Bajki, które pomagają odkrywać talenty

Page 1





Bajki, które pomagają odkrywać talenty ≥≥≥≥≥ Begoña Ibarrola ilustrowała Anne Decis przełożyła Katarzyna Okrasko


Tytuł oryginału: Cuentos para descubrir inteligencias Redaktor prowadzący: Witold Mizerski Redakcja: Elżbieta Mamczarz Korekta i łamanie: adamantan dtp Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, skanowanie i przekształcanie treści niniejszego utworu oraz jego nieautoryzowane publiczne rozpowszechnianie w całości lub we fragmentach, cyfrowo lub analogowo, jest zabronione i powoduje naruszenie praw autorskich dotyczących niniejszej publikacji.

Copyright © Text by Begoña Ibarrola, 2012 Copyright © Illustrations by Anne Decis, 2012 Copyright © Ediciones SM, 2012 Polish translation Copyright © 2018 by Grupa Wydawnicza Adamantan s.c. Polish edition published by arrangement with Ediciones SM. All rights reserved. Wydanie I Warszawa 2018 ISBN 978-83-7350-183-6  jest marką handlową Grupy Wydawniczej Adamantan s.c. www.finebooks.pl Wydawca: Grupa Wydawnicza Adamantan s.c. Skrytka Pocztowa 73, 01-499 Warszawa 46 tel.: 222501091; fax: 222501095; skype: adamantan.pl e-mail: biuro@adamantan.pl; internet: www.adamantan.pl Druk i oprawa: OZGraf


Wszystkim tym, ktรณrzy nie zostali uznani za inteligentnych


Żyjemy w świecie pełnym problemów. Aby je rozwiązać, powinniśmy jak najlepiej korzystać z rozmaitych rodzajów inteligencji. Być może zaakceptowanie inteligencji wielorakich i rozlicznych sposobów, w jaki objawiają się one w ludziach, jest pierwszym ważnym krokiem na tej drodze.

OD AUTORKI Wszyscy rodzice są przekonani, że ich dzieci są inteligentne, chociaż różnie tę inteligencję definiują. Nauczyciele często sądzą, że w klasie mają uczniów mniej lub bardziej inteligentnych. Przez długie lata inteligencję mierzono za pomocą testów oceniających zdolności matematyczne, werbalne i wyobraźnię przestrzenną. Ich wynik, wyrażany liczbą, nazywa się ilorazem inteligencji (IQ). Testy te okazały się użyteczne przy ocenianiu jednostki pod kątem poziomu realizacji poszczególnych zadań. Dziś wiemy, że owe testy opierają się na bardzo ograniczonej wizji inteligencji, nieuwzględniającej roli emocji w procesach poznawczych ani rozlicznych umiejętności pozwalających osiągnąć w życiu sukces i zadowolenie. Na szczęście obecnie nasze pojmowanie inteligencji zmienia się dzięki badaniom Howarda Gardnera i odkryciom innych psychologów. Howard Gardner urodził się w 1943 roku w Pensylwanii i studiował psychologię na Uniwersytecie Harvarda. Jest wykładowcą psychologii na tym uniwersytecie, wykładowcą neurologii na Uniwersytecie Bostońskim i prezesem komitetu zarządzającego Projektu Zero. Wyróżniony ponad dwudziestoma doktoratami honoris causa i nagrodą Księcia Asturii w dziedzinie nauk społecznych. Badacz ten przeszło dwadzieścia lat analizował zdolności kognitywne dzieci i dorosłych. Na podstawie tych badań sformułował teorię inteligencji wielorakich (Frames of Mind, 1983), która oprócz zdolności poznawczych zajmuje się też

Howard Gardner

10


umiejętnością panowania nad emocjami czy wchodzenia w interakcje społeczne. Dzięki jego odkryciom wiemy, że ważny jest nie tyle iloraz inteligencji jakiejś osoby, ile rozpoznanie typu jej inteligencji, bo w jakiś rodzaj inteligencji wyposażony jest każdy z nas. Gardner definiuje inteligencję jako potencjał biopsychologiczny pozwalający na przetwarzanie informacji, który może się ujawnić w ramach danej kultury w celu rozwiązania problemów lub wytworzenia dóbr cenionych w tejże kulturze. Na początku zdefiniował siedem rodzajów inteligencji: językową, logiczno-matematyczną, wizualno-przestrzenną, muzyczną, cielesno-kinestetyczną, intrapersonalną oraz interpersonalną. Potem uzupełnił tę klasyfikację o inteligencję przyrodniczą i egzystencjalną, a w 2011 roku dodał jeszcze inteligencję pedagogiczną. Chociaż w książce nie będzie mowy o tym rodzaju inteligencji, gdyż Gardner nie zajmuje się nią w swojej teorii inteligencji wielorakich, chciałabym tu wspomnieć także o inteligencji emocjonalnej. Inteligencja emocjonalna kształtuje się poprzez właściwy rozwój inteligencji interpersonalnej i intrapersonalnej. „Inteligencja emocjonalna to zdolność panowania nad własnymi emocjami i rozumienia ich, podobnie jak emocji innych, rozróżniania owych emocji i wykorzystywania uzyskanych informacji do kierowania własnym myśleniem i zachowaniem” (Salovey i Mayer, 1990). Rozmaite rodzaje inteligencji współistnieją w nas w różnych proporcjach i ko-

rzystamy z nich na różne sposoby, wykonując określone zadania, ale wszystkie łączy jedno: można stymulować ich rozwój. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy nauczyli dzieci odkrywania różnych postaci inteligencji i doceniania każdej z nich. Dzieci przychodzą na świat z odmiennym potencjałem określonym przez geny, ale rozwijają się w taki czy inny sposób w zależności od stymulacji, otoczenia, rodziny, doświadczeń, edukacji i wysiłku wkładanego we własny rozwój. W tej książce znajdą Państwo informacje dotyczące każdej z wymienionych inteligencji, bajki oraz propozycje zabaw, które je rozwijają. Mam nadzieję, że bajki będą dla dzieci nie tylko rozrywką, ale pomogą im odkryć rozmaite rodzaje inteligencji dzięki identyfikowaniu się z ich bohaterami: dziećmi, które bawią się razem i razem rozwiązują problemy, ucząc się zasad współżycia społecznego i poszanowania różnorodności. Wszyscy jesteśmy inteligentni i żadna z inteligencji wielorakich nie jest sama w sobie dobra ani zła, bo każdą z nich można wykorzystać w sposób pożyteczny lub szkodliwy. Decyzja co do tego, jaki zrobimy z nich użytek, nie jest wynikiem zdolności, lecz wyznawanych wartości. Dlatego na Was, rodzicach i wychowawcach, spoczywa obowiązek pomagania dzieciom w rozwijaniu różnych rodzajów inteligencji i używania ich we właściwy sposób po to, żeby uczynić świat lepszym miejscem. Begoña Ibarrola

11


Inteligencje wielorakie INTELIGENCJA LOGICZNO-MATEMATYCZNA To zdolność do sprawnego posługiwania się liczbami oraz do logicznego myślenia. Obejmuje umiejętność przyswajania sobie schematów, a także rozumienia stosunków logicznych, hipotez, twierdzeń, funkcji i innych abstrakcyjnych pojęć. Przejawia się zręcznym poruszaniem się w świecie liczb, chęcią do badania, eksperymentowania, stawiania problemów logicznych i ich rozwiązywania, a także do abstrakcyjnego myślenia i kreatywnego posługiwania się materiałami i przedmiotami.

INTELIGENCJA JĘZYKOWA (inaczej: int. werbalna, int. słowna, int. lingwistyczna) Jest zdolnością do posługiwania się znaczeniami i funkcjami słów, kształtowania struktur językowych w celu porozumiewania się, wyrażania własnych myśli i nadawania światu sensu poprzez język. Korzystamy z niej podczas czytania i pisania, a także mówienia i słuchania. Przejawia się wrażliwością na brzmienie słów, ich odcienie znaczeniowe, rytm wypowiedzi.

INTELIGENCJA MUZYCZNA (int. muzyczno-rytmiczna, int. słuchowa, int. harmoniczna) To zdolność do rozpoznawania, doceniania, rozróżniania, przekształcania i wykonywania różnych utworów muzycznych. Przejawia się wrażliwością na rytm, wysokość i barwę dźwięków. Z ogólniejszego punktu widzenia jest umiejętnością uchwycenia struktury dzieł muzycznych. Tego typu zdolności warunkują twórczość muzyczną: pozwalają rozumieć znaczenie dźwięków, a także przekazywać za ich pomocą różne treści.

INTELIGENCJA PRZESTRZENNA (int. wizualno-przestrzenna, int. obrazkowa) To zdolność odtwarzania relacji przestrzennych i operowania nimi w różnych celach. Pozwala na odbieranie obrazów wewnętrznych i zewnętrznych, przywoływanie ich, przekształcanie i modyfikowanie, poruszanie się w przestrzeni lub wprawianie w ruch przedmiotów, tworzenie i dekodowanie informacji graficznych. Pozwala również na tworzenie wizualnych modeli otoczenia i dokonywanie w nich zmian, nawet przy braku konkretnych bodźców.

12


INTELIGENCJA RUCHOWA (int. kinestetyczna, int. cielesno-kinestetyczna) Określa się nią umiejętność używania własnego ciała do rozwiązywania problemów, do gry aktorskiej, wyrażania uczuć lub idei i do tworzenia konkretnych wyrobów. Obejmuje koordynację ruchową, zręczność, poczucie równowagi, giętkość, siłę i szybkość, zdolności kinestetyczne, wyczucie rozmiarów i objętości przedmiotów, zdolność posługiwania się nimi. W skład inteligencji ruchowej wchodzą także zdolności manualne.

INTELIGENCJA REFLEKSYJNA (int. intrapersonalna, int. intuicyjna, int. wewnętrzna) Tym rodzajem inteligencji nazywamy zdolność rozumienia siebie, wiedzę o własnym życiu wewnętrznym, rozpoznawanie własnych uczuć i emocji. Pozwala ona wyraźnie widzieć powody, które skłaniają nas do takich czy innych zachowań i działać w zgodzie z osobistymi potrzebami, celami i zdolnościami. Oznacza dostęp do własnego wewnętrznego świata i wykorzystywanie informacji płynących z własnego wnętrza.

INTELIGENCJA SPOŁECZNA (int. interpersonalna, int. międzyludzka) Jest umiejętnością odpowiedniego zachowywania się w sytuacjach społecznych, a także zdolnością rozumienia innych i rozpoznawania ich nastroju, emocji, motywacji i intencji. Wiąże się w wrażliwością na mimikę, ton głosu, gesty i postawę ciała oraz ze zdolnością właściwego reagowania na nastroje innych, czyli empatią.

INTELIGENCJA PRZYRODNICZA (int. naturalistyczna, int. środowiskowa) To umiejętność rozróżniania elementów środowiska naturalnego, flory i fauny, klasyfi­ ko­­wania ich i korzystania z nich. Pozwala rozpoznawać i klasyfikować rozmaite gatunki, odróżniać pożyteczne od niebezpiecznych, kategoryzować nieznane organizmy. Łączy się ze zdolnością obserwacji, eksperymentowania, refleksji i zadawania pytań dotyczących otoczenia.

INTELIGENCJA EGZYSTENCJALNA To zdolność widzenia siebie na tle nieskończoności kosmosu (od skali nieskończenie małej do nieskończenie wielkiej) i na tle kondycji człowieka: sensu życia, śmierci, przeznaczenia świata materialnego i duchowego. Ten rodzaj inteligencji przejawia się również w takich ludzkich doświadczeniach jak głęboka miłość czy zachwyt nad dziełem sztuki.

13


SZKOŁA NA PLANECIE ZIEMIA LENA

PANI PAULA

PAN RAFAŁ

KOFI

MICHAŁ YUN

NADIA

LINDA

KEIKO

TOMEK

ŁUKASZ


SZKOŁA NA PLANECIE PEGAZ

LIRA PANI TELMA PAN KUMARA

KASTOR

LUNA

SYRIUSZ FENIKS

VEGA

ANTALA ARES

NIGA


Dzieci ze szkoły na Ziemi KEIKO jest Japonką. Ma łatwość uczenia się języków obcych, ładnie się wysławia, wymyśla rymowanki, opowiada dowcipy, lubi czytać. (Inteligencja językowa). NADIA ładnie rysuje, układa puzzle, czyta mapy, ma wyobraźnię przestrzenną, dobrze szkicuje plany. (Inteligencja przestrzenna).

LENA zadaje dociekliwe, trudne pytania, lubi ciszę, medytację, często spogląda w gwiazdy. (Inteligencja egzystencjalna).

