3 minute read

Q Upał w oborze str

wysokie temPeRatuRy w oboRze muuu, jak goRąCo...

Słupek rtęci pnący się niepokojąco szybko w górę to dzwonek alarmowy dla większości hodowców bydła mlecznego. Stres cieplny to jeden z najpoważniejszych problemów z jakim można zetknąć się w oborze i paradoksalnie, niekoniecznie związany jest z aktualną aurą. A straty wywołane przegrzaniem odczuwalne są jeszcze wiele miesięcy później.

Advertisement

Osobiście byłem świadkiem, kiedy to dziecko głaszcząc krówkę w oborze cieszyło się, że ta jest taka cieplutka. Krowa jak każdy przeżuwacz, generuje w trakcie trawienia oraz wytwarzania mleka olbrzymie ilości energii cieplnej. To najzupełniej normalne zjawisko metaboliczne z którym organizm krowy powinien w normalnych warunkach sobie poradzić. Jednak należy wziąć pod uwagę, że krowa bytująca w mocno zagęszczonym stadzie lub w starym obiekcie, a która w szczytowym okresie laktacji może dać ponad 40 kg mleka na dobę, może nie poradzić sobie sama. I nie trzeba do tego afrykańskich upałów. Już nawet dłuższa ekspozycja na temperatury lekko powyżej 20°C może przyczynić się do rozwinięcia się objawów stresu cieplnego. I pamiętać trzeba, że to nie tylko kwestia samej temperatury. Wysoka wilgotność powietrza w oborze skutecznie zakłóci naturalne mechanizmy obronne zwierzęcia, umożliwiające mu skuteczne odprowadzenie nadmiaru ciepła. A czego jak czego, ale w oborze wilgoci latem może być aż nadto. Zwłaszcza zwierzęta starsze, niedojrzałe, o ciemnym umaszczeniu, w trakcie leczenia, w ciąży czy mające w przeszłości kłopoty z układem oddechowym, są szczególnie narażone na konsekwencje wysokich temperatur. Są odmiany, które bardziej niż inne są podatne na przegrzanie. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że krowy rasy H-F nieszczególnie znoszą upały.

Konsekwencje stresu cieplnego są niezwykle doniosłe. Począwszy od zmniejszonego poboru paszy, poprzez spadek produkcji mleka (w szczycie może to być nawet 20%), ale także kłopoty z rozrodem, zwiększoną podatność na infekcje bakteryjne i wirusowe oraz choroby metaboliczne. Bydło posiada naturalne właściwości regulacji termiki ciała. Naturalną reakcję obronną zwierzęcia jest np. pobieranie większej ilości wody. Jednak wypływ zwiększonej konsumpcji wody, zwłaszcza w zaawansowanym stadium stresu cieplnego, nie rozwiąże do końca problemu, a skutecznie zaburzy łaknienie. Woda w nadmiarze nie nawodni, a zostanie wydalona z moczem. Wcześniej będzie zalegać w żwaczu – o tyle mniej krowa zje i otrzyma niezbędną porcję energii. I na koniec, spożyta dawka paszy w warunkach stresu cieplnego nie zostanie w pełni wykorzystana. Jakaś część energii zwierzę spożytkuje na schłodzenie się. Wysokie temperatury również niekorzystne wpłyną na stan wyłożonej paszy. Zwierzę bez apetytu na pewno nie zje paszy, która w dodatku jest zeschnięta. W warunkach wysokiej wilgotności w karmie mogą rozwinąć się groźne grzyby i pleśnie. To zamknięte koło, które pogłębi istniejący problem z niekontrolowaną wysoką temperaturą. Już tylko zaburzone pobieranie paszy – najbardziej oczywista konsekwencja stresu cieplnego – może doprowadzić, wskutek mniejszego udziału produktów włóknistych, choćby do podostrej kwasicy żwacza (SARA), która w skrajnej postaci może przyczynić się do padnięcia zwierzęcia. Wysoka temperatura powoduje zmniejszenie demonstrowanych zachowań związanych z rują, stąd też utrudnione jej rozpoznawanie i ustalenie najkorzystniejszego terminu inseminacji. Zakłócenie bilansu energetycznego wywołuje rewolucję w układzie hormonalnym. Zaburzenie

działania podwzgórza prowadzi bezpośrednio do problemów z owulacją. O mikroklimacie obory warto już myśleć na etapie jej projektowania. Czynnikami które wpływają na warunki w oborze są m.in. wilgotność, temperatura, ruch powietrza oraz nasłonecznienie. W obiektach typu „schron bojowy” z niskim stropem, wentylacja grawitacyjna nie zadziała skutecznie. Jedynym rozwiązaniem przedłużającym produkcję w takich budynkach będzie mon| Hodowle działające w systemie uwięziowym są szczególnie narażone na niekorzystne taż wentylatorów mieszających powietrze. Najbardziej optyzjawiska związane z termiką obory. Zimą wymagają wyższych temperatur, latem malnym rozwiązaniem, jest krowy są bardziej podatne na przegrzanie. stosowanie zarówno wentylacji wymuszonej mechanicznej jak i zraszaczy. Łatwiej wtedy reagować na sytuacje kryzysowe. Co do szczegółów technicznych, lepiej schłodzi woda w postaci kropel niż mgły – większe cząsteczki łatwiej dotrą do skóry i efektywniej schłodzą organizm. Każde zwierzę musi mieć łatwy dostęp do chłodnej wody. To także problem odpowiedniej ilości poideł, do których dotrą zwierzęta słabsze lub stojące niżej w hierarchii stada. Odwodnienie prowadzi do utraty mikroelementów, stad też należy zadbać o stały dostęp do lizawek. Wysokie temperatury, wysokie natężenie much i przebywanie w zagęszczonym stadzie, pogłębiają stres. Każdy hodowca wie, że w takich warunkach szczotki i czochradła są szczególnie oblężone. Warto zweryfikować plany żywieniowe. Lepiej stosować pasze charakteryzujące się łatwą przyswajalnością i wysoką koncentracją energii. Szczególną uwagę należy poświęcić suchej ściółce. Wilgotne legowisko zupełnie inaczej przewodzi ciepło. Krowa wypoczywając na wilgotnej ściółce, nie oddaje ciepła na zewnątrz, a dodatkowo dogrzewa się. Jako podłoże, na upały, sprawdzą się materiały mniej absorbujące wilgoć lub też takie, które można dokładać bez konieczności usuwania całej ściółki.

tekst Artur GolAk, fot. Archiwum redAkcji

This article is from: