Wojsko NISZCZYCIELE CZOŁGÓW ROSOMAK S.A.
❙
ZESTAW GIBKA-S
❙
DROMADER I MAPA Z MASKPOLU
i Technika
WWW.ZBIAM.PL
10/2017 Październik CENA 9,90 zł w tym 5% VAT
INDEKS 407445 ISSN 2450-1301
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ
Ćwierć wieku MSPO
Forum Armija-2017
Kielecki Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego to corocznie najważniejsze wydarzenie dla polskiego przemysłu obronnego. Nowości i ciekawostki jubileuszowego Salonu omawiamy obszernie na naszych łamach.
Chociaż moskiewskie forum Armija odbyło się dopiero po raz trzeci, dzięki rządowemu wsparciu już stało się największą wystawą sektora obronnego w Rosji. A ten ma czym się pochwalić nie tylko dzięki eksportowi, ale i coraz większym zamówieniom Ministerstwa Obrony Rosji.
str. 8
str. 54
Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7 • Wojsko i Technika 1
Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis! Pewność otrzymania każdego numeru w niezmiennej cenie
Prenumeratę można zamówić na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub wpłacając należność na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976 E-wydania dostępne są na naszej stronie oraz w kioskach internetowych
Wojsko i Technika:
Wojsko i Technika Historia + numery specjalne:
Lotnictwo Aviation International:
Morze:
cena detaliczna 9,90 zł Prenumerata roczna: 97,00 zł
cena detaliczna 12,99 zł Prenumerata roczna: 130,00 zł
cena detaliczna 14,99 Prenumerata roczna: 150,00 zł cena detaliczna 13,99 zł Prenumerata roczna: 140,00 zł
Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa
8
Spis treści
32
Vol. III, nr 10 (26) PAŹDZIERNIK 2017, Nr 10. Nakład: 14 990 egzemplarzy
Wojsko NISZCZYCIELE CZOŁGÓW ROSOMAK S.A.
❙
ZESTAW GIBKA-S
❙
DROMADER I MAPA Z MASKPOLU
i Technika
WWW.ZBIAM.PL
Spis treści WiT Październik 2017 Nowości z armii świata Jarosław Brach, Bartłomiej Kucharski, Kamil Mazurek, Mateusz J. Multarzyński, Łukasz Pacholski Ćwierć wieku MSPO Adam M. Maciejewski
Forum Armija-2017 w Moskwie – umacnianie pozycji Tomasz Szulc
str. 54
str. 4
str. 8
SVBIED – współczesne lądowe pojazdy samobójcze Daesh w Iraku i Syrii Mateusz Zielonka str. 64 Militarna motoryzacja na XXV MSPO Jarosław Brach
str. 70
Modernizacja BWR-ów z poznańskich WZM Bartłomiej Kucharski, współpraca Tomasz Wachowski str. 28
Nowości z sił powietrznych świata Łukasz Pacholski
str. 76
Dwie odsłony Husara, czyli powrót HCP do produkcji specjalnej Mateusz J. Multarzyński str. 32
Śmigłowcowe zakupy – ciąg dalszy Łukasz Pacholski
str. 78
AGM-88E AARGM – kolejny szpon Jastrzębi? Łukasz Pacholski
str. 82
Niszczyciele czołgów Rosomak S.A. Andrzej Kiński
Czeski NIMR – Ajban 440N z VOP CZ Mateusz J. Multarzyński
str. 22
str. 36
Dromader – żołnierz teraźniejszości Maciej Szopa
str. 40
Samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Gibka-S Miroslav Gyűrösi
str. 44
Systemy obronne Rafaela Rafael
84 www.zbiam.pl
str. 50
Ostatni raz w Żukowskim? Salon lotniczo-kosmiczny MAKS-2017 Cz. II Śmigłowce, bezzałogowce, uzbrojenie lotnicze i przeciwlotnicze Tomasz Szulc str. 84 Nowości z flot wojennych świata Marcin Chała, Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski
str. 92
Morskie programy modernizacyjne przed korektą Tomasz Grotnik
str. 94
94
10/2017 Październik CENA 9,90 zł w tym 5% VAT
INDEKS 407445 ISSN 2450-1301
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ
Ćwierć wieku MSPO
Forum Armija-2017
Kielecki Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego to corocznie najważniejsze wydarzenie dla polskiego przemysłu obronnego. Nowości i ciekawostki jubileuszowego Salonu omawiamy obszernie na naszych łamach.
Chociaż moskiewskie forum Armija odbyło się dopiero po raz trzeci, dzięki rządowemu wsparciu już stało się największą wystawą sektora obronnego w Rosji. A ten ma czym się pochwalić nie tylko dzięki eksportowi, ale i coraz większym zamówieniom Ministerstwa Obrony Rosji.
str. 8
str. 54
Na okładce: Samochód ciężarowy średniej ładowności i wysokiej mobilności Jelcz 442.32 z zakładów Jelcz Sp. z o.o., które obchodzą w tym roku 65-lecie swego powstania. Fot. Jelcz. Redakcja Andrzej Kiński – redaktor naczelny andrzej.kinski@zbiam.pl Adam M. Maciejewski adam.maciejewski@zbiam.pl Maciej Szopa maciej.szopa@zbiam.pl Tomasz Grotnik – redaktor działu morskiego tomasz.grotnik@zbiam.pl Korekta Monika Gutowska, zespół redakcyjny Redakcja techniczna Wiktor Grzeszczyk Stali współprawcownicy Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała, Jarosław Ciślak, Robert Czulda, Maksymilian Dura, Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński, Bartłomiej Kucharski, Hubert Królikowski, Mateusz J. Multarzyński, Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Krzysztof M. Płatek, Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski, Michal Zdobinsky, Gabor Zord Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro ul. Bagatela 10 lok. 19, 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Anna Zakrzewska anna.zakrzewska@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata Elżbieta Karczewska office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl
Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2017 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:
www.zbiam.pl www.facebook.com/wojskoitechnika Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7 • Wojsko i Technika 3
Przemysł obronny Adam M. Maciejewski XXV Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego był naturalną okazją nie tylko do porównań z kilkoma poprzednimi Salonami, ale także do retrospektywnego spojrzenia, podsumowującego minione ćwierćwiecze tego przedsięwzięcia. Innym aspektem oceny tegorocznego MSPO była próba odpowiedzi na pytania o trafność kierunków rozwoju i modernizacji Sił Zbrojnych RP, a także o kondycję polskiej zbrojeniówki. Przede wszystkim jej państwowej części, skupionej w Polskiej Grupie Zbrojeniowej S.A.
Ćwierć wieku MSPO
Fotografie w artykule: Adam M. Maciejewski, Miroslav Gyűrösi, Andrzej Kiński, Safran.
W
naszej relacji nie będziemy wracać do historii Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, gdyż opowiedział o niej prezes Targów Kielce S.A. dr Andrzej Mochoń w wywiadzie zamieszczonym w poprzednim numerze „Wojska i Techniki”. Sukces MSPO, a zarazem Targów Kielce S.A., widać gołym okiem – najlepszym dowodem jest okazały kompleks wystawienniczo-konferencyjny, powiększany i udoskonalany z roku na rok. Przede wszystkim z lokalnej, bardzo skromnej imprezy wystawienniczej, która na początku lat 90. musiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości polityczno-gospodarczej, MSPO stało się trzecią najważniejszą wystawą zbrojeniową w Europie, o zdecydowanie międzynarodowym charakterze. Co więcej, przyciągającą firmy także spoza Europy, czego dobrym przykładem była w tym roku narodowa ekspozycja Republiki Korei. MSPO stało się też oknem wystawowym polskiego przemysłu obronnego. Jest to o tyle ważne, że od lat 90. wciąż nie dopracowaliśmy się sprecyzowanej koncepcji eksportu polskiego uzbrojenia. Co niestety widać nadal w strukturze przychodów państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Zupełnie inną kwestią jest natomiast bogata oferta, zwłaszcza państwowej zbrojeniówki. XXV MSPO było o tyle szczególne, że Salon odbywał się w zmienionej formule. Był przedłużony o dwa tzw. Dni Otwarte, sobotę i niedzielę, kiedy dostępna dla wszystkich zainteresowanych była Wystawa Sił Zbrojnych RP, a także część ekspozycji PGZ S.A. Niemniej profesjonalna, a przez to najciekawsza część MSPO, tradycyjnie odbyła się w ciągu pierwszych trzech dni targowych. Statystyczne spojrzenie na XXV MSPO to ponad 600 wystawców z 27 państw, z czego 330 polskich. Targi miało też odwiedzić 67 oficjalnych delegacji zagranicznych. Natomiast spośród polskich decydentów i oficjeli przyjechali m.in.: Minister Rozwoju i Finansów wicepremier Mateusz Morawiecki, Mini-
8 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
Rozwinięta antena półprzewodnikowej, trójwspółrzędnej stacji dalekiego zasięgu Warta – dowód potencjału PIT-Radwar S.A. Prostokątna „listwa” z logotypem spółki to antena systemu „swój–obcy”.
