Brexit Standard Issue 13

Page 1

TRANSPORT NEWS FOR POLISH DRIVERS IN THE UK

Zadyszka transportu publicznego Luty 2019

No. 13

ISSN 2516-2799

www.brexitstandard.com

Czerwony piętrowy autobus, czarna taksówka czy mapa metra to rozpoznawalne na całym świecie symbole Londynu. Mimo to, transport publiczny w stolicy zaczyna tracić pasażerów. Czytaj na str. 12

Brexit to wyzysk Zwolennicy Brexitu twierdzą, że chcą ograniczyć pracę imigrantom. Wielka Brytania od wieków żyje jednak z pracy obcokrajowców i żaden Brexit tego nie zmieni. Jeśli jednak do niego dojdzie i pojawią się ograniczenia dla Europejczyków na brytyjskim rynku, zwiększy się jedynie wyzysk imigrantów, którzy i tak będą napływać tutaj za funtami. Propagatorzy Brexitu chcą skończyć ze swobodnym przepływem osób i priorytetowym traktowaniem imigrantów z państw Unii Europejskiej. Ma to „oddać brytyjski rynek pracy Brytyjczykom”, bo obcokrajowcy z kontynentu rzekomo zabierają im pracę. Ten kraj potrzebuje jednak taniej siły roboczej – niewykwalifikowanych i niskokwalifikowanych pracowników, którzy pójdą do roboty za najniższe stawki. Tak jest od wieków i gdyby nie obcokrajowcy pracujący dla Brytyjczyków, Wielka Brytania nigdy nie byłaby potęgą. Czytaj na str. 3


£1

MIĘDZY NAMI KIEROWCAMI

NASZA ANKIETA Czy dojdzie do Brexitu? 24%

Tak, Brexit będzie twardy

57%

Tak, ale tylko do Brexitu miękkiego

19%

Nie będzie żadnego Brexitu

WWW.BREXITSTANDARD.COM

CZY OBAWIAMY SIĘ BREXITU? Brexit coraz bliżej. Czy jednak do niego na pewno dojdzie? A jeśli dojdzie, to czy się go obawiamy i czy odbije się on jakoś negatywnie na działalności polskich firm transportowych? Czy wówczas ciężarówki z kontynentu zaczną omijać Wielką Brytanię szerokim łukiem? Takie pytania zadaliśmy truckersom spotkanym na polskim parkingu CROSTLINE LTD w Port Richborough niedaleko Sandwich w hrabstwie Kent. Pyta Mr Fork ANDRZEJ Z RADOMIA Wszystko wskazuje na to, że do Brexitu dojdzie. Moim zdaniem będzie to miało negatywny wpływ na transport, a szczególnie na polskich przewoźników, których tutaj najprawdopodobniej przyjeżdża najwięcej. Wiele firm pewnie zmieni kierunek i wybierze inne kraje. Kto będzie chciał czekać w długich kolejkach na granicy? Już teraz stoi się czasami godzinę, a jak przyjdzie stać kilkanaście godzin?

IREK Z WAŁBRZYCHA Brexit jak najbardziej jest możliwy, ale ja osobiście się tym w ogóle nie przejmuję. Dokładnie się nad tym nie zastanawiałem, ale on raczej nie wpłynie na działalność mojej firmy. Możliwy jest, co prawda, nawet czarny scenariusz – chaos na przejściach granicznych itp., ale potem to się z pewnością poprawi. Ja osobiście, w razie czego, biorę pod uwagę zmianę kierunku i omijanie Wielkiej Brytanii.

JANUSZ Z POLSKI Do Brexitu na pewno dojdzie. Ja się trochę jego obawiam ze względu na możliwość odpraw celnych i dłuższych postojów na granicy. To wpłynie negatywnie na firmy przywożące tutaj towary. Dłuższe postoje, to dłuższy czas pracy i większe koszty. Początki będą bardzo ciężkie, ale potem może się to wszystko jakoś unormuje. Mimo to moja firma nie zamierza rezygnować z przyjazdów do Wielkiej Brytanii.

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 2 BREX STANDARD

MATEUSZ ZE STALOWEJ WOLI Myślę, że dojdzie do Brexitu, ale nie wiadomo, co on za sobą pociągnie. Mam jednak nadzieję, że będzie to lekki Brexit i nie będzie on miał większego wpływu na wszystkich innych obywateli Unii Europejskiej. Jedynie może dojść do wzmożonych kontroli na granicy i wydłuży się czas oczekiwania. Chaosu jednak być nie może. Wielka Brytania jest zbyt uzależniona od reszty kontynentu.

TOMASZ Z OLSZTYNA Jako właściciel firmy transportowej obawiam się Brexitu, bo to pociągnęłoby za sobą przede wszystkim kolejki w portach. Mam nadzieję, że jednak do niego nie dojdzie. Brytyjczycy są obecnie bardzo podzieleni w tej sprawie, ale z pewnością go jakoś zastopują. Gdyby jednak do niego doszło, to ja rozważam alternatywę - zmianę kierunku i „omijanie Wielkiej Brytanii szerokim łukiem”.

BEZPŁATNIE

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Kierowcy ciężarówek są fajni Piotr Sikorski z Lublina, współczesny ronin. Nie wie, co go spotka jutro i nie musi pamiętać, co go spotkało wczoraj. Od kliku tygodni pracuje na polskim parkingu dla ciężarówek w Wielkiej Brytanii. Rozmawiamy z nim o zawodowych kierowcach, pracy z dala od domu i Brexicie. Nie jesteś kierowcą ciężarówki, ale codziennie ich spotykasz. Jakie są plusy i minusy tego zawodu? Plusem jest odetchnąć czasami od polskiej rzeczywistości, polityki, wyłączyć się podczas długiej trasy. I oczywiście dobre zarobki. Minusem jest spanie w kabinie, jedzenie „z kucheneczki” i częsta rozłąka z rodziną, choć to ostatnie dla niektórych będzie z pewnością plusem, bo właśnie czasami chcą się od rodziny oderwać. Czy kierowca ciężarówki to taki współczesny ronin? Nie do końca, bo jednak jest on jakoś uwiązany przez swojego pracodawcę. Nie może sobie pojechać gdzie chce. Gdzie pan każe – sługa musi. Niestety. Chlebek trzeba jeść. Czy kierowcy ciężarówek są fajni? Fajni, bo jeden drugiemu pomaga. Na trasie nigdy nie zostawia się człowieka. Ich minusem jest zaś to, że nie potrafią się zorganizować. Każdy walczy o jeden grosik, a przecież dwudziestu potrafiłoby wywalczyć złotówkę. Zbyt duży indywidualizm. Amerykańskie związki zawodowe by im się przydały. Co polecasz kierowcom w wolnym czasie, oprócz butelki piwa? Czytanie książek. Ostatnio wpadło mi „Wahadło Foucaulta” Umberta Eco. Jest w niej historia, intryga i sensacja. Polecam nie tylko kierowcom.

Co wygania z domu takich ludzi jak zawodowi kierowcy? Na pewno nie chodzi o pieniądze. Niektórzy rodzą się pasterzami, inni rolnikami, a jeszcze inni nomadami. Coś tajemniczego pcha człowieka w trasę. Tak samo popchnęło kiedyś Kolumba czy Magellana. Pracujesz obecnie daleko od swojego domu. Tęsknisz? Za pierogami leniwymi. Wiem, że tutaj też można je kupić, ale to nie te same, co „Made in Poland”. Co najbardziej lubisz w Wielkiej Brytanii? Podoba mi się spokój i bardzo wyluzowani ludzie. A wkurza mnie najbardziej to, co wszystkich – pogoda. Brexit - będzie czy nie będzie? Jeśli ten kraj naprawdę chce sobie strzelić w kolano, to będzie. Ja jednak życzę Brytyjczykom wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że nie dojdzie do żadnego Brexitu. Rozmawiał Mr Fork

Brexit? To dobrze! Wygrasz £1000. Twardy Brexit? Jeszcze lepiej – £3000 dla ciebie! Jeżeli 29 marca 2019 r. dojdzie do prawdziwego Brexitu, wydawca „Brexit Standard” wręczy osobiście £1000 jednemu z naszych czytelników. Aby otrzymać tę kwotę wystarczy na bieżąco przeglądać nasz portal www.brexitstandard.com, bo sytuacja jest dynamiczna i nie wiadomo, co się wydarzy. Jeżeli dojdzie do twardego Brexitu, nasza redakcja będzie lżejsza o £3000. Zapraszamy do czytania. Ten tekst piszemy 9 stycznia, jeszcze przed głosowaniem w brytyjskim parlamencie.

ROBERT Z WARMII I MAZUR Mam nadzieję, że nie dojdzie do żadnego Brexitu. Gdyby do niego doszło, to wpłynęłoby to negatywnie na całą Europę. Doszłoby do problemów na brytyjskiej granicy, a to nikomu nie byłoby na rękę. Nasza firma też by na tym ucierpiała, bo jest to jeden z głównych kierunków w którym jeździmy. Ja osobiście bardzo lubię Wielką Brytanię i bardzo nie chciałbym jej omijać szerokim łukiem. 

W DYSTRYBUCJI LOGISTYCZNEJ

Wydawca: Crossing The Borders

brexitstandard

Shepheard Epstein Hunter, Phoenix Yard 65 Kings Cross Road, London, WC1X 9LW

brexitstandard

Tel. 020 7239 4924, www.brexitstandard.com info@brexitstandard.com Redaktor naczelny Kordian Klaczyński Redakcja Jarosław Sępek, Magdalena Gębka-Scuffins, Radosław Zapałowski, Magdalena Gignal, Karolina Mataśka, Paweł Jędrzejczak, Piotr Gulbicki, Piotr Chrzan Opracowanie graficzne i skład Adam Markiewicz Zdjęcia Archiwum, Shutterstock.com Dyrektor wydawnictwa Maciej Widelski

brexitstandard

Dalsze rozpowszechnianie materiałów „Brexit Standard” jest dozwolone pod warunkiem poinformowania wydawcy. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów oraz obróbki zdjęć. Wydawca nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Opinie poszczególnych autorów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji.

To make a complaint visit our website brexitstandard.com

Brexit Standard is regulated by IMPRESS: The Independent Monitor for the Press CIC

WWW.BREXITSTANDARD.COM


OPINIE Gdyby nie obcokrajowcy pracujący dla Brytyjczyków, Wielka Brytania nie byłaby potęgą, jaką była przez wieki i jest do dzisiaj. Historia Brytyjskiego Imperium, to historia pracy obcych z całego świata na rzecz brytyjskich bankierów i królewskiego skarbca.”

