4 minute read
The Cave Corals Project - Moja miłość do mokrych skał
tekst: Tamara Adame aka Cenote Girl, zdjęcia: Jeronimo Aviles, Tamara Adame
Od dziecka miałam kontakt z oceanem. Nie tylko lubię wodę, ale zawsze byłam zdumiona i zaintrygowana stworzeniami, które zamieszkują pod jej powierzchnią.
Nurkować zaczęłam w 1995 roku jako zaledwie 12-letnia dziewczyna. Później zostałam instruktorem nurkowania, co pozwoliło mi dzielić się moją pasją oraz dowiedzieć się wiele o rafach koralowych i naturalnych procesach zachodzących w tak złożonych środowiskach.
Po latach spędzonych na nauczaniu i pracy w oceanie, moja kariera zawodowa zaprowadziła mnie do cenot – unikalnych i znanych na całym świecie zalanych jaskiń w stanie Quintana Roo w Meksyku. Wiele osób po prostu nie dostrzega piękna tych „mokrych skał”, ale ja zrozumiałam język, jakim przemawiają jaskinie, ponieważ obserwowałam je i zwracałam uwagę na drobne szczegóły.
Do cenot zazwyczaj dojeżdża się samochodem. Najpierw musimy wjechać w dżunglę, a następnie znaleźć stawy lub baseny ze słodką wodą otoczone bujną roślinnością. Podłoże na całym Półwyspie Jukatan, w tym również w tym regionie, zbudowane jest z wapieni (węglanów kalcytowych). Jest to skała osadowa powstała na bazie szczątków organizmów morskich. Potraficie sobie wyobrazić, jak wiele osadów musiało się nagromadzić na dnie oceanu, aby powstał cały Półwysep Jukatan? Tak, bardzo dużo. I to przez bardzo długi, długi czas!
Tak więc, co było tu wcześniej, zanim osady utworzyły Półwysep Jukatan? Rafy koralowe! I właśnie dlatego skamieniałości morskie są teraz wszędzie, również w dżungli, gdzie nie ma oceanu. Zazwyczaj widzimy skamieniałości jeżowców, koralowców, piaskowych dolarów, małży i muszli konch.
Projekt Cave Corals narodził się, gdy skontaktowałam się z naukowcami w Meksyku i za granicą, szukając źródeł identyfikacji gatunków koralowców, których skamieniałości znajdowałam podczas nurkowań w jaskiniach. Ponieważ nie mogłam znaleźć wyczerpującej listy takich skamieniałości, postanowiłam sama podjąć się tej przygody. Dysponując wiedzą na temat odbudowy rafy i zbierania danych z monitoringu, stworzyłam metodę polegającą na fotografowaniu, mierzeniu i opisywaniu skamieniałości koralowców, które znajdujemy w cenotach. Informacje te są następnie wprowadzane do bazy danych, gdzie możemy je gromadzić, przeszukiwać i sporządzać raporty z różnych identyfikacji. Ułatwia nam to dzielenie się informacjami z naukowcami i sprawia, że identyfikacja jest dokładniejsza. Projekt ma też stać się metodą nauki obywatelskiej, do której może się przyczynić każdy nurek jaskiniowy zainteresowany historią naturalną.
Dokumentowanie koralowców w jaskini jest wyzwaniem i wymaga dużej precyzji. Środowisko pracy jest często delikatne i charakteryzuje się dużym przesiąkaniem (ponieważ niektóre skamieniałości znajdują się z dala od miejsc tranzytowych, gdy tylko wydmuchamy bąbelki, widoczność się pogarsza). Praca musi być wykonywana w sposób odpowiedzialny i z myślą o ochronie jaskiń, co oznacza zbieranie danych i wykonywanie makrofotografii skamieniałości koralowców w neutralnej pływalności, bez kontaktu z jaskinią, oraz dokładne ustalenie lokalizacji skamieniałości, aby móc je ponownie odnaleźć.
Skamieniałości koralowców mają różne kształty i formy. Jednym z najczęstszych procesów powstawania ich jest „zastępowanie”.
Szkielet koralowca jest zagrzebany w podłożu i wówczas przepływa przez niego woda, która wchłania go i zastępuje minerały szkieletu (w tym przypadku węglan wapnia) minerałami obecnymi w wodzie. Sama woda rozpuszcza oryginalne minerały, z których zbudowany jest szkielet koralowca, a ponieważ osad, który go pokrywał, stwardniał, powstaje odcisk skamieniałości lub forma. Co więcej, forma może wytworzyć odlew, jeśli zostanie ponownie wypełniona osadem, co pozwoli uzyskać skamieniałość wyglądającą dokładnie tak, jak oryginalny szkielet. Gdy stwardniały osad, który go otacza, ulegnie erozji, odsłoni się nowa skamieniałość (wykonana z osadu skrystalizowanego). Fascynujące, prawda?
Jaskinie przenoszą nas w inny wymiar i pozwalają dowiedzieć się więcej o świecie, w którym żyjemy oraz jego historii. Możliwość pracy pod wodą, w jednym z najbardziej nieprzyjaznych środowisk na świecie, przy jednoczesnym dostarczaniu informacji przydatnych do tworzenia historii cenot, była naprawdę satysfakcjonująca. Zachęcam każdego nurka jaskiniowego do zwracania uwagi na drobne szczegóły i bycia zaskoczonym historią, którą mogą opowiedzieć zwykłe „mokre skały”.