ster Obrony Narodowej Antoni Macierewicz oraz wiceministrowie tego resortu – Bartosz Kownacki, Tomasz Szatkowski i Michał Dworczyk, a także szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Tegoroczny Salon został pod koniec ostatniego dnia targowego ogłoszony rekordowym, czego nie sposób wykluczyć, biorąc pod uwagę wpływy organizatorów. Jednak rzucało się w oczy parę faktów ten optymistyczny obraz nieco zaciemniających. Zabrakło w tym roku na MSPO firm z Turcji, poza Otokarem – nieobecność spółek Roketsan, Aselsan czy TAI była dużym rozczarowaniem ze względu na ich stoiska, zawsze bogate w eksponaty. Symbolicznie wystawił się w tym roku także europejski gigant Airbus Defence & Space, zupełnie bez sprzętu – tylko parę modeli samolotów. Niniejsza relacja skupi się na wybranych obszarach, inne tylko zasygnalizuje. Zdawkowo potraktujemy lub pominiemy tegoroczne kieleckie premiery przedstawione już we wrześniowym „Wojsku i Technice”. Polecamy także oddzielne artykuły
w tym i następnym numerze, a także miesięcznikach „Lotnictwo Aviation International” i „Morze”, szczegółowo omawiające, np. zagadnienia motoryzacji, lotnictwa czy marynarki wojennej. Trzeba dodać, że to właśnie w tym ostatnim przypadku, a konkretnie dotyczącym programu Orka, XXV MSPO okazało się polem intensywnej rywalizacji, czego wyrazem były nie tylko ekspozycje Naval Group, tkMS czy Saaba, ale też ofensywa promocyjna właśnie francuskiej spółki, obejmująca przyjazd do Kielc jej prezesa Hervé Guillou.
Obrona przeciwlotnicza Omówienie tej tematyki zaczniemy od programu Wisła, jednak bynajmniej nie z powodu nowych, zaskakujących informacji. Wręcz przeciwnie, można było odnieść wrażenie, że cofnęliśmy się w czasie. Powodem była konferencja prasowa koncernu Raytheon, podczas której podano kilka informacji rzucających światło na obecny stan negocjacji międzyrządowych w sprawie warunków zakupu systemu Patriot. W ramach tzw. pierwszego etapu www.zbiam.pl
Wozy bojowe
Demonstrator niszczyciela czołgów z wieżą Leonardo HITFACT 120. W charakterze nośnika wykorzystano wydłużonego o 50 cm Rosomaka 8×8, dodatkowa sekcja przybyła między 2 a 3 osią.
Niszczyciele czołgów Rosomak S.A. P Andrzej Kiński
Obrona przeciwpancerna to dziś jeden z kluczowych obszarów modernizacji Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Na konieczność szybkiego uzyskania zdolności skutecznej walki z czołgami i innymi, silnie opancerzonymi, wozami bojowymi przeciwnika wskazuje ocena sił głównego, potencjalnego przeciwnika Polski i NATO na europejskim teatrze działań, potwierdzona analizą tego typu przedsięwzięć szkoleniowych, jak niedawne rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-2017. Rozpoczęte w tym roku przez Inspektorat Uzbrojenia MON analizy rynku dotyczące nowego przeciwpancernego pocisku kierowanego (Karabela) i niszczyciela czołgów (Barakuda), a także granatników przeciwpancernych wielorazowego użytku, będące wstępem do postępowań przetargowych, dają nadzieję, że sytuacja w tej krytycznej sferze wkrótce ulegnie zmianie. Na tegorocznym MSPO swoje propozycje związane z obroną przeciwpancerną wojsk lądowych zaprezentowały także zakłady Rosomak S.A. z Siemianowic Śląskich. Fotografie w artykule: Rosomak S.A., Andrzej Kiński, Miroslav Gyűrösi.
2 2 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
omimo zrealizowania w pełni jednego z najważniejszych programów modernizacji technicznej Wojska Polskiego związanych z wymianą generacyjną uzbrojenia po wejściu Polski do NATO – zakupu w latach 2004–2013 264 wyrzutni przenośnych i 2675 przeciwpancernych pocisków kierowanych Rafael Spike-LR za niemal 1,5 mld PLN – obrona przeciwpancerna pozostaje jednym z najbardziej zaniedbanych obszarów w Siłach Zbrojnych RP. Zakup Spike’ów pozwolił na zaspokojenie potrzeb jedynie w kategorii przenośnych ppk o zasięgu do 4 km, ale nie towarzyszyły mu analogiczne posunięcia jeśli chodzi o inne rodzaje takiego uzbrojenia. A równie pilne potrzeby dotyczyły innych typów uzbrojenia przeciwpancernego – począwszy od ręcznych granatników przeciwpancernych jedno- i wielokrotnego użytku, przez ppk o większym niż 4 km zasięgu, samobieżne artyleryjskie i rakietowe niszczyciele czołgów, kończąc na rakietowych systemach kierowanego uzbrojenia przeciwpancernego śmigłowców. Pamiętać też należy o: własnej broni pancernej (modernizacja czołgów, wprowadzenie nowoczesnej amunicji kinetycznej), saperskich środkach walki z pojazdami (miny) i o artylerii polowej (miny narzutowe, pociski artyleryjskie naprowadzane laserowo, pociski artyleryjskie z subamunicją przeciwpancerną, w tym inteligentną)! Obecny opłakany stan obrony przeciwpancernej w Wojskach Lądowych SZ RP jest skutkiem wieloletnich zaniedbań i przyjęciu błędnych koncepcji rozwoju Sił Zbrojnych RP, powiązanych ze zdefiniowaniem takich a nie innych priorytetów modernizacyjnych, na który nałożyła się szczupłość środków przeznaczanych na modernizację techniczną oraz zachwianie procesu
wymiany generacyjnej uzbrojenia i sprzętu w jednostkach, służących głównie do bezpośredniej obrony kraju na skutek konieczności finansowania rozbudowanych kontyngentów, biorących udział w misjach ekspedycyjnych. W efekcie powstały poważne luki w zdolnościach sił zbrojnych, szczególnie związanych z odparciem ataku z użyciem konwencjonalnych sił przeciwnika na nasz kraj i państwa sojusznicze z Europy Środkowo-Wschodniej. Na przestrzeni ostatnich kilku lat sytuacja ta zaczęła ulegać zmianie, a priorytetem rozwoju SZ RP znów stały się działania związane z obroną terytorium Polski, aczkolwiek konkretne posunięcia związane z budową systemu nowoczesnej, wielowarstwowej obrony przeciwpancernej podjęto dopiero na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Co warto jednak podkreślić, sytuacja związana z potrzebami w zakresie nowoczesnych środków walki z silnie opancerzonymi wozami bojowymi przeciwnika była podnoszona przez wielu niezależnych ekspertów, a także dostrzegana przez polski przemysł obronny, który od lat prezentował – wspólnie z partnerami zagranicznymi – różne rozwiązania w tej sferze.
