Wojsko i Technika Historia numer specjalny 2/2019

Page 1

NUMER SPECJALNY 2/2019

www.zbiam.pl

W NUMERZE:

Bishop & Sexton

Marzec-Kwiecień cena 18,50 zł (VAT 5%) INDEX 409138 ISSN 2450-3495

Czołg średni T-62

Wojska lądowe PRL

W krótkim czasie T-62 stał się czołgiem podstawowym wielu pierwszoliniowych dywizji pancernych Armii Radzieckiej. Co prawda w 1963 r. ruszyła produkcja znacznie nowocześniejszego T-64, ale jej rozmiary były znacznie mniejsze, a sam czołg drogi i skomplikowany…

To co można zaobserwować to niezmiennie te same rozbieżności w priorytetach modernizacji technicznej wojsk lądowych. Moskwa naciskała na broń pancerną i artylerię, my widzieliśmy niedostatki w obronie przeciwlotniczej, łączności i walce radioelektronicznej...

INDEX: 409138 ISSN: 2450-3495


Vol. V, nr 2 (21) Marzec-Kwiecień 2019; Nr 2

NUMER SPECJALNY 2/2019

www.zbiam.pl

1 NUMER SPECJALNY 2/2019

W NUMERZE:

Bishop & Sexton

Marzec-Kwiecień cena 18,50 zł (VAT 5%) INDEX 409138 ISSN 2450-3495

Czołg średni T-62

Wojska lądowe PRL

W krótkim czasie T-62 stał się czołgiem podstawowym wielu pierwszoliniowych dywizji pancernych Armii Radzieckiej. Co prawda w 1963 r. ruszyła produkcja znacznie nowocześniejszego T-64, ale jej rozmiary były znacznie mniejsze, a sam czołg drogi i skomplikowany…

To co można zaobserwować to niezmiennie te same rozbieżności w priorytetach modernizacji technicznej wojsk lądowych. Moskwa naciskała na broń pancerną i artylerię, my widzieliśmy niedostatki w obronie przeciwlotniczej, łączności i walce radioelektronicznej...

INDEX: 409138 ISSN: 2450-3495

Na okładce: działo samobieżne Sexton II. Rys. Rafał Zalewski INDEX 409138 ISSN 2450-3495 Nakład: 14,5 tys. egz. Redaktor naczelny Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl Korekta Stanisław Kutnik Redakcja techniczna Dorota Berdychowska dorota.berdychowska@zbiam.pl Współpracownicy Władimir Bieszanow, Michał Fiszer, Tomasz Grotnik, Andrzej Kiński, Leszek Molendowski, Marek J. Murawski, Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor, Maciej Szopa, Mateusz Zielonka Wydawca Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o. Ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl Biuro Ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa Dział reklamy i marketingu Andrzej Ulanowski andrzej.ulanowski@zbiam.pl Dystrybucja i prenumerata office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl Prenumerata realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 – czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Copyright by ZBiAM 2019 All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie: www.zbiam.pl

spis treści BROŃ PANCERNA

Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński Bishop i Sexton. Brytyjskie działa samobieżne

4

WOJNA W POWIETRZU

Tomasz Szlagor Skrzydła uderzeniowe RAF Coastal Command (2)

20

BROŃ PANCERNA

Bartłomiej Kucharski Pierwsze czołgi hiszpańskie

34

MONOGRAFIA MORSKA

Grzegorz Nowak Amerykańskie krążowniki ciężkie typu Northampton (2)

48

BROŃ PANCERNA

Tomasz Szulc Radziecki czołg średni T-62 (1)

58

WOJSKA LĄDOWE

Robert Rochowicz Ostatnia dekada wojsk lądowych Sił Zbrojnych PRL (2)

69

RUCH OPORU

Mateusz Zielonka Narodowe Siły Zbrojne (1)

80

II RZECZPOSPOLITA

Sławomir Koper, Tymoteusz Pawłowski Czas sanacji

91

WYWIAD

Stanisław Kutnik Edward Śmigły-Rydz. Człowiek, którego pokonała legenda?

93

BROŃ PANCERNA

Andrzej Kiński Achilles przekazany Muzeum Broni Pancernej www.facebook.com/wojskoitechnikahistoria

98 3


Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński

Bishop i Sexton

Brytyjskie działa samobieżne W czasie II wojny światowej walczące państwa musiały m.in. rozwiązać problem wsparcia ogniowego dywizji pancernych. Było sprawą oczywistą, że choć siła ognia pododdziałów pancernych była znaczna, to jednak czołgi przede wszystkim prowadziły ogień bezpośredni, indywidualny, do wykrytych w trakcie walki celów. W pewnym sensie, czołgi to detaliści – niszczący pojedyncze konkretne cele, choć w szybkim tempie. Artylerzyści natomiast, to hurtownicy. Salwa za salwą z kilkunastu, kilkudziesięciu czy nawet kilkuset luf do celów grupowych, najczęściej na odległość poza zasięgiem widzialności wzrokowej.

czas, podobnie jak przejście ponownie w położenie marszowe. Po drugie, holowane działa musiały podążać drogami, choćby polnymi jak pogoda na to pozwalała: błoto czy śnieg często ograniczało ruch zestawu ciągnik – działo holowane, podczas gdy czołgi poruszały się „na przełaj”. Artyleria musiała często jechać okrężną drogą, by znaleźć się w okolicach rejonu aktualnego znajdowania się oddziału pancernego. Rozwiązaniem problemu stała się haubiczna samobieżna artyleria polowa. W Niemczech wprowadzono do użytku

C

zasami potrzebne jest takie właśnie wsparcie. Potrzebna jest duża siła ognia do przełamania zorganizowanej obrony przeciwnika, tak by porozbijać umoc-

nienia polowe, stanowiska artylerii i moździerzy, obezwładnić okopane czołgi, zniszczyć gniazda karabinów maszynowych, zadać straty piechocie przeciwnika. Ponadto uzyskuje się przy tym oszołomienie wrogich żołnierzy potwornym hukiem, strachem o własne życie i widokiem kolegów rozszarpywanych na strzępy wybuchami artyleryjskich pocisków. Wola walki w takiej sytuacji słabnie, a żołnierzy paraliżuje nieludzki strach. Co prawda widok pełznących czołgów zionących ogniem, które wydają się nie do zatrzymania też wywołuje określony efekt psychologiczny, ale artyleria jest pod tym względem niezastąpiona. W toku II wojny światowej okazało się, że tradycyjna artyleria holowana nie nadąża za oddziałami pancernymi i zmotoryzowanymi. Po pierwsze, po zajęciu stanowisk ogniowych odczepienie dział od ciągników (odprzodkowanie) i ich rozstawienie na stanowiskach ogniowych oraz wydanie amunicji dla obsług z pojazdów transportowych zajmowało

4

Haubicoarmata Ordnance QF 25-pounder kal. 87,6 mm miała kąt ostrzału w granicach od -5° do 45° w pionie, ale tylko kilka stopni na boki w poziomie. Jednak dzięki widocznej na zdjęciu platformie działo to można było łatwo i szybko obracać w dowolnym kierunku.


