raciszkowie
B
œwiêtego
ranciszka
Rok XVII, nr 106 listopad - grudzieñ, A.D. 2006 foto. Ryszard Matyka OFMCap
br. Andrzej Derdziuk, rektor WSD OFMCap w Lublinie Duszpasterstwo Powo³añ Warszawskiej Prowincji Braci Mniejszych Kapucynów
Braciszkowie œw. Franciszka
POKÓJ I DOBRO Jezus Chrystus, bêd¹c bogaty, dla was sta³ siê ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogaciæ (2 Kor 8,9). Postawmy sobie pytanie: jak ubóstwem mo¿na ubogaciæ?! Kto, kogo i jak ubogaca? WyobraŸcie sobie parê zakochanych (ja mniej wiêcej mogê sobie to wyobraziæ, choæ minê³o 10 latach ¿ycia w celibacie). Zakochali siê po same uszy! Prawdziwe szaleñstwo! I teraz sami przyznajcie, czy jest na œwiecie bardziej samotny, ni¿ ukochany bez swojej ukochanej? Czy jest wiêksza samotnoœæ, ni¿ roz³¹ka zakochanych? Jest to jedno z najbardziej dramatycznych doœwiadczeñ cz³owieka. Popatrzmy na to trudne zjawisko z wiêkszym optymizmem i nadziej¹, poniewa¿ trudno jest znaleŸæ ubogich bardziej ubogacaj¹cych siê swoim ubóstwem, jak dwoje zakochanych. Spe³niaj¹ oni w³asne szczêœcie swoj¹ mi³oœci¹. Nie ma bogatszych od nich. Dwoje zakochanych biedaków ma dla siebie najwiêksze skarby - samotnoœæ oczekuj¹c¹ mi³oœci. Chrystus - najbardziej samotny poœród ubogich (czyt. zakochanych), gdy tylko znajdzie ubog¹ duszê, w samotnoœci nie przeniknionej pogr¹¿onej, zaraz j¹ bogactwami zasypuje. B³ogos³awiona jest droga ubogiego. B³ogos³awieni ubodzy w duchu, albowiem do nich nale¿y Królestwo Niebieskie. (Mt 6,3) Pan czeka na nasz¹ samotnoœæ, cz³owiek czeka na nasz¹ samotnoœæ… Wszystkim przyjacio³om „Braciszków..” ¿yczymy doœwiadczenia ubóstwa, aby narodzony Jezus spotka³ siê z Waszym ubóstwem i ubogaci³ Wasze ¿ycie skarbem Bo¿ej Mi³oœci. bracia Pawe³ i Piotr
PROPONUJEMY: ¯³óbek, jaki œw. Franciszek urz¹dzi³ w dzieñ Narodzenia Pañskiego Tomasz z Celano Bo¿e Narodzenie na wzór œw. Franciszka s. Bogumi³a Nowe Bo¿e Narodzenie br. Marcin Radomski Pozdrowienie b³ogos³awionej Dziewicy Maryi br. Wies³aw Block Kapucyni w Turcji br. Tomasz Wroñski ¯ycie wed³ug Ewangelii List KRF Kalendarium 2007
2
3 5 7 9 12 14 19
listopad - grudzieñ 2006
¯£ÓBEK, JAKI ŒW. FRANCISZEK URZ¥DZI£ W DZIEÑ NARODZENIA PAÑSKIEGO
Jego (œw. Franciszka z Asy¿u) najwiêkszym zamiarem, g³ównym pragnieniem i najszczytniejszym postanowieniem by³o zachowanie we wszystkich i poprzez wszystko œwiêtej Ewangelii oraz doskonale naœladowanie nauki i postêpowania Pana naszego Jezusa Chrystusa, z ca³¹ pilnoœci¹, ca³ym staraniem, z ca³ym pragnieniem ducha, z ca³ym ¿arem serca. W pilnej medytacji rozwa¿a³ Jego s³owa i oddawa³ siê m¹dremu rozpatrywaniu Jego czynów. Przede wszystkim tkwi³a mu w pamiêci pokora zawarta we wcieleniu i mi³oœæ ujawniona w mêce, tak ¿e ledwie móg³ o czym innym myœleæ.
Dlatego nale¿y wzmiankowaæ i ze czci¹ wspomnieæ to, co uczyni³ w dzieñ narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, na trzy lata przed dniem swojej chwalebnej œmierci, w kasztelu zwanym Greccio. By³ na owym terenie m¹¿ imieniem Jan, dobrej s³awy, a jeszcze lepszego ¿ycia, którego œwiêty Franciszek kocha³ szczególn¹ mi³oœci¹, poniewa¿ mimo ¿e w swojej ziemi by³ on szlachcicem i cz³owiekiem bardzo powa¿nym, jednak gardzi³ szlachectwem cielesnym, natomiast szed³ za szlachectwem
B³. br. Tomasz z Celano (ok. 1190 - 1260) osobiœcie pozna³ œw. Franciszka z Asy¿u. Na proœbê papie¿a Grzegorza IX opisa³ ¿ywot Biedaczyny.
ducha. Jego to w³aœnie, prawie na piêtnaœcie dni przed narodzeniem Pañskim, œwiêty Franciszek poprosi³ do siebie, jak to czêsto zwyk³ czyniæ, i rzek³ doñ: „Jeœli chcesz, ¿ebyœmy w Greccio obchodzili œwiêta Pañskie, pospiesz siê i pilnie przygotuj wszystko, co ci powiem. Chcê bowiem dokonaæ pami¹tki Dzieciêcia, które narodzi³o siê w Betlejem. Chcê naocznie pokazaæ Jego braki w niemowlêcych potrzebach, jak zosta³ po³o¿ony w ¿³obie i jak z³o¿ony na sianie w towarzystwie wolu i os³a”. Co us³yszawszy ów dobry i wierny ma¿, szybko pobieg³ przygotowaæ we wspomnianym miejscu wszystko, co Œwiaty powiedzia³. Nasta³ dzieñ radoœci, nadszed³ czas wesela. Z wielu miejscowoœci zwo³ano braci. Mê¿czyŸni i kobiety z owej krainy, pe³ni rozradowania, wed³ug swej mo¿noœci przygotowali œwiece i pochodnie dla oœwietlenia nocy, co promienist¹ gwiazd¹ oœwieci³a niegdyœ wszystkie dnie i lata. “Wreszcie przyby³ œwiêty Bo¿y i znalaz³szy wszystko przygotowano, ujrza³ i ucieszy³ siê. Mianowicie przygotowano ¿³óbek, przyniesiono siano, przyprowadzono wo³u i os³a. Uczczono prostotê, wys³awiono ubóstwo, podkreœlono pokorê i tak Greccio 3
Braciszkowie œw. Franciszka sta³o siê jakby nowym Betlejem. Noc sta³a siê widna jak dzieñ, rozkoszna dla ludzi i zwierz¹t. Przyby³y rzesze ludzi, ciesz¹c siê w nowy sposób z nowej tajemnicy. G³osy rozchodzi³y siê po lesie, a ska³y odpowiada³y echem na radosne okrzyki. Bracia œpieszyli, oddaj¹c Panu nale¿ne chwalby, a ca³a noc rozbrzmiewa³a okrzykami wesela. Œwiêty
Foto: br Pawel Gondek OFMCap
Bo¿y sta³ przed ¿³óbkiem pe³en westchnieñ, przejêty czci¹ i ogarniêty przedziwn¹ radoœci¹. Ponad ¿³óbkiem kap³an odprawia³ uroczyst¹ Mszê œwiêt¹, doznaj¹c nowej pociechy. Œwiêty Bo¿y ubiera siê w szaty diakoñskie, by³ bowiem diakonem, donoœnym g³osem œpiewa œwiêt¹ Ewangeliê. A jego g³os mocny i s³odki, g³os jasny i dŸwiêczny, wszystkich zaprasza do najwy¿szych nagród. Potem g³osi kazanie do stoj¹cego wokó³ ludu, s³odko przemawiaj¹c o narodzeniu ubogiego Króla i ma³ym miasteczku Betlejem. Czêsto te¿, gdy chcia³ nazwaæ Chrystusa „Jezusem”, z powodu bardzo wielkiej mi³oœci zwa³ Go „dzieciêciem z Betlejem” i jak becz¹ca owca wymawia³ s³owo „Betlejem”, nape³niaj¹c ca³e swe usta g³osem, a jeszcze bardziej s³odkim uczuciem. Równie¿, gdy wzywa³ „dzieciêcia z Betlejem” lub „Jezus”, zdawa³ siê oblizywaæ wargi jêzykiem, na podniebieniu smakuj¹c i po³ykaj¹c s³odycz tego s³owa. Tam¿e Wszechmog¹cy rozmno¿y³ swe 4
dary, a pewien cnotliwy m¹¿ mia³ dziwne widzenie. Widzia³ w ¿³óbku le¿¹ce dzieci¹tko, bez ¿ycia, ale kiedy œwiêty Bo¿y zbli¿y³ siê doñ, ono jakby o¿y³o i zbudzi³o siê ze snu. To widzenie nie jest nieodpowiednie, gdy¿ w wielu sercach dzieciê Jezusa zosta³o zapomniane. Dopiero Jego ³aska, za poœrednictwem s³ugi œwiêtego Franciszka sprawi³a, ¿e zosta³o w nich wskrzeszone i wyra¿one w kochaj¹cej pamiêci. Wreszcie zakoñczy³ siê uroczysty obchód i ka¿dy z radoœci¹ powróci³ do siebie. Siano z³o¿one w ¿³obie zachowano w tym celu, aby poprzez nie Pan uzdrawia³ byd³o i zwierzêta i tak pomna¿a³ swoje œwiête mi³osierdzie. Naprawdê tak siê sta³o, ¿e wiele chorych zwierz¹t w pobliskiej okolicy, po zjedzeniu trochê z tego siana zosta³o uleczonych ze swych dole-gliwoœci. A nawet kobiety, cierpi¹ce na ciê¿ki i d³ugi poród, po po³o¿eniu na nie nieco siana, szczêœliwie rodzi³y. A tak¿e osoby obojga p³ci, uciekaj¹cy siê po ratunek w swoich ró¿nych uciskach, uzyskiwali tam upragnione zdrowie (por. 3 C 19). Wreszcie, miejsce ¿³óbka przeznaczono na œwi¹tyniê Panu, a ku czci œwiêtego ojca Franciszka nad ¿³óbkiem zbudowano o³tarz i poœwiêcono koœció³, aby tam, gdzie kiedyœ zwierzêta jad³y paszê z siana, teraz ludzie ku zdrowiu duszy i cia³a po¿ywali Cia³o niepokalanego i nieskalanego branka Jezusa Chrystusa Pana naszego, który z wielkiej i niewymownej mi³oœci da³ nam siebie samego. On, który z Ojcem i Duchem Œwiêtym ¿yje i króluje, Bóg wiekuiœcie chwalebny, poprzez wszystkie wieki wieków. Amen. Alleluja, Alleluja. Tomasz z Celano, ¯yciorys pierwszy œw. Franciszka z Asy¿u, 85-87; red. Salezy Kafel OFMCap, ATK Warszawa 1981.
listopad - grudzieñ 2006
BO¯E NARODZENIE NA WZÓR ŒW. FRANCISZKA
s. Bogumi³a, Mniszka Klaryska od Wieczystej Adoracji Od niedawna wraz z trzema siostrami buduj¹ now¹ wspólnotê i klasztor w Hajnówce.
„Panie Jezu Chryste dla nas obecny w Przenajœwiêtszym Sakramencie, uwielbiamy i wys³awiamy Ciebie. Dziêki Ci sk³adamy przez Ducha Œwiêtego za nieskoñczon¹ mi³oœæ, która Ciê sk³oni³a do przyjêcia ludzkiej natury w tajemnicy Wcielenia (…)” To modlitwa, któr¹ odmawiaj¹ siostry Klaryski od Wieczystej Adoracji, w ka¿dym domu, o ka¿dej godzinie dnia i nocy, rozpoczynaj¹c swój modlitewny „dy¿ur” przed Tronem Jezusa eucharystycznego. Œw. Franciszek i œw. Klara ca³ym swoim ¿yciem ukazywali nam wielkoœæ tajemnicy Wcielenia. Narodziny Jezusa, dokonuj¹ce siê w ubogiej stajni, przy ¿³obie, sta³y siê wydarzeniem, którego g³oszenie i kontemplowanie zwi¹za³o siê na sta³e z ¿yciem franciszkanów i klarysek, a nawet uczyni³o je fundamentem ich duchowoœci. To w³aœnie przy betlejemskim ¿³óbku narodzi³a siê mi³oœæ Franciszka i Klary do ubóstwa oraz gor¹ce pragnienie naœladowania Chrystusa ogo³oconego ze wszystkiego. Œw. Biedaczyna z Asy¿u szuka³ ci¹gle nowych sposobów na to, by przekazaæ wszystkim wielkoœæ i równoczeœnie pokorê narodzin Jezusa. Skierowa³ swoje kroki do Greccio, gdzie w sposób bardzo prosty, w zbudowanej szopce betlejemskiej z ¿ywymi zwierzêtami, ukaza³ okolicznym mieszkañcom Narodzenie Jezusa.
Rozwa¿ania i kontemplacja Franciszka i Klary nad tajemnic¹ Wcielenia i pokor¹ Zbawiciela, nie zatrzymuj¹ siê wy³¹cznie na momencie przyjœcia Chrystusa na ziemiê w Betlejem, ale prowadz¹ dalej, do mi³oœci eucharystycznej. Ju¿ w Greccio, w pamiêtn¹ noc 1223 r., centrum dokonuj¹cego siê tam wydarzenia nie stanowi³ zewnêtrzny wygl¹d szopki, piêkne figury, czy zwierzêta, ale ¿ywy Chrystus zstêpuj¹cy na o³tarz pod postaciami chleba i wina. Greccio sta³o siê nowym Betlejem, gdzie s³owo konsekracji, wypowiedziane przez kap³ana, sta³o siê Cia³em - ¿yw¹ obecnoœci¹ Boga. Podobnie jak ¿³óbek, który by³ miejscem trzymania pokarmu dla zwierz¹t, tak Chrystus, z³o¿ony do staj¹cego siê o³tarzem ¿³óbka, pozostaje dla nas pokarmem na ¿ycie wieczne. To co wydarzy³o siê w Betlejem, a potem symbolicznie w Greccio, dziœ, ka¿dego dnia, we wszystkich koœcio³ach na ca³ym œwiecie, dokonuje siê realnie. Ka¿de spotkanie z Chrystusem eucharystycznym jest dla nas przypomnieniem ca³kowitego ubóstwa i oddania siê Boga cz³owiekowi. Na wszystkich o³tarzach œwiata Jezus daje nam przyk³ad prostoty, skromnoœci, jeszcze wiêcej ni¿ w czasie swego ziemskiego ¿ycia. Nie dostrzegamy w Nim nawet odrobiny blasku Jego Bóstwa. 5
Braciszkowie œw. Franciszka Widzimy jedynie bia³y op³atek, pod którym ukrywa siê Pan Majestatu. Jak zst¹pienie w ³ono Maryi by³o ca³kowitym uni¿eniem siê Boga, tak teraz uni¿a siê zstêpuj¹c codziennie na o³tarz z ³ona Ojca, ukazywany w rêkach kap³ana. Tego porównania, przyjœcia Chrystusa na o³tarz do przyjœcia w ³onie dziewicy, dokonuje œw. Franciszek w swoich Napomnieniach (por. Np 1, 16-19). Dla niego Misterium Eucharystii jest przed³u¿eniem Wcielenia. Tak te¿ widzia³a swoj¹ s³u¿bê u stóp Jezusa Hostii œw. Klara. Jezus by³ dla Niej przyk³adem pos³uszeñstwa i ubóstwa od momentu Wcielenia, poprzez ca³e ziemskie ¿ycie, a¿ do pos³usznego oddania siê cz³owiekowi w Eucharystii. Przyk³ad rozwa¿añ œw. Franciszka i œw. Klary jest dla nas wspania³¹ „szko³¹” ¿ycia eucharystycznego, a czas Bo¿ego Narodzenia szczególn¹ okazj¹ do pog³êbienia wiêzi z Chrystusem obecnym w Eucharystii. Przyjmuj¹c ka¿dego dnia Chrystusa do swego serca, a tak¿e wpatruj¹c siê, podczas adoracji, w tê bia³¹, ubog¹ Hostiê, mo¿emy codziennie czyniæ „próbê generaln¹” Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia. Œwiêta poprzedzone codziennym rozwa¿aniem i uwielbianiem Tajemnicy Wcielenia staj¹ siê wielkim wybuchem radoœci. To dlatego œw. Klara chcia³a, by obchodzono szczególnie uroczyœcie ten dzieñ. Nie
6
pozwala³a w tym dniu na post, który by³ przewidziany wed³ug Regu³y i œciœle zachowywany przez siostry w ci¹gu roku. Do dziœ we wspólnotach klariañskich okres Bo¿ego Narodzenia prze¿ywamy w wielkiej radoœci, a œwi¹teczne dni bardzo ró¿ni¹ siê od pozosta³ych. To nie tylko czas uroczystej celebracji Eucharystii i Liturgii Godzin, ale tak¿e rekreacja - czyli radosne spotkanie we wspólnocie, kolêdowanie, czytanie nades³anych ¿yczeñ, smako³yki na stole i wiele innych radosnych niespodzianek. Im wiêksze zanurzenie siê w Tajemnicy przyjœcia na œwiat Zbawiciela, im wiêksza têsknota za przyjêciem Go do serca, tym wiêksza radoœæ z ubogiego Chrystusa przynosz¹cego nam najwiêksze bogactwo, jakim jest On sam w Eucharystii. Tym bogactwem ¿y³a œw. Klara ze swoj¹ wspólnot¹; pozostawi³a nam jasn¹ drogê i wzór do naœladowania: „Jeœli wiêc tak wielki i taki Pan zst¹pi³ w ³ono Dziewicy, chcia³ siê okazaæ w œwiecie wzgardzony, biedny i ubogi, aby ludzie, którzy byli ubodzy i biedni, bo dotkliwie odczuwaj¹cy brak pokarmu niebieskiego, stali siê w Nim bogaci (por. 2 Kor 8, 9), przez posiadanie królestwa niebieskiego (…)” (1List œw. Klary do œw. Agnieszki z Pragi, 19-20).