LINDA łatwo nawiązuje kontakty, ma wielu przyjaciół, chętnie pracuje w grupie, potrafi negocjować i rozwiązywać konflikty, jest urodzoną liderką. (Inteligencja społeczna).

MICHAŁ dużo rozmyśla, dokładnie się nad wszystkim zastanawia, zadaje dociekliwe pytania, udziela dobrych rad, ma bogatą wyobraźnię, czasem buja w obłokach. (Inteligencja refleksyjna). ŁUKASZ lubi rachunki, chętnie klasyfikuje przedmioty, ceni porządek i organizację. (Inteligencja logiczno-matematyczna).

KOFI pochodzi z Afryki. Ładnie śpiewa, gra na instrumentach, lubi słuchać śpiewu ptaków i odgłosów wydawanych przez zwierzęta. Z łatwością uczy się nowych piosenek. (Inteligencja muzyczna). YUN jest Chińczykiem. Kocha sport, lubi biegać, skakać, brać udział w przedstawieniach. Jest bardzo zręczny, ma zdolności manualne. (Inteligencja ruchowa).

TOMEK lubi poznawać nowe rośliny i zwierzęta, florę i faunę lasów i mórz, zna wiele gatunków roślin i zwierząt. (Inteligencja przyrodnicza).

16


Dzieci ze szkoły na Pegazie VEGA ładnie śpiewa, gra na instrumentach, lubi słuchać śpiewu ptaków i odgłosów wydawanych przez zwierzęta. Z łatwością uczy się nowych piosenek. ((Inteligencja muzyczna). LIRA lubi rachunki, chętnie klasyfikuje przedmioty, ceni porządek i organizację. (Inteligencja logiczno-matematyczna logiczno-matematyczna).

LUNA dużo rozmyśla, dokładnie się nad wszystkim zastanawia, zadaje dociekliwe pytania, udziela dobrych rad, ma bogatą wyobraźnię, czasem buja w obłokach. ((Inteligencja refleksyjna).

NIGA Lubi poznawać nowe rośliny i zwierzęta, florę i faunę lasów i mórz, zna wiele gatunków roślin i zwierząt. (Inteligencja przyrodnicza).

ANTALA kocha sport, lubi biegać, skakać, brać udział w przedstawieniach. Jest bardzo zręczna, ma zdolności manualne. ((Inteligencja ruchowa).

FENIKS Ma łatwość uczenia się języków obcych, ładnie się wysławia, wymyśla rymowanki, opowiada dowcipy, lubi czytać. (Inteligencja językowa).

ARES łatwo nawiązuje kontakty, ma wielu przyjaciół, chętnie pracuje w grupie, potrafi negocjować i rozwiązywać konflikty, jest urodzonym liderem. ((Inteligencja społeczna). SYRIUSZ ładnie rysuje, układa puzzle, czyta mapy, ma wyobraźnię przestrzenną, dobrze szkicuje plany. (Inteligencja przestrzenna).

KASTOR zadaje dociekliwe, trudne pytania, lubi ciszę, medytację, często spogląda w gwiazdy ((Inteligencja egzystencjalna).

17


Zaczyna się przygoda

W klasie panowało

wielkie poruszenie.

Zbliżała się chwila, na którą uczniowie czekali przez cały rok. Teraz aż ich ściskało w żołądkach. Pakowali plecaki i gadali jak najęci.

– Proszę pana… Jest pan pewien, że wszystko pójdzie jak trzeba? Okropnie się denerwuję, że będzie mi niedobrze. – Nie martw się, Michał. Odpręż się i ciesz podróżą. – A co, jeśli nie są do nas podobni i nas wystraszą? – Spokojnie, Leno. Nawet jeśli będą zupełnie inni niż my, jesteśmy na to przygotowani. Nie pamiętasz lekcji o różnych rasach zamieszkujących znany nam wszechświat? – Ja myślę, że to był zły pomysł. Taka podróż jest dobra dla dorosłych, a my jesteśmy jeszcze mali – powiedział Kofi bardzo poważnie. – Naprawdę? To dlaczego mówiłeś ostatnio, że jesteś już duży i sam możesz decydować o tym, co będziesz jadł? Linda podeszła do niego, położyła mu rękę na ramieniu i powiedziała takim tonem, jakby była jego starszą siostrą: – Będę przy tobie, Kofi. Wiesz, że jestem twoją przyjaciółką.