MONOGRAFIA PANCERNA

kół nośnych zawieszono na trzech wózkach po dwa z piono-

pierwsze 24 seryjne Sextony, w maju i czerwcu 1943 r. – kolej-

w M7 Priest i z nimi wylądował w Normandii jako wsparcie

wymi sprężynami. Symetrycznie nad każdym wózkiem za-

ne 60 i od lipca do września 1943 r. – ostatnie 40.

kanadyjskiej 3. Dywizji Piechoty na plaży „Juno”. Po bitwie pod

Pierwszym kanadyjskim dywizjonem przezbrojonym

Falaise dywizjon ten został przezbrojony ponownie w Sexto-

w maju-czerwcu 1943 r. na Sextony I był 23rd Field Regiment,

ny, ale już w wersji Sexton II, z którymi walczył do końca wojny

Kadłub pojazdu był spawany. Opancerzenie podwozia

Royal Canadian Artillery, należący do kanadyjskiej 4. Dywizji

– w Belgii, Holandii i krótko północnej części Niemiec.

w przedniej, składającej się z trzech zaokrąglonych części

Pancernej (przeformowanej z 4. DP). Wzorem brytyjskim miał

8. Dywizjon Polowy wszedł w skład kanadyjskiej 5. DPanc,

skręcanych na śruby (jedyny taki element na zewnątrz wozu)

on trzy baterie (31. 36. i 86.) po osiem dział w każdej. Stacjono-

z którą znalazł się w Wielkiej Brytanii od września 1943 r.,

miała grubość 51 mm. Pionowe boki podwozia miały grubość

wał on w Sussex Military Camp w stanie Nowy Brunszwik, ale już

choć 5. DPanc została przerzucona za Atlantyk już wcześniej.

38 mm, a tylna ścianka– 13 mm. Dno miało grubość 25 mm

w drugiej połowie lipca 1943 r. trafił do Wielkiej Brytanii. Tutaj

W listopadzie 1943 r. cały personel dywizji, ale bez sprzętu,

w części załogowej i 13 mm w części silnikowej. Góra nad

otrzymał już Sextony II. Równo rok później, również w drugiej

został przetransportowany do Afryki Północnej, a następnie

przedziałem silnikowym też miała grubość 13 mm. Wszyst-

połowie lipca 1944 r. został wyładowany w Normandii i wraz

do Włoch. Tutaj przejęto dość zużyty sprzęt od brytyjskiej

kie boki nadbudowy – przedni nachylony pod kątem 60o,

z macierzystą dywizją przeszedł cały szlak bojowy. Latem 1945 r.

7. DPanc, która z kolei bez swojego wyposażenia bojowego

montowano trzy koła podtrzymujące o małej średnicy. Koło napinające umieszczono z tyłu.

wróciła do Wielkiej Brytanii. Dlatego 8. Dywizjon Polowy wyposażono w działa M7 Priest, z którymi walczył we Włoszech, od końca stycznia do grudnia 1944 r. W styczniu 1945 r. w ramach operacji „Goldflake” cała dywizja została przerzucona przez Livorno i Marsylię do Belgii. Tutaj 8. Dywizjon Polowy został ponownie przezbrojony, tym razem w Sexton II. Na tych wozach dywizjon walczył już do końca wojny w Holandii i północnych Niemczech. Jak wynika z historii tych jednostek, działa Sexton I nigdy nie wzięły udziału w walkach. Wszystkie kanadyjskie jednostki polowej artylerii samobieżnej walczyły na wozach Sexton II, które choć budowane na brytyjskie zamówienie, to jednak zostały też przekazane Kanadyjczykom. W momencie zakończenia wojny Kanada posiadała 211 dział obu wersji, która to ilość po wojnie stała się zbyt duża, w stosunku do potrzeb wojsk kanadyjskich. Dlatego część wozów Sexton II (40) sprzedano w 1954 r. Portugalii, która zakupiła też holowane „25-funtówki”. W kraju tym używano Sextonów do1976 r., czyli długo po tym, jak wycofano je ze służby w Wielkiej Brytanii i Kanadzie. Służyły Działo Sexton II z brytyjskiego 90th (City of London) Field Regiment, Royal Artillery, jednego z organicznych dywizjonów 50. Dywizji Piechoty „Northumbrian”, wyjątkowo wyposażony w działa samobieżne. Kiedy dywizję rozwiązano w listopadzie 1944 r., dywizjon stał się samodzielną jednostką armijną. Również nietypowo miał on trzy baterie po 8 dział, razem 24 działa samobieżne Sexton II.

one w pułku artylerii lekkiej – Regimento de Artilharia Ligeira z 1ª Divisão Nacional – dosłownie 1. Dywizja Narodowa,

pionowe boczne i pionowy tylny, też miały grubość 13 mm. W pojeździe wzorem innych brytyjskich wozów montowano radiostację wireless No 19, z zestawem typu B (dla liniowych wozów), z zakresem częstotliwości 229-241 MHz oraz z zestawem typu A (pierwotnie przeznaczonym dla wozów dowódczych) z zakresem częstotliwości 2-8 MHz. Na tych ostatnich częstotliwościach możliwe było uzyskanie zasięgu łączności do 7-10 km w ruchu i do 15 km na postoju (kiedy używano klucza Morse’a). Teraz wszystkie działa miały zestawy A i B w swojej radiostacji zamontowanej na ramie w lewej tylnej części przedziału bojowego. Dział nie trzeba było ściągać z Wielkiej Brytanii, bo w Kanadzie holowane 25-funtówki produkował zakład Sorel Industries ltd w Longueuil, także znajdujący się pod Montrealem, co znacznie ułatwiało proces produkcji całego pojazdu. Wiele innych elementów dostarczano ze Stanów Zjednoczonych. Ukończony prototyp ze stali niepancernej, nazwany oficjalnie 25-pounder Self-Propelled Ram, został przetransportowany na poligon Petawawa w stanie Ontario, gdzie

Sexton II ze 147th (Essex Yeomanry) Field Regiment Royal Artillery; Francja, lato 1944 r.

poddano go próbnym strzelaniom. W czasie testów natra-

pozostawił on swoje wyeksploatowane działa w Holandii, a per-

de facto mieszana dywizja z komponentem piechoty, zme-

fiono na problemy z wytrzymałością łoża działa, dlatego wóz

sonel pułku wrócił do Kanady, gdzie jednostkę rozwiązano.

chanizowanym i pancernym, żeby w ramach NATO mogła

wrócił do zakładów na poprawki. Mimo tego sama makieta

Oprócz nich w działa Sexton I uzbrojono dwa inne kana-

wypełniać „wszystkie możliwe zadania”. Część wozów służyła

wzbudziła takie zainteresowanie kanadyjskich wojsk, że już

dyjskie dywizjony. Był to 8th Field Regiment (Self Propelled)

w szkole artylerii Escola Prática de Artilharia w Vendas Novas.

