Brexit Standard Issue 9

Page 1

TRANSPORT NEWS FOR POLISH DRIVERS IN THE UK

Kampania brexitowa 2.0 Październik 2018

No. 9

ISSN 2516-2799

www.brexitstandard.com

Zwolennicy i przeciwnicy opuszczenia UE zwierają szeregi. Wielka Brytania szykuje się do kolejnej debaty na temat Europy. Czytaj na str. 3

Inteligentne autostrady

U jednych wzbudzają entuzjazm, u innych powodują frustrację i obawę o bezpieczeństwo. Fragmenty dróg, na których na bieżąco zmieniane są ograniczenia prędkości oraz otwierane i zamykane pasy ruchu. Obecnie w Anglii działa ponad 20 odcinków inteligentnych autostrad, o łącznej długości 236 mil. Kolejne 200 mil jest już w budowie lub zaawansowanych planach. Cały program ma za zadanie udrożnić autostrady szybciej i taniej w porównaniu do wcześniejszych pomysłów, skupiających się na poszerzaniu dróg. W teorii, całkowicie zniknąć ma problem korkujących się autostrad, frustrującego zatrzymywania się i podjeżdżania po kilkakilkanaście metrów w sznurze aut. Czytaj na str. 10-11

Odcinek inteligentnej autostrady M25


£1

MIĘDZY NAMI KIEROWCAMI

W DYSTRYBUCJI LOGISTYCZNEJ

BEZPŁATNIE

Czy zagłosuję w zbliżających się wyborach?

NASZA ANKIETA

Czy zagłosuję w wyborach samorządowych?

21 października odbędzie się w Polsce pierwsza tura wyborów samorządowych. Czy weźmiemy w nich udział? Takie pytanie zadaliśmy kierowcom spotkanym na parkingu CROSTLINE LTD w Port Richborough niedaleko Sandwich w hrabstwie Kent. Pyta Karolina Mataśka ANDRZEJ Z CHOTOWA Niestety nie będę w tym czasie w kraju. Ale gdybym był, na pewno oddałbym głos. Zawsze z żoną chodziliśmy na wybory. Nie zastanawiałem się jednak nad tym, na kogo bym głosował, ale na pewno nie kierowałbym się przynależnością partyjną. Myślę, że raczej znajomością kandydatów, tym co sobą reprezentują. U nas jest bardzo dużo do zrobienia i to zależy właśnie od pracy samorządowców.

JANUSZ Z PRASZKI Chciałbym się wybrać na wybory, ale nie wiem jeszcze, czy będę na miejscu. Nie wiem też jeszcze, na kogo mógłbym zagłosować. Będę się jednak kierował przynależnością partyjną kandydatów. Te wybory są ważne, bo samorządowcy decydują na co budżet przeznaczyć, a to jest kluczowe

dla całej okolicy, w której mieszkam. Ludzie jednak na te wybory często nie chodzą, bo im się po prostu nie chce.

KAMIL Z SASKA MAŁEGO Może się wybiorę na te wybory, ale nie zastanawiałem się jeszcze na kogo będę głosował. Na pewno będę się kierował znajomością kandydatów i ich programów, ale wezmę pod uwagę także to, do jakiej partii należą. Wybory samorządowe są bardzo ważne, bo samorządowcy potem decydują o przyszłości danego regionu. U nas np. przydałoby się wybudować wiele rzeczy, szczególnie dla dzieci.

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

37%

Tak

21%

Nie

42%

Jeszcze się nie zdecydowałem

znajomością kandydatów i tym, co mają do zaoferowania mieszkańcom naszego miasta i regionu. U nas jest dużo do zrobienia. Przede wszystkim brakuje parkingów dla ciężarówek i właśnie wybudowanie ich leży w gestii samorządowców.

ROBERT Z NOWEGO SĄCZA

ROBERT Z DZIAŁDOWA

Nie wybieram się na te wybory, a to po prostu z braku czasu. One są oczywiście ważne, bo to od tego, kogo w nich wybierzemy zależy dobro mieszkańców miast i regionów. Niestety u nas obecna ekipa nie robi nic, a jak już robi to jedynie na pokaz. I właśnie dlatego ludzie często nie chodzą na wybory samorządowe, bo po prostu nie widzą efektów pracy samorządowców.

Jeżeli będę w kraju, to oczywiście pójdę na te wybory. Zamierzam głosować na PiS. Będę się jednak kierował

Jeżeli będę w kraju, co jest mało prawdopodobne, zapewne pójdę na te wybory. Zawsze chodzę. Będę się kierował

SZYMON Z OLSZTYNA

WWW.BREXITSTANDARD.COM

podejściem kandydatów do społeczeństwa. Te wybory są ważne, jak każde inne. W moim mieście jest dużo do zrobienia, więc mam nadzieję, że ludzie wybiorą mądrze. Wiele osób jednak nie bierze udziału w wyborach, bo nie maja czasu i są zdegustowani tym wszystkim, co się dzieje w kraju.

WOJTEK Z NOWEJ SOLI Na wybory się wybieram. Nie wiem jeszcze na kogo zagłosuję, ale na pewno nie na PiS, więc w dużej mierze będę się kierował przynależnością do partii. Konkretnych kandydatów jednak jeszcze nie mam. Te wybory są bardzo ważne, szczególnie biorąc pod uwagę obecnych ludzi, których mamy u władzy. U nas prezydent jest już piątą kadencję i bardzo dużo zrobił dla miasta. Niestety obecny rząd bardzo chciałby się go pozbyć. 

Oni zawsze obiecują „gruszki na wierzbie” Czy wybory są czymś ważnym? Wybory są oczywiście ważne, ale to, co się wydarza po nich i tak dalej życie weryfikuje. Na kogo będziesz głosować w najbliższych wyborach samorządowych? Nie wiem. Nie przyglądałem się jeszcze bliżej ani partiom, ani poszczególnym kandydatom. Jednak raczej się kieruje tym, co dany kandydat sobą reprezentuje, niż tym, do której partii należy. Zawsze staram się głosować na konkretną osobę.

rzegorz pochodzi z Nakła nad Notecią niedaleko Bydgoszczy. Podczas rozmowy na parkingu CROSTLINE LTD w Port Richborough opowiada nam, co sądzi na temat polityków i nadchodzących wyborów.

G

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 2 BREX STANDARD

A jeżeli potem się okazuje, że twój kandydat nie spełnia przedwyborczych obietnic? Oczywiście rozczarowuję się nim. Ale tak się niestety często zdarza, że przed wyborami obiecują „gruszki na wierzbie”, a później nic z tego nie wynika. Potem często partia opozycyjna to wykorzystuje i wykonuje wobec dotychczasowych władz kontruderzenie. Na tym to wszystko polega i tak się właśnie kręci. Ja jednak później nie zmieniam opcji politycznych, bo takie rzeczy zdarzają się w partiach ze wszystkich opcji. Wierzysz, że to co robią politycy ma jakiś wpływ na nas? W polskiej polityce mamy wolną Amerykankę, ale jednak myślę, że rządzący mają wpływ na nasze życie.

Obecnie są dwie główne partie – PO i PiS. Co ci się najbardziej podoba, a co nie podoba u jednych i drugich? Jeżeli chodzi o partię rządzącą, to pozytywne było wprowadzenie 500+. Na tym faktycznie skorzystały ubogie rodziny. A PO i jej plusy? W tej chwili jakoś nic mi nie przychodzi do głowy. Jeśli chodzi zaś o negatywne sprawy, to z racji tego, że jestem byłym wojskowym, nie podoba mi się w obecnym obozie władzy to, iż stanowiska obsadzane są nieodpowiednimi ludźmi. Polska armia przez to została wręcz zdemolowana. Jakbyś miał ocenić od 1 do 10 swoje zaufanie do polityków? Ja nie mam zaufania do polityków. Zróbmy zwrot ku zagranicy. Który z polityków jest najbardziej pozytywny: Merkel, Macron czy Trump? Myślę, że Macron. A co sądzisz o Trumpie? Polityczny rozbójnik. Czy nasz kraj pod obecnymi rządami ma szansę odegrać jakąś pozytywną rolę? Myślę, że tak. Ale władza w Polsce nie może być totalitarna.  Rozmawiała Karolina Mataśka

Wydawca Crossing The Borders Shepheard Epstein Hunter Phoenix Yard, 65 Kings Cross Road London, WC1X 9LW Redaktor naczelny Kordian Klaczyński Redakcja Jarosław Sępek, Magdalena Gębka-Scuffins, Radosław Zapałowski, Magdalena Gignal, Wiktor Moszczyński, Karolina Mataśka, Paweł Jędrzejczak, Piotr Gulbicki Opracowanie graficzne i skład Adam Markiewicz Zdjęcia Archiwum, Shutterstock.com Dyrektor wydawnictwa Maciej Widelski

Tel. 020 7239 4924

www.brexitstandard.com info@brexitstandard.com

brexitstandard brexitstandard brexitstandard

Dalsze rozpowszechnianie materiałów „Brexit Standard” jest dozwolone pod warunkiem poinformowania wydawcy. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów oraz obróbki zdjęć. Wydawca nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Opinie poszczególnych autorów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji.

