St
an
is ła
w M al
ws
ki
KIERUNEK KULTURA
in
o
cz. 2 PODRÓŻ DO HISZPANII kwiecień – maj 1997
Jeszcze się nie zresetowałem. Na czas pandemii, osaczony niemożnością wyjazdów, zrezygnowałem z kolejnej oferty biura podróży. Z uwagi na niepopularne słowa lock down i kwarantanna siedzę w miejscu i jedynie w s p o m i n a m międzykontynentalne spotkanie. Podróż do Barcelony, aby odkryć i poznać Poetę, który jest w nieustannej podróży do ojczyzny naszych wspólnych przodków.
29 KWIETNIA, WTOREK cieszymy się z tego rodzinnego międzykontynentalnego spotkania. Anna przyszła do nas, gdy na górce spoglądaliśmy na rozciągającą się panoramę Barcelony. eduardo tego wieczoru nadawał ton, pełen poetyckich wzruszeń, co wyczuwałem w jego głosie. Nieustannie zastanawiałem się, gdzie mieści się ten jego autorytet, piękno, uroda myśli i słów. i uczę się od niego, że trzeba bardziej „być”aniżeli „mieć”. Jesteśmy wolnymi ludźmi i sami dla siebie jesteśmy królami. piękno Barcelony u naszych stóp w nocnej iluminacji. Moc poetyckiego wydarzenia - myślałem ciągle. Ania, żona poety podaje łososia i wino. Łamiemy nieustannie konwenanse. czy na tym polega egzystencja? Marcelo prezentuje czajkowskiego. eduardo daje nam słuchać Bacha. chyba podświadomie wyczuwa moje preferencje. Ale zastanawiam się czemu, nawet w muzyce, jestem za kulturą zachodnią, a nie wschodnią. Anna przyznaje się do swojej krainy oliwek w Aragonii. „Bo wy sami artyści jesteście. A ja nic, nie pasuję tu”. przypomina mi się luis Aragon i mówię, że właśnie z tym pisarzem kojarzy mi się jej uśmiech i Aragonia, jej kraj. Ania troszczy się o synków. Rumiane jej lica i gościnność. chyba trudno być żoną poety. Ale to właśnie ona jest tym spoiwem najbardziej poetyckim w ich związku. tak 42
TRAMWAJ CIESZYŃSKI • VII-VIII 2021
bardzo czytelnym, szczerym i pełnym wszechmiłości. i wcale nie chodzi o to, aby się porównywać z artystami. po prostu zostań z nami, Anno. Jesteśmy jedną rodziną. Z Magdą śpiewam hymn „Jeszcze polska nie zginęła...”. eduardo, z urodzenia Argentyńczyk, z Marcelem wykonują bardzo koncertowo hymn swojej ojczyzny. Z uwagi na Annę, proszę o hymn hiszpański. Dowiaduję się, że słowa które mają w hymnie spajać rozbity ideologicznie naród, nie integrują Hiszpanów. Stąd słowa zastępowane są jedynie melodią hymnu. Zrozumiałem ten brak zaangażowania w śpiew piłkarzy w czasie transmisji sportowych. Sprawdzamy w kamerze, jak zarejestrowały się nasze występy. Marcelo zaproponował pójście do kabaretu na tańce. Ania, domatorka, nie widziała tam siebie. Zostaliśmy w gościnnym domu poety i Ani, Aragonki. Marcelo szczerze wyznał nam, że ma rok świętego Mikołaja, to dlatego jest taki hojny. Kiedy kładłem się spać, była 4:00.
30 kwietNia, ŚrODa Kupiliśmy wino poecie i różę dla Anny. trwa dalszy ciąg oglądania rodzinnych zdjęć i opowieści o polsce. tylko najstarszy ze stryjków, Józef był na i wojnie światowej. Z innych źródeł wiem, że stryj Mieczysław służył w legionach. Mój tato miał 9 lat, jak nad Bugiem stał front