KS. ŁUKASZ LASKOWSKI
CO WIEMY
O NIEBIE?
55 PYTAŃ I ODPOWIEDZI
23.05.2016 12:38
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 1
18.05.2016 09:08
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 2
18.05.2016 09:08
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 3
18.05.2016 09:08
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 4
18.05.2016 09:08
WSTĘP
JAK OGARNĄĆ TEMAT NIEBA?
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 5
18.05.2016 09:08
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 6
18.05.2016 09:08
1. Jak mówić o niebie?
N
asz sposób poznawania świata bazuje na zmysłach. Wzrok, słuch, smak, węch, dotyk oraz każda metoda poznawania i zgłębiania świata widzialnego wpływają również na to, jak odbieramy to, co niewidzialne. Wiatr wieje, a czując jego podmuchy na skórze, obserwując korony drzew czy ludzi próbujących ratować swoje parasole, przekonujemy się o sile ruchów powietrza. To nieokiełznane zjawisko było bardzo przydatne do przedstawienia działania Ducha Bożego! A może na tę sprawę należy spojrzeć raczej z drugiej strony. To Bóg tak bardzo dostosował się do naszego sposobu pojmowania świata, że przedstawił nam, zwykłym ludziom, swoje działanie na przykładzie zwykłego wiatru. Podobnie jest z tym, co wiemy o tak zwanym tamtym świecie. Wymieniane w katechizmie rzeczy ostateczne człowieka: niebo, czyściec lub piekło należą do rzeczywistości, które nie dają się objąć zwykłym ludzkim pojmowaniem. Próbując nam je przybliżyć, Bóg schodzi do sposobu rozumienia świata, jaki jest właściwy istotom mającym ciało, sposobu związanego z pojęciami wytworzonymi na podstawie tego, co widzimy, słyszymy, czytamy itd. 7
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 7
18.05.2016 09:08
JAK OGARNĄĆ TEMAT NIEBA? Ten sposób Bożej mowy wydaje się najlepszy, zwłaszcza gdy się tę mowę spisze. A tak przecież powstała Biblia. Wtedy mowa ma wielu adresatów, którzy – choć w różny sposób – zapoznają się z tą samą treścią utrwaloną lub opowiedzianą językiem zrozumiałym, dającym się przełożyć i zinterpretować. Znika zatem szereg ustnych przekazicieli, czyli ogniw pośrednich, z których każdy może dołożyć swoje trzy grosze, zniekształcając pierwotną treść. Jednak ze słowem pisanym wiąże się także pewna trudność. Upływ czasu powoduje, że trudno się porozumieć między pokoleniami, a cóż dopiero odczytać przekaz, który Bóg skierował do ludzi w języku pokoleń żyjących często tysiące lat temu! Z tego też powodu już św. Piotr ostrzegał, aby nie wierzyć łatwo temu, co „mi się wydaje” w czasie lektury słowa Bożego, lecz ufać nauczaniu Kościoła, czyli wspólnocie, w której i dla której Bóg zechciał przemówić językiem zrozumiałym dla ludzi (2 P 3, 16). Jak w tym wszystkim mówić o niebie? Jak je przedstawić, aby można było je sobie tak po ludzku może nie tyle wyobrazić, lecz po prostu zaufać, że ono jest i jest wspaniałe? Przecież wyobrazić sobie niebo jako trwającą wiecznie procesję z palmą zwycięstwa za Barankiem Bożym może być tak trudne, że aż nie do zniesienia! Dosłowne spojrzenie na coś takiego może zniechęcić. Myśląc o niebie, trzeba skoczyć w to, czego nie znamy, i nie interpretować tych rzeczy po naszemu, czyli po ludzku. Bo inaczej będzie to przypominać rozmowę małych kijanek o tym, co znaczy stać się już dorosłą żabą. Albo raczej pytanie zielonej i włochatej gąsienicy, która poza wielkim liściem kapusty nie dostrzega nic innego, co znaczy stać się motylem i unieść się w przestworza, ciesząc się porannym promieniem słońca. Mimo tych trudności Bóg nie okrył nieba zasłoną tajemnicy milczenia. Zniżył się ku nam i pokazał, że ono jest. Odsłonił w naszym zwykłym ludzkim języku część 8 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 8
18.05.2016 09:08
Jak mówić o niebie? tajemnicy swego świata, świata duchów doskonałych i osób zbawionych. Jakże często jednak interesowaliśmy się piekłem! Opisy demonów, mąk piekielnych i świata ciemności od dawna ciekawiły ludzi bardziej niż niebo. My spójrzmy jednak na niebo, ryzykując nawet tym, że nie zrozumiemy wszystkiego. Wyjdziemy od świadectwa Pisma Świętego. A że powstawało ono na przestrzeni tak wielu wieków, będziemy musieli powolutku przebrnąć przez różne świadectwa. Nie trzeba dziwić się temu, ponieważ Bóg objawiał siebie i swój świat według tego, co mogli pojąć nasi przodkowie w wierze. Gdyby nagle powiedział wszystko, od razu mówiąc językiem uczonej teologii, któż by to pojął, a tym bardziej przyjął i zapamiętał, by tym żyć? Język Boga zawsze był dostosowany do adresatów. Pójdziemy więc śladem Objawienia. Różne były jego etapy. Zamierzchłe czasy zostawiły nam jedynie mglisty ślad przekonania lub raczej nadziei na to, że życie nie kończy się w grobie. Albo roztoczyły wspaniałą wizję, przy której bogactwa dworów dawnych królów są jedynie dziecinną zabawą ołowianymi żołnierzykami. A jeśli wyobraźnia będzie próbowała płatać nam figle i twierdzić, że to ona ma rację lub że nie da się tego pojąć, z pomocą przyjdą nam święci. Im właśnie Bóg pozwolił zobaczyć więcej i nam o tym opowiedzieć. Czy jednak mieli przez to łatwiejszą drogę? Wydaje się, że nie. Bo to, że widzieli więcej niż ludzie, którym zadano wiarę, nie przynosi im żadnego błogosławieństwa. To raczej ci, którzy nie widzieli, a wierzą, są w lepszej sytuacji. Ich droga wiary jest czymś wielkim, bo walczą i ufają Bogu, że to, co On mówi, jest prawdą. Wtedy Bóg patrzy na ich wiarę i podoba Mu się taka postawa, bo więcej wysiłku wkładają w to, by wierzyć w świat niewidzialny, niż ci, co na mocy nadzwyczajnego Bożego daru świat ten oglądali. 9 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 9
18.05.2016 09:08
JAK OGARNĄĆ TEMAT NIEBA? Idźmy zatem drogą wskazaną przez Boga, śladami tego, co On powiedział nam o niebie.