Siostry Klaryski z Hajnówki
listopad - grudzieñ 2006
NOWE BO¯E NARODZENIE Br. Marcin Radomski z Wielkiej Brytanii
J
esieñ potrafi byæ piêkna…s³oñce odbija swoje promienie w z³otych liœciach, subtelnie wnosi ciep³o i œwiat³o w jesienne zimne poranki. Jesieñ niew¹tpliwie jest te¿ czasem swoistego zapadania w sen zimowy. Ka¿dy z nas ma coœ z misia, który zapada w takowy sen. Ka¿dy jednak wie, ¿e po jesieni nast¹pi zima, której sennoœæ zostanie prze³amana przez wyj¹tkowe wydarzenie o charakterze ogólnoœwiatowym. Bo¿e Narodzenie… oto w³aœnie ten wyj¹tkowy moment. Natura piêknie wpisuje siê w historiê zbawienia… No w³aœnie, Bo¿e Narodzenie… czas, który chyba zosta³ dok³adnie „wyp³ukany” przez kulturê materialistyczn¹. W Wielkiej Brytanii o okresie Bo¿ego narodzenia ju¿ od dawna s³ychaæ. Szkoda tylko, ¿e nikt nic nie mówi o G³ównym Bohaterze tego wydarzenia, JEZUSIE CHRYSTUSIE. Nie bêdzie dobrych œwi¹t bez odwiedzenia tego i tamtego sklepu. Zmarnujesz œwiêta jak nie skorzystasz z tej czy innej promocji… No i tak cz³owiek brnie w zapomnienie… zwalniamy siê z osobowego prze¿ycia czasu NARODZENIA MI£OŒCI. Jakby mo¿na by³o to zast¹piæ dobrym jedzeniem i rozrywk¹. Tak naprawdê to uciekamy przed Bo¿ym Narodzeniem! Boimy siê prawdziwego Bo¿ego Narodzenia! „Uwa¿ajcie na siebie, aby
wasze serca nie b y ³ y oc i ê ¿ a ³ e wskutek ob¿arstwa, pijañstwa i trosk doczesnych, ¿eby ten dzieñ nie przypad³ na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkaj¹ na ca³ej ziemi. Czuwajcie wiêc i módlcie siê w ka¿dym czasie, abyœcie mogli unikn¹æ tego wszystkiego, co ma nast¹piæ, i stan¹æ przed Synem Cz³owieczym”. Chyba boimy siê stan¹æ przed Synem Cz³owieczym, co wiêcej, lêkamy siê stan¹æ przed drugim cz³owiekiem i przed samym sob¹. Uciekamy w ob¿arstwo, pijañstwo i troski doczesne! Pan Jezus przychodz¹c na œwiat w ludzkiej naturze przynosi nam zbawienie, ale te¿ doœwiadczenie prawdziwego cz³owieczeñstwa. Jako Zbawiciel nie daje ekonomicznych rozwi¹zañ, ale tworzy wspólnotê, Koœció³, w którym zbawia siê cz³owieka! Doœwiadczenie zbawienia nie nastêpuje w relacji do tego, co siê je i pije, ale w relacji do bliŸniego! Jezus konkretyzuje przykazania, wskazuj¹c na mi³oœæ Boga i drugiego cz³owieka! Dopiero, kiedy pozwolimy dzia³aæ Zbawicielowi, zobaczymy, czym jest prawdziwa relacja zbawcza. Zobaczymy, kim jest dla nas drugi cz³owiek. Dopiero wtedy doœwiadczymy prawdziwego sakra7
Braciszkowie œw. Franciszka mentu (znaku zbawienia), jakim jest Koœció³, który tworzê ja, drugi cz³owiek i JEZUS CHRYSTUS. Okres Bo¿ego Narodzenia to czas szczególnego doœwiadczenia zbawczej mocy Jezusa Chrystusa. To tak¿e czas swoistych narodzin prawdziwego cz³owieczeñstwa w nas samych! Kto jest Ÿród³em prawdziwego cz³owieczeñstwa? Jezus Chrystus! Bo¿e Narodzenie to czas, kiedy rodzi siê PRAWDZIWY BÓG I PRAWDZIWY CZ£OWIEK! Czy poprzez stosy choinek, bombek, œwi¹tecznych potraw, wspania³ych programów telewizyjnych bêdziemy w stanie dostrzec BOGA I CZ£OWIEKA? Jest to szansa, któr¹ daje nam Zbawiciel. Czy wykorzystamy j¹, czy te¿ mo¿e tak jak jest to w zwyczaju angielskim, w drugi dzieñ œwi¹t udamy siê na zakupy, bo sklepy urz¹dzaj¹ szczególn¹ wyprzeda¿ z ogromn¹ zni¿k¹… ale czy w takiej koncepcji chrzeœcijañstwa Chrystus jest nadal Zbawicielem? ODKRYJMY NA NOWO PRAWDÊ NASZEGO ZBAWIENIA! Wszystkim Polakom przebywaj¹cym w Wielkiej Brytanii, a tak¿e tym, którzy wybieraj¹ siê do tego kraju, podajemy kontakt z polskimi kapucynami.
Br. Marcin Radomski e-mail: marcinr@konto.pl The Capuchin Friary Carlton Road Erith, Kent DA8 1DN (oko³o 45 minut pociagiem od Victora Station w stronê Bexleyheat station)
br. Marcin i ze swoj¹ ulubion¹ ikon¹
ZAPRASZAMY NA: www.capuchin-franciscans-gb.org.uk
8
listopad - grudzieñ 2006
Pozdrowienie b³ogos³awionej Dziewicy Maryi SALUTATIO BEATAE MARIAE VIRGINIS
Br. Wies³aw Block pracuje na Antonianum w Rzymie. Wczeœniej by³ wychowawc¹ w naszym seminarium. Zajmuje siê duchowoœci¹ franciszkañsk¹. W niniejszym artykule zosta³a nam zaprezentowana relacja œw. Franciszka do Dziewicy Maryi.
A) 1 Ave Domina, sancta Regina, sancta Dei genitrix Maria quae es virgo ecclesia facta. 2 et electa a sanctissimo Patre de caelo, quam consecravit cum sanctissimo dilecto Filio suo et Spiritu sancto Paraclito, 3 in qua fuit et est omnis plenitudo gratiae et omne bonum. B) 4 Ave palatium eius; ave tabernaculum eius; ave domus eius. 5 Ave vestimentum eius; ave ancilla eius; ave mater eius. C) 6 et vos omnes sanctae virtutes, quae per gratiam et illuminationem Spiritus Sancti infundimini in corda fidelium, ut de infidelibus fideles Deo faciatis.
