Wojsko JĄDROWY GUZIK PREZYDENTA TRUMPA
❙
POJAZDY RODZINY BMP-3
❙
NOWE MYŚLIWCE DLA CHORWACJI I SŁOWACJI
i Technika
WWW.ZBIAM.PL
5/2018 Maj CENA 12,99 zł w tym 5% VAT
INDEKS 407445 ISSN 2450-1301
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ
Rakietowe uderzenie w Syrię
ILA 2018, czyli Europa ponad wszystko
W nocy 14 kwietnia Stany Zjednoczone, Francja i Wielka Brytania w skoordynowany sposób zaatakowały Syrię rakietowymi pociskami manewrującymi. Atakujący i zaatakowani mają sprzeczne opinie, czy atak ten był sukcesem, czy też spektakularnym blamażem.
Tegoroczny salon lotniczy ILA Berlin Air Show stanowił starcie dwóch potęg gospodarczo-militarnych świata zachodniego – Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Obie są zainteresowane dostarczeniem Berlinowi nowych typów uzbrojenia w ramach programów modernizacji technicznej Luftwaffe.
str. 22
str. 84
N i e t r a ć c z a s u , Z a m ó w P R E N U M E R AT Ę j u ż d z i ś Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub wpłać należność na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976 Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis! Pewność otrzymania każdego numeru w niezmiennej cenie E-wydania dostępne są na naszej stronie oraz w kioskach internetowych
Wojsko i Technika:
cena detaliczna 12,99 zł Prenumerata roczna: 130,00 zł
Lotnictwo Aviation International:
cena detaliczna 14,99 zł Prenumerata roczna: 150,00 zł
Wojsko i Technika Historia + numery specjalne: cena detaliczna 14,99 Prenumerata roczna: 150,00 zł
Morze:
cena detaliczna 14,99 zł Prenumerata roczna: 150,00 zł
Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa
Spis treści Vol. IV, nr 6 (33) MAJ 2018, Nr 5. Nakład: 14 990 egzemplarzy
Wojsko JĄDROWY GUZIK PREZYDENTA TRUMPA
❙
POJAZDY RODZINY BMP-3
❙
NOWE MYŚLIWCE DLA CHORWACJI I SŁOWACJI
i Technika
WWW.ZBIAM.PL
Spis treści WiT Maj 2018 str. 4
Produkty Law Enforcement Rheinmetall Defence z oferty Griffin Group Defence w Zielonce Tomasz Wachowski str. 58
Spełniamy marzenia budowniczych Zakładów Południowych Z Bernardem Cichockim rozmawia Andrzej Kiński str. 10
Ku koordynacji i spójności w planowaniu obronnym UE Kamil Ł. Mazurek str. 60
Kluczowe umowy w ramach pierwszego etapu Wisły podpiszemy do końca roku Z Johnem Bairdem rozmawiają Andrzej Kiński i Adam M. Maciejewski str. 12
AUSA Global Force 2018 – o przyszłości US Army Bartłomiej Kucharski
str. 64
Nowości z sił powietrznych świata Łukasz Pacholski
str. 72
Baraki dla chorwackiego lotnictwa Łukasz Pacholski
str. 74
Słowacja poszukuje następców MiG-ów-29 Michal J. Stolár, Martin Stolár
str. 78
ILA 2018, czyli Europa ponad wszystko Łukasz Pacholski
str. 84
Nowości z flot wojennych świata Marcin Chała, Tomasz Grotnik, Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski
str. 90
Orka z Paryża Tomasz Grotnik
str. 92
Jądrowy guzik prezydenta Trumpa cz. 1 Adam M. Maciejewski
str. 14
Rakietowe uderzenie w Syrię Adam M. Maciejewski
str. 22
Ewolucja rodziny pojazdów BMP-3 cz. 1 Tomasz Szulc
str. 30
Rosomaki-WRT w komplecie Andrzej Kiński
str. 38
Samobieżna armatohaubica Eva w nowej odsłonie Miroslav Gyűrösi
str. 42
Państwa bałtyckie przed i po 2014 r. cz. 2 Maciej Szopa
str. 46
Military Leaders i inne oferty pracy dla byłych wojskowych w Amazon Z Gillian Russell rozmawia Maciej Szopa str. 55
National Shipbuilding Strategy. Próba wyjścia brytyjskiego przemysłu stoczniowego na otwarte wody rynków eksportowych Antoni Pieńkos str.96
„Talent ważniejszy niż reguły” – konferencja w Dowództwie Wojsk Obrony Terytorialnej Kamil Ł. Mazurek str. 56
78
w tym 5% VAT
INDEKS 407445 ISSN 2450-1301
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ
46
14 Nowości z armii świata Jarosław Brach, Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski, Łukasz Pacholski
5/2018 Maj CENA 12,99 zł
92
Rakietowe uderzenie w Syrię
ILA 2018, czyli Europa ponad wszystko
W nocy 14 kwietnia Stany Zjednoczone, Francja i Wielka Brytania w skoordynowany sposób zaatakowały Syrię rakietowymi pociskami manewrującymi. Atakujący i zaatakowani mają sprzeczne opinie, czy atak ten był sukcesem, czy też spektakularnym blamażem.
Tegoroczny salon lotniczy ILA Berlin Air Show stanowił starcie dwóch potęg gospodarczo-militarnych świata zachodniego – Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Obie są zainteresowane dostarczeniem Berlinowi nowych typów uzbrojenia w ramach programów modernizacji technicznej Luftwaffe.
str. 22
str. 84
Na okładce: Przedseryjne śmigłowce Sikorsky CH-53K King Stallion w komplecie. Fot. Lockheed Martin. Redakcja Andrzej Kiński – redaktor naczelny andrzej.kinski@zbiam.pl Adam M. Maciejewski adam.maciejewski@zbiam.pl Maciej Szopa maciej.szopa@zbiam.pl Tomasz Grotnik – redaktor działu morskiego tomasz.grotnik@zbiam.pl Kamil Ł. Mazurek kamil.mazurek@zbiam.pl Korekta Monika Gutowska, zespół redakcyjny Redakcja techniczna Wiktor Grzeszczyk Stali współprawcownicy Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała, Jarosław Ciślak, Robert Czulda, Maksymilian Dura, Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński, Bartłomiej Kucharski, Hubert Królikowski, Mateusz J. Multarzyński, Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Krzysztof M. Płatek, Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski, Michal Zdobinsky, Gabor Zord Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro ul. Bagatela 10 lok. 19, 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Anna Zakrzewska anna.zakrzewska@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata Elżbieta Karczewska office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl
Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2018 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:
www.zbiam.pl www.facebook.com/wojskoitechnika
www.zbiam.pl
M a j 2 0 1 8 • Wojsko i Technika 3
Siły zbrojne
Jądrowy guzik prezydenta Trumpa cz. 1 Adam M. Maciejewski
W trakcie retorycznej wymiany dyplomatycznych uprzejmości na linii Pjongjang–Waszyngton prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump z dumą ogłosił, że choć przywódca Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej Kim Dzong Un ma już dostęp do „atomowego guzika”, to taki guzik prezydenta Stanów Zjednoczonych jest znacznie większy. Nikt nie wątpił w zapewnienia prezydenta Trumpa. Jednak po niedawnej prezentacji analogicznego instrumentu przez prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina (WiT 4/2017), guzik prezydenta Stanów Zjednoczonych wydał się leciwy i już bez takiej mocy, jak parę dekad temu.
Fotografie w artykule: DoD (PO2 Dominique A. Pineiro, Gerry Winey, PH1 Anderson), Lockheed Martin, NNSA, USAF (Joe Davila, SSGT Adam R. Wooten, SSGT Bob Simons, SSGT Roidan Carlson, A1C Kristoffer Kaubisch).
S
tany Zjednoczone i Federacja Rosyjska są dwoma największymi mocarstwami nuklearnymi. Obydwa państwa dysponują nie tylko tysiącami głowic termojądrowych, ale też pełną gamą strategicznych środków ich przenoszenia. Zarówno w przypadku Rosji, jak i Stanów Zjednoczonych systemy przenoszenia są pogrupowane według koncepcji tzw. triady jądrowej, czyli nosicieli powietrznych, lądowych i morskich. W praktyce odpowiednio oznacza to bomby lub pociski manewrujące zrzucane lub odpalane z bombowców (część lotnicza triady), pociski manewrujące lub balistyczne odpalane z wyrzutni lądowych – stacjonarnych lub ruchomych (lądowa) oraz pociski manewrujące odpalane z okrętów nawodnych lub podwodnych i balistyczne z podwodnych (morska). Podział jest dość arbitralny i różni się w szczegółach w przypadku Rosji i Stanów Zjednoczonych. Jednak bez względu na różnice techniczne, wszystkie środki przenoszenia broni jądrowej obu państw można pogrupować według tego schematu. Żadne inne państwo dysponujące bronią jądrową, poza Chińską Republiką Ludową i w mniejszym stopniu Indiami, nie ma ambicji, aby do tego stopnia rozbudowywać swoje siły jądrowe.
Doktor Strangelove pół wieku później Przedstawienie pełnego potencjału nuklearnego Stanów Zjednoczonych jest trudne. Głównie ze względu na złożoność zagadnienia i tajemnicę wojskową. Trzeba uwzględnić nie tylko oficjalnie publikowane dane, ale też programy zbrojeniowe, które 1 4 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
Start pocisku balistycznego Minuteman III z Vandenberg Air Force Base w Kalifornii. Tamtejsze pojedyncze stanowiska startowe mają status testowych i nie są traktowane jako bojowe. Minuteman III ma trzystopniowy napęd na paliwo stałe i masę startową ok. 35 t.
wpływają na nuklearną równowagę między mocarstwami, system obustronnych umów rozbrojeniowych (który od czasów prezydentury George’a W. Busha szybko eroduje), jak również głoszoną doktrynę ewentualnego użycia broni jądrowej. W przypadku Stanów Zjednoczonych broń jądrowa jest podzielona między dwa rodzaje sił zbrojnych – US Air Force (USAF) i US Navy (USN). Pierwszy z nich trzyma pieczę nad lądową i lotniczą częścią triady, a USN nad morską. Jednak broń nuklearna Stanów Zjednoczonych to tylko w części domena Departamentu Obrony. Można powiedzieć, że Pentagon odpowiada głównie za środki przenoszenia i systemy dowodzenia. Jednak konstruowanie i produkcja ładunków termojądrowych oraz materiałów rozszczepialnych do nich leży w gestii Departamentu Energii (Department of Energy, DOE), w tym wchodzącej w jego skład Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Jądrowego (National Nuclear
Security Administration, NNSA), czyli instytucji odpowiadającej za wojskowe wykorzystanie osiągnięć fizyki jądrowej. Tym samym do budowy i utrzymania amerykańskiego arsenału jądrowego obecnie są zaangażowane następujące ośrodki DOE i NSSA: Savannah River Site (k. Aiken, Karolina Południowa), Y-12 National Security Complex (Oak Ridge, Tennessee), Oak Ridge National Laboratory (Oak Ridge, Tennessee), Kansas City Plant (Kansas City, Missouri), Pantex (k. Amarillo, Teksas), Waste Isolation Pilot Plant (k. Carlsbad, Nowy Meksyk), Los Alamos National Laboratory (Los Alamos, Nowy Meksyk), Sandia National Laboratories (Albuquerque, Nowy Meksyk), Nevada National Security Site (k. Las Vegas, Nevada) i Lawrence Livermore National Laboratory (Livermore, Kalifornia). Dobrą okazją do wglądu w stan zbrojeń nuklearnych Stanów Zjednoczonych dał na początku tego roku dokument Nucear Posture Review (NPR 2018). Opublikowany w lutym, powstawał od stycznia www.zbiam.pl
Konflikty Adam M. Maciejewski
14 kwietnia między godziną 03.42 a 05.10 czasu syryjskiego (02.42–04.10 polskiego) Stany Zjednoczone, Francja i Wielka Brytania w skoordynowany sposób zaatakowały Syrię rakietowymi pociskami manewrującymi. W zasadzie jest to jedyna cząstka tej historii, co do której nie ma rozbieżności między napadającymi, napadniętymi i obserwatorami. W tym ostatnim gronie należy przede wszystkim wymienić państwa zaangażowane w obronę Syrii, czyli Rosję i Iran. Co do całej reszty, to każda ze stron przedstawia własną wersję wydarzeń, acz nie każda podpiera swoje twierdzenia dowodami. Ich weryfikacja to jeszcze inna sprawa. Podobnie jak wiarygodność zaangażowanych stron – w niektórych przypadkach tak znikoma, że zmieściłaby się w fiolce, którą swego czasu Colin Powell potrząsał na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ilustracje w artykule: Armée de l’air (Christophe Kelsen), Ministère des Armées, Ministerstwo Obrony FR, US DoD, USAF (TSgt Lynette Hoke/A1C Cary Smith), USN (LTJG Matthew Daniels/MC3 Kallysta Castillo), Internet.
N
ie będziemy w artykule poruszać kwestii broni chemicznej i jej użycia podczas wojny w Syrii, której prawdziwe lub domniemane stosowanie przez Syryjską Armię Arabską służy Stanom Zjednoczonym za pretekst do atakowania syryjskiego wojska bez rezolucji ONZ czy wypowiedzenia wojny. Tak było i tym razem, gdy do jej użycia miało jakoby dojść w Dumie. Pozostaje tylko powtórzyć słowa prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga, który w rozmowach telefonicznych z brytyjską premier Theresą May i prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoğanem przypomniał, że sprawę ataków chemicznych powinno wyjaśnić bezstronne międzynarodowe dochodzenie. Tymczasem atak 14 kwietnia utrudnił dostęp do Dumy i opóźnił pracę inspektorów z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (ang. OPCW – Organisation for the Prohibition of Chemical Weapons).
Atak Pierwsza rozbieżność, choć drobna, dotyczy liczby użytych skrzydlatych pocisków manewrujących. A musiała być ona duża, biorąc pod uwagę, ile nosicieli zaangażowano do ich odpalenia. O ile atak na lotnisko wojskowe Szajrat (właściwie Asz-Sza’irat) 2 2 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
Rakietowe uderzenie w Syrię
Krążownik rakietowy USS Monterey (CG 61) typu Ticonderoga odpala pocisk Tomahawk z wyrzutni dziobowej w nocy 14 kwietnia 2018 r.
w kwietniu ubiegłego roku wykonały dwa niszczyciele rakietowe typu Arleigh Burke (USS Ross i USS Porter), odpalając 60 pocisków Tomahawk, to teraz tylko do odpalania Tomahawków Stany Zjednoczone zaangażowały niszczyciel, krążownik i okręt podwodny o napędzie jądrowym. A prócz tego były jeszcze samoloty odpalające pociski JASSM. Za oficjalny komunikat Waszyngtonu może uchodzić oświadczenie sekretarza obrony Jamesa Mattiza dla amerykańskich mediów, który tego samego dnia poinformował, że tym razem użyto dwa razy więcej pocisków niż przed rokiem, co daje ~120 sztuk. Oficjalnie francuskie i brytyjskie resorty obrony podały, że użyły odpowiednio czternastu i ośmiu pocisków. Jednak okazało się, że liczby te najwyraźniej dotyczyły pocisków, które planowano odpalić, a nie odpalono. A i to nie jest pewne. Zestawienie sił i środków użytych wg Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych do zaatakowania Syrii zawiera poniższa tabela.
Łącznie daje to 105 pocisków rakietowych. Uzupełnijmy, że cztery brytyjskie samoloty Tornado, każdy z dwoma pociskami, wystartowały z bazy Akrotiri na Cyprze, więc dystans do strefy odpalenia był raczej niewielki. Zarówno pociski francuskie, jak i brytyjskie miały wlecieć w syryjską przestrzeń powietrzną od strony Libanu. Pozycje ogniowe amerykańskich okrętów nawodnych nie dziwią. Układy nawigacyjne Tomahawków wymagają (najwyraźniej nadal) pokonania dużego dystansu nad dokładnie skartowanym terenem i w miarę urozmaiconym. Rok temu do celu doleciało tylko ok. 23 z 60 wystrzelonych Tomahawków (leciały znad wschodniego Morza Śródziemnego via Izrael i nad południową Syrią) przy braku przeciwdziałania obrony przeciwlotniczej, a teraz też widać, że problem z tamtymi pociskami nie leżał tylko po stronie ich resursów. Tym razem z Morza Śródziemnego odpalał je tylko okręt podwodny. Użyte obecnie Tomahawki najprawdopodobniej
Siły użyte do ataku na Syrię 14 kwietnia 2018 r. wg Pentagonu Nosiciel
Przynależność
Pociski
krążownik typu Ticonderoga USS Monterey (CG 61)
Stany Zjednoczone 30 Tomahawków
Miejsce odpalenia Morze Czerwone
niszczyciel typu Arleigh Burke Stany Zjednoczone 7 Tomahawków USS Laboon (DDG 58)
Morze Czerwone
niszczyciel typu Arleigh Burke Stany Zjednoczone 23 Tomahawki USS Higgins (DDG 76)
Zatoka Perska
okręt podwodny typu Virginia Stany Zjednoczone 6 Tomahawków USS John Warner (SSN 785) 2 B-1B 5 Rafale fregata typu FREMM D653 Languedoc 4 Tornado GR.4A
Morze Śródziemne
Stany Zjednoczone 19 AGM-158A JASSM znad wschodniej Syrii Francja 9 SCALP EG Morze Śródziemne Francja Morze Śródziemne 3 MdCN Wielka Brytania
8 Storm Shadow
Morze Śródziemne www.zbiam.pl
Wozy bojowe
Ewolucja rodziny pojazdów BMP-3 cz. 1 Tomasz Szulc
Wszystkie cechy nowego wozu bojowego są kompromisem między wymaganiami użytkownika, konstrukcyjno-technologicznymi możliwościami jego twórców i oczywiście budżetem. Wymagania użytkownika ulegają stopniowym zmianom – są wynikiem ewolucji doktryny wojennej, a także analiz przebiegu toczących się konfliktów i obserwacji nowych konstrukcji zagranicznych. Możliwości konstrukcyjno-technologiczne zwykle rosną stopniowo, choć czasami zdarza się ich skokowy wzrost. Oceniając sprzęt bojowy należy pamiętać o tych wyznacznikach jego kształtu i możliwości. Fotografie w artykule: Tomasz Szulc, Witalij Kuzmin, Kurganmasz, MO Federacji Rosyjskiej, Internet.
N
a początku lat 60. w ZSRR opracowano pierwszy na świecie bojowy wóz piechoty BMP-1. Formalnie był to nadal transporter opancerzony dla drużyny piechoty, ale bardzo silnie uzbrojony i dysponujący co najmniej równymi możliwościami trakcyjnymi w terenie, jak ówczesne czołgi średnie. Na dodatek pojazd był pływający i umożliwiał desantowi prowadzenie ognia z jego wnętrza. Warto pamiętać, że w owym czasie najbardziej popularnymi gąsienicowymi transporterami opancerzonymi na świecie były: amerykański M113, brytyjski FV432 Trojan, francuski AMX-13 VTT i niemiecki SPz lang HS 30 – żaden z nich nie był pojazdem pływającym, żaden nie dysponował wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych itd. BMP-1 (Obiekt 765 sp 1) został przyjęty na uzbrojenie w 1965 r., a w 1967 r. w Kurgańskich Zakładach
BMP-3 w chwili swego wejścia do linii był wyjątkowym w swej klasie wozem bojowym – miał bardzo silne uzbrojenie: 100 mm armatę 2A70 zdolną do odpalania ppk, sprzężoną z 30 mm armatą automatyczną 2A72 i 7,62 mm km PKT, miał doskonałe charakterystyki trakcyjne, pływał i był – jak na ówczesne standardy – relatywnie dobrze opancerzony.
Przemysłu Maszynowego uruchomiono jego masową produkcję na potrzeby Armii Radzieckiej i na eksport (w latach 1966–1967 produkowany był, w stosunkowo niedużej liczbie, także w Czelabińskiej Fabryce Traktorów). W 1980 r. pojawił się w wojskach BMP-2 (Obiekt 675) – kombinacja nieznacznie zmodyfikowanego kadłuba BMP-1 późnych serii z nową, dwuosobową większą wieżą i zmienionym, silniejszym uzbrojeniem. W 1987 r. do służby wszedł zupełnie nowy i znacząco odmienny bojowy wóz piechoty – BMP-3 (Obiekt 688M). Pod wieloma względami bardziej przypominał powstałe nieco później bojowe wozy desantu BMD-1/-2 (Obiekt 915/916) niż BMP-1/-2. Miał silnik z tyłu kadłuba, przedział desantowy w części centralnej i trzy stanowiska (kierowcy i dwóch strzelców) z przodu. Wóz otrzymał rekordowo silne uzbrojenie: 100 mm armatę
BMP-3 w pierwszej konfiguracji seryjnej z laserowym dalmierzem KDT-2 nad łożem armaty. 3 0 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
średniociśnieniową 2A70 zdolną do odpalania ppk 9M117 systemu 9K116-3 Basnja, sprzężoną z 30 mm armatą automatyczną 2A72 i 7,62 mm karabinem maszynowym PKT. Wóz był doskonale wyważony, na tyle lekki by pływać i relatywnie dobrze opancerzony (kadłub wykonano z balistycznego stopu aluminium). Ceną za nową jakość BMP-3 był ciasny i niefunkcjonalny przedział desantowy, którego główną wadą było znaczące utrudnienie wsiadania i wysiadania desantu w porównaniu z BMP-1/-2, choć żołnierze mogli go opuszczać przez ukształtowaną w rodzaj korytarza przestrzeń nad silnikiem, osłoniętą dodatkowo odchylanymi na boki skrzydłami włazu. Najwyraźniej funkcja wsparcia ogniowego zdominowała funkcję transportową – BMP-3 był mniej podobny do transportera niż BMP-1/-2. Można byłoby go wręcz nazwać lekkim czołgiem z możliwością przewożenia desantu. Wóz powstawał zgodnie z wymaganiami Ministerstwa Obrony ZSRR i doskonale wpisywał się w ofensywną doktrynę pełnoskalowego konfliktu z silnie uzbrojonym przeciwnikiem. Tymczasem doświadczenia wojny w Afganistanie wskazywały na potrzebę zapewnienia nowemu wozowi bojowemu innych cech: odporności na ostrzał ze wszystkich kierunków, odporności na wybuchy min oraz podwyższonego komfortu dla załogi i desantu podczas długich misji patrolowych i eskortowych. Z czasem okazało się, że konflikty podobne do afgańskiego i nazwane później asymetrycznymi stały się normą, a „wojna totalna” między równorzędnymi przeciwnikami była coraz mniej prawdopodobna. Z tych powodów po 1991 r. rosyjscy wojskowi gwałtownie stracili entuzjazm dla BMP-3. Nie bez znaczenia była także wysoka cena nowego wozu i bardzo www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe Andrzej Kiński Pod koniec ubiegłego roku zakłady Rosomak S.A. z Siemianowic Śląskich, należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., bez rozgłosu zakończyły dostawy kolejnej wersji specjalistycznej kołowych transporterów opancerzonych rodziny Rosomak – Wozów Rozpoznania Technicznego. To pierwszy z zasadniczych elementów systemu wsparcia technicznego dla pododdziałów Rosomaków, który trafił do eksploatacji w wojsku. W najbliższych latach uzupełnią go kolejne dwa, także powstające w Rosomak S.A. – Ciężkie Kołowe Pojazdy Ewakuacji i Ratownictwa Technicznego oraz Wozy Pomocy Technicznej. Ilustracje w artykule: Rosomak S.A., Andrzej Kiński.
D
ostawę zrealizowano przed terminem, ponieważ umowa między Inspektoratem Uzbrojenia i Rosomak S.A., zawarta 20 czerwca 2014 r., zakładała budowę i przeprowadzenie badań kwalifikacyjnych drugiego prototypu (w ramach kontynuacji pracy rozwojowej z lat 2009–2012), przygotowanie dokumentacji technicznej na wykonanie i odbiór partii próbnej, a także dostawę w sumie 33 wozów, zakończenie etapu badawczo-rozwojowego do końca 2015 r., zaś dostawy wozów seryjnych w latach 2016–2018. Wartość zamówienia opiewała na 233,5 mln PLN brutto, ale w tej wartości nie ujęto kosztów zakupu Rosomaków w wersji bazowej, które pochodziły z zasobów SZ RP i zostały wcześniej dostarczone (w większości wyprodukowane w 2012 r.). Meandry rozwoju Rosomaka-WRT zostały szczegółowo omówione w artykule w WiT 12/2016.
Produkcja seryjna i dostawy Spośród wspomnianych 33 wozów, 31 to pojazdy seryjne, a dwa to egzemplarze produkcyjne zbudowane na podstawie Dokumentacji Technicznej Wyrobu w ramach partii próbnej (pierwszy
Rosomaki-WRT w komplecie
Pierwsze Rosomaki-WRT przekazano wojsku pod koniec 2016 r., a w 2017 r. wzięły udział po raz pierwszy w szkoleniach poligonowych w składzie macierzystych pododdziałów. Na zdjęciu pojazd 12. Brygady Zmechanizowanej podczas ćwiczeń na poligonie Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko. Na drugim planie inny wóz specjalistyczny na bazie KTO Rosomak – WEM.
powstał z przebudowy prototypu, poddawanego kolejnym modyfikacjom, natomiast drugi został zbudowany od podstaw i przeszedł rozszerzone komisyjne badania zdawczo-odbiorcze). Dostawy pojazdów do jednostek, w których pośredniczyły Rejonowe Warsztaty Techniczne z Jastrzębia 4. Rejonowej Bazy Logistycznej z Wrocławia, rozpoczęły się w ostatnich dniach grudnia 2016 r. (partia 17 pojazdów przekazanych 27 grudnia 2016 r.), były kontynuowane w 2017 r. (pięć wozów 31 sierpnia, cztery 22 września) i formalnie zakończyły się 29 listopada 2017 r., kiedy producent przekazał ostatnią partię siedmiu pojazdów. Zgodnie z etatem każda kompania pojazdów rodziny Rosomak powinna dysponować jednym takim pojazdem. Dziś Rosomaki-WRT są wykorzystywane przez pododdziały 12. Brygady Zmechanizowanej im. gen. broni Józefa Hallera ze Szczecina i 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej im. gen. broni Józefa Dowbora-Muśnickiego z Międzyrzecza, pozostałe są wykorzystywane w szkoleniu i doskonaleniu kwalifikacji żołnierzy Wojsk Lądowych. Poza egzemplarzami partii próbnej, które przejęto wcześniej (2009 i 2014 r.), 31 kolejnych pojazdów
bazowych przeznaczonych pod zabudowę wersji specjalnej wzięto z ośrodków składowania sprzętu w 2015 i 2016 r. Na etapie przygotowań do rozpoczęcia kompletacji wozów seryjnych podjęto decyzję, że w Rosomak S.A. powstaną pojazdy partii próbnej i trzy kolejne wozy seryjne, zaś pozostałe w Zakładach Mechanicznych Bumar-Łabędy S.A. we współpracy z Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych OBRUM Sp. z o.o. z Gliwic, którego specjaliści, na bazie dokumentacji technicznej opracowanej w Rosomak S.A., przygotowali wykonawczą dokumentację technologiczną, niezbędną do uruchomienia produkcji seryjnej. Analiza obciążenia poszczególnych firm wówczas realizowanymi i spodziewanymi zamówieniami wykazała, że zdolności wytwórcze zakładów z Łabęd, do momentu rozpoczęcia procesu modernizacji czołgów Leopard 2A4 do standardu PL, nie będą w pełni wykorzystane, stąd szczególnie w 2016 i 2017 r., za celowe uznano przeniesienie tam części prac związanych z zadaniami wykonywanymi przez dwie pozostałe firmy „śląskiej grupy pancernej”, a wynikających z samodzielnie podpisanych przez nie umów. Tak stało się m.in.
