PIENIĄDZE JEDNAK TO NIE WSZYSTKO
WYDAWCA: 134 WDH „Czarneccy” im. Romualda Traugutta działająca przy ul. Fabrycznej 19 w Warszawie ( 00-446 )
SKŁAD REDAKCJI: ∞ hm. Marcin Maryl ∞ phm. Gabriela Pawlak ∞ hm. Ewa Czarkowska
GRAFIKI: Wszystkie zdjęcia i grafiki użyte w numerze pochodzą z archiwum drużyny bądź zostały jej podarowane. Ich autorzy zgodzili się na publikację.
Numer złożono w programie Microsoft® Office Publisher 2007 przy użyciu fontów: Times New Roman oraz Museo 500. Wszystkie egzemplarze wydrukowano w punkcie kserograficznym za pieniądze drużyny Czarneckich.
jednodniówka 134 WDHiGZ 14.05.2015 Nakład: 50 egz.
NUMER 29
Wydarzenia MUSIMY ROZMAWIAĆ O PIENIĄDZACH! Na ostatnim biwaku majowym, między harcerzami a kadrą nawiązała się ciekawa dyskusja. Stojąc na legionowskim placu dyskutowaliśmy o pieniądzach - o tym skąd je bierzemy i jak je wydajemy. Jedną z gorąco komentowanych kwestii było płacenie za pracę w harcerstwie.
3
o wydarzeniach z hufca, chorągwi i całego ZHP
6
o (nie?)prawdopodobnych i (nie?)ważnych
Artykuły 7
Choć rozmawialiśmy o ewentualnych zarobkach drużynowych, poruszaliśmy szereg kwestii, padały przeróżne argumenty i to na wszystkie tematy! Niedługo później zastanawiałem się: czy taka rozmowa jest możliwa w innych drużynach?
o finansach drużyny - artykuł phm. Gabrysi Pawlak
Wywiady
W ilu drużynach naszego hufca harcerze wiedzą jak dużo pieniędzy udało się zebrać podczas akcji zarobkowej? W ilu biorą udział w decydowaniu na co one pójdą? Jak wielu drużynowych dba o to by zastępowi wiedzieli ile pieniędzy drużyna ma ze składek? Ilu członków kadry otwarcie mówi o tym, że jadąc na obóz nie tylko nie zarabia, ale i nie płaci za wyjazd?
10
o finansach gromady - wywiad z pwd. Asią Orlutą
Historia 12
A takie właśnie pytania i argumenty padały! Harcerze zaprawieni kilkoma dużymi akcjami zarobkowymi i spotkaniami Konwentu Funkcyjnych płynnie poruszali się w trudnej przecież dyskusji. Zamiast potępiać w czambuł, podawali coraz to nowe fakty. Zamiast akceptować bez zastanowienia, przytaczali nowe argumenty...
o kalendarium wydarzeń
Rozrywka
Wszystko to prowadziło do lepszego zrozumienia obecnej sytuacji. Rozmowa na takie tematy sprawiła, że dzisiejsi harcerze będą lepszą kadrą w przyszłości. Dlaczego więc w innych drużynach nie prowadzi się takich rozmów? Przede wszystkim: pieniądze w harcerstwie to wciąż temat tabu. Zastępowi mogą pracować podczas akcji zarobkowej, ale dopuszczenie ich do decydowania na co pieniądze pójdą to coś „nie do pomyślenia”. To, że kadra pracuję „za darmo” jest w miarę powszechną wiedzą. Za to fakt, że za kursy instruktorskie drużynowy płaci z własnej kieszeni, jakoś nie przebił się do świadomości rodziców i harcerzy... A mówienie o tym brzmi jak prośba o pieniądze.
13
o łamigłówkach
14
o eskimosowych heheszkach
15
o łączeniu kropek
15
o rebusach
Wiedza 16
Takie rozmowy zawsze będą trudne. Tym bardziej powinniśmy mówić o tym już dziś. Tylko tak obecny młodzik stanie się z czasem bardzo mądrym instruktorem. hm. Marcin Maryl
2
WSTĘPNIE
o koszuli mundurowej harcerzy
III MIEJSCE DLA CZARNECKICH NA ŚWIĘCIE HUFCA Dokładnie 8 grudnia harcerze i harcerki ze wszystkich drużyn hufca Centrum spotkali się na warszawskiej Starówce. Obchody Święta Hufca polegały na wspólnej grze, która zakończona była apelem. Pod sam koniec imprezy, każdemu harcerzowi, który jeszcze jej nie miał, przyznano plakietkę hufca!
Karol Zawisza z szalikiem Czarneckich podczas Święta Hufca w grudniu 2015 roku.
To czy Święto się w tym roku odbędzie do ostatniej chwili stało pod znakiem zapytania. Od września głównodowodzącym przygotowaniami był Adam Świerżewski z LXX. Na kilka dni przed imprezą przekazał przez pośredników (nawet tego nie zrobił osobiście!), że nic nie jest
gotowe! Wówczas trudne zadanie wziął na siebie jego drużynowy - Tomek Ben e d y s i u k (również z LXX), który razem z Tomkiem Jednorowskim (186) przygotowali punkty na grę. Niestety i tu nie obyło się bez kontrowersji. Niemal całe fundusze Święta, zamiast na ciekawy program, poszły na nagrody dla dwóch drużyn. Podczas kolejnej odprawy kadry hufca, drużynowi zwrócili uwagę organizatorom, że nie było to do końca w porządku. W grze z okazji Święta, Czarneccy zajęli III miejsce! Brawo!
ROZWIĄZANIE KRĘGU 134 i 243 Gdy chłopaki z 186 postanowili reaktywować szczep 243, nasza kadra obiecała im swoją pomoc. Współpraca ta doprowadziła do wspólnej kolonii w 2013 oraz do zgrupowania kolonii i obozów w rok później. Efektem tego był również krąg instruktorski 134 i 243 „TFK Powiśle” im. Stefana
„Wiecha” Wiecheckiego. Wspólne wyjazdy letnie nie trwały jednak długo. Jeszcze na jesieni 2014 roku Kris i Ewok postanowili, że chcą spróbować pojechać na obóz z 186 i 404. To był początek końca naszego wspólnego kręgu. Do braku wspólnego wyjazdu doszły wkrótce brak czasu i nawał zajęć (zarówno harcerskich, jak i prywatnych). Efektem tych trudności były coraz rzadsze spotkania. Między innymi z tych powodów Krąg został rozwiązany. Na szczęście kadra w nim zrzeszona, rozKadra 134 i 243 podczas stała się w przyjaźni! ostatniego spotkania Kręgu TFK Powiśle
LIST POCHWALNY DLA ASI OD KOMENDATA CHORĄGWI Dzień Myśli obchodzony jest przez skautki na całym świecie. W polskim harcerstwie dzień ten czczony jest różnego rodzaju kominkami, spotkaniami i specjalnymi zbiórkami. Zwyczajem stały się już również listy pochwalne przyznawane właśnie 22 lutego przez komendantów i naczelników za pracę na rzecz gromad, dru-
LISTY POCHWALNE DLA KADRY 134
żyn i szczepów. Listy te są tym bardziej wyjątkowe, że przyznawane są przez dowodzących wszystkimi szczeblami struktury: • hufcowe listy przyznaje komendant na wniosek środowisk bądź komendy hufca • chorągwiane listy przyznawane są tym, którzy już dostali listy hufcowe i wyróżnili się po tym dobrą pracą • listy od Naczelnika ZHP mogą dostać tylko drużynowi, którzy bardzo dobrze pracują ze swoją jednostką. W tym roku list z chorągwi Stołecznej otrzymała nasza drużynowa Poszukiwaczy Zaginionego Szlaku - pwd. Asia Orluta!
3
WYDARZENIA
2012 List Pochwalny Komendanta Hufca: dh Przemysław CZARKOWSKI List Pochwalny Komendanta Chorągwi: dh. Gabriela PAWLAK 2013 List Pochwalny Komendanta Chorągwi: dh Przemysław CZARKOWSKI List Pochwalny Naczelniczka ZHP: dh Gabriela PAWLAK 2015 List Pochwalny Komendanta Hufca: dh Mateusz IGNACZAK dh. Joanna ORLUTA dh. Gabriela PAWLAK 2016 List Pochwalny Komendanta Chorągwi: dh. Joanna ORLUTA
WYGRANA NA GRZE Z OKAZJI DNIA MYŚLI Przeważnie wyjazdy Czarneckich na biwaki oznaczają odnalezienie miejsca noclegowego, realizacja przygotowanych gier i zabaw, zwiedzanie okolicy oraz inne cięższe bądź lżejsze prace. Po tym zostaje już tylko sprzątnięcie lokalu i powrót do Warszawy.
Harcerze Ci byli na tyle uprzejmi, że gdy tylko zaproponowali Czarneckim wspólną grę, nikt nie wahał się ani przez chwilę!
Jakże inny był tegoroczny biwak w Mińsku Mazowieckim! Już w piątek, gdy harcerze dotarli na miejsce, w hufcu była kadra szykująca sobotnią grę z okazji Dnia Myśli. Ten miał nastąpić dopiero 22 lutego, ale z różnych powodów postanowili ją zorganizować dwa dni wcześniej - tj. 20.
Dzięki dużemu doświadczeniu w Harcerskich Biegach Terenowych (HaBeTa), nasze dwa patrole zajęły w grze odpowiednio: pierwsze i trzecie miejsce. Po powrocie do lokalu czekał na nas już uścisk dłoni organizatora gry oraz dwa dyplomy!
Po przespanej nocy i porannym śniadaniu, harcerze ubrali się w kurtki i ruszyli na miasto. W grze trzeba było chodzić po punktach i realizować różnorodne zadania.
AKCJE ZAROBKOWE Z 243 SZWADRON I 328 LWY Do tego momentu, drużyna Czarneckich zarobkowała tylko raz w roku - podczas listopadowej akcji znicz bądź parking. Wszystko zmieniło się po decyzji harcerzy starszych o wyjeździe na zlot Krzysiek Szydłowski z Czarneckich oraz Tomek z 328 WDHiS Lwy
skautów środkowoeuropejskich i związane z tym koszty. Nagle drużynie Czarneckich bardzo potrzebne były spore pieniądze (aż kilka tysięcy złotych!). Kadra szybko zaczęła szukać możliwości zarobkowania i znalazła sklep przy ulicy Broniewskiego. Wówczas drużynowa Gabrysia stwierdziła - skoro zarabiać mogą harcerze starsi, to i młodsi mogą coś zrobić dla Czarneckich. W ten sposób akcja nabrała charakteru drużynowego.
na największej liczbie godzin, kadra Czarneckich zaproponowała współpracę dwóm zaprzyjaźnionym drużynom - 243 Szwadron i 328 Lwy. Dzięki temu mogliśmy pomóc przyjaciołom, a i nam na akcji stało się raźniej!
Zanim jeszcze zaczął się wyścig o to kto stanie
ODEJŚCIE PRZEMKA Z 134 Już od najmłodszych lat staramy się wpajać
zuchom, później harcerzom, a wreszcie kadrze 134, że służba innym to również działanie w drużynie. Robimy to, bo wierzymy, że „każdy harcerz nosi granatowy sznur w swoim plecaku, wystarczy tylko, by po niego sięgnął”, a także dlatego, że im więcej jest pracujących w jednostce, tym ta służba jest przyjemniejsza i lżejsza. Dlatego smuci nas odejście jednego z instruktorów, który przez kilka lat pracował z nami w środowisku, a nawet zdobył plakietkę szczepu. Przemek odszedł wpierw z gromady w której przestał prowadzić zbiórki, potem przyszedł na Radę Szczepu, gdzie oznajmił kadrze, że odchodzi z 134 w ogóle. Tak jak w udzielonym „Barwom” wywiadzie powiedziała Asia, powód odejścia był dość
4
WYDARZENIA
niedojrzały. Do tego doszło zachowanie, które nastąpiło pod koniec Rady, co już chyba zupełnie przechyliło czarę. Obu rzeczy specjalnie tu nie przytaczamy, bo i nie ma potrzeby. Na funkcji drużynowego Słonecznego Bractwa zastąpiła go Ewa Czarkowska, a w 134 rośnie już nowe pokolenie instruktorów!
PIERWSZE SPOTKANIE KLUBU FILMOWEGO Na lutowym biwaku w Mińsku Mazowieckim ponownie pojawił się pomysł założenia Klubu Filmowego (a myśleli o nim już Arek i Miłosz w 2013 roku!). Na szczęście tym razem trafiło na zdeterminowanych harcerzy, w tym Michała „Eskimosa” Pawlaka. Zwołał on pierwsze spotkanie klubu na 9 kwietnia w mieszkaniu Ani „Juras” Pawłowskiej. Oglądano na nim film „The Truman Show”, a w dyskusji która po nim nastąpiła, nawiązywano również do filmu „Nieugięty Luke”, który był „zadaniem domowym”. Kolejne spotkanie już w połowie maja!
ZBIÓRKA PUBLICZNA CZARNECKICH Oprócz dwóch akcji zarobkowych organizowanych we współpracy z 243 Szwadron i 328 Lwy, drużyna Czarneckich wzięła na siebie jeszcze jeden ciężar - samodzielną akcję zarobkową. Jest to tym trudniejsza sprawa, że oficjalnie nazywa się zbiórką publiczną i to pierwsza tak organizowana ak-
cja w hufcu Centrum. Jest to na tyle nowość, że nawet członkowie Komendy Chorągwi nie wiedzą jak to do końca rozliczyć i zrobić! Nasza kadra Czarneckich podjęła się tego trudnego zadania. Oczywiście dla samych harcerzy jest to po prostu kolejna akcja w markecie. Z punktu widzenia organizacji trzeba wykonać szereg dodatkowych działań - wypełnić wniosek, zanieść go do odpowiedniego ministerstwa, zdobyć unikalny numer akcji...
pewni w redakcji „Barw”. Nie możemy jednak podać ostatecznego wyniku akcji - ta bowiem zakończy się dopiero w dniu wydania naszej gazety!
