TRANSPORT NEWS FOR POLISH DRIVERS IN THE UK
Autonomiczne ciężarówki Luty 2018
ISSN 2516-2799 brexitstandard.co.uk
No. 2
Już w tym roku na drogi Wielkiej Brytanii wyjadą ciężarówki bez kierowców. W początkowych testach uczestniczyć będą konwoje złożone z trzech pojazdów. Czytaj na str. 3
Breverse
Zmiany w odbiorze samochodów na Copart Od 10 stycznia 2018 na największej angielskiej aukcji samochodów powypadkowych copart.co.uk nastąpiły zmiany proceduralne przy odbiorze pojazdów kategorii B. Każdy, kto chce odebrać pojazd takiej kategorii, musi dostosować się do nowych procedur. Czytaj na str. 6
Motocyklem po UK Brytyjskie drogi mają wiele do zaoferowania motocyklistom, zarówno tym doświadczonym, jak i początkującym. Czytaj na str. 8-9
Przełom w negocjacjach między Londynem, a Brukselą pokazał, że Brexit powoli nabiera kształtu, rozmowy z Brukselą wchodzą w kolejną fazę, a Królestwo zaczyna rozważać sens całego przedsięwzięcia. Czy Wielką Brytanię czeka kolejne referendum w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej? Radosław Zapałowski zy możemy wszystko odwołać” pytał na początku roku tygodnik Observer. Czy Brexit można zatrzymać, przeprosić Unię za zamieszanie i wycofać się z tego wszystkiego po brytyjsku? Czy możliwy jest „breverse”? Te pytania drzemały gdzieś pod przykrywką postbrexitowego entuzjazmu, pojawiały się na obrzeżach
„C
głównego nurtu, zdominowanego przez zwolenników opuszczenia Unii. Szeptane po cichu i zagłuszane przez krzyk tabliodalnej, nastawionej antyeuropejsko prasy. A teraz coraz śmielej pojawiają się w przestrzeni publicznej. Do odwołania Brexitu i kolejnego głosowania w tej sprawie namawiają nie tylko najbardziej zdeterminowani „remainerzy” – Nick Clegg, Tony Blair czy Andrew Adonis. Do chóru
dołączają się również członkowie gabinetu Theresy May, którzy wcześniej bali się narazić bazie wyborczej, konserwatywnym mediom i politycznej linii wytyczonej przez 10 Downing Street. Zwolennicy pozostania w Unii stają się coraz bardziej odważni. Złapali polityczny wiatr w żagle. Mają argumenty, odpowiedni klimat i niespodziewanego sprzymierzeńca. Więcej na str. 5
REKLAMA
Bezpieczpnrazystan
REKLAMA
Czy kierowca może zostać filmowcem? O kulisach powstawania filmów opowiada reżyser i scenarzysta Piotr Chrzan. Czytaj na str. 12
£1
MIĘDZY NAMI KIEROWCAMI
W DYST LOGISTYRYBUCJI BEZPŁACZNEJ TNIE
BREXITSTANDARD.CO.UK
Na drogach którego kraju panuje najwyższa kultura jazdy? Gdzie kierowcy notorycznie przeszkadzają innym, a na których drogach zachowują się najlepiej? W którym kraju podczas jazdy czujemy się najbezpieczniej, a gdzie zdarzają się najczęściej nieprzyjemne sytuacje? Takie pytania zadaliśmy kierowcom, którzy odwiedzili parking CROSTLINE LTD w Port Richborough w pobliżu Sandwich w hrabstwie Kent. Pyta Mr Fork JAREK Z ZABRZA Jeśli chodzi o przepuszczanie ciężarówki przez ciężarówkę, to w UK jest w porządku. Najgorzej jeżdżą kierowcy zza naszych wschodnich granic i Polacy ze ściany wschodniej. To widać na podstawie tablic rejestracyjnych. Oni kiedyś często jeździli na wschód, do Rosji. Teraz tamtejsze zwyczaje prowadzenia ciężarówek przenoszą na drogi Europy Zachodniej. Podczas wyprzedania np. stosują szybkie i krótkie manewry wjeżdżania przed inną ciężarówkę. Oni też często robią pauzy przy wjazdach na autostrady, a to już jest nie do pomyślenia.
ANDRZEJ Z OŁAWY Najwyższa kultura jazdy jest zdecydowanie na drogach w Wielkiej Brytanii. W Polsce jest z tym gorzej. Tam jeszcze chyba kierowcy musza się trochę poduczyć jeździć tak jak w UK. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to w całej Europie zdarzają się jakieś nieprzyjemne historie. Na postojach jest najgorzej – złodzieje tną plandeki, kradną towar, a nawet paliwo można stracić, bo
podkradają się i je spuszczają. Także pod tym względem Wielka Brytania wypada chyba najlepiej. Tutaj takie przykre sytuacje należą do rzadkości.
PIOTR Z OSTROWCA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO Polska i Wielka Brytania, to zdecydowanie różne kraje, jeśli chodzi o kulturę jazdy. W UK jest ona zdecydowanie wyższa. Tutaj kierowcy osobówek, a także innych samochodów są „bardziej uczciwi” podczas jazdy. Traktują z szacunkiem innych kierowców, a szczególnie kierowców ciężarówek. W naszym kraju tego wciąż nie ma. Dlatego też tutaj zdecydowanie lepiej się jeździ. Poza tym we Francji, tej kultury wciąż brakuje. Z kolei we Włoszech wszyscy jeżdżą jak chcą. Każdy kraj to obyczaj.
ADRIAN Z KRAŚNIKA Po UK jeździ się lepiej. Tutaj panuje kultura na drogach. Osobówki często ustępują miejsca ciężarówkom. Gdy włączy się kierunkowskaz przy wyprzedzaniu, to inne
Bycie kierowcą, to bardzo ciekawy zawód irek ma 30 lat. Pochodzi z Połajewa w województwie wielkopolskim. Ma dziewczynę i czteromiesięczną córeczkę. Jest zawodowym kierowcą i dużo jeździ pomiędzy Polską, a Wielką Brytanią. Opowiada nam o swoich spostrzeżeniach w sprawie nadchodzącego Brexitu, o swojej pracy, o kobietach kierowcach, a także o tym, jak to jest tak często przebywać z dala od domu.
M
Jak myślisz, jak zakończą się negocjacje między Wielką Brytanią, a Unią Europejską? Chodzi o Brexit. Czy to będzie miało wpływ na branżę transportową, na twoją pracę? Myślę, że dla nas kierowców dużo może się zmienić pod względem przekraczania granicy, choć mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i wciąż będziemy jeździć bez większych przeszkód.
Redaktor naczelny Kordian Klaczyński
Redakcja Jarosław Sępek, Magdalena GębkaScuffins, Radosław Zapałowski, Magdalena Gignal
auta zwalniają, a w Polsce to wciąż rzadkość. Wszędzie jednak, bez względu na kraj, zdarzają się nieprzyjemne sytuacje. Kiedyś np. w Niemczech jakaś ciężarówka wyprzedziła mnie, a potem gwałtownie zahamowała. Ja wiozłem duży ładunek i prawie w nią uderzyłem. Czasami osobówkami zajeżdżają drogę na zjazdach, więc zawsze po prostu trzeba być czujnym.
DARIUS Z LITWY Zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii zdarzają się różne sytuacje i czasami trzeba iść na kompromisy na drodze. Każdy kraj ma swoje plusy i minusy. Dlatego inaczej jeździ się w Polsce, inaczej w UK, a jeszcze inaczej w np. Niemczech. Wszędzie może się cos zdarzyć nagłego i dlatego zawsze po prostu trzeba być czujnym i dostosowywać się do sytuacji. Kultura jazdy nie ma tutaj większego znaczenia. Ja różne przygody miałem w wielu krajach, ale na szczęście zawsze jakoś się z tego wychodziło.
WŁADEK Z LETNICY KOŁO ZIELONEJ GÓRY Kultura jazdy raczej wyższa jest w Wielkiej Brytanii. Po tutejszych drogach jeżdżę już od
Czy pojawią się tam jakieś kontrole, a co za tym idzie większe korki? Mogą pojawić się odprawy celne, a wówczas będziemy musieli czekać w kolejkach, jeszcze większych niż obecnie. To jednak byłoby bardzo uciążliwe dla wszystkich, nie tylko dla kierowców, ale i dla całych firm transportowych i ich klientów. Prawdopodobnie, jeśli już dojdzie do zaostrzenia kontroli granic, to władze stworzą jakiś system, aby to wszystko było maksymalnie uproszczone i w porównaniu z obecną sytuacją nic się nie zmieniło. Mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle. Jak przebywasz w długiej trasie, daleko od domu, to tęsknisz? Czy bardziej ciebie ciągnie w jakieś nowe miejsca? Jestem zwolennikiem jazdy w systemie tygodniowym, bo cały czas ciągnie mnie do domu. Nie lubię jeździć non stop dwa lub trzy tygodnie. Wolę przebywać dwa-trzy dni w domu, a potem przez kilka dni jeździć. Czy twoja praca jest generalnie nudna, czy raczej superciekawa? Poleciłbyś ją innym? Myślę, że praca jest bardzo ciekawa. Przede wszystkim dlatego, że podczas niej zwiedzam wiele krajów, właściwie całą Europę. No i oczywiście zarobki są dobre. Do tej pracy nie każdy się nadaje, bo nie każdy wytrzymuje
Opracowanie graficzne i skład Zdjęcia Adam Markiewicz Archiwum, Shutterstock.com
Dyrektor wydawnictwa Maciej Widelski
Dalsze rozpowszechnianie materiałów w „Brexit Standard” jest zabronione bez zgody wydawcy. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów oraz obróbki zdjęć. Wydawca nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń.
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
T 2 BREX STANDARD
2001 roku, więc chyba mam wyrobione zdanie na ten temat. Tutaj kierowcy są bardziej ustępliwi. Niestety akurat właśnie w tym kraju zdarzyła mi się kiedyś najbardziej nieprzyjemna sytuacja. Na rondzie w Londynie jakiś kierowca stuknął w moją przyczepę i na dodatek potem próbował całą winę zrzucić na mnie. Na szczęście sytuację udało się jakoś łagodnie rozwiązać.
GRZEGORZ Z WIELUNIA Zdecydowanie brytyjscy kierowcy odznaczają się wyższą kulturą jazdy, dlatego tutaj na drogach panuje większy porządek. Polacy wciąż powinni się od nich uczyć, ale to wciąż jeszcze do naszego kraju nie dociera w pełni. Jeśli chodzi o jakieś nieprzyjemne sytuacje na drogach, to one się zdarzają w każdym kraju, ale najczęściej niestety w Polsce. Miałem ich tam sporo, ale na szczęście jakichś poważniejszych nie było. Zawsze, jak jest się czujnym, to się jakoś z nich wychodzi.
