki, która oferuje coś wyjątkowego. W stałej sprzedaży sklep ma 250 rodza‑ jów wędlin. – Od czasu do czasu zastanawiamy się nad tym, czy zrezygnować z części asortymentu, ale jakoś nie mam do tego ręki. Nie chcę ograniczać klientom wyboru – przyznaje Łukasz Ostrowski.

W stałej sprzedaży Delikatesy Profit mają aż 250 rodzajów wędlin W Delikatesach Profit ściany są wyłożone beżowymi płytkami ceramicznymi w stylu retro, a sprzedaw‑ cy noszą biało­‑zielone stroje, które korespondu‑ ją z szyldem. Na fartuchu znajduje się logo sieci i plakietka z imieniem, co skraca dystans między klientem a obsługą.

10 metrów bieżących lady, około 250 produktów, wyroby lokalnych zakładów mięsnych – nic dziwnego, że klienci chcą tu kupować

Pokaż mi swój tasak…

– Stoisko mięsne jest najbardziej wymagające, jeśli cho‑ dzi o personel. To tu potrzeba najwięcej ludzi – u nas na zmianie są trzy lub cztery osoby, tu też liczą się umiejęt‑ ności. Klientowi trzeba umieć doradzić, zainspirować go kulinarnie, nie wspominając o takich umiejętnościach jak krojenie schabu z kością na odpowiednią grubość – mówi Łukasz Ostrowski. Podkreśla, że dziś mięso jest przywożone do sklepów poporcjowane, więc nie ma potrzeby zatrudniania rzeźników, ale każdy sprzedawca na stoisku umie posługiwać się tasakiem. To podstawowa umiejętność w tym dziale. Przed świętami warto prowadzić zapisy na mięso i wędliny. Raz, że takie są oczekiwania klientów, dwa – ułatwia to planowanie zamówień.

Jak pieprz, to w młynku

Delikatesy Profit mądrze budują nastrój na stoisku – choć promują regionalne wyroby, nie ma mowy o atrapach czosnku czy papryki lub słomianych

daszkach, które miałyby kojarzyć się ze swojskością. Jeśli już, to elementem dekoracji są po prostu liście sałaty. Nie ma też mowy o grze światłem – oświetle‑ nie jest górne, skierowane na ladę z mięsem i wę‑ dlinami. One też są głównymi bohaterami w tym dziale. – Mamy świadomość, że niektóre produkty są współkupowane z innymi, ale oszczędnie z tego korzystamy. Wystawiamy tylko bardziej wyrafinowa‑ ne przyprawy w młynku, jak kmin rzymski czy zioła Mateusza. To nie jest miejsce na standardowy pieprz – mówi Łukasz Ostrowski. Sklep dba o detale: wędliny są pakowane w perga‑ min powlekany folią, zdobiony logotypem sklepu. Sprzedawczynie składają go w zgrabną kopertę i sklejają cenówką. Wędliny nie są krojone na zapas, a dopiero na życzenie klienta. W każdym ze sklepów są trzy krajalnice (dwie do wędlin, jedna do serów). – W jednym ze sklepów jest maszynka do mielenia mię‑ sa. Zastanawialiśmy się nad kotleciarką, ale to jednak zbyt duży wydatek – mówi Łukasz Ostrowski. (ATE)

GRZECHY GŁÓWNE ZA LADĄ Z WĘDLINAMI

Klient nie wszystko wybaczy Na większość niedociągnięć klienci przymykają oko. Są jednak nawyki, które bardzo źle świadczą o personelu sklepu i mogą spowodować, że ludzie nie będą chcieli kupować mięsa i wędlin.

podskubujący produkty z ekspozycji, czy własne kanapki schowane pod ladą. W sezonie grypo‑ wym skutecznie zabijają sprzedaż ekspedienci pociągający nosem i kichający nad towarem. Jednorazowe maseczki może urody nie dodają, ale na pewno nie odstręczają od zakupów.

Na to, jak klient postrzega sklep i jakość świadczo‑ nych w nim usług, składają się nie tylko ceny czy szerokość asortymentu, ale i detale: uśmiech i za‑ angażowanie sprzedawcy, jego kultura osobista, drobne gesty, które składają się na ogólny klimat zakupów. Z wielu nieprofesjonalnych nawyków sprzedawcy i kierownicy sklepów często nie zdają sobie nawet sprawy, ale klient je widzi i ocenia. Ja‑ kie zachowania dyskwalifikują osoby, które pracują na stoisku mięsnym?

„Tej wędliny nie kroimy”

Higiena i wygląd sprzedawcy

Niby coś oczywistego, a jednak wielu sprzedaw‑ ców, przystępując do pracy na stoisku mięsnym, nie myje rąk. Mimo coraz powszechniej wdraża‑ nych systemów HCCP wciąż zdarzają się roztrze‑ pani ekspedienci, którzy sięgają po towar gołą ręką, a nie w foliowej rękawiczce. Zdarzają się i tacy, którzy tą samą sfatygowaną rękawiczką sięgają i po świeże mięso, i wędlinę! Sprzedawczynię dyskwalifikuje biżuteria – nie tylko pierścionki, ale i długie wisiorki, kolczyki czy klipsy (ekspedientka na dobrą sprawę nie powinna w ogóle nosić w pracy biżuterii), a także

polakierowane paznokcie. Włosy powinny być obowiązkowo związane, a najlepiej schowane pod czepkiem, zaś fartuch zapięty i czysty. Niby to oczywiste, a jednak po drugiej stronie lady wciąż zdarzają się osoby o niechlujnym wyglądzie.

Kanapka spod lady

Do zakupu zniechęca sprzedawca, który na py‑ tanie „jak smakuje ta kiełbasa?”, odpowiada, że nie wie, bo nie jada kiełbas. Albo że w ogóle nie lubi mięsa… A przecież mógłby po prostu powie‑ dzieć, że „koleżanka jadła i jej smakowało” albo „musi być smaczna, skoro wiele osób ją kupuje”. Ignorantem jest też ten pracownik sklepu, któ‑ ry nie zna nazwy producenta danego wyrobu („Podwawelska to Podwawelska”). Klienci dostają szału, gdy są ignorowani. Mimo to w dziale z mię‑ sem i wędlinami często widać wijącą się kolejkę, którą obsługuje tylko jedna sprzedawczyni, bo dwie pozostałe, stojąc tyłem do reszty, zawzięcie kroją wędliny na zapas. Fatalne wrażenie robi na kupujących personel, który publicznie ucina sobie pogawędki na prywatne tematy. Dyskwa‑ lifikacją są też „podjadający sprzedawcy” – czy to

Gdy klient musi domagać się od sprzedawcy po‑ krojenia wędliny, choć za plecami sprzedawcy stoi krajalnica, to sygnał, że coś niedobrego dzieje się w sklepie, jeśli chodzi o jakość obsługi. Nie do przyjęcia są wymówki typu „tego nie kroimy, bo noże by się stępiły” czy „wędliny podaję tylko w ka‑ wałku, bo już umyłam krajalnicę”, podczas gdy do zamknięcia sklepu zostało jeszcze dobrych kilka godzin… Fatalnie jeśli klient musi negocjować ze sprzedawcą, na jaką grubość zostanie pokrojona wędlina – jedni lubią grube plastry, inni cieniutkie „ażurki”. Rolą sprzedawcy jest się dostosować do tych preferencji. Komentarze typu „tej wędliny nie da się cienko pokroić” są po prostu nie na miejscu. Czyż „pokroję na tyle cienko, na ile się da” nie brzmi dużo przyjaźniej? Oczywiście nie dajmy się zwariować. Sprzedawca nie jest od tego, by spełniać wszystkie zachcianki klienta. Nie pokroi pasztetu, nie napocznie nowego kawałka wędliny, tylko dlatego, że klientowi nie podoba się kawałek, który leży w ladzie. Profesjonalizm, zdrowy rozsądek i dobre maniery pozwolą w każdej sytuacji uniknąć większych zgrzytów. (ATE)


KATEGORIE PRODUKTÓW WĘDLINY

Parówki, przebój

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

71

Co trzeci Polak przynajmniej raz w tygodniu je parówkę

nie tylko śniadaniowy Polacy lubią parówki, choć przez lata mieli o nich nie najlepszą opinię. Wydają na nie co piątą złotówkę przeznaczoną na zakup wędlin.

Zmiana jakościowa

Parówki długo kojarzyły się z czymś tanim, wątpliwej jakości. Choć ta jakość zdecydowanie się poprawiła, producenci wciąż muszą przekonywać, że oferują produkty o wysokich walorach odżywczych. To, że jeszcze kilka lat temu parówki nie cieszyły się dobrą opinią, przyznaje Dominika Rąba, dyrektor ds. sprzedaży w ZM Henryk Kania. – Producenci sku‑ tecznie walczą z tym wizerunkiem – podkreśla. To parówki są kategorią, w której od kilku lat widać zdecydowany wzrost produktów premium. Poprzecz‑ kę podniósł w 2009 roku Sokołów, wprowadzając

(i intensywnie reklamując) parówki z dużą zawarto‑ ścią szynki. W ślad za nim poszła większość liczących się producentów. Efekt? Dziś już niemal standardem jest zawartość mięsa na poziomie 70­‑90 proc.

Rynek parówek wart jest już około 3 mld zł – Wysoka jakość jest dodatkowo gwarantowana przez rodzaj użytego surowca – szynki, cielęciny czy drobiu – dodaje Krzysztof Kawecki. – Duże znaczenie ma także tzw. krótka etykieta i informacja na opakowaniu dotycząca obniżonej zawartości tłuszczu, soli, wysokiej zawartości białka i braku dodatku fosforanów. Diametralnie zmieniły się maszyny do produkcji paró‑ wek. Nowe technologie pozwalają na wytwarzanie pro‑ duktów bezpiecznych i o powtarzalnej jakości. Zmienił się również proces związany z wędzeniem, co znacznie podniosło poziom bezpieczeństwa produktów, a ko‑ mory wędzarniczo­‑parzelnicze pozwalają na obróbkę termiczną i schładzanie w systemie zamkniętym. – Klienci wolą zapłacić więcej, ale wiedzieć, co kupu‑ ją. Słabo sprzedają się parówki najtańsze, gorszego

Fot. 123RF

N

ajwiększa kategoria wędlin jest od daw‑ na najpopularniejsza, po parówki sięgają dzieci, młodzież i osoby starsze. Parówki są kupowane przez 70 proc. konsumentów i gosz‑ czą co najmniej raz w tygodniu w jadłospisie co trzeciego Polaka. Jak mówi Krzysztof Kawecki, dyrektor spółki Sokołów i główny technolog tej firmy, według szacunków branży w ciągu roku przeznaczamy na parówki około 3 mld zł, czyli co piątą złotówkę wydaną na wędliny. Ewa Mielnicka, menadżer ds. PR z firmy JBB, dodaje, że dziś parówki sprawdzają się nie tylko w porze śnia‑ dania, ale także jako przekąska na zimno zabierana do szkoły czy pracy, a nawet jako składnik szybkiego obiadu. Są produktem uniwersalnym.

gatunku – zauważa Bartosz Paterek, zawiadujący franczyzowym sklepem Piotr i Paweł w Koźminie Wielkopolskim. Parówki, podobnie jak inne wędliny, są nadal często ku‑ powane na stoiskach samoobsługowych. Jak zaznacza Andrzej Misiak z Indykpolu kluczową rolę odgrywa w takim przypadku rekomendacja sprzedawcy.

Koncepty i nowości

Walka o klientów to duży wysiłek promocyjny. Nakła‑ dy jednak się opłacają, bowiem Berlinki z Morlin czy Sokoliki lub Słowianki z Sokołowa dzięki intensywnej promocji ugruntowały swoją pozycję. Dobrze sprze‑ dają się produkty konfekcjonowane i bez osłonek (czyli wygodne w konsumpcji). Sprawdził się też kon‑ cept wprowadzony przez Indykpol, czyli pojedynczo pakowane Jedynki. – Oddzielnie pakowane umożli‑ wiają dłuższe przechowywanie i wygodne użytkowanie – wyjaśnia Andrzej Misiak, dodając, że przybywa także produktów odpowiadających na potrzeby

konkretnych grup konsumentów, np. mężczyzn. Takie są Jedynki MEN z dodatkiem wołowiny. Na parówki mocno postawiła niedawno firma Henryk Kania, wprowadzając trzy odsłony marki Na Dzień Dobry. – Parówki są kategorią, w którą w najbliż‑ szym roku dużo zainwestujemy, zarówno w produkty brandowe, jak i pod markami własnymi sieci – przy‑ znaje Dominika Rąba. Co i rusz któryś z producentów wprowadza coś no‑ wego. Niedawno Zakłady Józefa Bałdygi z Łysych, czyli JBB, z myślą o dzieciach zaproponowały Parówki Jogurtowe. Składają się w 80. proc. z mięsa wieprzo‑ wego, drobiowego i jogurtu i nie zawierają glutenu, dzięki czemu mogą je jeść alergicy. Rosnąca świadomość i oczekiwania konsumentów wymuszają rozwój. Krzysztof Kawecki z Sokołowa nie ukrywa, że klienci rozważnie dokonują zakupów, czytają wnikliwie etykiety, a na znaczeniu zyskują produkty o odpowiedniej wartości odżywczej i wa‑ lorach dodatkowych. (WCH)

REKLAMA

Wybór dla całej rodziny! Połóż Jedynki na półce i polecaj: · dla każdego – Jedynki classic, z serem, kiełbaski Jedynki · dla dzieci – Jedyneczki · dla mężczyzn – Jedynki MEN

www.indykpol.pl | www.facebook/indykpol

Lisner chce przejąć Nordfish­‑Foodmark z Charzyna Firma Lisner złożyła do UOKiK wniosek o zgodę na przejęcie kontroli nad Nordfish­‑Foodmark z Charzyna. Lisner należy do grupy kapitałowej Unter‑ nehmensgruppe Theo Müller S.e.c.s., międzynarodowego producenta produktów mlecznych oraz produktów gotowych do spożycia. (WCH)

Polacy polubili ryby Rośnie u nas spożycie ryb – podaje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodar‑ ki Żywnościowej. Po podsumowaniu danych z pierwszych trzech kwartałów

minionego roku stwierdzono, że średnio w miesiącu gospodarstwo domowe w Polsce przeznaczało na ryby i owoce morza 7,33 zł na osobę, w porów‑ naniu do podobnego okresu z 2014 roku to wzrost o 2,9 proc. Oznaczało to wzrost spożycia o 12,5 proc. do poziomu 0,1 kg na osobę. (WCH)

Zmiana prezesa ŁMeat­‑Łuków Po czteroletnim okresie pracy na stanowisku prezesa zarządu spółki Grażyna Prokopiuk ustąpiła miejsca Irenie Grzesiak, która piastowała już tymczasowo tę funkcję na początku 2012 roku. Jak zapowiedziała nowa pani prezes priorytetami firmy będzie obecnie praca nad kana‑ łami dystrybucji oraz promowanie szlachetnych rodzajów wołowiny.

ŁMeat­‑Łuków to jeden z największych producentów wędlin, konserw oraz mięsa wieprzowego i wołowego w naszym kraju. (WCH)

Wkrótce ruszy nowy zakład JBB Trwają ostatnie prace przed otwarciem kolejnego zakładu produkcyj‑ nego spółki JBB z Łysych. Zakład Rozbioru Mięsa JBB2 powstaje w miej‑ scowości Dylewo. Uruchomienie przewidywane jest na koniec maja tego roku. W nowym zakładzie znajdzie zatrudnienie około 100 osób. Jednocześnie trwają prace modernizacyjne dotychczasowych zakła‑ dów JBB, spółka powiększy je o dodatkowe 2000 mkw. powierzchni magazynowej i chłodniczej. (WCH)


72

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Skittles Wild Berry  Firma Wrigley poszerzyła asortyment cukierków Skittles o nowy smak – owoców leśnych. Produkty są już dostępne na rynku, a marka Skittles jest mocno wspierana marketingowo. Opakowanie: 174 g Cena sugerowana: 6,99 zł Producent: Wrigley Poland

Linia Knorr Naturalnie Smaczne!  Naturalnie Smaczne! to produkty Knorra, których skład to w 100 proc. naturalne składniki, jak warzywa, zioła, przyprawy, oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia czy mąka. Cząstki są ponadto większe niż w dotychczasowych recepturach, dzięki czemu można łatwo rozpoznać znajdujące się w składzie warzywa. Na linię składają się obecnie cztery warianty: Spaghetti Bolognese, Lasagne, Zapiekanka makaronowa z szynką oraz Gulasz. Cena detaliczna: 3,49 zł Producent: Unilever Polska

Naturalne herbaty Pure Ceylon  Big­‑Active, lider rynku herbat zielonych, czerwonych i funkcjonalnych, rozszerzył portfolio o herbaty czarne oraz earl grey. Nowa linia nosi nazwę Pure Ceylon. Herbaty charakteryzują się dużymi liśćmi i nie są wzbogacane dodatkowymi aromatami. Producent oferuje pięć wariantów: herbaty liściaste 100 g, ekspresowe 25, 50 i 100 torebek, a także earl grey – 25 torebek. Producent: Herbapol­‑Lublin

NOWE PRODUKTY

Tłoczone na zimno oleje marki Kujawski

Nowe opakowania serów żółtych Hochland

 Na linię nowych olejów Kujawski tłoczonych na zimno składają się cztery warianty: rzepakowy, lniany, słonecznikowy i z pestek dyni. To produkty naturalne, powstające w procesie mechanicznego tłoczenia bez udziału wysokich temperatur. Są bogatym źródłem kwasów omega­‑3 oraz witamin E i K. Opakowanie: 250 ml Producent: ZT Kruszwica

 Od początku marca do sprzedaży trafiają sery żółte Hochland w zmodyfikowanych opakowaniach z bardziej widocznym logo. Zmiana dotyczy całego portfolio. Producent zachował innowacyjny mechanizm, dzięki któremu opakowanie może być wielokrotnie zamykane i otwierane, a ser pozostaje świeży. Opakowanie: 150 g Cena sugerowana: 4,59 zł Producent: Hochland Polska

Pasztety wołowe Świat Szlachetnej Wołowiny  ZM Łuków proponuje pasztety wołowe z serii Świat Szlachetnej Wołowiny wzbogacone o dwa dodatki – czarne oliwki i borowiki. Produkty mają wysoką zawartość mięsa (zawierają 88 proc. wołowiny), domowy smak, lekko przypieczony chrupiący wierzch. Oba rodzaje pasztetu są oferowane w przewiązanych ozdobną banderolą drewnianych foremkach. Opakowanie: około 180 g Cena: około 24 zł/kg Producent: ZM Łuków

 SM Mlekpol wprowadza do sprzedaży serek homogenizowany waniliowy Rolmlecz z dodatkiem laski wanilii. Produkt nie zawiera sztucznych dodatków i konserwantów. Tradycje serków homogenizowanych Rolmlecz sięgają 1974 roku. Producent: SM Mlekpol

Pyzy z mięsem marki Proste Historie smakują jak tradycyjne pyzy. Mają dużo farszu, który jest zatopiony w ziemniaczanym cieście, a całości smaku dopełniają aromatyczne przyprawy. Opakowanie: 450 g Producent: Iglotex

 Tymbark Vitamini to linia soków marchwiowo­ ‑owocowych dostępna w najpopularniejszych smakach: Banan­‑Marchew­‑Jabłko, Brzoskwinia­‑Marchew­‑Jabłko i Malina­‑Marchew­‑Jabłko. Każdy z wariantów zawiera witaminy A, C i E. Producent: Maspex Wadowice

 Polecane dzieciom parówki Jogurtowe mają łagodny smak i aksamitną konsystencję. Teraz są dostępne w nowym opakowaniu. W kolorowej paczce znajduje się dziewięć małych parówek, dzięki czemu dziecko poradzi sobie z ich pokrojeniem. Parówki Jogurtowe nie zawierają glutenu, a ponad 80 proc. ich składu to mięso wieprzowe, drobiowe i jogurt naturalny. Producent: JBB