Oby wszystkie te utrudnienia skutkowały dobrym wynikiem akcji. Tego zresztą jesteśmy
OBCHODY DNIA ŚWIĘTEGO JERZEGO Jak co roku, dzień Świętego Jerzego obchodzony był przez wszystkich mężczyzn ze szczepu 134. Dokładnie 23 kwietnia spotkaliśmy się pod SP 29, by wziąć udział w grze przygotowanej przez podzastępowego Orłów. Tytus Kaliniec, bo o nim właśnie mowa, przygotował dla nas nie tylko zajęcia na chorągwianym terenie przy Zaruskiego, ale i zadania prowadzące
nas na to miejsce. To dzięki jego pracy od szkoły do HOSu czekały na nas pochowane karteczki z zaszyfrowanymi wskazówkami. Równie trudne jak odnalezienie wiadomości okazało się wejście na teren nad Wisłą. W chorągwi zagubiono klucze, więc... wchodziliśmy tam przez siatkę! Takiej przygody długo nie zapomnimy.
5
WYDARZENIA
Później były już gry i zabawy, które obmyślił dla nas Tytus. Z powodu późnej godziny ograniczyliśmy się jedynie do gry w rugby harcerskie oraz do pieczenia kiełbasek. Po tym spora część uczestników święta musiała śpieszyć do przystanku żeby zdążyć na akcję zarobkową! Zuchy odprowadził pod szkołę Marcin Maryl, który pomagał również przy organizacji święta.
(NIE?)PRAWDOPODOBNE I (NIE?)WAŻNE W nowym dziale naszej gazety pozwalamy sobie na... nieco więcej. Znajdziecie tu zarówno rzeczy prawdziwe (lub choćby prawdopodobne), jak i takie, które mają z rzeczywistością tyle wspólnego, co umiejętności baletowe Marcina. Część z nich wyda wam się niezwykle ważna, podczas gdy pozostałe... co tu dużo mówić: nie mają żadnego znaczenia. Żeby wyrobić sobie własną opinię, czytamy o wszystkim!
Zmiana w opłatach chorągwianych Niestety zmiana jest bardzo prawdopodobna, a nawet prawdziwa... Od lutego bieżącego roku mamy płacić nieco więcej niż do tej pory i nie wydaje się, żeby to się miało szybko skończyć...
Sprzedaż terenu przy Zaruskiego Komenda Chorągwi wywiesiła w sieci ogłoszenie o zamiarze sprzedaży ośrodka przy Zaruskiego (czyli miejsca, gdzie lubimy robić ogniska). To nie pierwsza taka próba, więc jeszcze nie żegnamy się z zieloną trawą nad Wisłą...
Praca Komendy Hufca Nie piszemy o tym osobnego artykułu, bo i nie bardzo jest o czym - do tej pory odbyły się zaledwie trzy spotkania (przez dziewięć miesięcy od wyborów)
Zespół programowy W hufcu powstał zespól, który za cel postawił sobie organizację XXV-lecia. Sama impreza ma mieć miejsce w 2017 roku, więc do tego czasu jeszcze wiele może się wydarzyć....
Zmiana na funkcji drużynowego Czarneccy już przygotowuje się do zmiany na funkcji drużynowego. Kandydatem na nowego szefa wszystkich szefów jest Krzysiek Szydłowski. W planach ma również otwarcie próby przewodnikowskiej i ukończenie kursu drużynowych.
Senne problemy Wiedzieliśmy już, że Gabrysia nie może zasnąć przy włączonym filmie, teraz okazuję się, że gdy czyta książkę też nie może spać!!! Za to epokowe odkrycie odpowiadają naukowcy-amatorzy z harcerskiego klubu naukowego.
Rozstanie w Czarneckich Wieść gminna niesie, że Adam już nie chodzi z Karolem (na kosza oczywiście). Ponoć poróżniła ich kłótnia o to czyją piłką powinni grać. Wielka szkoda!
6
Wybory w USA Coś wspominamy, bo się dzieją i mają szalony przebieg. Nie na głównej stronie, bo to za dużą wodą, a i sami nie wiemy jak to się skończy.
WYDARZENIA
Markowa linia napojów Z dość niepotwierdzonych źródeł wiemy, że Michał z Czarneckich uruchomił własną produkcję napojów w szklanych butelkach. Sprzedawane są między innymi w sklepie Simply, w których miała miejsce akcja zarobkowa drużyny.
PECUNIA NON OLET PHM. GABRYSIA PAWLAK, DRUŻYNOWA CZARNECKICH
Pecunia non olet, czyli dlaczego warto dbać o finanse drużyny (bądź każdej innej jednostki, na czele której stoimy). Finanse Czarneckich to nie tylko ciągłe przypominanie o zapłaceniu składek, a później kupowanie długopisów. Źródeł finansowania drużyny jest wiele innych, a składki pochodzącej od członków drużyny stanowią zaledwie ok. 6% tego, co drużyna „zarabia”. Po pierwsze, Czarneccy od kilku lat co roku przeprowadzają akcję „Parking”, która polega na wskazywaniu miejsc do parkowania samochodów przy cmentarzu w okolicach Święta Zmarłych (1 i 2 listopada) – zarobione w ten sposób przez nas pieniądze stanowiły ok. 26% wpływów do kasy drużyny (czyli ponad czterokrotnie więcej niż same składki!). Po drugie, cały czas trwają akcje zarobkowe w sklepie „Simply” – w ten sposób dokładamy ok. 66% pieniędzy. Pozostają jeszcze takie wpływy, jak z biwaków – do kwoty, którą trzeba zapłacić za każdy biwak dokładamy tzw. rezerwę (takie pieniądze, na wszelki wypadek, gdyby coś się stało niespodziewanego), które po prawie każdym biwaku zostają w kasie. Nie są to wielkie sumy, ale ważne. Ostatnim
źródłem
finansowania naszej drużyny są koszulki drużyny – dzięki temu, że sami kupujemy materiały na nie (koszulki, folię do nadruków) i sami je produkujemy, korzystając z uprzejmości znajomych, którzy udostępniają nam swój sprzęt do wykonywania takich rzeczy, część z opłaty na koszulki zostaje w kasie Czarneckich.
mają one nam tylko pomóc w działalności (oczywiście jako członkowie różnych organizacji harcerskich – ZHP, WOSM, WAGGGS – musimy płacić składki członkowskie) i pozwolić nam na robienie naprawdę fajnych, dodatkowych rzeczy (np. wyjazd na tegoroczne Central European Jamboree). Dlatego przed podjęciem każdej dodatkowej akcji zarobkowej warto się
Oczywiście, wszystkie powyższe sposoby zarobkowania nie są sobie równe – każdy z nich przynosi inną kwotę i w każdego z nich trzeba włożyć inny rodzaj pracy. Zazwyczaj jest tak, że im więcej chcemy zarobić, tym więcej czasu i pracy trzeba na to poświęcić. A nie każdy z nas ma go pod dostatkiem, żeby móc np. przez dwa miesiące w każdy weekend od rana do wieczora pakować zakupy w sklepie. Ale jak widać takie akcje się opłacają (66% wpływów to zdecydowana większość). Taka akcja wiąże się jednak z wieloma trudnościami (znalezienie sklepu, w którym pozwolą nam zarobkować, zrobienie puszek, rozpisanie grafiku, zachęcanie ludzi, by zapisali się choć na jedną turę itp.), a przecież nie jest tak, że drużyna żyje dla pieniędzy –
zastanowić, czy drużyna rzeczywiście potrzebuje tych pieniędzy i czy jest w stanie tę akcję od początku do końca przeprowadzić (np. czy jest wystarczająco dużo osób, żeby cały weekend zarobkować w sklepie).
Gabrysia i Adam podczas akcji zarobkowej Czarneckich w marcu 2016 roku.
7
ARTYKUŁY
A skoro już mamy pieniądze, to warto się zastanowić, na co musimy i możemy je wydać. O czym już wspominałam wcześniej, część pieniędzy musimy przeznaczyć na składki członkowskie – bez tego nasza drużyna nie
może funkcjonować. Składki wynoszą ok. 14% wydatków i jako drużyna wpłacamy je bezpośrednio do hufca, z którego to potem zostają rozdzielane na następne poziomy naszej organizacji (chorągiew, Główną Kwaterę, międzynarodowe organizacje). Sporo także wydajemy na druki – ok. 10%. Są to druki tych ulotek, które rozdajemy na zbiórkach prawie co tydzień, ale także plakatów do rozwieszenia w szkole, ulotek dla rodziców, prób harcerza, prób na stopnie, różnych materiałów typu historii harcerstwa itp. W związku z organizacją różnych akcji zarobkowych także ponosimy różne koszty (np. podatek, wykupienie miejsca na parking). Jednakże, największym wydatkiem Czarneckich wciąż pozostają różne harcerskie i mundurowe produkty – chusty, sznury, plakietki (produkcja plakietek jest ogromnie kosztowna, ale za to naraz otrzymujemy duży zapas plakietek na wiele lat) – jest to ok. 40% wszystkich wydatków drużyny. Inną sprawą są koszty, które każdy instruktorów (w przypadku naszej drużyny to Marcin i ja) ponosi z własnej kieszeni, a których nie da się tak łatwo rozliczyć – są to m.in. dojazdy na zbiórki (obydwoje mieszkamy daleko od ul. Fabrycznej), koszty różnych kursów doszkalających (np. kurs drużynowych), czy konferencji, w których bierzemy udział. Są to jednak takie koszty, które nie zawsze da się wliczyć do budżetu drużyny i kończy się tak, że płacimy z własnej kieszeni. SZCZEP Trochę inaczej sytuacja ma się w przypadku naszego szczepu – 134 WDHiGZ. Jeszcze przed założeniem szczepu jako kadra ustaliliśmy, że nasz szczep nie będzie posiadał własnych pieniędzy – tylko drużyny i groAkcje zarobkowe Czarneckich. Od góry: mady mogą gromadzić Rok 2011 - akcja znicz ze szczepem 328, i wydawać na zdjęciu Magda pieniądze. Nie można jednak Rok 2012 - akcja znicz ze szczepem 54, na powiedzieć, że zdjęciu Adam i Marta (ówczesna komenjako szczep nie dantka 54 WDHiGZ) mamy żadnych wspólnych Rok 2014 - akcja parking, na zdjęciu wydatków – Adam ktoś musi przecież zapłacić za Rok 2015 - akcja parking, na zdjęciu harnp. produkcję cerze z Czarneckich (po lewej) i harcerze plakietek na z hufca Mokotów, szczepu 155i201 (po 134. dzień roku prawej).
10 8
ARTYKUŁY
PRZYKŁADOWE ROCZNE WYDATKI HUFCA WARSZAWA CENTRUM BAL INSTRUKTORSKI Koszt: 100-150 zł (+wpłaty uczestników) Dla kogo: Kadra MARZANNA Koszt: 100-300 zł Dla kogo: Gromady zuchowe ŚWIĘTO KOLOROWYCH BALONIKÓW Koszt: 200-300 zł Dla kogo: Gromady zuchowe PRELUDIUM WAKACJI Koszt: 100-150 zł Dla kogo: Drużyny harcerskie URODZINY HUFCA Koszt: 100-150 zł (+wpłaty uczestników) Dla kogo: Kadra KOŃCÓWKA INSTRUKTORSKA Koszt: w całości wpłaty uczestników Dla kogo: Kadra RAJD CZARNEGO KOTA Koszt: 200-400 zł Dla kogo: Gromady zuchowe BUDŻET PARTYCYPACYJNY Koszt: 400-500 zł Dla kogo: zależnie od projektu, na który przyznano środki. (np. mundur, plakietki, turniej rugby...) ŚWIĘTO HUFCA Koszt: 200-300 zł Dla kogo: Drużyny harcerskie WIGILIA INSTRUKTORSKA Koszt: w całości opłacają Klerycy ZJAZD HUFCA Koszt: 100-200 zł Dla kogo: Kadra KURSY INSTRUKTORSKIE Koszt: W całości wpłaty uczestników Dla kogo: Przyszła kadra
albo druk plakatów i ulotek na nasz wspólny wyjazd wakacyjny (obóz i kolonię). Na razie większość tych kosztów (jak i różnych kosztów działania gromad – np. koszulek) poniosła nasza drużyna – z tego względu, że ostatnio mamy pieniądze z akcji zarobkowych, w których kadra gromad bardzo nam pomagała, a których gromady same zrobić nie mogą. Staramy się jednak, żeby to były pożyczki, ewentualnie – dofinansowania (my dajemy część pieniędzy i gromada również). Chodzi o to, by nie tworzyć sytuacji w której jedna drużyna stale płaci za rzeczy dla innej.
