6/2016
www.zbiam.pl
Listopad-Grudzień cena 14,99 zł (VAT 5%) INDEX 407739 ISSN 2450-2480
Operacja „Option”
Stalin pochylił się nad problemem „wyzwolenia narodów Europy” wiosną 1944 r., kiedy z jednej strony Armia Czerwona wyszła na granicę z Rumunią, a z drugiej kończono przygotowania do otwarcia „drugiego frontu” we Francji…
Wielu uważa użycie bojowych bezzałogowych statków powietrznych za rewolucję w wojnie powietrznej, która ma miejsce w ostatnich latach, nie zdając sobie sprawy z faktu, że wykorzystanie BBSP w walce zbrojnej ma już długą historię...
Index 407739
Bałkany 1944
ISSN 2450-2480
W NUMERZE:
Matapan 1941
Z PRENUMERATĄ TANIEJ! Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis! Pewność otrzymania każdego numeru w niezmiennej cenie
Prenumeratę można zamówić na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub wpłacając należność na konto bankowe nr 70 1240 9159 1111 0010 6393 2976 E-wydania dostępne są na naszej stronie oraz w kioskach internetowych
Wojsko i Technika:
Wojsko i Technika Historia + numery specjalne:
Lotnictwo Aviation International:
Morza i Okręty:
cena detaliczna 9,90 zł Prenumerata roczna: 97,00 zł
cena detaliczna 12,99 zł Prenumerata roczna: 130,00 zł
cena detaliczna 14,99 Prenumerata roczna: 150,00 zł cena detaliczna 13,99 zł Prenumerata roczna: 140,00 zł
Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa
Vol. II, nr 6 (8) Listopad-Grudzień 2016; Nr 6
6/2016
www.zbiam.pl
Listopad-Grudzień cena 14,99 zł (VAT 5%) INDEX 407739 ISSN 2450-2480
Operacja „Option” Wielu uważa użycie bojowych bezzałogowych statków powietrznych za rewolucję w wojnie powietrznej, która ma miejsce w ostatnich latach, nie zdając sobie sprawy z faktu, że wykorzystanie BBSP w walce zbrojnej ma już długą historię...
Index 407739
Bałkany 1944 Stalin pochylił się nad problemem „wyzwolenia narodów Europy” wiosną 1944 r., kiedy z jednej strony Armia Czerwona wyszła na granicę z Rumunią, a z drugiej kończono przygotowania do otwarcia „drugiego frontu” we Francji…
ISSN 2450-2480
61 /2016
W NUMERZE:
Matapan 1941
Na okładce: włoski krążownik ciężki Zara. Rys. Rafał Zalewski
INDEX 407739 ISSN 2450-2480 Nakład: 14,5 tys. egz. Redaktor naczelny Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl Korekta Dorota Berdychowska Redakcja techniczna Dorota Berdychowska dorota.berdychowska@zbiam.pl Współpracownicy Władimir Bieszanow, Marius Emmerling, Michał Fiszer, Tomasz Grotnik, Wojciech Holicki, Andrzej Kiński, Leszek Molendowski, Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor, Maciej Szopa, Mirosław Wawrzyński Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro Ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Anna Zakrzewska anna.zakrzewska@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata Elżbieta Karczewska elzbieta.karczewska@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl
spis treści HISTORIA
Tadeusz Wróbel
Niedokończona modernizacja: siły zbrojne Grecji w 1940 r. 4 HISTORIA
Tymoteusz Pawłowski
Rumunia w latach 1939-1941
20
BITWY I KAMPANIE
Władimir Bieszanow
Armia Czerwona na Bałkanach 1944 (1)
34
HISTORIA
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Grecja 1941-1949
50
WOJNA NA MORZU
Stanisław Kutnik Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2016 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie: www.zbiam.pl
Bitwa u przylądka Matapan, 27-29 marca 1941 r.
66
WOJNA W POWIETRZU
Jacek Pukropp
Zatrzymać Japończyków! Amerykańskie ciężkie bombowce w początkowym okresie wojny na Dalekim Wschodzie (1) 78 WOJNA W POWIETRZU
Steven Zaloga
Operacja „Option”. Początek ery walczących robotów
92
W następnym numerze ukaże się odpowiedź Adama Bolesty na recenzję książki „Stracone szanse WRZEŚNIA’39”. 3
Tadeusz Wróbel
WOJNA W POWIETRZU
Rolę działa pułkowego pełniła w greckiej armii francuska armata górska 65 mm.
Niedokończona modernizacja: siły zbrojne Grecji w 1940 r. Słabością greckich sił zbrojnych w przededniu włoskiej agresji, która miała miejsce 28 października 1940 r., był niedostatek nowoczesnego uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Za ich silne strony należy natomiast uznać dopracowany plan mobilizacji i wysokie morale żołnierzy.
W
okresie międzywojennym w Grecji istniały poza ministerstwem wojny trzy ministerstwa dla poszczególnych rodzajów sił zbrojnych: armii (wojsk lądowych), marynarki wojennej i lotnictwa wojskowego. Ministrowie ci podlegali królowi, jako naczelnemu wodzowi. Wojskami bezpośrednio dowodzili szefowie sztabów generalnych rodzajów sił zbrojnych. W czasie pokoju Grecja miała około 90 tys. żołnierzy w służbie czynnej, zawodowych i z poboru.
Siła w piechocie Po katastrofalnej klęsce w 1922 r. w Azji Mniejszej podczas wojny z Turcją Grecy musieli odtworzyć znaczącą część swych wojsk lądowych. W czasie pokoju Armia Grecka (Ellinikós Stratos) liczyła 80 tys. żołnierzy. Podstawowy związek taktyczny stanowiła dywizja piechoty (Merarchia Pezikou); do 1935 r. było ich w greckiej armii dwanaście. W 1936 r. ilość dywizji piechoty istniejących 4
w czasie pokoju zwiększono do czternastu. W tych czasach najważniejszym oddziałem był pułk piechoty (Syntagma Pezikoú). Pod koniec lat 30. XX wieku w greckich wojskach lądowych znajdowało się 39 pułków. Przed 1935 r. armia grecka miała dwie brygady kawalerii (Taxiarchíes Ippikoú). Po reorganizacji powstała dywizja kawalerii (Merarchia Ippikoú). Ogółem w siłach lądowych pod koniec lat 30., jak podaje John Carr w książce „The defence and fall of Greece 1940-1941”, było 10 pułków kawalerii, w tym jeden zmotoryzowany. Poza pułkami artylerii dywizyjnej w czasie pokoju istniały jeszcze dwa pułki artylerii lekkiej i cztery pułki artylerii ciężkiej, podległe korpusom armijnym. Po 1935 r.
sformowano cztery pułki artylerii przeciwlotniczej. Wojska inżynieryjne miały również cztery pułki. Struktura organizacyjna czasu pokoju poszczególnych dywizji była bardzo zróżnicowana, miały one bowiem od jednego do czterech pułków piechoty, ale najczęściej po trzy. W strukturach niektórych z nich znajdowały się oddziały graniczne, do których zaliczano też załogi fortyfikacji wzdłuż granicy z Bułgarią, znane jako Linia Metaxasa. W okresie międzywojennym wszystkie greckie jednostki piechoty szkolono do działań w górach. Wsparcie ogniowe na szczeblu pułku zapewniały piechurom armaty górskie 65 mm, moździerze 81 mm i ciężkie karabiny maszynowe. Dy-
W okresie międzywojennym większość wojsk lądowych Grecji stanowiły jednostki piechoty szkolone do działań w górach.
WOJNA W POWIETRZU
Najpopularniejszym karabinem maszynowym greckiej armii był w 1940 r. leciwy francuski Saint Etienne M.1907 8 mm. Broń ta trafiła do Grecji podczas I wojny światowej.
Bredy, gdyż pokonana w I wojnie światowej Austria nie mogła w tym okresie sprzedawać broni za granicę. Włochy zaś w ramach reparacji wojennych uzyskały zdolność do produkcji karabinów i karabinków Mannlicher-Schönauer. Jako że dokonano pewnych zmian konstrukcyjnych, karabiny od Bredy otrzymały nowe oznaczenie – M.1903/14/27, w którym dodano rok rozpoczęcia ich dostaw. Grecy dokupili jeszcze 25 tys. sztuk tej broni w 1930 r., tym razem od austriackiej firmy Steyr Werke AG. W 1940 r. grecka armia miała 196 050 karabinów i 33 650 karabinków Mannlicher-Schönauer. W jej magazynach było jeszcze 50 tys. karabinów Mauser 7,92 mm, 10 150 karabinków Mauser wz.1890 7,65 mm (zdobytych na Turkach), 16 tys. karabinów Mannlicher M.1895 8 mm (M95/24 przystosowane do użycia nabojów 8x57 mm IS). Poza konstrukcjami niemieckimi i austro-węgierskimi armia Grecji miała sporo broni francuskiej, którą otrzymała w ramach pomocy wojskowej podczas I wojny światowej. W 1940 r. w magazynach było 27 tys. karabinów Mannlicher-Berthier mle 1907/15 i 15 tys. karabinków Mannlicher-Berthier mle 1892 oraz 16 tys. karabinów Lebel mle 1886/93 (znaczna część z nich to karabiny-granatniki strzelające granatami nasadkowymi). Wszystkie trzy typy francuskiej broni były kalibru 8 mm. W magazynach trzymano też nadal 60 tys. przestarzałych karabinów Gras.
W przypadku broni krótkiej podstawowym typem w greckich siłach zbrojnych był belgijski pistolet Browning M.1910/22 9 mm, z 8-nabojowym magazynkiem. Przed wybuchem wojny z Włochami posiadano ich 9980. Greccy wojskowi używali również 2900 wyprodukowa-
Wpływy francuskie W wojskach lądowych Grecji problem stanowiła duża różnorodność typów armat i haubic. W artylerii polowej i górskiej dominowały konstrukcje francuskie. Najliczniej reprezentowany typ to armata górska Schneider
Zdjęcie pokazuje, jak zróżnicowana była broń strzelecka armii greckiej w przededniu wybuchu wojny z Włochami.
nych w Hiszpanii podczas I wojny światowej dla armii francuskiej pistoletów Ruby-Martin M.1914 7,65 mm. W arsenale sił zbrojnych Grecji były jeszcze rewolwery – 1150 zakupionych w Stanach Zjednoczonych Colt Army Special 0.38 i 550 belgijskich Nagant M.1898 8 mm. Z różnych źródeł pochodziły greckie ciężkie karabiny maszynowe. Najwięcej, bo 2300, było francuskich Saint Etienne M.1907 8 mm, które do Grecji trafiły w 1917 r. Armia grecka miała również nowsze karabiny
W 1940 r. w pułkach artylerii nadal były używane armaty górskie Schneider-Danglies mle 1908.
