Lojalny skrzydłowy >>> >>> 36 66 Stacja Tiangong Bell zwycięzcą w programie FLRAA Rozpoznawczo-uderzeniowe BSP wykorzystujące elementy sztucznej inteligencji Po raz pierwszy na orbicie znalazło się jednocześnie sześcioro Chińczyków Prezentacja bombowca B-21A Raider • Pocisk Ch-101 przeciwko Ukrainie ISSN 2450-1298 INDEX 407437 www.zbiam.pl Styczeń 1/2023 Cena: 21,50 zł, w tym 8% VAT
Redaktor naczelny Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl
Korekta Stanisław Kutnik Redakcja techniczna Adam Mojski, redakcja.techniczna@zbiam.pl Stali współprawcownicy Piotr Abraszek, Paweł Bondaryk, Piotr Butowski, Robert Czulda, Jerzy Gotowała, Paweł Henski, Andrzej Kiński, Jerzy Liwiński, Marek Łaz, Edward Malak, Łukasz Pacholski, Michał Petrykowski, Miłosz Rusiecki. Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl
Biuro ul. Bagatela 10/17 00-585 Warszawa
Dział reklamy i marketingu Andrzej Ulanowski andrzej.ulanowski@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata office@zbiam.pl
Reklamacje office@zbiam.pl
Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl
Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59
– czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora
Copyright by ZBiAM 2023
All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie: www.zbiam.pl
W numerze
facebook.com/lotnictwoaviationinternational Zapraszamy na nasz fanpage ISSN 2450–1298 n akład: 14.5 tys egz. Vol. IX, nr 1 (89)Styczeń 2023 N UMER 1 zdjęcie okładkowe: zmiennowirnikowiec V-280 Valor. Fot. Bell Aktualności wojskowe Stanisław Kutnik, Krzysztof Kuska...... 4 Raytheon proponuje radar PhantomStrike dla samolotów FA-50PL Andrzej Kiński 8 Rosyjskie śmigłowce walki elektronicznej przeciwko Ukrainie Piotr Butowski 12 Aktualności kosmiczne Waldemar Zwierzchlejski 14 Aktualności cywilne Paweł Bondaryk 16 Nowe śmigłowce dla Policji Łukasz Pacholski 17 B-21A Raider. USAF ujawniają bombowiec strategiczny Paweł Henski 20 Bell zwycięzcą w programie FLRAA Paweł Henski 28 Bezzałogowe statki powietrzne. Współpraca z platformami załogowymi Józef M. Brzezina 36 Pociski samosterujące ch-101 przeciwko Ukrainie Piotr Butowski 48 Modernizacja polskiej naziemnej obrony przeciwlotniczej (2) Andrzej Kiński 54 Kapitan Boeinga 787 w PLL LOt. Maciej Smólski – pilot akrobacyjny w grupie Avalanche Joanna Wieczorek 62 chińska stacja orbitalna tiangong gotowa Waldemar Zwierzchlejski 66 Mirosław Hermaszewski. Polski lotnik kosmonauta Henryk Czyżyk 71 Mustangi nad Budziszynem (1) Krzysztof Janowicz 72 54 Modernizacja polskiej naziemnej obrony przeciwlotniczej cz. 2 Wojna Rosja – Ukraina. zmasowane rosyjskie ataki rakietowe Marcin Gawęda .................................... 42 42 72 66 48 3 Lotnictwo Aviation International www.zbiam.pl 3
Raytheon proponuje radar
PhantomStrike do samolotów
FA-50PL
Raytheon Intelligence & Space – jeden z czterech oddziałów konglomeratu obronnego i lotniczego Raytheon Technologies – oferuje swoją najnowszą wielofunkcyjną stację radiolokacyjną PhantomStrike do lekkich wielozadaniowych samolotów bojowych Korea Aerospace Industries FA-50PL, zamówionych dla polskich Sił Powietrznych.
Na mocy zawartej 16 września ubiegłego roku umowy pomiędzy Agencją Uzbrojenia a firmą Korea Aerospace Industries Polska otrzyma w latach 2023-2028 48 samolotów szkolno-bojowych i bojowych KAI FA-50/FA-50PL. O ile 12 pierwszych maszyn, które mają dotrzeć do Polski już w bieżącym roku, zostanie dostarczonych w konfiguracji praktycznie identycznej z samolotami FA-50 Sił Powietrznych Republiki Korei – de facto przeznaczonymi do zaawansowanego szkolenia i treningu operacyjnego pilotów naddźwiękowych samolotów wielozadaniowych, to 36 kolejnych, których dostawy zaplanowano na lata 2025-2028, mają reprezentować wersję lekkiego wielozadaniowego samolotu bojowego – FA-50PL, bazującego na wersji Block 20 dla Republiki Korei, ale w znacznej mierze skonfigurowanej zgodnie z wymaganiami Sił Powietrznych, zdolnej do wykonywania misji „powietrze-powietrze” i „powietrze-powierzchnia” z wykorzystaniem szerokiej gamy uzbrojenia kierowanego.
Maszyny te mają stanowić uzupełnienie potencjału innych wielozadaniowych samolotów bojowych polskiego lotnictwa, a zatem 48 F-16 Block 52+ Jastrząb i 32 F-35A Lightning II. Dostawy do Polski tych ostatnich mają się rozpocząć równolegle z FA-50PL, a więc na przełomie lat 2025-2026 i zakończyć około 2030 r. Docelowo także pierwszy tuzin FA-50 w standardzie południowokoreańskim ma zostać doprowadzony do postaci zbliżonej do FA-50PL.
Kluczowym elementem wyposażenia nowoczesnego wielozadaniowego samolotu
bojowego pozostaje wielofunkcyjna stacja radiolokacyjna, zapewniająca wykrycie i klasyfikację celów w powietrzu, na ziemi oraz na wodzie, a także umożliwiająca użycie wielu typów uzbrojenia – w tym precyzyjnego rażenia. Dlatego Ministerstwo Obrony Narodowej już w chwili rozpoczęcia negocjacji kontraktowych z przedstawicielami władz i przemysłu obronnego Republiki Korei stało na stanowisku, że docelowa wersja samolotu FA-50PL musi zostać wyposażona w wielofunkcyjną stację radiolokacyjną z anteną z aktywnym skanowaniem elektronicznym (Active Electronically Scanned Array, AESA), która ma zapewnić m.in. zdolność zwalczania celów powietrznych na średnich odległościach za pomocą pocisków kierowanych „powietrze-powietrze” AIM-120 AMRAAM, a także znaczące zwiększenie możliwości zwalczania celów naziemnych/nawodnych w stosunku do wersji bazowej. Biorąc pod uwagę potencjalną dostępność kilku pokładowych stacji radiolokacyjnych odpowiadających tym wymaganiom i zoptymalizowanych do montażu w lekkich samolotach wielozadaniowych, nie dokonano jeszcze wyboru konkretnego
Dzięki zastosowaniu najnowszych rozwiązań w sferze architektury urządzenia i bazy elementowej, co pozwoliło zastosować wyłącznie powietrzne chłodzenie bloków elektronicznych, masa stacji radiolokacyjnej PhantomStrike ma nie przekraczać 60 kg. Niewielkie będą także rozmiary, a zapotrzebowanie na energię zostanie znacząco zredukowane.
typu radaru. Decyzja ta ma zapaść w porozumieniu Ministerstwa Obrony Narodowej i Międzyrządowego Komitetu Doradczego na przestrzeni kilku następnych miesięcy. Jest to termin akceptowalny z punktu widzenia programu rozwoju polskiej wersji samolotu, zapewniający jego realizację zgodnie z założonym harmonogramem.
Jedną ze stacji radiolokacyjnych odpowiadających polskim wymaganiom i optymalnych z punktu widzenia konstrukcji samolotu KAI FA-50, jest PhantomStrike, oferowana przez Raytheon Intelligence & Space – oddział obronnego i lotniczego giganta Raytheon Technologies.
Amerykańska firma, analizując rynek perspektywicznych platform lotniczych – załogowych i bezzałogowych – dostrzegła w połowie poprzedniej dekady potrzebę opracowania nowej wielofunkcyjnej pokładowej stacji radiolokacyjnej, która łączyłaby wysokie charakterystyki operacyjne i użytkowe (niezawodność) z niewielkimi rozmiarami oraz masą, co
Andrzej Kiński
8 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 8 AktuAlności wojskowe
Wojsko i Technika
+ numery specjalne (6+6) Prenumerata roczna: 282 zł | 12 numerów Obejmuje 6 numerów regularnych i 6 numerów specjalnych wydawanych w 2023 roku. Lotnictwo Aviation International Prenumerata roczna: 258,00 zł | 12 numerów Obejmuje numery od 1/2023 do numeru 12/2023. NOWA PRENUMERATA 2023 Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub dokonaj wpłaty na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976 Wojsko i Technika Prenumerata roczna: 234,00 zł | 12 numerów Obejmuje numery od 1/2023 do numeru 12/2023. PRENUMERATA STAŁEJ CENY GWARANCJA
Historia
B-21A Raider
USAF ujawniają bombowiec strategiczny
Paweł Henski
Trudno wykrywalny bombowiec strategiczny B-21A przystosowany do przenoszenia uzbrojenia konwencjonalnego i jądrowego, będzie odgrywał bardzo ważną rolę we wspieraniu bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych oraz ich sojuszników i partnerów na całym świecie.
Podczas oficjalnej ceremonii, która miała miejsce 2 grudnia 2022 r. w Palmdale w Kalifornii, siły powietrzne Stanów Zjednoczonych (USAF – US Air Force) po raz pierwszy zademonstrowały publicznie strategiczny samolot bombowy typu Northrop Grumman B-21A Raider. Długo oczekiwana premiera nowego bombowca oznacza, że program budowy B-21A wszedł w kolejną fazę. W 2023 r. obejmie ona testy na ziemi, oblot, a następnie próby rozwojowe i operacyjne. Program budowy B-21A jest wciąż utajniony, a USAF nie ujawniły żadnych danych taktyczno-technicznych bombowca oraz szczegółów konstrukcji. Podczas grudniowej ceremonii dostęp do B-21A Raider był znacznie ograniczony. Opublikowano tylko dwa oficjalne zdjęcia. Pozwalają one na razie na wyciągnięcie jedynie ograniczonych wniosków na temat nowej platformy strategicznej US Air Force.
Wlatach 2006–2010 Pentagon sformułował i rozwinął nową koncepcję zakładającą wzmocnienie zdolności Stanów Zjednoczonych do przeprowadzenia ataków dalekiego zasięgu nazwaną „szybki atak globalny” (PGS – Prompt Global Strike). W tym czasie, w ramach koncepcji PGS, siły powietrzne rozpoczęły trzy powiązane ze sobą programy: budowy nowego, bezzałogowego samolotu zwiadowczego, budowy nowego pocisku samosterującego uzbrojonego w jądrowy ładunek bojowy oraz budowy przyszłej platformy uderzeniowej dalekiego zasięgu (NGLRS – Next Generation Long-Range Strike). Pierwszy program zaowocował opracowaniem i budową przez firmę Northrop Grumman, wciąż utajnionego, bezzałogowego samolotu zwiadowczego nazywanego nieoficjalnie RQ-180. Druga inicjatywa przekształciła się w program budowy pocisku samosterującego typu Raytheon AGM-181 LRSO (Long Range Stand-Off Weapon). Program NGLRS
zakładał budowę nowego strategicznego samolotu bombowego, który początkowo miał uzupełnić, a następnie całkowicie zastąpić starzejące się bombowce strategiczne typu Rockwell B-1B Lancer, Boeing B-52H Stratofortress oraz Northrop Grumman B-2A Spirit.
W 2008 r. program NGLRS przekształcił się w program budowy tzw. bombowca następnej generacji – NGB (Next Generation Bomber). Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych przewidywały, że najdalej w 2009 r. wystosują do producentów prośbę o wstępne oferty, a cały program ruszy w roku fiskalnym 2010. Nowy bombowiec miał osiągnąć wstępną gotowość operacyjną (IOC – Initial Operational Capability) w 2018 r. Z tego powodu program nazywano wówczas również „2018 Bomber” (bombowiec roku 2018).
W 2009 r. ówczesny sekretarz obrony Robert Gates skasował program NGB. Bezpośrednią przyczyną tej decyzji był kryzys gospodarczy roku 2008 oraz cięcia budżetowe Pen-
20 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 20 nA tropAch postępu
Zespół Badań i Analiz Militarnych zbiam.pl CZASOPISMA SPECJALISTYCZNE WWW.ZBIAM.PL PORTAL INFORMACYJNY RAPORTY SPECJALNE I ANALIZY
Bell V-280 to demonstrator technologii będący podstawą do zbudowania zmiennowirnikowca mającego w przyszłości zastąpić większość użytkowanych przez US Army śmigłowców.
Bell zwycięzcą
w programie FLRAA
Paweł Henski
5 grudnia 2022 r. armia Stanów Zjednoczonych (US Army) wybrała projekt zmiennowirnikowca V-280 Valor firmy Bell w programie FLRAA (Future Long-Range Assault Aircraft). V-280 okazał się bardziej atrakcyjną ofertą od proponowanego wspólnie przez firmy Sikorsky i Boeing śmigłowca z napędem mieszanym Defiant X. Celem programu FLRAA jest wdrożenie do służby nowej, desantowej platformy pionowego startu i lądowania dalekiego zasięgu, która docelowo zastąpi średnie śmigłowce transportowe z rodziny UH-60 Black Hawk.
Korzenie programu FLRAA sięgają roku 2009, gdy US Army rozpoczęła kompleksowy projekt nazwany FVL (Future Vertical Lift). Zakładał on wdrożenie nowych konstrukcji pionowego startu i lądowania, które pod względem osiągów i możliwości bojowych znacznie przewyższałyby klasyczne śmigłowce. W październiku 2011 r. armia po raz pierwszy sformułowała wymagania dla platform FVL: prędkość maksymalna rzędu 500 km/h, prędkość przelotowa 425 km/h, taktyczny promień działania ok.
400 km, zasięg ok. 1000 km, pułap lotu 9 tys. m oraz zdolność do wykonania zawisu na wysokości min. 1800 m przy temperaturze powietrza wynoszącej 35°C.
Projekt FVL zakładał opracowanie nowych platform w ramach czterech kategorii, czyli możliwości operacyjnych (Capability Set). W ramach kategorii CS-1 armia zapowiedziała wdrożenie do służby lekkiej konstrukcji rozpoznawczo-szturmowej, w ramach CS-2 – szturmowej, CS-3 – średniej transportowej (desantowej), natomiast CS-4 – ciężkiej transportowej. Lekkie pionowzloty mają zastąpić wycofane ze służby śmigłowce rozpoznawcze OH-58D Kiowa Warrior, szturmowe – śmigłowce z rodziny AH-64 Apache/ Guardian, średnie desantowe – śmigłowce z rodziny UH-60 Black Hawk, natomiast ciężkie – śmigłowce transportowe z rodziny CH-47 Chinook.
Firma Karem Aircraft przedstawiła projekt zmiennowirnikowca TR36TD, wyposażonego w wirniki o optymalnej prędkości typu OSR. W TR36TD miały obracać się całe gondole silników wraz z końcówkami skrzydeł. Według producenta, TR36TD miał osiągać prędkość +600 km/h. Firma Karem nie zakwalifikowała się do kolejnego etapu programu JMR-TD.
28 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 nA tropAch postępu
BBSP XQ-58A Valkyrie powstał we współpracy Air Force Research Laboratory USAF oraz firmy Kratos w ramach programu budowy platform latających wielokrotnego użytku LCAAT (Low Cost Attritable Aircraft Technology). XQ-58A jest wykonany w technologii stealth.
Bezzałogowe statki powietrzne
Współpraca z platformami załogowymi
Józef M. Brzezina
Dążenie do rozwijania w ostatnich latach w lotnictwie wojskowym koncepcji „lojalnych skrzydłowych” (loyal wingman) rozszerza się o kolejne przykłady stosowania, ale wciąż pozostaje bez odpowiedzi pytanie o to, iloma zdolnościami taki robot powinien w przyszłości dysponować. Dzisiejsze coraz bardziej zatłoczone i wysoce niebezpieczne środowisko operacyjne coraz bardziej komplikuje zadanie polegające na atakowaniu przeciwnika z powietrza i grozi dużymi stratami własnego lotnictwa. Jeszcze do niedawna oczekiwano w lotnictwie wojskowym tego, że w przyszłości wiele załogowych samolotów bojowych zostanie całkowicie zastąpionych przez coraz bardziej zaawansowane bezzałogowe statki powietrzne. Ale w ostatnich latach nastąpiło zdecydowane odejście od tej koncepcji.
Bezzałogowe bojowe statki powietrzne (BBSP) obecnie są postrzegane jako uzupełnienie bojowych załogowych samolotów, a człowiek ze względów praktycznych jest w dalszym ciągu uznawany za niezbędny element w zamkniętej pętli, a także w dużym stopniu ze względów
etycznych. Ograniczenia przepustowości łączy łagodzą bezzałogowe podejście do wykorzystania sił powietrznych, a ludzkie oko i mózg nadal stanowią niezrównany i najcenniejszy czujnik, z niedościgłą kombinacją penetracji obszaru i ostrości widzenia.
Załogowe statki powietrzne będą w coraz większym stopniu budowane pod kątem możliwości wsparcia ze strony szeregu systemów bezzałogowych, różniących się wielkością, kosztami, złożonością i możliwościami. A w tym z każdym rokiem coraz bardziej możliwych do zastosowania rojów bezzałogowych statków powietrznych i ponadto w pełni
Mosquito jest częścią szerszego przedsięwzięcia, które powstało w 2015 r. na fundamencie studium innowacyjnych rozwiązań technicznych w zakresie walki powietrznej, którego celem było znalezienie sposobów na przyspieszenie prac nad BBSP i radykalne ograniczenie kosztów.
36 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 36 nA tropAch postępu
Wojna Rosja – Ukraina
Zmasowane rosyjskie ataki rakietowe
Marcin Gawęda
Jesienna kampania powietrzna nad Ukrainą zdominowana została przez rosyjskie uderzenia rakietowe w ukraińską infrastrukturę krytyczną, którymi agresor chce sterroryzować społeczeństwo pozbawiając je elektryczności, ogrzewania oraz wody. W odpowiedzi obrona powietrzna (przeciwlotnicza i przeciwrakietowa) Ukrainy za priorytet postawiła sobie to zagrożenie w maksymalnym stopniu zniwelować. Po obu stronach aktywne jest lotnictwo wsparcia bezpośredniego i bliskiego, z dominującą rolą naziemnych środków przeciwlotniczych, które w zasadzie obu stronom uniemożliwiają dłuższe operowanie nad obszarem przeciwnika. Ponadto, nadal szybko rośnie rola bezzałogowych statków powietrznych, przy czym największe piętno na przebiegu wojny jesienią wywarło zmasowane zastosowanie przez Federację Rosyjską pozyskanych z Iranu dronów kamikadze, jako tanie wsparcie dla pocisków balistycznych i samosterujących.
uKrAiNA
Jesienią ukraińskie lotnictwo myśliwskie (Su-27 i MiG29) skupiało się głównie na obronie infrastruktury krytycznej, a więc odpieraniu ataków rakietowych i zwalczaniu dronów kamikadze, jako element jednolitego systemu obrony powietrznej obszaru kraju. Samoloty szturmowe Su-25 wykonywały misje bezpośredniego wsparcia wojsk lądowych, natomiast bombowe Su-24M – misje wsparcia bliskiego, w ramach izolacji pola walki. Śmigłowce szturmo-
Najnowszy taktyczny bombowiec Su-34NWO z partii czterech samolotów tego typu przekazanych Siłom Powietrzno-Kosmicznym Federacji Rosyjskiej w listopadzie (jak widać z wyretuszowanymi oznaczeniami).
42 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 42 WoJny I koNfLIktY
Strategiczne samoloty bombowe nosiciele pocisków samosterujących Tupolew Tu-160 zaparkowane w bazie lotniczej Engels pod Saratowem (121. Lotniczy Pułk Bombowców Ciężkich).
Bombowiec strategiczny Tu-95MS, a przed nim osiem pocisków samosterujących Ch-101.
Pociski samosterujące Ch-101 przeciwko Ukrainie
Piotr Butowski
W pierwszej fazie inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 r. rosyjskie bombowce strategiczne Tu-95MS i Tu-160 atakowały ukraińskie lotniska i stanowiska obrony powietrznej. Sądząc z tego, że Rosja nadal nie panuje w powietrzu – nieskutecznie. Później głównym celem stały się zakłady produkcji i remontów uzbrojenia i sprzętu wojskowego, strategiczne zapasy materiałów pędnych i smarów, lotniska, infrastruktura kolejowa w centralnej i zachodniej części Ukrainy. Rosja starała się przeszkodzić dostawom uzbrojenia z państw zachodnich, a także przeciąć drogi transportu sprzętu i materiałów dla wojsk ukraińskich walczących na wschodzie kraju. Skuteczność tych działań również była niewielka.
Znacznie skuteczniejsze – i dotkliwe zwłaszcza dla ludności cywilnej – okazały się dopiero uderzenia przeciwko infrastrukturze energetycznej Ukrainy rozpoczęte w październiku 2022 r. i trwające w kolejnych miesiącach. Ukraińskie miasta borykają się z brakiem energii elektrycznej, wody i ogrzewania. Od października do połowy stycznia 2023 r. Rosja wykonała dziesięć zmasowanych uderzeń, za każdym razem wystrzeliwując po kilkadziesiąt pocisków różnych typów.
Jedynym, z niewielkim wyjątkiem, o których potem, uzbrojeniem rosyjskich strategicznych samolotów bombowych Tu-95MS i Tu-160 stosowanym w Ukrainie są pociski samosterujące Ch-101 (NATO: AS-23A Kodiak). Oprócz bombowców strategicznych, cele w głębi Ukrainy atakują pociski samosterujące 3M14 Kalibr (SS-N-30A
Sagaris) odpalane z okrętów, a także irańskie latające bomby Shahed (Gerań). Są wykonywane pojedyncze uderzenia pociskami Ch-22 z bombowców średnich Tu-22M3. Od dłuższego czasu nie było ataków pociskami balistycznymi (hiperdźwiękowymi) Kindżał, chociaż trzy samoloty MiG-31 dostosowane do ich użycia zostały w październiku-grudniu rozlokowane na Białorusi i od czasu do czasu wykonują loty zmuszając Ukraińców do ogłaszania alarmów przeciwlotniczych i udawania się do schronów.
Raduga Ch-101 to duży pocisk samosterujący, ważący do 2400 kg, mający długość około 7,4 m i rozpiętość skrzydła 3,7 m. Pocisk może lecieć do celu na wysokości od 50 do 6000 m z prędkością przelotową M=0,55 i maksymalną M=0,75, na maksymalną odległość około 3500 km;
48 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 48 uZBroJEniE LotNICZe
Modernizacja polskiej naziemnej
obrony przeciwlotniczej
Andrzej Kiński
Wyrzutnia M903A2 systemu Patriot/IBCS na naczepie M860A1 z ciągnikiem siodłowym Jelcz 882.57 CSS podczas procedury SICO 14 października 2022 r.
Rok 2022 można uznać za przełomowy z punktu widzenia procesu modernizacji naziemnej obrony przeciwlotniczej Sił Zbrojnych RP, co w znacznej mierze związane było z trwającą od 24 lutego ub.r. wojną rosyjsko-ukraińską i wynikających z niej zagrożeń dla Polski i wszystkich państw tzw. wschodniej flanki NATO. Z tym właśnie można wiązać decyzję o pozyskaniu rakietowego systemu krótkiego zasięgu „mała Narew” i wdrożenie jego pierwszej jednostki ogniowej, zawarcie umowy ramowej na dostawy systemu rakietowo-artyleryjskiego Pilica+, czy zwiększenie zamówienia na przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun. Na drugim biegunie znajduje się realizacja pierwszej fazy programu Wisła, a więc pozyskania zestawów rakietowych obrony powietrznej średniego zasięgu Patriot/IBCS. To przedsięwzięcie przebiega planowo, zgodnie z zapisami umowy zawartej w marcu 2018 r., i obecnie wkroczyło w finalną fazę, której zwieńczeniem będzie osiągnięcie w tym roku najpierw podstawowej, a następnie wstępnej gotowości operacyjnej przez pierwszą baterię.
Przypomnijmy, że główna umowa międzyrządowa LOA (Letter of Offer and Acceptance) PL-B-UCW z administracją Stanów Zjednoczonych w ramach programu Foreign Military Sales (FMS) w sprawie realizacji pierwszej fazy programu zestawu rakietowego obrony powietrznej średniego zasięgu (ZROP-SZ) Wisła została podpisana przez przedstawicieli polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej 28 marca 2018 r. Miała ona wartość 4,75 mld USD (ok. 16,5 mld PLN według ówczesnego kursu, wartość ta obejmuje umowę zasadniczą o wartości 4,63 mld USD, a także cztery umowy
Nowa hala warsztatowo-magazynowa do sprawdzania i integracji elementów systemu Patriot/IBCS w ramach procedury SICO zbudowana w 2022 r. w Warsztatach Techniki Lotniczej w Toruniu.
2
54 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 54 oBronA powIetrZNa
Kapitan Boeinga 787 w PLL LOT Maciej Smólski – pilot akrobacyjny w grupie Avalanche
Joanna Wieczorek
Podczas wrześniowych Targów Lotnictwa Lekkiego na konferencji Tech and Law for Aviation w panelu „Jak zostać pilotem” poznaliśmy czterech lotniczych pasjonatów i pilotów z różnych stron Polski. Każdy z nich opowiedział swoją drogę dochodzenia do lotniczych uprawnień. Dziś na łamach „Lotnictwa Aviation International” Joanna Wieczorek, ekspert prawa lotniczego i nowych technologii Drone Alliance Europe, rozmawia z Maciejem Smólskim - kapitanem Boeinga 787 Polskich Linii Lotniczych LOT, pilotem akrobacyjnym formacji Avalanche. Dziękujemy rzecznikowi prasowemu PLL LOT, Panu Krzysztofowi Moczulskiemu za wsparcie merytoryczne materiału.
joanna Wieczorek: Panie Kapitanie, czy w Polsce trudniej zdobyć licencję turystyczną (PPL) w porównaniu z innymi krajami ? gdzie Pan postawił swoje pierwsze lotnicze kroki, czy to była szkoła lotnicza czy Aeroklub?
maciej Smólski: Zrobienie PPL w Polsce nie jest trudniejsze niż w innych krajach europejskich. W Europie wymagania zarówno zdrowotne, jak i te dotyczące umiejętności teoretycznych i praktycznych są jednakowe, a licencje wydawane w poszczególnych krajach są wzajemnie uznawane. Natomiast sądzę (choć nie sprawdzałem), że szkolenia w Polsce
są tańsze - widać to po dużej ilości uczniów z zagranicy, która u nas się szkoli, w szczególności na uprawnienia zawodowe. Jeśli gdzieś jest łatwiej, to w USA, gdzie proces szkolenia jest mniej zbiurokratyzowany i bardziej skupiony na praktyce, niż na teorii.
Jeśli chodzi o mnie, to swoje szkolenie do licencji PPL zrobiłem 24 lata temu w Aeroklubie Warszawskim, a wcześniej jeszcze szkoliłem się na szybowcach w Centralnej Szkole Szybowcowej w Lesznie i w Aeroklubie Gdańskim. W tych czasach prywatnych szkół lotniczych (prawie) nie było,
M. Smólski w kokpicie Dreamlinera.
62 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 62 WyWiAD
Chińska stacja orbitalna
Tiangong gotowa
Waldemar Zwierzchlejski
3 listopada 2022 r. to ważna data w historii chińskiej – a także światowej – astronautyki załogowej. W tym dniu zaczęła funkcjonować w pełnej konfiguracji chińska stacja orbitalna Tiangong (chiń. podniebny pałac). Co prawda jest kilkakrotnie mniejsza od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jednak biorąc pod uwagę to, że zastosowano w niej najnowsze rozwiązania techniczne, służyć ma – przynajmniej początkowo – tylko jednemu państwu i od chwili rozpoczęcia do zakończenia jej budowy minęło zaledwie półtora roku, stanowi dla niej ciekawą alternatywę. Jej działanie obliczono na 15 lat, podczas których jej załogi będą się zmieniać co sześć miesięcy.
Od kwietnia 1992 r. w Chińskiej Republice Ludowej realizowany był Projekt 921 – program załogowych lotów kosmicznych. Aby przyspieszyć prace projektowe zdecydowano się na zakup technologii w Rosji. Za punkt wyjścia posłużył prawie kompletny lądownik Sojuza-T (oprócz rakietowego systemu łagodnego przyziemienia), pozyskany wraz z dokumentacją. Chińczycy zdecydowali się jednak nie tylko skopiować statek, ale także go nieco powiększyć i zamienić kabinę mieszkalną na niezależnego satelitę, który mógł realizować swój program po odłączeniu od reszty statku krótko przed jego powrotem na Ziemię. Trzyosobowy statek o masie startowej 7800 kg nazwano Shenzhou (chiń. niebiański statek).
Po czterech bezzałogowych lotach doświadczalnych zrealizowanych w latach 1999-2003 w październiku 2003 r. Yang Liwei wykonał na pokładzie Shenzhou-5 pierwszy
lot załogowy. Kolejne loty wykonano w latach 2005 i 2008, a ich celem było sprawdzenie statku z liczniejszą załogą i przetestowanie operacji wyjścia w otwartą przestrzeń.
Obecna konfiguracja chińskiej stacji kosmicznej Tiangong.
Astronautka Wang wewnątrz Tianhe.
66 Lotnictwo Aviation International 66 koSMoS
W kabinie P-51D-5 (44-13626, B7-M, Sweet Thing IV) siedzi Lt. Col. Roy A. Webb Jr z 374. FS z 361. FG. 29 czerwca 1944 r. Mustangi z 374. FS zaatakowały lotnisko Oschersleben niszcząc tam 16 samolotów i 8 uszkadzając. Webb okazał się wówczas najlepszym strzelcem, meldując 5 zniszczonych samolotów i 1 uszkodzenie. W walkach powietrznych zestrzelił on cztery samoloty przeciwnika.
Mustangi nad Budziszynem
Krzysztof Janowicz
O świcie 16 kwietnia 1945 r. rozpoczęła się ostatnia ofensywa II wojny światowej, gdy Armia Czerwona ruszyła znad Odry w kierunku Berlina. Do obrony stolicy III Rzeszy stanęły resztki dumnego niegdyś Wehrmachtu wsparte jednostkami Waffen SS oraz batalionami Volkssturmu. Towarzyszył im „łabędzi śpiew” Luftwaffe, której sytuacja była wprost katastrofalna. Mimo nowoczesnego sprzętu brakowało dla niego pilotów, ponieważ szkoły lotnicze przestały działać. Ocalałe resztki wykrwawiały się w prowadzonych walkach, a na niemieckim niebie bezkarnie grasowały alianckie myśliwce szukające okazji do zniszczenia wroga w powietrzu i na ziemi. Ostatni obrońcy nieba nad III Rzeszą nie mieli dokąd uciec.
Wniemieckim lotnictwie myśliwskim zadania „powietrze-powietrze” i wsparcia wojsk lądowych były wykonywane równolegle. Już w 1939 r. jednostki myśliwskie wyposażone w jednosilnikowe samoloty Messerschmitt Bf 109 oprócz typowych zadań „powietrze-powietrze” wykonywały także ataki na cele naziemne. Szczególne znaczenie przywiązywano do uderzeń na lotniska, okazało się, że w zadaniach tego typu Bf 109 sprawował się bardzo dobrze. Nisko nad ziemią był szybki i zwrotny, mógł więc unikać ognia OPL, a ponieważ dysponował znaczną siłą ognia okazał się dość skuteczny i niektórzy piloci mogli poszczycić się sporymi sukcesami. Przykładowo podczas kampanii francuskiej 1940 r. Hptm. Wilhelm Balthasar, dowódca 1./JG 1, zgłosił zniszczenie na ziemi 13 samolotów przeciwnika.
W tym czasie Luftwaffe prowadziła głównie działania ofensywne i część przedstawicieli OKL1 uznała, że aby jesz-
cze efektywniej wykorzystać myśliwce należy przystosować je do przenoszenia bomb wagomiaru 250 kg. W założeniu po zbombardowaniu celu samolot myśliwski miał stać się w pełni gotowy do walki powietrznej. Było to wprost nawiązanie do słynnych bombowców nurkujących Junkers Ju 87, które w przypadku ataku samolotów myśliwskich przeciwnika były zbyt powolne, aby im uciec. Dobrze wyszkolony pilot nurkowca był na wagę złota i myśliwce bombardujące miały pojawiać się tam, gdzie użycie Stukasów wiązałoby się z nadmiernym ryzykiem.
Było to bezprecedensowe rozwiązanie. Nie chodziło bowiem o „maleństwa” z okresu I wojny światowej o wadze kilkunastu czy kilkudziesięciu kilogramów, ale o ćwierćtonową bombę! Pierwsze prace w tym kierunku rozpoczęto zimą 1939/40 r. i okazało się, że podwieszenie bomby 250 kg pod Bf 109 jest możliwe. Tak powstały samoloty określane jako Jabo, od połączenia sylab z niemieckiego
1
72 Lotnictwo Aviation International styczeń 2023 72 hiStoriA