W NUMERZE: Nocny myśliwiec Bristol Beaufighter Kryzys w Cieśninie Tajwańskiej 1958 W Wielkiej Brytanii prace nad radarem typu Airborne Interception, czyli „przechwytywania powietrznego” trwały od połowy lat 30. Do obsługi potrzebny był dodatkowy członek załogi i dwusilnikowa platforma... Chociaż batalia dotyczyła niewielkich wysp, to istniało ryzyko eskalacji i bezpośredniego włączenia się w konflikt USA, w których wojskowi optowali za użyciem przeciwko komunistom broni nuklearnej... INDEX: 409138 ISSN: 2450-3495 Kierunek Tunezja! NUMER SPECJALNY 1/2023 Styczeń-Luty cena 23,50 zł (VAT 8%) INDEX 409138 ISSN 2450-3495 www.zbiam.pl
Wojsko i Technika Historia + numery specjalne (6+6)
Prenumerata roczna: 282 zł | 12 numerów Obejmuje 6 numerów regularnych i 6 numerów specjalnych wydawanych w 2023 roku. Lotnictwo Aviation International Prenumerata roczna: 258,00 zł | 12 numerów Obejmuje numery od 1/2023 do numeru 12/2023. NOWA PRENUMERATA 2023 Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub dokonaj wpłaty na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976 Wojsko i Technika Prenumerata roczna: 234,00 zł | 12 numerów Obejmuje numery od 1/2023 do numeru 12/2023. PRENUMERATA STAŁEJ CENY GWARANCJA
INDEX 409138
ISSN 2450-3495
Nakład: 14,5 tys. egz.
Redaktor naczelny Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl
Na okładce: samochód pancerny Sd.Kfz. 222. Rys. Arkadiusz Wróbel w numerze:
Redakcja techniczna Dorota Berdychowska dorota.berdychowska@zbiam.pl Korekta Stanisław Kutnik Współpracownicy Władimir Bieszanow, Michał Fiszer, Tomasz Grotnik, Andrzej Kiński, Leszek Molendowski, Marek J. Murawski, Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor Wydawca
Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl
Biuro
Ul. Bagatela 10/17 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Andrzej Ulanowski andrzej.ulanowski@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl
Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59
– czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2023
All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie: www.zbiam.pl
Jacek Fiszer, Jerzy Gruszczyński Afryka Północna 1942-1943. Kierunek Tunezja! (2) 4
WOJNA W POWIETRZU
Tomasz Szlagor Dywizjony nocne Beaufighterów w obronie Wielkiej Brytanii 1940-1941 (1) 18
BROŃ PANCERNA
Jędrzej Korbal Samochód pancerny: szansa czy kłopot dla WP? (5) 28
MONOGRAFIA LOTNICZA
Marek J. Murawski Focke-Wulf Fw 190 A: późne wersje produkcyjne (1) 42
HISTORIA
Tymoteusz Pawłowski Kanada przed II wojną światową 60
MONOGRAFIA PANCERNA
Tomasz Szulc Radziecki czołg pływający PT-76 (2) 74
HISTORIA
Robert Czulda Kryzys chińsko-tajwański 1958 90
www.facebook.com/wojskoitechnikahistoria
Vol. IX, nr 1 (43)
W NUMERZE: Nocny myśliwiec Bristol Beaufighter Kryzys w Cieśninie Tajwańskiej 1958ception, czyli „przechwytywania i dwusilnikowa platforma... ryzyko eskalacji bezpośredniego broni nuklearnej... NUMER SPECJALNY 1/2023
NUMER SPECJALNY 1/2023 Styczeń-Luty cena 23,50 zł (VAT 8%) INDEX 409138 www.zbiam.pl
Kierunek Tunezja!
3
BITWY I KAMPANIE
Afryka Północna 1942-1943 Kierunek Tunezja!
Lądowanie zbyt daleko od Tunezji miało się zemścić. Do pokonania była odległość nie mniejsza niż 800 km i to z najdalej wysuniętego punktu lądowania w Algierze, natomiast z Casablanki do Tunisu było ponad 2000 km. Przegrupowanie i przygotowanie wojsk do marszu na Tunezję siłą rzeczy musiało zająć sporo czasu, którego Niemcy nie zmarnowali, organizując tu solidną obronę.
