Dzienniki 1979 - 1981
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 1
14.12.2020 08:54
Tytuł oryginału: Diarios 1979-1981 Edycję przygotowali Francisco Javier Sotil i Ezechiele Pasotti © Centrum Formacji Wspólnot Neokatechumenalnych Archidiecezji Lubelskiej – Lublin, 2020 © Biblioteca de Autores Cristianos – Madrid, 2017 Tłumaczenie: Prezbiterzy Redemptoris Mater pod kierunkiem ks. Piotra Jutkiewicza – z wdzięczności dla Carmen Tekst papieża Franciszka © Libreria Editrice Vaticana Korekta: Ewelina Michniowska-Addario Skład i łamanie: Tomasz Mstowski Projekt okładki: Rinaldo Maria Chiesa Na okładce: Rysunek wykonany przez Kiko (2017) Cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem © Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011 ISBN 978-83-8131-234-9 © Edycja Świętego Pawła, 2021 ul. Św. Pawła 13/15 • 42-221 Częstochowa tel. 34.362.06.89 • e-mail: edycja@edycja.com.pl Dystrybucja: Centrum Logistyczne Edycji Świętego Pawła ul. Hutnicza 46 • 42-263 Wrzosowa k. Częstochowy tel. 34.366.15.50 • e-mail: dystrybucja@edycja.com.pl Księgarnia internetowa: www.edycja.pl Zyski ze sprzedaży książki zostaną przeznaczone na pomoc rodzinom, które zostały wysłane na misje.
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 2
14.12.2020 08:54
CARMEN HERNĂ NDEZ BARRERA
Dzienniki 1979 - 1981
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 3
14.12.2020 08:54
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 4
14.12.2020 08:54
Kiko Argüello Inicjator Drogi Neokatechumenalnej
Watykan, 18 sierpnia 2017 Drogi Bracie, Otrzymałem wydanie Dzienników, pisanych przez Carmen Hernández w latach 1979-1981. Dziękuję za ten dar. Raduje mnie bardzo fakt, że przez te stronice daje się odczuć świadectwo wielkiej miłości do Jezusa, którego światło przemienia cierpienie w ofiarę, zmęczenie w radość, życie w czas do ewangelizowania. Niech Bóg wspomoże Drogę, aby w każdym momencie zasiewała Ewangelię z radością i bez zastrzeżeń, z wiarą i pokornym posłuszeństwem, czyniąc z prób i trudności powód do chlubienia się w Jezusie (por. 2 Kor 12). Proszę, by modlił się Pan za mnie. Niech Jezus Pana błogosławi, a Święta Dziewica czuwa nad Panem. Po bratersku
5
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 5
14.12.2020 08:54
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 6
14.12.2020 08:54
Nota Kiko Argüello Drodzy Bracia, lektura Dzienników Carmen poruszyła mnie, była dla mnie wielką niespodzianką. Ojcowie pustyni mówią: „Kochaj Chrystusa, a pójdą za tobą tysiące…” Miłość do Chrystusa, którą te Dzienniki ukazują, jest niesamowita. Wydaje się, jakby Pan Jezus zamknął dla niej wszystkie bramy przez ogromne cierpienie, aby mogła zjednoczyć się z Nim, z Nim samym; stąd też skrajna wolność Carmen: nie interesowało ją nic z tego świata, jedynie miłość do Chrystusa. Jest naprawdę czymś heroicznym, że Carmen towarzyszyła mi przez pięćdziesiąt lat, cierpiąc w milczeniu. Bez okazywania tego nikomu, sama z Nim. Pewnego dnia powiedziała: „Panie, nie pragnę już nic od tego życia. Biedna i bez niczego, przychodzi mi najskrytsze pragnienie Twojej wyjątkowej obecności. Świętość, Panie, ukryte pragnienia świętości, ofiary, wypełnienia dnia Twoją obecnością. Modlitwa. Panie, Ty sam przybądź, by można rozumieć dobro, sprawy. Umocnij wiarę Kiko” (nr 77). Teraz rozumiem bardziej wiele owoców Drogi. Bóg dał nam siostrę o wyjątkowej świętości – nie mogło być inaczej, 7
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 7
14.12.2020 08:54
jeśli weźmie się pod uwagę znaczenie misji, którą nam Bóg powierzył. Kiedy czytam o jej miłości do Chrystusa, czuję się mały i biedny, i nie wiem, jak wynagrodzić Bogu za ogromną łaskę, jaką obdarzył mnie, dając mi Carmen jako towarzyszkę w misji. Pięćdziesiąt lat bez chwili zatrzymania: podróże, skrutynia, odwiedzanie tylu wspólnot w Madrycie, Zamorze, Barcelonie, Paryżu, Rzymie, Florencji, Ivrei… Zawsze wysłuchiwała każdego brata mówiącego o swoim życiu, cierpieniach, historii – bo to rozjaśniało tajemnicę wiary, chwalebnego krzyża naszego Pana Jezusa. Myślę, że macie prawo poznać serce Carmen, jej ogromną miłość do Jezusa Chrystusa. Powtarzała: „Jezu mój, kocham Cię, kocham Cię. Przyjdź, przyjdź, pomóż mi”. Carmen pisała swoje Dzienniki przez trzydzieści lat. Dla duchowego dobra braci z Drogi i Kościoła będziemy je stopniowo udostępniać. W tym tomie zostały opublikowane zapiski z trzech lat – od 1979 do 1981 r. Świadczą one o obrzymiej pracy ewangelizacyjnej, jakiej dokonaliśmy. Zachowujcie te pisma ze czcią. Nikt z nas nie zasługuje na siostrę taką jak ona. Módlcie się za mnie i za Carmen.
