Wojsko A D E X - 2 0 1 8
❙
F - 3 5
D L A
B E L G I I
❙
E U R O N A V A L
i Technika
WWW.ZBIAM.PL
2 0 1 8
11/2018 Listopad CENA 12,99 zł w tym 5% VAT
INDEKS 407445 ISSN 2450-1301
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ
Modernizacja ukraińskich wojsk lądowych
Nowe myśliwce Europy
Przez wiele lat Siły Zbrojne Ukrainy ulegały stopniowej degradacji, a zakres ich modernizacji technicznej był czysto symboliczny. Konflikt, który rozgorzał w 2014 r. wymusił pierwsze konkretne działania w tej sferze, a odbiciem ich aktualnego stanu była kijowska wystawa Zbroja ta Bezpieka-2018.
Chociaż amerykański samolot wielozadaniowy 5. generacji F-35 zdobywa coraz większą liczbę odbiorców na całym świecie, w tym w europejskich państwach NATO, przemysły lotnicze czołowych potęg Europy nie rezygnują z własnych prac nad myśliwcami nowej generacji.
str. 16
Str. 66
N i e t r a ć c z a s u , Z a m ó w P R E N U M E R AT Ę j u ż d z i ś Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub wpłać należność na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976 Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis! Pewność otrzymania każdego numeru w niezmiennej cenie E-wydania dostępne są na naszej stronie oraz w kioskach internetowych
Wojsko i Technika:
cena detaliczna 12,99 zł Prenumerata roczna: 130,00 zł
Lotnictwo Aviation International:
cena detaliczna 14,99 zł Prenumerata roczna: 150,00 zł
Wojsko i Technika Historia + numery specjalne: cena detaliczna 14,99 Prenumerata roczna: 150,00 zł
Morze:
cena detaliczna 14,99 zł Prenumerata roczna: 150,00 zł
Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa
Spis treści
Wojsko A D E X - 2 0 1 8
❙
F - 3 5
D L A
B E L G I I
❙
E U R O N A V A L
i Technika
WWW.ZBIAM.PL
34
16
Vol. IV, nr 11 (39) LISTOPAD 2018, NR 11. Nakład: 14 990 egzemplarzy 2 0 1 8
11/2018 Listopad CENA 12,99 zł w tym 5% VAT
INDEKS 407445 ISSN 2450-1301
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ
Modernizacja ukraińskich wojsk lądowych
Nowe myśliwce Europy
Przez wiele lat Siły Zbrojne Ukrainy ulegały stopniowej degradacji, a zakres ich modernizacji technicznej był czysto symboliczny. Konflikt, który rozgorzał w 2014 r. wymusił pierwsze konkretne działania w tej sferze, a odbiciem ich aktualnego stanu była kijowska wystawa Zbroja ta Bezpieka-2018.
Chociaż amerykański samolot wielozadaniowy 5. generacji F-35 zdobywa coraz większą liczbę odbiorców na całym świecie, w tym w europejskich państwach NATO, przemysły lotnicze czołowych potęg Europy nie rezygnują z własnych prac nad myśliwcami nowej generacji.
str. 16
Str. 66
Na okładce: Czołg podstawowy T-84U Opłot Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy podczas zawodów Strong Europe Tank Challenge 2018 na poligonie w Grafenwöhr w Niemczech. Fot. US Army/Christoph Koppers. Redakcja Andrzej Kiński – redaktor naczelny andrzej.kinski@zbiam.pl Adam M. Maciejewski adam.maciejewski@zbiam.pl Maciej Szopa maciej.szopa@zbiam.pl Tomasz Grotnik – redaktor działu morskiego tomasz.grotnik@zbiam.pl Kamil Ł. Mazurek kamil.mazurek@zbiam.pl Korekta Monika Gutowska, zespół redakcyjny Redakcja techniczna Wiktor Grzeszczyk Stali współprawcownicy Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała, Jarosław Ciślak, Robert Czulda, Maksymilian Dura, Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński, Bartłomiej Kucharski, Hubert Królikowski, Mateusz J. Multarzyński, Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Krzysztof M. Płatek, Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski, Michal Zdobinsky, Gabor Zord Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro ul. Bagatela 10 lok. 19, 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Anna Zakrzewska anna.zakrzewska@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata Elżbieta Karczewska office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl
Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2018 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:
Spis treści WiT Listopad 2018 Amerykański sektor zbrojeniowy w odwrocie? Kamil Ł. Mazurek
str. 58
Nowości z sił powietrznych świata Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski
str. 64
Nowe myśliwce Europy Maciej Szopa
str. 66
Modernizacja ukraińskich wojsk lądowych w świetle możliwości lokalnego przemysłu obronnego Bartłomiej Kucharski str. 16
Tajwan odebrał pierwszego seryjnego F-16V Łukasz Pacholski
str. 76
BOV 8×8 Vydra rekomendowany do zakupu Miroslav Gyűrösi
str. 28
Bez niespodzianki, czyli Belgia stawia na F-35A Dariusz Wiaderski
str. 78
Nowości defilady w Pjongjangu Tomasz Szulc
str. 30
Lotnictwo na Euronaval 2018 Łukasz Pacholski
str. 82
Nowości z flot wojennych świata Tomasz Grotnik
str. 84
Pół wieku Euronaval Tomasz Grotnik
str. 86
Nowości z armii świata Jarosław Brach, Bartłomiej Kucharski, Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 5 O bezpieczeństwie Polski, Europy i świata na Warsaw Security Forum 2018 Kamil Ł. Mazurek
str. 10
Międzynarodowa wystawa przemysłu obronnego ADEX-2018 cz. 1 Miroslav Gyűrösi
str. 34
Moskiewskie Międzynarodowe Forum Wojskowo-Techniczne Armija 2018 Cz. 2 Wyposażenie. Sprzęt lotnictwa i marynarki wojennej Tomasz Szulc str. 44 Najnowsze urządzenia optoelektroniczne Safran Vectronix Marek Wachowski str. 54
Laivue 2020 – fiński program budowy okrętów nawodnych nowej generacji Grzegorz Rdzanek str. 92 Bolko zwodowany Tomasz Grotnik
str. 96
Jak technika zabezpiecza teren? Niewidzialne ogrodzenie, inteligentny monitoring Spy Shop str. 57
76
86
www.zbiam.pl www.facebook.com/wojskoitechnika
4 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
www.zbiam.pl
Polityka obronna
O bezpieczeństwie Polski, Europy i świata na Warsaw Security Forum 2018
Warsaw Security Forum to międzynarodowa konferencja na najwyższym szczeblu, mogąca spokojnie konkurować np. z GLOBSEC w Bratysławie. Piąty WSF przyciągnął ministrów i ich zastępców z kilkunastu państw. Na zdjęciu (od prawej) ministrowie spraw zagranicznych Gruzji (David Zalkaliani), Litwy (Linas Linkevičius), Ukrainy (Pawło Klimkin) oraz Polski (Jacek Czaputowicz), a także moderująca panel ministerialny Katarzyna Pisarska – dyrektor Europejskiej Akademii Dyplomacji.
Kamil Ł. Mazurek
W dniach 24–25 października w DoubleTree by Hilton Hotel & Conference Centre Warsaw odbyła się piąta międzynarodowa konferencja poświęcona szeroko pojętemu bezpieczeństwu – Warsaw Security Forum 2018. To największe tego typu wydarzenie w Polsce zgromadziło w tym roku ok. 1200 uczestników, w tym wielu urzędujących ministrów z Polski i innych państw Europy. WSF patronowało aż 9 ministerstw, a strategicznym partnerem było – jak co roku – – Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Patronat medialny nad wydarzeniem objęły m.in. tytuły wydawane przez Zespół Badań i Analiz Militarnych – – „Wojsko i Technika”, „Lotnictwo Aviation International” i „Morze”. Fotografie w artykule: WSF, Kamil Ł. Mazurek. 1 0 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
O
rganizator Forum – Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego, niezależny think tank specjalizujący się w tematyce polityki zagranicznej i bezpieczeństwa międzynarodowego – po raz kolejny stanął na wysokości zadania i zorganizował prawdziwą networkingowo-intelektualną ucztę dla licznych gości z Polski i zagranicy. Tegoroczne WSF, wzorem lat poprzednich, pobiło szereg rekordów: 1200 uczestników, 105 partnerów instytucjonalnych, włączając w to m.in. Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, NATO, Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce czy Rządowe Centrum Bezpieczeństwa oraz ponad 50 różnego rodzaju sesji i paneli to liczby, które robią wrażenie. Szczególnie ważne dla prestiżu wydarzenia jest jednak pojawienie się na Forum 20 delegacji na poziomie ministerialnym oraz wielu osób pełniących analogiczne i inne kluczowe stanowiska w przeszłości, w tym sekretarz generalny NATO w latach 2009–2014 Anders Fogh Rasmussen, który został nagrodzony przyznawaną co roku przez Fundację Pułaskiego nagrodą Rycerza Wolności.
