João César das Neves
Łucja z Fatimy i jej kuzyni
25.04.2016 10:47
Ĺ ucja z Fatimy i jej kuzyni
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 1
22.04.2016 09:18
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 2
22.04.2016 09:18
João César das Neves
Łucja z Fatimy i jej kuzyni
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 3
22.04.2016 09:18
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 4
22.04.2016 09:18
Księdzu Lucianowi Cristino, dyrektorowi Ośrodka Badań i Informacji należącego do Sanktuarium, któremu Fatima i niniejsza książka tyle zawdzięczają.
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 5
22.04.2016 09:18
Tytuł oryginalny: Lúcia de Fátima e os seus primos © Paulus Editora, 2013, Lisboa Tłumaczenie: Gabriel Borowski Redakcja i korekta: Anna Wojciechowska Przygotowanie DTP: Ewa Burdzicka Zdjęcie na okładce: © Paulus Editora, 2013, Lisboa Druk i oprawa: Signum Poligrafia – Łódź Cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem © Edycja Świętego Pawła, 2011. ISBN 978-83-7797-450-6 © Edycja Świętego Pawła, 2016 ul. Św. Pawła 13/15 • 42-221 Częstochowa tel. 34.362.06.89 • fax 34.362.09.89 www.edycja.com.pl • e-mail: edycja@edycja.com.pl Dystrybucja: Centrum Logistyczne Edycji Świętego Pawła ul. Hutnicza 46 • 42-263 Wrzosowa k. Częstochowy tel. 34.366.15.50 • fax 34.370.83.74 e-mail: dystrybucja@edycja.com.pl Księgarnia internetowa: www.edycja.pl
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 6
22.04.2016 09:18
Przedmowa
Ł
ucja to święta, to oblubienica Pana. Z naszych niezliczonych spotkań zachowałem jedynie dobre wspomnienia, dlatego też z dużą przyjemnością przeglądam niniejsze przepiękne odczytanie objawień fatimskich, które szczególną uwagę poświęca roli Łucji – silnej, radosnej, świętej, pełnej energii i przedsiębiorczej, zawsze w dobrym humorze, obdarzonej zdrowym zmysłem ironii i duchowością łatwo udzielającą się innym. Lektura tej książki przywołuje w mojej pamięci szczęśliwe popołudnia spędzone w jej towarzystwie oraz długie, prowadzone niejednego lata rozmowy. Choć w istocie o okresie, jaki spędziła w zakonie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel w Coimbrze, publicznie wiadomo najmniej, dla mnie jest to czas najlepiej znany, a to za sprawą naszych bardzo licznych spotkań, poświęconych przyjemnej wymianie myśli. 7
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 7
22.04.2016 09:18
Spotykaliśmy się przynajmniej raz do roku, 15 sierpnia. Każdej mojej podróży do Portugalii musiała towarzyszyć wizyta w Coimbrze, gdzie obchodziłem uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wraz z karmelitankami. Wśród nich znajdowała się siostra Łucja – osoba prosta, lecz bardzo inteligentna i uduchowiona. Stąpała po ziemi, lecz myślami była w niebie. Wiele jest ciekawych opowieści, które dobrze obrazują osobowość siostry Łucji, łączącą w sobie pogodne usposobienie, szczodrość i głębokie uduchowienie. Przez długie lata jednym z jej licznych zajęć w gronie karmelitanek było wytwarzanie różańców, które następnie przesyłała w olbrzymiej ilości do Rzymu. Bardzo lubił je Jan Paweł II, który obdarowywał nimi różnych odwiedzających go gości. Podczas mojej wizyty 15 sierpnia 1999 roku, na kilka miesięcy przed ogłoszoną już beatyfikacją jej kuzynów Franciszka i Hiacynty, rozmawialiśmy o przygotowaniach do obchodów. Łucja z przekonaniem poprosiła mnie, żebym poinformował papieża Jana Pawła II, iż ceremonia powinna odbyć się nie w Rzymie, lecz w Fatimie. Dodała również bez wahania, że jeżeli papież nie przyjedzie do Fatimy, zaprzestanie wysyłania mu różańców.
8
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 8
22.04.2016 09:18
Aby dokonać beatyfikacji Franciszka i Hiacynty Marto, Jan Paweł II przyjechał do Fatimy 13 maja 2000 roku. Gdy przygotowywaliśmy się do ceremonii w zakrystii bazyliki, przypomniała mi się rozmowa sprzed roku i zażartowałem, mówiąc siostrze Łucji, iż papież, być może zaniepokojony perspektywą wstrzymania dostaw różańców, przychylił się do jej prośby. Spojrzała na mnie z uśmiechem i odparła, że to nie papież jej wysłuchał, lecz Bóg, który natchnął Jana Pawła II, aby przyjechał do Fatimy. Wykazywała niewiarygodną głębię uduchowienia, jak zawsze doprawioną szczyptą dobrego humoru. Siostry, które obcowały z Łucją, poznały się bardzo dobrze na jej ironii oraz zdolnościach do gospodarowania. Pewnego razu – było to już pod koniec jej życia, gdy poruszała się wyłącznie o lasce, wzorem naszego nieodżałowanego Jana Pawła II – zasugerowałem jej w żartach, żeby wysłała do papieża swoją laskę w zamian za podporę, której sam używał. Odpowiedziała z miejsca, że to Jan Paweł II powinien najpierw przysłać jej swoją laskę, ponieważ nie będzie ryzykować pozostania bez żadnej, wysyłając własną laskę i nie mając pewności, że otrzyma cokolwiek w zamian. Osoby, które nie poznały siostry Łucji osobiście, odnajdą w niniejszej książce ku temu dobrą sposob-
9
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 9
22.04.2016 09:18
ność, jej dobry portret, który pomimo swojej zwięzłości jest spójny, subtelny i prosty. Portret prosty, ponieważ w prostocie dostrzec można to, co najważniejsze, i to właśnie prostota najlepiej oddaje charakter orędzia fatimskiego, Łucji i jej kuzynów. Na temat objawień fatimskich, Łucji i pastuszków wydano już wiele publikacji, jak słusznie przypomina nam autor na stronicach niniejszej książki, dokonując bardzo przydatnego i dokładnego przeglądu bibliografii. Ta niewielka publikacja odróżnia się jednak od pozostałych za sprawą uważnego spojrzenia skierowanego na uprzywilejowanego świadka objawień, którego wybrano, aby powierzyć mu piękne posłannictwo: modlić się o nawrócenie świata i koniec wojny – spojrzenia skierowanego na orędowniczkę, która nie zajęła miejsca jedynej Orędowniczki, Matki Bożej, lecz idealnie spełniła swoją misję oraz rolę jako świadka i wysłanniczki. Profesor João César das Neves kreśli godny podziwu portret osoby dającej wielkie świadectwo wiary, które naznaczyło XX wiek w Portugalii (i na świecie). To piękny obraz świętej, która dopiero zostanie wyniesiona na ołtarze. Autor nie pisze biografii siostry Łucji, ponieważ jest ich już dostatek. Pisze po to, by niniejszą książką dać świadectwo wierze i nieść
10
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 10
22.04.2016 09:18
je dalej, natchnąć kolejne osoby gotowe dawać świadectwo wierności i oddania Chrystusowi oraz Jego Matce, Maryi, tak jak uczynili to pastuszkowie. Kolejnych świadków gotowych do modlitwy i pokuty za grzechy świata w intencji nadejścia pokoju. Kolejnych świadków gotowych do niestrudzonej i nieustannej modlitwy, o którą prosi Najświętsza Maryja Panna. Losy Łucji i jej kuzynów, naznaczone obecnością Boga, to bez wątpienia wzór dla każdego, kto pragnie dziś dawać świadectwo wierze i podporządkować swoje życie Chrystusowi i Jego Ewangelii. Jako że niniejsza książka należy do międzynarodowej kolekcji Towarzystwa Świętego Pawła poświęconej świadectwom wiary, słuszne i ważne jest opisanie Portugalii i jej mieszkańców w czasach, gdy doszło do objawień, jak również nakreślenie lokalizacji i charakterystyki Cova da Iria, miejsca odległego i dotychczas nieznanego. João César das Neves podaje ten kontekst z dbałością o szczegóły i wrażliwością historyka, dopełniając ją swoimi umiejętnościami jako znakomitego ekonomisty i katolika. Łucja doświadczyła w swoim życiu kolejnych widzeń, które miały miejsce po 1917 roku, gdy jej kuzyni spotkali się już z Bogiem twarzą w twarz, szczęśliwi z pewnością za sprawą bliskości „Pani lśniącej