hufca, Kuba Czarkowski pozwala organizować różne konferencje i zjazdy w bursie, którą prowadzi. Był także pomysł, aby pobierać dodatkową składkę od każdego członka hufca, jednakże oznaczałoby to, że każda drużyna musi wpłacić o ok. 1/3 więcej składek do hufca (a skąd drużyny miałyby wziąć te dodatkowe pieniądze? Tego do dziś nie wiadomo). Wydatki hufca także wyglądają inaczej od tych w drużynie – są to m.in. koszty imprez hufcowych (święto hufca, Rajd Czarnego Kota, Marzanna), produkcja plakietek hufca, utrzymanie konta hufca, telefonu komendanta, organizacja zjazdów i inne różne wydatki, np. fundusz partycypacyjny (gdy jako instruktorzy możemy decydować, na co idzie określona kwota - z tego źródła finansowany jest tegoroczny turniej rugby harcerskich). PODSUMOWUJĄC
HUFIEC Jeszcze inaczej sytuacja finansów ma się na poziomie naszego hufca – Warszawa Centrum. Hufiec utrzymuje się praktycznie z samych składek, wpływających z drużyn. Podczas gdy w naszej drużynie składki stanowią zaledwie 6% wpływów, w hufcu jest to 100%. Jako hufiec próbowaliśmy już dwa razy zorganizować akcję zarobkową (podobnie jak Czarneccy - pakowanie zakupów), z czego tylko jedna się odbyła. Ale to pokazuje, że również hufiec ma różne możliwości zarobkowania. Dużą część kosztów działania hufca bierze na siebie kadra – np. spotkania Komisji Stopni Instruktorskich czy komendy hufca mają miejsce w mieszkaniach instruktorów, Marcin do niedawna trzymał u siebie w domu archiwum
11 9
ARTYKUŁY
Sprawa finansów zawsze wydaje się skomplikowana. Jednakże dobre gospodarowanie pieniędzmi pozwala na organizacje dodatkowych rzeczy, kupienie czegoś dodatkowego dla jednostki, czy po prostu zostawienie części pieniędzy na następny rok (może się zawsze okazać, że w danym roku nie zorganizujemy akcji zarobkowej i drużynie zabraknie np. na składki członkowskie). Regularne odnotowywanie wpływów i wydatków, sprawia, że finanse same „się ogarniają” i na koniec roku łatwo możemy policzyć, ile na co wydaliśmy i ile pieniędzy nam zostało. W tej sprawie skrupulatność się opłaca!
WSZYSCY MAMY JAKIEŚ WYDATKI... PWD. ASIA ORLUTA, DRUŻYNOWA POSZUKIWACZY ZAGINIONEGO SZLAKU
Asiu, jesteś drużynową gromady zuchowej. To znaczy, że masz do dyspozycji dużo czy mało pieniędzy? Asia Orluta: Wbrew pozorom to podchwytliwe pytanie. Gdy tylko dostaję składki, a raczej gdy Ada dostaje składki (bo to ona jest naszym skarbnikiem), wydaje mi się, że mamy kupę pieniędzy. No a później... później następuje zderzenie z rzeczywistością. Okazuje się, że wszystko kosztuje i pieniędzy robi się zupełnie mało. Wtedy bardzo się cieszę, że mam tą moją Adę, bo bez niej byłoby ciężko. Pewnie wydawałabym pieniądze na co tylko się da i to właśnie ona mnie stopuje i karze się zastanowić czy na pewno potrzebujemy danej rzeczy. Myślisz, że w innych jednostkach jest podobny podział? Na przykład: w drużynie Czarneckich? Hmm... Z tego co wiem to u Czarneckich jest dosyć podobnie. Z tą różnicą, że to Marcin jest u nich takim zakupoholikiem a Gabrysia sprawuje władzę nad kasą. W sumie prawie zawsze kiedy sie widzimy Marcin i Gabrysia zaśmiewają się opowiadając o kolejnym razie, kiedy to Gabrysia musiała powstrzymywać Marcina przed jakimś zakupem. Wróćmy do sytuacji, gdy Adzie nie uda się już powstrzymać Twoją chęć kupowania i na liście zostają same potrzebne rzeczy. Na co wtedy wydaje gromada Poszukiwaczy? Takimi dużymi wydatkami są na pewno koszulki, kredki i farby, składki... no i sprawności. Tutaj niestety muszę się przyznać że zaniedbałam troszeczkę pracę z moimi zuchami i zdobywały tylko jedną sprawność w tym roku. Ale zanim zostanę podłożona pod topór od razu się tłumaczę! Chciałam zintegrować moje dzieciaki, bo bardzo zależy mi na tym żeby to była gromada, a nie zlepek przypadkowych dzieciaków, które spotykają sie raz w tygodniu. Chciałabym kiedyś przyjść na zbiórkę i zostać zaczepiona przez nauczycielkę która powie mi ze zuch z jednej klasy pomógł zuchowi z innej. Staram się wpoić im prawo zucha i to jak powinny funkcjonować w dzisiejszym świecie. Stąd sprawności będziemy nadganiać na kolonii i w przyszłym roku.
A wydatki... Generalnie, nasze wydatki są raczej skromne. Jakieś kartki czy kredki i to chyba tyle. No, oczywiście są jeszcze wspomniane już składki do hufca za każdego członka gromady, co nie ukrywam, że dla mnie jest głupotą. Głupotą? Co przez to rozumiesz? Strasznie mnie denerwuje gdy po raz kolejny słyszę o podnoszeniu składek (chodzi o część pobieraną przez organizację, która nie wraca do gromady - dop. red.). Harcerstwo to nauka w trakcie zabawy, która jest dostępna dla dzieci z bardzo różnych rodzin głównie dzięki kadrze, która pracuje za darmo... Mimo to, niektórzy próbują na tym zarabiać i robić z tego sposób na biznes... Przepraszam, ale wolę się nie wypowiadać dalej na ten temat, bo zacznę się bardzo niekulturalnie wyrażać. To może porozmawiajmy o oszczędzaniu. U harcerzy (w próbach) często znajduje się właśnie taki punkt o zbieraniu na jakiś przedmiot czy powstrzymywaniu się od kupowania zbędnych rzeczy. Czy gromada też oszczędza? Czy warto to robić? Oszczędzać warto. To dzięki temu, gdy coś mi strzeli do głowy i czegoś nagle będę potrzebować na zbiórkę, gromadę stać na kupno jednej czy dwóch rzeczy. W takich momentach, tym bardziej jestem wdzięczna Adzie. To dzięki niej nagle okazuje się że mamy pieniądze na koszulki i chusty. Tak więc tak: warto oszczędzać! A ile kosztuje taka jedna zbiórka? O matko! Ciężko mi tak określić, to zależy co akurat robimy... Raczej staramy sie robić wszytko po taniości albo w ogóle za darmo. Więc czasem wydam może z pięć złotych z prywatnego portfela na słodycze (okazuje się, że słodycz to ogromna motywacja dla dzieci!). A przecież to nie wszystko. Poza pieniędzmi, zbiórki kosztują na przykład wiele czasu. Obie z Adą mamy szkoły, prace, a za pasem jeszcze matura! A jak wiadomo: czas to pieniądz. Mamy więc bardzo drogie zbiórki! Gdy już mówimy o tym czasie poświęconym gromadzie (a nie na zarabianie), powiedz proszę: czy Ty coś z tego masz? Czy ktoś płaci Ci za organizowanie zbiórek? Albo kupił mundur? Może chociaż płacił za dojazdy na zbiórki czy za sznur, który nosisz?