Serek waniliowy Rolmlecz z laską wanilii

Pyzy z mięsem Proste Historie

Tymbark Vitamini

Parówki Jogurtowe JBB

Cocio Natural Energy  Napój Cocio Natural Energy jest oferowany w dwóch wariantach: Cocio Natural Energy z kawą i Cocio Natural Energy z czekoladą. Produkt nie zawiera substancji słodzących, sztucznych dodatków oraz barwników, w jego skład wchodzi za to ekstrakt z guarany. Zawartość kofeiny na 100 ml napoju wynosi 32 mg. Cocio Energy to napój głównie dla młodych mężczyzn. Producent: Arla Foods

Winiary Pomysł na… Soczystą Pierś Kurczaka  Winiary Pomysł na… Soczystą Pierś kurczaka w złocistym curry to odpowiednio dobrana kompozycja ziół i przypraw w orientalnym stylu. Mięso można szybko przyrządzić na patelni bez dodatku tłuszczu. Cena sugerowana: 2,99 zł Producent: Nestlé Polska

Arla Paluszki Serowe  Ser topiony w formie paluszków to mleczna przekąska dla dzieci. Arla Paluszki Serowe są polecane jako dodatek do drugiego śniadania lub jako przekąska pomiędzy posiłkami. Kolorowe, atrakcyjne opakowanie składa się z sześciu gotowych do jedzenia paluszków serowych (18 g), każdy w osobnym, łatwo oddzielającym się opakowaniu. Opakowanie: 6x18 g Producent: Arla Foods


NOWE PRODUKTY

Udziec wieprzowy Madej Wróbel  Udziec wieprzowy marki Madej Wróbel ma wysoką zawartość mięsa (100 g produktu przygotowano ze 109 g szynki wieprzowej) i bogaty aromat. Producent: Madej Wróbel

Herbaty Nasza  Herbapol­‑Lublin wprowadza nową markę herbaty Nasza. Na ofertę składają się klasyczna herbata oraz popularne smaki owocowe – Malina, Wiśnia, Owoce leśne oraz Truskawka. Nasza to herbata rodzinna – w opakowaniu herbaty owocowej znajduje się 25 saszetek, a czarnej – 40 lub 90. Torba ze struną umożliwia wielokrotne otwieranie i zamykanie produktu. Ceny: 3,79 zł (25 torebek), 4,79 zł (90 torebek) Producent: Herbapol­‑Lublin

Ser Serenada w opakowaniu ze struną  Pod marką Serenada SM Spomlek wprowadza na rynek ser w innowacyjnych opakowaniach ze struną. To kawałki sera w wygodnym woreczku, który można wielokrotnie otwierać i zamykać. Opakowanie: 250 g Producent: SM Spomlek

73

Favola mini brioche

Nowe smaki Mieszanki Wedlowskiej

 Favola mini brioche to francuska brioszka w polskim wydaniu oferowana przez firmę Dan Cake Polonia. Tę słodką przekąskę charakteryzuje lekka i puszysta struktura ciasta oraz delikatny smak. Brioszka jest obsypana słodką kruszonką, znajduje się w papierowej papilotce z perforacją ułatwiającą jedzenie. Produkt nie zawiera konserwantów, tłuszczów utwardzonych i sztucznych barwników. W jednym opakowaniu znajdują się dwie brioszki. Opakowanie: 120 g Cena sugerowana: 3,99 zł Producent: Dan Cake Polonia

 Do sprzedaży trafiły trzy nowe warianty Mieszanki Wedlowskiej: w czekoladzie deserowej, mlecznej i galaretki. Każdy zawiera sześć smaków. W Mieszance Wedlowskiej Classic do popularnych Bajecznego i Pierrota powrócił Irys. Nowości to Mocca, Pomarango i Wiśniowy. Opakowanie: 490 g Cena: 13 zł Producent: LOTTE Wedel

Ciastka Kubuś Co Nieco  Kubuś Co Nieco to kruche herbatniki i ciastka maślane oraz wielozbożowe, a także zbożowe tabliczki czekoladowe. Produkty są dostępne w małych paczuszkach mieszczących się w szkolnym plecaku oraz w formacie familijnym – do dzielenia się. Kubuś jest liderem kategorii soków przecierowych, napojów, małych wód smakowych dla dzieci oraz musów. Ciastka to nowość w obrębie marki. Opakowania: 50­‑192 g Producent: Maspex Wadowice

Czekolady E.Wedel z owocowymi cząstkami  Na linię tabliczek E.Wedel Chrrrup składają się trzy tabliczki z owocowymi cząstkami. Pierwsza to połączenie białej czekolady, chrupek i cząsteczek mango; druga – gorzka czekolada z chrupkami i cząstkami grejpfrutowymi. Trzecia propozycja to połączenie smaku pomarańczy z mleczną czekoladą oraz chrupiącymi dodatkami. Opakowanie: 90 g Cena: około 3,20 zł Producent: LOTTE Wedel

Dania gotowe SuperDrobu  SuperStek z nadzieniem czosnkowo­‑ziołowym to nietypowy sposób na pierś z kurczaka. Filet jest otoczony panierką, a do środka dodano aromatyczne przyprawy i czosnek. Producent poleca też SuperStek z kurczaka z nadzieniem meksykańskim oraz łagodny SuperStek z nadzieniem serowo­‑szynkowym. Gama SuperSteków nie zawiera konserwantów, glutaminianu sodu, sztucznych barwników, aromatów oraz utwardzonych tłuszczów. Opakowanie: 200 g (2x100 g) Producent: SuperDrob

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Kotlety markowe Cedrobu  Kotlety markowe, nowość w ofercie dań gotowych Cedrobu, zawierają 77 proc. mięsa. Są dostępne w funkcjonalnym opakowaniu, przez które widać zawartość. Producent: Cedrob

Cenos pełnoziarniste płatki owsiane  Pełnoziarniste płatki owsiane marki Cenos powstają z całego, oczyszczonego ziarna. Są doskonałym źródłem białka i błonnika, zawierają duże ilości potasu i magnezu. Mają delikatny, naturalny smak. Dobrze komponują się z mlekiem, jogurtem i dodatkami. Tym, co odróżnia je od płatków górskich i błyskawicznych, jest fakt, że są pełnoziarniste. Opakowanie: 300 g Producent: Cenos

Czekoladki z Klasą Toffino Warzywa na patelnię klasyczne Proste Historie  Klasyczne warzywa na patelnię marki Proste Historie to połączenie kolorowych warzyw z plastrami zrumienionych ziemniaków. Można je jeść serwowane na gorąco prosto z patelni lub traktować jako element bardziej rozbudowanych dań. Opakowanie: 450 g Producent: Iglotex

 Colian rozszerzył kolekcję Czekoladek z Klasą o Czekoladki z Klasą Toffino. To połączenie smaku toffi i mlecznej czekolady. Nowe czekoladki można kupić w klasycznym opakowaniu oraz, w ramach wersji limitowanej, w wielkanocnej odsłonie. Produkt jest polecany na prezent. Opakowanie: 200 g Sugerowana cena: 8,50 zł Producent: Colian


74

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

NOWE PRODUKTY

Arla Lactofree® Cheddar bez laktozy  Arla Lactofree® Cheddar jest serem dojrzewającym przez wiele miesięcy. Dzięki temu możliwe jest pełne wydobycie jego lekko ostrego i orzechowego posmaku oraz charakterystycznej, kruchej konsystencji. Produkt jest wolny od laktozy. Jest świetny jako samodzielna przekąska oraz dodatek do sosów, makaronów czy burgerów. Opakowanie: 200 g Producent: Arla Foods

Limitowana edycja Michałków ze słoną nutą  Michałki Białe z solonymi orzeszkami to nowość w rodzinie Michałków z Wawelu. Nowy wariant wyróżnia się smakiem delikatnie solonych orzeszków arachidowych. Produkt jest oferowany w ramach edycji limitowanej. Jest dostępny w sprzedaży na wagę w formie toreb 1 kg i kartonów transportowo­ ‑ekspozycyjnych 7 kg (1/8 palety). Producent: Wawel

Owocowe jogurty typu greckiego Piątnicy  Linia jogurtów typu greckiego marki Piątnica wzbogaciła się o kolejne wersje smakowe ­– truskawkową z owocami leśnymi oraz truskawkową z poziomkami. W składzie produktów znajdują się wyłącznie mleko i lekko posłodzone owoce, nie ma w nich barwników, zagęstników, aromatów, konserwantów, wzmacniaczy smaku, syropu glukozowo­ ‑fruktozowego czy mleka w proszku. Opakowanie: 150 g Cena: 1,60 zł Producent: OSM Piątnica

Inka z orkiszem  Inka z orkiszem w saszetkach do zaparzania to nowa propozycja marki Inka, lidera sprzedaży kawy zbożowej w Polsce. Zawartość orkiszu w produkcie wynosi 20 proc. Nowa Inka jest dostępna w dwóch wariantach opakowań. Opakowania: 20 i 36 saszetek Ceny sugerowane: 2,69 i 3,69 zł Producent: Grana

Wedlowskie Desery Classic  Do sprzedaży trafiły nowe propozycje Wedlowskich Deserów w dwóch wariantach: Dark i Fusion, odpowiednio w deserowej i mlecznej czekoladzie. Na ofertę Fusion składają się trzy nowe wersje pralin: wypełnione mlecznym kremem o smaku Dulce de Leche, orientalne połączenie wedlowskiego kakao z nutą pomarańczy, czyli Cocoa & Orange oraz połączenie karmelu i orzechów – Caramel & Nuts. Z kolei w deserach w odsłonie Dark znajdują się praliny o smaku tarty cytrynowej – Lemon Tart, Chocolate Mousse & Orange, a także Pavlova Dessert o smaku bezy z owocami leśnymi. Czekoladki znajdują się w eleganckich pudełkach. Opakowanie: 192 g Cena: około 16 zł Producent: LOTTE Wedel

Szyneczka maślana od SuperDrobu  Szyneczka maślana marki SuperDrob swój delikatny smak zawdzięcza 95 proc. zawartości mięsa z fileta z kurczaka. Produkt nie zawiera glutaminianu sodu. Opakowanie: 400 g Producent: SuperDrob

Mleko kakaowe Cocio  Mleko kakaowe Cocio jest tylko lekko słodzone, dzięki czemu smakuje nie tylko dzieciom, ale i dorosłym. Produkt należy do czołówki najbardziej popularnych zimnych napojów w Danii. Opakowanie: 270 ml Dystrybutor: Arla Foods

Antyperspiranty NIVEA Protect & Care Majonez Folwark  Majonez marki Folwark ma kremową, aksamitną konsystencję i delikatny smak. Jest dostępny w wygodnym kubeczku. Opakowanie: 200 g cena Sugerowana: 2,59 zł Producent: Folwark

 Nowa linia antyperspirantów NIVEA Protect & Care ma taki sam zapach jak Krem NIVEA i zawiera jego pielęgnacyjne składniki: glicerynę, pantenol, olejek awokado i wyciąg z korzenia lukrecji. Produkt zapewnia 48­‑godzinne działanie antyperspirantu. Jest dostępny w spreju, sztyfcie i roll­‑on. Producent: NIVEA Polska

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości, dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


NOWE PRODUKTY

Zott promuje śmietanki  Od marca firma Zott Polska promuje śmietanki. Akcja jest skierowana do mieszkańców Warszawy, Łodzi, Płocka i Radomia. W Warszawie trwa pod hasłem „Śmietanka Warszawy”. Jej celem jest zachęcenie do zakupu produktu zarówno tych konsumentów, którzy już znają śmietanę firmy Zott, jak i nowych konsumentów. Producent: Zott Polska

www.zott-naturalnie.pl

Największa w historii kampania makaronów Lubella  Szybko, łatwo i smacznie – pod takim hasłem trwa kampania reklamowa makaronów Lubella. To największa tego typu akcja Lubelli, zaplanowana na dziesięć miesięcy, na którą składa się dziesięć przepisów i spotów. Z reklam można się dowiedzieć, że dania na bazie makaronu można szybko i łatwo przygotować. Producent: Maspex Wadowice

Nowe jogurty Activia z rekomendacją tysięcy ambasadorek  Firma Danone rozpoczęła kampanię marketingową dla produktu Activia jogurt naturalny i owoce. Celem akcji jest bezpośrednie dotarcie do konsumentów i poinformowanie ich o walorach tego rodzaju Activii. Do projektu zaproszono 13 000 ekspertek ze społeczności Streetcom, w tym 30 blogerek. 1800 z nich otrzyma paczki ambasadorskie, w których znajdą się 32 kubeczki jogurtu w czterech smakach oraz ulotki do rozdania znajomym. Kampania potrwa 5 tygodni. Producent: Danone Polska

Hochland kontynuuje kampanię Almette

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

75

Dr. Oetker promuje Kopiec Kreta  Trwa kampania telewizyjna promująca ciasta z portfolio Dr. Oetkera – Kopiec Kreta i Babeczki Kopce Kreta. Reklamy będą emitowane w największych ogólnopolskich stacjach telewizyjnych w czasie największej oglądalności. Producent: Dr. Oetker Polska

Grześki z loterią promocyjną  Loterii marki Grześki, która rozpoczęła się 1 marca i potrwa przez dwa miesiące, towarzyszy intensywna kampania reklamowa w telewizji, internecie, prasie i kinach sieci Multikino. Promocją są objęte miliony wafelków marki Grześki w opakowaniach z kodem loteryjnym. Producent przygotował atrakcyjne nagrody o łącznej wartości 450 000 zł, m.in. wyjazdy do niemieckiego parku rozrywki i kamery. Akcja opiera się na haśle „Dziecku odmówisz?”. Szczegóły można znaleźć na stronie www.dzieckuodmowisz.pl. Producent: Colian

 Firma Hochland Polska kontynuuje kampanię „Almette z polskiego mleka i naturalnych składników”. To druga odsłona nowej kampanii rozpoczętej w czwartym kwartale ubiegłego roku. Akcja promująca Almette potrwa do czerwca. Będzie równolegle prowadzona w telewizji, kinie, prasie oraz internecie. Producent uruchomił nowy serwis www.almette.pl, na którym można znaleźć m.in. inspirujące przepisy. Producent: Hochland Polska

Warto postawić na półce – kosmetyki i chemia Tabletki do czyszczenia toalety Rorax

Nawilżany papier toaletowy Velvet

 Tabletki do czyszczenia toalety marki Rorax skutecznie czyszczą muszlę klozetową, usuwając kamień i osady. Dzięki musującym właściwościom docierają równomiernie do trudno dostępnych miejsc. Działają samoczynnie bez konieczności szorowania. Mają świeży, cytrynowy zapach. Dystrybutor: Werner & Mertz Delta Polska

Linia Cellular Anti­‑Age NIVEA

 Linia Cellular Anti­‑Age NIVEA zawiera unikalne połączenie aktywnych składników: ekstraktu z magnolii, kwasu hialuronowego i kreatyny. Składniki te zostały dokładnie wybrane, a ich połączenie dobrano ze względu na ich wzajemnie uzupełniające się działanie w skórze. Formuły z takim zestawem składników charakteryzują się szczególnie silnym działaniem odmładzającym skórę, skutkującym jej większą jędrnością i redukcją zmarszczek. W skład linii wchodzą krem na dzień i na noc, krem pod oczy oraz serum. Producent: NIVEA Polska

 Firma Velvet rozszerzyła ofertę nawilżanego papieru toaletowego o wariant Pure, który jest bezzapachowy i hipoalergiczny. Produkt jest przeznaczony dla konsumentów, którzy szukają higienicznych produktów z możliwie najmniejszą ilością dodatków i o prostym składzie. Nawilżany papier toaletowy Velvet to nowy standard higieny w rosnącej i nowoczesnej kategorii. Producent: Velvet

NIVEA CELLular Perfect Skin

 NIVEA rozwija linię CELLular Anti­‑Age o linię CELLular Perfect Skin, która prócz intensywnej pielęgnacji przeciwzmarszczkowej, pomaga kompleksowo dbać o równomierny koloryt cery, natychmiast zapewniając skórze wyrównany koloryt i promienny blask, a długofalowo spowalniając proces odpowiadający za powstawanie przebarwień. Na linię składają się trzy produkty przeznaczone na dzień (fluid, krem do twarzy i krem pod oczy) i jeden na noc (skoncentrowana esencja). Producent: NIVEA Polska

Glade by Brise Automatic Spray

 Glade by Brise Automatic Spray o zapachu Japońskiego Ogrodu automatycznie odświeża powietrze i rozprzestrzenia zapach w pomieszczeniu nawet do dwóch miesięcy. Urządzenie ma atrakcyjny wygląd i jest wyposażone w regulator częstotliwości uwalniania zapachu. Producent: SC Johnson

Przeciwzmarszczkowy krem energetyzujący NIVEA Q10 Plus

 Przeciwzmarszczkowy krem energetyzujący NIVEA Q10 plus dostarcza skórze składników aktywnych, aby pobudzić witalność komórek i zapobiegać pojawianiu się pierwszych zmarszczek oraz oznak zmęczenia. Zawiera ekstrakt z jagód goji, które są silnym przeciwutleniaczem, chroniącym komórki przed wolnymi rodnikami i ożywiają blask skóry twarzy. Opakowanie: 50 ml Cena rekomendowana: 39,99 zł Producent: NIVEA Polska

NIVEA Q10 plus Przeciwzmarszczkowe Serum Perły Młodości

 NIVEA Q10 plus Przeciwzmarszczkowe Serum Perły Młodości pomaga stymulować funkcje regeneracyjne skóry, zwiększając naturalny poziom koenzymu Q10 i kreatyny w skórze. Dzięki temu skutecznie wygładza zmarszczki i opóźnia powstawanie nowych. Przeciwzmarszczkowa formuła kosmetyku zawiera największą dawkę koenzymu Q10 w linii NIVEA Q10 plus oraz kwas hialuronowy i kreatynę. Serum może być stosowane samodzielnie, pod krem na dzień lub na noc. Opakowanie: 40 ml Cena: 45,99 zł Producent: NIVEA Polska


76

LO GISTYKA I AUTA DL A HANDLU

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Fot. Eko Holding

TAK WYGLĄDA NOWOCZESNE CENTRUM LOGISTYCZNE

W Eko wszystko

na miejscu

Inaczej wygląda magazyn w zaadaptowanej na jego potrzeby hali, a inaczej szyty na miarę, jak wrocławskie centrum logistyczne Eko Holdingu. W magazynie zastosowano szereg rozwiązań, pozwalających kontrolować koszty

Waga nie kłamie

W magazynie Eko jest znacznie więcej rozwiązań, po‑ zwalających redukować koszty. Jednym z nich jest wa‑ gowy system kontroli wewnętrznej. Każdy produkt jest zmierzony i zważony, dzięki temu można porównywać wagę nominalną skomple‑ towanej palety (ile towar powinien ważyć) z rzeczy‑ wistą (tyle, ile waży). Przy‑ kład: wiadomo, że towar X waży 1 kg, zatem paleta z tysiącem sztuk towaru X powinna ważyć tonę. Jeśli „na wyjściu” z magazynu paleta waży mniej lub więcej, to znaczy, że jest źle skompletowana. Wówczas pracownicy szukają braku lub nadwyżki, zanim towar opuści magazyn. Szukanie błędu w u detalisty jest znacznie bardziej kłopotliwe i kosztowne (np. pracownicy sklepu, zamiast sprzeda‑ wać, tracą czas na mniej rentowne zajęcie). Pracę magazynu usprawniają kamery. Pod obserwacją są miejsca, w których kompletuje się dostawy, żeby można było sprawdzić, czy pracownik podszedł do wła‑ ściwego regału i zdjął z półki odpowiedni towar. Pozwala to również w razie potrzeby odtworzyć drogę produktu. Robi się to wówczas, gdy coś się nie zgadza.

OBSŁUGA LOGISTYCZNA SKLEPÓW

Każdy wozi się inaczej

Fot. Eko Holding

Dziś Eko Holding ma 262 sklepy, ale magazyn może obsługiwać 400­‑450 placówek

Prąd równa się pieniądz

Nowoczesna akumulatorownia to kolejny mocny punkt wrocławskiego magazynu. Zazwyczaj jest tak, że do utrzymania ciągłej pracy 100 wózków widłowych potrzeba 200 akumulatorów (gdy ba‑ teria jest wyczerpana, pracownik wkłada do wózka drugą, a w tym czasie ta rozładowana się ładuje).

