3 (2 2 ) / 2 01 8 dwumiesięcznik: maj-czerwiec wydanie bezpłatne
artpostmagazyn
ISSN 2391-7741
Muzyka i dobre strony miasta
w w w. a r t p o s t . p l
Krystian Zimerman Michael Kenna XXXVII Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej
spis treści Od redakcji
STANISŁAW DYBOWSKI
Krystian Zimerman, artysta wyjątkowy........................ 4 Marek BEBŁOT
Michael Kenna 6 X 6.............................................. 6 MUSIC.DESIGN.FORM – nowy festiwal z pogranicza sztuk....................... 12 Szanowni Państwo, W poprzednim numerze na okładce mieliśmy Anne-Sophie Mutter, dzisiaj jest na niej Krystian Zimerman. Tych dwoje wielkich artystów można było podziwiać podczas 22. Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena. Minął czas wzruszeń, przyszedł czas podsumowań i refleksji, przy czym dla mnie bardziej istotne są te drugie. Na grę Krzysztofa Zimermana, patrzyłem poprzez wyjątkową elegancję jego instrumentu. Nie jest to pewna informacja, ale tak słyszałem, że nasz wybitny pianista interesuje się również fotografią. Nawiązując do kolorystyki fortepianu znaleźliśmy jego czarno-biały symbol w fotografii. Udało się nam skontaktować z Michaelem Kenna’ą, guru fotografów krajobrazowych. Mam nadzieję, że zdjęcia spodobają się Zimermanowi. Niech zatem fotografie będą przedłużeniem tego, co stoi za kolorystyką klawiatury fortepianu. Nie sposób opisać w pełni tego, co fotograf zawarł w zdjęciach. Zapraszam na strony wypełnione czarno-białą przestrzenią Michaela Kenny. Przejdźmy teraz na stronę wypełnioną kolorem, najpierw do wspaniałych barw ludzkiego głosu i tu polecamy Festiwal Muzyki Cerkiewnej i rozmowy z jego twórcą Mikołajem Buszko oraz do dźwięków akordeonu. Z rozmowy Leszka Kasprzyka z Pawłem A. Nowakiem możemy dużo się dowiedzieć o samym instrumencie, ale również o popularności wirtuoza na Kaszubach, które odwiedza sam Richard Galliano. Mamy też tematy, które co jakiś czas przypominają o tragediach ludzkich, niestety. Jeśli nie możecie Państwo wybrać się do teatru, to polecam felieton Małgorzaty Stępień o „Zapiskach z wygnania” autorstwa wygnanej z Polski w 1968 roku Sabiny Baral, na których podstawie Magda Umer wyreżyserowała spektakl w Teatrze Polonia (premiera 9 marca). Odbiór muzyki jest pełniejszy i głębszy, gdy uświadomimy sobie jak wygląda przestrzeń, w której porusza się człowiek. Zanim ktoś znowu popełni błąd, cieszmy się tym co świeże, nowe i pełne ufności. Prezentujemy młodego człowieka, który nie bierze udziału w tym celebrycko - medialnym wyścigu. Michał Sołtan gra na gitarze, a teraz dodatkowo realizuje się jako wokalista. W Meloman Style rozpoczynamy cykl spotkań z modą, który poprowadzi Piotr Kamiński. Dobrze pojęta klasyka zobowiązuje. Marek Bebłot redaktor naczelny
Studio Koncertowe Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego.................................. 14 MAREK SKOCZA
W Filharmonii Śląskiej: Alena Baeva i Złota Batuta jubileuszowego Fitelberga.............................................................. 15 RYSZARD WOJCIUL
Michał Sołtan........................................................ 16 Dionizy Piątkowski
Smooth’ny jazz?.................................................... 17 Marek BEBŁOT
Najpiękniej się modlisz śpiewając ......................... 18 DIANA WĄDOŁOWSKA
Uzmysłowić głębię i siłę miłości............................ 22 LESZEK KASPRZYK
Jeziora, lasy i akordeon......................................... 26 22. Festiwal za nami!............................................ 29 MAŁGORZATA STĘPIEŃ
Tej nie kocham, tej nie lubię, tej nie pocałuję........ 30
Piotr Kamiński - Garnitur na każdą porę dnia........ 34 Wojciech Padjas
Krystian Zimerman na winylowych płytach........... 36 Poczuj się jak w sali koncertowej........................... 37 Zbigniew Białas
Jak to robią w Ameryce......................................... 38 Wydawca: Adres: www: e-mail: tel.: Redaktor naczelny: Z-ca redaktora naczelnego: Sekretarz redakcji: Współpraca: Dział grafiki: Korekta: Druk: Nakład: Okładka:
ArtPost ul. Sławkowska 44 41-216 Sosnowiec www.artpost.pl biuro@artpost.pl +48 509 397 969, +48 505 006 123 Marek Bebłot Grażyna Bebłot Małgorzata Stępień Natalia VanLare, Dionizy Piątkowski, Ewa Bardo, Stanisław Dybowski Wioletta Rotter-Kozera, Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz, Zbigniew Białas, Małgorzata Stępień, Wojciech Padjas, Leszek Kasprzyk Mariusz Borowy Małgorzata Brachowska Drukarnia im. Karola Miarki „Tolek“ w Mikołowie 5000 egz. Fot. Bruno Fidrych/archiwum Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena
3
Krystian Zimerman, artysta wyjątkowy
Fot. Bruno Fidrych/archiwum Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena
POSTAĆ
Obserwując światowe życie muzyczne można skonstatować, że nazwisko wspaniałego artysty polskiego Krystiana Zimermana stało się synonimem najwyższej jakości odtwórczej. Samo przywołanie jego imienia wzmaga już zaciekawienie i wzrost zainteresowania melomanów tym pianistą. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ swoją sztuką gwarantuje doznania, jakich inni artyści dostarczyć nie umieją. Wszystko to, co związane jest z Zimermanem, ma znak wyjątkowości, pieczęć czegoś szczególnego i nadzwyczajnego…
STANISŁAW DYBOWSKI
Wytrawni melomani w kuluarach wyrażali nawet pogląd, że „szkoda talentu Zimermana na taki utwór”. Wielu wolałoby, by spod palców pianisty popłynęła muzyka Chopina, Schuberta, Bacewicz czy Lutosławskiego, której
16 marca br. artysta pojawił się w Warszawie, by tego dnia i następnego,
nasz pianista jest bezkonkurencyjnym mistrzem.
wykonać partię fortepianową w II Symfonii „The Age of Auxiety” Leonarda Bernsteina. Na marginesie warto dodać, że pianista zaprzyjaźniony
„Artysta jest pierwszą ofiarą wykonywanej muzyki”
z nieżyjącym już sławnym dyrygentem, dał melomanom do dzisiaj wysoko cenione płyty z koncertami fortepianowymi Beethovena i Brahmsa. O ile na
Takie zdanie podpisanemu wygłosił Zimerman w przerwie próby do oma-
początku kariery Zimermana, Bernstein swym wielkim nazwiskiem pomógł
wianego koncertu. Powinność artysty to służba muzyce, inna postawa jest
mu wspiąć się na wyżyny, o tyle teraz wdzięczny pianista wykonuje jego
fałszywa. Z historii wiemy, że muzyka niejednego doprowadziła do obłędu,
utwór, przypominając światu postać amerykańskiego muzyka w setną
ale też niejednemu wynagrodziła wielkim oddaniem. Pianista polski wie
rocznicę jego urodzin.
o tym i dlatego wymaga od siebie maksimum nawet na próbie do występu.
Na koncertach Zimermana, jak to zwykle bywa, sala Filharmonii Narodowej
Tworzenie w każdych okolicznościach sztuki najwyższej, to jego dewiza. Ale,
pękała w szwach. Natłok chętnych był tak wielki, że nie wszyscy mogli
czy czasem w ten sposób nie staje się niewolnikiem swojej postawy? Jeśli
wysłuchać koncertu na widowni, stąd wielu musiało odejść od kasy z przy-
zaś celem jest dążenie do absolutu, postawa inna mija się z celem. Jak mało
słowiowym kwitkiem. Ponieważ zaś pianista nie zgadza się na transmisje
kto, Zimerman wie o tym i zna konsekwencje swojego podejścia do muzyki.
radiowe lub telewizyjne swoich występów, szczęśliwcy obecni na koncercie
Tu leży klucz do jego światowego sukcesu: dawanie ludziom (słuchaczom)
mogli podziwiać jego fantastyczną pianistykę, mistrzowskie władanie forte-
czegoś najlepszego, aplikowanie doznań silnych i trwałych…
pianem i szalenie zniuansowaną interpretację utworu Bernsteina. Olbrzymia
Krystian Zimerman należy dziś do największych pianistów świata. Dla nie-
skala odcieni piano, forte, zróżnicowane brzmienia akordów, wreszcie
których jest nawet najlepszym z żyjących wirtuozów fortepianu. Jego wielbi-
muśnięcia klawiatury, to arsenał środków pianisty przykuwających uwagę
ciele, których w świecie ma tysiące, tworzą nawet nieformalne kluby, drogą
słuchaczy. Sam utwór nie jest porywający ani melodycznie, ani harmo-
elektroniczną wymieniają między sobą najnowsze informacje o swoim idolu
nicznie, ani fakturalnie. Nie ma jakichś pięknych melodii lub oryginalnych
i śledzą jego poczynania. On natomiast nakłada embargo na wiadomości
kompozytorskich rozwiązań. Oczywiście sam Zimerman swoją grą przydaje
o sobie: nie udziela wywiadów prasowych, radiowych i telewizyjnych, od-
mu kilka walorów, ale to zbyt mało, by po wyjściu z koncertu pozostawać
stępując od zasady tylko w nadzwyczajnych okolicznościach. Nie chce być
pod wrażeniem samej muzyki, de facto nijakiej.
osobą medialną, a gwiazdorstwem wręcz gardzi. Robienie z siebie celebryty
4
jest mu wyjątkowo obce, a mizdrzenie się do publiczności wręcz mierzi.
po brzegi dostojni goście i młodzież studencka. Zabrzmiał hymn uczelni,
Dobiera przyjaciół według ściśle przestrzeganych kryteriów. Dla świata
potem hymn państwowy, a chór studencki odśpiewał „Gaude Mater
zewnętrznego owianego blichtrem jest niedostępny, chowa się jak ślimak
Polonia” oraz „Gaudeamus igitur”. Następnie odczytano list gratulacyjny
w skorupie, skrywając tam intymny świat swego życia.
prezydenta RP Andrzeja Dudy i rozpoczęto część oficjalną, podczas której
Natomiast reaguje natychmiast na wieść o czyimś nieszczęściu, gdy
nadano Zimermanowi honorowy tytuł doktorski. Promotorem był prof.
potrzebna jest pomoc lub jakieś wsparcie. Pomógł wielu osobom bez roz-
Piotr Paleczny. W pięknej przemowie podniósł zasługi artysty dla sztuki
głosu, niewidzialną ręką, kierując się odruchem serca.
światowej, przywołując wątki osobiste, nawiązujące do relacji z nomina-
Jego świat muzyczny jest sferą zarezerwowaną tylko dla niego. Dla ogółu
tem. Następnie przemówił bohater uroczystości, wskazując na ważną rolę
bywa dostępny jedynie na estradzie, kiedy zaczyna grać. Sławny pianista
sztuki, w tym muzyki. W końcowym fragmencie nawiązał do sytuacji geo-
włoski Arturo Benedetti Michelangeli zapytany kiedyś, które ze swych kon-
politycznej. I choć polityką się nie zajmuje – stwierdził, to musi tym razem,
certów uważa za najlepsze, bez wahania odpowiedział krótko: „odwo-
obserwując to wszystko, co się w świecie dzieje, jakie powstają zagrożenia
łane”. Krystian również odwołuje koncerty z powodów dla publiczności
dla pokoju globalnego, wygłosić rodzaj przesłania, „żeby w lasach było
niejasnych, ale dla niego uzasadnionych. Nie lubi podstępnego nagry-
więcej drzew niż rakiet…” Wypowiedzianą myślą zrobił aluzję do tego, co
wania jego występów, co skończyć się może opuszczeniem przez niego
się za wschodnią granicą dzieje, wyrażając tym samym niepokój o los kraju
estrady. Ktoś może podejrzewać artystę, że jego zachowania obliczone są
swego urodzenia. Salwa długich oklasków na stojąco zakończyła tę część
na efekt, by zwrócić na siebie uwagę. Nic z tego! Jego postawa wynika
uroczystości.
z nadwrażliwości, wyjątkowej odpowiedzialności artystycznej i dojrzałości
Krystian Zimerman pokazał publicznie, że nie tylko jest artystą, ale i pa-
intelektualnej.
triotą, któremu los ojczyzny leży na sercu. Czy w przedstawionej postawie
Sława, o czym wiedzą ci, którzy jej zaznali, to nie tylko huraganowe okla-
pianista nie przywołuje tu Ignacego Jana Paderewskiego i nie staje ze
ski, wiwaty, rój wielbicieli, kosze kwiatów, autografy, powszechny splendor
swoimi poglądami obok niego?
itp., ale to także wyrzeczenia, uporczywa walka ze swoimi słabościami,
Przywołany epizod znakomicie ilustruje Zimermana, zawsze otwartego,
wątpliwościami, a nawet ze stresem. Sława wzbudza zazdrość, wyzwala
trafnie diagnozującego świat, który go otacza. A może to muzyka wyostrza
niskie zachowania tych, którzy chcieliby na niej żerować i grzać się w jej
jego spojrzenie, a muzyczny ład w arcydziełach geniuszy, wymusza pra-
promieniach. Zimerman wielokrotnie doświadczył tej negatywnej strony
gnienie porządku wokół siebie?
własnej sławy. Przez blisko dwie godziny opowiadał mi ostatnio o niegodziwościach, jakie go spotykają, o podstępnym działaniu fałszywych
Czasy się zmieniają, a pianista pozostaje wciąż taki sam!
przyjaciół, chcących osiągać swoje cele jego kosztem. Z tym wszystkim nasz artysta stara się walczyć, a wynosząc coraz większe doświadczenie,
Zimerman nie uległ presji współczesności. Nie nagrywa nowych płyt co
postępować ostrożnie i właściwie.
sezon, nie stara się być championem latającym po świecie z występami,
Krystian Zimerman to człowiek z krwi i kości, który też potrafi się bawić,
uprawia swoją sztukę jakby dla siebie. Na ostatnią jego płytę solową,
dowcipkować, prześmiewczo naśladować innych, wyśmiewać się z wła-
zawierającą arcydzieła Schuberta (ostatnie sonaty w tonacji A-dur i B-dur),
snych słabości, improwizować na fortepianie jazzowe melodie itp. Kiedyś
musieliśmy czekać 23 lata! Tyle czasu minęło od momentu, gdy zachwy-
na własnym koncercie zagrał na bis Etiudę Ges-dur Chopina, ale w tonacji
ciliśmy się jego interpretacją preludiów Debussy’ego (1994). Warto było
G-dur, doprowadzając słuchaczy do osłupienia!. Kiedy indziej ze smakiem
czekać, bo otrzymaliśmy Schuberta, jakiego prawdopodobnie inny pianista
i wielkim poczuciem humoru parodiował na fortepianie dzieła Chopina,
by nam nie dał. Otrzymaliśmy Schuberta filozoficznego, albo inaczej mó-
dodając do nich własne improwizacyjne wstawki. Na bis po recitalu w To-
wiąc jakby sakralnego, w którego muzyce przemawia do nas każdy dźwięk.
warzystwie im. Chopina w Warszawie, zagrał w elektryzującym tempie „Ta-
Bo też każdą nutą ma Zimerman nam coś ważnego do powiedzenia. Jego
niec z szablami” Chaczaturiana, co zrobił bodaj tylko raz w swojej karierze.
interpretacja jest tak bogata i mądra, że przy słuchaniu pierwszorazowym
Krystian Zimerman swoją oszałamiającą karierę światową rozpoczął od
nie da się wszystkiego odebrać. Odsłuch płyty trzeba ponowić kilka razy, by
zwycięstwa na IX Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym imienia
w pełni odebrać wszystko, co pianista chciał nam przekazać.