Niebo należy ogarniać wiarą, bo wyobraźnia nie potrafi stanąć na wysokości zadania.
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 10
18.05.2016 09:08
CZĘŚĆ PIERWSZA
NIEBO TO PREZENT OD BOGA
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 11
18.05.2016 09:08
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 12
18.05.2016 09:08
2. Jakim językiem Bóg mówi o niebie?
J
ak wszystko, co istnieje, również niebo zostało stworzone przez Boga. Katechizm dokonuje syntezy i mówi, że niebo lub niebiosa mogą oznaczać firmament, ale także własne „miejsce” Boga, więc także miejsce chwały ostatecznej, a także „miejsce” stworzeń duchowych, które służą Bogu (KKK 326). Ach, żebyśmy sobie potrafili to wyobrazić lub w kilku jasnych słowach powiedzieć: to jest to i to! Niebo jest tu albo tam. Tymczasem musimy się tu wyrażać w języku przenośni. Nie potrafimy inaczej, bo niebo jest niebem, a nie światem lub kosmosem. Język ten wymaga od nas zastanowienia się i większej odwagi, bo duszą i myślą mamy zajmować się tym, czego nie da się wyobrazić. A nawet jeśli Bóg objawia człowiekowi jakąś część tej tajemnicy, czyni to w sposób, który trudno wyrazić. Dlatego właśnie św. Jan Apostoł, gdy w Apokalipsie opowiadał swe wizje, używał porównań. Pisał zatem, że widział kogoś p o d o b n e g o d o Syna Człowieczego, widział duchy j a k b y żaby, a gdy zaczniemy wyobrażać sobie Baranka z siedmioma oczami, wyjdzie nam coś przerażającego. Słowa jakby, podobny do 13
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 13
18.05.2016 09:08
NIEBO TO PREZENT OD BOGA i wiele innych tego typu wskazują, że tylko odważny czytelnik może dojść do prawdy i dobrze odczytać symbole, w których Apostoł zawarł to, co widziała jego dusza. Również niebo trzeba opisać ludzkim językiem. Nie roszcząc sobie prawa do apostolskiego przesłania, trzeba zastosować ten sam styl przenośny, aby przybliżyć się do nieba, wspaniałego daru Boga dla ludzi, którym na Bogu zależy. I już ten język obrazowy, pełen przenośni mówi nam: Bóg uczynił niebo dla istot duchowych, więc także dla człowieka. Dlatego Bóg zachęca nas, abyśmy żyjąc na ziemi, nie zgubili nadziei na niebo. Choć nie da się go porównać z ziemią, to Pismo Święte na różne sposoby pokazuje nam, że ono jest i każde z dzieci Bożych ma tam miejsce.
Bóg mówi o niebie w języku zrozumiałym dla ludzi.
14 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 14
18.05.2016 09:08
3. Gdzie jest niebo?
K
iedy używamy zaimka pytajnego „gdzie”, to zakładamy, że niebo można odnaleźć, jak odnajduje się na mapie Wisłę, Bangladesz lub w Google dom cioci Kasi, która właśnie przeprowadziła się do innego miasta i przysłała nam pocztą swój nowy adres. A skoro miejsce, zatem i przestrzeń, i czas podobne do naszego. Nagle okazuje się, że wpadamy w pułapkę, wyobrażając sobie niebo i jego mieszkańców na podobieństwo materialnych obłoków pary czy czegoś w tym rodzaju. Jak gdyby świat duchów nie mógł obejść się bez tych wszystkich ograniczeń, które my znamy i bez których nie można wyobrazić sobie materialnego życia. I tak projektujemy sobie świat, nie zauważając, że tworzymy niebo na podobieństwo domu wczasowego w Łebie lub jakiegoś kurortu na Marsie, z którego – jak niektórzy powiadają – czasem ktoś nadaje tajemnicze wiadomości, jak tam jest i ogólnie co słychać. Odnosimy później podświadome wrażenie, że nasi przodkowie nie umarli, oni raczej wybrali się w bardzo długą podróż na wakacje, skąd już nie mogą, a zresztą i nie będą chcieli do nas wrócić.
15 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 15
18.05.2016 09:08
NIEBO TO PREZENT OD BOGA Stara anegdota głosi, że pierwszy kosmonauta, Jurij Gagarin, stał się specjalistą od spraw niebiańskich i na orbicie okołoziemskiej jak ekspert orzekł: Boga niet („Boga nie ma”). My w dzieciństwie obrazowo jesteśmy uczeni, że niebo jest nad nami i że Bóg mieszka w niebie. Stąd już tylko krok do wesołej pomyłki umieszczającej Boga w przestrzeni kosmicznej nad nami. W jednej z publikacji Świadków Jehowy stwierdzono nawet, że według katolików Bóg jest istotą w kolorze niebieskim, mówi się wszak w modlitwie do Niego: Ojcze niebieski. Tymczasem pytanie o to, gdzie jest niebo (czyli o to, gdzie mieszka Bóg, gdzie mieszkają Jego aniołowie i święci), jest pytaniem poważnym i wymaga dojrzałej odpowiedzi. Po pierwsze, niebo nie jest światem, nie sprowadza się do kosmosu ani do życia na planecie, na której wymyślono lekarstwo na wszystkie choroby i gdzie spełnia się wszystkie zachcianki człowieka. Niebo nie jest z tego świata i tym różni się od nieba atmosferycznego, które widzimy nad sobą. Dlatego n i e b o j e s t r a c z e j s t a n e m d u s z y n i ż miejscem, do którego można się udać. Gdyby niebo było miejscem, jego mieszkańcy byliby podobni przedmiotom. Można by było przestawiać ich z miejsca na miejsce, zestawiać razem, żeby ładniej wyglądali, lub zamknąć w pudełku (niektórzy sądzą, że da się w taki sposób posiąść cudzą duszę). Jeśli niebo byłoby miejscem, można by było pomyśleć, że różnica między mieszkańcami nieba i ziemi polega tylko na tym, że tych pierwszych nie widać, są zatem podobni do wiatru. Zapewne z tego powodu wielu twierdzi, że dusze i duchy składają się z jakieś materii zwanej czasem ektoplazmą. A przecież nie są to istoty będące przedłużeniem naszej cielesności, bo niebo to nie jest idealna ziemia. Dlatego Katechizm, mówiąc o niebie, mówi o „miejscu” zawsze w cudzysłowie. 16 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 16
18.05.2016 09:08
Gdzie jest niebo? Czym więc jest niebo? Katechizm poucza, że nie jest to miejsce, lecz s p o s ó b i s t n i e n i a , nie jest zatem gdzie indziej, lecz ponad nami. Podobnie Bóg nie jest gdzie indziej, lecz ogarnia wszystko. Jest zatem zarówno ponad światem, jak i w sercach wierzących. Skoro tak, to niebo jest nie tylko gdzie indziej, czyli ponad światem, ale też w nas (KKK 2794-2795). Niebo wymyka się naszym określeniom i nie jest podobne do niczego, co da się zaobserwować naszymi ludzkimi zmysłami.
Niebo nie jest miejscem, lecz stanem. Niebo jest tam, gdzie jest Bóg.
17 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 17
18.05.2016 09:08
4. Co to znaczy, że niebo jest domem Boga?
P
ierwszym mieszkańcem nieba jest sam Bóg. Lecz także można powiedzieć, że wszędzie, gdzie jest Bóg, jest niebo. Nie jest tak, że Bóg pozostawia swój dom i idzie, aby odpocząć od tego, co ma na co dzień. To raczej o b e c n o ś ć B o g a t w o r z y n i e b o . Wszędzie, gdzie On jest, jest również ten stan, który my nazywamy niebem. Z drugiej strony widzimy, że ziemia nie jest żadnym doskonałym miejscem. A nawet w kościele można popełnić tyle zła, że będzie on wymagał powtórnego poświęcenia. Jak to więc jest? Psalm 24 mówi: Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, cały świat i jego mieszkańcy.
A jednak my poświęcamy kościoły, kielichy, wodę i wiele innych rzeczy. Poświęcenie jest wyłączeniem ze zwykłego użytku i przeznaczeniem jedynie dla Boga i liturgii. Oprócz poświęcenia prosimy także o błogosławieństwo Boże dla domów, zakładów pracy, a nawet zwierząt. 18 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 18
18.05.2016 09:08
Co to znaczy, że niebo jest domem Boga? Gdy więc wyobrażamy sobie niebo jako mieszkanie Boga, zwykle przychodzi nam na myśl poświęcony budynek kościoła. Jest tam przecież tabernakulum, w którym przechowuje się Eucharystię, najświętszy sposób obecności Boga wśród ludzi. Laktancjusz, starożytny ojciec Kościoła, przypomina nam jednak, że kościół nie jest domem Boga, lecz miejscem, w którym gromadzą się dzieci Boże! Być może dlatego na południu Europy, czy choćby w bazylikach w Ziemi Świętej, ludzie nie zachowują takiej ciszy i świadomości świętości, jak ma to miejsce w Polsce. Tymczasem prawdziwy dom Boga to niebo. Wszystko inne poza niebem nie może tym domem być, bo jest przemijające. Rozpadają się nasze kościoły, góry ulegają erozji, morze zabiera najtwardsze nawet skały. Przemijanie ma niepokonaną moc nad wszystkim. Jedynie Bóg trwa na wieki. Trwają wraz z Nim duchy niebiańskie i aniołowie, bo tej właśnie swojej cechy Bóg im udzielił. Na mocy tego przywileju trwają wiecznie dusze ludzkie. Trwa również niebo jako mieszkanie Boga i świętych istot. Wszystko to bierze swój początek z trwania Boga. To znaczy, że nosi na sobie pieczęć Jego wiekuistości. Bez tego przywileju nie istniałoby, a gdyby Bóg nie chciał, aby było, nie byłoby tego wcale! Niebo jest więc światem nadprzyrodzonym, światem Boga. Można nawet powiedzieć, że choć niebo jest mieszkaniem Boga, to jednak sam B ó g j e s t n i e b e m ! Nie potrzebuje On mieszkania, żeby mieć się gdzie położyć po wspaniałym niebiańskim obiedzie. Czasem wyobrażamy sobie Jego świat w ten sposób, lecz to jedynie figle naszego umysłu. Zresztą sam Bóg się o to nie gniewa. Zna przecież nasze możliwości. Mówi więc, że mieszka w niebie, abyśmy mogli to lepiej zrozumieć. I nie waha się zaprezentować nam tajemnicy swego domu, stworzonego nie dla własnych po19 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 19
18.05.2016 09:08
NIEBO TO PREZENT OD BOGA trzeb, lecz dla nas. D l a n a s B ó g s t w a r z a n i e b o i udziela mu cech, które sam posiada, abyśmy mogli odnaleźć tam szczęście oraz Jego samego. Święta Teresa Wielka stworzyła krótki, ale piękny wiersz o wspólnocie z Bogiem i o tym, że poza Nim tak naprawdę już tu na ziemi niewiele się liczy. Zapisała go na niewielkiej kartce, którą nosiła całe życie w swoim zakonnym modlitewniku. Dopiero po jej śmierci kartkę tę odnaleziono i odczytano na niej m.in. takie słowa: Niech nic cię nie niepokoi, niech nic cię nie przeraża, wszystko mija, Bóg się nie zmienia. Cierpliwość osiąga wszystko. Temu, kto ma Boga, nie brak niczego. Bóg sam wystarcza.
Niebo tworzy obecność Boga, więc sam Bóg jest niebem.