Samochody Eko są przystosowane do transportu produktów wszystkich kategorii W Eko do zapewnienia ciągłości pracy 100 wózków wystarczy 70 zapasowych akumulatorów, zatem pracę 100 wózków obsługuje 170 akumulatorów. Dodatkowo system pilnuje, żeby akumulatory były w pełni naładowane i wystudzone, co wydłuża okres ich działania. Magazyn Eko prowadzi również zwrot surowców wtórnych, głównie folii i makulatury, których sklepy „produkują” bardzo dużo. Detalista nie musi już sobie tym zawracać głowy – samochód, który przy‑ wozi mu towar, w odwrotnym kierunku zabiera surowce wtórne. Magazyn je beluje i przekazuje firmie recyklingowej. Choć uważa się, że najbardziej ustawnym kształ‑ tem pomieszczenia magazynowego jest kwadrat, w przypadku wrocławskiego centrum ta zasada nie ma zastosowania. Logistyka przepływu towarów w magazynie oferującym pełny asortyment wymaga bowiem, by był on zbiorem pomieszczeń o różnym przeznaczeniu. Tylko w ten sposób można logiczne połączyć tak różniące się od siebie hale jak np. ma‑ gazyn mrożonek i surowców wtórnych. Hubert Wójcik

Fot. 123RF

D

ziałający od 2014 roku, liczący 31 000 mkw., magazyn to jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce. To również je‑ dyny magazyn sieci, z którego wyjeżdżają wszystkie towary oprócz świeżego pieczywa – sklepy zama‑ wiają je w piekarni. To, że magazyn może zaspokoić wszystkie po‑ trzeby placówek sieci, jest dużym atutem logistyki Eko. Wygodniej jest bo‑ wiem przyjmować dosta‑ wę z jednego samochodu, niż czekać na kilku dostaw‑ ców. Gdy każda dostawa przyjeżdża z innej hurtowni, pracownicy zamiast być w sali sprzedaży spędzają większość czasu z tyłu sklepu, na rampie. Na takie rozwiązanie może sobie jednak pozwolić tyl‑ ko ten, kto ma specjalistyczną flotę. Samochody Eko są przystosowane do transportu wszystkich kategorii towarów: od wymagających ujemnej temperatury mrożonek, poprzez mięsa, wędliny, nabiał, warzy‑ wa, do suchych produktów. W zależności od tego, jaki towar rusza w trasę, stosuje się różnego rodzaju wkłady chłodzące. To przynosi oszczędności, bo nie trzeba sięgać po kilka rodzajów nadwozi.

Kluczem do zaspokojenia potrzeb wszystkich klientów jest elastyczność firmy świadczącej usługi logistyczne

Potrzeby logistyczne sieci spożywczych bardzo się różnią. Choćby dlatego, że niektóre mają jeden magazyn centralny, a inne kilka albo kilkanaście.

D

ziś sieci oczekują od operatorów logistycz‑ nych przede wszystkim terminowości, elastyczności oraz tego, aby korzystały z za‑ awansowanych rozwiązań informatycznych. Ponadto operator powinien podporządkować się oknom cza‑ sowym – towar musi być dostarczony w godzinach ustalonych przez sieć.

Ani minuty dłużej…

Godziny dostaw bywają bardzo różne. Jedna sieć może wymagać dowozu towaru do godz. 11, inna – W większości przypadków naszymi klientami są producenci, dystrybutorzy czy importerzy towarów różnych branż. W ich imieniu dostarczamy towary do sklepów sieci każdego rodzaju – mówi Jacek Łubniewski, dyrektor ds. kluczowych klientów w DB Schenker

z kolei dopiero po 23. Zdarza się też, że samochód z towarem musi być na miejscu w ciągu jednej, konkretnej godziny w trakcie dnia. To dla operatora łamigłówka, bo okna czasowe są sztywne i ozna‑ czają, że towar nie może być dostarczony ani przed czasem, ani po czasie. A trzeba przecież pilnować kosztów. Możliwość dostarczenia przesyłek dopiero po 23 oznacza konieczność przechowywania towa‑ rów w magazynie (dodatkowy koszt). Z kolei dostawa do godz. 11 do kilkunastu centrów dystrybucyjnych wymaga dobrego zarządzania kompletowaniem towaru i wyjazdami samochodów. Dlatego kluczem do zaspokojenia potrzeb wszystkich klientów jest przede wszystkim elastyczność.

Doświadczonym łatwiej znaleźć klienta

Sieci handlowe oczekują też, że operator logistyczny będzie korzystał z zaawansowanych rozwiązań informa‑ tycznych, najlepiej żeby miał zintegrowany z siecią han‑ dlową system IT. Standardem jest również, że sieć chce być na bieżąco informowana o swoich przesyłkach: o tym, co będzie dostarczone, w jakiej ilości, czy towar

Sieci handlowe oczekują, że operator logistyczny będzie korzystał z zaawansowanych rozwiązań informatycznych będzie dowieziony w oznaczonym oknie czasowym i na jakim etapie jest dostawa. Tylko dostęp do pełnej informacji się liczy – wybiórcze dane to za mało. Jeśli współpraca z siecią układa się pomyślnie, ope‑ rator może ją wykorzystać jako atut w rozmowie z potencjalnymi klientami. Kto ma już doświadczenie z jedną siecią handlową, łatwiej zrozumie potrzeby kolejnej. Pracownicy i kierowcy dokładnie wiedzą, jak

powinno wyglądać przyjęcie towaru, zapakowanie i etykietowanie palety, wiadomo też, jakie informacje muszą się znaleźć w liście przewozowym oraz które z nich są szczególnie istotne dla sieci. Wszystkie te czynniki mają wpływ na terminowość. Jacek Łubniewski, dyrektor ds. kluczowych klientów w DB Schenker


FORD TO NAJPOPULARNIEJSZY EUROPEJSKI DOSTAWCZAK

Transit jeździ

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

77

Fot. Hubert Wójcik

LO GISTYKA I AUTA DL A HANDLU W 2015 roku nabywców znalazło 43 900 fordów transit connect. To aż o 22 proc. więcej niż rok wcześniej

w pierwszej lidze Ford powrócił na pierwsze miejsce wśród producentów sprzedających w Europie najwięcej samochodów użytkowych. To zasługa nowej gamy Transita. W Polsce najpopularniejszy jest wciąż Fiat Ducato.

Sprzedaż samochodów użytkowych Forda w Europie* Rok Udział w rynku (proc.) Miejsce

2012 8,5 7.

2013 10,0 6.

2014 11,4 3.

2015 12,6 1.

Źródło: Ford Europe * Ford raportuje wyniki sprzedaży dla 20 europejskich rynków, jak: Austria, Belgia, Wielka Brytania, Czechy, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Grecja, Węgry, Irlandia, Włochy, Holandia, Norwegia, Polska, Portugalia, Hiszpania, Rumunia, Szwecja i Szwajcaria.

odnowionej i rozszerzonej gamy modelu Transit (Transit, Transit Custom, Transit Connect i Transit Courier). W tym samym czasie swoich rywali poko‑ nał także Ford Ranger, zajmując pierwsze miejsce wśród najlepiej sprzedających się pick­‑upów w Eu‑ ropie, z wynikiem 27 300 egzemplarzy. To o 27 proc. więcej niż rok wcześniej.

Dostawczak potrzebny od zaraz

Z badań zlecanych przez koncerny motoryzacyj‑ ne wynika, że samochody użytkowe mają duży wpływ na kształtowanie krajobrazu gospodarcze‑ go w Europie. Zwiększone zapotrzebowanie na tego typu auta to m.in. efekt wykorzystywania ich przez firmy sprzedające w internecie. Samochody dostawcze trafiają również do „tradycyjnego” han‑ dlu, a także do przedsiębiorstw zajmujących się pracami malarskimi, wodno­‑kanalizacyjnymi oraz

MAGAZYN DOSKONAŁY

Dobre tyły

to sukces na froncie Chociaż go nie widać – sprzedaje. Magazyn w sklepie jest mniej ważny niż półka. Ale tylko trochę mniej.

K

onkurencja wymusza na dostawcach coraz lep‑ szy serwis. Towar ma być dostarczony do skle‑ pu na czas i ani minuty później (ani wcześniej). Efekt jest taki, że sklepowe magazyny w ostatnim czasie straciły na znaczeniu. Ale bez nich wciąż ża‑ den sklep obejść się nie możne. Jak usprawnić pracę w tej, niewidocznej dla klienta, części sklepu?

ABC handlu

Sklepowi nie zawsze opłaca się mieć bogatą ofer‑ tę, a już na pewno nie za wszelką cenę. Wpraw‑ dzie szeroki asortyment podoba się klientom, ale winduje również koszty. Trzeba więc znaleźć złoty środek. Detalista powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, które towary warto mieć na półkach i w jakiej ilości? Tu z pomocą przychodzi zasada ABC. Produkty na‑ leżące do najważniejszej grupy A generują 80 proc. obrotu (to m.in. mleko, cukier, chleb, jogurt, pa‑ rówki, oliwa, ser konfekcjonowany, ryż); grupa B odpowiada za 15 proc. obrotów (to m.in. herbata, mąka, kefir, pasztet, kawa, flaki, piwo, majonez); natomiast grupa C robi zaledwie 5 proc. obrotów sklepu (to m.in. margaryna, batony, czekolada, prze‑ cier pomidorowy, ketchup, masło, sok jabłkowy, cukierki, ocet). Na produktach B i C sklep zarabia,

zaś towary z grupy A przyciągają klientów, dlatego zawsze muszą być w sklepie, choć często są słabiej marżowane. Zasada ABC ma wpływ na ustawianie towarów w magazynie. Często produkty z grupy C trzyma się tylko na półce w sklepie, natomiast dla towarów A i B trzeba zarezerwować również miejsce na zapleczu. Jeśli znajdą się tam także wyroby z gru‑ py C, to w najdalszym zakątku, żeby nie zabierały miejsca lepiej rotującym pozycjom. Zwłaszcza tym z grupy A, które mają najbardziej strategiczne zna‑ czenie. Należy je więc trzymać jak najbliżej wejścia do sali sprzedaży. Taki towar powinien być także pod ręką – najlepiej na wysokości jednego metra, a nie np. na najwyższej półce. Każdy detalista powinien jednak sam przeprowa‑ dzić w swojej placówce podział asortymentu na szybko i wolno rotujący (w zależności od warunków wynikających z otoczenia), i kierować się nim, usta‑ wiając towar w magazynie. Dla przykładu – woda w sezonie letnim jest produktem, który powinien się znaleźć jak najbliżej sali sprzedaży. Latem jest to bowiem produkt szybko rotujący, a do tego ciężki. Zgrzewki powinny być ustawione tak, żeby pra‑ cownik nie musiał się po nie „przedzierać” przez inne produkty oraz żeby nie tarasowały dostępu do pozostałych kategorii.

Zwiększenie popytu na auta dostawcze to m.in. efekt rozwoju handlu internetowego tynkarskimi. Oprócz tego vany są nadal wykorzysty‑ wane w budownictwie, transporcie, infrastrukturze użytkowej oraz w firmach serwisowych. – Ford wiele zainwestował w opracowanie nowych samochodów użytkowych, które są wytrzymałe, oszczędne i oferują najnowocześniejsze systemy wspomagające kierowcę, jak inteligentny tempomat czy system utrzymywania pojazdu na pasie ruchu – mówi Roelant de Waard,

wiceprezes ds. marketingu, sprzedaży i serwisu w Ford of Europe. I dodaje: – W tym roku zaoferuje‑ my dodatkowo nowe jednostki napędowe dla Transita i Transita Custom, a także wprowadzimy na rynek nowego Rangera.

Powiększa się sieć sprzedaży

W 2015 roku samochody użytkowe Forda miały 12,6 proc. europejskiego rynku. Tym samym Ford zamienił się na pozycji lidera z Volkswagenem. Ponadto w zeszłym roku koncern powiększył też sieć specjalistycznych salonów dilerskich z samo‑ chodami użytkowymi. Obecnie działa już ponad 750 punktów Transit Centre. Podsumowując, od czasu, gdy 9 sierpnia 1965 roku pierwszy ford transit zjechał z linii produkcyjnej w fabryce w Langley w Wielkiej Brytanii, wypro‑ dukowano już ponad 8 mln egzemplarzy modelu Transit i Transit Custom. (HUW)

Po ciemku się nie opłaca

Układ magazynu powinien zapewniać wygodne stosowanie metody FIFO (pierwsze weszło, pierw‑ sze wyszło). Jest to szczególnie ważne w przypadku towarów o krótkim terminie ważności. Idealnym rozwiązaniem – jednak spotykanym głównie w du‑ żych halach, np. centrach logistycznych – są regały przepływowe, gdzie towary przesuwają się pod wpływem siły grawitacji. Są to jednak drogie meble. W tradycyjnym sklepie spożywczym może to być „zwykły” regał, pod warunkiem że jego konstrukcja i lokalizacja nie utrudniają dostępu do produktów, a także do innych regałów. Najwięcej staranności wymaga rozplanowanie chłodni. Jest to bowiem część magazynu, w któ‑ rym powierzchnia jest najdroższa. Nie ma tu więc miejsca ani na przypadkowe towary, ani nieodpo‑ wiednie meble. Regały powinny być wytworzone z odpornego na niskie temperatury materiału. Wybór oświetlenia uzależniony jest od rodzaju ma‑ gazynu. Na niewielkim zapleczu najczęściej sto‑ sowanym rozwiązaniem są tradycyjne świetlówki liniowe. Bardziej przestronne wnętrza potrzebują zróżnicowanego oświetlenia. Z pomocą przychodzą dostępne dziś na rynku energooszczędne świe‑ tlówki. Wybór rozmiarów i wariantów mocy tych produktów jest imponujący. Generalna zasada: im więcej „zakamarków” w magazynie, tym wię‑ cej trzeba wydać na oświetlenie. A oszczędzać nie warto, bo w ciemnym magazynie trudno rozeznać się w zapasach, za to łatwiej o wypadek.

Chemia i żywność

Prawo nie określa jednoznacznie zasad magazynowa‑ nia chemii gospodarczej w sąsiedztwie żywności. Nie ma obowiązku składowania tych produktów w osob‑ nych pomieszczeniach, ale nie mogą być też ze sobą pomieszane. Problem w tym, że przepisy są dość nieprecyzyjne. Nie znajdziemy w nich np. informacji,

Fot. 123RF

W

2015 roku europejscy klienci kupili ponad 280 000 samochodów użytkowych Forda, co stanowi wzrost o 23 proc. w porówna‑ niu z 2014 rokiem. W efekcie Ford znalazł się w tym zestawieniu na pierwszym miejscu. To pierwsze takie osiągnięcie od osiemnastu lat (cztery lata temu firma zajmowała siódme miejsce). Przedsta‑ wiciele koncernu są zgodni, że sukces to zasługa

Niektóre produkty trzyma się tylko na półce w sklepie, żeby nie zabierały miejsca w magazynie lepiej rotującym pozycjom w jakiej odległości od siebie można trzymać produkty spożywcze i chemiczne. Za to wiadomo, że detalista ma obowiązek takiego składowania, by „wyelimi‑ nować ryzyko oddziaływania chemii na żywność”. W praktyce oznacza to tyle, że nie jest zalecane wspól‑ ne magazynowanie żywności i środków chemicznych. Sposób magazynowania produktów spożywczych musi zapewniać, że nie ulegną zanieczyszczeniu oraz że warunki składowania nie spowodują pogor‑ szenia jakości wyrobów. Konieczne jest skuteczne rozdzielenie powierzchni magazynowych żywności i innych produktów nieżywnościowych, które nie mogą być pomieszane ze sobą. W przepisach nie ma natomiast mowy o tym, że obie grupy produktów (chemia i żywność) powinny być przechowywane w osobnych pomieszczeniach. Hubert Wójcik


78

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

WYPOSAŻEN IE I NOWE TECHNOLOGIE

W ich przypadku

rozmiar ma znaczenie Jeszcze kilka lat temu w dużych sklepach królowały metalowe wózki, w mniejszych – ręczne koszyki na zakupy. Ten prosty podział to już przeszłość.

D

ziś klienci kierują się przy wyborze miejsca zakupów nie tylko bogatą ofertą sklepu i atrakcyjnymi cenami. Chcą wieść wygodne życie, więc i robienie zakupów powinno być łatwe. Jednym z czynników decydujących o wygodzie jest kosz lub wózek, do którego włożą wybrane przez siebie produkty. Wózki sklepowe sprawdzają się w placówkach o powierzchni powyżej 150 mkw. Alejki są tam na tyle szerokie, że wózki swobodnie mogą się minąć między regałami.

Istotną kwestią przy zakupie wózków jest przeznaczenie, format i wystrój sklepu Najpopularniejsze pojemności to 90 i 130 litrów. Istotną kwestią przy zakupie wózków jest format i wystrój placówki. Co innego pasuje do klasycz‑ nego sklepu spożywczego, a co innego do eks‑ kluzywnej drogerii. Oprócz charakteru samego sklepu warto zwrócić uwagę na jego otoczenie. Trzeba to zrobić już na etapie biznesplanu dla inwestycji. – Jeżeli sklep od‑ wiedza więcej seniorów, to wybierzmy takie wózki i koszyki, które będą pomocą w robieniu zakupów. Nasze własne badania wykazały, że ludzie starsi lubią wesprzeć się na wózku, daje im on poczucie bezpie‑ czeństwa – mówi Magdalena Skowrońska z firmy Wanzl. Zwraca uwagę, że w przypadku starszych klientów koszyk na kółkach nie jest dobrym roz‑ wiązaniem, ponieważ nie daje oparcia. Dodatkowo seniorzy mają problemy ze schylaniem się, by wło‑ żyć i wyjąć z niego produkty.

Drobne innowacje

Generalnie rzecz biorąc, kształt wózka sklepowego nie zmienił się od roku 1955, kiedy to firma Wanzl, jako pierwsza w Europie, wyprodukowała swój mo‑ del wózka samoobsługowego. – Kształt nie zmienił się radykalnie, ale cały czas trwają prace nad dostoso‑ waniem tego sprzętu do zmieniających się wymagań klientów – tłumaczy Skowrońska. Zbadano np., że na‑ poje, które zazwyczaj znajdują się na końcu ścieżki zakupowej, ciężko jest włożyć do wypełnionego zakupami wózka, nie uszkadzając produktów. Dla‑ tego z tyłu wózka powstała dodatkowa składana półka przeznaczona na zgrzewki z napojami lub torby z proszkiem do prania. Trwają też prace nad kształtem i wyposażeniem uchwytu wózka, tak by prowadziło się go wygodnie oraz by był wyposażony w dodatkowe funkcje, takie jak np. lupa do czytania etykiet, dodatkowy uchwyt na listę zakupów, uchwyt na kubek z kawą czy czytnik cen. Marta Rumińska z firmy Damix wskazuje, że na rynku możemy spotkać już nie tylko wózki metalo‑ we, ale i z tworzyw sztucznych czy też ekologiczne, powstałe wyłącznie z materiałów recyklingowych. – Mimo wciąż pojawiających się nowych trendów nadal dominują wózki druciane. Ich największą za‑ letą jest trwałość. Łatwiejsze jest także utrzymanie tych wózków w czystości – zaznacza Rumińska. To właśnie te podstawowe walory wygrywają niejed‑ nokrotnie z innowacjami.

Mały koszyk – małe zakupy

Janusz Wolniak z firmy Reto dzieli klientów na trzy grupy – pierwszą stanowią planujący duże zakupy; drugą ci, którzy wstąpili, by zrobić drobne sprawunki; trzecią zaś ci, którzy chcą tylko „pozwiedzać”. Grupa druga to procentowo największa liczba klientów w sklepach średniej wielkości, sięgająca nawet 90 proc. ogółu odwiedzających. – Wartość paragonu tych klientów oscyluje wokół 20 zł. Mamy tu do czynie‑ nia z największym potencjałem do wzrostu wartości

Fot. Archiwum

KOSZYKI I WÓZKI SKLEPOWE

sprzedaży – przekonuje nasz rozmówca. – Jest jeszcze wiele sklepów, które oferują tej grupie tradycyjny ręczny koszyk, zwy‑ kle o pojemności 20 litrów. Rezultat? Mały koszyk, małe zakupy, mały przychód dla sklepu – dodaje. Dla tych klientów naj‑ lepszy jest kosz na kółkach. Klienci lubią takie kosze, bo nie muszą nosić zakupów w ręku. Chociaż może się wydawać, że kilka kupionych produktów to dla osoby w pełni sprawnej żaden cię‑ żar, ale nie tylko tacy ludzie przychodzą po zakupy. Wysuwana rączka telesko‑ powa pozwala na wygodne toczenie po podłodze. To również wygoda dla rodziców z dziećmi na ręku lub w wóz‑ ku. Z drugiej strony większy wygodny koszyk to większa sprzedaż. Według ba‑ dań przeprowadzonych przez Nielsena w sklepach o powierzchni pomiędzy 100 a 1000 mkw. wprowadzenie koszy Shop & Roll 34L jako alternatywy dla tradycyjnych koszy ręcznych spowodo‑ wało wzrost średniej wartości paragonu o 18 proc., wzrost ilości kupowanych pro‑ duktów o 23 proc. i wzrost czasu spędza‑ nego przez klienta w sklepie o 11 proc. To daje do myślenia.

Lekkość i elegancja

Firma Rabugino ma w ofercie dedykowa‑ ny sklepom osiedlowym wózek Rabtrol‑ ley 130 L SAMBA z tworzywa sztucznego. – Odporny na warunki atmosferyczne, jest dużo lżejszy i bardziej elegancki od tradycyjnych wóz‑ ków z drutu, a do tego w pełni personalizowany. Dzięki małemu promieniowi skrętu bardzo łatwo manewruje pomiędzy wąskimi alejkami. Smukła sylwetka i naj‑ mniejsza na rynku głębokość gniazdowania 13 cm sprawia, że idealnie nadaje się do małych placówek, gdzie kluczowe jest optymalne zagospodarowanie przestrzeni – podkreśla Piotr Kraśnicki, dyrektor sprzedaży i rozwoju marki Rabtrolley. Dzięki bardzo dużej sprężystości tworzywa sztucznego wózek nie niszczy pozostałych mebli sklepowych podczas przy‑ padkowych kolizji.

Kosze przyszłości

Coraz więcej zakupów spożywczych (szczególnie produkty ciężkie) jest robionych poprzez internet. W efekcie zakupy w sklepach stacjonarnych stają się coraz lżejsze. Zdaniem Janusza Wolniaka ta tendencja

będzie sprzyjać lekkim wózkom z koszami z tworzyw sztucznych. – Optymalizacja efektywności sprzedaży przeliczana z 1 mkw. powierzchni sklepu będzie sprzyjać przestawianiu się na wózki sklepowe o dużej zwrotności – prognozuje ekspert. Z kolei Jolanta Hytkowska z firmy ABM przewiduje, że na znaczeniu zyska trend eko, design i nowoczesne technologie. – Ponadto kluczowymi czynnikami pozostaną: wytrzymałość kon‑ strukcji, niewielka waga, cicha obsługa i możliwość dowolnej, dopasowanej do rodzaju sklepu konfiguracji akcesoriów oraz wykorzystanie tworzywa w 100 proc. poddawanemu recyklingowi – wymienia nasza roz‑ mówczyni. Natomiast Magdalena Skowrońska uważa, że w przyszłości rączka wózka będzie wyposażona w mały wyświetlacz LCD prezentujący ofertę gazet‑ kową, inne reklamy lub system zliczający wartość zakupów, które włożyliśmy do wózka. Łukasz Rawa

Oprogramowanie do obsługi sprzedaży detalicznej

Modern Expo, czołowy producent i dostawca wyposażenia handlowego w środkowej oraz wschodniej Europie, opracował boks kasowy PMR przyjazny osobom niepełnosprawnym. Jego wyróżnikiem jest obniżenie lewego stanowiska do pakowania produktów ze standardowych 90 do 80 cm, dzięki czemu osobom jeżdżącym na wózkach inwalidzkich łatwiej robić zakupy. Także w tym celu półka łącząca oba stanowiska kasowe znajdujące się w boksie została obniżona do wysokości 75 cm. Ponadto zamontowano w niej dodatkowy uchwyt na pin pad. To rozwiązanie zwiększa komfort zarówno kupującego, który po prostu podjeżdża wózkiem do terminalu, jak również kasjera, który nie musi wstawać, by podać klientowi urządzenie. Na korzyść nowego boksu przemawia to, że osoby niepełnosprawne bardzo cenią sobie sklepy stosujące rozwiązania specjalnie dla nich przygotowane. W boksie kasowym PMR kasjerzy siedzą zwróceni do siebie plecami, a mebel spełnia wszystkie unijne wymagania i standardy dotyczące ergonomii oraz bezpieczeństwa pracowników. Nowy produkt poszerza ofertę Modern Expo o kolejne niestandardowe rozwiązanie, wpisując się przy okazji w ideę społecznej odpowiedzialności biznesu. (SSZ)

Detal jest rozszerzeniem do programów Sage Symfonia Handel, Sage Symfonia Start Handel i Sage Symfonia Start Faktura. Produkt jest przeznaczony dla małych i średnich punktów usługowych i handlowych korzystających z drukarki fiskalnej podłączonej do laptopa lub komputera. Obsługuje również urządzenia wyposażone w ekran dotykowy. Nowość umożliwia elastyczne zarządzanie promocjami cenowymi na stanowiskach kasjerskich oraz do minimum skraca czas wydawania paragonów, wspierając kasjerów w obsłudze sprzedaży detalicznej. Detal pozwala także obsługiwać promocje uzależniające cenę lub wysokość rabatu od liczby kupowanych produktów, także w trakcie rejestrowania transakcji sprzedaży. Nowe narzędzie wspiera również menadżerów zajmujących się sprzedażą. Ma funkcję autoryzowania operacji kasjera, tworzy raporty podsumowujące pracę kasjerów oraz ma opcję zbiorczego przesyłania wystawionych paragonów do systemu finansowo­‑księgowego. System współdzieli bazę danych z programem Sage Symfonia Handel, Sage Symfonia Start Handel lub Sage Symfonia Start Faktura, dzięki czemu użytkownicy zawsze pracują na aktualnych danych, bez względu na to, w którym programie dokonywana jest zmiana (nie jest wymagana synchronizacja). (AU)

Fot. Modern Expo

Boks kasowy dla niepełnosprawnych klientów


WYPOSAŻEN IE I NOWE TECHNOLOGIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

79

KRAJALNICA W SKLEPIE

W kawałku? Nie, pokroić Konsumenci już nie tylko kupują wędliny na wagę, ale proszą także np. o odliczoną liczbę plastrów, gdy chcą na przykład wziąć nowy produkt na spróbowanie. Krajalnice solidnej jakości, dzięki którym sklep mógł kiedyś uzyskać przewagę konkurencyjną, są obecnie wymogiem. Trzeba o nie dbać, ponieważ nawet mała awaria może sparaliżować funkcjonowanie całego stoiska. Fot. Wojciech Chełchowski

P

resja cenowa na rynku jest ogromna, czego nie ukrywa przedstawiciel spółki CAS Jerzy Migduła. O klientów konkuruje kilka wiodą‑ cych firm i dystrybutorów, w tym Bizerba, CAS, Ma­ ‑Ga czy Uniscale. Prosta krajalnica do serów kosztuje około 1000 zł. Tu tarcza krojąca musi być pokryta warstwą teflonu, bez tego krojony ser albo będzie się kruszył, albo – częściej – po prostu topił ze względu na wysoką temperaturę tarcia. Produkowane są rów‑ nież modele, gdzie większość powierzchni ma teflo‑ nową pokrywę, jednak to znacznie podnosi koszty. Najczęściej spotykane w małych sklepach ręczne krajalnice do wędlin, w których trzeba samemu prze‑ suwać wzdłuż rotującego ostrza produkt, to wydatek co najmniej 2000 zł. Modele półautomatyczne, w któ‑ rych stół podawczy porusza się samoczynnie, a ich wydajność sięgać może nawet 60 plastrów na minu‑ tę, oraz automatyczne – bezobsługowe, stosowane niemal wyłącznie w hipermarketach – wymagają zainwestowania od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Te urządzenia zazwyczaj mają tarczę tnącą o średnicy 30 cm i pozwalają na bardzo precy‑ zyjne ustawienie grubości porcjowanego produktu, nawet do plastrów grubych na 1,5 cm. Specyficzne są krajalnice działające na zasadzie koła zamachowego, tzw. flywheel, które są przeznaczone do krojenia np. szynek parmeńskich na bardzo cien‑ kie plasterki. Wywodzą się z Włoch, napędzane są siłą mięśni, zazwyczaj mają bardzo ozdobne kształty, są stylizowane na stare urządzenia. Robią olbrzymie wrażenie na klientach, jednak są bardzo drogie – to wydatek co najmniej kilkunastu tysięcy złotych. Urządzeniem, które wymaga sporo miejsca, ale na pewno sprawia, że klienci lepiej postrzegają sklep, jest krajalnica do pieczywa. W większości przypad‑ ków to maszyna, którą obsługuje poproszona o to ekspedientka. Są jednak również nowoczesne kra‑ jalnice samoobsługowe, bardzo solidnie wykonane i wyjątkowo proste w obsłudze, takie, z których

Stoisko mięsne w 800­‑metrowym supermarkecie sieci Topaz w Węgrowie jest wyposażone w cztery krajalnice. Urządzenia są codziennie dokładnie myte i czyszczone może skorzystać każdy klient. Bochenek umieszcza się w specjalnej szufladzie, zamyka się pokrywę, bez czego maszyna nie ruszy. Reszta dzieje się au‑ tomatycznie i po chwili pokrojone pieczywo jest gotowe do wyjęcia z pojemnika.

nowa generacja systemów CRM Insert nexo Na rynku pojawiły się trzy nowe systemy linii Insert nexo: Gratyfikant, Gestor i Biuro. Wraz z Subiektem, Rachmistrzem i Rewizorem tworzą one zintegrowane narzędzie wspierające małe i średnie firmy w każdym obszarze działalności. Gratyfikant nexo to system kompleksowo wspomagający obsługę kadr i płac w małych i średnich firmach oraz w biurach rachunkowych. Intuicyjny interfejs i automatyzacja wielu czynności znacznie przyśpieszają pracę, a duża elastyczność daje szerokie możliwości konfiguracji. System zawiera wszystkie funkcje niezbędne w dziale kadr i płac – od prowadzenia rozbudowanej ewidencji osobowej i wystawiania umów o pracę i umów cywilnoprawnych, przez proste i zaawansowane planowanie i naliczanie wynagrodzeń, po generowanie rozliczeń z urzędem skarbowym i ZUS oraz wystawianie różnych dokumentów kadrowo­‑płacowych. Gestor nexo to program wspomagający budowanie trwałych relacji z klientami oraz zarządzanie pracą w firmie. Dzięki automatyzacji różnych czynności pozwala zaoszczędzić czas,

Supermarket Chata Polska w Kostrzynie pod Pozna‑ niem ma salę sprzedaży o powierzchni 557 mkw. – Używamy czterech krajalnic do wędlin firmy Bizerba i jednej do sera tej samej marki – opowiada kierująca placówką Zofia Kaczmarek. – Krajalnice na stoisku

mięsnym pracują nieustannie, ostrza szybko się tępią. Żeby nie powodować strat, ostrzymy je co drugi dzień. Pozostałe sprawy załatwiają pracownicy serwisu. Z kolei w niemal 800­‑metrowym supermarkecie sieci Topaz w Węgrowie stoisko mięsno­‑wędliniarskie obsługuje 9 pracownic, które odpowiadają za dzia‑ łający tam sprzęt, zajmując się nawet sprawami tech‑ nicznymi, gdyż przeszły stosowne przeszkolenie. – Mamy 4 krajalnice do wędlin marki Ma­‑Ga – mówi kierowniczka Blanka Mikołajczyk. – Spisują się bar‑ dzo dobrze. Rygorystycznie przestrzegamy wymogów higienicznych. Gruntowne mycie i czyszczenie krajalnic odbywa się każdego dnia, bez tego pracownice działu nie mogą opuścić swoich stanowisk.

Wydajność nowoczesnych, półautomatycznych krajalnic do wędlin może wynosić nawet jeden plaster na sekundę Właściwe użytkowanie i dbałość o sprzęt są w tym przypadku faktycznie kluczowe. Podstawą jest oczy‑ wiście kompleksowe, codzienne mycie całości, także przed każdym ostrzeniem, o czym niestety bardzo wielu pracowników stoisk nie pamięta lub uznaje to za niepotrzebne. Problem polega na tym, że stosowa‑ ne do ostrzenia noża kamienie cierne, jeśli użyje się ich do ostrzenia nieumytego i wysuszonego ostrza, błyskawicznie stracą swoje właściwości, pokryją się warstewką tłuszczu i będą do wyrzucenia. Instrukcja obsługi wyraźnie wskazuje, jak długo powinna być ostrzona tarcza tnąca, wystarczą dosłownie sekundy, nadmierna gorliwość to z jednej strony niepotrzeb‑ ne ścieranie noża (tarcza staje się coraz mniejsza), a z drugiej rozgrzewanie go do nadmiernych tem‑ peratur, co powoduje uszkodzenia i deformacje. Co kilka tygodni powinno się smarować oliwą technicz‑ ną mechanizmy prowadnicy, by krajalnica działała płynnie i nie zacierały się części. Na koniec trzeba też pamiętać o regularnym serwisowaniu sprzętu przez fachowców, którzy przywrócą mu optymalną kalibrację i ustawienia. Wojciech Chełchowski

zapewniając większą wydajność i efektywność. System umożliwia m.in: ewidencjonowanie szczegółowych danych klientów wraz z historią kontaktów, przedstawianie i negocjowanie ofert oraz prowadzenie korespondencji e-mailowej czy zbiorczą wysyłkę e-maili za pomocą wbudowanego klienta pocztowego. Biuro nexo to program stworzony z myślą o biurach rachunkowych i doradcach podatkowych. Wspomaga typowe czynności wykonywane w każdym biurze, np. rozliczanie klientów. Ponadto automatyzuje pracę na wielu podmiotach systemu Insert nexo, a także ułatwia komunikację z klientami biura poprzez specjalny portal. (AU)

Mobilna drukarka

Brother PocketJet

Drukarka Brother PJ­‑663 to niewielkie, przenośne urządzenie, którego atutami są m.in. ponadprzeciętna trwałość i niewielka waga. Nowość spodoba się mobilnym sprzedawcom. Dzięki zastosowaniu opcjonalnego zasilacza samochodowego drukarkę można ładować nawet w drodze do klienta. Jest łatwa w obsłudze i szybka – drukuje dokumenty w formacie A4 z prędkością 6 stron na minutę i rozdzielczością 300 dpi. W efekcie klient otrzymuje fakturę bezpośrednio po zakupie, a sprzedawca minimalizuje ryzyko powstawania błędów, częstych w przypadku ręcznego sporządzania dokumentów. Dzięki zastosowaniu druku termicznego zbędne stają się takie akcesoria jak tusz czy toner. Likwiduje to problemy związane z ich wymianą oraz zmniejsza koszty eksploatacji. Drukarkę wyposażono w interfejsy Bluetooth 2.0 + EDR Class 2 oraz USB, co umożliwia jej wygodne podłączenie do urządzeń PDA, smartfonów, tabletów i laptopów. Dystrybutorem produktów Brother na terenie Polski jest firma Koncept­‑L. (AU)


80

WYPOSAŻEN IE I NOWE TECHNOLOGIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

ELEKTRONICZNE CENÓWKI

Elektroniczne etykiety pomagają błyskawicznie zmienić ceny i pozwalają wyeliminować błędy

Ekran czy kartka?

T

rudno zdecydować, co jest największym atutem elektronicznych etykiet – szybkość, z jaką obsługa może zareagować na zmianę cen, czy też to, że eliminują rozbieżności między półką i kasą. Jedno i drugie jest dla właściciela sklepu ważne. A klient uważa, że sklep jest dobry, gdy za‑ miast wypisanych odręcznie kartek, widać zgrabne, elektroniczne cyfry i litery.

Cenówka zachęca do zakupu

Na rynku są dwa podstawowe rodzaje elektronicz‑ nych etykiet: segmentowe, które pokazują tylko cenę, oraz graficzne, na których oprócz ceny jest także opis produktu. Oparte na ciekłokrystalicznych wyświetlaczach LCD etykiety segmentowe pozwalają na proste, wykorzystywane w celach marketingowych, ani‑ macje, np. miganie czy automatyczne przewijanie stron. Informacja o produkcie pozostaje w tym wa‑ riancie na papierze – wydrukowana lub wypisana znajduje się poniżej wyświetlacza. Znacznie bardziej zaawansowane technologicznie są etykiety graficzne (wykorzystujące papier elektronicz‑ ny). Oprócz standardowo wyświetlanej nazwy i ceny produktu detalista może umieścić na ekranie prak‑ tycznie dowolny element graficzny, jak choćby kod kreskowy, logo sieci oraz każdą informację, np. nazwę producenta, kraj pochodzenia, klasę towaru… Można na nim wyświetlać krótkie hasła reklamowe, a także ukryte dla klientów dane, przeznaczone dla kierow‑ nictwa sklepu (marżę, historię zamówień itp.).

Nie od razu w całym sklepie

– Ryzyko pomyłki przy wprowadzaniu cen do sys‑ temu elektronicznych cen jest nieporównywalnie mniejsze, niż wtedy gdy ekspedientka wypisuje je ręcznie. A jeśli już przytrafi się błąd, to łatwo go

znaleźć i poprawić. Zmiana cen nie wymaga pracy fizycznej, a przede wszystkim jest szybsza – atu‑ ty elektronicznych cenówek wylicza Mariusz Buchowicz, menadżer ds. handlowych z firmy Novitus, dystrybutora tych urządzeń. I dodaje: – Elektronicznych cenówek nie trzeba wprowadzać od razu w całym sklepie – największy sens mają tam, gdzie są częste zmiany asortymentu lub cen. – Centralne zarządzanie cenami poprzez system elektronicznych etykiet ogranicza ryzyko pomyłek do minimum, w porównaniu do tradycyjnego wy‑ pisywania etykiet papierowych ręcznie przez eks‑ pedientki. W przypadku ewentualnych błędów można je zidentyfikować i szybko poprawić. Zmia‑ na ceny na elektronicznej etykiecie zawieszonej na półce odbywa się zdalnie, w mgnieniu oka, poprzez wprowadzenie poprawnych wartości w systemie zza biurka. To nowoczesne narzędzie marketingowe do zarządzania cenami, wygodniejsze, bezpieczniejsze i szybsze – atuty elektronicznych cenówek wylicza Mariusz Buchowicz, menadżer ds. handlowych z firmy Novitus, dystrybutora tego rozwiązania. I dodaje: – Elektronicznych cenówek nie trzeba wpro‑ wadzać od razu w całym sklepie – największy sens mają tam, gdzie są częste zmiany asortymentu lub cen, np. w miejscach ekspozycji promocyjnych. Jeśli jedno SKU stoi w tym samym miejscu na półce np. przez rok, ale jego cena zmienia się często, to tam uzasadnione jest zastosowanie prostszej ety‑ kiety segmentowej. Tam zaś, gdzie często zmienia się zarówno cena, jak i produkt (np. gramatura), lepiej sprawdzi się etykieta graficzna, pozwalająca na szybkie tworzenie nowego opisu. W praktyce wy‑ gląda to tak: tam, gdzie jest dużo promocji (gazetki, przeceny godzinowe, końcówki regałów itd.), lepiej sprawdzą się graficzne etykiety, ale już na stoisku warzywa­‑owoce nie ma potrzeby ich stosowania

REWOLUCJA W PŁATNOŚCIACH RATALNYCH

Samoobsługowy kredyt

przy sklepowej kasie

Wprowadzenie kart z planem ratalnym stwarza nowe możliwości klientom kupującym towary i usługi. To także szansa na rozwój handlu i większe obroty sklepów.

P

odczas płatności w sklepie klienci dokonujący zakupów za pośrednictwem karty kredyto‑ wej mogą w błyskawiczny, a jednocześnie bardzo wygodny sposób rozłożyć zakupy na raty. Takie rozwiązanie umożliwia karta kredytowa Visa Select, która – dzięki zastosowaniu mikroprocesora – pozwala na rozbicie całej transakcji już w termi‑ nalu płatniczym. Zdaniem Jolanty Rycerz z firmy First Data dzięki wdrożeniu innowacyjnych techno‑ logii pojawiła się możliwość udzielania kredytów ratalnych na karcie kredytowej. – To oznacza wiele korzyści nie tylko dla klientów, ale również dla sieci detalicznych, punktów usługowych i w końcu dla sa‑ mych instytucji bankowych – mówi Jolanta Rycerz.

Fot. Archiwum

Zamiast wypisywać ceny na papierze, można sprawę załatwić jednym kliknięciem. Elektroniczne cenówki mają same zalety i jedną wadę: są drogie.

– wystarczą etykiety segmentowe, bo tu produkty są te same, za to często (nawet kilka razy dziennie) zmienia się ich cena.

I dlaczego tak drogo…

Skoro to tak pożyteczne rozwiązanie, to dlaczego elektronicznych etykiet nie widać w sklepach? Od‑ powiedź jest prosta: ze względu na wysokie koszty – to jedyna bariera. Cena segmentowej etykiety to około 4­‑5 dol. za sztukę, w przypadku graficz‑ nej cena rośnie mniej więcej trzykrotnie. Do tego trzeba doliczyć koszt infrastruktury, m.in. licencji na oprogramowanie, serwera, bezprzewodowych nadajników. Dla uproszczenia można przyjąć, że 200 etykiet graficznych (tych droższych) w sklepie o powierzchni 300 mkw. to wydatek na poziomie 30 000 zł. Nic więc dziwnego, że właściciel sklepu woli, żeby zamiast systemu robiła to ekspedientka, w ramach swoich obowiązków. W krajach, gdzie koszty pracy są znacznie wyższe, pieniądze wydane na elektroniczne cenówki szybciej się zwracają.

Maksymalna wygoda

Schemat działania planu ratalnego jest prosty. Po uzyskaniu karty klient może ją aktywować w serwisie online banku, jego oddziale lub dzwoniąc bezpośrednio do centrum obsługi klienta. Oczywiście niezbędnym warunkiem jest posiadanie kodu PIN, a samą kartę należy podpisać, żeby zwiększyć bezpieczeństwo do‑ konywanych operacji. Warunkiem uruchomienia kredytu jest brak zadłużenia przeterminowanego i odpowiednia wysokość limitu kredytowego. Jak podkreśla Wojciech Humiński, wicepre‑ zes Euro Banku, klienci uzyskują możliwość

Warto pamiętać Wybór liczby rat nie jest dostępny w przypadku transakcji zbliżeniowych oraz transakcji na odległość, np. w internecie. Rozłożenie transakcji na raty nie zostanie zrealizowane, mimo że wybrało się opcję ratalną, w przypadku:  transakcji na kwotę poniżej minimalnej wartości planu ratalnego, tj. 300 zł, ­ transakcji gotówkowej,  przekroczenia kwoty dostępnego limitu dla planów ratalnych,  zaległości w spłatach,  zaistnienia przed zaksięgowaniem transakcji nadpłaty, która częściowo lub całkowicie została zaliczona na poczet spłaty zadłużenia. Źródło: Euro Bank

Jest jednak w Polsce coraz więcej sklepów, które oprócz prostej kalkulacji finansowej biorą pod uwagę również estetyczny aspekt przedsięwzięcia – to głów‑ nie sklepy o profilu delikatesowym. Te placówki będą bardziej skłonne do zainwestowania w elektronikę.

Fajnie się sprawdzają

A co sądzą detaliści, którzy z tego korzystają? – Nie wprowadziliśmy tych etykiet na całej powierzchni sklepu, bo to nie jest tanie. Mamy je w niektórych działach, takich jak warzywa i owoce czy wystawki paletowe – łącznie 300 etykiet – mówi Piotr Gazda, szef działu IT sieci Zielony Koszyk. – Fajnie się to sprawdza, bo zmiana w systemie powoduje w kilka se‑ kund automatyczną zmianę ceny na półce. Nie trzeba nic drukować, wycinać. Udało nam się wyeliminować sytuacje, gdy klient widzi inną cenę na półce i inną przy kasie, bo ekspedientka nie zdążyła podmienić kartki. Będziemy wprowadzać ten system w innych działach – dodaje Piotr Gazda. Hubert Wójcik samodzielnego utworzenia planu ratalnego w dowolnym sklepie. – To kolejne, po płatnościach mobilnych w telefonie, wygodne rozwiązanie płat‑ nicze dla konsumentów – mówi Wojciech Humiń‑ ski. Euro Bank jako pierwszy zdecydował się na wdrożenie pionierskiego rozwiązania. I tu mini‑ malna wartość pojedynczej transakcji w przypad‑ ku płatności kartą wynosi 300 zł (limit na karcie zawiera się w przedziale 2000­‑50 000 zł). Bank nie pobiera opłaty za utworzenie planu ratalne‑ go, oferując konkurencyjne oprocentowanie dla zadłużenia spłacanego w ratach.

Szeroki wybór

Transakcję można rozłożyć na 6, 10, 12, 18 lub 24 raty – taka właśnie opcja pojawia się na ekra‑ nie terminalu po umieszczeniu w nim karty. Jed‑ ną z możliwości jest też wybór „Visa kredytowa” – co oznacza, że transakcja zostanie zaksięgowana na rachunku bez utworzenia planu ratalnego. Dla kart Visa Gold Select (z oferty Euro Banku) został też przewidziany specjalny program promujący zakupy bezgotówkowe – z bonusem w wysokości 0,5 proc. od wartości transakcji. Bonus może wynieść maksy‑ malnie 100 zł w jednym cyklu rozliczeniowym bądź 750 zł w całym roku – jednocześnie obowiązuje w wybranych supermarketach, sklepach ze sprzę‑ tem RTV/AGD oraz na stacjach paliw. (KP)


WYPOSAŻEN IE I NOWE TECHNOLOGIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

81

APLIKACJA POLA

Pola pozwala zeskanować kod kreskowy produktu i sprawdzić, z jakiego kraju pochodzi. Aplikacja ma pomóc Polakom dokonywać świadomych wyborów w sklepach spożywczych i zachęcić do wspierania rodzimych producentów. Fot. Archiwum

T

rzy czwarte kupujących stara się wybierać polskie produkty, aby wspierać gospodarkę – wynika z badania przeprowadzonego przez Ceneo.pl. To zdecydowanie najczęściej padająca od‑ powiedź. Ankietowani tłumaczyli ponadto, że wolą firmy rodzinne od koncernów, ale ta druga najczę‑ ściej padająca odpowiedź miała o blisko 30 proc. mniej wskazań. Trzecim najczęstszym powodem była lepsza jakość polskich produktów (40 proc.). Właśnie dla takich konsumentów powstała aplikacja Pola, którą twórcy reklamują: „Szukasz lokalnych firm tworzących unikatowe produkty? Pola pomoże Ci odnaleźć polskie wyroby. Zabierając Polę na zakupy, wspierasz polską gospodarkę”.

Czerwony pasek prawdę powie

Po zeskanowaniu kodu produktu Pola wyświetla informacje dotyczące producenta, czy opiera się on na polskim kapitale, czy produkuje w naszym kraju, czy u nas prowadzone są badania i rozwój (to informacja, czy firma tworzy w Polsce miej‑ sca pracy dla wykwalifikowanych pracowników) i czy nie jest częścią zagranicznego koncernu. Aplikacja działa na podstawie specjalnego algo‑

Pola przydziela każdemu producentowi od 0 do 100 punktów. Im jest ich więcej, tym bardziej wspieramy gospodarkę, wybierając jego produkty firma zarejestrowana w Polsce, a kolejne 30, o ile produkuje w naszym kraju. 15 punktów zależy od tego, czy zatrudnia w naszym kraju pracowników w obszarze badań i rozwoju. Ostatnie 10 punktów

Dla ponad 70 proc. konsumentów ważne jest, że produkt spożywczy wyprodukowano w Polsce rytmu, który każdemu producentowi przypisu‑ je od 0 do 100 punktów. Wynik wizualizowany jest za pomocą czerwonego paska. „Algorytm pierwsze 35 punktów przyznaje proporcjonal‑ nie do udziału polskiego kapitału w konkretnym przedsiębiorstwie. Dalsze 10 punktów otrzymuje

otrzymują firmy, które nie są częścią zagranicz‑ nych koncernów” – tłumaczą na stronie aplikacji jej twórcy. Partnerem Poli są m.in. Centrum Ana‑ liz Klubu Jagiellońskiego oraz Instytut Logistyki i Magazynowania, zapewniający bazę kodów kre‑ skowych i producentów. Aplikacja jest obecnie

APLIKACJA ZAMIAST KOLEJNEJ KARTY W PORTFELU

Inny sposób na to,

żeby klienci byli lojalni Nie od dziś wiadomo, że utrzymanie klienta kosztuje mniej niż pozyskanie nowego. Dzięki mobilnym aplikacjom lojalnościowym można to robić efektywniej, szybciej i taniej.

W

spółczesny konsument lubi wygodnie ro‑ bić zakupy. Ale nie chce mieć w portfelu dodatkowych kart, bez których nie można skorzystać z programu lojalnościowego. Dlatego coraz powszechniejsze jest przenoszenie takich pro‑ gramów do wirtualnej rzeczywistości i zastępowanie kart odpowiednimi aplikacjami w smartfonie. Aplikacje mają jeszcze inne zalety. Jedną z nich jest ograniczenie kosztów uruchomienia progra‑ mu lojalnościowego. Można to osiągnąć poprzez dołączenie programów lojalnościowych do istnie‑ jących już platform, w których wystarczy opłacić miesięczny abonament.

Przez zabawę do marki

W nowych mediach – w przeciwieństwie do tra‑ dycyjnych – zaciera się granica między reklamą a rozrywką. Klienci chętniej sięgają po aplikacje mobilne właśnie dlatego, że korzystanie z nich jest o wiele przyjemniejsze i może być rodzajem zabawy. Dzięki temu informacje na temat marki lub produktu są przekazywane konsumentowi w nieinwazyjny sposób.

Nie tylko dla dużych

W dobrze skonstruowanym programie lojalno‑ ściowym jednym z najważniejszych celów jest

dostępna na smartfony z systemami operacyjnymi iOS, Android oraz Windows Phone.

Więcej takich inicjatyw

Pola została dobrze przyjęta przez internautów. „Super. Opowiadajcie znajomym, wspierajmy to, co polskie, dopóty jest”, „Oby więcej takich inicja‑ tyw. :) Trzymam za Was kciuki”, „Świetna metoda promowania patriotyzmu gospodarczego i kon‑ sumenckiego!” – to tylko niektóre z komentarzy. W sumie Polę pobrało dotychczas (stan na początek marca br.) ponad 50 000 osób, co jest przyzwoitym wynikiem jak na aplikację, która jest dostępna do‑ piero od niecałych trzech miesięcy. Pola została także bardzo wysoko oceniona przez użytkowników – średnia ocen głosujących 2500 osób wyniosła 4,8 na 5 pkt. – To bardzo przydatne narzędzie. Sta‑ ram się kupować polskie produkty. Dzięki Poli dowie‑ działam się kilku zaskakujących rzeczy, np. że jedna

Połowa Polaków docenia rodzime produkty

Idea Poli jest zbieżna z linią polityki Mateusza Morawieckiego, wicepremiera i ministra rozwoju, który tłumaczy, że chce promować zdrowy i ak‑ ceptowalny w ramach legislacji unijnej patriotyzm gospodarczy. Można się nie zgadzać z różnymi po‑ glądami obecnie rządzącej partii, ale niezależnie od opcji politycznej warto być na zakupach patriotą. Wspierając polskich producentów, wspieramy na‑ szą gospodarkę. W ten sposób sami bogacimy się jako społeczeństwo, pomagamy tworzyć miejsca pracy, z których być może skorzystają nasi znajomi albo członkowie rodziny. Zachodnie społeczeństwa swój dobrobyt zawdzięczają m.in. konsumenckiemu patriotyzmowi. Niemcy jeżdżą głównie volkswage‑ nami i audi, Włosi – fiatami, a Francuzi citroënami i renault. Po upadku PRL­‑u Polacy masowo kupo‑ wali zachodnie produkty, które ćwierć wieku temu faktycznie były lepsze od polskich. Ale te czasy już minęły. Dziś Polska jest kojarzona w Europie m.in. dzięki bardzo dobrej jakościowo żywności, której sprzedaż jest jednym z filarów naszego eksportu. Przez ostatnie sześć lat rośnie on bardzo dyna‑ micznie, bijąc kolejne rekordy. Z szacunków (na podstawie danych za trzy kwartały 2015 roku) wynika, że w ub.r. eksport żywności przekroczył 23 mld euro, a w tym roku kolejny raz wzrośnie. Gdy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, wynosił on zaledwie 5 mld euro. Teraz 48 proc. ankietowa‑ nych przez Ceneo.pl uważa, że polskie produkty są lepsze od zagranicznych lub tak samo dobre. Pola powstała właśnie z myślą o tych osobach. Następ‑ nym razem, gdy zobaczysz klienta skanującego smartfonem kody kreskowe, może to być właśnie przejaw gospodarczego patriotyzmu. Sebastian Szczepaniak Fot. Velocity

Coś dla patriotów zakupowych

z najczęściej wybieranych przeze mnie marek napo‑ jowych jest w 100 proc. własnością zagranicznego funduszu private equity – komentowała jedna z użyt‑ kowniczek, z którymi rozmawialiśmy. Jak wynika z badania Ceneo.pl, to, czy produkt jest polski, ma największe znaczenie dla konsumentów właśnie w branży spożywczej – jest to ważne aż dla 71 proc. ankietowanych. Branża odzieżowa (drugie miejsce) dostała znacznie mniej punktów – 52 proc.

długookresowe budowanie relacji z nabywcami osta‑ tecznymi, a także relacji z pośrednikami handlowymi. Coraz częściej rezygnuje się z krótkookresowych akcji promocyjnych, ponieważ przynoszą niezbyt trwałe efekty. Systematyczne poszerzanie grona wiernych odbiorców jest bardzo ważne, gdyż lojalni klienci stają się pewnego rodzaju adwokatami marki.

Dzięki aplikacjom na smartfony koszt uruchomienia programu lojalnościowego wyraźnie maleje Nie jest prawdą, że mobilnych aplikacji lojalnościo‑ wych mogą używać wyłącznie giganci sprzedaży. Również średnie i małe firmy są w stanie w pełni wykorzystać potencjał tkwiący w nowych me‑ diach. Wielkość firmy ma mniejsze znaczenie od

Smartfonów używa już ponad 60 proc. Polaków jej zasięgu i liczby przeprowadzanych transakcji. Ciekawym pomysłem jest tworzenie programów multipartnerskich (łączenie ofert dwóch lub więcej firm). W przyszłości mogą one być skuteczniejsze od programów indywidualnych. (AU)


WYPOSAŻEN IE I NOWE TECHNOLOGIE

NOWOCZESNE TECHNOLOGIE

Przyszłość jest mobilna Gwałtowny rozwój technologiczny, dostęp do smartfonów i rozwój technologii transmisji danych, takich jak 4G i LTE, zmieniają świat handlu.

W

domu, drodze do pracy, na wakacjach – dzięki gwałtownemu rozwojowi tech‑ nologii współczesny konsument ma dużą swobodę w robieniu zakupów. Może kupić, co chce, nawet gdy nie ma przy sobie portfela, płacąc np. za pomocą zegarka, telefonu czy breloczka. A po‑ nieważ i ich można zapomnieć, to i to rozwiązanie wymaga udoskonalenia – już funkcjonują roz‑ wiązania oparte na technologii biometrii naczyń krwionośnych palca. Zaawansowane są też prace nad systemem rozpoznawania rysów twarzy, dzięki czemu płatności nie trzeba będzie potwierdzać PIN­‑em. Podobnie będzie można płacić przy zaku‑ pach w sklepach internetowych. Te rozwiązania są i bezpieczne, i wygodne.

Odcisk palca zamiast PIN­­‑u

W przyszłości – choć trudno określić jak odległej – raczej mało kto będzie nosił gotówkę. Powątpie‑ wających, że to kiedyś nastąpi, może zainteresuje to, że już w 1887 roku pisarz Edward Bellamy w powieści „Patrząc wstecz” po raz pierwszy opisał koncepcję płacenia za towar przy użyciu kart zamiast gotówki. Wtedy to była utopia. I utopią pozostała na długo w Polsce. Jeszcze dwie dekady temu wielu Polaków nie miało karty płat‑ niczej w ręku – wielu postrzegało ją jako symbol statusu oglądany najwyżej na zagranicznych filmach. Zdawało się, że technologicznie długo będziemy nadrabiać zaległości. Tymczasem nie zdążyliśmy się przyzwyczaić do czeków (jakże dziś przestarzałych),

a pochłonął nas świat płatności bezgotówkowych. Liczba wydanych w Polsce kart płatniczych rosła lawinowo – z 3,8 mln w 1998 roku do 35,5 mln w 2015 roku. Organizacje płatnicze uważają nasz rynek za ważny, otwarty na innowacje. Mówi się na‑ wet, że jesteśmy w światowej czołówce, jeśli chodzi o popularyzację nowoczesnych metod płatności. W Polsce, podobnie jak w całej Europie Środkowej, innowacyjne instrumenty finansowe trafiają na bar‑ dziej podatny grunt niż na bogatym Zachodzie. Jak podaje organizacja płatnicza MasterCard, nasz region jest liderem w posługiwaniu się kartami zbliżeniowy‑ mi. W samej Polsce 80 proc. wydanych przez banki kart to karty bezstykowe, ponad 40 proc. transakcji jest u nas realizowanych kartami tego typu. Master‑ Card idzie dalej – firma opracowała karty płatnicze z technologią zbliżeniową wyposażone w czytnik linii papilarnych. Korzystanie z takiej karty jest proste, trzeba tylko przyłożyć palec do czytnika biometrycz‑ nego, a następnie zbliżyć samą kartę do terminalu i pieniądze trafiają na konto sklepu.

Wszystko będzie w internecie

Eksperci nie mają wątpliwości: przyszłość jest mobilna. Pierwszym argumentem za tym prze‑ mawiającym jest istniejąca infrastruktura dla płatności zbliżeniowych. Teraz mamy sieć ponad 300 000 terminali akceptujących płatności zbliże‑

Biometria finger vein to technologia biometrii naczyń krwionośnych palca (ang. finger vein). Jest to sprawdzona i skuteczna metoda weryfikacji tożsamości, ponieważ układ żył jest praktycznie niezmienny i indywidualny. W Polsce technologię wykorzystuje w swoich oddziałach Getin Bank.

Fot. 123RF

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Fot. 123RF

82

zarezerwowane dotychczas dla tradycyjnych rozwią‑ zań. Obecnie, we współpracy z MasterCard i dwoma operatorami telefonii komórkowej, płatności zbliże‑ niowe telefonem w technologii NFC oferuje 10 pol‑ skich banków, a regularnie wykorzystuje je 17 proc. internautów badanych przez TNS. Trzy kolejne banki umożliwiają posiadaczom kart MasterCard również

Czy wiesz, że… Do 2018 roku smartfonami będzie posługiwać się 2,6 mld ludzi niowe (75 proc. wszystkich terminali w kraju). Każde urządzenie akceptujące płatności zbliżeniowe daje również możliwość użycia smartfona z modułem NFC, zamiast tradycyjnej karty. Gwałtowny rozwój technologiczny ostatnich lat, wysoka penetracja rynku telekomunikacyjnego smartfonami (blisko 60 proc.) czy rozwój techno‑ logii transmisji danych, takich jak 4G i LTE, spra‑ wiają, że kanał mobilny zawłaszcza kolejne funkcje

płatności w modelu HCE, dostępne dla użytkowni‑ ków wszystkich sieci komórkowych. Do sieci jest podłączonych coraz więcej urządzeń – to już nie tylko komputery i telefony, ale też samo‑ chody czy lodówki. Według szacunków firmy Cisco do 2020 roku ponad 50 mld różnego typu urządzeń będzie na stałe podłączonych do internetu. Te dwa trendy: mobilność i internet, będą odpowiedzialne za kolejną rewolucję w płatnościach. (ATE)

MOBILNA REWOLUCJA

Coraz więcej osób chce przez cały czas mieć dostęp do internetu, a ta mobilna rewolucja wpływa na sposób, w jaki płacimy za zakupy. Równocześnie organizacje płatnicze nie szczędzą wydatków na promocję płatności bezgotówkowych wśród przedsiębiorców i konsumentów.