8
Hotchkiss M.1914 (400 szt.) i M.1926 (1752 szt.) na amunicję 7,92 mm. W 1940 r. było jeszcze 230 nabytych przed 1914 r. od Austrio-Węgier karabinów maszynowych Schwarzlose M.07/12. Tak jak w przypadku kontraktu na Mannlicher-Schönauer, części zamówienia Austriacy nie zrealizowali z powodu wybuchu I wojny światowej. W greckich magazynach znajdowało się też 170 kaemów Maxim M.1908 7,92 mm. W przypadku lekkich karabinów maszynowych, określanych w armii greckiej jako automatyczne, używano tylko konstrukcji francuskich. Najwięcej – bo 7 tys. – mieli Grecy karabinów Chauchat M.1915 kal. 8 mm i niewiele mniej Hotchkissów M.1926 6,5 mm – 6 tys. Do tego dochodziło jeszcze 200 karabinów Hotchkiss M.1922 7,92 mm. Jedynym moździerzem w arsenale armii greckiej był francuski Brandt M.1927/31 81 mm; posiadano ich 323 szt.
mle 1919 75 mm (192 szt.), której donośność wynosiła około 9000 m. W służbie były też starsze armaty tego kalibru – 48 górskich Schneider-Danglies mle 1908 o donośności do 5800 m oraz 56 polowych Schneider-Canet mle 1907 o donośności 5000 m. Grecka armia dysponowała 48 armatami polowymi Schneider mle 1925/27 85 mm. Ta broń mogła razić cele na odległość do 15 000 m. Artyleria ciężka używała 120 haubic Schneider mle 1919 105 mm o donośności 8000 m i 48 armat Schneider mle 1925/27 tego samego kalibru, mających donośność 15 500 m. Tuż przed wojną z Włochami w wojsku było też nadal ok. dziesięć armat De Bange mle 1878 120 mm o donośności ponad 12 000 m. Grecy posiali również 60 haubic ciężkich Schneider Mle 1917 155 mm o donośności 11 000 m oraz 24 brytyjskie 152-milimetrowe haubice Vickers-Armstrong (BL 6-inch 30 cwt) o donośności 6400 m. To uzbrojenie (40 szt.) grecka armia otrzymała w 1917 r. w ramach pomocy wojskowej od Wielkiej Brytanii. Wsparcie ogniowe w pułkach piechoty zapewniały szybkostrzelne armaty górskie Schneider-Ducrest Mle 1906 65 mm, które mogły prowadzić ostrzał na odległość do 5500 m. Grecy mieli ich 112 szt. Poza zakupionymi lub otrzymanymi w ramach wsparcia od Francji i Wielkiej Brytanii, w greckim arsenale znajdowały się działa zdobyte w różnych wojnach.
WOJNA W POWIETRZU
Tymoteusz Pawłowski
Dowództwo 6. Brygady Kawalerii w Kiszyniowie, 1939 r.
Rumunia w latach 1939–1941
Przed 1939 r. najbliższym sojusznikiem Rzeczypospolitej była Rumunia, państwo uchodzące do dziś za zbliżone do Polski poziomem rozwoju, kulturą techniczną i polityczną oraz jakością sił zbrojnych. Jednak faktyczne różnice były – i są – bardzo duże, co uzewnętrzniło się w chaotycznej i nieskutecznej polityce zagranicznej Bukaresztu na przełomie lat 30. i 40. XX w.
R
umunia jest jednym z najmłodszych państw Europy – powstała w 1878 r., z ziem wydartych Imperium Osmańskiemu. Ówczesne Królestwo Rumunii miało być ojczyzną Wołochów, Mołdawian oraz Siedmiogrodzian. Dla przyśpieszenia procesów zjednoczeniowych stworzono także język rumuński: ujednolicono dialekty, wyeliminowano z nich słowiańskie naleciałości i zastąpiono je neologizmami opartymi na łacinie i jęz. francuskim. Ukoronowaniem procesu była zmiana nazwy narodu: słowo „Rumȃni” zostało zastąpione „Romȃni” – Rzymianie. Oficjalna propaganda państwowa wywodzi pochodzenie narodu od starożytnych Rzymian (choć jego kolebką były raczej tereny dzisiejszej Albanii i Serbii).
Kontakty z krajami romańskimi – szczególnie z Francją i Włochami – utrzymywano bardzo zażyłe. Na tyle, że w czasie I wojny światowej Rumuni zerwali sojusz z Habsburgami i latem 1916 r., gdy trwała bitwa pod Verdun, zaatakowali Austro-Węgry. Ofensywa zakończyła się jednak fiaskiem i jeszcze przed zimą Rumuni musieli ewakuować zachodnią część kraju i skorzystać z militarnej pomocy Rosjan. Po wybuchu rewolucji bolszewickiej zostali osamotnieni i podpisali separatystyczny pokój z państwa20
mi centralnymi. Uratowali swoją suwerenność, ale bardzo wysokim kosztem ekonomicznym i politycznym. Nie był to dla nich koniec wojny światowej: w listopadzie 1918 r. po raz kolejny zmienili strony i zaatakowali Austriaków i Węgrów. Prowadzenie takiej oportunistycznej „realpolitik” przyniosło Rumunom sukces. Wydarli Rosji Besarabię, Węgrom – Siedmiogród, a Bułgarii – Południową Dobrudżę. Zjednoczyli niemal wszystkie ziemie, na których mieszkali Rumuni i stworzyli „Romȃnia Mȃre”, czyli „Wielką Rumunię”. Oczywiście wzbudzili tym nienawiść sąsiadów, zabierając im nie tylko terytoria, ale i „rumunizując” mieszkających tam Węgrów, Niemców, Bułgarów i Rusinów. W latach 20. i 30. XX w. żadne inne państwo nie było tak zależne od przewagi militarnej nad sąsiadami, jak Rumunia.
Rumuńskie siły zbrojne Pod koniec lat 30. XX w. Armia Rumuńska liczyła 21 dywizji piechoty, 3 brygady górskie i 3 dywizje kawalerii. Były one podporządkowane 7 korpusom armijnym.
Sojusz polsko-rumuński podpisano w 1921 r., w formie układu politycznego i konwencji militarnej. Zakładał wspólną obronę przeciwko napaści sowieckiej, a dokładnie – dla ustrzeżenia się przed „oddziałami paramilitarnymi bez znaków przynależności państwowej” – przeciwko każdej agresji ze wschodu. Obie strony sojuszu miały skierować na wspólny front co najmniej 17 dywizji piechoty i 2 dywizje kawalerii oraz 20 eskadr lotniczych po 10 samolotów. Na froncie od bagien poleskich po Jassy – ówczesną stolicę Mołdawii – miało operować co najmniej 8 DP i 1 DKaw. Zakładano też, że Rumuni będą mogli objąć dowództwo nad oddziałami polskimi walczącymi na obszarze przygranicznym na południe od Dniestru.
Sąsiedzi uważali, że potencjał armii rumuńskiej jest większy niż w rzeczywistości. Według danych niemieckiego wywiadu z czasów kryzysu sudeckiego w 1938 r. liczebność wojsk rumuńskich wynosiła 186 tys. w czasie pokoju (22 DP, 3 BGór, 3 DKaw) i 1600 tys. po mobilizacji (34 DP, 5 DKaw). O ile liczebność pokojową szacowano właściwie, to liczebność wojenną przeszacowano o jedną trzecią. W czasie wojny wojska rumuńskie miały składać się – według Niemców – ze 195 batalionów, 116 szwadronów, 323 baterii polowych, 43 baterii ciężkich, 16 baterii przeciwlotniczych i 800 samolotów. Liczby te były przesadzone, szczególnie jeśli chodzi o artylerię i lotnictwo. Także Polacy oceniali Armię Rumuńską nieco wyżej, niż na to zasługiwała. Oficjalny portret Karola II.
BITWY I KAMPANIE
1
Armia Czerwona
na Bałkanach 1944 Wyzwolenie Carogrodu (Konstantynopola, Stambułu) spod jarzma niecnych mahometan, kontrola nad cieśninami morskimi Bosfor i Dardanele oraz połączenie świata prawosławnego pod przewodnictwem „Wielkiego Rosyjskiego Carstwa” – to standardowy komplet celów polityki zagranicznej wszystkich władców rosyjskich.
R
adykalne rozwiązanie tych problemów wiązało się z rozkładem Imperium Osmańskiego, które od połowy XVIII wieku stało się głównym przeciwnikiem Rosji. Katarzyna II mocno popierała projekt całkowitego wyrzucenia Turków z Europy w sojuszu z Austrią, podzielenia Półwyspu Bałkańskiego, stworzenia z księstw dunajskich państwa Dacji i odrodzenia mocarstwa bizantyjskiego z wnukiem cesarzowej, 34
Konstantynem, na czele. Inny jej wnuk – Mikołaj I – dla realizacji tego marzenia (z tą jedynie różnicą, że car rosyjski nie miał zamiaru odbudowania Bizancjum, chciał jedynie uczynić tureckiego sułtana swoim wasalem) wplątał się w nieszczęśliwą dla niego wojnę wschodnią (krymską) 1853-1856. Do Bosforu przez Bułgarię rwał się w 1878 r. „biały generał” Michaił Skobielew. Właśnie wówczas Ro-
Władimir Bieszanow sja zadała śmiertelny cios Imperium Osmańskiemu, po którym wpływy tureckie na Półwyspie Bałkańskim już nigdy nie mogły zostać przywrócone, a oderwanie od Turcji wszystkich krajów południowosłowiańskich było tylko kwestią czasu. Hegemonia na Bałkanach nie została jednak osiągnięta – o uzyskanie wpływu na nowe państwa niepodległe wywiązała się walka między wszystkimi wielkimi mocarstwami. Oprócz tego byłe prowincje Imperium Osmańskiego natychmiast postanowiły same stać się wielkie i weszły w nie dające się rozwikłać spory między sobą; Rosja przy tym nie mogła opowiedzieć się po czyjejkolwiek stronie ani uchylić się od rozwiązania bałkańskiego problemu. Ważne dla Imperium Rosyjskiego strategiczne znaczenie cieśnin Bosfor i Dardanele nigdy nie było tracone z oczu przez elity rządzące. We wrześniu 1879 r. w Liwadii doszło do spotkania najważniejszych dostojników pod przewodnictwem cara Aleksandra II, na którym omawiano zagadnienie możliwego losu Cieśnin w razie rozkładu Imperium Osmańskiego. Jak napisał uczestnik narady, tajny doradca Piotr Saburow, Rosja nie mogła dopuścić do trwałej okupacji Cieśnin przez Anglię. Postawiono zadanie opanowania Cieśnin w przypadku, gdy okoliczności doprowadzą do zniszczenia panowania tureckiego w Europie. Za sojusznika Rosji uważano Cesarstwo Niemieckie. Przedsięwzięto szereg kroków dyplomatycznych, przeprowadzono rozpoznanie przyszłego teatru działań wojennych, stworzono „zapas specjalny” min morskich i artylerii ciężkiej. We wrześniu 1885 r. Aleksander III skierował do szefa Sztabu Głównego Nikołaja Obruczewa list, w którym określił główny cel Rosji – zajęcie Konstantynopola i Cieśnin. Car napisał: Co się tyczy Cieśnin, to, oczywiście, czas jeszcze nie nadszedł, ale trzeba być w gotowości i mieć przygotowane wszystkie środki. Tylko pod takim warunkiem jestem gotów prowadzić wojnę na Półwyspie Bałkańskim, ponieważ jest on dla Rosji niezbędny i rzeczywiście użyteczny. W lipcu 1895 r. w Petersburgu obradowała „Specjalna narada”, w której wzięli udział ministrowie: wojny, do spraw morskich, spraw zagranicznych, ambasador w Turcji, a także najwyższa kadra dowódcza armii rosyjskiej. W uchwale z narady wspomniano o pełnej wojskowej gotowości do zajęcia Konstantynopola. Dalej stwierdzono: biorąc Bosfor, Rosja wykona jedno ze swoich historycznych zadań: zostanie gospodarzem Półwyspu Bałkańskiego, będzie trzymać pod stałym uderzeniem Anglię i nie będzie musiała się jej bać od strony Morza Czarnego. Plan wysadzenia desantu w Bosforze rozpatrywano na naradzie ministrów 5 grudnia 1896 r., już pod przewodnictwem Mikołaja II. Określono skład okrętów, biorących udział w operacji i wyznaczono dowódcę korpusu desantowego. Na wypadek konfliktu wojennego z Wielką Brytanią rosyjski Sztab Generalny planował wykonać uderzenie z Azji Środkowej na Indie. Plan miał wielu wpływowych przeciwników, dlatego młody car nie zdecydował się na podjęcie ostatecznej decyzji. Wkrótce całą uwagę kierownictwa rosyjskiego zajęły wydarzenia na Dalekim Wschodzie, a kierunek bliskowschodni uległ „zamrożeniu”. W lipcu 1908 r., kiedy wybuchła rewolucja młodoturków, w Petersburgu ponownie rozpatrywano przeprowadzenie ekspedycji bosforskiej w celu opanowania na obu
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Grecja 1941-1949 Grecki ruch oporu nie był tak silny jak jugosłowiański, choć można znaleźć pewne podobieństwa – liderem tego ruchu byli komuniści. Niemcy sami opuścili Grecję w początkach października 1944 r., ze względu na groźbę ich odcięcia po tym, jak Bułgaria przeszła na stronę aliantów. Przez Grecję przetoczyły się jednak dwie wojny domowe: pierwsza pod koniec 1944 r., a druga w latach 1946-1949.