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 8
14.12.2020 08:54
Wstęp Wdzięczne wspomnienie Carmen przed Bogiem Niniejsza publikacja pragnie być pełnym wdzięczności wspomnieniem życia i misji Carmen Hernández, wezwanej przez Pana blisko rok temu. Kiko i Carmen otworzyli w Kościele Drogę Neokatechumenalną, która zgodnie z zatwierdzeniem kompetentnej władzy kościelnej jest formą wtajemniczenia chrześcijańskiego w naszych czasach. Powstała zaraz po Soborze Watykańskim II, rozprzestrzeniła się po całym świecie poprzez liczne wspólnoty chrześcijańskie i niezliczoną rzeszę katechumenów. Carmen planowała poświęcić swoje życie jako misjonarka w Ameryce, jednak Opatrzność Boża poprosiła ją o inny rodzaj odpowiedzi na misję apostolską. Odnalezione po jej śmierci Dzienniki, spisywane przez wiele lat, w których przywołuje wydarzenia, wspomina osoby, a przede wszystkim ukazuje swoją osobistą relację w dialogu z Jezusem Chrystusem, wzbudziły myśl o tym, by opublikować część tego ogromnego materiału. Książka ta jest wspomnieniem jej działalności, ukazuje należne uznanie dla jej cennej służby i przedłuża niejako jej oddziaływanie. 9
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 9
14.12.2020 08:54
Dzienniki 1979-1981
Poznałem Kiko i Carmen blisko pięćdziesiąt lat temu, w początkach Drogi Neokatechumenalnej, przede wszystkim w Rzymie i Avili. Słuchałem katechez w parafii Natività, gdzie byłem na Drodze, dopóki trwały moje studia w Rzymie. Miałem przekonanie, że rodzi się coś nowego, o wielkiej mocy i perspektywie, w syntonii z soborem. Byłem szczególnie pod wrażeniem aktualizacji teologii św. Pawła do egzystencji człowieka współczesnego. Kiko i Carmen, wraz z prezbiterem, tworzyli ekipę inicjatorów Drogi – słowo, w którym wybrzmiewa echo Dziejów Apostolskich (Dz 9, 2). W Instytucie Teologii Pastoralnej Papieskiego Uniwersytetu Salamanki w Madrycie profesorem Carmen był Pedro Farnés, który służył radą wspólnotom neokatechumenalnym. Farnés zmarł 24 marca 2017 r., osiągnąwszy godny szacunku wiek 91 lat. Uważam za słuszne wyrazić dziś wdzięczność także jemu, wspominając jego osobę. Formacja liturgiczna, osobiste przeżycie nawrócenia Kiko, uważność na znaki przekazywane przez Boga w historii Kościoła i ludzkości oraz doświadczenie wielkiej liczby wspólnot uprzywilejowywały rozwój Drogi Neokatechumenalnej. Do jej rozprzestrzenienia przyczyniły się jednocześnie: pierwotna intuicja inicjatorów, przyjęcie orędzia przez wielu słuchaczy, akceptacja Drogi przez odpowiedzialnych za działalność duszpasterską Kościoła, historyczne poznanie katechumenatu przywróconego przez Sobór Watykański II, reforma liturgiczna, nieustanna i pełna wiary lektura Pisma Świętego, które katechista wędrowny nosi w swoim plecaku, doświadczenie osobiste i wspólnotowe działania Ducha Pana. Mimo że to Kiko jest katechistą, który zawsze przemawia, a Carmen zwykle słuchała, nieraz modląc się, nieraz niespokojna, czasem interweniując z jakąś istotną refleksją, należy przypuszczać, że 10
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 10
14.12.2020 08:54
Wdzięczne wspomnienie Carmen przed Bogiem