20 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 20
18.05.2016 09:08
5. Co to jest wieczność?
G
dybyśmy chcieli spojrzeć na niebo pod kątem czasu, może się wydawać, że wieczność to nieograniczone niczym godziny płynące jedna za drugą… i tak bez końca. I znów dochodzimy do granic naszej wyobraźni z pytaniem: Jak to wszystko ogarnąć? Jak tak długie życie wieczne przetrzymać? Zastanawiając się nad różnymi aspektami wieczności, św. Augustyn, biskup Hippony (zm. 28 sierpnia 430 r.), napisał, że istnieją takie istoty, których czas nigdy nie dotyka ani dotknąć nie może. Są ponadczasowe. Taki też w samym sobie jest Bóg. Święty Biskup mówił o wieczności Boga, używając łacińskiego pojęcia aeternitas, które można po polsku oddać słowem wiekuistość. To wieczność, która wypełnia wszystko, można rzec: jest zawsze teraźniejszością. Gdybyśmy próbowali sobie to wyobrazić, utkniemy już na samym początku, bo podobnie jak my, czas jest tylko stworzeniem. Bóg, który stworzeniem nie jest, nie jest również ograniczony czasem, jest poza nim. Wyjaśniając tę zagadkę ludzkim językiem, św. Tomasz z Akwinu pisał tak:
21 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 21
18.05.2016 09:08
NIEBO TO PREZENT OD BOGA Wieczność jest całością jednoczesną: w czasie bowiem istnieje wcześniej i później. Zatem czas i wieczność nie są tym samym. (Summa teologiczna I, X, 4, 3)
Dla św. Tomasza wiecznością tą jest sam Bóg. Tajemnicę tę podkreśla również Katechizm, mówiąc, że Bóg „przekracza świat i historię, nie ma początku ani końca” (KKK 212). Nie znaczy to, że ta teraźniejszość staje się chaosem, w którym jednocześnie występują różne zjawiska. Przypomina się tu znana bajka Smerfy, w której nierozważnie potrzaskano Matce Naturze flakonik i natychmiast zaburzyła się zwykła kolejność wydarzeń. W jednym czasie wystąpiły deszcze, burze, piękne obłoki, lato, zima… I narodził się potworny chaos. Wiekuistość nieba nie jest podobna do tych bajkowych wyobrażeń. Prawdziwe niebo to nie chaos istnienia wszystkiego w jednym czasie, lecz h a r m o n i a w i e c z n o ś c i , w której się nie przemija, a czas nie gra roli. Trzeba tu przekroczenia ograniczeń umysłu ludzkiego. Nie ma jednak innej drogi. Jeśli człowiek nie podejmie tego wysiłku, pozostaje mu poziom bajki i Papy Smerfa. A w takie niebo nie można uwierzyć. I słusznie, bo takiego nieba nie ma. Istnieje natomiast wiekuiste niebo, stworzone jako wspaniała i nieprzytłaczająca harmonia, bez śladu chaosu. Oczywiście dzisiejsza fizyka teoretyczna zna doskonale zjawisko wielowymiarowości, a nawet potrafi opisać spowolnienie czasu czy nawet jego nieistnienie, lecz nasza wyobraźnia mimo tego dalej jest zawodna. Nie można również sądzić, że owa aeternitas, wieczność Boga, jest podobna do istnienia materii, choćby w czarnej dziurze. B ó g j e s t Bogiem, a nie światem, nie jest kimś lub czymś, co da się wyobrazić lub opisać wzorami matematycznymi. 22 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 22
18.05.2016 09:08
Co to jest wieczność? Jednakże Bóg sam zechciał stworzyć i wypełnić sobą czas. Co więcej, posyła w ten czas aniołów, a nawet człowieka, istotę niepotrafiącą sobie wyobrazić istnienia innego, jak tylko w trzech wymiarach przestrzeni i czasu. I tego człowieka powołuje On do wieczności. Jest to jednak wieczność innego charakteru, wieczność, do której Bóg zaprasza tych, którzy są związani z czasem, mając w nim swój początek. Nazwać to można z łaciny sempiternum, co oddaje polskie słowo wieczność. Tajemnicę tej nieśmiertelności kapitalnie ujął Adam Mickiewicz w jednym ze swoich epigramatów zatytułowanym Żądza nieśmiertelności: Chcesz zyskać nieśmiertelność przez jaki czyn dzielny: Głupiś! czy chcesz, czy nie chcesz, będziesz nieśmiertelny.
Chyba należałoby jednak z teologicznego punktu widzenia poprawić nieco tekst naszego poety i napisać na końcu raczej: „jesteś nieśmiertelny”. Nieśmiertelność zaczęła się wraz z poczęciem człowieka, rozwija się wraz z jego wiarą i trwa już teraz, gdy żyjemy, wypełniając wolę Bożą. Tak, wieczność już się zaczęła. Czy jednak wiekuistość i wieczność są od siebie zupełnie niezależne? Jako ludzie nigdy nie możemy pomyśleć, że w sposobie naszego istnienia dorównamy Bogu. Nawet w naszej wieczności, gdy Bóg pozwoli nam cieszyć się swoją obecnością bez żadnej zasłony i tajemnicy, nie będzie to ta sama wieczność. Mimo to przykłady doświadczeń Bożej obecności wskazują na to, jak bardzo wiekuistość Boga potrafi oddziaływać na człowieka i jego uwiązanie w czasie. Święty Augustyn długo szukał ukojenia, aż wreszcie, gdy znalazł Boga, wykrzyczał Mu w prologu do swoich Wyznań: 23 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 23
18.05.2016 09:08
NIEBO TO PREZENT OD BOGA Ty sprawiasz sam, że sławić Cię jest błogo. Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest nasze serce, dopóki w Tobie nie spocznie. (Wyznania I, 1)
Doświadczenia modlitwy wielu świętych są przykładem, w jaki sposób czas przestaje grać jakąkolwiek rolę, gdy Bóg jeszcze za życia pozwala im zanurzyć się w nadprzyrodzoność nieba. Mówił mi kiedyś pewien młody człowiek, że Bóg podczas modlitwy pozwala mu doświadczyć wielkiego szczęścia, lecz jedynie przez bardzo krótki czas. Ponieważ gdyby trwało to dłużej, nie wytrzymałby tego i musiałby umrzeć ze szczęścia. Więc Bóg się wycofuje, szanując to, że nasze ciało jest za słabe na to, co jest w niebie, gdzie duch ma pierwszeństwo, a cielesność wraz z jej słabością już nie przeszkadza. Oddziaływanie wiekuistości Boga na wieczność zbawionych przybliża nam tajemnica Przemienienia Jezusa. Na górze Tabor zakryte Bóstwo Jezusa stało się widoczne. W tej chwale ukazali się również dwaj święci: Mojżesz, prawodawca Starego Testamentu, i Eliasz, największy z proroków ery przedchrześcijańskiej. Warto na to wydarzenie spojrzeć pod kątem nieba. Ci dwaj święci ukazali się w tej samej chwale, w której apostołowie ujrzeli Jezusa. A później, gdy obłok – znak obecności Ojca – osłonił całe wydarzenie, Mojżesz i Eliasz w e s z l i w t e n o b ł o k . Bóg nie strzeże zazdrośnie swej wiekuistości, a choć jest nieskończenie wyższy od stworzeń, oddziałuje na nich tajemnicą swego być. W niebie poczucie czasu traci znaczenie, a życie z Bogiem przestaje być nużącym obowiązkiem bycia i nieskończonym szeregiem dłużących się chwil.
24 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 24
18.05.2016 09:08
Co to jest wieczność?
W wieczności czas nie odciska na nas swego piętna, bo wieczność jest przebywaniem z Bogiem.
25 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 25
18.05.2016 09:08
53. Co oznacza królowanie z Chrystusem?
B
ycie królem lub królową w niebie płynie z jedności z Jezusem. Jedność ta opiera się na miłości. Jak pisze św. Faustyna, człowiek nabywa tę godność już teraz, za ziemskiego życia. Nie ma ona żadnego związku z funkcją, którą pełni się w społeczeństwie, ani z tytułami lub miejscem, które się zajmuje w hierarchii. Miłość ta przenika wszystko, ziemię i niebo, a boi się jej nawet sama śmierć. O Jezu, jeżeli jestem na miejscu ostatnim i niżej od postulantek nawet najmłodszych, wtenczas czuję się na swoim miejscu. Nie wiedziałam, że w tych szarych kącikach umieścił Pan tyle szczęścia. Teraz rozumiem, że nawet w więzieniu może buchać z piersi czystej cała pełnia miłości ku Tobie, Panie. Zewnętrzne rzeczy nie mają znaczenia dla miłości czystej, ona przenika wszystko. Ani bramy więzienia, ani bramy nieba nie mają mocy dla niej. Ona dochodzi do samego Boga i nic jej umorzyć nie zdoła. Zapory dla niej nie istnieją, jest swobodna jak królowa i wolne ma przejście wszędzie. Sama śmierć musi skłonić przed nią głowę (Dz. 201).
190 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 190
18.05.2016 09:08
Co oznacza królowanie z Chrystusem? Pan Jezus dzieli się w niebie swoją chwałą ze zbawionymi. Święci przedstawiają tę chwałę w obrazach koron. Święty Maksymilian Maria Kolbe mógł wybrać sobie, które korony weźmie. Matka Boża zaoferowała mu białą koronę czystości lub czerwoną męczeństwa, a on wziął obie. Dopełniło się wszystko w celi głodowej w Auschwitz, a Kościół potwierdził to, kanonizując go jako kapłana i męczennika. Pewien kapłan poprosił niegdyś św. Faustynę o modlitwę w pewnej intencji. Święta zaczęła więc modlić się i podjęła niewielkie umartwienie w tej intencji. Lecz niespodziewanie zaczęła duchowo bardzo cierpieć. Wtedy Jezus rzekł jej: Córko Moja, czemuż płaczesz, przecież sama się ofiarowałaś na to cierpienie; wiedz, że jest to maleńka cząstka, co tyś przyjęła za duszę tę. On więcej jeszcze cierpi. – I zapytałam się Pana: Dlaczego tak z nim postępujesz? – Odpowiedział mi Pan, że dla potrójnej korony, która mu jest przeznaczona: dziewictwa, kapłaństwa i męczeństwa. W tej chwili radość zapanowała w duszy mojej na widok tak wielkiej chwały, jaką otrzyma w niebie (Dz. 596).
Droga królowania z Jezusem jest podobna do Jego życia. Trzeba przejść przez piękne łąki Galilei i radość cudów rozmnożenia chleba, trzeba wstąpić z Jezusem na Golgotę i być skazanym na prześmiewcze komentarze oraz nienawistne spojrzenia ludzi. Trzeba dać się położyć w grobie odrzucenia i śmierci, by stamtąd wyjść razem z Panem Jezusem w chwale. I ostatecznie wraz z Nim znaleźć się w niebie. Droga do nieba jest drogą Jezusa; innej nie ma i być nie może.
191 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 191
18.05.2016 09:08
KTO WIDZIAŁ NIEBO?
Królować to znaczy być podobnym do Jezusa.
192 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 192
18.05.2016 09:08
54. Czy w niebie istnieje jakaś hierarchia?
N
ie lubimy mówić o hierarchii w niebie. Wydaje się nam, że jest ona podobna do naszej, którą znamy ze społeczeństwa. A ona wymaga ochroniarzy, doprasza się większego szacunku i dumnie podnosi głowę. Powiedzmy jasno: takiej hierarchii w niebie nie ma. Jest jednak inna, oparta na miłości. O niej mówił Jezus do św. Faustyny. Zaczęło się to dziać już w początkach jej życia zakonnego. Niegdyś nasza święta tak silnie cierpiała w duszy, że nie mogła się podnieść z łóżka. Była to dłuższa chwila, kiedy weszła jedna z sióstr do celi i zastała mnie prawie umarłą. Zlękła się i poszła do Mistrzyni, która mocą świętego posłuszeństwa rozkazała mi podnieść się z ziemi, i natychmiast odczułam siły fizyczne, i podniosłam się z ziemi, drżąca cała. Mistrzyni poznała zaraz mój cały stan duszy, mówiła mi o niepojętym miłosierdziu Bożym i powiedziała: Niech się siostra nie martwi niczym, nakazuję siostrze mocą posłuszeństwa – i mówiła mi: Teraz widzę, że Bóg powołuje siostrę do wysokiej świętości, blisko chce Pan
193 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 193
18.05.2016 09:08
KTO WIDZIAŁ NIEBO? mieć siostrę przy sobie, kiedy takie rzeczy dopuszcza, i to tak wcześnie. Niech siostra będzie wierna Bogu, bo to jest znak, że wysoko chce mieć siostrę w niebie (Dzienniczek 102).
Czekała ją ciężka praca nad sobą. Bóg jednak pocieszał ją i mobilizował w najcudowniejszy ze sposobów. Karmił sobą w sakramentach, objawiał się jej i zachęcał, aby nie ustała w drodze. Zapisała ona w swoim Dzienniczku taką rozmowę z Dziecięciem Jezus: Patrz w niebo. A kiedy spojrzałam w niebo, ujrzałam świecące gwiazdy i księżyc. – Wtem zapytało mnie to Dziecię: Czy widzisz ten księżyc i te gwiazdy? – Odpowiedziałam, że widzę. – A Ono mi odpowiedziało te słowa: Te gwiazdy to są dusze wiernych chrześcijan, a księżyc to są dusze zakonne. Widzisz, jak wielka różnica światła jest między księżycem a gwiazdami, tak w niebie jest wielka różnica między duszą zakonną a wiernego chrześcijanina. – I mówiło mi dalej, że: Prawdziwa wielkość jest w miłowaniu Boga i w pokorze (Dz. 424).
Co więcej, nasza święta zauważyła, że istnieje coś takiego jak niebo w niebie. Jest ono przeznaczone dla dusz szczególnie wybranych. O ile każdy jest powołany do zbawienia, to nie każdego Bóg wzywa do większej i wyłącznej miłości Boga. To kwestia wyboru, którego Bóg dokonuje. Za odpowiedź na to wezwanie Bóg przygotowuje takim duszom miejsce najszczególniejsze. Poznałam w sercu Jezusa, że dla dusz wybranych jest w samym niebie niebo, gdzie nie wszyscy wstęp mają, ale tylko dusze wybrane – niepojęte szczęście, w którym dusza zatopiona będzie. O, mój Boże, że też nie mogę tego opisać, chociaż w najdrobniejszej cząstce (Dz. 592).