O2:00 w nocy 8 listopada 1942 r. amerykański konsul generalny w Tunezji, Hooker A. Doolittle, zapukał do drzwi rezydencji francuskiego gubernatora Tunezji, wiceadm. Jean-Pierre Esteva, żądając pilnego widzenia. Doolittle poinformował gubernatora, że wkrótce do Tunezji przybędą duże siły alianckie i namawiał go, by wojska francuskie nie podejmowały walki z nimi, ponieważ Francja nie jest dla nich przeciwnikiem. Esteva odpowiedział: niech lepiej się pośpieszą, bowiem inni będą tu w 48 godzin. Francuski admirał nie musiał tłumaczyć, kim będą ci inni.
W tej sytuacji Hooker A. Doolittle udał się w kierunku Algierii, do swoich. Tymczasem wojska alianckie nie za bardzo były w stanie zorganizować szybki marsz w kierunku Tunezji, co miało kluczowe znaczenie. Początkowo zakładano, że brytyjskie wojska wkroczą do Tunezji jako siły okupacyjne, amerykańskie
zaś miały pełnić służbę garnizonową we francuskiej Afryce Północnej, nie uczestnicząc w walkach z Panzerarmee Afrika feldmarszałka Erwina Rommla, jak zakładano – w zachodniej Libii. Przede wszystkim brakowało transportu samochodowego. W Oranie na przykład planowano wyładowanie 8700 pojazdów do 12 listopada 1942 r., a zdołano wyładować zaledwie 1800. W tej sytuacji oficerowie logistyki zaczęli skupować francuskie ciężarówki i autobusy napędzane głównie gazem z węgla drzewnego. Korzystano też z wynajętych furmanek konnych do wożenia amunicji z portu do utworzonych składów.
Wschodnie Zgrupowanie Zadaniowe złożone głównie z elementów brytyjskiej 78. Dy-
wizji Piechoty (DP) miało wciąż na pokładach transportowców siły rezerwy, czyli 36. Brygadę (BP) wspomnianej dywizji. W tej sytuacji 9 listopada zdecydowano, by wspomniane siły wysadzić od razu w porcie Bidżaja (wówczas znanym jako Bougie) położonym około 200 km na wschód od Algieru.
Lądowanie pod Bidżaja zaczęło się w nocy z 10 na 11 listopada i pierwszy z batalionów 36. BP, 6th Battalion, Royal West Kent Regiment, wylądował na plażach poza zasięgiem artylerii nadbrzeżnej portu. Kolejny batalion miał zostać wysadzony blisko lotniska Dżidżilli, koło nadmorskiej miejscowości o tej samej nazwie położonej blisko 100 km dalej na wschód. Jednakże nie było tu warunków do lądowania
M3 Stuart (na zdjęciu) w Tunezji używano w roli czołgu podstawowego, zamiennie z M3 Lee. Te pierwsze poniosły jednak ciężkie straty i później skierowano je do innych zadań.
Jacek Fiszer, Jerzy Gruszczyński
4
2
wybuchowego. Pojazd nieopancerzony taki pocisk mógł uszkodzić czy zniszczyć energią kinetyczną, ale piechotę mógł razić tak, jak granat ręczny. Z kolei Amerykanie mieli nieco skuteczniejszy pocisk Canister M2 mający poza niewielkim ładunkiem wybuchowym, także 122 stalowe kulki, które były w stanie razić piechurów w pewnej odległości od miejsca wybuchu.
25 listopada idąca na czele Kompania A z amerykańskiego 1. Batalionu 1. Pułku Pancernego wdała się w potyczkę z pozycją włoskiej piechoty urządzoną we francuskiej zagrodzie rolniczej. Farma była zbudowana z użyciem kamiennych ścian, by chronić dom przed arabskimi złodziejami i okazało się, że armaty 37 mm nie są w stanie ich zburzyć. Dlatego na pomoc wezwano pluton
moździerzy i pluton dział 75 mm zamontowanych na półgąsienicowych transporterach opancerzonych M3 Half-Track. Odrobinę dalej na północ brytyjskie czołgi Valentine również pokonały wysunięty posterunek wojsk Osi, biorąc do niewoli 140 jeńców. Po tych sukcesach wojska „Blade Force” skierowały się prosto na wschód, w kierunku przełęczy Chouïgui w paśmie górskim oddzielającym je od płaskiej równiny, przez którą było zaledwie około 40 km do Tunisu.
Bitwa na przełęczy Chouïgui 26 listopada Kompania C z 1. Batalionu 1. Pułku Pancernego wjechała do miasteczka Tebourba, około 35 km na zachód od Tunisu. Kawałek za miastem amerykańskie czołgi trafiły na niemieckie lotnisko, w pobliżu wsi Chouïgui.