treść katechez i rozwój „etapów” i „celebracji” itinerarium katechumenalnego, jak również organizacja ewangelizacji prowadzonej przez katechistów wędrownych czy lokalnych oraz rodziny w misji – to wspólne dzieło ekipy inicjatorów. Każdy wniósł dary otrzymane od Boga. Zostawmy na boku próbę dokładnego opisu ich współpracy. Uwagę przyciąga ich trwanie w wierności i jedności, w wypełnianiu misji powierzonej przez Boga: otwarcia w Kościele naszych czasów katechumenatu dla ochrzczonych, którzy w większości przypadków nie byli wtajemniczeni. Z czasem do katechumenatu zaczęły wchodzić także osoby nieochrzczone. Oboje, Kiko i Carmen, pomimo różnic, a czasem sporów, zrozumieli, że są przeznaczeni do misji, która ich przerasta. Oboje o silnych osobowościach, i choć misja stopniowo ich oczyszczała, cechy szczególne pozostały zawsze żywe. Bóg zaskakuje swym działaniem dotykającym serca, pomimo ograniczeń zwiastunów Jego miłosierdzia. Oboje byli nierozdzielnie powołani do udziału w trudach dla Ewangelii (por. 2 Tm 1, 8-12). Wzajemna akceptacja we wspólnym wypełnianiu misji wymagała od nich pokornego przebaczania w każdej chwili. Dzienniki ukazują nam, że uwaga, z jaką Carmen słuchała katechez Kiko, wprowadzała ją na przemian w zadowolenie, że mówi z natchnienim, w błaganie skierowane do Pana, by udzielił mu daru słowa, i w rozgoryczenie, kiedy jej zdaniem Kiko umieszczał w centrum swoje ego. Oboje oddali swoje życie ewangelizacji. Nie uciekli od powierzonego im zadania, ale wypełnili je z cierpliwością. Jak pisze św. Paweł, cierpieli codziennie umieranie Jezusa, aby życie ukazało się w ich katechumenach (por. 2 Kor 4, 7-12). Podczas pogrzebu Carmen, z ufnością, że Pan udzieli jej korony życia wiecznego, mogliśmy odnieść do 11
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 11
14.12.2020 08:54
Dzienniki 1979-1981
niej także następujące słowa św. Pawła: „Stoczyłem piękną walkę. Bieg ukończyłem. Wiarę ustrzegłem” (2 Tm 4, 7). Kiko i Carmen powierzyli się misji, która uczyniła ich bratem i siostrą i przemieniła ich w świadków „Ewangelii o łasce Bożej” (Dz 20, 24). Dzienniki Carmen ukazują trud zewnętrzny i cierpienie wewnętrzne; próby od wewnątrz i przeciwności na zewnątrz. Misja wędrowna była dla Carmen krzyżem, nieraz bardzo ciężkim. Wędrowanie wiąże się z brakiem zabezpieczeń i wyrzeczeniami. Nie posiadać stałego miejsca zamieszkania, czy słowami Jezusa „nie mieć gdzie położyć głowy” (por. Łk 9, 58), to wymóg bolesny. Było dla niej dotkliwym umartwieniem nieustanne życie w drodze, bez możliwości lektury książek, które pragnęłaby przeczytać, i spokojnej refleksji nad tym, nad czym chciałaby rozmyślać. Dzienniki pozwalają odkryć, że wędrowny styl życia był dla Carmen trudną koniecznością, jako że dla swej osobistej harmonii potrzebowała większej stabilności w określonym miejscu. Każdego dnia musiała „wznosić dom” wbrew swej naturalnej skłonności. Zależność od gościnności, podróżowanie bez przerwy, wystawienie na prześladowania i niezrozumienie stwarzają sposób życia pełen poświęcenia. Ciągłe spotkania z ludźmi potrzebującymi światła i pocieszenia, zebrania, konwiwencje, wizyty we wspólnotach, skrutynia, „etapy” i „celebracje” tworzą gęsto zapełniony terminarz. Było to życie wypełnione zadaniami. Pragnieniem Carmen, ze względu na jej sposób bycia, było prowadzenie spokojniejszego życia, w jednym stałym miejscu. Ciągły ruch, jakiemu nieustannie ją poddawał Kiko, i powierzane zadania były jej krzyżem. Wędrowanie stanowiło dla niej zewnętrznie ciężkie brzemię, z Dzienników wyłania się jednak jej niewyobrażalne 12