spędzanie tak długiego czasu z daleka od domu, od rodziny. Tym jednak, którzy lubią ciekawe życie, to ją zdecydowanie polecam. Co sądzisz o kobietach, jako kierowcach dużych ciężarówek? Sprawdzają się w tym zawodzie? Oczywiście, że tak. W dzisiejszych czasach jest coraz więcej kobiet w tej branży. Niech ich jeździ jak najwięcej. Gdybyś musiał jeździć w podwójnej obsadzie, to wolałbyś razem z kobietą czy mężczyzną? Zdecydowanie wolę pojedynczą obsadę. Gdybym jednak musiał jeździć w podwójnej, to byłoby mi to obojętne. Płeć jest nieważna. W tym zawodzie liczą się jedynie umiejętności i wytrwałość podczas jazdy. Zbliża się 8 marca. Czy twoim zdaniem, jest to jedynie komunistyczne święto i nie należy go obchodzić, jak sądzą niektórzy, czy jednak warto jest kupić jakiegoś kwiatka lub bombonierkę dla swojej dziewczyny, żony, koleżanki? Myślę, że o kobiety trzeba dbać przede wszystkim na co dzień, nie tylko 8 marca. Na koniec powiedz, czego życzysz kolegom po fachu. Przede wszystkim spokoju. No i tylu powrotów, ilu wyjazdów. Rozmawiał Mr Fork
Wydawca Crossing The Borders Shepheard Epstein Hunter Phoenix Yard, 65 Kings Cross Road London WC1X 9LW
Tel. 020 7239 4924
www.brexitstandard.com info@brexitstandard.com
brexitstandard brexitstandard brexitstandard
WIADOMOŚCI – OPINIE
SERWIS LUDZI TRANSPORTU
Kierowcy z Unii Europejskiej są motorem napędowym brytyjskiego transportu Opuszczanie Wielkiej Brytanii przez obywateli UE byłoby poważnym zagrożeniem dla brytyjskiej branży logistycznotransportowej, która już dziś ma trudności z rekrutacją pracowników. Gdyby europejscy kierowcy zaczęli masowo opuszczać Wyspy, nie miałby kto rozwozić tutaj towarów i w efekcie cała branża by się załamała. aką opinię wyraził zastępca dyrektora generalnego Stowarzyszenia Transportu Towarowego (Freight Transport Association – FTA) James Hookham. – Najnowsze statystyki potwierdziły to, co mówią nam nasi członkowie. Pracownicy z UE zaczynają opuszczać Wielką Brytanię i wracać do domu. Słyszymy o firmach tracących miesięcznie 100 obywateli UE, ze względu na poczucie niepewności co do przyszłości w UK i dewaluację funta, dzięki czemu zarobki w
T
Wielkiej Brytanii nie są już tak atrakcyjne po przeliczeniu na europejskie waluty – twierdzi Hookham. – Pracownicy z krajów Unii są kluczowi dla sprawnego funkcjonowania brytyjskiego łańcucha dostaw. W Wielkiej Brytanii pracuje 43 tys. kierowców ciężarówek i około 120 tys. pracowników magazynów, którzy pochodzą z krajów Unii. Bez nich branża logistyczna znajdzie się w poważnym kryzysie – dodaje dyrektor FTA. Zdaniem Hookhama, „rząd musi działać szybko i zdecydowanie, aby rozwiązać ten problem. Masowy wyjazd tych pracowników stanowi poważne
zagrożenie dla sektora logistyki i transportu towarowego. Jeśli ten trend się nasili, to istnieje niebezpieczeństwo, że niektóre firmy zostaną bez wystarczającej liczby personelu i upadną”. Liczby te przypominają nam, że zachodzi pilna potrzeba uregulowania i zagwarantowania statusu oraz praw obywateli UE do życia i pracy w Wielkiej Brytanii po Brexicie. James Hookham podkreślił, że „sprawa ta musi zostać rozstrzygnięta, zanim wysoko cenieni zagraniczni pracownicy stracą zaufanie do Wielkiej Brytanii i porzucą brytyjski biznes”. RAD
Ciężarówki pojadą bez kierowców
Nadchodzi niespotykana dotąd rewolucja w transporcie. Brytyjski rząd planuje rozpocząć testy autonomicznych ciężarówek.
W Wielkiej Brytanii pracuje 43 tys. kierowców ciężarówek i około 120 tys. pracowników magazynów, którzy pochodzą z krajów Unii. Bez nich branża logistyczną znajdzie się w poważnym kryzysie
iężarówki bez kierowców – to brzmi jak z filmu Science Fiction. Testowe pojazdy, które przyśpieszają i hamują w tym samym czasie, mają trafić na brytyjskie drogi już tym roku. Według planów brytyjskiego rządu, w testach będą uczestniczyć konwoje, składające się z trzech ciężarówek, z których tylko pierwsza będzie kontrolowana przez człowieka. Ruch dwóch pozostałych będzie z nią zsynchronizowany i ma naśladować jej zachowanie na drodze – pojazdy będę w jednym czasie hamować i przyspieszać. Jak się dowiedział „Brexit Standard” w ministerstwie transportu, takie zautomatyzowane konwoje miałyby przyczynić się do zmniejszenia zużycia paliwa i ograniczenia emisji spalin. Ponadto upłynniłoby to ruch na autostradach. Technologia ta została już pomyślnie przetestowana w Europie i USA. Organizacja motoryzacyjna Automobile Association (AA) ostrzega jednak, że może to stanowić zagrożenie na zatłoczonych brytyjskich autostradach. – Mamy jedne z najbardziej ruchliwych autostrad w Europie z wieloma zjazdami i wjazdami. Takie rozwiązanie może działać na pustych wielokilometrowych odcinkach autostrad w Arizonie lub Nevadzie, ale tu nie jest Ameryka – mówi szef AA Edmund King. Według niego, poruszające się trójkami ciężarówki mogą między innymi ograniczać widoczność znaków drogowych i utrudniać zauważanie zjazdów z autostrady. Pierwsze testy autonomicznych ciężarówek mają być początkowo przeprowadzone na zamkniętych odcinkach dróg, a następnie na fragmencie jednej z autostrad. Brytyjski rząd przeznaczył na ten projekt 8,1 mln funtów.
C
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
BREXT
STANDARD
3
DROGI NA WYSPACH
BREXITSTANDARD.CO.UK
Severn Crossing będzie bez opłat Opłaty za przejazd przez Severn Crossing zostaną zlikwidowane przed końcem 2018 r. Miejsce to jest najwygodniejszą przeprawą ujścia rzeki Severn pomiędzy Walią a Anglią.
O
w ciągu każdego roku może zyskać aż 100 milionów funtów. Przytaczany przez portal Motor Transport Ian Owen, dyrektor ds. operacyjnych w Owens Group, twierdzi, że jego firma „przyjęła tę wiadomość z otwartymi ramionami”. – Nasze obecne wydatki z racji tych opłat przekraczają 480 tys. funtów rocznie. To dobra nowina dla przewoźników z Walii i południowo-zachodniej Anglii. Teraz czekamy na szczegółowe informacje – kiedy dokładnie opłaty zostaną zniesione – mówi Owen. Przedsiębiorcy związani z transportem mają teraz nadzieję, że z czasem władze zdecydują się na obniżenie lub zniesienie opłat przejazdowych w innych miejscach w kraju.
Opłata za przejazd przez Severn została wprowadzona od czasu otwarcia pierwszego mostu w 1966 roku. Wówczas wynosiła ona dwa szylingi i sześć pensów – dzisiejszą równowartość 12,5 pensa. W 1992 r. firma Severn Crossings otrzymała prawo do pobierania opłat przez kolejne 25 lat w ramach umowy dotyczącej budowy drugiego mostu. Teraz obie przeprawy powrócą do własności publicznej i będą obsługiwane przez Highways England.
Birmingham
Cardiff
Bristol
Londyn
Map data ©2017 Google
becne opłaty za przejazd Severn Crossing, czyli mostami Severn Bridge i Second Severn Crossing, zaczynają się od 5.60 funtów dla małych samochodów, a kończą na 16,70 funtów dla autobusów i ciężarówek. Są one od dawna krytykowane przez operatorów transportowych w Walii i południowowschodniej Anglii. Potocznie nazywane są „podatkiem od Walii”. Każdego roku z przeprawy korzysta około 25 milionów kierowców. Po zniesieniu opłat jej stali użytkownicy zaoszczędzą nawet do 1,4 tys. funtów rocznie. Zdaniem ministra ds. Walii Aluna Cairnsa, darmowy ruch wzbogaci też gospodarkę całej południowej Walii, która
Autobusy na kawę Zużyte fusy kawy zostaną wykorzystane do zasilania niektórych londyńskich autobusów. Firma bio-bean twierdzi, że wyprodukowała już wystarczającą ilość „oleju kawowego”, aby przez rok zasilić jeden autobus. obecnie Transport for London (TfL) coraz częściej korzysta z biopaliw w celu ograniczenia emisji spalin w miejskim transporcie. Biopaliwa wyprodukowane ze zużytego oleju jadalnego i łoju z przetwórstwa mięsnego są już stosowane w wielu z 9,5 tys. autobusów jeżdżących po stolicy. Po raz pierwszy jednak będzie wykorzystane biopaliwo pochodzące z kawy. Według bio-bean londyńczycy produkują 200 tys. ton odpadów kawowych rocznie. Firma wykorzystuje zarówno te pochodzące z restauracji i sklepów, jak i z fabryk produkujących
O
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
T 4 BREX STANDARD
kawę rozpuszczalną. Produkuje z nich olej, który jest następnie przetwarzany na mieszankę biopaliwa B20. Autobusy mogą być nią zasilane bez potrzeby dodatkowej modyfikacji. Bio-bean twierdzi, że wystarczy nieco ponad 2,55 miliona filiżanek kawy, aby wytworzyć wystarczającą ilość biopaliwa do zasilania jednego autobusu przez cały rok. Do tej pory wyprodukowano sześć tysięcy litrów oleju kawowego. – To doskonały przykład, co można zrobić, jeśli ponownie wykorzystamy odpady na niewykorzystanym jeszcze polu – twierdził w rozmowie z BBC Arthur Kay, założyciel bio-bean.
WIADOMOŚCI – OPINIE
SERWIS LUDZI TRANSPORTU
Co sądzisz o Brexicie? Wyślij nam sw oj info@brexitsta ą opinię: ndard.com
Terapia referendum Dokończenie ze str. 1 rzez ostatnie miesiące brytyjskie elity polityczne były zakładnikami opinii publicznej i wyników referendum. Mimo że większość parlamentarzystów oraz członków rządu uważa Brexit za szaleństwo i katastrofę zarówno dla Unii jak i dla Królestwa, nie
P
sprawie Brexitu było czymś w rodzaju zbiorowego katharsis. Niechęć do Brukseli i masowej emigracji narastała przez lata, cynicznie i z premedytacją, podgrzewana przez media i niektórych polityków. Referendum było szansą na wykrzyczenie tej niechęci i złości. Na symboliczne pokazanie środkowego palca elitom w Londynie i Brukseli. To było wielkie, zbiorowe oczyszczenie. Kosztowne społecznie, politycznie i gospodarczo, ale w jakimś sensie konieczne. Bo stan, w którym znajdowało się Zjednoczone Królestwo – członkostwo w Unii i jawna wrogość wobec Brukseli, przyjmowanie emigrantów i ciągłe narzekanie na nowych przybyszów – nie mógł trwać w nieskończoność. To była społeczna i polityczna schizofrenia wymagająca drastycznej terapii szokowej. I referendum w sprawie Brexitu było formą takiej terapii. Dziś emocje opadły. A opinia publiczna, pod wpływem doniesień o skutkach Brexitu zmienia nastawienie, otwierając furtkę dla polityków.
RYCERZ W BREXITOWEJ ZBROI
byli w stanie sprzeciwić się woli suwerena. Bo to byłoby polityczne samobójstwo, naruszenie niepisanych demokratycznych zasad. Głos ludu decyduje. Nawet, jeśli, jak w przypadku nieszczęsnego brexitowego referendum, różnice między zwolennikami, a przeciwnikami opuszczenia Unii były minimalne. I nawet, jeśli kwestia opuszczenia Unii jest poważną sprawą, której w teorii nie powinno się zostawiać na pastwę społecznych emocji. Zwłaszcza, że dla brytyjskiego społeczeństwa referendum w
Zmianę społecznego klimatu i politycznej narracji zauważył Nigel Farage. Twarz i architekt Brexitu. Były lider UKiP, który kocha piwo, papierosy i uwagę. „Możliwe, bardzo możliwe, że dochodzę do wniosku, że powinniśmy zrobić drugie referendum. Żeby pogrzebać ideę breverse „na pokolenie”. Te słowa mają znaczenie. Bo gdyby propozycja kolejnego referendum wyszła z obozu zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w Unii, zostałaby zdyskredytowana jako „zamach na demokrację”, próba podważenia woli suwerena. Ale kiedy pomysł ten zgłasza brexitowy krzyżowiec, błędny rycerz fioletowego herbu, to zupełnie inna historia. Nie dziwi więc, że zwolennicy pozostania Wielkiej Brytanii w Unii przyjęli tę wypowiedź z entuzjazmem. I choć 10 Downing Street stwierdziło, że
„drugiego referendum nie będzie”, a lider opozycji Jeremy Corbyn też specjalnie nie pali się do powtórnego głosowania, to jednak idea została zasiana i zaistniała w medialnej oraz społecznej przestrzeni. Coś, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się mrzonką, powoli staje się opcją. I chociaż argumenty za powtórką głosowania są całkiem racjonalne: w 2016 Brytyjczycy nie wiedzieli o warunkach rozwodu z Europą, a demokracja nie może być demokracją, jeśli ludzie nie mają prawa do zmiany opinii, to wszystko rozbija się o korzyści polityczne.