Rakiety nie tylko na Rosomakach Pierwsze prace związane ze zwiększeniem mobilności pododdziałów przeciwpancernych zrealizowano w Rosomak S.A. (wówczas Wojskowe Zakłady Mechaniczne S.A.) w 2007 r. Powstał wówczas prototyp transportera drużyny ppk Spike-LR (dwie obsługi z dwiema wyrzutniami i czterema pociskami) Rosomak-S. Była to prosta konwersja transportera bazowego, polegająca na zdemontowaniu dwóch siedzisk w przedziale desantowym i zamocowaniu odpowiednich mocowań do wyrzutni www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe
Dwie odsłony Husara, czyli powrót HCP do produkcji specjalnej Mateusz J. Multarzyński
W trakcie tegorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego miało miejsce istotne z punktu widzenia polskiego rynku obronnego wydarzenie, a mianowicie powrót do tej branży, po 15 latach nieobecności, spółki H. Cegielski-Poznań S.A. Na X MSPO Cegielski prezentował 7,62 mm karabin maszynowy UKM-2000, nagrodzony wówczas Defenderem. W tym roku Spółka zaprezentowała dwa pojazdy, które mają tworzyć zarówno nowy rozdział w ponad 80-letniej tradycji produkcji specjalnej w poznańskich zakładach, jak i być przepustką do udziału w programach modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP.
P
Fotografie w artykule: Andrzej Kiński, Mateusz J. Multarzyński.
owrót do zbrojeniowego biznesu spółki H. Cegielski-Poznań S.A. (HCP), zainicjowany w maju br. poprzez podpisanie pierwszej umowy dotyczącej produkcji specjalnej z zagranicznym partnerem, był i zapewne nadal jest, pewnym zaskoczeniem, a nawet zagadką dla wielu osób związanych z branżą obronną. To trudny rynek z silną krajową i zagraniczną konkurencją, na którym dominują obecnie głównie państwowe podmioty należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Wejście na ten rynek wymaga dysponowania zarówno ciekawą, konkurencyjną ofertą, jak i opracowaną w szczegółach strategią działania oraz odpowiednim kapitałem. Pojawienie się na rynku nowego gracza, mającego duże doświadczenie, będącego spółką Skarbu Państwa i oferującego od początku ciekawe konstrukcje, na pewno zaostrzy walkę konkurencyjną. Ta zaś powinna stanowić siłę napędową innowacyjności, mobilizować do poszukiwania nowych rynków czy rynkowych nisz oraz rozszerzenia oferty o dodatkowe produkty i usługi. Jej elementem jest oczywiście także walka cenowa, ale nie powinien to być jedyny element zwiększania przewagi nad konkurencją. Bogatsza oferta rynkowa jest korzystna z punktu widzenia nabywcy, który ma „w czym wybierać” i może liczyć na lepsze dostosowanie produktów do swoich potrzeb. Wydaje się, więc że powrót HCP na rynek militarny powinien przynieść korzyści z punktu wi-
3 2 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
Oba pojazdy – Tatra Husar i Otokar Cobra II były prezentowane na pokazie zorganizowanym na terenie poligonu Wojskowego Instytutu technicznego Uzbrojenia. W jego trakcie demonstrowano m.in. możliwości tych wozów w poruszaniu się w trudnym terenie.
dzenia głównego odbiorcy – Sił Zbrojnych RP. Szczególnie, że Spółka rozpoczyna swoją działalność w zakresie produkcji specjalnej mając w ręku najważniejsze atuty: doświadczoną kadrę inżynierską, konstrukcyjną i solidnych partnerów zagranicznych, zapewniających transfer technologii pojazdów opancerzonych 4×4, nowoczesne zaplecze technologiczne, unikatowy park maszynowy, ciekawe produkty i kapitał.
Ponad 170 lat doświadczenia Historia firmy założonej przez Hipolita Cegielskiego sięga roku 1846, a większości Polaków marka ta kojarzy się głównie z produkcją lokomotyw, wagonów i wolnoobrotowych okrętowych silników wysokoprężnych (od 1956 r.). W branży zbrojeniowej poznańska spółka działała przez 80 lat, budując m.in. pociągi pancerne, produkując 37 mm i 40 mm armaty na licencji Boforsa (w oddziale w Rzeszowie), 7,62 mm pistolety maszynowe PPS wz. 43 czy 7,62 mm ciężkie karabiny maszynowe SG-43, a potem uniwersalne karabiny maszynowe PK/PKM/PKS/PKMS. Obecnie HCP koncentruje się przede wszystkim na produkcji cywilnej, w tym na rozwoju nowoczesnych rozwiązań napędów elektrycznych do pojazdów kołowych i szynowych (pociągi i tramwaje), dostarczaniu gotowych („pod klucz”) elektrowni kogeneracyjnych (także na biopaliwa), produkcji dmuchaw promieniowych (od 1992 r.), wytwarza-
niu konstrukcji stalowych czy serwisowaniu turbin wiatrowych. HCP oferuje również produkty i usługi w branży OZE (Odnawialne Źródła Energii) oraz inżynierii środowiskowej. Zaplecze zakładów, w tym: hale produkcyjne, malarnia, park maszynowy (obrabiarki bramowe), doświadczenie w realizacji różnego typu projektów (własny Dział Badań i Rozwoju) oraz kapitał ludzki, dają solidne podstawy do rozszerzenia działalności spółki o nowy obszar. W tym roku zarząd HCP zawarł kilka, kluczowych z punktu widzenia planów związanych z reaktywacją produkcji specjalnej, porozumień i umów. Najważniejsze dotyczą współpracy z dwoma producentami pojazdów – Tatra Defence Vehicle a.s. i Otokar Otomotiv ve Savunma Sanayi A.Ş. Dzięki tym porozumieniom HCP może zaoferować wojsku i innym służbom mundurowym, a także odbiorcom zagranicznym, rodzinę pojazdów Husar o DMC od 10 do 14 ton.
Z ziemi czeskiej do Polski Pierwsze z nich zostało zawarte w trakcie Międzynarodowych Targów Techniki Wojskowej i Służ Bezpieczeństwa IDET 2017 w czeskim Brnie. Zostało one podpisane przez przedstawicieli czeskiego holdingu zbrojeniowego Czechoslovak Group (CSG) i H. Cegielski-Poznań S.A., a dotyczy współpracy związanej z rozwojem i produkcją opancerzonych pojazdów 4×4. Głównym partnerem HCP po czeskiej stronie www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe
Czeski NIMR – Ajban 440N z VOP CZ
Dziś siły zbrojne wielu państw europejskich wymieniają lub przynajmniej sygnalizują rozpoczęcie wymiany użytkowanych obecnie pojazdów, w tym taktycznych. Jest to łakomy kąsek dla producentów i nie może dziwić zainteresowanie tym rynkiem ze strony NIMR Automotive.
Mateusz J. Multarzyński
U
mowa przewiduje m.in. przeniesienie linii montażowej do zakładów VOP CZ w Šenovie koło Nového Jičína i ulokowanie na terenie Czech centrum serwisowego samochodów Ajban 440A/N oraz innych pojazdów NIMR Automotive. Na zacieśnienie kontaktów pomiędzy obiema firmami miała na pewno wpływ ich dotychczasowa współpraca, rozpoczęta w 2015 r., kiedy w zakładach VOP CZ ruszyła produkcja opancerzonych kabin do wozów Ajban 440A.
W lutym tego roku, podczas salonu IDEX 2017 w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abu Zabi doszło do zawarcia umowy pomiędzy firmami VOP CZ s.p. a NIMR Automotive, wchodzącą w skład państwowej grupy Emirates Defence Industries Company. Podpisane porozumienie dotyczy zacieśnienia współpracy i wspólnego oferowania pojazdów opancerzonych producenta Europa na celowniku z ZEA w krajach Grupy Wyszehradzkiej: Rosnące nakłady państw europejskich na obronCzechach, Polsce na Słowacji i Węgrzech. ność, a co za tym idzie wzrost wydatków na zakupy
Fotografie w artykule: VOP CZ, NIMR Automotive, Miroslav Gyűrösi, Andrzej Kiński, Mateusz J. Multarzyński. 3 6 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
nowego uzbrojenia i sprzętu, stanowią sporą zachętę dla przedsiębiorstw branży zbrojeniowej z różnych zakątków świata do zainteresowania się tym, dość hermetycznym dotąd, rynkiem. Również prowadzone w wielu państwach europejskich poszukiwanie następców, obecnie użytkowanych pojazdów kołowych, powoduje zainteresowanie europejskim rynkiem wielu producentów, także spoza Europy czy Stanów Zjednoczonych. Nawiązanie współpracy z czeską spółką stanowić ma dla NIMR Automotive swego rodzaju przepustkę na rynek europejski i zapewne plany arabskiego producenta nie ograniczają się tylko do Grupy V4. Stąd wybór firmy z kraju będącego zarówno członkiem NATO, jak i Unii Europejskiej.