Zanim niemieckie samoloty zdołały wystartować, czołgi dokonały tu poważnego spustoszenia niszcząc myśliwce Bf 109 i bombowce Ju 88 oraz bombowce nurkujące Ju 87, które dość licznie tu stacjonowały. Tylko część niemieckich maszyn zdołała wystartować. Kosztem straty jednego czołgu trafionego przez 20 mm działko przeciwlotnicze, Amerykanie zdołali zniszczyć ponad 20 samolotów. Na noc jednak Kompanii C nakazano powrót do przełęczy Chouïgui, gdzie zajęto pozycje obronne do następnego ranka.
W nocy z 25 na 26 listopada obecność amerykańskich czołgów niecałe 20 km od Tunisu bardzo zaniepokoiła gen. Walthera Nehringa, który nie wiedział, że Amerykanie cofnęli się z powrotem na 30 km od miasta. Niemniej jednak obrona Tunisu od strony Chouïgui była wówczas dość słaba, kilka kompanii włoskiej piechoty i kilka armat 88 mm. Podjął on wówczas decyzję, by skonsolidować obronę bliżej Tunisu i wydał rozkaz do opuszczenia Medjez el Bab i innych wysuniętych pozycji niemiecko-włoskich. Niemieckie wojska faktycznie cofnęły się spod Medjez el Bab, ale w innych miejscach zdołano powstrzymać wycofanie na osobisty rozkaz feldmarszałka Alberta Kesserlinga, dowódcy Południowego Teatru Działań Wojennych Wehrmachtu w Rzymie.
W międzyczasie do Algieru swoje dowództwo przeniósł też gen. por. Dwight Eisenhower, w jego kwaterze głównej (AFHQ – Allied Forces Headquarters) służyło dość sporo oficerów oraz urzędników podoficerów, a także szeregowców obsługi. Było to dowództwo na tyle rozbudowane, że amerykańscy żołnierze zaczęli mówić, że jeszcze nigdy w historii tak wielu nie dowodziło tak nielicznymi, z tak daleka, parafrazując słynne słowa Churchilla o lotnikach biorących udział w Bitwie o Anglię. Znaczną część
czasu Eisenhower poświęcał na załatwianie spraw
M3 Lee należące do 1. Dywizji Pancernej w Tunezji. Czołgi tego typu miały wiele wad, a do największych należało małe pole ostrzału z działa kal. 75 mm i jego niskie umieszczenie.
8
Niemieckie czołgi Tiger Ausf. E należące do 501. Ciężkiego Batalionu Pancernego; Tunezja, przełom 1942 i 1943 r. (zdjęcie koloryzowane współcześnie).
Dywizjony nocne Beaufighterów w obronie Wielkiej Brytanii 1940-1941
Dwusilnikowy samolot Bristol Beaufighter sprawdził się w różnych rolach – jako myśliwiec eskortowy dalekiego zasięgu, samolot szturmowy, a nawet torpedowy. Najbardziej jednak zasłużył się jako myśliwiec nocny, który w krytycznym okresie pierwszych lat II wojny światowej bronił ojczystej ziemi przed atakami Luftwaffe.
Brytyjskie miasta doświadczyły nocnych nalotów już podczas I wojny światowej – w latach 1915-1918 Niemcy przeprowadzili ponad 50 takich wypraw, w większości przy użyciu sterowców. Mimo to, kiedy wybuchł kolejny globalny konflikt, pierwsze próby zwalczania przez RAF bombowców Luftwaffe były mało udane. Skryty w ciemnościach przeciwnik był trudny do odnalezienia i pilot samolotu myśliwskiego mógł jedynie liczyć, że wypatrzy go w świetle księżyca lub reflektorów przeciwlotniczych.
W Wielkiej Brytanii prace nad radiolokatorem typu AI (od Airborne Interception, czyli „przechwytywania powietrznego”) trwały już od połowy lat trzydziestych. Do jego obsługi potrzebny był dodatkowy członek załogi i stosunkowo duży, optymalnie dwusilnikowy samolot. W RAF, z braku lepszego kandydata, wybór padł na samoloty Bristol Blenheim Mk IF (później również Mk IVF) – bombowce lekkie przystosowane do roli dziennego myśliwca eskortowego dalekiego zasięgu. W radiolokator zaczęto wyposażać je w lipcu 1939 r. Kiedy wybuchła wojna, w służbie było ich tylko kilkanaście. Więk-
szość przekazano jednostce doświadczalnej FIU (Fighter Interception Unit), ponieważ zainstalowane w nich celowniki radiolokacyjne AI Mk III wciąż były urządzeniami eksperymentalnymi. Wkrótce okazało się, że generowany przez nie obraz z powodu zakłóceń jest mało czytelny, a pomiary są obarczone dużym marginesem błędu, dlatego większość pilotów nadal musiała polegać na własnym wzroku.