P

rzez najbliższe pięć lat możemy spodziewać się poważniejszych zmian w sposobie doko‑ nywania płatności niż przez ostatnie pół wieku – przekonuje firma MasterCard. Jej zdaniem dążymy do „świata bez gotówki”, w którym każde urządzenie podłączone do internetu może zostać wykorzysta‑ ne do robienia zakupów. – Z bankowości mobilnej korzysta obecnie około 3,5 mln Polaków, a eksperci szacują, że w ciągu najbliższych lat ta liczba wzrośnie do 13 mln – podkreśla Kamila Kaliszyk, dyrektor ds. rozwoju rynku i akceptacji kart płatniczych w polskim oddziale MasterCard Europe. Największa organiza‑ cja płatnicza na świecie też się do tego przyczyni – MasterCard rozpoczął dwuletni „Program rozwoju handlu elektronicznego”.

Czy kartą się opłaca?

Nowe technologie zmieniają także robienie zwy‑ kłych zakupów, czego przykładem są m.in. płatności zbliżeniowe. W ten sposób można płacić już w po‑ nad 280 000 miejsc w Polsce. W ub.r. liczba termi‑ nali płatniczych zwiększyła się o ponad 20 proc., osiągając prawie 400 000 (źródło: MasterCard za NBP). To efekt m.in. takich akcji jak „Warto kartą”, organizowanej przez Polskie ePłatności wspólnie z MasterCard, Bankiem BPH oraz producentem terminali Ingenico. W ramach akcji przedsiębiorcy z sektora małych i średnich firm mogą przez trzy miesiące bezpłatnie testować mPOS – mobilny terminal płatniczy z funkcją zbliżeniową, a po tym czasie kupić urządzenie w specjalnej, promocyjnej

cenie. Akcja ma na celu pokazanie, jak łatwe, szybkie i tanie może być akceptowanie płat‑ ności bezgotówkowych dzięki mPOS­‑ om. MasterCard jest także partnerem cyklu seminariów „Kartą się opłaca”, mającego przekonać przedsiębiorców, że płatności elektroniczne są zarówno wygodne, jak i bezpieczne. Akcję prowadzi Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Fot. 123RF

Karty wypierają gotówkę

Konkursy i bonusy dla klientów

W 2011 roku wartość transakcji bezgo‑ tówkowych dokonanych przez Polaków wyniosła 105 mld zł. Pod koniec ub.r. było to już 157 mld zł (źródło: Master‑ Card). Ten dynamiczny wzrost był możliwy nie tyl‑ ko dzięki rosnącej liczbie terminali w placówkach handlowych i usługowych, ale również dlatego, że płacenie bezgotówkowe upowszechniło się wśród konsumentów. W połowie maja ub.r. rozpoczęła się ogólnopolska kampania Visa Europe, organi‑ zowana wspólnie z Biedronką i PKN Orlen. Była to największa promocja płatności bezgotówkowych

Visa w Polsce. W ciągu trwania akcji (do lipca) każ‑ da płatność kartą Visa lub smartfonem z wirtualną kartą Visa dokonana w dowolnej placówce obu sieci była premiowana kodami promocyjnymi na oferty serwisu Allegro, sieci C&A, Cinema City, Intersport, Praktiker, Telepizza oraz marek własnych Orlenu: kawiarni Stop Café i paliwa Verva. (SSZ)


WYPOSAŻEN IE I NOWE TECHNOLOGIE

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

83

Fot. Hubert Wójcik

SMARTFONY ZMIENIAJĄ HANDEL

Przyszłość to sklepy

bez kasjerów?

Za czasów PRL mieliśmy w Polsce sklepy spożywcze z pełną załogą pracowniczą, ale bez towarów. Czy już wkrótce doczekamy się czegoś zupełnie odwrotnego, a mianowicie placówek handlowych wypełnionych produktami, za to bez pracowników? Koncept sklepu z automatami vendingowymi, choć nowy na polskim rynku, od dłuższego czasu zdo‑ bywa popularność w innych krajach, szczególnie we Włoszech. Zupełnie inny, idący jeszcze dalej po‑ mysł, zaproponował natomiast w ostatnim czasie w Szwecji Robert Ilijason. 39­‑latek także otworzył sklep bez kasjerów, ale jego placówka przypomina już normalne miejsce, gdzie robi się zakupy. To już nie przestrzeń wypełniona automatami vendingo‑ wymi, ale pełnoprawny sklep spożywczy, oferujący praktycznie wszystkie kategorie produktów. Ze sklepu Ilijasona działającego w mieście Viken można korzystać wtedy, gdy posiada się smartfona

GEOMARKETING

Na mapie

widać dużo więcej Informacje naniesione na mapę pozwalają zobaczyć zależności biznesowe, które są inaczej niedostrzegalne. System informacji geograficznej to młode narzędzie znajdujące coraz szersze zastosowanie w handlu. U nas korzysta z niego Kaufland, a testowała je m.in. Żabka.

S

ystem informacji geograficznej, czyli GIS (skrót od ang. nazwy Geographic Information Sys‑ tem), służy do gromadzenia, przetwarzania oraz wizualizacji danych na mapach. Zaprezentowa‑ ne w ten sposób informacje umożliwiają m.in. lepsze planowanie dalszej ekspansji oraz zarządzanie już istniejącymi placówkami. Wykorzystanie systemu GIS do prowadzenia przestrzennych analiz określa się mianem geomarketingu. Po raz pierwszy system GIS wdrożono w 2009 roku w Niemczech. W Polsce zadebiutował rok później.

Te same dane inaczej przekazane

Prezentując dane w sposób wizualny – najlepiej przy‑ swajalny przez człowieka – GIS ułatwia podejmowanie decyzji biznesowych, to duża pomoc dla pracowników sieci handlowych oraz producentów FMCG. Informa‑ cje o obszarze pracy przedstawiciela handlowego można przekazać na dwa sposoby – przygotować wyliczankę obsługiwanych przez niego dzielnic, miast, gmin, powiatów, województw lub po prostu zaznaczyć na mapie odpowiedni obszar. Informacja podana w ten drugi sposób będzie o wiele łatwiejsza do dalszego analizowania. – Sieci handlowe mają różne działy, zajmujące się ekspansją, marketingiem, logistyką, z których każdy potrzebuje innych informacji. Zebranie

tych danych i naniesienie ich na jedną mapę pozwala dostrzec wcześniej niewidoczne powiązania i zależno‑ ści, których nie zobaczymy np. w tabelkach – tłumaczy Marta Piechal­‑Witkowska z firmy WIGeoGIS. Co moż‑ na przedstawić na mapie? Wszystko.

Jak to działa?

Sporządzanie raportów o lokalizacji jest ważnym ele‑ mentem pracy działów ekspansji i stanowi podstawę

i ściągnie się na niego specjalną aplikację. To za jej pomocą klienci mogą otworzyć drzwi do sklepu, a później skanować kody kreskowe produktów, które zamierzają kupić. Osoby odwiedzające pla‑ cówkę nie muszą nawet płacić za towary przy wyj‑ ściu z budynku. Rozliczają się z właścicielem sklepu tylko raz, na koniec miesiąca. Ilijason zapowiada, że będzie otwierał podobne skle‑ py na wsiach i w małych miasteczkach. Czy pracowni‑ cy sektora handlu detalicznego powinni już teraz być zaniepokojeni tym, że na rynku pojawiają się tego wiekowej. System może także pokazać infor‑ macje o natężeniu ruchu piesze‑ go lub samochodowego w okolicy w zależności od pory dnia i dnia tygodnia, a także generatory ruchu w okolicy (przystanki, restauracje, urzędy itp.). Takie dane pozwalają pre‑ cyzyjniej określić potencjał danej okolicy i oszacować optymalną wielkość plano‑ wanego w danym miejscu sklepu. – Istotnym elementem analizy jest proces łączenia wewnętrznych danych firmy zamawiającej analizę z danymi o rynku – dodaje nasza rozmów‑ czyni. W ten sposób sieć handlowa może porównać wyniki swoich placówek w danej okolicy, sprawdzić zasięg oddziaływania sklepów i czy nie kanibalizują się one wzajemnie, a także jak wypadają na tle konkurencji czy średniej sprzedaży dla danego regionu. Systemy informacji geograficznej znajdują zastosowanie również w innych działaniach handlowych, np. wizualizacji procesów logistycznych, określaniu zasięgu działania konkurencyjnych placówek czy usprawnianiu działań marketingowych.

Dzięki geomarketingowi sieć handlowa może porównać wyniki swoich placówek w danej okolicy, sprawdzić zasięg oddziaływania sklepów, a także to, jak wypadają na tle konkurencji do wyboru lub rezygnacji z danego miejsca. Po okre‑ śleniu badanego obszaru system GIS, dzięki połączeniu z odpowiednimi bazami danych, może przedstawić liczbę gospodarstw domowych na danym obszarze i mieszkańców, a nawet bardziej szczegółowe infor‑ macje dotyczące siły nabywczej populacji czy struktury

System wspierający ekspansję

Dzięki współpracy z firmą WIGeoGIS Kaufland wykorzy‑ stuje system GIS do optymalizacji zasięgu i dystrybucji gazetek reklamowych, dostarczanych bezpośrednio do skrzynek pocztowych. System pozwala wytypować, pod które adresy warto dotrzeć z gazetką, a gdzie taka

rodzaju koncepty? Niekoniecznie. Kontakt człowieka z drugim człowiekiem to przecież podstawa handlu. Nawet jeśli zrezygnujemy z kasjerów, to ktoś musi przecież dowozić towar do sklepów, wykładać go na półki, zarządzać asortymentem, zajmować się reklamacjami, doradzać, odpowiadać na pytania klientów. Pracownicy handlu raczej mogą spać spo‑ kojnie. Przynajmniej dopóki nie przyjdzie im walczyć o miejsca pracy z inteligentnymi robotami. Paweł Jachowski

Fot. WIGeoGIS

K

ilkanaście miesięcy temu przy warszawskim No‑ wym Świecie uruchomiono pierwszy w Polsce w całości samoobsługowy sklep pod nazwą „To Tutaj 24 h”. Wewnątrz placówki, która działała tylko przez parę miesięcy, nie było ani półek, ani lad, ani jakich‑ kolwiek pracowników. Klienci mogli skorzystać z kilku automatów vendingowych, oferujących m.in. kanapki, sałatki, przekąski i słodycze, a także napoje, czekoladę na gorąco i kawy. Właściciel sklepu, firma Bilbo Vending, zamierzał sukcesywnie poszerzać ofertę o inne produkty spożywcze oraz o artykuły pierwszej potrzeby, takie jak leki czy środki higieniczne. Te plany nie zdążyły się jednak ziścić, sklep został bowiem zamknięty.

Bezobsługowy sklep To Tutaj 24 h przy ul. Nowy Świat w Warszawie nie zyskał uznania w oczach klientów

forma reklamy z różnych przyczyn mija się z celem. Kaufland wydaje w Polsce gazetki w nakładzie 5 mln egzemplarzy tygodniowo, a dzięki systemowi GIS grupa docelowa jest precyzyjnie dobrana i gazetka dociera do 93 proc. klientów sieci. Analizy geomar‑ ketingowe pozwalają także diagnozować potencjalne przyczyny sukcesu (lub jego braku) danych produktów w konkretnych miejscach, dzięki tym analizom można też ustalić, jakie produkty ze względu na grupę klien‑ tów w sąsiedztwie mogą być atrakcyjniejsze od innych. – Dla sieci handlowej główną korzyścią z wdrożenia sys‑ temu GIS jest możliwość kompleksowego zarządzania procesem ekspansji: od planowania budowy nowego marketu aż do sprzedaży usług marketingu bezpośred‑ niego. Dzięki temu decyzje o nowych inwestycjach są podejmowane w oparciu o twarde dane socjodemogra‑ ficzne i inne dane rynkowe, a nie intuicję i przypuszczenia – podsumowuje Jarosław Giero, rozwijający firmę WIGeoGIS w Polsce. Systemem GIS mogą zaintereso‑ wać się także producenci, którym pozwoli on sprawniej i efektywniej zarządzać pracą przedstawicieli handlo‑ wych oraz logistyką. (SSZ)


z z agran icy

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

KONSUMPCJA PRODUKTÓW FMCG

Wydatki na konsumpcję w Europie w proc. unijnej średniej = 100

Europejczycy

nie skąpią na żywność

M

Portugalia

83

Grecja

83

Portugalia: średnia płaca W sklepach JM to 800 euro Pracownicy portugalskich supermarketów należących do Jeronimo Martins (JM), operatora sieci Biedronka, zarabiają już średnio około 800 euro, czyli 3400 zł miesięcznie. Tę informację podał prezes firmy Pedro Soares dos Santos w związku z dyskusją środowisk politycznych i gospodarczych na temat możliwości podniesienia w Portugalii płacy minimalnej do kwoty 600 euro. – Dyskusja nas nie dotyczy. W naszej firmie już płacimy pracownikom pensje znacznie przekraczające płacę minimalną w Portugalii. Dlatego ewentualne podniesienie tego wskaźni‑ ka w żaden sposób nas nie dotknie – powiedział prezes grupy JM. Firma zatrudnia w swojej ojczyźnie 27 000 pracowników. Płaca minimalna w Portugalii wynosi obecnie 505 euro brutto. (ZAT)

Rosyjskie ograniczenia dla Auchan Sąd w Moskwie zakazał sieci hipermarketów Auchan sprzedawania produktów spożywczych bez opakowania. Dotyczy to sprzedaży luzem warzyw, pierogów, mrożonych krewetek, częściowo przetworzonego mięsa, ciastek, cukierków, orzechów oraz suszonych owoców. (GSZ)

Zero odpadów – chwali się Unilever Firma ogłosiła, że żadna z jej 242 fabryk, żadne z centrów logistycznych, a także biur w Europie nie przekazuje już odpadów na składowiska. Nie dotyczy to jedynie materiałów klasyfikowanych jako odpady nie‑ bezpieczne. Plan zrównoważonego rozwoju, jaki Unilever wdraża od kilku lat, przewiduje teraz, że do końca tego roku status „zero odpadów” obejmie wszystkie placówki koncernu na świecie. (WCH)

Lidl W okolicy pałacu Buckingham Sieć dyskontów Lidl chce otwierać sklepy w Londynie – w okolicach pałacu Buckingham i pałacu Westminster, dowiedział się „Bloomberg”. Operator myśli o ulokowaniu pięciu sklepów w sąsiedztwie Westmin‑ steru i dwóch kolejnych w zamożnych dzielnicach Kensington i Chelsea. Lidl prowadzi w Wielkiej Brytanii ponad 620 placówek. (ATE)

75

Czechy Polska

74

Słowacja

74 49

Bułgaria 0

Z badania GfK „Purchising Power” wynika, że docho‑ dy na naszym kontynencie są znacząco zróżnicowa‑ ne w zależności od regionu i kraju, przy czym siła nabywcza w krajach Europy Środkowej i Wschod‑ niej nieco wzrosła mimo kryzysu gospodarczego.

121

Austria

państwo w regionie odnotowała ujemną dynamikę wartości sprzedaży (o 0,5 proc.). To może być sku‑ tek deflacji i wybierania tańszych produktów przez polskich konsumentów.

W Warszawie siła nabywcza jest o 83 proc. wyższa od średniej krajowej

123

Niemcy

9,13 tryliona euro – taką łączną kwotą na wydatki i konsumpcję dysponują Europejczycy. Siła nabywcza mieszkańców naszego kontynentu rośnie, ale dochody są bardzo zróżnicowane w zależności od regionu i kraju. Polska wypada na tym tle całkiem dobrze. imo niepewnej sytuacji politycznej i go‑ spodarczej Europejczycy kupują coraz wię‑ cej produktów FMCG. Jak podaje Niel­sen, w trzecim kwartale 2015 roku sprzedaż wolume‑ nowa takich towarów zwiększyła się o 1,3 proc., ceny w tym czasie wzrosły o 1,7 proc. Oba te czyn‑ niki spowodowały, że do europejskich kas trafiło o 3 proc. więcej pieniędzy niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Tylko nieliczne kraje odno‑ towały spadek nominalnej wartości sprzedaży – naj‑ większy Szwajcaria (o 1,5 proc.), uważniej wydawali pieniądze także Finowie i Brytyjczycy. Największy wzrost nominalnej wartości sprzedaży miał miejsce w Turcji (o 12,4 proc.), kolejne były Austria i Węgry. W Europie Środkowo­‑Wschodniej Polska (wzrost o 4,4 proc.) uplasowała się na drugim miejscu za Węgrami. Co powinno cieszyć, wreszcie, po dwulet‑ nim przestoju, rośnie u nas sprzedaż wolumenowa – innymi słowy, kupujemy więcej, jak wynika z ana‑ liz Nielsena – wzrost sięga 5 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Co martwi, Polska, jako jedyne

140

Luksemburg

średnia unijna = 100

84

30

60

90

120

Jej poziom wciąż pozostaje jednak daleko w tyle za Europą Zachodnią i Północną. Konsumenci z 10 naj‑ bogatszych europejskich państw dysponują siłą na‑ bywczą co najmniej 1,5 raza wyższą od europejskiej średniej. Poniżej średniej europejskiej znajduje się 26 krajów. Na Niemcy, Wielką Brytanię, Francję i Wło‑ chy, czyli państwa o najwyższej liczbie mieszkańców, przypada blisko 60 proc. siły nabywczej. Polacy dysponują w bieżącym roku siłą nabywczą w wysokości 6437 euro na mieszkańca, co stano‑ wi 47 proc. średniej wartości indeksu dla Europy i daje Polsce 28. pozycję w rankingu. Siłę nabyw‑ czą zbliżoną do średniej krajowej mają mieszkańcy

Anglicy też będą płacić za foliówki Plastikowe torebki w angielskich sklepach spożywczych będą płatne. Klienci zapłacą za nie 5 pensów (około 30 gr). Rocznie mieszkańcy Wielkiej Brytanii wykorzystują 7,5 mld reklamówek – po 140 na głowę. Anglia jest ostatnim z krajów Zjednoczonego Królestwa, który wprowadza opłatę. Nowe przepisy pełne są wyjątków, np. z pobierania opłaty za jednorazowe siatki są zwolnieni sprzedawcy w sklepach zatrudniających mniej niż 250 osób, apteki i punkty sprzedające jedzenie na wynos. Także rzeźnik może zapakować mięso w plastikową torbę bez pobierania opłaty. W Walii i Irlandii Północnej przepisy wprowadzające podobne opłaty obowiązują od czterech lat. Tam zużycie foliówek spadło o około 80 proc. (HUW)

Metro i Auchan rozszerzają współpracę w Rumunii Metro i Auchan ogłosiły, że rozszerzają lokalną umowę o współpracy w Rumunii, podobnie jak niedawno zrobiły to na rynku francuskim. Obie strony podały, że nowa umowa pozwala na negocjacje w kwestii marek na poziomie lokalnym. Matro i Auchan nadal będą niezależnie odpowiedzialne za swe strategie handlowe oraz polityki sprzedażowe, które obejmują linie produktów, ceny i działania promocyjne. (HUW)

Intermarché zainwestuje w Portugalii 200 mln euro Francuska sieć Intermarché powiększy się w ciągu najbliższych pięciu lat o 63 supermarkety w Portugalii. Do 2020 roku detalista zamierza za‑ inwestować tam 200 mln euro. Jeszcze w tym roku nowe sklepy pojawią się w Porto i Lizbonie. Według oczekiwań kierownictwa Intermarché ma zwiększyć do 2020 roku udziały na portugalskim rynku z 10 proc. do 13,5 proc. Jednym z czynników poprawiających wyniki sieci ma być roz‑ budowa sekcji z produktami świeżymi. Obecnie ma ona aż 40­‑proc. udział w obrotach Intermarché w Portugalii. Działająca od 1991 roku sieć liczy w tym iberyjskim kraju 232 placówki, większość o powierzchni od 1000 do 1500 mkw. Dotychczas francuski detalista inwestował głównie w śred‑ niej wielkości portugalskich miastach i nieczęsto dokonywał akwizycji. W tym roku Intermarché przejął sześć supermarketów w regionie. (ZAT)

