AKTUALNOŚCI
||
Dwa stoły paszowe zapewniają precyzyjne żywienie, dwóch grup laktacyjnych, stosując różnorodnie skomponowaną dawkę paszową. Pozwalają na bardzo wygodny
udój, który zapewnia higienę, a także pomaga w organizacji.
Z
wizytą u
Elżbiety i Stanisława Kaliszewskich
z
Pęchratki Polskiej
w gm.
Szumowo
Krowy na łóżkach wodnych
Ponad milion litrów mleka sprzedanych w zeszłym roku do Mlekpolu. Nowoczesna obora, wyposażona w legowiska wodne i halę udojową. Zadbane dom i podwórko prezentujące się nienagannie nawet w zimowy dzień. A do tego szóstka wykształconych, pełnych pomysłów i oddanych rodzinnemu biznesowi, dzieci. Elżbieta i Stanisław Kaliszewscy zdecydowanie mają z czego być dumni. A to nie koniec osiągnięć tych gospodarzy. Z właścicielami gospodarstwa rozmawiamy o hodowli krów mlecznych i przekazywaniu tradycji rodzinnej przyszłemu pokoleniu. O inwestycjach, które zapewniają wygodną obsługę zwierząt, szybki udój i dają możliwość stosowania metod precyzyjnego żywienia. Jak zapewniają, wprowadzane zmiany pomagają w zachowaniu korzystnego dobrostanu stada i podwyższają jego wydajność. Zaczęło się tradycyjnie: kury, krowy trochę trzody. To jeszcze dziadek pana Stanisława gospodarował na tych ziemiach. Pan
||
Obiekt zaopatrzony jest w czochradła, z których krowy chętnie korzystają.
4
Stanisław wychowywał się w Pęchratce Polskiej, a od dziadka i ojca uczył się wszystkiego o zwierzętach. – Lubię pracę na roli, przy maszynach i zwierzętach – zaczyna pan Stanisław. O sobie i swoim dorobku gospodarze mówią skromnie i z pokorą. Natomiast zapytani o sukcesy dzieci, nie kryją dumy. Bo wszystkie pomagają w gospodarstwie, kiedy tylko mogą. Najstarszy Tomasz ukończył w Lublinie Uniwersytet Przyrodniczy i pracuje w Grupie Agrocentrum jako doradca żywieniowy. Specjalizuje się w żywieniu krów mlecznych, więc rodzice często polegają na jego ekspertyzie. Małgorzata jest farmaceutką, a jej mąż prowadzi firmę świadczącą usługi rolnicze. Pomaga podczas prac sezonowych. Daniel to inżynier rolnictwa. Ukończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie i głównie to on z rodzicami prowadzi gospodarstwo. Anna również ukończyła SGGW na kierunku zootechnika. Specjalizuje się w zapewnianiu odpowiedniego dobrostanu zwierzętom. Pracę magisterską pisała kilka lat temu, akurat, gdy w gospodarstwie rodziców zachodziły największe zmiany. Opisywała, jaki wpływ mają warunki utrzymania na polepszenie parametrów mleka i zdrowia krów. Dziś pomaga
rodzicom przy dojeniu, a na co dzień pracuje w Mlekpolu jako instruktor służby surowcowo-skupowej. Jest pośrednikiem pomiędzy mleczarnią a gospodarstwami przydzielonymi do jej regionu. Dba o jakość mleka i doradza, co należy robić, by poprawić jego jakość. Grzegorz studiuje informatykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. A najmłodsza Katarzyna również jest jeszcze w trakcie studiów, na Uniwersytecie Warszawskim, uczy się na kierunku finanse i rachunkowość. Rodzina przedstawiona, cofnijmy się 40 lat wstecz, by pokazać, jak zaczęła się przygoda na farmie, która dzisiaj jest powodem do dumy. W 1983 r. państwo Kaliszewscy oficjalnie przejęli gospodarstwo prowadzone w tradycyjny, wielokierunkowy sposób. Pod wpływem zmieniających się wymagań utrzymywania zwierząt gospodarskich, w 2008 r. zrezygnowali z trzody i skoncentrowali się na hodowli krów mlecznych. Był to czas dużych zmian. Chlewnie przerobione zostały na stanowiska dla krów. Pracy przy tym było wiele, ale udoskonalenia, były bardzo nowoczesne jak na tamte czasy i doskonale się sprawdzały. Warunki pozwalały na hodowanie C.D. NA STR. 6
MLECZNE AGRO