Lotnictwo Aviation International 10/2019

Page 1


W NUMERZE Aktualności wojskowe

Vol. V, nr 10(50)

Październik 2019

52

Piotr Butowski, Paweł Henski, Stanisław Kutnik, Waldemar Zwierzchlejski................. 4

NUMER 10

ISSN 2450–1298 Nakład: 14.5 tys egz.

Aktualności z kosmosu

Waldemar Zwierzchlejski................10 Trans port

lotnic zy

ie r. na świec w 2018

awa • Wyst

MAKS

Aktualności cywilne

Paweł Bondaryk............................... 12

2019 iam.pl

www.zb

407437 98 INDEX

ISSN 2450-12

19

LOTNICTWO

IK 10/20

PAŹDZIERN

AVIATION INTERNATI ONAL

XXVII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. POO Lotnictwo i obrona powietrzna MMSSP

Zdjęcie okładkowe: zdjęcie okładkowe: śmigłowiec morski AW101. Fot. Leonardo

2019 Cena: 14,99

zł, w tym

5% VAT

Stanisław Kutnik.............................. 16

Strefa turbulencji. Rosyjski przemysł lotniczy

Piotr Butowski................................. 52

NIK 2019

PAŹDZIER

Lotnicze propozycje dla Polski. Leonardo na MSPO

Łukasz Pacholski............................. 22

Francusko-indyjskie ćwiczenie lotnicze „Garuda VI”

Joris van Boven, Alex van Noye..... 58

Redaktor naczelny Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl

16

Korekta Stanisław Kutnik Redakcja techniczna Adam Mojski, redakcja.techniczna@zbiam.pl Stali współprawcownicy Piotr Abraszek, Paweł Bondaryk, Piotr Butowski, Robert Czulda, Jerzy Gotowała, Paweł Henski, Andrzej Kiński, Jerzy Liwiński, Marek Łaz, Edward Malak, Łukasz Pacholski, Michał Petrykowski, Miłosz Rusiecki, Robert Senkowski. Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Andrzej Ulanowski andrzej.ulanowski@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl

XXVII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Lotnictwo i obrona powietrzna Program Drop. Nowe samoloty transportowe dla Sił Powietrznych

62

Łukasz Pacholski............................. 24

Tajwańska oferta na MSPO 2019

Robert Czulda.................................. 26

30

Tylko dla orłów. Ćwiczenie „Anatolian Eagle 2019”

George Karavantos......................... 62 Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora.

Defilada „Wierni Polsce”. Katowice, 15 sierpnia 2019 r.

Adam Gołąbek, Andrzej Wrona..... 66

42

www.zbiam.pl

Paweł Henski................................... 72

Chandrayaan-2. O włos od sukcesu

Waldemar Zwierzchlejski............... 78

Copyright by ZBiAM 2019 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie:

Wahadłowce kosmiczne X-37B i ich misje

Międzynarodowy Salon Lotniczo-Kosmonautyczny MAKS 2019 Piotr Butowski................................. 30

Transport lotniczy w 2018 r. w statystyce

Focke-Wulf Fw 190. Wersje myśliwsko-bombowe i szturmowe (część III)

Marek J. Murawski.......................... 82

82

Jerzy Liwiński.................................. 42 Zapraszamy na nasz fanpage

facebook.com/lotnictwoaviationinternational

www.zbiam.pl

Lotnictwo Aviation International

3


SALONY I WYSTAWY

Stanisław Kutnik

XXVII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego Lotnictwo i obrona powietrzna

Tegoroczna edycja salonu kieleckiego przeszła do historii jako wystawa, która zgromadziła 610 firm z 31 krajów świata, w tym 303 firmy polskie. Targi odwiedziło 58 delegacji z 49 państw. Na MSPO 2019 pojawiło się 30,5 tys. gości z całego świata, w tym 13 tys. podczas towarzyszącego wystawie Dnia Otwartego. Oprócz gościa honorowego – Prezydenta Andrzeja Dudy, wydarzenie odwiedzili także Mariusz Błaszczak, Minister Obrony Narodowej, Georgette Mosbacher, Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce oraz członek misji Apollo 15, Alfred Merrill Worden.

Koncern Lockheed Martin zaprezentował podczas MSPO makietę samolotu wielozadaniowego F-35A Lightning II, który jest w centrum polskiego zainteresowania w ranach programu Harpia.

nowych samolotów wielozadaniowych pod kryptonimem Harpia, który został opracowany w celu zapewnienia dostaw dla Sił Powietrznych nowoczesnych bojowych odrzutowców, dla zastąpienia zużytych i nie odpowiadających wymogom współczesnego pola walki samolotów myśliwskich MiG-29 i myśliwsko-bombowych Su-22 oraz wsparcia samolotów wielozadaniowych F-16 Jastrząb. Faza analityczno-koncepcyjna programu Harpia rozpoczęła się w 2017 r., a w roku następnym Ministerstwo Obrony Narodowej wydało komunikat mówiący, że: Minister Mariusz Błaszczak polecił szefowi Sztabu Ge-

W przypadku szybkiego podpisania umowy na zakup F-35A Lightning II pierwsza eskadra samolotów tego typu powinna pojawić się w Siłach Powietrznych do 2026 r., a druga po tym terminie.

Podczas MSPO 2019 Stany Zjednoczone miały swoją Wystawę Narodową, gdzie zaprezentowało się 65 firm – była to największa obecność amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego w historii Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Polska dowiodła, że jest liderem NATO. Jest to wspaniałe, że można być tutaj wspólnie i pracować nad wspólnym bezpieczeństwem na świecie. Te targi pokazują specjalne relacje między Stanami Zjednoczonymi, a Polską – powiedziała podczas MSPO Georgette Mosbacher, Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. Tegoroczne MSPO zajęło powierzchnię 27 557 m² w siedmiu halach wystawienniczych kieleckiego ośrodka oraz na terenie zewnętrznym. W bieżącym roku wśród wystawców obecni byli przedstawiciele z: Australii, Austrii, Belgii, Chin, Czech, Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Izraela, Japonii, Kanady, Litwy, Niemiec, Norwegii, Polski, Republiki Korei, Serbii, Singapuru, Słowacji, Słowenii, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Tajwanu, Ukrainy, Węgier, Wielkiej Brytanii i Włoch. Najliczniej reprezentowane były firmy ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Swoje ekspozycje przedstawili światowi liderzy przemysłu obronnego. Wśród 30,5 tys. zwiedzających z całego świata było 58 delegacji z 49 krajów oraz 465 dziennikarzy z 10 krajów. Odbyło się 38 konferencji, seminariów i debat. Najważniejszym punktem tegorocznego salonu kieleckiego był program pozyskania 16

Lotnictwo Aviation International

neralnego Wojska Polskiego przyspieszenie realizacji programu, którego celem będzie pozyskanie samolotu myśliwskiego nowej generacji wprowadzającego nową jakość w działaniach lotniczych, jak też wsparcia pola walki. W bieżącym roku program Harpia został przedstawiony jako jeden z najważniejszych elementów „Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP 2017-2026”. Wyboru odrzutowego samolotu bojowego nowej generacji miano dokonać na drodze konkursowej, ale w maju bieżącego roku MON nieoczekiwanie zwrócił się do rządu Stanów Zjednoczonych z zapytaniem w sprawie możliwości zakupu 32 samolotów

PAŹDZIERNIK 2019


SALONY I WYSTAWY

Zdaniem Leonardo wielozadaniowy samolot bojowy Eurofighter Typhoon to optymalne rozwiązanie dla Sił Powietrznych w miejsce MiG-29, umożliwiające zapewnienie bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej, a jednocześnie dające niezależność w zakresie eksploatacji.

Łukasz Pacholski

Lotnicze propozycje dla Polski

Leonardo na MSPO 2019 XXVII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach był dobrą okazją do zaprezentowania się dla szeregu producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Wśród nich wyróżniał się m.in. koncern Leonardo, który starał się zachęcić swoimi produktami decydentów Ministerstwa Obrony Narodowej, m.in. w segmencie odrzutowych samolotów bojowych, które mogłyby stanowić wyposażenie Sił Powietrznych.

P

omimo faktu, że Polska podjęła decyzję o bezprzetargowym zakupie, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, w ramach programu operacyjnego Harpia, 32 wielozadaniowych samolotów bojowych o cechach utrudnionej wykrywalności Lockheed Martin F-35A Lightning II koncern Leonardo nadal stara się zainteresować polskich decydentów oraz opinię publiczną własnym rozwiązaniem, czyli europejskim samolotem wielozadaniowym Eurofighter Typhoon, o szczególnie dużych możliwościach w zwalczaniu załogowych i bezzałogowych środkach napadu powietrznego. Włosi są odpowiedzialni, w konsorcjum, za promocję samolotu Eurofighter Typhoon na rynku polskim.

22

Lotnictwo Aviation International

Model samolotu wielozadaniowego Eurofighter Typhoon demonstrowany na stoisku Leonardo podczas tegorocznego kieleckiego salonu w barwach polskiego lotnictwa wojskowego.

Wybór tej konstrukcji dla Sił Powietrznych na zamiennika samolotów myśliwskich MiG-29 mógłby stać się bardzo ważnym wydarzeniem dla polskiego przemysłu obronnego – według przygotowanej dla nas koncepcji, Polska mogłaby stać się piątym udziałowcem europejskiego konsorcjum (dotychczas zostali nimi Wielka Brytania, Republika Federalna Niemiec, Włochy i Hiszpania), co dałoby naszemu przemysłowi możliwość wzięcia udziału w pracach nad dalszym doskonaleniem płatowca i – długofalowo – w stworzeniu sprzętu tego typu następnej generacji. 19 czerwca bieżącego roku w czasie Międzynarodowego Salonu Lotniczego i Kosmicznego w Paryżu konsorcjum Euro-

fighter GmbH poinformowało o podpisaniu z natowską agencją NETMA kontraktu w sprawie dalszego rozwoju wielozadaniowego samolotu bojowego Eurofighter Typhoon. Umowa ma wartość 54 mln euro i na jej mocy przez półtora roku będą prowadzone prace studyjne i analityczne dotyczące potencjału modernizacyjnego konstrukcji oraz zespołu napędowego. Głównymi obszarami objętymi zmianami mają być: silniki i instalacja paliwowa, kabina pilota i systemy transmisji danych, lotnicze środki bojowe i walki elektronicznej, koszty eksploatacji i wskaźnik dostępności. Zebrane wnioski mają pozwolić na opracowanie kolejnych programów zwiększających potencjał bojowy i możliwości operacyjne samolotu. PAŹDZIERNIK 2019


SALONY I WYSTAWY

Łukasz Pacholski

Program Drop dotyczy znalezienia następców dla eksploatowanych od 2009 r. średnich samolotów transportowych C-130E Hercules, które w liczbie pięciu sztuk służą w polskim lotnictwie wojskowym.

Program Drop

Nowe samoloty transportowe dla Sił Powietrznych

Sierpień i wrzesień były ważnymi miesiącami dla programu operacyjnego Drop, zakładającego analizę dostępnych rozwiązań umożliwiających zastąpienie obecnie eksploatowanej floty średnich samolotów transportowych Lockheed Martin C-130E Hercules. Pięć transportowców tego typu stanowi wyposażenie 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu, ale mają one po kilkadziesiąt lat.

14

sierpnia Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił, że do dialogu technicznego dotyczącego tego zagadnienia zgłosiło się pięciu chętnych. Termin składania zgłoszeń upłynął 31 lipca 2019 r. i był przesunięty o jeden miesiąc na prośbę jednego z oferentów. Ostateczna lista obejmuje takie wytwórnie lotnicze jak: Leonardo S.p.A. (lekki samolot transportowy C-27J Spartan), Airbus Defence and Space S.A.U. (lekki transportowiec C-295M i ciężki samolot transportowy A400M), Embraer S.A. (średni transportowiec KC-390), a także dwóch producentów ze Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z oczekiwaniami Lockheed Martin Aeronautics Company rozpoczął promocję w Polsce średniego samolotu transportowego C-130J Super Hercules, a dość nieoczekiwanie listę chętnych zamknął Boeing Company. Obecność ostatniego koncernu zaskakuje, ponieważ oferta tego producenta nie obejmuje transportowców tej klasy – jedną z możliwych opcji jest dążenie do zacieśnienia kooperacji promocyjnej i przemysłowej z brazylijskim Embraerem, która obejmuje m.in. wspólne oferowanie samolotu transportowego KC-390 na rynkach światowych. Spośród nich, Inspektorat Uzbrojenia MON ma wybrać grupę, która otrzyma szczegółowe zapytanie o informację RFI. Sam dialog techniczny zaplanowano przeprowadzić w terminie od września 2019 r. do maja 2020 r., a dane uzyskane dzięki niemu

24

Lotnictwo Aviation International

mają pozwolić na opracowanie szczegółowych założeń taktyczno-technicznych dla następców obecnie użytkowanych samolotów transportowych C-130E Hercules. W ramach dialogu technicznego Siły Zbrojne RP zamierzają ocenić: zasięgi i taktyczne promienie działania, prędkości przelotowe, zdolność do operowania w różnych warunkach atmosferycznych, zdolność do przewozu i zrzutu ludzi i ładunków. Ocenie poddane zostaną także pokładowe urządzenia nawigacyjne, łączności i identyfikacji, układy ochrony biernej oraz zdolność do zaopatrywania się w dodatkowe paliwo w locie. Inspektorat Uzbrojenia MON chce także oszacować koszty pozyskania, eksploatacji i wycofania transportowców, ramy czasowe zakupu oraz zakres wsparcia logistycznego i szkoleniowego. Pierwsze średnie samoloty transportowe C-130E Hercules trafiły do 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu w 2009 r., i łącznie przez powidzkie lotnisko przewinęło się osiem transportowców tego typu. Trzy egzemplarze leasingowane od Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych zakończyły przygodę z polskim lotnictwem wojskowym w różnych uwarunkowaniach – jeden, z numerem 1506, został przeznaczony do kasacji po awaryjnym lądowaniu na lotnisku w Afganistanie, ten z numerem 1507 po wycofaniu z eksploatacji pozostawiono na terenie 33. Bazy Lotnictwa Transportowego

w charakterze magazynu części zamiennych oraz pomocy szkoleniowej dla lotniskowych służb ratowniczych, natomiast egzemplarz z numerem 1508 powrócił do Stanów Zjednoczonych po wyczerpaniu resursu. Najbliższe miesiące mogą przynieść zwiększenie liczby samolotów Hercules wykorzystywanych w Siłach Powietrznych. 3 września, pierwszego dnia Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach, doszło bowiem do podpisania i przekazania stronie amerykańskiej dokumentu LoR (Letter of Request), który dotyczy oficjalnej wyceny i możliwości pozyskania przez Polskę sprzętu wojskowego w ramach procedury FMS. Według niego wyraziliśmy chęć przejęcia 5 średnich samolotów transportowych C-130H Hercules pochodzących z nadwyżek sprzętowych Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Co ciekawe, cała procedura toczy się już od pewnego czasu, a opóźnienie wynika głównie z przerwy w pracy amerykańskich władz federalnych na przełomie 2018 i 2019 r. Obecnie na składowisku Aerospace Maintenance and Regeneration Group w Tuscon w stanie Arizona znajduje się 68 transportowców C-130H Hercules. Samoloty, zgodnie z przygotowanym planem, miałyby trafić do Polski za pośrednictwem procedury EDA, a więc darmowego przejęcia płatowców i sfinansowania prac remontowo-naprawczych, szkolenia oraz transportu

Podpisany w Kielcach LoR obejmuje pięć transportowców Lockheed C-130H Hercules, które mają trafić do polskiego lotnictwa z nadwyżek sprzętowych Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych.

PAŹDZIERNIK 2019


SALONY I WYSTAWY

Robert Czulda

Tajwańska oferta na MSPO 2019

Samolot myśliwski F-CK-1A Ching-kuo. Pod kadłubem widzimy kierowany pocisk rakietowy „powietrze-powietrze” średniego zasięgu Tien Chien 2.

Jednym z debiutantów na tegorocznych targach w Kielcach był tajwański Narodowy Instytut Nauki i Technologii Chung Shan (NCSIST). Ta rządowa firma może poszczycić się niezwykle bogatą propozycją w zakresie środków walki „ziemia-powietrze” i „powietrze-powietrze”. Do tej pory były one oferowane przede wszystkim rodzimym siłom zbrojnym, obecnie się to zmienia i są one również dostępne dla klientów zagranicznych, w tym dla Polski.

AIDC F-CK-1A Ching-kuo. Na końcówce skrzydła uwagę zwraca wyrzutnia z kierowanym pociskiem rakietowym „powietrze-powietrze” małego zasięgu Tien Chien 1.

26

P

ołożony w Taoyuan Narodowy Instytut Nauki i Technologii Chung Shan (National Chung-Shan Institute of Science and Technology) znajduje się pod kontrolą Biura Zaopatrzenia Ministerstwa Obrony Narodowej. Został powołany do życia przez prezydenta Czang Kaj-szeka tuż po tym jak Chińska Republika Ludowa przeprowadziła pierwszy udany test jądrowy w 1964 r. NCSIST otrzymał zadanie stworzenia własnych technologii obronnych oraz pełnienia roli integratora i lidera różnych projektów. Na

Lotnictwo Aviation International

przestrzeni lat NCSIST dał się poznać jako projektant wielu ciekawych rozwiązań, chociażby samolotów myśliwskich F-CK-1 Ching-kuo. Maszyna ta, opracowana z pomocą Amerykanów, była budowana przez całe lata dziewięćdziesiąte. Łącznie powstało 131 myśliwców tego typu. NCSIST składa się z sześciu dywizji, z których każda jest podzielona na cztery centra, w tym badawczo-rozwojowe i produkcyjne. Dywizje zajmują się systemami lotniczymi (Aeronautical Systems Research Division),

bronią rakietową (Missile and Rocket Systems Research Division), łącznością (Information and Communications Research Division), środkami chemicznymi produkowanymi na potrzeby innych dywizji (Chemical Systems Research Division), materiałami i systemami optycznymi (Materials and Electro-Optics Research Division) oraz systemami elektronicznymi (Electronic Systems Research Division). Łącznie NCSIST zatrudnia około 11 tys. osób. Aż do 2014 r. NCSIST pozostawał skupiony na rynku wewnętrznym, to jest dostawie broni do Sił Zbrojnych Tajwanu (Republiki Chińskiej). Potem jednak zmieniono koncepcję wykorzystania osiągnięć instytutu. Upubliczniono wiele projektów, a także zaczęto zabiegać o współpracę międzynarodową. NCSIST zaczął pojawiać się na targach zbrojeniowych na całym świecie. W tym roku postanowiono pojawić się w Kielcach. Wiceprezes firmy Ping-Ya Ko wyjaśnił, że firma przyjechała na MSPO, by zapoznać się z polskim rynkiem i „nawiązać przyjaźnie”. Dodano, że NCSIST chciałby przedstawić swoją ofertę i rozpocząć współpracę z polskimi partnerami nawet przy małych projektach. Ko dodał, że NCSIST rozmawia już z kilkoma firmami na świecie, ale jednocześnie nie zdradził o jakich państwach mowa. Istotnym faktem jest, że tajwańska oferta opiera się na rodzimych technologiach, co wynika z trudnej sytuacji politycznej Tajwanu. Państwo to bowiem nie ma zbyt wielu PAŹDZIERNIK 2019


SALONY I WYSTAWY

Piotr Butowski

Największą atrakcją tegorocznej wystawy MAKS był myśliwiec nowej generacji Su-57, po raz pierwszy pokazany na statyce. Zawsze gromadził on tłumy widzów.

Międzynarodowy Salon

Lotniczo-Kosmonautyczny MAKS 2019

W tegorocznym Międzynarodowym Salonie Lotniczo-Kosmonautycznym (Mieżdunarodnyj Awiacjonno-Kosmiczeskij Sałon) MAKS 2019, jaki odbył się między 27 sierpnia i 1 września w Żukowskim pod Moskwą, wzięło udział 827 firm z 33 krajów, w tym 184 zagraniczne; jest to mniej więcej tyle samo, co dwa lata wcześniej na MAKS 2017. Według organizatorów, wystawę odwiedziło 579 tys. ludzi; w dni dla publiczności rzeczywiście trudno było przecisnąć się bliżej statków powietrznych.

W

ystawa korzysta z ogromnego terytorium Instytutu Prób w Locie im. Gromowa z głównym 5400-metrowym pasem startowym oraz drugim pasem o długości 3000 m, którego połowa została przeznaczona na wystawę statyczną. Na MAKS 2019 przedstawiono 202 aparaty latające, w tym 133 stały na wystawie statycznej, a 81 uczestniczyło w pokazach w locie (liczby się nie sumują, gdyż niektóre były zarówno na statyce, jak i w powietrzu); to również liczby bliskie do tych sprzed dwóch lat. Dziesięć państw urządziło ekspozycje narodowe. Największa była wystawa chińska, z oddzielnym dużym pawilonem i jeszcze jednym mniejszym zajętym przez makietę kadłuba chińsko-rosyjskiego samolotu CR929. Chiny były „krajem-partnerem” tegorocznej wystawy, ale, niestety, do Żukowskiego nie przybył żaden samolot chiński. Największe samoloty, jakie przybyły z zagranicy to Airbus A350-900 (ten sam egzemplarz F-WWCF był już w Żukowskim dwa lata wcześniej) oraz Embraer E-195E2 w malowaniu Tech Lion. A350 uczestniczył w pokazach w powietrzu. Pokazy w locie tradycyjnie są silną stroną MAKS; prezentują się tam najnowsze rosyjskie samoloty i śmigłowce, a także zespoły akrobacyjne. Firma Suchoj zaczynała swoją prezentację od przelotu grupy najnowszych samolotów bojowych – czwórki Su-57 oraz po jednym Su-34 i Su-35S. Później oddzielne wystąpienia mieli piloci doświadczalni firmy, Siergiej Bogdan na Su-57 i Jurij Waszczuk na Su-35S. Firmę RSK MiG reprezentował myśliwiec MiG-35D pilotowany przez Dmitrija Seliwanowa i Michaiła Bielajewa. Firma Irkut pokazywała w locie nowy samolot komunikacyjny MC-21-300 (pilot Oleg Kononienko) i samoloty szkolne Jak-130 (Oleg Mutowin) i Jak-152 (Andriej Woropajew). Dwa myśliwce Su-30SM ze składu lotnictwa Floty Bałtyc-

30

Lotnictwo Aviation International

Su-57 na wystawie statycznej to T-50 KNS, nielatający egzemplarz przeznaczony do integracji elementów konstrukcji i wyposażenia myśliwca.

kiej pokazywały elementy walki powietrznej. Za ich sterami siedzieli piloci firmy Irkut Aleksiej Burłakow i Siergiej Ustiuchin, a na tylnych fotelach – ojciec i syn, Wiaczesław i Jewgienij Awierjanowowie. Samolot komunikacyjny Superjet SSJ100 w nowej odmianie wyposażonej w końcówki skrzydeł w kształcie szabli pilotował Leonid Czikunow. Amfibia Be-200 pilotowana przez Jewgienija Jurasowa tradycyjnie pokazywała zrzut wody w barwach flagi rosyjskiej. Holding Wiertoloty Rossiji prezentował przelot kolumny w zmieniającym się składzie od 9 do 12 śmigłowców, z których kilka później miało występy indywidualne. Najciekawsze z nich to pierwszy publiczny pokaz nowego śmigłowca bojowego Mi-28NM pilotowanego przez Siergieja Masło-

wa, a także Ka-62, za sterami którego siedział Andriej Meskij i Mi-38T z załogą Maksima Szczeżina. W niebie nad Żukowskim zaprezentowały się grupy akrobacyjne Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej „Russkije Witjazi” na Su-30SM, „Striżi” na MiG-29 i „Sokoły Rossiji” na Su-35S. Wystąpiły rosyjskie zespoły cywilne „Ruś” na L-39C, „Pierwyj Poliot” na Jak-52, „Kolibri” na P2002GF, a także dwie grupy zagraniczne – „Baltic Bees” z Łotwy na L-39C i „ANBO” z Litwy na Jak-50. Duże kontrakty są rzadko zawierane podczas wystaw MAKS i ten rok nie był wyjątkiem. Organizatorzy twierdzą, że wartość podpisanych na MAKS 2019 kontraktów i porozumień wyniosła 248 mld rubli (3,7 mld USD), ale większość z tego to luźne PAŹDZIERNIK 2019


PRZEWOZY LOTNICZE

Jerzy Liwiński

Transport lotniczy

na świecie w 2018 r. w statystyce

W ubiegłym roku, w odniesieniu do poprzedniego, przewozy pasażerskie na świecie wzrosły o 6,9%, a tonaż ładunków o 2,4%. Na zdjęciu: Airbus A350-941 Singapore Airlines w Manchester Airport. Największe linie lotnicze świata American Airlines Group przewiozły 203,7 mln pasażerów i wygenerowały przychody w wysokości 44,5 mld dol., w tym 1,4 mld dol. zysku. Na zdjęciu: Boeing 777223 w barwach tego przewoźnika.

42

W ub. roku linie lotnicze na świecie przewiozły 4,41 mld pasażerów i 63,3 mln ton ładunków, z tego w rejsach rozkładowych 4,32 mld pas. i 58 mln ton. Samoloty komunikacyjne wykonały 38,1 mln rejsów, zużywając przy tym 360 mld litrów paliwa, o wartości 180 mld dolarów. Największe przewozy pasażerskie zrealizowały linie: American Airlines Group (203,7 mln), Delta Air Lines, Southwest i United Airlines; a cargo: FedEx Express (17,5 mld tkm), Emirates, Qatar Airways i UPS Airlines.

K

omunikacja lotnicza jest dynamicznym elementem światowego systemu transportowego, a osiągane wyniki przewozowe i finansowe odzwierciedlają kondycję globalnej gospodarki. Jest historycznie najmłodszą i najszybciej rozwijającą się gałęzią transportu, funkcjonalnie i technologicznie predestynowaną do bezpiecznej obsługi przewozów. Jest ważnym czynnikiem przyspieszającym procesy globalizacji i wyrównującym szanse społeczno-gospodarczego rozwoju państw i regionów. Na świecie działalność prowadzi ponad dwa tysiące przewoźników, z tego około

Lotnictwo Aviation International

tysiąca realizuje rejsy w ruchu rozkładowym. Linie lotnicze są niezwykle złożonymi przedsiębiorstwami, poddawanymi ogromnej presji rynkowej. Zatrudniają wysoko wykwalifikowany personel, a ich działalność wymaga dużych nakładów finansowych i sukcesywnej modernizacji floty. Linie lotnicze są przez cały czas oceniane przez pasażerów, poddawane niezliczonym procedurom i uzależnione od monopolistycznych dostawców. Przewoźnicy muszą również radzić sobie z wieloma czynnikami, nie mając na nie wpływu, głównie ze zmieniającymi się cenami paliw i kursami walut, czy też

zagrożeniem terrorystycznym. Szacuje się, że na świecie w każdej chwili w powietrzu znajduje się 10-15 tys. samolotów komunikacyjnych. Działalność linii lotniczych jest corocznie źródłem przychodu 750-820 mld dolarów, będąc zarazem dynamicznie rozwijającym się globalnym biznesem (przewozy lotnicze rosną szybciej niż rozwija się gospodarka). Gdyby potraktować wygenerowany przychód jako suwerenne państwo, to pod względem wielkości PKB byłoby ono sklasyfikowane na 19. pozycji wśród wszystkich krajów świata. Największą organizacją zrzeszającą linie lotnicze jest założona 19 kwietnia 1945 r. International Air Transport Association (IATA). Ma swoją siedzibę w Montrealu i Genewie oraz zrzesza 290 przewoźników ze 120 państw. Realizują one 85% globalnego ruchu, co pozwala uznawać dane tej organizacji za reprezentatywne dla całego lotnictwa komunikacyjnego. Nadrzędnym celem IATA jest rozwijanie transportu lotniczego na świecie, zgodnie z zasadami bezpieczeństwa i ekonomii. Organizacja jest też ogólnoświatowym regulatorem transportu towarów niebezpiecznych (wydaje podręcznik „IATA Dangerous Goods Regulations Manual”) i nadaje dwuznakowe kody alfanumeryczne, które są wyróżnikiem linii lotniczej wykorzystywanym w: systemach rezerwacji, rozkładach lotów, biletach lotniczych i we wzajemnej komunikacji. Kod ten stanowi pierwszą część numeru lotu, np. LO3802 to rejs PLL LOT z Warszawy do Rzeszowa. Od 1987 r. trzyliterowe oznaczenia linii lotniPAŹDZIERNIK 2019


PRZEMYSŁ LOTNICZY

Piotr Butowski

Strefa turbulencji

Rosyjski przemysł lotniczy Największy udział w produkcji samolotów w Rosji mają tradycyjnie samoloty bojowe. Rosyjskie siły powietrzne otrzymały w minionym dziesięcioleciu około 100 Su-34 i do 2027 r. dostaną jeszcze około 100 Su-34M.

Rosyjski przemysł lotniczy jest w kryzysie. Sytuacja różni się niuansami w zależności od sektora; zdecydowanie lepiej jest w sektorze samolotów wojskowych niż cywilnych, ale zjawiska kryzysowe występują wszędzie.

W

2018 r. wyprodukowano w Rosji 121 samolotów, 169 śmigłowców i 845 silników lotniczych; jest to kolejny najsłabszy wynik od kilku lat. Produkcja samolotów we współczesnej Rosji osiągnęła swój szczyt w 2014 r., gdy Połączona Korporacja Lotnicza (OAK) wyprodukowała 158 samolotów; produkcja śmigłowców miała swój szczyt w 2012 r., kiedy zbudowano 290 wiropłatów. Późniejszy spadek został spowodowany przez zmniejszenie zamówień Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, Najbardziej udany a to z kolei było wywołane załamaniem się komercyjnie samolot ceny ropy w drugiej połowie 2014 r. oraz rosyjski ostatnich 20 zachodnimi sankcjami po inwazji na Ukralat to myśliwiec Suinę. Od dwóch lat korporacja OAK, łącząca 30 wyprodukowany większość producentów samolotów w Rosji, w Irkucku w prawie i korporacja Śmigłowce Rosji, łącząca wszyst500 egzemplarzach kich producentów śmigłowców, zaprzestały na eksport, a także publikowania danych o wielkości produkcji; dla rosyjskich sił powietrznych i lotnictwa dane za lata 2017 i 2018 pochodzą ze źródeł pośrednich. morskiego.

Powinniśmy jednak pamiętać, że obecna produkcja jest nadal znacznie wyższa niż średnio przez poprzednie 25 lat; wyniki na poziomie 150 samolotów rocznie zostały osiągnięte przez rosyjski przemysł tylko na krótko w połowie tego dziesięciolecia. Lata 1995-2010 rosyjski przemysł lotniczy przetrwał wyłącznie dzięki zamówieniom zagranicznym, głównie z Chin i Indii; zamówień wewnętrznych nie było. Dopiero gdy w 2008 r. cena ropy, głównego źródła dochodów dla rosyjskiego budżetu, przekroczyła 100 USD za baryłkę, rosyjskie ministerstwo obrony złożyło pierwsze duże zamówienia na nowe samoloty. Największy udział w produkcji samolotów w Rosji mają tradycyjnie samoloty bojowe. Można ocenić (pełnych oficjalnych danych nie ma), że w 2018 r. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej otrzymało 54 samoloty bojowe, w tym 14 samolotów myśliwsko-bombowych Su-34 produkowa-

nych w Nowosybirsku, 10 myśliwców Su-35S produkcji zakładu w Komsomolsku nad Amurem, 14 myśliwców Su-30SM produkcji zakładu w Irkucku oraz 14 odrzutowych samolotów szkolno-bojowych Jak-130, również z Irkucka. RSK MiG przekazała wojsku dwa myśliwce MiG-35 przeznaczone do prób. Na eksport w 2018 r. przekazano (to również dane szacunkowe) sześć myśliwców Su-35 do Chin, cztery samoloty myśliwskie Su-30SM do Kazachstanu, dziesięć Jak-130 (sześć do Myanmar i cztery do Laosu), a także partię myśliwców MiG-29M do Egiptu. Szczególnie mocne załamanie nastąpiło w produkcji śmigłowców, a największe trudności dotyczą najbardziej popularnego z nich, transportowego Mi-8 produkowanego w Kazaniu i w Ułan-Ude. Duże zamówienia z poprzednich lat, złożone przez rosyjskie ministerstwo obrony, a także Chiny, Indie i Stany Zjednoczone, skończyły się; nowe kontrakty są znacznie mniejsze. Zakładom pomaga rząd, który uruchomił państwowy program lotnictwa sanitarnego; mówiono o nim latami, ale nic nie robiono. Teraz dla lotnictwa sanitarnego dostarczono 60 śmigłowców w latach 2017 i 2018 i zamówiono jeszcze 150 śmigłowców (46 Mi-8 i 104 Ansat) na kolejne lata.

Pieniądze

Pieniądze przewidziane w Rosji na zakupy i rozwój sprzętu wojskowego zapisane są w Państwowym Programie Uzbrojenia (Gosudarstwiennaja Programma Woorużenija, GPW), obejmującym okres 10-letni. Obecny program GPW-2027 obejmuje lata 20182027 i kosztuje 19 trylionów rubli. Formalnie jest to tyle samo, ile było w poprzednim dziesięcioleciu, ale faktycznie, rosyjski rubel 52

Lotnictwo Aviation International

PAŹDZIERNIK 2019


SZKOLENIE LOTNICZE

Joris van Boven Alex van Noye Dassault Rafale jest przez producenta określany jako omni rôle, czyli nadający się do wszystkich zadań, nie tak jak myśliwce wielozadaniowe, które mają rolę pierwszoplanową (samolotu myśliwskiego) i drugoplanową (zazwyczaj samolotu bombowego, szturmowego itp.). Dassault używa określenia omni rôle do zaakcentowania zdolności Rafale do przestawienia się z jednej roli na inną podczas wykonywania zadania. Pierwszym samolotem o takich własnościach był amerykański McDonnell Douglas F/A-18 Hornet.

58

Francusko-indyjskie

ćwiczenie lotnicze „Garuda VI"

Ćwiczenie lotnicze „Garuda” to szkolenie sił powietrznych Francji i Indii, które jest prowadzone co kilka lat na zmianę w jednym, bądź drugim kraju. W bieżącym roku ćwiczenie zostało zorganizowane przez bazę lotniczą Base Aérienne 118 „Colonel Rozanoff” w Mont-de-Marsan, w południowej Francji.

Ć

wiczenie to odgrywa ważną rolę we francuskiej polityce zagranicznej wobec regionu Azji Południowo-Wschodniej i Dalekiego Wschodu. Jest ono ukierunkowane na zwiększenie interoperacyjności personelu latającego i naziemnego z Francji i z Indii w ofensywnej i defensywnej walce o przewagę w powietrzu oraz w zwalczaniu sił lądowych przeciwnika. Scenariusze do przetrenowania w powietrzu zostały opracowane wspólnie przez specjalistów z obu krajów, także przygotowanie do lotów personelu latającego francuskiego i indyjskiego było realizowane wspólnie. Misje również wykonywano razem. Celem takiego działania było przygotowanie francuskich i indyjskich pilotów i operatorów systemów pokładowych do faktycznych misji bojowych, prowadzonych wspólnymi siłami obu krajów. Tegoroczna edycja wyróżniała się zaangażowaniem znacznej liczby samolotów Sił Powietrznych Francji, z maksymalną koncentracją w drugim tygodniu ćwiczenia. Były to: Rafale, Mirage 2000, Alpha Jet (bojowe i szkolno-bojowe), C-135FR (tankowania powietrznego), E-3F (dozoru radiolokacyjnego) oraz C-130 Hercules i CN-235

Lotnictwo Aviation International

(transportowe). Z kolei Siły Powietrzne Indii skierowały do udziału w ćwiczeniu cztery samoloty bojowe Su-30MKI i jeden tankowania powietrznego Ił-78MKI. Ponadto dwa samoloty transportowe C-17A Globemaster

III zostały wykorzystane do przewozu personelu, sprzętu i niezbędnego zaopatrzenia. Indyjskie myśliwce Su-30MKI należały do 24. Dywizjonu „Hunting Hawks” z bazy lotniczej Bareilly, natomiast tankowiec

PAŹDZIERNIK 2019


SZKOLENIE LOTNICZE

George Karavantos

Tylko dla orłów

Ćwiczenie „Anatolian Eagle 2019” Od 17 do 28 czerwca w Turcji przeprowadzono wielonarodowe ćwiczenie lotnicze „Anatolian Eagle 2019”. Gospodarzem była 3. Główna Baza Lotnictwa Bojowego Konya tureckiego lotnictwa wojskowego

N

a te dwanaście dni, tureckie lotnictwo wojskowe wystawiło kontyngent liczący około 600 osób, który wziął udział w ćwiczeniu, a pozostałe Rodzaje Sił Zbrojnych Turcji – kolejne 450. Łącznie tureckie statki powietrzne wykonały około 400 lotów ćwiczebnych. Zgodnie ze scenariuszem „Anatolian Eagle 2019”, lotnicze grupy uderzeniowe napotkały wszelkie możliwe naziemne środki obrony przeciwlotniczej, wystawione przez wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Środki przeciwdziałania pochodziły zatem nie tylko z Sił Powietrznych Turcji, ale także z Sił Lądowych i Sił Morskich Turcji. Wszystkie uczestniczące w ćwiczeniu kontyngenty atakowały szerokie spektrum celów, począwszy od typowych obiektów pola walki takich jak czołgi, poprzez fregaty znajdujące się na morzu, a skończywszy na bazach lotniczych i innych obiektach o dużym znaczeniu dla przeciwnika. Po tym, jak przez dwa lata ćwiczenie to nie było organizowane, w tym roku wzięli w nim udział uczestnicy ze Stanów Zjednoczonych, z Pakistanu, Jordanii, Włoch, Kataru i z międzynarodowej jednostki lotniczej NATO. Azerbejdżan wysłał na „Anatolian Eagle 2019” obserwatorów. Najbardziej godnym uwagi uczestnikiem były Siły Powietrzne Pakistanu. W poprzednich latach kierowały one na ćwiczenie wielozadaniowe samoloty bojowe F-16, ale w tym roku ustąpiły one miejsca samolotom JF-17 Thunder. Innym znaczącym uczestnikiem ćwiczenia były Siły Powietrzne Jordanii, wystawiające trzy samoloty bojowe F-16. Innym regularnym uczestnikiem były Siły Powietrzne Włoch, wystawiające do tej edycji ćwiczenia samoloty szturmowe AMX. Pomimo, że w bazie Konya spodziewano się zobaczyć wielozadaniowe samoloty bo-