Przeciwnicy Brexitu regularnie demonstrują pod siedzibą brytyjskiego rządu przy Downing Street w Londynie. Na jednej z demonstracji pojawiła się gigantyczna kukła, przedstawiająca karykaturę premier Wielkiej Brytanii Theresy May
PRAGMATYZM I CYNIZM Stojąca na czele rządu Theresa May i lider opozycji Jeremy Corbyn, jak na polityków przystało, są zakładnikami sondaży. Czy też mówiąc ładniej, opinii publicznej. I jeśli w sprawie Brexitu nastąpi duża, sejsmiczna zmiana nastrojów pójdą za głosem ludu. Na razie są trendy. Coraz więcej ludzi uważa, że negocjacje z Brukelą nie idą najlepiej. Zwiększa się za to niepewność co do postbrexitowej przyszłości. Więcej ludzi sądzi, że Królestwo straci na wyjściu z Unii. Zwiększa się także liczba osób opowiadających się za kolejnym referendum, choć wciąż więcej jest tych, którzy powtórki z głosowania nie chcą. Według sondażu YouGov 46 proc. Brytyjczyków uważa, że Brexit jest błędem. 43 proc., że to dobra decyzja. Te liczby oznaczają, że wśród tych, którzy w 2016 głosowali za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii pojawiły się wątpliwości. Już nie tylko elity, profesorowie uniwersyteccy, dziennikarze, więksi i mniejsi przedsiębiorcy, analitycy z City przekonują, że Brexit to katastrofa. Zwykli ludzie też przychylają się do tej opinii. Ale istnieje też jeszcze jedna opcja do powtórki referendum. Bez względu na opinię ludu i sondaże. Negocjacje Londynu z Brukselą
wkraczają w zaawansowaną i trudną fazę. Do jesieni mają zostać zamknięte tematy dotyczące zasad handlu i okresu przejściowego. Niezwykle trudne. I możliwe, że Theresa May znajdzie się pod ścianą, gdy Bruksela nie będzie chciała się zgodzić na „specjalne traktowanie” Londynu. Zwłaszcza, że już obiekcje składa Norwegia zwracając uwagę na to, że ona nie ma żadnych specjalnych przywilejów. I nie widzi powodów, dla których miałoby je mieć Królestwo. Ten etap negocjacji to będzie szok dla Brytyjczyków. Bo w końcu dowiedzą się tego, czego nie przyjmowali do tej pory do wiadomości. Jedyny możliwy „deal” z Europą, to droga Norwegii. Czyli brak wpływania na decyzje Brukseli, ale przyjmowanie wszystkich wytycznych, praw i warunków Unii. Może to wywołać społeczną i polityczną gorączkę, która będzie skutkowała kolejnym referendum. Referendum, które – miejmy nadzieję – pogrzebie ideę Brexitu na pokolenia.
Nigel Farage, były przewodniczący Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) jest jednym z największych orędowników Brexitu. Podczas kampanii przedreferendalnej słynął ze swoich przemówień, popijając piwo. Teraz nawet on chce drugiego referendum, choć ma w tym nieco inne cele, niż przeciwnicy Brexitu.
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
BREXT
STANDARD
5
PORADY
BREXITSTANDARD.CO.UK
KATEGORIA B
zmiany w odbiorze samochodów na Copart Od 10 stycznia 2018 na największej angielskiej aukcji samochodów powypadkowych www.copart.co.uk nastąpiły zmiany proceduralne przy odbiorze pojazdów kategorii B. Każdy, kto chce odebrać pojazd takiej kategorii, musi dostosować się do nowych procedur. COPART NA DZIEŃ DZISIEJSZY INFORMUJE O NASTĘPUJĄCYCH SPOSOBACH POSTĘPOWANIA: OPCJA 1
Dla klientów, którzy zamierzają rozebrać i oddać do utylizacji pojazd kategorii B poza granicami Wielkiej Brytanii. Przy odbiorze należy przedstawić pozwolenie na wywiezienie go za granicę, tzw: Notification Document i Movement Document, zgodnie z wymogami Wspólnoty Europejskiej nr EC 1013/2006, określającymi zasady odbioru, transportu oraz eksportu pojazdu. Niestety na ten moment Copart, ani żaden z jego pracowników nie są stanie służyć radą ani pomocą na temat, w jaki sposób można uzyskać ten dokument, jednak wskazuje podmioty, mogące udzielić takich informacji: W przypadku zakupu auta kategorii B z Copart z siedzibą w Anglii, należy skontaktować się z: Agencja Ochrony Środowiska pod nr tel.: 03708 506 506 lub https://www.gov.uk/guidance/importing-and-exportingwaste#notification-controls-how-to-comply Jeżeli zamierzasz odebrać pojazd kategorii B w Chester, informację można znaleźć tutaj: naturalresourceswales.gov.uk Dla Whitburn, czyli w Szkocji, należy skontaktować się ze Szkocka Agencja Ochrony Środowiska (SEPA) Email: transfrontier@sepa.org.uk Jeżeli zamierzasz odebrać pojazd kategorii B z Północnej Irlandii należy odwiedzić: www.daera-ni.gov.uk
OPCJA 2
Dla klientów, którzy zamierzają rozebrać i oddać do utylizacji pojazd w Wielkiej Brytanii. W trakcie odbioru pojazdu musisz przedstawić wypełniony formularz, potwierdzający odbiór niebezpiecznych odpadów, podając adres odpowiedniej autoryzowanej placówki (ATF), czyli Stacji Demontażu Pojazdów, do której zamierzasz zabrać pojazd w celu rozbiórki i utylizacji.
OPCJA 3
Jeżeli pojazd został kupiony w jednym z tych oddziałów: Sandy, Sandwich, Chester, Wolverhampton lub York, Copart uruchomił usługę DEPOLLUTION SERVICE, czyli oczyszczanie samochodów z niebezpiecznych płynów, która może się okazać przydatna przy odbiorze samochodów zarówno dla klientów z Wielkiej Brytanii jak i reszty Unii Europejskiej. W tej sprawie należy kontaktować się z poszczególnymi oddziałami Copart. W momencie oddania artykułu do druku „Brexit Standard” dysponuje tylko takimi informacjami, jak powyżej. Jeżeli uzyskamy więcej informacji, przedstawimy je w następnym numerze i na naszej stronie internetowej www.brexitstandard.com Masz pytania w sprawie samochodów powypadkowych w UK? Wyślij email: info@brexitstandard.com
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
T 6 BREX STANDARD
PORADY
SERWIS LUDZI TRANSPORTU
Angielski dowód rejestracyjny ? Ć I B O R Z O V5C zaginął? C Jeżeli dowód rejestracyjny, zwany w Wielkiej Brytanii V5C, był już wydany na nasze nazwisko, można zadzwonić do DVLA i za opłatą £25 poprosić o wydanie duplikatu. Jeżeli przygotujemy kartę debetową i mamy sporo wolnego czasu, powinno udać się to załatwić przez telefon, dzwoniąc pod numer 0300 790 6802. W innym wypadku musimy skorzystać z formularza V62, wypełniając jego poszczególne rubryki i wysyłając go na odpowiedni adres. Jak to zrobić? for a vehicle Application ertificate c registraatitionogonto www.gov.uk/vehicle-registration For more inform
Please read
these notes
need if you also What to dole you your vehic on the road ’ nt to drive it
F
you wa per’s details vehicle and /2 ‘New kee bought the have the V5C icletax or If you have ediately. If you ov.uk/veh h must tax it imm tax online at www.g that deals wit form if ® nch bra can ce you section at a Post Offi y also need to fill in this your vehicle ma You can tax using your V5C/2. You by in this vehicle tax need to fill e the V5C/2. d, /2 you will you only hav or the V5C h, direct debit, debit car have a V5C .), cas If you do not a fee. You can pay by de out to Post Office Ltd g). sterlin (ma pay er nds and ord pou form que or postal traveller’s cheques (in che able d, be car credit may not or by vehicle you budget card Post Office keeper of the the registered e. s postcode viou If you are not get a V5C in your nam pre r you st fill in to tax until you ress you mu form. nged your add front of this If you have cha your signature on the er tutory in the box und to make a Sta
rm g in this fo
Fillin to deal with not be able ails, we will following det you to fill in: not give the do rn it for If you and will retu tion lica 1 app your give joint in section use initials or and son’s). icle details • all the veh 2 and do not er es in section wife’s or a fath • your full nam mple, a husband and exa tion 2 names (for address in sec e for applications gdom (UK) abl • a United Kin resses are only accept address). (PO box add name with a full postal lication. y l with your app pan dea in a com address). will help us y name and information h a compan wit The following ded nee h. (Not ress. • Date of birt and email add a: ne number be pho can ct er nta • Co a motor trad in section 3, When filling ler • motor dea eer with icle auction veh tled a claim tor mo • you have set icle insurer ler), or • motor veh . r (salvage dea ntle ma dis t in the vehicle icle ncial interes • motor veh fina a h wit pany • finance com in section 5. sign this form also st mu You is form
C
G
to send th and where How to pay
umstances: number: following circ to tell us a fee in the Make: keeper failed have to pay ails’ section the previous You do not keeper’s det keeper and w new ‘Ne the form. the Mo If you • del : are change, you must have to us with this application d it would cost about the V5C and sen age (repairs Colou r:C/2) from the rised as C salv nce company and (V5 ego cat n has bee the insura your If the vehicle vehicle was worth) by also taxing Tax• cla ss: (forn exa ver if you are icle tax you will the mp more tha V5C. Howe le, veh Private destroyed the nch that deals with /Lig have carried y hav ht eGo the bra ce odst, Offi d after DVLA Pet nde Pos rol a Ca refu at r, be will Disabled): vehicle VIN, cha the fee which ssi payfram s or d to nee (usually sho e ber: wn oncks . e neanum a plat If you doout che r the eng
registe on on our vehicle get more information your details can website at We will store st do so by law. You by visiting the mu details if we can release your details we ion and when data-protect www.gov.uk/
ov.uk tion at www.g ase visit more informa receive, ple You can get service you procedure. appy with the tion on our complaints If you are unh for informa a dvl uk/ ys: www.gov. following wa the en 8am and in we us bet t tac s are open You can con Saturdays. (Phone lineOff icial us 2pm 0 790 6802 e on only V6 ) en 8am and By phone: 030 g purposes.2 ay, and betwe 8/15 nin Frid trai to y and for quality 7pm, Monda ): red ring nito hea mo of d will be f or har phones.) Some calls who are dea ponVC d to ordinary (for people res 3 By textphone (This number will not 9. 127 123 0 SA6 7JL. 030 8. LA, Swansea 079 DV , 123 0 les) hic By fax: 030 uiries (Ve MKE Enq r me sto Cu 4 By writing to:
2
not give this information ine) , it will be retu rned to you .
MDL
s or responsible organisation not register for the vehicle ed 33 in the boxes as PLC or LTD should 167 also pro below.
Mrs
✖
Business or organisation
First names:
Miss
✖
Ms
✖
dvla/nom www.gov.uk/
TC
9
Tutaj należy podać powód, dlaczego nie posiadamy V5C. Istnieją trzy opcje, a jedną z nich zaznaczamy krzyżykiem. 1. Kupiłeś pojazd i nie otrzymałeś jeszcze V5C. 2. Zgubiłeś lub został zniszczony. 3. Inny powód: poniżej należy napisać – jaki?
4. Fee
Fee, czyli opłaty. Tego słowa nie lubi nikt. Tutaj mamy dwie możliwości: płacimy lub nie. Jeżeli V5C
8/15
L
Independa/n taxdisc dvl entomore 0 / 8 Date Stamp
www.gov.uk/
Full address:
11
Post town:
12
Postcode
13
Contact phone number:
Date of birth
Contact email address:
D D MM Y Y Y Y
uk/ DOww E w.gov.
31
CD
Have you had a vehicle reg istration
If no, when did
certificate (V5C ) for
you get the veh icle? Your driving lice nce number (not required by law):
this vehicle in
your name? Yes
D■ D ■ ■ M■ M ■ Y■ Y■ Y■ Y
✖
4. Fee
• I enclose the fee of £25 • I do not enc lose the fee bec ause: − I am the new keeper and I have enclose − an insuranc d the new kee e company des per’s details sec troyed the V5C tion (V5C/2); or category C salv because they age (see section considered it to be D over the pag e).
5. Declaratio n
(to the last com plete mile)
per gives it to
s postcode if
as I know it is
changed
18
Swansea.
(By law you do provide the presnot have to ent mileage.)
