6/2018
www.zbiam.pl
Oddziały RSI na przyczółku Anzio
Szybkie uchwycenie Caen uniemożliwiało Niemcom manewrowanie siłami w Normandii, niemal wszystkie dobre drogi w rejonie przyczółków lądowania aliantów ogniskowały się bowiem w Caen, w amerykańskim sektorze podobną rolę odgrywało Saint-Lô…
Niedługo po lądowaniu wojsk amerykańskich na przyczółku Anzio – Nettuno przywódca Włoskiej Republiki Socjalnej, Benito Mussolini, zwrócił się do marsz. Kesselringa z propozycją wysłania włoskich oddziałów Waffen SS do walki z aliantami...
Index 407739
Normandia 1944 r. British Army
ISSN 2450-2480
W NUMERZE:
Bell P-39 Airacobra
Listopad-Grudzień cena 18,50 zł (VAT 5%) INDEX 407739 ISSN 2450-2480
N i e t r a ć c z a s u , Z a m ó w P R E N U M E R AT Ę j u ż d z i ś Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub wpłać należność na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976 Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis! Pewność otrzymania każdego numeru w niezmiennej cenie E-wydania dostępne są na naszej stronie oraz w kioskach internetowych
Wojsko i Technika:
cena detaliczna 12,99 zł Prenumerata roczna: 130,00 zł
Lotnictwo Aviation International:
cena detaliczna 14,99 zł Prenumerata roczna: 150,00 zł
Wojsko i Technika Historia + numery specjalne: cena detaliczna 18,50 Prenumerata roczna: 185,00 zł
Morze:
cena detaliczna 14,99 zł Prenumerata roczna: 135,00 zł
Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa
Vol. IV, nr 6 (20) Listopad-Grudzień 2018; Nr 6
6/2018
www.zbiam.pl
Listopad-Grudzień cena 18,50 zł (VAT 5%) INDEX 407739 ISSN 2450-2480
Oddziały RSI na przyczółku Anzio
Szybkie uchwycenie Caen uniemożliwiało Niemcom manewrowanie siłami w Normandii, niemal wszystkie dobre drogi w rejonie przyczółków lądowania aliantów ogniskowały się bowiem w Caen, w amerykańskim sektorze podobną rolę odgrywało Saint-Lô…
Niedługo po lądowaniu wojsk amerykańskich na przyczółku Anzio – Nettuno przywódca Włoskiej Republiki Socjalnej, Benito Mussolini, zwrócił się do marsz. Kesselringa z propozycją wysłania włoskich oddziałów Waffen SS do walki z aliantami...
Index 407739
Normandia 1944 r. British Army
ISSN 2450-2480
61 /2018
W NUMERZE:
Bell P-39 Airacobra
Na okładce: samolot myśliwski Airacobra. Rys. Rafał Zalewski
INDEX 407739 ISSN 2450-2480 Nakład: 14,5 tys. egz. Redaktor naczelny Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl Redakcja techniczna Dorota Berdychowska dorota.berdychowska@zbiam.pl Korekta Stanisław Kutnik Współpracownicy Władimir Bieszanow, Michał Fiszer, Tomasz Grotnik, Andrzej Kiński, Leszek Molendowski, Marek J. Murawski, Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor, Maciej Szopa, Mateusz Zielonka Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro Ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Anna Zakrzewska anna.zakrzewska@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl
spis treści BROŃ PANCERNA
Jędrzej Korbal
Czołgi rozpoznawcze TKS. Narodziny legendy BITWY I KAMPANIE
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Przełamanie niemieckiej obrony w Normandii: British Army, czerwiec-sierpień 1944 r.
18
MONOGRAFIA LOTNICZA
Leszek A. Wieliczko
Samolot myśliwski Bell P-39 Airacobra Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2018 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie: www.zbiam.pl
4
36
LOTNICTWO
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Geneza Luftwaffe. Niemieckie lotnictwo wojskowe w latach 1935-1938
54
BITWY I KAMPANIE
Leszek Molendowski
Cienka czarna linia. Oddziały RSI w walkach na przyczółku Anzio
70
STULECIE ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI
Tymoteusz Pawłowski
Sprawa polska w czasach Wielkiej Wojny – część 4: decydujący rok 1920
www.facebook.com/wojskoitechnikahistoria
86
3
Jędrzej Korbal
Czołgi rozpoznawcze TKS Narodziny legendy Czołgi rozpoznawcze nazywane powszechnie tankietkami stanowią jeden z kamieni milowych w historii polskiej broni pancernej. Powstałe jako udoskonalony wariant angielskich pierwowzorów Carden-Loyd czołgi TK-3 oraz TKS były, jak można dziś przypuszczać, maksymalnym możliwym do osiągnięcia technicznym rozwinięciem tego typu wozu. Choć, z racji braku wieży, przez niektórych badaczy i pasjonatów, uznawane za niepełnowartościowe, polskie „czołżki” stały się bezsprzecznie głównym składnikiem pancernego potencjału II Rzeczpospolitej. Liczebnie wyraźnie przewyższając czołgi Vickers i 7TP wozy rodziny TK cieszyły się opinią sprzętu prostego w obsłudze, niezawodnego i mimo niewielkich gabarytów groźnego dla przeciwnika.