B¹dŸ pozdrowiona, Pani, Œwiêta Królowo Œwiêta Bo¿a Rodzicielko, Maryjo, która jesteœ Dziewic¹, uczynion¹ Koœcio³em i wybran¹ przez Najœwiêtszego Ojca z nieba Ciebie On uœwiêci³ z najœwiêtszym, umi³owanym Synem swoim i Duchem Œwiêtym Pocieszycielem, w Tobie by³a i jest wszelka pe³nia ³aski i wszelkie dobro. B¹dŸ pozdrowiona, Pa³acu Jego, B¹dŸ pozdrowiona, Przybytku Jego, B¹dŸ pozdrowiona, Domu Jego, B¹dŸ pozdrowiona, Szato Jego, B¹dŸ pozdrowiona, S³u¿ebnico Jego, B¹dŸ pozdrowiona, Matko Jego i wy wszystkie œwiête cnoty, które przez ³askê i oœwiecenie Ducha Œwiêtego jesteœcie wlane w serca wiernych abyœcie z niewiernych wiernych Bogu czyni³y.
Struktura tekstu Pozdrowienie Maryi jest to siedmiokrotne wezwanie AVE. Mamy wiêc do czynienia z pozdrowieniem, które od razu kieruje nasz¹ myœl na Pozdrowienie Anielskie. Jest bardzo prawdopodobne, ¿e Franciszek kierowa³ siê w³aœnie tym, co œw. £ukasz pozostawi³ nam w swojej Ewangelii. Zatem to pozdrowienie znajduje swe Ÿród³o w samej Biblii. Ponadto mo¿emy jeszcze dostrzec wp³yw liturgii. Wezwania pierwsze i ostatnie s¹ bardzo rozbudowane, podczas gdy pozosta³e zatrzymuj¹ siê na jednym obrazie. 9
Braciszkowie œw. Franciszka W tekœcie mo¿emy wyró¿niæ trzy czêœci A,B,C. Centralna czêœæ B sk³ada siê z dwóch pomniejszych czêœci, z których ka¿da zawiera trzykrotne wezwania Ave: pierwsze akcentuj¹ motywy przestrzenne (pa³ac, tabernakulum, dom), nastêpne zawieraj¹ motywy bardziej osobiste (ubranie, s³uga, matka). Na samym pocz¹tku Maryja jest pozdrowiona jako wybrana przez Boga Trójjedynego, a na koñcu uwagê zwraca osoba Ducha Œwiêtego. Pozdrowienie sk³ada siê z trzech zwrotek, w których widoczne s¹ trzy czêœci. Wyjaœnienie tekstu Maryja: dzie³o Trójcy Œwiêtej Pozdrowienie jest tak zbudowane, ¿e w bardzo piêkny sposób oddaje czeœæ Trójcy Œwiêtej. Podobnie jak w Antyfonie, tak i tutaj macierzyñstwo Maryi jest dzie³em Boga Trójjedynego. Ojciec wybra³ Maryjê, konsekruj¹c J¹ dla Syna poprzez Ducha Œwiêtego. Zostaje On wezwany jeszcze raz na koñcu, jako Ten, który przemienia niewierz¹cych w wierz¹cych. Pierwsza zwrotka pozdrawia Maryjê jako wybran¹ przez Ojca, Matkê Jezusa Chrystusa, konsekrowan¹ Duchem Œwiêtym, której ³ono sta³o siê pierwszym Koœcio³em. Pierwsza czêœæ drugiej zwrotki rozwija myœl o zamieszkaniu Boga w Maryi. Trzy Ave ³¹czy fakt, ¿e ukazuj¹ one obrazy zwi¹zane z zamieszkaniem: pa³ac, tabernakulum, dom. Trzy nastêpne Ave zwracaj¹ nasz¹ myœl na osobê Maryi: ubiór, s³u¿ebnica, matka. Kolejnoœæ tych wezwañ te¿ Nie jest przypadkowa. Maryja zostaje stworzona przez Boga, ubrana w odzienie cia³a, i zanim zosta³a Matk¹, zdeklarowa³a siê byæ s³u¿ebnic¹ Najwy¿szego. Trzecia zwrotka ukazuje cnoty i zdolnoœci, jakie Maryja otrzyma³a w darze od Boga, one poprzez dzia³anie Ducha Œwiêtego - mog¹ rozwijaæ siê w innych ludziach. Dziewica uczyniona Koœcio³em - La Vergine fatta Chiesa W Pozdrowieniu b³ogos³awionej Dziewicy Maryi s¹ widoczne dwa elementy tworz¹ce bezspornie pewn¹ jednoœæ: Koœció³ i Trójca Œwiêta. Dla Franciszka Maryja jest pierwszym Koœcio³em konsekrowanym przez Boga w Trójcy Jedynego. St¹d te¿ staje siê dla nas jasnym ogromne umi³owanie Porcjunkuli, jak pisze Optatus van Asseldonk: „Matka Bo¿a Anielska by³a dla Niego nie tylko koœció³kiem, który w swoim czasie zosta³ przez Niego odnowiony, ale by³a jakby ucieleœnieniem osoby Matki Najœwiêtszej obecnej w tym sanktuarium w otoczeniu chórów anielskich. Maryja Dziewica, która sta³a siê Koœcio³em. Poprzez konkretny budynek koœcio³a Franciszek medytuje tajemnicê Maryi, i poprzez Maryjê zg³êbia tajemnicê Koœcio³a. Maryja bêd¹ca Dziewic¹ i Matk¹, staje siê typem, obrazem Koœcio³a, który jest Dziewic¹ i Matk¹. (Por. Am 1,16-18). W ten sposób dostrzegamy w jaki sposób pozdrowienie Maryi staje siê pozdrowieniem Koœcio³a. 10
listopad - grudzieñ 2006 Koœció³ dla wszystkich Pozdrowienie charakteryzuje siê specyficzn¹ dynamik¹ wnêtrza. W pierwszym Ave wszystko jest skoncentrowane na Maryi i na tym, co Bóg w Niej zdzia³a³. To, co wydarzy³o siê w Betlejem otwiera siê na dzieñ dzisiejszy: Maryja „w której by³a i jest pe³nia ³aski i ca³e dobro” pozostaje tak¹ przez wszystkie czasy. Jest Ona dla wszystkich miejscem uprzywilejowanym, w którym zamieszka³ Bóg i do którego cz³owiek mo¿e zwróciæ siê w ka¿dym momencie. Paradoksalnie wraz z up³ywem czasu wzrasta kr¹g tych, którzy w³aœnie poprzez Ni¹ odnajduj¹ prawdziwe oblicze Boga. Analizuj¹c Pozdrowienie okazuje siê, ¿e bardzo wa¿ne jest przejœcie od pierwszego Ave, „vergine”, do tego ostatniego, w którym zostaje Ona nazwana „madre”: Dziewica Koœció³ staje siê Matk¹ - Koœcio³em. Koœció³ widziany jako osoba, poszerza siê na tych, którzy z niewiernych staj¹ siê wiernymi. S³owo „infedeles” zosta³o u¿yte przez Franciszka tak¿e w jednym z rozdzia³ów Regu³y, który mówi o tych co udaj¹ siê „do saracenów i innych niewierz¹cych” (Rnb 16,3; Rb 12,1). Tak wiêc ten, który jako jeden z pierwszych podj¹³ siê trudu misyjnego docieraj¹c w roku 1219 a¿ do samego su³tana, w Pozdrowieniu ma przed oczyma tych wszystkich, którzy oœwieceni Duchem Œwiêtym mog¹ z niewiernych staæ siê wiernymi. Poczynaj¹c od Maryi, która jako pierwsza uwierzy³a S³owu, kr¹g wierz¹cych poszerza siê na ludzi wszystkich czasów i kontynentów. Dziewica - Matka nie przestaje nigdy poczynaæ (poprzez sakrament chrztu œw.) tych, którzy w Jej Synu odnajduj¹ obfitoœæ ³aski. W ten sposób Franciszek nie ogranicza siê tylko do Maryi. Jego medytacja nad „pe³ni¹ ³aski” w Maryi przechodzi do tej „pe³ni” jaka jest mo¿liwa dla wszystkich, którzy potrafi¹ i chc¹ odpowiedzieæ na tchnienie Ducha Œwiêtego. Pobo¿noœæ maryjna œw. Franciszka jest na wskroœ pobo¿noœci¹ misyjn¹. Pozdrowienie Maryi: medytacja nad „Ave Maryja” Im bardziej siê zag³êbiamy w tekst Pozdrowienia tym jaœniejsze siê staj¹ wiêzy ³¹cz¹ce go z Pozdrowieniem Anielskim. Pozdrowienie anio³a Gabryjela (£k 1,28) po³¹czone z pozdrowieniem wypowiedzianym przez El¿bietê (£k 1,42) jest obecne w Koœciele zachodnim ju¿ w VII-VIII w., staj¹c siê nieodwo³alnie modlitw¹ maryjn¹ per eccelenza. Oko³o 1210 ró¿norakie synody nawo³uj¹ do tego, aby chrzeœcijanie ucz¹c siê na pamiêæ Ojcze Nasz i Wierzê, nauczyli siê tak¿e Ave Maryja - jeszcze bez dodatku œw. Bernarda ze Sieny: „Œwiêta Maryjo Matko Bo¿a, módl siê za nami grzesznymi….”. Bior¹c pod uwagê te fakty ³atwo siê domyœliæ, ¿e równie¿ Poverello by³ pod wp³ywem tej modlitwy. W ka¿dym b¹dŸ razie mo¿emy pokusiæ siê o porównanie obydwu modlitw, dostrzegaj¹c w ten sposób wiele zbie¿noœci: Ave Maria gratia plena Dominus tecum benedica tu in mulieribus et benedictus fructus ventris tui