Brexit to wyzysk Zwolennicy Brexitu twierdzą, że chcą ograniczyć pracę imigrantom. Wielka Brytania od wieków żyje jednak z pracy obcokrajowców i żaden Brexit tego nie zmieni. Jeśli jednak do niego dojdzie i pojawią się ograniczenia dla Europejczyków na brytyjskim rynku, zwiększy się jedynie wyzysk imigrantów, którzy i tak będą napływać tutaj za funtami. Kordian Klaczyński ropagatorzy Brexitu chęć opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię argumentują przede wszystkim tym, że zakończy to swobodny przepływ osób i priorytetowe traktowanie imigrantów z państw Unii Europejskiej. Ma to „oddać brytyjski rynek pracy Brytyjczykom”, bo obcokrajowcy z kontynentu rzekomo zabierają im pracę. Główna idea propozycji brexitersów jest więc prosta: – Kiedy opuścimy Unię Europejską, wprowadzimy nowy system imigracyjny, który skończy ze swobodą przepływu osób raz na

P

zawsze. Po raz pierwszy od dekad, to ten kraj będzie kontrolował i wybierał tych, których chce, by tu przyjechali – stwierdziła niedawno brytyjska premier Theresa May. Do brytyjskiego rynku pracy będą więc, zdaniem brexitersów, dopuszczani jedynie ci, którzy są potrzebni, a potrzebni ich zdaniem są przede wszystkim najbardziej wykwalifikowani pracownicy. Brexitersi kłamią, bowiem wykwalifikowani pracownicy oczywiście są tutaj niezbędni, jak w każdym innym kraju, ale Wielka Brytania potrzebuje jednak przede wszystkim niewykwalifikowanych i niskokwalifikowanych pracowników, którzy pójdą do roboty za

najniższe stawki albo nawet poniżej nich. Ten kraj potrzebuje taniej siły roboczej. I tak jest nie od dzisiaj. I nie zaczęło się to 1 maja 2004 r., kiedy to wpuszczono tutaj tysiące Europejczyków ze Wschodu. Tak jest od wieków. Gdyby nie obcokrajowcy pracujący dla Brytyjczyków, Wielka Brytania nie byłaby potęgą, jaką była przez wieki i jest do dzisiaj. Historia Brytyjskiego Imperium, to historia pracy obcych z całego świata na rzecz brytyjskich bankierów i królewskiego skarbca. Z tą różnicą, że kiedyś obcokrajowcy pracowali, mieszkając w swoich krajach, daleko od Wielkiej Brytanii, do której przybywały jedynie wypracowane przez nich dobra, a dzisiaj pracują

na jej terenie i na miejscu wzmacniają jej bogactwo. Wiele współczesnych brytyjskich instytucji finansowych swymi korzeniami sięga czasów niewolnictwa. Niejedna z nich zresztą swoje początki opierała właśnie na handlu ludźmi, którzy sprzedani w odległych zakątkach świata musieli pracować na rzecz tej niewielkiej wyspy u wybrzeży Europy. Później, a było to nie tak dawno, bo jedynie niecałe dwa wieki temu, Wielka Brytania formalnie zniosła niewolnictwo w swoich koloniach. Imperium jednak pozostało i wciąż utrzymywało się z pracy ludzi mieszkających tysiące kilometrów od Londynu, pracujących za półdarmo i mających nad sobą brytyjskich nadzorców. Po upadku wielkiego imperium nie można już było tak beztrosko czerpać korzyści z pracy obywateli niepodległych państw, ale gospodarka brytyjska wciąż była uzależniona od pracy obcych. Zaczęła więc ich ściągać do siebie, czego symbolicznym początkiem był statek Empire Windrush, który w 1948 roku przywiózł na swoim pokładzie kilkuset imigrantów gotowych do pracy na Wyspach. Dzień przybycia statku do wybrzeży UK często uznaje się za początek tzw. odwróconej kolonizacji, ponieważ Imperium zwijało się i zabierało ze sobą tysiące mieszkańców z podległych mu terytoriów, bo ktoś przecież musiał pracować na wzrost brytyjskiego PKB. Dlaczego więc gabinet przy 10 Downing Street chce ukrócić pracę obywatelom Unii Europejskiej? Odpowiedź wydaje się bardzo prosta. W ostatnich latach to właśnie przede wszystkim Polacy, Bułgarzy czy Rumuni stanowili na Wyspach tanią siłę roboczą. Dziś jednak mało kto z nich gotów jest do dziesięciogodzinnej roboty w myjni samochodowej za drobne funty. Obywatele tzw. nowych krajów Unii Europejskiej są już zbyt drodzy na wykonywanie tutaj wielu prac. A w dodatku są zbyt wymagający, bo chroni ich Europejska Wspólnota. A myć brytyjskie samochody ktoś myć przecież musi. Brexitersi chcieliby ściągać tanich pracowników spoza Europy – najlepiej z jakichś krajów trzeciego świata, gdzie ludzie wciąż pracują za symbolicznego dolara dziennie i byliby gotowi tabunami przybywać na Wyspy i godzić się na pracę za najniższe brytyjskie stawki. A godzić się na to będą musieli, bo z czasowym zezwoleniem na pracę, które brexitersi im chcą proponować, podwyżki raczej nie będą im pisane. W dodatku nikt z nich nie będzie narzekał na mieszkanie w fatalnych warunkach i pracę ponad normy. Co gorsza, wielu z nich potem będzie chciało zostać i po skończeniu się ich legalnego pobytu przejdzie do roboty w szarej strefie, za stawki o wiele niższe niż ustawowe minimum. Tego nikt nie będzie w stanie skontrolować. A że nie będą oni mieli żadnych praw ani przywilejów? Tym lepiej – nie będą obciążali brytyjskiej służby zdrowia ani zbytnio zajmowali brytyjskich mieszkań, bo przecież sami poupychają się w wieloosobowych ciasnych klitkach z jedną łazienką na piętnaście osób. Dla gospodarki ważne będzie tylko, żeby właściciele tych mieszkań i pracodawcy tych mieszkańców drugiej kategorii płacili podatki, dzięki czemu brytyjskie PKB będzie wciąż pięło się w górę. Tak to już jest. Bez pracy obcych Wielka Brytania nigdy nie była i nigdy nie będzie wcale taka wielka.  GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

3


OPINIE

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Zmiany klimatyczne uderzą w nas wszystkich Ludzkość ma czas do 2030 roku, aby zahamować emisję gazów cieplarnianych i spowolnić globalne ocieplenie. W przeciwnym razie grozi nam globalna katastrofa – zgodnie alarmują naukowcy z Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) i amerykańskiego The National Climate Assessment. lobalne zmiany klimatyczne są faktem – stwierdza prof. Stanisław Czaja z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Ekspert podkreśla, że ocieplenie klimatu całkowicie przemodeluje światową gospodarkę, styl życia ludzi i sprawi, że wiele gatunków zniknie z powierzchni Ziemi. Ucierpią na tym, jak zwykle, najbiedniejsze, słabo rozwinięte rejony świata. – Zmiany klimatyczne są czymś oczywistym. One występują i nawet jeżeli do końca nie zdajemy sobie z tego sprawy, musimy mieć tego świadomość. Te zmiany widać, nawet obserwując pogodę, klimat w cyklu rocznym. Mamy więcej ekstremalnych zjawisk klimatycznych, czyli powodzi, burz, tajfunów, podwyższone średnie temperatury miesięczne i roczne. Granice pomiędzy porami roku się zacierają – na tej szerokości geograficznej, gdzie dotąd mieliśmy cztery pory roku, teraz zaczynają funkcjonować tylko dwie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Stanisław Czaja z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Jak podkreśla prof. Czaja, zmiany klimatyczne będą mieć wpływ na przyszłe losy całej cywilizacji. Zmienią nie tylko światową gospodarkę, lecz także styl życia – zdeterminują to, gdzie będziemy mieszkać, jak będziemy się przemieszczać, a nawet co będziemy jeść. – Już dzisiaj mamy sygnały, że będzie nam brakować kawy, bananów, kakao i różnego rodzaju przypraw. Zniknie wiele upraw – mówi prof. Stanisław Czaja.

G

NOWE CHOROBY W związku ze zmianami klimatycznymi pojawią się też nowe wyzwania, np. GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 4 BREX STANDARD

choroby znane dotąd tylko z regionów tropikalnych przeniosą się na średnie szerokości geograficzne. – Klimat ma podstawowy wpływ na funkcjonowanie człowieka. Nie ma w zasadzie żadnej dziedziny aktywności człowieka, której nie dotknęłyby zmiany klimatyczne. Będziemy musieli się przyzwyczaić do wyższych temperatur, do większej liczby ekstremalnych zjawisk. Im szybciej sobie to uświadomimy, tym lepiej. Jak powiedział znakomity ekolog James Lovelock: „Przekroczyliśmy już wszelkie granice, teraz przyjdzie nam tylko zapłacić za to rachunki” – mówi prof. Czaja. Na różnych obszarach zmiany klimatyczne będą mieć inne konsekwencje. Niektóre pośrednio na nich skorzystają, bo np. Syberia czy Kanada staną się rejonami atrakcyjnymi rolniczo. Natomiast negatywne zjawiska pogodowe dotkną przede wszystkim obszary okołorównikowe i zwrotnikowe. Tam będą powiększać się tereny suche i pustynne, pojawią się duże dysproporcje opadów, susze na przemian z powodziami.

światową gospodarkę, ale najmocniej ucierpią na nich najbiedniejsze, słabo rozwinięte rejony świata. Państwa skandynawskie – Norwegia, Szwecja, Finlandia, państwa Europy Zachodniej oraz kraje na południu, takie jak Nowa Zelandia i Australia, będą radziły sobie z nimi lepiej. – Zmiany dotkną praktycznie każdą

Już dzisiaj mamy sygnały, że będzie nam brakować kawy, bananów, kakao i różnego rodzaju przypraw. Zniknie wiele upraw.” gospodarkę, każde społeczeństwo. Ludzie, którzy już dzisiaj żyją w trudnych warunkach, będą w jeszcze gorszej sytuacji, bo dostęp do wielu produktów i surowców będzie utrudniony – mówi profesor. 

MNIEJ ROŚLIN, MNIEJ ZWIERZĄT – Zmiana warunków klimatycznych pociągnie za sobą jeszcze jedno istotne zjawisko – spadek bioróżnorodności, czyli zmniejszenie liczby gatunków zwierząt i roślin. Już dzisiaj widać to bardzo wyraźnie. Proszę spróbować znaleźć dziką konwalię w lesie – nie będzie to łatwe. Te rośliny przestają istnieć, bo potrzebują zupełnie innych warunków. Dzisiaj już mało kto widział borsuka w plenerze, a nie w ZOO. Tymczasem jeszcze kilkanaście lat temu to zwierzę można było zaobserwować w naturze – mówi prof. Czaja. Ekspert podkreśla, że zmiany klimatyczne całkowicie przemodelują

Profesor Stanisław Czaja z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu

W raporcie Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) blisko setka naukowców z czterdziestu państw – którzy pracowali nad nim przez ostatnie trzy lata – podkreśla, że ludzkości grozi katastrofa klimatyczna na niespotykaną skalę, jeżeli globalne ocieplenie nie zostanie zahamowane. Konsekwencją będzie m.in. zalanie wysp na Oceanie Spokojnym i terenów zamieszkanych przez połowę ludności świata, 150 tys. zgonów rocznie z powodu upałów w samej Europie i setki miliony zgonów spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza, rozprzestrzenianie się chorób tropikalnych, ograniczony dostęp do żywności i wody pitnej. Klęski żywiołowe – fale upałów, nawałnice, powodzie czy gwałtowne burze – odczuje na własnej skórze 2/3 Europejczyków. IPCC podkreśla, że do 2050 roku ludzkość musi całkowicie zrezygnować ze spalania węgla, a do 2030 roku globalna emisja dwutlenku węgla musi spaść o 45 proc., żeby zapobiec katastrofie. Podobne wnioski płyną też z najnowszego raportu The National Climate Assessment opracowanego dla rządu USA (zgodnie z prawem taki raport musi powstawać co cztery lata). Pracowały nad nim m.in. Departament Obrony, NASA i zespół złożony z trzystu naukowców, którzy ostrzegają, że do 2030 roku globalne ocieplenie musi zostać zahamowane. W przeciwnym razie będzie powodować miliony zgonów i kolosalne straty rzędu 500 mld dol. rocznie, i to tylko dla amerykańskiej gospodarki.

WWW.BREXITSTANDARD.COM


OPINIE

Przywódca Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej po wyborach samorządowych w 2018 r.

Polout ajstrowanie przy polskim systemie sądownictwa w końcu przyhamowano. PiS został zatrzymany – nie przez protesty, oskarżenia o łamanie konstytucji, międzynarodowy nacisk, subtelny europejski ostracyzm, Komisję Europejską – lecz przez Trybunał Sprawiedliwości UE. TSUE w jeden dzień zmienił obraz toczącej się od blisko trzech lat walki o niezależność sądownictwa. Po sparaliżowaniu Trybunału Konstytucyjnego, czystce wśród prezesów sądów i upolitycznieniu nowej Krajowej Rady Sądownictwa przed niekonstytucyjnymi zmianami bronił się już tylko Sąd Najwyższy. TSUE – na razie – go ocalił. Nakazał Polsce zawiesić przepisy, którymi prezydent Andrzej Duda obniżył sędziom SN wiek emerytalny. Prawo i Sprawiedliwość po raz pierwszy się cofnęło. Retoryka wciąż jest antagonistyczna, ale „zawieszeni” sędziowie wrócili do pracy. Czy polski rząd zorientował się w końcu, że konflikt na linii Bruksela-Warszawa może się skończyć wyrzuceniem Polski z Unii?

M

WSCHODNIE WARCHOLSTWO Unia Europejska z Polską miała kłopot od początku objęcia przez PiS władzy. Byliśmy pierwszym krajem UE, który ignorował postanowienia Trybunału Sprawiedliwości. To precedens, więc nie wiadomo było, jak reagować. Brakowało skryptu i poradnika. Unia jest przecież dobrowolnym związkiem państw, które zobowiązały się szanować wspólnie ustalone reguły, toteż nie zakłada, że obecni w klubie będą zasady tak ostentacyjnie łamać. A zachowanie Polski było i jest z innego, na pewno niekooperacyjnego, porządku. Dlatego Unia – ku irytacji polskich liberałów mówiących o łamaniu konstytucji – reagowała dość ostrożnie. Postawiono na polityczny nacisk i przeczekanie.

Prawo i Sprawiedliwość próbując zgarnąć pełnię władzy w kraju, wyrzuca Polskę poza zachodnią wspólnotę. Radosław Zapałowski

Rolę sumienia Unii przejęli na siebie wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Holender Frans Timmermans i jej szef JeanClaude Juncker. A sama KE stała się dla PiS symbolem złej Unii. Bo ani Berlin, ani Paryż nie bardzo się paliły do obrony praworządności w Polsce. Pozwalało to unikać awantur, ale jednocześnie umożliwiło polskiemu rządowi na wprowadzanie kolejnych zmian demolujących demokratyczny porządek. Gwałt na Trybunale Konstytucyjnym, podporządkowanie sądów władzy wykonawczej, opór przed pomaganiem uchodźcom, dewastacja Puszczy Białowieskiej – PiS czuł się bezkarny i raz za razem otwierał nowe fronty oraz kreował konflikty z Unią. Dla europejskich stolic stało się jasne, że nieokrzesanie polskiego rządu należy potraktować jako przejściową chorobę młodej, nieokrzepłej demokracji i nie robić żadnych gwałtownych ruchów. Zwłaszcza że globalne zawirowania – zmiana polityki USA, Brexit, ofensywa Putina, antyliberalizm, marsz populizmu – wymusiły na jądrze UE przyspieszenie integracji. Czyli zasadniczo stworzenie Unii dwóch prędkości: trzonu – założycielskiej szóstki oraz krajów strefy euro i reszty. W tej konfiguracji Polska i tak znalazłaby się na aucie. Polityka PiS jedynie ułatwia marginalizację naszego kraju i wypchnięcie go poza obszar decyzyjny.

POD NIEMIECKIM PRZEWODEM Od początku naszego wejścia do Unii, choć nikt o tym głośno nie mówił – najwięcej korzyści czerpaliśmy z bliskości Niemiec. Nasza gospodarka rozwija się w znacznym stopniu dzięki rozwojowi gospodarki niemieckiej, która z kolei jest największym wygranym wspólnej waluty. Projekt euro, który z roku na rok pogłębia deficyty na rachunkach obrotów

bieżących państw południa Europy, przyczynił się bowiem do zbudowania niemieckiej potęgi eksportowej, a przez mechanizmy kooperacyjne w ramach rynku wewnętrznego UE umożliwił środkowoeuropejski cud gospodarczy w ostatnim ćwierćwieczu. Dlatego też wszystkie poprzednie rządy polityczne partnerstwo z Berlinem traktowały priorytetowo. Dla Niemiec Polska też jest, a przynajmniej była, ważnym elementem układanki. Nie tylko ze względu na tanią siłę roboczą i fabryki, ale również jako hamulec bezpieczeństwa stosowany przeciwko reformom proponowanym przez Francję – uderzającym w eksportową hegemonię Berlina. Jednak im dłużej w naszym kraju rządzi PiS, tym

KONSERWATYWNA KONSOLIDACJA Problem jest zasadniczy i raczej nie do przeskoczenia. Bo jeśli Europa dziś stara się na nowo zintegrować, Polska oraz inne kraje wschodnioeuropejskie stawiają na konsolidację władzy wewnętrznej. Ideą Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbana jest silne państwo i luźna ponadnarodowa współpraca. Rozproszenie ośrodków decyzyjnych, które kolegialnie reagowałyby na wyzwania. Bez innych ośrodków władzy, jednolitych praw i obowiązków. Ten wariant, oparty na „Europie ojczyzn”, ćwiczyliśmy na początku XX w. w formacie Ligi Narodów. Przetrwał dwie dekady. Prawo ciążenia fizyki geopolitycznej w Europie tak działa, że ilekroć rządzącym lokalnym elitom zachce się pełni władzy, ginie masa ludzi. Często bez czyjejkolwiek

Unijne centrum będzie się szybciej integrowało bez nas, a my będziemy coraz głębiej wpadali w dziurę między oddalającym się od nas Zachodem i agresywnie zbliżającym się Wschodem.” bardziej ta rola i cierpliwość Angeli Merkel się wyczerpują. Ostatnie zawirowania na świecie i zachwianie globalnego ładu zmusiły zachowawczą kanclerz do bardziej aktywnej polityki. Stąd zapowiedzi przygotowania niemiecko-francuskiej mapy drogowej reform Unii Europejskiej. Polska, pomimo antydemokratycznych zmian w sądownictwie, mogła w tym procesie aktywnie uczestniczyć. Jeszcze podczas wizyty w Warszawie w marcu zeszłego roku Merkel szukała odpowiedzi na zasadnicze pytanie, czyli czego Polska w zasadzie od Europy chce. Jakie cele chce realizować? Jaką proponuje agendę? Na jakie kompromisy jest gotowa? Z naszej strony popłynęły jedynie frazesy o „Europie ojczyzn”.

złej woli, a za sprawą samej logiki procesu. To jest niebezpieczna i tragiczna iluzja „silnej Polski”. Czas, kiedy można było odrzucać europejskie wartości, a jednocześnie czerpać z europejskiego trzonu bogactwo i bezpieczeństwo będące ich efektem, się kończy. Stawiając na konserwatywną wizję, Kaczyński pogarsza geopolityczną pozycję Polski. Unijne centrum będzie się szybciej integrowało bez nas, a my będziemy coraz głębiej wpadali w dziurę między oddalającym się od nas Zachodem i agresywnie zbliżającym się Wschodem. Polexit raczej nam nie grozi, ale marginalizacja i osamotnienie na globalnej szachownicy już tak. To zaś jest niezwykle niebezpieczne, bo zawieszenie w geopolitycznej próżni między Wschodem i Zachodem zawsze kończyło się dla nas tragicznie.  GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

5


WIADOMOŚCI

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Migranci znowu szturmują Kanał La Manche Łańcuchowi dostaw do Wielkiej Brytanii grozi załamanie. Przyczyną tego są imigranci, którzy znowu masowo próbują przedostawać się na Wyspy przez Kanał La Manche. Wjazd do terminalu promowego w Calais.

sprawie zaalarmowało brytyjskie Stowarzyszenie Transportu Towarowego (Freight Transport Association – FTA), reagując na ciągłe zwiększanie się w ostatnich tygodniach liczby imigrantów, próbujących dostać się nielegalnie do Wielkiej Brytanii. – Sprawa się nasila i rząd brytyjski naprawdę musi zintensyfikować swoje działania, aby łańcuch dostaw do Wielkiej Brytanii pracował bez zakłóceń – stwierdził

O

w rozmowie z serwisem Motortransport. co.uk Don Armour, menedżer ds. międzynarodowych transakcji w FTA. Jego zdaniem brytyjskie władze powinny w tej sprawie przyłożyć większą wagę do współpracy ze swoimi odpowiednikami po francuskiej stronie. Armour przyznaje, że na razie nie ma oznak zagrożenia. Brytyjskie fabryki będą zaopatrywane w towary, a sprzedawcy detaliczni nie pozostaną z pustymi półkami, ale opóźnienia w dostawach, które czasami zachodzą w związku z incydentami nad

Kanałem, już niebawem mogą zacząć przynosić straty. Niektóre doniesienia sugerują, że liczba migrantów w Calais wzrosła do 3000. Wielu kierowców przechodzi więc wzmożone kontrole przed wjazdem na promy lub do Eurotunelu. W związku z tym często pojawiają się kolejki, w których trzeba czekać od dwóch do nawet czterech godzin. Podobne obawy ma Stowarzyszenie Transportu Drogowego (Road Haulage Association – RHA). Zdaniem Petera Calluma, szefa ds. międzynarodowych

Nowy system opłat drogowych rytyjska Driver and Vehicle Standards Agency (DVSA) uruchomiła nowy portal płatności za wykroczenia drogowe. Można na nim uregulować kary pieniężne, np. w przypadku, gdy za jakieś wykroczenie pojazd zostanie zatrzymany. Jeśli nie mamy możliwości zapłacić, możemy poprosić inną osobę, aby zrobiła to za nas, dzięki czemu będziemy mogli zaraz ruszyć w dalszą drogę.

B

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 6 BREX STANDARD

Na portalu, który jest dostępny od 29 stycznia, można dokonywać płatności z dowolnego miejsca i o każdej porze. Dzięki temu karę może zapłacić np. pracodawca osoby, która popełniła wykroczenie i której auto zostało zatrzymane. Kiedy pojazd zostanie unieruchomiony, kierowca może od razu dostarczyć do DVSA numer telefonu lub adres e-mail wyznaczonej przez niego osoby,

którą może być np. właśnie jego pracodawca. DVSA następnie wyśle link prowadzący do portalu i unikalny kod, z którego będzie trzeba skorzystać podczas płatności. Kiedy personel egzekwujący zatrzymanie otrzyma tekst potwierdzający zapłatę, i nie będzie widział żadnych dalszych przeciwskazań, natychmiast zwolni pojazd do dalszej jazdy. Usługa zostanie przetłumaczona na kilka języków. 

Przeprawa przez Strait of Dover, najwęższą cieśninę na Kanale La Manche, jest wciąż najpopularniejszą drogą dla ciężarówek przybywających do Wielkiej Brytanii. Według najnowszych danych aż 89 proc. z nich przyjeżdża na Wyspy właśnie tędy.

w RHA, brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych powinno wywierać większą presję na władze francuskie, aby zwiększyły bezpieczeństwo w okolicach Calais i bardziej chroniły ciężarówki przed „potencjalnymi pasażerami na gapę”. Oba stowarzyszenia wyraziły również obawy dotyczące bezpieczeństwa kierowców ciężarówek przejeżdżających przez Calais w drodze do Wielkiej Brytanii, po doniesieniach o zwiększonej agresji ze strony migrantów kierowanych w ich stronę. Silny wzrost liczby osób usiłujących nielegalnie pokonać granicę morską między Francją a Wielką Brytanią odnotowano po raz pierwszy w październiku ubiegłego roku. Brytyjskie Home Office było odtąd krytykowane za zbyt wolną reakcję na sytuację. 

Jak poinformowało brytyjskie MSW, Londyn i Paryż wzmogły współpracę służb morskich, aby lepiej koordynować poszukiwania i akcje ratunkowe osób nielegalnie przepływających przez cieśninę oddzielającą Wielką Brytanię od Francji. Oba kraje w ostatnich tygodniach zwiększyły liczbę patroli na tych wodach, a także zaczęły wspólnie zwalczać gangi zajmujące się przemytem ludzi przez granice. Wielu migrantów usiłuje przedostać się do UK, ukrywając się w ciężarówkach. Są jednak i tacy, którzy próbują przepłynąć z Francji do Wielkiej Brytanii na bardzo małych łodziach, a czasem nawet na pontonach. – Tylko do hrabstwa Kent przybyło nielegalnie w ciągu ostatnich 2 miesięcy malutkimi łodziami ponad 200 osób – mówił pochodzący z portowego miasta Dover w hrabstwie Kent konserwatywny poseł Charlie Elphicke. Nad Kanałem La Manche leżą jeszcze inne hrabstwa – m.in. East Sussex i West Sussex. Szczególnie dużo osób postanowiło przedostać się nielegalnie drogą morską z Francji do Wielkiej Brytanii w okresie świąt Bożego Narodzenia. Organizujący przerzut ludzi przemytnicy liczyli zapewne, że świąteczna atmosfera osłabi zdolności patrolowe Francuzów i Brytyjczyków. Tylko w dniach 25-26 grudnia służby obu krajów wyłowiły z wody 43 osoby – głównie obywateli Iraku, Afganistanu i Iranu. Dzień później (27 grudnia) służby brytyjskie odkryły w trzech różnych miejscach w sumie 23 Irańczyków, którzy zdążyli już dopłynąć do brzegu w hrabstwie Kent, zaś służby francuskie zatrzymały 11 migrantów, tuż po tym jak ich łódź odbiła od brzegu niedaleko miejscowości Sangatte w departamencie Pasde-Calais. Z kolei w niedzielę, 30 grudnia, 6 obywateli Iranu zatrzymano na plaży we wsi Kingsdown nieopodal Dover.

