6 minute read

Torino

Next Article
Spezia

Spezia

1906 ROK ZAŁOŻENIA

Stadio Olimpico Grande Torino STADION (27 994)

Advertisement

Il Toro PRZYDOMEK

kasztanowe BARWY

Joma SPONSOR TECHNICZNY

Zdaniem eksperta Alberto Giulini (Corriere Torino) 1. Jakie masz oczekiwania, co do sezonu Torino?

Teraz wciąż trudno o pełną ocenę, bo zespół jest w trakcie przebudowy i do końca okna transferowego jeszcze kilku zawodników przyjdzie. Pierwsze ruchy wskazują na chęć odkupienia win z poprzedniego sezonu i chęć powalczenia o Ligę Europy. Obecnie jest siedem- -osiem drużyn mocniejszych od Torino, ale dzięki kilku ważnym ruchom (może na przykład Torreira) można o puchary powalczyć. Giampaolo ma dwa lata na osiągnięcie celów i rozpoczęcie cyklu, który doprowadzi “Byki” do stabilizacji.

2. Jakie widzisz plusy w Torino?

Przede wszystkim klub jest solidny ekonomicznie, co w trakcie obecnego sezonu nie jest tak oczywiste. Można zatrzymać najlepszych zawodników, bez konieczności ich sprzedawania. Głównie mam na myśli Belottiego, którego klub jest w stanie utrzymać i za jakiś czas przedłuży z nim umowę. Dotychczasowe ruchy podczas mercato też są dobre - wciąż jest wiele do zrobienia, ale nowy dyrektor sportowy, Davide Vagnati, daje radę.

3. Jakie widzisz minusy w Torino?

Czas. Giampaolo to trener, który ma jasne pomysły, ale potrzebuje czasu, aby w odpowiedni sposób je przekazać zespołowi. To wyjątkowy sezon, bo od zakończenia poprzedniego i rozpoczęcia przygotowań minęły ledwie dwa tygodnie. Klub i kibice będą musieli uzbroić się w cierpliwość, bo drużyna jeszcze nie jest kompletna.

4. Czy zmiana taktyki na tę preferowaną przez Giampaolo nie wpłynie negatywnie na drużynę?

Nie sądzę. Wręcz przeciwnie, może dać nowe bodźce i zbudować piłkarzy. Nie będzie to łatwe, bo Giampaolo ma zupełnie inne pomysły od Mazzarriego i, tak jak wspomniałem wcześniej, zajmie to trochę czasu. Proaktywny futbol Giampaolo spodoba się kibicom, którzy w ostatnich latach wyzywali trenera, że nie wybudował w nich odpowiedniej tożsamości. Dobrze, że klub poprzez swoje transfery stara się zadowolić trenera.

Gdzie się podziało tamto Torino?

Siedmiokrotny mistrz Wł och, pięciokrotny zw ycięzca Pucharu Wł och, zespół zepchnięty w cień przez swojego lokalnego rywala z Turynu, pow rócił do Serie A w sezonie 12/13 i zaczął mał ymi krokami odbudow ywać swoją pozycję, na początek walcząc o górną poł owę tabeli i czasem zahaczając o europejskie puchary. Przez sześć sezonów utrzymywali się w miejscach 12-7, a sezon 18/19 dawał nadzieje, że w kolejnym będzie walka o Top 6. Klub z Turynu posiadał solidną defensywę i miał tylko popraw ić grę z przodu, co pozwolił oby zaatakować górną część tabeli... zamiast tego pogorszyli się w obronie, a w ataku dalej bryluje tylko Belotti i zakończyli sezon pięć punktów nad strefą spadkową.

Początek był całkiem niezły, można by nawet rzec, że obiecujący. Wygrali w pierwszej kolejce z Sassuolo, a w drugiej wrócili ze starcia z Atalantą z tarczą i trzema punktami. Potem zaczęły się wahania, dwie porażki w następnych kolejkach ze znacznie niżej notowanymi Lecce i Sampdorią, zwycięstwo z Milanem, porażka z Parmą, remis z Napoli… trochę to wyglądało jakby bawili się w Robin Hooda, odbierając punkty mocniejszym drużynom i rozdając jest tym słabszym. Udało im się z takimi wahaniami dotrzeć do okolic dziesiątego miejsca, ale w połowie stycznia zespół zaczął zawodzić po całej linii, przegrywając pięć kolejnych spotkań, w tym 0-7 z Atalantą na swoim stadionie i 0-4 z Lecce na wyjeździe. Już po trzech z pięciu porażek wyleciał trener Mazzarri, a zastąpił go - z niezbyt dobrym skutkiem - Moreno Longo. Tymczasowy trener prowadząc klub w 16 spotkaniach, zdobył zaledwie 13 punktów. Najważniejsze jednak było to, że uchronił klub przed spadkiem.

