Wojsko i Technika 2/2020 promo

Page 1

Wojsko CZOŁG – BROŃ XXI WIEKU

PIT-RADWAR W PROGRAMIE NATO AGS

JAKI ZASIĘG MA ISKANDER?

i Technika

WWW.ZBIAM.PL

2/2020 Luty CENA 14,50 zł w tym 8% VAT

INDEKS 407445 ISSN 2450-1301

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ

F-35 dla Polski

Długi lot Gawrona cz. 1

31 stycznia w Dęblinie minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, w niezwykle uroczystej oprawie, podpisał międzyrządową umowę na zakup przez Polskę 32 wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35A Lightning II. Wartość kontraktu to 4,6 mld USD.

Historia powstania korwety patrolowej ORP Ślązak jest bardzo długa i skomplikowana. Niniejszy obszerny artykuł jest próbą rzetelnego przedstawienia najważniejszych faktów związanych z epopeją tego okrętu.

str. 56

str. 68


Z PRENUMERATĄ SAME KORZYŚCI Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis! Pewność otrzymania każdego numeru w niezmiennej cenie E-wydania dostępne są na naszej stronie oraz w kioskach internetowych

Wojsko i Technika: cena detaliczna 14,50 zł Prenumerata roczna: 145,00 zł | zawiera 12 numerów Lotnictwo Aviation International: cena detaliczna 16,50 zł Prenumerata roczna: 165,00 zł | zawiera 12 numerów Wojsko i Technika Historia + numery specjalne: cena detaliczna 18,99 zł Prenumerata roczna: 190,00 zł | zawiera 12 numerów Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub wpłać należność na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976

Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa


Spis treści Vol. VI, nr 2 (54) LUTY 2020, NR 2. Nakład: 14 990 egzemplarzy

Wojsko CZOŁG – BROŃ XXI WIEKU

PIT-RADWAR W PROGRAMIE NATO AGS

JAKI ZASIĘG MA ISKANDER?

i Technika

WWW.ZBIAM.PL

str. 52

Czołg – broń XXI wieku cz. 1 Bartłomiej Kucharski

str. 12

Nowości z sił powietrznych świata Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski

str. 54

125 mm armata czołgowa GTS-125 Miroslav Gyűrösi

str. 18

F-35 dla Polski Harpia podpisana Łukasz Pacholski, współpraca Andrzej Kiński

str. 56

DEZAMET dostarczy kolejną partię amunicji 155 mm Andrzej Kiński str. 20

Czy 2020 będzie przełomowym rokiem dla Eurofightera? Łukasz Pacholski str. 62

AGS CSOP z PIT-RADWAR zapewni dostęp do informacji rozpoznawczych NATO Andrzej Kiński

Nowości z flot wojennych świata Tomasz Grotnik, Łukasz Pacholski

str. 66

Długi lot Gawrona cz. 1 Paweł Janowski

str. 68

Nowe szanse, nowe perspektywy PGZ SW

str. 78

Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa 2020 Andrzej Nitka

str. 80

Perspektywy rozwoju autonomicznych ciężarówek wojskowych Jarosław Brach

62

str. 26

str. 46

68

str. 56

str. 68

Historia powstania korwety patrolowej ORP Ślązak jest bardzo długa i skomplikowana. Niniejszy artykuł jest pionierską próbą rzetelnego przedstawienia najważniejszych faktów związanych z epopeją tego okrętu.

Fot. Departament Obrony Australii/Sgt David Gibbs.

XIII Międzynarodowa Konferencja Uzbrojeniowa UZBROJENIE 2020 Ryszard Woźniak

str. 38

Długi lot Gawrona cz. 1

Na okładce: Wielozadaniowy samolot bojowy Lockheed Martin F-35A Lightning II Królewskich Australijskich Sił Powietrznych kołuje po pasie lotniska w Williamtown.

Nowości z armii świata Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski, Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 4

Jaki zasięg ma Iskander? Krzysztof Nicpoń

F-35 dla Polski Harpia podpisana

31 stycznia w Dęblinie minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, w niezwykle uroczystej oprawie, podpisał międzyrządową umowę LoA na zakup przez Polskę 32 wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35A Lightning II. Wartość kontraktu to 4,6 mld USD.

Spis treści WiT Luty 2020

str. 30

w tym 8% VAT

INDEKS 407445 ISSN 2450-1301

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ

46

12

Wirtualni sygnatariusze traktatu INF-2 cz. 3 Pociski manewrujące Indii i Pakistanu Tomasz Szulc

2/2020 Luty CENA 14,50 zł

Redakcja Andrzej Kiński – redaktor naczelny andrzej.kinski@zbiam.pl Adam M. Maciejewski adam.maciejewski@zbiam.pl Tomasz Grotnik tomasz.grotnik@zbiam.pl Łukasz Prus lukasz.prus@zbiam.pl Korekta Monika Gutowska, zespół redakcyjny Redakcja techniczna Wiktor Grzeszczyk Stali współprawcownicy Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała, Jarosław Ciślak, Robert Czulda, Maksymilian Dura, Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński, Bartłomiej Kucharski, Hubert Królikowski, Krzysztof Nicpoń,Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski, Michal Zdobinsky, Gabor Zord Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro ul. Bagatela 10 lok. 19, 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Andrzej Ulanowski andrzej.ulanowski@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl

Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2020 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:

www.zbiam.pl   www.facebook.com/wojskoitechnika

www.zbiam.pl

Lu t y 2 0 2 0 • Wojsko i Technika 3


Wozy bojowe

Rosyjski T-14, opracowany w ramach programu Armata, jest obecnie jedynym czołgiem podstawowym na świecie należącym do umownej 4. generacji. Jego przyszłość jest jednak nadal mglista i nie wiadomo, kiedy wozy te będą mogły trafić do jednostek liniowych.

Bartłomiej Kucharski Niemal równo 19 lat temu, na łamach „Nowej Techniki Wojskowej” (nr 10/2000) ukazał się artykuł świętej pamięci płk. prof. dr. hab. inż. Wiesława Barnata (1972–2019) „Czołg – broń walki XXI wieku”. Analizując wspomniane opracowanie można przypomnieć, jak wówczas prognozowano rozwój broni pancernej i co udało się przewidzieć trafnie, co błędnie, a także jakie kierunki rozwoju czołgów można wskazać dziś.

Ilustracje w artykule: Urałwagonzawod, Leonardo DRS, US Army, Siły Obronne Izraela, MO Szwecji, ChTZ, KMW, BAE Systems, Lockheed Martin, Defence Science and Technology Laboratory, Chess Dynamics.

Czołg – broń XXI wieku cz. 1 N a wstępie należy stwierdzić, że formalnie istnieje tylko jeden czołg podstawowy należący do umownej 4. generacji, a więc mogący być nazwany wozem bojowym XXI w., który w ciągu najbliższych kilku miesięcy, albo i lat może być przyjęty do służby liniowej. Jest to rosyjski T-14, opracowany w ramach programu Armata. Pod koniec 2018 r. ogłoszono zakończenie prób zakładowych tej konstrukcji, co było wstępem do rozpoczęcia prób państwowych. Jeżeli te przebiegną pomyślnie, czołg powinien zostać przyjęty do służby w Wojskach Lądowych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i powinna rozpocząć się jego produkcja seryjna. Optymiści twierdzą, że może to nastąpić w tym roku… Wszystkie inne współczesne czołgi, które można uznać za nowoczesne (poza pojedynczymi prototypami), wywodzą się z konstrukcji po-

Wozy należące do obecnej 3. generacji czołgów podstawowych wprawdzie wciąż dysponują pewnym potencjałem modernizacyjnym, ale dobiega on kresu – stąd potrzeba znalezienia ich następców. 1 2 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

wstałych podczas zimnej wojny bądź powielają wówczas opracowane koncepcje. Nie znaczy to bynajmniej, że Leopard 2A7V+, M1A2C Abrams lub T-90M mają wiele wspólnego z Leopardem 2A0, M1 czy T-72 (z którego wersji B wywodzi się rodzina T-90) – przeciwnie, każda kolejna wersja produkcyjna otrzymywała liczne zmiany i modyfikacje, a już wyprodukowane wozy często przechodziły później modernizacje podnoszące (niekiedy radykalnie) ich wartość bojową. Okupiono to jednak wzrostem masy i w mniejszym stopniu rozmiarów, a to z kolei wywarło negatywny wpływ na mobilność, tempo zużycia poszczególnych elementów mechanicznych (o ile nie były wymieniane na nowe, wytrzymalsze) itd. Mobilność strategiczna współczesnych czołgów również jest niewystarczająca – niemal wszystkie modele zachodnie przekraczają granicę masy 50 t (podobnie rosyjski T-14 i prawdopodobnie T-90M; wyjątkiem jest japoński Typ 10, ważący 48 t z pancerzem dodatkowym), a M1A2C czy Challenger 2 z pełnym zestawem osłon dodatkowych przekraczają nawet 70 ton! Ma to niekorzystny wpływ na transport drogą powietrzną, a nawet morską (obciążenie pokładu!), z czego doskonale zdają sobie sprawę wojskowi planiści, a ponadto wzrost nacisku na grunt powoduje zagrożenie dla stanu dróg cywilnych, po których przyjdzie im się poruszać. Ponadto konstrukcja już istniejących pojazdów niekoniecznie jest optymalna do zastosowania zupełnie nowych rozwiązań, które mogą przynieść nie tyle ewolucyjny wzrost, co wręcz radykalną zmianę efektywności wozu bojowego czy jego roli w systemie uzbrojenia sił zbrojnych. www.zbiam.pl


Wozy bojowe

125 mm armata czołgowa GTS-125 Miroslav Gyűrösi

Słowacka spółka ZŤS - ŠPECIÁL, a.s. ujawniła niedawno swoje najnowsze działo – 125 mm armatę czołgową, będącą drugą modernizacją licencyjnej 2A46 w ofercie firmy.

Ilustracje w artykule: ZŤS - ŠPECIÁL, Miroslav Gyűrösi.

S

półka ZŤS - ŠPECIÁL, a.s., mająca swą siedzibę w Dubnicy nad Váhom, obok tak znanych przedsiębiorstw jak KONŠTRUKTA-Defence, a.s. i ZVS Holding, a.s., należy do słowackiej grupy zbrojeniowej DMD Group, a.s. W swej ofercie ma m.in. systemy artyleryjskie o kalibrach od 30 do 155 mm, w tym m.in.: armaty automatyczne, moździerze, armaty czołgowe, wreszcie haubicoarmaty i armatohaubice do dział samobieżnych, a także lufy do nich. Jednym z najnowszych projektów firmy jest 125 mm gładkolufowa armata czołgowa GTS-125, w której uproszczono obsługę i wprowadzono zmiany, skutkujące m.in. poprawą komfortu pracy załogi wieży czołgu. Czołgi średnie i podstawowe, uzbrojone w 125 mm armaty czołgowe 2A26/2A46 i ich klony, są dziś powszechnie używane niemal na całym świecie, a wiele państw realizuje bądź rozważa ich modernizację. Zastosowanie nowej słowackiej armaty zapewnia uzyskanie w prosty i niewymagający poważniejszych nakładów finansowych sposób poprawy skuteczności bojowej oraz niezawodności czołgów znajdujących się w uzbrojeniu sił zbrojnych państwa-kontrahenta. Projekt 125 mm armaty czołgowej GTS-125 zainicjowano pod koniec 2018 r. z inicjatywy ZŤS - ŠPECIÁL, a.s. Pierwsze strzelania prototypowe działo, jeszcze nie w docelowej kompletacji, wykonało w październiku 2020 r. Na marzec bieżącego roku zaplanowana jest ich kontynuacja, już z przedmuchiwaczem lufy 2. generacji. Osiągnięcie gotowości do uruchomienia produkcji seryjnej planowane jest na trzeci kwartał 2020 r. Długość całkowita armaty wynosi 6350 mm, a jego masa sięga 2500 kg. Szybkostrzelność to 6÷8 strzałów na minutę, a maksymalna donośność przy strzelaniu ogniem pośrednim wynosi 10 000 m. Armata jest przystosowana do współpracy z automa-

1 8 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

Prototyp zmodernizowanej 125 mm armaty czołgowej GTS-125 podczas pierwszych strzelań doświadczalnych na poligonie Lieskovac w październiku 2019 r. Działo nie ma jeszcze zamontowanego przedmuchiwacza lufy 2. generacji.

tem ładowania i strzela standardową amunicją rozdzielnego ładowania do armat rodziny 2A46. Armata czołgowa GTS-125 stanowi kolejne ogniwo w rozwoju zmodernizowanego działa 2A46MS, które powstało w latach 90. na bazie licencyjnego 2A46 w ramach lokalnego programu modernizacji czołgu T-72M1 znanego jako T-72M2 Moderna. W GTS-125 w stosunku do 2A46MS wprowadzono kolejne zmiany konstrukcyjne i technologiczne, których celem było w pierwszej kolejności zwiększenie celności oraz ergonomii obsługi, ale także kolejnej poprawy wskaźników środowiskowych związanych z eksploatacją tej broni.

Wzrost celności W armacie GTS-125, podobnie jak w 2A46MS, wprowadzono w stosunku do oryginalnego działa 2A46 wiele zmian konstrukcyjnych. Objęły one m.in. kołyskę, część zamkową i urządzenia oporopowrotne. W przypadku 2A46MS lufa wraz z warstwą osłony termicznej nie była modernizowana, ale w GTS-125 wprowadzono zmiany w konstrukcji przedmuchiwacza. Charakterystyki balistyczne działa nie uległy zmianie. Modernizacja wpłynęła jednak na rozkład sił oddziałujących na armatę podczas strzelania, ich amplitudę, co pozytywnie odbiło się na celności. W konstrukcji GTS-125 i 2A46MS poprawiono sposób mocowania lufy w kołysce, a sama lufa na tym odcinku otrzymała osłonę ochronną, co przyczyniło się do uzyskania lepszych charakterystyk podczas prowadzenia intensywnego ognia. Układ oporopowrotny w obydwu zmodernizowanych w ZŤS - ŠPECIÁL armatach ma elementy umieszczone symetrycznie wobec osi lufy. Środek ciężkości zespołu tłumienia odrzutu (powrotników) układu oporopowrotnego znajduje się

w płaszczyźnie poziomej w stosunku do osi lufy, a środek ciężkości w płaszczyźnie pionowej znajduje się teraz w odległości 9 mm wobec osi lufy (w oryginalnej 2A46 wartość ta wynosi 23 mm). Poprzez symetryczne rozmieszczenie elementów układu oporopowrotnego, które pozytywnie wpłynęło na przebieg i poziom sił odrzutu, uzyskano redukcję przyspieszenia ruchu wstecznego zakończenia lufy w momencie opuszczenia pocisku przez lufę o ok. 50% wobec 2A46. Największy nacisk położono na charakterystyki działa podczas strzelania przeciwpancerną amunicją podkalibrową (APFSDS, APFSDS-T), która jest podstawową dla czołgu na polu walki. Montaż zmodernizowanych armat GTS-125 bądź 2A46MS nie wymaga żadnych zmian w wieży czołgu – są montowane w miejsce oryginalnego działa bez jakichkolwiek modyfikacji.

Poprawa ergonomii i wpływu na otoczenie Wspomniane zmiany w konstrukcji kołyski zmodernizowanych dział, a także układu oporopowrotnego, zostały pomyślane w taki sposób, żeby w maksymalnym stopniu uprościć proces naprawy lub wymiany armaty. W konstrukcji armaty GTS-125 w porównaniu do 2A46MS zastosowano specjalnie opracowany, nowy przedmuchiwacz lufy, określany jako urządzenie 2. generacji. Z racji większych rozmiarów i nieosiowej instalacji w stosunku do oryginalnego, stanowi zasadniczą cechę odróżniającą nowe działo od wszystkich innych armat rodziny 2A46. Podczas wystrzału dochodzi do spalania wybuchowego materiału miotającego umieszczonego w łusce, która jest elementem naboju. W wyniku procesu spalania powstają gazy o bardzo wysokim ciśnieniu, które oddziałując na denną część pocisku www.zbiam.pl


Artyleria

Polscy artylerzyści od grudnia 2016 r. wykorzystują podczas strzelań szkoleniowych ze 155 mm armatohaubic samobieżnych Krab wyłącznie amunicję dostarczoną przez Zakłady Metalowe DEZAMET S.A. Jej rosnące dostawy pozwolą nie tylko na prowadzenie intensywnego szkolenia, ale także tworzenie zapasów. Na mniejszym zdjęciu: pociski OFd MKM, zapalnik KZ984, zapłonnik i zestaw modułowych ładunków miotających 6×TC-F (maksymalny).

Andrzej Kiński Rosnąca liczba 155 mm armatohaubic samobieżnych Krab w pododdziałach Wojsk Rakietowych i Artylerii – na koniec 2019 r. w linii było ich już 48 – generuje także zwiększone potrzeby w zakresie amunicji. Jej systematyczne dostawy są niezbędne nie tylko ze względu na proces szkolenia, który w pierwszych miesiącach po przejęciu nowego sprzętu zwykle jest bardzo intensywny, a później bieżące podtrzymanie umiejętności artylerzystów, ale także konieczność utworzenia zapasów, w tym mobilizacyjnych. Należy wszak pamiętać, że to nowy kaliber w historii współczesnego Wojska Polskiego i zapasy należy budować od podstaw. W ślad za programem Krab uruchomiono program amunicyjny. Dzięki temu już dziś, wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Zakłady Metalowe DEZAMET S.A. są w stanie zabezpieczyć potrzeby Sił Zbrojnych RP w zakresie zasadniczych typów amunicji bojowej 155 mm z pociskiem odłamkowo-burzącym z gazogeneratorem i bez oraz ich odmian ćwiczebnych i treningowych. A już niedługo same pociski będą całkowicie powstawały w Polsce. Fotografie w artykule: Dezamet, Andrzej Kiński, 11. Mazurski Pułk Artylerii/por. Jan Kołowski, ppor. Karol Frankowski. 2 0 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

DEZAMET dostarczy kolejną partię amunicji 155 mm

W

grudniu 2019 r. zakłady z Nowej Dęby zawarły z Inspektoratem Uzbrojenia dwie duże umowy dotyczące produkcji i dostaw amunicji, w tym – największą w dotychczasowej historii programu amunicji do Krabów – na dwa typy amunicji odłamkowo-burzącej. Jest to już trzecia umowa zawarta przez Zakłady Metalowe DEZAMET S.A. z Ministerstwem Obrony Narodowej, związana z amunicją artyleryjską 155 mm. Pierwszą podpisano 11 lipca 2014 r. i dotyczyła dostawy 2000 kompletów bojowej amunicji odłamkowo-burzącej wraz z modułowymi ładunkami miotającymi BC-E i TC-F – bez gazogeneratora EOFd MKM i z gazogeneratorem EOFd MKM DV (po 1000 sztuk). Zamówienie objęło także amunicję treningową, ćwiczebną (szkolną) i przekroje, a jego łączna wartość wyniosła ok. 47 mln PLN brutto. Została ona zrealizowana pod koniec 2015 r. Kolejna została podpisana 7 października 2016 r. i tym razem dotyczyła, po uwzględnieniu podpisanego 19 marca 2018 r. aneksu, 11 000 kompletów bojowej amunicji odłamkowo-burzącej – 6000 bez gazogeneratora i 5000 z gazogeneratorem oraz zestawów modułowych ładunków miotających. Jej wartość wyniosła ok. 203 mln PLN brutto, a dostawy w jej ramach zakończono w pierwszym kwartale 2019 r.

Trzecia, również wieloletnia, umowa została zawarta 9 grudnia 2019 r. Z ramienia Inspektoratu Uzbrojenia sygnował ją szef tej instytucji gen. bryg. Dariusz Pluta, zaś Zakładów Metalowych DEZAMET S.A. prezes Tomasz Wawrzkowicz i członek zarządu Jerzy Deruś. Na uroczystości obecni byli także sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Marek Łapiński i wiceprezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Sebastian Chwałek. Grudniowe zamówienie ma wartość 421,5 mln PLN brutto i obejmuje dostawę 24 000 kompletów bojowej amunicji odłamkowo-burzącej kal. 155 mm – 18 000 bez gazogeneratora EOFd MKM i 6000 z gazogeneratorem EOFd MKM DV. W skład każdego kompletu wchodzi: pocisk OFd MKM lub OFd MKM DV z głowicowym zapalnikiem uderzeniowym KZ984, zestaw modułowych ładunków miotających i zapłonnik M82G. Podobnie jak było to w przypadku dwóch poprzednich partii, w komplecie z każdym pociskiem bez gazogeneratora będą dostarczone po dwa ładunki dolnych stref donośności BC-E i cztery górnych stref donośności TC-F, zaś wraz z pociskiem z gazogeneratorem sześć TC-F. Dostawy mają zostać zrealizowane w latach 2020– –2022, a do końca tego roku ma zostać wyprodukowanych i przekazanych zamawiającemu 4000 kompletów amunicji z gazogeneratorem i 6000 bez gazogeneratora. Umowa precyzuje także warunki www.zbiam.pl


Przemysł obronny

AGS CSOP z PIT-RADWAR zapewni dostęp do informacji rozpoznawczych NATO Andrzej Kiński

Realizowany od kilkunastu lat program sojuszniczego systemu obserwacji obiektów naziemnych z powietrza – NATO Alliance Ground Surveillance, opartego na bezzałogowych statkach powietrznych dalekiego zasięgu, w tym roku ma osiągnąć wstępną gotowość operacyjną. Polska będzie nie tylko użytkownikiem tego systemu, ale jest także jednym z budujących go 15 państw partnerskich, dlatego polskie przedsiębiorstwa przemysłowe i placówki naukowo-badawcze realizują projekty związane z jego poszczególnymi elementami. Kilka tygodni temu w spółce PIT-RADWAR S.A. zamknięto kolejny, niezwykle ważny, etap związany z projektem AGS CSOP do systemu NATO AGS – ukończono budowę laboratorium do prac związanych z opracowywaniem i testowaniem kolejnych wersji oprogramowania.

I

Ilustracje w artykule: NAGSMA, PIT-RADWAR, Northrop Grumman.

nicjatywa stworzenia systemu NATO Alliance Ground Surveillance (NATO AGS) została zaakceptowana na praskim szczycie NATO w listopadzie 2002 r. Formalnie prace zostały zapoczątkowane 16 kwietnia 2004 r. wraz z podpisaniem przez narodowych dyrektorów uzbrojenia ówczesnych 25 państw członkowskich NATO decyzji o rozpoczęciu budowy systemu.

Polska w NATO AGS Polska od 2002 r. brała udział w pracach nad NATO AGS, delegując swych przedstawicieli do komitetu sterującego programu (AGS Capability Steering Committee), współfinansując biuro AGS Support Staff w Brukseli i biorąc udział w spotkaniach grupy przemysłowej Transatlantic Industrial Proposed Solution (TIPS). Nasz kraj podjął nawet starania o ulokowanie głównej bazy jednostki obsługującej NATO AGS w Powidzu, co jednak nie doszło do skutku. W kwietniu 2009 r., po ustaleniu finalnej konfiguracji projektowanego systemu, gdy reprezentanci pierwszych państw złożyli swe podpisy pod porozumieniem wykonawczym AGS Program Memorandum of Understanding (AGS PMOU), Polska poinformowała Kwaterę Główną 2 6 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

Program sojuszniczego systemu obserwacji obiektów naziemnych z powietrza – NATO Alliance Ground Surveillance, oparty na bezzałogowych statkach powietrznych dalekiego zasięgu Northrop Grumman RQ-4D Global Hawk Block 40, w tym roku ma osiągnąć wstępną gotowość operacyjną. Polska jest jednym z partnerów programu, a polskie podmioty naukowo-badawcze i przemysłowe realizują projekty związane z budową jego elementów.

NATO o wycofaniu się z programu budowy NATO AGS. Motywowano to wówczas względami ekonomicznymi, choć dotychczasowe wydatki związane z uczestnictwem w nim nie były zbyt wysokie (ocenić je można na ok. 5 mln PLN, z tego 540 000 EUR wydatkowano z tytułu współfinansowania brukselskiego biura). Planowany wówczas udział finansowy naszego kraju w fazie zakupów elementów systemu, mającej przypadać na lata 2009–2013, miał wynieść 56 mln EUR, a więc 3,91% z zakładanych wówczas na 1,445 mld EUR kosztów projektu. O znaczących oszczędnościach trudno więc mówić. Po kilku latach, w październiku 2012 r., nowe kierownictwo resortu obrony ogłosiło na spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Brukseli, że podjęło decyzję o ponownym przystąpieniu do programu NATO AGS. W następnym roku Polska złożyła deklarację uczestnictwa w programie, a w sierpniu 2013 r. przesłano do MON do podpisania dokument PMOU wraz z wprowadzonymi do niego na przestrzeni lat zmianami. Dokument akcesyjny został ostatecznie podpisany 2 kwietnia 2014 r. i zatwierdzony 19 czerwca tegoż roku. Nasz kraj zadeklarował udział finansowy na pozio-

mie 4,5% szacowanych wówczas kosztów przedsięwzięcia, a więc ok. 71 mln EUR. Powrót Polski do programu umożliwił wznowienie w 2013 r. rozmów z nadzorującą jego realizację, specjalnie powołaną w tym celu we wrześniu 2009 r., agencją NATO Alliance Ground Surveillance Management Agency (NAGSMA) i z głównym wykonawcą programu NATO AGS, firmą Northrop Grumman ISS International Inc. (NGISSII), na temat udziału polskich podmiotów badawczych i przemysłowych w budowie systemu. Warunki członkostwa w NATO AGS określają bowiem, że przemysłowi państwa biorącego udział w programie powierza się realizację pakietu prac, które zapewnią częściową kompensatę wkładu finansowego poniesionego przez stronę w wysokości od 50% do nawet 100% poniesionych nakładów. Wynikiem analizy rynku przez NGISSII i NAGSMA było opublikowanie we wrześniu 2013 r. pełnego studium uczestnictwa przemysłu polskiego w programie AGS. Studium to w sposób szczegółowy opisuje obszary odpowiedzialności polskich podmiotów w propozycji NGISSII dla NAGSMA realizacji konkretnych projektów. Dostęp do ww. dokumentów, będący warunkiem niezbędnym do analizy możliwości uczestnictwa polskich firm w programie AGS, www.zbiam.pl


Broń rakietowa

Wirtualni sygnatariusze traktatu INF-2 cz. 3

Pociski manewrujące Indii i Pakistanu

Doświadczalne odpalenie pocisku manewrującego Nirbhay z wyrzutni w docelowej konfiguracji.

Tomasz Szulc Wyścig zbrojeń na subkontynencie indyjskim datuje się niemal od chwili podziału „perły w koronie” imperium brytyjskiego na Indie i Pakistan. Podziału dokonano w taki sposób, że od pierwszych chwil niepodległości obu państw w 1947 r. pojawiło się zarzewie konfliktu, który trwa do dziś. Oba państwa rościły sobie i roszczą nadal prawo do części terytoriów sąsiada, co doprowadziło już do kilku wojen. Obie strony inwestują ogromne kwoty w rozbudowę swoich potencjałów militarnych, niezależnie od powszechnego ubóstwa swych obywateli.

Fotografie w artykule: Ministerstwo Obrony Pakistanu, DRDO, Internet. 3 0 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

W

lokalnym wyścigu zbrojeń nieoczekiwanie dużą rolę odgrywa „trzecia siła”, jaką jest Chińska Republika Ludowa, która od chwili ogłoszenia niepodległości przez Indie spierała się z nimi o terytoria graniczne. W 1962 r. doszło do otwartego konfliktu między Indiami i Chinami, w którym sukces odniosła ChRL. Od tego czasu Indie próbują rozwijać swoje siły zbrojne w taki sposób, aby stanowiły nie tylko przeciwwagę dla Sił Zbrojnych Pakistanu, ale i Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Przez ponad ćwierć wieku wydawało się to osiągalne za sprawą przewagi technicznej – od początku Rewolucji Kulturalnej w Chinach postęp w dziedzinie militarnej w Państwie Środka niemal się zatrzymał i Indie mogły liczyć na skompensowanie przewagi liczebnej sąsiada zakupami nowoczesnego sprzętu za granicą. Było to świetnie widoczne np. w lotnictwie: gdy w Chinach podstawowym typem samolotu bojowego był nadal J-6 (MiG-19), Indie dysponowały MiG-ami-23, 25 i 27! Gdy w Chinach zaczęło przybywać myśliwskich J-7 (MiG-21F), w Indiach pojawiły się Mirage 2000 i MiG-i-29, a nieco później Su-30MKI!

Problem stanowiła broń jądrowa: ChRL dokonała pierwszej próby bomby termojądrowej 16 października 1964 r., co zmusiło Indie do uruchomienia własnego programu jądrowego, który zaowocował pierwszym testem 18 maja 1974 r. Chiny miały jednak już wtedy pierwsze pociski balistyczne o zasięgu kilku tysięcy kilometrów. I pod tym względem Indie próbowały dorównać sąsiadowi, ale opóźnienie było jeszcze większe. Na dodatek Chiny zastosowały pradawną zasadę – „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem” i zaczęły dozbrajać Pakistan. Przywódcy tego ostatniego państwa wiedzieli że Indie zbroją się przeciw Chinom, ale nie chcieli pogodzić się z tym, że automatycznie potencjał ich sąsiada rośnie tak szybko, że Pakistan nie będzie mógł mu sprostać. Próba dogonienia Indii tak pod względem liczby, jak nowoczesności uzbrojenia była niemal nierealna, ale podjęto ją w Islamabadzie z wykorzystaniem finansowego wsparcia bogatych krajów muzułmańskich i chińskiej pomocy technicznej. Do dzisiaj nie potwierdzono www.zbiam.pl


Broń rakietowa

Szczątki rakiet porozrzucane na kazachskich stepach były, przez lata istnienia ZSRS, widokiem codziennym. Na 11 wielkich poligonach rakiety różnych typów odpalano wtedy corocznie setkami. Niemal 30 lat po rozpadzie ZSRS sytuacja zmieniła się na tyle, że widok dopalających się szczątków rakiety i ich zdjęcia w mediach wywołują sensację.

Krzysztof Nicpoń

Jaki zasięg ma Iskander?

Przed rokiem na łamach „Wojska i Techniki” opublikowaliśmy artykuł „Pocisk manewrujący 9M729 – o co tu chodzi?” kalnego. Zdjęcia opublikowane w mediach spo(WiT 2/2019), opisujący kontrowersje łecznościowych przez miejscowych, pokazywały związane z nowym pociskiem manewru- coś, co już na pierwszy rzut oka przypominało jącym wprowadzanym do zestawu szczątki rakiety. Na ziemi w miejscu upadku nie było leja, śladów wybuchu czy innych zniszczeń. uzbrojenia systemu Iskander-M1. A także O znalezisku oczywiście zawiadomiono władze. przebieg wyreżyserowanego przez Cechy charakterystyczne szczątków, widocznych Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej na zdjęciach, pozwalają zidentyfikować znalezisko spektaklu, nazwanego „briefingiem jako korpus silnika rakietowego, przedział ogonoprasowym”, podczas którego, prezentując wy i przedział aparatury, najprawdopodobniej tylko pojemnik transportowo-startowy pocisku 9M723 taktyczno-operacyjnego systemu pocisku i kilka schematów, usiłowano rakietowego Iskander-M. wmówić zaproszonym gościom, że pocisk Zdarzenie w Kazachstanie – „nie wierzę 9M729 może osiągać cele położone w niezdementowane informacje” co najwyżej o 480 km od miejsca startu, Oficjalny komunikat, wydany dwa dni później czyli dwa–trzy razy bliżej niż jego morskie przez Ministerstwo Obrony Republiki Kazachstarodzime i zagraniczne odpowiedniki nu dotyczący tego zdarzenia informował: W czasie – pocisk 3M14 systemu Kalibr, zbudowany planowych ćwiczeń prowadzonych przez ośrodek w tym samym biurze konstrukcyjnym doświadczalny Ministerstwa Obrony Federacji RosyjNowator z Jekaterynburga oraz skiej, dzierżawiący w Kazachstanie poligony w raamerykański RGM/UGM-109 Tomahawk. mach dwustronnej umowy międzypaństwowej, odłamki jednej z odpalonych rakiet spadły poza Od tego wydarzenia nie minął jeszcze rok, ustanowionym obszarem. Wybuchu w miejscu a w mediach mieliśmy kolejne zamieszanie upadku nie było. Nie ma też ofiar i zniszczeń. Zdarzez systemem Iskander-M w tle nie nie przedstawia zagrożenia dla okolicznych i pytaniem o przestrzeganie mieszkańców. Strzelania rakietowe z wykorzystaprzez Rosję traktatu INF/RSMD. niem obiektów na terytorium Republiki Kazachstan Ilustracje w artykule: KazInform.kz, Uralskweek.kz, Google, MAXAR, NPO Tajfun, MO FR, Internet.

9

stycznia 2020 r., dwa kilometry od miejscowości Nogajty w obwodzie aktobskim w Republice Kazachstanu znaleziono na ziemi dopalające się szczątki niezidentyfikowanego obiektu, który spadł z nieba ok. 14.30 czasu lo-

3 8 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

prowadzone są zgodnie z rocznym planem i grafikiem przebiegu ćwiczeń. Rejon upadku został otoczony przez policję. Zgodnie z porozumieniem dwustronnym przyczyny wypadku będzie wyjaśniać komisja kazachstańsko-rosyjska przy akimacie obwodu aktobskiego. Biorąc powyższe pod uwagę, nie byłoby w tym zdarzeniu w zasadzie nic nadzwyczajnego, ot po-

cisk – prawdopodobnie odpalony z wyrzutni systemu Iskander-M miał awarię i upadł poza terenem poligonu, gdyby nie lokalizacja miejsca upadku. Nogajty leżą bowiem ok. 650 km na wschód od granicy z Rosją i znajdującego się tuż przy granicy z Kazachstanem 4. Centralnego Państwowego Poligonu Ogólnowojskowego, znanego szerzej pod nazwą poligon Kapustin Jar, z dowództwem w Znamiensku. Powszechnie uważa się, że to z jego obszaru w Rosji w kierunku pól tarczowych na poligonach w Kazachstanie, odpalane są pociski „ziemia–ziemia” w czasie strzelań testowych i szkolnych. Mimo że nie podano miejsca startu, to właśnie ta odległość czyni największe zamieszanie w całej historii, ponieważ 650 km to co najmniej 150 km więcej niż górny limit zasięgu uzbrojenia rakietowego dopuszczonego do używania zgodnie z porozumieniem z 1987 r. I chociaż ograniczenia traktatu INF/RSMD, po odstąpieniu od jego przestrzegania przez Stany Zjednoczone i Federację Rosyjską obu stron już formalnie nie obowiązują, jednak system Iskander-M skonstruowano i wszedł do uzbrojenia w czasie, gdy Rosja oficjalnie deklarowała przestrzeganie postanowień porozumienia. Niestety, szerszych wyjaśnień w tej sprawie na pewno nie będzie, ponieważ – jak głosi następny oficjalny komunikat resortu obrony Kazachstanu, wydany 14 stycznia – komisja dwustronna badająca zdarzenie pod Nogajtami stwierdziła już po wstępnych oględzinach, że szczątki znalezione na ziemi to… elementy rakiety geofizycznej, przeznaczonej do sondowania górnych warstw atmosfery. Dementując tym samym wcześniejsze pogłoski o jakimkolwiek ich związku z systemem Iskander-M. www.zbiam.pl


Pojazdy wojskowe

Perspektywy rozwoju autonomicznych ciężarówek wojskowych

Amerykanie są dziś najbardziej zaawansowani we wprowadzaniu zautomatyzowanych i autonomicznych pojazdów szeroko pojętego wsparcia logistycznego.

Jarosław Brach W najbliższych latach będzie można wyróżnić kilka zasadniczych tendencji rozwojowych bezpośrednio wpływających i determinujących, jak w sferze budowy oraz kompletacji będzie prezentowała się nowoczesna i jednocześnie innowacyjna wojskowa ciężarówka przyszłości, należąca do klasy tonażowej średniej bądź ciężkiej.

Z

Fotografie w artykule: Oshkosh, Kamaz, Miroslav Gyűrösi, Internet.

a jedną z takich tendencji należy uznać dalszy rozwój rozwiązań zautomatyzowanego i autonomicznego prowadzenia, czyli takich rozwiązań technicznych, w których – – w zależności od stopnia ich zaawansowania – – kierowca może zostać częściowo bądź nawet całkowicie zastąpiony przez układy zarządzane elektronicznie. Te pozwalają na bardzo precyzyjne prowadzenie, zapewniając: dokładność, powtarzalność i eliminację ludzkich błędów, zredukowanie testów fizycznych sprzętu, wykonywanie bardziej złożonych scenariuszy poruszania się (np. jazda w kolumnie). Na obecnym etapie swojego rozwoju systemy te nadają się jednak do wykorzystania głównie na

4 6 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

autostradach i – w ograniczonym zakresie – na wybranych trasach szybkiego ruchu, co najmniej dwupasmowych oraz docelowo wyposażonych w odpowiednie systemy komunikacji. Omawiając to zagadnienie trzeba też zwrócić uwagę na wzrost znaczenia łączności w transporcie przyszłości. Wykorzystanie sieci cyfrowych w ruchu drogowym wchodzi w fazę intensywnego rozwoju. Łączność oznacza nie tylko skomunikowanie wszystkich systemów wspomagania, bezpieczeństwa i telematyki z nowymi układami czujników, ale obejmuje także tworzenie inteligentnych sieci między pojazdami oraz między pojazdami a elementami infrastruktury transportu. Jeśli ciężarówka odpowiednio wcześnie otrzymuje informację o wypadku na jej trasie przejazdu, może z wyprzedzeniem podjąć należyte działania i w trybie autonomicznym dostosować się do natężenia ruchu. Płynniejsza jazda skutkuje obniżeniem zużycia paliwa i emisji spalin. Równocześnie czas przybycia staje się bardziej przewidywalny, a zrównoważony styl jazdy sprawia, że podstawowe podzespoły auta są mniej narażone na zużycie. Przy tym nie myśli się o rezygnacji z kierowców, gdyż system autonomicznego prowadzenia nie należy do technologii bezosobowych. I kwestia wcale nie dotyczy, w przypadku transportu cywilnego, możliwych oporów ze strony tej istotnej grupy społecznej, w Europie liczącej setki tysięcy osób, a wraz z rodzinami nawet kilka milionów,

ale uświadomienia, że system ma efektywnie wspomagać, a nie zastępować człowieka w jeszcze lepszym wykonywaniu przez niego zadań. Kierowca nadal będzie zatem potrzebny. W trybie jazdy zautomatyzowanej utrzymuje przez cały czas kontrolę nad pojazdem – może przejąć kierowanie w wymagających sytuacjach. Wspomaganie oznacza tu pomoc, a nie substytucyjność, gdyż autonomiczny system, wspierając kierowcę, ogranicza jego zmęczenie jednostajną jazdą autostradową oraz ruszaniem i hamowaniem w korku. Przeprowadzone przez oddział badań Daimlera testy kondycyjne kierowców korzystających z funkcji jazdy autonomicznej wskazują, że mniej się oni męczą, dłużej pozostają wypoczęci i mogą poświęcać czas na inne zadania. Ich współczynnik uwagi kształtuje się na poziomie o ok. 25% wyższym niż przy całkowicie samodzielnym prowadzeniu. Tym bardziej, iż ok. ²/₃ wszystkich wypadków w ruchu drogowym przypada na kolizje polegające na uderzeniu w tył poprzedzającego pojazdu lub przypadkowe zjechanie z pasa ruchu. Ich przyczynami często są: zmęczenie, rozproszenie uwagi lub błędy kierowców. W takich przypadkach system okazuje się lepszy od jakiegokolwiek prowadzącego, bo zachowuje pełną gotowość do interwencji przez cały czas. Niezaprzeczalnie więc ciężarówka przyszłości będzie bardziej wszechstronna. W miarę rozwoju potencjału komunikacyjnego, możliwe stanie się www.zbiam.pl


Przemysł obronny

XIII Międzynarodowa Konferencja Uzbrojeniowa UZBROJENIE 2020

Hotel ZAMEK RYN**** (www.zamekryn.pl) w Rynie na Mazurach, w którym w dniach 21–24 września odbędzie się XIII Międzynarodowa Konferencja Uzbrojeniowa UZBROJENIE 2020.

Ryszard Woźniak W dniach 21–24 września 2020 r. w Hotelu ZAMEK RYN w Rynie w województwie warmińsko-mazurskim, odbędzie się XIII Międzynarodowa Konferencja Uzbrojeniowa UZBROJENIE 2020 „Naukowe Aspekty Techniki Uzbrojenia i Bezpieczeństwa”. Jej tradycyjnymi organizatorami są Instytut Techniki Uzbrojenia (ITU) Wydziału Mechatroniki i Lotnictwa (WML) Wojskowej Akademii Technicznej (od 1996 r.) i Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia z Zielonki (od 2008 r.).

Fot. Hotel ZAMEK RYN. 5 2 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

W

spółorganizatorami Konferencji w tym roku będą: Katedra Technik Komputerowych i Uzbrojenia Wydziału Mechatroniki i Budowy Maszyn Politechniki Świętokrzyskiej; Katedra Uzbrojenia Okrętowego Wydziału Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego Akademii Marynarki Wojennej; Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Metali Nieżelaznych oraz Zakłady Mechaniczne „Tarnów” S.A. Z kolei patronat medialny nad Konferencją objęły m.in. redakcje miesięczników „Głos Akademicki” i „Wojsko i Technika”.

Tematyka wystąpień Tematyka wystąpień konferencyjnych będzie dotyczyła m.in.: ❚ modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP, ❚ uzbrojenia i wyposażenia żołnierza XXI wieku, ❚ systemów broni lufowej i rakietowej oraz środków bojowych, ❚ wykrywania, śledzenia i maskowania celów, ❚ systemów dowodzenia i kierowania ogniem, ❚ balistyki wewnętrznej, zewnętrznej i końcowej, ❚ fizyki wybuchu i nowoczesnych materiałów wysokoenergetycznych, ❚ uzbrojenia oraz techniki lotniczej i morskiej, ❚ bezzałogowych obiektów precyzyjnego rażenia, ❚ technicznych środków przeciwterrorystycznych, ❚ bezpieczeństwa infrastruktury i osób, ❚ kształcenia i szkolenia personelu technicznego dla Sił Zbrojnych RP.

Referaty Referaty w języku angielskim (preferowany) lub polskim, nadesłane w wersji elektronicznej (na adres: mku@wat.edu.pl), zostaną opublikowane w „Materiałach konferencyjnych”, a pozytywnie zrecenzowane – w kwartalnikach naukowych: „Problemy Mechatroniki. Uzbrojenie, lotnictwo, inżynieria bezpieczeństwa” i „Problemy Techniki Uzbrojenia”.

Konkursy Podczas Konferencji odbędzie się VII Konkurs o Nagrodę im. Kazimierza Siemienowicza – za najlepszą publikację konferencyjną z dziedziny techniki uzbrojenia i bezpieczeństwa. Do konkursu mogą przystąpić autorzy zakwalifikowanych referatów, którzy nie ukończyli 35. roku życia.

Informacje Szczegółowe informacje na temat Konferencji, regulaminu Konkursu o Nagrodę im. Kazimierza Siemienowicza i wymagań wydawniczych są dostępne na stronie internetowej: mku2020.wat.edu.pl oraz w ITU WML WAT; 00-908 Warszawa 49, ul. gen. Sylwestra Kaliskiego 2; tel.: (48) 261-83-95-08; 261-83-99-56; fax: (48) 261-83-95-08. n

www.zbiam.pl


Samoloty bojowe Łukasz Pacholski, współpraca Andrzej Kiński 31 stycznia na terenie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie doszło do zapowiadanego już od pewnego czasu przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, uroczystego „podpisania” międzyrządowej umowy na zakup przez Polskę 32 wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35A Lightning II. Wydarzenie uświetnili swoją obecnością m.in. Prezydent RP Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, minister obrony Mariusz Błaszczak i szef Sztabu Generalnego WP gen. Rajmund Andrzejczak. Nie mogło zabraknąć także ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. Fotografie w artykule: Łukasz Pacholski, Andrzej Kiński, Lockheed Martin, US Air Force, Air Force Research Laboratory, Ministerstwo Obrony Norwegii.

O

potrzebie intensyfikacji modernizacji i wymiany generacyjnej sprzętu Sił Powietrznych mówi się od momentu podpisania 18 kwietnia 2003 r. umowy określającej warunki zakupu 48 wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-16C/D Block 52+ Jastrząb. Ze względu na brak wypracowanej i potwierdzonej przez władze polityczne koncepcji co do zakupu konkretnego typu samolotu i sposobu jego pozyskania, a także czynniki finansowe, decyzja o zakupie kolejnej partii maszyn

F-35 dla Polski Harpia podpisana

Dzięki umowie LoA parafowanej przez stronę polską 31 stycznia 2020 r. w 2030 r. Siły Powietrzne RP będą dysponować pięcioma eskadrami wyposażonymi w wielozadaniowe samoloty bojowe produkcji amerykańskiej korporacji Lockheed Martin.

zachodniej produkcji była odkładana. Utrzymanie potencjału operacyjnego lotnictwa rozwiązano poprzez wydłużenie okresu użytkowania samolotów Su-22 i MiG-29. Podjął się tego krajowy przemysł obronny – Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych w Warszawie i Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. w Bydgoszczy. W ostatnich latach, wiedząc, że okres użytkowania maszyn bojowych sowieckiej produkcji zbliża się nieuchronnie do końca, ponownie podjęto analizy dotyczące zakupu nowych wielozadaniowych samolotów bo-

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak nie krył zadowolenia, składając swój podpis pod umową LoA na zakup samolotów F-35. Faktycznie wejdzie ona w życie dopiero po przelaniu pierwszej transzy płatności. 5 6 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

jowych, wyraźnie skłaniając się ku maszynom 5. generacji F-35. Jednak najprawdopodobniej do zakupu F-35 doszłoby kilka lat później, gdyby nie „czarna seria” wypadków z udziałem MiG-ów-29, zapoczątkowana pożarem na płycie lotniska w Malborku 11 czerwca 2016 r. Na skutek tych zdarzeń zniszczeniu bądź poważnemu uszkodzeniu uległy cztery maszyny, a pilot jednej z nich poniósł śmierć 6 lipca 2018 r. pod Pasłękiem. 23 listopada 2017 r. Inspektorat Uzbrojenia MON (IU) opublikował ogłoszenia o rozpoczęciu

F-35A zostaną zakupione na mocy polsko-amerykańskiej umowy międzyrządowej, zgodnie z procedurą Foreign Military Sales. Reprezentantką amerykańskiej administracji na uroczystości w Dęblinie była ambasador Stanów Zjednoczonych w RP Georgette Mosbacher. www.zbiam.pl


Samoloty bojowe Łukasz Pacholski Wielozadaniowy samolot bojowy Eurofighter, owoc pracy czterech państw Europy Zachodniej, znalazł się na ważnym etapie swego rozwoju. W ciągu najbliższych miesięcy zakończy się produkcja i dostawy ostatnich egzemplarzy zamówionych przez państwa członkowskie konsorcjum Eurofighter GmbH. To zaś oznacza, że wysiłki muszą zostać skierowane na zdobycie nowych zamówień i… modernizację już eksploatowanych maszyn.

Czy 2020 będzie przełomowym rokiem dla Eurofightera?

Ilustracje w artykule: Eurofighter GmbH, Leonardo, Airbus, Andrzej Kiński, Łukasz Pacholski.

J

ak widać na przestrzeni ostatnich miesięcy, pomimo rosnącej mody na samoloty 5. generacji, Eurofighter dysponuje nadal potencjałem umożliwiającym długą i owocną służbę w XXI wieku. Ostatnie tygodnie ubiegłego roku upłynęły na ukończeniu dostaw samolotów dla państw-członków konsorcjum Eurofighter GmbH.

Koniec dostaw dla państw członkowskich 27 września koncern BAE Systems poinformował o dostarczeniu Royal Air Force ostatniego egzemplarza Typhoona Tranche 3A. Łącznie RAF odebrał 160 maszyn. Pierwsze z nich trafiły do jednostek w grudniu 2003 r. Od 2007 r. rozpoczęły działania operacyjne w ramach systemu obrony przestrzeni powietrznej Wysp Brytyjskich, a w 2009 r. pierwsze z nich trafiły na Falklandy, gdzie rotacyjnie stacjonują do dziś. Pierwsze operacje bojowe przeprowadzono z ich udziałem w marcu 2011 r., kiedy Typhoony RAF rozpoczęły loty bojowe nad

Konsorcjum Eurofighter GmbH zakończyło produkcję samolotów dla Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Niemiec. W pierwszej połowie roku dostarczy ostatnią maszynę zamówioną przez Włochy.

Libią, zaatakowaną przez koalicję państw zachodnich i Katar. W kolejnych latach samoloty tego typu trafiły także na Bliski Wschód, gdzie wykonują loty bojowe nad Syrią i Irakiem, a załogi wielokrotnie wykorzystywały kierowane uzbrojenie klasy „powietrze–ziemia”. Dotychczas utracono jeden z egzemplarzy – 23 kwietnia 2008 r. lądująca w bazie China Lake w Kalifornii bez podwozia maszyna doznała poważnych uszkodzeń i spisano ją ze stanu. W grudniu zakończono produkcję maszyn dla dwóch kolejnych partnerów programu – Niemiec i Hiszpanii. W przypadku Luftwaffe, samolot

Brytyjczycy odebrali 160 samolotów, Hiszpanie 72, a Niemcy 143. Ostatni włoski F-2000A będzie 96. maszyną dla Aeronautica Militare. 6 2 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

EF2000 o numerze taktycznym 31+53 został oblatany 17 grudnia 2019 r. Łącznie Republika Federalna Niemiec zamówiła 143 maszyny tego typu w trzech seriach produkcyjnych. Ostatni Eurofighter C.16 dla Hiszpanii nosi rejestrację C.16-78 i został oblatany 10 grudnia 2019 r. Łącznie Madryt zamówił 72 samoloty tego typu. Niemcy stracili dotąd w wypadkach dwa egzemplarze (kolizja w powietrzu 24 czerwca 2019 r.), a Hiszpanie trzy (po jednym w 2010, 2014 i 2017 r.). W przeciwieństwie do RAF, ci użytkownicy ograniczyli dotychczas zadania operacyjne swych maszyn do ćwiczeń i dyżurów Air Policing, w tym NATO-wskiej misji Baltic Air Policing. Co ważne, pomimo zakończenia produkcji dla głównych odbiorców, linie montażowe będą nadal działały z uwagi na produkcję maszyn dla nowo pozyskanych klientów eksportowych. Ponadto, dalsze przyspieszenie produkcji samolotów może mieć miejsce, gdyż władze w Berlinie i Madrycie prowadzą analizy związane z kolejnymi etapami modernizacji sił powietrznych i może się okazać, że zamówią dodatkowe egzemplarze. Jako ostatni dostawy swoich samolotów zakończą Włosi – nastąpi to w pierwszej połowie bieżącego roku. Najwięcej szans na kolejne zamówienia upatruje się w Niemczech, gdzie w tym roku należy się spodziewać ogłoszenia decyzji w sprawie następców samolotów uderzeniowych Panavia Tornado IDS/ECR. Według jednej z upublicznionych koncepcji, Berlin może zdecydować się na kompromisowe rozwiązanie w postaci zakupu kolejnej partii EF2000, aby zastąpić nimi egzemplarze I partii produkcyjnej, a także amerykańskich www.zbiam.pl


Okręty wojenne

Montaż sterówki Gawrona odbywał się 31 stycznia 2011 r. poza halą SMW, na placu montażowym. Kadłub z nadbudówką nabrał wtedy już kształtu nowoczesnego okrętu bojowego.

Paweł Janowski Historia powstania korwety patrolowej ORP Ślązak jest bardzo długa i skomplikowana. Prawda o niej zapewne leży gdzieś pośrodku trójkąta wersji optymalnych z punktu widzenia Marynarki Wojennej, Stoczni Marynarki Wojennej i polityków sprawujących cywilny nadzór nad wojskiem. Choć dołożyliśmy starań, aby przedstawić rzetelnie najważniejsze fakty związane z epopeją tego okrętu, niniejszy artykuł nie pretenduje do opowiedzenia całej i pełnej historii powstania Ślązaka, ani do szczegółowych jej ocen. Pozostawiamy to Czytelnikom. Ilustracje w artykule: zbiory autora, Jarosław Ciślak, Tomasz Grotnik, Marcin Chała, SMW.

P

o ukończeniu prototypowego dozorowca proj. 620D Gawron-M, który otrzymał nazwę ORP Kaszub, a właściwie jeszcze w trakcie jego budowy, przystąpiono do prac studyjnych i projektowych związanych z jednostkami seryjnymi. Jak wiadomo historia tego projektu zakończyła się tylko na prototypie, ale już w 1984 r. w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Centrum Techniki Morskiej w Gdańsku (CTM) wykonano projekt wstępny jednostki 620/2 (cyfra arabska 2 oznacza drugą jednostkę serii). Pozostawiono w nim kształt kadłuba, nadbudówki, siłownię prototypu. W związku z perturbacjami w dostawach uzbrojenia przeciwlotniczego do jednostki 620/1 (ZSRS odmówił sprzedaży zestawu przeciwlotniczego M-4/4K33 Osa-M) od razu ograniczono je do dwóch rufowych 30 mm ar-

6 8 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

Długi lot Gawrona cz. 1

mat AK-630M. Pozostawiono dziobową 76,2 mm AK-176M i uzbrojenie przeciw okrętom podwodnym w postaci dwóch podwójnych 533 mm wyrzutni torped SET-53M oraz dwóch wyrzutni rakietowych bomb głębinowych RBU-6000. Nowością projektu było uzbrojenie okrętu w dwie poczwórne wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych (pokpr), opracowywanych w ZSRS do okrętów rakietowych proj. 151 (projektowanych w NRD, typ Sassnitz). Ze względu na brak informacji co do ich przyszłego wyglądu, na planie ogólnym wrysowano pojemniki podobne do pocisków Harpoon czy Exocet. Ponadto z rufy usunięto pokładówkę mieszczącą na 620/1 mechanizm opuszczania stacji hydrolokacyjnej MG-329M i przeniesiono go do kadłuba, w rejon za siłownią. Wprowadzono również wszystkie uwagi ekspertów z ZSRS zgłoszone do proj. 620, gdyż 620/2 został wykonany głównie w celu uzgodnienia z Rosjanami możliwości zakupu do niego uzbrojenia. W związku z przewidywanymi trudnościami w jego pozyskaniu (podobnymi do tych, które wystąpiły w przypadku 620/1), od razu w CTM wykonano drugi wariant projektu, na którym w miejscu rufowych wyrzutni rakiet zamontowano drugą armatę AK-176M. Tym sposobem zaproponowano, aby jednostka 620/2 otrzymała wzmocnione uzbrojenie wariantowo – rakietowe albo artyleryjskie. Jak wiadomo, okręt ten nigdy nie powstał, a ze względu na dramatyczny stan polskiej gospodarki w drugiej połowie lat 80. zakupy nowego uzbrojenia w ZSRS gwałtownie zredukowano. Chyba najmocniej odbiło się to na Marynarce Wojennej (MW), ponieważ lotnictwo i wojska lądowe jeszcze, niejako „rozpę-

dem”, prowadziły dosyć intensywne zakupy uzbrojenia w kraju i za granicą. Na przełomie lat 80. i 90. do wspomnianych problemów doszły przemiany polityczne, dzięki którym Polska odzyskała suwerenność. Od tamtego czasu krajowi projektanci mogli patrzeć nie tylko na uzbrojenie i wyposażenie z ZSRS, ale śmiało spoglądać na zachodnie rozwiązania, z myślą o użyciu ich na polskich okrętach przyszłości. W tych warunkach w CTM przystąpiono do wykonywania projektu koncepcyjnego 620/II (cyfra rzymska II oznacza nową generację). MW miała już pewną wiedzę wynikającą z paroletniej eksploatacji Kaszuba. Dzięki temu przygotowano nowe wymagania taktyczno-techniczne. CTM zachowało kadłub z 620/1, natomiast zmieniono siłownię. Jeden wariant okrętu miał cztery główne silniki wysokoprężne (ale innego typu), pracujące poprzez dwie przekładnie na dwa wały i dwie śruby. Drugi wariant przewidywał trzy silniki główne, pracujące na trzy linie wałów i trzy śruby. Zrezygnowano z wydechów spalin w burtach i przeniesiono je do komina. Starano się zdecydowanie poprawić warunki socjalne załogi poprzez zwiększenie powierzchni bytowej, ale również ograniczenie poziomu dokuczliwości hałasu, drgań i poprawienie sprawności wentylacji oraz ogrzewania. W czasie prac projektowych CTM nawiązał współpracę z licznymi zachodnimi firmami, które rozpoczęłynadsyłanie materiałów informacyjnych, jak też obiecały pomoc przy projektowaniu i dostawach wyposażenia i uzbrojenia. Równolegle nadal sondowano w ZSRS możliwość zakupu uzbrojenia, www.zbiam.pl


Przemysł obronny

Nowe szanse, nowe perspektywy Na początku tego roku na specjalistycznych portalach, zajmujących się tematyką morską i obronnością, pojawiła się informacja o zainicjowaniu strategicznego partnerstwa pomiędzy PGZ Stocznią Wojenną Sp. z o.o. a OSI Maritime Systems w zakresie dostaw systemów Zintegrowanego Mostka Nawigacyjnego i Nawigacji Taktycznej do wyposażenia okrętów Marynarki Wojennej RP. Zawarty kontrakt dotyczy programu niszczycieli min typu Kormoran II i obejmuje instalację systemów kanadyjskiego producenta na aktualnie budowanych OORP Albatros i Mewa.

Z

Ilustracje w artykule: OSI, PGZ SW.

godnie z warunkami kontraktu OSI Maritime Systems (OSI) dostarczy specjalistyczne oprogramowanie Zintegrowanego Mostka Nawigacyjnego i Nawigacji Taktycznej, który zaprojektuje, wyprodukuje, dostarczy i zainstaluje na obu wspomnianych na wstępie okrętach PGZ Stocznia Wojenna (PGZ SW). Równolegle PGZ SW, w trakcie wytwarzania i instalacji systemów, będzie szkolić swoich pracowników u producenta, tak aby docelowo, po ostatecznym montażu systemów i przekazaniu do użytkowania w Marynarce Wojennej, osiągnęła samodzielną zdolność do serwisowania i naprawy systemów OSI przez cały okres ich użytkowania. Samo wydarzenie można by potraktować jako jedno z wielu przedsięwzięć biznesowych w przemyśle obronnym (okrętowym), gdyby nie fakt, że wpisuje się w szersze zjawisko zwiększania samodzielności ofertowej i rozbudowy kompetencji PGZ SW, a w szczególności zlokalizowanego na terenie stoczni Ośrodka Uzbrojenia i Elektroniki. Firma OSI to jeden z czołowych na świecie dostawców elektronicznej mapy cyfrowej w wariancie przeznaczonym do okrętów wojennych (W-ECDIS, Warship Electronic Chart Display and Information System). Dzięki możliwości włączania dodatkowych warstw wojskowych i funkcjonalności, dowódca okrętu otrzymuje narzędzie, które z jednej strony ma zapewnić wsparcie w zapewnieniu bezpieczeństwa pływania, a z drugiej w prowadzeniu nawigacji taktycznej, umożliwiającej pełną realizację zadań bojowych. Podstawowe elementy funkcjonalne obejmują: ❚ interfejs „systemy uzbrojenia/system zarządzania walką”, poprzez który prowadzona jest dys-

7 8 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

Przykład Zintegrowanego Mostka Nawigacyjnego produkcji OSI.

trybucja danych z mapy cyfrowej, wymiana danych o innych jednostkach pływających oraz celach, trasach manewrowania i punktach zwrotu; ❚ mapę 3D opartą na wydajnym silniku graficznym ECPINS, pozwalającą na zobrazowanie ponad 22 różnych oficjalnych formatów danych; ❚ Automatyczny System Identyfikacji w wersji wojskowej W-AIS, który pozwala na tworzenie szczegółowego Potwierdzonego Zobrazowania Morskiego RMP, generowanie fałszywych informacji o jednostce własnej i obiektów pozornych oraz przetwarzanie danych o wykrytych obiektach do formatu OTH Gold i ich dystrybucję do wskazanych odbiorców. Z całością współpracuje blok dystrybucji danych nawigacji taktycznej NavTac DDU, który zapewnia interfejs pomiędzy różnymi sensorami okrętowymi, innymi źródłami danych i Zintegrowanym Systemem Nawigacyjnym oraz moduł śledzenia i kierowania własnymi zasobami T-ACT, który pozwala na transmisję danych bezpiecznym kanałem łączności pomiędzy okrętem a jednostką zadaniową na szybkiej łodzi (np. grupą abordażową). Oferowany przez OSI Zintegrowany System Mostka Nawigacyjnego i Nawigacji Taktycznej (INTS, Integrated Navigation & Tactical System) jest w pełni skalowalnym systemem, zgodnym z przepisami cywilnej Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) i wymaganiami NATO STANAG 4564. System INTS może być instalowany od podstaw na nowo budowanych jednostkach pływających, a także montowany na starszych okrętach w trakcie okresowej modernizacji. Dzięki takiemu podejściu klient otrzymuje ela-

styczny projekt dostosowany do jego potrzeb i oczekiwań. Katalog systemów OSI nie ogranicza się wyłącznie do jednostek nawodnych, lecz obejmuje również rozwiązania do okrętów podwodnych. System Nawigacji Taktycznej w Zanurzeniu (TDNS, Tactical Dived Navigation System) może zostać w pełni zintegrowany z architekturą urządzeń dostarczonych przez innego producenta lub na bazie urządzeń własnej produkcji, przystosowanych do montażu poziomego i pionowego, stosownie do dostępnej kubatury. Kluczowe funkcjonalności TDNS obejmują: ❚ wykreślanie konturów dna morskiego; ❚ wykreślanie namiarów akustycznych; ❚ wyliczanie kątów pionowych; ❚ tworzenie map nawigacji podwodnej do określonej misji okrętu podwodnego; ❚ ręczne i automatyczne prowadzenie kalkulacji do osadzenia okrętu na dnie lub pozostawania w dryfie; ❚ zarządzanie przestrzenią w głębinie wodnej i rejonami bezpiecznego manewrowania; ❚ analizę ruchu celu. TDNS został już skutecznie zintegrowany na okrętach podwodnych z systemami zarządzania walką i kierowania ogniem pochodzącymi od różnych dostawców. Było to decydującym argumentem przemawiającym za wyborem systemów OSI podczas modernizacji okrętów Royal Navy. Jednym z najnowszych typów okrętów podwodnych wyposażonych w system TDNS będzie szwedzki A26 Blekinge, a już obecnie zastosowano go na parze zmodernizowanych jednostek typu A19 Gotland. Ze względu na doświadczenie dostawcy i wynikające z niego niskie www.zbiam.pl


Polityka obronna Andrzej Nitka 23 stycznia w Warszawie, już po raz piąty, odbyło się Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa, zorganizowane przez Zarząd Targów Warszawskich S.A. i Akademię Marynarki Wojennej z Gdyni. Miesięcznik „Wojsko i Technika” ponownie objął to wydarzenie patronatem medialnym.

Fotografie w artykule Andrzej Nitka.

G

łównym celem konferencji jest upowszechnianie roli i znaczenia Marynarki Wojennej w systemie bezpieczeństwa państwa. W czasie jej trwania przedstawiciele administracji państwowej, Sił Zbrojnych RP i przemysłu mogą dyskutować o różnych aspektach bezpieczeństwa morskiego oraz problematyce modernizacji naszej floty. W tegorocznym Forum licznie wzięli udział przedstawiciele: Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Komisji Obrony Narodowej Sejmu RP, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, instytucji wojskowych i cywilnych, a także sił zbrojnych państw sojuszniczych i partnerskich oraz przemysłu stoczniowego z Polski, Francji, Hiszpanii, Szwecji i Włoch. Poniżej przedstawiamy podsumowanie wypowiedzi i prezentacji z tej konferencji. Podsekretarz stanu w MON Paweł Woźny podkreślał podczas swojego wystąpienia, że zagrożenia naszego bezpieczeństwa morskiego są jasno określone. Stwierdził, że: najważniejszym czynnikiem destabilizującym bezpieczeństwo morskie w naszym regionie jest Rosja. Ponadto z uwagi na prowadzone przez Federację Rosyjską ćwiczenia, Polska, państwa bałtyckie i Szwecja były zmuszone do częściowego zamknięcia obszarów morskich w ich wyłącznych strefach ekonomicznych. Natomiast zastępca szefa BBN Dariusz Gwizdała podkreślił, że podstawą procesu odbudowy sił morskich powinno być opracowanie strategicznych dokumentów nakreślających, w jakim kierunku należy podążać i z jakimi wyzwaniami musimy się zmierzyć. Stwierdził, że: bezpieczeństwo morskie państwa składa się z wie-

8 0 Wojsko i Technika • Lu t y 2 0 2 0

Tegoroczne Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa rozpoczęła dyskusja o strategii morskiej Polski w kontekście wyzwań politycznych, wojskowych i gospodarczych.

Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa 2020

lu aspektów: obronności, ekonomii, energetyki, środowiska, dyplomacji, turystyki. Konieczne jest więc wypracowanie dokumentu, który ujmie w jedne ramy wszystkie te dziedziny, określając w obszarze polityki morskiej zagrożenia, wyzwania, interesy i szanse. Dodał, iż zaprezentowana prawie trzy lata temu Strategiczna Koncepcja Bezpieczeństwa Morskiego RP miała być tylko wstępem do powstania kompleksowej Strategii Bezpieczeństwa Morskiego. Z kolei przewodniczący Komisji Obrony Narodowej Sejmu RP poseł Michał Jach podkreślił, że mimo upływu pięciu lat, najważniejszy cel Forum pozostał niezmienny, tj. budowa świadomości zadań i roli Marynarki Wojennej. Stwierdził również, że jest jeszcze dużo do zrobienia, aby MW RP była przez decydentów postrzegana w takim zakresie, do jakiego jest predestynowana, i w jakim jest ona postrzegana w państwach, które mocno stawiają na gospodarkę morską. Po wystąpieniach oficjalnych odbyły się trzy panele dyskusyjne. W pierwszym z nich „Strategia Polski na morzu a bieżące uwarunkowania polityczne, gospodarcze i obronne” udział wzięli: szef Zarządu Morskiego zastępca Inspektora Marynarki Wojennej kadm. Krzysztof Zdonek, zastępca szefa BBN Dariusz Gwizdała, dziekan Wydziału Dowodzenia i Operacji Morskich AMW kmdr dr hab. Bartłomiej Pączek, pełnomocnik zarządu PGZ S.A. ds. przemysłu stoczniowego i wiceprezes PGZ Stoczni Wojennej Sp. z o.o. Cezary Cierzan i dyrektor Przedstawicielstwa Naval Group w Polsce Janusz Przyklang. Podczas tej sesji na szczególną uwagę zasługuje wypowiedź wiceprezesa Cierzana, który przed-

stawił wyniki analizy opracowanej w PGZ, według której odbudowę potencjału MW gwarantowałoby wydatkowanie 7% środków zaplanowanych w Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP w latach 2021–2035. Dałoby to łącznie 40 mld PLN, tyle ile wynoszą roczne wpływy celno-skarbowe z opłat nałożonych w polskich portach. Analiza ta została przygotowana przy założeniu stałego wzrostu PKB (na ostrożnym poziomie), wzrostu poziomu wydatków obronnych do 2,5% PKB w 2030 r. i wydatkowaniu 30% z nich na modernizację techniczną wojska. Tym samym roczne nakłady na MW, wynoszące obecnie 500–700 mln PLN, powinny zostać zwiększone trzykrotnie. Istotna była również wypowiedź kadm. Zdonka, który stwierdził, że w ramach programu Miecznik planuje się pozyskanie okrętu klasy fregata, zdolnego do zapewnienia strefowej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Interesujący przebieg miała również druga sesja „Polska Marynarka Wojenna w nowym Planie Modernizacji Technicznej do 2035 roku. Rola Marynarki Wojennej w czasie pokoju i w warunkach konfliktu”. Wzięli w niej udział m.in. dowódca Centrum Operacji Morskich – Dowództwa Komponentu Morskiego wadm. Krzysztof Jaworski, szef Zarządu Uzbrojenia Inspektoratu Marynarki Wojennej kmdr Jacek Hamera, Błażej Wojnicz były prezes PGZ, wadm. rez. Ryszard Demczuk z Naval Group, odpowiedzialni za projekty morskie przedstawiciele koncernu Leonardo Mike Clark i Simeone Solazzi, a także były szef Wydziału VII (Projektowania Okrętów i Systemów Bojowych) włoskiej Marina Militare adm. Marco Tomassetti (obecnie kierownik programu OCCAR-EA PPA). www.zbiam.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.