Posiady Krakowskiego Oddziału Związku Podhalan

Page 1

Posiady Krakowskiego Oddziału Związku Podhalan w 2019 roku


halan. Im również składamy gorące podziękowania. Opiekę naukową i merytoryczną nad naszymi posiadami sprawuje dr Stanisława Trebunia Staszel, przewodnicząca Sekcji Naukowej naszego Oddziału i zarazem wiceprzewodnicząca Rady Naukowej Związku Podhalan, której również w tym miejscu chcielibyśmy złożyć serdeczne podziękowania za to wielkie zaangażowanie, a także za podjecie się opracowania merytorycznego i redakcyjnego niniejszej publikacji, dokumentującej zakres i charakter poruszanej na posiadach tematyki. Dziękujemy również koleżance Elżbiecie Wróbel za pracę w zespole redakcyjnym, Zarządowi oraz wszystkim członkom kozp za ich aktywne uczestnictwo i całoroczne zaangażowanie. Szanowni Państwo! Dziękujemy członkom Zespołu Skalni i Zespołów Hamernik i Mali Hamernicy za ubogacanie Krakowski Oddział Związku Podhalan im. Włonaszych spotkań muzyką, śpiewem i tańcem. dzimierza Wnuka wznowił swoją tradycyjną Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się działalność. Co miesiąc w Centralnym Ośrodku Turystyki Górskiej pttk w Krakowie przy ulicy do wydania tej kroniki, a szczególnie wydawnicJagiellońskiej 6 odbywają się posiady, czyli otwar- twu Astraia za życzliwą współpracę. Z życzeniami satysfakcjonującej lektury oraz te spotkania członków i sympatyków Związku Podhalan – miłośników gór, osób zainteresowa- nadzieją na kolejne spotkania nych kulturą i tradycją góralszczyzny. Panu Jerzemu Kapłonowi, dyrektorowi Ośrodka a zarazem Stefan Majerczak prezesowi Zarządu Głównego pttk składamy Prezes Krakowskiego Oddziału serdeczne podziękowania za ten gościnny gest. Związku Podhalan Ogromne podziękowania za życzliwość i wspieranie naszych działań składamy także pani Annie Kraków, grudzień 2019 r. Żychowskiej, zastępcy dyrektora cotg pttk, oraz Panu dr Wiesławowi Wójcikowi, dyrektorowi Centralnej Biblioteki Górskiej pttk. Wysoki poziom merytoryczny i naukowy naszych posiadów zawdzięczamy prelegentom, uznanym autorytetom w swoich dziedzinach, z reguły członkom Rady Naukowej Związku Pod2


„Nie przecinaj korzeni łączących Cię z rodną Publikacja, którą oddajemy do rąk Czytelników Ziemią… Wróć braciom coś wiedzą zdobył.” ma charakter pamiętnika–kalendarium. PrzybliWładysław Orkan ża działalność krakowskiego oddziału Związku Podhalan, prezentując najważniejsze wydarzenia: „Co to jest kultura ludowa? To jest moi mili posiady, celebracje i spotkania zorganizowane prawda – prawda o górach, prawda o lasach, w 2019 roku, kiedy świętowaliśmy setną roczniprawda o potokach i prawda o ludziach. O lu- cę powstania Związku Podhalan – organizacji, dziach którzy tu przed nami żyli i Boga chwalili. która odegrała ważną rolę w rozwoju naszego I dziś trzeba nam tej kultury bronić. Trzeba nam regionu i budowaniu tożsamości kulturowej jego tę kulturę uszanować. Bo jest w tym wszystkim mieszkańców. Poprzez to skromne kalendarium prawda. I jakby człek tę prawdę stracił, to jakbyś pragniemy wpisać się w jubileuszowe obchody, człeku duszę stracił. Bo jak człek nie wie kim jest, przywołując pamięć tych, którzy byli przed nami to tak jakby siebie stracił”. oraz utrwalając to, czym dzisiaj żyje nasza podhaks. prof. Józef Tischner lańska wspólnota regionalna. 3


Stefan Majerczak Zarys historii działalności Związku Podhalan w Krakowie

Wśród wielu form działalności kozp w latach ubiegłych należy wymienić organizację wycieczek, rajdów i wypraw turystycznych. Co rok, w okresie listopadowym, odprawiane są w kościele św. Wojciecha na Rynku Głównym msze św. wypominkowe za naszych bliskich zmarłych, a także ma miejsce akcja „Wiązanki” z celu otoczenia pamięcią kilkudziesięciu mogił ludzi gór spoczywających na krakowskich i podhalańskich cmentarzach. Akcja ta została zapoczątkowana w 1987 r. przez Zofię Staichową i Jadwigę Plucińską po śmierci Tadeusza Staicha i Zofii Plucińskiej. Zostało w nią zaangażowanych wiele osób ze Związku Podhalan, w tym studentów. Wiązanki przygotowywane były w mieszkaniu pani Zofii Staich, tzw. „Staichówce”. Włodzimierz Wnuk tak pisze („Podhalanka” 1[15]1987) w artykule „Czuwajcie, gdy od Krakowa przyleci głos...”: Skromny pokoik Staichów – bo pani Zofia współdziałała z mężem całą duszą – w Domu Literatów przy ul. Krupniczej stał się domem otwartym dla wszystkich miejscowych i przyjezdnych Podhalan, a także miłośników Podhala, zamienił się w ich serdeczną przystań i ognisko, przy którym mogli sie ogrzać i nabrać wiary i sił do dalszej „cysto piyknej roboty”. I tak jest do dnia dzisiejszego. Pani Zofia Stojakowska-Staich, nasza Góralska Krakowska Matka – jak pozwolę sobie Ją nazwać – do dzisiaj prowadzi taki otwarty dom. Krakowski oddział Związek Podhalan ściśle współpracuje z góralskimi zespołami działającymi w Krakowie. Nieodłączną częścią tego środowiska są: Studencki Zespól Góralski „Skalni” (od 1952 r. fenomen kulturowy, „kuźnia kadr” wszelkich dziedzin życia społecznego dla ziem górskich) oraz zespoły „Hamernik” i „Mali Hamernicy” (założone i prowadzone przez Annę i Kazimierza Lassaków). Członkowie zespołów to

Krakowski Oddział Związku Podhalan im. Włodzimierza Wnuka z siedzibą w Centralnym Ośrodku Turystyki Górskiej pttk przy ul. Jagiellońskiej 6 w Krakowie. Tradycje zorganizowanej działalności Górali w Krakowie sięgają 1906 r., kiedy to powstała Akademicka Sekcja Podhalan, utworzonego w Zakopanem w 1904 r., Związku Górali pod wezwaniem bł. Andrzeja Boboli. W nawiązaniu do hasła „W jedności siła”, które nasi poprzednicy wypisali na swoim sztandarze, celem Oddziału Krakowskiego jest integracja środowiska górali i miłośników gór, mieszkających w Krakowie, do wspólnego działania na rzecz rodzinnej ziemi, Krakowa i Polski. Specyfiką Krakowskiego Oddziału, jest zrzeszanie górali i sympatyków reprezentujących niemal wszystkie subregiony góralszczyzny. Związek Podhalan jest nierozłącznie związany z Krakowem. Nie ma historii zp bez Krakowa. Tutaj w okresie międzywojennym miały siedzibę władze naczelne związku. Obszerne opracowanie znajdziemy w jubileuszowej publikacji pt. „Księga górali polskich” autorstwa Juliana Kowalczyka. Od 1966 r. kolejno funkcje prezesów Zarządu Krakowskiego Oddziału zp pełnili: H. Goertner, Jan Antoł, Stanisław Budzyński, Franciszek ­Payerhin, Janusz Horzemski, Kazimierz Lassak, Zbigniew Ćwiżewicz, Anna Fit-Lewicka i obecnie Stefan Majerczak. Nasze krakowskie środowisko wspierali duchowo kapelani: ks. Józef Tischner, ks. Kazimierz Bukowski, ks. Józef Bendyk, ks. Władysław Pilarczyk. Obecnie wspiera nas ks. Jan Bielański, rodem z Odrowąża. 4


rowego szeroko pojętego Podhala. Na Walnym Zgromadzeniu kozp w dniu 23 października został wybrany nowy Zarząd: Stefan Majerczak – prezes, Kazimierz Lassak i Witold Wnuk – wiceprezesi, Janusz Konieczniak – sekretarz, Elżbieta Wróbel – z-ca sekretarza, Bogusław Janczy – skarbnik, Marcin Bigos i Jakub Ścisłowicz – członkowie zarządu. Przewodniczącą Sekcji Naukowej została dr Stanisława Trebunia Staszel, Rzecznikiem Medialnym – Inka Bogucka. Nowy Zarząd postanowił powrócić, po dłuższym okresie przerwy, do organizowania

górale i miłośnicy gór, którzy osiedli w Krakowie i okolicach. Ich dzieci i wnuki mają możliwość pielęgnowania kultury i tradycji ojców. Nasze krakowskie zespoły od lat ubogacają śpiewem, muzyką i tańcem nasze wydarzenia związkowe. Kierownicy, członkowie zespołów od lat są zaangażowani w działalność kozp, pełniąc funkcje w kolejnych zarządach oddziału. Podstawową formą działalności, o tradycjach sięgających jeszcze okresu międzywojennego, są obecnie comiesięczne spotkania (posiady), których tematyka nawiązuje do dziedzictwa kultu5


c­ omiesięcznych posiadów. Ważnym wydarzeniem integrującym nasze środowisko są rodzinne spotkania opłatkowe, z których ostatnie odbyło się u oo. Karmelitów na Piasku, a mszy św. przewodniczył ks. bp Jan Szkodoń – nasz „góralski biskup” z Orawy. Na spotkaniach opłatkowych kolędujemy wraz z orawianami z Towarzystwa Przyjaciół Orawy. Na ostatnim spotkaniu opłatkowym w dniu 15.01.2019 r. kolędowali z nami Andrzej i Jacek Zielińscy oraz inni nasi przyjaciele i sympatycy. Jak zawsze kolędujemy też z naszymi zespołami:

Skalnymi, Hamernikami i Małymi Hamernikami. W roku 2020 planujemy nadal spotykać się na comiesięcznych posiadach. Pracujemy też nad monografią Krakowskiego Oddziału zp. Za nasz pokoleniowy obowiązek uważamy bowiem troskę o pamięć o naszych wielkich zmarłych – Ludzi Gór. Serdecznie zapraszamy do współpracy!

6


Zespoły Skalni / Hamernik / Mali Hamernicy Studencki Zespół Góralski skalni, działający przy Uniwersytecie Rolniczym im. Hugona Kołłątaja w Krakowie, powstał w 1952 roku. Skupia on młodzież z Podhala i okolic, studiującą na różnych wyższych uczelniach krakowskich. Przedstawia w formie tradycyjnej folklor Podhala, prezentując poszczególne programy, odzwierciedlające bogactwo kulturowe tego regionu: tradycyjne wesele góralskie, program o tematyce pasterskiej, program „Młócka”, Jasełka, koncert kolęd, a także układy taneczne tańców góralskich. „Skalni” wielokrotnie również dają oprawę muzyczną dla uroczystości i wydarzeń kulturalnych. Przez wszystkie lata swojej bogatej działalności, zespół brał udział w wielu koncertach na polskich i międzynarodowych festiwalach folklorystycznych, zdobywając najwyższe nagrody. Odbył wiele podróży artystycznych, przybliżając widzom charakter i specyfikę muzyczną i taneczną folkloru górali podhalańskich. Zajęcia w zespole „Skalni”, odbywają się w czasie roku akademickiego, zespół organizuje również warsztaty, na które zaprasza różnych ekspertów w dziedzinie kultury, wzbogacających wiedzę i umiejętności członków zespołu. Działający przez ponad 60 lat zespół „Skalni” pełni rolę swoistej kuźni działaczy regionalnych, społeczników, animatorów życia kulturalnego, którzy wracając na Podhale służą swej rodzimej społeczności, dbając o wszechstronny rozwój regionu.