62

Lotnictwo Aviation International

jowe o cechach utrudnionej wykrywalności F-35A Lightning II, obecność Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych ograniczyła się do sześciu samolotów myśliwsko-bombowych F-15E Strike Eagle z bazy Lakenheath w Wielkiej Brytanii. Świadomość sytuacyjna była mocno zwiększona dzięki takim środkom jak samolot dozoru radiolokacyjnego E-3A należący do jednostki NATO (Konya jest wysuniętą bazą wytypowaną dla Sił Wczesnego Ostrzegania i Kierowania NATO) czy samolot dozoru radiolokacyjnego Boeing 737 AEW&C należący do tureckiego lotnictwa wojskowego. Oba zapewniały kontrolę przestrzeni powietrznej w czasie rzeczywistym, pozwa-

lając na naprowadzanie myśliwców na cele oraz na określenie kolejności ich zwalczania. Samoloty te były uznawane za niezwykle ważne, więc poza wykorzystywaniem ich w ćwiczeniu, prowadzono też szkolenie w zakresie ich obrony przed atakami przeciwnika. W ciągu tych dwunastu dni, każdego dnia wykonywano po dwie misje (Eagle 1 i Eagle 2), jedną do południa, a drugą po południu, za każdym razem startowało do 60 samolotów. W ćwiczeniach wzięły udział też inne typy samolotów z Sił Powietrznych Turcji, a także dwa samoloty transportowe, C-17A Globemaster III i C-130J Hercules z Sił Powietrznych Kataru. Realizowały one

Po tym jak przez dwa lata ćwiczenie to nie było organizowane, w tym roku wzięli w nim udział uczestnicy ze Stanów Zjednoczonych, z Pakistanu, Jordanii, Włoch, Kataru i międzynarodowej jednostki lotniczej NATO.

Dotychczas na „Anatolian Eagle” Pakistan kierował samoloty bojowe F-16, ale w tym roku ustąpiły one miejsca samolotom JF-17 (na zdjęciu).

PAŹDZIERNIK 2019


IMPREZY LOTNICZE

Adam Gołąbek Andrzej Wrona

Defilada „Wierni Polsce”

Największe ugrupowanie samolotów bojowych na katowickim niebie. Tworzące je sześć myśliwców F-16 Jastrząb pochodziło z 32. BLT w Łasku.

Katowice, 15 sierpnia 2019 r.

Defilada „Wierni Polsce” była kulminacyjnym punktem tegorocznych obchodów Święta Wojska Polskiego. Po raz pierwszy w Katowicach defilowało ponad 2,5 tys. żołnierzy – reprezentanci wszystkich Rodzajów Sił Zbrojnych RP i przedstawiciele sił sojuszniczych z NATO, stacjonujących w Polsce. Odbył się pokaz statków powietrznych, a także historycznego i współczesnego uzbrojenia i sprzętu wojskowego. W uroczystości wzięli udział: Prezydent RP, Andrzej Duda, Prezes Rady Ministrów RP, Mateusz Morawiecki, minister Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak, przedstawiciele najwyższych władz państwowych oraz kadry kierowniczej Sił Zbrojnych RP.

Cztery odrzutowe samoloty szkolenia zaawansowanego Leonardo M-346 Bielik z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.

N

ie była to pierwsza parada polskiego lotnictwa wojskowego w Katowicach. Pierwsza miała miejsce 22 lipca 1953 r. z okazji Narodowego Święta Odrodzenia Polski oraz 10-lecia Sił Zbrojnych PRL. Trasa przelotu wojskowych statków powietrznych przebiegała nad obecną ulicą Warszawską w ścisłym centrum miasta. Główne zgrupo-

Tego dnia paradę powietrzną otworzył dowódca 35. pułku lotnictwa bombowego (plb) z Bydgoszczy mjr pil. Kazimierz Wierzbicki na bombowcu Tu-2S, który był liderem ugrupowania. Kolejnymi maszynami na śląskim niebie były odrzutowe samoloty bombowe Ił-28 z 7. i 33. plb, dla których była to pierwsza publiczna prezentacja.

wanie samolotów biorących udział w defiladzie miało miejsce na lotnisku w Mierzęcicach w miejscu stacjonowania 39. pułku lotnictwa myśliwskiego (plm). Wtedy było to wyłącznie lotnisko wojskowe (ruch pasażerski zainaugurowano 6 października 1966 r. z portu lotniczego wybudowanego w Pyrzowicach), co znacznie ułatwiało zorganizowanie zgrupowania. 66

Lotnictwo Aviation International

W ślad za bombowcami swoją prezentację miały odrzutowe samoloty myśliwskie Jak-23 w kolumnie trójek. Pierwszą prowadził mjr pil. Z. Ulanowski, a kolejne: kpt. pil. B. Kuczyński, kpt. pil. C. Dużyński, por. pil. P. Rojek i por. pil. J. Majorowski. Na śląskim niebie pojawiły się także najnowsze myśliwce ze skrzydłami skośnymi MiG-15, które w pięciu trójkach prowadził dowódca 13. plm z Łęczycy mjr pil. Stanisław Wiącek. Nad Katowicami, które w latach 1953-1956 nosiły nazwę Stalinogród, zademonstrowano także inne wojskowe statki powietrzne, w tym samoloty szturmowe Ił-10 i szkolne Jak-18. Przeloty były wykonywane w przedziale wysokości 300 do 600 m z prędkościami 450 do 700 km/h, robiąc na publiczności duże wrażenie... Na początku bieżącego roku jeszcze nikt nie mówił, że tegoroczne centralne uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego mogą zostać zorganizowane w stolicy Górnego Śląska. Pierwsza zapowiedź tego wydarzenia przez Mariusza Błaszczaka, ministra Obrony Narodowej, miała miejsce 15 maja 2019 r. w trakcie konferencji prasowej zorganizowanej w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Katowicach, który stwierdził, że chce w ten sposób uczcić 100. rocznicę wybuchu


KOSMOS

Paweł Henski

Wahadłowce kosmiczne X-37B i ich misje

X-37B (OTV-1) podczas testów na lotnisku firmy Astrotech Space Operations, w Titusville na Florydzie; 30 marca 2010 r.

Należące do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych dwa wahadłowce typu Boeing X-37B to pierwsze na świecie bezzałogowe pojazdy kosmiczne wielokrotnego użytku. Wynoszone na orbitę za pomocą rakiet nośnych, powracają autonomicznie na Ziemię lądując na lotnisku tak jak klasyczne wahadłowce załogowe. Obydwa pojazdy spędziły już w kosmosie łącznie ponad 2800 dni. Od samego początku misje X-37B skryte są zasłoną tajemnicy wojskowej, co zrodziło szereg spekulacji na temat ich funkcji oraz zadań. Wydaje się jednak, że stanowią niezwykle efektywne narzędzie do testowania różnorodnych technologii wykorzystywanych w amerykańskich programach kosmicznych.

P Makieta wahadłowca kosmicznego X-20 Dyna Soar.