27
kwietnia 1941 r. niemieckie wojska wkroczyły do Aten, kończąc główną część kampanii greckiej. Wkrótce przyszła kolej na zajęcie greckich wysp na Morzu Egejskim i Jońskim. 20 maja 1941 r. dokonano powietrznego desantu na Kretę i do 1 czerwca ta największa grecka wyspa była w niemieckich rękach. W ten sposób Niemcy zabezpieczyli sobie swoją południową flankę przed atakiem na ZSRR 22 czerwca 1941 r. Liczyły się też dla nich naturalne surowce Grecji – jak na przykład boksyty, stanowiące źródło aluminium, niezbędnego w produkcji lotniczej. Grecja była również źródłem niklu i magnezu, a także marmuru budowlanego. Znacznie jednak więcej tych surowców wydobywano w Jugosławii – ogółem Bałkany (Jugosławia, Albania, Grecja, Bułgaria) zaspokajały Niemcom 60% ich zapotrzebowania na boksyty, 24% na antymon, 21% na miedź i całość zapotrzebowania na chrom. W mniejszym stopniu Grecja mogła być bazą zaopatrzenia dla armii państw Osi w Egipcie, państwo 50
Grecki żołnierz w umundurowaniu pochodzenia brytyjskiego obsługuje zdobyczny, niemiecki rkm MG 42 w czasie walk z komunistyczną rebelią w czasie wojny domowej, trwającej od 1945 do 1949 r.
to bowiem wytwarzało niewielkie ilości produktów rolnych (tylko jedna piąta powierzchni Grecji to ziemie uprawne), a ponadto nie dysponowało prawie wcale przemysłem. Zaopatrzenie dla wojska w postaci amunicji, paliw, żywności, medykamentów, części zamiennych i uzupełnień w ludziach i sprzęcie musiałoby być do Grecji dowożone z zewnątrz, praktycznie jedyną linią kolejową z Belgradu do Salonik i dalej do Aten i Pireusu, sieć kolejowa w Grecji była bowiem wówczas bardzo słabo rozwinięta (tylko ok. 2700 km linii kolejowych). Podobnie słabo rozwinięta była sieć dróg bitych
dostępnych dla ruchu kołowego – jedynie 8000 km, na kraj o powierzchni około 132 tys. km2. Ze względu na ekonomię sił Niemcy oddali większość Grecji pod włoską okupację. Pod administracją Włoch znalazł się Epir, Zachodnia Macedonia, Attyka, Tesalia, Peloponez i większa część wysp greckich, w tym wszystkie na morzu Jońskim po zachodniej stronie Grecji, a także archipelagów Cyklad i Dodekanezu na Morzu Egejskim, pomiędzy Grecją a neutralną Turcją. Włochy okupowały też niewielką, wschodnią część Krety. Niemcy zadowolili się pozostawieniem pod swo-
Braterstwo broni – australijscy żołnierze i greccy strzelcy górscy z elitarnej formacji Evzones w charakterystycznych, tradycyjnych mundurach przypominających stroje ludowe – w czasie obrony Grecji przed niemiecką agresją; początek kwietnia 1941 r.
WOJNA W POWIETRZU
Stanisław Kutnik
Bitwa u przylądka Matapan 27-29 marca 1941 r. Bitwa u przylądka Matapan była największą klęską włoskiej Regia Marina podczas II wojny światowej. W ciągu jednej nocy stracono trzy krążowniki ciężkie i dwa niszczyciele. Mimo to bitwa ta nie wpłynęła w zdecydowany sposób na losy wojny na Śródziemnomorskim Teatrze Działań Wojennych. Niedługo potem pod ciosami Niemców upadła Grecja, w Afryce zaś pojawiły się jednostki Deutsche Afrika Korps.
W
łochy włączyły się do wojny po stronie państw Osi 10 czerwca 1940 r. Niecałe dwa tygodnie później upadła Francja – a jej kapitulacja, podpisana 22 czerwca, oznaczała nie tylko wyłączenie Floty Śródziemnomorskiej z działań, ale także stwarzała zagrożenie, że francuskie okręty zostaną użyte przeciwko Wielkiej Brytanii. Z tego powodu Brytyjczycy przeprowadzili na początku lipca 1940 r. operację „Catapult”, w ramach której zajęli francuskie okręty w brytyjskich portach, a 3 lipca zaatakowali główną bazę francuskiej floty w Algierii – Mers el-Kebir w Oranie, topiąc pancernik Bretagne i ciężko uszkadzając dwa kolejne: Provence i Dunkerque. Jedynie Strasbourg zdołał ujść do Tulonu. Działania te pozwoliły na zneutralizowanie
Włoskie niszczyciele typu Alfredo Oriani weszły do służby w 1937 r. Miały one wyporność pełną 2250 t i prędkość 38 w. Ich uzbrojenie zasadnicze stanowiły 4 działa 120 mm i 6 wyrzutni torped 533 mm.
66
francuskiej floty, ale nie zmieniało to faktu, że Wielka Brytania i jej Królewska Marynarka Wojenna pozostała sam na sam z włoską Regia Marina. 9 września 1940 r. włoska 10. Armia wkroczyła do Egiptu, ale została zatrzymana pod Sidi Barrani 16 września. 9 grudnia 1940 r. Brytyjczycy rozpoczęli operację „Compass”, uderzając na znacznie potężniejsze siły włoskie. Po sześciu tygodniach walk wojska brytyjskie dotarły do El Agheila, zdobywając m.in. Tobruk, jedno z największych miast włoskiej Libii i biorąc do niewoli blisko 130 000 jeńców; jednakże już w lutym 1941 r. do Libii przybyły pierwsze niemieckie jednostki z Deutsche Afrika Korps. Bardzo szybko państwa Osi otrząsnęły się, przegrupowały swoje siły i przygotowały nową ofensywę. 28 października 1940 r. Włochy zaatakowały Grecję. Działania w Grecji nie poszły jednak po myśli Włochów, Grecy bowiem stawili silny opór, a ich wojska były umiejętnie dowodzone. Dodatkowo Brytyjczycy rozważali możliwość udzielenia Grecji pomocy, by zachować wpływy na Bałkanach. 31 października brytyjskie wojska dotarły na Kretę, a w listopadzie w Grecji wylądowały pierwsze dywizjony RAF. W rezultacie już 4 listopada Hitler podjął decyzję, by wysłać tam niemieckie wojska. Ich koncentracja w Rumunii początkowo wywołała niepokój zarówno Greków, jak i Brytyjczyków, którzy początkowo odmawiali większej pomocy wobec własnej ofensywy w Afryce Północnej – ale kiedy operacja „Compass” zaczęła się pomyślnie rozwijać, w styczniu
zjonu FAA oraz 10 Albacore oraz 4 Swordfishe z 826. i 829. Dywizjonów FAA. Był to nowoczesny lotniskowiec ukończony pół roku wcześniej, mający wyporność pełną 29 100 t, długość 229,6 m i prędkość 30,5 w. Uzbrojenie składało się z ośmiu podwójnych dział uniwersalnych 114 mm/45 i sześciu ośmiolufowych Boforsów 40 mm. Trzonem zespołu były trzy okręty liniowe, w tym flagowy Warspite, a także Valiant i Barham – zmodernizowane jednostki, pochodzące z I wojny światowej, ukończone w latach 1915-1916. Miały wyporność pełną 31 500 t, długość 196,8 m i rozwijały prędkość 24 w. Ich uzbrojenie składało się z ośmiu dział 381 mm/47 (4 x II), 14 dział 152 mm/45 w burtowych kazamatach, dwóch ośmiolufowych Boforsów 40 mm i dwóch czterolufowych wkm 12,7 mm. Eskortę Force A stanowiły cztery niszczyciele z 14. Flotylii: HMS Janus, HMS Jervis, HMS Mohawk i HMS Nubian. Pierwsze dwa należały do tzw. typu J-K-N i weszły do służby w 1939 r. Miały one wyporność pełną 2380 t, długość 108,7 m i rozwijały prędkość 36 w. Ich uzbrojenie składało się z sześciu dział 120 mm/45 (3 x II), jednego działa plot. 102 mm/45, poczwórnego Boforsa 40 mm, dwóch poczwórnych wkm 12,7 mm oraz pięciorurowej wyrzutni torpedowej 533 mm. Z kolei dwa pozostałe należały do typu Tribal i zostały oddane do służby w 1938 r. Miały
W skład brytyjskiego 15. Dywizjonu Krążowników wchodziły krążowniki lekkie: HMS Ajax (na zdjęciu), HMS Orion, HMAS Perth (australijski) i HMS Gloucester…
w grupie liderów budowanych w latach I wojny światowej, znanych jako typ Scott. Jego charakterystyki były zbliżone do niszczyciela HMAS Vendetta: poza większą wypornością – 2050 t i długością 101,3 m jego uzbrojenie składało się z trzech dział 120 mm/45 (dwa kolejne zdjęto już w styczniu 1941 r.), działa plot. 76 mm, czterech działek 20 mm i dwóch potrójnych wyrzutni torpedowych 533 mm. Do dyspozycji na wodach greckich był też zespół Force D, który patrolował podejścia do Zatoki Suda
przebudowano go na przeciwlotniczy, zdejmując jego pięć dział 152 mm i zastępując je czterema podwójnymi działami uniwersalnymi 102 mm/45 oraz jednym poczwórnym Boforsem 40 mm. Dodatkowo jednostka miała cztery poczwórne wkm 12,7 mm, jej wyrzutnie torpedowe zaś zdjęto w czasie przebudowy. Pełna wyporność krążownika wynosiła 5250 t, długość – 137,6 m, a prędkość – 29 w. Force D stanowiło rezerwę adm. Cunninghama. 27 marca 1941 r. do Grecji wciąż zmierzał konwój AG-9 w eskorcie czterech brytyjskich i jednego greckiego niszczyciela. Stanowił on przynętę dla Włochów, ale dla bezpieczeństwa zaraz po zapadnięciu zmroku 27 marca miał on zawrócić do Aleksandrii. Włosi nie wykryli obecności tego konwoju, jednak i tak – wbrew zdrowemu rozsądkowi – kontynuowali misję. Po wykryciu ich zespołu około południa 27 marca mogli się spodziewać, że Brytyjczycy usuną swoje konwoje z zagrożonego rejonu, a zamiast tego skierują silny zespół floty nawodnej do przechwycenia włoskich okrętów. Adm. Iachino jednakże został wprowadzony w błąd przez niemieckich lotników z X Korpusu, którzy 15 marca 1941 r. w swoich meldunkach z ataku na brytyjskie pancerniki stwierdzili z całą pewnością, że dwa z nich zostały bardzo poważnie uszkodzone. Adm. Iachino zakładał więc, że adm. Cunningham ma do dyspozycji co najwyżej jeden okręt liniowy oraz grupę krążowników lekkich, zespół włoski miałby więc niewielką przewagę nad przeciwnikiem. W tej sytuacji włoski dowódca zmierzał do rozstrzygającej bitwy.
