3 minute read
Rolnik musi sam dbać o zjazd z drogi – str
iNfrastruktura pasa droGoweGo – obowiąZki właścicieli Nieruchomości ZjaZd jest twój
Na rolnikach w Polsce spoczywa obowiązek, o którym część z nich nie ma pojęcia. Zgodnie z przepisami ustawy o drogach publicznych, do właścicieli nieruchomości przyległych do dróg publicznych należy m.in. obowiązek budowy i utrzymywania zjazdów z drogi oraz całej infrastruktury z nimi związanych. A to, że w praktyce jest to niemożliwe, i nie tylko ze względu na brak ciężkiego sprzętu i specjalistycznej wiedzy, ale także z powodu innych obowiązujących przepisów, to już nikogo specjalnie nie obchodzi.
Advertisement
USTAWA O DROGACH PUBLICZNYCH
Z 21 MARCA 1985 R. (DZ.U. NR. 14 POZ. 60 ZE ZM.)
art.29.1. budowa lub prZebudowa ZjaZdu należy do właściciela lub użytKowniKa nieruchoMości prZyległych do drogi, po uZysKaniu, w drodZe decyZji adMinistracyjnej, ZeZwolenia ZarZądcy drogi na loKaliZację ZjaZdu lub prZebudowę ZjaZdu (...). art.30. utrZyMywanie ZjaZdów, łącZnie Ze ZnajdującyMi się pod niMi prZepustaMi, należy do właścicieli lub użytKowniKów gruntów prZyległych do drogi.
Nie od dziś wiadomo, że rolnik potrafi dużo. Musi być nie tylko ekspertem we własnej dziedzinie, ale powinien być także wykwalifikowanym budowlańcem o wyjątkowej specjalności – budownictwo drogowe. A tak przynajmniej wynika z powszechnie obowiązującego w naszym kraju prawa – art. 29 ust. 1 i art. 30 wspomnianej ustawy nie pozostawiają tu większych wątpliwości. A to, że regułą jest, że zarządcy dróg nie egzekwują skutecznie tego obowiązku, to zupełnie inna kwestia. Nie ma nic gorszego niż prawo, które istnieje, a które przez nikogo nie jest przestrzegane.
Tytułem wyjaśnienia, zjazd z nieruchomości na drogę publiczną nie jest kładką, którą, przy odrobinie dobrej woli, zobowiązany rolnik może przerzucić nad rowem odprowadzającym wody opadowe z pasa ruchu. To złożony element infrastruktury drogowej, którego zaprojektowanie i wykonanie wymaga specjalistycznej wiedzy i środków, a kiedy tych się nie posiada – konieczności poniesienia wysokich kosztów. A obowiązek utrzymywania zjazdu i, np. znajdującego się pod nim przepustu, nie ogranicza się wyłącznie do sezonowego wykaszania trawy, które, umówmy się, też nie jest czynnością równie prostą jak wykoszenie trawnika przed domem. Do zabiegów oczyszczenia przepustu z nagromadzonego piachu potrzebny jest już specjalistyczny sprzęt. Narzucony obowiązek utrzymania zjazdu wraz z przyległą infrastrukturą jest też nierealistyczny z punktu widzenia samego prawa. Prowadzenie prac w pasie drogowym zobowiązuje wykonawcę do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu, czego indywidualni właściciele działek spełnić nie mogą, choćby dlatego, że nie posiadają odpowiednich pozwoleń administracyjno-prawnych oraz urządzeń, jak choćby znaki czy urządzenia do kierowania ruchem.
Tymczasem za niestosowanie się do przepisów grożą konkretne konsekwencje. Jak czytamy we wniosku KRIR (…) „jeżeli zjazdy, które są w pasie drogowym, nie będą utrzymane w należytym stanie przez właścicieli lub użytkowników działek, zostanie nałożona na nich kara lub zostaną one rozebrane”. Podobnie za wybudowanie lub przebudowanie zjazdu bez zezwolenia lub o innych parametrach niż określone w zezwoleniu wystawionym przez zarządcę drogi. Kara nie należy do symbolicznych i może wynosić 10-krotność opłaty ustalanej na podstawie art. 40 ust. 4 ustawy o drogach publicznych.
Jaki jest stan przepustów nad zjazdami z nieruchomości prywatnych każdy z grubsza wie, przepusty są zamulone i wypełnione różnymi śmieciami, przez co mało skutecznie odprowadzają wodę z pasa ruchu, czym stwarzają poważne niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Może czas skończyć z fikcją prawną i zobowiązać zarządcę dróg do utrzymania całej infrastruktury pasa drogowego, zamiast spychać ten obowiązek na właścicieli przyległych nieruchomości, którzy, nie z własnej winy, nie mogę temu podołać.
tekst artur Golak, fot. hejpodlasie.bloGspot.com
Krus ostrZega: nie daj się osZuKać
Proceder wyłudzania danych osobowych nie jest niczym nowym, tym razem jednak o oszustach ostrzega Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Pracownicy KRUS odbierają liczne sygnały o osobach podszywających się pod urzędników ubezpieczyciela i w związku z tym apelują o podwyższoną czujność i nie przekazywanie swoich danych osobowych przypadkowym rozmówcom. Do apelu przyłącza się również nasza redakcja!
Jednocześnie Kasa informuje, że co kwartał powiadamia płatników o wysokości składki w danym kwartale oraz wysyła formularz „dowód wpłaty”. W taki sam sposób, pisemnie,powiadamiani są dłużnicy. Wszelkie telefoniczne informacje o istniejącej niedopłacie lub nadpłacie należy ZAWSZE zweryfikować we właściwej miejscowo komórce KRUS. Nie dajmy się oszukać!