Debiut
Dywizjony myśliwskie wyposażone w Blenheimy zaczęły pozbywać się ich, kiedy tylko pojawił się godny następca. Jeden otrzymał samoloty A-20 Havoc do nocnych działań intruderskich. Pozostałe pięć (25., 29., 219., 600. i 604. Sqn) począwszy od września 1940 r. sukcesywnie przezbroiły się w najnowszy samolot wielozadaniowy RAF – Bristol Beaufighter. Powstały na bazie samolotu bombowo-torpedowego Bristol Beaufort, został oblatany w lipcu 1939 r., a jego produkcja ruszyła w maju następnego roku. O ile z powodu silników o zbyt małej mocy nie zachwycał osiągami, to dysponował potężną siłą ognia – cztery działka kal. 20 mm w dolnej części kadłuba i sześć karabinów maszynowych w skrzydłach. W istocie do końca wojny pozostał najsilniej uzbrojonym myśliwcem RAF. Przede wszystkim jednak otrzymał ulepszony i pierwszy produkowany seryjnie (od lipca 1940 r.) celownik radiolokacyjny AI Mk IV. John „Bob” Braham, jeden z czołowych asów nocnych myśliwców RAF, wspominał: Beaufighter był pierwszym brytyjskim samolotem wyposażonym w efektywny aparat AI. Urządzenie i jego operator znajdowali się w głębi kadłuba, w kabinie zwieńczonej kopułką z pleksiglasu. Z pomocą dwóch ma-
łych kineskopów operator AI mógł prowadzić pilota w kierunku nieprzyjacielskiego samolotu, który wszedł w zasięg radiolokatora. Zasięg odpowiadał wysokości myśliwca nad ziemią. Na przykład, jeśli Beaufighter leciał na wysokości 12 000 stóp [3650 m], teoretycznie mógł namierzyć cel z odległości do 12 000 stóp. W praktyce, z powodu zakłóceń spowodowanych odbiciem z ziemi, ten dystans był mniejszy. Owa aparatura, znana jako AI Mk IV, mogła również wykrywać cele za myśliwcem, chociaż jej zasięg do tyłu był ograniczony przez konstrukcję samolotu, która blokowała i rozpraszała fale.
Beaufightery wyposażone w radiolokatory AI weszły do służby mniej więcej w tym samym czasie, co radary Ground Control Intercept [w skrócie GCI, naziemna stacja radiolokacyjna], których szybko przybywało wzdłuż wybrzeża Wielkiej Brytanii. To był wielki postęp. Dzięki tym stacjom kontroler na ziemi mógł doprowadzić myśliwiec na odległość jednej, dwóch mili [1,6-3,2 km] od nieprzyjaciela. Ustawiał myśliwiec na tyle blisko celu, że operator AI mógł namierzyć przeciwnika swoim pokładowym radiolokatorem
Z kolei sierżant Lewis Brandon, radioobserwator jednego z asów nocnych Beaufighterów, tak to zapamiętał:
Za kabiną pilota znajdowały się podwójne, opancerzone drzwi, które prowadziły do stanowiska AI. Za podłogę służyła dość szeroka kładka, po obu stronach której rozmieszczono zamki czterech działek. Na stojakach przymocowanych do ścian kadłuba znajdowały się magazynki bębnowe. Każdy ważył około 27 kg i mieścił 60 pocisków. Jeden magazynek był podłączany do każdego działka przed startem. Jeśli jednak doszło do walki i trzeba było przeładować, radioobserwator musiał je zmieniać
Tomasz Szlagor
18
1
Samochód pancerny: szansa czy kłopot dla WP?
Samochody pancerne, choć stanowiły integralny element polskiego potencjału wojskowego, przez całe dwudziestolecie międzywojenne pozostawały w cieniu spraw związanych z konstrukcjami czołgowymi. Przypisane ściśle do kawalerii i pełniące względem jej zadania czysto pomocnicze kołowe i półgąsienicowe wozy bojowe nie cieszyły się tak dobrymi notowaniami jak czołgi rozpoznawcze TK czy czołgi lekkie Vickers lub 7TP. Wynikało to przede wszystkim z technicznych niedoskonałości modeli użytkowanych przez WP oraz mniejszego potencjału modernizacyjnego istniejących już konstrukcji. Nie oznaczało to jednak, że nie starano się dorównać czołgom w wybranych parametrach technicznych lub dzięki odpowiedniej taktyce. Prace projektowe jak i dyskusje trwały, choć stale brakowało w nich kluczowego elementu – nowoczesnego samochodu pancernego.
Najcięższy – najlepszy?
Mimo podejmowanych prób naprawy sytuacji w miarę upływu czasu ogólny stan samochodów pancernych w WP pogarszał się. Wprowadzane nowe modele okazywały się rozwiązaniami przejściowymi lub dopiero punktem wyjścia do bardziej zaawansowanych prac. Przynajmniej od jesieni 1929 r. Wojskowy Instytut Badań Inżynierii (WIBI) prowadził studia nad następcą, czy też rozwinięciem, samochodu pancernego wz. 29. Miał to być w założeniu pojazd większy i cięższy ale wykorzystujący również doskonalsze, bo trzyosiowe podwozie zapewniające mu lepsze parametry w jeździe terenowej. W ten sposób zamierzano usunąć podstawową bolączkę dotychczasowych konstrukcji, czyli ich niezdolność do pracy poza drogami bitymi i ryzyko utknięcia w marszu terenowym. Od pracowników biura konstrukcyjnego WIBI oczekiwano, że samochód pancerny w nowej odsłonie osiągać będzie szybkość drogową na poziomie 50 czy nawet 60 km/godz. co było warunkiem zdecydowa-
nie przesadzonym. Przyszły samochód pancerny wz. 31 miał być o 1,5 m dłuższy od swojego odpowiednika wz. 29 (do 7 m), szerszy (2 m wobec 1,85 m) oraz nieco wyższy. Sza-
cunki odnośnie masy bojowej tego ciężkiego samochodu pancernego wskazywały wartości około 7,8 t, z czego około 1 t stanowił ciężki silnik Saurera. Wóz miał być więc konstrukcją jak na owe czasy potężną. Podstawa pojazdu to opracowywane przez szwajcarską spółkę Saurer, na przełomie 1930/31 roku, trzyosiowe podwozie w układzie 6x4 charakteryzujące się dużymi zdolnościami terenowymi.
Według informacji polskiej komisji jaka wizytowała zakłady w Arbon konstrukcja przypisana WP była zbliżona do tworzonego równolegle trzyosiowego pojazdu przeznaczonego dla szwajcarskiej poczty. Skrócone podwozie samochodu 3-tonowego wyposażono w benzynowy, sześciocylindrowy
silnik Saurer o mocy 100 KM lub jednostkę dieslowską o mocy 84 KM. Napęd przenoszony na osie tylne pozwalał na osiągnięcie prędkości maksymalnej do 20 km/godz. Przy
Jędrzej Korbal
5 28
Projektowany w oparciu o podwozie Saurera ciężki samochód pancerny wz. 31 stanowić mógł polską odpowiedź na opracowane przez Niemców wozy typu schwerer Panzerspähwagen (6-Rad).
Focke-Wulf Fw 190 A: późne wersje produkcyjne
do A-3 okazało się, że nowe myśliwce przewyższają osiągami maszyny przeciwnika i są w stanie nawiązać z nieprzyjacielem nie tylko równorzędną walkę, ale i zadawać mu dotkliwe straty. Już na początku 1942 r. dla dowództwa Luftwaffe stało się jasne, że jednym z priorytetów przemysłu lotniczego musi być doskonalenie i masowa produkcja nowego typu myśliwca. Rozwój samolotu Fw 190 A oraz pierwsze warianty seryjne, Fw 190 A-1 do A-3, zostały opisane w „Wojsko i Technika Historia”, nr spec. 1/2020, w tym artykule zaprezentowane zostaną pozostałe warianty wersji Fw 190 A.
Focke-Wulf Fw 190 A-4
W połowie 1942 r., jeszcze przed zakończeniem montażu samolotów Fw 190 A-2 i A-3, w zakładach Focke-Wulf (Bremen i Marienburg), Ago (Oschersleben), Arado (Warnemünde) i Fieseler (Kassel) rozpoczęto produkcję nowej wersji, noszącej oznaczenie Fw 190 A-4.
W miejsce dość zawodnych radiostacji FuG VIIa działających na falach krótkich, Fw 190 A-4 otrzymały znakomite FuG 16 Z pracujące w zakresie fal ultrakrótkich, co zdecydowanie poprawiło komunikację z ziemią oraz pomiędzy samolotami w powietrzu. Konieczność umieszczenia zaczepu anteny na szczycie statecznika pionowego spowodowała zmianę jego kształtu w górnej części i pojawienie się miniaturowego masztu antenowego na szczycie statecznika. Radiostacja FuG VIIa posiadała pojedynczą linkę anteny rozpiętą pomiędzy górną przednią częścią statecznika pionowego, a odsuwaną osłoną kabiny. W nowej radiostacji FuG 16 Z pojedyncza linka anteny otrzymała dwie grupy izolatorów w odstępie 1,5 m od siebie oraz
pomiędzy nimi dodatkowe cięgno łączące ją z kadłubem tuż przed wręgą nr 14.
Jako prototyp nowej wersji posłużył płatowiec Fw 190 V24, W.Nr. 0140 561,
TF+SI, który po odbyciu prób w zakładach Focke-Wulf w Bremen oraz testów w Erprobungsstelle Rechlin przekazany został jesienią do II./JG 1.
Seryjne Fw 190 A-4 uzbrojone były w dwa karabiny maszynowe MG 17 kal. 7,92 mm umieszczone w kadłubie i dwa działka MG 151/20 kal. 20 mm zabudowane w nasadzie skrzydeł oraz dwa działka MG FF/M kal. 20 mm zainstalowane w środkowej części skrzydeł. Ponieważ działka MG FF/M były w tamtym czasie już przestarzałe i mało efektywne w jednostkach bojowych najczęściej je demontowano, aby zaoszczędzić na masie samolotu, co przekładało się na wzrost osiągów.
Jako jednostka napędowa służył 14-cylindrowy silnik gwiazdowy typu podwójna gwiazda Bayerische Motoren Werke BMW 801 D-2 o maksymalnej mocy startowej
MONOGRAFIA LOTNICZA
Natychmiast po wprowadzeniu do działań operacyjnych w Europie Zachodniej pierwszych wersji produkcyjnych samolotu myśliwskiego Focke-Wulf Fw 190 A-1
Marek J. Murawski
1 42
Szef pilotów oblatywaczy firmy Focke-Wulf, Hans Sander, w kabinie Fw 190 A.
Tymoteusz Pawłowski
Kanada przed II wojną światową
Kanada w czasie II wojny światowej była jednym z najpotężniejszych aliantów: wystawiła trzecią marynarkę wojenną i czwarte lotnictwo. Przed 1939 rokiem nie planowano tak poważnego zaangażowania, miało ono wyglądać zupełnie inaczej, co wynikało z wcześniejszych doświadczeń wojennych kanadyjskich sił zbrojnych.
W1608 r. Samuel de Champlain założył fort Québec, który stał się głównym ośrodkiem francuskiej kolonizacji Ameryki Północnej. Francuzi eksplorowali dolinę rzeki Świętego Wawrzyńca, a następnie również i Missisipi, docierając do Zatoki Meksykańskiej, gdzie powstał Nowy Orlean. W 1759 r. Quebec został zajęty przez Brytyjczyków i cała Kanada stała się ich prowincją. Wkrótce, w 1776 r., wybuchła amerykańska wojna o niepodległość, po której zakończeniu do Kanady napłynęło kilkadziesiąt tysięcy brytyjskich lojalistów, a dotychczasowa francuskojęzyczna kolonia stała się kolonią dwujęzyczną. Stopniowo większe wpływy zyskiwali angielskojęzyczni Kanadyjczycy, a stolicą stała się Ottawa.
Sytuacja zaczęła komplikować się w połowie lat 50. XIX wieku. Wielka Brytania zmniejszyła swoją obecność wojskową w Kanadzie z powodu wojny krymskiej z Rosją (1853-56) oraz buntu sipajów w Indiach (1857-59). Stany Zjednoczone wykorzystały to do rozpo-
częcia sporu granicznego: w 1859 r. doszło do konfliktu o podział pacyficznych wód terytorialnych zwanego świńską wojną. Obie strony zgromadziły nad Pacyfikiem kilka tysięcy żołnierzy, do starcia jednak nie doszło, rozpoczęła się bowiem wojna secesyjna.