1933 r. została zawarta umowa nr 443/32-33.Panc dotycząca dostawy próbnej partii zmodernizowanych czołgów w ilości 20 sztuk z blachami żelaznymi z terminem dostawcy ustalonym na 1 września tego roku. 4 marca 1933 r. kierownictwo Wojskowego Instytutu Badań Inżynierii (WIBI) przesłało do szefa DepZaopInż. oraz kierownictwa Państwowych Zakładów Inżynierii (PZInż.) tymczasowe warunki techniczne nr 3026 na „Lekki czołg szybkobieżny T.K.” informując równocześnie, że stosowny zestaw nowych rysunków został już do PZInż. wysłany. 1 kwietnia 1933 r. na terenie Warsztatów Doświadczalnych PZInż. dokonano odbioru dwóch czołgów modelowych z silnikami Fiat 122 Jednym z nich był czołg TKS
J
ak powstał polski czołg-legenda czyli TKS? Wydawać
nad następcą czołgu TK-3 jest wydane jeszcze w 1932 r. zamó-
z żelaznym pancerzem określany jako „prototyp T.K.S.” prace
by się mogło, że w literaturze przedmiotu znajdziemy
wienie nr 285/32. Później, na mocy rozkazu Departamentu
nad nim ukończono 14 marca 1933 r. Pierwszy TKS był jed-
przynajmniej kilka wyczerpujących to zagadnienie opra-
Zaopatrzenia Inżynierii (DepZaopInż.) MSWojsk. z 27 stycznia
nak hybrydą wielu rozwiązań, głównie dlatego, że podstawą
cowań, koncentrując swój wysiłek badawczy już tylko na detalach lub kwestiach drugoplanowych. Okazuje się jednak, że ogólnodostępne publikacje powielają w zasadzie bezwiednie znane od kilkudziesięciu lat fakty, czasem tylko i to najczęściej w charakterze ciekawostki, dodając kilka nowych informacji. Chlubnym wyjątkiem od tej reguły są artykuły autorstwa wieloletniego kierownika Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej p. Mirosława Zientarzewskiego, który w oparciu o muzealny egzemplarz czołgu TKS podjął się próby odtworzenia jego historii. Dziś możemy pójść krok dalej i korzystając z szerszej kwerendy archiwalnej zdecydowanie rozwinąć znane już opracowania omawiając drobiazgowo niemal każdy rok funkcjonowania czołgów TKS w strukturach WP.
Rok 1933 Geneza historii polskiego „czołżka” sięga początku lat trzydziestych ubiegłego wieku, kiedy to paradoksalnie walcząc ze skutkami wielkiego kryzysu gospodarczego, WP jednocześnie podejmowało starania dotyczące rozbudowy i ulepszenia krajowego potencjału pancernego. Jedną z pierwszych wskazówek mówiących o formalnym rozpoczęciu prac
4
Czołg TKS w trakcie prób terenowych. Wóz przystosowany do montażu peryskopu obracalnego posiada już trzy otwory (tuleje) do sygnalizacji tarczami Słupskiego.
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Przełamanie niemieckiej obrony w Normandii:
British Army, czerwiec-sierpień 1944 r. Dwa miesiące walk w Normandii latem 1944 r. to seria zaciętych starć pomiędzy znacznymi siłami aliantów a wszystkimi możliwymi jednostkami, jakie Niemcy zdołali przeciwko nim rzucić. Kiedy alianci w sierpniu zadali Niemcom ostateczny cios w Normandii, zatrzymali się dopiero na umocnieniach Linii Zygfryda, na przedwojennej niemiecko-francuskiej granicy.
W
dniu lądowania w Normandii 6 czerwca 1944 r. wojskom brytyjsko-kanadyjskim wyznaczono trzy odcinki lądowania po wschodniej stronie
pasa natarcia aliantów. Idąc od zachodu były to: „Gold”, na którym desantowała się 50. Dywizja Piechoty „Northumb-
rian” i 8. Brygada Pancerna, „Juno”, który szturmowały kanadyjska 3. Dywizja Piechoty i kanadyjska 2. Brygada Pancerna oraz „Sword”, na którym lądowała brytyjska 3. Dywizja Piechoty i 27. Brygada Pancerna. Do końca pierwszego dnia walk Brytyjczycy i Kanadyjczycy pewnie trzymali swoje przyczółki, szerokość odcinka wynosiła nieco ponad 30 km, najdalsze włamanie w głąb lądu zaś sięgało na 9 km od plaż. Co prawda była to ledwie połowa planowanej głębokości włamania, ale sukces wydawał się być w zasięgu ręki. Najdalej na wschód pozycje zajmowała brytyjska 6. Dywizja Powietrznodesantowa, która została wysadzona z samolotów i szybowców na wschód od rzeki Orne, by osłaniać wschodnie skrzydło aliantów. Miała ona 6250 ludzi, którzy wylądowali we Francji pierwszej nocy, ale do końca dnia 6 czerwca 650 z nich było zabitych bądź rannych. Po zachodniej stronie rzeki Orne, na plaży „Sword”,
18
wysadzono 29 000 żołnierzy, na „kanadyjskiej”„Juno” w środ-
o wielkość tego miasta tu chodziło. Caen był bardzo ważnym
ku – 21 500 żołnierzy, na sąsiadującej zaś z Amerykanami pla-
węzłem drogowym. Stąd prowadziła dobra, prosta droga
ży „Gold” – 25 000 żołnierzy. Spośród nich stracono po około
do Falaise i dalej do Argentan, niemal dokładnie na południe,
1000 żołnierzy na każdej z plaż, zabitych i rannych.
prowadząca na równinę północnej Francji, szeroki odkryty
Najważniejszym celem Brytyjczyków, który zgodnie
teren idealnie nadający się do działań formacji pancerno-
z planem miał zostać zdobyty po południu pierwszego dnia
-zmotoryzowanych, w dodatku z Argentan kolejna dobra
operacji, było miasto Caen, leżące nad rzeką Orne, w miejscu,
droga wiodła do samego Paryża, położonego na południowy
gdzie od strony zachodniej wpada do niej rzeka Odon, w od-
wschód od Caen. Droga Caen – Rouen – Paryż prowadząca
ległości ok. 14 km od wybrzeża. Caen, stolica Departamentu
na wschód (i lekko na południe) była znana jako N13 i była
Calvados (czegoś w rodzaju powiatu), było miastem liczącym
to prawdziwa dobra szosa z twardą nawierzchnią. Z Caen
wówczas 54 000 mieszkańców. Dziś Caen jest znacznie więk-
wiodły też inne drogi – na północny wschód do Le Hav-
sze, po powojennej rozbudowie i przyłączeniu okolicznych
re i na zachód do Brestu, z odnogą na północny zachód
miejscowości liczy blisko 200 000 mieszkańców. Jednak nie
do Cherbourga. Wspomniane drogi w samej Normandii miały
Żołnierze z 6 Battalion, Royal Scots Fusiliers. Batalion należał do 46. Brygady Piechoty z 15. Szkockiej Dywizji Piechoty. th
BITWY I KAMPANIE
Silny ostrzał artyleryjski niemieckich pozycji rozpoczął
operacja „Cobra”, a kilka potrzebnych dywizji pancernych i in-
na zachód, do miejsca, gdzie linia frontu skręcała na południe,
się nietypowo, bo już wieczorem 24 lipca. Atak ruszył o 3:30
nych niemieckich jednostek uporczywie zmagało się z prze-
w wyniku amerykańskiego włamywania się w głąb Norman-
w nocy z 24 na 25 lipca. Najpierw batalion North Nova Scotia
ciwnikiem na południe od Caen.