Nic więc dziwnego, że przyszedł czas na zmiany - i to radykalne. Nowy

Przewidywana jedenastka

trener, który z miejsca zmieni taktykę i przejdzie na czterech obrońców, ma zapewnić zespołowi powiew świeżości, plan na grę i odblokowanie zespołu, jeśli chodzi o zdobycze bramkowe. Popularne “Byki” nie mogą sobie pozwolić na kolejny fatalny sezon, za to muszą wrócić do swojej postawy z sezonu 18/19, gdzie walczyli o europejskie puchary. Z pomocą przychodzi im Karol Linetty, który z miejsca powinien rządzić i dzielić w środku pola, do tego w klubie pozostanie wierny kapitan i najlepszy strzelec Andrea Belotti, a o obronę zatroszczy się Armando Izzo razem z Bremerem czy N’Koulou. Sprawa Salvatore Sirigu pozostaje otwarta, klub powinien zrobić wszystko co w swojej mocy by go zatrzymać, ale Roma pozostaje chętna na transfer i chciałaby sprowadzić doświadczonego bramkarza, który był drugim - po kapitanie - najjaśniejszym punktem Granaty. Patrząc na skład ekipy z Turynu, to wydaje się, że brakuje im

Andr ea Belotti Simone Zaza

Alex Ber enguer Kar ol Linetty

Soualiho Meite Ricar do Rodriguez

Sasa Luk ić Nicolas N’ Koulou

Br emer

Salv ator e Sirigu

jedynie jakościowych pomocników i pomysłu na grę. Jednego już sprowadzili, ale przydałby się na tę pozycję jeszcze jeden transfer.

Marco Giampaolo TRENER

53-letni Włoch urodzony w Szwajcarii podzielił los swojego następcy w Sampdorii i równie szybko zakończył pracę w nowym klubie. Po katastrofalnej przygodzie w czerwonej części Mediolanu, Giampaolo będzie próbował wyciągnąć z Torino to co najlepsze, tak, jak robił to w Sampdorii. Nic więc dziwnego, że poszukując wzmocnień i piłkarzy pod swoją taktykę, starał się podkraść swoich starych znajomych ze stadionu Luigi Ferraris. Dzięki temu barwy klubowe zmienił Karol Linetty, który będzie ważnym zawodnikiem środka pola w ulubionej przez trenera taktyce 4-3-1-2, gdzie jego zespół skupia się na pressingu i szybkiej wymianie podań. Choć przygoda z Milanem nie wypaliła, to nie można skreślać włoskiego szkoleniowca. Jego cel na nadchodzący sezon wydaje się prosty, przywrócić klub na odpowiednie tory i sprawić, aby kibice zapomnieli o koszmarnym poprzednim sezonie, gdy w oczy zajrzało im widmo spadku.

Andrea Belotti GWIAZDA

Jak wiadomo, gdy załoga tonie, to kapitan musi zrobić wszystko, aby ich

ocalić i zejść ze statku jako ostatni. Tak też zrobił w zeszłym sezonie Belotti, gdy po wymuszonej przez wirusa przerwie, strzelał bramki w siedmiu kolejnych meczach. Łącznie w Serie A zdobył ich 16, co stanowiło 35,5% wszystkich goli Torino w tych rozgrywkach. Po raz kolejny zatem był kluczowym zawodnikiem swojego zespołu, mimo że obok niego nikt się nie wyróżniał. Sam piłkarz będzie musiał sobie zadać pytanie, ile jeszcze może wytrzymać, grając pośród ludzi, którzy nie są w stanie mu dorównać, czy nie lepiej będzie poszukać szczęścia w innym klubie? Chętnych na pewno nie brakuje, jednak problemem byłaby ewentualna cena, która oscylowałaby najprawdopodobniej w okolicach 30-40 mln i raczej niżej by nie zeszła. Andrea zatem będzie musiał ponownie ponieść swoich kolegów i zmotywować ich, aby gracze Granaty wrócili do dobrej gry i znowu walczyli o coś więcej niż tylko utrzymanie.

Wilfried Stephane Singo TALENT

Talent Iworyjczyka dostrzegł niepracujący już w klubie Petrachi, który obserwował go za czasów jego gry w AS Denguele i reprezentacji U20. Do klubu trafił ostatniego dnia zimowego okienka sezonu 18/19 jako środkowy obrońca, jednak trener Mazzarri widział go jako wahadłowego i to właśnie na tych dwóch pozycjach grywał w Primaverze 19-latek. Jego dobra postawa została zauważona przez Salzburg, który proponował Granacie pięć milionów euro za niego, ale spotkali się ze stanowczym “nie”. W Serie A zagrał w czterech spotkaniach, raz wychodząc w pierwszym składzie i strzelił wtedy bramkę. Jest to wysoki - 1,90m - dobrze zbudowany i szybki obrońca, ale u Giampaolo nie będzie miał łatwo, czeka go gra czwórką z tyłu do której nie przywykł. Teraz wszystko w rękach trenera - jaki będzie miał na niego pomysł i w nogach piłkarza - jak się zaprezentuje i przystosuje do nowej taktyki.

Karol Linetty TOP TRANSFER

Po czterech latach spędzonych w Genui przyszła pora na zmiany. Linetty który jako zawodnik najbardziej rozwinął się pod skrzydłami Giampaolo, wraca do niego i będzie budował swój autorytet w kolejnym klubie. Nie da się ukryć, że w Sampdorii był uznawany za jednego z najlepszych, o czym świadczyła noszona przez niego opaska kapitana. Jednak sam Karol dostrzegł potrzebę zmian, a Torino wykorzystało ten fakt, kładąc na stół 7,5 mln euro. Polski pomocnik na pewno będzie jednym z kluczowych zawodników w odbudowywanym przez trenera zespole. Znają się dobrze i razem przeżywali najlepsze chwilę w Sampie, teraz czas na napisanie nowego rozdziału w Turynie.

MICHAŁ RATUSZNIAK

This article is from: