Pewność poselstwa przebudzenia cz. III i IV

Page 1

Część III i IV



Część III i IV



R. D. B.

Część III i IV


Tytuł oryginału: „The Certainty of the Awakening Message” Present Truth Series Volume III and IV Tłumaczył: Tadeusz Fojcik Projekt okładki: Mikołaj Leszczyński Skład: Leszek Wierzbicki Wydanie II (dla Acrobat Reader), Cieszyn, 2017 rok Wersje papierowe można zamówić pisząc na adres: w.l@op.pl

Wydawnictwo: Poselstwo Wyzwolenia ul. Majowa 141 43-400 Cieszyn tel. 502 258 738 e-mail: w.l@op.pl


Słowo od wydawców Ponad sto dwadzieścia lat temu Bóg zesłał resztce Swego ludu wielkie światło, które miało go szybko i bezpiecznie doprowadzić do Bożego miasta. Owo światło świeciło z miejsca Najświętszego niebiańskiej świątyni. Od tamtego czasu przeminęły cztery pokolenia adwentystów. Wielu zaczyna uważać, że Boże miasto jest bardzo odległe. Tylko nieliczni wierzą, że dotrą do niego za swojego życia. Niektórzy próbują iść naprzód w świetle ognia, który sami rozniecili. Ostatnio dzieci Syjonu otrzymały „nowe-stare” poselstwo. Jest to poselstwo o otwartych drzwiach do miejsca Najświętszego. Niektórych to poselstwo przeraziło; niektórych rozwścieczyło; jeszcze innych przebudziło. Poselstwo to powtarza i akcentuje wspaniałą prawdę świątynną, która została podana ludowi Bożemu w 1844 roku. W rzeczy samej jest wypełnieniem snu Williama Millera, zapisanego w Świadectwach Ducha Proroctwa: „Śniło mi się, że Bóg niewidzialną ręką podał mi niezwykłą hebanową szkatułkę o długości dziesięciu cali i szerokości sześciu cali, misternie wysadzaną perłami. Do szkatułki dołączony był kluczyk. Natychmiast wziąłem kluczyk i otworzyłem szkatułkę, a moim oczom ukazał się cudowny, zdumiewający widok. Szkatułka wypełniona była różnego rodzaju klejnotami, diamentami, drogocennymi kamieniami oraz złotymi i srebrnymi monetami o różnej wielkości i wartości. Wszystkie te kosztowności były starannie ułożone w szkatułce, każda na swoim miejscu, i jaśniały chwałą i blaskiem porównywalnym jedynie z blaskiem słońca. (5)


6

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

„Pomyślałem, że nie powinienem sycić oczu tym cudownym widokiem w pojedynkę, choć moje serce radowało się niezmiernie blaskiem, wartością i pięknem zawartości szkatułki. Postawiłem ją więc na stole na środku mojego pokoju i ogłosiłem, że wszyscy, którzy chcą, mogą przyjść i zobaczyć najwspanialszy widok, jaki kiedykolwiek oglądał człowiek w tym życiu. „Ludzie zaczęli przychodzić, najpierw nieliczni, ale później ich liczba rozrosła się w tłum. Widok zawartości szkatułki wzbudzał w nich zachwyt i niewysłowioną radość. Jednak gdy liczba oglądających rosła, każdy z nich zaczynał przemieszczać klejoty, wyjmować je ze szkatułki i rozrzucać po stole. „Pomyślałem, że właściciel może zażądać ode mnie zwrotu szkatułki i klejnotów, i że jeśli pozwolę na ich rozrzucanie, nie będę umiał ich ułożyć na swoim miejscu, tak jak leżały pierwotnie. Poczułem, że nie jestem w stanie przyjąć na siebie tak wielkiej odpowiedzialności. Zacząłem więc błagać oglądających, by nie ruszali klejnotów i nie wyjmowali ich ze szkatułki, ale im goręcej prosiłem, tym bardziej lekceważyli moje prośby; rozrzucali je po całym pokoju, po podłodze i po wszystkich znajdujących się w pokoju meblach. „Wtedy zauważyłem, że między prawdziwymi klejnotami i monetami oglądający rozsypali sporo fałszywych klejnotów i monet. Byłem niezmiernie oburzony ich niegodziwym postępowaniem i zganiłem ich za to. Ale im bardziej ich ganiłem, tym więcej wsypywali fałszywych klejnotów i monet pomiędzy te prawdziwe. „Wtedy rozgniewałem się i siłą próbowałem ich usunąć z pokoju, ale gdy udało mi się wypchnąć jednego, na jego miejsce wchodziło trzech innych, wnosząc błoto, piach i różnego rodzaju śmieci, które przykryły wszystkie


Słowo od wydawców

7

prawdziwe klejnoty, diamenty i monety, tak iż w ogóle nie było ich widać. Rozbili też szkatułkę na kawałki i wrzucili je do śmieci. Wydawało mi się, że nikt nie zważał ani na mój smutek ani na gniew. Byłem przygnębiony i całkowicie zniechęcony; usiadłem i zacząłem płakać. Gdy tak płakałem, ubolewając nad moją wielką stratą i rozmyślając o odpowiedzialności, pomyślałem o Bogu i zacząłem się gorąco modlić, by zesłał mi pomoc. „Natychmiast otworzyły się drzwi i gdy wszyscy opuścili pokój, wszedł jakiś człowiek z miotłą w ręku i otworzywszy okna zaczął wymiatać brud i śmiecie. Wołałem do niego, żeby przestał, bo pośród śmieci były drogocenne klejnoty. Odpowiedział mi, żebym się nie obawiał, ponieważ »zatroszczy się o nie«. „Kiedy wymiatał brud i śmieci, fałszywe klejnoty i monety wyfrunęły przez okno miczym chmura, którą porwał wiatr. W tym rozgardiaszu zamknąłem na chwilę oczy, a kiedy je otworzyłem, śmieci już nie było. Drogocenne klejnoty, diamenty, złote i srebrne monety leżały porozrzucane po całym pokoju. „Potem postawił na stole szkatułkę, większą i piękniejszą niż poprzednia, zebrał klejnoty, diamenty i monety i włożył je do szkatułki, tak iż żadnego nie brakowało, choć niektóre diamenty były nie większe niż główka od szpilki. „Wtedy zawołał mnie, bym »przyszedł i zobaczył«. Zajrzałem do szkatułki lecz widok jej zawartości oślepił mnie. Kosztowności lśniły dziesięciokrotnie większym blaskiem niż poprzednio, jakby zostały oszlifowane przez piach naniesiony przez tych niegodziwych ludzi, którzy je porozrzucali i po nich deptali. Teraz leżały w szkatułce w idealnym porządku, na swoim miejscu, a człowiek, który je tak przepięknie ułożył, uczynił to bez większego trudu. Krzyknąłem z radości i to mnie obudziło” (DW 66-68 w.PW i w.I).


8

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Dzisiaj człowiek z miotłą na nowo układa drogocenne klejnoty z 1844 roku oprawiając je w ramę Prawdy. Tak, to jest stare światło zesłane pionierom, ale idealny porządek, w jakim te klejnoty Prawdy zostały rozmieszczone w scenerii świątyni, sprawia, że lśnią one dziesięciokrotnie większym blaskiem niż wówczas. Tematem niniejszego opracowania jest pewność Prawdy na obecny czas, która objawiona jest w świątyni.


Część III

Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni



Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni „I rzekł do mnie: Aż do dwóch tysięcy i trzech set wieczorów i poranków; tedy przyjdą do odnowienia swego usługi święte” (Dan. 8, 14 BG); „...wtedy świątynia zostanie oczyszczona” (KJV, BW). „Oto sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi” (Obj. 3, 18). Światło z miejsca Najświętszego niebiańskiej świątyni jest prawdziwym światłem wiecznej ewangelii. Otwarte drzwi do miejsca Najświętszego rzucają więcej światła na wydarzenia ostatnich dni, więcej światła na Jezusa Chrystusa i więcej światła na Boże postanowienie względem Swego ludu.

Historyczna prawda, dotycząca świątyni Pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, jest utwierdzenie się we wspaniałych historycznych prawdach dotyczących świątyni. Jeśli tego nie uczynimy, nigdy właściwie nie zrozumiemy ewangelicznych realiów, których ona naucza. Możemy być pewni tego, że w niebie jest świątynia. Jest to rzeczą tak pewną jak fakt, że nasz Najwyższy Kapłan jest sługą tej świątyni. Wiemy, że po Swoim wniebowstąpieniu Jezus zasiadł po prawicy Boga Ojca i rozpoczął posługę w pierwszym przedziale niebiańskiej świątyni, pełniąc nieustającą służbę wstawienniczą, która była wypełnieniem symbolicznej służby codziennej w pierwszym przedziale starożytnego (11)


12

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

przybytku. Swoją służbę w pierwszym przedziale niebiańskiej świątyni Jezus sprawował przez tysiąc osiemset lat. Opierając się na niezawodności „pewnego słowa prorockiego”, wiemy, że przy końcu 2300 dni (Dan.8,14), w roku 1844, Chrystus wszedł do miejsca Najświętszego, by rozpocząć dzieło sądu śledczego i oczyszczenia świątyni. Wiedza o zmianie, jaka nastąpiła w posłudze Chrystusa w roku 1844, jest tak samo ważna jak wiedza o przeniesieniu służby z ziemskiej świątyni do świątyni w niebie, które miało miejsce w czasach apostołów. Jak ci, którzy w czasach apostolskich nie chcieli uznać faktu, że w służbie świątynnej nastąpiła zmiana, pogrążyli się w ciemności, tak te kościoły chrześcijańskie, które nie przyjęły do wiadomości zmiany, jaka miała miejsce w 1844 roku, zostały pozostawione w całkowitej nieświadomości co do dzieła Chrystusa, obowiązków ludu Bożego oraz wydarzeń związanych z wielkim Dniem Pana. Kościoły chrześcijańskie na ogół nie mają pojęcia o doniosłych wydarzeniach poprzedzających Dzień Pana. Tkwiąc w ciemności, nie są w stanie poczynić niezbędnych przygotowań na wydarzenia, które zamykają okres głoszenia ewangelii. Ale gdy Chrystus odsłonił Swemu zdumionemu ludowi znaczenie 2300 proroczych dni, powódź światła zalała przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Oto wielkie wydarzenia, na które wskazuje światło świecące z miejsca Najświętszego. W roku 1844 rozpoczął się sąd śledczy nad umarłymi spośród ludu Bożego. Zanim zakończy się służba naszego Najwyższego Kapłana, co jest równoznaczne z końcem czasu łaski, odbędzie się sąd śledczy nad żywymi spośród ludu Bożego. Ci, którzy zyskają Bożą przychylność na sądzie nad żywymi, otrzymają pieczęć żywego Boga, a ich grzechy zostaną wymazane z rejestrów nieba.


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

13

Musimy tylko ustalić chronologiczny porządek pieczętowania i wymazania grzechów, a określimy okres sądu nad żywymi. Duch Proroctwa wyraża się jasno na temat wydarzeń, które wyznaczają okres sądu śledczego i pieczętowania ludu Bożego na ziemi. „Pan pokazał mi wyraźnie, że posąg bestii zostanie postawiony przed końcem czasu łaski, ponieważ ma on być wielkim sprawdzianem dla ludu Bożego, który rozstrzygnie o ich wiecznym losie... (Obj.13,11-17)... To jest próba, której musi zostać poddany lud Boży, zanim zostanie zapieczętowany” (7BC 976). Wybiegając myślą w przyszłość, do czasu wymazania grzechów na sądzie śledczym oraz wylania „późnego deszczu”, który będzie temu towarzyszył, apostoł Piotr powiedział: „Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby (na sądzie śledczym) były zgładzone grzechy wasze, aby nadeszły od Pana czasy ochłody (Dz.3,19; patrz: WB 472-473 w.III; 494-496 w.VII; 422-424 w.VIII). Sąd nad żywymi, którego efektem jest wymazanie grzechów i pokrzepiający „późny deszcz”, sprawi, że poselstwo TRZECIEGO ANIOŁA przeobrazi się w głośne wołanie, umożliwiając w ten sposób doprowadzenie dzieła Bożego na ziemi do szybkiego końca. Czas łaski skończy się gdy wszyscy ci, którzy wybrali przynależność do ludu Bożego, zostaną osądzeni i zapieczętowani pieczęcią Boga żywego. Poprzez wymazanie grzechu i zabezpieczenie ludu Bożego przed dalszym grzeszeniem Świątynia w niebie zostaje oczyszczona. Moralnie doskonały lud jest przygotowany, by żyć bez Pośrednika w świątyni podczas ostatnich siedmiu plag. Przy końcu plag Chrystus przychodzi na obłokach nieba.


14

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Dla tych, którzy gruntownie studiują naukę o świątyni, rzeczy te są tak oczywiste jak to, że dwa dodać dwa jest cztery. Musimy jednak pamiętać o tym, że te doniosłe historyczne prawdy dotyczące chrześcijaństwa ostatnich dni, są zupełnie obce i nieznane kościołom chrześcijańskim nie wyznającym wiary adwentowej. Wszystko, co wiemy na temat wydarzeń ostatnich dni, zawdzięczamy światłu świecącemu z miejsca Najświętszego.

Chrystologiczna prawda dotycząca świątyni Jednak świątynia jest nie tylko objawieniem prawd historycznych. Świątynia jest objawieniem Samego Chrystusa. Ziemska symboliczna służba została ustanowiona przez Chrystusa. „Każda jej część wskazywała na Niego” (ŻJ 18 w.II i VIII; popr. wg oryg.). Jezus mówił o Sobie jako o świątyni, którą w trzy dni odbuduje (Jan 2,19-21). Świątynia i jej służba, ziemska i niebieska, musi być studiowana jako objawienie chwały Jezusa. Na wschodnim końcu zewnętrznego dziedzińca była zasłona, czasem nazywana drzwiami (4Moj.3,26). Pokój, przebaczenie i pojednanie przez pojednawczą krew ofiary były przewidziane tylko dla tych, którzy znaleźli drogę do tych jedynych drzwi. Tylko te drzwi zapewniały dostęp do przebaczającego grzechy Boga Izraela. Jezus powiedział: „Ja jestem drzwiami; jeśli kto przeze Mnie wejdzie, zbawiony będzie”; „Nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze Mnie” (Jan 10,9;14,6). Gdy pokutujący grzesznik znalazł się na dziedzińcu, otaczały go zasłony z białego płótna, symbolizujące sprawiedliwość Chrystusa, która (osłaniała) każdego skruszonego grzesznika szukającego u Niego ratunku.


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

15

Krwawiący baranek na ołtarzu ofiarnym był symbolem Zbawiciela. Wskazując na Mesjasza, Jan Chrzciciel oświadczył: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” (Jan 1,29). Umywalnia była symbolem Chrystusa: „Bo u Ciebie jest źródło życia” (Ps.36,10). To On jest owym źródłem otwartym dla oczyszczenia z grzechu i nieczystości domu Dawida (Zach.13,1). Wszystko w pierwszym przedziale wskazywało na Niego. Kadzidło, którego słodka woń wznosiła się ku niebu wraz z modlitwami Izraela, wskazywało na Jego zasługi. „Chrystus... Siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności” (Ef.5,2). Chleb na stole wskazywał na Niego. Jezus oświadczył: „Ja jestem chlebem żywota” (Jan 6,35). Światło siedmioramiennego świecznika wyobrażało Chrystusa: „A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata (Jan 8,12); „I widziałem pośrodku między tronem a czterema postaciami i pośród starców stojącego Baranka jakby zabitego, który miał siedem rogów i siedmioro oczu; a to jest siedem duchów Bożych” (Obj.5,6; patrz również Obj.4,5). Służba pierwszego przedziału świątyni była służbą przebaczenia (3Moj.4). Owo błogosławieństwo przebaczenia jest w Chrystusie (Ef.1,7). Przebaczenie dosłownie oznacza uwolnienie od winy grzechu. Bóg już uwolnił ludzkość od grzechu w Jezusie Chrystusie. To On stał się grzechem za nas, to Jego dosięgnął cios sprawiedliwości, to On spłacił dług złamanemu Zakonowi i w Sobie zapewnił przebaczenie całej ludzkiej rodzinie. Nieustająca służba niebiańskiej świątyni kieruje nas do Chrystusa, naszego jedynego Pośrednika, w którym mamy przebaczenie grzechów oraz moc do życia w posłuszeństwie.


16

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Ale to nie wszystko. Cała świątynia jest objawieniem Chrystusa i błogosławieństw, których Bóg nam w Nim udzielił. W 1844 roku Pan otworzył drzwi do miejsca Najświętszego niebiańskiej świątyni (Obj.3,8). Wierzymy, że podał dodatkową prawdę Swojemu ludowi. Jezus jest Prawdą (Jan 14,6). Chrystus jest jedynym światłem. Jeśli do ludu Bożego przyszło dalsze światło, to musiało to być dodatkowe światło o samym Chrystusie. Świątynia jest objawieniem Chrystusa. Każda część służby świątynnej wskazuje na Niego. Dlatego musimy sobie uświadomić fakt, że otwarcie drzwi do Najświętszego miało na celu jeszcze wspanialsze objawienie Jezusa Jego ludowi w dniach ostatecznych. Niestety, nasza laodycejska ślepota nie pozwoliła nam tego dostrzec. Zadowoliliśmy się historycznymi prawdami Adwentyzmu, zupełnie nie rozumiejąc, że są one jedynie środkami do uzyskania pełniejszego objawienia Jezusa Chrystusa. Miejsce Święte i Najświętsze w starożytnej świątyni oddzielała zasłona. (Była też inna zasłona u wejścia do miejsca Świętego). Apostoł Paweł mówi nam wyraźnie, że owa zasłona symbolizowała ciało lub też człowieczeństwo Jezusa (patrz Heb.10,20). Mamy tu do czynienia z potężną prawdą. Bez pełnego światła objawionej prawdy na temat ludzkiej natury Chrystusa, nie będziemy mieć dostępu do miejsca Najświętszego świątyni. Wśród katolików i protestatów panuje totalna ciemność w kwestii człowieczeństwa Chrystusa. Na ogół wierzą oni, że Chrystus w Swoim wcieleniu przyjął jakąś nadzwyczajną ludzką naturę, która jest dla nas nieosiągalna. By uchronić Chrystusa przed przyjęciem upadłej ludzkiej natury, kościół katolicki wynalazł doktrynę o Niepokalanym Poczęciu Marii. Z kolei protestanccy teologowie, nie do końca odcinając się od ciemnoty rzymskiego katolicyzmu, twierdzą, że Chrystus przyjął naturę ludzką, którą Adam miał przed


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

17

upadkiem. Koncepcja ludzkiej natury Chrystusa przedstawiona przez Ducha Proroctwa u większości protestanckich teologów budzi grozę i oburzenie. Przeczytajmy następujące wypowiedzi Ducha Proroctwa: „[Chrystus] przyjąwszy naszą upadłą naturę pokazał, czym może się ona stać...” (E.G White – „Special Instruction Relating to the Review and Herald Office, and the Work in Battle Creek”, May 26,1896, p.13). „Przyjmie naturę upadłego człowieka...” (DW 109 w.PW; 123 w.I). „Przyszedł jako bezbronne dziecię, przyjąwszy to samo człowieczeństwo, które my posiadamy” (7BC 925). „Jak każde dziecko Adama przyjął na Siebie skutki wielkiego prawa dziedziczności” (ŻJ 28 w.II i VIII). Zbawiciel przyjął upadłą ludzką naturę, połączył ją z boskością i dzięki temu prowadził bezgrzeszne życie. Dlatego niegrzesząca ludzka natura Chrystusa jest objawieniem Bożego postanowienia wobec nas w tym życiu. Potężna prawda, mówiąca o tym, że Chrystus całkowicie utożsamił się z upadłym człowiekiem, umożliwiła Bogu nie tylko przebaczenie grzechu w Chrystusie, ale również całkowite wymazanie grzechu z ludzkiej natury w Chrystusie. Pokazuje nam ona, że Chrystus w Sobie przywrócił moralny obraz Boga w upadłej ludzkości. Prowadzenie bezgrzesznego życia nie tylko okazało się możliwe dla niegrzeszącej natury Chrystusa w naszym upadłym ciele, ale dzięki Jego służbie w świątyni jest ono dostępne dla każdego. Co to jest bezgrzeszne życie? To życie odpowiadające wymogom Prawa Bożego. Ów standard doskonałej spra-


18

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

wiedliwości znajduje się w miejscu Najświętszym w świątyni (Obj.11,19). Większość zdeklarowanych chrześcijan przyzna, że Jezus w sposób doskonały zachowywał Prawo. Jednak prawie nikt nie wierzy w to, że dzięki pojednaniu my również możemy zachowywać przykazania w taki sam sposób, jak zachowywał je Jezus – czerpiąc siłę od Swego Ojca w niebie. Golgotę uważa się za doniosłe wydarzenie z przeszłości, które przez zasługi Chrystusa miało wystarczającą wartość, by zakryć naszą niezdolność do sprostania wymogom doskonałych zasad sprawiedliwości. Taka wiara nie mobilizuje człowieka do walki z grzechem i zwycięstwa nad nim. Posiadając błędne wyobrażenie o pojednaniu, ludzie w ogóle nie uważają, że zwycięstwo jest czymś koniecznym, a przynajmniej nie wierzą w to, że grzech może zostać całkowicie wymazany z ich życia. Pojednanie postrzegane jest raczej jako zręczne rozwiązanie problemu przebaczenia grzechów, niż jako boskie lekarstwo na ludzką skłonność do przestępowania Prawa Bożego. By skorygować to błędne zrozumienie pojednania i przedstawić Swojemu ludowi jego pełny obraz, Chrystus otworzył drzwi do Najświętszego w roku 1844. Gdy tam wszedł, sprawił, że Jego lud oczyma wiary wszedł tam za Nim. Pismo się wypełniło: „I otworzyła się świątynia Boża, która jest w niebie, i ukazała się Skrzynia Przymierza w świątyni Jego (Obj.11,19). Uwaga „resztki” została skierowana na Prawo Boże znajdujące się w arce. Bez właściwego zrozumienia tego Prawa nie można mieć pełnego zrozumienia pojednania. Nad Prawem znajduje się wieko arki nazywane kapporeth. Z tłumaczenia Lutra zapożyczyliśmy słowo ubłagalnia, by określić to ważne miejsce. Ale słowo to naprawdę oznacza miejsce pojednania. W starożytnej służbie świątynnej Bóg nakazał, by najwyższy kapłan kropił krwią ofiarną ponad


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

19

wiekiem skrzyni. Dlatego właśnie wieko nazywano kapporeth, czyli miejsce pojednania. To tutaj Pan pokazywał, że krzyż nie jest czymś, co pozostawało na zewnętrznym dziedzińcu. Krzyż pozostaje w bezpośrednim związku z Prawem Bożym. Ubłagalnia jest w rzeczywistości krzyżem Chrystusa. A jeszcze dokładniej, jest Tym Ukrzyżowanym, którego widział Jan (Obj.5,6). „On ci jest ubłaganiem za grzeczy nasze” (1Jana 2,2). Słowo przetłumaczone jako ubłaganie w Biblii Króla Jakuba (oraz w Biblii Gdańskiej) pochodzi od tego samego słowa, które w Heb.9,5 przetłumaczone jest jako ubłagalnia. Jedno z największych nieporozumień w chrześcijańskim świecie dotyczy związku Prawa z krzyżem. Ale nierozerwalność arki i ubłagalni, które stanowią jedną całość, wyraźnie wskazuje na fakt, że Prawo i pojednanie są nierozdzielne. „Nikt nie może właściwie przedstawić Prawa Bożego w oderwaniu od ewangelii, ani ewangelii w oderwaniu od Prawa. Prawo jest odzwierciedleniem ewangelii, a ewangelia objawionym Prawem. Prawo jest korzeniem, ewangelia zaś wonnym kwiatem i owocem, który wyrasta z korzenia” (PCh 79 w.I; 70 w.II; 79 w.III; popr.wg oryg.). Jest tak dlatego, że wszystko w świątyni kieruje nas do Chrystusa. Prawo kieruje nas do Niego. W Gal.6,2 nazwane jest ono „prawem Chrystusa”. On jest też naszym Kapporeth, naszą Ubłagalnią. Krzyż Chrystusa objawia Prawo i ugruntowuje je. Zobaczmy, w jaki sposób. W swoim odstępstwie szatan zaatakował fundamenty Prawa Bożego, którymi są sprawiedliwość i łaska. Wiedział, że sprawiedliwość i łaska to dwie wielkie zasady, na których opiera się Prawo Boże (Ps.89,15). Wprowadzając


20

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

grzech starał się udowodnić, że przestrzeganie Prawa jest rzeczą niemożliwą. Twierdził, że Bóg nie może jednocześnie sprawiedliwie karać i miłosiernie przebaczać. Kiedy rządy Boże zostały w ten sposób podane w wątpliwość przed całym wszechświatem, przyszedł czas, by Chrystus objawił to Prawo, nie tylko Swoim ziemskim stworzeniom, lecz również wszystkim inteligentnym istotom zamieszkującym nieupadłe światy. Gdy wypełnił się czas, objawił się Ten, który w dniach pradawnych został wyznaczony na Baranka Bożego. Jego nieskończona uniżoność i miłość, które objawił krzyż, miały być pomostem łączącym sprawiedliwość i łaskę. Krzyż zademonstrował, że ścisły związek sprawiedliwości z łaską nie jest niemożliwy, ale w doskonały sposób został objawiony w Ukrzyżowanym Zbawicielu. W Nim – w naszej Ubłagalni, w naszym Pojednaniu „łaska i wierność się spotkały, a sprawiedliwość i pokój pocałowały” (Ps.85,11). Krzyż Chrystusa wywyższa Prawo i pokazuje jego nieskończoną mądrość całemu wszechświatu. W starożytnej świątyni nad ubłagalnią pojawiał się obłok chwały. Symbolizowało to tęczę obietnicy, która otacza tron Boży. „Tak jak tęcza w obłoku powstaje w wyniku połączenia światła słonecznego z kroplami deszczu, tak tęcza otaczająca tron symbolizuje połączoną moc sprawiedliwości i miłosierdzia... To właśnie połączenie sądu z miłosierdziem czyni zbawienie pełnym i całkowitym” (6BC 1071-1072). Przyjrzyjmy się teraz nierozerwalności arki (Prawa), ubłagalni (krzyża) i tęczy obietnicy (ewangelii). Prawo jest fundamentem tronu Bożego. Krzyż jest czymś w rodzaju spektroskopu lub pryzmatu, przez który możemy zobaczyć prawdziwe piękno światła bijącego od Prawa Bożego. Gdy na światło patrzymy przez pryzmat, staje się ono tęczą kolorów.


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

21

Podobnie, gdy na Prawo Boże patrzymy przez pryzmat krzyża, staje się ono tęczą obietnicy. Jest to niezwykle ważne. Bez prawdziwego zrozumienia pojednania, Prawo Boże postrzegane jest jako ograniczenie wolności. Wydaje się być czymś negatywnym, nieprzyjaznym w swoich „nie będziesz” czynił tego czy owego. Człowiek może się starać zachowywać to wspaniałe i święte Prawo, ale mimo wszystkich swoich obietnic i mocnych postanowień, nie otrzymuje od Prawa niczego poza gniewem, potępieniem i przerażeniem. W głębi serca wcale go nie miłuje. Życzyłby sobie, żeby w ogóle nie istniało coś takiego jak święte Prawo, które zawsze potępia jego rozpaczliwe wysiłki, by sprostać jego wymaganiom. O ślepoto ludzkiego serca, która nie pozwalasz mu dostrzec w Bożym Prawie Jego dobroci i miłosierdzia! Niech taki człowiek nie patrzy na Prawo cielesnym wzrokiem. Niech spojrzy na nie przez „pryzmat” Golgoty. Co wtedy zobaczy? Ujrzy Prawo jako tęczę obietnicy. Dostrzeże jego niezrównane piękno. Zachwyci go piękno cech boskiego charakteru, który objawiony jest w Prawie Bożym. Lecz najwspanialsze ze wszystkiego będzie to, że nie dostrzeże w Prawie niczego negatywnego. W świetle krzyża Prawo Boże jest obietnicą: „Dziesięcioro przykazań... stanowi dla nas dziesięć obietnic... W tym Prawie nie ma niczego negatywnego” (1BC 1104-1105). Pierwsze słowa, jakie słyszy, to dobra nowina o odkupieniu: „Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (2Moj.20,2). Pascha, ustanowiona, gdy Izrael wychodził z Egiptu, wskazywała na o wiele donioślejsze wybawienie, które miało dokonać się na Golgocie. Nasze wyzwolenie z niewoli szatana Chrystus podpisał Swoją własną krwią. Jeśli grzesznik usłyszy te słowa i przyjmie Zbawiciela jako swego Pana i Odkupiciela, Bóg zawrze


22

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

z nim przymierze, które zawarł z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. Jest to przymierze wieczne, wieczna obietnica, dobra nowina o sprawiedliwości przez wiarę w Jezusa. Każde z przykazań to obietnica – nie zakaz: „nie wolno ci” czynić zła, ale zapewnienie, że „nie będziesz chciał” go czynić. To Boże przyrzeczenie, że jeśli tylko bezradna dusza uchwyci się Chrystusa, Prawo Boże będzie dla niej cudowną obietnicą i grzech nie będzie nad nią panował. Ewangelia nie jest obietnicą wolności od Prawa, bo takiej wolności pragnie każdy przestępca. Jest obietnicą wolności w Prawie. Bóg obiecuje zapisać Swoje Prawo w sercach i umysłach tych, którzy wierzą w Jezusa. Pieczęć obietnicy Bożego przymierza znajduje się w czwartym przykazaniu. Uświadamia nam ono, że jedynie On może uczynić nas świętymi i zachować świętymi, i z radością to uczyni, jeśli będziemy polegać na każdym Jego słowie w bezwarunkowym posłuszeństwie. Światło z Najświętszego pokazuje nam, że żyjemy w godzinie sądu. Chrystus jest Sędzią i jednocześnie jest Obrońcą. Księga Życia również kieruje nas do Niego. On jest tą Księgą Życia, tak jak jest Chlebem Żywota i Drzewem Żywota. (Przypomnijmy sobie mannę i kwitnącą laskę w arce!). Na Jego sercu wypisane są imiona wszystkich Jego dzieci. (Przypomnijmy sobie napierśnik wyroczny z drogimi kamieniami, na których wyryte były imiona plemion Izraela). Po co wzywa je On na sąd? Czy po to, by postawić je w stan oskarżenia i obciążyć najcięższymi zbrodniami? Ależ nie! Nikt, kto wierzy w Jezusa nie stawi się na tego rodzaju sąd. Gdy człowiek uległ pokusom szatana, utracił doskonałe odbicie boskiego obrazu. Sąd jest dla ludu Bożego. To na sądzie Jezus zapieczętuje Swoją Własność pieczęcią Boga żywego doskonałym odbiciem Swego własnego obrazu. Cóż to za wspania-


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

23

ła obietnica, że Jego wierny lud pozostanie w Księdze Życia, zapisanej w Jego sercu na zawsze! „W ten sposób spełni się obietnica nowego przymierza: »Odpuszczę bowiem ich winę, a ich grzechu nigdy nie wspomnę« (Jer.31,34). »W owych dniach i w owym czasie – mówi Pan – będzie się szukać winy Izraela, lecz jej nie będzie, oraz grzechów Judy, ale się ich nie znajdzie« (Jer.50,20)” (WB 375 w.III; 391 w.VII; 335 w.VIII; por. Heb 10,16-17). Co sprawi, że Pan zapomni nam nasze grzechy? Czyż nie zadają Mu one niewysłowionych cierpień? Czyż Golgota nie ukazuje naszym przytępionym zmysłom ogromu bólu, jakim nasze grzechy ranią Jego serce? (patrz: W.133 w.ZCz). Jednak gdy Pan spojrzy na Swój zapieczętowany lud i zobaczy w nich doskonałe odbicie Swojego moralnego obrazu, Jego radość będzie tak wielka, że zapomni o bólu, hańbie i męczarniach, jakie wycierpiał z naszego powodu – tak jak kobieta zapomina o bólach porodowych, gdy tylko zobaczy swoje nowonarodzone dziecię. Tak, radość Boża będzie tak ogromna, gdy będzie cieszył się Swoim ludem w pełni odzwierciedlającym Jego obraz, że na zawsze zapomni o bólu, jaki zadały Mu nasze grzechy. Jakaż to cudowna obietnica, że Bóg nie będzie pamiętał naszych grzechów! Podsumujmy lekcję o świątyni, która kieruje nas do Chrystusa i Jego cudownego zbawienia. Otwarcie Najświętszego w roku 1844 było otwarciem na większe objawienie Jezusa Chrystusa dla Jego ludu. Jeśli światło, które świeci z miejsca Najświętszego nie będzie studiowane w ten sposób, straci ono swój blask, będzie anemiczne, mdłe i bezużyteczne. Zawsze pamiętajmy o tym, że drogą do Najświętszego jest prawda o człowieczeństwie Chrystusa (Heb.10,20). Musimy dokładnie zdawać sobie z tego sprawę, gdy przejdziemy do studiowania innego ważnego aspektu służby świątynnej.