Zespół Góralski hamernik działa od 1979 r. w Krakowie przy Nowohuckim Centrum Kultury. Liczy ponad 30 członków w wieku powyżej 15 lat, pochodzących przeważnie z Podhala ale także Krakowian rozmiłowanych w folklorze góralskim. Do repertuaru zespołu należą przedstawienia mające charakter autentycznego folkloru Skalnego Podhala, opartego na zwyczajach i obrzędowości podhalańskiej, m.in.: „Radośniki” (chrzciny), „Prucki” (darcie pierza), „Wesele góralskie”, „Na holi”, „Przy watrze”, „Zielone Świątki”, „Młócka” czy „Kolędnicy”, „Z Gwiazdą”, „Szopka hamernicka”, „W te Godne Święta”. Zespół prezentuje również programy śpiewno-taneczne, m.in. „Na hamernicką nutę” i inne. Wielokrotnie nagradzany na Festiwalach polskich i międzynarodowych, odbył wiele wojaży artystycznych po najdalszych zakątkach Europy. Dziecięcy Zespół Góralski mali hamernicy, działa od 1984 roku i zaprasza w swoje szeregi dzieci w wieku 5–15 lat. Przedstawia programy zwyczajowe: „Mali kolędnicy”, „Mała szopka”, „Jasełka po góralsku”, „Majowe kwiotecki”, „Nad potokiem”, „Pasenie gęsi”, „Zabawiacka”, „Na naskom nucicke”, czy program „Polak Papieżem”. Zespół jest wielokrotnym laureatem przeglądów i festiwali dziecięcych w Polsce i poza jej granicami; otrzymuje liczne nagrody i medale. Koncertuje społecznie, w domach opieki społecznej, domach dziecka, działając w wielu akcjach.

Kontakt z kierownictwem: Józef Brzuchacz – kierownik zespołu, Karolina Kula – instruktor, członek Rady Artystycznej, adres: al. 29 Listopada 50, 31-425 Kraków, e-mail: skalni@poczta.onet.pl, tel. +48 605 764 973

Kontakt z kierownictwem zespołów: Anna i Kazimierz Lassakowie, Nowohuckie Centrum Kultury, al. Jana Pawła ii 232, 31-913 Kraków, Dział Artystyczny: tel. +48 12 644 22 47, tel. +48 665 108 182, e-mail: hamernik@ nck.krakow.pl 7


Inka Bogucka Noworoczne Posiady Opłatkowe 15 stycznia 2019 r. u oo. Karmelitów na Piasku przy ul. Karmelickiej w Krakowie odbyło się uroczyste spotkanie „Posiady opłatkowe”, którego gospodarzem był Krakowski Oddział Związku Podhalan im Włodzimierza Wnuka. W wieczornej mszy św., którą sprawował i homilię wygłosił ks. Biskup Jan Szkodoń, asystowali: ks. prałat Władysław Zązel, Kapelan Zarządu Głównego Związku Podhalan ks. prałat Jan Bielański oraz goszczący nas przeor zakonu oo. Karmelitów Zbigniew Czerwień OCarm. W uroczystej mszy św. wziął udział Wojewoda Małopolski Piotr Ćwik, który złożył wszystkim życzenia i odczytał list, skierowany przez panią wicepremier Beatę Szydło do uczestników spotkania: „[…] Dziś, wspólnie kolędując, dzielicie się z bliskimi radością płynącą z tego wyjątkowego spotkania. Wyjątkowego, bo związanego z Waszą ‚małą Ojczyzną’ i pięknem podhalańskich tradycji. […] Proszę, przyjmijcie najlepsze życzenia dobrego zdrowia, sił i pogody ducha w codziennym życiu. Niechaj ten rok obfituje we wszelką pomyślność, a dzisiejsze wydarzenie niech napełni Wasze serca wiarą, nadzieją i miłością”. W trakcie mszy św. odbyło się ślubowanie nowo przyjętych do Związku Podhalan siedmiu członków. Po złożeniu uroczystej przysięgi dbania o „zachowanie tradycji i piękna rodnej ziemi, o jej szlachetny rozwój duchowy i materialny, o dołożenie starań do umocnienia godności człowieka, rodziny, ziemi ojców i niepodległości Polski” tradycyjnie ucałowali sztandar Związku Podhalan i otrzymali legitymacje członkowskie: Inka Jadwiga Bogucka, Stanisław Knutelski, Józefa Majerczak,

Andrzej Palonek, Janina Szubryt, Jakub Ścisłowicz oraz Joanna Wnuk-Nazarowa. Przysięgę przy pochylonym sztandarze Związku Podhalan odebrał ks. kapelan Władysław Zązel, a towarzyszyli mu przedstawiciele najwyższych władz Związku: Andrzej Skupień – prezes Związku Podhalan w Polsce, Andrzej Napora – wiceprezes Zarządu Głównego, Kazimierz Bielak – sekretarz Zarządu Głównego, Julian Kowalczyk – członek Prezydium Zarządu Głównego i zarazem wiceprezes Związku Polskiego Spisza oraz Stefan Majerczak – prezes Krakowskiego Oddziału Związku Podhalan. Po mszy św., w refektarzu klasztornym, zgromadzili się liczni goście i gospodarze spotkania, a wśród nich poprzedni członkowie Zarządu Oddziału: Bogusław Janczy, Janusz Konieczniak, Witold Wnuk, syn patrona Krakowskiego Oddziału Związku Podhalan, oraz Jakub Ścisłowicz – delegat do spraw młodzieży. Jako gospodarze wystąpili także przedstawiciele Studenckiego Zespołu Góralskiego „Skalni”, a także zespołów „Hamernik” i „Mali Hamernicy” wraz z ich kierownictwem Anną i Kazimierzem Lassakami. Pośród znamienitych gości znaleźli się m.in. przedstawiciele Pienińskiego Oddziału Związku Podhalan 8


skiego, życzenia wszelkiej pomyślności złożyła pełnomocnik prezydenta Anna Okońska-Walkowicz. Po jej wystąpieniu ks. biskup Jan Szkodoń pobłogosławił opłatki, którymi, w ślad za nim, winszując sobie nawzajem dobrego Nowego Roku, wszyscy zebrani wzajemnie składali sobie najlepsze życzenia. Po życzeniach nastąpiła część artystyczna spotkania, którą, wraz z prezesem Stefanem Majerczakiem prowadziła Halina Skupień, instruktor i członkini Rady Artystycznej Zespołu „Skalni”. Poprzedziła ją wzruszająca uroczystość wręczenia kwiatów honorowej członkini Związku Podhalan, Aleksandrze Szurmiak-Boguckiej. Tej zasłużonej w pracy na rzecz krzewienia i dbałości o zacho-

z panią prezes Elżbietą Wiercioch oraz sztandarem Oddziału, Joanna Wnuk-Nazarowa – córka patrona Oddziału. a także najstarsi członkowie oddziału krakowskiego, m.in. Aleksandra Szurmiak-Bogucka, Jadwiga Plucińska, Janusz Kamocki, Państwo Gumulscy i wielu innych. Po przywitaniu gości i złożeniu serdecznych życzeń przez prezesa kozp Stefana Majerczaka, przemówił prezes Zarządu Głównego Andrzej Skupień, który życzył wszelkiej pomyślności i owocnego działania wszystkim członkom Oddziału Krakowskiego, szczególnie w 2019 r., w którym przypada jubileusz 100-lecia działalności Związku Podhalan w Polsce. Po nim, w imieniu prezydenta miasta Krakowa Jacka Majchrow9


wanie tradycji w kulturze muzycznej regionów górskich szeroko pojętego Podhala etnomuzykolog, która niedawno obchodziła 90-lecie swoich urodzin, prezes Andrzej Skupień złożył serdeczne życzenia, a prezes Krakowskiego Oddziału Stefan Majerczak odczytał piękne góralskie życzenia. Wraz z serdecznymi życzeniami, kwiaty wręczyli również Anna i Kazimierz Lassakowie z zespołu „Hamernik” oraz przedstawiciele „Skalnych”. Koncert rozpoczęli studenci z zespołu „Skalni”, prezentując fragment występu kolędniczego wraz z życzeniami i sypaniem ziarnem „na scynście, na zdrowie” oraz pięknym śpiewem kolędowym i muzyką. Po nich śpiewali i występowali mali i duzi „Hamernicy”. Pośród zaproszonych znamienitych osób, przy pięknej muzyce i z góralską gościnnością zastawionych stołach, nie brakło również miłośników góralszczyzny, którzy w całej swej karierze muzycznej pamiętali o swoim podhalańskim pochodzeniu. Tego uroczystego wieczoru dla zebranych śpiewali swoje kolędowe utwory skomponowane m.in. do słów Leszka Aleksandra Moczulskiego niezapomniani Andrzej i Jacek Zielińscy z zespołu „Skaldowie”.

„­ Posiady opłatkowe” przebiegły w serdecznej atmosferze rozśpiewanej góralskiej braci, którą prezes Stefan Majerczak zaprosił na dalsze całoroczne comiesięczne spotkania Krakowskiego Oddziału, przedstawiając program obfity w ciekawe prelekcje, pokazy filmowe i góralskie śpiewy. Uczestnicy otrzymali również aktualne informacje o krakowskich zespołach góralskich: „Skalni”, „Hamernicy” i „Mali Hamernicy”, a także o Krakowskim Oddziale Związku Podhalan. 15 stycznia 2019

10


Władysław Motyka Niepodległościowy rodowód Związku Podhalan Powstanie Związku Podhalan splotło się z odzyskaniem przez Polskę niepodległości w 1918 r. Jest to szczególny powód do dumy dla górali, gdyż zaangażowanie w pracę niepodległościową na początku xx wieku wyrażało nie tylko ich osobiste pragnienia, ale było wyrazem zbiorowej świadomości, że odrodzenie Polski związane musi być z pracą i wyrzeczeniami, aż do przelania krwi i oddania życia za Ojczyznę. Dobitnym tego wyrazem było powołanie w 1912 r. przez ówczesne elity góralskie Drużyn Podhalańskich. Masowy napływ górali do organizacji prowadzącej wyszkolenie wojskowe zaowocował licznym zaciągiem ochotniczym do Legionów Polskich w 1914 r., po wybuchu i wojny światowej. Górale walczyli we wszystkich 3 brygadach legionowych, a w sławnym 4 pułku piechoty lp służyli późniejsi założyciele Związku Podhalan: Andrzej Galica, Jakub Zachemski, Feliks Gwiżdż i Władysław Orkan. W Legionach, a potem w okresie 1918–1921, kiedy z bronią w ręku znów trzeba było walczyć o granice odrodzonego państwa, na polu wojskowym wybił się zwłaszcza generał Andrzej Galica, twórca pułków strzelców podhalańskich i dowódca dywizji górskiej w wojnie z bolszewikami 1920 r. W uznaniu żołnierskich cnót i bohaterskich zasług górali, w pokojowej strukturze piechoty Wojska Polskiego ii Rzeczypospolitej wyodrębniono 2 dywizje górskie, którym nadano umundurowanie nawiązujące do tradycyjnego ubioru górali podhalańskich. Wielu przedwojennych działaczy Związku Podhalan przeszło bojowy szlak na drodze do Niepodległej. Ich doświadczenie i postawa uczyniły

ze Związku Podhalan prężną organizację, świadomą swoich celów i zadań. W dużej rzeszy liderów byli przedstawiciele całej góralszczyzny polskiej. Wspomnijmy kilkoro z nich, którzy z wielkim zapałem i poświęceniem budowali zręby organizacji poza Podhalem. Franciszek Białożyt z Kamesznicy (1894–?) – ochotnik do Legionów Polskich, służył w 3 pułku piechoty ii Brygady. Prezes Ogniska zp w Kamesznicy 1936–1939. Zmarł po ii wojnie światowej na Opolszczyźnie. General brygady Józef Giza (1887–1965) – urodzony w Dąbrówce Polskiej koło Nowego Sącza, członek Polskich Drużyn Strzeleckich, współzałożyciel konspiracyjnej organizacji „Wolność” w 20 c.k. galicyjskim pułku piechoty, oficer 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu, dowódca 3 Pułku Strzelców Podhalańskich w Bielsku (1935–1938), w czasie ii wojny w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, m.in. komendant Centrum Wyszkolenia Armii na Bliskim Wschodzie. Wielki miłośnik góralszczyzny, członek Związku Podhalan w Wielkiej Brytanii, zmarł na emigracji w Londynie. 11


Stanisław Kawczak (1892–1940) – kapitan rezerwy wp, urodzony w Zwardoniu na Żywiecczyźnie, wychowany w Nowym Sączu. Podoficer 20 pułku c.k. armii i dowódca przewrotu wojskowego w Nowym Sączu 31 x 1918 r. Dr praw, adwokat, prezes Ogniska zp w Warszawie (1932–1939), bardzo zasłużony dla rozwoju Związku Podhalan na obszarze całej góralszczyzny polskiej. W kampanii 1939 r. wzięty do niewoli sowieckiej, więzień Starobielska, zamordowany przez nkwd w Charkowie wiosną 1940 r. Józef Macko z Suchej (1893–1968) – porucznik rezerwy wp, żołnierz 20 c.k. pułku piechoty i 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu. Naczelnik Wydziału Opieki Społecznej w Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie (1928–1939). Działacz Związku Podhalan, propagator sadownictwa w powiecie limanowskim, członek ruchu oporu w czasie ii wojny światowej, wybitny działacz społeczny. Adam Matuszek z Żywca (1887–1953) – dr nauk historycznych, ochotnik do Legionów Polskich, legionista 1 pułku artylerii. Działacz Narodowego Komitetu Obrony Spisza, Orawy, Czadeckiego i Podhala, współzałożyciel i członek Zarządu Głównego Związku Podhalan. W ii rp pierwszy dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Nauczycielskiej w Krakowie, organizator słynnego xiii Zjazdu Podhalan w Żywcu w 1929. Z żoną Jadwigą z Łabudzińskich fundator kościoła parafialnego w Korbielowie. Ks. dziekan płk Antoni Miodoński z Żywca (1889–1949) – kapelan 20 pułku c.k. armii, 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu, kapelan 21 Dywizji Piechoty Górskiej w Bielsku i pierwszy proboszcz parafii wojskowej w Bielsku, kapelan szlachty zagrodowej na Podkarpaciu,

w czasie ii wojny światowej kapelan Polskich Sił Zbrojnych w Wielkiej Brytanii. Po powrocie do kraju, inwigilowany przez ub, zmarł w Żywcu. Michał Pieronek z Radziechów (1884–1944) – wójt gminy Radziechowy i pierwszy prezes Ogniska zp w Radziechowach (1926–1928). Członek ruchu oporu ak w czasie ii wojny światowej, rozstrzelany przez Niemców w Juszczynie w kwietniu 1944 r. Pochowany na cmentarzu w Makowie. Władysław Pieronek z Radziechów (1896–1974) – ochotnik do Legionów Polskich, legionista 3 pułku piechoty ii Brygady. Po ucieczce z niewoli rosyjskiej jeden z organizatorów przejęcia władzy w Radziechowach z rąk austriackich w listopadzie 1918 r. Lider Związku Podhalan na Żywiecczyźnie, wieloletni prezes Ogniska zp w Radziechowach (1929–1939), członek Zarządu Głównego zp (1936–1938). Wójt zbiorowej gminy Zabłocie 1935–1939, społecznik i kronikarz. Michał Ryłko z Rajczy (1878–1948) – żołnierz c.k. armii i Błękitnej Armii Generała Hallera. Działacz Związku Hallerczyków i prezes Ogniska zp w Rajczy (1937–1939). Gazda i twórca słynnej banderii góralskiej. W czasie ii wojny światowej 12


wysiedlony przez Niemców do Generalnej Guberni. Zmarł w rodzinnej wsi. Ks. prałat Stanisław Słonka (1898–1975) – góral z Jeleśni, kapłan archidiecezji krakowskiej, wikary w Poroninie (1925–1931), założyciel i pierwszy prezes Ogniska zp w Poroninie (1927–1929), organizator Ogniska zp w Zębie (1927). Budowniczy kościoła parafialnego w Zabłociu i pierwszy proboszcz parafii. Jeden z przywódców konspiracyjnego ruchu oporu na Żywiecczyźnie, kapelan zwz, a następnie ak. Po wojnie prześladowany przez ub, więzień Montelupich w Krakowie. Wielki syn Kościoła i góralszczyzny polskiej. Józef Szczotka z Milówki (1893–1965) – ochotnik do Legionów Polskich, legionista 2 Pułku Piechoty i 1 Pułku Artylerii lp. Nauczyciel, kierownik szkoły podstawowej w Milówce. Założyciel 7 ognisk Związku Podhalan na Żywiecczyźnie, prezes Ogniska zp w ­Milówce (1936–1939), członek Zarządu ­ Głównego zp. Twórca znanego zespołu góralskiego z Milówki, autor sztuk scenicznych, w tym „Wesela górali od Żywca”, najsłynniejszy góral Żywiecczyzny. Dziś niepodległościowe tradycje i wojskową spuściznę dziedziczy 21 Brygada Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Łączność z nią podtrzymuje Związek Podhalan w Polsce. Wspólnymi akcjami i uroczystościami zarówno wojsko, jak i górale pielęgnują oraz ożywiają chlubne dziedzictwo przodków. 19 lutego 2019

13


dr Bożena Lewandowska Muzykanci góralscy. Pieśni pasterskie górali karpackich Tradycyjną muzykę górali zamieszkujących polskie Karpaty charakteryzują z jednej strony cechy wspólne dla tradycji muzycznych wszystkich grup etnograficznych zamieszkujących ten obszar, z drugiej jednak strony wyraźnie istniejące różnice. Wspólna dla m.in. Górali Śląskich, Żywieckich i Podhalan jest podstawa tonalna – tzw. skala góralska lub wałaska, szczególnie wyraźnie słyszalna w dawnych pieśniach pasterskich. Przeważające jest metrum dwumiarowe w repertuarze pieśniowym i tanecznym, choć zauważalna jest obecność metrum trójdzielnego, zwłaszcza śpiewkach i tańcach górali z Beskidu Śląskiego. Zwraca uwagę wysoka pozycja w głosach męskich, którzy melodie, zwłaszcza wolne, śpiewają niemal falsetem. Dla kobiet, śpiewających tzw. „białym” głosem, charakterystyczne jest z kolei kończenie melodii opadającym glissandem, zwanym, zależnie od regionu, „wyskaniem” lub „hukaniem”. W śpiewie zespołowym spotkać można wielogłos. Podstawową grupę repertuarową stanowią przyśpiewki, gdzie czterowersowe zwrotki tekstowe swobodnie łączy się z różnymi melodiami – „nutami”. Dla muzykowania instrumentalnego charakterystyczna dla polskich górali karpackich jest kapela smyczkowa oraz bogaty zestaw aerofonów pasterskich, a u wielu grup także dudy, zwane na Podhalu kozą, a w Beskidzie Śląskim gajdami. Instrumenty te różnią się jednak budową, m.in. sposobem zadęcia, który w gajdach jest mechaniczny, a w kozie i w dudach ustny, oraz budową piszczałki melodycznej.

Mocno zróżnicowany, zależnie od regionu, jest repertuar taneczny. Szczególne bogactwo charakterystycznych form tanecznych występuje u wszystkich górali beskidzkich, dodatkowo wzbogacany o polki i walczyki. 19 marca 2019

14


białą chustą. Uczestniczące w obchodzie dziewczynki zatrzymywały się pod oknami domów i przykładając śmierzteczkę do szyby, poruszały nią rytmicznie w górę i dół, śpiewając przy tym pieśń. Sła śmierztecka z miasta Pon Jezus do miasta Dziewcenta jom niesom O jojecka prosom. Następnie wchodziły do izby i otrzymywały od gospodarzy jajka. Cały obchód kończył się swoistą egzekucją śmierztecki, którą dziewczęta topiły, rzucając do górskiego potoku. Ten akt uśmiercenia, w którym odnaleźć można echa pogańskiego rytuału unicestwienia zimy, nasuwa skojarzenie z popularnym w całej Polsce zwyczajem topienia marzanny. Można więc przypuszczać, że podhalańska śmierztecka była późniejszą, przekształconą pod wpływem tradycji chrześcijańskiej siostrzaną formą marzanny. Wielki Tydzień, poprzedzający Dzień Zmartwychwstania, rozpoczynała Niedziela Palmowa, zwana też Kwietną, w kalendarzu liturgicznym będąca upamiętnieniem uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Na tę okazję mieszkańcy podhalańskich wsi przygotowywali do święcenia palmy wykonywane z gałązek wierzbowych pokrytych baziami, które związywano lnem. Poświęcone w kościele, nabierały właściwości leczniczych i magicznych. Z lnu kręcono dla pasterzy bicz, wierząc, że zaganiane nim zwierzęta nie zbłądzą w czasie wypasu i nie dostaną uroku. Pojedyncze gałązki bazi (lub formowane w kształcie krzyża) wtykano na polach uprawnych i ogrodach, a także w obejściu pod strzechą. W czasie pierwszego wypasu uderzano nimi bydło. Bazie wraz z kawałkiem chleba lub placka

dr Stanisława Trebunia-Staszel Zwyczaje wielkanocne na Podhalu W tradycyjnej kulturze podhalańskiej, podobnie jak w całej Polsce, Wielkanocna obrzędowość ogniskowała się wokół symboliki zwycięstwa życia nad śmiercią. Radość z nadchodzącej wiosny, która budziła do życia uśpiony świat przyrody, potęgowała nadzieja płynąca ze Zmartwychwstania Chrystusa. Okresem wprowadzającym do Wielkanocnej celebracji był czterdziestodniowy Wielki Post, który rozpoczynała Środa Popielcowa z charakterystycznym dla niej obrzędem posypania głów popiołem. Kończyły się huczne zabawy i spotkania przy muzyce. Nastawał okres wyciszenia, powagi, ale zarazem ograniczeń tak w zakresie pożywienia, ubioru, jak i życia towarzyskiego. Jak podkreślają starsi mieszkańcy, jeszcze do połowy xx w. przez cały okres postu spożywano przeważnie ziemniaki z kapustą, a we wszystkie środy, piątki i soboty trzymano ścisły post o chlebie i wodzie. To swoiste umartwienie było przygotowaniem, a nawet ofiarą, konieczną dla właściwego przeżycia i dopełnienia obrzędu przejścia ze stanu zimowej martwoty do wiosennej odnowy życia. Jednym z najdawniejszych wielkopostnych zwyczajów praktykowanych na Podhalu jeszcze do lat 60 xx w., był zwyczaj chodzenia ze śmierztecką. Począwszy od Białej Niedzieli zwanej Śmiertną, która przypadała na czwartą niedzielę Wielkiego Postu, małe dziewczynki, z reguły pochodzące z biedoty wiejskiej, rozpoczynały obchód wsi z zatkniętą na kiju kukłą wyobrażającą śmierć. Początkowo była to kukła słomiana, później kukiełka z gałganków, a w latach międzywojennych i po ii wojnie, fabryczna lalka, okryta 15


owsianego zwanego moskolem, kładł gazda przy pierwszej orce pod skibę. Oderwane od gałązek bazie wrzucano do ziarna siewnego i do ziemniaków, coby pole „obrodzieło”. Wykorzystywano je także w medycynie ludowej. Połknięte w całości bezpośrednio po poświęceniu miały chronić przed bólem gardła, zaś sproszkowane stosowano później w rozmaitych dolegliwościach. Dymem z poświęconych bazi okadzano także owce udające się na sezonowy wypas w góry. Obecnie zamiast bazi święci się powszechnie bardziej okazałe palmy, robione najczęściej z zielonych gałązek drzew iglastych, zasuszonych zbóż, wierzbiny oraz żywych bądź sztucznych kwiatów, bogato zdobionych kolorowymi wstążeczkami. W wielu

parafiach, dla podtrzymania tego zwyczaju, organizowane są konkursy na najpiękniejszą palmę. Z nastaniem Wielkiego Tygodnia w życie społeczności wiejskich wkraczał niezwykły czas wielkanocnego świętowania, w którym obok rozbudowanej liturgii kościelnej, następowała także kulminacja praktyk i zabiegów z zakresu magii wegetacyjnej i agrarnej. Ważną rolę w tych wiosennych rytuałach odgrywały rekwizyty symbolizujące witalność i odrodzenie, jak np. zielone gałązki jałowca i jesionu, jajka oraz życiodajna woda. 16 kwietnia 2019

16


Zaproponowany zestaw dla jednych może być dr hab. Maciej Rak Górale, Górale… o góralskiej duszy z perspektywy językoznawcy zbyt szeroki, a dla innych – zbyt wąski. Jednak zrozumienie tych właśnie jednostek jest kluczem Językoznawcy zajmujący się gwarą podhalańską do zrozumienia kultury podhalańskiej i góralzwracali przede wszystkim uwagę na specyfikę skiej duszy. Ciekawe byłoby zestawienie wymienionych góralskiego słownictwa, na którą składał się duży udział archaizmów i zapożyczeń oraz wyrazów kulturemów podhalańskich z kulturemami (ogóloddających karpackie realia kulturowe i geogra- no)polskimi lub dotyczącymi innych regionów, ficzne. Na podstawie tego typu prac nie można np. Śląska lub Kaszub. Z pewnością ujawniłoby to jednak odpowiedzieć na pytanie o słowa szcze- podobieństwa i różnice w obrębie szeroko pojętej gólnie istotne dla kultury ludowej Podhala, które kultury polskiej, jednak nie na płaszczyźnie zwymówią nam o góralskiej duszy. Jest to zagadnie- czajów lub obrzędów (to już zostało zestawione nie etnolingwistyczne, dokładniej mieszczące się w pracach etnograficznych) albo słownictwa (służą do tego słowniki, a także prace z zakresu histow obrębie etnosemantyki. Dla uchwycenia specyfiki góralskiej duszy rii leksyki), lecz tożsamości. Badania takie można przydaje się koncepcja kulturemów, którą wyło- uznać za jeden z celów etnolingwistyki. żyłem w książce Kulturemy podhalańskie (Kraków 21 maja 2019 2015). Po uwzględnieniu materiałów źródłowych (słowników, tekstów folkloru słownego, opracowań etnograficznych i socjologicznych), a także badań ankietowych, do kulturemów zaliczyłem 34 jednostki. Grupują się one wokół kilku z pozoru bardzo prostych pytań: 1) kim jestem?, kim (nie) chciałbym być? – górál, gazda, baca, juhas, zbójnik, ksiondz, pán, ceper; 2) gdzie jestem?, gdzie mieszkam? – podhále, góry, giewont, hála; 3) co jest dla mnie ważne? – pámbócek, pániezus, gaździná podhála, krzýz, śleboda, honór, robota, ziym, dudki; 4) czego się obawiam? – biyda, głód; 5) co mnie odróżnia od innych?, co jest dla mnie charakterystyczne? – gwara, muzýka, śpiywanie, tániec, ubranie, portki, ciupaga, moskál, oscypek, gorzáłka, owca. 17


Jan Karpiel Bułecka Warsztaty terenowe w Zakopanem. Posiady w Karczmie u Wnuka. Zwiedzanie Pęksowego Brzyzku i chałupy Jana Krzeptowskiego Sabały

kli miejscowego plebana rozżarzonym metalem, a gdy ten przyznał się gdzie ma schowane „dutki” zabrali mu je i za nie ufundowali kaplicę. Cel był zbożny, a innych możliwości transferu gotówki nie było. Msze, z rzadka odprawiane w kaplicy przez księży z Chochołowa, wybawiały Zakopian od dalekiej wędrówki, do Chochołowa lub Nowego Targu, za słowem Bożym. Nie trzeba było już wozić nieboszczyków do Chochołowa bo poświęcona ziemia była na miejscu. Jednak nie wszyscy „Zokopiany” chcieli być chowani w Pęksowym gruncie. „Honorniej” było w Chochołowie, w kwaterze Zakopiańskiej. Kiedy po czterdziestu kilku latach Zakopane doczekało się statusu parafii, pierwszy proboszcz ks. Józef Stolarczyk z przerażeniem odnotował: „i babę mają co im do Chochołowa nieboszczyków odwozi, ledwie na pokropieniu pozostając”. Twardy miał orzech do zgryzienia ksiądz Józef, chcąc nawracać naszych przodków. Przy wsparciu Klementyny Homolacsowej, właścicielki Kuźnic, zabrał się za budowę kościoła tuż obok kaplicy. Kiedy powstała już jego część (prezbiterium i nawa główna), mógł w lepszych warunkach nawracać swoje owieczki. Gdzieś około roku 1850 Zakopane zostało „odkryte” dla przybyszów z nizinnych terenów Polski. Otóż jeden z uczestników powstania węgierskiego musiał niepostrzeżenie wrócić do Kongresówki. Z północnych Węgier, czyli z tzw. Górnej Słowacji do Galicji, a ściślej do Zakopanego przeprowadził go przez Tatry Jan Krzeptowski Sabała. Powstańcem tym był dr Tytus Chałubiński, który wspierał Madziarów w walce przeciwko Habsburgom jako lekarz wojskowy. Kiedy stanął w Zakopanem zastał wieś ciągnącą się wzdłuż Cichego potoku, kościółek, plebanię, hutę i dwór w ­Kuźnicach.

Naszą przechadzkę po najstarszych miejscach Zakopanego zaczniemy od Nawsia. „Nawsie, po góralsku Nowieś, to miejsce, od którego zaczynała się wieś”. Jak wynika z przekazów historycznych pierwsze osiedle Gąsieniców znajdowało i znajduje się na Gładkim, czyli polanie położonej w dolnej części stoku Gubałówki. Wynikało to z przystosowania osadnictwa do warunków, jakimi było nasłonecznienie i suchy grunt. Dno doliny zakopiańskiej wpierw było podmokłe, jednak z czasem, w wyniku działań agrarnych, stało się bardziej dogodne dla mieszkańców. Wiadomo, że w procesie osadniczym mogą czasami wyłonić się kwestie prawne. Dzięki temu pojawił się pierwszy dokument potwierdzający istnienie Zakopanego. Były to mianowicie akta sądowe sporu między rodziną Gąsieniców a Bachledów o młyn na Nawsiu. W pozwie tym Gąsienica przedstawia nadanie na Polanę Kopaną z roku 1579. Dzięki tej znanej dacie, w roku 1979 obchodziliśmy hucznie 400-lecie Zakopanego. Na część Nawsia przypada tzw. Pęksów Brzyzek, czyli oblany z dwóch stron potokami, wysoko ponad nie wzniesiony cypel. Tu znajduje się najstarszy zakopiański cmentarz. Został on założony z początkiem xviii wieku, około 1802 r. W podobnym czasie powstała też murowana kaplica ufundowana przez Gąsieniców. Gazda Pęksa oddał grunty pod cmentarz, a Gąsienicowie zdobyli pieniądze na kaplicę. A uczynili to jedyną znaną sobie metodą. Otóż, wedle znanego przekazu, udali się za Tatry na Luptów, tam przypie18


czasu zaczęły się pojawiać na cmentarzu epitafia z obcymi nazwiskami, gdyż niektórzy przybywali do Zakopanego po ostatnią deskę ratunku w tej strasznej chorobie, jaką była w tamtym czasie gruźlica. Wkrótce cmentarz stał się za ciasny. Założono więc nowy przy ulicy Nowotarskiej. Pęksowy Brzyzek był mało wykorzystywany, a z racji pochówków takich osób, jak ksiądz J. Stolarczyk, dr T. Chałubiński, S. Witkiewicz czy J. Krzeptowski Sabała stał się swoistym pomnikiem. W czasie okupacji w 1939–1945 Niemcy zniwelowali wschodnią część starego cmentarza, tworząc dojście pod Gubałówkę do dolnej stacji kolejki. Ekshumowane szczątki pochowano pod murem cmentarnym, a znalezione przy ich metalowe wyroby, takie jak sprzączki, ostrza ciupag, spinki oddano do Muzeum Tatrzańskiego. Dwie metalowe trumny Austriackich oficerów z i wojny ś­ wiatowej

Właśnie w Kuźnicach, ciasnej i zimnej dolinie, Pani Homolacsowa założyła zakład kąpielowy. W owym czasie w góry jeździło się nie po to, aby je zwiedzać, ale do „wód”. W Zakopanem żadnych wód mineralnych nie ma, dlatego zakład Pani Homolacsowej produkował wodę siarkową przez polewanie rozżarzonej szlaki z pieca hutniczego wodą z potoka. Tak powstawała woda mająca właściwości lecznicze (szczególnie na brak potomstwa). Z racji tego, iż Kuźnice i plebania były jedynymi ośrodkami cywilizacji w tym dzikim zakątku, dr Chałubiński chętnie w nich przebywał i wyciągał stosowne wnioski. Stwierdził, iż wodolecznictwo nie ma tu żadnych perspektyw, a jak leczyć się to świeżym powietrzem i żętycą. W ciągu kilku lat tak rozpropagował Zakopane, że zaczęło się ono w letnich miesiącach zapełniać kuracjuszami i pionierskimi turystami. Od tego 19


odesłano do Wiednia. Po wojnie władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej nadały temu miejscu status cmentarza zasłużonych, dlatego w latach 50, 60 czy 70 xx wieku pojawiły się tu groby „zasłużonych synów klasy robotniczej”…, ale niech spoczywają w pokoju. Od jakiegoś czasu jest to znowu normalny cmentarz, gdzie każdy, kto ma tu rodzinny grób, może pochować swoich bliskich. Jedynie kształt nagrobka zobowiązany jest uzgodnić z konserwatorem zabytków. Opuszczając kościelno-cmentarny kompleks trafiamy na najstarszy obiekt użyteczności publicznej, a mianowicie karczmę „U Wnuka”. Wybudowana została w połowie xix wieku przez Krzeptowskiego. Był to pierwszy w Zakopanem budynek z piętrem. Nad wschodnią izbą wzniesiono piętro w konstrukcji wieńcowej. Zniesmaczeni „Zakopiany” komentowali to mówiąc, że: „Krzeptowski chałupę na chałupie buduje”. Przybytek ten widział wielu amatorów ostrych trunków, ale także był światkiem rzeczy doniosłych. Tu odczytano publicznie pierwsze rozdziały Quo vadis, a uczynił to osobiście Autor. Tu założony został w 1904 r. Związek Górali. W tym miejscu do dnia dzisiejszego odbywają się liczne imprezy kulturalne. Rodzina, odzyskawszy budynek po latach zawłaszczenia przez władze prl, stworzyła z niego miejsce tętniące życiem. Fundator karczmy, Krzeptowski, wywodził się z Krzeptówek, które były integralną częścią Kościeliska. Zajrzyjmy się więc tam, aby zwiedzić jego gniazdo rodzinne. Pierwotne nazwisko rodowe brzmiało Gąsienica Krzeptowski, ale rola rodzinna zakupiona była niegdyś od Sabałów (może z Czarnego Dunajca albo Orawy) i tak część rodu nazwano Sabałami. Z niego pochodził słynny Jan, przewodnik i przyjaciel wielu wielkich Polaków. Nosił aż

trzy nazwiska: Gąsienica Krzeptowski Sabała. Chałupa zbudowana końcem xviii wieku stoi do dnia dzisiejszego (u wylotu doliny Za bramką, na Starych Krzeptówkach). Piękny w proporcjach, z pietyzmem zbudowany dom o tzw. węgierskim układzie funkcjonalnym, frontem zwrócony na „jedenastą godzinę”, od zachodniej strony posiada obszerną, częściowo podpiwniczoną, sień i komorę. Z sieni wchodzi się do wielkiej izby z paleniskiem i stropem wspartym na potężnym sosrębie. Stosunkowo duże okna mają, wtopione w konstrukcję, żelazne kraty. Chroniły one przed nieproszonymi gośćmi, choć to sami Krzeptowscy takimi bywali. Bywali, ale po drugiej stronie Tatr, skąd przynosili czasem, niekoniecznie zarobione, talary i dukaty. Niejednokrotnie przygnali też dorodnego wołu lub kierdlik owiec, również niekoniecznie zakupionych. Chałupą opiekuje się dziś rodzina – Iwona i Roman Szczepaniakowie Krupowscy (po kądzieli Krzeptowscy). Prowadzą oni rodzinne muzeum, starając się o środki na bieżące utrzymanie i konserwację. 9 czerwca 2019

20


Nadzwyczajny Zjazd 4 sierpnia 2019 r. Związek Podhalan w Polsce świętował setną rocznicę swego powstania na l Nadzwyczajnym Zjeździe Podhalan, który odbył się w Nowym Targu. W tym dniu do stolicy Podhala licznie przybyli przedstawiciele poszczególnych oddziałów Związku Podhalan z całej polskiej góralszczyzny. Obecna była także delegacja Krakowskiego Oddziału Związku Podhalan. Honorowym gościem nowotarskich obchodów był Andrzej Duda, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Uroczystość rozpoczęła się od złożenia kwiatów pod pomnikiem ojca podhalańskiego regionalizmu i twórcy słynnych „Wskazań dla Synów Podhala” Władysława Orkana. Następnie w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, pod przewodnictwem ks. arcybiskupa Marka Jędraszewskiego odbyła się msza św.

Po nabożeństwie uczestnicy obchodów przemaszerowali na Rynek, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości. Oprawę artystyczną przygotował Akademicki Zespół Góralski „Młode Podhale” działający przy Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Targu. „Przemówienie Władysława Orkana” wygłosił jego potomek Maciej Smreczak. Z okazji stulecia Związku Podhalan w Polsce prezydent Andrzej Duda nadał pośmiertnie Ordery Odrodzenia Polski Feliksowi Gwiżdżowi i Jakubowi Zachemskiemu. W ich imieniu odznaczenia odebrali potomkowie: Tadeusz Szymusiak oraz Janina Zachemska-Bobak. Z okazji tego jubileuszu prezydent Andrzej Duda objął honorowym protektoratem sześć góralskich organizacji – Związek Podhalan w Polsce, Związek Podhalan w Austrii, Związek Podhalan w Kanadzie, Związek Podhalan w Ameryce Północnej, Towarzystwo Przyjaciół Orawy i Związek

21


Polskiego Spisza. Przedstawiciele poszczególnych organizacji odebrali akty nadania i pamiątkowe ryngrafy. Oficjalna część l Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan z udziałem delegatów poszczególnych oddziałów odbyła się w auli Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Rolę gospodarza pełnił zespół „Młode Podhale”, który pięknym śpiewem, muzyką i tańcem uświetnił to nadzwyczajne spotkanie górali. Historię Związku

Podhalan przedstawili byli prezesi oraz członkowie rodzin nieżyjących już prezesów. Ważnym i podniosłym punktem programu było podjęcie uchwały „Przesłanie dla przyszłych pokoleń, Nowy Targ – stolica Podhala 1919–2019”. 4 sierpnia 2019

22


dr Stanisława Trebunia-Staszel Zjazd Karpacki W dniach 25–27 sierpnia 2019 r. w Krakowie odbył się v Zjazd Karpacki, będący jedną z głównych uroczystości jubileuszu 100-lecia Związku Podhalan w Polsce. Warto odnotować, że pierwsze zjazdy mieszkańców regionów karpackich odbywały się już w okresie międzywojennym. Ich celem było promowanie walorów kulturowych i krajobrazowych regionów górskich oraz dbanie o ich wszechstronny rozwój. Niestety wybuch ii wojny światowej przerwał tę ważną inicjatywę. Po upływie ponad 77 lat Związek Podhalan w Polsce postanowił powrócić do tradycji przedwojennych spotkań ludzi gór, organizując w Ludźmierzu w 2015 r. i Zjazd Karpacki, na który przybyli mieszkańcy karpackich regionów z Polski, Słowacji, Czech i Rumunii. Kolejne spotkania odbyły się w Sanoku (2016), Istebnej (2017) i Nowym Sączu (2018). W 2019 uczestników v Zjazdu gościł Kraków. W ramach v Zjazdu Karpackiego w Sali Obrad Rady Miasta Krakowa odbyły się dwie konferencje: w piątek 25 sierpnia „Z dziedzictwem Karpat ku przyszłości” i w sobotę 26 sierpnia „100 lat Związku Podhalan w Polsce”. Współorganizatorem powyższych wydarzeń był Krakowski Oddział Związku Podhalan, a patronat naukowy objął Polski Instytut Antropologii z siedzibą w Warszawie. Podczas obu konferencji miały miejsce następujące referaty: Konferencja inauguracyjna Rady Naukowej Związku Podhalan oraz Polskiego Instytutu Antropologii „Z dziedzictwem Karpat ku przyszłości”: dr hab. Ewa Kocój – Pasterze karpaccy – pasterze

bałkańscy. Mapowanie obszarów wspólnego dziedzictwa kulturowego, dr Stanisława Trebunia-Staszel – Idea wspólnoty karpackiej w podhalańskim dyskursie regionalnym. Muzyka i sztuka, mgr inż. arch. Jan Karpiel Bułecka – Architektura regionów karpackich, baca Piotr Kohut – Szlakiem redyku karpackiego. Tradycje pasterskie we współczesnej kulturze,

23


dr hab. Maciej Rak – Dziedzictwo Karpat w gwarach Podtatrza, dr hab. Anna Mlekodaj – Aby trwało – dziedzictwo Karpat w edukacji szkolnej Konferencja „100 lat Związku Podhalan w Polsce”: mgr Julian Kowalczyk – Związek Podhalan we wspomnieniach jego członków i sympatyków, mgr inż. Stefan Majerczak – Krakowiacy czyli górale. O życiu górali w środowisku krakowskim,

mgr inż. Andrzej Skupień – Dzień jutrzejszy Związku Podhalan w Polsce i na emigracji (z gościnnym udziałem prezesów Związków Podhalan: Ameryki Północnej Józefa Cikowskiego, Kanady Agnieszki Zagórskiej i Austrii Anny Naglak). Najważniejszym wydarzeniem krakowskich obchodów, jak podkreślał prezes Związku Podhalan w Polsce Andrzej Skupień, była dziękczynna msza św. w Katedrze Wawelskiej, której przewodniczył, pochodzący z Raby Wyżnej, kardynał Stanisław Dziwisz. Podczas homilii przybliżył on historię Związku Podhalan, podkreślając jego rolę w umacnianiu więzi z rodzinną ziemią i kształtowaniu tożsamości narodowej wśród górali: „Wasza obecność w tym wyjątkowym dla wszystkich Polaków miejscu jest wyrazem waszego patriotyzmu, waszej głębokiej więzi z ojczystym Domem, któremu na imię Polska. Jesteście z nią w doli i niedoli, na dobre i na złe”. Po mszy św. górale z Polski i zagranicy zrzeszeni w związkach Podhalan w Polsce, Austrii, Kanadzie i Ameryce Północnej oraz ich karpaccy bracia ze Słowacji, Ukrainy, Rumunii, Czech 24


w barwnym orszaku przemaszerowali z Wawelu na Rynek Główny. Ten niecodzienny widok górali ubranych w paradne stroje przyciągał uwagę mieszkańców Krakowa, jak również, licznie gromadzących się wokół orszaku, turystów. Na scenie ustawionej na płycie krakowskiego Rynku przez cały dzień rozbrzmiewała góralska muzyka, śpiew i taniec. Wystąpiły zespoły regionalne z całego łuku Karpat. Wśród nich były również zespoły działające od lat w Krakowie: Skalni, Hamernicy i Mali Hamernicy. Podczas v Zjazdu Karpackiego można było podziwiać wyroby rękodzieła artystycznego, skosztować regionalnych potraw, a także spotkać się i porozmawiać z uczestnikami zjazdu z różnych stron Karpat, także z naszymi rodakami z Ameryki Północnej, Austrii i Kanady. W godzinach popołudniowych nastąpiło uroczyste przekazanie laski pasterskiej organizatorowi vi Zjazdu Karpackiego, którego gospodarzem w roku 2020 będzie Słowacja. 15 października 2019 r., podczas comiesięcznych związkowych posiadów w Krakowie, prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan w Polsce 25

Andrzej Skupień uhonorował członków Krakowskiego Oddziału zp dyplomami z podziękowaniem za zaangażowanie i pomoc w zorganizowaniu v Zjazdu Karpackiego w Krakowie. 25–27 sierpnia 2019