D■ D ■ ■ M■ M ■ Y■ Y■ Y■ Y Previous pos
tcode
19
EN
20
oretaxdisc .uk/dvla/nom21
CC www.gov
22
W/BT AM
23 F
24
25
RW
26
✖ DOP
27
SP
correct.
d it to DVLA,
Date: address has
16 17
SC
✖
✖
me, I will sen
28
Signature:
FI
DOW
(Please put from the prev You should allo a ✖ agains w four weeks ious keeper or motor trad t any that app er from the dat ly) e you bought and I have not received a V5C yet. the vehicle bef lost, stolen, dam ore you use aged or destroy ✖ this form. ed. • I cannot pro duce it for ano ther reason. (Giv ✖ e the reason below)
previous kee
15
taxdisc
UW
14
• It has been
I have checke d the informa tion on this app If I find the V5C lication and as or the far
dvla/nomore
ISC
✖ No ✖
3. Why don’t you have a • I bought the V5C? vehicle
Fill in previou
Formularz wysyłamy na adres DVLA, Swansea, SA99 1DD
7
V10/V85/V70 Proc
10
32
C
Mileage:
Tutaj składamy swój podpis, który poświadcza, że wszystkie informacje są prawdzie. Po wpisaniu obecnego przebiegu (nie wymagane przez prawo) i daty wypełnienia wniosku, formularz jest gotowy.
on
Surname:
House number :
5. Declaration
6
e of the pers
name:
For compan y use only DVLA/DVA Fle et number
5
oretaxdisc
CLR
vide the nam
Other (for example, Dr)
Current add ress
how
mation Further infor
I
zostało zniszczone lub zgubione, oznaczamy krzyżyk przy rubryce „załączam płatność” i wkładamy czek lub tzw. postal order do koperty wraz z aplikacją. Jeżeli posiadamy odcinek V5C/2, wtedy oznaczamy tę opcję krzyżykiem i liczymy na to, że dowód rejestracyjny przyjdzie do nas za darmo. Mamy też tutaj rubrykę, która zwalnia z opłat, jeżeli samochód był kategorii C, jednak od 1 października 2017 kategoria C nie jest już nadawana, więc rubryka stała się zbędna.
3. Why don’t you have a V5C?
sing informa tion – relea Data protec ase these r. We can rele
2. Keeper de tails Busines
✖
W tej sekcji wpisujemy swoje dane personalne: adres, na który zostanie wysłany dowód rejestracyjny, również datę urodzenia i telefon kontaktowy. DVLA pyta nas również czy V5C był już wydane na nasze nazwisko, czy nie, oraz kiedy pojazd trafił w nasze ręce. Można podać również numer prawa jazdy, jednak nie jest to wymagane przez prawo.
ed if you also ne RN) What to do tification (SO ke a SORN Off Road No need to ma
H
RS.
1. Vehicle de tails no fee henistthere is Ve Wreg Dhicle ration
2. Keeper details
d, you , SORN icle off the roa ly bought the vehicle d to ping the veh ent . You will nee If you are kee tion. If you have rec lica vious keeper al action could with this app nsferred from the pre leg , RN tra make a SO en we receive not wh do cannot be per you kee If istered SORN. tax for make a new t you. If you are the reg ed a refund of vehicle (DD) ins issu it be taken aga by Direct Deb omatically be you will aut nths. If you have paid your SORN paid mo full ing ) ain RN . any rem ation (SO be cancelled Road Notific your DD will Statutory Off RN, fill in a To make a SO you can get from: (V890), which ov.uk/sorn in section I). te at www.g tact details • the websi es (see con m. mer Enquiri 0 to this for • DVLA Custo ach the V89 att you e sur Please make tion
ting). time of prin tal ques or pos tion is £25 (at this applica ase make che or blank postal The fee for h to DVLA ple form directly ansea’. Do not send cas D. this g din Rea Sw If sen d the gui ‘DVLA, ea, SA99 1D to dan e ans ce abl Sw not , pay es ers ase wri form to DVLAover the pag ordPle F. before te clearly in d this section e filling in this seeink icleck orders. Sen vehbla using CAPIT form. taxing your AL LETTE If you are also
Title: Mr
Tutaj w odpowiednie rubryki należy wpisać numer rejestracyjny pojazdu, jego markę, model, klasę podatkową i nr VIN. Problem często sprawia wpisanie klasy podatkowej, ponieważ istnieje ich kilkanaście. Jeżeli chodzi o klasę podatkową, radzimy zapoznać się z nimi na rządowych stronach informacyjnych www.gov.uk. Jednak z naszego doświadczenia wiemy, że dla większości używanych samochodów jest to LPG.
ive the V5C should rece When you
E
istration cer in your a vehicle reg eived the V5C to apply for have not rec e you bought the Use this form vehicle but e bought the four weeks from the dat • if you hav allow uld sho u troyed. form), or name, (yo aged or des you use this , stolen, dam vehicle before has been lost vehicle, and original V5C r name for thisails, you can you in • because the V5C a det previously hadvehicle or your personal you are deaf or hard If you have If nge to the 0 790 6802. is number there is no cha licate by phoning 030 123 1279. (Th dup phone 0300 e a debit card or credit apply for a textphone, a hav e ase hav fee (see Ple pay the £25 of hearing and d to ordinary phones.) to e hav y ma will not respon en you phone, as you d wh rised as A ego card to han cat n has bee (V5C). section D). if your vehicle registration certificate fill in this form icle more Note: Do not we will not issue a veh the road. You can get as on pany. or B salvage should not be driven insurance com the s icle from These veh categories on salvage information
B
1.Vehicle details
or red keeper, V5C within: as the registe receive the You should ady recorded if you are alre of keeper. w • two weeks n a change bee allo has ase re ple if the this time, • four weeks receive it in you do not il prefer. However, if ore contacting us. at Royal Ma be in the form tion. six weeks bef the V5C will on s res your applica Note: the add ntical to that given on ide to tax It may not be
carefully.
this form should use When you tificate (V5C):
A
V62 posiada 5 sekcji.
V62
www.gov.uk/
29
PWR ID
30 N
A
DUP V5 V62-0815
dvla/nomore
taxdisc
? w sprawie V5C Masz pytania exitstandard.com fo@br Wyślij email: in
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
BREXT
STANDARD
7
LUDZIE I MASZYNY
BREXITSTANDARD.CO.UK
Na motocykl! - Trzeba być stukniętym, by jeździć tutaj motocyklem - nieraz to słyszałem. Fakt, Wyspy Brytyjskie nie są najbezpieczniejsze dla jednośladów, ale mają wiele do zaoferowania, zarówno doświadczonym motocyklistom, jak i tym początkującym. Wystarczy zjechać z bardziej uczęszczanych szlaków, a niezapomniane wrażenia są gwarantowane. Jarek Sępek
iedy tu wylądowałem, wiedziałem, że jedyny środek transportu odpowiedni dla mnie to motocykl. Jest najszybszy i można nim dojechać niemal wszędzie. Jednak dla kogoś, kto jeździł wcześniej w Australii, w tym po najdłuższej prostej drodze świata (146 kilometrów bez żadnego zakrętu, czy nawet lekkiego łuku), przyjazd na Wyspy Brytyjskie może okazać się szokiem. Przede wszystkim ruch jest o wiele większy. Przeraża też mniejsza uwaga kierowców, niestety. Trzeba się przyzwyczaić i zawsze mieć oczy szeroko otwarte. — Jeśli dasz radę jeździć w Londynie, dasz radę wszędzie — tak sobie powtarzałem. Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że motocykliści mogą używać czerwonych pasów na jezdni (tzw. „bus lanes”) na równi z kierowcami autobusów, taksówkarzami i rowerzystami. To radykalnie zwiększa szybkość poruszania się po mieście. Poza tym motocykle, nie dość, że są szybsze i tańsze w utrzymaniu niż samochody, pozwalają łatwo omijać korki, nawet gdy nie ma na jezdni wydzielonych pasów dla wybrańców. Jeżdżenie między stojącymi samochodami nazywa się tu „filteringiem”. Oczywiście trzeba uważać.
K
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
T 8 BREX STANDARD
Oprócz aut zajeżdżających drogę, wystających lusterek czy niespodziewanie otwieranych drzwi, można nadziać się na pieszego, który właśnie wpadł na pomysł przekroczenia jezdni z dala od pasów. Zalecam zatem ostrożność, bo statystyki są zatrważające. Według Ministerstwa Transportu motocykliści są 38 razy bardziej narażeni na śmierć na drodze niż kierowcy samochodów. Wróćmy jednak do zalet jazdy po dużym mieście. Za motocykl nie płaci się „congestion charge” przy wjeździe do centrum, a to już jak wygrana na loterii. Poza tym o wiele łatwiej znaleźć bezpłatny parking.
Na brytyjskich drogach czeka nas sporo niespodzianek. (Fot. Jarek Sepek)
Czym jeździć? Oczywiście, wszystko zależy od stylu i preferencji, ja do jazdy po mieście wybrałbym raczej wysoki motocykl, enduro i tym podobne, tak, by było nas dobrze widać i żeby mieć wzrok na równi z kierowcami osobówek, lub nawet wyżej. Nisko osadzone choppery sprawiają, że nos jest bliżej rur wydechowych, przez co wdycha się więcej spalin, ale za to można innych uczestników ruchu straszyć rykiem silnika. Coś za coś. Wszystko dla bezpieczeństwa.
Po prawej na górze: Najpiękniejsze trasy w Kornwalii wiodą wzdłuż morza. Na dole: Jedyna wada szkockich dróg — kapryśna pogoda. Poza tym ideał dla motocyklistów. (Fot. Jarek Sepek)
LUDZIE I MASZYNY
SERWIS LUDZI TRANSPORTU
Wielka Brytania to widowiskowe wybrzeże, drogi leniwie wijące się w górach oraz rozległe wrzosowiska. By znaleźć dobre trasy motocyklowe, należy przyglądać się przydrożnym pubom, a szczególnie ich parkingom. Im liczniejsze są tam motocykle, tym większa szansa, że w okolicy znajdzie się coś wartego uwagi. Gdy przyszło wreszcie do mojego zakupu, nawet specjalnie nie szukałem, przejrzałem po prostu jedną z polskich gazet z ogłoszeniami. Zatrzymałem się na niepozornej hondzie o pojemności 660 centymetrów sześciennych. Ten model nie był ani specjalnie ładny, ani szybki, ale za to okazyjnie tani. Pojechałem na miejsce z kopertą gotówki i od razu wiedziałem, że nie chcę wracać metrem. Specjalnie się nie targowałem i już po kilkunastu minutach miałem swój własny motocykl. Kiedy mamy już pojazd oraz dość ciągłej walki o najlepsze miejsce startowe na światłach, możemy ruszyć poza miasto. Wielka Brytania to niesamowicie widowiskowe wybrzeże, drogi leniwie wijące się w górach oraz rozległe przestrzenie z klimatycznymi wrzosowiskami. By znaleźć dobre trasy motocyklowe, należy bacznie przyglądać się przydrożnym pubom, a szczególnie ich parkingom. Im liczniejsze są tam motocykle, tym większa szansa, że w okolicy znajdzie się coś wartego uwagi.
Dokąd? Z Londynu dobrze wybrać się do Stonehenge. Ja jechałem tam w nocy, powoli sunąłem drogą A303, jakieś 70 mil od miasta, na południowy-zachód. Widok, który pojawił się przed oczami był bezcenny. Objawiła mi się łuna światła padająca na kamienny krąg, a wokół niego ludzie czekający na wschód słońca, mający rozpocząć najdłuższy dzień w roku, przesilenie letnie. Niektórzy liczyli tu na doznania magiczne związane z kultem przyrody. Inni przybyli, by się po prostu dobrze bawić. Ja, by przejechać się motocyklem. Warto pojechać też do Walii, gdzie przekracza się rzekę Severn imponującym mostem z sześcioma pasami autostrady, co dla małego motocyklisty jest nieco onieśmielające. Kierowcy samochodów płacą za przejazd, a motocykliści nie. To kolejny powód, by postawić na jednoślad (dla samochodów opłaty w 2018 roku mają
Niektórzy przyjeżdżają do Stonehenge, by poczuć magię. Ja po prostu chciałem przejechać tu motocyklem.
zostać zniesione – przyp. red.). Ponadto okolice Swansea to nie tylko okazja, by pojeździć trasami nad morzem, ale także zaczerpnąć ze skarbnicy lokalnego folkloru. Niewiele jest już miejsc, takich jak kamping River Side. Choć na mapie zaznaczony jako nadmorski, w rzeczywistości leży przy samej autostradzie M4. Tutaj działa dyskoteka, gdzie błyszczą złote łańcuchy, szeleszczą kreszowe dresy, falują ciasno opięte obfite biusty, a cekiny skrzą się wszystkimi kolorami dyskotekowych świateł.
W motocyklowych podróżach należy też zahaczyć o Irlandię Północną i odcinek A2 zwany Antrim Coast Road. Trasa prowadzi z Larne do słynnego Giant’s Causeway, wijąc się wzdłuż wybrzeża, przez małe wioski, ostre zakręty, strome podjazdy. Jedzie się nad samą wodą, co tworzy wrażenie jakby się na niej unosiło. Wiele do zaoferowania ma też Szkocja. Szlak North Coast 500 powstał w 2014 roku i prowadzi 516 mil wzdłuż wybrzeża. Po drodze czekają nas spektakularne widoki — góry, morze i zamki oraz (być może) potwór z Loch Ness. Trzeba tylko uważać. W drodze powrotnej moja honda odmówiła posłuszeństwa. Sunąłem autostradą, silnik wył i pluł olejem. Nic sobie z tego nie robiłem, pędziłem przed siebie. I nagle chrup. Powolne toczenie się w stronę pobocza. Nic nie dało się już zrobić. Motocykl zakończył żywot na awaryjnym pasie autostrady, gdzieś na wysokości Manchesteru. Podróż dokończyłem wynajętym samochodem... Auć.