w czerwcu 1942 r. złożono zamówienie na 24 pojazdy tego

Royal Canadian Artillery przeznaczony dla 5. Dywizji Pancer-

Co ciekawe, w portugalskich źródłach pojawia się informa-

typu, znane później już oficjalnie jako Sexton. Po poprawkach

nej oraz 19th Field Regiment (Self Propelled) Royal Canadian

cja, że wszystkie wozy dostarczone w 1954 r. z Kanady były

działo w pełni spełniło wymagania i 19 września 1942 r. Kana-

Artillery, jednostka armijna, mogąca być przydzielana okre-

w wersji Sexton II, ale że używano też pewnej liczby Sexton I,

dyjczycy zwiększyli zamówienie do 84 wozów, później jeszcze

ślonej dywizji na czas konkretnej operacji. Oba dywizjony tak-

dostarczonych już w 1943 r. Jest to ciekawostka, jako że w an-

zwiększone. Łącznie zbudowano ich 124, wszystkie dla wojsk

że trafiły do Europy. 19. Dywizjon Polowy nie wszedł jednak

gielskojęzycznych źródłach wzmianki o tym nie ma. Zapewne

kanadyjskich. Odmianę tą oznaczono Sexton I i Brytyjczycy

do akcji na działach Sexton I, lecz w toku szkolenia w Wielkiej

chodzi o pojazdy które zostały wycofane z kanadyjskich jed-

nigdy jej nie używali. W kwietniu 1943 r. zakład MLW opuściły

Brytanii od lipca 1943 r. do maja 1944 r. został przezbrojony

nostek z Wielkiej Brytanii.

13


Tomasz Szlagor

2

Skrzydła uderzeniowe RAF Coastal Command, 1942–1945

Podczas drugiej wojny światowej brytyjskie Dowództwo Obrony Wybrzeża, z potrzeby chwili i wbrew pierwotnemu przeznaczeniu, prowadziło również działania ofensywne. Jesienią 1944 r. dywizjony wyposażone w samoloty Beaufighter i Mosquito, po blisko dwóch latach zwalczania żeglugi nieprzyjaciela u brzegów okupowanej Europy, szykowały się do swej ostatniej batalii.

P

rzez pierwsze dwa lata operacji skrzydeł uderzeniowych głównym obszarem ich działań był rejon Wysp Fryzyjskich – archipelagu ciągnącego się wzdłuż wy-

brzeża Holandii, Niemiec i Danii. Ten rejon pozostał w rękach nieprzyjaciela praktycznie do końca wojny (niemieckie wojska w Holandii skapitulowały dopiero 5 maja 1945 r.), dlatego na wschodnim wybrzeżu Anglii pozostawiono Skrzydło Uderzeniowe North Coates, złożone z 236. i 254. Sqn RAF – dwóch dywizjonów wyposażonych w samoloty Beaufighter Mk X. Pozostałe siły zaczęto koncentrować na północy Szkocji, do działań u wybrzeża Norwegii, gdzie do tamtej pory samoloty Coastal Command operowały tylko sporadycznie. W RAF brakowało myśliwców o wystarczająco dużym zasięgu. Możliwość zapewnienia eskorty pojawiła się dopiero po wprowadzeniu do służby Mustangów Mk III.

Wrzesień 1944 r. Jako pierwsze do nowej bazy w Szkocji przybyły, 1 września, dwa dywizjony Beaufighterów Mk X – 144. Sqn RAF

20

i 404. Sqn RCAF (kanadyjski). Tydzień później stawiły się 235.

(zwalczające okręty podwodne), jak i Mosquito Mk VI i XVIII,

i 248. Sqn RAF, oba wyposażone w Mosquito Mk VI i XVIII

których załogi z wielką wprawą operowały nad wybrzeżem

(ta druga wersja była uzbrojona w działko kal. 57 mm), któ-

swojej ojczyzny. Chociaż formalnie 333. Sqn nie wszedł

re do tamtej pory stacjonowały w Portreath w Kornwalii. Ten

w skład Skrzydła Uderzeniowego Banff, ściśle z nim współpra-

pierwszy dywizjon przybył do Banff z fasonem, zrzucając

cował, wyszukując dlań cele.

na nową bazę 235 rolek papieru toaletowego.

Po kilku nieudanych wypadach w pierwszej połowie

W Banff stacjonowały już, od końca sierpnia, Mosquito

miesiąca, 14 września przyszedł wyczekiwany sukces. Tego

z 333. Sqn (norweskiego). Ten dywizjon, jedyny w swoim

dnia 25 Mosquito i 19 Beaufighterów z wszystkich czterech

rodzaju, miał na stanie zarówno łodzie latające Catalina

dywizjonów (144., 404., 235. i 248. Sqn) zaatakowały konwój

Mosquito Mk XVIII, zwany potocznie Tsetse, uzbrojony w działko kal. 57 mm (zwraca uwagę lufa wystająca w dolnej części dziobu). Na pierwszym planie, dla porównania, ta sama broń w wersji oryginalnej. Widoczny tu samolot należał do 248. Sqn RAF, a zdjęcie wykonano w Portreath w Kornwalii latem 1944 r.


Bartłomiej Kucharski

Pierwsze hiszpańskie czołgi Hiszpańska broń pancerna ma rodowód dłuższy, niż czołgi. Jednocześnie jest stosunkowo słabo opisana, mimo ciekawej historii. Przyjrzyjmy się więc bliżej powstaniu i rozwojowi broni pancernej w Hiszpanii oraz tworzących ją czołgów na początku ich drogi.

W

łaściwie od epoki napoleońskiej do końca komunistyczno-faszystowskiej wojny domowej Hiszpania nie była państwem stabilnym. Upadali królo-

wie i królowe, dwukrotnie ustanawiano republikę, a częste przewroty pałacowe, lokalne bunty i większe wojny domowe, połączone z tradycyjnymi antagonizmami międzyregionalnymi, odziedziczonymi jeszcze po okresie jednoczenia państwa, nie sprzyjały rozwojowi gospodarczemu, politycznemu czy naukowemu – stąd też dawniej silna Hiszpania stopniowo zaczynała odstawać od konkurentów. Paradoksalnie pewien progres nastąpił po przegranej wojnie ze Stanami Zjednoczonymi za regencji Marii Krystyny Austriackiej (królem był wów-

Pierwszymi zakupionymi przez Hiszpanię pojazdami pancernymi były francuskie samochody Schneider-Brillié. Pozyskanie „serii” trzech sztuk trwało… 13 lat.

czas małoletni Alfons XII – panujący zresztą przez większość

w 1931 r., której już drugi rząd (1934-1936) doprowadził

wojennej przyznano niebagatelną kwotę 200 mln peset.

interesującego nas okresu) – w jej wyniku przeprowadzono

do wybuchu wojny domowej.