WWW.BREXITSTANDARD.COM


PORADY Ostatnie dni przed długo wyczekiwa­ nym wypadem na narty czy snowboard, to najwyższy czas, aby przygotować samochód do po­ dróży. Planując urlop za kółkiem, warto zadbać o komfort oraz bezpieczeństwo jazdy. Dzięki temu, zamiast z niepoko­ jem obserwować wska­zania ter­ mometru i zmie­ niające się warunki drogowe, będziemy mogli w pełni oddać się białemu szaleń­ stwu.

Jak przygotować auto do podróży na narty? Prawie jedna trzecia Polaków potrafi jeździć na nartach, a aktywnych narciarzy jest w naszym kraju ponad 4 miliony. Fani białego szaleństwa chętnie korzystają z zimowego sezonu urlopowego i planują wyjazd w góry. Wybierając idealne miejsce, warto nie tylko sprawdzać pogodę, ale także z wyprzedzeniem przygotować samochód do wyprawy w góry. Podpowiadamy, na co warto zwrócić uwagę i co należy ze sobą zabrać. rzygotowując auto do wyjazdu w trasę – czy to na narty, czy na ferie z rodziną – przede wszystkim trzeba sprawdzić stan opon, skontrolować ciśnienie oraz głębokość bieżnika.

P

W GÓRY TYLKO NA ,,ZIMÓWKACH” Jeśli ten ostatni parametr wynosi mniej niż 4 mm, to opona nie zapewni odpowiedniej przyczepności auta na ośnieżonych lub oblodzonych drogach. W tym wypadku bezpieczniej jest wymienić ogumienie na nowe. Jeśli do tej pory w samochodzie było zamontowane ogumienie letnie, należy bezwzględnie wymienić je na zimowe. Dlaczego? ,,Zimówki” wykonane są z innej mieszanki gumy niż opony letnie oraz posiadają bardziej agresywną rzeźbę bieżnika. Dzięki temu zapewniają optymalne właściwości jezdne podczas jazdy w niskich temperaturach, po śniegu, błocie pośniegowym czy w czasie gołoledzi.

ZADBAJ O WIDOCZNOŚĆ

Aby cieszyć się dobrą widocznością na drodze, trzeba pamiętać o skontrolowaniu stanu piór wycieraczek oraz poziomu płynu do spryskiwaczy – podczas kapryśnej pogody, przymrozków ich zużycie jest zdecydowanie większe. Trzeba także pamiętać, że zimą zmrok zapada wcześnie, a sprawne oświetlenie zwiększa bezpieczeństwo podczas jazdy. Jeśli jedna żarówka wymaga wymiany, warto

wymienić od razu dwie po obu stronach samochodu. Nowe żarówki świecą jaśniej, dlatego para o takim samym strumieniu światła zapewnia lepszą widoczność.

ZAJRZYJ POD MASKĘ Podczas przygotowań auta do drogi kolejną ważną czynnością jest kontrola stanu oleju silnikowego. Jeśli jego poziom zbliża się do minimum, konieczne jest uzupełnienie. Jaki olej wybrać? Należy kierować się zaleceniami producenta oraz stawiać na oleje syntetyczne najwyższej jakości. Dlaczego? Syntetyki zapewniają łatwiejszy rozruch zimą i szybsze rozgrzanie się silnika. Ponadto wolniej się zużywają, wydłużają żywotność silnika i jego elementów, a także wykazują najwyższą odporność na wysokie temperatury pracy oraz na duży nacisk smarowanych powierzchni. Obecnie coraz większą popularnością cieszą się syntetyczne produkty o niskich lepkościach, jak np. Shell Helix Ultra ECT C2/C3 0W-30. – Zima to bardzo wymagający okres dla silników samochodowych, które muszą sobie radzić z wieloma dodatkowymi obciążeniami. Największym wyzwaniem jest rozruchu, zwłaszcza gdy uruchamiamy silnik po dłuższym postoju, przy ujemnych

MIEJSCE NA KUBEK

silnikowych. Shell Helix Ultra ECT C2/C3 0W-30 szybko dociera do kluczowych elementów jednostki napędowej, tworząc film smarny między jej ruchomymi częściami – radzi Robert Gałkowski, ekspert techniczny Shell Polska. Bardzo pomocne w dobraniu odpowiedniego oleju silnikowego do samochodu jest internetowe narzędzie Shell LubeMatch (lubematch.shell.pl/pl). W ten sposób osoba wymieniająca olej może precyzyjnie dopasować środek smarny do marki, modelu, rocznika i wersji pojazdu.

NIEZBĘDNY EKWIPUNEK

temperaturach. To właśnie wtedy układ smarowania musi błyskawicznie dostarczyć olej do zimnych elementów ruchomych silnika, by jak najszybciej zminimalizować tarcie oraz zapewnić im optymalne smarowanie. Aby zapobiec zużyciu, które jest efektem zimnego rozruchu, warto używać odpowiednich olejów

Przed podróżą należy sprawdzić, czy mamy zapakowany trójkąt ostrzegawczy, apteczkę, kamizelkę odblaskową, linkę holowniczą i gaśnicę oraz sprawne koło zapasowe lub zestaw naprawczy, a także komplet kabli rozruchowych lub booster. Jeśli zamierzamy jechać przez Francję, nie zapomnijmy zabrać ze sobą alkomatu, bo w tym kraju obowiązkowe jest posiadanie go w samochodzie. Warto też zaopatrzyć się w kilka niezbędnych zimowych akcesoriów, czyli skrobaczkę do usuwania śniegu i lodu, odmrażacz do zamków oraz saperkę. W górach i na niektórych drogach lokalnych bardzo przydatne mogą okazać się także łańcuchy śniegowe na koła.  GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

7


PRAWO

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Wraz z upowszechnieniem się tachografów rosnąca konkurencja na rynku transportowym spowodowała pojawienie się urządzeń zakłócających pomiar i zapis aktywności kierowcy. Produkcja i montaż tego typu urządzeń jest nielegalna. Skutkiem ubocznym zakłócenia działania tachografu może być: brak informacji na temat prędkości pojazdu, systemy ABS, ASR nie funkcjonują, aktywność kierowcy nie jest rejestrowana. Tarczka tachografu i tachograf, zgodnie z art. 115§14 kodeksu karnego są dokumentem stanowiącym dowód prawa. Stosowanie wyłączników jest przestępstwem przeciwko wiarygodności dokumentów, art. 270-277 Kodeksu karnego. Jeśli takie przestępstwo zostanie wykryte zarówno kierowca jak i przedsiębiorca otrzymują karę.

Inteligentne tachografy w służbie bezpieczeństwa Poprawa bezpieczeństwa, rzadsze kontrole i walka z plagą manipulacji. Od połowy czerwca 2019r. decyzją Komisji Europejskiej na terenie UE we wszystkich nowych pojazdach ciężarowych, będą instalowane tachografy IV generacji tzw. inteligentne tachografy. Choć z zewnątrz zmiany mogą nie być dostrzegalne, funkcjonalność urządzeń zmieni się znacznie. a tegorocznych targach IAA w Hanowerze zaprezentowano tachografy 4.0. Urządzenia, zgodnie z rozporządzeniem 165/2014 z dnia 04.02.2014 r. Parlamentu i Rady Europejskiej będą montowane w nowych pojazdach ciężarowych na terenie Unii Europejskiej już od połowy czerwca 2019 r. i w pozostałych pojazdach ciężarowych w ruchu międzynarodowym od 2034 r. Warto przypomnieć, że od 01.05.2006 r. na przewoźników nałożony jest obowiązek montowania w nowych pojazdach ciężarowych tachografów cyfrowych, które od tego czasu podlegały zmianom:  od 2006 r. I generacja tachografów cyfrowych  od 01.10.2011 II generacja tachografów cyfrowych  od 01.10.2012 III generacja tachografów cyfrowych, które stosowane są do teraz  od 15.06.2019 IV generacja tachografów cyfrowych tzw. tachografów inteligentnych.

– Kierowcy, mimo dotkliwych kar – wynoszących nawet równowartość 10 000­ zł, łamią przepisy w zakresie przestrzegania norm czasu jazdy, co realnie wpływa na poziom bezpieczeństwa na drodze. Tachografy IV generacji będą znacznie lepiej zabezpieczone, co uniemożliwi kierowcy ingerencję w zapis urządzenia – twierdzi Mateusz Włoch, ekspert firmy INELO. Nowe tachografy nie tylko ograniczą możliwość manipulacji kierowcy w rejestrację czasu jazdy, ale także usprawnią i ograniczą ilość kontroli, ponieważ Inspekcja Transportu Drogowego lub inne służby kontrolujące transport drogowy, będą mogły dokonać zdalnej preselekcji. Kontrolerzy za pomocą urządzeń krótkiego zasięgu będą w stanie odczytać dane z pojazdu, niezbędne do wykrycia manipulacji. W razie wątpliwości, czy nie doszło do naruszenia przepisów pojazd zostanie zatrzymany do kontroli.

NOWE TACHOGRAFY – NOWA JAKOŚĆ

W ponad pięciusetstronicowym rozporządzeniu Komisji Europejskiej rysuje się 6 najważniejszych zmian, które wprowadzą nowe tachografy. Najistotniejszą z nich jest wyposażenie inteligentnego tachografu w system lokalizacyjny. Urządzenie będzie rejestrowało i zapisywało punkt początkowy trasy, punkt

N

Inteligentne tachografy to odpowiedź Komisji Europejskiej na plagę oszustw i nagminnych manipulacji tachografami. Komisja Europejska podaje, że na 100 kontrolowanych ciężarówek średnio w co siódmej kierowca ingerował w zapis tachografu. GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 8 BREX STANDARD

JAKIE ZMIANY NIOSĄ NOWE TACHOGRAFY?

kończący podróż oraz każdą lokalizację od momentu rozpoczęcia jazdy, co trzy godziny. Tachograf nie będzie zapisywał całej trasy, a jedynie jej punkty. – Doskonale obrazuje to przykład, w którym trasa pojazdu pomiędzy dwoma zapisanymi przez tachograf punktami będzie krótsza niż najkrótsza z możliwych dróg przejazdu na tej trasie. Inspektor będzie miał podstawy do poddania go dokładnej analizie – wyjaśnia Mateusz Włoch z INELO. – Właśnie taki system zapisu pozwoli na ukrócenie praktyki korzystania z obcych kart kierowców, zakłócenia zapisów przez tachografy, czy nawet podrabiania dokumentacji przewozowej – dodaje ekspert INELO. Tachograf 4.0. to także ogromne ułatwienie dla kierowcy. Urządzenie, oprócz posiadanej łączności satelitarnej, będzie można zintegrować z zewnętrznym systemem ITS, by automatycznie pobierało dane z samego pojazdu i informowało kierowcę o istotnych kwestiach m.in. dotyczących nacisku na osie pojazdu, czy też o ewentualnych usterkach. Kolejną bardzo ważną zmianą jest wspomniana wcześniej możliwość zdalnej kontroli pojazdu. Inspekcja Transportu Drogowego będzie w stanie kontrolować pojazdy w ruchu i oceniać, czy istnieją podstawy do zatrzymania danej ciężarówki. Dane z tachografu będą na bieżąco przetwarzane i za pomocą aplikacji ITS przekazywane w czasie rzeczywistym do

przewoźnika. Firma będzie mogła także pobrać dane lokalizacyjne z GNSS oraz zyska dostęp do informacji dotyczących parametrów jazdy (czasu pracy, prędkości pojazdu i pokonanego dystansu) oraz pojazdu (m.in. usterek czy nacisku na osie pojazdu). W przyszłości rozbudowane systemy ITS będą także informowały kierowcę o wszelkich zagrożeniach. – Obecnie tego typu rozwiązania są stosowane w sposób przewodowy. Jednak uzyskane informacje są okrojone, niepełne. Innowacją w inteligentnych tachografach będzie przekazywanie wszystkich pozyskanych przez tachograf danych bezprzewodowo – za pomocą Bluetooth – tłumaczy Mateusz Włoch. Kolejną zmianą jest nadanie inteligentnym tachografom daty ważności. Ważność certyfikatu przypisanego danemu urządzeniu będzie wynosiła 15 lat. Po tym czasie przewoźnik będzie zobligowany do jego wymiany. Wraz z inteligentnymi tachografami do użytku wejdą nowe karty kierowcy, jednak uspokajamy – nie będzie konieczności wymiany starych kart. Karty, które dotychczas były użytkowane przez kierowców, będą kompatybilne z nowymi urządzeniami, podobnie jak nowe karty ze starszymi modelami tachografów. W przypadku kart przedsiębiorstw czy kart warsztatowych, koniecznością będzie wyrobienie nowych, które będą współpracowały z nowymi modelami tachografów. 