18


19


Panu Rafałowi spodobał się ten wspierający gest, ale przez chwilę sam zaczął mieć wątpliwości. Czy jego uczniowie są gotowi na tę przygodę? Patrzył na nich po kolei, uśmiechając się. Był z nich naprawdę bardzo dumny. Podziwiał ich zapał do nauki i przede wszystkim ogromną ciekawość. Kiedy Centrum Szkolnictwa zaakceptowało jego projekt podróży, bardzo się ucieszył. Był nauczycielem wiedzy o wszechświecie i po zakończeniu roku szkolnego postanowił zabrać swoich uczniów na planetę Pegaz, gdzie mieli się spotkać z tamtejszymi uczniami. – Dobrze. Gotowi? Nie zapomnieliście niczego? Wiecie, że od chwili, kiedy wejdziemy do hali odlotów, nie będziecie już mogli z niej wyjść. Podróż potrwa dwa trele, więc jeszcze raz sprawdźcie, czy macie wszystko co trzeba i ruszamy! Uczniowie sięgnęli po plecaki używane do podróży międzyplanetar­ nych. Były bardzo lekkie i dopasowywały się do ciała tak, że wyglądały jak część stroju podróżnika. W środku znajdowało się urządzenie zakładane na nadgarstek, tak jak zegarek. Zawierało wszystko, czego uczniowie mogli potrzebować: komunikator, zegar międzyplanetarny, tłumacz znanych języków i pulsometr monitorujący pracę serca. Poza tym okulary chroniące przed promieniowaniem kosmicznym, cyfrowy dziennik podróży i żywność w kapsułkach. Uczniowie dorzucili do tego słodycze, którymi chcieli poczęstować swoich nowych przyjaciół. Domyślali się, że wszystkie dzieci ze wszystkich planet przepadają za cukierkami o różnych kształtach i kolorach. Zabrali więc ze sobą słodkie gwiazdki, kuleczki, kwiaty, a nawet żelkowe dżdżownice o smaku truskawkowym, miętowym, fiołkowym i mandarynkowym.

20


Po chwili dotarli do hali odlotów leżącej w pobliżu ich szkoły. Czekał już na nich niewielki statek kosmiczny. – Gotowi? No to w drogę. – Poczekajcie! Proszę pana! Zapomnieliśmy o czymś. – Lindo, błagam! Nie możemy dłużej zwlekać! O czym zapomnieliście? – Pan i pani Paula mówiliście, że powinniśmy opiekować się Preclem, że to nasz obowiązek. Nie możemy go zostawić samego, prawda? Uczniowie otoczyli nauczyciela, wołając: – Prosimy! Niech pan pozwoli Preclowi polecieć z nami! Pan Rafał westchnął ciężko. Nie wiedział, co powinien zrobić. Z jednej strony, Linda miała rację, z drugiej – jeszcze nigdy żaden pies nie towarzyszył uczniom w kosmicznej podróży. Po chwili namysłu powiedział: – Dobrze. Niech Linda i Tomek pójdą po Precla. Ale wracajcie jak najszybciej! Oboje pobiegli do klasy i po chwili byli już z powrotem razem z Preclem, klasowym ulubieńcem. Pan Rafał nacisnął guzik i właz statku się otworzył. Dzieci jedno za drugim weszły do środka w absolutnej ciszy. Usiadły na rozmieszczonych wzdłuż ścian metalowych fotelach i po chwili ich pasy zapięły się automatycznie, a światło przygasło. Rozległ się zdecydowany głos pana Rafała: – Komputer! Proszę wyznaczyć kurs do wskazanego celu podróży. Dzieci włożyły już swoje okulary i z niepokojem czekały na to, o czym wcześniej opowiadał im pan Rafał. Najpierw miały zobaczyć bardzo jasne światło, potem poczują lekki zawrót głowy, jak na stromej zjeżdżalni, a w końcu delikatne mrowienie w całym ciele. I to wszystko. W dwa trele dotrą do miejsca przeznaczenia.

21


Precel też siedział spokojnie, przypięty pasem Tomka. Rozglądał się ciekawie na wszystkie strony. Nagle statek wypełniło dziwne fioletowe światło. I w mgnieniu oka wszystko wokół się zmieniło. Wystartowali. Nikt nie krzyknął, nikt się nie poruszył. Wszystko odbyło się dokładnie tak, jak przećwiczyli to na lekcjach. Uczniowie byli świetnie przygotowani i pan Rafał znów poczuł się z nich dumny. Wiedział, że podróż wyda im się krótka, chociaż pokonają bardzo daleką trasę. To dlatego, że transport międzyplanetarny bardzo się rozwinął, więc podróże w kosmos przebiegały coraz sprawniej i trwały coraz krócej. Gdy zapaliło się światełko oznaczające koniec podróży, pan Rafał powiedział: – No to jesteśmy na miejscu. Możecie zdjąć okulary. Naciśnijcie guzik na oparciu fotela i odepnijcie pasy bezpieczeństwa. Uczniowie jeden po drugim opuścili statek. Okazało się, że wylądowali na skraju lasu, w którym rosły ogromne drzewa o niespotykanych na Ziemi kolorach. Byli na planecie Pegaz. Kiedy przyglądali się drzewom, usłyszeli za plecami znajomy głos: – Witajcie na Pegazie, moi drodzy! Głos należał do ich wychowawczyni, pani Pauli. Z radością pobiegli się z nią przywitać. – Ale niespodzianka! – zawołała Linda. – Nie mieliśmy pojęcia, że pani już tu jest. – Przyleciałam przed wami, żeby wszystko przygotować i zapewniam was, że polubicie to miejsce. Mówcie, jak minęła podróż? Nie poczuliście się źle?

22


– Ależ skąd! No może trochę zakręciło mi się w głowie. Jak na kolejce górskiej – roześmiał się Yun. – A ja trochę się bałam, ale już mi przeszło – przyznała Nadia. – Było świetnie! I tak szybko! Szast prast i już jesteśmy na innej planecie! – zachwycał się Łukasz. – To było wspaniałe, pani Paulo. I wcale nie zrobiło mi się niedobrze – dodał Michał. Nagłe szczekanie zmusiło wszystkich do spojrzenia w dół. – Nie mogę uwierzyć, że przywieźliście Precla. Z pewnością nie oczekiwali tu psa! Mam nadzieję, że się nie przestraszą. – Pan Rafał nam pozwolił. Przecież jesteśmy za Precla odpowiedzialni. Nie mogliśmy zostawić go samego – wyjaśnił Tomek. Pani Paula spojrzała na pana Rafała i westchnęła, nie lubiła niespodzianek, ale musiała uszanować jego decyzję. Pan Rafał postanowił jak najszybciej zmienić temat, powiedział więc: – Dobrze, moi drodzy, teraz czeka nas piesza wycieczka do miejsca, w którym nas oczekują. Do miasta Olar. Paulo, chciałaś jeszcze coś powiedzieć?

23


– Tak. To bardzo ważne. Wasi nowi koledzy z Pegaza fizycznie bardzo się od was różnią. Kiedy ich zobaczycie, uważajcie na swoje miny. Są ogromnie wrażliwi. Jeśli zauważą, że was przestraszyli, na pewno się zmartwią. Dzieci szybko ustawiły się gęsiego, tym razem jednak zupełnie inaczej niż podczas lekcji w szkole, bo nikt nie chciał być pierwszy. W końcu Tomek, najodważniejszy ze wszystkich, stanął na czele, tuż za panem Rafałem. Pani Paula zamykała pochód. Różowy blask na niebie oznaczał, że właśnie wstaje dzień, chociaż tutejsze barwy bardziej przypominały ziemski zmierzch niż świt. To jedna z nowości, do których musieli przywyknąć. Dość szybko przeszli przez las i ich oczom ukazał się wspaniały widok: przed nimi, w przepięknej dolinie leżało otoczone górami miasto Olar. Domy miały kształt przepołowionych pomarańczy. Były podobne do igloo. Z daleka wszystkie wydawały się takie same, z wyjątkiem jednego, położonego w samym środku. Pani Paula, wskazując ten budynek, powiedziała: – To jest siedziba szkoły. Czekają tam na nas niecierpliwie, więc powinniśmy jak najszybciej zejść w dolinę. Jeszcze zdążymy poznać tę planetę. Grupa uczniów ruszyła więc w drogę, rozmawiając z ożywieniem. Gdy podeszli bliżej miasta, przekonali się, że domy nie są tak małe, jak im się wcześniej wydawało. Co ciekawe, miały dachy z bardzo błyszczącego, złotego materiału. – Zobaczcie! Kopuły są sześciokątne. To wygląda jak pszczele plastry w ulach – zawołała Nadia. – Pewnie używają dachów do pozyskiwania energii – domyślił się Łukasz. – Mam rację, pani Paulo?

24


– Tak, to prawda. Wykorzystują energię swojego słońca. Jeśli uważnie mu się przyjrzycie, zauważycie, że jest zupełnie inne niż nasze. Uczniowie spojrzeli w górę. Różowe światło słońca grzało przyjemnie, ale nie oślepiało. Minęli kilka placów z pięknymi fontannami i dotarli do wielkiego budynku lśniącego w promieniach słońca niczym diament. Jaki on jest piękny – pomyślała Nadia. – Muszę go koniecznie narysować. Czy uczniowie z Pegaza czekali na nich w środku? I jak wyglądali? Nie spotkali dotychczas nikogo na ulicy i nadal nie mieli pojęcia, jak wyglądają mieszkańcy tej planety. Czuli się tak, jakby spacerowali po całkiem opuszczonym mieście. Nie wiedzieli, że z okien obserwują ich dziesiątki ciekawskich oczu. – Kochani, czas się poznać. Pamiętajcie, co wam mówiłam. Ani śladu strachu na twarzach, dobrze? – Dobrze – odpowiedzieli tak cichutko, że prawie wcale nie było ich słychać. Okrągłe drzwi otworzyły się i stanął w nich wysoki i smukły mężczyzna. Miał owalną twarz, ogromne oczy, których koloru nie sposób było dokładnie określić – trochę jakby ciemnozielone – usta bardzo wąskie, a cerę niebieskawą. Ubrany był w granatowy kombinezon i pomarańczową pelerynę. Wydawał się niemłody z powodu kompletnie siwych włosów, ale na wesołej twarzy nie widziało się zmarszczek, a gdy się odezwał, jego głos pobrzmiewał młodzieńczą energią. – Drogie dzieci, witam was na planecie Pegaz! Mam nadzieję, że będziecie się tu czuli jak u siebie w domu, mimo że na Ziemi z pewnością wszystko wygląda zupełnie inaczej. Jak upłynęła im podróż? – zapytał panią Paulę.

25


– Bardzo dobrze. Powiedzieli, że nawet nie zauważyli, kiedy znaleźli się na miejscu. – Pozwólcie, że się przedstawię, nazywam się Kumara i jestem dyrektorem do spraw szkolnictwa na naszej planecie. Poznacie również panią Telmę. Jest nauczycielką wiedzy o cywilizacjach. To ona pokaże wam Olar. Oboje pragniemy, żeby to była dla was niezapomniana wizyta. I wtedy w drzwiach ukazała się druga postać. Dzieci patrzyły na nią z otwartymi ustami. Szeptały do siebie po cichu: – Aaaaach! Jaka piękna! Pani Telma uśmiechnęła się. Jej skóra miała jasnozielony odcień, a twarz bardzo różniła się od twarzy dotąd im znanych. Uczniowie nie mogli się napatrzeć na jej urodę. Była równie wysoka jak pan Kumara. Miała bardzo ciemne, prawie czarne oczy i różowe włosy. Na biały kostium narzuciła długą zieloną pelerynę. – Dziękuję, moi drodzy. Wiedzieliśmy, że nasz widok was zadziwi, ale bardzo się cieszę, że się nas nie boicie. Przez kilka najbliższych dni przeżyjemy wspólnie wiele przygód i będzie jeszcze czas, żebyśmy poznali się lepiej. Ale domyślam się, że teraz chcielibyście spotkać wreszcie waszych kolegów. Mam rację? – Taaaak! – zakrzyknęli chórem. Pani Telma i pan Kumara odsunęli się od drzwi. Zaczęły przez nie wchodzić dzieci z Pegaza. Były bardzo szczupłe, trochę wyższe od dzieci ziemskich. Wszystkie miały na sobie błyszczące, kolorowe kostiumy. Sprawiały wrażenie nieśmiałych, a może po prostu nie chciały przestraszyć swoich gości, dlatego nie patrzyły im w oczy. Jedni mieli skórę w odcieniach różu, inni niebieskawą, zielonkawą lub fiołkową. Ziemianie podeszli do nich, a pan Rafał przedstawiał swoich uczniów po kolei, wymieniając ich imiona i zainteresowania.

26


27


Kilka minut później głos zabrał pan Kumara: – Teraz wy poznajcie swoich nowych kolegów. I każde dziecko z Pegaza przedstawiało się i mówiło kilka słów o tym, co go interesuje. Witając się, kładli lewą rękę na sercu. Gdy skończyli, pani Paula zapytała pana Rafała: – A gdzie się podział Precel? Pan Rafał nie zdążył odpowiedzieć, bo w tej właśnie chwili Precel podbiegł do nich, nieco przestraszony na widok tylu obcych twarzy. Pani Paula wzięła go na ręce i powiedziała: – Przepraszamy, że przywieźliśmy go bez uprzedzenia. Zapewniam, że nie sprawi kłopotów. – To na pewno będzie dla nas ciekawe doświadczenie. Nie mamy u nas psów, ale uczyliśmy się o waszej faunie i uczniowie coś o nich wiedzą. Przybycie Precla wywarło na uczniach z Pegaza wielkie wrażenie. Obserwowali pieska, krążyli wokół niego, ale nie mieli odwagi go dotknąć. Linda wzięła zwierzątko na ręce i pokazała Feniksowi. – Jeśli chcesz, możesz go pogłaskać. Bardzo to lubi. Feniks zbliżył się, z lękiem położył dłoń na łebku psiaka i delikatnie go pogładził. Podeszła do nich Niga i poprosiła: – Pozwólcie mi go potrzymać. Bardzo lubię zwierzęta… Pani Paula, pan Rafał, pani Telma i pan Kumara zostawili dzieci same, żeby mogły spokojnie się poznać. W końcu pani Telma powiedziała: – Chyba czas pokazać wam, gdzie zamieszkacie. Byłoby nam bardzo miło, gdybyście zechcieli zatrzymać się w naszych domach. Będziemy mieli więcej czasu, żeby spokojnie porozmawiać i lepiej się poznać. Co o tym sądzicie?

28


– Świetny pomysł – uznali bez wahania pani Paula i pan Rafał. – Pomyśleliśmy, że uczniów najlepiej będzie ulokować w pokojach gościnnych w pobliżu szkoły. Bardzo byśmy chcieli, żeby się u nas czuli jak u siebie w domu. Kiedy nadszedł wieczór, zmęczeni uczniowie położyli się do łóżek. To był dzień pełen emocji. Teraz muszą się porządnie wyspać, bo w Olarze czeka ich mnóstwo przygód.

29


Spis treści ≥≥≥≥ Od autorki Inteligencje wielorakie Dzieci ze szkoły na Ziemi Dzieci ze szkoły na Pegazie

10 12 16 17

Zaczyna się przygoda

18

INTELIGENCJA SPOŁECZNA Gra z niespodzianką Przygoda na Kaliope Wskazówki dla rodziców

30 32 38 46

INTELIGENCJA MUZYCZNA Niezwykły koncert Detektywi dźwięków Wskazówki dla rodziców

48 50 58 64

INTELIGENCJA PRZYRODNICZA Poszukiwanie jednorożców Misja ratunkowa motyli Wskazówki dla rodziców

66 68 76 82

INTELIGENCJA JĘZYKOWA Konkurs na najlepsze opowiadanie Keiko i fruwające słowa Wskazówki dla rodziców

84 86 92 98


INTELIGENCJA REFLEKSYJNA (INTRAPERSONALNA) Jaskinia niespodzianek Niezwykła biblioteka Wskazówki dla rodziców

100 102 108 116

INTELIGENCJA LOGICZNO-MATEMATYCZNA Łukasz spotyka androida Bardzo zabawny wynalazek Wskazówki dla rodziców

118 120 128 134

INTELIGENCJA EGZYSTENCJALNA Jednodniowi dziennikarze Rozmowa z drzewem Wskazówki dla rodziców

136 138 146 152

INTELIGENCJA PRZESTRZENNA Wielka uczta Prezent dla wszystkich Wskazówki dla rodziców

154 156 164 170

INTELIGENCJA RUCHOWA Yun uczy się latać Uroczystość pożegnalna Wskazówki dla rodziców

172 174 182 190

BIBLIOGRAFIA

193





Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.