Już rok później armia – wciąż przecież niegotowa – mu-

szereg reform (m.in. pod auspicjami kilkukrotnego premiera

siała stanąć do kolejnej rundy zmagań w Maroku, gdzie

Segismundo Moreta), choć, jak się okazało, niepełnych. Nie

Geneza

udało się zażegnać wielu konfliktów społecznych, doprowa-

Początków hiszpańskiej broni pancernej należy szukać jesz-

Niestety, 29 lipca 1909 r. doszło do klęski pod Barraco del

dzić do szczęśliwego (dla Madrytu) końca sprawę kontroli

cze przed wybuchem Wielkiej Wojny, wśród reform, które

Lobo – teoretycznie nowoczesna armia nie sprostała kra-

nad Marokiem, czy przebudować nieco archaiczne struk-

zainicjowały Kortezy (hiszpański parlament) w 1908 r. Były

jowcom. Jako jedno z rozwiązań wskazano pozyskanie

tury państwowe na miarę XX wieku. Kulminacyjnym punk-

one efektem przegranej dekadę wcześniej wojny ze Stana-

młodziutkiej wówczas broni – samochodów pancernych.

tem zawirowań był wyjazd króla i ustanowienie II Republiki

mi Zjednoczonymi. Na rozwój wojsk lądowych i marynarki

Rozważano zakup pojazdów różnych firm: Maudslay,

34

Madryt dysponował jednymi ze swoich ostatnich kolonii.


Grzegorz Nowak

2

Amerykańskie krążowniki ciężkie typu Northampton Do typu Northampton należało sześć jednostek: Northampton, Chester, Louisville, Chicago, Houston oraz Augusta. Wszystkie wzięły udział w działaniach drugiej wojny światowej, trzy z nich: Houston, Northampton i Chicago zostały utracone. Pozostałe przeniesiono do rezerwy wkrótce po zakończeniu działań wojennych, a w 1959 r. skreślono z listy floty i sprzedano na złom.

z lotniskowca miały wystartować samoloty wzmocnienia

postoju na krążowniku nie tylko uzupełniano zapasy i amu-

dla tamtejszego garnizonu.

nicję, ale zainstalowano nowe działka przeciwlotnicze Oerli-

Wiadomość o japońskim ataku lotniczym na bazę Pearl Harbor 7 grudnia 1941 r. zastała okręty Halseya w odległości

kona kal. 20 mm w liczbie 12 sztuk zamiast zdemontowanych karabinów maszynowych Browninga.

ok. 200 Mm od Hawajów. Wysłane na rozpoznanie wodnosa-

8 kwietnia 1942 r. wiceadm. Halsey otrzymał rozkaz

moloty z Northamptona napotkały japońskie myśliwce A6M

wyjścia w morze całym zespołem Task Force 16. Niebawem

Zeke, jednak udało im się ujść cało i powrócić na macierzy-

doszło w pobliżu Oahu do spotkania z Task Force 18, którego

sty okręt. Dopiero wówczas meldunek o tym fakcie dotarł

trzon stanowił nowy lotniskowiec Hornet. Na jego pokładzie

do Halsey’a. Mimo zakrojonych na szeroką skale poszukiwań

znajdowało się 16 dwusilnikowych bombowców armii typu

japońskich okrętów, Amerykanie następnego dnia musieli

B-25 Mitchell, które pod dowództwem płk. Jamesa Doolittle’a

je zakończyć i powrócili do bazy.

miały dokonać śmiałego i niespodziewanego ataku na stolicę

USS Northampton

Przez resztę grudnia i na początku stycznia 1942 r.

Japonii Tokio oraz kilka innych miast. Okręty Task Force 18 zo-

Northampton pozostawał w składzie Task Force 8 Halsey’a

stały włączone do Task Force 16 a całością dowodził od tego

Matką chrzestną prototypowego krążownika Northampton

wzmocnionego krążownikiem San Francisco, osłaniając dzia-

momentu wiceadm. William F. Halsey. 17 kwietnia 1942 r.,

została żona byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych

łania lotniskowca Enterprise. Pod koniec stycznia TF-8 połą-

kiedy okręty znajdowały się około 1000 Mm od stolicy Japo-

Calvina Coolidge’a, który uprzednio był wieloletnim burmi-

czył się z TF-17 (lotniskowiec Yorktown) dowodzonym przez

nii, w trudnych warunkach atmosferycznych wystartowało

strzem miasta Northampton. Po wejściu do służby okręt wy-

kontradm. Fletchera i ruszył w kierunku Wysp Gilberta i Mar-

16 bombowców B-25. Gdy tylko ostatnia maszyn wzbiła się

ruszył w swoją dziewiczą podróż poprzez Atlantyk na wody

shalla. 31 stycznia Northampton oraz Salt Lake City a także

w powietrze o godz. 9:27, Halsey natychmiast nakazał zmia-

Morza Śródziemnego. Po powrocie, pod koniec 1930 r. okręt

kilka niszczycieli utworzyły samodzielny zespół operacyjny

nę kursu i odwrót z prędkością 25 w, po czym 25 kwietnia

został przydzielony do Sił Zwiadowczych (Scouting Force)

Task Group 8.1, którego zadaniem miało być ostrzelanie ja-

zawinęły do Pearl Harbor.

Floty Atlantyku z bazą w Norfolk.

pońskich instalacji na wyspach następnego dnia.

Już 30 kwietnia okręty TF-16 wraz z krążownikiem Nort-

Kolejne dwa lata pokojowej służby to udział w licznych

Po powrocie do Pearl Harbor 5 lutego 1942 r. cała grupa

hampton wyszły w morze przyjmując kurs południowo-za-

ćwiczeniach na wodach karaibskich czy w strefie Kanału

bojowa Halsey’a wraz z Northamptonem została przemia-

chodni spiesząc z pomocą dla TF-17 (Yorktown i Lexington)

Panamskiego, dorocznych manewrach floty zwanych „Fleet

nowana na Task Force 16. Dziesięć dni później okręty TF-16

pod dowództwem kontradm. Franka J. Fletchera. TF-17 miał

Problems” oraz okresowe przeglądy w stoczniach. W 1932 r.

wyszły w morze kierując się w rejon wysp Wake i Marcus zaję-

za zadanie odparcia japońskiego ataku na Port Moresby w po-

Northampton został skierowany na Zachodnie Wybrzeże Sta-

tych przez Japończyków. Ponieważ panowały fatalne warunki

łudniowo-wschodniej części Nowej Gwinei, o czym Ameryka-

nów Zjednoczonych z bazą w San Pedro. Pozostając w skła-

atmosferyczne na tych akwenach, Halsey zmuszony był od-

nie dowiedzieli się z wyników pracy własnego wywiadu. Ja-

dzie Floty Pacyfiku aż do 1940 r. był okrętem flagowym 4. Dy-

czekać do 24 lutego, kiedy to zespół krążowników pod dow.

pończycy nie spodziewali się przeciwdziałania Amerykanów

wizjonu Krążowników. W 1939 r. został skierowany do bazy

kontradm. Spruance’a (Northampton i Salt Lake City oraz dwa

w tym rejonie i w konsekwencji doszło do pierwszej w historii

w Pearl Harbor na Hawajach. Z końcem listopada 1941 r. krą-

niszczyciele) przeprowadził ostrzał Wake. Kolejny ostrzał arty-

bitwy lotniskowców, w starciu na Morzu Koralowym. Kiedy

żownik wszedł w skład Task Force 8 z lotniskowcem Enterprise

leryjski zespół Spruance’a miał wykonać 4 marca, gdzie celem

dobiegała ona końca 8 maja, lotniskowce Halsey’a spieszące

na czele wraz z krążownikami Chester i Salt Lake City. Zespół

była wyspa Marcus, jednakże ostatecznie wyspę zaatakowały

z pomocą były w odległości ok. 450 Mm od okrętów Fletche-

tych okrętów pod dow. wiceadm. Halsey’a opuścił Pearl Har-

samoloty pokładowe z lotniskowca Enterprise. Na Hawaje

ra, w związku z czym wsparcie straciło sens. Wszystkie okręty

bor 28 listopada i skierował się w kierunku wyspy Wake, gdzie

okręty powróciły 10 marca. W czasie niemal miesięcznego

powróciły do Pearl Harbor 26 maja 1942 r.

48


Tomasz Szulc

Radziecki czołg średni T-62 Czołg T-62 powstał w wyniku dwóch „naturalnych” procesów i dwóch zbiegów okoliczności. Pierwszy proces dotyczył stopniowego doskonalenia produkowanych masowo czołgów z rodziny T-54 (opisanych w WiTH nr 1 i 2/2018). Na całym świecie powszechnie stosuje się zasadę, zgodnie z którą udane wzory uzbrojenia są stopniowo doskonalone aż do wyczerpania ich potencjału modernizacyjnego, co następuje w momencie, gdy dalsza modernizacja okazuje się mniej efektywna i opłacalna, niż skonstruowanie nowego sprzętu. Drugi proces, to dążenie biura konstrukcyjnego przy fabryce nr 183 w Niżnym Tagile do uzyskania samodzielności, gdyż przez kilkanaście powojennych lat zajmowało się ono niemal wyłącznie nadzorowaniem produkcji pojazdów skonstruowanych w Charkowie.

1

Największym wyzwaniem jest zwykle wzmocnienie bazowego opancerzenia, co często wymaga np. skonstruowania nowej wieży (co zdarzyło się np. dwukrotnie w przypadku czołgów Leopard). Prostszą alternatywą bywa zastosowanie opancerzenia dodatkowego w postaci ekranów i modułów zewnętrznych, dodanych do dotychczasowego pancerza. W przypadku czołgów z rodziny T-54 pierwszy etap modernizacji miał dość ograniczony charakter. Zaczęto na nich instalować armaty stabilizowane najpierw w jednej (1954 r.), a potem w dwóch płaszczyznach (1956 r.). Wprowadzono nocne przyrządy obserwacyjno-celownicze (1957 r.) oraz

P

ierwszym zbiegiem okoliczności były nieoczekiwane problemy z czołgiem kolejnej generacji, powstającym w Charkowie. Gdyby Obiekt 430/432 został dopraco-

wany na czas i zaakceptowany przez armię, jego masowa produkcja ruszyłaby we wszystkich fabrykach czołgów w ZSRR (tak było z T-54) i nikt nie byłby zainteresowany dalszą ewolucją wozu poprzedniej generacji. Drugim zbiegiem okoliczności było ujawnienie informacji o nowych armatach czołgowych produkowanych i konstruowanych w Wielkiej Brytanii, które były lepsze nie tylko od używanych w T-54/55 100 mm D-10T, ale i planowanych dla Obiektu 430 armat D-54. Doskonalenie wozów bojowych dotyczy najczęściej kilku obszarów. Najprościej zastosować nową amunicję oraz przyrządy obserwacyjno-celownicze. Więcej wysiłku wymaga od inżynierów zastosowanie nowego głównego uzbrojenia (armaty) oraz nowego silnika/układu przeniesienia mocy.

58

Obiekt 142 widziany z przodu.


Robert Rochowicz

2 Ostatnia dekada wojsk lądowych

Sił Zbrojnych PRL

Zmiany w Wojsku Polskim w pierwszej połowie lat 80. ub. wieku nie przebiegały tak jak to zaplanowano. Swoje piętno odcisnął kryzys gospodarczy i ogólna sytuacja polityczna w kraju. Planiści w mundurach mieli nadzieję, że ten niekorzystny klimat zmieni się w następnych latach i początkowo z optymizmem planowali przedsięwzięcia modernizacyjne. W podsumowaniu mijającej pięciolatki w meldunku do Dowództwa Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego napisano, że mimo trudności gospodarczych, zadania wynikające z planu rozwoju zostały w zasadzie wykonane.

Stabilizacja i powolny rozwój Z kolei we wstępie do analizy na temat głównych kierunków

Broń pancerna w drugiej pięciolatce lat osiemdziesiątych w Siłach Zbrojnych PRL była w dalszym ciągu jednym z priorytetów rozwoju wojsk lądowych.

powietrznych. Dużo uwagi zamierzano poświęcić problemom

zastępować starszych typów w stosunku 1:1. Dlatego też

dowodzenia wojskami. Do 1990 r. zakładano wprowadzenie

zakładano prace modernizacyjne wybranych typów sprzę-

w trzech dywizjach zautomatyzowanego systemu PASUW.

tu w celu podwyższenia ich wartości bojowej i przedłuże-

Modernizacja stanowisk dowodzenia miała być połączona

nia okresu eksploatacji.

z wprowadzaniem do całych Sił Zbrojnych PRL nowoczesnych

Wstępne ustalenia na posiedzeniach Komitetu Tech-

systemów łączności, w tym kupowanych w ZSRR systemów

nicznego Dowództwa ZSZ UW w Moskwie doprowadziły

troposferycznych rodziny BARS.

do przygotowania wstępnej listy uzbrojenia i specjalistycz-

Zdawano sobie jednocześnie sprawę, ze wysokie ceny

nego wyposażenia, które Polska miała zamówić i zakupić

jednostkowe nowej generacji wyposażenia nie pozwalały

w latach 1986-1990. Z tabeli 1, w której ujęto zamówienia

Tab. 1. Import sprzętu wojskowego w planach na lata 1986-1990 (wariant z 1984 r.) Wyszczególnienie