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 12
14.12.2020 08:54
Wdzięczne wspomnienie Carmen przed Bogiem
cierpienie wewnętrzne. Nieustannie nawiązuje do smutku, udręki, pragnienia ucieczki, bezsensu; wyjawia wręcz ból duszy, egzystencji i samego życia. Cierpienie wewnętrzne pojawia się w wielu postaciach: wątpliwości, frustracji, kompleksów, znużenia, pokus odnośnie do znaczenia życia, oddanego misji w ten sposób. Przyznaję, że wywarł na mnie szczególne wrażenie ten aspekt życia Carmen, w dużej mierze nieznany, tak głęboki i nieustający, wzbudzając jednocześnie głęboką wdzięczność za jej wytrwałość w próbach, za cierpliwe oddawanie swego życia. Pomimo wszystko nie wycofała się z misji ani nie odrzuciła krzyża apostolskiego. Cierpienie wewnętrzne przeżywała w niezwykłej komunii z Jezusem. Opisała próby dialogu z Nim. Jej ogromna miłość do Jezusa Chrystusa łączyła się nierozerwalnie z jej wewnętrznym cierpieniem: „Mój Jezu, kocham Cię; nie opuszczaj mnie; przyjdź i pomóż mi”. Był to ból znoszony w intymnej komunii z Jezusem ukrzyżowanym i chwalebnym na zawsze. Ta perspektywa przypomina nam, z właściwą proporcją, kryzysy znoszone np. przez św. Teresę od Dzieciątka Jezus czy św. Teresę z Kalkuty, które poznaliśmy po ich śmierci. Poprzez Dzienniki uzyskaliśmy dostęp do tego, co w wielkiej mierze Carmen utrzymywała w ukryciu. Krzyż niesiony ze względu na misję, a także miłość do Jezusa Chrystusa odsłaniają nam dwa oblicza jednej kobiety, zakochanej w Panu i zawsze wiernej powierzonemu zadaniu. Święty Jan od Krzyża, wybitny mistrz duchowy, ekspert w bolesnych próbach i „nadejściach jutrzenki”, nazwał „nocą” te głębokie ciemności, które ogarniały jego duszę i jego wrażliwość. Carmen również ucieka się do tego języka nocy ciemnej. Święty Jan od Krzyża mówi o „przerażającej 13
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 13
14.12.2020 08:54
Dzienniki 1979-1981
nocy”. Carmen podkreśla niektóre słowa w Dzienniku z dnia 13 sierpnia 1982 r.: „Przechodząc wśród tej nocy i ciemności przez takie zawieruchy ucisków, wątpliwości, troski i przerażenia... nie mogąc kosztować niczego, zarówno Boskiego, jak i ludzkiego. Odczucia bez możliwości ruchu w duszy zostają uciemiężone i ściśnięte, tak iż w niczym nie doznają oparcia. Wyobraźnia duszy zostaje związana i nie może się zajmować żadnym dobrem. Pamięć zanika, rozum wchodzi w ciemności, nie mogąc zrozumieć niczego, wola oschła i uciśniona, a wszystkie inne władze próżne i bezużyteczne. Nad tym wszystkim unosi się gęsta i ciężka chmura przytłaczająca duszę, przyprawiając ją o udręczenie i trzymając ją w oddaleniu od Boga” (Noc ciemna duszy II, 15,1; 16,1). Z pomocą św. Jana od Krzyża w taki sposób opisuje Carmen „swoją noc”. Jak nie pomyśleć o tym, że cierpienie Carmen, przez lata u boku Kiko, w milczącym dźwiganiu krzyża misji, było też sekretem płodności Drogi Neokatechumenalnej. Słowa Kiko i modlitwa Carmen nadały moc głoszeniu Ewangelii i wzywaniu do nawrócenia. Prosząc dla Carmen o odpoczynek po jej trudach i o jaśniejące światło Zmartwychwstałego w jej ciemności, dziękujmy Panu za dar jej osoby i jej życia oddany ewangelizacji. Valladolid, czerwiec 2017 kard. D. Ricardo Blázquez Pérez Arcybiskup Valladolid Przewodniczący Konferencji Episkopatu Hiszpanii
14
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 14
14.12.2020 08:54
DZIENNIKI 1979 1. Kiedy wszystko rozpływa się w nicości, a noc w ciemności, dusza karmi się nicością. O Panie, gdzie? Jak? Kim jesteś? Ty jesteś Bogiem tajemniczym, ukrytym, a Twoja nieobecność sprawia, że radość staje się niemożliwa. Ból zżera mi życie, zabija wszelką możność i oskarża całą teraźniejszość. Nieugięty oskarżyciel1, straszliwy, niszczyciel. O Jezu, mój Jezu, wołam do Ciebie we dnie i w nocy. Przyjdź, przyjdź2, Miłości mojej młodości i mojej nadziei. Wlej we mnie siłę, bo upadam w nicość. Przyjdź, Jezu. Kocham Cię3. Pokładam nadzieję tylko w Tobie. Miej litość dla mojej całkowitej niemocy, dla mej radykalnej nieważności. Przyjdź, przyjdź, Ty. Jesteś Prawdą, Jedyny. To Ty istniejesz. Castelldefels – Barcelona, 13 stycznia 1979 r. Por. Ap 12, 10. Słowo „przyjdź”, które Carmen wciąż powtarza, prawie zawsze zapisuje wielkimi literami: VEN. Por. Ap 22, 17.20. 3 Zwrot „kocham Cię”, powtarzany bardzo często przez Carmen, jest prawie zawsze zapisywany wielkimi literami: TE AMO. Por. J 21, 15-17; Ps 18, 1; 86, 2. 1
2
15
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 15
14.12.2020 08:54
Dzienniki 1979-1981
2. Skończyliśmy tę konwiwencję. Ja uciekam, o Jezu, uciekam od ludzi, by nie pokazać tego smutku, który pożera mi głębię istnienia. O Jezu, co się ze mną dzieje? Jestem chora? Rozwala mi się życie. Pamiętam Twoje popchnięcie do walki, które mi dałeś, kiedy miałam czternaście lat. Wlej we mnie siły, moc dla mej woli. Przyjdź, Jezu, oświeć moje życie. Nie chcę ani nie pragnę niczego. Być sama. A to bez Ciebie jest całkowitą śmiercią. Nocą odpoczywam troszeczkę, Panie, i wtedy rozumiem, jak bardzo powinnam Ci dziękować za wszelkie dobro całego życia. Ta dręcząca agonia, która pożera duszę, trawiąc ją, jest niewytłumaczalna; niewytłumaczalna, a ciągle trwa. O Panie, kocham Cię za Twą wielką miłość. Rozraduj duszę swego sługi4. Rozraduj mnie, o mój Jezu, miej litość dla cierpienia. Spraw, niech zabłyśnie Twe oblicze5 nad moim sercem… Dzięki, mój Jezu, za Twą miłość. Przyjdź o poranku. Spędź ze mną noc. Przyjdź, Jezu. Castelldefels – Barcelona, 14 stycznia 1979 r.
3. Wolna… Ale nie ja, o Panie! Nie potrafię Ci powiedzieć, czego pragnę. Pochłaniam papierosy, jeden za drugim, bezużytecznie. Przyjdź, Jezu! Spraw, bym patrzyła na rzeczy z prostotą, bez tych opresyjnych problemów, wszystko jest problePor. Ps 86, 4. Jak będzie można zauważyć, bardzo wiele odniesień biblijnych, które wybrzmiewają w tekstach Carmen, pochodzi z liturgii przewidzianej na dany dzień (brewiarz i Eucharystia). Liturgia była codziennym pokarmem duchowym Carmen (por. np. 15 kwietnia 1981 r.). Powtarzała nieustannie prezbiterom, że aby być świętym, wystarczy podążać sercem za liturgią Kościoła. 5 Por. Lb 6, 25. 4
16
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 16
14.12.2020 08:54
1979
matyczne, czarno-szare. Przyjdź, o światłości mego życia! Przyjdź! Dom Josefiny6. Druga w nocy. Powrót do modlitwy. Piętnaście minut spokoju i moja dusza wydaje się inna. Czy to możliwe? Jezu, przypominam sobie dawne czasy i wydaje mi się, że wracam szczęśliwie do tamtej godziny, uratowana, i z większą pokorą. Niesamowity jest ten spokój, dobro, pokój; Jezus, dawca pokoju i miłości. Dzięki, Jezu! Castelldefels – Barcelona, 15 stycznia 1979 r.