Rosomak-WRT w konfiguracji seryjnej z wysięgnikiem hydraulicznym 017T-2 w po- Ten sam, w pełni ukompletowany, wóz od tyłu. Widoczne kliny stabilizujące, zamocowane w czasie transportu do tylnej płyty kadłuba. łożeniu roboczym – widok ogólny. 3 8 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
www.zbiam.pl
Artyleria
Samobieżna armatohaubica Eva w nowej odsłonie
155 mm armatohaubica samobieżna na podwoziu samochodu ciężarowego Eva 8×8 w położeniu bojowym. Kabina nośnika jest opancerzona. Po lewej stronie lufy widoczny jest blok optoelektroniczny Safran CM3 MR do prowadzenia ognia na wprost, po prawej antena stacji radiolokacyjnej do pomiaru prędkości początkowej pocisku.
Miroslav Gyűrösi
Najmłodszym dzieckiem słowackiej spółki Konštrukta-Defence a.s. z Dubnicy nad Váhom, należącej do grupy przemysłowej DMD Group, jest nowy 155 mm samobieżny system artyleryjski Eva z lufą o długości 52 kalibrów, wykorzystujący podwozie samochodu ciężarowego wysokiej ładowności i mobilności. Fotografie w artykule Miroslav Gyűrösi.
P
owstanie działa w takim układzie konstrukcyjnym właśnie w tej firmie nie jest oczywiście przypadkiem, bowiem w Konštrukcie-Defence a.s. na przestrzeni kilkudziesięciu lat skonstruowano liczną rodzinę samobieżnych lufowych systemów artyleryjskich według wymagań najpierw armii czechosłowackiej, a potem słowackiej, a także odbiorców zagranicznych.
Chlubna historia Zapoczątkowała ją, jeszcze na początku lat 70., niezwykle udana – w latach swego powstania wręcz rewolucyjna – 152 mm haubicoarmata DANA (Dělo automobilní nabíjené automaticky), którą 4 2 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
w 1977 r. przyjęto do uzbrojenia Czechosłowackiej Armii Ludowej jako 152 mm SkKH vz. 77. Poza ówczesną Czechosłowacją (410, z dwoma prototypami) Dany w latach 80. zakupiły także: Związek Sowiecki (126), Polska (111) i Libia (25–27). W 1989 r. Závody ťažkého strojárstva (ZTS) Dubnica nad Váhom opuściło ostatnie, 672. seryjne działo tego typu. DANA została wyposażona w działo z lufą o długości 36,5 kalibrów i z komorą nabojową o objętości 12,5 l, a jej maksymalna donośność wynosi 20 km. Nośnikiem było specjalne podwozie w układzie 8×8, bazujące na samochodzie ciężarowym Tatra T815. Zautomatyzowany system ładowania pocisków i ładunków miotających zapewniał szybkostrzelność 4 strz./min. Pod koniec lat 80. zaawansowane były próby prototypu następcy Dany – samobieżnej armatohaubicy Ondava, także na kołowym podwoziu. Zachowała ona standardowy w Układzie Warszawskim kaliber 152 mm, ale długość lufy zwiększono do 47 kalibrów, zaś objętość komory nabojowej do 19,7 l, dzięki czemu donośność wzrosła do 32 km (amunicja z gazogeneratorem). Zmiana sytuacji politycznej, a potem rozpad bloku socjalistycznego, Układu Warszawskiego, a wreszcie i Czechosłowacji, skłoniły konstruktorów do przekonstruowania systemu i dostosowania go do strzelania standardową w NATO amunicją kal. 155 mm. W ten sposób powstała sa-
mobieżna armatohaubica Zuzana, którą pod oznaczeniem 155 mm ShKH vz. 2000 wprowadzono do uzbrojenia Armii Republiki Słowackiej (dziś Siły Zbrojne Republiki Słowackiej), która używa 16 dział. W Zuzanie wykorzystano system artyleryjski kal. 155 mm, z lufą o długości 45 kalibrów i komorą nabojową o objętości 23 l. Jej maksymalny zasięg przy wykorzystaniu amunicji z gazogeneratorem wynosi 39 km. Na początku XXI w. 12 Zuzan kupiła Grecja, która rozlokowała je na Cyprze. Łącznie powstało 28 seryjnych dział tego typu. W reakcji na zapytania potencjalnych kontrahentów zagranicznych, na bazie systemu Zuzana powstał także prototyp 155 mm armatohaubicy samobieżnej Himalaya, z przekonstruowaną wieżą zamontowaną na zmodyfikowanym gąsienicowym podwoziu czołgu T-72M1. Czas nie stoi jednak w miejscu, a ewolucja techniki i technologii stawia przed nowymi wyzwaniami także przemysł obronny. Kolejnym ogniwem w rozwoju systemów artyleryjskich z Konštrukty-Defence stało się działo Zuzana-2. Zachowano w nim oczywiście kal. 155 mm, komorę nabojową o objętości 23 l, ale zgodnie z zapisami porozumienia JBMoU zastosowano nową lufę o długości 52 kalibrów. Ze względu na wzrost masy całego systemu użyto w nim nową odmianę podwozia w układzie 8×8 z jednoosobową www.zbiam.pl
Siły zbrojne
Żołnierze łotewskiej piechoty wspierani przez zakupiony w Wielkiej Brytanii transporter gąsienicowy rodziny CVR(T). Jeden z żołnierzy jest uzbrojony w granatnik przeciwpancerny Carl Gustaf M2.
Maciej Szopa
Państwa bałtyckie przed i po 2014 r. cz. 2
Trzy kraje bałtyckie to obecnie jedyni członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego znajdujący się na dawnym terytorium Związku Sowieckiego, którego do 1991 r. były częścią. Natomiast obecnie graniczą z Federacją Rosyjską, politycznie itwa i Łotwa to państwa większe od Estonii skonfliktowaną z NATO, niewahającą się (patrz WiT 4/2018), stąd też dysponujące większym potencjałem gospodarczym, ludprzed użyciem agresji militarnej nościowym, a w przypadku Litwy także militarjako narzędzia swej polityki. nym. Również i one podjęły w ostatnim okresie Z tego powodu sytuacja militarna Litwy, konkretne działania zmierzające do wzmocnienia Łotwy i Estonii jest skomplikowana swych sił zbrojnych, tak poprzez wzrost wydatków, i potencjalnie skrajnie niekorzystna. jak i konkretne zakupy nowego sprzętu. W poprzedniej części artykułu przedstawiliśmy ewolucję sił zbrojnych Łotwa Estonii. Teraz czas na Łotwę i Litwę. Łotwa liczy obecnie 1,95 mln mieszkańców. Do
L
Fotografie w artykule: Fot. MO Łotwy, MON Litwy, US Army Europe, Kecko. 4 6 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
2008 r. pełna mobilizacja na wypadek wojny miała zapewnić na Łotwie powołanie pod broń 32 300 ludzi, a w tej chwili mówi się już o 50 000. Podstawę Narodowych Sił Zbrojnych Łotwy (Latvijas Nacionālie bruņotie spēki) stanowią wojska lądowe – Sauszemes spēki – liczące w czasie pokoju 5600 żołnierzy zawodowych, mogących liczyć w razie potrzeby na wsparcie ok. 9000 członków Gwardii Narodowej (Zemessardze) i 3000 rezerwistów. Ludzie ci mogą zostać powołani w bardzo szybkim trybie i doprowadzić do pełnego stanu jedyny łotewski związek taktyczny – brygadę piechoty. Dysponuje ona trzema batalionami bojowymi: piechoty zmechanizowanej, piechoty i wsparcia, a także batalionem logistycznym. Do tego dochodzą trzy brygady Gwardii Narodowej, liczące łącznie 18 batalionów piecho-
ty, trzy bataliony logistyczne (po jednym na brygadę), batalion inżynieryjny, batalion OPL, batalion obrony przed bronią masowego rażenia i dywizjon artylerii. Stosunkowo liczna, choć bez większego znaczenia w przypadku konfliktu, jest marynarka wojenna – Jūras spēki – dysponująca 11 patrolowcami (pięcioma nowej budowy typu Skrunda i sześcioma, przejętymi od Szwecji i Finlandii, typu KBV), pięcioma niszczycielami min typu Tripartite i okrętem pomocniczym. Jej zadania są podobne, jak w przypadku marynarki estońskiej. Siły powietrzne – Gaisa spēki – dysponują jedynie czterema śmigłowcami transportowymi Mi-17 i komponentem naziemnej obrony przeciwlotniczej z trzema bateriami pocisków bliskiego zasięgu (18 wyrzutni RBS 70). Narodowe Siły Zbrojne Łotwy są więc skromne nawet w porównaniu z estońskimi, co nie dziwi biorąc pod uwagę, że Łotwa była do dziś tą z tych trzech republik nadbałtyckich, która wydawała najmniej na obronność. W 1993 r. jej budżet na te cele wyniósł równowartość 81,6 mln USD, o 20 mln więcej niż estoński, ale już w 1996 r. odnotowano tam po raz pierwszy drastyczny spadek wydatków, który utrzymywał się przez trzy lata i budżet z 1995 r. (92,4 mln USD) udało się przekroczyć dopiero w 1999 r. kwotą 97 mln USD. www.zbiam.pl
Technika wojskowa
Produkty Law Enforcement Rheinmetall Defence z oferty Griffin Group Defence w Zielonce Tomasz Wachowski
19 kwietnia na poligonie w podwarszawskiej Zielonce odbyła się, zorganizowana przez Griffin Group S.A. Defence Sp.k., prezentacja amunicji i wyrobów pirotechnicznych grupy Rheinmetall Defence dla przedstawicieli służb ochrony porządku publicznego, ale także Sił Zbrojnych RP, w tym jednostek specjalnych.
G
Fotografie w artykule: Andrzej Kiński, Marcin Górka/MGPR.
riffin jest od wielu lat dystrybutorem różnorodnych produktów Rheinmetall Defence, w tym także zaliczanych do kategorii pirotechniki specjalnej i amunicji specjalnego przeznaczenia. Chociaż są wśród tych wyrobów takie, których wyłącznym odbiorcą są Siły Zbrojne RP, np. amunicja do okrętowych wyrzutni celów pozornych, to przeważają te, których używać mogą w ramach swych zadań oraz szkolenia żołnierze, ale także funkcjonariusze różnych służb ochrony porządku publicznego. Właśnie wyrobom kategorii Law Enforcement (dosłownie egzekwowanie prawa) poświęcona była prezentacja, zorganizowana na terenie Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia, która obejmowała część multimedialną i pokaz poligonowy. Rheinmetall Defence znany jest przede wszystkim jako producent i globalny dostawca uzbrojenia i wyposażenia oraz amunicji dla sił zbrojnych, niemniej kompetencje w sferze amunicji oraz
6-hukowy ręczny granat hukowo-błyskowy… 5 8 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
Detonacja granatu EhGr 08 z modułem z ładunkiem kumulacyjnym (Cutting Charge Module).
wyrobów pirotechnicznych dla wojska pozwoliły niemieckiemu koncernowi także na rozwinięcie biznesu produktów dla służb ochrony porządku publicznego, z których wiele może zostać wykorzystanych także przez siły zbrojne – np. jednostki specjalne, a w przypadku innych mogą zostać użyte w procesie szkolenia. Z kolei środki pozoracji pola walki, zadymiania czy oświetlające mają uniwersalne zastosowanie. W ofercie Rheinmetalla dla służb porządku publicznego znajdują się także: pojazdy i ich osłony balistyczne, indywidualne środki ochrony, środki detekcji i analizy skażeń, rozwiązania ze sfery cyberbezpieczeństwa, a także środki neutralizacji bezzałogowców. Rheinmetall jest w przypadku amunicji specjalnego przeznaczenia i środków pirotechnicznych jednym z liderów światowego rynku, a Wojsko Polskie i formacje podległe innym resortom siłowym są od lat użytkownikami jego produktów. Kwietniowy pokaz służył nie tylko przypomnieniu
…i efekty jego użycia.
bogatej oferty krajowego dystrybutora, ale był także okazją do przedstawienia nowych linii produktowych i wyrobów. Generalnie prezentacja dotyczyła czterech zasadniczych grup wyrobów: amunicji LV do 40×46 mm granatników jednostrzałowych i wyrzutni, granatów hukowo-błyskowych, granatów bojowych oraz pirotechniki specjalnej (środki sygnalizacji, zadymiania i oświetlające). W kategorii 40 mm amunicji granatnikowej linia wyrobów obejmuje m.in.: granaty detonujące o zredukowanym do minimum efekcie
Skalowalny granat ręczny EhGr 08 może zostać skompletowany z od 1 do 3 modułów „zwykłych”, do których dołączyć można moduł z ładunkiem kumulacyjnym (Cutting Charge Module). www.zbiam.pl
Polityka obronna Kamil Ł. Mazurek
Zaprezentowana w czerwcu 2016 r. Strategia Globalna Unii Europejskiej wzywa państwa członkowskie do stopniowej synchronizacji i wzajemnej adaptacji narodowych systemów planowania obronnego oraz działań w zakresie rozwoju zdolności obronnych. Celem jest wzrost strategicznej konwergencji między państwami UE i promowanie współpracy w obszarze obronności. Przekuwając słowa z poziomu dokumentu natury strategicznej na poziom operacyjny, europejscy decydenci zdecydowali się na uruchomienie kolejnego, obok stałej współpracy strukturalnej (Permanent Structured Cooperation, PESCO, więcej w WiT 2/2018) i Europejskiego Funduszu Obronnego (European Defence Fund, więcej w WiT 1/2018), mechanizmu wzmacniania bezpieczeństwa na Starym Kontynencie, znanego pod nazwą skoordynowanego corocznego przeglądu w zakresie obronności (Coordinated Annual Review on Defence, CARD). Fotografie w artykule: Rada Europejska, Europejska Partia Ludowa, MSZ Norwegii, US Army Europe, European Air Transport Command.
O
statnie dwa lata (a szczególnie 2017 r.) były dla Unii Europejskiej czasem przygotowywania nowych, poważnych inicjatyw w zakresie Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (WPBiO), która jeszcze niedawno miała drugo-, jeśli nie trzeciorzędne znaczenie w politykach realizowanych przez Unię. Agresyw-
Ku koordynacji i spójności w planowaniu obronnym UE
NATO-wski proces planowania obronnego jest uważany za wzór tego rodzaju wspólnych działań, choć sam w sobie ma istotne ograniczenia i nie sposób go zaimplementować na potrzeby Unii Europejskiej. Na zdjęciu stara siedziba Sojuszu, z której obecnie trwa przeprowadzka do nowego kompleksu.
na postawa Rosji wobec sąsiadów i szeroko pojętych państw Zachodu, wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych, a zwłaszcza referendum w Wielkiej Brytanii dotyczące wyjścia tego państwa z UE spowodowały, że sama Wspólnota i jej państwa członkowskie zmuszone zostały do ożywienia idei wspólnej polityki obronnej. Chociaż trudno obecnie mówić o istnieniu takowej, rozpoczęte w ubiegłym roku procesy stałej współpracy strukturalnej i okna badań Europejskiego Funduszu Obronnego, wskazują na nowy począ-
tek europejskiej obronności. Obok dwóch powyższych inicjatyw, decydenci polityczni UE, zupełnie słusznie, dążą do zmierzenia się z jedną z głównych przeszkód na drodze do szerszej współpracy zbrojeniowej na Starym Kontynencie, tj. różnic w cyklach planowania obronnego. Właśnie by rozwiązać ten problem postanowiono stworzyć CARD, czyli trzeci i ostatni z nowo utworzonych mechanizmów wzmacniania obronności UE. Mimo iż CARD ma swoje źródła w Strategii Globalnej UE, zaprezentowanej w czerwcu 2016 r., w praktyce aż do maja 2017 r. trwały prace w Europejskiej Agencji Obrony (European Defence Agency, EDA), we współpracy z szeregiem innych instytucji nad sformułowaniem dokumentu koncepcyjnego CARD. Wtedy to Rada UE zaaprobowała ustanowienie nowego mechanizmu i zdecydowano o jego próbnym wdrożeniu we wrześniu ubiegłego roku, z założeniem, że owa próba zakończy się po nieco ponad roku, tj. tej jesieni. Ów test ma m.in. dać czas państwom członkowskim UE na prawno-administracyjne zaadaptowanie się do nowej inicjatywy, bez zasłaniania się własną niewiedzą.