Fryderyka Chopina w Warszawie w 1975 roku. Już w pierwszym etapie
Poza wspomnianymi walorami ostatnia płyta Zimermana ma jeszcze inny
konkursu zelektryzował jurorów i publiczność fenomenalnymi wykona-
aspekt, zgoła nieprawdopodobny. Słuchając jej, pianista zmusza odbiorę
niami etiud, Wielkiego poloneza Es-dur op. 22 i Nokturnu Es-dur op. 55
tej muzyki do stawiania pytań dotyczących piękna i dobra. Muzyka staje się
nr 2 Chopina. Od pierwszych dźwięków było jasne, że pojawił się młody
tu tylko pretekstem, skłaniającym do głębszych przemyśleń. Słuchając go
pianista o wyjątkowym talencie, a jego zwycięstwo jest przesądzone.
odnosimy wrażenie, że artysta na naszych oczach tworzy tę muzykę i każe
Wkrótce po zwycięstwie posypał się grad zaproszeń koncertowych. Pianista
podążać za sobą. Przedziwne i wyjątkowe zjawisko. Taki jest Zimerman: za-
jednak, wiedziony intuicją oraz mądrością swego profesora Andrzeja Ja-
skakujący i frapujący, wymagający i dający satysfakcję, tajemniczy i otwarty,
sińskiego, nie padł łupem impresariów i złudnego, prowadzącego czasem
zagadkowy i przewidywalny. Dużo sprzeczności w jednym człowieku!
na manowce, sukcesu. Inteligentnie dozował występy wiedząc, co jeszcze
A jakie ich bogactwo!
w swojej sztuce odtwórczej musi poprawić, udoskonalić i rozwinąć. Takim
Przed laty słynny pianista powiedział, że: „we wszystkich zawodach
sposobem nie uległ pokusie sławy. Mozolnie zaczął budować swój obraz
najważniejsza jest motywacja, czyli odpowiedź na pytanie, dlaczego to
artysty, umiejętnie dobierając repertuar i daty koncertów…
robimy! Nie gramy na fortepianie po to, żeby dawać koncerty. To nie jest motywacją. Kariera musi wynikać z właściwej postawy tej osoby. Teraz wy-
„Aby w lasach było więcej drzew niż rakiet”
magana jest samodzielność od muzyków. Oni muszą dokładnie wiedzieć, co chcą robić, czego chcą od życia. Żeby wykonywać ten zawód [pianisty –
W czwartek 8 października 2015 r. Krystian Zimerman odebrał tytuł Dok-
przyp. sd], trzeba poznać go w całości. Od budowy instrumentu, poprzez
tora Honoris Causa Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w War-
akustykę, aż do określenia powodu, dla którego jesteśmy na estradzie”.
szawie. Uroczystość połączono z inauguracją nowego roku akademickiego
Odpowiadając na pytanie podpisanego, dlaczego jego płyty ukazują się tak
2015/2016. Wejście do uczelni dekorował czerwony dywan, rozłożony
rzadko, artysta powiedział: „płyta oddaje tylko chwilę, ale czy to dla sztuki
na schodach, symbolizujący odświętny charakter tego dnia. Salę wypełnili
jest chwila najważniejsza? Czy jest to chwila najpiękniejsza?” n
5
Twenty Sticks, Kohoku, Honshu, Japan. 2003
POSTAĆ
MICHAEL KENNA 6 X 6 MAREK BEBŁOT
fotografów, którym ułomność pomaga, jest niewielu, pozostali dokonują wyboru. Nie wszyscy jednak są wierni tej orientacji i mają odskoki w świat koloru. Michael Kenna jest konsekwentny, swój
Gdy patrzę na fotografie Michaela Kenny przypomina mi się pewne
wybór bardzo ładnie zawarł w kilku słowach: „jest ciszej niż w
stwierdzenie amerykańskiego pianisty jazzowego Counta Basie’ego,
kolorze”. Urodził się 65 lat temu w Wielkiej Brytanii, niedaleko
który słynął z oszczędnej gry. Gdy jeden z dziennikarzy zadał mu
Liverpoolu. W wieku jedenastu lat wstąpił do seminarium duchow-
pytanie dlaczego gra w ten sposób, odpowiedział, z pewnością
nego, jednak księdzem nie został, mimo że był tam siedem lat. Lata
żartem, że uderza tylko we właściwe klawisze. Michael Kenna słynie
nauki w seminarium dały mu bardzo dobre wykształcenie oraz
z fotografii krajobrazowej, którą charakteryzuje brak koloru i innych
cechy, które znakomicie pomogły mu w fotografii: dyscyplinę,
zbędnych rzeczy. Jest to oczywiście fotografia czarno-biała jak
logikę, umiejętność skupienia i medytowania. Gdy podjął naukę
koncertowy fortepian D-274. Zawsze w takich sytuacjach rodzi się
w Banbury School of Art w Oxfordshire, odkrył fotografię. Kolejna
pytanie, dlaczego tylko czerń i biel. Gdy spytano znakomitego
uczelnia, London College of Printing, dała mu wiedzę zawodowego
fotografa mody Jeanloup Sieff’a dlaczego robi zdjęcia czarno-białe,
fotografa. Nauczył się jak sobie radzić w różnych dziedzinach
z rozbrajającą szczerością przyznał się do daltonizmu. Ale takich
fotografii. Była tam moda, sport, reportaż. Z pewnością najmniej
6
było tam fotografii minimalistycznej. Trzeba poznać gruntownie tajniki zawodu, by od niego odejść i znaleźć własną drogę. Jego świat jest bardzo precyzyjny, piękne klasyczne kadry, które nie są wynikiem bressonowskiej koncepcji decydującego momentu. Michael Kenna nie stoi na palcach z aparatem wyposażonym w szybki autofokus, by uchwycić moment. Z pewnością refleks jest nieodłączną cechą fotografa, ale w przypadku Kenny jest inaczej. Zdjęcia powstają najpierw w wyobraźni, później Michael sięga po swój ulubiony aparat fotograficzny, szwedzkiej marki Hasselblad, statyw i rolki z filmem 120. Jedna rolka, to 12 klatek formatu 6 X 6 cm. Bardzo często jedną klatkę naświetla kilka godzin. Nie ma tutaj sytuacji jaka możliwa jest w sprzęcie cyfrowym, gdy po chwili możemy zobaczyć efekt swojej pracy. Film trzeba wywołać w chemikaliach, zrobić odbitki stykowe, a następnie z wybranych klatek zrobić powiększenia na papierze barytowym, najczęściej formatu 20 X 20 cm. Jeśli mówimy o magii klasycznej fotografii, zwanej analogową, to jest w niej nieprzewidywalność, jest tutaj czas by modlić się o dobre zdjęcie. Ulubioną porą do robienia zdjęć jest dla
Torii Gate, Study 2, Shosanbetsu, Hokkaido, Japan. 2014
Michaela Kenny poranek, nieśmiały początek dnia z łagodnym światłem i niepewnością kształtów. Obecny świat cyfrowych technologii, charakteryzuje się niesamowitym pędem do rejestrowania wszystkiego co przed nami. Zasada szeroko otwartych oczu może mieć jednak jeszcze inne oblicze. Świat Michaela Kenny to świat, który powstaje pod zamkniętymi powiekami. Michael Kenna „porządkuje” to co jest przed nami, szuka ładu. Ten porządek świata można znaleźć zarówno w eterycznej Azji jak również w scenerii fabryki samochodów w Detroit. Michael Kenna jest uznany za jednego z najbardziej wpływowych fotografów zajmujących się krajobrazem. Od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, ale fotografuje w wielu miejscach na świecie. Jednym z jego ulubionych miejsc jest wyspa Hokkaido w Japonii. Szczególnie ciekawe są zdjęcia zimowe, a zimy są tam srogie. Adam Zagajewski powiedział że „poezja ma to do siebie, że nie jest na jeden dzień. Jest na długo”. Jeśli myślę o fotograficznym minimaliźmie Michaela Kenny, to właśnie w tym sensie. To nie są obrazy, które przemijają. Warto jeszcze szerzej zatrzymać się na technice wykonywania zdjęć. Słowo technika wskazuje na sprzęt fotograficzny, dlatego bardziej zasadnym terminem będzie określenie „sposób tworzenia zdjęć”. W jednym z wywiadów tak określił tę czynność: „Robienie
Taushubetsu Bridge, Nukabira, Hokkaido, Japan. 2008
zdjęć nie jest najważniejsze, dla mnie istotniejszy jest akt fotografowania. To
7
oświecające, terapeutyczne i satysfakcjonujące, gdyż sam proces daje mi szansę do połączenia się ze światem. Kiedy w nocy przez cztery godziny naświetlasz jedną klatkę, to zwalniasz, zaczynasz obserwować, doceniasz co się wokół ciebie dzieje. W naszym szybkim, nowoczesnym świecie, luksusem jest możliwość oglądania gwiazd poruszających się po niebie”. Jakże inne podejście do fotografii. Nie chodzi o uchwycenie momentu, ale o zrozumienie tego co nas otacza. Jak ogromna jest to przestrzeń w czasie. Michael Kenna czasami naświetla czarno biały film kilka godzin, inny fotograf rejestruje obraz w czasie setnych części sekundy, jednak całe szczęście, że ta różnica nie wskazuje, po której stronie jest więcej artyzmu. Mam jedynie wrażenie, że wykonując niektóre zdjęcia reportażowe nie jesteśmy w stanie określić jak to się stało, że nacisnęliśmy spust migawki aparatu fotograficznego. To się tak szybko dzieje, przecież mówimy tu o czasie naświetlania mierzonym setnymi częściami sekundy, czas dłuższy od 1/30 sekundy jest z reguły za długi, by zdjęcie było nieporuszone. Nie wiem jak przebiega impuls od oka do spustu migawki, ale mam Approaching Clouds, Pizzoferato, Abruzzo, Italy. 2016
wrażenie, że czasami nie znajdziemy jego śladów w mózgu. Na ile jesteśmy twórcami tych zdjęć? Czyżby rodził się nam temat świadomości tworzenia? Być może, ale to temat na inny felieton. Bardziej interesuje mnie to, co fotograf ma do powiedzenia, czy ten przekaz jest prawdziwy. Minimalizm fotografii Michaela Kenny daje nam z jednej strony ogrom doznań wizualnych, a z drugiej jest to bliskie poezji haiku. Jedno drugiemu nie zaprzecza. Efektem ubocznym fotografowania na długich czasach jest znikanie z kadrów elementów poruszających się, ludzi, zwierząt, samochodów, itd. Można powiedzieć, że fotograf zostaje sam na sam z Ziemią. Gdyby podążać tym tropem, natkniemy się na dość częste zdjęcia bramy „Torri”, która symbolizuje przejście ze świata fizycznie nam znanego, „skończonego” do „świata nieskończonego”, będącego światem bogów. Sanktuarium jest często integralną częścią krajobrazu, miejscem do odpoczynku, medytacji i być może ucieczki choć na chwilę od zgiełku i pędu współczesnego świata. Dla Michaela, Japonia z pewnością jest ulubionym miejscem do fotografowania, ale warto mieć świadomość, że zrobił świetne zdjęcia we Francji, Chinach, Egipcie,
Trabocco Remains, Vasto, Abruzzo, Italy. 2016
Włoszech, Meksyku, Hiszpanii i w wielu innych miejscach na świecie, nie wyłączając Polski i Czech. Zawsze nas interesuje jak
8
Marcin Krupa Prezydent Miasta Katowice zaprasza
Festiwal Katowice Kultura Natura 11—20 V 2018
Dziecięctwo kulturanatura.eu
nospr.org.pl
Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, plac Wojciecha Kilara 1, Katowice organizatorzy
PartnErzy
noSPr wSPółfinanSują
SPonSor noSPr i ProjEktu akuStyki Sali koncErtowEj
PartnEr motoryzacyjny
jesteśmy odbierani przez innych obywateli świata, dlatego zatrzy-
fotografem reklamowym. Dokładnie rzecz biorąc, jego zdjęcia
majmy się chwilę na zdjęciach wykonanych w Polsce. Jest taki kadr
znakomicie nadają się do reklamy. To nie jest doktor Jekyll i pan
z 1989 roku przedstawiający zasadzone, cienkie drzewko. Czy to
Hyde z powieści Roberta Louisa Stevensona, który po porannych
miał być symbol odradzania się? Na zdjęciu z 1992 roku jest Wawel
zdjęciach krajobrazów pracuje nad zdjęciami do kampanii promują-
wtopiony w zadymiony pejzaż z konkurującym kominem. Na zdjęciu
cej samochody, banki, itd. Odpowiedź jest prosta, jego zdjęcia są
z 2008 roku trochę upiorny Pałac Kultury w Warszawie. Tymi trzema
idealnym, z całym szacunkiem, tłem do reklam. Wystarczy na piękne
zdjęciami Kenna opisuje Polskę na swojej stronie internetowej (www.
zdjęcie Michaela Kenny nanieść hasło reklamowe i mamy na
michaelkenna.net). Nie ma tam wierzb w Żelazowej Woli, czy też
przykład wysmakowaną reklamę samochodów Rolls Royce, Maserati,
kieleckich krajobrazów znanych ze zdjęć Pawła Pierścińskiego. Nie
Mercedes, czy też szampana Moet and Chandon lub butów Adidas.
wiem co o tym myśleć, w każdym razie wygląda na to, że nie
Jest to krzepiące dla fotografów, gdyż zdawałoby się, że przemysł
natknął się u nas na bramę „Torri”. Zdjęć z Czech jest znacznie
reklamowy karmi się wyłącznie zdjęciami z niezliczonej ilości banków
więcej, są tam klimaty podobne do innych europejskich miast. Będąc
zdjęć wspartymi przez manipulatorów spod znaku Photoshopa. Tak
w Europie w latach 1989-2000 wykonał zdjęcia z obozów koncen-
to nie działa moi drodzy dyrektorzy kreatywni i wy, wzniośli
tracyjnych, nie tylko znajdujących się w Polsce. Zdjęcia te nie
copyrighterzy. Tylko w tym roku doszukałem się dwudziestu wystaw
wchodzą do katalogu zdjęć z Polski, to jest inny bolesny temat, pod
fotografii Michaela Kenny na świecie, do tego dochodzi wiele
nazwą „Concentration Camps”. W latach 2007-2016 mistrz
publikacji albumowych. Z tego, co można zaobserwować, Kenna
krajobrazu znalazł temat, który wychodzi poza główny nurt jego
jest bardzo aktywnym fotografem, jeśli nie możemy w pełni
twórczości. W tych latach powstawał cykl zdjęć w Reggio Emilia we
smakować jego czarno-białych zdjęć, na którejś z wystaw, to
Włoszech pod nazwą „Confessionali”. Japonia ma swoje bramy
internet daje nam przedsmak przygody z jego krajobrazami. Można
Torri, a katolicyzm ma konfesjonał, mebel kościelny „w którym
zamawiać albumy. Ale warto przede wszystkim wyciągnąć wnioski
ukryte są tajemnice wyznane w zamian za modlitwy i wybaczenie
przyglądając się jak patrzy na świat i co widzi Michael Kenna.
grzechów” (Michael Kenna). Jak widać, fotograficzna dusza artysty
Zróbmy sobie przystanek, by się zastanowić ile nam umyka z tego
mocno jest przesycona duchowością. Jednakże na zdjęciach
świata, gdy pędzimy przed siebie, a czasem wpadając w ruch
konfesjonały przedstawione są jak nieme obiekty, nie ma tam próby
obrotowy. Jest takie zdjęcie z Gwatemali, na którym gwiazdy krążą
interpretacji, szukania śladów, tak jak wtedy, gdy szukamy śladów stóp na wytartych schodach miejsc kultu religijnego. Jest tam cisza.