150 Źródło: „Rzeczpospolita” za Eurostatem

powiatu tarnowskiego, natomiast najwyższa jest siła nabywcza w Warszawie, której mieszkańcy dysponują średnio 11 751 euro, czyli siłą nabywczą o niemal 83 proc. wyższą od średniej krajowej, ale wciąż o około 14 proc. niższą od średniej europej‑ skiej, 17 z 380 powiatów w Polsce ma siłę nabywczą o 20 lub więcej procent wyższą od średniej krajowej, co wskazuje na wzrost zamożności w wybranych re‑ gionach. W 90 powiatach siła nabywcza jest o 20 lub więcej procent niższa od średniej krajowej. Na miesz‑ kańca powiatu lubaczowskiego, mającego najniższą siłę nabywczą w Polsce, przypada zaledwie 68 proc. krajowej średniej. (oprac. ATE)

Tesco szybciej rozliczy się z dostawcami Tesco zamierza szybciej płacić dostawcom – podaje „The Telegraph”. Sieć ogłosiła plany skrócenia terminu płatności o połowę. Według no‑ wych reguł więksi dostawcy otrzymają zapłatę w ciągu 23 dni, a mniejsi w ciągu 14 dni. Przykładowo mleczarzom sieć płaciła w ciągu 40 dni. Według nowych zasad termin dla większych mleczarni będzie wynosił 35 dni, a dla mniejszych 14. (HUW)

Aldi wprowadza sklepowe piekarnie Niemiecki dyskonter idzie śladem Lidla organizuje w swoich skle‑ pach piekarnie. Operację przeprowadza obecnie niemiecka spółka Aldi Süd, likwidując, po siedmiu latach wykorzystywania, sklepo‑ we maszyny do odpieku, w stosowaniu których była prekursorem. W ich miejsce pojawią się sekcje piekarnicze podobne do tych, jakie znajdują się w dyskontach sieci Lidl, Netto oraz Penny. Obecnie trwa modernizacja w 70 placówkach Aldi. W Austrii w sklepach Aldi działają już piekarnie pod nazwą Backbox. (WCH)

Włochy liderem w produkcji wina W 2015 roku światowa produkcja wina wzrosła o 2 proc., do poziomu 275,7 mln hektolitrów. Na pierwsze miejsce wysunęły się tutaj Włochy (48,9 mln hl), które zdetronizowały Francję (47,4 mln hl) i Hiszpanię (36,6 mln hl) – podała Międzynarodowa Organizacja ds. Winorośli i Wina (OIV). (KP)

Mondelez zmieni receptury produktów Amerykańska grupa ogłosiła strategię do 2020 roku, w której stawia na odświeżenie receptur produktów i włączenie się w modę na zdrowe odżywianie. Firma chce, aby w ciągu pięciu lat przychody ze sprzedaży zdrowych wyrobów stanowiły połowę jej całkowitej sprzedaży. O 10 proc. ma spaść w produktach zawartość tłuszczów nasyconych i sody, przy zwiększeniu o jedną czwartą zawartości pełnych ziaren zbóż. (KP)


z z agran icy

Tuzy rynku e­‑commerce Liderzy globalnego rynku e­‑ commerce nie oddają pola konkurencji. W corocznym rankingu największych e­‑sklepów przygotowanym przez Planet Retail wygrywa Amazon, drugie miejsce zajmuje JD.com, a trzecie eBay. Sytuacja na globalnym rynku e­‑handlu jest trudna. Nawet najsilniejsze firmy notują jedynie stosunko‑ wo niewielkie wzrosty. Obecnie, aby pozostać na plusie, firmy handlowe muszą szukać sposobów na odebranie pola konkurentom. W tej rywalizacji robi się wszystko, żeby robienie zakupów było przyjemne i łatwe. Co więcej, klienci coraz częściej oczekują oferty spersonalizowanej. Poprzeczka dla e­‑sklepów jest zatem ustawiona wysoko jak nigdy wcześniej. Ranking przygotowany przez Planet Retail pokazuje, którzy gracze najlepiej odczytują trendy na niezwy‑ kle konkurencyjnym rynku e­‑commerce. (ŁR)

Wielkie sklepy niemile widziane

na rynku e­‑commerce w latach 2015­‑2020 (w proc.)

263 161 138 112 111 91 86 56 25 19

Źródło: Planet Retail

Najwięksi gracze na światowym rynku e-commerce Miejsce 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10.

Firma Amazon JD.com eBay Walmart Alibaba Apple Otto Group Macy’s Tesco Dell

* szacunek, **prognoza

Sprzedaż banerów w 2015 roku (w mld dol.)* 113,18 27,84 21,23 16,45 15,83 10,01 8,67 6,85 6,72 6,44

Firma Amazon JD.com eBay Alibaba Walmart Macy’s Apple Tesco Best Buy Otto Group

Sprzedaż banerów w 2020 roku (w mld dol.)** 210,12 101,15 45,10 41,34 31,38 16,29 12,54 10,48 10,43 10,35 Źródło: Planet Retail

HANDEL NA UKRAINIE

Zachodnie sieci

nie boją się wojny Auchan inwestuje na ogarniętej wojną Ukrainie mimo trudnej sytuacji polityczno­‑gospodarczej, w jakiej znalazł się nasz wschodni sąsiad. Właścicielowi Biedronki, firmie Jeronimo Martins, mógłby przetrzeć tam drogę rodzimy sprzymierzeniec z branży spożywczej.

A

uchan przeformatowuje we Francji przynoszące straty duże dyskontowe hipermarkety Halles na Auchan City – będzie więcej produktów świeżych i oferty bio. Sama tylko ekspozycja owoców i warzyw (aż 400 SKU) zajmuje 200 mkw. Poligonem doświadczalnym dla Auchan City może stać się ogarnięta wojną Ukraina, w której Francuzi posiadają już 10 hipermarketów.

Lwowski poligon

Wprawdzie detalista w ub.r. zakończył dzia‑ łalność w Makiejewce, położonej w objętym

85

HANDEL W AUSTRII

Prognozowane wzrosty sprzedaży JD.com Alibaba Macy’s eBay Best Buy Walmart Amazon Tesco Apple Otto Group

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

konfliktem obwodzie donieckim, ale wciąż jest obecny w Kijowie, Odessie, Zaporożu, Krzywym Rogu i we Lwowie. W tym ostatnim jesienią uru‑ chomił swoją drugą placówkę, a zarazem pierw‑ szą pod szyldem Auchan City. Nowy hipermarket o powierzchni 7000 mkw. jest najmniejszym sklepem francuskiej sieci za Bugiem i prawdo‑ podobnie niejedynym, który pod nowym logo powstanie w tym kraju. Ukraińscy handlowcy zwracają uwagę na licz‑ ne niedogodności, jakie towarzyszą debiutowi

Coraz większe koszty działalności Nowe inwestycje i plany zagranicznych sieci odnośnie ekspansji na Ukrainie mogą dziwić w sytuacji trwającego od ponad roku konfliktu zbrojnego. Sytuacja w naszym kraju nie sprzyja przedsięwzięciom zarówno w hurcie, jak i detalu, gdyż w ostatnich miesiącach wyraźnie spadła siła nabywcza. Nie tylko Auchan, ale również ukraińscy przedsiębiorcy dystansują się od działań na ogarniętych wojną terenach Donbasu i coraz bardziej zubożałej ukraińskiej prowincji. Poza tym poważnym problemem są też szybko rosnące koszty prowadzenia działalności. Opłaty za gaz, prąd i wodę drastycznie wzrosły. Dodatkowo w ciągu minione‑ go roku aż trzykrotnie spadła wartość hrywny wobec dolara. Tatiana Germaniuk, właścicielka sieci hurtowni ze środkowej Ukrainy

Na austriackim rynku królują supermarkety, jednak ich pozycja ostatnio słabnie na rzecz coraz popularniejszych dyskontów. Supermarkety w Austrii można zobaczyć zarówno w dużych miastach, jak i na wsiach. Główne sieci to SPAR, Billa i Merkur. Istotną cechą tych sklepów jest asortyment z dużym udziałem żywności re‑ gionalnej, zwłaszcza sera i wędlin. Zdecydowanie mniejsze znaczenie mają w Austrii hipermarke‑ ty. Ten format można spotkać przede wszystkim w miastach – na obszarach wiejskich raczej nie występują, bo lokalne władze są wyczulone na punkcie ochrony środowiska. Najważniejsze szyldy to InterSPAR i Maximarkt. Jeśli chodzi o sklepy typu convenience, największą siecią jest SPAR, a następnie należąca do REWE Billa Box. Placówki tego formatu, podobnie jak supermar‑ kety, notują w ostatnich latach stały wzrost.

Niemcy rządzą

Choć to supermarkety mają największy udział w powierzchni sprzedaży, ich pozycja w ostatnich latach osłabiła się na rzecz dyskontów. Liderem w tym formacie jest Hofer (Aldi), wyprzedzając takie sieci jak Lidl i Penny. Sklepy pod szyldem Norma, które weszły na ten rynek w 2005 roku, miały utrudnione zadanie ze względu na brak odpowiednich terenów pod inwestycje. Minęły czasy, gdy konsumenci doceniali dyskonty tylko ze względu na niskie ceny – dziś powodem, dla którego robią tam zakupy, są zarówno niskie ceny, jak i wysoka jakość towarów. Granice pomię‑ dzy supermarketami i dyskontami stają się rozmyte, a ceny coraz bardziej zbliżone. Austriacki sektor hurtowy jest zdominowany przez niemieckie firmy. Niekwestionowanym liderem pod Auchan City. Ludmiła Nikitczenko, właścicielka sklepu spożywczego z Żytomierza, uważa, że Fran‑ cuzi powinni koncentrować się na największych miastach podczas testowania nowego konceptu. – Optymalnym miejscem do otwarcia kolejnego skle‑ pu byłaby aglomeracja kijowska, gdzie siła nabywcza konsumentów jest dwa razy większa niż w innych ośrodkach – powiedziała nam Nikitczenko. W sytuacji spodziewanych trudności z wdrażaniem konceptu City na Ukrainie Auchan mógłby roz‑ wijać nowy model w Polsce. W branży spekuluje się już na ten temat, tym bardziej że na podobny, kompaktowy model największego formatu chcą postawić też Carrefour i E.Leclerc. Dorota Patejko, rzecznik prasowy Auchan Polska, przypomniała, że w ramach integracji ze sklepami Real mniejszy format Auchan działa w naszym kraju już od dwóch lat. – Przejęte sklepy są różnej wielkości. Nie brakuje wśród nich również takich z salą sprzedaży o po‑ wierzchni 8000 mkw. – wyjaśniła nam Patejko.

Odłożone plany

Jeszcze kilka lat temu głośno było o planach wejścia na Ukrainę Jeronimo Martins. Przewa‑ gą właściciela Biedronki byłaby z pewnością możliwość skorzystania z polskiej infrastruktury logistycznej oraz know­‑how Biedronki. Czyn‑ nik ludzki też nie powinien stanowić problemu, gdyż młodą kadrę menadżerską Portugalczy‑ cy mogą rekrutować na ukraińskim rynku oraz wśród drugiego pokolenia imigrantów z Ukra‑ iny, którzy przyjeżdżali do Portugalii w latach 90. – ich liczbę szacuje się na około 50 000. Plany wejścia na ukraiński rynek pokrzyżowała wojna. Rita Fragoso z biura prasowego JM powiedziała

względem sprzedaży i obrotów jest sieć Metro C&C (Metro Group), działająca głównie w miastach. Je‑ dynym austriackim operatorem jest Pfeiffer, który prowadzi sieć C+C Pfeiffer. Trzecim pod względem sprzedaży operatorem cash & carry jest sieć AGM (REWE Group). Jednak jeśli chodzi o liczbę hurtowni, to REWE jest liderem rynku.

Handel lubi dworce

W ostatnich latach malało znaczenie austriackich de‑ talistów. Jedyną liczącą się rodzimą siecią jest SPAR, daleko za nim plasuje się Pfeiffer. Silna penetracja rynku przez niemieckie firmy, w połączeniu z czyn‑ nikami kulturowymi, geograficznymi i historycznymi, utrudnia ekspansję podmiotom z innych krajów. Stosunkowo nowym trendem jest rosnące zainte‑ resowanie sieci detalicznych stacjami kolejowymi. Dzięki rządowym inwestycjom w rewitalizację wy‑ glądają one dużo lepiej niż kiedyś, poprawiły się także ich funkcje usługowe. Sklepy, które powstają na stacjach, cieszą się popularnością wśród turystów i okolicznych mieszkańców. (oprac. HUW)

Najwięksi operatorzy detaliczni w 2015 roku Nazwa REWE Group SPAR (Austria) Aldi Pfeiffer Schwarz Gruppe

Liczba punktów sprzedaży 2522 1558 455 411 210 Źródło: Planet Retail

Pustki w hipermarkecie Ukraiński handel pomimo wojny nęci zagranicznych inwestorów. Nowe przedsięwzięcia, na które się zde‑ cydowali, są jednak niepewne. Przykładem może być otwarty niedawno hipermarket Metro w Żytomie‑ rzu. Niemiecki detalista masowo rozdawał karty lo‑ jalnościowe uprawniające klientów do atrakcyjnych zniżek, lecz placówka wciąż świeci pustkami, bo mieszkańcy miasta nie mają gotówki. Innym problemem jest nasyce‑ nie ukraińskiego handlu sklepami. Dyskonty JM mogłyby liczyć na sukces jedynie w dużych mia‑ stach, takich jak Kijów, Odessa czy Lwów. Ludmiła Nikitczenko, właścicielka sklepu spożywczego w Żytomierzu nam, że teraz, w okresie niestabilności poli‑ tycznej i gospodarczej, scenariusz ekspansji za Bugiem nie jest brany pod uwagę. Podkreśliła jednak, że ten rynek stanowi dla operatora Bie‑ dronki naturalny obszar do inwestowania. Sprzymierzeńcami JM na Ukrainie mogą być obecni już tam portugalscy dostawcy produktów spożyw‑ czych. Jednym z nich jest Imperial, producent czeko‑ lady i słodyczy, który może się pochwalić rocznymi obrotami na poziomie 27 mln euro. Firma, której JM pomógł przed laty wejść na sklepowe półki w Polsce, miałaby okazję do rewanżu. (ZAT)


86

PO GODZI NACH

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

Życie jest jak supermarket

Fot. Olek Klepacz

Skąd ten schab w nazwie zespołu? W dodatku pisany z błędem… Cóż, żaden z nas nie jest wegetarianinem, choć akurat schabowy mnie nie kręci, dawno go nie jadłem. Ale w ogóle lubię smacznie jeść. Co do nazwy zespołu… Gdy 25 lat temu powstawała Formacja Nieżywych Schabuff, „komuna” dopiero padała, rzeczywistość była siermiężna, a do‑ słowność wszechobecna. Pomyśleliśmy, że absurdalną nazwą zwrócimy uwagę na naszą twórczość. Błąd jakoś tak przyplątał się po drodze, być może po to, żeby te schaby „odkulinarnić”, pozbawić dosłowności. Którą piosenkę z Waszego repertuaru lubi Pan najbardziej? Tę, której jeszcze nie napisałem. Do tych, które nagraliśmy, nie mam „religijnego” stosunku. W trakcie tworzenia artysta doświadcza euforii, a gdy dzieło jest gotowe, emocje opadają. Oczywiście można wszyst‑ ko w nieskończoność poprawiać. Czesław Niemen powiedział kiedyś przewrotnie, że piosenka jest skończona, kiedy jest skończona... tak jak z zupą, dobry kucharz wie, kiedy jest gotowa do jedzenia. A dobry z Pana kucharz? Praktycznie nie gotuję, los obdarował mnie genialnie gotującą żoną. Na pewno nie zobaczycie mnie pichcącego w telewizji śniadaniowej, to byłoby nieautentyczne. Chyba już wszyscy mniej lub bardziej znani celebryci występowali w roli kucharzy, nie widząc w tym obciachu. Ja na szczęście nie jestem celebrytą i mam świadomość żenady. Kilkanaście lat temu piekliśmy z żoną w „Dwójce” bułeczki, ale wtedy nie było jesz‑ cze całej tej mody na „gotowanie na ekranie”. Lubię gotować w domu, dla przyjaciół, rodziny, niespiesznie smakując potrawy. W zalewie

Selfie z ulubionymi sprzedawczyniami: Olek Klepacz z właścicielką sklepu Anną Kryk (w środku) i ekspedientką panią Grażyną

fast foodów potrzebny jest moment celebry. Z żoną lubimy kuchnię śródziemnomorską, jemy dużo warzyw i ryb, uwielbiamy programy kulinarno­‑podróżnicze – czy to Makłowicza, czy emitowane na antenie Kuchni Plus. No i Nigellę Lawson. To kobieta petarda, sublimacja sex appealu. Takie podejście do kuchni kupuję w ciemno. Zakupy to Pana specjalność? Nie powiem, dzięki temu, kim jestem i czym się zajmuję, jest mi łatwiej – bez megalomanii. Praktycznie całą żywność do domu kupujemy w po‑ bliskim sklepiku, gdzie obsługują mnie zaprzyjaźnione panie. Ja jestem zagubiony, a one prowadzą mnie za rękę do tych wszystkich produktów. Sprzedawczyni, pani Wanda, podpowiada, którą szyneczkę kupić, a którą niekoniecznie. Właścicielką sklepu i jednocześnie piekarni jest pani Anna Kryk, którą można często zastać na miejscu i która specjalnie dla mnie sprowadza np. serki homogenizowane. Obok jest supermarket, ale tam nie chodzę. Umówmy się, że z całym szacunkiem do starań sklepikarzy, którzy zabiegają o niszowe pozycje, we wszystkich sklepach są mniej więcej te same produkty. Różnica tkwi niemal wyłącznie w tym, co nazy‑ wam podmiotem lirycznym. Panie Anna i Grażyna są tymi podmiotami lirycznymi, których w Netto czy w Biedronce raczej nie spotkam, a już na pewno nie poczuję się tam tak dostrzeżony i „zaopiekowany”. W ogó‑ le supermarket ma w sobie coś przerażającego. Tyle tam towarów… W 2002 roku, gdy rodziła się moja córka Apolonia, napisałem z myślą o niej piosenkę „Supermarket”. Chciałem, by moje dziecko potrafiło odróżniać w życiu rzeczy ważne od tych mniej ważnych, jak w dużym sklepie, który przytłacza ilością tych wszystkich produktów. Zaopatrując się niemal wyłącznie u pani Kryk, wspiera Pan jej sklep dużo bardziej, niż gdyby miał Pan kilka takich ulubionych placówek. Szacunek. Ponieważ sam jestem małym przedsiębiorcą, argument, że wspieram inny rodzimy biznes, jest dla mnie naprawdę istotny. Duże korporacje to maszynki do robienia pieniędzy, brak im duszy, idą w ilość, nie w ja‑ kość. Ubolewam, że brakuje nam patriotyzmu konsumenckiego: o ile Niemiec lojalnie wybiera niemieckie produkty, Francuz – francuskie, tak my, Polacy, wybieramy zagraniczne, bo uważamy, że na pewno będą lepsze. To chyba największa bolączka naszego kraju. Nawet polska muzyka w radiu jest spychana na margines, królują zagraniczni autorzy i wykonawcy. To smutne. Polskiemu artyście bardzo trudno zaistnieć z autorską twórczością… szkoda gadać, panują celebryci znani z tego, że są znani, pseudoprodukty muzyczne, no i interes korporacji. Jako przedsiębiorca prowadzi Pan z żoną Iwoną Artystyczne Przedszkole Olka Klepacza w Częstochowie. Tak, a kuchnia w tym przedszkolu to nasze oczko w głowie. Dzieciaki jedzą zdrowo, ale bez fanatyzmu. Czasem na drugie śniadanie pojawią

Był sobie sklepik... Otoczenie handlowe w tej okolicy zmieniało się kilka razy. Z punktu widzenia drobnego handlu tradycyjnego – zwykle na gorsze. A mały sklepik osiedlowy cały czas „daje radę”. Na jednym z dużych osiedli mieszkaniowych w Łodzi od ponad 20 lat funkcjonuje niewielki sklep ladowy, obsługiwany przez dwie ekspedientki, mający w ofer‑ cie kilkaset podstawowych produktów spożywczych, z niewielką półką chemii gospodarczej. Placówka mie‑ ści się w małym kompleksie pawilonów handlowo­ ‑usługowych, ale trochę na uboczu, blisko zaplecza magazynowo­‑dostawczego. Komuś, kto jest tu po raz pierwszy, taka lokalizacja wyda się dziwaczna, a w każdym razie niekorzystna. Mimo to sklepik ma się świetnie i dzielnie znosi kolejne odmiany losu.

