3 minute read
Q Uwaga kleszcze str
kleszCze – Co Powinniśmy sobie PRzyPomnieć, by uniknąć PoważnyCh ChoRób zdRowie ludzi i zwieRząt
Kilka lat temu (jak ten czas szybko ucieka) omawiałem budowę i oddziaływanie kleszczy na psa i kota oraz spustoszenie, jakie wywołuje u naszych pupili. Atakuje nerki, wątrobę, krew (anemia), układ nerwowy, doprowadzając zwierzę do śmierci.
Advertisement
W obecnych czasach, w dobie internetu, wiele szczegółów znajdujemy sami. Czy wszystkie są prawdziwe? Podzielę się z wami kilkoma rozważaniami z mojego 40-letniego doświadczenia.
W Polsce występuje 19 gatunków kleszczy. Prawie 60% chorób wywołuje kleszcz pospolity (Ixodes ricinus), pozostałe – kleszcz łąkowy. Gdy były zimy ze śniegiem, mieliśmy kilka miesięcy odpoczynku. Teraz właściwie kleszcze żeruje na psach i kotach przez cały rok. Jego największe działanie przypada jednak na okres od marca do maja, gdy przyroda budzi się ze snu, a kleszcz szuka pokarmu.
Wywołuje najczęściej dwie choroby – babeszjozę i boreliozę. Gdy nasze zwierzaki mają duszności, wysoką temperaturę (39,5-40,5° C), szybko męczą się, kuleją, czy obserwujemy u nich objawy nerwowe, to znak, że kleszcz był, lub nawet jeszcze jest w sierści zwierzęcia. Jeśli w moczu pojawia się krew, to znak, że doszło do niewydolności nerek. Gdy oczy, język i wargi są żółte, to oznacza to niewydolność wątroby. Te dwa ostatnie objawy mówią nam, że z naszym pupilem jest bardzo źle. Niewydolna wątroba i nerki oraz temperatura powyżej 40°C. mogą doprowadzić do śmierci zwierzęcia, a na leczenie może być za późno. Jeśli nawet pies wyzdrowieje, to będzie miał problemy z nerkami, brakiem apetytu, chudnięciem i kulawizny. Warto więc udać się do lekarza weterynarii, by pomógł zwierzęciu w jego cierpieniu.
Z badań ankietowych wynika jednak, że prawie 15% właścicieli czworonogów nie korzysta z usług weterynaryjnych. Nie wierzy, że ich pies, czy kot ma robaki obłe, tasiemce, glisty, owsiki i zaraża nimi swoich właścicieli (a już szczególnie dzieci). Prawie 15% ankietowanych serfuje po sieci i sami sobie są „doktorami”. Leki też kupują przez internet.
Gdzie dochodzi do zakażenia? Oczywiście w czasie spacerów. To trawniki, parki, las, ogródki, pola i łąki. Prawie 45% badanych robi to trzy razy dziennie, więc możliwości do zarażenia jest aż nadto. Najchętniej atakuje rano, gdy jest wilgotno. Jak można temu zapobiec? Od wielu lat dostępne są środki do polewania zwierząt na kark w skórę. Działają one ok. 4-5 tygodni, tylko niektóre, te doraźne, przez trzy miesiące. Nie należy w tym czasie kąpać psa, bo ich działanie ulega skróceniu. Pies czy kot, który wyleguje się na słońcu w wysokiej temperaturze, też, tym samym, skraca czas działania tych preparatów. Ostatnim hitem są tabletki do rozgryzania. Bardzo dobre dla zwierząt, które kąpią się w stawach czy w rzekach. To też najlepsze rozwiązanie dla alergików. Najmodniejsze są jednak obroże. Niektóre reklamy mówią o zabezpieczeniu psa nawet do ośmiu miesięcy. Obroża powinna być ciasno założona na szyi, aby preparat wnikał w skórę zwierzaka. Dlatego jest dobra dla psów o skąpej okrywie włosowej. U tych sierściowatych i puszystych nie spełnia w 100% swojej roli, bo preparat zabezpieczający pozostaje na sierści, a nie w skórze. Dlatego dodatkowo trzeba polewać psa na kark lub podać mu tabletkę. Trzeba zapytać sprzedawcę, czy obroża jest wodoodporna, o ile mamy psa lubiącego kąpiele.
Gdzie szukać kleszczy u psa? Ten pasożyt lubi cieple miejsca, więc szukaj go pod pachami, na brzuchu, w okolicach uszu, pod ogonem, w kroczu. Skóra w tych miejscach jest cienka, więc łatwiej wbić się w żywiciela. Gdy go już znajdziemy, trzeba go usunąć zanim wprowadzi do krwiobiegu zarazki. Używamy pęsety, pompki lub kleszczołapki – do kupienia w sklepie zoologicznym i aptece. Trzeba to zrobić natychmiast, bo kleszcz wprowadza do krwiobiegu krętki Borrelia w ciągu 24 h
|Psy o bujnej sierści, oprócz noszonej obroży, powinny otrzymać tabletkę lub odpowiedni preparat od kleszczy, wcierany w kark. Tak jak Nela, pupil autora artykułu, na zdjęciu ze swoim panem.