wokół wulkanu Toliman brzegiem jeziora Atitlán. Tak też może być. Ten felieton nie powstałby, gdyby nie pomoc agentki Michaela na
Dla mnie jest jeszcze inna cecha fotografii Michaela, jej uniwersal-
Europę, Sabine Troncin-Denis z Paryża i uprzejmość fotografa, który
ność. Być może państwa zaskoczę po tych uduchowionych opisach
użyczył swoich zdjęć na potrzeby niniejszego felietonu. Dziękujemy. n
zdjęć krajobrazów i konfesjonałów, ale Kenna jest wziętym
Chariot of Apollo, Study 1, Versailles, France, 1988
10
FILHARMONIA im. KAROLA SZYMANOWSKIEGO w KRAKOWIE I N S T Y T U C J A
KU LT U RY
Charles OLIVIERI-MUNROE
Dyrektor Artystyczny
W O J E W Ó D Z T WA Gabriel CHMURA
M A ŁO P O LS K I E G O ANTONI WIT
I Dyrygent Gościnny
Dyrygent Honorowy
ORKIESTRA PAŃSTWOWEJ FILHARMONII w NORYMBERDZE
Marcus Sophie
BOSCH
dyrygent
KLUSSMANN sopran Simon
HÖFELE
trąbka
w programie:
Stille und Umkehr Koncert na trąbkę i orkiestrę
25.05.2018
Gustav MAHLER
piątek, godz. 19.30
IV Symfonia G-dur
fot. Cristopher Civitillo
Bernd Alois ZIMMERMANN
SALA KONCERTOWA FILHARMONII
ORKIESTRA FILHARMONII KRAKOWSKIEJ Piotr
WAJRAK
Paweł
WAJRAK
w programie:
dyrygent
skrzypce
Ludwig van BEETHOVEN August Fryderyk DURANOWSKI Koncert skrzypcowy A-dur op. 8
Władysław ŻELEŃSKI W Tatrach, uwertura charakterystyczna op. 27
Marek STACHOWSKI Choreia na orkiestrę symfoniczną
WWW.FILHARMONIA.KRAKOW.PL
1.06.2018
piątek, godz. 19.30
2.06.2018
sobota, godz. 18.00 SALA KONCERTOWA FILHARMONII
fot. archiwum artysty
Uwertura Egmont op. 84
fot. Tor Einar Krogtoft-Jensen
WYDARZENIE
MUSIC.DESIGN.FORM
– nowy festiwal z pogranicza sztuk Co łączy awangardową muzykę synth-popową, beatbox, muzykę filmową i eksperymentalną oraz szeroko pojęty design? Wspólnym mianownikiem jest odważny projekt Filharmonii w Szczecinie – MUSIC.DESIGN.FORM Festival, który odbędzie się w dniach 19-23 września tego roku. Podczas wydarzenia wystąpią m.in. takie gwiazdy jak: Philip Glass, Magne Furuholmen – członek i założyciel zespołu „A-ha”, a także Beardyman – jeden z najlepszych beatboxerów na świecie. Festiwal MDF to wydarzenie ponad podziałami, łączące różne dziedzi-
Conchą Buiką – hiszpańską śpiewaczką i kompozytorką, wykona utwór
ny sztuki. Publiczność podczas pięciu dni doświadczy m.in.: koncertów
„A Heroine for our time – the artist Julia Pastrana”, oparty o historię
symfonicznych, kameralnych, wystaw, warsztatów, paneli dyskusyjnych,
tragicznego życia słynnej kobiety z brodą. Jednym z gości festiwalu będzie
happeningów, a także wizualizacji świetlnych i brzmieniowych. Filhar-
również Beardyman – brytyjski artysta specjalizujący się w beatboxie.
monia zagra również kolorem – podczas festiwalu zostaną wykorzysta-
W finałowej części swojego show, beatboxer wykorzysta set, w którym
ne możliwości świetlne na co dzień białej fasady budynku. Głównym
pojawią się sekwencje różnych gatunków muzycznych.
założeniem festiwalu jest pokazanie umowności poddziałów na rodzaje,
Warto podkreślić, że na potrzeby festiwalu zostanie stworzony pierwszy
gatunki i style wypowiedzi artystycznej. – Festiwal jest próbą uchwycenia
w historii dźwiękowy obraz Szczecina. Dźwięki Szczecina zarejestrowane
w jednym, wyjątkowym miejscu i czasie zjawisk, które są wyznacznikiem
podczas akcji samochodowej, staną się fundamentem eksperymentalnego
kierunków we współczesnej szeroko rozumianej sztuce. Lubimy prezento-
utworu „The Sound of Szczecin”, wykonanego podczas finału festiwalu.
wać to, co nowe, eksperymentalne, twórcze i odważne, a bogaty program
Czwarty dzień festiwalowy zakończy się natomiast wielkim afterparty
festiwalu jest tego najlepszym przykładem. Otwieramy się na wszystkich
w szczecińskim lofcie kultury – Klubie K4. Zagra Rombanka Soundsystem,
poszukiwaczy wrażeń artystycznych. Każde wydarzenie, odbywające się
najstarszy breakcore’owy kolektyw w Polsce, a także gość specjalny.
w ramach festiwalu, jest unikalnym splotem emocji, ekspresji i poszukiwań
Przez wszystkie dni festiwalu będzie można oglądać wystawy i wyjątkowe
artystycznych, jest wyjątkowe jak każdy nasz słuchacz – mówi Dorota
instalacje interaktywne, stanowiące doskonałe tło dla rozgrywających się
Serwa, dyrektor Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie.
wydarzeń. W programie znajdą się również warsztaty dla dzieci i doro-
Program festiwalu i jego zasięg mocno wychodzi poza granice wytycza-
słych, a także wykład i dyskusje poświęcone zagadnieniom współczesnego
ne standardowo przez mury filharmonii. Niewątpliwie dużym wyda-
designu.
rzeniem będzie występ Philipa Glassa (fortepian) w towarzystwie Tima
Więcej informacji na temat Festiwalu MDF można znaleźć na stronie
Faina (skrzypce) i Matta Haimowitza (wiolonczela) podczas koncertu „An
www.mdf.filharmonia.szczecin.pl. n
Evening of Chamber Music”. Interesująco zapowiada się również koncert synth-popowej grupy Apparatjik, której liderem jest Magne Furuholmen. Grupa wraz z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii w Szczecinie, a także
12
Wydarzenie pod patronatem medialnym ArtPost
Studio Koncertowe Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego
fot. Krystian Dobuszyński
MIEJSCA
Inicjujemy cykl pod nazwą „Tam, gdzie brzmi muzyka” poświęcony miejscom o wybitnej akustyce, w których nagrywana jest muzyka. Takich miejsc w Polsce nie ma za dużo. Zacznijmy od studia kultowego dla wielu muzyków i wdzięcznego miejsca pracy dla ekip nagraniowych. Studio Koncertowe Polskiego Radia powstało ponad ćwierć wieku temu,
i transmitowanych do innych radiofonii zagranicznych. Stanowią one
w 1992 r. Początkowo funkcjonujące pod nazwą S1 zostało oddane
wkład Polskiego Radia w sezon koncertowy Europejskiej Unii Nadawców.
do użytku w 1992 roku, a 27 września 1995 roku otrzymało imię
W Studiu im. Witolda Lutosławskiego odbywają się minimum raz
Witolda Lutosławskiego, jednego z najwybitniejszych kompozytorów XX
w miesiącu koncerty Polskiej Orkiestry Radiowej. Również tu, Polska
wieku, zmarłego w 1994 roku. Witold Lutosławski był częstym gościem
Orkiestra Sinfonia Iuventus realizuje swój cykl koncertowy. Organiza-
w Studiu Koncertowym. W maju 1993 Wielka Orkiestra Symfoniczna PR
torzy prawie wszystkich warszawskich festiwali, m.in.: „Warszawskiej
pod dyrekcją Antoniego Wita zaprezentowała w obecności kompozytora
Jesieni”, „Warszawskich Spotkań Muzycznych”, „Chopin i jego Europa”,
jego IV Symfonię. Była to polska premiera tego dzieła.
Festiwalu Witolda Lutosławskiego „Łańcuch”, Międzynarodowego
Studio Koncertowe im. Witolda Lutosławskiego jest unikatowym studiem
Festiwalu Bardów „OPPA”, „Warszawskiego Festiwalu Gitarowego”,
nagraniowym. Obok Filharmonii Narodowej to najważniejsza sala kon-
„Letniej Akademii Muzyki Dawnej” i „Mazovia Goes Baroque” zaprasza-
certowa Warszawy. Kubatura - 10.000 m3 (w tym powierzchnia estrady
ją do Studia, a koncerty są transmitowane lub retransmitowane przez
330 m2) oraz 410 miejsc na widowni. Dla potrzeb skomplikowanych
Program 2 Polskiego Radia.
nagrań wokalno-instrumentalnych może być połączone z innymi studia-
Agencja Muzyczna Polskiego Radia, organizuje koncerty, sesje nagra-
mi nagraniowymi. Studio mieści się w kompleksie zaprojektowanym jako
niowe, spektakle teatralno-muzyczne, konferencje i seminaria oraz
baza radiowej produkcji artystycznej, obejmującym 12 zespołów studyj-
wszelkie inne imprezy artystyczne w Studiu Koncertowym im. Witolda
nych, w tym 5 muzycznych i 7 literacko-teatralnych wraz z zapleczem.
Lutosławskiego. Dzięki niezwykłym warunkom akustycznym - studio
Głównym projektantem obiektu był prof. Stanisław Bieńkuński. Akusty-
posiada 2 sekundy naturalnego pogłosu – jest doskonałym miejscem
kę i wystrój wnętrza projektował doc. dr hab. Witold Straszewicz, który
do nagrywania każdego rodzaju muzyki. Na przestrzeni ponad 25 lat
dbał o każdy detal gwarantujący znakomity końcowy efekt. Na różnych
koncertowali tu i nagrywali swoje płyty najwybitniejsi artyści z całe-
etapach budowy tego studia wykonywane były szczegółowe pomiary
go świata, a wśród nich m.in.: Martha Argerich, Światosław Richter,
akustyczne. Pierwszego dokonano w styczniu 1989 roku. Przy trzecim
Stanisław Bunin, Aleksiej Sułtanow, Andreas Staier, Midori, Mischa
pomiarze w lutym 1990 r., kiedy cała widownia była pokryta wełnianą
Maisky, Lucy Van Dael, Shlomo Mintz, Yundi, Christoph Prégardien,
wykładziną podłogową, zapadnia zamknięta, wszystkie klapy reflek-
Piotr Beczała, Mariusz Kwiecień, a ostatnio, niespełna miesiąc temu,
torów zamknięte w stropie, dokonano nagrania kwartetów różnych
Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna, którzy mając do wyboru studia na
grup instrumentów, wyłonionych z Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji
całym świecie, wybrali Warszawę i Studio Lutosławskiego do nagrania
pod dyrekcją Mieczysława Nowakowskiego. Ostatni pomiar wykonano
swojej pierwszej wspólnej płyty. Tu zostały zrealizowane prawie wszystkie
w kwietniu 1991, kiedy na widowni zamontowane były wszystkie fotele.
studyjne nagrania z bogatej kolekcji „The Real Chopin. Dzieła wszystkie
W Studiu im. Witolda Lutosławskiego odbywają się zarówno koncerty
na instrumentach historycznych” wydanej w 2010 przez Narodowy
muzyki klasycznej (symfoniczne i kameralne), jak i rozrywkowej, ludowej
Instytut Fryderyka Chopina z udziałem takich artystów jak: Fou T’song,
oraz festiwale i konkursy muzyczne. Wiele z nich jest rejestrowanych
Tatiana Shebanova, Dina Yoffe, Kevin Kenner, Nelson Goerner, Dang
14
Thai Son, Ewa Pobłocka, Janusz Olejniczak, Nikolai Demidenko i wielu
w wykonaniu Jadwigi Rappé i Ewy Pobłockiej, Walce Fryderyka Chopina
innych. Studio jest także atrakcyjnym miejscem do nagrań dla zagranicz-
w wykonaniu Wojciecha Świtały oraz wszystkie nagrane przez Polską
nych wykonawców. Nagrywali tutaj m. in.: Kuijken Quartet (kwartety
Orkiestrę Radiową, a jest ich ponad 50. Jednym z wielu rarytasów wśród
Mozarta i Haydna) i La Petite Bande pod dyrekcją Sigiswalda Kuijkena
nagrań studyjnych, które ukazały się na płytach, jest bezsprzecznie
(symfonie i koncerty skrzypcowe Mozarta), Yehudi Menuhin z orkiestrą
nagranie z koncertu Marthy Argerich z Sinfonią Varsovia pod dyrekcją
Sinfonia Varsovia, który w 1997 r. nagrał wszystkie symfonie Franciszka
Grzegorza Nowaka, będące jedną z pierwszych produkcji fonograficz-
Schuberta, a w styczniu 1998 płytę z uwerturami operowymi Rossiniego.
nych studia oraz komplet dzieł siedemnastowiecznego polskiego kompo-
Również ostatnie nagranie płytowe tego wielkiego artysty dokonane
zytora Adama Jarzębskiego „Canzoni e concerti” w wykonaniu muzyków
było w Studiu.
Orkiestry XVIII wieku pod kierunkiem skrzypaczki Lucy van Dael.
Wiele z nagrań dokonanych w Studiu otrzymało prestiżowe polskie
Studio im. Witolda Lutosławskiego to również miejsce kojarzone z jaz-
i zagraniczne nagrody, a także zostało wyróżnionych na Międzynarodo-
zem. Koncertowali i nagrywali tam znakomici wykonawcy muzyki jazzo-
wej Trybunie Kompozytorów w Paryżu. Wiele też ukazało się na płytach
wej i rozrywkowej, w tym m.in.: Krzesimir Dębski, Urszula Dudziak, Jim
CD wydanych m.in. przez Polskie Radio, Sony, BMG, EMI Classics, CD
Hall, Krzysztof Herdzin, Stacey Kent, Kroke, Al Di Meola, Leszek Możdżer,
Accord, RCA, Opus 111, cpo, Pony Canyon, KOCH, Olympia, Chandos
Zbigniew Namysłowski, Włodzimierz Nahorny, Dino Saluzzi, Tomasz
Records. Wśród nich trzeba wymienić Polskie uwertury romantyczne
Stańko, Wojciech Młynarski, Perfect, Raz Dwa Trzy, Zbigniew Wodecki
w wykonaniu Orkiestry Sinfonia Varsovia pod dyrekcją Grzegorza Nowa-
z orkiestrą Mitch&Mitch, i wielu, wielu innych.
ka, wybór kantat Bacha w wykonaniu Jadwigi Rappé i zespołu Concerto
Z przyjemnością możemy również zakomunikować, że w Studio im.
Avenna pod kierunkiem Andrzeja Mysińskiego, Koncerty fortepianowe
Witolda Lutosławskiego można otrzymać dwumiesięcznik ArtPost. n red.
Fryderyka Chopina w interpretacji Janusza Olejniczaka i Orkiestry Sinfonia Varsovia pod dyrekcją Grzegorza Nowaka, Pieśni Mieczysława Karłowicza
W Filharmonii Śląskiej:
Alena Baeva i Złota Batuta jubileuszowego Fitelberga MAREK SKOCZA
z tak cenionych muzykami, jak Martha Argerich, Yuri Bashmet, Steven Isserlis, Nikolai Lugansky i Misha Maisky. Regularnym partnerem w koncertach kameralnych artystki jest Vadym Kholodenko. W planach ma koncerty z muzyką polską Grażyny Bacewicz (American Symphony/Leon Botstein), Karola Szymanowskiego (Philharmonie Zuidnederland/Dmitri Liss), Mieczysława Karłowicza (Royal Philharmonic Orchestra/Grzegorz Nowak). W Katowicach zagra Koncert skrzypcowy D-dur op. 35 – jeden z najpopularniejszych utworów Piotra Czajkowskiego. Su-Han Yang po studiach w kraju, obecnie jest studentem berlińskiej Hochschule für Musik Hanns Eisler u profesorów Christiana Ehwalda i Hansa-Dietera Bauma. Dzięki katowickiemu zwycięstwu koncertował z filharmoniami Pomorską i Łódzką, w tym sezonie ze Śląską i Bałtycką, w przyszłym – wystąpi z NOSPR i Orkiestrą Symfoniczną Węgierskiego Radia. W obecnym sezonie jest jednym z dwóch dyrygentów, wybranych do programu Mentoring Fundacji Muzyki Współczesnej Petera Eötvösa.
Alena Baeva miała 16 lat, gdy w 2001 roku wygrała XII Międzynarodowy
W katowickim koncercie, filharmoników śląskich poprowadzi w dziełach
Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego. Su-Han Yang z Taj-
Piotra Czajkowskiego (poza koncertem skrzypcowym, VI Symfonia Pate-
wanu ma 29 lat, w zeszłym roku wygrał X Międzynarodowy Konkurs
tyczna) i w uwerturze do Halki Stanisława Moniuszki. Po konkursie w Ka-
Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga. Dwa talenty: spełniony i obiecu-
towicach Su-Han Yang mówił: – Tym, co na zawsze zabiorę stąd ze sobą
jący spotkają się w Katowicach na piątkowym koncercie filharmoników
i czym będę się później dzielił z ludźmi, jest wspaniała polska muzyka,
śląskich 25 maja.
którą miałem okazję dyrygować. Najbardziej cenię sobie Szymanowskie-
Pochodząca z Kirgizji artystka dwa lata po Poznaniu, w którym poza
go. (…) Spotkanie z polską twórczością muzyczną to zdecydowanie
pierwszą zdobyła także nagrodę za najlepsze wykonanie utworu współ-
największa nagroda, jaka spotkała mnie na tym konkursie. Moniuszko, nie Szymanowski, ale zapowiada się interesująco. n
czesnego, sięgnęła po Grand Prix II Międzynarodowego Konkursu im. Nicola Paganiniego w Moskwie oraz nagrodę specjalną – dysponowanie przez rok skrzypcami Stradivariego z 1723 roku, na których grał również Henryk Wieniawski. Szybko stała się jedną z najwybitniejszych skrzypaczek swojego pokolenia. Dzięki rozległemu i szybko rozwijanemu repertuarowi (ponad czterdzieści koncertów skrzypcowych) jest mistrzynią także mniej znanych dzieł. Odzwierciedlają to nagrania, m.in. Brucha i Szostakowicza, Szymanowskiego (DUX), Debussy’ego, Poulenca i Prokofiewa (SIMC).
fot. Wojciech Mateusiak
Jest wśród nich m.in. płyta artystki nagrana ze zwycięzcą VI Fitelberga (1999), Massimilianem Caldim (Bacewicz, Szostakowicz). Od dawna skrzypaczka regularnie współpracuje z Valerym Gergievem i Vladimirem Jurowskim. Koncertowała ze znakomitymi dyrygentami, jak Władimir Fiedosiejew, Pablo Heras-Casado, Jacek Kaspszyk, Krzysztof Penderecki, Sakari Oramo, Thomas Sanderling i Kazuki Yamada oraz
15
Michał Sołtan z muzykiem rozmawia Ryszard Wojciul Wydałeś swoją pierwszą płytę solową, opowiedz o kulisach. Przez 15 lat występowałem jako gitarzysta. Trzy lata temu zdarzył się cud. Zakochałem się w Magdalenie i zacząłem pisać piosenki. Na początku aranżowałem muzykę na wiele instrumentów, podłączonych do Loop Station. Wpadłem na pomysł warsztatów „Uwolnij Muzykę. Przeprowadziłem ich około 40, zagrałem 80 koncertów jako tzw. „człowiek orkiestra”. Po wydaniu 3 singli stwierdziłem, że warto nagrać płytę. Przez lata poznałem wielu znakomitych muzyków. Na płycie pojawiło się ich aż 17. Jak to się stało, że wzięli w niej udział również goście z USA, m.in. Dante Luciani, który współpracował m.in. z samym Frankiem Sinatrą? Za sprawą śp. Janusza Piątka w klubie Harenda współprowadzę Funk & Jazz Jam Session. 5 lat temu pojawił się z puzonem Dante. Pyta się mogę zagrać? My – no jasne! Zagraliśmy parę numerów, później wspólny koncert. W 2017 spotkaliśmy się ponownie. Towarzyszył mu również Russ Spiegel, gitarzysta, który współpracował m.in. z Tony’m Bennett’em. Pograliśmy, pokazałem nad czym pracuję i zgodzili się gościnnie zagrać solówki w 2 utworach. Czy wszystkie teksty i muzyka są Twojego autorstwa? Tak. Za aranżację jesteśmy współodpowiedzialni z Miłoszem Olenieckim, rewelacyjnym pianistą młodego pokolenia. Wnikliwi słuchacze wyłapią, że jest fuzja myślenia gitarzysty i pianisty. Decyzja o śpiewaniu, o byciu „frontmanem” jest bardzo odważna i radykalna zważywszy że jak sam powiedziałeś przez 15 lat występowałeś jako gitarzysta. Po rozpoczęciu przygody z głosem, uzależniłem się od sceny już nie jako żołnierz z tyłu, tylko jako frontman. Moim celem jest granie koncertów, interakcja z publicznością, wtedy czuję, że żyję. Nie odkładam gitary „na kołek”, gitara zresztą znakomicie uzupełnia mnie na scenie. Na Twojej płycie zagrało 17 muzyków. Domyślam się, że nie ma raczej szans na koncertowanie w tak dużym składzie. W lutym 2018 roku, zagraliśmy jako Michał Sołtan Band koncerty w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim oraz w Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku. Poszerzyliśmy 8-osobowy skład o jeszcze jedną perkusję i dwóch tancerzy stepujących. Spełniło się moje marzenie, mamy widowisko artystyczne na wysokim poziomie. Planujemy trasę koncertową w teatrach i dużych salach koncertowych, ale w pomniejszonym składzie, w klubach też czasem zagramy. Zapraszam do śledzenia mojego fanpage na Facebook/michalsoltanofficial oraz strony internetowej www.michalsoltan.com. W dobie internetu ważne są teledyski, Na razie mogliśmy obejrzeć jeden. Czy jest szansa na kolejne? Udało się nagrać jeden do piosenki Weź. Reżyserował Artur Żurawski. Planuję kolejny teledysk do pierwszej piosenki na płycie pt. „Dzieje się”. To historia spisana ze zdjęć, które przesyłała mi podczas podróży moja Ukochana. Pogodna i energiczna piosenka. Nazywają Cię następcą Grechuty, Turnaua, Młynarskiego. Mistrzowie. To bardzo miłe porównania, za które dziękuję. Czuję, że jeszcze długa droga przede mną. Muzyka to dla mnie życie oraz niekończąca się przygoda. Jak powiedział Nietzsche – życie bez muzyki byłoby pomyłką. I tego się trzymam. Gdzie można kupić Twoją płytę? Pięknie wydana płyta jest dostępna w sieci sklepów Empik, na stronie wydawnictwa Art Horse oraz w dystrybucji cyfrowej – Spotify, Tidal, iTunes i innych, wystarczy wpisać „MaloGranie”. n
16
ERA JAZZU
Smooth’ny jazz? Dionizy Piątkowski
pełnej akceptacji tej muzyki, zwłaszcza wówczas, gdy nie zawiera ona wyrafinowanych, skomplikowanych struktur harmonicznych czy melodycznych. Tak właśnie odbierana jest przecież zarówno jazzowa samba
Jazzowi - w ramach szeroko rozumianej muzyki rozrywkowej -
Stana Getza, melodyjna „La Fiesta” Chicka Corei, szlagiery Benny Good-
wyznacza się często nobliwe i szczególne miejsce. Jest mianowicie
mana i Duke’a Ellingtona, ale także melodyjne, wielkie standardy grane
utożsamiany ze sztuką trudną, elitarną, wymagającą od słuchaczy
przez Charliego Parkera, Dizzy’ego Gillespiego czy Herbie’go Hancocka.
szczególnego wyrobienia i osłuchania. Ale tylko pozornie spostrzeże-
Jeszcze większy poklask wzbudzają jazzowe hity wylansowane w ostat-
nie to jest prawdziwe: jazzowe rytmy słychać przecież w przebojach
nich czasach przez pop - jazz, te, w których - jakby na przekór opinii
Franka Sinatry, Whitney Houston, a nawet w aranżacjach piosenek
o elitarności tej muzyki - rozbrzmiewać zaczęły pogodne, przebojowe,
Michaela Jacksona. Równocześnie ułatwione formy muzyki jazzowej,
jazzowe standardy (od Milesa Davisa i kwartetu Manhattan Transfer po
zwłaszcza te, w których element melodyjności, a nawet szlagierowości
wielki hit Bobby’ego McFerrina „Don’t Worry, Be Happy”).
góruje nad wyrafinowanymi improwizacjami, cieszą się szczególnym
Skoro jazzmani przekraczać zaczęli granicę dzielącą skomplikowaną
powodzeniem, uznaniem i popularnością. Takim niezwykle popu-
improwizację od melodyjności oraz przebojowości i stworzyli okre-
larnym nurtem jest przebojowy „smooth jazz” wraz z jego licznymi
ślony „smooth jazowy” styl, równie mocno tzw. muzyka rozrywkowa
mutacjami i niuansami.
zaczęła wchłaniać elementy jazzu do swojego formatu i brzmienia.
Smooth jazz – w formie jaką dziś znamy – pojawił się na muzycznej
Trudno jest dzisiaj oddzielić te dwa światy i określić, co jest jeszcze
scenie w drugiej połowie 70., ale korzeni tego gatunku trzeba szukać
jazzem, a co jest już tylko przebojowym nagraniem gwiazdy pop
już w latach 60. gdy gitarzysta Wes Montgomery nagrał, dzisiaj kulto-
wykorzystującej jazzowe struktury. Kiedy w 1984 roku pojawił się
we, trzy „jazzowe” utwory („A Day in the Life” , „Down Here on the
„Smooth Operator” brytyjskiej wokalistki Sade, nikt nie miał wątpli-
Ground” oraz „Road Song”) brzmieniem zbliżone do instrumentalnych
wości, że nagraniem tym nie tylko określono specyficzny „wzorzec”
wersji popularnych piosenek „Eleanor Rigby”, „I Say a Little Prayer
pop/smooth jazzu, ale wprowadzono oczywistą już dzisiaj manierę
for You” i „Scarborough Fair”. Nagrania z tej sesji, kierowanej przez
łączenia nagrań/kompozycji/przebojów z jazzowymi lub „jazzujący-
słynnego producenta Creeda Taylora – ojca amerykańskiego pop-jazzu
mi” brzmieniami. Sama Sade nie kryła tych fascynacji oraz smooth
i słynnej CIT Records ( z jej charakterystycznym „smooth” brzmieniem
jazowych skojarzeń i mocno akcentowała swoje kulturowe korzenie
skierowanym bardziej do słuchaczy muzyki rozrywkowej, niż fanów
(urodziła w Nigerii, dorastała słuchając muzyki Billie Holiday, Marvina
ortodoksyjnego jazzu). Choć smooth jazz zaistniał korzystając z roz-
Gaye’a, Curtisa Mayfielda, Donny’ego Hathaway’a). Teraz w swoim
wiązań harmonicznych i brzmieniowych innych, jazzowych stylistyk, to
muzycznym świecie połączyła to zgrabnym smooth jazzowym po-
główną uwagę skupił na przebojowej melodyjności, a nie na impro-
pem. Dzisiaj listy nagrań oraz artystów „ułatwionego” jazzu nie ma
wizacji. Wielkie osobowości smooth jazzu - od Grovera Washingtona
praktycznie. Warto podkreślić, że zarówno owe melodyjne przeboje,
po Kenny’ego G. - niezwykle konsekwentnie trzymały się w swojej
jak i jazzowe eksperymenty podporządkowane są pewnej wspólnej,
muzyce zarówno reguł jazzu, jak i przebojowej koniunktury. Dla wielu
twórczej konwencji: ona to właśnie pozwala wyodrębnić jedne i dru-
muzyków jazzowych smooth jazz jest nurtem kontrowersyjnym i nie
gie w rozległym kręgu muzyki popularnej i określa specyficzne miejsce
ma specjalnego związku z jazzem. Inni twierdzą, że jest to niezależny
jazzu na mapie szeroko rozumianej muzyki rozrywkowej. Okres
podgatunek jazzu, który łączy w sobie tradycyjne cechy tej muzyki,
pop jazzu, podobnie jak niegdyś Swingu, to wielki, populistyczny
energię i przebojowość fusion i jazz-rocka, nowoczesne brzmienie
sukces elitarnej dotąd jazzowej muzyki. Nagrania i koncerty George-
funky i rhythm and bluesa.
’a Bensona, perkusisty Airto Moreiry, saksofonisty Davida Sandborna,
Jazz - z jednej strony i nie do końca trafnie - pojmowany bywa przez
gitarzysty Stanleya Jordana i wielu innych sław spowodowały, że
miłośnika pop music wyłącznie jako wydumana, intelektualna impro-
trudny jazz stał się nurtem popularnym a najciekawsze zjawiska pop
wizacja, kojarzona z eksperymentami free jazzu i ogólnym „brakiem
jazzu, fusion, jazz rocka i smooth-jazzu zgrabnie przyporządkowano
ładu i składu”. Ze drugiej strony wielokrotnie można „przyłapać się” na
jazzowej strukturze. n
17
WYWIAD
Najpiękniej się modlisz śpiewając ... Marek Bebłot rozmawia z twórcą Festiwalu Muzyki Cerkiewnej - Mikołajem Buszko. Mikołaj Buszko, to pasjonat muzyki zwanej na wschodzie „modlitwą śpiewaną od duszy”, muzyki, której podstawowym instrumentem jest głos ludzki. Jest Pan pomysłodawcą i organizatorem Międzynarodowego
z inspiracji prawosławną liturgią Wielkiej Soboty. Od piętnastu lat
Festiwalu Muzyki Cerkiewnej „Hajnówka”. W tym roku będzie to
prof. Penderecki jest Patronem Artystycznym Festiwalu, jak do tego
37 edycja. Proszę powiedzieć skąd fenomen popularności muzyki
doszło?
określanej jako „cerkiewna”?
Kiedy w 1979 roku, z pomysłem organizacji świeckiej imprezy artystycznej
Muzyka cerkiewna jest modlitwą. Modlitwą śpiewaną i to - jak my tu na
prezentującej muzykę cerkiewną rozpoczynałem pracę w kulturze, wiedziałem
wschodzie mówimy - śpiewaną „od duszy”. Wydaje mi się, że istotę spra-
już o „Jutrzni” Krzysztofa Pendereckiego. Można powiedzieć, że była ona przy-
wy najbardziej oddaje nieoficjalna nazwa naszego Festiwalu, gdzie muzyka
słowiowym „wiatrem w plecy”. Później bezskutecznie prosiłem Mistrza o udział
cerkiewna jest określana muzyką śpiewającej duszy, a impreza - „Festiwalem
w jury. Jeszcze raz przekazałem tę prośbę w 1997 roku w czasie jego pierwszej
śpiewającej duszy”.
wizyty w Białymstoku. Odpowiedział … że nie ma na to czasu, ale, że śledzi nasz festiwal i przyjedzie, kiedy wykonamy jego „Hymn do Św. Daniły. Nieste-
Wykonawstwo muzyki cerkiewnej ogranicza się do głosu ludzkiego.
ty, dzieło to - na chóry i orkiestrę symfoniczną - nie mogło być wówczas wy-
Dlaczego nie ma wsparcia w instrumentach muzycznych?
konane w świątyni w Hajnówce, gdzie odbywał się Festiwal. Okazja nadarzyła
Mimo, iż organy zostały wynalezione na Wschodzie, to w liturgii Kościoła
się wkrótce. Broniąc dotychczasowej formuły i niezależności imprezy, zmuszeni
Prawosławnego nie używa się instrumentów muzycznych. Uważa się, że najdo-
byliśmy przenieść ją w 2003 roku w całości do Białegostoku do Opery i Fil-
skonalszym instrumentem muzycznym danym od Boga jest głos ludzki, którego
harmonii Podlaskiej. Ówczesny jej dyrektor Marcin Nałęcz Niesiołowski podjął
nie może zastąpić żaden instrument. Chociaż niektórzy wyznawcy kościołów
się zapewnienia orkiestry symfonicznej i wykonania Hymnu i pod warunkiem
wschodnich np. Koptowie śpiewają przy akompaniamencie instrumentów. Czy-
zagwarantowania mu chórów i … obecności Kompozytora. Dodzwoniłem się
nią to również czasami w utworach para liturgicznych Staroobrzędowcy z Rosji.
do Profesora i zapytałem … - czy pamięta i dotrzyma słowa, które wypowie-
Wielokrotnie doświadczaliśmy tego w czasie Festiwalu. Istnieje również muzyka
dział w czasie pierwszego pobytu w Białymstoku. Odpowiedział, że tak. Słowa
cerkiewna tworzona współcześnie a nawet przed wiekami na chór i instrumen-
dotrzymał i zjawił się. „Hymnem do Św. Daniły z udziałem zaproszonych przez
ty, czy orkiestry. Co ciekawe, czynią to obecnie kompozytorzy – Hierarchowie
nas chórów: „Schola Cantorum Gedanensis” Jana Łukaszewskiego z Gdańska
Kościoła Prawosławnego jak np. Metropolita Hilarion z Rosji, którego Pasję
i Konserwatorium Moskiewskiego prof. Borysa Tewlina oraz Białostockiej Or-
wg. Św. Mateusza na chór, orkiestrę i solistów wykonaliśmy po raz pierwszy
kiestry Symfonicznej. W obecności twórcy, a koncertem poprowadzonym
w Polsce w czasie naszego Festiwalu w maju 2013 roku.
przez Marcina Nałęcz Niesiołowskiego uczciliśmy Jubileusz 70-lecia Kompozytora. Przy okazji chór moskiewski pod batutą prof. Pendereckiego wykonał
Czy mówiąc o muzyce cerkiewnej możemy mówić tylko w katego-
jego „Iże Chieruwimy”. Krzysztof Penderecki przed swoim przyjazdem uczynił
riach religijnych, czy również artystycznych?
zadość naszej prośbie i objął nasz festiwal swoim Patronatem Artystycznym. Był
Uważam, że muzyka cerkiewna to muzyka wyjątkowa, uniwersalna. W środo-
to dla nas bardzo trudny czas i zdecydowana postawa Profesora bardzo nam
wiskach wiernych jest pojmowana jako utwór religijny - modlitwa. W środowi-
wówczas pomogła.
skach innych, jako modlitwa wyrażona w sposób artystyczny lub jako utwory artystyczne. My, jako organizatorzy Festiwalu, staramy się, aby muzyka cer-
Pozazdrościć można Panu konsekwencji w działaniu, bo wymyślić
kiewna była wykonywana w sposób modlitewny i na jak najwyższym poziomie
sobie ideę i przez 37 lat ją rozwijać, to jest rzecz niebywała. Jak Pan
artystycznym. Wydaje mi się, że nam się to udaje.
to robi? Sądzę, że odpowiedź zawarta jest w Pańskim pytaniu. Właśnie konsekwentne
Muzyka cerkiewna inspiruje kompozytorów, jednym z nich jest
działanie, wsparte życzliwością i pomocą wielu ludzi zaowocowało 36-letnią
Krzysztof Penderecki. Jego „Jutrznia” powstała w latach 1970-1971
realizacją idei.
18
Gdzie poza granicami Polski organizowane są najbardziej znane
młodzieżowych, uczelni muzycznych i zawodowych. Według naszych infor-
festiwale muzyki cerkiewnej?
macji nasz festiwal jest jedynym na świecie festiwalem, w którym konkursowej
Kiedy organizowaliśmy I Dni Muzyki Cerkiewnej – „ Hajnówka 1982” (bo tak
ocenie poddają się chóry profesjonalne. Tak naprawdę to w większości chórów
nazywał się nasz pierwszy Festiwal w 1982 roku), na świecie nie było do tej
śpiewają ludzie z wykształceniem muzycznym. Świecka formuła festiwalu
pory podobnej imprezy. Po nas, festiwal zorganizowali w Moskwie Rosjanie,
pozwala nam cieszyć się, że w chórach parafialnych zaśpiewają przedstawiciele
później Białorusini, Finowie… Obecnie, wzorując się na naszych działaniach,
kilku kościołów prawosławnych, ale również grekokatolicy, kolejny raz Kop-
imprezy prezentujące muzykę cerkiewną organizowane są, jak mi wiadomo,
towie i po raz pierwszy Prawosławni z Libanu. Miło nam będzie gościć chóry
w Polsce oraz: na Litwie, Łotwie, w Estonii, w Niemczech, na Słowacji, Biało-
amatorskie świeckie, w tym studenckie, także z Polski oraz z uczelni muzycz-
rusi, w Bułgarii, na Ukrainie, w Kazachstanie, USA, Grecji, a nawet w Australii.
nych, w których śpiewają również przyszli dyrygenci. Najbardziej radujemy się
Właściwie na całym świecie. Większość tych Festiwali organizują uczestnicy lub
z udziału chórów dziecięco-młodzieżowych. W tym z najznakomitszych chó-
obserwatorzy naszego Festiwalu. Wielu z nich oficjalnie to potwierdza. Festiwal
rów chłopięcych Białorusi, Litwy, Rosji i Ukrainy. Pragnę również zwrócić uwagę
nasz jest najstarszym na świecie. Wybitny ukraiński dyrygent i twórca jednego
na wykonywany repertuar. Koncert Inauguracyjny i cały Festiwal organizujemy
z najlepszych obecnie na Ukrainie chóru „Kijów” - Mykoła Gobdycz, będący
pod hasłem „Duchowość Rzeczypospolitej w Muzyce Cerkiewnej”. Znajdzie to
naszym wielkokrotnym laureatem, a później jurorem, tak pisze o naszej
również swoje odbicie wśród wykonawców i w prezentowanym repertuarze.
Imprezie: … Festiwal „Hajnówka” jest liderem wśród konkursów takiego stylu
Oprócz muzyki cerkiewnej rodzimych twórców, którą wykonają chóry z po-
muzycznego i jedynym, na który przyjeżdża tyle sławnych chórów. Zrodził wiele
szczególnych krajów, za naszą sprawą w ich repertuarze znajdą się również
festiwali na terytorium Białorusi, Ukrainy, Rosji, … ale żaden z nich nie osiągnął
utwory muzyki cerkiewnej kompozytorów polskich takich jak: Konstanty Gorski,
takiej rangi.
Karol Szymanowski, Ludomir Rogowski czy współcześni: jak Paweł Łukaszewski, Romuald Twardowski, no i oczywiście Krzysztof Penderecki. Biorąc rzecz
Kogo możemy spodziewać się wśród wykonawców tegorocznej
historycznie, zabrzmią utwory od początku Chrześcijaństwa (w tym w języku
edycji Festiwalu Muzyki Cerkiewnej „Hajnówka”?
Chrystusa – aramejskim oraz arabskim i greckim) po kompozycje współczesne.
Dotychczas, w ciągu 36 edycji gościliśmy na Podlasiu 838 chórów z 38 krajów
Wypada zauważyć, że będą to utwory laureatów lub uczestników naszego Fe-
świata (Europa, Azja, Afryka, Ameryka Pn. i Australia) Nasze zaproszenie przy-
stiwalu, duchownych jak mi.n. Metropolity Hilariona, czy Arcybiskupa Jonafana
jęło i swój udział w tegorocznym konkursie potwierdziło 30 (wybranych z wie-
oraz świeckich m.in. Arvo Parta, którego miałem przyjemność poznać czy śp.
lokrotności zgłoszeń) chórów z 11 krajów Europy i Azji. Do grona 38 krajów
Johna Tavenera, którego życzliwości doświadczaliśmy.
dołączają chóry z Libanu i Wielkiej Brytanii. Uczestników wymieniamy w za-
Wszystko to daje nadzieję, że zarówno uczestnicy, jak i my, organizatorzy,
łączonym programie. Wszystkie one wystąpią w konkursie ocenianym przez
pokonując wiele wszelkich trudności stworzymy kolejne duchowe i artystyczne
międzynarodowe jury, któremu niezmiennie od 36 lat przewodniczy wybitny
wydarzenie, na które z największą przyjemnością zapraszam.
polski kompozytor i znawca muzyki cerkiewnej Romuald Twardowski. Oceniane
Możliwe to będzie dzięki życzliwości, zrozumieniu i pomocy wielu ludzi w kraju
będą w 5 kategoriach chórów: parafialnych, amatorskich świeckich, dziecięcoR
E
K
i za granicą. Korzystając z okazji bardzo serdecznie wszystkim dziękuję. n L
A
M
A
klasyka w najlepszym wydaniu
NOT FOR SALE
Muzyka spod igły
rekomendacja i patronat
rekomendacja
XXXVII
Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej „Hajnówka 2018” w Białymstoku
Organizator: Fundacja „Muzyka Cerkiewna” w Hajnówce Partner: Opera i Filharmonia Podlaska Miejsce: Opera i Filharmonia Podlaska, Białystok, ul. Podleśna 2
2018
PROGRAM FESTIWALU OTWARCIE FESTIWALU 16 MAJA 2018 r. godz. 19.00 KONCERT INAUGURACYJNY „Duchowość Rzeczypospolitej w Muzyce Cerkiewnej” w wykonaniu Akademickiego Chóru Kameralnego „Chreszczatyk” z Kijowa pod dyr. Pawło Strucia
PRZESŁUCHANIA KONKURSOWE 17.05.2018 (czwartek) godz. 17.00 1. Męski Chór Diecezjalny – Koszyce (Słowacja) 2. „Mały Chór Bazylego Wielkiego” – Kijów (Ukraina) 3. Żeński Chór „Christina Morfowa” – Sofia (Bułgaria) 4. Chłopięcy Chór Koledżu przy Akad. Muzyki – Mińsk (Białoruś) 5. Młodzieżowy Chór „Annino” – Moskwa (Rosja) 6. Chłopięcy Chór Męskiej Kapełły „Rewucki” – Kijów (Ukraina) 7. Chłopięcy Chór „Ąžuoliukas” – Wilno (Litwa) 8. Chór Państwowego Uniwersytetu Kultury - Krasnodar (Rosja) 9. Chór Państwowego Koledżu Muzycznego - Mińsk (Białoruś) 10. Chór Narodowej Akademii Muzyki – Odessa (Ukraina)
18.05.2018 (piątek) godz. 17.00 1. Chór Parafii Prawosławnej - Homel (Białoruś) 2. Chór Uczelni Teologicznej – Smoleńsk (Rosja) 3. Chór Parafii Prawosławnej – Włodzimierz (Rosja) 4. Młodzieżowy Chór Szkoły Chóralnej – Konakowo (Rosja) 5. Chór Uniwersytetu Ekonom. „Ave Musica” – Odessa (Ukraina) 6. Zespół Muzyki Cerkiewnej „Kliros” – Olsztyn (Polska) 7. Chór Narodowej Gwardii Republiki Łotwy – Ryga (Łotwa) 8. Akademicki Chór „Biełaja wieża” – Brześć (Białoruś) 9. Akademicki Chór Centrum Kultury – Wlk. Nowgorod (Rosja) 10. Warszawski Chór Międzyuczelniany - Warszawa (Polska)
19.05.2018 (sobota) godz. 15.00
1. Koptyjski Chór „St. Kyrel” – Londyn (Wielka Brytania) 2. Żeński Chór Metropolii St. Petersburg - St. Petersburg (Rosja) 3. Męski Zespół Wokalny „Kairos” – Lublin (Polska) 4. Kameralny Chór „Swietocz” – Mińsk (Białoruś) 5. Chór „Ars Cantandi” Uniwersyt. Ekonom. – Wrocław (Polska) 6. Męski Zespół Śpiewu Cerkiewnego „Partes”- Poznań (Polska) 7. Prawosławny Chór „Theotokos” - Bejrut (Liban) 8. Kameralny Chór „Sofia” – Kijów (Ukraina) 9. Kłajpedzki Chór „Aukuras” – Kłajpeda (Litwa) 10. Państwowy Chór Naddniestrzański – Tyraspol (Mołdawia)
ZAKOŃCZENIE FESTIWALU
20.05.2018 (niedziela)
godz. 14.00 Ogłoszenie werdyktu Jury i wręczenie nagród
godz. 16.00 - Koncert Galowy
UZMYSŁOWIC GŁEBIE I SIŁE MIŁOSCI
22
fot. Michał Heller | www.oifp.eu
PASZA ANTIPOW /STRIELNIKOW
Tomasz Bacajewski Marcin Wortmann Bartłomiej Łochnicki
TONIA GROMIEKO Monika Ziółkowska Monika Bestecka Dorota Białkowska
ALEKSANDER GRIOMIEKO Tomasz Madej Grzegorz Pierczyński
JURIJ ZYWAGO
Rafał Drozd Łukasz Zagrobelny
LARA GUICHARD
Agnieszka Parzekupień Paulina Janczak Anna Gigiel
WIKTOR KOMAROWSKI Damian Aleksander Tomasz Steciuk Dariusz Kordek
ANNA GROMIEKO Anna Sztejner Anita Steciuk
LIBERIUSZ
Maciej Nerkowski Bartłomiej Łochnicki
GINTS
Rafał Supiński Maciej Nerkowski
OD WRZESNIA DO LISTOPADA 2018 W BIAŁYMSTOKU NA DESKACH OPERY I FILHARMONII PODLASKIEJ
BILETY: TEL. 85 306 75 04/06 | WWW.OIFP.EU
23
EKSKLUZYWNY, BOGATO ILUSTROWANY ALBUM WYDANY DLA UCZCZENIA SETNEJ ROCZNICY ODZYSKANIA PRZEZ POLSKĘ NIEPODLEGŁOŚCI. W związku z setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości wydawnictwo albumowe BOSZ wspólnie ze znakomitym gronem Twórców, reprezentujących różne dyscypliny nauki, gospodarki i kultury, opracowało wyjątkowy, bogato ilustrowany album pod tytułem POLSKA 100 lat. Powstaniu publikacji patronuje Rada Programowa, która ukonstytuowała się w wyniku inicjatywy społecznej, a którą tworzą: prof. Michał Kleiber – przewodniczący, prof. Krystyna Skarżyńska, prof. Jerzy Bralczyk, prof. Adam D. Rotfeld, prof. Witold M. Orłowski, prof. Andrzej Mencwel, prof. Henryk Samsonowicz, Waldemar Dąbrowski – dyrektor Teatru Wielkiego – Opery Narodowej, pisarz Wiesław Myśliwski oraz właściciel wydawnictwa BOSZ – Bogdan Szymanik.
POLSKA 100 lat Liczba stron: 600 • Liczba zdjęć: ok. 700 • Format: 275 × 368 mm Premiera: maj 2018 rok Publikacja zawiera rozważania na temat kształtowania się i rozwoju najważniejszych dziedzin życia narodu polskiego: skomplikowanej i trudnej historii Polski, jej suwerenności i transformacji dziejowej, relacji i tożsamości społecznych, religii, oświaty, zdrowia, literatury i kultury, w tym: muzyki, filmu, sztuk pięknych i architektury. Nie zabraknie także omówienia rozwoju nauk technicznych czy przyrodniczo-medycznych. Całość wzbogacona została reprodukcjami i fotografiami nawiązującymi do najważniejszych wydarzeń ostatniego stulecia w Polsce. Album dostępny na www.
WYDARZENIE
.com.pl
Z wizytą u George Sand „Chopin był jakby kondensatem wspaniałych, rządzących się własną logiką niekonsekwencji, na które Bóg tylko może sobie pozwolić”
George Sand
w roli George Sand Joanna Kściuczyk-Jędrusik
zdjęcie z premiery spektaklu Michała Znanieckiego „Czekając na Chopina” Opera Śląska w Bytomiu, 21 kwietnia 2018 r.
Jeziora, lasy i akordeon
fot. Iwona Wojdowska
WYWIAD
Z lasów i jezior akordeon wszedł na salony. Ten stary instrument, którego początki sięgają starożytności, znalazł swoje miejsce w muzyce klasycznej, gdzie nabrał nowego brzmienia i zyskał na wartości. Z wirtuozem akordeonu Pawłem A. Nowakiem rozmawia Leszek Kasprzyk. Akordeon jest coraz popularniejszy w Polsce, ale mam wra-
Do jakiego gatunku jest Panu najbliżej: klasyka, jazz, tango
żenie, że jest to instrument ciągle traktowany stereotypowo.
nuevo, czy może muzyka z francuskich przedmieść?
Jaka jest historia tego instrumentu?
Zdecydowanie do wszystkich z nich i jeszcze paru innych. Nie potrafię
Myślę, że pejoratywne skojarzenia z akordeonem są o wiele rzadsze
ograniczyć się do jednego stylu, stąd szeroka działalność koncertowa
niż jeszcze 10 lat temu. Jest on teraz postrzegany zupełnie inaczej niż
zarówno jako solisty, jak i z licznymi zespołami. Z „Almost Jazz Group”
kiedyś, świadomość słuchaczy znacząco się zmieniła. Ludzie chętniej
gramy program autorski oraz lekki jazz inspirowany muzyką z Kaszub.
sięgają po kulturę, a więc łatwiej im pokazać akordeon z dobrej strony.
„Milonga Baltica” to kwartet, który specjalizuje się w tangu, zarówno
A jeśli chodzi o historię to trzeba sięgnąć aż do około III w.p.n.e.,
tym klasycznym jak i nuevo Piazzolli. „Klezmoret” to projekt sięgający
kiedy powstał stroik przelotowy, źródło dźwięku akordeonu. Począt-
do muzyki żydowskiej i bałkańskiej. Z Dorotą Lulką, aktorką Teatru
kowo wykorzystano go w instrumencie o nazwie sheng, ale pierwsze
Miejskiego w Gdyni tworzymy od 10 lat projekt „Piaf po polsku” oraz
instrumenty, chociaż w niewielkim stopniu przypominające współcze-
kabaret oparty na twórczości „Starszych Panów”.
sny akordeon, to I połowa XIX wieku. W 1829 roku powstał pierwszy instrument o nazwie akordion, maleństwo, na którym można było
Dosłownie na dniach ukazała się Pańska nowa płyta, proszę
grać wyłącznie akordami, a ich wysokość zależała od kierunku prowa-
nam coś więcej o niej powiedzieć.
dzenia miecha. Później było już tylko lepiej…
Płyta nosi tytuł „Accordion Virtuoso” i poświęcona jest rozrywkowej klasyce akordeonu w wydaniu wirtuozowskim. Sięgam po kompozy-
Jest Pan absolwentem Akademii Muzycznej w Gdyni w klasie
cje prekursorów akordeonu takich jak Pietro Frosini czy Pietro Deiro.
akordeonu. Koncertuje Pan w wielu miejscach, ale oprócz
Na płycie usłyszeć można także sporo muzyki francuskiej utrzymanej
działalności artystycznej stworzył Pan Muzeum Akordeonu
w stylu musette lub inspirowanej nim. Zdecydowanie jest to pierwsza
w Kościerzynie, skąd pasja zbierania instrumentów?
taka płyta w Polsce.
Jestem pomysłodawcą i współtwórcą Muzeum Akordeonu w Kościerzynie. To jedyne takie miejsce w Polsce.
Kolejnym przejawem Pana aktywności jest Międzynarodowy
Pasja kolekcjonerska narodziła się po spotkaniu z p. Tadeuszem
Festiwal Akordeonowy, w tym roku będzie to już XVI edycja.
Kotukiem z Augustowa, który oprócz tego, że naprawiał akordeony to
Jakie były jego początki?
także posiadał niewielką kolekcję unikatowych i przepięknych instru-
Międzynarodowy Festiwal Akordeonowy w Sulęczynie to w tej chwili
mentów. Kiedy je zobaczyłem postanowiłem, że też chciałbym mieć
największy tego typu festiwal w Polsce. Od kilku lat udaje się na niego
kilka takich w domu. No i stało się, chociaż nie sądziłem, że mój zbiór
zaprosić największe gwiazdy akordeonu z całego świata, są to często
osiągnie takie rozmiary. Ponad 300 sztuk to naprawdę spora kolekcja.
muzycy, którzy nigdy nie koncertowali w Polsce, co jeszcze bardziej
26
www.akordeony.net
podbija rangę imprezy. Jej początki były bardzo amatorskie, a rozmiar kameralny. Wszystko zaczęło się od koncertu solowego, który zagrałem w sulęczyńskim kościele. Z każdym rokiem impreza rozrastała się i od IX edycji ma już bardzo duże rozmiary. A to wszystko w otoczeniu niepowtarzalnych kaszubskich jezior i lasów. W ubiegłym roku festiwal zaszczycił Richard Galliano, jak do tego doszło? To była już druga wizyta Richarda w Sulęczynie. Pierwszy raz wystąpił solo, a w 2017 roku zagrał polską premierę projektu „New jazz musette”. Po jego pierwszej wizycie w Sulęczynie zaprzyjaźniliśmy się, więc teraz zaproszenie gwiazdy takiego formatu jest o wiele łatwiejsze niż na początku. Dzięki tej znajomości Richard napisał recenzję do mojej solowej płyty, co jest dla mnie bezcenne. Czy na Kaszubach akordeon jest popularny? Tak, i to bardzo. Jest on bardzo popularny w ruchu amatorskim, w muzykowaniu domowym. Jest obecny w każdym kaszubskim zespole folklorystycznym. Ale też co ważne, w tym regionie jest wiele inicjatyw z nim związanych. Oprócz Muzeum Akordeonu i festiwalu w Sulęczynie jest także konkurs akordeonowy w Kościerzynie, warsztaty akordeonowe w Wejherowie oraz bicie rekordu w jednoczesnej grze na akordeonach, które odbywa się co roku przy okazji Dnia Jedności Kaszubów. Jak brzmiałoby pozdrowienie dla czytelników ArtPost po kaszubsku? Serdeczny pòzdrowczi dlô wszëtczéch czëtińców ArtPost’a. Rôcza na fot. Zbigniew Szreder
Kaszëbë! Czyli? Serdecznie pozdrawiam wszystkich czytelników ArtPost. Zapraszam na Kaszuby. Dziękuję Jô téż. n
Accordion Virtuoso „Accordion Virtuoso” to pierwszy i długo wyczekiwany album tego typu w Polsce. Płyta utrzymana jest w konwencji muzyki rozrywkowej, ale co ważne, w wydaniu wirtuozowskim. Nienagrywane i przez wielu zapomniane utwory to klasyka akordeonu, która w wykonaniu Pawła A. Nowaka uzyskała nowy blask. Repertuar „Accordion Virtuoso”, to podróż przez historię rozrywkowej literatury akordeonowej od początku XX wieku do czasów współczesnych. Podróż jakże przyjemna dla słuchacza, a ze względu na wirtuozerię niezwykle wymagająca od wykonawcy. W programie Pawła A. Nowaprojekt: Wojciech Beneda
ka usłyszymy kompozycje Pietro Frosiniego, w tym jego słynne wariacje nt. „Karnawału weneckiego” czy „Oczu czarnych”, utwory Pietro Deiro, Wolmera Beltramiego, Andre Astiera, Richarda Galliano oraz sporą dawkę francuskiego musette tak bardzo kojarzonego z akordeonem. Płytę „Accordion Virtuoso” rekomendują m.in.: Motion Trio, Kroke oraz sam mistrz Richard Galliano! n
28
22. Festiwal za nami! 18 koncertów w Warszawie, 12 w innych miastach w Polsce. Łącznie 100 tysięcy słuchaczy. Wystawa manuskryptów, sympozjum naukowe, kursy mistrzowskie. Taki był 22. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena! Ponad 100 tysięcy słuchaczy w całej Polsce. W ciągu dwóch tygodni
W tym roku mija setna rocznica urodzin Leonarda Bernsteina (1918-
odbyło się 18 koncertów w Warszawie i 12 w Krakowie, Katowicach,
1990), wielkiego amerykańskiego dyrygenta, kompozytora i pianisty. Z tej
Wrocławiu, Gdańsku, Szczecinie, Radomiu, Lublinie i Zabrzu. W organi-
okazji Elżbieta Penderecka, dyrektor generalna Wielkanocnego Festiwalu
zację festiwalu zaangażowały się największe polskie instytucje: NOSPR,
Ludwiga van Beethovena, zaprosiła Krystiana Zimermana, którego kariera
Narodowe Forum Muzyki, Filharmonia Narodowa, ICE Kraków, Centrum
była ściśle związana z działalnością Leonarda Bernsteina. Wielki polski
Spotkania Kultur w Lublinie i Filharmonia w Szczecinie.
pianista wystąpił w Warszawie dwukrotnie, w tym na inauguracji festi-
Festiwal odbył się pod honorowym patronatem Prezydenta Rzeczypo-
walu, 16 marca – z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii
spolitej Polskiej Andrzeja Dudy.
Narodowej pod dyrekcją Jacka Kaspszyka wykonał II Symfonię „The Age
Odbyły się niezapomniane koncerty: Krystian Zimerman przedstawił
of Anxiety” (1948) Leonarda Bernsteina, w którą wpisana jest obszerna
poetycką i żywiołową interpretację II Symfonii „The Age of Anxiety” na
partia fortepianu. Na festiwalu zabrzmiały także inne dzieła Bernsteina:
fortepian i orkiestrę Leonarda Bernsteina; Anne-Sophie Mutter podbiła
„Tańce symfoniczne z musicalu „West Side Story””, uwertura do operetki
serca słuchaczy Koncertem skrzypcowym D-dur Ludwiga van Beethove-
„Kandyd” i religijne dzieło „Chichester Psalms”.
na; w Wielki Czwartek Leonard Slatkin zrobił z II Symfonii „Zmartwych-
W programie uwzględniono też dzieła Claude’a Debussy’ego, ojca
wstanie” Gustava Mahlera wielkie misterium śmierci i nadziei; Junge
europejskiego modernizmu, w setną rocznicę jego śmierci. Swoje 50-lecie
Deutsche Philharmonie pod dyrekcją Davida Afkhama porwało słuchaczy
świętowała także Orkiestra Kameralna Polskiego Radia „Amadeus” z Po-
wykonaniem „Symfonii fantastycznej” Hectora Berlioza, a Orkiestra
znania pod dyrekcją Anny Duczmal-Mróz.
Symfoniczna Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Łukasza Borowicza
Festiwal zaoferował publiczności bardzo zróżnicowany program: wielkie
pokazała swoją maestrię w utworach Nikołaja Rimskiego-Korsakowa;
dzieła symfoniczne, kameralistykę, utwory chóralne i oratoryjne oraz
Szymanowski Quartet zadebiutował na festiwalu w nowym składzie pod
recitale fortepianowe.
wodzą skrzypaczki Agaty Szymczewskiej, wykonując „Siedem ostatnich
Wystąpiły takie gwiazdy, jak pianiści Krystian Zimerman i Rudolf Buchbin-
słów naszego Zbawiciela na krzyżu” Josepha Haydna z Wojciechem
der, skrzypaczka Anne-Sophie Mutter, dyrygenci Christoph Eschenbach,
Pszoniakiem jako narratorem, który przeczytał medytacje religijne księdza
Leonard Slatkin, Lawrence Foster i JoAnn Falletta, wokalistki Bernarda Fink,
Grzegorza Strzelczyka.
Martina Jankova, Genia Kühmeier i Michelle Breedt. Wielkim potencja-
Kluczem do programu 22. Wielkanocnego Festiwalu były wielkie rocz-
łem wokalnym zachwycili młodzi rosyjscy śpiewacy z Akademii Młodych
nice i najważniejsza z nich: setna rocznica odzyskania przez Polskę nie-
Śpiewaków Operowych przy Teatrze Maryjskim w Petersburgu, kierowanej
podległości. Z tej okazji na festiwalu zabrzmiały wielkie dzieła polskich
przez Łarysę Giergijewą. Wystąpili w jednoaktowej operze „Nieśmiertel-
kompozytorów: II Symfonia „Kopernikowska” Henryka Mikołaja Górec-
ny Kościej” Nikołaja Rimskiego-Korsakowa. Była to kolejna mało znana
kiego, „Polskie Requiem” Krzysztofa Pendereckiego pod batutą samego
opera, prezentowana przez dyrygenta Łukasza Borowicza na Wielka-
kompozytora, kantata „Widma” Stanisława Moniuszki, „Fantazja polska”
nocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena, z cyklu nieznanych i rzadko
na fortepian i orkiestrę Ignacego Jana Paderewskiego, światowej sławy
wykonywanych oper. Została nagrana i ukaże się na płycie wydanej przez
pianisty i wybitnego polityka, premiera II RP, dzieła fortepianowe Fryde-
Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena.
ryka Chopina. Pianiści Szymon Nehring i Krzysztof Książek przypomnieli
Wystąpiły znakomite orkiestry zagraniczne: Buffalo Philharmonic Orchestra
mazurki op. 50 Karola Szymanowskiego.
pod dyrekcją JoAnn Falletyy, Israel Camerata Jerusalem pod dyrekcją Avne-
„Polskie Requiem” i II Symfonia „Kopernikowska” umieszczone w pro-
ra Birona, Junge Deutsche Philharmonie pod dyrekcją Davida Afkhama.
gramie tego samego koncertu przypomniały, że w tym roku mija 85.
Nie zabrakło polskich orkiestr: Sinfonii Varsovii w Góreckim i Pendereckim,
rocznica urodzin Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Mikołaja Góreckie-
Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Narodowej w Bernsteinie, NOSPR dwu-
go (zmarł w 2010 r.). Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku
krotnie: w Beethovenie i Brahmsie (II Symfonia D-dur) oraz Ravelu („Dwie
pod dyrekcją Violetty Bieleckiej przypomniał chóralną twórczość Pende-
melodie hebrajskie – Kadysz”) i Mahlerze (II Symfonia), Orkiestra Filharmo-
reckiego - bogactwo pomysłów, wyrafinowane piękno i prostotę wyrazu
nii Poznańskiej w Rimskim-Korskowie, Orkiestra Kameralna Polskiego Radia
takich dzieł a cappella, jak „Pieśń Cherubinów”, „Missa Brevis”, motet
„Amadeus” w Debussym, Beethovenie i Dworzaku, Orkiestra Santander
„Agnus Dei” z „Polskiego Requiem”, czy „De Profundis” z VII Symfonii
w Noskowskim, Paderewskim i Czajkowskim.
„Siedem bram Jerozolimy”.
W Festiwalu wzięło udział ponad 100 dziennikarzy reprezentujących 60
Anne-Sophie Mutter prezentowała w Katowicach, Wrocławiu i Krakowie
redakcji z kraju, jak i zagranicy (m.in. Włochy, Niemcy, Rosja, Turcja)Wiel-
muzykę skrzypcową Krzysztofa Pendereckiego. Skrzypaczka otrzymała
kanocny 22. Festiwal Ludwiga van Beethovena został zrealizowany dzięki
także z rąk ministra kultury Piotra Glińskiego, Złoty Medal Zasłużony
wsparciu finansowemu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Kulturze Gloria Artis w uznaniu zasług dla promocji polskiej muzyki.
oraz Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Partnerem głównym Festiwalu było LOTTO, a Mecenasem PKN Orlen S.A. n
Niemiecka artystka była wyraźnie wzruszona tym, że uhonorowano ją najważniejszym polskim odznaczenie w dziedzinie kultury.
www.beethoven.org.pl
29
Tej nie kocham, tej nie lubię, tej nie pocałuję...
fot. Katarzyna Kural-Sadowska
FELIETON
– tak brzmią słowa starej dziecięcej zabawy, w której z bezmyślnym kilkulatków okrucieństwem eliminuje się kolegów, nie wiedzieć czemu, z kręgu kochanych i całowanych. Dlaczego? Dlatego. MAŁGORZATA STĘPIEŃ
matykami, kupcami, naukowcami, restauratorami, prawnikami, Tak, Polska jest uboższa o ich wiedzę i zdolności, ale nie możemy nigdy zapomnieć o zwykłych babciach Jo, których życie upłynęło na rozstaniach i na ciągłej tęsknocie za
- W czasie II wojny światowej według Yad Vashem zginęło 4 miliony Żydów.
domem, za Polską – najpierw na Syberii, a potem na przymusowej obczyźnie.