To make a complaint visit our website brexitstandard.com Brexit Standard is regulated by IMPRESS: The Independent Monitor for the Press CIC

WWW.BREXITSTANDARD.COM


OPINIE

Kampania brexitowa 2.0 Zwolennicy i przeciwnicy opuszczenia UE zwierają szeregi. Wielka Brytania szykuje się do kolejnej debaty na temat Europy. Radosław Zapałowski

ydawać by się mogło, że na sześć miesięcy przed wyjściem Królestwa z Unii temat Brexitu powinien być zamknięty. Negocjacje dopięte, plany wdrożone, służby cywilne przygotowane, umowy handlowe z resztą świata gotowe, biznes uspokojony, status migrantów uregulowany. Zamiast tego panuje totalny chaos. Nie ma planu, negocjacje utknęły, Theresa May wciąż szarpie się między zwolennikami i przeciwnikami UE w

W

wobec opuszczenia Unii. Powrót Farage’a ma znaczenie. Nie tylko symboliczne. Otwiera na nowo spór sprzed dwóch lat, sugerując, że referendum z 2016 o niczym nie przesądziło. Nowa kampania pokazuje, że w demokracji nic ostatecznie się nie kończy. System absorbuje wydarzenia, dopasowuje się do nich i odpowiada na nowe wyzwania oraz problemy. Wpisuje się to w narrację, którą od jakiegoś czasu stara się narzucić kampania People’s Vote, której celem jest zrewidowanie

Wiara w to, że Brexit będzie ekonomicznym panaceum, wyczerpuje się dość szybko. Rosną ceny i koszty życia. Coraz więcej instytucji i regionów liczy koszty przerwania strumienia unijnych dotacji. Nawet kontrola przypływu emigrantów staje pod znakiem zapytania.” swojej partii, parlament i rząd podzielone, a społeczeństwo trwa w niepewności. Zza horyzontu wyłania się kolejne referendum. Obie strony szykują się do kolejnej brexitowej batalii.

dotychczasowych ustaleń i doprowadzenie do kolejnego referendum. Ten ruch rośnie w siłę i w nadchodzących miesiącach może odegrać kluczową rolę.

NIGEL IS BACK

Kampania People’s Vote nabiera rozpędu. Nie tylko dlatego, że wspierają ją znaczące postacie polityki (Tony Blair, Nick Clegg) i biznesu (Julian Dunkerton współzałożyciel Superdry, George Soros), ale głównie dlatego, że Brytyjczycy powoli powracają do rzeczywistości po dwóch latach spędzonych na złudzeniach. Myślenie życzeniowe, które wyewoluowało z euforii po zwycięstwie brextremistów zderzyło się z realiami. Nic w co wierzyła większość głosujących za opuszczeniem Królestwa z UE się nie spełni. Nie będzie więcej pieniędzy na NHS, Londyn nie pozbędzie się regulacji krępujących handel (wpadnie w nowe nakładane przez WTO), Wielka Brytania nie odzyska swojej wielkości i centralnej geopolitycznej pozycji. Nie będzie przywilejów od Unii ani specjalnych relacji z USA, które w teorii miałyby

Tak jak Frank Sinatra, Eminem i wielu innych Nigel Farage powraca. Choć nigdy tak naprawdę nie odszedł. Kiedy w 2016 rezygnował z przewodnictwa UKiP nie zniknął z politycznej sceny. Wciąż był aktywny w telewizyjnych studiach. Teraz jednak zapowiedział na łamach „Daily Telegraph”, że szykuje się do kampanii pod szyldem „Leave Means Leave”. Znów jak dwa lata temu będą eventy, ulotki, uliczne pogadanki i być może nawet brexitowy autobus oblepiony w nowe kłamstwa i złudzenia. Brextremiści, których Farage jest symbolem i twarzą, boją się, że Brexit będzie tylko z nazwy. Kampania ma wywrzeć presję na rządzie, zawrzeć szeregi zwolenników twardego Brexitu, a przede wszystkim być odpowiedzią na rosnący po liberalnej stronie opór

PRZEBUDZENIE

rekompensować polityczną i gospodarczą izolację Londynu na starym kontynencie. Wiara w to, że Brexit będzie ekonomicznym panaceum, wyczerpuje się dość szybko. Rosną ceny i koszty życia. Coraz więcej instytucji i regionów liczy koszty przerwania strumienia unijnych dotacji. Nawet kontrola przypływu emigrantów staje pod znakiem zapytania. Bo brytyjska gospodarka i zwłaszcza system opieki zdrowia bez stałego dopływu siły roboczej oraz specjalistów z krajów wspólnoty nie jest w stanie sobie poradzić. Już dziś, mimo że granice są otwarte, to spadek chętnych do pracy w UK wywołuje poważny kryzys w NHS. A po Brexicie będzie tylko gorzej.

nas intensywna kampania. I wcale nie jest pewne, że tym razem brextremiści przegrają. Bo choć ich słabością – jak wszystkich populistów – jest polityka szczegółu, konkretu, niuansów, kompromisów, to ich siłą jest bycie w ciągłym ruchu. Umiejętnie kreują hasła, których nie można wdrożyć w życie, ale które działają na wyobraźnię. Ich przewagą jest prezentowanie prostych rozwiązań złożonych problemów. Nigel Farage nie byłby w stanie udanie kierować negocjacjami z Brukselą. Boris Johnson nie potrafiłby wymyślić lepszego planu od Theresy May, a Jacob Rees-Mogg – nowa, choć anachroniczna gwiazda brytyjskiej prawicy – nie dałby rady sprawnie rządzić współczesnym państwem. Populiści świetnie wypadają w kampaniach, na telewizyjnych sofach, ale marnieją w gabinetach, gdzie wykuwa się prawdziwa polityka. Brexitowy gang dwa lata temu dokonał politycznego, gospodarczego i społecznego spustoszenia. Miejmy nadzieję, że Brytyjczycy nie dadzą się po raz drugi nabrać. 

PRZEŁAMAĆ IMPAS Nigel Farage wraca, bo widzi zmianę nastawienia Brytyjczyków. Sondaże drgnęły na rzecz zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w Unii. Co istotne, idea powoli trafia do opozycyjnej Partii Pracy, która jak dotąd, nie chcąc utracić głosów na północy, gdzie poparcie dla Brexitu było spore, o kolejnym referendum nie chciała słyszeć. W polityce jednak cynizm odgrywa kluczową rolę. I czasem umożliwia nowe otwarcie i polityczny przełom. A jak pokazują sondaże w 100 okręgach wyborczych laburzystów nastąpiła zmiana opinii w kwestii wyjścia z Unii. Dziś Partia Pracy kolejnego referendum już „nie wyklucza”. I choć 10 Downing Street o kolejnym takim plebiscycie nie chce słyszeć, to jednak wydaje się ono nieuniknione. Nie ma możliwości, żeby Theresa May przywiozła z Bruskeli umowę wyjścia, która kogokolwiek zadowoli. Ani brextremistów, którzy optują teraz za twardym wyjściem, ani euroentuzjastów, którzy chcieliby najlepiej wszystko odwołać i wycofać się z brexitowego bagna. Kolejne referendum w sytuacji politycznego impasu wydaje się ideą logiczną i rozsądnym rozwiązaniem pata. Czasu będzie niewiele. Czeka

Nigel Farage

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

3


WIADOMOŚCI

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Nielegalne papierosy zalewają Wyspy Stowarzyszenie Producentów Tytoniu (TMA) rozpoczęło w Wielkiej Brytanii ogólnokrajową kampanię w ramach walki z plagą nielegalnego tytoniu. Reklamy wyświetlane są na budkach telefonicznych w 50 najbardziej newralgicznych punktach w Cardiff, Glasgow, Perth, Dundee, Londynie i Manchesterze. ampania pojawiła się również w najbardziej ruchliwym porcie w Wielkiej Brytanii Dover oraz na lotniskach, aby uświadomić osoby przywożące tytoń z zagranicy, że nielegalne jest sprzedawanie go w Wielkiej Brytanii bez opłacenia odpowiednich podatków. Kampania została opracowana w następstwie badań, według których na

K

Wyspach wciąż panuje niska świadomość, że sprzedaż, jak i kupno tytoniu pochodzącego z zagranicy są nielegalne. Nielegalny tytoń to poważny problem społeczny. Według brytyjskiego Urzędu Skarbowego i Celnego (HM Revenue & Customs – HMRC) w latach 2016-17 handel nim kosztował podatników 2,5 miliarda funtów, przez co najbardziej ucierpiały usługi publiczne oraz uczciwi handlowcy.

Co więcej, zyski z niego finansują często terroryzm i zorganizowane grupy przestępcze. Szacuje się, że na nielegalnym tytoniu przestępcy dorobili się 1,5 miliarda funtów, a sektor sprzedawców detalicznych stracił aż 1,7 miliarda funtów.  76 proc. palaczy kupuje nieopodatkowany tytoń co najmniej raz w roku.  16 proc. palaczy wydaje rocznie ponad 1000 funtów na nieopodatkowany tytoń.  28 proc. palaczy twierdzi, że to właśnie unikanie zapłacenia podatku kusi ich do zakupu nieopodatkowanego tytoniu.  Średnia cena za paczkę 20 nielegalnych papierosów to zaledwie 4,33 funtów – prawie połowa ich średniej oficjalnej ceny.  Największe rozpowszechnienie nielegalnego tytoniu jest w Londynie (85 proc.), a najmniejsze w Walii (70 proc.). 

Kierowcy zarabiają coraz więcej Zarobki kierowców zawodowych w Polsce rosną, w niektórych segmentach nawet szybciej niż średnia pensja w przedsiębiorstwach. Chociaż ich charakter pracy wiąże się z wieloma uciążliwościami, rzadko który decyduje się na zmianę pracy. Powodem są właśnie uzyskiwane dochody – średnio ponad 5 tys. zł na rękę. a przestrzeni ostatniego roku zarobki kierowców zawodowych wzrosły. W naszym raporcie widać, że te zarobki wzrosły dla całej branży średnio o ok. 3–4 proc. Niektóre specja­lizacje w tej branży pokazują jednak, że wzrost zarobków był nawet kilkunastoprocentowy – mówi agencji

N

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 4 BREX STANDARD

Newseria Biznes Marcin Wolak, prezes TransJobs.eu. Z raportu „Zarobki kierowców zawodowych w Polsce 2018” przygo­ towanego wspólnie przez TransJobs.eu i Polski Instytut Transportu Drogowego wynika, że średnio na konto kierowcy wpływa nieco ponad 5 tys. zł. Co piąty kierowca zarabia ponad 7 tys. zł. Dla

porównania przeciętna płaca w Polsce wynosi ponad 3,4 tys. zł na rękę. Wciąż jednak co dziesiąty kierowca zarabia mniej niż 2 tys. zł netto miesięcznie. Najczęściej są to osoby pracujące lokalnie na samochodach dostawczych lub busach. Wysokość zarobków zależy przede wszystkim od rodzaju tras. W ruchu

Transport generuje ponad 6 proc. polskiego PKB i obsługuje 1/4 rynku przewozów międzynarodowych w Unii Europejskiej. Wartość obrotów zagranicznych stanowi 36 proc. całości eksportu usług.