Zalecenia Moskwy

Plan SG WP

Wstępne zamówienie

Wyrzutnie rakiet operacyjno-taktycznych 9K714 Oka

8

8

8

Wyrzutnie rakiet taktycznych 9K79 Toczka

4

4

4

203 mm samobieżne armaty 2S7 Pion

4

4

4

120 mm moździerze Nona-K

4

4

4

240 mm samobieżne moździerze 2S4 Tulipan

12

0

0

Przenośne wyrzutnie ppk Fagot

108

0

0

100 mm armaty przeciwpancerne MT-12

144

0

0

Wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych Osa-AKM

20

20

20

Wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych Tor

4

0

0

wości bojowych sił głównych. W jednostkach lądowych miało

Wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych Strzała-10

30

65

0

się to odbyć przez: szersze wprowadzenie czołgów T-72, prze-

Bojowe wozy rozpoznawcze BRM-1K

10

87

10

rozwoju Sił Zbrojnych PRL w latach 1986-1990 czytamy, że pięciolatka ta ma stanowić kontynuację przyjętej na początku dekady koncepcji, zakładającej przede wszystkim wzrost możli-

prowadzenie kolejnej modernizacji T-55 i ostateczne wycofa-

Transportery pływające PTSM

0

160

60

nie T-34-85M; zamianę transporterów opancerzonych SKOT

Samobieżne wyrzutnie ppk Konkurs

63

56

0

na bojowe wozy piechoty; wprowadzenie pewnych ilości

152 mm samobieżne armatohaubice Dana

144

92

92

wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych najnow-

Artyleryjskie wyrzutnie rakietowe RM-70

92

75

45

szej generacji; zapoczątkowanie wprowadzenia w niewielkich

120 mm samobieżne moździerze Priam-S

144

0

0

ilościach wyrzutni rakietowych o zwiększonej donośności i celności ognia; zwiększenie procentowe sprzętu samobieżnego w jednostkach; w obronie przeciwlotniczej zwiększenie udziału do połowy rakietowych środków zwalczania celów

Bojowe wozy piechoty

396

420

420

Mosty czołgowe na podwoziu T-72

0

10

10

120 mm moździerze Sani

45

30

30

69


i chemicznych. Nie planowano praktycznie żadnych korekt w liczbie brygad, pułków czy batalionów. Jedyną zmianą, która w końcu miała zostać przeprowadzona to stworzenie frontowej (na czas „W”) brygady walki radioelektronicznej, która miała powstać z dwóch istniejących do tej pory pułków. Nowa struktura miała ułatwić pokojowe zarządzanie siłami odpowiedzialnymi za rozpoznanie i zakłócanie pasm radiowych, radioliniowych i radiolokacyjnych w czasie pokoju, oraz po mobilizacji sprawniejsze dzielenie sił na samodzielne „zadaniowe” bataliony wyznaczane do osłony konkretnych obiektów lub jednostek bojowych. Jeśli chodzi o sprzęt, to niestety większość nowości w łączności i walce radioelektronicznej miała pochodzić z importu, choć na szczęście nie tylko z ZSRR. W planach na lata 1986-90 było wprowadzenie do jednostek co najmniej 8 zestawów łączności satelitarnej (w ówcześnie stosowanej terminologii zapożyczonej z języka rosyjskiego łączności kosmicznej) Kristałł, a także kilkanaście kompletów

…Zakładano również dalszy wzrost liczby bojowych wozów rozpoznawczych BWP-1K. Na zdjęciu: widok na wieżę bewupa z rozłożoną anteną radiolokacyjnej stacji obserwacji pola walki PSNR-5.

radiostacji Polus i Ekwator. Sprzęt ten w całości miał trafić do frontowej 2. Brygady Łączności oraz trzech okręgowych (armijnych) pułków łączności. Nowością miały być też radiostacje mobilne R-137 montowane na transporterach-ciągnikach artyleryjskich MTLB. Unowocześnianie łączności miało być elementem usprawnienia dowodzenia na szczeblu operacyjnym i taktycznym. Do końca dekady w trzech dywizjach (11. DPanc oraz 4. i 12. DZ) miały pojawić się pierwsze wozy dowodzenia pracujące w systemie PASUW, a dodatkowo w kolejnych czterech (5., 10. i 20. DPanc oraz 1. DZ) wozy systemu taktycznego Opal (Maszina). Wraz z nimi na większą skalę niż do tej pory powinny znaleźć się w użyciu urządzenia utajniające, nowoczesne radiolinie i ruchome węzły łączności. W sprzęcie inżynieryjno-saperskim liczono przede wszystkim na dostawy z krajowych zakładów zbrojeniowych. Drugim był system taktyczny 9K79 Toczka (wyrzutnia 9P129, pocisk 9M79). Oba cechowała wysoka celność, co pozwalało na zwalczanie ładunkami konwencjonalnymi szerokiego spektrum obiektów pola walki.

Przyszłością wojsk rakietowych i artylerii miały być m.in. dwa nowe systemy „ziemia-ziemia”. Na zdjęciu: system operacyjno-taktyczny 9K714 Oka (wyrzutnia 9P71, pocisk 9M714).

Do jednostek trafić miały większe ilości wozów rozpoznania

we. Ówczesną „twardą walutą” był rubel transferowy, na który

inżynieryjnego MTLB TRI, wozów zabezpieczenia techniczne-

przeliczano wszystkie obroty handlowe państw tworzących

go MTLB WPT, a także kolejne znajdujące się w połowie deka-

Radę Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG), wśród któ-

dy na etapie badań prototypów.

rych były wszystkie kraje członkowskie Układu Warszawskie-

Początek realizacji planu (lata 1986-1987)

72

go. Ze wspomnianej wyżej kwoty 616 mld zł na uzbrojenie po wielu targach ustalono, że ok. 210 mld (2,9 miliarda rubli) będzie przeznaczone na zakupy u sąsiadów, z tym że znów

Realizacja zamierzeń rozwojowych była przede wszystkim

ok. 25% z tej wartości trzeba odliczyć na części zapasowe i re-

obarczona „grzechami” porzuconych lub zawieszonych

monty. Na czyste zakupy nowych wzorów uzbrojenia i spe-

w czasie spraw z zakończonej pierwszej pięciolatki dekady lat

cjalistycznego wyposażenia pozostawało więc na pięciolatkę

osiemdziesiątych. Niestety nic nie wskazywało na to, że w ko-

ok. 460 mld zł, w tym ok. 155 mld na import. Znając te sumy

lejnej będzie lepiej. Problemem był w dalszym ciągu kryzys

z budżetu warto zatem przyjrzeć się co za te pieniądze można

gospodarczy kraju i powoli rozpędzająca się inflacja. Dla

było w tamtym czasie kupić.

przykładu budżet MON na lata 1981-85 zamknął się kwotą

Rokrocznie podczas spotkań ministrów państw człon-

1 bilion 436 miliardów złotych, z czego na zakupy uzbroje-

kowskich UW były sporządzane szczegółowe tabele z przy-

nia wydano 393,5 miliarda złotych (27,4% całości). Z kolei

bliżonymi kalkulacjami cenowymi w dwustronnych obro-

plan na lata 1986-90 zakładał wydatki na poziomie 1 bilion

tach między poszczególnymi zainteresowanymi stronami.