-
Ave (7 razy) Genetrix … Maria in qua fuit et est omnis plenitudo gratiae Pater, Filius, Spiritus Sanctus electa a sanctissimo Padre palatium, tabernaculum, domus, vestimentum 11
Braciszkowie œw. Franciszka Mamy tu dwukrotne bezpoœrednie odniesienie do £k 1,28: po pierwsze powtarzaj¹ce siê siedem razy wezwanie Ave, wystêpuj¹ce nie bez racji zaraz na pocz¹tku Pozdrowienia nadaj¹c w ten sposób zasadniczy charakter tej modlitwie; po drugie wezwanie „gratia plena”, przekazane poprzez s³owa „in qua fuit et est omnis plenitudo gratiae et omne bonum”. Widzimy, ¿e wezwanie „gratia plena” zosta³o przez Franciszka okreœlone za pomoc¹ dwóch wezwañ „plenitudo gratiae” i „omnum bonum”. Poza tym zdumiewaj¹ce jest w jak trafny sposób, nie znaj¹c oczywiœcie jêzyka greckiego, wyrazi³ Franciszek greckie kecharitomene s³owami „in quia fuit et est omnis ….”, okreœlone w greckim perfetto passivo, wyra¿aj¹ce przesz³oœæ i teraŸniejszoœæ. Obydwie modlitwy maj¹ wspólne przes³anie: Bóg w Maryi znalaz³ dla siebie miejsce na zamieszkanie, Ona jest b³ogos³awiona przez Niego, a przez to b³ogos³awiona miêdzy ludŸmi. Tym sposobem Franciszek poszerzy³ znan¹ modlitwê Ave Maryja w litaniê z siedmiokrotnym wezwaniem Ave. Poprzez obrazy ukaza³ elementy centralne zawarte w oryginalnym tekœcie biblijnym, tworz¹c w ten sposób kantyk na czeœæ Maryi, który mo¿emy porównaæ z Parafraz¹ Ojcze nasz.
KAPUCYNI W TURCJI
P
rzygoda misyjna kapucynów w Turcji rozpoczê³a siê w 1587 roku, (w dzieñ Zes³ania Ducha Œwiêtego) po tym, jak Sykstus V od francuskiego ambasadora z Istambu³u otrzyma³ proœbê o "dobrych ludzi" albo kapucynów, którzy mogliby siê Br. Tomasz Wroñski pracuje w naszej Kurii generalnej w Rzymie i jest odpowiedzialny za przep³yw informacji w zakonie
zaj¹æ wspólnotami chrzeœcijañskimi w miejsce jezuitów, którzy zmarli z powodu zarazy. Kapitu³a generalna przychyli³a siê do proœby papieskiej i pierwszych czterech braci z Wenecji wyruszy³o w drogê, aby zarzuciæ kotwice na Wschodzie. Poœród nich by³ tak¿e przysz³y œwiêty - Józef z Leonessy. Ju¿ po pierwszych wyst¹pieniach pozyskali wielki szacunek u ludzi, co pozwoli³o im "iœæ swobodnie" przez cale Imperium. Nie 12
oznacza³o to mo¿liwoœci swobodnego g³oszenia Ewangelii, ale tego typu przywilej nie powtórzy³ siê wobec innych zakonów. Kapucyni czêsto cieszyli siê przychylnoœci¹ Su³tana. W ró¿nych epokach na placówkach wymieniali siê wspó³bracia z W³och i Francji. Na przestrzeni wieków wielu braci przyp³aci³o misyjny zapa³ cen¹ krwi, wiezienia. Na pocz¹tku XX wieku, w czasie wojen, kapucyñska obecnoœæ zosta³a zredu-
listopad - grudzieñ 2006 kowana do 20 zakonników, obejmuj¹c szeœæ obecnych placówek: Istambu³, Smyrna, Efez, Mersin, Iskendurun i Antiochie. Dzisiaj w tych miejscach s¹ obecne wspólnoty kapucynów z Parmy, Bolonii, Pary¿a i Malty, a niebawem do³¹cz¹ do nich tak¿e nasi wspó³bracia z Prowincji Warszawskiej. Ta franciszkañska obecnoœæ, jak równie¿ obecnoœæ wspólnot Drogi Neokatechumenalnej stanowi wyraŸny znak Koœcio³a Katolickiego w tej czêœci Azji Mniejszej, która niegdyœ broni³a wiary na pierwszych Soborach, która wydala Koœcio³owi wyj¹tkowych ludzi. Turcja liczy 70 milionów mieszkañców, z czego 99% to muzu³manie. Chrzeœcijanie stanowi¹ zaledwie 0,6% populacji, z których 30 tyœ. to katolicy. Wikariat Apostolski w Anatolii liczy 7 parafii, 4.550 wiernych, 5 kap³anów diecezjalnych, 14 zakonników i 12 sióstr zakonnych. Wikariuszem Apostolskim br. Luigi Padovese OFMCap., by³y dyrektor Instytutu Duchowoœci Franciszkañskiej na Antonianum. Nasz rzymski korespondent br. Tomasz Wroñski przesy³a ekskluzywny wywiad z Ministrem Generalnym dla Prowincji Warszawskiej:
Po wizycie Ojca Œwiêtego w sanktuarium Meryem Ana otrzymaliœmy od Ministra Generalnego relacjê “na gor¹co”: Aby dotrzeæ do sanktuarium Matki Bo¿ej, którym opiekuj¹ siê nasi bracia, musieliœmy przejœæ wiele punktów kontrolnych. Wszêdzie byliœmy traktowani z wielkim szacunkiem. Szef gwardii szwajcarskiej powiedzia³ mi, ¿e pod wzglêdem bezpieczeñstwa pielgrzymka zosta³a przygotowana znakomicie. Nie by³o gigantycznych t³umów, ale wielu wzruszonych chrzeœcijan. Byli szczêœliwi, ¿e jest poœród nich Nastêpca Piotra. Swoj¹ drog¹, Ojciec Œwiêty doda³ otuchy zarówno katolikom jak
i chrzeœcijanom tu, w Turcji, by ¿yli wiar¹ z odwag¹, pomimo trudnoœci i wyzwañ, jakie napotykaj¹ na tej drodze. Eucharystia by³a sprawowana na zewn¹trz. By³a piêkna pogoda. Nasi wspó³bracia, pocz¹wszy od biskupów, tak¿e inni wyró¿niali siê zaanga¿owaniem i kompetencjami. Potrzebne by³o od rêki t³umaczenie homilii po turecku i jeden z naszych m³odych braci, pochodz¹cy z Turcji, to zrobi³ (zapomnia³em jego imiê, jest z Marsin). Natomiast br. Marco (z Prowincji Aleksandrii) odczyta³ t³umaczenie tureckie powitania, z jakim na pocz¹tku Mszy œw. zwróci³ siê Bp Franceschini. Bardzo zaanga¿owanym w organizacjê ca³oœci by³ br. Paolo i o. Adriano, a tak¿e nasz wspó³brat z Karnataka. Równie¿ obiad up³yn¹³ w atmosferze prostoty i braterstwa. Wydaje mi siê, ¿e wszyscy byli zadowoleni. Docieraj¹ do nas g³osy, ¿e pielgrzymka papieska dobrze siê zaczê³a, a to ju¿ jak mówi przys³owie - po³owa sukcesu. Dla mnie w pamiêci pozostanie szczególnie ogromne zaanga¿owanie naszych braci. Nie ma ich wielu, warunki nie s¹ sprzyjaj¹ce, a mimo to daj¹ piêkne i mocne œwiadectwo. Musimy zwróciæ szczególn¹ uwagê na tê rzeczywistoœæ, aby znalaz³a kontynuacjê. Kiedy Bp Franceschini, podczas obiadu, przypomina³ Papie¿owi o naszej wielowiekowej obecnoœci i w pewnym momencie zwróci³ siê do mnie, ministra generalnego, aby przypomnieæ mi bym nosi³ w sercu tê obecnoœæ, Ojciec Œwiêty spojrza³ mi w oczy i lekkim sk³onieniem g³owy podkreœli³ to wezwanie. Pozdrawiam!