Odezwa Karpacka My, ludzie Karpat, zebrani na v Zjeździe Karpackim w królewskim mieście Krakowie z okazji jubileuszu 100-lecia Związku Podhalan, pomni tradycji naszych ojców, miłujący górską rodną ziemię, jej przyrodę i krajobraz, zamiłowani w kulturze regionalnej, która stanowi o tożsamości każdego narodu i regionu, zatroskani o dalsze życie i rozwój karpackiej ziemi, apelujemy do władz naszych krajów, do władz Unii Europejskiej o pilne podjęcie szerokiej i głębokiej współpracy tak, aby zapewnić Karpatom zrównoważony rozwój w oparciu o to wielkie dziedzictwo. Pasterze wołoscy, strażnicy Karpat, przez pokolenia zasiedlali ten piękny łańcuch górski wypasając owce. Musimy wspierać pasterstwo oraz hodowlę owiec i krów. Pasterstwo było i jest nieodmiennie związane z krajobrazem Karpat. Jest ono wspólnym dziedzictwem siedmiu narodów! Przypomina nam o tym budowany szlak kulturowy, który jest żywym „testamentem” pasterzy wołoskich – jednych z protoplastów współczesnej Europy. Walorem Karpat są znaczne zasoby wody pitnej i wód uzdrowiskowych, których wykorzystywanie musi być odpowiedzialne. Dostępność komunikacyjna Karpat wymaga wielorakich działań inwestycyjnych przy jednoczesnym zachowaniu ich piękna. Wymownym przykładem jest budowa międzynarodowej drogi „Via Carpatia”, która połączy Bałtyk z Morzem Czarnym. Wzmacnianie współpracy karpackiej opartej o dziedzictwo kulturowe i piękno górskiego krajobrazu będzie cennym wkładem do partnerstwa europejskiego, a organizowanie wspólnych wyda-

rzeń gospodarczych, kulturalnych i sportowych wzbogaci tę współpracę. Apelujemy do władz krajów karpackich o intensywne działania na rzecz przygotowania Strategii karpackiej na wzór krajów alpejskich, która dzięki wydatnemu wsparciu Unii Europejskiej, przyniesie nam nowe możliwości zrównoważonego rozwoju. Karpaty są wielkim wyzwaniem i zadaniem dla Europy. To bogactwo, które należy mądrze zagospodarować i udostępniać. Podjęcie się tego zadania jest nakazem historii. Karpaty nas łączą, są naszym wspólnym Dziedzictwem i domem – gościnnym, przyjaznym i bezpiecznym, opartym na fundamencie kultury i pięknej, różnorodnej przyrody. Powinnością i odpowiedzialnością dziejową jest zadbanie o to wspólne dobro, by służyło nam i przyszłym pokoleniom! Szczęść Boże Karpatom! Andrzej Skupień Prezes Związku Podhalan Kraków, dnia 25.08.2019 26


Katarzyna Wiwer Kościoły drewniane na Podtatrzu Seria albumów–przewodników o zabytkowych kościółkach na Podtatrzu została zainicjowana w 2010 roku przez prowadzone przed Rafała Monitę wydawnictwo Astraia. Zrodziła się ona z fascynacji ciekawymi i pełnymi swoistego uroku zabytkami znajdującymi się na tym terenie. Serię zapoczątkował album o kościółku św. Elżbiety w Trybszu i od tego czasu wzbogaciła się ona o kolejne 20 tomów. Ta cenna inicjatywa nie miałaby szans powodzenia bez kompetentnego autora tekstów, dlatego wydawnictwo podjęło współpracę z pasjonatem historii sztuki, autorem wielu książek o obiektach zabytkowych Podhala, Spisza i Orawy, a na co dzień emerytowanym profesorem krakowskiej agh, Andrzejem Skorupą. Dzięki tej współpracy albumy-przewodniki wydawnictwa Astraia zyskały odpowiedni kształt merytoryczny wsparty piękną szatą graficzną, za którą odpowiada Rafał Monita. Ideą albumu–przewodnika jest przedstawienie każdego zabytku, tak by za pomocą trzymanej w ręku książki można było, jak z przewodnikiem, szczegółowo zwiedzić dane wnętrze. Ale nie tylko. Książki zawierają również zwięzłą historię miejscowości, opis znajdujących się w pobliżu innych ciekawych zabytków, na przykład kapliczek, a także informacje o wyposażeniu, które na co dzień nie jest możliwe do obejrzenia, jak zabytki złotnicze, zabytkowe kapy i ornaty, feretrony itp. W swej głównej części książka daje opis obiektu począwszy od jego historii, przez ciekawe szczegóły architektury, aż do opisu poszczególnych elementów wyposażenia – ołtarzy, polichromii, obrazów, zdobień czy rzeźb. Dzięki licznym, atrakcyjnym zdjęciom, autorstwa

Rafała Monity, można zapoznać się z elementami wnętrza, ale również zajrzeć do zakamarków niewidocznych na co dzień – malowideł skrytych za ołtarzami, niewidocznych obrazów-zasłon, zamkniętych skrzydeł tryptyków, elementów używanych tylko w danych okresach liturgicznych, jak elementy szopki, czy grobu Pańskiego. Książki zawierają niekiedy również zdjęcia elementów zaginionych, przeniesionych do innych miejsc lub znajdujących się obecnie w muzeach. Jednym słowem – albumy dają obszerny i ciekawy obraz opisanego w nich kościoła. Dotąd ukazały się albumy-przewodniki o następujących kościołach: Trybsz, Grywałd (2 wydania), Krościenko nad Dunajcem (2 wydania), Szczawnica, Niedzica, Dębno Podhalańskie (2 wydania), Łopuszna (2 wydania), Czarny Dunajec, kościoły św. Anny i św. Katarzyny w Nowym Targu, Kacwin, Łapsze Wyżne, Frydman, Jurgów, Ludźmierz, Orawka. Najnowszym elementem serii jest album o Starym Kościółku na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem.

27


17 września 2019 odbyło się spotkanie krakowskiego oddziału Związku Podhalan, na którym dyrektor wydawnictwa Astraia Rafał Monita, na przykładzie wybranych zabytkowych kościółków drewnianych przestawionych w serii, opowiedział o sakralnym budownictwie drewnianym na Podhalu. Zachęcamy do zainteresowania się również innymi, związanymi z regionem, książkami wydawnictwa Astraia, które można znaleźć na stronie wydawnictwa – www.astraia.pl. 17 września 2019

28


Julian Kowalczyk Kraków i górale w dziejach Związku Podhalan Warto wiedzieć, że Kraków był specyficznym miejscem w ruchu regionalnym. W okresie międzywojennym funkcjonowały tu trzy niezależne struktury organizacyjne: obok Zarządu Głównego Związku Podhalan oraz Akademickiego Związku Podhalan funkcjonowało w Krakowie formalnie również Ognisko Związku Podhalan. W moim referacie skupiłem się na okresie od rozwoju ruchu regionalnego na początku xx wieku do czasów nam współczesnych, ale ze szczególnym uwzględnieniem okresu międzywojennego, kiedy Kraków był, obok Warszawy, najprężniejszym miejskim ogniskiem Związku Podhalan. Praktycznie nie da się w podhalańskim ruchu regionalnym w okresie międzywojennym oddzielić działalności centralnej od tej lokalnej – krakowskiej. Jakkolwiek bowiem występowały formalnie wyodrębnione struktury organizacyjne, to jednak działalność merytoryczna była wzajemnie powiązana, przy czym decydowały o tym nie tylko wspólne cele, ale także powiązania personalne. W okresie międzywojennym siedzibą Związku Podhalan był Kraków, a zatem tu funkcjonowały też jego naczelne władze. Wśród tematów przewijających się w działalności zg zp były m.in.: budowa scen ludowych na Podhalu, powołanie szkoły rolniczej na Podhalu, sprawne organizowanie letnisk dla turystów na podhalańskich wsiach, organizowanie rocznic (np. 10-lecie powrotu Spisza i Orawy do Polski), organizacja szkoleń, kursów itp. Dla przykładu przytoczę ogłoszenie zgzp o lotnych kursach gospodarstwa domowego dla kobiet na wsi, jakie pojawiło się w prasie: „Zarząd Główny oczekuje 29

w krótkim czasie zgłoszeń przez ogniska miejskie osób zabiegających o taki lotny kurs, który ma przysposobić dziewczęta do należytego przyjęcia i obsłużenia letników”. Ze spraw organizacyjnych były to: regularne apele o nadsyłanie sprawozdań przez ogniska terenowe zp, apel o wpłacanie zaległych składek, informacje o walnych zjazdach, przygotowywanie i rozsyłanie statutów, odznak związkowych itp. zg zp formalnie opiekował się Akademickim Związkiem Podhalan, apelował do członków o udział w pracach samopomocowych (wakacyjnych) i straszył „leniwych” młodych górali reperkusjami. Czym zajmowało się ognisko krakowskie zp? Ze sprawozdań wynika, ze zakres działań był różnorodny: gromadzenie książek dla bibliotek wiejskich ognisk zp, organizacja i ułatwianie wycieczek do Krakowa, regularne posiady, odczyty, organizacja doniosłych wydarzeń np. jubileuszu Orkana w Krakowie (1926 r.) oraz organizacja uroczystych, świątecznych posiadów tzw. „opłatka” i „świeconego”. Wieczornice cieszyły się ­dużym


zainteresowaniem o czym mogą świadczyć relacje, takie jak ta: „Zaproszenia na „Wieczornicę Podhalańską”, która odbędzie się we wtorek dnia 1 lutego w Krakowie dotarły już na Podhale i narobiły mątu tyle, że na czas ten wybiera się narodu a narodu od nas. (przyp. zecera: juści jakżeby się nie wybierali, skoro zaproszenia, a zwłaszcza góralska część, tak zgrabnie wyśtuderowana). W okresie międzywojennym, począwszy od 1922 r., działała formalnie Sekcja Akademicka Związku Podhalan – Ognisko w Krakowie, przekształcona później na Akademicki Związek Podhalan. Członkiem zwyczajnym Ogniska mógł być słuchacz Uniwersytetu Jagiellońskiego, Podhalanin, o ile jego przyjęciu nie sprzeciwi się Wydział Ogniska. Członkiem nadzwyczajnym mógł być każdy słuchacz uj, chcący pracować dla dobra Podhala, a którego przyjmie Wydział Ogniska. Ważnym wydarzeniem był bal Podhalan, organizowany przez azp co roku w karnawale. Bal ten cieszył się dobrą renomą, odbywał się w sali Bractwa Kurkowego przy ulicy Lubicz, bądź innych salach, pod protektoratem kuratora Koła i seniorów górali zamieszkałych w Krakowie (ks. F. Machay, J. Dorawski, H. Walczak, L. Wyrostek, I. Chmielak i inni). Bale te organizowane były

nie tylko pod kątem samej zabawy, ale przede wszystkim dla zdobycia funduszy z dość drogich wstępów i z prowadzonego we własnym zakresie bufetu. Liczba członków Akademickiego Związku Podhalan prawdopodobnie wynosiła poniżej 100 osób i miała z biegiem lat tendencję malejącą. ­Honorowymi członkami byli: Wł. Orkan (18.03.1927), A. Galica, F. Gwiżdż, Józef ­Dorawski, J. Zachemski, ks. prof. Józef Kaczmarczyk, ­Andrzej Stopka. Zdaniem byłych członków azp można ich było podzielić na 2 grupy: do pierwszej należeli ci, których „dyscyk wykąpał, a wiater wykołysał”, czyli prawdziwi synowie gór, drugą zaś grupę stanowili ci, którzy chodzili przez pewien czas do gimnazjum na Podhalu i znali Podhale tylko „z widzenia”, natomiast nie znali jego „treści”, bo wychowali się w innych warunkach geograficznych, z dala od Tatr. Najbardziej jednak wyróżniali się Podhalanie pod względem towarzyskim, co dało się zauważyć przede wszystkim w Domach Akademickich, w których większość z nich mieszkała, tworząc na poszczególnych piętrach coś w rodzaju kolonii. Tam właściwie było drugie Podhale o innej nieco normie, ale z tym samem życiem. Wielu z tych studentów mieszkało w Katolickim Domu Akademickim, przy dawnym placu Jabłonowskich w Krakowie, który wówczas niewątpliwie stanowił centrum młodzieżowego, podhalańskiego życia w Krakowie. 15 października 2019