72

omysł zbudowania „samolotu kosmicznego”, który wynoszony byłby na orbitę przez rakietę nośną i powracałby lotem szybowym lądując na lotnisku tak jak samolot, pojawił się w Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy w połowie 50. XX wieku. Siły powietrzne (US Air Force, USAF) rozpoczęły wówczas program budowy załogowego wahadłowca X-20 Dyna-Soar (Dynamic Soarer). W czerwcu 1959 r. kontrakt na budowę pojazdu przyznano firmie Boeing. USAF nie

Lotnictwo Aviation International

ukrywały, że X-20 będzie pojazdem bojowym do którego głównych zadań będzie należało m.in. prowadzenie rozpoznania, ratownictwo kosmiczne, serwisowanie i naprawa satelitów, ale też przechwytywanie i zwalczanie satelitów przeciwnika oraz bombardowanie strategiczne prowadzone za pomocą bomb atomowych. Zakładano, że X-20 wykorzystując własny napęd oraz oddziaływanie górnych warstw atmosfery będzie zdolny do zmiany inklinacji orbity.

Miało mu to umożliwić przechwytywanie satelitów przeciwnika. Po wielu dywagacjach, w grudniu 1961 r. jako platformę nośną dla X-20 wybrano rakietę Titan IIIC. Ówczesne możliwości technologiczne nie nadążały jednak za ambitnymi założeniami programu. Ponadto zbyt wysokie koszty oraz brak jednoznacznego celu sprawiły, że ostatecznie w grudniu 1963 r. Pentagon postanowił go skasować. Wiele wniosków oraz koncepcji analizowanych w ramach programu X-20 zostało jednak później wykorzystanych w kolejnych przedsięwzięciach takich jak program budowy wahadłowców kosmicznych, czy program X-37B. Pomimo niewątpliwego sukcesu amerykańskiego programu budowy wahadłowców kosmicznych (Space Transportation System, STS), ich eksploatacja okazała się o wiele za droga oraz zbyt skomplikowana w stosunku do pierwotnych założeń. Przygotowanie orbiterów STS (wahadłowców) do kolejnego lotu trwało miesiącami i rozmijało się z koncepcją szybkiego i relatywnie taniego wynoszenia ładunków na orbitę. Fakt, że były to pojazdy załogowe znacznie komplikował proces przygotowania do lotu i podnosił koszty eksploatacji. Katastrofa promu kosmicznego Challenger w 1986 r., a później promu Columbia w 2003 r. pokazały też z jak olbrzymimi stratami mogą wiązać się misje załogowe. Dlatego już na początku lat 90. XX wieku NASA rozpoczęła badania nad opracowaniem nowego pojazdu kosmicznego wielokrotnego użytku (Reusable Launch Vehicle, RLV). Celem programu była PAŹDZIERNIK 2019


MONOGRAFIA

Focke-Wulf Fw 190

Wersje myśliwsko-bombowe i szturmowe (3)

Po kapitulacji sił niemiecko-włoskich w Afryce Północnej w maju 1943 r. samoloty III./SKG 10 (dowódca: Hptm. Fritz Schröter) przeniesiono na lotniska San Pietro i Castelvertrano na Sycylii, natomiast II./Sch.G 2 ulokowano w Milis na Sardynii. Pod koniec czerwca do Milis przeniesiono również I./Sch.G 2. Obydwa dywizjony, przezbrojone w samoloty Fw 190 i uzupełnione o młodych pilotów, prowadziły intensywne szkolenie. Samoloty Fw 190 F-3 należące do 4./SG 2; Rosja, wiosna 1944 r.

Fw 190 A-5/U8 z SKG 10 podczas walk na Sycylii; lato 1943 r.

82

Działania nad Sycylią i Włochami 1943-1945

W tym czasie piloci III./SKG 10 oraz II./Sch.G 2 aktywnie uczestniczyli w działaniach bojowych nad Maltą, 21 maja 1943 r., 28 Fw 190 z III./SKG 10, uzbrojonych w bomby SC 500 oraz kasety bombowe AB 500 otrzymało zadanie zbombardowania lotniska Takali, natomiast 21 Fw 190 z II./Sch.G 2, uzbrojonych w bomby SD 250 miało dokonać nalotu na lotnisko Hal Far. Eskortę myśliwską zapewniały Bf 109 G należące do I. i II./JG 53. Przed dotarciem nad cel samolot, który pilotował dowódca III./SKG 10, musiał zawrócić z powodu problemów z silnikiem.

Lotnictwo Aviation International

Ponieważ dodatkowo wysiadła radiostacja dowódca dywizjonu nie mógł zawiadomić swoich podwładnych z jakiego powodu zmienił kurs i skierował się na macierzyste lotnisku. Część jego podwładnych zrzuciła awaryjnie bomby i podążyła za nim przerywając operację. Tylko osiem maszyn należących do 11./SKG 10 oraz kilka pojedynczych samolotów z pozostałych eskadr kontynuowało akcję. Nad Maltą Niemcy zaatakowani zostali przez Spitfire z 229 i 249 dywizjonów RAF, w walce powietrznej zestrzelony został Fw. Kornrade z 9. Staffel. Tymczasem Fw 190 z II./Sch.G 2 bez przeszkód zbombardowały lotnisko Hal Far

niszcząc na ziemi jednego Spitfire i trzy Albacore. Nad lotniskiem zestrzelony został Fw. Sorg z 5. Staffel, a uszkodzony ogniem z ziemi samolot, który pilotował Lt. Fowe, rozbił się przy lądowaniu na Sycylii. Piloci myśliwców bombardujących starali się przechwytywać formacje amerykańskich bombowców czterosilnikowych atakujących cele na Sycylii. Jeden zestrzelony B-17 zapisał na swoje konto, 18 czerwca 1943 r., Lt. Schäfer z 9./SKG 10. 3 lipca formacja amerykańskich bombowców B-26 wykonała nalot na bazę w Milis na Sardynii niszcząc cztery samoloty Fw 190 należące do Sch.G 2. 5 lipca Lt. Schäfer oraz Hptm. Schröter zestrzelili po jednym myśliwcu Spitfire. Pod koniec pierwszej dekady lipca 1943 r. na Sycylię, do bazy Gerbini, przebazowano Stab SKG 10 (dowódca – Maj. Günter Tonne), II./SKG 10 (Hptm. Helmut Viedebannt) oraz IV./SKG 10 (Maj. Heinz Schumann). 10 lipca alianci rozpoczęli operację „Husky”, czyli desant na Sycylii. Flota inwazyjna, zabezpieczona potężnym parasolem ochronnym własnego lotnictwa myśliwskiego, nie była łatwym celem dla niemieckich samolotów myśliwsko-bombowych. Pierwszego dnia walk Fw 190 zatopiły tylko jeden okręt desantowy, LST-158. Dodatkowe alianckie bombowce dokonały szeregu nalotów na bazy Fw 190 na Sycylii zmuszając Niemców do wycofania się do Włoch kontynentalnych, na lotnisko Crotone. 15 lipca na lotnisku Vibo Valencia PAŹDZIERNIK 2019


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.