10 18
WYWIADY
Asia Orluta podczas akcji zarobkowej Czarneckich w kwietniu 2016 roku.
Tu dochodzimy do ważnej rzeczy. Wszyscy wciąż krzyczą, że harcerstwo to „darmowa zabawa”. Ja się z tym absolutnie nie zgadzam! Jak można powiedzieć że cos jest darmowe skoro trzeba za to płacić?! Wiadomo, że skądś kartki, kredki, pieniądze na wycieczki czy kolonie skądś trzeba brać... Łatwo się domyślić ze pieniądze muszą dać rodzice. Oczywiście to czego uczą sie zuchy podczas zabaw w ogóle nie ma porównania z tymi dziesięcioma złotymi co miesiąc. Dlatego jest ta składka i dlatego bycie w gromadzie nie jest „darmowe”. Pytanie było czy mi ktoś płaci. Nie. Powiem więcej: ja tez płacę! No może nie ja, tylko moja mama. To ona kupiła mi koszulę mundurową jakieś pięć lat temu. Zresztą pas harcerski mam od po niej i całkiem dobrze sie trzyma. Resztę, czyli: spódnicę, naramienniki, sznur - to wszystko dostałam od wspaniałej kadry z 134! Mundur to jednak nie wszystko. Są jeszcze cotygodniowe dojazdy na Fabryczną czy rachunek za telefon komórkowy. One też kosztują, a płaci za to moja mama. Oczywiście staram się ją odciążyć, sama kupując ubrania, kosmetyki albo jakieś drobnostki. Czyli musisz sporo pracować, a przecież jeszcze się uczysz... To bardzo ciężki temat (śmiech). Już w trakcie tego wywiadu minęło sporo czasu, a mi zostało tylko kilka godzin na sen! To przez to, że pracuję dorywczo aż w trzech pracach! Badam rynek, opiekuję się dzieckiem i czasem pracuję w firmie fotograficznej (razem z moim tatą). Do tego dochodzi szkoła, kurs prawa jazdy, harcerstwo no i jeszcze życie prywatne (spotkania z przyjaciółmi i facetem). Nie ukrywam, że czasem jest ciężko. W tym wszystkim staram się mieć swój mały system. Do szkoły chodzę od poniedziałku do piątku od rana do piętnastej. W środy mam zbiórki, w czwartek mam praktyki (to właśnie ta praca z tata!). Spotkania z facetem i przyjaciółmi to zazwyczaj weekend. Zostaje jeszcze opieka i badanie rynku, które nie zależą ode mnie. Czasem dochodzi do tego nauka jazdy ale to tylko dwie godziny, wiec da się to pogodzić z pozostałymi rzeczami. Poza tym wszystkim siedzę jeszcze na Facebooku i planuje z Adą kolejną zbiórkę... Wiemy już na co wydaje gromada i wiemy, że nie bierzesz pieniędzy za swoją pracę. Wciąż jednak nie powiedziałaś skąd się biorą te pieniądze w gromadzie? Pieniądze do gromady trafiają w formie składek. Na pierwszym zebraniu z rodzicami porozmawialiśmy o tym ile pieniędzy potrzeba na działanie, na zbiórki i materiały. Ustaliliśmy wspólnie, że jest będzie jednakowa składka dla wszystkich i, że będzie wynosić dziesięć złotych. I tak co miesiąc płacą ją wszyscy rodzice.
19 11
WYWIADY
Poszukiwacze działają nie od dziś. Czy udało Ci się wypracować jakiś patent na pracę ze składką członkowską? Jakiegoś specjalnego patentu nie mam. Może dlatego, że - na szczęście! - mam świetnych rodziców którzy sami się pilnują. Jedni płacą co miesiąc, a inni przychodzą, żeby zapłacić za cały rok. Jasne, że zdarzają się osoby które zapominają. Wtedy staramy się grzecznie przypomnieć, że przyszedł już czas i trzeba zapłacić. Jeszcze nam sie nie zdarzyły jakieś przypadki niesubordynacji... Jeśli rodzice płacą, to kasa musi być pełna, a gromada samowystarczalna... Zupełnie samodzielni to na pewno jeszcze nie jesteśmy. Chciałabym tutaj jeszcze raz podziękować wszystkim Czarneckim, Ewie Czarkowskiej i Gabrysi Kamińskiej. To właśnie oni wielokrotnie wspomagali nas w gorszych chwilach (też finansowych). Zresztą to dzięki Czarneckim dostałyśmy pierwsze chusty, koszulki i pieczątkę gromady. Oczywiście staramy się być samodzielne zarówno finansowo jak i organizacyjne. Ale wiadomo: za pasem matura! Tak się niestety złożyło że piszemy z Adą egzaminy w tym samym roku, więc na sto procent będziemy potrzebować jeszcze sporo pomocy... Tych rąk do pracy niestety ostatnio ubyło. Z 134 postanowił odejść Przemek, wytłumaczysz nam dlaczego? Nie chcę tu nikogo obrazić, ale według mnie Przemek zachował się dość... dziecinnie. Rozumiem, że czuł się zmęczony. Sama przecież też często zastanawiam się czy mnie to nie męczy za bardzo! Nie rozumiem za to jak Przemek mógł się tak zachowywać i odzywać na ostatniej radzie szczepu. Myślę, że definitywnie spalił za sobą wszystkie mosty i przepraszam ale nie jestem w stanie powiedzieć niczego miłego w tej sprawie. To na koniec wróćmy do pieniędzy. Gdybyście z Adą miały jakieś ekstra fundusze w gromadzie, na co byście je wydały? Na pewno na nową szafkę do sali w której mamy zbiórki, bo w obecnej jest coraz mniej miejsca (śmiech). Na pewno zainwestowałybyśmy też w koszulki i chusty dla gromady. Chciałabym też jakoś wspomóc Czarneckich i Słoneczne Bractwo. Wszyscy mamy jakieś wydatki, a skoro jesteśmy w jednym szczepie to dlaczego sobie nie pomóc?
KALENDARIUM
8 XII Czarneccy zajmują III miejsce na Święcie Hufca
18 XII Organizujemy wigilię drużyny Czarneckich
1I Czarneccy dostali się na zlot skautów we Wrocławiu
19-21 II Jedziemy na biwak do Mińska Mazowieckiego
22 II Asia otrzymuje list pochwalny od Komendanta Chorągwi
18-20 III Akcja zarobkowa Czarneckich i 243 Szwadron
25 - 27 III Akcja zarobkowa Czarneckich i 328 Lwy
9 IV Pierwsze spotkanie klubu filmowego 134
22 - 24 IV i 13 - 14 V Akcja zarobkowa Czarneckich
23 IV Mężczyźni obchodzą dzień Świętego Jerzego
30 IV - 3 V Jedziemy na biwak majowy do Legionowa
14 V Obchodzimy 134 dzień roku - Święto Szczepu
12
HISTORIA
ŁAMIGŁÓWKA - DOJAZD NA OBÓZ wy Dzięciołów jechał na obóz nie ze wszystkimi, autokarem, ale samemu pociągiem. Żeby być pewnym, że wsiądzie do właściwego pociągu, sprawdził o której godzinie ma on odjazdy. W ciągu jednego dnia, ten skład przyjeżdża trzy razy: o 8:00, o 10:00 i o 18:00.