dii w rezultacie operacji „Cobra”.
jakiś kilometr na wschód od drogi Caen – Falaise. Jeszcze
Operacja „Bluecoat”
VIII Korpusu (gen. por. Richard N. O’Connor), który od czasu
przed świtem wieś została zdobyta, nie bez znaczenia był
Uporczywe brytyjskie ataki w rejonie Caen sprawiły, że Niem-
zakończenia operacji „Goodwood” pozostawał bez wojsk.
tu element zaskoczenia. Zaraz potem inny batalion, Royal Ha-
cy zorganizowali w tym rejonie niezwykle silną obronę,
Przydzielone mu na czas wspomnianej operacji dywizje pan-
milton Light Infantry z 4. BP z 2. DP ruszył do ataku na samą
ciągnącą się od Villers-Bocage, poprzez wzgórza Verrières
cerne zostały przydzielone do pozostałych korpusów, a samo
Highlanders z 9. BP z 3. DP ruszył na wieś Tilly-la-Campagne
W tym celu Brytyjczycy zaplanowali uaktywnienie
dowództwo pozostawało bezczynne na północ od Caen. Personel dowództwa, oficerowie, podoficerowie i żołnierze odpoczywali, korzystając z licznych pojazdów kołowych dowództwa korpusu odwiedzali różne rejony wyzwolonej już części Normandii i oczekiwali na rozwiązanie dowództwa. W takiej sytuacji zapewne personel zasiliłby różne istniejące formacje, czyli z ciepłego dowództwa trafiłby na front, a to nie była miła perspektywa. Teraz jednak VIII Korpus znalazł zatrudnienie – włączono do niego 15. Szkocką DP oraz 11. DPanc, które również chwilowo wycofano z linii dla odpoczynku i uzupełnienia, a także jednostki korpuśnej artylerii, pododdziały transportowe, itp. Całość tych sił trzeba było przemieścić na odległość (po drogach) od 30 do 50 km i choć nie była to odległość wielka, to jednak było to dość sporo pojazdów, sprzętu i ludzi, których trzeba było przenieść w poprzek rejonów tyłowych trzech innych korpusów (kanadyjskiego II i brytyjskich XII oraz XXX), gdzie prowadzony był ciągły ruch kolumn zaopatrzenia prostopadle do ruchu VIII Korpusu. Czołgi Pantera zniszczone w wyniku lotniczych ataków w Normandii; lato 1944 r.
Jako pierwsza w rejon Caumont-l’Éventé dotarła 227. BP „Highland” i zluzowała amerykański 11. pułk piechoty z 5. DP,
wieś Verrières, która mimo bardzo twardej obrony została zdobyta około wschodu słońca. Dalej na zachód, około 2 km na zachód od Verrières i ok. 1 km na wschód od rzeki Orne, batalion Calgary Highlanders z 6. BP z 2. DP pomaszerował do planowanej strefy ześrodkowania przed atakiem, Saint-Martin-de-Fontenay, ale okazało się, że wieś jest zajęta przez Niemców. W tej sytuacji batalion przeszedł pomiędzy wsią a rzeką Orne i zgodnie ze swoim planem podjął atak na May-sur-orne. Cała seria trudnych ataków doprowadziła w końcu do zdobycia najpierw Saint-Martin-de-Fontenay, a później położonego nieco bardziej na południe May-sur-orne. Kolejno trzeba się było jednak zmagać z silnymi niemieckimi kontratakami. Najtrudniej było na głównym kierunku, gdzie dwa bataliony piechoty ruszyły do szturmu na największe wzgórze pod Verrières. Były to Essex Scottish Regiment (4. BP) i South Saskatchewan Regiment (6. BP), oba z kanadyjskiej 2. DP. Oba bataliony zostają odparte i do ataku rusza Black Watch (Royal Highland Regiment) of Canada z 5. BP. Zdołał on nawet zająć wzgórze, ale ostrzał niemiecki z różnych kierunków oraz wściekłe kontrataki sprawiają, że z całych atakujących sił batalionu do własnych pozycji wraca tylko 15 żołnierzy. Były to najcięższe jednorazowe straty Kanadyjczyków od czasu lądowania pod Dieppe. Kolejne ciężkie niemieckie kontrataki sprawiły, że wypchnięto Kanadyjczyków z May-sur-orne, a na-
Czołgi Sherman z batalionu Staffordshire Yeomanry z 27. Brygady Pancernej z desantem piechoty przed rozpoczęciem operacji „Goodwood”; 18 lipca 1944 r.
stępnie z Saint-Martin-de-Fontenay, odzyskując 2 km terenu
aż po rejon na południowy wschód od Caen. Dlatego w szta-
po lewej (wschodniej) stronie przyszłego ugrupowania
wcześniej zajętego przez kanadyjską piechotę, na wscho-
bie feldmarszałka Montgomery (niedawno mianowanego)
15. Szkockiej DP. Po zachodniej stronie, na prawym skrzydle
dzie zaś zdołano odbić Tilly-la-Campagne. Natomiast sama
postanowiono przygotować kolejne natarcie, ale na zachód
15. DP, 44. BP „Lowland” zluzowała amerykański 10. pułk pie-
wieś Verrières pozostała w rękach Kanadyjczyków, którzy
od tego rejonu, w pobliżu styku z Amerykanami, którzy nie-
choty z 5. DP, przejmując odpowiedzialność za cały sektor
nie dali się z niej wypchnąć.
spodziewanie dokonali przełamania niemieckiej obrony i po-
VIII Korpusu. Trzecie z brygad 15. DP, 46. BP „Highland” była
suwali się najpierw na południe, a następnie na wschód.