Na koniec Zatem kupujcie motocykle, cieszcie się drogą, bawcie się dobrze, bądźcie bezpieczni, ale przede wszystkim pamiętajcie, by sprawdzać poziom oleju.
Warto zjechać z głównych dróg.
Czasem wolność męczy.
Coraz więcej motocyklistów W Wielkiej Brytanii motocykle stanowią 3,6 procenta wszystkich zarejestrowanych pojazdów, co średnio daje 20,8 motocykla na 1000 pojazdów. Wśród liderów jest hrabstwo Devon, które ma 29,1 motocykla na 1000. Najwyższym procentem motocykli wśród pojazdów
może pochwalić się Norfolk (4,45%). W Hampshire jeździ rekordowa liczba sztuk, bo aż 37 905. Natomiast w Londynie najwięcej jednośladów zarejestrowano w Wandsworth, 6739, a Ealing znajduje się na trzecim miejscu z wynikiem 5471.
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
BREXT
STANDARD
9
HISTORIA
BREXITSTANDARD.CO.UK
Logistyka Wielkiej Wojny
dostarczany w okolice frontu. Problem zaczynał się 7 mil za linią walk. Tutaj sięgał już ostrzał artyleryjski. W tych warunkach nie sprawdziły się konie, bo dystans w tę i z powrotem był dla nich za długi. Poza tym pasza dla zwierząt wymagała więcej miejsca, niż żywność dla ludzi i amunicja. I tu na scenę wjechały ciężarówki.
PRODUKCJA DOMOWA
Przed wybuchem pierwszej wojny światowej brytyjska armia miała jedynie 80 samochodów ciężarowych i 20 osobowych. Musiała szybko nadrabiać, by stać się najbardziej zmechanizowaną na świecie. Pod koniec konfliktu dysponowała już niemal sześćdziesięcioma tysiącami ciężarówek. Jarek Sępek iedy w 1914 roku wojenna gorączka opanowała najpierw Europę, a potem świat, rządzący zdawali sobie sprawę, że dobre uzbrojenie to jeszcze nie wszystko — należało postawić na doskonałą logistykę. Jednocześnie były to czasy, kiedy za najefektywniejsze uchodziły koleje i konne powozy. Jako pierwsi z innymi formami transportu zaczęli eksperymentować Niemcy, którzy już w 1898 roku testowali ciężarówki Daimlera, oraz inne pojazdy, jak samochody osobowe i motocykle. W 1907 roku wprowadzili program dotacji. Osoba prywatna dostawała wsparcie finansowe na zakup auta, a potem pieniądze na koniec każdego roku, jeśli samochód był utrzymany w należytym stanie. Ciężarówkę należało jednak udostępnić armii, jeśli zaszłaby jakaś wyższa konieczność, np. wojna. To dawało państwu sporą rezerwę dobrze utrzymanych samochodów, za które
K
nie trzeba było płacić z góry. Podobne programy wprowadziły inne kraje, jak Austria i Francja. Wielka Brytania zdecydowała się na taki krok w 1911 roku. W momencie wybuchu konfliktu ciężarówki zostały natychmiast przejęte przez wojsko. Wyspiarzom udało się w ten sposób uzyskać 700 pojazdów. Panowało przekonanie, że wojna będzie ofensywna i szybka. Tak się jednak nie stało. Wkrótce zachodni front ustabilizował się na terenach Francji, od Kanału La Manche po granicę ze Szwajcarią. Okazało się, że samochodów w służbie jest zdecydowanie za mało.
WIELKIE POTRZEBY Początkowo rząd starał się wypełnić lukę na różne sposoby. Na front wysłano londyńskie autobusy. 1185 piętrusów woziło brytyjskich żołnierzy we Francji i miało udział we wszystkich bitwach. Część z nich została przebudowana na karetki pogotowia, ciężarówki bądź transportery gołębi pocztowych. Niemal 1,5 tysiąca pracowników londyńskiego transportu
straciło życie, wśród nich kierowcy i mechanicy, a tylko 250 autobusów powróciło do Londynu. To była pierwsza wojna na tak wielką skalę i wymagała zupełnie nowego podejścia do logistyki. Dwa miliony żołnierzy służyło na froncie zachodnim i trzeba było ich wyposażyć w żywność, broń i amunicję. Jak pisał Frederick Maude, dowódca Mesopotamian Expeditionary Force: „Jeśli dobrze ich karmisz, czują się dobrze i dzięki temu dobrze walczą. Dlatego są to właściwie zainwestowane pieniądze”. Do 1918 roku każda dywizja składająca się z 12 tysięcy żołnierzy potrzebowała dziennie tysiąc ton zaopatrzenia, tyle co dwa pociągi towarowe po 50 wagonów każdy. Dla Brytyjczyków wyzwanie było jeszcze większe, ponieważ musieli przerzucać ładunki przez Kanał La Manche. Towary docierały więc koleją do portów, potem były przeładowywane na statki, zanim nie zbudowano barek mogących przewozić wagony. Wreszcie fracht trafiał na francuskie pociągi i w ten sposób był
Brytyjczycy zbudowali jedne z pierwszych opancerzonych ciężarówek. Służyły do przewożenia żołnierzy w czasie powstania w Irlandii. Powstały na bazie samochodów podarowanych przez browar Guinnessa, stąd nazwa Daimler-Guinness Armoured Lorries. Kuloodporną przestrzeń ładunkową zapewniało użycie w tym miejscu… wielkiego kotła z lokomotywy. Pod ostrzałem w środku rozlegał się wielki huk, ale nie odnotowano żadnych ofiar wśród załogi. Powstało 5 egzemplarzy. Fot. tanksencyclopedia.com
Apetyt armii brytyjskiej był niezaspokojony. W kraju pełną parą ruszyła produkcja nastawiona na cele wojenne. Włączyły się do niej znane firmy samochodowe, takie jak Austin, Burford czy Napier. Najlepiej przygotowana okazała się jednak AEC, dostawca większości autobusów londyńskich, która była w stanie rozszerzyć produkcję, przez co dostarczyła 10 tysięcy pojazdów przez całą wojnę. Inną znaną marką był Daimler. Ciężarówki o tej nazwie służyły po dwóch stronach frontu. Firma co prawda została założona w Niemczech przez Gottlieba Daimlera, ale Brytyjczycy kupili od niej patent na silnik dwucylindrowy. W Coventry powstała fabryka, która produkowała luksusowe samochody Daimler, a z nastaniem wojny przerzuciła się na ciężarówki dla wojska. Zbudowała ich tysiące. Brytyjczycy kupowali pojazdy ciężarowe także w USA, a nawet Szwajcarii i Włoszech. Wypożyczali je też aliantom, na przykład wojskom południowoafrykańskim czy australijskim. Nie zawsze chętnie, a jeżeli już — proponowali auta gorszej jakości. Ponadto, każde z państw, które nie miało własnego przemysłu budującego samochody ciężarowe, jak Rosja czy Belgia, kupowało od innych. Efekt był taki, że sprzymierzone armie dysponowały taką różnorodnością modeli, silników i konstrukcji, że nie dało się ich utrzymać w ciągłej gotowości. Sami Amerykanie mieli 219 różnych modeli ciężarówek. Ich serwisowanie było logistycznym koszmarem. Podczas ważnej ofensywy na Las Argoński połowa ciężarówek czekała na naprawę.
BŁOTO I DŁUGI Jakby tych kłopotów było mało, rząd brytyjski sam sobie zaprzeczał. Z jednej strony nie autoryzował zakupów ciężarówek z napędem łańcuchowym do programu dotacji, z drugiej jednak sam złożył zamówienie na ponad 5 tysięcy aut marki Albion model A10. Wojsko kupowało też auta z innowacyjnymi skrzyniami biegów, jak Commer model RC. Problem był jednak taki, że kierowcy musieli przejść specjalny kurs, by nauczyć się nimi jeździć. Na liście akredytowanych ciężarówek znalazły się też produkowane w Coventry auta Maudslay. Znalazły się na liście, mimo iż były testowane dwa razy i dwa razy się zepsuły. W czasie wojny system transportu samochodowego poddawany był licznym próbom. Jedna z bardziej tragicznych miała miejsce w lipcu 1916 roku, w czasie kampanii nad Sommą. Wielkie opady i źle skonstruowane drogi, oraz koleiny stworzone przez ciężarówki z cienkimi oponami z twardej gumy, sprawiły że niemal cały transport kluczowych zapasów utonął w błocie. Mimo wszystkich tych trudności, w ciągu czterech lat walk Brytyjczycy dorobili się ponad 80 tysięcy różnych pojazdów służących na kilku frontach, od Francji po Afrykę Wschodnią. Dodatkowo mieli 14 tysięcy aut w służbie krajowej oraz 24 tysiące w gotowości, by wysłać w którąś z zapalnych części świata. Cały ten wysiłek opłacił się, wojna została wygrana, choć taki szybki rozwój miał swoją cenę. Kraj tonął w długach, zapanowało bezrobocie, a Wielka Brytania na zawsze utraciła pozycję lidera światowej gospodarki.
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
T 10 BREX STANDARD
EUROPA EMIGRACJI
SERWIS LUDZI TRANSPORTU
Koszmar w pracy Od kiedy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej w 2004 r, wielu Polaków skorzystało z okazji zasmakowania życia w innym kraju i zarobienia „kilku funtów czy euro”. Emigracja zarobkowa naraża niestety czasami na wiele przykrości. Magdalena Gebka-Scuffins
rzeglądając jeden z portali społecznościowych natrafiłam na taki oto post: Witam. Na początku napiszę, że bardzo, ale to bardzo potrzebuję pomocy. Prawdopodobnie jutro razem z moją dziewczyną wylądujemy na ulicy i to tylko dlatego, że ubiegam się o moje pieniądze.... Ale od początku. Zaczęliśmy pracę w hotelu w jednym z podlondyńskich miasteczek 12 listopada. Jako „Housekeeper Couple”. Wszystko ładnie, pięknie. Hotel przepiękny z basenem i SPA. Mieszkanie 100 funtów na miesiąc... Żyć nie umierać. Przez pierwszy tydzień. Potem pokazała się prawdziwa natura naszej szefowej (właścicielki hotelu). Laska jest chora na głowę. Zabroniła mi rozmawiać z dwoma pracownikami, ponieważ według niej rozprzestrzeniali plotki. Za każdym razem, kiedy ona (bądź jej „lizodupy”) widzieli nas rozmawiających, wzywała nas na dywanik i opierdzielała niemiłosiernie. Już wtedy miałem tego dosyć, ale co stało się później przechodzi ludzkie pojęcie. Ta „Pani” kompletnie nie ma pojęcia jak prowadzić hotel. 10 minut temu opierdzieliła klienta za to że plotkował z innym klientem na temat tego, że w jego pokoju nie ma ogrzewania!! I kazała mu opuścić hotel, bo nie toleruje tego typu zachowania!!!! Gościu dostał zjebkę, bo w jego pokoju nie ma ogrzewania! Pracowaliśmy tak po 12 godzin dziennie. Ja i moja dziewczyna. Mi się nawet raz zdarzyło 14 godzin. Po czasie zacząłem robić śniadania, potem housekeeping, a na koniec dnia malowałem różne rzeczy. Pracy było w bród. Pewnego dnia zapytałem, czy płaci nadgodziny, na co wybuchła wielkim śmiechem i zapytała, dlaczego o to pytam, skoro nie przekraczam 48 godzin. Na co ja odpowiedziałem: – Jak to? Robię po 12 godzin codziennie. Na co ona odpowiedziała, że płaci mi tylko za 8 godzin. Coś we mnie wtedy chyba pękło, bo nie wiedziałem co mam powiedzieć. Stałem jak wryty i tylko się na nią patrzyłem. Powiedziałem ok, to dzisiaj nie robię więcej, niż 8 godzin. Na co ona odpowiedziała – Dobrze niech tak będzie. Jak się szybko okazało, były to tylko puste słowa, bo kiedy chciałem już skończyć pracę, ona kazała mi robić multum innych rzeczy. Wklejałem narożniki, przyklejałem tapety, robiłem maintenance w pokojach, a nawet kładłem klinkier. Przekroczyła
P
granice w momencie, kiedy pracowałem 4 godziny na wyżej wspomnianym klinkierze, a ona po pracy przyszła do mnie i powiedziała, że muszę zrobić kolejne 4 godziny, bo ona mi tamtych nie zalicza, jako że „za mało zrobiłem”. Padłem. Zapierdzielałem jak głupi, a że trzeba było te pieprzone płytki docinać i latać jak głupi z każdą jedną pięć razy po drabinie w górę i w dół, to ona nie rozumie… Więc kazała mi pracować. Ja się na to godziłem, bo chciałem tylko wytrzymać do wypłaty i uciec jak najdalej. I tak kopała mnie w tyłek dzień w dzień wciskając różne dziwne prace, dzień w dzień narzekając, że mało pracuję. Czasem zasypiałem w ubraniach, bo byłem tak zmęczony, że nie miałem siły nawet ich ściągnąć. I tak nadszedł dzisiejszy dzień. Dzień wypłaty... I jak się pewnie teraz domyślasz, nie dostałem ani złamanego pensa. Ani ja, ani moja dziewczyna, którą zresztą ciągle chwaliła, że tak dobrze pracuje i że jest jak złoto. A wszystko przez to że się zaśmiałem. Wracając do tematu klienta, który dostał opierdziel za to że brakuje mu ogrzewania – kiedy ona opierdzielała go za tą właśnie sprawę, ja stałem z tyłu i po prostu nie mogłem wyrobić ze śmiechu. Wszystko, co mówiło to bezczelne babsko, po prostu doprowadzało mnie do łez. I niefortunnym trafem akurat odwróciła się i zobaczyła mnie śmiejącego się z niej. Po skończonej konfrontacji z klientem zaprosiła mnie do siebie i zaczęła rzucać wyzwiska typu: „You fu**ing snake”, „You laugh at me You fuc*tard?”. Po czym ogłosiła, że nie dostanę ani pensa wypłaty za to, że na oczach klienta ją ośmieszyłem. (Powiedziała laska opierdalająca kolesia za to, że mu zimno w jej hotelu.) Właśnie się dowiedziałem, że jutro mam się wynosić. Nie mam, gdzie iść, mam może ze dwa funty w kieszeni i dwie zupki w puszce „Heinz”. Jeżeli masz w sobie choć krztynę współczucia bądź wiesz co możemy zrobić w tej beznadziejnej sytuacji, proszę pomóż nam. A klnę się na swoje życie, że odpłacę Ci z nawiązką. Bardzo proszę, niech ktoś nam pomoże, bo wylądujemy na ulicy bez pieniędzy i jedzenia, z torbami. Mamy po 21 lat. Bardzo proszę o pomoc. Obiecuję, że jeżeli ktoś udzieli nam schronienia, to ja jak najszybciej, jak to tylko możliwe, znajdę pracę i się wyprowadzę, po czym wrócę i zapłacę zaległy czynsz. Bardzo dobrze mówię po angielsku, więc pracę znajdę momentalnie. Przysięgam!
Chciałby ś doświadpodzielić się swo pracy w czeniami podczaimi W Opowiedz ielkiej Brytanii?s na info@brex m swoją historię: itstandard.c om
Praca w hotelarstwie jest wśród Polaków w Wielkiej Brytanii bardzo popularna. Niestety pracodawcy nie zawsze bywają uczciwi, szczególnie wobec osób, które pracują na czarno. Przede wszystkim więc takiej nielegalnej pracy należy unikać. Poza tym już na początku należy poprosić o pisemną umowę, która w razie czego pomoże nam w sądzie dochodzić swoich praw. Podczas pracy warto też nawiązać kontakt z licznie działającymi w tej branży związkami zawodowymi, które w przypadku mobbingu, czy niewypłacania przez pracodawcę pensji z pewnością nam pomogą.
Nigdy nie myślałem, że będę zmuszony napisać coś takiego, ale naprawdę błagam o pomoc. Nie mam innego wyjścia. Mam nóż na gardle. Z góry dziękuje nawet za wyrazy współczucia. Jakub i Patrycja W komentarzach poniżej postu Kuba podał swój numer telefonu prosząc, aby ktoś do niego zadzwonił, bo on sam straci dostęp do internetu lada moment. Szybko znalazły się osoby, które do niego zadzwoniły, szybko znalazły się też osoby oferujące nocleg, pracę, oraz środki finansowe. Udało mi się skontaktować z Kubą i z nim porozmawiać. Okazało się, że właśnie wtedy, kiedy Kuba stracił dostęp do Internetu, przyjechała policja, która na życzenie właścicielki hotelu zabrała Kubę i jego dziewczynę z ich hotelu, wysadzając i zostawiając pod innym, po drugiej stronie podlondyńskiego miasteczka. Kuba z dziewczyną mieli w planach tego dnia odebrać wypłatę i wsiąść w autobus do Holandii, gdzie już mieli umówioną pracę z noclegiem. Niestety brak wypłaty oraz wyrzucenie z hotelu zaowocowało brakiem środków na podróż. Nie wspominając brak możliwości doładowania telefonu, zakupienia żywności czy zapłacenia za nocleg. My, Polacy, stanęliśmy na czele zadania: jedna osoba pojechała odebrać Kubę i jego dziewczynę oferując im nocleg, z którego skorzystali. Inne osoby oferowały pracę, a kilka osób zrobiło zrzutkę przelewając pieniądze na konto Kuby – razem zebrało
się 180 funtów. Znalazł się również prawnik, który zaoferował swoje usługi za darmo w wyegzekwowaniu należnej wypłaty dla Kuby i jego dziewczyny – sprawa jest w toku. Następnego dnia Kuba przeznaczył pieniądze na podróż do Holandii, by rozpocząć już umówioną pracę z noclegiem. Na miejscu okazało się, że biuro pracy jest nieczynne i Kuba musiał czekać do poniedziałku na jego otwarcie. Tego też dnia w biurze powiedziano mu, że w związku z tym, że spóźnił się o jeden dzień, ktoś już zajął jego miejsce i ani pracy, ani noclegu dla niego nie ma. Wykończeni psychicznie i fizycznie zdecydowali wykorzystać resztę pieniędzy na powrót do Polski, do rodzinnego miasteczka. Teraz mają pracę w Polsce, mają rodzinę dookoła siebie i odpoczywają po tych wszystkich przygodach, które przeżyli za granicą. Szokująca historia tego, jak pracodawcy traktują Polaków, jak łatwo zostać oszukanym. Ta historia jest tylko kroplą w morzu historii i dowodzi, że życie za granicą wcale nie jest takie kolorowe, piękne i szczęśliwe, jak to postrzegają osoby żyjące w Polsce, które nie doświadczyły życia poza granicami naszego kraju. Doświadczenia Kuby i jego dziewczyny w życiu w Anglii były przykre, ale też ukazały, że Polak Polakowi nie zawsze jest wilkiem. My Polacy pokazaliśmy, że potrafimy sobie nawzajem bezinteresownie pomagać, że potrafimy się zjednoczyć i że możemy na siebie liczyć.
REKLAMA
Usługi prawne dla firm transportowych +48 663 762 223
radca.makarewicz@gmail. com
brexitstandard.com Bieżące informacje dla kierowców w UK
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
BREXT
STANDARD
11
FILM
BREXITSTANDARD.CO.UK
Dobre filmy mogą powstawać z bardzo prostych sytuacji Kto może zostać filmowcem? Jak wygląda od kuchni praca nad tworzeniem filmu? Czy kierowcy ciężarówek mogą być reżyserami? Na między innymi te pytania odpowiada w rozmowie z „Brexit Standard” reżyser i scenarzysta Piotr Chrzan. tandardowe pytanie, którym na pewno jest pan znudzony, ale ono musi paść: w którym momencie życia zdecydował pan, że chce zajmować się tworzeniem filmów? Zdecydowałem w szkole podstawowej, kiedy w kiosku zacząłem kupować gazety „Film” i „Ekran”. Pani kioskarka, bo przychodziły na całą wioskę tylko pojedyncze egzemplarze, odkładała mi je. To były czasy mojego pierwszego zainteresowania filmem. Do kina jednak chodziłem bardzo rzadko, bo u nas na wsi kina nie było. Czasami tylko wyświetlano filmy w szkole lub w świetlicy i wówczas było to wielkie wydarzenie, takie wręcz święto.
S
Robienie filmów traktuje pan jako zwykłe opowiadanie historii, czy też może chce pan coś więcej przekazać swojemu odbiorcy? Staram się przekazywać przez opowiadanie historii swoje osobiste przeżycia czy przemyślenia, a jednocześnie z pomocą bagażu filmowego nadać im jakąś obiektywną wartość, nadać subiektywnemu, osobistemu spojrzeniu pewne uniwersalne znaczenie. Proszę opowiedzieć naszym czytelnikom jak wygląda od kuchni pana praca nad filmem. Skąd pan czerpie pomysły i jak je pan realizuje? To się często bierze z jakichś zupełnie przypadkowych sytuacji. Np. będąc ostatnio w Wielkiej Brytanii miałem okazję przejechać się TIR-em. Tak wielkim pojazdem jechałem chyba pierwszy raz. Kierowca mi objaśnił, że znajdujemy się w specjalnej, dużej kabinie, która dla niego jest wręcz pokojem. Uświadomiłem sobie wówczas, że ja obecnie znajduję się w takim specjalnym mini-świecie, w którym
jest łóżko i wszystko, co potrzebne do życia. Z tego miejsca zupełnie inaczej postrzega się świat zewnętrzny i tymi spostrzeżeniami jest właśnie warto podzielić się z innymi ludźmi, kręcąc filmy. Taka właśnie sytuacja może zainspirować do stworzenia większej opowieści? Oczywiście, do tego potem próbujemy sobie dobudować kolejne obrazy. Kierowca tej ciężarówki dużo mi opowiadał o swoim życiu, swojej pracy. Potem dodatkowo miałem okazję usłyszeć o doświadczeniach kierowców z uchodźcami, którzy we Francji próbują ukryć się w ich pojazdach i przedostać na drugą stroną kanału La Manche. Z czasem ta sytuacja ogarnęła moją wyobraźnię i w głowie zaczęła tworzyć się pewna opowieść. Na jej podstawie może powstać ciekawy film – o kierowcy ciężarówki, o jego osobistych przeżyciach podczas pracy, ale też o pewnych uniwersalnych sprawach, z którymi mają do czynienia z jednej strony inni kierowcy, a z drugiej wszyscy inni ludzie. Pociągnę jeszcze ten temat. Nie załatwię panu teraz ani ciężarówki, ani imigrantów, ale jak byśmy się tak uparli i miałoby to sens, to można by nakręcić taki film, w którym początkowa scena, to dwóch facetów przy filiżance herbaty, którzy przeprowadzają rozmowę, tak jak my teraz? Oczywiście, że można. W szkołach filmowych studenci często dostają takie właśnie zadania – na podstawie prostej, życiowej sytuacji trzeba stworzyć historię, którą można by opowiedzieć w filmie. Proste zdarzenie może być dowolne. Może być to np. zdjęcie, które trzeba opowiedzieć i jest ono punktem wyjścia do jakiegoś szerszego obrazu. To są takie testy na wyobraźnię.
Piotr Chrzan Dramaturg, scenarzysta i reżyser. Pisze i tragedie i komedie, bo wydaje mu się, że czasami nad losem człowieka można się z powagą zamyślić, a czasami (a nawet przeważenie) z niego pośmiać. Autor scenariusza „Ostatniej Pieśni Torreadora” fabularnego „Gabriela”, ale również wielu odcinków serialu „Na Dobre i Na Złe”. Jeden z jego ulubionych filmów to „Konwój” z 1978 roku, którego główny bohater to Gumowy Kaczor, charyzmatyczny kierowca amerykańskiej ciężarówki. Ponieważ Gumowy Kaczor, to również jeden z jego ulubionych bohaterów
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
T 12 BREX STANDARD
Czy każdy, kto ma bogatą wyobraźnię, może zostać twórcą filmowym? Np. jeśli okazało by się, że posiada ją właśnie wspominany już kierowca ciężarówki? Nie wiem czy każdy. Zawód ten wymaga też bardzo dużo wytrwałości. Sama wyobraźnia jest niezbędna, ale z pewnością nie wystarczy. Nad nią trzeba pracować latami, rozwijać ją, inspirować. Konieczna jest wiara w siebie i pewien wewnętrzny upór, dzięki któremu, jeśli natrafiamy na jakieś kłopoty, a w tej pracy pojawia się ich naprawdę sporo, to nie zniechęcamy się i brniemy dalej bez względu na wszystko. No i oczywiście bardzo ważne jest doświadczenie, dzięki któremu te nasze subiektywne projekcje będziemy mogli przedstawić innym tak, aby były dla nich zrozumiałe. Ja raczej twórcą filmowym już nie będę, ale z pewnością chciałby nim zostać nie jeden kierowca. Świetny pomysł. Dzisiaj można szybko, łatwo, tanio i w dużych ilościach tworzyć i gromadzić materiały filmowe. Kamery są znakomicie dostosowane do filmowania z jeżdżących samochodów. Kierowcy z pewnością mieliby mnóstwo do przekazania – o przemieszczaniu się pomiędzy krajami, o przekraczaniu granic, czy o kontaktach z wieloma różnymi kulturami. Prośba na koniec: czego by pan życzył naszym czytelnikom? Szerokiej drogi. Romziwał Mr Fork
filmowych, nieumyślnie został naznaczony polityczne. Być może z tego powodu jego najnowszy film „Klezmer” nie dostał wsparcia od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, mimo że został zaproszony na wiele międzynarodowych festiwali, począwszy od Wenecji, a na Pekinie kończąc. „Klezmer” uzyskał również wiele prestiżowych nagród, między innymi na międzynarodowym festiwalu Jaipur International Film Festival w Indiach za najlepszy film europejski 2017 roku. Piotr Chrzan uważa, że duża ciężarówka to bardzo ciekawy obiekt dla twórców filmowych, więc gdyby nie został filmowcem, być może byłby zawodowym kierowcą.
FILM
SERWIS LUDZI TRANSPORTU
Kolejny Terminator przybędzie już niebawem Arnold Schwarzenegger i Linda Hamilton powracają razem na ekrany kin. Razem z nimi, tym razem w roli producenta, pojawi się James Cameron. O efektach ich wspólnej pracy przekonamy się już w krótce, przy okazji premiery najnowszej części filmu „Terminator”. Mr Fork olski tytuł „Elektroniczny Morderca” nie był może i zbyt fortunny, jednak mimo wszystko nie przyćmił dzieła i film uplasował się w czołówkach wszystkich list rankingowych najlepiej oglądanych filmów w tamtym okresie w kraju nad Wisłą. To dzieło zapoczątkowało sagę filmów, które opowiadają o tym, jak pojedyncze zdarzenie może zaważyć na losach przyszłych pokoleń. Twórcą pierwszych dwóch obrazów z całej serii był James Cameron, znany widzom także z innych wielkich dzieł, takich jak „Avatar”, „Titanic” czy „Obcy”. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że ten słynny hollywoodzki reżyser swój pierwszy film zrealizował za pożyczone pieniądze. Pozostałe filmy o terminatorze – „Terminator Bunt Maszyn”, „Terminator Ocalenie” i „Terminator Genisys”, robili już inni twórcy, jednak do najnowszej części, jako producent powróci właśnie Cameron, który przejął prawa do filmu i zamierza przywrócić mu markę z lat 80-tych i 90-tych. Według najnowszych doniesień w obsadzie „Terminatora 6” znalazła się Linda Hamilton. Aktorka, która wystąpiła w dwóch pierwszych częściach serii (1984 i 1991),
P
ponownie wcieli się w rolę Sarah’y Connor. Informację o powrocie jej do „Terminatora” oficjalnie potwierdził sam Cameron. Na ekranie ponownie ma pojawić się Arnold Schwarzenegger, a film wyreżyseruje Tim Miller („Thor Mroczny Świat”, „Deadpool”). Cameron nie ukrywa radości z faktu, że 60-letnia Hamilton znowu zagra w filmie akcji. – 50-letni i 60-letni goście kopią na ekranie tyłki. Jednak wśród kobiet wciąż nie ma wystarczającej ilości reprezentantek tego pokolenia. Mam nadzieję, że uda nam się to zmienić i Linda Hamilton zapoczątkuje nowy trend w filmach akcji – mówi reżyser. Jednym z elementów drugiej części „Dzień Sądu” („Judgment Day”), która odniosła jak na ten moment największy sukces kasowy, był promujący go teledysk amerykańskiej grupy rockowej Guns’n’Roses „You Could Be Mine”, który to singiel w momencie premiery zdobył trzecie miejsce na liście najlepiej sprzedających się krążków w Wielkiej Brytanii. Warto wspomnieć, że główne gwiazdy Guns’n’Roses – Axel Rose i Slash – w ostatnim czasie zaczęli znowu wspólnie występować, a ich trasa koncertowa „Not in this Lifetime...”, czyli „Niemożliwe w
Arnold Schwarzenegger jest jednym z najsłynniejszych aktorów kina akcji. Oprócz serii o Terminatorze, zagrał jeszcze w kilkudziesięciu innych filmach. W pewnym okresie zrobił sobie przerwę w aktorstwie i zajął się polityką. Został gubernatorem stanu Kalifornia.
tym Życiu” (chodzi reunion Axela i Slasha), stała się niespodziewanie wielkim sukcesem. Grupa będzie koncertowała również w Polsce 9 lipca tego roku na odnowionym Stadionie Śląskim w Chorzowie. Trzymamy kciuki, aby również sukcesem zakończyła się najnowsza produkcja Camerona i miejmy nadzieję, że dobór kadr okaże się kluczowy. Przygotowania do zdjęć już się rozpoczęły, a datę premiery zapowiedziano na 29 lipca 2019 roku.
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
BREXT
STANDARD
13
NA LUZIE
BREXITSTANDARD.CO.UK
DZIEWCZYNA KIEROWCY Obiadek
na trasie
edziesz już zbyt długo i zaczyna ci doskwierać głód. W ciągu najbliższych kilometrów niestety nie zapowiada się żaden zajazd. Pojawia się jednak przydrożny sklepik spożywczy, w którym można kupić podstawowe produkty. Nie musisz jednak jeść niczego na zimno. W końcu masz ze sobą kuchenkę gazową, a przy sklepie jest niewielki parking, na którym można sobie przygotować smaczną gorącą ucztę.
J
Zimno? Zapraszam do Gorącej Azji. A może ja przyjadę? Czy uchodźcy nadal niemile widziani?
Na drodze śmierci ył rok chyba 1998. Pracowałem w Boliwii i jeździłem głównie po stolicy La Paz, rozwożąc artykuły spożywcze. Generalnie jeździło się bardzo przyjemnie, ale miasto to wznosi się w Andach na wysokości ponad 3600 m n.p.m., więc uwierzcie mi, ciśnienie, szczególnie podczas jazdy, daje się we znaki na takie wysokości. Jeździłem jakąś podstarzałą ciężarówką mającą chyba ze dwadzieścia lat. Drogi dziurawe, rzadko remontowane, ale na szczęście sprzęt zahartowany, więc dawało jakoś radę. Pewnego razu dostałem zlecenie zawieść coś do oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów Coroico. Myślę sobie – fajnie, trochę wyrwę się z miejskich klimatów, a i Andy trochę zobaczę. Gdybym jednak wiedział, co mnie czeka, prawdopodobnie nie wsiadłbym nawet do samochodu. Pojechałem tzw. North Yungas Road, bo z mapy wynikało, że to najlepsza trasa. Może i była najlepsza, ale w pewnym momencie moja krew zaczęła po prostu mrozić się w żyłach. Droga wąska, żwirowa, albo nawet błotnista. W pewnym momencie zaczęły pojawiać się pod jej zboczami przepaście na kilkaset metrów w dół. A wąsko było tak, że jak jakiś samochód z naprzeciwka jechał, to nie zawsze można było się wyminąć, tylko trzeba było cofać do jakiegoś miejsca, gdzie dwa wozy się zmieszczą. A weź tu człowieku cofaj, jak 20 cm obok kół jest krawędź drogi, a za nią to widok jak z samolotu. A do tego zwisająca
B
Opowieści niezmyślone Janusz, lat 55, pochodzi spod Łodzi. Ale jego domem jest cały świat. Jest zawodowym kierowcą od 35 lat. Jeździł już po wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. Z każdego kraju, w którym przyjdzie mu pracować, spisuje przygody, które potem po powrocie do Polski chętnie opowiada kompanom przy kufelku piwka. Opowiada też i nam.
North Yungas Road
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
T 14 BREX STANDARD
z tych potężnych urwisk ziemia robi wrażenie, jak by za chwilę miała runąć w dół i pociągnąć za sobą tę drogową serpentynę. Droga wiła się wokół licznych gór, tworząc nieskończone ostre zakręty, przez co samochodów z naprzeciwka nie było z daleka widać. Pojawiały się dopiero w ostatniej chwili – tuż przed maską, przez co noga z hamulca w ogóle nie schodziła. Po powrocie się dowiedziałem, że przyszło mi jechać najniebezpieczniejszą drogą na świecie. W niektórych miejscach wznosi się ona na wysokości 4650 m. Jest potocznie nazywana Death Road, czyli Droga Śmierci, a ginęło w tamtych czasach na niej każdego roku od 200 do 300 osób. Przejechałem raz, a potem przyszedł czas na powrót. Moje przerażenie wzmógł fakt, że wracać przyszło mi w nocy. Ku mojemu zdziwieniu było łatwiej. Dzięki strugom świateł przynajmniej wiedziałem, że za zakrętem zbliża się jakiś samochód, co oczywiście nie zdejmowało mojej nogi z hamulca. Wiele lat po moim wyjeździe z Boliwii drogę podobno trochę zmodernizowano i dziś nie jest już aż tak niebezpieczna. Ale podobno teraz masowo ściągają na nią turyści żądni ostrych wrażeń, bo wciąż jazda po niej zostaje w pamięci na całe życie. Jak będziecie kiedyś w Boliwii, to koniecznie wybierzcie się na North Yungas Road. Miłej drogi Moi Drodzy ;)
Kebab na szybko Czas przygotowania – 20 minut
Składniki: 2 średnie piersi z kurczaka, oliwa z oliwek, jogurt naturalny, chleb pita, 1 sałata, 1 pomidor, 1 cebula, 2 ząbki czosnku, pieprz, sól, słodka papryka Sposób przygotowania: Najpierw marynata. Wlewamy do miseczki oliwę i doprawiamy solą, pieprzem, papryką. Dodajemy posiekany czosnek i odstawiamy na 5 minut. Piersi kurczaka myjemy i dokładnie osuszamy. Kroimy na bardzo cienkie i długie paski lub w małe kostki. Wszystkie składniki marynaty mieszamy dokładnie ze sobą i wkładamy do niej pokrojone mięso. Całość odstawiamy na 10 minut. Na patelni mocno rozgrzewamy oliwę i kładziemy na niej zamarynowane mięso. Smażymy na dużym ogniu, cały czas mieszając przez 3-4 minuty, aż do momentu, kiedy nabierze złocistego koloru. Mięso wykładamy na rozkrojony chleb pita i polewamy zimnym jogurtem, a na koniec dekorujemy pokrojona sałatą, cebulą i pomidorami. Całość zawijamy. I gotowe.
Zupa ziemniaczana z boczkiem Czas przygotowania – 40 minut
Składniki: 1 duża cebula, 2 ząbki czosnku, 30 dag wędzonego boczku, 4 ziemniaki, oliwa z oliwek, kostka bulionowa najlepiej wołowa, sól, pieprz, koperek według uznania Sposób przygotowania: Zupa jest bardzo syta. Idealna na podróże w chłodne dni, bo pysznie rozgrzewa. Ziemniaki, cebula, czosnek, boczek i przyprawy sprawiają, że jest ona niezwykle aromatyczna. Ziemniaki obieramy i kroimy w kostki. Czosnek siekamy, a cebulę kroimy w drobne paski. Boczek oczyszczamy z chrząstek. Kroimy w małe plasterki lub w kosteczki i przysmażamy bardzo lekko na oliwie około 3-4 minut. Pod koniec dodajemy przygotowane wcześniej cebulę i czosnek i wszystko razem podsmażamy kolejne 3-4 minuty. Przysmażone składniki przekładamy do garnka i zalewamy wcześniej zagotowanym bulionem z kostki. Dodajemy do tego przygotowane wcześniej ziemniaki i całość gotujemy, aż ziemniaki zmiękną, co jakiś czas mieszając. Na koniec zupę przyprawiamy solą, pieprzem i ewentualnie koperkiem. Jemy bardzo gorącą. Wedle upodobania możemy na górze posypać natką pietruszki.
NA LUZIE
SERWIS LUDZI TRANSPORTU
KRZYŻÓWKA
Zabawa słowno-literowa, to zawsze rozrywka zdrowa i tania. Chwyć długopis w przerwie pracy i do dzieła.
y t u l a n p o k s o r Ho
BARAN 21.03-19.04 Mimo wcześniejszych prognoz wydaje się, że zmiany są jednak potrzebne. Ale zmiany, to bardziej coś dobrego, niż złego, dlatego nie należy się przejmować, tylko działać. Zapamiętaj, działanie jest lepsze, niż jego brak i tak staraj się żyć.