NA TYM NIE KONIEC ZMIAN Mimo iż tachografy 4.0. jeszcze nie zostały wprowadzone do użytku, już teraz Komisja Europejska dyskutuje o kolejnych generacjach urządzeń. Miałyby one m.in. rejestrować przekraczanie granic, by ograniczyć nadużycia w transporcie kabotażowym i regulować kwestie płac minimalnych. Uwagę Komisji Europejskiej pochłania także zbyt długi czas (15 lat) na instalację nowej generacji tachografu w starszych pojazdach. Najprawdopodobniej urządzenia na rynku pojawią się już w tym roku. Choć przewoźnicy i kierowcy są pełni obaw związanych z wprowadzeniem inteligentnych tachografów, to z pewnością przyczynią się one do poprawy bezpieczeństwa na drogach i ukrócą oszustwa i manipulacje związane z czasem pracy kierowców.

WWW.BREXITSTANDARD.COM


REKLAMA

NA DROGACH

ZWOŻĘ SAMOCHODY

Z CAŁEGO LONDYNU DO MAĆKA W SANDWICH CT13 9DE

CENY: £100-£200 LONDYN MARGATE

SANDWICH DOVER

TEL. +44 78 2891 3565

EMAIL: KCTSOLUTIONS@YAHOO.CO.UK

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

9


LOGISTYKA

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

BEZPIECZEŃSTWO

Rok pod znakiem (e-)usług „Logistyka 4.0 spotyka Przemysł 4.0”, „Cyfrowe spotyka realne” – motta tegorocznych imprez zza polskiej zachodniej granicy nie pozostawiają wątpliwości, że digitalizacja i usieciowienie to obecnie najważniejsze trendy w logistyce. Z rodzimego rynku płyną jednak sygnały, że równolegle z ICT – a często w związku z nim – w branży prężnie rozwijają się także inne usługi. zwarta rewolucja przemysłowa staje się faktem. Pozwalające na wymianę informacji między maszynami, systemami magazynowymi, sprzętem i produktami sensory, nadajniki i odbiorniki są coraz powszechniej wykorzystywane i usprawniają coraz większy odsetek procesów. Internet rzeczy umożliwia uzyskanie pełnej transparentności przepływu materiałów oraz daje komplet informacji na temat eksploatacji pojazdów i efektywności pracy operatorów. Nieoczywistym skutkiem rozwoju technologicznego jest zmiana podejścia przedsiębiorców do pozyskiwania aktywów. Stały dostęp w czasie rzeczywistym do danych na temat obłożenia floty pracą pozwala elastycznie reagować na bieżące zapotrzebowanie. W wielu przypadkach bezzasadnym czyni to posiadanie na stałe własnego, rozbudowanego ponad codzienną miarę parku maszynowego. Tym sposobem popularność cyfrowych usług napędza popularność wynajmu krótko- i długoterminowego. Przenikanie się rzeczywistości fizycznej i wirtualnej widoczne jest także w obszarze ograniczania ryzyka wypadków. O przejawach tego stanu rzeczy w działalności STILL Polska w 2018 roku opowiedzieli nam eksperci firmy obszaru bezpieczeństwa, fleet management oraz pozyskiwania wózków. 

C

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 10 BREX STANDARD

Grzegorz Kurkowski, Specjalista ds. Produktu STILL Polska, prowadzący warsztaty w ramach Akademii Bezpieczeństwa STILL Wspierającą zapewnienie bezpieczeństwa w magazynie nowością STILL Polska z pogranicza świata cyfrowego i realnego jest aplikacja STILL PreOp, służąca ucyfrowieniu i indywidualizacji list kontrolnych wózków widłowych. Za jej pośrednictwem na ekranie telefonu operatora po zeskanowaniu umieszczonego na pojeździe kodu QR wyświetlają się odpowiednie, skojarzone z konkretnym wózkiem pytania. Operator ma dzięki temu pewność, że skontrolował wszystkie kluczowe elementy i gwarantuje sobie tym samym bezpieczeństwo pracy oraz spełnia związane z utrzymaniem floty oczekiwania pracodawcy. Z perspektywy osoby zarządzającej flotą rozwiązanie pozwala z kolei minimalizować ryzyko wypadków spowodowanych niesprawnością wózka i ułatwia identyfikację momentu wystąpienia usterki. Co więcej, elektroniczna ewidencja powstaje bez udziału menadżera, a dostęp do danych jest możliwy w czasie rzeczywistym – za pośrednictwem dowolnego połączonego z siecią urządzenia obsługującego przeglądarki internetowe. Nie tylko sam sposób działania, ale także historia powstania STILL PreOp to ciekawy przykład tego, jak świat cyfrowy przeplata się z rzeczywistym. Inspiracją do stworzenia polskiej wersji aplikacji były płynące od uczestników Akademii Bezpieczeństwa STILL informacje o ich stosunku do papierowych list kontrolnych. Jestem przekonany, że wymiana kłopotliwego i nieadekwatnego rozwiązania na wygodną, elektroniczną alternatywę przyczyni się do zwiększania skuteczności codziennych przeglądów floty intralogistycznej.

FLEET MANAGEMENT Michał Stanisławski, Dyrektor Działu Advanced Applications STILL Polska Na całym świecie z rozwiązaniami STILL z obszaru zarządzania flotą jest zintegrowanych około 100 tysięcy pojazdów transportowych. Na podstawie doświadczeń z użytkowania naszego oprogramowania – zarówno z punktu widzenia klientów, jak i naszego – opracowana została nowa formuła usług Fleet Management. Docelowo jej centralnym elementem stanie się platforma STILL neXXt fleet, łącząca zróżnicowane aplikacje, wybierane przez klientów w zależności od bieżących potrzeb i pozwalająca obsługiwać wózki wielu dostawców. Jedno rozwiązanie będzie kompleksowo realizować ogół zadań z obszaru zarządzania flotą i optymalizacji procesów intralogistycznych. Jego wdrożenie pozwala także na weryfikację liczebności i składu floty w 1 – 1,5-rocznych cyklach, co w połączeniu z elastycznymi formami korzystania z wózków gwarantuje dopasowanie przepustowości transportu do potrzeb przedsiębiorstwa.

POZYSKIWANIE WÓZKÓW Eliza Świętochowska, Dyrektor Działu Wynajmu STILL Polska W związku z upowszechnieniem elektronicznych narzędzi ewidencji pracy wózków rośnie świadomość klientów na temat obłożenia pojazdów transportowych zadaniami – w ciągu dnia, miesiąca i roku. Sytuacja sprzyja ograniczaniu liczebności flot stale obsługujących dany zakład, dając miejsce na rozwój wynajmowi krótkoterminowemu. Dzięki systemom zarządzania wózkami czarno na białym widać, że w wielu przypadkach jest to po prostu bardziej opłacalne rozwiązanie. Wymiernym wyrazem rosnącego zainteresowania usługami STR jest fakt, że w odpowiedzi na popyt otworzyliśmy w 2018 roku pod Wrocławiem kolejne, piąte już centrum wynajmu STILL w Polsce, a nasza flota wynajmu liczy już ponad 2 tys. zróżnicowanych modeli. Na co dzień widzimy również, że wynajem długoterminowy staje się wraz z leasingiem podstawowym sposobem pozyskania floty.

WWW.BREXITSTANDARD.COM



TRANSPORT

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Zadyszka transportu publicznego Czerwony piętrowy autobus, czarna taksówka czy mapa metra to rozpoznawalne na całym świecie symbole Londynu. Mimo to, transport publiczny w stolicy zaczyna tracić pasażerów. Jarek Sępek odziennie w Londynie w trasę wyrusza 8 tysięcy autobusów miejskich i niemal 4 tysiące wagonów metra. Pasażerowie korzystający z całej sieci transportu publicznego wykonują zawrotne 30 milionów przejazdów dziennie. Jednak, według statystyk, system ten dostał małej zadyszki. Powoli, ale systematycznie autobusy tracą pasażerów, a w tym roku, po raz pierwszy od dwóch dekad, liczba przejazdów metrem zaczęła spadać.

C

INNOWACYJNOŚĆ POPŁACA Londyn przez lata był liderem innowacyjności w dziedzinie transportu publicznego. Metro, najbardziej kojarzone z tym miastem, ma już 155 lat. Podczas gdy Polacy walczyli z zaborcą w powstaniu styczniowym, Londyńczycy otwierali pierwszą linię metra na świecie, z Paddington do Farringdon Street. W 1908 roku wprowadzono pierwszy elektryczny automat do sprzedaży biletów. W 1911 roku na Earl’s Court pojawiły się ruchome schody. Eksperymenty z automatycznymi bramkami biletowymi w metrze to lata sześćdziesiąte ubiegłego stulecia. Innowacyjne były też cenniki. Na Central Line, otwartej w 1900 roku, płaciło się za przejazd niezależnie od ilości stacji 2 pensy. Długo jednak trzeba było czekać na pierwszy klimatyzowany pociąg. Pojawił się on dopiero w 2010 roku na Metropolitan Line. Od początku wyzwaniem, jakie stało przed transportem publicznym w Londynie było też jego rozdrobnienie różni operatorzy, niezdrowa konkurencja, dublowanie tras, niejednolite cenniki itd. Próby ujednolicenia systemu transportowego prowadzono jeszcze przed II wojną światową.

integralnością miało też metro, w którym każdą linię obsługiwała inna firma. Pojawiły się więc wezwania do uporządkowania rynku. W odpowiedzi, już w latach trzydziestych ubiegłego stulecia, powstała organizacja London Passenger Transport Board, która wchłonęła metro, omnibusy i Metropolitan Railway. W 1948 roku transport publiczny w stolicy został znacjonalizowany, a pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku przeszedł spod kurateli rządu centralnego do władz lokalnych, stając się organem samorządowym Wielkiego Londynu. Transport publiczny to system naczyń połączonych, dlatego pod koniec XX wieku Londyn poszedł jeszcze dalej i zarządzanie nim, jako całością, powierzył jednej organizacji - Transport for London (TfL). Jest ona kontynuatorem tradycji, ale na wiele większą skalę. Oprócz transportu publicznego, zarządza też drogami, taksówkami i transportem rzecznym. Pod jej skrzydłami znalazło się m.in. londyńskie metro, autobusy, Docklands Light Railway,

W JEDNOŚCI SIŁA Problemy uwidoczniły się w latach dwudziestych XX wieku, kiedy brakowało autobusów. Lukę starały się wypełnić nierejestrowane i nielicencjonowane pojazdy, zwane „pirackimi”. Było ich ponad 200. Tamowały ruch w godzinach szczytu, a znikały w spokojniejszych porach, nie jeździły po wyznaczonych trasach, robiły sobie skróty. Na porządku dziennym było też ściganie się z normalnymi autobusami do przystanku. Wcześniej kłopoty z GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 12 BREX STANDARD

WWW.BREXITSTANDARD.COM


TRANSPORT

CZY WIESZ, ŻE…

AUTOBUSY

Londyńskie autobusy zaczęto malować na czerwono w 1907 roku. Firma London General Omnibus Company chciała w ten sposób wyróżnić się spośród konkurencji. Wkrótce stała się największym przewoźnikiem.  Obecnie autobusy przewożą 6,5 miliona pasażerów dziennie.  Można sprawdzić, gdzie jest dany pojazd na mapie uaktualnianej w czasie rzeczywistym: traintimes. org.uk/map/london-buses 

METRO

Cały system londyńskiego metra ma około 249 mil (400 km) długości i 270 stacji. Jednak tylko 45 proc. linii jest rzeczywiście pod ziemią.  Każdy z pociągów przejeżdża rocznie średnio 114 tys. mil (183 tys. km), czyli okrąża Ziemię niemal 5 razy.  Najszybsze składy osiągają prędkość 60 mil (97 km) na godzinę, ale średnia z przystankami, to 20,5 mili (33 km) na godzinę. 

kolej London Overground i TfL Rail, tramwaje, dworzec autobusowy Victoria, wynajem rowerów i kolejka linowa Emirates Air Line.

TRANSPORTOWA ZADYSZKA Do tej pory taka taktyka się sprawdzała. Jednak, choć trudno to zauważyć na pierwszy rzut oka, przeciskając się w tłumie w godzinach szczytu w Central Line - liczba pasażerów metra spada. Po dwóch dekadach wzrostu podziemna kolej dostała zadyszki. Nie jest to jeszcze spadek drastyczny, zaledwie dwuprocentowy, z 1,38 miliarda przejazdów do 1,35 w roku fiskalnym 2017-18. Dla firmy jest to jednak strata 240 milionów funtów, co stawia pod znakiem zapytania szereg inwestycji.

To nie jedyne kłopoty. Spada także ilość przejazdów autobusami, a rząd regularnie obcina kolejne fundusze na TfL. Zbawieniem miało być otwarcie nowoczesnej i długo oczekiwanej linii kolejowej Crossrail. Według szacunków TfL inwestycja miała dać 3,2 miliarda funtów w następnych pięciu latach. Niestety, to jedno z większych przedsięwzięć kolejowych na świecie na razie przynosi straty. Jego otwarcie ponownie zostało opóźnione, tym razem przewidywany termin to wiosna 2019 roku. Łatanie dziur budżetowych może więc zacząć się od zmian w opłatach za przejazd samochodem przez centrum (Congestion Charge). Obecnie strefa obejmuje zaledwie 1,5 proc. powierzchni miasta, a z opłat wyłączeni są kierowcy świadczący usługi

transportowe w rodzaju Ubera. Ich liczba w ciągu 4 lat zwiększyła się o 75 proc., a w piątkowe i sobotnie wieczory 18 tysięcy samochodów z kierowcami do wynajęcia zalewa ulice centrum.

DROGO Odpływ pasażerów z komunikacji publicznej ma wiele przyczyn. Związany jest z ogólną niepewnością wynikającą z Brexitu, nagłaśnianymi przez media wypadkami, zagrożeniem terrorystycznym. Dodatkowo pojawiają się prywatni przewoźnicy jak Uber, którzy tworzą konkurencję. Poza tym zachodzą spore zmiany w stylu życia. Coraz częściej Londyńczycy dostają możliwość pracy z domu w wybrane dni tygodnia, a zakupy robią przez internet, zamiast wyjeżdżać do sklepu. Londyński transport publiczny jest ikoną tego kraju i wciąż uchodzi za jeden z najlepszych na świecie. Coraz częściej jednak branżowe rankingi wygrywają miasta azjatyckie jak Hong Kong czy Singapur. Nie można zapominać o tym, że pasażerowie głosują portfelami. Burmistrz Londynu Sadiq Khan próbuje temu zaradzić, zamrażając ceny biletów autobusowych i pojedynczych przejazdów metrem na czas swojej kadencji (gospodarstwo domowe zyska na tym 200 funtów, ale koszt całego zabiegu szacowany jest na 640 milionów). Nie zmienia to faktu, że wciąż zdrożeć mogą bilety miesięczne. W tym roku Londyn wygrał niechlubny ranking cenowy przygotowany przez Deutsche Bank. Pokonał Dublin, Auckland i Nowy Jork. Bilet miesięczny kosztuje tu 135 funtów i jest najdroższy na świecie. 

Autorem słynnej mapy londyńskiego metra, która zos­ tała zatwierdzona w 1933 r. był Harry Beck. Uznał on, że można zrezygnować z odwzorowania realnych odległości pomiędzy stacjami, gdyż nie są one aż tak ważne dla podróżnych i zamiast tego uwzględnił ich wzajemne relacje przestrzenne. Podstawą pro­ jektu była siatka ośmiokąta, linie przebiegały pod kątem prostym lub 45 stopni.

CZAS I ODLEGŁOŚĆ

84 minuty. Tyle czasu średnio dziennie pasażerowie spędzają w środkach transportu publicznego. Ponad 85 proc. z nich poświęca na to więcej niż 2 godziny.  13 minut. To średni czas oczekiwania na stacji lub przystanku na środek transportu w dzień powszedni.  5,5 mili (8,9 km). To średni dystans, jaki pokonuje pasażer w Londynie w czasie jednego przejazdu. Jednak 59 proc. przejazdów jest dłuższa niż 19 mil (12 km). 

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

13


TECHNOLOGIE

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

W przezroczystym, latającym skrzydle Bez kadłuba, na baterie, z przezroczystą kabiną… Samoloty przyszłości rozpalają wyobraźnię – zarówno naukowców, jak i pasażerów. W jakim kierunku będą ewoluować? Piotr Gulbicki, fot. Shutterstock, Airbus S.A.S.

graniczenie zużycia paliwa, emisji spalin, poziomu hałasu. A co za tym idzie, ochrona środowiska i zwiększenie wydajności. To główne cele przyświecające lotniczym konstruktorom. Pracują oni dla wielkich międzynarodowych korporacji, mających własne fabryki i zatrudniających tysiące pracowników. Trzeba jednak pamiętać, że poszczególne części są robione w różnych miejscach, a podzespoły przygotowywane i dostarczane przez podwykonawców. – Wszelkie zmiany techniczne w lotnictwie to długi proces. Poprzedzają je tysiące symulacji komputerowych, setki testów w tunelach aerodynamicznych, a efektem finalnym tych prac jest

O

gdzie zajmował się opracowywaniem nowych technik projektowania samolotów.

SILNIK W OGONIE Ogniwa paliwowe, panele słoneczne, a nawet ciepło ludzkiego ciała. W ten sposób, zdaniem ekspertów, mogłyby być w przyszłości zasilane niektóre systemy samolotów. W parze z tymi innowacjami planowana jest ewolucja kształtu samych maszyn. Z punktu widzenia aerodynamiki najlepszym rozwiązaniem pozwalającym osiągnąć maksymalną prędkość przy minimalnym zużyciu paliwa byłby samolot bez kadłuba, czyli latające skrzydło. Co więcej, taka konstrukcja wytwarzałaby stosunkowo nieduży hałas. To jednak melodia przyszłości, tego typu rozwiązania będą realne dopiero za 40 –

Jednym ze sposobów na zminimalizowanie hałasu wytwarzanego przez startujący samolot mogłoby być wystrzeliwanie go z katapulty, dzięki czemu maszyna szybciej wzbije się w powietrze. Trochę na wzór rozwiązań funkcjonujących na lotniskowcach, gdzie jest bardzo krótki rozbieg.

Prowadzone są już prace nad samolotem elektrycznym. Aktualnie Boeing 787 wykorzystuje tego rodzaju energię do napędzania większości swoich systemów.” stworzenie prototypu. Każda firma ma sztab ludzi, którzy myślą nad projektami przyszłości i ściśle współpracują z uczelniami technicznymi. Większość z nich, przynajmniej w Wielkiej Brytanii, prowadzi jakieś projekty badawcze wspólnie z Airbusem czy Boeingiem – mówi dr Marian Zastawny, były inżynier w londyńskim Aircraft Research Association, GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 14 BREX STANDARD

50 lat. Pod uwagę brane są jednak inne, szybsze w realizacji scenariusze. Jeden z nich zakłada zmianę umiejscowienia silników i ulokowanie ich w ogonie, tak żeby emitowany hałas był skierowany do góry, a nie w stronę ziemi. Prowadzone są też prace nad samolotem elektrycznym. Aktualnie Boeing 787 wykorzystuje tego rodzaju

WWW.BREXITSTANDARD.COM


TECHNOLOGIE

energię do napędzania większości swoich systemów. Pojawia się tu nowy element – baterie z odpowiednią wydajnością, które zastąpią silniki spalinowe. Odrębna kwestia to ewolucja kabiny pasażerskiej. Jedna z wersji zakłada rezygnację z okien, a wszystko działałoby na zasadzie projekcji komputerowej, w efekcie czego, patrząc na ścianę samolotu, pasażer będzie widział rodzaj ekranu. Możliwy jest też egzoszkielet, czyli szkielet zewnętrzny, w którym praktycznie cała kabina byłaby przezroczysta.

FLY-BY-WIRE Brzmi ciekawie, ale do tego jeszcze długa droga. Nowe projekty są efektem pracy tysięcy inżynierów, generując ogromne koszty sięgające miliardów dolarów. Producent zakłada, że maszyna się sprzeda i będzie można na niej zarobić, jednak trzeba mieć świadomość, że jeśli inwestycja nie spełni pokładanych w niej nadziei może pogrążyć całą firmę. Tu nie ma miejsca

odrzutowego w samolocie pasażerskim w latach 50. ubiegłego stulecia, a także zastosowanie systemu fly-by-wire ponad ćwierć wieku później. Ten ostatni polega na tym, że pilot nie steruje maszyną używając drążka, tylko pośrednio za pomocą komputera. Wystarczy wydać odpowiednie polecenie, a specjalny program wykonuje całą pracę. Od czasu wprowadzenia tych dwóch rozwiązań pojawiają się już tylko usprawnienia tego, co jest, plus drobne modyfikacje – podwyższenie komfortu pasażerów przez zwiększenie ciśnienia, redukcja zużycia paliwa, większe i sprawniejsze silniki, lepsza aerodynamika, obniżenie natężenia hałasu wytwarzanego przez samolot. W ostatnich latach oprócz elektryki najważniejszym osiągnięciem jest ewolucja materiałów. Coraz większy udział w konstrukcjach mają bardzo wytrzymałe i lekkie włókna węglowe, które stopniowo zastępują aluminium. W Dreamlinerach Boeinga i Airbusa A350 ponad połowa struktury jest zbudowana właśnie z tego materiału.

Odrębna kwestia to ewolucja kabiny pasażerskiej. Jedna z wersji zakłada rezygnację z okien, a wszystko działałoby na zasadzie projekcji komputerowej.” na błędy, dodatkowo pojawia się ryzyko, dlatego w lotnictwie nie ma rewolucji, a jedynie drobne zmiany i modyfikacje. Ostatnimi przełomowymi wydarzeniami były umieszczenie silnika

Pracuje się również nad tym, żeby kable były z włókien węglowych. Obecnie w tradycyjnym samolocie ważą one po kilka ton, natomiast w przyszłości to obciążenie będzie znacznie mniejsze… 

Latanie w formacji, podobnie jak robią to ptaki, skutkowałoby mniejszym zużyciem energii przez samoloty będące z tyłu klucza. Jeden z pomysłów zakłada stworzenie podniebnych autostrad, którymi maszyny będą podążać po wystartowaniu z lotniska. Nawet jeśli wspólny lot będzie tylko na określonym odcinku, to i tak osiągnie się znaczne korzyści.

Boeing i Airbus to najwięksi gracze na lotniczym rynku, ale coraz mocniej depczą im po piętach kanadyjski Bombardier i bra­ zylijski Embraer. Pojawiają się też produkcje chińskie.

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

15


MOTORYZACJA

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Sala koncertowa na kołach Lexus ES jest wyposażony w jeden z najbardziej zaawansowanych systemów audio na świecie. Ale nadal to przede wszystkim samochód. Jak w takim razie sprawdzi się w porównaniu z Operą Santa Fe, stworzoną głównie na potrzeby muzyki. Specjaliści postanowili to sprawdzić. Wyniki pozytywnie zaskakują. Stworzona dla dźwięku Opera Santa Fe jest obiektem niezwykle zaawansowanym pod względem akustycznym. Jest praktycznie pozbawiona ścian, kształtem przypomina wielki głośnik, a jej sufit wykończono specjalnym drewnem, które w odpowiedni sposób odbija dźwięk i zapewnia praktycznie takie same wrażenia akustyczne na każdym z 2128 miejsc. Jednak Lexus ES nie jest na tym polu wcale gorszy…

Prezentacja nowego Lexusa ES podczas International Motor Show 2018 w Kuala Lumpur w Malezji.

Auta na abonament

BP z wypożyczalnią Sixt chcą wypełnić lukę na rynku długotermi­ nowego wynajmu aut. Wychodzą z ofertą do indywi­ dualnych kie­ rowców. GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 16 BREX STANDARD

a polskim rynku rozwinęła się już usługa wynajmu aut na minuty czy godziny, z kolei najem długoterminowy był skierowany dotąd wyłącznie do klientów biznesowych. Takiej usługi brakowało dla indywidualnych nabywców. Niszę tę chce wypełnić koncern BP, który we współpracy z siecią wypożyczalni Sixt rent a car wprowadza na swoich stacjach długoterminowy najem dla indywidualnych klientów. W ramach jednej raty wraz z nowym autem dostaną oni pełen serwis – od pełnego pakietu ubezpieczenia, przez 24-godzinny assistance i opiekę serwisową, kończąc na oponach zimowych. – Sixt DriveSmart by BP to program długoterminowego wynajmu samochodu dla klientów zarówno indywidualnych, jak i korporacyjnych. Ci pierwsi, są dla nas szczególnie istotni, bo stacje BP to

N

kilka milionów klientów miesięcznie i przede wszystkim dla nich jest ta oferta – mówi Małgorzata Bogacz, dyrektor ds. marketingu w polskim oddziale BP Europa SE. – To jest nowa formuła mobilności – niekoniecznie wszyscy musimy kupować samochody, szukamy alternatyw. Jedną z nich jest właśnie wynajem samochodu w ramach abonamentu. Trendy takie jak carsharing, elektromobilność czy pojazdy autonomiczne powodują, że zmienia się nie tylko rynek motoryzacyjny, lecz także szeroko pojęta mobilność. Coraz więcej konsumentów chce się wygodnie przemieszczać, ale niekoniecznie mieć samochód na własność. – To zmiana mentalności, ponieważ cała Europa Zachodnia i wiele osób w Polsce już wiedzą, że większość rzeczy potrzebnych do codziennego życia można po prostu wynająć. Nie trzeba ich kupować na własność. Nie trzeba brać kredytu na 20 lat i kupować domu po to, żeby w nim przez chwilę pomieszkać, bo później – jak życie pokazuje – wyjeżdżamy do pracy do innego


MOTORYZACJA SPORT

Lexus ES jak opera Inżynierowie amerykańskiej firmy Mark Levinson specjalnie dla nowego Lexusa ES opracowali system nagłośnienia składający się z 17 głośników. Czternaście z nich rozmieszczono dookoła kabiny na wysokości tablicy rozdzielczej, otaczając kierowcę i pasażerów. Towarzyszą im dwa 9-calowe przetworniki niskotonowe i największy w historii subwoofer zamontowany w seryjnym samochodzie Lexusa. Podobnie jak w przypadku słynnej opery, celem specjalistów było zapewnienie doskonałej jakości dźwięku wszystkim osobom znajdującym się we wnętrzu sedana. Wrażeń jak na sali koncertowej dodatkowo dostarczają technologie Quantum Logic Surround i ClariFi 2.0.

Fritz testuje Lexusa Czy w środku Lexusa ES faktycznie poczujemy się jak na sali koncertowej? Odpowiedź na to pytanie miał dać test opisany w maga­ zynie Wired. Metodologia badania była bardzo prosta. Najpierw przed występującą na żywo orkiestrą, w miejscu, w którym normalnie stoi dyrygent ustawiono manekina nazwanego imieniem Fritz, który składał się z atrapy ludzkiej głowy, wyposażonej w wewnętrzne mikrofony i umieszczonej na stojaku. Urządzenia tego typu pozwalają na tzw. nagrywanie binauralne, czyli w jak najwierniejszy sposób oddające postrzeganie dźwięku przez człowieka. Następnie ten sam eksperyment powtórzono, umieszczając urządzenie na fotelu kierowcy we wnętrzu Lexusa ES i odtworzono ścieżkę za pośrednictwem systemu multimedialnego.

Zimą lepiej wyłączać klimatyzację? Prawda czy mit? Zimowe opony, płyn do spryskiwaczy odporny na niskie temperatury, skrobaczka czy sezonowy przegląd mechaniczny – większość świadomych kierowców w jednym palcu ma listę rzeczy do zrobienia przy swoim samochodzie przed nadejściem pierwszych mrozów. A co z klimatyzacją? Należy używać jej tylko w lecie, czy zimą też powinna pracować?

Audio ES-a zaskakuje Do testu wykorzystano również mikrofon wielokierunkowy. Pomiarami zajął się niezależny inżynier dźwięku, Jared Arnold, a w przeprowadzeniu eksperymentu pomógł Joseph Trapanese, amerykański kompozytor, drygent i producent muzyczny. Obaj specja­ liści byli zaskoczeni wynikami. Porównując wykresy stworzone na bazie obu nagrań binauralnych, Arnold zwrócił uwagę, że są one do siebie zaskakująco podobne. „Bas jest tak otaczający” – relacjonował natomiast Trapanese, który miał okazję rozsiąść się w limuzynie Lexusa i posłuchać utworu. – Nigdy nie siedziałem w aucie, w którym muzyka brzmi jak w moim studio – dodał. Wysiłki specjalistów z Mark Levinson i inżynierów Lexusa nie poszły na marne. Lexus ES to faktycznie sala koncertowa na kołach.

limatyzacja była kiedyś synonimem luksusu, wyposażeniem, za które w salonach samochodowych wymagano dopłaty. Dzisiaj znajduje się w wersjach bazowych niemalże każdego nowego modelu. Cześć kierowców tak przyzwyczaiła się do jej obecności, że bardzo często przesadza w chłodzeniu wnętrza pojazdu narażając się na różnego rodzaju infekcje. Inni uważając, że uruchomiona klimatyzacja negatywnie wpływa na średnie spalanie używają jej sporadycznie, całkowicie wyłączając w zimie. Czy takie działanie ma sens? – Przede wszystkim warto pamiętać o tym, że permanentnie wyłączona klimatyzacja to tylko pozorne oszczędności. Kierowcy, którzy decydują się na wyłączenie tego urządzenia w swoim samochodzie z czasem mogą narazić się na spore koszty. Czynnik chłodzący jest bowiem równocześnie nośnikiem oleju dla najbardziej narażonej na uszkodzenia sprężarki. Jeżeli urządzenie to nie pracuje przez dłuższy czas olej i czynnik rozwarstwiają się i przy powtórnym uruchomieniu klimatyzacji nie ma prawidłowego smarowania. Przez to sprężarka

K

miasta lub kraju. Wiele osób kupowało prywatny samochód, często przeznaczając na to większość swoich oszczędności, zamiast cieszyć się zupełnie innymi rzeczami, które za te pieniądze mogliby kupić – mówi Andrzej Olesch, dyrektor handlowy marki Sixt. BP, jeden z potentatów rynku paliwowego i energetycznego nawiązał współpracę z Sixt rent a car, jedną z największych i najstarszych międzynarodowych wypożyczalni samochodów. Jej efektem jest ogólnodostępny program najmu samochodów Sixt DriveSmart by BP, który pozwala się cieszyć użytkowaniem nowego auta bez konieczności ponoszenia obciążeń związanych z jego kupnem. – Ten produkt daje możliwość użytkowania nowego samochodu za stałą, miesięczną niską opłatą. Oferujemy co 12 miesięcy nowy samochód. To jest propozycja przede wszystkim dla przysłowiowego Kowalskiego, który chce jeździć nowym samochodem i chce płacić za to jak najmniej – dodaje Olesch. 

Oferta Sixt DriveSmart by BP będzie dostępna w całej Polsce, na prawie 550 stacjach BP. W ofercie znajdują się auta wielu marek w każdym segmencie – począwszy od aut miejskich, kończąc na SUV-ach. Formalności w ramach programu zostały ograniczone do minimum – rozpatrzenie wniosku trwa zwykle kilka dni, po tym czasie klient dostaje gotową do podpisu umowę pod wskazany adres. Następnie w wybranym terminie może odebrać zamówiony samochód. W ramach Sixt DriveSmart by BP dostaje również kartę paliwową BP, która oferuje niższe ceny i specjalne promocje. Kolejnym atutem karty jest bezgotówkowe rozliczanie zakupu paliwa.

szybciej się niszczy, a jej naprawa w zależności od modelu samochodu to wydatek od kilkuset do kilku tysięcy złotych – wyjaśnia Kamil Kleczewski, Dyrektor Handlowy i Marketingu z Webasto Petemar, wiodącego dostawcy systemów grzewczo-klimatyzacyjnych.

JAK UŻYWAĆ KLIMATYZACJĘ W ZIMIE? Klimatyzacja idealnie nadaje się nie tylko do obniżania temperatury we wnętrzu samochodu. W okresie zimowym może służyć również do osuszania zaparowanych szyb i pozbywania się wilgotnego powietrza z wnętrza pojazdu. Warto jednak pamiętać, że aby odpowiednio działała trzeba o nią odpowiednio dbać. Regularne serwisowanie układu klimatyzacji powinno być dla kierowcy tak naturalne jak zmiana oleju czy sprawdzenie ciśnienia w oponach. Przynajmniej raz w roku należy wymienić filtr kabinowy, przeczyścić kanały powietrzne, czy odgrzybić parownik i wloty powietrza. Co dwa lata układ powinien być oczyszczony z wilgoci, natomiast co trzy należy wymieniać filtr – osuszacz. Nie można również zapominać o systematycznym uzupełnianiu czynnika chłodzącego.  GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

17


WYDARZENIA

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Fot. Artur Kula © JabbaPhoto

Londyn pod znakiem serduszek Nietypowo, bo aż przez dwa dni odbywał się w Londynie 27. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie zabrakło oczywiście dobrej muzyki, imprez dla dzieci, a przede wszyst­ kim mnóstwa pozytywnej energii, którą dostarczyli zarówno organizatorzy jak i przybyli widzowie.

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 18 BREX STANDARD

Fot. Bartosz Chomiak Fot. Marek Jamroz Photography Fot. Marcin Libera

Fot. Bartosz Chomiak

Fot. Marek Jamroz Photography

Fot. Marcin Libera

Fot. Bartosz Chomiak

Fot. Ewelina Kucharska

Pierwszego dnia w sobotę 12 stycznia na koncert przybyli głównie dorośli. W Londyńskim klubie Scala zagrali między innymi Voo Voo, Tomek Lipiński, Gabinet Looster i Raz, Dwa, Trzy, a imprezę prowadzili Krzysztof Skiba i Nika Boon. Drugiego dnia było bardziej rodzinnie. Na imprezie „Afryka dzika. Samba w Londynie”, pełnej atrakcji także dla najmłodszych, londyńczycy bawili się w Greenford Hall. Nie zabrakło także akcentu plenerowego. Spod kultowego Ace Cafe London wyruszyła w miasto, udekorowana w serduszka parada polskich motocyklistów. Oj, działo się, działo.

WWW.BREXITSTANDARD.COM



Z PRZYMRUŻENIEM OKA

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

BREXIT 007 STANDARD cz.2 LOTNISKO LUTON

JAREK UCZESANY? ZĘBY WYMYTE?

LOTNISKO CHOPINA, WARSZAWA

AGENT JURJI, JAK MIŁO!

BIURO PANA JARKA

TAK MACIEK. CZEKA NA CIEBIE. JEST LEKKO ZDENERWOWANY. WPADŁEM TU TYLKO NA CHWILĘ. TACY JAK TY MUSZĄ ZNIKNĄĆ. ZAMYKAM BREXIT, A POLEXIT WYBIJ SOBIE Z GŁOWY.

ZAŁATWIONE. JURIJ, WIEŹ Z POWROTEM NA LOTNISKO

NOOO! I TAK MA BYĆ!

DOBRZE, DOBRZE PANIE MAĆKU. W NASTĘPNYCH WYBORACH WPUŚCIMY TROCHĘ OPOZYCJI, ALE ONI MUSZĄ MIEĆ LIDERA.

TERAZ ANGLICZKÓW TRZEBA UROBIĆ, JURIJ. TRZYMAJ KCIUKI.

TY ZAŁATWISZ MACIEK. WIEM TO!

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 20 BREX STANDARD

WWW.BREXITSTANDARD.COM


REKLAMA

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

21


NA LUZIE

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

DZIEWCZYNA KIEROWCY Ciągle ci zimno?

Obiadek

na trasie

edziesz już zbyt długo i zaczyna ci doskwierać głód. W ciągu najbliższych kilometrów niestety nie zapowiada się żaden zajazd. Pojawia się jednak przydrożny sklepik spożywczy, w którym można kupić podstawowe produkty. Nie musisz jednak jeść niczego na zimno. W końcu masz ze sobą kuchenkę gazową, a przy sklepie jest niewielki parking, na którym można sobie przygotować smaczną gorącą ucztę.

J

Bez barier jeździłem prawie cały świat. Poznałem wiele kultur i dzisiaj potrafię się odnaleźć wszędzie. Gdy jednak sięgam pamięcią wstecz, zastanawiam się, jak to było kiedyś? Gdy mając dwadzieścia kilka lat przyjeżdżałem do jakiegoś nieznanego mi kraju, nie znałem tamtejszego języka ani panujących tam zwyczajów. Zawsze jednak jakoś sobie radziłem. Pamiętam, gdy w połowie lat 80-tych XX w. pierwszy raz trafiłem do Egiptu. Nie był to wówczas kraj turystyczny jak dzisiaj. Przypominał bardziej Afrykę Północną, opisywaną przez Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”, gdzie szczególnie na pustynnej prowincji spotkanie jakiegoś Europejczyka graniczyło z cudem. Statek, na którym załapałem się kilka dni wcześniej do pracy, zakotwiczył na chwilę w Kairze. A ja po prostu zszedłem na ląd i postanowiłem zostać tu na dłużej. Duże miasto, wszyscy w koło rozmawiają jedynie po arabsku, więc za cholerę nie powinienem był się z nikim dogadać. A jednak… Pierwszy wieczór złapał mnie przy Muizz Street. To jedna z najstarszych ulic w dzielnicy zwanej Islamskim Kairem. Zagadali mnie jacyś kolesie i choć za cholerę nie mogłem ich zrozumieć, to jakoś rozmowa nam się kleiła. Tak mi się przynajmniej wydawało. Oni coś

Z

Opowieści niezmyślone Janusz, lat 56, pochodzi spod Łodzi. Ale jego domem jest cały świat. Jest zawodowym kierowcą od 36 lat. Jeździł już po wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. Z każdego kraju, w którym przyjdzie mu pracować, spisuje przygody, które potem po powrocie do Polski chętnie opowiada kompanom przy kufelku piwka. Opowiada też i nam.

Muizz Street w Kairze

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 22 BREX STANDARD

po arabsku, a ja do nich moją łamaną angielszczyzną. Oni swoje, ja swoje i wydawało się, że znamy się od lat. Zaprosili do jakiejś herbaciarni, poczęstowali herbatą i czymś do palenia. I tak siedzieliśmy do późna, gaworząc między sobą o wszystkim i o niczym, używając do tego wszelkich możliwych gestykulacji. Potem zaprosili do gospodarza, u którego mogłem spędzić noc. Gospodarz miał niewielką ciężarówkę, która jednak nie była na chodzie. Ja nie miałem problemu z jej naprawą. Wystarczyło trochę przeczyścić zapłon. I dzięki temu dostałem pracę. Gospodarz prowadził sklep, restaurację i niewielki hotel. Zaproponował, żebym został jego pomocnikiem. Jeździłem tą ciężarówką po towary, sprzątałem i naganiałem do hotelu zagranicznych klientów, u których jako Europejczyk wzbudzałem większe zaufanie. I tak mijały tygodnie w mieście, w którym z nikim nawet nie mogłem sobie swobodnie porozmawiać, choć mimo to czułem się jak u siebie, a Kairczycy traktowali mnie jak swojego, bez względu na moje pochodzenie, odmienną religię i zwyczaje. Dziś już wiem, że wystarczy chociaż spróbować zrozumieć czyjąś odmienność, a te wszystkie bariery kulturowe stają się zupełnie nieistotne. Miłej drogi Moi Drodzy ;)

Zupa wołowo-warzywna Czas przygotowania – 45 minut Składniki: 75 dkg wołowiny, 1 por, 1 marchewka, 1 pietruszka, 1 cebula, sól, pieprz, 2 liście laurowe, 3 ziela angielskie, tymianek Sposób przygotowania: Wołowinę myjemy i drobno kroimy. Pora kroimy w ćwiartki, marchewkę w talarki, pietruszkę bardzo drobno, a cebulę w kostki. W garnku o grubym dnie rozgrzewamy olej, dodajemy cebulę i podsmażamy ok. 2 minuty. Dodajemy pora, marchewkę i pietruszkę, dusimy na małym ogniu, często mieszając, ok. 10 minut. Dodajemy 2 litry wody, wołowinę, liście laurowe, ziele angielskie, tymianek, trochę soli i pieprzu. Zagotowujemy, po czym zmniejszamy ogień i gotujemy aż wołowina będzie miękka. Doprawiamy dodatkowo do smaku solą i pieprzem.

Bardzo prosty hamburger Czas przygotowania – 25 minut Składniki na 4 hamburgery: 400 g mielonego mięsa wołowego, 1 cebula, musztarda, keczup, czosnek, sól, pieprz, 4 bułki, 4 plasterki łatwo topiącego się sera, 4 liście sałaty, 1 pomidor, 1 ogórek kiszony Sposób przygotowania: Mięso mieszamy z bardzo drobno pokrojoną cebulą, startym czosnkiem i doprawiamy obficie solą i pieprzem. Odstawiamy na 5-10 min. do przegryzienia się smaków. Formujemy z tego cztery kotleciki i podsmażamy kilka minut na wcześniej rozgrzanym oleju. Odkładamy je na „dwuminutowy odpoczynek”. W tym czasie lekko przysmażamy rozkrojone na pół bułki od strony rozcięcia. Smarujemy je keczupem i musztardą, po czym kładziemy na nich kotleciki, ser, sałatę, plasterki pomidora i ogórka. Możemy dodatkowo doprawić solą i pieprzem.

WWW.BREXITSTANDARD.COM


NA LUZIE

KRZYŻÓWKA

Zabawa słowno-literowa, to zawsze rozrywka zdrowa i tania. Chwyć długopis w przerwie pracy i do dzieła.

Porady mentalnnea luty

BARAN 21.03 – 19.04 Nigdy nie wiadomo, co nas może spotkać, dlatego trzeba być gotowym na każdą ewentualność. Ty jesteś i dlatego wygrywasz. Przygotuj się na nowe wyzwania i szykuj odpowiedni arsenał gadżetów, które pozwolą Ci reagować odpowiednio szybko.

WAGA 23.09 – 22.10 Czy kiedykolwiek myślałeś, że znajdziesz się w miejscu, w którym jesteś? Wiedziałeś, że dasz radę wszelkim przeciwnościom. Twoja mocna struktura nie wzięła się znikąd, rozejrzyj się po rodzinie, a znajdziesz własny pierwiastek w życzliwych Ci oczach.

BYK 20.04 – 22.05 Kręcisz się wokół własnej osi. Chciałeś być w ciągłym ruchu, więc jesteś. Ale czy to daje Ci stuprocentową satysfakcję? Otwierasz drzwi za drzwiami i szukasz odpowiedzi. Szukaj dalej, ale wydaje się, że odpowiedź jest na wyciągnięcie ręki.

SKORPION 23.10 – 21.11 Jesteś jak Gerard Butler. Niby nie wiadomo, kto to jest, a zna go cały świat. Ty jesteś taki sam, oczywiście we własnej skali. Dobrze, że są takie osoby jak Ty, które prą do przodu niczym czołg, nie zwracając uwagi na to, co dookoła. Oczywiście trzeba obrać właściwy kierunek.

BLIŹNIĘTA 23.05 – 21.06 Wczoraj, dziś czy jutro – oto jest pytanie. Zastanów się na czym chcesz się skupić i czemu poświęcić własną energię. Energia to jest to, co masz wewnątrz siebie i nawet jak czasami wydaje się, że uleciała, musisz ją tylko wykrzesać – z siebie. RAK 22.06 – 22.07 Szukasz odpowiedzi na podstawowe pytania? Akurat dla Ciebie to nie jest czas na to. Ty musisz działać. Filozofowanie odłóż na przyszły rok, a obecnie zajmij się tym czym powinieneś. Na szczęście wiesz co masz do zrobienia – działaj. LEW 23.07 – 23.08 Jesteś chyba lwem cyrkowym, zapomniałeś już jak zdobywać pożywienie. Chyba to ta lwica obok Ciebie przejęła Twoje obowiązki? Może wystarczy świst bata, aby obudzić w Tobie króla zwierząt. Pożyjemy, zobaczymy, ale czy nie znudziło Ci się skakać przez obręcze?

MOTTO MIESIĄCA

Kto patrzy na świat rozumnie, na tego i świat patrzy rozumnie. Georg Wilhelm Friedrich Hegel

PANNA 24.08 – 22.09 Kiedyś myślałeś o sobie inaczej. Co się stało? Przecież to, że masz kilka lat więcej, nie zmienia absolutnie nic. Jeżeli to zrozumiesz, wtedy i za parędziesiąt lat nie zniknie Ci błysk z oka. Taki masz właśnie być – pełen wiary w siebie – to jest prawdziwa moc.

STRZELEC 22.11 – 21.12 Strzeliłeś sobie w stopę, próbując zmienić to, co dobre. Zmiany na lepsze mają sens, ale nie odwrotnie. To wypadek przy pracy i wiadomo, że zaraz wrócisz na właściwą ścieżkę. Po prostu nie bądź zbyt zachłanny, ponieważ to nie prowadzi do niczego dobrego. KOZIOROŻEC 22.12 – 19.01 Kiedyś wszedłeś na drogę łobuzerki. Ale to już zamierzchłe czasy. Teraz jesteś całkiem ogarnięty i wydaje się, że idziesz właściwą drogą. Trzymaj się tego kursu, a wyjdziesz na ludzi. Uwierz w to, a kiedyś będziesz mocny jak syn Hamilkara Barkasa, wielkiego wodza z Kartaginy. WODNIK 20.01 – 18.02 Wolisz życie nocne od dziennego? To nie jest dobry kierunek. Owszem, po północy również coś się dzieje, ale witaminy D najwięcej złapiesz w słoneczne południe. Dbaj o zdrowie, bo ciało będzie Ci służyło przez lata. RYBY 19.02 – 20.03 Śnieg i mróz Ci nie straszny. Inne przeciwności również. Jesteś osobą, która mimo kłód pod nogami kroczy przez świat z uśmiechem na twarzy. Masz wielu kibiców. Twoja postawa buduje innych, co jest wielkim pozytywnym darem.

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

23


w w w. c r o s t l i n e . c o . u k


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.