w drodze i miała zająć miejsce w drugiej linii ugrupowania
Co prawda operacja „Spring”, którą ani Brytyjczycy, ani Kanadyjczycy się dziś specjalnie nie chwalą nie doprowadzi-
Wobec powodzenia Amerykanie poprosili Brytyjczyków
15. Szkockiej DP. 11. DPanc stanowiła drugi rzut VIII Korpusu
ła do przełamania niemieckiego frontu, to jednak przykuła
o przejęcie przez nich nieaktywnego sektora pod Caumont-
i miała rozwinąć natarcie w głąb ugrupowania nieprzyjaciela,
wiele niemieckich jednostek na wprost kanadyjskiego fron-
-l’Éventé, położonego ok. 35 km na zachód od Caen. W ten
na wypadek przełamania niemieckiej obrony przez szkocką
tu, podczas gdy tego samego dnia do kluczowego dla walk
sposób linia rozgraniczenia między brytyjską 21. Grupą Armii,
piechotę. Z kolei przybyła wraz z 15. Szkocką DP samodzielna
w Normandii natarcia ruszyli Amerykanie. Rozpoczęła się
a amerykańską 12. Grupą Armii, została przesunięta ok. 15 km
6. Brygada Czołgów Gwardii (będziemy używać skrótu BPanc
32
Leszek A. Wieliczko
Samolot myśliwski Bell P-39 Airacobra
P-39 Airacobra jest przykładem rozminięcia się początkowych założeń z uzyskanymi efektami. Samolot zaprojektowano jako myśliwiec przechwytujący o wysokich osiągach na dużych wysokościach, ale wskutek decyzji podjętych w trakcie jego rozwoju powstał przeciętny samolot myśliwski do działań na średnich wysokościach. Myśliwiec P-39 Airacobra wyróżniał się kilkoma nietypowymi, nowatorskimi rozwiązaniami konstrukcyjnymi, ale był krytykowany za niską prędkość maksymalną, wznoszenie i zasięg. Mimo to wyprodukowano 9585 samolotów myśliwskich tego typu, które służyły w siłach powietrznych Stanów Zjednoczonych i siedmiu innych krajów.
W
połowie lat 30. ubiegłego wieku dowództwo Korpusu Lotniczego Armii Stanów Zjednoczonych (US Army Air Corps, USAAC) zdało sobie
sprawę ze słabości posiadanych myśliwców, które pod względem konstrukcji, osiągów i uzbrojenia zaczęły coraz wyraźniej odstawać od światowej czołówki. Postanowiło więc zainicjować program pozyskania nowego samolotu myśliwskiego (pościgowego – pursuit) o wysokich osiągach. Kluczem do sukcesu miał być chłodzony cieczą silnik rzędo-
wy o dużej mocy. Wprawdzie ze względu na obecność rozbudowanego układu chłodzenia (chłodnic, rur, zbiorników, pomp) takie silniki były bardziej skomplikowane i wrażliwe na uszkodzenia niż silniki gwiazdowe chłodzone powietrzem (przestrzelenie instalacji i utrata płynu chłodzącego wyłączała samolot z walki), ale za to miały znacznie mniejszą
36
powierzchnię przekroju poprzecznego, co pozwalało na lep-
na co najmniej 523 km/h (325 mil/h) na wysokości 6096 m
sze opracowanie aerodynamiczne płatowca i zmniejszenie
i 442 km/h (275 mil/h) na poziomie morza, długotrwałość lotu
oporu, a przez to zwiększenie osiągów. Wiodące w rozwoju
z prędkością maksymalną – jedną godzinę, czas wznoszenia
techniki lotniczej kraje europejskie – Wielka Brytania, Fran-
na wysokość 6096 m – poniżej 5 minut, rozbieg i dobieg
cja, Niemcy – do napędu swoich nowych typów myśliwców
(na bramkę i znad bramki o wysokości 15 m) – poniżej 457 m.
stosowały właśnie silniki rzędowe.
Nie wydano wszakże specyfikacji dla przemysłu, ponieważ
Największe zainteresowanie wojskowych wzbudził chło-
w łonie USAAC rozpoczęła się dyskusja o przeznaczeniu no-
dzony cieczą 12-cylindrowy silnik rzędowy w układzie V Alli-
wego myśliwca i sposobach uzyskania tak wysokich osiągów.
son V-1710. Zresztą w owym czasie był to jedyny amerykański
Ustalono, że jego głównym zadaniem będzie zwalczanie
silnik tego rodzaju, który mógł spełnić oczekiwania wojska.
bombowców ciężkich, które latały na coraz większych wyso-
Opracowany specjalnie na zamówienie USAAC silnik V-1710-
kościach. Rozważano więc użycie jednego lub dwóch silni-
-C1 osiągnął w 1933 r. moc 750 hp, a cztery lata później prze-
ków oraz wyposażenie ich w turbosprężarki. Po raz pierwszy
szedł pomyślnie 150-godzinną próbę na hamowni, uzyskując
pojawił się wówczas termin myśliwiec przechwytujący (pur-
moc trwałą 1000 hp na poziomie morza przy 2600 obr./min.
suit interceptor). Stwierdzono, że samolot nie musi mieć do-
Inżynierowie firmy Allison spodziewali się w krótkim czasie
brej zwrotności, gdyż nie będzie toczył manewrowych walk
zwiększenia mocy do 1150 hp. To spowodowało, że USAAC
powietrznych z wrogimi myśliwcami. W tamtym czasie za-
uznał silnik V-1710 serii C za podstawową perspektywiczną
kładano bowiem, że bombowce dalekiego zasięgu nie będą
jednostkę napędową dla nowej generacji samolotów bojo-
miały eskorty myśliwców. Największe znaczenie miała nato-
wych, zwłaszcza myśliwców.
miast prędkość wznoszenia i prędkość maksymalna. W tym
Na początku maja 1936 r. specjaliści z Air Corps Materiel
kontekście lepszym wyborem wydawał się dwusilnikowy
Division z Wright Field (Ohio) sformułowali wstępne wyma-
myśliwiec, mający dwukrotnie większą moc zespołu napędo-
gania dla nowego myśliwca. Prędkość maksymalną ustalono
wego przy mniej niż dwukrotnie większej masie, gabarytach
Prototyp XP-39 (38-326) podczas prób w Wright Field w Ohio, 1939 r. W krawędzi natarcia skrzydła widać wlot powietrza do chłodnicy glikolu, a z boku kadłuba – do chłodnicy pośredniej. Turbosprężarka zainstalowana była pod silnikiem i wystawała ze spodu kadłuba.