11
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 11
22.04.2016 09:18
bardziej niż słońce”1. Ale nie tylko z tego powodu to właśnie Łucji spośród pastuszków przypadła w udziale główna rola. To ona objawiła światu tajemnice fatimskie i orędzie Matki Bożej. Była rzeczniczką Maryi. Łucja pozwoliła orędziu dojrzeć, mogła zobaczyć jego wypełnianie się oraz skutki. Tworzyła historię i widziała, jak historia dokonuje się po otrzymaniu wyjątkowego orędzia, jako że tylko w Fatimie Matka Boża mówiła o wojnach i prześladowaniach oraz życiu politycznym i dyplomatycznym w okresie, którego kontekst autor niniejszej książki dobrze przybliża. Obok portretu Łucji João César das Neves znakomicie przybliża również zarysy sylwetek Hiacynty – najmłodszej, uroczej, łagodnej, czułej, uprzejmej – oraz jej brata Franciszka – silnego, szczerego, troskliwego, miniaturowego „mężczyzny” na miarę swoich czasów. Beatyfikacja Franciszka i Hiacynty była historycznym wydarzeniem: zostali oni zaliczeni w poczet błogosławionych jako pierwsze dzieci, które nie zmarły śmiercią męczeńską. Była to rów Jako To była Pani lśniąca bardziej niż słońce ukazał się polski przekład książki Giovanniego de Marchi (zob. Zalecane lektury na końcu), którego tytuł stanowi cytat z czwartego wspomnienia siostry Łucji. W polskim przekładzie Wspomnień: „Jaśniała światłem jeszcze jaśniejszym niż promienie słoneczne” (s. 179). (Wszystkie przypisy wyjaśniające pochodzą od tłumacza). 1
12
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 12
22.04.2016 09:18
nież pierwsza beatyfikacja po otrzymaniu przeze mnie nominacji na stanowisko prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. To właśnie ja – od dziecka szczerze oddany pastuszkom i pełen bezwzględnego podziwu dla ich cnót – dostąpiłem łaski przygotowania i przedstawienia uzasadnień teologicznych koniecznych do uznania cudu. Podobnie, choć już nie tak z bliska, pośredniczyłem także w uruchomieniu procesu beatyfikacyjnego siostry Łucji. Papież Benedykt XVI udzielił dyspensy od pięcioletniego okresu oczekiwania na rozpoczęcie procesu beatyfikacji w odpowiedzi na specjalną prośbę wystosowaną przez ówczesnego biskupa Coimbry, Albina Cleto, oraz na audiencję udzieloną mi przez Ojca Świętego 17 grudnia 2007 roku. Benedykt XVI wezwał mnie i pokazał mi list od biskupa Albina. Następnie powiedział, że cokolwiek zdecyduję, moja opinia jako prefekta Kongregacji do spraw Świętych zostanie uszanowana. Oczywiście znałem już wcześniej treść listu i odpowiedziałem od razu, że kanonizacja siostry Łucji byłaby wielkim szczęściem dla Kościoła w Portugalii i na świecie. Papież zgodził się wówczas na uruchomienie procesu. Miałem również zaszczyt przekazać tę wiadomość z pierwszej ręki w kaplicy Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek św. Teresy w Coimbrze, gdzie nikt jej 13
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 13
22.04.2016 09:18
się nie spodziewał. Pod koniec nabożeństwa z okazji trzeciej rocznicy śmierci siostry Łucji ogłosiłem, że mam do przekazania rewelacyjną nowinę: zwolnienie z dwóch lat brakujących do dopełnienia ustanowionego przez prawo kanoniczne okresu oczekiwania na uruchomienie procesu beatyfikacji. Po chwili ciszy rozległy się wiwaty pełne wzruszenia i zachwytu. Świętość siostry Łucji nie pozostawia wątpliwości, a jej beatyfikacja i kanonizacja to jedynie kwestia czasu. Bez wątpienia również orędzie fatimskie przekazane i poświadczone przez Łucję i jej kuzynów zachowuje swoją żywotność, ponieważ coraz bardziej konieczne jest mówienie o Bogu w czasach i w społeczeństwie, które zdają się o Nim zapominać. W toku przygotowań do stulecia objawień (w 2017 roku) ta niewielka książka to prawdziwy pąk róży ofiarowany Matce Bożej. To perła, która przypomina nam o olbrzymim skarbie, jaki stanowi orędzie fatimskie i odważne świadectwo wiary dane nam przez Łucję i jej kuzynów. kardynał José Saraiva Martins
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 14
22.04.2016 09:18
III
ÅšWIADKOWIE
83
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 83
22.04.2016 09:18
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 84
22.04.2016 09:18
M
atka Boża powróciła do nieba, lecz pastuszkowie pozostali jeszcze przez jakiś czas na ziemi. Nadeszła pora na ich świadectwo. Choć zgodnie z obietnicą Niepokalane Serce nigdy ich nie opuści, to oni mieli stać się śladem żywej obecności orędzia fatimskiego. Ich posłannictwo nie polegało wyłącznie na przekazaniu go innym ludziom – w zakresie wyznaczanym przez konieczność zachowania tajemnicy – lecz przede wszystkim na codziennym przeżywaniu go i umartwianiu się. Poza tym w chwili powrotu Najświętszej Dziewicy do nieba pastuszkowie osiągnęli już szczyt sławy. Troje dzieci wpadło w wir pytań, wywiadów, przesłuchań, sprzeczek, zakazów, procesów sądowych, postępowań kanoniczych, kpin, wyrzutów, napaści i wielu innych nacisków, które po jakimś czasie dosięgną samego Watykanu. W obliczu wydarzeń w Fatimie nikt nie mógł pozostać obojętny.
85
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 85
22.04.2016 09:18
Śmierć miała zabrać dwoje młodszych pastuszków bardzo wcześnie, szybciej nawet niż Bernadettę z Lourdes (1844-1979), nawiedzoną przez Matkę Bożą osiemnaście razy w okresie od 11 lutego do 16 lipca 1858 roku. To Łucja miała dożyć urzeczywistnienia próśb z Fatimy. To jej też przypadnie w udziale ogłoszenie całości orędzia, a także rola głównego świadka świętości kuzynów. Istnieją obecnie liczne studia biograficzne poświęcone dwojgu błogosławionym. Nie byłoby możliwe wyniesienie na ołtarze dwójki dzieci – najmłodszych spośród tych, które nie umarły śmiercią męczeńską – nie przyjrzawszy się dogłębnie ich życiorysom. Dysponujemy również słowami Łucji, które nadal pozostają najgłębszym, najbardziej przenikliwym i rzucającym najwięcej światła opowiadaniem na temat ich świętości. Można stwierdzić, że nie zawdzięczamy Łucji jedynie tej części opowieści, która dotyczy jej samej, ponieważ wolała zawsze pozostać w cieniu. Interesujący jest fakt, że zażyła przyjaźń, której więzy miały połączyć kuzynów, została zesłana z nieba. Jak stwierdza Łucja: „Przed wydarzeniami 1917 roku nie czułam większego pociągu do towarzystwa Hiacynty i Franciszka niż do innych dzieci. Łączyły nas tylko więzi pokrewieństwa. Przeciwnie, obecność Hiacynty stawała się czasem dość niemiła 86
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 86
22.04.2016 09:18
dla mnie z powodu jej drażliwego charakteru”90. Matka Boża wybrała więc nie tylko świadka objawień, lecz zarazem tą, która nakreśli życiorysy pastuszków.
Franciszek z Fatimy Franciszek Marto jako pierwszy z całej trójki odszedł na spotkanie z Matką Bożą. Umarł na krótko przed jedenastymi urodzinami, lecz jego osobowość nie mogła być już bardziej wyrazista. Jako że jest już błogosławionym Kościoła katolickiego, jego świętość stanowi natchnienie dla wielu wierzących dusz. Oto próba zwięzłego ukazania jego świadectwa.
Wygląd i charakter Dostępne nam opisy jego osoby zasadniczo zgadzają się. Carlos de Azevedo Mendes mówi o nim w następujący sposób: „Przyszedł Franciszek. Na głowę nasunięty miał kaptur, nosił bardzo krótki płaszczyk, kamizelkę, pod którą widać było koszulę, wąskie spodnie, M1 PL 37.
90
87
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 87
22.04.2016 09:18
w sumie: miniaturowy mężczyzna. Ładny chłopiec! O żywym spojrzeniu i chłopięcej twarzy. Swobodnie odpowiadał na moje pytania”91. Ksiądz Formigão mówi natomiast o nim tak: „Chłopiec dziewięcioletni, który niejako swobodnie wchodzi do pomieszczenia, w którym się znajdowaliśmy, nadal w czapce, nie pamiętając zapewne, że powinien ją ściągnąć. Zaprosiłem go, żeby usiadł na krześle obok mnie, co wykonał od razu i bez najmniejszego zawahania”92. Łucja z właściwą sobie, niezachwianą jasnością rozumu, kreśli jego wnikliwy portret: „Franciszek nie wydawał się wcale być bratem Hiacynty, bo ani nie był do niej podobny rysami twarzy, ani praktykami cnót. Nie był jak ona [humorzasty] i żywy. Przeciwnie, był spokojny i pobłażliwy. [...] W czasie gry był dość żywy. Jednak mało dzieci lubiło się z nim bawić, bo zwykle przegrywał. Ja osobiście też nie miałam dla niego wiele sympatii, ponieważ byłam żywa, i denerwowała mnie jego spokojna natura. [...] Jeżeli inne dzieci chciały mu coś zabrać, mówił: «Pozwól im! Co mi na tym zależy!» [...] Wydaje mi się, że gdyby urósł, jego główną wadą byłoby nieprzejmowanie się niczym”93. DCF I 389. DCF I 43-44. 93 M1 PL 142-143. W polskim przekładzie Hiacynta określona jest nieściśle jako „uparta”. 91
92
88
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 88
22.04.2016 09:18
Był więc Franciszek chłopcem wychowanym na tych górzystych terenach, poruszającym się swobodnie w swoim środowisku. Być może najlepszym sposobem zrozumienia go byłoby dostrzeżenie w nim cech jego ojca, słynnego Manuela Pedro Marto (1873-1957), jednej z najbardziej fascynujących osób z Fatimy. „Wujek Marto” jako pierwszy uwierzył w objawienia. Jeszcze 13 maja, gdy jego córeczka Hiacynta, zapominając o zaleceniach swojej kuzynki Łucji, powiedziała matce, że widziała Matkę Bożą na Cova da Iria, rozpętało się zrozumiałe poruszenie. Jedyna rozsądna wypowiedź, którą dało się wówczas usłyszeć, należała do ojca dzieci: „Skoro dzieciaki zobaczyły kobietę w bieli, któż inny mógłby to być, jeśli nie Matka Boża?”94. Poprawność jego rozumowania jest niepodważalna. Również wtedy, gdy wezwano go wraz z dziećmi do stawienia się u zarządcy w miejscowości Vila Nova de Ourém 11 sierpnia 1917 roku, jego odważna postawa dobrze ukazuje wrodzoną siłę: „Mój wuj oświadczył od razu, że stawi się sam, ale dzieci swych nie przyprowadzi. «Na piechotę nie wytrzymają drogi», mówił, «a na grzbiecie osła nie utrzymają się, bo nie są do tego przyzwyczajone. Poza tym nie mam Fernando Leite, Francisco de Fátima, 4. wyd., Braga, Editorial Apostolado de Oração, 1986 (1. wyd. 1946) (skrót: B4 PL 55). 94
89
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 89
22.04.2016 09:18
obowiązku dwoje takich małych dzieci prowadzić na sąd»”95. Nieobecność Hiacynty i Franciszka podczas pierwszego przesłuchania naraziła ich ojca na srogą naganę ze strony urzędnika, którą Manuel zniósł z wartą uwagi godnością: „A on zaraz się wściekł i z miejsca poczęstował mnie głośną reprymendą. Lecz ja nic sobie z tego nie robiłem”96. Tę samą bezpretensjonalną szlachetność odnajdziemy u jego syna. Jako przykład przywołać możemy godne ojca zachowanie chłopca w areszcie. Aby uniknąć sierpniowego objawienia, zarządca, ulegając odgórnym naciskom, podjął zrozpaczoną próbę wywiezienia dzieci pod pretekstem odstawienia ich do Cova da Iria. Pastuszkom nie stała się krzywda, zjadły i spały w domu urzędnika, gdzie bawiły się z jego dziećmi. Jednakże oddalenie od rodziców, odosobnienie i groźby, mające na celu wydobycie z nich tajemnicy, stanowiły ciężką pokutę, którą nieustannie ofiarowywali w intencji grzeszników. Aby wywrzeć na nich dodatkową presję, 14 sierpnia pastuszkowie zostają zamknięci w niewielkim areszcie, parterowym pomieszczeniu z kratami w oknach. Tam postanawiają odmówić Różaniec wraz z więźniami. Mały, dziewięcioletni Franciszek, przyjmuje wówczas postawę, M1 PL 92. B3 PL 85.
95
96
90
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 90
22.04.2016 09:18
której u wielu próżno szukać: „Kiedyśmy odmawiali Różaniec w więzieniu, zauważył, że jeden z więźniów klęczy w berecie na głowie, podszedł do niego i powiedział mu: «Jeżeli pan chce się modlić, to proszę zdjąć beret». Ten biedny człowiek oddał mu go bez sprzeciwu, a Franciszek położył go na ławce”97. Z całej trójki dzieje Franciszka są najprostsze do opowiedzenia. Przez kilka lat wypasał owce i nigdy nie opuścił swojej ziemi. Dzieciństwo spędził na dopatrywaniu stada należącego do rodziny oraz na drobnych zajęciach, którym oddawał się wraz ze swoją siostrzyczką Hiacyntą. Gdy objawia mu się Matka Boża, staje się osobą znaną i rozpoznawalną, lecz gdy tylko może, unika sławy. Z równym spokojem odchodzi później do Boga, aby zatroszczyć się o dusze i niebiańskie łaski. Jego świadectwo obejmuje bardzo krótki okres, ponieważ rok i dwa miesiące po ostatnim objawieniu, 23 grudnia 1918 roku, zapada na grypę „hiszpankę”98 i nie opuszcza już więcej swojego posłania. Umrze niecałe cztery miesiące później, 4 kwietnia 1919 roku. Jego ostatnim świadectwem jest więc cierpienie. M1 PL 152. „Hiszpanka” to potoczna nazwa pandemii grypy, do której doszło w latach 1918-1919, w wyniku której zachorowało prawie pół miliarda ludzi. 97
98
91
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 91
22.04.2016 09:18
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 178
22.04.2016 09:18
SPIS TREŚCI
Przedmowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 I. TŁO . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 Wybór niebios . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18 Pastuszka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19 Kraina pokoju . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 Świadectwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .28 Wspomnienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .29 Oblicza pewnego faktu . . . . . . . . . . . . . . . . . 34 Oddźwięk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .39 Na oczach ludzi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39 Tajemnicza przepowiednia . . . . . . . . . . . . . . 42 Miłość i piekło . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 45 II. WYDARZENIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . .49 Przygotowanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52 Uśmiech Maryi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53 Anioł . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 54 Odwiedziny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 57 Maj i czerwiec . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 58 Ujawnienie orędzia . . . . . . . . . . . . . . . . . . 62
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 179
22.04.2016 09:18
Tajemnica . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65 Świetliste wizje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 66 Niepokalane Serce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 68 Piekło . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .70 Wojna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 73 Prześladowania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 74 Podsumowanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .78 Sierpień i wrzesień . . . . . . . . . . . . . . . . . . .78 Październik . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .80 III. ŚWIADKOWIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . 83 Franciszek z Fatimy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 87 Wygląd i charakter . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 87 Świadectwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .92 Kontemplacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 96 Hiacynta z Fatimy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 100 Wygląd i charakter . . . . . . . . . . . . . . . . . . 103 Świadectwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 106 Wizje w Lizbonie . . . . . . . . . . . . . . . . . . 113 Łucja z Fatimy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 122 Wygląd i charakter . . . . . . . . . . . . . . . . . . 124 Rodzinne cierpienie . . . . . . . . . . . . . . . . . 126 Ścieżka życia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 131 Maria od Matki Bożej Bolesnej z Zakonu św. Doroty . . . . . . . . . . . . . . . . . 136 Pierwsze soboty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 137 Poświęcenie Rosji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 143 Wojna i pokój . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 149
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 180
22.04.2016 09:18
Maria Ĺ ucja z Zakonu Karmelitanek . . . . . . 154 Ĺťycie w odosobnieniu . . . . . . . . . . . . . . . . 155 W oku cyklonu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 162 U boku Matki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 169 Zalecane lektury . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 173
450A_Lucja z Fatimy_srodek.indd 181
22.04.2016 09:18
kard. José Saraiva Martins
HIACYNTA
najmłodsza, skromna, urocza, łagodna, czuła. Rozmiłowana w Niepokalanym Sercu Maryi, gorliwa w modlitwie i pokucie w intencji grzeszników. Żyła 10 lat.
ŁUCJA stanowcza, radosna, pełna energii, przedsiębiorcza, sumienna, obdarzona pogodą ducha i duchowością łatwo udzielającą się innym. Orędowniczka i rzeczniczka Maryi. Żyła 98 lat.
Niezwykły, głęboki portret trójki pastuszków z Fatimy, wyróżniający się wśród tylu innych oddaniem szczególnego miejsca uprzywilejowanemu świadkowi wydarzeń, czyli Łucji. To właśnie jej jako najstarszej spośród pastuszków przypadła w udziale główna rola. To ona objawiła światu tajemnice fatimskie i orędzie Matki Bożej. Pozwoliła orędziu dojrzeć, mogła zobaczyć jego wypełnianie się oraz skutki. Autor ukazuje ją jako osobę niewiarygodnie uduchowioną, ale niepozbawioną poczucia humoru. João César das Neves (ur. 1957 r. w Lizbonie) ekonomista, pisarz i publicysta, a także etyk i historyk ekonomii. Profesor Portugalskiego Uniwersytetu Katolickiego w Lizbonie na wydziale nauk ekonomicznych. Autor wielu książek i artykułów naukowych i popularnonaukowych, a także esejów. Żonaty, ma czworo dzieci.
www.edycja.pl
450A_Lucja z Fatimy_okladka.indd Fatimy_srodek.indd 184 1
22.04.2016 09:18
ŁUCJA Z FATIMY i jej kuzyni
FRANCISZEK dobry, szczery, troskliwy. Skłonny do rozmyślań, starający się zawsze pocieszać Pana Jezusa. Żył 11 lat.
João César das Neves
„Ta niewielka książka to prawdziwy pąk róży ofiarowany Matce Bożej. To perła, która przypomina nam o olbrzymim skarbie, jaki stanowi orędzie fatimskie i odważne świadectwo wiary dane nam przez Łucję i jej kuzynów”.