Od Społem do Intermarché

Na początku był tutaj ogromny blaszak PSS Społem. Ponad 2000 mkw. powierzchni całkowitej, duży su‑ persam, sklep zoo, piekarnia, drobne usługi. Potem w sąsiedztwie wybudowano niewielki kompleks pa‑ wilonów handlowo­‑usługowych, którego głównym

atutem była bliskość największego sklepu w okolicy. Gdy jednak przed kilku laty tę placówkę ostatecznie zamknięto, korzystne dotychczas położenie – na wprost wejścia do supersamu – nagle okazało się fatalne. Padały kolejne firmy: zamknięto małą piekar‑ nię, kawiarnię Horteksu, sklepik monopolowy, zakład fryzjerski. W zasadzie jedynym sąsiadem, z obecności którego mógł korzystać nasz sklepik, była placówka mięsno­‑wędliniarska znanej sieci Zbyszko. Przed ponad rokiem na miejscu zburzonego blaszaka powstał duży, nowoczesny pawilon Intermarché. Nie‑ stety, został on zorientowany odwrotnie niż dawny PSS. Tam, gdzie kiedyś było wejście, dzisiaj jest zaple‑ cze magazynowo­‑rozładunkowe wraz z miejscem na składowanie odpadów. W związku z tym supermarket znanej sieci co prawda przyciąga klientów z całej okolicy, ale po zrobieniu zakupów nie idą oni w stro‑ nę sąsiedniego pawilonu. Po paru miesiącach znik‑ nął sklep Zbyszko, padła kwiaciarnia i warzywniak, podupadać zaczęła nawet Żabka – ostatnio zmienił się ajent, ale klientów wciąż jest tam jak na lekar‑ stwo. Można było iść o zakład, że także los naszych

Fot. Bartosz Maz

Rozmowa z Olkiem Klepaczem, muzykiem, liderem Formacji Nieżywych Schabuff

W tym roku kończę 50 lat – staram się nie oszukiwać samego siebie Olek Klepacz się słodkie bułeczki z truskawkami. Korzystamy z usług profesjonalnej firmy cateringowej, która tylko dla nas robi zdrowe jedzenie bez ulep‑ szaczy. Dzieci jedzą smacznie i doceniają to. W naszym przedszkolu nie ma niejadków! Oprócz treści istotna jest również forma. Nie używamy jednorazowych talerzy i sztućców. Kształtujemy w dzieciakach wrażli‑ wość estetyczno­‑kulinarną. Rozmawiała Anna Terlecka

niewielkich osiedlowych delikatesów jest przesądzo‑ ny. Tymczasem prosperują w najlepsze!

Nisza, target, pomysł

Na czym polega tajemnica niezwykłej żywotności tego małego biznesu? Klucze do sukcesu są dwa. Pierwszy to atmosfera panująca w sklepiku. Ekspedientki są wesołe i kontaktowe, potrafią doradzić i zachęcić – a co ważne, czasem także odradzić jakiś zakup, bo znają preferencje swoich klientów. Można poprosić o odłożenie jakiegoś towaru na później, można też zostawić na chwilę zaku‑ py z innych sklepów, żeby coś tam jeszcze po drodze załatwić. Dla stałych klientów odkłada się pieczywo, jeśli się spóźniają. Starsze panie chętnie zatrzymują się tutaj na chwilę ploteczek, dzieci mogą liczyć na poczę‑ stunek – cukierka czy lizaka. Taka swojskość przyciąga, moment zakupów staje się okazją do wejścia w relacje z innymi ludźmi – dla niektórych, samotnych osób, czasem jedną z niewielu w ciągu dnia. Drugim kluczem do sukcesu naszego sklepiku jest unikalna oferta handlowa. Tutejsze pieczywo uważa‑ ne jest za najlepsze na osiedlu. Są klasyczne chleby pszenno­‑żytnie, sporo gatunków bułek, jest pieczywo dietetyczne – orkiszowe, razowe itp. Przebojem jest tzw. metrowiec – mocno wypieczony wiejski chleb ro‑ biony na zakwasie, w ogromnych bochenkach blisko

metrowej długości. Sprzedaje się go na kromki, bo jest drogi, ale ma wielu zagorzałych wielbicieli. Oprócz pieczywa największym magnesem są pro‑ dukty, o których się mówi, że są od rolnika. Zdaje się, że są one wyrabiane i sprzedawane, by tak rzec, nie do końca z zachowaniem oficjalnych standardów i regulacji prawnych – to z tego powodu nie podaje‑ my w tekście nazwy naszego sklepiku, nazwiska wła‑ ściciela ani nawet dokładnej lokalizacji placówki. W delikatesach można dostać jajka „bez pieczątek” – ale za to pyszne i zdrowe. Kilka razy w tygodniu są świeżo wędzone kiełbasy, kaszanki, wędliny podrobo‑ we czy szynki – wszystko naturalne, bez dodatków E, wędzone w dymie, a nie smarowane preparatem. Są też wędzone ryby z jakiegoś lokalnego gospodarstwa rybnego, twarogi pakowane w pergamin, regionalne sery twarogowe w bloku, ogórki kiszone w beczkach. Są nawet tradycyjne wiejskie ciasta – drożdżowiec, ser‑ nik, makowiec – pieczone przez jakąś babcię w starym piecu opalanym drewnem. Wciąż jeszcze w różnych miejscach trzymają się tego rodzaju sklepiki, będące alternatywą dla marketów i dyskontów. Stanowią coraz węższy margines współ‑ czesnego handlu – a może należałoby powiedzieć, że są coraz węższą elitą? Konrad Kaszuba


PO GODZI NACH

KrzyżówkA z marką Pamapol

Wiadomości Handlowe 3/2016 (153)

87

Nazwa i adres sklepu Imię i nazwisko

E-mail

Telefon kontaktowy

Powierzchnia sklepu (w mkw.)

Pieczątka sklepu

Czy sklep posiada koncesję na sprzedaż alkoholu? zaznacz właściwą rubrykę

x5 Na 5 osób, które jako pierwsze prześlą do nas drogą pocztową prawidłowe hasło, czekają nagrody – zestawy produktów Pamapol*

POZIOMO: 1. rabat, zniżka 4. cieszy handlowca 9. zespół pomocniczych urządzeń i elementów 10. sprzęt lekkoatletyczny 11. p rzepływa przez Lidzbark Warmiński 13. odcinek taśmy filmowej 15. ogłoszenie w gazecie 19. typowy model, wzorzec 20. lasso 23. drapieżny kot 25. załoga łodzi wioślarskiej 27. z łota lub srebrna przepaska na głowę 28. pozostałość, ostatek 29. cenna wskazówka

31. obliczanie danych dotyczących procesów produkcji, kosztów własnych 32. Adolf, słynny aktor komediowy 33. … kulszowa PIONOWO: 1. zawarta między stronami 2. pierożek w barszczu 3. woreczek z monetami 4. wynagrodzenie 5. fiskalna w sklepie 6. utwór liryczny 7. sprzedaż dużych ilości towaru 8. targowa, fabryczna lub sportowa 12. szlam 14. szklana lub ziemska 16. kupujący 17. forma wyróżnienia

18. dowód opłacenia akcyzy 21. lada 22. wysłał list pocztą 24. podnoszona w grze 25. tragedia Williama Szekspira 26. część jelita grubego 29. familia 30. serial z Popiołkiem

Na odpowiedzi (z dopiskiem „Krzyżówka z marką Pamapol”) czekamy do 12 kwietnia 2016 roku (decyduje data stempla pocztowego). Prosimy o podanie pełnej nazwy sklepu, dokładnego adresu, numeru telefonu oraz adresu e-mail. PIECZĄTKA SKLEPU OBOWIĄZKOWA! Nasz adres: „Wiadomości Handlowe”, ul. Rolna 195, 02-729 Warszawa

Rozwiązanie „Krzyżówki z marką Poltino” brzmi: „PYSZNA ZUPA KREM POLTINO” A oto laureaci: Kazimierz Grabowski, Sklep spożywczo­‑przemysłowy – Krzówka, Elżbieta Jaworska, Sklep spożywczy nr 7 Gama – Expresowe Zakupy – Wałcz, Jarosław Pokora, Sklep spożywczo­‑przemysłowy – Zduńska Wola, Ewa Rychel, FHU Jaga – Zaleszany, Barbara Wawrzyniak­‑Zimoch, Lewiatan – Miechów, Marian Żaczek, Sklep spożywczo­‑przemysłowy – Lipowo.

Krewetki z gotowanym bobem i miętą Składniki:  50 g bobu  50 g gotowanych krewetek tygrysich  świeża mięta, drobno posiekana  pół ogórka  sok wyciśnięty z połowy cytryny  niewielka ilość oliwy z oliwek  Lurpak Premium Miks Klasyczny  mały bochenek chleba żytniego

Przygotowanie:

* Skład zestawu: PAMAPOL GOŁĄBKI w sosie pomidorowym ręcznie zawijane!, PAMAPOL KLOPSIKI Z INDYKA w sosie pomidorowym z warzywami, PAMAPOL PASZTET drobiowy kremowy, PAMAPOL PASZTET drobiowo­‑pomidorowy, PAMAPOL PASZTET drobiowy belgijski, PAMAPOL Mieszanka marchewka, groszek i kukurydza, Spichlerz Rusiecki MIĘSIWO w sosie własnym, Spichlerz Rusiecki UDZIEC z indyka, Spichlerz Rusiecki SMALEC z mięskiem i skwarkami, Spichlerz Rusiecki PASZTET klasyczny, Spichlerz Rusiecki PASZTET pieczony z kurczakiem.

Umyty bób przez pięć minut gotować w małej ilości osolonej wody. Przełożyć na sitko i pozostawić na 5 minut do ostygnięcia, a następnie wyłuskać bób z wierzchniej skórki. Tak przygotowany bób umieścić w misce z krewetkami, miętą, ogórkiem, skropić sokiem z cytryny, dodać oliwę z oliwek, sól i pieprz. Całość delikatnie wymieszać. Pokroić mały bochenek chleba żytniego na kromki i każdą posmarować Lurpakiem Premium Miks Klasycznym. Na kanapki nałożyć łyżkę dipu krewetkowego i skropić sokiem z cytryny. Natychmiast serwować.

ROZWIĄŻ I WYGRAJ!

* Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych przez Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o., zgodnie z ustawą z dn. 29.08.97 o Ochronie Danych Osobowych, DzUst. nr 133 poz. 883


PO GODZI NACH

Pismo bezpłatne dla handlu www.wiadomoscihandlowe.pl Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o. Redakcja Wiadomości Handlowe ul. Rolna 195, 02-729 Warszawa tel. 22 490 90 81, fax 22 490 90 82

1976

Handel w PRL 1981

Wydawnictwo Gospodarcze należy do Landwirtschaftsverlag GmbH Prezes zarządu Dyrektor działu sprzedaży Iwona SZWAN tel. (22) 549 94 55, kom. 519 042 661 iwona.szwan@wiadomoscihandlowe.pl Wiceprezes zarządu Redaktor naczelny Grzegorz SZAFRANIEC kom. 519 042 657, 501 026 973 grzegorz.szafraniec@wiadomoscihandlowe.pl

Czyn partyjny - niby dobrowolny, a obowiązkowy

REDAKCJA:

1982

Zastępca redaktora naczelnego Sekretarz redakcji Anna TERLECKA, kom. 519 042 658 anna.krezlewicz@wiadomoscihandlowe.pl Zastępca redaktora naczelnego Digital media director Łukasz STĘPNIAK, kom. 731 300 713 lukasz.stepniak@wiadomoscihandlowe.pl Redaktor Hubert Wójcik, kom. 519 042 659 hubert.wojcik@wiadomoscihandlowe.pl

Przygnębiająca rzeczywistość wczesnych lat osiemdziesiątych w sklepach mięsnych...

Redaktor Łukasz RAWA, kom. 669 484 154 lukasz.rawa@wiadomoscihandlowe.pl Redaktor Sebastian SZCZEPANIAK, kom. 519 042 660 sebastian.szczepaniak@wiadomoscihandlowe.pl

1982

Redaktor Wojciech Chełchowski, kom. 519 042 671 wojciech.chelchowski@wiadomoscihandlowe.pl Redaktor Paweł JACHOWSKI, kom. 731 301 461 pawel.jachowski@wiadomoscihandlowe.pl

...i odzieżowych

Redaktor Witold NARTOWSKI, kom. 606 107 785 witold.nartowski@wiadomoscihandlowe.pl

1983

Dział SPRZEDAŻY: Zastępca dyrektora Elżbieta Kyć, kom. 519 042 662, tel. (22) 549 94 55 elzbieta.kyc@wiadomoscihandlowe.pl Menadżer ds. sprzedaży Brygida Miękus, kom. 519 042 663, 505 549 992 brygida@wiadomoscihandlowe.pl Menadżer ds. sprzedaży Daria MULART, kom. 519 042 664 daria.mulart@wiadomoscihandlowe.pl Menadżer ds. sprzedaży Arkadiusz PEST, kom. 731 300 363 arkadiusz.pest@wiadomoscihandlowe.pl DZIAŁ ROZWOJU BIZNESU: Dyrektor ds. rozwoju biznesu Robert ZAKRZEWSKI, kom. 519 042 666, 502 620 502 robert.zakrzewski@wiadomoscihandlowe.pl

Tabletki z krzyżykiem - te od Goździkowej

Z-ca dyrektora ds. rozwoju biznesu Katarzyna ZAWADZKA, kom. 519 042 670 katarzyna.zawadzka@wiadomoscihandlowe.pl Kierownik ds. kluczowych klientów Julia MEDWID, kom. 733 300 987 julia.medwid@wiadomoscihandlowe.pl Specjalista ds. projektów specjalnych Anna KANIEWSKA, kom. 519 042 665 anna.kaniewska@wiadomoscihandlowe.pl

Korektor i Redaktor: Adam Raczyński Druk: Quad/Graphics Europe Nakład: 80 000 egz.

Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca oraz zastrzega sobie prawo do ich skracania. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam, może odmówić ich przyjęcia bez podawania przyczyn. © Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie artykułów w całości lub we fragmentach bez zgody wydawcy zabronione

Ind e x f i rm

Kierownik ds. dystrybucji Koordynator ds. rozliczeń finansowych Renata Bilska, kom. 519 042 656 renata.bilska@wiadomoscihandlowe.pl Opracowanie graficzne i DTP: studio.dtp@o2.pl

Społem ,,od zawsze na Krupówkach

Fot. Stefan Zubczewski

A ABC 18, 78 Agros-Nova 16 Albert 6 Aldi 84, 85 Aldik 15 Alma Market 6, 13, 26, 45, 66 Animex 46, 71 Arla Foods Polska 5, 61, 67, 72, 74 Auchan Polska 6, 12, 26, 85 Avon 51 B Bać-Pol 20, 62 Bakalland 46 Bakoma 45 Balcerzak i Spółka 15 Biedronka 10, 12, 13, 15, 20, 24, 25, 28, 62, 84 Billa 6, 85 BIMIZ 54 Bizerba 79 C Cargill Polska 46 Carlsberg Polska 6, 15, 17, 21, 63-65, 85 CEDC 5, 11, 27, 37, 74 Cedrob 73 Cenos 73

Chata Polska 17, 18 Coca-Cola HBC Polska 38, 39 Colian 73, 75 Costcutter 6 Czerwona Torebka 28

First Data 80 Folwark 74 Ford Polska 77 Frisco.pl 26 Fuhrmann 65

D Damix 78 Dan Cake Polonia 48, 49, 73 Danone Polska 75 Dawtona 54 DB Schenker 76 Delikatesy Centrum 25 Delikatesy Profit 70 Diksi 12 Dino 15, 21 Dr. Oetker Polska 75

G Géant 6 GH PL Plus 20, 62 Grana 74 Grupa Colian 45 Grupa Eurocash 6 Grupa Metro 6, 12, 85 Grupa Polskich Sklepów Passa 22, 23 Grupa Schwarz 6, 42, 62 Grupa Żywiec 63-65 Grycan – Lody od Pokoleń 45, 57, 58

E E.Leclerc 11, 26, 28, 85 Edgewell Personal Care Poland 5, 53 Eko Holding 18, 76 Elea 6 Emperia Holding 34 Euro Bank 80 Eurocash 34 F Fermy Drobiu Woźniak 45 Ferrero Polska 46

H Handel Pomorza 28 Hebe 10, 50, 55 Henkel Polska 51 Herbapol-Lublin 1, 21, 27, 64, 72, 73 HIT 6 Hochland Polska 39, 60, 67, 69, 72, 75 Hoop Polska 64 Hypernova 6

I Iglotex 23, 25 Indykpol 71 ITM 6, 11, 28, 84, 86

LOTTE Wedel 9, 13, 28, 73

J JBB 71 Jeronimo Martins 6, 10, 12, 82 Johnson & Johnson Poland 55 Jumbo 6

M Makro Cash & Carry Polska 32, 41 Małpka Express 28 Marol 21 Maspex Wadowice 19, 38, 39, 43, 45, 46, 64, 68, 75 MasterCard 82 McCormick Polska 45 Melvit 66 Minimal 6 Miraculum 50 Mlekovita 46, 61, 68, 72 Mondelez Polska 68, 84 Morpol 45

K McCormick Polska 7 Kaufland Polska 22, 24, 28, 50, 83 Kilargo 58 Kompania Piwowarska 39, 45, 54, 63-65, 74 Koncept-L 79 Konspol 45 Kosmeteria 53 L Laboo 50 Leader Price 6 Lewiatan Holding 18, 87 Lidl 13, 15, 21, 23, 25, 42, 62, 85 Lindt & Sprüngli 60 Lisner 71

Ł ŁMeat-Łuków 71

N Navo Orbico 50 Nestlé Polska 46, 56, 72 Netto 84 NIVEA Polska 51, 74, 75 Novitus 80 O Odido 32 Oriflame 51

OSM Łowicz 61 OSM Piątnica 74 P P.P.L Koral 5, 56, 58 Pamapol 28, 47, 87 PepsiCo 62 Pernod Ricard Polska 15, 21, 74 Pfeifer & Langen Marketing 11 Piekarnia Szwajcarska 45 Piotr i Paweł 6, 13, 20, 26, 62, 71 PKM Duda 70 Plus Discount 6 Polomarket 6 Polska Grupa Spożywcza (PGS) 60 Procter & Gamble DS Polska 50, 55 PSS Społem 28, 86 R Rabat Pomorze 28 Rabtrolley 78 Real 6, 85 Rema 1000 – 6 Reto 78 REWE Group 85 Roleski 45 Rossmann 16, 25, 27

S SABMiller 45 Sante 45 Sarantis Polska 55 SC Johnson 75 Schwarz Gruppe 85 Sieć 34 – 28 Sieć Sokół 28 Sieć Vica 55 Słoneczko 20 SM Mlekpol 46 SM Ryki 60 Sokołów 46, 71, 90 Sokpol 45 SPAR 20, 85 Spomlek 60, 73 Stokrotka 34, 44, 45 SuperDrob 73, 74 T Tesco Polska 6, 24, 26, 27, 84 Topaz 20, 62 Tradis 34 TZMO 50 U Unilever Polska 28, 46, 56, 68, 72, 84 United Beverages 74

,,

V Van Pur 5, 63 Velvet Care 75 VISA Europe 82 W Walmart 27, 84 Wanzl 78 Wawel 73 Werner & Mertz Delta Polska 75 Wipasz 45 Wrigley Poland 31, 72 Z Zakład Drobiarski w Mławie 45 Zbyszko 86 Zielona Budka 45 Zielony Koszyk 80 ZM Burzyk 70 ZM Henryk Kania 71 ZM Łuków 72 Zott Polska 75 ZT Bielmar 66-68 ZT Kruszwica 17, 46, 66, 68, 72 Ż Żabka Polska 6, 28, 83 Żywiec Zdrój 2



www.sokolow.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.