24

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Doświadczalna prawda o świątyni Nie zakończyliśmy naszego studium o świątyni i nie możemy go zakończyć, dopóki nie zrozumiemy, że jest ona objawieniem Bożego „zamiaru wobec ludzkiej duszy” (patrz: W 27 w.ZCz.); „Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?” (1Kor.3,16). To tej lekcji chciał Bóg nauczyć Izraela, kiedy powiedział do Mojżesza: „I wystawią Mi świątynię, abym zamieszkał pośród [w] nich” (2Moj.25,8). Najpierw musimy zobaczyć świątynię w jej historycznej scenerii. Musimy wiedzieć, że w niebie jest świątynia i poznać rzeczy, które się w niej dzieją. Potem musimy pójść dalej i dostrzec w tym wszystkim objawienie Jezusa Chrystusa. Następnie musimy potraktować świątynię i jej służbę jako lekcję poglądową pokazującą nam, jakich przeżyć możemy w Nim doświadczyć. Psalmista mówi: „Droga Twoja, o Boże, jest w świątyni” (Ps.77,13 KJV) [żaden polski przekład nie oddaje istoty tego wersetu]. Świątynia jest najdoskonalszym i najpełniejszym objawieniem drogi do zbawienia w Chrystusie. Przyjrzyjmy się tej drodze, która krok po kroku zilustrowana jest w świątyni. Z krzyża (symbolizowanego przez ołtarz całopalenia, ołtarz kadzidlany oraz ubłagalnię) świeci światło i przyciąga grzesznika do Chrystusa. Jeśli grzesznik się nie opiera i odpowie na wezwanie boskiej miłości, wówczas przyjdzie on do Chrystusa. Przechodzi on przez „drzwi wiary” (Dz.14,27), bo gdy znajduje Chrystusa – żywe Drzwi, Chrystus udziela mu błogosławieństwa wiary i skruchy. Gdy wejdzie przez drzwi (przez wejście na dziedziniec świątynny), otacza go białe płótno – przypisana sprawiedliwość Chrystusa, która „jest dla wszystkich i we wszystkich, którzy w Niego wierzą”


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

25

(Rzym.3,22 SK). Ta nie mająca sobie równej miłość kruszy serce, które było zatwardzone przez grzech. Pokutujący grzesznik zostaje ukrzyżowany wraz z Jezusem na ołtarzu ofiarnym. Zostaje pogrzebany w umywalni (wannie) odrodzenia. Ziemskie życie zostało uśmiercone i pochowane; rozpoczęło się nowe, sprawiedliwe życie. Jest to życie niebiańskie i musi być podtrzymywane przez niebo. Kadzidło, chleb i oliwa, znajdujące się w pierwszym przedziale, symbolizują uświęcającą łaskę, która jest dostępna dla wszystkich wierzących w Jezusa. Ale to nie wszystko, czego można doświadczyć w Jezusie w tym życiu. Jest jeszcze miejsce Najświętsze. Otwarcie miejsca Najświętszego w roku 1844 było faktycznie otwarciem na głębsze i pełniejsze doświadczenie, jakie można uzyskać w Chrystusie. Służba pierwszego przedziału była służbą przebaczenia, ale służba drugiego przedziału ilustruje wymazanie grzechu. W Chrystusie możliwe jest nie tylko wybaczenie grzechu lecz również całkowite wymazanie grzechu i grzeszenia na całą wieczność. Nominalni chrześcijanie są przekonani, że jak długo lud Boży będzie żył na tej ziemi, zawsze będą mieli jakieś grzechy do wyznania. To właśnie z tego powodu Jezus nie mógł dotąd przyjść i przemienić ludu, który nie ujrzy śmierci. Światło, które świeci ze świątyni, mówi o tym, że ostatnie pokolenie świętych będzie musiało żyć na tej ziemi przed przyjściem Jezusa bez Pośrednika w świątyni. Czy więc możliwe jest, by święci mieli jeszcze jakieś grzechy do wyznania w czasie, kiedy Jezusa nie będzie już w świątyni? Nie i jeszcze raz nie! Lud Boży musi mieć swoje grzechy wymazane na całą wieczność i musi zostać zapieczętowany zanim Jezus opuści świątynię. Wspaniałe proroctwo Daniela 8,14 mówi nam, że świątynia zostanie oczyszczona przed przyjściem Jezusa. Nasuwa się więc nieunikniony wniosek, że Chrystus będzie miał na tej


26

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

ziemi bezgrzeszną społeczność świętych przed Swoim przyjściem. Inaczej niedorzecznością byłoby głoszenie o oczyszczeniu świątyni przed przyjściem Pana. Fakty te są tak oczywiste, że każdy, kto chciałby im zaprzeczyć, wystawi sobie jedynie świadectwo, że nie wyżywa wiary prawdziwego Adwentyzmu, bez względu na to, jakie miano nosi. Zapyta ktoś: „Czy bezgrzeszne życie jest rzeczywiście możliwe w tym życiu?”. Odpowiadamy: „A czegóż innego uczy bezgrzeszne życie Jezusa?!”. „Przyjąwszy naszą upadłą naturę, pokazał, czym może się ona stać...” („E.G. White – „Special Instruction Relating to the Review nad Herald Ofice, and the Work in the Battle Creek”, May 26,1896 p.13). „Dobrze” – powie ktoś inny – „rozumiem, że Chrystus uczynił to możliwym, ale gdzie i w jaki sposób można takie życie otrzymać?”. Takiemu odpowiadamy: „Chrystus wszedł do Najświętszego i to tam właśnie sprawuje służbę, która ma przygotować lud, by mógł ostać się w Wielkim Dniu Pana. To tam wymazuje On grzech i pieczętuje lud pieczęcią Boga żywego”. Jeśli jednak ktoś nie wierzy, że Chrystus przyjął naszą upadłą naturę i w tej upadłej naturze prowadził bezgrzeszne życie, to nie uwierzy, że tego rodzaju doświadczenie jest możliwe dla ludu Bożego w tym życiu. Słusznie mówi apostoł, że Jego ciało jest drzwiami (zasłoną), przez które mamy wstęp do świątyni – (Heb.10,20). Przyjrzyjmy się teraz jasnym, prostym faktom związanym ze służbą w starożytnym przybytku. W codziennej służbie pierwszego przedziału Izrael dostępował symbolicznego przebaczenia grzechów. Ale ten odcinek służby nie obrazował wszystkiego, co Bóg miał do zaoferowania człowiekowi. Punkt kulminacyjny służby świątynnej miał miejsce w drugim przedziale – w Najświętszym. Doroczna służba, która się tam odbywała ilustrowała końcowe dzieło łaski. Gdy


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

27

dzieci Izraela zbierały się wokół świątyni w modlitwie, poście i gruntownym badaniu swoich serc, Najwyższy Kapłan udawał się przed oblicze Boga. Nad tymi spośród Izraela, którzy zostali uznani za wiernych, dokonywano ostatecznego przebłagania za ich grzechy. Sprawozdanie mówi: „W tym dniu bowiem zostanie dokonane przebłaganie za was, aby was oczyścić. Od wszystkich waszych grzechów będziecie oczyszczeni przed Panem” (3Moj.16,30). Zwróćmy szczególną uwagę na ten fragment, ponieważ mówi on o tym, że w starożytnym Dniu Pojednania przebłagania dokonywano nie tylko za samą świątynię, ale za wszystek lud, który się w niej zbierał. „Dokona on (Najwyższy Kapłan) przebłagania nad Przenajświętszym miejscem świątyni, nad Namiotem Zgromadzenia i ołtarzem, dokona też przebłagania za kapłanów i za cały lud zgromadzenia” (3Moj.16,33). Nie sposób szczerze czytać księgi Kapłańskiej i nie dostrzec, że Dzień Pojednania obrazuje ostateczne oczyszczenie Izraela i przywrócenie człowiekowi świętości, którą utracił. Zanim więc Jezus przyjdzie, dokona tego wielkiego dzieła ostatecznego pojednania dla Swego ludu. Jak pokazuje nam światło ze świątyni, konieczne jest przeprowadzenie sądu śledczego. Tylko ci, którzy okażą się być prawdziwym Izraelem Bożym, tylko ci, którzy poczynili niezbędne przygotowania i gruntownie przebadali swoje serca, dostąpią łaski ostatecznego wymazania grzechów i zostaną zapieczętowani pieczęcią Boga żywego. Niektórzy wyobrażają sobie, że owo wymazanie grzechów i pieczętowanie to jedynie jakieś sądowe postępowanie w niebie. Nie rozumieją, że jest to doświadczenie koronujące życie chrześcijanina, doświadczenie, które pozwoli mu prze-


28

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

trwać czas ucisku bez Pośrednika. Nie rozumieją, że jest to dzieło łaski dla ludzkiej świątyni duszy – umysłu człowieka. Pieczęć umieszczona jest na czole (Obj.7,2-4; 14,1). Zabezpiecza ona świętych na wieki przed grzechem i szatanem. A skoro Bóg mówi, że grzechu ich nigdy nie wspomni, to czy święci będą pamiętać swoje grzechy? Oczywiście, że nie! To musi być obustronne. „...w wyniku ostatecznego pojednania grzechy prawdziwie skruszonych zostaną wymazane z rejestrów nieba i nigdy już nie będą wspominane, ani nie przyjdą na myśl...” (PP 262 w.IV; 336 w.I i 268 w.III niedokł. przetł.); „W owych dniach i w owym czasie – mówi Pan – będzie się szukać winy Izraela, lecz jej nie będzie, oraz grzechów Judy, ale się ich nie znajdzie” (Jer.50,20); „Ich grzechy zmaże pojednawcza krew Chrystusa i nie będą mogli ich sobie przypomnieć” (PP 148 w.IV; 185 w.I i 148 w.III braki w tłum.). Zostaną uczynieni doskonałymi, a to oznacza, jak wyraźnie stwierdza apostoł Paweł, że nie będą już mieli „żadnej świadomości grzechów” (Heb.10,1-2). Niechaj ci, którzy z uporem przytaczają filozoficzne argumenty, by „udowodnić” że w tym życiu nie jest to możliwe, przypomną sobie, że za dni Noego „mędrcy” ówczesnego świata również „dowodzili”, że deszcz nie może spaść. My jednak zaufamy Słowu Bożemu. Bóg mówi, że teraz jest Dzień Pojednania. Wyraźnie oświadcza, że będzie miał lud, który zostanie całkowicie oczyszczony i przywrócony do stanu utraconej świętości. Łaska ta spłynie na wszystkich, którzy przez wiarę zgromadzą się w niebiańskiej świątyni (Joel 2,15-17), którzy ukorzą swoje dusze w głębokim żalu za swoje laodycejskie samozadowolenie i którzy stawią się na sąd w pełni wiary w obietnice Boże. Sąd nad żywymi rozpocznie się w czasie ostatecznej próby wierności Prawu Bożemu. Ci, którzy poczynili niezbędne przygotowania, otrzymają błogosławieństwo wymazania


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

29

grzechów oraz pieczęć Boga żywego. To końcowe dzieło łaski zostanie w nich dokonane mocą Ducha Świętego, którą Pismo nazywa „późnym deszczem”: „»Późny deszcz«, padający przy końcu sezonu, przyśpiesza dojrzewania ziarna i przygotowuje zboże do zżęcia... Dojrzewanie ziarna ilustruje zakończenie dzieła Bożej łaski w duszy. Dzięki mocy Ducha Świętego moralny obraz Boga w charakterze ma zostać doprowadzony do doskonałości. Mamy zostać całkowicie przemienieni na podobieństwo Chrystusa... Jeżeli »wczesny« deszcz nie wykonał swego zadania, »późny deszcz« nie może doprowadzić ziarna do doskonałości” (ŚDK 482 w.PW). To, czego Bóg wymaga od Swego ludu w tych ostatnich dniach, to uświadomienie sobie istoty i celu doświadczenia, które przygotował dla nich w miejscu Najświętszym niebiańskiej świątyni. Nie jest to zwyczajny wzorzec wyznania grzechów i uzyskania przebaczenia. Tutaj chodzi o koniec grzechu w ludzkim doświadczeniu. Chrystus przyjął naszą upadłą naturę i położył kres grzechowi. Teraz czeka na lud, który stawi się na sąd i otrzyma Jego ostateczne pojednanie. Podsumujmy krótko to, co powiedzieliśmy o świątyni i o świetle, które przyszło do ludu Bożego w roku 1844. Otwarcie miejsca Najświętszego rzuca nam więcej światła na wydarzenia ostatnich dni, daje nam większe objawienie Zbawiciela i uświadamia nam przywilej głębszego doświadczenia w Chrystusie. Gdy na prawdę świątynną spojrzymy w tym świetle, następujące wypowiedzi Słowa Bożego zbudzą nas z laodycejskiego snu.


30

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Obj.14,7

„Nadeszła godzina sądu Jego”

Obj.3,8

„Oto sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi”

Heb.10,19-22 „Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało Swoje, oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą”. Joel 2,15-17

„Zatrąbcie na rogu na Syjonie, ogłoście święty post, zwołajcie zgromadzenie! Zgromadźcie lud, poświęćcie zebranie, zbierzcie starszych, zgromadźcie dzieci i niemowlęta! Niech oblubieniec wyjdzie ze swej komory, a oblubienica ze swej komnaty! Niech kapłani, słudzy Pana, zapłaczą między przedsionkiem a ołtarzem i mówią: Zmiłuj się nad Swoim ludem, Panie, i nie wystawiaj na hańbę Swojego dziedzictwa, aby poganie szydzili z niego! Dlaczego mają mówić wśród pogańskich ludów: Gdzie jest ich Bóg?”.

3Moj.16,30

„W tym dniu bowiem zostanie dokonane przebłaganie za was, aby was oczyścić. Od wszystkich waszych grzechów będziecie oczyszczeni przed Panem”.


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

31

Dz.3,19

„Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze, aby nadeszły od Pana czasy ochłody”.

Mat.22,4

„Wszystko jest gotowe, pójdźcie na wesele”.

Mat.25,6

„Oto oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie”.



Część IV

Otwarte drzwi

(Przedruk pierwszej rozprawy traktującej o przebudzeniu, napisanej przez Roberta Brinsmeada kilka lat temu. Wierzymy, że studium tego wczesnego materiału wyjaśni wiele zagadnień poszukiwaczom Prawdy – wydawca).

(33)


Banora Point North New South Wales Australia Drogi Przyjacielu! Napisałem ten artykuł z myślą o tobie w poczuciu palącej konieczności. Jego celem nie jest wzbudzenie zwykłej ciekawości czy chwilowego zainteresowania. Jest to sprawa życia i śmierci. By ogarnąć całość zagadnienia, a jednocześnie pisać zwięźle i na temat, uznałem za wskazane umieścić odsyłacze po obu stronach każdej stronicy, co pozwoli ci poszerzyć twoje studium i wszystko sprawdzić. Jeśli jesteś zainteresowany pełniejszym opracowaniem prezentowanego tematu, możesz nabyć książkę „Boże Odwieczne Postanowienie”, która szczegółowo omawia zagadnienie sprawiedliwości z wiary, żydowskiej świątyni oraz niebiańskiej służby świątynnej. Niech Duch Święty – jedyny skuteczny nauczyciel boskiej Prawdy towarzyszy ci podczas twojego studium. Wszystko sprawdzaj i trzymaj się tego, co dobre. Szczerze oddany Robert D. Brinsmead


Spis treści Jezus otwiera drzwi Cel otwartych drzwi Wezwanie do wejścia przez otwarte drzwi Drzemka przy otwartych drzwiach Przebudzenie do wejścia przez otwarte drzwi Wejście przez otwarte drzwi Chwała bijąca od otwartych drzwi Zamknięcie otwartych drzwi


36

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

37

Jezus otwiera drzwi Obj. 3, 7-8

Dan. 8,14

Dan. 12, 4-7 Obj. 10, 1-10

Obj. 11, 1

„To mówi święty, prawdziwy, Ten, który ma klucz Dawida, ten, który otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, który zamyka, a nikt nie otworzy... oto sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi, których nikt nie może zamknąć”. Słowa te skierował Jezus do Swojego kościoła w 1844 roku. Otwarte drzwi, o których tutaj mowa, to drzwi do miejsca Najświętszego niebiańskiej świątyni. Po roku 1798 Lew z pokolenia Judy odpieczętował proroctwo Daniela odnoszące się do czasów końca i podał je Swojemu ludowi. Badanie proroctwa o 2300 dniach zrodziło nadzieję na drugi adwent w roku 1844. Zakończenie tego okresu proroczego nie sprowadziło na ziemię Jezusa, jak tego oczekiwano. Choć poselstwo adwentowe było słodkie jak miód, przyniosło gorycz rozczarowania. Do rozczarowanych anioł powiedział: „Wstań i zmierz świątynię Bożą”. Po ponownym zbadaniu zagadnienia oczyszczenia świątyni lud Boży znalazł nie pozostawiające żadnych wątpliwości dowody na to, że Jezus zakończył pierwszy 30

DW 36 (PW), 28-29 w. I

ŚDK 104 (PW)

DW 187-188 (PW), 220 w.I


38

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

etap Swojej służby w świątyni, by rozpocząć Swoją końcową posługę w miejscu Najświętszym. Jezus zamknął drzwi służby pierwszego przedziału, których nikt nie może otworzyć i otworzył drzwi służby drugiego przedziału, których nikt nie może zamknąć. Gdy rozczarowani znaleźli swego Pana w Najświętszym, nadzieObj.14,6-12 ja i radość ożyły w nich na nowo. Narodziło się poselstwo Trzeciego Anioła.

Cel otwartych drzwi Ef.5,27 Dan.7,9-13 Obj.14,7 Dan.8,14 Mat.3,1-3 Obj.7,1-3, 14,1-5; 10,7

2Moj.25,8 3Moj.11,12 2Kor.6,16

Chrystus przystąpił do końcowego etapu Swojej służby w miejscu Najświętszym w celu udoskonalenia charakteru Swojego ludu, zanim pojawi się w chwale na obłokach nieba. Jezus rozpoczął sąd śledczy oraz ostateczne pojednanie (oczyszczenie świątyni), by Jego lud mógł otrzymać pieczęć Boga żywego – pełne odzwierciedlenie obrazu Jezusa. Powinniśmy dobrze zrozumieć istotę tej udoskonalającej służby w miejscu Najświętszym. Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy uświadomimy sobie ści31

DW 186 (PW) PCh 34 w.II, 40 w.III WB 289 w.VIII, 331 w.VIII DW 57 (PW)

2ZSŚ 224-225 (PW)

WB 337 w.VIII


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

Ef.2,20-22

Iz.57,15 Ps.114,2 3Moj.16,30

Mal.3,1-3 Dan.8,14

Dz.3,19

Dz.7,48 Jan 2,19-21

sły związek, jaki istnieje między Bożą świątynią w niebie oraz Jego świątynią na ziemi – Jego kościołem. Każdy wierzący jest świątynią żywego Boga, jest kandydatem do owego oczyszczenia świątyni. „W tym dniu bowiem zostanie dokonane przebłaganie za was, aby was oczyścić. Od wszystkich waszych grzechów będziecie oczyszczeni przed Panem”; „Potem nagle przyjdzie do Swej świątyni Pan... Lecz kto będzie mógł znieść dzień Jego przyjścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Gdyż jest On jak ogień odlewacza, jak ług foluszników. Usiądzie, aby wytapiać i czyścić srebro. Będzie czyścił synów Lewiego i będzie ich płukał jak złoto i srebro. Potem będą mogli składać Panu ofiary w sprawiedliwości”; „Potem świątynia zostanie oczyszczona” (KJV); „Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone (wymazane) grzechy wasze...” Zredukowanie oczyszczenia świątyni do dzieła dokonywanego wyłącznie w niebie jest pójściem w ślady Żydów, którzy ze swojej służby świątynnej nie potrafili odczytać Bożego zamiaru wobec ludzkiej duszy. „Aż do dwóch tysięcy trzystu wieczorów i poranków, potem 32

39

W 26-27 w.Or. ŻJ 111-112 w.II, 107 w.VIII DW 57-58 (PW)

WB 376 w.III, 392 w.VII, 335-336 w.VIII WB 292 w.VIII, 335 w.VIII

ŻJ 111-112 w.II 107 w. VIII


40

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Obj.10,7

Kol.1,27-28

Dz.3,19 Dan.9,24

Obj.10,6

świątynia zostanie oczyszczona” – „odzyska swoje prawa” (BT) „tedy przyjdą do odnowienia usługi święte” (BG) „Zostanie przywrócona do swego właściwego stanu (RSV) odpieczętowując to proroctwo, Chrystus uroczyście przysiągł, że „dokona się tajemnica Boża” – że DW. 57 w.PW nadszedł czas całkowitego oczyszczenia świątyni, przywrócenia Jego świątyni do jej właściwego stanu, przywrócenia w każdym wierzącym pełnego obrazu Jezusa. Oto jest cudowny Boży zamiar, objawiony przez otwarte drzwi od roku 1844. Lud Boży długo ciemiężony był przez grzech. Wieczna ewangelia oferuje dużo więcej niż uwolnienie od winy spowodowanej przez grzech. Służba Chrystusa w Najświętszym objawia drogę do całkowitego wymazania grzechów z życia ludu Bożego – do „zniesienia przestępstwa”, „zgładzenia grzechów”, „oczyszczenia nieprawości” i „przywiedzenia sprawiedliwości wiecznej” (BG). W roku 1844 przyszedł czas na całkowite i ostateczne dokonanie wymazania grzechów z życia ludu Bożego. To właśnie jest Chrystusowym ostatecznym WB 376 w. III pojednaniem albo oczyszcze- 392 w. 90 r., 335 w.VIII 33


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

41

niem świątyni. Drzwi otwarte przez Jezusa umożliwiły uczestnictwo w tym błogosławionym doświadczeniu. Były drogą do przywrócenia żywej świątyni do Obj.3,12. jej właściwego stanu, zapowiedzią chwalebnej obietnicy – „Wypiszę na nim imię (pieczęć, charakter) Boga Mojego”.

Wezwanie do wejścia przez otwarte drzwi Jezus powiedział: „Oto sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi”. Oczekuje On, że Jego lud skorzysta z tej cudownej oferty i przez wiarę będzie uczestniczył w tym dziele ostatecznego pojednania. Te drzwi prowadzą do wymazania grzechów oraz otrzymania Mal.3,2 pieczęci Boga żywego. Lecz „kto Dan.7,10 się ostoi, gdy się ukaże”, by dokonać tego pojednania? Z dziełem wymazania grzechów związane jest dzieło sądu śledczego. Wszyscy, którzy chcą dostąpić tego szczególnego pojednania, muszą najpierw poddać się jego szczegółowemu badaniu. Jezus mówi: „Zostawiłem przed tobą otwarte drzwi; musisz wejść do środka zanim zostaną zamknięte; musi cię chronić pieczęć Obj.3,8

34

SDA Com.933

Comment on Heb.10,19-21 DW 58-59 w.PW WB 296 w.VIII, 290 w.VII, WB 371, 331-332, 335-336

DW 57 w.PW


42

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Jak.2,12 Rzym.7,12 Iz.6,1-5

1Tym.1,15

Boga żywego, zanim drzwi się zamkną i zostaniesz bez Pośrednika”. Ale my się cofamy. Te drzwi są drzwiami na sąd. Jeśli mamy przez wiarę uczestniczyć w tym ostatecznym pojednaniu, musimy z konieczności stawić się przez wiarę na sąd. Widzimy przerażającą świętość Prawa Jehowy, przez które będziemy sądzeni. Widok Pana w Najświętszym, wywyższonego i wypełniającego świątynię Swoją chwałą, uświadamia nam, że jesteśmy zgubieni. Jak w ogóle możemy ostać się na sądzie? Jak to możliwe, że Jezus każe nam tu wejść za Sobą? Wierzący mówi: „Przygotuję swoje serce, wyznam swoje grzechy i będę prosił Pana, by uświęcił mój charakter”. Czas płynie. Ale niestety, im wyraźniej widzi PCh 101 w.I, 88 w.II, nieskończoną doskonałość Je- 100 w.III; zusa, tym bardziej uświadamia sobie swoje własne braki. Mówi: Nie posiadam jeszcze charakteru, który mógłby się zmierzyć z Jego charakterem i z Prawem na sądzie. Nie mam jeszcze odwagi wejść do Najświętszego. Panie, błagam, daj mi więcej czasu na przygotowanie się”. Jednak jego sytuacja wcale nie ulega popra35


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni Heb.3,15 Obj.14,7

Heb.10,19-23 1Jana 4,17

Rzym.3,25-26 Rzym.3,25-26 Rzym.5,9 Rzym.6,23

43

wie. Słyszy jak Jezus z powagą mówi: „To teraz!!! zostawiłem przed tobą otwarte drzwi, teraz!!! jest czas, byś wszedł do Najświętszego. Już wkrótce te drzwi zostaną zamknięte na zawsze i jeśli nie wejdziesz, zostaniesz bez Bożej pieczęci”. Ale wierzący woła w rozpaczy: „Jakże ktoś taki jak ja może iść na sąd i prosić o ostateczne pojednanie?” Duch Święty mówi: „Mając więc, bracia ufność, iż (macie) wstęp do świątyni” – nie jako wy, nie we własnej osobie, ale „przez krew Jezusa”, drogą nową i żywą, którą otworzył dla (was) poprzez zasłonę, to jest ciało Swoje, oraz (mając) kapłana wielkiego nad domem Bożym”, możecie wejść na nią „w pełni wiary”. Oto trzy rzeczy, które zapewnił Bóg, by wierzący, przez wiarę, mieli prawo wstępu do świątyni Bożej, na sąd i po ostateczne pojednanie. (i) Krew Chrystusa – ta dokonuje przebłagania za przeszłe grzechy i pozwala skruszonemu grzesznikowi ostać się przed ob- DCh 53-54, 47 w.91r., liczem Prawa, jak gdyby nigdy 50 w.X, 44 w.XII nie zgrzeszył. Wobec Prawa, które mówi grzesznikowi – „musisz umrzeć”, wierzący powołuje się na 36


44

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Dz.3,19;

Heb.10,20 Jak.2,12

Heb.2,9-18

Heb.5,7; 2,13 Heb.9,24 Jan 14,6

krew Jezusa, który umarł zamiast niego i mówi – „Ja umarłem”. W miejscu Najświętszym krew, która przebaczyła i usprawiedliwiła, wymaże wszelki grzech i na zawsze oczyści świątynię. (ii) Nowa i żywa droga poświęcona przez zasłonę, to jest przez Ciało Chrystusa – Sąd domaga się od człowieka doskonałego charakteru. Prawo jest wzorcem. Musi to być doskonały Boży charakter. Zatem człowiek nie może wejść do Najświętszego. Ale Jezus przyjął nasze ciało i krew; we łzach i żarliwych wołaniach, pokładając całkowitą ufność w Swoim Ojcu, wykształcił w naszym imieniu doskonały charakter. W naszej ludzkiej naturze poświęcił drogę przez zasłonę do miejsca Najświętszego. To dla nas pełni służbę w Najświętszym. Jezus nie tylko mówi: „Sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi”, ale „Ja jestem Drogą do tych otwartych drzwi”. Drżące z obawy Boże dziecię, spójrz w górę, nie lękaj się drogi przez otwarte drzwi, która prowadzi na sąd i na ostateczne pojednanie. Chrystus jest tą drogą. Miej więc ufność (śmiałość) wejść 37


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

Rzym.8,1 Filp.39 Kol.3,1-3

2Kor.2,14

Heb.10,21 Heb.2,17

Ps.103,11

Heb.7,25

przez zasłonę (drzwi) w Jego ciele, w Jego doskonałym człowieczeństwie. On stanie przed obliczem Boga za ciebie. Musisz iść na sąd w Chrystusie. To jest jedyna droga. Musisz się w Nim ukryć i „znaleźć się w Nim” nie mając własnej sprawiedliwości. On został uczyniony dla ciebie mądrością, sprawiedliwością, uświęceniem i odkupieniem. W Nim jesteś absolutnie bezpieczny. W Chrystusie Jezusie nie ma dla ciebie potępienia. Ale musisz się upewnić, że jesteś w Nim, że twoje „ja” umarło z Chrystusem, a twoje życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Wtedy będziesz mógł wejść do Najświętszego na sąd. Sąd nie może wydać na ciebie wyroku śmierci. W Chrystusie już umarłeś, dlatego w Nim możesz triumfować na sądzie nad żywymi. (iii) Kapłan Wielki nad domem Bożym – to Pan Jezus, miłosierny, godny zaufania Najwyższy Kapłan. On jest łaskawy. Traktuje nas lepiej, niż na to zasługujemy. Jak wysoko jest niebo nad ziemią, tak wielka jest Jego dobroć. Jest wierny, niezawodny i rzetelny. Jako Obrońcy na sądzie możemy Mu całkowicie zaufać. Bo nasz Obrońca jest jed38

45


46

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV Jan 5,22 Mat.22,11

Dan.8,14; 9,24

Dz.3,19 Mal.3,1-3 3Moj.16,30

Obj.7,1-3

Heb.10,19,38

nocześnie Sędzią w Najświętszym. Czy Sędzia odrzuci Swoją własną prośbę o łaskę? Czy Sędzia może nie rozpoznać Swojej własnej szaty sprawiedliwości, która okrywa skruszonego grzesznika? Nigdy! Tak więc każdy szczerze wierzący w Jezusa może wejść do Najświętszego. Ma prawo stawić się na sąd i dostąpić ostatecznego pojednania, by panowanie grzechu i nieprawości w jego sercu zostało zakończone, by usunąć każdy brak i każdą skazę z jego charakteru. Ma cudowną możliwość wejścia do Najświętszego w celu oczyszczenia świątyni – świątyni swej duszy, by móc otrzymać pieczęć żywego Boga. Teraz, kiedy drzwi do Najświętszego są otwarte, każdy prawdziwie wierzący w kapłaństwo Chrystusa może domagać się dla siebie błogosławieństwa Dnia Pojednania. Teraz drzwi są otwarte; teraz jest czas sądu; teraz jest czas pieczętowania; teraz jest czas wymazywania wszelkiego grzechu; teraz jest dzień zbawienia. „Oto sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi”. „Mając więc, bracia, ufność, iż... mamy wstęp...” „Lecz jeśli się [kto] cofnie, nie będzie dusza Moja miała w nim upodobania”. 39

2ZSŚ 224 w.PW, 144 w.I DW 187-189 w.PW, 219-222 w.I

DW 36-37 w.PW 29-30 wI DW 39 w.PW, 33 w.I.