Z powodu innego wyjazdu, Zastępo-
Niestety w dniu wyjazdu za długo się zbierał i kiedy dotarł na stację nie był pewien czy jest przed czy po odjeździe pociągu. Pobiegł do pani pracującej w dworcowej kasie
i zapytał o odjazd pociągu. Ta popatrzyła na swój zegarek i powiedziała mu: -Brakuje dokładnie jednej trzeciej czasu, jaki upłynął od odejścia ostatniego pociągu, i jednej czwartej czasu, jaki nas dzieli od odejścia pociągu poprzedniego. Która była godzina i czy Zastępowy spóźnił się na pociąg?
ŁAMIGŁÓWKA - KWIATY OD HARCEREK Ania, Gosia, Karolina i Wiktoria są harcerkami z jednego zastępu. Zbiórką, którą wspólnie przygotowały, miała miejsce 8 marca w dzień kobiet. Dlatego postanowiły obda-
rować się nawzajem kwiatami.
tulipanów. Ta z kolei dała dwie Ani. Karolina za to dała Wiktorii trzy kwiaty.
Każda z nich kupiła siedem tulipanów i obdzieliła nimi każdą z trzech przyjaciółek.
Czy już wiesz ile tulipanów otrzymała Karolina od Wiktorii?
Choć ostatecznie każda z nich dostała siedem kwiatów, tak się złożyło, że Ania dała Gosi pięć
ŁAMIGŁÓWKA - NOWA ALTANKA Zaniepokojony Przyboczny przechadza się po polanie i ogląda swój nowy zakup. Pośrodku trawiastej p r z e strzeni stoi bow i e m
zupełnie nowa altana. Wysoka na półtora harcerza, o spadzistym dachu i niebieskich ścianach wydaje się być szczytem marzeń dla harcerzy. Jest jednak pewien mankament. Wiadomo, że podstawa altany ma kształt kwadratu. Mimo to, gdy Przyboczny przechodzi przy pierwszej ścianie i liczy czas, jego zegarek wskazuje osiemdziesiąt sekund. Podobny wynik otrzymuje przy drugiej
i trzeciej ścianie. Jednak kiedy mierzy czwartą ścianę wychodzi mu minuta i dwadzieścia sekund. To mierzenie powtarzał już wiele razy i jest pewien, że stawia takie same kroki w tym samym tempie, podstawa namiotu jest kwadratowa, a jego zegarek jest sprawny. Czy już wiesz dlaczego tak się dzieje?
ŁAMIGŁÓWKA - HARCERZ O CZTERECH STOPACH Drużynowy przechodząc obok namiotu zastępu Żurawi usłyszał kłótnie. Wszedł do środka i zobaczył Antka i Mikołaja, którzy bardzo żywo dyskutowali:
-To niemożliwe! - krzyknął Mikołaj
kiem!
-A właśnie, że możliwe! Mówię Ci, że mam cztery stopy! - równie głośno odparł Antek.
Gdy tylko uścisnęli sobie dłonie, zauważyli drużynowego. Ten się tylko uśmiechnął i powiedział „smacznego” do Antka.
Mikołaj obejrzał go dokładnie i powiedział: -Przecież widzę, że nie masz! Powiem Ci więcej: jak jesteś taki pewien, to może postawisz na to swój podwieczorek? Ten z nas, który mówi prawdę zje dwa, zaś drugi obejdzie się ze sma-
13
ROZRYWKA
Czy już wiesz dlaczego?
ESKIMOSOWE HEHESZKI MICHAŁ PAWLAK
u, RL- łyP o s iek kieg ębo , człow ł g a sy Cza rna por rzwi: o d z o c wie anie d uk ?! p y sz m ! o ta - Kt arcerze rzę! e, - H ie wie j chami ie - N twiera nigdy n - O MO mie! ZO kła
Druży no zas - Słuc tępowego wy wzywa h a j , powie Kazik i mówi: - Tak dzieć o śm owi trzeba i er c delika jes tnie - Zbió t! Rozkaz! i ojca... r ka ! w -Kto m oła zastę powy a ojca . Kazik wystąp!... , gdzi e się p A ty chasz baran ie?! Drużynowy zadaje harcerzom taką zagadkę: - Jest rude, ma puszysty ogon, skacze po drzewach i je orzechy. Co to? Jasio się zgłasza i odpowiada: - Na 99% jest to wiewiórka, ale jak znam druha, to może być Zawisza Czarny...
- Mamo! Mamo! - krzyczy harcerz, wbiegając do domu po zbiórce. - Tak? - Dzisiaj drużynowy mnie pochwalił! - O! A za co? - Powiedział, że wszyscy jesteśmy
Zastępowy pyta harcerza: - Co się stanie, jeśli naruszysz jedno z dziesięciu praw? - Pozostanie dziewięć!
14
ROZRYWKA
Dlaczego harcerze zawsze noszą ze sobą nóż? A nóż się przyda.
z do domu ze Przychodzi młody harcer szkoły i krzyczy : zrobiłem dobry - Mamo, mamo, dzisiaj uczynek! - Jaki? łożyli pinezkę - Koledzy na zbiórce pod e zastępowego. eśl krz szpicem do góry na unąłem krzeJuż miał siadać, ale ja ods sło!
Drużynowy pyta się harcerzy, co ostatnio zdarzyło im się ciekawego: - Mój tatuś wpadł do studni w zeszłym tygodniu. - O mój boże, czy wszystko z nim w porządku? -zmartwił się drużynowy. - Chyba już tak, bo wczoraj przestał krzyczeć o pomoc.
Na zbió rc e ha rc - W lewo zw erskiej: ro Wszyscy od t! - woła drużynowy. wró ci li si ę w lewo, tylk harcerz Jaś o patrzy w pr awo. - W pr aw o zw ro t! - komende żynowy. ruje druZnó w : w sz ys cy sie odwró cili w prawo tylko Jaś pa trzy w lewo. , -H ej Ja si u, dl aczego ty si ę patrzysz w inną stronę? B o n ie p rz y jaciel może nadejść wła śnie z innej strony!