4. Dom Josefiny. Panie… Modlitwa, tonę głęboko, tak że nie mogę już żyć. Żyć? Po co? Jezu! Co za niezrozumiały ból, ból nicości! Zbaw mnie, Panie, od utonięcia w bezradności, miej litość! Już noc. Faryzeusz i celnik7. Wątpię we wszystko, Panie. Jesteś Bogiem tajemniczym, niewytłumaczalnym, nieosiągalnym, „sprzecznym”. Wątpię w to, co mówimy. Nie chwiejesz się tylko Ty, Panie, ukrzyżowany. Miłość trwa. Po co? Wiem jedynie, co jest doświadczalne, a co niemożliwe do opisania słowami, Jezu, Panie. Twoja śmierć Josefina Jutglar z pierwszej wspólnoty w parafii Świętych Julianny i Semproniany (Parroquia Santas Juliana y Semproniana) w San Adrián de Besós (Barcelona). W tekście polskim zachowano oryginalne – często skrócone – nazwy parafii, których używa Carmen. W przypisach, przy pierwszym wystąpieniu nazwa parafii została przetłumaczona, o ile było to możliwe. Pełną nazwę parafii w oryginalnym brzmieniu podano w nawiasach. Wyjątek stanowi parafia Męczenników Kanadyjskich. Jej nazwa jest podana w polskim tłumaczeniu ze względu na jej rozpowszechnienie w takiej formie w środowisku Drogi Neokatechumenalnej w Polsce. 7 Por. Łk 18, 9-14. 6
17
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 17
14.12.2020 08:54
Dzienniki 1979-1981
i zmartwychwstanie. Kochany, najsłodszy Jezu, miej litość nade mną. Pomóż mi uznać moje grzechy, powiedzieć, że jestem grzesznikiem. Że jestem biedna – tak, ale że jestem grzesznikiem, to nie przechodzi mi przez usta. Barcelona, 16 stycznia 1979 r.
5. W łóżku, jakby wewnętrzna ucieczka. Ucieczka, udręka, cierpienie… Jutro katecheza… całkowita niezdolność. Cały mój świat bez przygotowania… straszliwa niezdolność. Nie chce mi się iść na obiad do salezjanów8. Moją ucieczką jest łóżko, nie chce mi się nawet wychodzić. Wszystko jest jak lew, który ryczy9, a ja tu opuszczona i opuszczająca. Co za tajemnica. Cóż za niezdolność. Cóż za pustka. Panie, jeśli Ty się nie objawisz, utonę w pustce, w moich kompleksach, w mojej samotności, w mojej śmierci. Jezu, jestem bez słowa, ani jednej myśli w głowie. Jak mogłyby wyjść słowa? I nie potrafię mówić. Przyjdź, Duchu Święty. Jezu, czego chcesz? Bym cierpiała? Już cierpię, Panie, miej dla mnie litość. Noc. Po katechezie, Ty, Panie. Dobry zarys. Zobaczyłam, że kontakt jest możliwy i że to lepsze niż mówić długo. Jestem zadowolona. Dzięki, Panie. Ty mi pomóż iść naprzód. I już czwartek… Barcelona, 17 stycznia 1979 r.
Parafia Maryi Wspomożycielki (Parroquia María Auxiliadora) w Sarriá (Barcelona). 9 Por. 1 P 5, 8. 8
18
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 18
14.12.2020 08:54
1979
6. Czwartek. Katecheza. Kiko10 jedzie do Madrytu. A ja? Ależ lęki, jakaż niemożność, kompleksy. Panie, ale jesteś tajemniczy. Jaki straszny jest człowiek, stworzyłeś go takim tajemniczym. I nie potrafię mówić. Przerażona, prześladowana, oskarżona, zniszczona, martwa. Przyjdź, Panie. Oświeć moją niezdolność, moje ciemności, moje lęki. Przyjdź, Panie. Noc, po katechezie. Dzięki, Panie. Czuję się na nowo ukształtowana, odnowiona, zdrowa. Pomóż mi. To mi było potrzebne, żeby zmartwychwstać, żeby żyć. Dzięki, Jezu. Jestem zadowolona. Otwórz moje usta. Pomóż mi iść naprzód. Nie zostawiaj mnie w półmroku i w śmierci mojej bezpłodności. Pomóż mi Cię kochać. Przyjdź, Jezu. Barcelona, 18 stycznia 1979 r.
7. Noc. Głęboko, głęboko zadowolona. Pokój. Jezu, jak długo nie czułam takiego odpoczynku. Kocham Cię, Panie. Dzięki, Jezu. Kiedy ujrzę Twoje oblicze?11 Jedyne pragnienie, które mi pozostaje, to kontemplować Ciebie. Mój Jezu, nagle rozpaliło się we mnie życie. Nie pozwól mi upaść w noc. Pomóż mi. Otwórz moje usta. Oświeć me serce ze względu na misję. Powiększ i wzmocnij moją wiarę. Przyjdź, Jezu. Boże mój, tajemniczy, niezmierny. Miłość. Miłość. Miłość. Rozraduj mnie. Barcelona, 19 stycznia 1979 r. Kiko Argüello (Francisco José Gómez-Argüello Wirtz), inicjator, razem z Carmen Hernández, Drogi Neokatechumenalnej. W 2002 r. Stolica Apostolska, poprzez Statut, uczyniła Kiko odpowiedzialnym Międzynarodowej Ekipy Odpowiedzialnej za Drogę Neokatechumenalną na czas dożywotni. 11 Por. Ps 42, 3. 10
19
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 19
14.12.2020 08:54
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 311
14.12.2020 08:55
Dzienniki 1979-1981
782. Pierwsza wspólnota w Natività. Po Loreto. Mój Jezu, daj mi siłę, energię, łaskę, pozwól mi mówić. Bądź błogosławiony. Rzym, 17 grudnia 1981 r.