917 miliardów złotych, z czego na uzbrojenie zamierzano

Najdroższe w tych zestawieniach były systemy rakietowe,

przeznaczyć 616 miliardów złotych (32% całości). Zwiększe-

odrzutowe samoloty bojowe i okręty. Sprzęt dla jednostek

nie kwoty o blisko 500 miliardów nie było jednak związane

lądowych był relatywnie tani, ale za to miał być kupowa-

z decyzją o powiększeniu wydatków na obronność z budżetu

ny w większych ilościach. Aby porównać skalę odnotujmy,

państwa, tylko był to efekt inflacji. Średnio rocznie na zaku-

że jeden mały okręt rakietowy projektu 1241RE kosztował

py nowego sprzętu (w tym także rakiet i amunicji) wypadało

ok. 2,3 mld zł (dwa wcielone w latach 1988-89), 1 samolot

więc ok. 123 miliardy złotych. Z tego ok. 20-30% to wydatki

myśliwsko-bombowy Su-22 ok. 600 milionów (ale cały pułk

na zapasy części zamiennych i remonty.

to wydatek ok. 20 mld zł!), a 1 myśliwiec MiG-29 już 1,2 mld zł!

Dla decydentów, nie tylko w mundurach także i wtedy

Pułk wyposażony w przeciwlotnicze zestawy rakietowe dale-

największą „solą w oku” tych wydatków były zakupy importo-

kiego zasięgu S-200WE Wega kosztował nas astronomiczną


Mateusz Zielonka

1

Narodowe Siły Zbrojne Narodowe Siły Zbrojne (NSZ) były jedną z trzech największych i najważniejszych organizacji konspiracyjnych w okupowanej przez Niemców Polsce w latach II wojny światowej. Ta wielka podziemna formacja wojskowa (jedyna, co warto podkreślić, obok Armii Krajowej o charakterze strikte wojskowym) licząca blisko 100 tys. żołnierzy zapisała piękną kartę w historii polskiej konspiracji II wojny światowej. NSZ jako jedyne były w pełni niezależne od czynników zagranicznych i głosiły konieczność bezwarunkowej walki o Wielką Polskę w graniach od Odry do Zbrucza na równi z Niemcami i Sowietami.

U

podstaw powstania NSZ znajdowała się wspólna

nie podległych sobie struktur wojskowych NOW w nową

tywy Grupy ,,Szańca” (czyli Organizacji Polskiej ONR „ABC”)

Armię Narodową. W związku z tym szybko rozpoczęto pod

oraz jej Organizacji Wojskowej Związek Jaszczurczy. W tym

tym hasłem akcję scaleniową z innymi, mniejszymi orga-

czasie prowadzono intensywne negocjacje w których Gru-

nizacjami konspiracyjnymi o profilu narodowo-katolickim

pę ,,Szańca” reprezentował Wiktor Reszczyński ps. ,,Wiktor”,

oraz wyraźnym charakterze antysanacyjnym. W ten sposób

,,Reński”, a TKR SN Władysław Pacholczyk ps. ,,Adam”, ,,Klin”,

w całości udało się pozyskać organizacje takie jak: Bojowa

które ostatecznie zakończyły się sukcesem. W wyniku nego-

Organizacja „Wschód”, Legion Unii Narodów Słowiańskich,

cjacji ustalono powołanie wspólnego i nadrzędnego ośrod-

Narodowa Konspiracja Niepodległości, Polski Obóz Naro-

ka politycznego (bez bezpośredniego łączenia istniejących

dowo-Syndykalistyczny, Zakon Odrodzenia Polski i Zbrojne

struktur Grupy ,,Szańca” i TKR SN, którego zadaniem było

Pogotowie Narodu, a także częściowo: Bojową Organizację

sprawowanie politycznej kontroli i nadzoru nad stricte woj-

„Wschód”, Konfederację Zbrojną, Korpus Obrońców Polski,

skową Armią Narodową, która miała jedynie realizować ich

Organizację Wojskową ,,Wilki”, Polską Organizację Zbrojną,

polityczny program bez jakichkolwiek ingerencji w jej spra-

Polskie Wojska Unijne, Związek Kobiet Czynu, a także w nie-

wy wewnętrzne. Stanowiło to pewne novum w stosunku

których regionach części struktur terenowych bądź oficerów

do wcześniejszych NOW i OWZJ, które były w bezpośredni

Armii Krajowej oraz wiele innych.

sposób kontrolowane i nadzorowane odpowiednio przez kie-

Kluczową kwestią dla TKR SN i jej powstającej Armii Na-

rownictwo SN i ONR, co wpływało na wysokie upolitycznienie

rodowej pozostawało jednak przyłączenie się do tej inicja-

działania tych organizacji.

Krzyż Narodowych Sił Zbrojnych. W Krzyż wpisany jest miecz Chrobrego oraz orzeł w koronie. Na bocznych ramionach krzyża znajdują się litery NSZ.

spiracyjnych organizacji wojskowych oraz powołania nowej,

Formalnym momentem scalenia wszystkich ww. konwielkiej formacji wojskowej obozu narodowego był Rozkaz

chęć połączenia wysiłków wielu mniejszych organi-

dzienny nr 15/42 Komendy Głównej Armii Narodowej płk.

zacji konspiracyjnych o profilu narodowo-katolickim

dypl. Ignacego Oziewicza ps. ,,Czesław”, ,,Czesławski”, ,,Net-

w jednej wielkiej konspiracyjnej formacji wojskowej obozu

ta”, „Janczewski” z 20 września 1942 r. powołujący do życia

narodowego, która stałaby się godnym oponentem ale tak-

Dowództwo Narodowych Sił Zbrojnych. Został on następnie

że partnerem dla Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej

przekazany do komend głównych wszystkich współtworzą-

czy Batalionów Chłopskich zdominowanych odpowiednio

cych NSZ organizacji konspiracyjnych, a następnie do ich

przez obóz sanacyjny i ludowy. Bezpośrednią przyczyną

struktur terenowych, co oznaczało początek faktycznego ich

utworzenia NSZ stał się rozłam w Narodowej Organizacji

scalenia pod jednym, spójnym dowództwem oraz w ramach

Wojskowej (NOW) podporządkowanej Stronnictwu Naro-

jednej wielkiej formacji konspiracyjnej.

dowemu (SN) na tle scalenia z Armią Krajową do którego doszło na początku lipca 1942 r.

Już w Rozkazie nr 2 Polityka w wojsku z października 1942 r. dowódca NSZ przedstawił wyżej wspomnianą kwestię

7 lipca 1942 r. rozłamowcy powołali Tymczasową Komisję

odpolitycznienia struktur nowej formacji wojskowej obozu

Rządzącą Stronnictwa Narodowego (TKR SN), która w drodze

narodowego oraz zadania stojące przed członkami tej organi-

zamachu stanu próbowała przejąć kierownictwo nad całością

zacji, co faktycznie zaczęto wcielać w życie rozpoczynając tym

struktur NOW i SN. Ich kolejnym krokiem było przekształce-

samym funkcjonowanie Narodowych Sił Zbrojnych.