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

47

Drzemka przy otwartych drzwiach Jako lud nie weszliśmy przez otwarte drzwi. Zasnęliśmy przy drzwiach do Najświętszego. Nigdy nie uświadomiliśmy sobie tego, jak kolosalne znaczenie ma służba Chrystusa w miejscu Najświętszym niebiańskiej świątyni. Nie mamy pojęcia, czego Chrystus przez tę służbę pragnie dokonać dla ludzkiej duszy. Oto kościół śpiący u drzwi sądu i ostatecznego pojednania. W roku 1844 Jezus powiedział do Swego kościoła z braterską miłością: „Oto sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi”. Rozczarowani podnieśli się i znaleźli Jezusa w Najświętszym. Przez wiarę zaczęli wchodzić przez otwarte drzwi. Żyli w obliczu sądu i w przedsionku wieczności. Gdy weszli za Jezusem do drugiego przedziału świąObj.11,19 tyni ujrzeli Dziesięcioro Przykazań i zostali urzeczeni ich chwałą oraz 2Kor.3,7-12 cudowną prawdą o Sabacie. Prawdę tę zaczęli głosić światu. Było to słuszne i właściwe. Jednak wzrok kościoła powinien był sięgnąć dalej, poza Prawo Boże w miejscu Najświętszym, by dostrzec nie mającą sobie równej chwałę końco3Moj.16,3,12-13 wej posługi Jezusa. Tam ujrzeliby Obj.3,14-18 Mat.25,5

40

CNS 82.5 w.PW – A.G.Daniells

2ZSŚ 224, w.PW, 144 w.I

DW 187 w.PW, 219 w.I;


48

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Go, jak z krwią i kadzidłem czeka, by móc całkowicie wypełnić obietnicę Swojego nowego przymierza – zapisać Prawo na sercach i umysłach Swojego ludu, by w pełni odzwierciedlali jego sprawiedliwe przykazania. Wtedy głoszenie DW 166 w.PW, 194 w.I; 2Kor.3,2-3 przez kościół Zakonu nie byłoby tylko doktryną, ale żywym listem, który zobaczyć i przeczytać mogą wszyscy ludzie. Posiadając pełnię Ducha Świętego, mogli byli pójść naprzód w mocy ostatecznego pojednania, by jeszcze pełniej ogłosić prawdę o Sabacie. Lecz chwała DW 29 w.PW, 19-21 w.I Joel 2,28 Zakonu w miejscu Najświętszym przysłoniła chwałę ostatecznego pojednania w miejscu Najświętszym. Lud Boży nie dostrzegł związku między oczyszczeniem świątyni w niebie i oczyszczeniem Jego ludu na ziemi. Nie rozumieli, że ostateczne pojednanie, albo inaczej wymazanie grzechów, było doświadczeniem, w którym mieli uczestniczyć przez wiarę. Chociaż żyli w obliczu sądu nad żywymi, ten sąd się nie rozpoczął; nie dlatego, że mylili się w kwestii jego rychłego rozpoczęcia, ale dlatego, że nie mieli wiary, by udać się na sąd, żeby otrzymać ostateczne pojednanie.

Heb.10,16-17

41


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

Izrael nie wszedł z powodu niewiary. Ta niewiara częściowo przysłoniła znaczenie Poselstwa Trzeciego Anioła. Znamy mechanizm poselstwa, ale nigdy nie doświadczyliśmy jego dynamizmu – jego siły i zdolności oddziaływania. Widzimy szkielet, zarys poselstwa, ale nie mamy pojęcia, co jest jego sednem. To właśnie dlatego kościół nie doświadczył „późnego deszczu”, którego zadaniem jest doprowadzenie żniwa do dojrzałości. Dzieło Trzeciego Anioła mogło Obj.10,6 zostać zakończone wiele lat temu. Powiedziano nam, że w roku 1844 lud Boży przeszedł przez Morze Czerwone, dokładnie tak, jak to uczynił Izrael. I tak, jak to było w przypadku starożytnego Izraela, który stojąc nad brzegiem Morza Czerwonego znajdował się tylko o kilka dni drogi od ziemi obiecanej, współczesny Izrael, stojąc nad Morzem Czerwonym w 1844 roku, miał niebieski Kanaan w zasięgu wzroku. Możemy być wdzięczni Bogu za to, że w tak cudowny sposób błogosławił Swemu ludowi od tamtegto czasu, siejąc ziarno Swego ostatniego poselstwa w różnych zakąt-

49

Heb.3,19

42

WB 353-354 w.III, 370-371 w.90r., 315-316 w.VIII; Ew 450-452


50

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

kach świata. Pamiętajmy jednak, że jesteśmy daleko w tyle i żyjemy w zapożyczonym czasie. Poselstwo Trzeciego Anioła nie jest DW 60 w.PW, 59 w.I. zależne od czasu. To nie jest kwestia tego, ile jeszcze czasu zostało do rozpoczęcia sądu nad żywymi, ale tego, kiedy lud Boży uda się na ten sąd. Zawsze mieliśmy świadomość bliskości sądu nad żywymi. Drzwi do Najświętszego od 1844 roku zawsze były uchylone a Jezus czekał przed Obliczem Ojca, by dokonać ostatecznego pojed3Moj.23,28-31 nania dla Swego ludu. On czeka, by Jego lud przez wiarę uczestniczył w doświadczeniu Dnia Pojednania, oczyszczenia świątyni. Joel 2,15-17. On nie będzie już dłużej czekał. Oto kościół Boga żywego śpi u drzwi sądu nad żywymi! Ryzykowne miejsce na spanie! Zaiste wielkie jest miłosierdzie Boże, że dotąd nie przyszedł i nie zaskoczył Swego ludu niczym złodziej.

Przebudzenie do wejścia przez otwarte drzwi Mat.25,1-10

Lud Boży ma umówione spotkanie w Najświętszym, gdzie ma się stawić na uroczystość zaślubin. Drzwi są otwarte. Sąd zasiadł. Nasz niebiański Oblubieniec czeka. Jednak Jego lud śpi, gdy wo43

DW 184-185 w.PW, 216 w.I WB 330 w.III 346 w.90r. 294 w.VIII


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

Jer.6,14

Obj.3,8 Rzym.13,11 Obj.14,7

kół niego gromadzą się złowrogie cienie. Wtem słychać okrzyk: „Oto Oblubieniec nadchodzi, sąd się rozpoczyna. Wyjdźcie Mu przez wiarę na spotkanie”! Przypowieść o dziesięciu pannach w Ewangelii Mateusza 25 ilustruje istotę poselstwa, które budzi śpiący kościół. Są w nim dwie grupy wyznawców. Jedna grupa śpi w poczuciu cielesnego bezpieczeństwa, ślepa na tragedię rozgrywającą się za progiem. Ci nie dbają o to, by zaopatrzyć się w oliwę boskiego oświecenia. Za każdym razem, gdy rozlega się głos próbujący przerwać ten sen, wołają: „Pokój, pokój”. To są głupie panny. Choć mądre panny też były ślepe na prawdę o otwartych drzwiach, to jednak opierały się duchowi fatalnego uśpienia i prosiły o dar boskiego oświecenia. I oto światło, kosztowne światło rozbłysło nad ludem Bożym. To światło świeci z niebiańskiej świątyni. Poważny, uroczysty głos przynagla: „Sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi”; „Nadeszła pora, abyście się ze snu obudzili”; „Nadeszła godzina sądu Jego”. Wielu dostrzega i rozumie doniosłą prawdę świątynną. Lud 44

51

2ZSŚ.71-72 w.PW 2ZSŚ 73-74 w.PW 2ZSŚ 66 w.PW, 40 w.I

PCh 264-274 w.I, 234242, 264-273 w.III

2ZSŚ 224 w.PW, 144 w.I


52

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Mat.25,6

3Moj.23,28-31

Joel 2,15-17 Heb.10,19-23.

Boży rozumie, że przez wiarę musi udać się na sąd i ostateczne pojednanie. Dlatego rozlega się krzyk: „Oto Oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie”. Wezwanie dociera do dwóch grup. Choć głupie panny próbują oporządzić swoje lampy, światło ich chrześcijańskiego doświadczenia zaczyna przygasać. Dusze 5BC 253-254 mądrych zostają pobudzone do nowego duchowego doświadczenia i przystępują one do prawdziwego przygotowania się na sąd nad żywymi. Oliwa boskiego oświecenia oświetla ich drogę na spotkanie Oblubieńca. Zdają sobie sprawę z tego, że przez wiarę muszą wejść do Najświętszego. Zaczynają rozumieć realia wielkiego prawdziwego Dnia Pojed- WB 330 w.III, nania, i jak Żydzi w starożytności, 346 w.90r., 294 w.VIII gromadzą się w wierze na oczyszczenie świątyni.

Wejście przez otwarte drzwi Kiedy rozpocznie się sąd nad żywymi, za późno będzie na przy- PCh 267-268 w.I i w.III, gotowania dla tych, którzy znają 237 w.II Obj.13,15-17 Poselstwo Trzeciego Anioła. Taki będzie stan wielu, gdy wzniesiony zostanie posąg zwierzęcia i wprowadzone prawo niedzielne, ponie- WB 468 w.III Mat.25,10

45


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

Obj.7,1-3, 14,1-5

Ezech.14,9-4

1Tym.5,24

Joel 2,15-17 Jak.4,7-10 Sof.2,1-3 BG Ef.6,12

waż to wydarzenie jest proroczym sygnałem do rozpoczęcia sądu nad żywymi. Tylko ci, którzy są przygotowani, którzy odpowiedzieli na wezwanie i zgromadzili się na wielki Dzień Pojednania, wejdą na wesele i otrzymają pieczęć Boga żywego. Wkrótce po krzyku wzywającym do wyjścia na spotkanie Oblubieńca, na kościół spadnie głęboki kryzys. „A gdy... nadszedł Oblubieniec, te, które były gotowe, weszły z Nim na wesele”. Lud Boży wie, że z chwilą wyjścia dekretu znaku bestii wypełni się czas, by otrzymali pieczęć Bożą. Chrystus rozpoczyna sąd nad żywymi. Ponieważ odrzucili wszystkie świadome grzechy, mają teraz niezłomną wiarę w obietnice Boże. Diabeł i jego aniołowie usiłują pogrążyć ich w ciemnościach. Kusiciel przedstawia im ich przeszły zapis grzechów oraz obecne mankamenty ich charakterów, porównując je z doskonałym charakterem Chrystusa. Choć lud Boży przygnieciony jest poczuciem własnej niegodności, podtrzymuje ich łaska Chrystusa oraz ich bezgraniczna ufność w Jego miłosierdzie. Gdy przez 46

53

490 w.90r, 419 w.VIII 2ZSŚ 405 w.PW

5T 472-475 2ZSŚ 177-181 w.PW, 113-116 w.I

DW 199-201 w.PW, 233-237 w.I


54

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Zach.3,1-5

Łuk.18,7-8

Ps.51,17

Mal.3,2-3 Zach.3,4 Dz.3,19 3Moj.16,30

Mat.3,12 Heb.12,27 3Moj.23,29

wiarę całkowicie wchodzą do wewnętrznej świątyni z Chrystusem, Duch Święty w pełni wchodzi do wewnętrznej świątyni ich serca. Lud Boży staje się całkowicie świadomy swojej grzeszności; umartwiają swoje dusze, pogrążeni w duchowych męczarniach, a wielkie krople potu spływają z ich czoła. W tym wielkim dziele oczyszczenia świątyni w pełni współpracują z Chrystusem. Gdy ostanim wysiłkiem wiary wyrzekają się własnego „ja” na rzecz poddania się Bogu, Jezus wprowadza ich imiona na sąd. Wstawia się za nimi przed Ojcem wskazując na złamanego i skruszonego ducha Swojego ludu i powołuje się na Swoje prawo do dokonania dla nich ostatecznego pojednania. Chrystus usuwa z charakteru Swego ludu ostatnie pozostałości grzechu i całkowicie, na całą wieczność okrywa ich Swoją własną sprawiedliwością. Teraz w pełni odzwierciedlają obraz Jezusa. W tym czasie w kościele Bożym dokonuje się potężny przesiew. Ci, którzy nie zgromadzili się w świątyni na wielki rzeczywisty 47

WB 374 w.III, 390-391 w.90r., 334 w.VIII

5T 80-81 2ZSŚ 38 w.PW, 23, w.I 2ZSŚ 168,2 w.PW


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

55

Dzień Pojednania, zostają odcięci, wyeliminowani z kościoła BoGal.4,22-29 żego. Pozwalają się omamić szatańskim zwiedzeniom, przyjmują Mat.24,10. znamię bestii i stają się śmiertelnymi wrogami i prześladowcami swoich dawnych braci. Zaiste straszny jest stan tych, którzy przez wiarę nie podążają za Jezusem w Jego niebiańskiej posłudze.

2Tes.2,10-12

Chwała bijąca od otwartych drzwi Gdy lud Boży wejdzie przez otwarte drzwi do Najświętszego, ich charaktery zostaną oczyszczone od wszelkiego śladu grzechu. Ci, którzy przez wiarę wejdą na Ef.1,13, 4,30 sąd nad żywymi, gdzie ich grzechy zostaną wymazane, zostaną zaObj.18,1 pieczętowani pełnią Ducha Świętego. Wtedy będą głosić poselstwo o otwartych drzwiach w całej jego niebiańskiej chwale. Do tej pory lud Boży nie dostrzegł chwały otwartych drzwi. Była ona w dużej mierze teorią i martwą literą w doświadczeniu kościoła. A przecież oczyszczenie świątyni jest fundamentem ruchu adwentowego. Gdy lud Boży powstanie i zacznie współdziałać w dziele oczyszczenia świątyni,

Dz.3,19 Obj.14,1 Heb.10,16-17

48

DW 200 w.PW, 234-235 w.I

2ZSŚ 69 w.PW, 42 w.II

DW 204-206 w.PW, 240-242 w.I Ew.150-152 w.ZCz.


56

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Mich.4,1-2 Obj.18,1-4 Joel 2,32 lub 3,5

Obj.13,8,16.

niebiańskie pochodzenie ruchu adwentowego zostanie w pełni potwierdzone przed światem. Lud Boży będzie składał świadectwo o mocy i nieograniczonych możliwościach Kapłaństwa Jezusa w drugim przedziale niebiańskiej świątyni. W całym ziemskim zamieszaniu spowodowanym przez fałszywe ewangelie, Ewangelia Wieczna wpisana w scenerię oczyszczenia świątyni, zostanie wywyższona „Będzie wyniesiona ponad pagórki”. Święci będą nie tylko głosić Zakon z największym zaangażowaniem, ale będą go również w najwyższym stopniu wyżywać. Skierują uwagę świata na otwarte drzwi niebiańskiej świątyni i wezwą ludzi do wyjścia z Babilonu i udania się po pieczęć Bożą. Wszyscy, którzy zgromadzą się na górze Syjon, by uczestniczyć w Dniu Pojednania, zostaną ubłogosławieni wymazaniem grzechów. Miejsce Najświętsze niebiańskiej świątyni jest arką schronienia w dobiegającym końca boju. Ci, którzy przez wiarę tam wejdą, zostaną zapieczętowani. Ci zaś, którzy pozostaną na ziemi, będą czcić człowieka grzechu i otrzymają znamię bestii. 49

WB 472-473 w.III, 494-496 w90r. 423-424 w.VIII

DW 63-64 w.PW i w.I


Prawda na obecny czas, która objawiona jest w świątyni

57

Zamknięcie otwartych drzwi Mat.25,10 Obj.22,11

W chwili, gdy ostatnia dusza, która będzie zbawiona, wejdzie przez otwarte drzwi na sąd i na ostateczne pojednanie, Chrystus DW 206-207 w.PW zakończy Swoją służbę na rzecz 242-243 w.I ludzi. Odłoży kadzielnicę, wyjdzie z Najświętszego i zamknie drzwi.



Tom IV – Część 2 Przegląd zagadnień teologicznych

Uwaga wydawców Nie jest to przegląd nauk związanych z przebudzeniem, lecz raczej zbiór wypowiedzi na tematy teologiczne. Mamy nadzieję, że pobudzą one umysł czytelnika do rozważań i do studiowania, żeby sprawdzić, czy istotnie tak jest.

Potrzeba przebudzenia Skoro Bóg posłał Swemu kościołowi poselstwo przebudzenia przed rozpoczęciem sądu nad umarłymi w roku 1844, to tym bardziej ześle mu poselstwo przebudzenia przed rozpoczęciem sądu nad żywymi! Bóg

Agape – miłość Słowo Boże mówi, że boska miłość „nie myśli nic złego” (1Kor.13,5). Gdy byliśmy pogrążeni w grzechu, pełni wrogości i buntu, nawet wtedy, gdy byliśmy winni morderczych zamiarów wobec naszego Stwórcy, Bóg myślał o nas jak najlepiej; nie myślał o nas źle. Apostoł Paweł mówi: „Bóg w Chrystusie świat z Sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków; ...On Tego, który nie znał grzechu, za nas grze-


60

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

chem uczynił, abyśmy w Nim stali się sprawiedliwością Bożą” (2Kor.5,19,21). Boska miłość „nie myśli nic złego” ale „wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi”. Zamiast nas potępić („Nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez Niego zbawiony” Jan 3,17), boska miłość zajęła nasze miejsce. Nie myśląc o nas źle, spodziewając się po nas tego, co najlepsze, nie zaliczając nam naszych grzechów, w osobie Swego Syna Bóg wziął całą winę i ciężar grzechu na Siebie. Apostoł mówi: „Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełniajcie Zakon Chrystusowy” (Gal.6,2). Zakonem Chrystusa jest noszenie cudzych brzemion. Zamiast nas potępić i myśleć o nas źle, On zajął nasze miejsce, dźwigając nasze brzemiona, ofiarowując nam darmo samego Siebie, doskonałą sprawiedliwość, synostwo, dziedzictwo wszechświata i niezgłębione bogactwo zbawiającej miłości. Gdy ta miłość wypełni nasze serca, nie będziemy myśleć nic złego. Ona unicestwi niewiarę. Niewiara – to myślenie źle o Bogu. Ludzkie serce zobrazowane jest w doświadczeniu starożytnego Izraela, który chociaż posiadał wszelkie dowody najczulszej Bożej miłości, nieustannie oskarżał Boga o złe zamiary względem nich. Mówili: „Bóg wyprowadził nas na tę pustynię, żeby nas zabić”. Niczego bardziej nie obawia się ludzkie serce niż woli Bożej. Ohydnym grzechem człowieka jest myślenie źle o Bogu. Człowiek jest tym, co myśli w swoim sercu. Myśleć źle o Bogu to to samo, co wyrządzić Mu zło. Golgota jest demonstracją tego co złe, przepełnione niewiarą serce chce uczynić Bogu. Kiedy lud Boży rzeczywiście dostrzeże Bożą miłość, gdy zobaczą siebie w świetle tej miłości, ich wiara zostanie tak potężnie utwierdzona, że odtąd nigdy już nie będą myśleć źle o Bogu. To właśnie jest wymazanie grzechów. Po tym doświadczeniu zapieczętowani święci nigdy więcej nie zgrzeszą; nawet my-


Bóg

61

ślą nie ulegną mocy pokusy, bo miłość „nie myśli nic złego”. W czasie ucisku zniosą każdą próbę, bo miłość „wszystko znosi”. Nigdy nie zawiodą, bo miłość „nigdy nie ustaje”. Ci, którzy zostaną ochrzczeni pełnią Bożej miłości, otrzymają pieczęć Boga żywego podczas wylania „późnego deszczu”.

Cel stworzenia człowieka Zamiarem Bożym było, żeby człowiek połączył się z Nim we wspólnocie, która zabezpieczyłaby wszechświat przed odstępstwem. Miała to być „wspólnota tajemnicy”; nie tyle wspólnota Boga i człowieka, co Boga w człowieku i człowieka w Bogu. Przez Swój lud Bóg zamierzał pokazać całemu wszechświatu Swoją nieskończoną mądrość (patrz Ef.3,9-11). Człowiek miał zająć miejsce szatana i jako najwyższa stworzona istota objawiać Boże zamiary (porównaj ŻJ 602 w.II, 546 w.VIII i 2ZSŚ 179 w.PW, 114 w.I). Co więcej, miał współpracować z Bogiem w obaleniu królestwa szatana oraz w oczyszczeniu z zarzutów Bożego charakteru i Bożych rządów. W końcu miał zasiąść z Chrystusem na tronie wszechświata, mając udział w Jego chwale (1Sam.2,8; Obj.3,21; WB 375 w.III, 391 w.90r., 334-345 w.VIII). Ludzki umysł nawet w najśmielszych wyobrażeniach nie jest w stanie ogarnąć Bożych zamiarów wobec człowieka. Każdy syn Adama miał być człowiekiem zrodzonym na króla.

Wiara Boga Przeciwieństwem ludzkiego braku zaufania do Boga jest Boża wiara w człowieka. Boży dar dla grzesznego człowieka w osobie Jego Syna był aktem wiary ze strony Bóstwa. Bóg wierzył, że człowiek odwzajemni Jego miłość. Ostateczna decyzja podjęta przez Chrystusa w Ogrodzie Getsemane


62

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

była aktem wiary. Jaką miał On pewność, że pojawi się lud, który przyjmie dar Jego nieskończonej miłości? Miłość „wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi”. Gdy czytamy proroków, uderza nas rozpaczliwy smutek Boga, którego miłość jest w karygodny sposób lekceważona i kwestionowana nawet przez Jego zdeklarowany lud. Zdumiewającą rzeczą objawioną w poselstwie proroków jest to, że Bóg nie stracił wiary w Swój chwalebny plan dla ludzkości. Wyobraźmy sobie bogatego człowieka, który powierza pieczę nad swym majątkiem notorycznemu złodziejowi. Taka jest boska filozofia. Wyobraźmy sobie bogatego człowieka, którego jedyny syn został zamordowany. Ojciec przemierzył świat wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu człowieka, który był odpowiedzialny za morderstwo jego syna, a gdy wreszcie go znalazł, powiedział: „Chcę, żebyś był moim synem”. Niemożliwe? A jednak tak właśnie Bóg postąpił! Miłość „wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa”. Kiedy Jezus zetknął się z upadłymi i zwyrodniałymi istotami ludzkimi, obdarzył je szczerym zaufaniem. Byli oni tak zdumieni i tak poruszeni faktem, że Ktoś tak czysty i święty może ich miłować i ufać im, że odwzajemnili pokładaną w nich wiarę. Potem wielu z nich dowiodło, że wolą raczej umrzeć niż zawieść to zaufanie i nie spełnić nadziei Mistrza. Bóg staje twarzą w twarz z grzesznikiem i mówi: „Wierzę w ciebie”. Nie ma potężniejszego argumentu na zawrócenie grzesznika ze złej drogi niż ten. Bo trudno jest nie uszanować takiej wiary; trudno jest walić głową w tak twardy mur – mur wiary Boga w człowieka. Filozofia szatana oparta jest na wątpieniu i podejrzliwości. Nie tylko zatruwa on nimi umysł człowieka. W księdze Joba mamy bardzo ciekawe sprawozdanie o tym, jak usiłu-


Bóg

63

je on przekonać samego Boga, że głupotą jest polegać na kimś takim jak Job. Lecz Bóg tak bardzo wierzył w Joba, że chętnie podjął ryzyko i postawił na szalę Swój własny honor. Bóg wkrótce zaryzykuje cały Swój honor dla 144.000. Będzie to pełna i ostateczna demonstracja Bożej wiary w ludzkość.

Bóg potrzebuje człowieka Bóg nas potrzebuje. „Pan ciebie potrzebuje” (patrz Mat.21,3). Niektórzy mogą się sprzeciwiać koncepcji, że wszechmogący Bóg potrzebuje Swojego ludu. A jednak jest to prawdą, a to dlatego, że „Bóg jest miłością”. Jak kochający małżonek nie potrafi żyć bez swej ukochanej żony, tak Bóg nie potrafi żyć i cieszyć się wszechświatem bez Swego ludu. Z miłością wiąże się zależność. Jedynym powodem, dla którego Bóg jest tak bardzo zależny od Swego ludu, jest to, że go miłuje. I odwrotnie, gdy my będziemy miłować Boga, będziemy zawsze odczuwać potrzebę Jego bliskości i będziemy całkowicie od Niego zależni. Paweł mówi: „Dla mnie życiem jest Chrystus” (Filip.1,21). Chrystus był treścią życia Pawła. Bez Jezusa jego życie byłoby całkowicie pozbawione sensu.

Bez wymówki Bóg nie może zrozumieć, dlaczego Jego bezgraniczna miłość jest ustawicznie odrzucana. Pyta ze smutkiem: „Dlaczego macie umrzeć, domu izraelski?” (Ezech.33,11); nie może pojąć dlaczego Jego zaproszenie na wesele jest lekceważone. Nieskończona miłość osiągnęła apogeum. Jak stłuczony alabastrowy słoik Marii napełnił wonnością dom Szymona (patrz Mat.26,6-13), tak złamane serce Chrystusa napełniło


64

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

cały świat wonią Jego miłości. Jest jej aż nadto. Czy jak Judasz zapytamy: „Na cóż ta strata?”, czy powiemy raczej: „Dla mnie i dla mojego domu nie pójdzie ona na marne”!

Bóg jest dla nas Bóg nie szuka prawnego pretekstu, by nie wpuścić nas do nieba. On posłał Swego Syna właśnie po to, by niespełnienie przez nas słusznych żądań Zakonu nie zamknęło nam drzwi do nieba.

Łatwiej być zbawionym W pewnym istotnym sensie łatwiej jest być zbawionym niż zgubionym. Jezus powiedział: „Jarzmo Moje jest miłe, a brzemię Moje lekkie”, „lecz droga niewiernych prowadzi do zguby” (Mat.11,30).

Grzech niewybaczalny Niektórzy wierzą, że Pan im wybaczy, ale obawiają się, że z czasem może się On zmęczyć wybaczaniem. Bóg jest znużony grzechem, lecz nigdy nie męczy się wybaczaniem. On uwielbia to robić; czerpie z tego niewysłowioną radość. Jakiś czas temu pewna zbolała dusza napisała do mnie, że zboczyła z chrześcijańskiej drogi i teraz zastanawia się, czy tym razem Pan nie odmówi jej przebaczenia. Rzecz jednak polega wyłącznie na tym, czy grzesznik pragnie pojednania z Bogiem. Z grzechem niewybaczalnym mamy do czynienia nie wtedy, gdy Bóg odmawia przebaczenia, ale gdy grzesznik traci pragnienie zabiegania o przebaczenie!


Ewangelia

65

Wzajemna zależność Ludzkość musi być usprawiedliwiona w Bogu. Bóg musi być usprawiedliwiony w ludzkości. My musimy polegać na Nim w kwestii naszego usprawiedliwienia. On postanowił polegać na nas w kwestii Swojego usprawiedliwienia.

Nasze dzieło i Jego dzieło Kiedy my usprawiedliwiamy Boga, On usprawiedliwia nas. Gdy będziemy wysławiać Boga, Jego chwała rozbłyśnie nad nami.

Bóg Babilonu Bóg Babilonu nie jest ani sprawiedliwy, ani miłosierny. Według nauki babilońskiej Bóg to istota, która chwyta swoje ofiary za włosy, potrząsa nimi nad piekielną czeluścią i grozi: „Kochaj mnie, bo jak nie...”. Ludzie obłudnie twierdzą, że go kochają, jednak gdy mnicha Lutra zapytano, czy kocha takiego Boga, wyznał: „Czy go kocham? Ja go nienawidzę”. Ewangelia

Dobra Nowina Ewangelia jest dobrą nowiną nie o czymś, co Bóg uczyni dla grzesznika, lecz o tym, co już dla grzesznika uczynił. Chrystus przyjął upadłą ludzką naturę. Połączył ją ze Swoją boską naturą. W Sobie oczyścił, udoskonalił, odkupił, pojednał, odnowił i wyniósł ludzką naturę na tron chwały. Grzesznik musi zdać sobie sprawę z tego, że dla niego Bóg w Chrystu-


66

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

sie wykształcił sprawiedliwy charakter i przywrócił człowieczeństwo do pierwotnego stanu.

W Chrystusie Bóg stworzył człowieka przez Chrystusa. Po upadku odtworzył go w Chrystusie.

Skarby nieba Tytuły, które nosi Chrystus – Syna i Dziedzica – są cennymi obietnicami tego, co Bóg w Jezusie ofiarował ludzkiej rodzinie. Kiedy Chrystus przez Swoje zmartwychwstanie został ogłoszony Synem Bożym, cała ludzka rodzina dostąpiła usynowienia przez Boga. Kiedy Ojciec powiedział o Człowieku Chrystusie Jezusie: „Synem Moim jesteś, dziś Cię zrodziłem” (Ps.2,7), upadła rasa stanęła na równi z synami Bożymi. Ponadto fakt, że nasz Przedstawiciel został uczyniony dziedzicem wszechrzeczy, daje nam całkowitą pewność tego, że i my zostaliśmy uczynieni dziedzicami wszechrzeczy. Ojciec dał wszechświat ludzkości. Jakież zdumiewające dziedzictwo mamy w Jezusie!

Wymazanie grzechów Krzyż położył kres grzechowi. „Miłosierdziem i prawdą oczyszczona bywa nieprawość” (Przyp.16,6 BG). Kiedy miłosierdzie i prawda spotkały się (Ps.85,10) na krzyżu, Bóg położył kres nieprawości dla ludzkiej rodziny (Dan.9,24 BT). Kiedy Chrystus na krzyżu zawołał: „Wykonało się”, odkupienie ludzkości zostało w Nim dokonane. Teraz Bóg mógł powiedzieć: „Starłem jak obłok twoje występki, a twoje grzechy jak mgłę: nawróć się do Mnie, bo cię odkupiłem” (Iz.44,22); „Mówcie do serca


Ewangelia

67

Jeruzalemu i wołajcie na nie, że dopełniła się jego niewola, że odpuszczona jest jego wina, bo otrzymało z ręki Pana podwójną karę za wszystkie swoje grzechy” (Iz.40,2). A apostoł Paweł dodaje: „I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z Nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy; wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża” (Kol.2,13-14). Bóg wypełnił obietnicę nowego przymierza. Kiedy Chrystus umarł, przymierze to zostało przypieczętowane Jego krwią, a pieczęć nieba została położona na Jego doskonałym pojednaniu. Jednak kościół musi zdać sobie sprawę z całkowitego wypełnienia obietnicy nowego przymierza (WB 375 w.III, 391 w.90r., 334-335 w.VIII). To tak, jakby ktoś został spadkobiercą wielkiego majątku na mocy testamentu przyjaciela, który zmarł. Śmierć przyjaciela przypieczętowała testament. Majątek prawnie należy do tego człowieka, ale on nie jest tego świadomy. Dopiero gdy zostaje wezwany do kancelarii notarialnej, gdy testament zostaje mu odczytany i widzi na dokumencie podpis przyjaciela, fakt odziedziczenia spadku dociera do jego świadomości. Kiedy wiara wejdzie do miejsca Najświętszego i dotrze do tronu łaski i krwi nad nim kropionej, lud Boży w pełni uświadomi sobie, że Bóg w Chrystusie wymazał ich grzechy. Wtedy święci nie będą już pamiętać swoich grzechów, ponieważ ujrzeli całą głębię Jego miłości. Nigdy już nie będą Mu niedowierzać; zło nigdy więcej nie pojawi się w ich myślach.

Pojednanie Rdzeń hebrajskiego słowa oznaczającego pojednanie znaczy „zakryć”. Nie należy z tego wyciągać mylnego wniosku, że Bóg zaplanował sposób przykrycia naszych grzechów. On w żad-


68

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

nym razie nie usprawiedliwi winnego. Sprawiedliwość Chrystusa nie jest przewidziana do zakrycia grzechu. Pojednanie nie zakrywa grzechu. Ono zakrywa grzesznika – nie w grzechu, ale od grzechu. Różnica pomiędzy tymi dwiema koncepcjami pojednania jest różnicą między życiem i śmiercią.

Krzyż Krzyż nie jest metodą na udobruchanie rozzłoszczonego Boga, ale jest Bożym sposobem na pogodzenie się z rozzłoszczonym grzesznikiem. Wiara

Miłość rodzi wiarę Ewangelia mówiąca o tym, że Bóg tak bardzo nas umiłował, że oddał Swego jednorodzonego Syna, rodzi wiarę w sercach grzesznych ludzi. Bożym darem była miłość; naszą odpowiedzią na ten dar jest wiara. Jego miłość rodzi wiarę tam, gdzie dotąd była tylko niewiara.

Odpowiedź na miłość Wiara nie jest intelektualnym uznaniem słuszności teologicznych twierdzeń; to odpowiedź całego serca na Bożą miłość!

Poleganie na chrystusie O tym, że grzesznicy nie posiadający sprawiedliwości, przez poleganie na zasługach Chrystusa mogli stać się doskonały-


Wiara

69

mi i bezgrzesznymi istotami, będzie się śpiewać w niebie cudowną pieśń: „Jedynie Ty jesteś święty”. Przez całą wieczność wszystkim będzie wiadomo, że żadna stworzona istota nie może być sprawiedliwa, dopóki nie pokłada wiary w Bogu i całkowicie nie polega na Jego sprawiedliwości.

Uznanie rzeczywistości Wiara to po prostu uznanie rzeczywistości; niewiara to kwestionowanie rzeczywistości. Bóg uczynił nas sprawiedliwymi w Chrystusie. Wiara odwzajemnia się mówiąc: „Panie, doceniam to, co dla mnie uczyniłeś”. Niewiara nie chce uwierzyć w to, co uczynił Bóg.

Zjednoczyć zię z Chrystusem Ktoś powie: „Skoro wiara poczytana jest za sprawiedliwość, i to sprawiedliwość Bożą (Rzym.3,21-28), to dlaczego potrzebne nam jest to szczególne doświadczenie uczestniczenia wraz z Chrystusem w Jego dziele w miejscu Najświętszym?”. Taki ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego, że wiara jednoczy nas z Jezusem. Wiara zapewnia nam żywą łączność ze Zbawicielem i możliwość solidaryzowania się z Nim. Jeśli będziemy jedno z Chrystusem, znajdziemy się w miejscu Najświętszym w sposób tak realny, jak On się tam znajduje. Jeśli nie jesteśmy z Nim zjednoczeni i nie solidaryzujemy się z Nim w Jego dziele oczyszczenia świątyni, nie mamy prawdziwej wiary. To jest stan laodycejski.

Dzieło Wiara to nie bierne uznanie Prawdy; to aktywna reakcja na Prawdę. I tak czytamy, że „przez wiarę usłuchał Abraham...


70

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

i wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie” (Heb.11,8). Wierzący w Tesalonice zostali pochwaleni za swoje „dzieło wiary” (1Tes.1,3). Wiara jest dziełem, jedynym dziełem, które Bóg uzna za sprawiedliwe. Abraham został usprawiedliwiony ze swoich uczynków, ponieważ uczynki jego były uczynkami wiary!

Praca... odpoczynek „Starajmy się tedy, abyśmy weszli do onego odpocznienia, żeby kto nie wpadł w tenże przykład niedowiarstwa” (Heb.4,11 BG). Wejście do Bożego odpocznienia nie jest duchową bezczynnością. To pełne udręki zmagania, by wejść przez ciasną bramę. To bojowanie dobrego boju wiary, by zyskać życie wieczne. To zachowanie aż do końca niewzruszonej ufności, jaką mieliśmy na początku (patrz Heb.3,14).

Wierzyć w „niemożliwe” Bóg zawsze prosi swój lud, by wierzył „w niemożliwe”. Na cóż innego potrzebna byłaby wiara? Od Noego wymagano, by uwierzył w deszcz, który nigdy dotąd nie padał. Abrahama poproszono, by uwierzył, że mężczyzna i kobieta w podeszłym wieku spłodzą syna. My z kolei mamy uwierzyć, że Bóg w ostatnim pokoleniu będzie miał bezgrzeszną społeczność świętych!

Podstawa wiary Nie ufaj sobie, że mocno uchwycisz się Boga; ufaj raczej, że to On ciebie mocno uchwyci!


Grzech

71

Grzech

Pierwszy grzech i środek zaradczy Pierwszy grzech i pierwszy błąd miał miejsce wtedy, gdy szatan powiedział aniołom, że są z natury święci, i w związku z tym nie potrzebują Boga, żeby być sprawiedliwymi. Powiedział im, że sami o własnych siłach sprostają standardowi sprawiedliwości. Stworzenie rodzaju ludzkiego ze zwykłego prochu miało być lekcją poglądową dla aniołów i nieupadłych światów. Bóg zademonstrował, że żadne stworzenie nie jest święte samo w sobie. Na to, że Adam i Ewa nie mieli w sobie żadnej prawości, świętości ani życia, wskazywała obecność drzewa życia. Również Sabat miał Adamowi i Ewie stale przypominać o tym, że to Bóg dał im życie i sprawiedliwość, i że ich życie i świętość będą trwać dopóty, dopóki będą o Nim pamiętać i jeść z drzewa życia! Szatan zwiódł Ewę w ten sam sposób co aniołów. Powiedział jej, że nie umrze, jeśli zje zakazany owoc, bo życie i sprawiedliwość ma w sobie. Powiedział jej, że ponieważ jest świętą istotą, nie jest w stanie uczynić nic złego i może swobodnie jeść z tego drzewa. Powiedział jej, że w kwestii życia nie jest zależna od Boga, bo ma życie w sobie. Grzech jest zaprzeczeniem rzeczywistości, jest formą niepoczytalności. Zadaniem ewangelii jest odwrócić ten proces i skorygować błąd. Tylko prawdziwe światło o usprawiedliwieniu z wiary może zadać śmiertelny cios człowiekowi grzechu. Prawda ta mówi wyraźnie, że jedyna droga do uzyskania sprawiedliwości prowadzi przez wiarę w Chrystusa. Sprawiedliwy z wiary żyć będzie – polegając bez reszty na Drzewie Życia.


72

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Odkupieni, którzy stoją nad morzem szklistym, śpiewają pieśń Mojżesza i Baranka, pieśń wybawienia od pierwszego grzechu i błędu: „Któż by się nie bał Ciebie, Panie, i nie uwielbił imienia Twego? Bo Ty jedynie jesteś święty” (Obj.15,4). Dlatego gdy cudowny plan zbawienia zademonstruje, że tylko Bóg ma w Sobie życie i świętość, gdy wszyscy zobaczą, że stworzone istoty mogą być święte jedynie wtedy, gdy polegają na sprawiedliwości Bożej, wówczas cały wszechświat na wieki zostanie zabezpieczony przed grzechem.

Chrystus rzeczywistością W bardzo realnym znaczeniu Jezus jest Księgą Życia. Jak księga zawiera słowa i myśli, tak Jezus jest Słowem Bożym, wyrazem myśli Ojca. Każdy czyn dokonany dla Chrystusa jest odnotowany w Księdze, jest zapisany w sercu i pamięci Chrystusa. Każdy popełniony grzech jest grzechem przeciwko Chrystusowi i sprawia Mu ból. Napisane jest, że aniołowie rejestrują grzechy. Gdy przynoszą z powrotem do nieba haniebne wieści o tym, jak zapieramy się świętego imienia, którym zostaliśmy nazwani, są świadkami niewysłowionej udręki i cierpienia Baranka Bożego. Golgota nie jest sprawą godziny czy dnia. Każdy grzech krzyżuje Go na nowo. „Krzyż jest dla naszych przytępionych zmysłów objawieniem bólu, jaki grzech, od swojego powstania sprawia Bogu. Każde odchylenie od tego, co dobre... napełnia Go smutkiem” (W 185 w.ZCz). Gdybyśmy mieli żywą świadomość tego, że nasze grzechy są rejestrowane w tej księdze, byłoby pośród nas słychać krzyk: „Jakże miałbym popełnić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu?” (1Moj.39,9). Potem byłoby słychać modlitwy Dnia Pojednania: „Wymaż moje grzechy z księgi Twojej pamięci” (ŚDK.87 w.PW).


Grzech

73

Kiedy Chrystus przyjdzie powtórnie i ta żywa Księga zostanie odpieczętowana przed ludźmi, zobaczą oni swój grzech wyryty na śladach Jego ukrzyżowania. Wtedy każda zgubiona dusza zobaczy, niestety za późno, prawdziwy charakter swojej potwornej zbrodni i zostanie obciążona winą za zamordowanie Syna Bożego.

W świetle krzyża Pełne objawienie krzyża ujawni wszystkie myśli serca. Odsłoni całą skalę grzeszności – pokaże, że ludzkie serce tak bardzo chce żyć bez Życia, że podświadomie chce to Życie zniszczyć i ukrzyżować.

Grzech nieświadomy Najgorszym grzechem jest grzech popełniony nieświadomie – „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Grzech jest nieświadomą chęcią zabicia Boga. Laodycea nie wie, że zbrodnia popełniona na Golgocie jest jej własną zbrodnią.

Leki – fizyczne i duchowe Leki nie leczą. Zmieniają tylko postać i umiejscowienie choroby. Jednak ludzie chcą leków, bo chcą być zdrowi nie zmieniając trybu życia. Tak samo jest w sferze duchowej. Zamiast prawdziwej ewangelii Jezusa Chrystusa, która uderza w samą przyczynę choroby, większośći ludzi podaje się duchowe lekarstwa, które jedynie zmieniają postać i miejsce choroby. Można się stroić w religijne szaty i wyeliminować niektóre przejawy grzesznej natury. Ludzie wpadają w egzaltację z powodu cudownej „kuracji”, gdy grzeszne symptomy


74

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

nagle znikają, tymczasem choroba zmieniła tylko miejsce i postać, za to na o wiele groźniejszą bo śmiertelną. Zamiast starych jawnych i oczywistych grzechów pojawia się pycha i laodyceizm.

Lekcja na temat zdrowia Królestwo Niebios podobne jest do człowieka, który udaje się do lekarza z drobną dolegliwością, która go niepokoi. Lekarz jednak wkrótce odkrywa, że pacjent wcale nie cierpi na drobną dolegliwość, ale jest wręcz bliski śmierci z powodu głęboko zakorzenionej choroby, która zajęła wszystkie członki jego ciała. Serce jest w rozpaczliwym stanie, oczy zmętniałe, język pełen śmiertelnego jadu; tak naprawdę od koniuszków palców u nóg aż do czubka głowy nie ma w nim nic zdrowego, nic tylko rozkładająca się zgnilizna. Kiedy więc przychodzimy do Chrystusa z naszymi „małymi” problemami, czy słuchamy, jak Słowo Wielkiego Lekarza stawia właściwą diagnozę o stanie cielesnego człowieka?

Władza Człowiek stworzony został do tronów i panowania. Powszechna żądza władzy jest godnym pożałowania wypaczeniem pierwotnych, danych nam przez Boga możliwości.

Własne „ja” Pewien znany psychiatra przechadzał się z przyjacielem po szpitalu dla umysłowo chorych. Jakaś pacjentka pozdrowiła doktora mówiąc: „Dzień dobry, doktorze, jak się pan miewa?” Lekarz powiedział do przyjaciela: „Ta kobieta zaczyna


Grzech

75

zdrowieć. Po raz pierwszy pozdrowiła mnie pytając, jak się miewam. Ci ludzie są tutaj dlatego, że ciągle myślą o sobie”. Kiedy szczerze będziemy umieli pozdrowić naszego niebiańskiego Ojca słowami: „Ojcze nasz... święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja, itd., wtedy Bóg będzie wiedział, że zaczynamy zdrowieć z obłędu samolubstwa. Grzech jest formą niepoczytalności.

Pierworodny grzech Bóg nienawidzi samosprawiedliwości, ponieważ to ona była pierwszym grzechem. Na początku swojego odstępstwa Lucyfer nie powiedział: „Czyńmy zło”, ale „czyńmy dobro po swojemu” (patrz PP 19-20 w.I, 20-21, w.III, 22-23 w.IV). Ludzi można przekonać do tego, że nieba nie można zdobyć przez własne uczynki, jednak nie zdają sobie oni sprawy z tego, że skłonność do czynienia dobra bez Boga, jest źródłem każdego popełnionego grzechu. Dopiero gdy człowiek uświadomi sobie, że jego usiłowania czynienia dobra bez Boga są źródłem całego jego moralnego zepsucia, znienawidzi własną sprawiedliwość, tak jak nienawidzi jej Bóg. Dopiero wtedy będzie gotów poddać się oczyszczeniu z martwych uczynków, by służyć żywemu Bogu.

Krzyż Na krzyżu Golgoty Chrystus w pełnym wymiarze doświadczył tego, czego musi doświadczyć każda ludzka istota w swojej walce z grzechem. Stało się tak dlatego, że wina jest największą siłą motywującą do grzechu. Kiedy Adam i Ewa stali się winni z powodu przestępstwa, zrobili sobie okrycia. Nie tylko przykryli liśćmi swoją fizyczną nagość, ale starali


76

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

się zasłonić swoją winę, obciążając odpowiedzialnością siebie nawzajem, węża, a nawet Boga. Tak właśnie postępują synowie Adama od czasu upadku. Gdzie jest wina, tam pojawia się ogromna pokusa, by ją zakryć ludzkimi uczynkami. Wina jest fundamentem sprawiedliwości z uczynków. I oto na krzyżu Ten, który był niewinny przyjął na siebie winę za wszelki grzech. Było to torturą dla Jego duszy. Odczuwał przemożne pragnienie, by uciec od tego ciężaru, ogromną pokusę usprawiedliwienia się, ogłoszenia Swojej niewinności. Jednak dając odpór najpotężniejszej, a zarazem najsubtelniejszej z pokus, jakie atakują człowieka, ostatecznie pokonał wszystko i wytrzymał wszystko, co może stać się udziałem człowieka. Przez to zwycięstwo ukrzyżował starego człowieka i zburzył w Swoim ciele wrogość i zakon ludzkich uczynków, które rodzą się z ludzkiego pragnienia unieważnienia obciążającego nas zapisu dłużnego (Ef.2,15; Kol.2,14).

Ostateczny sprawdzian Największe zło popełniane jest wtedy, gdy świat mówi: „Czyńmy dobro”. Towarzyszą temu zwykle zakrojone na wielką skalę przedsięwzięcia – zakłada się różnego rodzaju fundacje i towarzystwa zajmujące się dobroczynnością, wypowiada się wojnę biedzie itd., szermując hasłami humanizmu. Cała ta ludzka „dobroć” osiągnie swój punkt kulminacyjny w wydaniu dekretu z Objawienia 13. Będzie się on wydawał najwspanialszą rzeczą, jaką człowiek może uczynić dla drugiego człowieka. Dla dobra całej ludzkiej rodziny ci, którzy trwają w uporze i odmawiają współpracy, zostaną uznani za wrogów ludzkości zasługujących na śmierć. Szczytem ludzkiej dobroci jest dekret z Objawienia 13. Jednak dla Boga jest to punkt, kiedy grzechy Babilonu narosły aż do nieba, kiedy budowniczo-


Świątynia

77

wie wieży Babel wznieśli wieżę swoich „dobrych uczynków”, której wierzchołek sięgnął nieba. Znak bestii będzie oferował ludziom najwyższe dobro. Wielu z tych, którzy spodziewają się z jego strony jakiegoś monstrualnego zła, będzie wielce zaskoczonych, gdy usłyszą słodkie dźwięki muzyki, którą król Babilonu wygrywa przed swoim posągiem. Tak, w dobie wielkiego oświecenia i postępu cywilizacyjnego zostanie wzniesiony potężny posąg. Jego budowniczowie uczynią wszystko, by wciągnąć w swoje szeregi tych, którzy myślą inaczej. Będą okazywać tak wielką „miłość” do ludzkości, prowadzić tak przyjazną i życzliwą politykę, że ci, którzy odmówią przyłączenia się do programu, który ma zmieść z powierzchni ziemi nienawiść, niezgodę i podziały, będą wydawać się wichrzycielami, podżegaczami i awanturnikami, jedynym kłopotem – kością w gardle biesiadników wielkiej uczty miłości. Gdy wszelkie próby ich pozyskania (zarówno te, podjęte w duchu „miłości” jak i te, odwołujące się do rozsądku) spełzną na niczym, „upór” świętych zostanie przedstawiony w najgorszym świetle. W końcu świat jednym głosem zawoła, że muszą umrzeć. Świątynia Świątynia jest nawspanialszą ilustracją ukazującą jedność Zakonu i Ewangelii. Jest panoramą samego Jezusa Chrystusa; objawia Boży zamiar względem Jego ludu i rzuca światło na końcowe wydarzenia w wielkim boju pomiędzy Prawdą i błędem. Świątynię należy studiować w trzech aspektach: (1) historycznym, (2) Chrystologicznym i (3) doświadczalnym.


78

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

1. Historycznie – świątynia przedstawia wielkie wydarzenia ery chrześcijańskiej. Otwarcie miejsca Najświętszego w roku 1844 utorowało drogę większemu światłu na końcowe wydarzenia historii. 2. Chrystologicznie – Każdy szczegół świątyni wskazuje na Chrystusa (Jan 1,14; 2,19-21; ŻJ.14-15, 17-18). To On jest Drzwiami na dziedziniec. Nikt nie może przyjść do Ojca w inny sposób jak tylko przez Niego. On jest Barankiem. Jego sprawiedliwość symbolizuje białe płótno zewnętrznego dziedzińca, które otacza skruszonego grzesznika. On jest Umywalnią – tym źródłem otwartym dla grzechu i nieczystości. Wskazuje na Niego stół na chleby pokładne, bo to On jest Chlebem Żywota oraz Siedem Lamp, bo to On jest Światłością świata. To On jest Obłokiem słodkiego kadzidła. Jego ciało symbolizuje zasłona. Zakon w arce jest „Zakonem Chrystusa”. To On jest Manną i Laską, która zakwitła. To On jest Najwyższym Kapłanem. Napierśnik wyroczny z wygrawerowanymi imionami Izraela wskazuje na Księgę Życia. To On jest tą Księgą. On jest naszą Ubłagalnią – naszym pojednaniem. Jest jednocześnie Sędzią i Obrońcą. Szekina ukazująca się w Najświętszym, to również Jezus. Otwarcie Najświętszego w roku 1844 umożliwiło pełniejsze objawienie Jezusa Chrystusa. 3. Doświadczalnie – świątynia ukazuje Boży zamiar względem ludzkiej duszy. Jest najpełniejszą ilustracją drogi do chrześcijańskiej doskonałości. Brama na dziedziniec symbolizuje drzwi wiary i skruchy. Wnętrze dziedzińca ilustruje trwanie duszy w Chrystusie, otoczonej Jego sprawiedliwością (białe płótno). Ołtarz: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany” (Gal.2,20). Umywalnia: „kąpiel odrodzenia” (Tyt.3,5). Chleb, oliwa i kadzidło – Słowo, Ducha i modlitwę zmieszaną z zasługami Chrystusa. Najświętsze jest miejscem, gdzie


Służba świątynna w kilku słowach

79

odbywa się sąd, wymazanie grzechów i pieczętowanie. To tam zostaje zakończone dzieło Bożej łaski dla duszy, a prowadzący rejestr anioł oświadcza: „Wykonało się”. Służba świątynna w kilku słowach Bóg dał Izraelowi świątynię i jej służbę, by nauczyć ich drogi wyzwolenia z grzechu. „Bóg pragnął, by Jego lud symbolach świątynnych odczytał Jego zamiar względem ludzkiej duszy” (W 27 w.ZCz). Pan powiedział do Mojżesza: „I wystawią mi świątynię, abym zamieszkał pośród nich” (2Moj.25,8). Słowo „pośród” nie oznacza w sąsiedztwie, w pobliżu ludu, ale „w duszach” wierzących. Bóg poprzez Swego Ducha zamierzał zamieszkać w wewnętrznym człowieku, w sercach Swojego ludu (Ef.3,16-17); i pragnął by oni zamieszkali w Nim (1Jana 4,16). Taka nauka płynęła ze świątyni. Codzienna. W świątyni sprawowano dwa rodzaje służby – codzienne i roczne symboliczne dzieło pojednania (Heb.9,6-7). Codzienna była służbą pierwszego przedziału. Pokutujący grzesznicy przynosili swoje ofiary za grzech na zewnętrzny dziedziniec, a usługujący kapłan ich krwią dokonywał dla nich pojednania w pierwszym przedziale świątyni (3Moj.6,30; 10,17; WB 321-323 w.III, 338-340w.90r.,287-289 w.VIII). Owo „codzienne pojednanie” było służbą przebaczenia (3Moj.4,31,35). Tutaj Bóg pokazywał znaczenie i sposób boskiego przebaczenia. Wszyscy, którzy przeszli przez drzwi wiary i skruchy i uchwycili się zasług Baranka Bożego, mogli otrzymać przebaczenie. Biblijne znaczenie słowa przebaczyć to uwolnić, wyswobodzić, odesłać (grzechy). Wskazuje to na coś więcej niż tylko sądowe wybaczenie. Oznacza to wybawienie duszy od grzechu. Dlatego apostoł Piotr mówi:


80

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

„Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów, a otrzymacie dar Ducha Świętego” (Dz.2,38). Kiedy grzech zostaje wyznany i porzucony, Bóg uwalnia skruszonego grzesznika, obdarzając go nowym życiem przez dar Ducha Świętego. Nowonarodzenie, odrodzenie, uświęcający dar Jego Słowa i Ducha zawsze towarzyszy odpuszczeniu grzechu. Wszystko to przedstawiał pierwszy przedział świątyni, który zawierał ogień, oliwę i chleb. Lekcję „codziennej” możemy podsumować mówiąc, że ilustrowała ona błogosławieństwo przebaczenia i uświęcającego „wczesnego deszczu”. Roczna. Dzieło łaski nie zostaje sfinalizowane w „codziennej”. Konieczna jest cała służba – w miejscu Świętym oraz w miejscu Najświętszym – aby dokończyć dzieło przywrócenia Bożego obrazu w wewnętrznym człowieku. Zapewniwszy sobie odpuszczenie grzechów w „codziennej” służbie, zgromadzenie Izraela miało uczestniczyć w drugim etapie dzieła odkupienia w wielkim Dniu Pojednania. Gdy najwyższy kapłan wchodził do Najświętszego z krwią i kadzidłem, wszyscy mieli się zebrać wokół świątyni i w głębokiej skrusze badać swoje serca. Pod tym względem zgromadzenie musiało być zgodne. Podczas „codziennej” służby każdy człowiek musiał wyznać swoje konkretne grzechy. Doświadczenie każdego człowieka było inne. W Dniu Pojednania było inaczej. Doświadczenie każdego człowieka miało być takie samo. To bardzo ważna lekcja. Każdy człowiek miał własne doświadczenie w konkretnych grzechach, jednak wszystkich łączyła jedna wspólna rzecz – mieli okazać skruchę z powodu grzesznej natury ludzkiego serca i zdeprawowanego ludzkiego ducha. Tak więc w Dniu Pojednania, gdy każdy członek zgromadzenia analizował grzechy popełnione w ciągu roku


Służba świątynna w kilku słowach

81

(Heb.10,3), uświadamiał sobie potrzebę głębszego oczyszczenia – oczyszczenia od skażenia grzesznej natury swego serca i umysłu. Tylko za sprawą krwi, kadzidła i najwyższego kapłana Izrael mógł zostać przyjęty przez Boga w wielkim Dniu Pojednania. Najwyższy kapłan usługiwał krwią przed ubłagalnią i kończył dzieło przebłagania za lud. Grzechy zostały symbolicznie wymazane, świątynia została oczyszczona – Izrael był czysty. „W tym dniu bowiem zostanie dokonane przebłaganie za was, aby was oczyścić. Od wszystkich waszych grzechów będziecie oczyszczeni przed Panem... Dokona on przebłagania nad Przenajświętszym miejscem świątyni, nad Namiotem Zgromadzenia i ołtarzem, dokona też przebłagania za kapłanów i za cały lud zgromadzenia” (3Moj.16,30,33). Również oczyszczenie niebiańskiej świątyni, o którym mówi Dan.8,14, obejmuje lud Boży, który modli się w duchu w tej świątyni (Obj.11,1). Końcowe dzieło Jezusa w miejscu Najświętszym ma udoskonalić i zapieczętować lud na Wielki Dzień Pana. Lud Boży dzisiaj wzywany jest do zebrania się przez wiarę w niebiańskiej świątyni (Joel 2,15-17), by uczestniczyć w szczególnym dziele oczyszczenia i usunięcia grzechu. W Swoim dziele „ostatecznego pojednania” (DW 186 w.PW,218-219 w.I) Chrystus wymaże grzech nie tylko z sądowych rejestrów lecz również z doświadczenia i pamięci Swego ludu (patrz Jer.50,20; Heb.10,1-3,14-18; WB 479-480 w.III, 502 w.90., 429 w.VIII; PP 184-185 w.I, 147-148 w.III, 148 w.IV, 336 w.I, 268 w.III, 262 w.IV; Obj.7,2; 14,1). W ten sposób ich wewnętrzny człowiek (serce, duch, charakter) zostanie całkowicie oczyszczony z wszelkiego śladu grzeszności i będą mogli przetrwać czas ucisku bez Pośrednika (lecz nie bez uzdalniającej mocy Ducha Świętego) w niebiańskiej świątyni (DW 58 w.PW, 56 w.I).


82

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

To końcowe dzieło łaski w sercach świętych nazywane jest przez Natchnione Słowo w rozmaity sposób. Daniel nazywa je oczyszczeniem świątyni (Dan.8,14); Piotr nazywa je zgładzeniem (wymazaniem KJV) grzechów (Dz.3,19); Paweł nazywa je doskonaleniem sumienia (Heb.9 i 10), a Jan pieczęcią Boga żywego (Obj.7,2). Prorok Joel nazywa tę doskonalącą łaskę późnym deszczem (Joel 2,15-30; ŚDK 482 w.PW). Ellen White nazywa to ostatecznym pojednaniem (DW 186 w.PW). Dla Jezusa jest ono spełnieniem Jego Arcykapłańskiej modlitwy – by On i Jego lud byli jedno (Jan 17). Lekcję płynącą z „rocznej” służby możemy podsumować następująco: Ilustrowała ona błogosławieństwo ostatecznego wymazania grzechów oraz doskonalącego „późnego deszczu”. Dwa przedziały Nie ma najmniejszego sensu kwestionować idei dwóch przedziałów w niebiańskiej świątyni. Żadnej korzyści nie przyniosą też spekulacje na temat wymiarów i sposobu powstania świątyni w niebie, gdzie Chrystus sprawuje Swoją służbę przed Ojcem i niezliczonymi zastępami anielskimi. Skoro Natchnienie uznało za stosowne poinformować nas o tym, że w niebiańskiej świątyni są dwa przedziały, a później fakt ten został potwierdzony Kościołowi Ostatków przez Bożą posłankę, powinno to wystarczyć dziecku wiary. Jeśli Bóg uważa za właściwe prowadzić umysły Swoich dzieci w taki sposób, to czyż nie jest bezpieczniej zastosować się do wskazówek, które podał w Swej nieskończonej mądrości? Uwagi te skierowane są do tych, którzy uważają, że bardziej „naukowo” jest odrzucić koncepcję dwóch przedziałów w niebieskiej świątyni. Twierdzą oni, że to prymitywna


Dwa przedziały

83

i infantylna koncepcja. Cóż, być może Bóg podał dzieciom Izraela prymitywną i infantylną koncepcję ewangelii, kiedy ustanowił dla nich rytuał świątynny. Ale nie zdobyliby Jego przychylności, gdyby swoje umysłowe zdolności uznali za zbyt rozwinięte, by zastosować się do Jego Objawienia. W rzeczywistości ściągnęliby na siebie Jego wielkie niezadowolenie. Nawet teraz Bóg zniża się do naszego poziomu, by dawać Swemu ludowi wskazówki w prosty sposób, żeby ich ograniczone zdolności pojmowania mogły zrozumieć Jego tajemniczy sposób postępowania. Ufne dziecko wiary nie będzie snuło domysłów w sprawie, która nie została do końca objawiona, ale pozostawi ją w miejscu, w którym Bóg uznał za właściwe ją pozostawić, i zawsze będzie pamiętać o tym, że jego własna mądrość jest dla Boga głupstwem. Niechaj więc nikt nie będzie na tyle arogancki, by jasne i wyraźne objawienia Ducha Bożego zastępować ludzkimi fantazjami, mającymi pozór naukowości lub będącymi czczą filozofią. Niech nikt nie waży się wtrącać w sprawy, o których nie ma pojęcia.

Dzień pojednania W codziennej służbie starożytnej świątyni każdy człowiek miał wyznawać swoje konkretne grzechy. Doświadczenie każdego człowieka było inne. Nie tak było w Dniu Pojednania. Każdy miał umartwiać swoją duszę w wyznaniu grzechu, ale nie wyznawano już poszczególnych grzechów nad głową kozła, który miał być zabity. W Dniu Pojednania stan wewnętrzny każdego człowieka miał być taki sam; wyznanie każdego grzesznika miało być identyczne. Wszystko to wskazuje na fakt, że Dzień Pojednania nie zajmował się rzeczywistymi grzechami, ale grzeszną naturą ludzkiego serca.


84

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Oczyszczenie, które się symbolicznie dokonywało w Dniu Pojednania, nie było oczyszczeniem z rzeczywistych grzechów, ale z grzechu pierworodnego – z wrodzonego stanu nieprawości. Stąd tekst: „W tym dniu bowiem zostanie dokonane przebłaganie za was, aby was oczyścić. Od wszystkich waszych grzechów będziecie oczyszczeni przed Panem” (3Moj.16,30). Dzień Pojednania symbolizował przywrócenie Izraelowi utraconego stanu świętości.

Boski porządek Świątynia w sposób doskonały ilustruje chrześcijańskie doświadczenie. Najpierw jest brama, albo drzwi na dziedziniec, po przekroczeniu których przybysz zostaje otoczony białym płótnem, z którego zrobione są zasłony dziedzińca. Następnie jest ołtarz i umywalnia. Ale ludzka natura na ogół chce umieścić ołtarz, albo umywalnię przed bramą, ponieważ ludzkie serce pragnie w sobie dostrzec coś, co zapewni mu przyjęcie przez Boga. Jednak grzesznik musi przyjść do Boga z pustymi rękami, nie mając absolutnie nic prócz zasług Chrystusa. Inni chcą bezgrzeszną doskonałość umieścić przed drzwiami do Najświętszego, ponieważ chcą przyjść na sąd „z czymś”, co zapewni im Bożą aprobatę. Nie rozumieją, że i teraz i w wieczności Bóg niczego nie wymaga i niczego nie oczekuje poza zasługami Chrystusa. Wieczną prawdą jest, że „wiarę poczytuje się za sprawiedliwość” (Rzym.4,5). Ludzie będą sądzeni z uczynków, ponieważ uczynki pokazują, czy wiara jest prawdziwa! Cała koncepcja Dnia Pojednania, jak ją przedstawia Pismo Święte, ma nauczyć całkowitej zależności od sprawiedliwości Chrystusa.


Dwa przedziały

85

Zapis grzechu Grzech zapisywany jest nie tylko w księgach nieba – zapisywany jest w umyśle grzesznika. Niebiański rejestr jest jedynie fotografią tego, co zostało zapisane w umyśle. Zapis grzechu pozostaje w rejestrze do czasu, gdy w przypadku wierzącego zostaje wymazany z ksiąg nieba. Również zapis wszystkich grzesznych myśli i uczuć zostaje wymazany z umysłu wierzącego na sądzie śledczym nad żywymi. W ten sposób umysł może być zapieczętowany, co oznacza, że dzieło łaski w ludzkiej duszy zostało zakończone.

Wina i zapis Służba pierwszego przedziału symbolizowała usunięcie winy grzechu; służba drugiego przedziału symbolizowała usunięcie zapisu grzechu. Pierwszy przedział zajmuje się świadomym umysłem, drugi nieświadomym umysłem, albo podświadomością, która drobiazgowo rejestruje wszystkie fakty z życia człowieka.

Duch Świety Celem służby Chrystusa w niebiańskiej świątyni jest błagać Ojca, byśmy mogli otrzymać Ducha Świętego, który przyjdzie i uczyni w nas skutecznym wszystko to, czego dokonał Odkupiciel świata.

Świadomy i nieświadomy umysł Służba pierwszego przedziału świątyni symbolizuje dzieło łaski dla świadomego umysłu; służba drugiego przedziału symbolizuje dzieło łaski dla nieświadomego umysłu.


86

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Grecy i Żydzi Starożytni Grecy poznali problem własnego „ja”, ale nie znaleźli rozwiązania tego problemu. Żydzi mieli rozwiązanie w świątynnym rytuale, ale duchowo byli zbyt ślepi, by je sobie uświadomić. Współcześni „Grecy” poznali problem podświadomego „ja”, ale nie znaleźli jego rozwiązania. Współcześni „Żydzi” mają rozwiązanie problemu w Danielu 8,14, ale nie zdają sobie z tego sprawy.

Zanieczyszczenie świątyni Nieletni przestępcy hańbią nazwisko i dom swojego ojca. Również my bezcześcimy imię Boże i zanieczyszczamy Jego świątynię, kiedy chodzimy drogami, które nie przystoją Jego adoptowanym dzieciom.

Oczyszczenie świątyni Istotą Daniela 8,14 jest oczyszczenie z zarzutów imienia Bożego, które jest w Jego świątyni. Dokonać tego można tylko przez udoskonalenie świętych.

Kozioł wyprowadzany na pustynię Chrystus, symbolizowany przez kozła dla Pana dokonał przebłagania za złamany Zakon. Szatan symbolizowany przez kozła dla Azazela ostatecznie poniesie grzechy przyniesione do świątyni przez lud Boży.


Sąd

87

Budowanie mieszkań Chrystus powiedział, że wraca do nieba, żeby zbudować mieszkania. Gdyby miał na myśli tylko materialne mieszkania, wystarczyłoby przecież jedno Jego słowo, i stanęłyby. Chrystus przystąpił do Swego pośredniczego dzieła w niebiańskiej świątyni, by ci, którzy przez wiarę wejdą tam wraz z Nim, mogli ukształtować swoje charaktery, by móc na wieki mieszkać w domu Pana. Tak więc budowa tych mieszkań wymaga współpracy czynnika ludzkiego z boskim. Wymaga również czasu. Sąd

Sąd nad żywymi i „późny deszcz” Pięćdziesiątnica była sygnałem, że w pierwszym przedziale niebiańskiej świątyni nastąpiło wielkie wydarzenie – Chrystus rozpoczął Swoją Arcykapłańską służbę. „Późny deszcz” będzie znakiem innego wielkiego wydarzenia w niebiańskiej świątyni – rozpoczęcia sądu nad żywymi.

Sąd nad żywymi i „głośne wołanie” W armii Gedeona musi zostać przeprowadzona czystka, zanim „głośne wołanie” potrząśnie obozem nieprzyjaciela. Bezbożni są „jak plewa, którą wiatr roznosi. Przeto nie ostoją się bezbożni na sądzie ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych” (Ps.1,4-5). Sąd nad żywymi zadecyduje o tym, z kogo będzie składał się lud „głośnego wołania”.


88

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Sąd nad żywymi W drugim rozdziale księgi Joela Bóg wzywa kapłanów (kaznodziejów), by płakali między przedsionkiem a ołtarzem. W ósmym rozdziale Ezechiela widzimy 25 mężów między przedsionkiem a ołtarzem, tyłem zwróconych do przybytku Pana. Gdy taka rzecz będzie mieć miejsce, będzie to sygnał do rozpoczęcia sądu nad żywymi i pieczętowania w kościele.

Krzyż i sąd Krzyż ujawnia myśli, które kryją się w sercu (ŻJ 34 w.II, 33 w.VIII). Na sądzie ostatecznym Bóg pokaże krzyż bezbożnym. Odsłoni on myśli ich serc – całe ich życie przesunie się przed ich oczami, jakby spisane było płonącymi literami. Ta godzina sądu w miejscu Najświętszym ma być dla ludu Bożego pełnym objawieniem krzyża. Gdy poselstwo krzyża w pełni dotrze do ich świadomości, wszystkie myśli, jakie powstały w ich sercach w ciągu całego życia, przesuną się przed oczami udręczonego, pokutującego ludu Bożego. Takie doświadczenie musi poprzedzić wymazanie grzechów.

Które przyjście Naród żydowski w czasie pierwszego przyjścia Chrystusa pomylił drugie przyjście Mesjasza w chwale z Jego pierwszym przyjściem jako Baranka na rzeź. W rezultacie nie poznał czasu swego nawiedzenia i dlatego nie będzie uczestniczyć w radości drugiego przyjśca Chrystusa. W roku 1844 wierzący w drugi adwent spodziewali się, że Chrystus przyjdzie w chwale. „Chrystus nie przyszedł na ziemię, jak tego oczekiwano, lecz wszedł – jak zapowiada starotestamentowa


„Wczesny” i „późny deszcz”

89

służba ofiarnicza – do miejsca Najświętszego świątyni Boga w niebie” (WB 328 w.III, 344 w.90r., 292 w.VIII). Dzisiaj wielu spośród ludu Bożego oczekuje Chrystusa na obłokach nieba, zupełnie nie biorąc pod uwagę faktu, że zanim to nastąpi, musi On przeprowadzić sąd nad żywymi. Chrystus musi również wykonać szczególne dzieło łaski dla Swego ludu, gdy przyjdzie na sąd – „...dokonać przebłagania za tych wszystkich, którzy dowiedli, że mają prawo do jego (sądu dop.tłum.) dobrodziejstw” (WB 372 w.III, 388 w.90r., 332 w.VIII popr. wg oryg.). To przebłaganie przyniesie ludowi Bożemu pieczęć wiecznej doskonałości charakteru. Jednak wielu spodziewa się, że owo dzieło łaski zostanie dla nich dokonane w chwili gdy Chrystus przemieni ich ciała przy Swoim przyjściu. Będzie dla nas rzeczą fatalną w skutkach, jeśli te oto, słowa znowu się wypełnią: „Przyjście Pana do Swojej świątyni było nagłe i nieoczekiwane dla Jego ludu. Nie szukano Go tam” (WB 328 w.III, 344 w.90r., 292 w.VIII). „Wczesny” i „późny deszcz”

Zilustrowany w świątyni Dwa rodzaje służby świątynnej stanowią ilustracje dzieła Bożej łaski przez Ducha Świętego. Pierwszy przedział symbolizuje błogosławieństwa „wczesnego deszczu”, drugi przedział „późnego deszczu”. W pierwszym przedziale uzyskuje się przebaczenie grzechów (Dz.2,38), w drugim wymazanie grzechów (Dz.3,19).


90

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Sąd nad żywymi „Wczesny deszcz” przygotowuje nas na sąd nad żywymi. „Późny deszcz” jest błogosławieństwem sądu nad żywymi.

Śmierć czy przemienienie „Wczesny deszcz” przygotowuje człowieka na śmierć i na sąd; „późny deszcz” przygotowuje człowieka na przyjście Chrystusa i przemienienie.

Synonimy Przebaczenie, usprawiedliwienie, nawrócenie, odrodzenie i „wczesny deszcz” – to terminy dotyczące wielkiego dzieła łaski na początku chrześcijańskiego doświadczenia. Z kolei wymazanie grzechów i „późny deszcz” to terminy odnoszące się do tego wielkiego dzieła łaski, w którym chrześcijańskie doświadczenie zostaje udoskonalone w wierzącym.

„Późny deszcz” Jak my jako lud śmiemy prosić Boga o wypełnienie obietnicy wylania „późnego deszczu”, zapisanej w trzecim rozdziale księgi Joela, skoro nie stosujemy się do poleceń poselstwa przebudzenia zapisanego w drugim rozdziale tej księgi?

Fałszywy i prawdziwy „późny deszcz” Fałszywy „późny deszcz” poprzedza ustawę niedzielną (Obj.13,13-14); prawdziwy „późny deszcz” zostaje wylany po sprawdzianie, który przerzedzi szeregi zachowujących Sabat.


Usprawiedliwienie

91

Porządek wydarzeń Kościół znajdzie się w katastrofalnym stanie tuż przed rozpoczęciem pieczętowania świętych (patrz Ezech.8 i 9; 2ZSŚ 64-66 w.PW, 38-40 w.I). Dlatego „późny deszcz” nie poprzedzi czasu pieczętowania, jak to niektórzy sobie wyobrażają.

Moment pojawienia się anioła z Objawienia 18 Gdy bestia powraca z bezdennej otchłani, by stoczyć swój ostateczny bój z Prawdą, anioł z Objawienia 18 zstępuje z nieba.

Kiedy wypełni się Objawienie 18 Anioł z Objawienia 18 jeszcze nie przemówił. Nastąpi to dopiero wtedy, gdy stan świętych oraz religijnego świata będzie odpowiadał opisowi zawartemu w Piśmie Świętym. Gdy kościoły chrześcijańskie staną się siedliskiem demonów przez przyjęcie fałszywego „późnego deszczu” (Obj.18,2), gdy kościół połączy się z państwem (Obj.18,3); gdy grzechy Babilonu dosięgną aż do nieba poprzez narzucenie fałszywego sabatu (Obj.18,1-5), wtedy wypełni się czas na pojawienie się tego anioła. Usprawiedliwienie

Zagrożona jest Boża sprawiedliwość Na krzyżu aniołowie i mieszkańcy nieupadłych światów zobaczyli jak Prawo Boże zostało oczyszczone z zarzutów, gdy sprawiedliwość i łaska połączyły się (patrz ŻJ 603 w.II, 547


92

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

w.VIII i cały rozdział). Jednak nie rozumieli wszystkiego, co wiązało się z wielkim bojem, a już z pewnością nie rozumiał tego człowiek. Bożym sposobem ratowania człowieka jest przypisanie mu sprawiedliwości Chrystusa. To było treścią poselstwa ap. Pawła, najbardziej przekonująco wyłożonego w Liście do Rzymian. Poselstwo Pawła skupia się na usprawiedliwieniu przez wiarę w zasługi Chrystusa. Oto jest człowiek, który przez całe swoje życie nie znał niczego poza grzechem, niesprawiedliwością i buntem. Dobroć Boża prowadzi go do okazania skruchy i rodzi w nim wiarę w Pana Jezusa Chrystusa. Za sprawą przypisanej sprawiedliwości Chrystusa, Bóg oświadcza, że człowiek ten jest sprawiedliwy, więcej, że naprawdę posiada absolutną sprawiedliwość Bożą, która została mu przypisana. Jeśli chodzi o Boga, nie jest to nic urojonego; to rzeczywistość. Problem polega na tym, że wierzący nie w pełni tę rzeczywistość pojmuje, i dlatego uświęcenie jest tym procesem, w którym uczy się on tej rzeczywistości. Prawda o usprawiedliwieniu mówi, że człowiek zostaje uczyniony sprawiedliwym przez poleganie na zasługach kogoś innego – Chrystusa. W prawdzie tej jest zarówno moc Boża jak i mądrość Boża. Moc Boża, ponieważ nie robi sobie ona nic z ludzkiej „sprawiedliwości” i ludzką chwałę w proch obraca. Z kolei mądrość Boża zawarta w tej prawdzie odwraca proces zapoczątkowany przez pierwszy grzech – pragnienie uniezależnienia się od Boga. Wierzący w Galacji dobrze rozpoczęli na swojej drodze do zbawienia, bo wpatrując się w wywyższonego Zbawiciela, polegali całkowicie na Jego zasługach i znaleźli doskonałą sprawiedliwość przed Bogiem. Później pewni „judaizujący” nauczyciele wmówili im, że zasługi Chrystusa nie wystarczą do zbawienia. Powiedzieli im, że przypisana sprawiedliwość


Usprawiedliwienie

93

Chrystusa to za mało, i że muszą dodać do niej własne uczynki i starania, dzięki którym osiągną ostatecznie stan doskonałości. Przez ten błąd Galacjanie utracili podstawową prawdę o swej całkowitej zależności od zasług Chrystusa oraz wiarę w to, że przypisana sprawiedliwość Chrystusa jest absolutnie wystarczająca do zbawienia. Paweł oskarżył ich o odstępstwo od chrześcijańskiej wiary. Golgota umożliwia Bogu przypisanie Swojej boskiej sprawiedliwości wierzącemu w Jezusa. Jednak ludzie nie docenili Bożego sposobu na uczynienie ich sprawiedliwymi. Zarzucili Pawłowi rozpowszechnianie nauki „czyńmy zło, żeby mogło przyjść dobro”. Zarzucili Lutrowi, że pozwalał ludziom grzeszyć i nie przywiązywać wagi do dobrych uczynków. Jednak Bóg wie, że jedyną rzeczą, która położy kres panowaniu grzechu w sercu i przekształci życie, jest objawienie Jego przypisanego daru. Ludzie często wyobrażają sobie, że przypisana sprawiedliwość jest czymś w rodzaju prowizorycznej osłony, która zasłania niedoskonałe życie, zamiast postrzegać ją jako potężną siłę motywującą do zmiany tego niedoskonałego życia. Szatan, wielki zwodziciel, zarzuca Bogu niesprawiedliwość w Jego sposobie czynienia wierzących sprawiedliwymi. Mówi: „Nazywasz Swój lud sprawiedliwym, ponieważ przypisujesz im zasługi Chrystusa. Ale czy oni są rzeczywiście sprawiedliwi? Nie ma ani jednego, który by w ogóle nie grzeszył. Dlatego Twój sposób czynienia ludzi sprawiedliwymi to nic innego jak stwarzanie pozorów, a krzyż Golgoty służy do usankcjonowania niesprawiedliwości Boga. Jednak Bóg uparcie twierdzi, że Jego sposób jest jedynym możliwym i skutecznym sposobem, by uczynić człowieka sprawiedliwym. Gdy usprawiedliwienie z wiary zostanie w pełni zrozumiane i przywłaszczone sobie przez lud Boży, będą oni autentycznie sprawiedliwym ludem.


94

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Żeby usprawiedliwć Golgotę oraz Bożą przypisaną sprawiedliwość (to znaczy, żeby Boga postrzegano jako sprawiedliwego oraz Tego, który usprawiedliwia wierzących w Jezusa), potrzebny jest „produkt”, który przypisana sprawiedliwość ma „wytwarzać”. W 144000 słuszność Bożego sposobu uczynienia ludzi sprawiedliwymi zostanie potwierdzona. Wszyscy zobaczą, że Bóg postępuje sprawiedliwie, usprawiedliwiając wierzącego w Jezusa. W ten sposób zostanie oczyszczona Jego świątynia oraz Jego imię.

Wieczne równanie Prawda o usprawiedliwieniu przez wiarę może być wyrażona przez następujące równanie: 0 + Nieskończoność = Nieskończoność Wierzący + Chrystus = Sprawiedliwość Boża Wiara łączy nas z Chrystusem i sprawia, że to równanie staje się rzeczywistością. Usprawiedliwienie przez przypisaną sprawiedliwość jest jak posiadanie nieograniczonych funduszy na naszym rachunku bankowym. Zaś uświęcenie przez udzieloną sprawiedliwość jest jak uczenie się przywłaszczenia, polegania, radowania się oraz korzystania z tych niezmierzonych zasobów bogactwa.

Pieczętowanie Usprawiedliwienie przez wiarę, które jest Bożym sposobem uczynienia wierzącego sprawiedliwym przez przypisaną sprawiedliwość Chrystusa jest istotą poselstwa TRZECIEGO ANIOŁA. Zawiera się w nim cała Prawda ewangelii. Gdy wierzący w pełni uświadomi sobie moc oraz wystarczalność


Usprawiedliwienie

95

przypisanej sprawiedliwości Chrystusa i będzie w niej na zawsze utwierdzony, wtedy zostanie zapieczętowany na całą wieczność.

Owoc „Bóg usprawiedliwia” (Rzym.8,33). To jest cała prawda ewangelii. To ona sprawia, że wierzący umiera własnemu „ja” i tylko ona może do tego doprowadzić. To ona prowadzi do wiary, która „działa przez miłość” (Gal.5,6 BT), a jest to jedyne działanie, któremu Bóg przypisze Swoją boską doskonałość. To ona prowadzi do wymazania grzechów, do pokrzepienia i zapieczętowania, które jest następstwem całkowitej zależności od sprawiedliwości Chrystusa. Proroctwo z Daniela 8,14 mówi o tym, że usprawiedliwienie przez wiarę stanie się w końcu doświadczeniem ludu Bożego.

Uświęcenie Uświęcenie jest procesem, w którym człowiek coraz bardziej docenia moc usprawiedliwienia przez przypisaną sprawiedliwość Chrystusa. W takim stopniu, w jakim wierzący uświadamia sobie swoją własną nicość i polega na przypisanej sprawiedliwości Chrystusa, zostanie on uświęcony przez udzieloną sprawiedliwość. Uświęcenie jest procesem, w którym Bóg uczy nas całkowitej zależności od boskiej doskonałości, którą nam przypisuje.

Człowiek z Listu do Rzymian 7 Jeśli nie uświadomimy sobie faktu, że poselstwo siódmego rozdziału Listu do Rzymian odnosi się nie tylko do tych, któ-


96

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

rzy nigdy nie doświadczyli mocy nowego życia w Chrystusie, lecz również do wierzących, którzy dobrze rozpoczęli swoją chrześcijańską wędrówkę, to doniosłe przesłanie, jakie niesie Rzym.7 umknie naszej uwadze. Paweł pisze do społeczności chrześcijan, którzy byli posłuszni ewangelii i których wiara słynęła po całym świecie (1,8). We wcześniejszych rozdziałach Listu do Rzymian apostoł określił kroki prowadzące do pełnego mocy doświadczenia, jakim jest usprawiedliwienie przez wiarę. Ludzie, do których pisał, początkowo weszli do tego doświadczenia. Jednak istnieje realne niebezpieczeństwo, że ci, którzy zaczęli właściwie, nie będą kontynuować swojej wędrówki w Duchu Świętym. Lekcja o całkowitej zależności od Chrystusa nie jest łatwa do nauczenia. Potrzeba więcej niż jednej lekcji. List do Galacjan rzuca snop światła na poselstwo Rzymian 7. Galacjanie uwierzyli ewangelii, odwrócili się od swoich bożków i radowali się w zbawczym doświadczeniu usprawiedliwienia przez wiarę. Jednak choć rozpoczęli w Duchu, pozwolili się tak bardzo zbałamucić, że do doskonałości chcieli dążyć przez ciało (patrz Gal.3,1-3). Pamiętajmy: najpierw Bóg musi nauczyć grzesznika, że z natury jest całkowicie grzeszny, że całą swoją nadzieję musi złożyć w zasługach Chrystusa. Tę kwestię Paweł szczegółowo wyjaśnia w Rzym.3. Lecz kiedy chrześcijanin wejdzie w doświadczenie usprawiedliwienia przez wiarę, obserwując zmianę, jaka nastąpiła w jego życiu, zaczyna uważać, że w nim samym musi być coś, czemu może teraz zaufać. Jednak będzie musiał się nauczyć boleśnie twardej lekcji, że uświęcony święty nie posiada niczego dobrego w ciele. Rzymian 7 jest dla chrześcijan wielkim ostrzeżeniem, by nie pokładali ufności w ciele. Nie ma czegoś takiego jak „święte ciało” w języku przebudzenia. Abraham, którego Paweł podaje jako przykład sprawiedliwości przez wiarę, przeszedł przez doświadczenie Rzymian


Usprawiedliwienie

97

7 po swoim nawróceniu. Sprawozdanie z 2Moj.15 mówi, że Abraham „uwierzył Panu, a On poczytał mu to ku usprawiedliwieniu”. Ale następny rozdział mówi o niedochowaniu przez niego wiary w słowo Pana. Pojął Hagar i spłodził syna według ciała. Niechaj się żaden człowiek nie chlubi, że dla niego Rzymian 7 jest sprawą przeszłości, bo lekcja w nim zawarta musi się wryć w pamięć każdego dziecka Bożego. Nawrócony człowiek musi nadal być świadomy tego, że w nim samym, z natury, nie ma niczego dobrego. Bez namaszczenia Duchem Świętym ten, który od lat zna uświęcającą moc boskiej łaski, jest tak samo grzeszny i słaby jak ten, który nigdy dotąd jej nie doświadczył. Sprawiedliwość nie jest stanem, w którym człowiek sam w sobie – w ciele – posiada pewną dozę świętości, ale jest doświadczeniem opartym na ścisłym związku z Bogiem. Stworzona istota nie może mieć sprawiedliwości wrodzonej, a jedynie przez społeczność z Duchem Świętym. Gdy będziemy mieć doskonałą łączność z Bogiem, nasze życie będzie bezgrzeszne, ponieważ On będzie sprawował nad nami doskonałą kontrolę. Owo ostatnie pokolenie świętych, którzy żyją bez Pośrednika w świątyni, to ci, którzy przez codzienne umieranie własnemu „ja” oraz codzienne wyznawanie swojej grzeszności, zdobywają doświadczenie całkowitej zależności od Chrystusa. W mocy „wczesnego deszczu” odnoszą takie zwycięstwo, zaś w mocy „późnego deszczu” zwycięstwo to zostaje udoskonalone i zapieczętowane w nich na całą wieczność; ci mają wiarę Jezusa i przez tę wiarę są sprawiedliwi i bezgrzeszni, nie sami z siebie, lecz dzięki swemu całkowitemu pojednaniu z Bogiem.


98

R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Przypisana sprawiedliwość lekarstwem Przypisana sprawiedliwość nie jest płaszczem przykrywającym niedoskonałe życie. Ma być żywą, działającą zasadą, która usunie grzeszność z natury człowieka. Czym jest grzeszność? To skłonność ludzkiej natury do uniezależnienia się od Boga i życia własnym życiem – o własnych siłach, bazując na własnej mądrości. Usprawiedliwienie przez przypisaną sprawiedliwość Chrystusa jest zasadą egzystencji, która jest całkowitym zaprzeczeniem zasady grzechu. Trzeba udowodnić, że Bóg jest sprawiedliwy w Swoim sposobie usprawiedlwiania tych, którzy wierzą w Jezusa (Rzym.3,26). Może tego dokonać jedynie „produkt” wiary w przypisaną sprawiedliwość Chrystusa.

Produkt Boży sposób uczynienia człowieka sprawiedliwym to przypisanie mu sprawiedliwości Chrystusa. To jest istotą poselstwa trzeciego anioła. Poselstwo trzeciego anioła musi dowieść słuszności przypisania człowiekowi przez Boga sprawiedliwości Chrystusa, bo Bóg musi okazać się sprawiedliwy w Swoim sposobie usprawiedliwiania tych, którzy wierzą w Jezusa. Słuszność Bożego sposobu czynienia ludzi sprawiedliwymi zostanie potwierdzona przez „produkt” powstały w wyniku jego zastosowania – przez sto czterdzieści cztery tysiące!

Trzeci anioł Poselstwo trzeciego anioła to poselstwo o usprawiedliwieniu przez wiarę. Nie jest to tylko część Prawdy – to cała Prawda. Gdy tylko lud Boży w pełni uzmysłowi sobie fakt, że boska


Usprawiedliwienie

99

doskonałość zostaje przypisana darmo, bez żadnej zasługi, tak nikczemnemu grzesznikowi, jakim jest LAODYCEJSKI MORDERCA, będzie to takim wielkim objawieniem Bożej odkupieńczej miłości, że grzeszność zostanie całkowicie usunięta i wymazana z ludzkiego serca, a Prawo będzie w pełni przestrzegane. Wtedy ludzka natura zobowiąże się w pełni, bez zastrzeżeń i na całą wieczność polegać wyłącznie na przypisanych zasługach Chrystusa. Gdy to zostanie osiągnięte, osiągnięty zostanie stan ludzkiej doskonałości albo inaczej bezgrzeszności. Wtedy Bóg zostanie przedstawiony jako Ten, który jest sprawiedliwy i usprawiedliwiający tego, który wierzy w Jezusa. Słuszność Bożego sposobu usprawiedliwienia grzesznika zostanie potwierdzona przed całym wszechświatem. Doświadczenie to będzie usprawiedliwieniem Golgoty, albo inaczej oczyszczeniem świątyni.

Oczyszczenie świątyni Oczyszczenie świątyni ma być doświadczeniem serca – doświadczeniem, w którym serca wierzących zostaną oczyszczone od wszelkiego śladu samowystarczalności i dumy z ludzkich dokonań. W miejscu Najświętszym zostaną oni zapieczętowani w prawdzie o usprawiedliwieniu wyłącznie przez wiarę. Gdyby lud Boży stawił się na sąd, pokładając ufność w czymkolwiek innym niż tylko w zasługach Chrystusa, uniemożliwiłoby to ukrzyżowanie na wieki zasady własnego „ja”, a co za tym idzie, wymazanie grzechów.