br. Mario Jöhri minister generalny
13
Braciszkowie œw. Franciszka
¯YCIE WED£UG EWANGELII List Konferencji Rodziny Franciszkañskiej
Z
okazji przygotowañ do obchodów 800 -lecia zatwierdzenia Regu³y Rodzina Franciszkañska, do której nale¿¹ Pierwszy, Drugi i Trzeci Zakon z ich ró¿norodnoœci¹ i odmiennoœci¹ prze¿ywania tego samego charyzmatu, Instytuty œwieckie i ruchy nawi¹zuj¹ce do duchowoœci œw. Franciszka, przygotowuje siê do uroczystych obchodów w 2009 roku rocznicy szczególnego wydarzenia historycznego. Nie chodzi o wspominanie jakieœ osoby, œw. Franciszka, œw. Klary czy innej, ale o przywo³anie na pamiêæ samego pocz¹tku charyzmatu franciszkañskiego. W roku 2009 minie bowiem osiem
o braci, nikt mi nie wskazywa³, co mam czyniæ, lecz sam Najwy¿szy objawi³ mi, ¿e powinienem ¿yæ wed³ug Ewangelii œwiêtej. I ja kaza³em to spisaæ w niewielu prostych s³owach, i Ojciec œw. potwierdzi³ mi”. Bracia zgromadzeni wokó³ Franciszka stawiali sobie pytanie co robiæ?, i nikt nie umia³ na nie odpowiedzieæ, dopiero sam Bóg wezwa³ ich poprzez Swoje S³owo do ¿ycia wed³ug œwiêtej Ewangelii Jezusa Chrystusa. Przekonani, ¿e to by³o ich powo³anie, chcieli poddaæ swoj¹ decyzjê rozeznaniu i zatwierdzeniu przez Koœció³, reprezentowany w osobie papie¿a w Rzymie. Papie¿ roztropnie zatwierdzi³ ich formê ¿ycia najpierw ustnie. Tekst przedstawiony papie¿owi - protoregu³a zawieraj¹ca bardziej program i opis sposobu ¿ycia ni¿ przepisy prawne - zosta³ nastêpnie przejêty, uœciœlony
R
egu³a i ¿ycie braci mniejszych polega na zachowywaniu œwiêtej Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa przez ¿ycie w pos³uszeñstwie, bez w³asnoœci i w czystoœci Brat Franciszek przyrzeka pos³uszeñstwo i uszanowanie papie¿owi Honoriuszowi i jego prawnym nastêpcom, i Koœcio³owi Rzymskiemu. A inni bracia maj¹ obowi¹zek s³uchaæ brata Franciszka i jego nastêpców. (2Reg 1)
wieków, kiedy to kilkanaœcie osób zjawi³o siê przed papie¿em Innocentym III prosz¹c go o uznanie i zatwierdzenie ich ewangelicznego projektu ¿ycia. Oko³o dwudziestu lat póŸniej (1226) œw. Franciszek z Asy¿u, inspirator i przywódca tej grupy, tak opisa³ w swoim Testamencie to, co siê wtedy wydarzy³o: „I gdy Pan zleci³ mi troskê 14
i ubogacony w ci¹gu lat, najpierw jako Regu³a niezatwierdzona w ró¿nych jej wersjach, a nastêpnie ostatecznie zatwierdzony bull¹ papiesk¹ (Regu³a zatwierdzona 1223). Chocia¿ tekst odnosi³ siê przede wszystkim do grupy braci, to jak zobaczymy póŸniej, pozostawa³ otwarty na wszystkie stany ¿ycia chrzeœcijañskiego.
listopad - grudzieñ 2006 Istota franciszkañskiego powo³ania: ¿ycie wed³ug Ewangelii Jeœli chcemy przedstawiæ ogólnie treœæ Regu³y, ukazaæ w krótkich s³owach jej istotn¹ treœæ, zatytu³owaæ j¹, to zawsze wysuwa siê na pierwszy plan s³owo „Ewangelia”: „¯yæ wed³ug Ewangelii œwiêtej” (T 14); „Oto jest ¿ycie wed³ug Ewangelii Jezusa Chrystusa” (1 Reg Prol. 2); „Regu³a i ¿ycie braci mniejszych polega na zachowaniu œwiêtej Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa” (2 Reg 1,1). Parê lat póŸniej (1253), gdy œw. Klara dostosowa³a Regu³ê œw. Franciszka do ¿ycia Ubogich Sióstr, u¿yje tych samych zwrotów (RKl 1, 1). W Liœcie do wiernych, który jest programem ¿ycia, œw. Franciszek prosi o zachowywanie „przykazañ i rad” danych przez Chrystusa w Ewangelii. Jasne jest zatem, ¿e termin „Ewangelia” ukazuje rdzeñ franciszkañskiego powo³ania i jest kluczem, który otwiera dostêp do niezmierzonego bogactwa „dobrej nowiny” Boga i Jezusa. Jak¹ treœæ nadaje œw. Franciszek temu terminowi i jak dzisiaj mo¿emy i powinniœmy rozumieæ go i wprowadzaæ w ¿ycie? Gdy czytamy Regu³ê, nie trac¹c z oczu innych tekstów œw. Franciszka, widzimy, ¿e wed³ug niego „Ewangelia” nie jest tylko powa¿nym potraktowaniem wymagañ zwi¹zanych z ¿yciem braterskim prowadzonym w radykalnym ubóstwie, które polega na wyrzeczeniu siê w³asnoœci wspólnej i osobistej, pieniêdzy oraz ¿yciu z ja³mu¿ny, ale jest przede wszystkim przyswojeniem sobie nowego pojêcia w³adzy (mistrz staje siê s³ug¹, umywanie nóg), która polega na staniu siê „mniejszymi”, ma³ymi, pos³usznymi wszystkim stworzeniom, braæmi wszystkich ludzi. To jest - wed³ug œw. Franciszka - sednem przes³ania ewangelicznego. Zatem bardziej ni¿ „ubóstwo, pokorê i œwiêt¹ Ewangeliê Pana naszego Jezusa Chrystusa”, bracia powinni braæ za wzór
pokorê Boga, S³owa Ojca, œwiêtego i chwalebnego, które przyjê³o cia³o naszego cz³owieczeñstwa i naszej u³omnoœci i wybra³o ubóstwo (por. 2LW 4-5). Odkrywamy wiêc, ¿e wizja œw. Franciszka ukazuje nam oblicze Boga i cz³owieka dok³adnie takie, jakie zawarte jest w Ewangelii. Ta „dobra i radosna nowina” przynosi nam przede wszystkim objawienie tajemnicy Boga. Trójjedynego, który swoj¹ mi³oœci¹ otworzy³ nam drogê do ¿ycia w komunii i sta³ siê pierwszym celem wszystkich naszych poszukiwañ i naszej duchowej wêdrówki. Zarazem daje cz³owiekowi poznanie samego siebie jako „najgodniejszego ze wszystkich stworzeñ” (3 LAg 21), bêd¹cego obrazem i podobieñstwem Boga i Jego wcielonego S³owa. To wznios³e i paradoksalnie ograniczone cz³owieczeñstwo jest ubogie, ma³e, grzeszne i dlatego wezwane do „pokuty”, ewangelicznego nawrócenia, które nigdy nie jest zakoñczone, ale zawsze na nowo podejmowane. Mi³oœæ bliŸniego, ktokolwiek by nim by³, „przyjaciel czy wróg, z³odziej czy bandyta, chrzeœcijanin czy nie”, jest wraz z mi³oœci¹ Boga i na równi z ni¹ - innym radykalnym rysem ewangelicznym. Mi³oœæ ta ma byæ konkretna i skuteczna, pozbawiona wszelkich form dominacji. Polega na pokornej s³u¿bie naznaczonej „matczyn¹” trosk¹. Taka mi³oœæ umo¿liwia zbudowanie prawdziwej „braterskiej wspólnoty”, jak¹ œw. Franciszek prze¿ywa³ ze swymi pierwszymi braæmi. Wspólnota ta, na pocz¹tku realizowana tylko przez braci, powinna byæ otwarta i rozci¹gaæ siê na wszystkich ludzi i ca³e stworzenie. S¹ to, w g³ównym zarysie, podstawowe elementy zaczerpniête z Ewangelii, które œw. Franciszek zaproponowa³ jako sposób ¿ycia. Koœció³, uznaj¹c go za w³asny i zatwierdzaj¹c Regu³ê osiem wieków temu, da³ pocz¹tek ruchowi franciszkañskiemu. Na pocz¹tku trzeciego tysi¹clecia, ubogaceni ró¿nymi 15