194 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 194
18.05.2016 09:08
Czy w niebie istnieje jakaś hierarchia? Ten wybór święta widzi jako wieczny i niewymazywalny. Zapowiadał to zresztą już św. Paweł, pisząc w Liście do Rzymian, że dary łaski i wybranie Boże są nieodwołalne (Rz 11, 29). Dotyczy to nie tylko całego Narodu Wybranego, który nigdy nie przestanie być drogi Bogu, choć w dużej części nie przyjął daru zbawienia w Jezusie. O wybranych duszach zwanych seraficznymi, czyli płonącymi miłością Bożą, Św. Faustyna pisze jako o obdarowanych tym powołaniem na zawsze: Kiedy weszłam na chwilę do kaplicy, dał mi Pan poznać, że pomiędzy duszami wybranymi ma szczególnie wybrane, które wzywa do wyższej świętości, do wyjątkowego ze sobą zjednoczenia. Są to dusze seraficzne, od których Bóg żąda, aby Go więcej kochały aniżeli dusze inne; choć wszystkie w klasztorze żyją, a jednak tego więcej kochania Go żąda od poszczególnej nieraz duszy. Dusza taka rozumie to wezwanie, bo jej Bóg daje to wewnętrznie poznać, ale jednak może za tym pójść, a może nie pójść; od duszy zależy być wierną pociągnięciom Ducha Świętego albo stawić temu Duchowi Świętemu opór. Jednak poznałam, że jest miejsce w czyśćcu, gdzie dusze będą się wypłacać Bogu za tego rodzaju przewinienia; jest to najcięższa męka z rodzaju mąk. Dusza szczególnie nacechowana przez Boga odznaczać się będzie wszędzie: jak w niebie, tak w czyśćcu czy w piekle. W niebie odznaczy się od innych dusz większą chwałą, jasnością i głębszym poznaniem Boga; w czyśćcu – głębszą boleścią, bo głębiej zna, gwałtowniej pożąda Boga; w piekle – będzie cierpieć więcej niż inne dusze, bo głębiej zna, kogo utraciła; ten stygmat wyłącznej miłości Bożej w niej się nie zaciera (Dz. 1556).
Mimo że wybór ten będzie dla innych dusz rzeczą widzialną, w niebie nie będzie nawet śladu zazdrości. Bo szczęście 195 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 195
18.05.2016 09:08
KTO WIDZIAŁ NIEBO? jednego zbawionego będzie źródłem radości dla innych. Bliskość, jaka utworzy się wtedy między ludźmi i duchami, na zawsze wygna nawet możliwość zazdroszczenia drugiemu. A stanie się to właśnie dzięki wspólnocie z Bogiem, aniołami i świętymi. Przeciwieństwem tej wspólnoty, cieszącej się szczęściem i wyborem innych, jest piekło. Tam, ze względu na skupienie się na sobie demonów i potępionych, zazdrość kwitnie jak chwast na polu i zadusza tych, którymi rządzi. Zauważyła to św. Faustyna po tym, jak doświadczyła bezczelnej obecności szatana nawet w kaplicy. Kiedy trwałam w skupieniu, szatan wziął jedną doniczkę kwiatów i ze złością rzucił na ziemię z całej siły. Widziałam całą jego zaciętość i z a z d r o ś ć (Dz. 412).
Nie ma bardziej godnych pożałowania istot nad tych, którzy zazdroszczą. Jedzą trujące grzyby, myśląc, że zabiją kogoś innego. Dlatego szatan i jego słudzy są głosicielami śmierci, sami niosą ją w sobie i ciągle doświadczają jej niszczycielskiej mocy.
W niebie istnieje hierarchia świętości i miłości.
196 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 196
18.05.2016 09:08
55. Jak wygląda ciało uwielbione?
Ś
więta Teresa z Ávila zwróciła uwagę na uwielbione ciało, które po swym zmartwychwstaniu posiada Jezus. Jej droga duchowa koncentrowała się właśnie na tym aspekcie. Lękała się złudzeń szatańskich, a miała ku temu powody. Diabeł nie dawał jej bowiem spokoju. Wówczas Duch Święty natchnął ją, w jaki sposób ma się bronić przed tym zamieszaniem w duszy. Miała po prostu koncentrować się na tym, że Bóg w Panu Jezusie stał się człowiekiem. Przecież wygląd Jezusa każdy może sobie wyobrazić, pobudzając do modlitwy i wyobraźnię, tę tak trudną do okiełznania sferę. Poza tym to właśnie człowieczeństwo Jezusa stało się przyczyną naszego zbawienia. Dzięki niemu Bóg mógł doświadczyć pełnego losu człowieka, w tym śmierci. Już nie tylko wiedział, że coś takiego jest, lecz wiedział, jak to jest. Zmartwychwstając, wskazał nam drogę, którą każdy z nas przejdzie w dniu ostatecznym. Jezus ukazał św. Teresie w wizji wspaniałość zmartwychwstałych ciał. Opisała ją w takich słowach:
197 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 197
18.05.2016 09:08
KTO WIDZIAŁ NIEBO? Ale piękność ciał uwielbionych tak jest przewyższająca i blask nadprzyrodzonej chwały ich tak olśniewający, że widok ich wprawia w zachwyt i osłupienie; stąd też widzenie to taką mię przeniknęło bojaźnią, że cała byłam wstrząśnięta i przerażona; choć później upewnienie się, że się nie łudzę, takie we mnie sprawiło uspokojenie i takie błogie z widzenia tego uczułam w sobie skutki, że strach wszelki rychło ustąpił (Życie 28, 2).