783. Pierwsza wspólnota z San Luigi. Krąg doświadczeń po Loreto. Przyjeżdża Stefano z Polski. Mój Jezu, intensywny dzień, bez zatrzymywania się. Mój Jezu! Rzym, 18 grudnia 1981 r.
784. Mój Jezu, mądry, wieczny, jedyny. Pierwsza wspólnota z Santa Francesca. Krąg doświadczeń po Loreto. Wolna, mój Jezu. Kocham Cię. Rzym, 19 grudnia 1981 r.
785. Czwarta niedziela Adwentu. Mój Jezu, zadowolona o poranku, zadowolona wieczorem. Już druga po południu. Dziękuję, Jezu. Spacer po Rzymie z Tobą: via Giulia, Campo de' Fiori… Mój Jezu, najświętszy. Kocham Cię. Polska! Rzym, 20 grudnia 1981 r.
786. Spacer po Rzymie. Mój Jezu, kocham Cię. Zevini664. Pierwsza wspólnota u Męczenników Kanadyjskich. Mój Jezu, już nie mogę. Rzym, 21 grudnia 1981 r.
Por. G. Zevini, Il cammino neocatecumenale. Itinerario di maturazione nella fede, w: A. Favale (red.), Movimenti ecclesiali contemporanei. Dimensione storiche, teologico-spirituali ed apostoliche, „Biblioteca di Scienze Religiose 92 / Studi di Teologia Pastorale 12”, LAS, Roma 1991, s. 239-278. 664
312
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 312
14.12.2020 08:55
1981
787. Dzień agitacji. Watykan. Ogromny deszcz. Cały dzień przy telefonie, prezenty. Ksiądz Maximino: na końcu turrón665. Podróż do Porto San Giorgio. Zaczynamy konwiwencję wędrownych odpowiedzialnych za narody. Mój Jezu, czuję się wolna. Dziękuję, mój Jezu. Rzym, 22 grudnia 1981 r.
788. Konwiwencja wędrownych odpowiedzialnych za narody. Wzruszasz mnie i pocieszasz. Mój Jezu, kocham Cię. Laudesy. Dzieci. Obiad. Przedstawienie. Kolacja. I nie wiem jak, ale już jest pierwsza w nocy. Mój Jezu, uprość mnie. Porto San Giorgio, 23 grudnia 1981 r.
789. Konwiwencja wędrownych odpowiedzialnych za narody. Laudesy i liturgia pokutna. Najsłodsza Dziewica Maryja, święta, najukochańsza moja Matka. Ty mnie pocieszasz. Dałaś mi ukojenie pośród niebezpieczeństwa i ucisku. Kocham Cię. Boże Narodzenie. Żywa szopka za oknami sali. Wzrusza mnie. Najsłodszy Jezu mój, najszczęśliwsza noc! Porto San Giorgio, 24 grudnia 1981 r.
790. Konwiwencja wędrownych odpowiedzialnych za narody. Czekolada na końcu wczorajszego wieczora nie pozwalała mi zasnąć. Mój Jezu, najświętszy dzień, błogosławiona noc, potężny we wszystkim, wierny. Anioł Pański, Papież. Polska. Papież: odwaga. Liturgia: cała 665
Turrón – bożonarodzeniowy deser hiszpański.
313
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 313
14.12.2020 08:55
Dzienniki 1979-1981
żywa. Obiad świąteczny w Bellavista666. Wieczorem świętowanie. Mój Jezu, przypominam sobie Fuentes667: exodus. Tu czynisz Twoją świętą historię, zawsze żywą, Najsłodszy. Kocham Cię. Porto San Giorgio, 25 grudnia 1981 r.
791. Święty Szczepan. Najsłodszy Jezu mój, dajesz mi siłę bawołu668, odnawiasz moją młodość. Biedny Kiko narzeka jak jakiś celebryta… Mój Jezu, dajesz mi troszkę mądrości, lekkości, miłości. Dziękuję, mój Jezu, kocham Cię. Po wielu latach bycia niemą otwierasz moje usta, dajesz mi odwagę. Dziękuję, mój Jezu, kocham Cię. Afryka. Kongo. Dobrej nocy. Porto San Giorgio, 26 grudnia 1981 r.