Braciszkowie œw. Franciszka talentami, ale i doœwiadczaj¹cy s³aboœci, jesteœmy wezwani do ¿ycia wartoœciami ewangelicznymi. W œwiecie nowoczesnych technologii i komputerów, w œwiecie kryzysów, wojen, terroryzmu, ubóstwa i globalizacji wiara chrzeœcijañska wystawiona jest na próbê. Ludzie stawiaj¹ sobie pytania zwi¹zane z Bogiem, z Jego wejœciem w historiê w osobie Jezusa, z wieloœci¹ religii i ich wzajemnych relacji, z natur¹ bytu ludzkiego i z sensem ¿ycia. Ta sytuacja kryzysu jest zarazem wielkim wyzwaniem dla Koœcio³a, dla nowej ewangelizacji oraz dla Rodziny Franciszkañskiej, która jest œwiadoma, ¿e jej miejsce w œwiecie i oddzia³ywanie s¹ kruche i kontestowane. Nasza Rodzina Franciszkañska jest os³abiona, zw³aszcza w Europie, na skutek zmniejszenia liczby cz³onków, niepewnoœci co do naszej to¿samoœci, pokusy zamkniêcia siê w sobie i zniechêcenia. Jednakowo¿ sama to¿samoœæ franciszkañska pozostaje nadal wyzwaniem dla œwiata! Tylko powrót do Ewangelii, której Regu³a jest jakby streszczeniem, mo¿e pomóc nam odpowiedzieæ z ufnoœci¹, wyobraŸni¹ i odwag¹ na wielorakie wyzwania. Ewangelia dla wszystkich Uroczyste obchody 800-lecia zatwierdzenia pierwszej Regu³y dotycz¹ przede wszystkim braci z I Zakonu, którzy poprzez swoj¹ profesjê zobowi¹zali siê uczyniæ j¹ fundamentem ¿ycia osobistego i wspólnotowego. Ale g³ówne i nieprzemijaj¹ce przes³anie tego tekstu, gdy¿ oparte na Ewangelii, skierowane jest do wszystkich chrzeœcijan, a szczególnie do synów œw. Franciszka. Wezwanie do radykalnego ¿ycia nauk¹ Jezusa, które œw. Franciszek wraz ze swymi towarzyszami zrealizowa³, pozostaje aktualne w ka¿dym czasie i dla wszystkich ludzi. W 1212 roku Klara z Asy¿u by³a zachwycona Regu³¹ œw. Franciszka i w 1252 16
roku da³a pocz¹tek Zakonowi Ubogich Sióstr, przyjmuj¹c j¹ prawie w ca³oœci. Jednak doœæ szybko poszczególne osoby i grupy, mê¿czyŸni i kobiety, pozostaj¹c w swoim stanie ¿ycia - w rodzinie, wykonywanym zawodzie - byli poci¹gniêci franciszkañsk¹ propozycj¹ ewangeliczn¹. Œwiadcz¹ o tym dwa Listy do wiernych œw. Franciszka oraz 23 rozdzia³ Regu³y niezatwierdzonej, które stanowi¹ podstawê i duchowe odniesienie dla maj¹cego póŸniej powstaæ III Zakonu Franciszkañskiego. Dzisiaj Rodzina franciszkañska sk³ada siê z trzech ga³êzi: Bracia Mniejsi, dziel¹cy siê na trzy obediencjê, Siostry Klaryski i najliczniejsza grupa, zwana Trzecim Zakonem, który dzieli siê na TOR i FZŒ. Do nich trzeba dodaæ jeszcze cz³onków œwieckich instytutów franciszkañskich, które powsta³y w ci¹gu wieków. Wszyscy wyraŸnie nawi¹zuj¹ do ewangelicznego natchnienia œw. Franciszka i przyjmuj¹ jego teksty duchowe jako podstawê w³asnego prawa. Znakiem promieniowania franciszkañskiego charyzmatu jest tak¿e istnienie poza Koœcio³em katolickim, w Koœcio³ach anglikañskim i luterañskim, wspólnot mê¿czyzn i kobiet, którzy czerpi¹ natchnienie z duchowoœci franciszkañskiej. Poza t¹ rodzin¹ o wyraŸnych ramach prawnych, wiele osób interesuje siê charyzmatem franciszkañskim, czytaj¹ na jego temat, inspiruj¹ siê nim: oni wszyscy s¹ przyjació³mi œw. Franciszka. Ruch, jaki œw. Franciszek i jego bracia wzbudzili, nadal trwa w Koœciele i porusza wszystkich chrzeœcijan i „wszystkich ludzi dobrej woli”. Dlatego ta rocznica dotyczy wszystkich. Trzy etapy przygotowania siê do obchodów rocznicy Niech wszyscy razem przyst¹pi¹ jak najszybciej do dziêkczynienia za dar, który Bóg uczyni³ dla nas i dla swojego Koœcio³a, wzywaj¹c chrzeœcijan, za poœrednictwem
listopad - grudzieñ 2006 œw. Franciszka i jego towarzyszy, do przyjêcia ca³ej Ewangelii Jezusa Chrystusa, by prowadziæ nowe ¿ycie. To wezwanie - ³aska pocz¹tku - nie przesta³o rozbrzmiewaæ, byæ zrozumia³e, wyra¿aæ siê w konkretnym ¿yciu i oto po oœmiu wiekach dociera do niezliczonej rzeszy mê¿czyzn i kobiet ró¿nego stanu na ca³ym œwiecie. Wiele osób, wybitnych i tych nieznanych, zrodzi³o owoce œwiêtoœci, m¹droœci, wiedzy, pomaga³o ubogim, s³u¿y³o Koœcio³owi i ludziom, da³o œwiadectwo krwi. W ci¹gu wieków franciszkañski nurt duchowy rozszerza³ siê i ubogaca³ i jak rzeka ¿ycia nigdy nie przesta³ nawadniaæ nas i Koœcio³a. Dzisiaj, na pocz¹tku trzeciego tysi¹clecia, dziêki lepszej znajomoœci pism œw. Franciszka oraz dok³adniejszej i pe³niejszej wizji tego, co stanowi sedno jego pierwotnego zamys³u, przes³anie œw. Franciszka jest dla nas bodŸcem, pokarmem na drogê, zachêt¹. Do dziêkczynienia nale¿y jednak do³¹czyæ pokorne uznanie ró¿nicy miêdzy propozycj¹ ewangeliczn¹ a sposobem, w jaki by³a ona prze¿ywana w ci¹gu naszej d³ugiej i burzliwej historii. Mimo nieustannego wysi³ku dokonywania odnowy i „reform”, nasz ruch nie stan¹³ jeszcze na wysokoœci wymagañ Ewangelii. Chocia¿ nie mamy prawa nikogo oskar¿aæ, ani potêpiaæ naszych poprzedników, to powinniœmy uznaæ wobec Koœcio³a i œwiata, ¿e nasza historia i nasze dziedzictwo niesie ze sob¹ cienie, które k³ad¹ siê nie tylko na przesz³oœci, ale i teraŸniejszoœci. Ten podwójny ruch - dziêkczynienie, by zmobilizowaæ siê do ¿ycia Ewangeli¹, i oczyszczenie pamiêci poprzez uznanie win naszej rodziny - powinien doprowadziæ nas do podjêcia wyzwania radykalnej odnowy. Doœwiadczenie oœmiu wieków uczy, ¿e - jak œw. Franciszek - powinniœmy zaczynaæ zawsze od nowa nasz¹ pokutê ewangeliczn¹, która jest nawróceniem, praktykowaæ codziennie konkretne gesty, aby wcielaæ
w ¿ycie, osobiste i wspólnotowe, coœ z nowoœci i œwie¿oœci Ewangelii. Od pocz¹tku naszej historii nigdy nie przestaliœmy „odradzaæ siê” (por. J 3, 3), jak œwiadcz¹ o tym jeszcze dziœ ró¿ne odga³êzienia naszego ruchu i setki zgromadzeñ zakonnych. I dlatego powinniœmy siêgn¹æ do naszych korzeni, do „fundamentów”, odkryæ przedziwn¹ „moc Boga”, Ewangeliê (Rz 1, 16) czyli dobr¹ nowinê o mi³oœci Boga do cz³owieka oraz wspólnotê z Nim, który siê nam daje. Tylko na takim fundamencie mo¿na zbudowaæ trwa³¹ budowlê, prawdziw¹ wspólnotê misyjn¹ w Koœciele i œwiecie. Ten czas ³aski - kairos - który prze¿ywamy obecnie, wystawia nas tak¿e na próbê, ukazuj¹c nasze s³aboœci, ale jednoczeœnie sk³ania nas do ufnoœci Bogu. Zakoñczenie List ten ma byæ pierwsz¹ zapowiedzi¹ rocznicy. Piszemy go trzy lata wczeœniej, aby potwierdziæ, ¿e wydarzenie, do obchodów którego siê przygotowujemy, dotyczy nas wszystkich i nie mo¿emy prze¿ywaæ go tylko indywidualnie. Jest to tak¿e zaproszenie do dziêkczynienia ju¿ teraz za dar, który Bóg uczyni³ Koœcio³owi i œwiatu w postaci sposobu ¿ycia „wed³ug Ewangelii Jezusa Chrystusa” zaproponowanego przez œw. Franciszka i zatwierdzonego w 1209 roku przez papie¿a Innocentego III. Po oœmiu wiekach mamy ³askê byæ spadkobiercami tego projektu ¿ycia i jego aktywnymi kontynuatorami. Bracia i siostry, „wszelkie dobro odnoœmy do Pana Boga najwy¿szego i uznawajmy za Jego w³asnoœæ, i dziêkujmy za wszystko Temu, od którego pochodzi wszelkie dobro” (1 Reg 17, 17). Rzym, 29 listopada 2006 W Uroczystoœæ Wszystkich Œwiêtych Franciszkañskich Fr. Mauro Jöhri, OFMCap Fr. José Rodriguez Carballo, OFM Fr. Joachim Giermek, OFMConv Fr. Ilija Živkoviè, TOR Encarnación Del Pozo, OFS
17
Braciszkowie œw. Franciszka
Br. S³awomir Siczek Minister prowincjalny
Œwiêty nasz Ojciec Franciszek, Seraficki Patriarcha, nie mia³ w zamyœle zak³adania jakiejkolwiek wspólnoty zakonnej. Lecz ju¿ od pocz¹tku, gdy zacz¹³ prowadziæ ¿ycie pokutne - do³¹czyli do niego jego przyjaciele. Pragn¹³ on, aby brali w swoim ¿yciu wzór przede wszystkim z samego Pana Jezusa, który by³ niedoœcignionym wzorem oddania siê Bogu. Po dzieñ dzisiejszy, zgodnie z zaleceniem œw. Franciszka zawartym w Regule bracia mog¹ w swoje szeregi przyjmowaæ kandydatów pragn¹cych podj¹æ ten sposób ¿ycia. Dlatego te¿ ka¿dy, kto spe³nia okreœlone warunki (jest ochrzczonym mê¿czyzn¹, katolikiem wyznaj¹cym wiarê i pragn¹cym poœwiêciæ swe ¿ycie Chrystusowi) oraz cechuje siê odpowiednimi przymiotami (umi³owaniem modlitwy, pragnieniem s³u¿by i zdolnoœci¹ ¿ycia we wspólnocie braterskiej) - mo¿e zg³osiæ siê do braci. Ka¿dy z kandydatów, zgodnie z kolejnym zaleceniem œw. Franciszka - jest odsy³any do ministra prowincjalnego (prze³o¿onego wy¿szego), któremu jedynie przys³uguje prawo przyjmowania Braci. Minister prowincjalny powinien w rozmowie oraz korzystaj¹c z innych uprawnieñ w tej materii - zbadaæ autentycznoœæ powo³ania kandydata do Zakonu i tylko minister prowincjalny mo¿e kandydata dopuœciæ do rozpoczêcia ¿ycia zakonnego. Kandydat po otrzymaniu zgody zostaje najpierw skierowany do odbycia rocznej próby w postulacie. Nie jest wówczas jeszcze zakonnikiem, ale zamieszkuj¹c pod jednym dachem z braæmi ma mo¿noœæ z jednej strony przyjrzeæ siê ¿yciu zakonnemu z bliska oraz, z drugiej strony, ma szanse uzyskaæ formacjê chrzeœcijañsk¹. Po up³ywie formacji w postulacie kandydat mo¿e byæ dopuszczony do nowicjatu - czyli roku próby zakonnej. Wówczas pierwszego dnia otrzymuje habit zakonny z atrybutami nowicjusza (tzw. kaparon zak³adany na ramiona i siêgaj¹cy z przodu i ty³u do pasa). Nowicjusz podejmuje ju¿ wszystkie zewnêtrzne obowi¹zki - modlitwê, rozmyœlanie, praktyki pokutne, wspólne rekreacje, prace na rzecz wspólnoty zakonnej, ale wci¹¿ nie jest zakonnikiem. Dopiero po up³ywie pe³nego roku, za zgod¹ Prze³o¿onych - nowicjusz sk³ada profesjê zakonn¹ (pierwsze œluby zakonne). Od tego momentu staje siê formalnie przyjêty do wspólnoty prowincjalnej Braci Mniejszych Kapucynów. Œlubuje Bogu i Koœcio³owi, ¿e bêdzie ¿y³ w czystoœci, ubóstwie i pos³uszeñstwie oraz œlubuje, ¿e bêdzie ¿y³ w ewangelicznej wspólnocie braterskiej Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. W ten w³aœnie sposób mo¿na zostaæ Bratem Mniejszym Kapucynem. Jeœli wiêc jesteœ w stanie podj¹æ tê wyj¹tkow¹ drogê ¿ycia, mo¿esz zg³osiæ siê do jednego z naszych klasztorów lub wprost napisaæ do naszej Kurii Prowincjalnej. Mo¿esz te¿ poprzez uczestnictwo w rekolekcjach powo³aniowych zweryfikowaæ swoje oczekiwania odnoœnie ¿ycia zakonnego, jego wizjê i wyobra¿enia. Mo¿esz te¿ zaprenumerowaæ nasze pisemko powo³aniowe: „Braciszkowie œw. Franciszka”. 18
listopad - grudzieñ 2006
Rekolekcje i dni skupienia w 2007 roku Ferie zimowe* 18.01 – 21.01 Rywa³d Królewski najbli¿sze 25.01 – 28.01 Serpelice 08.02 – 11.02 Nowe Miasto nad Pilic¹ DNI SKUPIENIA W KLASZTORZE** 23 – 25.03 Bia³a Podlaska 20 – 22.04 £om¿a 11 – 13.05 Gorzów Wlkp. 08 – 10.06 Zakroczym * Rekolekcje rozpoczynaj¹ siê w czwartek ok. godz.17:00, a koñcz¹ w niedzielê po œniadaniu. ** Spotkania rozpoczynaj¹ siê w pi¹tek ok. godz.17:00, a koñcz¹ siê w niedzielê po œniadaniu.
WeŸ ze sob¹: Pismo œw., coœ do pisania, œpiwór, instrument muzyczny na którym grasz. Zg³oszenie przeœlij pod adres redakcji lub zadzwoñ.
Adres i telefon na ok³adce. Zapraszamy i czekamy!
22
B
Œwiêtego
ranciszka
Rok XVII, nr 106 listopad - grudzieñ, A.D. 2006
Dwumiesiêcznik dla kandydatów do kapucyñskiej wspólnoty zakonnej i osób zainteresowanych postaci¹ œw. Franciszka Redakcja: Br. Piotr Wardawy, Br. Pawe³ Szymala korekta: przyjaciele nak³ad: 1500 egzemplarzy Zainteresowanych regularnym otrzymywaniem biuletynu prosimy o przes³anie swojego adresu do redakcji. Koszt prenumeraty - dobrowolna ofiara
Duszpasterstwo Powo³añ Braci Mniejszych Kapucynów ul. Kapucyñska 4, 00-245 Warszawa tel: 022.831.31.09 lub 0.600.407.346 kapucyni.pow@wp.pl
œw. Franciszek; foto Tomasz Wroñski OFMCap
raciszkowie