Starcie koło wyspy Gawdos
…Pierwsze trzy krążowniki należały do typu Leander: wyporność pełna 9250 t, prędkość 34,5 w, uzbrojenie zasadnicze: 8 dział 152 mm, 4 działa 102 mm i 8 wyrzutni torped 533 mm. Na zdjęciu HMS Orion.
one wyporność pełną 2520 t, długość 114,9 m i rozwijały prędkość 36 w. Ich uzbrojenie składało się z ośmiu dział 120 mm/45 (4 x II), jednego poczwórnego Boforsa 40 mm, dwóch poczwórnych wkm 12,7 mm oraz poczwórnej wyrzutni torpedowej 533 mm. Do głównych sił miało też dołączyć pięć niszczycieli 10. Flotylli, nazwanych na czas operacji Force C: HMS Greyhound, HMS Griffin, HMS Havock i HMS Hotspur. Należały do opisanego już typu G-H-I, a okrętem flagowym zespołu był australijski HMAS Stuart, znajdujący się 72
na Krecie. Składał się on z krążownika przeciwlotniczego HMS Carlisle oraz trzech niszczycieli: HMS Jaguar, HMS Juno (typu J-K-N) i HMS Defender. Ten ostatni należał do typu C-D, miał wyporność 1950 t, długość 100,3 m i prędkość 36 w. W tym czasie jego uzbrojenie składało się z trzech dział 120 mm/45, jednego działa 76 mm/45, dwóch działek plot 20 mm i poczwórnej wyrzutni torped 533 mm. Krążownik przeciwlotniczy HMS Carlisle ukończono jako krążownik lekki w listopadzie 1918 r., ale tuż przed II wojną światową
Adm. Iachino – postępując zgodnie z pierwotnym planem – skierował 1. i 8. Dywizjon na północ od Krety, ale wobec spodziewanego starcia z flotą brytyjską zmienił zdanie i odwołał je, tak by siły te połączyły się z jego zespołem 28 marca koło wyspy Gawdos, położonej na południe od Krety. Tak się więc złożyło, że nad ranem 28 marca cztery grupy okrętów płynęły mniej więcej w to samo miejsce. Włoskie krążowniki z 1. Dywizjonu (Pola, Zara, Fiume) i 8. Dywizjonu (Abruzi i Garibaldi) płynęły z północnego zachodu. 3. Dywizjon (Trento, Trieste, Bolzano), a za nim okręt liniowy Vittorio Veneto w asyście niszczycieli, płynęły od zachodu. Od północnego wschodu w kierunku mniej więcej tego samego rejonu szły cztery krążowniki lekkie wiceadm. Pridham-Wippella, czyli Force B. Od południowego wschodu
1
WOJNA W POWIETRZU
Jacek Pukropp
Zatrzymać Japończyków! Amerykańskie ciężkie bombowce w początkowym okresie wojny na Dalekim Wschodzie W Europie ciężkie bombowce typu Boeing B-17 Flying Fortress lotnictwa Stanów Zjednoczonych swoją pierwszą misję bojową wykonały 17 sierpnia 1942 r., gdy 12 maszyn zbombardowało stację rozrządową w Rouen we Francji. W późniejszym okresie niebo nad Starym Kontynentem wielokrotnie przemierzały formacje liczące setki tych czteromotorowców, a pod koniec wojny – razem z Consolidated B-24 Liberator – przekraczając nieraz liczbę 1000 maszyn uczestniczących w misji bojowej. Zanim jednak amerykańskie B-17 Flying Fortress zadebiutowały nad Europą, ich załogi od ponad ośmiu miesięcy walczyły przeciwko Japończykom. Również B-24 Liberator w amerykańskich barwach swój chrzest bojowy przeszły nad Pacyfikiem.
Pearl Harbor Gdy Japończycy zaatakowali amerykańską Flotę Pacyfiku na Hawajach, na stanie USAAF znajdowało się 13 grup bombowców ciężkich; większość z nich miała strukturę składającą się z 32 maszyn. W tym momencie dostępnych było jedynie około 150 samolotów bombowych B-17 Flying Fortress we wszystkich wersjach, przy czym najnowsze wówczas B-17E, w których wprowadzono już zmiany spowodowane analizą toczącego się konfliktu, dopiero wchodziły na uzbrojenie. Na stanie jednostek ciężkich bombowców były więc także Y1B-17, B-17B, C i D, a nawet dwusilnikowe Douglasy B-18 (i B-18A) Bolo, których rodowód sięgał cywilnego DC-2. USAAF posiadały wówczas jedynie 10 maszyn Consolidated Liberator (pojedynczy YB-24 – później nazwany B-24 – i dziewięć B-24A), ale te wykorzystywa78
no w ramach Dowództwa Rozprowadzania Samolotów (Army Corps Ferrying Command). 7 grudnia 1941 r. Hawaiian Air Force dysponowało jedynie tuzinem Latających Fortec. W Hickam Field
18. Bombardment Wing (Heavy) miało w 5. Bombardment Group (Heavy) 6 B-17D i 16 B-18 w Headquarters and Headquarters Squadron, 23., 31., 72. Bombardment Squadrons i 4. Reconnaissance Squadron (wszystkie ciężkie), w 11. BG (Heavy) zaś 6 B-17D i 14 B-18 w HqS, 26., 42., 98. BS i 50. RS (także wszystkie ciężkie)1. W sumie w maju 1941 r. dotarło na Hawaje 21 B-17D, ale dziewięć z nich wysłano we wrześniu na Filipiny, tworząc wówczas 14. BS (Provisional). W ataku 5. BG straciła 21 zabitych i 44 rannych, a w 11. BG było 44 zabitych i 84 rannych. W 5. BG dwa B-17D zostały zniszczone, a dwa ciężko uszkodzone, 11. BG zaś straciła trzy Fortece zniszczone, jedna była ciężko postrzelana, druga miała pogięte wszystkie cztery śmigła, a kolejna przechodziła naprawę, rozpoczętą jeszcze przed atakiem2. W bazie tej został zniszczony też pojedynczy B-24A (40-2371) załogi 1st Lt. T. Faulknera z 88. RS/7. BG,
B-17B nr 38-211 krótko po starcie 27 czerwca 1939 r. z lotniska fabrycznego Boeinga. Był to pierwszy lot samolotu w tej wersji (powstało ich 39 sztuk).