Do kilku lat więzienia i kilkudziesięciu tysięcy funtów kary może zapłacić przemytnik papierosów, który sprowadza lub odsprzedaje je na terenie Wielkiej Brytanii. Problem szmuglowania dotyczy ogromnej liczby Polaków. W lipcu 2017 r. został aresztowany w Dover Polak, który przewoził w ciężarówce 7,9 miliona sztuk papierosów. Został skazany na dwa i pół roku więzienia. Niecały miesiąc później aresztowano czterech członków polskiego gangu. Próbowali przemycić 2,7 miliona papierosów ukrytych w 119 pralkach. Jeden z nich spędza w więzieniu 3 lata i 4 miesiące, a inny dostał wyrok aż 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

lokalnym mediana zarobków wynosi 2,9 tys. zł netto, w krajowym już 3,5 tys. zł netto, a międzynarodowym (w UE) – 6,1 tys. zł. Najlepiej zarabiają kierowcy pracujący w systemie 4/1 (cztery tygodnie w trasie i tydzień w domu). Największe zarobki osiągane są na przyczepach typu mega i ponadga­ barytowych (ok. 6 tys. zł). Najczęściej tego typu zabudowy wykorzystywane są do tych najdłuższych tras, gdzie kierowcy mogą liczyć na największe pieniądze. – Pojawiają się też benefity. Najpo­ pularniejszym jest telefon komórkowy, którego można używać do celów prywatnych. Są to też dofinansowania dojazdu do pracy, pakiety socjalne, bony świąteczne, rzadko za to spotykana jest prywatna opieka zdrowotna – wymienia Wolak. Pensje kierowców wciąż rosną – w porównaniu z 2017 rokiem ich wynagrodzenie jest o ok. 230 zł wyższe. 

WWW.BREXITSTANDARD.COM


WIADOMOŚCI

Polacy z całego świata na gościnnym Podkarpaciu

G2A Arena w podrzeszowskiej Jasionce jest symbolem nowoczesności na Podkarpaciu. To w niej odbywał się „Kongres 60 milionów”.

Polacy mieszkający w różnych zakątkach świata zjechali się do Jasionki w województwie podkarpackim, by przez trzy dni debatować o międzynarodowej roli Polski i Polonii. Była to już trzecia edycja „Kongresu 60 milionów”. których prowadzić można działalność gospodarczą na preferencyjnych warunkach – mówi Maciej Jaskot, dyrektor Departamentu Promocji i Współpracy Gospodarczej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego. Organizatorzy nie bez powodu wybrali więc Podkarpacie na miejsce najnowszej edycji polonijnego kongresu.

Uczestnicy jednego z wielu paneli dyskusyjnych „Kongresu 60 milionów”.

udowanie polskiej marki, kreowanie wizerunku kraju na arenie międzynarodowej i rola Polonii w tym procesie, a także współpraca gospodarcza między polskimi i zagranicznymi ośrodkami biznesowymi, to tylko niektóre z zagadnień omawianych podczas „Kongresu 60 milionów”. Nie zabrakło na nim także dyskusji wokół polonijnej kultury czy sportu. Partnerem kongresu było województwo podkarpackie. Region

B

położony jest na styku granic trzech państw: Polski, Słowacji i Ukrainy. Jest to brama Unii Europejskiej, przestrzeń nowoczesnej gospodarki, nieskażonej przyrody i bogatej kultury pogranicza. Innowacyjne technologie lotnictwa, informatyki czy motoryzacji, a także możliwości aktywnego wypoczynku i górskiej przygody, to tylko niektóre z atutów województwa podkarpackiego, lidera wśród regionów Polski Wschodniej. – Nasze województwo położone jest na międzynarodowym szlaku. Posiada znakomitą infrastrukturę komunikacyjną, a także wiele uzbrojonych terenów, na

Miejsce symboliczne, stanowiące niejako wizytówkę błyskawicznie rozwijającej się Polski, łączącej Europę Wschodnią z Zachodnią. Oprócz zainspirowania się ideami poruszanymi podczas kongresu, jego uczestnicy wywieźli więc też w świat właśnie wspomnienia z Podkarpacia, zakątku kraju, stanowiącego jego kulturową i gospodarczą kwintesencję.

Województwo podkarpackie jest położone w południowo-wschodniej Polsce i graniczy z woj. lubelskim, małopolskim i świętokrzyskim, a także krajem preszowskim na Słowacji oraz obwodami lwowskim i zakarpackim na Ukrainie. Zajmuje obszar o powierzchni 18 tys. km2 (5 proc. powierzchni Polski) i jest zamieszkałe przez ponad 2,1 miliona osób. Według danych GUS średnia długość życia tutaj jest najwyższą w Polsce. Na długowieczność mieszkańców regionu decydujący wpływ mają czyste środowisko, zdrowy styl życia oraz niski poziom stresu. Stolicą województwa jest Rzeszów. Nowoczesne i dynamiczne miasto, zamieszkałe przez 190 tys. stałych mieszkańców, od kilku lat lokuje się w czołówce polskich miast w rankingach bezpieczeństwa, czystości oraz komfortu życia. Jest to miasto zaawansowanych technologii, w którym studiuje ponad 60 tys. studentów.

Oprócz nowoczesności, Podkarpacie oferuje znakomite warunki dla zdrowej turystyki. Znajdujące się tutaj Bieszczady słyną z nieskazitelnej natury.

Ideą leżącą u podstaw „Kongresu 60 milionów – Globalnego Zjazdu Polonii” jest integracja polskich środowisk biznesowych zogniskowanych w kraju oraz poza jego granicami. Nazwa kongresu koresponduje z ogólną liczbą żyjących na całym świecie Polaków. Zjazd stanowi doskonałą okazję do spotykania się w gronie polonijnym i podejmowania dyskusji na temat aktualnego miejsca Polski na mapie świata i naszej pozycji w relacjach międzynarodowych. Dotychczas odbyły się trzy edycje tej imprezy – w Miami Beach, w Buffalo oraz w Jasionce w województwie podkarpackim. Organizatorzy mają nadzieję, że w przyszłości stanie się ona płaszczyzną międzynarodowej i międzypokoleniowej komunikacji, przyczyniając się tym samym do integracji rozproszonej po świecie polskiej społeczności i zacieśnienia więzów, nie tylko o charakterze biznesowym. GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

5


PORADY

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Nadchodzą zmiany dla polskich przewoźników Od 3 września kary za wybrane wykroczenia dla przewoźników zostają naliczane na nowo. Z kolei od października zaczną obowiązywać aktualne regulacje SENT. Co więcej, szykują się kolejne rewolucje. Co z pomysłem Ministra Infrastruktury o zmianie wynagradzania kierowców? I jaki dalszy los czeka Pakiet Mobilności? Eksperci wskazują kierunki zmian i podpowiadają, jak się na nie przygotować. ż 12 tysięcy PLN kary maksymalnej może zapłacić przewoźnik drogowy w przypadku naruszenia wybranych regulacji zawartych w nowym taryfikatorze. Za fałszowanie ewidencji czasu pracy lub odmowę udostępnienia jej kontrolerom zostanie naliczone 8 tysięcy PLN. Osoba zarządzająca transportem może zapłacić teraz aż 3 tysiące PLN. Zmienia się też tryb nakładania kary z wykroczeniowego na administracyjny, czyli albo zarządca zostanie ukarany w pełnej kwocie, albo w ogóle. Uwaga na nowości w naruszeniach – od września pojawiły się między innymi kary za brak wpisu w tachografie nazwy kraju, w którym kierowca rozpoczął i zakończył pracę (100 PLN za każdy dzień) oraz za przekroczenie 10 godzin czasu pracy w porze nocnej. – Warto się na te zmiany przygotować. Przede wszystkim zapewnić pracownikom zajmującym się kontrolą i analizą czasu pracy w przedsiębiorstwie odpowiednie szkolenia, w szczególności z nowych zasad nakładania kar oraz nowych naruszeń. Pamiętać należy również o samych kierowcach, którzy oczekują cyklicznego przypominania zasad właściwej obsługi tachografu czy szkolenia z norm czasu pracy i uzupełniania dokumentacji. Szczególnie powinno się też zwrócić uwagę na przeniesiony już do taryfikatora podział wykroczeń na poważne, bardzo poważne i najpoważniejsze, który jest połączony z KREPTD (Krajowym Rejestrem Elektronicznym Przedsiębiorców Transportu Drogowego). Wielokrotne popełnianie naruszeń może spowodować utratę tzw. dobrej reputacji, bez niej zaś nie będzie można wykonywać zawodu przewoźnika drogowego – przypomina Kamil Wolański, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców – OCRK.

A

WALKA Z MANIPULACJAMI Zmienią się również zasady instalacji tachografów oraz ich naprawy. Co więcej, w wybranych warsztatach inspektor będzie mógł sprawdzić, czy tachograf, a co za tym idzie czas pracy kierowcy, nie jest manipulowany. Jeśli podejrzenie GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 6 BREX STANDARD

kontrolera będzie słuszne, wszelkie koszty ponosi przewoźnik drogowy. Jeśli kontroler nie stwierdzi naruszenia przepisów, koszty inspekcji przechodzą na Skarb Państwa. Oznacza to, że kontrolujący prawdopodobnie będą zlecać sprawdzanie pojazdów zdecydowanie częściej niż do tej pory. Łączna opłata za kontrolę tachografu i przywrócenie jego działania może teraz wynosić zgodnie z ustawą nawet 15 tysięcy PLN. – W związku z powyższym, przedsiębiorcy transportowi powinni sami sprawdzać możliwość manipulacji tachografu, na przykład śledząc nieprawidłowości związane z przerwami zasilania, brakami w danych, czy innymi błędami, które można wyczytać z informacji zawartych w urządzeniu cyfrowym. Wszystko po to, by

Trwają ostatnie prace konstrukcyjne nad tak zwanym inteligentnym tachografem. Będzie to urządzenie, które, w porównaniu z poprzednią generacją, dostarczy m.in. informacji o przekroczeniu granicy przez pojazd oraz jego położenie co trzy godziny jazdy.” porównaniu z poprzednią generacją, dostarczy m.in. informacji o przekroczeniu granicy przez pojazd oraz jego położenie co trzy godziny jazdy. – Obowiązek montowania inteligentnych tachografów we wszystkich nowych pojazdach nastąpi od 15 czerwca 2019 roku. Samochody wprowadzone do eksploatacji przed tą datą, zachowają stare tachografy przez maksymalnie pięć i pół roku. Następnie, najpóźniej w 2025 roku, ich właściciele będą musieli zamontować na pokładzie urządzenia nowego typu, z funkcją zdalnej kontroli – informuje Kamil Wolański.

NOWE KARY ZA SENT

MIEJSCE NA KUBEK

eliminować wszelkie podejrzenia podczas kontroli drogowej. Dokładne sprawdzanie i zapobieganie takim naruszeniom może ograniczyć sytuacje przerwania przewozu przez kontrolującego, co z kolei wiąże się również z konsekwencjami ze strony nadawcy, odbiorcy towaru za opóźnienia w jego dostawie – mówi ekspert OCRK. Równolegle trwają ostatnie prace konstrukcyjne nad tak zwanym inteligentnym tachografem. Będzie to urządzenie, które, w

Co nowego jeszcze czeka polski transport? Aktualizacje w ustawie SENT. Przewoźnicy będą zobowiązani do posiadania lokalizatorów lub zewnętrznych systemów lokalizacji. Wszystko po to, aby sprawnie i efektywnie monitorować przewóz grup towarów określanych jako wrażliwe, np. paliwa silnikowe i ich pochodne, paliwa opałowe, oleje smarowe, wyroby zawierające alkohol etylowy oraz susz tytoniowy. – Ustawa wchodzi w życie 1 października 2018 roku. Za niedostosowanie się do nowych zapisów przewoźnikowi grozi kara 10 tysięcy PLN. Kierowca zaś może zapłacić od 5 do 7,5 tysiąca PLN za jazdę z niesprawnym lokalizatorem lub włączenie albo wyłączenie urządzenia w nieodpowiednim momencie. Przepisy nakładające kary pieniężne za niedopełnienie obowiązków przez przewoźnika albo kierującego pojazdem wejdą w życie 1 stycznia 2019 roku, ale już niebawem mogą ruszyć kontrole i warto przygotować się wcześniej do egzekwowania nowych zapisów ustawy – komentuje Mateusz Włoch z firmy INELO. – Nowe przepisy nakładają także na przewoźnika obowiązek uzupełnienia zgłoszenia przewozu towaru o indywidulany numer lokalizatora albo urządzenia zainstalowanego w środku transportu. Przewoźnicy, którzy nie mają takich narzędzi, będą mogli skorzystać z aplikacji na smartfon z

nawigacją GPS. Aplikacja będzie udostępniana za darmo przez Krajową Administrację Skarbową. Na razie nie ma jeszcze konkretnych informacji, kiedy to nastąpi – dodaje ekspert INELO.

UNIA MILCZY Duże zmiany czekają firmy w transporcie międzynarodowym. Dyskusja na temat zakresu stosowania w sektorze transportu zasady „równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu” trwa. Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego nie udało się wypracować zgody, co do przepisów o delegowaniu kierowców wykonujących międzynarodowe przepisy drogowe. Całkowite zwolnienie ich z nowych regulacji przepadło jednym głosem. Wiemy już natomiast, że bardziej prawdopodobne jest, iż transgraniczne przewozy drogowe będą zwolnione do 10 dni w miesiącu, a kabotaż i transport kombinowany będzie nimi w całości objęty. Teraz dla przedsiębiorców oznacza to, że nie mają żadnych podstaw do właściwego i opartego na konkretach planowania przyszłych kosztów związanych z wynagrodzeniami kierowców w transporcie międzynarodowym, ponieważ w dalszym ciągu regulacje opierają się na nieszczegółowej „starej” dyrektywie 96/71. Projekty przepisów wróciły ponownie do dalszych prac komisji TRAN. – Nie ma jednak żadnej pewności, że zasady akceptowalne dla PE, a później także Rady UE i KE, zostaną szybko wypracowane. Z pewnością każda z zainteresowanych stron będzie chciała znaleźć i zatwierdzić optymalne rozwiązanie przed kolejnymi wyborami w 2019 roku. Jednak już teraz polscy przedsiębiorcy mogą podjąć pewne kroki w celu ograniczenia skutków zmian, np. poprzez modyfikację struktury wynagradzania kierowców, automatyzację pracy przy rejestrowaniu czasu pracy w różnych krajach czy choćby podejmowanie rozmów i negocjacji z kontrahentami w związku ze wzrostem kosztów pracowniczych wynikających z dyrektywy o delegowaniu pracowników – mówi Kamil Wolański, ekspert OCRK.  Newseria

WWW.BREXITSTANDARD.COM


REKLAMA

NA DROGACH OPINIE

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

7


NA DROGACH

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Europa szybkich dróg Od pieszych traktów, przez żwirowe trasy dla dorożek, kostkę brukową, po asfalt, drogi ekspresowe i autostrady. Infrastruktura transportu pokonała bardzo długą drogę, by zmaksymalizować komfort i skrócić czas podróży. a pierwszą autostradę na świecie uznaje się AVUS Berlin, nieco odbiegającą od dzisiejszych standardów. Początkowo za autostrady uważano główne trasy wylotowe z dużych miast i ośrodków aglomeracyjnych. Niewiele miało to wspólnego z tym, czego doświadczamy aktualnie.

Z

SIEĆ O GLOBALNEJ SKALI Współczesne autostrady to w rzeczywistości bardzo skomplikowana pajęczyna pasów, dróg dojazdowych i zjazdów. Liczne połączenia tras, tunele, mosty i wiadukty pozwalają na wygodne podróżowanie samochodem po większości zakątków świata. Za świetny przykład może posłużyć Trasa Panamerykańska, która przebiegając przez ponad 25 tys. km, łączy sobą 17 państw i aż dwa kontynenty. Kierowcy jeżdżący po Europie również nie mają powodów do narzekań. Sieć autostrad na Starym Kontynencie wraz z rozwojem i renowacją infrastruktury drogowej w krajach byłego bloku socjalistycznego uległa znaczącemu rozszerzeniu. Powstające na przestrzeni ostatnich kilku dekad tzw. Trasy Europejskie umożliwiają praktycznie nieprzerwane podróżowanie po całym kontynencie. Wystarczy wspomnieć trasę E40, tak zwaną najdłuższą autostradę w Europie, która osiąga blisko 8,5 tys. km długości, łącząc Francję z Kazachstanem.

DROGI PONAD GRANICAMI Tak wygodne podróżowanie wynika z sumy wielu czynników. Rozbudowanych sieci drogowych poszczególnych państw, ruchu bez kontroli granicznej w Unii Europejskiej czy strefie Schengen, modernizacji systemów paszportowych. Współcześnie system połączonych dróg pozwala na swobodny przejazd od granicy do granicy, bez konieczności opuszczenia nawet na moment tras autostradowych. Oczywiście, ze względów ekonomicznych oraz historycznych, sieci te w poszczególnych państwach znacząco różnią się rozmiarem i stopniem zaawansowania. Nic więc dziwnego, że najbardziej rozbudowane autostrady i drogi ekspresowe posiadają najlepiej rozwinięte ekonomicznie państwa: Hiszpania, Niemcy oraz Francja. Wraz ze wzrostem integracji europejskiej można jednak zauważyć stopniowe wyrównywanie standardów infrastruktur drogowych wśród krajów rozwijających się, wyraźnie dostrzegalne u państw członkowskich Unii Europejskiej. Na szczególną uwagę zasługują zmiany w krajach centrowschodnich, m.in autostrady w Czechach, autostrady w Polsce czy autostrady na Słowacji. Najmniejszą siecią autostrad „poszczycić się” może Luksemburg, którego łączna powierzchnia jest jednak nieporównywalnie mniejsza od wspomnianych państw. 

Trasy Europejskie umożliwiają praktycznie nieprzerwane podróżowanie po całym kontynencie. Wystarczy wspomnieć trasę E40, tak zwaną najdłuższą autostradę w Europie, która osiąga blisko 8,5 tys. km długości, łącząc Francję z Kazachstanem.”

Czy wiesz, że... Podróżując autem po Europie, wśród znaków na drogach można spotkać zielone tablice z białymi numerami poprzedzonymi literą E? Są to oznaczenia tak zwanych Tras Europejskich. Pomysł na ich wyznaczenie pojawił się w latach 50. dwudziestego wieku, przez co w ich skład wchodzą nie tylko autostrady, ale również drogi ekspresowe i krajowe. Jednak szybki rozwój sieci autostrad, zarówno w zachodniej, jak i wschodzniej Europie, sprawił, że obecnie możemy planować podróże do większości europejskich stolic, poruszając się wyłącznie autostradami.