Koordynacja planowania obronnego w Europie – NATO i UE
Posiedzenie Rady Sterującej Europejskiej Agencji Obrony. EDA jest kluczową instytucją w zakresie prowadzenia działań związanych z CARD. 6 0 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
Zanim omówimy nowy mechanizm, warto wspomnieć o obecnym planowaniu obronnym na poziomie NATO i UE. W przypadku Sojuszu Północnoatlantyckiego skupia się on na wkładzie państw członkowskich w kolektywną obronę i odbywa się w czteroletnich cyklach. Ambicją NATO jest, aby www.zbiam.pl
Technika wojskowa
AUSA Global Force 2018 – o przyszłości US Army
Być może tak będzie wyglądał czołg na bazie NGCV, następca Abramsa.
Bartłomiej Kucharski W dniach 26–28 marca w Centrum von Brauna w Huntsville w Alabamie odbyło się sympozjum AUSA Global Force. Celem organizatora tej corocznej imprezy jest przedstawienie kierunków rozwoju US Army i koncepcji z tym związanych. W tym roku tematami przewodnimi były bezzałogowe pojazdy bojowe i artyleria. Ilustracje w artykule: BAE Systems, Concurrent Technologies, General Atomics, HK, US Army, Bartłomiej Kucharski, Internet.
I
stniejąca od 1950 r. AUSA (Association of the United States Army, Stowarzyszenie Wojsk Lądowych Stanów Zjednoczonych) jest organizacją pozarządową, mającą na celu udzielanie różnorakiego wsparcia US Army, skierowanego tak do żołnierzy, jak i pracowników cywilnych, a także polityków i przemysłu obronnego. Wśród celów statutowych wskazać można: działalność edukacyjną (znaczenie i kształt współczesnej wojny lądowej w kontekście zadań Wojsk Lądowych Stanów Zjednoczonych), informacyjną (rozpowszechnianie wiedzy o US Army) i łącznikową (pomiędzy US Army a resztą społeczeństwa i państwa amerykańskiego). 121 placówek, ulokowanych także poza granicami Stanów Zjednoczonych, przekazuje corocznie 5 mln USD na nagrody, stypendia i wsparcie dla żołnierzy oraz ich rodzin. Promowane przez organizację wartości to: innowacyjność, profesjonalizm,
6 4 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
integralność, zdolność do reakcji, dążenie do doskonałości oraz komunikacji US Army i pozostałej części amerykańskiego społeczeństwa. AUSA Global Force jest jedną z okazji do rozpowszechniania takiej wiedzy, również na temat US Army, ze szczególnym uwzględnieniem kierunków rozwoju w odpowiedzi na stawiane przed jej żołnierzami zadania. Lokalizacja jest nieprzypadkowa – w pobliżu Huntsville znajduje się 909 oddziałów różnych przedsiębiorstw, biorących udział w programach obronnych wartych 5,6 mld USD. Tematem tegorocznego przedsięwzięcia była „Modernizacja i wyposażenie amerykańskich wojsk lądowych dziś i jutro” (Modernizing and Equipping America’s Army for Today and Tomorrow).
Duża Szóstka (i Jedynka) Przyszłość US Army jest silnie związana z tzw. Dużą Szóstką plus Jedynką (dosłownie Big 6+1). Jest to wyraźne nawiązanie do amerykańskiej Dużej Piątki (Big 5) z przełomu lat 70. i 80., w skład której wchodziły: nowy czołg (M1 Abrams), nowy bojowy wóz piechoty (M2 Bradley), nowy śmigłowiec wielozadaniowy (UH-60 Black Hawk), nowy śmigłowiec bojowy (AH-64 Apache) i rakietowy system przeciwlotniczy Patriot. Dziś Dużą Szóstkę tworzą: rodzina nowych śmigłowców (Future Vertical Lift), nowe wozy bojowe (zwłaszcza programy AMPV, NGCV/FT i MPF), obrona przeciwlotnicza, zarządzanie polem walki (zwłaszcza podczas misji zagranicznych, z uwzględnieniem walki elektronicznej i w cyberprzestrzeni) oraz systemy autonomiczne i zdalnie sterowane. Wszystkie one wspólnie mają współdziałać w ramach tzw. Wieloaspektowej Bi-
twy (Multi-Domain Battle), tj. wykorzystania połączonych sił manewrowych do stworzenia chwilowej przewagi w wielu rejonach w celu uchwycenia, utrzymania i wykorzystania inicjatywy. Gdzie w tym wszystkim jest wspomniana Jedynka? Pomimo postępu w rozwoju elektroniki, łączności, siły ognia, opancerzenia i mobilności, podstawą wojsk lądowych wciąż jest żołnierz: jego umiejętności, wyposażenie i morale. Są to główne obszary zainteresowania amerykańskich planistów i z nimi związane są najważniejsze programy modernizacyjne US Army, zarówno w nieco krótszej perspektywie, jak i bardzo odległej. Pomimo określenia „mapy drogowej” dla US Army przed kilkoma laty (np. Strategia Modernizacji Pojazdów Bojowych z 2014 r.), budowa samej „drogi” wciąż nie jest zakończona, o czym niżej. Aby skuteczniej zarządzać projektami Dużej Szóstki, 3 października 2017 r. US Army powołała nowe dowództwo o bardzo wymownej nazwie – Dowództwo Przyszłości (Future Command). Jest ono podzielone na sześć interdyscyplinarnych zespołów roboczych CFT (Cross Functional Team). Każdy z nich, pod komendą oficera w stopniu generała brygady (z doświadczeniem bojowym), ma w swoim składzie specjalistów z różnych dziedzin. Tworzenie zespołów miało zakończyć się po 120 dniach, licząc od 9 października 2017 r. Dzięki CFT proces modernizacji amerykańskich wojsk lądowych ma postępować szybciej, być tańszy i bardziej elastyczny. Obecnie rola CFT jest ograniczona i sprowadza się do sporządzania swoistych „list życzeń”, które są kluczowe dla każdego z głównych obszarów modernizacji US Army. Mają także – co prawda obok tradycyjnych instytucji, jak TRADOC www.zbiam.pl
Samoloty bojowe
Samoloty F-16C Barak Block 30 na jednym z lotnisk w Izraelu, wkrótce część z nich trafi do Chorwacji. Łącznie Chorwaci przejmą 10 jednomiejscowych F-16C i dwa F-16D, które po 2022 r. zastąpią w linii obecnie eksploatowane MiG-i-21.
Baraki dla chorwackiego lotnictwa Łukasz Pacholski
27 marca chorwacka Rada Bezpieczeństwa Narodowego zatwierdziła raport z oceną ofert złożonych Chorwacji przez państwa oferujące sprzedaż naddźwiękowych wielozadaniowych samolotów bojowych. Raport rekomendował zakup maszyn F-16C/D Barak z nadwyżek sprzętowych Hel HaAwir. Tym samym potwierdził – nieoficjalne dotąd – informacje, które wyciekały do mediów przez kilka tygodni przed tym wydarzeniem.
Fotografie w artykule: Siły Obronne Izraela, MO Chorwacji, MO Chorwacji/Tomislav Brandt. 7 4 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
D
ecyzja centralnego organu kierującego i nadzorującego sprawy bezpieczeństwa narodowego, w którym zasiadają m.in.: prezydent, ministrowie resortów strategicznych, szefowie agencji wywiadowczych, szef sztabu generalnego sił zbrojnych i przewodniczący parlamentu, otwiera drogę do podpisania umowy międzypaństwowej, która jeśli zostanie zawarta w tym roku, pozwoli na rozpoczęcie dostaw w 2020 r. To zaś umożliwi wycofanie z eksploatacji przestarzałych maszyn MiG-21 bisD/UMD, których ostatni remont na Ukrainie zakończył się skandalem (o czym dalej). Izraelska oferta, wsparta przez Stany Zjednoczone, pokonała w finałowym pojedynku Szwedów. Koncern Saab oferował Chorwatom fabrycznie nowe wielozadaniowe samoloty bojowe JAS 39C/D Gripen w najnowszej konfiguracji wyposażenia MS20. Tym samym Chorwacja stanie się kolejnym państwem Europy Centralnej, które zdecydowało się na zastąpienie sowieckiego sprzętu maszynami rodziny F-16 – dotychczas trafiły one do eksploatacji w Polsce (48 nowych F-16C/D Block 52+) i Rumunii (12 z nadwyżek sprzętowych Portugalii i Stanów Zjednoczonych). Wcześniej z rywalizacji odpadły oferty Grecji (używane
F-16 nieznanej wersji) i Stanów Zjednoczonych (nowe F-16V Block 70/72) – obie nie spełniały wymagań zamawiającego. Co ciekawe, analiza wymagań strony chorwackiej spowodowała, że w rywalizacji nie wzięła udziału Republika Korei, której władze otrzymały zaproszenie do złożenia oferty opartej na samolocie KAI F/A-50 Golden Eagle. Decyzja odnośnie formalnego ogłoszenia wyboru zwycięzcy była odkładana od kilku tygodni, co było związane z procedurami – Chorwaci wymagali od Izraelczyków, aby uzyskali gwarancje administracji amerykańskiej odnośnie wsparcia logistycznego kupowanych samolotów. Zielone światło z Waszyngtonu pozwoliło na dopełnienie wszelkich formalności. Aby rozwiać wątpliwości, 2 kwietnia Ministerstwo Obrony Chorwacji upubliczniło część informacji dotyczących oferty izraelskiej. Umowa zostanie zawarta w ramach porozumienia międzyrządowego z pełnymi gwarancjami realizacji, a jej koszt wyniesie ok. 480 mln USD. Dwanaście maszyn reprezentuje standard Block 30, dziesięć jest jednomiejscowych, a dwie dwumiejscowe (dostarczone do Izraela jako fabrycznie nowe w latach 1986–1988 w ramach programu Peace www.zbiam.pl
Samoloty bojowe
Słowacja poszukuje następców MiG-ów-29
Dziś jedyne samoloty bojowe Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Republiki Słowackiej to tuzin myśliwców MiG-29, z których w pełni sprawnych jest 6–7. Na zdjęciu maszyna MiG-29AS z podwieszonymi czterema pociskami kierowanymi „powietrze–powietrze” R-73E i dwoma zbiornikami dodatkowymi o pojemności po 1150 litrów.