792. Uroczysta Eucharystia, długa, parafialna, cudowna. Wolny wieczór. Cudownie. Mój Jezu, kocham Cię. Porto San Giorgio, 27 grudnia 1981 r.
793. Święci Młodziankowie. Konwiwencja narodów. Afryka. Biskup Fermo669. Po południu słuchamy dalej o Afryce. Porto San Giorgio, 28 grudnia 1981 r.
794. Laudesy. Święty Tomasz Becket. Dzieci na Laudesach. Cudowne. Słuchamy dalej o Afryce. Egipt. Pocieszenie. Hotel Bellavista, Porto San Giorgio. Fuentes – opuszczona wioska, w obrębie miejscowości Carbonero El Mayor, w prowincji Segovia, gdzie w roku 1966 miała miejsce konwiwencja wspólnoty z baraków z Palomeras. 668 Por. Ps 92, 11. 669 Abp Cleto Bellucci (†) – arcybiskup Fermo w latach 1976-1997. 666
667
314
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 314
14.12.2020 08:55
1981
Widzę gwiazdę dla Palestyny, mój Jezu. Madagaskar. Miłosierdzia, Panie, tylko Ty możesz uleczyć człowieka. Pocieszenie. Katechezy o problemach. Natchnienie. Wszystko dobrze. Twoja najświętsza obecność! Porto San Giorgio, 29 grudnia 1981 r.
795. Laudesy z dziećmi: cudowni lektorzy. Mój Jezu, czuję się wolna w Tobie, Panie. Demon mnie prześladuje, aby ukraść mi pokój, na nowo przynosi wątpliwości: nagle zaciemnia się horyzont. Indie. Ciężka sprawa. Mój Jezu, św. Franciszek Ksawery… Porto San Giorgio, 30 grudnia 1981 r.
796. Wprowadzenie pokutne na Nowy Rok670. Przypominam wam coś, o czym już mówiłam. Nawrócenie nie polega na zrobieniu ostatniego wysiłku, na zaciskaniu pięści, ale na wejściu w łaskę, w darmowe dzieło Boga. Chodzi o poddanie się, o zaprzestanie opierania się na swoich siłach, o utykanie ( Jakub)671 = wyznanie grzechów. Żeby było widać, że utykasz i w taki sposób przechodzisz jak Jakub do spotkania z nieprzyjacielem672, do miłości, do łaski. Nie czujesz się dziś grzesznikiem? Jest tu ktoś, kto się uważa za tak świętego, że nie widzi, że potrzebuje spowiedzi, albo nie wie, z czego się ma spowiadać? Kościół pozwala przywoływać grzechy przeszłości, Zapisane przez Carmen w innym terminarzu z 1981 r. pod datą 20-21 sierpnia. 671 Por. Rdz 32, 25-32. 672 Por. Rdz 33, 1-4. 670
315
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 315
14.12.2020 08:55
Dzienniki 1979-1981
grzechy tego roku. Idźcie do korzeni każdego grzechu, którym jest chciwość, pycha… Nawrócenie, teshuva: odnowienie duszy, tkanki Ducha, nowe stworzenie673. 31 grudnia 1981 r.
797. Mój Jezu674, najsłodsza mądrości, cudowny; nie do wiary jest Twoje święte działanie, najpotężniejsza Twoja ogromna chwała i wypełnione jest Twoje dzieło. Ty jesteś Żyjący od zawsze i na zawsze. Jakże czuły jesteś we wszystkim. Zawsze punktualny, nigdy niekompletny. Ty jesteś Bogiem wszechświata i moim Ojcem. Kocham Cię, mój Panie, najlepszy, święty. Kocham Cię. Jak Ci dziękować? Jak śpiewać wiecznie Twoją błogosławioną miłość? Mój Jezu, płaczę z czułości, gdy Cię widzę tak wyśmiewanego, milczącego. Zawsze zwycięski. Modlitwa. Mój Jezu! Rzym, 14 stycznia 1982 r.
Por. 2 Kor 5, 17 Antycypuje się tutaj, na końcu tych Dzienników, fragment, który Carmen napisała 14 stycznia 1982 r. 673 674
316
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 316
14.12.2020 08:55
SPIS TREŚCI List papieża Franciszka do Kiko Argüello . . . . . . . . . . . . . . 5 Nota Kiko Argüello . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 WSTĘP Wdzięczne wspomnienie Carmen przed Bogiem. . . . . . . . 9 DZIENNIKI 1979. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 1980. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 73 1981. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 193
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 317
14.12.2020 08:55
234B_Carmen Dzienniki 1979-1981_inside.indd 318
14.12.2020 08:55