Wśród bezdusznej liczby jest dla mnie spielbergowska dziewczynka w czer-
Sabina Baral – w marcu 1968 roku studentka Politechniki Wrocławskiej - wzięła
wonym płaszczyku, mała Sabcia Wygnańska z kieleckiej wsi, której dziadkowie
udział w burzliwym sprzeciwie młodych ludzi przeciwko zdjęciu z afisza
prowadzili sklep przylegający obejściem do szkoły powszechnej. Podwórko
„Dziadów” Mickiewicza, przeciw dyktaturze zwanej proletariacką, przeciw
szkolne z zagrodą Wygnańskich dzielił śmietnik, na który babka Sabci pewnego
niesprawiedliwym ocenom, przeciw dominacji partii nad wolną wolą i kulturą.
dnia wyrzuciła dopiero co wyklute kaczątko.
Nikt wtedy nie spodziewał się, jakie kręgi zatoczy ten wir i kogo wciągnie
Sabcia zapukała do drzwi kierownika szkoły i z tajemniczą miną wywołała jego
zawierucha, na której czele stanęli Adam Michnik i Henryk Szlajfer, obaj
córki. Za stodołą otworzyła stulone rączki. Ach! - wyrwało się dziewczynkom.
o żydowskich korzeniach. Ich udział wystarczył, aby za bunt oskarżyć obywateli
Popiskiwała tam żółta kulka, której nóżki rozciągnięte w szpagat skazały ją
polskich pochodzenia żydowskiego i zatuszować budzącą się w narodzie
na śmierć. „Musimy pisklaka ukryć u was, bo babka zrobi mu coś złego!” -
niezgodę na zbytnią ingerencję państwa w życie Polaków. Dodać trzeba, że
zawyrokowała przerażona, tuląc delikatny puszek do ust. Bardziej troskliwej
wydarzenia marcowe rozgrywały się na tle istniejącej już nagonki antyżydow-
opiekunki nie było.
skiej, rozpętanej w 1967 roku po wybuchu wojny izraelsko-arabskiej, w której
Zginęła w Auschwitz.
Związek Radziecki opowiedział się po stronie Palestyny. W zniewolonym
- W marcu 1968 roku wyjechało z Polski od 13 do 20 tysięcy Żydów.
PRL-u słusznym zatem było popieranie rosyjskich sympatii. Polscy Żydzi zapłacili
Wyjechała z Bielawy babcia Jo. Siedząc na tobołkach i tuląc wnuczka, małego
za tę manipulację wypędzeniem.
Abramka, prosiła syna płacząc - „ Herszlik, jedźcie z nami. Taki świat drogi!”
Sabina Baral (wtedy Binder) wyjechała z rodzicami do Stanów Zjednoczonych.
Herszele nie mógł jednak wyjechać, bo piękna Julia, żona Polka, nie chciała
Jak głęboko zraniła ją emigracja wbrew woli, opisała we wspomnieniach
opuścić Polski.
„Zapiski z wygnania”. Czuła się odepchnięta i upokorzona decyzją polskiego
Babka zamieszkała w Izraelu, w Nahariji, ale daleko w Europie pozostał jej
rządu. Nie, nie zostanie tu, gdzie jej nie chcą. Przed podjęciem ostatecznej
ukochany Abramek, zostało serce, które bez dziecka nie chciało dłużej bić.
decyzji o emigracji jeszcze oglądała się na sprzeciw narodu, że tak nie można,
Po tej miłości pamiątkami są egzotyczne, zasuszone kwiatki, które babka,
że Żydzi to także Polacy oddani ojczyźnie, mający swój jedyny dom właśnie
nie umiejąc pisać, wysyłała wnukowi, dając znać, że pamięta i tęskni. Życie
tu, nad Wisłą... Nikt nie zabrał głosu przeciwko barbarzyństwu. 20-letnia
Herszele uległo zmianie. Rozdarty między bliskimi w Izraelu, a żoną i dziećmi,
dziewczyna z urażoną dumą była tak zdeterminowana, że zdecydowała się na
nie był szczęśliwy.
wyjazd nawet porzucając narzeczonego, a gdy rodzice zaczęli marudzić nie
Po rozwodzie z Julią, wyjechał do Izraela. Matki już nie było.
chcąc opuszczać domu cokolwiek by się tu nie działo, Sabina odpowiedziała –
„Historia nie biegnie głównymi traktami, ale przede wszystkim chodzi
To zostańcie. Ja wyjeżdżam.
bocznymi uliczkami spokojnych miasteczek” - taki napis widnieje na tablicy
Byli już starsi, był to dla nich czas na stabilizację, nie na zmiany, ale Sabina to
w synagodze w Chmielniku. Ilu jeszcze ludzi ma swoich Blanków, dobrych
jedyna, ukochana córka … Trzeba się pakować. Jak wyselekcjonować pamiąt-
kolegów, którym wciąż pamięta się pomoc w szkole, panów Gąsków, znako-
ki? Z czego zrezygnować i porzucić? Obostrzenia władz dotyczące mienia prze-
mitych „krawców mężczyźnianych”szyjących wszystkim chłopcom garniturki
siedleńczego były drakońskie. Sąsiedzi łakomie spoglądali na meble, ubrania,
komunijne, Josków, doskonałych „szewieców”?
naczynia, nie odwodząc ich od wyjazdu, ale na niego czekając.
I stało się tak, jak w piosence Jacka Kaczmarskiego dwadzieścia lat później -
Państwo Estera i Zygmunt Binderowie nie znali języków obcych, nie byli
Alek mieszka w Kopenhadze, a Krysia ( izraelska już Batia) w Tel-Awiwie, Danek
obeznani w obcym świecie, pracowali we wrocławskiej fabryce szczotek i pro-
w Wiedniu, Janusz we Frankfurcie, Sura w Paryżu, Marek w Zurychu. Są infor-
wadzili życie zwykłe, spokojne, dalekie od światowego, zatem nasza dumna
30
autorka brała na siebie odpowiedzialność za szczęśliwe dobicie z nimi do spokojnej przystani. Teraz ona była opiekunką, pocieszycielką, tłumaczką, żywicielem. Wzruszenie ścisnęło mi gardło, gdy zobaczyłam zdjęcie matczynego słownika polsko-angielskiego. Zniszczona, widać, że często używana książeczka z rozpadającymi się kartkami. Ten słownik powiedział mi wszystko o mamie Sabiny Baral, która drżącymi rękami wertuje słownik w sklepie, zagadnięta przez sąsiadkę. Widać w tych strzępach jej zagubienie i gorączkowe próby odnalezienia się wśród obcych. Często był w użyciu. Żaden, najbardziej nawet artystyczny opis i liryczna wylewność nie zastąpią mi tego zdjęcia. Poznałam Esterę. Rozumiem Sabinę Baral, kiedy odwraca się od współczesnych problemów Polski. Mam inny świat – bezpieczny i dzieli mnie od niego kilka godzin lotu – mówi, odgradzając się tym samym od IPN-owskiej ustawy, wewnętrznych i zewnętrznych polsko- żydowskich konfliktów, nieporozumień dyplomatycznych. Rozumiem też Sabinę Baral, która odwiedza Polskę chcąc spotkać się z przyjaciółmi, zobaczyć stare kąty, odetchnąć atmosferą młodości. Powiecie, że tamto odżegnywanie się i obecne częste odwiedziny to sprzeczność? Nie, to zagmatwana i rozdarta dusza wygnańca. Baral lubi powtarzać w wywiadach słowa Faulknera: „ Przeszłość nigdy nie umiera. Właściwie nawet nie jest przeszłością”. Książkę napisała po polsku i wydała w Polsce. Mówi, że „wyrwała tę książkę z własnej duszy” zawierając w niej cały ból wypędzenia. Przekazała Polakom, w których wciąż jeszcze mimo okrutnych doświadczeń tkwi ksenofobia i antysemityzm, uczucia człowieka pozbawionego domu. Z pięC
cioma dolarami w kieszeni, pozostawiając przyjaciół i miłość, wygnaniec
zostaje zmuszony w nieznanym budować życie. Emocje, które towarzysząM czytającemu pamiętnik są bardzo głębokie. To nie wydumana historia, aleY dokument „ku pamięci”. CM
Magda Umer, jako reżyserka i Krystyna Janda, jako sceniczna odtwórczyni postaci Sabiny Baral, dopisały własny, dalszy ciąg tej historii. W Teatrze
MY
Polonia obie panie wystawiły „Zapiski z wygnania”. Co za artyzm, co za takt, CY co za umiar!
CMY
Krystyna Janda wycofana w głąb sceny, odgrodzona od widowni tiulową
K
kurtyną, która lekko zasnuwa mgłą tamte wydarzenia, ale nie pozwala im zniknąć – opowiada. Opowieść ilustrują muzycy i fragmenty filmów dokumentujących wydarzenia marcowe. „Emigracja to rodzaj pogrzebu, po którym życie dalej trwa” – słowa Tadeusza Kotarbińskiego, którymi Barel rozpoczyna swoją opowieść – płyną cicho z ust zwyczajnej kobiety, tak małej i drobnej w ciemnościach sceny, mającej jedynie mikrofon jako partnera, na którą skierowane jest punktowe światło, jakby wydobywające ją z masy jej podobnych, tysięcy Żydów, którzy tam, w ciemności, swoją obecnością potwierdzają przeszłość. Nic nie jest ważne w spektaklu, tylko słowo, które Krystyna Janda ceni, zna i wypowiada jak nikt. Ascetyczność gry aktorki i otoczenia pogłębia odbiór. Czy ona gra? Czy wyjęła duszę Sabiny i teraz sączy ją w nasze serca? Akcenty muzyczne, fragmenty piosenek – wyrwane, niedokończone, zmięte w ustach, zamilkłe... Czasem wydaje się, że to już koniec spektaklu, ale nie, to Janda mistrzowsko operuje pauzą podsycając napięcie. Po ciszy, wyciąga z zakamarków pamięci kolejną historię, a milcząc zastanawiała się tylko, czy też o niej powiedzieć. Widownia zamiera, w zastygłych ludzi wlewają się ciche słowa „Zapisków”. Tu niepotrzebna deklamacja, tekst pamiętnika niesie w sobie wielkie
20 maja 2018, niedziela, godz. 18:00 Wrocław, NFM, Sala Główna
Izrael w Egipcie
Wolfgang Kostner – dyrygent Maria Erlacher, Susanne Langbein – soprany Markus Forster – alt Markus Schäfer – tenor Thomas Stimmel, Peter Strömberg – basy vokalensemble NovoCanto Wrocławska Orkiestra Barokowa Program: G.F. Händel Izrael w Egipcie – oratorium HWV 54
bogactwo emocji tak ciężkich, że wraz z aktorką coraz częściej widzowie ocierają łzy. Ale co to? Na czarnej mgle marcowych wspomnień pojawiają się współczesne obrazy rozkrzyczanej tłuszczy z nienawiścią na twarzach. Są buńczuczni,
Jarosław Thiel, fot. Łukasz Rajchert
pewni swego, niosą obraźliwe hasła, ryczą ulicznym żargonem deklaracje siły i nienawiści, i nietolerancji. „Nas już tu nie ma. A wy zostaniecie z tym waszym antysemityzmem” smutno konstatuje Sabina Barel. n
NFM – instytucja kultury miasta Wrocławia współprowadzona przez:
Sponsorzy NFM:
31
dodatek
do dwumiesięcznika ArtPost
S
T
Y
L
E
www.artpost.pl facebook.com/melomanstyle
Krystian Zimerman na winylowych płytach
Piotr Kamiński
Mężczyzna dobrze ubrany
Młyn
Jazz Festival Wadowice
Mężczyzna dobrze ubrany
Garnitur na każdą porę dnia Piotr Kamiński – właściciel atelier krawieckiego od 1998 roku. Krawiectwo, to jego wielka pasja. Na specjalne zamówienie klienta szyje garnitury w 100% ręcznie. Wśród klientów Piotra Kamińskiego znajdują się politycy, dyplomaci, prawnicy, artyści i biznesmeni. Pracuje zgodnie ze standardami londyńskiego Savile Row Association. Tegoroczna wiosna początkowo wystawiała nas do wiatru, ale teraz
i wzory „odporne” na błoto i deszcz – do brązowej pepitki czy szare-
już chyba przyszła na dobre. Ciężkie ubrania jesienno-zimowe można
go melanżu wrócimy za pół roku.
śmiało przesunąć w głąb szafy. Nie jesteśmy już zdani na barwy
Dziś coraz więcej mężczyzn zwraca uwagę na swój wygląd, ale jest jeszcze dużo do zrobienia. W porównaniu z np. włoskimi ulicami, nasze są jeszcze nudne, bo jednolite. Kobiety częściej eksperymentują, są odważniejsze w stosowaniu nowinek modowych. Panowie są raczej zachowawczy. Warto jednak skorzystać z żywszej palety barw, zwłaszcza, jeśli w pracy nie obowiązuje nas ścisły dress code. Stonowane zielenie, róże, błękity i beże wcale nie muszą wyglądać nieprofesjonalnie. Ci natomiast, od których wymaga się noszenia garnituru, dobrze zrobią, zawczasu myśląc o jego letniej wersji. Garnitury weszły na stałe do męskiej garderoby na początku XX wieku. Początkowo szyte oczywiście na miarę, zostały w dobie rozwijającego się przemysłu odzieżowego zastąpione gotowymi uniformami. Nie przypadkowo używam nazwy „uniform”, bo produkowane hurtowo garnitury różnią się tylko rozmiarem. Kto jednak posiada indywidualny styl i poczucie estetyki, ten nigdy nie zrezygnuje z usług profesjonalisty. Garnitur szyty na miarę określa status społeczny i swoisty styl życia. Często zajmowane stanowisko lub uprawiany zawód wymagają wręcz umownego ubioru, który (wbrew powszechnemu mniemaniu) nie powinien być nudny. Dobrze skrojony i uszyty garnitur daje poczucie komfortu, a w odróżnieniu od garnituru gotowego nadaje właścicielowi cechę indywidualności zarówno w fasonie jak i doskonale dobranym do niego materiale. Nie bez znaczenia jest fakt, że wyróżnia właściciela na tle kolegów z pracy. Noszenie garnituru w ciepłe dni zazwyczaj kojarzy się z niewygodą i upiornym gorącem, ale tak być nie musi. Wystarczy podpatrzeć rozwiązania stosowane przez Włochów, którzy przez połowę roku muszą znosić upały, a jednak znani są z elegancji.
34
S
T
Y
L
E
Tkaniny wiosenno-letnie są u nas mniej popularne. Warto wiedzieć, że do dyspozycji mamy nie tylko nieformalny len czy bawełnę – równie dobrze może się sprawdzić... wełna. O przeznaczeniu tkaniny na garnitur letni decyduje przede wszystkim jej splot, higroskopijność (zdolność do wchłaniania wilgoci) oraz przepuszczalność powietrza. Tam, gdzie obowiązuje ściślejszy dress code, mamy do dyspozycji ciemne tkaniny z wełny owczej i moheru. Uwielbiane przez Włochów luźne sploty, typu fresco czy tropik, zapewniają spory komfort. Taki materiał jest też stosunkowo elegancki, dopiero z bliska widać, że stoi na niższym szczeblu formalności niż gładka wełna czesankowa. Urozmaiceniem w przypadku zestawów nieco mniej formalnych może być tkanina o nazwie solaro. Jeszcze większy wybór oferuje letni styl casual, tradycyjnie oparty na najprostszych surowcach. Len i bawełna są wprawdzie podatne na
mężczyznę z tłumu partnerów biznesowych i być może przyczyni się
zagniecenia, ale to wpisuje się w styl ubrań noszonych w upały.
do pozyskania nowych kontraktów i znajomości. Z punktu widzenia
Najbardziej polecanym przeze mnie typem marynarki letniej jest
psychologicznego, nie szata zdobi człowieka, ale gdy nie mamy moż-
jednorzędówka na dwa guziki z nakładanymi kieszeniami bocznymi
liwości zbliżenia się z kimś, właśnie odpowiedni ubiór zwróci na nas
i dwoma rozcięciami po bokach. Najczęściej szyję ten fason bez
uwagę. Prawdziwa elegancja nie znosi jednak ekstrawagancji. Można
usztywnień, wkładów barkowych, bez podszewki na plecach ma-
zawsze zaufać doświadczonemu krawcowi lub styliście, ponieważ
rynarki. Odpowiednia tkanina i krój, naturalne rogowe lub perłowe
całość powinna być zharmonizowana, dostosowana do sylwetki
guziki sprawią, że poczujemy satysfakcję z noszenia marynarki –
i okoliczności. n
nawet latem. Należy tylko pamiętać, że wszystkie pozostałe części
Atelier Piotr Kamiński
garderoby, zwłaszcza koszula, powinny być wykonane z naturalnych
ul. Hoża 5/7
materiałów o szerokich splotach.
Warszawa 00-528
Wiele satysfakcji przynosi eksperymentowanie barwą, fakturą,
tel.: +48 606 939 615
dodatkami. Poszukując własnego stylu można znaleźć wiele nie-
www.kaminskipiotr.com
konwencjonalnych rozwiązań. Będzie to wyróżniało nowoczesnego R
E
K
L
A
M
A
I INNI... CUS MILL KATI ER E ME L
MAR
JAM
MELO
IE CU
DY G
LLU
M
ARD
OT
UA
2018
5-7 LIPCA
www.mlynjazzfestival.eu S
T
Y
L
E
35
Krystian Zimerman na winylowych płytach Wojciech Padjas
Za bodaj najcenniejszą – z punktu widzenia kolekcjonerskiego – winylową
Kiedy zapytać przeciętnego melomana, jaka płyta Krystiana Zimerma-
płytę Zimermana uważana
na jest jego debiutem, to niemal od razu pojawi się odpowiedź, że
jest ta, na której wyko-
I koncert Chopina nagrany z Giulinim i filharmonią z Los Angeles. Od
nuje I koncert Brahmsa
siebie dodam, że to nagranie z 1977 roku dla Deutsche Grammophon.
z Bernsteinem. To nagranie
Rok później ukazało się nagranie II koncertu – także z filharmonią
z 1985 roku, kiedy płyty
filadelfijską pod tą samą dyrekcją. Ten komplet koncertów Chopina
winylowe schodziły do
jest w Polsce dość trudny do zdobycia i nie pojawia się na aukcjach
podziemia, pozostawiając
zbyt często. Należy do absolutnie obowiązkowego repertuaru każdego
miejsce dla – podobno –
kolekcjonera, ale na Zachodzie są te płyty zdecydowanie bardziej
znacznie lepszych nagrań
dostępne. Tymczasem dwie prawdziwie debiutanckie płyty Zimerma-
CD. Większość nakładu została wydana w formacie cyfrowym i tylko
na można znaleźć za kilka złotych. To dwa krążki opatrzone logiem
śladowe ilości ukazały się jako analogi.
Konkursu Chopinowskiego. Pierwsza to „Kronika Konkursu”, na której
Bardzo głośno o nagraniach Zimermana zrobiło się w ostatnim roku,
nagrane zostały utwory z różnych etapów konkursu w wykonaniu
kiedy to ukazały się jego dwie płyty – obie także w wersji analogowej
późniejszego laureata, a druga to z koncertu laureatów – I koncertem
– czyli późne sonaty Schuberta, dla których Zimerman skonstruował
dyrygował wówczas Jerzy Maksymiuk.
specjalną klawiaturę i dwupłytowy album z preludiami Debussy'ego.
Do dzisiaj Krystian Zimerman nagrał I koncert Chopina 4 razy. Poza
Oczywiście obie płyty wydane zostały przez Deutsche Grammophon,
opisanymi powyżej są jeszcze dwa nagrania. Bardzo znane z 1999
któremu artysta jest wierny od ponad 40 lat. Nigdy nie wydał płyty
roku oraz zdecydowanie mniej znane z 1986 roku z Concertgebouw
poza tym wydawnictwem, nie licząc trzech pierwszych - dwóch z kon-
pod dyrekcją Kiriła Kondraszyna.
kursu chopinowskiego i trzeciej, na której z Kają Danczowską zagrali
Jest natomiast jedno, bardzo interesujące nagranie II koncertu Cho-
sonaty Mozarta. Ta płyta ukazala się w Wifonie w 1979 roku.
pina a zupełnie nieznane. To było pierwsze spotkanie młodziutkiego
Krystian Zimerman jest niewątpliwie artystą kontrowersyjnym. Często
Zimermana z legendarnym Herbertem von Karajanem – rok 1980
jednak jego deklaracje polityczne wygłaszane w czasie koncertów,
i festiwal w Lucernie. Wydaje mi się zresztą, że to jedyny raz, kiedy
odwoływanie zaplanowanych występów, spory wokół honorariów, za-
Karajan dyrygował koncert Chopina. Długo to nagranie, które nigdy
burzają nasze postrzeganie muzyki, jaką wykonuje. Tej właśnie warto
nie ukazało się na płycie, było w ogóle niedostępne. Pojawiło się
posłuchać w domowym zaciszu, koniecznie z winylowych płyt.
niedawno na YouTube i warte jest Państwa uwagi.
Kiedyś przeczytałem, że hobby bohatera tej opowiastki, to nurkowanie pod lodem i myślę, że to doskonale określa go także, jako artystę. n
Na sesji nagraniowej Krystian Zimerman spotkał się tylko raz z Karajanem. We wrześniu 1981 roku nagrali koncerty Griega i Schumanna. Melomani wiedzą, że Zimerman w ciągu ostatnich lat koncertował bardzo mało, albo w ogóle. Znajduje to odzwierciedlenie w wydanych płytach - 24 do 1992 roku w ciągu pierwszego ćwierćwiecza kariery i tylko 9 płyt w kolejnym ćwierćwieczu.
36
S
T
Y
L
E
Wojciech Padjas dziennikarz radiowy kolekcjoner płyt winylowych autor programu Muzyka spod igły - RMFClassic.
Poczuj się jak w sali koncertowej Dziesięć lat temu w Holandii dwóch właścicieli firmy Triple M Audio
Modele Pink Faun AV 2.12 oraz najnowszy 2.16 zostały nagrodzone
postanowiło wyjść naprzeciw muzycznym gustom wielbicieli muzyki.
przez 6moons.com nagrodą Blue Moon Award.
Wiedzieli, że liczy się nie tylko dźwięk, ale też sposób jego podania słuchaczowi. Z tego powodu stworzyli znaną na zachodzie Europy
Czy chcą Państwo posłuchać jak brzmi muzyka? Świetnie się składa.
markę Pink Faun, która identyfikowana jest z wysoką jakością sprzętu
Mamy dla Państwa dwa pomieszczenia, w których można poczuć się
muzycznego.
jak w sali koncertowej. Zapraszamy do naszego salonu, który mieści się pomiędzy Poznaniem a Wrocławiem, w Rydzynie. n
Polski oddział Triple M Audio to my. Specjalnie dla naszych klientów uruchomiliśmy salon, w którym mogą Państwo zaopatrzyć się w sprzęt uznanych producentów sprzętu muzycznego. Wśród nich oprócz Pink Faun znajdują się między innymi Transrotor, Primare, Audio Physic, Union Research, Heed, Exposure, Phonar, Lyngdorf, Dynaudio, Opera oraz Grado. Znakomite okablowanie zapewnia nam holenderska firma Bach. Dysponujemy wszystkim, czego potrzebuje meloman. W ofercie mamy streamery, gramofony, kolumny, przedwzmacniacze i wzmacniacze, przetworniki, końcówki mocy, karty muzyczne do komputerów oraz różnego rodzaju kable. Jesteśmy w stanie sprostać najbardziej wybrednym gustom fanatyków muzycznych. Jednym z najważniejszych produktów oferowanych przez
Triple M audio shop Rydzyna, ul. Wolności 20 tel. 65 5 265 165 biuro@triplemaudio.pl
nas są streamery, czyli urządzenia muzyczne będące źródłem dźwięku z plików komputerowych (we wszystkich formatach) oraz serwisów streamingowych typu Spotify czy Tidal – wszystko to w jednym miejscu i eleganckiej obudowie, oparte o system Windows lub Linux.
godziny otwarcia: poniedziałek - piątek 10:00 do 18:00; sobota 10:00 do 16:00
www.triplemaudio.pl
Zbigniew Białas
Niech nikt nie da się zwieść obrazkom oglądanym na ekranie kina, kiedy wspaniała, wyrafinowana publiczność MET oklaskuje operowe występy transmitowane na cały świat. Szara rzeczywistość w Ameryce Północnej wcale tak pięknie nie wygląda. Nowy Jork nijak się ma do prowincjonalnej Ameryki. To truizm, ale uzasadniony.
Zbigniew Białas – literaturoznawca-anglista, profesor nauk humanistycznych, prozaik i tłumacz. Autor powieści „Korzeniec”, „Puder i Pył”, „Tal”, reportaży „Nebraska”.
38
Jak to robią w Ameryce
Omaha w stanie Nebraska (rok 2001)
dzisiaj pamiętam, chociaż minęło naprawdę wiele lat,
– Proszę cię, nie idź tu do opery – mówi mój przyjaciel
jak siedział na katowickiej scenie na wózku inwalidz-
Greg.
kim i skrzeczał złośliwie, złorzecząc Mozartowi. To
– Dlaczego?
było jeszcze przed filmem Formana. Teraz nikt już nie
– Bo nie. Ty jesteś z Europy, a oni tutaj… no napraw-
powinien wystawiać Amadeusa na scenie (no, może
dę, proszę cię, jedź do kina, jeśli już musisz, albo do
poza Anglikami z National Theatre), bo to jest proszenie
muzeum, ale do opery nie. Zabiorę cię na mecz futbolu
się o klęskę. Chociaż aktorzy z Colorado bardzo się
amerykańskiego, na koncert muzyki bluegrassowej…
starali, nie można było uniknąć porównań z filmem.
W Nowym Jorku chodziłem regularnie do MET. Rozu-
I w zasadzie lepsze było przedstawienie w Teatrze
miesz? Dziesięć lat chodziłem do MET i byłem uzależ-
Śląskim w siermiężnych latach osiemdziesiątych, niż
niony od opery. Więc kiedy dostałem pracę w Nebrasce
to w Denver, choć nie wykluczam, że przemawia
na uniwersytecie, poszedłem oczywiście na spektakl, bo
przeze mnie sentyment do lat studenckich. Piszę o tym
chciałem kontynuować kulturalne życie. – Pokręcił gło-
kowbojskim spektaklu, bo byłem świadkiem czegoś, co
wą. – Nie wyobrażasz sobie nawet, jaka to była trauma,
można nazwać „standing evacuation” (w odróżnieniu
po nowojorskich doświadczeniach. Więc ja cię proszę,
od „standing ovation”). Ta cecha charakterystyczna
nie rób sobie tego, bo ci Nebraska od razu obrzydnie.
wielu koncertów i przedstawień za oceanem wówczas uderzyła mnie najmocniej. Oklaski rzęsiste, jakby to
West Palm Beach w stanie Floryda (rok 2005)
był najlepszy spektakl w historii świata, na stojąco i...
W sklepiku operowym w West Palm Beach nie ma ani
trwające minutę, a potem publika - jak stado bizonów
jednej płyty, niczego co miałoby jakikolwiek związek
w panicznym galopie – uciekła z widowni. A ja stałem
z muzyką. Są za to kiczowate pamiątki: jakieś drogie
wciąż - naiwnie - z rękami wzniesionymi do porządne-
i brzydkie wazony oraz ozdoby, nie wiadomo czy
go europejskiego aplauzu, pragnąc mieć klaskaniem
z Chin, czy z Tajlandii. Program opery dają za darmo,
obrzękłe dłonie…. No cóż, w Ameryce czas to pieniądz
czyli w cenie biletu, tyle że w programie są głównie
i co tu klaskać po próżnicy.
reklamy. No nic, przecież do opery idzie się na spektakl, a nie do sklepu. Wchodzę na salę, a wokół mnie
Edmonton w prowincji Alberta (rok 2017)
publiczność w sandałach. Jestem prawdopodobnie
Preriowy listopad. Mrozy po minus dwadzieścia siedem
jedynym mężczyzną w półbutach i skarpetkach. Przed
stopni. Edmonton Symphony Orchestra wykonywała
kurtynę wyszedł konferansjer. W Europie oznacza
w Winspear Center Wyimaginowaną podróż na Wyspy
to, że śpiewak zachorował, zastąpi go inny artysta,
Owcze Nielsena, koncert smyczkowy Albana Berga
a wyrozumiała publiczność wtedy grzecznie klasz-
i Piątą Symfonię Czajkowskiego.
cze. Tymczasem na Florydzie konferansjer zakrzyknął
Miałem na sobie niewygodny, ciężki, długi płaszcz,
z niekłamaną dumą, że na dzisiejszą Traviatę sprzedano
który chronił mnie przed mrozami, wełnianą czapkę,
wszystkie bilety. I cóż w tym szczególnego? Amerykanie
grube rękawice i szalik. Myślałem, że takie rzeczy
jednak przyjęli tę informację owacyjnie. Ekstatycznie
oddaje się w szatni. Nic z tego. Nie na kanadyjskiej
zareagowano też na następne ogłoszenie, że w przy-
prerii. Wszyscy do sali filharmonii weszli w zimowych
szłym sezonie zostanie wystawiona Cyganeria. Mnie zaś
płaszczach. Poupychałem więc czapkę, szalik i rękawice
zdumiał fakt, że sezon całoroczny oznacza na Florydzie
po kieszeniach, a płaszcz zdjąłem, wcisnąłem go w nie-
maksimum pięć wieczorów w operze. Pięć wieczorów
wielki fotel i usiadłem na utworzonej w ten sposób
na 365 dni – to raczej skromnie, jak na takie przeboga-
piramidzie. Jedyna różnica między mną, a większością
te towarzystwo. Bo trzeba też i to powiedzieć: publicz-
publiczności polegała na tym, że ja słuchałem koncertu
ność była starsza nawet niż w Niemczech i w Austrii.
balansując z trudem na piramidzie zimowych ubrań,
A ile pieniędzy poszło na botoks!
a Kanadyjczycy balansując w ten sposób potrafili jeszcze popijać spokojnie piwo, które można wnosić na salę
Denver w stanie Colorado (rok 2006)
w plastikowych kubkach. Rozumiem, że dużo lepiej
Amadeus w teatrze. Kiedy byłem na studiach, omawia-
słucha się Berga pozostając pod wpływem alkoholu, ale
liśmy dramat Shaffera na zajęciach, a potem oglądałem
jednak było to najbardziej ekstremalne doświadczenie filharmoniczne mojego życia. n
go w Teatrze Śląskim. Byłem wstrząśnięty Salierim. Do
Opera w Weronie
Aida/Carmen i Cyrulik sewilski/Nabucco
• Wyżywienie: 3 śniadania, 1 obiad, 2 kolacje • Hotel: 4* (3 noce)