80


Sławomir Koper, Tymoteusz Pawłowski Przewrót majowy był ewenementem w dziejach świata. Rebelianci odnieśli zwycięstwo, ale nie zawieszono konstytucji, nie rozwiązano parlamentu i nie wprowadzono stanu wyjątkowego na terenie całego kraju. Więzienia nie zapełniły się pokonanymi, a triumf Piłsudskiego natychmiast został zalegalizowany. Ustąpił tylko rząd i prezydent, a złośliwi komentowali, że przelewano krew wyłącznie po to, by Piłsudski został ministrem. A przecież stanowisko to proponowano mu już wcześniej.

T

rzydniowe walki przyniosły jednak tragiczny bilans. Zginęło 379 osób (w tym 164 cywilów), a 920 było rannych. 17 maja w stolicy odbył się uroczysty pogrzeb poległych,

ogłoszono oficjalną żałobę, w świątyniach wszystkich wyznań odbyły się nabożeństwa. Podczas jednego z nich, w kościele garnizonowym, przed Orliczem-Dreszerem stanął kapelan legionowy, ksiądz Józef Panaś. Zerwał z sutanny wszystkie odznaczenia bojowe i rzucił je pod nogi generałowi. Piłsudski był nieobecny na pogrzebie. Na cmentarz wojskowy przybyły delegacje oddziałów obu walczących stron, w uroczystościach uczestniczył także nowy gabinet rządowy z premierem Kazimierzem Bartlem na czele. Pogrzeb miał wykazać, że zwycięska strona jednakowo traktuje poległych bez względu na ich przynależność.

Krajobraz po zamachu Marszałek nie przeprowadził czystki w armii, co więcej – dołożył wszelkich starań, by jak najszybciej zapomniano o bratobójczej walce. Nic nie przeszkodziło w karierze majorowi Marianowi Porwitowi, który na czele Oficerskiej Szkoły Piechoty odmówił przepuszczenia wojsk Marszałka przez most Poniatowskiego, a następnie wyparł rebeliantów za Wisłę. Świetne kariery zrobili najbardziej zasłużeni legaliści, pułkownicy Paszkiewicz i Anders. Nic złego nie stało się również pułkownikowi Stanisławowi Grzmotowi-Skotnickiemu, jednemu z ulubieńców Marszałka z czasów Legionów. Choć ten dawny ułan Beliny – postępując zgodnie ze złożoną przysięgą – sprzeciwił się teraz ze swoim pułkiem Komendantowi, awansował jednak w normalnym trybie (i w stopniu generalskim poległ nad

Czas sanacji 10 listopada 1936 r. prezydent Ignacy Mościcki mianował gen. dyw. Edwarda Śmigłego-Rydza generałem broni i jednocześnie marszałkiem Polski oraz udekorował Orderem Orła Białego. Buławę marszałkowską poświęcono w kaplicy Zamku Królewskiego w Warszawie. Uroczystość przekazania jej „Śmigłemu” miała miejsce na dziedzińcu Zamku. Brali w niej udział przedstawiciele rządu, delegacje pułków, duchowieństwa, attaché wojskowi i poczty sztandarowe wojska.

Bzurą we wrześniu 1939 r.). Usunięto natomiast ze stano-

objęła czterech generałów: Malczewskiego, Rozwadowskie-

Rozesłano za nim listy gończe, prasa czasami informo-

wiska dotychczasowego dowódcę Cytadeli, pułkownika

go, Zagórskiego i Jaźwińskiego. Osadzono ich w wojskowym

wała, że widziano go gdzieś za granicą. Opozycja nie miała

Modelskiego. Chociaż jego chwiejnej postawie Piłsudski

areszcie na Antokolu w Wilnie pod zarzutem popełnienia

wątpliwości: Zagórski został zamordowany przez piłsudczy-

zawdzięczał sukces, to jednak uznał, że ten człowiek nie po-

pospolitych przestępstw (Zagórski był zamieszany w aferę

ków. I prawdopodobnie mieli rację. Generał, jako dawny oficer

winien pełnić odpowiedzialnej funkcji. A sam Modelski miał

Francopolu – firmy zajmującej się dostawami dla lotnictwa

wywiadu austriackiego, zbyt dużo wiedział na temat Marszał-

się zemścić na zwolennikach Komendanta po klęsce 1939 r.

wojskowego). W praktyce miała to być zemsta na przeciwni-

ka i jego otoczenia. Podobno pisał pamiętniki (zaginęły wraz

Jako doradca Sikorskiego traktował wyjątkowo podle i ma-

kach politycznych – piłsudczycy chcieli bowiem wyrównać

z nim), zamierzając je opublikować. A do tego w sierpniu

łostkowo oficerów piłsudczykowskich… Poprawę nastrojów

z generałami dawne rachunki, wszak w dniach zamachu

1915 r. chciał postawić Komendanta przed sądem wojskowym

wśród kadry oficerskiej zapewniła poważna podwyżka uposa-

cała czwórka do końca walczyła po stronie rządu: Zagórski

za samowolny wyjazd do Warszawy… Nie wiadomo, czy Mar-

żeń. Marszałek pamiętał o swoich obietnicach, a dobrze wie-

zamierzał przecież bombardować Warszawę z samolotów,

szałek znał plany morderców, ale odpowiedzialność i tak spa-

dział, że nic tak nie pacyfikuje sytuacji jak podniesienie stopy

Rozwadowski wydał rozkaz fizycznej eliminacji przywód-

da na jego osobę. Nie uczynił zresztą nic, by odnaleźć i ukarać

życiowej. Ideologia z reguły przegrywa z prozą życia…

ców zamachu, a Malczewski zrywał naramienniki wziętym

sprawców, starając się maksymalnie wyciszyć sprawę.

Piłsudski nie zapomniał też o swoich osobistych wrogach

do niewoli oficerom. Oskarżeni spędzili ponad rok za kratami,

Bezpośrednio po zamachu przeprowadzono czystkę

w korpusie oficerskim. Stanisław Szeptycki i Stanisław Hal-

żaden z nich nie powrócił już do życia publicznego. Więzienie

w administracji państwowej. Chociaż przy zmianie ekipy

ler na własną prośbę odeszli z armii, Sikorskiego po dwóch

złamało ich fizycznie i psychicznie; Rozwadowski niebawem

rządzącej jest to normalna procedura, wywołała spore obu-

latach odwołano ze stanowiska dowódcy Inspektora Armii

zmarł, kilka lat później podobny los spotkał sparaliżowanego

rzenie opozycji. Zwycięzcy bowiem błyskawicznie obsadzili

we Lwowie, chociaż podczas przewrotu zachował neutral-

Jaźwińskiego. Do dzisiaj natomiast nie wyjaśniono ostatecz-

kluczowe stanowiska administracyjne swoimi zwolennika-

ność. Nadano mu status generała bez przydziału, co w prak-

nie losów Zagórskiego – generał zaginął bowiem po przewie-

mi. W ciągu kilku miesięcy wymieniono większość wojewo-

tyce oznaczało przedwczesną emeryturę. Abolicja w armii nie

zieniu z Wilna do Warszawy.

dów i ponad jedną trzecią starostów. Przy okazji (jak zwykle

91


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.