30


Stefan Majerczak Posiady wspominkowe. Wielcy nieobecni Górale–Krakowianie Tradycyjnie już, w listopadzie w czasie krakowskich posiadów wspominamy naszych wielkich zmarłych – ludzi gór. Spotkanie rozpoczęliśmy mszą św. z wypominkami w kościele św. Wojciecha na Rynku Głównym, która odprawił ks. prałat Jan Bielański. Zostały odczytane wypominki za zmarłych Członków kozp, Zespołów Skalni i Hamernik, ludzi gór; łącznie kilkudziesięciu naszych wielkich zmarłych. Następnie w siedzibie, w sali konferencyjnej cotg odbyły się posiady. Po powitaniu prezes Stefan Majerczak poinformował o tegorocznej akcji „wiązanki”. Są to znaki pamięci o grobach ludzi gór. Przypomnijmy, akcję zainicjowały Panie Zofia Staichowa i Jadwiga Plucińska w 1987 r. corocznie powiększając liczbę odwiedzanych grobów. W tym roku odwiedziliśmy 80 grobów, zapalając na nich znicze i składając ręcznie wykonane przez Panią Zofię Stojakowską-Staich wiązanki. Nawiedziliśmy krakowskie cmentarze: Salwatorski (m.in. Krystyna Czarniecka, Leon Rydel, Julian Sokołowski, ks. Ferdynand Machay, ks.Eugeniusz Machay, Józefa i Emil Mikowie, Józef Bubak, Stanisław Vincenz, Eugeniusz Romer, Jan Izydor i Zofia Staudyngerowie, ks. Mieczysław Malinski, ks. Janusz Bielański, Krystyna Drapałowa, „Orlęta Lwowskie”); Rakowicki (m.in.: Stefan Szalay, Stefan Chowaniec Sieniawski, Jerzy Żychowski, Stefan Ramułt, Tadeusz Staich, Zofia Plucińska, Irmina Budkiewicz-Mazurkiewicz, Irena Ratyńska, ks. Jan Duszyński, Leszek Lewicki, Ludwik Zejszner, Maria Kamocka, Edward Moskała, Janusz Andrusikiewicz, rodzina Jana

Kantego A ­ ndrusikiewicza, Tadeusz Bednarski, Janusz Horzemski, Walery Goetel, Jan Wiktor, Władysław Krygowski, Alfred Daun, Oskar Kolberg, Bohdan i Jadwiga Dyskowscy, Żegota Pauli, Jan Alfred Szczepański, Hanna Pieńkowska, Anna Jarocka, Leopold Świerz, Legioniści, ofiary komunizmu); Batowice (Barbara Peszat-Królikowska, Tadeusz Pudzisz); Panteon Na Skałce (Karol Szymanowski).Wiązanki złożone zostały także na grobach znajdujących się na cmentarzach poza Krakowem: w Łopusznej (ks. Józef Tischner), Bukowinie Tatrzańskiej (Zbigniew Ćwiżewicz), w Zakopanem na Pęksowym Brzyzku (Władysława Nowicka, Jadwiga Kornicka, Włodzimierz Wnuk, tablica pamięci Tadeusza Staicha), w Szaflarach (ks. Józef Bendyk), w Lipnicy Wielkiej (ks. Władysław Pilarczyk), w Wadowicach (Jakub ­Zachemski). W Krakowie wiązanki roznosili: Zofia Stojakowska-Staich, Małgorzata Ćwiżewicz, Krystyna Szeptycka i Stefan Majerczak; w Łopusznej: Stanisława Trebunia-Staszel; w Bukowinie: Małgorzata Ćwiżewicz; w Zakopanem i Szaflarach: F ­ ranciszek 31


Bachleda Księdzulorz; w Lipnicy Wielkiej: Maria Jazowska-Gumulska. W czasie posiadów pani Joanna Wnuk-Nazarowa wspomniała swego ojca, patrona naszego oddziału Włodzimierza Wnuka. Dr Janusz Kamocki przedstawił obszerne wspomnienia o Oskarze Kolbergu, Żegocie Paulim oraz Ludwiku Zejsznerze. Koleżanka Jadwiga Plucińska przybliżyła postaci Mariana Gotkiewicza i prof. Józefa Bubaka. Kolega Janusz Konieczniak wspomniał Edwarda Moskałę, Irminę Budkiewicz oraz Jana Boruckiego, a kolega Kazimierz Lassak Janusza Horzemskiego. Gościem specjalnym posiadów był Krzysztof Krzyżanowski, który przedstawił postać swojego brata, a naszego kolegi śp. Tomasza Krzyżanowskiego, ilustrując wspomnienia filmową prezentacją. 19 listopada 2019 32


Witold Wnuk Wnuk/Tischner/Staich

żołnierzem podziemnej Armii Krajowej, a w roku 1944 wziął udział w Powstaniu Warszawskim będąc jednym z autorów Odezwy do Rodaków na rozpoczęcie Powstania. Po okupacji współtworzył życie literackie w Trójmieście. Od roku 1953 mieszkał w Krakowie. W tym czasie był działaczem Związku Podhalan, a w latach 1973–1979 również redaktorem naczelnym P ­ odhalanki. Dziennikarz i redaktor Instytutu Wydawniczego pax. Związany z „Tygodnikiem Powszechnym” w latach 70 i 80 publikował też m.in. w zakopiańskim „Podtatrzu”, a w latach 1990–1992 również w miesięczniku „Hale i Dziedziny”. W swoim pisarstwie najczęściej zajmował się historią Podhala i ruchu regionalnego oraz wspomnieniami z czasów ii wojny światowej. Napisał kilkanaście książek z których najbardziej znane to: Byłem z wami, Walka podziemna na szczytach, Moje Podhale, Ku Tatrom, Na góralską nutę, Gawędy skalnego Podhala (antologia). W 1990 r. otrzymał za całokształt twórczości Literacką Nagrodę Zakopanego. Zmarł w 1992 w Krakowie. Pochowany na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem. Ksiądz Józef Tischner był i jest postacią niezwykle ważną dla Podhala. Filozof, nauczyciel i publicysta katolicki który odważnie reprezentował szlachetne, wzniosłe i postępowe idee oraz nurty chrześcijańskie. Zawsze otwarty na dialog, potrafił przedstawiać trudne kwestie w prosty i zrozumiały sposób. Często robił to z humorem i w gwarze góralskiej. Urodzony na Sądecczyźnie, dzieciństwo spędził na Podhalu w Łopusznej. Po ukończeniu w 1949 r. Liceum Ogólnokształcącego im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu wstąpił do seminarium. W latach 1950–1955 odbył studia na ­Wydziale Teologicznym uj, przelotnie studiował

Comiesięczne Posiady miały w listopadzie charakter wspominkowy, nawiązujący do niedawnego Święta Zaduszek. Wystąpiło trzech prelegentów – dr Stanisława Trebunia-Staszel oraz dwoje dzieci patrona Krakowskiego Oddziału Związku Podhalan Włodzimierza Wnuka: Joanna Wnuk-Nazarowa i Witold Wnuk. Dr Trebunia-Staszel wspominała ks. Józefa Tischnera i Tadeusza Staicha, zaś Joanna i Witold Wnuk przypomnieli sylwetkę ojca, koncentrując się na mniej znanych dokonaniach oraz innych aspektach jego działalności. Włodzimierz Wnuk urodził się w roku 1915 w Zakopanem. Jego matka Józefa Krzeptowska była wnuczką brata Sabały, a ojciec znanym lwowskim restauratorem, który osiadł w Zakopanem, poślubił Krzeptowską i zaczął prowadzić znaną restaurację „U Wnuka”. Po skończeniu zakopiańskiej szkoły podstawowej i Gimnazjum Nowodworskiego w Krakowie Włodzimierz Wnuk ukończył Wydział Prawa oraz Filozofię na Uniwersytecie Poznańskim i rozpoczął pracę jako sekretarz Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. W latach 1939–1941 więziony w niemieckich obozach koncentracyjnych (Stutthof, Sachsenhausen i Mauthausen-Gusen). Od roku 1943 przebywał w Warszawie i był 33


Tadeusz Staich był cenionym publicystą, działaczem podhalańskim i turystycznym oraz znakomitym prelegentem i gawędziarzem. Żył w latach 1913–1987. Przed wojną i w czasie okupacji nauczał w krakowskich szkołach oraz w tajnych kompletach. Równocześnie walczył w ak i propagował swoje patriotyczne wiersze. Po wojnie, początkowo związany z rozgłośnią radiową Polskiego Radia w Krakowie, przeniósł się do Zakopanego i związał z tamtejszym ruchem regionalnym i turystycznym. Przez długie lata był redaktorem naczelnym „Życia Zakopiańskiego” oraz członkiem redakcji „Wierchów”. Latami prowadził grupy turystyczne po Tatrach i Podhalu w niezwykły sposób opowiadając ciekawie swym charakterystycznym, głębokim głosem. Miał wybitne zdolności aktorskie. W Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej prowadził „Studium Słowa”, w latach 70 był prezesem zakopiańskiego Klubu Literackiego. Laureat pierwszej nagrody literackiej Zakopanego za publikację Drogami skalnej ziemi, której współautorką była Hanna Pieńkowska. Uchodził, mimo swego „dólskiego” pochodzenia, za niekwestionowany autorytet w dziedzinie obyczajów i gwary góralskiej. Inicjator kilku konkursów poetyckich o tematyce góralskiej, m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem. Publikował artykuły na łamach „Tygodnika Powszechnego”, „Gazety Krakowskiej”, „Słowa Powszechnego” i „Dziennika Polskiego”. Pod koniec życia powrócił do Krakowa, gdzie zamieszkał w Domu Literatów przy ulicy Krupniczej. W Zakopanem co roku organizowany jest Konkurs Literacki im. Tadeusza Staicha. listopad 2019

również Prawo. Ukończył także Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Krakowskiej. Święcenia kapłańskie przyjął w bazylice katedralnej na Wawelu 26 czerwca 1955. Na Wydziale Filozoficzno-Historycznym uj pod kierunkiem Romana ­Ingardena w 1959 uzyskał magisterium, a w 1963 r. obronił pracę doktorską. Od 1982 był kilkakrotnie dziekanem Wydziału Filozoficznego Papieskiej Akademii Teologicznej a także wykładowcą krakowskiej pwst, gdzie począwszy od 1980 prowadził monograficzne wykłady Filozofia dramatu. Był autorem rozlicznych esejów i artykułów które ukształtowały jego postać jako ważną i wpływową dla kultury polskiej. W artykułach zebranych w książkach Nieszczęsny dar wolności (1993), W krainie schorowanej wyobraźni (1997) oraz Ksiądz na manowcach (1999) wyrażał swoje poglądy w kwestii budowania nowego ładu społecznego, politycznego, ale przede wszystkim etycznego. Kontynuował również pracę stricte filozoficzną. Dzieła, w których zawarł swoją własną, oryginalną filozofię, to przede wszystkim Filozofia dramatu (1990) oraz Spór o istnienie człowieka (1998). Do najbardziej znanych jego książek zalicza się: Nieszczęsny dar wolności, Filozofia dramatu oraz Historia filozofii po góralsku, gdzie w niezwykły, dowcipny sposób, w gwarze góralskiej, wyraził swoje poglądy filozoficzne. Był stałym publicystą „Tygodnika Powszechnego”. Od 1980 roku pełnił funkcję kapelana Związku Podhalan, a poprzez swoje bliskie związki z Solidarnością uważany był także za kapelana tej wolnościowej organizacji. Jest patronem wielu szkół i instytucji oraz jedną z najważniejszych postaci podhalańskich. 34


Był także zapalonym myśliwym, a nawet łowczym. Wykonując obowiązki służbowe, rozwinął swą kolejną wielką pasję – narciarstwo wysokoWspomnienie o Tomaszu Krzyżagórskie. Czynnie uprawiał narciarstwo, w któnowskim (1957–2019) rym szczególnie propagował skituring. Miłością do narciarstwa chciał zarażać innych, stworzył Tomek był człowiekiem Stowarzyszenie Miłośników Narciarstwa Wysowielu talentów. Wspaniale kogórskiego, które zaczęło wspierać rokujących grał na skrzypcach. Słuzawodników i propagować narciarstwo jako styl chając Go góralscy muzyżycia. W ostatnich latach odkrył w sobie talent kanci nie mogli uwierzyć, dramaturgiczny i literacki. Już będąc ciężko choże to nie prawdziwy góral rym napisał sztukę teatralną „Gombica Staska prymuje w kapeli, tylko krakus. Bo Tomek, choć urodził się w Podwa- Kubina”, która okazała się dużym sukcesem i jest welskim Grodzie, to jednak zawsze pragnął za- wciąż wystawiana na scenie Teatru Witkacego. mieszkać w górach, najlepiej blisko Tatr. Podczas Napisał też powieść sensacyjną pt. „Szara”, której studiów na Wydziale Leśnym Akademii Rolniczej pierwszego wydania już nie doczekał. Jego ostatni wpis na Twitterze dzień przed w Krakowie zaangażował się w działalność Niezaśmiercią: leżnego Zrzeszenia Studentów; był organizatorem wielu wydarzeń, protestów i strajków. Tu również, Fruwam po górach to tu, to tam... w zespole „Skalni” rozpoczął swoją życiową przy- 10 listopada 2019 godę z kultura góralską. W Skalnych znalazł swoich przyjaciół, wśród których Jego niedościgłym Zofia Staich wzorem i mistrzem był Jasiek Karpiel Bułecka. Karpacka przestrzeń dziedzictwa Zaraz po ukończeniu studiów przeniósł się Powyższy tytuł to temat z nowo założoną rodziną do Bukowiny Tatrzań- posiadów Krakowskiego skiej. Wkrótce podjął pracę w Tatrzańskim Parku Oddziału Związku PodNarodowym. Nie był jednak grzecznym, spokoj- halan w dniu 19 czerwca nym leśniczym. Spędzał sen z powiek niejednemu 2019 r. Głównym Posiaddyrektorowi tpn. Gdy widział jakąkolwiek nie- nikiem był były senator prawość, walił prawdę prosto w oczy. Był twardy z Podhala Franciszek Bai nieprzejednany. Rozwijał też swoją pasję, którą chleda Księdzularz. Ideą było muzykowanie. Z kilkoma przyjaciółmi po- jedności Ziem Karpacwołał do życia góralski zespół „Harenda”. Był tak- kich zajmował się od lat że cenionym publicysta i dziennikarzem w „Ty- co najmniej kilkunastu. godniku Podhalańskim”. Jako dobry kucharz Nic więc dziwnego, że taki właśnie temat wybrał redagował w nim m.in. cykl „Srebrny Widelec”, na krakowskie posiady, choć w zanadrzu miał w którym opisywał podhalańskie restauracje. wiele innych do zaproponowania, jako polonista Zbacowanie. Pamiętamy. Nieobecni Górale-Krakowianie

35


kowskiego Hospicjum, gdzie pomagała chorym. W Domu Pomocy Społecznej przy ul. Zielnej sama, a potem z córką organizowała upominki od św. Mikołaja dla pensjonariuszy. Była mocno zaangażowana w działalność samorządową. Z początkiem 2000 lat założyła firmę, aby szkolić samorządowców. Organizowała szkolenia nawet na Ukrainie. Działała również w nszz Solidarność, a Stowarzyszenie byłych nowohuckich hutników „Sieć Solidarności” przyznało jej medal „Dziękujemy za Wolność”. Publikowała również artykuły w prasie branżowej i samorządowej. Była współautorką książek o tematyce związanej z jej pracą. Nie zapominała jednak o Tatrach i Podhalu. Jej artykuły ukazywały się w pismach o tematyce regionalnej, m.in. w „Podhalance” oraz „Halach Stefan Majerczak i Dziedzinach”. Wspomnienie śp. Krystyny Krystyna Okręglak-Czarniecka była działaOkręglak-Czarnieckiej czem krakowskiego oddziału zp, dla którego praKrystyna Okręglakcowała przez wiele lat, będąc członkiem zarządu -Czarniecka (1951–2019) i sekretarzem. Pełniła też funkcję sekretarza Rady działała w Związku PodNaukowej zp. Tu również była bardzo aktywna, halan, nszz Solidarność m.in.: 22 listopada 2004 r. prowadziła w Domu i samorządzie. Zmarła 3 Ludowym w Kościelisku viii Poetyckie Zoduski lutego 2019 r. w wieku poświęcone patronowi Krakowskiego Oddziału 67 lat. Krystyna Okręglak-Czarniecka pochodziła Włodzimierzowi Wnukowi. Ostatnie lata spędziła w domu rodziców w Zaz tradycyjnej góralskiej rodziny. Wielokrotnie kopanem. Zmarła 3 lutego w wieku 67 lat. Urowspominała swego pradziadka, Stanisława Krzeptowskiego Białego, ludowego pisarza i góralskiego czystości pogrzebowe odbyły się 7 lutego na gawędziarza. Studiowała chemię na Uniwersyte- Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie, gdzie zocie Jagiellońskim, gdzie w późniejszym czasie stała pochowana w rodzinnym grobowcu Czarobroniła również doktorat. Przez wiele lat praco- nieckich. wała na macierzystej uczelni, a następnie w Wy- 17 grudnia 2019 dziale Zdrowia w krakowskim urzędzie miasta oraz Ministerstwie Zdrowia w Warszawie. Była osobą bardzo aktywną. Zasiadała w radzie miasta Krakowa. Była jedną z założycielek kraw wykształcenia, poeta z urodzenia, znawca historii i kultury regionu. Słuchacze z pełną akceptacją przyjęli tezy referatu. Miały się one znaleźć w niniejszej publikacji. Niestety, 19 listopada 2019 r., w dniu comiesięcznych spotkań Krakowskiego Oddziału, nadeszła wiadomość o nagłym odejściu Franciszka Bachledy. Nie zdążył przekazać do druku spisanej treści swojego wystąpienia. Krakowskie środowisko dążyć będzie do tego, by sukcesywnie wydawać spuściznę literacko-społeczną tego niezwykle zasłużonego Górala, który przez całą swoją młodość i dorosłe życie s ł u ż y ł Ojcowiźnie i Ojczyźnie. 30 listopada 2019

36


Kazimierz Lassak Godne Święta Do Świąt przygotowywaliśmy się cały adwent. W tym czasie pościło się, a szczególnie ściśle w Wigilię, kiedy nie można było jeść nic surowego. Wcześnie rano przynosiło się z lasu ściętą choinkę, na którą zawieszano ozdoby choinkowe, wcześniej ręcznie wykonane głównie z papieru: łańcuszki, jeże, aniołki. Po pasterce chodziło się na „Podłazy”, czyli z życzeniami. Gazdowie chodzili do sąsiadów, natomiast kawalerzy do dziewczyn, a młodzi do babć, wujków, ciotek. Składający życzenia sypali owsem, którego się nie zamiatało, aż dopiero na św. Jana. Od św. Szczepana chodziło się po kolędzie w przebraniu. Były różne postaci: Diabły, Anioły, Święta Rodzina, Trzej Królowie i Pasterze. Chodziło się w kilkoro dzieci z gwiazdą. Po wejściu do izby należało pochwalić Boga, potem śpiewano kolędy, dziękowano za kolędę i żegnano się, również chwaląc Boga. Inną formą kolędowania byli „Kolędnicy”. Ci z kolei przedstawiali historię narodzin Chrystusa. Były tam również takie postaci, jak Święta Rodzina, Anioły, Diabeł, Pasterze, Baca i Dziad. Każda postać miała swoją rolę, w większości śpiewaną. W okresie Godnych Świąt przygotowywano również koncerty, tzw. „Szopki”. Uczestniczyło w nich ok. 20–30 osób, a odbywały się w remizach lub salach szkolnych. W takiej szopce występowały: Święta Rodzina, Aniołowie, Diabeł, Śmierć, Pasterze, Pasterki, Trzej Królowie, król Herod, królowie polscy, papieże oraz niektórzy polscy święci, a także charakterystyczne osoby z danej miejscowości.

Podczas takiego przedstawienia śpiewano różnego rodzaju pastorałki, kantyczki, kolędy. Były też tańce Pasterzy z Pasterkami, Dziada, króla Heroda z Diabłem i Śmiercią oraz innych postaci. Na spotkaniu omówiłem programy „Z Gwiazdą”, „Kolędnicy” oraz „Szopka hamernicka”, które zespół góralski „Hamernik” realizuje pod opieką artystyczną Anny i Kazimierza Lassaków. Po prelekcji nastąpiła ożywiona dyskusja, świadcząca o dużym zainteresowaniu tym tematem. 17 grudnia 2019

37


38


39


Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego

Przekaż 1% swojego podatku na rzecz naszego Stowarzyszenia – Organizacji Pożytku Publicznego, wpisując w zeznaniu rocznym pit: Związek Podhalan w Polsce krs 0000050394 cel szczegółowy „kraków”

Krakowski Oddział Zwiazku Podhalan im. Włodzimierza Wnuka z siedzibą w Centralnym Osrodku Turystyki Gorskiej pttk w Krakowie ul. Jagiellońska 6 Prezes Oddziału – Stefan Majerczak t +48 608 345 139 e krakowozp@gmail.com w zwiazek-podhalan.com Przewodnicząca Sekcji Naukowej – Stanisława Trebunia-Staszel Oficyna Artystyczna Astraia ul. Niewodniczańskiego 120, 30-698 Kraków t 600 82 77 97 e astraia@astraia.pl w astraia.pl Copyright © by Związek Podhalan w Polsce Copyright © by Oficyna Artystyczna Astraia for this edition

Projekt graficzny i typograficzny: Rafał Monita, www.astraia.pl Teksty autorów © Przygotowanie materiałów do druku: Stanisława Trebunia-Staszel, Katarzyna Wiwer, Elżbieta Wróbel Zdjęcia z archiwum Związku Podhalan Oddział Krakowski © Ilustracje w tekście: wzory wycinanki Tadeusza Staicha umieszczone dzięki uprzejmości Zofii Stojakowskiej-Staich © Kraków 2019, wydanie i Wszystkie prawa zastrzeżone Druk: Drukarnia Pasaż sp. z o.o., Kraków isbn 978-83-65686-36-7


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.