Michal J. Stolár, Martin Stolár
1
stycznia 1993 r., w dniu powstania Republiki Słowackiej i jej sił zbrojnych, na stanie Lotnictwa Wojskowego i Obrony Powietrznej było 168 samolotów i 62 śmigłowce. Wśród samolotów było 114 maszyn bojowych: 70 MiG-ów-21 (13 MA, 36 MF, 8 R, 11 UM i 2 US), 10 MiG-ów-29 (9 9.12A i 9.51), 21 Su-22 (18 M4K i 3 UM3K) oraz 13 Su-25 (12 K i UBK). W latach 1993–1995, w ramach kompensaty części długów Związku Sowieckiego, Federacja Rosyjska dostarczyła 12 kolejnych MiG-ów-29 (9.12A) i dwa MiG-i-29UB (9.51).
Siły Zbrojne Republiki Słowackiej w najbliższym okresie muszą przejść proces zasadniczych zmian i modernizacji uzbrojenia, aby były nadal zdolne pełnić zadania wynikające z członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim. Po 25 latach zaniedbań resort obrony miałby doczekać się wreszcie wdrożenia nowych wozów bojowych, systemów artyleryjskich, trójwspółrzędnych stacji Obecny stan parku samolotów radiolokacyjnych kontroli obszaru bojowych słowackiego lotnictwa powietrznego czy wreszcie nowych Po kolejnych reorganizacjach i redukcjach w 2018 r. wielozadaniowych samolotów bojowych. na liście sprzętu Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Re-
Fotografie w artykule: Michal J. Stolár, Alexander Golz. 7 8 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
publiki Słowackiej (SP SZ RS) pozostało formalnie 12 samolotów myśliwskich MiG-29 (10 MiG-29AS i dwa MiG-29UBS), w rezerwie technicznej pozostają trzy dalsze maszyny tego typu (dwa MiG-29A i MiG-29UB). Spośród tych samolotów w pełni sprawnych (a więc zdolnych do wykonywania lotów bojowych) pozostawało jedynie 6–7. Maszyny te w najbliższym czasie wymagają następców.
Chociaż w okresie swej eksploatacji żadna nie przekroczyła określonego przez producenta resursu technicznego 2800 godzin lotu, to mają one już od 24 do 29 lat. Pomimo przeprowadzenia zabiegów „odmładzających“ – zmian w zestawie systemów nawigacyjnych i urządzeń łącznościowych, a także modyfikacji środowiska informacyjnego poprawiających komfort pracy pilota – samoloty te nie przeszły żadnej poważnej modernizacji zwiększającej ich możliwości bojowe: systemowej zmiany awioniki, modernizacji stacji radiolokacyjnej czy systemów uzbrojenia. Faktycznie samoloty te nadal odpowiadają standardowi technicznemu lat 80. minionego stulecia, co oznacza brak możliwości skutecznej realizacji misji bojowych we współczesnym środowisku informacyjnym. Równocześnie bardzo wzrosły nakłady na wsparcie eksploatacji sprzętu i utrzymanie go w gotowości bojowej. Ministerstwo Obrony Republiki Słowackiej eksploatuje MiG-i-29 na bazie umowy serwisowej z rosyjską firmą RSK MiG (bez późniejszych aneksów, w pierwotnym brzmieniu, obowiązującą w okresie od 3 grudnia 2011 r. do 3 listopada 2016 r., o wartości 88.884.000,00 EUR). Ocenia się, że roczne nakłady na wsparcie eksploatacji www.zbiam.pl
Przemysł lotniczy
ILA 2018, czyli Europa ponad wszystko
Sikorsky CH-53K King Stallion był prezentowany po raz pierwszy poza Stanami Zjednoczonymi, co pokazuje wagę, jaką amerykański producent przywiązuje do rywalizacji w Niemczech, mogącej mieć kluczowe znaczenie dla eksportowych sukcesów śmigłowca.
Łukasz Pacholski Tegoroczny międzynarodowy salon lotniczy ILA Berlin Air Show stanowił starcie dwóch potęg gospodarczo-militarnych świata zachodniego – Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Obie są zainteresowane dostarczeniem Berlinowi nowych typów uzbrojenia, co ma związek z realizowanymi i planowanymi programami modernizacji technicznej Bundeswehry. Jednym z głównych argumentów firm ze Starego Kontynentu był imperatyw wsparcia produktów „Made in EU”, ale nie we wszystkich przypadkach przemawia to do niemieckich decydentów.
Fotografie w artykule: Łukasz Pacholski, Miroslav Gyűrösi, Andrzej Kiński, Airbus, Eurofighter, Boeing. 8 4 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
N
iemiecka Bundeswehra, po okresie redukcji i zastoju w pierwszej dekadzie wieku, zmienia się i reformuje. Stojąc przed wyzwaniami współczesnego i przyszłego pola walki, a także zaostrzeniem relacji NATO z Rosją (choć Niemcy mają na to nieco inne spojrzenie niż kilku ich sojuszników, choćby Polska i państwa nadbałtyckie), muszą inwestować w nowy sprzęt. Bardzo wyraźnie widać to w przypadku lotnictwa wojskowego, które w najbliższych latach czeka kilka programów generacyjnej wymiany statków powietrznych. Wśród najważniejszych jest wybór następcy samolotów bojowych Panavia Tornado IDS/ECR (planowane do wycofania do 2030 r.), a także ciężkich śmigłowców transportowych VFW-Sikorsky CH-53GS/GA/GE (planowane do wycofania do końca 2025 r.). Oba projekty były przewodnim wątkiem militarnej części salonu ILA 2018 i zostaną opisane poniżej. Dodatkowo, powyższą listę można rozszerzyć o kwestię interwencyjnego zakupu średnich samolotów transportowych Lockheed Martin C-130J Super Hercules, nowych wiropłatów dla jednostek ratowniczych czy wyboru następcy pokładowych śmigłowców Westland Sea Lynx Mk 88/88A. Nie należy także zapominać o międzynarodowej kooperacji, w postaci europejskiego zakupu samolotów Airbus A330MRTT (już w toku), a także o planowanej budowie następcy maszyn patrolowych bazowania lądowego czy samolotu bojowego nowej generacji FCAS (Future Combat Air System). Niemal wszystkie te
wątki zostały zaakcentowane na tegorocznym salonie, który odbył się w dniach 25–29 kwietnia w obiektach Berlin ExpoCenter Airport na podberlińskim lotnisku Berlin-Brandenburg. W tej relacji skupimy się jednak na dwóch kluczowych i już procedowanych.
Amerykańsko-amerykański pojedynek śmigłowcowy O ile w większości wspomnianych programów modernizacyjnych Luftwaffe może dojść do rywalizacji przemysłu europejskiego z amerykańskim, to wybór następcy śmigłowców CH-53G może być wyłącznie starciem dwóch amerykańskich gigantów – Lockheed Martina i Boeinga. Według deklaracji politycznych, projekt zakupu nowych wiropłatów kategorii ciężkiej/półciężkiej (w nomenklatorze amerykańskiej CH-47 Chinook jest bowiem klasyfikowany jako maszyna średnia) ma objąć 45–60 wiropłatów „z półki” i to wyprodukowanych za granicą. Biorąc pod uwagę harmonogram, a także dążenie do redukcji ryzyka projektu, Niemcy od dawna nie liczyli na opracowanie śmigłowca tej klasy przez koncern Airbus i zakładali pojedynek amerykańskich producentów, którzy jako jedyni na Zachodzie produkują tej klasy konstrukcje. Jeśli aktualny harmonogram postępowania zostanie dotrzymany, zaproszenie do składania ofert powinno zostać wystosowane do końca grudnia, a pierwsze śmigłowce miałyby zostać dostarczone w 2023 r. Wartość programu www.zbiam.pl
Przemysł obronny
Suffren, czyli pierwsza Barracuda w hali stoczni Naval Group w Cherbourgu. Zdjęcie zostało ocenzurowane. Usunięto m.in. anteny boczne z kadłuba.