Dzień Pojednania Doświadczenie Dnia Pojednania uczy usprawiedliwienia pełnego i całkowitego. Oto jest lud który gromadzi się wo-


100 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

kół świątyni i wyrzeka się siebie, by całkowicie i na zawsze zaufać boskiej doskonałości przypisanej sprawiedliwości Chrystusa. Dlatego Bóg pieczętuje ich na całą wieczność. Są ugruntowani w prawdzie, że jedynie Bóg jest święty. Ostateczne pojednanie

Przebaczenie i wymazanie grzechów Człowiek otrzymuje przebaczenie grzechu, gdy w rozpaczy błaga w wierze, by Chrystus uwolnił go od jego ciężaru. Ale grzech zostanie wymazany, a świątynia oczyszczona dopiero wtedy, gdy święci, którzy otrzymali przebaczenie w wierze, będą błagać w wierze, żeby Jezus został uwolniony od ciężaru grzechów Swego ludu. Bóg mówi, że grzechów Swego ludu więcej nie wspomni (Heb.10,17). Można to zrozumieć dzięki przypowieści Jezusa, kiedy mówił o bólu i smutku rodzącej kobiety. Gdy tylko urodzi, natychmiast zapomina o swojej udręce i raduje się, że dziecko przyszło na świat. „Krzyż jest dla naszych przytępionych zmysłów objawieniem bólu, jaki grzech od swojego powstania sprawia Bogu” (W.185 w.ZCz.). Bezmiar bólu i cierpienia to cena, jaką Bóg zapłacił za nasze odkupienie. Jednak w chwili, gdy zobaczy On Swoją pieczęć na czołach Swego ludu, Jego radość będzie tak wielka, że na zawsze zapomni o męczarniach Golgoty. Prorok mówi: „Wkrótce usłyszałam głos, który brzmiał jak dźwięk wielu idealnie współbrzmiących instrumentów muzycznych, słodki i harmonijny. Nie dał się porównać z niczym, co dotąd dane mi było słyszeć. Wydawał się być pełen miłosierdzia, współczucia i podniosłej, świętej radości. Przeniknął całą moją istotę” (1ZSŚ.44 w.PW, 49 w.I). To jest głos Boga, pieśń Oblubieńca (Iz.62,2-


Ostateczne pojednanie 101

5). Tak Bóg puszcza w niepamięć grzechy Swego ludu, radując się z ich odkupienia. Przez całą wieczność Bóg będzie się radował, że mógł usprawiedliwić wierzącego grzesznika, przypisując mu Swoją własną doskonałość.

Wzajemne doświadczenie „Grzechów ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej” (Heb.10,17). Nie jest rzeczą możliwą, by Bóg nie wspominał więcej grzechów Swego ludu, podczas gdy oni ciągle by je pamiętali. Bosko-ludzki związek można porównać do związku małżeńskiego. Chrystus tak bardzo identyfikuje się ze Swoim ludem, że nie może zostać uwolniony od ciężaru grzechu, który nosi w świątyni, dopóki oni nie zostaną uwolnieni od grzechu. „We wszelkim uciśnieiu ich i On był uciśniony” (Iz.63,9 BG); „Nie mógł Pan dłużej znosić ucisku Izraela” (Sędz.10,16 BT). On jest małżonkiem Swojego ludu. Miłość nie prowadzi zapisu krzywd (1Kor.13,5 New Englisch Bible). Chrystus z całego serca pragnie wymazać grzech z księgi Swojej pamięci. Ale czy może On o nim zapomnieć, gdy Jego oblubienica ciągle pamięta okres „małżeńskiej separacji”, gdy ciągle ma świadomość grzechu? Proroctwo o oczyszczeniu świątyni z Daniela 8,14 obejmuje Boży kościół.

Rejestry „Miłość nie pamięta złego” (1Kor.13,5 BT); „Miłość nie prowadzi zapisu krzywd” (New Englisch Bible). Do tych, którzy otrzymali przebaczenie, Pan mówi: „Wtedy wspomnicie o swoim złym postępowaniu i o swoich czynach, które nie były dobre; i będziecie się brzydzić samych siebie z powodu swoich win i swoich obrzydliwości” (Ezech.36,31, patrz PCh 101 w.I,


102 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

88-89 w.II, 100-101 w.III; niedokł.tłum). Nie wolno nam uważać tych słów za narzucone przez Boga zarządzenie, zgodnie z którym pokutujący grzesznik musi pamiętać o swoich przeszłych grzechach. To nie Bóg prowadzi rejestr przestępstw. To umysł tego, który zgrzeszył, prowadzi zapis grzechów. Wierzący w Chrystusa mają dążyć do doskonałości, którą ap. Paweł definiuje jako nieposiadanie już „żadnej świadomości grzechów” (Heb.10,2). Gdy święci w mocy „późnego deszczu” zostaną zapieczętowani chrztem doskonałej miłości, żadna myśl ani uczucie związane z ich przeszłymi grzechami nie pojawi się już w ich świadomości. To nasza niewiara jest przyczyną naszej świadomości grzechów. Boży rejestr grzechów w księgach nieba jest w rzeczywistości fotografią naszych umysłów.

Oczyszczenie świątyni Apostoł Jan mówi, że „doskonała miłość usuwa bojaźń” (1Jana 4,18). Apostoł Paweł nazywa to doświadczenie udoskonaleniem świadomości, a apostoł Piotr wymazaniem grzechów; Daniel mówi, że jest to oczyszczenie świątyni; Apostoł Jan w Objawieniu nazywa to zapieczętowaniem sług naszego Boga na ich czołach; Prorok Joel mówi, że jest to chrzest „późnym deszczem”; Duch Proroctwa nazywa to ostatecznym pojednaniem. Ale przede wszystkim jest to wypełnienie arcykapłańskiej modlitwy Chrystusa zapisanej w siedemnastym rozdziale Ewangelii Jana.

Niewiara Ponieważ Bóg już zgładził nasze grzechy w akcie odkupienia dokonanym w Chrystusie na krzyżu, ostateczne pojednanie dla pokolenia żyjących jest w rzeczywistości unicestwieniem


Ostateczne pojednanie 103

złego serca niewiary. Fakt, że ciągle pamiętamy nasze grzechy, spowodowany jest tym, że nie uświadomiliśmy sobie całkowitego wypełnienia obietnicy nowego przymierza – że Bóg naprawdę zgładził je w Chrystusie. Kiedy wiara dosięgnie sądu, święci nie będą już mieli świadomości grzechów, ponieważ będą niewzruszeni w wierze, że Bóg usprawiedliwia.

Cel sądu Sąd śledczy nie ma na celu obciążyć ludzi ciężkimi przestępstwami. To zadanie należy do sądu, który będzie odbywał się podczas milenium. Celem sądu (śledczego), który rozpoczyna się od domu Bożego, jest dokonanie ostatecznego pojednania dla ludu Bożego. Uczyni ono zwycięstwo Chrystusa na krzyżu w pełni skutecznym w doświadczeniu ludu Bożego.

Wejście do Najświętszego Gdy odwzajemnimy Chrystusową miłość, postawimy siebie na Jego miejscu, tak jak On postawił Siebie na naszym miejscu. On, w miejscu Najświętszym, jest nadal wielkim Nosicielem grzechu ludzkości, jest nadal naszą Ubłagalnią (albo Tronem łaski). Jest miejscem pojednania. Gdy będziemy współpracować z Chrystusem i postawimy siebie na Jego miejscu, On będzie mógł wymazać nasze grzechy i oczyścić świątynię.

Kres grzechu Gdy modlimy się: „Wymaż moje grzechy z Twojej księgi pamięci” (ŚDK 87 w.PW), to jest to modlitwa o dokończenie w nas dzieła Jego łaski.


104 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Jego odpocznienie Rzetelne studium trzeciego i czwartego rozdziału Listu do Hebrajczyków uzmysłowi nam, czym jest doświadczenie wymazania grzechów oraz pieczęć żywego Boga, i stanie się dla nas jasne i oczywiste, dlaczego ta pieczęć objawiona jest w Sabacie.

Jan 17 Siedemnasty rozdział Ewangelii Jana jest najcudowniejszym opisem w całej Biblii doświadczenia ostatecznego pojednania.

Krzyż Ostateczne pojednanie jest objawieniem pełnego światła krzyża.

Miłość wymazuje grzech Gdy człowiek widzi swoje grzechy i widzi Bożą miłość do takiego jak on grzesznika w świetle krzyża, miłość usuwa winę. Kiedy pełne światło krzyża zostanie dostrzeżone w przedziale Najświętszym, ci, którzy wierzą w Jezusa, zobaczą w całej rozciągłości prawdziwą grzeszność ludzkiego serca oraz stanowiącą jaskrawy kontrast Bożą miłość do tych, którzy Go ukrzyżowali. Wówczas grzech zostanie wymazany przez objawienie pełni boskiej miłości.

Bez pieczęci „A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon


Doskonałość 105

zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia” (Obj.14,11). Ci, którzy pozostali bez Bożej pieczęci, bez wymazania grzechów, bez osłony Najwyższego, bez udoskonalonej świadomości, bez usuniętej bojaźni, będą przeżywać męczarnie w czasie, gdy wylane zostaną ostatnie plagi. Nie mając Pośrednika w świątyni, będą musieli stanąć przed obliczem Bożym. To nie Bóg ich dręczy, lecz strach, bo jak mówi apostoł Jan: „bojaźń (lęk) drży przed karą” (1Jana 4,18). Gdy Adam zgrzeszył, ukrył się przed Bogiem, ponieważ się bał. Myśli bezbożnych będą ich oskarżycielami dniem i nocą, a ich własne sumienia będą ich torturować. Pozostając bez osłony ostatecznego pojednania, będą krzyczeć do gór i pagórków: „Przykryjcie nas”. Odrzucili odpocznienie ewangelii i Sabatu, więc zostali pozostawieni na pastwę swoich własnych samolubnych serc. „Nie mają pokoju bezbożnicy” (Iz.57,21). Ze łzami zanoszą swoje modlitwy, lecz wznoszą się one do Boga nie jako słodkie kadzidło, lecz jako odrażający, przyprawiający o mdłości odór. Nigdy, przenigdy modlitwy te nie zostaną wysłuchane. Doskonałość

Przesłanka poselstwa przebudzenia Jako Syn Boży, Jezus jest pełnym objawieniem Ojca. Jego ziemskie życie jako Syna człowieczego jest objawieniem tego wszystkiego, czym upadła ludzka natura może się stać w tym życiu. Na tej przesłance opiera się poselstwo przebudzenia. Wglądając w boskość Jezusa, możemy zobaczyć Boga w łachmanach człowieczeństwa; wglądając w Jego człowieczeństwo możemy zobaczyć człowieka odzianego w szatę boskiej sprawiedliwości.


106 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Natura Chrystusa i doskonałość „Bóg objawiony jest w ciele, usprawiedliwiony (»uczyniony sprawiedliwym«) jest w Duchu” (1Tym.3,16 BG). Człowieczeństwo Chrystusa było bezgrzeszne nie dlatego, że przypuszczalnie przyjął bezgrzeszną ludzką naturę, (która to nauka przypisuje Marii zasługę Jego bezgrzeszności), nie dlatego, że rzekomo uniknął skutków grzechu przez dziedziczenie, ale z powodu oddziaływania Ducha Świętego na Jego ludzką naturę. Chrystus był bezgrzeszny dzięki Duchowi Świętemu, a nie z powodu jakiejś wrodzonej sprawiedliwości w Swoim ciele. Jego ciało nie było tak zwanym „świętym ciałem”. Jezus był sprawiedliwy przez wiarę i pokazał nam, że żadna inna forma sprawiedliwości nie jest osiągalna dla człowieka. Ostatnie pokolenie świętych, którzy będą żyć na ziemi bez Pośrednika w świątyni, będzie bezgrzeszne nie z powodu jakiegoś „świętego ciała”, nie przez ich własną wrodzoną sprawiedliwość, ale dlatego, że będą mieli wiarę Jezusa – wiarę, żeby żyć każdym słowem wychodzącym z ust Bożych przez uzdalniającą moc Ducha Świętego.

Ciało i duch „Co się narodziło z ciała, ciałem jest...” (Jan 3,6). Oznacza to, że wszystko, co bierze się z naturalnych, wrodzonych możliwości człowieka, zawiera się w słowie ciało. Wszystko, co jest efektem ludzkiej pomysłowości, wszelka „sprawiedliwość”, która wywodzi się z człowieczeństwa, wszelkie rozumowanie, religia i nauka, która pochodzi z ludzkiego umysłu jest ciałem. Ciało jest wszystkim, czym człowiek jest i co jest w stanie zrobić bez namaszczenia Ducha Bożego. Dlatego człowiek religijny, który jest gorliwy i oddany sprawie, któ-


Doskonałość 107

ry opiera się wszystkim grzechom niższej natury, ale nie jest świadomy nicości i grzeszności tego wszystkiego, co bierze się z niego bez udziału Ducha Świętego, jest w ciele. Jest cieleśnie usposobiony, a jego uczynki są uczynkami ciała. Jeśli się nie ocknie z tego straszliwego zwiedzenia, zostanie zaklasyfikowany razem z cudzołożnikami, mordercami, pijakami i wszystkimi tymi, którzy czynią zło. Jego uczynki pochodzą z ciała i dlatego są grzechami z tego samego złego drzewa. Tak naprawdę takie uczynki ciała jak duchowa pycha, religijny egotyzm (kierowanie uwagi otoczenia na siebie przyp. tłum.) i samosprawiedliwość są o wiele trudniejsze do wykorzenienia, bo trudniej je rozpoznać cielesnemu umysłowi. Religijne, „sprawiedliwe ego”, które rozkoszuje się swoim uniżeniem, aktami posłuszeństwa, ofiarami dla Chrystusa i gorliwością dla dzieła jest daleko gorszym diabłem niż to, które jest grzeszne, niereligijne i które nie stwarza pozorów, że pracuje w winnicy Pańskiej. Niektóre uwagi Lutra, zawarte w jego „Komentarzu do Listu do Galacjan”, są niezwykle pouczające. W przedmowie, na stronie 8 czytamy: „...Luter twierdzi, że »wszystko to, co nazwane jest duchem bądź duchowym, pochodzi od Ducha Świętego, bez względu na to, jak bardzo będzie to materialne, zewnętrzne i widzialne. Ciałem i cielesne jest wszystko to, co bez udziału Ducha Świętego, pochodzi z naturalnych możliwości ciała, i nieważne jak bardzo byłoby to wewnętrzne i niewidzialne. Dlatego ap. Paweł w Rzym.8 ‘zamysł ciała’ nazywa ciałem, a w Gal.5 do uczynków ciała zalicza: herezję, nienawiść, zazdrość itd., które są całkowicie wewnętrzne i niewidzialne«. „...zamysł ciała (dosłownie umysł, usposobienie ciała) jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem Zakonowi Bożemu, bo też nie może” (Rzym.8,7). Tutaj apostoł udowadnia nam, że


108 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

zamysł ciała jest ciałem nie dlatego, że składa się z tkanki mięsnej, ale z powodu swego pochodzenia. „Co się narodziło z ciała, ciałem jest”. W oryginalnej grece wyrażenie zamysł ciała dosłownie brzmi umysł ciała. A skoro jest on z ciała, to musimy tu zastosować słowa Jezusa: „Co się narodziło z ciała, ciałem jest”. Dwóch ludzi dyskutowało na temat natury Chrystusa. Jeden z nich upierał się przy tym, że ciało Chrystusa było takim samym ciałem jak nasze, podczas gdy Jego umysł różnił się od naszego umysłu. Drugi nie mógł zrozumieć różnicy między ciałem a umysłem, i powiedział: „Czyż nasze umysły nie są ciałem?”. No cóż, jeśli nasze umysły są cielesne, wtedy są ciałem. Dlatego Paweł mówi, że fałszywa filozofia, czcze urojenie i fałszywa religia są wytworem „cielesnego usposobienia” (Kol.2,8,18). Ale jeśli nasze umysły zostały odnowione i przekształcone przez Ducha Świętego, to nie są one ciałem, lecz duchem, bo Jezus powiedział również: „Co się narodziło z Ducha, duchem jest”. Stary człowiek jest ciałem, ponieważ narodził się z ciała. Nowy człowiek nie jest ciałem, lecz duchem, ponieważ narodził się z Ducha Świętego. Sprawiedliwość Jezusa nie była sprawiedliwością, która wywodziła się z Jego człowieczeństwa. To była sprawiedliwość, która pochodziła od Boga przez Ducha Świętego. On narodził się z Ducha Świętego, był napełniony Duchem Świętym i prowadzony był przez Ducha Świętego. Niczego nie czynił z Siebie. Nie układał dla Siebie żadnych planów (patrz: ŻJ 150 w.II, 144 w.VIII). „Ogołocił Siebie” (Fil.2,7 BT). Tylko Ojciec objawiał się w Jego życiu. Wszystkie Jego dzieła wykonywane były mocą Ducha (Jan 14,9-10). Jego sprawiedliwość utkana została w krosnach nieba. Nie było w niej ani jednej nitki, która miałaby ludzkie pochodzenie. Gdyby Jezus uczynił choćby jedną rzecz, nawet „dobrą”


Doskonałość 109

bez udziału Swego Ojca, byłoby to dziełem ludzkiej natury, uczynkiem ciała i ta jedna nić ludzkiej inicjatywy zniszczyłaby szatę sprawiedliwości. Wielką lekcją, jaka płynie dla nas z życia Chrystusa jest nie to, że nie popełnił On żadnego rażącego wykroczenia, ale to, że Swoje sprawiedliwe „ja” zachował w ukryciu. Bo ludzkiej naturze wydaje się, że krzyżowanie własnego „ja” oznacza pozbywanie się tych złych, brzydkich cech charakteru, które szpecą „promienną chrześcijańską osobowość”. Ale ma to znaczenie o wiele głębsze. Zwróćmy uwagę, że Jezus nigdy nie opowiedział żadnej historii związanej ze Swoimi własnymi przeżyciami. Nie wykorzystywał Swoich doświadczeń jako ilustracji do kazań, by przyciągnąć uwagę ludzi do Siebie. Jezus uniżył Siebie i ogołocił Siebie nawet ze Swego sprawiedliwego „ja”, byśmy my przez wiarę mogli otrzymać Jego usposobienie, byśmy mogli zostać ogołoceni ze swego grzesznego „ego”. Ostatnie pokolenie świętych, które Bóg pragnie ukształtować na dowód tego, co ewangelia może uczynić dla ludzkości, będzie się składało z tych wierzących w Jezusa, którzy dokładnie zrozumieli, że nie może być sprawiedliwości z ciała ani doskonałości dla tych, którzy są w ciele. Dlatego ich serca zostaną gruntownie przebadane i całkowicie oczyszczone z tego, co cielesne, i nowy człowiek, który nie jest ciałem, lecz duchem, zostanie w nich uformowany. Oni dojdą do „męskiej doskonałości” i dorosną do „wymiarów pełni Chrystusowej” (Ef.4,13). Choć nadal borykają się z ułomnościami i zwyrodnieniami ludzkiego organizmu, choć nadal muszą ujarzmiać wszystkie złe skłonności i poddawać swe ciała surowej dyscyplinie, mają pieczęć Boga na swoich czołach. A to oznacza, że we wszystkich swych myślach będą sprawiedliwi i święci przez Ducha Tego, który w nich mieszka, bo jak na-


110 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

pisano: „Myśli sprawiedliwych są prawe” (Przyp.12,5 BG). Nawet myślą nie ulegną mocy pokusy (patrz WB 481 w.III, 504 w.90r., 431 w.VIII). W ten sposób ich charaktery zostaną udoskonalone.

Ostanie się na sądzie, a osiągnięcie stanu doskonałości Usprawiedliwienie z wiary stawia wierzącego w [świetle] boskiej doskonałości. Zaś dla usprawiedliwionego już wierzącego, skutkiem Sądu i ostatecznego pojednania jest stan moralnej doskonałości.

Pieczęć Pieczęć Boga to Boży umysł, a Jego umysł został nam dany w Jego Słowie. Gdy lud Boży nauczy się nieustannie rozmyślać o Słowie Bożym, radować się w nim, miłować je i żyć w zgodzie z każdym jego poleceniem, wtedy otrzyma Bożą pieczęć.

Ludzka doskonałość W swoim bezgrzesznym stanie Adam mieszkał w Bogu. Boża doskonałość była jego osłoną. Prawo było ogrodzeniem boskiej doskonałości wokół niego. Dopóki żył w całkowitej zależności od Bożej sprawiedliwości, posiadał ludzką doskonałość. Kiedy wykroczył poza ogrodzenie boskiej doskonałości, utracił swoją ludzką doskonałość.


Doskonałość 111

Wiara równa się sprawiedliwość Gdy lud Boży w pełni i bez zastrzeżeń zaufa boskiej doskonałości, wtedy osiągnie ów zapieczętowany stan ludzkiej doskonałości w sferze moralnej. Bo ludzka doskonałość jest niczym więcej niż niesłabnącym poleganiem na Bożej doskonałości.

Doświadczenie na sądzie Gdy człowiek widzi swoje grzechy i widzi miłość Boga do takiego jak on grzesznika, jego sumienie zostaje oczyszczone od winy mocą boskiej miłości. Kiedy na sądzie wierzący ujrzy pełne objawienie krzyża, które sprawi, że każda myśl i każdy czyn, jakiego się w życiu dopuścił przesunie się przed jego oczami, wtedy to pełne objawienie boskiej miłości wymaże grzech z ludzkiego umysłu. Kontrast pomiędzy ludzką nicością a bezcennym darem przypisanej sprawiedliwości sprawi, że lud Boży pewnie wkroczy na platformę przypisanej sprawiedliwości, bez jakichkolwiek zastrzeżeń, odtąd aż na wieki. To wtedy zostanie osiągnięta ludzka doskonałość w sferze moralnej, a jest ona całkowitym i bezgranicznym poleganiem na boskiej doskonałości.

Oczyszczenie świątyni Oczyszczenie świątyni oznacza koniec grzechu w doświadczeniu kościoła. Jeśli lud Boży na zawsze nie przestanie grzeszyć, Jego świątynia nie może zostać oczyszczona. Dlatego proroctwo o oczyszczonej świątyni przed przyjściem Jezusa zakłada, że przed drugim adwentem będzie na ziemi doskonały lud.


112 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Przed drugim przyjściem „Chrystus... drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy Go oczekują” (Heb.9,28). Kontekst tego wersetu mówi, że pierwsze przyjście Chrystusa i Jego służba w niebiańskiej świątyni miały na celu usunąć grzech z doświadczenia ludu Bożego. Kiedy przyjdzie po raz drugi, to nie po to, by dokonać jakiejkolwiek moralnej zmiany w charakterach Swojego ludu. Oni muszą być doskonali zanim Chrystus przyjdzie.

Fałszywy perfekcjonizm Doktryna fałszywego perfekcjonizmu powstała w niebie, kiedy szatan powiedział aniołom, że ich czyny i motywy postępowania są święte i że nie muszą liczyć się z Bożym Prawem i jego ograniczeniami (PP 19 w.I, 20-23 w.III, 22 w.IV). Nie rozumieli oni, że stworzona istota nie ma wrodzonej świętości – że święty jest jedynie Bóg. Adam i Ewa zostali stworzeni, by być świątyniami, w których miał zamieszkać Stwórca. Nie mieli w sobie żadnej wrodzonej sprawiedliwości. Chrystus przyszedł na ziemię jako człowiek, żeby pokazać, że „nikt nie jest dobry, tylko Jeden, to jest Bóg” (Mat.19,17 BG). Sprawiedliwość, którą cechowała Jego ludzkie życie, była sprawiedliwością z wiary w Boga Ojca. Od Boga czerpał siłę i niczego nie czynił sam z Siebie. Pokazał, w jaki sposób człowiek może być sprawiedliwy przez wiarę w sprawiedliwość kogoś innego, to jest Boga. Ten, kto próbuje znaleźć sprawiedliwość w sobie samym, popełnia pierwszy grzech, którym było pragnienie uniezależnienia się od Boga. To właśnie było istotą błędu „ruchu świętego ciała”, który pojawił się w naszym kościele na początku tego wieku


Doskonałość 113

(sto lat temu – przyp.tł.). Opierał się on na fałszywej koncepcji ludzkiej doskonałości oraz na niezrozumieniu faktu, że ludzka doskonałość to po prostu życie w wierze w przypisaną sprawiedliwość Chrystusa. Gdy odkupieni będą w niebie, będą śpiewać pieśń „Jedynie Ty jestś święty”.

Nikt nie jest dobry tylko jeden Ci, którzy mają na sobie Bożą pieczęć i uczestniczą w dziele symbolizowanym przez anioła z Objawienia 18, nie będą upajać się swoim subiektywnym stanem świętości; będą ludem, który jest całkowicie świadomy tego, że jedynie Bóg jest święty (Obj.15,4). Gdyby choć na chwilę stracili z oczu tę wielką prawdę, że to Bóg usprawiedliwia i choć na moment subiektywnie spojrzeli na swoje zwycięstwo, w tejże chwili staliby się nadzy jak Adam i Ewa po tym, jak zgrzeszyli.

Daniel 8,14,52 Wielkim teologicznym błędem Millerytów było umiejscowienie oczyszczenia świątyni przy drugim przyjściu. Doprowadziło ich to do wiary w to, że oczyszczenie kościoła z wszelkiego grzechu i zanieczyszczenia będzie miało miejsce przy przyjściu Pana. Tak jak wszyscy protestanci, wierzyli oni w przebaczenie grzechów w śmiertelnym stanie, jednak nie sądzili, że bezgrzeszność jest osiągalna przed drugim adwentem. Spodziewali się, że Jezus przyjdzie 22 października 1844 roku. To, z czego nie zdawali sobie sprawy, to fakt, że oni sami byli nieprzygotowani na przyjście Jezusa (patrz WB 327 w.III, 343 w.90r., 291 w.VIII; DW 175,178 w.PW, 205,208 w.I). Po rozczarowaniu, ludowi Bożemu objawiono, że oczyszczenie świątyni ma poprzedzić przyjście Pana. Doprowadziło to pionierów do rewelacyjnego a zarazem logicznego


114 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

wniosku, że ostatnie pokolenie – 144000 – będzie duchowo dojrzałą i bezgrzeszną społecznością. Czy ci, którzy nauczają teraz, że doskonałość nie jest osiągalna przed drugim adwentem, zdają sobie sprawę z tego, że umiejscowiają tym samym oczyszczenie świątyni podczas drugiego przyjścia Chrystusa?

Na sądzie Jeśli chodzi o bezgrzeszną doskonałość, wielu z ludu Bożego chce umiejscowić to doświadczenie albo przed sądem i ostatecznym pojednaniem, albo przy drugim przyjściu Chrystusa – gdziekolwiek, byle nie w miejscu Najświętszym na sądzie, przez doświadczenie ostatecznego pojednania. Każdy z tych błędów pozbawia znaczenia służbę Chrystusa na sądzie i nie widzi potrzeby zgromadzenia się w świątyni na ostateczne pojednanie.

Egotyzm Nasze zainteresowanie doskonałością nie powinno być subiektywne. Jeśli takie będzie, nigdy nie będziemy w pełni odzwierciedlać Jego obrazu. Poselstwo brzmi: „Bójcie się Boga i oddajcie Mu chwałę”. Ostatnie pokolenie

Dokończenie dzieła Podstawowym celem ruchu adwentowego jest przygotowanie ludu, który ostoi się w wielkim dniu Pana. „Dokończenie dzieła” polega na czymś zupełnie innym niż wielu przypusz-


Ostatnie pokolenie 115

cza. Nie jest to cel obliczony na ilość, lecz przede wszystkim na jakość. Przyprowadzenie do kościoła 50 milionów wyznawców nie dokończy dzieła. Jedynie Prawda głoszona w sposób, który przygotuje lud na przyjęcie Bożej pieczęci, zakończy dzieło!

Przemienienie Boże poselstwo w przeszłych wiekach miało przygotować ludzi na śmierć. Poselstwo TRZECIEGO ANIOŁA ma przygotować ludzi na przemienienie, bez zakosztowania śmierci.

Kościół Przyjście Chrystusa na ziemię i Jego manifestacja charakteru Bożego w ludzkim ciele, było w rzeczywistości wypełnieniem Bożego postanowienia względem ludzkiej natury. Ale zanim plan ewangelii zostanie zrealizowany, musi zostać ukształtowana społeczność świętych, których zadaniem będzie ostateczna demonstracja miłości, miłosierdzia i łaski Chrystusa (patrz ŚDK 13 w.PW). Żaden osamotniony wyznawca nie dokona takiej demonstracji. Nie dokonają jej również nieliczne, rozrzucone tu i ówdzie osoby. Do tego potrzebny jest kościół, a kościół jest ciałem Chrystusa. Nie jest jakimś zdezorganizowanym, chaotycznym tworem, ale spójną, zjednoczoną całością. Plan zbawienia zawsze miał na względzie czas, kiedy Bóg będzie miał na tej ziemi zgodną społeczność świętych, DLA KTÓRYCH BĘDZIE ON WSZYSTKIM WE WSZYSTKIM. „I będzie tak, że kto pozostanie na Syjonie i ostoi się w Jeruzalemie, będzie nazwany świętym; każdy, kto jest zapisany wśród żywych w Jeruzalemie” (Iz.4,3).


116 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Pierwociny Jedynym sposobem wyzwolenia z tego grzesznego świata jest dowiedzenie słuszności Golgoty. Ci święci, którzy zasnęli, również oczekują na oczyszczenie Boga z zarzutów przez ostatnie pokolenie.

Żywa świątynia „Na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu” (Ef.2,21); „Żydowska świątynia była wzorem chrześcijańskiego kościoła” (7BC 931). Przez osiemnaście wieków Jezus zajmował się budowaniem miejsca Świętego Swojej świątyni, lecz zanim ten święty gmach zostanie ukończony, musi On uformować jego Najświętsze miejsce. Teraz miejsce Najświętsze jest idealnym kwadratem. 144000 tworzą ten doskonały kwadrat wokół tronu Bożego.

Nowe Jeruzalem Abraham „oczekiwał miasta mającego mocne fundamenty, którego budowniczym i twórcą jest Bóg” (Heb.11,10). Miasto, którego oczekiwał było czymś więcej niż materialne budynki. To była społeczność świętych Nowego Jeruzalem, nazywana 144000 – oblubienica Chrystusa. Bez tego ostatniego pokolenia Abraham nie mógł zostać uczyniony doskonałym (Heb.11,13,40). Jego wiara była taka sama jak wiara Józefa, który wydał polecenie dotyczące swoich kości. Józef wiedział, że żyjące pokolenie będzie musiało przewieźć jego kości przez Jordan. Tak więc bez 144000 żyjących świętych pierwocin żniwa, nie będzie zmartwychwstania sprawiedliwych umarłych jako całości.