WOJNA W POWIETRZU
Steven Zaloga
Operacja „Option”.
Początek ery walczących robotów W ostatnim czasie coraz częściej mówi się w wiadomościach o bojowych bezzałogowych aparatach latających. Po raz pierwszy użyto uzbrojenia na Predatorze w 2002 r., a od tamtej pory pojawił się większy bojowy aparat – Reaper, stosowany w Afganistanie, Pakistanie i Jemenie w uderzeniach na cele wskazane przez CIA i US Air Force.
W
ielu uważało użycie bojowych aparatów bezzałogowych za rewolucję w wojnie powietrznej, nie zdając sobie sprawy z faktu, że bojowe bezzałogowe aparaty latające mają już długą historię, a ich pierwsze projekty opracowano pod auspicjami US Navy jeszcze w czasie II wojny światowej. Pierwsze użycie bojowe bezzałogowego aparatu latającego miało miejsce nie w 2002 r., ale w 1944 r. Te wczesne bezzałogowe aparaty latające są bardzo mało znane, w owym czasie bowiem ich istnienie utrzymywano w wielkiej tajemnicy, jednakże wraz z upływem lat informacje o nich stopniowo odtajniono. Amerykanie podjęli pierwsze eksperymenty ze zdalnie sterowanymi samolotami już w 1917 r. – firma Sperry pracowała nad tzw. latającymi torpedami. Miały one prosty system zdalnego sterowania i były dość zawodne, więc ta perspektywiczna idea musiała zostać zarzucona z powodu niedoskonałości ówczesnych układów automatyki w systemach sterowania. Pierwsze użycie bezzałogowych aparatów latających na nieco większą skalę miało miejsce w latach trzydziestych ubiegłego wieku, kiedy to zdalnie sterowane samoloty stosowano w ćwiczeniach artylerii 92
przeciwlotniczej. Brytyjska Marynarka Wojenna wprowadziła do użycia zdalnie sterowany samolot DH.82B Queen Bee, za pomocą którego szkolono obsługi dział przeciwlotniczych na okrętach. W 1935 r. na ćwiczenia z użyciem bezzałogowego celu latającego zaproszono szefa Operacji Morskich (dowódcę US Navy), adm. Williama Standleya. Kiedy wrócił on do Stanów Zjednoczonych, zlecił oddziałowi radiowemu laboratorium badawczego marynarki – Radio Division of Naval Research Laboratory – by podjęło prace nad podobnym, zdalnie sterowanym celem latającym. Prace te prowadzono pod kierunkiem kmdr. ppor. Delmara S. Fahrneya, który nazwał je „Drone”, co było aluzją do inspiracji projektu – brytyjskiego aparatu „Queen Bee”. Po angielsku słowo „drone” znaczyło wówczas „truteń”, a jako czasownik – „brzęczenie”, „queen bee” zaś to „królowa pszczół”. Stąd amerykański „truteń” miał być odpowiednikiem brytyjskiej „królowej pszczół”, ale dziś to angielskie słowo nabrało dodatkowo zupełnie innego znaczenia – tak nazywane są od tamtej pory bezzałogowe aparaty latające, jednak wyłącznie w mowie potocznej, do fachowego języka wojskowego bowiem określenie to nie przeniknęło.
Laboratorium Radio Division rozpoczęło serię prób z samolotem NOLO, czyli No Live Operator – brak żywego operatora. Do eksperymentów użyto dwóch dwupłatowych samolotów szkolnych, które operowały parami. Jeden samolot był wyposażony w automatyczny system kierowania, sterujący powierzchniami sterowymi i dźwignią gazu silnika, podczas gdy w „samolocie-matce” znajdował się operator, sterujący NOLO przez radio. Pierwsze praktyczne użycie bezzałogowych aparatów Fahrneya miało miejsce w sierpniu 1938 r., kiedy to jeden z nich został skierowany jako cel do ćwiczebnych strzelań przeciwlotniczych artylerii lotniskowca USS Ranger. Eksperyment ten przekonał dowództwo US Navy do stosowania bezzałogowych celów powietrznych w szkoleniu artylerzystów przeciwlotniczych. Sformowano kilka dywizjonów bezzałogowych celów powietrznych, w tym dywizjon wielozadaniowy Utility Squadron Five (VJ-5) w bazie Cape May w stanie New Jersey, który zabezpieczał szkolenie przeciwlotników Floty Atlantyku. Kmdr ppor. Fahrney został wyznaczony na stanowisko dyrektora specjalnego wydziału konstrukcyjnego Biura Aeronautyki (Special Design Branch of the Bureau of Aeronautics, US Navy), zadaniem którego było opracowanie kolejnych bezzałogowych celów latających w ramach programu Project Dog. W 1936 r. kmdr ppor. Fahrney zasugerował, że takie bezzałogowe aparaty latające mogą być też używane do zadań bojowych. Pierwsza próba ataku z użyciem sterowanego drogą radiową samolotu Curtiss N2C-2 miała miejsce 14 września 1938 r., a celem był stary