WAGA 23.09 – 22.10 Jednak bez pewnych strat w działaniu się nie obyło. Trudno, nic się nie dzieje, trzeba żyć dalej. Pamiętaj, że oprócz własnych wymagań musisz się również dostosować do wymagań innych. To jest właśnie tajemnica wszechrównowagi.
BYK 20.04 – 22.05 Być może będziesz musiał coś zadecydować. Ty tego nie lubisz, ale w pewnym momencie bez tego się nie obejdzie. Na brak dobrych decyzji mogli sobie pozwolić Michale Jackson i Elvis Presley, ale oni już niestety nie żyją.
SKORPION 23.10 – 21.11 Niekiedy wahadło wychyla się w druga stronę i tak jest teraz w twoim przypadku. Trzeba troszkę posiedzieć w domu i nie obrażać się na los. Jak jakiś czas odpoczniesz od przygód, nic złego się nie stanie. Odpoczywaj.
BLIŹNIĘTA 23.05 – 21. 06 Jesteś ciągle oazą spokoju. Nawet jak jest poważny powód zmiany twojego nastawienia, to absolutnie się temu nie poddawaj. Stałość postawy jest tym, co nas konstytuuje i decyduje o naszej wartości. To się zawsze sprawdza w dłuższej perspektywie – bądź tego pewny. RAK 22.06 – 22.07 Na szczęście polubiłeś orzechy. One mają zbawienny wpływ na stan i jakość umysłu. U Ciebie już widać tego skutki. Tak trzymaj i próbuj wytrwać w postawie. Jakość twojego życia jest tylko w twoich rękach, pamiętaj o tym. LEW 23.07 – 23.08 Trzeba przyznać, że zrobiłeś duże postępy i to widać na pierwszy rzut oka. Jednak to nie jest wszystko, co chciałbyś osiągnąć. Wszyscy wiedzą, że Ty nie bierzesz udziału w wyścigu szczurów, ale codzienna pozytywna aktywność na pewno tym nie jest.
Nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę. Brzytwa Ockhama
PANNA 24.08 – 22.09 Misja, do której zostałeś powołany, jest przez Ciebie podtrzymywana. To dobrze. Sam jestem ciekawy, ile w tym wytrwasz bez zachwiania wiary. Na pewno długo, znając twoja osobę. Będę się przyglądał i zawsze trzymał kciuki za to, w co wierzysz.
STRZELEC 22 11 – 21. 12 Drugi miesiąc roku napawa Cię optymizmem. Powoli wprowadzasz w życie postanowienia noworoczne i wydaje się, że uda Ci się w nich wytrwać przez dłuższy okres czasu. To, jak będzie, zależy tylko od twojej silnej woli. Dasz rade. Wierzę w Ciebie. KOZIOROŻEC 22.12 – 19. 01 Luty nie rozjaśni całej twojej sytuacji. Musisz poczekać jeszcze trochę na jaśniejsze wskazówki. Cierpliwość musi stać się twoim drugim „ja”. Potrafisz taki być? Na pewno nie zawsze, ale przy odrobinie samodyscypliny jest to możliwe. WODNIK 20. 01 – 18. 02 Byłeś przygotowany do porażki i wspaniale sobie z nią poradziłeś. Musisz iść do przodu i zdobywać punkty dzień za dniem. Nawet, jeżeli nie jesteś pewien swojej drogi, po prostu działaj. Działanie jest dobre na wszystko, nawet na reumatyzm. RYBY 19.02 – 20.03 Energia nie opuszcza Cię ani na chwile. Spróbuj zarażać tym innych, którzy nie maja tyle szczęścia co Ty. W czym tkwi twój sukces? To chyba jakaś tajemnica. Nie kryj jej, tylko podpowiedz najbliższemu koledze, jak to robić.
GAZETA LUDZI TRANSPORTU
BREXT
STANDARD
15
SPORT
BREXITSTANDARD.CO.UK
Formuła na mistrza Lewis Hamilton został wybrany przez szefów wszystkich dziesięciu ekip, które rywalizowały na torach, najlepszym kierowcą ostatniego sezonu. Magdalena Gignal zterokrotny mistrz świata Formuły 1 w sezonach 2008, 2014, 2015 i 2017 oraz wicemistrz w latach 2007 i 2016 urodził się 7 stycznia 1985 roku. Imię dostał na cześć słynnego lekkoatlety Carla Lewisa. Rodzice Hamiltona przyjechali do Wielkiej Brytanii z Grenady. W wieku sześciu lat mały Lewis dostał od ojca pierwszego gokarta. Dwa lata później zaczął brać udział w wyścigach. W 1995 roku zdobył mistrzostwo Wielkiej Brytanii. Na uroczystości rozdania nagród Autosportu dziewięciolatek podszedł do Rona Dennisa, szefa zespołu McLaren, przedstawił się i oświadczył, że w przyszłości będzie jeździł jego bolidami. W czasie tego pierwszego spotkania Lewis poprosił Dennisa o autograf. Szef McLarena napisał: „Zadzwoń do mnie za dziewięć lat, wtedy coś wymyślimy”. Niecierpliwemu Hamiltonowi ani w głowie było czekanie. Dwa lata później brał już udział w programie rozwojowym McLarena dla młodych kierowców. W wieku 13 lat był najmłodszym zawodnikiem zakontraktowanym z zespołem F1. W międzyczasie kontynuował karierę w kartingu. W 2000 roku zdobył tytuł Mistrza Europy z maksymalną ilością punktów. Jeździł też w Formule A i Super A dla zespołu TeamMBM. Jego partnerem był Nico Rosberg – przyszły kierowca Williamsa w F1. W 2001 roku, w ramach zimowej edycji Formuły Renault, ścigał się nawet z Michaelem Schumacherem, kończąc na piątym miejscu. W kolejnym sezonie przeszedł do zespołu Manor Motorsport. Zajął trzecie miejsce, a już rok później wygrał klasyfikację końcową. W 2004 roku Hamilton zmienił klasę. Występy w Formule 3 EuroSeries ukończył na piątym miejscu. Rok później – już w barwach ASM – zwyciężył w 15 z 20 wyścigów (a właściwie 16, jednak jeden wyścig zakończył się dyskwalifikacją), wygrywając Formułę 3 i trafiając na 24 pozycję na liście 50 najlepszych kierowców „Autosportu”. Kolejnym krokiem na drodze do Formuły 1 była seria G2. Hamilton dołączył do zespołu ART. W sezonie 2006 wygrał pięć wyścigów, a na podium stawał 14 razy. Nie przeszkodziły mu nawet kary za zbyt szybką jazdę w boksach. Zakończenie udanego sezonu było doskonałym momentem
C
na przejście do Formuły 1. Akurat w drużynie McLarena zwolniło się miejsce po tym, jak Juan Pablo Montoya odszedł do wyścigów NASCAR, a Kimi Räikkönen przeniósł się do konkurenta brytyjskiego teamu Ferrari. Nikt nie spodziewał się, że zajmie je młody Brytyjczyk – w zespole McLarena nie było debiutantów od 1993 roku, czasów Michaela Andretti. Hamilton zadebiutował w bardzo dobrym stylu. Przez pierwsze dziewięć wyścigów nie schodził z podium. Pierwszą wygraną zaliczył w Montrealu, a kolejną w Indianapolis. W ostatecznej klasyfikacji uplasował się na drugim miejscu. Rok później Hamilton został najmłodszym mistrzem Formuły 1 w historii. W 2009 roku zmieniły się przepisy, a na Lewisa spadło pasmo karamboli, wypadków i awarii. Mimo to udało mu się ukończyć sezon na piątej pozycji. Nienajlepsza passa w barwach McLarena trwała przez kolejne kilka lat, w których nieustannie Hamilton zajmował w klasyfikacji miejsca tuż za podium. W 2013 roku przyszedł czas na zmianę. 28-latek podpisał trzyletni kontrakt z Mercedesem. W pierwszym sezonie pod nową egidą wygrał tylko jeden wyścig, pięć razy stanął na podium i znowu ukończył sezon na czwartej pozycji. Rok później dobra passa Brytyjczyka wróciła. Dwa razy z rzędu został Mistrzem Świata, w 2016 roku oddał na chwilę pałeczkę Nico Rosbergowi, zajmując drugie miejsce, by powrócić na najwyższe podium w ubiegłym sezonie, dołączając tym samym do „wspaniałej czwórki” – Michaela Schumachera, JuanaManuela Fangio, Alaina Prosta i Sebastiana Vettela, którzy zdobyli mistrzostwo świata F1 cztery lub więcej razy. Zdaniem dyrektora wykonawczego Mercedesa Toto Wolffa Hamilton ma duże szanse, by zostać najlepszym kierowcą Formuły 1 wszech czasów. Czy w najbliższym sezonie przybliży się do tego tytułu? Z pewnością pokaże nam to kolejny sezon tych wyścigów, który rusza już w marcu.
Najlepszy brytyjski kierowca Wielka Brytania słynie z imponujących bohaterów Formuły 1, jednak Lewis Hamilton jest dziś uważany za najlepszego kierowcę wyścigowego wszech czasów. Chociaż Jackie Stewart, Jim Clark i Sterling Moss uzyskali więcej punktów, nikt inny nie zdobył tylu tytułów i nie wygrał tylu wyścigów, co on.
Dusza pianisty Wchodzenie w zakręty z prędkością 100 mil na godzinę może być lekko stresujące. Nic dziwnego więc, że w wolnym czasie Hamilton musi się zrelaksować. Jedną ze stosowanych przez niego technik odpoczynku jest… nauka gry na pianinie. Chociaż gra dopiero od niedawna, ma już na swoim koncie występy u boku takich gwiazd, jak Rita Ora.
Kolega z religii Chociaż Lewis cieszy się wizerunkiem niegrzecznego chłopaka z toru wyścigowego, wychowano go na katolika i do dziś na każdy wyścig zakłada łańcuszek z krzyżykiem. W wywiadzie dla MailOnline w 2007 roku powiedział: „Wierzę, że talent dostałem od Boga. Wiem, że to błogosławieństwo. Jednak swoje osiągnięcia zawdzięczam też dzięki ciężkiej pracy, a Mistrzostwo Świata zobowiązało mnie do jeszcze większego wysiłku”.
Bez kompromisów Chociaż mogłoby się wydawać, że praca Hamiltona polega głównie na siedzeniu na krześle i kręceniu kierownicą, kierowcy Formuły 1 są narażeni na działanie siły grawitacji większej niż w przypadku astronautów wyruszających w kosmos. Dlatego Lewis musi przestrzegać restrykcyjnego planu ćwiczeń. Na siłownię zakłada czasami swój wyścigowy kask.
Wierny swoim idolom Chociaż sam jest znanym na całym świecie bohaterem, Lewis Hamilton też ma swoich idoli. W czasie imprezy z okazji 90 urodzin Nelsona Mandeli z poświęceniem przepychał się przez tłum, przy okazji boleśnie depcząc stopę Billa Clintona, by zamienić chociaż słowo z Willem Smithem.
Zabłysnął już przed Formułą 1 W latach 90. każde dziecko marzyło, by trafić do programu telewizyjnego Blue Peter. Hamilton pojawił się w tym show trzy razy, na różnych etapach swojej kariery kierowcy wyścigowego. – wieku 6, 9 i 12 lat. Na początku kierował… zdalnie sterowanym autem. Dostał też trzy odznaki Blue Petera.
Gwiazda filmowa W 2012 roku Hamilton zadebiutował w Hollywood w produkcji wytwórni Disney Pixar „Cars 2”. Trzykrotny mistrz świata reprezentował Wielką Brytanię w światowym Grand Prix. Wystąpił w filmie obok Owena Wilsona and Michaela Caine’a, a także pomógł zaprojektować samochód, którym jeździ w filmie.
Numer 1 w „Top Gear” Jednym z elementów programu jest wyścig pod hasłem „Gwiazda w samochodzie o rozsądnej cenie”. Lewis Hamilton był najszybszym kierowcą wśród tych, którzy kiedykolwiek wzięli udział w wyścigu na torze Top Gear, wyprzedzając innych kierowców Formuły 1 – Marka Webbera i Sebastiana Vettela.
Inspiracja dla innych Nicole Scherzinger – była piosenkarka zespołu Pussycat Dolls i „przechodnia” dziewczyna Hamiltona – napisała kilka piosenek o swoim związku z Lewisem na potrzeby albumu z 2014 roku. Chociaż większość z tych utworów dotyczy raczej burzliwych relacji, wciąż jest to jakiś powód do dumy.
REKLAMA
OPONY WULKANIZACJA 318/324 Cheriton Road Folkestone, CT19 4DP
013 0327 5198
www.atseuromaster.co.uk GAZETA LUDZI TRANSPORTU
T 16 BREX STANDARD