Harcerze mieli przynieść na następną zbiórkę przedmioty związane z medycyną, bo tematem miała być pierwsza pomoc. - A ty co przyniosłeś ? - Pyta zastępowy nowego harcerza. - Aparat tlenowy! Drużyno w - Tak...? A skąd go wziąłeś? i mówi: y wchodzi do na miotu - Od dziadka. - Dziś zro bimy zd - A co na to dziadek? jęcie obo Gdy będ zie zowe. - Eeee... cheee... na to zdję cie dorośli spo jrzycie cie i pow Janek. Je iecie: To st jest Jeden ha lekarzem. rcerz mó w - A to je st druży i: nowy. N ie żyje.
em ew z r ł d d zy , Po twor nim . ień . O ad top kcie yk. N s na pun jęz ie a b eg a? Bi rz na ieg n gołę oj . c a e n ą c ym Zim i har pie ś siedz sam sto a i ła wie ą: ym ust drze wiaj z o t a s a i l n zm y ś i ro zy m -C
POŁĄCZ KROPKI Poniżej znajduje się rysunek, któremu brakuje części linii. Jeśli połączysz kropki we
właściwej kolejności, dowiesz się kto na nim jest i co trzyma w rękach!
było zrobione?
Czy jesteś w stanie zgadnąć kiedy to zdjęcie
REBUS
SA
AMA
BY
M
ROZWIĄZANIE TO:
___________ Co roku tematyka obozu harcerskiego Czarneckich jest inna. Od pierwszego obozu były to: Początki harcerstwa (2009), Starożytny Rzym (2010), Aztekowie (2011), Hawaje (2012), Camelot
_____
DA
ŚĆ
(2013), Żeglarze (2014) oraz Galowie (2015).
Obrzędowość obozowa zawsze wyłaniana jest w podobny sposób. Dzieje się to na rok przed obozem (jeszcze w trakcie trwania poprzedniego). Wpierw harcerze przygotowują propozycje. Gdy te są już gotowe, każdy może się z nimi zapoznać i zagłosować na te, które są najlepsze. Po tym, trzy propozycje z najwyższym wynikiem punktowym trafiają do zastępowych.
15
ROZRYWKA
RAZ
K
A
L
Ostateczna decyzja należy właśnie do właścicieli brązowych sznurów. Choć każda jednostka wybiera obrzędowość autonomicznie, częstokroć gromady zuchowe starają się wybrać tematykę zbliżoną do tej obranej przez harcerzy.
Strój obrzędowy rycerze
KOSZULA MUNDUROWA HARCERZY FRAGMENT „PEŁNYCH ZASAD MUNDUROWYCH CZARNECKICH”
Koszula mundurowa harcerzy to górna część munduru noszona w wersjach mundurowych „A” i „B”. Nosi ją męska część 134: zuchy, harcerze i instruktorzy. Koszula o barwę khaki ma dwie kieszenie na piersiach. Klapa kieszeni na lewej piersi ma wyhaftowaną flagę Polski oraz lilijkę ZHP. NOSZENIE:
KUPOWANIE: Koszulę mundurową harcerze kupują we własnym zakresie. PORADA Tuż po kupieniu munduru warto samodzielnie doszyć każdy z guzików do munduru zieloną nicią. Często zdarza się, że maszynowe szycie jest niewykończone lub użyto do niego słabej nici i guziki odpadają od koszuli.
Podczas noszenia, koszula mundurowa powinna mieć zapięte wszystkie guziki oraz być wpuszczona w spodnie. Oba rękawy koszuli powinny być podwinięte powyżej łokci na znak stałej gotowości do działania („zakasane do pracy”. Rękawy odwija się tylko podczas: „Nie może być (…) wygodniejszego, kiedy podwinie się rękawy. • służby w poczcie Każdy zaś skaut, o ile nie jest zbyt sztandarowym, zimno lub słońce nie grozi oparze• przechodzenia przez niem, podwija je na znak, że jest chaszcze, w pogotowiu do spełnienia nakazy • srogiego chłodu; swego hasła „bądź gotów”.
HISTORIA:
Na początku dwudziestego wieku, gdy Polska odzyskiwała niepodległość, nasze wojsko, choć składało się z rodaków i walczyło o polskie granice, wyglądało jak zbiorowisko żołnierzy z różnych kraMęska część 134 stara się nie R.Baden-Powell jów. To wszystko przez munzakładać pod koszulę mundu„Scouting dla chłopców” dury, które dostali w wojskach rową dodatkowych ubrań. w których służyli wcześniej Jeśli panuje wyjątkowo niska (polska armia nie istniała podczas pierwszej temperatura, dopuszczalne jest noszenie pod wojny światowej). koszulą t-shirtu drużyny lub zastępu. Inne rodzaje koszulek są niedopuszczalne i potocznie Skoro tylko zaczęto tworzyć polskie oddziały, mówi się o nich „cywil”. postanowiono jak najszybciej przygotować nowy krój mundurów. Dzięki niemu nowe wojsko Podczas noszenia koszuli mundurowej staramy miało wyglądać i działać nowocześnie, a zarasię zachować umiar w wyglądzie - np. spinając zem nawiązywać do dawnych tradycji. Oprócz długie włosy (u dziewcząt będzie to noszenie kształtów, ważny był również kolor munduru. nierzucających się w oczy kolczyków czy użyMusiał on spełniać wymogi nowoczesnego wanie stonowanego lakieru do paznokci). pola walki – przede wszystkim ukrywać żołnierza przed oczyma wrogów. PORADA Żeby wybrać najwłaściwszy Jeżeli tuż przed apelem w koszuli lub kolor, testowano płaszcze spodenkach brakuje guzika, a nie ma już i mundury niemieckie, czasu szukać takowego, jest na to rada! Doamerykańskie, szwajcarbrym sposobem jest odwinąć rękawy. Znajskie, francuskie, rosyjdują się tam dwa guziki, których na co dzień skie, japońskie, angielsię nie używa. Można je odpruć z rękawów skie i włoskie. Specjali przyszyć w miejscu gdzie zauważono brak. nie powołana Komisja Rękawy później będą podwinięte, a brak uznała, że jednym guzika nie będzie widoczny. z najbardziej uniwersalnych kolorów maskująWażne, żeby w najbliższej wolnej chwili cych dla warunków polskich była przyszyć guzik do rękawa, bo jak znów zaangielska barwa khaki. Stąd też braknie guzików, to może już nie być ratunten kolor na mundurach wojska ku! polskiego. W harcerstwie barwa munduru
16
WIEDZA
przebyła podobną drogę. Choć pierwsze mundury lwowskie były koloru szaropopielatego, trudna sytuacja materialna, praca pod zaborami i utrudnione kontakty między harcerzami przeszkadzały w ustaleniu jednolitej barwy mundurów. W zaborze pruskim korzystano z umundurowania niemieckich organizacji turystycznych, w Krakowie szyto mundury koloru khaki, w Warszawie używano mundurów pilśniowych. NA PODSTAWIE: Henryk Wielecki „Polski mundur wojskowy 1918-1939” Bellona, Warszawa 1995 oraz Julia Tazbir (red) „Harcerskie tradycje oręża polskiego w zbiorach muzeum harcerstwa, Muzeum Harcerstwa, Continuum, Warszawa 2011.