W 1865 r. zakończyła się wojna secesyjna i w Stanach Zjednoczonych pojawiły się głosy, że po przywróceniu do Unii zbuntowanych stanów południowych, należy również przyłączyć do Unii kolonie brytyjskie leżące na północy kontynentu. Dopiero wówczas – głoszono – zostanie zakończone dzieło rozpoczęte w 1776 roku. Sytuację postanowiła zaognić Rosja, proponując rządowi w Waszyngtonie
odsprzedanie Alaski. 30 marca 1867 r. sfinalizowano transakcję: za 7,2 miliona ówczesnych dolarów Alaska stała się częścią Stanów Zjednoczonych. Kolejnym krokiem miało być zbrojne opanowanie brytyjskich kolonii, do czego Waszyngton zamierzał wykorzystać Fenian. Tak nazywano tajne irlandzkie stowarzyszenie niepodległościowe sponsorowane przez Stany Zjednoczone, które już w 1866 r. rozpoczęło rajdy na teren Kanady licząc na wzniecenie powstania.
Zagrożone kolonie brytyjskie postanowiły w 1867 r. utworzyć Konfederację Kanady, w której skład oprócz właściwej Kanady weszły również prowincje Ontario, Nowy
HISTORIA
60
Śmierć generała Mongomery’ego w 1775 roku. Amerykanin Richard Montgomery zginął podczas ataku na lojalistyczny Quebec – była to pierwsza znacząca porażka młodej amerykańskiej armii.
2Radziecki czołg pływający PT-76
Lekki czołg pływający PT-76 ma klasyczną konfigurację: w przedniej części kadłuba znajduje się przedział kierowania, w środkowej części kadłuba – przedział bojowy z obrotową wieżą, a w tylnej – przedział napędowy.
Kadłub i wieża są strukturami spawanymi z blach z krzemowo-manganowo-molibdenowej stali 2P (zawartość węgla 0,230,29%) o grubości od 5 do 15 mm. Ze względu na niewielką grubość arkuszy blachy sztywność konstrukcji zapewniają wspawane od wewnątrz żebra i rozpórki. Na krawędzi górnej płyty pancerza przedniego zamontowano składany, jednoczęściowy falochron. Według instrukcji wejście czołgu do wody jest bezpieczne pod kątem do 380, a wyjście – tylko 180, choć szczególnie ten ostatni kąt w praktyce często przekraczano.
Właz kierowcy znajduje się w osi wzdłużnej pojazdu, jest zaopatrzony w niewielki cokół z trzema peryskopami TPN, zapewniającymi pole widzenia 167⁰. Środkowy peryskop PER-17 (od 1957 r. – TNP-370) można wysunąć do góry, aby umożliwić kierowcy obserwację przy podniesionym falochronie. Pokrywa włazu otwiera się przez obrót w prawo. Na przednim pancerzu są zamontowane dwa reflektory, początkowo stosowano model FG-10, potem FG-102 i FG-100 z filtrem podczerwonym. Na PT-76B zamontowano FG-127 i FG-125. Dno czołgu tworzą dwa zespawane ze sobą arkusze blachy z usztywniającymi przetłoczeniami i żebra-
mi. W przedniej części dna, z prawej znajduje się luk ewakuacyjny, a w tylnej części dwa zabezpieczone kratami owalne wloty wody do pędników. W tylnym pancerzu znajdują się dwa okrągłe wyloty pędników, przykryte ruchomymi pokrywami.
jest realizowany za pomocą napędu elektrycznego EPB-4 lub ręcznie. Maksymalna prędkość obrotu wynosi 170/s.
Uzbrojenie stanowi armata D-56T kal. 76 mm o masie 665 kg (z jarzmem i oprzyrządowaniem – 1150 kg) i zakresie kątów
PT-76B radzieckiej piechoty morskiej podczas manewrów.
Wieża ma kształt ściętego stożka, w jej płaskim stropie znajduje się duży owalny właz, wspólny dla dowódcy i ładowniczego. Pierścień wiodący ma wewnętrzną średnicę 1800 mm. W lewą stronę otwieranej do przodu pokrywy włazu jest wbudowana obrotowa kopuła obserwacyjna dowódcy z trzema peryskopami – centralnym TPKU-2 i bocznymi TNP, które bez obrotu wieżyczki zapewniają pole widzenia 180⁰. Ładowniczy dysponuje pojedynczym peryskopem MK-4. W tylnej części wieży znajduje się pokrywa wentylatora. W przedniej części wieży umieszczono kwadratowe jarzmo armaty. Z lewej strony od niego zamontowano prosty celownik TSzK-66, a z prawej – sprzężony z armatą karabin maszynowy. Obrót wieży
podniesienia -40 do +300. Szybkostrzelność wynosi 7÷10 strz./min. Armata ma pionowy zamek klinowy, a cylindry oporopowrotnika są sztywno połączone z lufą. Możliwe jest prowadzenie ognia z wody. Zapas amunicji wynosi 40 nabojów zespolonych, rozmieszczonych w dwóch stelażach przymocowanych do obrotowej podłogi wieży. Z armatą był początkowo sprzężony karabin maszynowy SGMT kal. 7,62 mm, a od 1967 r. zamiast niego montowano nowszy karabin PKT tego samego kalibru.
Napęd stanowi sześciocylindrowy silnik wysokoprężny W-6, którego historia i wersje zostały opisane w ramce. Elektryczny rozrusznik ST-713 ma moc 11 kW, a jako awaryjny może być zastosowany rozruch
MONOGRAFIA PANCERNA
Tomasz Szulc
74
Kryzys chińsko-tajwański 1958
Kryzys w Cieśninie Tajwańskiej w 1958 r. to jeden z kluczowych epizodów w całej serii napięć pomiędzy Tajwanem (Republiką Chińską) a Chinami kontynentalnymi (Chińską Republiką Ludową). Chociaż batalia dotyczyła niewielkich wysp, to istniało ryzyko eskalacji i bezpośredniego włączenia się w konflikt Stanów Zjednoczonych, w których wojskowi optowali za użyciem przeciwko komunistom broni nuklearnej.
przedstawiciela całego chińskiego narodu, jednocześnie nie uznając władzy komunistów w Pekinie. Dla ułatwienia wywodu w tekście poprzez określenie „chiński” rozumieć należy władze Chińskiej Republiki Ludowej z rządem w Pekinie, podczas gdy „tajwański” odnosi się do Republiki Chińskiej z rządem w Tajpej (wyspa Tajwan).
W 1949 r. Chiny zajęły Tybet i jednocześnie zaczęły z coraz większą uwagą patrzeć na Republikę Chińską, która w tamtym okresie nadal była silniejsza niż komuniści w Pekinie – to Czang Kaj-szek i jego zwolennicy rozważali inwazję na kontynent i siłowe obalenie rywala. Co jakiś czas dochodziło do działań zbrojnych. Już w 1949 r. około
19 tys. żołnierzy Mao napadło na siły Czanga na archipelagu wysp Kinmen (tzw. bitwa o Guningtou), ale zostali odepchnięci. W lipcu 1950 r. na wyspie Dadan (Ta-tan) wylądowali komuniści, ale raz jeszcze wojska wierne rządowi w Tajpej okazały się zwycięskie.
Reżim w Pekinie nie zrezygnował z planów siłowego obalenia władz Republiki Chińskiej (które też były dyktaturą z systemem jednego wodza). Oddać należy jednak sprawiedliwość i nadmienić, że także i siły Czang Kaj-szeka prowadziły politykę agresji. Pomimo ucieczki na Tajwan chińscy nacjonaliści nie rezygnowali z marzeń o powrocie na kontynent i na początku lat 50. właśnie z wysp Kinmen i Mazu przeprowadzali akcje
20 sierpnia 1958 r., a więc trzy dni przed bitwą, na wyspie Kinmen przebywał prezydent Tajwanu (Republiki Chińskiej), Czang Kaj-szek.
B
y zrozumieć przyczyny i znaczenie kryzysu 1958 r. w pierwszej kolejności należy przedstawić genezę sporu, a także kontekst międzynarodowy. W 1949 r. ostatecznie zakończyła się chińska wojna domowa, którą wygrali komuniści. Przejęli oni władzę nad kontynentalnymi Chinami, w tym stołecznym Pekinem, podczas gdy ich rywale – a więc nacjonaliści z KMT (Kuomintang, Narodowa Partia Chin) pod przewodnictwem Czang Kaj-szeka – musieli zbiec na sąsiednią wyspę Tajwan. Tam też przeniesiono administrację i siły zbrojne istniejącej od 1912 r. Republiki Chińskiej. Z pomocą amerykańskich, niemieckich, a nawet japońskich doradców wojskowych zaczęto odbudowywać i modernizować siły zbrojne. Na obszarze kontynentalnych Chin komuniści pod wodzą Mao Ze-donga ogłosili powstanie Chińskiej Republiki Ludowej. Stany Zjednoczone uznawały Republikę Chińską (Tajwan) za jedynego legalnego
Robert Czulda
90