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 8 BREX STANDARD

WWW.BREXITSTANDARD.COM


NA DROGACH

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

9


RAPORT

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Sprytne autostrady U jednych wzbudzają entuzjazm, u innych powodują frustrację i obawę o bezpieczeństwo. Czym są i jak działają „inteligentne autostrady” w Wielkiej Brytanii? Jarek Sępek nteligentna autostrada” („Smart Motorway/ Highway”) to fragment drogi, na której na bieżąco zmieniane są ograniczenia prędkości oraz otwierane i zamykane pasy ruchu. Ważnym elementem systemu jest też pobocze, które może być użyte jako dodatkowy pas jezdni. Wszystko po to, by jak najbardziej upłynnić ruch. Cały proces odbywa się automatycznie, decyzje podejmuje komputer na podstawie danych z urządzeń stale monitorujących zagęszczenie pojazdów na drodze. Informacje na temat limitów prędkości i dostępności pasów, w tym pobocza, pokazywane są na świetlnych tablicach zawieszonych nad jezdnią. Ograniczenia prędkości są obligatoryjne, a za ich przekroczenie grozi mandat. Możliwe limity to 40, 50 i 60 mil/h. Gdy tablica nie pokazuje żadnego ograniczenia, wtedy obowiązuje takie jak na wszystkich autostradach, czyli 70 mil/h. Obecnie w Anglii działa ponad 20 odcinków inteligentnych autostrad, o

„I

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 10 BREX STANDARD

łącznej długości 236 mil. Kolejne 200 mil jest już w budowie lub zaawansowanych planach. System został wdrożony m.in. na fragmentach M1, M4, M5, M6 i M25. Cały program ma za zadanie udrożnić autostrady szybciej i taniej w porównaniu do wcześniejszych pomysłów, skupiających się na poszerzaniu dróg. W teorii, całkowicie zniknąć ma problem korkujących się autostrad, frustrującego zatrzymywania się i podjeżdżania po kilka-kilkanaście metrów w sznurze aut.

Z POBOCZEM CZY BEZ Highways England, agencja rządowa, która zajmuje się zarządzaniem „inteligentnymi autostradami”, chwali się wzrostem poziomu bezpieczeństwa. Analiza pionierskiego projektu wdrożonego już w 2006 roku na M42 w West Midlands wykazała, że przewidywalność czasu podróży poprawiła się o 22 proc., natomiast liczba obrażeń osób w wypadkach spadła o ponad połowę. Wypadki nadal się zdarzają, ale są mniej poważne, a śmiertelność spadła do zera.

WWW.BREXITSTANDARD.COM


RAPORT

Policja w Derbyshire potwierdza, że została wezwana do mniejszej liczby stłuczek na swoim odcinku M1, kiedy wprowadzono tam fragment inteligentnej autostrady, a pobocze stało się czwartym pasem. Wcześniej, w ciągu roku, na tym odcinku (od zjazdu 28 do 31 w pobliżu Sheffield) były 124 kolizje. Po dwunastu miesiącach od wprowadzenia nowej technologii, liczba wezwań spadła do 52. Obecnie jest ich jeszcze mniej. Nie wszyscy są jednak takimi optymistami. Według RAC, organizacji skupiającej kierowców, użycie pobocza jako pasa jezdni na niektórych odcinkach stwarza olbrzymie zagrożenie. Co prawda na „inteligentnych autostradach” pojawiło się więcej zatoczek przeznaczonych do postoju w nagłych wypadkach, jednak — według RAC — to nie zawsze jest wystarczające. Ponadto sondaż przeprowadzony w marcu 2018 roku na zlecenie firmy GEM Motor Assist mówi wprost, że dwie trzecie kierowców obawia się o swoje bezpieczeństwo na inteligentnych autostradach. Większość z nich właśnie z powodu wykorzystania pobocza jako pasa jezdni.

INTELIGENTNE PUŁAPKI

Odcinek inteligentnej autostrady M4

Powodów frustracji jest więcej. Obawy wzbudzają nagłe zmiany limitów prędkości wyświetlane na tablicach, przez co część kierowców zaczyna gwałtownie hamować. Agencja Highways England wyjaśnia, że jest pewne opóźnienie między wyświetleniem nowego ograniczenia na tablicy, a dostosowaniem się fotoradarów, tak by dać szansę kierowcom na zmniejszenie prędkości w sposób płynny i bezpieczny. Agencja nie podała jednak konkretnie, ile takie opóźnienie wynosi. Organizacje skupiające kierowców spekulują, że czas ten może być ograniczony nawet do 10 sekund. Według informacji „The Sunday Times” liczba kierowców ukaranych mandatami za przekroczenie prędkości na autostradach sięgnęła 72 tysięcy w 2017 roku, co jest dwukrotnym wzrostem w porównaniu do poprzedniego roku. Według najnowszych statystyk, przytaczanych przez dziennik „The Sun”, do budżetu wpłynęło już 21 milionów funtów z fotoradarów na inteligentnych autostradach.

Rodzaje „inteligentnych autostrad” Autostrada kontrolowana (Controlled Motorway) Taki odcinek ma 3 lub więcej pasów, z różnymi limitami prędkości. Autostrada ma też pobocze, które może być użyte jedynie w nagłych wypadkach.  Jazda wszystkimi pasami (All Running Lanes) Oznacza to stałe wykorzystanie pobocza jako dodatkowego pasa jezdni. Zostaje on wyłączony z ruchu jedynie w razie wypadku.  Dynamiczne pobocze (Dynamic Hard Shoulder) Tutaj pobocze może być czasowo używane jako pas jezdni, np. gdy natężenie ruchu jest duże. Gruba linia oddziela pobocze od jezdni. Zawieszone nad autostradą znaki świetlne informują, czy pobocze jest otwarte dla ruchu czy nie. Nie można jechać po poboczu, gdy widnieje nad nim znak „X” albo nie ma żadnego oznaczenia. 

Gdzie są „inteligentne autrostrady” 

Jazda wszystkimi pasami (All Running Lanes) M1 J16-J19, J28-J31, J32-J35a i J39-J42 M3 J2-J4a M5 J4a-J6 M6 J11a-J13 M25 J5-J6, J6-J7 (zgodnie z ruchem wskazówek zegara) i J23-J27 M62 J18-J20, J25-J26 i J29-J30 (w kierunku zachodnim) Autostrada kontrolowana (Controlled Motorway) M1 J6a-J10, J25-J28 i J31-J32 M4 J24-J28 M6 J10a-J11a M20 J4-J5 (w kierunku wschodnim) i J5-J7

M25 J2-J3[20], J6-J7 (odwrotnie do ruchu wskazówek zegara), J7-J23 i J27-J30 M40 J16-M42 J3a (w kierunku północnym) M42 J7-J9 M60 J8-J18 M62 J28-J29 M90 M9 J1a-J3  Dynamiczne pobocze (Dynamic Hard Shoulder) M1 J10-J13 M4 J19-J20 M5 J15-J17 M6 J4-J10a M42 J3a-J7 M62 J26-J28 i J29-J30 (w kierunku wschodnim)

Co zrobić w razie awarii 

Postaraj się dotrzeć do najbliższej awaryjnej zatoczki (Emergency Refuge Area). Są one oznaczone niebieskimi znakami z pomarańczowym symbolem telefonu. Odległości między nimi nie powinny być większe niż 1,5 mili. Wezwij pomoc przez telefon na postoju. Jeśli nie jesteś w stanie dotrzeć do takiego miejsca, zatrzymaj się przy lewej krawędzi jezdni, włącz światła awaryjne i, jeśli to bezpieczne, opuść pojazd przez lewe drzwi, schroń się za barierką i wezwij pomoc. Jeśli nie możesz dotrzeć do krawędzi jezdni, pozostań w pojeździe z zapiętymi pasami. Wezwij pomoc, dzwoniąc pod numer 999.

Mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości Minimalna kara to 100 funtów, maksymalna 2500. Wysokość mandatu oblicza się na podstawie tygodniowych zarobków. KATEGORIA WYKROCZENIA:

PRZEKROCZENIE PRĘDKOŚCI O:

MANDAT W PROCENTACH TYGODNIOWEGO WYNAGRODZENIA:

LICZBA PUNKTÓW KARNYCH:

A

1–10 MIL/H

25–75%

3

B

11–20 MIL/H

75–125%

4-6

C

21 MIL/H

125–175%

6

DLA KIEROWCÓW, KTÓRZY MAJĄ PRAWO JAZDY OD NIEPEŁNYCH DWÓCH LAT PRZEWINIENIE Z KATEGORII C JEST WYSTARCZAJĄCĄ PODSTAWĄ, BY PRAWO JAZDY ODEBRAĆ.

PERFEKCYJNA NIEDOSKONAŁOŚĆ

KILKA WSKAZÓWEK 

Nigdy nie jedź po pasie oznaczonym znakiem „X”. Nie przekraczaj ograniczenia prędkości wyświetlonego na ekranie nad jezdnią. Szeroka biała linia oddziela pobocze od reszty jezdni, przekraczaj ją jedynie w nagłych wypadkach. Linia przerywana oznacza normalny pas ruchu.

„INTELIGENTNA AUTOSTRADA” W PIGUŁCE 

Ograniczenia prędkości zmieniają się na bieżąco, by poprawić płynność ruchu. Na tablicach świetlnych pokazywane są znaki ostrzegawcze i informa­ cyjne o zagrożeniach na drodze. W zależności od sytuacji, pobocze może stać się jednym z pasów ruchu.

Zmieniające się na bieżąco ograniczenia prędkości mają pomagać w uzyskaniu płynności ruchu. Dziennikarze z kilku redakcji udowodnili jednak, że czasem zdarza się, iż limity są sztucznie zaniżone i nie odzwierciedlają sytuacji na drodze. Skutkuje to ukaraniem przekraczających prędkość kierowców, nawet jeśli nie powinno być takiego ograniczenia. W kwietniu tego roku, przyciśnięta do ściany, agencja Highways England przyznała się do błędu i obiecała poprawę w działaniu swego oprogramowania. Edmund King, prezydent organizacji AA skupiającej kierowców, ocenił, że takie sytuacje powodują spadek zaufania do całego systemu. Jednocześnie King wskazał inne pola, w których należałoby szukać poprawy. — Problem z fotoradarami jest taki, że one nie wyłapią pijanych kierowców, nie wskażą blokujących środkowy pas, czy też niebezpiecznej jazdy „na zderzaku”. Aż tak inteligentne autostrady jeszcze nie są. Mimo wszystko czas do nich przywyknąć, bo „Smart Motorways” są już częścią drogowego krajobrazu i pozostaną w nim na długo. 

KURSY Agencja Highway England zachęca zawodowych kierowców do wzięcia udziału w kursach poruszania się po inteligentnych autostradach. Szkolenie obejmuje 8 godzin w ciągu jednego dnia. Więcej szczegółów można uzyskać, pisząc na adres: SPTC_Driver_Education_Course@highwaysengland.co.uk.