Na takie zmartwychwstanie i uwielbienie ciała czekamy. Oprócz Jezusa, ciało uwielbione posiada również Jego Matka. Otrzymała je przy Wniebowzięciu. Każde Jej objawienie ukazuje nam również tajemnicę uwielbienia Jej ciała. Podczas każdego z objawień ukazuje się jako Piękna Pani. W Lourdes ubrana jest na biało z niebieską szarfą, na głowie ma welon, znak dziewictwa. Pod każdą stopą żółtą różę. W ręku trzyma różaniec, którego jednak Pani nie odmawia, lecz tylko przesuwa paciorki, gdy modli się wizjonerka, Bernadeta Soubirous. Trudno tu opisać wszystkie objawienia. Nie ma zresztą takiej potrzeby, ponieważ Maryja objawia się w nich w podobny sposób. Musimy jednakże pamiętać, że jest to Matka dorosłego Syna. I że żyła jeszcze sporo po Jego zmartwychwstaniu. Na Bliskim Wschodzie do tej pory przekazuje się tradycję, że Maryja odeszła do nieba w wieku ponad siedemdziesięciu lat. Jej młodość i piękno płyną zatem nie z wieku, ale właśnie ze zmartwychwstania, którego już doświadczyła, a na które my czekamy. Uwielbione ciało Matki Bożej jest to nadal ciało ludzkie i może działać jako takie. Objawiając się św. Juanowi Diego na wzgórzu Tepeyac w Meksyku, Matka Boża musiała się wylegitymować przed miejscowym biskupem, że cała sprawa nie jest wymysłem Indianina ani jakąś intrygą. Jak dobra 198 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 198
18.05.2016 09:08
Jak wygląda ciało uwielbione? chrześcijanka, podporządkowała się władzy Kościoła, i na prośbę kurii sprawiła cud. Kazała Juanowi Diego pójść na wzgórze i zerwać róże, które wyrosły na tę właśnie okoliczność. Owe kastylijskie kwiaty, niespotykanej w Meksyku odmiany, osobiście zawinęła w jego płaszcz. Mogła to zrobić, ponieważ jako Wniebowzięta, posiada ludzkie ciało. Ze względu na tę w pełni osobistą interwencję Matki Bożej, na indiańskim płaszczu ukształtował się wizerunek, który dziś znamy jako obraz Matki Bożej z Gwadelupy. Podobne zjawisko miało miejsce w Fatimie. Podczas drugiego objawienia się Matki Bożej, część świadków zeznała, że choć nie widzieli żadnej postaci, to liście dębu, nad którym objawiła się Maryja, ugięły się, jakby pod jakimś niewielkim ciężarem. A gdy objawienie się kończyło, wówczas owe liście ugięły się tak, jakby nieco się zaczepiły o ubranie odchodzącej Maryi, jakby zostały szarpnięte w kierunku, w którym odchodziła. Prawdziwe ciała uwielbione mają bowiem takie właściwości, jak ciało Jezusa, gdy opuścił grób. Choć przebóstwione, są nadal ciałami i mogą mieć realny wpływ na widzialny świat. I jest to działanie bez żadnych materializacji czy technik, które właściwe są diabłu próbującemu nieudolnie papugować dzieła Boga.
Ciało zmartwychwstaje zawsze jako bardzo piękne, wspaniałe jak ciało Zmartwychwstałego Pana.
199 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 199
18.05.2016 09:08
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 200
18.05.2016 09:08
ZAKOŃCZENIE
CZY MISTYKOWI POTRZEBNA JEST WIARA?
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 201
18.05.2016 09:08
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 202
18.05.2016 09:08
M
imo objawień oraz szczególnych łask, i święci mają swoje wątpliwości. Gdy św. Faustyna zbyt długo zastanawiała się nad tajemnicami nieba, dopadły ją duchowe trudności. Nie rozumiała jeszcze, że pewnych rzeczywistości nie da się nawet ogarnąć umysłem, lecz pozostaje tylko wiara. Niech więc jej słowa będą ostatnim wskazaniem tej książeczki o niebie. W pewnej chwili, kiedy się przejęłam wiecznością i jej tajemnicami, zaczęły mnie męczyć różne niepewności. W tym rzekł do mnie Jezus: dziecię Moje, nie lękaj się domu Ojca swego. Próżne dociekania zostaw mędrcom tego świata. Ja cię zawsze chcę wiedzieć małym dzieckiem. Pytaj z prostotą o wszystko spowiednika, a Ja ci odpowiem przez usta jego (Dz. 290).
Pomódlmy się razem za radą Pisma Świętego (por. Ef 1, 3-10 i Jud 24-25) wysławiajmy Boga i prośmy Go, abyśmy mogli wejść do nieba: Bądź błogosławiony Boże i Ojcze Pana mojego, Jezusa Chrystusa. Ty napełniłeś mnie wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich w Chrystusie. W Nim bowiem wybrałeś mnie przez założeniem świata, abym był święty i nieskalany przed Twoim obliczem. Z miłości przeznaczyłeś mnie dla siebie jako przybranego syna przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzyłeś mnie w Jezusie, Umiłowanym Twym Synu. W Nim mam odkupienie przez Jego krew, to
203 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 203
18.05.2016 09:08
CZY MISTYKOWI POTRZEBNA JEST WIARA? jest odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Ty oznajmiłeś mi tajemnicę swej woli, że pragniesz naszego zbawienia i zjednoczenia naszego z Jezusem. Daj mi każdą potrzebną łaskę, aby wypełniło się moje powołanie do zbawienia. Niech oczyści mnie krew Jezusa. Niech Duch Święty będzie przy mnie, niech mi w dobrym błogosław, niech mnie wspiera wszelkimi potrzebnymi darami i charyzmatami. Obym wytrwał w wierze i wierności Tobie, a zyskam wszystko i będę szczęśliwy na wieki. Ty przez Jezusa prowadzisz mnie do nieba. Tam jest mój dom, tam jest moje przeznaczenie. Proszę Cię, abym go nie utracił. Niech wydarzenia tak się układają, bym wytrwał w wierze. A nawet, gdy ogarnie mnie zwątpienie i pragnienie odejścia od Ciebie, niech wydarzenia tak się ułożą, żebym nie mógł grzeszyć. Niech Twa ręka broni mnie przed szatanem, przed światem, a nawet przede mną samym. Inaczej nie dam rady dojść do nieba. Tobie, Ojcze, który możesz mnie ustrzec od upadku i stawić nienagannym i rozradowanym wobec swej chwały, Boże, Ojcze i Zbawco mój, przez Pana Jezusa Chrystusa, chwała, majestat, moc i władza przed wszystkimi wiekami i teraz, i przez wszystkie wieki wieków! Amen.