Ostatnie pokolenie 117

Wiara czyni realnym wymazanie grzechów W Chrystusie nasze grzechy są już zgładzone, jak napisano: „Starłem jak obłok twoje występki, a twoje grzechy jak mgłę: nawróć się do Mnie” (Iz.44,22); „Miłosierdziem i prawdą oczyszczona bywa nieprawość” (Przyp.16,6). Gdy wiara sięgnie Tronu łaski (ubłagalni) w miejscu Najświętszym, wymazanie grzechów stanie się rzeczywistością w doświadczeniu duszy. Dlatego będzie można powiedzieć: „Wszystko jest gotowe, pójdźcie na wesele”. Wtedy zostanie objawiona w kościele różnorodna mądrość Boża (Ef.3,10), ponieważ połączona moc sprawiedliwości i łaski położy kres grzechowi w doświadczeniu świętych. To jest Objawienie 18,1.

Ostateczne pojednanie Gdy wypełni się modlitwa Chrystusa, zapisana w Ewangelii Jana 17, szatan i jego zastępy nie będą mogli rozbić jedności tej grupy. Jego kłamstwa i cała jego siła nie będą miały nad nimi żadnej władzy. W ten sposób jego królestwo zostanie obalone. To jest zwycięstwo nad bestią i jej obrazem. Babilon upada, a upadek jego jest wielki. Wielkie miasto kłamstwa i przemocy rozpada się unicestwione światłem usprawiedliwienia przez wiarę.

Demonstracja Aniołowie nigdy w pełni nie zrozumieją Golgoty bez demonstracji ostatniego pokolenia.


118 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Sto czterdzieści cztery tysiące 144000 będą manifestacją skuteczności i chwały Golgoty dla całego wszechświata. Będą wiekuistym świadectwem prawdy, że wiara równa się sprawiedliwość.

Egotyzm Są tacy, którzy nie kryją rozczarowania, gdy naucza się, że Pan może zbawić więcej niż tylko nielicznych. Tak ciężko pracowali, żeby znaleźć się w szeregach 144000. Chcieliby w związku z tym, żeby zbawienie osiągalne było tylko dla ekskluzywnego klubu „GODNYCH”. Boleją nad tym, myśląc że ta liczba może nie być dosłowna.

Koniec grzechu... koniec pogrzebów Gdy Bóg będzie mógł zakończyć panowanie grzechu w życiu Swego ludu, będzie mógł również położyć kres pogrzebom.

Matka i dzieci Chrystus jest Oblubieńcem, 144000 są oblubienicą – Nowym Jeruzalem. Gdy to małżeństwo zostanie skonsumowane, czas próby dobiegnie końca. Wkrótce potem nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych umarłych. Ci są nasieniem, albo dziećmi Nowego Jeruzalem. Apostoł Paweł oświadczył, że Nowe Jeruzalem jest jego matką. Bez udoskonalenia ostatniego pokolenia nie będzie zmartwychwzbudzenia tych, którzy pomarli w Chrystusie. Mówi on: „W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono,... gdyż Bóg, który nam lepszy los zgotował, nie chciał, aby oni do-


Ostatnie pokolenie 119

szli do doskonałości bez nas” (Heb.11,13, 40 BT). Ostatnie pokolenie stanowi pierwociny (pierwsze owoce, Obj.14,4). Żniwo jako całość nie może zostać rozpoczęte, dopóki nie dojrzeją pierwsze owoce. Przy zmartwychwstaniu naród narodzi się w ciągu jednego dnia.

Boży oręż wojenny Boży cel dla Swojego kościoła oraz jego spełnienie są wyraźnie przedstawione w następujących tekstach Pisma Świętego, których porównanie jest bardzo pouczające: „Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam – wyrocznia Pana – odkupicielem twoim – święty Izraela. Oto Ja przemieniam cię w młockarskie sanie, nowe, o podwójnym rzędzie zębów: ty zmłócisz i wykruszysz góry, zmienisz pagórki w drobną sieczkę, ty je przewiejesz, a wicher je porwie i trąba powietrzna rozmiecie. Ty natomiast rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz w świętym Izraela” (Iz.41,14-16 BT). „Jesteś Moim młotem, Moim orężem wojennym; tobą miażdżę narody i tobą niszczę królestwa” (Jer.51,20). „Patrzyłeś, a wtem bez udziału rąk oderwał się od góry kamień, uderzył ten posąg w nogi z żelaza i gliny, i skruszył je. Wtedy rozsypało się w kawałki żelazo, glina, miedź, srebro i złoto, i było to wszystko jak plewa na klepisku w lecie; i rozniósł to wiatr, tak że nie było po nich śladu. Kamień zaś, który uderzył w posąg stał się wielką górą i wypełnił całą ziemię” (Dan.2,34-35). „W owym dniu uczynię z Jeruzalemu ciężki kamień dla wszystkich ludów. Każdy, kto go będzie podnosił, ciężko się zrani, gdy zbiorą się przeciwko niemu wszystkie narody ziemi” (Zach.12,3).


120 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

„Wstań i młóć, córko syjońska, gdyż zrobię ci róg z żelaza, zrobię ci kopyta ze spiżu, abyś mogła zdeptać wiele ludów, poświęcić Panu ich mienie, a ich bogactwo władcy całej ziemi” (Mich.4,13). „Zwycięzcy i temu, kto pełni aż do końca uczynki Moje, dam władzę nad poganami, i będzie rządził nimi laską żelazną, i będą jak skruszone naczynia gliniane. Taką władzę i Ja otrzymałem od Ojca Mojego” (Obj.2,26-27). „Potem odbędzie się sąd i pozbawią go władzy, aby ją ostatecznie zniszczyć i obalić” (Dan.7,26). Miejsce akcji ostatecznego boju jest symbolicznie określane jako Góra Syjon. „I rozbije swoje wspaniałe namioty między morzem i prześliczną świętą górą. Wtedy dojdzie do swojego kresu i nikt mu nie pomoże” (Dan.11,45). „Jak śni się głodnemu, że je, lecz gdy się obudzi, jego głód jest nie zaspokojony, lub jak śni się spragnionemu, że pije, lecz gdy się obudzi, jest słaby i czuje nieugaszone pragnienie, tak będzie z hordą wszystkich narodów, walczących z górą Syjon” (Iz.29,8); „Gdyż tak rzekł Pan do mnie. Jak warczy nad swoim łupem lew czy szczenię lwa, gdy zwołują przeciwko niemu całą gromadę pasterzy – lecz on nie boi się ich krzyku ani nie kuli się przed ich wrzaskiem, tak zstąpi Pan Zastępów, aby walczyć o górę Syjon i o Jego wzgórze. Obroni Pan Zastępów Jeruzalem, tak jak ptaki latające nad gniazdem, ochroni i wyratuje, zachowa i wybawi” (Iz.31,45); „I widziałem, a oto Baranek stał na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące tych, którzy mieli wypisane Jego imię na czole i imię Jego Ojca” (Obj.14,1). Gdy narody zgromadzą się wokół Góry Syjon, by stoczyć wojnę ze świętymi (Joel 3,9-14 BG; Obj.12,17), z góry stoczy się kamień i je rozgromi; „W owym dniu uczynię z Jeruzalemu ciężki kamień dla wszystkich ludów. Każdy, kto go będzie


Ostatnie pokolenie 121

podnosił, ciężko się zrani, gdy zbiorą się przeciwko niemu wszystkie narody” (Zach.12,3).

Rodzaj wolny od choroby Gdy ludzka rasa stała się tak zepsuta, że zagrażało to wypełnieniu Bożego zamiaru wobec ludzkości, Bóg wybrał spośród niej najlepsze nasienie, jakie mógł znaleźć, w postaci OŚMIU DUSZ, a reszta zginęła w potopie. Jednak wkrótce potomkowie Noego ulegli takiemu zepsuciu, że Bóg znowu musiał rozglądać się po ziemi i wybrać najlepsze nasienie, jakie mógł znaleźć, mianowicie ABRAHAMA. Ale ta sama choroba zaczęła toczyć dzieci Abrahama. Po każdej reformacji następowało jeszcze głębsze odstępstwo. W końcu Bóg wybrał najlepsze nasienie spośród narodu żydowskiego, odrzucając resztę, i z nich zbudował wczesnochrześcijański kościół. Ale jeszcze za swego życia ap. Paweł zauważył, że działa w nim już tajemnica nieprawości, i kościół zaczął się chylić ku moralnemu upadkowi. I znowu Bóg w dobie Reformacji oddzielił protestantów, ponieważ wielki Babilon był niereformowalny. Jednak zanim jeszcze reformatorzy poumierali, w ruchu reformacyjnym zapanowało wielkie zamieszanie. Wtedy Bóg w dziewiętnastym wieku powołał RUCH ADWENTOWY, który miał ogłosić poselstwo przebudzenia. Ponieważ protetstantyzm odrzucił to poselstwo, Bóg odrzucił protestantyzm i wybierając z niego najlepsze nasienie, jakie mógł znaleźć, zapoczątkował z niego ruch, który miał ogłosić światu POSELSTWO TRZECIEGO anioła. Jednak nie minęło dziesięć lat, a lud ten popadł w pożałowania godny laodycejski stan. Czy więc Bóg odrzuci ten ruch i zacznie wszystko od nowa, jak to już wielokrotnie czynił w przeszłości?


122 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Na podstawie proroctw biblijnych mówimy zdecydowanie: NIE! Przecież zaczynanie od nowa nie prowadzi do ostatecznego rozwiązania problemu grzechu. Czy wobec tego Jezus przyjdzie zanim nasz stan się pogorszy? Boże broń! Co w takim razie uczyni Bóg? Gdyby rolnik miał pole skażonych zarazą ziemniaków, mógłby powybierać z nich te najmniej skażone i obsadzić nimi inne pole. Gdyby zobaczył, że choroba znowu się szerzy, mógłby powybierać najlepsze i zacząć jeszcze raz. Mógłby w ten sposób uchronić swoje ziemniaki od całkowitego zepsucia. Ale to nie jest zadowalające rozwiązanie. Zaraza pojawia się na nowo, ponieważ ta sama choroba albo wirus znajduje się w najlepszych nasionach. Gdyby mógł zniszczyć samą chorobę i wyhodować odporny na zarazę gatunek ziemniaka, wtedy jego problem zostałby faktycznie rozwiązany. I tak doszliśmy do czasu, kiedy Bóg mówi, że oczyści świątynię (Dan.8,14). W ostatnim pokoleniu Bóg wymaże z ludzkiej natury wirus grzechu i udowodni, że krew Chrystusa jest wiecznym antidotum na grzech. Wielki przeciwnik Boga i człowieka, który przez 6000 lat deprawował każdą społeczność Bożego ludu, będzie domagał się pełnego dostępu do ostatniego pokolenia, by móc ich sprowadzić z właściwej drogi. Otrzyma pozwolenie na ich wypróbowanie, ale po raz pierwszy w historii Bóg będzie miał lud, który nie podda się jego demoralizującemu wpływowi, i tak jak Chrystus nie ulegnie pokusom złego. W ten sposób Golgota zostanie usprawiedliwiona. Taki jest Boży plan dla ostatniego pokolenia i dopiero gdy zostanie zrealizowany, Chrystus przyjdzie na obłokach nieba.


Ostatnie pokolenie 123

Dokończenie dzieła Jednym z największych problemów, jakim ma stawić czoło ruch adwentowy jest zadanie przeprowadzenia żniwa całej ziemi w jednym pokoleniu. Jest rzeczą wiadomą, że nie nadążamy za eksplozją demograficzną. A jeśli uświadomimy sobie fakt, że przeprowadzenie żniwa całej ziemi nie oznacza zaniesienia ludziom poselstwa w sposób, w jaki to obecnie czynimy, ale z mocą i stanowczością przekształcającą charakter, to musimy sobie uzmysłowić, że musi się wydarzyć coś, co nigdy dotąd nie miało miejsca. Bóg chce, żeby końcowe dzieło kościoła szło naprzód z błyskawiczną szybkością. Prorok mówi: „Oto idą dni, mówi Pan, w których oracz będzie przynaglał żniwiarza, tłoczący winogrona siewcę ziarna” (Amos 9,13). Wyobraźcie sobie ziarno kiełkujące i wydające owoc tak szybko, że żniwiarz zrówna się z siewcą! Bóg mówi, że przemieni Swój lud w „nowe młockarskie sanie” (Iz.41,14-16 BT), by mogli wykonać swoje zadanie w bardzo krótkim czasie. Jakże często Bóg mówi o czyś „nowym” w odniesieniu do Swego ludu i Swego dzieła w ostatnich dniach. „Spójrzcie na narody i zobaczcie, patrzcie ze zdumieniem i trwogą! Bo za waszych dni dokonuję dzieła, w które nie uwierzycie, gdy wam ktoś o nim będzie opowiadał” (Hab.1,5). Chociaż społeczność Bożego Jeruzalem nie spełniła swego zadania w Jego wspaniałym postanowieniu dla ludzkości, Bóg mówi, że będzie miał społeczność świętych Nowego Jeruzalem, przez których Jego zamiar zostanie spełniony. Ci będą mieli nowe imię (Iz.62,2; Obj.3,12). Będą nowym narzędziem żniwnym, które w krótkim czasie zbierze plon ziemi. Są tacy, którzy są świadomi tego, że Bóg zapieczętuje lud zgodnie ze Swoją obietnicą, jednak nie dociera do nich, że


124 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Bóg ukształtuje taki lud przed końcem czasu łaski (patrz 1WP 63 w.Or.). Nie zdają sobie sprawy z tego, że Bóg wykorzysta ów zapieczętowany lud, by zebrać końcowe żniwo dusz. Wydaje im się, że dopiero po tym jak ewangelia zostanie ogłoszona i czas łaski się dla wszystkich skończy, Bóg będzie miał na tej ziemi taki lud. To tak, jak gdyby porównywali Boga do rolnika, który wymyślił wspaniałą nową młockarnię po tym, jak z mozołem zebrał swoje żniwo, gdy jest już za późno, by mogła się na coś przydać. Ale Bóg, który widzi koniec na początku wyprodukuje nową młockarnię „o podwójnym rzędzie zębów” (Iz.41,14 BT), gdy będzie ona najbardziej potrzebna – w czasie „głośnego wołania”. Gdy ta młockarnia powstanie, „ty zmłócisz i wykruszysz góry, zmienisz pagórki w drobną sieczkę; ty je przewiejesz, a wicher je porwie i trąba powietrzna rozmiecie” – mówi prorok (Iz.41,15-16). Ponieważ każdy naród i każdy kraj na ziemi stanie w obliczu podjęcia ostatecznej decyzji, większość mieszkańców ziemi odrzuci ostatnią ofertę łaski i okaże się plewą. Ale nie wszyscy będą plewą. Spora liczba stanie po stronie resztki i przyłączy się do armii Pana.

Ostateczny bój „Któż jest podobny do zwierzęcia i któż może z nim walczyć?” (Obj.13,4). Kiedy cały świat poddany był władzy człowieka grzechu, reformatorzy podjęli to wyzwanie. To właśnie wspaniałe poselstwo o usprawiedliwieniu z wiary wyrwało narody z mocy papieskiej i zadało papieżowi śmiertelną ranę. O tym, jak bardzo dotkliwa była to rana, świadczy fakt, że żaden naród nie kiwnął palcem, by pomóc papieżowi, gdy generał Berthier wkroczył do Watykanu w 1798 roku. Jednak rana zadana przez protestantyzm nie była ani


Ostatnie pokolenie 125

całkowita, ani trwała, ponieważ doświadczenie protestantyzmu w usprawiedliwieniu przez wiarę nie było ani całkowite, ani trwałe. Wyzwanie zostanie rzucone ponownie: „Któż jest podobny do bestii i któż może rozpocząć z nią walkę?” (BT), bo pod jednym przywództwem - przywództwem papieskim – cały świat zjednoczy się, by sprzeciwić się Bogu w osobach Jego świadków. Tym razem lud Boży pójdzie na sąd i zostanie zapieczętowany pełnym i kompletnym doświadczeniem usprawiedliwienia przez wiarę. Wtedy człowiek grzechu otrzyma ranę, która już nigdy się nie zagoi. „Potem odbędzie się sąd i pozbawią go władzy, aby ją ostatecznie zniszczyć i obalić” (Dan.7,26).

Wszyscy prorokami Jozue był oburzony, gdy dowiedział się, że ktoś w obozie prorokuje bez pozwolenia Mojżesza. Ale Mojżesz powiedział mu: „Oby cały lud zamienił się w proroków Pana” (4Moj.11,29). Dar, który otrzymała Ellen G.White, jest tylko przedsmakiem tego, co Bóg zaplanował dla całego Swojego ludu na czas „późnego deszczu”. Modlitwa Mojżesza zostanie wtedy spełniona.

Człowiek zwycięża szatana Pierwsza obietnica w Biblii mówi, że człowiek zmiażdży głowę szatana. Teraz Chrystus jest Kapitanem tego zwycięstwa nad wrogiem. Jego zwycięstwo należy do całego JEGO ludu i będzie skutecznie działać w doświadczeniu świętych, jak napisano: „Bóg pokoju rychło zetrze szatana pod stopami waszymi” (Rzym.16,20).


126 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Sprawiedliwość i łaska

Bliźniacze filary Boże Prawo miłości założone jest na dwóch wielkich filarach – sprawiedliwości i łasce. Z pojawieniem się grzechu szatan zaczął twierdzić, że Prawo jest niewykonalnym i niesprawiedliwym zarządzeniem. Skoro Bóg wybacza, to gdzie jest boska sprawiedliwość? Skoro karze, to gdzie jest boskie miłosierdzie? Nieskończona miłość i uniżenie Boga były mostem, na którm spotkały się sprawiedliwość i łaska. Na krzyżu łaska i Prawda się spotkały, a sprawiedliwość i pokój pocałowały. To mieszanina tych dwóch wspaniałych atrybutów – sprawiedliwości i miłosierdzia – tworzy tęczę obietnicy wokół tronu Bożego, czyniąc nasze zbawienie pełnym i całkowitym. To przez połączenie sprawiedliwości i miłosierdzia tron Boży został utrzymany, a książę ciemności został wyrzucony precz. Jezus powiedział: „Gdy Ja będę wywyższony ponad ziemię, wszystkich (cały wszechświat) do siebie pociągnę” (Jan 12,32). Krzyż jest tym, co utrzymuje równowagę we wszechświecie. Bez krzyża we wszechświecie nastąpiłby rozpad, zarówno w sferze materialnej jak i duchowej. To potęga miłości, potęga sprawiedliwości i łaski zarówno stwarza jak i podtrzymuje wszystkie rzeczy.

Krzyż Bóg jest miłością a miłość jest istotą egzystencji Boga. Miłość jest twórcza i wszystko, co Bóg uczynił, było wyrazem nieskończonej miłości. Paweł oświadcza, że rzeczy, które zostały stworzone (materia) są świadectwem Jego wiekuistej


Sprawiedliwość i łaska 127

mocy i boskości. Stworzenie świadczy o potędze Jego miłości, która jest nie tylko mocą twórczą, lecz również mocą odkupiającą. Skoro Boża miłość jest mieszaniną sprawiedliwości i łaski, i skoro sprawiedliwość i łaska łączą się ze sobą w krzyżu, to jest rzeczą oczywistą, że moc krzyża podtrzymuje wszystkie rzeczy i przyciąga wszystkie rzeczy, zachowując wszechświat przed rozpadem. Moc, która zawarta jest w układzie słonecznym, utrzymująca jego poszczególne planety w odpowiedniej konfiguracji – to moc krzyża. Moc, która spaja atomy jest manifestacją mocy krzyża. Niebiosa opowiadają chwałę ewangelii, a skoro, zgodnie z tym, co pisze Paweł – nie ma chwały bez krzyża, to jest rzeczą oczywistą, że niebiosa opowiadają chwałę krzyża (patrz Rzymian 10 i Psalm 19). Bóg dał nam przyrodę, żeby była ona objawieniem miłości i zasady krzyża.

Stworzenie Wiemy dzisiaj, że materia jest energią. Energia, albo moc zawarta w materii, jest manifestacją mocy boskiej miłości. W małym kawałeczku materii tkwi ogromna energia. Ile energii mieści się w wielkich górach? W naszej planecie? W układzie słonecznym? W galaktykach? We wszechświecie? Wszystko to powołane zostało do istnienia mocą Bożej miłości. Ta boska moc uwolniona jest w ewangelii i nam została obiecana, by nas stworzyć na nowo w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.

Tron łaski Tron łaski (ubłagalnia) znajduje się tam, gdzie dokonuje się ostateczne pojednanie. Tron łaski dosłownie oznacza


128 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

„miejsce pojednania” – jest to miejsce, gdzie „łaska i Prawda spotkały się”, „gdzie sprawiedliwość i pokój pocałowały się”. Miejscem, gdzie sprawiedliwość i łaska się spotykają oraz miejscem pojednania jest krzyż. Dlatego jasne jest, że Tron Łaski jest w rzeczywistości krzyżem. To dlatego krzyż jest w pełni objawiony ludowi Bożemu tylko z miejsca Najświętszego. Nad Tronem Łaski jest tęcza. Ta tęcza obietnicy utworzona jest z połączonej mocy sprawiedliwości i łaski.

Zdrowie i historia Choroba jest rezultatem pogwałcenia praw zdrowia. Każde przestępstwo pociąga za sobą karę. Widzimy tutaj, jak działa sprawiedliwość. Ale choroba jest również wysiłkiem natury, by uwolnić organizm od stanu, do jakiego doprowadziło go pogwałcenie praw zdrowia. Tutaj widzimy, jak działa łaska w procesie leczenia. Postępowanie Boga z ludźmi i narodami jest objawieniem połączenia Jego sprawiedliwości i łaski. Szatan czyni nieustające wysiłki, by oddzielić łaskę od sprawiedliwości.

Tęcza obietnicy Przypisana sprawiedliwość jest na ogół postrzegana jedynie jako przejaw łaski. To dlatego nie była ona w pełni głoszona. Istotą POSELSTWA TRZECIEGO ANIOŁA jest usprawiedliwienie przez wiarę, ponieważ pokazuje ono, że przypisana sprawiedliwość Chrystusa jest połączoną mocą sprawiedliwości i łaski. Trzeci anioł wskazuje na miejsce Najświętsze (DW 187 w.PW, 219 w.I), ponieważ nad Prawem w miejscu Najświętszym znajduje się tron łaski czyli miejsce pojednania.


Sprawiedliwość i łaska 129

Tron łaski jest w rzeczywistości miejscem krzyża. Dlatego gdy Jan spojrzał w niebo, zobaczył pośrodku między tronem a czterema postaciami „Baranka jakby zabitego” (Obj.5,6). W tronie łaski, miejscu pojednania, krzyżu, sprawiedliwości i łasce miesza się i tworzy tęcza wokół tronu Bożego. Tęcza jest ewangelią obietnicy, która stanowi połączoną moc boskiej sprawiedliwości i boskiej łaski.

Moc zniszczenia W mocy sprawiedliwości i łaski, które łączą się w krzyżu, jest pełnia mocy Bożej. Sprawiedliwość i łaska, złączone ze sobą, stanowią nieskończoną moc, by zbawić. Jednak gdy łaska zostanie oddzielona od sprawiedliwości, sprawiedliwość staje się straszliwą mocą do zniszczenia grzesznika. Można to zilustrować rozszczepieniem atomu.

Zbawienie Gdy w wierze skłonimy głowę u stóp krzyża, Boża łaska wpływa do serca grzesznika i krzyżuje starego człowieka. Boża sprawiedliwość przyjmuje wierzącego w Jezusa jako sprawiedliwego. Możemy polegać na Bożej sprawiedliwości, że nam wybaczy, tak bardzo jak na Jego łasce. Z powodu Golgoty boska sprawiedliwość domaga się, byśmy uzyskali przebaczenie przez wiarę w Chrystusa. „Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości” (1Jana 1,9). Mamy Obrońcę u Ojca, Jezusa Chrystusa Sprawiedliwego. Nasze zbawienie opiera się na Bożej absolutnej sprawiedliwości w tym samym stopniu, co na Jego absolutnej łasce.


130 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Ostateczne pojednanie Kiedy sprawiedliwość i łaska połączą się w ostatecznym pojednaniu, choroba, śmierć i piekło zostaną unicestwione.

Fałsz i siła Poselstwo trzeciego anioła zawiera ostrzeżenie, że religijny świat utworzy konfederację, która opierać się będzie na połączonych zasadach fałszu i siły. Połączenie tych zasad sprowadzi na nich nieprzeniknioną ciemność Egiptu. Wtem w ciemności piątej plagi zajaśnieje światło Boże oświetlające KAŻDĄ GRUPKĘ ŚWIĘTYCH, a wokół nich pojawi się tęcza. Wtedy bezbożni zrozumieją, że połączona moc sprawiedliwości i łaski zatriumfowała nad królestwem ciemności. Nadszedł czas, kiedy Bóg wybawi SWÓJ lud.

Trzeci anioł Poselstwo trzeciego anioła ma doprowadzić do usprawiedliwienia Golgoty, która łączy sprawiedliwość i łaskę. Modlitwa Jezusa, zapisana w Ewangelii Jana 17 musi się wypełnić. Lud Boży stanie się jednością, będzie trzymał się razem i będzie związany z tronem Bożym przez połączoną moc sprawiedliwości i łaski. Ostateczne pojednanie jest mocą sprawiedliwości i łaski, która zwiąże świętych z Bogiem nierozerwalnymi więzami.

Pojednanie Nie ma potrzeby dyskutować, czy pojednanie zostało dokonane na krzyżu czy na tronie łaski. Krzyż i tron łaski to jedno i to samo.


Zakon i Ewangelia 131

Zakon i Ewangelia

Prawo Izrael pod Synajem nie widział w Zakonie połączonej mocy sprawiedliwości i łaski. Uznając tylko jego sprawiedliwość, stanęli na straconej pozycji, gdzie Bóg nie mógł im przebaczyć. Ponieważ mieli błędne spojrzenie na Zakon, ich serca nie zostały przez niego odmienione. Dawid pisał: „Zakon Pański jest doskonały, nawracający duszę” (Ps.19,8 BG).

Tęcza obietnicy Stary Testament mówi o Bożym przymierzu, a w rzeczywistości jest to Jego Prawo (5Moj.4,12-13; Ps.111,5-10; 89, 34; 119,89; 105,8-10). Lecz Izrael nie postrzegał Prawa jako obietnicy. Rozumieli je wyłącznie jako coś, co muszą wykonywać, żeby być sprawiedliwymi. Stare przymierze jest jedynie starą, ludzką koncepcją Bożego Prawa. Nowe przymierze jest koncepcją Bożego Prawa z perspektywy krzyża. Gdy spojrzymy na Prawo przez pryzmat krzyża, ujrzymy jego dwa wielkie filary (sprawiedliwość i łaskę), które łączą się ze sobą, by utworzyć tęczę obietnicy. Tęcza jest obietnicą Prawa. „Dziesięcioro Przykazań – »Będziesz...« i »Nie będziesz...« – to dziesięć obietnic...” (1BC.1105). „W Zakonie nie ma niczego negatywnego, choć można odnieść takie wrażenie” (tamże). Kiedy Bóg przedstawia Swoich dziesięć obietnic, najpierw mówi: „Jam jest Pan Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (2Moj.20,2). Gdy wierzymy w Jezusa jako naszego Odkupiciela, Bóg daje nam Swoje Prawo jako obietnicę. Mówi: „Ja ci obiecuję, że nie będziesz miał innych bogów obok Mnie, że nie będziesz sobie czynił rzeźbionych podobizn ani wzywał Mojego imie-


132 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

nia do czczych rzeczy. Obiecuję ci, że nie będziesz zabijał, cudzołożył, kradł ani fałszywie świadczył. Nie będziesz pożądał, ponieważ mając Mnie jako swoją własność, będziesz miał wszystko, co jest potrzebne do życia i do pobożności, i niczego nie będziesz potrzebował”. Pieczęć obietnicy Bożego nowego przymierza zapowiadającej, że Pan włoży Swoje Prawo w nasze serca, znajduje się w Sabacie. Tak naprawdę obietnica zawarta w Jego przymierzu i Sabat są nierozerwalnie związane (patrz Iz.56). Gdy wiarą przyjmujemy Jego Sabat, Bóg ślubuje uczynić i zachować nas świętymi mocą boskiej miłości, która stworzyła niebo i ziemię.

Krzyż i Zakon W starożytnym rytuale świątynnym Bóg zarządził, by najwyższy kapłan wziął nieco z krwi ofiary zagrzesznej, wniósł ją do miejsca Najświętszego i pokropił ponad wiekiem arki, w której znajdował się Zakon Boży. W ten sposób Bóg chciał pokazać, że Golgoty nie wolno oddzielać od Prawa Bożego; że Golgota i Prawo Boże to jedno. Krzyż jest owocem Jego Prawa. Jest rozwiniętym Prawem. Tronem łaski, który dosłownie znaczy miejsce pojednania, jest w rzeczywistości krzyż. Trzeci anioł wskazuje na miejsce Najświętsze i czyniąc to, przynosi nam poselstwo, które ma być pełnym objawieniem krzyża. Widzimy tutaj doskonałe połączenie Prawa i łaski, sprawiedliwości i miłosierdzia, posłuszeństwa i wiary.

Krzyż podkreśla wspaniałość Zakonu Trzeci anioł wskazuje na miejsce Najświętsze (DW 187 w.PW). Tutaj znajduje się Prawo Boże. Nad nim jest tron łaski, albo dosłownie miejsce pojednania, którym jest Gol-


Zakon i Ewangelia 133

gota. Wokół niego roztacza się tęcza. Poselstwo trzeciego anioła jest objawieniem pełnego światła ewangelii, które ma doprowadzić nas do takiej miłości i poszanowania Bożego Prawa widzianego przez pryzmat krzyża, że wolelibyśmy raczej umrzeć, niż złamać choćby jedno z jego przykazań. Chrystus powiedział, że Zakon Boży jest w Jego sercu, i złamać Zakon, znaczy złamać serce Chrystusowi. To dlatego naprawdę krzyżujemy Chrystusa na nowo, kiedy grzeszymy.

Miłość do Prawa Sama tylko prawda o przypisanej sprawiedliwości może prowadzić do pełnego poszanowania, miłości oraz zrozumienia znaczenia i ważności Prawa.

Tęcza obietnicy Barwy tęczy cieszą nasze oczy. Krzyż rozwija Prawo Boże, jednoczy dwa wielkie przywileje, sprawiedliwość i łaskę, które stanowią fundament Bożego Prawa i tworzy tęczę wokół tronu Bożego. Przez pryzmat krzyża patrzymy na światło Bożego Prawa i postrzegamy je jako przepiękną tęczę. Tak więc, gdy na Prawo Boże patrzy się tak, jak ono wygląda w świetle krzyża, objawia ono Bożą miłość. Wszystkie piękne barwy Bożego Prawa, Jego charakter, są przedstawione w tęczy.

Drzewo i jego liście Salomon powiedział, że przykazania są drzewem życia. Duch Proroctwa mówi, że Zakon jest drzewem (1WP 201 w.Or.). Ezechiel powiedział, że liście drzewa służą do uzdra-


134 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

wiania narodów (Ezech.47,12; Obj.22,2). Teraz liśćmi tego drzewa jest ewangelia. Gdy je „spożywamy”, otrzymujemy życie i siłę, która tkwi w drzewie. W ten sposób poprzez „jedzenie” ewangelii, wypełnia się w nas Zakon.

Tablice serca Kiedy Mojżesz po raz pierwszy wszedł na Górę Synaj, Bóg osobiście dostarczył mu kamienne tablice, na których zapisał Swoje Prawo. Z powodu grzechów ludu tablice te zostały rozbite. Wtedy Mojżesz ponownie wszedł na górę. Tym razem to on dostarczył tablice, na których Bóg powtórnie napisał Swoje Prawo. Prawo dane Mojżeszowi po raz pierwszy reprezentuje Boży dar dla dzieci ludzkich w postaci Jego Syna. Na tablicach Jego serca zapisane było Prawo doskonałej miłości. Z powodu ludzkich grzechów serce Chrystusa zostało złamane. Teraz to my możemy dać Mu swoje serca, by na tablicach naszych serc zapisał Swoje Prawo miłości. Sabat

Wiara Sabat jest jedynym przykazaniem, które musi zostać przyjęte wyłącznie wiarą.

„Sabat i późny deszcz” Człowiek, który prawdziwie zachowuje Sabat, wchodzi do Bożego odpocznienia. „W sześciu dniach stworzył Pan niebo i ziemię, a dnia siódmego odpoczął i wytchnął”. Gdy lud Boży przejdzie pomyślnie próbę Sabatu, wybierając Bożą


Laodycea 135

drogę nawet w obliczu utraty życia, zapieczętuje tym samym swoje codzienne zapieranie się siebie, by żyć dla Boga. W ten sposób w pełni wejdą do doświadczenia Sabatu, a Bóg będzie dzielił z nimi Swoje „wytchnienie” (2Moj.31,17; Dz.3,19). Wtedy święci, napełnieni Duchem Świętym, pójdą naprzód, by jeszcze pełniej głosić prawdę o Sabacie (Obj.14,12; 18,1-4; DW 68 w.PW i w.I).

Sprawdzian Sabat jest sprawdzianem podobnym do tego, jakiemu zostali poddani Adam i Ewa w Edenie, by zobaczyć, czy rzeczywiście będziemy szanować i miłować Boże Prawo.

Zaufać Słowu Zachowywanie Sabatu jest aktem wiary, ponieważ nie ma innego uzasadnienia na święcenie akurat tego dnia prócz słowa Boga. Laodycea

Dzień Pojednania Istotą nagany udzielonej nam w poselstwie do Laodycei jest nie to, że jesteśmy pożałowania godni nędzarze i biedacy, ślepi i goli. Wierny Świadek potępia nas za to, że pomimo naszego opłakanego stanu stoimy przed Panem w tym wielkim Dniu Pojednania, mówiąc, że jesteśmy bogaci, wzbogaciliśmy się i niczego nie potrzebujemy. W dniu sądu powinniśmy raczej umartwiać swoje dusze.


136 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Przemienienie Tylko jedna rzecz stoi pomiędzy kościołem Bożym a wylaniem „późnego deszczu” – przyjęcie poselstwa do Laodycei

Zwłoka Trzeci rozdział Objawienia mówi o drzwiach, które są otwarte oraz drzwiach, które są zamknięte. Boże drzwi są otwarte: „Oto sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi”. To są drzwi do Jego świątyni, do pełni Jego błogosławieństwa, które jest w miejscu Najświętszym. Nasze drzwi są zamknięte: „Oto stoję u drzwi i kołaczę”. To są drzwi do świątyni naszej duszy. Te zamknięte drzwi czynią służbę Chrystusa w miejscu Najświętszym nieskuteczną, nie mającą mocy w doświadczeniu kościoła.

Zbrodnia Golgoty Nie bardzo chcemy przyjąć do wiadomości, że zbrodnia popełniona na Golgocie jest naszą osobistą zbrodnią, świadectwem nieświadomej nikczemności, która z natury kryje się w głębi naszych serc. Temu, w co nie chcemy uwierzyć, Pan pozwoli się ujawnić w naszych czynach. Szczere, studium historii Adwentyzmu, historii, która nie została upiększona fałszywym blaskiem wyznaniowej pychy, pokaże, że ta szacowna społeczność, zwana Laodyceą, zdolna jest do nieprzejednanej nienawiści do Prawdy!!

Nieświadomy grzech Jak może świeżo poślubiona małżonka Chrystusa bez żadnych oporów odwzajemnić Jego miłość, kiedy cierpi ona na nieświa-


1888 137

domą wrogość przeciwko Swemu boskiemu Małżonkowi. Dopiero gdy ten grzech zostanie zdemaskowany i wymazany z jej umysłu, małżeństwo będzie mogło zostać dopełnione. 1888

Werdykt czasu Fakt, że poselstwo 1888 roku nigdy nie zostało w pełni przyjęte, nie podlega dyskusji. Taki jest niepodważalny werdykt czasu!

Zaproszenie na wesele W czasie końca Chrystus nawiedził Swój lud i dał mu poselstwo, które odpieczętował z małej książeczki, która była w Jego ręku (patrz Obj.10,1-6). Było to poselstwo trójanielskie, które miało przemierzyć ląd i morze, głoszone głosem donośnym jak ryk lwa. Ale czy kiedykolwiek zastanowiliśmy się nad tym, że Ten, który dał to poselstwo Swemu ludowi „do zjedzenia”, odziany był w obłok, albo inaczej, zasłonięty obłokiem? Wspaniałe poselstwo Objawienia 14 było naprawdę wielkim i pełnym chwały objawieniem Chrystusa, które miało być zaniesione światu, objawieniem wyprzedzającym każde inne poselstwo podane przez apostołów i proroków, objawieniem, które miało rozjaśnić ziemię blaskiem Bożej chwały (patrz Obj.18,1). Ale po roku 1844 poselstwo nie było głoszone donośnym głosem, a ziemia nie rozjaśniła się blaskiem chwały Bożej. Chrystus pozostał zasłonięty w poselstwie TRZECIEGO ANIOŁA. Owa zasłona spowodowana była niewiarą ludu (patrz 2Kor.3). To prawda, że społeczność adwentowa przyjęła zarys Prawdy i proroctwa. Radowali się wielce wzmożonym światłem Słowa Bożego. W dużym stopniu doświadczyli łaski


138 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Chrystusowej, jednak ich doświadczenie nie było wystarczające do pełnego przyjęcia wspaniałej prawdy o oczyszczeniu świątyni ani prawd pokrewnych. Z biegiem czasu wierzący w drugi Adwent popadli w samozadowolenie. Szczycili się tym, że mają Prawdę, że mają Sabat i proroctwa na dni ostateczne; że są „ostatkami”, tymi, którzy byli dość bystrzy, by znaleźć prawdziwy kościół, itd. Mieli formę poselstwa trzeciego anioła; mieli zarys Prawdy. Ale znajdowali się w laodycejskim stanie. Nie rozumieli istoty poselstwa w stopniu, w jakim domagało się tego wielkie światło, które otrzymali. Oczywiście forma Prawdy jest ważna. Nie chcemy pomniejszać jej znaczenia. Jesteśmy dziećmi i nie doszliśmy jeszcze do wieku doskonałych i dojrzałych synów Bożych; a ponieważ jesteśmy jeszcze dziećmi, potrzebujemy takich „dziecinnych” rzeczy jak świątynia i jej służba (patrz 1Kor.13). Potrzebujemy właściwej formy Prawdy, by móc właściwie przywłaszczyć sobie Chrystusa, który jest RZECZYWISTOŚCIĄ i SEDNEM poselstwa. Ale problem ludu adwentowego polegał na tym, że zadowolili się oni formą – argumentami na poparcie słuszności Sabatu, stanu umarłych, 2300 dni i innych zagadnień teologicznych. W tym wszystkim brakowało jednak Chrystusa. Wtedy przyszło poselstwo 1888 roku. Wiele napisano i wiele się jeszcze napisze na temat tego, czy poselstwo to zostało przyjęte, czy odrzucone. Jednak gdy uświadomimy sobie, że to poselstwo miało spowodować głośne wołanie i przyjście Chrystusa, wystarczy, że zadamy sobie pytanie: „Dlaczego nadal tutaj jesteśmy?” – by uzyskać prawidłową odpowiedź na pytanie, czy poselstwo zostało przyjęte czy odrzucone. Pytamy więc, czym było to poselstwo? Czy nie jest prawdą, że myślimy o pewnych argumentach, które zostały przedstawione, o koncepcjach podanych braciom pod rozwagę? Na


Chrześcijańskie doświadczenie 139

ogół o Minneapolis myślimy w kategoriach doktrynalnej prezentacji, która stała się przedmiotem sporu, lub być może, myślimy o osobach, które brały czynny udział w tym historycznym zebraniu. Gdy jednak starannie zbadamy relację naszej prorokini, zrozumiemy, że istotą tego poselstwa był żywy, realny Chrystus. POSELSTWO TRZECIEGO ANIOŁA oferuje ludowi tak tak blizką łączność z Chrystusem, o jakiej nigdy nie mówiły zwyczajne „ewangeliczne” koncepcje ewangelii. Jednak delegaci tego doniosłego spotkania, będący dobrymi, szacownymi adwentystycznymi pracownikami, nie zdającymi sobie sprawy z grzeszności ludzkiego serca (z tego, że ludzkie serce ma głęboko zakorzenioną, ukrytą wrogość przeciwko Chrystusowi), nie byli świadomi, przeciw czemu protestują. Stary ludzki umysł, który jest bardzo zwodniczy, sprawił, że nawet uczestniczy spotkania uważali, że sprzeciwiają się pewnym doktrynalnym koncepcjom, albo że irytują ich cechy charakteru pewnych osób. Nie wiedzieli, że to, czemu się sprzeciwiają, było zaproszeniem do pójścia z Chrystusem na „wesele” – doświadczeniem wymaganym do oczyszczenia niebiańskiej świątyni. Trudno było znaleźć Bogu w roku 1844 lud, który przyjmie formę prawdy podanej w poselstwie trzeciego anioła. Jednak jeszcze trudniej było w roku 1888 znaleźć lud, który przyjmie prawdę poselstwa TRZECIEGO ANIOŁA. Chrześcijańskie doświadczenie

Słowo W tych dniach zamętu i mistrzowskich zwiedzeń nie można przecenić znaczenia faktu, że lud Boży musi odnaleźć swoją pewność i świadome zwycięstwo przez budowanie swej wiary na Słowie Bożym, i to niezależnie od swoich odczuć, od


140 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

tego czy ma przed sobą namacalne dowody, czy też ich nie ma, w czasie dnia i w czasie nocy, we wzlotach i upadkach, w czasie tryumfu i porażki. Lepiej, żebyśmy nie znaleźli się wśród tego złego i cudzołożnego pokolenia, które wypatruje zewnętrznych znaków manifestacji Ducha Świętego, ale nie jest w stanie dostrzec znaku proroka Jonasza – w śmierci i zmartwychwstaniu owego odnowionego, wewnętrznego człowieka.

Dobry lekarz Jedynym sposobem uwolnienia się od pewnych konkretnych grzechów jest umrzeć grzechowi – w ogóle wszelkiemu grzechowi. To wyjaśnia, dlaczego niektórzy ludzie ciągle mają problem z jakimś konkretnym grzechem. Wylewają łzy, męczą się przeokropnie i modlą się o zwycięstwo nad nim. Nienawidzą go a przynajmniej czują wielki dyskomfort, gdy mu ciągle ulegają, no i przyjaciele lubiliby ich bardziej, gdyby udało im się go przezwyciężyć. Ludzie tacy chcą pozbywać się swoich grzechów stopniowo, po kolei, zamiast złożyć cały ten przeklęty balast u stóp krzyża. Chrystus nie pomoże im dopóki nie zechcą umrzeć samemu grzechowi – grzechowi jako zasadzie. Chrystus jest jak dobry lekarz. Gdy pacjent przychodzi, by pozbyć się dokuczliwej dolegliwości, dobry lekarz upiera się, by leczyć całe ciało, albo nie leczy w ogóle.

Chrześcijański paradoks Grzeszni ludzie, to nie ci, którym Bóg uświadamia ich grzeszność. Ludzie święci, tacy jak Izajasz, Job, Daniel czy Jan doskonale zdają sobie sprawę z grzeszności własnej natury.


Chrześcijańskie doświadczenie 141

W Chrystusie Tak często prosimy o błogosławieństwa sprawiedliwości, pokoju, mądrości, uświęcenia, jak gdybyśmy mogli otrzymać te błogosławieństwa pomijając Chrystusa. Słowo Boże mówi, że wszystkie błogosławieństwa otrzymywane są w Chrystusie. Musimy otworzyć nasze serca, by przyjąć Dar, który mieści w Sobie wszystkie dary. Kiedy przyjmujemy Boże błogosławieństwo Samego Chrystusa, On, przez Swojego Ducha, przynosi ze Sobą wszystkie inne błogosławieństwa.

Cierpienie Mieć udział w cierpieniach Chrystusa nie oznacza fizycznych cierpień, choć i te mogą przyjść na lud Boży. Cierpienia Chrystusa spowodowane były odrzuceniem Jego miłości. Im bardziej ktoś miłuje, tym bardziej cierpi, gdy jego miłość jest odrzucana. Ponieważ Boża miłość jest nieskończona, Jego cierpienia są bezgraniczne. Dopiero gdy zostaniemy ochrzczeni Jego miłością, by miłować świat, tak jak On go umiłował, doświadczymy, co to znaczy mieć udział w Jego cierpieniach. Módlmy się więc ze zrozumieniem: „Bym mógł Go poznać i mieć udział w Jego cierpieniach...”.

Uniżenie Czasami nie rozumiemy, co znaczy uwielbić Boga. Jezus przyszedł na ziemię, by uwielbić Boga. A w jaki sposób mógł tego dokonać? Przez pozwolenie, by wywyższono Go w największym uniżeniu. Skoro Syn Boży mógł oddać chwałę Bogu wyłącznie przez Swoje uniżenie, to w jaki sposób my zamierzamy wypełnić proroctwo: „Bójcie się Boga i oddajcie Mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu Jego”? Tylko przez nasze uniżenie!


142 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Chrzest Ducha „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymcie dar Ducha Świętego” (Dz.2,38). Widzimy tutaj, że nawrócenie i chrzest Duchem Świętym to jedno i to samo doświadczenie. Powszechnie uważa się, że usprawiedliwienie nie przynosi zwycięstwa w życiu wierzącego, ale że konieczne jest jakieś dodatkowe doświadczenie, żeby odnieść zwycięstwo nad grzechem. Takie stanowisko przeczy wyraźnemu świadectwu Pisma Świętego. Zwycięstwo nad grzechem znajduje się w prawdziwym poselstwie o usprawiedliwieniu przez wiarę – i tylko w nim. Nie ma chrztu Duchem Świętym bez niego, i nie ma usprawiedliwienia bez chrztu Duchem Świętym. Wielu uważa, że nasz problem polega na tym, że nigdy nie otrzymaliśmy chrztu Duchem Świętym, który dopełniłby nasze nawrócenie. Ale naszym problemem, jak pokazuje nam trzeci rozdział Objawienia jest to, że potrzebujemy takiego nawrócenia, które będzie zgodne z potężnym światłem, które oświetla naszą drogę – bo musimy pamiętać o tym, że prawdziwe nawrócenie jest zawsze proporcjonalne do udzielonego światła. Nie obawiajmy się tego, że sprowadzamy potężny chrzest Duchem Świętym do poziomu nawrócenia. To nawrócenie wynosimy do poziomu chrztu Duchem Świętym.

Współczesna obrzezka Jak krzyż jest posłuszeństwem z miłości, tak „obrzezka” jest „posłuszeństwem” bez miłości. Gdy rzekomy chrześcijanin nie przyjmuje w swoim życiu zasady krzyża (posłuszeństwa z miłości), zastępuje ją formą posłuszeństwa bez miłości – ceremonializmem. Niech się nikomu nie wydaje, że ceremo-


Chrześcijańskie doświadczenie 143

nializm został przybity do krzyża. On żyje w sercu każdego nominalnego chrześcijanina, który przez wiarę nie został przybity do krzyża wraz z Chrystusem. Ceremonializm to każda próba okazania posłuszeństwa, w którym boska miłość nie jest zasadą motywującą. „Obrzezka” jest fałszywym posłuszeństwem. Jeśli ktoś wierzy w Prawdę, jeśli jest przekonany o świętości Prawa Bożego i o swoim obowiązku przestrzegania go i zabiera się do zachowywania go bez uprzedniego roztrzaskania się o Skałę – o boską miłość, to praktykuje „obrzezkę” i zwodzi własną duszę. „Obrzezka” zapuszcza korzenie w naszym sercu. Uzewnętrznia się przeróżnie. To może być nasze zachowywanie Sabatu, nasze oddawanie dziesięciny, nasza rygorystyczna reforma zdrowia, nasze „dobre”, zacne życie, nasze akty szczodrości, nasza praca misyjna dla Pana, a w szczególności nasze podejście do Prawa. Własne „ja” zawsze chlubi się w „obrzezce”, bo daje mu ona szansę wykazania się w ciele i wznosi okazały gmach własnej sprawiedliwości. „Albowiem ja przez Zakon umarłem Zakonowi, abym żył Bogu. Z Chrystusem jestem ukrzyżowany...” (Gal.2,19-20). Tylko w jeden sposób Chrystus mógł sprawić, bym umarł Zakonowi. Chrystus zabrał to moje niegodziwe stare „ja” ze Sobą na krzyż i tam je uśmiercił, (Ef.2,16). Człowiek nie zostaje uwolniony od „Zakonu” przez intelektualne uznanie faktu, że własnymi wysiłkami nie można osiągnąć sprawiedliwości. Ta zasada usiłowania zbawienia się przez własne wysiłki, to życie cielesnego człowieka, to duch zamysłu ciała. Dlatego człowiek nie umrze „Zakonowi”, dopóki nie umrze własnemu „ja”. W jaki sposób Paweł umarł „Zakonowi”? Ano w taki: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany”; „Nasz stary człowiek został wespół z Nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi”


144 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

(Rzym.6,6); „On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w Sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń” (Ef.2,15-16); „Wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża” (Kol.2,14); „Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla Zakonu przez ciało Chrystusowe” (Rzym.7,4). Oto sedno potężnego poselstwa Listu do Galacjan. „Obrzezka” jest duchem cielesnego człowieka, zamysłu ciała, starego człowieka. Człowiek nie może być wychowywany z dala od „Zakonu”. Chrystus trafił w sedno sprawy i w Swoim pojednaniu uśmiercił w Sobie na krzyżu moje stare niegodziwe „ja”. Oto w jaki sposób zniósł Zakon przykazań i przepisów i wymazał obciążający nas list dłużny. Jeśli nie możemy wraz z apostołem szczerze powiedzieć: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus”, to nie zostaliśmy wybawieni od przekleństwa „obrzezki”. Wiara czyni chrześcijanina wolnym, a miłość czyni go sługą wszystkich. W tym paradoksie zawarte jest podsumowanie i sedno poselstwa do Galacjan. Z uwagi na poselstwo Listu do Galacjan, dobrze by było rozważyć na nowo przypowieść o synu marnotrawnym. Był w przypowieści syn, którego stan był znacznie gorszy niż syna tułacza. Jeśli jakikolwiek syn miał kiedykolwiek otrzymać dziedzictwo ojca przez posłuszeństwo we wszystkim, to był to starszy syn z tej przypowieści. Ale utracjusz – tułacz był o wiele bardziej podatny na wpływ ojcowskiej miłości, niż jego „przestrzegający prawa” brat. Historia kończy się ucztą, na której marnotrawny syn raduje się obecnością ojca, podczas gdy starszy syn, ten szlachetny, „godny szacunku”, pozostaje na zewnątrz, w ciemności.


Przesłanie Ksiąg Biblijnych 145

Przesłanie Ksiąg Biblijnych

Listy do Kolosan i Efezjan Listy do Kolosan i Efezjan powinny być studiowane łącznie. Z pierwszego dowiadujemy się, co Chrystus – Głowa, oznacza dla kościoła. Z drugiego dowiadujemy się, co kościół – ciało, oznacza dla Chrystusa.

Poselstwo Listu do Kolosan List do Kolosan jest również szczególnym poselstwem do Zboru w Laodycei (patrz Kol.4,16). Z jednej strony ostrzega nas przed subtelnym, niszczycielskim wpływem tak zwanego wyższego wykształcenia; z drugiej strony przed legalistyczną fałszywą pobożnością (odgrywaniem świętego człowieka).

Myśli do Listu do Galacjan Apostoł Paweł dowodzi, że sprawiedliwość Zakonu zostaje wypełniona w wierzącym, gdy patrzy on na krzyż (Gal.3,1 itp.).

Klucze Księgi Daniela Poselstwo Daniela można by określić jednym słowem – Przywrócenie. Rozważmy okoliczności, w jakich znajdował się lud Boży, gdy proroctwa te zostały podane. 1). Izrael nie miał królestwa. 2). Izrael nie miał króla. 3). Izraelska świątynia była spustoszona. 4). Lud Boży przebywał w niewoli. W księdze Daniela mamy więc cztery szkice prorocze: 1). Daniel 2 skupia się na przywróceniu królestwa. 2). Daniel 7 skupia się na przywróceniu Króla, który otrzymuje króle-


146 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

stwo. 3). Daniel 8 zajmuje się przywróceniem (odbudową) świątyni. 4). Daniel 10-12 koncentruje się na przywróceniu wolności ludowi, który był zniewolony przez pogan. Imię Daniel oznacza Bóg jest moim sędzią. W proroctwach Daniela sąd ludu Bożego przedstawiony jest jako centralny punkt odnowy (przywrócenia). To tutaj odrywa się od góry kamień; to tutaj człowiek grzechu zostaje pozbawiony władzy; to tutaj świątynia zostaje oczyszczona; to tutaj Bóg posyła Swemu ludowi wieści ze wschodu i północy, które doprowadzają do upadku króla północy.

Poselstwo Księgi Objawienia Jest to objawienie Jezusa Chrystusa, który ze Swojej świątyni kieruje dalszym biegiem wydarzeń, aż do Swojego przyjścia po lud przysposobiony na wielki Dzień Pana.

Prawda Musimy uznać, że Prawda jest wieczna. Będzie trwać na wieki, tak jak Bóg będzie żył wiecznie. Nie sposób jej unicestwić. Kościół, czy rady kościelne kościoła mogą Prawdę uznać, lub ją zignorować. Żadne postanowienie człowieka, czy grupy ludzi, bez względu na to, jaką zajmują pozycję, nie uczyni błędu Prawdą, ani Prawdy błędem.

Nie ma praw autorskich do Prawdy Czasami ludzie zachowują się tak, jakby Prawda należała wyłącznie do nich, albo jakby mieli jakieś szczególne prawa do pewnych części Prawdy, ponieważ to im najpierw zostały one objawione. Ale objawiona Prawda jest własnością ca-


Przesłanie Ksiąg Biblijnych 147

łej ludzkiej rodziny. Chrystus powiedział: „Ja jestem Droga i Prawda i Żywot” (Jan 14,6).

Bałwochwalstwo Powszechną słabością ludzkości jest pragnienie czegoś widzialnego, czegoś namacalnego, w czym można by złożyć ufność – organizacji, instytucji, programu. „Oto bogowie twoi, Izraelu, którzy cię zaprowadzą do Kanaanu”. Grzech bałwochwalstwa rodzi się w sercu człowieka. Trzeba mu się nieustannie opierać; w przeciwnym razie ludzie uczynią sobie złotego cielca nawet z dzieła Bożego. Jednym z największych grzechów ludu Bożego jest otaczanie bałwochwalczą czcią ludzkich narzędzi.

Zwycięstwo w pozornej klęsce Skłonnością ludzkiej natury jest czynienie sobie złotego cielca nawet z dzieła Bożego. Istnieje nieustające niebezpieczeństwo, że ludzka natura będzie znajdować większe upodobanie w dziele Bożem, niż w samym Chrystusie. Jaką miarę sukcesu może udźwignąć człowiek? Bóg zna tę słabość i dlatego prowadzi Swój lud do zwycięstwa drogą pozornej klęski. Zanim spróbujemy zmierzyć sukces, przypomnijmy sobie, wydarzenie, które wydawało się być największym niepowodzeniem, najbardziej upokarzającą klęską w ocenie człowieka – mianowicie krzyż Chrystusa.

Gniew człowieka Poselstwo godziny sądu mówi: „Bójcie się Boga i oddajcie Mu chwałę”. Ci, którzy boją się Boga, nie będą się bali czło-


148 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

wieka, bo mędrzec powiedział: „Strach przed człowiekiem to sidło” (Przyp.29,25 BT). Ci, którzy z drżeniem odnoszą się do Jego Słowa, nie będą drżeć przed słowem człowieka, a ponieważ nie będą drżeć przed słowem człowieka, mogą zostać wyłączeni za „niepodporządkowanie się zasadom i dyscyplinie kościoła”. Prorok Izajasz mówi: „Słuchajcie słowa Pana wy, którzy z drżeniem odnosicie się do JEGO SŁOWA: Powiedzieli wasi bracia, którzy was nienawidzą, którzy wypędzają was z powodu Mojego imienia, mówiąc: Niech Pan objawi Swoją chwałę, abyśmy mogli oglądać waszą radość. Lecz oni będą zawstydzeni” (Iz.66,5).

Fanatyzm Ewangelia jest mocą Bożą ku zbawieniu. Słowo przetłumaczone jako moc, pochodzi od greckiego słowa dynamis, z którego wywodzi się nasze słowo dynamit. Człowiek, który posługuje się dynamitem, musi wiedzieć, co robi, ponieważ trzyma w rękach potężną siłę, która może go unicestwić, jeśli zostanie niewłaściwie użyta. Słowo Boże ma nieskończoną moc. Jest w stanie uczynić człowieka mądrym ku zbawieniu i rozwinąć jego intelektualne oraz duchowe zdolności, o ile są właściwie używane. Niewłaściwe obchodzenie się ze Słowem zniszczy umysł człowieka fanatyzmem.

Prawda zatriumfuje Wy, którzy za nic macie ostatni Boży apel do Laodycei i wypełniacie proroctwo, buntując się przeciwko wezwaniu do pójścia do świątyni (patrz 1ZSŚ 43-45 w.PW, 47-49 w.I) – przeciwko komu walczycie?! Odrzucając Prawdę, odrzucacie Chrystusa i opluwacie Go, jak owi nikczemnicy podczas procesu i ukrzy-


Przesłanie Ksiąg Biblijnych 149

żowania Mistrza. Wy, którzy zwalczacie Prawdę rozsiewając skandaliczne plotki i fałszywe pogłoski – przeciwko komu walczycie? Prawda będzie trwać na wieki, nie da się jej unicestwić. Chociaż ludzie z niej szydzą i przybijają ją do krzyża, całe niebo widzi jej zwycięstwo. Wy, którzy z samozadowoleniem przyglądacie się ostatniemu konfliktowi w kościele z fotela anonimowości, wiedzcie, że lepsza jest „jawna nagana niż skrywana miłość” do Prawdy! Neutralność jest tchórzostwem i gorsza jest niż otwarta wrogość. „Przeklnijcie Meroz, rzekł anioł Pana, przeklnijcie jego mieszkańców za to, że nie przyszli na pomoc Panu, na ratunek Panu przeciwko mocarzom” (Sędz.5,23 KJV).

Anioł z Objawienia 18 Kiedy przyszedł Mesjasz, większość Żydów nie rozpoznała, kim był. A czy święte Pisma nie mówiły o Jego chwale? Gdy jednak pojawiła się niebiańska chwała Słowa, które stało się ciałem, oni widzieli tylko „korzeń suchej ziemi”. Nie dostrzegli Jego chwały. Niech nam się nie wydaje, że nie grozi nam popełnienie tego samego błędu. Jeśli myślimy, że chwała, o której mowa w Objawieniu 18, będzie chwałą usprawiedliwienia przed światem ludu adwentowego, chwałą kwitnącej denominacji; jeśli będziemy interpretować proroctwa tak jak Żydzi, by dopasować je do naszych samolubnych ambicji, to nie rozpoznamy chwały ostatniego dzieła Bożego, tak jak Żydzi nie rozpoznali chwały Jezusa. Duch Proroctwa wielokrotnie nas ostrzegał, że wielu spośród ludu Bożego nie rozpozna i nie dostrzeże „późnego deszczu”; będą w nim widzieć jedynie coś, co wzbudzi ich obawy, coś niebezpiecznego, i ze wszystkich sił będą mu się sprzeciwiać.


150 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV

Pranie mózgu Miejcie się na baczności, by nie ulec mentalnej presji, gdy będziecie wypytywani przez „zwierzchnika” lub „zwierzchników”. Szczególną czujność zachowajcie, gdy wasz umysł będzie musiał stawić czoła więcej niż jednemu umysłowi. Nigdy nie pozwólcie sobie na to, by wasz umysł był przemęczony. Gdy zauważycie pierwsze oznaki zmęczenia, nalegajcie na zrobienie przerwy, by odzyskać jasność myślenia. Jeśli macie do czynienia z osobami, które w sposób oczywisty dążą do zdławienia waszych przekonań, musicie ich śmiało i zdecydowanie bronić. Nie zajmujcie pozycji obronnej i za nic nie przepraszajcie, ale mając pełną świadomość tego, że Prawda jest silniejsza od błędu, przesłuchujących zepchnijcie na pozycję obronną, zawstydzając ich i bezlitośnie wytykając im ich błędy. Jeśli są to ludzie na wysokich stanowiskach, którzy zwykle oczekują od was szacunku i uległości, niech wam się ani przez chwilę nie wydaje, że nieśmiała, przepraszająca postawa harmonizuje z pokorą, gdy stosowane są zastraszające procedury. Niech wszyscy, którzy czytają te zdania, wezmą to pod rozwagę. Ludzie zaangażowani, o wyrobionych przekonaniach, poddawani są praniu mózgu, ponieważ gdy osaczeni zostają przez swoich braci – „zwierzchników”, widzą jak tchórzostwo przechadza się w przebraniu pokory i pozwala mu się zwieść ku własnej zgubie. AMEN!



152 R.D.B. – Pewność Poselstwa Przebudzenia III i IV


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.