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

11


TECHNOLOGIE

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Londyńskie autobusy na polskich bateriach Na londyńskich ulicach pojawiły się autobusy widokowe z bateriami zaprojektowanymi i wyprodukowanymi w Polsce. Firma BMZ Poland w Gliwicach na brak zleceń nie narzeka. Piotr Gulbicki o był skomplikowany projekt, którego przygotowanie trwało dwa lata, a jego realizacją zajmował się dział inżynieryjny BMZ Poland – od koncepcji, po wykonanie i wprowadzenie go w życie. Produkt spełnia europejskie wymogi dla nowych autobusów elektrycznych, które obowiązują od ubiegłego roku, dotyczące głównie bardzo restrykcyjnych testów bezpieczeństwa. Jeden z nich polega na tym, że przez 70 sekund bateria jest opalana płomieniem o temperaturze 750 stopni Celsjusza i nie może się zapalić. W autobusie firmy UNVI zostały zamontowane trzy baterie litowo-jonowe o energii 58,1 kWh każda. Ich prawidłowe funkcjonowanie zapewnia Master BMS (Battery Management System), innowacyjny system pozwalający na połączenie baterii o różnym stopniu naładowania w jeden układ. – Jego ogromną zaletą jest fakt, że może być szybko serwisowany bez potrzeby demontażu baterii. Dzięki naszym rozwiązaniom możliwa jest wymiana podstawowych komponentów, takich jak spalony bezpiecznik, uszkodzony stycznik czy układ zabezpieczeń – tłumaczy kierownik projektu Tomasz Ciszek. Master BMS oblicza w czasie rzeczywistym maksymalne dozwolone prądy ładowania oraz rozładowania, uwzględniając ich rozpływ do poszczególnych baterii. Wskazuje również procentową pojemność zestawu bateryjnego, udostępnia informację o pozostałym zasięgu autobusu oraz szacunkowym czasie wymaganym do pełnego naładowania.

T

ELEKTRYCZNA REWOLUCJA – Nasz system jest przeznaczony nie tylko do autobusów widokowych, ale i konwencjonalnych. Moduły, z których zbudowana jest bateria, wykorzystywane są też w innych projektach, na przykład w elektrycznych samochodach dostawczych – mówi Tomasz Wołk-Jankowski, dyrektor generalny BMZ Poland, dodając, że gliwickie rozwiązania można znaleźć w autobusach konwencjonalnych i widokowych w różnych krajach. Pierwszy z nich trafił do firmy Solbus trzy lata temu, a obecnie z powodzeniem jest używany w Holandii. Realizowane są też projekty w Niemczech, Czechach, Słowacji, Hiszpanii, Austrii, Wielkiej Brytanii oraz Polsce. To znak czasów. Świat zmierza ku elektrycznej rewolucji, w wyniku GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 12 BREX STANDARD

BMZ Poland Gliwice, będąca filią Grupy BMZ, działa od 2010 roku, obecnie zatrudniając ponad 800 pracowników. W dziale badawczorozwojowym pracuje 50 inżynierów, elektroników, mechaników, elektryków oraz informatyków. Firma dostarcza baterie między innymi do elektronarzędzi, narzędzi ogrodniczych, autobusów, rowerów, skuterów, aplikacji medycznych.

czego coraz więcej europejskich miast decyduje się na propagowanie napędów zeroemisyjnych, znacznie bardziej przyjaznych dla środowiska od konwencjonalnych silników spalinowych. Prace nad unowocześnieniem baterii do autobusów elektrycznych trwają nad Wisłą od kilku lat. Do niedawna zasilane w ten sposób pojazdy były w Polsce egzotyką, jednak obecnie to się zmienia. Poza rządowym programem elektromobilności, również samorządy masowo zaczęły stawiać na autobusy elektryczne, w efekcie czego Polska jest drugim państwem w Europie, po Wielkiej Brytanii, gdzie znajduje się najwięcej tego typu pojazdów. Zgodnie z Programem Rozwoju Elektromobilności w 2021 roku po polskich drogach ma ich jeździć ponad 1000. Niezbędne jest więc znalezienie rozwiązania, dzięki któremu będą one mogły całkowicie zastąpić swoich poprzedników.

spotkanie Komisji Europejskiej z przedstawicielami największych gospodarek Wspólnoty. Niemcy, Polska i Francja zadeklarowały na nim udział w paneuropejskim konsorcjum zaangażowanym w produkcję fabryki ogniw. Unia jako jedno z największych wyzwań w rozwoju elektromobilności postrzega uniezależnienie się od dostawców spoza Europy. Dopóki to jednak nie nastąpi, baterie będą stanowić poważne ograniczenie w rozpowszechnianiu trendu w pełni

ekologicznego transportu, głównie poprzez ograniczanie zasięgu pojazdu oraz znaczące windowanie jego ceny. BMZ Poland nie tylko produkuje baterie, ale również je projektuje i rozwija w dziale badań i rozwoju, a jako organizator międzynarodowej konferencji “Battery Experts Forum” zajmuje się także popularyzacją zastosowań technologii litowo-jonowej. A konkurencja nie śpi. Baterie do samochodów i autobusów elektrycznych powstają już zarówno w Europie, jak i w Chinach… 

W EUROPIE I W CHINACH Sporym wyzwaniem dla technologicznej rewolucji mogą okazać się surowce. Dostępność nie tylko litu, ale przede wszystkim kobaltu, niklu, manganu czy miedzi jest kluczowa dla tego sektora gospodarki, dlatego Polska podjęła działania mające na celu ich zabezpieczenie w przyszłości. W ubiegłym roku odbyło się

Grupa BMZ ma swoje biura i fabryki w Niemczech, Francji, Chinach, Japonii, Stanach Zjednoczonych i Polsce. Dzięki wykorzystaniu najnowszych innowacyjnych technologii współpracuje z wiodącymi światowymi markami. Fabryki baterii w Gliwicach oraz w Karlstein są jednymi z najbardziej nowoczesnych w Europie.

WWW.BREXITSTANDARD.COM


OGŁOSZENIA

OFERTA PRACY

NATIONWIDE MOTORCYCLE DELIVERY

KOBIETA ZA KIEROWNICĄ CIĘŻARÓWKI!!! Chętnie przyjmiemy do pracy kobiety na podwójną obsadę z mężem lub partnerem

Więcej informacji: Tel. +48 694-431-199 Tel. + 48 694-431-173

Kontakt email: praca@hsf-polska.pl Transport aut z aukcji i od osób prywatnych

£1/MILA

Pomoc w zakupach nie tylko pojazdów

Tel. 073 9211 3309

Bezpieczpnrazystan GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

13


SPORT

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Balonem w przestworza – Unosząc się nad ziemią, czuję wolność. Uwielbiam patrzeć na świat z perspektywy wiklinowego kosza, a widok ptaków fruwających pode mną jest bezcenny – mówi Daria Dudkiewicz-Goławska, tegoroczna mistrzyni świata w balonach na ogrzane powietrze, w rozmowie z Piotrem Gulbickim. ytuł, jaki wywalczyłaś w sierpniu, to twój największy dotychczasowy sukces. Zarówno mój, jak i całego polskiego baloniarstwa w kategorii balonów na ogrzane powietrze. Rywalizacja była wyjątkowo zacięta. Do Nałęczowa, gdzie odbyły się zawody, przyjechały między innymi: dotychczasowa championka Australijka Nicola Scaife, reprezentantki Stanów Zjednoczonych i Japonii oraz zawsze mocne pilotki z Litwy. Łącznie w imprezie wzięły udział 33 zawodniczki z 14 krajów. Warunki meteorologiczne umożliwiły nam wykonanie czterech z dziewięciu zaplanowanych lotów, podczas których rozegrano 14 konkurencji.

T

Po pierwszym byłam czternasta, po drugim – szósta. Kolejne dwa loty dały mi pierwsze miejsce i znaczną przewagę punktową nad rywalkami. Ile czasu trzeba trenować, żeby zostać mistrzynią świata? Moja przygoda z baloniarstwem zaczęła się podczas zawodów pucharowych w Lesznie w 2003 roku, w których wzięłam udział jako obserwatorka. Na przestrzeni kolejnych lat byłam członkiem personelu, współorganizatorem imprez, terminowałam w balonowej ekipie naziemnej, bywałam też nawigatorką w koszu. Aż nadszedł dzień, w którym zrobiłam licencję lotniczą – od sześciu lat jestem jej szczęśliwą posiadaczką, a od

Daria pochodzi ze wsi Krzemieniewo w województwie wielkopolskim. Ukończyła dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie Wrocławskim, o specjalizacji Public Relations. Razem z rodzicami prowadzi firmę galwanotechniczną oraz sklep spożywczy w Krzemieniewie.