Tomasz Grotnik
Orka z Paryża
Po szwedzkim i niemieckim oferencie w programie okrętu podwodnego nowego typu pod kryptonimem zeczywiście, wszakże oferta Paryża jako jeOrka, francuski koncern stoczniowy dyna łączy okręty i pociski manewrujące, Naval Group przedstawił polskim których kilka dni przed wizytą polskich dziennikarzom swoją propozycję dla dziennikarzy we Francji użyto po raz pierwszy Ministerstwa Obrony Narodowej. w warunkach bojowych przeciwko celom w Syrii. Pomiędzy 17 a 19 kwietnia mogli oni Potwierdzono w ten sposób ich dojrzałość operadodatkowo zapoznać się z postępami cyjną, choć przebieg tego wydarzenia sprowokoprac nad jednostkami typu Barracuda wał pewne kontrowersje, o których piszemy dla Marine nationale w stoczni w tym samym numerze WiT. Niemniej ważnymi składnikami propozycji Naval Group są także w Cherbourgu i sposobem transfer technologii produkcji okrętów i zapewserwisowania okrętów podwodnych nienie ciągłości szkolenia kadry Dywizjonu Okręw stoczni w Tulonie, a ponadto spotkać tów Podwodnych po wycofaniu Kobbenów, czyli się z przedstawicielami Dyrekcji tzw. gap filler (wypełniacz). Generalnej ds. Uzbrojenia (DGA) paryskiego Ministerstwa Obrony AIP zamiast reaktora i koncernu MBDA, produkującego Prezentację otworzyła wizyta w stoczni w noruzbrojenie rakietowe. To ostatnie mandzkim Cherbourgu. Zakład ten to dawny arseodróżniało francuski pokaz nał Marine nationale, podobnie zresztą jak inne stocznie koncernu. Do 1991 r. działały one pod od prezentacji konkurencji. szyldem DCAN (Direction Technique des Con-
R
Fotografie w artykule: Naval Group, MBDA, Tomasz Grotnik, Marine nationale. 9 2 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
structiones Navales) i były podporządkowane DGA. W tym roku zmieniono nazwę na DCN (Direction des Constructiones Navales), a dopiero w 2003 r. powstała spółka akcyjna z większościowym udziałem skarbu państwa, działająca na w pełni rynkowych zasadach, także za granicami Francji. W 2007 r., po wykupieniu aktywów w morskich częściach Thalesa i Armarisa, firma zmieniła nazwę na DCNS. W ubiegłym roku dokonano kolejnego „rebrandingu” i od tamtej pory spółka na-
zywa się Naval Group. Stocznia w Cherbourgu odpowiada za budowę serii sześciu wielozadaniowych okrętów podwodnych z napędem jądrowym typu Barracuda, mających zastąpić we francuskiej marynarce tę samą liczbę starych jednostek typu Rubis (w służbie 1983–1993). Obecnie w końcowej fazie wyposażania jest prototypowy Suffren, obok w zaawansowanym etapie budowy kadłuba stoi Duguay-Trouin, zaś zespoły Tourville`a są montowane w tej samej hali. Od razu nasuwa się pytanie, po co nam wiedza na temat jednostek atomowych powstających dla Marine nationale? Wbrew pozorom, nie jest ono bezpodstawne… Okrętem oferowanym Polsce jest Scorpène 2000, jednostka o napędzie konwencjonalnym, wyposażona dodatkowo w system napędowy AIP. W wariancie proponowanym Marynarce Wojennej RP będzie się różniła od znanych nam Scorpène zbudowanych lub powstających dla: Chile (2 okręty), Malezji (2), Indii (6) i Brazylii (4), z których pierwsze rozpoczęły służbę już ponad dekadę temu. Wersja dla naszej floty miałaby mieć za to sporo wspólnego właśnie z Barracudami, i to dlatego Francuzi w swoich – często u nas opacznie rozumianych – prezentacjach odwołują się do swojego programu okrętów klasy SSN. Chodzi tu o układ hydrodynamiczny, elementy systemu walki, w tym obserwacji technicznej, jak też uzbrojenie. „Nowy” Scorpène 2000 będzie miał rufowe stery zanurzenia w układzie „X”, co ma ograniczyć ich podatność na uszkodzenie w płytkich wodach. www.zbiam.pl
Przemysł obronny
Niszczyciele typu 45 to przykład skomplikowanych okrętów o znikomym lub wręcz żadnym potencjale eksportowym.
National Shipbuilding Strategy
Próba wyjścia brytyjskiego przemysłu stoczniowego na otwarte wody rynków eksportowych Antoni Pieńkos Wielka Brytania jest powszechnie kojarzona jako państwo morskie, intensywnie korzystające ze swojego wyspiarskiego położenia, które wpływało i wpływa na sferę gospodarczą, a także na politykę bezpieczeństwa prowadzoną przez Londyn. Mniej więcej od końca XVII w. i wygranych wojen o supremację morsko-handlową z Holandią aż do wybuchu II wojny światowej Royal Navy panowała w sposób niepodzielny na morzach i oceanach świata. Chociaż czasy te bezpowrotnie minęły i kolejne dekady XX i XXI wieku wiązały się z ograniczeniami ilościowymi brytyjskich sił morskich, to jednak Królewska Marynarka nadal odgrywa ważną rolę w świadomości Brytyjczyków i musi zabezpieczać szeroką gamę interesów narodowych państwa, w tym stanowić o jego wciąż istotnych globalnych aspiracjach. Fotografie w artykule: BAE Systems, MoD, Tomasz Grotnik. 9 6 Wojsko i Technika • M a j 2 0 1 8
H
istoria od drugiej połowy XX w. do chwili obecnej to jednak także utrata wiodącej roli floty pośród rodzajów sił zbrojnych Wielkiej Brytanii. Chociaż realizuje ona bardzo ważne zadania, jak: odstraszanie nuklearne, obrona przeciwrakietowa, projekcja siły czy ochrona terytoriów zamorskich i szlaków komunikacyjnych, to nie ma ona już w zakresie swoich potrzeb absolutnego pierwszeństwa przed British Army, a szczególnie Royal Air Force [Niemniej, choć Royal Navy jest najmniej licznym rodzajem brytyjskich sił zbrojnych, to w ostatniej dekadzie, dzięki budowie nowych lotniskowców i zakupie samolotów F-35B, nakłady na okręty i statki powietrzne dla Royal Navy parokrotnie przewyższają wydatki na sprzęt British Army – przyp. red.]. Ta refleksja jest istotna dla dalszych rozważań, ponieważ oznacza, że utrzymanie i budowa sił okrętowych w czasach ograniczeń budżetowych i szukania oszczędności musi mieć uzasadnienie ekonomiczne. Elementem takiego uzasadnienia ekonomicznego jest niewątpliwe przemysł stoczniowy, którego skuteczne działanie może przyczyniać się do relatywnie tańszego i szybszego realizowania programów okrętowych, a także co bardzo istotne, ma on dźwignię społeczną – tysiące etatów (sektor stoczniowy zatrudnia więcej pracowników niż lotniczy i lądowy razem wzięte), których utrzymanie zależy od zakupu nowych okrętów, potrafią działać na wyobraźnię polityków walczących o głosy w wyborach. To wszystko spowodowało, że we wrześniu 2017 r. brytyjskie Ministerstwo Obrony (MoD) zdecydowało się uporządkować tę sferę i opublikować dokument „National Shipbuilding Strategy: the Future of Naval Shipbuilding in the
UK” i połączone z nim w pewnym stopniu wytyczne, dotyczące nowych fregat typu 31: „Request For Information (RFI) to support Type 31e (T31e) Market Testing”. Działania te były spowodowane także słabą pozycją, jaką na rynkach eksportowych zajmuje, działający prężnie na rynku krajowym, brytyjski przemysł stoczniowy.
Różnice pomiędzy wojskowym i cywilnym budownictwem okrętowym Zanim jednak zostaną szerzej omówione wspomniane dokumenty, warto wspomnieć o wcześniejszej o ponad dekadę publikacji, zamówionej przez MoD w amerykańskim ośrodku analitycznym RAND Corporation, a mianowicie o opracowaniu „Differences Between Military and Commercial Shipbuilding: Implications for the United Kingdom’s Ministry of Defence”, którego głównym celem było właśnie zbadanie perspektyw brytyjskiego przemysłu stoczniowego na rynkach eksportowych. Takie założenie wynikało z coraz głębszego uzależnienia tego sektora gospodarki od zamówień ze strony rodzimego resortu obrony. Autorzy dokumentu dokonali następujących spostrzeżeń, które mają w istocie charakter mocno uniwersalny: - w okresie od końca lat 80. popyt na statki cywilne wzrastał, co pozwoliło odbudować się stoczniom we Francji, Holandii czy Niemczech, a brytyjskie niemal całkowicie wypadły z tej rywalizacji; - stworzenie w wyniku tego relacji: jeden dostawca (brytyjskie stocznie, których rząd nie chce pozbawić zamówień) – jeden klient (MoD), osłabia motywację do utrzymywania wysokich standardów, poszukiwania innowacji i dotrzymywania terminów; www.zbiam.pl