Co istotne, prawdopodobnie wzorem Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, w tym roku wprowadzono instytucję państwa gościnnego, którym jako pierwsza została Litwa. Obecny na Forum jej minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius towarzyszył swojemu polskiemu odpowiednikowi Jackowi Czaputowiczowi podczas doniosłych punktów WSF. Na wzrastające znaczenie WSF wskazuje również fakt, że ambasady 15 państw zdecydowały się zostać partnerami wydarzenia, a ich przedstawiciele byli licznie reprezentowani na konferencji. Warsaw Security Forum to jednak przede wszystkim miejsce eksperckiej debaty na temat bezpieczeństwa Polski i Europy. Nie dziwi zatem liczne grono organizacji, które wsparły wydarzenie. 24 instytucje, włączając w to takie podmioty jak: Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, Atlantic Council, Carnegie Europe, Center for Strategic & International Studies, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych czy German Marshall Fund of the United States stanowią o wzrastającej sile warszawskiej konferencji w oczach Europy i świata. Także środowisko akademickie zaznaczyło swoją obecność instytucjonalną na konferencji www.zbiam.pl
Przemysł obronny
Modernizacja ukraińskich wojsk lądowych w świetle możliwości lokalnego przemysłu obronnego Bartłomiej Kucharski
Niepodległa od 24 sierpnia 1991 r. Ukraina odziedziczyła po ZSRS rozbudowany przemysł obronny z setkami zakładów produkcyjnych i remontowych niemal wszystkich branż. Późniejszy permanentny kryzys w tym kraju, pomimo eksportu uzbrojenia, prowadził do stopniowej degradacji tej gałęzi gospodarki, która od wybuchu konfliktu w 2014 r. musi podołać priorytetowemu obecnie zadaniu dozbrajania i modernizacji Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak skutecznie może się z niego wywiązywać? Fotografie w artykule: Bartłomiej Kucharski, US Army/Christoph Koppers, Ministerstwo Obrony Ukrainy, ChKBM, Ukroboronprom, Biuro Prezydenta Ukrainy
E
uromajdan, rewolucja na początku 2014 r., odłączenie Krymu od Ukrainy i wybuch prorosyjskiego buntu na Wschodzie Ukrainy, a w konsekwencji wojna między Ukrainą a wspieranymi przez Rosję tzw. Republikami Ludowymi (Doniecką i Ługańską), zastały Siły Zbrojne Ukrainy (SZU)w stanie rozkładu. Była ona zupełnie nieprzygotowana do realnych działań, co umożliwiło prorosyjskim separatystom odniesienie szeregu sukcesów na początku konfliktu. Z czasem jednak zarówno wojsko, jak i przekształcone później w Gwardię Narodową formacje ochotnicze krzepły, nabierały doświadczenia i także dzięki zachodnim instruktorom mogły skuteczniej stawić czoła nieprzyjacielowi. Analogiczna była sytuacja sprzętowa SZU. Teoretycznie magazyny, hangary i portowe baseny były pełne wszelkiego rodzaju uzbrojenia i amunicji, w praktyce zaś jego część przejęli separatyści lub Rosjanie na Krymie, a część – kolokwialnie mówiąc – wyparowała. Innymi słowy, lata korupcji i niegospodarności doprowadziły do sytuacji, w której teoretycznie doskonale wyposażone Wojska Lądowe SZU nie miały czym walczyć. Część sprzętu, szczególnie w latach prezydentury Wiktora Juszczenki, wyprzedano (nie zawsze legalnie), część zdekompletowano, by uzyskać części zamienne (w tym także na eksport…). Przed ukraińskim przemysłem obronnym stanęły zatem dwa niełatwe zadania, po pierwsze odnalezienie się w nowej rzeczywistości, bez rosyjskich (oraz zlokalizowanych na Krymie i w Donbasie) kooperantów, po drugie zaś odtworzenie zapasów sprzętu i amunicji SZU, co w warunkach wojen-
1 6 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
Czołg podstawowy T-84U Opłot podczas zawodów Strong Europe Tank Challenge 2018 na poligonie w Grafenwöhr w Niemczech.
nych stało się potrzebą palącą. Niektóre prace prowadzono doraźnie w jednostkach remontowych, a czasem wręcz siłami żołnierzy – ich efekty bardziej przypominały obrazki znane z wojny w Libii czy Syrii, aniżeli z sił zbrojnych europejskiego państwa. Ostatecznie do pracy musieli kiedyś wziąć się fachowcy. Jak ukraińska zbrojeniówka, a zwłaszcza przedsiębiorstwa skupione w państwowym Ukroboronpromie, poradziły sobie z tym zadaniem? To, na przykładzie wybranych projektów, przede wszystkim związanych z ciężkim sprzętem bojowym wojsk lądowych, postaramy się przybliżyć poniżej.
Czołgi Jednym z klejnotów w koronie Ukroboronpromu są Zakłady im. W.O. Małyszewa (dawniej Charkowskie Zakłady Produkcji Sprzętu Transportowego, ChZTM) i powiązane z nimi Charkowskie Biuro Konstrukcyjne Maszyn im. A.A. Morozowa (ChKBM), zatrudniające dziś ponad 5000 osób. W przeszłości były to macierzyste zakłady najważniejszych sowieckich konstrukcji pancernych, jak T-34, T-54 czy T-64. Siłą rzeczy i dziś odgrywają ogromną rolę w utrzymaniu ukraińskiej broni pancernej w służbie. Podstawowym czołgiem SZU w momencie ich powstania był T-64, występujący w wielu wersjach (w sumie 2340: 227 R, 539 A, 539 B1, 507 B, 528 BW). Brak środków na zakupy nowych, znacznie nowocześniejszych czołgów, wymusił opracowanie zmodernizowanego wariantu najnowszych T-64B/BW,
czyli T-64BM Bułat. Powstał on na podstawie starszego (lata 90.) projektu modernizacji do standardu T-64U. W Bułacie zastosowano system kierowania ogniem z prawdziwego zdarzenia (1A45 Irtysz ze stabilizowanym w dwóch płaszczyznach dziennym celownikiem-dalmierzem 1G46M Promiń, z automatyczną korektą dryfu linii celowniczej i stabilizowanym w płaszczyźnie pionowej noktowizyjnym nocnym przyrządem celowniczym T01-K01ER Buran-E o zasięgu obserwacji do 1400 m) i zmodyfikowany stabilizator armaty 2E42M. Klasyczną amunicję uzupełniono odpalanym z lufy armaty ppk Kombat. Samą armatę wymieniono, przynajmniej w części poddanych modernizacji egzemplarzy, na ukraińską KBA-3, a więc odpowiednik nowszych wariantów rosyjskiej 2A46 (zależnie od źródeł jest to odpowiednik 2A46M-1 lub nawet 2A46M-5). Opancerzenie wozu wzmocniono dzięki instalacji modułów pancerza reaktywnego Noż/Niż, co doprowadziło do wzrostu masy bojowej czołgu z 42,4 t w BW do 45 t. Pancerz ten uchodzi za bardzo skuteczny przeciwko amunicji kumulacyjnej, a nawet starszym pociskom podkalibrowym, jednakże z materiału fotograficznego wykonanego na pobojowiskach walk w Donbasie wynika, że kasety Niżu wypełnione są materiałem wybuchowym zaledwie na ²/3 swojej powierzchni, na czym bardzo cierpi integralność osłony wozu. Wzrost masy skompensowano poprzez zastosowanie silnika 5TDFM o mocy 625,6 kW/850 KM. Od 2005 r. do wiosny 2014 r. SZU otrzymały 85 Bułatów, a później www.zbiam.pl
Wozy bojowe
BOV 8×8 Vydra rekomendowany do zakupu Miroslav Gyűrösi
19 października w Bratysławie zorganizowana została konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele słowackiego resortu obrony zaprezentowali aktualny stan realizacji programu kołowego wozu bojowego 8×8. Fotografie w artykule Miroslav Gyűrösi.
N
a konferencji reprezentanci Ministerstwa Obrony Republiki Słowackiej: minister obrony Peter Gajdoš, dyrektor generalny w MO RS Ján Hoľko, menedżer projektu BOV 8×8 ppłk Peter Kliment i rzeczniczka prasowa MO RS Danka Capáková, po raz pierwszy ujawnili opinii publicznej nazwę pojazdu określanego dotąd jako BOV 8×8 – Vydra. Minister Gajdoš poinformował o pomyślnym zakończeniu fazy rozwoju nowego wozu bojowego, który powstał w wyniku fińsko-słowackiej współpracy. W jej ramach prototyp odbył wieloetapowe badania: techniczne (zakładowe), kontrolne, wojskowe, wreszcie dodatkowe badania kontrolne i ponowne badania wojskowe, mające na celu sprawdzenie spełnienia wymagań technicznych i wprowadzenia uwag sformułowanych po wcześniejszych etapach prób. Poinformowano również, że MO RS w 43. tygodniu roku przekazało Radzie Ministrów RS raport dotyczący programu BOV 8×8 i rekomendacji jego zakupu w trybie skróconych konsultacji międzyresortowych. Według ministra Gajdoša projekt BOV 8×8 Vydra
Prototyp kołowego opancerzonego wozu bojowego BOV 8×8 wyposażony w zdalnie sterowaną wieżę TURRA 30, uzbrojoną w 30 mm armatę automatyczną 2A42, sprzężoną z 7,62 mm km i zdwojoną wyrzutnię ppk Spike-LR. Zwraca uwagę założony na pojazd system kamuflażu mobilnego.
będzie także wsparciem dla słowackiego przemysłu obronnego, co z punktu widzenia resortu obrony jest dobrą rekomendacją. Seryjne pojazdy mają być produkowane na Sło-
Prototyp BOV 8×8 wjeżdża do wody podczas prób pływania, które zostały zrealizowane podczas prób wojskowych pojazdu. 2 8 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
wacji, z dużym udziałem elementów i zespołów wyprodukowanych lokalnie, a także znacznym wkładem pracy słowackiego przemysłu obronnego. W produkcji pojazdów ma uczestniczyć 16 firm i podmiotów ze Słowacji oraz jedno przedsiębiorstwo z Czech. Na obecnym etapie liczby te nie są wiążące, chodzi bardziej o przykładowe możliwości. Według dyrektora Jána Hoľko wybór konkretnych podmiotów do udziału w kooperacyjnym systemie produkcji pojazdu zostanie dokonany zgodnie z regulacjami prawnymi w zakresie prawa zamówień publicznych. Cena za seryjny egzemplarz Vydry ze wszystkimi elementami wyposażenia ma nie przekroczyć 3,33 mln EUR netto (3,996 mln EUR brutto). Do 2024 r. MO RS planuje zamówić do 81 BOV 8×8, łączny koszt zakupu których nie powinien przekroczyć 417 mln EUR brutto (spotykana jest też dokładniejsza wartość – – 416,8 mln EUR). Suma ta obejmuje nie tylko zakup samych pojazdów za 323 970 000 EUR (269 975 000 EUR netto), ale także wsparcie logistyczne (17 mln), zakup niezbędnej amunicji www.zbiam.pl
Technika wojskowa
Nowe 152 mm armatohaubice samobieżne na podwoziu gąsienicowym, które zostały po raz pierwszy zaprezentowane 9 września podczas defilady z okazji 70. rocznicy proklamowania KRLD.
Tomasz Szulc Koreańska Republika LudowoDemokratyczna jest zapewne ostatnim znaczącym producentem broni na świecie, który nie promuje jej na międzynarodowych targach i wystawach. Okazją do prezentacji nowego sprzętu są zwykle defilady wojskowe, organizowane w stolicy kraju Pjongjangu, czasem kilka razy w roku.
Fotografie w artykule: KCNA, Internet. 3 0 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
Nowości defilady w Pjongjangu
O
statnia defilada odbyła się 9 września, z okazji 70. rocznicy proklamowania KRLD i było to pierwsze takie przedsięwzięcie od początku najnowszego „sezonu politycznej odwilży” między Koreą Północną a resztą świata. Przywódca KRLD Kim Dzong Un pozuje obecnie na prawdziwego pacyfistę – chciałby doprowadzić do błyskawicznego rozbrojenia na Półwyspie Koreańskim i skoncentrować się na kierowaniu procesem rozwoju gospodarczego swego kraju. To najprawdopodobniej kolejne stadium „polityki sinusoidalnej” – po okresie napięcia i balansowania na krawędzi wojny następuje odwilż, a gdy władze KRLD uznają, że do maksimum wykorzystały ten klimat (czyli otrzymały pomoc gospodarczą), wrócą do gróźb i demonstracji siły. Obecna runda to pasmo sukcesów Kima Trzeciego – najpierw, jak równy z równym, spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem, o czym nie mogli nawet marzyć jego ojciec i dziad. Następnie doprowadził do rezygnacji przez Stany Zjednoczone i Republikę Korei z cyklicznych wielkich ćwiczeń wojskowych, które zawsze były solą w oku władz Północy. Obecnie trwają ciche negocjacje na temat denuklearyzacji Republiki Korei. Na dodatek Kim Dzong Un ośmieszył swych protektorów – Chińczyków, organizując najnowsze polityczne akcje bez ich błogosławieństwa, czego dowodem była opóźniona i niespójna reakcja na nie ze strony Pekinu.
Na tym tle nie sposób było przewidzieć charakteru zapowiedzianej defilady wojskowej, sam fakt jej organizacji nie pasował do klimatu ostatnich miesięcy. Doboru sprzętu dokonano jednak starannie – w kolumnie nie było np. pocisków balistycznych. Pojawiły się natomiast dwie znaczące i jedna mniej istotna nowinka. Obydwie nowości stanowiły oczywiście całkowitą niespodziankę, a z defiladowego komentarza spikera północnokoreańskiej telewizji nie sposób wyciągnąć żadnych wniosków, co do ich rzeczywistych możliwości. Pozostają analiza dostępnych fotografii i analogie do podobnego sprzętu. Pierwsza nowość należy do ulubionego nurtu północnokoreańskich wojskowych i konstruktorów – artylerii samobieżnej. Koreańska Armia Ludowa używa większej liczby typów gąsienicowych dział samobieżnych niż połowa świata razem wzięta. Na dodatek prawie wszystkie są podobne do siebie – działa są umieszczone w odkrytych od góry kazamatach, a ich kaliber waha się, z nielicznymi wyjątkami, od 100 do 152 mm. Jak dotąd ujawniono tylko dwa typy dział samobieżnych z uzbrojeniem umieszczonym w obrotowych wieżach – – 120 mm haubicomoździerz (po debiucie nie uczestniczy w publicznych prezentacjach już od ponad 20 lat) i 122 mm armatohaubicę, umownie nazywaną Typ 1991. Ta druga uczestniczy www.zbiam.pl
Przemysł obronny
Międzynarodowa wystawa przemysłu obronnego ADEX-2018 cz. 1 Miroslav Gyűrösi
W dniach 25–27 września w stolicy Azerbejdżanu Baku odbyła się po raz trzeci międzynarodowa wystawa przemysłu obronnego ADEX (Azerbaijan International Defence Exhibition).
P
Fotografie w artykule Miroslav Gyűrösi.
rzedsięwzięcie odbyło się w halach centrum wystawienniczego Baku Expo Center, zajęło także niewielką część otwartej przestrzeni przed nimi, gdzie zostały wystawione eksponaty o większych rozmiarach. Organizatorem ADEX-u jest Ministerstwo Przemysłu Obronnego Republiki Azerbejdżanu przy współpracy z lokalnym resortem obrony. Za kwestie wystawiennicze odpowiada firma Caspian Event Organizers (CEO). Tegoroczny ADEX zachował swój lokalny charakter i adekwatną do tego wielkość, aczkolwiek z czystym sumieniem można stwierdzić, że jest to naprawdę impreza międzynarodowa. W tym roku w wystawie wzięły udział 224 firmy i inne podmioty z 29 krajów, a ADEX-2018 odwiedziły 34 oficjalne delegacje z 23 państw. 11 państw zorganizowało swe stoiska narodowe: Azerbejdżan, Białoruś, Chińska Republika Ludowa, Francja, Iran, Izrael, Pakistan, Rosja, Serbia, Turcja i Ukraina. Wystawa stała się nie tylko miejscem prezentacji propozycji w obszarach, w których Azerbejdżan prowadzi lub przygotowuje procedury zakupowe, a także oferty lokalnych producentów, ale też okazją do zaprezentowaniu opinii publicznej niektórych spośród systemów uzbrojenia, które weszły do uzbrojenia Sił Zbrojnych Republiki Azerbejdżanu w ostatnim czasie.
Samobieżne moździerze 120 mm Co wyraźnie pokazała tegoroczna wystawa, jednym z głównych przedsięwzięć modernizacyjnych SZ Republiki Azerbejdżanu w najbliższym okresie będzie zakup nowego samobieżnego systemu moździerzowego kal. 120 mm. Na wystawie statycznej prezentowano aż trzy tego typu gotowe rozwiązania. Było po nich widać, że wymagania wojska stopniowo ewoluują i dostosowują się do zmieniających się potrzeb i nowych zagrożeń. Stąd z dużą dozą prawdopodobieństwa można sądzić, że przynajmniej część tego typu systemów Azerbejdżan chciałby zakupić w odmianie o zwiększonej odporności balistycznej. Dwa z trzech wspomnianych systemów moździerzowych kal. 120 mm wystawiła izraelska firma Elbit Systems – samobieżny moździerz systemu 3 4 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
Elementy systemu rakietowego Polonez w barwach Sił Zbrojnych Republiki Azerbejdżanu. Po lewej wóz dowodzenia MBU, po prawej wyrzutnia-wóz bojowy BM z podniesionym pakietem pojemników transportowo-startowych rakiet.
Spear Mk2 i demonstrator perspektywicznego systemu na bazie konstrukcji moździerza Cardom 10, wykorzystujący zmodyfikowane podwozie transportera opancerzonego BTR-70. System Spear Mk2 został zamontowany na podwoziu pojazdu opancerzonego SandCat izraelskiej firmy Plasan. Sam moździerz cechuje się zredukowaną siłą odrzutu. Przed dwoma laty firma przywiozła do Baku jego makietę, w tym roku goście ADEX-u mogli zapoznać się z w pełni funkcjonalnym prototypem tego samobieżnego systemu moździerzowego kal. 120 mm. Demonstrator samobieżnego systemu moździerzowego z moździerzem 120 mm Cardom 10 zamontowanym na podłodze przedziału desantowego kołowego transportera opancerzonego BTR70 nie przechodził dotąd żadnych testów. Obecnie służy najprawdopodobniej zainteresowaniu potencjalnych lokalnych partnerów jego dalszym wspólnym rozwojem z myślą o złożeniu oferty SZ Republiki Azerbejdżanu. Sam moździerz – zmodyfikowany Cardom 10 – – jest tą samą konstrukcją, której 15 sztuk zamówiła 18 maja 2017 r. na swoje potrzeby Dania. Kontrakt ma wartość 15,3 mln USD i obejmuje także umowę serwisową na okres 30 lat, a także opcję zakupu sześciu dalszych moździerzy w takiej samej cenie jednostkowej. Duńska organizacja zakupów uzbrojenia i logistyki (DALO) nie zamówiła jednak moździerzy bezpośrednio u izraelskiego producenta, ale w austriackiej firmie ESLAIT (ESL Advanced Information Technology), która oferuje
je pod oznaczeniem A3MS (Advanced Automated Autonomous Mortar System). System A3MS to moździerz Cardom 10, który został wyposażony w specjalne tłumiki odrzutu. Duński kontrakt obejmuje także dostawę systemu kierowania ogniem i zarządzania polem walki, moduły koordynacji ogniowej, stojaki na amunicję, podstawowy zestaw części zamiennych i niezbędne wyposażenie do integracji działa z nośnikiem w postaci kołowego transportera opancerzonego Piranha V. Moździerz A3MS ma lufę o długości 2000 m, a jego podstawa umożliwia ostrzał okrężny i zakres naprowadzania w elewacji od 45° do 84°. Moździerz został wyposażony w zmechanizowany układ załadowania, na ruchomym podajniku którego nabój układany jest ręcznie, a mechanizm zapewnia jego załadowanie od wylotu lufy. Donośność przy strzelaniu standardową amunicją wynosi 7000 m, a szybkostrzelność sięga 16 strz./min. Przy wykorzystaniu niektórych typów amunicji donośność może wzrosnąć do 10 000 m. Trzecią propozycją był rosyjski system, oferowany przez rosyjską spółkę OOO „WPK” (Wojenno-Promyszlennają Kompanija), i będący jedną z premier ADEX-u. Powstał on poprzez montaż, znanego także w Polsce, 120 mm moździerza 2S12 Sani na kołowym nośniku SPM (Specijalnaja Bojewaja Maszina) WPK-233136 w układzie 4×4. Pojazd napędzany jest silnikiem wysokoprężnym JaMZ-53472-10 o mocy maksymalnej 158 kW/215 KM. Obsługę tworzą trzy osoby. Po zajęciu pozycji ogniowej jeden www.zbiam.pl
Przemysł obronny
Moskiewskie Międzynarodowe Forum Wojskowo-Techniczne Armija 2018 Cz. 2 Wyposażenie. Sprzęt lotnictwa i marynarki wojennej Tomasz Szulc Współczesne siły zbrojne to nie tylko broń, ale i sprzęt pełniący liczne funkcje pomocnicze. Jego przytłaczająca większość musi być mobilna, a nierzadko także zabezpieczona co najmniej przed skutkami nieodległych wybuchów i ostrzału z broni małokalibrowej. W nowoczesnym wojsku pojazdów transportowych i specjalnych jest kilkakrotnie więcej, niż wozów bojowych. Taki właśnie sprzęt zajmował poczesne miejsce w ekspozycji Międzynarodowego Forum Wojskowo-Technicznego Armija 2018, które odbyło się w podmoskiewskiej Kubince w dniach 21–26 sierpnia. Fotografie w artykule, jeśli nie zaznaczono inaczej, Tomasz Szulc.
N
a Armii, oprócz sprzętu wojsk lądowych, pokazano także wyposażenie i uzbrojenie lotnictwa, w mniejszym stopniu również marynarki wojennej. Ta ostatnia była aktywniej prezentowana na „filialnych” ekspozycjach Armii, które zorganizowano m.in. w Sankt Petersburgu, Władywostoku i Siewieromorsku, czyli bazach Wojenno-Morskowo Fłota. Nie było tam wprawdzie sensacji, ale pokazano liczne okręty i ich uzbrojenie. W Petersburgu, na redzie, odbył się nawet „pojedynek artyleryjski” między manewrującymi okrętami. Poniżej zostały zebrane nowości z obszarów, których nie omówiono w poprzedniej części artykułu, opublikowanej w WiT 10/2018.
Samochody Jedną z największych – dosłownie i w przenośni – – był ciągnik siodłowy Kamaz K-78504, skonstruowany w ramach realizowanego od 2010 r. programu
Maszyna inżynieryjna UBIM.
Płatforma-O. Wystawiony pojazd holował naczepę 15T555 o masie 125 t z pojemnikiem izotermicznym do głowicy bojowej strategicznego pocisku balistycznego Sarmat. Ponieważ prezentujący go wojskowi odmawiali odpowiedzi na pytania dotyczące przeznaczenia naczepy, dowcipni zwiedzający nazwali ją pralnią polową z napędem jądrowym i to wyjaśnienie przyjęło się błyskawicznie. Program Płatforma miał doprowadzić do szybkiego zastąpienia białoruskich pojazdów specjalnych z rodziny MZKT (Minskij zawod koliosnych tjagaczej) pojazdami rosyjskimi, a na dodatek znacznie nowocześniejszymi. Firma Kamaz, która wcześniej nie zajmowała się ciężkimi pojazdami specjalnymi, nie podołała jednak ambitnemu zamiarowi zastosowania w nich napędu spalinowo-elektrycznego: silnik wysokoprężny napędza w nim prądnicę, która zasila silniki elektryczne zamontowane na osiach poszczególnych kół. Takie rozwiązanie pozwala
Ciągnik Kamaz-78504 Płatforma-O z izotermicznym zasobnikiem 15T555 do głowicy bojowej pocisku Sarmat. 4 4 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
m.in. zrezygnować z ciężkiego, skomplikowanego klasycznego układu transmisji. Okazało się jednak, że skonstruowanie niezawodnych kół z wbudowanymi silnikami elektrycznymi (w j. rosyjskim nazywanych motokołami) jest bardzo trudne, czego dowiodły prace, prowadzone jeszcze w latach 80. w… MZKT. Próbowano ciągniki rodziny Płatforma „przestawić” na klasyczny układ napędowy, ale stałyby się przez to cięższe i miałyby gorsze osiągi. Ostatecznie motokoła dopracowano, ale najwyraźniej nie do końca, czego dowiodły dynamiczne pokazy drugiego z pojazdów z rodziny Płatforma – ośmioosiowego nośnika Kamaz-7850 do systemów rakietowych o ładowności 85 t. Pojazd wykazywał się nadzwyczajną mobilnością w terenie, gdyż wszystkie jego koła są skrętne i indywidualnie kierowane, dzięki czemu np. promień skrętu jest minimalny, a wóz może także jechać skosem, pod kątem ok. 45° do swej
Nośnik Kamaz-7850 Płatforma-O. www.zbiam.pl
Przemysł obronny
Amerykański sektor zbrojeniowy w odwrocie?
Amerykański sektor zbrojeniowy otrzymał poważny cios w związku z cięciami budżetu Departamentu Obrony wywołanymi mechanizmem sekwestracji. Chociaż nie bez strat, zwycięsko z tej opresji wyszły przede wszystkim firmy tzw. wielkiej piątki, tj. Lockheed Martin, Boeing, Raytheon, General Dynamics i Northrop Grumman. Na zdjęciu fabryka Lockheed Martin w Orlando na Florydzie.
Kamil Ł. Mazurek
W styczniu 2018 r. amerykański think tank Center for Strategic and International Studies (CSIS) opublikował raport opisujący konsekwencje, jakie dla amerykańskich przedsiębiorstw zbrojeniowych miała sekwestracja, która zaczęła się w 2013 r. Automatyczny spadek zobowiązań kontraktowych (i tym samym rzeczywistych wydatków) wywołany sekwestracją spowodował drastyczne zmniejszenie liczby firm realizujących zamówienia dla Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Pomimo trudności z dostępem do danych i ich pełną interpretacją, z raportu wynika, że w latach 2011–2015 nawet 17 000 przedsiębiorstw (czyli ok. 20% wszystkich dostawców Pentagonu w 2010 r.) mogło wypaść z rynku. Fotografie w artykule: Departament Obrony USA, US Navy, US Army, US Air Force, Flickr (Walter). 5 8 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
T
łem raportu CSIS było uruchomienie w 2013 r. procedury sekwestracji (patrz ramka) na podstawie ustawy o kontroli budżetu (Budget Control Act, BCA), która doprowadziła do niekontrolowanego w znacznym stopniu i istotnego spadku w wydatkach Departamentu Obrony w latach 2013–2015. Według Biura Budżetowego Kongresu (Congressional Budget Office, CBO) sekwestracja doprowadziła do cięć w tych nakładach o 42,7 mld USD w latach podatkowych 2012–2013, czyli ok. 6,4% i o kolejne 34,2 mld USD (5,5%) między 2013
Sekwestracja Sekwestracja (ang. sequestration) jest instrumentem wprowadzonym do amerykańskiego porządku prawnego ustawą o kontroli budżetu z 2011 r. (ang. Budget Control Act of 2011) i polega na dokonywaniu automatycznych cięć w wydatkach dyskrecjonalnych rządu federalnego w sytuacji braku konsensusu co do redukcji deficytu budżetowego w tzw. połączonej komisji ds. redukcji deficytu amerykańskiego Kongresu. W 2013 r. doszło do sytuacji, w której Demokraci i Republikanie z obu izb Kongresu nie byli w stanie owego konsensusu osiągnąć, co w konsekwencji doprowadziło do uruchomienia mechanizmu sekwestracji.
a 2014 r. Chociaż ostatecznie Kongres porozumiał się w sprawie podwyższenia pułapów w wydatkach budżetowych, włączając w to dyskrecjonalne wydatki Pentagonu, co zmniejszyło dewastującą falę automatycznych cięć, to i tak ucierpiał już na tym w zasadzie cały amerykański sektor zbrojeniowy. Raport CSIS odnosi się w głównym stopniu do skutków sekwestracji, które można było zaobserwować w latach 2013–2015, ale w praktyce rozciąga się także na 2016 r., w trakcie którego udało się jednak przedsięwziąć działania w pewnym stopniu niwelujące negatywne następstwa. Tym samym 2016 r. nie zalicza się do okresu drastycznych spadków wartości zobowiązań kontraktowych Departamentu Obrony. Co więcej, jak wskazują autorzy raportu, wnioski ich analizy nie są jednoznaczne. Nie wiadomo wszak, czy owe 17 000 przedsiębiorstw wypadło z rynku w zupełności, czy np. część z nich przeszła do łańcucha dostaw innych podmiotów lub porzuciła rynek zbrojeniowy, pozostając w cywilnym. Do podobnych wniosków doszli zresztą autorzy, opublikowanego we wrześniu, rządowego raportu dla Donalda Trumpa – sekwestracja oraz niepewność doprowadziły do wypadnięcia z rynku wielu małych i średnich firm, co z kolei osłabiło cały łańcuch dostaw dla wojska. www.zbiam.pl
Samoloty bojowe
Eurofighter Typhoon to obecnie najlepiej sprzedający się na świecie europejski myśliwiec. Jakakolwiek konstrukcja powstanie na Starym Kontynencie w przyszłości, będzie bazowała na rozwiązaniach przetestowanych m.in. na tej platformie.
Maciej Szopa
Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że jeśli chodzi o zdolności konstruowania wielozadaniowych myśliwców najnowszej generacji wśród państw zachodnich zbliżamy się do czasów globalnej „demokratyzacji”. Okazuje się jednak, że obowiązujący od lat układ sił w tym segmencie lotniczego rynku nadal pozostaje aktualny, choć z kilkoma korektami. Liderem pozostają Stany Zjednoczone, ale ze swych aspiracji nie rezygnuje Europa Zachodnia, a jej z kolei depczą po piętach Turcja i państwa Azji Wschodniej. Ilustracje w artykule: BAE Systems, Dassault Aviation, Airbus DS, TAI, Japońskie Siły Samoobrony, Crown Copyright 2018, Eurofighter GmbH, RAF.
W
ostatniej dekadzie–dwóch programy samolotów bojowych, określanych jako myśliwce wielozadaniowe 5, 5+, a nawet 6. generacji, zainicjowały: Federacja Rosyjska, Chińska Republika Ludowa, Indie, Japonia, Republika Korei, Turcja, a nawet Iran (choć w tym ostatnim przypadku nie wiadomo tak naprawdę o jakiej klasy samolot chodzi i jak poważny jest to program, szerzej w WiT 5/2017). Wydawało się, że przynajmniej część z tych państw dołączy już nie-
6 6 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
Nowe myśliwce Europy
długo do elitarnego klubu użytkowników i producentów najbardziej zaawansowanych myśliwców, w którym na razie są jedynie Stany Zjednoczone. Tymczasem na Starym Kontynencie niewiele się pod tym względem działo. Państwa zachodnioeuropejskie są producentami myśliwców generacji 4+ (aż trzy konstrukcje), a Republika Korei czy Turcja prowadziły rozmowy z zachodnioeuropejskimi firmami, pragnąc wykorzystać ich doświadczenie we własnych przedsięwzięciach myśliwca 5. generacji. Pojawiały się też informacje o atakach hakerskich i wyciekach ważnych amerykańskich tajemnic dotyczących budowy F-35 [choć większość tego typu szpiegowskich doniesień należy traktować ostrożnie – przyp. red.]. Wielu wydawało się, że lada dzień Waszyngton utraci supremację techniczną, uzyskaną w czasie dziesięcioleci zimnej wojny. Ostatnie 12 miesięcy pokazuje, że żadne brzemienne w skutkach przecieki jednak nie miały miejsca, a jeżeli zaistniały, to ci którzy przejęli materiały nie są w stanie ich wykorzystać ze względu na zbyt słaby poziom rozwoju własnego przemysłu i kulturę techniczną. Różnice w możliwościach przemysłowych są chociażby widoczne, kiedy porównuje się parametry, jakość i resursy silników odrzutowych do myśliwców produkowanych masowo na Zachodzie, w Federacji Rosyjskiej i Chińskiej Republice Lu-
dowej. Jeszcze inna możliwość jest taka, że Amerykanie umyślnie dali sobie wykraść pewne dane, z tym że wprowadzili do nich korekty, kierujące prace „wrogich” biur konstrukcyjnych na fałszywe tory. Mogłoby to potencjalnie opóźnić ich programy o całe lata. Z kolei własne osiągnięcia techniczne państw aspirujących do światowej awangardy zdają się nie dorastać do ich ambicji. W kwietniu br. pojawiły się informacje o wycofaniu się Indii z programu FGFA (Fifth Generation Fighter Aircraft) i o tym, że Hindusi są gotowi do niego powrócić dopiero w przypadku kiedy rosyjski odpowiednik tej konstrukcji – Su-57 – osiągnie pełną gotowość operacyjną [FGFA miał być indyjską, wstępnie dwumiejscową, wersją Su-57, aby Indie „wróciły” do tego programu musiałyby najpierw wywiązać się z własnych zobowiązań we współfinansowaniu; obecnie Indie zadeklarowały przyszłe zakupy eksportowej wersji Su-57 – przyp. red.]. To może okazać się trudne biorąc pod uwagę, że na razie Rosja zamówiła zaledwie 15 Su-57 I etapu, podczas gdy maszyny II etapu z docelowym napędem mają być wdrożone do służby w perspektywie planistycznej do 2027 r. Z kolei program rodzimego indyjskiego myśliwca 5. generacji – HAL AMCA (Advanced Medium Combat Aircraft) – nadal pozostaje w obszarze modeli i wizualizacji komputerowych. www.zbiam.pl
Samoloty bojowe
Pierwszy seryjny F-16V dostarczony Siłom Powietrznym Republiki Chińskiej.
Tajwan odebrał pierwszego seryjnego F-16V H Łukasz Pacholski
19 października w bazie Jiayi w centralnej części Tajwanu odbyła się uroczystość powitania i przekazania do służby operacyjnej pierwszego samolotu Lockheed Martin F-16, który przeszedł modernizację do standardu F-16V w ramach programu zwiększania możliwości bojowych Sił Powietrznych Republiki Chińskiej. Fotografie w artykule: Chiang Kuan-Iun, Lockheed Martin, Łukasz Pacholski.
istoryczną maszyną jest jednomiejscowy egzemplarz o numerze 6626, dostarczony u schyłku lat 90. ze Stanów Zjednoczonych w ramach programu Peace Fenghuang i reprezentujący wówczas oficjalnie standard F-16A Block 20. Przylot pierwszej zmodernizowanej maszyny inicjuje wdrażanie F-16V do jednostek liniowych pierwszego użytkownika. To spory sukces zarówno producenta, jak i Sił Powietrznych Republiki Chińskiej, które pilnie poszukiwały rozwiązania pozwalającego zatrzymać starzenie się sprzętu bojowego lotnictwa i choć w części skompensować rosnącą dysproporcję potencjału militarnego z kontynentalnymi Chinami. Jest to m.in. spowodowane polityczno-ekonomiczną presją, którą od lat – całkiem skutecznie – stosują władze w Pekinie wobec wielu potencjalnych dostawców sprzętu
Nie tylko Tajwan, inne państwa także modernizują F-16 Po Tajwanie, który jako pierwszy zawarł umowę dotyczącą modernizacji swych samolotów F-16 do nowego standardu, określanego od lutego 2015 r. jako F-16V, dołączyli kolejni użytkownicy tych maszyn – Singapur i Republika Korei. W przypadku Singapuru zgodę na sprzedaż maksymalnie 60 pakietów modernizacyjnych (a więc do wszystkich singapurskich F-16C/D Block 52/Block 52 Advanced) w ramach procedury FMS wydano w styczniu 2014 r., natomiast kontrakt pomiędzy Departamentem Obrony i Lockheed Martinem w sprawie rozpoczęcia modernizacji nieujawnionej liczby samolotów podpisano w grudniu 2015 r. Do publicznej wiadomości podano wówczas kwotę tego kontraktu ‒ 914 mln USD (co z pewnością nie odzwierciedla wszystkich kosztów). W listopadzie 2016 r. podpisano kontrakt na rozpoczęcie modernizacji 134 KF-16 (F-16C/D Block 32 i Block 52), należących do Republiki Korei. Pierwsza faza tego projektu ma wartość 1,2 mld USD. Wkrótce do tych trzech państw mogą dołączyć dwa kolejne, będące wieloletnimi użytkownikami
7 6 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
maszyn rodziny F-16. Pierwszym z nich jest Bahrajn, którego władze zamówiły 16 fabrycznie nowych F-16C/D Block 70. Obecnie władze emiratu negocjują z Amerykanami warunki modernizacji 20 F-16C/D Block 40, dostarczonych w latach 1990–2000, do standardu F-16V. Pozwoliłoby to na ujednolicenie sprzętu, a zatem uprościło jego eksploatację. Drugim państwem finalizującym negocjacje z rządem Stanów Zjednoczonych w sprawie modernizacji F-16 jest Grecja. W jej przypadku program ma objąć 85 samolotów Block 52+ (60 dostarczonych w latach 2002–2004) i Block 52+ Advanced (30 w latach 2009–2010). Część zdemontowanego z nich wyposażenia trafić miałaby do starszych samolotów Block 30 i Block 50, które nie przejdą modernizacji do standardu F-16V. Co ważne, także z polskiego punktu widzenia, Grecy zdecydowali się na unowocześnienie maszyn, które są w podobnym wieku, jak nasze F-16C/D Jastrząb i reprezentują analogiczny standard wyposażenia. Podobnie jak w przypadku Tajwanu, większość prac ma być zrealizowana w zakładach w Grecji.
wojskowego do Republiki Chińskiej. Grze tej nie oparły się nawet Stany Zjednoczone, co skutkowało wstrzymaniem przez administrację Baracka Obamy sprzedaży 66 fabrycznie nowych samolotów F-16C/D Block 50/52+ Advanced, mimo zgody na tę transakcję, wydanej w 2006 r. W zamian Waszyngton zaproponował gruntowną modernizację wszystkich tajwańskich F-16 do nowego standardu nieustępującego, a w niektórych aspektach nawet bardziej zaawansowanego, maszynom których dostawę wstrzymano. Według wyceny Departamentu Stanu, upublicznionej we wniosku agencji DSCA we wrześniu 2011 r., program miał kosztować maksymalnie 5,3 mld USD. Międzyrządowy dokument LoA został podpisany latem 2012 r., a według niego transakcja miała pochłonąć ok. 4,2 mld USD. Pomimo tego, że umowę LoA podpisano sześć miesięcy po formalnym ogłoszeniu przez Lockheed Martin koncepcji F-16V, w momencie formalnego zlecenia prac przez pośredniczący w programie Departament Obrony, w październiku 2012 r., producent określał standard dla Tajwanu jako F-16S. Październikowy kontrakt miał wartość 1,85 mld USD i stanowił początek zamówień związanych z realizacją przedsięwzięcia, osobno dokonano m.in. wyboru i zakupu stacji radiolokacyjnych (lipiec 2013 r.). Co ciekawe, według informacji medialnych, w ostatnich miesiącach rząd Tajwanu zwiększył budżet programu o 350 mln USD (z 4,2 do 4,55 mld USD), co ma pozwolić na zakup dodatkowych pocisków kierowanych „powietrze–powietrze”. Realizacja całego przedsięwzięcia ma zakończyć się w 2023 r., a ważnym partnerem korporacji Lockheed Martin w tym projekcie jest lokalna firma Aerospace Industrial Development Corporation (AIDC), mająca swą centralę w Taizhong. www.zbiam.pl
Samoloty bojowe
Bez niespodzianki, czyli Belgia stawia na F-35A
Belgia od pewnego czasu szukała następców F-16AM/BM Fighting Falcon, których służba rozpoczęła się w 1979 r. Obecnie w linii są egzemplarze dostarczone w latach 80., dekadę później zmodernizowane do standardu MLU.
Dariusz Wiaderski
25 października rząd Królestwa Belgii ogłosił decyzję odnośnie wyboru następcy wielozadaniowych samolotów bojowych F-16AM/BM. Został nim najnowszy wyrób zakładów z Fort Worth, czyli F-35A. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło – wzorem schyłku lat 70., kiedy Belgia znalazła się w gronie pierwszych europejskich użytkowników najnowocześniejszego wówczas myśliwca produkcji amerykańskiej. Co prawda, dziś nie jest już wśród liderów, niemniej dołączyła do grona innych europejskich użytkowników F-16 – Holandii, Norwegii i Danii – które także podjęły decyzję o zastąpieniu swych F-16 właśnie konstrukcją korporacji Lockheed Martin. Fotografie w artykule: Lockheed Martin, Siły Obrony Izraela/USAF, Ministerstwo Obrony Norwegii, Ministerstwo Obrony Holandii, Łukasz Pacholski.
O
ferta korporacji Lockheed Martin i rządu Stanów Zjednoczonych pokonała europejskie konsorcjum Eurofighter GmbH, reprezentowane w Belgii przez BAE Systems, proponujące Brukseli Typhoony. Wcześniej wycofali się inni potencjalni dostawcy – szwedzki Saab i amerykański Boeing. Przedstawiciele obu firm wskazywali, że belgijskie władze poprzez stawiane wymagania wyraźnie preferują F-35A. Dodatkowo rząd Francji wraz ze spółką Dassault Aviation zdecydował się nie składać oferty zgodnie z pro-
7 8 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
wadzoną procedurą, lecz zaproponować władzom Belgii wielozadaniowe Rafale (w tym pokładowe M) wraz z daleko idącą współpracą przemysłową, naukowo-techniczną i wojskową. Według rządu w Brukseli oferta francuska musiała być odrzucona jako niespełniająca warunków przetargu. Jednak zabiegi polityczne Paryża w tej sprawie trwały do październikowego wyboru F-35, służyć temu miała także listopadowa wizyta prezydenta Macrona. Formalnie procedura wyboru następcy dla F-16 zaczęła się w marcu 2017 r., kiedy Ministerstwo Obrony Królestwa Belgii przesłało zaproszenia do składania ofert pięciu potencjalnym dostawcom. Krok ten poprzedziły trzy lata analiz dotyczących budżetu programu i wymagań lotnictwa. Początkowo zakładano zakup maksymalnie 55 maszyn, co pozwoliłoby na zastąpienie ówczesnej floty F-16AM/BM w stosunku 1:1, jednak stan finansów spowodował, że zapotrzebowanie ograniczono do 34 nowych samolotów wielozadaniowych. Zostało to umotywowane poglądem, że nowa maszyna 5. generacji ma większe możliwości operacyjne w stosunku do poprzedników. Według aktualnych planów, po osiągnięciu pełnej gotowości operacyjnej przez nowe maszyny, sześć z nich ma znajdować się w pełnej gotowości do rozpoczęcia działań ekspedycyjnych w dowolnym punkcie świata, zaś dwie tworzyć parę dyżurną do ochrony przestrzeni powietrznej Belgii, Holandii i Luksemburga. Ten ostatni wymóg ma związek ze współpracą wojskową państw Beneluksu, której jednym z punktów jest współdziałanie sił powietrznych, np. w misjach Air Policing. Już wówczas zakładano, że wybór dostawcy nowych maszyn nastąpi w 2018 r. Negocjacje i podpisanie kontraktu zaplanowano na okres
przed końcem 2020 r., co ma umożliwić realizację dostaw pomiędzy 2023 a 2028 rokiem. Taki kalendarz ma zapewnić bezproblemowe przejście z obecnie eksploatowanych F-16AM/BM na nowe maszyny. A należy podkreślić, że Belgia jest jednym z państw najdłużej eksploatujących F-16 – decyzja o ich zakupie zapadła w latach 70., kiedy Holandia, Belgia, Dania i Norwegia poszukiwały nowej konstrukcji mogącej zastąpić F-104G Starfighter. Zawiązały one w związku z tym konsorcjum EPAF (European Participating Air Forces), które stało się jednym z pierwszych zagranicznych odbiorców F-16 (obok Iranu, który ostatecznie maszyn tych nie otrzymał przed rewolucją islamską). Co więcej, dzięki sumarycznej liczbie maszyn planowanych do zakupu przez te państwa (348 w ramach „sztywnego” zamówienia, z opcją jego rozszerzenia do 524), Amerykanie zgodzili się na ulokowanie w Europie dwóch linii montażu końcowego, jedną w belgijskich zakładach SABCA (Société Anonyme Belge de Construction Aéronautique) w Gosselies. Dodatkowo w Belgii, w Herstal, ulokowano także zakład montażu silników P&W F100-PW200, a także stacji radiolokacyjnych Westinghouse AN/APG-66. Belgia zamówiła łącznie, w dwóch partiach, 160 F-16A/B Fighting Falcon. Pierwszy kontrakt dotyczył 116 maszyn (96 A i 20 B) wersji Block 1, 5, 10 i 15. Pierwsza maszyna formalnie trafiła do eksploatacji 29 stycznia 1979 r., a ostatnia z tej partii w maju 1985 r. W lutym 1983 r. zamówiono, w celu zastąpienia Mirage 5B, kolejne 44 samoloty w wersji Block 15OCU (40 A i 4 B), które dostarczono w latach 1987–1991. W okresie zimnej wojny i w pierwszych latach po jej zakończeniu maszyny, jeszcze przed zainicjowaniem programu MLU, były systematycznie modernizowane, aby ich www.zbiam.pl
Technika morska
Tegoroczna gwiazda Euronaval. Modele odmian T26 można było spotkać na trzech stanowiskach wystawienniczych. Na zdjęciu najnowszy wariant kanadyjski. Ładownia zadaniowa w układzie przelotowym – jak na lotniskowcu – jest zlokalizowana na śródokręciu. Widać w niej kontener i bezzałogowiec podwodny. Na lądowisku ciężki śmigłowiec Sikorsky CH-148 Cyclone.
Tomasz Grotnik Jubileuszowy salon Euronaval okazał się dobrym źródłem wiedzy o programach okrętowych – trwających i planowanych do rozpoczęcia w najbliższej przyszłości. W szczególności dotyczyło to jednostek nawodnych zasadniczych klas, głównie fregat, choć nie tylko. Ciekawym tłem dla nich były ogłoszone w czasie targów mariaże ważnych graczy na rynku wojennomorskim. Pojawiły się również nowości w zakresie uzbrojenia i środków obserwacji technicznej oraz systemów bezzałogowych różnych rodzajów.
O
Fotografie Tomasz Grotnik.
randze odbywającego się co dwa lata paryskiego salonu, będącego największą platformą spotkań producentów militarnego sprzętu morskiego i towarzyszących mu usług oraz ich użytkowników, świadczą publikowane obok liczby, dowodzące, że obchodząca 50-lecie impreza po raz kolejny utwierdziła swoją pozycję lidera wśród podobnych wystaw w skali światowej. Choć imponujące, to jednak nie one są najważniejsze. Znacznie ciekawsza jest tendencja obserwowana od kilku lat. W tym
Pół wieku Euronaval
okresie utrzymuje się bowiem trend wzrostowy liczby wystawców zagranicznych w odniesieniu do francuskich, osiągając w tym roku stosunek – – odpowiednio – 60 do 40%. Wśród gości z pięciu kontynentów 30% stanowiły firmy europejskie. W tym roku Euronaval różnił się nieco od swych poprzednich odsłon. Na życzenie wystawców zrezygnowano z cyklu pięciodniowego, inaugurując salon konferencją prasową 22 października w Maison de la Chimie w Paryżu, zaś właściwa impreza trwała od 23 do 26 tego miesiąca w hali Parc des Expositions w podparyskim Le Bourget. Do wąskiego grona instytucji wspierających grupę przemysłową GICAN – organizatora Euronaval – dołączyła Foundation pour la Recherche Stratégique, francuska organizacja non profit, zajmująca się bezpieczeństwem i obronnością. Miało to związek z wprowadzoną nowością na targach – SEAnnovation, czyli przestrzenią poświęconą innowacyjności w dziedzinach morskich, reprezentowaną przez 34 startupy (22 z Francji, 12 z Niemiec, Holandii, Finlandii, Szwajcarii, USA, Łotwy i Kamerunu). Po raz pierwszy od lat w Paryżu zabrakło Rosjan. Już ich poprzednia banalna wystawa mogła
Euronaval 2018 w liczbach
480 wystawców z 34 państw 11 pawilonów narodowych 142 delegacji oficjalnych, w tym 13 ministrów obrony i 29 szefów sztabów (dowódców) flot 350 akredytowanych dziennikarzy 18 000 m2 powierzchni wystawowej 8 6 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
być odebrana jako zapowiedź zerwania kontaktów z zachodnimi dostawcami uzbrojenia i wyposażenia okrętowego. Jest to logiczną konsekwencją sankcji gospodarczych, obejmujących sektory finansowy, energetyczny i obronny oraz produkty podwójnego zastosowania, nałożonych 31 lipca 2014 r. przez Unię Europejską na Federację Rosyjską w odpowiedzi na interwencję na Ukrainie, a przedłużonych niedawno do stycznia 2019 r. W sferze przemysłu zbrojeniowego spowodowały one spore zamieszanie i utrudnienia dla tamtejszych stoczni oraz biur konstrukcyjnych, przerywając dostawy m.in. systemów przeciwminowych, śrub nastawnych i linii wałów, czy wreszcie nowoczesnych silników wysokoprężnych, co w połączeniu z zerwaniem dostaw i remontów turbin gazowych na Ukrainie doprowadziło do wielkich problemów z ukończeniem okrętów budowanych seryjnie, w tym fregat projektu 11356R, i spowolnienia produkcji priorytetowych dla Wojenno-Morskowo Fłota FR rakietowych Karakurtów, nosicieli systemu Kalibr-NK. Zresztą temat rosyjskich kłopotów z napędami okrętowymi wystarczyłby na osobny artykuł. Nie pojawili się też Chińczycy (24–26 października w chińskim Dalianie była podobna wystawa, czyli Shiptec China 2018), choć spekulowano, że mogą być premierowo, ale ciekawe propozycje przywiozły inne państwa azjatyckie. Oferta przedstawiona w tym roku przez czołowych producentów europejskich była z kolei w znacznej mierze kontynuacją i rozwinięciem trwających programów modernizacyjnych flot na naszym kontynencie oraz w obu Amerykach i Australii. Nie oznacza to bynajmniej, że nie była interesująca. www.zbiam.pl
Okręty wojenne
Laivue 2020 – fiński program budowy okrętów nawodnych nowej generacji Grzegorz Rdzanek
Kolejne zmiany założeń koncepcyjnych i opóźnienia, które dotykają program modernizacji technicznej Marynarki Wojennej RP „Zwalczanie zagrożeń na morzu”, zmuszają do refleksji oraz postawienia pytań, w jaki sposób inne państwa pozyskują okręty nowej generacji. Pole obserwacji i porównań w zakresie omawianej tematyki jest wprawdzie bardzo rozległe, niemniej doświadczenia wynikające z modernizacji sił morskich np. Australii, Kanady lub Hiszpanii, zupełnie nie przystają do realiów polskiej polityki obronnej i procedur pozyskiwania uzbrojenia w naszym kraju. Ze względu na te właśnie kryteria, bardziej zasadne jest spojrzenie na wybrane aspekty morskiej polityki zbrojeniowej państw skandynawskich.
S
Ilustracje w artykule: Siły Obronne Republiki Finlandii.
zczególnie warte uwagi są aktualne programy modernizacji technicznej poszczególnych rodzajów sił zbrojnych Republiki Finlandii i Królestwa Szwecji. W dziedzinie pozyskiwania uzbrojenia i sprzętu wojskowego znalazły się one bowiem w podobnej sytuacji jak Wojsko Polskie. Siły Zbrojne Królestwa Szwecji zaangażowane są obecnie w procesy zakupu m.in.: nowych okrętów podwodnych (A26), wielozadaniowych samolotów bojowych (Gripen E), a także systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu (Patriot) oraz przeciwlotniczych krótkiego zasięgu (IRIS-T SLS). Z kolei Finowie realizują programy zakupu uniwersalnych okrętów bojowych, samolotów bojowych nowej generacji i 155 mm armatohaubic samobieżnych (K9).
Siły morskie w systemie obronnym Finlandii Siły Morskie Sił Obronnych Republiki Finlandii – – Merivoimat – są nadal jednym z najistotniejszych komponentów systemu obronnego państwa. Choć ich potencjał jakościowy i liczebny, porównując go do flot wojennych Federacji Rosyjskiej czy Republiki Federalnej Niemiec, wydaje się dość ograniczony, to jednak w ostatnich kilku dekadach stanowił ważny element regionalnego układu sił oraz znaczący czynnik stabilizujący bałtycki system bezpieczeństwa militarnego. 9 2 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
Wizja fińskiego wielozadaniowego okrętu nowej generacji, mającego powstać w ramach programu Laivue 2020. Nie należy przywiązywać wagi do detali – wciąż nie ukończono projektu i nie wybrano części istotnych systemów.
Geografia środowiska bezpieczeństwa Finlandii ma wyjątkowy charakter. Długość linii brzegowej wynosi 1126 km bez wysp, zaś z ich uwzględnieniem ponad 4500 km. Linia brzegowa kraju jest bardzo urozmaicona i rozwinięta. Wybrzeże ma charakter głównie szkierowy – z licznymi, niewielkimi wyspami i zatokami typu fiordowego. Występowanie pokrywy lodowej w północnej i północno-wschodniej części Bałtyku jest czynnikiem wpływającym na swobodę działania floty wojennej. Można postawić tezę, że założenia fińskiej koncepcji obrony wybrzeża i doktryny użycia sił morskich są determinowane przede wszystkim warunkami naturalnymi. Zgodnie z obowiązującą koncepcją strategiczną bezpieczeństwa militarnego Finlandii, Merivoimat odgrywa kluczową rolę w odstraszaniu potencjalnego agresora oraz w obronie suwerenności i nienaruszalności granic państwa. Władze wymagają od sił morskich gotowości do podjęcia natychmiastowych działań w sytuacji wrogiej agresji lub wystąpienia kryzysu militarnego w granicach i w bezpośrednim sąsiedztwie wód terytorialnych. Na początku drugiej dekady XXI wieku dostrzeżono w Finlandii konieczność dostosowania Sił Obronnych (Puolustusvoimat) do nowych zagrożeń i sposobów prowadzenia działań (operacje hybrydowe poniżej progu konfliktu zbrojnego). W 2012 r. Ministerstwo Obrony (Puolustusministeriö)
przystąpiło do realizacji zakrojonego na szeroką skalę programu transformacji struktur obronnych i modernizacji technicznej wszystkich trzech rodzajów sił zbrojnych. Punktem wyjścia zainicjowanych wówczas przedsięwzięć było przekonanie, że wobec wzrastających kosztów zakupu uzbrojenia nowej generacji i w celu utrzymania niezbędnych zdolności systemu obronnego państwa, konieczne jest podejście innowacyjne i nieszablonowe. Szczególnie w przypadku sił morskich niezbędne było zastosowanie nowatorskiej koncepcji ich transformacji. Przede wszystkim skupiono się na dążeniu do uzyskania pożądanych zdolności przy jak najniższych kosztach zakupu i wsparcia eksploatacji poszczególnych typów uzbrojenia. Docelowy model Merivoimat ma bazować na elastyczności operacyjnej formacji jednostek morskich, a w sferze sprzętowej – wielozadaniowych, uniwersalnych platformach dopasowanych do fińskiego sposobu wykorzystywania okrętów bojowych w warunkach specyficznego teatru działań. W świetle założeń zainicjowanej w 2012 r. reformy fińskiej obronności, Merivoimat ma wykonywać wszelkie wyznaczone mu funkcje związane z obroną narodową, przy jednoczesnym poszerzeniu zakresu zadań o nowe aktywności, wynikające z ewolucji sztuki wojennej i zmian zachodzących w obrębie środowiska bezpieczeństwa w basenie Morza Bałtyckiego. www.zbiam.pl
Okręty pomocnicze Tomasz Grotnik 8 października w stoczni Remontowa Shipbuilding S.A. w Gdańsku odbyła się uroczystość chrztu i wodowania holownika H-11 Bolko, budowanego dla Marynarki Wojennej RP. Jego matką chrzestną została Honorata Hyżyk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Obrońców Polskiego Morza w Lesznie. Bolko jest prototypem serii sześciu pomocniczych jednostek pływających typu B860, bardziej uniwersalnych niż na to wskazuje ich klasyfikacja.
Bolko zwodowany
Ilustracje: Tomasz Grotnik, Marcin Chała, NED Project via Remontowa Shipbuilding.
P
rojekt B860 powstał w biurze NED Project Sp. z o.o. z Gdańska, przy współpracy z Remontowa Marine Design & Consulting Sp. z o.o., także z Gdańska. To drugie biuro przygotowało też roboczą dokumentację techniczną. Głównym projektantem jest Andrzej Lerch, twórca holownika Centaur II typu B845, zbudowanego w tej samej stoczni dla Wydziału Usług Żeglugowych Portu Handlowego w Gdyni. Wpływ tej konstrukcji jest dobrze widoczny w Bolko. Projekt jednostki B860 powstał jako odpowiedź na zadanie „Zabezpieczenie techniczne i prowadzenie działań ratowniczych na morzu pk. Holownik”, będące częścią programu operacyjnego„Zwalczanie zagrożeń na morzu”, realizowanego w ramach Planu Modernizacji Technicznej SZ RP w latach 2013–2022. Przetarg ogłoszono w grudniu 2014 r., zaś 16 listopada 2016 r. Inspektorat Uzbrojenia MON oznajmił zwycięstwo w nim Remontowej Shipbuilding. Zawarcie umowy poprzedził jednak spór prawny, rozstrzygany w Krajowej Izbie Odwoławczej, która dwukrotnie cofnęła decyzję IU o unieważnieniu tego przetargu. Dopiero 19 czerwca 2017 r. IU podpisał ze stocznią kontrakt na budowę sześciu identycznych holowników. Zakup serii jednostek zgodnie z jego zapisami będzie kosztował łącznie 283,488 mln PLN brutto. Gdańska firma pokonała konsorcja: Da-
Widok ogólny prototypowego holownika typu B860 – H-11 Bolko. Uwagę zwracają pędniki azymutalne i długi skeg pod dnem jednostki.
men Shipyards Gdynia S.A. ze Stocznią Marynarki Wojennej w Gdyni S.A. w upadłości likwidacyjnej (oferta za 315 mln PLN brutto) i Stoczni Remontowej „Nauta” S.A. w Gdyni z Morską Stocznią Remontową „Gryfia” ze Szczecina S.A. (344 mln PLN brutto). Obecnie trwa budowa pierwszej czwórki. Cięcie arkuszy blach do produkcji prototypu B860/1, przeznaczonego dla 12. Wolińskiego Dywizjonu Trałowców 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, rozpoczęto 16 listopada 2017 r., jego stępkę położono 23 stycznia br., a niedawno zwodowano, zaś 16 marca br. rozpoczęto prefabrykację blach do jednostki B860/2 dla Dywizjonu Okrętów Wsparcia 3. Flotylli Okrętów w Gdyni, zaś jej stępkę położono 16 maja. Stępkę holownika B860/3 położono 5 października, a 25 tego samego miesiąca rozpoczęto palenie blach jednostki B860/4. Zgodnie z umową H-11 Bolko ma rozpocząć próby stoczniowe na uwięzi w drugiej połowie br. (seryjne – odpowiednio 17, 21, 25, 29, 33 miesiące od podpisania umowy), natomiast zakończenie prób
morskich ma nastąpić 20 miesięcy od zawarcia porozumienia, czyli około lutego 2019 r. (seryjne – odpowiednio 25, 29, 33, 37, 41 miesięcy od podpisania umowy). Wówczas okręt zostanie przekazany zamawiającemu, a potem użytkownikowi i rozpocznie służbę. Na razie wszystko wskazuje na to, że umowa jest realizowana mniej więcej zgodnie z tymi ustaleniami. Nad techniczną prawidłowością przebiegu produkcji jednostek czuwa instytucja klasyfikacyjna Polski Rejestr Statków S.A. w Gdańsku. Oprócz typowych dla tej klasy oznaczeń alfanumerycznych, holowniki otrzymają nazwy własne, co jest nowością we współczesnej MW RP. Będą to: H-11 Bolko (B860/1), H-1 Gniewko (B860/2), H-2 Mieszko (B860/3), H-12 Semko (B860/4), H-3 Leszko (B860/5) i H-13 Przemko (B860/6). Uwagę zwraca zastosowanie imion staropolskich w manierze znanej z kutrów ratowniczych i wykorzystanie nazw użytych wcześniej w przypadku trzech, wycofanych już, jednostek typu R-30. Ponadto powtórzono oznaczenia alfanumeryczne, które nosiły inne holowniki MW w przeszłości.
Jednostki wielozadaniowe
Chrzest H-11 Bolko. 9 6 Wojsko i Technika • L i s t o p a d 2 0 1 8
Pędnik azymutalny Schottel SRP 360. Jest to rozwiązanie nowe w MW RP.
Do zadań holowników będą należały: - prace na redach i w portach przy samodzielnej obsłudze oraz asyście przy wejściach lub wyjściach okrętów na- i podwodnych, jak też i w razie potrzeby statków; - prace przy samodzielnym holowaniu i eskortowaniu morskim z ograniczeniem do drugiego rejonu pływania według przepisów PRS; - samodzielny lub we współdziałaniu z innymi jednostkami, udział w akcjach ratowniczych na morzu z ograniczeniem jak wyżej; - ratowanie techniki morskiej i udzielanie pomocy uszkodzonej jednostce w zakresie walki z wodą www.zbiam.pl