W przeciwieństwie do samochodu bądź szybowca balony nie mają kierownicy czy drążka sterowego. Zawody są sprawdzianem umiejętności pilotów w wielu różnych konkurencjach, a podstawą jest precyzyjne latanie, co oznacza, że trzeba dotrzeć jak najbliżej do określonych punktów.” dwóch mam również uprawnienia instruktorskie. Droga do mistrzostwa nie była usłana różami. Pojawiały się zwątpienie i łzy, szczególnie po lotach, w których walczyłam o przetrwanie. Jednak dziś, z perspektywy czasu, wiem, że wszystko miało swój sens. Na czym konkretnie polega wasza rywalizacja? W przeciwieństwie do samochodu bądź szybowca balony nie mają kierownicy czy drążka sterowego. Zawody są sprawdzianem umiejętności pilotów w wielu różnych konkurencjach, a podstawą jest precyzyjne latanie, co oznacza, że trzeba dotrzeć jak najbliżej do określonych punktów. Są one wyznaczone na ziemi albo zawieszone w przestrzeni, na przykład strefy wirtualne bądź figury przestrzenne, w których należy przebyć najdłuższą trasę. Zawodnicy wszystkie cele widzą na komputerze i GPS-ach – przed startem dostajemy komunikaty meteorologiczne, mapy wiatrów i musimy zaplanować lot w taki sposób, żeby wykorzystać

optymalnie odpowiednie warstwy powietrza. Wiatr na różnych wysokościach ma odmienne kierunki i prędkości, czasami to kilkanaście, a niekiedy kilkadziesiąt stopni różnicy. Zazwyczaj na naszej półkuli górą wieje bardziej w prawo, a dołem w lewo, ale zdarzają się odstępstwa od tej zasady. Przed lotem dowiadujemy się, jakie są warunki, a zadanie polega na tym, żeby pod wpływem zmian wysokości (niekiedy bardzo szybkich) znaleźć się w odpowiedniej warstwie powietrza i razem z wiatrem przesunąć we właściwym kierunku, aby dolecieć jak najbliżej wyznaczonego celu. Jeśli znajduje się on na ziemi, trzeba zrzucić z kosza marker, czyli wstążkę z obciążnikiem, z numerem startowym zawodnika. Sędziowie nie mają łatwego zadania. We właściwej ocenie pomagają im loggery, czyli rejestratory lotu. Zapisują one dokładną trasę przelotu, wszystkie wysokości, prędkości oraz odległości do wyznaczonych celów. Na podstawie

32-latka reprezentuje barwy Aeroklubu Leszczyńskiego. Poza tegorocznym mistrzostwem świata ma w kolekcji dwa tytuły mistrzyni (2016, 2017) oraz wicemistrzyni (2015) Polski. Zajęła też trzecie miejsce w otwartych mistrzostwach Słowenii (2017).

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 14 BREX STANDARD

WWW.BREXITSTANDARD.COM


SPORT

tych danych powstaje końcowa klasyfikacja. Pojawia się uczucie strachu? Zdarzają się loty, w których największym twardzielom miękną kolana. Ludzie różnie reagują na kryzysowe sytuacje, w moim przypadku strach zazwyczaj działa bardziej mobilizująco i rozjaśnia myślenie, aniżeli je tłumi. To swego rodzaju reakcja obronna mojego organizmu, która w gruncie rzeczy pozwala przetrwać. Warto ryzykować? Warto, bo latanie jest dla mnie czymś magicznym. To poczucie wolności, adrenalina, wspaniali ludzie, sposób aktywnego spędzania czasu. Uwielbiam

patrzeć na świat z perspektywy wiklinowego kosza, a widok ptaków fruwających pode mną jest bezcenny. Latałaś nad Wielką Brytanią? Jeszcze nie, ale bardzo lubię odwiedzać Wyspy i mam nadzieję, że w końcu tak się stanie. Tym bardziej że mieszka tam wiele bliskich mi osób, w tym mój brat Damian. Jest aktorem i mniej więcej w tym samym czasie, w którym ja zdobyłam mistrzostwo świata odbyła się prapremiera filmu „303. Bitwa o Anglię”, gdzie wcielił się w postać pilota-mechanika Jacka Aleksandra Baczewskiego. Z Wyspami łączy mnie jeszcze jedno – obecnie latam balonem, który został wyprodukowany w Bristolu. To typowo sportowy model – Cameron TR-70... 

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

15


O TYM SIĘ MÓWI

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Podróż szlakiem uchodźców Nowy program Piotra Kraśki już przed debiutem budził ogromne kontrowersje. Krytycy zarzucają dziennikarzowi TVN m.in. żerowanie na ludzkiej tragedii. Kraśko zapewnia jednak, że celem jego nowego projektu jest uwrażliwienie Polaków na dramat wojny i uchodźstwa. Jego zdaniem osobiste zetknięcie się z ofiarami konfliktu w Syrii, choć traumatyczne, pozwoliło uczestnikom reality show w pełni zrozumieć rozmiar wojennych tragedii. rogram Piotra Kraśki, zatytułowany „Wracajcie, skąd przyszliście”, to rodzaj reality show, w którym występuje sześcioro uczestników. Wraz z prowadzącym program dziennikarzem wzięli oni udział w podróży wiodącej szlakiem, który każdego dnia pokonują uchodźcy. W ciągu trzech tygodni odwiedzili Niemcy, Austrię, Węgry, Grecję, Liban i Kurdystan, nie mając przy sobie telefonów, pieniędzy ani paszportów. Piotr Kraśko podkreśla, że uczestnicy „Wracajcie, skąd przyszliście” zostali starannie wybrani, a kryterium było m.in. ich poglądy na migrację i kryzys migracyjny w Europie. – Myśmy chcieli, żeby szóstka uczestników tego programu miała w głowie tak dużo, jak tylko da się do niej włożyć przez trzy tygodnie tej podróży, trzy osoby były za przyjmowaniem uchodźców, trzy osoby zdecydowanie przeciwko przyjmowaniu uchodźców – mówi dziennikarz w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle. Uczestnicy programu trafiają do obozu dla uchodźców oraz na łódź przemytników. Spotykają się z ludźmi, którzy pomagali wojennym uciekinierom,

P

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 16 BREX STANDARD

czasem z narażeniem życia, oraz z osobami przeciwstawiającymi się przyjmowaniu uchodźców przez ich państwa. W ten sposób poznają rzeczywistość, którą do tej pory znali jedynie z przekazów medialnych. Piotr Kraśko twierdzi, że podczas podróży szlakiem uchodźców uczestnicy dużo dyskutowali i dzielili się swoimi obserwacjami. Zadawali pytania o prawdziwy cel migrantów: czy chcą zostać w danym miejscu na stałe, czy wrócić do ojczyzny po zakończeniu wojny, czy są zdolni do asymilacji i zaakceptowania praw i obyczajów panujących w Europie. – Rozmawialiśmy z imamem w meczecie, jak to jest, że wszyscy dokoła mówią, że islam to religia pokoju i nie wolno muchy zabić, a terroryści w Europie wysadzają się w powietrze, krzycząc „Allah akbar” albo podrzynają gardło księdzu na północy Francji i mówią, że robią to w imię Allaha. Nie było takiego pytania, które w tym programie by nie padło – mówi Piotr Kraśko. Dziennikarz sam często prowokuje tego rodzaju dyskusje i zachęca uczestników programu do rozmów ze spotykanymi przez nich ludźmi. Przede wszystkim jednak pełni rolę

przewodnika, zna bowiem tereny, po których się poruszają, z wcześniejszych wyjazdów zawodowych. Przyznaje, że dla zwykłych Polaków, prowadzących spokojne życie w bezpiecznym kraju, doświadczenie wyniesione z pobytu w strefie wojny mogło być traumatyczne, pomogło ono jednak zrewidować poglądy lub upewnić się we wcześniejszym stanowisku. – Odbyliśmy rozmowę na początku programu, pierwszego dnia, kiedy tylko się poznaliśmy i odbyliśmy rozmowę ostatniego dnia podróży. Te poglądy bardzo się zmieniały, w nieoczywisty sposób, także moje – myślę trochę co innego na ten temat po trzech tygodniach podróży, niż to, co myślałem na początku – mówi Piotr Kraśko. Program „Wracajcie, skąd przyszliście” to jedna z nowości jesiennej ramówki stacji TVN. Jeszcze przed premierą wzbudzała ogromne kontrowersje – krytycy zarzucają twórcom tego reality show żerowanie na nieszczęściu ludzi i dramacie wojny. Piotr Kraśko nie zgadza się z tymi zarzutami, twierdząc, że większość Polaków, w tym polityków u władzy, ma jasne poglądy na przyjmowanie uchodźców, mało który jednak spotkał kiedykolwiek wojennego uciekiniera z Libanu, Syrii

czy Afganistanu. Program ma pomóc widzom zrozumieć dramatyczną sytuację ludzi, którzy stracili dach nad głową, a ich kraj pogrążył się w wojnie. – Bardzo wielu polityków, którzy bardzo śmiałe, mocne poglądy wypowiadają na ten temat, w życiu nie było w tamtej części świata albo jak byli, to pojechali w eskorcie samochodów ONZ albo UE do obozu dla uchodźców, spotkali trzy wybrane wcześniej osoby, wrócili i są bardzo dumni, że przeżyli coś niezwykłego – mówi Piotr Kraśko. 

Na zdjęciu: syryjscy uchodźcy przybywają przeciążoną łodzią do wybrzeży greckiej wyspy Lesbos.

Piotr Kraśko - polski dziennikarz i prezenter telewizyjny. Rozpoczął pracę w stacji TVN wiosną 2016 roku, po 25 latach kariery w Telewizji Polskiej, w której między innymi był korespondentem w Brukseli, Rzymie i Waszyngtonie, a także szefem redakcji Wiadomości TVP1. W rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle zapewnia, że dobrze wspomina pracę u publicznego nadawcy, spotkał tam bowiem wyjątkowych ludzi i przeżył wiele niesamowitych sytuacji. Ma jednak wrażenie, jakby w TVN pracował od wielu lat, co u niego samego budzi spore zaskoczenie. – Naprawdę byłem zachwycony tym, jak się pracuje w TVN, jak fantastyczni ludzie tu pracują, jak ta praca jest zorganizowana. Naprawdę to jest niezwykłe i każdy kolejny dzień mnie cieszy, to dla mnie samego jest zaskakujące, że stan euforii nie mija – mówi Piotr Kraśko.

WWW.BREXITSTANDARD.COM


REKLAMA

SPORT

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

17


NA LUZIE

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

DZIEWCZYNA KIEROWCY Obiadek

na trasie

edziesz już zbyt długo i zaczyna ci doskwierać głód. W ciągu najbliższych kilometrów niestety nie zapowiada się żaden zajazd. Pojawia się jednak przydrożny sklepik spożywczy, w którym można kupić podstawowe produkty. Nie musisz jednak jeść niczego na zimno. W końcu masz ze sobą kuchenkę gazową, a przy sklepie jest niewielki parking, na którym można sobie przygotować smaczną gorącą ucztę.

J

Mam zapas, nowa opłata paliwowa mi niestraszna.

