3 minute read

Q Suplementacja drożdżami str

uPlementaCja w żywieniu bydła mleCznego jak na dRożdżaCh

Bez odpowiedniej diety nawet najlepiej rokująca krowa będzie mniej produktywna, bardziej narażona na stres, związany z warunkami hodowli i podatna na schorzenia, szczególnie układu trawiennego. Dobre wyniki zaczynają się na stole paszowym.

Advertisement

Żywienie to bodaj najważniejszy czynnik warunkujący powodzenie w hodowli bydła mlecznego. Rosnąca produktywność krów, a tym samym zwiększające się zapotrzebowanie na składniki energetyczne, kieruje uwagę rolników w stronę suplementów i dodatków do diety. Jednym z najpopularniejszych, a zarazem najstarszych, są drożdże i ich metabolity.

W diecie bydła mlecznego pojawiły się już sto lat temu i na stałe weszły do krowiego menu. To składnik niemal idealny, będący źródłem wysokiej jakości dobrze trawionego białka, witamin z grupy B, wielu biopierwiastków, soli mineralnych i bioenzynów, niezbędnych do prawidłowego rozwoju. Badania prowadzone w ostatnich latach udowodniły, że drożdże w korzystny sposób wpływają na procesy trawienne, bioróżnorodność środowiska żwacza, stymulację wzrostu i rozwoju młodych zwierząt, zmniejszoną upadalność cieląt oraz płodność, zwłaszcza pierworódek. Są cennym dodatkiem wspomagającym proces regeneracji po kuracji antybiotykowej. Nade wszystko, pozytywnie wpływają na produkcję mleka. Co nie jest też bez znaczenia, to suplement stosunkowo niedrogi, na rynku dostępne są drożdże piwowarskie, będące produktem ubocznym przemysłu browarnianego, a Polska jest drugim producentem tego trunku w Unii Europejskiej.

Do suplementacji diety wykorzystuje się zarówno drożdże „żywe”, jak i „martwe”. Drożdże „martwe”, w postaci świeżej i suszonej, to głównie energia oraz źródło witamin i mikroelementów. „Żywe” to biostymulant rozwoju flory bakteryjnej zwierzęcia.

Żwacz stanowi bardzo dobre środowisko rozwoju drożdży. Przy odpowiednim pH, temperaturze i składnikach odżywczych drożdże „ożywają” i mnożą się. W ten sposób zużywają tlen oraz wytwarzają różne substancje czynne. m.in. peptydy. To bezpośrednio prowadzi do rozwoju kolonii różnorodnych bakterii, m.in. celulolitycznych, które odpowiadają za trawienie surowych włókien oraz mikoorganizmów rozkładających kwas mlekowy, tym samym zapobiegających powstawaniu jednego z najgroźniejszych schorzeń metabolicznych bydła mlecznego – kwasicy żwacza. Udział drożdży w dawce pokarmowej zwiększa o 12-15% ilość białka bakteryjnego w żwaczu, bogatego źródła aminokwasów egzogennych, które nie są syntezowane w organizmie zwierzęcia.

Szczególną uwagę na drożdże powinni zwrócić uwagę hodowcy borykający się z problemem płodności i zwiększoną upadalnością cieląt, czy zwiększonym udziałem komórek somatycznych w mleku. W wielu przypadkach za zaburzone procesy rozrodcze odpowiada brak selenu. Tymczasem tzw. drożdże selenowe są jego dobrym, łatwo wchłanialnym i dobrze tolerowanym źródłem, odpowiadającym za poprawienie statusu antyoksydacyjnego ustroju, dobre samopoczucie zwierząt, a tym samym pozytywnie wskaźniki reprodukcji. Transfer tego pierwiastka do organizmu cieląt w okresie płodowym, pozytywnie wpływa na zmniejszenie strat w wyniku resorpcji płodów, poprawia donaszalność ciąży oraz wspomaga odporność organizmu młodego zwierzęcia, również na schorzenia bakteryjne.

Poważnym problemem w hodowli są mitotoksyny zanieczyszczające paszę. Drożdże mają unikalną zdolność do ich wiązania. Co więcej, taki dodatek można stosować bez obaw przez dłuższy czas. Zawarte w dawce TMR-u nie zubożają paszy o sole mineralne i witaminy, tak jak ma to miejsce np. w przypadku absorberów mineralnych. Drożdże probiotyczne z rodzaju Saccharomyces cerevisiae posiadają umiejętność wpływania na rozwój bakterii patogennych (m.in. z rodzaju Escherichia coli, Listeria monocytogenes, Salmonella i Clostridium). Ich wpływ na na bioróżnorodność następuje nie tylko w drodze zdolności do wiązania toksyn – produktów procesorów metabolicznych mikrobów – ale również konkurencji międzygatunkowej.

Na rynku dostępne są preparaty drożdżowe, które już na etapie inkubacji wzbogacone są w makroelementy i pierwiastki śladowe: wapń, magnez, sód czy potas. Drożdże łatwo też bioakumulują sole miedzi, litu, cynku i chromu. Zwłaszcza ten ostatni jest istotny dla prawidłowego metabolizmu glukozy, insuliny, kwasów tłuszczowych i białek.

Na koniec należy pamiętać, że drożdże to istotny, ale także jeden z wielu elementów diety, wpływający na stan zdrowia i samopoczucie zwierząt. Jego stosowanie nie musi automatycznie oznaczać uzyskanie stałego i powtarzalnego efektu w hodowli. Drożdże „żywe” są bardzo wrażliwe na warunki środowiskowe, stąd ich przechowywanie w optymalnym stanie może generować dodatkowe koszty. Aby w pełni wykorzystać ich potencjał, należy ściśle stosować się do zaleceń producentów i wskazań zootechników.

tekst Artur GolAk, fot. Archiwum redAkcji

|Drożdże poprawiają smakowitość paszy. Badania udowodniły też, że ich dodatek jest szczególnie korzystny w przypadku stosowania pasz objętościowych o niskiej wartości odżywczej.

This article is from: