Dr Józef Dietl
Źródła lekarskie w Swoszowicach
Wydawnictwo astraia Kraków 2015
Copyright © 2015 by Oficyna Artystyczna Astraia, Kraków for this edition Tytuł oryginału: Źrzódła lekarskie w Swoszowicach, Józef Dietl (1804–1878), wydanie 1858, Kraków. Źródło oryginału Biblioteka Narodowa (polona.pl) Redakcja tekstu (uswpółcześnienie tekstu oraz dodanie przypisów i wyjaśnień): katarzyna wiwer Projekt graficzny i typografia: rafał monita Na okładce wykorzystano Mapę topograficzną Królestwa Galicji i Lodomerii z lat 1779–1783, tzw. mapę Miega, oraz litografię Swoszowic rysowaną przez Antoniego Polkowskiego. Wydawnictwo składa serdecznie podziękowania pani Zofii Cużytek za pomoc w uwspółcześnieniu oryginalnej nomenklatury chemicznej.
Wydano w roku jubileuszowym 600-lecia lokacji Swoszowic 1415-2015
© Wszystkie prawa zastrzeżone. All rights reserved. Wydanie i w tej edycji, Kraków 2015 isbn 978-83-60569-88-7 Wydawnictwo Astraia ul. Niewodniczańskiego 120 30-698 Kraków (Swoszowice) tel./faks 12 654 95 86 e-mail: astraia@astraia.pl www.astraia.pl
Źródła lekarskie w Swoszowicach
Źródła lekarskie w Swoszowicach skreślił
Profesor Dietl w Krakowie.
J
eżeli którekolwiek z miejsc kąpielowych, to zaiste Swoszowice ku temu są przeznaczone, aby się stały zdrojowiskiem najbardziej odwiedzanym w naszym kraju. Zdrój Swoszowicki, jeden z najbogatszych zdrojów siarczanych, a do tego położonych w najrozkoszniejszej dolinie, gdzie ostatnie odnogi Beskidów spłaszczając się, przechodzą w miłą dolinę Wisły, znajduje się we wsi Swoszowice, leżącej w zachodnio-południowym kierunku, o milę1 od Krakowa, tuż przy pocztowym gościńcu i kolei żelaznej, łączącej Kraków z całym zachodem Europy. Już w początkach 15 wieku znane były kąpiele siarczane tutejsze2. Pod owe czasy należały Swoszowice do zgromadzenia kanoników regularnych laterańskich Krakowskich, przy kościele Bożego Ciała zostających. Po pierwszym zaś podziale kraju, przeszły (Swoszowice) wraz z swymi bogatymi kopalniami siarki i ze swoim źródłem siarczanym na własność PP. Leona v. Löwenmutha i Franciszka Hilburga v. Ehrenfels. Bliższe wiadomości o stanie, a przynajmniej o użytku źródła siarczanego w Swoszowicach, przy1 Mila – dawna jednostka długości o różnej wartości, zależnej od rejonu i okresu. Nazwa pochodzi z łac. mi l l e – tysiąc. Początkowo mila oznaczała 1000 kroków podwójnych. Mila polska wynosiła 7 wiorst, czyli 7,146 km, a od 1819 roku – 8,53431 km. (wg Wikipedii) 2 Oczko Wojciech – Cieplice – w Krakowie w drukarni Łazarzowej R.P. 1578 List. 25. (przypis autora) 5
Dr Józef Dietl
padają właśnie na czas, w którym ci nowi nabywcy, wystawili tutaj trzy szałasy z chrustu plecione i gliną narzucone, wyobrażać mające dom łaziebny, gościnny i zajezdny, prawie w tym samym miejscu, gdzie dzisiaj stoi nowy, ale niestety bardzo uszkodzony zakład kąpielny. Gdy w r. 1807 kopalnie siarki stały się własnością C.K. Skarbu Państwa, a przyległa mała wioseczka Swoszowice wraz ze zdrojem drogą kupna została własnością Felixa Radwańskiego ówczesnego Prof. Uniw. Jag., wybudował tenże r. 1811 tutaj murowany dom łaziebny i gościnny, jaki się obecnie znajduje. Skasował noszenie wody siarczanej za pomocą konwi do łazienek, zaprowadziwszy natomiast pompę i rynny, a przez odpowiednie urządzenia i niezmordowaną swą czynność, położył podwaliny dobrego powodzenia tutejszego zakładu kąpielnego. Jakoż wkrótce ujrzał się ów oględny twórca sowicie wynagrodzonym za poczynione usiłowania. Rozbudziło się tu wszechstronnie żywe i wesołe życie kąpielne i szybko rozwijało się, chociaż w szczupłych jeszcze zakładach Swoszowickich. Mieszkania były zawsze gośćmi przepełnione, łazienki nie starczyły na zaspokojenie żądanej ilości kąpieli. Muzyka, zebrania (reuniony), tańce i zabawy, billard, kręgielnia, huśtawki, rozliczne gry, a nawet improwizowane przedstawienia wędrującej trupy teatralnej, podniecały towarzyskie życie i ściągały do Swoszowic, mianowicie w dni niedzielne i święta, mnóstwo szukających rozrywki gości z sąsiednich okolic, a nade wszystko ze stołecznego Krakowa. Więcej niżeli 120 6
Źródła lekarskie w Swoszowicach
rodzin bawiło tutaj w czasie pory kąpielnej, a czysty zysk właściciela dochodził do 12000 Złpols. Tak kwitnący stan zdrojowiska tutejszego utrzymywał się do r. 1831. Wówczas niesprzyjające okoliczności czasowe, zupełne zamknięcie C.K. komory na Podgórzu, pojawiające się napady epidemicznej cholery, współzawodnictwo innych miejsc kąpielnych krajowych, a bardziej jeszcze zagranicznych i łatwiejszy dostęp do tychże, wskutek coraz to szerzej rozpościerających się kolei żelaznych, nareszcie pozostanie w tyle urządzeń kąpielnych w Swoszowicach poza wzmagającymi się wymaganiami czasu, wpłynęły widocznie na ubytek gości kąpielnych i na zmniejszenie się dochodu, sprowadzając powoli godny zaiste pożałowania obecny upadek, w jakim się dzisiaj ten zakład znajduje. Górzysta okolica Swoszowic należy niewątpliwie do trzeciorzędnej [trzeciorzędowej3] formacji. W potężnym trzeciorzędnym pokładzie marglu, znajdują się tutaj równoległe pokłady siarki i gipsu, a cała ta masa wynosi 243 stóp4 grubości. Margiel tworzy tu jednostajną niebieskawoszarą masę, prawie w równych odstępach około 12 stóp wynoszących, w których osadziły się pokłady siarki, jakich obecnie 5 jest znanych. W najwyższym pokładzie tworzą 3 Współczesne odpowiedniki, użytych przez autora, przestarzałych terminów podajemy w dalszej części książki w nawiasach kwadratowych. 4 Stopa – jednostka miary nawiązująca do przeciętnej długości stopy ludzkiej. W różnych krajach miała inną długość. Zmieniała się także na przestrzeni wieków. Obecnie przez stopę najczęściej rozumie się stopę angielską (foot) = 30,480 cm, czyli 1 m = 3,280840 stóp. Za czasów Dietla (1836–1857 r.) tzw. stopa krakowska mierzyła 29,8 cm (wg Wikipedii) 7
Dr Józef Dietl
nad dnem studni pionowo wznosząca się przechodzi w innym kierunku ponad zwierciadłem wody, a zakrzywiając się następnie pod ostrym kątem w górę, wstępuje do pompy, między łazienkami a źródłem około 5’ nad zwierciadłem wody na wzgórzu położonej. Za pomocą pompy wznosi się woda siarczana ukośnie wstępującą drewnianą rurą, więcej jak 8 sążni wysokości mającą, do łazienek, spływając wiadomym sposobem do zbiornika i do kotła. O ile nie mogliśmy chwalić sposobu sprowadzania wody do otwartych zbiorników i roznoszenia tejże do wanien, o tyle musimy przyznać zupełne nasze uznanie tego tak prostego mechanizmu, który z kilku drewnianych belek złożony, zaledwo siły dwóch ludzi do poruszenia za pomocą pojedynczej dźwigni wymagający, tak mało nakładu i wydatków utrzymania potrzebujący, nawet największym żądaniom jest w stanie zadosyć uczynić. Jakżeż odbija ten prosty a dowcipny aparat od innych z niesłychanym nakładem wybudowanych i równie z wielkimi wydatkami utrzymywanych urządzeń, do najwyższego stopnia skomplikowanych, a przecież celu lepiej nie osiągających, o jakich później wspomnieć chcemy. Szczęśliwy pomysł gorliwego męża, sprytna ręka prostego wieśniaka, dostateczne tu były, aby utworzyć nieozdobny wprawdzie, ale przecież w najwyższym stopniu celowi odpowiedni aparat. Jakiż to uderzający dowód pięknych wrodzonych przymiotów, jakimi nas Opatrzność udarowała – które jednak niestety za mało cenić i spożytkować umiemy! Sprowadzony mechanik z obcych krajów tysiące był16
Źródła lekarskie w Swoszowicach
by kosztował pieniędzy, a zaledwo byłby to samo osiągnął, czego nasz dobroduszny i zmyślny chłopek prostą swoją siekierą dokazał. W Swoszowicach, gdzie zbywa na odpowiednim miejscu do zbudowania nowych łazienek w pobliżu zdroju, a które z powodu wspaniałego i zdrowego położenia, na dzisiejszym wzgórzu najodpowiedniej umieszczone być by musiały, wzniesienie wody do znacznej wysokości, chociażby się ku temu wiele środków pomocniczych użyć dało, zostanie zawsze nieodzowną koniecznością. Bogdajby zatem dzisiejszy dziedzic, a nawet wszelki późniejszy przedsiębiorca, nie odstępował w gruncie rzeczy od dotychczasowej, pojedynczej co do urządzenia, tutejszej pompy. Nie da się tu nic lepszego wynaleźć, wnosząc z tego wszystkiego, cośmy dotąd w kraju i za granicą widzieli. Pompowanie wody tym mniej jest niewłaściwym, gdy tutejsza woda, oprócz bardzo wielkiej swej zamożności w siarczyk wodu [siarkowodór], posiada jeszcze stałe połączenia siarkowe, a zatem w skutku pompowania, przypuściwszy, że woda ta prowadzi się w szczelnie zamkniętych rurach i w takichże zbiornikach zachowywać się będzie, nie tak łatwo rozkładowi ulegnie. Oprócz owej wielkiej pompy, znajduje się tutaj jeszcze ponad zdrojem inna pomniejsza ręczna, a nader pojedyncza, dla dostarczenia gościom kąpielowym potrzebnej wody mineralnej do picia. Jak poprzednie urządzenie, tak i to mogłoby się tutaj na przyszłość pozostać z niejakimi odmianami; gdyż woda Swoszowicka używana wewnętrznie tylko przy zdroju, za17
Źródła lekarskie w Swoszowicach
Jednak słusznie bardzo ktoś odezwie się: ale skądże środki do tego rodzaju zakładów? Dzisiejszy młody i naukowo wykształcony dziedzic Swoszowic nie zaprzecza potrzeby tego rodzaju urządzeń, owszem przepełniony jest jak najgorętszym życzeniem widzieć je wprowadzone w użycie jak tylko można najprędzej. – Czyliżby nie było nikogo w całym kraju, któryby mu do tego rękę podał? nikogo, któryby zdolnym był zrozumieć i pojąć spożytkowanie tego wybornego daru Bożego, dla dobra kraju i cierpień ludzkości? nikogo, któryby rozszerzając nad tysiącem swych krajowców prawdziwe błogosławieństwo, nie chciałby sobie zapewnić znakomitego dochodu, jako nagrody swoich usiłowań i nakładów? Wielkie towarzystwo akcyjne, zająć się pragnące wszystkimi krajowymi gruntownego odrodzenia potrzebującymi kąpielnymi zakładami, mając na czele czynnego i biegłego lekarza, pod opieką W. Rządu i działającej już w Krakowie komisji balneologicznej, uratowałoby niezawodnie i Swoszowice od ich dalszego upadku, jaki opłakuje strapiona ludzkość, i nad którym ciężko ale nadaremnie kraj nasz ubolewa. Wszakże i pojedynczy, potrzebnymi zasobami pieniężnymi opatrzony przedsiębiorca, w połączeniu z dzisiejszym tego zdroju właścicielem, mógłby pomyślnie doprowadzić do skutku dzieło jego odrodzenia, a obok zyskownego przedsiębiorstwa, zasłużyłby sobie na prawdziwą wdzięczność współziomków. Tylko przez przedsiębiorcze połączenie kapitałów z inteligencją można by przyjść w pomoc tak 31
Dr Józef Dietl
rozkosznemu, tak niezrównanemu Swoszowickiemu zdrojowisku. Czyliż zatem odmówimy mu swej pomocy? Czyliż będziemy dłużej znosić, owiani zimnem tchnieniem dzisiejszych jego ruin, ten bolesny wyrzut; żeśmy tak błogiemu darowi Bożemu, z któregoby się każdy kraj pysznił, bez opieki i bez żadnego zużytkowania upaść dali? Powstańcie, Mężowie pomysłu, inteligencji, Wy prawdziwi przyjaciele ojczyzny i cierpiącej ludzkości! Zgromadźcie się razem i przystąpcie do dzieła, mogącego Wam przynieść obok pewnych i obwitych korzyści, palmę zasługi i błogie łzy wdzięczności. Kraków, 1858
32