Dodatkowo firma VOP CZ ze swoją ponad 70-letnią historią oraz doświadczeniem w remontach, modernizacjach i wyposażaniu pojazdów wojskowych różnych kategorii, w tym kołowych, jak kołowe bojowe wozy piechoty GDELS Pandur II 8×8 CZ i ich odmiany, a także Iveco LMV, jest na pewno właściwym partnerem do tego celu. Z kolei, powstała na początku XXI w., NIMR Automotive, od 2010 r. należąca do prężnie działającego koncernu Tawazun Holdings, a w 2015 r. przekazana do Emirates Defence Industries Company (powstałej w 2014 r. z inicjatywy rządu ZEA, a łączącej firmy zbrojeniowe należące do Tawazun Holdings i Mubadala Development Company), to firma, która odniosła spory sukces na własnym rynku, na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. W 2015 r. w zakładach NIMR Company, zlokalizowanych w Tawazun Industrial Park, o powierzchni ponad 37 000 m², w sąsiedztwie których jest również tor testowy, wyprodukowany został tysięczny pojazd. Pojazdy z logo NIMR Automotive produkowane są również w Algierii na mocy zawartej w 2012 r. umowy, w zakładach należących do NIMR-Algerie Joint Stock Company. Poza pojazdami Ajban/Haafet w ofercie NIMR Automotive znajdują się również pojazdy minoodporne Jais 4×4 i 6×6, powstałe w wyniku transferu technologii RG-35 oryginalnie opracowanego przez BAE Land Systems South Africa. www.zbiam.pl
Wyposażenie indywidualne
Dromader – żołnierz teraźniejszości Maciej Szopa
Na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego miała miejsce premiera zintegrowanego systemu przenoszenia uzbrojenia i wyposażenia Dromader. Powstałego z inicjatywy Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., w Przedsiębiorstwie Sprzętu Ochronnego Maskpol S.A., jako najbardziej kompetentnym ośrodku Grupy w tym zakresie, i mogącego zrewolucjonizować oporządzenie polskiego żołnierza, które nadal odstaje od światowych standardów. Swoistą furtką do jego wprowadzenia, podobnie jak w przypadku 5,56 mm karabinka MSBS Grot, ma być zainteresowanie nim nowego rodzaju Sił Zbrojnych RP – Wojsk Obrony Terytorialnej.
Fotografie w artykule: Maskpol S.A., Maciej Szopa, Miroslav Gyűrösi. 4 0 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
C
elem projektu Dromader nie jest bynajmniej stworzenie rozwiązań dla tzw. żołnierza przyszłości, ale stworzenie nowoczesnego systemu na dzisiejsze czasy. Takiego, który pozwoliłby dorównać do standardów, jakie wiodące kraje, np. Stany Zjednoczone, osiągnęły w ostatnich latach. Ponieważ dzisiaj głównym odbiorcą tych rozwiązań ma być zupełnie nowy rodzaj sił zbrojnych, czyli Wojska Obrony Terytorialnej, pojawia się szansa, aby od razu zaproponować zupełnie nowe, powstałe od podstaw rozwiązanie. Wolne od dotychczasowego balastu przyzwyczajeń, zgodnie z którymi projektowane było w ostatnich latach oporządzenie dla żołnierzy wojsk operacyjnych. Nie oznacza to bynajmniej, że WOT mają docelowo być użytkownikiem nowocześniejszych rozwiązań niż Wojska Lądowe, a nawet Specjalne. Przeciwnie – ich doświadczenia z Dromaderem mają posłużyć jako fundament do zaproponowania tego systemu (lub jego odmiany, powstałej po jego wszechstronnym przetestowaniu podczas eksploatacji w WOT) żołnierzom z innych RSZ. Twórcy Dromadera mają nadzieję wprowadzić do SZ RP wiele, wydawałoby się oczywistych, a jednak nadal nie wdrożonych rozwiązań. Chodzi m.in. o lepszą rozmiarówkę mundurową. Chcą wzorować ją na rozwiązaniach amerykańskich, tj. systemie rozmiarów M, L, XL itd.,
z których każdy miałby wersje regular i long. Zastosowane mają też zostać wyższej jakości rzepy firmy Velcro – znacznie lepsze od tych stosowanych obecnie w mundurach Wojsk Lądowych. Premiera oporządzenia na targach MSPO była poprzedzona jedynie miesiącem prac projektowo-konstrukcyjnych w Maskpolu, ale był to miesiąc niezwykle intensywny. Było to 28 dni, kiedy praca trwała nawet po 16 godzin dziennie. Sprzęt powstał więc bardzo szybko, ale wbrew temu co można by w takiej sytuacji pomyśleć, nie jest to żadna prowizorka. Jego twórcy nie próbowali wywarzać otwartych drzwi i od początku zapowiadali stworzenie wyrobu opartego na stosowanych obecnie na świecie rozwiązaniach, a nie wybiegającego w przyszłość oporządzenia „superżołnierza”. Podejście to wydaje się słuszne, biorąc pod uwagę, że nie projektowano wyposażenia dla wojsk specjalnych, zmechanizowanych czy aeromobilnych oddziałów uderzeniowych, ale dla lekkiej piechoty, którą mają być żołnierze WOT. Co za tym idzie uznano, że Dromader ma przede wszystkim zapewniać wysoką mobilność i chronić przede wszystkim przed odłamkami powstającymi w trakcie ostrzału artyleryjskiego, kiedy żołnierz kładzie się na ziemi. Stąd założenie, że w takiej pozycji żołnierz musi mieć możliwie najniższy profil i zastosowanie rozłożonej równomiernie „miękkiej balistyki”. www.zbiam.pl
Obrona przeciwlotnicza Miroslav Gyűrösi Informacje o prowadzeniu prac rozwojowych nad lekkim samobieżnym przeciwlotniczym zestawem rakietowym na nośniku w postaci pojazdu terenowego Tigr w układzie 4×4, wykorzystującym rozwiązania okrętowego stanowiska Gibka, pojawiły się już przed kilkoma laty. Zaś przed rokiem opublikowano pierwsze zdjęcia elementów takiego zestawu. Dopiero jednak na tegorocznym Międzynarodowym Forum WojskowoTechnicznym Armija-2017 w Moskwie Gibkę-S zaprezentowano po raz pierwszy publicznie w naturze. Z racji podobnej koncepcji do polskiego zestawu Poprad, warto bliżej przyjrzeć się nowej propozycji KBM z Kołomny. Wóz bojowy drużyny strzelców-przeciwlotników 9A332 na nośniku ASN 233115 Tigr-M SpN. Wyrzutnia jest w położeniu bojowym.
O
Fotografie w artykule: Miroslav Gyűrösi, Siergiej Suworow, Wiktor Druszlakow, KBM.
brona wojsk przed atakiem z powietrza pozostaje jednym z priorytetowych zadań sił zbrojnych we współczesnym świecie, a w związku z pojawieniem się nowych zagrożeń jej znaczenie nawet wzrasta. Większość konfliktów zbrojnych ostatniego ćwierćwiecza poprzedzał lub rozpoczynał atak z powietrza, czy przynajmniej wsparcie pododdziałów lądowych lub sił morskich od pierwszych minut działań przez lotnictwo szturmowe bądź rozpoznawcze. Dziś terminy „środek lotniczy” czy „środek napadu powietrznego” mają zresztą zupełnie inne znaczenie niż przed półwieczem lub nawet 25 laty. Do tej kategorii niedawno zaliczano jedynie samoloty i śmigłowce z załogą na pokładzie, alternatywnie bezzałogowe – bojowe (pociski skrzydlate) i rozpoznawcze – ale o fizycznych rozmiarach co najmniej zbliżonych do klasycznych statków powietrznych. Dziś liczba i różnorodność typów wciąż rośnie, szczególnie jeśli chodzi o aparaty bezzałogowe, a rozmiary niektórych (kategoria mikro) są niewiele większe od owadów. Umożliwiają one uzyskanie informacji o nieprzyjacielu, których znaczenie podczas walki jest dziś nieraz większe od siły ognia i decyduje o sukcesie lub niepowodzeniu w starciu, a coraz częściej stają się też środkami walki, wykorzystując przenoszone uzbrojenie podwieszane lub atakują cel, uderzając w niego, jeśli ładunek bojowy jest integralną częścią konstrukcji. W większości przypadków aparaty bezzałogo-
4 4 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
Samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Gibka-S we kategorii mikro i mini są, z racji swych cech fizycznych – nie tylko rozmiarów, ale także zastosowanych w ich konstrukcji materiałów – trudne do wykrycia za pomocą typowych środków radiolokacyjnych i optoelektronicznych. Te czynniki, a także kilka innych, wpływają na poziom ceny takich urządzeń, która zazwyczaj jest o kilka rzędów wielkości niższa od nowoczesnego kierowanego pocisku przeciwlotniczego. Środki przeciwdziałania bazujące na nowych zasadach fizycznych oddziaływania na cel (np. lasery) długo nie osiągną jeszcze stopnia doskonałości technicznej, efektywności i niezawodności predestynujących je do operacyjnego zastosowania, zaś lufowe środki przeciwlotnicze mają niewielki zasięg oddziaływania i niewielką celność, stąd też niską skuteczność, a zatem jedynymi powszechnie dostępnymi środkami zwalczania niewielkich bezzałogowców pozostają lekkie rakietowe zestawy przeciwlotnicze bliskiego/bardzo krótkiego zasięgu kategorii VSHORAD (Very Short Range Air Defence). Optymalne z punktu widzenia wielkości strefy rażenia i efektywności oraz elastyczności użycia w przypadku dysponowania informacją o położeniu celu są, mieszczące się w kategorii VSHORAD, przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe (PPZR, ang. MANPADS – Manportable Air Defence System). Aczkolwiek czynnikiem limitującym ich wykorzystanie są: ograniczona mobilność taktyczna, wynikająca z samej zasady konstrukcji i co rów-
nie istotne, możliwość „wpięcia“ do szerszej sieci zautomatyzowanej wymiany informacji taktycznych.
Tendencje Konstruktorzy PPZR na całym świecie poświęcają wiele wysiłku właśnie na ulepszanie swych wyrobów w tych obszarach – rozmieszczenie zestawów albo przynajmniej samych operatorów z zestawem przenośnym na pojazdach i dostarczenie im jak najbardziej szczegółowej oraz aktualnej informacji o sytuacji powietrznej. Wyposażenie pojazdów-nosicieli zestawów w wieloprowadnicowe wyrzutnie, a także własne środki wykrywania celów i podsystemy informacyjne dodatkowo zwiększa ich zdolność do autonomicznego działania i efektywność bojową na współczesnym, sieciocentrycznym polu walki. Generalnie celem jest wykorzystanie istniejących PPZR i umieszczenie ich na specjalnie zaadaptowanych pojazdach, dzięki czemu możliwy jest także montaż dodatkowych urządzeń optoelektronicznych i/lub radiotechnicznych do wykrywania celów, a także ich uzupełnienie o środki łączności i zobrazowania sytuacji taktycznej ze źródeł zewnętrznych. Na pierwszy rzut oka podejście konstruktorów tej klasy systemów uzbrojenia w różnych krajach wydaje się być podobne. Efekty i realna skuteczność bojowa takich środków zależą jednak w dużej mierze od budżetu programu, ale także kompetencji w obszarach zupełnie innych od konstruowania www.zbiam.pl
Technika wojskowa
Czołg podstawowy Merkawa Mk 4 Sił Obronnych Izraela z zamontowanym na wieży systemem ochrony aktywnej Rafael Trophy HV APS.
Od 69 lat Rafael rozwija i produkuje zaawansowane systemy defensywne dla Sił Obronnych Izraela, innych struktur bezpieczeństwa państwa izraelskiego, a także kontrahentów na całym świecie. Firma oferuje swoim klientom szeroką gamę innowacyjnych zintegrowanych i wielofunkcyjnych, nowoczesnych rozwiązań – od systemów podwodnych, przez morskie, lądowe, do systemów aktywnej ochrony.
Fotografie w artykule: Rafael, MDA, MO Izraela. 5 0 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
Systemy obronne Rafaela
R
afael jest drugą co do wielkości firmą sektora obronnego Izraela, w 2016 r. odnotowującą sprzedaż o wartości 2 mld USD i mającą portfel zamówień opiewający na 5,6 mld USD oraz zysk netto wynoszący 123 mln USD. Rafael opracował przełomowe systemy aktywnej obrony, które pozwalają wyeliminować pocisk przeciwnika zanim ma on szansę uderzyć w cel. Rozwiązania te mogą znaleźć zastosowanie we wszystkich środowiskach walki: lądowym, powietrznym i morskim. Tworzą system systemów, złożony z różnych elementów, zdolnych do wykrywania, klasyfikacji i analizy zagrożenia, określenia punktu uderzenia pocisku przeciwnika oraz przydzielenia optymalnych środków do jego przechwycenia, jeśli zaistnieje taka potrzeba. Niektóre z tych systemów zostały już wszechstronnie przetestowane w walce z bezprecedensowym odsetkiem udanych przechwyceń. Aby spełnić wymaganie osiągnięcia dominacji w powietrzu i budowy skutecznego systemu obrony powietrznej, Rafael opracował wielowarstwowe systemy obronne, zapewniające zdecydowane, skuteczne formy odpowiedzi na wszystkie typy zagrożeń z powietrza, wliczając w to: samoloty, śmigłowce, a także krótkiego i dalekiego zasięgu pociski i rakiety niekierowane. Najbardziej godnymi odnotowania spośród tych rozwiązań są systemy obrony przeciwlotni-
czej oraz przeciwrakietowej Iron Dome i David’s Sling, które w połączeniu tworzą wszechstronne, dwuwarstwowe rozwiązanie. Iron Dome służy do obrony przede wszystkim przed rakietami krótkiego zasięgu, w tym artyleryjskimi pociskami rakietowymi. Od czasu swojego operacyjnego debiutu w 2011 r., Iron Dome przechwycił ponad 1500 rakiet wroga przy skuteczności około 90%. David’s Sling, opracowany i produkowany wspólnie z amerykańskim Raytheonem, będzie wykorzystywany do zwalczania rakiet niekierowanych średniego i dalekiego zasięgu, pocisków balistycznych krótkiego zasięgu i pocisków manewrujących. W kwietniu 2017 r. system został uznany za operacyjny przez Siły Powietrzne Izraela. Efektor systemu David’s Sling – Stunner – został wybrany przez Raytheona jako baza taniego pocisku do polskiego systemu zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot. Polski przemysł będzie współpracował przy jego rozwoju i produkcji. Pocisk ten – SkyCeptor – jak wspomniano, wywodzi się z pocisku „ziemia– –powietrze” Stunner, niszczącego cel poprzez bezpośrednie trafienie (hit-to-kill) i będącego obecnie w produkcji wielkoseryjnej. SkyCeptor jest zaawansowanym i innowacyjnym pociskiem przechwytującym, który stanowi efektywne kosztowo rozwiązanie do zwalczania różnego typu rakiet i pocisków www.zbiam.pl
Przemysł obronny
Tomasz Szulc Moskiewskie Międzynarodowe Forum Wojskowo-Techniczne Armija to obecnie jedna z największych wystaw uzbrojenia na świecie. W tym roku zostało wprawdzie zorganizowane dopiero po raz trzeci, ale ma szereg niezaprzeczalnych atutów. Po pierwsze – jest organizowane przy „nieograniczonym” poparciu rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Po drugie – odbywa się na terenie doskonale przygotowanym do tego rodzaju przedsięwzięć. Po trzecie – rosyjski przemysł zbrojeniowy, który jest głównym dostawcą eksponatów, jest znów jednym z najpotężniejszych na świecie. I po czwarte – impreza odbywa się na obrzeżach Moskwy.