MONOGRAFIA LOTNICZA
przeciążeń wywołanych gwałtownymi manewrami. Po godzinie krążenia nad Buffalo Price zdecydował się lądować awaryjnie, mimo że nawet Larry Bell prosił go, aby wyskoczył na spadochronie. Podczas tego manewru zostało zniszczone śmigło, ale uszkodzenia płatowca okazały się niewielkie. Także Price nie odniósł obrażeń. Samolot naprawiono i próby w locie kontynuowano. Niestety 6 sierpnia tego samego roku wydarzył się drugi incydent, tym razem w Wright Field. Za sterami XP-39B zasiadał Capt Ernest Warburton. Podczas trzeciego z rzędu lądowania, mającego na celu określenie długości rozbiegu i dobiegu, tuż nad ziemią doszło do przeciągnięcia i samolot z impetem uderzył kołami w pas lotniP-39D (41-6722) podczas prób w Wright Field, wrzesień 1941 r. Samoloty tej wersji miały cztery karabiny maszynowe kal. 7,62 mm w skrzydłach zamiast dwóch w nosie kadłuba, samouszczelniające zbiorniki paliwa, opancerzenie i niewielką płetwę aerodynamiczną przed statecznikiem pionowym.
ska. Tym razem poważnemu uszkodzeniu uległa konstrukcja skrzydeł w miejscu mocowania węzłów podwozia głównego. Ponieważ obawiano się, że wstrząs zdeformował również
Podczas prób w Wright Field samolot osiągnął prędkość
później samolot (prawdopodobnie oznaczony w wytwórni
konstrukcję kadłuba w rejonie węzłów mocowania silnika,
maksymalną około 603 km/h (375 mil/h). Była to wartość
jako Model 4B) został oblatany. W jednym z lotów próbnych
więc prototypu nie naprawiono i w grudniu 1940 r. zapadła
mniejsza od deklarowanej w projekcie, ale w tamtym czasie
pod koniec grudnia XP-39B osiągnął prędkość maksymalną
decyzja o jego złomowaniu. Do dalszych prób w locie wyko-
i tak robiła wrażenie. Była o około 50 km/h większa niż w sa-
603 km/h (375 mil/h) na wysokości 4572 m. Czas wznoszenia
rzystano samoloty przedseryjne YP-39.
molotach Curtiss XP/YP-37, także napędzanych silnikami
na wysokość 6096 m wzrósł do 7,5 minuty. Następnie samolot
V-1710 z turbosprężarkami. Tym niemniej głównym konku-
ponownie zmodyfikowano: zainstalowano śmigło z opraco-
YP-39/YP-39A
rentem XP-39 był dwusilnikowy Lockheed XP-38, który osią-
wanymi w NACA poszerzonymi łopatami u nasady (tzw. man-
Tymczasem 13 kwietnia 1939 r., zaledwie tydzień po ob-
gał prędkość 644 km/h. Największym zmartwieniem Bella
kietami – cuffs) oraz indywidualne rury wydechowe z każde-
locie prototypu XP-39, USAAC zawarł z firmą Bell kontrakt
było wszakże przegrzewanie się oleju. Konstruktorzy kilka
go cylindra. Ponadto dopracowano kształt wlotu powietrza
nr W535-ac-12635 (zatwierdzony dwa tygodnie później)
razy modyfikowali kształt wlotu powietrza do chłodnicy oleju,
do sprężarki i kształt osłon podwozia. Niewiele to pomogło
na produkcję 13 przedseryjnych YP-39 (numery ser. 40-027–
ale bez widocznego efektu. 6 czerwca 1939 r. prototyp XP-39 wysłano do Langley Field, w celu przeprowadzenia badań w wielkim tunelu aerodynamicznym NACA Langley Memorial Aeronautical Laboratory (LMAL). Po dwóch miesiącach testów specjaliści NACA rekomendowali przeniesienie chłodnicy oleju z kadłuba do prawego skrzydła i usunięcie wlotów powietrza po bokach kadłuba. Okazało się bowiem, że nie tylko nie zapewniają wystarczającego przepływu powietrza przez chłodnice, ale zaburzają przepływ powietrza wzdłuż kadłuba, generując duży opór aerodynamiczny. Wloty powietrza do chłodnic w krawędziach natarcia skrzydeł należało przekonstruować, aby zapewnić odpowiedni przepływ powietrza. Skrytykowano również sposób zabudowy turbosprężarki, także powodujący szkodliwy opór. Zaproponowano umieszczenie turbosprężarki wewnątrz kadłuba i zapewnienie lepszego
P-39D-1 (41-28378) podczas prób w NACA LMAL w 1943 r. Ta wersja powstała z myślą o odbiorcach zagranicznych (Lend-Lease), ale była używana głównie w USAAF. W nosie kadłuba widać lufę działka kal. 20 mm.
chłodzenia turbiny. To wszakże nie było możliwe bez poważ-
– nawet po wypolerowaniu powierzchni płatowca nigdy nie
039) według specyfikacji C-616. Dwanaście maszyn miało
nej ingerencji w konstrukcję płatowca. Specjaliści z NACA
osiągnięto zakładanej prędkości 644 km/h.
być napędzanych silnikami V-1710-17 z turbosprężarkami
ocenili, że po wprowadzeniu sugerowanych zmian samolot
6 stycznia 1940 r., podczas oblotu XP-39B przez Capt
i poza zmodyfikowaną instalacją chłodzenia glikolu i oleju
osiągnie prędkość 690 km/h (429 mil/h) z silnikiem o mocy
George’a E. Price’a, nadzorującego program P-39 z ramienia
miały być identyczne jak XP-39. W trzynastym egzemplarzu
1350 hp bez turbosprężarki. Niestety V-1710 o takiej mocy
Materiel Division, doszło do awarii podwozia. Podczas jego
(nr ser. 40-039), oznaczonym jako YP-39A, zamierzano za-
jeszcze wówczas nie istniał.
chowania po starcie podwozie główne zablokowało się w po-
stosować silnik V-1710-31 (V-1710-E2A) bez turbosprężarki,
średniej pozycji. Nie pomogła żadna próba jego schowania
jedynie z jednostopniową jednobiegową sprężarką mecha-
lub ponownego wysunięcia – ani ręcznie, ani pod wpływem
niczną o przełożeniu zwiększonym z 6,44:1 do 8,8:1. Silnik
XP-39B We wrześniu 1939 r., po konsultacjach Bella z przedstawicielami NACA i Materiel Division, w zakładach w Buffalo przystą-
P-39F w locie. Samoloty tej wersji różniły się od P-39D tylko śmigłem firmy Aeroproducts o średnicy 3,15 m i 12 rurami wydechowymi po każdej stronie kadłuba (tak jak w większości P-400). Widać płytę pancerną przed kokpitem i szybę kuloodporną pod wiatrochronem.
piono do modyfikacji prototypu XP-39. Zgodnie z rekomendacją NACA chłodnicę oleju umieszczono w prawym skrzydle, a wlot powietrza do sprężarki na górze kadłuba, tuż za kabiną. Do napędu zastosowano silnik V-1710-37 (V-1710-E5) bez turbosprężarki. Koła podwozia głównego wymieniono na mniejsze i wprowadzono osłony kół (wcześniej osłonięte były tylko golenie). Koło przednie chowało się całkowicie do wnęki (wcześniej częściowo z niej wystawało). Przekonstruowano osłonę kabiny, zmniejszając jej wysokość o 152 mm (to spowodowało, że P-39 miał jedną z najciaśniejszych kabin spośród amerykańskich myśliwców), a za fotelem pilota zamontowano kozioł przeciwkapotażowy. Tak zmodyfikowany prototyp dostał oznaczenie XP-39B. Jego przebudowę ukończono 17 listopada 1939 r. i osiem dni
39
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Geneza Luftwaffe
Niemieckie lotnictwo wojskowe w latach 1935-1938 Mimo potajemnego tworzenia Luftwaffe praktycznie przez cały okres funkcjonowania Republiki Weimarskiej, rozwój niemieckich sił powietrznych w latach 1935-1938 odbywał się nie bez kłopotów i przeszkód. W efekcie, we wrześniu 1938 r., kiedy doszło do Kryzysu Monachijskiego, niemieckie siły powietrzne nie stanowiły większej groźby dla swoich dużych sąsiadów. Śmiemy twierdzić, że gdyby wówczas doszło do wojny, Niemcy z dużym prawdopodobieństwem zostałyby pokonane przez połączone siły Wielkiej Brytanii, Francji, Polski i Czechosłowacji, gdyby taka koalicja powstała.
na stanowisku szefa lotnictwa 4. Armii. Służył w Reichswehrze
Rzeszy, wspólnie z gen. mjr. Waltherem Weverem napisał na-
z konieczności w piechocie i doszedł do stopnia generała ma-
wet pierwszą doktrynę Luftwaffe, znaną jako „Regulation 16”,
jora w 1932 r., co nie było łatwe. Niestety dla Niemiec okazało
wydaną w 1935 r. W marcu otrzymał awans na „trzygwiazd-
się, że Wilberg jest Żydem. Nie trafił jednak do obozu i został
kowego” generała lotnictwa (nie przeszkodziło mu w tym
wykorzystany w składzie nowego Ministerstwa Lotnictwa
to, że był Żydem!). Zginął w katastrofie lotniczej pod Dreznem
Były kapitan lotnictwa Hermann Göring (1893-1946), który nie służył w Reichswehrze, ale w pierwszych latach tworzenia dołączył do NSDAP, został w 1933 r. wyznaczony na ministra lotnictwa, a z chwilą ujawnienia Luftwaffe w 1935 r. stanął na jej czele.
20 listopada 1941 r. Jak jednak wiadomo, ze względu na swoje wyznanie, nie stanął na czele reaktywowanej Luftwaffe. Zamiast niego godność ta przypadła w udziale zadeklarowanemu naziście, Hermannowi Göringowi. Uczestnik Puczu Monachijskiego z 1923 r., ranny w nogę w czasie rekonwalescencji uzależnił się od morfiny, a następnie od opium. Był jednak zagorzałym zwolennikiem Hitlera, działaczem Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (National Sozialistische Deutsche Arbeiterpartei – NSDAP) z łatwością załatwiającym sponsorów tej partii dzięki doskonałemu wyrobieniu towarzyskiemu i stosunkom w tzw. wyższych sferach, został deputowanym do Reichstagu, a później Hitler
27
powierzał mu inne ważne stanowiska. To właśnie on stworzył
sterium (RLM), czyli Ministerstwo Lotnictwa Rzeszy, z Her-
stał też na czele rządu Prus będąc ich ostatnim premierem
mannem Göringiem (1893-1946) na czele, jako ministrem.
i był szefem Planu Czteroletniego (od października 1936 r.).
Dlaczego Hermann Göring, emerytowany kapitan lotni-
W 1933 r. uprosił Hitlera by ten powierzył mu funkcję naczel-
ctwa, mający co prawda status asa myśliwskiego, ale nie
nego łowczego Rzeszy (Reichsjägermeisters), zdarzało mu się
mający doświadczenia, nie służący w Reichswehrze, bez
nosić stosowny zielony mundur wielkiego łowczego. Rok
wizji, bez wielkich horyzontów i odpowiedniej wiedzy
później został też dyrektorem lasów państwowych Rzeszy.
stanął na czele Luftwaffe?
W lipcu 1937 r. powstał też konglomerat Reichswerke Her-
kwietnia 1933 r. Komisja ds. Transportu Lotni-
policję polityczną Gestapo (Geheime Staatspolizei, działającą
czego, Reichskommissariat für die Luftfahrt,
początkowo tylko w Prusach – 26 kwietnia 1933 r., dopie-
została przekształcona w Reichsluftfahrtmini-
ro rok później trafiła ona pod kontrolę Heinricha Himlera),
Wydawałoby się, że naturalnym kandydatem na to stano-
mann Göring (RHG) z siedzibą w Salzgitter, gdzie powstała
wisko jest gen. mjr Helmuth Wilberg (1880-1941). Oficer ce-
kopalnia rudy żelaza. Jesienią 1937 r. w skład RHG włączono
sarski od 1900 r., służący w kajzerowskim Korpusie Lotniczym
firmę Rheinmetall, a po anschlussie Austrii także austriackie
od 1913 r., skończył I wojnę światową w stopniu kapitana, ale
stalownie, takie jak Eisenwerke Oberdonau z Linzu. Później
54
Leszek Molendowski
Cienka czarna linia. Oddziały RSI w walkach na przyczółku Anzio 22 stycznia 1944 r. we Włoszech, w okolicach miasta Anzio, na tyłach jednostek niemieckich wylądowały oddziały amerykańskiego VI Korpusu (później wsparte również przez oddziały brytyjskie) pod dowództwem gen. Johna Lucasa. Ich celem było obejście umocnień Linii Gustawa, odcięcie jej obrońców od reszty armii niemieckiej we Włoszech oraz jak najszybsze otwarcie drogi na Rzym. Naprzeciwko nim stanęły oddziały niemieckiego I Korpusu Spadochronowego gen. Alfreda Schlermma oraz LXXVI Korpusu Pancernego gen. Trugotta Herra. Niemców w walce z aliantami wsparli ich włoscy sojusznicy z Sił Zbrojnych Włoskiej Republiki Socjalnej.
ników wystawił do walki u boku III Rzeszy jednostkę Waffen-SS przez którą przewinęło się około 20 tys. oficerów, podoficerów i żołnierzy (w „szczytowej formie” w grudniu 1944 r. liczyła ona 15 tys. ludzi). W momencie powstania jednostka nosiła nazwę Italienische Freiwilligen Verland (Legione SS Italiana), w marcu 1944 r. została przeformowana w 1. Italienische Freiwilligen Sturmbrigade (1a Brigata d’Assalto), w czerwcu w 1. Sturmbrigade Italienische Freiwilligen Legion, we wrześniu zaś była to już 9. Waffen-Grenadier-Brigade der SS (italienische Nr 1), natomiast w marcu 1945 r. utworzono dywizję o nazwie
W
łoska kapitulacja przed siłami anglo-amerykańskimi 8 września 1943 r. spotkała się z natychmiastową reakcją Niemiec, które zerwały łączący
je z Włochami Pakt Stalowy i zaatakowały wojska włoskie stacjonujące w południowej Francji, na Bałkanach, w Grecji i w samych Włoszech. Włoskie siły zbrojne zostały w szyb-
kim tempie pokonane, a większość kraju znalazła się pod niemiecką okupacją. Król, rząd i większość królewskiej marynarki wojennej schroniła się na terenach okupowanych przez aliantów. 23 września 1943 r. na terenach będących pod kontrolą Niemców uwolniony w wyniku brawurowej akcji niemieckich spadochroniarzy Benito Mussolini proklamował nowe państwo – Włoską Republikę Socjalną (Repubblica Sociale Italiana, RSI). Oprócz wojsk lądowych – Esercito Nazionale Repubblicano (ENR) – reżim Mussoliniego w oparciu o niemieckich sojusz-
70
SS-Oberguppenführer Karl Wolff i marszałek Rudolfo Graziani dokonują przeglądu jednego z oddziałów włoskiego Waffen-SS.
BITWY I KAMPANIE
ły dodatkowo zmagać się z aliancką przewagą lotniczą oraz ostrzałem dział okrętowych. Sytuacja na froncie była bardzo nerwowa, niemieccy żołnierze na pierwszej linii dosłownie spali i odpoczywali z bronią w ręku, dlatego tak dużą uwagę zwracano na takie szczegóły, jak zgłaszanie każdego patrolu. Lekkomyślność okazywała się śmiertelna. Na początku marca patrol z 1. kompanii bez uprzedniego zgłoszenia w dowództwie niemieckiego odcinka wyruszył na zwiad. Powrót skończył się tragicznie. Włosi nie dość, że trafili na pole minowe, o którym nie wiedzieli, to pod ostrzałem niemieckim zginęło trzech żołnierzy, a pięciu zostało rannych. W końcu kiedy rozpoznano sytuację niemieccy żołnierze wyruszyli, aby wyciągnąć zaskoczonych sojuszników z opałów. Charakter walk spowodował, że Włosi sformowali pluton szturmowy, dowodzony przez Untersturmführera Pio Filippani Ronconiego i Nicando Bovenziego, który składał się z trzydziestu żołnierzy, doświadczonych w prowadzeniu zdecydowanych i szybkich ataków. Zresztą sam dowódca Spadochroniarze z batalionu „Nembo” w czasie przerwy na posiłek i krótkiej chwili wytchnienia.
był pierwszym włoskim SS-manem odznaczonym Krzyżem Żelaznym I i II klasy, rannym w ramię w akcji w Borgo
Szpital polowy umieszczono w Abbadia, którym zarządzał lek. med. Hauptsturmführer Tuwio Bracco i Untersturmführer Giancarlo Lesmo. Byli leczeni i odpoczywali tam również żołnierze batalionu „Barbarigo” oraz spadochroniarze batalionu „Nembo”. Poważne przypadki kierowano do szpitala wojskowego w Rzymie. Pierwsze dni włoscy żołnierze spędzili w kompletnym bezruchu, próbując przygotować dla siebie linie obrony oraz naprawić, te które zostały uszkodzone przez artylerię amerykańską. O ile pozwalała na to pogoda. Dni mijały na patrolach i sporadycznej wymianie ognia z przeciwnikiem. Trzeba przyznać, że przyjęcie Włochów przez Niemców z 16. Dywizji „Reichsführer SS” było bardzo chłodne, tym bardziej, że jeszcze niedawno ci żołnierze musieli stoczyć walki z byłymi sojusznikami na Korsyce z dywizji „Cremona” i „Firuli”. Z biegiem czasu to nastawienie zaczęło się zmieniać. Już pierwszego dnia po przyjeździe poproszono dowódcę 1. kompanii Haupsturmführera Buldriniego, aby jego podkomendni zlikwidowali wysunięte amerykańskie stanowisko obserwacyjne, co oczywiście uczynili. Po południu tego samego dnia atak na pozycje włoskiej 1. kompanii przeprowadzili spadochroniarze z 504. pułku spadochronowego, którego celem było zapewne sprawdzenie jakie nowe jednostki
Po lewej: żołnierz batalionu „Nembo” na froncie pod Anzio. Po prawej: do nowej jednostki spadochronowej ANR, pułku „Folgore”, wstąpiło wielu młodych ochotników.