204 498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 204
18.05.2016 09:08
SPIS TREŚCI
WSTĘP Jak ogarnąć temat nieba? 1. Jak mówić o niebie?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 CZĘŚĆ PIERWSZA Niebo to prezent od Boga 2. Jakim językiem Bóg mówi o niebie?. . . . . . . . . . . . . . 3. Gdzie jest niebo? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Co to znaczy, że niebo jest domem Boga?. . . . . . . . . 5. Co to jest wieczność?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 6. Kto idzie do nieba?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7. Jakie są warunki wejścia do nieba? . . . . . . . . . . . . . . 8. Czy w niebie są miejsca dla VIP-ów, czyli bardzo ważnych osób?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9. Kiedy idzie się do nieba?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 10. W jaki sposób niebo jest także naszym domem? . . . 11. Kto i jak rządzi w niebie?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12. O czym się w niebie pamięta?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13. W jaki sposób w niebie widzi się i słyszy?. . . . . . . . . 14. Czy w niebie można się nudzić?. . . . . . . . . . . . . . . . . 15. Czy w niebie będą rodziny?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 205
13 15 18 21 26 29 32 37 40 43 47 52 55 58
18.05.2016 09:08
CZĘŚĆ DRUGA Co się dzieje na drodze do nieba 16. Jak pojąć Boży plan? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65 17. Co po grzechu pierworodnym?. . . . . . . . . . . . . . . . . . 67 18. Dlaczego Eden zarósł chwastami?. . . . . . . . . . . . . . . 71 19. Co to takiego otchłań lub szeol?. . . . . . . . . . . . . . . . . 75 20. Czy w szeolu dusze były szczęśliwe?. . . . . . . . . . . . . 79 21. Co to znaczy, że Jezus „zstąpił do piekieł”? . . . . . . . 82 22. Po co w ogóle Jezus zstąpił do piekieł?. . . . . . . . . . . 85 23. Kiedy i nad kim otchłań straciła swą moc?. . . . . . . . 88 24. Kiedy Bóg wprost powiedział nam o niebie? . . . . . . 91 25. Komu najbardziej zależy na tym, byśmy weszli do nieba? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 94 26. Jak Bóg zachęca nas, abyśmy się nie obawiali nieba?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 97 27. Co to znaczy „siedzieć po prawicy Boga”? . . . . . . . 102 28. Jak Bóg poleca zachowywać się wobec śmierci innych?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105 29. Co się dzieje ze zmarłymi dziećmi? . . . . . . . . . . . . . 108 30. Na co musimy jeszcze czekać?. . . . . . . . . . . . . . . . . 113 CZĘŚĆ TRZECIA Nasze ciała, ziemia i zwierzęta w przyszłym życiu 31. Czy zbawiona będzie tylko dusza?. . . . . . . . . . . . . . 32. Co to jest „przebóstwienie”?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33. W jaki sposób Bóg wyróżnił ludzkie ciało?. . . . . . . 34. Czy ciało też jest w drodze do zbawienia?. . . . . . . . 35. Jakie ciało będziemy mieć po Sądzie Ostatecznym?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36. Jak zmartwychwstać? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 206
119 121 124 127 132 135
18.05.2016 09:08
37. Co to jest Sąd Ostateczny?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 38. Co to jest zmartwychwstanie do życia?. . . . . . . . . . 39. Co się stanie z ziemią?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 40. Co to jest Nowe Jeruzalem? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41. A co będzie ze zwierzętami? . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
137 140 143 146 149
CZĘŚĆ CZWARTA Kto widział niebo? 42. Czy ktoś widział niebo?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 43. Dlaczego mówi się, że Bóg sam jest niebem?. . . . . 44. Jak wygląda Boża chwała?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 45. Czy niebo kiedyś przeminie? . . . . . . . . . . . . . . . . . . 46. Dzięki czemu niebo trwa wiecznie?. . . . . . . . . . . . . 47. Jak wygląda Bóg?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48. Światłość wiekuista – to znaczy jaka?. . . . . . . . . . . 49. Czym jest chwała zbawionych?. . . . . . . . . . . . . . . . . 50. Czy choć trochę niebo jest podobne do tego, co oglądamy na ziemi?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 51. Na czym polegać będzie szczęście w niebie?. . . . . 52. Jak w niebie widzi się i słyszy?. . . . . . . . . . . . . . . . . 53. Co oznacza królowanie z Chrystusem?. . . . . . . . . . 54. Czy w niebie istnieje jakaś hierarchia?. . . . . . . . . . 55. Jak wygląda ciało uwielbione?. . . . . . . . . . . . . . . . .
157 159 162 166 168 171 173 175 180 185 187 190 193 197
ZAKOŃCZENIE Czy mistykowi potrzebna jest wiara?. . . . . . . . . . . . . . . 201
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 207
18.05.2016 09:08
Redakcja: Ilona Kisiel Skład i łamanie: Tomasz Mstowski Projekt okładki: Katarzyna Micińska Druk i oprawa: Signum Poligrafia – Łódź Cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem © Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011. Cytaty z Dzienniczka św. Siostry Faustyny Kowalskiej, Misericordia, Kraków 2012, © Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, ul. Żytnia 3/9, 01-014 Warszawa. Wszelkie prawa zastrzeżone. ISBN 978-83-7797-498-8 © Edycja Świętego Pawła, 2016 ul. Św. Pawła 13/15 • 42-221 Częstochowa tel. 34.362.06.89 • fax 34.362.09.89 www.edycja.com.pl • e-mail: edycja@edycja.com.pl Dystrybucja: Centrum Logistyczne Edycji Świętego Pawła ul. Hutnicza 46 • 42-263 Wrzosowa k. Częstochowy tel. 34.366.15.50 • fax 34.370.83.74 e-mail: dystrybucja@edycja.com.pl Księgarnia internetowa: www.edycja.pl
498A_Co_wiemy_o_niebie_inside.indd 208
18.05.2016 09:08
Czy ktoś widział niebo? Kto idzie do nieba? Czy w niebie są miejsca dla VIP-ów? Dlaczego Eden zarósł chwastami? Czasem każdy z nas ma pokusę, aby pomyśleć, że Bóg stworzył niebo tylko po to, żeby nas zniechęcić, zanudzić czy potrzymać w niepewności. Jednak rzeczywistość nieba, wytłumaczona w prosty, jasny sposób, jest jak bułka z masłem. I do tego niezwykle pożądana przez ludzkość! Ta książka, w formie pytań i jasnych odpowiedzi, to survivalowy przewodnik po niebie. Po przeczytaniu aż chce się powiedzieć: Aha, to o to chodzi!
Jaki jest Bóg? Co się stanie z ziemią? Czy w niebie będą rodziny? A co będzie ze zwierzętami? ks. dr
Łukasz Laskowski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, biblista i filolog klasyczny. Studiował w Lublinie, Izraelu i Rzymie. Jest autorem i współredaktorem kilku książek i artykułów naukowych. Na co dzień wykłada Pismo Święte i języki w Częstochowie, w Seminarium i w Instytucie Teologicznym, a ponadto uczy historii i kultury klasycznej w Liceum Plastycznym.
www.edycja.pl