Fotografie w artykule, jeśli nie zaznaczono inaczej: Wiktor Druszlakow, Internet. 5 4 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
Forum Armija-2017 w Moskwie – umacnianie pozycji
N
iezależnie od tych atutów, Armija musi dopiero wywalczyć sobie pozycję w światowym kalendarzu imprez o podobnym profilu. Najważniejsze jest uniknięcie „konkurencji wewnętrznej”, czyli rezygnacja z organizacji w Rosji innych podobnych imprez. Jeden z konkurentów – Międzynarodowa Wystawa Zaawansowanej Techniki Wojskowej i Uzbrojenia WTTW w Omsku – sam się poddał (ostatnia w 2013 r.), natomiast drugiego – Międzynarodową Wystawę Uzbrojenia, Wyposażenia Wojskowego i Amunicji Russia Arms Expo w Niżnym Tagile, silnie wspieraną przez lokalny Uraltransmasz, trzeba było wyeliminować metodami administracyjnymi. Po ostatniej w 2015 r., w bieżącym rząd Rosji po prostu zakazał jej przeprowadzania! Organizatorzy Armii, być może „z rozpędu”, uderzyli także w kolejną imprezę, czyli lotniczo-kosmiczny salon MAKS (patrz WiT 9 i 10/2017). Tegoroczną Armiję zorganizowano niecały miesiąc po MAKS-ie, w dniach 22–27 sierpnia, i wiele firm-wystawców musiało wybierać, w której imprezie wezmą udział. Natomiast wymuszony przez Ministerstwo Obrony udział w Armii firm z sektora przemysłu stoczniowego uderza w petersburski salon mor-
ski IDMS. Są to działania niepotrzebne, gdyż sama prezentacja sprzętu wojsk lądowych wystarczy, by stworzyć imprezę o światowej randze. Ważniejsze byłoby zainteresowanie nią wystawców zagranicznych, bo tych jest, jak dotąd, bardzo niewielu.
Najnowsze wozy bojowe i pojazdy wojskowe W tym roku gwiazdami Forum były trzy rosyjskie wozy bojowe nowej generacji, czyli: czołg podstawowy T-14 Armata, gąsienicowy bojowy wóz piechoty B-11 Kurganiec i kołowy bwp K-17 Bumierang. Ich udział był planowany już na Armii-2016, ale – jak to często bywa w Rosji – w ostatniej chwili z niego zrezygnowano. Armata była wtedy co prawda „obecna”, ale w szczelnie zamkniętym namiocie na poligonie. Niestety, na Armii-2017 pokazano pojazdy w konfiguracji „defiladowej”, znanej od przygotowań do defilady 9 maja 2015 r. Jedyna różnica polegała na ich kamuflażowym malowaniu, które naniesiono już po ustawieniu pojazdów na wystawie! Wiadomo, że testowany obecnie Kurganiec (WiT 5 i 6/2017) różni się od demonstrowanego napędem i częściowo aranżacją przedziału bojowego. Bumierang www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe
SVBIED – współczesne lądowe pojazdy samobójcze Daesh w Iraku i Syrii
Efekt ataku SVBIED na kilka zaparkowanych irackich HMMWV 15 marca 2017 r. w Mosulu.
Mateusz Zielonka
Już od chwili powstania tzw. państwa islamskiego na terenie Iraku i Syrii (określanego arabskim akronimem Daesh) w czerwcu 2014 r. ogromne znaczenie w prowadzonych przez nie działaniach wojennych odgrywały tzw. SVBIED (ang. Suicide Vehicle-Borne Improvised Explosive Device – Samobójcze Pojazdy z Improwizowanymi Ładunkami Wybuchowymi). Daesh rozwinął je z prymitywnej broni, głównie do zamachów bombowych, w skuteczne uzbrojenie ofensywne i defensywne. Na niektórych odcinkach frontu ogromnie oddziaływujące psychologicznie…
C
hoć pierwsze wykorzystanie samochodu-pułapki miało miejsce już na początku XX w. – co znamienne w nieudanej próbie zamachu na sułtana Imperium Osmańskiego Abdülhamida II w 1905 r. – przez kolejnych sto lat były one nadal wykorzystywane do prowadzenia zamachów na konkretne osoby lub grupy osób w mocno ograniczonym zakresie i z incydentalną częstotliwością [takiej taktyki dokonywania zamachów w miastach, także z wykorzystaniem zwierząt pociągowych uczyli islamistów amerykańscy „doradcy“ podczas sowieckiej inwazji Afganistanu – red.]. Na początku XXI w. dalszy rozwój islamskich organizacji terrorystycznych spowodował jedynie zwiększoną ilość zamachów z użyciem samochodów-pułapek, w tym także samobójczych, bez znaczących różnic w taktyce ich użycia. Sytuacja ta zmieniła się jednak wraz z pojawieniem się i błyskawicznym rozwojem Daesh, którego jednym ze znaków rozpoznawczych stały się SVBIED.
Konstrukcja Fotografie w artykule: Amaq News Agency, Siły Zbrojne Iraku, Peszmergowie, Syryjskie Siły Zbrojne, Internet. 6 4 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
Podstawę SVBIED, konstruowanych przez Daesh, stanowi niezwykle różnorodna gama pojazdów, z których część jest modyfikowana w specjalnych warsztatach na zajętych obszarach Iraku i Syrii.
Z oczywistych względów najpopularniejszymi pojazdami wykorzystywanymi w tym celu są cywilne samochody osobowe i ciężarowe, których na terenie opanowanym przez Daesh znalazło się kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt, tysięcy. W tej kategorii używa się zarówno nieopancerzonych cywilnych pojazdów, tzw. ukrytych SVBIED, jedynie załadowanych ładunkami wybuchowymi do ataków w terenie zurbanizowanym, a także ich analogicznie opancerzonych odpowiedników do ataków w otwartym terenie. W przypadku tych ostatnich stosuje się najczęściej prowizoryczne opancerzenie przedniej części karoserii, a także błotników płytami pancernymi w celu wzmocnienia odporności w najbardziej zagrożonych ostrzałem strefach. Niektóre pojazdy są jednak poddawane bardziej zaawansowanym modyfikacjom, polegającym na zastąpieniu oryginalnej karoserii płytami pancernymi (lub raczej częściej stalowymi, co nadaje tym pojazdom charakterystyczny pudełkowaty kształt), czasami wzmocnionymi ekranami siatkowymi, w celu zapewniania ochrony przed ogniem broni małokalibrowej i granatników przeciwpancernych, które w chwili eksplozji stanowią dodatkowy czynnik rażący. Prędkość maksymalna SVBIED sięga 90 km/h, dopuszczalna ładowność www.zbiam.pl
Wiropłaty wojskowe
Krytyczna sytuacja sprzętowa Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej powoduje, że Ministerstwo Obrony Narodowej chce wydłużyć eksploatację większości śmigłowców Mi-14 o kolejne cztery lata, ten czas ma pozwolić na wybór i dostawę nowych śmigłowców.
Łukasz Pacholski
Śmigłowcowe zakupy – ciąg dalszy
Przełom sierpnia i września przyniósł kilka nowych wydarzeń i informacji dotyczących procesu zakupu nowych śmigłowców dla Sił Zbrojnych RP, a także decyzji związanych z utrzymaniem w dalszej wybranej maszyny w kraju i podpisanie umowy służbie obecnie eksploatowanych to perspektywa – w optymistycznym wariancie wiropłatów. Nie pozostawały one – pierwszej połowy przyszłego roku. bez wpływu na prezentacje podczas Śmigłowce dla Powidza XXV Międzynarodowego Salonu Podczas MSPO, aczkolwiek w kuluarach, pojawiły Przemysłu Obronnego w Kielcach, się informacje dotyczące korekty liczby planowaktóry teoretycznie był ostatnią nych do zakupu wiropłatów. Dotychczas doniesieokazją dla uczestników obu, nia z MON mówiły o zamiarze zakupu ośmiu maobecnie trwających, postępowań szyn CSAR-SOF. Tymczasem w Kielcach krążyła informacja o ograniczeniu liczby zamówionych przetargowych na śmigłowce maszyn do czterech sztuk i zakupu kolejnych czteCSAR-SOF i ZOP/SAR do rech w opcji kontraktowej, a więc przesunięcie ich zaprezentowania atutów zakupu w czasie. Ma to zapewne związek z bardzo swoich ofert opinii publicznej wysoką ceną śmigłowców w wersji CSAR-SOF (nie oraz decydentom. mówiąc już o dodatkowych środkach na budowę Fotografie w artykule: Airbus Helicopters, WZL nr 1, Łukasz Pacholski, Andrzej Kiński, USAF.
7
września, a zatem w czasie MSPO, Inspektorat Uzbrojenia wysłał do wszystkich trzech zainteresowanych podmiotów zaproszenia do składania ostatecznych ofert w przetargu nr IU/18/IX-35/ZS/NEGZKW/DOS/PPO/S/2017, dotyczącym zakupu dla 7. Eskadry Działań Specjalnych z Powidza nowych wiropłatów w wersji CSAR-SOF. W walce o zamówienie na osiem śmigłowców powinny zatem zmierzyć się: Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego PZL Świdnik S.A. (AW101) i dwa konsorcja – Polskie Zakłady Lotnicze Sp. z o.o. wraz z Sikorsky Aircraft Co. (S-70 Black Hawk) oraz Airbus Helicopters z Heli Invest Sp. z o.o. Services S.K.A. (H225M Caracal). Zgodnie z informacjami Ministerstwa Obrony Narodowej, oferenci mają czas na składanie ofert do 28 grudnia – to zaś wskazuje, że wybór zwycięzcy, próby 7 8 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
infrastruktury i szkolenie personelu), a także pilniejszymi potrzebami sprzętowymi Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Także nieoficjalnie, wskazuje się, że bardzo wysoki koszt jest związany z wymaganiami polskiej strony dotyczącymi specjalistycznego wyposażenia tych maszyn (szczególnie elektronicznego), które w kilku aspektach przekracza analogiczny zestaw na śmigłowcach US Army, US Navy i US Marine Corps współpracujących z jednostkami specjalnymi. Inspektorat Uzbrojenia potwierdził oficjalnie, że zaproszenie dotyczy ośmiu egzemplarzy. Inna możliwa opcja to podzielenie zamówienia oraz zakup czterech bardziej zaawansowanych, większych i droższych śmigłowców (AW101/Caracal) oraz czterech mniejszych (S-70). Elementem, który można połączyć z ewentualnym ograniczeniem liczby nowych śmigłowców CSAR-SOF jest kontrakt, o wartości 78,2 mln PLN netto, na remont główny i doposażenie sześciu
śmigłowców Mi-17, który zawarły 9 sierpnia Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 S.A. w Łodzi z Wydziałem Techniki Lotniczej 3. Regionalnej Bazy Logistycznej z Krakowa. Co ciekawe, remont obejmie najnowsze egzemplarze Mi-17, dostarczone w latach 2006–2011, które w większości są eksploatowane właśnie przez 7. Eskadrę Działań Specjalnych z Powidza. Wbrew krążącym od kilku tygodni nieoficjalnym informacjom, remont tych maszyn nie obejmie remotoryzacji, polegającej na montażu silników ukraińskiej firmy Motor Sicz o większej mocy. W opinii części specjalistów to działanie jak najbardziej słuszne. W wielu punktach świata śmigłowce rodziny Mi-17, pomimo kilku ograniczeń związanych z zastosowaniem w operacjach specjalnych, są nadal popularnym środkiem transportu żołnierzy i ich ewakuacji z rejonu walk. Pozostawienie kilku maszyn tego typu w 7. EDS może paradoksalnie ułatwić wsparcie operacji w zapalnych rejonach świata – podobną procedurę stosują m.in. amerykańskie siły specjalne, które wykorzystują wiropłaty rodziny Mi-17, aby ukryć swoją obecność.
Śmigłowce dla marynarzy W cieniu rywalizacji o śmigłowce CSAR-SOF odbywa się drugi przetarg – na zakup wiropłatów do zwalczania okrętów podwodnych i ratownictwa morskiego dla Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Pomimo rozpoczęcia obu postępowań w tym samym czasie, nie uzyskał on priorytetu, w odróżnieniu od omówionego wyżej – świadczy o tym „poślizg” w kolejnych fazach, a także przedłużenie okresu eksploatacji śmigłowców Mi-14PŁ/R i Mi-14PŁ, o czym dalej. www.zbiam.pl
Uzbrojenie lotnicze
AGM-88E AARGM – kolejny szpon Jastrzębi?
Działania prowadzone przez Inspektorat Uzbrojenia i Ministerstwo Obrony Narodowej dają nadzieję, że wkrótce pocisk AGM-88E AARGM wejdzie do zestawu uzbrojenia polskich Jastrzębi. Według przedstawicieli Orbital ATK zainteresowanie pociskiem wyraża nie tylko Polska, ale zainteresowani są nim także inni użytkownicy samolotów F-16C/D Fighting Falcon, które obecnie są zintegrowane z pociskami AGM-88 HARM.
Łukasz Pacholski
Gdy 18 kwietnia 2003 r. podpisano kontrakt na zakup wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-16C/D dla Sił Powietrznych wielu specjalistów krytykowało ówczesne kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej za niepodjęcie wówczas decyzji o zakupie w pakiecie uzbrojenia podwieszanego do tych maszyn pocisków antyradiolokacyjnych. Wydaje się jednak, że – niemal 15 lat później – błąd ten zostanie naprawiony i do arsenału Jastrzębi wkrótce dołączą pociski tej klasy – AGM-88E AARGM firmy Orbital ATK. Fotografie w artykule: Łukasz Pacholski, Orbital ATK, US Navy/Navair.
G
dy w maju zeszłego roku Inspektorat Uzbrojenia opublikował zaproszenie do udziału w analizie rynku, związane z przygotowaniem postępowania dotyczącego zakupu lotniczego pocisku samonaprowadzającego się na źródła promieniowania elektromagnetycznego, wielu specjalistów spekulowało, że będzie to kolejna burza w szklance wody i wszystko zakończy się na zebraniu informacji i odłożeniu ich na półkę na kolejne lata. Pomimo, jak się wówczas wydawało, niskiego priorytetu tego projektu, do IU zgłosiły się trzy podmioty, które wyraziły gotowość do udziału w dialogu. Były to krajowe firmy, będące przedstawicielami zagranicznych producentów, ostatecznie jednak na placu boju pozostała jedynie firma Unitronex Polska Sp. z o.o., reprezentująca w Polsce amerykańską firmę Orbital ATK, producenta najnowszej seryjnej broni rodziny HARM – pocisku AGM-88E AARGM (szerzej WiT 7/2017). Po analizie rynku latem tego roku przesłano do Ministerstwa Obrony Narodowej wniosek o potrzebie zakupu takich właśnie po-
31 maja 2017 r. w zakładach Orbital ATK w Northridge, Kalifornia, odbyła się uroczystość związana z dostarczeniem 500. seryjnego pocisku tego typu. 8 2 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
cisków, które mogą zostać zakupione wyłącznie poprzez międzyrządowy program FMS. Być może o stosownych decyzjach będziemy mogli poinformować na naszych łamach jeszcze w tym roku. Co istotne, dzięki ponad 10-letniej zwłoce w zakupie uzbrojenia tej klasy, doszło w nim do przeskoku generacyjnego. Nowy pocisk AGM-88E AARGM powstał bowiem w odpowiedzi na doświadczenia bojowe wyniesione z konfliktów przełomu wieków, kiedy boleśnie przekonano się o niedostatkach powszechnie wówczas używanych odmian pocisków AGM-88 HARM. Podjęte przez IU i MON działania oznaczają, że Siły Powietrzne mogą wkrótce uzyskać zupełnie nowe możliwości operacyjne, niezmiernie ważne ze względu na obecną sytuację geopolityczną w regionie, a także postępującą modernizację sprzętową Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, która m.in. w Obwodzie Kaliningradzkim rozmieszcza najnowocześniejsze systemy antydostępowe. Dla Polski oznacza to także wyzwanie polegające na pionierskiej integracji kolejnego, nowego dla F-16C/D Block 52+ typu uzbrojenia podwieszanego – dotychczas AGM-88E AARGM przeszedł powyższy proces z maszynami Boeing F/A-18C/D Hornet, F/A-18E/F Super Hornet, E/A-18G Growler i Panavia Tornado. Według przedstawicieli producenta, poza Polską jest jeszcze kilku użytkowników samolotów rodziny F-16C/D zainteresowanych tym systemem, jednak dotychczas żaden z nich nie zawarł kontraktu, a stosownej zgody na tego typu transakcję międzyrządową nie wyraził Departament Stanu. Nie będzie to jednak procedura skomplikowana, wśród kwestii technicznych, które www.zbiam.pl
Technika lotnicza
Ostatni raz w Żukowskim?
Salon lotniczo-kosmiczny MAKS-2017 Cz. II
Śmigłowce, bezzałogowce, uzbrojenie lotnicze i przeciwlotnicze Tomasz Szulc
W drugiej części relacji z tegorocznego salonu MAKS w podmoskiewskim Żukowskim omawiamy oferty producentów śmigłowców, powietrznych systemów bezzałogowych, a także uzbrojenia lotniczego i przeciwlotniczego.
N
Fotografie Tomasz Szulc.
a MAKS-2017 nie pokazano żadnych nowych śmigłowców, zabrakło nawet tych już dobrze znanych i produkowanych. Analogiczna sytuacja dotyczyła lotniczego uzbrojenia kierowanego i bezzałogowców. Trochę ciekawiej wypadły naziemne systemy obrony powietrznej, gdyż swojej publicznej prezentacji doczekały się nowe kierowane pociski przeciwlotnicze.
Producenci śmigłowców Podobnie jak w przypadku samolotów, sytuacja produkcji śmigłowców wydaje się stabilna – Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej kupuje kolejne maszyny z rodziny Mi-8, a także: Mi-35, Mi-
…i jego tablica przyrządów. 8 4 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
Prototyp śmigłowca Mi-171Sz-WN…
28, Ka-52, Mi-26 (w 2018 r. wojsko ma otrzymać pierwszy Mi-26T2W), ruszyła modernizacja Ka-27, są finansowane prace nad nowym śmigłowcem pokładowym Minoga… Z drugiej strony nie można zlekceważyć poważnych problemów. Bieżącemu eksportowi Mi-8 i Mi-24 przeszkadza konflikt z Ukrainą, która dostarczała do nich silniki. Obecnie zakłady Motor Sicz zanotowały znaczny spadek obrotów, bo większość zysków osiągały sprzedając turbiny do eksportowanych przez Rosję śmigłowców, a Rosja ma problem z realizacją zamówień na śmigłowce wojskowe z braku turbin. Petersburskie Zakłady im. Klimowa mają w pełni pokryć zapotrzebowanie na substytuty TW-3-117 nie wcześniej niż za dwa–trzy lata, a do
tego czasu miejsce Rosjan na szeregu rynków zajmą inni. Na dodatek silniki WK-2500 z Petersburga są chwilowo droższe i nieco słabsze od ukraińskich. Dopiero WK-2500M mają być lżejsze od TW-3-117 o 20%, a ich moc startowa ma wzrosnąć do 1900 kW/2584 KM. Mają być jednak certyfikowane dopiero w 2021 r., a w praktyce zapewne jeszcze później. Dyskusyjna pozostaje decyzja o równoległej produkcji dwóch typów śmigłowców bojowych – Mi-28N i Ka-52. Na taki luksus stać tylko Stany Zjednoczone i Chiny. Co zaskakujące, konsorcjum Wiertolioty Rossii nie zdecydowało się na prezentację całego szeregu nowinek. Nie było zapowiadanego Mi-28NM, wyróżniającego się brakiem anteny
Kabina Mi-38 jest jeszcze nowocześniejsza. www.zbiam.pl
Marynarka wojenna
Morskie programy modernizacyjne przed korektą
Czarny scenariusz, spodziewany od kilku lat, właśnie wchodzi w życie: ORP Kondor już nie wyjdzie w morze i jako pierwszy z Kobbenów zakończy służbę. Wyładowano z niego baterie akumulatorów, zastępując je balastem betonowym. Orka to obecnie jeden z najpilniejszych programów modernizacji Marynarki Wojennej.
Tomasz Grotnik Ostatnie działania Inspektoratu Uzbrojenia MON oraz postępy w budowie i próbach jedynej pary nowych polskich okrętów pozwalają z nieco większym optymizmem patrzeć w najbliższą przyszłość naszej floty. W związku z tym spróbujemy przedstawić obecny stan realizacji i zamierzenia związane z programem operacyjnym „Zwalczanie zagrożeń na morzu” – częścią Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013–2022/2030, dotyczącą Marynarki Wojennej RP. Ilustracje: Tomasz Grotnik, Remontowa Shipbuilding.
A
by jednak już na wstępie nie przesadzić z optymizmem, należy wyjaśnić, że prezentowane wiadomości pochodzą z drugiej połowy września bieżącego roku, są więc wynikiem prac realizowanych w oparciu o zeszłoroczną, jesienną korektę Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013–2022. Tymczasem 23 maja br. kierownictwo resortu obrony przedstawiło „Koncepcję obronną RP”, stanowiącą podsumowanie Strategicznego Przeglądu Obronnego 2016. Wiadomo z niej, że istotne znaczenie [w systemie obrony – przyp. red.] będzie miała Marynarka Wojenna, której podstawowym zadaniem będzie przygotowanie ochrony polskiego Wybrzeża i uniemożliwienie przeciwnikowi panowania nad południowym Bałtykiem. […] Dzięki wzmocnieniu nabrzeżnych jednostek rakietowych, załogowym i bezzałogowym platformom rozpoznawczym, nowoczesnym technikom walki minowej, a także nowym okrętom podwodnym, radykalnie wzrosną możliwości obrony Wybrzeża. Wynika z tego, że
Kormoran kończy badania kwalifikacyjne. Ma podnieść banderę jesienią, w grudniu powinna zostać zawarta umowa na parę seryjnych niszczycieli min projektu 258. 9 4 Wojsko i Technika • Pa ź d z i e r n i k 2 0 1 7
w spodziewanej, kolejnej wersji Planu Modernizacji Technicznej, główny akcent modernizacji sprzętowej MW zostanie położony na środki antydostępowe, przez co może zabraknąć miejsca dla niektórych projektów ujętych obecnie w programie „Zwalczanie zagrożeń na morzu”. Dziś program obejmuje 21 projektów. Spośród tych, które już uruchomiono, żaden nie jest realizowany zgodnie z pierwotnymi terminami, ujętymi w poprzedniej wersji PMT.
Okręty bojowe zasadniczych klas Niszczyciele min Kormoran II 23 września 2013 r. w Gdyni Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał umowę z konsorcjum firm (Remontowa Shipbuilding S.A. w Gdańsku – lider, OBR Centrum Techniki Morskiej S.A. w Gdyni i Stocznia Marynarki Wojennej S.A. w upadłości likwidacyjnej w Gdyni) na realizację pracy badawczo-rozwojowej „Nowoczesny niszczyciel min pk. Kormoran II”. 25 kwietnia 2014 r. rozpoczęto cięcie blach do budowy okrętu prototypowego 258/I, przyszłego ORP Kormoran projektu 258. Jego stępkę położono 23 września 2014 r., zaś zwodowano 4 września 2015 r. Okręt rozpoczął próby stoczniowe na uwięzi w marcu 2016 r, a 13 lipca ub.r. po raz pierwszy wyszedł w morze. Do maja tego roku trwały jego badania wstępne, zaś 19 czerwca ruszyła faza portowa państwowych badań kwalifikacyjnych pod nadzorem komisji powołanej przez IU i wykonawcę. Do czasu oddania tego numeru WiT do druku, odebrano 11 z 13 etapów pracy badawczo-rozwojowej, a jej zakończenie miało nastąpić do 30 września. Dalszymi krokami będą: odbiór okrętu przez IU, przekazanie go MW do eksploatacji (pokutującą w mediach, nieoficjalną datą, ma być ponoć 28 listopada, czyli 99. rocznica odtworzenia MW), zaś na www.zbiam.pl