zostały rozmieszczone po przeciwnej stronie. Atak zakończył
dziej działania bojowe z okresu I wojny światowej, niż te to-
Flora 14 kwietnia 1944 r. W raporcie z 1 kwietnia dowódca
się po 20 minutach po napotkaniu przez Amerykanów zdecy-
czące się na froncie wschodnim czy zachodnim. Walki toczyły
niemieckiej 14. Armii gen. von Mackensen tak pisał do Do-
dowanego oporu ze strony „tych nowych”.
się z użyciem piechoty wspartej karabinami maszynowymi,
wództwa Grupy Armii „C” na temat włoskich oddziałów
Działania bojowe na tym odcinku frontu przez większość
moździerzami i działami. Tylko w razie konieczności do akcji
walczących pod jego rozkazami: Oficerowie, podoficerowie
czasu były działaniami statycznymi, przypominającymi bar-
wchodziły czołgi czy działa szturmowe. Oddziały Osi musia-
i żołnierze (…) są zdyscyplinowani, skuteczni i w dobrej kondy-
Oddział spadochroniarzy „Nembo” omawia aktualną sytuację bojową w czasie przerwy w walkach; wczesna wiosna 1944 r.
cji fizycznej. Poziom wyszkolenia jest dużo lepszy (…) głównie ze względu na to, że żołnierze tych oddziałów walczyli w Libii i Rosji, jednak nadal odbiega znacznie od poziomu niemieckiego, nienaganne zachowanie w czasie patrolów rozpoznawczych i pod ogniem artylerii, ale nie zostały one przetestowane w czasie dużego natężenia walk. [Podległe mi jednostki – przyp. aut.] Mają najlepszy materiał ludzki z jednostek armii o nie wystarczającym wyszkoleniu. Włoscy żołnierze niedługo po przebyciu wraz z niemieckimi towarzyszami wsparci przez kilka czołgów Tygrys, baterię moździerzy i armaty przeciwpancerne zatrzymali ataki amerykańskiej 3. Dywizji Piechoty (gen. bryg. John W. O’Daniel) w kilku miejscach zagrażając pozycjom dywizji oraz biorąc jeńców. Bohaterem pierwszych walk został młody żołnierz, rocznik 1925, z kompanii sztabowej, który został zgłoszony do odznaczenia Krzyżem Żelaznym II klasy przez dowódcę III drużyny 1. kompanii Untersturmführera Pio Filippani
75
Tymoteusz Pawłowski
Sprawa polska w czasach Wielkiej Wojny cz. 4: decydujący rok 1920 Rok 1918 przyniósł Polakom niepodległość, ale państwo polskie uformowało się w 1919 r. To w roku 1919 zapadły decyzje o wewnętrznym ustroju państwa i o szukaniu oparcia w demokratycznych państwach Europy Zachodniej. Do dziś pozostają one w mocy. W 1919 r. Rzeczpospolita Polska była zaangażowana w kilka konfliktów zbrojnych, ale miały one jedynie ograniczone znaczenie. Prawdziwy sprawdzian dla młodego państwa i jego armii miał nastąpić w roku 1920.
U
progu niepodległości Polska dysponowała jedynie symbolicznymi siłami zbrojnymi. Ich rdzeń stanowiło kilka tysięcy żołnierzy Polskiej Siły Zbrojnej Królestwa
Polskiego. W przeciągu października liczba żołnierzy podwoiła się i przekroczyła 10 000. W listopadzie pojawiły się kolejne for-
macje wojskowe: w Małopolsce polonizowano jednostki dawnej armii austro-węgierskiej, a w dawnym Królestwie Polskim powstawały oddziały Polskiej Organizacji Wojskowej (POW). Nie miały dużych zdolności bojowych: żywiołowa demobilizacja armii cesarsko-królewskiej doprowadziła do rozpadu istniejących jednostek, natomiast w Królestwie oddziały POW
86
były przede wszystkim formacjami porządku publicznego.
że Wojsko polskie liczyło około 50 000 żołnierzy. Piątym ele-
Przywracanie porządku wewnętrznego – rozbrajanie różnego
mentem sił zbrojnych była organizowana od stycznia 1919 r.
rodzaju grup i band, likwidacja samozwańczych „republik” ro-
Armia Wielkopolska, a szóstym – „Błękitna” Armia, czyli wojska
botniczych i chłopskich – trwało aż do początków 1919 r.
organizowane we Francji i we Włoszech.
O słabości militarnej Polski świadczy fakt, że do pierwszej no grupę bojową mającą niespełna 2000 ludzi. Dlatego też
Budowa i rozbudowa Wojska Polskiego
Lwów musiał przez kilka tygodni walczyć w osamotnieniu.
Podstawę armii stanowiła piechota. Jej podstawowym od-
W walkach z wrogiem zewnętrznym – na przełomie 1918
działem bojowym był – liczący kilkuset żołnierzy – batalion.
i 1919 r. byli to przede wszystkim Rusini, Czesi i bolszewiccy
Bataliony wchodziły w skład pułków, pułki miały jednak
Rosjanie – leży geneza oddziałów formowanych ad hoc na li-
przede wszystkim zadania administracyjne i szkoleniowe:
nii frontu. Pod koniec 1918 r., te cztery środowiska sprawiły,
taki pułk miał garnizon gdzieś w głębi kraju, gdzie szkolił
większej operacji wojennej – odsieczy Lwowa – przeznaczo-
Rząd Ignacego Jana Paderewskiego podczas posiedzenia w lutym 1919 r.