Podsumowując, podobnie jak w przypadku Szwecji, kanadyjska feministyczna polityka zagraniczna kładzie największy nacisk na równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Wynika to z założenia, że trwały i zrównoważony rozwój jest możliwy tylko wtedy, kiedy wszyscy obywatele i wszystkie obywatelki są jednakowo zaangażowani w jego osiągnięcie. W szczególności uznaje kobiety i dziewczęta za potężny czynnik działający na rzecz zmian, które prowadzą do pokoju, dobrobytu i bezpieczeństwa.
Rozdział pierwszy Feministyczna polityka zagraniczna. Teoria i implementacja
Doświadczenia innych państw i organizacji zajmujących się polityką zagraniczną Kolejnym państwem, które opowiedziało się za wdrożeniem feministycznej polityki zagranicznej, była Francja. Decyzję, podjętą w 2019 roku, poprzedziły wcześniejsze deklaracje prezydenta Emmanuela Macrona, który równość kobiet i mężczyzn niemal od początku uznawał za jeden z głównych filarów swojej administracji. Podobne stanowisko przedstawiła w swoim wystąpieniu na forum ONZ 13 marca 2018 roku Marlène Schiappa, sekretarz stanu do spraw równouprawnienia kobiet i mężczyzn w rządzie Édouarda Philippe’a. W swoim przemówieniu Schiappa zidentyfikowała dwie główne przeszkody na drodze do emancypacji kobiet na świecie: populizm i obstrukcjonizm. Tym samym zapowiedziała, że Francja w swoich działaniach międzynarodowych będzie odtąd nadawać priorytet kwestiom równościowym. W marcu 2019 roku, tuż przed Międzynarodowym Dniem Kobiet, na łamach gazety „Libération” Schiappa opublikowała, wraz z ministrem spraw zagranicznych Francji, Jean-Yves Le Drianem, artykuł programowy Pour une diplomatie féministe (O dyplomację feministyczną). Autorzy głosili w nim, że równość kobiet i mężczyzn stanowi ważną wartość tak dla samej Francji, jak i całego świata18. Niebawem, podczas szczytu G7 w Biarritz, Francja dała przykład upowszechniania tej idei, kiedy jej reprezentanci wyrazili wolę walki przeciwko nierównościom występującym zwłaszcza pomiędzy kobietami i mężczyznami. W 2019 roku Schiappa ustanowiła również fundusz o wysokości ponad miliarda euro, przeznaczony na finansowanie tych projektów rządowych, których celem jest walka z nierównościami. Z tej kwoty ponad połowa, ok. 600 milionów euro, ma pokryć koszty inicjatyw międzynarodowych, głównie takich, które udzielają pomocy kobietom znajdującym się w sytuacji wojny. Również amerykańskie organizacje analizujące stan stosunków międzynarodowych z perspektywy kobiet ogłosiły (w 2019 roku) dokument programowy. Przedstawiły w nim założenia feministycznej polityki zagranicznej i postulowały włączenie tej koncepcji w obręb działań amerykańskiej dyplomacji. Jak się można było spodziewać, przedstawiciele administracji prezydenta Donalda Trumpa nie wykazali nią żadnego zainteresowania. Trump prowadził wówczas politykę zagraniczną w oparciu o zasadę America First, realizując przede wszystkim własne, wąsko pojęte interesy. Wysuwał przy 18 M. Schiappa, J.-Y. Le Drian, Pour une diplomatie féministe , „Libération”, 7.03.2019, https://www.liberation.fr/debats/2019/03/07/pour-une-diplomatie-feministe_1713657 (dostęp 20.11.2020). 23