Zupa krem z pomidorów

Na gapę eszcze zanim zostałem zawodowym kierowcą, uwielbiałem podróże. Już jako nastolatek wybrałem się podczas wakacji „w Polskę”. W plecaku miałem jedynie najbardziej niezbędne rzeczy i trochę gotówki, która zresztą skończyła się po kilku dniach. Bez żadnego planu, bez mapy. Po prostu czułem, że muszę gdzieś wyruszyć. Plan był taki, żeby w ciągu miesiąca zwiedzić jak najwięcej miejsc. Jeździłem głównie autostopem. Był jednak rok 1980 i ten sposób podróżowania nie był jeszcze zbytnio popularny, a jeśli kierowcy już zabierali, to najczęściej chcieli, żeby im płacić. A ja jak bym miał z czego płacić, to pewnie nie jeździłbym stopem, tylko po prostu kupował bilety na autobusy albo pociągi. Jakoś powoli tym autostopem udawało się przemieszczać, choć niekiedy trwało to naprawdę długo – czasami w ciągu dnia udawało mi się przejechać jedynie np. 150-200 km. Zechciało mi się więc trochę przyśpieszyć, bo Polska przecież duża, a ja chciałem zobaczyć jak najwięcej. Postanowiłem skorzystać ze „środka lokomocji”, o którym wiele lat później usłyszałem, że nazywa się trainstop. Zabawa polegała na wsiadaniu do pociągu i jechaniu nim tak długo, aż przychodził konduktor i mnie z niego wyrzucał. Wtedy czekałem na następny pociąg i znowu jechało się jak najdalej się dało. Po kilku dniach takiego podróżowania moja wyobraźnia zaczęła mi podsuwać kolejne pomysły. Tak więc zacząłem wypatrywać konduktora, a gdy ten nadchodził, po prostu zamykałem się w

J

Opowieści niezmyślone Janusz, lat 55, pochodzi spod Łodzi. Ale jego domem jest cały świat. Jest zawodowym kierowcą od 35 lat. Jeździł już po wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. Z każdego kraju, w którym przyjdzie mu pracować, spisuje przygody, które potem po powrocie do Polski chętnie opowiada kompanom przy kufelku piwka. Opowiada też i nam.

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 18 BREX STANDARD

toalecie. W piętrowych pociągach z kolei po prostu go omijałem – jak on szedł dołem, to ja górą w drugą stronę i na odwrót. Podobnie w pociągach, które składały się z dwóch składów wagonów i nie można było podczas jazdy przejść z jednego do drugiego. Po prostu zawsze wsiadałem do tego, do którego nie wsiadał konduktor, a potem na każdej stacji musiałem przypatrywać, czy on się nie przesiada do mojego składu. Jak się przesiadał, to ja się też przesiadałem. Czasami konduktor złapał i nie chciał wypuścić. Wówczas kończyło się na milicyjnym komisariacie na najbliższej stacji. Tam najczęściej tłumaczyłem, że po prostu skończyły mi się pieniądze i muszę jakoś wrócić do domu albo że jadę do ciotki pożyczyć pieniądze na powrót. Kończyło się zawsze jedynie spisaniem. I tak oto przejechałem przez całą Polskę wzdłuż i wszerz, od Bieszczad po Mazury i od Szczecina po Karkonosze. Dziś jedynie mogę przeprosić, że oszukiwałem Polskie Koleje Państwowe, ale potrzeba przemieszczania się była już wówczas bardzo silna. I taka pozostała, więc kilka lat później zostałem zawodowym kierowcą. Miłej drogi Moi Drodzy ;)

Czas przygotowania – 30 minut Składniki: 1,5 kg pomidorów, 4 łyżki oliwy, duża cebula, 3 ząbki czosnku, 3/4 l bulionu warzywnego, marchewka, oregano, tymianek, bazylia, sól i pieprz Sposób przygotowania: Czosnek i cebulę obieramy i drobno siekamy. W garnku rozgrzewamy oliwę, wrzucamy czosnek i cebulę. Smażymy, mieszając co kilka minut, aż zmiękną. Pomidory sparzamy, obieramy ze skórki, kroimy na połówki, wycinając zielone nasady ogonków. Wkładamy do garnka, wlewamy bulion. Marchewkę obieramy i kroimy w cienkie plasterki. Wrzucamy do garnka. Gotujemy na małym ogniu około 20 minut, mieszając co jakiś czas. Miksujemy zupę na gładki krem i doprawiamy solą, pieprzem i oregano. Po nalaniu zupy do miseczki posypujemy listkami bazylii.

Frittata z boczkiem, brokułami i szpinakiem Czas przygotowania – 30 minut Składniki: 5 jajek, 250 g boczku wędzonego, 5 ziemniaków, garść brokuł mrożonych, garść mrożonego szpinaku, 250 g sera mozzarella, 2 ząbki czosnku, oregano, olej, sól i pieprz Sposób przygotowania: Gotujemy brokuły. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy pokrojone ziemniaki. Jak zmiękną, dodajemy do nich boczek i razem smażymy przez około 5 minut. Potem dodajemy szpinak, pokrojony drobno czosnek i ugotowane brokuły. Wszystko jeszcze podsmażamy. Wlewamy do tego roztrzepane jajka, posypujemy solą i pieprzem, mieszamy i smażymy, aż się zetną. Dodajemy oregano i starty ser. Całość jeszcze podgrzewamy pod przykryciem, aż ser stopnieje. Można jeść na gorąco albo schłodzone.

WWW.BREXITSTANDARD.COM


NA LUZIE

KRZYŻÓWKA

Zabawa słowno-literowa, to zawsze rozrywka zdrowa i tania. Chwyć długopis w przerwie pracy i do dzieła.

ik n r ie z d z a p a n p o k s o Hor

BARAN 21.03 – 19.04 W niezbyt odległym czasie będziesz musiał podjąć decyzje, które ważą. Cóż, akurat w tym jesteś dobry, więc nie będziesz miał tutaj żadnych problemów. Rozważ wszystkie za i przeciw i podejmij dobrą decyzję. Oczywiście wiesz, że tylko myślenie na TAK ma sens.

BYK 20.04 – 22.05 Już wkrótce informacje na temat planów dotyczących przyszłego roku zaczną się krystalizować. Mam nadzieję, że będziesz zadowolony z tego, co przyniesie los. W każdym razie jest pewne, że w przyszłym roku ponownie wyruszysz w świat. BLIŹNIĘTA 23.05 – 21.06 Teraz czas już zająć się pracą. Powspominaj czas wakacji, zbierz się w sobie i bądź jak najbardziej produktywny. W przyszłym roku też będzie ciekawie, to jest pewne. Duże szanse na dobre nowiny w połowie miesiąca. RAK 22.06 – 22.07 Wydaje się, że Świat kiedyś był spokojniejszy. Może to i prawda. Ale czy było wtedy lepiej, ciekawiej, sensowniej? Na to pytanie nie mogę odpowiedzieć wprost. Tę refleksję musisz przeprowadzić w umyśle osobiście.

MOTTO MIESIĄCA

Wcale nie jest pewne, że wszystko jest niepewne. Blaise Pascal

WAGA 23.09 – 22.10 Z dobrego ciasta przy zaangażowaniu i odpowiedniej wiedzy zawsze będzie dobry chleb. Ty posiadasz materiał, jak i wszystkie potrzebne przymioty. Wykorzystuj to na co dzień, a nie będziesz miał wątpliwości, gdzie tutaj jest jakiś sens. On jest! SKORPION 23.10 – 21.11 Trochę nie doceniłeś powszechnie obowiązujących porządków. Jak się powie A, trzeba powiedzieć B. Ale to nie jest wielki problem, alfabet jest Ci przecież doskonale znany, a i języka w gębie również Ci nie brakuje. Wykorzystuj to! STRZELEC 22.11 – 21.12 Jesteś bardziej optymistyczny niż ostatnio. To nie jest wynik jakichś wyjątkowych doświadczeń. Tak się po prostu stało. Świetnie. Zarażaj tym innych i nie przejmuj się przemijaniem czasu. Minuta trwa 60 sekund dla każdego. KOZIOROŻEC 22.12 – 19.01 Dobrze, że już rozumiesz to, iż nie wszystko jest ustalone z góry. Masz wpływ na siebie, innych i rzeczywistość dookoła siebie. Próbuj oddziaływać pozytywnie, bo to przenosi się dalej jak dobra nowina. Dobrze być pozytywnym posłańcem.

LEW 23.07 – 23.08 Ciekawe, jakie myśli toczą twój umysł na co dzień. Na pewno ich wynik Cię zadowala, to dobrze. Zawodowo doradzam większy wysiłek, wtedy i na wyniki nie będzie trzeba czekać zbyt długo. Jest pot, jest miot – ta zasada zawsze się sprawdza.

WODNIK 20.01 – 18.02 Nie wiem czy informacja o tym, że DODA również jest z pod znaku Wodnika rozbawi cię czy zasmuci, jednak nie można tej osobie odmówić energii. Tejże życzymy i Tobie. Cristiano Ronald to również Wodnik – coś jest w tej energetyczności Wodnika, trzeba ją tylko wykrzesać z siebie.

PANNA 24.08 – 22.09 Samozadowolenie może być tą z niewielu twoich wad, z której nie zdajesz sobie sprawy. Nie jest to jakaś wada, nad którą należy załamywać ręce. Teraz po prostu o niej wiesz i wykorzystaj tę wiedzę w odpowiedni sposób.

RYBY 19.02 – 20.03 Angielska potrawa Fish & Chips pasuje do Ciebie jak ulał. Proste, wspaniałe i nie tak trudne do osiągnięcia. Oto cały Ty. Tak potrafisz działać i żyć. Bez zbędnych obciążeń po prostu rozwiązywać nawet najtrudniejsze sprawy. Tylko pozazdrościć.

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

BREXT

STANDARD

19


MUZYKA I LOGISTYKA

SERWIS LUDZI TRANSPORTU

Nie głosuj na oszołomów!

To jest krowa. Ona daje mleko, ale można też ją przerobić na steka albo tatara. Wybory samorządowe 2018

GAZETA LUDZI TRANSPORTU

T 20 BREX STANDARD

WWW.BREXITSTANDARD.COM


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.